agatha christie - morderstwo w orient expresie

Upload: maciej-radomski

Post on 20-Jul-2015

525 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

1AGATHA CHRISTIE

MORDERSTWO W ORIENT EXPRESSIE TUMACZYA ANNA WINIEWSKAWALCZYK TYTU ORYGINAU: MURDER IN ORIENT EXPRESS Dla M.E.L.M. Arpachiya, 1933 I FAKTY ROZDZIA PIERWSZY ZNAMIENITY PASAER TAURUS EXPRESSU Pita, zimowy ranek w Syrii, Przy peronie dworca w Aleppo stoi pocig szumnie okrelany w przewodnikach kolejowych jako Taurus Express. W jego skad wchodz kuchnia i wagon restauracyjny, wagon sypialny i dwa wagony linii lokalnych. Przy stopniach prowadzcych do wagonu sypialnego sta mody Francuz, olniewajcy w mundurze porucznika armii. Rozmawia z niskim mczyzn, opatulonym po uszy, tak e wida mu byo jedynie zaczerwieniony czubek nosa i dwa szpice podwinitych do gry wsw. Panowa siarczysty mrz, tote wyprawianie w podr owego nieduego, dystyngowanego przybysza wydawao si zadaniem nie do pozazdroszczenia. Lecz porucznik Dubosc wypenia je mnie. Z jego warg spyway okrge zdania wypowiadane w wykwintnej francuszczynie. Nie, eby dokadnie orientowa si w tym, co si ostatnio wydarzyo. Oczywicie, jak zwykle przy takich okazjach, szerzyy si plotki. Genera jego genera mia coraz gorszy humor. I wtedy zjawi si ten nieznajomy. Belg, ale wygldao na to, e przyby a z Anglii. A potem min tydzie tydzie niezwykego napicia. I zaszy pewne wypadki. Jeden z bardzo wybitnych oficerw popeni samobjstwo, inny poda si do dymisji. Anulowano niektre obostrzenia regulaminu wojskowego. Genera za ten sam genera porucznika Dubosca nagle odmodnia o cae dziesi lat. Dubosc podsucha przypadkiem fragment rozmowy midzy generaem a tajemniczym przybyszem. Ocalie nas, mon cher mwi wzruszony genera, a jego siwe, sumiaste wsy drgay w takt wypowiadanych sw. Ocalie honor Francji i zapobiege przelewowi krwi! Jake mog wyrazi swoj wdziczno, e pospieszye na moje wezwanie? Przeby taki szmat drogi Na co nieznajomy (mieni si monsieur Herkules Poirot) zrewanowa si stosown replik, w ktrej midzy innymi znalazo si i takie zdanie: Ale jake ja mgbym zapomnie, e ty kiedy ocalie mi ycie! Z kolei genera znalaz waciwe sowa. Wypiera si jakichkolwiek zasug z przeszoci, natomiast coraz gorcej prawi o Francji, Belgii, chwale, honorze i tym podobnych sprawach, a wreszcie obaj mczyni ucisnli si serdecznie i na tym zakoczyo si wzajemne komplementowanie. Poniewa tyle tylko dowiedzia si porucznik Dubosc, cae wydarzenie byo dla niego owiane mg tajemnicy. Natomiast fakt, e jemu wanie powierzono misj odprowadzenia monsieur Poirota na Taurus Express i e wypenia ten obowizek gorliwie i z zapaem, wry modemu oficerowi jak najlepsz karier w przyszoci. No to dzisiaj mamy niedziel zauway porucznik Dubosc. Nazajutrz, w poniedziaek wieczorem, ju si znajdzie pan w Stambule. Nie pierwszy raz wypowiedzia t kwesti. Konwersacja na peronie, tu przed odjazdem pocigu, z natury swojej sprowadza si zazwyczaj do powtrek. Ot wanie zgodzi si monsieur Poirot. I, jak sdz, zamierza pan kilka dni pozosta w tym miecie? Mais oui. Nigdy dotd nie bawiem w Stambule. Szkoda by wic byo potraktowa to miasto jedynie jako przystanek w podry. Comme a

2pstrykniciem palcw zilustrowa swoje sowa. Nic pilnego mnie nie goni. Tote spdz tam kilka dni jako turysta. La Saint Sophie jest niezwykle pikna owiadczy porucznik Dubosc, ktry jej nigdy nie widzia. Przez peron przelecia podmuch mronego wichru. Obaj mczyni zadreli z zimna. Porucznik Dubosc ktem oka zdoa spojrze na zegarek. Za pi pita jeszcze tylko pi minut! Zaniepokojony, e tamten spostrzeg jego gest, pospiesznie zacz mwi: O tej porze roku podruje niewiele osb popatrzy w gr na okna wagonu sypialnego. Ot to zgodzi si monsieur Poirot. Miejmy nadziej, e w grach Taurus nie zapie was nieyca A bywa tak? Owszem, zdarza si. Ale w tym roku jeszcze jej nie byo. No to miejmy t nadziej powiedzia monsieur Poirot. Cho prognozy pogody z Parya nie s pomylne. Wyjtkowo niepomylne. Na Bakanach obfity nieg. Z tego, co syszaem, take i w Niemczech. Eh bien odezwa si czym prdzej porucznik Dubosc, przeczuwajc z obaw, e za chwil znowu zapadnie milczenie. Jutro wieczorem, o sidmej czterdzieci, ju pan bdzie w Konstantynopolu. Rzeczywicie potwierdzi monsieur Poirot, po czym w desperacji doda: La Saint Sophie, syszaem, e jest bardzo pikna. Mam wraenie, e jest wspaniaa. Ponad ich gowami, w oknie jednego z przedziaw wagonu sypialnego uniosa si roleta. Pojawia si twarz modej kobiety. Mary Debenham, odkd w ubiegy czwartek wyruszya z Bagdadu, niewiele zaznaa snu. Ani w pocigu do Kirkuku, ani w zajedzie w Mosul, ani minionej nocy w tyme pocigu nie wyspaa si naleycie. A teraz, znuona bezsennym leeniem w gorcej duchocie przegrzanego przedziau, wstaa, by popatrze przez okno. Najprawdopodobniej to Aleppo. Oczywicie, nic ciekawego. Jedynie dugi, skpo owietlony peron. Skd dobiegay odgosy wrzaskliwej, gwatownej arabskiej ktni. Pod oknem rozmawiao po francusku dwch mczyzn. Jeden z nich to oficer francuski. Ten drugi to niepozorny czowieczek z ogromnym wsiskiem. Umiechna si blado. Jeszcze nigdy w yciu nie widziaa kogo tak szczelnie opatulonego. Na dworze musi by bardzo zimno. To dlatego tak straszliwie przegrzewaj pocig. Usiowaa szerzej uchyli okno, ale ani drgno. Do rozmawiajcych mczyzn podszed konduktor Wagon Lit. Powiadomi ich, e pocig za chwil rusza. Tak wic lepiej bdzie, jak monsieur ju wsidzie. May czowieczek zdj kapelusz. Przecie jego gowa ksztatem przypomina jajo! Mary Debenham, mimo strapie zaprztajcych jej gow, rozemiaa si. Zabawny czowieczek. Jeden z tych, ktrych nikt nigdy nie traktuje serio. Porucznik Dubosc wygasza mow poegnaln. Uoy j sobie zawczasu i zachowa na ostatni chwil. Bya niezwykle kwiecista i wytworna. Nie dajc si zdystansowa, monsieur Poirot odpaci mu w podobny sposb. En voiture, monsieur odezwa si konduktor Wagon Lit. Z nieskrywanym ociganiem monsieur Poirot wszed po schodach do pocigu. Za nim konduktor. Poirot pomacha doni. Porucznik Dubosc zasalutowa. Pocig z przeraliwym zgrzytem ruszy powoli w dalsz drog. Enfin! mrukn monsieur Herkules Poirot. Brrr zatrzs si porucznik Dubosc, uwiadamiajc sobie dotkliwie, jak bardzo przemarz Voil?, monsieur konduktor teatralnym gestem zademonstrowa Poirotowi doskonay wygld przedziau sypialnego oraz gustowne rozmieszczenie bagau. A t ma walizeczk, monsieur, postawiem o, tutaj. Wymownie wycignita do nie pozostawiaa adnych wtpliwoci. Herkules Poirot umieci na niej zoony banknot. Merci, monsieur konduktor nabra energii i przybra urzdowy ton. Ja mam bilety monsieur. Poprosz take o pana paszport. Jak rozumiem, monsieur w Stambule robi sobie przerw w podry.

3Monsieur Poirot przytakn. Przypuszczam, e nie ma zbyt wielu podrnych? zapyta. Nie, monsieur. Mam jeszcze tylko dwjk pasaerw, oboje to Anglicy. Pukownik z Indii i moda dama z Bagdadu. Czy monsieur yczy sobie czego jeszcze? Monsieur yczy sobie maej butelki wody mineralnej Perriera. Pita nad ranem to niezrczna pora na zaczynanie podry. Do witu cae dwie godziny. wiadomy, i tej i nocy nie otrzyma swojej porcji snu, i zadowolony z wypenionej z powodzeniem delikatnej misji, Poirot zwin si w kbek w kcie i zasn. Gdy si obudzi, byo wp do dziesitej, zrobi wic wypad prosto do wagonu restauracyjnego w poszukiwaniu gorcej kawy. Akurat przebywao tam tylko jedno z dwjki pasaerw, bez wtpienia moda angielska dama, o ktrej wspomina konduktor. Bya wysoka, szczupa, ciemnowosa, miaa moe dwadziecia osiem lat. Sposb, w jaki spoywaa niadanie, demonstrowa jej chodn pewno siebie, a to, jak wezwaa kelnera, by dola jej kawy, zdradzao obycie w wiecie i dowiadczenie w podrach. Ubrana bya w ciemn sukienk podrn z cienkiego materiau, znakomicie nadajc si do przegrzanego pocigu. Monsieur Poirot, nie majc nic lepszego do roboty, zabawia si dyskretnym obserwowaniem pasaerki. Uzna, e naleaa do tych modych kobiet, ktre bez najmniejszych trudnoci potrafi o siebie zadba, niezalenie od tego, gdzie si znajd. Bya zrwnowaona i kompetentna. Spodobaa mu si surowa regularno rysw jej twarzy i delikatna, blada cera. A take uoone w eleganckie fale lnice czarne wosy i oczy szare, chodne i jakby nieobecne. Jednake w mniemaniu Poirota bya nieco zbyt kompetentna, by mona j byo zaliczy do tego typu kobiet, ktre okrela jako jolie femme. W tej chwili do wagonu restauracyjnego wszed drugi pasaer. Wysoki mczyzna midzy czterdziestk a pidziesitk, o szczupej sylwetce, opalony, lekko posiwiay na skroniach. Pukownik z Indii powiedzia do siebie Poirot. Nowo przybyy ukoni si dziewczynie. Dzie dobry, panno Debenham. Dzie dobry, pukowniku Arbuthnot. Pukownik stan naprzeciwko niej z doni opart o krzeseko. Czy pani pozwoli? spyta. Oczywicie. Prosz siada. C, pani rozumie, e niadanie nie zawsze nastraja do pogawdki. Mam nadziej. Ale mimo to ja nie gryz. Pukownik usiad. Boy! zawoa rozkazujcym tonem. Zamwi jajka i kaw. Przez chwil jego wzrok zatrzyma si na Herkulesie Poirocie, lecz zaraz obojtnie przesun si dalej. Poirot, ktry potrafi nieomylnie czyta w mylach Anglikw, wiedzia, e tamten mrukn do siebie: To tylko jaki przeklty cudzoziemiec. Wierna swojemu narodowemu temperamentowi para Anglikw nie bya zbyt rozmowna. Wymienili midzy sob kilka zdawkowych uwag i niebawem dziewczyna wstaa i posza do swojego przedziau. W porze lunchu ponownie usiedli przy jednym stoliku. I tym razem oboje cakowicie zignorowali obecno trzeciego pasaera. Wiedli bardziej oywion ni przy niadaniu pogawdk. Pukownik Arbuthnot opowiada o Pendabie i od czasu do czasu zadawa dziewczynie jakie pytania o Bagdad, gdzie, jak si okazao, pracowaa jako guwernantka. W trakcie rozmowy odkryli, e maj kilku wsplnych znajomych, co natychmiast sprawio, i stali si mniej sztywni. Gawdzili o starym Tommym Kimtam i Jerrym Jakimtam. Pukownik dopytywa si, czy dziewczyna jedzie prosto do Anglii, czy te zatrzyma si w Stambule. Nie, jad tam bezporednio. Czy to nie szkoda? Przebyam ju t tras dwa lata temu i wtedy w Stambule zabawiam trzy dni.

4 Ach, tak. No c, musz wobec tego wyzna, i jestem niezwykle rad, e jedzie pani wprost do Anglii, gdy ja take mam taki zamiar. Niezgrabnie, sztywno skoni si, przy czym si lekko zarumieni. Nasz pukownik ma romantyczn dusz pomyla rozbawiony Herkules Poirot. Podr pocigiem jest rwnie niebezpieczna jak rejs statkiem! Panna Debenham odpowiedziaa z chodn uprzejmoci, e bdzie jej bardzo milo. Miaa nieco peszcy sposb bycia. Herkules Poirot zauway, e pukownik odprowadzi j do przedziau. Wkrtce za oknami pocigu ukazay si wspaniae krajobrazy Taurusu. Kiedy mijali lece w dole Wrota Cilician, stojca w korytarzu tu obok pukownika Arbuthnota dziewczyna niespodziewanie westchna. Poirot, ktry znajdowa si w pobliu, usysza jej szept: Jak tu piknie! Chciaabym jakebym chciaa Tak? Tak chciaabym mc si tym cieszy! Arbuthnot milcza. Tylko kwadratowy zarys jego podbrdka przybra jakby twardszy i bardziej zacity wyraz. Jak mi Bg miy, dabym dusz, aby ty nie bya w to wmieszana! powiedzia po chwili. Pst ciszej, prosz. Och! Wszystko w porzdku. Odrobin zniecierpliwionym spojrzeniem obrzuci Poirota. Potem mwi dalej: Ale mnie nie podoba si to, e pani pracuje jako guwernantka, zmuszona biec na kade skinienie tyraskich matek i ich rozpuszczonych bachorw. Rozemiaa si, w jej miechu dao si zauway jakby cie nieopanowania. Och! Prosz przesta myle w ten sposb. Poniewierana guwernantka to tylko wyolbrzymiony mit. Mog zapewni, e s tacy rodzice, ktrym nogi si trzs wanie na mj widok. Nie powiedzieli ju nic wicej. Moe Arbuthnot zawstydzi si swojego wybuchu. Byem wiadkiem dziwnej, maej komedyjki powiedzia do siebie w zamyleniu Poirot. Przypomnia sobie to spostrzeenie w przyszoci. Do stacji Konya dotarli tej samej nocy o wp do jedenastej. Dwjka angielskich pasaerw wysiada, by rozprostowa nogi. Spacerowali tam i z powrotem po onieonym peronie. Monsieur Poirot zadowoli si obserwowaniem przez zamknite okno rojnej krztaniny na dworcu. Jednake po upywie jakich dziesiciu minut uzna, i mimo wszystko haust wieego powietrza moe mu dobrze zrobi. Przygotowa si wic starannie, owin w liczne okrycia i szale oraz zabezpieczy eleganckie obuwie wsuwajc kalosze. Tak uzbrojony zszed na peron i, idc wzdu niego, zawdrowa a za lokomotyw. Gosy zdradziy mu, do kogo nale dwie niewyrane sylwetki stojce w cieniu wagonu bagaowego. Mwi Arbuthnot. Mary Dziewczyna przerwaa mu. Nie teraz. Nie teraz. Kiedy ju bdzie po wszystkim Kiedy to bdzie ju poza nami wtedy Monsieur Poirot dyskretnie si wycofa. By zdumiony. Ledwie poznawa ten zwykle chodny, opanowany gos panny Debenham. Zadziwiajce mrukn do siebie. Nazajutrz zastanawia si, czy tamci przypadkiem si nie pornili. Tak niewiele ze sob rozmawiali. Pomyla, e dziewczyna wyglda na stroskan. Pod jej oczami pojawiy si gbokie cienie. Okoo wp do trzeciej po poudniu pocig zatrzyma si. Z okien wyjrzay gowy podrnych. Niewielka grupka mczyzn skupia si z jednej strony toru, pochylajc si i wskazujc co pod wagonem restauracyjnym. Poirot wychyli si i zagadn przechodzcego obok konduktora Wagon Lit. Ten powiedzia par sw i Poirot cofn gow. Odwrci si i omal nie wpad na Mary Debenham, ktra staa tu za nim. Co si dzieje? spytaa, jakby zadyszana, po francusku. Dlaczego stoimy?

5 Nic takiego, mademoiselle. Co si zapalio pod wagonem restauracyjnym. Nic powanego. Ogie ju ugaszono. Teraz naprawiaj szkody. Nie ma najmniejszego niebezpieczestwa, zapewniam pani. Uczynia drobny, gwatowny gest, jakby sam pomys niebezpieczestwa odtrcaa jako co z istoty swej niewanego. Tak, tak, rozumiem. Ale chodzi o czas! Czas? Wanie, to spowoduje opnienie. Moliwe zgodzi si Poirot. Ale my nie moemy mie opnienia! Ten pocig ma dojecha o 6.55, a trzeba jeszcze przepyn Bosfor i na drugim brzegu zapa odchodzcy o dziewitej Simplon Orient Express. Gdyby si spni o godzin czy dwie, stracimy to poczenie. Owszem, moliwe zgodzi si Poirot. Popatrzy na ni zaciekawiony. Do, spoczywajca na porczy okna, nieznacznie draa, tak samo wargi. Czy to ma dla pani a takie znaczenie, mademoiselle? spyta. Tak. Tak, ma. Ja ja po prostu musz zapa tamten pocig. Odwrcia si i posza korytarzem do pukownika Arbuthnota. Denerwowaa si jednak niepotrzebnie. Po dziesiciu minutach pocig ruszy w dalsz drog. Na Haydapassar przyby spniony zaledwie o pi minut, nadrabiajc podczas jazdy stracony czas. Bosfor by wzburzony, tote monsieur Poirot niezbyt dobrze znis przepraw. Na promie rozdzielono go z jego towarzyszami podry i wicej ju ich nie widzia. Po przybyciu do mostu Galta uda si prosto do hotelu Tokatlian. ROZDZIA DRUGI W HOTELU TOKATLIAN W Tokatlian Herkules Poirot poprosi o pokj z azienk. Potem podszed do biurka recepcjonisty dowiedzie si, czy nie ma dla niego korespondencji. Czekay trzy listy i telegram. Na jego widok brwi Poirota uniosy si nieco w gr. Bya to bowiem niespodzianka. Jak zwykle starannie, bez popiechu, otworzy depesz. Ujrza dobitne, wyrane sowa: Spodziewany przez pana obrt w sprawie Kassnera nastpi szybciej prosz niezwocznie wraca. Voil? ce qui est embetant mrukn zirytowany Poirot. Zerkn na zegar. Musz wyjecha ju dzi wieczr wyjani recepcjonicie. O ktrej odchodzi Simplon Orient Express? O dziewitej, monsieur. Czy moe mi pan zarezerwowa przedzia sypialny? Z ca pewnoci, monsieur. O tej porze roku nie ma adnych trudnoci. Pocigi jed prawie puste. Pierwsza czy druga klasa? Pierwsza. Tres bien, monsieur. Dokd pan yczy sobie jecha? Do Londynu. Bien, monsieur. Wykupi panu bilet do Londynu i zamwi rezerwacj na przedzia w wagonie sypialnym StambuCalais. Poirot ponownie spojrza na zegar. Za dziesi sma. Czy zd zje obiad? Ale oczywicie, monsieur. May Belg skin gow. Pospieszy odwoa rezerwacj pokoju, potem przeszed hallem do restauracji. Kiedy skada zamwienie u kelnera, poczu na swoim ramieniu czyj do. Ach! Mon vieux! C za przyjemna niespodzianka! odezwa si za jego plecami czyj gos. Czowiek, ktry to mwi, by niskim, krpym, podstarzaym mczyzn, o wosach obcitych en brosse. Umiecha si wniebowzity. Poirot zerwa si na rwne nogi.

6 Monsieur Bouc. Monsieur Poirot. Monsieur Bouc by Belgiem, dyrektorem Compaigne Internationale des Wagon Lits, za jego znajomy to niegdysiejsza, sprzed wielu, wielu lat znakomito belgijskiej policji. Zawdrowae daleko od domu, mon cher zauway monsieur Bouc. Miaem ma robtk w Syrii. Ach! A teraz wracasz do domu. Kiedy? Dzi wieczr. Cudownie! Ja take. To znaczy, ja jad tylko do Lozanny, gdzie mam co nieco do zaatwienia. Jak sdz, wybrae Simplon Orient? Owszem. Poprosiem wanie, by zamwiono mi miejsce w wagonie sypialnym. Miaem szczer ochot zabawi tutaj kilka dni, lecz otrzymaem depesz wzywajc mnie do Anglii w pilnych interesach. Ach! westchn monsieur Bouc. Les affaires les affaires! Ale ty ty, mon vieux, dzisiejszymi czasy znalaze si na samym szczycie! No, moe odniosem kilka malekich sukcesw Herkules Poirot usiowa przybra skromn min, lecz z mizernym skutkiem. Bouc rozemia si. Zobaczymy si pniej powiedzia. Monsieur Poirot skupi si cakowicie na tym, by nie umoczy w zupie wsw. Gdy ju dopeni owego skomplikowanego zadania, w oczekiwaniu na nastpne danie rozejrza si dokoa. W restauracji siedziao moe z sze osb, a z owej szstki tylko dwch mczyzn przycigno uwag Herkulesa Poirota. Zajmowali stolik nie opodal. Modszy, sympatycznie wygldajcy, by bez wtpienia Amerykaninem. Jednake to nie na nim, a na jego towarzyszu skupi uwag may detektyw. By to mczyzna w wieku midzy szedziesitk a siedemdziesitk. Z pewnej odlegoci wydawa si by dobrotliwym filantropem. Jego nieznacznie ysiejca gowa, wypuke czoo, umiech odsaniajcy bardzo biae, sztuczne zby wszystko to przemawiao na rzecz dobrodusznego charakteru. Zaprzeczay temu jedynie jego oczy: mae, gboko osadzone i chytre. I co jeszcze. Kiedy mczyzna, wypowiadajc jak uwag, przebieg wzrokiem po sali, jego oczy przez chwil zatrzymay si na Poirocie. I wanie w tej sekundzie w jego spojrzeniu pojawia si dziwna wrogo i nienaturalne napicie. Zaraz te wsta. Zapa rachunek, Hector poleci. Mia nieco ochrypy glos. Brzmicy faszywie, mikko, gronie. Gdy Poirot w barze doczy do swojego przyjaciela Bouca, tamtych dwch wanie opuszczao hotel. Zniesiono ich baga. Modszy doglda tej operacji. Akurat otworzy przeszklone drzwi i powiedzia: Wszystko gotowe, panie Ratchett. Starszy mczyzna chrzkn z aprobat i wyszed. Eh bien! odezwa si Poirot. No i c mylisz o tej parze? Amerykanie stwierdzi monsieur Bouc. Bezsprzecznie Amerykanie. Ale ja pytaem, co sdzisz o ich charakterach? Ten modszy wydaje si cakiem sympatyczny. A drugi? Mwic prawd, mj przyjacielu, nie przygldaem mu si specjalnie. Wywar na mnie nieprzyjemne wraenie. A na tobie? Herkules Poirot, nim odpowiedzia, zastanowi si chwil. Kiedy mija mnie w restauracji rzek wreszcie doznaem osobliwego uczucia. Tak jakby mijao mnie dzikie zwierz. Okrutne, bezlitosne, bestia! Ma jednak, ponad wszelk wtpliwo, szacowny wygld. Prcisment! Jego ciao, ta klatka, jest w kadym calu godna szacunku. Ale spoza kraty wyziera dzika bestia. Masz bujn wyobrani, mon vieux orzek monsieur Bouc. Cakiem moliwe. Ale nie mog si pozby wraenia, e otarem si o zo. W postaci tego godnego dentelmena z Ameryki? Dokadnie w tej postaci.

7 No c stwierdzi rozbawiony monsieur Bouc. Moe by i tak. Na wiecie panoszy si tyle za. W lej wanie chwili otworzyy si drzwi i wszed recepcjonista kierujc si ku dwjce przyjaci. Mia zakopotan i przepraszajc ruin. Zdarzyo si co niesychanego, monsieur zwrci si do Poirota. W pierwszej klasie wagonu sypialnego nie ma ani jednego wolnego miejsca. Comment?! zawoa monsieur Bouc. O tej porze roku? Ach, to bez wtpienia jaki zjazd dziennikarzy politykw..? Nie wiem, sir odpowiedzia recepcjonista, zwracajc si do niego z szacunkiem. Ale to fakt. No c odezwa si do Poirota monsieur Bouc. Nie martw si, mj przyjacielu. Co na to zaradzimy. Zawsze jedzie wolny jeden przedzia, numer 16. Konduktor si tym zajmie. Umiechn si, zerkn na zegarek. Chodmy powiedzia. Czas ruszy w drog. Na dworcu monsieur Bouca z najwyszym uszanowaniem powita ubrany w brzowy uniform konduktor Wagon Lii. Dobry wieczr, monsieur. Zajmuje pan przedzia numer 1. Wezwa tragarzy, by przewieli baga do wagonu, na ktrym mosina tabliczka obwieszczaa cel jego przeznaczenia: ISTAMBUTRIESTCALAIS Syszaem, ze macie komplet? To wprost nie do wiary, monsieur. Wanie tego wieczoru cay wiat ruszy w podr! Mimo to musicie znale wolny przedzia dla lego lulaj oto dentelmena. To mj przyjaciel. Moe zaj numer 16. Ju jest zajty, monsieur. Co takiego?! Numer 16? Wymienili porozumiewawcze spojrzenia i konduktor umiechn si. By to wysoki mczyzna w rednim wieku i o ziemistej cerze. A jednak, monsieur. Jak panu mwiem: mamy komplet, wszystkie miejsca zajte. C to si wyprawia? dopytywa si zirytowany monsieur Bouc. Czy gdzie jest jaka konferencja? Zjazd? Nie, monsieur. Czysty przypadek. Traf chcia, e dzisiejsz noc wiele osb wybrao sobie na podr. Monsieur Bouc cmokn zmartwiony. W Belgradzie powiedzia zostanie doczony wagon sypialny z Aten. Rwnie pocig BukaresztPary. Tylko e my do Belgradu dojedziemy dopiero jutro rano. Problemem wic jest dzisiejsza noc. Czy i w drugiej klasie nie ma adnego wolnego ka? W drugiej klasie jest miejsce, monsieur. Wobec tego Ale to przedzia damski. Zajty ju przez pewn Niemk, pokojwk. L?, l?! C za niezrczna sytuacja stwierdzi monsieur Bouc. Nie kopocz si, przyjacielu odezwa si Poirot. Przyjdzie mi wic odby podr na siedzco w zwykym wagonie. Ale skd, za nic. Bouc znowu zwrci si do konduktora. A moe kto si jeszcze nie zgosi? Zgadza si potwierdzi konduktor. Nie pojawi si dotd jeden z pasaerw. Mwi wolno, z wahaniem w gosie. No prosz, dalej! To ko numer 7, druga klasa. Tamten dentelmen jeszcze nie przyszed, a ju za cztery dziewita. Kto to taki? Anglik konduktor sprawdzi na licie. Jaki pan Harris. Takie nazwisko to dobry omen ucieszy si Poirot. Czytaem Dickensa. Ten monsieur Harris w ogle nie przybdzie.

8 Prosz wnie baga monsieur do numeru 7 poleci Bouc. Jeeliby za ten jaki Harris nadcign, to prosz go poinformowa, e si spni. e tak dugo nie moemy przetrzymywa wolnej kuszetki. Ca spraw zaatwimy potem w ten czy w inny sposb. Co mnie obchodzi jaki tam monsieur Harris? Jak pan sobie yczy zgodzi si konduktor. I poinstruowa tragarza, dwigajcego baga Poirota, gdzie ma si skierowa. Potem odstpi na bok, wskazujc Poirotowi drog do wagonu. Tout ? fait au bout, monsieur! zawoa. Przedzia drugi od koca. Poirot przeciska si przez korytarz. By to proces nieco mudny, gdy wikszo podrnych staa przed swoimi przedziaami. Z regularnoci zegarka wygasza grzecznociowe pardon, a wreszcie dotar do wskazanego mu przedziau. W rodku, sigajc akurat ku miejscu przeznaczonemu na baga, sta wysoki, mody Amerykanin z hotelu Tokatlian. Na widok Poirota zmarszczy brwi. Prosz mi wybaczy odezwa si wydaje mi si jednak, e zasza tu jaka pomyka. Potem doda mozolnie po francusku: Je crois que vous avez un erreur. Poirot odpowiedzia mu po angielsku. Pan si nazywa Harris? Nie, moje nazwisko brzmi MacQueen, Ja Ale w tej chwili znad ramienia Poirota dobieg gos konduktora. Gos przepraszajcy, jakby bez tchu. W caym pocigu nie ma innego wolnego miejsca sypialnego, monsieur. Tak wic ten dentelmen musi je zaj. Mwic to podcign do gry okno na korytarzu i zacz wnosi baga Poirota. Poirot z niejakim rozbawieniem zwrci uwag na przepraszajcy ton jego gosu. Bez wtpienia obiecano mu solidny napiwek, jeeli zachowa ten przedzia do wycznego uytku modego pasaera. Jednake nawet najhojniejszy napiwek traci swoj moc, jeli w wagonie znalaz si dyrektor kompanii, ktry wyda polecenia. Konduktor opuci przedzia natychmiast po rozmieszczeniu walizek na siatkach. Voil?, monsieur powiedzia jeszcze. Wszystko gotowe. Pan zajmuje grne ko, numer 7. Za minut odjazd. I pospiesznie oddali si korytarzem. Poirot ponownie wkroczy do przedziau. Rzadko ogldane zjawisko zauway artobliwie. Konduktor Wagon Lit sam, osobicie lokuje baga! Co niesychanego! Wsppasaer umiechn si. Najwyraniej mina mu irytacja. Prawdopodobnie uzna, e do caego zagadnienia mona podej jedynie filozoficznie. Pocig jest niezwyczajnie przepeniony stwierdzi. Rozleg si gwizdek, odpowiedzia mu przecigy, melancholijny gwizd lokomotywy. Obaj mczyni wyszli na korytarz. Z peronu dobieg czyj okrzyk: En voiture! Ruszylimy odezwa si MacQueen. Nie cakiem jednak ruszyli. Ponownie rozleg si gwizd lokomotywy. Prosz pana powiedzia niespodziewanie mody czowiek. Gdyby pan wola dolne ko, byoby panu tam wygodniej, czy jak, to ja si z ochot zamieni. Sympatyczny modzieniec. Ale nie, nie zaprotestowa Poirot. Jake omielibym si pozbawia pana To przecie nic wielkiego Jest pan nadzwyczaj uprzejmy I z obu stron popyny pene grzecznoci zaprzeczenia. To tylko na t jedn noc wyjani Poirot. W Belgradzie Ach, rozumiem. Pan wysiada w Belgradzie Niezupenie. Widzi pan Nage szarpnicie. Obaj mczyni wychylili si przez okno, spogldajc na przesuwajcy si powoli przed ich oczami dugi, owietlony peron. Orient Express ruszy w swoj trzydniow podr przez Europ. ROZDZIA TRZECI POIROT ODMAWIA PRZYJCIA SPRAWY

9

Nazajutrz w porze lunchu monsieur Poirot z niewielkim opnieniem wkroczy do wagonu restauracyjnego. Wsta wczenie, niadanie jad prawie sam, a cay ranek spdzi przegldajc notatki dotyczce sprawy, ktra wzywaa go do Londynu. Widzia wic dotd niewielu ze swoich towarzyszy podry. Monsieur Bouc, ktry ju zaj miejsce, uczyni w stron przyjaciela powitalny gest i zaprosi go do swojego stolika. Poirot usiad i natychmiast znalaz si w uprzywilejowanej pozycji kogo, kogo obsuguje si w pierwszej kolejnoci i raczy najlepszymi zakskami. Take danie gwne byo nadzwyczaj smaczne. Dopiero przy delikatnym serze monsieur Bouc pozwoli sobie zwrci uwag na sprawy inne ni kulinarne. Na etapie dania misnego zacz filozofowa. Ach! westchn. Gdybym to ja wada pirem Balzaka. Opisabym ca t scen. Zatoczy rk koo. Owszem, to dobry pomys przytakn Poirot. Ach, wic zgadzasz si ze mn? Jeszcze chyba nikt tego nie zrobi? A przecie wszystko to skania si do romansu, mj przyjacielu. Wok nas zasiedli ludzie o najrniejszej pozycji spoecznej, najrniejszych narodowoci, w najrniejszym wieku. Cae trzy dni ci ludzie, obcy sobie nawzajem, spdz razem. Bd spa i je pod wsplnym dachem, nie bd mogli siebie unikn. A po upywie owych trzech dni rozejd si, kady ruszy wasn drog i moe ju nigdy wicej si nie spotkaj. Ale wtrci Poirot zamy, e jaki wypadek Och, nie, przyjacielu Zgadzam si, e z twojego punktu widzenia byoby to poaowania godne wydarzenie. Lecz mimo wszystko, tylko na chwil, dopumy tak moliwo. Wtedy, zamy, wszystkie te osoby zwizaaby mier. Moe jeszcze odrobin wina powiedzia monsieur Bouc, po czym pospiesznie je nala: Jeste w grobowym nastroju, przyjacielu. Moe to skutek niestrawnoci. To prawda zgodzi si Poirot e syryjskie jedzenie niespecjalnie przysuyo si mojemu odkowi. Wysczy wino. Potem, rozparszy si wygodnie, w zamyleniu przesuwa wzrokiem po wagonie restauracyjnym. Przebywao tutaj trzynacie osb i, jak trafnie zauway Bouc, byy to osoby o rnych pozycjach spoecznych i narodowociach. Zacz si im uwanie przypatrywa. Stolik naprzeciwko zajmowaa trjka mczyzn. Odgad, i podrowali samotnie, a razem usadzi ich nieomylny instynkt personelu restauracji. Potny, smagy Woch z zapaem dubicy w zbach. Po drugiej stronie schludny, szczupy Anglik, o obojtnej, lecz penej potpienia twarzy wietnie wyszkolonego kamerdynera. Obok Anglika Amerykanin w krzykliwym garniturze prawdopodobnie komiwojaer. Powiniene pan si tego pozby prawi tubalnym, nosowym gosem. Woch wyj wykaaczk z zbw, by mc ni swobodnie gestykulowa. Jasne odpowiedzia. To wanie cay czas powtarzam. Anglik popatrzy przez okno i zakasa. Poirot przenis wzrok dalej. Przy maym stoliku, wyprostowana jak struna, siedziaa leciwa dama, najbrzydsza, jak Poirot widzia w yciu. Bya to brzydota wybitna bardziej fascynowaa ni odpychaa. Dama siedziaa sztywno i prosto. Jej szyj okala sznur ogromnych pere, ktre, cho to si wydawao niemoliwe, byy prawdziwe. Donie skryway piercienie. Na ramionach futro z soboli. Malutki, kosztowny, czarny toczek szkaradnie kci si z taw twarz ropuchy. Dama wanie zwracaa si do kelnera dobitnym, wytwornym, absolutnie arystokratycznym tonem: Niech pan bdzie taki uprzejmy i przyniesie mi do przedziau butelk wody mineralnej i karafk soku pomaraczowego. Oraz dopatrzy, by wieczorem podano mi na kolacj kurcz przyrzdzone bez sosu i gotowan ryb. Kelner, tak jak powinien, odpowiedzia jej z najwyszym uszanowaniem.

10Skina nieznacznie, acz askawie gow i wstaa. Jej wzrok zatrzyma si na Poirocie, po czym min go z nonszalancj wyniosej arystokratki. To ksina Dragomiroff wyjani przyciszonym gosem Bouc. Rosjanka. Jej m przed rewolucj wycofa wszystkie pienidze i zainwestowa je za granic. Ona jest wyjtkowo bogata. Kosmopolitka. Poirot kiwn gow. Sysza ju o ksinej Dragomiroff. C to za osobowo zauway monsieur Bouc. Brzydka jak grzech miertelny, ale wywiera wraenie. Zgodzisz si ze mn? Poirot si zgodzi. Przy jednym z wikszych stolikw siedziaa Mary Debenham wraz z dwiema innymi kobietami. Jedna z nich bya w rednim wieku, wysoka, w bluzce w szkock krat i w tweedowej spdnicy. Mas wypowiaych tych wosw niechlujnie zwina w ogromny kok, nosia okulary i miaa pocig, sympatyczn twarz owcy. Suchaa sw trzeciej kobiety, starszawej, otyej, o przyjemnej twarzy, ktra mwia powolnym, wyranym, monotonnym gosem, bez najmniejszych prb zaczerpnicia oddechu czy oznak zbliania si do pointy. i moja crka powiedziaa: Dlaczego nie mona by w tym kraju po prostu zastosowa amerykaskich metod. To przecie naturalne, e ludzie tutaj s leniwi powiada. Nie maj w sobie ani krzty energii. Ale mimo to zdumione bycie byy widzc, czego nasza szkoa tam dokonuje. Zebrali wietne grono pedagogiczne. Jestem zdania, e nie ma nic nad dobr edukacj. Musimy zastosowa nasze zachodnie ideay i nauczy Wschd, jak je rozumie. Moja crka mwi Pocig wjecha w tunel. Stumi spokojny, monotonny gos. Przy ssiednim maym stoliku zasiad pukownik Arbuthnot samotnie. Nie spuszcza wzroku z plecw Mary Debenham. Nie usiedli razem. A przecie daoby si to bez trudu zaatwi. Dlaczego? Moe pomyla Poirot Mary Debenham miaa jakie obiekcje. Guwernantki ucz si ostronoci. Dziewczyna sama zarabiajca na utrzymanie musi by dyskretna. Oczy Poirota przesuny si ku przeciwnej stronie wagonu. W najdalszym kracu, pod cian, siedziaa kobieta w rednim wieku, czarno ubrana, o szerokiej twarzy bez wyrazu. Niemka lub Skandynawka, zdecydowa Poirot. Najprawdopodobniej niemiecka pokojwka. Stolik obok niej zajmowaa jaka para, nachylona ku sobie i rozprawiajca z oywieniem. Mczyzna mia angielski garnitur z przedniego tweedu, ale nie by Anglikiem. Cho Poirot mg widzie go jedynie od tylu, ksztat jego gowy i zarys ramion zdradzay cudzoziemskie pochodzenie. Postawny mczyzna, dobrze zbudowany. Niespodziewanie odwrci si i Poirot zobaczy jego profil. Bardzo przystojny mczyzna po trzydziestce, z obfitym, jasnym wsem. Siedzca naprzeciwko dama bya bardzo moda miaa moe z dwudziestk. wietnie dopasowany czarny akiet i spdnic, bia satynow bluzk, may czarny, elegancki toczek, zgodnie z obowizujc mod zawadiacko przekrzywiony na bakier. Cudzoziemka miaa liczn twarz, bia cer, ogromne piwne oczy, kruczoczarne wosy. Palia osadzonego w dugiej cygarniczce papierosa. Wypielgnowane donie z polakierowanymi na intensywnie czerwony kolor paznokciami. Pojedynczy szmaragd, osadzony w platynie. W jej spojrzeniu i w gosie wyczuwao si kokieteri. Elle est jolieet chic mrukn Poirot. M i ona, co? Monsieur Bouc potakn. Z tego, co wiem, z ambasady wgierskiej wyjani. Przystojna para. Pozostaa jeszcze tylko dwjka goci wsppasaer Poirota, MacOueen, i jego pracodawca, pan Ratchett. Ten ostatni siedzia zwrcony przodem .do Poirota, ktry mg ponownie wnikliwie przyjrze si jego odpychajcej twarzy. Spostrzeg faszyw dobroduszno linii brwi i mae, okrutne oczka. Monsieur Bouc bez wtpienia dostrzeg zmian wyrazu, jaka odmalowaa si na obliczu przyjaciela. Przygldasz si wanie swojej dzikiej bestii? spyta. Poirot kiwn gow. Kiedy mu przyniesiono kaw, Bouc wsta. Poniewa zacz lunch wczeniej, skoczy je ju przed dobr chwil. Wracam do swojego przedziau owiadczy. Zajrzyj do mnie pniej, to pogawdzimy.

11 Z przyjemnoci. Poirot dopi kawy i zamwi likier. Kelner szed od stolika do stolika z kasetk na pienidze, zbierajc naleno za rachunki. Gos podstarzaej Amerykanki nabra przenikliwych i paczliwych tonw. Moja crka mwia: We kupony na posiki, a nie bdziesz mie adnych kopotw, nawet najmniejszych. Ale okazuje si co wrcz przeciwnego. Zdaje si, e oni wpierw oczekuj dziesicioprocentowego napiwku, a dopiero potem pojawi si butelka wody mineralnej. I eby to jeszcze normalnej wody. Nie maj tu ani Evian, ani Vichy, wprost nie posiadam si ze zdumienia. Bo oni musz jakby to powiedzie serwowa wod mineraln danego kraju wyjania niewiasta o twarzy owcy. C, wydaje mi si to idiotyczne Amerykanka z obrzydzeniem popatrzya na lecy przed ni stosik drobnych. Spjrzcie tylko na te cudaczne monety, ktre mi wyda. Dinary czy co w tym gucie. Wygldaj na kup mieci. Moja crka powiada Mary Debenham odsuna krzeso i wysza, skoniwszy si lekko swoim towarzyszkom. Pukownik Arbuthnot pospieszy za ni. Zebrawszy owe cudaczne monety, Amerykanka posza w ich lady, podobnie niewiasta z owcz twarz. Wczeniej wagon opucia para wgierska. Nie byo wic nikogo prcz Poirota oraz Ratchetta z MacQueenem. Ratchett powiedzia co do swojego towarzysza, ktry wsta i odszed. Potem i on si podnis, ale nie pody za MacQueenem, lecz cakiem nieoczekiwanie zaj krzeso naprzeciwko Poirota. Czy moe mi pan posuy ogniem? spyta. Mia mikki, natarczywy gos. Nazywam si Ratchett. Poirot ukoni si zdawkowo. Wsun do do kieszeni i wycignwszy pudeko zapaek poda je tamtemu. Ratchett wzi je, lecz papierosa nie przypali. Jak przypuszczam mwi mam przyjemno rozmawia z monsieur Herkulesem Poirotem. Czy nie tak? Poirot i tym razem skin gow. Paskie informacje s prawidowe, monsieur. Detektyw czu, jak tamten otaksowa go swoim dziwnym, chytrym wzrokiem, nim ponownie zabra glos: W moim kraju powiedzia szybko przechodzimy do sedna sprawy. Panie Poirot, chciabym, aby pan podj si dla mnie pewnej roboty. Brwi Herkulesa Poirota uniosy si odrobin w gr. Moja client?le, monsieur, w dzisiejszych czasach jest mocno ograniczona. Podejmuj si prowadzenia bardzo niewielu spraw. Ale oczywicie, doskonale to rozumiem. Tylko e ta robota, panie Poirot, oznacza cikie pienidze. I powtrzy cichym, natarczywym gosem: Ogromne pienidze. Herkules Poirot milcza par sekund, po czym rzek: Co by pan chcia, abym dla pana zrobi, panie eee Ratchett? Panie Poirot, jestem bogatym czowiekiem, bardzo bogatym. Czowiek o takiej pozycji ma wrogw. I ja mam wroga. Tylko jednego? Co pan chcia przez to powiedzie? spyta ostro Ratchett. Monsieur, moje dowiadczenie podpowiada mi, e kiedy czowiek zajmuje tak pozycj, by mie, jak to sam pan zauway, wrogw, liczba ich zwykle nie ogranicza si tylko do jednego. Zdawao si, e Ratchett odpry si, usyszawszy wyjanienie Poirota. Odezwa si pospiesznie: No c, owszem, akceptuj taki punkt widzenia. Wrg czy wrogowie, to bez znaczenia. Znaczenie ma natomiast moje bezpieczestwo. Bezpieczestwo? Zagroone jest moje ycie, panie Poirot. A ja zaliczam si do tych, ktrzy niele potrafi o siebie zadba. Przez chwil w jego doni mign wyjty z kieszeni marynarki pistolet. Ratchett cign dalej twardym tonem: Nie uwaam, bym nalea do takich, co to si dadz zaskoczy. Ale jak o tym myl, dochodz do wniosku, e mgbym zabezpieczy si podwjnie. I mam wraenie, e pan jest

12odpowiednim czowiekiem, ktrego mog wynaj za wasne pienidze, monsieur Poirot. A prosz pamita, e to nie byle jakie pienidze. Poirot przez chwil przyglda mu si w zamyleniu. Na jego twarzy nie uzewntrzniay si adne uczucia, Ratchett nie mg wic zorientowa si, jakie s jego zamiary. auj, monsieur odezwa si wreszcie Poirot. Nie mog suy panu swoj osob. Tamten popatrzy na niego chytrze. Wobec tego prosz samemu okreli zapat rzek. Poirot potrzsn gow. Pan mnie le zrozumia, monsieur. Fortuna sprzyja mi w mojej pracy. Mam wystarczajco duo pienidzy, by zaspokoi nie tylko swoje potrzeby, ale nawet kaprysy. Wobec tego, obecnie, przyjmuj ju tylko te sprawy, ktre mnie interesuj. Ma pan nerwy z elaza stwierdzi Ratchett. Czy moe skusi pana suma dwudziestu tysicy dolarw? Nie skusi. Jeeli liczy pan na wicej, to si pan przeliczy. Wiem, ile i co jest dla mnie warte. Ja rwnie, monsieur Ratchett. Wic co jest niewaciwego w mojej ofercie? Poirot wsta. Prosz wybaczy mi, e zrobi wycieczk osobist. Nie podoba mi si paska twarz, monsieur Ratchett. I z tymi sowy opuci wagon restauracyjny. ROZDZIA CZWARTY KRZYK W NOCY Simplon Orient przyby do Belgradu o dziewitej wieczorem tego samego dnia. Poniewa w dalsz drog mia ruszy dopiero o 9.15, Poirot wyszed na peron. Nie pozosta tam jednak zbyt dugo. Panowao przenikliwe zimno, cho peron by osonity dachem. Na zewntrz pada gsty nieg. Detektyw wrci wic do przedziau. Konduktor, ktry na peronie przytupywa i zabija rkami, aby si rozgrza, zwrci si do niego: Paskie walizki, monsieur, przeniesiono do przedziau numer 1, przedziau monsieur Bouca. Ale gdzie wobec tego podzia si sam monsieur Bouc? Przeprowadzi si do przyczonego wanie wagonu z Aten. Poirot ruszy na poszukiwanie przyjaciela. Monsieur Bouc machniciem rki uci jego protesty. Przecie to nic takiego. Nic takiego. Teraz mi nawet wygodniej. Poniewa ty jedziesz a do Anglii, to lepiej, by pozosta w wagonie do Calais. A mnie jest tutaj cakiem dobrze. Tu jest o wiele spokojniej. W wagonie nie ma nikogo prcz mnie i maego Greka, lekarza. Ach, mj przyjacielu, co za noc! Mwi, e od lat nie byo takiego niegu. Miejmy nadziej, e nas to nie zatrzyma w drodze. Nie bybym z tego specjalnie zadowolony, powiadam ci. Punktualnie o 9.15 pocig ruszy z dworca. Wkrtce potem Poirot wsta, yczc przyjacielowi dobrej nocy, i pody korytarzem do wasnego wagonu, znajdujcego si za wagonem restauracyjnym. A tam, drugiego dnia podry, bariery zaczy si kruszy. Przed drzwiami swojego przedziau sta pukownik Arbuthnot, gawdzc z MacQueenem. Na widok Poirota MacQueen urwa w poowie sowa jak kwesti. Wyglda na mocno zaskoczonego. O! zawoa. Mylaem, e pan nas ju opuci. Mwi pan, e wysiada w Belgradzie! Pan mnie le zrozumia umiechn si Poirot. Przypominam sobie, e kiedy rozmawialimy na ten temat, pocig wanie rusza ze Stambuu. Ale, monsieur, przecie paski baga znikn. Przeniesiono go tylko do innego przedziau, to wszystko. A, rozumiem.

13Powrci do rozmowy z Arbuthnotem, Poirot za poszed dalej korytarzem. Dwa przedziay od jego obecnego lokum staa starszawa amerykaska dama, rozmawiajc z niewiast o owczej twarzy, ktra okazaa si by Szwedk. Pani Hubbard wciskaa tamtej jakie ilustrowane pismo. No, prosz to wzi, moja droga mwia. Ja mam mnstwo do czytania. Boe, czy to zimno nie jest przeraliwe? uprzejmie skina gow Poirotowi. Jest pani nadzwyczaj mia powiedziaa Szwedka. Ale to nic takiego. Mam nadziej, e pani bdzie zdrowo spa, a rano gowa przestanie pani bole. To tylko ten mrz. Zaraz sobie zaparz filiank herbaty. Czy zaya pani aspiryn? Na pewno? Ja mam mnstwo aspiryny. No c, dobrej nocy, moja droga. A kiedy tamta odesza, Amerykanka zwrcia si do Poirota z wyran chci pogawdki. Poczciwe stworzenie z tej Szwedki. O ile mogam si zorientowa, jest kim w rodzaju misjonarki czy nauczycielki. Mie stworzenie, cho niezbyt biege w angielskim. Szalenie zaciekawio j to, co opowiadaam jej o mojej crce. Do tego czasu Poirot wiedzia ju wszystko o crce pani Hubbard. Podobnie jak kady pasaer pocigu wadajcy angielskim! e wraz z mem wchodzi w skad licznego grona pedagogicznego wielkiego collegeu w Smyrnie i e bya to pierwsza podr pani Hubbard na Wschd, i jaka jest jej opinia o Turkach, ich niechlujstwie i stanie ich drg. Otworzyy si ssiednie drzwi i ukaza si w nich szczupy, blady kamerdyner. Wewntrz przedziau Poirot dostrzeg siedzcego na ku Ratchetta. I ten zobaczy detektywa, twarz jego pociemniaa z gniewu. Potem drzwi zamkny si. Pani Hubbard odcigna Poirota na bok. Wie pan, miertelnie si boj tego czowieka. Och, nie kamerdynera, tego drugiego, jego chlebodawcy. Chlebodawcy, akurat! Z tym czowiekiem jest co nie w porzdku. Moja crka zawsze powtarza, e mam wyjtkow intuicj. Kiedy mamuka ma przeczucie, nigdy si nie myli tak powiada moja crka. A w przypadku tego mczyzny mam przeczucie. On zajmuje ssiedni przedzia i to mi si nie podoba. Zeszej nocy zastawiam czce nas drzwi walizkami. Wydaje mi si, e syszaam, jak rusza klamk. Czy pan wie, e nie zdziwiabym si ani troch, gdyby ten czowiek okaza si morderc, jednym z takich, co to si o nich czyta, e napadaj w pocigach. Moe zachowuj si gupio, ale tak wanie czuj. Boj si go miertelnie. Moja crka mwia, e bd miaa przyjemn podr, ale ja jako nie jestem zadowolona. Moe to idiotyczne, ale mam przeczucie, e co si moe zdarzy. Dosownie wszystko. Jak ten miy modzieniec moe by sekretarzem u takiego typa, doprawdy trudno zrozumie. Korytarzem nadchodzili pukownik Arbuthnot i MacQueen. Zapraszani do mojego przedziau mwi MacOueen. ko jeszcze nie rozesane. Chciabym dobrze zrozumie, czy wasza polityka w Indiach, to Mczyni minli ich i poszli dalej, do MacQueena. Pani Hubbard yczya Poirotowi dobrej nocy. Chyba zaraz poo si do ka i poczytam sobie owiadczya. Dobranoc. Poirot uda si do wasnego przedziau, ssiadujcego z drugiej strony z Ratchettem. Rozebra si i wycign na ku, poczyta jakie p godziny, potem zgasi wiato. Obudzi si kilka godzin pniej, i to raptownie. Wiedzia, co byo tego przyczyn gony jk, niemal krzyk, gdzie bardzo blisko. W tej samej chwili ostro zabrzcza dzwonek. Poirot usiad i zapali wiato. Stwierdzi, e pocig stoi przypuszczalnie na stacji. Ten krzyk go zaniepokoi. Wiedzia, e ssiedni przedzia zajmuje Ratchett. Wsta z ka i otworzy drzwi w tej samej chwili, w ktrej korytarzem nadbieg konduktor Wagon Lit. Zapuka do drzwi Ratchetta. Poirot przez szpar w drzwiach obserwowa. Konduktor zapuka powtrnie. Zadwicza drugi dzwonek i w gbi korytarza nad jednymi z drzwi zapalio si wiateko. Konduktor obejrza si przez rami. I w tej samej sekundzie z gbi ssiedniego przedziau dobiegy gono wypowiedziane sowa: Ce nest rien. Je me suis tromp.

14 Bien, monsieur. Konduktor pospieszy dalej, by zapuka do drzwi, nad ktrymi pojawio si wiateko. Poirot wrci do ka, ju uspokojony, i zgasi lampk. Spojrza na zegarek. Bya dokadnie za dwadziecia trzy minuty pierwsza. ROZDZIA PITY ZBRODNIA Okazao si, e ponowne zapadnicie w sen nastrczao trudnoci. Po pierwsze, detektywowi brakowao ruchu pocigu. Jeeli stali na dworcu, to by on zdumiewajco cichy. Przez kontrast haasy w samym pocigu wydaway si niezwykle gone. Poirot sysza, jak obok krzta si Ratchett pstryknicie, kiedy otwiera umywalk, szum pyncej z kranu wody, plusk, potem nastpne pstryknicie, kiedy na powrt zamyka umywalk. Z korytarza dobiegy go czyje kroki, szurajce kroki kogo w rannych pantoflach. Herkules Poirot lea bezsennie, wpatrzony w sufit. Dlaczego na tym dworcu jest tak cicho? Poczu, e zascho mu w gardle. Zapomnia zamwi, jak to zazwyczaj robi, butelk wody mineralnej. Zadzwoni na konduktora i poprosi o wod. Jego palec powdrowa do dzwonka, ale zatrzyma si, gdy Poirot w tej ciszy usysza inny dzwonek. Przecie konduktor nie bdzie w stanie odpowiedzie jednoczenie na wszystkie dzwonki! Dzy dzy dzy Dzwoni raz po raz. Gdzie si ten konduktor podziewa! Kto wyranie traci cierpliwo. Dzy Kimkolwiek by dzwonicy, nie odrywa palca od dzwonka. Nagle, pdzc na eb na szyj, nadbieg konduktor, jego kroki odbijay si echem po korytarzu. Zapuka do czyich drzwi niedaleko przedziau Poirota. Potem day si sysze gosy peen szacunku i uniony gos konduktora i kobiecy natarczywy i swarliwy. Pani Hubbard! Poirot umiechn! si. Sprzeczka jeeli rzeczywicie ni bya trwaa dusz chwil. Proporcjonalnie dziewidziesit jej procent zaliczao si na konto pani Hubbard, a tylko uspokajajce dziesi na rzecz konduktora. Wreszcie chyba spr rozstrzygnito, gdy Poirot wyranie usysza: Bonne nuit, madame i trzask zamykanych drzwi. Detektyw nacisn wasny dzwonek. Konduktor pojawi si byskawicznie. Wydawa si zgrzany i udrczony. De leau minrale, sil vous plat. Bien, monsieur Moliwe, e porozumiewawczy bysk w oku Poirota omieli go do zrzucenia ciaru z serca. La dame Amricaine Tak? Otar pot z czoa. Prosz sobie wyobrazi, co ja z ni miaem! Twierdzia, i to jak uparcie, e w jej przedziale jest jaki mczyzna! Prosz to sobie wyobrazi, monsieur. Na powierzchni tych rozmiarw zatoczy rk koo. I gdzie on zdoaby si ukry? Perswadowaem jej. Dowodziem, e to niemoliwe. Ale gdzie tam ona si upieraa. e si obudzia i zobaczya mczyzn. Wic spytaem, jakim cudem mgby stamtd wyj i zaryglowa za sob drzwi od wewntrz. Ale ona bya gucha na wszelkie argumenty. Jak bymy i bez tego nie mieli dosy kopotw. Ten nieg nieg? Oczywicie, monsieur. Monsieur niczego nie zauway? Pocig stoi. Wjechalimy w zaspy. Bg jeden wie, jak dugo bdziemy tu uwizieni. Pamitam, jak kiedy zamie trwaa a siedem dni. A gdzie jestemy? Midzy Vincovci a Brodem. L?, l? rzek zirytowany Poirot. Konduktor odszed, by powrci z wod. Bon soir, monsieur. Poirot wypi szklank wody i uoy si do snu.

15Wanie zapada w sen, kiedy znowu go co obudzio. Tym razem jakby jaki ciki przedmiot z hukiem odbi si od jego drzwi. Zerwa si z ka, otworzy przedzia i wyjrza. Nic. Ale z prawej strony, w gbi korytarza, przed jego oczami znikaa kobieca posta owinita w szkaratne kimono. W przeciwlegym kocu, siedzc na maym krzeseku, konduktor zapisywa co na wielkich arkuszach papieru. Dokoa panowaa gucha cisza. Najwyraniej mam zszargane nerwy orzek Poirot i znowu pooy si do ka. Tym razem spa do rana.: Kiedy si zbudzi, pocig wci sta. Detektyw podnis rolet i wyjrza. Wagon otaczay wysokie niene zaspy. Zerknwszy na zegarek stwierdzi, e mina dziewita. Za pitnacie dziesita, starannie wymuskany i wyelegantowany jak zawsze, uda si do wagonu restauracyjnego, gdzie rozbrzmiewa chr biadole. Wszelkie bariery, jakie jeszcze dzieliy pasaerw, teraz ju pky ostatecznie. Wszystkich poczyo wsplne nieszczcie. Najgoniej lamentowaa pani Hubbard. Moja crka mwia, e to najprostsza droga na wiecie. Jak gdyby nigdy nic, jedziesz sobie wygodnie a do samego Parya. A tymczasem moemy tu posta jeszcze wiele dni jczaa. Mj statek odpywa pojutrze. Jakim cudem mogabym na niego zdy? Prosz, nie mog nawet telegraficznie odwoa rezerwacji. Ach, zbyt jestem zdenerwowana, eby o tym mwi. Wtrowa jej Woch. e ma pilne interesy do zaatwienia w Mediolanie. Potny Amerykanin powiedzia: To bardzo przykre, maam i gwoli uspokojenia wyrazi nadziej, e pocig nadrobi moe opnienie. Moja siostra, jej dzieci, oni czekaj na mnie odezwaa si Szwedka i zapakaa. Nie mog ich zawiadomi. Co sobie pomyl? Pomyl, e przytrafio mi si co zego. Jak dugo bdziemy tutaj lak sta? pytaa ostro Mary Debenham. Czy ktokolwiek co wie? W jej glosie dwiczaa irytacja, lecz Poirot nie zauway ani ladu niemal gorczkowej trwogi, ktr objawia podczas przestoju Taurus Expressu. Pani Hubbard ponownie wioda prym w rozmowie. W tym pocigu w ogle nikt nic nie wie. I nikt nie prbuje czegokolwiek zrobi. To zbieranina nieporadnych cudzoziemcw. No c, gdybym bya u siebie, kto przynajmniej usiowaby temu zaradzi. Do Poirota starann, brytyjsk francuszczyzn zwrci si Arbuthnot: Vous ?tes un directeur de la ligne, je crois, monsieur. Vous pouvez nous dire Poirot z umiechem wyprowadzi go z bdu. Nie, nie powiedzia po angielsku. To nie ja. Pan pomyli mnie z moim przyjacielem, monsieur Boukiem. Och! Najmocniej przepraszam. Ale nie ma za co. To ze wszech miar zrozumiale. Zajmuj obecnie przedzia, ktry wczeniej do niego nalea. Monsieur Bouca nie byo w wagonie restauracyjnym. Poirot rozejrza si, by sprawdzi, kogo jeszcze brakuje. Nie zjawia si ksina Dragomiroff ani maestwo Wgrw. A take nie byo Ratchetta, jego kamerdynera i niemieckiej pokojwki. Szwedka ocieraa oczy. Taka jestem gupia mwia. Pacz jak dziecko. Wszystko bdzie dobrze, cokolwiek si stanie. Jednake jej chrzecijaska ufno nie spotkaa si z powszechnym poparciem. Ju jest bardzo dobrze owiadczy niespokojnym tonem MacQueen. Moemy tak sta tutaj i kilka dni. A przy okazji, co to za kraj? dopytywaa si doprowadzona do ez pani Hubbard. Gdy dowiedziaa si, e Jugosawia, stwierdzia: Och, to ktre z tych bakaskich pastewek. No i czeg innego mona by si spodziewa? Jedynie pani zachowuje spokj, mademoiselle Poirot zwrci si do panny Debenham. Wzruszya obojtnie ramionami.

16 A jakie jest inne wyjcie? Widz, e z pani niezy filozof, mademoiselle. Filozofia zakada bezstronn ocen. A moja jest chyba bardziej egoistyczna. Nauczyam si chowa dla siebie swoje bezuyteczne emocje. Nawet na niego nie spojrzaa. Jej wzrok min detektywa i zatrzyma si za oknem, za ktrym w wysokich pryzmach lea nieg. Ma pani silny charakter, mademoiselle owiadczy szarmancko Poirot. Mam wraenie, e najsilniejszy z nas wszystkich tu obecnych. O, nie. Wcale nie. Znam kogo, kto jest o wiele ode mnie silniejszy Kto to taki? Wida byo, e opanowaa si nagle, jakby uwiadamiajc sobie, e przecie rozmawia z obcym czowiekiem, cudzoziemcem, z ktrym do tego ranka zamienia ledwie kilka zdawkowych sw. Rozemiaa si uprzejmie, lecz zniechcajco. No c, na przykad ta wiekowa dama. Prawdopodobnie zwrci pan na ni uwag. Niespotykanie brzydka, starsza dama, ale w jaki sposb fascynujca. Wystarczy, e kiwnie maym palcem, a cay pocig spieszy na jej usugi. Tak samo jak pdzi do mojego przyjaciela, monsieur Bouca stwierdzi Poirot. Ale to dlatego, e jest dyrektorem tej kolei, a nie, e ma wadczy charakter. Mary Debenham umiechna si. Ranek mija ospale. Wiele osb, midzy innymi i Poirot, pozostao w wagonie restauracyjnym. W danej chwili ycie towarzyskie wydawao si najlepszym sposobem na zabicie czasu. Detektyw usysza sporo nowych informacji o crce pani Hubbard i o nawykach zmarego pana Hubbarda poczwszy od jego rannego wstawania i konsumowania niadania zoonego z owsianki, po spoczynek nocny w skarpetkach, ktre pani Hubbard wasnorcznie i bez przerwy robia dla niego na drutach. Wanie kiedy sucha penej zaenowania relacji Szwedki o jej misyjnych celach, do wagonu wszed jeden z konduktorw Wagon Lit i stan przy Poirocie. Pardon, monsieur. Sucham. Przesyam ukony od monsieur Bouca, ktry byby uszczliwiony, gdyby pan zechcia by tak uprzejmy i zaj do niego na kilka minut. Poirot wsta, grzecznie przeprosi Szwedk i opuci wagon restauracyjny. Nie by to konduktor z jego wagonu inny, zwalisty, jasnowosy mczyzna. Detektyw pody za przewodnikiem korytarzem swojego wagonu, potem ssiedniego. Mczyzna zapuka do jakich drzwi, potem odstpi na bok, wpuszczajc Poirota do rodka. Przedzia nie nalea do monsieur Bouca. By drugiej klasy, a wybrano go przypuszczalnie dlatego, e by odrobin przestronniejszy. Mimo to i tak sprawia wraenie zatoczonego. Sam monsieur Bouc zajmowa mae krzeseko naprzeciw drzwi. W kcie pod oknem, na wprost niego, siedzia nieduy, ciemnowosy mczyzna, zapatrzony w nieg za szyb. Niemal uniemoliwiajc Poirotowi przecinicie si do rodka, stali masywny mczyzna w niebieskim mundurze (chef de train) i konduktor z wagonu detektywa. Och, mj zacny przyjacielu! krzykn monsieur Bouc. Wchod, prosz. Potrzebujemy ciebie! May czowieczek spod okna przesun si nieco na awce, tak by Poirot mg jako midzy dwjk mczyzn dosta si do rodka. Usiad zwrcony twarz do swojego przyjaciela. Wyraz malujcy si na obliczu monsieur Bouca da mu, jakby to sam okreli, gwatownie do mylenia. Byo oczywiste, e wydarzyo si co niezwykego. Co si stao? Dobre pytanie. Najpierw ten nieg i przestj. A teraz Umilk, za to z garda konduktora Wagon Lit wydobyo si jakby zduszone westchnienie. Co teraz? A teraz jeden z pasaerw ley martwy na swoim ku, zakuty na mier monsieur Bouc mwi z cich rezygnacj. Pasaer? Ktry?

17 Amerykanin. Mczyzna nazwiskiem nazwiskiem zerkn do lecych przed sob notatek. Ratchett, zgadza si, Ratchett? Tak, monsieur wykrztusi konduktor. Poirot spojrza na niego. Mczyzna by kredowoblady. Lepiej dajmy temu czowiekowi usi powiedzia detektyw. Inaczej moe zemdle. Chef de train usun si nieco i konduktor opad na miejsce w rogu. Ukry twarz w doniach. No, no! wzdrygn si Poirot. To powana sprawa! Jasne, e powana. Po pierwsze, morderstwo samo w sobie jest ju wielkim nieszczciem. Ale nie tylko to. Okolicznoci jego popenienia s niezwyke. Utknlimy tutaj na przymusowym postoju. Moemy tak posta caymi godzinami eby tylko godzinami dniami! I jeszcze jedna okoliczno. Przejedajc przez wikszo krajw, zabieramy do pocigu policj danego pastwa. Tylko w Jugosawii akurat nie! Pojmujesz? Rzeczywicie, nadzwyczaj skomplikowana sytuacja odrzek Poirot. A najgorsze jeszcze usyszysz. Doktor Constantine, o, zapomniaem panw sobie przedstawi Doktor Constantine monsieur Poirot. Nieduy, niady czowieczek skoni si, Poirot odwzajemni ukon. Doktor Constantine jest zdania, e zgon nastpi okoo pierwszej w nocy. W tych sprawach trudno jest twierdzi co z caym przekonaniem odezwa si lekarz ale sdz, e mog okreli dokadny czas zgonu na midzy pnoc a drug nad ranem. Kiedy po raz ostatni Ratchetta widziano przy yciu? spyta Poirot. Wiadomo, e by ywy mniej wicej za dwadziecia pierwsza, kiedy rozmawia z konduktorem wyjani monsieur Bouc. Prawda potwierdzi Poirot. Syszaem, co si wtedy dziao. I to by ten ostatni raz? Tak. Poirot odwrci si w stron lekarza, ktry mwi dalej: Okno przedziau monsieur Ratchetta byo otwarte na ocie, co skania do przypuszczenia, e morderca uciek t wanie drog. Ja jednak jestem zdania, e okno otworzono dla zmylenia ladw. Kady, kto by tamtdy wyszed, zostawiby na niegu wyrane lady. A mymy takowych nie znaleli. O ktrej odkryto zbrodni? spyta Poirot. Michel! Konduktor wyprostowa si. Mia wci poblad i przeraon twarz. Opowiedzcie temu dentelmenowi dokadnie, co si wydarzyo poleci monsieur Bouc. Mczyzna odezwa si cokolwiek drcym gosem: Dzisiaj rano sucy pana Ratchetta kilkakrotnie puka do jego drzwi. Bez odpowiedzi. Potem, jakie p godziny temu, z wagonu restauracyjnego przyszed kelner. Chcia si dowiedzie, czy monsieur bdzie jad dejeneur. Sam pan rozumie, bya ju jedenasta. Otworzyem mu drzwi wasnym kluczem. Ale te byy take zabezpieczone acuchem. Nikt si nie odzywa, a w rodku panowaa absolutna cisza i byo zimno, okropnie zimno. Otwarte okno i nieg padajcy do przedziau. Pomylaem sobie, e moe ten dentelmen zasab. Wezwaem wic chef de train. Zerwalimy acuch i weszlimy do rodka. On by Ach! Ctait terrible! I znowu ukry twarz w doniach. Drzwi zamknito i zabezpieczono acuchem od wewntrz powtrzy w zamyleniu Poirot. Nie mamy do czynienia z samobjstwem, co? Grecki lekarz parskn sardonicznym miechem. Czy czowiek popenia samobjstwo zadajc sobie dziesi, dwanacie albo pitnacie ran kutych? spyta. Poirot szeroko otworzy oczy. Jakie straszliwe okruciestwo. To dzieo kobiety odezwa si chef de train, po raz pierwszy zabierajc gos. Z tego wanie wnioskuj, e zrobia to kobieta. Tylko kobieta jest zdolna zada a tyle ciosw. Doktor Constantine zamyli si, wykrzywiajc twarz.

18 W takim razie musiaa by to niezwykle silna niewiasta stwierdzi. Nie ley w moich zamiarach wdawanie si w techniczne szczegy, to zmci tylko obraz, ale mog panw zapewni, e kilka z tych ciosw zadano z tak si, e przebiy twarde warstwy koci i mini. Jasno wic wida, i morderstwo to nie byo starannie obmylane stwierdzi Poirot. Wysoce niestarannie zgodzi si doktor Constantine. Jak si wydaje, ciosy wymierzano na chybi trafi, gdzie popadnie. Niektre po prostu si obsuny, niewiele czynic krzywdy. Tak jakby kto zamkn oczy i w zapamitaniu, na lepo, uderza raz po raz. Cest une femme powtrzy chef de train. To podobne do kobiety. Kiedy one wpadaj w sza, okropnie przybywa im siy. Z takim przekonaniem pokiwa gow, i wszyscy nabrali podejrze, e chef de train musia dowiadczy tego na wasnej skrze. Moliwe, e potrafi dorzuci co nieco do waszego zasobu wiadomoci odezwa si Poirot. Monsieur Ratchett zaczepi mnie wczoraj. Mwi mi, o ile waciwie zrozumiaem, e kto nastaje na jego ycie. Ma go wykoczy, tak to chyba okrelaj Amerykanie, prawda? doda monsieur Bouc. Wobec tego to nie kobieta. To jaki gangster czy rewolwerowiec. Chef de train wyglda na uraonego, e jego teoria obraca si w gruzy. Skoro tak powiedzia Poirot to wydaje si, i czynu tego dokonano jednak po amatorsku. W jego gosie da si sysze wyraz dezaprobaty detektywa wobec takiej amatorszczyzny zabjcy. Pasaerem pocigu jest potny Amerykanin zauway monsieur Bouc, rozwijajc swoj tez o przecitnym wygldzie i straszliwym garniturze. uje gum, co, jak sdz, nie jest przyjte w lepszych sferach. Wiecie, o kogo mi chodzi? Konduktor Wagon Lit, do ktrego si zwrci, kiwn gow. Oui, monsieur, to numer 16. Ale to nie mg by on. Musiabym zauway, gdyby wychodzi czy wchodzi do przedziau. A moe jednak nie? Moe nie zauwaylicie? Niebawem i do tego dojdziemy. Pytanie na teraz brzmi: co robimy? Bouc spojrza na Poirota. Ten odwzajemni spojrzenie. No c, przyjacielu powiedzia monsieur Bouc. Rozumiesz przecie, o co chc ci prosi. Znam twoje moliwoci. Widzisz, dla nas to powana sprawa. Mwi w imieniu Compaigne Internationale des Wagons Lits. Kiedy pojawi si jugosowiaska policja, byoby najlepiej, gdybymy mogli przedstawi jej gotowe ju rozwizanie! W przeciwnym wypadku bd opnienia, kopoty, tysic i jeden niedogodnoci. Kto wie, moe i powane przykroci dla wielu niewinnych osb. A zamiast tego: ty rozwiesz t zagadk! Powiemy: Miao miejsce morderstwo, a oto zbrodniarz! Zamy jednak, e jej nie rozwi? Ach! Mon cher! w gos pana Bouca wkrady si niezwykle przymilne nutki. Znam twoj reputacj. Wiem to i owo o twoich metodach. Ta sprawa jest jak stworzona dla ciebie. Spojrzenie w przeszo tych wszystkich osb, odkrycie ich bona fides to pochania czas i nastrcza kopotw bez koca. Ale czy ja sam nie syszaem wielekro z twoich ust, e aby rozwiza jak zagadk, naley tylko wygodnie rozsi si w fotelu i pomyle? Wic zrb tak. Przesuchaj pasaerw, obejrzyj zwoki, sprawd powizania tu i tam C, mam do ciebie zaufanie! Jestem absolutnie pewny, e to nie byy czcze przechwaki z twojej strony. Usid wic wygodnie i pomyl wykorzystaj jak to czsto powtarzasz mae, szare komrki swojego mzgu a niebawem bdziesz wiedzia wszystko. Nachyli si do przodu, spogldajc tkliwie na pana Poirot. Twoja wiara we mnie wzrusza mnie, mj przyjacielu odezwa si z gbi serca detektyw. Jak sam zauwaye, ta sprawa nie moe by zbyt skomplikowana. Ja sam, ubiegej nocy ale teraz nie pora o tym mwi. Szczerze powiedziawszy, ta zagadka zaintrygowaa mnie. Nie dalej ni p godziny temu mylaem, e przed nami dugi czas nudy, gdy bdziemy tutaj uwizieni. A teraz zagadka do rozwizania sama wchodzi mi w rce. Wic przyjmujesz t spraw? dopytywa si skwapliwie monsieur Bouc.

19 Cest entendu. Skoro oddajesz j w moje donie Znakomicie! Wszyscy suymy ci pomoc. Na pocztek musz dosta rozkad wagonu linii StambuCalais z krtk informacj o pasaerach, ktrzy zajmuj poszczeglne przedziay. Chciabym take obejrze ich paszporty i bilety. Michel si tym zajmie. Konduktor wyszed z przedziau. Czy tym pocigiem jad te jacy inni pasaerowie? spyta Poirot. W tym wagonie podrujemy tylko ja z doktorem Constantineem. W wagonie z Bukaresztu starszy dentelmen utykajcy na nog. Dalej s zwyke wagony, ale te nas nie interesuj, gdy po kolacji ubiegego wieczoru zostay zamknite. Przed wagonem StambuCalais jest tylko wagon restauracyjny. Wyglda wic na to odezwa si przecigle Poirot e naszego mordercy musimy szuka w wagonie StambuCalais. Zwrci si do lekarza. To wanie pan sugerowa, jak sdz? Grek skin gow. P godziny po pnocy wpadlimy w zaspy niene. Od tamtej pory nikt nie mg opuci pocigu. Monsieur Bouc odezwa si powanym tonem: Morderca jest wrd nas tutaj, w tym pocigu ROZDZIA SZSTY KOBIETA Przede wszystkim zabra gos Poirot powinienem zamieni swko z monsieur MacQueenem. On moe udzieli nam cennych informacji. Oczywicie zgodzi si pan Bouc. I zwrci si do chef de train: Prosz przyprowadzi tutaj MacQueena. Chef de train wyszed z przedziau. Wrci konduktor, niosc plik paszportw i biletw. Monsieur Bouc przej je z jego rk. Dzikuj, Michel. Jak sdz, teraz bdzie lepiej, jak pan wrci na swj posterunek. Pniej zoycie nam formalne zeznanie. Oczywicie, panie dyrektorze. I Michel opuci przedzia. Kiedy ju sobie porozmawiamy z modym MacQueenem odezwa si Poirot moe monsieur le docteur uda si ze mn do przedziau zamordowanego ? Zgoda. A kiedy ju tam skoczymy Ale w tej wanie chwili wrci chef de train w towarzystwie Hectora MacQueena. Bouc wsta. Troch tutaj ciasno powiedzia uprzejmie. Prosz zaj moje miejsce, monsieur MacQueen. Pan Poirot naprzeciwko, o, w ten sposb. Odwrci si do chef de train. Prosz, by wagon restauracyjny opucili wszyscy pasaerowie poleci. Oddamy go do dyspozycji monsieur Poirota. To tam bdziesz prowadzi swoje przesuchania, prawda, mon cher? Owszem, tam bdzie najwygodniej zgodzi si Poirot. MacQueen sta popatrujc to na jednego, to na drugiego, nie cakiem chwytajc sens potoku francuszczyzny. Questce quil y a? zacz mozolnie. Pourquoi? Poirot energicznym gestem skoni go do zajcia miejsca w naroniku przedziau. Amerykanin usiad i ponownie zacz: Pourquoi? potem zreflektowa si i wrci do ojczystego jzyka: Co si w tym pocigu wyprawia? Czy co si stao? Przesun wzrok po obecnych. Poirot kiwn gow. Wanie. Co si wydarzyo. Prosz przygotowa si na wstrzs. Paski pracodawca, monsieur Ratchett, nie yje! Wargi MacQueena zoyy si jak do gwizdnicia. Oprcz tego, e odrobin szerzej otworzy oczy, nie okaza adnych objaww szoku czy zmartwienia. Wic mimo wszystko go dopadli powiedzia. Co, dokadnie, chcia pan wyrazi tym stwierdzeniem, monsieur MacQueen? Amerykanin zawaha si.

20 Pan zakada cign Poirot e Ratchetta zamordowano ? A czy nie? tym razem MacQueen by zaskoczony. No c mwi dalej powoli. To wanie miaem na myli. Czy panu chodzi o to, e on zwyczajnie umar we nie? Dlaczego, ten stary by tak twardy tak twardy jak Urwa, nic mogc znale porwnania. Nie, nic odezwa si pospiesznie Poirot. Paskie przypuszczenie jest zgodne z prawd. Pana Ratchetta zamordowano. Zakuto na mier. Ale ja chciabym si dowiedzie, dlaczego pan by taki pewny, e dokonano morderstwa, a nic nastpia mier naturalna? MacQueen zastanowi si. Jedno musz wyjani powiedzia. Kim pan naprawd jest? I do czego pan zmierza? Reprezentuj Compaigne Internationale des Wagons Lit.?. Poirot umilk, potem doda: Jestem detektywem. Nazywam si Herkules Poirot. Jeeli spodziewa si, e wywrze to wraenie, to si zawid. MacQueen rzuci ledwie: Ach, tak? czekajc, a Poirot powie co wicej. Moe pan ju sysza to nazwisko? C, wydaje mi si znajome tyle e zawsze mylaem, i to nazwisko projektanta mody damskiej. Herkules Poirot spojrza na niego z niesmakiem. Wprost nie do wiary! stwierdzi. Co jest nic do wiary? Nic takiego. Przejdmy do naszej sprawy. Chciabym, eby mi pan powiedzia, panie MacQucen, wszystko, co panu wiadomo o zmarym. Czy by pana krewnym? Nie. Jestem byem jego sekretarzem. Od jak dawna pan dla niego pracowa? Niewiele ponad rok. Prosz wic udzieli mi wszelkich posiadanych przez pana informacji. C, pana Ratchetta poznaem jaki rok temu, kiedy przebywaem w Persji Poirot przerwa mu. A co pan tam robi? Przyjechaem z Nowego Jorku, eby rozejrze si za koncesj na wydobycie ropy naftowej. Nie sdz, eby pan chcia pozna szczegy. Mnie i moim przyjacioom nie powiodo si najlepiej w tym przedsiwziciu. Pan Ratchett mieszka w tym samym hotelu. Akurat porni si ze swoim sekretarzem. Zaproponowa mi t posad, a ja j przyjem. Byem bez pracy, wic ucieszyem si, e oto trafia si gotowe, podsunite pod nos, dobrze patne zajcie. A potem? Podrowalimy. Pan Ratchett pragn zwiedzi wiat. Na przeszkodzie staa mu nieznajomo jzykw obcych. Suyem wic mu bardziej za przedstawiciela ni za sekretarza. To byo przyjemne ycic. Prosz mi teraz opowiedzie wszystko, co panu wiadomo na temat jego chlebodawcy. Mody czowiek wzruszy ramionami. Przez jego twarz przemkno zakopotanie. To nie takie proste. Jak brzmiao jego pene imi i nazwisko? Samuel Edward Ratchett. Czy mia obywatelstwo amerykaskie? Tak. Z ktrej czci Ameryki pochodzi? Nie wiem. No c, wobec tego prosz mi powiedzie, co pan wie. Sk tkwi w tym, panie Poirot, e ja nic nie wiem! Pan Ratchett nigdy nie mwi mi nic ani o sobie, ani o swoim yciu w Ameryce. Jak pan sdzi, dlaczego? Szczerze mwic, nie wiem. Wyobraaem sobie, e moe wstydzi si swojego pochodzenia, Niektrzy ludzie s tacy. Czy takie wytumaczenie pana zadowala? Prawd powiedziawszy, nic. Czy mia jakich krewnych? Nigdy o adnych nic wspomina. Poirot zatrzyma si przy tej kwestii.

21 Pan musia stworzy sobie jak teori, monsieur MacQueen. A owszem, stworzyem. Przypuszczaem, e wyjecha z Ameryki na dobre, eby uciec przed kim lub przed czym. I myl, e mu si to udao, do czasu. Tydzie lub dwa temu Co potem? Zacz dostawa listy z pogrkami. Pan je czyta? Tak. Do moich obowizkw naleao zajmowanie si jego korespondencj. Pierwszy list przyszed dwa tygodnie temu. Czy te listy zostay zniszczone? Nie, chyba kilka zachowao si w moich papierach. O jednym wiem, e pan Ratchctt podar go w ataku wciekoci. Mam je przynie? Jeli pan byby taki dobry MacOueen wyszed z przedziau. Wrci po kilku minutach i pooy przed Poirotern dwa arkusiki wymitego papieru. Pierwszy list brzmia: Mylae, e udao ci si nas zmyli i uciec od tego, prawda? Nigdy w yciu. Ruszylimy ju, eby ci DOPA, Ratchett, i dopadniemy! Brakowao podpisu. Bez adnych komentarzy, unoszc jedynie brwi, Poirot wzi do rki drugi list: Zamierzamy wyprawi ci w drog, Ratchett. Ju wkrtce. Zamierzamy ci DOPA. Rozumiesz, co to znaczy? Poirot odoy kartk. C za monotonia stylu! orzek. Duo wiksza ni charakter pisma. MacOueen utkwi w nim oczy. Pan mg tego nie zauway powiedzia uprzejmie Poirot. Trzeba mie bardziej wyrobione oko. Tych listw nic pisa jeden czowiek, monsieur MacOueen. Wyszy spod pira co najmniej dwch osb, a kada z nich w kadym licie pisaa po jednym sowie. Co wicej, anonimy pisane s drukowanymi literami. A to czyni zadanie zidentyfikowania charakteru pisma o wiele trudniejszym. Umilk na chwil, po czym cign dalej: Czy panu wiadomo, e Ratchett zwrci si do mnie o pomoc? Do pana? Zdumienie w gosie MacOueena dowodzio, e modzieniec nie mia o tym pojcia. Poirot skin gow: Tak. By wystraszony. Prosz powiedzie mi, jak zachowywa si po otrzymaniu pierwszego listu? MacQueen zawaha si: Trudno okreli. Skwitowa go typowym dla siebie stumionym miechem. Jednake lekko si wzdrygn odniosem wraenie, e pod tym spokojem kryje si wiele. Poirot ponownie skin gow. Potem zada niespodziewane pytanie: Panie MacQueen, moe mi pan powie, cakiem szczerze, co pan sdzi o swoim pracodawcy? Czy pan go lubi? Hector MacQueen odpowiedzia nie od razu. Nie przyzna wreszcie. Nie lubiem go. Z jakiego powodu? Trudno mi to sprecyzowa. By wobec mnie yczliwy. Umilk, potem doda: Wyznam panu prawd, panie Poirot. Rwnie go nie lubiem, jak mu nie ufaem. Jestem przekonany, e by okrutnym i niebezpiecznym czowiekiem. Chocia musz powiedzie, e nie mam adnych dowodw na poparcie swojej opinii. Dzikuj panu, monsieur MacQueen. Jeszcze tylko jedno: kiedy po raz ostatni widzia pan Ratchetta przy yciu? Wczoraj wieczorem, okoo zastanowi si chwil okoo dziesitej, jak mi si zdaje. Zaszedem do jego przedziau, by odebra pewne zlecenia. Czego dotyczce?

22 Glinianych tabliczek i staroytnej ceramiki, ktre naby w Persji. To, co zostao wysane, nie zgadzao si z tym, co zamwi. Wymienialimy na ten temat obfit i denerwujc korespondencj. I wtedy po raz ostatni widzia pan Ratchetta ywego? Tak, sdz, e tak. A czy moe pan wie, kiedy Ratchett otrzyma ostatni list z pogrkami? Rankiem tego dnia, w ktrym opuszczalimy Konstantynopol. Musz zada panu jeszcze jedno pytanie, panie MacQueen. Czy pan by w dobrych ukadach ze swoim chlebodawc? Modzieniec niespodziewanie mrugn porozumiewawczo okiem. W tej chwili powinna oblecie mnie gsia skrka, czy nie? Cytujc sowa z powieci, powiem: Nic pan na mnie nie ma, monsieur Poirot. Ratchett i ja bylimy w jak najdoskonalszych ukadach. Czy byby pan tak miy, monsieur MacQueen, i poda mi swoje pene dane oraz adres w Ameryce? MacQueen poda swoje nazwisko Hector Willard MacQueen i nowojorski adres. Poirot wspar si o poduszki. Na razie to wszystko, monsieur MacQueen. Bybym wielce zobowizany, aby przez jaki czas zachowa pan dla siebie wiadomo o mierci Ratchetta. Powinien si o tym dowiedzie jego kamerdyner, Masterman. Prawdopodobnie ju wie stwierdzi sucho Poirot. A skoro tak, to prosz dopilnowa, by trzyma jzyk za zbami. To nie bdzie trudne. Jest Brytyjczykiem i postpuje wedug zasady: Zachowaj wszystko dla siebie. Ma ze mniemanie o Amerykanach i adne o innych narodowociach. Dzikuj panu, MacCaieen. Amerykanin wyszed z przedziau. I co dalej? dopytywa si monsieur Bouc. Dajesz wiar sowom tego modego czowieka? Wydaje si uczciwy i szczery. Nic udaje, e ywi sympati dla swego pracodawcy, co pewnie by robi, gdyby by w jakikolwiek sposb zamieszany w t spraw. Prawd jest, i monsieur Ratchett nic wyjawi mu, i prbowa kupi sobie moje usugi i e mu si nie udao, ale nie sdz, i to jest podejrzana okoliczno. Raczej sobie wyobraam, e Ratchett zalicza si do takich dentelmenw, ktrzy w kadej sytuacji ufaj wycznie wasnej osobie. Wic stwierdzasz, e przynajmniej jeden pasaer nie ma nic wsplnego ze zbrodni? spyla bez ogrdek monsieur Bouc. Poirot rzuci mu pene wyrzutu spojrzenie. Jeeli chodzi o mnie, to a do ostatniej chwili wszyscy s podejrzani. Tak czy siak, musz jednak przyzna, i nie bardzo wyobraam sobie, eby ten trzewy, praktyczny MacQueen straci gow i zada swojej ofierze dwanacie czy czternacie ciosw. Nie zgadza si to z jego charakterem. Absolutnie. Owszem potwierdzi w zadumie Bouc. To by czyn czowieka niemal oszalaego ze straszliwej nienawici. Bardziej wskazuje na temperament Latynosw. Lub sugeruje to, przy czym upiera si nasz chef de train, e zbrodni dokonaa kobieta. ROZDZIA SIDMY ZWOKI Poirot w towarzystwie doktora Constantinea uda si do ssiedniego wagonu, do przedziau, ktry zajmowaa ofiara. Pojawi si konduktor, ktry otworzy im drzwi wasnym kluczem. Dwch mczyzn wkroczyo co rodka. Poirot pytajco odwrci si do swojego towarzysza. Czy co ruszano w przedziale? Niczego nie dotykano. Podczas ogldzin staraem si nie przesun ciaa. Poirot kiwn gow. Rozejrza si. Od razu uderzyo go przenikliwe zimno. Okno otworzono do oporu i odsunito rolet. Brrr wzdrygn si Poirot. Jego towarzysz umiechn si ze zrozumieniem. Nie chciaem go zamyka wyjani.

23Poirot starannie obejrza okno. Ma pan racj owiadczy. T drog nikt nie opuci przedziau. Moliwe, e okno zostawiono otwarte, aby to wanie zasugerowa, ale skoro tak, nieg pokrzyowa plany mordercy. Pieczoowicie zbada ram okienn. Wyjwszy z kieszeni mae pudeko, rozdmucha odrobin proszku. adnych odciskw palcw stwierdzi. Co oznacza e je wytarto. C, nawet gdyby byy, niewiele moglibymy si z nich dowiedzie. Naleayby do monsieur Ratchetta, jego kamerdynera albo do konduktora. W dzisiejszych czasach przestpcy nie popeniaj takich bdw. A skoro ju przy tym jestemy doda pogodnie to rwnie dobrze moemy to okno zamkn. Bez wtpienia, tutaj jest lodownia! Wprowadzi sowa w czyn i po raz pierwszy skierowa uwag ku nieruchomej postaci, spoczywajcej na skotowanej pocieli. Ratchett lea na plecach. Kurtk piamy, przesiknit rdzawymi plamami, mia rozpit, poy rozrzucone. Musiaem sprawdzi, jakie mu rany zadano tumaczy lekarz. Poirot skin gow. Pochyli si nad ciaem. Wreszcie wyprostowa si, skrzywiwszy nieznacznie twarz. Nie wyglda to zbyt adnie stwierdzi. Kto musia stan nad nim i raz po raz zadawa mu ciosy. Dokadnie, to ile jest tych ran? Ja doliczyem si dwunastu. Jedna, dwie s do tego stopnia powierzchowne, e zdaj si jedynie zadraniciami. Natomiast co najmniej trzy ciosy mogy by miertelne. Jaka nuta w glosie lekarza przycigna uwag Poirota. Ostro spojrza na lekarza. May Grek sta nie spuszczajc wzroku z ciaa, zmarszczywszy w zdziwieniu brwi. Co pana zdumiewa, tak? spyta agodnie detektyw. Prosz powiedzie, przyjacielu. Czy co pana dziwi? Nie myli si pan przyzna tamten. A c to takiego? Widzi pan te dwie rany o, tu i tutaj pokaza je. S gbokie, obie musiay przeci liczne naczynia krwionone, a jednak ich krawdzie nie rozstpiy si. Nie krwawiy wic tak, jak mona by si tego spodziewa. Co wskazuje, e e kiedy mu je zadano, ten czowiek ju nie y, i to od jakiego czasu. Ale to jest z ca pewnoci niedorzeczne. Na to wyglda zamyli si Poirot. Chyba e nasz morderca uzna, i nie wykona precyzyjnie swojej roboty, wic wrci, eby si cakiem upewni. Ale to te jawna bzdura! Czy co jeszcze? C, moe tylko jedno. Co takiego? Widzi pan t ran pod praw pach, tu koo ramienia? Prosz wzi mj owek. Czy zdoaby pan zada taki cios? Poirot unis do. Prcisment stwierdzi. Rozumiem. Praw rk byoby to niezmiernie trudne, prawie niewykonalne. W ten sposb uderzy by moga tylko osoba leworczna. Lecz jeeli ten cios zadano lew rk Wanie, monsieur Poirot. Ten cios z ca pewnoci wymierzono z lewej strony. Wic nasz morderca jest makutem? Nic, to jeszcze bardziej skomplikowane, prawda? Sam pan to powiedzia, monsieur Poirot. Niektre rany bezsprzecznie zadaa osoba praworczna. Dwie osoby. Wic znw wracamy do dwch osb mrukn detektyw. Potem niespodziewanie spyta: Czy palio si wiato? Trudno powiedzie. Pan wie, konduktor co rano wycza je koo dziesitej. Sprawdzimy to na kontakcie orzek Poirot. Zbada wycznik grnego wiata, a take lampki przy ku. Ten pierwszy by wyczony, drugi rwnie.

24 Eh bien zamyli si Poirot. Zakadamy wic hipotez o Pierwszym i Drugim Mordercy, jak uj to wielki Szekspir. Pierwszy Morderca zaku swoj ofiar i opuci przedzia gaszc grne wiato. Drugi Morderca nadcign w ciemnociach, nie zauway roboty tamtego czy tamtej, i co najmniej dwukrotnie wymierzy ciosy w martwe ju ciao. Que pensez vous de a? Wspaniale orzek entuzjastycznie may doktor. Poirot zamruga oczami. Tak pan uwaa? Bardzo mnie to cieszy. Gdy wydawao mi si to nieco zbyt nacigane. Ale jakie moe by inne wytumaczenie? Takie wanie pytanie i sobie zadaj. Czybymy mieli do czynienia ze z biegiem okolicznoci? Czy s jakie inne sprzecznoci wskazujce na udzia dwch osb? Mog chyba powiedzie, e tak. Niektre ciosy, jak ju wspominaem, wskazuj na osob sab, na brak siy bd determinacji. Te rany s ledwie draniciem. Natomiast ta i ta tutaj wskaza. Aby je zada, trzeba dysponowa wielk sil. One przebiy minie. I, pana zdaniem, s dzieem mczyzny? Wedle wszelkiego prawdopodobiestwa. Nie moga wymierzy ich kobieta? Moga, jeeli bya moda, energiczna, wysportowana, a szczeglnie gdy dziaaa pod wpywem silnego wzburzenia. Wedug mnie jest to jednak wysoce nieprawdopodobne. Poirot milcza dusz chwil. Jego towarzysz niespodziewanie zapyta: Czy pan pojmuje, o co mi chodzi? Doskonale potwierdzi Poirot. Zagadki zaczynaj si w cudowny sposb klarowa! Morderca to mczyzna dysponujcy ogromn si, a przy tym saby, by kobiet i zarazem osob lewo i praworczn. Ach! Cest rigolo, tout a\ I przemwi z nagym gniewom: A ofiara? Jak zachowywa si w tym wszystkim? Czy krzykn? Walczy? Czy si broni? Wsun do pod poduszk i wycign stamtd automatyczny pistolet. Ten sam, ktry Ratchell pokaza mu ubiegego dnia. Prosz zobaczy, peny magazynek stwierdzi. Rozejrzeli si wok siebie. Na cianie, na wieszakach, wisiao ubranie Ratchetta. Na maym stoliku, tworzcym wieko zakrywajce umywalk, stay najrozmaitsze przedmioty sztuczna szczka w szklance z wod, druga szklanka pusta, butelka wody mineralnej, pokana piersiwka, popielniczka z niedopakiem cygara, jakie zwglone strzpy papieru, a take dwie wypalone zapaki. Doktor podnis pust szklank i powcha j. Oto wytumaczenie inercji ofiary powiedzia cicho. Upiono go? Tak. Poirot skin gow. Wyj z popielniczki obie zapaki i starannie je obejrza. Czy one co panu mwi? dopytywa si may lekarz. Maj rne ksztaty wyjani Poirot. Jedna jest bardziej paska. Widzi to pan? Takie mona dosta w pocigu powiedzia doktor. W tekturowym pudeeczku. Poirot przejrza kieszenie ubra Ratchetta. Po chwili z jednej z nich wydoby pudeko zapaek. Porwna je starannie. t hardziej okrg wypali Ratchett stwierdzi. Sprawdmy, czy nie mia i tych paskich. Dalsze poszukiwania nie przyniosy jednak rezultatw. Poirot wodzi po przedziale wzrokiem bystrym i przenikliwym jak u ptaka. Mona byo by pewnym, e nic nie umknie jego uwadze. Ze stumionym okrzykiem nachyli si, by podnie co z podogi. By to may kwadracik niezwykle wyszukanego batystu. W rogu wyhaftowano monogram: H. Damska chusteczka orzek lekarz. Nasz chef de train mia racje. W tym morderstwie maczaa palce kobieta.

25 I dla naszej wygody zgubia chusteczk? parskn Poirot. Dokadnie tak, jak to si zdarza w powieciach czy na filmach. A eby nam jeszcze hardziej uatwi ycie, chusteczk oznaczono inicjaem. Jaki to dla nas szczliwy traf! zachwyci si, doktor. Prawda? spyta Poirot. Ton jego gosu zdziwi Greka. Lecz nim zdoa poprosi o wyjanienie, Poirot ponownie zanurkowa. Tym razem na wycignitej doni trzyma wycior do fajki. Moe to wasno Hatchella? zasugerowa doktor. W jego kieszeniach nie byo ani fajki, ani tytoniu, ani kapciucha. A wic to lad. O, bezsprzecznie. I tym razem uprzejmie pozostawiony. Prosz zauway, e teraz wskazuje na mczyzn! W lej sprawie nie mona narzeka na brak poszlak. Wrcz mamy ich nadmiar. A przy okazji, co panowie zrobilicie z narzdziem zbrodni? Nie byo po nim nawet ladu. Morderca musia je zabra ze sob. Ciekawe, dlaczego zaduma si Poirot. Ach! Lekarz ostronie bada zawarto kieszeni kurtki od piamy zamordowanego. Przeoczyem to tumaczy si. Odpiem gr piamy i rozsunem poy. Z kieszeni na piersi wydoby zloty zegarek. z okrutnie powygniatan kopert i wskazwkami zatrzymanymi na kwadransie po pierwszej. Widzi pan?! krzykn skwapliwie lekarz. Oto mamy godzin popenienia morderstwa. Zgadza si z moimi obliczeniami. Mwiem przecie, e dokonano go midzy pnoc a drug nad ranem, najpewniej za koo pierwszej. Cho w takich sprawach trudno jest mie absolutn pewno. Eh bien, a oto i potwierdzenie. Kwadrans po pierwszej. Godzina zbrodni. Tak, to moliwe. Oczywicie moliwe. Lekarz popatrzy zdziwiony. Prosz mi wybaczy, monsieur Poirot, ale niezupenie rozumiem. Ja sam siebie nie rozumiem powiedzia Poirot. Niczego nie pojmuj i, jak to pan moe sam zauway, nie daje mi to spokoju. Westchn i pochyli si nad stolikiem, badajc zwglony skrawek papieru. Mrukn pod nosem: W tej chwili potrzebne mi jest niemodne pudo na damskie kapelusze. Doktor Constantine nie bardzo wiedzia, jak wytumaczy sobie to osobliwe danie. Tak czy owak, Poirot nie da mu czasu na pytania. Otworzywszy drzwi na korytarz, zawoa konduktora. Ten pojawi si w mgnieniu oka. Ile kobiet podruje w tym wagonie? Konduktor policzy na palcach. Jedna, dwie, trzy sze, monsieur. Starszawa Amerykanka, Szwedka, moda Angielka, hrabina Andrenyi i madame la princesse Dragomiroff z pokojwk. Poirot zastanowi si. I wszystkie maj puda na kapelusze, czy tak? Tak, monsieur. Prosz wic przynie mi zaraz, zaraz tak, pudo Szwedki i pokojwki. W nich dwch nasza jedyna nadzieja. Prosz wytumaczy, e to w zwizku z przepisami celnymi, cokolwiek zreszt, co przyjdzie panu do gowy. Nie bdzie adnych trudnoci, monsieur. Ani jednej z tych kobiet nie ma w tej chwili w przedziaach. Prosz si wic pospieszy. Konduktor wybieg. Wrci z dwoma pudlami. Poirot otworzy nalece do pokojwki i odsun je na bok. Potem otworzy pudo Szwedki i wydal okrzyk zadowolenia. Usunwszy ostronie kapelusze, odsoni koliste wybrzuszenia drucianej siatki. Tego wanie nam byo trzeba. W ten sposb produkowano puda na kapelusze pitnacie lat temu. Kapelusz przymocowuje si szpilkami do oczek siatki. Mwic to, wprawnie odczy dwa wizania. Potem na powrt uoy kapelusze w pudle i poleci konduktorowi odnie je na miejsce. Kiedy zamkny si za nim drzwi, zwrci si do lekarza:

26 Widzi pan, mj drogi doktorze, ja nie zaliczam si do osb, ktre polegaj na ekspertyzie fachowcw. Ja szukam ladw w psychologii, a nie w odciskach palcw czy popiele z papierosw. Ale w tej kwestii z przyjemnoci skorzystam z odrobiny naukowej pomocy. W przedziale jest mnstwo ladw, lecz skd mog mie pewno, i s one rzeczywicie tym, czym si wydaj? Nie cakiem pana rozumiem, monsieur Poirot. C, eby da panu przykad: znalelimy damsk chusteczk. Czy zgubia j kobieta? Czy moe jaki mczyzna, popeniajc morderstwo, pomyla sobie: Zrobi to tak, eby wygldao na zbrodni dokonan kobiec rk. Wymierz swojemu wrogowi nadmiern ilo ciosw, niektre sabe i powierzchowne, a potem podrzuc chusteczk tak, by nic moga uj niczyjej uwagi. To jedna z moliwoci. Jest take i inna. Czy Ratchetta zabia kobieta, ktra umylnie zostawia wycior do fajki, eby wszystko to wygldao na robot mczyzny? Czy moe powinnimy na serio zaoy, e dwoje ludzi mczyzna i kobieta kade z osobna jest w to zamieszane i e kade z nich byo na tyle nieostrone, by pozostawi lad wskazujcy na ich tosamo? To troch za wicie zbiegw okolicznoci! Ale co z tym wszystkim ma wsplnego pudo na kapelusze? dopytywa si wci zdumiony lekarz. Ach! Ju do tego zmierzam. Jak mwiem, te poszlaki, wskazwki zegarka na kwadrans po pierwszej, chusteczka, wycior do fajki mog by albo prawdziwe, albo maj wyprowadzi nas na manowce. Tego jeszcze nie potrafi powiedzie. Istnieje jednak jeden lad, ktry, jak sdz cho i tutaj mog si myli nie zosta spreparowany. Chodzi mi o t pask zapak, monsieur le docteur. Uwaam, e tej zapaki uywa morderca, a nie Ratchett. Skorzystano z niej, by spali jaki kompromitujcy kawaek papieru. Jeeli tak, to w tym licie musia kry si jaki bd, jaka pomyka, ktra zostawiaby wskazwk co do tosamoci mordercy. A moim zamiarem jest podjcie prby odtworzenia tego, co w tym licie byo. Wyszed z przedziau i wrci po chwili z ma kuchenk spirytusow oraz par szczypczykw. Korzystam z nich przy pielgnacji wsw wyjani zastosowanie drugiego z przedmiotw. Lekarz obserwowa go z najwyszym zainteresowaniem. Poirot odgi dwa druciane oczka z pudla na kapelusze i z najwiksz ostronoci owin jedno z nich strzpem spalonego papieru. Umocowa drugim drucikiem i, chwyciwszy szczypczykami oba koce, przytrzyma papier nad pomieniem kuchenki spirytusowej. Doktor nie spuszcza z niego oka. Metal pocz si arzy. Nagle lekarz zobaczy blado zarysy liter. Powoli tworzyy si z nich sowa pisane ogniem. Skrawek papieru by mikroskopijny. Ukazay si tylko trzy sowa i fragment czwartego: taj ma Daisy Armstrong. Ach! krzykn ostro Poirot. Czy to co panu mwi? dopytywa si lekarz. Poirotowi rozbysy oczy. Ostronie odoy szczypczyki. Owszem potwierdzi. Wiem, jak naprawd nazywa si zmary. I wiem, dlaczego musia opuci Ameryk. Jak brzmiao jego nazwisko? Cassetti. Cassetti. Constantine zmarszczy brwi. Co mi to przypomina. Co sprzed kilku lat. Nie mog sobie skojarzy Jaka gona historia w Ameryce, czy tak? Zgadza si potwierdzi Poirot. Pewna sprawa w Ameryce. Niczego wicej jednak detektyw nie kwapi si wyjawi. Rozejrza si dokoa i powiedzia: Niebawem i do tego przejdziemy. Teraz upewnijmy si jeszcze, e nic nie przeoczylimy. Szybko i wprawnie przetrzsn po raz drugi kieszenie zmarego, ale nie znalaz nic godnego uwagi. Sprbowa otworzy drzwi czce ten przedzia z ssiednim, te jednak byy zaryglowane z drugiej strony.

27 Jednego nie rozumiem odezwa si doktor Constantine. Jeeli morderca nie uciek przez okno, jeeli te drzwi zamknito od tamtej strony, a na dodatek drzwi wiodce na korytarz zamknito nie tylko od wewntrz, ale jeszcze zabezpieczono acuchem, to w jaki sposb morderca opuci przedzia? To wanie jest to, co mwi publiczno, kiedy osoba ze sptanymi rkami i nogami, zamknita w skrzyni, znika Pan myli Myl powiedzia Poirot e jeeli morderca chcia, bymy uwierzyli, e wyszed oknem, dopatrzy, aby wygldao na to, i ucieczka dwoma innymi wyjciami bya niemoliwa. Jak w przypadku owego znikajcego ze skrzyni czowieka To sztuczka. Naszym zadaniem jest dowiedzie si, na czym ona polega. Zaryglowa wewntrzne drzwi od rodka. To na wypadek wyjani gdyby naszej przewietnej pani Hubbard strzelio do gowy uzyska z pierwszej rki szczegy na temat zbrodni dla opisania ich crce. Raz jeszcze rozejrza si dokoa. Myl, e nie mamy ju tutaj nic wicej do roboty. Wracajmy do monsieur Bouca. ROZDZIA SMY SPRAWA PORWANIA W RODZINIE ARMSTRONGW Monsieur Bouca zastali w chwili, gdy wanie koczy omlet. Pomylaem, e najlepiej bdzie, jeli natychmiast podadz lunch w wagonie restauracyjnym wyjani. Potem si posprzta i Poirot poprowadzi tam przesuchania pasaerw. Tymczasem zarzdziem, by dla nas trzech posiek przyniesiono tutaj. Znakomity pomys pochwali Poirot. Poniewa aden z nich nie mia apetytu, lunch szybko skoczono. Dopiero przy kawie monsieur Bouc poruszy temat, ktry zaprzta im gowy. Eh bien? spyta. Ech bien, odkryem tosamo ofiary. I wiem, dlaczego musia ucieka z Ameryki. Kim by? Czy pamitasz gon spraw porwania dziecka Armstrongw? To czowiek, ktry zamordowa ma Daisy Armstrong Cassetti. Teraz sobie przypominam. Wstrzsajca historia, chocia nie pamitam szczegw. Pukownik Armstrong pochodzi z Anglii, by odznaczony Krzyem Victorii. W poowie Amerykanin, jego matka to crka W.K. Van Der Halta, milionera z Wall Street. Polubi crk Lindy Arden, w swoim czasie najsynniejszej tragiczki amerykaskiej. Zamieszkali w Ameryce i mieli jedno dziecko, creczk, ktr uwielbiali. Gdy miaa trzy latka, porwano j, a jako okupu zadano astronomicznej sumy. Nie bd was nudzi wszystkimi zawiociami tej sprawy. Przejd do chwili, kiedy po zapaceniu dwustu tysicy dolarw odnaleziono zwoki dziecka, martwego ju co najmniej od dwch tygodni. Nastroje w spoeczestwie rozgrzane byy a do biaoci. Ale najgorsze miao jeszcze nastpi. Pani Armstrong spodziewaa si drugiego dziecka. Po szoku wywoanym znalezieniem zwok, przedwczenie urodzia martwe dziecko, sama przy tym tracc ycie. Zrozpaczony do nieprzytomnoci, jej m zastrzeli si. Mon Dieu, co za tragedia! Teraz sobie wszystko przypominam powiedzia monsieur Bouc. Kto jeszcze tam umar, prawda? Owszem, nieszczsna francuska czy szwajcarska niania. Policja bya przekonana, e ona wiedziaa co na temat zbrodni. Nie chcieli da wiary jej histerycznym zaprzeczeniom. Wreszcie, ogarnita rozpacz, biedna dziewczyna popenia samobjstwo wyskakujc oknem. Pniej znaleziono dowody na to, e bya absolutnie niewinna i nie zamieszana w zbrodni. A; strach tego sucha wzdrygn si monsieur Bouc. Jakie p roku potem aresztowano Cassettiego jako przywdc bandy, ktra porwaa dziecko. Ju w przeszoci banda ta stosowaa podobne metody. Jeeli

28ogarniaa ich panika, e policja moe wpa na ich trop, mordowali swojego winia, ukrywali jego ciao i do czasu wykrycia zbrodni wycigali pienidzy, ile si dao. Chc, eby stao si to cakiem jasne dla ciebie, mj przyjacielu. Tym czowiekiem by Cassetti! Lecz za pomoc ogromnego majtku, jaki zgromadzi, i dlatego, e sporo wiedzia o sekretach najrozmaitszych osb, uniewinniono go na podstawie jakiego proceduralnego niedopatrzenia. Niemniej, grozi mu samosd ze strony spoeczestwa, ale on by na tyle sprytny, e si wymkn. Teraz ju doskonale rozumiem, co si stao. Zmieni nazwisko i wyjecha z Ameryki. Od tamtej pory sta si wytwornym dentelmenem, podrujcym za granic i yjcym z rentes. Ah! Quel animal! Gos monsieur Bouca a ocieka pyncym z gbi serca obrzydzeniem. Wcale nie auj, e zgin, o nie! Zgadzam si z tob. Tout de m?me, nie musiano go jednak mordowa wanie w Orient Expressie. Jest przecie tyle innych miejsc. Poirot umiechn si dyskretnie. Rozumia uprzedzenia monsieur Bouca w tej kwestii. Pytanie, ktre teraz musimy sobie zada, brzmi: czy to morderstwo jest dzieem jakiego gangu rywalizujcego z Cassettim, ktry w przeszoci zosta przez niego wyprowadzony w pole, czy jest to moe akt osobistej zemsty? I opowiedzia, co odkry na zwglonym skrawku papieru. Jeeli moje przypuszczenia nie s bdne, to list ten spali morderca. Dlaczego? Gdy widniao na nim nazwisko Armstrong, ktre jest kluczem do caej tej zagadki. Czy s jeszcze jacy yjcy czonkowie rodziny Armstrongw? Tego, niestety, nie wiem. Kiedy chyba czytaem co o modszej siostrze pani Armstrong. Poirot przystpi do relacjonowania wsplnych wnioskw, jakie wycignli z doktorem Constantineem. Monsieur Bouc rozpromieni si na wie o potuczonym zegarku. To, zdaje si, okrela nam dokadny czas popenienia zbrodni. Owszem powiedzia Poirot. Jake to dla nas wygodne. W jego gosie zadwiczaa jaka dziwna nuta, ktra sprawia, e pozostali dwaj panowie popatrzyli na detektywa ze zdumieniem. Potwierdzie, e na wasne uszy syszae gos Ratchetta rozmawiajcego z konduktorem za dwadziecia pierwsza? Poirot opowiedzia, co si wtedy zdarzyo. C stwierdzi monsieur Bouc dowodzi to przynajmniej, e Cassetti czy Ratchett, tak go bd w dalszym cigu nazywa, z ca pewnoci y za dwadziecia pierwsza. Za dwadziecia trzy pierwsza, eby by precyzyjnym. Wic ujmijmy to formalnie, e za dwadziecia trzy pierwsza monsieur Ratchett y. To przynajmniej wiemy na pewno. Poirot milcza. Siedzia, patrzc przed siebie zadumanym wzrokiem. Rozlego si pukanie do drzwi, wszed kelner. Wagon restauracyjny jest ju wolny, monsieur oznajmi. Chodmy wic tam powiedzia Bouc wstajc. Czy mog panom towarzyszy? spyta Constantine. Oczywicie, mj drogi doktorze. Chyba e monsieur Poirot ma co przeciwko temu? Ale nie, skde znowu odezwa si Poirot. Po wymianie stosownych uprzejmoci: Apr?s vous, monsieur, Mais non, apr?s vous, opucili przedzia. II ZEZNANIA ROZDZIA PIERWSZY ZEZNANIE KONDUKTORA WAGON LIT W wagonie restauracyjnym wszystko ju byo przygotowane.

29Poirot i monsieur Bouc usiedli razem po jednej stronie stolika. Doktor po przeciwnej stronie wagonu. Przed Poirotem, na stole, lea rozkad salonki IstambuCalais z wypisanymi czerwonym atramentem nazwiskami pasaerw. Z jednej strony blatu pitrzy si plik paszportw i biletw. Oraz papier, piro i owki. Doskonale pochwali Poirot. Bez wikszego trudu moemy otworzy posiedzenie naszej Komisji ledczej. Uwaam, e na pocztek powinnimy wysucha zezna konduktora tego wagonu. Ty prawdopodobnie wiesz co o tym czowieku? Jaki ma charakter? Czy zalicza si do osb, ktrym mgby zaufa? Owszem, z ca pewnoci. Pierre Michel pracuje dla naszej kompanii od ponad pitnastu lat. Jest Francuzem, mieszka w okolicach Calais. Bezsprzecznie godny szacunku i uczciwy. Chocia moe nie najbystrzejszy. Poirot ze zrozumieniem pokiwa gow. wietnie powiedzia. Porozmawiajmy wic z nim. Pierre Michel odzyska nieco rwnowagi, lecz wci by szalenie zdenerwowany. Mam nadziej, i monsieur nie uwaa, e doszo do jakiego niedopatrzenia z mojej strony odezwa si niespokojnie, wodzc wzrokiem od Poirota do Bouca. To okropne, co si zdarzyo. Mam nadziej, e monsieur nie sdzi, i mnie to w jaki sposb obcia? Rozproszywszy jego obawy, Poirot przystpi do zadawania pyta. Najpierw imi i nazwisko, dugo suby Michela i od jak dawna jedzi na tej wanie trasie. Zna ju te szczegy, a