gazeta oniryczna, marzec - kwiecień 2009

30
Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 1 GAZETA ONI RYCZNA Pismo Uczniów Prywatnego Gimnazjum i LO im. I. J. Paderewskiego Jak leci w Paderewskim strona 2 Wiosenne wycieczki strona 6 Co po kolędach strona 10 Wielkie czytanie strona 12 Raport Amnesty strona 14 Na wesoło strona 28 Wiosna w Paderewskim Marzec - Kwiecień 2009 Cena: 2 zł Relacja z Młodzieżowych Warsztatów Dzienikarskich strona 18 Wywiad z Panią Dorotą Smędek strona 16 Uroda świata w mediach Tajemnice MYP

Upload: paderewski-private-grammar-school

Post on 18-Mar-2016

221 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Pismo Uczniów Prywatnego Gimnazjum i LO im. Paderewskiego w Lublinie (The magazine of Paderewski Private Grammar School in Lublin)

TRANSCRIPT

Page 1: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 1

GAZETA ONIRYCZNA Pismo Uczniów Prywatnego Gimnazjum i LO im. I. J. Paderewskiego

Jak leci w Paderewskim ➝ strona 2Wiosenne wycieczki ➝ strona 6Co po kolędach ➝ strona 10Wielkie czytanie ➝ strona 12Raport Amnesty ➝ strona 14Na wesoło ➝ strona 28

Wiosnaw Paderewskim

Marzec - Kwiecień 2009 ◼Cena: 2 zł

Relacja z Młodzieżowych Warsztatów Dzienikarskich➝ strona 18

Wywiad z Panią Dorotą Smędek➝ strona 16

Uroda świataw mediach

Tajemnice MYP

Page 2: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 2

Drzwi otwarte11 marca Paderewski otworzył swoje drzwi, zapraszając do środka wszystkich ciekawych tego, jak toczy się życie za jego murami. Co mogli zobaczyć nasi Goście? Już przygotowania do Dnia Otwartych Drzwi budziły ogromny entuzjazm. Szczególną uwagę uczniów zwróciły dwa telewizory, które pojawiły się w holu. Wyświetlał się na nich musical, wystawiony w zeszłym roku z okazji 15-lecia Liceum, a także film nagrany specjalnie z myślą o promocji szkoły, pokazujący Paderewskiego na co dzień. Oczywiście film był zaledwie wstępem do zobaczenia całej szkoły "na żywo". Przez ten jeden dzień nasz szkolny budynek cieszy ł się

zainteresowaniem nie mniejszym niż wiekowe zabytki. Szczególną uwagę zwracały sale pomalowane przez uczniów według ich własnych projektów oraz uczniowskie artystyczne wizje wymalowane na korytarzach. Oczywiście nie poprzestaliśmy na oprowadzaniu Gości po w s z y s t k i c h z a k a m a r k a c h s z k o ł y, a l e przygotowaliśmy dla nich wiele prezentacji i pokazów. Koleżanki i koledzy ze szkół podstawowych, znający jedynie przyrodę, mieli okazję spotkać się oko w oko z fizyką, chemią, biologią i geografią: obserwowali doświadczenia, oglądali eksponaty i makiety. Staraliśmy się przybliżyć im również inne przedmioty, zwłaszcza języki obce. Z archiwów wydobyto plakaty, albumy i prezentacje

JAK LECI W PADEREWSKIM

Page 3: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 3

multimedialne, niektóre zostały przygotowane specjalnie na tę okazję. Ale uczniowie Paderewskiego nie samymi lekcjami żyją. Dzień Otwarty był świetną okazją, żeby pochwalić się działalnością w ramach zajęć fakultatywnych. Swoje drzwi otworzył Chór AKADEMOS, przygotowujący się do następnego koncertu. Na stoisku "Gazety ONIrycznej" można b y ło k u p ić z a r ó w n o n a jn o w s z y n u me r uczniowskiego pisma, jak i numery archiwalne. Pomiędzy naszymi Gośćmi i oprowadzającymi ich uczniami krążyły aktorki z kółka teatralnego, spektakularnie przebrane w piękne suknie. Nie zabrakło również akcentu "Community & Service": przez cały czas trwania Dnia Otwartego, uczniowie klasy II "x" sprzedawali przygotowane przez siebie ciasta, w ramach najbardziej

popularnej CS-owej akcji znanej jako "Ciacho". Zebrane pieniądze tym razem zostały przekazane Dziecięcemu Szpitalowi Klinicznemu. Przed naszymi Gośćmi zostały otwarte także d r z w i g a b i n e t ó w, w k t ó r y c h u r z ęd u j ą koordynatorzy. Była to idealna okazja, by dokładnie wypytać o Międzynarodowy Program G i m n a z j a l n y , P e r s o n a l P r o j e c t , Międzynarodowe Matury albo Egzaminy TELC, które dla uczniów Paderewskiego są chlebem powszednim. W tym roku cała impreza została bardzo s t a r a n n i e p r z y g o t o w a n a i s z c z e g ó l n i e " d o p i e s z c z o n a " p o m i m o w y s o k i e g o zainteresowania szkołą. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszyscy zadbaliśmy o to mniej z obowiązku, a bardziej dla satysfakcji.

Kolejne dwa miesiące nauki za nami. Za nami także zima…A do wakacji coraz bliżej!

Page 4: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 4

Rekolekcje

Przełom marca i kwietnia był w tym roku czasem rekolekcji wielkopostnych. Uczniowie Paderewskiego uczęszczający na religię brali udział w zajęciach i Mszy Świętej, które odbyły się w Kościele św. Jadwigi.

Wielkanoc

Włosi spędzają Boże Narodzenie z rodziną, a Wielkanoc - z przyjaciółmi. W Polsce oba te święta zarezerwowane są dla rodziny. Jednak zanim przyszedł długi świąteczny weekend, wielkanocny króliczek pojawił się także w Paderewskim.

8 kwietnia w naszej szkole miało miejsce spotkanie przygotowane przez uczniów klasy II "x", których wspierała i koordynowała Sorka Barbara Gondek. Prezentacje multimedialne przybliżyły zwyczaje wielkanocne panujące w różnych krajach Europy. A niektórym tradycjom stała się zadość: przedstawiciele wszystkich klas malowali, co prawda płaskie i papierowe, ale jednak pisanki; kolejne reprezentacje miały za zadanie znaleźć prawdziwe pisanki ukryte w szkole.

O walory ar tys tyczne zadba ł Chór AKADEMOS, a także Kaja Stasińska z klasy II "z", która zaśpiewała piosenkę Edyty Geppert "Zamiast". Sami organizatorzy przygotowali sztukę, która przedstawiała losy pewnej rodziny na tle okresu Wielkanocy. Warto zwrócić uwagę na ich wspaniałe kostiumy. Akcja miała miejsce w roku 2020, kiedy to według wyobraźni autorów nastąpił "powrót Stylu" - wszyscy byli więc ubrani bardzo hippisowsko. Przedstawienie zostało przygotowane w języku angielskim. Jak zwykle, koniec części oficjalnej zapowiadał rozpoczęcie drugiej, niereżyserowanej części spotkania. Wtedy właśnie uczniowie i nauczyciele częstowali się wielkanocnym jajeczkiem i składali sobie życzenia, a po wyjściu ze szkoły można było na własnej skórze doświadczyć tradycji Lanego Poniedziałku.

Pierwszego dnia wyświetlony został film o p o w i a d a j ą c y o ży c i u w h o s p i c j u m i nieuleczalnych chorobach, z jakimi walczyli młodzi pacjenci. Dzień później wystawione zostało przedstawienie poruszające temat pokus, przed

jakimi nie raz staje każdy człowiek. Pokazywało ono, jak ważna jest silna wola i asertywność. Uczniowie mieli również możliwość przystąpić do spowiedzi. Rekolekcje zakończyła Msza Święta, w czasie której zaśpiewał Chór AKADEMOS.

Page 5: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 5

Prezentacja Personal Project

Tony papieru, godziny ciężkiej pracy i ogromna satysfakcja - Projekty Personalne realizowane w ostatnim roku MYP to nie drobna formalność. Uczniowie klasy I "b" wiedzą o tym najlepiej, a 16 kwietnia mieli okazję podzielić się swoimi doświadczeniami z resztą szkolnej społeczności.

Tego dnia odbyła się Prezentacja Projektów Personalnych, na którą tradycyjnie zapraszani są nauczycie le i rodzice uczniów z k lasy moderacyjnej. Spotkanie organizują natomiast młodsze klasy MYP, które przy okazji mają szansę zobaczyć, co czeka je w przyszłych latach. Oczywiście mile widziani są również uczniowie z innych klas. Wszystkich Gości powitała Sorka Iza Kopik, koordynator Personal Project. Po tym wstępie, każdy z dziewięciu uczniów klasy I "b" opowiedział o swoim projekcie: co i dlaczego przygotował, jak powstawały produkt i opis. Była to również okazja, by podziękować opiekunom, którzy od samego początku czuwali nad projektami i zawsze byli gotowi wyciągnąć pomocną dłoń. Dla młodszych uczniów szczególnie wartościowe okazały się wskazówki, bez wątpienia bardzo pomocne w planowaniu własnych projektów. Po zakończeniu części oficjalnej przemową Pana Dyrektora Adama Kalbarczyka, zaczęła się druga część spotkania: poczęstunek, przy którym uczniowie, ich rodzice i nauczyciele dzielili się wspomnieniami i refleksjami o zaprezentowanych projektach.

Egzaminy Gimnazjalne

22, 23 i 24 kwietnia trzy klasy trzecie zasiadły do egzaminów kończących edukację gimnazjalną.

Pierwszego dnia gimnazjaliści rozwiązywali test humanistyczny "Podróż niejedno ma imię". Obejmował on zagadnienia związane z Wielką Imigracją i Powstaniem Listopadowym, analizę obrazu "Geograf", a także m. in. interpretację "Wysp szczęśliwych" Gałczyńskiego oraz podanie do dyrektora szkoły z prośbą o zbiórkę pieniędzy na cel charytatywny. Dłuższą formą wypowiedzi sprawdzaną w tym roku była rozprawka, w której uczniowie rozważali różne oblicza podróżowania. Następnego dnia pole do popisu mieli miłośnicy matematyki i nauk przyrodniczych. Test z zakresu matematyki, fizyki, chemii, biologii i geografii opierał się na zadaniach związanych z życiem codziennym. Do obliczenia wybrano na przykład pola dachów w różnych kształtach i pojemność kosza na śmieci; uczniowie mieli rozwiązać również problem podzielenia czekolady między przyjaciół. Pojawiły się zagadnienia czasu miejscowego i analizy moczu, nie zabrakło opisów i wykresów do zinterpretowania. W końcu test z języka angielskiego, jednogłośnie oceniany jako najłatwiejszy. Tego dnia nikt nie miał powodu do stresu, a pierwsi uczniowie opuścili sale po upływie jednej trzeciej przeznaczonego czasu. Egzamin zawierał bowiem jedynie zadania zamknięte, a sprawdzana była tylko komunikacja: rozumienie ze słuchu i tekstu czytanego oraz reakcje językowe.

◼OO

Page 6: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 6

6 marca

Klasa: III x

Miłość i tańce z okazji Dnia Kobiet

Z okazji Dnia Kobiet, chłopcy z klasy III "x" kupili swoim koleżankom (i oczywiście wychowawczyni) czerwone róże i zaprosili je do kina na film "Popiełuszko". ("Gazeta ONIryczna dowiedziała się, że dziewczęta miały duży wpływ na wybór filmu i współorganizowały wyjście. Emancypacja!). Obraz ten cieszy się jednak tak wielką popularnością, że zabrakło biletów. Z tego powodu klasa spędziła to (komunistyczne) święto na filmie „Kochaj i Tańcz".

9 marca

Klasa: I y

Miłość i tańce z okazji Dnia Kobiet

Podobnie Dzień Kobiet świętowali młodsi koledzy i koleżanki uczniów III "x". To samo kino i ten sam film. Ale dziewczyny nie te same, a to one były przecież najważniejsze!

9 marca

Klasy: II x, z, III z, I a, c, d, II LO

Kibice na posterunku

Ogromna część szkoły kibicowała koszykarkom i koszykarzom, walczącym o tytuły Mistrzów Lublina Szkół Ponadgimnazjalnych. Obecność

koleżanek i kolegów na pewno pomogła obu drużynom, które rozgromiły przeciwników.

12 marca

Klasy: II x, II z, I a, I c, II c

Warszawa

Chociaż Lublin pięknym miastem jest, za szczególnie atrakcyjne uchodzą eskapady do stolicy. W marcu uczniowie Paderewskiego pojawili się na wystawie "Faraon" w Pałacu Nauki i Kultury, a potem w teatrze Studio Buffo na „Wieczorze Brytyjskim”, koncercie największych brytyjskich przebojów.

TROPEM PADEREWSKIEGOKiedy na dworze coraz cieplej, cztery ściany klasy szczególnie przytłaczają przepracowanych uczniów. Na szczęście czasami trafia się okazja, by opuścić szkołę i pooddychać świeżym wiosennym powietrzem… albo przynajmniej obejrzeć najnowszy kinowy repertuar!

Page 7: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 7

17 marca

Klasy: I a, I c, I d

Znowu rozgrywki

Paderewcy kibice towarzyszyli szkolnej drużynie także na finałach o Mistrzostwo Województwa. W Białej Podlaskiej wpierali k o s z y k a r k i . D z i e w c z y n y w y w a l c z y ły wymarzony tytuł Mistrzyń Województwa.

18 marca

Klasa: II b

Warszawa

Nie upłynął tydzień, a uczniów Paderewskiego znów można było zobaczyć w Warszawie. Podobnie jak wcześniejsza grupa, uczniowie klasy II "b" zajrzeli do Pałacu Kultury i Nauki, ale tym razem na wystawę o zdrowym stylu życia. Tym razem uczniowie wybrali teatr Polonia, prowadzony przez Krystynę Jandę, gdzie obejrzeli sztukę „Bóg”.

19 marca

Klasa: I z

Kino

Jednak ci, którzy zostali w Lublinie, nie bawili się gorzej. By uczcić zbliżającą się wiosnę, klasa I "z" zorganizowała integracyjne wyjście do kina na film „Kochaj i Tańcz”.

20 marca

Klasy: I y, I z, II y, II z

Wiosenne kino

Ignorując starosłowiańską tradycję topienia Marzanny, kolejni uczniowie Paderewskiego

powitali wiosnę w kinie. W tym przypadku nie był to jednak "pierwszy polski film taneczny", a oscarowy obraz „Slumdog. Milioner z ulicy”.

20 marca

Klasa: III x

Tym razem się udało

Ambitne kino było celem również następnej "kinowej" wycieczki. Tym razem uczniowie k lasy I I I "x" zarezerwowal i b i le ty z w yprzedzen i em, dz ięk i c zemu mog l i zrealizować swoje plany z początku miesiąca. Z okazji pierwszego dnia wiosny, w kinie "Wyzwolenie" obejrzeli film "Popiełuszko. Wolność jest w nas".

20 marca

klasa: II x

Kino

Wiosnę powita ła jeszcze jedna klasa. Pożegnanie zimy nie odbiegało zresztą od nowej niepisanej formuły. Ta grupa wybrała jednak film zdecydowanie "lżejszy", a była to komedia romantyczna "Marley i ja".

27 marca

Klasa: Chór AKADEMOS

Musicalowo

Krótki odpoczynek po pełnym pracy sezonie kolędowania dobiegł końca. Chór AKADEMOS znowu koncertuje i bierze udział w konkursach. Na scenie Dzielnicowego Domu Kultury SM "Czechów" chórzystki (tym razem bez "pierwiatka męskiego") zaprezentowały dwa

Page 8: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 8

utwory z musicalu "Do Paderewskiego… z powrotem", przygotowanego w zeszłym roku szkolnym z okazji 15-lecia Liceum. Chór otrzymał wyróżnienie.

24 marca

Klasy: I b, II c

Kino Po ambitnym, a potem "lekkim" filmie znowu wracamy do kina mniej rozrywkowego, a bardziej edukacyjnego. Liceum ogląda "Popiełuszko. Wolność jest w nas".

24 marca

Klasa: I x

Kino Tymczasem gimnazjaliści wybierają (uwaga, nowość) "Kochaj i tańcz" - przeplatanka utrzymana.

28 marca - 3 kwietnia

Klasa: II x

Francja

O ile wcześniejsze eskapady kończyły się na lubelskich kinach, a najdalej w Warszawie, akurat ta wycieczka nie była spacerkiem po rodzimym mieście. Ósemka uczennic ruszyła na podbój Francji. Dziewczyny zwiedziły między innymi Reims i Wersal, oczywiście zabawiły również w Paryżu. Koniec wyjazdu upłynął im natomiast na szaleństwach w EuroDisneylandzie. Główną atrakcją byli jednak sami Francuzi, a dokładniej ich język, którego dziewczyny z II "x" uczą się w Paderewskim.

8 kwietnia

Klasa: III a

Co zamiast kina Nawet maturzystom było dane na chwilę oderwać się od nauki i opuścić szkolne mury. Warto też zwrócić uwagę, że uczniowie Paderewskiego nie okupywali jedynie kin i teatrów - klasa III "a" bawiła się w swoim towarzystwie w kręgielni UFO. 15 kwietnia

Klasy: II x, III x, I a, I b

Interaktywny Kraków Na kolejnej wycieczce uczniowie Paderewskiego mogli na własnej skórze (dosłownie!) przekonać s i ę o w a l o r a c h i n t e r a k t y w n y c h z a j ę ć edukacyjnych. Obejrzeli wystawę "Świat zmysłów", przygotowaną na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie wzięli udział w lekcji "Budujemy poduszkowiec", którą organizuje Muzeum Inżynierii Miejskiej.

Page 9: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 9

17 kwietnia

Klasa: I c

Kino W końcu przyszedł moment, kiedy prawie wszyscy "zaliczyli" tak pierwszy polski taneczny, jak i, również polski, o wolności w okresie stanu wojennego. Na szczęście nowości do oglądania nigdy nie brakuje, a dodatkowo coraz więcej jest produkcji pokazujących najnowszą historię naszego kraju. Należy do nich film "Generał - zamach na Gibraltarze", który obejrzała klasa I "c".

21 kwietnia

Klasa: II y

Lekcja historii w kinie "Generał Nil" to już kolejny film związany z historią Polski, jaki powstał w ostatnim czasie. Specjalnie z myślą o grupach szkolnych, niektóre jego projekcje poprzedzane są wykładem, który przybliża młodym ludziom tło historyczne zdarzeń. Na taką lekcję udali się między innymi uczniowie Paderewskiego.

◼OO

Page 10: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 10

CHÓR AKADEMOSPracowity czas kolędowania już za nimi, ale do najważniejszego konkursowego koncertu coraz bliżej... Chór Akademos pracuje nad wiosennym repertuarem, którego fragmenty zdążył zaprezentować na kilku koncertach.

Musical na konkurs

W piątek 27 marca w Dzielnicowym Domu Kultury SM "Czechów" Chór Akademos, w ramach konkursu, wykonał dwie piosenki z repertuaru musicalu. Oprócz śpiewu, chórzystki zaprezentowa ły uk ład taneczny w stylu c h a r l e s t o n e . Wy s t ęp z o s t a ł d o c e n i o n y wyróżnieniem.

Rekolekcje Chór Akademos zaśpiewał na Mszy Świętej, która odbyła się 1 kwietnia w ramach rekolekcji wielkopostnych dla uczniów uczęszczających na lekcje religii, w Kościele św. Jadwigi.

Wielkanoc

Z okazji Wielkanocy 8 kwietnia odbyła się w Padarewskim akademia. Oczywiście nie zabrakło na niej występu szkolnego chóru. Akademos wykonał dwie piosenki o treści religijnej: „Śpiewaj Alleluja” i „Gaudeamus”. Chórzystki z klasy II "x" dodatkowo wystąpiły w przedstawieniu, które wyreżyserowa ła Pani Dyrygent Elżbieta Niczyporuk.

◼Aneta

Page 11: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 11

W poniedziałek 9 marca koszykarki Paderewskiego rozgromiły w meczu finałowym drużynę Zespołu Szkół nr 1, wygrywając 76 do 1 (!) - i tym samym zdobyły Mistrzostwo Lublina Szkół Ponadgimnazjalnych, zaś tydzień później zostały Mistrzyniami Województwa Szkół Ponadgimnazjalnych, pokonując w finale wynikiem 59 do 15 IV Liceum Ogólnokształcące w Białej Podlaskiej.

Nasi koszykarze pokonali reprezentację Liceum Ogólnokształcącego im. S. Staszica wynikiem 38 do 27, również zdobywając tytuł Mistrza Lublina Szkół Ponadgimnazjalnych. Walcząc w finale Mistrzostw Województwa z drużyną I Liceum Ogólnokształcące w Białej Podlaskiej zostali vicemistrzami. Obu naszym drużynom gratulujemy!

Nasi Mistrzowie

Page 12: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 12

United Nations Educational, Scientific and Cultural Organisation

Światowy dzień książki i praw autorskich Tworząc powiązania pomiędzy ludźmi należącymi do różnych epok, kręgów kulturowych i środowisk, książki przyczyniają się do konsolidacji społeczności świata. Jako nośniki swobodnej myśli i nieskrępowanej wypowiedzi, są t a k ż e p o w s z e c h n y m n a r z ęd z i e m propagowania praw człowieka. Obchodzony 23 kwietnia „Dzień książki i praw autorskich” służy wzmocnieniu właśnie tej roli książki, jak również promocji czytelnictwa i zwróceniu u w a g i n a k w e s t i e poszanowania własności i n t e l e k t u a l n e j i p r a w autorskich. 23 kwie tn ia to da ta symbol i czna d la l i t e ra tu ry światowej. Tego dnia i w tym samym roku 1616 zmarli Miguel de Cervantes, William Shakespeare oraz Inca Garcilaso de la Vega. Ten sam dzień, chociaż w różnych latach, zapisał się także jako data urodzenia lub śmierci kilku innych wybitnych pisarzy, takich jak

Maurice Druon, Halldór Kiljan Laxness, Vladimir Nabokov, Josep Pla and Manuel Mejía Vallejo. Pomysł obchodów pochodzi z Katalonii, gdzie 23 kwietnia, w dniu Świętego Jerzego, każdy kto kupuje książkę, otrzymuje w prezencie

dodatkowo różę.

2 1 k w i e t n i a w s i e d z i b i e UNESCO w Paryżu odbyło się

uroczyste otwarcie Światowej B ib l i o t ek i Cy f rowe j – w i e l k i e g o p o r t a l u i n t e r n e t o w e g o , gromadzącego unikatowe materiały: rękopisy, mapy,

fotografie, filmy i nagrania u d o s t ęp n i o n e w s z y s t k i m

zainteresowanym bezpłatnie przez biblioteki i archiwa z całego świata.

Źródło: Polski Komitet do spraw Unesco (http://www.unesco.pl/article/1/23-kwietnia-dzien-ksiazki-i-praw-autorskich/)

Page 13: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 13

Św i a t o w y Ty d z i eń D z i a ł ań s łu ży informowaniu o kampaniach UNESCO, UNICEF i Education International, a także przypomnieniu Milenijnych Celów Rozwoju. Zgodnie z nimi, każdy człowiek ma prawo do darmowej edukacji publicznej. Niestety, w wielu częściach świata prawo to jest łamane na wielką skalę. Miliony dzieci nie mają dostępu nawet do szkoły podstawowej, a umiejętność czytania i pisania czasem do końca życia pozostaje w sferze marzeń. Unesco zwraca uwagę na te problemy akcją "Wielkie czytanie", w której biorą udział osobistości życia publicznego. Do Paderewskiego zaprosiliśmy Pana Redaktora Artura Kalickiego, dziennikarza TVP Lublin, oraz Pana Krzysztofa Cugowskiego, wokalistę "Budki Suflera". Nasi Goście przeczytali fragmenty książek "Świat Zofii" Josteina Gaardena oraz "Ogniem i mieczem" Henryka Sienkiewicza. Szkolnej społeczności czytał również Pan Dyrektor Adam Kalbarczyk, który wybrał fragment "Awantur kosmicznych" Edmunda Niziurskiego. Również ja, jako uczennica Paderewskiego, miałam przyjemność wzięcia udziału w akcji. Przygotowałam fragment "Pachnidła" Patricka Suskinda.

Po wysłuchaniu fragmentów tych czterech książek, uczniowie Paderewskiego podpisywali przygotowany wcześniej apel do władz krajów, w których poziom analfabetyzmu jest szczególnie wysoki, a darmowa edukacja publiczna w ogóle nie istnieje lub jest ograniczna. Mamy nadzieję, że nasza petycja przyczyni się do zmiany polityki społecznej w tych krajach. Bo chociaż narzekamy na szkołę i cieszymy się z dni wolnych od nauki, wiemy, jak ważną rolę pełni w naszym życiu.

◼Olga Osuchowska

Wielkie czytanie w PaderewskimW ramach Światowego Tygodnia Działań ludzie na całym świecie manifestacyjnie czytają książki, by zwrócić uwagę na problemy analfabetyzmu i nierównego dostępu do edukacji. Do akcji tej, znanej jako "Wielkie czytanie", przyłączył się Paderewski. Zaproszeni Goście przeczytali fragmenty wybranych dzieł i jako pierwsi podpisali petycję Unesco.

Page 14: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 14

Liczebność Romów w Słowenii szacuje się na siedem do dwunastu tysięcy osób. Większa część populacji jest skoncentrowana w południowo-wschodniej części kraju i w regionie Prekmurie na północnym wschodzie, w pobliżu granicy z W ę g r a m i . R o m o w i e ż y j ą r ó w n i e ż w zurbanizowanych centrach włączonych w stolicę, Ljubljanę. Duża część ich osiedli nie jest oficjalnie zalegalizowane, brakuje kanalizacji, bieżącej wody, usług usuwania odpadów. Wielu Romów zostało nielegalnie usunię tych z rejestru sta łych mieszkańców w 1992 r., po odzyskaniu przez Słowenię niepodległości. W konsekwencji stracili oni pracę lub nie mogli być dłużej legalnie zatrudniani.

Poważny problem to związana z kiepską sy tuac ją mater ia lną Romów niemożność zapewnienia dzieciom oraz młodzieży romskiej systematycznego nauczania. W konstytucji zapisana jest zasada obowiązkowej i finansowanej ze środków publicznych podstawowej edukacji (artykuł 57), nie mówiąc o artykule 14, zapewniającym „równość w korzystaniu z praw człowieka i podstawowych wolności bez względu na narodowość, rasę, płeć, język, religię, polityczne lub inne przekonania, sytuację majątkową, urodzenie, wykształcenie, położenie społeczne lub inne okoliczności osobiste”. Niestety, nie przekłada się to na konkretne dzia łania względem społeczności. W 2004 r. rząd przyjął Strategię Edukacji Romów. Stanowi ona znaczący krok w identyfikowaniu głównych przeszkód dla integracji romskich dzieci oraz liczby środków służących

poprawie dostępu do edukacji dla Romów. Nie idzie za nią jednakże żaden szczegółowy plan działań czy konkretna polityka.

Większość z romskich dzieci nadal nie ma dostępu do edukacji przedszkolnej. Szacuje się, że około 30% romskich dzieci, które osiągnęły wiek szkolny, w bardzo ograniczonym stopniu włada j ę z y k i e m s ło w eń s k i m . R o m s k i e d z i e c i uczęszczające do szkoły często nie kończą wszystkich dziewięciu lat obowiązkowej elementarnej edukacji. Składa się na to wiele czynników:

• Bariery językowe i brak wielokulturowych programów nauczania. Niepowodzenie włączenia romskiego języka, kultury i tradycji do szkolnych programów nauczania.

• Dyskryminacja rasowa. Romskie dzieci są nadreprezentowane w szkołach dla dzieci ze specjalnymi potrzebami oraz wydzielonymi klasami i grupami tylko dla Romów. Tworzenie negatywnych stereotypów przez nauczycieli skutkuje mniejszymi oczekiwaniami wobec romsk ich dz iec i i i nnymi p rze j awami dyskryminacji.

• Niewystarczający dostęp do przedszkolnej edukacji i brak romskich asystentów

• Brak szkoleń dla nauczycieli i asystentów romskich.

Raport: Dyskryminacja Romów w Słowenii

Page 15: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 15

1. Zacznij wiadomość od zwrotu "Szanowny Panie Ministrze"!

2. Na początku napisz coś o sobie (ile masz lat, gdzie mieszkasz, do jakiej szkoły uczęszczasz).

3. Następnie zaznacz, że:

• Piszesz w nawiązaniu do raportu Amnesty International o wyłączeniu romskich dzieci z systemu edukacji w Słowenii (False starts: The exclusion of Romani children from primary education in Bosnia and Herzegovina, Croatia and Slovenia (AI Index: EUR 05/002/2006),

• od 2006 r. kiedy to opublikowano ten raport, sytuacja romskich uczniów odnośnie do dostępu do edukacji nadal pozostaje trudna.

4. Zapytaj Ministra, jakie środki zostały podjęte w celu przyjęcia specjalnych procedur przewidzianych w Strategii Edukacji Romów w Słowenii z 2004 r. Zapytaj, jakie działania w szczególności zostaną podjęte, aby:

• Zapewnić szkolen ia d la nauczycie l i przygotowujące ich do pracy z romskimi dziećmi,

• Zwiększyć liczbę programów przedszkolnych dla romskich dzieci,

• R o z w i n ą ć p o d r ę c z n i k i d l a s z k ó ł podstawowych w romskich językach i dostarczyć je bezpłatnie romskim dzieciom.

5. Poproś Ministra o zapewnienie, że “Bršljin model” jest ewaluowany przez zewnętrznych, niezależnych ekspertów i rezultaty ewaluacji będą podane do wiadomości publicznej,

6. Zauważ, że jesteś zaniepokojony/zaniepokojona ostatnimi informacjami o braku procesu konsultacyjnego z organizacjami pozarządowymi w kwestii zasad włączenia romskich dzieci do słoweńskiego systemu edukacji.

7. Podpisz swój list i dodaj swój adres zamieszkania. Poinformuj nas, jeśli otrzymasz odpowiedź.

Adresat listów Minister Edukacji i Sportu Dr Igor Lukšič Kotnikova 38, 1000 Ljubljana Slovenia

fax: +386 1 478 43 29e-mail: [email protected]

Materiały Amnesty International do tego numeru "Gazety ONIrycznej"przygotowała Adrianna Kępińska

Podejmij działanie!Wyraź swój sprzeciw dla dyskryminacji romskich dzieci w Słowenii i poproś o zagwarantowanie im pełnego prawa do edukacji. Wyślij list lub zbierz podpisy pod petycją do Ministra Edukacji i Sportu Słowenii.

"Lepiej zapal świecę, niżbyś miał

przeklinać ciemność"

Page 16: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 16

GAZETA ONIRYCZNA: MYP jest wizytówką naszej szkoły. Skąd wziął się pomysł na wprowadzenie tego programu?

PANI DORORA SMĘDEK: Tak naprawdę nie wiem, skąd wziął się ten pomysł, ale jego autorem był Pan Dyrektor. Gimnazjum dopiero startowało. Władze szkoły szukały czegoś oryginalnego, wyróżnika na rynku lubelskim. Mieliśmy już pewne doświadczenie z programem matury międzynarodowej, dlatego najłatwiej było rozciągnąć to na gimnazjum. Wtedy ja dostałam zadanie przejrzenia materiałów i zorientowania się, czy jest szansa na połączenie polskiej podstawy programowej z międzynarodową, bez strat w postaci na przykład niższych wyników egzaminów czy utrudnionego rozwoju uczniów. Poczytałam te dokumenty i doszłam do wniosku, że MYP to dokładnie to, co już robię, a co jedynie inaczej nazywam. Wątpliwości mieli nauczyciele przedmiotów ścisłych. Jest pewna różnica w rodzajach zadań w obu programach. Polska podstawa programowa kładzie nacisk na nauczanie pamięciowe, jest więcej liczenia, definicji, wzorów reakcji itd. W MYP skupiamy się na zadaniach problemowych, na procesie. Ważniejsze jest, by dochodzić do wyniku, niż żeby go uzyskać.

GO: Nie przerażał Pani ogrom pracy związanej z wdrażaniem MYP? Jak to przebiegało?

DS: Nie przerażało mnie to jakoś wyjątkowo. Oczywiście, mieliśmy mnóstwo pracy, ale zarówno zespół nauczycieli, jak i uczniów oraz ich rodziców Praca wymagała koordynacji zespołu. Bardzo dobrze wpływało to na rozwój szkoły i budowanie w n ie j a tmosfery. Kontakty personalne rekompensowały nawał pracy. W końcu doszło do tego, że wszyscy rozumieliśmy się bez słów.

Pamiętam, że chcąc pomoc nauczycielowi w połączeniu programów w logiczną całość, wzięłam jego materiały i pocięłam je na paseczki i przekładałam je, żeby stworzyć coś spójnego. Kiedy skończyłam układać, dostałam maila od tego nauczyciela. Okazało się, że udało mu się poprawić swój rozkład materiału, a nowa wersja niemal w całości pokrywała się z moją.

GO: Niedawno w Paderewskim miała miejsce w i z y t a c j a . J e d n y m z z a l e c eń , j a k i e otrzymaliśmy, było wprowadzenie MYP do całej szkoły. W tym roku szkolnym zostało ono wypełnione, pierwsze klasy gimnazjum dzielą się nie na "polskie" i "mypowskie", a na certyfikowane lub nie. Jak zostało to odebrane przez uczniów? Czy to posunięcie było dobrym rozwiązaniem dla społeczności Paderewskiego? Program międzynarodowy jest przecież dosyć specyficzny.

DS: Przede wszystkim, nie wprowadzamy wszystkiego jednocześnie. Na razie włączyliśmy metody ATL i działalność charytatywną w ramach CS. Rzeczywiście, MYP wymaga od uczniów pewnego zespołu cech. Naszą bazą była misja tego programu i IBO Learner Profile. Tym samym w uczniach zaszczepiają się zalążki filozofii programu międzynarodowego. Z moich obserwacji, opartych na pracy z klasą I "y" (bo z I "z" spotykam się dużo rzadziej), wynika, że nowe metody pracy nie są problemem czy obciążeniem dla uczniów, nie wzbudziły protestów ani gwałtownych sprzeciwów. Uczniowie, którzy na początku byli na "nie", powoli klimatyzują się w MYP. Ucieszyła mnie obecność uczniów klasy I "y" na prezentacjach Personal Project, a jeszcze bardziej pytania, które zadawali mi następnego dnia, mając już świadomość, co to jest i jakich

TAJEMNICE MYPPani Dorota Smędek jest nie tylko koordynatorką MYP w Paderewskim, ale też wizytatorem i moderatorem tej organizacji oraz osobą prowadzącą szkolenia dla nauczycieli. Specjalnie dla "Gazety ONIrycznej" odpowiada na pytania o międzynarodowy program gimnazjalny w naszej szkole.

Page 17: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 17

nakładów własnych sił i czasu wymaga. Trudno mówić w tej chwili o sukcesie we wdrażaniu MYP do całej szkoły, bo to wymaga znacznie więcej czasu. Ale moim zdaniem jesteśmy na dobrej drodze.

GO: MYP miał być wyróżnikiem Paderewskiego. Rzeczywiście, w tej chwili jesteśmy jedną z z a l e d w i e d w ó c h s z k ó ł w P o l s c e , autoryzowanych w tym programie. Czy wspiera ła Pani szko łę Gdyńską , która przystępowała do autoryzacji już po nas? I jakie inne szkoły interesują się MYPem?

DS: Na tę chwilę program MYP realizują (tylko czekają na autoryzację) Poznań i Warszawa. Do autoryzacji podchodziły również dwie szkoły z Wrocławia, nie znam jej wyników. Jeśli dodamy do tego naszą szkołę oraz szkołę gdyńską, można mówić o co najmniej sześciu polskich szkołach realizujących MYP, a być może są takie, o których nie wiem. Z Gdynią zaczęliśmy mniej więcej w tym samym czasie, spotkaliśmy się na szkoleniu. Paderewski otrzymał autoryzację przy pierwszym podejściu, natomiast Gdynia podchodziła do niej dwa razy. Nie udało nam się zaprzyjaźnić jako szkoły, ale nawiązałam kontakt z tamtejszą polonistką, a potem korespondowałam z panią koordynator. W tej chwili nie mamy jednak stałego kontaktu. Kontakt utrzymuję ze szkołą w Poznaniu i Warszawie. W kwietniu wybieram się na konferencję właśnie do Warszawy, będę tam prowadzić szkolenia.

GO: Wspominała Pani prezentację Personal Project. Jak ocenia Pani tegoroczne produkty i ich opisy? Czy widać postęp w stosunku do poprzednich lat?

Postęp na pewno jest. Może mało spektakularny, ale to dlatego, że naszym uczniom Personal Project już od początku wychodziło świetnie. W skali "1 - 7" zawsze mieliśmy średnią powyżej pięciu, więc teraz trudno przebić ten wynik. Ale widzę zdecydowany postęp w podejściu do Personal Project, a także w prezentacji. Bardzo podoba mi się dobór tematów, uczniowie robią coraz dojrzalsze prace. Szczególnie cieszy mnie, że

projekty dają im możliwość dalszej dzialności w wybranym kierunku. Praca jest traktowana osobiście, z zaangażowaniem. Coraz mniej problemów uczniowie mają z terminowością i z regularnością, planowaniem pracy.

GO: Czym zajmuje się Pani w chwilach wytchnienia od szkolnych obowiązków?

DS: Jak to polonista, czytam. Chętnie słucham jazzu i chodzę na koncerty. Nie przepadam za głośnymi tanecznymi imprezami, ale raczej za czymś, co nazwałabym biesiadowaniem, "Polaków nocnymi rozmowami". Lubię też podróżować, najlepiej ścieżkami, które pozwalają zobaczyć kulturę danego kraju, poznać ludzi; bez dystansu, jaki narzuca podróżowanie "po szlakach". Niestety praca zawodowa zabiera mi sporo czasu, a oprócz tego mam ściśle określone terminy wakacji, co jest dużym ograniczeniem.

GO: Życzę Pani dużo wolnego czasu i oczywiście dużo radości z pracy. Dziękuję za rozmowę.

Wywiad przygotowały Olga Osuchowska oraz Ida Jóźwiak.

Page 18: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 18

W tym roku, motywem przewodnim zajęć był reportaż. Gimnazjaliści i licealiści z całej Lubelszczyzny podglądali pracę redaktorów i reporterów, a nawet mieli okazję włączyć się do przygotowania programu radiowego. Występ na żywo poprzedziła seria wykładów. Pierwszy z nich został wygłoszony przez pana Franciszka Piątkowskiego, redaktora naczelnego „Wiadomości Uniwersyteckich” UMCS, który opowiadał o swojej współpracy z Ryszardem Kapuścińskim. Młodzież usłyszała także wiele praktycznych wskazówek pomocnych przy redagowaniu reportaży. Kolejnym prelegentnem był pan Leszek Mądzik ze Sceny Plastycznej KUL. W swoim wystąpieniu przeplatał wspomnienia o Kapuścińskim z anegdotami z własnej pracy reporterskiej. Szczególną uwagę poświęcił sztuce fotografowania. Ta kwestia została rozwinięta na kolejnym spotkaniu: techniczne tajniki fotografii przedstawili Krzysztof Ożóg i Mirosław Pawęzka z l u b e l s k i e g o f o r u m f o t o g r a f i c z n e g o "Eikona" (forum.eikona.lublin.pl). Właśnie wtedy młodzi adepci dziennikarstwa dostali w ręce aparaty, by wypróbować swoje siły pod okiem profesjonalistów. Kolejny dzień upłynął w siedzibie telewizji regionalnej TVP3 Lublin. Powitana przez jej dyrektora, Pawła Chromcewicza, młodzież wysłuchała wykładu redaktora Artura Kalickiego. Dowiedzieliśmy się, jak redagować i przedstawiać telewizyjne newsy. Najbardziej atrakcyjną częścią spotkania były ćwiczenia, które dostarczyły tak wiedzy, jak i dużo śmiechu. Taki nastrój świetnie wprowadził nas w spotkanie z reportażystą i satyrykiem Grzechorzem Michalcem, który przybliżył specyfikę reportażu telewizyjnego i zaprezentował fragmenty swoich prac. Natomiast przy okazji kolejnego wykładu wróciliśmy do tematu newsów. Dzień telewizyjny zakończyło

spotkanie z panią reżyser Nataszą Ziółkowską-Kurczuk. Warsztaty zakończył dzień radiowy, chyba najbardziej atrakcyjny, a zdecydowanie najbardziej "praktyczny". Już na samym jego początku kilkunastoosobowa grupa została wysłana do miasta z misją przeprowadzenia sondy. Nasze koleżanki i koledzy miali za zadanie ustalić, czy mieszkańcom Lublina dopisywał dobry humor. Tymczasem reszta uczestników spotkała się z redaktor Magdaleną Lipiec. Pani redaktor pokazała urodę świata poprzez brzydotę życia, prezentując młodzieży swoje nagrania repor terskie z nocnych pat rol i interwencyjnych Policji. Natomiast piękno usłyszeliśmy w radiowych reportażach redaktor Katarzyny Michalak, laureatki najbardziej prestiżowych radiowych nagród. W tym miejscu uczestnicy warsztatów rozdzielili się na dwie grupy. Kilkanaście osób wzięło udział w przygotowaniu programu "55/h", reszta poznała specyfikę pracy realizatora dzięki prelekcji Wojciecha Kanadysa oraz tajniki montażu, o których opowiedział redaktor Józef Szopiński. Finałem warsztatów był program na żywo. Wszyscy uczestnicy oglądali jego realizację na żywo "przez szybę", natomiast kilka osób miało okazję wystąpić u boku redaktor Magdaleny Lipiec. Dla mnie osobiśc ie warsz ta ty by ły szczególnie atrakcyjne właśnie dzięki możliwości zabrania głosu w radiu. Ale na pewno zapamiętam z nich o wiele więcej : przez te t rzy dni dowiedzieliśmy się bardzo dużo o pracy w mediach, o newsach i reportażach; poznaliśmy podstawy profesjonalnego fotografowania i montażu radiowego, zobaczyliśmy "od kuchni" siedzibę telewizji i rozgłośnię radiową. Jestem przekonana, że ta wiedza i doświadczenia okażą się wyjątkowo wartościowe i przydatne.

◼Olga Osuchowska

URODA ŚWIATA W MEDIACHPod takim hasłem odbyły się "Młodzieżowe Warsztaty Dziennikarskie" organizowane (już po raz ósmy)

przez III LO im Unii Lubelskiej. Nie zabrakło na nich uczniów Paderewskiego. Co robiliśmy przez pierwsze trzy dni kwietnia?

Page 19: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 19

Jak zwykle, zaspana wpadłam do szkoły. Do północy dyskutowałam ze znajomymi na wszelkie możliwe tematy, więc poszłam spać grubo po północy. Ponieważ wbrew pozorom wcale nie lubię się przemęczać, mój zeszyt ćwiczeń od geografii świecił pustkami. Wyszło to na jaw dopiero na długiej przerwie przed owym przedmiotem, kiedy Zachariasz poinformował mnie, że dzisiaj sorka zbiera ćwiczenia. Tonący brzytwy się chwyta - zdesperowana chwyciłam zeszyt olimpijczyka i zaczęłam spisywać. - Ewka, ale… Zachariasz niewątpliwie był zaskoczony, ale naprawdę nie miałam czasu, żeby go słuchać. Umie, niech się podzieli! W pośpiechu kopiowałam całe zadania, nawet nie myśląc o ich treści. Kilka minut później zadowolona oddałam moją pracę nauczycielce i usiadłam w ławce. Myślałam, że mogę być spokojna o swoje oceny. Nic bardziej mylnego - sorka zaczęła odpytywanie. - Czy w Azji możemy zobaczyć dni i noce polarne? - Ach, te białe noce w Petersburgu… - rozmarzył się Zachariasz, za co zaraz mu się oberwało - Nie lubi mnie sorka, tak? I ciągle wyciąga te moje brudy! - podsumował zastrzeżenia nauczycielki swoim ulubionym powiedzeniem. Sorka pokręciła głową i wróciła do "polowania". Wybór padł na Beatę, która została zapytana o najwyższy szczyt Azji. - A i tak wszyscy wiedzą, to ja nie będę mówić – odparła po chwili.

Sorka załamała ręce i z ubolewaniem powiedziała, że przy tak banalnych pytaniach tym bardziej moglibyśmy dla odmiany współpracować. - Jeszcze coś sorka wymyśli, czy już da nam spokój? – mruknął na to olimpijczyk. Mnie tym razem ominęło odpytywanie. Jednak nie dane mi było odpocząć. W piątek na długiej przerwie mój tutor bezlitośnie przerwał mi pogawędkę ze znajomymi, żeby (bez przygotowania psychicznego!) zapytać mnie „Dlaczego ty się, dziecko nie uczysz?!”. Jak to się nie uczę? Ostatnio nawet żadnego kołka nie dostałam… Na to został mi podetknięty dziennik otworzony na geografii. Musiałam mieć wyjątkowo głupią minę, gdy zobaczyłam moje oceny za ćwiczenia. Dwója, dwója, trójka...?! - Ewka, jak to "miasta są zatłoczone przez migrującą wieś"?! I jak to "Japonia jest krajem bezbożnych grzeszników"?! Coś ty za głupoty tam powypisywała?! Ja rozumiem, jakby to Zachariasz zrobił, on i tak będzie miał szóstkę na koniec roku! Ewka, czemu masz minę, jakbyś kogoś chciała zabić? - W tej chwili mój tutor doznał olśnienia. - Ewka, gałganie! Spisywałaś! Mówi się, że główna idea tutoringu polega na wyciąganiu biednych, zestresowanych uczniów z tarapatów. Mój tutor chyba jednak jej nie podzielał. Następnego dnia trzy "kwiatki" w dzienniku zniknęły. Na ich miejscu pojawiły się trzy okrąglutkie zera.

◼Nutka

Na Symfonicznej

Zeszyt od geografii

Page 20: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 20

Każdy z nas ma swój własny system wartości, który kształtowany jest poprzez wpływy środowisk społeczno-wychowawczych, cechy naszej osobowości i wewnętrzne przemyślenia. Możemy też, dynamicznie krocząc przez świat, kreować swój system wartości na bazie procesów poznawczych, takich jak: myślenie, podejmowanie decyzji, bycie z siebie dumnym i zadowolonym. Aby wytrwać w świecie, który zmienia się coraz szybciej i żeby w pędzie całkiem nie zatracić samego siebie, trzeba mieć niezwykle silne kotwice fundamentalnych wartości. Musimy sobie uświadomić, co jest dla nas istotne, czego tak naprawdę oczekujemy od życia, od siebie, od innych. Z aktualnych badań nad systemem wartości współczesnej młodzieży wynika, iż na pierwszym miejscu stawiana jest rodzina, następnie miłość, potem Bóg. Dużo mniej ważna jest prawda, piękno, dobro, patriotyzm. Jesteśmy kowalami swojego życia. Sami określamy to, co jest dla nas najważniejsze. Lektura powieści Irvinga Stone’a zmusiła mnie do refleksji nad tym, co dla mnie jest w życiu najistotniejsze. „Tam gdzie krzyżują się talenty i potrzeby, znajduje się twoje powołanie” - to słowa Arystotelesa, które doskonale oddają sens obu tych zbeletryzowanych biografii. Ja powiedziałabym: „Tam gdzie znajduje się twoja pasja, znajduje się twoje powołanie”, ponieważ pobudza nas ona do działania i daje życiową energię. To „paliwo” do pracy i dyscypliny. Źródło wytrwania, gdy wszyscy wokół mówią: nie warto. Dla mnie pasja jest niezmiernie ważna, bodaj najważniejsza w życiu. Swoje refleksje na ten temat zacznę od definicji samego pojęcia, jaką podaje Władysław Kopaliński w Słowniku Wyrazów Obcych: „pasja - namiętne przejęcie się czymś, zamiłowanie do czegoś, przedmiot czyjejś namiętności (...)”. Z definicji wynika, że potrzebny

jest emocjonalny stosunek, rozmiłowanie i przekonanie o wartości danej czynności. Samo słowo pochodzi z języka łacińskiego i oznacza również cierpienie, mękę. Według mnie, istotą tego pojęcia, które nieoderwalnie jest związane z życiem każdego człowieka, jest właśnie dualizm. Pasja może spowodować obłąkanie człowieka, szaleństwo lub wywołać spokój i ukojenie. Jest ona czymś, co współtworzy istotę ludzką, ale także może po niej pozostać i trwać. Bohater „Pasji życia” – Vincent van Gogh, to człowiek, który dużo czasu poświęcił na poszukiwanie swojej drogi życiowej, ale wszystkiemu co robił, oddawał się z prawdziwą namiętnością. Jedynym jego marzeniem było malars two. Stanowi ło ono kwintesencję wewnętrznych przeobrażeń artysty. Było tytułową „pasją życia”, wykrytą przez zwykły przypadek. Jego egzystencja miała charakter ciągłej walki o siebie, swoje przekonania i marzenia. Vincent bardzo przeżywał każdy etap swojej twórczości. Poszukiwał autorytetów w dziedzinie malarstwa, sztuki. Nie ufał sobie do końca w tej materii i potrzebował potwierdzenia ze strony mistrzów. Zazwyczaj jednak nie otrzymywał pochwał. Do s a m e g o k o ń c a p o z o s t a w a ł k r y t y c z n y i zdystansowany wobec wyników swojej pracy. Ciągły niedosyt bohatera nieustannie pchał go na ścieżki poszukiwań. Na kartach książki można łatwo dostrzec wielką miłość malarza do życia, wiarę w samego siebie i pasję. Jest to ważne, gdyż właśnie te cechy każą nam dążyć do doskonałości i perfekcji. Z kolei życie Michała Anioła – bohatera „Udręki i ekstazy” to barwna odyseja człowieka ogarniętego „pragnieniem marmuru”. Michał Anioł żyje tylko wtedy, gdy wbija dłuto w marmurowy blok, by tworzyć. "Sztuka jest dla mnie udręką, gdy mi się coś nie udaje, ekstazą, gdy wszystko dobrze idzie, ale w każdym razie ona mną włada" –

To, co najważniejsze

Page 21: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 21

to słowa włoskiego mistrza obrazujące jego ogromną życiową namiętność. W obu przypadkach to wielkie umiłowanie sztuki pozostało w dziełach tych artystów, które wręcz nią emanują. U obu bohaterów widzimy zmagania, walkę i cierpienie w dążeniu do samorealizacji, co potwierdza wyżej wymieniony fakt, iż pasja to gra przeciwieństw. Dla mnie pasja również jest najważniejsza w życiu. Jest czymś ulotnym, gdyż nie jest to ani czynność, ani też rzecz. Są to raczej moje uczucia, stan ducha, który budzi się i wzmaga, gdy robię cokolwiek. Pasja tkwi w głębi mnie i mobilizuje do działania, zmusza do rzetelnej pracy, poszukiwań, a przez to również do doskonalenia i kreowania siebie. Jest niezwykłym wprost darem, który daje mi siłę do zmagania się z trudnościami w życiu, a także z własnymi słabościami. Motywuje mnie do wejścia na kolejne szczyty moich możliwości i ciągłego przesuwania granic. Jest początkiem wszystkiego i jest we wszystkim co robię. Pasja tworzenia, kształtowania, odkrywania, zdobywania, czy po prostu poznawania. Poświęcając jej każdą swą chwilę, nabieram energii, odczuwam intensywniej, dostrzegam więcej szczegółów i – co najważniejsze – odnajduję swoje własne miejsce w świecie. Pasja kształtuje moją osobowość i pozwala odnaleźć sens w życiu. „Poznaj samego siebie, panuj nad sobą i dawaj siebie” – mówi grecki filozof. Ważne jest odkrycie swoich talentów i zaangażowanie. Życie z otwartymi oczami, z otwartym sercem i umysłem, po to, by potrafić poznać coś, co zawsze było najważniejsze – prawdę. Cóż jeszcze daje mi ten wyjątkowy stan ducha? Daje mi wiarę, niezgodę na obojętność i przeciętność. Daje niezwykłą siłę do robienia w życiu tego, co kocham. Nadaje sens samej egzystencji, który jest niepowtarzalny, jedyny i wyjątkowy. Daje też coś, co jest najważniejsze: radość przeżywania życia. Na zakończenie przytoczę biblijne słowa, jakie znajdują się na początku Apokalipsy w listach do siedmiu Kościołów. Dla mnie to jest właśnie biblijne określenie pasji: „Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust“ (Ap 3,15n). Warto pamiętać o tym upomnieniu, które dotyczy nie tylko wiary, ale wszystkiego w naszym życiu.

◼Karolina Tomaszewska

Vincent Van Gogh, autoportret.

Sąd ostateczny na fresku autorstwa M i c h a ł a A n i o ł a w K a p l i c y Sekstyńskiej.

Mistrzowie, pasje i ich owoceVincent Van Gogh i Michał Anioł, opisani w biografiach "Pasja życia" oraz "Udręka i ekstaza", całe życie poświęcali sztuce. Ich dzieła nie pozwalają zapomnieć o mistrzach nawet setki lat po ich śmierci. Są dziedzictwem ludzkości, prezentem od wybitnych i niepowtarzalnych jednostek.

Page 22: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 22

Poezji trochę w swoim życiu czytałem, o uszy obiła mi się zarówno poezja antyczna, jak i twórczość Szymborskiej. Na tej podstawie ośmielam się zaprzeczyć stwierdzeniu Maja. Na czym bowiem polega według niego problem? P o e z j a w s p ó łc z e s n a o d e s z ła w s p o s ó b spektakularny od dawnych schematów budowy i treści liryki. W ciągu dwóch ostatnich wieków przeszła ona głęboką metamorfozę, przestała niejednokrotnie bawić się w rytm, strofy, klarowny podział na wersy, a odkrywała uroki poematu prozą, wiersza wolnego, braku interpunkcji oraz odważnej wymowy społecznej. Obecnie poezja jest rodzajem, który może zaabsorbować wszelkie formy wyrazu, które mogłyby okazać się przydatne do opisu refleksji nad światem codziennym. W tym właśnie względzie odeszliśmy od „tradycji poetyckiej”- w kwestii formalnej. Maj traktuje to jako zagrożenie, nie zwracając uwagi na to, z czego wyrasta poezja jako taka. Jej źródłem jest głębsze spojrzenie na rzeczywistość. Obiekt rzeczywisty dla poety jest pretekstem do rozważań w utworze. Dla niego rzeczy nie są tylko takie, jakimi mogą je dostrzec nasze zmysły- one w jego umyśle wiążą się w oryginalne związki, odświeżają wspomnienia, zwracają uwagę na pewne inne fakty. Żeby być poetą, nie wystarczy napisać ciągu wyrazów: pies, kran, palma etc. On musi je w jakiś sposób połączyć, stworzyć z nich nie tyle logiczną, co spójną, a zarazem oryginalną całość. Żeby lepiej ukazać moje założenie posłużę się przykładem: mamy takie bardzo znane, ale stale oryginalne i poetyckie zjawisko, jakim jest rosa na trawniku o świcie w lecie. Każdy widział kiedyś rosę, ale nadal jest ona zjawiskiem powszechnie uznawanym za piękne. Nie - poeta powiedziałby o tym tak:

„Widzę rosę na trawniku. Wstaje słońce. Kropelki świecą.” W ten sposób otrzymujemy zwykłą, p ros tą , pospol i tą wypowiedź . Cz łowiek o usposobieniu lirycznym sformułowałby to tak: „Lśniące miniatury oceanów rozścielone są na zieloności w blasku wstającej Eos”. Powiedziano niby to samo, a jakże inaczej! Nawiązanie do mitologii greckiej, archaizacja, uwydatnienie cech opisywanego obiektu - artyzm wypowiedzi w pełnej krasie. Poeta bardziej wyrafinowany i trochę bardziej modernistyczny rzekłby: „Kryształ nagina ku ziemi szmaragd kolumn pośród pajęczyn i mgieł poranka”. Wypowiedź surowsza, ale niepozbawiona wyrafinowania w warstwie językowej poprzez znane i lubiane nawiązanie do kamieni szlachetnych - środków najbardziej pomocnych przy opisywaniu barwy. Mamy tu też dalekie od stanu faktycznego określenia: kryształ w miejsce kropli rosy i szmaragd kolumny zamiast źdźbła trawy. Jeżeli jest on lirykiem w pełni dojrzałym, który już swoje napisał, opisałby to tak: „Na przebudzenie jutrzenki smukłe kolumny dzierżą kryształowe posążki bogów.” Kolejne nawiązanie do kultury starożytnej, kunszt opisu - czysta poezja. A punktem wyjścia do tych wszystkich rozważania była tak pospolita rosa na trawniku. Spostrzegawczość oraz talent poety umiały przekształcić jej obraz w coś całkiem odmiennego. Twórca spojrzał głębiej i właśnie z tego rodzi się poezja. Nie zginie ona, jeżeli jej pierwotny fundament oraz budulec, czyli obserwacja, która może być przekazywana w najróżniejszych formach, będzie trwał.

◼Mateusz Kusio

POEZJA JESZCZE POŻYJEDuża część naszej szkoły uczy się języka polskiego z podręczników z serii „Do Itaki”. Na końcu jej trzeciej

części znajduje się wywiad z Bronisławem Majem, poetą, krytykiem i historykiem literatury. W rozmowie na temat literatury XX wieku, poeta twierdzi: „Dziś niemal wszystko może być uważane za poezję, a każdy tekst za wiersz. Co zresztą jest dla poezji śmiertelnym zagrożeniem”.

Page 23: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 23

Leopold Staff

Ty młoda i ja młody

Ty młoda i ja młody! A żyjem w winnicy,Co źrałym jak twe piersi gore winogradem.Miłość z nami i życie! A naszym sąsiademSad soczystej owoców pełen obietnicy.

Miłość z nami i życie! I idziemy śladem,Którym szli wieki nasi szczęśni poprzednicy,Rwąc upojność jagodną dla ust swej tęsknicyZ gałęzi, które chylą się z oddaniem radem.

Patrz, jak prosi winnica i sad sąsiad prosi.A dłoń nasza nie sięgła po owoc ni skrycie,Choć podszeptem zachęca nas młodość i życie.

Cóż nas trwoży tak? Przecie tyś młoda, ja młody!Jak kłos raz w roku, miłość raz w życiu się kłosi…Rwijmy, by się nie śmiały z nas kiedyś jagody!...

Page 24: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 24

Gang Gang Dance jes t zespołem, o którym usłyszałam stosunkowo niedawno, to znaczy mniej więcej pod koniec zeszłego roku. Jak na bardzo alternatywne dziewczę, na które próbuję się usilnie stylizować, niezbyt dobry to wynik, czyż nie?

A te raz mam z "Sa in t Dymphną", jedynym znanym mi dokonaniem tej nowojorskiej formacji, spory problem. Bo tak: "Rolling Stone" dał gwiazdek t r z y , m o i z n a j o m i s i ę nazachwycali, nawet nieszczęsny Porcys (a ci to się stylizują z kolei nadmiernie) uznał Świętą za płytę roku. I co tu zrobić, Adulino?

Poszłam na kompromis, znalazłam, odsłuchiwałam dwa dn i . P rze ję łam s ię s łowy "absolutna" i wrażeniu "krążek wgniótł mnie w fotel", jakie odniosłam po przeczytaniu recenzji. A tu...

"Saint Dymphna" jest p łytą dla dość osłuchanych, ale, jak zauważył ktoś na last.fm, miksującą dziesięć kawałków w jednym. Pozytywną, choć niby opartą na muzycznych plamach, wypełnionych jednakowoż co jakiś czas a to hip-hopem, a to teoretycznie niezbyt oryginalnym, a jednak pasującym idealnie wokalem.

Zwracam uwagę na okładkę - dawno nie trafiłam na zespół, który by tak idealnie zgrał szatę graficzną z zawartością. Tak, dla mnie graphics pozostają wyjątkowo ważne, może dlatego, że są jedynymi arts, z jakimi mam styczność dnia każdego. Okładka mówi wszystko: dziwna, błyszcząca, pokrętna, nieco mozaikowata, trochę egzotyczna. Tak widzę ich muzykę. Jak czuję? Tu

wchodzimy w synestetyzm (najlepsza recenzja Panic at the Disco, jaką czytałam: "Jestem trochę synestetką, pamiętam, jak koleżanka częstowała mnie cukierkiem anyżkowym, wyplułam, kiedy usłyszałam singiel Panic, poczułam ten obrzydliwy posmak na języku, płyty nie tknęłam"). Wiórki kokosowe, naprawdę.

Z innych zalet: uroczy riff w "First Communion" oraz stwierdzenie "Oh, shit, Gang Gang" w wyrapowanym kawałku. Uwielbiam, kiedy artyści puszczają do nas oko, a smakujące kokosem - tym bardziej.

A z problemów z "Saint Dymphną": to świetny album, naprawdę. Wrócę na pewno. Czy jednak będzie to dzieło epokowe, zmieniające życie? Obawiam się, że nie, i żałuję. Mój błąd?

◼Eitai Coro

Oh shit Gang Gang

Page 25: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 25

Dance is my favourite field of sport. It is difficult to identify essence and genesis of the dance however one of the most common definitions of dance sounds: “a particular set of movements performed to music”. There are many definitions of dance but most of the people connected with dancing consider that existence of dance is as old as human’s existence on the Earth. Thanks to a little bit of talent and passion everyone is able to express his or her emotions through the dance. We can show our mood and feelings in the way we dance. The easiest way to show the art of dance is using our mimic, gestures or movement.

History of dance is as long as history of a mankind. Dance is one of the most beautiful arts. It has been present through all the epoch and cultures. Since thousand of years people have passed their attitude towards life in the form of dance. The movement of the body is the main element of dance. It can be more or less coordinated, faster or slower but always deliberately. The second important element is rhythm and music that always accompanies it. We can divide dance into several groups: European and Oriental dance, Latino and Flamenco dance, Modern, Falk and relaxing dance. Every kind of dance has it own rules and basic steps. We also need specific costumes and music as well. Party dance is my favourite type of dance- it is a modern dance connected with clubs. It is the most natural way of movement inspirited by video

clips and concert performances. I take a part in dance lessons in Broadway Dance Center and I learn basic steps of standard dances.

As the time passes by, dance develops and creates new trends. Personally I do not have any favourite dancer. In my opinion dance is in everyone’s soul. We only need some passion and desire to create ourselves by the dance.

This kind of activity has a very good influence on our shape. What is more our muscles and body get stronger and we exercises our memory by learning new steps or dance arrangement. Dance releases a lot of positive energy and thanks to it we can forget about everyday life and be in every good mood.

For some people dance is only a small additive to life, for others dance is their whole life, passion or even their profession. Everyone who discovered a little bit of talent in dancing wants to develop it. It can be easily done by learning it. Dance is a field of sport that can be practice at any age. The only thing you need is desire. We can express ourselves and become more sociable and easy going. One of my favourite quotations connected with dancing is: „Nobody cares if you can't dance well. Just get up and dance. Great dancers are not great because of their technique, they are great because of their passion” (Marthy Graham).

◼Boguś

INTERLANGUATIONAL

My passion… DANCE

Język polski, mowa praojców, chociaż jest w Paderewskim językiem urzędowym i najbardziej popularnym, to jednak nie jedynym. Wielojęzykowość szkoły odzwierciedlamy w "Gazecie ONIrycznej": działem redagowanym inaczej niż ojczystą polszczyzną.

Page 26: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 26

Początki akcji

"Pajacyk" to nazwa programu dożywiania dzieci w szkołach i świetlicach. Prowadzi go Polska Akcja Humanitarna, która realizację rozpoczęła we wrześniu 1998 roku. Na początku były to placówki północno-wschodniej Polski, obecnie działania rozpowszechnione są na cały kraj. Program zajmuje się dożywianiem dzieci , k tórym z różnych p o w o d ó w o b i a d ó w n i e finansuje opieka społeczna. Aby zbierać pieniądze na dożywianie, stworzono polską Stronę Głodu.

Jak to działa

K l i k a j ą c w p u s t y b r z u s z e k , i n t e r n a u c i m o gą codziennie podarować głodnemu dziecku w Polsce ciepły posiłek nie wydając przy tym pieniędzy. Wspomóc akcję można tylko raz na dobę. Jedno kliknięcie jest przeliczane na około 2,5 zł czyli średnią cenę posiłku. Różnice pomiędzy szkołami i regionami wynikają przede wszystkim z zaplecza placówki edukacyjnej. Gdy szkoła sama gotuje posiłki są one tańsze. Na myśl nasuwa się pytanie jak funkcjonuje takie “darmowe” pomaganie? Otóż klikając na Pajacyka, internauci wchodzą na stronę z banerami sponsorów Polskiej Strony Głodu, to oni płacą za każdą odsłonę. Są też inne sposoby na wspomaganie fundacji. Można na przykład przekazać jej 1% swojego podatku albo po prostu wpłacić dowolną sumę na jej konto.

Nie jest jednak możliwe przekazywanie "Pajacykowi" żywności, ponieważ Polska Akcja Humanitarna nie dysponuje odpowiednimi środkami ani zapleczem logistycznym.

Statystyki

G ł ó w n y m i symptomami niedożywienia

u d z i e c i s ą m . i n . zaburzenia rozwoju , zaburzenia społeczne i emocjonalne, obniżenie sprawności fizycznej. I l e d z i e c i j e s t n i e d o ż y w i o n y c h

dokładnie nie wiadomo. A k t u a l n i e P a j a c y k

dożywia 3 849 dzieci w 151 p l a c ó w k a c h w 1 3

województwach. W styczniu tego roku internauci klikali aż 3639461, co

przelicza się na 181973,05 zł czyli 72789 obiadów dla porównania w 2008 roku zebrano fundusze na 857056 obiadów. Co roku zbierana jest coraz większa kwota! To wielki sukces, do którego może się przyczynić każdy z nas. Najlepiej ustawić sobie www.pajacyk.pl jako stronę startową lub włączyć zamieszczony na stronie wygaszacz-przypominacz po to, by codziennie klikać na Pajacyka. Dla uczniów którzy zwykle codziennie korzystają z Internetu taka pomoc powinna być nawykiem. Wystarczy raz dziennie kliknąć lewym przyciskiem m y s z y, b y n a p e łn i ć b r z u s z e k n a s z e m u rówieśnikowi.

◼Joanna

OBIAD ZA JEDNO KLIKNIĘCIE"Jedno kliknięcie i brzuszek dziecka pełny". Jak działa program "Pajacyk"?

Page 27: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 27

ZŁOTA JUSTYNAJ u s t y n a K o w a l c z y k t o reprezentantka polski w biegach narc ia r sk ich , zdobywczyni Pucharu Świata (2008/09) , brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich z Turynu, podwójna Mistrzyni Świata i brązowa medalistka z mistrzostw świata w Libercu, wicemistrzyni świata j u n i o r ó w , d w u k r o t n a młodzieżowa mistrzyni świata. Urodzona 23 stycznia 1983 roku w Kasinie Wielkiej (miejscowość koło Limanowej). Justyna jest naszą jedyną reprezentantką, której udało się zdobyć medal Mistrzostw Świata po Józefie Łuszczku. Ten swój medal wywalczył prawie trzydzieści jeden lat temu. Bardzo długo musieliśmy czekać na taki triumf. Nie zdobyła tylko jednego medalu. Na tegorocznych Mistrzostwach Świata w czeskim Libercu, reprezentantka Polski wywalczyła aż trzy: brąz na 10 km stylem klasycznym, złoto na 15 km w biegu łączonym i złoto na 30 km stylem dowolnym. Nasza reprezentantka nie tylko zaskoczyła kibiców, ale także swoje rywalki, ponieważ Justyna ma zaledwie 25 lat, a jej przeciwniczki są już po trzydziestce. Justyna Kowalczyk z czeskiego Liberca mogła wywieźć nawet trzy złote medale, ale w pierwszej rywalizacji przegrała minimalnie z Aino - Kaisą Saarinen. Po tych mistrzostwach Justyna wpisała się do historii polskiego sportu, dlatego też prezydent RP obdarował ją Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski. Justyna Kowalczyk w biegach narciarskich zadebiutowała 9 grudnia 2001 roku w Cogne, a pierwsze punkty zdobyła 19 grudnia 2001 roku w Asiago. Na najwyższym stopniu podium Justyna stanęła dopiero 27 stycznia 2007 roku w Otepaa.

Justyna jest wychowanką klubu AZS AWF Katowice, a jej trenerem jest Aleksander Wierietielny. Kowalczyk swój pierwszy medal Igrzysk Olimpijskich wywalczyła w 2006 roku, gdzie zdobyła wtedy brązowy medal. Był to jak na razie jej pierwszy medal IO. Miejmy nadzieję, że Polka wywalczy złoto na Igrzyskach w Vancouver, chociaż sama przyznała, że będzie trudno. Natomiast obiecała kibicom, że na pewno zdobędzie złoto na Mistrzostwach Świata w Soczi. Niedługo po Mistrzostwach Świata w czeskim Libercu zawodniczki powróciły do walki o Kryształową Kulę pucharu świata. Rywalizacja była bardzo zacięta, ponieważ walka o pierwsze miejsce toczyła się pomiędzy Justyną a Petrą Majdic, a w szczególności w ostatnich wyścigach, gdzie można było stracić i zyskać dużo punktów. Mimo tego nasza reprezentantka się nie poddała i zdobyła pierwszy raz w swojej historii Puchar Świata oraz małą kryształową kulę w klasyfikacji dystansów.

◼Adrian

Page 28: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 28

Kto to powiedział?W tym numerze kolejna porcja cytatów Nauczycieli z Paderewskiego - oczywiście pomieszanych!

HUMOR

Miasta te są zatłoczone przez migrującą wieś

chińską, takich co niepisaty i nieczytaty

Rzuć te klucze tak, żeby mnie

nie zabić

A mogłam zostać operatorem walca - taki to

pięć tysięcy zarabia i jeszcze nie musi użerać

się z dziećmi!

Sor Mariusz Niedźwiedź Sorka Agnieszka Kulig Sorka Renata Jezior

Page 29: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 29

Biurko stoi bardzo blisko ściany, dlatego sorka chce je przesunąć.

- Cofnij się do tyłu - prosi ucznia z pierwszej ławki.

- Sorko, nie można cofnąć się do tyłu - zauważa jeden z jego kolegów.

- To cofnij się do przodu!

Na języku polskim sorka tłumaczy uczniowi, co powinien zawrzeć we wstępie opowiadania.

- Musisz napisać, że Krysia była zakochana z wzajemnością. Chociaż właściwie, tylko wydawało się jej, że z wzajemnością.

- Właśnie, sorko! - odzywa się jedna z dziewczyn - To bardzo duża różnica!

Na kartkówce sorka prosi uczniów, żeby siedli w większych odstępach. Nie wszyscy stosują się do tego polecenia.

- Czy możesz odsunąć się od kolegi? - pyta zniecierpliwiona.

- Nie, to mój talizman!

Na historii uczniowie rozwiązują w grupie kartę pracy. Jeden z nich ma problem ze znalezieniem miejscowości.

- Dajcie mi sekundę - beztrosko chwali się olimpijczyk z tego przedmiotu. Po pięciu minutach rezygnuje i podnosi rękę.

- Sorze, proponuję wykreślić Ponary z listy.

Zakatarzony chłopak pyta, czy ktoś z klasy mógłby pożyczyć mu chusteczkę . Trzy dziewczyny jednocześnie wyjmują po jednej.

- Dajcie mi wszystkie - uśmiecha się chłopak - Wybiorę najlepszą.

◼Nutka

Paderewski z przymrużeniem oka

PYTANIE?ODPOWIEDŹ!Co się dzieje, gdy nauczyciel pyta? Uczeń

odpowiada, oczywiście… i oczywiście nie

zawsze zgodnie z oczekiwaniami. Co

uczniom Paderewskiego zdarzało się

orzekać na lekcjach geografii?

Q: Czym zasilane są rzeki?

A: Akumulatorami... lub

bezprzewodowo!

Q: Z czym związany jest front?

A: Z wojną!

Q: Co żyje w tundrze?

A: Święty Mikołaj!

Q: Co przynoszą chmury?

A: Prezenty!

Page 30: Gazeta Oniryczna, Marzec - Kwiecień 2009

Gazeta ONIryczna, Marzec - Kwiecień 2009 Strona 30

Nr: Marzec / Kwiecień 2009Cena: 2,00 złNakład: 50 egzemplarzy

Opiekun GazetySorka Katarzyna Sarzyńska

Redaktor naczelna Olga Osuchowska

RedakcjaNatalia BoguszewskaAlicja JanuszIda JóźwiakAneta LisowskaAdrianna KępińskaMateusz KusioAdrian MajewskiOlga OsuchowskaKarolina TomaszewskaJoanna Wośkowska

WspółpracaSorka Katarzyna BauerSor Tomasz Kalbarczyk

GAZETA ONIRYCZNA

KONKURSY ROZSTRZYGNIĘTENagrodę za zdjęcie otrzymała Zuzanna Dziewiela, a bon o wartości 20 zł do wykorzystania w szkolnym barku powędrował do Natalii Boguszewskiej. Obie dziewczyny są uczennicami klasy 3 "x".

W tym numerze ogłaszamy wyniki aż dwóch konkursów. Pierwszy z nich, "Melodia życia" polegał na wykonaniu fotografii ukazującej pozytywne emocje. Poza konkursem do "Gazety ONIrycznej" zdjęcia przysłali nawe t nauczyc ie l e , p race konkursowe dostaliśmy jednak tylko od uczniów. Jury w osobie Sorki Katarzyny Bauer przyznało jedną nagrodę. Przypadła ona autorce zdjęcia "(Na)ruszone szczęście", Zuzannie Dziewieli z klasy III "x". W następnym konkursie należało poprawnie rozwiązać krzyżówkę, która pojawiła się

w ostatnim numerze "Gazety ONIrycznej". Wszystkie pytania d o t y c z y ł y n a s z e j s z k o ł y i organizacji z nią związanych. Poprawne hasło brzmiało "Non scholae, sed vitae discimus", co po łacinie znaczy "Uczymy się nie dla szkoły, ale dla życia". Z n a d e s ł a n y c h r o z w i ą z a ń wylosowaliśmy jedno. Przysłała je Natalia Boguszewska, kolejna uczennica klasy III "x". Wiedza o P a d e r e w s k i m z o s t a ł a nagrodzona bonem o wartości 20 zł, ufundowanym przez Dyrekcję.

◼OO

Zuzanna Dziewiela, "(Na)ruszone szczęście"