gazeta hej mielec numer 24

32
Choć Tamex miał kłopoty z opóźnieniami to kierownik Knapowski zapewnia, że fir- ma chce wyrobić się z praca- mi do końca stycznia 2013 roku. Zgodnie z umową, w pierwszej kolejności wyko- nana zostanie trybuna od strony ulicy Solskiego. Tam prace są już mocno zaawan- sowane. Trybuna wschodnia jest praktycznie na ukończe- niu. Finiszujemy. Chcemy ją za mknąć do zi my, by moż na było myśleć o zagospodaro- waniu tej części — relacjo- nuje Dariusz Knapowski, kierownik budowy. — Płyta boiska została wymieniona, ma nowa konstrukcję, auto- matykę zraszającą i nowy drenaż — dodawał Kna- powski. Na boisku kończy się układanie wegetacyjnej warstwy ziemi i wkrótce po- winna pojawić się trawa. —Zaczynamy pracę nad bieżnią. Trybuna zachodnia jest jeszcze w stanie suro- wym otwartym. Konstrukcja dachowa jest na ukończeniu, niedługo położymy blachę, zaczną się roboty wykończe- niowe. Remontujemy też zewnętrzne oświetleniu sta- dionu — wylicza kierownik budowy. Zaangażowanie firmy Ta- mex i podwykonawców jest bardzo duże. — Widać na stadionie mobilizację i mam nadzieję, że termin wykona- nia stadionu zostanie utrzy- many — mówi Janusz Cho- dorowski, prezydent Miel- ca. — Jest spore zaangażo- wanie i tempo prac. Myślę, że wszyscy będą zadowole- ni — dodawał kierownik Knapowski. pec Czwartek 20 września 2012 egzemplarz bezpłatny NR 24 rok II Nakład: 12 000 Nie stać nas na to, żeby zaprzepaścić 227 milionów—str.11 Fot. pece STRONA 2 STRONA 6 STRONA 18 STRONA 24 Lustracja na stadionie Urząd Miejski zorganizował wizytę dziennikarzy z Mielca na budowie stadionu przy ulicy Solskiego. Sami dziennikarze sugerowali zresztą takie spotkanie. Wspólnie z prezydentem miasta Januszem Chodorowski, dyrektorem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Zygmuntem Kołodziejem oraz kierownikiem budowy Dariuszem Knapowskim z firmy Tamex sprawdzali stan zaawansowania robót i zaglądali pod trybuny. Mirisław Midura, ordynator ortopedii w Mielcu: Taką endoprotezę wszczepiliśmy jako pierwsi w Polsce. Tego samego dnia wszczepiliśmy i drugą. Na kolejne zabiegi nie mamy wyłączności... Makieta bliska ukończenia We wrześniu ma zakończyć się budowa repliki samolotu PZL-37 „Łoś”. Ten legendarny już polski bombowiec produ- kowany był tuż przed wy- buchem II wojny światowej w Warszawie i właśnie w Mielcu. Była to wówczas jedna z najnowocześniej- szych takich konstrukcji na świecie. Do wybuchu wojny po- wstało około 120 sztuk. Policjanci schwytali napadającego na kobiety Mieleccy policjanci szybko zatrzymali mężczyznę, który w ostatnich tygodniach napadał na kobiety w Mielcu. Napaści miały charakter seksualny. Zatrzymany 21-latek przyznał się do postawio- nych mu zarzutów. Sąd odmówił tymczasowego aresztowania i sprawca pozostaje na wolności. Bogusław Kaczyński w superlatywach o Mielcu Koncert finałowy XV Mię- dzynarodowego Festiwalu Muzycznego, Gala Opero- wo-Operetkowa — Przy- stanek Europejskiego Festi- walu im. Jana Kiepury, któ- rego dyrektorem jest Bogu- sław Kaczyński na długo pozostanie w pamięci miel- czan i melomanów spoza naszego miasta, którzy 10 września zjawili się w Hali Sportowej MOSiR w Miel- cu. Rajd Mielecki po nowemu Mam nadzieję, że było ciekawie. Oceny pozosta- wiam jednak innym –— mówi Grzegorz Stryjski, prezes Automobilklubu Mieleckiego. R E K L A M A

Upload: hejgrupa-mielec-rzeszow

Post on 24-Mar-2016

263 views

Category:

Documents


7 download

DESCRIPTION

Gazeta Hej Mielec numer 24 www.hej,mielec.pl/gazeta

TRANSCRIPT

Page 1: Gazeta Hej Mielec numer 24

Choć Ta mex miał kło po tyz opóź nie nia mi to kie row nikKna pow ski za pew nia, że fir -ma chce wy ro bić się z pra ca -mi do koń ca stycz nia 2013ro ku. Zgod nie z umo wą, wpierw szej ko lej no ści wy ko -na na zo sta nie try bu na odstro ny uli cy Sol skie go. Tampra ce są już moc no za awan -so wa ne.

— Try bu na wschod niajest prak tycz nie na ukoń cze -niu. Finiszujemy. Chce my jąza mknąć do zi my, by moż naby ło my śleć o za go spo da ro -wa niu tej czę ści — re la cjo -nu je Da riusz Kna pow ski,kie row nik bu do wy. — Pły tabo iska zo sta ła wy mie nio na,ma nowa konstrukcję, au to -ma ty kę zra sza ją cą i no wydre na ż — do da wał Kna -pow ski. Na bo isku koń czysię ukła da nie we ge ta cyj nejwar stwy zie mi i wkrót ce po -win na po ja wić się tra wa.

—Za czy na my pracę nadbież nią. Try bu na za chod niajest jeszcze w sta nie su ro -wym otwar tym. Kon struk cjada cho wa jest na ukoń cze niu,niedługo położymy bla chę,za czną się ro bo ty wy koń cze -nio we. Re mon tujemy teżze wnętrz ne oświe tle niu sta -dio nu — wy li cza kie row nikbu do wy.

Za an ga żo wa nie fir my Ta -mex i pod wy ko naw ców jestbar dzo du że. — Wi dać nasta dio nie mo bi li za cję i mamna dzie ję, że ter min wy ko na -nia sta dio nu zo sta nie utrzy -ma ny — mó wi Ja nusz Cho -do row ski, pre zy dent Miel -ca. — Jest spo re za an ga żo -wa nie i tem po prac. My ślę,że wszy scy bę dą za do wo le -ni — do da wał kie row nikKna pow ski. pec

Czwartek20 września2012

egzemplarz bezpłatny

NR 24 rok II

Nakład: 12 000

Nie stać nas na to, żeby zaprzepaścić 227 milionów—str.11Fot. pece

STRONA 2

STRONA 6

STRONA 18

STRONA 24

Lustracja na stadionieUrząd Miejski zorganizował wizytę dziennikarzy z Mielca na budowie stadionu przy ulicySolskiego. Sami dziennikarze sugerowali zresztą takie spotkanie. Wspólnie z prezydentemmiasta Januszem Chodorowski, dyrektorem Miejskiego Ośrodka Sportu i RekreacjiZygmuntem Kołodziejem oraz kierownikiem budowy Dariuszem Knapowskim z firmy Tamexsprawdzali stan zaawansowania robót i zaglądali pod trybuny.

Mirisław Midura, ordynator

ortopedii w Mielcu: Taką

endoprotezę wszczepiliśmy

jako pierwsi w Polsce. Tego

samego dnia wszczepiliśmy

i drugą. Na kolejne zabiegi

nie mamy wyłączności...

Makieta bliskaukończeniaWe wrześniu mazakończyć się budowarepliki samolotu PZL-37„Łoś”. Ten le gen dar ny już pol ski bom bo wiec pro du -ko wa ny był tuż przed wy -bu chem II woj ny świa to wej w War sza wie i właśnie wMiel cu. By ła to wów czasjed na z naj no wo cze śniej -szych ta kich kon struk cji na świe cie. Do wy bu chu woj ny po -wsta ło oko ło 120 sztuk.

Po li cjan ci schwytalina pa dającego na ko bie tyMie lec cy po li cjan ci szybko za trzy ma li męż czy znę, któ ry w ostat nich ty go dniach na pa dał na ko bie ty w Miel cu. Na pa ści mia łycha rak ter sek su al ny. Za trzy ma ny 21-la tek przy znał się do po sta wio -nych mu za rzu tów. Sądodmówił tymczasowegoaresztowania i sprawcapozostaje na wolności.

Bogusław Kaczyńskiw superlatywach o MielcuKon cert fi na ło wy XV Mię -dzy na ro do we go Fe sti wa luMu zycz ne go, Ga la Ope ro -wo -Ope ret ko wa — Przy -sta nek Eu ro pej skie go Fe sti -wa lu im. Ja na Kie pu ry, któ -re go dy rek to rem jest Bo gu -sław Ka czyń ski na dłu gopo zo sta nie w pa mię ci miel -czan i me lo ma nów spo zana sze go mia sta, któ rzy 10wrze śnia zja wi li się w Ha liSpor to wej MO SiR w Miel -cu.

Rajd Mielecki ponowemuMam nadzieję, że byłociekawie. Oceny pozosta -wiam jednak innym –—mówi Grzegorz Stryjski,prezes AutomobilklubuMieleckiego.

R E K L A M A

Page 2: Gazeta Hej Mielec numer 24

2 Aktualności

Łoś to le gen dar ny pol skibom bo wiec pro du ko wa nytuż przed wy bu chem II woj -ny świa to wej w War sza wie iMiel cu. By ła to wów czas jed -na z naj no wo cze śniej szychta kich kon struk cji na świe cie.Do wy bu chu woj ny po wsta łooko ło 120 sztuk.

Dzia ła nia wo jen ne sku -tecz nie uni ce stwi ły wszyst kieeg zem pla rze Ło sia. Zo sta łyznisz czo ne w walce bądźprzez pra cow ni ków fa bryk wMiel cu i War sza wie, gdzieznaj do wa ły się po je dyn czeeg zem pla rze — by nie zo sta -ły prze ję te przez Niem ców.Ni gdzie na świe cie nie za -cho wał się nawet je den eg -zem plarz te go sa mo lo tu. Wnie któ rych mu ze ach są frag -men ty Ło siów, spo ry frag -ment prze cho wu je Woj skoPol skie w ba zie lot ni czej wŁa sku.

Wkrót ce jed nak świat bę -

dzie mógł zo ba czyć jak wnaturalnej ska li wy glą dał tenle gen dar ny sa mo lot. Koń czysię wie lo mie sięcz na ak cjabu do wy re pli ki Ło sia, pro -wa dzo na przez pra cow ni -ków Pol skich Za kła dów Lot -ni czych w Miel cu. Pro jek tyre pli ki po wsta ły w Miel cunie mal od pod staw, bo do -ku men ta cja sa mo lo tu teżnajprawdopodobniej zo sta łaznisz czo na. Bu do wawzbudziła ogrom ne za in te -re so wa nie, na wet po za gra -ni ca mi kra ju. Wie le mu ze ówpy ta o moż li wość kon stru -owa nia ko lej nych re plik.Tym cza sem bu do wa tejpierw szej jest już na ukoń -cze niu. Ło sia cze ka prak -tycz nie tyl ko osta tecz ne ma -lo wa nie.

Sa mo lot sta nie w cią gunaj bliż szych kil ku ty go dni naco ko le na te re nie PZL Mie -lec. Bę dzie tak zlo ka li zo wa -

ny, by był wi docz ny spo za te -re nu fir my. PZL pla nu jeuro czy ste od sło nię cie ma szy -ny. Bę dzie to z pew no ściąwiel kie wy da rze nia dla mi ło -śni ków hi sto rii lot nic twa ipol skie go woj ska. hej

Zabawa w kotka i myszkę trwa.Zazdroszczę Karolowi Molkowi…przede wszystkim wolnego czasu. Mójulubiony kolega, a były prezes KlubuPiłki Siatkowej Kobiet prowadzipodwójną, a wręcz potrójną grę, żebynie powiedzieć życie.

Narzekam na brak czasu. A tuwystarczy brać przykład z kolegi odkilku miesięcy ma misję. Dla niej żyje.Pisze. Dobrze, że nie w gazecie jakodziennikarz, bo kolejny numerskładałby się ze sprostowań, któreredakcja musiałaby zamieszczać. Nowięc wracając do sedna. Pisze, dopolicji, prokuratury, sądów — różnychsądów, starostwa, gazet — różnychgazet, udzielając wyczerpujących ibarwnych wywiadów. Pełnychsprzeczności, ale długich, a na toczasu potrzeba. Koledzy dziennikarzechętnie je zamieszczają, no bo to wsumie cytaty z Karola. No i sensacja,

której tak w okresie wakacyjnymdziennikarzom brakowało – takisezon urlopowo – ogórkowy. Każdeinfo dobre jest… Pisze długie listy,kilka, kilkanaście stron, płaci nawet zapomoc w ich pisaniu jakimś ludziom,być może nawet jak już nie jestprezesem klubu, to ze swoich. I wysyław świat. No misja. Ostatnio napisałrównież do komisji licencyjnej.

„Przyjaciel” siatki robi wszystko, by jejnie było.

Czytałam w jakiejś gazecie,słyszałam na którymś ze spotkań, niepotwierdzę , że na walnym, bo nawalne, które opisał w liście i a listwysłał wraz z uchwałami do sądu wRzeszowie — nie byłam. Powołałwłasny zarząd i własne uchwały. Czyto dużo jak na byłego prezesa? Anonie wiem. Nie zasłużyłam na to, by nawalnym owym być, nie zastałamzaproszona, a w dokumentach

rejestrowych sądu figuruję jakowiceprezes Klubu Piłki SiatkowejKobiet, więc wypadałoby mniepowiadomić. No cóż dowiedziałamsię z zaprzyjaźnionej gazety, no bodziennikarze to taka wielkaRODZINA, ROZPISUJACA SIĘTO TU TO TAM, a następnego dniaprzeczytałam w tejże gazecie, że

„walne” odbyło się w siedzibie firmyjednego z panów biorących udział wzebraniu. Podobno niedopuszczalnyproceder. Wraz z kilkoma kolegami,zebranie sobie przeprowadzili,dłuuugie było, uchwały (w ilości 7sztuk) napisali i wysłali do sądu. Nawniosek Starostwa sąd uchyliłwyprodukowane uchwały w środę, 19września 2012 roku. I co teraz? Karolma dużo czasu, tyle dokumentówwysłał, więc może znowu coś napiszedo komisji licencyjnej???

Może ktoś mu pomoże zrozumieć,

że walne, które się odbyło odwołało goz prezesa klubu legalnie i nie mamydwóch zarządów, że nie ma prawadezorientować komisji licencyjnej,która bez wyjaśnień nie da możliwościgry w lidze. Karolu, jeśli lubisz dużopisać i masz na to dużo czasuzapraszam do nadsyłaniahoroskopów, albo już teraz konstruujlist otwarty do Miasta, Starostwa,Kibiców, Siatkarek, NowychTrenerów ludzi związanych ze sportemi wszystkich, którym siatkówka wMielcu jest naprawdę bliska, żeprzepraszasz ich bardzo za wszystkiedziałania, którymi oddalałeś luboddaliłeś otrzymanie licencji.

Mam tylko nadzieję, że Twojaepistolograficzna twórczość niepozbawi Mielca siatkarskiej drużyny.

Z koleżeńskimi pozdrowieniamiMagda Gembal

Fot. archiwum

Fot. a.hej

Fot. KPRP

RedakcjaUl. Biernackiego 1/[email protected] [email protected] Mielec tel. 535 969 606Sekretariat tel./fax 17 788 43 66Wydawca MAGED tel. 530 900 906Redaktor naczelnyZdzisław Orzeł tel. 17 788 43 66Sekretarz RedakcjiMałgorzata Rojkowicztel. 692 574 [email protected]ław Cynkier Kacper Strykowskitel. 501 878 509 Publicystyka/KulturaMonika Konefałtel. 501 878 506Grzegorz NiewiadomskiSportPrzemysław CynkierKontakt do portaluBiuro Obsługi Klienta: ul. Szafera 3339-300 Mielectel. 17 250 69 69, fax: 17 250 68 68, [email protected] Barleska, [email protected] 607 962 002Zofia Zaraś, [email protected] 501 878 504Grzegorz [email protected] 505 878 508

Makieta bliska ukończeniaWe wrześniu ma zakończyć się budowa replikisamolotu PZL-37 Łoś.

W mi nio ny week end pił -ka rze ręcz ni Tau ron Sta liMie lec roz gry wa li me cze Irun dy Pu cha ru Eu ro pyEHF z tu rec kim ze spo łemNi lu fer Be le diy espor Bur -sa. Sta low cy wy gra li 42-29oraz 42-21 i za pew ni li so -bie hi sto rycz ny awans doII run dy eu ro pej skich roz -gry wek.

Dzia ła czom Sta li Mie lecuda ło się na mó wić Tur -ków na ro ze gra nie dwóchme czów w Miel cu, mie lec -ki ma gi strat na to miast za -pro sił przed sta wi cie li mia -sta Bur sa. W efek cie z tu -rec ką dru ży ną do Miel ca

przy je chał wi ce mer Ni lu -fer, Re cep Tan lak. To 315-ty sięcz na gmi na, bę dą caczę ścią me tro po lii Bur sa.Był także wi ce szef po li cjimu ni cy pal nej Ab dul lahKoc oraz za rząd klu bu.

— Je ste śmy pod wra że -niem Miel ca. To pięk ne,czy ste, za dba ne mia sto, wktó rym ży ją uśmiech nię cilu dzie — po wie dzie liprzed sta wi cie le Bur sy napiąt ko wym spo tka niu zwła dza mi Miel ca. — Jużpod czas pierw sze go prze -jaz du przez mia sto do ho -te lu wi dać by ło, że Mie lecjest bar dzo upo rząd ko wa -

ny i za dba ny—chwalił.— Sa mo rzą dow cy z Ni -

lu fer i Miel ca przy bli ży liza sa dy za rzą dza nia obo -ma mia sta mi. Te ma temroz mów by ły tak że prze -mysł, sport i edu ka cja. Pospo tka niu go ście z Tur cjizwie dzi li m.in. mie lec kasta rów kę, mu zeum fo to -gra fii oraz dwie firm funk -cjo nu ją cych w Spe cjal nejStre fie Eko no micz nej:Me lex i Bu ry Tech no lo -gies — in for mu je Krzysz -tof Urbań ski, rzecz nikpra so wy pre zy den ta Miel -ca.

PC

Mielec gościł turecką delegację Przy okazji meczów Pucharu Europy piłkarzy ręcznychMielec gościł oficjalną delegację miasta Bursa.

Prawdziwy „Łoś” w halimontażowej mieleckiejwytwórni prezentował sięświetnie. Niedługozobaczymy w miaredokładną replikę tegobombowca. Niestety,najprawdopodobniej niezachowała siędokumentacja samolotu,więc wygląd Łosia trzebabyło odtwarzać praktycznieze starych zdjęć.

Mielecka pochwała głupoty…

Elżbieta Opałacz — przez 5,5 roku asystentsędziego (od 20 marca 2007 rokudo 17 września 2012).Aplikację zdała w 2006 roku. W środę 18 wrześniaotrzymała nominacjęsędziowską z rąkPrezydentaRzeczypospolitej PolskiejBronisławaKomorowskiego i dołączyła do grona 15 mieleckich sędziów.

Page 3: Gazeta Hej Mielec numer 24

3Mielec w kampanii

R E K L A M A

W ce lu zwięk sze nia za in -te re so wa nia in we sto rów za -gra nicz nych, przy spie sze niatem pa roz wo ju spo łecz no –go spo dar cze go oraz roz wo jutu ry sty ki biz ne so wej w ma -kro re gio nie, usta no wio nyzo stał Pro gram Pro mo cjiGo spo dar czej Pol skiWschod niej. Pro gram re ali -zo wa ny jest od dwóch latprzez Pol ską Agen cję In for -ma cji i In we sty cji Za gra nicz -nych w ra mach dzia ła nia 1.4Pro gra mu Ope ra cyj ne go.Na jego re ali za cję PAIiIZotrzy ma ła 86 mln zł, któ rewy da do 2015 ro ku — nadzia ła nia pro mu ją ce m.in.stra te gicz ne w Pol sceWschod niej sek to ry.

Gra o inwestycje Głów ne za ło że nia Pro gra -

mu Pro mo cji Go spo dar czejPol ski Wschod niej obej mu -ją: zwięk sze nie na pły wu bez -po śred nich in we sty cji za gra -nicz nych do Ma kro re gio nu,za in te re so wa nie pol skichfirm in we sty cja mi w Pol sce

Wschod niej, po bu dze nieeks por tu pro duk tów orazusług z Pol ski Wschod niej, atak że roz wój tu ry sty ki biz ne -so wej.

Głów ne kie run ki dzia łańpro mo cyj nych to: pań stwaUnii Eu ro pej skiej, USA,Ro sja, Chi ny, Ko rea, In die,kra je Za to ki Per skiej. Sek to -ry stra te gicz ne Pol skiWschod niej — spo żyw czy,drzew ny i me blar ski, BPO(czyli outsourcing), jach to wy,lot ni czy, che micz ny, ma szy -no wy, OZE (odnawialneźródła energii), tu ry sty ka biz -ne so wa.

Do tych czas, w cią gudwóch lat trwa nia pro jek tu,zor ga ni zo wa no 81 im prez ocha rak te rze wy sta wien ni -czo -pro mo cyj nym (głów nietar gi i mi sje wy jaz do we), któ -rych skut kiem jest zre ali zo -wa nie 100 kon trak tów i re ali -zo wa nie na stęp nych.

W wy ni ku dzia łań Pro gra -mu, od ro ku 2009 ulo ko wa -no w Pol sce Wschod niej 21in we sty cji, dzię ki któ rym po -

wsta ło 3500 no wych miejscpra cy.

Lepsze postrzeganieDzia ła nia pro mo cyj ne po -

skut ko wa ły tak że wzro stemświa do mo ści in we sto rów,zmia ną po strze ga nia Ma -kro re gio nu — wzrósł od se -tek re spon den tów ko ja rzą -cych Pol skę Wschod nią zma kro re gio nem go spo dar -czym. Za ob ser wo wa no nie -wiel ki wzrost od se tek osóbpo strze ga ją cych Pol skęWschod nią ja ko atrak cyj nemiej sce do pro wa dze nia biz -ne su, zaś wy raź ny — osóbuwa ża ją cych ma kro re gionza zde cy do wa nie atrak cyj nemiej sce dla in we sty cji (aż o10 procent — z 4 o 14procent). Za atrak cyj ny uwa -ża go 29 procent ba da nych.

Pra wie 300 ty się cy zło tych na kam pa nięKo lej nym dzia ła niem

mar ke tin go wym pod ję tymprzez PAIiIZ, oprócz dzia łańz za kre su pro mo cji bez po -

śred niej, przy go to wa nia pu -bli ka cji i ma te ria łów pro mo -cyj nych, jest roz po czę ciemię dzy na ro do wej kam pa niime dial nej Pol ski Wschod -niej za chę ca ją cej do roz po -czę cia dzia łal no ści biz ne so -wej w ma kro re gio nie. Skie -ro wa na jest ona przedewszyst kim do sze fów kon cer -nów mię dzy na ro do wych, li -de rów opi nii i mię dzy na ro -do wych firm kon sul tin go -wych ob słu gu ją cych in we sto -rów za gra nicz nych.

Konkurs na strategięW ra mach kon kur su na

opra co wa nie stra te gii kam -pa nii pro mo cyj nej Pol skiWschod niej wpły nę ło 11propozycji. Sąd Kon kur so wyoce nił sześć prac i wy brałpro po zy cję fir my De mo Ef -fec ti ve Laun ching, któ rejofer ta uzy ska ła naj wyż sząmoż li wą śred nią oce nę. Cał -ko wi ty koszt przy go to wa niakre acji, pla nu i har mo no gra -mu re ali za cji kam pa nii to298 tysięcy złotych .

Ja cek Sa dow ski, któ rywraz z ze spo łem był au to remstra te gii i kre acji spo tów zezwycięskiej agncji mówi:

— Stwo rzy li śmy kam pa -nię, któ ra mia ła zwró cićuwa gę na Re gion Pol skiWschod niej i na ad res stro -ny in ter ne to wej: www.why -eastern po land.eu, na któ rejbę dzie moż na za po znać sięz peł ną ofer tą Pol skiWschod niej. Aby tak się sta -ło, mu sie li śmy po wie dzieć oma kro re gio nie ina czej niżwszy scy. Każ dy kraj, każ dyre gion chwa li się pięk ny mipej za ża mi, no wo cze sną in -fra struk tu rą, zna ny mi wświe cie spor tow ca mi, ar ty -sta mi, po li ty ka mi. My po -sta no wi li śmy zwró cić siębez po śred nio do po ten cjal -ne go in we sto ra, aby za cząłmy śleć o Pol sce Wschod niejja ko oka zji i no wym te re niein we sty cyj nym w Unii Eu ro -pej skiej. Co jest wy jąt ko we -go w na szych spo tach? For -mu ła, mi ni mum tre ści,emo cje.

Dla cze go niew Pol sce Wschod niej?Twór cy spo tu za da ją po -

ten cjal ne mu in we sto ro wijed no py ta nie, wy po wia da neusta mi je go dziec ka, te ścia ipsy cho ana li ty ka: a ty co po -wiesz swo je mu dziec ku kie -dy za py ta, dla cze go nie za in -we sto wa łeś w Pol sceWschod niej?

— Py ta nie ma su ge ro waćwy jąt ko wą oka zję, szan sę nado bry de al, na roz wój fir my,na zdo by cie no wych ryn -ków — mó wi Sa dow -ski. — Za da ne w ten spo sóbpo zo sta wia po zy tyw ny wy -dźwięk: jesz cze nie jest zapóź no, jesz cze mo żesz tozro bić. Jesz cze mo żesz zy -skać in we stu jąc w Pol sceWschod niej.

Spot zo stał na krę co ny wcią gu 2 dni zdję cio wych, przyudzia le eki py stu dia TPS.Pra co wa ła nad nim eki pazło żo na z 35 osób. Za ka me -rą sta nął re ży ser i ope ra torMa riusz Pa lej, sce no gra fięoracowała El wi ra Plu ta.

Mielec w kampanii promującej Polskę WschodniąRuszyła kampania medialna Polski Wschodniej. Makroregion Polska Wschodnia, obejmujący pięćwojewództw: lubelskie, podkarpackie, podlaskie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie, to nowe,atrakcyjne z punktu widzenia potencjalnych inwestorów, tereny położone w Unii Europejskiej.

C.D. STRONA 9

Page 4: Gazeta Hej Mielec numer 24

4 Miasto

Pierw szą czę ścią wi zy tydzien ni ka rzy w Miel cu by łoofi cjal ne spo tka nie w sa li wi -do wi sko wej Sa mo rzą do we goCen trum Kul tu ry z przed sta -wi cie la mi mia sta. — To dlanas wy jąt ko we wy da rze nie,spo tkać się z ludź mi, któ rzywy ko nu ją wiel ką pra cę dlaPol ski w związ ku z Po lo nią iPo la ka mi za gra ni cą. Dla nasjest to waż ne przed się wzię cieze wzglę du na efek ty po znaw -cze, pu bli cy stycz ne, in te gra cyj -ne i pro mo cyj ne. Czu je my sięwy róż nie ni że je ste ście Pań -stwo w Miel cu, że przy ję li ściena sze za pro sze nie — mó wiłBog dan Bie nek, wi ce pre zy -dent Miel ca, wi ta jąc po lo nij -nych go ści.

Pod czas spo tka nia zo sta łyza pre zen to wa ne krót kie, lecztre ści we pre zen ta cje mul ti me -dial ne, przed sta wia ją ce hi sto -rię oraz ak tu al ne osią gnię cia isuk ce sy w róż nych dzie dzi -nach ży cia Miel ca i po wia tumie lec kie go.

— Mie lec jest wzor co wymprzy kła dem pol skie go mia sta,któ re w la tach 90 prze ży łoogrom ny kry zys. By ło bli skiewy mar ciu, po nie waż po nad 22pro cen to we bez ro bo cie spo -wo do wa ło, że mło dzież z nie -go ucie ka ła. Dziś po kil ku dzie -się ciu la tach mo że my po wie -dzieć że jest mia stem suk ce su– pod kre ślił Bie niek.

Dzien ni ka rze zo ba czy li tak -że film „Mie lec kie Wan ta -rium”, któ ry zo stał wy róż nio -ny trze cim miej scem pod czas

fe sti wa lu, pro mu ją ce go pod -kar pac kie mia sta i gmi ny. Na -stęp nie głos za brał An drzejBry ła wi ce sta ro sta po wia tumie lec kie go.

— Nasz po wiat z jed nejstro ny ko ja rzo ny jest z dy na -mi zmem, roz wi ja ją cym sięprze my słem, a z dru giej z nie -co sen nym, uro kli wym, pej za -żem nad wi ślań skiej zie mi. Towszyst ko spra wia, że każ dy ktoza po zna się z po wia tem mie -lec kim jest za sko czo ny tymwza jem nym prze ni ka niem się

no wo cze sno ści z tra dy cją i hi -sto rią —pod kre ślił.

Spe cjal nie dla po lo nu sówna sce nie wy stą pił mie lec ki ze -spół mu zy ki daw nej Hor tusMu si cus. Mło de ar tyst ki bar -dzo przy padł do gu stu pu blicz -no ści, któ ra do ma ga ła się bi -sów.

W ko lej nej czę ści spo tka niaza po śred nic twem Ma riu szaBłę dow skie go dy rek to raAgen cji Roz wo ju Prze my słuw Miel cu dzien ni ka rze do wie -dzie li się jak roz wi jał się prze -

mysł w mie ście i re gio nie orazjak wy glą da on współ cze śnie.Na to miast Ire ne usz Drze -wiec ki wi ce pre zes mie lec kiejAgen cji Roz wo ju Re gio nal ne -go przed sta wił dzia ła nia wspo -ma ga ją ce mie lec ki prze mysł.

Pre zen ta cje wy war ły nadzien ni ka rzach po zy tyw newra że nia. — Je stem za chwy -co na, zresz tą nie tyl ko ja, spo -so bem pre zen ta cji wa sze gono wo cze sne go mia sta. Mie lecbył zna ny w Pol sce już wcze -śniej ze swo ich za kła dów prze -

my sło wych. Jed nak ta kie mia -sta star tu ją z po zy cji stra co nej,bo są jak by „na pięt no wa ne”prze szło ścią. Trud niej jest cośre mon to wać niż bu do wać odno wa, ale wam się to uda je —mó wi ła Zo fia Schro ten-Czer -nie je wicz z Ho lan dii, dzien ni -kar ka kwar tal ni ka „Sce na Pol -ska”. — Mie lec to mo ja mi -łość. Tu się wy cho wa łem. Za -wsze z wiel kim sen ty men temdo nie go wra cam. Bar dzo sięcie szę, że dziś tu je stem i wi dzępręż nie roz wi ja ją ce się mia -

sto — do dał Ja nusz Gło gow -ski z Te le wi zji Pol skiej.

Po spo tka niu w SCK dzien -ni ka rze zo sta li po dzie le ni nadwie gru py. Pierw sza uda ła siędo mie lec kich Pol skich Za kła -dów Lot ni czych, gdzie zwie -dzi ła je go ha le pro duk cyj ne.Dru ga wzię ła udział w warsz -ta tach me dial nych i od wie dzi -ła mu zea re gio nal ne — Pa ła -cyk Obor skich oraz „Ja der -nów kę”.

MO NI KA KO NE FAŁ

Dziennikarze z całego świata byli w MielcuPonad stu polonijnych dziennikarzy w ramach XX Światowego Forum Mediów Polonijnychodwiedziło nasze miasto.

Fot. emka(2)

Pre zen ta cje naszego miasta wy war ły na polonijnych dzien ni ka rzach po zy tyw ne wra że nia.Byli za chwy ceni spo so bem przedstawienia mia sta. — Mie lec był zna ny w Pol sce jużwcze śniej ze swo ich za kła dów prze my sło wych. Jed nak ta kie mia sta star tu ją z po zy cjistra co nej, bo są jak by na pięt no wa ne prze szło ścią. Trud niej jest coś re mon to wać niż bu -do wać od no wa, ale wam się to uda je — słyszeliśmy.

Trwa bu do wa Re gio nal -ne go Cen trum Trans fe ruNo wo cze snych Tech no lo -gii Wy twa rza nia w Miel cu.Ta wie lo mi lio no wa in we -sty cja współ fi nan so wa na ześrod ków Unii Eu ro pej skiejma być mi lo wym kro kiemw kie run ku zmo der ni zo -wa nia lo kal ne go sys te mukształ ce nia w ta ki spo sób,aby był on efek tyw ny i od -po wia dał na po trze by tu -tej sze go ryn ku pra cy.

Pra ce bu dow la ne trwa ją,jed nak już w czerw cu te goro ku Sta ro stwo Po wia to weogło si ło prze targ na do sta -wę wy po sa że nia Re gio nal -ne go Cen trum Trans fe ruNo wo cze snych Tech no lo -gii Wy twa rza nia. Wy po sa -

że nie obiek tu w spe cja li -stycz ny sprzęt, nie zbęd nydo funk cjo no wa nia cen -trum to ko lej ne mi lio nyzło tych. Sza cun ko wa war -tość za mó wie nia opie wa łana 6 mln 905 tys. zł, pod -czas gdy do prze tar gu sta -

nę ła tyl ko jed na fir ma pro -po nu jąc ce nę 7 mln 740 tys.zł.

— Na wnio sek ko mi sjiprze tar go wej po sta no wi li -śmy unie waż nić po stę po -wa nie o udzie le nie za mó -wie nia pu blicz ne go wprzed mio cie do sta wy wy -po sa że nia Re gio nal ne goCen trum Trans fe ru No wo -cze snych Tech no lo gii Wy -twa rza nia w Miel cu — mó -wi krót ko An drzej Chra -bąszcz, sta ro sta po wia tumie lec kie go. Te raz za rządpo wia tu ogło si ko lej nyprze targ li cząc, że zgło sząsię ko lej ne fir my przed sta -wia ją ce bar dziej ko rzyst nąofer tę.

KS

Było dla nas niestety zbyt drogoPrzetarg na wyposażenie Centrum Transferu unieważniono. Do Starostwa wpłynęłatylko jedna oferta, przewyższająca wartość szacunkową przetargu. Zarząd postanowiłunieważnić postępowanie i ogłosić kolejny przetarg. W Starostwie liczą, że tymrazem ofert będzie więcej i że będą one korzystniejsze.

Na transfer nowoczesnychtechnologii, przynajmniej z Regionalnego Centrumprzyjdzie nam jeszczepoczekać. Starostwowłaśnie unieważniłoprzetarg na jegowyposażenie.

Fot. hej

Fot. hej

Mie lec zna lazł się na tra -sie no we go noc ne go po łą cze -nia au to bu so we go. w no cypo je dzie my do Kra ko wa,Wro cła wia i Sta lo wej Wo li.

Fir my PKS Po lbus Wro -cław i PKS Sta lo wa Wo lawspól nie uru cha mia ją po łą -cze nie au to ka ro we Sta lo waWo la—Wro cław. Au to busprze je dzie przez Mie lec,Tar nów, Kra ków da lej teżKa to wi ce.

W po wie cie mie lec kimau to bu sy bę dą za trzy my wać

się na dwor cu w Miel cu orazw Pa dwi Na ro do wej i Ra do -my ślu Wiel kim.

Kur sy re ali zo wa ne bę dąno cą. Z Wro cła wia i Sta lo -wej Wo li au to bu sy wy ja dą o22.00. Z Miel ca do Wro cła -wia od jazd zo stał za pla no -wa ny o 23.25, z Miel ca doSta lo wej Wo li o 4.30. Z Kra -ko wa do Miel ca au to bus wy -je dzie o 1.55. Pierw sze kur sybę dą re ali zo wa ne 21 wrze -śnia.

pec

Nocnym do Krakowa

Page 5: Gazeta Hej Mielec numer 24

5O tym się mówi

Fot. mk (3)

DYŻURY APTEK15—22 września– apteka przy ul. Raciborskiego 722—29 września– apteka przy ul. Wolności 2a (Pod Orłem)29 września—06 października– aptekaprzy ul. Batorego 20 (Centrum)

RATOWNICTWO WYPADKOWEINFOLINIA 0 800 250 250Pod tym numerem można zgłaszaćwszelkie sygnały mogące świadczyć opotencjalnym niebezpieczeństwie, możnasię również dowiedzieć, jak reagować w takich sytuacjach. Telefon dla dzwoniących z zagranicy694 444 222 (połączenie płatne)

Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej 998ul. Sienkiewicza 54tel.: +48 17 780 09 70 , +48 17 780 09 71 , +48 17 780 09 72 fax: +48 17 780 09 73JRG - 1tel.: +48 17 780 09 88 (dowódca JRG-1),+48 17 780 09 89 (dowódcy zmian)JRG - 2tel.: +48 17 780 09 63 (dowódca JRG-2),+48 17 780 09 64 (zast. dowódcy),+48 17 780 09 65 (dowódcy zmian)

Komenda Powiatowa Policji 997ul. Wyspiańskiego 8tel./fax: +48 17 584 53 99 (centrala), +48 583 08 90

Pogotowie ratunkowe 999 Powiatowa Stacja Pogotowia Ratunkowego Samodzielny Zakład w Mielcuul. Żeromskiego 22tel.: (+48) 017 780 09 99

TELEFONY ALARMOWE998 Straż Pożarna999 Pogotowie Ratunkowe997 Policja993 Pogotowie Ciepłownicze991 Pogotowie Energetyczne992 Pogotowie Gazowe994 Pogotowie Wodociągowe986 Straż Miejska112 jeśli dzwonisz z komórki łączenie z policją — jeśli dzwonisz z tel.stacjonarnego łączenie z CentrumPowiadomienia Ratunkowego

Urząd Miejski w Mielcu ul. Żeromskiego 26, ul. Żeromskiego 23tel.: (+48) 017 788 85 00 (centrala)www: www.mielec.pl

Urząd Gminy Mielecul. Jadernych 7tel./fax: (+48) 017 773 05 90www.gmina.mielec.pl

Starostwo Powiatowewww.powiat-mielecki.pl, www.bip.powiat-mielecki.plul. Sękowskiego 2Bsekretariat starosty: 017 780 04 00ul. Chopina 16sekretariat: 017 780 04 50, 017 780 04 51sekretariat fax: 017 780 04 52

Urząd Skarbowyul. Żeromskiego 13 Główny numer telefonu (centrala—sekretariat Naczelnika Urzędu):+48 17 780 00 00

ZUS Zakład Ubezpieczeń Społecznych—- Inspektoratul. Sikorskiego 4tel.: +48 17 583 12 51 (centrala)

KRUS Kasa Rolniczego UbezpieczeniaSpołecznegoul. Dworcowa 4/70tel.: +48 17 581 94 11

BIBLIOTEKIBiblioteka Główna / Czytelniaul. Kusocińskiego 2 tel.: +48 17 585 52 51

POSTOJE TAKSÓWEK (TAXI)Taxi – postoje stałePlac Armii Krajowej—tel. 17 583 00 88Rynek 3 Maja—tel. 17 583 0202

Taxi – postoje czasoweul. Kazimierza Jagiellończyka ( przydworcu PKS); ul. Wolności (osiedleDziubków); ul. Jagiellończyka ( przyszpitalu, po budowie parkinguszpitalnego)

— Wszyst ko nam zbie ra ją,a nic nie da dzą. Daw niej byłtu plac za baw z pięk nymogród kiem. Dziś ma my wy -sta ją ce, za ro śnię te pły ty i jed -ną ław kę. Dzie ci nie ma jągdzie ro wer kiem po jeź dzić,czy po grać w pił kę — ża lą sięza tro ska ni ro dzi ce z blo kówprzy ul. Łu ka sie wi cza wMiel cu.

Czy ma ją do te go po wo -dy? Po dwór ko z pew no ściąnie wy glą da cie ka wie. Sta renie rów ne pły ty chod ni ko we,a do te go prze peł nio ny koszna śmie ci — ta kie po dwór kodo brym miej scem od po -czyn ku na pew no nie jest.

—Na sze osie dle w po rów -na niu z in ny mi wy glą dakosz mar nie — twier dzą je gomiesz kań cy. — Obec nie ma -my bar dzo du żo dzie ci, któ re

nie ma ją gdzie się po ba wić.W po bli żu jest szko ła pod -sta wo wa i przed szko le z pla -ca mi za baw, ale nie wie myczy z nich le gal nie moż na ko -rzy stać. Tak że osób star szychjest co raz wię cej, któ re niema ją na wet gdzie usiąść –do da ją.

Chcąc zmo bi li zo wać ma -gi strat do dzia ła nia, miesz -kań cy osie dla na prze ło miero ku 2011/2012 zło ży li pe ty -cję z pod pi sa mi o re montpo dwór ka.

— O ile do brze pa mię tamtrzy la ta te mu Urząd Mia stastwo rzył pro jekt na sze go po -dwór ka. W kwiet niu bie żą -ce go ro ku obie ca no nam, żeza cznie się je go re mont. I nicsię nie dzie je, da lej cze ka -my — mó wi jed na z miesz -ka nek osie dla. —To jest Pol -

ska. Ka sy nie ma — wtó ru jedru ga.

Miesz kań ców ul. Łu ka sie -wi cza re pre zen tu je Ra da iZa rząd Osie dla Ku so ciń -skie go. Za py ta li śmy więc jaksy tu acja wy glą da z per spek -ty wy osie dlo wych rad nych.

— Ni gdy, po mi mo licz -nych spo tkań Ra dy Osie dlamiesz kań cy z tym pro ble -mem się do nas nie zwró ci -li — mó wi prze wod ni czą cyRa dy Jó zef Bąk. — Jed nakza uwa ży li śmy po trze bęoświe tle nia i re mon tu te gopla cu, dla te go pod czas two -rze nia rocz ne go pla nu dzia -ła nia wy stą pi li śmy o re ali za -cję prac z tym zwią za nych.Wszyst ko jest udo ku men to -wa ne i cze ka my na swo ją ko -lej —wy ja śnia Bąk.

Co za tem blo ku je roz po -

czę cie re mon tu? — Je śli tyl -ko znaj dą się na to fi nan se zpew no ścią przy stą pi my dore ali za cji za pla no wa nychdzia łań — prze ka zu jeKrzysz tof Urbań ski rzecz nikpra so wy Pre zy den ta Mia staMiel ca. I do da je, że urzęd ni -cy ma gi stra tu jesz cze te razpo now nie przyj rzą się wnio -skom miesz kań ców i spraw -dzą, czy uda się zna leźć do -dat ko we pie nią dze choć byna po pra wę sta nu tech nicz -ne go po dwór ka bądź usta -wie nie tam urzą dzeń za ba -wo wych.

Miesz kań cy Łu ka sie wi czamo gą tak że ko rzy stać z pla cuza baw przy przed szko lumiej skim po ło żo nym przy tejuli cy.

MO NI KA KO NE FAŁ

Wszystko nam zabierają, a nic nie dadząMieszkańcy Osiedla Kusocińskiego skarżą się na zniszczony i niebezpieczny dladzieci plac przed blokami przy ul. Łukasiewicza.

...Daw niej był tu plac za -baw z pięk nym ogród kiem.Dziś ma my wy sta ją ce, za -ro śnię te pły ty...

Jak się niedawnodowiedzieliśmy, w Miel cupo wsta ła Pol ska Par tia Im -pe rium Sło wiań skiego

„Ra zem”. Na jej cze le sta nąłJan Kiełb, zna ny w mie ściez tak zwa nej dzia łal no ścikul tu ral nej, pro wa dzo nejprzed la ty. Za po wia dałwtedy or ga ni za cję wiel kichim prez z udzia łem gwiazd,z któ rych za zwy czaj wie lenie wychodziło. Dzia łal -ność kul tu ral na pro wa dzo -na by ła pod ety kie tą Fun -da cji Za uchy, za ło żo nejwłasnie przez Kieł ba.

Ostat nie mie sią ce to roz -kwit dzia łal no ści Ja na Kieł -ba, tym ra zem w Im pe riumSło wiań skim. Par tia zo sta ła,

we dług ma te ria łów za -miesz cza nych w Internecie,za re je stro wa na w mar cu2012 ro ku, dwa la ta po zło -że niu wnio sku do są du.

W stycz niu Im pe riumSło wiań skie wy stą pi ło doUrzę du Miej skie go z wnio -skiem o wy da nie nie od płat -ne dwóch ka mie nic. Cho -dzi ło o miej skie bu dyn kiprzy uli cy Mic kie wi cza 2 iMic kie wi cza 13. „Sto jąc na cze le spo łecz -

no ści sło wiań skiej oświad -czam, że do ma ga my sięswo ich praw, do sta nu po -sia da nia ma jąt ku — bu dyn -ków i grun tów — na te re -nie sta re go Miel ca, któ rena dzień dzi siej szy są w ca -

ło ści, w po sia da niu oby wa -te li pol skich, po cho dze niaży dow skie go. Nie bę dzie -my udo wad niać na szej hi -po te zy, gdyż wszy scy wie -dzą, że tak jest, a je dy niebo ją się o tym gło śno mó -wić. My, czy li ja i już ty siąceczłon ków par tii i fun da cji,nie bo imy się o tym mó wić,tyl ko chce my od was, Ży -dów je dy nie ma łej kro pe -lecz ki w mo rzu bo gac twa,któ re jest w Wa szych rę -kach na te re nie sta re giMiel ca”— pi sał w pi śmiedo ma gi stra tu Kiełb. Im pe -rium Sło wiań skie do ma ga -ło się rów nież nie od płat ne -go udo stęp nie nia ha li spor -to wej MOSiR w ce lu zor -

ga ni zo wa nia zjaz du par tii.„Nad mie nia my, że w przy -

pad ku, igno ran cji (?—przyp. red.) przez pa na, na -szych próśb i żą dań, bę dzie -my za bie gać o usu nię ciepa na ze sta no wi ska pre zy -den ta, po przez re fe ren dum,a na pa na miej sce wy bie -rze my, w koń cu kan dy da tasło wiań skie go” — za po -wia dał Kiełb. Ma gi stratpróśb oczy wi ście nie speł nił.

Niedawno na se sji Ra dyMiej skiej Jan Kiełb, tym ra -zem oso bi ście, zgło sił ko lej -ny wnio sek. Tym ra zem do -ma gał się dwóch hek ta rówgrun tów przy uli cy Po -wstań ców War sza wy, ob ję -tych pla nem za go spo da ro -

wa nia prze strzen ne go ze -zwa la ją ce go na bu do wę ga -le rii han dlo wych. Za po wia -dał, że utwo rzy tam te atr istu dium mu zycz ne. Oczy -wi ście za po śred nic twemFun da cji Za uchy. Pa dły teżznów ha sła o prze ka zy wa -niu ko mu nal ne go ma jąt kuŻy dom. I znów za po wia dał,że je śli je go żą da nie nie zo -sta nie speł nio ne to do pro -wa dzi do od wo ła nia pre zy -den ta Ja nu sza Cho do row -skie go. Nie mal krzy kiemdo ma gał się by rad ni w gło -so wa niu na tych miast de cy -do wa li o speł nie niu je gownio sku. Gło so wa nia oczy -wi ście nie by ło.

HM

Imperium Słowiańskie wydaje się atakowaćJan Kiełb, prezes bliżej nikomu nieznanej partii Imperium Słowiańskie domaga się nieruchomości w Mielcu, w imieniu,jak twierdzi, ludności pochodzenia słowiańskiego. I cokolwiek by to miało oznaczać, zapowiada odwołanie prezydenta.

Po dwór ko przyul. Łukasiewiczaz pew no ścią niewy glą da cie ka wie. Sta re nie rów nepły ty chod ni ko -we, a do te goprze peł nio ny kosz na śmie ci —ta kie po dwór ko do brym miej -scem od po czyn -ku na pew no nie jest.

Page 6: Gazeta Hej Mielec numer 24

6 Kronika policyjna

„Zda rze nie mia ło miej -sce w sierp niu pod czasme czu na jed nym z prze -my skich sta dio nów. Naroz gryw ki do Prze my ślaprzy je cha ła in na dru ży na zPod kar pa cia wraz z to wa -rzy szą cy mi jej ki bi ca -mi” — in for mu je Ko men -da Miej ska Po li cji w Prze -my ślu. W sierp niu naobiek cie III-li go wej Po lo -nii go ści li ki bi ce Sta li Mie -lec. Pod czas te go mecz po -ja wi ły się środ ki pi ro tech -nicz ne. „Pod czas me czu je den z

ki bi ców wy jął pe tar dę, od -pa lił ją i rzu cił w kie run kuki bi ców dru ży ny prze ciw -nej. Fakt ten nie uszedłuwa dze po li cjan tów obec -nych na sta dio nie. Nie -zwłocz nie za trzy ma li 26-let nie go męż czy znę i prze -wieź li go do ko men dy. Tu -taj usły szał za rzut wnie sie -nia i uży cia wy ro bu pi ro -tech nicz ne go na te re nie

obiek tu spor to we go. Wtrak cie skła da nia wy ja -śnień przy znał się do po -peł nie nia za rzu ca ne go muprze stęp stwa” — czy ta myw po li cyj nym ko mu ni ka -cie.

Spra wa tra fi ła do są du,któ ry wy dał wy rok ska zu -ją cy i za sto so wał wo bec ki -bi ca za kaz sta dio no wy nawszyst kie im pre zy z udzia -łem je go dru ży ny na te re -nie ca łe go kra ju na okresdwóch lat. Po nad to mu siza pła cić grzyw nę w wy so -ko ści 1800 zło tych orazsta wiać się w jed no st cePo li cji w trak cie trwa niame czu z udzia łem dru ży ny,któ rej ki bi cu je.

Po li cja przy po mi na, że

roz po czy na ją ca się je sien -na run da roz gry wek spor -to wych bę dzie ob fi to waćw im pre zy ma so we, audział w nich jest do zwo -lo ny pod wa run kiem za -cho wa nia przez ki bi cówokre ślo nych za sad.

Usta wa z 20 mar ca 2009ro ku o bez pie czeń stwieim prez ma so wych (Dz.U.2009 nr 62 poz. 504) za ka -zu je wno sze nia na te renobiek tu spor to we go m.in.bro ni, ka sków i pa ra so li,wy ro bów pi ro tech nicz -nych, al ko ho lu. Wszel kieprzy pad ki zła ma nia za ka -zów bę dą nie zwłocz nieujaw nia ne, a ich spraw cymu szą li czyć się z do tkli -wy mi ka ra mi. dew

Fot. dew

4 wrze śnia Lu cy na Wój cik (1963) z Wo li Mie lec kiej, Ta de -usz Bo che nek (1929) z Tu szy my

5 wrze śnia Jan Zyg munt (1927) z Ni wisk, Ma ria Ko pacz(1919) z Miel ca

6 wrze śnia Jan Śpie wak (1919) z Czer mi na, Zdzi sław Du dek(1950) z Wo li Mie lec kiej, An na Mysz ka (1946)ze Sko wie rzy na, Ge no we fa Gaw ryś (1929) zBia łe go Bo ru

7 wrze śnia Bro ni sła wa Ber nat (1934) z Woj ko wa, Sta ni sławMa łek (1925) z Tar no wa;

8 wrze śnia Eu ge nia Sza dy (1932) z Miel ca, An na Sty pa(1921) z Miel ca, An na Ny kiel (1933) z Miel ca,Eu ge nia Ma sa ja da - Żak (1929) z Gó rek

9 wrze śnia Emi lia Sty pa (1923) z Cho rze lo wa11 wrze śnia Zo fia Nie dba ła (1933) ze Zgór ska , Te re sa Dzik

(1931) z Bia łe go Bo ru , Jan Ara basz (1955) zBo ro wej, Ma ria Ku lig (1924) z Wa do wic Gór -nych, Fran cisz ka Dzie kan (1913) z Książ nic

12 wrze snia Zo fia Dzia łow ska (1951) z Bo ro wej13 wrze śnia Ta de usz Ma cha nik (1953) z Miel ca, Ho no ra ta

Bo gacz (1929) z Pnia, Wła dy sław Ję drzej czyk(1947) z Dę bi czy ny

14 wrze śnia Jó zef Ka pi nos (1949) z Miel ca15 wrze śnia An drzej Mia lik (1941) z Miel ca, Zbi gniew Tom -

czyk (1950) z Miel ca, Da nu ta Wój cik (1945) zMiel ca, An na Koz dę ba (1948) z Miel ca, Jan Le -ski (1921) z Po do la, Ka rol Ko tlak (1935) z Pod -bo rza

16 wrze śnia Ta de usz Ma łek (1923) z Wo li Zda kow skiej, Anie -la Wie wió ra (1937) z Miel ca, Alek san dra Ma traj(1932) ze Sta siów ki

17 wrze śnia Sta ni sław Su mo wicz (1948) z Mo krzec18 wrze śnia Woj ciech Ry ka ła (1932) z Mol ca, Ge no we fa

Kas sa (1937) z Miel ca

ZMARLI

—- Na po cząt ku sierp niana po li cję zgło si ła się ko bie tai za wia do mi ła nas, że w no cyna uli cy Prze my sło wej wMiel cu pod biegł do niejmęż czy zna i za czął ja ob ma -cy wać, pró bu jąc ją prze wró -cić na zie mię. Ko bie ta za czę -ła krzy czeć i wy ry wać sięprze śla dow cy, wte dy tenuciekł re la cjo nu je Wie sławKluk, ofi cer pra so wy Ko -men dy Po wia to wej Po li cji wMiel cu. — Po krzyw dzo naopi sa ła funk cjo na riu szomna past ni ka. Ry so pis tra fił dowszyst kich pa tro li. Po kil kudniach in na ko bie ta zgło si łao iden tycz nym na pa dzie,tym ra zem na ul. Si kor skie go.Ko men dant Po wia to wy Po -li cji w Miel cu po wo łał spe -cjal na gru pę po li cjan tów,któ rej ce lem by ło usta le nie ijak naj szyb sze uję cie spraw cy– do da je.

Ze wzglę du na cha rak ter icię żar ga tun ko wy te go ty puprze stępstw, by ła to spra waprio ry te to wa dla wszyst kichmie lec kich po li cjan tów. Wwy ni ku in ten syw nej pra cy 11wrze śnia po li cjan ci za trzy -ma li 21-let nie go miesz kań caMiel ca.

— Jak się oka za ło, tospraw ca na pa ści na ko bie ty.W śro dę przed sta wio no muza rzut do pro wa dze nia in nejoso by do pod da nia się in nej

czyn no ści sek su al nej. Przy -znał się do sta wia nych za rzu -tów. Trwa ją dal sze czyn no ścima ją ce na ce lu usta le nie, czynie do cho dzi ło do in nychzda rzeń z je go udzia łem —prze ka zu je da lej Wie sławKluk.

Po li cja i pro ku ra tu ra wy -stą pi ła do są du o za sto so wa -nie wo bec za trzy ma ne gośrod ka za po bie gaw cze go wpo sta ci tym cza so we go aresz -to wa nia. Sąd jed nak nieprzy chy lił się do wnio sku —-męż czy zna otrzy mał do zórpo li cyj ny i bę dzie od po wia -dał z wol nej sto py.

— Wi docz nie nie maprze sła nek do te go, aby za -sto so wać naj sil niej szy ze

środ ków za po bie gaw czych,czy li areszt — tłu ma czy pre -zes są du Grze gorz Król,nad mie nia jąc, że de cy zja sę -dzie go jest nie za wi sła.

Pro ku ra tu ra jest do kład -nie prze ciw ne go zda nia i my -śli o od wo ła niu. — Zło ży myza ża le nie na po sta no wie niesą du — za po wia da ją w pro -ku ra tu rze.

Za te go ro dza ju prze stęp -stwo Ko deks Kar ny prze wi -du je ka rę po zba wie nia wol -no ści do lat ośmiu. pc/kmt

Po li cjan ci schwytali na pa dającego na ko bie tyMie lec cy po li cjan ci za trzy ma li męż czy znę, któ ry wostat nich ty go dniach na pa dał na ko bie ty w Miel cu. Na -pa ści mia ły cha rak ter sek su al ny. Za trzy ma ny 21-la tekprzy znał się do po sta wio nych mu za rzu tów.

Sprawca napaści nakobiety w Mielcu —zatrzymany. Sąd odmówiłjednak tymczasowegoaresztu i jest w tej chwilina wolności.

Wyrok za petardę na stadioniePrzemyscy policjanci zatrzymali kibica, który podczasmeczu rzucił petardą w kierunku trybuny. Chodziprawdopodobnie o mecz Polonia—Stal Mielec. Kibicsłyszał zarzuty i został ukarany przez sąd zakazemstadionowym, karą grzywny w wysokości 1800 złotychoraz obowiązkiem stawiennictwa w jednostce policji.

W no cy z 8 na 9 wrze śniamię dzy 2 i 3 w no cy, mie lec -ka po li cja otrzy ma ła ano ni -mo wą in for ma cję o bój ce nate re nie sta cji pa liw w miej -sco wo ści Tu szy ma. Funk cjo -na riu sze usta li li, że do szło donie po ro zu mie nia po mię dzypo cho dzą cym z Egip tu 30-

let nim sprze daw cą w lo ka luga stro no micz nym dzia ła ją -cym przy sta cji, a dwo mamiesz kań ca mi po wia tu mie -lec kie go w wie ku 18 i 25 lat.

Nie po ro zu mie nie prze ro -dzi ło się w bój kę z uży ciemłań cu cha i no ża. W efek cie25-la tek wy ma gał po mo cy

me dycz nej, na je go cie lestwier dzo ne zo sta ły ra ny,któ re mo gły po wstać wła śniew wy ni ku uży cia no ża.

Po li cjan ci z Miel ca wy ja -śnia ją prze bieg i oko licz no ścizda rze nia. Uczetnikomgrozi do pięciu lat więzienia.

PC

W Tuszymie na noże i łańcuchPolicja wyjaśnia bójkę w Tuszymie. W użycie poszływymienione w tytule narzędzia. Do zajścia doszło przy lokalugastronomicznym na stacji paliw.

Ślu bo wa niepo li cjan tówW Ko men dzie Po wia to wejPo li cji w Miel cu uro czy steślu bo wa nie zło ży ło dwóchno wo przy ję tych po li cjan tów.

Ode bra li oni le gi ty ma cjesłuż bo we z rąk Ko men dan -ta Po wia to we go Po li cji in -spek to ra An drze ja Świ dra.No wi funk cjo na riu sze ślu -bo wa li, że będą słu żyć wier -nie na ro do wi, chro nić po -rzą dek praw ny kraju, strzecbez pie czeń stwa pań stwa i je -go oby wa te li, na wet z na ra -że niem ży cia.

Od bie ra jąc le gi ty ma cje,wzię li na sie bie sze reg obo -wiąz ków zwią za nych z służ -bą. Teraz są w Szkole Po li cjiw Le gio no wie na pół rocz -nym prze szko le niu pod sta -wo wym. Po je go ukoń cze niuroz pocz ną służ bę w na szejjed no st ce.p

R E K L A M A

Page 7: Gazeta Hej Mielec numer 24

7Informacje

W ce lu po pra wy bez pie -czeń stwa w ru chu dro go wympie szych i ro we rzy stów funk -cjo na riu sze Po li cji i Stra żyMiej skiej na uli cach Miel caprze pro wa dzi li wzmo żo nedzia ła nia kon tro l ne, w trak ciektó rych re ago wa li na na ru sza -nie prze pi sów ru chu dro go we -go przez pie szych i ro we rzy -stów. Jak po ka zu ją ostat niewy da rze nia, nie któ rzy z nichra żą co je na ru sza ją.

Wy ni ka to naj czę ściej z lek -ce wa że nia bez pie czeń stwa,choc zdarza sie rów nież sła bazna jo mo ść prze pi sów.Dotyczy to przede wszystkimrowerzystów.

—Wśród naj czę ściej po peł -nia nych przez pie szych wy kro -czeń, zna la zło się prze cho dze -nie przez jezd nię w miej scunie do zwo lo nym oraz nie sto so -wa nie się do sy gna li za cji świetl -nej. Wy kro cze nia naj czę ściejpo peł nia ne przez ro we rzy stówto jaz da wzdłuż przej ścia dlapie szych oraz nie ko rzy sta nieze ście żek ro we ro wych. Za po -peł nio ne wy kro cze nia po uczo -no dzie się ciu rowerzystów.Czte rech uka ra no man da -tem — in for mu je Wie sławKluk, ofi cer pra so wy Ko men -dy Po wia to wej Po li cji w Miel cu.— Wśród pie szych dzie więć

osób otrzy ma ło man dat kar ny,a pięć po uczo no za po peł nio -ne wy kro cze nia —dodaje.

PrzepisyPo li cja przy ta cza kil ka prze -

pi sów i stosownych ko men ta -rzy, któ re mo gą po pra wić stanwie dzy pie szych i ro we rzy stów.

● Kie ru ją cy ro we rem jestobo wią za ny ko rzy stać z dro gidla ro we rów lub pa sa ru chudla ro we rów, je śli są one wy -

zna czo ne dla kie run ku, w któ -rym się po ru sza lub za mie rzaskrę cić. Kie ru ją cy ro we rem,ko rzy sta jąc z dro gi dla ro we -rów i pie szych, jest obo wią za nyza cho wać szcze gól ną ostroż -ność i ustę po wać miej sca pie -szym.

● Ro we rzy ści po ru sza jącsię po dro dze po zmro ku bez -względ nie mu szą pa mię tać opra wi dło wym i spraw nymoświe tle niu ro we ru. Na to -miast za rów no pie si i ro we rzy -ści ko rzy sta jąc z dróg po zmro -ku, zwłasz cza je że li są to dro ginie oświe tlo ne, po win ni uży -wać ele men tów od bla sko wych,któ re po pra wia ją ich wi docz -ność.

● Ko rzy sta nie z chod ni kalub dro gi dla pie szych przezkie ru ją ce go ro we rem jest do -zwo lo ne wy jąt ko wo, gdy: opie -ku je się on oso bą w wie ku dolat 10 kie ru ją cą ro we rem; sze -ro kość chod ni ka wzdłuż dro gi,po któ rej ruch po jaz dów jestdo zwo lo ny z pręd ko ścią więk -szą niż 50 km/h, wy no si co naj -mniej 2 m i bra ku je wy dzie lo -nej dro gi dla ro we rów oraz pa -sa ru chu dla ro we rów; wa run kipo go do we za gra ża ją bez pie -czeń stwu ro we rzy sty na jezd ni

(śnieg, sil ny wiatr, ule wa, go ło -ledź, gę sta mgła), jed nak że kie -ru ją cy ro we rem, ko rzy sta jąc zchod ni ka lub dro gi dla pie -szych, jest obo wią za ny je chaćpo wo li, za cho wać szcze gól nąostroż ność i ustę po wać miej -sca pie szym.

● Ro wer po wi nien być wy -po sa żo ny: z przo du – w jed noświa tło po zy cyj ne bar wy bia łejlub żół tej se lek tyw nej; z ty łu —w jed no świa tło od bla sko webar wy czer wo nej o kształ cie in -nym niż trój kąt oraz jed noświa tło po zy cyj ne bar wy czer -wo nej, któ re mo że być mi ga ją -ce; co naj mniej w je den sku -tecz nie dzia ła ją cy ha mu lec; wdzwo nek lub in ny sy gnałostrze gaw czy o nie prze raź li -wym dźwię ku (wy po sa że niero we ru nie jest uza leż nio ne odte go czy jest uży wa ny w dzieńczy w no cy).

● Kie ru ją cy po jaz dem, zbli -ża jąc się do prze jaz du dla ro -we rzy stów, jest obo wią za ny za -cho wać szcze gól ną ostroż nośći ustą pić pierw szeń stwa ro we -ro wi znaj du ją ce mu się na prze -jeź dzie.

● Ko rzy sta nie przez pie sze -go z dro gi dla ro we rów jest do -zwo lo ne tyl ko w ra zie bra ku

chod ni ka lub po bo cza al bonie moż no ści ko rzy sta nia znich. Pie szy, z wy jąt kiem oso bynie peł no spraw nej, ko rzy sta jącz tej dro gi, jest obo wią za nyustą pić miej sca ro we ro wi.

● W świe tle po wyż sze gona le ży uznać, że pie szy - po zaprzy pad ka mi opi sa ny mi po -wy żej - prze by wa ją cy na czę ścidro gi dla ro we rzy stów po peł -nia wy kro cze nie, co jed nakwca le nie zwal nia ro we rzy sty zobo wiąz ku za cho wa nia szcze -gól nej ostroż no ści i ustę po wa -nia mu miej sca w ce lu unik nię -cia za gro że nia bez pie czeń stwa.

PC

Fot. emem

Fot. dew

—Dzień póź niej na past ni -cy by li już w rę kach po li cji.Nie let ni do pu ści li się jesz czedwóch po dob nych na pa ści wsto sun ku do tej sa mej oso by.Ma te ria ły w spra wie zo sta łyprze ka za ne do pro ku ra tu -ry — po in for mo wał Wie sławKluk, ofi cer pra so wy Ko -men dy Po wia to wej Po li cji.

Do zda rze nia do szło wMiel cu na ul. Pia sko wej, wpo nie dzia łek oko ło godz. 15.Ko bie ta, któ ra by ła przy pad -ko wym świad kiem na pa ścina miel cza ni na, po wia do mi łate le fo nicz nie po li cję. Na past -

ni cy, któ rzy to za uwa ży li, na -tych miast ucie kli. Dzień póź -niej zo sta li za trzy ma ni przezmie lec kich po li cjan tów iumiesz cze ni w Po li cyj nejIzbie Dziec ka w Rze szo wie.

— W to ku dal szych czyn -no ści w tej spra wie funk cjo -na riu sze usta li li, że za trzy ma -ni do pu ści li się po dob ne goczy nu w sto sun ku do po -krzyw dzo ne go w czerw cu br.na te re nie dwor ca au to bu so -we go w Miel cu. P obi li go i za -bra li mu pie nią dze, te le fonko mór ko wy i srebr ny łań cu -szek. Po dob nej na pa ści do -

pu ści li się na po cząt ku sierp -nia, kie dy za bra li swo jej ofie -rze te le fon ko mór ko wy.Wczo raj ma te ria ły w tej spra -wie zo sta ły prze ka za ne dopro ku ra tu ry. Dal sze lo sy nie -let nich spraw ców czy nów ka -ral nych za le żą od de cy zji pro -ku ra tu ry i sę dzie go ro dzin ne -go – prze ka zu je rzecz nik pra -so wy KPP w Miel cu.

Sąd zde cy du je ja ki cha rak -ter bę dzie mia ła ta spra wa,czy jej fi nał bę dzie miał w są -dzie ro dzin nym czy na past ni -cy bę dą trak to wa ni ja ko oso -by do ro słe. pec

Nastolatki odpowiedzą za rozbójPolicjanci z Mielca zatrzymali dwóch nieletnich, którzy wubiegły poniedziałek po południu zaatakowali 18-letniegomężczyznę, zranili go nożem i żądali wydania telefonukomórkowego.

Ty dzień te mu po li cjan cizo sta li po wia do mie ni o kra -dzie ży mie dzia nych ru rek zfir my na te re nie Sta re goMia sta. Pod ję te przez funk -cjo na riu szy czyn no ści w tejspra wie po zwo li ły na wy ty -po wa nie i za trzy ma nietrzech spraw ców tej kra dzie -ży.

— Je den z nich, 22-let nimiel cza nin w ma ju opu ściłza kład kar ny, gdzie od by wałka rę po zba wie nia wol no ściza po dob ne prze stęp stwa.Na po cząt ku mie sią ca kradłwspól nie z 23-lat kiem, a do

ostat niej kra dzie ży do bra liso bie jesz cze 17-let nie gokom pa na. Ten ostat ni wczo -raj zo stał od wie zio ny domło dzie żo we go ośrod ka wy -cho waw cze go, gdzie zo stałumiesz czo ny na pod sta wiewcze śniej szej de cy zji sę dzie -go ro dzin ne go. W sto sun kudo dwóch peł no let nichspraw ców kra dzie ży pro ku -ra tor za sto so wał do zór po li -cyj ny i za kaz opusz cza niakra ju — re la cjo nu ją w Ko -men dzie Po wia to wej Po li cjiw Miel cu.

pece

Kradli miedziane rurkiPolicjanci z Mielca zatrzymali dwóchmężczyzn, którzy dwukrotnie w sierpniuokradali jedną z firm na terenie mieleckiejStarówki. Powstałe straty właścicieloszacował na ponad 3 tys. zł. Sprawcomgrozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Kontrole pieszych i rowerzystów w MielcuPolicjanci i strażnicy miejscy przyglądali się poruszaniu się pieszych irowerzystów. I karali mandatami.

Rze szów 2012-09-17W związ ku z przy pad ka mi za tru cia al ko ho lem me ty lo wym w Re pu bli ce Cze skiej, któ re go źró dłem jestsfał szo wa ny al ko hol wpro wa dzo ny do sprze da ży na te re nie Czech ko niecz ne by ło pod ję cie szcze gól -nych środ ków ostroż no ści. Wła dze Cze skie w pią tek 14 wrze śnia 2012 ro ku wpro wa dzi ły za kazsprze da ży al ko ho lu wy so ko pro cen to we go.W związ ku z po wyż szym, w dniu 16 wrze śnia br. Głów ny In spek tor Sa ni tar ny wy dał de cy zję o wstrzy -ma niu na te re nie ca łe go kra ju sprze da ży wszyst kich al ko ho li do stęp nych w punk tach sprze da ży de ta -licz nej, hur to wej oraz w punk tach ga stro no micz nych po cho dzą cych z Re pu bli ki Cze skiej, z wy jąt kiempi wa i wi na.De cy zja Głów ne go In spek to ra Sa ni tar ne go jest wy da na na pod sta wie art. 27c ust. 1 oraz art. 31a ust.1 usta wy z dnia 14 mar ca 1985 r. o Pań stwo wej In spek cji Sa ni tar nej (Dz. U. z 2011 r. Nr 212, poz.1263, z późn. zm.) w zw. z art. 104 § 1, art. 107 § 1 oraz art. 108 § 1 usta wy z dnia 14 czerw ca 1960 r.Ko dek su po stę po wa nia ad mi ni stra cyj ne go (Dz. U. 2000 r. Nr 98, poz. 1071, z późn. zm.);

Pra cow ni cy Pań stwo wej In spek cji Sa ni tar nej na te re nie wo je wódz twa pod kar pac kie go pro wa dząwzmo żo ne kon tro le, do rę cza ją de cy zję GIS oraz bę dą po bie rać prób ki do ba dań. W dniu wczo raj -szym stwier dzo no w 50 obiek tach i za bez pie czo no 422 opa ko wa nia jed nost ko we al ko ho lu z Re pu bli -ki Cze skiej o za war to ści po wy żej 20%.

Pod kar pac ki Pań stwo wy Wo je wódz ki In spek tor Sa ni tar ny w Rze szo wie przy po mi na, że al ko hol me -ty lo wy, któ ry znaj du je się w sfał szo wa nych mar kach kil ku wy ro bów wy so ko pro cen to we go al ko ho lujest nie bez piecz ną tru ci zną, któ rej spo ży cie mo że być śmier tel ne. Ze wzglę dów bez pie czeń stwa za le -ca po wstrzy ma nie się od kon sump cji ja kie go kol wiek al ko ho lu po cho dzą ce go z Re pu bli ki Cze skiejoraz spo ży wa nia al ko ho lu nie wia do me go po cho dze nia (bez ban de ro li, ozna ko wa nia wy twór cy itp.).

W przy pad ku po dej rze nia za tru cia al ko ho lem me ty lo wym na le ży udać się do naj bliż sze go szpi ta la lubwe zwać ka ret kę Po go to wia Ra tun ko we go. Je dy nie pod ję cie wcze sne go le cze nia mo że uchro nić oso -by za tru te przed po waż ny mi kon se kwen cja mi.

Pod kar pac ki Pań stwo wy Wo je wódz ki In spek tor Sa ni tar ny

lek.med. Szcze pan Ję dral

KOMUNIKATW sprawie decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego o wstrzymaniuwprowadzania do obrotu na całym terytorium Rzeczpospolitej Polskiej,na okres 1 miesiąca, napojów alkoholowych o zawartości powyżej 20procent alkoholu wyprodukowanych na terytorium Republiki Czeskiej

Pięć lat za kradzież mienia o wartościtrzy tysiące złotych — sprawcy tejkradzieży dość niefrasobliwie przeliczylisobie cenę każdego dnia swej wolności

Jazda po chodniku, gdyobok jest rowerowaściezka jest sprzeczna z przepisami o ruchudrogowym.

Page 8: Gazeta Hej Mielec numer 24

8 Informacje

Fot. archiwum(2)

In ter net sta je się na na -szych oczach prze strze nią wktó rej za czy na my się po ru -szać nie za leż nie od „re alu”.Przede wszyst kim ku pu je myi sprze da je my, a na sze pie -nią dze tak że są co raz bar -dziej wir tu al ne. Ty le, że ku -pu je my głównie to wa ry jaknaj bar dziej z te go świa ta. Noi zda rza się, że za miast za -mó wio ne go te le fo nu ko -mór ko we go w pacz ce jest ce -gła, a za miast no wych bu -tów —dwa bu ra ki.

Du że oka zje, ma łe pu łap ki

Oszu ści przede wszyst kimku szą oka zja mi. Ofe ru ją naj -now sze smart fo ny i ta ble ty,dro gie, mar ko we per fu my zauła mek ich ryn ko wej ce ny.

— Ce na by ła wręcz ide al -na. To miał być uży wa ny od -twa rzacz MP4. Za mó wi łem,wy sła łem pie nią dze i cze ka -łem. Po ty go dniu przy szłapacz ka w któ rej za miast od -twa rza cza był du ży ka -mień — opo wia da To mek,je den z oszu ka nych uczest ni -ków au kcji in ter ne to wych.

In ny in ter nau ta, Bar tek,za miast pły ty ulu bio ne go ze -spo łu otrzy mał plik sta rychga zet i ka wał ki sty ro pia -nu. — By łem tak zde ner wo -wa ny, że nie wie dzia łem comam ro bić. Dzwo ni łem dogo ścia, któ ry mi to przy słał,ale nu mer był już nie ak tyw ny.Po sze dłem na po li cję. Te raz

cze kam, aż spra wa się roz -wią że i od zy skam swo je pie -nią dze.

Mie lec cy po li cjan ci z Ko -men dy Po wia to wej ostrze ga -ją, aby bar dzo uwa żać na in -ter ne to we su per o ka zje.Zdję cie w sie ci jest tyl ko...zdję ciem w sie ci. Co otrzy -ma my za na sze pie nią dze, tojuż in na spra wa.

—- Nie za wsze to, co jestwi docz ne na zdję ciu w In ter -ne cie, od po wia da rze czy wi -sto ści. Mo że być to pod rób -ka, mo że to być to war po -cho dzą cy z kra dzie ży. Przedudzia łem w au kcji in ter ne to -wej war to spraw dzić wia ry -god ność sprze daw cy. Do te -go słu ży hi sto ria je go trans -ak cji. Za to war po win ni śmypła cić tyl ko przy je go od bio -rze. Nie wol no przez In ter -net po da wać ni ko mu nu me -rów swo ich kont, ha seł do -stę pu, a na wet da nych oso -bo wych. W ra zie ja kich kol -wiek wąt pli wo ści, moż naskon tak to wać się z ob słu gąpor ta lu au kcyj ne go — in -stru uje nas je den z mie lec -kich po li cjan tów, któ ry jed -nak chce za cho wać in co gni -to.

Bez pań skie stro nyPro ble mem są też stro ny

in ter ne to we, któ re zo sta łypo rzu co ne i któ ry mi nikt sięjuż nie opie ku je. Sta ją sięczę sto miej scem pu bli ka cjitre ści por no gra ficz nych, a

na wet miej scem kon tak tupe do fi li.

— Gdy tyl ko ist nie je ad res,tre ści do któ rych pro wa dzi,gdy nie są strze żo ne, mo gązo stać pod mie nio ne. Naprzy kład nie mo de ro wa nyblog mo że się szyb ko staćmiej scem por no gra ficz nychofert — ostrze ga ją po li cjan ci.Do kład nie to sta ło się nastro nie jed ne go z mie lec kichpor ta li in for ma cyj nych. Wza kład ce ogło szeń po ja wi łosię mnó stwo wpi sów cał ko -wi cie z Miel cem nie zwią za -nych. Są to roz mo wy pro wa -dzo ne po an giel sku, któ rejed no znacz nie od no szą siędo por no gra fii i sprze da ży,naj praw do po dob niej nie le -gal nych, le ków.

— Czy za blo ko wa nie ta -kiej stro ny jest mioż li we? —py ta my po li cjan tów.

— Tak. Po li cja mu si wy stą -pić ze sto sow nym wnio -skiem do pro ku ra tu ry — sły -szy my w od po wie dzi.

Wir tu al ne prze stęp stwo,ale paragraf re al ny

Ha ker skie ata ki, fał szo wa -nie pro fi li w por ta lach spo -łecz no ścio wych, wy łu dza nieda nych oso bo wych, a tak żezwy kłe znie wa ża nie — tozda rza się w In ter ne cie co -dzien nie. Po ję cie kra dzie żytoż sa mo ści, zja wi ska sto sun -ko wo no we go, cha rak te ry -stycz ne go dla sie ci, dłu go to -ro wa ło so bie dro gę do pol -

skie go ko dek su kar ne go.Do pie ro no we li za cja w 2010ro ku okre śli ła za cho wa niepo le ga ją ce na fał szo wa niu,de frau da cji toż sa mo ści.

Zgod nie z ar ty ku łem 190 a§ 2 kk ka rze po zba wie niawol no ści do lat trzech pod le -ga każ dy, kto pod szy wa jącsię pod in ną oso bę, wy ko rzy -stu je jej wi ze ru nek lub in nejej da ne oso bo we w ce lu wy -rzą dze nia jej szko dy ma jąt -ko wej lub oso bi stej. Je śli na -stęp stwem te go pod szy wa -nia się pod in ną oso bę jesttar gnię cie się po krzyw dzo -ne go na wła sne ży cie, spraw -ca pod le ga ka rze po zba wie -nia wol no ści od ro ku do lat10 (art. 190 a § 3 kk).

Pod sta wą kra dzie ży toż sa -mo ści jest za własz cze nie da -nych oso bo wych ofia ry, któ -re są na stęp nie wy ko rzy sta nedo pod szy cia się pod nią.Prze stęp ca mo że wte dy za -ma wiać w sie ci to wa ry, wy -ko ny wać prze le wy ban ko we,za wie rać umo wy.

W sie ci (ale tak że i w świe -cie te le fo nii ko mór ko wej)ma my tak że zja wi sko stal -kin gu, czy li upo rczy we go nę -ka nia ofia ry. Spraw ca wy sy łafał szy we ma ile, po da je da neoso bo we ofia ry w fał szy wychogło sze niach, two rzy fał szy -we pro fi le ofia ry na por ta -lach spo łecz no ścio wych. We -dług art. 190 a § 1 ko dek sukar ne go każ dy kto do pusz -cza się ta kie go czy nu, pod le -

ga ka rze po zba wie nia wol -no ści do lat trzech.

W sie ci rów nież moż na zo -stać znie wa żo nym, bądź teżpo mó wio nym. To też pod le -ga ka rze. Na mo cy art. 212 §2 kk ka rze grzyw ny, ogra ni -cze nia wol no ści bądź jej po -zba wie nia do ro ku pod le gaten, kto — tu cy tu je my — zapo mo cą środ ków ma so we goko mu ni ko wa nia po ma wiain ną oso bę, gru pę osób, in -sty tu cję, oso bę praw ną lubjed nost kę or ga ni za cyj ną niema ją cą oso bo wo ści praw nejo ta kie po stę po wa nie lubwła ści wo ści, któ re mo gą po -ni żyć ją w opi nii pu blicz nejlub na ra zić na utra tę za ufa -nia po trzeb ne go dla da ne gosta no wi ska, za wo du lub ro -dza ju dzia łal no ści.

Cy ber prze step cyi cy ber de tek ty wi

W mie lec kiej ko men dziepo li cji pra cu ją funk cjo na riu -sze od po wie dzial ni za ści ga -nie cy ber prze stęp ców. In ter -ne to wych oszu stów na mie -rza ją po li cjan ci z wy dzia łu dowa li z prze stęp czo ścią go spo -dar czą, a na przy kład pe do fi -li — po li cjan ci z pio nu kry -mi nal ne go. Gdy ktoś, daj myna to, umie ści w sie ci na giezdję cia ofia ry — nie chyb nieprę dzej czy póź niej się z ni mispo tka.

— Je śli znaj dzie my coś po -dej rza ne go w In ter ne cie, tozgło śmy to na po li cję. Nie

trze ba na wet przy cho dzić tudo nas, na ko men dę. Wy star -czy ano ni mo wy te le fon, czyma il. Or gan po wo ła ny do ści -ga nia stwier dzi, czy nie po ko -ją ca treść jest za bro nio na pra -wem czy nie — mó wi namWie sław Kluk, ofi cer pra so wyKo men dy Po wia to wej wMiel cu. — Po nie waż w więk -szo ści in ter nau ci nie są eks -per ta mi z za kre su pra wa, wie -le zgło szeń jest nie po trzeb -nych, ale cza sem le piej dmu -chać na zim ne —do da je.

Pa mię tać o ochro nieO swo ją ochro nę oso bi stą

w re al nym świe cie dba pra -wie każ dy z nas. Mon tu je myzam ki do drzwi, ubez pie cza -my sa mo cho dy, pil nu je myport fe li. O bez pie czeń stwiew sie ci czę sto za po mi na my.Tym cza sem do brze jest za in -we sto wać w spraw dzo neopro gra mo wa nie an ty wi ru -so we, a w cha rak te rze ha sełdo kont oso bi stych uży waćtrud nych do zła ma nia kom -bi na cji liczb i li ter. Waż ne dlanas da ne war to na wet ko do -wać. Je że li na wet doj dziewte dy do wła ma nia do na -sze go kom pu te ra czy kon tae -ma il, za szy fro wa ne da nema ją szan sę się obro nić.

Pa mie taj my, w wir tu al nymświe cie mo że my do znać re -al nych szkód i cier pień.Dbaj my więc o swo je bez pie -czeń stwo.

EWA PIĘ KOŚ

Stalismy się ofiarąinternetowych oszustów?Jak najszybciej zgłośmy topolicji. Warto wtedy miećprzy sobie datę i numeraukcji, jej przedmiot orazwylicytowaną cenę, nazwękonta, czy nick oszusta,jego adres e-mailowy.Ważny jest także sposóbdokonania zapłaty — czybył to przelew na konto,czy płatność zapobraniem.

Cy ber prze stęp cy, cy ber de tek ty wi i ca ła resz taTo, że prze stęp cy bar dzo szyb ko uczą się no wych tech nik wia do mo już od daw na. Kwe stią cza su, i to nie zbytdłu gie go, by ło więc wy ko rzy sta nie przez nich In ter ne tu. Dziś zja wi sko to na bra ło ta kiej ska li, że zy ska ło pra wo dood dziel nej de fi ni cji. Mó wi my więc o cy ber prze stęp czo ści, a po li cje ca łe go świa ta, jak i In ter pol, ma ją już spe cjal -ne wy dzia ły do wal ki z nią. Cy ber prze stęp cy mo gą w każ dej chwi li wejść do na sze go miesz ka nia, opróż nić namban ko we kon to, oszu kać na du że pie nią dze, uwieść nam dziec ko, czy sprze dać pod ra bia ny lek, któ ry nas na wetza bi je. Wpu ści my ich do do mu sa mi, przez in ter ne to wy ka bel. Prze ko nał się o tym po nie wcza sie już nie je denmiesz ka niec na sze go mia sta.

R E K L A M A

Page 9: Gazeta Hej Mielec numer 24

9InformacjeR E K L A M A

Fot. hej

Fot. pece, UM

Pod kar pa cie jest li de remwśród re gio nów pod wzglę -dem przy go to wa nych i wdra -ża nych pro jek tów in we sty -cyj nych w ra mach „Pro gra -mu ochro ny przed po wo dziądo rze cza gór nej Wi sły”. Sąjuż są re ali zo wa ne za da niaistot ne dla re gio nu, mię dzyin ny mi wie lo za da nio wy pro -gram in we sty cyj ny dla zlew niSa nu oraz Wi sło ki, bu do wazbior ni ka Ką ty—My sco wa,za bez pie cze nie Tar no brze gai San do mie rza.

Je rzy Mil le r, wo je wo dama ło pol ski i rzą do wy peł no -moc nik do spraw re ali za cjiwspomnianego programu,pod czas nie daw nej wi zy ty naPod kar pa ciu, pod kre ślał, żebu do wa zbior ni ka Ką ty—My sco wa jest bar dzo waż nadla Ja sła, Dę bi cy i Miel ca.Po mo że re gu lo wać stan wo -dy na groź nej w cza sie po wo -dzi Wi sło ce.

Wo je wo da pod kar pac kiMał go rza ta Cho mycz-Śmi -giel ska po in for mo wa ła na to -

miast, że dla spraw nej ko or -dy na cji pro jek tów zo stał po -wo ła ny specjalny ze spółtech nicz ny. — W 2012 r. re -ali zo wa ne bę dzie 15 za dańna kwo tę ok. 28 mln zł. Na2013 r. przy go to wa nych ma -my 18 pro jek tów — po wie -dzia ła wo je wo da Cho mycz -Śmi giel ska.

Zda niem wo je wo dy Mil le -ra za gro że niem dla pro gra -mu mo że być ewen tu al nenie za do wo le nie spo łecz ne wzwiąz ku z ko niecz no ściąprze pro wa dze nia wy własz -cze nia z te re nów przy go to -wy wa nych np. pod bu do węsu chych po lde rów. Dla te goistot na jest ro la jed no stek sa -mo rzą du te ry to rial ne go.Wo je wo da Mil ler za zna czyłjed nak, że na sieć dzia łańskła da ją się cząst ko we in we -sty cje. —- Ma łe za da nia sątak sa mo waż ne jak du że –po wie dział. Stąd je go apeldo sa mo rzą dow ców o od po -wied nie przy go to wa nie pro -jek tów na za bez pie cze nie lo -

kal nych, rów nież ma łych cie -ków wod nych, któ re ma jąwpływ na bez pie czeń stwoca łe go do rze cza gór nej Wi -sły.

In we sty cje w ramachprogramu ma ją być pro wa -dzo ne do 2030 ro ku, a na ichre ali za cję za re zer wo wa no 13mld zł. Pro gram da je szansękom plek so we go roz wią za -nia pro ble mu ochro ny prze -ciw po wo dzio wej tak że w re -gio nie mie lec kim. Przy po -mnij my, że obec nie re ali zo -wa na jest bu do wa wa łówprze ciw po wo dzio wych naWi sło ce mię dzy Chrzą sto -wem i Miel cem. Jed nak bu -do wy wa łów lub mo der ni za -cji wy ma ga ją dal sze od cin ki,od mie lec kiej Sta rów ki w gó -rę rze ki. W opra co wa niu sąpro jek ty bu do wy wa łówwzdłuż mie lec kie go Osie dlaRzo chów. In we sty cja ta bę -dzie mo gła być re ali zo wa nawła śnie w ra mach „Pro gra -mu ochro ny przed po wo dziądo rze cza gór nej Wi sły”. pc

Ko lej ny film, „Ma kro re -gion”, rów nież opra co wa nyprzez fir mę De mo Ef fec ti veLaun ching i wy pro du ko wa -ny przez stu dio TPS, w skła -dzie ope ra tor sko -re ży ser -skim: To masz Ma tusz czak iKu ba Ki jow ski, zo stał na krę -co ny w cią gu 8 dni zdję cio -wych, z udzia łem 200 osób.Zdję cia od by ły się m.in.: wBiesz cza dach, Za mo ściu,Lu bli nie, Miel cu, Bia łym sto -ku oraz na Ma zu rach. Fil -mo wa no m.in. w fa bry ce he -li kop te rów w Miel cu, fa bry -ce me bli BRW, a tak że w tar -ta ku i stocz ni jach to wej. Nauwa gę za słu gu je fakt, że wuję ciach wy ko rzy stu ją cychsa mo chód Le opard pro du -ko wa ny w Miel cu, wziąłudział sam pre zes fir my Le -opard Au to mo bil Ro bertOwcarz. Oka zał się nawetuta len to wa nym ak to rem.Eki pa prze je cha ła po nad2500 km — do ku men tu jąc i

re ali zu jąc film.To masz Pi ja now ski, pro -

du cent spo tów mówi:— Chcie li śmy po dzię ko -

wać twór com, ca łej eki pieoraz przed sta wi cie lom sa -mo rzą dów i fa bryk, w któ -rych od by ły się zdję cia. Du -żym wspar ciem i po mo cą by -ła dla nas współ pra ca z agen -cją De mo Ef fec ti ve Laun -ching. Do efek tu koń co we gow du żej mie rze przy czy ni łasię rów nież PAIiIZ, któ ra by -ła nie tyl ko na szym klien tem,ale rów nież part ne rem.

Stu dio TPS do prze tar guna re ali za cję za mó wie niawy star to wa ło wraz zsześcioma in ny mi stu dia mifil mo wy mi. Pro po zy cja stu -dia TPS by ła naj bar dziej ko -rzyst na pod wzglę dem fi nan -so wym.

Ma ją za cie ka wićSpo ty re kla mo we wy ko -

rzy sta ne w kam pa nii Pol skiWschod niej są in te li gent ne,lek kie, wzbu dza ją za in te re -

so wa nie wi dzów, ba wią, ana wet za ska ku ją. Po nad to sąno wa tor skie i bar dzo róż niąsię od spo tów za chę ca ją cychdo in we sty cji, emi to wa nychdo tych czas w me diach mię -dzy na ro do wych.

W tym przy pad ku kon -wen cja „te ase ra” jest sku -tecz nym im pul sem, wzbu -dza ją cym cie ka wość i chęćspraw dze nia, co kry je się zatak zwra ca ją cym uwa gęprze ka zem.

— Je stem prze ko na na, żeoso by, któ re zo ba czą spot,sa me bę dą chcia ły do wie -dzieć się wię cej o Pol sceWschod niej — mówi Ni naKo wa lew ska -Mo tlik, pre zesNew Com mu ni ca tions.

W ra mach kam pa nii dotej po ry po wsta ły dwa fil myre kla mo we o dłu go ści 30 se -kund (w wer sjach pol skiej ian giel skiej), je den 15 se kun -do wy, dwa 8 se kun do we (doin ter ne tu) oraz je den 120se kun do wy. hej

Mielec w kampanii...CD ZE STRONY 3

Fir ma Mo ta – En gil od dłuż -sze go cza su re ali zu je dro gę zTu szo wa Na ro do we go doSad ko wej Gó ry w sys te mie

„za pro jek tuj i zbu duj”. OdSad ko wej Gó ry do Po łań catra sę wy ko na kon sor cjumfirm kra jo wych.

Wszyst ko wska zu je na to,że w cią gu naj bliż szych mie -się cy na do bre roz pocz ną siępra ce bu dow la ne przy tra siełą czą cej po wiat mie lec ki zesta szow skim, Pod kar pa cie zŚwię to krzy skim. Dro ga bu -do wa na bę dzie w ra machPro gra mu Roz wo ju Pol skiWschod niej wspól nie przezoby dwa wo je wódz twa.

Zu peł nie no wa tra sa po -pro wa dzi z Tu szo wa Na ro do -we go do Po łań ca, po wsta ną

trzy no we mo sty: na Wi sło ce,Brniu i wresz cie na Wi śle. NaPod kar pa ciu tra sa ta bę dzieprze dłu że niem zmo der ni zo -wa nej już dro gi wo je wódz kiejKol bu szo wa Mie lec i bu do -wa nej wła śnie ob wod ni cyMiel ca. Tak że w wo je wódz -twie świę to krzy skim pla no -wa ne są mo der ni za cje drógpro wa dzą cych z Po łań ca wkie run ku Kielc.

Zna ni są już wy ko naw cywszyst kich prac. Po stro niepod kar pac kiej ro bo ta mi zaj -mu je się fir ma Mo ta – En gil.Wy gra ła prze targ ogło szo nyjuż w 2010 ro ku prze wi du ją cyre ali za cję in we sty cji w sys te -mie za pro jek tuj i zbu duj. Mo -ta — En gil wy ko na dro gę odPo łań ca do Sad ko wej Gó ry, z

mo stem na Wi sło ce w Kli szo -wie.

Świę to krzy ski Za rząd DrógWo je wódz kich wy ło nił wy ko -naw cę mo stu na Wi sło ce, naBrniu i dro gi z Sad ko wej Gó -ry do Po łań ca To kon sor cjumfirm: Mo sty Łódź, Vi stal Gdy -nia i Kie lec kie Przed się bior -stwo Ro bót Dro go wych.

Za bu do wę przed się bior -stwa te otrzy ma ją kwo tę 178mi lio nów zło tych. Gdy zo sta -nie pod pi sa na umo wa na re -ali za cję tych prac na miej scuin we sty cji za czną po ja wiać sięeki py bu dow la ne. Tak że Mo -ta – En gil po win na juz koń -czyć pra ce do ku men ta cyj ne iprzy go to wy wać się do roz po -czę cia prac bu dow la nych.

HEJ

Będzie droga Tuszów–Połaniec

Będą kolejne inwestycjeprzeciwpowodzioweNa trwającej właśnie budowie wałów międzyChrząstowem i Mielcem się nie skończy. W opra co wa niu są pro jek ty bu do wy wa łów wzdłużmie lec kie go Osie dla Rzo chów.

Page 10: Gazeta Hej Mielec numer 24

10 Informacje

Kom plek so we mu re mon -to wi pod da na zo sta ła Sa laKró lew ska, w któ rej za mon -to wa no już kli ma ty za cję.Kra kow ska fir ma, którawygrała przetarg, a którejnazwę na razie zatrzymamydo swojej wiadomości, wy -ko na peł ną re no wa cję ob ra -zów kró lów i ksią żąt pol skich,her bów miast, tryp ty ku icałej sztu ka te rii.

Na par te rze we wszyst kichsa lach wsta wio no w peł niaku stycz ne ma te ria ły orazdrzwi, wy ko na no no wą in -sta la cję elek trycz ną oraz nie -zbęd ne pra ce przy sys te miegrzew czym. Za mon to wa nono wo cze sny sys tem wy mia -ny po wie trza, zre kon stru -owa no, wy cy kli no wa no i po -

ma lo wa no za byt ko wy, dę bo -wy par kiet.

Sprawdzamy, jak uda ło siępo zy skać fun du sze na te nie -zwy kle dro gie prace. Środ kifi nan so we po cho dzą aż zpięciu źró deł. Uda ło się jepo zy skać dzię ki do brze na pi -sa nym wnio skom o do ta cjęoraz po praw nie zgro ma dzo -nej i uar gu men to wa nej do -ku men ta cji.

Ca łość re mon to wych practo pra wie 625 ty się cy zło tych.Naj więk sze wspar cie oka za -

ło Mi ni ster stwo Kul tu ry iDzie dzic twa Na ro do we go.Po nad po ło wa uzy ska nychśrod ków po cho dzi z pro gra -mu ope ra cyj ne go In fra struk -tu ra Szkol nic twa Ar ty stycz -ne go MKiDN. Re montszko ły wspie ra też Cen trumEdu ka cji Ar ty stycz nej zWar sza wy. Swój wkład maSta ro stwo Po wia to we wMiel cu oraz Pod kar pac kiUrząd Mar szał kow ski.

Do dat ko we kosz ty wy ge -ne ro wał re mont wspo mnia -nych ob ra zów. Ca łość re no -wa cji wy nio sła po nad 60 ty -się cy zło tych, z cze go bli sko70 procent spon so ru je Cen -trum Edu ka cji Ar ty stycz nejz War sza wy, a po nad resztęWo je wódz ki Kon ser wa torZa byt ków z Prze my śla.

W przy szłym ro ku pla no -wa ny jest re mont po miesz -cze nia w pod piw ni cze niachszko ły, bu dyn ku ad mi ni stra -cyj ne go oraz ele wa cja bu -dyn ku. hej

Fot.hej (2)

Pro wa dze nie dzien ni kóww for mie elek tro nicz nejprzy ję ło się już w Li ceum im.Mi ko ła ja Ko per ni ka na do -bre. 3 wrze śnia z po ko ju na -uczy ciel skie go znik nę ły pa -pie ro we ksiegi, dobrzeznane pokoleniomuczniów. — Ni cze go nietrze ba już no sić — wy ja śniaZbi gniew Rzeź nik, dy rek torII LO. — Nie bra ko wa ło ztym pro ble mów, szcze gól niew trak cie za jęć gru po wych.Dzien ni ki pa pie ro we trze baby ło do no sić do oby dwugrup. Te raz każ dy na uczy cielwpro wa dza tylko od po wied -nie da ne do kom pu te ra —do da je dyrektor.

Li sty uczniów, oce ny,obec no ści, czyli wszyst ko, coznaj do wa ło się w tra dy cyj -nym dzien ni ku, znaj dziemytak że w je go elek tronicznejwer sji.

Ma być jed nak ła twiej,przy jem niej i sku tecz nej.

— Dzien ni ki wir tu al nema ją tę prze wa gę, że da jąprak tycz nie nie ogra ni czo nydo stęp do in for ma cji w nichzawartych uczniom i ich ro -dzi com. Każ dy opiekun wdo wol nej chwi li z wła sne gokom pu te ra mo że za lo go waćsię w dzien ni ku i spraw dzićpo czy na nia swo je go pod -opiecz ne go — do da je Zbi -gniew Rzeź nik.

A co na to sa mi za in te re -so wa ni? Wśród uczniów IILi ceum pro te stów nie wi dać.

— Dla nas nie jest to wła -ści wie no wość, bo już w ubie -głym ro ku szko ła te sto wa łaten sys tem. To nor mal ne, żeidzie my z po stę pem — przy -zna ją. — Pro blem po ja wi siętyl ko przed ma tu rą, bo niebę dzie cze go wią zać łań cu -chem —żar tu ją ucznio wie.

Wpro wa dze nie dzien ni kaelek tro nicz ne go wy wo łu jepy ta nie o dal szą współ pra cęna uczy cie li z ro dzi ca mi. Adokładniej, czy tra dy cyj newy wia dów ki bę dą już w ogó -le po trzeb ne?

— Z tej for my kon tak turo dzi ca z na uczy cie lem ab -so lut nie nie re zy gnu je my.Wy wia dów ki od by wa ją się

raz na se mestr, nie są żad -nym pro ble mem, a na pew -no bez po śred ni kon takt maswo je nie za prze czal ne za le -ty — zapewnia Zbi gniewRzeź nik.

Pytamy, jakie są kosztynowego systemu. Utrzy ma -nie elek tro nicz ne go dzien ni -ka to wy da tek rzę du kil ku setzło tych w ska li ro ku. Droższywydawał sie za kup kom pu te -rów prze no śnych, któ re po -ja wi ły się na wszyst kich biur -kach na uczy ciel skich w II Li -ceum. Dy rek tor pla ców kiprzy zna je jed nak, że o po stę -pie my śla no już wcze śniej ikom pu te ry nabywano suk -ce syw nie. Nie by ło więc pro -ble mu jed no ra zo we go, kosz -tow ne go za ku pu se rii no -wych urzą dzeń. kaes

Kopernik kończy z papieremOd początku tego roku szkolnego II LiceumOgólnokształcące wprowadziło wirtualne dzienniki.– Testowaliśmy ten system już w ubiegłym roku. Dlawszystkich będzie to ułatwienie pracy — cieszy sięZbigniew Rzeźnik, dyrektor II LO w Mielcu.

W Sieci istnieje już dość duży wybór wirtualnych dzienników szkolnych, których dzierżawa to

koszt zaledwie kilkuset złotych rocznie.

R E K L A M A

R E K L A M A

Sala Królewska jak nowaOd początku lipca 2012 roku trwają intensywne pracerewitalizacyjne i remontowe w Państwowej SzkoleMuzycznej w Mielcu. Sprawdzamy, co już wykonano.

W Sa li Kró lew skiejSzkoły Muzycznejjest jużklimatyzacja.Obecnie ob ra zy kró lów i ksią żąt pol -skich, her by miast,tryp ty k i całej sztu -ka te rii czekaja nagruntownąrenowację.

Koszty prac w SzkoleMuzycznej to pra wie 625ty się cy zło tych. Naj więk szewspar cie oka za ło Mi ni ster -stwo Kul tu ry i Dzie dzic twaNa ro do we go. Re montszko ły wspie ra też Cen -trum Edu ka cji Ar ty stycz nejz War sza wy. Swój wkładma Sta ro stwo Po wia to wew Miel cu oraz Pod kar pac kiUrząd Mar szał kow ski.

Page 11: Gazeta Hej Mielec numer 24

11Kontrowersje

W spo tka niu udział wzię li:Mi ro sław Ka ra py ta — mar -sza łek wo je wódz twa, Zdzi -sław No wa kow ski i Jan Ta ra -pa ta — mie lec cy rad ni wo je -wódz cy, a tak że Adam Ma -ter nia, dy rek tor Pod kar pac -kie go Za rzą du Dróg Wo je -wódz kich w Rze szo wie .

— Nie wy obra żam so biedal sze go roz wo ju Miel ca beztej ob wod ni cy — mó wił JanTa ra pa ta. Rad ny po dzie ko -wał przy oka zji za rzą do wiwo je wódz twa za wspar cie wprzy go to wa niu in we sty cji.

Przy po mnij my, że bu do waob wod ni cy Miel ca to uko ro -no wa nie wie lo let niej wal kisa mo rzą dow ców o od cią że -nie za kor ko wa ne go cen trummia sta i o lep sze po łą cze nieko mu ni ka cyj ne.

— Prze cież prze dłu że -niem ob wod ni cy bę dzie dro -ga w kie run ku Kielc z no -wym mo stem na Wi śle, a sa -ma ob wod ni ca ze pnie wy re -mon to wa ne już za cięż kiemi lio ny dro gi wo je wódz kie.Ob wod ni ca jest tak sa moważ na dla mia sta i re gio nujak dru gi most na Wi sło ce wMiel cu —mó wił Ta ra pa ta.

Przy go to wa nia trwa ły 14lat, re ali za cja już się roz po -czę ła. Jak za pew nia li uczest -ni cy dzi siej sze go spo tka -nia —nie jest za gro żo na.

— Ob wod ni cę Miel ca

trak tu je my ja ko za da nieprio ry te to we — pod kre ślałmar sza łek Ka ra py ta. —Mie lec po wi nien stać się al -ter na ty wą dla Rze szo wa dlapo ten cjal nych in we sto rów.In we sty cja ma też cha rak terbar dziej stra te gicz ny — sko -mu ni ku je nasz re gion z wo -je wódz twem świę to krzy skim,a do ce lo wo otwo rzy go nasto li cę — mó wił mar sza łekwo je wódz twa.

Pro jekt bu do wy ob wod ni -cy Miel ca nie wszę dzie i nie

wszyt skim się jed nak po do ba.Miesz kań cy wsi Trześń,wspie ra ni przez nie któ rychsoł ty sów miej sco wo ści gmi nywiej skiej Mie lec i gmi ny Tu -szów Na ro do wy, chcą prze -pro jek to wa nia ob wod ni cy, ato ozna cza opóź nie nie jejbu do wy.

—Uwa ża ją, że na skrzy żo -wa niu ob wod ni cy z dro gąpo wia to wą z Trze śni doMiel ca po win no po wstaćron do, nie zwy kłe skrzy żo -wa nie, jak za kła da pro jekt —mó wi li mie lec cy rad ni wo je -wódz cy. — Ślą po ca łym re -gio nie i War sza wie pi smapro te sta cyj ne, blo ku ją dro gi.Nie chcą roz ma wiać o kom -pro mi sach: bu do wie sy gna li -za cji świetl nej czy po wro ciedo te ma tu bu do wy ron da jużpo wy ko na niu ob wod ni cy.Chcą prze pro jek to wa nia ob -wod ni cy te raz. Nie pro te sto -wa li czte ry la ta te mu. By li ci -cho trzy la ta te mu, gdy by łykon sul ta cje spo łecz ne. Wte -dy o ron dzie nikt nic nie mó -wił. Ron do wy my śli li wio snąte go ro ku, gdy trwa ła już bu -do wa pierw sze go eta pu —skar ży li się.

— Rze czy wi ście do cho dzido eska la cji pro te stów. Alemy te go nie de mo ni zu je -my — uspo ka jał mar sza łekKa ra py ta. — Ro zu mie my,że lu dzie chcie li by mieć stu -

pro cen to wą gwa ran cję, żewszyst ko jest za bez pie czo ne.Do cho dzą trud no ści z in ny -mi wo je wódz twa mi, któ repie nią dze unij ne chcia ły byza gar nąć dla sie bie, no i kon -flik ty z gmi na mi, któ re nie -ko niecz nie są za sad ne. Cza -sa mi wójt chce się po pro stuprzy po do bać in ne mu wój to -wi, dla te go gło su je prze ciwob wod ni cy — ko men to wałKa ra py ta.

— Je ste śmy otwar ci napro po zy cje — do da wał od -

po wie dzial ny za bez po śred -nie przy go to wa nie in we sty cjidy rek tor Ma ter nia. — Alenie mo że my na tym eta piezmie niać pro jek tu, bo to sta -no wi ło by za gro że nie dla ca -łej in we sty cji. Na ewen tu al neprze bu do wy przyj dzie czasjuż po za koń cze niu in we sty -cji — wy ja śniał. — Naj pierwwy bu duj my — wtó ro wałMa ter ni Ka ra py ta. — Niestać nas na to, że by za prze -pa ścić 227 mln zło tych — ar -gu men to wał.

Po nad sie dem na sto ki lo -me tro wa mie lec ka ob wod ni -ca to koszt rzę du 300 mln zł,z cze go wkład wła sny wo je -wódz twa wy nie sie po nad 72mln zł. Bu do wa ob wod ni cyma po trwać dwa la ta i za -koń czyć się w li sto pa dzie2014 ro ku. BM

Nie stać nas na to, żeby zaprzepaścić 227 milionówObwodnica Mielca teraz bez ronda, albo nigdy. Protesty mogą pozbawić Mielca marzeń.10 września wRzeszowie w Urzędzie Marszałkowskim rozmawiano o przebiegu realizacji jednej z czołowych inwestycjiPodkarpacia — obwodnicy Mielca.

Fot. hej (3)

Obwodnica w liczbachI etap: od dro gi po wia to wej nr1 141R Mie lec—Szy dło wiec(ul. Woj ska Pol skie go) do ul.Wol no ści (dro ga wo je wódz kanr 875 Mie lec—Kol bu szo -wa—Le żajsk); dłu gość od cin ka4,5 km. W trak cie re ali za cji.Wy ko naw ca: fir ma Bu di mex.Koszt: 27 mln zł.II etap: od ul. Wol no ści (dro gawo je wódz ka nr 875 Mie lec –Kol bu szo wa — Le żajsk) do uli -cy Dę bic kiej (dro ga wo je wódz -ka nr 985 Na gna jów — Mie -lec — Dę bi ca); dłu gość od cin -ka 3,4 km. Wnio sek o do fi nan -so wa nie dla przed mio to we gopro jek tu zo sta nie zło żo ny dokoń ca wrze śnia br.III etap — re ali zo wa ny ja kodru gi — od Tu szo wa Na ro do -we go (dro ga wo je wódz ka nr985 Na gna jów — Mie lec —Dę bi ca) do dro gi po wia to wejMie lec — Szy dło wiec; dłu gośćod cin ka: 9,1 km. Prze targ nabu do wę zo stał ogło szo ny 4wrze śnia. Otwar cie ko pert na -stą pi 18 paź dzier ni ka br.

Jan Ta ra pa ta: Nie wy obra -żam so bie dal sze go roz wo -ju Miel ca bez ob wod ni cy.Ze pnie ona wy remno to wa -ne za ciężkie pieniądzedrogi wojewódzkie.

Mirosław Karapyta: Niedemonizujemy protestów.Ro zu mie my, że lu dziechcie li by mieć stu pro cen -to wą gwa ran cję, żewszyst ko jest za bez pie czo -ne.

Adam Maternia: nie mo że -my na tym eta pie zmie niaćpro jek tu, bo to sta no wi ło byza gro że nie dla ca łej in we -sty cji. Na ewen tu al ne prze -bu do wy przyj dzie czas jużpo za koń cze niu in we sty cji

Or ga ni za tor blo kad or ga ni -zu je je na pod sta wie usta wyo zgro ma dze niach. Ale wy -rok Try bu na łu Kon sty tu cyj -ne go sprzed kil ku lat mó wi,że mo gą być nie le gal ne.

Od kil ku ty go dni, w każ dyczwar tek, miesz kań cy wsiTrześń blo ku ją w Miel cu dro gi.Utrud nia ją ran kiem do jazd dopra cy głów nie w fir mach spe -cjal nej stre fy eko no micz nej,po wo du ją po tęż ne utrud nie -nia. Do ma ga ją się prze pro jek -to wa nia przy szłe go skrzy żo wa -nia bu do wa nej ob wod ni cyMiel ca z dro gą po wia to wąTrześń —Mie lec.

Tyl ko in for ma cjaBlo ka da dróg iry tu je miel -

czan, któ rzy do ma ga ją się zde -cy do wa nej re ak cji służb po -rząd ko wych i władz miej skich.Po li cja swo je dzia ła nia sku piana za pew nie niu płyn no ści ru -chu i bez pie czeń stwa. Nie po -dej mu je żad nych dzia łań wo -bec blo ku ją cych dro gi, bo ci oswo im pro te ście za wia do mi li

Urząd Miej ski, a ten im te gonie za bro nił.

Jak do wie dzie li śmy się wma gi stra cie, pro te stu ją cy po -dob no dzia ła ją w imie niumiesz kań ców wsi gmin Mie leci Tu szów Na ro do wy, a nie je dy -nie w imie niu wsi Trześń. Podpi sma mi zwią za ny mi z pro te -sta mi pod pi su ją się bowiemso li dar nie soł ty si wsi: Trześń,Ław ni ca, Cho rze lów, Wo laCho rze low ska, Gro cho we I,Ja śla ny, Gro cho we II, Ma li nie,Plu ty, Sar nów i Jó ze fów. Czyma ją na to sto sow ne zgo dyswpich rad so łec kich — niewie my.

Or ga ni za tor pro te stów wy -peł nia jąc za pi sy usta wy o zgro -ma dze niach z 1990 ro ku po -wia da mia ma gi strat o ter mi nie,miej scu i spo so bie pro te stu, za -zna cza jąc, że bę dzie blo ka daru chu. Ma gi strat mo że za ka -zać zgro ma dze nia pu blicz ne -go, je że li — tu cy tu je my prze -pi sy — je go cel lub od by ciesprze ci wia ją się usta wie o zgro -ma dze niach lub na ru sza ją

prze pi sy ustaw kar nych lub od -by cie zgro ma dze nia mo że za -gra żać ży ciu lub zdro wiu lu dzial bo mie niu w znacz nych roz -mia rach. W Mielcu tak sie niestało

Wy rok Try bu na łu Kon sty tu cyj ne go

Blo ko wa nie dróg w Pol scezda rza się do syć czę sto i in ter -pre to wa ne jest na róż ne spo so -by. Spra wą tą za jął się też Try -bu nał Kon sty tu cyj ny, któ ry wwy ro ku z 18 stycz nia 2006 ro ku(sygn. akt K 21/05) uznał, żenie każ de zbio ro wi sko oby wa -te li jest zgro ma dze niem.

Zda niem Try bu na łu nie jestzgro ma dze niem wspól ne dzia -ła nie jed no stek utrud nia ją ceko rzy sta nie z dróg pu blicz -nych ja ko in stru ment re ali za -cji in nych ce lów, czy li blo ko wa -nie dróg.

Ustro nieW Pol sce już zda rza ło się, że

or ga ni za to rzy blo kad spo ty ka lisię z wy raź ny mi od mo wa mi

ich za re je stro wa nia, a służ bypo rząd ko we ka ra ły uczest ni -ków tych ak cji. W lu tym te goro ku bur mistrz Ustro nia od -mó wił zgo dy na blo ka dę dro giwo je wódz kiej. Ar gu men to wał,że po pro sił o opi nię Ko men dęPo wia to wą Po li cji w Cie szy nie,a ta stwier dzi ła, że blo ko wa niedro gi przez cią głe po ru sza niesię uczest ni ków po przej ściudla pie szych wy czer pu je zna -mio na art. 90 Ko dek su wy kro -czeń. „Kto ta mu je ruch na dro -dze pu blicz nej, w stre fie za -miesz ka nia lub stre fie ru chupod le ga ka rze grzyw ny al boka rze na ga ny” — przy po mi naor ga ni za to rom bur mistrzUstro nia. „Po nad to zgro ma -dze nie mia ło by od być się wpią tek w go dzi nach 13—18.Jest to czas, w któ rym na tę że -nie ru chu dro go we go na dro -dze wo je wódz kiej jest du -że” — pi sze bur mistrz. I da lej:

„Na le ży stwier dzić, że za rów noczas, jak i miej sce zgro ma dze -nia oraz spo sób je go prze pro -wa dze nia mo że za gra żać ży ciu

lub zdro wiu”. Blo ka da się od -by ła, ale pro te stu ją cy prze -pusz cza li ocze ku ją ce w kor kusa mo cho dy. A pro te stu ją cy zTrze śni nie prze pu ści li na wetau to bu su wio zą ce go dzie ci doszko ły.

Beł cha tówW li sto pa dzie ubie głe go ro -

ku w Beł cha to wie ro dzi ce do -ma ga jąc się ob ni że nia opłat zaprzed szko la z trans pa ren ta miprze cho dzi li przez przej ście dlapie szych, sku tecz nie blo ku jącruch. Zgro ma dze nie za re je -stro wa li. Spo tka li się jed nak zezde cy do wa ną re ak cją beł cha -tow skiej po li cji, któ ra po sta no -wi ła uka rać wszyst kich uczest -ni ków tej blo ka dy.

—Cią głe prze cho dze nie poprzej ściach dla pie szych w ob -rę bie znaj du ją ce go się w cen -trum mia sta skrzy żo wa nia inie wy ko ny wa nie po le ceń wy -da wa nych przez po li cjan ta kie -ru ją ce go ru chem na ru szy łonor mę opi sa ną w ko dek sie wy -kro czeń. Nikt nie kwe stio nu je

le gal no ści zgro ma dze nia, conie zmie nia isto ty po peł nio ne -go wy kro cze nia — wy ja śniałpod sta wy dzia ła nia po li cji ofi -cer pra so wy KPP w Beł cha to -wie. Po li cjan ci je go zda niemzmu sze ni by li do usta le nia toż -sa mo ści ła mią cych pra wouczest ni ków zgro ma dze nia iroz li cze nie ich ja ko spraw cówwy kro cze nia. Ak cja po li cyj nawy wo ła ła w re gio nie łódz kimpo tęż ne kon tro wer sje i emo cje.

Co da lej w Miel cu?Or ga ni za tor pro te stów w

Miel cu tym cza sem za po wia dako lej ne blo ka dy. Prze ka zu je,że te po ja wią się nie tyl ko naron dzie przy Agen cji Roz wo juPrze my słu, ale tak że na dro dzewo je wódz kiej w Cho rze lo wie.Po ja wia ły się tak że in for ma cjeo blo ko wa niu ron da na uli cyWol no ści. To mo że skut ko waćpa ra li żem nie mal ca łe go mia -sta. Czy ta ak cja doj dzie doskut ku i bę dzie na dal trak to -wa na ja ko le gal na — wkrót cesię prze ko na my. PC

Trybunał Konstytucyjny: blokady dróg jednak nielegalne

Page 12: Gazeta Hej Mielec numer 24

12 Służba Zdrowia

Za spra wą mie lec kich or -to pe dów w pią tek 14 wrze -śnia po raz pierw szy w Pol scewszcze pio na zo sta ła no wo -cze sna, ty ta no wa en do pro te -za sta wu bio dro we go. Tymsa mym Szpi tal Po wia to wy wMiel cu po raz ko lej ny sta jesię miej scem otwie ra ją cymno we ścież ki roz wo ju w pol -skiej or to pe dii. Z tej okazjiRozmawiamy z MirosławemMidurą, ordynatoremoddziału, który jest głównymsprawcą tego wydarzenia.

Pa nie or dy na to rze, szpi tal wMiel cu po raz ko lej ny stałsię miej scem, gdzie wy ko nu -je się no wa tor ski za bieg.Tym ra zem ze spół Od dzia łuUra zo wo -Or to pe dycz ne go,wszcze pił no wo cze sną en do -pro te zę sta wu bio dro we go.Czym róż ni się ona wy ko rzy -sty wa nych do tych czas?To no wy typ. Wy po sa żo nyjest w no wy trzpień. Ma onokła dzi nę prze strzen ną zbar dzo szorst ką ze wnętrz nąstruk tu rą z krysz ta łów ty ta nu.

Zwięk szo ny współ czyn niktar cia powoduje, że en do -pro te za bar dzo moc no osa -dza się w ko ści pa cjen ta. Do -dat ko wo wspomniana prze -strzen na struk tu ra po wo du je,że kość wra sta do trzpie nia ida je bar dzo do brą, wtór nąsta bi li za cję. Kształt, trzpieniapo zwa la tak że na za osz czę -dze nie ko ści pa cjen ta. Dla te -go ma my ogrom ną na dzie ję,że pro te zy nowego rodzajudłu go bę dą słu żyć pa cjen -tom — szcze gól nie tym

mło dym i ak tyw nym. Donich jest przede wszystkimkie ro wa na.

Jak to się stało, że no wa en -do pro te za zna la zła się wmie lec kim szpi ta lu? Dla cze -go do pie ro te raz sto so wa najest w Pol sce?Zu peł nie no wym ele men -tem tej en do pro te zy jest jejtrzpień. Część pa new ko wado stęp na by ła na pol skimryn ku od je sie ni ubie głe goro ku. Trzpień w ta kiej kon fi -gu ra cji i w ta kiej okła dzi nieprzy wę dro wał do nas ze Sta -nów Zjed no czo nych. Tampo dob ny mo del sto so wa nyjest już od 2008 ro ku. W Pol -sce ma my go po raz pierw szy.Trze ba wziąć pod uwa gę fakt,że róż ne fir my pro du ku jąróż ne en do pro te zy. Ta, zktórą współ pra cu je my pro -du ku je właśnie ta ki typ en -do pro te zy. Bar dzo się z te gocie szy my. Ma my bo wiemmoż li wość sko rzy sta nia zbar dzo no wo cze snych roz -wią zań.

Pierw sza pa cjent ka to 39-let nia ko bie ta. Dla cze go wła -śnie u niej za sto so wa no no -wą en do pro te zę?Po ana li zie sta nu pa cjent kido szli śmy do wnio sku, żejak naj bar dziej uza sad nio -ne jest tu taj wy ko rzy sta nieno wej en do pro te zy. Tamło da ko bie ta mia ła pro -blem z obu stron nym, dys -pla stycz nym zwy rod nie -niem sta wu bio dro we go.To do dat ko wo wy ma ga ło

za sto so wa nia pa new ki en -do pro te zy z wto pio ną fa -brycz nie wkład ką por ce la -no wą. Dzię ki te mu za sto -so wać mo że my du żo więk -sze gło wy ko ści en do pro -te zy, co po zwa la w naj lep -szy spo sób od two rzyć wa -run ki ana to micz ne da ne -go bio dra.

Jak prze biegł pierw szy za -bieg i co jeszcze cze ka pa -cjent kę?Za bieg prze biegł bar dzodobrze, je ste śmy za do wo le ni.Je śli cho dzi o pa cjent kę tojuż na stęp ne go dnia po za -bie gu roz po czeliśmy re ha bi -li ta cję i pio ni za cję. W na -stęp nym eta pie pla nu je myprze ka za nie pa cjent ki na od -dział re ha bi li ta cji. Po upły wiepewnego cza su zastanowimysię się nad wszcze pie niemen do pro te zy do dru gie gobio dra.

To pierw szy za bieg wszcze -pie nia no wej en do pro te zy,kie dy na stęp ne?Ko lej ną ta ką en do pro te zęwszcze pi li śmy jesz cze te gosa me go dnia! W tym przy -pad ku pa cjen tem był już nie -co star szy, ale bar dzo ak tyw -ny męż czy zna. Rzeczywiście,ten pierw szy za bieg fak tycz -nie był pierwszy w Polsce.Ko lej ne te go ty pu za bie giwy ko ny wać bę dzie my znacz -nie czę ściej. In ne szpi ta letak że — nie mamy przecieżna nie żadnej wyłaczności.

ROZMAWIAŁ: KAC PER STRY KOW SKI

Ortopedia ma dostęp do światowych rozwiązańJak to się stało, że mielecki szpital jako pierwszy wykorzystał supernowoczesną endoprotezę —pytamy Mirosława Midurę, ordynatora Oddziału Urazowo-Ortopedycznego w Szpitalu Powiatowym w Mielcu. — Po prostu współpracujemy z najlepszymi — odpowiada.

Fot. KS, SZp

Mirosław Midura

En do pro te za ma no wy trzpień. Je go prze strzen na okła dzi -na, z bar dzo szorst ką ze wnętrz ną struk tu rą z krysz ta łówty ta nu po wo du je, że en do pro te za bar dzo moc no osa dzasię w ko ści pa cjen ta. Kość wra sta do trzpie nia i da je bar -dzo do brą, wtór ną sta bi li za cję. Kształt, trzpie nia po zwa latak że na za osz czę dze nie ko ści pa cjen ta

M A T E R I A Ł P R O M O C Y J N Y

Page 13: Gazeta Hej Mielec numer 24

13Informacje

R E K L A M A

Fot. PC, SZp

Na Od dzia le Gruź li cy iCho rób Płuc w mie lec kimszpi ta lu jest już urzą dze niemo ni to ru ją ce od dech iwspo ma ga ją ce od dy cha -nie — in for mu je nas Ane taDy ka – Urbań ska, rzecz nikpra so wy Szpi ta la Po wia to -we go w Miel cu. Idzie myspraw dzić.

— W no cy by wa ły ta kiemo men ty, że le żąc na wznaknie mo głem zła pać tchu.Cza sem wy da wa ło mi się, żejuż mi się to nie uda. Pod no -si łem się i w koń cu wy gry wa -łem ko lej ną wal kę o od dech,ale wie dzia łem, że cier pię nacoś groź ne go — opo wia dapan An drzej. To wła śnie ztym pro ble mem ten pa cjentmie lec kie go od dzia łu płuc -ne go, po szedł do swo jej po -rad ni. — Tam pa ni dok toruzna ła, że mo że to być bez -

dech sen ny —do da je. Na szczę cie dla nie go mie -

lec ki szpi tal ku pił apa rat domo ni to ro wa nia od de chu wcza sie snu. Pod łą czo ny nanoc do pa cjen ta po zwa la le -ka rzom stwier dzić, jak groź -ny jest pro blem i do brać spo -sób le cze nia. Wspo ma ga teżod dy cha nie.

—Je stem bar dzo za do wo -lo ny z te go, że mo głem siępod dać tak no wo cze snej dia -gno sty ce na miej scu, w Miel -cu. Mam szczę scie, że szpi talnie stoi w miej scu, że ku pu jeta ki sprzęt — pan An drzejjest wy raź nie za do wo lo -ny. — Po sta no wi łem ku pićso bie po dob ny apa rat do do -mu. Po ma ga mi od dy chać iuwal nia mnie od bar dzo do -tkli wych pro ble mów. Cier -pię do dat ko wo na ro ze dmępłuc —koń czy pan An drzej

Jak opo wia da Jan Wit -kow ski, le karz z mie lec kie good dzia łu płuc ne go, pa cjen cipo cząt ko wo przyj mu ja z re -zer wą per spek ty wę spa nia wma secz ce pod łą czo nej doCPAP — CPAP to skrót odan giel skiej na zwy te ra piiCon ti no us Po si ti ve AiwayPres su re. W mo men cie, gdyza uwa ża ją róż ni cę, już niewy obra ża ją so bie ży cia bezapa ra tu.

— My na to miast uży wa jącgo na od dzia le, mo że myprze ana li zo wać ob ja wy cho -ro by u da ne go pa cjen ta.Apa rat jest wy po sa żo ny wczyt nik kart pa mię ci, więcmo że my na nich za pi sy waćda ne z mo ni to rin gu. Po wło -że niu jej do kom pu te ra wie -my na przy kład, jak czę stepa cjent ma prze rwy w od dy -cha niu i ile trwa ją. Pa ra me -

try te po zwa la ją nam pre cy -zyj nie do brać le cze nie —wy -ja śnia le karz.

Jan Wit kow ski nie kry je,że nie le czo ny bez dech jestgroź ny. Do pro wa dza m.in.do za wa łów ser ca, za bu rzeńje go ryt mu, za bu rzeń me ta -bo licz nych, uda rów mó zgu.Już pierw sze sta dium cho ro -by stwa rza ol brzy mie za gro -że nie dla do tknię te go niączło wie ka. Nie do tle nio ny or -ga nizm z tru dem pod trzy -mu je co dzien ną ak tyw ność.Cho ry czę sto za sy pia nie malna sto ją co, czu je się cią glezmę czo ny, zde kon cen tro wa -ny. Nie ma mo wy o bez -piecz nym pro wa dze niu au taczy ob słu dze urzą dzeń me -cha nicz nych.

— To scho rze nie do ty ka,we dług róż nych sta ty styk, jużod oko ło czte rech do dzie -

wię ciu pro cent po pu la cji.Mo im zda niem CPAP po wi -nien stan dar do wym wy po sa -że niem każ de go od dzia łu le -cze nia cho rób płuc — mówiBogusław Warzecha,ordynator Od dzia łu Gruź li -cy i Cho rób Płuc. — Dla te gowy po sa ży li śmy w nie nasz.

Dy rek tor szpi ta la Le szekKo łacz do da je, że pra cu jącnad roz wo jem szpi ta la zwra -ca szcze gól ną uwa gę na takiepo sze rza nie ofer ty me dycz -nej placówki, któ re jest od -po wie dzią na ak tu al ne po -trze by spo łe czeń stwa. — Pa -cjen tów cier pią cych na bez -dech jest bar dzo du żo. Te razmo że my im po ma gać już wMiel cu, bar dzo szyb ko, woparciu o do kład ne da ne oich scho rze niu — mó wi nam

szef mie lec kie go szpi ta la.An drzej Gar dian, za stęp -

ca dy rek to ra ds. lecz nic twauzupełnia:

— Aby pod dać się ho spi -ta li za cji z powodu bez de chusen ne go, trzeba pójśc do le -ka rza ro dzin ne go. Tensprawdzi po dej rze nia pa -cjen ta co do tej cho ro by. Je śliuzna, że wy ko na nie dia gno -sty ki w tym kie run ku jest za -sad ne, skie ru je cho re go doPo rad ni Gruź li cy i Cho róbPłuc przy od dzia le płuc nymw Miel cu — mówi. Tuwłasnie od by wa się kwa li fi -ka cja do dia gno sty ki tych za -bu rzeń na od dzia le. Pa cjentwraz ze skie ro wa niem po wi -nien wziąć wszyst kie wy ni kiba dań zle co nych wcze śniejprzez le ka rza ro dzin ne go.

PRZEMYSŁAWCYNKIER

W Mielcu już leczą groźnybezdech sennyNieleczony jest niebezpieczny. Dotknięci nim są senni, czują sięzmęczeni. Są drażliwi i trudno im się skoncentrować. Nierzadkoprzypadłość ta prowadzi nawet do wypadków samochodowych.Obturacyjny bezdech senny, bo o nim mowa, ma jeszcze inne,odległe następstwa: chorobę wieńcową, zawały serca, udarymózgu, cukrzycę.

Pan Andrzej w maseczceaparatu do monitorowaniabezdechu sennego

Page 14: Gazeta Hej Mielec numer 24

14 Gospodarka

Ra da Po wia tu Mie lec kie -go zwró ci ła się do Kon wen tuPo wia tów Wo je wódz twaPod kar pac kie go z ape lem owspar cie ini cja ty wy le gi sla -cyj nej. Chodzi o kom plek so -wą re gu la cją praw ną wspie -ra ją cą pod wy ko naw ców ma -ją cych pro ble my z od zy ska -niem na leż no ści za pra wi dło -wo wy ko na ną pra cę orazświad czo ne usłu gi na rzeczge ne ral nych wy ko naw ców.

— Przy ję ta w ostat nimcza sie spe cu sta wa ma ją capo móc wy ko naw com in we -sty cji dro go wych, w opi niieks per tów bu dzi po waż newąt pli wo ści i nie za pew niaod po wied niej ochro ny tym,dla któ rych jest ad re so wa na,a więc ma łym i śred nimprzed się bior com świad czą -cym usłu gi na rzecz du żychfirm. Moż li wość od zy ska niapie nię dzy zo sta ła w niej za -gwa ran to wa na je dy nieprzed się bior com ma ją cympod pi sa ne umo wy z ge ne ral -nym wy ko naw com in we sty -cji, a nie z drob ny mi pod wy -ko naw ca mi, któ rzy naj czę -ściej umo wy o świad cze niachkon kret nych usług nie pod -

pi su ją z ge ne ral nym wy ko -naw cą —pi szą w ape lu rad nipo wia tu mie lec kie go.

Hi sto ria fi nan so waW ape lu nad któ re go tre -

ścią pra co wał An drzej Kur -dziel, czło nek za rzą du po -wia tu mie lec kie go, An drzejOsnow ski, prze wod ni czą cyko mi sji bu dże tu i fi nan sóworaz Zbi gniew Ty mu ła, rad -ny po wia tu mie lec kie go zna -la zły się kon kret ne pro po zy -cje do ty czą ce zmian praw -nych. Rad ni do ma ga ją sięm.in. za gwa ran to wa niaprzej rzy sto ści fi nan so wejfirm zo bo wią zu ją cych się dowy ko na nia da nej in we sty cjipu blicz nej oraz wska za niaprzez ta kie go wy ko naw cęzapewnionych na da ną in we -sty cję środ ków, źró deł fi nan -so wa nia, ja ko ewen tu al ne goza bez pie cze nia w sy tu acjinie wy pła cal no ści. Rad nichcie li by tak że ujaw nie nia,jak to określają, ca łej hi sto riira chun ko wej ta kie go przed -się bior cy.

Choć z ko niecz no ściąprzy ję cia ta kie go ape lu przezra dę po wia tu mie lec kie go

zgo dzi li się wszy scy rad ni, nieza bra kło dys ku sji na te matpo szcze gól nych za pi sów.Rad ny Wal de mar Bar naśmiał wąt pli wo ści, czy apel

po wi nien za wie rać kon kret -ne roz wią za nia praw ne. Je gozda niem nie któ re pro po zy -cje za war te w ape lu są nie -zro zu mia łe i nie po win ny siętam znaj do wać. Bar naś py tałcho ciaż by, czym mia ła by byćowa ca ła hi sto ria fi nan so wada ne go przed się bior stwa.

Dys ku sję nad pro po zy cja -mi zmian praw nych za war -tych w ape lu prze rwał prze -wod ni czą cy ra dy po wia tuHen ryk Nie dba ła: — Ma mypod jąć de cy zję nad przy ję -ciem ape lu, a nie nad je gotre ścią. Tu taj każ dy mo żemieć wąt pli wo ści, ale przy -po mi nam, że pó ki co jest toje dy nie proś ba do Kon wen -tu Po wia tów Wo je wódz twaPod kar pac kie go. Ta jed nost -ka po swo ich ana li zach mo -gła by spra wę skie ro wać jużdo Sej mu bądź mi ni stra —mó wił Nie dba ła.

Kiedy VATIn ną pro po zy cją su ge ro -

wa ną w ape lu RPM jestusta wo we za gwa ran to wa nie30-dnio we go ter mi nu płat -no ści za wy ko na ne usłu gibez moż li wo ści umow ne go

ich prze dłu że nia przez stro -ny da nej trans ak cji ce lem za -pew nie nia ochro ny in te re -sów pol skich przed się bior -ców. — Obec na usta wa opo dat ku od to wa rów i usługVAT za pew nia ochro nę or -ga nom po dat ko wym. Sta no -wi, że obo wią zek po dat ko wypo wsta je z chwi lą otrzy ma -nia ca ło ści lub czę ści za pła ty,nie póź niej jed nak, niż 30dnia li cząc od dnia wy ko na -nia usłu gi. Jest to w obec nymsta nie praw nym skraj nie nie -ko rzyst ne dla przed się bior -ców, któ rzy mu szą opła cićświad cze nia po dat ko we niema jąc jesz cze wy pła co nychna leż nych środ ków z ty tu łuwy ko na nej pra cy lub świad -cze nia usłu gi — wy ja śniałAn drzej Kur dziel pre zen tu -jąc treść ape lu.

— Z na sze go punk tu wi -dze nia na le ża ło by do dać za -pis gwa ran tu ją cy 30-dnio wyter min płat no ści oraz zmie -nić je den z ar ty ku łów gwa -ran tu jąc przed się bior com, żeobo wią zek uisz cze nia po dat -ku VAT na stę pu je do pie ro wmo men cie otrzy ma nia przeznich ca ło ści za pła ty, a nie je -

dy nie jej nie wiel kiej czę ści –do da wał.

Apel przyjętoOsta tecz nie apel zo stał

przy ję ty jed no gło śnie. — Ma my na dzie ję, że na -

sze pro po zy cje i sta ra niaprzy czy nią się do po pra wysy tu acji pol skich ma łych iśred nich przed się bior cównie tyl ko tych z na sze go po -wia tu, ale z ca łe go kra ju.Zwra ca my się do sa mo rzą -dów po wia to wych woj. pod -kar pac kie go o po par cie –do da wał Kur dziel.

Jed no cze śnie przy po -mnia nio, że prezy dent Ko -mo row ski skie ro wał do Try -bu nału Kon sty tu cyj nego za -pi sy do ty czą ce wła śnie ogra -ni czo ne go ka ta lo gu upraw -nio nych do otrzy ma nia po -mo cy. — Moż na wy ra zić na -dzie ję, że Try bu nał sto ją cy nastra ży spo łecz nej rów no ścioraz ma ją cy za pew niać rów -ną ochro nę praw ma jąt ko -wych oby wa te li do pa trzy sięogra ni cze nia i ka ta logupraw nio nych zo sta nie roz -sze rzo ny — mówili twórcyapelu. KS

Rada Powiatu wspiera podwykonawcówRada Powiatu Mieleckiego wystosowała apel sprawie podjęcia pilnych prac nad kompleksową regulacją prawnąwspierającą podwykonawców, pracujących na rzecz dla wykonawców generalnych. Chodzi o specustawę, którawymusza na podwykonawcach opłacenie całości podatku w momencie, gdy ci nie otrzymali jeszcze pełnejzapłaty za swoje usługi.

Andrzej Kurdziel, członekzarządu powiatumieleckiego: Obec na usta -wa o po dat ku od to wa rów iusług VAT za pew niaochro nę or ga nom po dat ko -wym Jest skraj nie nie ko -rzyst na dla przed się bior -ców, któ rzy mu szą opła cićświad cze nia po dat ko we niema jąc jesz cze wy pła co -nych na leż nych środ ków zty tu łu wy ko na nej pra cy lubświad cze nia usłu gi .

R E K L A M A

Fot. KS

Page 15: Gazeta Hej Mielec numer 24

15Gospodarka

R E K L A M A

R E K L A M A

Dzię ki unij ne mu do fi nan -so wa niu z Pro gra mu Roz -wo ju Pol ski Wschod niej wMiel cu ru sza naj więk szy wkra ju, In ku ba tor No wo cze -snych Tech no lo gii. Po wsta łydwa no wo cze śnie wy po sa żo -ne obiek ty, prze zna czo nedla ma łych firm, któ re chcąroz po cząć dzia łal ność zwią -za ną wła śnie w no wo cze sny -mi tech no lo gia mi.

Pierw szy bu dy nek, czy liIN-TECH 1, ru szył kil ka na -ście mie się cy te mu przy uli cyWoj ska Pol skie go 9. Zo stałzbu do wa ny od pod staw. Od -by wa ją się ta już mię dzy in -ny mi se mi na ria, kon fe ren cje,go ści in te rak tyw ne edu ka -cyj ne tar gi.

— In -Tech 1 i In -Tech 2 todwa in ku ba to ry no wychtech no lo gii, w su mie po nad18 ty się cy me trów kwa dra to -wych po wierzch ni pro duk -cyj nej, biu ro wej i usłu go wej,łącz nie z la bo ra to ria mi —mó wi Ire ne usz Drze wiec ki,wi ce pre zes za rzą du Agen cjiRoz wo ju Re gio nal ne go

„MARR” S.A.Go to wy jest już tak że bu -

dy nek IN-TECH 2. To ka pi -tal nie zmo der ni zo wa na sta -ra, zde wa sto wa na szko ła

przy za kła do wa. W daw ne,za po mnia ne już, szkol negma szy sko tchnięto no weży cie. W bu dyn ku dla firmprzy go to wa no kil ka dzie siątpo miesz czeń. Każ de jest kli -ma ty zo wa ne i po sia da do -stęp do sie ci świa tło wo do wej.Dzia łal ność bę dzie mo gło wnim pro wa dzić oko ło 20 ma -łych przedsiębiorstw, ale podwa run kiem, że wy ko rzy sty -wać bę dą no we tech no lo gie.

Fir mą, któ ra w IN-TE -CHu 2 za mon to wa ła się ja -ko pierw sza jest stu dio fo to -gra ficz ne wy ko nu ją ce no wo -cze sne, eks klu zyw ne al bu myfo to gra ficz ne.

Za czy na ją cy dzia łal ność wIn ku ba to rze No wo cze snychTech no lo gii pła cą na star cieczynsz 12 zło tych za metrkwa dra to wy. Mo gą też li czyćna po moc i wspar cie do rad -ców Agen cji MARR. Li czysię też oto cze nie, a to bę dziezna ko mi te, bo In ku ba tor bę -dzie gro ma dził fir my po dob -nych branż, więc ła twiej okon tak ty i współ pra cę. Tonie wszyst ko. MARR pro -po nu je tak że przed się bior -com roz po czy na ją cym dzia -łal ność ko rzyst ne po życz ki.

pec

IN-TECH 2 czekana firmy Agencja Rozwoju RegionalnegoMARR w Mielcu ukończyła właśniedrugi budynek InkubatoraNowoczesnych Technologii.

S -70i BLACK HAWK toje dy ny pro du ko wa ny w Pol -sce śmi gło wiec obec ny naim pre zie, któ ra jest uwa ża naza naj star szą te go ty pu naświe cie. Co cie ka we, jest onaprze zna czo na tyl ko dla lu dziz bran ży i dzien ni ka rzy.

Black Haw ka moż na by łozo ba czyć za rów no na wy sta -wie sta tycz nej, jak i pod czasco dzien nych po ka zów w lo -cie. Obec ni w sto li cy Nie -miec przed sta wi cie le pol -skich władz, w tym wi ce pre -mier Paw lak. po dzi wia li z bli -ska za le ty tej no wo cze snejma szy ny. Tar gi od wie dzi litak że czo ło wi sa mo rzą dow cyPod kar pa cia — mar sza łek

wo je wódz twa Mi ro sław Ka -ra py ta i pre zy dent Rze szo waTa de usz Fe renc i z uzna niemwy po wia da li się o mie lec kimpro duk cie. Śmi gło wiecogląd nę li rów nież pol scy inie miec cy par la men ta rzy ścioraz am ba sa do ro wie z ca łe -go świa ta.

Pod czas ber liń skich tar -gów PZL Mie lec ogło si łypod pi sa nie z fir mą AEROVo do cho dy wie lo let nie gokon trak tu na do sta wę struk -tur kok pi tu do śmi głow ca S --70i BLACK HAWK. Do2017 ro ku cze ski pro du centdo star czy do Miel ca co naj -mniej 50 kok pi tów. Zda -niem pre ze sa PZL Mie lec

Ja nu sza Za kręc kie go, re ali -za cja tej umo wy po zy tyw niewpły nie na sta bil ność do staworaz zwięk szy kon ku ren cyj -ność ryn ko wą mie lec kie goBlack Haw ka. Jest to za ra -zem kon ty nu acja dłu go let -

niej, uda nej współ pra cy po -mię dzy obie ma fir ma mi. Od2000 ro ku AERO Vo do cho -dy są rów nież do staw cąstruk tur lot ni czych dla Si kor -sky Air craft. pec

W budynekszkołyzakładowejtchnięto no weży cie. Przy go to wa notam kil ka dzie -siąt po miesz -czeń dlamałych firm.

PZL Mielec obecne na ILA Berlin Air Show 2012 Polskie Zakłady Lotnicze z sukcesem reprezentują rodzimy przemysł lotniczy. Namiędzynarodowych targach ILA Berlin Air Show 2012 produkowany tutaj Black Hawkbył jednynym wiropłatem produkowanym w naszym kraju obecnym pośród stawkinajlepszych konstrukcji. Nadmieńmy, że Polskię reprezentowało 60 wystawców

Black Hawk w Berlinie

Fot. SikorskyFo

t. IN-Tech

Page 16: Gazeta Hej Mielec numer 24

16 Progi i bariery

We dług sta ty styk Po wia to -we go Cen trum Po mo cy Ro -dzi nie w Miel cu na te re niepo wia tu mie lec kie go za -miesz ku je oko ło 14 ty się cynie peł no spraw nych. In sty tu -cja dys po nu je róż ny mi środ -ka mi fi nan so wy mi za rów noz bu dże tu pań stwa, po wia tujak i ze środ ków fi nan so wychPFRON-u. — Ten rok jestdla nas bar dzo do bry. Otrzy -ma li śmy po nad 2 mln zło -tych z PFRON-u. Dzię ki te -mu ma my wię cej moż li wo ściaby jak naj le piej po ma gaćna szym nie peł no spraw nymmiesz kań com Miel ca —mó wi Bar ba ra Wdo wiarz,dy rek tor Po wia to we go Cen -trum Po mo cy Ro dzi nie.

Li kwi do wa nie ba rier Mie lec kie cen trum dzia ła

już od kil ku na stu lat. W tymcza sie udzie lo no po mo cy kil -ku ty siąc om nie peł no spraw -nym. Li kwi do wa no nie tyl koba rie ry w ko mu ni ka cji mię -dzy ludz kiej, ale tak że ba rie ryar chi tek to nicz ne. Każ dy nie -peł no spraw ny mo że zło żyć

wnio sek o do sto so wa nie wa -run ków miesz kal nych.

— Naj częst szym pro ble -mem w miesz ka niu nie peł -no spraw ne go jest ła zien ka.Głów nie trze ba do sto so waćwan nę bądź też prysz nic doje go po trzeb. W ostat nimcza sie mie li śmy tak że chłop -ca z po stę pu ją cym za ni kiemmię śni któ re mu trze ba by łoku pić od po wied nie łóż ko.Ba rie ra mi tech nicz ny mi, jakwi dać, też się zaj mu je my —mó wi dy rek tor Wdo wiarz.

Re ali za cja wnio sku w ce luzli kwi do wa nia ba rier ar chi -tek to nicz nych trwa do 30 dni.

— Naj pierw jed nak przy -cho dzi ktoś z bran ży bu dow -la nej i oce nia, co moż na zro -bić w miesz ka niu, aby uła -twić ży cie nie peł no spraw ne -mu. Póź niej wła ści ciel miesz -ka nia szu ka wy ko naw cy i ro -bio ny jest kosz to rys. Na stęp -nie nie peł no spraw ny pod pi -su je umo wę z PCPR-em i za -czy na ją się dzia ła nia bu dow -la ne — do da je Bar ba raWdo wiarz. Kosz ty re mon tupo kry wa ne są w 80 pro cen -

tach przez PCPR. Resz tępo kry wa nie peł no spraw ny.

Jesli niepełnosprawny matrudności z dostaniem się domieszkania, ist nie je moż li -wość za mia ny go bądź teżwy bu do wa nia ze wnętrz nejwin dy. Wów czas PCPR do fi -nan so wu je kosz ty prze pro -wadz ki bądź zaj mu je się pro -jek tem win dy. Do fi nan so -wu je się rów nież sprzęt me -dycz ny. W tym wy pad ku —60 pro cent kwo ty za ku pu.

Ak tyw ninie peł no spraw ni

PCPR w Miel cu re ali zu jerów nież pro jekt ak ty wi za cjispo łecz nej w po wie cie mie -lec kim. Każ dy be ne fi cjentte go pro gra mu fi nan so wa -ne go z środ ków Unii Eu ro -pej skich mógł wziąć udział wróż nych kur sach edu ka cyj -nych: bu kie ciar stwa, gra fi kikom pu te ro wej, pod sta w ob -słu gi kom pu te ra, ECDL Co -re, ga stro no mii, ob słu gi ka syfi skal nej, jak rów nież ko rzy -stać z in dy wi du al ne go do -radz twa kom pu te ro we go.

— Wszy scy peł no let ni któ -rzy ma ją orze czo ny sto pieńnie peł no spraw no ści mo gąwy peł nić kar tę zgło sze nio wąi wziąć udział w tym pro jek -cie. Od chwi li ist nie nia pro -gra mu ak ty wi za cji spo łecz -nej na te re nie po wia tu mie -lec kie go mie li śmy już 560osób — mó wi dy rek torWdo wiarz.

Mie lec ka in sty tu cja ofe ru -je tak że tur nu sy re ha bi li ta -cyj ne. Nie peł no spraw ny zo -bo wią za ny jest do zło że niawnio sku o ta ki wy jazd.

Po wia to we Cen trum Po -mo cy Ro dzi nie za an ga żo wa -ne jest rów nież w in ny pro -jekt, na zwa ny „Ak tyw ny Sa -mo rząd”. Jest on skie ro wa nyza rów no do do ro słych jak iteż dzie ci. W ra mach pro jek -tu ro dzi ce dzie ci nie peł no -spraw nych mo gą otrzy maćdo fi nan so wa nie do za ku puurzą dzeń lek tor skich, braj -low skich, wóz ka in wa lidz kie -go czy sprzę tu kom pu te ro -we go. Sa mi nie peł no spraw ni,któ ry osią gnę li już peł no let -niość, mo gą tak że sta rać sięo do fi nan so wa nie do pra wajaz dy. PCPR pro wa dzi tak żewarsz ta ty te ra pii za ję cio wej.

— Ma my 60 osób, któ re wtej chwi li bio rą udział w ta -kich za ję ciach re ha bi li ta cyj -nych. Nie peł no spraw ni czu jąsię nie raz za gu bie ni, dla te goteż sta ra my się ich ak ty wi zo -wać za wo do wo oraz spo łecz -nie — pod su mo wu je Bar ba -ra Wdo wiarz. Na bór wnio -sków do pro jek tu „Ak tyw nySa mo rząd” trwa jesz cze do30 wrze śnia.

Co dla dzie ci PCPR ma bo ga tą ofer tę

dla nie peł no spraw nych do -ro słych. W przy pad ku dzie cipo le dzia ła nia jest bar dzo za -wę żo ne. Przede wszyst kimpro blem wy stę pu je z naj -młod szy mi, u któ rych orze -czo no sto pień nie peł no -spraw no ści. Wy jaz dy do szpi -ta li i kli nik oddalonych odMielca wią żą się z ogrom ny -mi wydatkami. Jed nakPCPR nie do fi nan so wu jekosz tów prze jaz du ani teżnie po sia da spe cjal ne go sa -

mo cho du do prze trans por -to wa nia ta kie go dziec ka.

— Sa mo cho dy do trans -por tu nie peł no spraw nychzamawialiśmy na wnio sekDo mu Po mo cy Spo łecz nej,szpi ta la czy też Śro do wi sko -we go Do mu Sa mo po mo cyw Miel cu. Tam też one tra fi ły,dla te go na sza in sty tu cja niema te go ty pu środ ków trans -por tu. Nie ste ty w tym ro kunie ma pro gra mu, któ ry byza kła dał do fi nan so wa nie doza ku pu sa mo cho du dla ro -dzi ca ta kie go nie peł no -spraw ne go dziec ka — mó widy rek tor PCPR-u.

W wy pad ku gdy dziec konie peł no spraw ne prze wo żo -ne jest trans por tem pu blicz -nym, to wów czas opie kunma 90 pro cent ulgi na prze -jazd. Ro dzi ce takiego dziec -ka ma ją tak że pra wo dowzię cia udzia łu w tur nu siere ha bi li ta cyj nym. Wte dyopie kun wraz z ma ło let nimdziec kiem mo że się udać nata ki wy jazd re ha bi li ta cyj ny.Ro dzi ce tak że mo gą skła daćwnio ski o li kwi da cję ba rierar chi tek to nicz nych i tech -nicz nych dla swo ich dzie ci.

Punkt in for ma cji Nie wie lu ro dzi ców dzie ci

nie peł no spraw nych wie omoż li wo ściach ja ki ofe ru jeim PCPR. Pro jek ty ak ty wi -za cji spo łecz nej są głów nieprze zna czo ne dla do ro słych.In for ma cje na te mat pro jek -tów umiesz cza ne są na stro -nie mie lec kie go PCPR-u,nie peł no spraw nym tak żeroz da je się ulot ki. Prze pływin for ma cji nie jest jed nakide al ny. Wciąż jest wie lu lu -dzi, któ rzy nie ma ją po ję cia odzia łal no ści mie lec kie goPCPR-u.

Co na toza in te re so wa ni?

Sta ty sty ki z re gu ły wy glą -da ją ide al nie, jed nak dzia łal -ność PCPR-u sa mi za in te re -so wa ni oce nia ją nie co ina -czej. Bra ku je tu przedewszyst kim peł nej i wy czer pu -ją cej in for ma cji co do moż li -wo ści sko rzy sta nia z pro gra -mów, w tym in for ma cji o

bez płat nych tur nu sach re ha -bi li ta cyj nych (ofe ro wa ne tur -nu sy są od płat ne, a tyl ko nie -wiel ka część kosz tów jest re -fun do wa na). Uwa gę zwra catak że brak ela stycz no ści wdo pa so wa niu ofer ty do kon -kret nych po trzeb, zróż ni co -wa nych przez in dy wi du al newa run ki śro do wi sko we, sto -pień nie peł no spraw no ści,wiek i moż li wo ści osób ko -rzy sta ją cych z po mo cy mie -lec kie go PCPR-u.

EWA PIĘKOŚ

Niepełnosprawność a działalność PCPR-u PCPR czyli Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie działa na terenie Mielca już od kilkunastu lat. Instytucjarealizuje różne zadania z zakresu pomocy społecznej, polityki prorodzinnej, rehabilitacji społecznej i zawodowejosób niepełnosprawnych. Jednak czy pomoc oferowana przez PCPR jest wystarczająca dla niepełnosprawnych?

Środ ki fi nan so we PFRON(Pań stwo wy Fun dusz Re ha bi li -ta cji Osób Nie peł no spraw nych)prze zna cza ne są na re ali za cjęza dań wy ni ka ją cych z usta wy ore ha bi li ta cji za wo do wej i spo -łecz nej oraz za trud nia niu osóbnie peł no spraw nych.

Wy so kość środ ków dla po -wia tu okre śla na jest na pod sta -wie roz po rzą dze nia Ra dy Mi ni -strów z dnia 5 mar ca 2002 r. wspra wie al go ryt mu prze ka zy wa -nia środ ków Pań stwo we goFun du szu Re ha bi li ta cji OsóbNie peł no spraw nych jed nost -kom sa mo rzą du te ry to rial ne go(Dz.U. nr 23 poz. 223 z póź.zm.) oraz roz po rzą dze nia Ra dyMi ni strów z 13 ma ja 2003 r. wspra wie al go ryt mu prze ka zy wa -nia środ ków Pań stwo we goFun du szu Re ha bi li ta cji OsóbNie peł no spraw nych sa mo rzą -dom wo je wódz kim i po wia to -wym (Dz. U. nr 88 poz. 808).

Pie nią dze z PFRON słu żą:— do fi nan so wa niu wy na gro -dzeń, za trud nia niu, szko le niomi prze kwa li fi ko wa niu za wo do -we mu osób nie peł no spraw -nych, — przy sto so wa niu no wych iist nie ją cych miejsc pra cy dlanie peł no spraw nych, — dofi nan so wa niu oso bomnie peł no spraw nym spor tu, kul -tu ry i tu ry sty ki,—za opa trze niu w sprzęt re ha -bi li ta cyj ny, —li kwi da cji ba rier ar chi tek to -nicz nych i ko mu ni ka cyj nych, äwspie ra niu edu ka cji nie peł no -spraw nych uczniów i stu den -tów, — re ali za cji wła snych pro gra -mów i współ fi nan so wa niu pro -jek tów Eu ro pej skie go Fun du szuSpo łecz ne go.

R E K L A M A

R E K L A M A

Page 17: Gazeta Hej Mielec numer 24

17O tym się mówi

Fot. Muzeum Regionalne, archiwum

Pa ła cyk Obor skich to daw -na sie dzi ba mie lec kiej ro dzi -ny hra bow skiej o ta kim wła -śnie na zwi sku. Je go hi sto rięmo że my prze śle dzić w pu bli -ka cjach wy da nych przezSCK i Mu zeum Re gio nal ne.Hra bia Wa cław Obor ski zo -stał wła ści cie lem rze czo ne goze spo łu dwor sko - par ko we -go pod ko niec XIX wie ku.Po kil ku la tach za miesz ki wa -nia w sta rym, drew nia nymdwo rze, wy bu do wa nym wkoń cu XVIII wie ku, po sta -no wił urzą dzić so bie no wąsie dzi bę, sto sow ną do swo jejpo zy cji i pa nu ją cej ów cze śniemo dy.

DobudowaHra bia Wła dy sław zwró cił

się o spo rzą dze nie pro jek tuswo jej no wej sie dzi by do ma -gi strac kie go ar chi tek ta Rze -szo wa, Ka zi mie rza Ho łu bo -wi cza. Ho łu bo wicz, ab sol -went ar chi tek tu ry Po li tech -ni ki Wie deń skiej, pro blemhra bie go roz wią zał w dośćory gi nal ny spo sób — za pro -po no wał do bu do wę no wejczę ści do sta re go dwo ru —od fron tu. Ta no wa część by -ła ro dza jem pod miej skiejwil li. Jej bu do wę ukoń czo now 1905 ro ku.

Pa ła cyk Obor skich, bo ta -ka na zwa utrwa li ła się w po -tocz nej świa do mo ści miesz -kań ców Miel ca, jest więc bu -dyn kiem zło żo nym z dwóchbrył — fron to wej, ce gla nej ,na ka mien nym co ko le i tyl -nej — owe go sta re go, drew -nia ne go dwo ru z koń caXVIII w. W re zul ta cie ca łośćtwo rzy nie re gu lar ny rzut, aprze strzeń zor ga ni zo wa najest w dwóch od dziel nychukła dach.

Bu dy nek jest kom po zy cjąwy ko rzy stu ją cą dość po pu -lar ny w owym cza sie mo del

wil li z wie życz ką, na zy wa nejpo tocz nie do mem w ogro -dzie lub wła śnie pa ła cy kiem.

Przy oka zji prac zwią za -nych z prze bu do wą prze -kom po no wa no przy le głypark kra jo bra zo wy, wy zna -cza jąc no we alej ki i ro biącno we na sadz nia.

Mu zeumPod czas II woj ny świa to -

wej pa ła cyk był na dal użyt ko -wa ny przez swych wła ści cie li.Do pie ro po za ję ciu tych te -re nów w sierp niu 1944 r.przez Ar mię Czer wo ną zo -sta li oni usu nię ci ze swe godo mu, a po tem po zba wie nima jąt ku w wy ni ku re for myrol nej. Mu sie li opu ścić Mie -lec i za miesz ka li w Ze lczy nie,nie da lek Kra ko wa. Pa ła cyk,użyt ko wa ny przez przy pad -ko wych na jem ców, zo stałmoc no znisz czo ny. Po woj -nie mie ścił się tu m.in. ho telro bot ni czy, a po tem ba za sa -mo cho do wa PKS. Ko lej nymwła ści cie lem, tym ra zem nadłu żej, zo sta ło Miej skiePrzed się bior stwo Go spo dar -ki Ko mu nal nej, któ re w la -tach 60. prze pro wa dzi ło ty -po wy, go muł kow ski re mont.Usu nię to m.in. za byt ko wepie ce i uprosz czo no zna czą -co więź bę da cho wą, po kry -wa jąc dach bla chą, co zmie -ni ło tak że wy gląd pa ła cy ku.

De cy zja władz mia sta,prze ka zu ją ca ten obiekt po -wsta łe mu w 1978 r. Mu zeumRe gio nal ne mu, spo wo do -wa ła ko niecz ność prze pro -wa dze nia ge ne ral ne go re -mon tu bu dyn ku. Po trwa ją -cych dość dłu go pra cach,przy wra ca ją cych pa ła cy ko wije go daw ny wy gląd, zo stał onosta tecz nie od da ny uro czy -ście do użyt ku 22 czerw ca2001 ro ku. Wy da rze niu te -mu to wa rzy szy ła wy sta wa rę -

ko pi sów i sta ro dru ków zezbio rów mu zeum, in au gu ru -ją ca je go dzia łal ność w no wejsie dzi bie. Od tej chwi li pa ła -cyk peł ni ro lę sie dzi by głów -nej Mu zeum Re gio nal ne go,któ re od 1 stycz nia1 99 8 r.dzia ła w struk tu rach for mal -no -praw nych Sa mo rzą do -we go Cen trum Kul tu ry. Pa -ła cyk peł ni też do dat ko woro lę obiek tu re pre zen ta cyj -ne go władz mia sta.

W koń co wym eta pie pracroz po czę to tak że re wa lo ry -za cję ota cza ją ce go pa ła cykpar ku kra jo bra zo we go, tak,aby sta no wił in te gral ny, hi -sto rycz ny układ dwor sko --par ko wy, a tak że speł niałfunk cję re kre acyj no -wy po -czyn ko wą.

Dzi siaj w Pa ła cy ku Obor -skich od by wa ją się przedewszyst kim wy sta wy hi sto -rycz ne. Pa ła cyk jest też miej -scem ślu bów i oko licz no ścio -wych spo tkań. Kil ka ra zy wro ku od by wa ją się też więk -sze wy da rze nia, jak Noc Mu -ze ów czy Pik nik u Hra bie go.W cza sie wa ka cji funk cjo nu -je ki no let nie.

Park jest miej scem czę -stych spa ce rów miel czan.Zor ga ni zo wa no tu taj placza baw dla dzie ci. W środ kupar ku umiesz czo no ko twi -cę — pa miat kę po stat ku no -szą cym na zwę „Mie lec”.Niewielu mielczan wie, skądkotwica w parku.

Po my sły Pa ła cyk to je den z naj cen -

niej szych za byt ków Miel ca.Je go po ło że nie na skra ju sta -rów ki, bli sko dro gi wy lo to -wej z mia sta, w środ ku du że -go zie lo ne go te re nu, po bu -dza wy obraź nię miel czan:

— To miej sce ma po ten -cjał, trze ba je le piej wy ko rzy -stać —sły szy my od lat

Pierw szym był po mysł od -bu do wy ofi cy ny dwor skiej.Miał by to być obiekt o cha -rak te rze re stau ra cyj nym. By -li już na wet przed się bior cywiel ce ta ką in we sty cją za in -te re so wa ni, ale osta tecz niepo mysł ten, chy ba już na do -bre, umarł.

Dwa la ta te mu, pod czaskon fe ren cji, do ty czą cej prze -strze ni miej skiej, zor ga ni zo -wa nej w Miel cu przez jed noze sto wa rzy szeń, pa da ły pro -po zy cje, by otwo rzyć dlamiesz kań ców te ren par ku,wpro wa dzić tam wię cejfunk cjo nal nych ele men tówma łej ar chi tek tu ry lub cho -ciaż by urzą dzić sta łe miej sceogni sko we. Skoń czy ło się naoży wio nej dys ku sji z przed -sta wi cie la mi sa mo rzą dumiej skie go i Sa mo rzą do we -go Cen trum Kul tu ry, któ rzyprzy po mi na li, że to obiektza byt ko wy, że mu si być chro -nio ny przed zde wa sto wa -niem.

Mi ja ją ko lej ne mie sią ce iw pa ła cy ku, po dob nie jak wota cza ją cym go par ku, wie lesię nie zmie nia. Ale wy -obraź nia miel czan na dalpra cu je:

— Prze cież to ka pi tal nemiej sce na week en do we im -pre zy, czy kon cer ty. Tych wMiel cu jest bar dzo ma ło. Te -raz mu zea ro bią in te rak tyw -ne wy sta wy, ak cje edu ka cyj -ne, pik ni ki. Cze mu nie tu?—py ta ją miel cza nie.

Park bę dzie więk szyW naj bliż szych la tach jed -

nak coś mo że się zmie nić.Me ta mor fo zę przej dzie te -ren mię dzy Par kiem Obor -skich a Wi sło ką. Trwa tamjuż bu do wa wa łów prze ciw -po wo dzio wych, któ re bę dąspeł niać też funk cje re kre -acyj ne. Zie lo ne pa ła cy ko we

te re ny zo sta ną roz sze rzo ne.Po wsta nie schod ko wy układpro wa dzą cych z wa łów dopar ku oraz żwi ro wy ta ras re -kre acyj ny, na któ rym mo żena przy kła dać sta nąć wia tapik ni ko wa. Bę dzie to kra -niec bul wa rów, któ re bę dąpro wa dzić do uli cy Rzecz nej.

Ja cek Tejch ma, dy rek torSa mo rzą do we go Cen trumKul tu ry, w skład któ re gowcho dzi prze cież Mu zeumRe gio nal ne, wi dzi ParkObor skich ja ko miej sceczęst szych spo tkań ple ne ro -wych. Py ta ny przez nas, czyw Miel cu jest miej sce namniej sze, ple ne ro we wy da -rze nia kul tu ral ne, od po wia -dał:

— Trudno ocze ki wać, byna sza in sty tu cja or ga ni zo wa -ła ma łe wy da rze nie w du żymmiej scu, na przy kład na Pla -cu AK, czy w Ryn ku. Wy ma -ga to sze re gu for mal no ści,po zwo leń,y za mknię cia ru -chu ulicz ne go. Jed nak sąmiej sca w Miel cu, któ re ide -al nie na da ją się wła śnie dota kich przed się wzięć. My ślęo ta ra sie Pa ła cy ku Obor -skich, któ ry stwa rza od po -wied nie wa run ki do kon cer -to wa nia kli ma tycz ne go. Do -brze by ło by, że by we szło wkrew miel cza nom, że to jestzna ko mi te miej sce do te goty pu spo tkań, bar dzo ro -man tycz ne i sen ty men tal ne.

Nowe planyDy rek tor Tejch ma mó wił

nam tak że, że war to za sta no -wić się nad wy ko rzy sta niemsa mych sal wy sta wien ni czych.A te wy po sa że niem i wy glą -dem nie do rów nu ją wy re -mon to wa nych nie daw no po -wierzch niom wy sta wien ni -czym w mu zeum fo to gra ficz -nym „Ja der nów ka” i w ga le -rii Do mu Kul tu ry SCK.

Przy dał by się więc re mont.— Ktoś zło śli wy mo że po -

wie dzieć, że od da li Mu zeum10 lat te mu i już chcą re mon -to wać. Mo że nie na zy wał -bym te go re mon tem, ale zpew no ścią trze ba po my śleć,jak cie ka wie za adap to wać tepo miesz cze nia. Obiekt niejest ła twy. Sa le ma ją układam fi la do wy, a to nie stwa rzakom for tu ani dla or ga ni za to -rów wy sta wy, ani dla zwie -dza ją cych. Po za tym sa le sąma łe. Kie dy od da wa li śmyPa ła cyk Obor skich do użyt -ku, za ło że nie by ło ta kie, żebę dzie my tam pre zen to waćwy sta wę sta łą skła da ją cą się zeks po na tów ze bra nychprzez mu zeum. Te raz trze bazmo dy fi ko wać te pla ny —mó wił nam dy rek tor SCK.

Czy We iss oży wi pa ła cyk

Sa mo rzą do we Cen trumKul tu ry ma już pierw szy planwpro wa dze nia no wo ści dlapa ła cy ko wo -mu ze al nej ofer -ty. Ja cek Tejch ma in for mo -wał o tym już w ma ju.

— Do brym po my słem bę -dzie za go spo da ro wa niewszyst kich sal re pre zen ta cyj -nych. Zdra dzę, że Re na taWe iss, wnucz ka ma la rzaWoj cie cha We is sa, któ raobie ca ła pod czas ostat niejwy sta wy, że prze ka że nam wde po zyt jed ną z prac dziad -ka, zde cy do wa ła się też za -pro jek to wać wszyst kie sa le wPa ła cy ku z pra ca mi te go ar -ty sty.

Być mo że w Pa ła cy ku za -go ści więk sza licz ba pracWoj cie cha We is sa. Mo gły byone po zo stać w Pa ła cy ku na -wet kil ka lat. Był by to do brypo czą tek oży wie nia Pa ła cy -ku.

PRZE MY SŁAW CYN KIER

Pałacyk raz romantyczny, raz sentymentalnyTemat ożywienia mieleckiego Pałacyku Oborskich powraca co jakiś czas w mediach, najczęściejprzy okazji letnich imprez, a w zasadzie braku w Mielcu dogodnego miejsca na takowe. Nie inaczejjest i w tym roku, choć w sytuacji, gdy na budowanych właśnie w pobliżu wałachprzeciwpowodziowych przewidziano tereny rekreacyjne jest szansa na nowe rozwiązania.

Pałacyk Oborskich w czasach, gdymieszkali w nimpierwotni właściciele.

Sale wy sta wien ni czePałacyku nie

do rów nu ją już tym w „Ja der nów ce”

i w Do mu Kul tu ry SCK. Na zdjęciu dyrektor

Muzeum RegionalnegoJerzy Skrzypczak w

jednej z salwystawowych

Pałacyku.

Page 18: Gazeta Hej Mielec numer 24

18 Kultura

Fot. Foto Lab (3)Król te no rów, Kre zus gło -

so wy, na stęp ca Ca ru sa — ty -mi przy dom ka mi ob da rzy łaJa na Kie pu rę au striac ka pra -sa po je go de biu cie w ope rzewie deń skiej. Mię dzy na ro do -wa le gen da naj słyn niej sze gopol skie go śpie wa ka okre sumię dzy wo jen ne go ży je na dal,pod trzy my wa na m.in. dzię kiEu ro pej skie mu Fe sti wa lo wiim. Ja na Kie pu ry. W tym ro -ku fe sti wal re ali zo wa ny jest wfor mie wę dru ją cych po Pol -sce przy stan ków, a do Miel caza wi tał 10 wrze śnia.

Or kie stra Sym fo nicz na Fil -har mo nii Ślą skiej oraz so li ści:Gra ży na Bro dziń ska (so -pran), Eli za Krusz czyń ska(so pran), Wi told Ma tul ka(te nor), Ta de usz Szlen kier(te nor) i Adam Szer szeń (ba -ry ton) pro wa dze ni przez Mi -ro sła wa Jac ka Błasz czy ka nieza wie dli pra wie dwu ty sięcz -nej pu blicz no ści. Go spo da -rzem wie czo ru był oczy wi ście,za wsze w Miel cu mi le wi dzia -ny i ocze ki wa ny, Bo gu sławKa czyń ski. W pro gra mieczte ro go dzin ne go kon cer tuzna la zły się naj słyn niej sze ariez oper, ope re tek i mu si ca li.

Słyn ne arie i wspól ny śpiew

W czę ści pierw szej, „ope -ro wej” wy ko na no S. Mo -niusz ki: „Tań ce gó ral skie”,arię Hal ki (Gdy by ran nymsłon kiem) z II ak tu i arięJont ka (Szu mią jo dły) z IVak tu z ope ry „Hal ka”; arięMiecz ni ka (Kto z mych dzie -wek) z ope ry „Strasz ny dwór”

oraz In ter mez zo z ope ry „Pa -ja ce” R. Le on ca val lo, arięLau ret ty (O mio bab bi no ca -ro) z ope ry „Gian ni Schic chi”G. Puc ci nie go, arię (Vis sid'ar te) z II ak tu i arię Ca va ra -dos sie go (E lu ce van le Stel le)z III ak tu ope ry „To sca” G.Puc ci nie go oraz arięCio–Cio–San (Tu, pic co lo Id -dio) z III ak tu ope ry „Ma da -me But ter fly” rów nież G.Puc ci nie go.

Część dru gą, „ope ret ko -wą”, roz po czął kan kan z ope -ret ki „Or fe usz w pie kle” J.Of fen ba cha. Póź niej za -brzmia ły jesz cze aria (Aria ześmie chem) z ope ret ki „Pe ri -cho la” te goż, aria (W ta kipięk ny wie czór) z mu si ca lu

„Po łu dnio wy Pa cy fik” R. Ro -ger sa, aria Bo nie go (Do syć,ba sta) z ope ret ki „Księż nicz -ka czar da sza” E. Kal ma na,du et z ope ret ki „Wik to ria i jejhu zar” (Par don Ma da me) P.Abra ha ma, Ma nu ela R. Stol -za, wy ko ny wa ne nie gdyśprzez Fran ka Si na trę Stran -gers in the ni ght B. Ka emp -fer ta, spo pu la ry zo wa ne przezJa na Kie pu rę „Bru net ki,blon dyn ki” R. Stol za, F. Le -ha ra aria z ope ret ki „Giu dit ta”(Kto me usta ca łu je ten śni),aria (Śnić sen) z mu si ca lu

„Czło wiek z La Man chy” M.Le igh ta, aria Ba rin kaya zope ret ki „Ba ron cy gań ski” J.Straus sa, du et (Co się dzie je,osza le ję) z ope ret ki ”Księż -nicz ka czar da sza” J. Kal ma -na, aria (Gdy bym był bo ga -czem) z mu si ca lu „Skrzy pekna da chu” J. Boc ka i na za -

koń cze nie Ami gos pa rasiem pre A. L. Web be ra.

Do dać jed nak na le ży, żeostat nie osiem(!) utwo rówso li ści wy ko ny wa li po wtór niena ży cze nie pu blicz no ści. Tora czej nie zwy kłe i nie co dzien -ne, świad czą ce o wiel kiej na -praw dę po pu lar no ści wy ko -naw ców, wy da rze nie. Te bi sypo now nie po twier dzi ły, żemie lec ka pu blicz ność — oczym już nie jed no krot nie pi -sa li śmy— jest pu blicz no ściągo ścin ną i przy ja zną, wspa -nia le re agu ją cą i śpie wa ją cąwraz z ar ty sta mi. I to bez pró -by, co kil ka krot nie pod kre -ślał — chwa ląc ja kość zbio ro -we go wo ka lu — go spo darzwie czo ru, czy li sam Bo gu sławKa czyń ski.

Go rą ce przy ję cie w Miel cu

Dy rek tor Fe sti wa lu im. Ja -na Kie pu ry, Bo gu sław Ka -czyń ski, tak o kon cer cie w na -szym mie ście wy po wie działsię na stro nie ofi cjal nej im -pre zy:

— Pierw szy Przy sta nekEu ro pej skie go Fe sti wa lu im.Ja na Kie pu ry ma my już zaso bą. Wró ci łem do War sza wyzmę czo ny, ale uskrzy dlo nysuk ce sem ja ki od nie śli śmy wMiel cu. Ogrom ną Ha lę MO -SiR wy peł ni ła kil ku ty sięcz napu blicz ność. Wi dzo wie by li wróż nym wie ku. Oprócz do ro -słej pu blicz no ści wi dzia ło sięmło dzież stu denc ką, gim na -zjal ną, a na wet dzie ci, któ reprzy szły z ro dzi ca mi. Wszy scyso li ści by li nie zwy kle ser decz -

nie i ży wio ło wo okla ski wa ni.Cią gle pro szo no ich o bi sy.Bi so wa li aż osiem ra zy. Przezto Ga la trwa ła czte ry go dzi ny.Pu blicz ność by ła ura do wa na izna ko mi cie się ba wi ła. Nie -któ re utwo ry wy ko ny wa ławraz z so li sta mi. A mu szę po -wie dzieć, że śpie wa ła bar dzodo brze i mu zy kal nie, jak gdy -by przez ca łe ży cie na le ża łado pro fe sjo nal nych chó rów.Kie dy Przy sta nek Eu ro pej -skie go Fe sti wa lu im. Ja naKie pu ry do biegł koń ca, ca łasa la po de rwa ła się z miejsc iurzą dzi ła wy ko naw com kil -ku mi nu to wą owa cję sto ją cą.Po ofi cjal nym za koń cze niukon cer tu pu blicz ność znówza ję ła miej sca i nie chcia ławra cać do do mu, tyl ko cze ka -ła na dal sze bi sy. To by łowspa nia łe i wzru sza ją ce dlawszyst kich wy ko naw ców.Go spo da rze mia sta już chwi -lę po za koń cze niu kon cer tuza pro si li nas na na stęp nyPrzy sta nek. W przy szłym ro -ku. Przy ję li śmy za pro sze nie zra do ścią.

Sło wa Bo gu sła wa Ka czyń -skie go niech po zo sta ną je dy -ną re cen zją or ga ni zo wa nej 10wrze śnia przez Sa mo rzą do -we Cen trum Kul tu ry Ga liOpe ro wo - Ope ret ko wej. GN

Ope ry i ope ret ki czar Kon cert fi na ło wy XV Mię dzy na ro do we go Fe sti wa lu Mu zycz ne -go, Ga la Ope ro wo -Ope ret ko wa — Przy sta nek Eu ro pej skie goFe sti wa lu im. Ja na Kie pu ry, któ re go dy rek to rem jest Bo gu sław Ka czyń ski na dłu go po zo sta nie w pa mię ci miel czan i me lo ma nów spo za na sze go mia sta, któ rzy 10 wrze śnia zja wi lisię w Ha li Spor to wej MO SiR w Miel cu.

Or kie stra Sym fo nicz na Fil har mo nii Ślą skiej oraz so li ści: Gra ży na Bro dziń ska, Eli za Krusz czyń ska, Wi told Ma tul ka, Ta de usz Szlen kieri Adam Szer szeń pro wa dze ni przez Mi ro sła wa Jac kaBłasz czy ka nie za wie dlipra wie dwu ty sięcz nejmieleckiej pu blicz no ści.Go spo da rzemniezapomnianego wie czo ru był oczy wi ścieBo gu sław Ka czyń ski.

An drzej Ciach w 1980 ro -ku na pi sał Je rze mu Mam ca -rzo wi dwa tek sty. Ten zro biłdo nich mu zy kę ła piąc siępóź niej do kra kow skiej Piw -ni cy pod ba ra na mi. Mam -carz był przy tym pierw sząoso bą, dla któ rej Ciach na pi -sał co kol wiek. Wcze śniej pi -sał dla sie bie. Pew ne go dnia zMam ca rzem po szli do Me lo -dii, ów cze sne go lo ka lumiesz czą ce go się w bu dyn kudzi siej sze go Do mu Kul tu ryw Miel cu, gdzie wy stę po wa limło dzi chłop cy z Ze spo łuSzkół Tech nicz nych.

Ciach urze czo ny ich mło -

dzień czą grą śpie wa ną nagło sy, po szedł po gra tu lo wać.Za py tał, dla cze go nie gra jąswo ich pio se nek. Usły szał:bo nie ma nam kto na pi saćtek stu. Na te nie trze ba by łodłu go cze kać. Na stęp ne godnia Ciach bę dąc wciąż podogrom nym wra że niem mło -dych mu zy ków usiadł i na pi -sał dzie sięć tek stów, któ rychnie wsty dzi się do dzi siaj.Wie czo rem na sto let ni wów -czas Krzy siek Krzak przy -szedł ode brać tre ści. Nie mi -nę ła ko lej na do ba, nimKrzak wró cił z go to wą mu zy -ką. Spon ta nicz ne, póź nym

Cantabile wróciłona jeden razPo trzydziestu kilku latach,przejechawszy kawał świata spotkali sięw Mielcu i wspólnie zagrali stare pieśni.Zespół Cantabile z gitarzystą i wokalistąKrzyśkiem Krzakiem, wielkim zaginionymbardem, wystąpił przed mieleckąpublicznością. To był jednorazowykoncert, który „prawdopodobnie już zażycia się nie zdarzy”.

Page 19: Gazeta Hej Mielec numer 24

19Kultura

„Ma lo wa na Je sień” to ple -ner ma lar ski dla mie lec kichuczniów klas IV—VI szkółpod sta wo wych, uczniówszkół gim na zjal nych i po nad -gim na zjal nych, czy li dzie ci imło dzie ży na wszyst kichszcze blach kształ ce nia pla -stycz ne go. Ple ner otwar ty jestwięc dla ama to rów pla sty kibez wzglę du na wiek i sto pieńza awan so wa nia umie jęt no ści.Za pro sze nie skie ro wa ne zo -sta ło do wszyst kich, któ rzychcie li twór czo spę dzić czas woto cze niu po dob nych immło dych lu dzi o za in te re so -wa niach pla stycz nych.

Na uka i in spi ra cja Pod czas dwu dnio we go

(14 —15 wrze śnia) ple ne ru wMu zeum Kul tu ry Lu do wej wKol bu szo wej prak tycz nie ca łyczas był po świę co ny pra cytwór czej na świe żym po wie -trzu. Pierw sze go dnia mło dziar ty ści zwie dzi li skan sen, za -po zna jąc się z ar chi tek tu rąprze strze ni i za byt ka mi bu -dow nic twa lu do we go. Po zo -sta łą część dnia oraz dzień na -stęp ny wy peł ni ła już pra catwór cza pod okiem trzechdo świad czo nych men to rów.

Ar ty ści pro wa dzą cy ple ner zkaż dym uczest ni kiem roz ma -wia li in dy wi du al nie do sto so -wu jąc ko rek tę do jego umie -jęt no ści i bie żą cych prac.Uczest ni cy pod okiem eks -per tów zy ska li no we umie jęt -no ści. Nad ich pra cą ar ty -stycz ną czu wa li do świad cze niar ty ści i na uczy cie le pla sty -ki — Woj ciech Trzy na, An -drzej Ku lig i or ga ni zu ją cy odlat kol bu szow skie ple ne ry dlapro fe sjo na li stów Mak sy mi -lian Sta rzec. Na to miast wie -czo ry dni ple ne ro wych za re -zer wo wa ne by ły na te ma tycz -ne wy kła dy oraz ogni skosprzy ja ją ce po zna niu się i wy -mia nie do świad czeń.

Pod czas dwu dnio wej pra cytwór czej po wsta ło kil ka dzie -siąt prac in dy wi du al nych(każ dy uczest nik wy ko nał mi -ni mum dwie pra ce) i kil kazbio ro wych oraz licz ne szki ce.Z nich wy bra no przy udzia lemło dych adep tów pla sty ki 30prac, któ re sta no wić bę dą wy -sta wę po ple ne ro wą, pre zen -to wa ną w Mu zeum Kul tu ryLu do wej w Kol bu szo wej(paź dzier nik) oraz w Do muKul tu ry SCK w Miel cu (li sto -pad). Wy sta wie to wa rzy szyć

bę dzie oko licz no ścio we wy -daw nic two opi su ją ce ple ner,oko licz no ści po wsta nia prac iuczest ni ków im pre zy.

Cen ne do świad cze nie „Ma lo wa na Je sień” po zwo -

li ła roz wi jać za in te re so wa niapla stycz ne ama to rów i stwo -rzyć mi ło śni kom sztu ki moż -li wość twór cze go dzia ła nia,roz bu do wać twór czą po sta -wę wo bec świa ta i sie bie, roz -wi jać zdol no ści po znaw cze,ob ser wa cję i wy obraź nię,kształ cić ich wraż li wość pla -stycz ną, roz wi jać prak tycz neumie jęt no ści i pod no sićspraw ność ma nu al ną.„Ple ner ma lar ski jest do sko -

na łą oka zją do szli fo wa niazdol no ści pla stycz nych. Dlaosób po cząt ku ją cych jest todo bry mo ment do roz po czę -cia na uki ry sun ku i ma lar stwa.In ten syw na pra ca twór cza woto cze niu przy ro dy sprzy japo szu ki wa niom ar ty stycz nym,wy pra co wa niu in dy wi du al -nych środ ków wy ra zu, uczyma lar skiej syn te zy” – ko men -to wa ła po za koń cze niu pla -stycz nej im pre zy Jo an naKru szyń ska, po my sło daw caple ne ru. GN Fo

t. SCK (4)

Fot. KS (3)

Samorządowe Centrum KulturyAl. Niepodległości 7, tel. 17 583 56 397Ogólnopolski Konkurs Recytatorski Koncerty galowe ZPiT „Rzeszowiacy” z okazji jubileuszu 60-lecia23 września 2012, godz. 15.00 i 19.00sala widowiskowa Domu Kultury SCKbilety w cenie 10 zł do nabycia od 5.09w pok. nr 10 (pn.—pt. godz.12.00—15.00) oraz w kasie kina„Galaktyka” (czynna godz. przedkażdym seansem)

Spektakl teatralny „BIZNES”13 października 2012 r.godz. 16.00 i 19.30sala widowiskowa Domu Kultury SCK Bilety 70 (sala) i 50 (balkon) zł donabycia od 7 września br. w pok. 10 wgodz. 12.00—15.00 (pn.—pt.)tel. 17 583 56 39 oraz w kasie kina„Galaktyka” tel. 17 586 20 21 Spektakl dla widzów dorosłych

Melitser Jidn Jom Kippur - wystawafotografii ze zbiorów StanisławaWanatowiczawernisaż wystawy 25 września godz. 18.00Galeria Domu Kultury SCKWystawy można oglądać: wtorek—piątek od 10.00 do 18.00,niedziela od 15.00 do 19.00

Muzeum Regionalne SCKPałacyk Oborskichul. Legionów 73, tel. 017 586 42 32.Wystawa: „Z sikawką do pożaru. Z historiiOchotniczych Straży Pożarnych”

Muzeum otwarte: wtorek—sobota wgodz. 10.00—16.00 Muzeum Regionalne filia„Jadernówka” 39-300 Mielec, ul. Jadernych 19tel. 17 586 22 71„Cykle i cykliści — trochę historii” Nowa wystawa: „Dworki i pałace w obiektywie Jadernych” Wystawy stałe: „Miasto ze szklanych klisz... opowieśćfotografistów” „Stare aparaty fotograficzne ze zbiorówMuzeum Regionalnego w Mielcu”Muzeum otwarte: poniedziałek—piątekw godz. 8.00—16.00, sobota10.00—16.00

Kino „Galaktyka”, Al. Niepodległości 7, tel. 17 586 20 21 20 września (czwartek) Kino nieczynne

21 – 26 wrześniaJESTEŚ BOGIEMg.16.00; biograficzny, Polska1 godz. 50 min., l.13ceny biletów: 14 zł, 12 złTani poniedziałek 11zł

DWOJE DO POPRAWKIg.18.00; komedia, USA, 1 godz. 40 min., l.15ceny biletów: 15 zł, 13 złTani poniedziałek 11zł

JESTEŚ BOGIEMg.20.00; biograficzny, Polska,1 godz. 50 min., l.13ceny biletów: 14 zł, 12 złTani poniedziałek 11zł

Kalendarium kulturalne

wie czo rem wpadł do Cia cha iza grał mu zy kę z je go na pi sa -ny mi do pie ro tek sta mi.

To mo gła i po win na być ka -sza na. Ciach pod wpły wemogrom ne go na tchnie niastwo rzył dzie sięć tek stów, alenie do po my śle nia by ło, bymło dy, na sto let ni chło pak na -pi sał do tych sa mych, trud -nych, ży cio wych tre ści rów niewspa nia łą mu zy kę. GdyKrzak grał, Cia cho wi pły nę łyjed nak łzy. Oni zwy czaj nie nasie bie tra fi li, bo bez pa mięt -ne go kon cer tu w Me lo dii nieby ło by dzie się ciu tek stów i

dzie się ciu kom po zy cji. Nieby ło by emo cji, któ re szyb kowzbu dzi ły ser ca wie lu nie tyl -ko miel czan.

Ze spół Can ta bi le dzia łałwte dy przez dwa la ta. Chłop -cy, ze znacz nie star szym Cia -chem, jeź dzi li po naj róż niej -szych fe sti wa lach. W cza siesta nu wo jen ne go po je cha lido Wro cła wia na Fe sti walOMPP, gdzie zło ta dzie siąt ka,lau re aci pio sen ki stu denc kiejz mar szu kwa li fi ko wa li się naDe biu ty opol skie. Can ta bi leza ła pa ło się do pierw szejdzie siąt ki, ty le tyl ko, że ze

wzglę du na stan wo jen ny nieod by ło się Opo le. Po tem pa -no wie gra li jesz cze chwi lę, byz cza sem roz je chać się pomia stach, pań stwach i kon ty -nen tach.

Te raz, prak tycz nie po 32 la -tach, ci sa mi chłop cy spo tka lisię po now nie. Za gra li te sa -me pio sen ki, któ re brzmia ływów czas w Me lo dii. Do te gokil ka utwo rów na pi sa nych jużpóź niej. Adam Grycz man, ła -miąc ba rie ry lat i gra nic oka -zał się po my sło daw cą i re ali -za to rem ca łe go pro jek tu. Namie lec ki kon cert ścią gnął

Krzyś ka Krza ka, za gu bio ne -go przez la ta w Hisz pa nii bar -da mie lec kie go, Piotr ka Le -śnia ka z Au strii, Gien ka Wil -ka i Ma ria na Skwa rę, któ rzyży ją w Miel cu, a tak że An -drze ja Szę szo ła już z ukształ -to wa ną mu zycz nie cór ką Ol -gą. Nie uda ło się tyl ko ścią -gnąć Ge rar da Rża ne go, któ -ry miesz ka w Sta nach Zjed -no czo nych. Ge rard ma jed -nak do stać na gra nie z ca łe gomie lec kie go kon cer tu Can ta -bi le po la tach.

Ten pięk ny po mysł, god naidea ar ty stycz na z jed nej stro -ny oka za ła się suk ce sem, bolo kal Ho te lu Iskier ka, gdziew nie dzie lę 16 wrze śnia za -gra ło Can ta bi le wy peł nił siępo brze gi, z dru giej jed nakstrony— pa no wie gra li tyl koraz. Spo tka li się, by chwi lępóź niej ar ty stycz nie się roz -stać. Gra li ca ły dzień — odwcze snych go dzin na pró -bach, póź niej już dla mie lec -kiej pu blicz no ści. Mo że niebliź nia czej, ale prak tycz nie tejsa mej, dla któ rej wy stę po wa linie gdyś w Me lo dii. — Słu -chaj my uważ nie, bo ta ki kon -cert praw do po dob nie już zaży cia się nie zda rzy — mó wiłAn drzej Ciach.

KAC PER STRY KOW SKI

Zspół Cantabile z gitarzystą i wokalistą Krzyśkiem Krzakiem, wielkim zaginionym bardem,wystąpił przed mielecką publicznością. To był jednorazowy koncert, który już się chybanie powtórzy. Na zdj. Piotr Leśniak, Andrzej Ciach i Krzysztof Krzak

Malowana Jesień za namiPlener dla dzieci i młodzieży „Malowana Jesień” jużza nami. W miniony piątek i sobotę 29 uczniówmieleckich szkół uczestniczyło w zorganizowanymspecjalnie dla nich plenerze w MuzeumBudownictwa Ludowego w Kolbuszowej.

„Ma lo wa na Je sień” to ple -ner ma lar ski dla mie lec kichuczniów klas IV—VI szkółpod sta wo wych, uczniówszkół gim na zjal nych i po -nad gim na zjal nych. W tymroku młodych adeptówsztuki i ich mentorów przez dwa dni gościłkolbuszowski skansen.

Page 20: Gazeta Hej Mielec numer 24

20 Edukacja

Gó rec kie Sto wa rzy sze nieOświa to wo-Kul tu ral ne „Pa -sjo nat”, bo o nim mo wa, 1 wrze śnia prze ję ło pie częnad szko łą, w któ rej uczy siępo nad stu uczniów. Mię dzyin ny mi wła śnie ze wzglę du nalicz bę dzie ci, spo ra częśćmiesz kań ców przez dłu gi czasnie mo gła po go dzić się z ko -niecz no ścią li kwi da cji pla -ców ki. Nie bra ko wa ło gło sówsprze ci wu, wie lu wąt pli wo ści.O gó rec ką szko łę ro ze gra łasię praw dzi wa woj na, jed naksy tu ację uda ło się osta tecz nieusta bi li zo wać. w efekcie za -wią za ne przez część na uczy -cie li, a tak że lo kal nych spo -łecz ni ków sto wa rzy sze niepod jęło trud utrzy ma nia przyży ciu szko ły, któ ra dla ca łychGó rek oka zu je się bar dzoważ nym miej scem — nie tyl -ko oświa to wym, ale i kul tu ral -nym.

Trudny początek— Po czą tek wrze śnia to

nie ustan ne pro ble my ad mi -ni stra cyj ne, bar dzo du żo jestspraw do za ła twie nia, bar dzodu żo for mal no ści do ure gu -lo wa nia — przy zna je no wo -wy bra ny dy rek tor Nie pu -blicz ne go Ze spo łu Szkół wGór kach An drzej Ma jew ski.

Dy rek tor do da je, że ogrompra cy zwią za ny z sa mym roz -po czę ciem dzia łal no ści „no -wej” pla ców ki za czął sięznacz nie wcze śniej, a trwał nado brą spra wę do ostat nie godnia. — Trwa ły pra ce nadprzy go to wa niem sta tu tu obuszkół. Mu sie li śmy uzy skaćsze reg po zwo leń i opi nii nie -za leż nych in sty tu cji. I nie maco ukry wać, że w trak cie tych

prac po ja wi ło się kil ka bra -ków, któ re mo gą być wy ni -kiem za nie dbań, a te na gro -ma dzi ły się przez la ta. Dzi siajwspól nie z gmi ną chce my teza le gło ści nad ra biać — za -pew nia An drzej Ma jew ski.

Cie ka wost ka w po sta cize spo łu szkół

Wal ka o nie zbęd ną do ku -men ta cję by ła dłu ga. Nie obe -szło się jed nak bez smacz ków,któ re spra wia ły, że do pię ciewszel kich pro ce dur mu sia łopo trwać. — To wy nik prze pi -sów pra wa, we dle któ rych dlaku ra to ra ist nie ją dwie od ręb -ne pla ców ki: szko ła pod sta -wo wa i gim na zjum. My ja ko

sto wa rzy sze nie nie mo że myza ło żyć kla sycz ne go ze spo łuszkół, jak ro bią to szko ły pu -blicz ne. Ku ra tor wi dzi wy łącz -nie dwie od ręb ne pla ców -ki — wy ja śnia no wo wy bra nydy rek tor.

Z po mo cą w czę ści praw -no-ad mi ni stra cyj nej przy cho -dzi jed nak usta wa o sys te mieoświa ty, któ ra umoż li wia za -ło że nie ze spo łu dla spraw or -ga ni za cyj nych. Dzię ki te muszko ła w Gór kach mo że np.pod pi sy wać po je dyn cze umo -wy o pra cę z na uczy cie la mi, anie od ręb ne umo wy dla pod -sta wów ki i gim na zjum. Wów -czas każ da szko ła mu sia ła bymieć swo je kon to na któ rewpły wa ła by sub wen cja oświa -to wa. — Cięż ko by ło by towszyst ko prze li czyć, by nieoka za ło się, że na kon cie jed -nej szko ły na gle za bra kłośrod ków na pen sje, a na dru -gim pie nię dzy zo sta ło —przy zna je Ma jew ski.

W opar ciu o bu dżetDzia łal ność szko ły nie pu -

blicz nej wpro wa dza też istot -ne zmia ny z punk tu wi dze niafi nan sów. — Na pod sta wiein for ma cji na te mat spo dzie -wa nej licz by dzie ci i idą cej zatym sub wen cji oświa to wejmu si my okre ślić bu dżet, wktó rym trze ba się zmie ścić.Je śli to się nie uda, nikt namnie do ło ży, jak to się od by waw przy pad ku szkół pu blicz -nych — mó wi dy rek tor Nie -pu blicz ne go Ze spo łu Szkół wGór kach.

Ma jew ski zwra ca uwa gęcho ciaż by na pro blem ogrza -nia szko ły. — Tu taj prze wi dy -wać jest nie zwy kle trud no, bo

ce ny lu bią się zmie niać. Mo -gą być za rów no niż sze, jak iwyż sze. Na to wpły wu nie ma -my, a mo że my się zde rzyć zewen tu al ny mi kon se kwen -cja mi. To wszyst ko spra wia, żego spo da ro wa nie bu dże tem wszko le nie pu blicz nej mu si od -by wać się nie zwy kle ostroż niei z roz wa gą. Nie mo że byćmo wy o nie od po wie dzial -nych wy dat kach, któ re wefek cie mo gły by za bu rzyćdzia łal ność ca łej pla ców ki –mó wi.

Pla no wa nie, czy li ilepie nię dzy na kogo

Dzi siaj przy Ze spo le Szkółw Gór kach dzia ła od działprzed szkol ny, któ ry li czy 21wy cho wan ków. Do szko łypod sta wo wej uczęsz cza 59uczniów, a w gim na zjum uczysię 37 uczniów. Tych, któ rzy wro ku ubie głym nie cho dzi li dogó rec kiej szko ły jest dwóch.Ka drę na uczy ciel ską sta no wiz ko lei 17 osób. Więk szość za -trud nio na jest na umo wę opra cę, trzy współ pra cu ją naza sa dzie umów zle ce ń. Wwięk szo ści są to na uczy cie le,któ rzy wcze śniej pra co wa li wPu blicz nym Ze spo le Szkół wGór kach.

Prze kształ ce nie szko ły spo -wo do wa ło jed nak, że naj -pierw wszy scy otrzy ma li wy -po wie dze nia z pra cy, a póź -niej mo gli czy nić sta ra nia opo now ne ich za trud nie nie wpla ców ce nie pu blicz nej.

— Nie za po mi naj my jed -nak dla cze go szko ła zo sta łaza mknię ta. To się dzie je zewzglę du na ko niecz ność cięćfi nan so wych. Ma my te sa mepie nią dze, któ re mia ła gmi na,

ty le że my do tej szko ły już niedo ło ży my. Jak za tem do ko -nać wy mier nych oszczęd no -ści? Oczy wi ście zwięk sza jąclicz bę obo wiąz ko wych go dzindla na uczy cie la i ob ni ża jącmu pen sję. Tym sa mym licz bana uczy cie li jest mniej sza —tłu ma czy Ma jew ski.

Ucznio wie ma ją szko łę,na uczy cie le pra cę

Trud no ści zwią za ne z prze -kształ ce niem szko ły, a tak żelicz ne po dzia ły wśród po -przed niej ka dry na uczy ciel -skiej spra wia ją, że w po ko juna uczy ciel skim szko ły jestskom pli ko wa na sy tu acja.

— O tym co by ło sta ra mysię jed nak nie my śleć. Obec -nie ma my szczę ście w po sta ciwy spe cja li zo wa nej ka dry. Todo świad cze ni i peł ni od da niana uczy cie le. Pra cu je my więcna rzecz na szych uczniów. Pa -trzy my w przy szłość — za -pew nia dy rek tor.

Dla każ de go na uczy cie lain nym pro ble mem mo że jed -nak oka zać się stro na fi nan -so wa dal szej pra cy w szko le.

— Nie da się ukryć, że dlanas wszyst kich dzia łal nośćszko ły jest ra do ścią, bo ma mytym sa mym pra cę. A roz ter kisą spo wo do wa ne no wą rze -czy wi sto ścią do któ rej nie ste -ty, ale mu si my się przy zwy -cza ić. Trze ba się li czyć z in ny -mi, znacz nie mniej szy mi niżdo tych czas za rob ka mi —przy zna je Ma jew ski.

Gmi na chce wspie rać— Współ pra cu je my z gmi -

ną i my ślę, że to ukła da się na -praw dę do brze — mó wi Ma -jew ski. Oka zu je się, że wie lo -

let nie do świad cze nie pra cow -ni ków Urzę du Gmi ny w Bo -ro wej w wie lu aspek tach oka -za ło się zba wien ne. — Po ma -ga li nam w za ła twia niu wie lufor mal no ści. War to dzię ko -wać za po moc —do da je.

Przed gó rec ką szko łą wciążogrom pra cy. — Je śli mó wi -my, że my śli my o przy szło ści,to tak na praw dę jest — za -pew nia Ma jew ski, wska zu jąccho ciaż by na te re ny przy -szkol ne. Przez la ta prze wi nę -ło się tu taj ty sią ce uczniów, apla ców ka ni gdy nie do ro bi łasię cho ciaż by skrom ne go pla -cu za baw dla naj młod -szych. — Mu si my wy cho dzićz moż li wie naj szer szą ofer tą,ale i ko rzy stać z ofer ty in -nych — przy zna je dy rek torszko ły wska zu jąc cho ciaż byna licz ne w Bo ro wej or ga ni -za cje po za rzą do we.

Co przy szko le — Chciał bym, by zna lazł

się plac za baw, war to też po -więk szyć nie co par king. Ko -niecz na bę dzie też wy mia nasto lar ki okien nej. Po dob nychza dań nie bra ku je — przy -zna je.

Cze go za tem ży czyć? — Na pew no spo ko ju —

uśmie cha się An drzej Ma -jew ski. — Za mie sza nie wo -kół szko ły za wsze jest nie ko -rzyst ne i od bi ja się za rów nona uczniach, jak i na pra cow -ni kach. Dla te go nie zwy kleważ na jest dzisiaj współ pra cawie lu lu dzi z te go śro do wi ska.By Ze spół Szkół w Gór kachmógł w przy szło ści spraw niefunk cjo no wać, nie zbęd na bę -dzie współ pra ca —su mu je.KACPER STRYKOWSKI

Niepubliczna szkoła w Górkach przeciera szlakZespół Szkół w Górkach od początku dyskusji na temat likwidacji szkół w regionie wzbudzał szczególne emocje.To właśnie przeciwko likwidacji tej placówki w gminie Borowa organizowano najwięcej protestów. Brakowałoporozumienia na linii: wójt — pewna grupa mieszkańców, rodziców dzieci uczących się w Górkach. Ostateczniedoszło jednak do likwidacji placówki publicznej. Teraz w Górkach działa już stowarzyszenie, które przejęło pieczęnad Niepublicznym Zespołem Szkół.

Andrzej Majewski, dy rek torNie pu blicz ne go Ze spo łuSzkół w Gór kach: Ma my tesa me pie nią dze, któ re mia -ła gmi na, ty le że my do tejszko ły już nie do ło ży my.Wy mier nych oszczęd no ścimozna dokonać zwięk sza -jąc licz bę obo wiąz ko wychgo dzin dla na uczy cie la iob ni ża jąc mu pen sję. Tymsa mym licz ba na uczy cie lijest mniej sza

Uro czy sto ści, któ re zda -niem go spo da rzy są dla spo -łecz no ści Złot nik prze ło mo -we, roz po czę ły się tra dy cyj nie– od mszy świę tej w Bur sieprzy ul. War szaw skiej.

— Po na bo żeń stwie prze -nie śli śmy się już do obiek tuna szej szko ły — re la cjo nu jeWła dy sław Pa dy ku ła, czło nekza rzą du Sto wa rzy sze nia Roz -wo ju Re gio nal ne go w Złot ni -kach. Tam, do tych cza so wądzia łal ność sto wa rzy sze nia

pod su mo wa ła je go pre zes,Bo że na Pa dy ku ła. Swo je dwasło wa głów nie w po sta ci gra -tu la cji i ży czeń suk ce sów wprzy szłej dzia łal no ści skła da liteż przed sta wi cie le władz lo -kal nych. Osta tecz nie sym bo -licz nie prze cięto wstę gę i nado bre otwo rzono Spo łecz nąSzko łę Pod sta wo wą i Spo łecz -ne Przed szko le „Pro my czek”w Złot ni kach. — Po ofi cjal -nym otwar ciu roz po czął siępik nik ro dzin ny dla dzie ci, ro -

dzi ców, wła dzy, na uczy cie lioraz miesz kań ców Złot nik.Gry, kon kur sy, ma lo wa nietwa rzy, uro czy sty po lo nez,lam ba da, szcze ry uśmiech ra -do ści to wa rzy szy ły przez ca łyczas trwa nia ro dzin ne go pik -ni ku. Na wszyst kich uczest ni -ków cze kał su to za sta wio nystół z do mo wy mi wy pie ka miprzy go to wa ny mi przez ro dzi -ców — re la cjo nu ją da lejczłon ko wie za rzą du sto wa rzy -sze nia.

Twór cy oświatowej rze czy -wi sto ści w Złot ni kach przy -zna ją, że — cytujemy — ra -dość i uśmiech na twa rzachdzie ci i do ro słych by ły naj lep -szym po dzię ko wa niem zaprze kształ co ny w szko łę iprzed szko le pro my czek na -dziei ja ki za świe cił tu tej szejspo łecz no ści. kaes

Szkoła w Złotnikach: to dla nas są przełomowe chwile1 września 2012 roku to historyczna data w ponadstuczterdziestoletnich dziejach szkoły podstawowej w Złotnikach. Stowarzyszenie RozwojuRegionalnego rozpoczęło działalność Społecznej Szkoły Podstawowej oraz Społecznego Przedszkola „Promyczek”.

1 września w Złotnikach był dniem radości i zabawy.Rozpoczęły działalność dwie społeczne placówki oswiatowe.

Fot. aes

Fot. ks

Page 21: Gazeta Hej Mielec numer 24

21Powiat

W spo tka niach udział bio -rą nie tyl ko pod opiecz nispe cjal nych ośrod ków, aletak że ich ro dzi ny, zna jo mi,oraz miesz kań cy oko licz -nych miej sco wo ści. Wszy scydo sko na le się czu ją w swo imto wa rzy stwie, jest wie le ra -do ści i wzru szeń. Na wią zu jąsię no we zna jo mo ści,

zwłasz cza te naj cen niej sze,po mię dzy oso ba mi nie peł -no spraw ny mi a zdro wy mi,do war to ścio wu ją ce obiestro ny.

— Pra gnę li śmy po ka zaćsię szer szej gru pie ludzi.Wie lu z nich nie jest przy -zwy cza jo na do dzie ci nie peł -no spraw nych. Ma ją pew ne

za ha mo wa nia. My ślę, że gdyzo ba czą jak nie peł no spraw -ni po tra fią się do sko na le ba -wić, zmie nią o nich zda nie.Prze ła mią ste reo ty py, żenie peł no spraw ność nie mu siwca le ozna czać izo la cji spo -łecz nej, a wręcz prze ciw nie,mo że pro wa dzić do war to -ścio wych wię zi i przy jaź ni —

mó wi ła Mag da le na Si kor -ska dy rek torka ośrod ka wPniu. Przy ośrod ku dzia łatak że Nie pu blicz na Szko łaPrzy spo sa bia ją ca do Pra cy.Jej wy cho wan ko wie przy go -to wa li żar to bli wy spek taklte atral ny, któ rym notabeneofi cjal nie roz po czę to pik ni -ko wą za ba wę. kaes

Pik nik w Pniu by łamać ste reo ty pyNa te re nie Ośrod ka Re wa li da cyj no-Wy cho waw cze go w Pniu od był się IIIPik nik in te gra cyj ny. Co ro ku Sto wa rzy sze nie „Na sza Gmi na”, któ re pro wa -dzi pla ców ki dla osób nie peł no spraw nych w gmi nie Ra do myśl Wiel ki, or -ga ni zu je tę ro dzin ną, in te gra cyj ną za ba wę.

Uczest ni ków pik ni ku wPniu cze ka ło wie le atrak cji.By ły prze jażdż ki kon ne,dmu cha ne zjeż dżal nie,swoj skie ja dło, we so łe tań ce i śpie wy. Za po śred nic twem ani ma to rów z gru py „Al ter na ty wa” dzie ci bra łyudział w róż nych grach i kon kur sach z na gro da mi,otrzy ma ły róż no kształt neba lo ni ki oraz mo gły po ma lo wać twa rze w ko lo ro we wzor ki.

R E K L A M A

Fot. kaes(3)

Page 22: Gazeta Hej Mielec numer 24

22 Mielczanie w świat

Fot. archiwum SH (4)

R E K L A M A

— Pierw szym szczy tem,któ ry za li czy li śmy, był GranPa ra di so, znaj du ją cy się 4061me trów n.p.m. we Wło szechw Al pach Gra ic kich. Wej ściena ten szczyt by wa czę stotrak to wa ne ja ko akli ma ty za -cja przed Mont Blanc i takby ło w na szym przy pad ku.Do dam, że to mo je dru giewej ście na tę gó rę — re la cjo -nu je Sta ni sław He lo wicz.

Jed nym z głów nych ce lówwy pra wy by ło zdo by cie szczy -tu Mont Blanc, któ ry wewcze śniej szej spi nacz ce He -lo wi cza nie zo stał osią gnię tyze wzglę du na nie sprzy ja ją cąpo go dę. Al pi ni sta po sta no wiłroz li czyć się z prze szło ścią ido koń czyć wy pra wę sprzeddziewięciu lat.

— Po zej ściu z Gran Pa ra -di so prze je cha li śmy przezWiel ką Prze łęcz Św. Ber nar -da do Szwaj ca rii i da lej doFran cji, do Cha mo nix i LesHo uches. Tam po za pa ko wa -niu ekwi pun ku do ple ca ków iza par ko wa niu sa mo cho duwy szli śmy zdo by wać MontBlanc. Był to 15 sierp nia oko -ło go dzi ny 12:00. Nie po ma -

ga li śmy so bie ko lej ką i z po -zio mu pra wie 1000 me trówn.p.m szli śmy pie szo – opo -wia da al pi ni sta z Tu szy my.

— Pierw szą noc spa li śmywspól nie z al pi ni sta mi z róż -nych czę ści świa ta w schro nieDes Ro gnes na wy so ko ści2768 me trów n.p.m. Ra no poprzej ściu przez słyn ny GrandCo ulo ir (Rol ling Sto nes) iGrań Gou ter do szli śmy doschro ni ska Gou ter umiej sco -wio ne go 3800 me trów n.p.m.Po wy żej schro ni ska na lo -dow cu roz bi li śmy na miot, wsą siedz twie ok. 20-30 in nychna mio tów. Tym ra zem to wa -rzy stwo by ło pra wie wy łącz -nie pol skie — kon ty nu ujeswą opo wieść.

Dzień 17 sierp nia oka załsię wy jąt ko wym i na dłu gopo zo sta nie w pa mię ci dziel -nych al pi ni stów. -

Obu dzi li śmy się o go dzi niepierw szej w no cy. Zje dli śmyma łe „śnia dan ko”, spa ko wa -li śmy się i ok. 2:00 wy szli śmyna szczyt. Na szczy cie by li śmydo kład nie o świ cie, o go dzi -nie 6.30. Zro bi li śmy kil ka fo -to gra fii i za czę li śmy scho dzić

bo wiatr i ni ska tem pe ra tu ranie da wa ła moż li wo ści dłuż -sze go cie sze nia się wi do ka mi– z sa tys fak cją wspo mi na He -lo wicz.

— Na do le, czy li na kem -ping w Les Ho uche do tar li -śmy o go dzi nie 19 te go sa me -go dnia. W cią gu sie dem na -stu go dzin zro bi li śmy 1000 mw gó rę i 3800 m w dół. I takzre ali zo wa li śmy za sad ni czyplan te go wy jaz du, bez piecz -nie we szli śmy i ze szli śmy zMont Blanc. Po go da w tymprzy pad ku nam do pi sa ła.Pla no wa ny Piz Ber ni na zo -sta wia my so bie na in ną oka -zję —pod su mo wał.

Pod czas ko lej nych dni al pi -ni ści do tar li w Do lo mi ty, atam prze pra wi li się przezszlak tu ry stycz ny via fer ra ty iwe szli na ostat ni już szczytMar mo la dę, znaj du ją cą się3343 me trów n.p.m. Tym sa -mym z suk ce sem zre ali zo wa lica ły swój plan wy pra wy.

— Dzię ku ję mo im to wa -rzy szom Ewie i Mar ci no wioraz fir mom Bos smen i Alp -mar za wspar cie – prze ka zu jetu szy miań ski al pi ni sta. emka

Wyprawa w AlpyStanisława HelowiczaTuszymianin Stanisław Helowicz wraz z dwójkąkompanów,Ewą i Marcinem, wyruszył w Alpy byzdobyć trzy alpejskie szczyty, które swojąwysokością przekraczają 4 tysiące metrów. Po powrocie z wyprawy podzielił się swoimiwrażeniami.

Jed nym z głów nychce lów wy pra wyStanisławaHelowicza by ło zdo -by cie szczy tu MontBlanc, któ ry wewcze śniej szej spi -nacz ce He lo wi czanie zo stał osią gnię ty.Al pi ni sta po sta no wiłroz li czyć się z prze -szło ścią i do koń czyćwy pra wę sprzeddziewięciu lat.

Page 23: Gazeta Hej Mielec numer 24

23Historia

W pod mie lec kiej wów czasSmocz ce w la tach 40. ist niałośro dek szko le nio wy We hr -mach tu, He eres guts be zirkTrup penübung splatz Süd.Cią gnął się aż do No wej Dę -by. Od pół noc ne go -wscho dugra ni czył z te re nem szko le -nio wym sił po wietrz nychTrup penÜbung sPlatz derLuft waf fe Ge me in de Gor no,a od po łu dnia z po li go nemSS He ide la ger. Gdy spoj rze li -by śmy na ma pę lub lot ni czezdję cie, to zo ba czy li by śmy, żepod mie lec kie re jo ny skon -cen tro wa nia pod od dzia łówzaj mo wa ły ob szar od Po rębRzo chow skich na po łu dniu,po Las Cze kaj na pół no cy, doSmocz ki na za cho dzie. By łoto tak zwa ny

La ger Mie lecPo li gon, jak na tam te cza sy,

był no wo cze sny i do sko na lezor ga ni zo wa ny. Opar to go osys tem do sko na łych, utwar -dzo nych dróg i do pro wa dzo -no ko lej wą sko to ro wą. Ośro -dek miał wła sny szpi tal, wła -sne uję cie wo dy i był czę ścio -wo ska na li zo wa ny. W po bli żuDę by wy bu do wa no ślu zy,prze pra wy wod ne i żel be to webun kry. Po li gon po trze bo wałwie le si ły ro bo czej, więc utwo -rzo no obóz pra cy w Cy ran ce.

Mię dzy 1939 a 1940 ro -kiem miesz kań ców wsi: Przy -łęk, Bie siad ka, Pod le sie, To -po rów, Szy dło wiec i Łu żeprze sie dlo no. Ak cją kie ro wa -ła ko men da tu ra po li go nu wDę bie, kie ro wa na przez ge -ne ra ła Sa lit te ra, a tak że jej fi -lia w Smocz ce, re pre zen to wa -na przez ma jo ra Ge ich ta i ka -pi ta na Ku rza. Na wy sie dlo -nych te re nach zlo ka li zo wa nowoj sko we ośrod ki szko le nio -we. Ich roz miesz cze nie na te -re nie Pusz czy San do mier -skiej by ło o ty le bez piecz ne,że po zo sta wa ło po za za się -giem alianc kich bom bow ców.Po za tym moż na by ło swo -bod nie kon cen tro wać wie lejed no stek woj sko wych bli skogra ni cy ze Związ kiem Ra -dziec kim, za któ rą już ope ro -wa li czer wo no ar mi ści.

Ko men dan tem po li go nuDę ba Mie lec od 1 kwiet nia1943 ro ku był gen. mjr Frie -drich Re xi lius, m.in. jemu, bo -wiem Adolf Hi tler po wie rzyłmu mi sję „za bez pie cze nia iod bu do wy” zdo by tych naWscho dzie te re nów.

W ma ju 1942 ro ku spro wa -dzo no do po li go nu kil ku setjeń ców fran cu skich, a je sie niąte goż ro ku wy pro wa dzo noich pie cho tą do Miel ca, za ła -do wa no do po cią gu i wy wie -zio no w nie zna nym kie run ku.Po oko ło mie sią cu, Niem cyza stą pi li ich jeń ca mi ra dziec -ki mi. Obóz zli kwi do wa no wlip cu 1944 ro ku, a jeń ców wy -wie zio no na za chód. La gerMie lec zo stał opusz czo nyprzez Niem ców wraz z na dej -ściem fron tu.

Po woj nie te ren obo zu byłużyt ko wa ny przez Lu do weWoj sko Pol skie. War to przy -po mnieć, że daw ne, zbu rzo -ne już bu dyn ki Ośrod kaSzkol no -Wy cho waw cze goprzy ul. Kró lo wej Ja dwi gi, toby łe bu dyn ki ad mi ni stra cyj neLa ger Mie lec.

Za po mnia ny cmen tarzPo li gon miał też wła sny

cmen tarz. Znaj dzie my gonie da le ko Ka plicz ki Dro go -wców. Po dru giej stro nie dro -gi, po oko ło 100 me trach, wgłę bi la su znaj dzie my za nie -dba ny i nie ogro dzo ny te rendaw ne go cmen ta rza. Są tampo cho wa ni żoł nie rze We hr -mach tu z po bli skie go po li go -nu oraz kil ku jeń ców fran cu -skich z obo zu je niec kie go,któ rzy zmar li w obo zie, a tak -że je den Fran cuz za strze lo nypod czas pró by uciecz ki. Tamteż po cho wa no ko men dan ta

obo zu w Smocz ce, Ot to En -gel ber ta. Ot to En gel bert zgi -nął za strze lo ny w dość kon -tro wer syj nych oko licz no -ściach przez Woj cie cha Li sa.Wo jen ne le gen dy mó wią na -wet o po je dyn ku mię dzy ni mi,któ ry roz strzy gnął na swo jąko rzyść pol ski par ty zant.

Pa mięć o cmen ta rzu niezo sta ła za tar ta tyl ko i wy łącz -nie dzię ki miej sco wym pa sjo -na tom hi sto rii. Nikt, włą cza -jąc lo kal ną ad mi ni stra cję inie miec ki Schwa rze Kreuz,nie był za in te re so wa ny usta -no wie niem tam cmen ta rzawo jen ne go.

He ide la ger W wy ni ku de cy zji o bu do -

wie sie ci po li go nów na te re -nie Ge ne ral ne go Gu ber na -tor stwa, w oko li cy Pust ko wapo wstał po li gon pod za rzą -dem Waf fen SS. Otrzy małpo cząt ko wo na zwę SS Trup -penÜbung sPlatz „Ost po len”.Wie lo krot nie ją zmie nia no, anaj bar dziej utrwa li ła się na -zwa SS Tr. Üb. Pl. „He ide la -ger”. Po li gon zaj mo wał ob -szar o dłu go ści 25 km i sze ro -ko ści 20 km, mię dzy Brzeź ni -cą, Sę dzi szo wem, a li nią ko le -jo wą Dę bi ca–Mie lec.

Ca ły obiekt na le żą cy do SSEigen tum (Do bra Ziem skieSS) był po dzie lo ny na róż nią -ce się prze zna cze niem czę ści.By ła to stre fa szko le nia tak -tycz ne go, miej sca sko sza ro -wa nia woj ska, obo zy pra cy iobo zy je niec kie. W czerw cu1940 ro ku ko men dan temszta bu po li go nu zo stał SSOberführer Wer ner vonSche le. Po zmia nach ka dro -wych, funk cję tę osta tecz nieob jął SS-Bri ga deführer Bern -

hard Voss, i peł nił ją do koń caist nie nia po li go nu, czy li do la -ta 1944 ro ku.

He ide la ger był ba zą szko le -nio wą od dzia łów SS przed wy -ru sze niem na front oraz miej -scem prze or ga ni zo wa nia jed -no stek roz bi tych w wal kach.Po li gon był te re nem dzia ła niadwóch for ma cji SS: SS-To ten -kopf i Waf fen -SS, a tak że od -dzia łów po li cyj nych Schut -zmann Schaft (SCHUMA).Przez ca ły okres dzia ła nia po li -go nu w Pust ko wie od dzia łyszko li ły się, uzu peł nia ły stra ty,re or ga ni zo wa ły się i wy po czy -wa ły. Na słyn niej szy mi by ły:Gre na dier Di vi sion der SS(Ga li zien), Ba ta lio nySCHUMA (Le gion Na chti -gall, Le gion Ro land), SS Pan -zer Gre na dier Di vi sion „Wi -king”, SS Fre iwil li gen Gre na -dier Di vi sion „Wal lo nien”(Wal lo ni sche Nr 1), „Est ni -sche SS Fre iwil li ge Bri ga de”,SS Ka val le rie Di vi sion „Flo -rian Gey er”, SS-Wach -Ba ta il -lon „Ora nien burg” oraz SSPo li zei -Pan zer gre na dier Di vi -sion. Po zo sta ło ści świad czą też,że prze by wa ły tu taj jed nost kiLe ib stan dar te SS Adolf Hi tleri Dy wi zja SS „Her mannGöring”. Skład ob sa dy po li go -nu pod le gał cią głym zmia nomi był wie lo na ro do wy. OpróczNiem ców, moż na by ło spo -tkać Ho len drów, Bel gów,Wło chów, Wę grów, Ło ty szy,Es toń czy ków, Ukra iń ców,Ru mu nów i in nych na ro do -wo ści, wcie la nych ma so wo doWaf fen -SS.

Al til le rie ziel feldPo zbom bar do wa niu

ośrod ka do świad czal ne go wPe nemünde, w „Wil czym

Szań cu” pod ję to de cy zję oprze nie sie niu ba dań nad Ver -gel tung swaf fe -2 (Ag gre gat 4-czy li pierw szą ra kie tą ba li -stycz ną V -2) w bar dziej bez -piecz ne miej sce. Ośro dek ta -ki zlo ka li zo wa no wła śnie nate re nie He ide la ger — we wsiBli zna. Zbu do wa no ca łą in -fra struk tu rę tech nicz ną itrans por to wą, po czym prze -nie sio no do Bli zny ar ty le ryj -ską szkol no -eks pe ry men tal -ną ba te rię 444 We hr mach tu,li czą ca 330 lu dzi. Jak mó wiąźró dła, przez licz ne pa tro leSS-ma nów i za po dwój neogro dze nie z dru tu kol cza ste -go przej ście miał tyl ko wy bra -ny per so nel. Więź nio wie pra -cu ją cy w „Kom man do -Bli -zna” zbu do wa li nie tyl ko dro -gi i nie zbęd ną in fra struk tu rę,ale i ma kie ty do mów, staj ni, ana wet psich bud. Imi to wa łyone te ren za miesz ka ny przezcy wi lów. Obiek ty woj sko weukry to pod siat ka mi ma sku -ją cy mi.

Pierw szy, przy wie zio ny zPe nemünde po cisk V -2 wy -strze lo no 5 li sto pa da 1943 ro -ku. Po li gon wi zy to wał mię dzyin ny mi twór ca na pę du ra kie -ty, póź niej szy dy rek torNASA, Wer ner von Braun.Ze wzglę du na zna cze nie te -go obiek tu, od wie dził go tak -że Re ichsführer SS He in richHim m ler. War to nad mie nić,że w 1944 ro ku miesz kał tutak że przez pe wien czas ge -ne rał Iwan Ko niew, póź niej -szy Mar sza łek ZSRRR, do -wód ca I Fron tu Ukra iń skie -gio.

Ko lej nym pla cem ćwi czeńar ty le ryj skich by ły obiek ty

„Schuss bahn I” i „Schuss bahnII” zlo ka li zo wa ne w Ocie ce.

Te sto wa no tam uzbro je nie ićwi czo no za ło gi mię dzy in ny -mi dział sztur mo wych STUGIII Ausf. G. Wy bu do wa nosze reg bun krów ćwi czeb nych,z któ rych część słu ży ła do ob -słu gi ce lów dla tre nu ją cychar ty le rzy stów. Po woj nie bun -kry wy ko rzy sty wa ło LWP dode to no wa nia nie wy pa łów inie wy bu chów znaj do wa nychw oko li cy. Mi mo tak dra stycz -ne go trak to wa nia, bun kryprze trwa ły do dziś. Choć jużmoc no nad wy rę żo ne, so lid -nie skon stru owa ne, w dal -szym cią gu są trwa łym śla -dem dzia łal no ści wojsk nie -miec kich na tych te re nach.

Obo zy je niec kieW 1940 ro ku obok sta cji

ko le jo wej Ko cha nów ka po -wstał obóz dla jeń ców fran cu -skich i ro bot ni ków ży dow -skich. Obóz dla Ży dów ist niałdo 23 lip ca 1944 ro ku. Jed no -ra zo wo znaj do wa ło się w nimoko ło 2 ty się cy więź niów, zaśpo roz bu do wie obo zu 4,5 ty -sią ca. Obóz dla jeń ców ra -dziec kich ist niał od paź dzier -ni ka 1941 ro ku do ro ku 1942.Z pię ciu ty się cy jeń ców oca la -ło za le d wie kil ku dzie się ciu.Obóz pra cy dla Po la ków po -wstał we wrze śniu 1942 ro kuw miej sce zli kwi do wa ne goobo zu ra dziec kie go. Dzia łałdo 27 lip ca 1944 ro ku. Je sie -nią 1942 ro ku wy bu chła wobo zie epi de mia czer won ki ity fu su pla mi ste go. Z ty siącczte ry stu więź niów prze ży łonie speł na czte ry stu, ale bra kiszyb ko uzu peł nio no ko lej ny -mi trans por ta mi.

Więź nio wie pra co wa liprzy roz bu do wie po li go nu SS,za trud nia ni by li tak że wwarsz ta tach rze mieśl ni czych.W lip cu 1944 zo sta li ewa ku -owa ni do Ra vens bruck i Ora -nien bur ga. Sza cu je się, że wobo zach w Pust ko wie w cza -sie woj ny zgi nę ło oko ło 15 ty -się cy lu dzi, w tym oko ło 7 ty -się cy Ży dów, 5 ty się cy jeń cówra dziec kich i oko ło 3 ty się cyPo la ków. Do dzi siaj za cho -wa ły się po zo sta ło ści za bu do -wań na tak zwa nej Gó rzeŚmier ci, wzno szą cej się nadby łym obo zem, gdzie pa lo nozwło ki za mor do wa nych więź -niów. Obec nie znaj du je siętam po mnik, miej sce po pa le -ni sku oraz piw nicz ka do prze -cho wy wa nia zwłok. W Ze -spo le Szkół w Pust ko wieOsie dlu po wsta ła tak że izbapa mię ci po świę co na za mor -do wa nym w obo zie więź niom.

EWA PIĘKOŚ

Żołnierze i więźniowie czyli niemiecka gospodarkaWo kół Miel ca jesz cze moż na na tra fić na le piej lub go rzej za cho wa ne śla dy ostat niej woj ny. Są to nie tyl ko po zo -sta ło ści po cięż kich wal kach re gu lar nych ar mii i par ty zanc kich po tycz kach, ale przede wszyst kim po in ten syw nejdzia łal no ści go spo dar czej i szko le nio wej nie miec kie go oku pan ta.

Heinrich Himmler z wizytacją w Pustkowie.

Fotografia wykonana obokwilli komendanta

Bernhardta Vossa. ObokRe ichsführera SS idzie SS-

StandartenfürherAugsberger, dowódca

tworzonego LegionuEstońskiego (z prawej). Fo

t. archiwum MM

Page 24: Gazeta Hej Mielec numer 24

24 Motoryzacja—Patronat

Fot. ks, mm

9 wrze śnia Mie lec już poraz dwu na sty stał się are nąfa nów mo to ry za cji. Im pre zana któ rą zło żył się XII RajdMie lec ki — TARGUM, 4Run da Mi strzostw Stre fyWschod niej, VI Run da Mi -strzostw Okrę gu Rze szow -skie go PZM oraz II Run daMi strzostw Miel ca w Kon -kur so wej Jeź dzie Sa mo cho -do wej da ła nie ma ło fraj dy za -rów no kie row com, jak i ki bi -com spor tów mo to ro wych.

Wszyst ko na do brą spra węroz po czę ło się od świ tu. Jużpo go dzi nie 6 w cen trummia sta da ło się sły szeć ryk sil -ni ków. W cen trum do go dzi -ny 8 zbie ra ły się za ło gi zgło -szo ne do nie dziel nych za wo -dów. Im pre za na do bre ru -szy ła o go dzi nie 10. Od pra waza łóg i ofi cjal ne roz po czę ciezma gań by ło sły szal ne —szyb ko wy cią gnę ło z do mówwie lu miel czan, któ rzy po sta -no wi li przyj rzeć się po jaz -dom star tu ją cym w KJS.

Kie row cy po je cha li naczte rech od cin kach spe cjal -nych: bo isko MO SiR, Zie lo -ny Trój kąt na te re nie Spe cjal -nej Stre fy Eko no micz nejprzy sa lo nie me blo wymBRW, Szy ka na na Iwasz kie -wi cza na te re nie Par ku Prze -my sło we go Woj sław orazAle ja Kwiat kow skie go. O iletra sy prze jaz dów dla tych kie -row ców, któ rzy nie po razpierw szy bra li udział w mie -lec kim raj dzie by ły już do brzezna ne, o ty le no wo ścią oka załsię od ci nek na Alei Kwiat -kow skie go w Miel cu. Ta dłu -ga, pro sta i sto sun ko wo sze -ro ka dro ga po zwo li ła naprzy go to wa nie szyb kie go,wy ma ga ją ce go od cin ka spe -cjal ne go.

— O tym od cin ku mó wi li -śmy już dwa la ta te mu. Jużwte dy mie li śmy przy go to wa -ną do ku men ta cję, któ ra po -zwo li ła by na or ga ni za cję za -wo dów w tym miej scu. Wów -czas prze szko dzi ły jed nak

licz ne re mon ty i utrud nie niadro go we na te re nie mia sta.W tym ro ku po dob nych pro -ble mów już nie by ło. Uda łonam się uzy skać po zy tyw neopi nie, mo gli śmy za mknąćAle ję Kwiat kow skie go —cie szy się Grze gorz Stryj ski.

Mie lec cy kie row cy w trak -cie te go rocz ne go Raj du Mie -lec kie go — Tar gum nie kry li,że od ci nek na Kwiat kow skie -go spra wił, że za wo dy na bra -ły in ne go kli ma tu. Przedewszyst kim by ło szyb ciej, bodłu gi, pro sty od ci nek spra wił,że po jaz dy mo gły na bie raćwięk szych pręd ko ści. Wi do -wi sko wa szy ka na, czy cho -ciaż by na wrot ka przy ul. Sza -fe ra spra wi ła, że w tym miej -scu szyb ko ze bra ła się kil ku -dzie się cio oso bo wa gru pa wi -dzów.

— Jest szyb ko, mo że dojśćdo ja kichś ko li zji — sły chaćby ło wśród wi dzów. Naszczę ście jed nak do żad nychin cy den tów nie do cho dzi -

ło. — Od no to wa li śmy za le d -wie spo ra dycz ne zde rze niaczy na je cha nia na kra węż -nik — mó wią sę dzio wie zAu to mo bil klu bu Mie lec kie -go.

No wy od ci nek, któ ry nie -wąt pli wie przy padł do gu stukie row com spra wia, że szyb -ko za czę ły po ja wiać się py ta -nia o ewen tu al ne no wo ści wko lej nych la tach. Czy Mie lecdys po nu je miej sca mi, któ renada wa ły by się do or ga ni za -cji ta kich im prez spor to wych,a któ re do tych czas nie zo sta ływy ko rzy sta ne? — Otrzy mu -je my bar dzo róż ne pro po zy -cje i sy gna ły. Czę sto sły szy mynp. że war to by ło by wyjść po -za sa mo mia sto. Od po wie -dzią bę dą przy go to wa ne na21 paź dzier ni ka te go ro kuza wo dy w Ni wi skich. A co dosa me go Miel ca to oczy wi ściesą ta kie miej sca. Każ da no wapro po zy cja wy ma ga jed nakprze my śle nia i przy go to wa -nia me ry to rycz ne go. Póź niej

jest ca ła se ria do ku men tów.Nie unik nie my licz nych for -mal no ści, ale my ślę że dla ta -kich dni jak ten dzi siej szy,war to po dej mo wać te wy -zwa nia – mó wi Stryj ski.

Jak pre zes AM oce na nie -dziel ne za wo dy? — Sa mi so -bie ocen wy sta wiać nie bę -dzie my. Po cze ka my na oce nytych, któ rzy mo gą nas oce -niać, na opi nie wi dzów i kie -row ców. Ta kie opi nie są dlanas waż ne, zresz tą nie tyl kodla nas, bo po zwa la ją po lep -szać tę im pre zę. Po win ny le -żeć w in te re sie każ de go za in -te re so wa ne go — mó wiGrze gorz Stryj ski. Pre zesprze pro sił też tych miel czan,któ rzy nie in te re su ją się mo -to ry za cją. — Na pew no za -kłó ci li śmy nie co nie dziel ne gowy po czyn ku, nie mniej ro bi -my to z my ślą o tych, któ rzyko cha ją mo to ry za cję, tak że zmy ślą o mło dych miel cza -nach, któ rzy za wsze chęt nieprzy glą da ją się ta kiej ry wa li -

za cji —wy ja śnia.— Te go rocz ny KJS w

Miel cu był na praw dę uda ny.Świet ne tra sy usta li li ście —stwier dził je den z przy jezd -nych kie row ców. — Ta kieopi nie na pew no nas cie szą imo bi li zu ją do dal szej pra -cy —za uwa ża Stryj ski. A czy -ja to tak na praw dę pra ca? —W przy go to wa nie i prze biegtej im pre zy włą czy ło się bar -dzo wie le osób. To przedewszyst kim człon ko wie Au to -mo bil klu bu Mie lec kie go, sę -dzio wie, ra tow ni cy, czy na wethar ce rze. Nie oce nio na oka -za ła się tak że po moc stra żypo żar nych oraz spon so rów,bez któ rych nie by ło by mo wyo przy go to wa niu po dob nychza wo dów — su mu je Grze -gorz Stryj ski. — Dzię ku jęwszyst kim za po moc i współ -dzia ła nie. Jed no cze śnie jużdzi siaj za pra szam do Ni wisk21 paź dzier ni ka —koń czy.

KAC PER STRY KOW SKI

Dwunasty Rajd Mielecki szybciej i po nowemuJak co roku we wrześniu Mielec stał się gospodarzem ciekawej imprezy motoryzacyjnej.Kilkudziesięciu kierowców zarówno z samego Mielca, jak i z regionu przejechało ok. 50 kmwymagających odcinków. — Cieszę się z faktu, że nasz rajd okazał się bezpieczny. Mam przy tymnadzieję, że było ciekawie. Oceny pozostawiam jednak innym –—mówi Grzegorz Stryjski, prezesAutomobilklubu Mieleckiego.

Co ro ku w róż nych kra jachEu ro py fir ma Red Bull or ga ni -zu je rajd my del ni czek. Te go -rocz ny wy ścig od bę dzie się 23wrze śnia w War sza wie na uli cyAgry ko li. Do udzia łu w za ba -wie zgło si ło się po nad 500 ekipz ca łej Pol ski. Po we ry fi ka cjiprzez spe cjal ne ju ry do fi na łuza kwa li fi ko wa ło się 80 dru żyn,wśród któ rych zna la zła się tak -że eki pa z Miel ca, „Szwa gierTe am”.

Szwa gier Te amW skład mieleckiej eki py

wcho dzą: Łu kasz Szy pu ła,Piotr Kru pa, Piotr Kla ra orazMa rek Czer ski. Pro jekt czyn -nie wspie ra ją tak że Ra fał Gaj i

Ar ka diusz Cie śla. Skąd po -mysł na na zwę ze spo łu? —Stwier dzi li śmy, że fak tycz niewszy scy je ste śmy szwa gra mi—tłu ma czy Ma rek Czer ski.

Mie lec ka au to stra da—Nasz bo lid imi tu je nie do -

koń czo ny od ci nek au to stra -dy — zdra dza Łu kasz Szy pu łaini cja tor ca łe go przed się wzię -cia. — W ten spo sób po sta no -wi li śmy pod kre ślić fak tycz nystan na szych pol skich drógoraz obie ca ne, a nie do koń czo -ne au to stra dy —wy ja śniał.

— Je go pod ło ga i ra ma wy -ko na na zo sta ła z pro fi li me ta -lo wych. Obo wiąz ko wo wy po -sa żo ny jest w ha mul ce oraz sy -

gnał dźwię ko wy, a tak że ta -blicz kę z kie run kiem jaz dyMie lec — War sza wa — wy -mie nia Piotr Kla ra, mąż au tor -ki pro jek tu Bar ba ry Pa weł -czak -Kla ra.

—Każ da z dru żyn ma 30 se -kund przed zjaz dem na ory gi -nal ne za pre zen to wa nie się.Po sta no wi li śmy, więc prze braćsię za przy sło wio wych ro bo li itro chę po im pro wi zo wać —zdra dza Piotr Kru pa.

Na gro dy war te wy sił kuO co ry wa li zu ją za ło gi?

Zwy cięz cy wy gra ją 25 tys. zł lubtre ning jaz dy bo li dem F1 w sy -mu la to rze Red Bull Ra cing wAn glii, na któ rym re gu lar nie

tre nu ją Se ba stian Vet tel iMark Web ber. Dru gie miej sceto do wy bo ru 15 tys. zł lub na -uka spor to wej jaz dy sa mo cho -dem raj do wym pod okiemMi cha ła Ko ściusz ki. Za trze cieza ło ga bę dzie mia ła oka zjęwziąć udział w spe cjal nych za -wo dach gokar to wych wraz zgru pą 10 zna jo mych.

Mo że zdą ży my— Ma my na dzie ję, że uda

się nam do koń czyć my del nicz -kę i wy star tu je my w za wo -dach —za po wia da ją szwa gro -wie. Po czy na nia mie lec kiej eki -py moż na śle dzić naFacebooku.

kaes

Mielecka mydelniczkaprawie gotowaGru pa „Szwa gier Te am” z Miel ca weź mie udzia -łu II Wy ści gu My del ni czek Red Bull w War sza -wie.

Tegorocznaedycja imprezy,która jestwizytówkąAutomobilklubuMieleckiego byłaszybsza ibardziejatrakcyjna odpoprzednich.Była takżebezpieczna, z czego ciesząsięorganizatorzy.

Fot. ks

Page 25: Gazeta Hej Mielec numer 24

25Sprawy społeczne

W wa run kach wy so kie gobez ro bo cia mob bing maszcze gól na szan sę się roz wi -nąć. Wszak pra co daw ca mo -że bez kar nie usta lać wa run kii nie mu si trak to wać pra cow -ni ków z sza cun kiem.

— Na pa na miej sce cze katy siąc osób za bra mą — sły -szy pra cow nik od ta kie gosze fa.

Ale po ję cie mob bin gu od -no si się i do re la cji mię dzypra cow ni ka mi. Za bu rze nieich jest bar dzo groź ne dlakaż dej fir my. Pra co daw capo wi nien mieć te go świa do -mość i szyb ko pod jąć prze -ciw dza ła nie.

Spraw cy mob bin gu wy rzu -tów su mie nia ra czej nie mie -wa ją. Ich mo ty wy są cza semma ło czy tel ne, szcze gól niegdy nie chęć do ofia ry nie mauchwyt ne go ra cjo nal ne gocha rak te ru.

Ofia ra zwy kle nie sta no wiza gro że nia dla mob be ra.Przy czyn mob bin gu na le żyszu kac ra czej ra czej w ce -chach oso bo wo ści je gospraw ców.

Psy cho lo go wie roz róż nia -ją trzy pod sta wo we ty pymob be rów — są to spraw cyau to ry tar ni, an ty so cjal nioraz ob se syj no - kom pul syw -ni. Ich obec ność w da nej fir -mie czy in sty tu cji z re gu ły za -le ży od jej cha rak te ru.

Au to ryta ry ściTam gdzie do stęp do

awan su, pod wy żek i pre sti -żo wych za dań ma cha rak teruzna nio wy, czy li za le ży tyl koi wy łącz nie od zwierzch ni ka,to tam naj czę ściej ujaw nia jąsię mob be rzy au to ry tar ni.Lu dzie ci ma ją sil nie wko do -wa ne re la cje wła dzy i wła dzęwła śnie trak tu ją ja ko ba zęsto sun ków mię dzy ludz kich.Tak na praw dę, w ten spo sóbpra gną ukryć swo ją nie pew -ność wła snych kom pe ten cji inie uf ność wo bec lu dzi. Au -to ry ta ry stom wła dza da jezłu dze nie si ły i kon tro li rze -czy wi sto ści. W sto sun kach zpod wład ny mi i ludź mi po -zba wio ny mi wła dzy na rzu ca -ją dy stans. Uwa ża ją, że oso -by te ma ją mnó stwo wad, zktó rych głów ną jest le ni stwoi nie kom pe ten cja.

W kon tak tach mię dzy -ludz kich au to ry ta ry ści czę stopo wo łu ją się na swe ko nek -sje i zna jo mo ści. Ma ją bar -dzo za wy żo ną sa mo oce nę,skłon no ści do me ga lo mań -skich za cho wań i du żej po -dejrz li wo ści. Ta kie za cho wa -nie jest jed nak me cha ni -zmem obron nym, pró bą wy -mu sze nia sza cun ku, aprzede wszyst kim znie chę ce -nia do wszel kiej ry wa li za cji.

An ty so cja ło wieW in sty tu cjach, któ re na -

sta wia ją się na ostrą ry wa li -za cję mię dzy pra cow ni ka miza zwy czaj dzia ła ją mob be rzyan ty so cjal ni i ob se syj no --kom pul syw ni.

Mob ber an ty so cjal ny zda -niem psy cho lo gów to typ per -

wer syj no -nar cy stycz ny. Trak -tu je in nych lu dzi in stru men -tal nie i nie od czu wa żad nychwy rzu tów su mie nia z po wo -du wy ko rzy sty wa nia i po ni ża -nia swych ofiar. An ty so cjałprzez ca ły czas utrzy mu je, żepo stę pu je słusz nie, że to je goofia ry za słu ży ły so bie na ta kietrak to wa nie. Mob ber wca lenie uwa ża, że krzyw dzi in nychlu dzi. Ni by szczu pak w męt -nej wo dzie, ten typ do sko na leso bie ra dzi w at mos fe rzekon flik tów, in tryg i za stra sza -nia. Uwa ża, że je go po sta wawo bec pra cow ni ków jest ade -kwat na do sta no wi ska ja kiezaj mu je. Tym cza sem lu dzie znim współ pra cu ją cy czu ją sięszy ka no wa ni, gnę bie ni i ma -ni pu lo wa ni.

Nar cyz czę sto sam zo stałzra nio ny w dzie ciń stwie. Byłtrak to wa ny jak przed miot, ate raz od twa rza tę sy tu ację.Po ni ża i nisz czy in nych. Czę -sto szar pie nim za wiść i za -zdrość, ce chu je się też aro -ganc ki mi po sta wa mi i za cho -wa nia mi.

Ob se sjo na ciSpraw cy ob se syj no -kom -

pul syw ni są lę kli wi, nie pew nii we wnętrz nie za gu bie ni.Ma ją po czu cie spo łecz ne gocha osu, nie prze wi dy wal no -ści zda rzeń. Mie wa ją ka ta -stro ficz ne my śli. Wę sząwszę dzie spi ski. Nie to le ru jąbłę dów po peł nia nych przezin nych. Ma ją du żą po trze bękon tro lo wa nia wszyst kie go ipo ru sza nia się po do brze po -zna nych ścież kach. W efek -cie są ma ło kre atyw ni, ma łosku tecz ni w swo ich dzia ła -niach. Cha rak te ry zu ją siętak że lę kiem przed ludź mi isku pia ją go na jed nej oso bie,po strze ga jąc ją wów czas ja kooso bę nie bez piecz ną, sil niej -szą, krnąbr ną. Ob se syj niekon cen tru ją uwa gę na swo jejofie rze, chcą ja przy ła pać nabłę dach i zna leźć do wo dy jejnie go dzi wo ści. Po sia da jącmoż li wo ści de cy zyj ne, tentyp spraw cy po mi ja swo jąofia rę w awan sach, od bie rapre sti żo we za ję cia, ob wi niaza nie ro wią za ne pro ble my,izo lu je. Trak tu je prze śla do -wa ne go jak ry wa la, i po dej -mu je z nim wal kę.

ELIZA OGORZAŁEK

Mobbing: sprawcy i ofiaryPo ję cie mob bin gu do spo łecz nej świa do mo ści Po la ków zo sta łowpro wa dzo ne sto sun ko wo nie daw no. Od no si się jed nak do do brze zna nych w na szym spo łe czeń stwie zja wisk. Oszczer stwa, po gróż ki, ośmie sza nie, po ni ża nie — to co dzien ność wie lu śro do -wisk pra cow ni czych. Ileż to ra zy spo tka li śmy się z pro du ko wa -niem ba jek na te mat ży cia za wo do we go i pry wat ne go współ pra -cow ni ków, gdy ce lem by ło or dy nar ne po zba wie nie ich god no ści i wy izo lo wa nie ze śro do wi ska pra cy.

Li lian Glass: Czło wiek tok -sycz ny to ktoś, kto pra gniecię znisz czyć. To ktoś, ktoogra bia cię z po czu cia wła -snej war to ści, po zba wiagod no ści i za tru wa sa mąesen cję two je go ist nie nia;kto, nad wy rę ża jąc two jąod por ność, na ra ża cię nacho ro bę psy chicz ną lub fi -zycz ną. Tok sycz ni lu dziega szą wszel ki en tu zjazm,do strze ga jąc w to bie tyl kowa dy, peł ni za zdro ści i za -wi ści cier pią, wi dząc two jesuk ce sy. Go to wi są znie na -wi dzić cię za naj mniej szepo wo dze nie. Ich nie pew -ność i oba wa czę sto ka żąim prze szka dzać ci w dą że -niu do szczę śli we go, twór -cze go ży cia.

M.F. Hi rio goy en: Mob -ber to typ psy chicz ne go ter -ro ry sty. Jest ego cen try kiem,skon cen tro wa nym na wła -snej oso bie i swo ich po trze -bach, któ re sta ra się re ali -zo wać na wet kosz tem in -nych. Mob ber ma pro blemz wła sny mi emo cja mi, niepo tra fi od czu wać em pa tii ibro ni się przed we wnętrz -ny mi na pię cia mi, usi łu jącdo war to ścio wać się przezza da wa nie cier pień in nymlu dziom.

Eli za Ogo rza łek, dok to rant ka naUKSW w War sza wie dyżuruje wna szej re dak cji dwa ra zy w mie -sią cu, w czwartki. Pani Eliza przy -po mi na oso bom nie peł no spraw nym zumiar kow anym i znacz nym stop niemnie peł no spraw no ści o moż li wo ścisko rzy sta nia z do fi nan so wa nia na ukiw szko le śred niej, po li ce al nej, stu -diów li cen cjac kich, ma gi ster skich ipo dy plo mo wych.Nasz eks pert udzie la bez płat nych po -rad w spra wie pra wa pra cy, pra wa cy -wil ne go.Szcze gól nym zainteresowaniemobdarza na si la ją ce sie w naszym krajuzja wi sko mob bin gu w miej scu pra cy.Kon takt:

porady.prawne.hejmielec@gma il.com

Ser decz nie za pra sza my.

Fot. archiwum (2)

Fot. emka (2)

— Wie lu ludzi pa trzy nauza leż nie nia jak na fa tum.Znie chę ceni nie udol ny mipró ba mi wal ki z na ło giem są -dzą, że nie ma dla nich ra tun -ku. A prze cież z uza leż nie niamoż na wyjść, ist nie je na to ty -sią ce do wo dów — mó wiłpod czas ju bi le uszo wej kon fe -ren cji Bog dan Ko łacz, pre zesSto wa rzy sze nia Trzeź wo ścio -we go „No we Ży cie”. Z pew -no ścią po twier dze niem słówpre ze sa jest wła śnie sa mo sto -wa rzy sze nie, któ re pręż niedzia ła od 15 lat i sku pia też lu -dzi, któ rzy wy gra li wal kę z na -ło giem i po wró ci li do nor mal -ne go ży cia.

Mi sja sto wa rzy sze nia Ju bi le uszo wa uro czy stość

roz po czę ła się dzięk czyn nąmszą św. w ko ście le Mat kiBo żej Nie usta ją cej Po mo cy wMiel cu. Na stęp nie w Sa mo -rzą do wym Cen trum Kul tu ryod by ło się spo tka nie orazkon fe ren cja po świę co na uza -leż nie niom i prze mo cy orazspo so bom ich za po bie ga nia.

— Wspie ra nie sie bie na -wza jem to bar dzo waż na mi -sja. Każ dy czło wiek, je że li jestw kry zy sie, ma pro ble my, szu -ka dru gie go czło wie ka, doktó re go mo że mieć za ufa nie,od któ re go mo że usły szećwska zów ki jak po stę po wać.Wa sze sto wa rzy sze nie da je temoż li wo ści —pod kre ślił Bog -dan Bie niek, wi ce pre zy dentMiel ca. —Chciał bym po dzię -ko wać za pięt na ście lat wa szejwspół pra cy z sa mo rzą dem.Wspól nie wspie ra my uza leż -nio nych, ich ro dzi ny i pro wa -dzi my dzia ła nia pro fi lak tycz -ne. Osób, któ re wpa dły w uza -leż nie nie nie po zo sta wia mysa mym so bie —do dał i ży czyłko lej nych owoc nych lat pra cy.

Gra tu la cje i sło wa uzna niawy ra ził tak że se na tor RPWła dy sław Or tyl. — To sto -wa rzy sze nie ma wy jąt ko wąspe cy fi kę, wy jąt ko we prze sła -nie i wy jąt ko we za da nie. Nie -jed no krot nie trze ba wejśćbar dzo głę bo ko w re la cje mię -dzy ludz kie, by po móc in nym.Trze ba po świę cić wie le cza su iser ca dru gie mu czło wie ko -wi —mó wił.

Pro fi lak tyka i wspar cieKon fe ren cję roz po czę li Ja -

cek Skro bot i Le szek Pia sec ki,mie lec cy psy cho te ra peu ci.Pod ję li te mat tok sycz nychzwiąz ków, w któ rychwystepują uza leż nienia i prze -mo c. Na stęp nie Bar ba raBłaś -Ka pu sta oraz Jo an naSzę szoł, spe cja list ki te ra piiuza leż nień oraz prze ciw dzia -ła nia prze mo cy w ro dzi nie za -pre zen to wa ły spo so by wal ki zuza leż nie nia mi i prze mo cą,moż li wo ści wspar cia ofiaroraz przed sta wi ły współ pra cęmię dzy róż ny mi pod mio ta mipo mo cy spo łecz nej.

Kięża Zbi gniew Gu za i An -to ni Mul ka pod ję li te mat ro lidu chow no ści w prze ciw dzia -ła niu prze mo cy i uza leż nie -niom. Moż li wo ścia mi za po -bie ga nia wy klu cze niu spo łecz -ne mu za ję ły się Bar ba raWdo wiarz i Mar ta Rze szu tek,przed sta wi ciel ki jed no stek or -ga ni za cyj nych po mo cy spo -łecz nej szcze bla gmin ne go ipo wia to we go. emka

Ju bi le usz „No we go Ży cia”Sto wa rzy sze nie Trzeź wo ścio we No we Ży cie z oka zji 15-le cia swo jejdzia łal no ści zor ga ni zo wa ło uro czy ste spo tka nie i kon fe ren cję „Uza -leż nie nia i prze moc cho ro bą na szychcza sów. Jak je le czyć”.

Uczest ni cy kon fe ren cji wy -słu cha li pro gramu „Każ dyz nas” au tor stwa Pio traNa gie la. Zo ba czy li tak żepre zen ta cję mul ti me dial nąpo świę co ną 15-let niejdzia łal no ści „No we go Ży -cia”.

Bogdan Kołacz, prezesStowarzyszeniaTrzeżwościowego „Nowe Życie”.

Page 26: Gazeta Hej Mielec numer 24

26 Zdrowy styl życia

Fot. archiwum

Od dłuż sze go cza su ży wie -nio wi eks per ci ape lu ją, abyogra ni czać spo ży cie tłusz -czów i nie jeść ich wię cej niżwspo mnia ne 120 gra mów.Ale mu si my jed nak za cho -wać roz są dek — tłusz cze tonie tyl ko źró dło ener gii, choćrze czy wi ście, je den ich gramdo star cza nam aż 9 kcal. Totłusz cze, mię dzy in ny mi, de -cy du ją o pra wi dło wym funk -cjo no wa niu błon ko mór ko -wych, są no śni kiem wi ta minA, D, E i K i — co naj waż -niej sze - są nie zbęd ne w syn -te zie hor mo nów. Chro niątak że na rzą dy we wnętrz neprzed ura za mi me cha nicz -ny mi.

Tłusz cze jed nak tłusz czomnie rów ne. To gru pa róż nychskład ni ków ży wie nio wych.Dla te go po win ni śmy się za -in te re so wać, ja kie ro dza jetłusz czów uwzględ nia my wdie cie i w ja kich wza jem nychpro por cjach.

Czym są tłuszczeW ta kim ra zie — co to są

tłusz cze? Tłusz cze to zwy -cza jo wa na zwa gru py li pi -dów, es trów gli ce ro lu i kwa -sów tłusz czo wych — mą drzemó wi en cy klo pe dia. Kwa sytłusz czo we zaś dzie li my nana sy co ne i nie na sy co ne. Otym po dzia le jest w pra siedość gło śno i więk szość zczytelników go chy ba zna.Co to jed nak zna czy, że da nykwas jest na sy co ny albo nie -na sy co ny? Tu po trze ba namodro bi ny zna jo mo ści che mii.W na sy co nych kwa sach

tłusz czo wych ato my wę gla sąpo łą czo ne po je dyn czy miwią za nia mi, a w nie na sy co -nych — po dwój ny mi. Idącda lej — gdy po dwój ne wią -za nie jest jed no — kwastłusz czo wy jest jed no nie na -sy co ny; gdy ich jest wię cej —wie lo nie na sy co ny.

SFANa sy co ne kwa sy tłusz czo weczy li SFA (z ang. SaturatedFatty Acids). Za war te sąprzede wszyst kim w tłusz -czach zwie rzę cych. Znaj -dzie my je w mię sie i mle ku.Wy stę pu ją tak że w tłusz -czach ro ślin nych — naj wię -cej ich za wie ra ją ole je: pal -mo wy, ko ko so wy i ka ka owy.Uwa ża się, że po win ny onedo star czać nam dzien nieoko ło 10 pro cent ener gii.Gdy je my je w nad mia rze,mo że my na ra zić się na kło -po ty z go spo dar ką cho le ste -ro lo wą, miaż dży cę na czyńkrwio no śnych, a tak że na no -

wo two ry okręż ni cy, a takżegruczołu krokowego.

MUFAJed no nie na sy co ne kwa sytłusz czo we czyli MUFA (ang.Mo no sa tu ra ted Fat ty Acids).Zwa ne są tak że kwa sa mi n -9lub ome ga 9. Naj bo gat szymżró dłem MUFA jest oli wa zoli wek i olej rze pa ko wy. Oli -wa za wie ra ich do 70 pro cent,olej do oko ło 60. Jed no nie -na sy co nym kwa sem tłusz -czo wym jest kwas ole ino wy,któ ry uwa ża ny jest za na pra -wia cza tzw. pro fi lu li pi do we -go krwi — ob ni ża po ziom

„złych” bia łek LDL i pod no si„do brych” HDL. Pro ste wy ja -śnie nie: LDL trans por tu jącho le ste rol z wą tro by do cia -ła, a HDL — z po wro tem.Gdy nasz or ga nizm nie ścią -ga nad mia ru cho le ste ro lu zeswo ich pe ry fe riów (czylimamy zbyt mało HDL) —za czy na my mieć kło po ty,choć by z na czy nia mi.

PUFAWie lo nie na sy co ne kwa sytłusz czo we czyli PUFA (ang.Po li sa tu ra ted F. A.). Kwa syte dzie lą się na dwie gru py:n -6 i n -3. Do gru py n -6 (ina -czej ome ga 6) na le żą: kwasli no lo wy, kwas ara chi do no -wy i gam ma li no le no wy. Za -war te są one przede wszyst -kim w ole jach ro ślin nych:sło necz ni ko wym, ku ku ry -dzia nym, so jo wym i kro ko -szo wym. Do gru py n -3 (lubome ga 3) na le żą m.in. kwasal fa-li no le no wy (czy li ALA),eiko zapn ta eno wy (czy liEPA) i do ko za hek sa eno wy(zna ny bar dziej ja ko DHA).Trud niej o nie w die cie, agłów nym ich źró dłem są tłu -ste ry by mor skie (ło soś, śledź,ma kre la, szprot), a także olejrze pa ko wy i so jo wy. PUFAznaj du ją się tak że w za rod -kach pszen nych.

PUFA peł nią dość istot nefunk cje w na szym or ga ni -zmie. To one wzmac nia jąbło ny ko mór ko we, re gu lu jąpo ziom cho le ste ro lu w krwi,od po wia da ją za do bry stanskó ry, wpły wa ją na funk cjena rzą dów. Są tak że pre kur -so ra mi hor mo nów tkan ko -wych. Uwa ża się, że PUFApo win ny do star czać oko ło 10pro cent ener gii z po ży wie nia.

Co ważne, sto su nekPUFA z gru py n -6 do n -3 po -wi nien wy no sić jak 5—6 do 1.Te pro por cje są istotne,szcze gól nie ze wzglę du nakwa sy z ro dzi ny n -6. Gdy jestich do kład nie ty le, ile być po -win no — są bar dzo po ży -tecz ne. W nad mia rze jed nakbar dzo szko dzą — wzra stawte dy po ziom trój gli ce ry -dów w krwi, na si la ją się pro -ce sy za pal ne i zwięk sza ry zy -ko no wo two rów. Mu si mywięc bar dzo uwa żać, ja kichole jów uży wa my na co dzień.Ogra ni cze nie się do ole jusło necz ni ko we go nie jest,de li kat nie mó wiąc, naj szczę -śliw sze.STANISŁAW GRASOWSKI

Tłuszcze w naszej diecieTłuszcze powinny dostarczać nam każdego dniaod 15 do 30 procent energii. Czyli dorosłyczłowiek powinien ich zjadać od 50 do 120gramów dziennie. Tłuszcz tłuszczowi jednak nierówny, a organizmowi nie jest wszystko jedno, czyjemy smalec, czy oliwę.

Do czego odnosi się to ma -gicz ne sło wo trans, któ rymnas stra szą die te ty cy? Otóżchodzi o wią za nia nie na sy -co ne (czy li po dwój ne) wtłusz czach. Mo gą mieć onekon fi gu ra cję cis lub trans.

W kon fi gu ra cji cis ato mywo do ru umiesz czo ne są potej sa mej stro nie wią za niapo dwój ne go mię dzy ato -ma mi wę gla, a trans — poprze ciw nych (czy li jak by poprze kąt nej). Izo me ry ciszmie nia ją się w izo me rytrans pod czas dłu go trwa łe -go sma że nia, a tak że uwo -dor nia nia tłusz czów ro ślin -nych pod czas ich utwar dza -nia. Po wsta łe kwa sy tłusz -czo we trans tra cą swo je po -zy tyw ne wła ści wo ści. Cowię cej — za czy na ją dzia łaćna na sza nie ko rzyść: zwięk -sza ją ry zy ko za cho ro wa niana miaż dży cę, za bu rza jądzia ła nie ukła du od po ro no -ścio we go czy pod wyż sza jąstę że nie in su li ny w krwi.

Ilość izo me rów trans wdzien nej die cie nie po win naprze kra czać 5 gra mów. Naj -

wię cej ich znaj dzie my w fastfo odzie: ham bur ge rach, za -pie kan kach, piz zy, wy ro -bach cu kier ni czych i twar -dych mar ga ry nach. Wmięk kich mar ga ry nach ichza war tość nie jest du ża. Oile w mar ga ry nach twar dychudział izo me rów trans mo -że prze kra czać 20 pro cent,to w do brej ja ko ści mar ga -ry nach kub ko wych jestmniej sza niż jeden pro cent.

Izo me ry trans nie za wszesą szko dli we. Co wię cej, nie -któ re z nich spo ży wa my na -wet ja ko su ple men ty die ty.Cho dzi o sprzę żo ne die nykwa su li no lo we go czy li CLA(ang. Con ju ga ted Li no le icAcids). Wy stę pu ją w na tu rzew mle ku i tłusz czu prze żu -wa czy (czy li przede wszyst -kim w wo ło wi nie). Ma ją onesil ne dzia ła nie an ty ok sy da -cyj ne, prze ciw miaż dży co we iprze ciw no wo two ro we. Nie -ste ty, ame ry kań scy die te ty cyalar mu ją, że w mle ku i mię -sie krów kar mio nych nie tra -wą, a ku ku ry dzą CLA jestco raz mniej. gras

Nie zawsze złe izo me ry trans

●Mię so ssa ków i pta ków ja da -my jak naj chud sze. Nie do ty czyto ryb. W ich przy pad ku war todwa ra zy w ty go dniu zjeść ka -wa łek tłu ste go ło so sia czy ma -kre li, ze wzglę du na wy so ką za -war tość nie na sy co nych kwa -sów tłusz czo wych z gru py n -3.●Mle ko i prze two ry mlecz newy bie ra my chu de lub pół tłu ste(za war tość tłusz czu w mle ku do2 pro cent, w se rze do 5 pro cent).Tłu ste se ry żół te i śmie ta nę jedz -my rzad ko i w ma łych ilo ściach.●Do sma ro wa nia pie czy wa

uży wa my wy so ko ja ko ścio wychni sko tłusz czo wych mar ga rynkub ko wych (za war tość izo me -rów trans po ni żej pro cen ta) lubtwa roż ków. Ma sła po win ni śmyuzy wać w ogra ni czo nych ilo -ściach.●Do brze jest mieć w kuch ni iuży wać kil ka ro dza jów ole jówro ślin nych — mi ni mum dwóch.Naj war to ściow sze są te tło czo nena zim no. Na le ży je do da wać dopo traw na su ro wo. ●Sma ży my rzad ko, na nie wiel -kiej ilo ści tłusz czu (oli wa z oli -wek, olej rze pa ko wy, ale nie tło -czo ne na zim no) i krót ko —mak sy mal nie 15—20 mi nut. ●Nie po win ni śmy za po mi nać oorze chach i na sio nach — szcze -gól nie bo ga te w kwa sy tłusz czo -we z gru py n -3 orze chy wło skiei na sio na lnu.●Ogra ni cza my do mi ni mumpo tra wy sma żo ne dłu go i nagłę bo kim tłusz czu — ko tle ty,fryt ki, pącz ki, ta nie wy ro by cze -ko la do we i cze ko la do po dob ne,chp sy, pra żyn ki, prze ką ski.

Kilka wska zówek prak tycz nychR E K L A M A

R E K L A M A

Fot. archiwum (2)

Page 27: Gazeta Hej Mielec numer 24

27Rozmaitości—Uroda

Aby na sza twarz pre zen -to wa ła się na praw dę do brze,po trze ba nam ma ki ja żu,któ ry dys kret nie po pra wina szą uro dę. Na co dzieńpo win ny śmy być na tu ral ne,moc niej szy ma ki jaż po win -ni smy zo sta wic na spe cjal neoka zje. Jak zro bić do bryma ki jaż, mo że my za py taćwi za żyst ki. Na uczy ona naspod sta wo wych za sad, ja ki -mi po win ny śmy się kie ro -wać wy ko nu jąc ma ki jaż.Każ da z nas mo że się te goszyb ko na uczyć.

W po przed nim nu me rzepi sa li śmy o za sto so wa niupod kła du, ko rek to ra, po słu -gi wa niu się cie nia mi i ma -ska rą. Te raz za wró ci my

uwa gę na za sto so wa nie ró -żu, pu dru, po mad ki i kon tu -rów ki, a tak że że lu do brwi ito ni ku.

RóżRóż oży wia i roz ja śnia

zmę czo ną twarz. Na no si mygo sze ro kim pędz lem wzdłużko ści po licz ko wych. Dzię kita kie mu za bie go wi ce raszyb ko od zy sku je mło dzień -czy blask.

Pu der brą zu ją cyGdy na sza twarz jest nie co

pulch na, się ga my po pu derbrą zu ją cy. Roz po czy na myod roz pro wa dze nia pod kła -du. Na stęp nie — wzdłuż ko -ści po licz ko wych aż do skro -

ni — sze ro kim, mięk kimpędz lem na kła da my pu derbrą zu ją cy. Na czo ło, nos ibro dę — czy li li nię T, mo że -my na ło żyć pu der ja śniej szy.Tak uma lo wa na twarz bę -dzie wy glą da ła sub tel niej.

UstaUsta ma lu je my pę dzel -

kiem — zaj mu je to wię cejcza su, ale ma ki jaż jest do -kład niej szy i trwal szy. Po -mad kę na no si my za wsze odze wnętrz nych ką ci ków ust ikie ru je my się ku ich środ ko -wi. W ten spo sób uni ka mygro ma dze nia się nad mia ruszmin ki w ką ci kach ust.

Je śli usta są ma łe i wą skie,to za nim się gnie my po po -mad kę, ob ry suj my je kon tu -rów ką. Za rów no kon tu rów -ka, jak i po mad ka mu sząmieć ten sam od cień, w prze -ciw nym ra zie ma ki jaż nie bę -dzie wy glą dał na tu ral nie.Kon tu rów ką mo że my teżpo ma lo wać ca łe war gi. Bę -dzie to świet na ba za pod po -mad kę.

Li nia brwiNie sfor ne wło ski brwi mo -

de lu je my spe cjal nym że lemlub od żyw ką do rzęs. Je śli ichw da nej chwi li nie ma my podrę ką, za stą pi my je że lem dowło sów. Na wy czysz czo nąspi ral kę po zu ży tej ma ska rzena no si my odro bi nę że lu i de -li kat nie prze cze su je my brwi.Je śli w ostat niej chwi li mu si -my sko ry go wać li nię brwi,naj pierw prze trzyj my je kost -ką lo du — prze ko na my się,że wy ry wa nie wło sków bę -dzie mniej bo la ło, a skó ra niebę dzie za czer wie nio na. Lódpo pro stu znie czu li na skó rek.

To nikMa ska ra znacz nie dłu żej

za cho wa świe żość, je że li jejszczo tecz kę od cza su do cza -su bę dzie my prze my wać to -ni kiem. Wte dy tusz nie bę -dzie się na niej gro ma dził,ma ska ra nie po skle ja rzęsani nie po zo sta wi brzyd kichgru dek. al lu re spa

BARAN

21 III—19 IV

BYK

20 IV—22 V

BLIŹNIĘTA

23 V—21 VI

RAK

22 VI—22 VII

LEW

23 VII—23 VIII

PANNA

24 VIII—22 IX

WAGA

23 IX—22 X

SKORPION

23 X—21 XI

KOZIOROŻEC

22 XII—19 I

WODNIK

20 I—18 II

RYBY

19 II—20 III

Mi łość:W związ ku, na codzień spo koj nie , jed nak wnaj bliż szym cza sie moż li wekon flik ty. Skup się na po -trze bach part ne ra. Za ufa nieto pod sta wa. Pra ca: Wresz cie bę dzieszdo ce nio ny i za uwa żo ny.Spra wy za wo do we na bio rątem pa, co za owo cu je wy ma -rzo nym awan sem. Pil nujkaż de go pro jek tu. Zdro wie:Ure gu luj swo ją co -dzien ną die tę. Re gu lar nespo ży wa nie po sił ków po pra -wi me ta bo lizm.Pij wo dę.

Mi łość: Nie dłu go po zy tyw -ne zmia ny w sfe rze uczuć.Zo dia kal ne By ki czekająchwi le unie sień z dłu go let -nim part ne rem. Prze łam cieru ty nę w sy pial ni. Pra ca: Nie masz się czymmar twić. Po pra wa sto sun -ków w pra cy. Wy ko rzy stajsy tu ację i prze staw swo jepla ny. Zdro wie: Oszczę dzaj zdro -wie, bo cze ka cię du żo stre su.Układ pla net po zwo li ci roz -wią zać pro ble my bez prze -szkód.

Mi łość: Mu sisz się wy ci szyć ipo ukła dać spra wy oso bi ste.Nie ko rzyst nie wpły wa to natwój zwią zek. Sa mot ne Bliź -nia ki spo tka ją na swo jej dro -dze wie lu przy ja ciół. Pra ca: Nie spo czy waj nalau rach. Te raz mu sisz sięmoc no an ga żo wać w pra cę.Cze ka ją cie no we wy zwa niai du że pie nią dze.Zdro wie: Pa mię taj , że no cesą co raz chłod niej sze. Za -opatrz się w cie pły sza lik, awie czo ra mi nie od ma wiajso bie go rą cej her ba ty.

Mi łość: Cze ka cie roz mo waz part ne rem. Wy ko rzy stajten czas mą drze, a roz wią -żesz wie le na war stwio nychkon flik tów. Mi łość to skarb. Pra ca: Ema nu jesz sil nąener gią. Wro dzo ny bunt po -zwo li ci te raz po sta wić naswo im w spra wach za wo do -wych.Zdro wie: Je steś te raz podsilnym wpływem. Na wetprzy nie wiel kich chę ciachfor ma po wró ci bły ska wicz -nie —- bez mę czą cych ćwi -czeń i wy rze czeń przy stole.

Mi łość: Lwy mo gą być te razroz draż nio ne za cho wa niempart ne ra, któ ry lek ce wa żą copo dej dzie do spra wy dlanich waż nej. Pra ca: W pra cy wszyst kobę dzie to czyć się spo koj nymryt mem. Nie bę dzie pro ble -mów z po dej mo wa niem de -cy zji. War to się te raz szko lić . Zdro wie: Czas za dbać ozdro wie. Ćwi cząc po pra -wiasz swo je sa mo po czu cie .Uwa żaj na na wra ca ją ce sięchro nicz ne do le gli wo ści.Czas na wi zy tę u le ka rza

Mi łość: Szczę ście bę dzie cite raz sprzy jać, ale pod wa -run kiem szcze ro ści z part ne -rem. Two ja po dejrz li wośćjest bez pod staw na. Pra ca: Brak ocho ty do pra cyw tym ty go dniu bę dzie bar -dzo do kucz li wy. Uwa żaj, boza wsze mo że zna leźć sięktoś, kto do nie sie na cie biedo sze fa. Zdro wie: Mo żesz być na ra -żo ny na drob ne kon tu zje.Bar dzo waż ne jest , że byśpa mię tał o nie ko rzyst nymwpły wie nie któ rych le ków.

Mi łość: Naj bliż szy czas za po -wia da du że zmia ny. Patrz isłu chaj uważ nie co my śli part -ner. Po każ wię cej ogła dy i sta -raj się pa no wać nad zło śli wo -ścia mi. Pra ca: Pra cuj wy trwa le, a re -zul ta ty do strze żesz w szyb kimtem pie. Cie ka we per spek ty -wy i moż li wy awans w za się gutwo jej rę ki. Zdro wie: Księ życ jest two imsprzy mie rzeń cem. Na emo cjeczę sto re agu jesz pod ja da -niem. Za pa nuj nad tym .Dbaj o swo je ner ki i sta wy.

Mi łość: Jo wisz w two im zna -ku i plu ton w try go nie da jąwiel kie moż li wo ści. Zdaj sięna in stynkt i resz tę zo staw lo -so wi. Pra ca: Bądź ostroż ny i uwa -żaj na to, co mó wisz. Nie za -wsze współ pra cow ni cy po -win ni być two imi słu cha cza -mi. Nie za wsze mi ły ozna czaszcze ry. Zdro wie: Bę dziesz w do sko -na łej for mie. Nie strasz ne bę -dą je sien ne wa ha nia tem pe -ra tu ry. Nie za po mnij jed nako co dzien nej por cji wi ta min.

Mi łość: Cią gle się wa haszbra ku je ci kon se kwent ne godzia ła nia. Od czu wasz lękprzed re al nym związ kiem.Spró buj prze lać swo je uczu -cia na pa pier. Pra ca: Masz sze ro kie za in -te re so wa nia. Je steś in te li -gent ny i za rad ny. Czaswresz cie za brać głos w pra cyi po ka zać swo je po my sły. Zdro wie: Ży jesz w cią głymstre sie. Po wo du je to pro ble -my ze zdro wiem. Za fun dujso bie week en do wy re laks wwan nie przy mu zy ce.

Mi łość: Ła two się de ner wu -jesz. Masz ary sto kra tycz nąna tu rę i nie po tra fisz że braćo uczu cia. Ocze ku jesz, za tood part ne ra wdzięcz no ści zauwa gę ja ką mu oka zu jesz. Pra ca: Ko zio roż ce wpad nąw wir no wych obo wiąz ków.Przy nio są one moż li wo ściszyb kiej re ali za cji pla nów,któ re z ko lei otwo rzą drzwido ka rie ry. Zdro wie: W naj bliż szychdniach Sa turn i Nep tun źlewpły nie na sa mo po czu ciezo dia kal nych Ko zio roż ców.

Mi łość: Prze stań za drę czaćsię prze szło ścą. Wy ba czy łeśpart ne ro wi i nie wra caj dote go. Pra ca: Ła twość na wią zy wa -nia kon tak tów po zwo li ci nawy szu ka nie biz ne so wychpart ne rów. War to wła śniete raz zde cy do wać się naprzed sta wie nie no we go pro -jek tu. Zdro wie: Wszyst kie nie po -wo dze nia Wod ni ki zwy kłybrać do sie bie, a to bar dzoosła bia. Two im sła bympunk tem jest gar dło!

Mi łość: Two je uczu cia ciękrę pu ją i to jest prawdziwypro ble m. Otwórz się napart ne ra i na roz mo wę z,nim. Pra ca: Je steś by strym fi -nan si stą, któ ry lu bi pra co -wać po swo je mu. Przed to -bą du żo pra cy i no wych wy -zwań. Zdro wie: Za mar twia nie sięjest głów ną przy czy ną pro -ble mów zdro wot nych. Ni -gdy nie dzia łaj w zde ner wo -wa niu, gdyż to do pro wa dzado niepotrzebnych po ra żek.

STRZELEC

22 XI—21 XII

Konkurs: wygraj bonupominkowy na makijażw Allure SpaDla Czytelniczki, którapierwsza zadzwoni ogodzinie 10 wponiedziałek,24 września,do redakcji gazety przy ul. Biernackiego 1/36,tel. 535 969 606 czeka bon na zabieg w salonie ALLURE SPA ul. Kościelna 14 (Stary Mielec)www.allurespa.pl

HOROSKOP Specjalnie dla HejMielec horoskop układają wróżki Estera i Saida

Tajemniceperfekcyjnegomakijażu (2)

Nie każ da z nas wie, jak zro bić do bryma ki jaż. Cza sa mi wy star czy źle do braćod cień pod kła du, czy kred ki do ust, za sto so wać sy pią cy się z po wiek tuszi ca ły efekt ma my ze psu ty. Fo

t. archiwum

R E K L A M A

Page 28: Gazeta Hej Mielec numer 24

28 Ogłoszenia—Sport

SPRZEDAMDo sprze da nia miesz ka nie 62 m kw.Mie lec Pi sar ka. Kon takt: 793944300

Szyb ka go tów ka bez BIK na oświad -cze nie do 1 000 zł! Na wet dla osób zko mor ni kiem! Dzwoń! 795 494 385

Po życz ka bez BIK 2 000 ! Dzwoń!Mi ni mum for mal no ści! 17 583-48-04

Sprze dam suk nię ślub ną wzo ro wa nąna mo de lu VANESSA 1119 z do dat -ko wy mi ko ron ko wy mi apli ka cja mi.Suk nia jest jed no czę ścio wa, wy ko -na na z sa ty ny je dwab nej w ko lo rzebie li. Roz miar 36/38 na wzrost161cm + 8 cm ob cas. Stan bar dzodo bry, ce na do ne go cja cji. Kon takt:519454521 lub ane cik06 04@in te -ria.pl

WYNAJMĘDo wy na ję cia lo kal w Miel cu o pow.207m kw. na par te rze pod usłu gime dycz ne, re ha bi li ta cje tel. kon tak -to wy 502 652 602

PRACAPrzed się bior stwo Wie lo bran żo weKa ra be la Sp. z o.o., ul. So ko la 14 wTar no brze gu za trud ni pra cow ni kaochro ny fi zycz nej na sta no wi sko: do -wód ca zmia ny — pra ca w Miel cu.Wy ma ga nia:— li cen cja II stop nia— le gi ty ma cja oso by do pusz czo nejdo po sia da nia bro ni— nie ka ral ność (ak tu al ne za świad -cze nie)— waż ne ba da nia do li cen cji— mi le wi dzia ne do świad cze nie naw/w sta no wi sku pra cy

To wa rzy stwo Śpie wa cze „MELODIA”w Miel cu pil nie za trud ni dy ry gen tado Chó ru Mę skie go „MELODIA”.Pro szę się kon tak to wać od pon -pt wgodz. 10-13 pod nu me rem te le fo nu:17 7884493

OGŁOSZENIADROBNE

Sto wa rzy sze nie do ku men -ta li stów fut bo lu po raz pierw -szy pró bo wa no po wo łać jesz -cze w 2009 ro ku.

— W stycz niu na ze bra niuza ło ży ciel skim w Ło dzi gru paoko ło 30 osób, wy bra ła wła -dze Ogól no pol skie go Sto wa -rzy sze nia Hi sto ry ków i Sta ty -sty ków Pił ki Noż nej. Mia łysię one za jąć re je stra cją tejor ga ni za cji. Pre ze sem zo stałwte dy Ma rek Szto chel z Bił -go ra ja — wspo mi na Le szekŚle dzio na, świe żo upie czo nyse kre tarz Sto wa rzy sze nia. — Byłem na zjeździezałozycielskim. Sie dem mie -się cy póź niej, z pierw sze gotrzy dnio we go spo tka nia Sto -wa rzy sze nia przy wio złem pu -char za zwy cię stwo w Ogól -no pol skim Kon kur sie wie dzyo hi sto rii pol skiej pił ki noż -nej — chwa li się Le szek Śle -dzio na, no ta be ne dłu go let nikro ni karz Sta li Mie lec.

By ło to w Za gro dzie "Roz -to cze" w Ob szy, nie da le koTar no gro du. Tym ra zem,zjazd od był się w Lu by czyKró lew skiej, przy gra nicz nejwsi po ło żo nej nie ca łe 80 ki lo -me trów od Lwo wa, w agro -tu ry stycz nym Ośrod ku "Kre -sów ka".

— To uro kli we miej sce, naRoz to czu Po łu dnio wo --Wschod nim — opo wia daLe szek. — By ło nas bli skotrzy dzie stu dzien ni ka rzyspor to wych, re dak to rów pił -kar skich por ta li in ter ne to -wych, au to rów ksią żek i pa -sjo na tów hi sto rii pol skie gofut bo lu — mó wi. Go ściem

spe cjal nym zjaz du był Ma ciejPol skow ski, by ły re dak tor na -czel ny „Prze glą du Spor to we -go”, ob cho dzą cy wła śnie ju -bi le usz 40-le cia pra cy dzien -ni kar skiej. — Spo tka nieświet nie zor ga ni zo wał Bo gu -sław Ku del ski, miesz ka ją cywła śnie w Lu by czy, a po ma -ga li mu Mi ro sław Te resz czuki Zbi gniew Śledź — mó wiLe szek.

Ma się ro zu mieć, żeuczest ni cy zjaz du wy bra li siędo nie od le głe go Lwo wa.Głów nym punk tem pro gra -mu wy ciecz ki był mecz tam -tej szych Kar pat w 8. ko lej ceeks tra kla sy ukra iń skiej.

Cmen tarz Ły cza kow ski,Lwów i mecz

Na cmen ta rzu Ły cza kow -skim dzien ni ka rze od wie dzi ligro by wiel kich Po la ków: ar -ty stów Ar tu ra Grot t ge ra, Se -we ry na Gosz czyń skie go,Ma rii Ko nop nic kiej i Ga -brie li Za pol skiej, a tak że Ste -fa na Ba na cha — wiel kie gopol skie go ma te ma ty ka. Niebył to jed nak je dy ny pol skiak cent te go dnia.

— Na Cmen ta rzu Obroń -ców Lwo wa, wy dzie lo nejczę ści Cmen ta rza Ły cza kow -skie go od na leź li śmy gróbAn to nie go Po znań skie go —opo wia da Le szek Śle dzio na.Dla nie zo rien to wa nych —An to ni Po znań ski był jed -nym z naj lep szych pił ka rzypol skich w cza sach gdy jesz -cze nie ist nia ła re pre zen ta cjakra ju. Ten gracz Cra co vii iSpar ty Lwów, ka pi tan Woj -

ska Pol skie go, lot nik, zgi nąłwe Lwo wie w ka ta stro fie lot -ni czej w 1921 ro ku.

Na Ły cza ko wie uczest ni cyspo tka li Olek san dra Pau ka,lwow skie go dzia ła cza, dzien -ni ka rza i pił kar skie go do ku -men ta li stę.

— Więk szość uczest ni kówda ła się po rwać w pił kar skiekli ma ty te mu sym pa tycz ne -mu lwo wia ko wi. W skle piefir mo wym Kar pat Lwów ku -pi li śmy bi le ty na mecz Pre -mier Li hy. Ce na ta kie go bi le -tu to 50 hry wien, czy li 20 zł.To naj więk szy fir mo wy sklepKar pat i ta kie go asor ty men -tu pił kar skich ga dże tów niepo wsty dził by się ża den pol skiczo ło wy klub. Na do da tek in -te gral ną czę ścią fan sho pujest klu bo we mu zeum. W je -go cen trum stoi wier na re pli -ka pu cha ru ZSRR, któ ry zie -lo no -bia li zdo by li w 1969 ro -ku — za chwy ca się Le szekŚle dzio na.

Pol skim dzien ni ka rzomuda ło się też zwie dzić Na ro -do we Mu zeum Sztu ki iKsiąż ki, w któ rym zo ba czy liwy sta wę po świę co ną pio nier -skim cza som pił ki noż nej weLwo wie.

—Więk szość eks po na tówna le ży wła śnie do Olek san -dra Pau ka. Głów ny ak centor ga ni za to rzy po ło ży li naSpor to we To wa rzy stwoUkra ina. W przed wo jen nym,pol skim Lwo wie był to naj -więk szy klub mniej szo ściukra iń skiej — zwra ca uwa gęnasz roz mów ca. Nie uda łosię jed nak Ukra iń com zu peł -

nie po mi nąć pol skich ak cen -tów i wie le z eks po na tów —zdjęć, wy cin ków pra so wych,czy od znak z ko niecz no ścido ty czy ło przed wo jen ne gopol skie go spor tu.

Na pół go dzi ny przed sie -dem na stą, czy li go dzi ną roz -po czę cia me czu miej sco wychz Me ta łur hem Do nieck pol -ska eki pa zja wi ła się przed28-ty sięcz nym sta dio nemUkra ina. Nie ste ty, Are naLwów, miesz czą ca pra wie 35ty się cy wi dzów, wy bu do wa nana Eu ro 2012 jest dla „Zie lo -nych Lwów” zbyt dro ga, abyroz gry wać na niej wszyst kieme cze. Aż do 2018 ro ku wy -stę po wać więc bę dą tak że naswym sta rym obiek cie.

— Na ko ro nie sta dio nuser wo wa no ki bi com pi wo.Moż na by ło zjeść, a tak żeku pić so bie klu bo we pa miąt -ki — na od dziel nym sto iskusprze da wa no po pu lar ne tupro gra my pił kar skie, pro por -czy ki, książ ki i sza li ki —wspo mi na Le szek Śle dzio na.

Mecz już w 13. mi nu cieusta wi ła otrzy ma na przezlwo wia ka Olek san dra Ka sy -ana, za bez myśl ny faul wśrod ku bo iska, czer wo nakart ka. Go ście z Do niec ka,do pin go wa ni przez grup kę35 fa nów, wy pro wa dzi li tyl kojed ną, sku tecz ną kontrę. W59 mi nu cie bo ha te rem spo -tka nia stał się wy cho wa nekbra zy lij skie go San to su —Júnior Mo ra es.

— Na try bu nach wzno szo -no na cjo na li stycz ne ha sła. Naba ne rze gru py fa nów Ul tras

Ban der stad wid niał wi ze ru -nek Ste pa na Ban de ry, któ ryprze cież zy skał so bie mia noka ta Po la ków. Na pi sy pro pa -gu ją ce idee tej gru py wi dzie li -śmy tak że na mu rach w mie -ście — opo wia da Śle dzio na.Sam mecz stał jed nak naprze cięt nym po zio mie

— Tuż po me czu z Bo gu -siem Ku del skim i Ma cie jemRo zum skim z Po zna nia,dzię ki dzien ni kar skim akre -dy ta cjom za ła twio nym namprzez Ol ka, bez żad nych pro -ble mów ze stro ny obec nej nasta dio nie mi li cji do tar li śmypod szat nię Kar pat. Po roz -ma wia li śmy na wet z bo śnia -kiem Se mi rem Šti li ćiem, by -łym gra czem po znań skie goLe cha — opo wia da Le szekŚle dzio na. W pol skiej eks tra -kla sie nie jest to moż li we,lecz na Ukra inie pa nu ją, jakwi dać, in ne zwy cza je. — Do -sta łem jeszcze ciepłą me czo -wą ko szul kę Gre go ra Ba -lažica, gra cza pod sta wo we goskła du lwo wian, by łe go re -pre zen ta cyj ne go obroń cySło we nii do lat 21. Bo gu sławKu del ski do stał ko szul kęIho ra Chu do bja ka, re pre -zen tan ta Ukra iny — do da jeŚle dzio na.

Wy bo ryZjazd po sta no wi łi wy brać

no we wła dze Sto wa rzy sze nia.Pre ze sem zo stał An drzej Po -toc ki z War sza wy, by ły pre zesgli wic kie go Pia sta, po sełtrzech ka den cji.

— Do Za rzą du, opróczmnie ja ko se kre ta rza, wy bra -

Sto wa rzy sze nie historyków wybiera władzeMIELCZANIN W ZARZĄDZIE Na prze łomie sierp nia i wrze śnia, pod czas trzy dnio we go spo tka -nia w Lu by czy Kró lew skiej, wsi przy gra ni cy w Ukra iną, po raz trze ci spo tka li się kra jo wi hi -sto ry cy i sta ty sty cy pił kar scy. Po now nie po wo ła no Ko mi tet Za ło ży ciel ski, a na stęp nie wy bra -no no we wła dze Ogól no pol skie go Sto wa rzy sze nia Hi sto ry ków i Sta ty sty ków Pił ki Noż nej. DoZa rzą du Sto wa rzy sze nia wy bra no Lesz ka Śle dzio nę, zna ne go mie lec kie go dzien ni ka rza spor to -we go i na sze go re dak cyj ne go ko le gę.

Uczestnicy zjazdu (z rodzinami) na rynku w Żółkwi

Leszek Śledziona (z lewej) z OleksandremPaukiem w MuzeumKarpat Lwów przy replicepucharu ZwiązkuRadzieckiego z 1969 rokuFo

t. ls (3)

Wykonam podjazdy dla

niepełnosprawnych,

balustrady, barierki,

ogrodzenia i inne roboty

ślusarskie i budowlane

tel. 534 720 045

Page 29: Gazeta Hej Mielec numer 24

29Sport

no Bo gu sła wa Ku del skie go zLu by czy Kró lew skiej i Pio traCho mic kie go z Gdy ni.Skarb ni kiem zo stał Ma riuszŚwier czyń ski z War sza wy, askład do peł nił Ka rol Kos sa -kow ski z Wy so kie go Ma zo -wiec kie go — mó wi Le szekŚle dzio na. Do ku men ty re je -stra cyj ne są już w KRS. Sto -wa rzy sze nie ma też stro nęin ter ne to wą www.oshi spn.pl.

—- Są wśród nas au to rzyob szer nych mo no gra fii. Pio -trek Cho mic ki na pi sał naprzy kład „Pił kar skie dzie jeWy brze ża”. Chce my na wią -zać współ pra cę z Pol skimZwiąz kiem Pił ki Noż nej i je -go re gio nal ny mi Związ ka mi,aby roz wią zać spra wę prze -cho wy wa niu i do stę pu do ar -chi wów. Obec nie po za le d -wie kil ku la tach ca ła do ku -men ta cja z me czów tra fia dośmiet ni ka. Mam na dzie ję, żedo koń ca ro ku zo sta ną pod ję -te kon kret ne de cy zje. My śli -my też o po wo ła niu fun da cji,aby pro wa dzić dzia łal nośćwy daw ni czą. Niech na szawie dza nie odej dzie ra zem zna mi. Sam już tro chę od wy -kłem od dzien ni kar stwa,choć od 2003 ro ku pi sa łem w

„Dzien ni ku Pol skim”, mie lec -kich „Wy da rze niach” i ogól -no pol skim ty go dni ku „Tyl koPił ka”. Dzi siaj pra cu ję nadksiąż ka mi. Jed na jest już go -to wa, dru ga po ja wi się nie dłu -go, a trze cią pla nu ję na przy -szły rok — koń czy Le szekŚle dzio na.

STA NI SŁAW GRA SOW SKI

Podobizna StepanaBandery na banerzekibicowskim piłkarskichfanów we Lwowie

W in au gu ra cyj nym me czuja ko pierw sza za ata ko wa łaWi sła, lecz in ter wen cjaobroń cy Jam ni cy spo wo do -wa ła wy bi cie fut bo lów ki narzut roż ny. W 11. mi nu cieKor nel Pu brat z Roż niat wsy tu acji sam na sam z bram -ka rzem fa tal nie spu dło wał.Póź niej do gło su do szedł ry -wal, lecz nie zdą żył za gro zićbram ce ze spo łu, na co dzieńgra ją ce go w Ama tor skiej Po -wia to wej Li dze Pił kar skiej.Po zmia nie stron wie le sięnie zmie ni ło, znów lep szeoka zje stwo rzy ły Roż nia ty,lecz groź niej sza by ła Jam ni -ca, tra fia jąc w słu pek. Na -stęp nie, po sta łym frag men -cie gry w 43. mi nu cie i do -środ ko wa niu Sław ka Kuż -dża ła zim ną krwią wy ka załsię Mi chał Gi ża, je den z czte -rech gra czy o ro dzin nych po -wią za niach. Oka zji na wy -rów na nie nie bra ko wa ło,lecz wy nik po zo stał bezzmian.

W dru gim pół fi na le go -spo da rze mie li pierw szą oka -zję w 5 mi nu cie, lecz pił kapo szy bo wa ła nad po przecz -ką. Póź niej ostem plo wa li słu -pek, lecz w re wan żu podwóch nie uda nych oka zjach

Pia sta na li stę strzel ców wtym ze spo le, na pięć mi nutprzed prze rwą, wpi sał sięZbi gniew Ga łat. Po zmia niepo łów nie spo dzie wa nie fa -nów, na kil ka mi nut, z try bunprze go nił deszcz, a na zie lo -nej mu ra wie wal ka to czy łasię głów nie w środ ku bo iska.Swą wyż szość Wa do wi ceGór ne udo wod ni ły w 54 mi -

nu cie, za spra wą Pio tra Ko -pa cza, któ ry do bił wy plu tąprzez gol ki pe ra fut bo lów kę.

W po je dyn ku na rzu ty kar -ne, któ re go staw ką by ło 3.miej sce, lep szy oka zał się So -kół, któ re go za wod ni cyprzed wcze śnie, bo już po 4.se rii je de na stek ucie szy li się zwy gra nej, któ ra osta tecz niepa dła jed nak ich łu pem. Ści -sły fi nał miał dość wy rów na -ny prze bieg. W pierw szymkwa dran sie Jam ni ca gra łaśmia ło do przo du, trzy ma jącprze ciw ni ka z da la od wła -snej bram ki. W 12. mi nu ciedwu krot nie moc niej za ko tło -wa ło się pod bram ką Jam ni -

cy, kie dy to naj pierw fut bo -lów ka od bi ła się od ple cówna past ni ka Pia sta, a za chwi -lę Ła chut po rzu cie roż nymnie opa no wał pił ki. KontręIre ne usza Szum ne go uprze -dził bram karz z Wa do wic.Dru ga po ło wa to nie wy ko -rzy sta na oka zja Ga ła ta z Pia -sta i ko pa ni na z obu stron. Ozwy cię stwie, nie bę dą ce gofa wo ry tem i gra ją ce go kla sęni żej niż prze ciw nik, czy li wdę bic kiej Kla sie B klu bu zna zwą po cho dzą cą od rzecz -ki, czy li Jam ni cy, zde cy do wałwięc kon kurs rzu tów kar -nych. Ja ko pierw szy po my lił

się Ma te usz Bo bro (Piast),któ ry tra fił w po przecz kę. Zestro ny Jam ni czy w 4. se riitak że jed no „wap no” zo sta łozmar no wa ne, gdyż Zbi gniewKuż dzał tra fił w słu pek. W 6.ko lej ce bram karz Ka milDrąg bro niąc ude rze nie ka -pi ta na Pia sta — Zbi gnie waGa ła ta prze są dził o tym, żePu char Sta ro sty po je chał poraz pierw szy do sły ną cej zwy ści gów ko lar skich Dul czyWiel kiej. Tra dy cyj ne na gro -dy w po sta ci sprzę tu spor to -we go i dy plo mów wrę czy lize spo łom by ły sta ro sta po -wia tu Jó zef Smacz ny orazPre zes Ra dy Po wia to wejLZS w Miel cu Jan Przy go da.

LE SZEK ŚLE DZIO NA

Sportowcy z LZS powalczyli w MaliniuPIŁKA NOŻNA Tradycyjnie u progu nowego sezonu piłkarskiego rozegrany został piłkarski Turniej oPuchar Starosty Powiatu Mieleckiego. W tym roku odbył się na obiekcie Sokoła w Maliniu. Organizuje goPowiatowe Zrzeszenie LZS w Mielcu. Zwycięzcą 12. edycji, w której stoczono trzy dość wyrównanespotkania, została drużyna Jamnicy z Dulczy Wielkiej, która w finale po bezbramkowym pojedynku, okazałasię skuteczniejsza w rzutach karnych od wadowickiego Piasta.

Mecze eliminacyjneWisła Rożniaty—Złotniczanka Złotniki 3-0 wo. (goście nie przybyli w składzie umożliwiającymrozegranie meczu)Piast Wadowice Górne — Team Przecław 3-0 wo. (goście nie przybyli na mecz)Jamnica Dulcza Wielka — Wiśnia Trzciana 3-3, karne 5-4Ikarus Sokół Malinie — gospodarz turnieju (bez eliminacji)

PółfinałyWisła Rożniaty — Jamnica Dulcza Wielka 0-1 (0-0)Bramka: Michał Giża 43 min.Ikarus Sokół Malinie — Piast Wadowice 0-2 (0-1)Bramki: Zbigniew Gałat 25, Piotr Kopacz 54 min.Rzuty karne o 3. miejsce: Wisła Rożniaty — Ikarus Sokół Malinie 3-4

Finał: Jamnicza Dulcza Wielka — Piast Wadowice Górne 0-0, karne 5-4

Sędziowali: Zbigniew Połczyński, Jan Gargas i Bogusław Maciałek (wszyscy z Mielca)Widzów: 150

Najlepsi piłkarze: Piotr Kawa, Sławomir Kużdżał (obaj Jamnica) oraz Jan Niedbała (Piast)Najlepszy bramkarz: Radosław Czaja (Piast)

Ikarus Sokół Malinie (Klasa A): Grzegorz Szymański, Aleksander Kałuża, Mateusz Świątek,Piotr Głaz, Witold Hyjek, Mateusz Piechota, Tomasz Hyjek, Wojciech Mieszkowicz, KamilMaziarz, Mateusz Uzar, Łukasz Daniel, Dawid Przygoda, Jakub Kasprzak, Marek Małodziński,Damian Maziarz, Łukasz Kamenczak, Piotr Zboch, Kamil Kotula, Hubert Kardyś.

Piast Wadowice Górne (Klasa A): Radosław Czaja, Mateusz Bobro, Jan Niedbała, Piotr Sypek,Michał Pietras, Zbigniew Gałat, Grzegorz Padykuła, Krystian Janeczek, Radosław Łachut, MaciejMurdza, Sylwester Gwóźdź, Grzegorz Gwóźdź, Tomasz Kiełbasa, Dominik Midura, Piotr Kopacz,Paweł Ryś, Marcin Wrzesień, Witold Niedbała.

Jamnica Dulcza Wielka (Klasa B): Piotr Kawa, Zbigniew Kużdżał, Marcin Wolak, Jakub Giża,Mateusz Giża, Marcin Tabor, Damian Wątroba, Adrian Szumny, Bartłomiej Giża, Michał Giża,Dawid Barłóg, Kamil Drąg, Sławomir Kużdżał, Ireneusz Szumny, Dariusz Wolak.

Wisła Rożniaty (Liga Powiatowa LZS): Piotr Raś, Mateusz Konieczny, Krzysztof Burdzel,Damian Dydo, Michał Piątek, Patryk Badula, Piotr Bik, Rafał Lis, Paweł Głogowski, Dawid Raś,Kornel Pubrat, Bartłomiej Drop, Jacek Babula, Wojciech Ruła, Radosław Babula, Mateusz Pluta,Andrzej Kędziora, Mateusz Piątek.

Stal Mie lec wy gra ła nabo isku li de ra ta be li, nie po -ko na nej do tych czas Sta li Sa -nok. Miel cza nie dzię ki te -mu zwy cię stwu umoc ni li sięw czo łów ce, awan su jąc nadru gie miej sce. Stal z Miel -ca ma re kor do wy po czą tekse zo nu. W ośmiu pierw -szych spo tka nia se zo nu2012/2013 bia ło -nie bie scywy wal czy li już 19 punk tów,strze la jąc 16 bra mek, tra cąctyl ko 3. Miel cza nie wy gra li 6spo tkań, jed no zre mi so wa lii za li czy li jed ną po raż kę.

Mie lec ka Stal na bo iskuli de ra błysz cza ła w peł nejkra sie. Prze wa ża ła, dyk to -wa ła wa run ki, mecz wy gra łaza słu że nie. Przede wszyst -kim do syć szyb ko roz strzy -gnę ła lo sy spo tka nia.

W 18 mi nu cie z środ kapo la ru szył z pił ką Ma riuszKo rzę pa, na ci ska ny przezobroń ców ry wa la wy mie niłpo da nia z Ka mi lem Ra dul -jim. W efek cie bia ło -nie bie -scy zgu bi li obroń ców. Ko -rzę pa wpadł z pił ką w po lekar ne sam na sam z bram -ka rzem. Mógł strze lać, aledoj rzał wbie ga ją ce go rów -nież Mi cha ła Pruch ni ka,któ ry tak że zgu bił de fen so -rów. Pruch nik od Ko rzę pyotrzy mał ka pi tal ne po da niepo któ rym pił ka mu sia ławpaść do siat ki. Mie lec ka

Stal po pro fe sor sku roz -mon to wa ła obro nę go spo -da rzy.

Miel cza nie by li chy ba zaszyb cy dla Sa no ka. Mo żeświad czyć o tym sy tu acja, poktó rej sę dzia mu siał od gwiz -dać rzut kar ny dla Sta li zMiel ca. Ka mil Ra dulj na 16me trze mi nął dwóch obroń -ców i za czął wjeż dżać w po lekar ne. Tam za ko szul kę zła -pał go ko lej ny de fen sor.Świet nie wy chwy cił to ar bi -ter i wska zał na 11 metr.Rzut kar ny pew nie nabram kę za mie nił Ra dulj.

Stal Mie lec mia ła jesz czedwie oka zje by pod wyż szyćwy nik. Miel cza nie świet niegra li też w de fen sy wie. Zu -peł nie nie wi docz ny byłUkra iniec Ołek sandr Sza ła -maj, któ ry dla Sa no ka strze -lał ostat nio bram ki jak naza wo ła nie. Sa no cza nie naj -bli żej zdo by cia bram ki by liw pierw szej po ło wie, gdystrzał z rzu tu wol ne go z oko -ło 30 me trów wy lą do wał nasłup ku bram ki Woj cie chaDa nie la. Bar dzo do bra gratak tycz na miel czan spra wia -ła, że go spo da rze po waż niedo mie lec kiej bram ki niezbli ży li się na wet gdy gra li zprze wa gę, bo w 68 mi nu cieplac gry z czer wo ną kart kąopu ścił Ma riusz Ko rzę pa.

pec

Biało-niebiescywygrywają w Sanoku

Piłka nożna, III liga lubelsko-podkarpackaStal Mielec pokonała lidera tabeli 0-2. Stal jużdruga w III lidze piłkarskiej

Piłkarze z LZS potrafiąostro powalczyć. Tego

roku Puchar StarostyPowiatu Mieleckiego

pojechał do DulczyWielkiej.

Fot. ls

Page 30: Gazeta Hej Mielec numer 24

30 Sport

Siat kar ki Sta li Mie lec wmi nio nym se zo nie opu ści łysze re gi eks tra kla sy, no wyze spół z no wym tre ne remprzy go to wu je się do roz gry -wek I li gi. Ale wciąż nie jestpe wien te go, że w tej li dzeza gra. Cią gle trwa pro ceswe ry fi ka cyj ny Sta li Mie lec wko mi sji do spraw przy zna -wa nia li cen cji klu bo wychPol skie go Związ ku Pił kiSiat ko wej. Od de cy zji tej ko -mi sji za le ży przy szłość ko -bie cej siat ków ki w Miel cu.

De cy zja o przy zna niu li -cen cji dla Miel ca mo gła za -paść 13 wrze śnia. Na pię ciemie lec kim śro do wi sku siat -kar skim by ło spo re, te razjuż się ga ze ni tu. Gdy wy da -wa ło się, że li cen cja dlaMiel ca na grę w I li dze siat -ka rek jest re al na ko mi sjaotrzy ma ła no we do ku men ty,któ re spra wi ły, że li cen cjiprzy znać nie mo gła. To do -ku men ty na de sła ne przeztak zwa ną opo zy cję. Tak ki -bi ce siat ków ki na zy wa jąoso by skon flik to wa ne zobec nym za rzą dem klu bu.W tej gru pie jest mię dzy in -ny mi by ły pre zes klu bu i by łytre ner pierw sze go ze spo łu.

Szef ko mi sji li cen cyj nej,Ja nusz Ka miń ski, w roz mo -wie z Pol skim Ra diem Rze -szów po twier dził, że skon -flik to wa na gru pa fak tycz niedo star czy ła ko lej ne do ku -men ty. — Na po sie dze nieko mi sji wpły nę ły do dat ko -we do ku men ty, któ re na le żyzwe ry fi ko wać i spraw dzić.Gro no lu dzi w Miel cu, nie -sprzy ja ją ce so bie, z róż nychśro do wisk, na sy ła nam róż -ne do ku men ty — mó -

wił. — Ko mi sja spo ty ka siępo raz ostat ni 24 wrze śnia.Za pro po no wa li śmy by śro -do wi sko siat kar skie z Miel -ca przy je cha ło ra zem i usia -dło z na mi do wspól ne gosto łu. Mo że wy pra cu je myja kieś po ro zu mie nie — do -da wał w Ra diu Rze szów.

Nie wia do mo ofi cjal niekto do kład nie prze słał no wedo ku men ty i dla cze go zro biłto tuż przed ewen tu al ną po -zy tyw ną de cy zją dla mie lec -kie go klu bu. Do tych ma te -ria łów za rząd klu bu bę dziemógł się od nieść ust nie, wła -śnie 24 wrze śnia. To ostat niaszan sa na li cen cję dla Sta liMie lec, roz gryw ki li go weru szą kil ka dni póź niej.

— Pro ces we ry fi ka cyj nyna sze go klu bu cią gle trwa,nie ma osta tecz nej de cy zji.Zo sta li śmy za pro sze ni naroz mo wy 24 wrze śnia i oczy -wi ście za mie rza my przy je -chać na po sie dze nie ko mi sjili cen cyj nej by wy ja śniaćwszel kie wąt pli wo ści — mó -wi Mag da le na Gem bal, wi -ce pre zes klu bu.

Wie czo rem 13 wrze śniawi ce pre zes Gem bal o za -mie sza niu z li cen cją roz ma -wia ła z ze spo łem i tre ne rem.Dru ży na do se zo nu li go we -go przy go to wy wać się bę -dzie bez żad nych zmian,weź mie mię dzy in ny miudział w tur nie ju Fa kro Cupo Pu char Zie mi Gor lic kiej.Na spo tka niu ze spo łu po ja -wi li się tak że przed sta wi cie -le ki bi ców, któ rzy ko lej nyraz udzie li li wspar cia dlaobec ne go za rzą du klu bu ize spo łu.

pece

Opozycja blokujelicencję dla siatkarekTak zwana opo zy cja nad sy ła pi sma. I li cen -cji wciąż nie ma. Ale Sta li Mie lec nikt jesz -cze nie skre śla. Do 24 wrze śnia trze ba cze -kać na de cy zję w spra wie li cen cji na grę wI li dze dla siat ka rek Sta li.

Me cze ro ze gra ne zo sta ływ pią tek i so bo tę, 7 i 8 wrze -śnia. Miel czan ki dwu krot nieule gły ry wal kom 1-4, choćspotkania nie by ły jed no -stron ne. Szcze gól nie by ło to

wi dac w pierw szej po tycz ce.Stal sta wia ła po waż ny opórbar dziej do świad czo ne muze spo ło wi. W ze spo le kra -kow skim wy stę pu je by ła siat -kar ka Sta li Mag da le na Sa -dow ska. Stal gra na dal w nie -peł nym skła dzie, w naj bliż -szych dniach w Miel cu po -win ny po ja wić się dwie siat -kar ki z za gra ni cy.

Spa rin gi by ły bar dzo po ży -tecz ne. Tre ner Sta li Piotr So -bo lew ski mó wił, że poka zu jąbra ki nad któ ry mi trze bapra co wać.

— Obnażyły ma sę pro -stych błę dów w na szej grze.Bę dzie my wni kli wie ana li zo -wać dla cze go się one po ja -wia ją . Trze ba je jak naj szyb -ciej wy eli mi no wać, bo bę dąnam wy raź nie prze szka dzać.Na ra zie sta ra my się uło żyćswo ja grę i ma my z tym jesz -cze drob ne pro ble my —mó -wił So bo lew ski.

Za rząd chce mielecki ze -spół wzmoc nić jesz cze dwo -ma siat kar ka mi: ata ku ją cą iroz gry wa ją cą. Pierw sza kan -dy dat ka na atak już w Miel -cu się po ja wi ła. To 25-let niaza wod nicz ka Nie me nuGrod no Ana sta zia Bog da -ne nok. Ma 184 cen ty me trywzro stu.

No we siat kar ki nie bę dąmia ły zbyt wie le cza su by zro -zu mieć się z ze spo łem, cze kaje in ten syw na pra ca. — Bę -dzie my pra co wać by za wod -

nicz ki, któ re doj dą zro zu -mia ły się z ko le żan ka mi. Bę -dzie to za pew ne pra ca in dy -wi du al na z kon kret ną za -wod nicz ką. Bę dzie oan mu -sia ła moc niej po pra co wać,by nad ro bić czas. Fi zycz nieza wod nicz ki o którychmowa po win ny przy je chaćjuż go to we do gry. Po win -niśmy się zająć do sko na le -niem tak ty ki i wpro wa dze -niem ich w ze spół — wy ja -śniał tre ner So bo lew ski.

Piotr So bo lew ski za pew -niał, że za mie sza nie z li cen -cją dla Sta li na grę w I li -dze — mie lec ki klub jesz czecze ka i sta ra się o ten do ku -ment — nie wpły wa na przy -go to wa nia do se zo nu. —Niemy śli my o tym, dziew czy nyprzy cho dzą na zajęcia w peł -ni go to we i od da ją się każ de -mu tre nin go wi w stu pro cen -tach — pod kre ślał So bo lew -ski. pec

Piłka siatkowa kobiet, meczetreningowe

Stal Mielec—AZS UE EliteskiKraków 1-4 (22-25, 21-25, 25-18, 23-25, 14-16)

Stal Mielec – AZS UE EliteskiKraków 1-4 (18-25, 25-22, 10-25, 19-25, 11-15)

Siatkarki Stali kontra Eliteski KrakówSIATKÓWKA KOBIET Siatkarki Stali zagrały dwa mecze treningowe z krakowiankami. Rywalki to ekipa z czołówki pierwszej ligi.

Mi nio ny week end 8 i 9wrze śnia przeszedł do hi sto -rii mie lec kie go spor tu. Tau -ron Stal Mie lec dwu krot niepo ko na ła czwar ty ze spół li gitu rec kiej, Ni lu fer Be le diy -espor Bur sa w swo im de biu -cie w Pu cha rze Eu ro py EHFpił ka rzy ręcz nych. Miel cza -nie wy wal czy li awans do ko -lej nej run dy, awans dla Miel -ca hi sto rycz ny.

Spra wa pro mo cji do ko lej -ne go pu cha ro we go eta puby ła prak tycz nie roz strzy -gnię ta w so bo tę, bo 13 bra -mek za licz ki miel czan wy da -wa ło się w żad nym wy pad ku

nie do od ro bie nia. Ale Tur -ków nikt nie znał, ci mo men -ta mi w so bot nim spo tka niupo ka zy wa li cie ka wy hand -ball i by nie za pe szać wszy scyz świę to wa niem wo le li po -cze kać do nie dzie li.

A w nie dzie lę Stal za gra łajesz cze le piej. Miel cza niezmniej szy li licz bę swo ich błę -dów, moc niej po wal czy li wobro nie – wy ma gał te go tre -ner Skut nik, któ ry wręcz na -ka zał ze spo ło wi by ten stra ciłmniej bra mek, nie 29 a oko -ło 20-tu. Bia ło-nie bie scy po -słu cha li szko le niow ca. Rzu -ci li iden tycz ną liczbę bra mek

jak w so bo tę, ale stra ci li ichjuż mniej, bo 21. W efek ciewy gra li z ko smicz ną prze wa -gą 21 oczek. To no kaut, choćTur cy wal czy li do ostat nichse kund.

Emo cji w nie dzie lę by łonie wie le, wię cej po pi sów za -wod ni ków Sta li, by ła też ca łama sa prze chwy tów w obro -nie, kontr i do brych in ter -wen cji bram ka rza Krzysz to -fa Lip ki. Nie co pik ni ko wąat mos fe rę, ja ka za czę ła two -rzyć się w ha li w dru giej po ło -wie, prze rwa li sę dzio wie zBia ło ru si. Naj pierw wy rzu ci lirów no cze śnie na 2 mi nu ty

Miel czan kiroz bi ły mi strzy nieNor we gii Stal Mie lec na trze cimmiej scu w tur nie ju siat ka -rek Fa kro Cup

Siat kar ki Sta li Mie lecwzię ły udział w tur nie ju Fa -kro Cup o Pu char Zie miGor lic kiej. Miel czan kizmie rzy ły się tam mię dzyin ny mi z Mi strzy nia miNor we gii i eks tra kla so wymAZS-em Bia ły stok. Za ję łytrze cie miej sce.

W roz gryw kach gru po -wych Stal by ła bez li to snadla mi strzyń Nor we gii,Stod Vol ley i re pre zen ta cjiMa ło pol ski. W run dzie fi -na ło wej ule gły jed nak Eli -te skom Kra ków i AZS-owiBia ły stok.

Wy ni ki Sta liMe cze gru po we: Stal

Mie lec — Re pre zen ta cjaMa ło pol ski 3-0 (25-15, 25-10, 25-9); Stal Mie -lec—Stod Vol ley 3-0 (25-21,25-19, 25-21). Run da fi na -ło wa: Stal Mie lec—AZSUE Eli te ski Kra ków 0-3(20-25, 27-29, 16-25); StalMie lec—AZS Bia ły stok 1-2 (19-25, 7-25, 25-23); AZSUE Eli te ski Kra ków —AZS Bia ły stok 2-1 (21-25,25-19, 25-21). Ko lej nośćkoń co wa:1. AZS UE Eli te -ski Kra ków; 2. AZS Bia ły -stok; 3.Stal Mie lec. pe ce. p

Stal demoluje Nilufer BursaPIŁKA RĘCZNA Historyczny awans Tauron Stali Mielec.Biało-niebiescy w drugiej rundzie Pucharu Europy EHF.

Sparingisiatkarek Stali z Eliteski Krakówujawniły jeszczedużo błędów wgrze mielczanek.Choć wynikspotkań możnabyło łatwoprzewidzieć, toStal stawiałapoważny opórbardziejdoświadcznymprzeciwnicz kom.

Fot. pc (2)

Page 31: Gazeta Hej Mielec numer 24

Sport 31

Tyl ko pierw sze mi nu ty spo -tka nia z Piotr kow nia ni nemby ły wy rów na ne. W 12 mi nu -cie na ta bli cy wy ni ków był re -mis 7-7. Piotr ko wia nin wal -czył, a Stal jak by się przy glą -da ła. Ale to by ło wszyst ko, naco miel cza nie po zwo li li ry wa -lom. Stal zwar ła szy ki w obro -nie, za czę ła w de fen sy wiegrać bar dzo agre syw nie i bły -ska wicz nie bu do wać so bieprze wa gę. Miel cza nie ro bi lito z cze go sły ną, czy li wy pro -wa dza li za bój cze dla prze ciw -ni ka kon try. W efek cie już naprze rwie lo sy spo tka nia by łyroz strzy gnię te.

Dla miel czan mecz za koń -czył się prak tycz nie w 48 mi -nu cie, gdy prze wa ża li aż je -de na sto ma tra fie nia mi 28-17.Wte dy wy raź nie od pu ści li.Piotr ko wia nin ze rwał się wte -dy do od ra bia nia strat, ale otym by cho ciaż zbli żył się domiel czan mo wy być nie mo -gło. — W koń ców ce za cząłsię ba ła gan, chłop cy za czę li

„iść na ga ze tę”, rzu ca li z nie -przy go to wa nych po zy cji. Alejuż w szat ni to ana li zo wa li -śmy i my ślę, że to się wię cejnie po wtó rzy. Prze wa gę doprze rwy zdo by li śmy obro ną.Ko niecz nie chcie li śmy wy -grać – re la cjo no wał tuż poostat nim gwizd ku, na an te nieRa dia Rze szów tre ner Sta liRy szard Skut nik.

Sie dem bra mek prze wa gipo ostat nim gwizd ku to chy -ba naj niż szy wy miar zwy cię -stwa Sta li, ja kim mo gło za -koń czyć się to spo tka nie. –Za gra li śmy przy zwo icie, jakna mecz wy jaz do wy. Mo że zadu żo błę dów po peł ni li śmy wdru giej po ło wie. Na po cząt -ku nie co sła biej gra li śmy w

obro nie, póź niej wszyst ko siępo ukła da ło, by ło kil ka kontr,pa rę ład nych bra mek i meczto czył się po na szej my śli —ko men to wał w Ra diu Rze -szów roz gry wa ją cy Sta liAdam Ba bicz.

***Or len Wi sła Płock, ak tu al -

ny wi ce mistrz kra ju, udo wod -ni ła, że na dal jest ze spo łembę dą cym ra czej po za za się -giem dru żyn z miejsc 3—12PGNiG Su per li gi pił ka rzyręcz nych, że znów je dy nie Vi -ve Kiel ce bę dzie mia ło re al neszan se na ogra nie te go te -amu. Or len Wi sła, mi moszcze rych chę ci miel czan, wy -wo zi z ha li MO SiR pew nedwa punk ty wy so ko ogry wa -jąc Stal.

Sta low cy przed me czemza po wia da li wal kę, mó wi li,że bo lą ich cią głe po raż ki zWi słą, że ma rzy im się zwy -cię stwo. Ale te go zwy cię stwanie obie cy wa li. Po czą tek me -czu był fak tycz nie wy rów na -ny. Stal agre syw nie bro ni ła,moc no wal czy ła, ale mia łakło po ty z wy koń cze niemswo ich ak cji i nie by ła w sta -nie ob jąć pro wa dze nia. Or -len za to po ło wę bra mek

zdo by wał z rzu tów kar nych,któ re sę dzio wie te go spo tka -nia chęt nie dyk to wa li.

W 25 mi nu cie Wi sła pro -wa dzi ła 13-10 i wy da wa ło się,że nie bę dzie w sta nie wy pra -co wać so bie szyb ko znacz -niej szej prze wa gi, a i ta teżmo gła być niż sza, bo sta low cyze psu li fak tycz nie kil ka ka pi -tal nych oka zji do zdo by ciabram ki. Nie ste ty bia ło -nie -bie scy wte dy też po peł ni li kil -ka błę dów i po zwo li li Wi ślena od sko cze nie — na wet nasześć bra mek. Stra ta pię ciutra fień dzi wić nie mo gła. Naprze rwie na to miast te ma temnu mer je den w roz mo wachki bi ców by ła po sta wa ar bi -trów, do któ rych pra cy za -strze że nia mia ły oby dwie eki -py. W oce nie miel czan sę -dzio wie zbyt czę sto wska zy -wa li na rzut kar ny na ko rzyśćWi sły, w oce nie Or le nu ar bi -trzy znów zbyt czę sto wy klu -cza li za wod ni ków z Płoc ka.Do koń ca me czu tyl ko przy -by wa ło po dob nych ocen.

Dru gą po ło wę od moc ne -go ude rze nia roz po czę li miel -cza nie. Wy pro wa dzi li szyb kieata ki i zdo by li z rzę du trzybram ki. Po tra fie niach Ga -

węc kie go, So bu ta i Wil ka Wi -sła prze wa ża ła tyl ko 18-16 iwszyst ko jesz cze w tym meczmo gło się zda rzyć. Ty le, że ko -lej ne ata ki miel czan za trzy -mał bram karz Wi sły Ma rinSe go. Dał też swo jej dru ży niesy gnał do od jaz du, w 37 mi -

nu cie znów przy jezd ni pro -wa dzi li pię cio ma oczka mi, w47 mi nu cie dzie wię cio ma,wresz cie w koń ców ce me czuta prze wa ga się gnę ła dzie się -ciu i na fi na le spo tka nia je de -na stu bra mek. Pod ła ma nimiel cza nie, choć wal czy li do

ostat niej se kun dy, nie co Wi -śla kom „po mo gli”, bo kil kara zy gu bi li pił kę w ata ku lubnie koń czy li do brych sy tu acjirzu to wych. Stal prze ciw Wi śleza gra ła bez Mar ka Szpe ry,któ ry nie wy le czył jesz czedrob nej kon tu zji. pe ce

Tauron Stal rozbija Piotrkowianina, ale ulega WiślePGNiG Superliga piłkarzy ręcznych Mielczanie pierwsze ligowe zwycięstwo dedykują swojemuchoremu prezesowi Antoniemu Weryńskiemu. Wicemistrz Polski jednak nie dał wiele szansmielczanom w meczu drugiej ligowej kolejki .

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski — Tauron Stal Mielec26-33 (9-18)Piotrkowianin: Ner, Wnuk, Procho — Trojanowski 5,Matyjasik, Skalski, Miszka 2, Pożarek 1, Różański 4, Pilitowski,Mróz 4, Daćko 4, Tórz 3, Iskra 1, Woynowski 2, Gomółka,Krawczyk. Trener: Krzysztof Przybylski. Kary: 14 minTauron Stal: Lipka, Kryński — Wilk, Janyst 4, Krieger, Sobut4, Kornecki 1, Szpera 3, Babicz 4, Gawęcki 3, Gudz 2, Gliński2, Krzysztofik 1, Chodara 5, Kostrzewa 4/1. Trener: RyszardSkutnik. Kary: 8 minSędziowali: Cezary Figarski, Dariusz Żak (Radom). Przebieg meczu: 5 min. — 2-4, 10 min. — 5-6, 15 min. —7-10, 20 min. — 8.13, 25 min. — 8-14, 30 min.- 9-18, 35min. - 13-21, 40 min — 13-21, 45 min. — 16.26, 50 min. -21.28, 55 min. — 24.29, 60 min. — 26.33.

Tauron Stal Mielec—Orlen Wisła Płock 28-39 (13-18)Tauron Stal: Lipka, Kryński—Sobut 8, Kostrzewa 4 (2/3),Chodara 3, Gliński 3 (2/3), Janyst 2, Krieger 2, Krzysztofik 2,Babicz 1, Gawęcki 1, Gudz 1, Wilk 1. Trener: Ryszard Skutnik.Kary: 4 min. Orlen Wisła: Wichary, Sego — Ghionea 12 (6/6), Kubisztal 8,Syprzak 4, Wiśniewski 4, Nenadić 6, Paczkowski 3, Ilyes 1,Toromanović 1, Kavas, Nikcević, Spanne, Twardo, Zołoteńko.Trener: Lars Walther. Kary: 18 min. Sędziowali: MichałKopiec oraz Marcin Zubek. Widzów: 1800.

Piłka ręczna, Puchar Europy EHF mężczyzn,I runda, rewanżTauron Stal Mielec—Nilufer BelediyesporBursa 42-21 (22-22)Tauron Stal: Lipka, Kryński – Wilk 4, Janyst4, Krieger 4, Sobut 2, Kornecki 2, Babicz 5,Gawęcki, Gudz 3, Gliński 4, Krzysztofik 4,Chodara 6, Kostrzewa 4. Trener: RyszardSkutnik. Kary: 10 minut. Nilufer: Erten, Kljajic, Serbest—Ucdag 2,Öztürk, Isildak 6, Mikovic 8, Vatanserver,Yashi 2, Coskun 1, Dege Recep 1, Mutlu 1,Celik, Dege Recai. Trener: Isik Mehmet Fatih.Kary: 12 minut. Czerwona kartka: Mikovic w55 minucie, z gradacji kar.Pierwszy mecz: 42-29 dla Tauron Stali.Awans do II rundy – Tauron Stal.Sędziowali: Ihar Yudchyts oraz Siarhei Kotz BiałorusiDelegat EHF: Isgandar Asgarov zAzerbejdżanuII runda: Team Tvis Holstebro (Dania) –Tauron Stal MielecPierwszy mecz: 14 października — MielecDrugi mecz: 20 października — Holstebro

Orlen Wisła Płock okazałasię zbyt silna na

stalowców.Mielczaniejednak nie zawiedli swych

kibiców i walczyli do końca.

dwóch sta low ców, póź niejjesz cze dwo ma – trze ma de -cy zja mi wy da wa ło się, żekrzyw dzą Stal. Po bu dze ni ki -bi ce da li te mu szyb ki wy razdez apro ba ty. Bia ło-nie bie -scy na to miast udo wod ni li, żemoż na grać z po dwój nymosła bie niem i bram ki niestra cić, a do te go nie malprzez ca ły okres osła bie niaata ko wać. Nic so bie z tychkon tro wer syj nych de cy zji sę -dziów nie ro bi li. By ło tozresz tą je dy ne słab sze chwi lebia ło ru skich ar bi trów w cza -sie te go week en du w Miel cu,a by li do syć skru pu lat ni izde cy do wa ni.

Mecz za koń czył nie co -dzien ną bram ką Da mianKrzysz to fik. Na 20 me trzeubiegł bram ka rza gość, któ ry

wy star to wał by prze jąć da le -kie po da nie i wto czył pił kędo pu stej bram ki, rów no zkoń co wą sy re ną.

pece

Tauron Stal Mielec poefektownym zwycięstwie

nad tureckim Ni lu fer Be le -diy espor Bur sa

awansowała do drugiejrundy Pu cha ru Eu ro py

EHF.

Fot. pc

Fot. pc

Page 32: Gazeta Hej Mielec numer 24

32 Reklama