4outdoor nr 4 wiosna-lato 2009

36
TURYSTYKA WSPINACZKA ALPINIZM KAJAKARSTWO NORDIC WALKING RUNNING PIERWSZE PISMO BRANŻY OUTDOOR 2/2009 wiosna-lato Test LEKKICH KURTEK kategoria OUTDOOR POLSKIE PLECAKI producenci, technologie, materiały fot. Columbia OUTDOOR – CZAS NA ZMIANY czy branża skazana jest na obecny system zamówień? ALPINUS – PERŁA W KORONIE... Naszym celem i filozofią jest bycie marką pod każdym względem bezkompromisową, na najwyższym poziomie technologicznym, z za- awansowanymi i dostosowanymi do potrzeb ergonomii produktami, pomagającymi osią- gnąć cel lub przetrwać w każdych warunkach atmosferycznych – mówi Zenon Raszyk strona 12 COLUMBIA W POLSCE! Dużym firmom, które mają środki i potrzeb- ną wiedzę jak rozwijać swoją działalność, jest łatwiej. Na fali rozwoju powstają róż- ne pomysły… – o nowym starcie Columbii na polskim rynku w rozmowie z Rafałem Tyszkiewiczem strona 18 HANNAH – NIE ODCZUWAMY KRYZYSU O różnicach pomiędzy polskim a czeskim rynkiem outdoor oraz o aktualnej pozycji Hannah w rozmowie z Krzysztofem Kołkiem strona 10 Wywiady, m.in.:

Upload: 4outdoorpl

Post on 12-Jun-2015

1.299 views

Category:

Documents


1 download

DESCRIPTION

Polish outdoor magazine - news, tests, interviews. Tematem głównym 4 numeru 4outdoor są polscy producenci plecaków. Zapytaliśmy ich, jak oceniają swoją pozycję w konfrontacji z zachodnimi firmami oraz jakie najnowsze technologie i materiały wykorzystują w produkcji swoich modeli.Mocnym punktem magazynu są rozmowy przeprowadzone z ważnymi graczami polskiego rynku outdoor - Bergsonem, Euromarkiem, FAMem, Hannahem oraz firmami, które dokonują ponownego otwarcia - amerykańską Columbią i brytyjską Regattą.

TRANSCRIPT

Page 1: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

TURYSTYKA WSPINACZKA ALPINIZM KAJAKARSTWO NORDIC WALKING RUNNING

PIERWSZE PISMO BRANŻY OUTDOOR 2/2009 wiosna-lato

Test LEKKICH KURTEKkategoria OUTDOOR

POLSKIE PLECAKIproducenci, technologie, materiały

fot.

Col

umbi

a

OUTDOOR – CZAS NA ZMIANYczy branża skazana jest na obecny system zamówień?

ALPINUS – PERŁA W KORONIE...Naszym celem i filozofią jest bycie marką pod każdym względem bezkompromisową, na najwyższym poziomie technologicznym, z za-awansowanymi i dostosowanymi do potrzeb ergonomii produktami, pomagającymi osią-gnąć cel lub przetrwać w każdych warunkach atmosferycznych – mówi Zenon Raszyk

strona 12

COLUMBIA W POLSCE!Dużym firmom, które mają środki i potrzeb-ną wiedzę jak rozwijać swoją działalność, jest łatwiej. Na fali rozwoju powstają róż-ne pomysły… – o nowym starcie Columbii na polskim rynku w rozmowie z Rafałem Tyszkiewiczem

strona 18

HANNAH – NIE ODCZUWAMY KRYZYSUO różnicach pomiędzy polskim a czeskim rynkiem outdoor oraz o aktualnej pozycji Hannah w rozmowie z Krzysztofem Kołkiem

strona 10

N106079GOR_mag06_2009.indd 1 13.05.2009 9:22:59 Uhr

Wywiady, m.in.:

Page 2: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009
Page 3: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

3

„Rynek outdoor w Polsce będzie się rozwijał pomimo kryzysu” – to teza bliska wielu zaangażowa-nym w branżę specjalistom. Redakcja 4outdoor postanowiła wpisać się w ten rozwojowy trend, przekształcając magazyn w kwartalnik, dzięki czemu trzymają Państwo w rękach kolejny, czwarty już numer tego wydawnictwa.

Tematem głównym najnowszej edycji są polscy producenci plecaków. Zapytaliśmy ich, jak oce-niają swoją pozycję w konfrontacji z zachodnimi firmami oraz jakie najnowsze technologie i mate-riały wykorzystują w produkcji swoich modeli. Powstał dzięki temu przegląd możliwości rodzimych producentów, który może stać się przyczynkiem do odpowiedzi na postawione w tytule pytanie: Czy polskie plecaki są coraz lepsze?

Mocnym punktem magazynu są rozmowy przeprowadzone z ważnymi graczami polskiego rynku outdoor – Bergsonem, Euromarkiem, FAMem, Hannahem oraz firmami, które dokonują ponownego otwarcia – amerykańską Columbią i brytyjską Regattą.

W ciekawym przedruku z amerykańskiego rynku znajdziecie Państwo analizę Outdoor Industry Association dotyczącą zmiany dwusezonowego systemu zamówień na bardziej optymalne roz-wiązania. To interesujący temat, który powinien przyciągnąć uwagę zarówno właścicieli sklepów, dystrybutorów, jak i polskich producentów. W dobie kryzysu warto przeanalizować każdą, przy-datną do ograniczenia kosztów i zwiększającą efektywność, informację.

Numer dopełnia kolejna odsłona testu najlżejszych kurtek – tym razem w kategorii Outdoor, oraz prezentacja nowatorskiego przedsięwzięcia – Barometru Outdooru, dostarczającego bieżą-cych informacji o zmianach sprzedaży w specjalistycznych sklepach outdoorowych.

Zapraszamy do lektury magazynu jednocześnie przypominając, że codziennie czeka na Pań-stwa w internecie pierwszy portal branży outdoor, czyli 4outdoor.pl!

4OUTDOOR.PL

REDAKCJA: Dorota DubickaWojciech SłowakiewiczPiotr Turkot

REKLAMA:Piotr Turkottel. +48 600 356 626email: [email protected]

4outdoor.plul. Grzegórzecka 69/1331-559 Krakówtel./fax: +48 12 422 21 76email: [email protected]

DTP:FASTWORK & NAVIGATOR

DRUK:Drukarnia Leyko, Kraków

www.4outdoor.pl

Od redakcji

12

Alpinus – perła

w koronie...

18

Columbia

w Polsce!

Hannah – nie

odczuwamy kryzysu

10

Tatonka –

Expedtion Life

16

Warsaw ShowroomTel/Fax: +48-22-7291695Mobile: +48-60-4977645

+48-69-445030905-807 Podkowa Lesna, Jadwigi Str. 9

www.regatta.comwww.dare2b.com

e-mail: [email protected]

Regatta – stabilność

i rozwaga

14 20

Polskie plecaki

coraz lepsze?

Outdoor przed wielką zmianą 8

Test kurtek – kategoria Outdoor28

Page 4: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

4

O rozwoju i coraz mocniejszej pozycji na rynku outdoorowym firmy FAM, wyróżnionej tytułem „Gazela Biznesu” i nagrodą Diament Forbesa fir-my FAM, rozmawiamy z współwłaścicielem firmy Marcinem Gabryołkiem. FAM jest producentem produktów Fjord Nansen i dystrybutorem reno-mowanej, niemieckiej marki Jack Wolfskin.

Piotr Turkot (4outdoor.pl): Zacznę od gratu-lacji. Firma FAM otrzymała nagrodę Diament Forbesa i po raz czwarty została wyróżniona prestiżowym tytułem „Gazela Biznesu” w ran-kingu „Pulsu Biznesu”. To duże osiągnięcia, zwłaszcza w mocno niszowym rynku out-doorowym. Jak sami je oceniacie i co na to wasza konkurencja?

Marcin Gabryołek (FAM): Dziękuję za gratu-lacje. Diament Forbesa otrzymaliśmy za wzrost wartości firmy w latach 2005-2007, natomiast tytuł „Gazela Biznesu” za dynamiczne zwięk-szenie przychodów firmy. Cieszy nas fakt, że ktoś zauważa naszą pracę i jest ona doceniana, szczególnie w naszej branży. Nagrody te po-twierdzają, że warto ciężko pracować i myślę tu o wszystkich pracownikach naszej firmy FAM – w chwili obecnej zatrudniamy blisko 100 osób. Nasza konkurencja oczywiście nie śpi i mobi-lizuje nas do dalszej wytężonej pracy. Konse-kwentnie robimy swoje. I to, co robimy staramy się robić dobrze.

Od początku swego istnienia FAM związany jest z rynkiem outdooro-wym. W latach 2005-2007 firma zanotowała wzrost wartości o 44,85%. Na ile wasze sukcesy związane są z rozwojem branży, a na ile wynikają z od-powiednich decyzji biznesowych dotyczących założenia sieci własnych sklepów, sklepu in-ternetowego oraz wprowadzenia na rynek produktów Fjord Nansen i dystrybucji presti-żowej niemieckiej marki Jack Wolfskin?

Gdy zaczynaliśmy działalność w 1995 roku, nasza branża i rynek sprzętu turystycznego był bardzo mały. Nasz „sukces” to połączenie roz-woju gospodarczego Polski, naszych decyzji dotyczących działalności bieżącej i mądrego, konsekwentnego myślenia o przyszłości. Kieru-nek naszego rozwoju trochę podpowiadał rynek. Zaczynaliśmy od dystrybucji sprzętu turystyczne-go. Widząc słabość sklepów, z którymi współ-pracowaliśmy, zdecydowaliśmy się na otwieranie własnych sklepów. Podobnie z produkcją Fjord Nansen – widzieliśmy brak dobrej marki, dobre-go produktu w dobrej cenie. A Jack Wolfskin to jedna z największych firm outdoorowych na świecie, jak mogłoby tej marki zabraknąć na pol-skim rynku?

Cały wywiad na www.4outdoor.pl

Mimo kryzysu na polskiej mapie outdooru po-jawiają się kolejne sklepy, często w świetnych punktach handlowych usytuowanych w nowo-powstałych galeriach.

Przykładem może być imponująca Cu-prum Arena w Lubinie. W tej gigantycznej (69 tys. m2) galerii handlowej o efektow-nej architekturze swoje firmowe sklepy otwarły aż trzy outdoorowe firmy: Martes Sport, 4F Sport Performance oraz Planet Outdoor.

Właśnie te firmy w ostatnich miesiąca-cach z największą determinacją rozwijają swoje sieci sprzedaży. Liderem jest tutaj zdecydo-wanie firma 4F Sport Performance, która od mar-ca do maja tego roku uruchomiła aż 5 (!) nowych sklepów, podwyższając rozmiary swojej sieci do 29 punktów. Martes Sport z Bielska-Białej niewiele ustępuje firmie z Wieliczki, bowiem w tym samym okresie uruchomił aż 4 nowe sklepy – jest to dla tej firmy początek budowy ogólnopolskiej sieci, gdyż w sumie ma ona 9 firmowych sklepów.

Euromark Polska S.A. konsekwentnie buduje swoją sieć Planet Outdoor, w ciągu ostatnich 3 lat

ilość sklepów pod tym szyldem zwiększyła się z 3 do 25 i właśnie ostatnim powstałym jest sklep we wspomnianej wyżej Galerii Cuprum Arena.

Również Cerro Torre utworzyło kolejny sklep pod swoim szyldem, tym razem w 200-tysięcz-nym Bielsku-Białej. I, podobnie jak w przypadku innych firm, sklep powstał w galerii handlowej.

Liderem rynku pod względem ilości punktów sprzedaży nadal pozostaje śląska spółka Mount i wygląda na to, że tego prowadzenia nie zechce ła-two oddać, gdyż mimo posiadania pod szyldem Hi-Mountain aż 55 sklepów, w kwietniu otworzyła kolejny punkt. Nowy sklep o powierzchni 260 m2, nazwany „Centrum Outdoor” powstał w centrum Wrocławia.

Marcin Gabryołek, współwłaściciel FAM

Nowe sklepy outdoorowe powstają najczęściej w galeriach handlowych. Na zdjęciu Cuprum Arena w Lubinie

> 2008 W RAPORTACH

> Bilans The North FaceThe North Face, jedna z najważniejszych marek rynku outdoor, zanotowała w 2008 roku wzrost przychodów – jej wyniki są lepsze o 12% w stosunku do 2007 roku. Wła-ścicielem brandu The North Face jest VF Corporation, jedna z największych światowych korporacji zajmujących się branżą odzieżową. W jej skład wchodzą m.in. takie marki jak: Wrangler, Lee, Vans, JanSport, Nautica. Całko-wity roczny przychód korporacji wynosi 7,642.6 mln do-larów. Rok 2008 dla całej korporacji był dobry, przychody wzrosły o 6%, ale szczególnie dobrze spisywał się seg-ment outdoor (marki: The North Face, Vans, Napapijri), który odnotował 13% wzrost.

> Wzrost przychodów MammutaBardzo dobrym wynikiem finansowym za 2008 rok może poszczycić się Mammut Sports Group – jej przychody liczone we frankach szwajcarskich wzrosły aż o 8,8%. Mammut Sports Group należy do holdingu przemysłowe-go Conzzeta. Przychody z Mammut Sports Group (marki Mammut, Raichle oraz Toko) stanowią ok. 13% przycho-dów całego holdingu. Wyniki działu outdoorowego są najlepsze ze wszystkich działów Conzzeta, którego cały przychód spadł o 2,3%, a dochód zmniejszył się prawie o połowę, do 78,8 milionów franków.

> Rok zmian w Grupie LafumaRok 2008 był trudny dla francuskiej Grupy Lafuma – głęboka restrukturyzacja firmy, nagłe i szybkie przejęcie Eidera oraz pogarszająca się sytuacja światowej ekono-mii spowodowała prawie dwukrotny spadek zysków netto Grupy (z ok. 3 mln euro w 2007 roku do 1,6 mln euro w 2008 roku). Lafuma to jeden z większych graczy na europejskim rynku outdoorowym, jej roczne przychody wynoszą ok. 260 mln euro.

> Jack Wolfskin – 5 lat wzrostuJack Wolfskin po raz piąty z rzędu zanotował znaczący wzrost – w 2008 roku sprzedaż produktów tej marki w Eu-ropie wzrosła o 30% do 205.5 mln Euro (2007 – 156,3 mln Euro). Jack Wolfskin jest jedną z wiodących marek na rynku niemieckojęzycznym i mocno atakuje inne rynki eu-ropejskie. Marka jest sprzedawana w ok. 2400 sklepach na całym świecie.

Więcej na www.4outdoor.pl

FAM – biznesowa konsekwencja

Świetne wyniki Intersport

Rośnie powierzchnia outdooru

Od początku roku bardzo dobre wyniki sprzedaży od-notowuje sieć sklepów Intersport Polska. Wydaje się, że inwestycje poczynione przez Spółkę w 2008 roku (otwarcie 6 nowych salonów – 57% wzrost powierzch-ni) przynoszą teraz efekty. Spółka posiada obecnie 26 salonów o łącznej powierzchni 28,9 tys. m2, zlokalizo-wanych w 14 największych miastach Polski.

W pierwszym kwartale tego roku Intersport osiągnął przychód ze sprzedaży większy o 32% od analogicz-nego okresu ubiegłego roku (wyniósł 66 486 tys. zł). Kolejne miesiące również pokazują dobrą kondycję spółki – w kwietniu jej przychody były wyższe o 32,2%, a w maju o 20,6%.

Udział asortymentu outdoorowego w całości sprze-daży Intersport jest szacowany na ok. 20%.

Page 5: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

5

O obecnej pozycji marki Bergson na rynku outdo-orowym, wpływie kryzysu na plany rozwojowe fir-my, sieci sklepów i ofercie sprzedaży rozmawiamy z właścicielem Bergsona, Grzegorzem Trybą.

Piotr Turkot (4outdoor.pl): Za nami pierwszy kwartał nowego sezonu sprzedażowego – jak Bergson ocenia swoje wyniki?Grzegorz Tryba (Bergson): W pierwszym kwar-tale 2009 odnotowaliśmy wzrost sprzedaży o 25% w stosunku do analogicznego okresu z roku 2008. Czekamy, co przyniesie kolejny kwartał. Jesteśmy jednak przygotowani na pewne spowolnienie.

A jak oceniasz sytuację w porównaniu z wynikami finansowymi całego sezonu 2008 (ostatnio opublikowany raport finansowy za 2006 rok informował o 1,6 mln zysku netto). Czy w latach 2007 i 2008 Bergson zanotował również przychody ze sprzedaży i zysk, po-twierdzające swoją wysoką pozycję zajmowa-ną wśród polskich firm outdoorowych?

W roku 2007 i 2008, głównie z powodu inwe-stycji w sieć sklepów, nie odnotowaliśmy podob-nych zysków.

Pod koniec 2008 dysponowaliście około 20 sklepami firmowymi zlokalizowanymi również w galeriach handlowych – czy duża liczba sklepów to w dobie kryzysu i wahań waluto-wych duże obciążenie, czy ważny stabilizują-cy firmę kapitał? Jak kryzys wpływa na wasze plany związane z rozwojem firmy?

Każdy kryzys wymusza ostrożność i rozważne decyzje. Sklepy firmowe to w naszym wypadku spore inwestycje, ale też szansa na rozwój. W tym roku planujemy otworzyć kolejne 4-5 sklepów.

Czy wyższy kurs walut pomaga wam w dzia-łaniach eksportowych?

Niestety wyższy kurs walut nie pomaga, a to stąd, że dużo więcej importujemy niż eksportujemy.

Niektóre specjalistycz-ne sklepy outdoorowe sygnalizowały mniejsze za interesowanie odzieżą w poziomie cenowym w jakim pozycjonuje się Bergson, i co za tym idzie spadek sprzedaży. Czy jest to zauważalny dla was trend?

Okres zimowy nie wykazał takiej tendencji, choć nie da się wykluczyć takiego trendu w naj-bliższym czasie. Odzież sportowa w końcu nie jest artykułem pierwszej potrzeby. Jak naprawdę zareaguje rynek i konsument na aktualną sytuację ekonomiczną, okaże się w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Po tym okresie będziemy mogli po-wiedzieć, w jakim stopniu załamanie na rynku do-tyczy również branży odzieży sportowej.

Niemniej, jak już wspomniałem, nie zauwa-żyliśmy, aby Bergson sprzedawał się gorzej niż droższe marki. Nie przeprowadzaliśmy jednak żadnych badań w tym zakresie. Jeśli nasi dystry-butorzy coś takiego zauważyli, na pewno weźmie-my to pod uwagę.

Zmianie uległa wasza strona internetowa, działalność rozpoczął również nowy sklep in-ternetowy. Jak ważną rolę odgrywa w waszej strategii sprzedażowej kanał internetowy?

Sklep internetowy funkcjonował wcześniej, choć miał dłuższą przerwę. Traktujemy go jako ważne, aczkolwiek tylko uzupełnienie sprzedaży. Sprzedaż w sklepach własnych i obcych jest dla nas najważniejsza.

Jaki procent sprzedaży Bergsona odbywa się w sklepach firmowych (własnych), a jaki w „obcych”?

60% w sklepach własnych, 40% w sklepach „obcych”.

Cały wywiad na www.4outdoor.pl

Portal 4outdoor.pl stwo-rzył pierwszą w Polsce bazę sklepów oraz sieci sklepów outdoorowych. Baza 4outdoor.pl zawiera podstawowe informacje teleadresowe o każdym sklepie wraz z interaktywną mapą dojazdu. Ponadto w bazie znajdują się dane o sieciach sklepów, również wzbogacone indywi-dualną mapą. Wyłaniający się z tego zestawienia całościowy obraz polskiego outdooru jest dość imponujący, na jego mapie znajduje się prawie 300 sklepów.

Grzegorz Tryba, właściciel Bergsona

Mapa polskiego outdooru

> KRÓTKO

> Polska ColumbiaColumbia Sportswear Company – jeden z największych producentów odzieży outdoor na świecie, otworzył wła-sne biuro w Polsce. Więcej czytaj na str. 18.

> SNAP rozpoczęła dystrybucję marki EsbitFirma SNAP Outdoor z Gliwic rozpoczęła dystrybucję w Polsce firmy Esbit. Niemiecka firma istnieje od 1936 roku i uzyskała reputację wiodącego producenta paliwa stałego. Podczas swojego rozwoju firma rozszerzała ofertę. Dzisiaj ma w niej także termosy, naczynia, sztuć-ce, kuchenki.

> Sklep internetowy PIEPS w PolsceSport Electronic, oficjalny dystrybutor PIEPS, wspólnie z portalem wspinanie.pl uruchomili oficjalny sklep inter-netowy tej renomowanej austriackiej marki pod adresem: pieps.wspinanie.pl. Produkty PIEPS są synonimem de-tektorów lawinowych.

> Paker z TrekmatesFirma Paker z Warszawy rozpoczęła dystrybucję w Pol-sce produktów renomowanej angielskiej marki Trekma-tes, która oferuje szeroką gamę wysokiej jakości pro-duktów dla turystów – w szczególności różnego rodzaju akcesoriów w atrakcyjnych cenach.

> Bielizna Lurbel w PolsceFirma Trek z Łodzi rozpoczęła dystrybucję w Polsce produktów firmy Lurbel. Firma od 18 lat jest symbolem długoletniej hiszpańskiej tradycji w produkcji zaawanso-wanych technologicznie skarpet i bielizny.

> Martes Sport rezygnuje z KielcMartes Sport, jedna z największych firm w branży sporto-wej (Arena, Colmar, Hi-Tec, Magnum, Newland), zdecy-dował o odwołaniu swojego udziału na nadchodzących targach „Kielce Sport – Lato 2009”.

> HBMM w nowej siedzibieFirma HBMM (Tatonka, Tasmanian Niger, Arribas Gloves i FAL Seguridad) zmieniła siedzibę. W nowym miejscu firma ma do swojej dyspozycji dwukrotnie większą po-wierzchnię, na której przygotowano również Showroom. Nowy adres: HBMM, ul. Wieprawska 3A, 61-312 Poznań.

Więcej na www.4outdoor.pl

Bergson – kryzys wymusza ostrożność

Euromark Polska S.A. – sprzedaż idzie w góręDzięki nowej polityce informacyjnej Euromark Pol-ska S.A. – właściciela marek Alpinus, Campus i sieci sklepów Planet Outdoor – mamy od marca 2009 możliwość zaznajomienia się z wynikami tego potentata na polskim rynku outdoorowym.

A wyniki te są dość pozytywne tak dla Euromark Polska S.A., jak i całej Grupy Kapitałowej, w której są jeszcze dwie spółki zależne: EUROTECH LEI-SURE Ltd. i CAMAR Sp. z o.o.

Jednostkowe wyniki sprzedaży Euromark Polska S.A. w marcu 2009 roku były wyższe od osiągniętych w ubiegłym roku o 21,7%. Kwiecień przyniósł 19,1% spadek w stosunku do 2008 roku (o prawdopodobnych przyczynach gor-szych wyników kwietnia dla całej branży piszemy na stronie 6 – „Barometr rynku outdoor”). Szczę-śliwie dla Euromark Polska S.A. w maju nastąpiło odbicie, sprzedaż wzrosła do 6.272 tys. złotych i była wyższa od osiągniętej w maju roku ubie-głego o 20%.

Page 6: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

6

Barometr rynku outdoor

Nasze systematyczne badanie branży zaczęliśmy od wybranych, specja-listycznych sklepów outdoorowych. Co miesiąc na portalu 4outdoor.pl in-formujemy o trendach w tym ważnym dla branży kanale sprzedaży. Mamy nadzieję, że uśrednione wskaźniki wzrostów lub spadków staną się ciekawą informacją dla pozostałych sklepów, które również zapraszamy do naszego barometru! Wyniki sprzedaży wybranych sklepów nie dostarczają pełnej in-formacji o rynku, mamy jednak nadzieję, że pozostałe sklepy – zachęcone odwagą naszych pierwszych partnerów Barometru, szybko dołączą do tego przedsięwzięcia!

W początkowym etapie do naszego badania przystąpiły: Active. Góry, tu-rystyka, wspinaczka (Gliwice), Cerro Torre (Katowice), E-Pamir (Kraków), Polar Sport (Kraków), Sherpa (Warszawa), sieć Skalnik (4 sklepy, Wrocław) oraz Taternik (Poznań).

Od WzROsTÓW dO sPAdKÓWNajlepsze wyniki sprzedawcy odnotowali w styczniu – prawie 30% wzrosty sprzedaży można uznać za rewelacyjne. Wszystko wskazuje na to, że tak pozytywny wynik był efektem udanej, śnieżnej zimy oraz początku sezonu wyprzedaży. Nie bez znaczenia mógł być również efekt psychologiczny – klienci zaczęli przyzwyczajać się do opisywanego szeroko w mediach kryzysu, a w kieszeniach mieli jeszcze otrzymane pod choinką koperty.

W lutym i marcu zanotowano już mniejsze wzrosty wynoszące odpo-wiednio 7 i 11%. Jednak warto przy-pomnieć, że na amerykańskim rynku w lutym branża outdoor zanotowała aż 17% spadek sprzedaży. Te wyniki odzwierciedlają wciąż dobrą w tam-tym okresie kondycję całej polskiej gospodarki, zwłaszcza na tle wyni-ków amerykańskich.

Niestety w kwietniu i maju sklepy outdoorowe zanotowały już spadki sprze-daży w stosunku do analogicznych okresów 2008 roku (-4% – kwiecień, -0,3% – maj). Spadki te są najprawdopodobniej składową kilku czynników. Wygląda na to, że światowy kryzys dotarł również i do nas, co potwierdzają informacje dochodzące z innych branż. Nastroje konsumentów nie są już tak optymistyczne jak w poprzednich miesiącach i przekładają się już wyraźnie na spadek konsumpcji. Istotny wpływ na zachowania klientów mogą mieć również podwyżki cen produktów z nowych kolekcji.

Ważnym czynnikiem w wynikach kwietnia była pogoda – wyjątkowo ciepły, słoneczny i bezdeszczowy miesiąc spowodował gwałtowne przejście z wa-runków zimowych do letnich, ograniczając tym samym skłonność klientów do nabywania cieplejszych (droższych) produktów takich jak soft shelle, kurt-ki czy buty. Na kwietniowe wyniki miał też wpływ krótszy weekend majowy. Rok temu wolne dni (1 i 3 maja) wypadały w środku tygodnia i wiele osób zdecydowało się na wykorzystanie tej sytuacji i przy pomocy dodatkowych 3 dniu urlopu zafundowało sobie 9 dni odpoczynku. Jego perspektywa na pewno skłoniła klientów do poważniejszych przedwyjazdowych zakupów. W maju pogoda była już zdecydowanie bardziej outdoorowa (spadki tempe-ratury i deszcze) i dzięki niej sklepowe wyniki wskazały na poprawę sprzedaży w stosunku do kwietnia, w skali roku notując tylko nieznaczny spadek.

CO CZEKA NASZą BRANżę W NAJBLIżSZEJ PRZySZłOśCI? Bardzo wiele zależy od ogólnej kondycji hamującej polskiej gospodarki, której stan będzie głównym czynnikiem wpływającym na polski outdoor. Wyniki PKB z pierwszego kwartału (zaledwie 0,8% wzrost) pokazują, że światowy kryzys nas

nie omija, a otwartą kwestią jest tylko skala jego wpływu na nasz rynek.

Informacje nadchodzące ze świata pokazują, że outdoor może całkiem dobrze radzić sobie w kryzysie. Np. konsumenci w USA i Wielkiej Brytanii zmieniają przyzwyczajenia, częściej wybierając wakacje pod chmurką niż ekskluzywny hotel czy spa. Efektem są duże wzrosty w segmencie cam-pingowym. Także wyniki finansowe światowych marek naszej branży za pierwszy kwartał 2009 pokazują sto-sunkowo niezłą kondycję outdooru. Dobrym przykładem jest tutaj kon-cern VF Corporation, światowy gigant odzieżowy, który jako całość odnoto-

wał 7% spadek przychodów, a jego segment „Outdoor and Action Sports” (jest w nim The North Face) zanotował 16% wzrost przychodów!

Polski rynek ma dodatkowy atut – Polacy, wzorem swoich zachodnich są-siadów, zmieniają przyzwyczajenia, więcej energii poświęcając na rekreację i sport, co musi przynieść rozwój również naszemu outdoorowi.

Ale wszystkie dobre sygnały nadchodzące z rynku nie powinny uśpić czuj-ności menadżerów. Kryzys jest testem jakości dla każdej firmy a zarazem oka-zją do przeprowadzenia koniecznych zmian. Dlatego zachęcamy do lektury kolejnego materiału z naszego magazynu „Outdoor przed wielką zmianą”.

Rozpoczynamy prekursorski w naszej branży projekt pod nazwą Barometr Outdooru. Wszyscy wiemy jak ważna, zwłaszcza w czasach kryzysu, jest informacja o rynkowych trendach, która pozwala na lepsze planowanie inwestycji.

Page 7: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

Robert Marzprofessional

Alpine and Ski Guide

Power

Aircontact 65+10» Trekking Series

www.deuter.comTel.+49 /821/4987-327

sacks and packsfor pioneers

Recommended & tested by the German Alpine and Ski Guides Association

2004, 2006 &2004, 2006 &

1st PlaceTREKKINGPACKS

Aircontact65u10.qxd 13.02.2009 12:13 Uhr Seite 1

Page 8: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

8

KRyzys mOdelu dWusezOnOWegO Według Outdoor Industry Association kluczowym dla całego outdooru bę-dzie sezon jesień/zima 2010. Obecny spadek sprzedaży oraz coraz trudniej dostępny kredyt to ogromne zagrożenie dla branży, która opiera się na mo-delu dwusezonowym. Właściciele brandów, dystrybutorzy, sprzedawcy oraz banki muszą wypracować nowy model biznesowy, by zmniejszyć zapotrze-bowanie na kredyt, obniżyć ryzyko biz-nesowe, skrócić czas zaprojektowania i wyprodukowania towaru – wszystko to, by szybciej odpowiadać na zapo-trzebowania klientów. To ogromne wy-zwanie, ale dla outdooru jest też dobra wiadomość – szlaki są już przetarte przez branżę modową.

Tłuste lata wzrostu przesłoniły branży wady stosowanego modelu bizne-sowego. W modelu tym, przejętym z branży narciarskiej, właściciele brandów zamawiają, produkują i wysyłają produkty do sprzedawców dwa razy w se-zonie. Taki system w dużym stopniu przenosi ryzyko produkcyjne na sprze-dawców, którzy są kuszeni dużymi upustami, po to by zamówili awansem co najmniej 70% towaru, jakiego mogą potrzebować w następnym sezonie. W zamian, producenci, by finansować swoje zamówienia, oferują dodatkowe przedsezonowe zniżki (do 10%) i terminy płatności sięgające 3 miesięcy.

Rozwiązanie to pozwala producentom na skumulowanie zamówień, tak by osiągnąć minima produkcyjne w azjatyckich fabrykach, a ponadto daje czas na wynegocjowanie u dostawców dobrych cen na materiały. Wadą tak rozciągniętego w czasie modelu jest zablokowanie środków finansowych

nawet na dziesięć miesięcy. Ponadto wielu sprzedawców, skuszonych zniż-kami, przyzwyczaiło się do finansowania zamówień przedsezonowych przy pomocy linii kredytowych.

Ten model działał bardzo dobrze w czasie, gdy rynek rósł a kredyt był tani, ale dobry czas skończył się w październiku 2008, gdy optymizm i wy-datki konsumentów poleciały na łeb na szyję, a banki zaostrzyły politykę

kredytową. Amerykańscy sprzedawcy za radą doradców finansowych natychmiast zareagowali i zmienili proporcje zamówień przedsezonowych z 70/30 na 60/40, by zachować większe pole manewru. Rów-

nież wielu dystrybutorów, by lepiej odpowiadać na zapotrzebowanie sprzedawców, zmieniło taktykę zmniejszając kwoty zamówień a zwiększając ich częstość. Niektórzy po zmianie taktyki osiągają lepsze marże i zyski mimo znacząco mniejszej sprzedaży.

Niestety właściciele brandów zamawiający swój towar z rocznym wyprze-dzeniem nie mogą zareagować tak szybko, jak sprzedawcy czy dystrybuto-rzy. Dzisiaj walczą o to, by upłynnić kolekcję wiosna/lato 2009, którą spro-wadzili w styczniu dając dodatkowe upusty handlowcom. Sprzedawcy zaś przy pomocy wyprzedaży walczą z nadmiarem towaru w sklepowych maga-zynach (końcówki kolekcji jesień/zima 2009 są w tym roku większe o 25%), ale jak mówi Lisa Hollenbeck z Alpine Shop z St. Louis „To się tak naprawdę nie opłaca”.

W tym roku Alpine Shop zmienił częstotliwość zamówień kolekcji odzie-ży – przedtem zamówienia na kwoty 2,5 do 3 tys. $ robiono co dwa lub

Outdoor Industry Association, jedna z najważniejszych biznesowych organizacji outdoorowych,

sygnalizuje konieczność zmiany tradycyjnego dwusezonowego modelu naszej branży.

Rozwijający się światowy kryzys niesie ze sobą ogromne zagrożenia, ale dla firm otwartych na

zmianę jest też wielką szansą na przeprowadzenie odważnych działań, dzięki którym mogą

z kryzysu wyjść mocniejsi od konkurencji. Czy branża outdoorowa podejmie to wyzwanie?

Tłuste lata wzrostu przesłoniły branży

wady stosowanego modelu biznesowego

przed

zmianąwielką

Page 9: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

9

trzy miesiące, teraz są mniejsze (ok. 500 $), ale składane mniej więcej raz na miesiąc. Taka taktyka pozwala zmniejszyć ryzyko trzymania na zapleczu kartonów z podkoszulkami, gdy na zewnątrz jeszcze leży śnieg, ponadto zmniejsza zapotrzebowanie na gotówkę.

Sprzedawcy, którzy nie zmniejszyli przedsezonowych zamówień zma-gają się teraz z niezapłaconymi rachunkami. Przykładowo, przeterminowa-ne o 60 dni (i więcej) zobowiązania sprzedawców w stosunku do jednego szybko rosnącego brandu potroiły się w stosunku do ubiegłego roku. Banki wstrzymują finansowanie nowych zamówień i badają kondycję sprzedaw-ców, jednocześnie nawet tym najlepszym podnosząc koszty kredytu.

nOWy POdziAł RyzyKAWśród właścicieli brandów panuje przekonanie o konieczności skrócenia drogi od producenta do konsumenta. Wymaga to przejścia w stronę modelu branży modowej stosującej mniejsze, ale częstsze serie produkcyjne. Celem jest mniejsze ryzyko inwestycyjne oraz mniejsze zaangażowanie kredytowe.

Sprzedawcy już ciążą w tym kierunku. Wg Petera O’Neila z CenterStone Technologies dostarczającego rozwiązań informatycznych B2B umożliwiają-cych dokonywanie hurtowych zamówień online – Sprzedawcy są zachwyce-ni możliwością domówienia towaru dopiero wtedy, gdy została im już jedna sztuka na sklepie.

Odpowiedzialność leży po stro-nie właścicieli marek oraz ich pro-ducentów i dostawców materia-łów, którzy muszą wynegocjować nowe warunki zapewniające płynność przejścia na nowy model. Właściciele marek będą musieli wynegocjować nowe minima produkcyjne, albo uwzględnić w swoich kosztach dopłaty do mniejszych serii.

Obecnie właściciele marek, którzy nie są w stanie osiągnąć minimów pro-dukcyjnych, również muszą ponosić dodatkowe opłaty. Dotychczas, marki radziły sobie z minimami produkcyjnymi poprzez wywieranie presji na dys-trybutorach, aby zwiększali sumę zamówień przedsezonowych, a na koniec sezonu upłynniali niesprzedany towar po obniżonych cenach. Ale obecnie sprzedawcy ograniczają zamówienia przedsezonowe na niespotykaną wcze-śniej skalę, a pozbywanie się końcówek nie przychodzi już z taką łatwością i sensowną marżą, gdyż sklepy sieciowe oraz outlety mają już i tak ogromną ilość towaru sprzedawanego na 70% wyprzedażach. Marki, którym nie uda się przekonać fabryk do obniżenia minimów produkcyjnych, będą musiały ponosić większe koszty lub znaleźć nowych kontrahentów, i ten proces już teraz postępuje.

Przykładem, do którego powinny dążyć również firmy outdoorowe, jest hiszpański gigant odzieżowy Zara. Firma ta jest w stanie dostarczyć towar do sklepów w Europie średnio po 24 godzinach od zamówienia. Dostawy z Ameryki i Azji docierają w ciągu 48 godzin. Projektanci i menadżerowie zbierają na bieżąco informacje o preferencjach klientów z ponad 500 skle-pów. Zautomatyzowane w dużym stopniu centrum logistyczne wysyła do-stawy dwa razy w tygodniu, a każda przesyłka zawiera nowe produkty, dzięki czemu sklepy odświeżają swoją ofertę. W 2006 roku EBITDA Zary wzrosła o 20%, a jej przychody o 22.8%.

Pomimo różnych działań na rzecz lokalnych amerykańskich przedsię-biorstw, większość produkcji pozostanie w Azji, a w szczególności w Chi-nach. Azjatyckie fabryki stały się po prostu zbyt dobre. One również chcą podążać za potrzebami kontrahentów, a od fabryk zachodnich różni je już tylko koszt pracy. Jeżeli chińskie fabryki są w stanie sprostać zapotrzebo-waniu branży modowej, to będą także w stanie odpowiedzieć na potrzeby outdooru.

„Branża jest zbudowana na starym modelu dostaw – zatowarować się po sufit, sprzedawać, a to co się nie sprzeda dać na wyprzedaż” – mówi Gordon Seabury, CEO brandu Horny Toad – „Przechowujemy tony towaru w maga-

zynach, topiąc w nim kapitał operacyjny. Musimy zwiększyć częstotliwość dostaw i produkcji, by zwiększyć ruch w sklepach i zmniejszyć zaangażo-wanie finansowe.”

POzyTyWne KOnseKWenCje zmiAn Konieczność lepszego zaspokajania potrzeb klientów nieuchronnie zmusi branżę outdoor do zmiany modelu. Takie przeobrażenie niesie ze sobą różne konsekwencje dla uczestników rynku, jednak większość z nich jest pozytyw-na. Np. po zmniejszeniu wielkości dostaw powinno zmaleć zapotrzebowanie na gotówkę na każdym etapie łańcucha sprzedaży. Ponadto planowanie bę-dzie mogło być oparte w większym stopniu na preferencjach konsumentów, niż na przewidywaniach menadżerów.

Zmiany dla właścicieli marek i ich dostawców:

Konieczność zmniejszenia serii produkcyjnych• . Marki muszą prze-konać producentów tkanin i fabryki do zaakceptowania mniejszych partii produkcyjnych. Doprowadzi to do przeniesienia ryzyka inwestycyjnego na wcześniejszy etap dostaw, gdzie ryzyko przepełnienia magazynów

jest mniej dotkliwe. O wiele łatwiej jest bowiem zlikwidować zapasy tka-niny niż gotowe produkty.

Konieczność zmiany strategii • dobierania kooperantów w zakre-sie produkcji. Nowy model sprzyja długofalowym relacjom pomiędzy partnerami, którzy są gotowi dzielić

ryzyko między siebie. Taka relacja nie jest możliwa, jeżeli marki będą chciały każdego roku uzyskać najniższą cenę na rynku od kooperan-tów.Presja chwili• . Branża jest w trakcie dużej i poważnej operacji dostoso-wywania zapasów. Niektóre marki mają obecnie 25-30% więcej zapa-sów niż w roku ubiegłym. Zlikwidowanie tych zapasów poważnie odbije się na tegorocznych wynikach finansowych. Pierwsza okazja do przej-ścia na nowy model pojawi się w kolekcjach jesień/zima 2010.Obciążenie średnioterminowe• . Marki będą najprawdopodobniej musiały ponieść koszty zmniejszonych serii produkcyjnych, co będzie trudne przy obecnej sytuacji ekonomicznej.Konieczność inwestycji IT• . Po zmianie modelu marki będą miały więk-szą liczbę transakcji przy zbliżonym wolumenie obrotów. Rozwiązaniem jest rozwijanie systemów B2B dających odbiorcom możliwość zama-wiania towarów online. Zresztą większość marek już podąża w tym kie-runku. Alternatywa, czyli zwiększanie działów obsługi klienta wydaje się nieopłacalne.

Zmiany dla sprzedawców:

Lepsze zarządzanie magazynem• . Aby w pełni skorzystać z zalet no-wego modelu sprzedawcy będą musieli monitorować swój magazyn praktycznie codziennie i często dokonywać kolejnych zakupów.Większy koszt dostawy• . Konsekwencją nowego modelu jest wzrost kosztów nieprawidłowych lub spóźnionych dostaw od producenta/dys-trybutora. Z drugiej strony, jeżeli właściciel sklepu będzie miał wgląd w stany magazynowe producenta/dystrybutora, to nie straci czasu na zamawianie towaru, którego już nie ma w magazynie.Mniejsze rabaty przy zamówieniach• . Gdy marki skrócą cykl produk-cyjny to zmniejszą lub nawet wyeliminują zamówienia przedsezonowe. Efektem będzie zmniejszenie marży dla specjalistycznych sklepów.

© Outdoor Industry Association, 2009 (oprac. Wojciech Słowakiewicz)

Branża jest zbudowana na starym modelu dostaw – zatowarować się po sufit, sprzedawać, a to co się nie sprzeda dać na wyprzedaż

Page 10: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

10

Piotr Turkot (4outdoor.pl): Jak zmienił się pol-ski rynek w ostatnich latach z punktu widzenia Hannaha, jednej z największych firm działają-cych w Polsce.

Krzysztof Kołek (Dyrektor Hannah Poland): Polski rynek outdoorowy wciąż ewoluuje. Na na-szym rynku egzystują już zachodnie sieci, takie jak: Go Sport, Decathlon, Inter Sport. Jednak moim zdaniem jest jeszcze sporo miejsca do za-gospodarowania. Uważam, że będziemy świad-kami wejścia do Polski kolejnych sieci takich jak np. Sport2000. W związku z zaistnieniem na pol-skim rynku tych sieci tradycyjne sklepy sportowe borykają się z problemami, wzmocnieniu jednak uległy sklepy specjalistyczne.

Hannah jeszcze kilka lat temu dysponował kolekcjami dedykowanymi głównie outdooro-wi, jednak później nastąpiła zmiana proporcji i najważniejszy stał się segment narciarski. Jak w sezonie 2009 układa się proporcja mię-dzy kolekcjami narciarskimi i outdoorowymi?

Decyzja o rozszerzeniu kolekcji narciarskiej podyktowana była chęcią dotarcia do szerszej grupy odbiorców. Jednakże segment outdooro-wy jest dla nas ciągle bardzo istotny. W kolejnych sezonach obserwować będziemy wzmocnienie kolekcji outdoroowych. Dużą wagę przywiązu-jemy również do kolekcji campingowych, gdzie obserwujemy duży wzrost sprzedaży.

W jaki sposób różni się polski i czeski rynek, czy nasz rodzimy outdoor może się czegoś od Czechów nauczyć?

Różnic jest kilka, ale moim zdaniem ta podsta-wowa to podejście społeczeństwa czeskiego do sportu oraz zakupów ubrań i sprzętu sportowego. Wydatki Czechów na ten cel są zdecydowanie większe niż w Polsce. Czeski klient rzadko kupuje sprzęt uniwersalny, raczej szuka produktu spe-cjalistycznego, przeznaczonego do konkretne-go działania. W Polsce do tej pory klienci szukali produktów uniwersalnych – do wszystkiego! Na szczęście w ostatnim czasie na naszym rodzi-mym rynku dostrzegamy zmiany w podejściu do zakupów.

Jak prezentują się wyniki Hannah Poland za I kwartał 2009?

Wyniki, które zanotowaliśmy za pierwszy kwar-tał 2009 roku, nastrajają nas optymistycznie. Od-notowaliśmy bowiem 18,96% wzrost, licząc do analogicznego okresu w roku ubiegłym.

Z jaką liczbą sklepów współpracujecie i czy uległa ona w ostatnim czasie zwiększeniu? Jaki typ sklepów przeważa wśród waszych kontrahentów?

Nasza pozycja na rynku polskim jest bardzo ugruntowana. Współpracujemy ze wszystkimi li-czącymi się sklepami w tej branży. Obecnie w na-szej bazie danych znajduje się 118 płatników, przy czym należy tutaj dodać, że liczba punktów sprzedających nasze produkty jest większa (jeden płatnik może posiadać kilka punktów sprzedaży). W ostatnim sezonie pozyskaliśmy kilku nowych klientów stacjonarnych oraz internetowych. Dys-trybucja naszych towarów odbywa się zarówno za pośrednictwem sklepów sieciowych, takich jak HiMountain czy Cerro Torre, jak również poprzez indywidualnych odbiorców. Obecnie naszym głównym kanałem dystrybucyjnym są tradycyjne sklepy sportowe, nie bez znaczenia pozostaje również sprzedaż naszych produktów za pośred-nictwem sklepów internetowych.

Kryzys, a co za tym idzie spadki sprzeda-ży, wg wielu ekonomistów są nieuchronne. Jak przygotowujecie się do przetrwania tego okresu?

Jak już powiedziałem, odnotowaliśmy wzrost sprzedaży, a więc obecnie nie odczuwamy kry-zysu. Problem może pojawić się później, kiedy miną terminy płatności. Jednakże analiza wyni-ków sprzedażowy i rozmowy z naszymi partne-rami pozwalają na zachowanie umiarkowanego optymizmu.

Jak oceniacie współpracę ze sklepami? Czy głównym problemem są zbyt długie i przekra-czane terminy płatności? Czy w swojej ofercie handlowej proponujecie sklepom jakieś pa-kiety zwiększające sprzedaż – np. szkolenia dla sprzedawców, materiały promocyjne?

Największym problemem, z jakim się boryka-my, są nieterminowe płatności. Aby usprawnić ten proces staramy się być bardzo elastyczni i wychodzimy klientom naprzeciw np. poprzez wydłużanie terminów płatności, wymiany towaru itp. Dbamy również o to, aby u naszych kontra-hentów Hannah był widoczny. Dostarczamy róż-norakie materiały reklamowe takie jak: plakaty, na-klejki, mini katalogi, standy informujące o naszych produktach, gadżety dla klientów itp. Częściowo uczestniczymy również w wyposażaniu sklepów poprzez zakup np. zasłon do przebieralni, dy-waników, przygotowujemy wspólne loga sklepu i Hannaha. Nasi reprezentanci dbają również o to, aby osoby odpowiedzialne za sprzedaż produk-tów Hannah w sklepach były kompetentne, dlate-go cyklicznie przeprowadzają szkolenia.

W nowej kolekcji Hannah położono nacisk na namioty, plecaki i śpiwory – czy to odpo-wiedź na płynące z rynku (głównie zachod-niego) kryzysowe trendy, świadczące o tym, że klienci szukają tańszych form wypoczynku a co za tym idzie wycieczek na łono natury?

Zgadzam się z tym, że w związku z kryzysem klienci szukają tańszych form wypoczynku. Jed-nakże rozszerzenie kolekcji campingowych to pochodna ciągłego wzrostu sprzedaży, który ob-serwujemy od dwóch lat w tym segmencie.

Co wg ciebie będzie hitem Hannah w sezo-nie 2009?

Uważam, że produkty z grupy camping. W tym segmencie mamy sporo do zaoferowania na-szym klientom, a stosunek ceny do jakości jest tutaj naprawdę bardzo korzystny.

Krzysztof Kołek Dyrektor

Hannah Poland Sp. z o.o.

Hannah nie odczuwamy kryzysuO różnicach pomiędzy polskim a czeskim rynkiem outdoor oraz o aktualnej pozycji Hannah w rozmowie z Krzysztofem Kołkiem*

Page 11: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009
Page 12: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

12

Alpinus perła w koronie...Naszym celem i filozofią jest bycie marką pod każdym względem bezkompromi-sową, na najwyższym poziomie technologicznym, z zaawansowanymi i dosto-sowanymi do potrzeb ergonomii produktami, pomagającymi osiągnąć cel lub przetrwać w każdych warunkach atmosferycznych – mówi Zenon Raszyk*

Piotr Turkot (4outdoor.pl): Wyniki finansowe Euromarku w marcu 2009 wykazują wzrost sprzedaży o 21,7% w porównaniu z marcem 2008. Czy wzrosty notujecie zarówno w sprze-daży hurtowej, jak i detalicznej?

Zenon Raszyk (Manager for non-retail ope-rations Euromark Polska S.A.): W marcu zano-towaliśmy wzrost zarówno w sieci sprzedaży hur-towej, agencyjnej, jak i detalicznej sklepów Planet Outdoor. Planet Outdoor rośnie szybciej, co jest oczywiste, ponieważ sieć jest cały czas w bu-dowie i poszerzamy ją o nowe placówki. Jednak wszystkie kanały w Polsce są dla nas równie ważne, i co najważniejsze – wszystkie rosną. Nie mamy również zamiaru rozwijać jednego kanału kosztem drugiego, tylko staramy się pracować tak, by wzajemnie się uzupełniały.

Czy wzrost sprzedaży przekłada się na kon-dycję Euromarku, czy w jakimś stopniu niepo-koi was najniższy w historii kursu akcji? Czy macie plan na prognozowane spowolnienie lub nawet recesję? To paradoksalnie dobry czas dla mocnych graczy na rynku.

Kondycja Euromarku była przez cały poprzedni rok dobra, i wzrost sprzedaży może ją tylko pod-nieść. Paradoksalnie, oczekujemy w tym roku najlepszych wyników od kilku lat, ponieważ inwe-stycje poczynione w poprzednich latach (takie jak otwarcie własnych sklepów i sieci agencji) będą w tym roku pracować pełną parą. Te kosztowne inwestycje powinny stanowić podstawowe źródło wzrostu sprzedaży.

Jesteśmy przygotowani na prognozowane spowolnienie i, by minimalizować wstrząsy z nim związane, założyliśmy na ten rok pesymistyczne prognozy przychodów. Dzięki temu posunięciu w najgorszym wypadku powinniśmy zrealizować cel, a w pozostałych – tak jak w marcu – ten cel przekroczyć. W efekcie powinno to zapewnić nie tylko stabilność finansową w tych trudnych cza-sach, ale pozwolić na osiągnięcie lepszych wy-ników w porównaniu z ostatnimi dwoma latami. Z powodu pesymistycznej prognozy przychodów wydatki na inwestycje będą niższe niż w ostatnich latach i otworzymy mniej nowych sklepów, choć nie wykluczamy nieplanowanych przejęć lokali od

upadających spółek. W takich przypadkach moż-na często za grosze przejąć w pełni urządzony i wyposażony sklep, a sytuacja na rynku nieru-chomości robi się coraz ciekawsza.

Kursy akcji na GPW są w tej chwili równie da-lekie od standardów wiarygodnej wyceny, jak były rok temu. Rynki są dziś bliższe grze hazardowej, niż miejscu określającemu rzetelną wycenę war-tości firmy. Obecny kurs akcji Euromarku nie wy-wołuje u nas powodów do niepokoju. Mamy sta-bilnych, dużych akcjonariuszy, którzy posiadają większościowy pakiet akcji. To umożliwia stabilną realizację długofalowej polityki firmy.

Jakie trendy zauważacie w sprzedaży pro-duktów w sieci Planet Outdoor – czy np. wzra-sta sprzedaż średniej i wysokiej półki cenowej, czy rośnie sprzedaż kurtek Gore-Tex?

Szczerze mówiąc, żadne tego typu trendy nie są do końca widoczne ani wiarygodne. Cały czas dochodzi do zmian na rynku w sprzedaży produk-tów outdorowych, zależnych od jakości wzornic-twa, kroju lub rozpoznawalności marki. I tak część marek spada i traci sprzedaż w wyższych seg-

Page 13: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

mentach, a część marek, która trafiła z kolekcją w gusta klientów, rośnie i wchodzi na ich miejsce. Generalnie proporcje w sprzedaży niskiej, śred-niej i wysokiej półki pozostają podobne.

Alpinus to najbardziej rozpoznawalna pol-ska marka outdoorowa, jednak wydaje się, że w ostatnim czasie wymaga odświeżenia wize-runku. Czy podzielasz ten pogląd? Jeśli tak, to jak w najbliższym czasie będzie przedstawiała się filozofia marki, i jak będą wyglądały wspie-rające ją działania promocyjne?

Żeby nie ograniczać się wyłącznie do słów, przedstawiam zdjęcie z naszej wiosennej kampanii Alpinusa. Alpinus jest perłą w koronie Euromarku, ale zgodzę się z Tobą, że wymaga odświeżenia. Naszym celem i filozofią jest bycie marką pod każdym względem bezkompromisową, na naj-wyższym poziomie technologicznym, z zaawan-sowanymi i dostosowanymi do potrzeb ergonomii produktami, pomagającymi osiągnąć cel lub prze-trwać w każdych warunkach atmosferycznych. Alpinus to marka przeznaczona dla pasjonatów sportów ekstremalnych – wspinaczki, freeride’u, speleologii, wypraw przez Saharę lub Antarktydę… potrzebujących 100% jakości i najnowszych roz-wiązań. Kampania Alpinusa nawiązuje do naszego Alpinus Expedition Team, który w wyprawach testu-je produkty i pomaga nam w ich udoskonalaniu. Najbliższe działania promocyjne będą ściśle zwią-zane z AET, z wykorzystaniem wizerunku członków Teamu do podkreślenia bezkompromisowej jako-

ści produktów i zastosowanych technologii. Dru-gą częścią działań promocyjnych będą różnego rodzaju imprezy – festiwale filmowe, prezentacje, na których będą również uczestniczyć członkowie AET. Na takich „żywych” spotkaniach będą pre-zentowane zdjęcia lub filmy z wypraw, a wszyscy będą mogli również zapytać o to, jak dany produkt się sprawował.

Jako nieliczni w Polsce dysponujecie mem-braną Gore-Tex. Jak technologia wpływa na waszą ofertę i prace nad nowymi kolekcjami?

Posiadanie licencji na Gore-Tex jest dla nas za-równo wyzwaniem, jak również dużą szansą i im-pulsem rozwojowym. Dzięki współpracy z Gore czerpiemy z ich szerokiej wiedzy o krojach pro-duktów, nowościach materiałowych, a podczas szkoleń poznajemy nowinki, które pojawią się za rok, dwa lub trzy. Umożliwia nam to stały rozwój kolekcji i startowanie z nowymi produktami przed naszą konkurencją, która nie posiada takiego wsparcia. Oczywiście współpraca z Gore w pew-nym stopniu również ogranicza nas w szukaniu innych dostawców materiału lub we współpracy z naszymi pozostałymi dostawcami w szerszym stopniu. Kolekcji nie można nadmuchiwać w nie-skończoność, a mając w niej modele z Gore auto-matycznie ograniczamy ilość modeli z Hydrotexu, i wykluczamy się z możliwości współpracy z do-stawcami Sympatexu lub Eventu. Jednak korzy-ści współpracy z Gore przewyższają znacząco te koszty.

Gdy mówimy o Alpinus Expedition Team to nie sposób nie wspomnieć o tragicznej śmier-ci Piotra Morawskiego, przez wiele lat współ-pracującego z Alpinusem. O ile nam wiadomo Euromark mocno zaangażował się w pomoc dla rodziny Piotra.

Szczerze współczujemy rodzinie Piotra. Nasz Zarząd podjął decyzję o wsparciu rodziny, za-równo tuż po jego śmierci, jak i długookresowo. Oprócz już podjętych działań natychmiast po tragicznym wypadku, chcemy zorganizować je-sienią wieczór wspomnień (benefis) ku czci Piotra połączony z premierą książki o nim. Dodatkowo podczas wieczoru odbędzie się prezentacja fil-mów i zdjęć połączona z ich licytacją oraz inne dodatkowe eventy. Dochód z tego wieczoru, jak również z całego sprzedanego nakładu, zostanie przeznaczony w całości na wsparcie rodziny Pio-tra. Równocześnie zapewnimy długoletnie wspar-cie Jego rodzinie, np. finansując wydatki szkolne lub wakacyjne jego dzieci.

Zenon Raszyk Manager for non-retail

operations

Euromark Polska S.A.

Page 14: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

14

Piotr Turkot (4outdoor.pl): Regatta to potentat na rynku brytyjskim, rodzinna firma zarządza-jąca czterema markami – Regatta Great Outdo-or, Regatta Corporate, Craghoppers, Dare2b i Hawkshead. Jaki jest sekret tego sukcesu?

Anna Burdun (Regatta General Sales Ma-nager Eastern Area): Stabilność i rozwaga, a jednocześnie ogromne zaangażowanie rodziny Blacków, dziś owocuje sprzedażą ok. 100 mln funtów rocznie. Na samym rynku brytyjskim za-opatrujemy ponad 1100 klientów. Biura w Niem-czech, Holandii, Belgii, Francji i Polsce pracują z ponad 2 tysiącami kontrahentów. Ten sukces zawdzięczamy również naszym klientom, którzy zaufali nam i naszym produktom.

Jaka jest najważniejsza filozofia firmy? Do kogo Regatta kieruje swoje produkty?

Do aktywnej rodziny. Nasze produkty dla dzieci i dla dorosłych zrobione są z tych samych mate-riałów i komponentów, to dobry produkt w dobrej cenie.

Czy wyniki finansowe osiągnięte w 2008 roku potwierdzają wysokie aspiracje firmy związane z rynkiem europejskim i świato-wym?

Wraz z rodziną Blacków ponad tysiąc pracow-ników i klientów zapracowało na wzrost sprze-daży o 20% w roku 2008. Niemniej polityka firmy to nie są jakieś spektakularne sukcesy. To raczej trwale i mocne podstawy współpracy z klientami oraz doskonalenie jakości oferowanego towaru.Za sukces uważamy obecność na coraz to no-wych rynkach oraz wzrost sprzedaży w Europie Wschodniej o 48%. Największym sukcesem jest wyprodukowanie znakomitych tkanin sygnowa-nych naszymi znakami firmowymi, które pozwolą na jeszcze lepsze kontrolowanie jakości produktu oraz nowy system logistyczny, który umożliwi nam planowanie dostaw z rocznym wyprzedzeniem.

Jak ocenia Pani pozycję Regatty w Polsce po kilku latach działalności? Jaka jest ocena polskiego rynku przez właścicieli?

Regatta rozpoczęła eksport rozważnie i bez po-śpiechu we wszystkich krajach Europy Wschod-niej. Jak już wspominałam Keith Black, właściciel Regatty, odwiedził Polskę w kwietniu br. wraz z Laurentem Houlierem odpowiedzialnym za eks-port. Rynek polski ocenili jako bardzo zróżnicowa-

ny i bardzo interesujący. W tym momencie zaczy-na się porządkować, i tak naprawdę dopiero teraz widać potencjalnych partnerów na tym rynku.

Do tej pory wyłącznym dystrybutorem Re-gatty w Polsce była firma Konimpex Plus, od kilku miesięcy prowadzone są jednak prace nad otwarciem oficjalnego oddziału firmy. Jak to wpłynie na dotychczasową współpracę z Konimpexem i klientami?

Dotychczas Konimpex Plus z sukcesem rozwi-jał sprzedaż Dare2b i Regatty. Od dłuższego cza-su wspólnie z Konimpexem zastanawialiśmy się nad zmianą i zdecydowaliśmy o nowej formule, mając na względzie dalszy rozwój oraz dostęp do szerszej grupy naszych marek i odbiorców. Za-czynając od targów sierpniowych w Kielcach bę-dziemy oferować dużym klientom sieciowym mo-zliwość kupowania bezpośrednio od Regatty a za pośrednictwem Konimpexu zakupy będą mogły robić pozostałe sklepy dystrybucyjne, sklepy kon-sygnacyjne Konimpexu i oczywiście jego własne sklepy. Poprawie ulegnie nie tylko poziom obsługi oraz marża dla kontrahentów, ale rownież zyska na tej operacji klient detaliczny, który będzie mógł nabyć nasze produkty w niezwykle atrakcyjnych cenach, co jest naszym mottem firmy – „dobry produkt w dobrej cenie”.

Jakie będą główne zadania Regatty w tym roku? Co z brytyjskich doświadczeń firmy można wykorzystać na polskim rynku?

Trzy elementy: dobry produkt, dobra cena, zna-komita komunikacja. Pokażemy wszystko to, co pomaga w sprzedaży na rynku brytyjskim oraz eu-ropejskim i przeniesiemy to na rynek polski. Po raz pierwszy pokażemy w Kielcach wszystkie modele Dare2b i Regatty. Nowe marki wprowadzimy nie-co później. Duży nacisk kładziemy zwłaszcza na najmłodszego klienta, czyli produkty dla dzieci.

Silną stroną Regatty jest zaawansowany system logistyczny, ułatwiający zarządzanie stanami magazynowymi zarówno agentom, jak i klientom – jakie są główne cechy tego systemu?

Wszystkie preordery są na bieżąco kontrolo-wane i klient jest informowany z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem o jego zamówieniach, co pozwa-la kontrahentowi na błyskawiczne reagowanie na potrzeby klienta detalicznego. Utrzymujemy stały

zapas towarowy, co pozwala uzupełniać towar na bieżąco, a co za tym idzie, nie przetowarowywać niepotrzebnie sklepów.

Kolejny atut firmy to bardzo rozbudowane kolekcje w każdej ze sprzedawanych marek. Jak wygląda praca nad ich rozwojem? Jakie są główne źródła inspiracji dla projektantów i brand managerów – czy jest to zapotrzebo-wanie rynku, poszukiwanie i wyznaczanie no-wych trendów, technologii?

Proponujemy w sezonie wybór w obrębie 350- -380 modeli tj. ok. 6000 produktów wykonanych według najnowszych technologii i tendencji na światowych rynkach.

Jakie materiały (membrany) i technologie wykorzystywane są w produkcji odzieży, bu-tów oraz akcesoriów Regatty i Dare2b?

Każda marka oferuje produkty dla innej grupy odbiorców, dlatego zastosowane technologie, a w naszym przypadku tkaniny i membrany, wręcz znakujemy naszymi indywidualnymi i zastrzeżony-mi znakami. Regatta oferuje ISOTEX 8000 oraz ISOTEX XPT 10 000. Dare2b produkujemy na bazie AREDVO2 10 000. Sądzę, że klienci będą mogli szczegółowo zapoznać się z detalami już na targach. Jak już wspominałam, są to tylko i wyłącznie tkaniny i materiały, które zostały pie-czołowicie przetestowane oraz sprawdzone przez naszą firmę.

Co z szerokiej oferty marek Regatty pre-zentuje się najciekawiej w sezonie 2009? Czy nowości będą również dostępne na naszym rynku? Proszę wskazać kilka potencjalnych bestsellerów?

Bielizna uszyta z tkaniny o wysokiej termoak-tywności oraz fenomenalna kurtka freeride’owa ICEOLATION i CHERRY TOP. Sklepy sportowe, outdoorowe i turystyczne to nasi kontrahenci. Możliwość szerokiego wyboru w obrębie po-szczególnych marek i dostosowanie produktów z określonej grupy cenowej jest bezsprzecznie największym atutem naszej firmy.

Regatta – stabilność i rozwagaO solidnych podstawach brytyjskiej Regatty oraz o najbliższych planach firmy dotyczących polskiego rynku w rozmowie z Anną Burdun*

Anna Burdun (Regatta General Sales Ma-nager Eastern Area) swoje duże doświad-czenie w branży tekstylnej zawdzięcza m.in. stworzeniu i zarządzaniu brandem odzieży dla dzieci Annabelle. Obecnie w Regaccie odpo-wiada za wschodni rynek europejski, sięgający po kraje byłych republik radzieckich.

Page 15: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

Wkładka do śpiworaThermal Liner COOLMAX® 100% z OUTLAST® TechnologyWysokiej jakości wkładka stanowi dodatkową izolację i pod-

nosi ciepłotę śpiwora o +6,6°C. Technologia Outlast® została

stworzona dla NASA. Włókna zawierają mikrokapsułki Thermo-

cules®, które absorbują nadmiar ciepła z organizmu (gdy temp.

jest za wysoka), magazynują i oddają nagromadzone ciepło

(gdy temp. spada). Coolmax® odprowadza na zewnątrz nad-

miar potu i utrzymuje suche ciało, zapewniając komfort.

Waga: 420 g, Rozmiar: 210 x 90|56 cm

Medal Międzynarodowych Targów Branży Sportowej i Outdo-

orowej Kielce Sport-Lato 2008.

Cena: 229 zł

Dystrybucja: COCOON – Kraków

www.cocoon.com.pl

Wkładka do śpiwora„Expedition liner” – jedwab ripstop 100%Produkt posiada podwójne zastosowanie: jako wkładka (utrzymuje śpiwór

w czystości, stanowi dodatkową izolację, podnosi ciepłotę śpiwora o +5,3°C)

lub jako „śpiwór” do ciepłych krajów.

Materiał: 100% jedwab ripstop posiadający właściwości tkaniny oddychającej.

Doskonale odprowadza wilgoć ze skóry, zapewniając sen w higienicznych

warunkach. Jedwab dobrze reaguje na zmiany temperatury – zapewnia chłód

w tropikach i ciepło w górach.

Minimalna waga: 130 g, Rozmiar: 215 x 85|48 cm

Cena: 289 zł

Dystrybucja: COCOON – Kraków

www.cocoon.com.pl

Warsaw ShowroomTel/Fax: +48-22-7291695Mobile: +48-60-4977645

+48-69-445030905-807 Podkowa Lesna, Jadwigi Str. 9

www.regatta.comwww.dare2b.com

e-mail: [email protected]

Page 16: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

16

Expedition Life – to hasło przewodnie marki wybrane z prostego powodu. Jest to przygoda, której doświadczamy każdego dnia, niezależnie czy jest to spacer w parku czy górska ekspedy-cja. Naszym celem jest zapewnienie najlepszego wyposażenia i produktów, na których możecie polegać w 100%. Wymagania klientów ulegają ciągłym zmianom, dlatego Tatonka stara się po-dążać za nowymi trendami w branży, nie zapomi-nając o dotychczasowych doświadczeniach.

Bizon – znak rozpoznawczy marki, symbo-lizujący jakość i siłę oraz nieustanne parcie do przodu. Stawiamy na spokojne ale solidne zdoby-wanie rynku. Zdobywanie oparte na zaufaniu do produktu i marki. Produkty Tatonki wyróżniają się bezwarunkową jakością, od materiałów po wy-kończenie. Dzięki wytrzymałości sprzęt sprawdza się nawet w najcięższych warunkach. Dbają o to odporne materiały, staranne wykończenie, testy przeprowadzane na całych seriach oraz wielolet-nie doświadczenie w produkcji. Nasz asortyment jest na tyle szeroki, że umożliwia znalezienie od-powiedniego ekwipunku do prawie każdej formy aktywności. Projektanci Tatonki biorą pod uwagę anatomiczne różnice w budowie, dlatego też po-wstają specjalne modele dla kobiet i dzieci.

Nowa kolekcja – nasi klienci odkryją zupełnie nową serię Tatonka Light. Dzięki zastosowaniu innowacyjnego materiału T-Rip Light udało się stworzyć produkty bardzo lekkie i jednocześnie wytrzymałe. W tej serii znajdziemy małe plecaki

szturmowe, torby biodrowe z miejscem na bi-don oraz ultra cienkie saszetki podróżne. Kolek-cja apteczek pierwszej pomocy powiększyła się o zupełnie nowe modele z pełnym wyposaże-niem. Zawartość i funkcjonalność apteczek była konsultowana z niemieckimi służbami medyczny-mi, dzięki czemu możemy wybrać profesjonalną apteczkę, dostosowaną wielkością i wyposaże-niem do potrzeb użytkownika. Pozostałe zmiany w kolekcji to nowe kolory i litraże popularnych do tej pory produktów oraz ciągłe ulepszenia spraw-dzonych modeli.

Dystrybutor – firma HBMM, z siedzibą w Po-znaniu, jest dystrybutorem marek niemieckich: Ta-tonka i Tasmanian Tiger oraz hiszpańskich: Arribas Gloves i Fal Seguridad. Od 2002 roku budujemy stabilną pozycję na rynku. Sprzedaż produktów Tatonki w Polsce zwiększa się nieustannie, w 2008 roku osiągnęliśmy 48% wzrost sprzedaży, w po-równaniu do roku 2007. Dokładamy wszelkich starań, aby rozpoznawalność i świadomość mar-ki wzrastała nieustannie. Nasze produkty można znaleźć w ponad 100 sklepach w całej Polsce, włączając w to największe sieci. Procent udziału marki Tatonka w rynku outdoorowym w Polsce z każdym rokiem jest coraz większy, a jeżeli chodzi o segment akcesoriów podróżnych, wyrastamy na lidera pod względem asortymentu i dostępności, jak również w relacji cena – jakość.

Promocja – mówi się, że dobry produkt obroni się sam i po części jest to prawda. Zadowoleni

użytkownicy Tatonki uprawiają tzw. reklamę szep-taną, polecając naszą markę swoim znajomym. Głęboko wierzymy w jakość i funkcjonalność naszych produktów, dlatego przy każdej okazji oddajemy je do testowania. Cieszą nas wyni-ki takich porównań i wrażenia osób testujących nasz sprzęt. Jesteśmy obecni na portalach oraz w prasie branżowej. Większość opinii o marce, jakie można znaleźć w Internecie jest bardzo pozytywna. Stale powiększamy sieć naszych od-biorców w całej Polsce. Wychodzimy z założenia, że dostępność produktów, najlepszy serwis i do-bry kontakt ze sprzedawcami to podstawy udanej współpracy handlowej.

Plany na przyszłość – nieustanny rozwój firmy spowodował konieczność poszukiwa-nia większej siedziby. Od 1 lipca 2009 HBMM zmieni lokalizację. Większa powierzchnia maga-zynowa i biurowa pozwoli m.in. na stworzenie stałego stoiska pokazowego. Takie rozwiązanie umożliwi wizyty naszych partnerów w siedzibie firmy i kontraktacje na miejscu w dowolnym ter-minie. W dalszym ciągu zamierzamy umacniać wizerunek marki poprzez reklamę branżową, udział w testach i liczne promocje. Podsumo-wując, Tatonka to outdoor z najwyższej półki. Bardzo szeroki asortyment i niemiecka dbałość o szczegóły sprawiają, że nasi klienci pozostają nam wierni na długie lata. Duże doświadczenie w branży, własne fabryki i dystrybucja na cały świat, to gwarancja jakości i funkcjonalności w każdych warunkach.

Tatonka Expedtion Life

To hasło przewodnie marki wybrane z prostego powodu. Jest to przygoda, której doświadczamy każdego dnia, niezależnie czy jest to spacer w parku czy górska ekspedycja.

Page 17: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

17

Squeezy – plecak miejski Tatonka Light Series

Ściśnij! Plecak, który zmieści się w dłoni. Po rozłożeniu otrzymujemy 18 l pojemności. Ultra-lekka konstrukcja, waży zaledwie 200 g. Zasto-sowany materiał, obok niskiej wagi, zapewnia dużą wytrzymałość. Po złożeniu plecak mie-ści się w saszetce o wymiarach: 13x14x5 cm. Cena: 79 zł

WP Neck Pouch – saszetka podróżna Tatonka Light Series

Inteligentnie zaprojektowana saszetka umożliwia-jąca schowanie pieniędzy, dokumentów czy pasz-portu. Wzmocnione nici i szwy podnoszą jakość produktu. Ekstremalnie płaskie zamki powodują lepsze przyleganie do ciała i większą wygodę. Pas biodrowy posiada płaskie i sprawnie działają-ce zapięcie. Zamek z techniką bezszwowych nici. Maksymalnie lekki i przyjemny w dotyku materiał. Saszetka waży tylko 20 g.Cena: 59 zł

Speed 32 – plecak szturmowy Tatonka Light Series

Plecak szturmowy, waga 500 g przy pojemności 32 l! Minimalizacja wagi dzięki zastosowaniu innowacyjnego materiału T-Rip Light. Materiał jest wielokrotnie pokryty warstwą PU/silikonu, dzięki czemu osiągnął tą samą elastyczność i wodoodporność, co znacznie grubsze mate-riały. Miękkie plecy umożliwiają łatwe zrolowanie plecaka podczas transportu. Cena: 194 zł

Power Unit – pas sportowy Tatonka Light Series

Idealne rozwiązanie podczas biegania, marszu czy Nordic Walking. Komfortowy pas sportowy z uchwytem na bidon o pojemności 0.5 l (bez bidonu w zestawie). Ekstremalnie lekki, 150 g. Posiada siatkową kieszonkę, uchwyt na klucze i odblaskowe logo zwiększające bezpieczeństwo użytkownika.Cena: 49 zł

Page 18: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

18

Piotr Turkot (4outdoor.pl): Columbia od dawna jest w mniejszym lub większym stopniu obec-na na polskim rynku. Jednak dopiero na po-czątku 2009 roku ustanowiła oficjalnie swoja filię. Co było powodem takiej decyzji i jak wy-gląda struktura powstałej niedawno firmy?

Rafał Tyszkiewicz (Columbia): Columbia Sportswear za pośrednictwem firm dystrybu-cyjnych pojawiła się w Polsce w drugiej połowie lat 90. Pamiętam, że dystrybutorem była firma z Łodzi – Domino, od której dystrybucję przejęła z kolei Optimum Distribution, w której wtedy pra-cowałem. Po pięciu latach dystrybucja przeszła w ręce rosyjskiego dystrybutora, firmy Ilion, która reprezentowała markę na rynku polskim do końca zeszłego roku. To był zdecydowanie najsłabszy okres dla Columbii. Formuła działania w Rosji nie miała szans sprawdzić się na naszym rynku. Wtedy też pojawił się pomysł, aby otworzyć filię i działać bezpośrednio – takie rozwiązanie gwa-rantuje bowiem dobrą obsługę klientów i moż-liwość realizacji swoich planów. Dystrybutor ma zawsze nieco odmienne cele, niż firma, od której kupuje produkty, i w imieniu której dystrybuuje je na rynku. Myślę więc, że był to naturalny ruch podyktowany możliwościami rozwoju na naszym rynku i dobrą historią Columbii w Polsce.

Columbia Sportswear Poland jest spółką-córką Columbia International, europejskiej filii Columbia Sportswear Company (CSC) ze Stanów Zjedno-czonych, z siedzibą w Portland, w stanie Oregon. Tak więc, jest to w 100% organizacja będąca wła-snością CSC. Magazyn centralny, obsługujący całą Europę, znajduje się we Francji, a dostawy są realizowane bezpośrednio do sklepów. Czas realizacji zamówienia to 3-5 dni roboczych od chwili wprowadzenia go do systemu.

Nasza filia funkcjonuje jako biuro sprzedaży. Wszystkie funkcje pomocnicze i administracyj-ne wydzielone są na zewnątrz. W tej chwili „we-wnętrzna” struktura jest jeszcze skromna – stano-wię ją ja i Rafał Przybyłowicz, który zajmuje się ob-sługą klientów na południu Polski. Mój czas dzielę między obowiązki związane z planowaniem, za-rządzaniem, marketingiem, sprzedażą i obsługą kluczowych klientów oraz klientów indywidualnych na terenie północnej Polski, co jest dosyć trudne ze względu na ograniczenia czasowe. Niemniej jednak początki zawsze takie są, a możliwość tworzenia organizacji od zera jest bardzo moty-wująca i jestem przekonany, że nasza struktura będzie się stopniowo rozwijała.

Początek spółki Columbia w Polsce zbiega się z kryzysem światowym, odczuwalnym naj-

mocniej w USA. Ostatnio jeden z właścicieli Columbii stwierdził, że koncern ogranicza roz-wój sklepów, wdraża politykę cięcia kosztów. W tym samym momencie otwierany jest od-dział w Polsce. Czy dlatego, że koszty dzia-łania na naszym rynku są mniejsze, czy też dlatego, że silniejsi mają w kryzysie większe pole do popisu?

Szukanie oszczędności nie stoi w sprzeczno-ści z inwestowaniem i pierwsze z powodzeniem może wspierać drugie. Naturalne jest, że w kryzy-sie firmy szukają oszczędności. Nikt nie zakładał, że tak nagle i dotkliwie kryzys objawi się również w Europie. W takiej sytuacji ważne jest, aby skupić się na inwestycjach, które mają największy poten-cjał. Ważne jest ustalenie priorytetów i wspieranie działań, które stanowią o sile marki.

Dużym firmom, które mają środki i potrzeb-ną wiedzę, jak rozwijać swoją działalność, jest łatwiej. Na fali rozwoju powstają różne pomysły, mniej lub bardziej komercyjne… Pod tym wzglę-dem kryzys jest dobrym momentem do weryfi-kacji tego, które firmy mają rzeczywiście mocną pozycję i są dobrze zarządzane. Firmy mające dobrą ofertę i zdrowe zasady funkcjonowania wychodzą z kryzysu silniejsze i szybciej się póź-niej rozwijają.

Columbia w Polsce!Dużym firmom, które mają środki i potrzebną wiedzę jak rozwijać swoją dzia-łalność, jest łatwiej. Na fali rozwoju powstają różne pomysły… – o nowym starcie Columbii na polskim rynku w rozmowie z Rafałem Tyszkiewiczem*

fot.

Col

umbi

a

Page 19: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

19

Rozpoczęcie działalności w Polsce nie ma związku ze spowolnieniem gospodarczym. Z po-wodów, o których wspomniałem wcześniej, było to najlepsze rozwiązanie, gwarantujące realizację strategii firmy. Tym bardziej, że na rynku pojawi-li się międzynarodowi detaliści, którzy stanowią o sile i potencjale rynku. Polska jest rynkiem z du-żym potencjałem, i co ważne otwartym, na którym stosując klasyczne zasady zarządzania, promocji i sprzedaży można rozwinąć markę.

Wspomniałeś, że polski rynek jest już w ja-kimś stopniu przewidywalny i można nim za-rządzać. Jednak jest on jeszcze mały, wiele firm próbowało go rozszerzyć tworząc sze-rokie kolekcje, szukając nowego klienta etc. Czy Columbia wierzy, że rdzeń outdoorowy w Polsce jest na tyle duży, że można na nim zarobić? Czy też będzie szukała szerokiego odbiorcy? Na jakim poziomie będziecie ope-rować?

Czołowe firmy outdoorowe stawiają na za-awansowane technologie i innowacyjne produkty. Rozszerzają jednocześnie swoją ofertę szukając wzrostu obrotów poza podstawową grupą klien-tów. Rdzeń outdoorowy w Polsce jest jeszcze rzeczywiście nieduży, a w połączeniu z płytszym portfelem naszych klientów wręcz mały i ogranicza się z reguły do sklepów specjalistycznych. Z na-tury rzeczy jest to ograniczenie dla marki. Firmy, które chcą odnieść sukces na szerszym rynku, muszą rozszerzyć i dostosować swoją ofertę do potrzeb klienta poszukującego rozwiązań uniwer-salnych – funkcjonalnych i estetycznych – zróżni-cować parametry membran, stylistykę, materiały. Największe światowe marki outdoorowe operują właśnie w tym segmencie – tzw. „codziennego outdooru”.

Columbia postrzega outdoor bardzo szeroko. Naszą misją jest „walka o outdoor dla każdego”, a hasłem „wspanialszy outdoor” (The Greater Out-doors). Nie wartościujemy naszych odbiorców ze względu na poziom ich zaawansowania i specja-lizacje. Naszą grupą docelową są wszyscy, którzy lubią aktywnie spędzać czas na wolnym powie-trzu. Nie wysokość n.p.m., ale zaangażowanie i pasja definiują naszych klientów.

Nasze pierwsze prezentacje odbyły się w styczniu. Trafiliśmy chyba na najtrudniejszy mo-ment (początek roku) dla wprowadzania „nowej” marki na rynek i przyznam, że nie spodziewałem się, że będzie aż tak trudno. Nastroje klientów były bardzo złe – wzrost kursu Euro, rosnące czynsze, obawy, czy przyjdzie zima czy nie. To nastroiło klientów bardzo defensywnie, czemu trudno się dziwić.

Mimo to jestem zadowolony z tego, co już uda-ło nam się osiągnąć i przekonany, że przed ko-lejnym sezonem ponownie włączymy się do gry i rozszerzymy nasz zasięg działania.

Columbia w ciągu ostatnich lat zniknęła z pol-skiego rynku i musimy teraz włożyć dużo pracy, aby odbudować naszą pozycję i sprawić, żeby marka odzyskała swój blask.

W jaki sposób chcecie się pokazać waszym klientom?

Główny nacisk marketingowy kładziemy na działania public relations – budowanie wizerunku. Chcemy budować go poprzez „aktywny” kontakt z klientami, a nie bombardowanie ich naszym logo. Stawiamy nacisk na informacje o technolo-giach i korzyściach z nich płynących, naszych pro-duktach, działaniach i filozofii marki. Najlepszym sposobem takiej wielopłaszczyznowej komuni-kacji, budującej więź emocjonalną, jest Internet. W przyszłym roku planujemy uruchomienie pol-skiej wersji językowej strony www.columbia.com, na której nasi klienci znajdą wszystkie informacje o firmie, technologiach, produktach i działaniach Columbii. Drugi z filarów naszej aktywności to wy-eksponowanie marki na poziomie sklepów. Sta-ramy sie zaznaczyć obecność w sklepie poprzez materiały reklamowe, wizualizację, szkolenia per-sonelu i merchandising tak, aby stworzyć możli-wie jak najpełniejszy obraz Columbii.

Ogromny wkład w promowanie marki ma rów-nież, sponsorowany przez CSC, zawodowy, mię-dzynarodowy team rowerowy Columbia Highroad, startujący w największych tourach na całym świe-cie. Tylko w zeszłym roku, w lipcu, dzięki wygra-nym siedmiu etapom w Tour de France, ukazało się ponad 11 tys. artykułów o naszym Teamie, które wygenerowały prawie 9 miliardów kontaktów (!). Pasmo sukcesów trwa. W tegorocznym Giro d`Italia nasz Team wygrał 6 z 13 rozegranych eta-pów. Team Columbia Highroad weźmie również udział w tegorocznym Tour de Pologne. Aby do-datkowo zwiększyć obecność w mediach, CSC podpisała niedawno umowę o współpracy z Eu-rosportem, obejmującą transmisje telewizyjne, platformę internetową, co-sponsoring i działania z zakresu public relations. Po zakończeniu sezo-nu rowerowego współpraca ta będzie się skupiała wokół narciarskiego Pucharu Świata i zbliżających się zimowych Igrzyskach Olimpijskich („Road to Vancouver 2010”).

W naszej branży panuje przekonanie, że aby lepiej ją rozumieć, dobrze jest uprawiać samemu jakąś outdoorową dyscyplinę. Zga-dzasz się z tym i czy sam masz jakąś pasję?

Oczywiście! Nasi klienci są wymagający, a do-bór sprzętu często decyduje o zdrowiu, sukcesie lub porażce. Żeby być wiarygodnym, rozumieć potrzeby odbiorców i klientów, trzeba „wejść w ich buty”. Nie ma lepszego sposobu niż własna aktywność, wspólnota doświadczeń i zaintere-sowań. Branża outdoorowa jest jedną z niewielu, w której można połączyć pasję z pracą.

Jeśli chodzi o mnie, to przez cały rok biegam

i pływam. Zimą dodatkowo biegam i jeżdżę na nartach, a od wiosny do jesieni jeżdżę na MTB. W zeszłym roku ukończyłem m.in.: bieg dookoła masywu Mont Blanc – 166 km i mam nadzieję, że w tym roku również mi się to uda, choć czasu na przygotowania mam dużo mniej...

Opowiedz o swoich doświadczeniach biz-nesowych w outdoorze, zajmowałeś się Co-lumbią, byłeś szefem w The North Face…

Zacząłem od sportu, od pracy w Adidas Pol-ska jako specjalista ds. marketingu sportowego. Opiekowałem się m.in.: koszykarskimi drużynami – Śląsk Wrocław, PKS Pruszków, Anwil Włocławek, piłkarskimi – Lech Poznań i Widzew Łódź oraz drużyną siatkarską Mostostal Azoty z Kędzierzy-na-Koźle. Współpracowałem z piłkarzami Legii i Polonii Warszawa, z organizatorami turniejów tenisowych Prokom Open i Warsaw Cup, brałem udział w organizacji turniejów Adidas Streetball Challenge... Po dwóch latach przeniosłem się do Optimum Distribution, gdzie początkowo zaj-mowałem się marką Champion. Kiedy dostałem szansę, zmieniłem profil działu sportu na outdo-orowy. Moim pierwszym projektem było właśnie pozyskanie marki Columbia. Przejęliśmy wtedy jako Optimum dystrybucję od firmy Domino. Kolejnymi markami, które pozyskaliśmy i którymi się zajmowałem w ramach Optimum, były O’Neill i Alpina Eyewear. Po pięciu latach w Optimum przeniosłem się do firmy VF Polska Distribution, fi-lii amerykańskiej korporacji VF, która trochę wcze-śniej kupiła markę The North Face. W VFPD byłem odpowiedzialny za wszystkie marki outdoorowe: The North Face, Jansport, Vans i Eastpak.

Minęło kolejnych 5 lat. Spotkałem się ponownie z ludźmi z Columbii, z nowym teamem, bo w mię-dzyczasie zaszły tam spore zmiany. Muszę jed-nak powiedzieć, że panująca w firmie rodzinna, bardzo przyjazna atmosfera nie uległa zmianie. Do spotkania doszło na etapie podejmowania decyzji – szukać kolejnego dystrybutora, działać za pośrednictwem agenta, a może otworzyć wła-sną filię? Rozmowa była bardzo rzeczowa i kilka miesięcy później doszło do powstania przedsta-wicielstwa Columbia Sportswear Poland.

CSC przechodzi obecnie bardzo pozytywne zmiany. Cała organizacja tętni pozytywną energią, choć zmiany nie są jeszcze zauważalne na ze-wnątrz. Klienci będą je mogli ocenić już wkrótce i jestem przekonany, że spodoba im się to, co zobaczą.

Tego życzę i dziękuję za rozmowę.

Rafał Tyszkiewicz Country Manager

Columbia Sportswear

Poland

Page 20: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

20

Każdego roku na rynku outdoorowym (a szerzej w ogóle sportowym) pojawiają się coraz bardziej zaawansowane technologie, techniczne inno-wacje, rozbudowana kolorystyka, nowoczesny design etc. Dotyczy to również kolekcji plecaków. Na półkach znajdujemy plecaki bardziej komplet-ne, bogatsze w detale, odważnie zaprojektowane i funkcjonalne. Pojawia się też coraz więcej mo-deli uniwersalnych. Niezmiennie królują przy tym uznane marki zachodnie, które wygrywają jako-ścią produktu i dynamicznie zmieniającą się ofer-tą. Inna sprawa, że cały czas działa również magia marki. Często sięgamy po plecak (u)znanej firmy, bo tkwimy w przekonaniu, że samo logo jest już gwarantem jakości.

Z drugiej strony za plecak czołowej marki np. Karrimora, Deutera, Berghausa, czy Lowe Alpine trzeba niejednokrotnie słono zapłacić. I tu właśnie pojawia się szansa dla polskich producentów. Niższa cena w połączeniu z solidnym wykonaniem i komfortem użytkowania ma być złotym środ-kiem, magnesem przyciągającym klienta. Oferta musi być jednak przekonująca. Wraz z rozwojem tzw. „świadomości” outdoorowej w naszym kraju, ewoluują również potrzeby i wymagania klientów, którzy coraz częściej decydują się zainwestować więcej, by otrzymać w zamian lepszy, technicznie zaawansowany sprzęt.

A więc, co konkretnie idzie w parze z niższą ceną, i co może przekonać potencjalnego na-bywcę? To pytanie do przedstawicieli rodzimych marek. Przyznać trzeba, że odpowiedź brzmi całkiem obiecująco, choć przy okazji pojawia się i nuta niepokoju. Obok naszego dość specyficz-

nego podejścia do polskich plecaków (abstrahu-jąc od tego, jaka jest rzeczywista jakość produktu, często zdarza się, że z góry podchodzimy do pol-skiego plecaka z rezerwą), pojawia się jeszcze je-den znaczący „niuans”: „Plecaki oferowane przez rodzime firmy są znacznie tańsze od produktów topowych marek. Niestety skutkiem takiej polityki jest konserwatywna kolorystyka oraz stała obec-ność nieco leciwych, ale sprawdzonych modeli” – zauważa Mateusz Grabowski z HiMountain. I rze-czywiście oryginalne wzornictwo i szeroka gama kolorystyczna to wciąż zdecydowanie domena marek zachodnich. U nas jest jakby trochę bar-dziej konserwatywnie…

Negatywne opinie słyszy się jednak coraz rza-dziej ze strony polskich producentów. Najczęściej góruje przekonanie, że powoli, ale jednak idziemy do przodu. Choć zdarza się, że i w sposób re-wolucyjny. Dla przykładu Wojciech Kłapcia z firmy Pajak chwali jeden z najnowszych modeli marki: „Jako jedna z nielicznych firm na świecie zdecy-dowaliśmy się na pełne wsparcie osób zainte-resowanych Fast&Light w działalności górskiej. Owocem takiego podejścia jest jeden z najlżej-szych na świecie plecaków: ultralekki plecak XC3 o wadze zaledwie 780 g przy 42 l pojemności i systemie nośnym 3DM (…) Poza tym wszystkie plecaki produkowane na sezon 2009 mają ob-niżoną wagę”. I rzeczywiście, parametry (biorąc pod uwagę proporcje waga/litraż) XC3 mogą ro-bić wrażenie. Dla porównania zbliżony pojemno-ściowo plecak wspinaczkowy Berghausa Phan-tom 37 waży 760 g, X-Lite 35 Karrimora to 972 g, Speed Lite 30 Deutera 850 g, Pro Light 35 Milleta

1220 g, Summit III 42 Air Salewy ma wagę 1060 g, a Spire 40 The North Face 1260 g.

W optymistycznym tonie wypowiada się rów-nież Wiesław Ściegienko z firmy Wisport: „Do produkcji stosujemy najwyższej jakości materiały oraz nowatorskie rozwiązania konstrukcyjne, a ja-kość wykonania nie ustępuje najlepszym firmom”. I może to właśnie trwałość oparta na mocnych materiałach i uzyskiwana w ten sposób nieza-wodność w trudnych/ekstremalnych warunkach – nawet przy stosunkowo małej ilości innowacji – staje się największym plusem rodzimych pleca-ków (dodajmy przy tym, że w przeważającej czę-ści plecaki projektowane są w kraju, ale już sama produkcja odbywa się na terenie Chin, a szerzej na obszarze Dalekiego Wschodu). W polskich plecakach najczęściej stosowanym materiałem jest sprawdzona Cordura w różnych wersjach, obok niej Hypalon, Duralon, Duront. Cordurę i Hypalon można spotkać również w plecakach zachodnich marek, niemniej dużo częściej poja-wią się tu także rodzaje lżejszych poliamidów (np. bardzo wytrzymały Nylon Ballistic lub tożsamy, ale nowszy MacroLite). Równie istotną cechą, obok rodzajów użytych materiałów, jest oczywiście od-powiednie ich połączenie – czyli optymalna kom-binacja tkanin, dzięki której otrzymamy wysokie właściwości produktu (odporność na zniszczenia/otarcia, niska waga, wodoodporność etc.).

Reasumując, za polskimi plecakami przema-wia na pewno coraz szersza segmentacja i cie-kawsza oferta, wykorzystywanie lekkich i odpor-nych na uszkodzenia materiałów, wodoodporne zamki w połączeniu z ich szerszym zastosowa-

Polskie plecaki coraz lepsze?

Dorota Dubicka

Page 21: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

21

Jak postrzegacie konkurencyjność rodzimych produktów względem tych oferowanych przez europejskie marki. Czy mają one szansę na znalezienie się w tej samej grupie jakościowej, co plecaki uznanych zachodnich firm?

Marcin Gabryołek (FAM – Fjord Nansen): Jeśli chodzi o jakość, polskie produkty stają się z roku na rok coraz lepsze, dlatego uważamy, że jak naj-bardziej możemy konkurować z europejskimi markami. Jedyną przewagą produktów zachodnich marek nad polskimi jest według nas bardzo innowa-cyjne wzornictwo oraz bardzo duża gama kolorystyczna.

Mateusz Grabowski (HiMountain): Problemem naszego rynku nie jest jakość produktów, ale jego zaawansowanie technologiczne i nadążanie za światowymi trendami. Niestety w dalszym ciągu podstawową przesłanką, jaką kieruje się klient w Polsce, jest cena, a to powoduje, że większość produ-centów stara się sprostać temu wyzwaniu i ogranicza swe zapędy w pogo-ni technologicznej. To daje efekty. Plecaki oferowane przez rodzime firmy są znacznie tańsze od produktów topowych marek. Niestety skutkiem takiej po-lityki jest konserwatywna kolorystyka oraz stała obecność nieco leciwych ale sprawdzonych modeli. Naszym poletkiem doświadczalnym jest Expert Series. Staramy się, aby te produkty stale nadążały za światowym trendem.

Wojciech Kłapcia (Pajak): Tak! Ponad 95% produktów marek europejskich to wyroby wytwarzane na Dalekim Wschodzie. Jakość wyrobów wytwarzanych na terenie Eu-ropy jest porównywalna, przy czym są to produkty droższe głównie ze względu na koszt pracy w cenie wyrobu, co niestety produktom spoza kontynentu pozwala na bardzo agresywną politykę cenową. Zapewnienie wysokiej jakości surowców oraz dużo ostrzejszego reżimu technologiczne-go staje się więc dla producentów europejskich koniecz-nością. Podobnie jak mniej restrykcyjne podchodzenie do reklamacji oraz utrzymywanie bardzo wysokiej jakości serwisu. Produkty polskie jakościowo są porównywalne ze światową czołówką, przy czym – co jest specyficzne dla naszego rynku – są dużo ostrzej oceniane przez klientów. Podobne zjawisko występuje w innych branżach, niestety wynika to z pewnej mentalności i schematu myślenia, który zawdzięczamy poprzedniemu systemowi politycznemu.

Wiesław Ściegienko (Wisport): Potencjalnie tak i niejednokrot-nie już ma to miejsce. Często polskie produkty są nawet lepsze ze względu na stosowane materiały, rozwiązania konstrukcyjne i ja-kość wykonania. Magia marki jednak działa. Należy pamiętać, że chodzi tu o jakość produktów wyprodukowanych w Polsce, a nie firm polskich produkujących na Dalekim Wschodzie.

niem (sprawdzone od lat YKK), klamry Duraflex. Coraz częściej pojawią się zaawansowane systemy regulacji, ulepszone systemy nośne, nie brakuje również nowatorskich rozwiązań konstrukcyjnych, np. w zakresie dostępu do plecaka, paneli tylnich oraz systemów mających gwaranto-wać dobrą wentylację i komfort użytkowania. Tworzy nam się tym samym całkiem solidny produkt, po który warto sięgnąć, chociażby po to, żeby go sprawdzić.

O to, jak polskie kolekcje plecaków pozycjonują się na rynku europej-skim, i jak wypadają w porównaniu z plecakami zachodnioeuropejskich firm, co jest ich najmocniejszą stroną, i jakie są najnowsze trendy w rodzi-mej produkcji zapytaliśmy przedstawicieli wybranych polskich marek out-doorowych – HiMountain, Fjorda Nansena, 4F Sport Performance, Outhorn, Pajaka i Wisportu.

fot.

Deu

ter/B

ernd

Rits

chel

Page 22: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

22

Co jest mocną stroną waszej kolekcji? Czym się wyróżnia wśród produktów innych marek?

Marcin Gabryołek (FAM – Fjord Nansen): Nasze plecaki wykonane są z bardzo solidnych materiałów. Tkaniny, zamki, klamry i taśmy wybierane są spośród najlepszych dostępnych na rynku. Dbamy też o jak najlepsze wykoń-czenie. W plecakach szczególną uwagę zwracamy na funkcjonalność i nieza-wodność systemów nośnych oraz na bardzo wygodny pas biodrowy.

Mateusz Grabowski (HiMountain): Najmocniejsza strona to różnorodność. Na ko-lekcję składa się ponad 20 modeli. Wliczając różne wersje kolorystyczne i wielkościowe otrzymamy łącznie kilkadziesiąt plecaków do wyboru. Klient może kupić najprostsze modele już za kilkadziesiąt złotych. Plecaki Expert Series zadowolą najwybredniejszych. Wyróżniają się także korzystną ceną. Kolejne atuty to doskonały serwis gwarancyjny i ugruntowana pozycja niektórych modeli, które funkcjonują w świadomości klientów od wielu lat. Nikomu nie trzeba chyba przedstawiać plecaka Woodpecker.

Wojciech Kłapcia (Pajak): Jako jedna z nielicz-nych firm na świecie zdecydowaliśmy się na pełne wsparcie osób zainteresowanych Fast&Light w dzia-łalności górskiej. Owocem takiego podejścia jest jeden z najlżejszych na świecie plecaków: XC3 o wa-dze zaledwie 685 g przy 42 l pojemności i systemie nośnym 3DM. Inne rozwiązania przez nas lansowane to wyczynowy Peleton o pojemności 8 l i systemie nośnym Trampolin (stosowanym w 40-litrowym Spi-derze), czy też antyklapa zastosowana w Rock’n’Ice V. Ciekawostką jest dostosowanie wszystkich sys-temów nośnych naszych plecaków do wymogów systemu HMS. Innowacje w wyrobach naszej firmy wprowadzane są średnio co pól roku, co pozwala na błyskawiczne wdrażanie nowych rozwiązań nie-jednokrotnie sugerowanych przez naszych klientów oraz zespoły testujące. Dzięki temu plecaki te są dużo bardziej funkcjonalne od wyrobów konkuren-cyjnych firm. Przy produkcji na Dalekim Wschodzie cykl wdrażania produktu trwa od 1,5 do 3 lat, co skut-kuje wolniejszą reakcją na konieczność zmian lub modyfikacji w modelach. Możliwość tak szybkiego rozwoju naszych produktów zawdzięczamy bliskie-mu kontaktowi z klientem i możliwościową szybkiego reagowania. W przeciwieństwie do innych firm nigdy nie mieliśmy (i nie będziemy mieć) zamiaru wprowa-dzania nowej kolekcji plecaków co roku. Działanie takie, co prawda korzystne z marketingowego punk-tu widzenia, nie pozwala jednak na stałe ulepszanie modelu, jak ma to miejsce w firmie Pajak.

Wiesław Ściegienko (Wisport): Jakość, trwałość i niezawodność oraz parametry użytkowe (funkcjonalność, wygoda itp.). Do produkcji stosujemy najwyższej jakości materiały oraz nowatorskie rozwiązania konstrukcyjne, a jakość wykonania nie ustępuje najlepszym firmom. W wyniku tego są to produkty wyróżniające, a często przewyż-szające ogólnie pojętą jakością wyroby innych, europejskich marek. Należy również pamiętać o sprawności serwisu gwarancyjnego i pogwarancyjnego, który w naszym przypadku funkcjonuje niezawodnie. Warto również wspomnieć o ogromnej elastycz-ności i dyspozycyjności naszej firmy. Jesteśmy gotowi niemalże z dnia na dzień wypro-dukować dowolny produkt z naszej kolekcji, w tym również ze zmianami zamawiające-go, w określonej kolorystyce itp. Możemy również wyprodukować zupełnie nowy plecak wg pomysłu zamawiającego w dowolnej ilości i w bardzo krótkim terminie.

Justyna Kempisty (Outhorn Sp. z o.o.): Moc-ną stroną kolekcji Outhorn jest przede wszystkim bardzo dobra jakość użytych materiałów, a także niska cena w porównaniu do konkurencyjnych marek. Dzięki szerokiej gamie produktów o zróż-nicowanych parametrach oferta jest dostoso-wana do różnych potrzeb klientów. Kolekcja wy-różnia się materiałami wykonanymi w nowocze-snych technologiach, ciekawym wzornictwem i funkcjonalnym designem, atrakcyjną korelacją ceny do jakości.

Monika Olejarz (4F Sport Per-formance): Nasze najmocniejsze strony to: wysoka jakość użytych materiałów oraz staranność wy-kończenia, niska cena w stosunku do konkurencyjnych marek przy świetnej korelacji ceny do jakości oraz szeroka gama produktów o zróżnicowanych parametrach w zależności od potrzeb użytkow-nika. Nasze plecaki cechuje rów-nież funkcjonalny design.

fot.

Paja

k

Page 23: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

23

WISPORTClimber Extreme

Marcin Gabryołek (FAM – Fjord Nan-sen): Jeśli chodzi o materiały w pleca-kach używamy głównie odpornego na rozdarcia materiału „ripstop” o struk-turze plastra miodu. Elementy bardziej narażone na rozdarcia (dno, boki) wy-konane zostały ze ściśle tkanego moc-nego materiału. Klamry to renomowane, trwałe produkty firmy Duraflex, natomiast zamki – niezawodne firmy YKK.Z rozwiązań konstrukcyjnych zawsze dużą uwagę przykładamy do systemów nośnych. Kładziemy nacisk głównie na odpowiednią wentylację pleców oraz na komfort użytkowania plecaka.

Jakie materiały i rozwiązania konstrukcyjne stosujecie? Mateusz Grabowski (HiMountain): Stosujemy materia-

ły, które używane są przez większość uznanych producen-tów na świecie. Nie jest to wada – pogoń technologiczna to raczej domena największych światowych potentatów. Trudno tu jednak o rewolucję – cordura, hypalon, wyso-kiej klasy akcesoria z tworzyw sztucznych i markowe zamki błyskawiczne istnieją na rynku od lat. Z takich materiałów robimy nasze najlepsze plecaki. Staramy się także, by rozwiązania z wyższej półki przemycane były do produk-tów tańszych. Przykładem takiej migracji jest nasz system nośny Sololight II, znany z wygody. Występuje obecnie w każdym większym modelu plecaka.

Justyna Kempisty (Outhorn Sp. z o.o.): Duralon jest materiałem przygotowanym z myślą o wymaga-jących użytkownikach. Do jego pro-dukcji użyte są włókna poliestrowe o podwyższonej gęstości, których wysoka jakość oraz unikalne wła-ściwości splotu gwarantują ochronę przed uszkodzeniami mechaniczny-mi i zabezpieczają przed warunkami pogodowymi. Duralon występuje w następujących wersjach dopaso-wanych do funkcji, jaką pełni plecak: Duralon 600D, Duralon Ripstop, Dura-lon Ripstop Diamond, Duralon Honey Comb, Duralon Dobi, Duralon 1680D. Natomiast rozwiązania konstrukcyjne to m.in. systemy tylniego panelu ple-caka: Air Flow System (AFS), Stream Air System (SAS), Shell Flow System (SFS), Air Comfort System (ACS); systemy regulacji układu nośnego: Advanced Dual System (ADS), Easy Regulation System (ERS), FTX Buc-kles System, H2O System.

Monika Olejarz (4F Sport Performance): Do produkcji plecaków stosujemy bardzo mocne, odporne na uszkodzenia, wodoodporne materiały wykonane z włókiem polimerowych typu: Dura-lon 600D, Duralon Ripstop, Duralon Ripstop Diamond, Duralon Honey Comb, Duralon Dobi, Du-ralon 1680D. Rozwiązania konstrukcyjne to m.in. systemy tylniego panelu plecaka, zapewniające doskonałą wentylację i komfort noszenia (Air Flow System, Shell Flow System, Air Brigde System, Air Comfort System, Stream Air System) oraz systemy regulacji układu nośnego (Advanced Dual System, Easy Regulation System, Cross Flexible System, FTX Buckles System).

Wojciech Kłapcia (Pajak): Wszystkie wyroby firmy Pajak wytwarzane są z naj-lepszych dostępnych komponentów. W przeciwieństwie do większości firm nie zrezygnowaliśmy ze stosowania Cordury na rzecz tańszych tkanin. Niestety po-stawienie na wytrzymałość skutkuje dość wysoką ceną naszych wyrobów, za to daje klientowi dużo większą niezawod-ność przy długim okresie użytkowania. Pozostałe komponenty, takie jak zamki YKK, nici Coats czy klamry acetalowe ITW Nexus to najwyższa półka elementów sto-sowanych do produkcji plecaków.

Wiesław Ściegienko (Wisport): Wysoka i najwyższa jakość (tkaniny – Cordura, klamry – Nexus, Duraflex, YKK, taśmy Ponsa, zamki – YKK, nici itd.). W ciągłej dyspozycji posiadamy cordurę od 250 do 1500 w kilkunastu kolorach. Podobnie z taśmami – w ciągłej dyspozycji jest kilka kolorów. Ważnym elementem konstrukcyjnym, któremu poświęcamy wiele czasu i dopracowujemy w najdrobniejszych szcze-gółach, są systemy nośne – jako przykład mogą stanowić uznane na rynku systemy z grupy FAS. Ważną częścią tych systemów są stelaże, które są wykonywane ze specjalnego stopu aluminium o podwyższonej twardości i sprężystości, dodatkowo lakierowane na czarno, co jest szczególnie ważne przy plecakach militarnych i survivalowych.

Doskonały, technicznie wysoko zaawansowany plecak wspinaczkowy. Bardzo bogate wyposażenie, nowa-torskie rozwiązania technologiczne oraz uzasadniona konstrukcja to główne zalety tego plecaka. Zwarta, smukła sylwetka, nowe elementy konstrukcyjne, oraz wiele ciekawych rozwiązań i udogodnień, sprawiają, że plecak ten może mieć wiele różnych zastosowań.

Cechy:zmieniony i ulepszony system nośny SAS z wyj-• mowanym pasem biodrowym,dodatkowe uchwyty na pasie biodrowym do mo-• cowania sprzętu,odpinana i podnoszona, dwuwarstwowa klapa • zaopatrzona w 2 pojemne kieszenie,bryzgoszczelne zamki,• komin plecaka zawijany, umożliwiający bezpiecz-• ne użytkowanie plecaka bez klapy,dodatkowa taśma spinająca pod klapą,• kieszeń na przedzie plecaka zamykana klapką • oraz wyposażona w trok do mocowania długich przedmiotów np. łopaty – doskonale sprawdza się jako kieszeń na raki,ddpinane plecy zabezpieczone zamkiem bry-• zgoszczelnym oraz dodatkowymi klamrami, za-pewniają szybki oraz komfortowy dostęp do za-wartości plecaka, system do mocowania ekwipunku na przodzie • plecaka (czekan, kije trekkingowe itp.),system taśm i troków po obu stronach plecaka do • mocowania dodatkowego ekwipunku.

Pojemność: 40 l.System nośny: SAS PLUS.Materiał: CORDURA 500.Klamry: ITW NEXUS, DURAFLEX.Ciężar: 1500 g.Szeroka gama kolorystyczna.

W

Page 24: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

24

F4F

Pojemność: 39 lMateriał:DURALON RIPSTOP Waga: 900 gDodatkowe cechy:

system CD / MP3,• pasy kompresyjne,• pas biodrowy,• pas piersiowy.•

Specjalistyczny plecak wyprawo-wy o dużej pojemności (85+10 l). Z przodu posiada kieszeń przy-mocowaną grubym zamkiem, która po odłączeniu służy jako mały plecak. Wykonany został z trwałego i jednocześnie lekkie-go materiału Polyester Ripstop, odpornego na pęknięcia i przetar-cia. Posiada w pełni regulowany system nośny Backbone Pillow – trwały oraz bardzo wygodny. Sze-rokie pasy nośne i pas biodrowy prawidłowo rozkładają ciężar ple-caka. Długie taśmy kompresyjne, system mocowania liny i czekana oraz system Hydration dopełniają obrazu tego wysoce funkcjonal-nego plecaka.

FJORD NANSENNanga Parbat

Marcin Gabryołek (FAM – Fjord Nansen): „Diabeł tkwi w szczegółach”, dlatego co roku dokonujemy drobnych poprawek w istniejących już produk-tach. W 2009 roku w dużych plecakach poprawiliśmy konstrukcję komina oraz system troków. W kolekcji plecaków rowerowych, w jednym modelu, wprowadziliśmy nową konstrukcję systemu nośnego. Na uwagę zasługuje też bardzo lekki plecak transportowy Baltoro, w którym zastosowaliśmy inno-wacyjny stelaż rurkowy.

Mateusz Grabowski (HiMountain): W tym sezonie nie szykujemy wielkiej rewolucji technologicznej. Postawiliśmy raczej na rozszerze-nie gamy kolorystycznej i intensywnie pracujemy nad nowym desi-gnem. W przyszłym sezonie wywrócimy kolekcję do góry nogami. W obecnym, osoba śledząca rynek dostrzeże pierwsze symptomy tych zmian – dwa nowe modele plecaków.

Justyna Kempisty (Outhorn Sp. z o.o.): Wprowadzenie innowacyj-nych paneli tylnich w plecakach małych i trekkingowych – SFS (Shell Flow System) oraz SAS (Stream Air System), zastosowanie lekkich, mocnych materiałów, wyprofilowany kształt szelek, innowacyjna kon-strukcja plecaków turystycznych z opcją otwieranego komina od frontu (zamek wodoodporny), użycie wodoodpornych zamków, funkcjonalny i praktyczny design.

Monika Olejarz (4F Sport Performance): Zastosowanie lekkich, moc-nych materiałów, dopracowany kształt szelek, tak aby zapewniały maksy-malną wentylację oraz wygodę, innowacyjna konstrukcja plecaków tury-stycznych z opcją otwieranego komina od frontu (zamek wodoodporny), wprowadzenie nowego systemu regulacji w plecakach turystycznych – CFS (Cross Flexiblle System), wprowadzenie innowacyjnych paneli tyl-nich w plecakach małych i trekkingowych – SFS (Shell Flow System) oraz SAS (Stream Air System), chowany pokrowiec na kask/piłkę w plecaku rowerowym Dynamite, użycie wodoodpornych zamków, funkcjonalny design.

Wojciech Kłapcia (Pajak): W tym roku nasza firma wprowadzi-ła do oferty dwa nowe plecaki. To jeden z najlżejszych na świecie plecaków XC3 oraz PajakGo przeznaczony do użytku miejskiego – rozwiązanie otwierania tego plecaka zostało zgłoszone do urzędu patentowego. Wszystkie plecaki produkowane na sezon 2009 mają obniżoną wagę. Największe zmiany pod tym względem prezentuje plecak Atacama, który z 2950 g schudł do 2720 g.

Wiesław Ściegienko (Wisport): Specjalistyczny plecak wspinacz-kowy – nowatorskie rozwiązania w zakresie dostępu do plecaka (od-pinane plecy), zamykania plecaka, mocowania sprzętu oraz pakowa-nia dodatkowego ekwipunku (kieszeń na raki). W innych modelach: szersze zastosowanie zamków bryzgoszczelnych, dostęp do komory przedniej od frontu plecaka, zastosowanie materiałów niewidocznych w podczerwieni, rozwiązania zainspirowane wymaganiami żołnierzy jednostek specjalnych (plecaki militarne) i inne.

Jakie innowacje można znaleźć w waszej najnowszej kolekcji?

4F SPORT PERFORMANCELobster

Page 25: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

25

FOH Pojemność: 90 l

Materiał: DURALON RIPSTOPWaga: 2400 gCechy:

pasy kompresyjne,• kieszenie boczne kompresyj-• ne,usztywniony pas biodrowy,• pas piersiowy,• troki na akcesoria,• regulowana klapa górna,• kieszeń w górnej klapie,• boczne kieszenie,• dzielona komora główna,• ADS SYSTEM,• ACS SYSTEM.•

OUTHORNXenon 90

Lekki plecak wspinaczkowy z kolekcji Expert Series. Świetnie sprawdził się w Patagonii podczas wyprawy Marcina Tomaszewskiego. Był testowany również jna Alasce. Przeznaczony jest do użycia podczas wspinaczki zarówno letniej, jak i zimowej. Jednokomorowy, z obszernymi fragmentami wzmocnionymi tkaniną Cordura 500D. W tylniej części zastosowano piankę z kanałami wentylacyjnymi. Plecak posiada elementy z hypalonu pozwalające na pewne zamocowanie różnorodnego wyposażenia (narty, kije, czekany), efektywny system kompresji i mocowania przedmiotów z boku plecaka, klapę z dwiema kieszeniami oraz miejsce do mocowania dwóch czekanów. Istnieje możliwość zastosowania wewnętrznego bukłaka z płynem.

HIMOUNTAINVertical

Kto jest projektantem i gdzie znajduje się produkcja?

Marcin Gabryołek (FAM – Fjord Nansen): Zespół projektujący rzeczy Fjord Nansen to ekipa ludzi, którzy na co dzień pasjonują się turystyką, sami testują sprzęt, a następnie udoskonalają swoje pomysły – wszystko po to, by końcowy klient był jak najbardziej zadowolony. Projekty powstają w Polsce, a następnie wysyłane są do Chin, i tam odbywa się produkcja. Aby zapewnić produktom jak najlepszą jakość, produkcja jest nieustannie monitorowana, i na bieżąco wprowadzane są poprawki. Każdy etap jest podda-wany kontroli jakości, tak aby efekt końcowy był jak najlepszy.

Mateusz Grabowski (HiMountain): Prace nad nowymi i obecnymi kolekcjami prowadzi nasz Dział Przygotowania Produktu. Nowością jest współpraca z trójką młodych projek-tantów, którzy właśnie ukończyli studia na ASP w Katowicach. Ich działalność ujawni się w pełni w przyszłym sezonie. Pro-dukcja już od lat umiejscowiona jest w Chinach. Taka sytuacja ma swoje zalety. Zapewnia stały kontakt z najnowszymi rozwią-zaniami i trendami – w tych samych fabrykach swoje plecaki szyje światowa czołówka.

Justyna Kempisty (Outhorn Sp. z o.o.): Głównym projektantem bagażu Outhorn jest Agnieszka Waldowska, a produkcja skupio-na jest na obszarze Chin.

Monika Olejarz (4F Sport Performance): Kolekcja naszych plecaków bazuje na sprawdzonych rozwiązaniach konstrukcyj-nych, które potwierdziły swoją niezawodność w każdych warun-kach. Projektantem głównym jest Ranita Sobańska. Produkcja w głównej mierze rozproszona jest na obszarze Chin, głównie w prowincjach Fuijan i Guangdong.

Wojciech Kłapcia (Pajak): Za wszystkie projekty oraz rozwój technologiczny kolekcji plecaków odpowiada Wojciech Kłapcia, stały zespół projektowy stanowią tak-że Alina Rozmus, Wojciech Pająk i Andrzej Pająk. Przy niektórych projektach udział brali także Michał Kopani-szyn i Wiktor Lewandowski.

Wiesław Ściegienko (Wisport): Wyspecjalizowani, z dużym doświadczeniem pracownicy firmy wspierający się opiniami użytkowników, którzy czasami są inspiratora-mi lub nawet współtwórcami produktów. Produkty testo-wane są często w najtrudniejszych, wręcz ekstremalnych warunkach. Produkcja znajduje się we Wrocławiu.

Page 26: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

26

Mateusz Grabowski (HiMountain): Podstawowy podział jest iden-tyczny, jak w przypadku wszystkich produktów naszej firmy. Expert Series skierowana jest do profesjonalistów spędzających w górach dużo czasu. To nasza wizytówka. Z tych produktów zadowoleni będą wszyscy wymagający klienci. Kolekcja Outdoorowa jest dla tych, dla których cena odgrywa główną rolę. Staramy się, aby ergonomia i wy-goda użytkowania były identyczne w obydwu przypadkach. Plecaki dzielimy też zgodnie z ich przeznaczeniem. Są więc modele wspi-naczkowe, transportowe, rowerowe, do codziennego użytku w mie-ście i poza miastem, turystyczne, a nawet torby podróżne.

Marcin Gabryołek (FAM – Fjord Nansen): Kolekcja 2009 to plecaki transportowe o litrażu powyżej 50 l przygotowane na dłuższe wyprawy, plecaki trekkingowe – od 30 do 45 l dla osób wyjeżdżających na kilku-dniowe wypady oraz dla wspinaczy, plecaki rowerowe (ze specjalnym systemem nośnym, odpowiedzialnym za właściwą wentylację pleców), plecaki miejskie – od 14 do 30 l przygotowane dla każdego, na każdy dzień w zależności od potrzeb.

Justyna Kempisty (Outhorn Sp. z o.o.): Kolekcja bagażu Outhorn obejmuje: plecaki małe (do 30 l) – miejskie, spor-towe, szkolne, komputerowe; plecaki średnie (od 30 do 55 l) – trekkingowe; plecaki duże (powyżej 55 l) – górskie; torby na ramię – miejskie, turystyczne, sportowe.

Wojciech Kłapcia (Pajak): Z założenia firma Pajak zdecydowała się na usunięcie podziału jakościowo-cenowego stosowanego przez więk-szość firm branży. Zamiast tego zdecydowano się na podzielenie kolekcji w zależności od pola zastosowania danych wyrobów przy zapewnianiu bardzo wysokiej jakości popartej długą, ale realną w przeciwieństwie do gwarancji dożywotnich, gwarancją oraz dożywotnim serwisem oferowa-nym naszym klientom. Całą kolekcje podzielono na następujące grupy: plecaki transportowe 55 l-85 l (z flagowym plecakiem Atacama (obecnie jedyny na rynku duży, wysokiej jakości plecak transportowy produkowany na terenie EU), plecaki skałkowe 40 l-45 l (z takimi rozwiązaniami jak pod-cięty tył plecaka we wszystkich modelach i antyklapa w Rock’n’Ice V), ple-caki wycieczkowe (hiking) 25 l-35 l, plecaki rowerowe, plecaki miejskie, plecaki specjalistyczne (w tym wspominany XC3 i PajakGo).

Wiesław Ściegienko (Wisport): Popularne turystyczne i wy-cieczkowe (Quark, Scroll, Mosquito), trekkingowe (Guide, Qu-ickpack), survivalowe (Reindeer, Ranger), militarne (Raccoon, Whistler), miejskie (Pear, Raven, Canyon) oraz techniczne (Clim-ber Extreme) i specjalistyczne (Flash).

Jak wygląda podział kolekcji?

XC3 to ultralekki plecak przeznaczony do lekkiej i szybkiej tury-styki. Zaprojektowany dla osób liczących każdy gram ekwipun-ku. Plecak został stworzony na bazie plecaka rock’n’ice V.

Parametry:pojemność całkowita: 42 l,• waga: 780 g,• materiały zasadnicze: cordura (dwie gramatury),• system nośny 3DM,• szelki i pas biodrowy pianka EVA.•

Główne cechy:dojście do bagażu przez rolowaną górę plecaka (plecak • da się obsługiwać nawet w grubych rękawicach),obszerna kieszeń na pasie biodrowym,• boczne troki kompresyjne,• górne troki,• ekspander gumowy na froncie,• wszystkie miejsca kontaktu z ciałem pokryte tkanina 3d • mesch, pas piersiowy z gwizdkiem alarmowym.•

Monika Olejarz (4F Sport Performance): W naszej aktualnej kolekcji oferujemy: plecaki miejskie – 20 modeli, plecaki trekkingowe – 3 modele, torby na ramię – 2 mo-dele, plecaki komputerowe – 3 modele, plecaki rowerowe – 5 modeli, plecaki turystyczne – 6 modeli.

PPAJAKXC3

Page 27: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

27

Jak spakować i dopasować plecak

Najcięższe rzeczy powinny znajdować się jak najbliżej pleców i powinny być spakowane maksymalnie do poziomu ramion. Śpiwór, ubrania i inne lekkie rzeczy pakujemy do dolnej i środkowej komory – w komorze środkowej układamy je w przedniej części korpusu plecaka. Rzeczy drobne, wymagające szybkiego dostępu, umieszczamy na górze i w klapie plecaka. W ten sposób środek ciężkości plecaka znajduje się blisko ciała.

Im dźwigany ciężar znajduje się bliżej środka ciężkości naszego ciała, tym jego noszenie wymaga mniejszego wysiłku. Zgodnie z tą zasadą projektuje się kształty plecaków i ich systemy nośne. Dlatego idealnie sprawdzają się wąskie kształty korpusu plecaka i systemy nośne utrzymujące go blisko przy plecach. By w pełni skorzystać z tych nowoczesnych rozwiązań plecak musi być odpowiednio spakowany i dopasowany do naszej sylwetki.

Najpierw poluzuj wszystkie taśmy. Załóż plecak, ułóż pas biodrowy i zaciągnij go. Środek pasa biodrowego powinien znajdować się na kościach biodrowych, ale nie powyżej, gdyż będzie wtedy uciskał żołądek.

Dopasowywanie

Teraz zaciągnij szelki, ale nie za mocno, ponieważ ciężar plecaka powinien być w jak największej części przenoszony przez pas biodrowy.

Sprawdź ułożenie szelek. Ich punkt zamocowania powinien znajdować się pomiędzy łopatkami, a same szelki powinny łagodnie rozchodzić się na ramiona. Jeżeli ułożenie szelek jest nieprawidłowe, być może konieczna będzie dodatkowa regulacja plecaka (niektóre modele umożliwiają dopasowanie systemu nośnego do wzrostu) lub nawet zmiana modelu plecaka na właściwy do Twojego wzrostu.

Dociągnij stabilizujące paski przy pasie biodrowym. Następnie wyreguluj stabilizujące paski ramienne, przy ich pomocy przyciągniesz ładunek bliżej własnego środka ciężkości.

Zaciągnij pas piersiowy, by poprawić ułożenie szelek.

Poradnik powstał przy współudziale firmy:

Pakowanie

Mierz siły na zamiary – nie przeładuj plecaka

Stopień dopasowania plecaka dostosuj do terenu, który zamierzasz pokonać. Jeżeli czeka cię trudniejszy teren, mocniej zaciągnij wszystkie paski. Jeżeli planowana trasa jest łatwa technicznie lub potrzebujesz dobrej wentylacji, zastosuj luźniejsze dopasowanie.

Page 28: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

28

Oto najważniejsze cechy kurtki outdoorowej, przeznaczonej do turystycznych i trekkingowych aktywności, które poddaliśmy ocenie:

ogólny krój kurtki, • funkcjonalność,• oddychalność,• wodoodporność, • wiatroodporność,• design,• wzmocnienia, • waga,• cena. •

KRÓJ OUTDOOROWY/TURYSTYCZNYW przeciwieństwie do kurtek specjalistycznych krój odzieży turystycznej nie musi spełniać zaawansowanych technicznie parametrów, co jednak nie oznacza, że kurtki o bardziej uniwersalnym zastosowaniu nie powinny cha-rakteryzować się przemyślaną i dopracowaną konstrukcją. Również w przy-padku kurtek „outdoor” ważna jest odpowiednia budowa kaptura i gardy

oraz dobry krój kurtki – od dobrze dopasowanych rękawów po przedłużoną konstrukcję chroniącą dolne części pleców. Testowane przez nas kurtki charakteryzują się dość luźną budową, ułatwiającą założenie pod spód, dodatkowych, grubszych części garderoby. Istotne jest, aby stosunkowo luźny, niekrępujący ruchów krój kurtki nie był wynikiem zbyt obszernej budo-wy, która nie dość, że jest niepraktyczna, to jeszcze źle wpływa na ogólny wygląd.

Wśród testowanych przez nas kurtek luźnym krojem charakteryzują się Oracle Marmota i Bansha Ternuy. Obie kurtki mają obszerny przód, który po-woduje zbieranie się nadmiaru materiału na wysokości brzucha. Krój Vent 4F Sport Performance i Paclite Jacket Berghausa bardziej przypomina do-pasowane kurtki techniczne. Trzeba jednak zauważyć, iż nie ma problemów z założeniem pod te kurtki grubszego polara.

Mimo, iż kurtki w założeniu nie są przeznaczone do zaawansowanych za-stosowań, takich jak np. wspinaczka, warto jednak sprawdzić krój rękawów i ich pracę podczas podnoszenia rąk. A oto jak testowane modele radzą sobie z tym zadaniem – zdecydowanie najlepiej wypada Paclite Jacket (brak opadania rękawów, dół kurtki bez zmian), dobrze Bansha (brak opadania rękawów, nieznaczne podciąganie dołu kurtki) i Oracle (znaczne opadanie rękawów, dół kurtki bez zmian), a najsłabiej Vent (opadanie rękawów, pod-ciąganie dołu kurtki; to wszystko mimo dość elastycznego materiału). Trzeba przyznać, że kurtka Berghausa ma krój, który z powodzeniem sprawdziłby się w kategorii Extrem.

Ważnym elementem dla wielu użytkowników jest długość kurtki. Dużą popularnością cieszą się od dawna modele o mocno przedłużonym dole, sięgającym nawet do połowy ud. Ma to oczywiście swoje zalety – długa kurt-ka chroni dobrze okolice nerek, nie powoduje podciągania dołu kurtki przy założonym plecaku, pozwala usiąść podczas wędrówki na wilgotnym podło-żu lub kamieniach, w końcu sprawdza się w miejskim użytkowaniu. Jednak w dobie coraz popularniejszych spodni soft shell, wypierających z powodze-niem jeansy, profity płynące z długiej kurtki nie są już aż tak oczywiste. Minus

Test najlżejszych kurtekOUTDOOR

W kolejnym teście przeprowadzonym przez portal 4outdoor.pl sprawdziliśmy najlżejsze kurtki zewnętrzne, wykonane z materiału Gore-Tex Paclite oraz materiałów o zbliżonych właściwościach. Zespół testerów – już tradycynie – stanowili: Adam Kopta, Paweł Kopta, Adam Pieprzycki, Robert Rokowski, Piotr Sztaba, Wojciech Słowakiewicz i Piotr Turkot. Te wyjątkowo lekkie produkty podzieliliśmy na dwie kategorie: zaawansowaną

technicznie – Extrem (wyniki Magazyn 4outdoor nr 3 oraz www.4outdoor.pl) oraz tradycyjną Outdoor o mniej specjalistycznych wymaganiach. W teście kurtek kategorii Outdoor wzięło udział 4 producentów: 4F Sport Performance – kurtka Vent, Berghaus – Paclite Jacket, Marmot – Oracle

Jacket oraz Ternua – Bansha.

Podczas testów – wycieczka pod Mnicha, Tatry

oprac. Piotr Turkot

Page 29: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

29

to oczywiście nadmiar materiału, i co za tym idzie waga. Tendencję do skra-cania długości kurtek widać w outdoorze już od kilku lat, co znajduje również swoje odzwierciedlenie w naszym teście, w którym jedynie Oracle ma mocno wydłużoną część dolną. Pozostałe modele mają bardziej zoptymalizowany krój polegający na przedłużeniu jedynie tylnej części.

Kaptur i gardaNajlepiej skonstruowanym kapturem oraz wysoką gardą mogą pochwalić się Vent i Bansha, funkcjonalne walory tych kurtek zwiększa system regulacji po-zwalający odpowiednio dopasować kaptur oraz gardę (w przypadku Banshy drobnym mankamentem jest zbyt mały zakres regulacji objętości kaptura, której dokonuje się patką z velcro). Natomiast w Paclite Jacket i Oracle gardy są niższe niż u pozostałych dwóch konkurentek. Wpływa to niekorzystnie na dokładne dopasowanie, ponieważ próby podciągnięcia gardy ściągaczami do góry skutkują naciąganiem kaptura i daszka na oczy.

Warto zauważyć, że wszystkie kurtki mogą pochwalić się zwiększającym komfort użytkowania miękkim fleecem, wyścielającym wewnętrzną stronę kołnierza.

WODOODPORNOść To fundamentalna cecha wszystkich kurtek zewnętrznych. Nie inaczej jest również w przypadku najlżejszych modeli. W naszym teście konkurują kurt-ki o różnych parametrach, skonstruowane z różnych materiałów – Gore Tex Paclite Helium 60 000 mm/m2 (Paclite Jacket; z membraną mikroporową), Precip Plus 25 000 mm/m2 (Oracle, z membraną PU), Shelltec 15 000 mm/ /m2 (Bansha, z membraną mikroporową) oraz TorayDelfy Lamination 10 000 mm/m2 (Vent, z membraną PU). Wszystkie modele mają podklejane szwy. Jednak różnią się sposobami wykonania innych zabezpieczeń wodo-odpornych, które głównie dotyczą ochrony zamków. Jedynie Vent wyposa-żony został we wszystkie laminowane zamki. W przypadku Banshy i Paclite Jacket to rozwiązanie zastosowano w kieszeniach bocznych – główne zamki tych kurtek zabezpieczają wewnętrzne i zewnętrzne patki. Dodatkowo kie-szenie w w Paclite Jacket chroni obszerna, zapinana na velcro patka; inny patent jest w Banshy – tutaj mamy do czynienia ze specjalnym miejscem na

„zaparkowanie” suwaka, które ma dodatkowo zabezpieczać zamek przed wodą. Z tego ostatniego rozwiązania – fundamentalnego dla nie chronio-nych patką zamków – niestety nie skorzystano w Vencie, przez co laminowa-ne zamki przepuszczają wodę poprzez mikrodziurkę, która powstaje nawet po dokładnym zasunięciu zamka... W Oraclu wszystkie zamki chronione są przez patki.

W przypadku deszczu ważną rolę odgrywa wspomniana już konstrukcja gardy i kaptura. Zbytnie odstawanie gardy od szyi oraz niekorzystnie układa-jący się daszek powodują po prostu wlewanie się wody za kołnierz.

A oto jak przedstawiają się wyniki naszego testu basenowego (wg kolejno-ści osiągniętych rezultatów):

Paclite Jacket – w zasadzie brak przecieków, poza małą plamą w okoli-cach zamka głównego. Niska garda czasami powoduje przeciekanie wody.

Bansha – przeciek przy szwach pod pachą po obydwu stronach, nieduża plama na plecach i ramieniu.

Vent – plamy pod pachami i na bokach, związane z przeciekaniem zam-ków otworów wentylacyjnych i kieszeni głównych (brak miejsca na schowanie suwaka!), małe plamy przy zamku głównym i prawej piersi (poza szwami).

Oracle – plama wielkości dłoni w górnej części pleców. Minusem kurtki powodującym mocne zawilgocenie boków (mniej więcej w miejscu kieszeni głównych) jest obecność wewnętrznej siateczki, która została przyszyta nie tylko w miejscu komory kieszeni, ale na całej długości kurtki. Takie rozwią-zanie powoduje powstanie „pasa transmisyjnego” dla wilgoci, ciągnącego się przez całą długość kurtki. Niska garda czasami powoduje przeciekanie wody.

Wewnętrzna część kieszeni Paclite Jacket również jest siateczkowa (sia-teczka kończy się tuż nad kieszenią). Jednak w przypadku tej kurtki wilgoć nie rozprzestrzenia się po siateczce do góry, wynika to być może z krótszego kroju kurtki oraz z różnicy w materiale, z jakiego jest wykonana siateczka.

W naszym teście nie ocenialiśmy stopnia impregnacji materiałów DWR (Du-rable Water Repelent), który zmniejsza się wraz z ilością prań i użytkowaniem (producenci rzadko podają ten parametr). Warto pamiętać, że dobra impre-gnacja chroni materiał przed nasiąkaniem wodą, pomagając mu zachować właściwości wodoodporne i oddychające. W przypadku, gdy zauważymy, że kurtka zaczyna nasiąkać wodą trzeba zastosować się do zaleceń producentów i/lub skorzystać z dostępnych na rynku impregnatów.

WIATROODPORNOśćMateriały wszystkich testowanych kurtek mogą pochwalić się wysokimi wła-ściwościami przeciwwiatrowymi. W utrzymaniu ochrony pomagają dobrej jakości ściągacze i velcro na mankietach – w Banshy zastosowano na man-kiecie dodatkową gumkę ściągającą, co powoduje dopasowanie rękawa bez konieczności dokładnego zapinania velcro. W przypadku Oracla i Paclite Jacket powraca problem z dopasowaniem gardy, co przy niesprzyjających warunkach może powodować uczucie dyskomfortu.

Testy wodoodpornościowe – laboratorium basenowe, Basen AGH w Krakowie

Klasyczny test kroju rękawa, od lewej: Paclite Jacket Berghausa, Oracle Marmota, Vent 4F Sport Performance oraz Bansha Ternuy.

Page 30: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

30

ODDYCHALNOśćJuż tradycyjnie zaznaczamy, że oddychalność to najtrudniejsza w obiektyw-nej ocenie cecha, z jaką mamy do czynienia w naszych testach. Każdy z te-sterów inaczej reaguje na temperaturę otoczenia, zmęczenie, a co za tym idzie w innym momencie zaczyna się pocić. Nie inaczej było również w tym teście, jednak zadanie ułatwiły nam różnice w zastosowanych materiałach i wykonaniu kurtek. Modele różnią się bowiem właściwościami oddychalno-ści materiałów – Gore Tex Paclite Helium 60 000 g/m2/24h, 4 RET (Paclite Jacket), Precip Plus 15 000 g/m2/24h, 6 RET (Oracle), Shelltec 10 000g/m2/24h (Bansha) oraz TorayDelfy Lamination 10 000 g/m2/24h (Vent). Do-datkowo na niekorzyść Oracla działa nadmiar materiału, z kolei w przypadku Venta przestarzały materiał wewnętrzny. Zdecydowanie najlepiej oddychał lekki Paclite Jacket, w którym znajdziemy dodatkowo najcieńsze taśmy pod-klejające szwy. Druga w kolejności była Bansha, w której mankamentem jest jednak „ceratowy” materiał wewnętrzny, wzmagający poczucie zapocenia. Kurtki te lepiej radziły sobie z „przegrzaniem” od Oracla i Venta, mimo iż w przeciwieństwie do swoich konkurentek, nie są wyposażone w dodatkowe otwory wentylacyjne, a „chłodzenie” odbywa się w nich z wykorzystaniem kieszeni głównych. Dodatkowe minusy Oracla to obszerny wewnętrzny panel z siateczki oraz podobne jak w Banshy wewnętrzne wykończenie, z kolei właściwości Venta pogarszają dodatkowo szerokie taśmy podklejające szwy. Nasze terenowe doświadczenia wskazują, że podczas całodniowej akcji górskiej w temperaturze około 5-12°C można bez większych problemów przebywać w kurtkach bez konieczności ich ściągania. Problemem jest in-tensywne podchodzenie z plecakiem – powyżej 10-20 minut, podczas któ-rego dochodzi do przegrzania nawet w Paclite Jacket.

FUNKCJONALNOśćJedną z cech wpływających na funkcjonalność kurtek jest rozmieszczenie oraz liczba kieszeni. Ograniczenie w dostępie do kieszeni pojawiają się w momencie założenia plecaka i zapięcia pasa biodrowego – z wyzwaniem tym radzą sobie Bansha oraz Paclite Jacket. Kurtki te mają wyżej osadzone kieszenie główne (nie posiadają przez to kieszonek napoleońskich). Z kolei w Vent oraz Oracle, aby dostać się do głównych kieszeni musimy odpiąć pas biodrowy, obie te kurtki mają dodatkową kieszonkę napoleońską.

Trzy modele wyposażone są w dodatkowe, wewnętrzne kieszonki – Vent (dwie, małe materiałowe, zapinane na zamek), Oracle (dwie, jedną zapinaną na zamek, materiałową oraz drugą – dużą, siateczkową, zapinaną na za-trzask) oraz Bansha (jedną, siateczkową, zapinaną na zamek). Wewnętrz-nych kieszeni nie ma Paclite Jacket.

W zasadzie wszystkie kurtki zostały wyposażone w odpowiedni system regulacji poszczególnych elementów kurtki oraz dobrej jakości gumki, a tak-że suwaki. Dodatkowe udogodnienia znajdziemy w przypadku Paclite Jac-ket, w którym dolne suwaki można naciągać jedną ręką. Mały minus można zapisać na konto Banshy za zbyt długie pętle dolnych ściągaczy – z tym problemem umiejętnie radzi sobi Vent i Oracle, w których pomyślano o możli-

wości schowania nadmiaru gumki (Vent – specjalna szlufka, Oracle – gumka chowana w kieszeni).

Testowane modele mają sprawdzone zamki firmy YKK. Działają one w większości wypadków bez problemów, wyjątkiem są trochę opornie cho-dzące wodoodporne zamki w Vencie, ale to w przypadku laminowanych zamków jest normalnym zjawiskiem. W pozostałych kurtkach zamki chronio-ne są przez dodatkowe zakładki i patki – zdarza się, że sporadycznie prze-szkadzają one w zamknięciu zamka (Oracle). W przypadku Paclite Jacket patki zapinane są na velcro, które ma złośliwy zwyczaj zaczepiania o różne elementy sprzętu lub garderoby. Dodatkowe atuty wszystkich kurtek to roz-pinany dwoma niezależnymi suwakami zamek główny (z wyjątkiem Banshy) oraz ułatwiające korzystanie z zamków – zwłaszcza w rękawiczkach – pla-stikowe nakładki (Bansha, Paclite Jacket i Vent) oraz tasiemki (Oracle) na końcówkach suwaków. Trochę dziwi fakt, że tego udogodnienia nie zastoso-wano w zamkach otworów wentylacyjnych zarówno Venta, jak i Oracla.

Wśród testowanych kurtek całkowicie odpinany kaptur ma jedynie Oracle. Trudno jednoznacznie ocenić zalety takiego rozwiązania – kaptur w przypad-ku lekkich kurtek nie waży dużo i w sumie rzadko dostrzegamy jego obec-ność. Wszak kurtki wyciągamy z plecaka wtedy, gdy zaczyna wiać wiatr lub padać deszcz, a wtedy, obecność kaptura i tak jest obowiązkowa. Niemniej, dla tych, którzy lubią dostosowywać kurtkę do swoich potrzeb, odpinany kaptur będzie atutem. W przypadku Banshy i Paclite Jacket istnieje natomiast możliwość schowania kaptura pod kołnierz.

WZMOCNIENIAWe wszystkich testowanych modelach zastosowano łączenie dwóch typów materiałów. Wyraźne wzmocnienia widać na ramionach i łokciach Bansha i Oracle – dodatkowo w Banshy wzmocniono jeszcze dół kurtki. W Vencie przeważa mocniejszy materiał, natomiast lepiej oddychające, lekkostretchowe panele zastosowano po wewnętrznej stronie rękawów i pod pachami. Analo-giczna sytuacja ma miejsce w przypadku Paclite Jacket, z tą tylko różnicą, że materiał pod pachami nie ma właściwości elastycznych. Podczas użytkowa-nia w żadnym modelu nie zauważyliśmy śladów uszkodzeń oraz przetarć.

DESIgNWśród testowanych modeli na uwagę zasługuje zoptymalizowany krój i kolo-rysytyka w Paclite Jacket i Vencie. Zwłaszcza Vent zwraca uwagę umiejętnym rozplanowaniem kieszeni, połączeniem materiałów oraz nadającą techniczny wygląd laminowaną kieszenią napoleońską. W przypadku Banshy mamy do czynienia z klasyczną kolorystyką (czarno-czerwony), natomiast ładny zestaw kolorystyczny Oracla (głęboka czerwień-ciemnoszary), nie maskuje niestety zbyt konserwatywnego kroju kurtki.

ROZMIAR PO SPAKOWANIUTo cecha, która jest niezwykle przydatna, gdy chcemy zminimalizować nasz bagaż. A oto jak przedstawia się porównanie kompresji testowanych modeli.

Porównanie kapturów i gard testowanych modeli, od lewej: Paclite Jacket Berghausa, Oracle Marmota, Vent 4F Sport Performance oraz Bansha Ternuy.

Page 31: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

31

PIELĘGNACJA odzIEży, butów I rĘkAwICzEk z mEmbrANą GorE-tEx®

Prać czy nie prać, jak często, w pralce czy ręcznie, wirować czy nie wirować i jeszcze wiele podobnych pytań

stawiają przed sobą użytkownicy odzieży z membraną GorE-tEx®. odzież z membraną GorE-tEx® jest

bardzo trwała i odporna. Jednak doskonałe właściwości może zachować tylko dzięki prawidłowemu użytkowaniu

i konserwacji. Identyczna sytuacja jest z butami a także rękawiczkami. Aby długo służyły i użytkownik mógł

korzystać z właściwości membrany GorE-tEx® konieczna jest odpowiednia pielęgnacja i konserwacja. Poniżej

prezentujemy kilka praktycznych rad zalecanych przez producenta, z podziałem na odzież, buty i rękawiczki.

ODZIEŻtylko dzięki odpowiedniemu zastosowaniu odzieży, zgodnym z jej przeznaczeniem, a także pielęgnacji i konserwacji, użytkownik będzie mógł cieszyć się jej walorami przez cały okres użytkowania.

PRANIEprać w pralce w temperaturze 40°C• dokładnie wypłukać, nie używać płynu zmiękczającego do tkanin• nie wybielać, prać chemicznie tylko zgodnie z zaleceniami producenta odzieży.•

PRZYWRACANIE WŁAŚCIWOŚCI HYDROFOBOWYCHPrasować w średnich temperaturach. użycie ciepła po praniu przywraca właściwości hydrofobowe tkaniny zewnętrznej poprzez reaktywowanie dwr. Jeśli woda przestanie się skraplać na powierzchni wypranego ubrania, oznacza to, że impregnujący system dwr przestał działać. Gore zaleca aplikację środka zapobiegającego nasiąkaniu materiału zewnętrznego, dostępnego w sklepach outdoorowych.

NAPRAWYNiestety, niezależnie od naszej troski i staranności ubrania mogą ulec uszkodzeniom, które wymagać będą naprawy. z powodu swej unikalnej, wodoszczelnej budowy, ubrania z membraną GorE tEx® wymagają specjalistycznej naprawy, dlatego w celu jej dokonania należy skontaktować się z producentem odzieży.

BUTYAby zachować właściwości obuwia z membraną GorE-tEx® należy o nie regularnie i odpowiednio dbać, a także stosować odpowiedni rodzaj skarpet.

obuwie skórzane – do czyszczenia należy używać szczotki do butów i letniej wody.• obuwie tekstylne – do czyszczenia należy używać specjalnej gąbki. •

Po oczyszczeniu butów zalecana jest impregnacja, aby zapewnić kompletną ochronę. żaden z produktów pielęgnacyjnych nie może uszkodzić membrany GorE-tEx®. Jednak tłuste lub oleiste produkty, takie jak maziste kremy, oleje do skóry czy bazujące na silikonie środki mogą zmniejszyć oddychalność całego obuwia.

STOSOWANIE IMPREGNATU HYDROFOBOWEGOmembrana GorE-tEx® nie wymaga zastosowania impregnatu, jednak jego zastosowanie pomaga w:

utrzymaniu optymalnej izolacji cieplnej, dzięki suchemu materiałowi zewnętrznemu • zapobieganiu zaciągania wody i dostawania się jej do środka poprzez górną część buta • nie nabieraniu wagi poprzez nasiąkanie wodą • ochronie przed brudem.•

ODPOWIEDNIE SKARPETKIFunkcjonowanie membrany GorE-tEx® nie jest zatrzymane przez rodzaj skarpet, jakich używamy, jednak używanie odpowiednich skarpet może mieć znaczący wpływ na poczucie komfortu klimatycznego podczas użytkowania obuwia. Gore bardzo blisko współpracuje z wiodącymi firmami produkującymi skarpety. Przed wprowadzeniem na rynek sprzedaży skarpety przechodzą odpowiednie testy, mające na celu sprawdzenie, czy spełniają one wszystkie standardy.

RĘKAWICZKItak jak w przypadku odzieży i butów, do zachowania odpowiednich parametrów rękawiczek, należy bardzo zwracać uwagę na sposób ich konserwacji.

PRANIE RĘKAWICZEK TEKSTYLNYCHprać ręcznie,• po praniu ostrożnie wycisnąć pozostałą wodę od palców do nadgarstka,• nie wirować,• suszyć w niewysokiej temperaturze.•

PRANIE RĘKAWICZEK SKÓRZANYCHprać ręcznie pod bieżącą wodą z małą ilością detergentów,• wytrzeć w suchy ręcznik i wycisnąć pozostałą wodę,• suszyć na wolnym powietrzu (nie suszyć w suszarce ani na słońcu),• założyć rękawiczkę gdy lekko wyschnie i zacisnąć pięść, aby przywrócić kształt,• założyć rękawiczkę kiedy wyschnie i poruszać dłonią aż skóra zmięknie.•

WSKAZÓWKA:Jeśli ma być wyprana tylko wewnętrzna strona rękawiczki GorE-tEx®, można to zrobić poprzez nalanie wody z niewielką ilością detergentów do rękawiczki. membrana GorE-tEx® zabezpieczy skórę przed przemoczeniem.

Page 32: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

32

Najmniej miejsca zajmuje Paclite Jacket, tuż za nim plasuje się Bansha, oraz zdecydowanie większe Vent i Oracle.

WAgABiorąc pod uwagę, że test dotyczy najlżejszych kurtek, bez wątpienia jedną z najważniejszych cech jest ich waga. W tej konkurencji wygrywa Paclite Jac-ket – 340 g, wykonany z Gore Tex Paclite Helium. Drugie miejsce przypada Banshy – 363 g z materiału Shelltec, trzecie dla Venta – 465 g z TorayDelflay Lamination. Najcięższym modelem w tym zestawieniu jest Oracle, 482 g wy-konany z materiału PreCip Plus.

CENANa początek dobra wiadomość, kurtki w tej kategorii kosztują poniżej 900 zł. Najdroższym modelem jest Paclite Jacket – 849 zł, w przypadku tego mode-lu na cenę wpływa bez wątpienia materiał z jakiego został wykonany. Nie da się jednak ukryć, że z tą drogą technologią związane są korzyści – o czym świadczą również wyniki naszego tekstu. Ceny pozostałych kurtek są niż-sze – Oracle 639 zł i Vent 599 zł. Zdecydowanie najtańszym modelem jest Bansha w cenie 359 zł. Warto jednak pamiętać o popularnych, zwłaszcza w ostatnim okresie, promocjach dotyczących zeszłorocznych modeli – a ta-kich dotyczy nasz test – sięgających nawet 30-50%.

WYNIKIPora na podsumowanie naszego testu. Pierwsze miejsce oraz Znak Jako-ści 4outdoor.pl w kategorii najlżejszych kurtek Outdoor otrzymuje Paclite Jacket Berghausa. Lekki, dobrze skrojony, zajmujący bardzo mało miej-sca model, który z powodzeniem może być używany podczas wszystkich outdoorowych aktywności, nawet tych bardziej specjalistycznych, jak ta-trzańskie wspinaczki. Paclite Jacket, z niewielkimi zastrzeżeniami, spełnia wymagania naszego testu. To kurtka o wysokich walorach wodoodpor-nych a przy tym dobrze oddychająca. Drugie miejsce oraz Znak Cena/ /Jakość zdobyła Bansha Ternuy, prezentując atrakcyjny stosunek ceny do jakości. To najtańsza testowana przez nas kurtka, która przyciąga również uwagę pozytywnymi cechami, czyli krojem rękawów, kaptura, gardy oraz niską wagą. Ogólną ocenę obniża jednak zbyt obszerny przód kurtki oraz nie do końca dobrze wykonane klejenia szwów. Kolejne miejsce zajął model polskiego producenta – Vent 4F Sport Performance. Zalety Venta to cie-kawy design, bardzo dobry krój kaptura i gardy. Mankamenty to waga, nie dopracowany ogólny krój kurtki oraz „archaiczny” technologicznie materiał. Stawkę zamyka Oracle Marmota. Zalety Oracla to wysoka jakość wykona-nia funkcjonalnych patentów oraz atrakcyjny dla części użytkowników prze-dłużony krój kurtki, a także odpinany kaptur. Z kolei minusy kurtki związane są wagą oraz niedociągnięciami w kroju gardy.

5 3 5 5 5 3 3 3 32

model kurtki ogólny krój garda i kaptur wiatr woda oddych. design funkcj. wagakompresja cena razem

Paclite Jacket BERGHAUS 5 2 4,5 4,5 4,5 1,5 2,5 3 (363 g) 849 27,5

Bansha TERNUA 3,5 3 5 3,5 3,5 1,5 2,5 3 (358 g) 359 25,5

Vent 4F SPORT PERFORMANCE 3 3 5 3,5 2,5 2,5 2,5 1,5 (435 g) 599 23,5

Oracle MARMOT 3 2 4,5 3 3 1,5 3 1 (482 g) 639 21

Znak Jakości

testy serwisu4outdoor.pl

Q

Paclite JacketBERGHAUSGore-Tex Pacliteì wodoodpornośćì wiatroodpornośćì oddychalnośćì krój kurtki ì wagaî za niska gardaî brak kieszeni wewnętrznej

BanshaTERNUAShelltecì wiatroodpornośćì krój kaptura i gardyì wagaî obszerny krój kurtkiî miejscami przeciekające szwy

Vent4F SPORT PERFORMANCETorayDelfy Laminationì wiatroodpornośćì krój kaptura i gardyì designî oddychalnośćî krój rękawówî waga

OracleMARMOTPreCip Plusì wiatroodpornośćì funkcjonalnośćî oddychalnośćî za niska gardaî wewnętrzna siateczkaî waga

1. miejsce

Specjalne podziękowania dla Dyrekcji Basenu AGH w Krakowie za pomoc w realizacji testów wodoodpornościowych.

Page 33: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

33

Page 34: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

34

Columbia Sportswear utożsamiana jest z innowacyjnymi produktami i doceniana jest przez klientów za najwyższą jakość i funkcjonalność oferowanej odzieży, akcesoriów i obuwia turystyczno-sportowego. Firma specjalizuje się w tworzeniu przełomowych rozwiązań technologicznych, takich jak historyczna już koncepcja Interchange Sys-tem™ rozwinięta w 1982 r. Dzięki niej Columbia „wypłynęła

na szerokie wody” przemysłu outdoorowego i zasłynęła na całym świecie.

Kolekcja Columbia Sportswear wiosna-lato 2009 prezentu-je całą gamę nowych rozwiązań i technologii, które pozwalają zabezpieczyć się przed złą pogodą, słońcem czy przemocze-niem. Dzięki nim można pozostawać na dworze i cieszyć się świeżym powietrzem jeszcze dłużej! Oto najważniejsze z nich:

Columbia Sportswear – zaawansowana technologia

Omni-Shade™ – najnowsza technologia opraco-wana i zastrzeżona przez Columbia Sportswear, jest jedną z czterech należących do grupy tzw. „democratic technologies” – dostępnych dla każ-dego. Technologia ta stosowana jest w produkcji tkanin linii odzieżowych Columbia. Ich jednolita faktura oraz ścisłe sploty włókien syntetycznych i naturalnych, pozwalają uzyskać wysoki stopień ochrony przed promieniowaniem UV.

Omni-Tech™ – to technologia totalnej ochro-ny przed nagłymi zmianami pogody. Stosuje się w niej mikroporowatą, oddychającą membranę i uszczelnione szwy pokryte trwałą, wodoszczelną powłoką [Durable Water Repelent = DWR], któ-re zapewniają komfort i są bardzo funkcjonalne. Columbia jako jedna z pierwszych firm wprowadzi-ła na rynek rozwiązania wodoodporne i oddycha-jące: odzież wierzchnią i obuwie, które pozwalają klientom cieszyć się świeżym powietrzem i aktyw-nością w plenerze bez względu na wiatr, deszcz czy chłód.

Omni-Dry™ – tkanina szybkoschnąca i dosko-nale radząca sobie z potem, wilgocią i prze-moczeniem stosowana często w ubraniach dla sportowców wyczynowych.

Page 35: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009
Page 36: 4outdoor nr 4 Wiosna-Lato 2009

TURYSTYKA WSPINACZKA ALPINIZM KAJAKARSTWO NORDIC WALKING RUNNING

PIERWSZE PISMO BRANŻY OUTDOOR 2/2009 wiosna-lato

Test LEKKICH KURTEKkategoria OUTDOOR

POLSKIE PLECAKIproducenci, technologie, materiały

fot.

Col

umbi

a

OUTDOOR – CZAS NA ZMIANYczy branża skazana jest na obecny system zamówień?

ALPINUS – PERŁA W KORONIE...Naszym celem i filozofią jest bycie marką pod każdym względem bezkompromisową, na najwyższym poziomie technologicznym, z za-awansowanymi i dostosowanymi do potrzeb ergonomii produktami, pomagającymi osią-gnąć cel lub przetrwać w każdych warunkach atmosferycznych – mówi Zenon Raszyk

strona 12

COLUMBIA W POLSCE!Dużym firmom, które mają środki i potrzeb-ną wiedzę jak rozwijać swoją działalność, jest łatwiej. Na fali rozwoju powstają róż-ne pomysły… – o nowym starcie Columbii na polskim rynku w rozmowie z Rafałem Tyszkiewiczem

strona 18

HANNAH – NIE ODCZUWAMY KRYZYSUO różnicach pomiędzy polskim a czeskim rynkiem outdoor oraz o aktualnej pozycji Hannah w rozmowie z Krzysztofem Kołkiem

strona 10

N106079GOR_mag06_2009.indd 1 13.05.2009 9:22:59 Uhr

Wywiady, m.in.: