opolski hipokratesplikoskop.polskapress.pl/op/h/hipokrates2016.pdf · 2018-10-03 ·...
Post on 28-Jun-2020
3 Views
Preview:
TRANSCRIPT
Plebiscyt • Iwww.nto.plNowa Trybuna Opolska Sobota–niedziela, 26–27 listopada 2016
Leczy od 38 lat. Z Opolem związał się w 1982 r. , kiedy cztery lata po ukończeniu stu-diów w Śląskiej Akademii Me-dycznej, zdał egzamin na I sto-pień specjalizacji z laryngologii.
W 1987 r. zdobył II stopień spe-cjalizacji, a w 1994 zrobił dok-torat. Od 2002 jest ordynato-rem oddziału laryngologiczne-go WCM w Opolu. Pod jego kie-runkiem kilkunastu lekarzy uzyskało specjalizację z otola-ryngologii. W 2003 wojewoda opolski powołał go na funkcję konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie laryngologii.
Zawsze był społecznikiem. W początkach lat 80. zaangażo-wał się w tworzenie państwa obywatelskiego, działając od
początku w tzw. „pierwszej So-lidarności” w ochronie zdro-wia. Od 23 lat działa w samorzą-dzie lekarskim. Jego prostoli-nijność, bezkompromisowość i kompetencje przysporzyły mu szacunek w medycznym środo-wisku Opolszczyzny, co przy-czyniło się do powierzenia mu w 1998 r. funkcji Prezesa Okrę-gowej Rady Lekarskiej w Opo-lu oraz członka Naczelnej Rady Lekarskiej. Działa aktywnie społecznie również poza samo-rządem zawodowym. Od lat
jest opiekunem medycznym Stowarzyszenia Laryngekto -mowanych w Opolu, udzielając porad medycznych, współorga-nizując spotkania i turnusy re-habilitacyjne dla pacjentów po tych okaleczających zabie-gach. Przyczynia się tym sa-mym do ich szybszego powro-tu do zdrowia i aktywności za-wodowej. Jest współautorem książki „Życie po larynge -ktomii”. - Lekarz to nie zawód, ale powołanie - mówi dr Jerzy Jakubiszyn. a
Dr n. med. Jerzy Jakubiszyn Opolskim Hipokratesem 2016 Wyróżnienie
Jego wybór był dla kapituły Opol-skiego Hipokratesa oczywisty. Argumentów dostarczyło całe życie zawodowe tego wybitnego lekarza i jego postawa społeczna.
b Dr Jerzy Jakubiszyn służy swą wiedzą już od 38 lat.
FOT.
PS
Z apraszam do lektury dodatku wieńczącego ósmą, pod każdym
względem rekordową edycję Opolskiego Hipokratesa. Obok rywalizacji, naturalnej w ple-biscytach, w tym roku mocno wybrzmiał temat etyki zawo-du. Bo w dobie nieustannej zmiany, niezmienne są war-tości, którymi powinni kiero-wać się lekarze. Pięknie mówił o tym ze sceny doktor Zdzi-sław Juszczyk.
Kiedy już po wręczeniu na-gród rozmawialiśmy swobod-nie w gronie laureatów, opol-ski chirurg wyciągnął telefon i pokazał zdjęcie młodziut-kiej, pięknej dziewczyny. - Wczoraj zmarła mi na stole operacyjnym. Robiłem wszystko... – zawiesił głos.
Drodzy Lekarze, Drogie Pielęgniarki, szacunek i po-dziękowanie za to, co robicie. I życzenie, byście nigdy nie stracili tej wrażliwości, która czyni wasz zawód wielkim. a
Komentarz
Krzysztof Zyzik, redaktor naczelny nto
To, co niezmienne
K iedy zachorujemy, leży-my w szpitalu, jeste-śmy skłonni przypisy-
wać lekarzom nadludzką moc. Czy oni ją mają? Nie, ale praw-dą jest, że z absolutną wiarą, nadzieją i ufnością oddajemy się pod ich opiekę. W takim sensie istnieje magia lekarska, magia medycyny. Plebiscyt Opolski Hipokrates, przez ogromną liczbę zgłoszonych lekarzy, pielęgniarek, farma-ceutów i placówek, udowad-nia, że ta magia działa. Z tym większym zaszczytem przyję-ła zaproszenie, by objąć plebi-scyt honorowym patronatem. Dlatego, że wierzę, iż w na-szych miastach, miasteczkach i wsiach są wybitni, wspaniali medycy. Łączy ich profesjona-lizm, oddanie pacjentowi, ale oprócz tego, co oczywiste, także coś szczególnego – pasja i zacięcie, żeby być coraz lep-szym i coraz skuteczniej le-czyć, oferując pacjentowi po-czucie bezpieczeństwa i serce.
Komentarz
Violetta Porowska wicewojewoda patron plebiscytu
Magia, która działa
AUTOPROMOCJA Q600971129A
Organizator: Patron honorowy: Patroni: Sponsorzy:
VIOLETTA POROWSKA WICEWOJEWODA OPOLSKI
PREZYDENT MIASTA OPOLA
Opolski HipokratesPrzedstawiamy laureatów VIII edycji plebiscytu nto
Sobota-niedziela, 26-27 listopada 2016
Dyplomy, statuetki i nagrody najlepszym medykom Opol-szczyzny wręczali m.in. Violet-ta Porowska - wicewojewoda, Grażyna Kowcun - p.o. dyrek-tor opolskiego oddziału Naro-dowego Funduszu Zdrowia, Marcin Ociepa - przewodni-czący Rady Miasta Opola, Ro-man Kolek - wicemarszałek województwa opolskiego, Krystyna Ciemniak - przewod-nicząca opolskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Za-wodowego Pielęgniarek i Po-łożnych oraz prof. Wiesława Piąt kowska-Stepaniak, prorek-tor UO.
Pani prorektor przypomnia-ła hasło naszej wspólnej akcji - Kierunek:medycyna! - promu-jący kierunek lekarski na Uni-wersytecie Opolskim. Podzię-
kowała też wszystkim opol-skim lekarzom, którzy w jego tworzenie się zaangażowali oraz samorządom, które już wsparły tę inicjatywę finanso-
wo. Kierunek lekarski ruszy w październiku 2017, a za kilka lat jest nadzieja, że jego absol-wenci wesprą kurczącą się ka-drę medyczną regionu. a
Nasi Czytelnicy wybrali najlepszych medyków regionu Plebiscyt
Podczas uroczystej wtorko-wej gali w CWK podsumowali-śmy plebiscyt. Zgłoszono do niego 650 kandydatów, na których czytelnicy nto od-dali 75 tysięcy głosów.
b Wicewojewoda Violetta Porowska objęła nasz plebiscyt honorowym patronatem. Ona też wraz z Krzysztofem Zyzikiem, redaktorem naczelnym nto i Krzysztofem Krupą, prezesem Pro Media, wręczała honorową nagrodę Opolskiego Hipokratesa dr. n. med. Jerzemu Jakubiszynowi.
FOT.
SŁA
WO
MIR
MIE
LNIK
Więcej zdjęć z gali Opolskiego Hipokratesa znajdziecie na naszej stronie internetowej www.nto.pl
II • Plebiscyt www.nto.pl Nowa Trybuna Opolska Sobota–niedziela, 26–27 listopada 2016
Lekarze, pielęgniarki, farmaceuci! Czytelnicy nto Wam dziękują A Podczas gali Opolskiego Hipokratesa w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym wręczyliśmy w imieniu pacjentów 109 dyplomów i 13 statuetek, zaprojektowanych przez Andrzeja Czyczyłę.
b Najlepsi na Opolszczyźnie lekarze, pielęgniarki, położne, farmaceuci, najbardziej przyjazne placówki medyczne - wszyscy tworzą godną podziwu i wdzięczności medyczną rodzinę.
FOT.
SŁA
WO
MIR
MIE
LNIK
b Aż siedmiu laureatów plebiscytu to medycy z powiatu kluczborskiego. Starosta Piotr Pośpiech wręczył list gratulacyjny Markowi Rajcy, najlepszemu ginekologowi regionu.
FOT.
S. M
IELN
IK
b Dr Jerzy Jakubiszyn w rozmowie z prof. Wiesławą Piątkowską-Stepaniak, prorektorem UO. Czyżby o kierunku lekarskim?
FOT.
S. M
IELN
IK
b Najlepsi kardiolodzy Opolszczyzny: Lucjan Szela (z lewej), Michał Ploch i Przemysław Lipski. - Jestem z nich dumny, bo to wszystko moi wychowankowie - mówił, wręczając nagrody, dr Władysław Pluta - Opolski Hipokrates 2009.
FOT.
S. M
IELN
IK
b Dr Rafał Olejnik - dumny prezes Kliniki Nova - najlepszego szpitala Opolszczyzny.
FOT.
S. M
IELN
IK
b Agnieszka Pośpiech była chyba naj szczę -śliwszą laureatką naszego plebiscytu. Zaledwie rok po studiach i taki sukces! Chętnie pozowała ze statuetką i dyplomem.
FOT.
S. M
IELN
IK
b Dr Danucie Gmyrek - Pediatrze Roku - zwycięstwa w Opolskim Hipokratesie gratulowali: starosta Małgorzata Tudaj, dyrektor szpitala Marek Staszewski oraz zastępca dyrektora, Dorota Zarańska.
FOT.
S. M
IELN
IK
Plebiscyt • IIIwww.nto.plNowa Trybuna Opolska Sobota–niedziela, 26–27 listopada 2016
Renata Stefan najbardziej cie-szy się z podwójnej wygranej w Opolskim Hipokratesie. Ona zdobyła tytuł Lekarza Rodzin-nego Roku, a jej NZOZ w Gorzo-wie Śląskim został Przychodnią Roku w powiecie oleskim.
- W naszej przychodni pra-cuję z pediatrą Jolantą Domań -ską-Dziurkowską i czterema wspaniałymi pielęgniarkami - mówi Renata Stefan. - Zapisa-nych jest do nas 4 tysiące pa-cjentów.
Renata Stefan jest rodowitą gorzowianką. Już na czwartym roku studiów medycznych za-powiadała, że po zdobyciu dy-plomu wróci do rodzinnego miasta, aby tutaj służyć miesz-kańcom. Obietnicę spełniła i od 1984 roku pracuje w przy-chodni przy ul. Krasickiego w Gorzowie Śląskim.
- Na początku równocześnie pracowałam na pół etatu w szpitalu, żeby zrobić specjali-zację z chorób wewnętrznych - mówi pani doktor. - Swoją pra-cę traktuję jako misję i służbę.
Kieruję się wskazówką mojego wykładowcy doktora Sowy, który mówił, abyśmy pamięta-li, żeby każdego pacjenta trak-tować tak, jakby przed nami siedziała nasza mama, albo nasz tata. To moje motto.
Laureatka przyznaje, że mi-nusem pracy lekarza rodzinne-go jest to, że przez natłok zajęć zaniedbuje się trochę rodzinę.
- Ale lekarz rodzinny musi dbać o swoich pacjentów, jeste-śmy dla nich pierwszą pomocą
w kłopotach zdrowotnych - mówi Renata Stefan. - Mój za-wód traktuję jako służbę, a nie pracę - podkreśla. - Jestem wierna przysiędze Hipokratesa, którą złożyłam 32 lata temu.
Lekarka Rodzinna Roku jest wdzięczna swoim pacjentom.
- Największą nagrodą jest dla mnie ich uznanie, a statuet-ka jest dla mnie także wyzwa-niem i zobowiązaniem. Będę nadal służyć ludziom chorym i potrzebującym - zapewnia. a
RENATA STEFAN
Urszula Langiewicz-Borysow lekarką rodzinną w Komorznie w gminie Wołczyn jest już 32 la-ta. Przyjechała tu w 1984 roku z Wrocławia, bo w prasie me-dycznej znalazła ogłoszenie o pracy. Zadomowiła się, polu-biła miejsce, a ją polubili miesz-kańcy. W ciągu tych 32 lat uro-dziły się dwa nowe pokolenia mieszkańców Komorzna, któ-
re leczy pani doktor. Do wiej-skiej przychodni zapisanych jest ponad 1200 pacjentów. - To oznacza, że jest to malutka przychodnia podstawowej opieki zdrowotnej podkreśla lekarka. - Tym bardziej jestem zaskoczona i jednocześnie szczęśliwa, że pacjenci naj-pierw mnie zgłosili, a następnie głosowali tak skutecznie, że wygrałam plebiscyt na lekarza rodzinnego roku powiatu kluczborskiego - mówi .a
URSZULA LANGIEWICZ - BORYSOW
Lekarz rodzinny
b - Największą nagrodą jest dla mnie uznanie pacjentów - mówi Renata Stefan. - Statuetka oznacza zobowiązanie wobec nich.
FOT.
TO
MAS
Z ST
EFAN
Pediatra
II miejsceI miejsce
Barbara Galant-Tarnawska pra-cuje w POZ SP ZOZ w Głubczycach. W 1997 roku ukończyła Śląską Akademię Medyczną z filią w Zabrzu. Staż odbyła w opolskim WCM, a w 1999 roku została zatrud-niona w szpitalu w Głub -czycach na oddziale dziecię-cym. Specjalizację zrobiła jed-nak z medycyny rodzinnej
i dziś przyjmuje w przyszpital-nej przychodni. Zawodowo naj-większą radość sprawiają jej kontakty z pacjentami. Ma ich 2,5 tysiąca. Zajmuje się wszyst-kimi - od noworodków, po mieszkańców Domu Pomocy Społecznej. - Zawsze chciałam być lekarzem i nieść pomoc in-nym. To wymagająca praca, ale też daje wielką satysfakcję - mówi lekarka, dla której wzor-cem był m.in. doktor Judym z „Ludzi bezdomnych”.a
BARBARA GALANT - TARNAWSKA
III miejsce
b Leczy wszystkich komorzan - od niemowląt po staruszków.
FOT.
AU
TOR
b Największą radość sprawiają jej kontakty z pacjentami.
FOT.
S. M
IELN
IK
Doktor Danuta Gmyrek została pediatrą roku, wyraźnie dy-stansując pozostałych konku-rentów. Jako lekarz pracuje od 1989 roku. W 1992 roku zro-biła pierwszą specjalizację z pe-diatrii, a cztery lata później dru-gą. Od 15 lat jest ordynatorem oddziału dziecięcego Samo-dzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Kędzie -rzynie-Koźlu.
Przyznaje, że praca z dzieć-mi jest trudna i wymagająca. - Ale ja ją bardzo lubię - uśmie-cha się pani doktor. Podkreśla, że w jej przypadku bardzo waż-ne jest wsparcie rodziny, bo praca w systemie dyżurowym wymaga sporo poświęcenia.
- Moim marzeniem jest, aby wszystkie dzieci, które trafiają do naszego szpitala były leczo-ne w jak najlepszych warun-kach - przyznaje pani doktor.
Zwycięstwo dr Gmyrek w plebiscycie nie było niespo-dzianką dla rodziców z Kędzie -rzyna-Koźla. Bardzo chwalą oni panią doktor. W internecie można znaleźć dziesiątki bar-dzo pozytywnych opinii zwią-zanych jej podejściem do pra-
cy. “Najlepszy pediatra jakiego znam, a z moim synem odwie-dziłam na pewno większość z terenu K-K. - pisze jedna z matek. - Zawsze ma wystar-czająco dużo czasu dla pacjen-ta i wyczerpująco mówi na te-mat stanu dziecka. Kiedyś na-wet w niedzielny ranek nas przyjęła, jak zwykle uśmiech-nięta i ze wspaniałym podej-ściem do dziecka”.
- Mali pacjenci potrafią się pięknie odwdzięczyć - podkre-śla lekarka. - Najbardziej uśmie-chem, ale również życzeniami na święta, czy też tym, że roz-
poznają nas później gdzieś na ulicy.
Danuta Gmyrek przyznaje, że odkąd skończyła studia, pe-diatria bardzo się zmieniła. - Kiedyś się uczyliśmy tego, że dzieci chorują na tzw. choroby dziecięce. Teraz chorują tak sa-mo jak dorośli - zaznacza. Pani doktor prowadzi też prywatny gabinet lekarski. Ma również zrobioną specjalizację z rehabi-litacji. Nie wyklucza, że w przyszłości zajmie się rów-nież tą dziedziną, ale na razie w całości poświęca się leczeniu dzieci.a
DANUTA GMYREK
Dr n. med. Jarosław Mijas jest ordynatorem oddziału dziecię-cego szpitala w Strzelcach Opol-skich i konsultantem woje-wódzkim w dziedzinie pedia-trii, bo jak mówi chce zmieniać służbę zdrowia na lepsze. Pro-wadzi także prywatny gabinet lekarski. Pierwszy kontakt z opieką zdrowotną miał w wie-ku 18 lat, gdy pracował jako sa-nitariusz w pogotowiu ratunko-wym w Gliwicach. Jest specja-
listą chorób dzieci , chorób płuc, alergologii i medycyny ra-tunkowej. W zawodzie pracuje od 23 lat, a mimo to stale pogłę-bia swoją wiedzę i kompeten-cje, czego dowodem są specja-lizacje kliniczne, studia pody-plomowe oraz doktorat z zakre-su immunologii noworodka. Rodzice dzieci, które trafiły pod jego opiekę doceniają wiel-ką troskę i staranność, z jaką po-chyla się nad każdym małym pacjentem. - To miłe i budują-ce, że ludzie docenili moją pra-cę - mówi. a
JAROSŁAW MIJAS
b Mali pacjenci potrafią się pięknie odwdzięczyć. Najbardziej uśmiechem, albo rozpoznając nas na ulicy - mówi pani doktor.
FOT.
S. M
IELN
IK
II miejsceI miejsce
Beata Niwińska przyjmuje w 116 Szpitalu Wojskowym w Opolu. Od zawsze marzyła, żeby zostać pediatrą, uprawia ten zawód już od 21 lat. - Lecze-nie dzieci to moje powołanie, dlatego codziennie chodzę do pracy z uśmiechem. Cały czas poszerzam moje kompe-tencje, by jeszcze sprawniej po-magać małym pacjentom - mó-wi. Ostatnio z pasją zajęła się
także rehabilitacją. - To ważne, bo rodzi się coraz więcej wcześ-niaków z różnymi dysfunkcja-mi. Im szybciej rodzice będą wiedzieli, jak z takimi malusz -kami pracować, tym lepiej. Zwłaszcza, że na wizytę u spe-cjalisty trzeba czasem czekać miesiącami - podkreśla pani doktor. Sukces w plebiscycie, przyznaje, że ją uskrzydlił i jesz-cze bardziej zmotywował do dalszego dokształcania, aby jak najlepiej pomagać małym pacjentom. a
BEATA NIWIŃSKA
III miejsce
b Rodzice doceniają troskę, jaką otacza ich chore dzieci.
FOT.
ARC
H. P
RYW
ATN
E
bDo pracy idzie z uśmiechem, bo kocha pomagać dzieciom.
FOT.
S. M
IELN
IK
IV • Plebiscyt www.nto.pl Nowa Trybuna Opolska Sobota–niedziela, 26–27 listopada 2016
Jarosław Wrona jest absolwen-tem Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Ukończył tam dwa wydziały: stomatologiczny oraz lekarski. Po studiach rozpoczął prywat-ną praktykę i jednocześnie kon-tynuował szkolenia specjali-styczne w zakresie endodoncji i periochirurgii w Polsce.
Później rozpoczął studia po-dyplomowe klasy MBA z zakre-su implantologii na Uniwersy-tecie J.W.Goethego we Fran-kfurcie. Tam uzyskał jako je-den z pierwszych lekarzy w Pol-sce prestiżowy tytuł Master of Oral Implantology. Jednocześ-nie korzystając z dostępnych funduszy unijnych stale rozwi-ja praktykę stomatologiczną w Kędzierzynie-Koźlu, wypo-sażając ją w najnowocześniej-szy dostępny na świecie sprzęt stomatologiczny, zarówno do diagnostyki, jak i do specja-listycznego leczenia stomatolo-gicznego dorosłych i dzieci. Otworzył także własną pracow-nię protetyczną.
- Pozostając wierny zasa-dzie, że stale należy się uczyć, ukończyłem kolejne studia po-dyplomowe z zakresu protety-ki stomatologicznej na Univer -sity of Sienna, uzyskując tytuł Master in Prosthodontist - pod-kreśla Jarosław Wrona. Następ-nie ukończył certyfikowany roczny kurs z zakresu stomato-logii estetycznej w Londynie - Cosmetic Dental Seminars. Ostatnie szkolenia, wynikają-ce z licznych potrzeb pacjen-
tów, to kurs spawania wew-nątrzustnego w Bolonii. Ta in-nowacyjna metoda pozwala na uzupełnienie bezzębnej ja-my ustnej pacjenta w trakcie jednej wizyty. - A czas dla pa-cjenta jest bardzo cenny - pod-kreśla lekarz.
Jarosław Wrona jest człon-kiem Polskiej Akademii Stoma-tologii Estetycznej, The British Cosmetic Dental Society oraz International Team For Implan -tology. a
JAROSŁAW WRONA
Marcin Nowosielski jest absol-wentem Akademii Medycznej we Wrocławiu w 2013r. na kie-runku lekarsko - dentystycz-nym oraz lekarskim. Mówi o sobie, że jest człowiekiem z pasją i powołaniem do sto-matologii, dla którego każdy dzień jest nowym wyzwa-niem. Swój gabinet prowadzi razem z żoną - higienistką. Ja-
ko stomatolog jest entuzjastą endodoncji mikroskopowej oraz leczenia protetyczno - estetycznego, prowadzonego w powiększeniu. Dzięki temu leczenie stomatologiczne pro-wadzone jest w najdokładniej-szy z możliwych sposobów, a zastosowa nie tylko najlep-szych i najnowocześniejszych materiałów pozwala uzyskać najpewniejsze i najbardziej przewidywalne efekty lecze-nia - podkreśla. a
MARCIN NOWOSIELSKI
Stomatolog
b W codziennej pracy Jarosław Wrona skupia się na implantologii, mikroskopowej endodoncji, mikrochirurgii.
FOT.
S. M
IELN
IK
Pielęgniarka/Położna
II miejsceI miejsce
Dariusz Parkitny pracuje od 1993 roku, kiedy ukończył Wydział Stomatologiczny Ślą-skiej Akademii Medycznej. W naszym plebiscycie uzyskał też tytuł Stomatologa Roku po-wiatu strzeleckiego. Wybrał stomatologię, bo ta praca daje mu dużo satysfakcji, a jej efek-ty są widoczne niemal natych-miast. Obecnie prowadzi prak-
tykę stomatologiczną z dwoma stanowiskami i najwyższej ja-kości aparaturą służącą diagno-zowaniu i leczeniu wszelkich przypadłości związanych z ja-mą ustną. Ciągle wdraża nowe technologie, pozwalające jesz-cze bardziej precyzyjnie zajmo-wać się problemami pacjentów. - Dużo satysfakcji daje dzisiej-sza endodoncja - mówi. - Dzię-ki nowoczesnemu sprzętowi, udaje się zachowywać więcej zębów moich pacjentów.
DARIUSZ PARKITNY
III miejsce
b Urodził się z pasją i powołaniem do stomatologii.
FOT.
ARC
HIW
UM
b W stomatologii lubi to, że daje szybkie efekty.
FOT.
S. M
IELN
IK
Agnieszka Pośpiech w zawo-dzie położnej pracuje niespeł-na 1,5 roku, a już zdążyła za-skarbić sobie sympatię pacjen-tek, których głosy dały jej tytuł Położnej Roku.
- Od kiedy pamiętam, chcia-łam być położną. Dla mnie po-ród to magia, coś cudownego - mówi 23-latka z Kluczborka.
Agnieszka Pośpiech pracę w kluczborskim szpitalu rozpo-częła w sierpniu 2015 roku. Pra-cuje na oddziale ginekologicz-nym, asystuje także przy odbie-raniu porodów.
Pacjentki najbardziej lubią ją za uśmiech, który nie znika jej z twarzy.
- Jestem pogodną i wesołą osobą. Uśmiech, empatia i ro-zmowa z pacjentkami są bardzo ważne w pracy w szpitalu - mó-wi Agnieszka Pośpiech. - Naj-większą satysfakcję mam wte-dy, gdy pacjentki dopytują, kie-dy znowu dyżur będzie miała ta uśmiechnięta blondynka.
Położna z Kluczborka skoń-czyła z wyróżnieniem Pań-stwową Medyczną Wyższą Szkołę Zawodową w Opolu. Do-stała nagrodę za najlepszą pra-
cę dyplomową w Instytucie Po-łożnictwa.
- To fantastyczne uczucie trzymać statuetkę Opolskiego Hipokratesa. Sama nominacja była dla mnie ogromnym za-skoczeniem, zwłaszcza że je-stem świeżo po studiach - mó-wi. - Dla mnie ta nagroda to przede wszystkim motywacja, żebym nadal śmigała po tym oddziale z uśmiechem. Żebym nadal pracowała z zaangażowa-niem i pasją.
Gratulacje Położnej Roku jeszcze na gali Opolskiego Hipokratesa w Centrum Wysta -
wienniczo-Kongresowym w Opolu złożył starosta kluczborski, Piotr Pośpiech.
- Zbieżność nazwisk jest przypadkowa - zastrzega staro-sta Pośpiech. - Niezmiernie się cieszę, że Agnieszka Pośpiech, położna z naszego powiatowe-go szpitala, zdobyła pierwsze miejsce w swojej kategorii. Ma-my w tym roku w etapie woje-wódzkim Opolskiego Hipokra -tesa aż 7 laureatów z powiatu kluczborskiego, co świadczy o dobrej kondycji naszej opieki zdrowotnej i zadowoleniu pa-cjentów. a
AGNIESZKA POŚPIECH
Grzegorz Han pracuje jako pie-lęgniarz w NZOZ Optima Me-dycyna w Prudniku i w powie-cie prudnickim uzyskał tytuł Pielęgniarza Roku. Doskonale sprawdza się w zawodzie opa-nowanym przez kobiety. Po-czątkowo pracował w przy-chodni jako rejestrator, potem ukończył studia licencjackie z pielęgniarstwa i dwa lata te-mu zaczął pracę jako pielęg-niarz. Kontynuuje studia II
stopnia z pielęgniarstwa na PWSZ w Nysie. Skończył też kurs edukatora diabetologicz-nego. - Ten zawód mnie wciąg-nął, stał się całym moim ży-ciem- mówi - Daje mi frajdę i poczucie zawodowego speł-nienia. Zawsze lubiłem poma-gać ludziom. Chyba potrafię okazać innym wrażliwość i ser-deczność, ale jestem zwykłym człowiekiem, takim samym jak pacjenci. Ludzie okazują mi zaufanie, zwierzają się z prob-lemów, a ja czuję, że jestem im potrzebny. a
GRZEGORZ HAN
b - Nadal będę śmigać po oddziale z uśmiechem, bo uśmiech dla pacjentów jest bardzo ważny - mówi Agnieszka Pośpiech.
FOT.
MIR
OSŁ
AW D
RAGO
N
II miejsceI miejsce
Mariola Niesłuchowska jest pie-lęgniarką na oddziale pulmono-logii i oddziale wewnętrz-nym Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. Wysokie miejsce w plebiscycie traktuje jako wy-raz zaufania ze strony pacjen-tów. - To dla mnie wielkie wy-różnienie - mówi - ale pragnę podkreślić, że zawód pielęg-niarki jest bardzo trudny i wy-maga współdziałania na od-
dziale, dlatego jestem przeko-nana, że na nagrodę zasługują wszystkie moje koleżanki.
W zawodzie jest od 17 lat. Spełniła marzenie z dzieciń-stwa i ukończyła szkołę me-dyczną w Brzegu. - Zawsze chciałam pomagać ludziom - mówi - To nie jest łatwa praca. Zwłaszcza, kiedy coś się nie uda, każda z nas to przeżywa. Z drugiej strony wiem, że nie mogłabym robić niczego inne-go. Kocham być z ludźmi. Czu-ję, że robię coś ważnego. a
MARIOLA NIESŁUCHOWSKA
III miejsce
b Ten zawód stał się całym jego życiem.
FOT.
S. M
IELN
IK
b Nie mogłaby robić nic innego, bo lubi być z ludźmi.
FOT.
ARC
HIW
UM
Plebiscyt • Vwww.nto.plNowa Trybuna Opolska Sobota–niedziela, 26–27 listopada 2016
Magdalena Łukasiuk jest far-maceutką i współwłaścicielką apteki Eskulap w Opolu. Pracu-je od 11 lat. Jeszcze się nie znu-dziła – przeciwnie swoim pa-cjentom służy z radością.
- Każdemu życzę, aby odna-lazł taką pasję w swoim co-dziennym zajęciu – mówi Mag-dalena Łukasiuk. Kończyła Akademię Medyczną im. Pia-stów Śląskich we Wrocławiu. Obserwując ją w codziennej pracy trudno uwierzyć, że po-wołanie odnalazła przez przy-padek.
- Startowałam na stomato-logię, ale się nie dostałam. Skończyło się tak, że ostatecz-nie wybrałam biotechnologię na Politechnice Wrocławskiej. Później koleżanka zdawała na farmację, a ja poszłam z nią. Zdałam egzamin, zaczęłam stu-dia i tak zostałam farmaceutką – opowiada.
Po studiach pani Magdalena za miłością swojego życia przy-jechała do Opola i zaczęła pracę w aptece. Dwa lata temu otwo-
rzyła własny biznes. - Miesz-kam bardzo blisko, więc śmie-ję się, że często jestem w pracy nawet po pracy. Stąd również w czasie wolnym spotykam moich pacjentów. Lubię z nimi rozmawiać, doradzać – mówi Magdalena Łukasiuk.
Kiedy może, stawia na natu-ralne metody leczenia.
- Jest wiele tradycyjnych, naturalnych leków stosowa-nych przez nasze babcie. W mojej aptece staramy się
omijać chemiczne metody le-czenia, jeśli to oczywiście jest możliwe. Czasem się nie da, ale mimo to staramy się raczej za-pobiegać, niż leczyć – mówi Magdalena Łukasiuk. Czas wol-ny spędza aktywnie z rodziną. Najczęściej jeżdżą razem na ro-werach. W sezonie wiosenno-letnim niemal codziennie. W pracy dba także o to, by stale podnosić swoje kompetencje. Uczy się i szkoli swoich pracow-ników. a
MAGDALENA ŁUKASIUK
Przemysław Wyzga pracuje w Aptece Nowa w Kluczborku. Zawód farmaceuty ma we krwi, ponieważ jego rodzice prowa-dzą aptekę. - Praktycznie wy-chowałem się w aptece - mówi. Podkreśla, że apteka to nie jest tylko sklep z lekami, a farmace-uta nie jest zwykłym sprzedaw-cą. W plebiscycie zyskał ogrom-ne poparcie czytelników, co
bardzo go zaskoczyło, ale też sprawiło ogromną radość i mo-tywację do dalszego rozwoju zawodowego i naukowego. To wielkie wyróżnienie i olbrzy-mia dawka energii - mówi. - Od-czuwam ogromną satysfakcję, kiedy wiem, że moje porady dają pacjentom poczucie bez-pieczeństwa - dodaje. Udziela się w samorządzie, jest członkiem Okręgowej Rady Ap-tekarskiej i był delegatem na VII Krajowy Zjazd Aptekarzy. a
PRZEMYSŁAW WYZGA
Farmaceuta
b - Po liceum chciałam być stomatologiem, ale się nie dostałam i poszłam na farmację. Nie żałuję - mówi Magdalena Łukasiuk.
FOT.
ARC
HIW
UM
Przychodnia/gabinet
II miejsceI miejsce
Marlena Halska-Bonkosz pra-cuje w Aptece “Na dobre i na złe” w Gogolinie. Od zaw-sze interesowała ją chemia i biologia. To dlatego zdecydo-wała się wybrać zawód farma-ceuty.Pracuje w nim sześć lat. - Swoją pracę traktuję jako służ-bę pacjentom. Możliwość dora-dzania im i pomocy daje mi ogromną satysfakcję, a jedno-
cześnie wiem, że spoczywa na mnie duża odpowiedzial-ność - mówi MarlenaHalska - Bonkosz. Nasza laureatka stara się, aby każdy pacjent wycho-dził z apteki z wiedzą i przeko-naniem, jak przyjmować swoje leki; aby był zadowolony z ja-kości obsługi. To ważne, bo klienci mają obecnie coraz większą wiedzę, a co za tym idzie, mają coraz więcej pytań do farmaceutów i liczą na fa-chową pomoc.a
MARLENA HALSKA - BONKOSZ
III miejsce
b Wychował się w aptece i został magistrem farmacji.
FOT.
S.M
IELN
IK
b Pacjentom zawsze służy fachową pomocą.
FOT.
S. M
IELN
IK
Poradnia Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ) Vital Medi c istnieje od początku 2015 ro-ku.Powstała przy nowo zbu-dowanym szpitalu neurochi-rurgicznym Vital Medic Cen-trum Leczenia Kręgosłupa w Kluczborku. Pacjentów przyjmuje dwoje lekarzy: le-karz rodzinny Karol Cichoń oraz pediatra Karolina Ko -walcze.
Podstawowa opieka zdro-wotna kierowana jest zarów-no do dzieci, jak i osób doro-słych.
Poradnia POZ świadczy bez-płatną, podstawową opiekę le-karską i pielęgniarską w ramach kontraktu z Narodowym Fun-duszem Zdrowia.
Lekarze POZ wykonują rów-nież badania ultrasonograficz-ne oraz rentgenowskie, finan-sowane z NFZ. Przy użyciu apa-ratury USG i RTG diagnostyka pacjenta przebiega komplekso-wo i bez zbędnej zwłoki, a wy-brana metoda leczenia jest do-stosowana do indywidualnych potrzeb pacjenta.
Rejestracja pacjentów odby-wa się telefonicznie, mailowo
lub osobiście w szpitalu Vital Medic.
W godzinach przyjęć lekarza medycyny rodzinnej oraz pe-diatry realizowane są również wizyty domowe (po uprzedniej rejestracji).
- Cieszymy się z tego, że nas zauważono i doceniono, zwła -szcza że jesteśmy nową przy-chodnią - mówi Karol Cichoń. - Jest to na razie niewielka pla-cówka, mamy 1300 pacjentów, ale ciągle się rozwijamy. Wyko-nujemy darmowe badania USG i RTG. Ludzie cenią tę poradnię m.in.dlatego, że nie ma tutaj ko-
lejek, bo pacjenci zapisywani są na wizytę do lekarza na kon-kretną godzinę.
Szpital Vital Medic zapew-nia skoordynowane i komplek-sowe świadczenia medyczne, obejmujące pełen zakres zabie-gów na kręgosłupie. Specjalizu-je się w małoinwazyjnych za-biegach, podczas których sto-sowane są różne techniki ope-racyjne, dostosowane do indy-widualnych potrzeb pacjenta.
Placówka imponuje nowo-czesnością, zakresem oferty medycznej, nowoczesnym wy-posażeniem. a
PORADNIA VITAL MEDIC
Na rynku usług medycznych prudnicki “Medicus” jest od 1 stycznia 2000 r. stale poszerza-jąc zakres oraz poziom świad-czonych usług. Fachowy perso-nel, miła obsługa, nowoczesny sprzęt medyczny to atuty, dzię-ki którym przychodnia obej-muje opieką medyczną coraz większą grupę pacjentów – mieszkańców Prudnika i oko-lic. Pacjenci mogą tu korzystać z kompleksowych świadczeń
podstawowej opieki zdrowot-nej, czyli usług lekarzy interni-stów, pediatrów, pielęgniarek środowiskowo - rodzinnych i położnych środowiskowo-ro-dzinnych.
Świadczenia udzielane są ambulatoryjnie (tj. w przychod-ni) lub w miejscu zamieszkania chorego. Pacjenci rejestrowani są osobiście lub telefonicznie, (wyznacza im się datę oraz go-dzinę wizyty). Na pomoc moż-na liczyć najczęściej już w dniu zgłoszenia lub w pierwszym wolnym terminie. a
PRZYCHODNIA LEKARSKA „MEDICUS”
b Pacjentom POZ Vital Medic podoba się to, że nie muszą stać w kolejce do lekarza rodzinnego i pediatry.
FOT.
ARC
HW
IUM
II miejsceI miejsce
NZOZ DOMED w Zimnicach Wielkich powstał w 2001 roku. W skład kompleksu placówek skupionych pod jednym szyl-dem wchodzą także przychod-nie w Prószkowie i w Winowie. - Razem z moim zespołem two-rzymy miejsce przyjazne pa-cjentom. Dla nas liczy się prze-de wszystkim człowiek, a zada-niem personelu jest prowadze-nie naszych pacjentów przez
zawiły i ciągle zmieniający się system opieki zdrowotnej - mó-wi Izabela Bednarek, lekarz i kierownik przychodni.
Placówka jest nowoczesna i zapewnia pacjentom dostęp do większości specjalistów - od stomatologa, przez okulistę po rehabilitantów. Przy Dome -dzie działa też apteka. Zakład bardzo zdecydowanie sięga też po unijne dotacje. Dzięki jednej z nich stworzył nową siedzibę i ją nowocześnie wy-posażył. a
NZOZ DOMED
III miejsce
b Pacjent zna datę i godzinę wizyty u lekarza.
FOT.
ARC
HIW
UM
bDomed zapewnia dostęp do większości specjalistów.
FOT.
ARC
HIW
UM
VI • Plebiscyt www.nto.pl Nowa Trybuna Opolska Sobota–niedziela, 26–27 listopada 2016
Dr n. med. Marek Rajca pracu-je w Powiatowym Centrum Zdrowia w Kluczborku. Jest specjalistą ginekologiem- po-łożnikiem, ordynatorem od-działu ginekologiczno-położni-czego z pododdziałem nowo -rodkowym. Łączy ogromną wiedzę i doświadczenie z em-patycznym podejściem do po-dopiecznych. Nic dziwnego, że pacjentki jeżdżą do niego na-wet z dużych ośrodków spoza Opolszczyzny i nachwalić się nie mogą.
Prowadzony przez niego od-dział dysponuje salą porodową oraz pokojem dla par, które w chwili narodzin dziecka chcą być razem. Jako jedyny szpital na Opolszczyźnie oferuje pa-cjentkom bezbolesny poród po-przez bezpłatne znieczulenie.
- Zawsze uważałem, że naj-ważniejsze w tym szczególnym momencie życia kobiety jest uwolnienie jej od bólu - mówi lekarz.
Świeżo upieczeni rodzice ce-nią jego profesjonalizm, uczyn-
ność, bezinteresowność. Chwa-lą “ludzkie podejście do czło-wieka i jego problemów”. „Właśnie tak wyobrażam sobie służbę zdrowia, bo w wykona-niu tego pana to służba dla dru-giego człowieka” - pisze młoda mama. „Wspaniały lekarz któ-ry zawsze służy pomocą, z uśmiechem na twarzy, su-miennie i rzetelnie wykonuje swoją pracę. Widać, że poświę-ca temu całe swoje życie i wkła-
da całe serce. Zawsze znajdzie chwilkę, by pomówić z pacjent-ką” - dodaje inna. - Do pana Rajcy nawet z Wrocławia opła-cało nam się jeździć. Fajny czło-wiek i miły. Niesamowita wie-dza i doświadczenie w dziedzi-nie ginekologii. Nic dziwnego, że ma tyle klientek - mówią Dagmara i Łukasz z Wrocławia, którym lekarz z Kluczborka bez stresu i bezpiecznie sprowadził na świat dziecko. a
MAREK RAJCA
Bogusław Mróz przyjmuje w prywatnym gabinecie ginekologiczno-położniczym w Opolu. Uprawia dziedzinę, w której nie wystarczy być tyl-ko fachowcem. Trzeba jeszcze być pełnym zrozumienia i tak-tu człowiekiem. Dr Mróz jest specjalistą w leczeniu niepłod-ności, prowadzeniu ciąży, le-czeniu schorzeń piersi, endo-
krynologii ginekologicznej. Ma na swym koncie wiele zorgani-zowanych “białych sobót”. Sta-le się szkoli, by wdrażać naj-nowsze metody i jako jedyny w Opolu prowadzi (wraz z żo-ną) gabinet otwarty przez całą dobę. Pacjentki cenią go za de-likatność, empatię, cierpliwość. Zdobył tytuł najlepszego spe-cjalisty w plebiscycie “Eskulap 2000”, był laureatem konkur-su “Ginekolog polecany przez przyszłe mamy”. a
BOGUSŁAW MRÓZ
Ginekolog
b Pacjentki jeżdżą do niego nawet z Wrocławia.
FOT.
S. M
IELN
IK
Chirurg
II miejsceI miejsce
Dr n. med. Damian Ziętek jest specjalistą ginekologiem i po-łożnikiem, który w swojej pra-cy łączy opiekę ambulatoryjną z leczeniem szpitalnym. Do-świadczenie zawodowe zdoby-wał uczestnicząc w stażach i konferencjach krajowych i za-granicznych. Jego misją jest profilaktyka w zakresie gineko-logii i położnictwa. Zapewnia
indywidualne podejście do problemów kobiety w każdym wieku. Stara się rozwiązać problemy z zakresu niepłod-ności u kobiet, uwzględniając aspekty endokrynologiczne, w których się specjalizuje. Opiekuje się ciężarnymi, skru-pulatnie dbając o zdrowie pa-cjentek i ich dzieci. Dysponując nowoczesną aparaturąUSG, umożliwia rodzicom oglądanie nienarodzonego dziecka w technice trójwymiarowej. a
DAMIAN ZIĘTEK
III miejsce
b Pacjentki cenią jego takt i delikatność.
FOT.
ARC
HIW
UM
b Jego misją jest profilaktyka ginekologiczno-położnicza.
FOT.
AU
TOR
Jerzy Ceglecki jest ordynatorem oddziału chirurgii ogólnej w Namysłowskim Centrum Zdrowia. Zawsze chciał być chi-rurgiem. Ukończył Akademię Medyczną we Wrocławiu. Wciąż bardzo dużo operuje, choć jest już w wieku (35 lat po studiach), kiedy myśl o eme-ryturze staje się coraz bardziej miła.
Zajmuje się głównie chirur-gią jamy brzusznej, doktoryzo-wał się (1994) z chirurgii dróg żółciowych.
Ta dyscyplina poszła teraz tak do przodu, że obecnie jego głównym zainteresowaniem jest wideochirurgia, proktolo-gia (jelito grube i odbytnica) i flebologia (żylaki).
Jego zdaniem dobry chirurg musi być wytrwały i nieustępli-wy w dążeniu do celu i nie mo-że się poddawać, gdy jego dzia-łanie zamiast sukcesu przyno-si ciężkie chwile. Nie tracąc wrażliwości i współczucia dla cierpienia pacjentów, trzeba być twardym i silnym psychicz-nie, by znieść przeciwności lo-su. Najważniejsze jednak - jak mówi - kochać to, co się robi.
Sukces w plebiscycie traktuje jako wyraz uznania za wszyst-kie jego lata pracy w zawodzie lekarza.
- Zawsze starałem się być empatyczny wobec swoich pa-cjentów - mówi dr Jerzy Ce -glecki. - Trzeba zachowywać się w stosunku do pacjenta, tak sa-mo jak wobec członków swojej rodziny. W tym upatruję budo-wanie relacji lekarz-pacjent– podkreśla.
Oddział, którym kieruje dr Jerzy Ceglecki reklamuje się ha-słem: “Dokładamy starań, aby pobyt na naszym oddziale da-
wał Państwu poczucie bezpie-czeństwa i profesjonalnej opie-ki”. Pan doktor jest też leka-rzem naczelnym szpitala, ma duże doświadczenie w zarzą-dzaniu. Jego placówka może się pochwalić posiadaniem naj-nowszej generacji aparatu USG Philips Epiq 7, który umożliwia wykonywanie badań sonograficznych różnych na-rządów na niespotykanym do tej pory poziomie jakości. Jest to obecnie najnowocześ-niejszy aparat USG w naszym województwie, a prawdopo-dobnie i w kilku ościennych.a
JERZY CEGLECKI
Dr n. med. Janusz Pichurski jest ordynatorem oddziału chi-rurgii ogólnej Szpitala Woje-wódzkiego oraz konsultantem wojewódzkim w dziedzinie chirurgii ogólnej.
To wybitny specjalista, któ-rego umiejętności budzą po-dziw kolegów i uznanie pacjen-tów. Jego zawodowa codzien-ność to m.in. laparosko powe leczenie kamicy pęcherzyka żółciowego, usuwanie żyla-
ków odbytu, leczenie miażdży-cy tętnic kończyn dolnych i stopy cukrzycowej oraz chi-rurgiczne leczenie otyłości. Dwa lata temu nagrodzony zo-stał Platynowym Laurem Kom-petencji i Umiejętności w dzie-dzinie Pro Publico Bono. Zaw-sze jednak podkreśla, że takie wyróżnienia dotyczą całego je-go zespołu, bo chirurgia to działanie zespołowe.
„Jeżeli masz zabieg plano-wy, walcz, żeby robił go dr Pichurski” - radzą pacjenci w sieci. a
JANUSZ PICHURSKI
b Najważniejsze to kochać, to co się robi. A dr Jerzy Ceglecki kocha operować i robi to już 35 lat.
FOT.
S. M
IELN
IK
II miejsceI miejsce
Zbigniew Szczepanowski jest zastępcą odynatora oddziału chirurgii ogólnej Szpitala Woje-wódzkiego w Opolu. Pacjenci nazywają go aniołem. “Kompe-tencja, otwartość, empatia a przede wszystkim skutecz-ność w leczeniu - również nie-konwencjonalnymi metodami - potrafi wzbudzić zaufanie, na-dzieję i przywrócić chęć do ży-cia” - chwali doktora jeden z pa-
cjentów. Specjalizuje się w diag-nostyce i leczeniu przepuklin brzusznych, żylaków kończyn dolnych oraz chorób jelita gru-bego. A niekonwencjonalne metody polegają na wykorzy-staniu do leczenia przewle-kłych, trudno gojących się ran, larw Lucilia sericata.Terapię lar-walną (na której z wyróżnie-niem się doktoryzował) stosuje głównie w oczyszczaniu ow-rzodzeń podudzi w przewlekłej niewydolności żylnej oraz w le-czeniu stóp cukrzycowych. a
ZBIGNIEW SZCZEPANOWSKI
III miejsce
b Uważa, że sukces chirurga, jest sukcesem zespołowym.
FOT.
S. M
IELN
IK
b W leczeniu trudnych ran pomagają mu... larwy.
FOT.
ARC
HIW
UM
Plebiscyt • VIIwww.nto.plNowa Trybuna Opolska Sobota–niedziela, 26–27 listopada 2016
Lucjan Szela jest ordynatorem oddziału kardiologii Polskiej Grupy Medycznej Scanmed w Kluczborku. PGM tworzą wysokiej klasy specjaliści kar-diolodzy i kardiochirurdzy związani, ze znanym i cenio-nym nie tylko w Polsce, Śląskim Centrum Chorób Serca kiero-wanym przez prof. Mariana Zembalę.
Lucjan Szela w zawodzie jest od 24 lat, ale o zostaniu leka-rzem marzył od zawsze. Z jego licealnej klasy (w Rzeszowie) na medycynę poszło kilkanaś-cie osób. Pierwszą specjalizację zrobił - już w Opolu - z chorób wewnętrznych. W opolskim WCM zaczęła się jego przygoda z kardiologią interwencyjną - jest jednym z kilkunastu leka-rzy w regionie zajmujących się interwencyjnym leczeniem za-wału serca. Mówiąc najprościej, codziennie wychodzi do pracy po to, by uratować komuś ży-cie. - Mam za sobą kilka tysię-cy zabiegów. Sprawdza się na mnie teza, że im większe do-
świadczenie i wiedza, tym większy spokój. Ale też więk-sza pokora, bo doświadczenie pokazuje, że w medycynie nie ma nic pewnego. A to oznacza, że uczyć trzeba się cały czas - podkreśla.
Sukces w tej dziedzinie opiera się na odporności na stres i szybkości podejmo-wania trafnych decyzji oraz umiejętności pracy w zespole, bo - jak mówi - na powodzenie
w tej dziedzinie składa się zgra-na praca całej ekipy - od salo-wych po lekarzy operujących i kardiologów zachowawczych.
Największa satysfakcja: gdy pacjent z zawałem serca, po półgodzinnym zabiegu, na-stępnego dnia uśmiecha się i mówi, że mógłby już iść do domu.
Dr Szela występował w ze-spole „Kardioband”, gdzie grał na akordeonie. a
LUCJAN SZELA
Dr n.med. Michał Ploch kardio-logię wybrał już na III roku stu-diów, biorąc udział w progra-mie Mistrz-Uczeń, realizowa-nym w Śląskim Centrum Cho-rób Serca w Zabrzu, gdzie towa-rzyszył autorytetom polskiej kardiologii w pracy klinicznej i naukowej. Po ukończeniu stu-diów oraz stażu, kontynuował kształcenie w kardiologii jako
rezydent w WCM, gdzie obec-nie pracuje. Pasjonuje się echo-kardiografią, stale pogłębia wie-dzę oraz umiejętności na szko-leniach organizowanych przez wiodące polskie oraz zagranicz-ne ośrodki. Jest również bada-czem klinicznym oraz lokal-nym koordynatorem klinicz-nym międzynarodowych ba-dań z zakresu kardiologii. Na koncie ma kilka publikacji naukowych oraz rozdziałów książkowych.a
MICHAŁ PLOCH
Kardiolog
b Interwencyjne leczenie zawału serca to jego pasja od wielu lat.
FOT.
S. M
IELN
IK
Okulista
II miejsceI miejsce
Przemysław Lipski pracuje na oddziale kardiologicznym WCM. W zawodzie od 15 lat. W 2008 zrobił specjalizację z in-terny, a kardiologiem został w 2013 roku. Zajmuje się kar-diologią inwazyjną, a to ozna-cza, że gdy do szpitala przyjeż-dża chory z zawałem serca, to on stosuje najskuteczniejsze w takim wypadku leczenie,
czyli udrożnienie naczynia od-powiedzialnego za zawał. Naj-prościej mówiąc, jego zada-niem jest ratowanie ludzkiego życia, gdy ono już wisi na wło-sku. Satysfakcji, gdy taki pa-cjent wkrótce opuszcza szpital o własnych siłach, nie da się z niczym porównać. Pan dok-tor o własne zdrowie i serce dba m.in. uprawiając biegi. Ak-tywność, zdrowe odżywianie i odpowiednią dawkę snu pole-ca wszystkim. a
PRZEMYSŁAW LIPSKI
III miejsce
b Echokardiografia to jego zawodowa pasja.
FOT.
S. M
IELN
IK
b O własne serce troszczy się uprawiając biegi.
FOT.
ARC
HIW
UM
Ewa Kasprzyk Michali jest właścicielką NZOZ Okulistyka-EMI w Strzelcach Opolskich. Ma za sobą ponad 20 lat do-świadczenia jako lekarz okuli-sta. Wielu lekarzy przyznaje, że medycyna była ich marzeniem od dziecka. W tym przypadku przyszła pani doktor dojrzewa-ła do tej decyzji i kiedy przy-szedł właściwy moment podję-ła ją w sposób bardzo przemy-ślany. - W pewnym momencie życia uznałam, że to jest właś-nie to - mówi Ewa Kasprzyk-Michali. - Sama okulistyka po-jawiła się przypadkowo, ale jak tylko zaczęłam się nią zajmo-wać, to bardzo mi się to spodo-bało. To dziedzina, w której wszystko jest fascynujące. Wy-daje się, że jest bardzo wąska, ale przecież daje wiele możli-wości - i zabiegowe, i dla osób, które interesują się informaty-ką oraz sprzętem, i dla tych, którzy lubią dzieci, albo lubią rozwiązywać różne problemy, także naukowe. Wydawałoby się, że to tylko oko, a dotyka różnych dziedzin medycyny i w sumie okazuje się bardzo szeroką dyscypliną. I - co istot-
ne - okulista jest potrzebny od narodzin aż do śmierci. Mo-gę tylko zachwalać tę dziedzi-nę, bo stwarza wyjątkowo du-że możliwości i każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Będąc niezmiennie zafascy-nowana szerokim spektrum okulistyki, pani doktor stale po-głębia swoją wiedzę, uczestni-cząc w krajowych konferen-cjach i zjazdach. W swoim ga-binecie przeprowadza kom-pleksowe badanie narządu wzroku ze szczególnym uwz-ględnieniem diagnostyki jaskry i chorób siatkówki. Wykonuje
badania obrazowe siatkówki z pomocą optycznej koheren-tnej tomografii. Każdego pa-cjenta traktuje indywidualnie, bo tylko takie podejście zapew-nia prawidłowy proces diagno-styczny i dobór optymalnej me-tody leczenia. - To jest codzien-na mozolna praca. Kiedy udaje mi się pomóc osobie, która przyszła z poważnym proble-mem; gdy wychodzi ode mnie zadowolona, a ja sama uważam (nawet jeśli pacjent tego nie do-strzega), że osiągnęłam jakiś mały sukces, to mam najwięk-szą satysfakcję - mówi. a
EWA KASPRZYK-MICHALI
Lidia Sendal jest absolwentką Akademii Medycznej we Wroc-ławiu, którą ukończyła w 1988 roku. Uzyskała specjalizację pierwszego, a następnie drugie-go stopnia z zakresu chorób oczu. Pracowała na oddziale okulistycznym Szpitala Woje-wódzkiego w Opolu, a po jego przeniesieniu, w Wojewódzkim Centrum Medycznym. Następ-nie związała się zawodowo z opolskimi przychodniami.
Od kilku lat przyjmuje pacjen-tów m. in. w opolskim PolOptyku - także w ramach kontraktu z NFZ. Diagnozuje choroby oczu: jaskrę, zaćmę oraz wady wzroku, dobiera szkła korekcyjne.
Pacjenci cenią jej życzli-wość, spokój, cierpliwość, go-towość udzielania odpowiedzi na każde pytanie. “To wspania-ła osoba i kompetentny lekarz. Chodzę do niej kilku lat i jesz-cze się tak nie zdarzyło, żeby postawiła nietrafioną diagno-zę” - mówi jeden z nich. a
LIDIA SENDAL
b Statuetkę, dyplom i kwiaty wręczył Ewie Kasprzyk-Michali dawny szef opolskiego NFZ, Kazimierz Łukawiecki.
FOT.
S. M
IELN
IK
II miejsceI miejsce
Agnieszka Sobura-Ojeda przyj-muje w przychodni Optima Me-dycyna w Opolu. Zawsze chcia-ła pomagać ludziom, robić coś dobrego i w ten sposób nada-wać sens swemu życiu. Uzna-ła, że najlepiej będzie się reali-zować w okulistyce. Dopiero ukończyła specjalizację, a w po-radni pracuje od dwóch lat. Naj-bardziej ją cieszy kontakt z dru-gim człowiekiem. Okulista
z natury rzeczy nie może po-przestać na wynikach badań, ale musi spojrzeć pacjentowi dosłownie i w przenośni głębo-ko w oczy. I dać mu oprócz fa-chowej porady „coś jeszcze”. Wszystko, co robi, stara się ro-bić jak najlepiej, a pacjenci zwracają się z różnymi proble-mami - zaćmą, zwyrodnieniem plamki żółtej, jaskrą, choroba-mi powierzchni oka. Sama o so-bie mówi, że jest w zawodzie „świeżynką” i tym bardziej cie-szy ją zaufanie pacjentów.a
AGNIESZKA SOBURA-OJEDA
III miejsce
b Pacjenci chwalą ją za trafne diagnozy i skuteczność.
FOT.
S. M
IELN
IK
b W pracy stara się być wrażliwą perfekcjonistką.
FOT.
S. M
IELN
IK
VIII • Plebiscyt www.nto.pl Nowa Trybuna Opolska Sobota–niedziela, 26–27 listopada 2016
Agnieszka Czernecka jest spe-cjalistą dermatologiem oraz le-karzem medycyny estetycznej. Na co dzień pracujejako starszy asystent na oddziale dermato-logii Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. Prowadzi też własny gabinet. Pani doktor należy do Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych oraz Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. Współpra-cowała z dwumiesięcznikiem dla salonów kosmetycznych “Cabines”. W opolskich szko-łach kosmetycznych wykłada-ła anatomię i dermatologię.
Agnieszka Czernecka pro-wadzi też własny gabinet, gdzie każdy pacjent znajdzie rozwią-zanie swoich problemów skór-nych. - Pacjenci z problemami skórnymi często szukają pora-dy w internecie. Naczytają się tam różnych rzeczy, a potem przychodzą przerażeni, że ma-ją raka. Lepiej od razu iść do specjalisty - radzi.
Wielu jej pacjentów to mło-dzi ludzie, którzy coraz częściej
cierpią z powodu problemów trądzikowych. W gabinecie wy-korzystywane są nowoczesne metody leczenia trądziku peelingami medycznymi, mikrodermabrazją , VPL i in. Ponadto ratunek znajdą tu oso-by chorujące na zmiany naczy-niowe, opryszczkę oraz prze-barwienia.
Pacjenci cenią jej wiedzę i sympatyczne podejście do drugiego człowieka . “Mia-
łam już wiele zabiegów kosme-tycznych, aby pozbyć się tzw. “pajączków”. Jedna wizyta u doktor Czerneckiej zlikwido-wała moje problemy. Myślę, że przyczynia się do tego wiedza, doświadczenie i dobry sprzęt” - mówi jedna z jej pacjentek. “Cierpliwie słucha i rzeczowo odpowiada na wszystkie pyta-nia. Jestem pełna uznania dla niej i jej stosunku do pacjenta” - dodaje inna. a
AGNIESZKA CZERNECKA
Elżbieta Urbańska-Kmieciak jest ordynatorem w Szpitalu Ze-spolonym w Kędzierzy -nie-Koźlu. Lekarzem chciała być od dziecka, ale do dermatologii popchnął ją zbieg okoliczności, za co dziękuje losowi. Nie tylko od wielu lat kieruje oddziałem, ale też prowadzi swój gabinet. W pracy spędza większość dnia, ale ponieważ to kocha, nie
zauważa upływającego czasu. Pacjentom powtarza, że skóra to lustro, odbijające to, co jest wewnątrz organizmu. Na pod-stawie jej zmian można wykryć poważne choroby z nowotwo-rami włącznie.
Satysfakcja pacjentów, kie-dy znajdująchęć do życia, bo ul-żyła ich dolegliwościom zew-nętrznym, ale też pomogła ina-czej na siebie popatrzeć mimo choroby - daje jej zawodowe spełnienie. a
ELŻBIETA URBAŃSKA-KMIECIAK
Dermatolog
b Cierpliwie słucha i rzeczowo odpowiada na pytania.
FOT.
ARC
HIW
UM
Szpital
II miejsceI miejsce
Ewa Kwiatek-Gniazdowska ukończyła specjalizację z der-matologii i wenerologii. Pacuje w poradni dermatologicznej Sa-modzielnego Publicznego Za-kładu Opieki Zdrowotnej “CEN-TRUM” w Opolu. “Kompeten-tna i wyrozumiała - lekarz z po-wołania” - mówią o niej pacjen-ci, którzy wysoko oceniają jej fachowość uprzejmość i to, że
zawsze ma dla chorych tyle cza-su, ile trzeba. Do jej gabinetu pukają pacjenci z różnych za-kątków województwa, bo zaw-sze znajduje rozwiązanie prob-lemu, nawet w najtrudniej-szych przypadkach. “Uratowa-ła moje włosy przed wypada-niem(a wychodziły garściami), zapisała skuteczne leki i po problemie. Życzliwa, chęt-nie odpowiada na pytania, nie odmawia pomocy nawet, gdy ma komplet pacjentów”. a
EWA KWIATEK - GNIAZDOWSKA
III miejsce
b Pani doktor wspiera ciało i duszę pacjenta.
FOT.
ARC
HIW
UM
b Lekarz z powołania - mówią o niej pacjenci.
FOT.
S. M
IELN
IK
Klinika Nova w Kędzierzynie- Koźlu to wielospecjalistyczny ośrodek medyczny, który kom-pleksowo łączy najwyższą ja-kość usług medycznych świad-czonych prywatnie z bezpłat-nym leczeniem w ramach kon-traktu z NFZ. Współpracuje z NFZ, Medicover i PZU Pomoc.
Doświadczeni specjaliści świadczą opiekę medyczną w zakresie: ambulatoryjnym, specjalistycznym oraz leczenia szpitalnego (zabiegowego).
Klinika posiada najnowo-cześniejszy sprzęt medyczny, który zapewnia pacjentom naj-wyższy poziom bezpieczeń-stwa i gwarantuje, że leczenie odbywa się na światowym po-ziomie. Nova jest w wąskim gronie prywatnych klinik me-dycznych, współpracujących ze Śląskim Uniwersytetem Me-dycznym w Katowicach, dzię-ki czemu pacjenci mają zapew-nioną opiekę światowej klasy ekspertów.
- W naszej klinice najważ-niejszy jest pacjent. Nie będzie przesadą jeśli powiem, że dla naszego personelu pacjent to świętość. To dla niego wciąż
rozwijamy i podnosimy poziom opieki medycznej w naszej pla-cówce każdego dnia. Naszą naj-lepszą wizytówką są tysiące za-dowolonych pacjentów - mówi dr n. med. Rafał Olejnik, lekarz urolog i prezes .
Na pacjentów czekają tu ga-binety specjalistyczne: gineko-logiczny, chirugii plastycznej, psychiatryczny, urologiczny, onkologiczny, endokrynolo-giczny, kardiologiczny, chirur-giczny, okulistyczny, laryngo-logiczny, neurologiczny, chorób wewnętrznych oraz medycyny estetycznej.
Wystarczy umówić się na wizytę, by przekonać się jak wygląda medycyna XXI wieku.
Lekarze Kliniki Nova anga-żują się także w działalność społeczną, promującą zdrowe zachowania. Nova jest stałym partnerem akcji Movember, do-tyczącej profilaktyki nowotwo-rowej jąder i prostaty.
Dziś od 10 do 19, w opolskiej “Karolince”, urolodzy pracują-cy w klinice będą prowadzić ak-cję profilaktyczną na ten temat i rozdawać materiały informa-cyjne. Zapraszają panów w wie-ku 18-40 lat. a
KLINIKA NOVA
Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Głub -czycach zapewnia całodobo-wą opiekę medyczną pacjen-tom z powiatu głubczyckiego i okolic. Szpital posiada sześć oddziałów oraz Zakład Opie-kuńczo-Leczniczy, a także po-radnie specjalistyczne. Dla po-prawy komfortu i bezpieczeń-stwa pacjentów, przeprowa-dzono szereg remontów, któ-rych celem jest zwiększenie
efektywności pracy i leczenia. W 2013 roku wykonano kapi-talny remont parteru, na któ-rym znajdują się poradnie spe-cjalistyczne. Przeprowadzono modernizację Zakładu Opie-kuńczo Leczniczego, który zo-stał powiększony oraz remont pracowni fizjoterapii, odno-wiono salę porodową na od-dziale ginekologiczno-położ-niczym, przeprowadzono re-mont toalety. Zwiększenie efektywności leczenia jest również możliwe dzięki uzy-skaniu certyfikatów ISO. a
SZPITAL POWIATOWY w GŁUBCZYCACH
b W Klinice Nova w tym roku odbyły się warsztaty endoskopowe dla opolskich urologów, gdzie poznawano najnowsze techniki.
FOT.
TO
MAS
Z KA
PICA
II miejsceI miejsce
Pełna nazwa placówki to Polska Grupa Medyczna - Regionalne Centrum Chorób Serca i Na-czyń w Kluczborku. „Jesteśmy po to, aby ratować, leczyć,da-wać nadzieję” - takie hasło przyświeca PGM, która prowa-dzi działalność diagnostyczną i terapeutyczną schorzeń ukła-du sercowo – naczyniowego w czterech ośrodkach w kraju, w tym w Kluczborku. Ośrodki
te pełnią stały, 24-godzinny ostry dyżur kardiologiczny z możliwością zastosowania przez całą dobę inwazyjnych metoddiagnostycznych i lecz-niczych. Ma to szczególne zna-czenie dla chorych z ostrymi zespołami wieńcowymi, np. ze świeżym zawałem serca czy po nagłym zatrzymaniu krąże-nia. Natychmiastowa diagno-styka i leczenie tej grupy pa-cjentów z zastosowaniem tech-nik inwazyjnych istotnie zmniejsza śmiertelność. a
PGM w KLUCZBORKU
III miejsce
b Pracownia diagnostyki obrazowej.
FOT.
ARC
HIW
UM
b Szpital ma świetnią aparaturę kardiologiczną.
FOT.
ARC
HIW
UM
top related