boskie Życie numer 3/2010

12
CZASOPISMO BEZPŁATNE nr 3/2010 1 Nr 3/2010 ROK WYDANIA I KWARTALNIK MIŁOŚNIKÓW PSÓW RASY BIAŁY OWCZAREK SZWAJCARSKI cd. na str. 2 www.bialeowczarki.com.pl wystawy psów WYSTAWA KLUBOWA – czym jest i czemu służy? Każdy klub rasy czy gru- py ras w ZKwP ma obowiązek zorganizowania raz w roku Wystawy Klubowej. Impreza ta jest inna od wystaw rangi krajowej, czy międzynarodo- wej i ma specyficzny charakter ze względu na konkurencje, które się na niej odbywają. Uczestnictwo w Wystawie Klu- bowej dla świadomego hodow- cy w zasadzie jest obowiązkiem, gdyż jej celem jest przegląd pogło- wia danej rasy . W związku z tym prócz oceny psów w poszczegól- nych klasach zorganizowane są konkurencje o tytuł: NAJLEP- SZEJ HODOWLI, NAJLEPSZEJ SUKI HODOWLANEJ i NAJ- LEPSZEGO REPRODUKTORA. W konkurencjach tych sędzia ocenia min.wyrównanie typu pre- zentowanych psów czyli np. okre- ślone cechy przekazywane i nieja- ko powielane u potomstwa danej suki czy psa. Dla hodowców jest to doskonała okazja do poczynienia obserwacji na swój własny użytek. Zasady organizacji WYSTAWY KLUBOWEJ W Polsce istnieją dwa rodzaje klubów podlegających Zarządowi Głównemu ZKwP . 1) Klub Rasy (grupy ras)Komi- sja Zarządu Głównego ZKwP z władzami powoływanymi przezZarząd Główny . 2) Klub Rasy (grupy ras) z wła- dzami wybieralnymi (drogą głosowania na walnym zgro- madzeniu członków klubu). Poza zasadami ogólnymi każdy klub działa według swoich zasad i regulaminów. Dotyczy to rów- nież konkurencji hodowlanych na Wystawie Klubowej. Biały Owczarek Szwajcarski znajduje się w grupie ras przyna- leżącej do Klubu Psów Pasterskich Niepolskich (Klub – Komisja Zarzą- du Głównego). Przynależność do tego Klubu jest automatyczna, nie wymaga składania dodatkowych deklaracji i opłacania dodatkowych składek (wystarczy być członkiem ZKwP i mieć psa określonej rasy). Tytuły przyznawane na WYSTAWIE KLUBOWEJ Zwycięzca Klubu O tytuł ten konkurują najlepsze psy i suki w swojej rasie i płci z oceną doskonalą, lokatą I w kla- sie: pośredniej, otwartej, użytko- wej i championów. W przypadku braku konkurentów tytuł ten może być przyznany według uzna- nia sędziego, psu spełniającemu wyżej wymienione warunki. Młodzieżowy Zwycięzca Klubu Tytuł ten może uzyskać pies i su- ka z oceną doskonałą i lokatą I w klasie młodzieży. Najlepsze Szczenię (3-6 miesięcy) – BEST BABY O tytuł ten konkurują pies i suka, które uzyskały w klasie baby loka- tę I z oceną wybitnie obiecującą. Najlepsze Szczenię (6-9 miesięcy) – BEST PUPPY O tytuł ten konkurują pies i suka, które uzyskały w klasie szczeniąt

Upload: michal-sz

Post on 22-Mar-2016

225 views

Category:

Documents


2 download

DESCRIPTION

Kwartalnik Miłośników Psów Rasy Biały Owczarek Szwajcarski nr 3/2010.

TRANSCRIPT

Page 1: BOSkie Życie numer 3/2010

CZASOPISMOBEZPŁATNE

nr 3/2010 1

Nr 3/2010ROK WYDANIA I

KWARTALNIK MIŁOŚNIKÓW PSÓW RASY BIAŁY OWCZAREK SZWAJCARSKI

cd. na str. 2

www.bialeowczarki.com.pl

wystawy psów

WYSTAWA KLUBOWA – czym jest i czemu służy?

Każdy klub rasy czy gru-py ras w ZKwP ma obowiązek zorganizowania raz w roku Wystawy Klubowej. Impreza ta jest inna od wystaw rangi krajowej, czy międzynarodo-wej i ma specyficzny charakterze względu na konkurencje, które się na niej odbywają.

Uczestnictwo w Wystawie Klu-bowej dla świadomego hodow-cy w zasadzie jest obowiązkiem, gdyż jej celem jest przegląd pogło-wia danej rasy . W związku z tym prócz oceny psów w poszczegól-nych klasach zorganizowane są konkurencje o tytuł: NAJLEP-SZEJ HODOWLI, NAJLEPSZEJ SUKI HODOWLANEJ i NAJ-LEPSZEGO REPRODUKTORA.

W konkurencjach tych sędzia ocenia min.wyrównanie typu pre-zentowanych psów czyli np. okre-ślone cechy przekazywane i nieja-ko powielane u potomstwa danej suki czy psa. Dla hodowców jest to doskonała okazja do poczynienia obserwacji na swój własny użytek.

Zasady organizacjiWYSTAWY KLUBOWEJ

W Polsce istnieją dwa rodzaje klubów podlegających Zarządowi Głównemu ZKwP .1) Klub Rasy (grupy ras)Komi-

sja Zarządu Głównego ZKwP z władzami powoływanymi przezZarząd Główny .

2) Klub Rasy (grupy ras) z wła-dzami wybieralnymi (drogą głosowania na walnym zgro-madzeniu członków klubu).

Poza zasadami ogólnymi każdy klub działa według swoich zasad i regulaminów. Dotyczy to rów-nież konkurencji hodowlanych na Wystawie Klubowej.

Biały Owczarek Szwajcarski znajduje się w grupie ras przyna-leżącej do Klubu Psów Pasterskich Niepolskich (Klub – Komisja Zarzą-du Głównego). Przynależność do tego Klubu jest automatyczna, nie wymaga składania dodatkowych deklaracji i opłacania dodatkowych składek (wystarczy być członkiem ZKwP i mieć psa określonej rasy).

Tytuły przyznawanena WYSTAWIE KLUBOWEJ

Zwycięzca KlubuO tytuł ten konkurują najlepsze psy i suki w swojej rasie i płci z oceną doskonalą, lokatą I w kla-sie: pośredniej, otwartej, użytko-wej i championów. W przypadku braku konkurentów tytuł ten może być przyznany według uzna-nia sędziego, psu spełniającemu wyżej wymienione warunki.

Młodzieżowy Zwycięzca KlubuTytuł ten może uzyskać pies i su-ka z oceną doskonałą i lokatą I w klasie młodzieży.

Najlepsze Szczenię (3-6 miesięcy) – BEST BABYO tytuł ten konkurują pies i suka, które uzyskały w klasie baby loka-tę I z oceną wybitnie obiecującą.

Najlepsze Szczenię (6-9 miesięcy) – BEST PUPPYO tytuł ten konkurują pies i suka, które uzyskały w klasie szczeniąt

Page 2: BOSkie Życie numer 3/2010

Kwartalnik miłośników psów rasy

Biały Owczarek Szwajcarski

Redaktor Naczelny:Michał Szulc

Redaguje Zespół:Joanna DziurowiczKatarzyna HarmataCelina JakimowiczJoanna KoisLeszek KoisBeata Ziemnicka

Stała współpraca:Anita KozakiewiczEwa StolarskaDanuta Urbańska

Sekretarz Redakcji:Katarzyna Szulc

Kontakt:e-mail: [email protected]

Wydawca, skład i druk:Wydawnictwo „BOSkie Życie”

Nakład: 100 szt.

Czasopismo bezpłatne.

© Wszelkie prawa zastrzeżone

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych, a także

zastrzega sobie prawo do skracania i opracowywania

artykułów oraz zmiany ich tytułów.

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.

2 nr 3/2010

cd. ze str. 1

www.bialeowczarki.com.pl

lokatę I z oceną wybitnie obiecu-jącą.

Najlepszy Junior– BEST JUNIORO tytuł ten konkurują pies i suka, które wygrają w klasie młodzieży i otrzymują tytuł Młodzieżowy Zwycięzca Klubu.

Najlepszy Weteran– BEST WETERANO tytuł ten konkurują wszystkie psy i suki z lokatą I zgłoszone do klasy weteranów.

Zwycięzca Rasy– BOBTytuł ten przyznawany jest w ra-sie – psu lub suce, które zdobyły tytuł Młodzieżowego Zwycięz-cy Klubu, Zwycięzcy Klubu oraz zajęły I lokatę z oceną doskona-łą w klasie weteranów i wygrały w porównaniu.

CWCCertyfikat na Krajowego Cham-piona Wystawowego mogą uzyskać psy i suki wystawione w klasach: pośredniej, otwartej, użytkowej i championów bez względu na ilość konkurentów – z oceną doskonalą i I lokatą.CWC przyznawane na Wystawie Klubowej jest równoważne z CWC przyznawanym na Wystawie Mię-dzynarodowej.

Zasady organizacjikonkurencji hodowlanychNa Wystawie Klubowej prócz

przyjemności zdobywania wyjąt-kowych tytułów w poszcszegol-nych klasach można rywalizować o wyjątkowe tytuły w konkuren-cjach hodowlanych.

Konkurencje Hodowlane doty-czą wyborów:

NAJLEPSZEJ HODOWLIOceniane są grupy uformowane z minimum 3 zgłoszonych do ka-talogu potomków z co najmniej 2 różnych miotów reprezentują-cych daną hodowlę (z tym samym przydomkiem) bez względu na płeć, umaszczenie i klasę, do któ-rej zostały zgłoszone. Nie wcho-dzą do konkurencji grupy poniżej tej liczby.

NAJLEPSZEGO REPRODUKTORAOceniane są grupy liczące co naj-mniej 3 zgłoszonych na wystawę potomków danego reproduktora z minimum 2 skojarzeń i po co najmniej 2 sukach, niezależnie od płci, umaszczenia i klasy w której mają występować.Do konkurencji nie wchodzą gru-py liczące poniżej 3 psów.Pies, który konkuruje o tytuł Naj-lepszego Reproduktora, nie musi być zgłoszony na wystawę.

XXII Klubowa Wystawa Psów Pasterskich Niepolskich w Łodziod lewej: BLOW Fortunatus, ABRA Kosand,SPIKE AREK White Matahar, SO SEXY BLONDIE White Matahar

fot. Katarzyna Surlicka

Page 3: BOSkie Życie numer 3/2010

nr 3/2010 3

Fotorelacja

Na zlot przyjeżdżamy spo-ro spóźnieni, wszyscy są już na miejscu. Uleńka – gospodyni zlotu – wita nas wspaniałym kołaczem z jagodami. Witają nas pozostali uczestnicy zlotu. Zaczyna się sielanka, biesiada. Opowiadamy sobie co nowego, co się pozmieniało.

Góral Pietrek jako gospodarz zlotu wyciąga łącką tradycyjnie witając przybyłych gości „ja piję do Ciebie”. Kolejka urwała się na mojej osobie, gdyż poinformo-wałem, że nie piję. Zapanowała niezręczna cisza, a później pyta-nia o mój stan zdrowia, umysłu itd. Moje tłumaczenia, że jestem chory i biorę antybiotyk nie przyniosły skutku. I tak do koń-ca imprezy stałem się maskotką VI zlotu.

Około 20:00 gospodarze zlo-tu wnoszą pieczone jagnię i tu żałujcie ludziska że Was nie było!!! Albo to i dobrze, bo wię-cej było dla nas. Szok smakowy

z orgazmem języka!!! Pierwszy raz w ustach moich gościł taki smak, którego opisać się nie da. Powiedzmy, że nawet teraz mam ślinotok. Były lekkie tańce, lwy parkietu – bez odrywania stóp. Wszyscy z pełnymi brzuszkami idziemy spać. Większość chwiej-nym krokiem, ja natomiast – podsumowując wypiłem dwie kawy i 20 piw (bezalkoholo-wych). Kładąc się spać zrozumia-łem, że w tym kraju abstynenci mają przerąbane. Noc taka so-bie, chyba większość spędziłem na oddawaniu tego co wypiłem.

Wstaje nowy dzień, budzi mnie telefon powracających z wystawy. Schodzę na dół i patrzę na miny tych co umierają, lub żałują że nie umarli wczoraj. Ja natomiast czu-ję się jak młody bóg, lekko niewy-spany ale bez kaca!!!

Czekamy za przyjazd tych co się wystawiali i udajemy się na le-gendarne lody z Nowego Targu.

VI ZLOT BOSNowy Targ-Gronków-Zakopane 30.07–2.08.2010 r.

www.bialeowczarki.com.pl

NAJLEPSZEJ SUKIHODOWLANEJOceniane są grupy uformowane z minimum 3 zgłoszonych do ka-talogu potomków z co najmniej 2 różnych miotów po suce, nieza-leżnie od płci, umaszczenia i kla-sy w której mają występować.Do konkurencji nie wchodzą gru-py mniej liczne. Suka nie musi być zgłoszona na wystawę.

Na podstawie porównania ko-lejnych grup reprezentujących: hodowle, reproduktory i suki ho-dowlane zostają wyłonione:– Najlepsza Hodowla w rasie– Najlepszy Reproduktor w rasie– Najlepsza Suka Hodowlana

w rasie

UWAGA!Hodowcy czy wystawcy nie

zgłaszają psów do konkurencji hodowlanych.

Robi to organizator wystawy po zamknięciu przyjmowania zgłoszeń , gdyż tylko w ten spo-sób można stwierdzić czy zgło-szono regulaminową ilość psów do poszczególnych konkurencji.

Aby konkurencje te powstały potrzeba minimum 2 hodowle, 2 reproduktory czy 2 suki hodowla-ne (hodowla, reproduktor, suka nie mogą konkurować same ze sobą).

Na wystawie Klubu Psów Pa-sterskich Niepolskich wszystkie konkurencje hodowlane są bez-płatne i odbywają się zawsze od godz. 10.00 (bez względu na ilość ras ocenianych w danym ringu) przed oceną psów w klasach.

W związku z tym dobrze jest być na wystawie wcześniej, odebrać ka-talog i sprawdzić czy nie bierze się udziału w jakiejś z wyżej wymienio-nych konkurencji, gdyż nie jest to uję-te w potwierdzeniu zgłoszenia psa.

Beata Ziemnickahodowla „LOHRIEN”

www.lohrien.eu

Page 4: BOSkie Życie numer 3/2010

4 nr 3/2010

Potem spacer po mieście i py-tania ludzi co to za psy itp,itp. Jak zwykle dziewczyny na mnie cmokają, chcą głaskać i takie tam propozycje.

Wspólne taplanie w błocie;

Następnie udajemy się na zwiedzanie szlaku Stare Wierchy po którym oprowadzają nas go-spodarze górale.

Wycieczka zaczyna się od pły-wania, byliśmy atrakcją dla miej-scowych. Górale prowadzili nas po-tokiem, a obok była sucha droga, hmmm czy to było zamierzone?

Panie czekały na przystojne-go, silnego mężczyznę, który je przeniesie. Niestety ja byłem już daleko….

Krajobrazy piękne, już na po-czątku wspinaczki wyprzedam grupę – „w trzeźwym ciele trzeź-wy duch”.

Jako pierwszy dochodzę do schroniska, które było celem wspi-naczki. Tam oczekuje na resztę grupy, wypijam jedną kawę, drugą kawę, opalam brzuszek, następnie opalam plecki. W końcu docierają na miejsce i w sumie dobrze, bo już cały się spiekłem. Co alkohol czyni z ludzi, szok!!! Dobrze, że języków sobie nie przydeptywali, bo tacy zmęczeni.

Góral Pietrek znowu nas za-skakuje zastawiając stoły wę-dzonym pstrągiem oraz zapieka-nymi ziemniakami z żurawiną.

www.bialeowczarki.com.pl

Page 5: BOSkie Życie numer 3/2010

I tu znowu podziękowania dla tych co nie przyjechali, więcej było dla nas. Doznania smakowe nie do opisania i to w jakich ple-nerach.

Zmęczeni i najedzeni schodzi-my z góry.

Udajemy się do pensjonatu na biesiadę. Przy rozświetlających ciemność płomieniach ognia po-znajemy nowych ludków.

Ostatni dzień zaczynamy od wizyty u górali. Piotruś pokazuje nam swój przepiękny domek oraz bajeczne oczko wodne.

Dziewczyny zostają w domku, a ja z Mirkiem i Piotrusiem uda-jemy się na poszukiwania oscyp-ków na hali. Wśród dziewiczych terenów odnajdujemy bacówkę

w której wędzą się sery oraz gór-ski fryzjer szlifuje rzemiosło.

Zaopatrzeni w oscypki i bundz wracamy do domku górali. U gó-rali w domku moja szanowna małżonka przekazuje mi ważną informację dotyczące mojej rodzi-ny, a można powiedzieć jej liczby. Ale to pewnie zobaczycie na zlo-cie w Łodzi!!!

Leszek Koishodowca BOS „z Chaty Leona”www.zchatyleona.republika.pl

Zdjęcia: Leszek Kois

nr 3/2010 5www.bialeowczarki.com.pl

Page 6: BOSkie Życie numer 3/2010

6 nr 3/2010 www.bialeowczarki.com.pl

REDUKOWANIESTRESU U PSÓW

Gdy widzimy zestresowa-nego psa, musimy najpierw znaleźć przyczynę stresu. Skakanie np. nie jest przy-czyną, jest objawem. Gdy już poznamy przyczynę, musimy ją usunąć. Jeśli np. Pies boi się „strasznego” pomnika, czy ogromnego wieżowca, my oczywiście nie możemy usu-nąć/przesunąć tej przyczyny. Ale możemy trzymać się z dala od tego wielkiego stracha i za-cząć pracę nad pokazaniem psu, że ten pomnik/budynek (cokolwiek takiego straszne-go), jest przyjazny i nie ma się czego obawiać. Taki zabieg nazywamy odczulaniem.

Odczulanie – kiedy Twój pies się czegoś boi, weź go daleko od źródła strachu tak, aby pies był całkowicie odprężony. Dystans między źródłem strachu a psem zależy od psa i jego lęku. Może wynosić od 10 metrów do kilku-dziesięciu kilometrów (burza, wystrzały). Dopiero, gdy pies po-czuje się bezpiecznie (po zabraniu go z nieprzyjemnej dla niego sytu-acji/źródła strachu), możemy za-cząć z nim pracować. Zaczynamy od spaceru na luźnej smyczy. Pies jest wtedy zrelaksowany, a my nagradzamy go za to zachowanie smaczkami, zabawą. Jeśli mamy zrelaksowanego psa, stopniowo zmniejszamy odległość między strachem, a psem. Musimy w trak-cie odczulania zachować absolut-ny spokój. Im mniej nerwowych

ruchów, tym jesteśmy bardziej zrozumiali dla psa. Dopiero wtedy pies ma szansę nas zrozumieć.

Przy odczulaniu MUSIMY uzyskać pożądane efekty. Jeśli po około dwóch tygodniach pra-cy nie widać żadnego postępu, znaczy to, że coś jest nie tak. Musimy jeszcze raz przeanalizo-wać sytuację. Być może w trak-cie odczulania pojawiło się coś innego, co zakłóca prawidłową socjalizację.

W trakcie odczulania musimy mieć zapewnianą odpowiednią przestrzeń/odległość. Musimy się nauczyć czytać naszego psa i nie narażać go na sytuacje, któ-re powodują w nim tak ogromny lęk. W tym celu niezbędne nam będą rytuały. Rutyna obniża po-ziom stresu u psów. Podobnie jest z małymi dziećmi.

Jak możemy pomóc psu w trudnej dla niego sytuacji:

– odwróć się od nieprzyjemnej sytuacji

– daj psu miejsce/więcej prze-strzeni

– utrzymuj luźną smycz– zapewnij alternatywy i ścieżki

odwrotu– nie zmuszaj psa– daj łatwe rzeczy do zrobienia– mów do psa miłym głosem– naucz dzieci/gości właściwe-

go zachowania w stosunku do Twojego towarzysza

– używaj barier (przechodź z 2giej strony samochodu, drzewa, od-chodź od źródła strachu, niech coś oddziela psa od tej strasznej sytuacji/przedmiotu/osoby)

– odsuń się– pracuj nad umiejętnościa-

mi społecznymi swojego psa (i swoimi)

– pracuj nad praktykami– obserwuj własne zachowanie– nie przymuszaj psa– naucz się rozumieć swojego

psa– słuchaj swojego psa– dąż do zrozumienia sygnałów

uspokajających i obserwuj co za ich pomocą chce przekazać Twój pies

– zapewnij poczucie bezpieczeń-stwa (poczucie bezpieczeństwa jest bardzo ważne. To osią-gniemy, kiedy mamy dobrą re-lację z psem. Gdy mamy dobrą relację z naszym towarzyszem, wszystko staje się prostsze)

– zapewnij spokojne, ciche, wol-ne od zakłóceń miejsce odpo-czynku

– bycie razem jest ważne (psy są bardzo społecznymi zwie-rzętami i przebywanie razem z właścicielem – chociażby le-żenie pod jego nogami, kiedy ten ogląda TV – jest dla nich szalenie istotne)

– zapewnij psu wystarczający, regularny i odpowiedni wysi-łek (ale nie za dużo)

– unikaj stresujących wydarzeń, staraj się, byś zawsze umiał poradzić sobie z sytuacją

psie warsztaty

Page 7: BOSkie Życie numer 3/2010

nr 3/2010 7www.bialeowczarki.com.pl

– zapewnij psu drogę wyjścia z sytuacji

– zapewnij psu możliwość za-łatwiania potrzeb fizjologicz-nych, gdy tego potrzebuje

– zajmij psa czymś mniej stresu-jącym

– nie trzymaj psa cały czas „pod pantoflem”, pozwól mu byćpsem. Ale jednocześnie miej nad nim cały czas kontrolę. Pa-miętaj, że to Ty jesteś za niego odpowiedzialny/a

– zapewnij dużo odpoczynku w wystarczającej do tego prze-strzeni

– codzienna rutyna, regular-ne posiłki, spacery, pomagają każdemu psu w relaksie

– chroń psa przed dziećmi– zapomnij o karaniu psa. Jeże-

li już musimy wprowadzić ko-rektę (np. sygnał dźwiękowy), zaraz po odstąpieniu od niepo-żądanej czynności – pochwal swojego psa. Nagradzaj prawi-dłowe zachowania

– używaj barier jeśli jest taka możliwość

– zdrowie – regularnie odwie-dzaj weterynarza

– odżywianie – zapewnij psu od-powiednie, smaczne pożywie-nie

– bądź systematyczny– jeśli uważasz, że dzieje się

coś nie tak, prowadź dzien-nik wszystkiego, co dzieje się

z Twoim psem (czasem istotna jest także informacja, że poja-wił się nowy, czerwony dywan w Twoim salonie)

– chroń psa przed niepotrzebną odpowiedzialnością (to właści-ciel jest odpowiedzialny)

– jeżeli dzwonek do drzwi stre-suje Twojego towarzysza – wy-łącz go i zacznij odczulanie

– sprawdź środki czystości uży-wane w domu. Zbyt mocny za-pach może przytłoczyć psa

– dom z więcej niż jednym psem – obserwuj jak bawią się psy, jaka jest intensywność zabaw i czy między psami nie docho-dzi do nieporozumień

Obniżanie poziomu stresu:

– masaż – długie, powolne głaska-nie przez około 30 min. Przez tydzień, potem 15-20 min. Co drugi dzień, przez tydzień. Kon-tynuuj 2-3 razy w tygodniu (np. kiedy oglądasz Twój ulubiony program/serial w TV). Masaż uwalnia u psa endorfiny – hor-mony szczęścia, oraz wzmacnia więź człowieka z psem

– pamiętaj, że zabawki typu Kong lub kości, to wielka przy-jemność dla każdego psa. Po-mogą mu się zrelaksować

– w niektórych kulturach/miej-scach na świecie, używa się esencji kwiatowych i olejków

eterycznych (np. lawenda dzia-ła uspokajająco)

– obniżenie poziomu stresu u właściciela psa oraz całej ro-dziny

– siadaj cicho i spokojnie z psem, zwracaj się do niego spokoj-nym, miłym głosem

– zwróć uwagę co zaspokaja po-trzeby psa z punktu widzenia gatunku, rasy, np. praca wę-chowa, kopanie, ciągnięcie

Kilka sposobów na zredukowanie stresu poprzez

pracę węchową:

– wzbogacone środowisko– porozrzucane ciekawe przed-

mioty (zabawki, kartony)– pudełko na zabawki z ukryty-

mi przysmakami– pochowane w domu i ogrodzie

zabawki, które pies ma za zada-nie znaleźć i do nas przynieść, za co dostanie nagrodę (to wzmacnia naszą więź z psem)

– schowane w kartonowych pu-dełkach przysmaki i zabawki

– pływające w misce lub dziecię-cym basenie psie przysmaki (to świetna zabawa na upalny dzień)

– zabawa w wyszukiwanie okre-ślonych przedmiotów (klucze, zabawki, przedmioty osobiste itp.)

– zabawki ukryte w wysokiej trawie lub krzakach

– zabawa w odnajdowanie wła-ściciela lub innego psa

– jedzenie schowane pod dwo-ma/trzema doniczkami lub miskami

– schowane Kongi z nadzieniem– tropienie– ślady z krwi

Katarzyna Harmatainstruktor szkolenia psów

www.bialypies.pl

fot.

ww

w.m

oodo

ke.p

l

Page 8: BOSkie Życie numer 3/2010

8 nr 3/2010

Fotorelacja

VII ZLOT BOSŁódź-Rochna 17-19.09.2010 r.

Na miejsce zlotu do Rochny do ośrodka Relaks dojechaliśmy w piątek i wcale nie tak zno-wu późno, ale zdążył już zapaść zmrok. W ośrodku po ciemku cze-kały na nas organizatorka – go-spodyni terenu, jej córcia i jeszcze kilka osób, w tym właściciele suni „Blondyny”.

Witamy się wylewnie, tzn. mi-zianko, ściskanko, przytulanko, dotykanko. Potem biegusiem po klucze, rozpakowujemy klamoty, zaklepujemy łóżeczka, ja przezor-nie najbliżej łazienki.

Wracamy do towarzystwa i rozpalamy ognisko. Zjeżdżają się kolejne osoby Nowy Targ, Ży-wiec, Ożarów, Warszawa i okolice i niewiadomo kiedy jest nas przy ognisku cztery dychy. Wyciąga-my piwko, pieczemy kiełbaski. Kiełbaski różnią się wielkością. Stwierdzamy potem, że wielkość człowieka raczej nie jest propor-cjonalna do ilości zjedzonych kiełbas. To samo tyczy się wypi-tego piwka. Ogólnie wieczór mija na sielance przy ognisku. Twar-do siedzimy chociaż jest zimno i dym pcha się okrutnie do oczu.

Ale naprawdę ciężko oderwać się o tematu BOSkich.

Przy ognisku rozwiązuje się to co nurtowało wszystkich. Na zlo-cie w Nowym Targu otrzymałem informację od mojej małżonki, że moja rodzina się powiększy. Wiele osób mi gratulowało, dzwo-niło i cieszyło się razem z nami. Poród nastąpił przy ognisku i ku zdziwieniu wszystkich urodził się koteczek, którego zamówiliśmy w Nowym Targu, a życzliwi Góra-le przywieźli na zlot.

Biesiada trwa nadal, a poga-duchom nie ma końca. Nie wie-my nawet kiedy mija 1.00 w nocy i towarzystwa przy ognisku za-czyna ubywać.

Przenosimy się do wnętrza budynku i spokojnie odpływa-my spać, aby przygotować się na sobotni wieczór – czar lat 70. Tylko nasz nowy koteczek nie chciał spać.

Nastaje nowy dzień, tzn. jest już 12:00 wychodząc stwierdzam: – o ludzie co ludzi, chyba nawet przybyło od wczoraj. Widzę dużo białych psów, ale jeszcze nie je-stem w stanie policzyć czy ich przybyło, ludzi będzie przeszło „sześć dych”, psów przeszło trzy-dzieści sztuk – uhhh sporo.

Chwilę potem wyruszamy na zakupy po takie tam różne po-trzebne rzeczy. Ja osobiście speł-niam dane słowo co do zakładu w typowaniu liczby ostatnio uro-dzonych w Chacie Leona szcze-niąt i ich płci. Zakupuję skrzynkę piwa oraz romantyczną kolacje w postaci chińskich zupek. Po-wracamy na ośrodek i zaczynamy rozkładanie sprzętu grającego. Rozkładaniu sprzętu towarzyszy śpiew i pląsy w rytm muzyki. Nie-którzy złośliwi stwierdzają, że dla dobra wszystkich mam przestać!

Nasz spec od sprzętu grającego złożył sprzęt tzn. zepsuł mikro-fon oraz wzmacniacz plus płytę koleżanki. Kolejnej płyty też nie da się odtworzyć. Zdani jesteśmy na słuchanie muzyki tego właśnie kolegi poddając równocześnie pod wątpliwość, że powstała ona w latach 70-tych.

www.bialeowczarki.com.pl

Page 9: BOSkie Życie numer 3/2010

nr 3/2010 9

W międzyczasie wołają nas, bo zaczyna się pogadanka o kar-mach dla psów. Jesteśmy głodni, więc idziemy, bo zawsze próbki rozdają.

Ci co powinni być najbardziej zainteresowani… spali.

Karmy dla białych są z łoso-siem, ale dziwnie smakują. Nie wiem czym te psy się tak zajada-ją, jak dla mnie jest za słona. Po-stanawiamy jednak poprzestać na próbce i nie zakupywać 15-ki-lowego worka.

Chwilkę potem Klaudia szale-je ze swoim borderem i to jest dla nas wszystkich, jak się później okazało, bardzo pouczające i na pewno do wykorzystania podczas imprezy.

W nastrój imprezowy wpro-wadzają nas Dorota i Sisi szalejąc z krążkami przy głośnej muzyce.

Nadszedł czas nasz wkład w organizację zlotu czyli wygłu-py, wygłupy i wygłupy. Najpierw

długie przygotowania. Nie wie-działem, że robienie makijażu jest takie pracochłonne. Te wszystkie podkłady, pudry, korektory… Do-szliśmy do cieni do powiek i po-wiedziałem dość!!! Robię to już od godziny. Trudno pójdę na impre-zę bez wytuszowanych rzęs.

Po kolei wyłaniają się pokoi różni ludzie, dopiero dźwięk ich głosu pozwala przypisać to co wi-dzę do konkretnej osoby.

Docieramy wszyscy w miejsce gdzie, jeszcze tego nie przeczu-

wamy, nabawimy się chrypki dnia następnego i gdzie spędzimy miło czas na sprzątaniu po imprezie – również dnia następnego.

Wolna miłość, śpiewanie, tańce, znowu śpiewanie, tańce,

www.bialeowczarki.com.pl

Page 10: BOSkie Życie numer 3/2010

10 nr 3/2010

znowu śpiewanie, a potem to już tylko tańce i wycie. Niektórzy ochrypli już po godzinie i oczywi-ście zwalali wszystko na zimną colę. W skutki picia zimnego piwa to by jeszcze ktoś uwierzył, ale cola?

W pewnym momencie na-stępuje przetasowanie i ludzie w dziwnie szybkim tempie zmie-niają fryzury.

„Gdzie Ci mężczyźni…”

Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka, konduktorze łaskawy, za-wieź nas do wystawy o jejejeje!!I wężykiem korytarzykiem. Dziwnie się czuję gdy tyle kobiet na raz ugania się za mną hehe

„Tyle słońca w całym mieście...”

www.bialeowczarki.com.pl

Page 11: BOSkie Życie numer 3/2010

nr 3/2010 11

W pewnym momencie przypomina nam się, że nasz kolega kończy właśnie 100 lat hehehe, więc niech żyje nam 100 lat małolat!!! Pakuje-my w siebie torcik robiąc w brzuszkach rewolucje po wcześniej spoży-tych chipsach, serach i wędlinkach.

I bujamy się, raz w jedną, raz w drugą stronę. Jedni bujają się w rytm muzyki, inni bezwiednie się kołyszą.

„Do zakochania jeden krok...”

Gdyby Stallone był blondyną, to wyglądał by właśnie tak.

My kobietki musimy trzymać się razem. Oh jaka piękność w środ-ku, szał po prostu szał!!!

Jak to bywa na imprezach nasz kole-ga odkrył w sobie drugie ja i powalił nas pokazem człowieka gumy.

„Kolorowe jarmarki...”

www.bialeowczarki.com.pl

Page 12: BOSkie Życie numer 3/2010

12 nr 3/2010

Lew parkietów wow! Kolega usilnie próbuje pokazać nam jak wygląda profesjonalny taniec, a efektem jest częsta zmiana partnerek, które nie wytrzymują szarpania i deptania.

W międzyczasie cały czas niosą się śpiewy, a im dłużej trwa impreza, tym więcej różnych słów daje się słyszeć równocześnie.

„Śpiewać każdy może...”

Dnia następnego odbyła się wystawa. Obecnych na niej było nas troszeczkę mniej niż na całym zlocie, ale tak ustaliliśmy żeby ciasno nie było i żeby pieski się nie stresowały. W pewnym momencie zosta-łem brutalnie obudzony przez powracających z wystawy i musiałem chociaż udawać zdziwionego, że to już po.

Potem były znowu uściski, ale też zły i słowa pocieszenia, że już nie-długo, za dni… miesięcy parę kolejny zlot. A na razie czeka nas długa zima i spacery na mrozie i tylko wspominanie gorącej zabawy.

Leszek Koishodowca BOS „z Chaty Leona”www.zchatyleona.republika.pl

Zdjęcia: Katarzyna Surlicka // Aneta Surlicka

���������������������������������������������������������������

��������������

������������������������������

��������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

������������������������

NOWY ADRES!!! NOWE MOŻLIWOŚCI!!!Od sierpnia tego roku nasze forum znajdziecie pod nowym adresem:

www.bialeowczarki.com.plW myśl zasady co trzy głowy, to nie jedna Wasza ukochana modera-torka Dancia oraz Wasi uwielbiani administratorzy rozwijają hory-zonty i dlatego powstało nowe, odmienione, ciekawsze, niezależne i dające zdecydowanie więcej możliwości Forum Białych Owczar-ków Szwajcarskich. Dzięki naszym białym sierściuchom nawiązały się wspaniałe przyjaźnie, zapraszamy do dalszej wspólnej zabawy – zapraszamy na BOSkie forum!!!

www.bialeowczarki.com.pl