gazeta polonijna scotland / lipiec-sierpien 2013

24
Gazeta bezpłatna tworzona przez Polonię dla Polonii Edinburgh Glasgow Aberdeen Dundee Perth Inverness Stirling Falkirk Ayr Hamilton Motherwell Livingston Bathgate Alloa Abroath Forfar Brechin Montrose Elgin Broxburg Dunfermline Wydanie wakacyjne, nr 5 (lipiec/sierpnień 2013) GAZETA BEZPLATNA www.gazetapolonijna.co.uk Integracyjny Teatr ARKA z Wrocławia Teatr Arka jest jedynym teatrem z Polski, który wystąpi w tegorocznej edycji festiwalu. Czytaj str. 5 Kabaret RAK w Szkocji Znany i lubiany Kabaret Rak wystąpi na czte- rech koncertach w Szkocji. W dniach od 26 do 29 września 2013 zapraszamy na występy do Dundee, Aberdeen, Edynburga i Glasgow.. Czytaj str. 12 Gazeta POLONIJNA.co.uk Wakacje,Wakacje,Wakacje Scotland PRZY JEDNYM STOLE Z JAŹWĄ I ... OBCHODY DNIA DZIECKA W PAISLEY Czytaj str. 11 Czytaj str. 9 11 najpiękniejszych plaż w UK Czytaj str. 11

Upload: gazeta-polonijna

Post on 07-Mar-2016

239 views

Category:

Documents


10 download

DESCRIPTION

 

TRANSCRIPT

Page 1: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Gazeta bezpłatna tworzona przez Polonię dla Polonii

Edinburgh Glasgow Aberdeen Dundee Perth Inverness Stirling Falkirk Ayr Hamilton Motherwell Livingston Bathgate Alloa Abroath Forfar Brechin Montrose Elgin Broxburg Dunfermline

Wydanie wakacyjne, nnrr 55 (lipiec/sierpnień 2013) GAZETA BEZPŁATNA www.gazetapolonijna.co.uk

Integracyjny TeatrARKA z Wrocławia

Teatr Arka jest jedynym teatrem z Polski,który wystąpi w tegorocznej edycji festiwalu.

CCzzyyttaajj ssttrr.. 55

Kabaret RAKw Szkocji

Znany i lubiany Kabaret Rak wystąpi na czte-rech koncertach w Szkocji. W dniach od 26 do29 września 2013 zapraszamy na występy doDundee, Aberdeen, Edynburga i Glasgow..

CCzzyyttaajj ssttrr.. 1122

GazetaPOLONIJNA.co.uk

Wakacje,Wakacje,Wakacje

Scotland

PRZY JEDNYM STOLEZ JAŹWĄ I ...

OBCHODY DNIA DZIECKAW PAISLEY

CCzzyyttaajj ssttrr.. 1111CCzzyyttaajj ssttrr.. 99

11 najpiękniejszych plaż w UK Czytaj str. 11

Page 2: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013)Wiadomości 2

GazetaPOLONIJNA.co.uk

GAZETA BEZPŁATNA TWORZONA PRZEZ POLONIĘ DLA POLONII

Gazeta Polonijna Scotland Tel. 0203 3488 778

Mob. 07 851 871 891 Email: [email protected]

NNaakkłłaadd:: 7000 egz., 24 stronyDDrruukkaarrnniiaa:: www.ulotki.co.uk

WWyyddaawwccaa:: Rafał Sawicki

RReeddaakkttoorr nnaacczzeellnnaa:: Kinga Plich

GazetaPOLONIJNA.co.uk

Drodzy Czytelnicy! Lato w pełni. Wyjątkowo słoneczna po-goda zawitała tego roku do Szkocji ra-dując nasze zmysły i otulając ciepłymipromieniami nasze spragnione ciepłaciała. Nie wiedząc jak długo będzienam dane cieszyć się dobrodziejstwamiaury, wszyscy ochoczo wybraliśmy sięna urlopy.

Doceniając ciężką pracę naszych dzien-nikarzy, postanowiliśmy dać im odro-binę wytchnienia i dlatego też oddajemy do Waszych rąk wakacyjnewydanie Gazety Polonijnej Scotland pokrywające miesiące lipiec orazsierpień. Mamy nadzieję, że informacje przygotowane przez naszychdziennikarzy będą niezmiernie interesujące i przyciągną uwagę na-szych czytelników.

Sierpień jest bardzo bogaty w wydarzenia kulturalne. Zwłaszcza wstolicy Szkocji będziemy mieć sposobność uczestniczenia w wieluwspaniałych festiwalach zarówno muzycznych, jak i teatralnych, zktórych bogate relacje będzie można przeczytać oraz obejrzeć wewrześniowym wydaniu naszej gazety. Miłej lektury!

Kinga Plich Redaktor Naczelna

Gazeta Polonijna Scotland

WWyywwiiaaddyy GGaazzeettyy PPoolloonniijjnneejj:: www.youtube.com/polonijnaTV

WWyyddaanniiaa aarrcchhiiwwaallnnee GGaazzttyy PPoolloonniijjnneejj SSccoottllaanndd:: www.issuu.com/gazetapolonijna-scotland

DDzziiaałłyy tteemmaattyycczznnee::KKuullttuurraa:: Sebastian Zuchowicz, Adrian WiechaZZddrroowwiiee ii UUrrooddaa:: Anna Jaskiewicz PPssyycchhoollooggiiaa:: Jarosław Kluczek DDllaa ddzziieeccii:: Katarzyna Campbell KKuulliinnaarrnnyy:: Jasiek Kuron TTuurryyssttyykkaa:: Kinga Plich, Sebastian Zuchowicz SSppoorrtt:: Oskar Papierz, Daniel KowalskiWWęęddkkaarrssttwwoo:: Dariusz "Kerad" Gorgon MMaammaa nnaa WWyyssppaacchh:: Małgorzata Mroczkowska

DDzziiaałł GGrraaffiicczznnyy:: Rafal Sawicki, Dariusz Dalaszyński RRyyssuujjąą:: Szczepan Sadurski, Cezary Krysztopa, Stanisław Kościesza FFoottooggrraaffuujjąą:: Sebastian Kuczyński, Zbyszek Bagniuk, Justyna Bartczak, Karo-

lina Skorek, Karol Wyszyński, Wojciech Nowak, Artur Skorek, Sebastian Zu-chowicz, Paweł Tomaszewicz, Janek Ptak, Beata Papierz, Oskar Papierz, Mo-nika S. Jakubowska, Adrian Wiecha

PPiisszząą:: Beata Papierz, Oskar Papierz, Szczepan Sadurski, Mariusz Ciużyński, Jo-anna Howe, Anna Galus, Klaudia Drozd, Wojciech Nowak, Sebastian Zucho-wicz, Sebastian Horbacz, Katarzyna Campbell, Kinga Plich, Anna Jaskiewicz,Jarosław Jakubiak, Iwona Janas, Karol Wyszyński, Dorota Kordecka, JoannaPawlak, Karol Nowak, Thomas Derach, Aneta Derach, Dariusz Gorgon, Ja-rosław Kluczek, Jasiek Kuron, Jacek Wąsowicz, Lidia Waszti Plenzler, JustynaBartczak, Zbyszek Bagniuk, Monika Ciska Grzegorz Dąbek, Karolina Gradziel,Anna Dudek, Katarzyna Morawska-Jaworska, Maciej Przybycień----------------------------------------------------------------------------------------------------WWyyddaawwccaa ii RReeddaakkccjjaa nniiee ppoonnoosszząą ooddppoowwiieeddzziiaallnnoośśccii zzaa ttrreeśśćć rreekkllaamm ii ooggłłoosszzeeńń.. RReeddaakkccjjaanniiee zzwwrraaccaa mmaatteerriiaałłóóww nniieezzaammoowwiioonnyycchh.. NNaaddeessłłaannee mmaatteerriiaałłyy pprrzzeecchhooddzząą nnaa wwłłaassnnoośśćć rree--ddaakkccjjii,, ccoo oozznnaacczzaa jjeeddnnoocczzeeśśnniiee pprrzzeenniieessiieenniiee nnaa rreeddaakkccjjęę GGaazzeettyy PPoolloonniijjnneejj pprraaww aauuttoorrsskkiicchhzz pprraawweemm ddoo ppuubblliikkaaccjjii,, sskkrraaccaanniiaa ii pprrzzeerreeddaaggoowwyywwaanniiaa nnaaddeessłłaannyycchh mmaatteerriiaałłóóww.. PPrrzzeeddrruukktteekkssttóóww,, zzddjjęęćć,, rryyssuunnkkóóww ii rreekkllaamm zzaammiieesszzcczzoonnyycchh ww GGaazzeecciiee PPoolloonniijjnneejj jjeesstt nniieezzggooddnnyy zzpprraawweemm..

Być szczęśliwym, to nie jest dobry znak.To znaczy tylko, że nieszczęście spóźniło się

na pociąg, ale przybędzie następnym.Marcel Aymé

Jak to przyjęło się mówić: dostąpiła pokuszenia. Okazuje się –zresztą nie po raz pierwszy – że mała stabilizacja z małą do-tacją (rodziców, teściów, „sytuowanych krewnych”, państwa...hi, hi, hi, organizacji charytatywnych – niepotrzebne skreślić)przestaje – co poniektór(e)ych – JUŻ satysfakcjonować. Banalnes z c z ę ś c i o n k o …Prawdziwe nieszczęście, gdy Bóg ziszcza Twoje Marzenia. Niezapominaj o tym! Powtórzę, prawdziwe nieszczęście, gdyziszczą się wi e l k i e marzenia o apartamencie, luksusowymsamochodziku, „władczej” posadce, daczuni… Bywa przecież,że rozmachu marzeń, wyobrażeń, nie korygują życia naszegopowszedniego uwarunkowania.Tak trudno BYĆ; tak trudno MIEĆ, gdy każda stacja (na drodzedo szczęścia) TYLKO p r z e l o t o w ą jest…. Dokąd tak pę-dzisz? Dokąd tak gnasz?... A usiądź przechodniu (bez lipy), aodpocznij sobie; zdrzemnij się krzynkę…

Przeciwstawiając się stanowczo panoszącemu sięnienasyceniu „niemytych dusz”, należy odgór-nie ustalić granice przyzwoitości przydziałuSzczęścia na głowę obywatela. Minimum imaksimum bytowe. Malkontentów –uszczęśliwiać na siłę, ot, choćby – politykąsukcesu rządu naszego własnego; zaśurodzonym w układach i czepku – odgór-nie zmieniać nakrycie głowy (naprzykład na berecik).W sprawie zaś egzekwowania wdzięcz-ności można wykorzystać pomysł nieja-kiego Kurta Vonneguta jr. i powołać„Okręgowy sąd podziękowań”. Sąd, do któ-rego można by było kogoś zaskarżyć, jeżeli sięuważa, że jest niewystarczająco wdzięczny za coś,co się dla niego zrobiło. W razie gdyby pozwany przegry-wał, sąd dawałby mu do wyboru: Podziękować PUBLICZNIE po-wodowi – w naszym przypadku instytucji, na przykład: PO wPółTusku – albo iść na miesiąc do więzienia o chlebie i wodzie.Vonnegut prorokuje, iż osiemdziesiąt procent skazanych – wy-bierałoby odsiadkę.

Pomysł należy zatem modyfikować: uszczęś-liwiać (pustym gadaniem i takimiż obiet-

nicami) dotąd, aż delikwent z(a)łamiesię, wyzbędzie złych narowów i po-dziękuje, prostując swą dotychcza-sową, naganną, postawę na łamachwybranego przezeń tytułu gazety,bądź czasopisma, w specjalnymkąciku: „Z wyższych sfer szczęśli-wości”.Rodacy, obywatele – wyobrażają

sobie, że Bóg wie co może ichuszczęśliwić.

Urząd wiedziałby na pewno! Nad przy-działem środków – czuwałoby ciało doj-

rzałe, pryncypialne, świetnie uposażone, co toz niejednego koryta (przepraszam: pieca) – szczęście

jadło. Tylko bowiem areopag doświadczonych, którzy zębyzjedli konsumując szczęście, zna prawdę oczywistą, że TANI Ejest wszystko to, co można otrzymać za pieniądze!A nikt przecież z decydentów nie będzie wciskał obywatelowitaniego szczęścia, manipulując nastrojami nieszczęśliwych.

PPRRAACCAA -- PPRRAACCAA -- PPRRAACCAA GGAAZZEETTAA PPOOLLOONNIIJJNNAA ZZAATTRRUUDDNNII SSPPRRZZEEDDAAWWCCÓÓWW

PPOOWWIIEERRZZCCHHNNII RREEKKLLAAMMOOWWEEJJNienormowany czas pracy w dowolnym miejscu w UK.

NNaa ppoocczząątteekk ddoossttaajjeesszz:: - telefon służbowy - wysokie wynagrodzenie prowizyjne przez pierwsze 3 mce okresu próbnego- po trzech miesiącach stała pensja + prowizja od sprzedaży (dla najlepszych)

PPoo wwiięęcceejj iinnffoorrmmaaccjjii ddzzwwoońń ppoodd nnuummeerr:: 0077 885511 887711 889911

DZIADY, CZYLI OSTRAKOREKTA MARZEŃ…

Page 3: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013
Page 4: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013)Wiadomości ze Szkocji4

GazetaPOLONIJNA.co.uk

WW pprrzzeeppiięękknnyymm bbuuddyynnkkuu UUsshheerr HHaallll ooddbbyyłłssiięę oossttaattnniioo nnaaddzzwwyycczzaajjnnyy kkoonncceerrtt pprroo--mmuujjąąccyy bbrryyttyyjjsskkoo--kkaattaarrsskkiiee ssttoossuunnkkii ddyy--pplloommaattyycczznnee oorraazz kkuullttuurroowwee ddzziieeddzziiccttwwoooobbuu kkrraajjóóww.. WWyyddaarrzzeenniiee ttoo bbyyłłoo oowwoocceemmwwssppóółłpprraaccyy mmiięęddzzyy zzaarrzząąddeemm QQaattaarr MMuussee--uummss AAuutthhoorriittyy ii TThhee RRooyyaall SSccoottttiisshh NNaattiioo--nnaall OOrrcchheessttrraa..

W programie znalazły się utwory G.F. Han-del’a i Sir E.Elgar’a, premierowe kompozycjewybitnego katarskiego kompozytora filmo-wego Wael’a Binali’ego oraz brytyjskiegomistrza, Davida Heath’a. Koncert odbył się 14

czerwca tego roku w Edynburgu. Tuż po 19:30 rozległ się dzwonek wzywającywszystkich przybyłych do zajęcia miejsc. Mu-zycy stroili instrumenty na scenie, gdy Paul’aGoodwin’a, znakomitego angielskiego maes-tro, przywitano gromkimi brawami. Pierwszedźwięki zaklęły publiczność i tak już zostałodo końca. W głębokim skupieniu mogliśmypodziwiać dwie jakże różne od siebie kultury.Warto podkreślić, iż utwory autorstwa Bi-nali’ego: „Journey to the Oasis”, „Earth” oraz„Shafallah Suite 3: The Oryx and the Unicorn”były zagrane po raz pierwszy w Szkocji i cie-szyły się ogromnym uznaniem. Obecność specjalnych gości: Guy’a Johnston’a,

utalentowanego brytyjskiego wiolonczelistyoraz Amira Fouad, międzynarodowej sławypianistyki, bez wątpienia uatrakcyjniła wie-czór. Johnston, pod batutą Goodwin’a, zagrał„Cello Concerto” Elgar’a. Fouad wykonałakoncert fortepianowy „El Hedeiya – The Gift”,autorstwa Heath’a i przez niego też dyrygo-wany. Ten występ był dodatkowo uświet-niony przez światowej sławy muzyka,Gary’ego Kettel’a, który już w wieku 20 latstał się jednym z głównych perkusistów BBCSymphony Orchestra.Koncert trwał prawie trzy godziny, wliczając

krótką przerwę na kieliszek wina i dyskusję otym, co przed chwilą usłyszeliśmy. Licznieprzybyła publiczność regularnie nagradzałaartystów gromkimi brawami, momentamioklaskom nie było końca. Muzyka dyktowałanaszej wyobraźni kolejne obrazy, nie sposóbbyło myśleć o czymkolwiek innym. Atmosferapanująca w Usher Hall tego wieczoru pozy-tywnie nastrajała wszystkich uczestnikówwydarzenia. Była to muzyczna celebracja naj-wyższej jakości, prawdziwa uczta dlazmysłów i duszy.

Tekst i zdjęcia: Monika Ciska (Sportinka)

Muzyczna Celebracja Kultury:Qatar UK Year of Culture 2013

Michael zasypiał nad filiżanką kawy.– Widzę, że się przemęczasz – Greg, siadając obok przybiurku, przerwał zawieszenie kolegi.– Nie, staram się coś wymyślić, ale nie daję rady, ta ślicz-notka z Perth nie daje mi spokoju.– Miałeś już odpuścić, to jakaś pusta lalka, która ma własnąfirmę z kumpelką i myśli nie wiadomo o czym – Greg obrzu-cił kumpla wymownym spojrzeniem.– No co? Jest fajna i zaprosiłem ją na twoje urodziny.– Co zrobiłeś?!– Zaprosiłem ją i czekam na odpowiedź – Michael właśniezabierał się za otworzenie poczty.– Jest, odpisała! – w oczach mężczyzny pojawiły się iskierkinadziei, bo mimo że ustalili pewne reguły, to gdzieś jeszczemiała nadzieję.– I co ci odpisała? – Greg nie był zachwycony pomysłem ko-legi, choć jeszcze nigdy nie widział go tak szczęśliwego.– Napisała, że jak po nią przyjadę, to będzie.– Czy ona postradała zmysły?! Przecież to jest daleko, nawetjak wyjedziesz rano, musisz zrobić przerwę, żeby nie zrobićsobie krzywdy, no i tam jeszcze przerwę, zanim wrócisz.– Nie musiałbym, gdybyś pojechał ze mną; to jakieś sześćgodzin w jedną stronę, więc moglibyśmy się zmieniać.Między nimi zapadła groźna cisza, którą przerwał głośnyśmiech Amelii, współlokatorki i współpracownicy chłopców.– Wyglądacie, jak byście zobaczyli ducha. Coś się stało?– Ten idiota chce jechać po tę całą Natalie! Oszalał – alechyba nie z miłości do niej, przecież sam mówił, że mają być

przyjaciółmi; więc po co?– Jak to po co? – wtrącił Michael. – Choćby po to, żeby jąwreszcie poznać i sprawdzić, czy rzeczywiście nie pasujemydo siebie. Mam dość imprez i wędrówek, coś trzeba by byłowreszcie zrobić ze swoim życiem.– Jak ty coś wymyślisz! – Amelia patrzyła na nich ze zdziwie-niem. – A czy któryś z was wziął moje zdanie pod uwagę?Przecież mieszkam z wami i jakaś nowa panna...Tu przerwał jej Michael.– Nie jedna, dwie!– Jak to dwie? – Dwie, bo Natalie nie chce przyjechać sama, chce wziąć ze

sobą koleżankę – Greg nie mógł powstrzymać wściekłości.– No i co jeszcze? Może psa?– Nie, myślę, że zwierzak nie wchodzi w rachubę.Zapadła cisza. Po czym wszyscy wybuchli śmiechem.– Ok, musimy coś wymyślić, jeśli tak ci na tym zależy. Gdziebędą spały? – Amelia usiadła w fotelu i założyła nogę nanogę.– Wymyśliłem, że my…– To znaczy kto?! – Greg obrzucił Michaela gniewnym spoj-rzeniem.– My, to znaczy ja i ty, będziemy spać w twoim lub moim po-koju. Mamy materace, więc nie będzie problemu.– Ja i ty razem, a one?– No, przecież mówię – w twoim lub moim pokoju.– Dobrze, ustaliliśmy, że mają gdzie spać. A co z tym, żechcesz po nie jechać? – Amelia obserwowała chłopców. Ode-zwała się po chwili wahania.– Ja zrobię kolację i naszykuję pokój dla dziewczyn, a wydwaj pojedziecie po nie, choć przyznam, że ten pomysł z ob-cymi dziewczynami w naszym domu nie pasuje mi troszkę.Nic o nich nie wiemy.Michael aż podniósł się z krzesła.– Jak to nic? Wiem o niej prawie wszystko: nawet to, jaki marozmiar buta! Może nic z tego nie wyjdzie, ale chcę spróbo-wać, a wy, moi przyjaciele, pomożecie mi, prawda?– Prawda! – Amelia kiwnęła głową.– Mimo że mi się to nie podoba, będę dobrym kumplem ipomogę ci – dodał Greg.

SPEŁNIONE MARZENIA – ODCINEK TRZECI

Page 5: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013) Wiadomości ze Szkocji5

GazetaPOLONIJNA.co.uk

Teatr pokaże w Edynburgu spektakl „Balu Hawkinga”, który otrzymał w Polscebardzo dobre recenzje.

Przedstawienieskupia uwagę napostaci wybit-nego naukowcaStephena Haw-kinga. Jednakże in-terpretacja biografiioraz dorobku nauko-wego tego wybitnegoczłowieka jest jedynie

pretekstem do szerszej dyskusji o statusie kul-turowym i społecznym osób nie-pełnosprawnych.Twórcy „Balu u Hawkinga”stawiają mocne pytania oistotę niepełnospraw-ności. Czy ciało, które wcałości jest funkcjo-nalne należy nazywaćpełnosprawnym, aciało z defektami nie-pełnosprawnym? Codecyduje o tej kate-goryzacji? Stygma-tyzm społeczny czydiagnoza medyczna? Czyniepełnosprawni mająprawo do swojej cielesności,miłości, spełnienia w relacjachdamsko-męskich? Spektakl zapraszado podjęcia próby mentalnego oswajania nie-pełnosprawności, jak również jest sprzeci-

wem wobec konformizmu oraz wiary w płyt-kie wartości. Tak odważnej i pozy-

tywnej dyskusji w teatrze ocielesności osób niepełnos-

prawnych dawno niebyło.

Teatr pokaże wEdynburgu 12przedstawień wdniach od 2 do 12sierpnia o godzinie12.10. Spektakl„Bal u Hawkinga”będzie pokazywany

w sali New TownTheatre.

Bilety na przedstawie-nie Teatru Arka są już do-

stępne na oficjalnej stroniefestiwalu Fringe

www.edfringe.com/whats-on/theatre/ball-at-hawking-s.

Integracyjny Teatr Arka z Wrocławia na MiędzynarodowymFestiwalu Teatralnym Fringe w EdynburguTTeeaattrr AArrkkaa jjeesstt jjeeddyynnyymm tteeaattrreemm zz PPoollsskkii,, kkttóórryy wwyyssttąąppii ww tteeggoorroocczznneejj eeddyyccjjii ffeessttii--wwaalluu.. JJeesstt ttaakkżżee jjeeddyynnyymm zzaawwooddoowwyymm tteeaattrreemm iinntteeggrraaccyyjjnnyymm ww PPoollssccee,, kkttóórryy łłąącczzyypprraaccęę pprrooffeessjjoonnaallnnyycchh aakkttoorróóww zz pprraaccąą nniieeppeełłnnoosspprraawwnnyycchh iinntteelleekkttuuaallnniiee aaddeeppttóówwsszzttuukkii aakkttoorrsskkiieejj.. PPookkaazzuujjąącc sszzeerrookkiieejj ppuubblliicczznnoośśccii pprrooffeessjjoonnaallnnee ssppeekkttaakkllee zz uuddzziiaałłeemmoossóóbb nniieeppeełłnnoosspprraawwnnyycchh tteeaattrr wwddrraażżaa ww żżyycciiee iiddeeęę iinntteeggrraaccjjii ssppoołłeecczznneejj ppoopprrzzeezzsszzttuukkęę..

Page 6: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013)Wiadomości ze Szkocji6

GazetaPOLONIJNA.co.uk

SSzzkkoocckkaa BBiibblliiootteekkaa PPooeezzjjii wwssppóóllnniiee zz kklluu--bbeemm kkssiiąążżkkii „„ZZiieelloonnyy BBaalloonniikk”” zzoorrggaanniizzoo--wwaałłaa ssppoottkkaanniiee zz MMaarrttiinneemm SStteeppkkiieemm,,aauuttoorreemm ppooeemmaattuu „„FFoorr tthheerree iiss hhooppee””((„„BBoo jjeesstt nnaaddzziieejjaa””)),, ppoołłąącczzoonnee zz cczzyyttaa--nniieemm ffrraaggmmeennttóóww uuttwwoorruu.. WWsszzyyssttkkoo ttoommiiaałłoo mmiieejjssccee 2222 cczzeerrwwccaa,, ww ssiieeddzziibbiieebbiibblliiootteekkii pprrzzyy 55 CCrriicchhttoonn CClloossee,, CCaannoonn--ggaattee,, ww EEddyynndduurrgguu.. WWssttęępp bbyyłł bbeezzppłłaattnnyy,,jjeeddnnaakk wwcczzeeśśnniieejjsszzaa rreezzeerrwwaaccjjaa mmiieejjssccaabbyyłłaa kkoonniieecczznnaa..

Ojciec Martina, Polak, przyjechał do Szkocji w1946 roku. Los chciał, że zakochał się wSzkotce i wkrótce ożenił się z nią. Naturalnąkonsekwencją było przyjście na świat Mar-tina. Jednak tata nigdy nie nauczył go mówićpo polsku. Około dziesięciu lat temu, Stepekpostanowił zgłębić wiedzę na temat swoichpolsko-szkockich przodków. Chciał poznać wo-jenne i powojenne losy Polaków, którzyosiedlili się w Szkocji pod koniec II wojnyświatowej. W grudniu 2012 r. Martin opublikował ob-szerny poemat zatytułowany „For there ishope”, w którym opisuje okres, gdy jego oj-ciec był na wygnaniu i uwieziony w obozachpracy. Utwór jest dostępny w nakładzie an-gielskim jak i polskim. Dzieło to powstawało

przez lata w jego głowie. Przelewał na papierkawałek po kawałku, czasem jako świadomąrefleksję, innym razem jako nieproszonespontaniczne potoki słów, żądające być wy-rażone. Końcowy efekt zaskoczył samego au-tora i w rezultacie jako książka trafił doszerszego odbiorcy.„Bo jest nadzieja” jest bardzo osobistą spo-wiedzią autora, w której chciał oddać hołdswoim przodkom tragicznie doświadczonympodczas sowieckiej inwazji i okupacji ziempolskich. Jest również dedykowana pamięcijego babci, Janiny, i jej męża, Władysława.Jednocześnie była to sposobność upamiętnie-nia krewnych Martina: Czesława Stepka z Ha-czowa, który zginął w Auschwitz oraz JózefaCiupka, bestialsko zamordowanego w LesieKatyńskim. Rozmowę z Martinem prowadziła Robyn Mar-sack, która jest dyrektorką The Scottish PoetryLibrary od 2000 roku. Na przemian czytanofragmenty utworu w języku polskim oraz an-gielskim. Martin był wzruszony zaangażowaniem pub-liczności, która słuchała w głębokim skupie-niu, a następnie intensywnie dyskutowała iwyrażała swoje refleksje. Debatom nie byłkońca. Było to owocne spotkanie literackie wbardzo miłym gronie.

Tekst i zdjęcia: Monika Ciska (Sportinka)

„BO JEST NADZIEJA” I MARTIN STEPEK

PPooddcczzaass uurroocczzyysstteejj ggaallii,, kkttóórraa ooddbbyyłłaa ssiięę wwssoobboottęę 1155 cczzeerrwwccaa ww bbuuddyynnkkuu sszzkkoołłyy,,uussłłyysszzeelliiśśmmyy ttrraaddyyccyyjjnnee ppoollsskkiiee ppiieeśśnniiwwoojjsskkoowwee,, wwyykkoonnaannee pprrzzeezz wwyycchhoowwaann--kkóóww ppllaaccóówwkkii aa pprrzzyyggoottoowwaannee ssppeeccjjaallnniieennaa ttąą ookkaazzjjęę..

Wojtek był syryjskim niedźwiedziem brunat-nym. Adoptowany przez żołnierzy 22 Kompa-nii Zaopatrywania Artylerii w 2 KorpusiePolskim dowodzonym przez gen. Andersa.Przeszedł z polskimi żołnierzami cały szlakbojowy, brał między innymi udział w bitwieo Monte Cassino. Zmarł 2 grudnia 1963 rokuw edynburskim ZOO.Uroczystość swoją obecnością uświetniłogrono zarówno polskich, jak i szkockich oso-bistości. Honorowym gościem była Aileen Orr– autorka książki "Niedźwiedź Wojtek - nie-zwykły żołnierz Armii Andersa", inicjatorkapomnika Wojtka w Edynburgu. W gali udziałwzięli również: Anna Dzięciołowska – konsulRP w Edynburgu, Verity Shaw z Wojtek Trus-tee, Lesley Dunkan reprezentująca Scotpipes,Alan Herriot – rzeźbiarz, autor projektu po-mnika, Mark Lazarowicz – członek brytyj-skiego parlamentu oraz Mateusz Biskup –historyk, autor Bloga Bishopa, popularyzatorhistorii XX wieku.

"Byłam zachwycona, że [szkoła – przyp. red]zdecydowała się na ten krok. Dzieci były fan-tastyczne, one kochają historię Wojtka. Miałymnóstwo pomysłów i to w zasadzie jest ichprojekt. Włożyły w to całe serce, zrobiły ilust-racje, przygotowały czytanki. To cudowne, boto jest dokładnie to, co chcemy robić, czyli za-angażować dzieci w ten projekt i uczynić goich projektem. Pamiętajmy, że Wojtek uwiel-biał bawić się z dziećmi. Kiedy jeszcze był znami na wolności i mieszkał na farmie, dziecina nim jeździły, grały z nim w piłkę, bawiłysię. To niezwykle ważna część jego historii,właśnie fakt, że był tak przyjaznym zwierzę-ciem" – wspomina atmosferę pracy z dziećmiAileen Orr.„Chcieliśmy nadać tej uroczystości wyjątkowycharakter, pokazać jak ważny jest dla nassymbol misia Wojtka. Zrobiliśmy coś na wzórtakiej polskiej tradycyjnej uroczystości nada-nia imienia z odsłonięciem nowego symboluszkoły, ze ślubowaniem złożonym przez dziecii z podpisem w księdze pamiątkowej. Oczy-wiście od tego momentu otwieramy nowyrozdział naszej nowej Szkoły Bez Granic im.Niedźwiedzia Wojtka” - dodaje dyrektorkaszkoły Joanna Ulatowska

Tekst: Maciej PrzybycieńZdjęcia: Łukasz Rudolf

Edynburska Szkoła bez Granicprzyjęła imię najsłynniejszego polskiego żołnierza w Szkocji

– Niedźwiedzia Wojtka

Page 7: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

THE WORLD IS TOo SMALL FOR US303arts.com

PIRAMIDAS T U D I O

www.facebook.com/EmigraczeSyndycutSoundSystememigracze syndycut sound system - album do ściągnięcia z fanpage’u

JUST BE PHOTOGRAPHY Justyna Bartczak fotografia artystyczna, reklamowa, reportażowa, imprezy okolicznościowe oraz sesje fotograficzne

email: [email protected] tel. 07514 099653

Polski Zakład Okulistyczno-Optyczny oferuje:

� Bezpłatne badanie okulistyczne w ramach NHS � Badanie z uwzględnieniem jaskry, zaćmy, cukrzycy,

zwyrodnienia plamki (AMD), dno oka, pole widzenia � Bezpłatne soczewki okularowe dla pacjentów

uprawnionych do skorzystania z NHS Optical Voucher, � Soczewki kontaktowe (toryczne, kolorowe, progre-sywne,

twarde), � Bezpłatne okulary dla dzieci w ramach NHS, � Markowe oprawy: Gucci, Dior, Prada, Oakley,

Armani, Hugo Boss, Silhouette, Carrera, Ray Ban,John Rocha, Nike, Guess

� Profesjonalna i przyjazna obsługa, � Atrakcyjne ceny.

GGllaassggooww 111111 LLoonnddoonn RRooaadd GG11 55NNNN wwwwww..ooppttyykk..ccoo..uukk NNuummeerr KKoonnttaakkttoowwyy :: 00114411 223377 33553344

Wielkie wyprawy w małych grupach

Page 8: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013)Wiadomości ze Szkocji8

GazetaPOLONIJNA.co.uk

ZZ ppeewwnnoośścciiąą kkaażżddyy zz nnaass wwiiddzziiaałł cchhoocciiaażżrraazz rróóżżoowwyy bbiieegg,, ww kkttóórryymm bbiioorrąą uuddzziiaałł ttyy--ssiiąąccee kkoobbiieett.. CChhaarraakktteerryyssttyycczznnyymmii cceecchhaammiissąą uuśśmmiieecchh nnaa ttwwaarrzzyy kkaażżddeejj uucczzeessttnniicczzkkii,,ccoośś rróóżżoowweeggoo ii bbaarrddzzoo ppoozzyyttyywwnnaa eenneerrggiiaa,,kkttóórrąą zzaarraażżaajjąą wwsszzyyssttkkiicchh wwookkóółł.. CCaałłkkiieemmnniieeddaawwnnoo ww EEddyynnbbuurrgguu ooddbbyyłł ssiięę kkoolleejjnnyy

RRaaccee ffoorr LLiiffee,, cczzyyllii ddoossłłoowwnniiee „„BBiieegg ppooŻŻyycciiee””,, ww kkttóórryymm wwzziięęłłoo uuddzziiaałł ppoonnaadd55000000 ppaańń ww nnaajjrróóżżnniieejjsszzyymm wwiieekkuu..

Race for Life, istniejący od 1994 roku, to naj-większa brytyjska kampania na rzecz szerokopojętej walki z rakiem, którego jest około 200

odmian. Co roku na terenie Wielkiej Brytaniiorganizują ponad 230 biegów na 5km lub10km, w których mogą brać udział wyłączniekobiety. Jednocześnie uczestniczki angażują sięw zbieranie datków na rzecz owej fundacji. Odmomentu powstania organizacji, udało sięzebrać grubo ponad £493 mln, dzięki niesa-

mowitej pomocyponad 6 mln biega-czek, jogger’ek i pańspacerujących. Edynburdzki Race forLife przyciągnął 15 ty-sięcy ludzi. Jedna trze-cia to panie znumerkami na koszul-kach, stawiające czoławyzwaniu pokonaniadystansu kilku kilo-metrów w słońcu.Znajdziemy tu naj-różniejsze zawod-niczki: nie ma żadnychograniczeń co dowieku, sprawności fi-

zycznej czy narodowości.Niektóre panie w ten sposób świętują zwy-cięstwo swoje lub bliskiej osoby nad rakiem.Dla innych jest to bieg upamiętniający śmierćczłonka rodziny bądź znajomego, który zostałpokonany przez nowotwór. Jednak wiele znich, poprzez zbieranie donacji i udział wbiegu, chce po prostu wyrazić swoją bardzomocną wiarę w przyszłość bez raka. Ta ideajednoczy wszystkie uczestniczki.Na początku każdego Race for Life jestwspólna rozgrzewka: głośna muzyka, trochęsalsy, trochę rumby, rozciąganie, skłony, przy-siady, kilka pajacyków…i najważniejsze:okrzyk „Pokonamy cię, Raku!”. Potem z uś-miechem ustawiają się na linii startu, odlicza-nie. Głośny dźwięk syreny daje sygnał, żezaczęło się . Trasa nigdy nie jest łatwa, ale dopokonania. Tym razem słońce mocno grzało,a duża część szlaku była pod górkę. Nikt sięjednak nie poddaje, bo na końcu każdy dosta-nie medal. I tak też było w moim przypadku.Dumnie nosiłam go przez cały dzień. Był tomój kolejny bieg i zawsze jest niesamowity.

Tekst i zdjęcia: Monika Ciska (Sportinka)

PPoommiimmoo,, żżee ookkrreess wwaakkaaccyyjjnnyy zzaa ppaasseemm,, PPooll--sskkiiee CCeennttrruumm KKuullttuurryy ii EEdduukkaaccjjii iimm.. FFrryyddeerryykkaaCChhooppiinnaa ww EEddyynnbbuurrgguu nniiee zzwwaallnniiaa bbiieegguu wwrroozzwwiijjaanniiuu sswwoojjeejj ooffeerrttyy.. NNaajjnnoowwsszzyymm ww nniieejjddooddaattkkiieemm jjeesstt BBiibblliiootteekkaa PPoollsskkaa ii ooffeerrttaa wwaa--kkaaccyyjjnnaa ddllaa ddzziieeccii..

4 czerwca Centrum udostępniło wszystkim zainte-resowanym księgozbiór swojej Biblioteki Polskiej–niemal 2000 pozycji literatury dla dzieci, młod-zieży i dorosłych. Na półkach znaleźć można ba-jeczki dla najmłodszych, baśnie i legendy polskie,klasykę dzięcięcej i młodzieżowej literatury pol-skiej i zagranicznej w polskich przekładach, po-wieści historyczne, przygodowe i spory wybórpowieści obyczajowych dla nastolatków. W dzialedla dorosłych, oprócz pokaźnych zbiorów polskiejliteratury pięknej (włączając dramat i poezję) itłumaczeń obcej literatury pięknej na język polski, znajdująsię również powieści obyczajowe, historyczne i przygodowe,horrory, powieści sensacyjne, kryminalne i fantastyczne. W

skład księgozbioru wchodzą ponadto wspomnienia, reportażez podróży, biografie i portrety literackie, bogaty dział filozo-ficzny i religijny, dział psychologiczny, antropologiczny, po-kaźny dział historyczny (poświęcony historii Polski i historii

powszechnej), literatura faktu i pozycje z ga-tunku komentarza społeczno-politycznego,wreszcie opracowania z zakresu sztuki i historiiliteratury oraz wybór poradników. Bibliotekaotwarta jest w każdy wtorek i czwartek w go-dzinach 10:30 – 12:30 i 18:00 – 19:30, a w lipcui sierpniu również w soboty między 10:30 a12:30. Do końca czerwca Centrum przyjmuje równieżzapisy na atrakcyjne i konkurencyjne cenowopółkolonie dla dzieci w wieku 5-12 lat, które od-bywać będą się pod okiem wykwalifikowanegozespołu pedagogów. W ich programie m.in. za-jęcia plastyczne, ruchowe i sportowe oraz zaję-cie teatralne, gry planszowe, wyjścia domuzeów, galerii i parków. Liczba miejsc jestograniczona. Szczegółowe informacje o zasadach funkcjono-

wania biblioteki, zapisach na półkolonie oraz do TęczowegoPrzedszkola, Wesołej Zerówki i Polskiej Szkoły działającychprzy Polskim Centrum znaleźć można na stronie www.pce-chopin.org.

NOWOŚCI W POLSKIM CENTRUM W EDYNBURGU – Biblioteka Polska i półkolonie dla dzieci

RACE FOR LIFE CZYLI BIEG PO ŻYCIE

Page 9: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013) Wiadomości ze Szkocji9

GazetaPOLONIJNA.co.uk

WW ttyymm nnuummeerrzzee zzaapprraasszzaammyy ddoo lleekkttuurryy ddrruuggiieejj cczzęęśśccii wwyy--wwiiaadduu zz ZZiipp SSkkłłaaddeemm.. TTyymm rraazzeemm uuddaałłoo nnaamm ssiięę nnaammóówwiiććnnaa kkrróóttkkąą rroozzmmoowwęę KKoorraassaa ii JJaaźźwwęę.. OObbaajj ppoocchhooddzząą zz WWaarr--sszzaawwyy ii aakkttyywwnniiee ddzziiaałłaajjąą nnaa ppoollsskkiieejj sscceenniiee hhiipp hhooppoo--wweejj.. JJaaźźwwaa uuddzziieellaa ssiięę ww ZZiipp SSkkłłaaddzziiee ii FFuunnddaaccjjii ##11.. KKoorraassjjeesstt cczzłłoonnkkiieemm ZZiipp SSkkłłaadduu,, ZZiippeerryy oorraazz PPookkoojjuu zz WWiiddookkiieemmnnaa WWoojjnnęę..

GGPP:: KKoorraass,, JJaaźźwwaa……wwiittaamm ww EEddyynnbbuurrgguu.. JJeesstteeśścciiee nnaa sscceenniiee hhiipphhooppoowweejj jjuużż jjaakkiiśś cczzaass,, jjaakkii ookkrreess wwssppoommiinnaacciiee nnaajjmmiilleejj,, ccoonnaajjggłłęębbiieejj zzaappaaddłłoo WWaamm ww ppaammiięęccii??KKoorraass:: Ja w ogóle uważam, że cały czas się rozwijamy i naj-milej wspominam pracę nad najnowszym materiałem…imświeższy materiał, tym - dla mnie przynajmniej - ma miećwięcej mocy…i tym go lepiej mam wspominać…bo ma byćlepszy. Natomiast, jeśli chodzi o mnie to różnie: jestemczłowiekiem po przejściach, więc jak nagrywaliśmy zip-składową płytę byłem w trochę innym świecie niż chłopaki.Wspominam to tak - jeżeli mam widzieć fajne, pozytywne rze-czy przede wszystkim - to, że przetrwałem ten okres…bo przy-znam, że żyłem w totalnie wyimaginowanym świecie. Potemnagraliśmy Ziperę jedną, drugą, dużo gościnnych występów…i co? Był Pokój z Widokiem na Wojnę pierwsza, drugapłyta…mało brałem udziału w tworzeniu drugiego krążka, aleteraz pracujemy nad trzecim albumem i jest on jakby projek-towany przeze mnie, więc do moich pomysłów zapraszam Ju-rasa. Tym większą mam satysfakcję z tego. Inaczej sobiepodzieliłem mój czas, rozplanowałem go i mogę się bardziejtemu poświęcić, zaangażować.

GGPP:: CCzzyy ppooddcczzaass ggddyy nnaadd ssoobbąą pprraaccoowwaałłeeśś,, rroozzwwiijjaałłeeśś ssiięę mmuu--zzyycczznniiee,, zznnaallaazzłłeeśś jjaakkiieeśś ppaatteennttyy nnaa ttoo,, żżeebbyy ssiięę mmoobbiilliizzoowwaaćć??SSppoossóóbb//ssppoossoobbyy nnaa wwyyppęęddzzeenniiee lleenniiaa??KKoorraass:: Tak, obrałem sobie cele, po prostu…i zacząłem jakbytrochę – może to dziwnie zabrzmi- ale zacząłem myśleć osobie, bardziej. Bo wiem, że jeśli ja zrobię dla siebie coś faj-nego i będę z tego zadowolony, usatysfakcjonuję najpierw sie-bie, to ktoś kto jest obok będzie miał satysfakcję ze mnie. I tosię samo napędza, chcesz uszczęśliwić kogoś, najpierwuszczęśliw siebie…

GGPP:: SSłłuucchhaacciiee jjaakkiieejjśś iinnnneejj mmuuzzyykkii?? NNaa pprrzzyykkłłaadd,, pprrzzyycchhooddzziisszzddoo ddoommuu,, jjeesstteeśś zzmmęęcczzoonnyy,, cchhcceesszz ssiięę zzrreellaakkssoowwaaćć,, ooddpprręężżyyććii ccoo wwłłąącczzaasszz??KKoorraass:: Słucham dużo funky’u, teraz jazz’u mniej, bo słuchałemsporo, ale też nie wczuwałem się, nie zgłębiałem, tylko po

prostu włączałem przyjemną muzyczkę. Teraz się trochę od-ciąłem od muzyki, bo jak już wspomniałem wcześniej pracujęnad nowym albumem i nie chcę się niczym inspirować, więcjakby świadomie nie szukam, nie słucham, nie sprawdzam cosię dzieje na rynku…

GGPP:: AA uu CCiieebbiiee,, JJaaźźwwaa,, jjaakk ttoo jjeesstt?? CCzzeeggoo ssłłuucchhaasszz?? CCzzyy ttoo tteerraazzttyyllkkoo kkoołłyyssaannkkii ddllaa ccóórrkkii?? ŚŚppiieewwaasszz ddllaa nniieejj??JJaaźźwwaa:: Śpiewam razem z nią, ona jest bardzo muzykalna: tań-czy, śpiewa. Ogląda czasem bajki i rusza ustami jakby śpie-wała. Z resztą, moje dziecko to w ogóle gaduła, od momentuotworzenia oczu gada, aż do momentu zamknięcia oczu, nonstop gada, do siebie, do zabawki, do chodnika…

GGPP:: CChhcciiaałłbbyyśś,, żżeebbyy zzoossttaałłaa rraappeerrkkąą?? PPoosszzłłaa ww śśllaaddyy ttaattyy??JJaaźźwwaa:: Nie, no zobaczymy…niech sama zdecyduje, kim chcezostać. Chociaż, ja jako niespełniony sportowiec, bardzochciałbym, żeby moje dziecko było profesjonalnym sportow-cem i zarabiało kupę kasy. Wcale bym się nie obraził jakbybyła tenisistką klasy światowej i zarabiała na turniejach. Możeto brzydko zabrzmi, ale wychowanie…wyhodowanie spor-

towca i swojego dziecka jest bardzo ciężkie. KKoorraass:: Dyscyplina!JJaaźźwwaa:: Ponieważ, sport...żeby to było profesjonalne, bo niemówię, żeby w sport się bawić, czyli biegać co weekend i narowerku jeździć. Bardzo chciałbym, żeby moje dzieckoosiągnęło sukces w jakimkolwiek sporcie, niech to będą łyżwyfigurowe na lodzie…KKoorraass:: Krzysiu, każdy by chciał, każdy rodzic tego by chciał dlaswojego dziecka.JJaaźźwwaa:: Tylko, mówię: to jest ciężkie zadanie i ciągnie ze sobąmnóstwo wyrzeczeń. Albo się bierze w 100% człowiek zasport, albo podziękujemy. I nie koniecznie ci ludzie z talentemsą teraz najlepsi, tylko ci ,co podeszli do tego sumiennie, zwytrwałością… KKoorraass:: Ale jakby się zastanowić, taka ingerencja rodziców w to,że dziecko ma być profesjonalnym sportowcem i trenowaniego, często przekłada się na to, że dziecko traci dzieciństwo,tak? Bo to jest, jakby, odsuwanie go od naturalnego cyklu. Odrazu mi się nasuwa myśl o wcześniejszym pójściu dziecka doszkoły. Uważam, że w szkole system nauczania nie zmieniłsię od nie wiem kiedy tak naprawdę, i w szkole jest tylko po-kazywanie palcem co jest czym, a nie ma rozwijania myślenia.Nasz system edukacji nie uczy kreatywności: musisz się wy-uczyć pod klasówki, potem egzaminy i tyle, nie ma nauki otym jak sobie radzić w sytuacji ekstremalnej, jak radzić sobiew życiu. Nie wiem, mnie nikt tego nie uczył, może teraz sięjuż zmieniło. Wydaje mi się, że nie ma nauki do życia tylko dopracy, od najmłodszych lat przygotowują dzieciaki tylko dopracy.

GGPP:: AA jjaakkaa jjeesstt WWaasszzaa ooppiinniiaa nnaa tteemmaatt pprrooggrraammóóww ttyyppuu ‘‘MMaammTTaalleenntt’’,, ‘‘XX FFaaccttoorr’’?? CCzzyy ttoo jjeesstt bbaarrddzziieejj ppoozzyyttyywwnnee cczzyy nneeggaa--ttyywwnnee zzjjaawwiisskkoo??KKoorraass:: Szybko w dwóch zdaniach, jeśli komuś ma to pomoc tojest ok. Tak w ogóle, nie oglądam takich programów, możekiedyś przypadkiem…nie mam czasu na takie rzeczy.Jaźwa : Jest zapotrzebowanie, to są programy i nie za bardzomamy na to wpływ. Czasem obejrzę, smsów nie wysyłam,ładnie niektórzy śpiewają. Jedni się zbłaźnią, inni osiągną suk-ces…

GGPP:: AA ggddyybbyyśś ssiięę tteerraazz ccooffnnąąłł ww cczzaassiiee,, wwzziiąąłłbbyyśś uuddzziiaałł wwttaakkiimm pprrooggrraammiiee??JJaaźźwwaa:: Nie, nie… to nie dla mnie.

GGPP:: II ddzziięękkuujjęę bbaarrddzzoo.. MMiiłłoo ssiięę rroozzmmaawwiiaałłoo.. MMaamm nnaaddzziieejjęę,, żżeeppooddoobbaałłoo ssiięę WWaamm ww SSzzkkooccjjii ii jjeesszzcczzee kkiieeddyyśś nnaass ooddwwiieeddzziicciiee..SSeerrddeecczznniiee zzaapprraasszzaammyy..

Rozmawiała: Monika Ciska (Sportinka)Zdjęcia: Justyna Bartczak, Sebastian Zuchowicz

Przy jednym stole z Jaźwą i Korasem…

Page 10: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013)Wiadomości ze Szkocji10

GazetaPOLONIJNA.co.uk

EEmmiill,, nnaa wwyyggnnaanniiuu JJaarroocckkii KKssiiąążżęę ((aallee zzaaddoo--mmoowwiioonnyy jjuużż nnaa sszzkkoocckkiieejj zziieemmii)) zznnaannyybbaarrddzziieejj jjaakkoo EEmmiilloozzoo MMuukkkkeennzzii,, MMuukkkkeennss,,EEvviill,, MMeecceennaass RRaappuu cczzyyllii RRaappaaPPaappaa.. ZZ mmuu--zzyykkąą oobbccoowwaałł oodd zzaawwsszzee.. JJeeggoo ttaattaa zzaaddbbaałłoo ssoolliiddnnąą eedduukkaaccjjęę mmuuzzyycczznnąą ii oodd ppiieerrww--sszzyycchh ddnnii ppuusszzcczzaałł mmuu jjaazzzzoowwee ii bblluueessoowweekkaawwaałłkkii.. GGddyy mmiiaałł ttrrzzyy llaattkkaa ppoo rraazz ppiieerrww--sszzyy ppuusszzcczzaałł wwiinnyyllee,, aallee pprrzzyy ookkaazzjjii ddeelliikkaatt--nniiee ppooppssuułł ggrraammooffoonn.. DDllaa ddzziiaaddkkaa zzaaggrraałł„„MMaałłąą MMaaggggii”” nnaa sszzuuffeellccee.. MMiiaałł nniieessaammoo--wwiittąą ppaammiięęćć ddoo tteekkssttóóww,, kkiieeddyy rraazz uussłłyysszzaałłwwiieerrsszzyykk oodd rraazzuu mmóóggłł ggoo ppoowwttóórrzzyyćć.. JJaakkoottrrzzyylleettnnii ddzziieecciiaakk mmóówwiiłł ppeełłnnyymmii zzddaanniiaammii,,cczzyyttaałł ii ppiissaałł..

I tak rósł otoczony muzyką (w jego rodziniejest kilku muzyków), próbując swoich sił naklarnecie, basie, perkusji, ale w pewnym mo-mencie nastąpił bunt. Odbił od rodzinnego mu-zykowania i znalazł swoją „niegrzeczną”drogę, stał się gagatkiem. Mieszkał w Olszty-nie, na Jarotach, typowym blokowym osiedlu,pełnym młodych gniewnych i zbuntowanych.Postawił swoje pierwsze kroki na ulicy i po razpierwszy odczuł rap na własnej skórze. Na-stąpił okres tagowania, ale dosłownie wszę-dzie, gdzie tylko była czysta niezamazanapowierzchnia. Wtedy też poznał Dolsona (akaDola), który znacząco wpłynął na jego dalszeżycie. To on pokazał mu jak robi się beat’y ra-powe…po raz pierwszy zobaczył jak powstajebeat na Amidze: Miles Davis „Dingo” – pierw-szy sampel…i tak to poleciało. Pierwsze na-grywki NKO (Emilozo i Stachu) byłyuskuteczniane na starym kasetowym kasp-rzaku, kasetka A, kasetka B i mikrofon,wszystko nagrywane w czasie rzeczywistym, a

potem przegrywane dla ziomków. Oczywiściekażda kolejna kopia miała coraz gorszą jakość,ale nikomu to wtedy nie przeszkadzało.W latach 1999-2000 powstał JAROTRAP zpołączenia Próby, NKO, Kondora i Głowy. To byłRap z Jarot. Dola zajął się stroną inżynieryjno-muzyczną: tworzył beaty, nagrywał i mastero-wał kawałki. Nagrywali w domowych studiachwiecznie denerwując sąsiadów, co czasemkończyło się poważnymi awanturami. Gralidużo suportów, w sumie ponad pięćdziesiąt,nigdy nie zastanawiali się dwa razy czy warto.Były koncerty, gdzie grali dla kilku tysięcznejpubliczności: pełna sala i ręce w górze - takiobrazek na zawsze pozostaje w głowie. Jeździlinagrywać do Warszawy w profesjonalnych ra-perskich studiach. Dużo się działo…jednak „le-nistwo, kozaczenie, debilizmy i innekretyństwa” spowodowały, że płyty w końcunie wydali. W 2008 roku JAROTRAP umarł,śmiercią naturalną i tragiczną zarazem…dużywpływ miała litera prawa i konfidenctwo.Emilowski był już wtedy od dwóch lat w Szko-cji i układał sobie życie w Edynburgu. Bardzosporadycznie latał do Warszawy, aby coś na-grać u Świdra. Potrafił jednak zakręcić się wnowym miejscu i zagrał dwa razy w Edynburgui raz w Glasgow (jako suport przed WWO, So-kołem, Pono i Korasem). A potem była cisza, długo nic…aż w końcu rapdo niego wrócił. Sam zapukał do drzwi i Emilnie mógł odmówić. Wiosną 2012 poznał Kon-nsky’ego, a ten z kolei przedstawił mu Pryz-mata. Potem nawinął się Puzon. RapaPapa nieumie siedzieć w miejscu i nic nie robić. Poma-gał Pryzmatowi przy kręceniu teledysków do„Fali Dźwięku” i „Starych dobrych czasów”, ipoznał Gibona (FreakyMonkeySequence). Ko-lejne znajomości mnożyły się jak przez pączko-

wanie. Puzon z Pryz-matem pracowaliwtedy nad Syndy-Cut’em (w sumie to„dziecko” Puzona). Do-datkowo Pryzmat„rzeźbił” swoją kompi-lację, na której znaj-dziemy kawałek zEmilozem, pt. „Gramo-fon”. I Mukkens rozkrę-cił się ponownie,poczuł nowy wiatr wżaglach. Drzwi od stu-dia nie zamykały się.W rok nagrał ponaddwadzieścia szesna-stek. Wspólnie z Pryz-matem i Puzonempowybierali kawałki,podogrywali resztę,pomieszali stare z no-wymi, „pomniejszo-wane, z-tuning-owane,odmalowane, psik-nietę odświeżaczem,czernidłem do kół”…Powstało dużodobrego materiału,który spokojnie star-czyłby na 2 płyty, alewybrano tylko 18 pe-rełek i wydali płytę za-

tytułowaną „EmigraczE”. Podczas pracy nadalbumem Puzon bardzo rozkręcił się beatowoi to dawało energię do tworzenia dla reszty,długopis sam wpadał w dłoń i pisały się dobreteksty. Oprócz nagrywek, teraz jako SyndyCut

SoundSystem, zagrali kilkanaście suportów wEdynburgu, Manchesterze i Glasgow. („Respectdla Street Code za wszystko. Z fartem” – Emi-lozo). Rozgrzewali publiczność przed samąśmietanką hip hopowej sceny: JWP, Firma,Gural, W.S.R.H., Tabasco, Sobota&Rena, O.S.T.R.,Zip Skład, Miuosh. Podczas zeszłorocznej szkoc-kiej trasy z JWP, Tony Jazzu, nagrali kawałek„Eden Cypher” (sprawdzajcie FreakyMonkey-Sequence).A w tym roku, przy okazji majowych koncer-tów z Zip Składem w Manchesterze i Edyn-burgu, odbyła się premiera debiutanckiej płytySyndyCut’u, połączona z promocją EmigraczETV i EmigraczE WEAR. Po raz pierwszy Emilozozasłyszał to określenie u Gracz Group: taki nositytuł jeden z ich numerów. Nazwa EmigraczEzostała zgrabnie przechwycona i prężnie sięrozwija w formie wizualnej i muzycznej. A todopiero początek. Powstało już kilka odcinkówEmigraczE TV (dostępne na YouTubie), któreRapaPapa nagrywa we współpracy z Gibonem.Trzeba wspomnieć, że Emil odkrył swoją nowąpasję, w której realizuje się jako reżyser -dokładniej jako współreżyser i współkame-rzysta zamętów. Gibon zainteresował go apa-ratem i teraz często działają jako filmowyteam. Pytany o plany na najbliższą przyszłość, odpo-wiada: „Solowa płyta i mixtape’y EmigraczE.Oprócz tego, szukajcie mnie wszędzie tam,gdzie jest logo EmigraczE”. I chwała za to, że słomiany zapał ze szczenię-cych lat nigdy nie zainfekował życiowej za-jawki Emiloza: jego rapu. Z fartem i do przodu.Pozdro.

Tekst i zdjęcia: Monika Ciska (Sportinka)

WIATR WIEJE, LATAJĄ LIŚCIE…CZYLI CO OPOWIEDZIAŁ MI EMILOZO

Page 11: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013) Wiadomości ze Szkocji11

GazetaPOLONIJNA.co.uk

PPOOLL--UUKK CCrreeaattiivvee WWrriitteerrss sseerrddeecczznniiee zzaapprraasszzaajjąą nnaa kkrreeaattyywwnnyywweeeekkeenndd ww LLooggiiee SStteeaaddiinngg,, 2277 ii 2288 lliippccaa,, ww ggooddzziinnaacchh

1111..0000--1177..0000..WW pprrooggrraammiiee mm.. iinn.. ssppoottkkaanniiaa aauuttoorrsskkiiee,, oottwwaarrttee cczzyyttaanniiee ppooeezzjjii,,

wwaarrsszzttaattyy lliitteerraacckkiiee ii ppllaassttyycczznnee.. NNaasszzyymm ssppeeccjjaallnnyymm ggoośścciieemmbbęęddzziiee MMaarrttiinn SStteeppeekk..

DDzziieeńń DDzziieecckkaa kkoojjaarrzzyy ssiięę zzpprrzzyyjjeemmnniiee ssppęęddzzoonnyymmcczzaasseemm.. WW ttyymm ddnniiuu rroo--ddzziiccee cchhccąą zzaappeewwnniiććsswwooiimm ppoocciieecchhoomm nniiee--zzaappoommnniiaannee eemmooccjjee iiwwssppóóllnniiee ssppęęddzzoonnyy cczzaass..

Polskie Stowarzyszenie Renfrewshire PolishAssociation działające od ponad roku, po razkolejny zorganizowało Dzień Dziecka w St Mi-rin’s Cathedral Hall w Paisley. Dzień uroczystyi jakże ważny dla każdej rodziny. Rozpoczęcieodbyło się o godzinie 13.00 poprowadzoneprzez przewodniczącą Katarzynę Śmietankę,która złożyła podziękowania wszystkimuczestnikom, rodzicom z dziećmi i wolonta-riuszom za pomoc w przygotowaniach. Miłąniespodzianką była obecność i przemówienieGrzegorza Dąbka, który poprzez swoje zaan-

gażowanie dla stowa-rzysznia i udział w Edyn-

burg Marathon Festival,zasilił konto stowarzyszeniazebranymi funduszami wwysokości 305 funtów !

Czy to nie wspaniałe?! Obyjak najwięcej takich ludzi dobrego sercawśród nas było! Jako wyraz swojego podzię-kowania za wsparcie i obecność w trakcie ma-ratonu, przekazał medal dla ZuzannyOleksiak, która wraz z mamą cierpliwie ocze-kiwała na mecie. Dzieci z rodzicami orazRenPA złożyły Grzegorzowi symboliczne po-dziękowania w postaci certyfikatu z podpi-sami oraz burzą oklasków. To był bardzopozytywny akcent całej imprezy.Event odbył się przy współpracy grupy wo-lontariuszy oraz osób prywatnych, którzysłużyli swoimi umiejętnościami i zaan-gażowaniem. W trakcie wyczuwało się dez-

orientację i nerwowość, która udzielała siędzieciom i rodzicom. Rodziny podzielono nagrupy wiekowe: 0-4 lat, 5-9 lat oraz 10-15lat, tak by każdy mógł znaleźć coś ciekawegoi odpowiedniego dla swojego dziecka. Gry, za-bawy, kącik dla najmłodszych, konkursy, tur-nieje dla nieustraszonych wywołały dużoradości. Za ukończenie konkurencji trzy ro-

dziny z każdej grupy wiekowej, które zebrałynajwięcej punktów, otrzymały nagrody (piłki,koszulki, zabawki i wiele innych). Szczęśliwcy,którzy zakupili losy w loterii, otrzymali wspa-niałe upominki wręczane osobiście przezGrzegorza Dąbka.

Tekst: Karolina GradzielZdjęcia: Photobara

OBCHODY DNIA DZIECKA W PAISLEY

Page 12: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013)Wiadomości ze Szkocji12

GazetaPOLONIJNA.co.uk

INTERNATIONAL CHILDREN’s DAY, który odby� si� miał 22 czerwca 2013 w Seaton Park, Aberdeen został przeniesiony z

przyczyn niezale�nych od organizotorów na rok 2014. Bardzo dzi�kujemy wszystkim za zaanga�owanie w nasz� spraw�

oraz mamy nadziej�, �e w przyszłym roku równie� b�dziemy mogli liczy� na Wasze wsparcie.

B�dziemy Pa�stwa informowa� na bie��co o poczynaniach dotycz�cych organizacji imprezy.

RAZ JESZCZE DZI�KI ZA POMOC, WYROZUMIAŁO�� oraz WSPARCIE

INTERNATIONAL CHILDREN’S DAY TEAM

ZZnnaannyy ii lluubbiiaannyy KKaabbaarreett RRaakk wwyyssttąąppii nnaacczztteerreecchh kkoonncceerrttaacchh ww SSzzkkooccjjii..

WW ddnniiaacchh oodd 2266 ddoo 2299 wwrrzzeeśśnniiaa 22001133 zzaa--pprraasszzaammyy nnaa wwyyssttęęppyy ddoo DDuunnddeeee,, AAbbeerr--ddeeeenn,, EEddyynnbbuurrggaa ii GGllaassggooww..

Kabaret RAK we wrześniu wystąpi w SzkocjiTomasz Sitarz właściciel Polskiej Muzyki Fe-niks UK po raz kolejny zadbał o dobrą roz-rywkę dla Polonii zamieszkującej Szkocję. Tymrazem zaprosił niezmiernie znany kabaret„RAK”, który od wielu lat funkcjonuje z suk-cesami na rynku artystycznym w Polsce. Ar-tyści świetnie nawiązują kontakt z każdąpublicznością, dzięki czemu atmosfera na ichwystępach jest niepowtarzalna.

Kabaret „RAK” tworzą Krzysztof Hanke, znanyjako Bercik z serialu „Święta wojna”, Krzysz-tof Respondek oraz Grzegorz Poloczek.

WWyyssttęęppyy kkaabbaarreettuu bbęęddzziiee mmoożżnnaa zzoobbaacczzyyććww cczztteerreecchh sszzkkoocckkiicchh mmiiaassttaacchh::

26.09.2013 Edynburg Bongo Club27.09.2013 Dundee Chamber East28.09.2013 Aberdeen The Tunnel29.09.2013 Glasgow Mansion House

Więcej informacji dostępnych jest na stroniewww.polishmusicfeniks.co.uk oraz na Facebooku: Polska Muzyka Feniks UKlub pod numerem telefonu: 0753 868 4411.

Tekst: Kinga Plich

KABARET RAK W SZKOCJI

WWaakkaaccjjee!! CCzzaass ppooddrróóżżoowwaanniiaa!! NNoo ii ssttaałłoo ssiięę!! PPoowwssttaałł ppllaann:: wwaakkaaccjjee ww PPoollssccee,, wwiięęcccczzaass ggoo zzrreeaalliizzoowwaaćć..

Z uwagi na ilość nagromadzonego niezbędnego bagażu, postanowiliśmy tym razem udaćsię w podróż samochodem. Miało być wygodnie i przestronnie, lecz ostatecznie obładowanipo dach staramy się wraz z M. upchać w nim jeszcze dzieciaki. Ruszamy! Nawigacja odpalona - kierunek Polska! Opuszczamy Aberdeen i gdzieś po godzi-nie jazdy Mrówka z tylnego siedzenia zapytuje - Daleko jeszcze?Na szczęście spod kół szybko umyka nam ziemia szkocka, później angielska i osiągamypierwszy dojazdowy punkt na mapie: Dover. Szybki transport na prom i chwila relaksu dlazwiędniętych pleców. Na promie, mimo iż łączącym Wielką Brytanię z Francją dominuje językpolski. Sezon wakacyjny rozpoczęty, a wiec i pielgrzymek do ojczyzny. Po dwóch godzinachwitamy się z francuskim gruntem i zaraz zaczynają się kłopoty. Jak przykleić naklejkę naprzednie światła, tak by nie oślepiały kierowców w ruchu prawostronnym? Czy aby na pewnokamizelki odblaskowe są w kabinie, a nie w bagażniku? Jaka jest dozwolona prędkość? Na szczęście we Francji do przebycia mamy zaledwie kilkadziesiąt kilometrów, więc korzys-tając z przykładu innych kierowców staramy się poprawnie poruszać prawą stroną. Po prze-kroczeniu granicy Belgii idzie nam już znacznie lepiej, a po dotarciu do Holandii można by

rzec, iż jesteśmy Królami Szos. Kilometry ubywają dość szybko, więc bez większego pośpie-chu udajemy się na posiłek w przydrożnej restauracji. Pojedzeni, choć jednak już nieco zmę-czeni, pakujemy się do auta. Zapinam Mrówce pasy, a tu jak nie skoczy! Trach! Tylne koło autazatrzymuje się na mojej stopie. Wrzeszcze w niebo głosy - Cofaj! Cofa. I jak w marnej komediirozjeżdża mnie poraz drugi. Ból niemiłosierny, noga we krwi, nic jak tylko pogotowie wzy-wać! Po krótkiej naradzie z ratownikiem medycznym zostajemy skierowani do szpitala, gdziepo długim oczekiwaniu zostaje zrobione zdjęcie RTG i założone szwy. Diagnoza: brak złama-nia. Zalecenie: po 3 dniach zdjąć opatrunek i założyć opaskę uciskową, a po 7 zgłosić się dolekarza na kontrolę. Po zarzuceniu leków przeciwbólowych i prawej nogi na deskę rozdzielcząruszamy w dalszą drogę. Obszar Niemiec okazuje się okrutnie wlec, a czas do celu naszejpodroży - nieubywać. Wyczerpani do kresu wytrzymałości docieramy do celu nad ranem. Nigdy więcej takich pod-roży bez noclegu! - postanowione.Polska to piękny kraj. Słońce w zenicie parzy przez ubranie. Zielono i aromatycznie. No i je-dzonko...Tak bardzo mi źle z nogą pozawijaną w bandaże, a mogłabym szarżować po nieprzebytychlasach i łąkach. Noga boli i to jakby coraz mocniej, a gdy udaje się po tygodniu na wizytękontrolna jest już bardzo źle. Polski chirurg tylko kiwa głową oglądając zdjęcie RTG zrobionew Holandii. Diagnoza: pełne złamanie małego palca, zakrzep i zakażenie. Pyta z niedowie-rzaniem - Naprawdę nie dali Pani żadnego antybiotyku po opatrzeniu rany? - eh...I tak zaczęły się nasze polskie wakacje... Oby do przodu jednak nie tracąc głowy, lub nogi...bo przecież PIĘKNIE JEST! Waszti

W szarym mi do twarzy

Page 13: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013) Wiadomości ze Szkocji13

GazetaPOLONIJNA.co.uk

MMiiłłyymm aakkcceenntteemm tteeggoorroocczznneeggoo DDnniiaaDDzziieecckkaa bbyyłł kkoonncceerrtt MMiiuuoosshh’’aa,, kkaattoowwiicc--kkiieeggoo rraappeerraa ii pprroodduucceennttaa mmuuzzyycczznneeggoo,,pprroommuujjąąccyy jjeeggoo oossttaattnnii ssoolloowwyy aallbbuumm zzaa--ttyyttuułłoowwaannyy „„PPrroossttoo PPrrzzeedd SSiieebbiiee””.. IImmpprreezzaazzoorrggaanniizzoowwaannaa wwssppóóllnniiee pprrzzeezz FFrreeaakkyy--MMoonnkkeeyySSeeqquueennccee ii 330033aarrttss ooddbbyyłłaa ssiięę wwEEddyynnbbuurrgguu,, ww kklluubbiiee BBaassee NNiigghhtt CClluubb..

Miłosz Paweł Borycki jest obecny na sceniemuzycznej już od 2001 roku. Jednak pierw-szym znaczącym sukcesem komercyjnymbyło ukazanie się solowego krążka artysty, za-tytułowanego „Prosto Przed Siebie”, wyda-

nego w Fandango Records, którego założycie-lem i właścicielem jest Miuosh. W tym rokupłyta ta uzyskała status platynowej, sprze-dając się w nakładzie ponad 30 tysięcy eg-zemplarzy.Standardowo impreza zaczęła się o 19.00. Bi-lety można było kupić na miejscu w cenie£15/£10 (studenci) za okazaniem dowodutożsamości. Dodatkową atrakcją był konkurs,w którym rozlosowano płyty i plakaty z pod-pisem Miuosh’a. Jednak na tym nie koniec,organizatorzy chcieli bardzo zadbać o dobrynastrój w klubie i wynegocjowali atrakcyjneoferty i liczne promocje w barze. Niepostrzeżenie na scenie pojawiły się sup-

porty. Przy akompaniamencie DJ Sokoła za-grali Merc&Pawa. Na jeden numer dołączylido nich Emilozo i Puzon z EmigraczE Soun-dSystem. Potem stery przejęli Dynamic PadDuo w składzie Konnsky i Deliquent Beatsoraz DJ U-Turn (scratch’e). Przyłączył do nichnawet DJ Ben i tym samym zrobił wstęp dlagłównej gwiazdy wieczoru. Miuosh grał przezponad godzinę, prezentując materiał nie tylkoz ostatniej płyty lecz z całej swojej twórczości.W klubie było mniej niż sto osób, ale wszyscydoskonale się bawili: śpiewali, tańczyli - pa-nował pełen relaks. Dobry humor dopisywałteż katowickim artystom: po koncercie wmie-szali się w tłum i bawili razem z zebranymi.

Nie było mowy o gwiazdorzeniu. Każdy mógłz nimi porozmawiać, napić się, zrobić fotkę,albo kupić jeden z dwóch ostatnich albumówrapera: „Prosto Przed Siebie” czy „Piąta stronaświata” i ozdobić go autografem Miuosh’a.Wszyscy czuli się komfortowo i jakby u siebiena podwórku.Ponieważ wieczór był jeszcze młody mieliśmydo wyboru dwa afterparty: cykliczną imprezęz klubowymi DJ’ami w Base Night Club alboThe Wee Dub Festival w The Caves. Wielu ba-wiło się do białego rana. I taki był plan. Pokój.

Tekst: Monika Ciska (Sportinka)Zdjęcia: FreakyMonkeySequence

MIUOSH „PROSTO PRZED SIEBIE”

TToo jjuużż nnaasszzee cczzwwaarrttee ssppoottkkaanniiee ddrrooddzzyyCCzzyytteellnniiccyy.. JJaakk wwaasszz ffiinnggeerrssppeelllliinngg?? JJeesstteeśś--cciiee ccoorraazz bblliiżżeejj ppoollsskkoo--bbrryyttyyjjsskkiieeggoo aallffaa--bbeettuu jjęęzzyykkaa mmiiggoowweeggoo?? ĆĆwwiicczzyycciiee,,pprraakkttyykkuujjeecciiee?? PPiisszząącc tteenn wwssttęępp oodd rraazzuunnaassuuwwaa ssiięę mmyyśśll,, aabbyy pprrzzyyttoocczzyyćć ppoowwiiee--ddzzeenniiee ,,,,CCiieerrpplliiwwoośśćć łłyyżżeecczzkkąą ddóółł wwyykkoo--ppiięę,,”” lluubb ,,,,TTrreenniinngg cczzyynnii MMiissttrrzzaa””..

Kto wie, może fingerspelling doprowadziwasze palce oraz dłonie do takiej sprawnościi elastyczności, które sprawią, że opanowaniesztuki jedzenia chińskimi pałeczkami będzieniczym ,,Bułka z masłem”.Jak już mowa o perfekcji dorzucę do niej ko-lejną lekcję savoir-vivre Głuchych, przypomi-

nając przy tym, że w komunikacji w językumigowym konieczny jest kontakt wzrokowy zrozmówcą. Klepanie - Jeśli osoba Głucha stoi do nas od-wrócona plecami lub stoi bokiem, a chcieli-byśmy nawiązać z nią kontakt, można tozrobić poprzez lekkie poklepanie jej po ra-mieniu, co zwróci jej uwagę.Ważne! Uderzenie w inne miejsce ciała niżobszar rąk lub ramion rozmówcy, np. w oko-lice karku, pleców, głowy, nóg jest niesto-sowne.

POLSKO-ANGIELSKI SLOWNIK JĘZYKA MIGO-WEGO(znaki ideograficzne przedstawiające całe po-jęcia)

Anna Dudek

Język migowy na Wyspach – część 4CCoonnnneeccttiinngg CCaarreerrss ttoooorrggaanniizzaaccjjaa cchhaarryyttaa--ttyywwnnaa ddaajjąąccaa wwssppaarrcciiee,,iinnffoorrmmaaccjjee,, sszzkkoolleenniiaa iippoorraaddyy nniieeppłłaattnnyymmooppiieekkuunnoomm ii mmłłooddoocciiaa--nnyymm ooppiieekkuunnoomm ww rree--ggiioonniiee HHiigghhllaanndd..

Opiekun to osoba w do-wolnym wieku, która za-pewnia fizyczną opiekęlub emocjonalne wspar-cie innej osobie, z po-wodu jej ułomności,fizycznej lub psychicznej choroby, uzależnienia, dolegliwości lub niepełnosprawności, i nie jestopłacana za dostarczanie owego wsparcia. Każdy może stać się opiekunem; opiekunowie przy-chodzą z każdej ścieżki życia, wszystkich kultur i mogą być w dowolnym wieku. Wielu z nichczuje, że robią to, co każdy zrobiłby w tej samej sytuacji: opiekują się matką, synem, czy naj-lepszym przyjacielem i po prostu tkwią w tym.Dlaczego opiekunowie potrzebują wsparcia?Wielu opiekunów porzuca płatną pracę, perspektywę przyszłego zatrudnienia czy nabycia prawemerytalnych, by stać się opiekunem. Opiekunowie mogą zapadać na zdrowiu z powodu swo-ich obowiązków. Wielu opiekunów pracuje również poza domem i stara się w karkołomnysposób pogodzić pracę zawodową i obowiązki opiekuna.Usługi Connecting Carers zawierają: Linię Informacyjną dla Opiekunów – 01463 723 560, PlanWsparcia Opiekunów, Szkolenia dla Opiekunów, Wsparcie socjalne i grupy zajęciowe, Orzecz-nictwo. Connecting Carers wspiera ludzi w rozmaity sposób, by dopasować się do ich potrzebi wymagań, jakie bycie opiekunem kładzie na ich życiu.Więcej informacji: e-mail: [email protected], Facebook: Connecting Carers, Twitter@Hig-hlandCarers, www.highlandcommunitycareforum.org.uk, Blog: http://connectingcarers.wordpress.com Susan Lyons

WSPARCIE DLA OPIEKUNÓW

Page 14: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013)Wiadomości ze Szkocji14

GazetaPOLONIJNA.co.uk

WWiittaamm wwsszzyyssttkkiicchh ppaassjjoonnaattóóww mmuuzzyykkiizzwwłłaasszzcczzaa ggiittaarroowweejj.. JJeesstteemm ggiittaarrzzyyssttąąoorraazz rreeddaakkttoorreemm ww rraaddiiuu CCaassttllee22ffmm wwEEddyynnbbuurrgguu,, ggddzziiee pprroowwaaddzzęę aauuddyyccjjęę zzaattyy--ttuułłoowwaannąą „„SSccoottttiisshh GGuuiittaarr NNiigghhtt"" ww kkaażżddyyppoonniieeddzziiaałłeekk ww ggooddzziinnaacchh 1199..0000--2211..0000..MMaamm kkiillkkuulleettnniiee ddoośśwwiiaaddcczzeenniiee ww nnaauu--cczzaanniiuu ddzziieeccii,, mmłłooddzziieeżżyy oorraazz ddoorroossłłyycchhggrryy nnaa ggiittaarrzzee.. PPrrzzyyggoottoowwuujjęę rróówwnniieeżż ssttuu--ddeennttóóww ddoo kkoonnkkuurrssóóww oorraazz bbrryyttyyjjsskkiicchh eegg--zzaammiinnóóww mmuuzzyycczznnyycchh..

Chciałbym przedstawić kilka użytecznychwskazówek oraz narzędzi muzycznych, które

pomogą wam w nauce gry na gitarze.Grun-towną zasadą gry na każdym instrumenciejest znalezienie najswobodniejszej oraz naj-bardziej ekspresywnej formy wyrażania swo-ich uczuć, wrażeń za pomocą dźwięków.

Przede wszystkim musimy zacząć od zdoby-cia gitary. Dla młodzieży i dzieci proponuję gi-tarę z nylonowyni strunami ze względu nałatwiejsze wydobywanie dźwięków z klawia-tury gitary. Pierwszą lekcję zacznijmy od zozumienia mu-zyki, która składa się z trzech części, a mia-nowiciemelodii, harmonii oraz rytmu. Melodia jesttzw. muzycznym tematem, który podróżuje irozwija się między innymi elementami mu-zyki. Harmonia daje nam głównie smak i za-barwienie całej tęczy dźwięków. Może byćsmutna, zimna i ponura czyli "MOL" oraz od-wrotna do wcześniej wspomnianej, czyli we-soła, radosna, baśniowa, czyli "DUR". Różni jetylko jeden czynnik, a mianowicie tzw. Trójka(interval, odległość między dźwiękami). Trze-cim składnikiem jest rytm, który może byćprosty, złożony oraz nieregularny. Na początkuzajmiemy się prostym rytmem. Rozbierzmygo na czynniki proste: Cała nuta - składa się zdwóch półnut, czterech ćwierć nut lub ośmiuósemek.Zadajmy sobie pytanie, z ilu ósemek składa

się półnuta. Na przykład, może dzielić się ko-lejno na pół dwie półnuty, kolejno na 4 ćwie-rćnuty (ćwiartki), ósemki, itd. Jeżeli w każdejćwiartce przypiszemy jeden beat, np. klaśnię-cie, uderzenie perkusji raz zagramy akord nagitarze, będziemy mieli do czynienia z 4 po-jedyńczymi beatami, które dodane do siebiestworzą całą nutę. Przypiszmy każdemu klaś-nięciu 1 sekundę, więc 4 ćwierćnuty będą trwały przez 4 sekundy.Jeżeli zadalibyśmy pytanie: Ile czasu trwa całanuta? Odpowiedź będzie: Cała nuta będzie

trwać 4 sekundy, bo tak naprawdę składa sięz 4 ćwierćnut, które trwają 1 sekundę każda.Załóżmy, że tempo będzie 60 bpm (Adagiolub Adagietto - dość wolne). Zauważalnie jestto rytm prosty, bo jest podzielny przez parzy-stą liczbe, np. 2.Jeżeli będziecie mieli jakiekolwiek pytaniaproszę o kontakt ze mną przez stronę inter-netową www.guitartuitionedinburgh.co.uk/oraz za pośrednictwem maila: [email protected].

Aleksander Gadomski

Gitarowy zawrót głowy

The Jam House przedstawia: 08.09.13EdynburgEmigraczE FEST czyli Gruby Melanż. W roli głównej Jaśnie Wielmożni Pa-nowie

KKlluubb JJaamm HHoouussee oorraazz SSttrreeeett CCooddee PPrroommoottiioonnss ii EEmmiiggrraacczzEEsseerrddeecczznniiee zzaapprraasszzaajjąą wwsszzyyssttkkiicchh ffaannóóww ddoobbrreeggoo rraappuunnaa EEmmiiggrraacczzEE FFEESSTT,, kkttóórryy ooddbbęęddzziiee ssiięę ww nniieeddzziieellęę,, 88wwrrzzeeśśnniiaa 22001133 rrookkuu.. BBęęddzziiee ttoo jjeeddyynnyy kkoonncceerrtt jjaakkii KKoossii,,EErroo ii ŁŁyyssooll zzaaggrraajjąą ww ttyymm rrookkuu ww SSzzkkooccjjii.. CCoo wwiięęcceejj,,wwjjaazzdd nnaa iimmpprreezzęę jjeesstt bbeezzppłłaattnnyy ddzziięękkii uupprrzzeejjmmoośśccii oorr--ggaanniizzaattoorróóww..

Po majowym koncercie ZIP Składu, który przez zbieg nie-szczęśliwych wypadków pozostawił gorzki posmak i niedo-syt, menadżer klubu The Jam House oraz Street Codezdecydowali się wspólnie zorganizować specjalny koncert z

darmowym wstępem. Od samego początkubyło wiadomo, że musi to być niepowta-rzalna impreza, która ponownie przyciągnierzesze hip hopowych fanów. Nie bez przy-czyny zdecydowali się zaprosić JWP. Raperzyzagrali dwa koncerty w Szkocji w zeszłymroku i bardzo miło wspominają ten pobyt(nie trzeba było ich długo namawiać). Do-wodem jest „Eden Cypher”, pozytywny ka-wałek z udziałem JWP/BC, Tonego Jazzu iEmigraczE Syndycut SoundSystem, który po-wstał bardzo spontanicznie – dostępny naYouTube.Niedzielny wieczór będzie obfitował w liczneatrakcje. Na początku zagrają suporty: PPZ(Manchester), Hedo Jackinabox & Cell (Man-chester), Merc & Pawa, United Front, Alche-mia Rap (Glasgow). Nie zabraknie równieżmistrzów zamętu: EmigraczE SoundSystem.Gościem specjalnym będzie Świder. Za de-kami zobaczymy Dj Pryzmata i Tragic Pro. W

roli host’a wystąpi Mogieł (Aberdeen). Kolejną niespodziankąimprezy będzie kręcenie ujęć do wspólnego klipu Erosa, Emi-loza i Świdra.Tak więc, zapowiada się „gruby melanż” i nie może Was nanim zabraknąć. Menadżer klubu zapewnia - Po ostatnim fe-ralnym koncercie wszystkie usterki zostały usunięte, sprzętsprawdzony kilkakrotnie, zastosowano nowe systemy za-bezpieczające i rozwiązania logistyczne…i nic nas tym razemnie zaskoczy. Oprócz tego, artyści będą mieli bezprzewodoweodsłuchy, co znacznie wpłynie na ich komfort i jakość kon-certu.Warto wspomnieć, że EmigraczE FEST nie odbyłby się bezwsparcia sponsorów: The Jam House, +48Tattoo Saloon, Savethe Vinyl, Polish Village Bakery oraz Magic Garage. W tenprojekt zaangażowało się mnóstwo ludzi i dołożono wszel-kich starań, aby dobra hip hopowa muzyka znowu skupiłatłumy w Jam House’ie. Liczymy na waszą obecność, zwłasz-cza, że bilet kosztuje £0.00. Do zobaczenia. Elo.

Tekst: Monika Ciska (Sportinka)Zdjęcia: JWP i Monika Ciska

Page 15: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

- Naprawa samochodów, motocykli i quadów;- Diagnostyka komputerowa; - Opony oraz serwis ogumienia;

- Serwis i przygotowanie do MOT-u;- Wszystkie marki i modele; - Wysoka jakość� i niskie ceny!

138 Craigshill Road, Livingston, EH54 5DTtel: 07853 869 367 (Piotr) lub 07594 314 136 (Michał) - www.pm-repair.co.uk

Trans VoyagerPRZEWÓZ PACZEK Z POLSKI DO SZKOCJI

I ZE SZKOCJI DO POLSKI ZABIERAMY PACZKI, WALIZKI ORAZ TORBY PODRÓ�NE

DOWÓZ NA MIEJSCE I Z DOMU KLIENTA

www.trans-voyager.pl, [email protected]

Wyślij swój bagaż z nami!

GGllaassggooww,, EEddiinnbbuurrgghh:: tteell:: 00778800 996622 00557700

AAbbeerrddeeeenn:: tteell:: 00778877 220011 22552255

PPoollsskkaa:: tteell:: 00004488 1155 884433 99224455 7 lat na rynku

PPRRAACCAA -- PPRRAACCAA -- PPRRAACCAA GGAAZZEETTAA PPOOLLOONNIIJJNNAA

ZZAATTRRUUDDNNII SSPPRRZZEEDDAAWWCCÓÓWW PPOOWWIIEERRZZCCHHNNII RREEKKLLAAMMOOWWEEJJ..

Nienormowany czas pracy w dowolnym miejscu w UK. NNaa ppoocczząątteekk ddoossttaajjeesszz:: - telefon służbowy

- wysokie wynagrodzenie prowizyjne przez pierwsze 3 mce okresu próbnego- po trzech miesiącach stała pensja + prowizja od sprzedaży (dla najlepszych)

Po więcej informacji dzwoń pod numer: 07 851 871 891

Page 16: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013)Mama na Wyspach 16

GazetaPOLONIJNA.co.uk

SSeezzoonn nnaa lliicczznnee ttaarrggoo--wwiisskkaa ttyyppuu ccaarr bboooott oobbffii--ttuujjee ww bbaarrddzzoo ttaanniieemmeebblloowwee zzddoobbyycczzee.. WWii--ddzziieelliiśścciiee jjuużż bbuujjaannyy ffootteellzzaa ffuunnttaa,, wwiięęcc ddzziiśś kkoolleejjnnyymmeebbeell nnaabbyyttyy zzaa ttęę ssyymmbboo--lliicczznnąą kkwwoottęę..

Stolik na przybory do szycia(sewing table) firmy C.Ar-nold znalazłam na targo-wisku Flamingo wLondynie. Trafiliśmy tamtrochę z przypadku, kiedysprzedawcy zaczynali się jużzwijać. To moment, kiedyrzeczy oddawane są niemalza darmo, bo nikt nie chce za-bierać ich z powrotem.Stolik pochodzi z połowywieku, co widać było po jegostanie. Wnętrze było całkowiciedo zdarcia, a i lakier wymagałodświeżenia. Postanowiłam po-bawić się kolorem i zmienić za-stosowanie mebla. Nie chciałamgo do domu, więc przeznaczyłamna ogródek, gdzie świetniesprawdzi się przy okazji imprez.Taki przenośny stoliko-barek na kółkach może byćdobrym uzupełnieniem innych ogrodowych po-wierzchni. W naszym wypadku dopasowany zos-tał do metalowego stołu i krzeseł z Ikei.

Kolor pistacjowy tomieszanka kilku farbAnnie Sloan. UżyłamOld Ochre, Arles iAntibes Green. Bar-dzo delikatnie po-s t a r z y ł a mkrawędzie OldWhite i pastelowąmieszanką wyko-rzystaną na dol-nej półce mebla.

Przybliżam jedną zkrawędzi, by pokazać efekt tech-niki suchego pędzla. To postarza-nie drugim kolorem nie wymagaprzecierania, przez co nie dobi-jacie się do drewna. Jest totemat wymagający bardzo zob-razowanego tłumaczenia, więcw przyszłości pewnie nagramjakiś wideoporadnik.Kącik zaaranżowałam w pik-nikowym stylu retro. Kosz ku-piony za funta na targowiskuwpisał mi się nieźle w te-matykę. Moim ulubionymelementem tej aranżacji sąbutelki po mleku z kolekcji

starego szkła. Pochodzą one z czasów, gdynumery telefonów były czterocyfrowe Wybrałamje ze względu na czcionkę, której styl doskonaleoddaje klimat czasów.

Tekst i zdjęcia: Ola Zwolenik

ZDOLNA MAMA: RETROKĄCIK OGRÓDKOWY

DDllaacczzeeggoo nniiee uużżyywwaaćć cchhuusstteecczzeekk ddllaa ddzziieecckkaa?? WWsskkrróócciiee pprrzzeemmyywwaanniiee ddzziieecckkaa,, ttyymm wwyyttwwoorreemmcchheemmiiii,, jjeesstt ppoorróówwnnyywwaallnnee zz wwyycciieerraanniieemm jjeeggoobbuuzzii cczzyy rrąącczzeekk sszzmmaattkkąą nnaassąącczzoonnąą bbeennzzyynnąą ii iinn--nnyymmii ccuuddaammii..

Mamy dla was, kolejny przepis tym razem po-chodzi on od czytelniczki, sprawdzony i polecany. Jadodałam jedynie trochę oliwy z oliwek, aby chus-teczki troszkę natłuszczały skórę dziecka.Jeszcze krótka kalkulacja Przyjmijmy, że najtańsze chusteczki kosztują 5 złstarczą na tydzień w ciągu roku na same chsteczki,które szkodzą Twojemu dziecku wdajesz ok 260złrocznie. Nie warto, da się o wieeele taniej, natu-

ralniej, bezpieczniej!Potrzebne będą:- Olejek lawendowy (5kropli)- Olejek z drzewa herbacia-nego (5 +10 kropli)- Woda (300ml)- Flanelki/pocięta pielucha,- Oliwa z oliwek. (2 łyżki)- Soda oczyszczona/ku-chenna (2 łyżki)-2 worki zamykane stru-nowo, lub 2 plastikowe/szklane pojemniczkiWykonanie:1. W misce, wraz z wodąmieszamy po 5 kropli olejkulawendowego i z drzewaherbacianego (oba mają

właściwości antybakteryjne, kojące i leczące wy-sypki) i łyżką oliwy z oliwek lub olejku nagietko-wego. Namaczamy w roztworze flanelki,przekładamy je do worka/pojemnika wlewamyPOŁOWĘ naszej mikstury do worka.2. Do pozostałej części roztworu dodajemy 2 łyżkisody oczyszczonej i dodatkowo 10 kropel olejku zdrzewa herbacianego, mieszamy i wlewamy dodrugiego worka/pojemnika (to do niego będzieszwkładać zabrudzone flanelki). Co drugi dzieńbrudną zawartość wypierz z pozostałymi rzeczamiw pralce, polecam ci włożyć wszystko do ko-szyczka na bieliznę, aby flanelki nie rozlazły się pocałym praniu)

Ewa Kozioł

ZRÓB TO SAMA: WIELORAZOWE CHUSTECZKINAWILŻAJĄCE DLA DZIECKA

DDrrooddzzyy RRooddzziiccee,, cczzyypprróóbboowwaalliiśścciiee kkiieeddyykkooll--wwiieekk ppoolliicczzyyćć iillee rraazzyy wwcciiąągguu ddnniiaa mmóówwiicciieesswwooiimm ddzziieecciioomm ""nniiee""??JJaa sspprróóbboowwaałłaamm.. PPoopprrzzeekkrroocczzeenniiuu ddwwuu--ddzziieessttkkii pprrzzeessttrraasszzyyłłaammssiięę ii cceelloowwoo ssttrraacciiłłaammrraacchhuubbęę..

A te wszystkie "uważaj","niezdara z ciebie", "za-wsze ci coś musi spaść",itp.? Jakiego językaużywamy wobec i z na-szymi dziećmi? Któryprzeważa: pozytywny czy negatywny? Jeślisłowa mają moc stwórczą, to może warto za-chować ostrożność w ich dozowaniu? Zwłasz-cza tych negatywnych. Jeśli słowa mogą ranićlub poprawiać samopoczucie, jeśli mogą nisz-czyć i tworzyć, to które z nich wybierzemy dobudowania relacji z naszymi dziećmi, do bu-dowania ich samooceny, która wszak jest od-biciem tego, co my sami o nich myślimy?Każdemu rodzicowi zdarza się krzyknąć, od-burknąć, zniecierpliwić się czy zignorowaćswoje dziecko. Najważniejsze, by te zacho-wania były rzadkimi wyjątkami, a podstawąnaszej relacji z dziećmi było zrozumienie iempatia. Wystarczy pamiętać, że przecież mysami byliśmy kiedyś nieporadnymi malu-chami. Rozlewaliśmy mleko, przewracaliśmy przed-mioty, brudziliśmy ubranie. W mojej głowiedo dziś brzmią słowa mojej mamy, która, pół-żartem pół-serio, powtarzała swoim przyja-ciółkom "ona ma do wszystkiego dwie leweręce". Kiedy miałam kilka lat całkiem po-ważnie oglądałam moje dłonie i zastana-wiałam się, czy coś ze mną nie jest wporządku i czy tak już zawsze będzie. Trzebauważać na to, co się mówi, bo trudno przewi-dzieć wpływ jakie nasze słowa będą miały nadziecko. Zamiast powiedzieć coś negatywnego, lepiejzbyć rzecz milczeniem. Zamiast zbywać rze-czy milczeniem, lepiej powiedzieć coś pozy-tywnego.

LLeecczz ccoo??W sieci natknęłam się na krótki, acz pomocnyartykuł na bloguhttp://happyfamiliesblog.blogspot.it. Wy-szczególnia pięć rzeczy, które rodzice powinnicodziennie mówić swoim dzieciom. Oto one:

DDzziięękkuujjęę..Dzięki temu prostemu słowu nasze dzieckoczuje się docenione i uczy się okazywaniawdzięczności. Jak wskazują na to badania,wdzięczność jest najpewniejszym środkiemdo uzyskania równowagi emocjonalnej i po-czucia szczęścia.

PPrrzzeepprraasszzaamm..Rodzice, którzy zachowują się jakby pozjadaliwszystkie rozumy sprawiają swoją postawą,że ich dzieci czują się niezdarne i niedosko-nałe. Kiedy przyznajemy się do błędu i tłuma-czymy, w jaki sposób można go naprawić,uczymy nasze dzieci, że mylenie się to rzeczludzka, dopuszczalna i normalna i że zawszemożna spróbować od nowa.

KKoocchhaamm cciięę..

Każde dziecko powinno to słyszeć wiele razyw ciągu dnia. Więcej: nie tylko słyszeć, aleczuć. Czuć w tym, w jaki sposób zwracamy siędo niego, w jaki sposób go słuchamy, kiedy ocoś nas prosi albo coś nam opowiada, w jakisposób poświęcamy mu uwagę.Widzę, jak bardzo się starałeś. Dałeś z siebiewszystko i to jest najważniejsze.Rodzice chcą, by ich dzieci osiagnęły sukces,by sobie "poradziły", by były przygotowanena życiowe wyzwania. Z tego powodu częstostawiają dzieciom zbyt wysokie poprzeczkiwymagając (prawie) doskonałości. Ponieważdoskonałość, przyznajmy to szczerze, jest nie-możliwa, takie zachowanie prowadzi częstodo frustracji i utraty wiary w siebie. Zamiastwymagać coraz więcej i coraz lepiej, należydocenić starania dziecka, wysiłek, jaki wkładaw dane zadanie. Wtedy nauczy się nie ścigaćdoskonałość, lecz przekraczać samego siebiei nie będzie zdesperowany, jeśli mu się niepowiedzie.

AA ttyy,, ccoo oo ttyymm mmyyśślliisszz??

Jeśli chcemy, by nasze dzieci wyrosły na ludziodpowiedzialnych, trzeba dawać im okazje donauki odpowiedzialności. Jedną z najlepszychmetod jest przestać mówić im, co mają robić,a zamiast tego pytać, co ich zdaniem zrobićpowinny. Wówczas możemy je do tego (nienatrętnie) zachęcić. Kiedy pytamy dzieci o ichopinie, wyrabiamy w nich przekonanie owłasnej wartości, o wartości tego, co myślą iczują.

A Wy, co mówicie swoim dzieciom?Renata Suchodolska

Mama na Wyspach pod redakcją Małgorzaty Mroczkowskiej

Co dzieci powinny słyszeć codziennieod swoich rodziców

Page 17: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013) 17Gazeta

POLONIJNA.co.ukMama na Wyspach

KKiieeddyy wwiieellee llaatt tteemmuu zzddeeccyyddoowwaalliiśśmmyy ssiięęzz mmęężżeemm ooppuuśścciićć PPoollsskkęę ii wwyyjjeecchhaaćć nnaassttaałłee zzaa ggrraanniiccęę,, ppeewwnnaa żżyycczzlliiwwaa nnaammoossoobbaa zz dduużżyymm ddoośśwwiiaaddcczzeenniieemm eemmiiggrraa--ccyyjjnnyymm ddaałłaa nnaamm ddoobbrrąą rraaddęę:: ttrrzzyymmaajjcciieessiięę jjaakk nnaajjddaalleejj oodd PPoollaakkóóww.. ŻŻeebbyy nniieewwiieemm ccoo,, nniiggddyy nniiee lliicczzcciiee nnaa ppoommoocc rroo--ddaakkaa..

Polak za granicą prędzej zepchnie was wprzepaść, niż rękę poda. Wtedy tamte słowawydawały mi się kompletną bzdurą i prze-sadą. No bo jak to, dlaczego? Przecież jakoosoby pochodzące z tego samego kraju po-winniśmy trzymać się razem i w trudnychchwilach pomagać. Niestety życie napisałozupełnie inny scenariusz, o czym przeko-nałam się również na własnej skórze.Nie dalej jak wczoraj jedna z naszych Czytel-niczek podzieliła się na naszym forum swoimnajnowszym doświadczeniem w kontaktach zmało uczciwymi rodakami. Otóż razem zmężem potrzebowali malarza, który po-mógłby im odnowić mieszkanie. Z senty-mentu postanowili zatrudnić kogoś zrodaków, poza tym Polacy słyną z solidnościi pracowitości. Na jednym z popularnychportali internetowych znaleźli ogłoszenie na-stępującej treści:„Witam serdecznie, poszukuje pracy jako ma-larz..Interesuje mnie każdy rodzaj pracyzwiązany z budownictwem ..Pracowałemwcześniej ,a wiec praca tego rodzaju nie jestmi obca ..Mam 27 lat od 4 lat jestem w Ukjeśli jesteście państwo zainteresowani proszęo kontakt dziękuje i pozdrawiam ..Znajomość języka angielskiego: Komunika-tywnyDoświadczenie w branży: więcej niż 4 lataDostępność do pracy w ciągu: NatychmiastPreferowana lokalizacja pracy: Greater Lon-donDane kontaktowe:Imię: Piotr”Na dole ogłoszenia widniały wszystkie danekontaktowe. Nasza Czytelniczka podkreśla, żewielokrotnie korzystała z ogłoszeń zamiesz-czanych na tym portalu i nigdy wcześniej nanikim się nie zawiodła. Niestety zawsze jestten pierwszy raz. A zaczęło się bardzo nie-winnie. Malarz, imieniem Piotr zgodził się nazaproponowane warunki pracy i nazajutrzzjawił się w domu, który miał pomalować.Sympatyczny i na pierwszy rzut oka godnyzaufania, czym prędzej zabrał się do pracypod okiem pana domu, który pomagał przypracy. Około południa, mąż naszej Czytel-

niczki postanowił na chwilę skoczyć do po-bliskiego sklepu zostawiając tym samym na-szego malarza samego w domu. I to był błąd.Po powrocie ze sklepu właściciel zastałmieszkanie kompletnie splądrowane. Zniknąłnie tylko malarz z ogłoszenia, ale równieżwartościowy sprzęt elektroniczny. Zaskoczonypan domu zadzwonił pod numer malarza i cociekawe, nasz malarz-złodziej odebrał tele-fon. Na pytanie pana domu o wyjaśnieniecałej sytuacji usłyszał w słuchawce: „ No co,k..wa, zapomniałeś, że w Londynie miesz-kasz?”.I o tym, drodzy Rodacy należy pamiętać:mieszkamy w Londynie i weźmy sobiegłęboko do serca słowa naszego malarza –złodziejaszka. Nie ufajmy swoim, albo przy-najmniej zachowujmy czujność. To bardzoprzykre, ale niestety prawdziwe. Z jakichśwciąż nie jasnych dla mnie powodów, Polacyprędzej okradną drugiego Polaka niż mu po-mogą. Nie mam pojęcia czy wynika to ze zwykłejzazdrości, że skoro ja nie mam to i tobie sięnie należy, czy może jest to skutek działaniana pewniejszym gruncie. W końcu, żebyokraść rodaka nie trzeba znać obcego języka,wystarczy zagadnąć odpowiednio i wzbudzićzaufanie. Nasza Czytelniczka w każdym razienauczona feralnym doświadczeniem posta-nowiła następnym razem zatrudnić malarzaangielskiego.Miejmy nadzieję, że takich historii będziecoraz mniej, choć na razie trudno jest mi w touwierzyć.

Małgorzata Mroczkowska

POLSKA WIELKA BRYTANIA CZYLIPOLAK POLAKOWI WILKIEM

""MMóówwiiąącc oo MMaattccee PPoollccee TTaańńcczząącceejj mmaamm nnaammyyśśllii sszzeerreegg ttaakkiicchh mmaatteekk,, kkttóórree zzaa wwsszzeellkkąącceennęę ssttaarraajjąą ssiięę śśwwiieettnniiee wwyygglląąddaaćć ii ddoobbrrzzeessiięę cczzuućć wwtteeddyy,, kkiieeddyy wwsszzyyssttkkoo ddooookkoołłaa ii wwnniicchh kkrrzzyycczzyy,, żżee jjeesstt nnaapprraawwddęę źźllee ii ppoottrrzzeebbuujjąąppoommooccyy"" cczzyyttaammyy nnaa ssttrroonniiee RRaaddiioowweejj TTrróójjkkii..

Nie wiedziałam, że ten syndrom został już taktrafnie nazwany, choć przykładów wokół sie-bie widzę wiele. Były takie momenty, że samanią byłam. O tego typu postawę szczególniełatwo na emigracji. Macierzyństwo, zwaneprzez niektórych "błogosławionym katakliz-mem" z daleka od ojczyzny, rodziny i przyjaciółjest szczególnie trudne. Matka Polka Tańczącazawsze jednak stwarza pozory, że wszystko jestfantastycznie, że sobie świetnie radzi i nie wy-obrażałaby sobie lepszego życia. Ta "gra"osiąga najwyższy poziom zaawansowania pod-czas wizyt w Polsce. Tam, mimo tego, że od-wiedza bliskich, bez których tak ciężko jest jejna co dzień żyć, musi udawać jeszcze mocniej.Żeby ich nie martwić oraz z obawy o osądze-nie, że decydując się na wyjazd i założenie ro-dziny za granicą popełniła błąd. Już sammoment urodzenia dziecka w obcym krajumoże być dla matki traumatyczny przez: • obcojęzyczny personel szpitalny, • niezrozumiałe procedury medyczne,• ciekawski wzrok tubylczych pacjentek na od-dziale oraz osób je odwiedzających, kiedy wswoim języku ojczystym próbuje czule prze-mawiać do swojego nowo narodzonegodziecka. • poczucie osamotnienia i tęsknoty za domem(ja przy każdej chorobie czy złym samopoczu-ciu boleśnie pragnę być z mamą, jakbym wciążbyła dzieckiem),• huśtawkę hormonalną dotykającą wszystkiekobiety po porodzie (baby blues).A tymczasem otoczenie oczekuje od matki eu-forii i całkowitej koncentracji na długo wycze-kiwanym noworodku. I tu Matka Polka zaczyna"tańczyć". Spycha swoje potrzeby i niepo-układane emocje gdzieś po dywan i wchodzi wrolę szczęśliwej i spełnionej matki. Po powrociedo domu ze szpitala sytuacja jej często możesię jeszcze bardziej pogorszyć, szczególnie, gdyprzez najbliższe miesiące czy lata nie planujepowrotu do pracy. Długie godziny spędzone wdomu tylko w towarzystwie niemowlęcia, chro-niczne zmęczenie i niewyspanie oraz poczucieizolacji mogą doprowadzić matkę nawet do de-presji poporodowej. Z dawnymi znajomymimłoda matka nagle przestaje znajdować

wspólny język, gdyż mają oni poczucie, że chcerozmawiać tylko o papkach i pieluchach. Takprzydatne w tym momencie życiowym pomoci wsparcie mamy, cioci, czy babci z uwagi naodległość są trudno dostępne.Żyłam w takim stanie przez cały pierwszy rokpo urodzeniu pierwszego dziecka. W pewnychmomentach nawet "tańczyłam", głównie żebyoszukać siebie, żeby przekonać się, że wszystkojest ok. Niby wychodziłam do ludzi codziennie:do sklepu, do parku, na plac zabaw, ale ja tychludzi tylko widziałam, poza zdawkową wy-mianą zdań, żadnej interakcji nie było. Całydzień prowadziłam jednostronne dialogi zcórką, niecierpliwie wyczekując powrotu mężaz pracy. Rozmowy telefoniczne z Polską docho-dziły do godziny dziennie. Nie, nie doszło umnie do depresji, tego jestem pewna, ależałuję, że od razu nie zgłosiłam się nigdzie popomoc.Dopiero, gdy Talkusia ukończyła pierwszy rokżycia i zaczęła chodzić, przypadkowo natrafiłamna moją pierwszą Parent and Toddler Group,czyli prowadzony społecznie klub dla mam zdziećmi. Wejście po raz pierwszy do takiejgrupy nie było łatwe, gdyż wszystkie mamy jużwydawały się zaprzyjaźnione ze sobą i niektórepatrzyły na mnie krzywo, że mówię przy nichdo dziecka po polsku. Ale na ich przyjaźni miakurat nie zależało. Nie zraziłam się. Stopniowoprzy herbatce zapoznałam kilka otwartych an-gielskich mam, a Talkusia przy soczku zdoby-wała swoje pierwsze doświadczenia wkontaktach z rówieśnikami. Tam dowiedziałamsię o innych grupach dla mam z dziećmi w oko-licy i tak zorganizowałam sobie harmonogram,że miałam z Talkusią zajęcia codziennie. Do tejpory pielęgnuję przyjaźnie zawarte na tych klu-bach. Cenię je tak bardzo, gdyż dzięki nim za-częłam naprawdę cieszyć się macierzyństwem.Jeżeli odnajdujecie w sobie Matkę PolkęTańczącą, nie bójcie się szukać pomocy. Listy lo-kalnych grup dla mam można uzyskać w Wa-szym urzędzie miasta (Town/City Council).Organizowane są nawet specjalne grupy dlapolskich mam lub ogólnie dla mam z zagranicy.Ale warto też zajrzeć do czysto tubylczych grup,gdzie zarówno my jak i dziecko mamy szansęlepiej poznać język i kulturę naszej nowej oj-czyzny. Spróbujcie "wyjść do ludzi", to zadzi-wiające, jak wielu z nich też szuka pokrewnejduszy. Jak zwykle czekam na Wasze komenta-rze. Wasze refleksje i doświadczenia mogąpomóc innym.

Aneta Nott-Bower

DEPRESJA CZYLI MATKAPOLKA TAŃCZĄCA

WWsszzyyssccyy lluubbiimmyy cczzeekkoollaaddęę,, wwiięęcc ddzziissiiaajjpprrzzeeppiiss nnaa ddoommoowwąą NNuutteellllęę zznnaalleezziioonnyy wwnneecciiee.. PPoo zzrroobbiieenniiuu kkrreemm cczzeekkoollaaddoowwyywwyygglląąddaa ddoośśćć ppłłyynnnniiee,, aallee ppoo sscchhłłooddzzeenniiuuww llooddóówwccee wwyygglląąddaa jjaakk pprraawwddzziiwwaa NNuu--tteellllaa!!

PPoottrrzzeebbnnee bbęęddąą::1, ˝ filiżanki orzechów laskowych1 ˝ filiżanki tłustego mlekaľ filiżanki mleka w proszku1 łyżka mioduSzczypta soli1 filiżanka połamanej mlecznej czekolady1 filiżanka połamanej gorzkiej czekolady.

Orzechy tostujemy na blaszce w rozgrzanympiekarniku przez 10 minut. Po upieczeniu ich,w papierowym ręczniku rozcieramy, aby ode-szła z orzechów skórka, którą wyrzucamy.Jeszcze ciepłe wkładamy do blendera i mi-ksujemy do otrzymania orzechowej pasty. W międzyczasie podgrzewamy mleko, wsy-pujemy mleko w proszku, miód i sól, aż domomentu, gdy zacznie się gotować. W osob-nym naczyniu nad wrzątkiem topimy czeko-ladę. Mieszamy czekoladę z masą orzechową, do-dajemy mleko i mieszamy do uzyskania gład-kiej, kremowej masy czekoladowej.Przekładamy do słoiczka i schładzamy.

Pycha!

PRZEPIS NA DOMOWĄ NUTELLĘ

Page 18: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013)18

GazetaPOLONIJNA.co.uk

Rozrywka

Zabawa w chowanegoJuż na dworze pociemniało,dzieciom ciągle było mało.

Na podwórku wielka wrzawa,w chowanego jest zabawa.

Teraz kolej jest na Anię,już zaczęła odliczanie.

„Raz, dwa, trzy, cztery… sto! Idę!”Tuż za drzewem widzi Igę.

Prędko biegnie – już jest ściana,„raz, dwa… Iga zaklepana!”.

Zza niewysokiego murkadojrzała czuprynę Jurka.

Szybko teraz „klep” do ściany,„Jurek, jesteś zaklepany!”.

Jaś do ściany ruszył biegiem,krzyczy: „ Raz, dwa, trzy za siebie!”.

Mignął jej berecik szary,no i są pobite gary,

Ania Jolkę zaklepała,Jolka Basi beret miała.

Ania za pobite gary,nie obeszła się bez kary,

jeszcze raz pod ścianą kryjei do Jolki złością pije.

BEREK

Kto się w berka bawić chce,niech tu szybko stawi się,bo zaczynam wyliczanie,

zaraz berkiem ktoś zostanie.

„Wpadła bomba do piwnicy,napisała na tablicy…”

Wyliczanka już skończona,Zosia berkiem zaszczycona.

Zosia Asię dogoniła,teraz Asia berkiem była,

już klepnięty prawie Władek…Zamawiamy! Jest wypadek.

Jaś się zderzył z małą Anką,skaleczone ma kolanko…

Wrócił z domu, ma plasterek.Odmawiany! Czeka berek.

Wiola nie jest za szczęśliwa,Tomek jej na nosie grywa:

„Jak cię złapię, to cię zdzielę!”.„Złap mnie, złap! Trele-morele!”

Ta zabawa długo trwała,dziatwa z sił poopadała

i obległa wnet ławeczkę,by odpocząć choć troszeczkę.

LABIRYNT

Samochód musi dojecha� do stacji paliw, przed sob� ma sporo zakr�tów i �lepych zaułków. Pomó� odnale�� wła�ciw� drog�.

Rymowanki

***

Wykre�lanka

Słowa do odszukania: CIUCIUBABKA, CHOWANY, BEREK, TENIS, HULA HOP, PIŁKA, ŁY�WOROLKI,

ROWER, KLASY, BADMINTON

� K � A U B E Z I Y P X Ó

Ó W K G W � P M M L G P Y Ł

� K V Ł I B A � O Y F S � �

A W R I B R E E P W A V � H

K Q � P R I R O Ó L V B Ó

B Z � A Y I N H E K N C P X

A Ł Y � W O R O L K I Ó Y I D

B F Ł R A P A J M G K U C K

U Y Ó X L B A D M I N T O N N

I B N U B C � S Ł � Z J V W

C Z H A T R Z K T W E R M

U G Ó D W W O � V E H C D Y

I Ó Ł Q � O R W N U T U Q L V

C S Z Ó H I E E S N S

J Z Q U V S C R R K C R Q R

RYMOWANKI

Krowa daje mleko – jada tylko trawkę,a gdyby tak czasem dać jej truskawkę? Może by powstał gatunek nowy:– krowa, która daje kok-tajl truskawkowy?

Gęś się bardzo szarogęsii wychwala język gęsi!

Niech gęgają sobie gąski– my wolimy język polski.

Wszystkimdrogim czy-telnikomżyczę wspa-niałych,słonecznychwakacji i zachęcam dozabaw rucho-wych na świeżympowietrzu. .

Katarzyna Campbell

ŻARTY--------------------------------------------------------

Mała dziewczynka stoi na ulicy i płacze, ludzie jąpytają:- dlaczego płaczesz?- bo się zgubiłam,- a jak się nazywasz?

- nie wiem- a jak się nazywa twoja mama?- nie wiem- a swój adres znasz?- tak: wu-wu-wu-kropka-basia-kropka-pe-el

--------------------------------------------------------Nauczyciel języka polskiego pyta się uczniów:- Jak brzmi liczba mnoga do rzeczownika "nie-dziela"?- Wakacje, proszę pani!

--------------------------------------------------------Przychodzi skrzat do apteki i mówi do aptekarki:- Poproszę aspirynę.- Dobrze ....zapakować?- Nie dziękuję, poturlam.

ROWEREK JASIA

Smutny Jasia jest rowerek,nie pojadą na spacerek.Rower chory, dziura w kole,wczoraj wjechał Jaś na kolec.

Uszło z kółka już powietrze,teraz jeździć niebezpiecznie.„Może wezwać pogotowiei pan doktor nam podpowie,

jak wyciągnąć z kółka kolec?”„Czy to będzie bardzo boleć,

czy pomoże mi plasterek?”Martwi teraz się rowerek.

Przyszedł Jasiu do ma-musi:„Doktor zbadać rowermusi.Czy zadzwonisz,mamo miła,by karetka tu przy-była?”.

„Jasiu, lekarz ludzi leczy.Gdy w paluszek się skaleczysz,to plasterek ci przyklei,w kółku dziurki nim nie sklei.

Tu potrzebny klej i łatka,poproś synku pięknie dziadka”.Dziadziuś, co miał rączki złote,w mig wykonał tę robotę.

Znów rowerek jest jak nowy,do przejażdżki jest gotowy.

„Już sklejoną mamoponkę!”Wesolutko dzwoni dzwon-kiem.

„Dalej! Jazda! Czasu szkoda,czeka nowa nas przygoda!”,Pedałami Jasiu kręci,na rowerku swoim pędzi.

Page 19: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013) 19Gazeta

POLONIJNA.co.ukPsycholog

W tym artykule zaś powierzymy tej sile,Bogu, swoją wolę i całe życie. Po co??? Otóżby uleczyć ciało z choroby alkoholowej mu-simy u początków wyleczyć wszelkie zranie-nia ducha. Co rozumieć należy pod pojęciemduch?? To są wszystkie nasze emocje, to cogdzieś w nas głęboko tkwi, takie naszemiejsce, gdzie zawsze jesteśmy sami zesobą. Trzeci krok to początek duchowej drogiw AA. Nie tylko uznajemy Siłę Wyższą,Sprawczą w nas samych wielkie i piękne rze-czy, ale powoli zaczynamy odkrywać, jakdobrze jest znaleźć się pod Jej opieką. Gdyschowamy się pod ten płaszcz ochrony, oczy-wiście duchowej ochrony, odczuwamy jakspływa na nas poczucie siły, pewności sie-bie. Dlaczego?? Ponieważ zdaliśmy sobiesprawę z tego, że nie jesteśmy sami, że jestKtoś, kto się nami zajął, ktoś nie tylko silnyi potężny, potężniejszy od nas samych, aleod wszystkiego co tylko istnieje lub możeistnieć. Bardzo często w grupach AA słyszeć możnanastępujące stwierdzenie: „Powierz to swo-jej Sile Wyższej, a Ona ci pomoże.” Odczu-wamy wewnętrznie jak zbliżamy się donaszej Siły Wyższej (Boga). Możemy bezgra-nicznie Jej zawierzyć i zwracać się w każdejchwili, kiedy potrzebujemy pomocy. W tymmomencie przychodzi mi na myśl pewna his-toria, każdy z nas zna ją bardzo dobrze. Je-zioro Genezaret, rybacy łowią ryby, nagle

widzą, że po wodzie idzie pewna postać, roz-poznają Pana. Jezus przywołuje do siebiePiotra ten idzie po wodzie do Pana, jednakzaczyna tonąć. Krzyczy z całych sił: Panieratuj!! Jezus mówi: Czemu zwątpiłeś, małejwiary? Czy w naszym przypadku nie jest taksamo, gdy przychodzi pokusa do sięgnięciapo kieliszek, nie możemy jej przełamać, daćsobie rady z tym wszystkim, za dużo w naszranień, brak sił, wtedy właśnie mamy zcałych sił wołać do naszej Siły Wyższej(Boga): Panie ratuj!!! W jednym z poprzed-nich artykułów ustaliliśmy, że jesteśmy bez-silni wobec nałogu, w kolejnym, żepotrzebujemy pomocy, w jeszcze następ-nym, że jest Siła, która nam może pomóc ztego wyjść, uleczyć nas, dzisiaj oddajemy siętej sile, bez reszty, cali. Wypływamy nagłębię (Duc in altum), nie bojąc się, że bę-dziemy tonąć jak Piotr, ale będziemy szlipewnie i do przodu, osiągając wszystko to oczym zamarzymy. Zatem, zawsze naszej Silewyższej możemy ufać, prosić o pomoc, gdyupadamy, ale również cieszyć się z Niąmałymi i dużymi radościami, osiągnięciami,każdego dnia jej mówić: zobacz minął jużpiąty, dziesiąty, dwudziesty, pięćdziesiątydzień, rok, dwa lata... jak nie piję, jak jes-tem szczęśliwy i zaznałem co to jest praw-dziwe szczęście. Na myśl przychodzi mikolejna ciekawa historia. Orędzie serca, niewiem, kto jest autorem tego opowiadania,

jednak niesamowicie pasuje ono do naszychrozważań. We śnie szedłem brzegiem morzaz Panem, oglądając na ekranie nieba całąprzeszłość mojego życia.Po każdym z minionych dni zostawały napiasku dwa ślady – mój i Pana.Czasami jednak widziałem tylko jeden śladodciśnięty w najcięższych chwilach mojegożycia. I rzekłem: „Panie, postanowiłem iśćzawsze z Tobą; przyrzekłeś być zawsze zemną; czemu zatem zostawiłeś mnie samegowtedy, gdy było mi tak ciężko?” Odrzekł Pan:„Wiesz synu, że cię kocham i nigdy cię nieopuściłem. W te dni, gdy widziałeś tylkojeden ślad, ja niosłem ciebie na moich ra-mionach”. Właśnie w takich chwilach na-szego wychodzenia z nałogu potrzebna namjest osoba, przyjaciel, którym jest SiłaWyższa, by nas niósł, by nie pozwolił namzginąć wśród piaskowej burzy naszego uza-leżnienia. Każdego ranka, powierzajmy sięnaszemu przyjacielowi mówiąc: „Proszę CięPanie, pomóż mi przeżyć ten dzień natrzeźwo.”Podsumujmy nasze rozważania. W Pierw-szym Kroku przyznaliśmy, że jesteśmy bez-silni wobec alkoholu i że przestaliśmykierować własnym życiem. Krok Drugi mówinam że przez WIARĘ I UFNOŚĆ W SIŁĘWIĘKSZĄ od nas samych zostanie nam przy-wrócone zdrowie i rozsądek. Trzeci Krok jestkrokiem działania ponieważ postanawiamy

naszą samowolę zastąpić gotowością doczynu. Według naszego krótkiego schematu:„Krok Pierwszy - Ja nie mogę. Krok Drugi -On może. Krok Trzeci - Ja Mu pozwolę.” Jednakże, musimy uważać, by nie wpaść wpewną pułapkę. Nie zawsze nasza Siławyższa, zrobi z nas wszystko. To nie jestzłota rybka spełniająca nasze życzenia. Na-leży o tym pamiętać. Kiedy z najbardziejnawet realistycznych zamierzeń i przedsięw-zięć, do których mocno się przywiązaliśmy,nie wiadomo dlaczego, jakoś nic nie wycho-dzi, pomocne bywa, żartobliwe i kpiarskiepowiedzenie: „Jeśli chcesz rozbawić PanaBoga, to opowiedz Mu o swoich planach”.Jeśli czasem moje modlitwy, prośby, błaga-nia, nie przynoszą oczekiwanego rezultatu,to jeszcze nie jest dowód na to, że Bóg mnienie słucha, albo, że w ogóle Go nie ma. Byćmoże po prostu w tym przypadku Jego od-powiedź brzmi – nie! A dlaczego nie? Tuprzypomina mi się króciutka modlitwa:„Dziękuję Ci Panie za wszystko, co mi dałeś,za wszystko, co mi zabrałeś i za wszystko,czego mi oszczędziłeś”. Może właśnie w tymmomencie, kiedy Bóg mówi NIE, oszczędzanam o wiele większych cierpień. Nasza wizjaświata, doprowadziła nas na skraj, doprowa-dziła do alkoholizmu, zatem musimy wyzbyćsię swoistego egoizmu i zaufać. Przecieżnigdy, tak naprawdę i do końca, nie do-wiemy się, co by było gdyby… gdyby mnienie rzuciła, gdybym dostał tę pracę, gdybymwyjechał, gdybym został… A tak… Tak jestpo prostu łatwiej żyć. Czyż spełnianie na-szych życzeń, nie byłoby na nowowdrażaniem w życie naszej chorej wizji, czyżnie wracamy wtedy do punktu wyjścia. Ktoś,kiedyś powiedział, że z choroby alkoholowejczy innego uzależnienia, bardzo łatwo jestwyjść, trzeba tylko dokładnie wszystkozmienić w swoim życiu. Krok trzeci to zapro-szenie do rezygnacji z naszej własnej samo-woli, z naszego ego, by właśnie trzeźwospojrzeć na otaczająca nas rzeczywistość. Wypłyńcie na głębię! Takim wezwaniemkończę każdy artykuł. Nie lękajcie się wziąćwaszego życia w wasze ręce i oddać i ufnoś-cią Komuś, kto jest silniejszy i kocha nas bezwzględu na wszystko. Warto sobie to uświa-domić, zanim przejdziemy do następnegokroku, niesamowicie trudnego i bolesnego,ale potrzebnego nam samym. Za miesiąc bę-dziemy oczyszczać naszą pamięć. Będzienam wtedy potrzebny nasz Przyjaciel, by Muto wszystko oddać i powierzyć. Wypłyńcie zNim na głębię!

mgr Jarosław Kluczek psycholog małżeństwa i rodzinypsychoterapeuta chrześcijańskie-mail: [email protected]

POSTANOWILIŚMY POWIERZYĆ NASZĄWOLĘ I NASZE ŻYCIE OPIECE BOGA,

JAKKOLWIEK GO POJMUJEMY

Psychologia: DUC IN ALTUM pod redakcją Jarosława Kluczka

CCzzyyllii ww ttyymm mmiieessiiąąccuu rreefflleekkssjjaa nnaa tteemmaatt ttrrzzee--cciieeggoo kkrrookkuu pprrooggrraammuu AAnnoonniimmoowwyycchh AAllkkoohhoollii--kkóóww..

W ostatnim artykule mówiliśmy na temat uzna-nia, że istnieje siła wyższa, która może pomócalkoholikowi w procesie zdrowienia, najprościejmówiąc w procesie zaprzestania picia i trwania wabstynencji, tę Siłę wyższą nazwaliśmy Bogiem,takim jakkolwiek Go pojmujemy.

Page 20: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013)Sport20

GazetaPOLONIJNA.co.uk

KKaażżddeeggoo rrookkuu ppoommnniieejjsszzaa ssiięę nnaamm ppoolloo--nniijjnnaa rrooddzziinnaa ppiiłłkkaarrsskkaa.. JJeesszzcczzee nniieeddaawwnnoooo lliiggoowwee ppuunnkkttyy rryywwaalliizzoowwaannoo ww LLoonnddyy--nniiee,, LLuuttoonn,, BBiirrmmiinngghhaamm,, BBllaacckkppooooll,, CCoorrkkoorraazz DDuubblliinniiee.. TTeerraazz zzoossttaałłyy jjuużż ttyyllkkoo ttrrzzyy,,bboowwiieemm ww mmiinniioonnyy wweeeekkeenndd zzaawwiieesszzeenniieerroozzggrryywweekk zzaappoowwiieeddzziiaałł oorrggaanniizzaattoorr lliiggii wwBBiirrmmiinngghhaamm,, KKrrzzyysszzttooff KKookkoocciińńsskkii..

Wcześniej z polonijnej mapy zniknęły kolejnoligi z Dublina, Luton oraz Blackpool. Najkrótszyżywot miały rozgrywki w Dublinie, gdzie zwielkimi problemami rozegrano zaledwiejeden cykl rozgrywkowy. Drużyn było sześć,więc nic nie wskazywało, że wszystko zakoń-czy się tak szybko. Tym bardziej, że ośrodekten miał już za sobą kilka sezonów. Inna ligaw Irlandii – w Cork – radzi sobie całkiem nie-źle, zapotrzebowanie na piłkę w wydaniu po-lonijnym na tamtejszym rynku jest więc.Przez jeden sezon rywalizowano też w Blac-kpool, choć trzeba zaznaczyć, iż drużyny ztamtego ośrodka systematycznie występująw cyklicznych turniejach z cyklu Polish Ma-

sters League, więcjakiś owoc ciężkiejpracy JarosławaPerza zostałzebrany.Nietypowe roz-grywki miałymiejsce w Luton.Jej organizatoromudało się bowiemzorganizować kilkaekip jedenastooso-bowych, co byłowydarzeniem god-nym pochwały (po-zostałe ligi grają wskładach pięcio- lub sześcioosobowych). Tamjednak również uczestnicy nie sprostali pró-bie czasu.Polska Liga Piłki Nożnej w Birmingham byłajednym z prężniejszych ośrodków, dlategodecyzja pana Kokocińskiego dla niektórychmoże być zaskakująca. Z takim zamiaremkończył on już jednak poprzedni sezon. Pierw-sze bardziej oficjalne głosy o tym, że w Bir-

mingham nie będzie ligi były słyszalne jużpodczas tegorocznego turnieju o Puchar Ge-nerała Andersa.Zapewne część z drużyn zasili pobliską ligę wCoventry, gdzie Mariusz Tomoń mozolną pracąod kilku lat buduje bardzo profesjonalniedziałający ośrodek. Lukę po PLPN w Birmin-gham może też wypełnić nowopowstającaliga w West Bromwich.Na tym tle najlepiej prezentuje się Polska Liga

Piłki Nożnej "Sami Swoi" w Londynie, którajuż za niedługo będzie świętować dziesięcio-lecie swojego istnienia. Choć lata swojej naj-większej świetności ma już chyba za sobą, jejistnieniu nic nie zagraża, a z każdym rokiempodnosi się i wyrównuje poziom sportowy. Tobez wątpienia efekt ostatnich kilku lat, gdziesporo pracy włożył Piotr Zacharski.Wszystkich fanów polonijnego futbolu cieka-wią zapewne powody, z jakich mapa "pol-skich" ośrodków piłkarskich kurczy się w takzastraszającym tempie. Główna bolączka tobrak ludzi chętnych do organizowania rozgry-wek. Każda liga powstawała jako idea jednejosoby i poza Londynem, gdzie stworzono kil-kuosobowy zarząd, nigdzie nie było większejpomocy, a jeśli nawet była to w bardzo krót-kim okresie i zakresie. Siły, dobrej woli orazsamozaparcia starcza na kilkanaście miesięcy,tym bardziej, ze ciężka praca nie jest w żadensposób doceniana.Spore znaczenie ma też finansowe wsparciesponsorów, które w ostatnich latach znaczącozmalało, ze względu na pogłębiająca się re-cesję. Na dobrą sprawę długofalowy sponso-ring sportowy praktykują w branży piłkarskiejtylko dwie firmy: Sami Swoi oraz InternationalBureau Compensation.

Daniel Kowalski

RECESJA POLONIJNEGO FUTBOLU

LIGI KTÓRE KONTYNUUJĄ SWOJĄ DZIAŁALNOŚĆ LIGI KTÓRE ZAWIESIŁY DZIAŁALNOŚĆ

Page 21: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013) 21Gazeta

POLONIJNA.co.ukSport

AAżż ssttoo ttrrzzyyddzziieeśśccii kkrraajjóóww ttrraannssmmiittoowwaałłoottoowwaarrzzyysskkii mmeecczz ppiiłłkkaarrsskkii LLeecchhiiii GGddaańńsskk zzFFCC BBaarrcceelloonnaa.. PPooddooppiieecczznnii MMiicchhaałłaa PPrroobbiiee--rrzzaa zzrreemmiissoowwaallii 22::22,, cchhooćć pprrzzyy ooddrroobbiinniieesszzcczzęęśścciiaa mmooggllii ppookkuussiićć ssiięę nnaawweett oo zzwwyy--cciięęssttwwoo..

Najważniejszym wydarzeniem wtorkowego

wieczoru naPGE Arena byłdebiut w eki-pie Kataloń-c z y k ó wwschodzącejgwiazdy świa-towego futbolu,Neymara. Biało-

zieloni potraktowali go bardzo surowo i nie-wiele brakowało, a udział w meczu okupił bykontuzją. W pierwszym składzie pojawił sięnatomiast najlepszy od kilku lat piłkarz naświecie, Lionel Messi. Zagrał na kompletnymluzie, a swój udział udokumentował golem na2:2 strzelonym w 57 minucie meczu. Barcelona nie stawiła się w najsilniejszymskładzie nad czym na pomeczowej konferen-cji ubolewał trener gdańszczan, Michał Pro-bierz. - Cieszymy się z remisu, jednak

zdajemy sobie sprawę,że wywalczyliśmy

go z "drugimgarnitu-

rem" Dumy Katalonii - ocenił występ swoich pod-opiecznych polski szkoleniowiec. Prawda jest taka, że Lionel Messi zagrał tylkodlatego, że jego brak oznaczał dla Hiszpanówstratę ponad 30% wysokości kontraktu za ro-zegranie meczu, zaś wspomniany Neymar po-jawił się na boisku jako zadośćuczynienie zaprzełożenie spotkania, pierwotnie mecz miałsię bowiem odbyć kilkanaście dni wcześniej,jednak został przełożony z powodu nawrotuchoroby nowotworowej byłego już treneraBarcelony. Mecz obejrzało ponad 35 tysięcy kibiców, coprzy cenie najtańszej wejściówki na poziomie200 złotych, jak na polskie warunki, jest wy-nikiem rewelacyjnym.

Daniel KowalskiKorespondencja z Gdańska

NEYMAR ZADEBIUTOWAŁ W GDAŃSKU

Page 22: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

Wydanie nr 5 (lipiec/sierpień 2013)Najlepsze plaże w UK22

GazetaPOLONIJNA.co.uk

Jedenastka Gazety Polonijnej – w tym numerze 11 plażRRoozzppoocczzyynnaammyy ccyykkll „„JJeeddeennaassttkkaa GGaazzeettyy PPoolloonniijjnneejj””..WW ttyymm nnuummeerrzzee cchhcciieelliibbyyśśmmyypprrzzeeddssaattwwiićć 1111 ppllaażż,, kkttóórree nnaasszzyymm zzddaanniieemm zzaassłłuugguujjąą nnaa ooddwwiieeddzzeenniiee nniiee ttyyllkkoollaatteemm,, aallee ii ppoozzaa sseezzoonneemm..

1) HOLKHAM, NORFOLK, ANGLIAOtoczony wydmami Holkham jest cudowną, odosobnioną plażą, przyległą do pachnącegolasu sosnowego. Można tu opalać się, jeździć konno lub wybrać się na trzykilometrową węd-rówkę po niezmiernych piaskach kremowych. Plaża w Holkham jest jednym z najbardziejdziewiczych i najpiękniejszych terenów piaskowych w kraju. Za linią brzegową leżypółokrągła zatoczka-zagłębienie, które podczas bardzo wysokich fal, szybko wypełnia sięwodą, tworząc spektakularną, płytką lagunę. Holkham Beach jest również częścią jednegoz największych rezerwatów przyrody w kraju, który jest zarządzany przez Estate Holkham ijest domem dla wielu rzadkich gatunków flory i fauny.

2) ABEREIDDY BLUE LAGOON, PEMBROKESHIRE, WALIABłękitna Laguna nie jest ściśleplażą, ale w rzeczywistości jeststarym kamieniołomem zpływowym kanałem ku morzu.Kamieniołom tworzy ochronnykrąg, do którego dołączona jestpłyta połyskującej lazurowejwody. Do tego romantycznegomiejsca można dotrzeć pieszo.Plaża otoczona klifami popu-larna jest wśród skoczków kli-fowych.Abereiddy Beach to piasek iżwir połączone z doskonałą ja-kością wody. Plaża znajduje sięna północno-zachodnim wy-brzeżu Pembrokeshire pomiędzy Strumble Head and St David's Head. Tło z łupków dajewspaniały głęboki niebieski kolor wody w Blue Lagoon – nadłamany kamieniołom. Plażajest popularna wśród amatorów pływania łodzią, surfingujących i kajakarzy. Należy jednakzachować ostrożność, jako że niebezpieczne fale mogą rozwijać się tu dość szybko. Abe-reiddy Beach jest wyjątkowa jeśli chodzi o spacery. Można podziwiać tu zachody słońca wśródnadmorskiej scenerii klifu.

3) WEST WITTERING, WEST SUSSEX, ANGLIAWest Wittering w pobliżu Chichester może zadowolić wszystkich przybyszów rozległymi pias-kami, najwyższej jakości wodą i kwitnącym ekosystemem wydmowym. Półki plaży łagod-nie schodzące ku morzu czynią to miejsce idealnym do bezpiecznego pływania i nawetpodczas fali można wygrzewać się w płytkich basenach pływowych wygrzanych przez słońce.Można wybrać się na spacer wokół East Head. Jest to prawdopodobnie jedna z najlepszychplaż w Wielkiej Brytanii. Przez cały dzień widzi się tutaj wędrujące rodziny. Plaża sama wsobie jest jedną z najczystszych z pięknym białym piaskiem i błękitnym morzem. Jest też tuduży obszar skoszonej trawy w South Downs, który jest idealny na pikniki i zabawy z dzie-ćmi. Poza sezonem jest to idealne malownicze miejsce na spacer, np. zimą.

4) HOLY ISLAND, NORTHUMBERLAND, ANGLIAJest pięknym, jednym z najczęściej odwiedzeanych miejsc w Wielkiej Brytanii. Holy Islandbyła centrum chrześcijaństwa na wyspach. Odcinana od lądu dwa razy dziennie przezprzypływ, posiada zamek, ruiny klasztoru i mile bezludnego piasku. Jeśli jesteś w refleksyj-nym nastroju, jest miejscem dla Ciebie. Można tu spotkać szare foki i rzadkie gatunki ptaków.

5) BOURNEMOUTHDORSET, ANGLIA

Jedna z najlepszych plaż miej-skich w Wielkiej Brytanii. Jejmiękki piasek rozciągnięty nadużej powierzchni jest idealnydla rodzin. Plaża w Bournemo-uth zdobyła nagrody za czystośći w pogodny dzień można zoba-czyć Isle of Wight. Plażapołożona jest blisko dużegomiasta. Po wybudowaniu

pierwszej w Europie sztucznej rafy surfowania, plaża stała się jednym z czołowych ulubio-nych miejsc w Wielkiej Brytanii do surfingu.Siedem mil plaży Bournemouth i wyjątkowo ciepły mikroklimat sprawiają, że miejsce stałosię ulubionym przez turystów brytyjskich. Jeśli jesteś fanatykiem sportów wodnych możeszspróbować lekcji surfingu.

6) CROYDE BAY, NORTH DEVON, ANGLIASurfing i doskonałe szkoły surfowania oraz sklepy zapracowały na reputację Croyde Bay jakonajlepszej plaży North Devon. Wieś zachowała stary urok mimo napływu młodych surferów,którzy chcą się bawić. Plaża jest wystarczająco duża zarówno dla plażowiczów, jak ipływających oraz tych, którzy chcą po prostu poleniuchować.

7) GREAT BAY, ST MARTIN’S, ISLES OF SCILLYGreat Bay uchodzi za najlepszą plażę w Isles of Scilly. Można dotrzeć tu tylko na piechotę,więc tłumy wakacyjne zazwyczaj są z dala. To tylko 20 minut spacerem od nabrzeża, a napewno warto. Nabrzeże, lasy wodorostów- dają schronienie kolorowym ławicom ryb w ko-baltowym morzu. Wyjątkowo białe piaski mają charakter tropikalnych.

8) BLACKPOOL, LANCASHIRE, ANGLIALody, „pikantne” pocztówki, fish 'n' chips, rock, jazda na osiołku i leżaki - to esencja trady-cyjnej brytyjskiej plaży Blackpool. Oprócz kilometrów piasku można znaleźć automaty dogier, zbaczyć pokazy i występy artystyczne oraz jedną z największych i najstraszniejszychkolejek górskich w Wielkiej Brytanii.

9) SINCLAIRA BAY, CAITHNESS, SZKOCJATo opuszczona plaża z miękkiego piasku na południe od John O'Groats, który prowadzi dobłękitnych wód. Trudno znaleźć plażę o bardziej specyficznej atmosferze. Plaża jest strzeżonaprzez dwa zamki pochodzące z 16-go wieku. Na czterech kilometrach nieprzerwanego piaskunie powinno być żadnych problemów ze znalezieniem sobie dobrego miejsca.

10) PORTHCURNO, CORNWALL, ANGLIAPiękna plaża otoczonaskalistymi klifami z drob-nym białym piaskiem zmuszelek. Występują tudrogi klifowe i można od-kryć baseny skalne. Stru-mienie wody spływają zplaży - idealne do brodze-nia dla dzieci. W pobliżu,niezwykły teatr Minack or-ganizuje plenerowe spek-takle z widokiem naocean.

11) BAMBURGH, NORTHUMBERLAND

Łączy w sobie wspaniałą piaszczystą plażę i kilometry piaszczystych wydm z niesamowitymBamburgh Castle, niegdyś siedzibą królów Northumbrii, a dziś otwartym dla zwiedzającychprzez cały rok. Tysiące rodzin mogą cieszyć się tą plażą każdego roku. Plaża biegnie wzdłużFarne Islands z latarnią morską na Inner Farne. Wszystkie części obszaru Northumberlandposiadają zdumiewające walory przyrodnicze.

Mamy nadzieję, że wybierzecie coś dla siebie jeszcze w tym sezonie i życzymy miło spę-dzonego czasu oraz wspaniałych wrażeń. Ania Galus

Page 23: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013

DIGI SAT POLSKA TELEWIZJA W TWOIM DOMU

Krzysztof, Tel. 07963 629 407 email: [email protected]

TRANS-SIENIAWA

Przesyłki Polska-UK-Polska Usługi transportowe-Paczki

-Przeprowadzki-Palety-Transport motorówquadów i rowerów Paczki do 31.5kg/£29.92

DDaarrmmoowwaa wwyycceennaa wwwwww..ttrraannss--ssiieenniiaawwaa..ccoomm ppaacczzkkii@@ttrraannss--ssiieenniiaawwaa..ccoomm

TTeell.. UUKK ++4444 77885577775511005577,, TTeell PPLL ++4488 778844443399337799

To miejsce reklamowekosztuje tylko 15 f

i czeka na Ciebie

Zadzwoń teraz: 07 851 871 891

Oferujemy szeroki wachlarz usługbudowlanych począwszy od kapitalnego

remontu Twojego mieszkania, biuralub domu a skończywszy na drobnych

naprawach bieżących. Wszystko w oparciu o jedną firmę, która wykona

zadanie od A do Z

Grzegorz LisowskiRED DRIVING SCHOOL

Glasgow � nauka jazdy kat. B ��dojazd do ucznia ��możliwosć negocjacji ceny ��asysta przy egzaminie ��współpracuje z Red Driving School

MMoożżlliiwwoośśćć ppłłaattnnoossccii kkaarrttąą TTeell.. 007755 00008899 66881100

Transport na lotniska Przewóz osób na/z lotniska w Glasgow, PrestwickAberdeen, Newcastle no i oczywiście Edynburgh.

Nie drogonie tanio

- Normalnie.

Tel: 07533 569 362

tel. 07784 562 637 www.builderjacko.com

ShineExpress - Edynburg� Mycie nadwozia i

czyszczenie wnętrza auta��Odkurzanie, czyszczenie

tapicerki, pielęgnacjaplastików, opon.

��Woskowanie i polerowanie

��Usuwanie zapachów��Myjemy i sprzątamy pojazdy w miejscu i czasie dogod-nym dla klienta - MYCIE JUZ OD £5! TTeell:: 00778877 665500 33111166

LUCASHEATING-SERWIS PIECÓW 24Htechnika grzewcza

i sanitarna Edinburgh-Glasgow

MICHAL NAUKA JAZDY - PERTH � SZKOLENIE

W ZAKRESIE KAT. B ��WYKWALIFIKOWANY

INSTRUKTOR ADI ��BEZPŁATNY DOJAZD

DO KURSANTA ��BEZSTRESOWA

ATMOSFERA. ATRAKCYJNE CENY

TTeell:: 00777700 660099 88993355

RAFAŁ GÓRAK CARPENTRY SERVICE LTD Livingston, Glasgow, Falkirk, Edynburg

� ZABUDOWA WNĘK ��ZABUDOWA VANÓW

��ALTANKI ORAZ OGRODZENIA� RENOWACJE MEBLI

� RENOWACJE OKIEN I SCHODÓW

Tel. 07889 837 616

- Autolaweta - Skup samochodów,

wszystkie marki: w całości, rozbite, uszkodzone bez MOT-u, TAX-u od firm i osób prywatnych

Polska telewizja satelitarna, anteny satelitarne

Edynburgh i okoliceOferujemy profesjonalnymontaŻ anten satelitar-nych, dekoderÓw sateli-tarnych, wyszukiwaniesygnaŁu satelitarnego.Prowadzimy równieżsprzedaż niezbędnych ak-cesorii do odbioru tele-wizji satelitarnej.

WWSSZZEELLKKIICCHH IINNFFOORRMMAACCJJII UUDDZZIIEELLAAMM PPOODD NNRR 0077558811 221166 009977

DOWOZYNA LOTNISKA

I ODBIORYZ LOTNISK

Adam Gruber - Edinburgh, Tel. 07519 994 270 - Tylko komfortowe samochody osobowe

- Foteliki Dziecięce - Niezmienne ceny niezależnie od pory dnia

- Możliwość negocjacji cen

SKUP AUT - AUTOLAWETA

- PŁATNE GOTÓWKĄ. NATYCHMIASTOWY ODBIÓR. - ZŁOMOWANIE POJAZDÓW

tel. 07584 167 041

Kontakt:07933073661 www.lucasheating.co.uk

Page 24: Gazeta Polonijna Scotland / lipiec-sierpien 2013