a ===7()0(50*,:< e ld (1,450*@?.8@,*/ kda ... - pabianice.tv„-2016.pdf · a ===7()0(50*,:<...

28

Upload: duongnguyet

Post on 29-Aug-2019

219 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

1

sierpień 201 6

www.pabianice.tv

2 zł(cena promocyjna

do września 201 6 r.)

(w tym 5% VAT)

D L A M Y Ś L Ą C Y C HRok II/8 (1 1 )

ISSN 2450-2898

Nieznane dzieje naszego

Lewityna – przez stulecia do dziś

REPORTAŻEWYWIADYANALIZYKOMENTARZEFELIETONYSATYRAROZRYWKA

Fot

.Int

erne

t

Tajemniczy grzechksiędza Grzegorza

Dlaczego arcybiskup go tak ukarał?str. 6 – 7

Fot

.zbi

ory

T.B

rzez

ińsk

iego

SPECJALNE STRONY HISTORYCZNE!str. 1 6 – 24

EPA + UPA, czyli Pabianice

zaprzyjaźniły się z miastem,

które czci morderców Polaków

Wołyń – skrwawiona ziemia

Bratobójcze walki na ulicach

Pabianic – ujawniamy nazwiska

ofiar

Za nami Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny POLKA 201 6 str. 4 Fot. Justyna Małycha

Page 2: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

2

W numerze:

R E K L A M A

03 ROZGRZEWKAWstępniak

04 FOTONOTESMiędzynarodowy FestiwalFolklorystyczny POLKA 2016

05 FAKTYPozbawią ich mandatu?Budżet po raz drugiPabianiczanka sekretarzemRajco, pokaż dyplom!

06 – 07 SPOŁECZEŃSTWOTajemniczy grzech księdzaGrzegorza

08 – 09 POLITYKARozbici(Nie)daleko od szosy:Mackiewicz – PiS 1 :0Inni o nas: Niecodziennawystawa

1 0 – 1 1 ANALIZACzy Pabianice są biedne?(część II) – Ile zarabiamy

1 2 – 1 3 ROZRYWKABalowali w KsawerowiePodziękowania

1 4 – 1 5 ROZMOWAPabianiczanin na krańcu świata

1 6 – 24 HISTORIASkąd się wziął LewitynDlaczego taka nazwa?Tragiczna przeszłość, wspólneceleSkrwawiona ziemia, zapomnianeofiarySamorządowcy – wstydźcie sięŚwieżym okiem: O partnerstwiez szacunkiemWolność czy zbrodnia?100 lat temu

25 KOŃCÓWKAZapowiedźNagrody od cielakaMłodzieżowa rada – nie terazi nie miejska

26 – 27 GABINET ŚMIECHUStruś: Co za dzień!Za górami, za chmurkamiPocztówka z PabianicStrefa strofa: Rzecz oczywistaStopka reakcyjnaPolaryzator: Człowiek renesansuBłazen: Gonitwa myśliMowa wiązana: Paciamcia

Ogłoszenia filigranowe– ozdobne

Ogłoszenia drobne– zwykłe

AUTO-SKUPWszystkie markiw każdym stanie, zwrot ubezpie-czenia OC; tel. 603-471-335

Malowanie, gładź, drobne remonty.FACHOWO, SOLIDNIE,DUŻE DOŚWIADCZENIE;tel. 503-005-455

NAPRAWASPRZĘTU AGD– pralki, zmywarki, lodówki,chłodnictwo-klimatyzacja;tel. 692-344-928

Page 3: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

3

takiego wydania gazety, z obszernym i unikalnym blokiem historycznym, jeszcze w Pabianicachnie było.

Pretekstem do przedstawienia historii Lewityna stały się zakończone niedawno prace renowacyjnena tym obiekcie. Dotąd nikt nie pokusił się o zgromadzenie faktów składających się na dzieje naszego kul-towego kąpieliska. Inna nasza autorka podjęła pionierski trud skompletowania danych na temat bratobój-czych walk na początku ubiegłego wieku.

Najwięcej miejsca w dziale historycznym zajęły teksty o rzezi Polaków na Wołyniu oraz o współcze-snych już relacjach Pabianic z Ukrainą. Tak się stało, iż kilka dni przed obchodami zbrodni wołyńskiej pre-zydent Pabianic podpisał umowę partnerską z merem Kuźniecowska. To miasto, którego honorowymi oby-watelami są Bandera i Szuchewycz, czyli osoby odpowiedzialne za zgładzenie ponad 100 tysięcy Polaków.Wielu pabianiczan poczuło się z tego powodu, delikatnie pisząc, niekomfortowo. Czy, co padało w telefo-nach do redakcji, władze powinny nas tak wmanewrować? Czy – odwracając sytuację – gdyby władze Pa-bianic zaproponowały partnerstwo ukraińskiemu miastu, a mielibyśmy wśród honorowych obywateli mor-dercę Ukraińców, to owo miasto bez zająknięcia – jak Pabianice – podpisałoby umowę o współpracy?Śmiem twierdzić, że nie. I nie można powiedzieć: Panie Prezydencie, Drodzy Radni – nic się nie stało.

Teksty o tematyce ukraińskiej mogą wywołać szerszą dyskusję, a pogłębienie wątków wzbogaci o innepunkty widzenia. Na to jesteśmy otwarci. Będziemy też informować, czy i jak prezydent Grzegorz Mackie-wicz (który w dość kłopotliwej sytuacji nie uniknął rozmów ze środowiskiem ONR) doprowadzi sprawękontrowersyjnego partnerstwa do końca.

ROZGRZEWKA

Wydawca: „Filaretos Media”

Magdalena Hodak, 95-200 Pabianice,

ul. Lutomierska 2

Adres redakcji:

95-200 Pabianice, ul. Lutomierska 2

Redakcja otwarta jest w godzinach:

wt. – pt. 10.00 – 15.00

sob. do 27.08 NIECZYNNE

niedz. – pon. NIECZYNNE

Adres internetowy: www.pabianice.tv

e-mail: [email protected]

Redaktor naczelna: Magdalena Hodak

tel. 883-704-666

Projekt graficzny, skład i łamanie:

Piotr Tomaszewski

Druk: Print Extra

94-103 Łódź, ul. Wróblewskiego 39/41

Oddano do druku: 12.07.2016 r.

Nakład: 2 tys. egz.

Redakcja nie zwraca materiałów

niezamówionych, zastrzega sobie prawo

do skrótów i nie odpowiada za treść

ogłoszeń. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Rozpowszechnianie artykułów bądź

ich fragmentów tylko po uzyskaniu

zgody wydawcy. Wszystkie materiały

(także reklamy wykonane przez

„Filaretos Media”) chronione są

prawem autorskim.

tel. 42 215-41-18

tel. 42 213-17-18

Pabianice

RE

KL

AM

A

Szanowni Państwo,

Page 4: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

4

FOTONOTES

Za nami pierwsza edycja Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego POLKA, którego gospodarzem był ZPiTBychlewianka. Gościli u nas tancerze

z Bułgarii, Ukrainy i Meksyku (7.07.2016)

Fot

.Jus

tyna

Mał

ycha

Page 5: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

5

FMS to młodzieżówka Soju-szu Lewicy Demokratycznej ,28-letnia Stasiak należy do niejod 12 lat (skupiają osoby w wie-ku 16-30). To ona wraz z Rafa-łem Boczkiewiczem tworzyła pa-bianickie zaplecze Stowa-rzyszenia, potem przejmując ponim funkcję przewodniczącego.Następnie awansowała do woje-

wódzkich struktur (kieruje nimidrugą kadencję), by podczas VIIKrajowego Kongresu zostać wy-braną na sekretarza generalnegoFMS. W latach 2010-2014 Sta-siak była radną miejską z ramie-nia SLD. Obecnie pracujew Miejskim Ośrodku Sportui Rekreacji w Łodzi.

j .

FAKTY

Pozbawią ich mandatu?

Grupa radnych napisała doŁódzkiego Urzędu Wojewódz-kiego skargę, w której zarzucająSkawińskiemu i Drewniakowinaruszenie art. 24f ust. 1 ustawyo samorządzie gminnym (zakazprowadzenia działalności gospo-darczej przez radnych z wyko-rzystaniem mienia komunalne-go). Wymienieni radni zasiadająbowiem w zarządzie Stowarzy-szenia „Nowoczesność dla Roz-woju”, a organizowane przez„NdR” zajęcia odbywały sięw gminnej świetlicy – z pobiera-niem niewielkich opłat. Po anali-zie skargi przez Wydział Prawny,Nadzoru i Kontroli, wojewodawezwał Radę Gminy do wyga-szenia mandatu dwóm rajcom.

– Urząd źle zinterpretowałprzepisy i ocenił stan faktyczny –zajęcia na świetlicy były formą„ odpłatnej działalności pożytkupublicznego”, do którego stowa-rzyszenia mają prawo. Te drobneopłaty zapisane są w projekciejako „ wkład własny”, konieczny

do otrzymania dotacji. Nie zara-biamy na działalności Stowarzy-szenia – tłumaczy Skawiński.

Koledzy zarzucili im także,że nie mogą łączyć funkcji w za-rządzie „NdR” i jednocześniegłosować w sprawach, które do-tyczą ich interesu prawnego.

Skawiński i Drewniak napi-sali do wojewody, aby ponow-nie rozpatrzył skargę i „wydałopinię zgodną z przepisami pra-wa oraz stanem faktycznym”.

j .

Pabianiczanka sekretarzem

Aleksandra Stasiak została sekretarzem generalnymFederacji Młodych Socjaldemokratów.

Fot

.Mag

dale

naH

odak

wypożyczalniaprzyczep

autolawetakumulatory

Tomasz Pierzchałaul. Waltera Janke 50

tel. 693 511 344

24hKASY

FISKALNE AMADEO

Pabianice ul. Łaska 3/5 lok. 2 tel. 602 222 770

Główny Urząd Statystycznyopublikował raport dotyczącywykształcenia radnych. W ostat-nich wyborach samorządowychwybieraliśmy 46.790 przedstawi-cieli lokalnych społeczności.

Według danych 38 procentrajców posiada wyższe wykształ-cenie, ale tylko w czterech mia-stach w Polsce ma je komplet (toSopot, Poznań, Podkowa Leśnai Przemyśl). W 112 samorządach

(4,5 procent wszystkich) dyplomma co najmniej trzy czwarteskładu. Co czwarta gmina w Pol-sce ma przynajmniej połowę rad-nych po studiach. W 36 samo-rządach (1 ,5 procent) żadenz rajców nie legitymuje się wy-kształceniem wyższym.

A jak jest u nas? Na 23 rad-nych dyplom posiada 16. To od-setek na poziomie 69,6 procent

j .

Rajco, pokaż dyplom!

Podobnie jak przed rokiempula wynosi 1 mln zł, jednak po-dwojono kwotę, która może byćprzeznaczona na jedno zadanie(teraz to 200 tys. zł). Urzędnicywysłuchali uwag mieszkańców– nie ma już głosowaniana „NIE”, a zadania do realizacjiwybieramy przyznając 3, 2lub 1 punkt. O pieniądze z BOnie mogą się już ubiegać szkołyi inne miejskie jednostki budże-towe, ale wciąż startować mogąkluby sportowe. Dla ułatwieniaweryfikacji podpisów koniecznebędzie podanie swojego numeruPESEL. Nowością jest takżemożliwość odwołania w przy-padku odrzucenia wniosku przezkomisję. Informacje można zna-leźć na stronie internetowejbudzet.um.pabianice.pl

red.

Wojewoda Zbigniew Rau wezwał Radę Gminy Pabianice do wygaszenia mandatuAdamowi Skawińskiemu i   Łukaszowi Drewniakowi.

Budżetpo raz drugi

Od  1 do  31 sierpniamieszkańcy będą mogliskładać wnioski w  ramachII edycji Budżetu Obywa-telskiego.

Adam Skawiński rozdaje jabłka w ramach akcji stowarzyszeniaFot

.Mag

dale

naH

odak

Aleksandra Stasiak podczas promocji referendum aborcyjnego RE

KL

AM

A

Page 6: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

6

Wierni z parafii w Woli Zara-dzyńskiej są w szoku. 29 czerwcadowiedzieli się o zmianie pro-boszcza ich parafii – ks. Grzego-rza Adamka. Nikt nie wierzyw dobrowolne podpisanie rezy-gnacji. Na dodatek duchownystracił funkcję kanonika. Ponoćnie może nawet odprawiać mszyani udzielać sakramentów. Choćma 49 lat, przebywa obecniew domu księży emerytów nałódzkich Chojnach. Ale (na mi-łość boską! ) dlaczego?

Kiedy do ludzi dotarła wieśćo decyzji w sprawie proboszcza,przed kościołem zorganizowaliwspólną modlitwę w intencji swo-jego księdza. Dosłownie – „swo-jego”, bo ksiądz GrzegorzAdamek to człowiek stąd, z Ksa-werowa. Potem wpadli na pomysł,by na znak protestu na tacę rzucaćpo grosiku.

– Jesteśmy wstrząśnięci. Todzięki jego wysiłkom i zaangażo-waniu mamy tu prawdziwy DomBoży – mówi mieszkanka. Ci,którzy znali księdza, podkreślają

jego dar wymowy – trafiał do lu-dzi, porywał ich za sobą, jedno-czył. Był z nimi od początku – toon stworzył parafię NajświętszejMaryi Panny Nieustającej Pomo-cy w Woli Zaradzyńskiej .

Niespełna miesiąc temu (podkoniec czerwca) parafianie otrzy-mali relikwie św. siostry Fausty-ny z sanktuarium MiłosierdziaBożego z Krakowa Łagiewnik.Ksiądz Grzegorz Adamek odpra-wił z tej okazji uroczystą mszęw kościele na Woli. Swoją ostat-nią. Wtedy jeszcze nie wiedział,co się wydarzy za trzy dni i żearcybiskup się nie zmiłuje…

O utracie funkcji ks. Grze-gorz dowiedział się na plebaniiw obecności dziekana ks. Ry-szarda Stanka, kurialnychurzędników i dwóch świeckichosób z Rady Parafialnej . Oko-liczności jego zniknięcia owianesą tajemnicą.

Mimo telefonów i wiadomo-ści elektronicznych wysyłanychdo biura prasowego Kurii,nie otrzymaliśmy odpowiedzi

na żadne z postawionych pytań.Redakcji miesięcznika „Pabia-NICE” nie przekazano żadnegostanowiska w sprawie ks. Adam-ka. Co się stało, że tak nagle po-zbyto się go z Woli i odsuniętood posługi? Jedna z wersj i głosi,że może chodzić o wątek finan-sowy. Ksiądz miał być widzianypodczas gwałtownej i żywioło-wej rozmowy z jakimś mężczy-zną. Prawdopodobne, że to wła-śnie ta sprawa wypłynęłado Kurii, która zareagowała na-tychmiastowo. Tłumaczyłoby tozabranie wszystkich dokumen-tów z parafii przy odprawianiuks. Adamka. Pojawiają się teżteorie o charakterze sensacyjno-obyczajowym. Ich snuciu sprzyjamilczenie ze strony łódzkiegoKościoła.

Wierni interweniowali w Ku-rii i u dziekana. Bezskutecznie.Próbowali się też dowiedzieć,dlaczego arcybiskup wpadłw gniew tak straszny, że posta-nowił zdegradować ich księdzaGrzegorza.

Nie ma zmiłuj

Tego nagłego gniewu abpaMarka Jędraszewskiego nie zła-godziła solidna praca na rzecztworzenia parafii i budowy ko-ścioła. A to było tak: 27 czerwca2008 roku ks. abp WładysławZiółek erygował parafię na Wolii jej proboszczem ustanowiłks. Adamka.

Pierwsze miesiące były cięż-kie – msze odprawiano w byłejsalce katechetycznej . W grudniuprzeniesiono się do kaplicy,do jakby tymczasowego kościo-ła. W tym samym miesiącu abppoświęcił plac pod nową świąty-nię, a proboszcz chciał jak naj-szybciej rozpocząć budowę.

W 2009 roku utwardzono te-ren wokół kaplicy i położonokostkę, wszystko obsadzono zie-lenią. Rok 2010 upłynął podznakiem papierów i formalności– prowadzono prace związanez projektem kościoła. Budowęrozpoczęto 18 maja 2011 (w dniuurodzin św. Jana Pawła II). Wte-

Co złego zrobił proboszcz z  Woli Zaradzyńskiej, skoro kuria tak ostro zareagowała?

Tajemniczy grzech księdza Grzegorza

Fot. Internet

Page 7: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

7

SPOŁECZEŃSTWO

dy wylano ławy i fundamenty,wyprowadzono przepusty doprzyłączy wody, kanalizacji,prądu oraz nagłośnienia kościoła.Po pierwszej wylewce posadzki,we wrześniu rozpoczęto stawia-nie murów kościoła. Niecały rokpóźniej uformowano strop nadprezbiterium, a pierwsza mszaśw. odbyła się tu w odpust24 czerwca 2012 roku. W 2013zakończono budowę ścian bocz-nych i wieży (na której zamon-towano krzyż i trzy dzwony),wykonano dach i położono cegłęelewacyjną. W grudniu pojawiłysię okna. Instalację wod-kani nagłośnienie kościoła dokoń-czono w 2014 roku. Wtedy takżeotynkowano ściany i ostatecznieuporano się z prezbiterium.Zamontowano c.o. – dzięki sta-raniom proboszcza pozyskanośrodki unijne na pompy ciepła.Po kolejnej wylewce posadzkiprzyszedł czas na marmur, a po-tem drzwi wejściowe. W 2015zamontowano wszystkie drzwiwewnętrzne oraz barierki i włazyna dzwonnicę i strych. Urządzo-no łazienki dla wiernych i księży,a także pomieszczenie socjalne.Kościół pomalowano i ogrodzo-no parafialną działkę (na ogro-dzeniu zawieszono stacje drogikrzyżowej). Na placu pojawiłasię kostka i zieleń. Przed od-daniem kościoła wiernym,w czerwcu zamontowano oświe-tlenie, ustawiono ołtarz głównyi dwa boczne oraz stół ołtarzowydo sprawowania eucharystii.Budowa kościoła trwała w sumie5 lat. Ksiądz Adamek w tym rokuzdążył jeszcze kupić chrzcielnicęi zamontować stacje drogi krzy-żowej wewnątrz świątyni.

Ks. Adamek organizował dlawiernych pielgrzymki, byli m.in.w Fatimie, Lourdes, La Salette,Paryżu, Włoszech, Turcji i naLitwie oraz w kilkunastu miej-scach w kraju. Na długo zapa-miętają wizytę w Ziemi Świętej(2010 rok) skąd przywieźlido swojej parafii kamień wę-

535 293 360

sklep jubilerski i perfumeria• www.opium-jubiler.pl• email: [email protected]• www.facebook.com/jubileropiume

ZAPRASZAMY NA ZAKUPY!

Pabianice, ul. Pułaskiego 5

RE

KL

AM

A

535 293 360

sklep jubilerski i perfumeria• www.opium-jubiler.pl• email: [email protected]• www.facebook.com/jubileropiume

ZAPRASZAMY NA ZAKUPY!

Pabianice, ul. Pułaskiego 5

535 293 360

sklep jubilerski i perfumeria• www.opium-jubiler.pl• email: [email protected]• www.facebook.com/jubileropiume

ZAPRASZAMY NA ZAKUPY!

Pabianice, ul. Pułaskiego 5535 293 360

sklep jubilerski i perfumeria• www.opium-jubiler.pl• email: [email protected]• www.facebook.com/jubileropiume

ZAPRASZAMY NA ZAKUPY!

Pabianice, ul. Pułaskiego 5

535 293 360

sklep jubilerski i perfumeria• www.opium-jubiler.pl• email: [email protected]• www.facebook.com/jubileropiume

ZAPRASZAMY NA ZAKUPY!

Pabianice, ul. Pułaskiego 5

535 293 360

sklep jubilerski i perfumeria• www.opium-jubiler.pl• email: [email protected]• www.facebook.com/jubileropiume

ZAPRASZAMY NA ZAKUPY!

Pabianice, ul. Pułaskiego 5

centrum ubezpieczeńDORADZIMY • WYBIERZEMY • POMOŻEMY

Pabianice, ul. Lutomierska 2, tel. 42 212-18-49, kom. 609-573-904

O  nimKsiądz Grzegorz Adamek

urodził się 1 kwietnia 1967 ro-ku, jego rodzinną parafią jestksawerowski Kościół. W 1992roku uzyskał tytuł mgr. teolo-gii (ATK), a kilka miesięcypóźniej otrzymał święceniakapłańskie. Od sierpnia 1992roku był wikariuszem w Parz-nie (Najświętszego SercaJezusa), Czarnocinie (Wniebo-wzięcia NMP) i Łodzi (w pa-rafiach: Miłosierdzia Bożego,Najśw. Serca Jezusa, św. JudyTadeusza Ap). W WoliZaradzyńskiej proboszczowałod 27 czerwca 2008 rokudo 29 czerwca 2016.

gielny z Groty Nawiedzeniaz Nazaretu (w 2011 pobłogosła-wił im go papież BenedyktXVI). Parafianie z Woli Zara-dzyńskiej brali udział w uroczy-stości kanonizacji Jana Pawła IIw 2014 roku. Do domu wróciliz relikwią krwi świętego.

Jego zaangażowanie doceniliprzełożeni – w 2012 roku abpWładysław Ziółek uhonorowałgo tytułem kanonika, a w grudniu2015 abp Marek Jędraszewskitytułem kanonika honorowegoKolegiaty Wolborskiej .

Teraz stracił funkcję i tytuły.Przebywa w Domu Księży Eme-rytów Archidiecezji Łódzkiej .Nie wiadomo, jakie będą dalszekroki aparatu kościelnego w jegosprawie.

Niechęć i   złość

W niedzielę (3 lipca) na po-rannej sumie zjawił się dziekandekanatu pabianickiego ks. Ry-szard Stanek. Na początku mszyodczytał dekret abpa Marka Ję-draszewskiego, w którym powo-łuje on ks. Roberta Jaśpińskiegona nowego proboszcza. Następ-

nie ks. Stanek wręczył ks. Jaś-pińskiemu symboliczne kluczedo parafii. Przed kazaniem du-chowny zwrócił się do wier-nych: „Jeszcze tydzień temu stałtu ksiądz Grzegorz, a teraz stoinowy proboszcz, którego w ogó-le nie znacie i który tak napraw-dę was jeszcze nie zna. Jedyneco wiem, to że ksiądz Grzegorzzłożył w minioną środę rezygna-cję z piastowania urzędu pro-boszcza tej parafii. W południeotrzymałem dekret. Sytuacja jestdla mnie o tyle trudna, że znamks. Adamka od czasów semina-rium, był trzy lata wyżej (…)Na pewno wielu z was towarzy-szą teraz nieprzyjemne uczucia,może niechęci, złości – na bi-skupa, na Boga, na mnie. Rozu-miem, że to trudny czas, macieżal. Ja też nie czuję się terazkomfortowo, ale chciałbym wasprosić o jedno – dajmy sobieczas i posłuchajmy Pana Boga.(…) Wierzę, że z tego wszyst-kiego powstanie jakieś dobro,ale w gniewie trudno jest usły-szeć głos Najwyższego. Dajmysobie czas, abyśmy mogli się le-piej poznać i zrozumieć (…)”.

Parafian poinformował takżeo swojej duszpasterskiej prze-szłości – przez ostatnie 9 lat byłkapelanem w Domu SamotnejMatki w Łodzi, a w Kurii Archi-diecezji Łódzkiej pracowałw Wydziale DuszpasterstwaRodzin – prowadził rekolekcjedla małżeństw, pracował z na-rzeczonymi. Wcześniej (przez8 lat) był związany z parafią ka-tedralną.

Ks. Jaśpiński kilkukrotniepokreślił, że jego poprzednik byłwspaniałym proboszczem i „niewie, czy kiedykolwiek dorównamu w tym, co zrobił”.

– Zabrali nam księdza i niewiadomo, dlaczego. Przecieżmamy prawo to wiedzieć! – pła-kała parafianka po niedzielnejmszy. Inna dodała: – Zobaczymy,jak to wyjdzie z nowym probosz-czem. Przecież on nie jest nicze-mu winien…

Justyna Małycha

(współpraca:Urszula Świątkowska,

kronikarz parafii)

Ks. Grzegorz Adamek

Fot

.par

afia

.wol

azar

adzy

nska

.pl

Page 8: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

8

POLITYKA

Fot

.Paw

ełN

owak

Rozbici

W wielu miastach Prawo i Sprawiedliwość umacniaswoją pozycję. Odwrotnie jest w Pabianicach.

Miarka się przebrała. PosełMarek Matuszewski, który rządziokręgiem sieradzkim, podczaskonferencji prasowej w Pabiani-cach poinformował, że „do preze-sa Jarosława Kaczyńskiego złożyłwniosek o usunięcie radnych An-drzeja Żeligowskiego, BożennyKozłowskiej i Jarosława Lesmanaze struktur Prawa i Sprawiedliwo-ści”. Ponadto szef klubu radnychmiejskich PiS Sławomir Szczesiopodjął kroki zmierzające do usu-nięcia zeń Iwony Marczak (niejest członkiem PiS).

Reakcje to konsekwencjeprzewrotu, do jakiego doszło16 czerwca – wtedy odwołanoz funkcji wiceprzewodniczącegoRM Antoniego Hodaka (PiS).Opozycji pomogły w tym głosyludzi PiS, którzy w radzie mająwiększość. Po odwołaniu Hoda-ka radni Marczak, Żeligowskii Kozłowska nie opuścili salii wzięli udział w głosowaniach,w których wyłoniono nowychwiceprzewodniczących (Koz-łowską i Rąkowskiego z PO).Lesman wprawdzie wyszedł,ale wcześniej , choć partyjne po-lecenie brzmiało inaczej , pod-niósł rękę przy udzielaniu abso-lutorium dla prezydenta Grze-gorza Mackiewicza.

– Sytuacja, w której pani Ko-złowska zostaje wiceprzewodni-czącą po zgłoszeniu ją przez rad-nych Platformy i w dodatku tużpo odwołaniu kolegi, jest niedo pomyślenia – skrytykowałMatuszewski.

Tak się tłumaczą

Nie wszyscy skończą jednakjak Kozłowska – jeszcze tego sa-mego dnia wieczorem okazałosię, że Jarosław Lesman złożyłsamokrytykę i wniosek o jegowykluczenie został wycofany.

– Tworzyliśmy silne ugrupo-wanie, ten rozłam był całkowicieniepotrzebny. Wolałbym, żebyśmygrali razem, ale życie pisze swojescenariusze. Teraz musimy myślećnad nowym planem działaniaw Radzie Miejskiej. Będę się trzy-mał Prawa i Sprawiedliwości,ponieważ łączą nas wspólneprzekonania – zaznaczył Jarosław

Lesman w rozmowie z miesięcz-nikiem „PabiaNICE”. I dodał:

– Głosowałem za absoluto-rium dla prezydenta, bo na komi-sjach merytorycznych nie byłożadnych zastrzeżeń. Dlaczegowięc miałem głosować raz tak,a innym razem inaczej? Co dozmian w prezydium – niepojętymjest dla mnie głosowanie prze-ciwko swoim ludziom.

Bożenna Kozłowska niechciała się odnieść do konferen-cj i Łuczaka, Matuszewskiegoi Szczesia:

– Niestety, jeszcze nie odsłu-chiwałam tej konferencji, popsułymi się głośniki w komputerze.Muszę dokładnie poznać treść,by móc to skomentować – powie-działa, mimo, że wie o wnioskudotyczącym wykluczenia jejz partii. Kiedy zaproponowaliśmyudostępnienie sprzętu redakcyj-nego, oddzwoniła tłumacząc:

– Nie wyrobię się, bo mamteraz bardzo ważne sprawy ro-dzinne, które są priorytetem.

Przewodniczący Rady Miej-skiej Andrzej Żeligowski bardzoprzeżywa, że przylgnęła do niegoetykietka zdrajcy – zagłosował nietylko za absolutorium dla prezy-denta, ale mógł (głosowanie byłotajne) przyczynić się do odwoła-nia swojego zastępcy i klubowegokolegi Antoniego Hodaka.

– Nie widzę niczego złegow głosowaniu za udzieleniemabsolutorium panu prezydento-wi. Opinie pozytywne w sprawierealizacji budżetu wydałanie tylko Regionalna Izba Obra-chunkowa, ale także KomisjaRewizyjna RM i inne meryto-ryczne. Głosowałem także za ab-solutorium dla Macieja Łucza-ka, bo on był wiceprezydentemi PiS zgodnie współpracowałz Grzegorzem Mackiewiczem.I nagle miałem być przeciw? Niechciałem przekroczyć granic ab-surdu. Co do sprawy tajnegogłosowania za odwołaniemwiceprzewodniczącego Hodaka– nie byłem przeciwko niemu.Po odwołaniu go, kiedy pojawiłsię punkt, w którym chodziłoo powołanie nowych wiceprze-wodniczących, to przyznaję,że się skołowałem. Najpierw od-

dałem prowadzenie drugiemuwiceprzewodniczącemu i wysze-dłem. Kiedy wróciłem, zauważy-łem, że zostały panie radne Koz-łowska i Marczak, a ja nie powi-nienem jednak opuszczać sali.

Nie roztrząsa

Sam odwołany Antoni Hodak,choć jest najmłodszym radnym(25 lat), trzyma fason. Tuż poutracie funkcji na swoim facebo-okowym profilu napisał: „Mówisię trudno i żyje się dalej . Jeśliktoś miał nadzieję, że po odwoła-niu z funkcji zacznę być radnymmniej aktywnym, mniej otwar-tym na kontakt z ludźmi i mniejinformującym wyborców o swo-ich działaniach, mocno się za-wiedzie. Nie mam wątpliwości,że wniosek o moje odwołaniemiał w rzeczywistości charakterczysto politycznej rozgrywki,nie chodziło w istocie o żadnewzględy merytoryczne”.

Po konferencji w sprawie wy-kluczenia partyjnych kolegów na-pisał: „Wykluczone dziś z PiSosoby często mówiły, że najważ-niejsze jest dla nich działanie dladobra miasta. Jak jest naprawdę?Oni w trójkę złożyli łącznie 28wniosków i interpelacj i w spra-wach mieszkańców, a ja w poje-dynkę znacznie więcej , bo aż 38”.

– Głosowanie było tajne, nieroztrząsam, kto zagłosował prze-ciwko mnie, bo nic z tego nie wy-niknie. Faktem jest, że zostałemodwołany dzięki głosom klubo-wych kolegów, którzy okazali siębyć zdrajcami. Głosów ludziPlatformy, SLD i BSR do mojegoodwołania by nie wystarczyło– powiedział Hodak.

Jedno jest poza dyskusją – popozbyciu się Żeligowskiego, Ko-złowskiej i Marczakowej PiS tra-

ci większość – z 13 mandatówzostanie im 10 na 23.

Kropka nad „i”

Inicjatywa wykluczeniaz partyjnych szeregów BożennyKozłowskiej ma swoją historię.Kozłowska zapowiadała się re-welacyjnie – kiedy w 2014 roku,po jesiennych wyborach samo-rządowych została szefowąwiększościowego klubu PiS,nikt nie przypuszczał, że jej po-lityczna kariera szybko staniepod znakiem zapytania.

– Zaraz po wyborach wybra-liśmy panią Kozłowską na sze-fową naszego klubu. Impono-wała doświadczeniem, otrzaska-niem w tematach samo-rządowych. Podobało się nam,że z niej taka przebojowa bab-ka – mówi radny Rafał Madaj(kilka miesięcy starszy od naj-młodszego w Radzie MiejskiejAntoniego Hodaka). To zresztąBożenna Kozłowska zgłosiłaHodaka na funkcję wiceprze-wodniczącego RM.

– Podkreślała, że nadaję się,bo kończę studia na WydzialePrawa i Administracji UŁ. I żetrzeba stawiać na młodych. Pry-watnie mi mówiła, że z pełnymprzekonaniem zgłasza – wspo-mina.

Wkrótce okazało się, żez młodszymi kolegami klubowy-mi jej nie po drodze. Zaczęław różny sposób zauważać,iż niektórzy z nich mają jeszczemleko pod nosem.

– Nigdy nie lekceważyłempani Bożenny z uwagi na jejwiek. Między nami jest różnicapokoleń, ale to jeszcze nie po-wód, by uporczywie mówićdo mnie czy o mnie „ młody rad-ny” – zaznacza Madaj .

Bożenna Kozłowska i Antoni Hodak przed „rozwodem”

Page 9: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

9

POLITYKA

Już w połowie 2015 w nieja-snych okolicznościach Kozłowskastraciła funkcję przewodniczącejklubu. Co prawda sama dostar-czyła pismo z rezygnacją, aleniezależnie od tego decyzja od-nośnie zmiany szefostwa zdążyłazapaść. Wszystko eksplodowało25 stycznia br., kiedy podczas se-sj i budżetowej otwarcie skryty-kowała na forum kolegów z klu-bu. Ci poczuli się urażeni do tegostopnia, że do senatora MaciejaŁuczaka (jest pełnomocnikiempartii w powiecie pabianickim)skierowali wniosek w sprawiewykluczenia Kozłowskiej z partii.Wniosek miał przyjąć bądź od-rzucić poseł Marek Matuszewski.

– Najpierw chcemy spotkaćsię z radną i porozmawiać. Niepodejmiemy decyzji bez wysłu-chania argumentów i wspólnejdyskusji – mówił na konferencjiprasowej 1 lutego, zaś miesiąctemu zapewnił:

– To prawda, wniosek byłjuż wcześniej. Teraz postawiłemkropkę nad „ i”. To koniec paniKozłowskiej w PiS.

Za ciosem

Senator Maciej Łuczak przy-znał, że postawiono na nieodpo-wiednich, nielojalnych ludzioraz że zabrakło rządów twardejręki. Tymczasem PlatformaObywatelska poszła za ciosem.Radni powiatowi z klubu POzłożyli 30 czerwca wnioseko odwołanie z funkcji wiceprze-wodniczącego Rady PowiatuWaldemara Flajszera (PiS).Wniosek będzie głosowany25 sierpnia, na pierwszej sesj ipo wakacjach. Radni PO wspól-nie z Blokiem SamorządowymRazem mają większość, a zatemnie trzeba będzie werbować do„obalenia” Flajszera radnych PiS,jak było w przypadku odwołaniaAntoniego Hodaka z prezydiumRady Miejskiej .

Trzeba przyznać, że dwa razystarszy od Hodaka WaldemarFlajszer nie marnuje czasu.2 lipca opublikował na Facebo-oku zdjęcie z kongresu PiS. Dłońściska mu na nim premier BeataSzydło. Fotkę opatrzył opisem,który brzmi jak ostrzeżenie:„V Kongres PiS w Warszawieto czas wielu owocnych spotkań.Pozdrawiam autorów wnioskuz 30 czerwca, życzę autorefleksj ii większej wyobraźni”.

ff.

(Nie)daleko od   szosy

Niedawno emocjonowaliśmy się wyczynamipiłkarzy na Mistrzostwach Europy, ale na pabianic-kim podwórku rozgrywka wcale nie jest nudniej-sza, choć może bardziej przypomina radosną kopa-ninę. Od momentu ogłoszenia wyników wyborówsamorządowych nasze miasto skazane jest na bez-względną wojnę PiS (który dzięki ordynacji zdobyłwiększość w Radzie Miasta) z prezydentem Mac-kiewiczem, który z kolei nie dał szans Krzysztofo-wi Ciebiadzie w drugiej turze wyborów prezydenc-kich. Początkowo wydawało się, że ten politycznymecz będzie przypominał nudne spotkanie towa-rzyskie. Karty rozdano, co najwyżej wsadzającgdzieniegdzie różne miny i pułapki. ZwycięstwoPiS w wyborach parlamentarnych ośmieliło jednaklokalnych liderów partii. Pewni siebie podjęli próbęrozbicia koalicj i PO-BSR w powiecie, a tym sa-mym ubezwłasnowolnienia prezydenta Mackiewi-cza w mieście.

Misterny plan rozpadł się jednak z powodu ba-nału. Nie wiem, czy lokalni przywódcy PiS pod-wyższają czy obniżają poziom czytelnictwa w Pol-sce, ale na ich liście lektur zabrakło chyba „Sztukiwojowania” chińskiego myśliciela Sun Zi. Cóżz tego, że próbowali przeprowadzić koronkową ak-cję, zachwycić widzów geotermalnym dryblingiem,dobić wroga atakiem oskrzydlającym, skoro zapo-

mnieli o zabezpieczeniu tyłów. Strateg z DalekiegoWschodu powtarzał zaś: armia zginie, jeśli nie mazaopatrzenia, jeśli nie ma żywności i jeśli nie mapieniędzy. Jednym słowem – nie atakuj , jeśli niemasz zabezpieczonych tyłów, a w Twoich szere-gach morale są niskie. Pabianicki PiS okazał sięzbiorem wolnych elektronów, które na twardą rękęliderów reagują raczej gestem politowania. Przy-pominają nie zwartą armię, ale doraźnych najemni-ków, których rozbić może byle grosz rzucony przezoponentów.

Lekcję strategii odrobił zaś prezydent Mackie-wicz. Być może przeczytał u tego samego Sun Zi,że dobry wódz używa skromności, by wzbudzićwe wrogach pychę. Męczy ich wymykaniem się,wywołuje wśród nich rozłam. Gdy będą nieprzy-gotowani, atakuje i będzie tam, gdzie nie oczeku-ją. Prezydent nie rzucał butnie papierami,nie cmokał nad swoją pracowitością, nie drwił,ale raczej kluczył i stał się mistrzem uniku, ataku-jąc w momencie, którego mało kto się spodziewał.Nie ma już PiS w RM. Została grupa wygłodnia-łych najemników, których trudno będzie teraz wy-kupić. Może dlatego to Mackiewicz do przerwyprowadzi 1 :0.

Sebastian Adamkiewicz

Mackiewicz – PiS 1 :0

Dziennikarze „Gazety Wyborczej” od-wiedzili Pabianice. Powodem była wysta-wa, jaka pod koniec czerwca zagościław Miejskim Ośrodku Kultury – „Per aspe-ra ad astra” (łac. przez trudy do gwiazd),która przedstawia prezesa PiS JarosławaKaczyńskiego na 35 portretach. Autoramiprac jest siedmioro seniorów, słuchaczyUniwersytetu Trzeciego Wieku. Grupąopiekuje się rzeźbiarz Rafał Frankiewicz.

– Jarosław Kaczyński budzi emocje,jedni go kochają, inni nienawidzą, i trzebazająć wobec niego stanowisko. Musiałemzrobić taką wystawę, żeby widz zmierzyłsię ze swoimi emocjami – powiedziałpabianicki artysta w rozmowie z GW.

Na obrazach Kaczyński jest zamyślo-ny, uśmiechnięty, zły, dostojny, władczy– każdy z portretów wyraża inny stanmodela. Frankiewicz zapowiedział, że ko-lejnym wyzwaniem grupy będzie bratbliźniak Jarosława – Lech Kaczyński.

j .

Niecodzienna wystawa

Inni o nas

Fot

:Jus

tyna

Mał

ycha

Jedna z prac prezentowanych na wystawie

Page 10: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

1 0

Aby ocenić, czy miasto jest biedne czy nie, najpierw należy zapytać o zasobność portfela jego mieszkańców.Co statystki bezrobocia i zarobków mówią o mieszkańcach naszego miasta i powiatu?

Jeśli rozpatrujemy bogactwoi biedę miasta czy regionu, jegomieszkańcy wyczuleni są naj-częściej na własną sytuację ma-terialną. Oczywiście trudno po-między jednym i drugimpostawić znak równości – ubo-gie społeczeństwo może prze-cież pracować w bogatym mie-ście, a w biednym mieście możemieszkać grono bogaczy. Jeślicałościowo mamy spojrzećna problem pabianickiej biedy,to należy zacząć od zamożnościmieszkańców.

Niestety w tej dziedzinie sta-tystyki na poziomie regionówbywają dość powierzchowne,a dane nie zawsze są aktualne.Dostępne Vademecum Samorzą-dowca i opracowania dotyczącerynku pracy odnoszą się najczę-ściej do danych z początków2015 roku, dlatego czytając jewarto brać pod uwagę możliwośćpoprawy lub pogorszenia sytuacjiw różnych sektorach życia spo-łecznego. Ostrożnym trzeba byćrównież w przypadku niektórychdanych statystycznych (np. stopybezrobocia, średniej płacy), którepomagają opisać rzeczywistość,ale czasem prowadzić nas mogąna manowce.

I lu nas jest?

Według Vademecum Samo-rządowca w Pabianicach na po-czątku 2015 roku mieszkało67.207 mieszkańców, z czego41 .1 88 w wieku produkcyjnym(mężczyźni w wieku 16-64 lata,kobiety 16-59). Pozostali miesz-kańcy to osoby w wieku popro-dukcyjnym (15.943) i przedpro-dukcyjnym (10.076). Oczywis-tym jest, że w społeczności do-minuje liczba osób w wieku pro-dukcyjnym. Martwi jednak faktsporej przewagi ludzi w wiekuemerytalnym nad dziećmi i mło-dzieżą, co może świadczyć o sta-rzeniu się społeczności miej-skiej .

Jeśli dokładniej spojrzymy nadane demograficzne, to wśródpabianiczan dominują dwie gru-py wiekowe: 30-latkowie i osoby

między 55. a 64. rokiem życia.To pokolenia dzieci i rodzicówpochodzące z dwóch wyżówdemograficznych. Jeśli jednakpołączymy to z faktem, że ludziurodzonych po 1990 rokujest znacznie mniej niż tych,którzy na świat przyszli po 1980,a przyrost naturalny w Pabia-nicach jest ciągle ujemny (więcejosób umiera niż się rodzi), to napoziomie lokalnym dostrze-żemy istotę problemów wynika-jących z kurczącej się społecz-ności w wieku produkcyjnym.O ile dziś system emery-talny jeszcze jakoś się trzyma,o tyle całe pokolenie, które narynek pracy wkroczyło przedkilkoma laty, może się jużo swoją przyszłość poważniemartwić.

Jak wygląda to w miastacho podobnej liczbie mieszkańców?W Głogowie (woj . dolnośląskie)przewaga osób w wieku popro-dukcyjnym nad dziećmi i mło-dzieżą jest niewielka i wynosi za-ledwie około 1 .000. Ponadtow Głogowie rodzi się znaczniewięcej osób, niż umiera. Lepszestatystyki od Pabianic ma takżeStalowa Wola (woj . podkarpac-kie), choć są one nieco mniejoptymistyczne niż głogowskie.Tam występuje ujemny przyrostnaturalny (choć mniejszy niżw Pabianicach), a przewaga eme-rytów nad ludźmi w wieku pro-dukcyjnym to ponad 2.500 osób.Podobne wyniki do Stalowej Wo-li ma także demograficznie zbli-żony do Pabianic Stargard (woj .zachodniopomorskie), choć tam

z kolei dostrzegalny jest dodatniprzyrost naturalny.

Nasze miasto na tle innych,podobnych demograficznieośrodków miejskich wypada nie-korzystnie. Pabianice starzeją się,a liczba osób w wieku poproduk-cyjnym stale rośnie. To jednakspecyfika regionu – z niemalidentycznymi różnicami borykasię chociażby Zgierz, a także To-maszów Mazowiecki, któregowyniki są tylko nieznacznie lep-sze od pabianickich.

I lu z  nas pracuje?

Jeśli uznamy, że to praca bu-duje zamożność społeczeństwa,to spójrzmy na skalę bezrobociaw naszym mieście. Przyjęło sięwyliczać jego poziom w dwoja-

Czy Pabianice są biedne? (część I I )– I le zarabiamy

ANALIZA

Rys

.Szc

zepa

nSad

ursk

i

Page 11: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

1 1

ANALIZA

ki sposób: procent bezrobotnychprzypadających na ogół ludnościw wieku produkcyjnym lub (i tastatystyka jest częstsza) w sto-sunku do zasobu siły roboczej .Zasób siły roboczej to ludnośćw wieku produkcyjnym po-mniejszona o: młodzież uczącąsię i studiującą; odbywającychsłużbę wojskową bądź pracują-cych w armii; nie mogącychpracować ze względu na stanzdrowia; kobiety przebywającena urlopach wychowawczych;osoby, które nie chcą lub niemuszą pracować. Do zasobu do-daje się też wszystkich obywate-li w wieku poprodukcyjnym,którzy wyrażają chęć dalszejpracy.

Oba systemy liczenia skalibezrobocia mają jednak poważnąwadę, a jest nią pojęcie „osobybezrobotnej”. Otóż uznawanajest za nią osoba zarejestrowanajako poszukująca pracy. Jeśliktoś nie jest zarejestrowanyw urzędzie pracy, choć pracy niema, nie jest liczony jako osobabezrobotna. Rzeczywista stopabezrobocia zazwyczaj jest więcwiększa od tej pokazywanejw statystykach.

Szczegółowe dane dla gminmiejskich wskazują, że poziombezrobocia (w stosunku do licz-by osób w wieku produkcyjnym)na początku 2015 roku wynosiłu nas 9,2 procent i był znaczniemniejszy niż w 2014 i 2013 ro-ku. Podobny proces dostrzeganyjest także jeśli liczbę bezrobot-nych liczyć będziemy w stosun-ku do zasobu siły roboczej . Dlacałego powiatu liczba ta wynosiokoło 11 procent, przy czymwarto zaznaczyć, że to miasta(Pabianice i KonstantynówŁódzki) tę statystykę podwyż-szają. Należy dodać – co ma du-ży wpływ na dane – że blisko30 procent zarejestrowanych

bezrobotnych nie podjęło pracyi nie wyraziło gotowości do jejprzyjęcia, w związku z czymutraciło status bezrobotnego.

Optymizmem napawa fakt,że większość osób zatrudnionychw minionym roku przyjętona stanowiska niesubsydiowane,czyli bez programowej pomocypaństwa, co – jak zauważajątwórcy raportu z pabianickiegoPUP – świadczyć może o corazlepszej kondycji lokalnychprzedsiębiorstw, które same mo-gą już finansować swoich pra-cowników.

A jak jest gdzie indziej?Przyjrzyjmy się procentowemuudziałowi zarejestrowanych bez-robotnych w stosunku do ludno-ści w wieku produkcyjnym.W Stalowej Woli procent ten jestniższy niż w Pabianicach i wy-nosi 7,5. Jeszcze lepiej wyglądapod tym względem Głogów, któ-ry liczbę swoich bezrobotnychmoże szacować na 6,7 procent.W Stargardzie jest on niewielewyższy od głogowskiego i wy-nosi 7,1 proc. Zauważyć więcmożna, że miasta o porównywal-nym potencjale demograficznymw poziomie bezrobocia oscylująwokół 7 procent. Pabianice wy-padają więc gorzej (wspomniane9,2). Po raz kolejny statystyka tanie odbiega jednak od wynikówz regionu. W Zgierzu bezrobociejest co prawda niższe i wynosi8,1 proc., ale już w TomaszowieMazowieckim jest porównywalne.

Według najnowszych badańUrzędu Statystycznego w Łodzi,w porównaniu z majem zeszłegoroku, to właśnie w powiecie pa-bianickim (obok opoczyńskiegoi radomszczańskiego) najszybciejspadało bezrobocie. Jego poziomjest ciągle wyższy od średniejkrajowej , ale w regionie pozwalana zajęcie miejsca w środku

stawki (dużo większa stopa bez-robocia jest w powiecie kutnow-skim i łaskim). Jest więc lepiej ,ale do takich miast jak StalowaWola czy Głogów jeszcze namdaleko.

I le zarabiamy?

Wreszcie dochodzimy dopytania chyba najważniejszego:ile pabianiczanie zarabiają? I tupojawiają się poważne schody -brakuje szczegółowych staty-styk, a te dostępne nie mówiąnam wszystkiego. Dlaczego?Najczęstszym sposobem wyli-czania zarobków jest obliczenieśredniej brutto, ale niekiedyzafałszuje to rzeczywistość,bo kilku krezusów potrafiznacznie zawyżyć statystykę.Dlatego kwota średniej pensj iu większości prostych zjadaczychleba budzi zdziwienie, gdyżw kieszeni ani na kontach jej nieoglądają. Tym niemniej spójrz-my jak wygląda ona w regionie.

Dla powiatu pabianickiegoprzeciętne wynagrodzenie wy-nosi 3 .1 89 zł i 30 gr brutto. Dajeto naszemu powiatowi 10. miej-sce w województwie łódzkim na24 powiaty. Dużo większa śred-nia zarobków jest w powieciebełchatowskim (sięga 5.500 zł).O 200 zł więcej zarabiająmieszkańcy powiatu zgierskie-go, ale tomaszowianie muszązaciskać pasa, bo statystyczniezarabiają o 100 zł mniej . Najgo-rzej w tym zestawieniu prezen-tuje się powiat brzeziński, gdzieśrednia płaca to zaledwie2.647 zł.

Wypadamy słabiej na tle po-wiatów, których stolicami sąmiasta o podobnej do Pabianicstrukturze demograficznej . Po-wiat stalowowolski to drugico do zamożności na Podkarpa-ciu, jego mieszkańcy zarabiają

średnio 3.51 3 zł. Bogatsi wyda-ją się też mieszkańcy Stargardu,gdyż tam średnia pensja to3.328 zł i 64 gr, a także Głogo-wa (3.460 zł brutto).

Istnieją jeszcze dwie danestatystyczne, które pozwalają le-piej opisać sytuację budżetowąmieszkańców: mediana i domi-nanta. Niestety badania nad nimiwykonywane są rzadko, zwłasz-cza w kontekście regionalnym.Ostatnio podjęła się tego firmaSedlak&Sedlak i uchyliła rąbkatajemnicy na temat wysokościnaszych zarobków. Czym zatemsą wspomniane wartości? Me-diana znajduje się po środku da-nych dotyczących wynagrodzeń,innymi słowy – jeśli wynosi3.000 zł, to 50 procent osób za-rabia więcej niż 3.000, a drugapołowa mniej . Dominanta nato-miast to wartość najczęściej wy-stępująca, a więc pokazująca sy-tuację finansową największejilości rodzin.

Według Sedlak&Sedlak me-diana w Pabianicach wynosi3.216 zł brutto (nieznaczniewyższa od średniej pensj i).Jest ona wyższa od medianyw Tomaszowie Mazowieckim(3.1 00 zł), ale niższa od Stalo-wej Woli (3 .600 zł), zaś na po-dobnym jak w Stargardziepoziomie (3.200 zł). Jeśli po-równamy to ze średnią płacą,wydaje się, że w Stargardzie sąwiększe niż u nas nierównościpłacowe. Niestety danych doty-czących Głogowa brak. Nie mateż statystyk regionalnychodnośnie dominanty. W ten spo-sób odpada nam bardzo istotnyczynnik, który mógłby powie-dzieć, ile tak naprawdę zara-biamy.

Sebastian Adamkiewicz(cdn.)

RE

KL

AM

A

Page 12: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

1 2

ROZRYWKA

Balowali w Ksawerowie

Tegoroczne Dni Gminy Ksawerów były jak dotąd najhuczniejszymi w  sześcioletniej historii imprezy. Mieszkańcymieli okazję posłuchać na żywo zespołów „Bałagan” i   „Comix”, zatańczyć wspólnie zumbę, obejrzeć pokaz tresurypsów i   wziąć udział w  konkursie zorganizowanym przez strażaków z  OSP Wola Zaradzyńska. Występowali też rodzimiartyści – Orkiestra Dęta, sekcje z  ksawerowskiego Gminnego Domu Kultury z  Biblioteką i   Koło Gospodyń Wiejskich.Dzieciaki chętnie brały udział w  zabawach, ale szczególnie upodobały sobie trampoliny i   największy w  Polsce zamek-dmuchaniec. Dla fanów dwóch kółek i   mocnych wrażeń przygotowano rowerowe widowisko akrobatyczne. Gwiazdąwieczoru był kabaret „Koń Polski”, a   całą imprezę poprowadziła zaprzyjaźniona z  Ksawerowem dziennikarkaMagdalena Michalak. Po występach do późnych godzin nocnych trwała dyskoteka pod chmurką.

Fot

.Jus

tyna

Mał

ycha

Page 13: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

1 3

ROZRYWKA

Page 14: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

1 4

Sebastian Adamkiewicz: Ma-riusz Szczygieł napisał w  jed-nej ze swoich książek,że z  każdej przeczytanej lek-tury zapamiętuje jedno zda-nie, które jest dla niego po-tem inspiracją w  życiu. Byłotakie zdanie w  Twoim życiu,które zainspirowało Ciędo podróży?

Dawid Stępniewski: – Niewiem, czy mogę przywołać ja-kieś jedno konkretne zdanie, alelektury na pewno. Jeszcze za-nim wyjechałem gdziekolwiek,czytałem trochę reportaży – po-cząwszy od Kapuścińskiego– i to zaszczepiło we mnie pew-ną ciekawość świata. Kapuś-ciński nauczył mnie, że światjest skomplikowany, wielowy-miarowy, ale to nie zwalnia nasz obowiązku poznawania go,z prób zrozumienia. On pisał

dużo o procesach dekoloniza-cyjnych, o sprawach pozornieodległych – o Afryce, AmerycePłd. Jednak to nie był zbiór cie-kawostek z podróży, ale próba„syntezy” tego co dzieje sięw świecie i pokazania, że to cou nas i to co daleko, to dwiestrony tego samego medalu.

Czy we współczesnym świe-cie, w  którym roi się od litera-tury podróżniczej, progra-mów telewizyjnych o  takiejtematyce, da się jeszcze cościekawego opowiedzieć o  na-szym globie i   jego mieszkań-cach?

– Da się. Z jednej strony ma-my globalizację i gdziekolwiekbyśmy nie pojechali, spotykamyte same marki, podobne stroje,wszędzie ta sama popkultura.Z drugiej strony to czasami tylko

„dekoracja”. Wielokrotnie w Azjispotkałem się z sytuacjami, któreudowadniają, że sposób myślenialudzi opiera się na zupełnie in-nych od naszych fundamentach.Oni po prostu myślą inaczej ,bo wyrośli na gruncie innej cy-wilizacji, gdzie kładzie się naciskna inne wartości itp.

Indonezja, Kambodża – to kra-je, które na dłużej odwiedziłeśi   którym poświęcasz na swoimblogu dużo miejsca. Dlaczegotrafiłeś akurat do tych, a   nieinnych – ciekawość, przypa-dek, los?

– Kambodża była przypad-kiem, ale przerodziło się tow głębsze zainteresowanie Azją,głównie tą Południowo-Wschod-nią. Stąd wzięła się Indonezja ja-ko największy kraj regionu. Po-lacy wiedzą o tych miejscach

niewiele, a są one fascynującepod wieloma względami - cieka-wa historia, niezwykłe zróżnico-wanie. Można by o tym pisaći pisać. To trochę taki peryferyj-ny region globu, mocno potur-bowany przez wojnę w Wietna-mie i nie najprostsze wycho-dzenie z okresu kolonializmu.Ale widać, że są to narody, któ-rym nie wystarcza pozycjaszwaczek świata.

W  swoich tekstach opisujeszobyczaje ludzi mieszkającychw  tamtym regionie, czasemtak bardzo odmienne od na-szych. Czytelnicy Twojegobloga chyba do dziś pamięta-ją tekst o  toaletach. Do czegomusi się przyzwyczaić i   na coprzygotować przeciętny Euro-pejczyk, który wybiera sięna Daleki Wschód?

ROZMOWAKONKURS

Pabianiczanin na krańcu świataPa

„Kapuściński nauczył mnie, że świat jest skomplikowany, wielowymiarowy, ale to nie zwalnia nas z obowiązkupoznawania go, z prób zrozumienia” – z Dawidem Stępniewskim, podróżnikiem, miłośnikiem Azji Południowo-Wschodniej, autorem bloga mamwyjechane.pl, rozmawia Sebastian Adamkiewicz.

Fot: Archiwum prywatne

Page 15: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

1 5

ROZMOWA

– Pod względem technolo-gicznym istnieje tam ciekawezjawisko. Oni przeskoczyliwprost z dużej biedy i zacofaniado XXI wieku. W wielu domachnie ma bieżącej wody, ale wszę-dzie są smartfony. Nauczycieleindonezyjscy często są słabo wy-kształceni, stosują dziewiętna-stowieczne metody, ale w szko-łach, nawet na prowincji, jestmonitoring.

To sprawia, że trudno namsię odnaleźć i całą tę rzeczywi-stość zaklasyfikować. Podobniejest z mentalnością ludzi – łącząniesamowitą biegłość w zakresienajnowszych technologii z bar-dzo tradycyjnym systemem war-tości. Europejczyk raczej nie maszans zaszpanować Azjacie tele-fonem, czy biegłością w zakre-sie social media. Jednocześniekompletnie nie znajdzie się tamzrozumienia dla liberalnychwartości.

A  nie przypomina to trochępolskiej prowincji? Nowocze-snej w  formie, ale konserwa-tywnej w  treści?

– Trochę tak, tylko w formiejeszcze bardziej przejaskra-wionej .

Ty opowiadasz nam o  nich,ale ciekawi mnie, co oni wie-dzą o  nas? Domyślam się,że niewiele, ale jakie jest ichwyobrażenie na nasz temat?

– Nie ja to odkrywam, bo pi-sał już o tym Kapuściński i inni,ale Europa przestaje być w ta-kich miejscach jak Azja Płd.-Wsch. punktem odniesienia.W pewnym zakresie jest toAmeryka, ale głównie patrząw stronę potęg swojego konty-nentu – Chin, Korei i Japonii.Nie wiem, czy to prawda czyanegdota, ale podobno Mao na-zwał Europę małym półwyspemna zachodzie Azji i tak to rze-czywiście z ich perspektywywygląda. Kojarzą główne euro-pejskie ligi piłkarskie, znająLewandowskiego, wiedzą, żew Europie panuje powszechnydobrobyt i tyle.

Mają też niezbyt dobrą opi-nię na temat naszej moralności,ale na to zapracowali zachodnituryści. Azja Płd.-Wsch. to po-pularny kierunek wakacyjny,a wiadomo, że na wakacjachpuszczają hamulce. Azjaci poczęści myślą, że nasze życie tonieustanna balanga. Z drugiej

strony, co się trochę z poprzed-nim kłóci, nadal człowiek białyjest traktowany jako ekspertwe wszystkim. Jest świetniewykształcony i fantastycznie za-rabia.

Kiedy opowiadałeś mi histo-rie z  Kambodży, miałem wra-żenie, że ich stosunek do nasnadal skażony jest koloniali-zmem. Nie jest tak, że oni cią-gle myślą o  nas jak o  koloni-zatorach, a   tym samymz  pewną postkolonialną uni-żonością?

– Zgadza się. Na każdymkroku czuć, że „białemu panu”wolno więcej w wielu sytu-acjach. I bywa to bardzo krępują-ce. W Indonezji też się z tymspotkałem, ale prędzej czy póź-niej wygryzą nas z tej pozycjiChińczycy. To oni coraz częściejprzyjeżdżają jako bogaci inwe-storzy z pełnym portfelem.W większości azjatyckich miastwykształciła się już chińskaśmietanka, która wyraźnie odróż-nia się od reszty – jeżdżą lepszy-mi samochodami, jadają w swo-ich restauracjach. Po prostu nowaklasa panująca.

A  wśród samych Indonezyj-czyków nie ma pragnieniaemancypacji?

– Jest, ale to też bardzoskomplikowana sprawa. To niejest homogeniczne społeczeń-stwo. Są Jawajczycy – najlicz-niejsza i najbardziej wpływowagrupa. Oni kolonizują resztęwysp i przez Indonezyjczykówz innych grup etnicznych sątraktowani jak tacy wewnętrznikolonizatorzy. Istnieją dość po-ważne ruchy separatystycznena Sumatrze czy Papui, które nieakceptują tego stanu rzeczy.Z drugiej strony nawet u Jawaj-czyków istnieje coś takiego jakkompleks w stosunku do Chiń-czyków, a jeszcze bardziej Ma-lezyjczyków. Malezyjczycy i In-donezyjczycy to bardzo bliskiekulturowo i językowo narody,ale Indonezja, mimo że kilka ra-zy większa od Malezji, to w tejrelacj i taki ubogi krewny, któryspod dominacji ekonomicznejdrugiej strony nie może się wy-rwać.

Indonezja to największy mu-zułmański kraj świata. Byłeśtam, kiedy w  Polsce przeto-czyła się dyskusja o  islamie,

w  której dominował strachprzed tą kulturą i   religią. Uza-sadniony?

– Naszym problemem jestto, że stawiamy znak równościpomiędzy kulturą arabską a isla-mem. Islam to coś więcej niżArabowie, którzy stanowią zale-dwie ok. 20 procent wszystkichmuzułmanów na świecie.W krajach takich jak Indonezjaczy nawet bliższa nam Turcja,islam rozwijał się trochę inaczejniż wśród Arabów. W Indonezjisilne są elementy kultury przed-islamskiej – hinduistyczneji buddyjskiej . Poza tym społe-czeństwo indonezyjskie jestbardzo wewnętrznie zróżnico-wane, także pod względem reli-gijnym. Zdecydowana więk-szość muzułmańska musiała iśćna liczne ustępstwa, bo inaczejnie powstrzymałaby ruchów se-paratystycznych. Dlatego islamindonezyjski jest bardzo ugodo-wy i idący na kompromisy. Niema tam wprawdzie koncepcjiświeckiego państwa w rozumie-niu zachodnim, bo ateizm jakotaki praktycznie nie istnieje, alemechanizmy dogadywania siępomiędzy wyznaniami działająnieźle – mimo miażdżącej prze-wagi liczebnej muzułmanów.To pokazuje, że islam nie musibyć groźny i ofensywny.

Czy jest jedna rzecz, obyczaj,sposób zachowania, tradycja,mentalność dalekowschod-nia, którą przeniósłbyś nanasz grunt?

– Oni są bardzo gościnni.Tam rzeczywiście panuje zasada„gość w dom, Bóg w dom”. Myniby też to mamy, ale coraz czę-ściej to tylko slogan. Zamykamysię na innych ludzi i gubimyw pędzie codziennych obowiąz-ków. Tam pielęgnowanie więzówrodzinnych, przyjacielskich, są-siedzkich jest wciąż na pierw-szym miejscu.

Kiedy wracasz do Pabianicpo swoich wojażach, maszuczucie ulgi z  powrotu? Jed-nym słowem: czy podróżna krańce świata pozwalalubić swoją „małą ojczyznę”?

– Tak. Podróże dają ci per-spektywę: masz porównaniei zaczynasz doceniać drobiazgitakie jak bieżąca woda, braksmogu w mieście, cisza i spokój .Azjatycka wieś jest fajna,ale miasta to koszmar. Pod tym

względem nawet polskie aglo-meracje ze wszystkimi swoimiwadami są funkcjonalne i przy-jazne. Zauważyłem na przykład,że Pabianice i Łódź są bardzozielone. W Indonezji rzadkouświadczysz trawnik. Jest też corobić, mamy dostęp do szerokiejoferty kulturalnej i rozrywkowej– większość ludzkości nie matego szczęścia.

Czytelnicy naszej rozmowymoże nie do końca zdają so-bie sprawę z  tego, że nie je-steś typem podróżnika, którynie ma co robić z  nadmiaremgotówki i   wydaje je na woja-że. Twoje eskapady to byłyde facto wyjazdy do pracy.Jak niezbyt zamożny pabiani-czanin może zostać Tony Hali-kiem?

– Internet roi się od ofertpracy, wolontariatów, stażyw odległych krańcach świata.Trzeba przyznać, że część z nichto próby wyłudzenia pieniędzy,ale są też oferty uczciwe. Krajerozwijające się potrzebują na-uczycieli angielskiego, ale takżespecjalistów od IT, turystykii wielu innych dziedzin. Czasa-mi jest to praca za wikt i opieru-nek, a czasami za normalnąpensję. Standardem jest, że sa-memu trzeba kupić bilet lotniczyi ponieść pewne koszty admini-stracyjne lub zapłacić pośredni-kowi, ale przy odpowiednimdoborze instytucji, z którą po-dejmie się współpracę, możnana takiej wyprawie wyjść na ze-ro lub nawet zarobić.

To gdzie kolejna podróż?– Nie mam planów. Muszę

trochę pomieszkać w Polsce,ale niczego nie wykluczam.

Dawid

Stępniewski

Pabianiczanin, autor blogamamwyjechane.pl. W 2008roku pojechał jako nauczycieljęzyka polskiego do Kambo-dży i tak złapał podróżniczegobakcyla. Był między innymiw Tajlandii, Laosie, Wietna-mie, Gwatemali, a ostatnio napółrocznym stażu w Indonezji.

Page 16: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

1 6

HISTORIA

Skąd się  wziął Lewityn

Rzeka Dobrzynka – dziś małai niepozorna, czasem pogardliwienazywana ściekiem, była kiedyśdla mieszkańców Pabianic tymsamym, czym Nil dla rodzącychsię w starożytnym Egipcie.Współcześnie snująca się leniwieprzez łąki i pola, przepływającaze starczym wdziękiem wśródzabudowań fabrycznych, jeszczesto lat temu była rzeką o rwącymi wartkim nurcie.

Siła wody

W regionie łódzkim takichrzek było mnóstwo. Stanowiłyone dorzecza trzech wielkich:Warty, Pilicy i Bzury, które opla-tały nasze ziemie. Drobne stru-myki, swój początek biorącena zabagnionych terenach lubniewielkich wzniesieniach, prze-cinały ziemię łęczycko-sieradzkąwzdłuż i wszerz, nadając regio-nowi malowniczy charakter. Ob-fitość rzeczek była jedną z przy-czyn umiejscowienia tutajośrodka przemysłowego, któregogłównym zadaniem miała byćprodukcja tkanin na masową ska-lę. Woda niezbędna była przecieżw rosnących w górę fabrykach,bo ich siłą napędową stały sięsążniste maszyny parowe. Zba-wienna okazywała się takżedla ludzi, którzy przybywali tuz różnych zakątków ówczesnegoKrólestwa Polskiego, aby w Ło-dzi i jej okolicach odnaleźć na-dzieję na lepsze życie.

Właściwości sieci rzecznejna tych terenach odkryto jednakwcześniej . Już na początku osad-nictwa przypadającego na wiekiśrednie, tutejsze strumienie wy-korzystywane były do funkcjo-nowania młynów rzecznych.Długoszowa lustracja z XV wie-ku wskazuje, że na Dobrzynceistniało szesnaście młynów, podkoniec XVI wieku ich liczbawzrosła zaś do dwudziestu pię-ciu. Wśród nich znajdzie-my m.in. młyn sereczyński, gdziedziś wyrosła „osada” rybacka.

Młyny rzeczne budowano we-dług uniwersalnych zasad. Obok

budynku głównego z kołem i za-budowań użytkowych tworzącychmałą osadę, w celu zabezpiecze-nia dostępu do wody płynącejz określoną prędkością, zaporamii groblami podnoszono poziomrzeki tworząc stawy. Przy okazjimożna było je zarybić i wykorzy-stywać w celach czysto konsump-cyjnych. Dlatego młynom, w po-wstającym nad Dobrzynką„państwie pabiańskim”, towarzy-szyły niewielkie sztuczne jeziora.

Grobelka

Lustracja pabianickich dóbrz 1677 roku obok szeregu mły-nów funkcjonujących na Do-brzynce, wymienia także młynPabiański Grobelny, nie konkre-tyzując jednak, gdzie ów młynmógłby się znajdować. Odpo-wiedzią na to wydają się byćszczegółowe mapy regionu, którenieopodal Pabianic (na południeod ich granic) umiejscawiająmłyn przez pabianiczan nazywa-ny Grobelką. I choć większośćtych map pochodzi z początkówXX wieku, nie sposób kwestio-

nować faktu, że istnienie osadymłyńskiej w tym miejscu musia-ło mieć swoją tradycję historycz-ną. Pozostałe młyny wymienionew inwentarzu dóbr z końca XVIIwieku pokrywają się w większo-ści z tymi, które przetrwałydo końca XIX wieku. Jeśli więcmłyn gdzieś istniał w XX wieku,to najpewniej jego historia sięga-ła jeszcze czasów „państwa pa-biańskiego”.

Wiemy na pewno, że naprzełomie wieków Grobelka by-ła własnością rodziny Nawroc-kich, która w 1910 roku za sumę18.000 rubli odsprzedała młyni staw chemicznemu konsorcjumCIBA, którego akcjonariuszamibyli pabianiccy Niemcy LudwikSchweikert i Emanuel Fröhlich.Fabryka z kapitałem szwajcar-skim poszukiwała zaplecza wod-nego, posłużyć do tego mogłyosady młyńskie. Obok GrobelkiCIBA wykupiła także m.in. młynPliszka w okolicach dzisiejszegoSzynkielewa, gdzie powstaćmiała oczyszczalnia ścieków.

Na początku XX wieku hi-storia Grobelki mogła wejść

na zupełnie nowe tory. W jejokolicach powstać miał jedenz fragmentów tzw. kanału wę-glowego, który ciągnąłby się zeŚląska aż do Gdańska. W Pa-bianicach miała się znajdowaćjedna z przystani tej trasyrzecznej . Planowano, aby był toSzynkielew albo bliższa miastuGrobelka.

W 1936 roku młyn wykupiłarodzina Lewitynów, która posta-nowiła wykorzystać tutejsze sta-wy przede wszystkim do zary-biania. Lewitynowie byli jednakwłaścicielami tego miejscado 1945 roku, kiedy w wynikureformy rolnej stawy zostały imodebrane. W latach 50. miejsce,które zaczęło być nazywaneprzez mieszkańców „Lewity-nem”, weszło w skład Państwo-wych Gospodarstw Rolnych,a pod koniec dekady przekazanoje Przedsiębiorstwu GospodarkiKomunalnej . Już wtedy naj-prawdopodobniej zapadła decy-zja, że teren stawów zagospoda-rowany miał być jako terenwypoczynkowy. Fundusze na tencel znalazły się dopiero w latach

Lewityn, Businka, POSTiW, MOSiR – to kilka nazw, które kojarzą się nam z jednym miejscem. Rozległe stawyprzylegające do osiedla Bugaj próbują dziś na nowo odzyskać miano wypoczynkowego zaplecza Pabianic.Kiedy powstawały, nikt nie planował, by zamienić je w lokalny „kurort”, a dominującym dźwiękiem nie był krzykdzieci, ale turkot wodnego młyna.

Lewityn współcześnie

Fot

.Mar

cin

Mie

tlow

ski

Page 17: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

1 7

HISTORIA

60., kiedy podobne obiekty po-wstawały w różnych ośrodkachmiejskich.

Wielka transformacja

Władze komunistyczne wy-chodziły – skądinąd z słusznego– założenia, że duże miejscowo-ści przemysłowe muszą posiadaćswoje zaplecze rekreacyjne.Z tego samego względu „ludziepracy” mieli otrzymywać małeogrody działkowe, które dlamieszkańców blokowisk miałybyć substytutem własnego ka-wałka ziemi. Ogrody działkowei miejskie stawy to innymi słowyodpowiedź na potrzebę oderwa-nia się od codzienności i wypo-czynku po całotygodniowej pra-cy. Tak zaczęły powstawaćpopularne POSTiWy, czyli Po-wiatowe Ośrodki Sportu, Turyst-ki i Wypoczynku. Jeden z nichzbudowany miał zostać takżena terenie dawnej Grobelki.

Teren doskonale się do tegonadawał. Przylegał do powstają-cego osiedla Bugaj , ale był jesz-cze na uboczu miasta. Nieopodalrozpoczynał się długi ciąg lasów,a jednocześnie w tym miejscurzeka zasilająca stawy nie byłazanieczyszczona odpadami miej-skimi. Ambicje były ogromne.Na POSTiWie (a w przypadkuPabianic raczej MOSTiWie– Miejskim Ośrodku Sportu, Tu-rystyki i Wypoczynku) chcianozbudować m.in. odkryty basen

Dlaczego taka nazwa?

Aleksander Lewitin, bo takprawidłowo brzmiało jego nazwi-sko, był postacią znaną w mie-ście. To prawdopodobnie on wy-stawił pod koniec XIX wiekupotężną kamienicę przy ulicyZamkowej 32 (chociaż jej adresto ul. Waryńskiego 1 ). Był wędli-niarzem, toteż w podwórku urzą-dził zakład wędliniarski, a odfrontu duży sklep ze swymi wy-robami. Pod koniec lat 30.nowym właścicielem budynkuzostał Antoni Grelus, ale sklepwędliniarski Lewitina funkcjono-wał nadal. Zapewne starsi pabia-

niczanie pamiętają jeszcze cha-rakterystyczny wystrój wnętrzatego przybytku – z ceramicznymihakami i z kafelkami, na którychwidniały rysunki wyrobów. O ilepamiętam, wystrój ten dotrwałdo lat siedemdziesiątych.

Przy ul. Zamkowej posiadałtakże sklep rybny, a zaopatrzeniebrał m.in. z własnych stawów.Najprawdopodobniej to właśniedlatego z żoną Pauliną zakupiliw 1936 roku od CIBY stawy, któ-re wraz z młynem znajdowały sięna dawnej Grobelce. Stawy zo-stały zarybione i służyły rodzin-

nym interesom jedynie do 1945roku, kiedy zostały im odebraneprzez władzę wprowadzającąw państwie „nowe porządki”.

Aleksander Lewitin w okresiedwudziestolecia międzywojenne-go aktywnie uczestniczył w życiuspołecznym. Był członkiem Ce-chu Rzeźników i Wędliniarzy.Działał w pabianickich struktu-rach Izby Rzemieślniczej Woje-wództwa Łódzkiego. Wyrazemuznania, jakim cieszył się w śro-dowisku, było powierzenie mufunkcji przewodniczącego wy-borczego Zjazdu Przedstawicieli

Rzemiosła, który odbył się17 marca 1929 roku w „Resur-sie Rzemieślniczej” w Łodzi.Na zjeździe reprezentował pabia-nickich rzemieślników wspólniez tutejszym piekarzem L. Wan-dachowiczem. Lewitin był takżeczłonkiem pięcioosobowej rady,która stała na czele PolskiegoKlubu Mieszczańskiego – bardzoaktywnego ugrupowania, którew okresie „międzywojnia” po-dejmowało różne formy działal-ności na terenie Pabianic.

Henryk Marczak

Pabianiczanie bardzo często wymawiają to słowo: pójdziemy do Lewityna, spotkamy się w Lewitynie. Mało ktojednak wie od czego, a właściwie od kogo wzięła się ta nazwa, a wywodzi się ona od jego ostatniego, przedwojennegowłaściciela.

pływacki z trybunami, przystań,hotel z zapleczem gastronomicz-nym, dużą salą bankietową i ho-telem, a także ciąg malowni-czych kanałów. Prace nad ośrod-kiem trwały od 1963 do 1966 ro-ku. Fundusze na to przekazywałWojewódzki Komitet FunduszuOdbudowy i Główny KomitetKultury Fizycznej . W czyniespołecznym ośrodek budowalipracownicy tutejszych fabryk.Ostatecznie w 1966 doszło douroczystego otwarcia, w którymuczestniczył m.in. Zenon Nowak– wicepremier w rządzie JózefaCyrankiewicza.

Pierwszą kierowniczką „Le-wityna” została Jadwiga Wajsów-na, polska lekkoatletka i przed-wojenna zdobywczyni medaliolimpijskich w Los Angelesi Berlinie. Po tafli pływały kajaki,rowery wodne, przy brzegu plu-skać mogli się dorośli i dzieci.Z ziemi wydobytej przy pogłę-

bianiu dna stawu usypano górkę,która służyła do zimowych sza-leństw na sankach. Powstał takżebrodzik dla dzieci, dla którychkąpiel w stawie mogła być jesz-cze niebezpieczna. Zabudowaniaspełniały więc w pełni normynieźle zorganizowanego podmiej-skiego ośrodka rekreacyjnego.Oczywiście „Lewitynem” staranosię go nie nazywać, aby nie przy-pominać dawnych właścicieli.Spopularyzowała się natomiastnazwa Businka, która z językarosyjskiego oznaczała po prostu„koraliki”. Faktycznie – dwa sta-wy połączone charakterystycz-nym zwężeniem, z lotu ptakaprzypominały ciąg koralików.

Upadek

Już wtedy dostrzegano jed-nak wyraźny problem z utrzy-maniem czystości stawu. Brako-wało pełnego przepływu, stąd

zbiornik łatwo się zamulałi konserwował spływające z pólnaturalne nieczystości. Dlategow latach 90. rozpoczął się po-ważny kryzys „Lewityna”.Co prawda kajaki i rowery wod-ne jeszcze pływały, ale amatorzykąpieli mogli być zaliczanido grona bohaterów heroicz-nych. Niszczały też tory basenupływackiego i górujące nad nimitrybuny, które stały się już wy-łącznie świadkami zawodóww piciu alkoholu na czas.

Dopiero na początku XXIwieku zaczęto przywracać „Le-witynowi” jego dawną świet-ność. Czy będzie to próba udana?Czas pokaże.

Sebastian Adamkiewicz

Redakcja dziękuje p. Henry-kowi Marczakowi za wyszukaniemateriału ilustracyjnego.

Lewityn dawniej

Fot

.Sta

nisł

awC

zeka

lski

Fot

.Int

erne

t

Page 18: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

1 8

HISTORIA

Fot

.Jus

tyna

Mał

ycha

Tragiczna przeszłość, wspólne cele

Czy można zaprzyjaźnić się z miastem, które czci morderców Polaków?

Pabianice przyjaźnią się z li-tewskimi Rakiszki, rosyjskimGusiewem, niemieckim Plaueni węgierskim Kerepes. Ale za-warte w lipcu partnerstwo z ukra-ińskim Kuźniecowskiem stało sięjednocześnie tak samo perspekty-wiczne, co uciążliwe.

Projekt uchwały o partner-stwie z Kuźniecowskiem przed-łożył radnym prezydent. Głoso-wanie odbyło się 16 czerwca br.i choć było jawne, trudno do-ciec, kto jak głosował – sesjajest bowiem dostępna wyłączniejako nagranie audio, nie widaćzatem podnoszonych rąk. Jednojest pewne – radni o Kuźnie-cowskich honorach dla nacjona-listów wiedzieli.

Rada Miejska blisko 70-ty-sięcznych Pabianic składa sięz 23 osób. Działają w niej : klubPiS, PO, BSR oraz jeden radnySLD. 16 czerwca dwojga radnychnie było. Statystyka głosowanianad ukraińskim partnerstwem

przedstawia się następująco:9 radnych było za, 7 przeciw,a 5 wstrzymało się od głosu.

Uchwałę o nadaniu tytułu ho-norowego obywatela liderowiukraińskich nacjonalistów Stepa-nowi Banderze oraz dowódcyUPA Romanowi Szuchewyczowiprzyjęto na ostatniej sesj i samo-rządu miasta Kuźniecowsk (ob-wód rówieński), 28 października2011 roku. „Za” głosowało 26z 32 obecnych na sali radnych.Inicjatorem uchwały była gruparajców z nacjonalistycznej partii„Swoboda” oraz partii „Bat-kiwszczyna” Julii Tymoszenko.W głosowaniu poparli ją takżeludzie z „Front Zmian” i „Pora”.Przeciw była „Partia Regionów”– czytamy na portalu kresy.pl.

Stepan Bandera był przy-wódcą jednej z frakcji Organiza-cj i Ukraińskich Nacjonalistów,

która odpowiada za ludobójstwona ludności polskiej , dokonywa-nego przez swoje zbrojne ramię– Ukraińską Powstańczą Armię,dowodzoną przez Romana Szu-chewycza. W wyniku ich działal-ności ukraińscy nacjonaliści za-mordowali przynajmniej 1 50 tys.osób.

Po II wojnie światowej UPApodjęła zbrojną walkę z narzu-canym siłą reżimem komuni-stycznym. Dla niektórych środo-wisk na Ukrainie obie postaciesą dziś symbolem walki o nie-podległość.

Jak doniósł portal „Swobo-dy”, jeden z radnych-inicjatorówuchwały powiedział: „Honoru-jąc prawdziwych bohaterówUkrainy, nie pozwolimy, abysłudzy Kremla narzucali namcudzą historię. Stepan Banderai Roman Szuchewycz to symbo-le walki o wolność i niepodle-głość Ukrainy. Szacunek dla ichczynów to święty obowiązek dla

potomków. Bo naród, którynie szanuje swojej przeszłości,nie ma przyszłości”.

Jak sprawdził historyk z Pa-bianic Dariusz Jakóbek, z obecnej34-osobowej rady 40-tysięcznegoKuzniecowska, 9 osób pełniłomandat w 2011 roku, kiedy uho-norowano Banderę i Szuchewy-cza. W obecnej radzie Kuźnie-cowska połowa składu jest probanderowska, 4 osoby są z Bat-kiwszczyny (ci, którzy wniosko-wali o tytuł dla nacjonalistów),4 UKROP (partia „Prawego Sek-tora”, liderami są Andrij Biłecki– neonazista, dowódca pułku„Azow” i Dmytro Jarosz – liderWszechukraińskiej Organizacji„Tryzub” im. Bandery), 5 Ukra-ińska Partia Ludowa (chcą spro-wadzić prochy Bandery do Lwo-wa), 5 Blok Petra Poroszenki„Solidarność” (Poroszenko czci

Prezydent Pabianic i mer Kuźniecowska podpisują umowę o współpracy miast

Page 19: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

1 9

HISTORIA

Banderę), 4 mandaty ma Swobo-da, czyli banderowcy. I tak otomamy na 34 radnych 22 z ugru-powań wychwalających Banderę(w dodatku obecność neonazi-stowskiej partii UKROP).

Mer jest obecnie ten sam,który urzędował w 2011 , czyliSerhij Anoshchenko.

Podpisanie umowy Mackie-wicz – Anoshchenko miało uro-czysty przebieg. W reprezenta-cyjnej sali Dworu KapitułyKrakowskiej pojawili się goście,wśród nich: Honorowy ObywatelPabianic Jan Berner – prezes lo-kalnych struktur ŚwiatowegoZwiązku Żołnierzy AK oraz Ja-nusz Tomaszewski – były wice-premier i szef resortu spraw we-wnętrznych (swojego czasudoradzał szefowi sztabu WiktoraJuszczenki).

Prezydent Pabianic mówiło nawiązaniu współpracy spo-łecznej i kulturalnej , mer Kuź-niecowska podkreślił, że szcze-gólnie zależy mu na rywalizacjisportowej między młodzieżąz Pabianic i Kuźniecowska.

– To strona ukraińska zwró-ciła się do nas z propozycjąwspółpracy na początku tego ro-ku – mówi Aneta Klimek, rzecz-nik prezydenta Grzegorza Mac-kiewicza. – Na trop naszegomiasta władze wpadły dziękikontaktowi ze strony mieszkają-cego w Pabianicach Ukraińca,który jest zatrudniony w łódzkiejfirmie współpracującej z Kuź-niecowskiem.

Sprawa partnerstwa oburzyłapabianickich działaczy Organi-zacji Narodowo-Radykalnej .W trakcie uroczystości, przedDworem zorganizowali pikietę,by uświadomić, że bardzo bli-sko Kuźniecowska rozpoczęłasię rzeź wołyńska.

Prezydent zaczął tłumaczyćbuntownikom, że obecne władzeKuźniecowska to nie ci samiludzie, którzy przeforsowaliuchwałę o honorowym obywa-telstwie organizatorom rzezi naPolakach.

W liście otwartym członko-wie ONR Pabianice napisa-li m.in.: „Tłumaczenie Pana Pre-zydenta, że to nie obecne władzeKuźniecowska nadały honoroweobywatelstwo zbrodniarzom,

uznajemy za skandaliczne i nie-poważne. (…) Nie jest dla nasobojętne, że w przedwojennejgminie Rafałówka (powiatu sar-neńskiego), na terenie którejznajduje się miejscowość Kuź-niecowsk (przedwojenna wieśWarasz), bandy UPA dokonałyataków na kilkanaście miejsco-wości polskich, mordując ichmieszkańców oraz paląc zabu-dowania. Ofiary te do dnia dzi-siejszego nie mają swoich gro-bów, a po kilku miejscowościachnie pozostał nawet żaden ślad”.

Grzegorz Mackiewicz okazałsię człowiekiem dialogu. Zapro-sił ONR na spotkanie. Odbyłosię ono w ratuszu, w piątek8 lipca. Przekazał działaczomodpowiedź na złożoną przeznich petycję. Napisał m.in.:„Taka inicjatywa, jak obecnepodpisanie porozumienia, jestniezwykle istotna. Pozwoli na-wiązać współpracę pomiędzymieszkańcami dwóch średnichmiast na wielu płaszczyznach:gospodarczej , oświatowej i kul-turalnej . Dojdzie do wzajem-nych spotkań młodego pokole-nia. Będzie to dobra okazja dozasypania rowu, który pojawiłsię w kontaktach pomiędzy obunacjami i zbudowania nowychrelacj i, opartych na wzajemnymposzanowaniu. Polacy i Ukraiń-cy to dwa duże narody europej-

Nazwisko

Anoshchenko

widnieje

na akcie nada-

nia Banderze

i Szuchewyczowi

Honorowych

tytułów

Działacze pabianickiego ONR podczas pikiety

Fot

.Jus

tyna

Mał

ycha

skie skazane na swoje sąsiedz-two. A jakie ono będzie, zależytylko od nas. Dobrym progno-stykiem na przyszłość jest fakt,że obecne władze Kuźniecowskadeklarują wycofanie się z uho-norowania zbrodniarzy, któredokonało się kilka lat temu.W kwestii uczestniczenia dele-gacji naszego miasta w uroczy-stościach organizowanychw mieście partnerskim, deklaru-ję, że nie wykonam żadnegokroku sprzecznego z interesemRzeczypospolitej”.

– Pan prezydent gościł nasgodzinę, czym jesteśmy zbudo-

wani. Robił wrażenie auten-tycznie zdziwionego na wieśćo tym, że mer, z którym kilka dnitemu zawiązał porozumienie,podpisał się pod aktem nadaniahonorowego obywatelstwa na-zistom. Wygląda na to, że zostałwprowadzony w błąd. Będziemysię bacznie przyglądać, czyKuźniecowsk wycofa się z ho-norowania zbrodniarzy, a jeślinie, czy prezydent podejmiekroki zmierzające do zerwaniapartnerstwa – mówi KrzysztofSzałecki z pabianickiego ONR.

Magdalena Hodak

Fot

.BIP

Kuź

niec

owsk

a

Page 20: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

20

KONKURS

Kuźniecowsk to nowo wybu-dowane (lata 70. ubiegłego wie-ku) miasto przy RówieńskiejElektrowni Jądrowej , jednak hi-storia tego miejsca sięga wiele latwstecz. Kuźniecowsk powstałna terenie wsi Warasz (pocztaStara Rafałówka) leżącej na tere-nie gminy Rafałówka (woj . wo-łyńskie, powiat sarneński). We-dług spisu powszechnego z 1931roku gminę zamieszkiwało wtedy1 .31 5 mieszkańców. W jej składwchodziło 25 gromad, a wlicza-jąc osiedla, kolonie, futory i leś-niczówki, łącznie można wymie-nić 46 jednostek administracyj-nych. Często były to bardzo małeosiedla liczące od kilku do kilku-nastu zagród, w większości za-mieszkałych przez Polaków.Wybuch II wojny światowejprzyniósł tej ziemi najkrwawszyokres w jej dziejach, którego kul-minacją był rok 1943.

„… bude wilna Ukraina”

Pomimo bohaterskiego oporużołnierzy KOP (Korpus OchronyPogranicza), którzy przez 4 dniodpierali ataki Armii Czerwonejna odcinek umocniony „Sarny”,gmina Rafałówka znalazła się podokupacją sowiecką. NKWD na-tychmiast przystąpiło do represj i

na rodzinach osadników wojsko-wych, leśników, czy polskiej inte-ligencji i posiadaczy ziemskich.Wielu mieszkańców zostało de-portowanych w głąb Związku So-wieckiego. Akcje te przerwał nie-miecki atak w czerwcu 1941 r.

Tereny rolnicze były szcze-gólnie cenne dla niemieckichwładz okupacyjnych, dlategoteż początkowo nie prowadziliszerszych antypolskich działań,skupiając swoją uwagę na lud-ności żydowskiej . Pod koniecsierpnia 1942 r. wspólniez ukraińską policją przeprowa-dzili akcję wymordowania po-nad 2,5 tys. obywateli polskichnarodowości żydowskiej z tere-nu tej i okolicznych gmin.W egzekucjach szczególnie wy-różniali się ukraińscy policjanci,którzy za kilka miesięcy wstąpiąw szeregi band UPA.

Po wymordowaniu Żydów,Ukraińcy mieli już tylko jednegowroga – Polaków. W myśl hasła„Bude lacka krew po kolina, bu-de wilna Ukraina”, jesienią 1942na Wołyniu rozpoczęły się poje-dyncze ataki.

Kilkanaście kilometrów nawschód od Warasza, na tereniesąsiedniej gminy Antonówka,9 lutego 1943 roku doszło dopierwszego zaplanowanego ata-

ku na polską wieś Parośl I. Pod-szywający się pod sowiecką par-tyzantkę upowcy, dla rzekomejochrony ludności polskiej przedodwetem niemieckim za pomocpartyzantom, postanowili zwią-zać i obezwładnić mieszkańców.Wówczas bandyci wraz z oko-licznymi ukraińskimi chłopamiprzystąpili do systematycznegomordowania za pomocą noży,siekier, narzędzi rolniczych.Wymordowano ponad 150 osób,w tym kobiety, dzieci i niemow-laki. Po ograbieniu gospodarstwmiejscowość spalono, do dniadzisiejszego nie zachował siępo niej ślad.

Bestialskie mordy

Polacy z okolicznych wsii osad próbowali gromadzić sięw większych skupiskach oraztworzyć samoobrony, co byłotrudne – Niemcy nie zezwalalibowiem na posiadanie broni.Miesiąc później , 1 7 marca 1943roku, upowcy zaatakowali znaj-dującą się w gminie Rafałówkaosadę leśną Zadąbrowie. Słabouzbrojona samoobrona, pod do-wództwem ppor. Adama Rosko-wińskiego, nie mogła powstrzy-mać bandytów. Zamordowanook. 20 mieszkańców. Ci, którym

udało się uciec, kierowali się doRafałówki na stację kolejową,w pobliżu której stacjonował od-dział Wehrmachtu. Podobnie by-ło w dniu 16 czerwca 1943 r.,kiedy dokonano napadu na futorBrzezina, składający się z ok. 1 5gospodarstw z kilkudziesięciomamieszkańcami. Liczby ofiarnie udało się ustalić, kierunekucieczki tych, którzy przeżyli,był ten sam – czyli stacja kole-jowa w Rafałówce. Jednegoz mieszkańców Brzeziny Anto-niego Kobylińskiego na początkulipca upowcy porżnęli żywcemna kawałki.

Najtragiczniejszy los spotkałznajdującą się na południeod gminy Rafałówka Hutę Ste-pańską, która posiadając uzbrojo-ną samoobronę przez 3 dni boha-tersko broniła się przed atakamiband i niezliczonym chłopstwemz okolicznych wsi. W dniu 18lipca 1943 podjęto dramatycznądecyzję o przebiciu się przezpierścień okrążenia, co spowodo-wane było kończącymi się zapa-sami amunicj i. Straty polskie toponad 600 ofiar, w większościkobiety i dzieci, które w przypły-wie paniki na własną rękę próbo-wały się ratować. Do liczby ofiarnależy doliczyć mieszkańców 15sąsiadujących wsi, które bande-

Skrwawiona ziemia, zapomniane ofiary

Wieś Ostrówki, której już nie ma - 30 sierpnia 1943 upowcy wymordowali wszystkich mieszkańców, w tym kilkaset dzieci na tzw. trupim polu

Ziemia ukraińskiego Kuźniecowska kryje niezliczone ilości szczątków – na tych terenach w bestialski sposóbzamordowano przynajmniej 1 50 tysięcy ludzi, głównie Polaków. Honorowymi obywatelami miasta są dwajzbrodniarze odpowiedzialni za ludobójstwo. Pabianice właśnie podpisały umowę partnerską z Kuźniecowskiem.

Fot

.Dar

iusz

Jakó

bek

Page 21: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

21

HISTORIA

rowcy spalili przed atakiemna Hutę Stepańską. Wieluz obrońców dotarło do stacj i kole-jowej Rafałówka, gdzie cicho-ciemny por. Władysław Kochań-ski ps. „Bomba”, dowódca obronyHuty Stepańskiej , zaczął odtwa-rzać oddział. Wielu ocalonychNiemcy załadowali do wagonówi wywieźli na roboty do Rzeszy.Przypadkowo ratując im życie,bowiem już 30 lipca bandy UPAzaatakowały Rafałówkę. Do dniadzisiejszego nie ustalono liczbyofiar. Pozostała przy życiu lud-ność polska, dzięki linii kolejowejrozpoczęła ewakuację na zachód.

Genocidum atrox

Ze wspomnianych 46 wsi,osiedli, futorów, 19 jednostekadministracyjnych było celem ata-ku upowców i współdziałającychz nimi ukraińskich sąsiadów, żąd-

nych „łupów” z polskich gospo-darstw. Liczby ofiar nie sposóbustalić dokładnie. Z dostępnychopracowań udało się odtworzyćz imienia i nazwiska 102 osobyzamordowane. Niewątpliwie są todane zaniżone bowiem z kilkuosiedli czy futorów nikt nie ocalał,nie pozostał po tych miejscowo-ściach ślad, a co gorsze kości ofiardalej spoczywają w miejscachmordu, nie mogąc doczekać sięchrześcijańskiego pochówkui symbolicznego krzyża.

Za ludobójstwo na Wołyniui Małopolsce Wschodniej odpo-wiadają dwaj zbrodniarze - głów-ny dowódca UPA Roman Szu-chewycz oraz twórca OUN,odpowiedzialny za dziesiątki ata-ków terrorystycznych w okresiemiędzywojennym (w tym zabój-stwo ministra spraw wewnętrz-nych Bronisława Pierackiego)- Stepan Bandera.

Wiśniowiec Stary. Ruiny kościoła, w którym 26 lutego 1944 upowcy spalili

kilkudziesięciu Polaków

Włodarze Pabianic, z udziałem kilku radnych, uchwalili rozpoczę-cie współpracy - jako miasta partnerskie - z miastem Kuźniecowsk,którego Rada Miejska nadała tytuły honorowych obywateli RomanowiSzuchewyczowi i Stepanowi Banderze.

Nasuwa się pytanie: czy w ramach współpracy będą uczestniczyć14 października w uroczystościach ku czci wspomnianych zbrodniarzyi bandyckiej formacji UPA? A może pod czerwono-czarnym sztanda-rem z tryzubem będą skandować: „Sława nacji, smert woroham!”– czyli ostanie słowa, jakie słyszały mordowane bezbronne polskiekobiety i dzieci?

Obawiam się, że radni i prezydent nie znają polskiej historii. Do-wodem może być wypowiedź głowy miasta Grzegorza Mackiewicza(przytoczona w mediach): „Warto przypomnieć, że polskie miastaw przeszłości również nadawały honorowe obywatelstwa zbrodnia-rzom wojennym. Przykładem takiej uchwały przyjętej przez polski sa-morząd jest nadanie tytułu Honorowego Obywatela Gdańska AdolfowiHitlerowi”.

Otóż nie można mówić o polskim samorządzie w Gdańsku, bo ta-kiego zwyczajnie nie było w okresie istnienia Wolnego MiastaGdańsk, którego to Senat z okazji 50. urodzin (20 kwietnia 1939)uhonorował tym tytułem Führera. Ponadto w kwietniu 1939 nie możnaokreślać Hitlera jako zbrodniarza wojennego (wojna wybuchnie do-piero 1 września), a Rada Miasta Kuźniecowska nadała te tytuły 28października 2011 roku, czyli mając wiedzę kim byli wspomnianizbrodniarze i jak są odbierani w Polsce.

Panie prezydencie – wstyd, choć idąc tropem Pana rozumowania,może należałoby napisać: Herr Bürgermeister Burgstadt in ReichsgauWartheland.

Dariusz Jakóbek

Samorządowcy– wstydźcie się

Fot

.Dar

iusz

Jakó

bek

Pabianice podpisały porozumienie o partnerstwie z miastemWarasz (Kuźniecowsk) na Wołyniu. Mowa w nim o współpracy go-spodarczej , wymianie kulturowej i wspólnym obchodzeniu uroczy-stości. Jednak w 2011 roku ówczesne władze ukraińskiego miastaustanowiły honorowymi obywatelami Banderę i Szuchewycza– prowodyrów ludobójstwa na Polakach. Czy ich pamięć też mamyobchodzić?

Przed oficjalnym podpisaniem dokumentu, prezydent GrzegorzMackiewicz powiedział kilka słów o współdziałaniu firm i że manadzieję, iż nie będą w nim przeszkadzać zaszłości historyczne z ro-ku.. . 2011 (sic! ). Przecież to nie uchwała poprzednich kuźniecow-skich rajców miejskich rzuca cień na relacje polsko-ukraińskie, aleludobójstwo z 1943! Prezydent po raz kolejny publicznie wykazał,że nie rozumie istoty problemu.

Zaraz po nim przemawiał Serhiej Anoszczenko. Mówił wyłącz-nie o przyszłości – o dzieciach, wymianie kulturalnej i sportowej .Widać było, że jest poważnym politykiem i doskonale rozumie,dla kogo tutaj przyjechał. Skoro mer Waraszu (Kuźniecowska) dbao przyszłość dzieci swego miasta, to zrozumie pamięć dzieci o po-mordowanych przodkach. Wśród pabianiczan są bowiem potomko-wie tych, którzy zginęli w 1943 roku. Należy im oddać szacunek.

Gdyby rozwiązano tę kwestię, przyjąłbym to porozumienie z ra-dością. Bo „porozumienie” w samym słowie zawiera właśnie rozu-mienie – rozumienie się stron, które na coś się godzą, zawierajązgodę, czynią to z godnością, czyli z szacunkiem. A tutaj , niestety,zabrakło szacunku.. . panu Mackiewiczowi – do własnych rodaków.

Krzysztof Jabłoński

O partnerstwiez szacunkiem

Ludobójstwo pochłonęło niemniej niż 1 50 tys. ofiar – Pola-ków, Ormian, Czechów, Rosjan,czy ukrywających się nielicz-nych ocalałych Żydów. Ponie-waż oprawcy mieli czas, zbrod-nie te były tak bestialskie,

że nadano im miano genocidumatrox (ludobójstwo okrutne).

Dariusz Jakóbek*

*Autor jest pabianiczaninem,uczy historii.

Świeżym okiem

Page 22: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

22

Wolność czy zbrodnia?

Kto siał te ziarna nienawiści?– zastanawia się nieznany namz nazwiska autor artykułu sprzedlat. I odpowiada: obce, wrogie si-ły zrobiły z ludzi – morderców.

Walki bratobójcze ogarnęłyŁódź w styczniu 1906 rokui trwały do kwietnia 1907. Walde-mar Potkański, autor książki Od-rodzenie czynu niepodległościo-wego przez PPS w okresie rewo-lucji 1905 roku, zwraca uwagę,iż Łódź była prawdziwą wieżąBabel pod względem narodowo-ściowym, religijnym, społecznymi wyznawanych koncepcji poli-tycznych. Między działającymi tulicznymi partiami dochodziłodo jawnej rywalizacji, z czasemjednak ugrupowania lewicowe za-warły pewien sojusz. Autor nieokreśla, przeciw komu, ale lewicazazwyczaj jednoczy się przeciw-ko prawicy – tu reprezentowanejprzez Chrześcijańską Demokracjęoraz Narodowy Związek Robotni-czy. W tym przypadku szczegól-nie przeciwko NZR – organizacjizwiązanej z Narodową Demokra-cją. Nie bez powodu – NZR od-rzucał marksizm, rewolucję, opo-wiadał się przeciwko strajkomoraz współpracy proletariatu pol-skiego z rosyjskim. Socjalistomnie mogła się podobać równieżpatriotyczno–religijna oprawa na-rodowych pochodów oraz fakt,iż organizowane były w rocznicęuchwalenia Konstytucji 3 Maja.

Zaostrzenie konfl iktu

Walka, początkowo jedynie„prasowa”, doprowadziła doprawdziwych, zbrojnych starćmiędzy robotnikami. Inny autor,

niechętny endecji i wyjątkowotendencyjny Kalabiński twierdzi,iż wstępem do „akcji terrory-stycznej”, a zarazem jej uspra-wiedliwieniem, miał być „ Cmen-tarny taniec demagogii i reakcji”nad trumną denuncjanta, któregowyniesiono „ w poczet bohaterówi narodowych świętych”. Chodzitu o „akt sprawiedliwości”, jakimmiało być – według socjalistów– zamordowanie we własnymmieszkaniu, na oczach żonyi dzieci, robotnika WarsztatówKolei Warszawsko-WiedeńskiejKarola Piotrowskiego, za to je-dynie, że aktywnie działał narzecz załamania grudniowegostrajku kolejowego.

Później nastąpiły kolejnezbrodnie – 5 stycznia 1906 rokuw Łodzi i 1 lutego w Pabiani-cach. Na ul. Długiej o 6 rano za-strzelono idącego do pracy pod-majstra zakładów fabrycznychKruschego i Endera, 23-letniegoWładysława Piotrowskiego. Jakinformował „Rozwój”: rozeszłasię pogłoska, że Piotrowski zo-stał zabity przez socyalistówza to, że agitował wśród robot-ników i zbierał od nich deklara-cyę na prawyborców do DumyPaństwowej. Stwierdzono, żeprzed dokonanym zamachemzniszczono wszystkie deklaracye,jakie Piotrowski zgromadziłu siebie.

Zbliżające się wybory do ro-syjskiej Dumy zaostrzyły kon-flikt. Ugrupowania socjalistycz-ne, wzywając do bojkotu tejinicjatywy, domagały się usunię-cia z fabryk robotników, którzystartowali w wyborach z list Na-rodowej Demokracji. „Rozwój”opisuje również przypadki wpro-

wadzania robotników w błąd,a także napaści na biura wybor-cze. 8 kwietnia takie zdarzeniemiało miejsce w Pabianicach,kiedy przedstawiciele „skrajnychpartyj” próbowali bez biletu do-stać się na zebranie przedwybor-cze zorganizowane w domu ludo-wym. Początkowo torowali onisobie drogę kułakami, ale gdyprzy drzwiach wejściowych za-grodzili im drogę dwaj robotnicyŁuszczak i Majnert, oddali w ichkierunku kilka strzałów. Jedenugodził Łuszczaka, kładąc go tru-pem na miejscu. Majnert zaś padłna ziemię raniony śmiertelnie.Odwieziony do szpitala fabrycz-nego zmarł wczoraj wieczorem– czytamy w „Rozwoju”. Podanenazwiska mogą być przekręcone,wiele wskazuje na to, że chodzio zabitych właśnie 8 kwietniaczłonków NZR Jana Najnertai Wincentego Łuczaka.

Strzały na ulicy

Manifestacje i starcia „robot-ników z łamistrajkami” miałymiejsce 10 maja, w dniu otwarciaDumy Państwowej . W Łodzi od-była się na ul. Łąkowej demon-stracja, podczas której został za-bity człowiek niosący flagęi zraniony robotnik. W Pabiani-cach między godziną 8 a 9 obrzu-cono kamieniami dwa wyjeżdża-jące z miasta tramwaje.W fabryce Kruschego i Enderadoszło do starcia między robotni-kami. Oddano 5 strzałów, jedenz nich ranił 29-letniego KacpraWunderlicha. Około godziny10.00 przestały pracować fabrykiBarucha, Prajsa i Fausta. W ciągudnia zatrzymano ośmiu ludzi,

z czego czterech za włóczęgo-stwo, a czterech za „ograniczanieswobody pracy”. Takie sformuło-wanie znalazło się w Raporcienaczelnika pow. łaskiego D.Ebiełowa do gubernatora piotr-kowskiego A. Essena o strajkuprotestacyjnym w Pabianicachw dniu otwarcia Dumy i o star-ciach robotników z łamistrajkami.

Na następny dzień „Rozwój”uzupełnił informacje na tematwydarzeń w Łodzi oraz w Pabia-nicach. Podano nazwisko ranne-go robotnika (Marcin Rzepni-kowski) oraz nazwiskaaresztowanych. Notatka pt. Echa10 maja w Pabianicach zawiera-ła nieco inne szczegóły niżwspomniany wcześniej raportnaczelnika: Do fabryki [Kru-schego i Endera] wpadło około12 ludzi z oddziału bojowegoi dało kilkadziesiąt strzałów. Ro-botnicy narodowcy dali odpórtem, co mieli pod ręką. Na odgłosstrzałów przybyło wojsko, po-czem „ bojowcy” rozproszyli się.Autor notatki wspomina równieżo odpartych napadach u Baruchai Fausta oraz podkreśla, że przezcały dzień wszystkie fabrykiw Pabianicach były czynne.

Sytuacja uległa pogorszeniuw sierpniu 1906 roku. W „Roz-woju” pojawiła się nawet opinia,iż: W naszej okolicy o palmępierwszeństwa w tych ohydnychbójkach od dłuższego już czasuwalczą Pabianice.

Pabianicki przelew krwi

28 lipca wieczorem zamor-dowano narodowca Tomczaka(w jego własnym mieszkaniu).W nocy przed fabryką Krusche-

HISTORIA

Pytanie to zadawali swoim czytelnikom redaktorzy „Rozwoju” 1 1 0 lat temu, opisując krwawe zdarzenia,jakie miały miejsce w Łodzi, ale również w Pabianicach, podczas rewolucji 1 905–1 907 roku. Dzisiaj ich pamiątkąjest wspólna mogiła na pabianickim cmentarzu – spoczywają w niej zabici w bratobójczych walkach członkowieNarodowego Związku Robotniczego.

Nieruchomości SEDA • administrowanie nieruchomościami• wspólnoty mieszkaniowe

• pomoc w pośrednictwie nieruchomościBiuro czynne od pon. do pt. w godz. 9.00 - 16.00

ul. Południowa 15/U1. Tel. 42 227-98-43www.sedanieruchomosci.pl

Page 23: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

23

HISTORIA

go i Endera zebrał się tłum i za-czął strzelać w okna, wywołującpanikę wśród pracujących robot-ników. 18-letni Oskar Rüdigerzostał ranny w nogi. Następnegodnia wieczorem napadnięto na18–letniego Schulca, ciężko goraniąc. Nieznani sprawcy za-strzelili Mikołajczyka, a o godz.23.00 do mieszkania 18-letniegoabsolwenta szkoły handlowejDepczyka wtargnęło czterech lu-dzi, raniąc go śmiertelnie cztere-ma strzałami. Zmarł po kilku go-dzinach.

1 sierpnia padły kolejne ofia-ry. I za co? Za to jedynie, że par-tye nasze nie dorosły widoczniedo zapasów w imię ideałówogólno-ludzkich, o które walczą.20-letni Walenty Dudek zostałzastrzelony przez ośmiu niezna-nych ludzi na rogu ulic Ogrodo-wej i Zamkowej . Sprawcy oddali20 strzałów, ciężko raniąc przytym przypadkowego przechodniaAndrzeja Zarubę, stróża domuStencla na Nowym Mieście. Za-ruba został umieszczony w szpi-talu fabrycznym Kruschegoi Endera, gdzie pół godziny póź-niej zmarł. Tymczasem zaalar-mowani odgłosami strzałów ro-botnicy fabryki Kindlerawybiegli na ulicę i zaczęli ścigaćnapastników, a właściwie jedne-go z nich, który uciekał ulicą Lu-tomierską w stronę Karniszewic.Tam schronił się pod łóżkiemw jednym z domów, ale wycią-gnięto go i zastrzelono. Był to18-letni Stefan Kucharski. Do-konawszy samosądu, tłum wróciłdo miasta, gdzie miała miejscejeszcze jedna strzelanina – przedfabryką Fausta. Tu raniono19–letniego Józefa Wilczka i po-kłuto nożami robotnika Jagodę.Później , około godziny 23.00, naul. Lutomierskiej czterech na-pastników zastrzeliło 24–letnie-go Jana Staszczyka. Ta nowa na-paść zaostrzyła stosunki do tegostopnia – czytamy w Rozwojuz 3 sierpnia – iż jest obawa po-ważniejszego starcia pomiędzyrobotnikami. W ciągu ośmiu dnibyło 9 krwawych starć, podczasktórych zabito 5, raniono zaś 9osób.

5 sierpnia, odbył się w Pabia-nicach „wiec tłumny”. Narodow-cy i socyaliści postanowili za-przestać walki bratobójczej ,ściskali sobie wzajemnie dłonie.Ale wieczorem zabito robotnikaPrzedwolskiego. Nie brak gło-sów, że była to zwykła prowoka-

cja… W każdym razie walkijeszcze się nie zakończyły.

Tkacz przeciwko tkaczowi

Rok później (1 3 lipca 1907roku) Pabianice stały się miej-scem kolejnej zbrodni, którejofiarą padł Roch Śniady - trzy-dziestoletni tkacz, kierownik od-działu pabianickiego związku ro-botniczego „Jedność”, człowiekcieszący się powszechnym sza-cunkiem i sympatią nie tylkowśród robotników, ale w ogólewśród mieszkańców Pabianic.Jego zabójca to Franciszek Stu-dziński, tkacz z fabryki Krusche-go i Endera, bibliotekarz czytelnifabrycznej oraz były członekzwiązku „Jedność”. Zgodnie zeszczegółową relacją, jaka ukaza-ła się dwa dni później w „Roz-woju”, obaj jedli tego dnia obiadw piwiarni Muszyńskiego i roze-szli się w zgodzie.

Śniady udał się do fabrykiKindlera, a stamtąd do biura od-działu „Jedności”, które mieściłosię w domu przy ul. Długiej . Tamprawdopodobnie czekał już naniego Studziński. Wszedł i do sie-dzącego przy biurku oddał strzałz brauninga – kula utkwiław wierzchołku czaszki, a wyszłapod szczęką. Śmierć nastąpiłamomentalnie. Na odgłos strzałuzbiegli się robotnicy i zaczęli ści-gać sprawcę, który uciekał ostrze-liwując się z brauninga i zmienia-jąc naboje w magazynku. Nikogonie ranił, choć było takie ryzyko,

bo tłum ścigających gęstniałi wkrótce urósł do przeszło 3 tys.osób. Na wieść o zbrodni stanęłybowiem wszystkie fabryki, a ro-botnicy wyszli na ulicę.

Za miastem Studziński próbo-wał wsiąść do tramwaju jadącegodo Łodzi, potem schował sięw życie, a następnie w domu przyul. Warszawskiej 618. Jest todom parterowy – czytamyw „Rozwoju” – z mieszkaniamiszczytowemi i w jednym z takichwłaśnie mieszkań ukrył się zabój-ca, zabarykadowawszy drzwi.Ścigający tłum otoczył dom, aledo środka dostać się nie mógł, bosprawca (widocznie dobrze za-opatrzony w amunicję) nieustan-nie strzelał. Ranił przy tym kilkuludzi, którzy próbowali wyważyćdrzwi, m.in. tkacza Haka z fabry-ki Kruschego i Endera (Hakzmarł 1 5 lipca), Józefa Turgera -tkacza z fabryki Kindlera orazStanisława Rodziejskiego. Okołogodziny 20.00 do akcji przystąpi-ło wojsko – otoczyło dom i,po ewakuacji mieszkańców, roz-poczęło ostrzał. Wtedy do miesz-kania zajętego przez Studzińskie-go wdarło się po drabinie kilkaosób. Rozległo się pięć strzałów,a jeden z robotników wychylił sięprzez okno i oznajmił, że „oblę-żony poddaje się dobrowolnie”.Rzeczywiście – niebawem wy-szedł okryty peleryną, gdy jednakujęło go dwóch ludzi, próbowałuciec. Został schwytany okołogodziny 21 .30. Okazało się,że jest ranny: Kula przebiła mu

bok, oprócz tego na całem cielepokłuty był tępemi narzędziamii miał ranę tłuczoną w czole.

Zarówno Śniady, jak i Stu-dziński byli narodowcami, tenostatni jednak został usuniętyz partii za niemoralne postępo-wanie, lekkomyślność i czynyniezgodne z etyką. „Rozwój”scharakteryzował obu: Studzińskibył to człowiek złej opinii, próż-ny, zarozumiały, lubiący używaćżycia za wszelką cenę. Miał onlat około 27, był żonaty, ale z żo-ną od paru lat nie żył. (…) Śnia-dy, człowiek bardzo pożyteczny,oczytany, spokojny i trzeźwyosierocił żonę i czworo dzieci.Miał on lat 30 (na pomniku po-dano 27).

Bratobójcze walki

Relacja „Rozwoju” z ujęciazabójcy wygląda nieprawdopo-dobnie, ale trudno przypuszczać,aby została zmyślona. Ulice Pa-bianic, Łodzi oraz innych miastbyły wówczas świadkami niejed-nego krwawego zajścia, a nawetprawdziwych walk. Ta historiamiała swój ciąg dalszy. 1 5 lipcaodbył się pogrzeb Rocha Śniade-go, na który przybył ok. 10-ty-sięczny tłum. Niesiono dwadzie-ścia wieńców, a nad grobemprzemawiał przedstawiciel „Jed-ności” i Narodowego ZwiązkuRobotniczego, do którego zabitynależał od 11 lat. Przedstawili je-

Tu spoczywają ofiary bratobójczych walk

Fot

.Mar

zena

Zaw

odzi

ńska

dokończenie na stronie 24.

Page 24: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

24

1 00 lat temuO Pabianicach i okolicach tak

wiek temu pisali dziennikarze:

2.07.1 916Fałszywe pogłoski.Od pewnego czasu miejska

ludność, przyjeżdżająca na targdo Łodzi, wzdraga się przyjmo-wać 5–cio rublowe bony, ponie-waż, jak utrzymuje, nie umie od-różnić podrobionych bonów odprawdziwych.

Po zasięgnięciu informacjiw wydziale finansowym Ku-piectwa Łódzkiego możemy za-pewnić czytelników, że wszyst-kie te pogłoski pozbawione sąwszelkiej podstawy, gdyż opróczkilku ręcznie nieudolnie malo-wanych 5-cio rublowych bonów,nie był wydziałowi finansowe-mu przedstawiony dotychczasani jeden 5-cio rublowy fałszy-wy bon.

24.07.1 916Rozporządzenie, dotyczące

pabjanickiego Urzędu Pojednaw-czego.

Na mocy §1 obwieszczeniaz dnia 22–go marca 1915 rokui rozporządzenia z dnia 8–gowrześnia 1915 r. wydaję dla mia-sta Pabjanic za zgodą gubernato-ra wojskowego następujące roz-porządzenie policyjne:

§1 . W mieście Pabjanicachustanowiony będzie Urząd Pojed-nawczy, dla którego miarodajnebędą następujące postanowienia.

§2. Urząd Pojednawczy maza zadanie: pośredniczyć w celuosiągnięcia sprawiedliwej ugodyobupólnych interesów a) lokato-rów i gospodarzy; b) dłużnikówi wierzycieli hypotecznych.

(. . .) §4. W rozprawach UrzęduPojednawczego przyjmują udziałtrzej członkowie, Przewodniczącyi dwaj ławnicy. Przewodniczyćmoże tylko osoba, posiadającawyższe wykształcenie prawne.

§5. Postępowanie w UrzędziePojednawczym nie jest publiczne.(. . .)

§6. Rozprawy toczyć się mo-gą w języku niemieckim lub pol-skim. (. . .)

Niniejsze rozporządzeniewchodzi w życie natychmiast.

Łódź, dnia 18 lipca 1916 r.Cesarsko–niem. prezydent

policj i Loehrs

28.07.1 916Przejechanie.Onegdaj na szosie Pabianic-

kiej niedaleko Górnego Rynkutramwaj pabjanicki najechał na11 -letnią Chawę G., która prze-biegała przez drogę. G. odniosłaokaleczenia.

29.07.1 916Z Pabjanic.Związek zawodowy robotni-

ków i robotnic przemysłu włók-nistego od czasu dłuższego pro-wadzi tanią kuchnięi herbaciarnię. Uznając, iż kuch-nia ta nie wystarcza potrzebomczłonków, Zarząd, przy pomocyzapomogi z fabryki R. Kindlera,otworzył drugą. W pierwszymdniu otwarcia kuchni wydanoz górą 600 obiadów.

2.08.1 916Nowa szkoła początkowa

polska.Z początkiem nowego roku

szkolnego ma być otwartaprzy szosie Pabjanickiej Nr 8,nowa miejska szkoła początko-wa polska.

9.08.1 916Przymusowa licytacja.W czwartek, dnia 10 sierpnia

b.r. o godzinie 10–ej rano przyulicy Szewskiej Nr 6 w Pabjani-cach, sprzedam przez licytacjęzaraz za gotówkę:

1 ) szafę do garderoby, małąwagę decimalną, snowadłoi podstawę do szpulek;

2) szafę do garderoby, ze-gar–regulator, kredens kuchenny,wagę stołową, lustro ścienne i t.p.

Pomocnik komisarza sądo-wego Bonik

11 .08.1 916Z Pabjanic.Opracowane sprawozdanie

Zarządu Stow. pracow. handlo-wych za czas od 1 listopada 1915r. do dn. 1 lipca 1916 r. przesta-wia się nast.

Kasa 3,382 rb., wkładyczłonkowskie 294.05, wkłady dokooperatywy 236.29, dochódz kooperatywy 293.22, z sekcjiprawnej 11 .25 z przedstawienia100 rb. i różne 6,75. Ogółem 975rb. 38 k.

Wydatki: meble do lokalu100.95, za lokal 80.20, druki,książki i inne materiały piśmien-ne 117.84, oświetlenie i opał67.48, obsługa i inne 124.47, za-pomogi członkom 100 rb., cyr-kularze 4.50, stan kasy 379.94,razem 975.38.

Z inicjatywy członków kasyutworzono przy Stow. kuchnię,która wydaje codziennie 150obiadów po 25 kop. za obiadz mięsem i po 10 kop. bez mięsa.Kooperatywa sprzedaje 2 razyw tygodnie swym członkomchleb i mąkę.

Źródło: Gazeta Łódzkaoprac. Marzena Zawodzińska

go zasługi, z uznaniem mówilio jego nieposzlakowanym cha-rakterze, co uznawali nawet jegoprzeciwnicy, a w końcu nawoły-wali zebranych, aby nie zapomi-nali o rodzinie Śniadego, którapozostała bez środkówdo życia. Franciszek Studzińskizmarł w szpitalu pół godzinypo wyruszeniu konduktu pogrze-bowego jego ofiary. Jak się oka-zało, nie miał żadnej rany po-strzałowej , otrzymał atoli ranytłuczone oraz kłóte, prawdopo-dobnie od uderzenia sztyletem.

Tego samego dnia, na ulicyśw. Rocha oddano kilka strzałówdo handlarza drzewem Berliń-skiego, zabijając go na miejscu.Od strzałów przybyłego na miej-sce patrolu wojskowego zostaliśmiertelnie ranni robotnik Win-centy Stachowski oraz stróż noc-ny Andrzej Kaźmierczak. W no-cy aresztowano trzech robot-

ników, podobno w związkuz krwawym zajściem z 13 lipca.Dzień wcześniej ciężko ranionotrzema kulami narodowca Mi-chrzaka. Zmarł 1 5 lipca.

Walki bratobójcze wygasałyjuż od kwietnia 1907 roku, kiedyprzedstawiciele łódzkich fabrykkolejno podejmowali uchwałyo ich zakończeniu. Wyciąganonawet konsekwencje wobec ła-miących je robotników – czterechskazano na zapłacenie 25 procentkażdego zarobku z 4 tygodnina rzecz pogotowia ratunkowego.

W Łodzi międzypartyjnakonferencja porozumiewawczaodbyła się 24 kwietnia 1907.W Pabianicach, jak podaje AlicjaDopart w swojej publikacjiZ dziejów walk o niepodległość.Pamięci pabianiczan 1768–1921 ,robotnicy R. Kindlera, aby pod-jąć opracowaną przez PPS, NZR

i ND uchwałę o zaprzestaniuwalk, zebrali się w ogrodzie narogu ul. Fabrycznej i Krótkiej .(…) my niżej podpisani delegacispośród robotników Tow. Akcyj-nego R. Kindler w Pabianicach,przedstawiciele różnych fabryk,postanowiliśmy zrobić pierwszykrok dążąc do złagodzenia wza-jemnych stosunków partyjnychmiędzy robotnikami w naszej fa-bryce, aby nie była ona napięt-nowana tą haniebną plamą za-bójstw bratnich. – zapisano.

Walki ostatecznie się zakoń-czyły. Niestety zbyt wielu ludzimusiało zginąć, zanim przyszłoopamiętanie.

Marzena Zawodzińska

(autorka prosi o kontakt oso-by, które posiadają informacje natemat bohaterów artykułu - za-mordowanych w latach 1906-1907 członków NZR)

Źródła:W. Potkański, Odrodzenie

czynu niepodległościowego przezPPS w okresie rewolucji 1905roku, Warszawa 2008.

Źródła do dziejów rewolucji1905–1907 w okręgu łódzkim,T. 2, Warszawa 1964.

S. Kalabiński, Antynarodowapolityka endecji w rewolucji1905–1907, Warszawa 1955.

A. Dopart, Pamięci pabiani-czan 1768-1921. Z dziejów walko niepodległość, Pabianice 1993

Krwawe zajście w Pabiani-cach, „Rozwój” 1907, nr 1 54,s. 4–5.

Krwawe zebranie przedwybor-cze, „Rozwój” 1906, nr 81 , s. 3.

Bratobójcze walki, „Rozwój”1906, nr 173, s. 5.

Echa 10 maja w Pabianicach,„Rozwój” 1906, nr 107, s. 2

Z Pabianic, „Rozwój” 1906,nr 174, s. 4.

Pojednanie, „Rozwój” 1906,nr 177, s. 3 .

HISTORIA

dokończenie ze strony 23.

Page 25: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

25

Rys

.Szc

zepa

nSad

ursk

iKOŃCÓWKA

Nagrody od   cielakaDziękujemy wszystkim szaradzistom za nadesłanie rozwiązanych

krzyżówek. Po odbiór nagrody do siedziby redakcji (ul. Lutomierska2) zapraszamy: Elżbietę Wittstock (obiad dla 2 osób w jadłodajni„Mała Mi”, róg ul. Łaskiej i XV Pułku Wilków), Dariusza Dankę(książka „Wina i kara”) oraz Marcina Tajera, Dorotę Mikołajewskąi Bogusławę Kostrzewę (voucher na dowolny seans w kinie Tomi,ul. Gdańska 4). Gratulujemy zwycięzcom!

VViiddeeoobbll ooggeerrzzyy ppaabbii aann ii ccee.. ttvvzzaapprraasszzaa jj ąą ppoo wwaakkaaccjj aacchh

ChrabelskiGryglewski

StencelSzczesioSzałecki

ChrabelskiGryglewski

StencelSzczesioSzałecki

Przy okazji finału I edycjikonkursu „Potęga Prasy ZiemiPabianickiej” organizowanegoprzez nasz miesięcznik i redak-cję ogólnopolskiego tygodnika„Angora”, na ręce przewodni-czącego RM Andrzeja Żeligow-skiego złożyliśmy propozycjęutworzenia Młodzieżowej RadyMiejskiej :

„Zwracamy się z prośbąo podjęcie ponadpartyjnych i po-nadklubowych działań zmierza-jących do powołania Młodzieżo-wej Rady Miejskiej (…)Przedstawiciele młodego pokole-nia interesują się sprawami mia-sta, troszczą się o nie, chcą tutajmieszkać, a potem także mócpracować. Uczniowie pabianic-kich szkół chcą mieć wpływna losy naszej małej ojczyzny”.

Oto odpowiedź, jaką otrzy-maliśmy od przewodniczącegoRM Andrzeja Żeligowskiego:

„Uprzejmie informuję, że poraz pierwszy młodzieżowa radazostała powołana w 1999 roku.W związku z faktem, iż Gminajest organem prowadzącym dlaszkół podstawowych i gimna-zjów, na tle technicznym i orga-nizacyjnym występowało wielekłopotów związanych z funkcjo-nowaniem rady, zwłaszczaz przeprowadzeniem wyborówwśród uczniów szkół średnich,którzy nie byli mieszkańcamigminy oraz wyborami uzupełnia-jącymi po ukończeniu szkół przezuczniów ostatnich klas poszcze-gólnych placówek. Kolejną próbąreaktywowania młodzieżowej ra-

dy była inicjatywa podjęta pod-czas kadencji prezydenta Zbi-gniewa Dychty, kiedy to w 2009roku powołano młodzieżową radęprzy prezydencie miasta.

Miastu podlegają szkoły pod-stawowe i gimnazja, czyliuczniowie, którzy są dziećmiw wieku 6-16 lat. Tak młodeosoby, choć pełne zapału, nie za-wsze posiadają odpowiedniąwiedzę i dojrzałość do podejmo-wania tematów i spraw, którymizwyczajowo zajmują się mło-dzieżowe rady tj . bycia quasi or-ganem doradczym dla władzmiasta w zakresie zagadnień do-tyczących młodzieży. Należy pa-miętać, że w każdej szkole są po-wołane rady uczniowskie i niema przeszkód, by pomysły i ini-cjatywy młodzieży były przeka-

zane bezpośrednio do RadyMiejskiej czy Prezydenta. (…)

Sam pomysł reaktywowaniamłodzieżowej rady i włączeniamłodzieży w pracę na rzecz sa-morządu uważam za zdecydowa-nie warty rozważenia, jednakżew innej formule np. przy Staro-stwie Powiatowym, któremu pod-legają szkoły średnie i uczęszczatam młodzież w wieku 16-19 lat.

Ponadto w związku z plano-waną dużą reformą systemuoświaty zapowiadaną przez rząduważam, że do czasu jej osta-tecznego uchwalenia i wprowa-dzenia w życie należy powstrzy-mać się z decyzjami w zakresiereaktywacji młodzieżowej rady”.

Z poważaniemAndrzej Żeligowski

Młodzieżowa rada – nie teraz i nie miejska

Następny numernaszego miesięcznikaukaże się 1 9 sierpnia,

czyl i jak zwyklew trzeci piątek

miesiąca!

Page 26: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

26

GABINET ŚMIECHU

Co za dzień!

Za górami, za chmurkami

Jeden dzień, a tyle ważnychwydarzeń w naszym grodzie– najpierw prezydent Mackie-wicz podpisuje (nie wiadomo pojakiego bolca) umowę partnerskąmiast z ukraińskim Kuźniecow-skiem (Waraszem), a późniejświętujemy na VIII Pikniku Fun-duszy Europejskich.

Chciałbym wiedzieć, ktowpadł na ten genialny pomysł,aby bratać się z miastem, któreza honorowych obywateli maBanderę i Szuchewycza?Wstyd! Zero myślenia, refleksj i,nie mówiąc o znajomości histo-rii. Jest to decyzja uwłaczająca

pamięci ofiar ukraińskich prze-śladowań.

Prezydent mętnie tłumaczy,że to nie obecne władze Kuźnie-cowska uchwaliły ludobójcówPolaków jako honorowych oby-wateli swojej miejscowości.W takim razie można było po-czekać, aż rządzący obecnieKuźniecowskiem anulują tamtądecyzję i wtedy dopiero rozma-wiać o partnerstwie.

Mer naszego „bratniego mia-sta” stwierdził, że Polska pomagaw drodze do Europy. Pabianiceidealnie nadają się na „europejskiewrota”. Miasto bogate, prężnie się

rozwijające, z doskonałą infra-strukturą i technologicznie za-awansowanym przemysłem. Paniemerze – tylko brać przykład!

Piknik Funduszy Europej-skich (to chyba te fundusze,z których 58 milionów zł obie-cywał w kampanii wyborczejprezydent Mackiewicz) odbywałsię tego samego dnia. Zbiegokoliczności? Nie wierzę. Trze-ba było błysnąć przed gośćmiz Ukrainy, jacy my już jesteśmyeuropejscy. I nadajemy sięna członka. Wprowadzającegodo UE rzecz jasna.

Struś FerdynandFot

.Ew

aR

ysta

Fot

.ich

mur

kaJu

styn

aM

ałyc

ha

Strusi móżdżek z jajami po pabianicku

Rys

.Wło

dzim

ierz

Iwas

zko

Radni Bożenna Kozłowska i Andrzej Żeligowski

Strefa strofa

Rzeczoczywista

Żaden rząd, premier,

Rzecz oczywista.

Nie da ci tyle.

Ile ci PiS da!

D. Zenocki Fot.

Mag

dale

naH

odak

Pocztówka z Pabianic

Stopkareakcyjna

Gabinet śmiechu redagująfrance nad francami

Adres redakcji:róg Błazeńskiej i Szyderczej

Pozwy należy kierowaćdo samosąduniekoleżeńskiego

Wszelkie brawa zastrzeżone

A może powinnambyć przewodniczącą?

Page 27: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

27

GABINET ŚMIECHU

MM OO WW AAWW II ĄĄ ZZ AA NN AA

Fot

.Kat

arzy

naTur

kow

ska

Polaryzator

Człowiek renesansu

Na mieście gadają, że DariuszWypych (PiS) znów ma chrapkęna bycie wiceprezydentem. Toplotki w związku z ostatnim tsu-nami, jakie przeszło przez pabia-nickie struktury tej partii. Głosująprzeciwko sobie, kłócą się, wy-rzucają, godzą – lokalna „Modana sukces”. PiSowcy chodzą na-kręceni niczym marokańscy po-ganiacze dzikich wielbłądów.Wracając do pana Wypycha– przecież był już wice i nie wy-korzystał swojej szansy…

Z tego stanowiska (w 2009roku) odwołał go prezydent Zbi-gniew Dychto. Argumentował,że wice nie pomagał mu w spra-wach szpitala, nie wspierałw innych działaniach, słowem– do podwinięcia rękawów chęt-ny nie był. Z ogarnianiem teższło słabo.

Kilka lat później Wypychowiznów powierzono odpowiedzial-ną funkcję – przewodniczącegoRady Miejskiej . Na początku2014 roku radny Krzysztof Rą-kowski złożył wniosek o jegoodwołanie. Niektórzy pewniejeszcze pamiętają, że sesja zmie-niła się wtedy w cyrkowe wido-wisko. Dariusz Wypych wykony-wał akrobacje i żonglował, byletylko przerwać obrady i nie do-puścić do głosowania w swojejsprawie. Wniosek jednak poparławiększość.

Ostatnio, w ramach tzw. do-brej zmiany (i dzięki współpracyz posłanką Beatą Mateusiak-Pie-luchą) załapał fuchę w RadzieNadzorczej „Elbest Hotels”,spółce-córce PGE Bełchatów.Otóż „EH” zawiaduje siedmiomahotelami i czterema ośrodkamiwypoczynkowymi, rozrzuconymipo całym kraju. Jak widać, pa-bianiczaninowi niestraszna żadnabranża (kilkanaście lat temu pre-

zesował spółdzielni „Nowej”, alepodziękowano mu po niecałymroku).

Wypych jest także uczony– niedawno na swoim facebo-okowym profilu ogłosił, że zło-żył już w dziekanacie rozprawędoktorską, ale czekają go jeszczetrzy egzaminy. Chwila, moment.Przecież kolejność jest taka: naj-pierw zalicza się wszystkie eg-zaminy i uzyskuje zaliczenia,a dopiero potem składa pracędyplomową. No, ale może naprywatnych uniwersytetach jestinaczej .

Ostatnio szperałam w siecii znalazłam dla pana Wypychaidealną pracę, odpowiadającą je-go rozległym kompetencjomi solidnemu doświadczeniu– w powiecie pajęczańskim(w miejscowości Barany) poszu-kują pracownika u producentatartego chrzanu.

Justyna Małycha

Błazeństwa i  bezeceństwa, czyli gadki spod trefnisia czapki (1 0)

Motto: Miejsce błazna jest w  cyrku, nigdy zaś  na   tronie. A  świniabędzie świnią choćby i   w  koronie

Gonitwa myśli

Błazeński Teatrzyk Malutkiprzedstawia sztuczkę w dwóchakcikach pod tytułem „Gonitwamyśli”. Występują: przewodni-czący, radna K., radna M. i rad-ny L.

Akt 1

Radna K.: – Panie przewodni-czący, czy odwołujemy naszegowiceprzewodniczącego?Przewodniczący: – Nie! Tak.Oczywiście, że nie. A może...Nie, jednak nie.Radny L.: – To wychodzimyz sali?Przewodniczący: – Nie. To zna-czy, że tak.(po chwili): – Nie! Wracajmy– to byłby strzał w kolano!

Radna M.: – Głosujemy za ab-solutorium dla prezydenta?Przewodniczący: – W żadnymwypadku. W sumie dlaczegonie? Nie, no można. Trzebagłosować, bo nasi wiceprezy-denci byli. Właśnie „byli”, alejuż ich nie ma. No skąd – jakieabsolutorium? Może wyjdzie-my z sali?Radna K.: – Przecież dopiero cowróciliśmy.Przewodniczący: – Tak, ale. . .Radny L.: – To w końcu głosu-jemy „za” absolutorium, czy„przeciw”? Jestem człowiekiemzdecydowanym i nie zamierzamkajać się za moje decyzje.Przewodniczący: – Znaczy się,aczkolwiek poniekąd, w zasadzieto, przecież. . .

(na stronie): – Jestem dzisiaj takik.. .a skołowany.

Akt 2

Akcja rozgrywa się kilka godzinpóźniej przed komisją partyjną.Radny L. (płaczliwie): – Ja niechcę być usunięty! Bardzo chcępozostać w partii. Nawet jestemgotów złożyć samokrytykę.To, iż tak postąpiłem, było spo-wodowane tym, że chyba ktoślub coś mnie skołowało.Kurtyna opada, gasną światła.Nad ugrupowaniem przewodni-czącego też.. .

Andrzej KolasaPS. Podobieństwo do faktów

i osób jest całkowicie przypadkowe.

Paciamcia

istnieje tylko jeden język:paciamcia

i w tym języku jest tylko jednopytanie: paciamcia

i jedna odpowiedź: paciamcia

paciamcia paciamcia paciamcia

wszystkie inne języki to próbyinterpretacji paciamcia

wykładni paciamcia,opisu paciamcia,

dyskusje dysputy kłótnie sporyo paciamcia

wyjaśnienia przypisykomentarze rozwinięciauzgodnienia

protokoły rozbieżnościpaciamcia

efemerydy paciamcia

spróbuj przez jeden dzieńmówić paciamcia

i zobaczysz jakie wszystko jestpaciamcia

Monika Mosiewicz

Page 28: A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv„-2016.pdf · A ===7()0(50*,:< E LD (1,450*@?.8@,*/ KDA ... - pabianice.tv ... i

PabiaNICE/sierpień 201 6

28