Download - 8 numer PL

Transcript
Page 1: 8 numer PL

Wspomnianemu wcześniej radnemu Piotrowiczowi zarzucał Więcek zsyłanie ludzi do piwnic. Dysponował zdjęciami, jakoby w bloku przy ulicy Warszawskiej 26 mieszkał lokator nie płacący czynszu oraz opłat za media. Piotrowicz, występujący w tym momencie w roli prezesa spółdzielni, czego Więcek nie był w stanie zrozumieć- gdyż podstawy prawne działania spółdzielni a samorządu wyraźnie się różnią- bez oglądania zdjęć stwierdził, że kolejny raz dziennikarz Więcek po prostu kłamie. Obecny na spotkaniu inny dziennikarz - Tomasz Bigus- nie zadał żadnego pytania! Na pytania redakcji Przeglądu odpowiadali zarówno obecni radni (Szczawiński, Piotrowicz, Wyżlic) jak i kandydaci do nowego składu m.in. Jarosław Szczepański.

Kręgi piekła

Ściąga wyborcza DZIŚ : Bronisława Orzeł - specjalność: szczepienia i aforyzmy Zdzisław Zaleski - nie chemik, filozof Marian Kasprowicz- utajniony policjant

T A Ń S K A

B R O D O W S K I

SZCZAWIŃSKI

RADTKE

Z A P R A S Z A MY 12.11.2010 r.

MOK w Lubawie godzina 1700

DEBATA 4

KANDYDATÓW

1 . Czym się Pan kierował wybierając swój komitet wyborczy ? Czy przejął Pan tylko schedę po Panu Piotrowiczu , który wycofał się z ubiegania o fotel burmistrza ? 2 . Czy popiera Pan stanowisko swojej kontrkandydatki , wobec tabliczek zakazujących wyprowadzania psów w zasadzie wszędzie ?Czy zgadza się Pan ze słowami , że nie można wszystkiego zakazywać podczas , gdy wyprowadzanie psów gdziekolwiek zostało zakazane ? 3 . Dlaczego pana zdaniem , dobudowano tylko dwie sale w przedszkolu , za kolosalne pieniądze , podczas gdy okazuje się , iż Lubawie potrzebne jest jeszcze jedno przedszkole …

www.przegladlokalny.to.pl

GAZETKA BEZPŁATNA GAZETKA BEZPŁATNA GAZETKA BEZPŁATNA GAZETKA BEZPŁATNA Nakład 3000szt.

Nr 8 Lubawa 08.11.2010r.

Wydawca: Automobilklub

Lubawski

Kto w tym samym roku remontował pomieszczenia w Urzędzie Miasta Lubawa za ca. 40.000 zł.? Nie, nie zgadliście, nie LSK. To Usługi Stolarskie i Budowlane. Właściciel obu jednak ten sam - Zdzisław Wierzbowski! Kto obsługiwał szalet miejski od 01.03.2004 do 31.12.2006 r. za ca. 102.000 zł. Zgadliście: LSK! Kto budował kanalizację deszczową w ul. Warszawskiej za ca. 251.000 zł? Kto wykonał drogi dojazdowe w Gimnazjum w Lubawie? Kto pobudował salę przy Gimnazjum za ponad 4 miliony złotych? Kto wykonywał dziesiątki jeśli nie setki innych robót? Kto wykonuje rewitalizację Rynku i przyległości? Kto zajmuje się oczyszczaniem i sprzątaniem ulic oraz utrzymaniem zieleni w mieście i Łazienkach? Oczywiście firmy Zdzisława Wierzbowskiego.

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 2: 8 numer PL

2 - Przegląd Lokalny – Forum dialogu

www.przegladlokalny.to.pl

Andrzej Kleina Panie Standara, dlaczego nie lubi pan Lubawy Lubawa. Założona w 1216 roku, prawa miejskie w 1311 roku, ma stać się miastem powiatowym w najbliższej kadencji. Warunek: wybory musi wygrać Maciej Radtke. Położona na wysokości 145 m nad poziomem morza. Burmistrz Edmund Antoni Standara próbował przez osiem lat podnieść ją wyżej, ale nie zdołał. Miasto posiada(ło) tereny do zabudowy mieszkaniowo jednorodzinnej wolnostojące. Z łatwo wpadająco w ucho nazwą „Nad Jesionką”. Do centrum bardzo blisko, a jednocześnie cisza, spokój, śpiew ptaków, szum drzew i rzeczki Jesionki. Teren uzbrojony po zęby w media, zbuduje się nawet ulicę. Oczywiście na koszt nas podatników. Nic, tylko się tam budować. Wymarzony teren dla klasy średniej chcącej mieszkać nie w bloku, nie w domku jednorodzinnym gdzieś w polu, bez infrastruktury, mediów, twardej drogi dojazdowej, a w cywilizowanych od początku warunkach… Sprzedaż działek odbywa się w kilu aktach. We wrześniu 2008 roku odbywa się pierwszy przetarg, dwie działki Nad Jesionką kupuje Lubawskie Przedsiębiorstwo Budowlane Zdzisław Wierzbowski. Jedna z działek ma 794 m2 – kosztuje ca. 104 tys. zł.; druga ma 838 m2 i kosztuje 97 tys. zł. Średnio jeden m2 kosztował ponad 120 zł. To samo przedsiębiorstwo kupuje 0,62 ha przy księżycowej (bez utwardzonej nawierzchni) ulicy Asta za kwotę ca. 397 tys. zł.; tak więc w tym przypadku 1 m2 kosztował około 60 zł. a więc o połowę mniej jak powyżej. Nie dziwi to jednak. Działka zdecydowanie mniej atrakcyjna jak te „Nad Jesionką”, przynajmniej w owym momencie, chociaż władza od dłuższego czasu zapowiadała, że powstanie tam ulica z prawdziwego zdarzenia. Zapowiedzi – zapowiedziami, ale przecież kupujący nabywa nie zapowiedzi, a fakty. Czyli poszło tanio! Można by też zapytać, dlaczego nie podzielono tej działki na mniejsze? Może ktoś z Państwa podpowie? Wszak wpływy ze sprzedaży byłyby większe! W lipcu 2009 roku odbywa się trzeci publiczny przetarg ustny nieograniczony, co oznacza, że dwa pierwsze zakończyły się fiaskiem, bo nie było amatorów. Może działki były zbyt drogie, może informacje o przetargu były oszczędnie ogłoszone, może… Działka 911 m2 – zostaje sprzedana za kwotę ca. 66.9 tys. zł, inna - 752m2; obie, jak i kolejne dwie kupuje Lubawskie Przedsiębiorstwo Budowlane Zdzisław Wierzbowski. Średnia cena 1 m2 działki wynosi poniżej 62 zł. Porównując cenę z tego przetargu w porównaniu z tym sprzed roku, do kasy Miasta wpłynęło o ponad 200 tys. mniej. Czy Miasto musiało sprzedać działki za tak niską cenę? Dlaczego radni pozwolili na to burmistrzowi? Podczas jednej z sesji zastępca burmistrza Maciej Radtke mówił, że zbyt tanio sprzedawać nie będą? Dlaczego więc sprzedali? Może dlatego, że jak to stwierdził w prasie Wierzbowski: - Mamy duże doświadczenie we współpracy z władzami lokalnymi naszego regionu…

W październiku 2009 r. odbywa się drugi przetarg na kolejne działki, bowiem pierwszy nie doszedł do skutku. Z trzech działek, dwie kupują znane nazwiska: Jolanta Truszczyńska i Zdzisław Wierzbowski. Tym razem m2

kosztuje około 73 zł. Trzy lata temu, w „wywiadzie z samym sobą” Standara powiedział: - (…) Na osiedlu „Nad Jesionką” założyliśmy 2 główne etapy budowy: w roku przyszłym zbudowana zostanie sieć wodociągowa i kanalizacyjna oraz utwardzone zostaną drogi gruntowe pod potrzeby przyszłych inwestorów. Etap drugi, a więc budowa pełnej infrastruktury drogowej (utwardzona nawierzchnia, oświetlenie i sieć kanalizacji deszczowej), realizowana będzie od 2011 roku. Uzbrojenie terenu kosztowało 375 811 zł.; przetarg wygrała firma Lubtech. W związku z tym, że zgodnie z planem zagospodarowania terenu w dzielnicy tej miała powstać zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna, wolnostojąca, jest naturalne, że burmistrz teren uzbroił. Uzbrojenie terenu odbyło się na koszt mieszkańców Lubawy, jako jeden z nich, miałem prawo oczekiwać, że burmistrz robi dobry biznes, a także, że nie zostaną sprzedane w celach komercyjnych firmie budowlanej. Okazało się jednak, że Miasto zrobiło zły interes. Żeby dotrzymać słowa należy teren ten dozbroić. Nie przyszłym inwestorom, bo tych jest niewielu, a deweloperowi, który w związku z tym, może mieszkania sprzedawać drożej. Firma LPB Zdzisław Wierzbowski ogłasza już przyjmowanie zgłoszeń na zakup segmentów mieszkalnych w zabudowie szeregowej na owym osiedlu w cenie 330 – 358 tys. zł. brutto za powierzchnię mieszkalną 110 – 120m. W związku z tym rodzi się kilka pytań. 1/ Dlaczego burmistrz śpieszył się ze sprzedażą działek? Czyż nie wykazał braku należytej staranności o powierzony mu majątek wspólny? 2/ Czy zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna, wolnostojąca jest tożsama z zabudową segmentów w zabudowie szeregowej? 3/ Jeśli tak, to pytanie następne jest bezprzedmiotowe. Czy rada miasta uchwaliła zmianę zagospodarowania przestrzennego terenu? 4/ Skoro tyle działek kupował Zdzisław Wierzbowski, to było rzeczą zrozumiałą, że nie po to, by powstało tam lądowisko dla helikopterów. Wracając do ulicy Asta. We wspomnianym powyżej „wywiadzie z samym sobą” Standara powiedział, że działki budowlane były nieuzbrojone. Efekty tej „partyzantki” są widoczne dzisiaj na ulicy Asta, Lipowej i innych. Niestety koszt uzbrojenia i uporządkowania tego terenu poniesiemy wszyscy. Jasne, poniesiemy wszyscy. Czy jednak było po gospodarsku towarzyszu Standara, sprzedać tę działkę deweloperowi tak tanio, wszak w budżecie na lata 2005 – 2010 zabezpieczono kwotę 5.6 mil. zł., co oznaczało faktycznie, że za moment działka ta stanie się niezwykle atrakcyjna, a po wtóre, Miasto w mym przekonaniu lekką ręką pozbyło się kwoty ca. 400 tys. zł. Czy pan to pojmuje? Dlaczego nie lubi pan Lubawy, panie burmistrzu? Ja nie chcę, by takie „dobro trwało”, a pan do tego namawia wyborców. REDAKCJA 14 – 260 Lubawa , Grunwaldzka 5 Tel.: 600 695 412 [email protected] naczelny Andrzej Kleina

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 3: 8 numer PL

Wojciech Cybulski Więc pytaj, czyli o spotkaniu przedwyborczym „Ci, którzy się boją, umierają codziennie. Ci, którzy się nie boją, umierają tylko raz” Kiedy pierwszy raz usłyszałem te słowa? Był to 1992 rok. We Włoszech cała mafijna struktura świętowała udany zamach na sędziego śledczego Giovanniego Falcone. To jego motto zaczerpnięte z Szekspirowskiego „Juliusza Cezara” Siedząc w sali MOK, w czasie spotkania z KWW Wiesława Piotrowicza przypomniałem sobie, nie do końca tak perfekcyjnie jak teraz cytuję, motto dążącego do prawdy i redukcji korupcji oraz mafijnych układów włoskiego sędziego. Patrzyłem na twarze kolejnych przedstawiających się pretendentów do członkostwa w Radzie Miasta. Słuchałem ich. Żaden nie odważył się na stwierdzenie, że Lubawą administruje nieformalny związek kolesi. Ale to był początek spotkania… Przegląd Lokalny przedstawiał lubawską sieć powiązań. Nie baliśmy się tego pokazać, bo to są fakty. Nie mieliśmy się czego obawiać pokazując manipulację urzędującego jeszcze Edmunda Standary jakiej dopuścił się w artykule sponsorowanym w Głosie Lubawskim nr 46 z dnia 29 października tego roku. Pokazaliśmy fakty. Nie baliśmy się pokazać grupki radnych i urzędującego zastępcy burmistrza, kandydata na burmistrza, uwiecznionych na wspólnym wyjeździe do Chin, podobno wyjeździe prywatnym. Nie baliśmy się pokazać logo UEFA, ale to żaden wyczyn, bo takie logo pokazał bezprawnie Maciej Radtke w swoich materiałach wyborczych. Nie boimy się pokazywać nadużyć, a wręcz łamania prawa obecnych włodarzy miasta. Wymieniamy ich z nazwiska - Standara i Radtke. Swoje twarze i nazwiska postanowili pokazać zgromadzeni w Komitecie Wyborczym Wyborców Wiesława Piotrowicza. Organizacja spotkania z wyborcami i wystawienie się na grad pytań już pokazuje odwagę. Kilka osób z listy komitetu to obecni radni, tej jak i poprzedniej kadencji. To do nich najczęściej obecni w sali wyborcy kierowali pytania. Robert Wyżlic pytany o swoje dokonania w radzie stwierdził, że był inicjatorem akcji likwidacji Strefy Płatnego Parkowania. Organizator spotkania KWW Wiesława Piotrowicza w składzie : Karczewski Łukasz Andrzej, Piotrowicz Wiesław Eugeniusz, Wyżlic Robert Władysław, Goniszewski Jan, Szczawiński Sławomir Jacek, Szczepański Jarosław, Gul Tomasz, Rolka Grzegorz, Wiecierzycki Krzysztof, Wyżlic Maria Magdalena, Grubalski Zygmunt, Surdykowska Renata

Przegląd Lokalny – Forum Dialogu - 3

www.przegladlokalny.to.pl

Dopytywany jak głosował, odpowiedział, że był przeciw powstaniu strefy. Co prawda nie złożył wniosku przeciwnego, alternatywnego ale aktywnie uczestniczył w zbieraniu ponad 1450 podpisów mieszkańców przeciwko SPP. Ten obywatelski wniosek, niestety głosami sprzyjających działaniom obecnego burmistrza, został odrzucony. Standara i Radtke nie wsłuchali się w głos Mieszkańców Miasta. Takiego głosu Mieszkańców chce słuchać przyszły burmistrz- Szczawiński Sławomir. Często był dopuszczany do głosu, a raczej wywoływany przez Tomasza Więcka- dziennikarza. Wszystkie personalne pytania dotyczące Sławomira Szczawińśkiego, m.in.- dlaczego nie jest kierownikiem w Zespole Szkół, dlaczego jest kłótliwy, bo nie zezwolił na własnej działce na poprowadzenie instalacji wodno- kanalizacyjnej, kandydat na Burmistrza Miasta Szczawiński kwitował to kilkoma mocnymi słowami. Mówi pan kłamstwa, nie przedstawia pan rzetelności dziennikarskiej, nie zadał pan sobie trudu sprawdzenia wypowiadanych twierdzeń, powtarza pan kłamliwe opinie- tak odpowiadał dziennikarzowi Więckowi kandydat Szczawiński. Zobaczyłem wtedy, że ta grupa osób, kandydatów do Rady Miasta jak i sam kandydat na Burmistrza nie boją się. Nie boją się stanąć do walki ze związkiem kolesi. Tłumaczyli, że ich głos, z reguły rozsądny, jak w sprawie powołania Lubawskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, o którym opowiadał radny Wiesław Piotrowicz, nie został nawet przedyskutowany, a natychmiast odrzucony w głosowaniu większości zainstalowanej w radzie li tylko do głosowania. Skandal! Ile czasu poświęcił tym smaczkom nieobecny na spotkaniu Błażej Urbański? Nie było nawet wzmianki, a redaktora nie było na spotkaniu. Wspomnianemu wcześniej radnemu Piotrowiczowi zarzucał Więcek zsyłanie ludzi do piwnic. Dysponował zdjęciami, jakoby w bloku przy ulicy Warszawskiej 26 mieszkał lokator nie płacący czynszu oraz opłat za media. Piotrowicz, występujący w tym momencie w roli prezesa spółdzielni, czego Więcek nie był w stanie zrozumieć- gdyż podstawy prawne działania spółdzielni a samorządu wyraźnie się różnią- bez oglądania zdjęć stwierdził, że kolejny raz dziennikarz Więcek po prostu kłamie. Obecny na spotkaniu inny dziennikarz - Tomasz Bigus- nie zadał żadnego pytania! Na pytania redakcji Przeglądu odpowiadali zarówno obecni radni (Szczawiński, Piotrowicz, Wyżlic) jak i kandydaci do nowego składu m.in. Jarosław Szczepański. Poruszył on też kwestię odpowiedzialności za stan Miasta, twierdząc, że takowa rozmywa się w gąszczu przepisów, a pytanie dotyczące tej sfery padło ze strony obecnych na spotkaniu Mieszkańców Miasta. Spotkanie z wyborcami, jedyne jak do tej pory przedwyborcze spotkanie, zachęciło do aktywnego uczestnictwa pana Brodowskiego, kontrkandydata pana Szczawińskiego. Jest to widoczny znak, że takie spotkania i dyskusje na temat Lubawy są potrzebne. Organizatorzy, czyli Komitet Wyborczy, zapewniali, że będzie dostępne nagranie ze spotkania, dlatego zachęcam do zapoznania się z przebiegiem całości spotkania na stronie Przeglądu Lokalnego, a już dziś zapraszam Czytelników na debatę pomiędzy Anną Tańską, Jerzym Brodowskim, Maciejem Radtke i Sławomirem Szczawińskim w dniu 12 Listopada o godzinie 17 w sali MOK. Liczymy na rzeczowe rozmowy o Lubawie. Zapraszamy. Ty też masz prawo pytać…

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 4: 8 numer PL

4 Przegląd Lokalny – Forum dialogu

www.przegladlokalny.to.pl

Aleksander Ścios Krąg pierwszy Układ zawył. W momencie, jak zawsze nieprzypadko wym i głosem, jak zwykle niezawodnym. Gdy tylko na hory- zoncie sejmowej komisji ds. zabójstwa Olewnika pojawił się Antoni Macierewicz, nienawiść wzburzyła umysły i splątała słowa. Pozostał skowyt – prawdziwy język sfory. Kto potrafi go usłyszeć, odkryje z kim ma do czynienia… „Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, gdy tylko Prawo i Sprawiedliwość do komisji zgłosiło kandydatury Macierewicza i Zbigniewa Wassermanna, powiedział że kandydatura tego pierwszego nie wchodzi w grę. Zdaniem marszałka Macierewicz nie posiada certyfikatu dostępu do informacji tajnych”. Fakt, że szef kontrwywiadu wojskowego, wykonując dyrektywę polityczną ukarał Macierewicza odebraniem certyfikatów, w odwecie za likwidację WSW/WSI, po to, by marszałek sejmu - wierny obrońca tej służby mógł znaleźć dogodny pretekst, urasta do rangi symbolu hipokryzji. Czy rację ma Macierewicz, twierdząc, że jego uprawnienia są aktualne – czy prawomocnie uprawnienia już utracił – jest w tej sytuacji bez znaczenia, skoro sprawa certyfikatu ma jedynie walor politycznego wykrętu. Ale marszałek polskiego sejmu, powiedział dziś sejmowej reporterce I programu radia rzecz, wobec której motyw certyfikatu wydaje się prostodusznym wybiegiem. Komorowski stwierdził bowiem, że jeśli klub PiS-u nie wycofa kandydatury Macierewicza, powołanie komisji stanie pod znakiem zapytania. A przecież czekają na nią Polacy, czeka rodzina Olewników – dodał Komorowski. Prymitywna perfidia „argumentu” marszałka sprowadza się do szantażu – albo komis- ja, albo Macierewicz. Perfidia aluzyjna zdaje się wskazywać – albo pozwolicie nam urządzić medialny spektakl i zaspokoić wścibstwo cyrkowej gawiedzi kilkoma „pionkami”, rzuco- nymi „na żer”, albo chcecie dociekać rzetelnie prawdy o układzie stojącym za zabójstwem Olewnika i roli, jaką służby III RP odegrały w tej sprawie. Gdy przed kilkoma tygodniami w tekście KRĘGI PIEKŁA przedstawiłem potencjalny krąg wzajemnych powiązań i relacji; począwszy od sierpeckich gangsterów i Grzegorza Ko- rytowskiego, poprzez Andrzeja Piłata, Andrzeja Celińskiego, po wojskowo -bezpieczniacką spółkę „Megagaz” i interesy mafii paliwowej, napisałem, że „jeśli w powyższym wywodzie zawarte, choć „ziarno prawdy” i za sprawą porwana i zabójstwa płockiego biznesmena stoją ONI, nie należy liczyć na żadną komisję sejmową ani rzetelne wyjaśnienie sprawy. Ani teraz, ani w przyszłości”. Podtrzymuję tę opinię. Handel sowiecką stalą czy miliardowe interesy z płockim ORLENEM stanowią dostatecznie wysoką barierę.

Warto jednak z obecnej sytuacji wyciągnąć wnioski. Bezbłędny test, jakiemu klub Prawa i Sprawiedliwości poddał Platformę, proponując Macierewicza do komisji, obnażył już dziś rzeczywiste intencje polityków tego ugrupowania. Skowyt –w miejsce gładkich słów. Agresywny lęk przed Macierewiczem nie da się uzasadnić inaczej, jak czyni to sam „kontrowersyjny” polityk – „Rozumiem, że skala tego ataku jest wprost proporcjonalna do skali skuteczności mojego działania”. Gdyby ktoś miał wcześniej ufność, że rząd Platformy odważy się ujawnić tajemnicę zabójstwa Olewnika i wskazać na faktycznych mocodawców zbrodni, niech rozstanie się z tą nadzieją. Skuteczność, to ostatnia cecha, której potrzebują członkowie sejmowej komisji. Wypada liczyć, że klub Pis-u nie ugnie się przed szantażem Komorowskiego i konsekwentnie będzie forsował kandydaturę Macierewicza – głośno zadając pytanie – kto i dlaczego boi się skutecznego działania? Pisałem kiedyś - Słuchajcie Pana Marszałka. Słuchajcie. Szczególnie wówczas, gdy odczuwa lęk.

www.e-lubawa.pl www.e-lubawa.pl www.e-lubawa.pl

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 5: 8 numer PL

Przegląd Lokalny – Forum Dialogu - 5

www.przegladlokalny.to.pl

Andrzej Kleina Odbyt histerii Przedwyborcza hucpa trwa. Jeszcze urzędujący burmistrz Edmund Standara podryguje, jeszcze marnotrawi publiczne pieniądze, jeszcze manipuluje. Miast dokonać ewentualnego sprostowania w PL w postaci kilku zdań, że nieprawdziwe są jakoby doniesienia, że „nasze miasto” (niestety z małej litery) jest w złej kondycji finansowej, poleciał do swego Organu i na całej stronie bredzi. Rozumiem – tak to określił, a ja nie byłbym tego taki pewny – że oponenci obecnej władzy będą chwytać się wszelkich sposobów, żeby zdyskredytować osiągnięcia Lubawy. Przegląd Lokalny nie jest oponentem, Przegląd jest zdecydowanie czym innym, i nie dyskredytuje osiągnięć władzy, a jedynie wszechstronnie obnaża jej braki. Co napisałby zwykły, statystyczny lubawianin na zadany temat: „LUBAWA”? Wydawałoby się: tylko usiąść i pisać. A tu pustka w głowie, tylko gdzieś w oddali przetaczają się misje i wizje burmistrza skrupulatnie przedstawiane przez wasala magistratu, majaczą rodzinne historie przedstawiane przez lubawskiego psuja historii. Zwycięstwa, czy Klęski, a może raczej Stagnacja? Obywatelowi Lubawy nawet jak śpi, to rośnie dług magistracki, zaciągnięty przez ojców miasta i jego też różne ciocie, jednak ktoś za to wszystko powinien „beknąć”. Może na pewno „beknąć” przy urnie ale, że ogólnie damy sobie radę, bo nie mamy innego wyjścia, tylko dzielnie brnąć dalej, niczym Bejotes po rozkopanym Rynku, to wiadomo. Morał: bankructwo Lubawy już dziś wyłazi na wierzch, choć jeszcze jest łatane sztuczkami marketingowymi i PR-owskimi żołnierzy „królika”. Sępy te pochwycą każdy kąsek, dopóki całość nie zdechnie, mimo rozpaczliwych prób załogi, nic z tego nie rozumiejącej: przecież robimy, staramy się, a tu nic, tylko co dzień większa bieda! Ludwik Jerzy Kern, autor m.in. pamiętnego cyklu "O Wacusiu" napisał: - Falczakowa jadąc pierwszą klasą do Zakopanego, powiedziała do Falczaka, wyglądając przez okno: - To chyba nie w porządku, że ci z drugiej klasy mają takie same widoki, jak my z pierwszej. Kiedy piszę to co piszę o lubawskiej siermiężnej rzeczywistości, przypomina mi się Falczakowa. Ta, co wyglądała przez okno. Źle się działo od lat w Sali Koturnowej Urzędu Miasta – i to nie tylko dlatego, że jest tam fatalna klimatyzacja i akustyka, o czym mam okazję co pewien czas się przekonać. Przekonuję się przede wszystkim, że występuje tam quasi syndrom oblężonej twierdzy i poziom intelektualny, z małymi wyjątkami – budzący niepokój. Chociaż, może to nie tyle sam poziom intelektualny, a arogancja i bezczelność władzy.

Wprawdzie Leo Beenhakker powiedział kiedyś: „Gramy, czym mamy”, ale czy my musimy grać w samorządzie Radtke, Zaleskim, Licznerskim, i innymi asami, którzy nie powinni z ławki rezerwowych schodzić? Sezon niedługo się kończy, trzeba pomyśleć o wymianie. Większość aktualnych zawodników można wymienić nawet w barterze, na chipsy choćby, chrupki, karmelki. Aktualnych wstawić za szybę do Galerii Zasłużonych (w żadnym wypadku do Alei, bo może być jak w monologu Bogdana Smolenia: - A - leją zasłużonych…). Ważne, by ci ludzie odeszli w niebyt historii. Można też inaczej – odbyt histerii! Andrzej Kleina Tygrys bengalski

Premier Włoch Silvio Berlusconi wyraził opinię, że jego dymisja "przyniosłaby poważne szkody centroprawicy i krajowi". Zdanie to, zawarte w wywiadzie - rzece nagłośniły włoskie media w kolejnym dniu dyskusji na temat afery obyczajowej z udziałem szefa rządu.

"Wiem dobrze, że cmentarze są pełne ludzi niezastąpionych, ale sądzę, że gdybym miał się teraz wycofać, nie dopełniłbym swego obowiązku i straciłbym szacunek tylu Włochów, którzy obdarzyli mnie zaufaniem" - oświadczył premier.

Podobnie burmistrz Edmund Standara. Jego odejście – w jego rozumieniu – bez wskazania następcy – przyniosłoby poważne szkody Lubawie. Uważa on, że rządzenie Miastem to nie tylko zaszczyty, jak niektórzy uważają. To przede wszystkim wielka odpowiedzialność zarówno moralna, a przede wszystkim ta, wynikająca z przepisów prawa. Odchodzi z urzędu, ale nie boi się powierzyć losów Miasta młodszym współpracownikom. Życzy sobie i nam wszystkim, by jego następca dokończył rozpoczęte inwestycje i równocześnie podjął starania o kolejne. Tym następcą namaszczonym przez Standarę jest aktualny zastępca Maciej Radtke.

Nie wycofuje się jednak z polityki lokalnej. Jako radny powiatowy chce nadal pomagać Mieszkańcom i wspierać Lubawę. Wszechstronnie wspierać. Między innymi zadba o utrzymanie stanowiska do spraw komunikacji. Ma niezwykła wprawę w walkach o utrzymywanie. Walczył jak tygrys bengalski ze słoniem o utrzymanie w Lubawie stacji kolejowej, walczył o szpital, wreszcie – walczył o AJAX. Nie wyszło kompletnie. Ducha wojownika nie stracił. Będzie teraz walczył o stanowisko do spraw komunikacji. Już lubawianie powinni zacząć się bać…

Debata kandydatów na burmistrza już 12 listopada godzina 17 00 w sali MOK w Lubawie

Brodowski Jerzy Radtke Maciej Szczawiński Sławomir Tańska Anna

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 6: 8 numer PL

6 - Przegląd Lokalny – Forum dialogu

www.przegladlokalny.to.pl

Andrzej Kleina Trzy po trzy o programie Macieja Radtke W maju ubiegłego roku napisałem do burmistrza Edmunda Standary: - W mej subiektywnej ocenie, podpartej cokolwiek jednak elementarną wiedzą na temat mechanizmów osobowości, coraz bardziej negatywny wpływ na funkcjonowanie Miasta wywiera osobowość Pańskiego zastępcy. Czy jest Pan tego świadomy? Jeśli pytanie zawiera zbyt duży poziom ogólności, mogę, na Pańskie życzenie podać konkrety. Pański pryncypał odpowiedział: - Mam odmienne zadanie na ten temat i chcę jednoznacznie podkreślić, że ocena pracowników urzędu miasta, w tym mojego zastępcy, należy do mojej wyłącznej kompetencji. Co pan na to? Czyż naprawdę ocena kogokolwiek z pracowników jest wyłącznie domeną zwierzchnika? A co choćby z trwającym programem „Przyjazny urząd – kompetencje i etyka w pracy urzędnika”? Czyli wolno oceniać, czy nie? Za www.lubawa.pl

„Szanowni Państwo W związku z przystąpieniem Urzędu Miasta Lubawa do programu „Przyjazny Urząd – kompetencje i etyka w pracy urzędnika” zapraszamy Państwa do wypełnienia ankiety dotyczącej badania poziomu satysfakcji interesantów z jakości usług świadczonych przez Urząd. Wypełnienie tej anonimowej ankiety zajmuje kilka minut, a uzyskane dzięki niej cenne dane i wyciągnięte z nich wnioski posłużą nam do udoskonalenia świadczonych przez nas usług i zwiększenia Państwa satysfakcji ze sposobu i jakości załatwiania spraw.” ***** 1/ Chce pan wraz z radnymi podjąć działania zmierzające do powstawania nowych miejsc pracy… Nie jest to rolą burmistrza. Nowe miejsca pracy tworzy biznes. Nie powinien pan stwarzać iluzji, że dzięki dalszej rozbudowie dzielnicy przemysłowej Borek, osoby nie posiadające pracy znajdą tam zatrudnienie. 2/ Chce pan wspierać budownictwo… Nie powinien pan wspierać budownictwa jedno- i wielorodzinnego, nie jest to rolą burmistrza, mówienie o tym, to fikcja i miraż. Powinien pan chcieć pobudować natomiast mieszkania, nazwę je awaryjnymi, o tym pan jednak nie mówi. Pan już wpływa na rozwój firmy lubawskiego developera Zdzisława Wierzbowskiego, wszak tereny nad Jesionką zostały mu sprzedane, uzbrojono teren na koszt Miasta, czyli nas mieszkańców, a firma już ogłasza przyjmowanie zamówień na sprzedaż.

3/ Mówi pan o budowie i modernizacji obiektów służących wypoczynkowi i rekreacji (ścieżka rowerowa, Łazienki, place zabaw dla dzieci, rozbudowa OSiR, a nawet podjęcie działań w celu budowy krytej pływalni). Nie powinien pan mówić o budowie i modernizacji obiektów służących wypoczynkowi i rekreacji – to podstawowy obowiązek administracji Miasta. O tym się nie mówi – to się czyni! Przyzwoity gospodarz, nim podjąłby starania, by w Lubawie gościła jedna z drużyn, która weźmie udział w EURO 2012 – powinien rozpocząć prawdziwy, nie udawany dialog społeczny, czy społeczeństwo tego chce? Nie jest sztuką wzięcie wielomilionowego kredytu na ten cel. Nie powinien pan mamić społeczeństwa mirażem, a nawet fatamorganą krytej pływalni – przy tak olbrzymim zadłużeniu Miasta jest to nierealne w najbliższych dziesięciu, a jeszcze bardziej dwudziestu co najmniej latach. Mówienie o tym – jest nieprzyzwoitością! Nawet jak pan przemyca w swym tekście frazę o „zapewnieniu funduszy lub inwestora”. Przede wszystkim, trzeba naprawić nową bieżnię stadionu. To pomija pan milczeniem. Jest bardzo prawdopodobne, że za pieniądze podatników, bo wyegzekwowanie jej naprawy za pieniądze firmy budującej stadion w ramach rękojmi .To sprawa na lata. Nie potrafiliście sobie z tym problemem poradzić. Należy wreszcie zacząć współpracę z Wójtem. Rów jest bardzo głęboki – na początek należy wspólnie zagospodarować Park. 4/ Mówi pan o prowadzeniu inwestycji podnoszących standard życia mieszkańców, przede wszystkim o dokończeniu trwających inwestycji. O tym się nie mówi, trzeba to po prostu uczynić. Samorząd to forma sztafety. Nie powinien pan czynić deklaracji, że stworzy nowe ciągi jezdne i piesze, np. na ulicach: Lipowa, Sadowa, Wiśniowa, nie powinien pan mówić, że przebuduje określone układy komunikacyjne skrzyżowań, np. ulicy Warszawska – Gdańska – Kupnera, gdyż jest to nieetyczne kupowanie głosów wyborców. Nie powinien pan mówić, że ograniczy ruch „TIR-ów” choćby na ulicy Biblii Gutenberga, bo to fikcja – na wybudowanie alternatywnej obwodnicy w tej części Miasta musimy poczekać wiele lat. Poza tym, ulica ta była i jest formą obwodnicy. Takie były cele jej powstania. I jeszcze jedno! Zadłużenie Miasta jest tak duże, że są naprawdę niewielkie szanse na dokończenie czegokolwiek. Czy w Lubawie ma wytrysnąć ropa naftowa? Rozbrajające jest mówienie o podjęciu działań zmierzających do powrotu kolejowego ruchu pasażerskiego. 5/ Mówi pan o ochronie środowiska, o wspieraniu systemu selektywnej zbiórki odpadów, o modernizacji oczyszczalni… Nie wolno panu stwarzać iluzji, że Miasto uczestniczy w kontynuacji modernizacji oczyszczalni ścieków, to nadużycie. O nasadzeniach drzew i krzaków nie wolno mówić – to trzeba czynić. Za każde wycięte drzewo – trzeba posadzić dziesięć nowych, a jednocześnie zadbać, by wszystkie się przyjęły. Nie powinien pan mamić ludzi rzekomymi inicjatywami obniżającymi koszty wyprodukowania ciepłej wody i ciepłownictwa, to należy do firm specjalistycznych. Mówienie o tym jest niemoralne.

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 7: 8 numer PL

Przegląd Lokalny – Forum Dialogu - 7

www.przegladlokalny.to.pl

6/ Chce pan polepszać warunki do nauki… Polepszanie warunków do nauki – to obowiązek administracji – to nie kwestia programu wyborczego. Mówienie o tym jest wysoce nieprzyzwoite! 7/ Rozwój lokalnej tradycji, kultury i inicjatyw lokalnych… To temat do dyskusji społecznej i realizacji ustawowych obowiązków administracji. Stwierdzenie o zagospodarowaniu ruin po zamku biskupów chełmińskich to tylko mówienie. 8/ Zwiększanie dostępności usług medycznych… Nie istnieje powód do zwiększania dostępności usług medycznych w postaci współfinansowania przez Miasto kosztownych szczepień profilaktycznych dla dzieci i młodzieży, gdyż sprawa szczepień jest niejednoznaczna. Nim zacznie pan wspierać zakup specjalistycznego sprzętu medycznego służącemu profilaktyce (nie leczeniu), powinien pan mówić o wybudowaniu windy w Ośrodku. Już kilka lat temu wydano kwotę 30.000 zł na projekt windy, i go nie zrealizowano. 9/ Mówi pan o poprawie bezpieczeństwa publicznego oraz poprawy warunków życia… Nie wolno w formie deklaracji przedwyborczej poprawiać bezpieczeństwo publiczne, mówiąc choćby o sukcesywnych zakupach nowego wyposażenia dla Ochotniczej Straży Pożarnej, m.in. ciężkiego samochodu bojowego. To jest obowiązek administracji. Nie wolno też mówił o wspieraniu zakupów wyposażenia dla miejscowego komisariatu Policji. Mówienie o tym jest formą korupcji politycznej. I na tym pańska propozycja programowa się kończy. - W swym programie nie powiedział pan tego, czego najbardziej oczekiwałem. Ale pan, nie mógł tego powiedzieć, bo wyziera z niego pańska osobowość, o której pisałem do pańskiego pryncypała. Nie powiedział pan, w jaki sposób chce pan budować lokalną wspólnotę, wspólnotowe instytucje. Pan nie chce scalić rozproszonej - podczas waszych ze Standarą rządów - energii społecznej. - Nie mówi pan o tym, a tego bardzo oczekiwałem, że musi wrócić normalność do OSiR i MOK poprzez standardowe, demokratyczne konkursy na te stanowiska, a nie mianowanie kolegów na dyrektorskie fotele. Niech wygrywają najlepsi z najlepszych. - Nie powiedział pan, że stosunki z mediami muszą stać się demokratyczne, partnerskie, towarzysko obojętne, nie wolno ich deprawować, a dziennikarzy skundlonych, nawet jeśli to pana koledzy, będzie pan wszechstronnie omijać. Nie powiedział pan nic, że Głos Lubawski nie będzie pańską tablicą ogłoszeń, za nasze, podatników – średnio 30.000 zł rocznie.

- Nie powiedział pan, że w odróżnieniu od Edmunda Standary nie będzie pan nigdy obrażał ludzi. Nie powiedział pan, że nigdy nie powie, jak pański pryncypał, że ponad czterdzieści procent lubawian, nadaje się do prostych prac i wywożenia kubłów. Nigdy też nie powie pan, że „pijacy śmierdzą” i należy ich kąpać. Kulturze bycia i rozmawiania – należy przywrócić należny jej walor. Nie wystarczy mówić, że pochodzi się „porządnego domu”. - Nie powiedział pan, że dopilnuje, by firma zajmująca się Łazienkami, wywiązywała się w sposób rzetelny ze swoich obowiązków. Przyroda Łazienek jest unikatowa. Nie powiedział pan, że sprowadzi pan ponownie prawdziwą przyrodę na rynek, tak barbarzyńsko ukamieniowany. Ta istniejąca zieleń musi być zadbana. Pielęgnacja trawników to nie sianokosy zielska. Pan powiedział natomiast, że będzie modernizował Łazienki, a to koszt 7 ml zł. - Uważam, że władza deprawuje – dlatego, ale nie tylko, społeczeństwo powinno pokazać panu podczas wyborów „takiego wała”. Pan jest niereformowalny!

12.Listopad godzina 17 sala MOK – Debata

przyjdź zadać trudne pytania

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 8: 8 numer PL

8 - Przegląd Lokalny – Forum dialogu

www.przegladlokalny.to.pl

Andrzej Kleina By żyło się lepiej. Kolegom! Podczas jednej z publicznych wypowiedzi burmistrz Edmund Standara wydukał, że na zakończenie kadencji weźmie z sobą na pamiątkę wiele kilogramów papierów będących pokłosiem mojej z nim korespondencji. Szereg pytań i odpowiedzi publikowałem w ostatnich trzech latach na portalu PL. Chcę przedstawić Państwu kolejne z nich. Proszę zwrócić baczną uwagę na strukturę i formę odpowiedzi... W grudniu 2008 r. zapytałem burmistrza: - Kilka lat temu, redakcja „Kuriera” uzyskała wgląd w „Zakres obowiązków dyrektora MOK Romana Krauze”. Jedno z zadań ówczesnego dyrektora polegało na „pozyskiwaniu sponsorów na realizację zadań statutowych”. Czy zadanie to obowiązuje aktualnego dyrektora, a jeśli tak, ile pieniędzy pozyskał? W odpowiedzi burmistrz poinformował: - Według informacji przekazanych przez dyrektora MOK pana Zenona Paprockiego pozyskał on w roku bieżącym kwotę ponad 50 tysięcy złotych. W piśmie natomiast z dnia 2.11.2009 r. informuje burmistrz, iż MOK uzyskał w roku 2008 w postaci darowizn, dofinansowania i reklam, kwotę ok. 12,3 tysiąca złotych. Która kwota jest prawdziwa? A może pytanie powinno brzmieć, gdzie zagubiono ok. 38 tysięcy zł. Kto wie, niech powie. I dodatkowe: - Gdzie byli radni? Z pisma burmistrza Edmunda Standary do mnie, datowanego 15.06.2009r. wynikało, iż nie jest w stanie określić ostatecznej kwoty długu na koniec kadencji. Podał natomiast prognozowaną kwotę długu na koniec 2010 roku: 9.886.073 zł. Poinformował też lapidarnie, że prognozowana kwota długu może ulec zmianie w zależności od ilości przyjętych do realizacji przez (UWAGA) radę miasta zadań inwestycyjnych. Jak łatwo zauważyć z wcześniejszych publikacji PL, których burmistrz nie sprostował, kwota wszystkich zobowiązań na koniec roku 2010 zdecydowanie przekroczy 15.000.000 zł. co pozwala domyślać się, że przyjęto szereg kolejnych zadań inwestycyjnych. Zagadka dla Państwa? Wystarczy powiedzieć: tak lub nie. Czy ogromny wzrost zadłużenia ma związek z wyborami? Według mnie to troska o mieszkańców, a nie ordynarnie prostackie kupowanie głosów wyborców. W 2007 roku burmistrz wprowadził regulamin udzielania zamówień publicznych do kwoty 14.000 Euro, co przekładając z ichniejszego na nasze oznacza, że do tej kwoty zamówienie nie podlega trybowi przetargowemu. Patent jest prosty, stosuje się tzw. „zapytanie ofertowe”, które składa się konkretnym firmom. Wysyła się być może zapytanie do firmy o której wiadomo, że jest droga i do swojaka. Rozpatruje się oczywiście najkorzystniejszą ofertę i wszystko jest art. legis. Pytanie, a nawet ich liczba mnoga? Kto wykonał kalendarze dla magistratu na 2009 r. za 3.812 zł? Kto wykonał druki opłaty parkingowej w tym samym roku za prawie 12.000 zł, (rok wcześniej za prawie 7.000 zł), kto wykonał życzenia świąteczne, baner „Orlik” itd.? Jak to kto? Kumpel zastępcy burmistrza Radtke Tomasz Bigus.

Sorry, nie on jednak, a firma Szekla Bis zarejestrowana na jego matkę. W roku 2008 firma Szekla Bis wykonała usługi w trybie tym, za kwotę ca. 21.000 zł. w roku następnym – (do listopada) – ca. 14.500 zł. W sumie do listopada 2009r. magistrat zamówił usługi od firmy Szekla Bis za kwotę 54.736,89 zł. Ta sama firma jest wydawcą gazetki bezpłatnej Express, której redaktorem naczelnym jest syn, zajmującej się rozprowadzaniem materiałów promocyjnych zastępcy burmistrza, kandydata na burmistrza Macieja Radtke. Syn prowadzi portal lmm, gdzie była prowadzona wręcz kampania nieobyczajności i nieprzyzwoitości wobec mnie i radnego Wiesława Piotrowicza? Jak łatwo zauważyć z rozgardiaszu panującego wokół, mamy rok wyborów, czyli 2010 r. Czy w związku z powyżej nakreśloną sytuacją, „media” te mogą być obiektywne i rzetelne? Kolejne pytania do Państwa: Kto zarządzał i administrował cmentarzem komunalnym w Lubawie od 01.01.2005 do 31.12.2007 r. za kwotę 62.155,44 zł. Nie wiecie, bo i skąd? Lubawska Spółka Komunalna Sp. z o.o. Kto poddzierżawił od LSK cmentarz komunalny? Nie wiecie? Firma brata kandydata na burmistrza Macieja Radtke!

Kto w tym samym roku remontował pomieszczenia w Urzędzie Miasta Lubawa za ca. 40.000 zł.? Nie, nie zgadliście, nie LSK. To Usługi Stolarskie i Budowlane. Właściciel obu jednak ten sam - Zdzisław Wierzbowski! Kto obsługiwał szalet miejski od 01.03.2004 do 31.12.2006 r. za ca. 102.000 zł. Zgadliście: LSK! Kto budował kanalizację deszczową w ul. Warszawskiej za ca. 251.000 zł? Kto wykonał drogi dojazdowe w Gimnazjum w Lubawie? Kto pobudował salę przy Gimnazjum za ponad 4 miliony złotych? Kto wykonywał dziesiątki jeśli nie setki innych robót? Kto wykonuje rewitalizację Rynku i przyległości? Kto zajmuje się oczyszczaniem i sprzątaniem ulic oraz utrzymaniem zieleni w mieście i Łazienkach? Oczywiście firmy Zdzisława Wierzbowskiego.

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 9: 8 numer PL

Przegląd Lokalny – Forum Dialogu - 9

www.przegladlokalny.to.pl

Konkluzja jest taka. Odbywa się przetarg, skoro jakaś firma wygrywa, to znaczy, że inna przegrywa. Wygrała, bo zaoferowała najniższą cenę i wedle urzędniczej głowy jest ok. Ja chciałem natomiast się dowiedzieć, czy cena ta, jest adekwatna do realiów rynkowych? Nie dowiedziałem się. Innymi słowy przetarg wygrywa firma Rycha tylko dlatego, że była tańsza od Zbycha, a to, że i tak cena ta jest wyższa od ceny rynkowej – urzędnika nie obchodzi. Mógł wszak Michu wziąć udział w przetargu, skoro jest tańszy.

Przedwyborcza hucpa trwa. Jeszcze urzędujący burmistrz Edmund Standara zauważył, że w mediach pojawiają się doniesienia, że „nasze miasto” (niestety z małej litery) jest w złej kondycji finansowej. Rozumie – tak to określił, a ja nie byłbym tego taki pewny – że oponenci obecnej władzy będą chwytać się wszelkich sposobów, żeby zdyskredytować osiągnięcia Lubawy. Przegląd Lokalny nie jest oponentem, Przegląd jest zdecydowanie czym innym, i nie dyskredytuje osiągnięć władzy, bo przecież nie Lubawy, bo władza to nie Lubawa, a również my w redakcji. Co napisałby zwykły, statystyczny lubawianin na zadany temat: „LUBAWA”? Wydawałoby się: tylko usiąść i pisać. A tu pustka w głowie, tylko gdzieś w oddali przetaczają się misje i wizje burmistrza skrupulatnie przedstawiane przez wasala magistratu, majaczą rodzinne historie przedstawiane przez lubawskiego psuja historii. Zwycięstwa, czy Klęski, a może raczej Stagnacja? Obywatelowi Lubawy nawet jak śpi, to rośnie dług magistracki, zaciągnięty przez ojców miasta i jego też różne ciocie, jednak ktoś za to wszystko powinien „beknąć”. Może na pewno „beknąć” przy urnie ale, że ogólnie damy sobie radę, bo nie mamy innego wyjścia, tylko dzielnie brnąć dalej, niczym Bejotes po rozkopanym Rynku, to wiadomo. Wszak „Polak potrafi”, a władza w szczególności. Morał: bankructwo Lubawy już dziś wyłazi na wierzch, choć jeszcze jest łatane sztuczkami marketingowymi i PR-owskimi żołnierzy „królika”. Sępy te pochwycą każdy kąsek, dopóki całość nie zdechnie, mimo rozpaczliwych prób załogi, nic z tego nie rozumiejącej: przecież robimy, staramy się, a tu nic, tylko co dzień większa bieda!

Czy coś sugeruję? Czyżby to było zabronione? Wypowiadam zdania prawdziwe, a więc takie, które są zgodne z faktami. Ta uwaga zdaje się zawierać tego samego rodzaju istotną i oczywistą wiedzę o prawdzie, co następujące powiedzenie o macierzyństwie: matka jest osobą, która jest czyjąś matką. Sugeruję jednak jedno. Jest ogromnym niebezpieczeństwem „zawłaszczanie” większości przetargów przez tę samą osobę. Nie dziwi mnie więc wcale wypowiedź Wierzbowskiego w „Kurierze”, wypowiedź buńczuczna i arogancka: - Mamy duże doświadczenie we współpracy z władzami lokalnymi naszego regionu… Spróbuję pokazać Państwu poniżej pewien – w moim przekonaniu - bardzo intrygujący element – w zasadzie będący poza kontrolą. W dniu 5 października 2010 roku otrzymałem odpowiedź z Urzędu Miasta na zadane pytanie: - Przetarg X wygrywa firma Y, która zaoferuje najniższą cenę. Kto kontroluje i czy kontroluje ową cenę – czy nie jest ona zbyt wysoka w stosunku do realiów rynkowych? W odpowiedzi burmistrz stwierdził: - materiałem wyjściowym i porównawczym w przypadku robót budowlanych jest kosztorys inwestorski oraz środki budżetowe przeznaczone na daną inwestycję lub usługę. Rozpoznanie rynkowe następuje w przypadku zamówień publicznych o wartości nie przekraczającej 14 tys. Euro w oparciu o zapytanie ofertowe, z kolei w przypadku zamówień publicznych o wartości przekraczającej 14 tys. Euro w oparciu o przetargi nieograniczone, które są publicznymi zaproszeniami do składania ofert. Decyzję o podpisaniu umowy podejmuje Burmistrz Miasta. Odpowiedź ta, to nic innego jak bełkot urzędniczy, który kompletnie nie chce zauważyć meritum mojego pytania. Ponieważ założyłem taki wariant, że burmistrz nie odpowie, poleciało kolejne: - Kto prowadzi monitoring rynku w kontekście procedur przetargowych? Burmistrz odpowiedział z grubsza jak wyżej, czyli nie odpowiedział.

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 10: 8 numer PL

10 - Przegląd Lokalny – Forum dialogu

www.przegladlokalny.to.pl

Iwona Zadura Zadura do Szczawińskiego 1 . Czym się Pan kierował wybierając swój komitet wyborczy? Czy przejął Pan tylko schedę po Panu Piotrowiczu, który wycofał się z ubiegania o fotel burmistrza? Inicjatorami powstania Komitetu Wyborczego Wyborców Wiesława Piotrowicza byli radni: Zygmunt Grubalski, Tomasz Gul, Wiesław Piotrowicz, Robert Wyżlic i ja. Do komitetu zaprosiliśmy osoby, które mają podobne do naszego spojrzenie na obecną sytuację Lubawy. Cechuje Ich rozsądne i gospodarskie podejście do rozwiązywania lokalnych problemów. Zapewniam, że są to ludzie godni zaufania, a głos na Nich oddany nie będzie głosem straconym. = = = = = = = = = = = = = = = = 2 . Czy popiera Pan stanowisko swojej kontrkandydatki , wobec tabliczek zakazujących wyprowadzania psów w zasadzie wszędzie ?Czy zgadza się Pan ze słowami , że nie można wszystkiego zakazywać podczas , gdy wyprowadzanie psów gdziekolwiek zostało zakazane ? Jestem przeciwnikiem ustawiania tego typu tabliczek. W myśl obowiązującego prawa, właściciele psów mają obowiązek sprzątania nieczystości po swoich zwierzętach. Prawo musi być respektowane, a zadaniem władz miasta jest pomóc w tym mieszkańcom, na przykład poprzez ustawienie odpowiednich koszy. = = = = = = = = = = = = = = = = = = 3 . Dlaczego pana zdaniem , dobudowano tylko dwie sale w przedszkolu , za kolosalne pieniądze , podczas gdy okazuje się , iż Lubawie potrzebne jest jeszcze jedno przedszkole , ponieważ dwie dodatkowe sale nie pokrywają zapotrzebowania na miejsce dla wielu dzieci , które nie dostają się do przedszkola ? Bardzo kosztowna dobudówka do przedszkola jest rozwiązaniem doraźnym i już wiadomo, że nie rozwiązuje problemu na przyszłość. Uważam, że w najbliższej przyszłości nie stać miasta na wybudowanie nowego przedszkola. Jedynym rozwiązaniem jest głośne mówienie o tym problemie i stworzenie sprzyjającego klimatu dla powstania prywatnych przedszkoli na terenie Lubawy.

4 . Czy jako Burmistrz , zdecydowałby Pan o innym rozdziale funduszy na sport ? Nie od dziś wiadomo , że Lubawscy sportowcy odnoszą wiele sukcesów w dziedzinach z goła różnych aniżeli piłka nożna . Sukcesy nie mogą być jedynym kryterium przydziału funduszy na dofinansowanie zajęć sportowych dla dzieci i młodzieży. Obecnie dofinansowanie otrzymuje pięć dyscyplin sportowych: piłka nożna, lekka atletyka, kolarstwo, zapasy i kickboxing. Jeżeli pojawią się lub już się pojawiły nowe organizacje, prowadzące zajęcia rekreacyjno-sportowe, wówczas na pewno poproszę radnych o rozważenie zmian w dotacjach na ten cel. = = = = = = = = = = = = = = = = = = = 5 . Jaki jest Pański plan dotyczący uporządkowania finansów miasta ? ( priorytety w kilku punktach ) W tym roku Lubawa osiągnęła najwyższy wskaźnik zadłużenia w stosunku do dochodów miasta. Wyniesie on 50,23%. W budżecie zaplanowano zadłużenie w wysokości ponad 12 700 000 zł, a deficyt prawie 7 500 000 zł. W tej sytuacji, w najbliższym czasie nie będzie stać władz miasta na wykonywanie kosztownych inwestycji. Aby uporządkować finanse miasta zamierzam: § Spłacać sukcesywnie zobowiązania miasta § Kredyty zaciągać tylko w szczególnie

uzasadnionych przypadkach § Pozyskiwać środki zewnętrzne § Oszczędzać poprzez podejmowanie działań

zaspokajających tylko najpilniejsze potrzeby § Realizować tylko takie inwestycje, które uzyskają

akceptacje większości mieszkańców Lubawy = = = = = = = = == = = = = = = = = = = = 6 . W chwili realizacji planu rewitalizacji miasta , dokonywane są swego rodzaju odkrycia archeologiczne, które budzą zainteresowanie mieszkańców . Czy zamierza Pan jako przyszły burmistrz udostępnić mieszkańcom miasta , informacje o owych " odkryciach" ? ( w jaki sposób ? ) Wszelkie pamiątki, wykopaliska i materiały będące spuścizną po poprzednich pokoleniach powinny być udostępnione mieszkańcom Lubawy. Najodpowiedniejszym miejscem do tego celu jest Centrum Dziedzictwa Kulturowego Ziemi Lubawskiej. Dziękuję za odpowiedzi – Iwona Zadura

W Brodnicy – DEBATA! W Iławie – DEBATA! W Lubawie- DEBATA! Zapraszamy na spotkanie przedwyborcze połączone z debatą

Tańska – Brodowski – Radtke- Szczawiński 12 listopada – piątek- godzina 17- sala MOK

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 11: 8 numer PL

Przegląd Lokalny – Forum Dialogu - 11

www.przegladlokalny.to.pl

Andrzej Kleina Wedle uznania … - To będzie przerażający raport - tak arcybiskup Dublina Diarmuid Martin mówił o dokumencie na temat pedofilii w irlandzkim Kościele. Wynika z niego, że księża w tym kraju w ciągu 30 lat wykorzystali seksualnie tysiące dzieci.

Biskup Tadeusz Pieronek - komentując irlandzką inicjatywę, będącą efektem afer pedofilskich wśród księży - powiedział, że nie widzi powodu, dla którego polski kościół miałby organizować „Ogólnonarodowy Dzień Skruchy”. I to dla mnie nie dziwota. Mało to w kalendarzu międzynarodowych i narodowych obchodzonych dni?

Arcybiskup Muszyński powiedział na Jasnej Górze, że instytucja małżeńska jako usankcjonowanie związku kobiety i mężczyzny, to nie wymysł człowieka i Kościoła, ale to porządek natury który, podoba się Bogu. Skąd wie Arcybiskup tak naprawdę, co myśli o tym Bóg? Pewnikiem z Biblii…

- Nie wydawajcie pieniędzy na znicze, czy wieńce. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na biednych, czy też odprawić za nie mszę w kościele - twierdzi biskup siedlecki, Zbigniew Kiernikowski. Uważa on, że zbyt dużo ozdób niszczy powagę święta. Co na to ks. Tadeusz Breza?

- Wracajcie do kościołów. Zrezygnujcie z pieniędzy za naukę religii. Służcie ludziom. Bądźcie skromni. Nie pouczajcie, ale dawajcie świadectwo – napisał poseł Janusz Palikot. I dalej: - Naprawę moralności zacznijcie od siebie. Zamiast wyczytywać nazwiska posłów, którzy głosowali za In vitro – wyczytajcie nazwiska księży pedofilów. Odrzucie zło w Was. Nauczajcie za darmo. Oddajcie niesłusznie zabrane ziemie. Nie bierzcie udziału w uroczystościach państwowych. Bądźcie skromni i prości. Służcie ludziom, a nie sobie. Zyskacie nasz szacunek gdy i nas uszanujecie.

Nie walczymy z kościołem! walczymy z patologią kościoła. Z patologią w kościele. Walczymy z Waszymi słabościami; alkoholizmem, nieślubnymi dziećmi, korupcją i pedofilią. Pozwólcie sobie pomóc. Ciekawym, co na to lubawscy księża, nie tylko ksiądz Tadeusz?

Koniec z ignorowaniem mieszkańców przez burmistrza

Chciałbym, by kadencja nowego burmistrza była kadencją dialogu, opartą o konsultacje społeczne. Z programu Macieja Radtke to nie wynika. Prawdziwe konsultacje, w których pyta się mieszkańców o ich zdanie przed podjęciem decyzji. Nie może być tak jak do tej pory, że głos lubawian jest ignorowany. Musi burmistrz konsultować z nami najważniejsze decyzje. Jest to możliwe do zrobienia, wymaga co prawda większego wysiłku, ale trzeba zaprosić wszystkich zainteresowanych, wyłożyć kawę na ławę i rozmawiać.

To brak rzetelnej informacji o zamiarach inwestycyjnych powoduje, że ludzie się niepokoją. Zamiast rozwiązywać czy przecinać węzły gordyjskie trzeba zapobiegać ich tworzeniu.

Lubawa zasługuje na burmistrza, który słucha mieszkańców, chce i potrafi z nimi rozmawiać. Maciej Radtke takim burmistrzem z przyczyn charakterologicznych być nie może. Pusty śmiech mnie ogarnia – mimo, iż sprawy są niezwykle poważne – kiedy wsłuchuję się w głos Standary, który mówi o Radtke, że wychował sobie następcę i życzy mu, by pełnił funkcję burmistrza. Sobie wychował – nam nie! Postrzegam Radtke zdecydowanie jako klona Standary. Nie – dla tej kandydatury!

Lubawski restaurator, wstawił podobno do jadłospisu nowa pozycję: śledź a la Radtke. Widocznie skalkulował, że pierwsza kadencja w karcie murowana. Co powie Standara, kiedy zapytamy co porabia Radtke po wyborach? Burknie, żebyśmy to sobie sprawdzili w pośredniaku? Dwudziestego pierwszego listopada: *** trafiony, zatopiony! O pewnym kandydacie do rady Powiatu: Wygląda jak nie wysadzona reduta Ordona. Czym sie różni kadencja burmistrza od kolejki linowej w górach??? Niczym. I tu i tu widoki są piękne, rzygać się chce, a wysiąść nie można. [***] kocha się ze swoją podwładną: - Szefie, może drzwi zamkniemy? Cały magistrat na nas patrzy.. - Nie!! Jak zamkniemy drzwi, to pomyślą, że pijemy wódkę! Absztyfikanci od Edmunda , PZPR-owskie równe chłopy, Co podliczacie swoje salda, Wy nie honorowe mizeroty. Lubawskie bubki, żygolaki, Z szajką wytwornych pind na kupę, Cwaniaki, franty, zabijaki. Całujcie wy mnie wszyscy w …upę. Wy przetargowi rwacze kasy: Tadzie i Zdzichy z Maciejem w odwodzie Wy lubawskie przekręt asy Bez przerwy na złodziejskim głodzie Którzy amnezją powaleni zbieracie się w sitwy kupę Całujcie wy mnie wszyscy w …upę. Karne pętaki i szturmowcy, Janki i Jacki na wskroś ponure, Tomki bez mózgowej kory. Podskakiwacze pod sport i kulturę, Całujcie wy mnie wszyscy w …upę. I jeszcze Bolek dureń krewki, Co dużo chciałby, a nie może, Całujcie wy mnie wszyscy w …upę. I ty nieudaczniku dziennikarski, Co mózg związany masz na kitki supeł, I we własnym szambie brak ci tlenu. Całujcie wy mnie wszyscy w …upę. I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, A nie dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość. Całujcie wy mnie wszyscy w …upę !…

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 12: 8 numer PL

12 - Przegląd Lokalny – Forum dialogu

www.przegladlokalny.to.pl

10 przykazań wyborczych cynika9 1. Odrzuć ludzi ubiegających się ponownie. Doświadczenie liczy się u pilota i chirurga, nie u publicznie wybieranego oficjała. Nic tak nie rozleniwia i nie wzmaga arogancji jak powtórny wybór. 2. Skreśl ludzi których uposażenie w razie wyboru znacząco wzrośnie. Tym chodzi o szmal, nie o ciebie czy gminę. 3.Skreśl ludzi którzy nie potrafią logicznie uzasadnić dlaczego kandydują. Nieodmiennie wskazuje to na oportunistów z niskim IQ. Nic ci po nich. 4. Wyklucz kandydatów bez aktywnie wykonywanego zawodu. Publiczna funkcja to zaszczyt i odpowiedzialność, nie substytut zawodu, nie metoda na bezrobocie i nie przechowalnia na kryzys. Od zera oczekuj tylko zero. 5. Bądź podejrzliwy gdy kandydat rozwija wielkie plany nie podając źródeł ich finansowania. Jeśli nie wiesz kto jest ostatnim naiwnym który w nie uwierzy szansa jest ze jesteś nim ty. Jeśli nie wiesz z czyjej kieszeni będą one finansowane jest gwarancja że z twojej. 6. Cuda i ideały są domeną religii. W codzienności są jedynie kompromisy między grupami interesów. Odrzuć kandydata który tego jeszcze nie pojął. Skreśl też kandydata który chce ulepszać ale nie potrafi wskazać co poprzednicy zrobili źle a co dobrze. 7. Skreśl kandydatów przy najmniejszym nawet podejrzeniu koligacji rodzinnych, rodzinno-towarzyskich czy powiązań rodzinno-biznesowych. Klany rodzą korupcję i konflikt interesów. Dwa nazwiska z tej samej sitwy na listach wyborczych to o dwa za dużo. 8. Jeśli kandydat do ciebie nie dotarł ze swoim programem, w tej czy innej formie, przyjmij że cię olewa. Jeżeli widzisz jedynie jego uśmiechniętą gębę na słupie bądź pewien że śmieje się z frajerów takich jak ty. Zrewanżuj się pajacowi preferując tych którzy wykazali trud aby dotrzeć. 9. Odrzuć kandydatów posługujących się ideologiczno-obyczajową mową trawą. Na poziomie gminnym nie ma żadnej prawicy czy lewicy, są tylko ludzie rozsądni i durnie. Emocjonalne zbitki typu pomoc, wzmocnienie, zlikwidowanie, ukrócenie, w połączeniu z dziećmi, ubogimi, niepełnosprawnymi, emerytami, chorymi, bezpieczeństwem nieodmiennie wskazują na powtarzanie przez durni przysłanego im z centrali wyborczej kitu. 10. Z kandydatem jest jak z lekarzem - pierwsza rzecz nie szkodzić. Robienie dobra jest na tylnym siedzeniu. Rozważ pozytywnie kandydata obiecującego robić niewiele ale z sensem. Jest szansa że będzie lepszy niż aktywista, który za fiasko swoich projektów i tak przyśle ci słony rachunek. Za zgodą autora: 10 przykazań wyborczych cynika9 jest autoryzowanym przedrukiem z bloga www.dwagrosze.blogspot.com

Andrzej Kleina Wycieczka do Chin Nie tak dawno biskup Tadeusz Pieronek w ostrych słowach potępił zachowanie premiera Włoch Silvio Berlusconiego, zamieszanego w skandale obyczajowe. W wywiadzie dla katolickiego portalu internetowego Pontifex polski biskup powiedział, że postępowanie włoskiego szefa rządu znacznie przekracza wszelkie kryterium normalności. - Nie istnieje różnica czy dychotomia (dwudzielność, dwuczłonowość – wyj. AK) między życiem prywatnym a życiem publicznym; niedopuszczalna jest, w niczyim przypadku, a już tym bardziej polityka, podwójna etyka - stwierdził biskup Pieronek w rozmowie z włoskim portalem. Czy lakoniczne stwierdzenie kandydata na burmistrza Macieja Radtke, iż wycieczka do Chin którą odbył w towarzystwie radnego – biznesmena i innych radnych miała charakter prywatny załatwia sprawę? Nie słychać żadnych wyjaśnień innych uczestników wycieczki. Czy wyjazd ten to normalność – czy podwójna moralność? Może i ukradłem rower, ale jak pięknie udekorowałem salę w domu kultury - tak bronił się Wania wezwany przed sowchozowy kolektyw. Moralny relatywizm jest standardem zachowania tzw. elit..

- W Polsce nadal wszystko jest do negocjacji i do załatwienia, jeśli tylko ma się odpowiedni kapitał - społeczny, i nie tylko społeczny. Nadal zamiast reguł są same wyjątki dla swoich, dla zasłużonych - mówi prof. Zdzisław Krasnodębski, socjolog i filozof z uniwersytetu w Bremie. - Wybitny polski socjolog Adam Podgórecki, uważa, że polskie społeczeństwo w szczególnym stopniu rozwinęło takie cechy, jak hipokryzja społeczna, spektakularna pryncypialność oraz zjawisko brudnej wspólnoty, która rządzi się zasadą perwersyjnej lojalności, a nie ogólnymi zasadami i regułami. Wiele lat od upadku komunizmu diagnoza Podgóreckiego nic nie straciła na trafności, a może nawet zyskała. - Sytuacja w Polsce przypomina to, co się działo i dzieje nadal w południowych Włoszech, a co amerykańscy socjologowie nazwali amoralnym familizmem. W interesie swojej grupy użyjemy wszystkich środków, byle tylko osiągnąć cel, choćby najbardziej haniebny.

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 13: 8 numer PL

Przegląd Lokalny – Forum Dialogu - 13

www.przegladlokalny.to.pl

Andrzej Kleina Nic się nie zmieniło Nieznany młodzieży poprzedni burmistrz Lubawy sprzed ośmiu lat - Jarosław Maśkiewicz, kochał tak jak aktualny Edmund Standara zarówno władzę, jak i komunikację z ludźmi przy pomocy wydawania oświadczeń. Wydał na początku 2002 roku oświadczenie mnie poświęcone, czym chcę w sposób cokolwiek przewrotny dowieść, że moje potyczki z tzw. władzą pochodzącą od ludu nie dotyczą tylko aktualnego Ojca Lubawy i jego karmazyna Radtke, co usilnie forsują moi magistraccy „fanowie”, próbując to przedstawiać jednocześnie jako spór interpersonalny. Przypomniał w oświadczeniu Maśkiewicz, że został w Głosie Lubawskim opublikowany mój list otwarty i oświadczył z mocą, nie podając żadnych przykładów, że (…) „treści w nim zawarte są kłamliwe, a argumentacja użyta przy formułowaniu ocen świadczy o braku podstawowej wiedzy merytorycznej w zakresie ocenianej materii”. Pouczył mnie, że umiejętność czytania budżetu nie jest dla osób niewprawionych łatwa, natomiast sztuka czytania w ogóle nie powinna sprawiać trudności, niezależnie od tego, czy osoba czytająca ukończyła uczelnię lub inną szkołę. Stwierdził też, że interpretacja zapisu do którego się przypiąłem nie powinna sprawiać trudności, chyba, że „intencje interpretatora są plugawe” (sic!) Zauważył też błyskotliwie, że tak stawiane tezy przeze mnie – są typowe „dla wyjątkowo szybko rosnącej w naszym kraju rzeszy >trybunów ludowych<, z którą mają nadzieję (użył solowy burmistrz liczby mnogiej w stylu „My, Ludwik XIV”). Wiele lat później, burmistrz Standara wykrzykiwał w moim kierunku, co ze mnie za trybun ludowy, wszak on jest władza.

Nie tak dawno złożyłem skargę naruszenia powagi Urzędu przez burmistrza Standarę, rozumianej w tym konkretnym przypadku jako przeciwieństwo frazy „przyzwoity burmistrz”, a więc burmistrz postępujący przyzwoicie, nie budzący swym postępowaniem prawnych, obyczajowych, moralnych, czy też etykietalnych zastrzeżeń. Burmistrz wydał bowiem oświadczenie, a w nim między innymi stwierdził: - Stanisław Jerzy Lec napisał kiedyś: „Najlepiej podstawiają nogi karły – to ich strefa”. Marianowi Żuchowskiemu proponuję chwilę refleksji nad tym, co napisał oraz czy uprawiane przez niego tzw. „dziennikarstwo” to na pewno jego powołanie?

Oceniłem to oświadczenie jako niezwykle chamskie, ordynarne, nie obyczajne. Jako zachowanie przemocowe, naruszające godność Żuchowskiego, oświadczenie rodem z minionej epoki, w której to epoce burmistrz doskonale się poruszał. Zdaniem radnych – skarga była bezzasadna. Ci sami radni, tym razem pod sztandarem Macieja Radtke, chcą nadal, by „to, co dobre – trwało”.

Oświadczenie Maśkiewicza sprzed ośmiu lat, było dla mnie jednym z pierwszych dowodów w nowej rzeczywistości (po bolszewickiej okupacji), że właściwie się nic nie zmieniło. Władza nie przywykła do słuchania, do dyskusji. Władza zawsze wie lepiej. Uwidoczniony został mechanizm, powtarzający się regularnie, po kilkunastu miesiącach sprawowania władzy, każda ekipa może pozwolić sobie na wszystko, nabierając buty i arogancji.

Przestaje tak naprawdę zauważać ludzi, ich potrzeby, przestaje realizować swe posłanie. Wówczas nastroje wśród ludu zaczynają się gwałtownie odwracać – tak jak wcześniej nic rządzącym nie szkodziło, tak nagle te same sztuczki, które kiedyś się opłacały, ściągają im na głowę rozgoryczenie, a nawet niezadowolenie. Okazuje się, że złamane obietnice („Młodzież nie może płacić długów swoich ojców”, zawiedzione nadzieje i popełniane błędy (stwierdza burmistrz, że ponad czterdzieści procent ludzi nadaje się w mieście do jedynie prostych prac fizycznych i może jedynie wywozić kubły, bo genetycznie nie są przysposobieni do zdobywania wyższego wykształcenia), nie uchodzą płazem, ale gdzieś się w ukryciu kumulują, aż cierpliwość i spokój ducha wyborców się wyczerpie. Jaka jest na to recepta? I czy istnieje? Istnieje! Sprawne public relations! W przypadku rządu duetu Standara&Radtke, karmiącego nas już od blisko 8 lat swoimi „sukcesami” niewątpliwie mamy do czynienia ze sprawnym działaniem PR-u.

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 14: 8 numer PL

14 - Przegląd Lokalny – Forum dialogu

www.przegladlokalny.to.pl

Wojciech Cybulski Kandydata znalazłem Do przyszłości czy przeszłości, do czasów, w których myśl jest wolna, w których ludzie różnią się między sobą i nie żyją samotnie – do czasów, w których istnieje prawda, a tego co się stało nie można zmienić. Z epoki identyczności, z epoki samotności, z epoki Wielkiego Brata, z epoki dwójmyślenia – pozdrawiam was! Wojna to pokój. Wolność to niewola. Ignorancja to siła. To, co dobre, niech trwa! Lubawa miastem przyjaznym dla Wszystkich Lubawa- Nasze Miasto- Nasz Dom I tak czytam te hasła, widzę te umizgi do wyborców, kontaktuję się z komitetami, pełnomocnikami, kandydatami , dzwonię, pytam, rozmawiam… a tymczasem…. W piątek 29 października otrzymała zaproszenia na debatę organizowaną przez Przegląd Lokalny trójka kandydatów: Tańska Anna, Bodowski Jerzy i Szczawiński Sławomir. Kandydata Macieja Radtke nie zastałem w Urzędzie Miasta, w sumie nie chciałem wręczać zaproszenia w godzinach pracy ale po ponad trzydniowych próbach kontaktu z pełnomocnikiem KWW Macieja Radtke nie miałem innego wyjścia. Skoro nie było kandydata w pracy, nie było w czasie gdy go szukałem, postanowiłem doręczyć zaproszenie osobiście na ulicy Wyzwolenia 2, czyli pod podanym adresem na stronie Państwowej Komisji Wyborczej, na czas wyborów- biurze komitetu. Ale stał się cud! Odebrała telefon Pani Dorota Kołodziejska, pełniąca funkcję pełnomocnika KWW Macieja Radtke. Po wstępnych przepytywaniach: a skad, a dlaczego i zwyczajnych utyskiwaniach, a ja nie jestem z Lubawy, ja nie mam możliwości, Pani Dorota poprosiła o przesłanie zaproszenia drogą elektroniczną. Może gdybym miał tembr głosu Pana Macieja przekonałbym kobietę do spotkania face to face, czyli poległem. Zaproszenia na różnego rodzaju uroczystości wysyłane są pocztą, gońcem, kiedyś umyślnym, można gołębiem, sms-em , to można i mailem. Tylko ta tradycja, szacunek i wszelkie inne zasady tzw. dobrego wychowania. Wysłałem zaproszenie drogą elektroniczną. Czy doszło? Nie wiem, potwierdzenia nie mam. Młode pary, czyli narzeczeni, roznoszą osobiście zaproszenia na ślub (własny) każdemu z zaproszonych gości. Nie ze względu na skąpstwo, a z szacunku. Chce Maciej Radtke wziąć ślub z Lubawą? Chce! Nie chce być papierowym kandydatem? Nie wiem. Dlatego proponujemy debatę wszystkim kandydatom.

Poszedłem we wtorek około godziny 19, ale grubo przed 19:30, do biura komitetu Macieja Radtke. Kandydata nie było. Poległem kolejny raz. Poszukiwania kandydata od środy 27 października zakończyłem tydzień później. 2 Listopada, czyli na dziesięć dni przed terminem debaty nareszcie znalazłem kandydata. Maciej Radtke w swoim biurze w UM Lubawa. Grzecznościowe knock , knock do drzwi i jest! To on, tak to on! I tu muszę na chwilę odejść całkowicie od tematu. Spotykają mnie ludzie, ja spotykam ich. Rozmawiam, oni pytają- ja odpowiadam , ja pytam -oni odpowiadają, rozmawiamy o Przeglądzie. Często słyszę , że przesadzamy w pokazywaniu Macieju Radtke, że wypaczamy jego obraz. My podajemy same fakty. Fakty , którym Maciej Radtke w żaden sposób nie zaprzecza. Widocznie musiałby kłamać kolejny raz aby podważyć nasze argumenty. I to tyle wyjaśnienia. Wracamy. Grzecznościowe knock , knock do drzwi i jest! To on, tak to on! Ale cóż to. Grymas na twarzy, wiem że grymas, bo widziałem człowieka wcześniej wielokrotnie, widoczne podenerwowanie, ale spokojnie. Witam, mówię i słyszę: „ Nie życzę sobie abyś nachodził mnie w domu!” Uuu, może to nie tylko grymas, myślę, gdzieś umknęło staropolskie „gość w dom, Bóg w dom”. „Słuchaj, Wyzwolenia 2 to adres KWW” (w domyśle Macieja Radtke) „A gdzie miałem zarejestrować komitet? Na rynku?”- wypala kandydat. Uuu, w tym szaleństwie jest metoda. Odpowiedziałem, że mnie to nie obchodzi. Zapytałem grzecznie czy przyjmuje zaproszenie, podałem kopertę i… usłyszałem ponowne żądanie „o nie nachodzenie w domu”. Rzuciłem krótkie pytanie czy mam traktować to jako pouczenie (sam nie wiem dlaczego) i zobaczyłem spasowane białe drzwi z futryną. A niech tam. Emocje. I teraz pytanie: czy Komitet Macieja Radtke, jego pełnomocnik, sam kandydat na burmistrza Maciej Radtke chcą kontaktu ze społeczeństwem ??? Na debatę zapraszamy wszystkich kandydatów. Ich obecność wydaje się z oczywistych względów obowiązkowa. Szacunek dla wyborcy powinien być na pierwszym miejscu! Obecność wszystkich komitetów wydaje się uzasadniona. Każdy kandydat będzie miał pełną swobodę wypowiedzi. Każdy z wyborców może zadać pytanie, lub kilka pytań. Oby frekwencja dopisała!!! Do zobaczenia w MOK 12 Listopada w piątek o 17.

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 15: 8 numer PL

Przegląd Lokalny – Forum Dialogu - 15

www.przegladlokalny.to.pl

Andrzej Kleina Wróg plwa Chciałbym się z wami, towarzysze, podzielić pewnymi wieloletnimi, proletariackimi przemyśleniami. Słuchałem do południa wczoraj nabożeństwa w Radio Marya, prawda, i tak mi to przyszło. Znaczy się, do głowy przyszło, prawda. Chciałbym wam teraz towarzysze, prawda, przybliżyć kilka tematów, bo wróg plwa. Rozpocznę od oczyszczalni ścieków. Ona jest towarzysze niezbędna. My towarzysze jak wiecie, prawda, od wielu już lat staliśmy nad przepaścią tego, no „piaskownika” co to w nim powstawały, zalegały i ulatniały się do stratosfery te „aromaty” jak to poetycko nazwał je towarzysz Błażej Kazimierzowicz Urbański. To jest towarzysze, powiem szczerze, za mało powiedziane. My nad ta przepaścią zbyt długo stoimy. My musimy, towarzysze, zrobić zdecydowany krok naprzód. Kadencja się niedługo skończy i my musimy, prawda, się przed społeczeństwem rozliczyć. My mamy media, to my się rozliczymy, ale niepewność istnieje. Też z tych aromatów musimy się rozliczyć, prawda. Czyli my musimy, odważnie, po męsku, prawda, zrobić ten krok przed siebie. I my go zrobimy. Ten krok, prawda… Teraz drugi temat, o kroku, prawda, i nie jest to nasz własny krok opadający. My towarzysze, ze sprawy Strefy Płatnego Parkowania się nie wycofamy. Nie wypada, prawda. To jest sprawa polityczna. Niech wróg robi co chce, ale my się nie cofniemy. Nawet na pół kroku, towarzysze. Kto rządzi, ten nie błądzi. I Edmund się nie podda. I Maciej też Przeglądem gardzi. I przepraszam was towarzysze, ja to musiałem powiedzieć, prawda. I jeszcze kolejny temat wam towarzysze przybliżę, prawda, bo wiem, że wróg niedługo zacznie na ten temat plwać. My, towarzysze, w przyszłorocznym budżecie przewidzieliśmy na remonty kaplicy cmentarnej całe 70.000 zł. a na bieżące utrzymanie cmentarza komunalnego oraz miejsc pamięci 23.800 zł. Niech was towarzysze nie zdziwi, że w tym miejscu, chcę powiedzieć, prawda, że na utrzymanie szaletu miejskiego wydamy 48.000 zł. Bo my dbamy o swoich zarówno żywych jak i drogich umarłych, towarzysze.

(propaganda PRL) Wróg będzie plwał, prawda, wyciągając umowę, ale my się zastraszyć nie damy, prawda. Rzeczona umowa z 2004 roku pomiędzy mną a naszymi przyjaciółmi z Lubawskiej Spółki Komunalnej dotycząca między innymi, prawda, zarządzania i administrowania cmentarzem miejskim, została przez LSK przekazana podwykonawcy, prawda, firmie brata mojego wypróbowanego zastępcy. Za wykonanie tego, prawda, zarządzania, brat, czyli właściciel firmy Ad Paters itd. otrzyma wynagrodzenie miesięczne 1.050 zł. Plus VAT, towarzysze, plus VAT. Czy to jest dużo? Za taką trudną, niewdzięczną robotę? Wpłaty z opłat cmentarnych towarzysze, stanowią dochód mój, znaczy się Zamawiającego. Wykonawca (czyli brat) ponosi całkowitą odpowiedzialność za straty i zniszczenia powierzonego cmentarza, prawda, ponosi również pełną odpowiedzialność w zakresie bieżącej obsługi i właściwego utrzymania stanu sanitarnego i technicznego obiektu. Sprawa jest delikatna, towarzysze. Nie pamiętam, prawda, czy w międzyczasie umowa się zmieniła, ale fakt pozostaje faktem, musimy mieć zabezpieczone w budżecie prawie 100.000 zł na cmentarz, bo na pewno zakres robót cmentarnych wykracza, prawda, poza zakres należący do brata... Zbliża się koniec kadencji, towarzysze, prawda, ale już dzisiaj mogę was zapewnić towarzysze, że wbrew malkontentom, niedowiarkom i innym, Dni Lubawy się w 2011 roku odbędą. Zabezpieczyliśmy kwotę 110.000 zł. Ludzie muszą mieć rozrywkę i wypoczynek. My to im zapewnimy towarzysze, mimo, że pewne firmy nas zdradziły i wycofały się z pomocy finansowej. Ja tym firmom już dzisiaj obiecuję, ja waszych twarożków jeść nie będę. Mógłbym wam jeszcze, prawda, towarzysze dzisiaj dużo mówić, ale sami wiecie, trudny czas, dywany trzeba wytrzepać, a siły już nie te. Przyjmijcie towarzysze serdeczne życzenia, szczerze je wam składam, po proletariacku, prawda, trzymcie się towarzysze… I pamiętajcie, wróg plwa.

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 16: 8 numer PL

16 - Przegląd Lokalny – Forum dialogu

www.przegladlokalny.to.pl

5 kolejka Ligi Tenisa Stołowego Okna Rogowski

( na zdjęciu Kacper Zelma z Omula )

57 zawodników bralo udział w 5 kolejce Amatorskiej Ligi Tenisa Stołowego - Okna Rogowski. W czwartek o godzinie 17.00 w sali Zespołu Szkół spotkali się po raz kolejny. Zwyciężył Ryszard Boodhram, drugi był Michał Surdykowski, pozostałe miejsca:. 3. Wojciech Łątkowski 4. Błażej Żarczyński 5. Tomasz Golder (mz)

Piłkarskie talenty do przeglądu.

W Lubawie odbędzie się przegląd piłkarskich talentów z Warmii i Mazur. Młodzi piłkarze będą mieli okazję pokazać swoje umiejętności trenerowi Adamowi Łopatko w piątek, 12 listopada. Wydział Szkolenia Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej w Olsztynie ustalił kolejne terminy konsultacji szkoleniowych w programie identyfikacji i szkolenia talentów piłkarskich „Z orlika do reprezentacji”.

Zajęcia w halach sportowych odbędą się z podziałem na grupy: grupa I: 2000 i młodsi - godzina 16.00 , grupa II: roczniki 1999,1998,1997 - godzina 17.30

Redakcja Przeglądu Lokalnego ZAPRASZA NA

SPOTKANIE PRZEDWYBORCZE POŁĄCZONE Z DEBATĄ

KANDYDATÓW NA BURMISTRZA MIASTA Tańska- Brodowski -Radtke- Sczawiński

12.11.2010r. W SALI MOK (na piętrze)

o godzinie 1700

Tańska- Brodowski -Radtke- Szczawiński

ZAPRASZAMY WSZYSTKICH MIESZKAŃCÓW LUBAWY I NIEZALEŻNE MEDIA

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 17: 8 numer PL

- Przegląd Lokalny – Forum dialogu- Ściąga wyborcza I

www.przegladlokalny.to.pl

Dawno temu, aktorka Joanna Szczepkowska powiedziała: - Komuniści pozbawieni komuny to bardzo interesujące zjawisko.

Dawniej obejmując wysokie stanowiska dostawali tak zwanej gęby, rosły im wielkie czerwone twarze od radosnej twórczości

władzy. A teraz trzeba coś udowodnić, trzeba się mocno uharować. I chudną, siwieją. Widać to uharowanie wielkie u tych,

co razem z burmistrzem Radtke. W gadce u nich widać. W gadce napisanej przez jednego, a rozpisanych na 15 głosów. U

niego też widać: coraz mniej bystrooki, coraz mniej śladowa, ale coraz bardziej zdecydowanie godna siwizna.

Oooooooooooooto kolejni samorządowi rwacze kasy, którzy razem z Maciejem Radtke chcą nam zrobić dobrze.

Panie i Panowie: oto raaaaaadny Zaaaaaaaaaaaleskiiiiiiiiiii. Radny Zdzisław Zaleski co szóstą sesję błyska dowcipem.

Tak mu się wydaje. Niewykluczone, że jako emerytowany belfer chemii aplikuje sobie jakąś wesołkowatą miksturę, czy

specjalny dopalacz. Dlaczego jednak dawki są nietrafione? Największe dokonanie w radzie – postawienie wniosku o

zabranie mi głosu, ale to było wcześniej.

Słyszałem o nim taką gadkę. – Przepraszam, obywatel H2SO4 zapisał się do grupy Radtke z przekonania czy dla interesu? –

Ja? Z przekonania, że z nim to najlepszy interes. Mam zostać przewodniczącym, coś około 12 kawałków rocznie! Czyli

świetny będzie ten interes publiczny. Absolutnie do zrobienia. Czy kiedy odburknął po półtorarocznym oczekiwaniu przeze

mnie na odpowiedź, że odpowie mi będąc w następnej radzie, zapomniał o służebnym charakterze swojej pracy, i braku

szacunku dla mojej godności? Zapomniał, o swej służebnej roli? Zapomniał też zdecydowanie o kulturze osobistej, a

przynajmniej o tym, że w kontaktach z obywatelami ma zachować się uprzejmie, ma być pomocny, życzliwy i dbać o dobre

stosunki międzyludzkie. Czy będąc przez 12. lat radnym, podniósł swoje kwalifikacje związane z wykonywaniem zadań

publicznych poprzez udział w szkoleniach i kursach dotyczących działania samorządu terytorialnego?

Mimo, iż nauczyciel z wykształcenia, z pasji chyba – filozof. W swej reklamówce wyborczej stwierdził bowiem, że

nadchodząca kadencja będzie zarazem nowa, ale i podobna. Ma też w sobie coś z misjonarza. Stwierdził bowiem, że rolą

radnych jest wsłuchiwać się w potrzeby Mieszkańców i tak wytyczyć kierunki zmian by podlegli burmistrzowi urzędnicy

mogli wykazać się w pracy. Jeden przykład proszę, w jaką potrzebę wsłuchał się O. sorry… radny Zdzisław i jaki ona

kierunek zmian spowodowała? A urzędnicy, nie mają się wykazywać, a sumiennie pracować, to nie olimpiada chemiczna.

Aktualnie chce obsłużyć swego trzeciego burmistrza. Mistrz podporządkowania i uległości. Jeden z wyjątkowych mimów

podczas sesji. Mistrz prezentacji celów krótkotrwałych i długofalowych, z najważniejszym celem własnym: TRWAĆ! Myśli

zapewne o kolejnej radzie, będzie na jej zakończenie miał niespełna osiemdziesiąt lat.

Twierdzi, że wielką wagę przywiązywał do inwestycji sportowych oraz wsparcia dla klubów. Czy kiedykolwiek zafrasował

się dramatycznym stanem nowej bieżni na lubawskim stadionie? Czy zafrasował się kiedykolwiek, dlaczego w Lubawie jest

tak sprzyjający klimat dla kleru? A także dla zaprzyjaźnionego biznesu? Co zrobił, by burmistrz wstrzymał sprzedaż działek

„Nad Jesionką”? Niezwykły bajarz, mistrz gadki typu mowa – trawa. Z gadki tej prezentacyjnej wynika, że priorytetem jest

dla niego człowiek. Dla mnie też, ale dlaczego ma być podobny do Zaleskiego? Jeśli chemikowi znana jest liczba atomowa

pewnego pierwiastka, ma on już wskazówkę pozwalającą uzyskać pełny obraz jego struktury i składu. Może z tej liczby

wyprowadzić wszystkie charakterystyczne właściwości owego pierwiastka. Podobnie psycholog. Jeśli widzi szereg reakcji,

szereg zachowań, ma już podstawową wskazówkę dotyczącą charakteru człowieka.

OCENA: Kandydatura w najwyższym stopniu niegodna polecenia. Odlot!

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 18: 8 numer PL

- Przegląd Lokalny – Forum dialogu- Ściąga wyborcza II

www.przegladlokalny.to.pl

Panie i Panowie: Pani Brooooooooniaaaaaaaaaaaa. Bronisława Orzeł. Nie słyszałem podczas sesji jej głosu, ale siedzi do mnie plecami, widzę jednak, że zawsze podnosi rękę. Zgodnie z zaleceniami płynącymi z ośrodka władzy wykonawczej. Nie jest to jednak ośrodek decyzyjny we własnym mózgu. Wszyscy „radni burmistrza” tak jednak mają. Czy ma kiedykolwiek rozterki? Musiałaby ją przepytać red. Joanna Porębska z Głosu na tę okoliczność. Jak kobieta pracująca - kobietę z wypracowaną emeryturą, ale nadal na dwóch etatach… Nie lepszy ten - powiada Pani Bronisława – kto częściej głos zabiera na sesji, żeby tylko znaleźć się w protokole. Nie jest lepszym radnym ten, kto stara się, żeby jak najczęściej cytowały go gazety. Zgadzam się zdecydowanie, ale… jak porównać radną Orzeł z radnym Piotrowiczem, kiedy nie tylko podczas sesji głosu z siebie nie wydaje, podczas wspólnych komisji również? Zgadzam się też z kolejną jej frazą, że dobry radny to taki, który słucha ludzi i realizuje ich potrzeby. Przykład jeden jednak proszę, jeden własny, maleńki… I, żebym nie zapomniał. Nie wolno radnych dzielić na lepszy – gorszy. Jedyny podział, to przyzwoity – nieprzyzwoity. Kompetentny – niekompetentny. Podporządkowany burmistrzowi – nie zdominowany, wolny. Stachu mówi, że ma kandydatka dzielna wprowadzić w przyszłej radzie nową instrukcję obsługi opracowaną pospołu z dr Białaszczykiem. Wiadomo: nowa rada – nowa instrukcja! Kiedy kogoś pobolewa brzuch – należy wezwać na pomoc św. Erazma. W przypadku chorób dróg moczowych – niezawodny jest św. Florencjusz. Boli gardło – poradzi św. Błażej. Albo setka! Dokucza migrena – trzeba westchnąć do św. Anastazji. Podobno na ogół dar mowy, zwierzęta uzyskują w wigilię, ale naszym radnym (nie tylko radnej Orzeł) co tak chętnie rączki podnoszą w odpowiednim momencie na hasło, mowa nie wraca. Jako kobieta pracująca na dwóch etatach, żadnej jednak nowej pracy się nie boi. Jest za kontynuacją programu szczepień, bowiem – tak uważa – dostępność i powszechność szczepień to inwestycja w zdrowie i przyszłość naszych dzieci. Moim zdaniem to bałamuctwo, to przede wszystkim chęć przytulenia kolejnej kasy. Być może na trzecim etacie. Nie istnieje powód do zwiększania dostępności usług medycznych w postaci współfinansowania przez Miasto kosztownych szczepień profilaktycznych dla dzieci i młodzieży, gdyż sprawa szczepień jest niejednoznaczna. Podobno ma też wydać zbiór przysłów i aforyzmów. Dwa zaprezentowała w swym programie: - Koniec wieńczy dzieło. Łacinę nam podarowała (finis coronat opus). Kompletnie nie przystająca fraza, znaczy bowiem, iż koniec pozwala nam dopiero ocenić je w pełni. Praca w samorządzie nie ma jednak końca. Nie zmienia się też łodzi w środku rzeki. Jasne, zapomniała jednak dodać, że z dziurawej rzeki ucieka się nawet ze środka jeziora. – Największa rzecz na świecie to umieć należeć do siebie – pisze Montaigne. Mam pytanie – Dlaczego nie należy Pani do siebie? Dlaczego nie mówi Pani sobą, bo nie mogę jednak dać wiary, że to co Pani mówi w ulotce jest Pani autorstwa. Uważa, że sprawy lubawskie należy doprowadzić do końca, musi to zrobić grono doświadczonych osób. Takich jak ona, bo ona i jej podobni mają doświadczenie. Gryzę się w długopis, by tego nie skomentować! OCENA: Czarna polewka! Panie i Panowie: radny Kaaaaaaaaaaaasprowicz. Marian Kasprowicz ma w sobie coś z macho. Prawie jak Clint Eastwood. Żąda od radnych zdecydowania. W każdej sprawie należy zabrać głos, i opowiedzieć się na „tak”, lub „nie”, wstrzymywanie się niczego nie załatwia. Zadałem mu kiedyś pytanie, długo nie odpowiadał. Trwało to około roku, gdzie podziało się wówczas zdecydowanie? O przyzwoitość i kulturę obyczajową nie zapytam. Kolejny radny o zacięciu godnym filozofa. Wyróżnia część i całość. Nie wie jednak zdecydowanie, że całość to nie tylko suma części. Skąd ma to jednak wiedzieć? – na kursach policyjnych tego nie uczono. Zastanawiające jest też to, że nie wspomniał o pracy w policji, a jeno o doświadczeniu związanym z funkcją radnego i pracy w Urzędzie Miasta i Gminy. Doświadczenie radnego – polegające na zdyscyplinowanym głosowaniu za burmistrzem Standarą, to żaden wyczyn. Przeczytanie raz w roku dwóch kartek, chyba również nie jest powodem do chwały. Jego zdaniem, to jego styl pracy, którym się wyróżniał. Kiedy patrzę na jego fotografię, a także wszystkich wcześniej omówionych przeze mnie jego kolegów z ekipy „Razem z burmistrzem Radtke”, doceniam mądrość przysłowia zawartego w pytaniu i odpowiedzi: - Dlaczego kogut, kiedy pieje, zamyka oczy? Żeby pokazać, że zna swój repertuar na pamięć (Pani Bronisławie do sztambucha). Czy wie, dlaczego w starożytnym Rzymie togi tych, co sprawowali urzędy, nie miały kieszeni? Może tak, może nie. Nieważne! Rzym i tak upadł! OCENA: Kandydatura niegodna polecenia!

12 Listopada o godzinie 17 00 odbędzie się spotkanie przedwyborcze połączone z debatą kandydatów na Burmistrza Miasta Lubawa

Tańska- Brodowski- Radtke – Szczawiński Zadaj Im pytanie. Przyjdź! Nie głosuj na papierowych kandydatów!

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/

Page 19: 8 numer PL

PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/


Top Related