gazeta prudnik 24 - numer 30

20
POGOŃ PRUDNIK ZDEKLASOWAŁA OLIMPIĘ LEWIN BRZESKI! – STR. 19 NIE BĘDZIE PARTNERSTWA Z WILMINGTON OŚWIADCZENIA BURMISTRZA I R. BANUROWSKIEGO STR. 6 TEMAT COROPLASTU PODGRZAŁ ATMOSFERĘ NA OBRADACH RADY MIASTA STR. 5 Prezydent Rzeczy- pospolitej Polskiej Bronisław Komorow- ski wraz z Małżonką odwiedzi w środę (14 maja) województwo opolskie. O godzinie 10:00 w Fil- harmonii Opolskiej im. Józefa Elsnera w Opo- lu, Prezydent zainau- guruje Opolską Kartę Dużej Rodziny i Senio- ra. Tuż po inauguracji zasadzi Dąb Wolności, na placu przed Filhar- monią. Następnie uda się do Prudnika, gdzie o godz. 13:15 w Pałacu Franklów (ul. Kościusz- ki 1A), jak czytamy w oficjalnej zapowiedzi, spotka się z lokalną społecznością. Gazeta Prudnik24 - gazeta bezpłatna, numer 30, 13 maja 2014 r., www.prudnik24.pl www.facebook.com/prudnik24 R E K L A M A MARSZAŁEK WOJEWÓDZTWA ANDRZEJ BUŁA ODWIEDZIŁ PRUDNIK STR. 13 R E K L A M A GAZETA 24 ISSN 2300-7958 BEZPŁATNY dwutygodnik W CAŁYM POWIECIE! BEZPŁATNY dwutygodnik REKLAMA Prezydent Komorowski odwiedzi Prudnik W ostatnią niedzielę maja, podobnie jak w większości krajów Unii Europejskiej, będzie- my wybierali swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Przedstawiamy listy kandydatów, którzy wystartują w wyborach z okręgu nr 12, obejmującego województwo dolnośląskie i opolskie. PRĄD, GAZ, CZYNSZ, TELEFON, RATY KREDYTÓW O P A Ł T A A T Ł A P O O P A Ł T A A T Ł A P O 0 U nas zapłacisz rachunki P ROMIB O P rudnik ul. S zarych S zeregów 1 tel. 77 436 90 13 ,99 Wybierzemy Europarlamentarzystów Lista nr 1 – Komitet Wybor- czy Solidarna Polska Zbi- gniewa Ziobro 1. KEMPA Beata Agnieszka, parlamen- tarzysta, zam. Syców, członek partii Soli- darna Polska Zbigniewa Ziobro. 2. DOBROSZ Janusz Konrad, admini- stratywista, zam. Wrocław, nie należy do partii politycznej. 3. JAKI Patryk Tomasz, politolog, zam. Opole, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 4. GUTEK Ewa Danuta, pielęgniarka specjalista pielęgniarstwa epidemio- logicznego, zam. Lubań, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 5. CEGLECKA-ZIELONKA Teresa Zu- zanna, nauczyciel, zam. Namysłów, członek partii Solidarna Polska Zbignie- wa Ziobro. 6. HYLEWICZ Janusz, nauczyciel wy- chowania fizycznego, zam. Wrocław, członek partii Solidarna Polska Zbignie- wa Ziobro. 7. ŚLIWIŃSKA-ŁOKAJ Joanna, właści- ciel małego zakładu gastronomicznego, zam. Legnica, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 8. KIELKA Wojciech Antoni, pedagog, zam. Świdnica, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 9. WASILENKO-MIKUTA Agata Danu- ta, dziennikarz, zam. Grodków, czło- nek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 10. FOJT Artur Czesław, admi- nistratywista, zam. Stobno, członek par- tii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. Lista nr 2 – Komitet Wybor- czy Wyborców Ruch Naro- dowy 1. KREJCKANT Aleksander Konrad, przedsiębiorca, zam. Wrocław, nie nale- ży do partii politycznej. 2. KAMIŃSKI Mikołaj Krzysztof, stu- dent, zam. Bytom, nie należy do partii politycznej. 3. GRENIUCH Tomasz Wiesław, histo- ryk, zam. Lewin Brzeski, nie należy do partii politycznej. 4. CHRZANOWSKI Michał Krzysztof, inżynier automatyk, zam. Antonin, nie należy do partii politycznej. 5. BORODACZ Artur Piotr, przedsię- biorca, zam. Legnica, nie należy do partii politycznej. 6. ICKIEWICZ Anna Urszula, optyk, zam. Raszówka, nie należy do partii po- litycznej. 7. DROZDOWSKA Joanna Ewa, kurator sądowy, zam. Struga, nie należy do par- tii politycznej. 8. ROK Wiesław Robert, technik me- chanik, zam. Kędzierzyn-Koźle, członek partii UPR. 9. LUDKOWSKA Maria, przedsiębiorca, zam. Wrocław, nie należy do partii poli- tycznej. 10. HELCYK Justyna Magdalena, stu- dentka, zam. Lądek Zdrój, nie należy do partii politycznej. (dokończenie na stronie 4) Prezydent Bronisław Komorowski, fot. prezydent.pl

Upload: portal-prudnik24pl

Post on 23-Mar-2016

266 views

Category:

Documents


8 download

DESCRIPTION

Bezpłatny dwutygodnik powiatu prudnickiego.

TRANSCRIPT

Page 1: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

POGOŃ PRUDNIK ZDEKLASOWAŁA OLIMPIĘ LEWIN BRZESKI! – STR. 19

NIE BĘDZIE PARTNERSTWA Z WILMINGTON – OŚWIADCZENIA BURMISTRZA I R. BANUROWSKIEGO – STR. 6

TEMAT COROPLASTU PODGRZAŁ ATMOSFERĘ NA OBRADACH RADY MIASTA – STR. 5

Prezydent Rzeczy-pospolitej Polskiej Bronisław Komorow-ski wraz z Małżonką odwiedzi w środę (14 maja) województwo opolskie.

O godzinie 10:00 w Fil-harmonii Opolskiej im. Józefa Elsnera w Opo-lu, Prezydent zainau-guruje Opolską Kartę Dużej Rodziny i Senio-ra. Tuż po inauguracji zasadzi Dąb Wolności, na placu przed Filhar-monią. Następnie uda się do Prudnika, gdzie o godz. 13:15 w Pałacu Franklów (ul. Kościusz-ki 1A), jak czytamy w ofi cjalnej zapowiedzi, spotka się z lokalną społecznością.G

azet

a Pr

udni

k24

- gaz

eta

bezp

łatn

a, n

umer

30,

13

maj

a 20

14 r.

, ww

w.pr

udni

k24.

pl

ww

w.fa

cebo

ok.c

om/p

rudn

ik24

, num

er 3

0, 1

3 m

aja

2014

r., w

ww.

prud

nik2

4.pl

w

ww.

face

book

.com

/pru

dnik

24

R E K L A M A

MARSZAŁEK WOJEWÓDZTWA ANDRZEJ BUŁA ODWIEDZIŁ PRUDNIK – STR. 13

+48 77 4313 440+48 604 225 821+31 633 644 [email protected] www.juzwa.pl

CODZIENNE Holandia, Niemcyprzewozy osób -z adresu na adres

RE

KL

AM

A

GAZETA 24ISSN 2300-7958 BEZPŁATNY dwutygodnik W CAŁYM POWIECIE! BEZPŁATNY dwutygodnik

RE

KL

AM

AK.-Koźle

Prezydent Komorowski odwiedzi Prudnik

DARMOWEOGŁOSZENIA DROBNE

W GAZECIEI INTERNECIE(szczegóły na str. 3)

W ostatnią niedzielę maja, podobnie jak w większości krajów Unii Europejskiej, będzie-my wybierali swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Przedstawiamy listy kandydatów, którzy wystartują w wyborach z okręgu nr 12, obejmującego województwo dolnośląskie i opolskie.

PRĄD, GAZ, CZYNSZ, TELEFON, RATY KREDYTÓW

O PA ŁT AA TŁ AP O OPA ŁT AA TŁ AP O

0

U nas zapłacisz rachunki

PROMIBO Prudnik ul. Szarych Szeregów 1 tel. 77 436 90 13

zł,99

Wybierzemy Europarlamentarzystów

Lista nr 1 – Komitet Wybor-czy Solidarna Polska Zbi-gniewa Ziobro

1. KEMPA Beata Agnieszka, parlamen-tarzysta, zam. Syców, członek partii Soli-darna Polska Zbigniewa Ziobro.2. DOBROSZ Janusz Konrad, admini-stratywista, zam. Wrocław, nie należy do partii politycznej.3. JAKI Patryk Tomasz, politolog, zam. Opole, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro.4. GUTEK Ewa Danuta, pielęgniarka specjalista pielęgniarstwa epidemio-logicznego, zam. Lubań, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro.5. CEGLECKA-ZIELONKA Teresa Zu-zanna, nauczyciel, zam. Namysłów, członek partii Solidarna Polska Zbignie-wa Ziobro.6. HYLEWICZ Janusz, nauczyciel wy-chowania fi zycznego, zam. Wrocław, członek partii Solidarna Polska Zbignie-wa Ziobro. 7. ŚLIWIŃSKA-ŁOKAJ Joanna, właści-

ciel małego zakładu gastronomicznego, zam. Legnica, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro.8. KIELKA Wojciech Antoni, pedagog, zam. Świdnica, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro.9. WASILENKO-MIKUTA Agata Danu-ta, dziennikarz, zam. Grodków, czło-nek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro.10. FOJT Artur Czesław, a d m i -nistratywista, zam. Stobno, członek par-tii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro.

Lista nr 2 – Komitet Wybor-czy Wyborców Ruch Naro-dowy

1. KREJCKANT Aleksander Konrad, przedsiębiorca, zam. Wrocław, nie nale-ży do partii politycznej.2. KAMIŃSKI Mikołaj Krzysztof, stu-dent, zam. Bytom, nie należy do partii politycznej.3. GRENIUCH Tomasz Wiesław, histo-ryk, zam. Lewin Brzeski, nie należy do

partii politycznej.4. CHRZANOWSKI Michał Krzysztof, inżynier automatyk, zam. Antonin, nie należy do partii politycznej.5. BORODACZ Artur Piotr, przedsię-biorca, zam. Legnica, nie należy do partii politycznej.6. ICKIEWICZ Anna Urszula, optyk, zam. Raszówka, nie należy do partii po-litycznej.7. DROZDOWSKA Joanna Ewa, kurator sądowy, zam. Struga, nie należy do par-tii politycznej.8. ROK Wiesław Robert, technik me-chanik, zam. Kędzierzyn-Koźle, członek partii UPR.9. LUDKOWSKA Maria, przedsiębiorca, zam. Wrocław, nie należy do partii poli-tycznej. 10. HELCYK Justyna Magdalena, stu-dentka, zam. Lądek Zdrój, nie należy do partii politycznej.

(dokończenie na stronie 4)

Prezydent Bronisław Komorowski, fot. prezydent.pl

Page 2: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik242

GAZETA 24

Otrzymujemy telefony od czytelników, któ-rzy skarżą się na nieświęcące nocą latarnie. W ostatnim czasie sporo takich przypadków pojawiło się m.in. na ulicach: Piastowskiej, Placu Wolności, Nyskiej i Chrobrego (sprawdzi-liśmy i potwierdzamy). W tej sprawie zasięgnęliśmy informa-cji u burmistrza Prudnika Fran-ciszka Fejdycha. Jak się okazu-je, każdą awarię należy zgłosić do urzędu gminy, a wówczas w czasie do półtorej tygodnia problem powinien zostać roz-wiązany.

- W tych sprawach należy zgłaszać się do wydziału inwestycji do pana Michała Pytla, który jest odpowiedzialny za oświetlenie w gminie Prudnik – powiedział naszej redakcji burmistrz. – Pan Pytel raz, dwa razy w miesiącu dokonuje przeglądów oświetlenia. Niestety, je-żeli nie trafi na moment, kiedy dana latarnia nie świeci, to trudno mu stwierdzić, że coś jest nie tak. Telefon do niego powinien rozwiązać pro-blem. Mamy podpisaną umowę na konserwa-cję oświetlenia ulicznego i jeżeli cokolwiek się dzieje, zgłaszamy go firmie, która przyjeżdża i naprawia usterkę – kontynuuje szef gminy.

Istotnie, jak powiadomił nas Michał Pytel, każ-dorazową tego typu awarię należy zgłosić, dzwoniąc pod numer 77 406 62 58.

- Bardzo proszę, aby podawać numer latarni. To ułatwia nam jej szybkie zidentyfikowanie – tłuma-czy pracownik urzędu gminy. W gminie Prudnik obsługą latar-ni zajmują się dwa podmioty. 2/3 latarni to „działka” Tauron Dystry-bucji, resztą zajmuje się natomiast firma wyłoniona w przetargu – Galia Elektro Armina Zimermana (wszystkie nowe latarnie, m.in. na ulicy Kościuszki, Rynku, czy też na drodze prowadzącej do Prudnika--Lasu – ul. Poniatowskiego).

- Po zgłoszeniu usterki firma ma teoretycznie miesiąc czasu na naprawę jednej latarni, ale zazwyczaj po upływie półtora tygodnia sprawa jest załatwiona – mówi Michał Pytel.Prudnickie latarnie działają w systemie zegaro-wym – tzn. zapalają się i gasną automatycznie w okolicach – odpowiednio - zachodu i wscho-du słońca.

Maciej Dobrzański

Latarnia nie świeci? Zadzwoń do urzędu!

Kurtuazja czy wybory?

W środę Prezydent RP Bronisław Ko-morowski odwiedzi Prudnik. Drogi

już połatane, a przygotowania w Pałacu Franklów idą pełną parą. Prezydent wraz z Małżonką najpierw odwiedzi Opole, gdzie w Filharmonii im. Józefa Elsnera zainaugu-ruje Opolską Kartę Dużej Rodziny i Senio-ra, a także posadzi Dąb Wolności na placu przez Filharmonią. Następnie uda się do naszego miasta, gdzie o godz. 13:15 spo-tkania się z lokalną społecznością. Co dla przeciętnego mieszkańca oznacza ta wi-zyta? Pewnie tylko utrudnienia w ruchu, jakie w okolicy godziny „zero” będą miały miejsce w centrum Prudnika. Nic poza tym. Jednak ta wizyta, wbrew pozorom, to spore wyróżnienie dla miasta i lokalnych władz. W przeszłości trudno szukać wi-zyt głowy państwa w naszym skromnym mieście. Czasami zjawił się jakiś minister (m.in. Radosław Sikorski), lecz były to ra-czej wizyty informacyjno-wyborcze, niż faktyczne zapowiedzi zmian w polityce lokalnej państwa. Czy prezydent zechce pochylić się nad problemami mieszkań-ców Prudnika, czy będzie to tylko „dobrze wyglądające” spotkanie przez wyborami do Parlamentu Europejskiego? Za chwilę się przekonamy. Mirosław Matusiak Redaktor Naczelny

Gazeta Prudnik24 REDAKCJA: Kontakt z redakcją pod numerami telefonów: 793 286 200, 605 207 847

WYDAWCA: Mirosław Matusiak Emenem Design ul. Wojska Polskiego 3/14, 48-200 Prudnik, NIP: 755-184-05-96

Redaktor Naczelny: Mirosław Matusiak ([email protected]) Dziennikarze: Bogusław Zator ([email protected]) Jarosław Szóstka ([email protected])Maciej Dobrzański ([email protected])

Współpracownicy: Pepo, Gambit

E-mail: [email protected]

Reklama: tel. 791 802 433 e-mail: [email protected]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

Druk: Drukarnia Pro Media Opole

Firma Enea S.A. z Poznania wygrała prze-targ na dostarczanie energii elektrycznej na potrzeby zasilania oświetlenia ulicznego obiektów gminy Prudnik oraz jednostek or-ganizacyjnych gminy. Spółka zaoferowała kwotę 548 182,22 zł.

Jeszcze kilka lat temu rynek energetyczny w Polsce nie był podzielony, a w kraju funkcjono-wała tylko jedna firma energetyczna. Od czasu, gdy powstały holdingi energetyczne, zrodziła się potrzeba organizowania przetargów na tego typu usługi. W poprzednich latach gminie Prudnik energię dostarczała m.in. – dwukrot-nie PKP Energetyka, a także Enea.

W tym roku do przetargu stanęło w sumie 8 podmiotów, poza Eneą były to: Ecoenergia, Corrente, Gaspol, Tauron Sprzedaż, PKP Ener-getyka, PGE Obrót i Energa.

Umowa na usługi zwycięskiej firmy z gminą Prudnik będzie obowiązywała przez rok.

Maciej Dobrzański

Enea dostarczy energię Prudnikowi

Decyzja o rondach pod koniec maja

Konsultacje społeczne zakończyły się 15 kwietnia, ale na ostatniej sesji radni nie gło-sowali nad przyjęciem ich wyniku. Ostatecz-na decyzja zapadnie najprawdopodobniej na kolejnej, majowej sesji Rady Miasta.

W terminie od 3 – 15 kwietnia mieszkańcy gmi-ny Prudnik mogli zadecydować o nazwach dla dwóch rond. Grupa radnych zaproponowała nazwać rondo przy wyjeździe na Nysę, imie-niem Franciszka Surmińskiego – byłego trenera Stanisława Szozdy i mistrza Polski w kolarstwie przełajowym z 1969 r. Obecnie Franciszek Sur-miński mieszka w Rudziczce. Druga propozycja dotyczyła ronda przy ul. Batorego, w tym przy-padku z inicjatywą nazwania go imieniem Żoł-nierzy Wyklętych wyszły: prudnickie koło Mło-dzieży Wszechpolskiej i Fundacja Sapere Aude. Mieszkańcy Prudnika mogli głosować poprzez internet, a także wypełniając ankiety i wrzuca-jąc je do urn, które znajdowały się m.in. w Urzę-

dzie Miasta, Starostwie Powiatowym i Ratuszu. Dodatkowo Inicjatywa Rondo im. Żołnierzy Wyklętych w Prudniku przeprowadzała kilka publicznych zbiórek an-kiet, dzięki czemu udało się jej zachęcić ponad 200 osób do oddania głosu w konsultacjach społecznych.Pomimo niskiej frekwen-cji – 1,5% uprawionych do głosowania prudni-czan wypełniło ankiety konsultacyjne, wyniki są wiążące, gdyż w uchwa-

le Rady Miasta z dnia 18 stycznia 2005 r. nie ma wzmianki dotyczącej dolnej granicy ilości głosów, potrzebnych do uznania rezultatu konsultacji.

Łącznie oddano 337 głosów - w urnach znala-zło się 274 ankiet, natomiast przez internet wy-słano ich 63. Unieważniono 76 głosów, wśród których znalazło się 13 an-kiet niewypełnionych i 63 głosy oddane przez osoby niezamieszkałe na terenie gminy Prudnik. Rondo im. Żołnierzy Wyklętych po-parło 241 prudniczan, a 20 było przeciw. W przypadku ronda im. Franciszka Sur-mińskiego za projektem zagłosowało 199 osób, a 59 było przeciwnych. W

skład komisji liczącej głosy weszły radne Alicja Drożdżyńska, Alicja Zawiślak i Zofia Zeprzałka – Krzemień. Z obu projektów pewne wątpliwości budzi nazwanie ronda przy wyjeździe na Nysę im. Franciszka Surmińskiego. W sprawie tej wypo-wiedział się Franciszek Fejdych - O ile rondo Żołnierzy Wyklętych nie budzi żadnych wąt-pliwości, to pytanie czy nazwiskiem osoby żyjącej powinno się nazywać rondo prowa-dzące na Czyżowice i Nysę. Osobiście będę rekomendował takie rozwiązanie, żeby nazwa ronda została do niego przypisana, a nie wpro-wadzana od razu w życie. Uchwała zostanie w takim przypadku przesunięta w czasie. – Tłu-maczy burmistrz i dodaje: - Generalnie, chociaż prawo tego nie zabrania, powinno się bardzo powściągliwie podchodzić do nazywania ulic czy też innych obiektów nazwiskami osób ży-jących. Do ostatecznego głosowania w sprawie przy-jęcia wyników konsultacji trzeba poczekać do majowej sesji Rady Miasta. Przekonamy się czy radni przychylą się do pomysłu burmistrza.

Jarosław Szóstka

Burmistrz Prudnika ogłosił konkurs na na-zwę kina.

Masz pomysł na nazwę kina, które zostanie otwarte w pierwszym kwartale 2015 roku, w budynku dawnego Prudnickiego Ośrodka Kultury przy ul. Mickiewicza? Weź udział w konkursie!

Wystarczy wypełnić formularz i wysłać go do Urzędu Miasta pocztą: ul. Ko-ściuszki 3, mailem: [email protected] lub dostarczyć osobiście do pokoju nr 120.Zwycięzcę wyłoni komisja konkursowa, a autor najlepszej nazwy zostanie nagrodzony rocznym, dwuosobowym karnetem do kina. Wśród wszystkich uczestników konkursu, rozlosowane zostaną również dwa, miesięczne karnety dwuosobowe.

Konkurs trwa do 15 września 2014 r.

Wybierz nazwę dla kina

fot. M. Dobrzański

fot. J. Szóstka

fot. M. Dobrzański

Page 3: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 3

RE

KL

AM

A

R E K L A M AR E K L A M A

wakacjewczasy

wycieczkizdjęcia ślubnesesje w studiozdjęcia hoteli

RE

KL

AM

ADARMOWE

OGŁOSZENIA DROBNE

RE

KL

AM

A

Zapraszamy do oddziału Santander Consumer Banku

w Prudniku, Rynek 13pon.-pt.: 9:00-17:00

kredyty gotówkowe

Zamów bezpłatne ogłoszenie drobne!

Możesz zrobić to na dwa sposoby:1. Odwiedzić osobiście „Biuro Ogłoszeń Drobnych” Gazety Prudnik24, przy ulicy Jagiellońskiej 22, w B.T. Medium Aleksander Kramarz2. Wysłać e-mail na adres: [email protected]

W treści wiadomości należy wpisać: dane kontaktowe, kate-gorię (np. SPRZEDAM) oraz treść ogłoszenia.

Pobieramy opłatę jedynie za ogłoszenia pogrubione (5 zł) oraz za ogłoszenia w ramce (10 zł), bez względu na ilość znaków.

W dniu wydania każdego numeru Gazety Prudnik24, wszystkie opublikowane ogłoszenia drobne zostaną umiesz-czone w portalu Prudnik24.pl, dzięki czemu Twoje ogłosze-nie dotrze do jeszcze większej liczby osób!

Page 4: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik244

TU DOSTANIESZ GAZETĘ PRUDNIK24:

PRUDNIK:1. PUP Prudnik, ul. Jagiellońska2. Starostwo Powiatowe, ul. Kościuszki3. Urząd Miasta, ul. Kościuszki4. Prudnickie Centrum Medyczne, ul. Szpitalna5. Poczta Polska, ul. Kościuszki6. Muzeum Ziemi Prudnickiej, ul. Chrobrego7. Prudnicki Ośrodek Kultury, ul. Kościuszki8. MiGBP w Prudniku, Plac Zamkowy9. Poczekalnia Dworca PKS10. Przychodnia Medicus, ul. Kościuszki11. Przychodnia Optima, ul. Nyska, ul. Ogrodowa12. Apteka Optima, ul. Nyska13. Apteka, Rynek14. Apteka oo. Bonifratrów, ul. Piastowska15. Apteka pod Złotym Wężem, ul. Powstańców16. Sklep EKO ul. Chopina17. Sklep EKO ul. Jasionkowa18. Media Expert, ul. Powstańców Śląskich19. Market budowlany PSB Mrówka, ul. Powstańców Śląskich20. Sklepy „Żabka” (ulice: Ratuszowa, Sobieskiego, Batorego, Asnyka)21. Wszystkie prudnickie sklepy “Procent”22. Stacja PEGAZ ul. Nyska23. Stacja benzynowa „Statoil”24. Stacja benzynowa „Orlen”.25. Coroplast ul. Nyska26. Salon KOLPORTER ul. Kościuszki27. Sklep papierniczy koło sklepu spożywczego „Moskwa”28. Sklep papierniczy ul. Ratuszowa29. Salon fryzjerski ul. Ratuszowa30. Sklep rybny „Łosoś”, ul. Batorego31. Sklep monopolowy „Horten”, ul. Jasionkowa32. Sklep mięsny “Swojski Smak”, Rynek33. Sklep spożywczo-monopolowy „Al-kaw”, ul, Ratuszowa34. Cukiernia J.K.M. Górka, ul. Ratuszowa35. Sklep mięsny „Tulipan”, ul. Piastowska36. Sklep monopolowy „Marco”, ul. Sobieskiego37. Foto- Labor, ul. Kościuszki38. Sklep obuwniczy, ul. Ratuszowa39. Kwiaciarnia RAJSKI OGRÓD ul. Skowrońskiego 40. ANN-MAR, ul. Powstańców Śl. 12 41. Internet Serwis, ul. Klasztorna 1042. B.T. MEDIUM, ul. Jagiellońska43. Studio pielęgnacji psów Barbara Wieczorek, ul. Piastowska 4244. Santander Consumer Bank, Rynek 1345. FHU Lachowicz, ul. Kolejowa 59 LUBRZA: 1. Urząd Miasta i Gminy, ul. Wolności 73 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Wolności 71 3. F.H.U. Stanisław Macioł, ul. Nowej Naprawy 38 4. Moto Pub, 26 km drogi krajowej nr 40 Prudnik-Głogówek-Kędzierzyn Koźle

BIAŁA: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 10 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, Rynek 3. Gminne Centrum Kultury, ul. Prudnicka 35 4. Ruch, Rynek 25 5. Sklep spożywczy „Zosia”, Rynek 16 GŁOGÓWEK: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 1 2. Zakład Piekarniczo-Cukierniczy Zimmerman ul. Mickiewicza 9 3. Bar Uśmiech, ul. Zamkowa 22 4. Apteka Crategus, ul. Zamkowa 1 5. Sklep Muzyczno-Zabawkowy Dragomir Rudy, Rynek 14 6. PH Wodnik, ul. Zamkowa 28 7. Sklep Żabka, ul. Dworcowa 1 8. Sklep mięsny Klaudia Cibis, Rynek 21 9. Sklep mięsny Joachim Matejka, Rynek 27

POZOSTAŁE PUNKTY KOLPORTAŻOWE: 1. Sklep Dani, Gostomia 22 2. F.H.U. Sylmich, Mochów 92 3. Plus Market, ul. Zwycięstwa 28A, Racławice Śląskie 4. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Prudnicka 11, Racławice Śląskie 5. Sklep ogólnospożywczy, Wierzch 14 6. Sklep spożywczy Darvita, Dytmarów 7. Sklep „U Darka” w Trzebinie 8. Sklep spożywczy w Niemysłowicach 9. Sklep spożywczy w Łące Prudnickiej

(dokończenie ze strony 1)

Lista nr 3 – Koalicyjny Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokra-tycznej – Unia Pracy

1. GERINGER DE OEDENBERG Lidia Joanna, ekonomistka, zam. Wrocław, członek partii SLD.2. WOŹNIAK Piotr Jan, nauczyciel akademicki, zam. Otmuchów, członek partii SLD.3. KLEPACZ Apolonia Weronika, nauczy-ciel akademicki, zam. Masów, członek partii SLD. 4. LUBIŃSKI Mirosław Aleksander, lekarz me-dycyny, zam. Wałbrzych, członek partii SLD.5. PIWCEWICZ Jolanta Anna, magister admini-stracji, zam. Miłków, członek partii UP.6. CHADŻY Wojciech, mechanik, zam. Jelenia Góra, członek partii SLD.7. JANIEC Alicja Jadwiga, rolnik, zam. Lipiany, nie należy do partii politycznej. 8. KIBANGOU Patrick Bandile Abel Desire, in-żynier, zam. Jelcz-Laskowice, członek partii SLD.9. DUDA Katarzyna Beata, studentka, zam. Kietrz, członek partii SLD.10. GOLA-SIENKIEWICZ Ryszard Jerzy, na-uczyciel, zam. Głogów, członek partii SLD.

Lista nr 4 – Komitet Wyborczy Pra-wo i Sprawiedliwość

1. JACKIEWICZ Dawid Bohdan, parlamentarzy-sta, zam. Wrocław, członek partii Prawo i Spra-wiedliwość.2. UJAZDOWSKI Kazimierz Michał, nauczyciel akademicki, zam. Izabelin, członek partii Prawo i Sprawiedliwość.3. ZALEWSKA Anna Elżbieta, poseł na Sejm RP, zam. Świebodzice, członek partii Prawo i Spra-wiedliwość.4. KŁOSOWSKI Sławomir, nauczyciel, zam. Opole, członek partii Prawo i Sprawiedliwość.5. MARCZAK Tadeusz Kazimierz, nauczyciel akademicki, zam. Strzelin, członek partii Prawica Rzeczypospolitej.6. MACHAŁEK Marzena Anna, parlamentarzy-sta, zam. Jelenia Góra, członek partii Prawo i Sprawiedliwość.7. GIBAS Teresa Jadwiga, inżynier, zam. Kobyli-ce, członek partii Prawo i Sprawiedliwość.8. TYNIEC Jacek, przedsiębiorca, zam. Polani-ca-Zdrój, członek partii Prawo i Sprawiedliwość.9. MARCINIAK Wojciech, nauczyciel, zam. So-bin, członek partii Prawo i Sprawiedliwość.10. CZOCHARA Katarzyna Beata, nauczyciel, zam. Moszczanka, członek partii Prawo i Spra-wiedliwość.

Lista nr 5 – Koalicyjny Komitet Wy-borczy Europa Plus Twój Ruch

1. KWIATKOWSKI Robert Artur, menedżer, zam. Piaseczno, członek partii Twój Ruch.2. KUBICA Anna Maria, adwokat, zam. Wro-cław, członek partii Twój Ruch.3. NOWAK Bogusław Jerzy, przedsiębiorca, zam. Bolesławiec, nie należy do partii politycz-nej.4. GÓRNIAK Judyta, prawnik, zam. Świebodzi-

ce, członek partii Stronnictwo Demokratycz-ne. 5. WIDŁAK Artur Fryderyk, ekonomista, zam. Kędzierzyn-Koźle, członek partii Twój Ruch.6. NOWACKA Agata Łucja, menedżer, zam. Bar-do, członek partii Twój Ruch.7. SKOWROŃSKI Sławomir Tomasz, politolog, zam. Legnica, członek partii Twój Ruch.8. ZAWADZKA Stanisława Natalia, pielęgniar-ka, zam. Nysa, członek partii Twój Ruch. 9. TABISZ Jacek, pisarz, zam. Wrocław, nie należy do partii politycznej.10. TRYBUŁA-KIERNICKA Ewa Iwona, archi-tekt, zam. Wrocław, członek partii Twój Ruch.

Lista nr 6 – Komitet Wyborczy Pol-ska Razem Jarosława Gowina

1. ZASADA Artur Jarosław, prawnik, zam. Zie-lona Góra, nie należy do partii politycznej.2. BŁOŃSKI Wojciech Stanisław, przedsiębior-ca, zam. Wrocław, nie należy do partii politycz-nej.3. ADAMSKA-WEDLER Elżbieta Donata, pe-dagog, zam. Suchy Bór, członek partii Polska Razem Jarosława Gowina.4. SICIŃSKA Lilianna, dziennikarz, zam. Wro-cław, nie należy do partii politycznej .5. PANCZEŚNIK Piotr Stanisław, politolog, zam. Opole, nie należy do partii politycznej.6. MAŁOLEPSZA Magdalena, ekonomista, zam. Kłodzko, członek partii Polska Razem Jarosława Gowina.7. DOBRUK Paweł Jan, przedsiębiorca, zam. Skorochów, nie należy do partii politycznej.8. PASZYN Paweł Stefan, teolog, zam. Legnica, członek partii Polska Razem Jarosława Gowina.9. ZDZIENICKA Ewa Maria, pedagog, zam. Jele-nia Góra, członek partii Polska Razem Jarosława Gowina.10. DĄBROWSKI Andrzej Wojciech, parlamen-tarzysta, zam. Wysoka, nie należy do partii po-litycznej

Lista nr 7 – Komitet Wyborczy Nowa Prawica – Janusza Korwin--Mikke

1. IWASZKIEWICZ Robert Jarosław, inżynier budownictwa, zam. Wrocław, członek partii Kongres Nowej Prawicy.2. DYBALSKI Ireneusz Karol, pracownik cywil-ny wojska, zam. Opole, członek partii Kongres Nowej Prawicy.3. PODOLSKA Maja Małgorzata, nauczyciel akademicki, zam. Wrocław, nie należy do partii politycznej.4. RUBIŚ Tomasz Łukasz, nauczyciel, zam. Gło-gów, członek partii Kongres Nowej Prawicy.5. JARZĄBEK Bogusława Hanna, rolnik, zam. Brodno, członek partii Kongres Nowej Prawicy.6. SZEWCZYK Łukasz Leszek, technik żywienia, zam. Ozimek, członek partii Kongres Nowej Pra-wicy.7. KAWKA Karina Anna, studentka, zam. Kar-łowice Wielkie, członek partii Kongres Nowej Prawicy.8. POKRYWKA Jan Tadeusz, lekarz, zam. Kłodz-ko, członek partii Kongres Nowej Prawicy.

9. ŁAMBUCKA Maria Anna, nauczyciel, zam. Stronie Śląskie, nie należy do partii politycznej.10. WITCZAK Klaudia Monika, studentka, zam. Bolesławiec, członek partii Kongres Nowej Pra-wicy.

Lista nr 8 – Komitet Wyborczy Plat-forma Obywatelska RP

1. ZDROJEWSKI Bogdan Andrzej, pracownik administracji rządowej, zam. Wrocław, członek partii Platforma Obywatelska RP.2. JAZŁOWIECKA Danuta, poseł do Parlamentu Europejskiego, zam. Opole, członek partii Plat-forma Obywatelska RP.3. HUSKOWSKI Stanisław Tadeusz, poseł na Sejm, zam. Wrocław, członek partii Platforma Obywatelska RP.4. SYNOWSKA Alicja, pracownik samorządowy, zam. Świdnica, członek partii Platforma Obywa-telska RP..5. TUTAJ Jerzy, pracownik samorządowy, zam. Wałbrzych, członek partii Platforma Obywatel-ska RP.6. BROK Anna, ekonomista, zam. Głogów, czło-nek partii Platforma Obywatelska RP.7. WALKOWIAK Roman Wiktor, przedsiębiorca, zam. Zgorzelec, nie należy do partii politycznej.8. PICHLA Grażyna Bożena, doradca zawodo-wy, zam. Legnica, członek partii Platforma Oby-watelska RP.9. KOTAPKA Jan Tomasz, prawnik, zam. Ścina-wa, członek partii Platforma Obywatelska RP.10. RUDYK Cezariusz Emanuel, nauczyciel, zam. Kruszyn, członek partii Platforma Obywa-telska RP.

Lista nr 9 – Komitet Wyborczy Pol-skie Stronnictwo Ludowe

1. RAKOCZY Stanisław, polityk, zam. Kluczbork, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe.2. SZYMIEC-RACZYŃSKA Halina Jadwiga, le-karz medycyny, zam. Dzierżoniów, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe.3. MAŃKOWSKA Ewa Maria, zootechnik, zam. Strzelin, nie należy do partii politycznej.4. SKOWRON Zbigniew, inżynier technologii żywności, zam. Jawor, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe.5. KONOPKA Antoni Jacek, urzędnik samo-rządowy, zam. Sękowice, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe.6. PILAWKA Tomasz, urzędnik państwowy, zam. Ślubów, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe.7. SAMBORSKI Tadeusz, urzędnik samorządo-wy, zam. Rogów Legnicki, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe.8. JANIK Janina, nauczyciel, zam. Jędrzychów, nie należy do partii politycznej.9. CHLEBOSZ Włodzimierz Stanisław, urzęd-nik samorządowy, zam. Dobrzykowice, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe.10. ANTONISZYN-KLIK Ilona Galia, ekonomist-ka, zam. Wrocław, członek partii Polskie Stron-nictwo Ludowe.

Coroczne święto strażaków W piątek, 9 maja, w sali widowiskowej Prud-nickiego Ośrodka Kultury strażacy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Prudniku świętowali Międzynarodowy Dzień Strażaka, który przypada 4 maja, w dniu wspomnienia w Kościele katolickim święte-go Floriana. Odświętna atmosfera doskona-le zgrała się ze wspomnieniem minionego roku, który w opinii samych strażaków, nie przyniósł na Ziemi Prudnickiej żadnych po-ważniejszych, tragicznych wydarzeń związa-nych z ich, jakże ważną, społeczną posługą.

Na uroczystość przybyli do willi Franklów re-prezentanci wszystkich służb mundurowych z powiatu prudnickiego, a więc, poza samymi strażakami, władze policji, służby więziennej, przedstawiciele nadleśnictwa Prudnik i Koła Łowieckiego, dyrektorzy szkół, a także najważ-niejsi samorządowcy: burmistrzowie – Andrzej Kałamarz (Głogówek), Arnold Hindera (Biała), wiceburmistrz Prudnika Stanisław Hawron, wójt gminy Lubrza Mariusz Kozaczek i starosta pru-dnicki Radosław Roszkowski. Zjawił się również proboszcz parafii p.w. św. Michała Archanioła Stanisław Bogaczewicz. W swoim wystąpieniu Komendant Powiatowy PSP w Prudniku, Mirosław Jelonek, podkreślał,

że maj to dla strażaków miesiąc szczególny, kiedy to „drzwi wszyst-kich straży pożarnych szeroko otwierają się dla najmłodszych pokoleń Polaków.” Jak zaznaczył, ta humanitarna służba, choć wyjątko-wo niebezpieczna, jest powodem do dumy dla każdego strażaka. - Niezmienne wysoki poziom za-ufania społecznego, jakim cieszy się nasza formacja, jest zasługą wszystkich, którzy budowali i nadal tworzą struktury Państwowej Straży Pożarnej. Dzień strażaka jest szczególnym czasem reflek-sji i podsumowań, ale przede wszystkim czasem radości z osiągnięć i dokonań pożarniczej służby zawodowej – mówił Mirosław Jelonek. W trakcie uroczystości, na podstawie rozporzą-dzenia Ministra Spraw Wewnętrznych, niektó-rym strażakom nadano wyższe stopnie służbo-we. Wszyscy zjawili się tego dnia w POK-u, by osobiście odebrać listy nominacyjne. - Miniony rok był kolejnym wspaniałym rokiem waszej oddanej służby – zwrócił się do straża-ków starosta Radosław Roszkowski. - Cieszę się, że ten czas obył się bez jakiś wielkich nieszczęść. Pracowaliście tak, jak podczas służby wypada – bez wytchnienia, nie patrząc na to, że czasami

dobrze byłoby spędzić czas z rodziną, nie szczę-dziliście trudu, zdrowia i wysiłku. Trudno nie zgodzić się z tymi słowami. Nie-zmiennie, i to już od wielu lat, strażacy, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, zajmują pierwsze miejsce na podium wśród zawodów, które budzą nasze największe zaufanie. W ich przypadku deklaruje je ponad 90 proc. Polaków. Strażacy kładą więc „na łopatki” przedstawicieli takich zawodów  jak nauczyciele, pracownicy poczty, lekarze, a także innych służb munduro-wych, m.in. policjantów i wojskowych.Strażakom z naszego powiatu życzmy, by do akcji musieli udawać się jednak jak najrzadziej.

Maciej Dobrzański

Na uroczystość przybyły liczbe delegacje. Fot. M. Dobrzański

Page 5: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 5

Temat Coroplastu podgrzał atmosferę na sesji rady miasta

Epopei pt. „Coroplast” ciąg dalszy. Sprawa powoli likwidowanego zakła-du powróciła na ostatniej sesji rady gminy i wywołała gorącą dyskusję. Niektórzy radni oskarżyli burmi-strza, że robi niewiele, by zatrzymać zakład w Prudniku. Szef gminy od-pierał te zarzuty, twierdząc, że nie ma możliwości wpływać na wewnętrzną politykę firmy.

Szczególnie aktywny była radny Józef Meleszko, który przypomniał wydarze-nia ostatnich tygodni. Przypomnijmy - w tym czasie, przed świętami Wiel-kanocnymi, do prudnickiego zakładu przyjechała przedstawicielka firmy, któ-ra poinformowała pracowników, że pru-dnicka filia Coroplastu zostanie prze-niesiona do Krapkowic, zostawiła też deklarację dla chętnych do pracy w tym mieście. Radny Meleszko powiedział, że aż 50 osób wypełniło deklarację i po świętach rozpoczęło pracę w Krapkowi-cach. Pozostali pracownicy złożyli nato-miast pismo do dyrekcji, z pytaniem o warunki pracy w nowym miejscu i kwe-stię dopłat na dojazdy. Jak relacjonował Józef Meleszko, padła wówczas dekla-racja, że pierwszy miesiąc dojazdów będzie finansował pracodawca, potem natomiast to gmina postara się pokryć – w pewnej części – te koszty. Według Józefa Meleszki standardy za-trudnienia pracowników i przestrze-

gania przepisów pracy sytuują się w Coroplaście na poziomie Krajów Trzeciego Świata, a jego pracownicy są zdezoriento-wani i nie wiedzą, jaka czeka ich przyszłość. Wedle słów radnego aż 200 osób nadal nie zadeklarowało się, czy chce pracować w Krapkowicach.

Józef Meleszko dodał, że prudniccy pra-cownicy firmy są traktowani jak tania siła robocza.- To są mieszkańcy naszej gminy, za któ-rych w pewnym sensie odpowiadamy. Oczekują oni od nas pomocy w rozwią-zaniu sytuacji, choć zdaję sobie sprawę, że gmina nie jest tu stroną – apelował do burmistrza radny. W czasie dyskusji z Franciszkiem Fejdychem jego słowa na-brały jeszcze większej emocjonalności, gdy burmistrz stwierdził, że może roz-mawiać z szefostwem firmy tylko wów-czas, gdy wyraża ono taką wolę. Szef gminy argumentował, że nie może za-stąpić inspekcji pracy i wszystkich służb, które są związane z nadzorowaniem za-kładów i spółek, nie ma też możliwości kontrolowania relacji między pracowni-kami i pracodawcami. - Próbuje się mnie przedstawić jako su-permana, który może wszystko – wtrącił Franciszek Fejdych. Na samym początku obrad poinformo-wał on radnych, że przesłał na ręce dy-rektora Coroplastu, Józefa Śliwińskiego, pismo, w którym uznał, że obecna sytu-acja destabilizuje życie rodzin pracowni-ków firmy. W piśmie tym padła deklara-cja ze strony burmistrza, który stwierdził m.in., że jest zobowiązany dbać o interes tutejszej wspólnoty samorządowej, tym bardziej w sytuacji, gdy spółka prowadzi działalność na mieniu gminy. Burmistrz poprosił też o możliwość spotkania z

dyrektorem w najbliższym możliwym terminie. Niestety, do 30 kwietnia pismo to pozostało bez odpowiedzi.- W takim razie nasuwa się tylko jedna odpowiedź. Zostawmy ich teraz samych w tej trudnej sytuacji – ironizował Jó-zef Meleszko. – Czy nasza pomoc spo-łeczna jest przygotowana na przyjęcie 200 osób wraz z rodzinami, czy jest na to przygotowany urząd pracy? W Co-roplaście pracują ludzie o dochodach 1200-1300 zł, z których utrzymują swoje rodziny. Pan został wybrany na burmi-strza, jest przedstawicielem gminy i pra-cownicy liczą na to, że doprowadzi pan do tego spotkania – grzmiał radny. Burmistrz ripostował, że spotkał się z przedstawicielami załogi firmy i rozma-wiał o ich problemach. Poinformował, że pracownicy oczekiwali od niego możliwości dofinansowania ich dojaz-dów do Krapkowic. - Na tym skończyła się rozmowa. Niech pan nie mówi, że my pozostawiamy tych ludzi samych sobie. Wiem, że teraz wygodnie jest grać Coroplastem, tak jak cztery lata temu, gdy próbowano stwo-rzyć wrażenie, ze Froteks upada z winy gminy. – przeszedł do kontrataku Fran-ciszek Fejdych. – Jeśli macie Państwo pomysł, żeby zmusić Coroplast do zmia-ny polityki, to proszę bardzo, dyskutuj-my na ten temat, nie stwarzajcie jednak wrażenia, że gmina może wszystko.

Burmistrz nawiązał też do swoich kon-taktów z dyrektorem Coroplastu.- Za każdym razem słyszę do niego to samo: restrukturyzujemy zakład, nic złego się nie dzieje. A jeśli będzie się działo, na pewno się o tym dowiecie, bo przecież mamy półroczny okres wy-powiedzenia dzierżawy hali – tłumaczył Franciszek Fejdych. Specjalnie dla naszej gazety burmistrz Prudnika podsumował dyskusję, jaka wywiązała się w trakcie obrad Rady Mia-sta. - Leży mi na sercu, żeby mieszkańcy Prudnika mieli możliwości zarabiania

pieniędzy. Mam dobre kontakty z więk-szością firm na terenie Prudnika i, gene-ralnie, z każdym, kto ma jakiś problem rozmawiam i staram się mu pomóc. Trzeba jednak rozróżnić pomoc i współ-pracę od ingerowania w wewnętrzne sprawy firmy. Nie zdarzyło mi się, ani żadnemu burmistrzowi przede mną, że-bym poszedł do danej firmy i ustawiał ją pod kątem kierunków rozwoju. Nie ma też żadnych mechanizmów prawnych, żebym pojechał do pana dyrektora Co-roplastu i zabronił mu zamknąć filię w Prudniku. To pokazało upadające Obu-wie, upadający Froteks, gdzie nikt z bur-mistrzów nie odważył się, by pójść i po-wiedzieć: będzie tak, jak ja chcę – uważa Franciszek Fejdych i dodaje: - Pytałem pana dyrektora, czy stawki dzierżawy są za wysokie czy obniżenie ich spowodu-je, ze będzie chciał zostać w Prudniku, czy oczekuje od gminy jakiejś pomocy. Powiedział krótko: nie. Uznał, że współ-praca z gminą jest bardzo dobra, nie ma do niej żadnych zastrzeżeń, natomiast strategia firmy jest taka, a nie inna i spowodowana jest sytuacją na rynku.

Burmistrz jest zdania, że trzeba zrobić wszyst-ko, by firma funkcjonowała w Prudniku jak najdłużej, nie może jednak jej zmusić do pozo-stania w naszym mieście. - Nie mam ta-kich prawnych możliwości – przekonuje.

Po raz kolejny zapytaliśmy bur-mistrza o ewen-tualne dopłaty

na dojazdy pracowników do Krapkowic. - Na tą chwilę mam zapewnienie od pana Śliwińskiego, że dopłaty ze stro-ny Coroplastu zostaną utrzymane. Jeśli jednak tak się nie stanie, będziemy mu-sieli przyjąć taką prawną drogę, która pozwoli ubrać to w uchwalę, ustalić jako wydatek gminy i wprowadzić te dopła-ty do budżetu. – wyjaśnia Franciszek Fejdych. W przyszłości może się jednak okazać, że dopłat będą oczekiwali rów-nież przedstawiciele innych grup zawo-dowych Prudnika. - Już się podnoszą głosy ludzi, którzy dojeżdżają od Opola. Pytają oni, czy skoro będziemy dopłacać do Coropla-stu, to czy pomożemy także im. Tu się zaczyna trudna sfera równego trakto-wania wszystkich mieszkańców – koń-czy Franciszek Fejdych.

Do sprawy będziemy ustawicznie po-wracać.

Maciej Dobrzański

SPRZEDAŻ, CZĘŚCI, NAPRAWA

PHU MIKO, ul. Kolejowa 5 48-200 Prudniktel. 77 436 55 74godziny otwarcia: pon - pt 8 - 16:30, sob. 8-12:30

Sprzęt i akcesoria ogrodnicze: kosiarki, nożyce, dmuchawy, odśnieżarki, technika diamentowa, opryskiwacze, przecinarki, świdry, myjki, agregaty, areatory, rozdrabniacze, itp.

W SPRZEDAŻY:

PROMOCJE WIOSENNE 2014 - ZAPRASZAMY

fot. M. Dobrzański

Chirurgia nowej generacji w PCMW Prudnickim Centrum Medycznym sukcesywnie wprowadza się nowo-czesne metody leczenia chirurgicz-nego, które są bardziej efektywne i mniej uciążliwe dla pacjentów, a nie-kiedy także tańsze od tradycyjnych.

- Uważamy, że potrzeba ludzka powinna być zaspokajana w najbliższym miejscu, jak tylko jest to możliwe. Dlatego też począwszy od zeszłego roku zmienili-śmy i rozszerzamy profil zabiegów wy-konywanych w PCM-ie – stwierdza dr Paweł Krach, dyrektor ds. medycznych.Przede wszystkim szpital zasiliła wysoce specjalistyczna kadra lekarska, która roz-szerzyła wachlarz świadczonych usług. Jak mówi nasz rozmówca, dla procedur zabiegowych kluczowe było pozyskanie dr Lipki, specjalisty z doświadczeniem zwłaszcza w mało inwazyjnej chirurgii laparoskopowej.

W gronie nielicznychOddział Prudniku jako jeden z nielicz-nych na Opolszczyźnie wykonuje proce-dury onkologiczne (gł. operacje nowo-tworów jelita grubego) metodami mało inwazyjnymi. Jak mówi dr Paweł Krach, są to kosztowne zabiegi, wymagające dużego zaplecza sprzętowego, wyko-nywane z wykorzystaniem m.in. noża harmonicznego. - To narządzie, które tnie, zaopatruje na-czynia krwionośne i wręcz skleja tkanki. Nie bez znaczenia jest, że kilkukrotnie spada również koszt takiego zabiegu, gdyż nie stosuje się drogich nici chirur-gicznych - wyjaśniaOddział chirurgii posiada również bar-dzo dobry laparoskopowy sprzęt wideo,

specjalne materace do tego typu zabie-gów. Zostały zakupione także: myjnia do narzędzi chirurgicznych, sterylizator – co wynikało z bardziej intensywnego wykorzystania bloku operacyjnego.- Uważam, że zakup sprzętu w zeszłym roku był jak najbardziej opłacalny, bo jest on wykorzystywany maksymalnie, na ile jest to możliwe - nie tylko przez chirurgów, ale też przez lekarzy gine-kologów. Blok operacyjny kilkakrotnie zwiększył wykorzystanie czasowe, trze-ba ustalać szczegółowy plan, właściwie nie ma dnia bez zabiegów – przyznaje dr Paweł Krach.Obecnie preferowane są głównie za-biegi mało inwazyjne. Przykładowo już ponad 90% zabiegów usunięcia pęche-rzyka żółciowego jest wykonywanych laparoskopowo.- Również zabiegi antyrefluksowe wyko-nujemy jako jeden z nielicznych ośrod-ków w województwie. Mowa m.in. o zabiegach u osób mających duże prze-pukliny rozworu przełykowego i objawy zarzucania żołądkowo-przełykowego – wyjaśnia dr Krach.To kolejny krok, do którego do niedaw-na pacjenci z rejonu prudnickiego nie mieli dostępu. W tej chwili pacjent po wykonanym badaniu endoskopowym, nie musi jechać poza Prudnik, może być zoperowany na miejscu.

Postawiono na endoskopię...W Prudniku znacząco poszerzono za-kres metod endoskopowych. Nie są to już tylko badania diagnostyczne prze-wodu pokarmowego, ale mało inwazyj-ne zabiegi endochirurgiczne - polegają-ce np. na wycięciu zmienionej śluzówki

jelita. Usuwane są zmiany chorobowe, nowotworowe. Wykonywane są rów-nież zabiegi paliatywne u pacjentów, którzy nie mają możliwości odżywiania się drogą doustną.- Postępowanie metodą endoskopową możemy przeprowadzić u każdego cho-rego. Nie jest on narażony na ryzyko za-biegu operacyjnego ze znieczuleniem. Dotyczy to pacjentów w naprawdę ciężkim stanie, np. po udarze, skazanych na wyniszczenie organizmu. Tymcza-sem możemy odżywiać ich dojelitowo. Zakładamy także sondy żywieniowe w przypadku nowotworów górnego od-cinka przewodu pokarmowego – mówi nasz rozmówca.

...oraz leczenie otyłościNowe procedury leczenia otyłości są stosowane głównie w przypadku pa-cjentów z ryzykiem cukrzycy (II stopnia, insulinoniezależnej, ale także tych z cu-krzycą insulinozależną). Jak wyjaśnia dr Krach, cukrzyca z otyłością jest o wiele bardziej wyniszczająca, powodująca więcej powikłań, niż cukrzyca przebie-gająca bez otyłości. W tych przypadkach nowe metody pozwalają na ogranicze-nie dawek insuliny, ilości wstrzykiwań stosowanie leków przeciwcukrzyco-wych, które z czasem doprowadzają do niewydolności hormonalnej trzustki.- Zakładamy balony żołądkowe, wy-konujemy opaskowanie żołądka. Przy-gotowujemy się do zabiegów bardziej skomplikowanych, w leczeniu otyłości patologicznej, polegających na lapa-roskopowej resekcji (wycięciu) części żołądka, czy zespoleń omijających, któ-rych celem będzie redukcja masy ciała i

powikłań otyłości. Wykorzystując nowo-czesne techniki – jak nóż harmoniczny – można wyeliminować ryzyko zabiegu – mówi dr Krach.O ile w zeszłym roku wykonano około 20 opasek żołądka, to w tym roku taką liczbę zabiegów przeprowadzono tylko w I kwartale. To samo dotyczy zabiegów balonowania żołądka. Są to metody kosztowne, ale refundowane przez NFZ, na które już teraz chętnych nie brakuje. - Chcemy być ośrodkiem wykonywania tych zabiegów i mamy specjalistów oraz możliwości rozszerzenia tej oferty, dla większego grona pacjentów, nie tylko z regionu prudnickiego. Już teraz mamy pacjentów z całego Dolnego Śląska i nie tylko – przyznaje lekarz.

Bezinwazyjnie także w ginekologii i dermatologiiLekarze zatrudnieni w ostatnich mie-siącach przez PCM znacznie rozszerzyli zakres zabiegów ginekologicznych. Dr Krach mówi, że jest ich o wiele więcej, prowadzonych z wykorzystaniem mało inwazyjnych technik, w tym nie tylko diagnostyczne ale i lecznicze. Do tej pory laparoskopowe zabiegi ginekolo-giczne były wykonywane sporadycznie, teraz lekarze wręcz chcą korzystać z blo-ku operacyjnego.- Wykonujemy również zabiegi z zakre-su dermatochirurgii – po części onkolo-giczne, także kosmetyczne u pacjentów z ryzykiem choroby nowotworowej skó-ry - wykorzystując technikę laserową. W poradni dermatologicznej wykonywane są także zabiegi kriochirurgiczne – wyja-śnia dyrektor ds. medycznych.

Kiedy kolejne nowości?PCM chciałoby też wprowadzić no-wego typu leczenie żylaków kończyn dolnych - techniką SVS. Jest ona wręcz

kosmetyczna, nie wymagająca cięcia, ale polega na zastosowaniu pary wod-nej. Po półgodzinnym zabiegu pacjent może praktycznie natychmiast wyjść do domu. Technikę tę stosuje dopie-ro kilka ośrodków w Polsce. Bardziej rozpowszechniona jest za granicą, a w niektórych krajach, np. w Norwegii to podstawowa metoda leczenia powikłań żylakowych.- To metoda o wiele tańsza i efektywniej-sza od metody laserowej ablacji żyla-ków. Jej wdrożenie wymaga inwestycji, na które jeszcze nie mamy pieniędzy, jednak wychodzimy z założenia, że każ-da inwestycja związana z pacjentem jest właściwa – uważa dr Krach.

Celem rozwój i jakośćRozmówca przekonuje, że prudnickie oddziały zabiegowe mają zespoły sta-wiające na rozwój. Bardzo zwiększyła się aktywność lekarska. W szpitalu nie ma już chirurga, który nie operuje lapa-roskopowo. - Proces szkolenia zespołu, który uczy się od dr Lipki, jest cały czas pogłębiany. Wysokiej klasy specjalista musi poznać techniki mało inwazyjne, a następnie rozwijać je – wyjaśnia dr Krach.Zapewnia, że jakość świadczonych usług medycznych wzrosła, co wynika nie tylko z zasad etyki zawodowej per-sonelu, ale także wymogów. Wprowa-dzenie w zeszłym roku ISO spowodowa-ło działania na poziomie etyki, a także fachowości działania. - Nie jest to jeszcze koniec, bo będą wprowadzane kolejne standardy. Mam nadzieję, że opinia o naszych usługach będzie się stale poprawiała – nie ukrywa dr Paweł Krach.

Bogusław Zator

R E K L A M A

Page 6: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik246

GAZETA

Kontakty z amerykańskimi partnera-mi nawiązał około 3 lata temu członek Rycerzy Biznesu Ryszard Bandurowski. Od tego czasu trwały rozmowy, mające na celu ustalenie szczegółów związa-nych z formalnym nawiązaniem relacji w ramach Miast Partnerskich. Wówczas Franciszek Fejdych pozytywnie wypo-wiadał się o pomyśle prudnickich biz-nesmenów, dając im zielone światło do działania.

Swoją decyzję o odłożeniu nawiązania formalnej współpracy obu miast Franci-szek Fejdych umotywował zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Według niego nowe władze gminy powinny za-jąć się propozycją Rycerzy Biznesu. Tak umotywowane pismo trafiło na ręce

burmistrza Wilming-ton Dennisa Wiliam-sa. Najwięcej kontro-wersji wzbudził jed-nak temat składu de-legacji gminnej, jaka miałaby udać się do Wilmington. - Propozycja składu delegacji, jaka dotar-ła do mnie od Pani Constance Smith (prezydent Progra-mu Miast Partner-skich – przyp. red.), w żaden sposób nie była ze mną konsultowana i nie wy-daje mi się, żeby była to reprezentacja

władz samorządowych gminy Prudnik – stwierdził Franciszek Fejdych, przy-taczjąc skład delegacji, który prezentuje

się następująco: Ryszard Bandurowski z żoną, burmistrz Franciszek Fejdych z żoną, starosta Radosław Roszkowski, Le-

szek Korzeniowski (lider PO w regionie – przyp. red.) z żoną, Wojciech Bandu-rowski z żoną. - Nie potrafię tego zaakceptować. Mó-wię to z przykrością, ponieważ przez dwa lata wydawało mi się, że dzieje się coś dobrego. Ostatecznie uważam, że chyba nie do końca i nie do końca widzę w tym interes tylko miasta Prudnika – podsumował burmistrz.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy zarówno burmistrza Franciszka Fejdy-cha, jak i Ryszarda Bandurowskiego. Poniżej publikujemy ich – zupełnie od-mienne – stanowiska.

Maciej Dobrzański

Współpraca zawieszona do czasu wyborów

Burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych o zawieszeniu współpra-cy z Wilmington Po namyśle uznałem, że skoro idą wy-bory, to rozmowy o współpracy należy odłożyć do momentu wybrania nowych władz. Podobna sytuacja miała miejsce wcześniej w Wilmington. Sądzę, że jest to w porządku wobec następcy zarów-no w radzie miasta, jak i na stanowisku burmistrza. O swojej decyzji poinfor-mowałem wszystkie zainteresowane strony. Oznacza to, że nie będę uczest-niczył w żadnych projektach, które za-planował pan Ryszard Bandurowski. W związku z tym nie będzie mnie również w delegacji, jaka ma się wybrać do Wil-mington we wrześniu. Rozmowy o tym, jak ta delegacja miałaby wyglądać, pro-wadziłem z panem Bandurowskim dwa lata temu, gdy spotykałem się z nim na koleżeńskiej stopie. Miały one jednak charakter towarzyski. Natomiast teraz uważam, że ciągle jestem urzędującym burmistrzem i takie sprawy, jak terminy delegacji, czy też reprezentacyjne wy-stąpienia powinny być ze mną konsul-towane. Jeżeli skład delegacji nie jest ustalony w wyniku rozmów i konsultacji między mną, a panem Bandurowskim, ale otrzymuję go do potwierdzenia z Wilmington, ustalony z góry, to nieste-ty taka procedura jest dla mnie nie do zaakceptowania. Owszem, spotykali-śmy się, pan Bandurowski kontaktował się z urzędem i nawet bywał w moim biurze, ale te rozmowy nie dotyczyły merytorycznych spraw porozumienia, ale pism ze strony gminy potwierdza-jących – na przykład - dokończenie ja-kiegoś tematu. Kiedy więc zapoznałem się z treścią pisma, jakie dotarło do mnie z USA, uznałem, że to nie jest to, o co chodzi nam w partnerstwie. My jako gmina mamy określone pewne ramy prawne, w obrębie których możemy się poruszać. To, co mi przedstawiono, wykracza daleko poza te ramy. Pojawia się tu pytanie: dlaczego to wszystko odbyło się z pominięciem gminy? Stąd moje dylematy, którymi podzieliłem się z Radą Miasta i dlatego uznałem, że tak sformułowanego porozumienia nie powinienem akceptować. Rada to przyjęła i temat na ten moment jest za-mknięty. Kiedyś skierowałem pismo do burmistrza Wilmington, w którym wy-raziłem propozycję, by dalsze rozmowy odbywały się nie na linii Rycerze Bizne-su – Wilmington, ale gmina Prudnik – Wilmington. Jeżeli taka formuła będzie dla strony amerykańskiej do przyjęcia i jednocześnie zaaprobuje ją nowa Rada Gminy, to w sytuacji, gdybym po wybo-rach nadal był burmistrzem, wrócimy do tematu współpracy.

Oświadczenie Ryszarda Bandurowskiego w związku z zawieszeniem przez burmistrza Franciszka Fejdycha współpracy z Wilmington

Z wielką troską, zdziwieniem i zakło-potaniem odnotowałem stanowisko Burmistrza Franciszka Fejdycha, jakie w sprawie dalszej współpracy z Wilming-ton przedstawił on podczas ostatniej Sesji RM Prudnik. Cieszę się jednocze-śnie z faktu prezentacji tej koncepcji projektu na forum Rady Miasta, mam jednak wiele wątpliwości co do treści zawartej w przekazie. Jest rzeczą dla mnie zdumiewającą, że musimy obec-nie komunikować się poprzez prasę i medialne przekazy, skoro na początku drogi było tak ciepło.

Trzy lata temu Burmistrz Fejdych, dzięki mojemu zaangażowaniu, dobrej woli oraz otwartości, miał okazję spotkać się i zostać przedstawionym Pani dr Constance Smith (mieszkanka miasta Wilmington, przyjaciel naszego domu), gdzie w trakcie spotkania padła pro-pozycja o podjęciu współpracy z Wil-mington, co bardzo gorąco poparłem, uważając, że warto podjąć tego typu ini-cjatywę rozpoczęcia współpracy dla do-bra naszego Miasta i jego mieszkańców.Connie, po długiej rozmowie ze mną i na moją prośbę, podjęła się tematu.

Przystąpiliśmy wspólnie do pierwszej fazy inicjacji projektu – procesu działań przygotowawczych, z wielkim entuzja-zmem i pasją (projekt został podzielony na 2 fazy - pierwszą przygotowawczą - z moim udziałem oraz Connie - a po jej zakończeniu dalszym procedowaniem formalnym (po stronie burmistrzów jed-nego i drugiego miasta). Takie ustalenia poczyniliśmy wspólnie - Burmistrz Fej-dych, Connie oraz moja osoba .

To był długi i niełatwy proces, wyma-gający cierpliwości, pokory oraz czasu. Podjąłem się tej pracy razem z Connie z

pasją i nadzieją, że uda się wspólnie wprowa-dzić do Naszego Mia-sta oraz Wilmongton nową jakość współpra-cy (pisałem o tym wie-lokrotnie na łamach Gazety Prudnik 24 oraz TP).

W ramach prac przy-gotowawczych trzeba było przekonać stronę amerykańską, że Pru-dnik to dobry wybór (po mojej i Connie stronie prace trwały nieustannie ponad 2 lata, w międzyczasie spotykałem się wielo-krotnie z Burmistrzem Fejdychem, informując go o postępie prac).

W październiku 2013 roku poprosiłem o wystosowanie dodatkowych listów po-nawiających wolę podjęcia współpracy przez Starostę Powiatu, Burmistrza Pru-dnika oraz Rycerzy Biznesu - kierowa-nych do Prezydenta Miast siostrzanych Miasta Wilmington - dzięki takiej kon-strukcji oferta współpracy z dużym amerykańskim miastem była pełniejsza i ciekawsza (Prudnik oraz Powiat to pra-wie 70 tysięcy mieszkańców) – co rela-tywnie szybko przyniosło oczekiwany rezultat.

W marcu 2014 z wielką satysfakcją i ra-dością przekazałem na ręce Sekretarza Gminy i Starosty Powiatu list aprobują-cy współpracę ze strony amerykańskiej (taka informacja też ukazała się na ła-mach Gazety Prudnik 24). Uff, udało się.Od tego momentu, zgodnie z literą kon-strukcji procesu facylitacji, zakończyła się moja i Connie rola i praca związana z fazą przygotowawczą projektu .

I tu nastąpiła cała seria niezrozumiałych dla mnie zdarzeń.

Przez dwa miesiące Burmistrz Fejdych uchyla się od spotkania ze mną, w celu omówienia oraz zaprojektowania plat-formy przyszłej współpracy i optymali-zacji wykorzystania projektu.

Kolejny niezrozumiały dla mnie krok, to wysyłanie listu do Wilmington o przeło-żenie procesu ratyfikacji współpracy na okres powyborczy (co wywołało kon-sternację i zdziwienie po stronie ame-rykańskiej oraz poczucie zakłopotania u mnie).

Ale pomyślałem, może ma rację, może jest zmęczony, może uznał, że nie da

rady, nie moja to sprawa – szanuje tą decyzje, stało się.

Natomiast to, czego obecnie doświad-czam jako mieszkaniec Prudnika i oby-watel Miasta działający społecznie i z pasją na rzecz lokalnej społeczności, jest mieszanką mojego zdumienia, zakłopo-tania oraz poczucia niesmaku.

Wydawało mi się , że po wykonaniu cięż-kiej i dobrej roboty, zakończonej suk-cesem (aprobata woli współpracy Wil-mington - Prudnik ) – usłyszę – tak po prostu, tak po ludzku, wyrazy wdzięcz-ności i podziękowania – a tu bęc.

Informacja o przebiegu sesji RM Pru-dnik – i relacje Burmistrza, przyprawiają mnie o zdumienie i zakłopotanie.Na koniec chcę się odnieść do paru sformułowań, jakie przeczytałem w ga-zetach.

Nie wiem, do kogo jest kierowana in-formacja o nieakceptowaniu przez Bur-mistrza listy potencjalnych przedsta-wicieli Rycerzy Biznesu oraz ich gości - wskazanych w „ujawnionej” liście (nie wiem, co tu ujawniać – transparentnie informowałem Burmistrza i Starostę o wszystkich podejmowanych krokach bezpośrednio na spotkaniach).

Żeby współpraca się zaczęła, potrzeba wizyty - osoby na liście nie są członka-mi RM oraz Gminy Prudnik. Gospodar-cza część projektu nie musi uzyskać akceptacji Burmistrza do wyjazdu do Wilmington, czy jakiejkolwiek innej de-stynacji na świecie, bowiem sami o tym zdecydujemy, czy pojedziemy i gdzie, sami wiemy, gdzie i jak kupić bilety, jak pokryć własne koszty - sami to będzie-my realizować i tu nie trzeba nam żad-nej zgody - ta lista to sugestia strony amerykańskiej, a my musimy się do niej ustosunkować – sami.

Nie jest naszą troską, kogo Burmistrz wyłoni i zaakceptuje ze strony Miasta i Gminy – to jego sprawa, nam nic do tego.

Teraz w świetle powyższych faktów za-daję sobie pytanie o to, jak społeczna, obywatelska aktywność i postawa może być traktowana.–Trzeba rozmawiać i mieć odwagę roz-mawiać. Zakres prac afiliacyjnych został określony na podstawie wielu rozmów (w tym z Burmistrzem Fejdychem), jakie prowadziłem z różnymi ludźmi w ra-mach prac przygotowawczych. Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że kolejny krok to oficjalne sygnowanie dokumentów

po stronie Burmistrzów obu Miast (pro-cedowanie dookreślenia, korekty, etc) - to normalny proces.

Wiele propozycji, jakie zostały określone w ramach procesu przygotowawczego, ma jedynie charakter wstępny - to pro-pozycje pod dyskusję, których zabrakło z uwagi na postawę Burmistrza Fejdy-cha.

Z mojej perspektywy treści propozycji w materiałach afilacyjnych są jedynie punktem odniesienia do rozpoczęcia dyskusji z partnerami Projektu – Powia-tem, Gminą oraz stroną amerykańską oraz tymi, którzy w jakikolwiek sposób będą widzieli swoją rolę i miejsce w tym projekcie – tak też widziałem rolę Rycerzy Biznesu. Nie było, nie jest i nie będzie moją ambicją, wchodzenie w obszar działań Administracji Lokalnej – mam inne pasje i plany życiowe.

Kiedy zadaję sobie dzisiaj pytanie, czy warto było 3 lata temu rozpocząć proces przygotowawczy, dzieląc się tym, czym każdy prawy obywatel naszego miasta dzielić się może i chce, dla tych, którzy tu w naszym mieście żyją, pracują, uczą się, dożywają swoich dni, dochodzę do wniosku, że mimo wszystko warto było zacząć.

Nie widzę siebie w tym układzie i nie chcę uczestniczyć w czymś, co wywołu-je u mnie niedobre konotacje. Ufałem, że projekt, który powstał dzięki mojej i Connie pracy, do której zaprosiliśmy Burmistrza i Starostę, współtworząc nowy wymiar współpracy Miast Part-nerskich, miał sens. Projekt, który zakła-dał współpracę, wzajemne zrozumienie oraz działania na rzecz społeczności lokalnej. Niestety to, co obecnie widzę, nie przystaje w żaden sposób do moich wierzeń oraz wartości.

Mam jeszcze dużo rzeczy do zrobienia, życie nie trawa wiecznie i nie zamierzam trwonić reszty mojego życia w otocze-niu tych, którzy okazali się nie tym, z którymi chciałbym współpracować, ujawniając swoje oblicze, kierowani własnymi celami. Nie mam ochoty na manipulacje, sarkazm i cynizm.

Mam nadzieję, że doczekamy lepszych czasów i podobne projekty napotka-ją na lepszy klimat oraz otwartych, pełnych entuzjazmu, mądrych ludzi, których nie brakuje w naszym mieście. Ważne, żeby w to uwierzyli i zaczęli dzia-łać dla dobra wspólnego .

Z poważaniem,Dr Ryszard Bandurowski

Do czasu wyłonienia nowych władz Prudnika nie dojdzie do nawiązania bliskiej współpracy gminy Prudnik z Miastem Wilmington w USA. Taką decyzję przedstawił na ostatniej sesji Rady Miasta burmistrz Franciszek Fejdych. Szef gminy twierdzi, że przedstawiciele prudnickich Rycerzy Biznesu – pomysłodawcy przedsięwzięcia – nie omówili z nim zakresu proponowanej współpracy. Jego wątpliwości budzi zwłasz-cza skład delegacji, jaka miałaby wyjechać do Stanów Zjednoczonych.

Wilmington, fot. pl.wikipedia.org

Page 7: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 7

GAZETA

Dni Otwarte Funduszy Europejskich w PrudnikuZ okazji X rocznica wstąpienia Polski do Unii Europejskiej w Prudniku, w niedzielę 4 maja zorganizowano blok imprez prezentujących obiekty, które zyskały „nowe życie” dzięki pozyska-nym przez gminę środkom z fundu-szy unijnych.

W budynku Inkubatora Przedsiębior-czości przy Pl. Zamkowym, odbyła się prezentacja oferty działających w inkubatorze firm. Liczne atrakcje cze-kały na dzieci i rodziców w Centrum Edukacyjnym „Mały Kopernik”, którego właściciele – państwo Danuta i Ireneusz Czajkowscy – przygotowali szereg inte-resujących doświadczeń naukowych. - Cześć z nich wykonujemy na co dzień na zajęciach z młodzieżą, a niektóre były całkowicie inne. Staramy się pokazać otaczający świat w ujęciu doświadczal-nym, na podstawie reakcji fizycznych i chemicznych. Widać zainteresowanie nie tylko ze strony dzieci, ale również ich rodziców. Niektórzy przyznają, że u nas mogą „cofnąć się” do szkoły, przypo-mnieć sobie rzeczy, które pokazywano im na lekcjach – mówi Ireneusz Czaj-kowski. Szacuje, że tego dnia „Małego Koperni-ka” odwiedziło kilkadziesiąt osób i za-prasza na codzienne zajęcia w centrum, oraz do rozmowy, codziennie między 17.00 a 18.00.

Swoją ofertę edukacyjną zaprezentowa-ło również Centrum Terapii i Stymulacji Rozwoju Dzieci i Młodzieży „Logosen-sis”, a także szkoły językowe: „HAPPY SCHOOL” – Renata Wilczek i „Forward English” - Patrycja Kujawa.- Dzieci mogły skorzystać np. z gier języ-kowych, a wszyscy zainteresowani mieli okazję zobaczyć, z jakich materiałów korzystamy, jaka jest oferta półkolonii na wakacje. Mieliśmy też słodki poczę-stunek dla dzieci i rodziców – mówi pani Patrycja z „Forward English”. Dodaje, że w ofercie szkoły są kursy dla różnych grup wiekowych, jak też zajęcia o różnym profilu językowym: medyczny, hotelarstwo-gastronomia, techniczny, czy biznesowy. Podczas zajęć kładzie się nacisk głównie na mówienie, przełama-nie bariery językowej.

W Schronisku Młodzieżowym „Dą-brówka” od godz. 14:00 odbywał się konkurs plastyczny pod hasłem „Unia Europejska okiem dzieci w Dąbrów-ce” (schronisko prowadzi świetlicę dla dzieci, w której odbywają się codzienne popołudniowe zajęcia). Udział brało 16 dzieci, które przed budynkiem schro-niska, pod okiem jury, malowały prace kolorową kredą na betonie. Dzieciom kibicowali rodzice oraz opiekunowie. I miejsce w konkursie rysunkowym zajął Tobiasz Tkacz, II miejsce - Kacper Aveti-

syan, a III miejsce - Wiktoria Bugla.Zorganizowano również drużynowy „Quiz z wiedzy o Unii Europejskiej”, któ-ry wygrała drużyna w składzie; Mateusz Szkudlarek, Natalia Urbańska i Kuba Ba-dura.Na uczestników konkursów czekały pu-chary i nagrody rzeczowe (m.in. piłka, puzzle, zestawy do badmintona), a tak-że atrakcje w postaci: malowania twa-rzy, kiełbasy z grilla, słodyczy i napojów. Po zakończeniu konkursów dzieci wraz z rodzicami brały udział w zabawach in-tegracyjnych. Na zakończenie imprezy grupa dzieci z opiekunami udała się na spacer, by zwiedzić obiekty współfinan-sowane z projektów unijnych na terenie gminy Prudnik.

W Centrum Tradycji Tkackich można było oglądać pokaz tkania gobelinów i kilimów w wykonaniu prudniczanki, pani Ludwiki Olszewskiej, która pracuje nad tkaną repliką ryciny przedstawia-jącej panoramę Prudnika w roku 1752. Pani Ludwika opowiadała ponadto o innych swoich pracach, z których część była wystawiona (wykonała m.in. kopię fragmentu wawelskiego arrasu z ma-nufaktury tkackiej Potockich, greckie krzyże z IV w., czy kopię pracy z XVIII--wiecznego manuskryptu indyjskiego), oraz o różnicach pomiędzy „jednostron-nymi” gobelinami, „dwustronnymi” kili-

mami, a kobiercami.Na piętrze CTT udostępniono ekspo-zycję poświęconą historii zakładów włókienniczych Samuela Fränkla, oraz powojennych Zakładów Przemysłu Ba-wełnianego FROTEX. Można było po-dziwiać m.in. stylizowany pokój z orygi-nalną boazerią z gabinetu S. Fränkla, a także m.in. wyposażenie laboratoriów, czy maszynę służącą do kontroli jakości przędzy.Prezentowano również efekty realizo-wanego ze środków UE polsko-czeskie-go programu „Tradycje tkackie Prudnika i Krnova”, w ramach którego odbyły się m.in. warsztaty dla młodzieży pograni-cza, będące formą kultywowania trady-cji włókienniczych obu miast.Ważnym punktem dnia w Centrum było otwarcie wystawy pt. „Koncepcja rewitalizacji terenów i obiektów po by-łej fabryce Frotex”, prezentującej prace studentów architektury powstałe w ra-mach międzynarodowych warsztatów ConsArch 3. Interesujące prelekcje - do-tyczące stanu obecnego i uwarunkowań zmiany funkcji terenów i obiektów po byłych zakładach FROTEX, a także poka-zujące efekty pracy międzynarodowych grup studentów nad opracowaniem koncepcji rewitalizacji ww. terenów – przedstawili: mgr inż. arch. Jerzy Stę-pień z Urzędu Miejskiego w Prudniku, oraz dr inż. arch. Konrad Dobrowolski z PWSZ w Nysie.

Na boisku „Orlik” w Parku Miejskim odbył się „Rodzinny piknik sportowo – rekreacyjny”, zorganizowany przez Ośrodek Sportu i Rekreacji. Z myślą o dzieciach z rocznika 2006 i młodszych, oraz ich rodzicach odbyły się: mecze piłki nożnej dzieci, mecz siatkówki „oj-cowie kontra mamy”, mecz piłki nożnej

„dzieci kontra mamy”, i mecz koszyków-ki tatusiów.

Od godz. 16.00 w ogrodzie Prudnickie-go Ośrodka Kultury, przy Willi Fran-klów, odbywał się program estradowy pt. „Europa Kultur i Tradycji”. Na scenie plenerowej można było podziwiać najpierw występy solistów i zespołów POK, następnie zaproszonych gwiazd. Trio akordeonowe „Ars Harmonica”, wy-konało m.in. kompozycje nawiązujące do muzyki etnicznej różnych krajów europejskich. Na zakończenie wystąpił zespół „De Facto”, wykonujący własne wersje znanych europejskich przebo-jów, nawiązujący również do śląskiej muzyki biesiadnej.

Czynna była również Wieża Woka, ko-lejny z zabytkowych obiektów odno-wionych dzięki środkom unijnym, była zatem kolejna okazja, by podziwiać pa-noramę Prudnika.

Prudnickie „Dni Otwarte Funduszy Eu-ropejskich” odbyły się w ramach pro-jektu „Opolskie kwitnące muzycznie III”, współfinansowanego przez Unię Euro-pejską ze środków Europejskiego Fun-duszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2007 – 2013.Organizatorami imprez były: Gmina Pru-dnik – Agencja Promocji i Rozwoju Gmi-ny Prudnik, Prudnicki Ośrodek Kultury, Muzeum Ziemi Prudnickiej, Ośrodek Sportu i Rekreacji, Schronisko Młodzie-żowe „Dąbrówka”.

Bogusław Zator

fot. B. Zator

Prudnickie obchody Święta Konstytucji Majowej

W tym roku obchodziliśmy już 223. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W Prudniku tradycyjnie odpra-wiono Mszę Św. w intencji Ojczyzny, a następnie złożono wieńce pod po-mnikiem Żołnierza Polskiego na Pla-cu Wolności. W POK odbył się świą-teczny koncert orkiestr dętych.

Po nabożeństwie z udziałem pocztów sztandarowych i oficjalnych delegacji władz samorządowych, służb munduro-wych oraz przedstawicieli lokalnych in-stytucji i organizacji przemaszerowano pod pomnik Żołnierza Polskiego.Dyrektor Prudnickiego Ośrodka

Kultury, Ryszard Grajek, mówił o idei ob-chodzenia Święta 3 Maja w przeszłości - począwszy od zaborów, poprzez okres międzywojenny, i w latach okupacji, kie-dy trwano w nadziei na wolną Polskę, a za pieśni trzeciomajowe można było po-nieść najwyższą cenę. Przypomniał, że dziś kontynuujemy tradycję obchodów, przekazując ten obowiązek młodemu pokoleniu.

Następnie przemówienie wygłosił prze-wodniczący Rady Miasta, Zbigniew Kosiński, który zauważył, że za każdym razem święto to zmusza do refleksji, za-stanowienia się jak tamte wydarzenia

wpływają na nasz obecny stosunek do Polski. Wspomniał, że ówczesna ustawa zasadnicza była przełomem moralnym, nośnikiem haseł rewolucji francuskiej. Jej przesłanie – wyzwolenie spod obcej zależności – towarzyszyło Polakom rów-nież przez kolejne, trudne lata. Mówił, że także dziś konstytucja przypomina, iż wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze, nasi przodkowie opłacili ją dani-ną krwi, zatem nie bez przyczyny świę-tujemy rocznicę majowej konstytucji. Apelował, by współcześnie, kiedy świat otwiera wiele możliwości, nie zapomi-nać o Polsce.

Ze względu na n i e s p r z y j a j ą c ą aurę popołu-dniowe koncerty orkiestr dętych odbyły się nie w ogrodzie POK-u, ale w sali repre-zentacyjnej Willi Franklów. Wy-stąpiły tam trzy zespoły. Jako pierwsi goście z Bruntala, któ-

rzy zaprezentowali wiązankę tradycyjnych czeskich melodii. Po nich w repertuarze rozryw-kowym, m.in. latynoamerykań-skim wystąpiła orkiestra dęta POK, pod dyrekcją Władysława Wojtyły.

Na zakończenie artystycznej części obchodów majowego święta prudniczanom zaprezen-tował się zespół muzyków z Racławic Śl., w którego wykonaniu można było usły-szeć przeróbki m.in.: przebojów zespołu „Ich Troje”, oraz utworów zagranicznych,

jak „We are the world”, czy „Everything I do” Bryana Adamsa z filmu Robin Hood.

Bogusław Zator

fot. B. Zator fot. B. Zator

fot.

B. Z

ator

fot. B. Zator

Page 8: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

M. Zawalski, ul. Piastowska 8, 48-200 Prudnik

- profesjonalona obsługa- konkurencyjne ceny

CAŁODOBOWE, KOMPLEKSOWE USŁUGI

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

Oferty pracy

518 101 511

SPRZEDAŻ CZĘŚCI, POMOC DROGOWA, ZŁOMOWANIE

SKUP SAMOCHODÓWCAŁYCH I USZKODZONYCH

GOTÓWKA OD RĘKINAJLEPSZE CENY!

Biuro reklamy Gazety Prudnik24: Jarosław Wojdyło, tel. 791 802 433

www.MAGAZ.republika.pl

Wymiana oponKlimatyzacja

HolowanieNaprawy bieżąceDiagnostyka komputerowa

Montaż, serwis samochodowychinstalacji gazowych

FIRMA USŁUGOWA

Dojazd na t eren ie gminy G łogówek

jes t bezp łatny

tel. 723 907 639GŁOGÓWEK

ul. Dworcowa 6(obok PZM)

OFERUJEMY:

>>AKA<<

NIE SPRZEDAJEMY CHIŃSKICH NAGROBKÓW

WIESŁAW KORNECKI48-213 Lubrzaul. Szkolna 1a

tel. kom. kom. www.korkam.pl

NA POMNIKI Z WYSTAWKI RABAT DO 20%77 437 53 18

507 180 475507 180 476

KAMIENIARSTWO

1. ELEKTRYK – wykształcenie zawodowe kierunkowe, praca na terenie kraju i zagranicą, pracodawca z Wierzchu2. KIEROWCA KAT. C – praca w Zielinie 3. PRACOWNIK HURTOWNI ELEKTRYCZNEJ - wy-kształcenie średnie techniczne, praca w Białej4. PIELĘGNIARKA, POŁOŻNA - wykształcenie średnie lub wyższe, prawo wykonywania zawodu, praca w Prudniku5. SPECJALISTA DS. EKSPORTU – biegła znajomość języ-ka angielskiego, prawo jazdy kat. B, doświadczenie na podob-nym stanowisku, praca w Prudniku6. KOMBAJNISTA, POMOC W GOSPODARSTWIE – uprawnienia na obsługę kombajnu zbożowego, prawo jazdy, praca w Głogówku 7. KIEROWCA C+E – doświadczenie w zawodzie, praca na terenie kraju oraz w ruchu międzynarodowym, świadectwo kwalifikacji , badania psychologiczne8 MAGAZYNIER – mile widziane doświadczenie , praca w Prudniku 9. DORADCA KLIENTA W PLACÓWCE PARTNERSKIEJ MERITUM BANK - doświadczenie w pracy w Banku, wy-kształcenie min. średnie, realizacja celów sprzedażowych, praca w Prudniku10. KIEROWCA C+E - wymagane prawo jazdy kat. C+E, kurs na przewóz rzeczy, karta kierowcy, mile widziany kurs ADR, oraz wózki widłowe, praca w Głogówku11. PRACOWNIK BIUROWY – doświadczenie w transpo-rcie i logistyce, mile widziana znajomość języka obcego, praca w Górecznie12. MECHANIK SAMOCHODÓW CIĘŻAROWYCH – praca w Głogówku 13. SPRZEDAWCA - mile widziane doświadczenie, wy-kształcenie min. średnie, praca w Prudniku14. SPRZEDAWCA – KASJER – doświadczenie zawodowe, praca w Głogówku15. OPERATOR MASZYN – wykształcenie zawodowe lub średnie, mile widziane uprawnienia na wózek widłowy, praca w Głogówku16. MURARZ, PŁYTKARZ, DOCIEPLENIOWIEC, KA-MIENIARZ – doświadczenie w zawodach, (brygadziści, maj-strowie) praca w Głogówku17. SPECJALISTA DS. JAKOŚCI – wykształcenie wyższe, znajomość języka angielskiego, doświadczenie na podobnym stanowisku, praca w Prudniku18. BARMAN - wykształcenie kierunkowe gastronomiczne, doświadczenie min. 1 rok na podobnym stanowisku, praca w Prudniku19. POMOCNIK DRUKARZA – wykształcenie lub średnie, praca w Głogówku

*Szczegółowe informacje: Powiatowy Urząd Pracy w Prudni-ku – Serwis Pracy (ul. Jagiellońska 21, parter).

Pasze dla zwierząt, mieszanki i koncentraty.Pełnoporcjowe dla drobiu.

Dowóz na miejsce.

Rak MikołajFilia Biedrzychowice

tel. 077 437 17 85, tel. kom. 600 580 421

siedemjeden architekciWielobranżowe projekty architektoniczne:- budynków mieszkaniowych jednorodzinnych i wielorodzinnych- budynków użyteczności publicznej- architektury wnętrz- architektury krajobrazu- adaptacje- adaptacje

www.71a.pl | [email protected] | 723 112 562 | ul. Plac Zamkowy 2/5, 48-200 Prudnik

www.tomojaokolica.blogspot.com

Da & MechSzybowice 125

www.damech.szybowice.pl

TO MIEJSCENA TWOJĄ

REKLAMĘ!!!

NAJWIĘKSZYZASIĘG,

NAJNIŻSZACENA!

Page 9: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 9

CHŁODNICTWO KLIMATYZACJA POMPY CIEPŁAMONTAŻ SERWIS SPRZEDAŻWIESŁAW & MICHAŁ ZIĘBA

W W W . S O F AT H . C O M . P LTEL.:+48 600-726-008

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

Prywatny Gabinet KardiologicznyGłuchołazy, ul. Karłowicza 40, szpital MSW - AMBULATORIUM

Echo sercaTesty wysiłkowe

HolterEKG i RR

REJESTRACJAakredytacja

indywidualnaECHO

REGENERACJA WYROBÓWZ PIERZA

pranie, czyszczenieKRZYŻKOWICE 50

przeniesione z targowiskatel. 77 436 09 88

kom. 698840820,608769437

ręczniki dla firm - sprzedażhurtowa

ul. Powstańców Śl. 12, Prudnik

tel. (077) 436 37 44, kom. 602 182 447

- Oleje tłoczone na zimno: kokosowy, arganowy, lniany wg dr Budwig i inne- Przyprawy ekologiczne - Herbaty Yerba Mate- Produkty bezglutenowe- Produkty wspomagające oczyszczanie i odchudzanie kawa zielona, syrop Neera i inne.

Zdrowa żywnośćZdrowa żywność

Diagnozowanie zaburzeńenergetycznych motodą biorezonansu

Diagnozowanie zaburzeń energetycznych metodą biorezonansu

VEGATESTVEGATEST

Biała, ul. Opolska 18/1

Biała, ul. Opolska 18/1

LECZENIE PIJAWKĄ LEKARSKĄ - żylaki, trudno gojące rany, obrzęki, zakrzepy, zapalenie zatok, choroba zwyrodnieniowa i inne

echo serca, holter EKG, holer ciśnieniowy, tester wysiłkowy, USG brzucha i tarczycy,doppler tętnic

T Ł U M I K IHAKI HOLOWNICZE NOWOSC

KONSERWACJA PODWOZINAPRAWY GŁÓWNE I BIEZACE

TEKS, Głogówekul. 3go Maja 52

kom. 604 919 056tel. 77 437 29 33

OFERUJEMY:BUKIETY SLUBNESTROJENIE AUT,KOSCIOŁÓW I SALBUKIETY OKOLICZNOSŚCIOWEWIENŃCE I WIAZANKI POGRZEBOWEPOCZTA KWIATOWAUSŁUGI KSERO

Z T A R E K L A M A 1 0 % R A B A T U ! ! !

kolizja? wypadek? awaria?zadzwoń!

tel. 889 126 281 787 913 783

PONIEDZIAŁEK, ŚRODA, PIĄTEK, godz. 17:00PLAC FARNY 5 - II piętro | tel. 604 502 185www.kwiecien.prawojazdy.com.pl

T Y L K O U N A S u c z y m y w s y s t e m i e S P S s k u t e c z n i e

K A T E G O R I E :B T A CB + E C + E

SZKOŁA KIEROWCÓW

Tomek: 514 896 434 Paweł: 501 733 065

c y k l i n o w a n i e b e z p y ł o w e

www.marko-parkiet.pl

MARKOPARKIET

-dobór korekcji okularowej i szkieł kontaktowych

-kwalifikacje do zabiegów zaćmy

GABINET CZYNNY:

-badanie dzieci

Lek. Anna Banaś-Cebula

KONTAKT

Specjalista Chorób Oczu

ul. Dąbrowskiego 248-250 Głogówek

TELEFON: 660439561

środa: 15.00-18.00 piątek: 18.00-19.00

NOWY GABINET OKULISTYCZNY Z NOWOCZESNYM WYPOSAŻENIEM!!!

SPRZEDAŻ PISKLĄT:kurki, kaczki, brojlery, gęsi i indyki,

KURY I KOGUTY ZIELONONÓŻKISPRZEDAŻ JAJ KURZYCH ZIELONONÓŻEK

Zakład Wylęgu Drobiu w TwardawieInformacja - tel. 77 / 438 15 25

Page 10: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

RUDZICZKA 1 5 7 48-200TEL.: 609-232 -592 669-944 -987

PRUDNIKOFERUJEMY

PRODUKCJA PRZEWODÓW HYDRAULICZNYCH

tel. 513 804 910

REGENERACJA SIŁOWNIKÓW

DIAGNOSTYKA KOMPUTEROWA MASZYN ROLNICZYCH I BUDOWLANYCH

NOWOŚĆ

DOBRYWĘGIEL

0zł

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

TRANSPORT KRAJOWY I ZAGRANICZNY Import-Export

www.cichontransport.eu

tel.: +48 77 406 77 60 fax: +48 77 406 77 61 e-mail: [email protected] Głogówek ul. Młyńska 4

SPRZEDAŻ OPAŁUSprzedaż również w workach

PROMOCJA!

Usługa piaskowanie

Usługi Transportowe i Handel Wdowiakul. Rafała Urbana 2, Głogówek

tel.: 77 437 26 67

Sławomir OrkiszGABINET CHIRURGII LASEROWEJ I KLASYCZNEJ

Usuwanie: guzków skóry i powiek (we współpracy z okulistą), znamion,

przebarwień skóry, wrastających paznokci, zmarszczek, zmian posłonecznych, blizn.

Leczenie schorzeń chirurgicznych, esperal.Przezskórne zamykanie naczynek twarzy i nóg

Poniedziałek - Piątek 16:00-18:00Prudnik, ul. Kościuszki 15, pok. 43

tel. 77 436 02 01, kom. 602 284 121WIZYTY

DOMOWE

SERWIS OGUMENIA

Mochów 29, k. Głogówka, tel. (77) 437 36 82tel. kom. 606 496 308, 698 913 805

Jan Białek

USŁUGI ELEKTRO-INSTALACYJNE

instalacje, modernizacja, pomiary, doradztwo48-250 Głogówek

ul. B. Prusa 9

Damian Simonides

tel. 603 507 842

TECHNICDS

Sebastian Marzotkotel. 667 562 421

48-200 Prudnikul. Zwycięstwa 2

Hotel Oaza

PRONABUD

e-mail: [email protected] pn-pt: 8.00 - 16.00

- przeglądy budowlane- ekspertyzy- kosztorysowanie- pomiary termowizyjne- usługi kserograficzne

Jerzy Sylwestrzak

ul. Wybickiego 1348-200 PrudnikNIP: 755-100-00-57

WYPOŻYCZALNIA SAMOCHODÓW

Tel. 504 570 113MARIUSZ DERLIK

48-250 GŁOGÓWEK UL. RATAJA 2

WARSZTAT SAMOCHODOWY

Page 11: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 11

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

AStudio

pielęgnacji psówBarbara Wieczorek

dyplomowany groomer

ul. Piastowska 42Prudnik

tel. 514 348 857

LIGOTA BIALSKA 4tel. 077 420 18 55

Kom. 0 503 905 473www.lh-polonia.eu

e-mail: [email protected]

niemieckiego

holenderskiegoangielskiegoaustriackiego

ZWROT PODATKU

Kolektory słoneczne SOLARTIME! - przedstawiciel

Twoje Stopy

Musiol MartaGabinet medycznejpielęgnacji stóp i leczenia ran

Tel. 509 828 484Email: [email protected]

FB Twoje stopyWizyty domowe

Pedicure medycznyProfesjonalna opieka nad stopami diabetykaObcinanie grubych i problematycznych paznokciUsuwanie modzeli i odcisków

DODATKOWOleczenie ran przewlekłych - stopa cukrzycowa, owrzodzenia podudzia, odleżyny

DUET BAR ZAPRASZAOD GODZ. 17-22

(środa nieczynne)

OFERUJEMY:

PHU GRIN

WYNAJMIJ I JEDŹ SAM

WYNAJEM AUTOLAWET

Prudnik, ul. Reymonta 14tel. 506 906 702

PRAWO JAZDY KAT. B

Transport krajowy i międzynarodowytowarów od 1 do 25 ton

USŁUGI TRANSPORTOWO-ROLNICZE KONRAD POREMBA

USŁUGI ROLNICZETRANSPORT WYWROTKAMIKOSZENIE ZBÓŻ, RZEPAKU I KUKURYDZYUSŁUGI ŁADOWARKĄ TELESKOPOWĄHOLOWANIE SAMOCHODÓW LAWETĄ

48-250 GŁOGÓWEK UL. ZBOŻOWA 6 TEL. 77 437 37 23, KOM. 601 888 847

JUŻ OTWARTEZapraszamy pon.-pt. 7:30 - 17:00, sob. 9:00 - 14:00

Części do ciągników, maszyn rolniczych, kombajnów, akumulatory rolnicze i samochodowe, śruby, smary, łożyska, oleje, ogumienie, narzędzia, ele- ktronarzędzia, narzędzia ogrodnicze, odzież BHP, hydraulika, pneumatyka i inne...

Prudnik, ul. Przemysłowa 3 - byłe STWtel. 77 436 66 99

gro-Mangro-Mancentrum rolnicze

AGROTURYSTYCZNE STOWARZYSZENIE ZIEMI NYSKIEJ I BORÓW NIEMODLIŃSKICHSKOROCHÓW 22, 48-300 NYSAtel. +48 77 433 48 01tel. 602 721 838

INFORMACJA AGROTURYSTYCZNA I RECEPCJA NAD JEZIOREM NYSKIM

www.namyslo-landtechnik.pl

Sprzedaż maszyn rolniczych nowych i używanychSprzedaż części zamiennych do wszystkich marekUsługi rolniczeSerwis i naprawa maszyn i ciągników rolniczychProdukcja stołów do rzepaku i kos bocznych

F.H.U. BARBARABarbara NamysłoZwiastowice 1547-340 Twardawafax. 77 438 15 56PL [email protected]

Maszyny rolnicze

Alfred Namysłotel. 77 550 60 78

kom. 694 448 835handy 49 175 194 74 90

NAMYSŁOLANDTECHNIK

CENTRUM KSZTAŁCENIA ZAWODOWEGO I USTAWICZNEGO

48-200 Prudnik, ul. Podgórna 5, tel./fax 774362995e-mail: [email protected]

http://www.ckziu.prudnik.pl

Ogłasza nabór na rok szkolny 2014/2015Technikum nr 1

- technik informatyk, - technik mechanik, - technik or-ganizacji reklamy, - technik handlowiec, - technik ochrony środowiska, - technik systemów i urządzeń energetyki odnawialnej.

Zasadnicza Szkoła Zawodowa nr 1- mechanik – monter maszyn i urządzeń, - krawiec, - ślusarz, - operator obrabiarek skrawających, - dla młodocianych pracowników – sprzedawca, - mecha-nik pojazdów samochodowych, - fryzjer, - piekarz, - cukiernik - różne zawody.

Szkoła Policealna- technik administracji, - technik bezpieczeństwa i higieny pracy.

Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych (w formie stacjonarnej z możliwością udziału w za-wodowych kursach kwalifikacyjnych)

Page 12: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik2412

Poseł PiS: „Wybory do Parlamentu Europejskiego są ważne”

W piątek, 9 maja br., w Prudnickim Ośrodku Kultury zorganizowano Dzień Kultury Romskiej. Na scenie plenerowej zaprezentowały się ze-społy taneczne i wokaliści. Gwiazdą dnia był finalista ostatniej edycji programu „Mam Talent” - Santiago Gil.

Zanim jeszcze na scenie w ogrodzie Willi Franklów pojawiły się pierwsze zespoły, ogłoszono wyniki i wręczono nagrody dzieciom uczestniczącym w konkursie plastycznym pod hasłem „Barwy Romskiego Świata”. Konkurs wpisuje się w obchody święta prud-nickich Romów i cieszy się zaintere-sowaniem ze strony uczniów szkół naszego miasta.

Później już licznie tego dnia zgroma-dzona publiczność (pogoda dopisała) mogła podziwiać występy zespołów romskich. Jako pierwsze zaprezento-wały się grupy z dobrze nam znanego, działającego przy POK zespołu „Roma-ni Bacht” („Romskie Szczęście”), pro-wadzonego przez Lucynę Mirgę.

Kolejnymi zespołami, które pokazały żywiołowość i koloryt romskiego folk-loru, były:- „Bachtałe Ciawe” („Szczęśliwe Dzie-ci”) z PSP nr 43 w Zabrzu – również wielokrotnie gościłw Prudniku,- „Romano Kheliben” („Romski Taniec”) z Kędzierzyna-Koźla, z solistą Danie-lem Rubańskim.

- „Ciawe Dewłeskre” („Boże Dzieci”) z PSP nr 8 w Zabrzu, który także wystę-pował już w naszym mieście,

- „Terni Romani Bacht” („Młode Rom-skie Szczęście”) - zespół działa przy świetlicy środowiskowej Fundacji In-tegracji Społecznej PROM we Wrocła-wiu. Solistą zespołu jest Aron Pawłow-ski (śpiew),

- „Terne Cierchenia Romane” („Młode Gwiazdy Romskie”) z Zabrza. W zespo-le śpiewa również Dzoana Gil – laure-atka wielu konkursów piosenki.

Na zakończenie wystąpił (początko-wo z zespołem, następnie także solo) Santiago Gil, finalista 6. edycji progra-mu „Mam Talent”. Występ młodego tancerza, który jest samoukiem, i jak mówi „tańczy od zawsze”, spodobał się publiczności. Santiago zaprezen-tował autorski taniec – mieszankę breakdance i poppingu, połączone z muzyką romską. Udzielił też na sce-nie krótkiego wywiadu, zachęcając innych chłopców z zespołów, by pilnie uczyli się romskiego tańca.

To prawie wszystkie atrakcje tego popołudnia. Dodajmy jeszcze, że dla chętnych była możliwość przejażdżki konną bryczką, z której również sko-rzystało wiele osób.

Bogusław Zator

R E K L A M A R E K L A M A

Podczas spotkania z wyborcami w sali prudnickiego oddziału stowarzysze-nia Civitas Christiana do głosowania podczas zbliżających się eurowybo-rów przekonywał poseł Dawid Jackie-wicz - wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Skarbu Państwa i numer 1 na liście kandydatów Prawa i Sprawiedli-wości w wyborach do Europarlamentu z regionu Dolny Śląsk – Opolskie.

Poseł jest jednocześnie członkiem Za-rządu Głównego PiS i szefem dolnoślą-skich struktur partii. Polityk największej partii opozycyjnej gościł w Prudniku 28 kwietnia br. Spotkanie z mieszkańcami poprzedziła krótka konferencja prasowa, na której obecni byli także działacze PiS: Dariusz Kolbek – szef powiatowych struk-tur partii, radny powiatu prudnickiego – Lucjusz Standera, oraz Piotr Bujak.Dawid Jackiewicz przekonywał, dlaczego warto wziąć udział w wyborach do Par-lamentu Europejskiego i oddać głos na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. - Wybory te są niezwykle istotne dla lo-sów naszego kraju, ale mimo to niedo-ceniane. Chcemy, aby frekwencja była wyższa niż dotychczas, i mamy nadzieję, że nie będziemy na jednym z ostatnich miejsc wśród krajów unijnych, z frekwen-cją wynoszącą zaledwie kilkanaście pro-cent – mówił.Przekonywał, że na liście kandydatów wystawionej przez jego ugrupowanie nie ma aktorów, piosenkarzy, czy ludzi sho-w-biznesu, co według niego praktykują inne partie.- Do Europarlamentu powinni kandydo-wać ludzie z odpowiednim doświadcze-niem, reprezentujący konkretną wiedzę w jakiejś materii. Uważamy, że w PE pio-senkarz czy aktor – nawet najbardziej utalentowany czy lubiany – nie będzie w stanie zapewnić realizacji naszych polskich interesów. A odbywają się tam niekiedy bardzo ostre negocjacje i dys-kusje. Nie możemy pozwolić na to, aby nasze polskie sprawy – dotyczące nasze przyszłości, czy np. gospodarki – legły w gruzach tylko dlatego, że nie będziemy mieli odpowiedniej reprezentacji – mówił Dawid Jackiewicz.Przekonując, że jego ugrupowanie posta-wiło na odpowiednich ludzi, przedstawił swoją kandydaturę, a także zajmującą na tej samej liście pozycję nr 10, Katarzynę Czocharę – pochodzącą z Moszczanki na-uczycielkę i tłumaczkę jęz. niemieckiego, na co dzień pracującą w Publicznym Gim-

nazjum nr 1 w Prudniku.Były wicemi-nister skar-bu państwa (w rządzie J a r o s ł a w a Kaczyńskie-go) zapo-wiedział, że jeśli znajdzie się w Parla-mencie Eu-ropejsk im, skupi się na sprawach dotyczących bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju, szczegól-nie w aspektach dotyczących pakietu kli-matycznego, czy dywersyfikacji dostaw surowców. - Jak ważna jest to dziedzina, widać choć-by w kontekście ostatnich wydarzeń za naszą wschodnią granicą, na Ukrainie – przypomniał.

Odniósł się też do tematu wykupu pol-skiej ziemi przez obcokrajowców. Przy-toczył wnioski z raportu NIK, świadczące, że proces ten wymknął się spod kontroli i aktualnie rząd nie jest w stanie określić, co stało się nawet z jedną czwartą grun-tów. Postulował odsuniecie w czasie ter-minu, kiedy obcokrajowcy będą mogli bez ograniczenia nabywać ziemię, wska-zując na niedostatecznie konkurencyjną obecnie pozycję polskich rolników wo-bec kapitału zagranicznego.

Swój program przybliżyła także Katarzy-na Czochara – aktualnie zasiadająca w Zarządzie Okręgowym PiS w Opolu i w Radzie Politycznej PiS w Warszawie.Przyznała, że oprócz wsparcia dla za-gadnień związanych z energetyką, które również uznała za niezwykle istotne, w przypadku zdobycia mandatu europosła będzie walczyć o przywrócenie IV klasy żeglowności Odry, co według niej powin-no przyczynić się do rozwoju gospodar-czego Opolszczyzny. Przekonywała po-nadto, że jej atutem jest doświadczenie w realizacji projektów unijnych i pozyski-waniu funduszy, m.in. z Programu Roz-woju Obszarów Wiejskich 2007- 2013, na-byte w pracy w Stowarzyszeniu „Wspólne źródła”, czy kierowania Stowarzyszeniem Miłośników Wsi Moszczanka. Dodała też, że obecnie studiuje międzynarodowy coaching w Opolu, oraz psychologię w Łodzi.

Podczas spotkania z mieszkańcami Prud-nika poseł PiS ponownie zaprezentował kandydatów w nadchodzących wybo-rach. Wiele miejsca poświecił sprawom związanym z bezpieczeństwem energe-tycznym Polski, potrzebą dywersyfikacji dostaw surowców (zwłaszcza gazu i ropy naftowej). Zwrócił uwagę na konieczność uniezależnienia się od jednego dostaw-cy – Rosji – m.in. poprzez jak najszybsze doprowadzenie do eksploatacji gazu łupkowego, czy dokończenie budowy gazoportu, krytykując jednocześnie rząd za opóźnienia w tych obszarach. Mówił o konieczności zmiany postanowień pa-kietu klimatycznego, który „dyskryminuje polską gospodarkę opartą na węglu”. Kry-tycznie odniósł się do działań realizowa-nych w ostatnich latach przez rządzących w wyżej wymienionych, a także w innych obszarach (np. wobec holdingu KGHM Polska Miedź, czy PLL LOT). Odpowiadał również na pytania dość licznie zgroma-dzonej publiczności (na spotkanie przy-szło ok. 40-50 osób), dotyczące m.in.: realizacji ustawy prosumenckiej (produk-cja energii przez prywatnych użytkow-ników), opłacalności inwestycji w źródła geotermalne, czy stosunku do Ukrainy i wciąż silnych tam tendencji nacjonali-stycznych, a nawet... opinii na temat poli-tyki prowadzonej przez premiera Węgier, Viktora Orbana. Na zakończenie krótko zabrał głos obec-ny na sali członek Rady Programowej PiS – Janusz Kowalski, który podziękował obecnemu na sali radnemu sejmiku wo-jewódzkiego, Jerzemu Czerwińskiemu, za starania w okresie, kiedy zasiadał on w Sejmie, dotyczące podjęcia uchwały na temat określenia i zwrotu strat, jakie nasz kraj poniósł podczas II wojny światowej.

Bogusław Zator

INSTALACJE: ELEKTRYCZNE | ODGROMOWE - ALARMY | DOMOFONY - DORADZTWO

TEL. 663 497 391

DZIERŻYSŁAWICE 6148-250 GŁOGÓWEK

SZKÓŁKA DRZEWI KRZEWÓW OZDOBNYCH

Nowe Kotkowice 1348-250 Głogówek

tel. 77 437 26 43kom. 888 013 208e-mail: [email protected]

Dzień Kultury Romskiej już po raz szósty

fot. B. Zator

Dawid Jackiewicz i Katarzyna Czochara, fot. B. Zator

fot. B. Zator

Page 13: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 13

GAZETA

POK zapracował na świetny wynik gminy Z inicjatywy Ośrodka Debaty Między-narodowej w Opolu 25 kwietnia w Urzędzie Marszałkowskim odbyło się spotkanie poświęcone 10-leciu człon-kostwa Polski w Unii Europejskiej. W jego trakcie marszałek Andrzej Buła uhonorował dyplomami te instytucje i stowarzyszenia, które w roku ubie-głym podjęły najszerszą współpracę z partnerami zagranicznymi. Wśród nagrodzonych znalazła się gmina Prudnik, na której znakomity wynik wpływ miała bardzo aktywna posta-wa Prudnickiego Ośrodka Kultury.

Bezsprzecznym liderem w tej statystyce okazała się Politechnika Opolska, która w minionym roku zrealizowała aż 647 przedsięwzięć. Gmina Prudnik nie ma się jednak czego wstydzić - jej wynik (98 przedsięwzięć) jest o wiele lepszy niż także nagrodzonego powiatu nyskiego (43 przedsięwzięcia). Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że na liście wy-różnionych znaleźli się: Ludowy Klub Jeździecki Lewada w Zakrzowie za orga-nizację Międzynarodowych Zawodów Konnych z udziałem 175 zawodników z 12 krajów świata, oraz Stowarzyszenie Współpracy Polska Wschód – oddział

Opole, Opolski Klub Taekwon-do oraz Uczniowski Klub Sportowy Jedynka z Niemodlina.Powróćmy jednak do wyniku naszej gminy. Na 98 inicjatyw zagranicznych, podjętych przez nią w roku 2013, aż 76 zrealizował Prudnicki Ośrodek Kultury. - W nasze projekty zaangażowani są przedstawiciele różnych grup wieko-wych, szkół, instytucji, dzieci, młodzież, seniorzy, niepełnosprawni, turyści, sportowcy, koneserzy sztuki, melomani, bez których nie byłaby możliwa realiza-cja tego, co osiągnęliśmy – uważa Joan-na Korzeniewska, pracownica POK. Ważnym aspektem, który ułatwia osią-ganie tak dobrych osiągów na polu współpracy zagranicznej, jest niewątpli-wie przygraniczne położenie Prudnika. Większość projektów jest realizowanych z partnerem z Czech. Bardzo dobrze układa się zwłaszcza współpraca Prud-nika z Miejskim Informacyjnym i Kultu-ralnym Centrum w Krnowie, która trwa już 6 lat. - Razem zrealizowaliśmy dziewięć pro-jektów, pozyskane dofinansowanie to około 500  000 zł. - informuje Joanna Korzeniewska. W roku 2013 były to trzy projekty: „Two-

rzymy wspólnie”, „Krnowskie Muzyczne Święta”i „Twórcy Śląska”. W ich ramach odbyły się koncerty zarówno plenerowe, jak i w salach po obu stronach granicy. Kolejnym elementem były warsztaty artystyczne i ekologiczne: enkaustyki, malowania na jedwabiu i szkle. Joanna Korzeniewska wspomina również o cie-kawych wycieczkach zatytułowanych: „Szlakiem wież widokowych”, „Tajemni-ce zamków” i „W dolinie złota”.

- Odbyły się również wystawy prac dzieci i artystów pogranicza, prelekcje dotyczące wspólnej historii, spotkania z folklorem czeskim i spotkania z ducha-mi, czyli halloween w Pałacu Franklów w Prudniku i Fleminchowej Willi w Krno-wie – wylicza pracownica POK-u.

Jak mówi, współpraca z krnowskim Urzędem Miasta wynikła ze współpracy z MIKS Krnow i w niektórych działaniach się łączy. - W ubiegłym roku realizowaliśmy wspólnie projekt „Przedświąteczny czas na czesko –polskim pograniczu”. To Jar-mark Bożonarodzeniowy, który odwie-dziło pięćset prudniczan i grało na nim

dziesięć różnych zespołów z Prudnika – opowiada nasza rozmówczyni.

Dobrze układa się również współpraca POK-u z Urzędem Miasta w Bruntalu, która rozpoczęła się realizacją projektu „Rewitalizacja parków miejskich w Prud-niku i Bruntalu”.- Od 4 lat Prudnicki Ośrodek Kultury kontynuuje tą współpracę. W 2013 roku realizowany był projekt „Wspólnie ku nowym tradycjom”. W jego ramach, w obu miastach, odbyły się koncerty orkiestr dętych, chórów, koncerty roc-kowe, występy najmłodszych i zawody sportowe – mówi Joanna Korzeniowska.

Jak wynika z jej słów, każdego roku są dołączane nowe atrakcje. W ubiegłym było to m.in. spotkanie zwolenników Nordic Walking. Ponadto co roku dzieci z Domu Dziecka z Bruntala uczestniczą w „Rajdzie Maluchów”, natomiast dzie-ci z Prudnika jadą na Dzień Dziecka do Bruntala.

Najdłużej, bo już dwadzieścia lat, trwa współpraca z Młodzieżowym Centrum Kultury z Northeim. W jej ramach or-ganizowane są warsztaty artystyczne,

plastyczne i muzyczne, na przemian w Polsce i Niemczech. W ubiegłym roku odbyły się one w Prudniku. Ich pod-sumowaniem był wernisaż, wcześniej uczestnicy mieli możliwość zwiedzić Ziemię Prudnicką.

- Nie spoczęliśmy na laurach, w tym roku realizujemy 4 projekty, na dwa z nich pozyskaliśmy dofinansowanie pra-wie 70 tysięcy euro – zastrzega Joanna Korzeniowska. Jednym z elementów tej współpracy był występ wokalistek z POK w Bruntalu, wizyta w POK-u pięćdziesięciu repre-zentantów Centrów Informacyjnych z całych Czech, a także koncert chórów z Prudnika i Bruntala.

- Dzięki dofinansowaniom jest nam ła-twiej, dzięki współpracy i partnerom ciekawiej – chwali wspólne działania Joanna Korzeniowska.

Gminie Prudnik, a zwłaszcza POK-owi, składamy serdeczne gratulacje. Obyśmy w przyszłym roku znów doczekali się nagrody.

Maciej Dobrzański

Marszałek województwa opolskiego gościł w Prudniku

Głównym celem spotkania, które od-bywało się w sali reprezentacyjnej Willi Franklów, było wspólne omówienie problemów województwa opolskiego w kontekście edukacji i przedsiębior-czości, ze szczególnym uwzględnie-niem: demografii regionu i powiatu prudnickiego, zagadnień rynku pracy, oraz specjalizacji regionalnych przedsię-biorców. Przedstawione zostały również możliwości wsparcia firm, wynikające z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2014-2020.

Wygłaszając słowo wstępne marszałek Andrzej Buła przyznał, że odwiedza po-wiaty z „mocną drużyną” – dyrektorów departamentów, lub ich zastępców – aby przekazać przedsiębiorcom najważ-niejsze informacje, związane z proble-mami w ich powiatach. - Chcemy prosić przedsiębiorców o współpracę, bo to od państwa będzie zależało, czy zrobimy krok na drodze do poprawy na rynku pracy, rozwoju szkolnictwa zawodowego. Chcemy, aby nastąpiła refleksja wynikająca z tego, jak do tej pory układała się współpraca przy pozyskiwaniu pieniędzy, oraz co zmie-nić na przyszłość, żeby nasze działania przynosiły satysfakcję – mówił marsza-łek Buła.W spotkaniu uczestniczyli przedstawi-ciele kierownictwa niektórych depar-tamentów UMWO (polityki regionalnej i przestrzennej, edukacji i rynku pracy, koordynacji programów operacyjnych), oraz Wojewódzkiego Urzędu Pracy, Opolskiego Centrum Rozwoju Gospo-darki, przedstawiciele uczelni wyższych, a także samorządowcy powiatu prud-nickiego – starosta prudnicki, burmi-strzowie Prudnika, Głogówka, Białej i Krzysztof Barwieniec, wicewójt gminy Lubrza.

Iwona Mąkolska – Frankowska, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej i Przestrzennej przedstawiła temat „De-mografia województwa opolskiego a rynek pracy”. Zwróciła uwagę, że na rozwój przedsiębiorczości w znacznym stopniu wpływają również procesy demograficzne, które dla całego woje-wództwa, jak i powiatu prudnickiego są niekorzystne. Spadek ludności na Opolszczyźnie w latach 2003-2013 wy-niósł 4,9% i był najwyższy w skali Polski. Liczba ludności powiatu prudnickiego zmniejszyła się o 6,7%. Według prognoz, do roku 2020 spodziewany jest dalszy spadek liczby ludności województwa (-3%) i powiatu prudnickiego (-3,2%, do 55 tys.). Największe spadki mają doty-czyć grupy osób w wieku 20-24 lata (o 28,7%), oraz 16-19 lat (o 27%). Wzrost spodziewany jest w przedziale wieko-wym 6-12 lat (o 9%). O 5,8% zmniejszy się liczba osób na rynku pracy (przedział „20-64”). Równocześnie społeczeństwo regionu starzeje się i spodziewany jest ponad 17-proc. wzrost populacji osób w wieku „65+”. Aby przeciwdziałać procesom depo-pulacji w województwie, Urząd Mar-szałkowski określił w Strategii Rozwoju Województwa Opolskiego działania, jak m.in. wprowadzenie programu spe-cjalnej strefy demograficznej (projekt trafi w najbliższym czasie do konsultacji społecznych), czy wdrożenie Opolskiej Karty Rodziny i Seniora, która ma wspo-magać klimat dla rozwoju rodzin, a jed-nocześnie wspierać osoby starsze.

Dyrektor Departamentu Edukacji i Ryn-ku Pracy, Waldemar Zadka, omawiając zagadnienie „Szkolnictwo a specjali-zacje regionalne” zaznaczył, że jakość kształcenia na Opolszczyźnie nie od-biega od średniej całego kraju. Jednak istotna jest współpraca z przedsiębior-cami także w ramach oświaty, w tym oświaty zawodowej.Już teraz realizowane są projekty we współpracy z przedsiębiorcami, jak „Fascynujący świat nauki i technologii”. Bierze w nim udział 378 szkół z Opolsz-czyzny, w tym 23 szkoły z terenu powia-tu prudnickiego - najwięcej w gminach Prudnik (8 szkół), Biała (7 szkół) oraz Gło-gówek (6 szkół).W projekcie „Opolskie szkolnictwo bli-żej rynku pracy” uczestniczą 54 szkoły zawodowe z regionu, w tym 5 szkół z powiatu prudnickiego. Obejmuje on m.in. doposażenie pracowni zawodo-wych, program praktyk zawodowych, doradztwo zawodowe, spotkania z pra-codawcami.Dyrektor Zadka podkreślał, że główny cel to koordynacja kierunków kształce-nia zawodowego z zapotrzebowaniem rynku pracy, oraz wsparcie bazy kształ-cenia praktycznego, w naszym powiecie w szczególności branż: rolno-spożyw-czej oraz usług turystycznych.

Temat „Projekty realizowane w woje-wództwie na rzecz przedsiębiorstw” zreferowali: Milena Piechnik - wicedy-rektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy, oraz Piotr Dancewicz - wicedyrektor

Opolskiego Cen-trum Rozwoju Gospodarki.Przedstawicielka WUP omówiła: wybrane przy-kłady działalno-ści gospodarczej, założonej w Pru-dniku ramach realizacji projek-tu „PO KLucz do biznesu 2!”, re-alizowany przez WUP projekt sys-temowy „Powrót do zatrudnienia”. P r z e d s t a w i ł a również nowe in-strumenty, które zgodnie z nowe-

lizacją ustawy o promocji zatrudnienia, będą wprowadzone w instytucjach ryn-ku pracy (m.in. Instytucjonalny Doradca Klienta, bony stażowe i zatrudnieniowe dla osób młodych, refundacja składek ZUS dla podejmujących pierwszą pracę, zwolnienia pracodawców ze składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowa-nych Świadczeń Pracowniczych, dofi-nansowanie wynagrodzenia dla osób „50+” i „60+”, pożyczki na utworzenie stanowiska pracy i na start w biznesie, czy granty na telepracę i świadczenia aktywizacyjne).Wicedyrektor OCRG, Piotr Dancewicz przedstawił wspierające przedsiębior-czość inicjatywy, jak: Opolska Platforma Innowacji, „Opolski program stażowy dla absolwentów”, wsparcie wejścia pol-skich przedsiębiorców na rynki zagra-niczne oraz zwiększenie udziału firm ak-tywnych na rynku międzynarodowym w ramach Centrów Obsługi Inwestorów i Eksporterów (COIE), projekt „Centra Startowe”, oraz współpracę transgra-niczną na rzecz rozwoju przedsiębior-czości i rynku pracy.Maja Byrdak, wicedyrektor Depar-tamentu Koordynacji Programów Operacyjnych, omówiła instrumenty „Wsparcia przedsiębiorstw w latach 2014-2020”, zawarte w RPO Woje-wództwa Opolskiego na lata 2014-2020, z rozróżnieniem środków z Europejskie-go Funduszu Rozwoju Regionalnego (m.in. na rozwój infrastruktury, wsparcie innowacji, otoczenia biznesu, rozwo-

ju e-gospodarki, podnoszenie efek-tywności energetycznej, inwestycje w odnawialne źródła energii i inne), oraz Europejskiego Funduszu Społecznego (na wspieranie zakładania działalności gospodarczej, szkolenia i doradztwo dla przedsiębiorców i pracowników, ada-ptację firm do nowych warunków).

Po zakończeniu prezentacji miała miej-sce krótka dyskusja. Starosta prudnicki podziękował poprzedniemu oraz obec-nemu marszałkowi za wsparcie branż szkolnictwa zawodowego, zwłaszcza medycznego oraz powiązanie powia-tów prudnickiego i nyskiego z turysty-ką, która jego zdaniem na tych terenach może się rozwijać. Zwrócił jednak uwa-gę, że w obecnej strategii województwa jest zbyt mało zapisów dotyczących współpracy transgranicznej, co nie uła-twia tworzenia wniosków w sytuacji, kiedy zaczyna się proces aplikacji, two-rzenia projektów flagowych.Poruszono też tematy nie związane z omawianymi sprawami. Pojawiło się m.in. pytanie o zjazd na autostradę A4, o który starania czyniono od kilkunastu lat, niestety bezskutecznie.- Jako województwo nie mamy zbyt wielu życzeń do budżetu państwa. Są to łącznie trzy projekty, liczę więc, że pani wicepremier Bieńkowska spojrzy na to przychylnie. Spróbujemy razem z GDDKiA przygotować koncepcję i osza-cować, jakie byłby koszty – zapewniał marszałek województwa. Przypomniał też, że jest kilkadziesiąt milionów oszczędności z pieniędzy przeznaczonych na obwodnicę Nysy, trwają starania by te środki zostały w województwie. Zadeklarował, że bę-dzie przekonywał, że warto zrobić także zjazd z A4 w kierunku Prudnika. Podsumowując spotkanie marszałek mówił, że zrodził się pomysł, by każdy powiat miał swojego „opiekuna gospo-darczego” - pracownika urzędu marszał-kowskiego, który zadba o kontakty z przedsiębiorcami z powiatu. Być może także tego typu spotkania wyjazdowe będą organizowane częściej. Zapowie-dział także kolejne spotkanie już wkrót-ce, po wynegocjowaniu ostatecznego kształtu Regionalnego Programu Ope-racyjnego.

Bogusław Zator

„Opolskie przyjazne mieszkańcom i przedsiębiorcom” to nazwa cyklu spotkań, jakie marszałek Andrzej Buła odbywa w powiatach całego regionu. Towarzyszą mu przed-stawiciele kierownictwa kilku departamentów Urzędu Marszał-kowskiego Województwa Opol-skiego, a także instytucji rynku pracy i wsparcia biznesu. W czwartek, 8 maja miało miejsce spotkanie z przedsiębiorcami i samorządow-cami powiatu prudnickiego.

Marszałek Andrzej Buła z lokalnymi włodarzami, fot. B. Zator

Page 14: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik2414

GAZETA Jarmark św. Jerzego w Głogówku Oj, działo się, działo…

W dawnych cza-sach, zresztą słusznie minio-nych, Jarmarki św. Jerzego orga-nizował Miejsko – Gminny Ośrodek Kultury, później była długa prze-rwa, a reaktywa-cja Jarmarku w roku ubiegłym (połączona z Ucztą Głogówec-ką i inscenizacją przyjazdu Jana II Kazimierza do Głogówka) nie była zbyt udana. W tym roku orga-nizację imprezy wzięło na swoje barki Bractwo Sorontar – i było to ze wszech miar udane przedsię-wzięcie!

W czwartkowe popołudnie w gło-góweckim parku

rozpoczęła się impreza, która zostanie zapamiętana na długo przez licznie przybyłych gości. Każdy mógł znaleźć tu coś dla siebie i swojej rodziny. Były atrakcje kulturalne (spektakle teatralne, gdzie, jako widownię, wykorzystano stare fotele z remontowanego Domu Kultury; wernisaże fotograficzne), było drużynowe układanie beli słomy, był pokaz tańca z ogniem. Przez cały czas trwania imprezy można było zrobić za-kupy na targu staroci (niezbyt liczni wy-stawcy, ale przecież to dopiero pierwsza tego typu impreza w parku), można było postrzelać z łuku, przejechać się wierzchem, było zwiedzanie zamku z przewodnikiem (!), można było sobie pomalować twarz, a dzieci największą frajdę miały z robienia olbrzymich ba-niek mydlanych. Popularnością cieszyło się również chodzenie po linie, gdzie każdy (i dziecko i dorosły) mógł spró-bować swoich możliwości. Ciekawość wzbudzał również „człowiek – rzeźba”, który niejednokrotnie swoim nagłym poruszeniem powodował uczucie lek-kiego strachu! Chyba jednak największą atrakcją było obsypywanie się prosz-kiem holi – ten nad wyraz kolorowy proszek chwilowo osnuwał wszystkich uczestników zabawy, jednak po kilka-

krotnym strzepnięciu, nie pozostawało po nim śladu na ubraniach! Należy pochwalić organizację imprezy, gdzie wszystko było „należycie poukła-dane”, przebiegało zgodnie ze scenariu-szem ogłoszonym na plakatach (oraz co jakiś czas ogłaszanych przez mikrofon). Młodzi zapaleńcy (w dobrym tego wy-razu znaczeniu) nie zapomnieli również o podziękowaniach dla sponsorów,

współorganizatorów, a szczególnie dy-rekcji Zespołu Szkół w Głogówku, gdzie Bractwo Sorontar znalazło zrozumienie i przychylność! Członkowie Bractwa Sorontar – tak trzymać! Do zobaczenia za rok! A może wcześniej?

Pepo

Wernisaż wystawy „Okna, drzwi i bramy Gminy Głogówek”

G Ł O G Ó W E K

W poniedziałek, 28 kwietnia br. w głogóweckim Muzeum Regionalnym, odbył się wernisaż pokonkursowej wystawy „Okna, drzwi i bramy Gmi-ny Głogówek”. Konkurs fotograficz-ny zorganizował „Filplast” - jedna z największych firm działających na terenie Głogówka (Przedsiębiorstwo Produkcyjno – Usługowo - Handlo-we Filplast, zatrudniające 230 osób, produkuje rocznie ok. 100 tys. okien i drzwi z PCV sprzedawanych w Polsce i całej Europie; laureat wielu presti-żowych nagród – ostatnio Platynowy Laur za zachodnioeuropejski poziom produkcji, utrzymanie jakości i boga-tą różnorodność produktów).

Przybyłych na wernisaż witały pracow-nice Filplastu, które prócz miłych słów powitań, wręczały specjalne kupony, na których można było zaznaczyć naj-ciekawszą pracę, a suma głosów pu-bliczności przekładała się na prestiżową Nagrodę Publiczności. I właśnie od wrę-czenia tej nagrody rozpoczęła się część oficjalna imprezy. Laureatami Konkursu Fotograficznego „Okna, drzwi i bramy Gminy Głogówek”

zostali: Nagrodę Publicz-ności otrzymała Alexander Kania za fotografią zaty-tułowaną „Stara szklarnia”. Warto zaznaczyć, że wybór ten pokrywał się z wybo-rem Jury, gdyż praca ta zyskała uznanie jej człon-ków, którzy przyznali jej III miejsce. Kolejną nagrodę otrzymała Katarzyna Ko-stecka („Najlepszy Autor”) za cykl 10 fotografii. W kategorii „Najlepsze Zdję-cie” I miejsce zajął Piotr Kulczyk za pracę zatytuło-waną „Okucie”, II miejsce Monika Bolcek za „Stare gospodarstwo rolne”, a III wspomniany Alexander Kania. Nagrodę dla laure-atki II miejsca, z powodu nieobecności laureatki, odebrał jej ojciec, zna-ny działacz Towarzystwa Miłośników Głogówka p. Edmund Kania (zbieżność nazwisk nieprzypadkowa, gdyż laureaci II i III miejsca są rodzeństwem!).

Właściciel Filplastu Waldemar Filipow-sky podziękował uczestnikom konkur-su, członkom Jury oraz wszystkim przy-byłym na wernisaż. Podkreślił rolę małej Ojczyzny w życiu każdego człowieka i zapowiedział kontynuację zmagań fotograficznych. Część oficjalna odby-wała się na tle powiększonej, osiemna-stowiecznej weduty przedstawiającej panoramę Głogówka. Warto zaznaczyć, że panorama ta była również tłem wy-stawy wyrobów Filplastu, która odbyła się niedawno w Niemczech.

Wystawę można ogląda do końca maja br. w pomieszczeniach Muzeum Regio-nalnego, a od lipca w Centrum Wysta-wienniczo-Kongresowego domEXPO w Opolu, gdzie firma Filplast prezentuje cało gamę swoich wyrobów.

Pepo

Gmina Głogówek bierze udział w pro-gramie pn. Opolska Karta Rodziny i Seniora, który jest realizowany w wo-jewództwie opolskim.

Celem wprowadzenia Opolskiej Karty Rodziny i Seniora jest budowa przyja-znego klimatu dla rodziny oraz udziele-nie jej wsparcia poprzez wprowadzenie systemu zniżek oferowanych Posiada-czom Karty przez Partnerów Opolskiej Karty Rodziny i Seniora. Opolska Karta Rodziny i Seniora stanowi narzędzie wsparcia dla rodzin, rodzin zastęp-czych, rodzinnych domów dziecka, osób samotnie wychowujących dzieci, wychowujących dziecko z orzeczoną niepełnosprawnością oraz dla osób starszych, które ukończyły 65 rok życia i mieszkają w województwie opolskim. Opolska Karta Rodziny i Seniora będzie wydawana mieszkańcom Gminy Głogó-wek, posiadającym dwoje i więcej dzie-ci, rodzinom zastępczym, rodzinnym domom dziecka, osobom samotnie

wychowującym dzieci oraz rodzicom wychowującym dziecko z orzeczoną niepełnosprawnością, a także osobom starszym, które ukończyły 65 rok życia i mieszkają w województwie opolskim. Partnerzy Opolskiej Karty Rodziny i Se-niora sami określą od jakiej liczby dzieci w rodzinie wprowadzą zniżki na terenie gminy. Zniżki te mogą być wprowadzo-ne w każdym momencie, a ich wysokość i zakres zależne są od władz Gminy Gło-gówek oraz od współpracy z podmiota-mi prywatnymi na terenie gminy.

Wnioski o wydanie Opolskiej Karty Ro-dziny i Seniora (dostępne na stronie in-ternetowej gminy) można składać :- w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu - osobiście, pocztą lub elektronicznie,- w Urzędzie Miejskim w Głogówku w Referacie Urzędu Stanu Cywilnego i Spraw Obywatelskich –pokój nr 1 (par-ter) ,tel. 77 406 99 17.

(źródło: glogowek.pl)

Głogówek przystąpił do Opolskiej Karty Rodziny i Seniora

Sukces w IzbickuJak co roku, w Izbicku odbywa się Wojewódzki Konkurs Gawędziarski „Śląskie Beranie”. Podobnie jak w poprzednich latach uczniowie z gło-góweckich szkół i tym razem zamel-dowali się na „podium”.

Tym razem w rywalizacji udział wzięło prawie 200 osób (w tym 8 dorosłych). Jury oceniało uczestni-ków w następujących kategoriach: szkoły podstawowe – scenki rodza-jowe małe (do 5 aktorów), scenki rodzajowe duże (do 10 aktorów), mo-

nologi – uczniowie gimnazjum i dorośli.

Uczniowie Głogóweckiej Szkoły Podsta-wowej Nr 1, w swojej kategorii, zajęli ex aequo III miejsce. Przedstawili scenkę pt. „Pomyłka Tante Any”. Uczniom i ich opiekunkom (Barbara Przybylska, Rena-ta Larysz) gratulujemy i życzymy powo-dzenia w następnych latach.

Pepo

fot. Pepo fot. Pepo

fot. Pepo

fot. Pepo

Page 15: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 15

GAZETAŚwięto flagi już po raz siódmy w Moszczance

Wśród najbardziej znaczących gości, jacy zawitali do Moszczanki, należy wy-mienić przede wszystkim posłankę na sejm RP Janinę Okrągły, wicemarszałka województwa opolskiego Antoniego Konopkę, radną sejmiku województwa opolskiego Teresą Karol, starostę pru-dnickiego Radosława Roszkowskiego i wiceprzewodniczącego rady miejskiej w Prudniku Edwarda Mazura. Rzecz jasna, nie mogło zabraknąć również sołtysa Moszczanki – Mieczysława Par-tycznego. Na uroczystościach pojawili się także najwyżsi rangą reprezentanci służb mundurowych – policji, straży pożarnej i nadleśnictwa. Odnotować należy również obecność delegacji z czeskich miast partnerskich Moszczanki – Jindrichova i Janova.

Uroczystości rozpoczęła popołudniowa msza św., po której delegacja złożona z reprezentantów władz samorządo-

wych i wojewódzkich złożyła kwiaty pod Po-mnikiem 1000-lecia Pań-stwa Polskiego. Tą cześć obchodów Święta Flagi Narodowej tradycyjnie uświetniło Bractwo Kur-kowe z Nysy, które odda-ło salwę honorową.

Dalsza część uroczystości miała miejsce na stadio-nie w Moszczance, gdzie ze sceny obchody popro-wadził dziennikarz Radia Opole Jan Poniatyszyn, który poprosił kilku z przybyłych gości o zabranie głosu.

I tak też Janina Okrągły przypomniała, że flaga biało-czerwona, orzeł i Mazurek Dąbrowskiego to trzy symbole, które „tworzą kod naszej tożsamości gdzie-kolwiek jesteśmy”.

- Chciałabym życzyć wszystkim Pola-kom, aby na widok tych symboli cieszyli się i pokazywali, że Polska jest czymś wielkim w tej naszej wspólnej Europie – mówiła posłanka. Na nasze narodowe przywary narzekał Antoni Konopka, który stwierdził, że „Polacy są dziwnym narodem”.

- Nasza historia pokazuje, że kiedy trzeba złożyć największą ofiarę, to jako nacja potrafimy to zrobić dla ojczyzny, natomiast w czasie pokoju jakże często nie jesteśmy w stanie dojść do porozu-mienia – stwierdził wicemarszałek woje-

wództwa Teresa Karol, którą nazywa się niekiedy „matką chrzestną Święta Flagi Narodowej w Moszczance”, powróciła myślami do dni, w których powstał po-mysł organizacji obchodów.

- Panie ze stowarzyszenia Moszczanki przybyły do Urzędu Marszałkowskie-go z pomysłem, żeby to święto było w Moszczance. Doszłam do wniosku, ze to znakomity pomysł, nikt inny z woje-wództwa z takim pomysłem nie przy-szedł – opowiadała radna sejmiku woje-wództwa opolskiego.

- Insygnia narodowe to ważne artrybuty suwerennego państwa i samodzielnej narodowości. Cieszymy się, ze od wielu już lat mamy możliwość w sposób nie-zagrożony odwoływać się do tych insy-gniów, co przez przeszło sto lat, podczas zaborów, było niemożliwe – tłumaczył z kolei starosta Radosław Roszkowski. Szef powiatu przytoczył z wysokości sceny

dawne słowa ś.p. prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który podczas słynnego już wiecu z 2008 roku, w okrążonym przez Rosjan Tbilisi, grzmiał: „Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę”. - Musimy zdać sobie sprawę, że niepodległość nie jest na-dana raz na zawsze – prze-strzegał starosta.

Edward Mazur nie omieszkał przypomnieć historii kształ-towania się naszej narodowej flagi, podkreślił ponadto, że dzień święta flagi to także dzień Polonii i Polaków za granicą, którym należy się pamięć.

- Niezmiernie się cieszymy, że jesteśmy doce-nieni w woje-wództwie przez Pana wojewodę i marszałka (obaj wystosowali na tą okazję specjal-ne listy – przyp. red.), będziemy kultywować tą tradycję, ponie-waż w dzisiej-szych czasach w sposób szcze-

gólny trzeba krzewić poczucie patrioty-zmu – powiedział naszej redakcji sołtys Moszczanki Mieczysław Partyczny. – Mam wielkie słowa podziękowania dla rady sołeckiej i dla pani dyrektor naszej szkoły Marzeny Kędry, która jest naszym wielkim sprzymierzeńcem. W organizacji imprezy bar-dzo pomogły nam także panie z koła gospodyń wiejskich i straż pożarna – dodał sołtys.

Interesujące było wy-stąpienie proboszcza Krzysztofa Panasowca, opiekuna wspomnianej grupy „Perła”, z parafii katolickiej w Dolinie na Ukrainie (dawne województwo stanisławowskie).

- Dwadzieścia dwa lata temu wyjecha-łem do pracy z Polski, w naszym powie-cie udało się w tym czasie odremonto-wać trzy kościoły przy parafii, a także utworzyć trzy szkoły parafialne, w któ-rych uczyło się w najlepszych czasach ponad 300 dzieci – wspominał ksiądz.

Publiczność, która przybyła pomimo przenikliwego zimna, żywo oklaskiwała prowadzony przez niego zespół, który zaprezentował m.in. polskiego Polone-za oraz ukraińskie i kresowe tańce ludo-we. Ten program artystyczny nazwany został „Tak kochamy Polskę”. Tradycyjnie, z inscenizacjami o podłożu patriotycz-nym, zaprezentowały się także dzieci z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Moszczance. Późnym wieczorem rozpo-częła się natomiast zabawa taneczna w rytmach disco.

Przypomnijmy - święto flagi narodowej zostało ustanowione ma mocy ustawy z 20 lutego 2004 r. Jego celem jest popu-laryzacja wiedzy o polskich symbolach narodowych, które wyrażają i podkre-ślają polską tożsamość i wartości. Jak

wiadomo flaga, jako symbol, znajduje szczególne miejsce w polskiej tradycji i kulturze.

Maciej Dobrzański

„Dąbrówkowy konkurs plastyczny”

W dniu 4 maja 2014 r. w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym „Dąbrów-ka” w Prudniku, odbył się konkurs plastyczny. Tematem konkursu było przedstawienie: „Unii Europejskiej okiem Dziecka z Dąbrówki”.

Przed budynkiem schroniska, szesna-ścioro dzieci pod okiem jury namalo-wało prace kolorową kredą na betonie. Kibicowali im rodzicie i opiekunowie.

Jury wyłoniło 3 najlepsze prace, które zostały nagrodzone pamiątkowymi pu-charami i nagrodami rzeczowymi.

Nagrody otrzymali:I miejsce – Tobiasz Tkacz,II miejsce – Kacper Avetisyan,III miejsce – Wiktoria Bugla.

Ponadto odbył się drużynowy konkurs „Quiz z wiedzy o Unii Europejskiej”, któ-ry wygrała drużyna w składzie; Mateusz Szkudlarek, Natalia Urbańska i Kuba Badura. Dzieci również zostały uhonoro-wane nagrodami rzeczowymi.

Po zakończeniu konkursów, milusiń-scy wraz ze swoimi opiekunami, zosta-li ugoszczeni słodkościami oraz brali udział w zabawach integracyjnych.Na zakończenie imprezy, grupa dzieci udała się na spacer, zwiedzając obiekty współfinansowane z projektów unij-nych na terenie gminy Prudnik.

Wszystkim dzieciom dziękujemy za udział w konkursach, a wygranym jesz-cze raz gratulujemy!

Barbara Starzyk

Od 2008 roku w Moszczan-ce organizowane są obchody Święta Flagi Narodowej. W tym roku również z tej okazji, do jakże malowniczo położonej wsi, przybyła liczna reprezen-tacja władz samorządowych i wojewódzkich, jak również mieszkańcy i goście z okolicz-nym miejscowości. W pamięci widzów, w sposób szczególny, zapisał się występ ludowego zespołu „Perła” z parafii kato-lickiej w Dolinie na Ukrainie. fot. M. Dobrzański

Delegacja Nadleśnictwa Prudnik fot. M. Dobrzański

fot. M. DobrzańskiZespół „Perła” wspaniale prezentował się na scenie. Fot. M. Dobrzański

Pamiątkowe zdjęcie uczestników konkursu

Page 16: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik2416

R E K L A M APSP nr 4: Tańczyli „dla Matki Ziemi” Było głośno, energetycznie i przy okazji kolorowo - w ostatni ponie-działek kwietnia, dzieci z klas I-III PSP nr 4 w Prudniku wykonały na szkol-nym boisku wraz z nauczycielami i pod przewodnictwem Joanny Zmarz-lik „Taniec dla Matki Ziemi”.

Wydarzenie było zwieńczeniem te-gorocznej – już drugiej w „Czwórce” – edycji kampanii ekologicznej „Listy dla Ziemii”, pod patronatem Fundacji Eko-logicznej „Arka”. Przypomnijmy, że pru-dniccy uczniowie zwyciężyli w ubiegło-rocznej edycji tej akcji. Najpierw dostali się do grona ogólnopolskich laureatów, a następnie - w listopadzie ub.r. - zdobyli najwięcej głosów internautów.Zanim na boisku rozpoczęły się eko-logiczne pląsy, Iwona Siembida – ko-ordynator kampanii „Listy dla ziemi” i nauczycielka przedmiotów nauczania początkowego w PSP nr 4 – przed-stawiła dzieciom instruktorkę tańca i choreografkę, Joannę Zmarzlik, która prowadziła taniec. Napisany wspólnie z uczniami ekologiczny list odczytał na-tomiast goszczący tego dnia w szkole emerytowany nauczyciel biologii, pan Karol Koziarowski.W tańcu, przy akompaniamencie współ-czesnych przebojów, udział wzięła prawie dwusetka dzieci z klas I-III, do których przyłączyły się również panie nauczycielki. Było głośno, energetycznie i przy okazji kolorowo, bo dzieci na tę okazję przy-gotowały z papieru wstę-gi, którymi wymachiwały do rytmu. W pewnym momencie tancerze utworzyli wężyk, który wił się po całym boisku.Podczas prowadzenia tańca, Joanna Zmarzlik przekazała dzieciom roz-maite informacje. Mówi-ła, że pierwszymi ekolo-gami były rozmaite ludy plemienne, w których życiu taniec zawsze odgrywał istotną rolę. Przypomniała też, że „wszy-scy jesteśmy częścią natury, dlatego powinniśmy mieć szacunek dla niej i dla wszystkiego, co żyje”.

Jak zauważa Iwona Siembida, rów-nież data wydarzenia – 29 kwietnia – została wybrana nieprzypadkowo, bowiem tego dnia przypada ustano-wiony w 1982 roku Międzynarodowy Dzień Tańca. W 1727 roku właśnie 29 kwietnia urodził się francuski tancerz i choreograf - Jean-Georges Noverre – uznawany za wielkiego reformatora tańca, który wyznaczył kierunki dal-szego rozwoju tej dziedziny sztuki.

- Była to świetna, wesoła i kolorowa impreza, która - jak widzieliśmy - roz-goniła nawet chmury, i pod koniec można było cieszyć się wiosennym słońcem – podsumowała całe wyda-rzenie Iwona Siembida.

Zwróciła też uwagę, że „Taniec dla Matki Ziemi” - poprowadzony przez instruktorkę tańca i choreografkę, Joannę Zmarzlik, prowadzącą także zespoły taneczne przy Prudnickim Ośrodku Kultury, oraz własną szkołę tańca – był ukoronowaniem tegorocz-nej edycji akcji ekologicznej „Listy dla Ziemi” w PSP nr 4.

- Rozpoczęła się ona już w listopadzie Dniem Czystego Powietrza, połączo-

nym z ekologicznym happeningiem. Drugim dużym działaniem – ponieważ nasza wygrana w głosowaniu po zakoń-czeniu ubiegłorocznej akcji sprawiła, że poprzeczka została podniesiona – było posadzenie przez dzieci z dwóch klas

150 sadzonek świerka. W tamtym roku posadzonych zostało 100 sadzonek lipy – wyjaśniła pani Iwona.

Dodała, że zanim odbył się

taniec, dzień poświęcony był pisaniu listów. Najpierw w klasach odbyła się lekcja ekologiczna, przeprowadzona z wykorzystaniem materiałów dostarczo-nych przez Fundację Arka, organizatora akcji „Listy dla Ziemi”. Panie nauczycielki wykorzystywały także własne pomysły:

niektóre robiły plakaty, inne prowadziły konkursy plastyczne. - Zaprosiliśmy także do szkoły gościa – pana Karola Koziarowskiego, emery-towanego nauczyciela biologii, który

ma wielki wkład w rozwijanie edukacji przyrodniczej. Często zapraszamy pana Karola do klas, a dzieci bawiąc się z nim chłoną wiedzę, jaką przekazuje z zakre-su ekologii i na temat różnych dziedzin środowiska. Dzisiaj pan Karol z dziećmi pisał „List dla Ziemi”, który przed tańca-

mi na boisku osobiście odczytał wszyst-kim obecnym – powiedziała nam Iwona Siembida.

Poinformowała również, że temat prze-wodni tego roku to: „Czyste powietrze – zdrowy człowiek”, zatem dzieci pisały o czystym powietrzu, tzw. niskiej emisji, a także o odpadach, których nie powinno się palić w naszych piecach. Pierwszaki natomiast swoje „listy” malowały i ryso-wały. Teraz pozostaje wyłonienie najlep-szego listu z całej szkoły.

- Panie nauczycielki wybiorą najciekaw-sze prace z danych klas, które zostaną zaprezentowane w holu szkolnym. Przy każdym z nich będzie numer i skrzy-neczka, do których uczniowie, nauczy-ciele i pracownicy, a także rodzice i go-ście naszej szkoły będą mogli oddawać głosy na wybrany list. Zapraszamy więc na wystawę, już po świątecznej majów-ce i zachęcamy do głosowania. Najcie-kawszy list będzie przesłany do fundacji „Arka”, na konkurs ogólnopolski – wyja-śnia Iwona Siembida.

Bogusław Zator

Okazja !!!Domy Jednorodzinne na własność

ul. Spokojna w Prudniku

więcej na: www.tbsprudnik.pl* Domy wybudowane w stanie surowym zamkniętym - zgodnie ze specyfikacją techniczną stanowiącą załącznik do umowy z nabywcą

NOWA CENA DOMÓWwraz z dużą ponad 8 arową działką Tylko do końca maja 2014 r.

M A T E R I A Ł S P O N S O R O W A N Y

14 kwietnia otwarto Centrum Rolni-cze Agro Man, które mieści się przy ulicy Przemysłowej 3 (byłe STW). Jest to sklep z asortymentem rolni-czym, ale nie tylko – można tu ku-pić również artykuły ogrodnicze, a także – jeśli zajdzie taka potrzeba - przeprowadzić bezpłatne badanie

akumulatora i rozruszni-ka. Ceny są przystępne, a towar najwyż-szej jakości, co gwarantują znane marki producentów.

Już w dniu otwarcia no-wego sklepu, w Centrum R o l n i c z y m Agro Man po-jawiło się spo-ro klientów, chętnych do kupna akceso-riów rolniczych i ogrodowych.

Niektórzy z nich dokonali zamówień interesujących ich towarów, pozostali zrobili zakupy i zapewnili, że to nie ich ostatnia wizyta w nowym sklepie. Nic dziwnego – może się on pochwalić bo-gatą ofertą i konkurencyjnymi cenami, szykują się także regularne promocje

na wybrane produkty. Centrum Rolnicze Agro Man jest skle-pem nie tylko dla rolników, oprócz asortymentu stricte rolniczego, jak choćby części zamienne do kombaj-nów, ciągników i maszyn rolniczych, ma w swojej ofercie także asortyment zootechniczny i związany z BHP - rę-kawice, ubrania, sprzęt do spawal-nictwa, elektronarzędzia, narzędzia ogrodnicze i ręczne – młotki, wkrętaki, śruby, smary, oleje, a więc wszystko to, co może zainteresować firmy przemy-słowe wykonujące usługi lub zajmują-ce się produkcją. W sklepie dostępne są także akcesoria samochodowe - ole-je, płyny do spryskiwaczy, środki do mycia i konserwacji, a także przyrządy, które mogą przydać się w domu - klu-cze, czy węże do wody.

Sprzęt, jaki można nabyć w sklepie, jest produkcji najlepszych firm, takich jak BIZON, MASSEY FERGUSON, COVAL,FUCHS, URSUS, CLAAS, FENDT, KRONE, EXIDE, PILMET, czy STALCO.

- Jest zapotrzebowanie na nasz towar, ponieważ wokoło mamy wiele terenów rolniczych – mówi właściciel sklepu Grzegorz Korytkowski, który nie bał się zainwestować i postawić na biznes w tak małym mieście, jak Prudnik. – Mam dużo motywacji, włożyłem w to przedsięwzięcie dużo serca, więc chcę świadczyć usługi na najwyższym poziomie – zapewnia młody przedsię-

biorca.Sklep jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 7:30-17:00 oraz w soboty od godziny 9 do 14. Mieści się na ulicy Przemysłowej 3 (byłe STW) – najlepiej dojechać tam zjeżdżając z ul. Prężyńskiej tuż przed obwodnicą.

Serdecznie zapraszamy!

Centrum Rolnicze Agro Man zaprasza do odwiedzin

fot. B. Zator

JUŻ OTWARTEZapraszamy pon.-pt. 7:30 - 17:00, sob. 9:00 - 14:00

Części do ciągników, maszyn rolniczych, kombajnów, akumulatory rolnicze i samochodowe, śruby, smary, łożyska, oleje, ogumienie, narzędzia, ele- ktronarzędzia, narzędzia ogrodnicze, odzież BHP, hydraulika, pneumatyka i inne...

Prudnik, ul. Przemysłowa 3 - byłe STWtel. 77 436 66 99

gro-Mangro-Mancentrum rolnicze

fot. B. Zator

Page 17: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 17

GAZETANie mam zacięcia do wchodzenia z butami w cudze życieWraz z dzisiejszym numerem Gaze-ty Prudnik24 rozpoczynamy serię wywiadów z interesującymi prudni-czanami, którzy poprzez swoje pasje nadają kolorytu naszemu miastu. Na pierwszy ogień wybraliśmy Grzego-rza Kubiaka parającego się – z dosko-nałymi zresztą efektami – fotografią. Nasz dzisiejszy bohater, znany m.in. z pracy w prudnickich placówkach kul-turalnych, fotografuje głównie natu-rę i inspirujące go zakątki zabudowy miejskiej, ale zdarza mu się także zaj-mować portretem. Zdjęcia Grzego-rza, jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego prudnickiego impresjo-nisty-fotografa, częstokroć zawierają w sobie dużą dawkę tajemniczości, czasem grozy, innym razem zadumy. Autorowi niniejszego wywiadu nie-które z nich kojarzą się nastrojem z malarstwem świetnego niemieckiego malarza okresu romantyzmu – Dawi-da Caspara Friedricha. Z Grzegorzem Kubiakiem nie rozmawiamy dziś jed-nak tylko o fotografii – zapytaliśmy go także o sytuację na Ukrainie, gdzie przed laty przyszło mu mieszkać.

ROZMAWIA: MACIEJ DOBRZAŃSKI

Grzegorz, jak się zaczęła się Twoja fa-scynacja fotografią? Były to czasy, gdy na komunię dosta-wało się aparat fotograficzny, w moim przypadku był to Druh na szeroką błonę. Byłem też w posiadaniu ener-dowskiego Certo. Tak to się zaczęło i od tego czasu w zasadzie ciągle foto-grafuję. Szczęście mi sprzyjało, bo mia-łem dostęp do ciemni. Nauczyłem się więc wywoływać zdjęcia. Po wyjeździe z Prudnika, po skończonych szkołach, założyłem własną ciemnię. Mieszkałem pod Olesnem i dysponowałem dość du-żym pomieszczeniem, które było takim moim azylem. Dzisiaj tego mi brakuje, bo w fotografii cyfrowej nie ma ciemni, a była ona na swój sposób magiczna.

To prawda, gdzieś chyba zatraciła się ta aura magii… Na pewno tak, chociaż w fotografii ważne jest to, jak robisz dane zdjęcie, ile czasu na to poświęcasz. Dawniej sporą część pracy stanowiło siedzenie w ciemni, w dzisiejszych czasach jest to natomiast ślęczenie przy komputerze i opracowywanie zdjęć. Fotografuję w RAW’ie, to są pliki nieskompresowane, trzeba je opracować, żeby nadawały się do użytku w JPG. Nie jest ciemno, tajem-niczo, nie ma zapachu chemikaliów, nie wyłania się w wywoływaczu z tej białej kartki jakiś obraz, tej magii już nie ma. Ciemnia jest nieporównywalna z niczym innym, jeśli chodzi o fotografię. Tego żal. Jakości także, bo nie zawsze udaje się w fotografii cyfrowej uzyskać taką, jak w analogowej. Oczywiście wiem, że ktoś może powiedzieć, że to nieprawda, że są takie aparaty, które dorównują tam-tym klasycznym, ale to jest bardzo dro-gi sprzęt i nie wszystko to, co dawniej, możliwe jest do uzyskania. Przykładem może być problem fotografii cyfrowej w oddaniu subtelnych stopni szarości.

Jaki miałeś sprzęt do momentu poja-wienia się fotografii cyfrowej? Tak jak wielu chyba, fotografowałem Zenitem, ale krótko, bo najczęściej robi-łem zdjęcia aparatem Praktica, a potem miałem sprzęt z nieco wyższej półki, też manulany aparat, ale bardziej „pancer-ny” – NIKON FM 2. To klasyk Nikona. Do niego miałem dwa albo trzy obiektywy. To było jednak trochę później, general-nie nigdy nie było mnie stać na taki dro-gi sprzęt, więc długo fotografowałem Praktiką. Zrobiłem nim zresztą trochę dobrych zdjęć, z których jestem bardzo zadowolony.

Jak rozumiem w słynnym sporze Ni-kon kontra Canon, jesteś po stronie Nikona (śmiech)? (śmiech) Ja nie fetyszyzuję sprzętu, jest on dla mnie drugorzędny, choć oczywi-ście bardzo ważny, szczególnie obiekty-wy. Po prostu przyzwyczaiłem się do Ni-kona; to jest trochę tak, jak z tą sytuacją, gdy dłoń przyzwyczaja się do narzędzia, ale pewnie, gdybym fotografował Ca-nonem, też byłbym zadowolony, bo to jest przecież bardzo dobry sprzęt. Jed-nym słowem nie biorę udziału w wojnie nikonosko-canonowskiej (śmiech). W ogóle, bardzo dobrą fotografię można zrobić najprostszym aparatem. Jakość to nie wszystko. Oczywiście zależy, jaką ktoś uprawia fotografię. Dla przykładu fotografia reklamowa, gdzie wszystko musi być ostre, wymaga użycia apara-tów średnio lub wielkoformatowych, jak Mamiya, czy Hasselblad - wtedy liczy się też umiejętność pracy w programie Photoshop. Mnie natomiast tego typu fotografia nie interesuje, choć potrafię ją docenić. Ostrość jest dla mnie dru-gorzędna. Oczywiście kiedy coś ma być ostre, to powinno być takie, ale czasami obraz poruszony, rozmyty, mówi więcej, niż ostry.

Miałeś swojego mistrza, który w jakiś sposób ci pomagał zgłębiać tajniki fotografii? Nie, uczyłem się sam. Korzystałem z książek, zwłaszcza na temat chemii fo-tograficznej. Nie przygotowywałem jej jednak sam, tylko kupowałem. Nawet tu, w Prudniku, w sklepie fotograficz-nym. Był taki! Dzięki temu nie musiałem robić odczynników, które były wówczas średnio dostępne. Dziś jest z tym o nie-bo lepiej, ale z kolei ceny poszły w górę. Fotografia robiona ręcznie jest koszto-wana.

W ogóle fotografia to dość drogi „sport”. Niestety. Oczywiście w fotografii cy-frowej łatwiej robić zdjęcia, ponieważ dzięki karcie pamięci, można ich robić bardzo, bardzo wiele. Nie ma ograni-czenia trzydziestu sześciu klatek. Kiedyś człowiek dwa razy się zastanowił, zanim przycisnął spust migawki, bo to jednak kosztowało (śmiech). Myślę, że te dawne nawyki trochę mi dzisiaj pomagają, bo nie pstrykam bardzo dużo zdjęć. Długo zastanawiam się nad ujęciem i zwykle kadruję już w trakcie robienia zdjęcia. Oczywiście zostawiam sobie margine-sy, by to później sensownie przyciąć. Niektórzy myślą, że trzeba zostawić sto procent tego, co zostało uwiecznione na klatce, a to nieprawda. Można po-zbyć się nawet większości, grunt, żeby ten mały kawałek, który zostanie, był w dużej rozdzielczości. Zakłady fotogra-ficzne, które wywołują zdjęcia, bardzo nie lubią nietypowych rozmiarów, bo to im komplikuje pracę.

Do jakiego stopnia ingerujesz w swo-je zdjęcia? Mam na myśli wszelkie ob-róbki – nie wiem, czy to dobre słowo - upiększające. Staram się rzadko korzystać z tego typu zabiegów. Robię właściwie to samo, co robiłem w ciemni. Jeżeli chciałem np. w ciemni zrobić bardziej kontrastowe zdjęcie, to używałem tzw. twardego papieru, teraz też skupiam się na tym elemencie, ale z pomocą przychodzą mi rozwiązania elektroniczne. Czasem zda-rza mi się majstrować przy kadrowaniu albo perspektywie. Generalnie jednak zabiegi udziwniające mnie nie interesu-ją, choć – zaznaczam - nie jestem też ich wrogiem. Wszystko zależy od tego, jak ktoś postrzega świat, czy go tylko do-kumentuje, czy chce jednak przekazać pewne emocje.

Masz doświadczenia z camera obscu-ra? Raz się tym bawiłem. Daje świetne, psy-chodeliczne efekty. No i właśnie – tam nie można mówić o jakiejś ostrości, a mogą to być naprawdę ciekawe zdjęcia robione bez obiektywu, za pomocą pu-dełka i dziurki.

Widzę, że się nie ograniczasz. Uważam po prostu, że świat jest cieka-wy.

W jakim rodzaju fotografii czujesz się najlepiej? Lubię portret, bo ludzie są bardzo in-teresującym obiektem dla fotografa, ale lubię też pejzaż. O tak, bardzo lubię pejzaż. Z kolei zwierzęta też są bardzo ciekawe, czasem ciekawsze od ludzi (śmiech). Trzeba mieć inny obiektyw i inne podejście do każdego typu foto-grafii. Są też fotografie, których nie moż-na – tak jak choćby portretów – zrobić w każdy dzień. Impresja, choćby uliczna,

wyłapanie jakiegoś zdarzenia, wymaga czasami długich miesięcy chodzenia po mieście. Mam taką jedną fotografię zrobioną na garbatym mostku nieopo-dal ul. Chrobrego. Na barierce siedzi gawron, a w tle widać odchodzącą, star-szą kobietę. Ona jest rozmyta, a gawron ostry i w pewien sposób złowieszczy. Takie ujęcie możesz zrobić właściwie raz w życiu, chyba że się reżyseruje swoje zdjęcia, czego ja jednak nie robię. Na-wet w przypadku portretów staram się o naturalizm.

Według Ciebie zdjęcie może być dzie-łem sztuki? Jak najbardziej. Choć moje na pewno nie są (śmiech).

Eee tam, nie znasz się (śmiech).Jestem bardziej pokorny niż się wydaje. Powiem tak, są fotografie, które lubię pomimo tego, że mam bardzo krytycz-ny stosunek do swoich zdjęć. Dlatego też bardzo ciężko namówić mnie na wystawę. Nawet w Prudniku miałem wielkie opory. Kiedy próbowałem coś wybrać, wydawało mi się, że wszystko

jest banalne. Reakcje odbiorców były jednak pozytywne, wystawa się spodo-bała i wędrowała potem po Czechach. Dla mnie to było miłe, ale nie myślę o sobie jako o artyście. Robię zdjęcia, bo poprzez to wyraża się mój stosu-nek do świata, choć też nie zawsze, bo często na moich fotografiach ten świat jest ładniejszy, niż w rzeczywistości, co mnie denerwuje (śmiech). Może to jest dyktat świadomości, która każe mi szukać w świecie rzeczy ładnych, choć tak naprawdę świat jako taki mi się nie podoba. Z tym całym jego bólem i cier-pieniem ciężko go znoszę. Czasem i to chciałbym pokazać, ale coś mi zabrania. Zdarzyło mi się w życiu wiele takich sy-tuacji, kiedy miałem przy sobie sprzęt, ale nie potrafiłem zrobić zdjęcia, bo jego obiektem byłby człowiek nieszczęśliwy. Jakoś mi ciężko tą barierę przełamać, tego nie umiem, nie mam zacięcia do wchodzenia z butami w cudze życie. Nie da się jednak ukryć, że żyjemy w takiej epoce, w której przyzwyczailiśmy się do obrazów nieszczęść, jest tego tak dużo, że chyba już nie odczuwamy tego szoku i bólu, nie potrafimy współczuć…

Czego dowodem jest choćby słynna, coroczna wystawa World Press Photo. Grzegorz, Twoje zacięcie fotograficz-ne to jest hobby, czy raczej powoła-nie? Coś lekkiego, czy jednak twoja działalność to dla Ciebie poważna sprawa? Określiłbym to jako jakiś rodzaj działal-ności twórczej. Nie traktuję tego jako hobby, zdecydowanie nie. Poprzez foto-grafię wyrażam siebie. Gdybym był mu-zykiem, pewnie wyrażałbym to przez muzykę. Chciałbym umieć malować, bo wydaje mi się, że w ten sposób można lepiej pokazać pewne rzeczy. Czasami korzystam też z innych form artystycz-nych, teatralnych, zdarza mi się coś za-śpiewać i zagrać na gitarze, ale w tych dziedzinach nie doszedłem do takiego poziomu, jak w fotografii.

A mi się wydaje, że pisałbyś wiersze (śmiech). Czasem łapię się na tym, że myślę o Tobie jak o poecie. Tak, lubię poezję, jest dla mnie ważna - Herbert, Barańczak… Literatura jest bar-dzo ważna. Ale w fotografii łatwiej mi pewne rzeczy pokazać. Pewnie mówią one dużo o mnie. Już samo skierowanie obiektywu w dane miejsce mówi wiele o człowieku. To ważne, dlaczego akurat wybierasz ten fragment, a nie inny.

Myślałeś o otworzeniu własnego za-kładu fotograficznego? Miałem kiedyś firmę, która funkcjono-wała na terenie Opolszczyzny. Otrzyma-łem dotację, ulgę na ZUS, jakoś udało się prze dwa lata ten interes pociągnąć, ale potem było za mało zamówień. Nato-miast zakład jako taki nie ma w tej chwi-li racji bytu. Przy dzisiejszej technologii większość ludzi nie wywołuje zdjęć.

Owszem, a potem jak posłuszeństwa odmówi im twardy dysk, wszystko tracą. Nigdy tego nie rozumiałem. Tak, większość ludzi nie ma świado-mości, że gdy nie utrwalą fotografii na papierze, za kilka lat wszystkie je stracą. Papier, przy całej swojej delikatności, jest jednak najlepszym i najbardziej trwałym nośnikiem informacji, co poka-zuje historia świata i ilość zachowanych z poprzednich epok dokumentów. Czy Prudnik może być interesujący dla fotografa? Wiele lat temu miałem znajomego ze Śląska, który przyjeżdżał tutaj do Pru-dnika malować. Byłem tym troszkę zdziwiony. Gdy po trzydziestu latach przyjechałem tu, to od razu zauważy-łem, że jest dużo klimatycznych miejsc,

które ładnie wyglądają. Nie są ładne w znaczeniu popularnym, czasem wręcz brzydkie, ale fotograficznie są świetne. Jedną z takich miejsc jest kultowa już ulica Chrobrego, którą bardzo często fotografuję. To ciekawe miejsce. Jest tam zawsze niższa temperatura, bo rzeka przynosi chłód, często jest jakaś mgiełka, a ta jest dla mnie w fotografii czymś niesamowitym, zwłaszcza rano. Najlepiej czuję się w porannym świe-tle, przedkładam je nad inne. Nie lubię światła ostrego, światła południa.

Na koniec muszę zapytać Cię o sytu-ację na Ukrainie. Mieszkałeś tam kie-dyś. Jak oceniasz niedawne, tragicz-ne wydarzenia w tamtym kraju? Mam ukraińskie korzenie, mój dziadek był unitą, wiec czuję się związany z tam-tymi terenami. Moja mama pochodziła z Monasterzysk koło Buczacza. Podczas mojego pobytu na Ukrainie uczyłem języka polskiego. Mam stamtąd bar-dzo dobre wspomnienia. Pracowałem w Równym, spotkałem tam i Polaków, i Ukraińców, i Rosjan, ze wszystkimi bar-dzo dobrze i ciepło mi się żyło, nawiąza-łem też wiele przyjaźni. Wszystko to, co tam się dzieje, bardzo mnie boli, zwłasz-cza że wiem, jak trudno będzie znaleźć jakiekolwiek rozwiązanie. Mam świa-domość tego, że Ukraina to kraj, który ma dużo większe problemy, zwłaszcza ekonomiczne, niż my kiedykolwiek mo-glibyśmy to sobie wyobrazić. Jednym z nich jest problem językowy, który wyko-rzystał Putin, mówiąc, że chroni ludność rosyjskojęzyczną na Krymie. A co będzie dalej? Nie wiadomo, bo tam jest wiele terenów, które można by pod tą logikę Putina podciągnąć. Codziennie kontak-tuję się z moimi znajomymi i pytam, co się tam dzieje. Bardzo przeżyłem też Majdan. Z drugiej strony, kiedy widzia-łem banderowskie czerwono-czarne flagi nacjonalistów, czułem opór. Wi-dzę jakie siły chcą się podpiąć pod ten wolnościowy pęd Ukraińców i chcę po-wiedzieć, że nie godzę się na obecność neobanderowców w życiu politycznym tego kraju. Dlaczego? Bo się po prostu boję. Wołyń i mordy UPA na Kresach pozostały nierozliczone. Trzeba o tym pamiętać.

Dziękuję Ci za rozmowę.

Grzegorz Kubiak – urodził się w 1960 r. w Prudniku, skąd wyjechał po ma-turze, by wrócić po trzydziestu latach. Mieszkał m.in. we Wrocławiu, Oleśnie, Chicago, Równym na Wołyniu, Edyn-burgu i w wielu innych miastach. Był na-uczycielem, robotnikiem budowlanym, stolarzem, fotografem, sprzedawcą, pracownikiem stoczni, nocnym stró-żem,  handlowcem, opiekunem osób starszych, a nawet, jak mówi… Wokiem z    Rožemberka. „Co będzie dalej – czas pokaże” – przekazał naszej redakcji.

fot. J. Cebula

Page 18: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik2418

GAZETA

fot. B. Zator

Łucznicy strzelali w Legnicy

W długi, majowy weekend łucznicy Obuwnika Prudnik rywalizowali w Legnicy, gdzie odbyło się Grand Prix Kadry Narodowej oraz III runda Eks-traklasy Kobiet i Mężczyzn.

Kadrowicze rywalizowali sześć razy na odległości 70 metrów , a także na dy-stansach: 90, 70, 60, 50 i 30 metrów. Wśród kobiet w kategorii Open najlep-szą prudniczanką okazałą się Milena Ba-rakońska, która zgromadziła 1837 punk-tów i uplasowała się na 5 miejscu. Druga zawodniczka Obuwnika – Karolina Fara-siewicz, z wynikiem 1742 pkt. była dwu-nasta. Podczas rundy FITA (70, 60, 50, 30 m.) prudnickie łuczniczki znalazły się na pozycjach 10 i 11. W pojedynkach każ-dy z każdym, podzielonym na kategorie wiekowe, Barakońska ostatecznie zajęła 8 miejsce w seniorkach, a Farasiewicz 2 w kat. juniorek.

W rywalizacji mężczyzn startowali Ka-sper Helbin i Damian Idzi. Pierwszy z za-wodników Obuwnika nie zwania tempa

i notuje bardzo dobre rezultaty. Na od-ległości 70 m. był piąty z wynikiem 1905 pkt., natomiast na odległościach 90, 70, 50 i 30 metrów uzyskał 1286 pkt. i zajął 2 miejsce w kategorii Open! W pojedyn-kach juniorskich był za to bezkonkuren-cyjnym, pokonując 8 z 9 rywali.Damian Idzi zajął 17 i 21 lokatę.

Czwarty dzień maja stał pod znakiem zmagań drużyn, w III rundzie łuczniczej Ekstraklasy. Łuczniczki Obuwnika w składzie: Aleksandra Wojnicka, Karoli-na Farasiewicz, Dominika Byra i Milena Barakońska, wygrały pojedynki z zespo-łami z Warszawy, Pielgrzymki i Zabie-rzowa, co dało im 4 miejsce, natomiast panowie w składzie: Michał Kamiński, Maciej Siekierski, Damian Idzi i Kasper Helbin, po zwycięstwach nad Strzelcem Legnica i Marymontem Warszawa zajęli 2 miejsce, ustępując jedynie zespołowi z Żywca.

(red)

fot. archery.pl

Kern i Walczak na podium w Jeseniku

Bialscy karatecy pod koniec majowe-go weekendu rywalizowali w Otwar-tych Międzynarodowych Mistrzo-

stwach Moraw i Śląska, które odbyły się w Jeseniku.

W zawodach udział wzięli: Martin Sch-neider, Paulina Kern, Jakub Walczak i Mi-chał Kuteń. W konkurencjach indywidu-alnych najlepiej wypadł Jakub Walczak, który w kata indywidualnym kadetów (14-15 lat) zajął 2 miejsce, ustępując je-dynie zawodnikowi ze Słowacji. Dobry występ zaliczyła również Paulina Kern. W kumite żaczek starszych (12-13 lat, -42 kg) była trzecia.

Gratulujemy!

(red)

Wiosenny Festiwal CKZiUNa dwa dni przed tegoroczną majów-ką, Centrum Kształcenia Zawodowe-go i Ustawicznego w Prudniku przed-stawiło w atrakcyjnej formie swoją bogatą ofertę edukacyjną.

Na Rynku oglądaliśmy tylko niektóre z zawodów, które można zdobyć na zaję-ciach w CKZiU. Była jednak okazja do obejrzenia po-kazu fryzjerskiego, poznania procesu powstawania wyrobów cukierniczych (również z poczęstunkiem), czy bliższe-go przyjrzenia się pracy wózka widłowe-go. Dodatkowo, by przyciągnąć uwagę przechodniów, zaangażowano grupę grającą na bębnach typu djembe.- Zorganizowaliśmy festyn wiosenny, naukowy, podczas którego pokazujemy kierunki, w których można się kształcić w naszej szkole. Mamy również kółka zainteresowań – stąd też dziewczyny, przebrane w staromodne suknie, pre-zentujące przechodniom materiały in-formacyjne na temat Centrum – mówiła Kinga Bokwa z CKZiU.

W pomieszczeniach ratusza zainstalo-wano symulator jazdy samochodem, były też stoiska metaloplastyki, oraz in-formatycznej Akademii CISCO.- Symulator jest wykorzystywany pod-czas pierwszych dni nauki jazdy. Moż-na na nim opanować podstawowe

manewry, jak p r z e ł ą c z a n i e biegów, czy uży-wanie pedałów hamulca, gazu i sprzęgła. Można ćwiczyć także poruszanie się w ruchu miejskim, czy na placu ma-newrowym. Kto dobrze opanu-je te manewry, może przesiąść się do prawdziwego po-jazdu – tłumaczył instruktor, Arkadiusz Trochowski.Dodał, że w symulatorze można usta-wiać m.in. różne warunki drogowe i atmosferyczne - przykładowo jazdę za dnia i nocą, czy z opadów śniegu lub deszczu. Jest nawet możliwość ustawie-nia trybu „po alkoholu” i sprawdzenia jak się wtedy prowadzi pojazd.

- Na zajęciach Akademii CISCO ucznio-wie mogą zaprojektować sieć kompu-terową. Mają do dyspozycji niezbędne do jej wykonania urządzenia – m.in. routery, switch’e - które są podłączone pod laptopy. Na początku uczniowie ko-rzystają z programu symulującego sieć, którą sami wymyślają. O ile symulacja wyjdzie poprawnie, to wszystko pro-gramowane jest już na „żywym organi-

zmie”, czyli urządzeniach pracujących w sieci. Dzięki temu mogą zobaczyć, jak to wszystko działa – wyjaśniał tematy-kę zajęć wykładowca Akademii CISCO, Krzysztof Rybarczyk.- Przedstawiamy nie tylko naszą ofertę dla młodzieży, ale także wachlarz kur-sów zawodowych dla dorosłych, np. bezrobotnych, którzy mogą uzyskać uprawnienia do wykonywania różnych zawodów i dzięki temu zwiększyć szan-se na znalezienie pracy – mówiła Kinga Bokwa z CKZiU.Zgodnie z zapewnieniem można było uzyskać informacje o prowadzonych przez działające w placówce Powiatowe Centrum Kształcenia Praktycznego kur-sach, m.in.: obsługi wózka widłowego, rachunkowości, czy opiekuna osoby starszej i niepełnosprawnej.

Bogusław Zator

Dni Otwarte w Młodzieżowym Centrum Kariery w Prudniku

W ramach Dni Otwartych Fundu-szy Europejskich w piątek, 9 maja w prudnickim Młodzieżowym Centrum Kariery OHP można było wysłuchać prelekcji na temat: projektów realizo-wanych przez opolską komendę OHP, wykorzystania funduszy unijnych dla rozwoju powiatowego szkolnic-twa zawodowego, czy form wsparcia mikro-przedsiębiorczości. Młodzież

szkolna uczestniczyła ponadto w mini targach zawodoznawczych.

Wydarzenie rozpoczęło spotkanie z udziałem za-proszonych gości: przed-stawicieli kierownictwa Opolskiej Wojewódzkiej Komendy OHP, władz sa-morządowych - w tym burmistrza Prudnika i sta-rosty prudnickiego - oraz partnerów MCK, m.in. pru-

dnickich szkół zawodowych, lokalnych instytucji związanych z rynkiem pracy i świadczących pomoc społeczną: PUP, OPS, PCPR, PKPS, i innych.W trakcie spotkania przedstawiciele OHP przedstawili aktualnie podejmo-wane inicjatywy wspierające rozwój zawodowy i wejście młodzieży na rynek pracy. Tomasz Górny, dyrektor Centrum

Edukacji i Pracy Młodzieży – mówił o działaniach, które od 2010 roku były prowadzone w ramach projektu: „OHP jako realizator usług rynku pracy”, który zakończy się w czerwcu 2014 r.Józefa Ziemnik, opolski komendant wojewódzki OHP, omówiła zasady, na jakich począwszy od drugiej połowy br. w prudnickim MCK będzie realizowa-ny nowy projekt systemowy OHP, pod nazwą „Gwarancje dla młodzieży”. Ma on trwać do końca 2015 roku. Równo-cześnie będą kontynuowane działania, które były prowadzone w ramach po-przedniego projektu.

Odbyła się również prelekcja Lokalnego Punktu Informacyjnego w Nysie: „Formy wsparcia z Unii Europejskiej – pozyski-wanie dotacji”. Jej tematyka dotyczyła m.in. realizowanych w powiecie prud-nickim projektów będących dla ludzi młodych pomocą w kreowaniu ich ka-

riery zawodowej, pochodzących z fun-duszy europejskich form wsparcia mło-dzieży w powiecie prudnickim.Była mowa o remoncie Powiatowego Centrum Kształcenia Zawodowego, ba-zie zawodów na stronie Powiatowego Urzędu Pracy informującej młodzież o najbardziej poszukiwanych profesjach na rynku pracy - w powiecie, oraz także w Czechach. Przedstawiono szkolenia realizowane z Europejskiego Funduszu Społecznego, oraz narzędzie pomagające w wyszu-kiwaniu takich szkoleń (strona www.inwestycjawkadry.pl). Omówione zostały także lokalne insty-tucje otoczenia biznesu (jak Regional-ny Inkubator Przedsiębiorczości), które pomagają młodym przedsiębiorcom w: prowadzeniu działalności gospodarczej, zwłaszcza w ograniczeniu kosztów jej prowadzenia, wspieraniu innowacyj-ności, podnoszeniu kompetencji bizne-

sowych. Była również mowa o innych dostępnych formach wsparcia przed-siębiorczości, jak fundusze pożyczkowe i poręczeniowe.Młodzieży szkolnej dedykowane były mini targi zawodoznawcze, podczas których była okazja do bezpośredniej rozmowy z zaproszonymi przedsta-wicielami określonych zawodów (po-licjant, elektromechanik, ortopeda, masażysta, kosmetyczka i opiekunka dziecięca). Prezentacje zorganizowały: Komenda Powiatowa Policji, Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawiczne-go, Zespół Szkół im. Janusza Korczaka w Prudniku.Wydarzeniu towarzyszyły ponadto: pre-zentacje multimedialne wybranych za-wodów, a także wystawa prac plastycz-nych uczniów szkół, pod hasłem „10 lat Polski w Unii Europejskiej”

Bogusław Zator

Józefa Ziemnik, wojewódzki komendant OHP w Opolu

W ramach kończącego projektu udało się nam w Prudniku otworzyć dwie jednostki, zajmujące się pośrednictwem pra-cy i doradztwem zawodowym, głównie na rzecz młodzieży, ale także dla wymagających wsparcia osób starszych. Dzięki temu w przyszłości będzie możliwość realizacji w Prudniku nowego projektu, już ze środków budżetowych, ale również dzięki wsparciu władz lokalnych, w szczególności powiatu.Projekt pod nazwą „Gwarancje dla młodzieży”, obejmie w Prudniku 15-osobową grupę beneficjentów, w wieku 18-24 lata. Będzie on wsparciem dla młodych osób, które z różnych przyczyn zrezygnowały z nauki, czy w danym momencie nie szkolą się. Będzie interesujący również dla pracodawcy, który będzie mógł pozyskać pracownika o takich kwalifikacjach, ja-kich w danym momencie potrzebuje. Będziemy poszukiwać młodych ludzi, którzy takie kwalifikacje będą chcieli uzyskać. Również 6-miesięczny staż pracy będzie u tego pracodawcy, opłacony przez budżet ze środków unijnych. Młodzi ludzie otrzymają stypendium, zwrot kosztów badań lekarskich, ubezpieczenie NNW. Pracodawca dostanie również dofinan-sowanie dla opiekuna stażu.

Starosta prudnicki, Radosław Roszkowski

Doceniamy pomoc, jaką centrum kariery i punkt pośrednictwa pracy, prowadzone przez opolską komendę OHP, świadczą na rzecz młodzieży z powiatu prudnickiego. Jest to również uzupełnienie działalności Powia-towego Urzędu Pracy.

Cieszymy się, że działania OHP będą w Pru-dniku kontynuowane, bo są one potrzebne. Równocześnie, jako powiat, deklarujemy poparcie naszych instytucji – jak PCPR, POIK, czy szkoły - w działaniach na rzecz młodzieży, która musi czuć w Prudniku wsparcie. Jeste-śmy regionem niewielkim w skali wojewódz-twa, więc musimy być szczególnie aktywni, aby ludzie młodzi nie wyjeżdżali stąd, ale widzieli tutaj swoje miejsce do życia.

fot. B. Zator

Page 19: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 19

GAZETA

W 22 kolejce Pogoń Prudnik zmierzy-ła się w wyjazdowym spotkaniu z MKS Gogolin. Drużyna z Gogolina przed 22 kolejką zajmowała 14 miejsce, ale mimo niskiej pozycji w lidze, gogolinianie mieli za sobą serię trzech wygranych spotkań. Biało–niebiescy natomiast, w ostatniej kolejce pokonali u siebie Skal-nik Gracze. Obie drużyny liczyły więc na zwycięstwo i awans w tabeli Saltex IV ligi.Lepiej spotkanie rozpoczęli gospoda-rze, którzy zagrali mocno pressingiem i w pierwszych dwudziestu minutach mieli dwie dogodne sytuację. W bram-ce Pogoni dobrze spisywał się jednak Roskosz. W 23 minucie przed olbrzymią szansą na bramkę dla Pogoni stanął Rudzki, który otrzymał piłkę po do-środkowaniu z rzutu rożnego. Niestety prudniczanin trafił w słupek. Dwanaście minut później napastnik gospodarzy – Kaczmarek – także był bliski strze-lania bramki, ale piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce. Po tych sytuacjach gra na boisku się uspokoiła i widać było, że obie drużyny nie chcą ry-zykować i stracić bramki przed przerwą.Po zmianie stron dominował zespół z Prudnika, który w 57 minucie kolejny raz mógł wyjść na prowadzenie. Tym razem Rudzki otrzymał podanie z prawej stro-ny, niestety trafił w słupek. Niespełna 7 minut później Mazur wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale zo-stał nieprzepisowo powstrzymany przez Pogrzebę, który za swoją interwencję zobaczył czerwoną kartkę. Dodatkowo MKS ukarany został rzutem karnym, a wykonawcą był sam poszkodowany. Tym razem nie sprawdziło się powie-dzenie „do trzech razy sztuka”, bo po raz kolejny słupek uratował graczy z Gogo-lina przed stratą bramki. Grająca w prze-wadze Pogoń nie była jednak tak groźna jak na początku drugiej połowy. Miej-scowi natomiast zaciekle bronili remisu i jednego punktu. Do końca spotkania wynik się nie zmienił i podział punktów stał się faktem.Przed spotkaniem remis na pewno ucie-szyłby drużynę Dariusza Przybylskiego, ale biorąc pod uwagę ilość zmarnowa-nych okazji, biało-niebiescy mogą czuć niedosyt. Prudnicka drużyna spadła o jedno miejsce w tabeli. W następnej

kolejce rozegranej wyjątkowo w środ-ku tygodnia, biało-niebiescy zmierzyli się Orłem Źlinice, który w rundzie wio-sennej gra w kratkę. Dobre mecze, takie jest zwycięstwo ze Skalnikiem Gracze, przeplata porażkami ze Stalą Brzeg czy Śląskiem Łubniany.Mecz w Źlinicach rozpoczął się od zde-cydowanej gry gospodarzy, którzy od razu chcieli pokazać, że będą walczyć o trzy punkty. Zdecydowane ataki za-trzymywane były przez obronę gości, która jednak z upływem czasu stawała się coraz bardziej „dziurawa”. W 17 mi-nucie dyspozycję Roskosza sprawdził Młyńczak, jednak prudnicki bramkarz z tego, a także kolejnego pojedynku, wy-szedł zwycięsko. Wraz z upływem czasu biało-niebiescy grali coraz lepiej i jesz-cze przed przerwą dogodne sytuacje do zdobycia gola zmarnowali Rudzki i Ma-zur. Jeszcze przed gwizdkiem kończą-cym pierwszą połowę, przed olbrzymią szansą na bramkę dla gospodarzy sta-nął Churas, który wykonywał rzut wolny, ale piłkę po jego strzale obronił Roskosz.W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Początkowo zaatakowali go-spodarze, ale szybko okazało się, że nie są dobrze przygotowani kondycyjnie, odwrotnie niż drużyna z Prudnika, któ-ra z każdą minutą zyskiwała przewagę. Mimo tego piłkarze Orła próbowali za-skoczyć Roskosza strzałami z dystansu, ale zarówno próby Młyńczaka, jak i Mar-gosa okazały się nieskuteczne. W koń-cówce Pogoń miała szansę „wyszarpać” 3 punkty - najlepszą okazję na zdobycie bramki miał Rudzki, który po szybkiej wymianie podań uderzył sprzed pola karnego, ale piłka zatrzymała się na po-przeczce bramki. Chwilę po tej sytuacji sędzia zakończył spotkanie i bezbram-kowy remis stał się faktem.Wyjazdowy punkt okazał się cenną zdobyczą. Pogoń nie straciła kontaktu z sąsiadami w tabeli, a dzięki ich potknię-ciom w ostatniej kolejce, biało-niebiescy tracą do miejsc 8-11 tylko dwa punkty.Spotkania wyjazdowe krótko skomen-tował Dariusz Przybylski.- Oba mecze wyjazdowe można podsu-mować w podobny sposób. Zarówno w Gogolinie i Źlinicach stworzyliśmy spore zagrożenie pod bramkami przeciwni-ków. W Gogolinie mamy słupki, sytuacje

sam na sam i nie strzelamy karnego. W Źlinicach już na początku spotkania mieliśmy okazję wyjść na prowadzenie. W tych dwóch meczach byliśmy zdecy-dowanie lepsi od przeciwników. Nieste-ty wróciliśmy tylko z dwoma punktami, ale bierzemy je z pokorą i staramy się, by było ich jak najwięcej – powiedział opie-kun Pogoni Prudnik i dodawał –Zbliża-jące się spotkanie z Olimpią należy do gatunku tych za „sześć punktów”.Trener biało-niebieskich miał rację, ponieważ obie drużyny sąsiadowały ze sobą w tabeli i w razie zwycięstwa, każda z nich mogła liczyć na awans w tabeli. Pierwsze dwie dobre akcje stworzyli go-ście, którzy w szybki sposób dostawali się pod pole karne Pogoni. W 2 minucie niegroźny strzał wybronił Roskosz, a chwilę później bramkarz biało-niebie-skich nie miałby nic do powiedzenia, ale po dobrym dośrodkowaniu z piłką minął się napastnik gości. W 6 minucie przed olbrzymią szansą na gola stanął Mazur, ale jego strzał nie był czysty i piłka nieznacznie minęła słupek bramki. Olimpia grała interwałami, początko-wo wolno rozgrywając piłkę, następnie przyśpieszając i przedostając się dużą liczbą graczy na połowę Pogoni. W 17 minucie ta taktyka przyniosła skutek, kiedy to po kilku prostych podaniach, sam na sam z bramkarzem prudniczan stanął Paczek i wykończył akcję. Biało--niebiescy podłamali się stratą bramki i kolejną dobrą sytuację stworzyli dopie-ro 10 minut później, gdy w polu karnym znalazł się Mazur, ale jego strzał jak i dobitkę Rudzkiego obronił Jankowski. Olimpia natychmiast odpowiedziała szybką kontrą, ale Roskosz był na poste-runku. Na 5 minut przed zakończeniem pierwszej połowy, piłkarze Pogoni roz-poczęli konsekwentną grę piłką i gol wi-siał w powietrzu. Na kilka sekund przed gwizdkiem, świetnie lewą stroną ruszył Surma, który dośrodkował do Olejnika, a ten nie miał problemów ze zdobyciem bramki. Wynikiem 1:1 zakończyła się więc pierwsza część spotkania, w której obie drużyny grały bardzo chaotycznie w ataku i ostateczny rezultat był ciężki do wytypowania.Druga połowa rozpoczęła się kapitalnie. W 48 minucie w roli głównej wystąpił

dobrze grający Surma, którego strzał odbił się od

nogi obrońcy i przelobował bramkarza. Kibice nie zdążyli się nacieszyć z pro-wadzenia, a 3 minuty później kolejny powód do radości dał nie kto inny jak Surma, który tym razem otrzymał pił-kę po dośrodkowaniu Olejnika z rzutu rożnego i mocnym strzałem głową po-konał Jankowskiego. Piłkarze Pogoni grali jak w transie i w 55 minucie było już 4:1 za sprawą Mazura, który strzelił z pół woleja po akcji Dziwisza. Obrona Olimpii nie dawała sobie rady z dyna-micznymi atakami biało-niebieskich i w kilku sytuacjach przed stratą kolejnych bramek ratował ją bramkarz, którego z bliskiej odległości mogli pokonać Rudz-ki, Surma i Mazur. Goście często uciekali się do fauli, a po jednym z nich, w 65 minucie, sędzia podyktował rzut wolny, który skutecznie wykonał Rudzki. Naj-bardziej doświadczony piłkarz Pogoni przymierzył w lewy róg bramki, nie po-zostawiając szans na obronę. 3 minuty później biało-niebiescy otrzymali kolej-ny rzut wolny, tym razem z lewej strony boiska. Do piłki podszedł Cajzner, który najwyraźniej pozazdrościł Rudzkiemu i uderzył w podobny sposób i z taki-mi samym efektem. W tym momencie Olimpia znajdowała się na łopatkach, a prudniccy piłkarze uspokoili grę i sza-nowali piłkę. Pomimo kilku dobrych sytuacji wynik już się nie zmienił, a spo-tkanie zakończył widok świętujących prudnickich piłkarzy.Mecz i wynik skomentował trener biało-

-niebieskich Dariusz Przybylski: – Zwy-cięstwo bardzo cieszy, szczególnie, że mamy olbrzymie problemy kadrowe. Dzisiaj na placu gry zameldowali się Forma i Borowicz, którzy nominalnie grają w drużynie juniorskiej. Pozostali rezerwowi siedzieli tam na „straszaka”. Wójtowicz i Pietruszka dalej leczą kon-tuzję. Rysz również nie jest w optymal-nej formie i przydałby mu się czas na spokojną odbudowę formy, niestety nie możemy mu dać wolnego, bo brakuje zmienników.Ostatnie trzy mecze gramy świetnie w obronie. W wyjazdowych spotkaniach nie straciliśmy bramki, a dzisiaj gol dla gości padł trochę z przypadku. Dobrze to rokuje na pozostałe mecze, bo widzę, że linia defensywna staje się powoli monolitem. Cieszy szczególnie zwyżka formy Mazura, który swoimi akcjami rozrywał szyki obronne przeciwnika i tym samym robił miejsce kolegom z drużyny. Pogoń dzięki dobrym meczom w ostat-nich kolejkach awansowała na 9 miejsce w tabeli i zrobiła duży krok, aby zapew-nić sobie utrzymanie w Saltex IV lidze. Kolejnym rywalem biało-niebieskich będzie drużyna TORu Dobrzeń Wielki, zajmująca 12 pozycję w tabeli. W po-przedniej spotkaniu między drużynami padł wynik remisowy – 2:2. Mecz roze-grany zostanie 17 maja na stadionie w Dobrzeniu Wielkim.

Jarosław Szóstka

Trzy dobre kolejki

OSiR: turnieje siatkówki i tenisa na początek majówkiOśrodek Sportu i Rekreacji w Prud-niku na majowy, długi weekend tra-dycyjnie przygotował imprezy spor-towo-rekreacyjne dla mieszkańców naszego miasta i okolic. 1 maja w parku miejskim rozegrano turnieje: trójek siatkarskich oraz tenisowych par deblowych.

Do turnieju trójek siatkarskich, od-bywającego się na „Orliku”, zgłaszano drużyny czteroosobowe - trzy osoby na boisku, plus zawodnik rezerwowy. Jak powiedział nam Mateusz Trybuła z OSiR – organizator turnieju siatkówki – w za-wodach udział wzięło dziewięć zespo-łów, w tym dwie drużyny kobiece. Uczestników podzielono na dwie gru-py, w których rywalizowało ze sobą 5 i 4 zespoły, grające systemem „każdy z każdym”. Mecze były rozgrywane do 2 wygranych setów. Ze względu na dużą liczbę spotkań, w fazie grupowej sety rozgrywano do 10 wygranych punktów. W półfinałach grano do 15 punktów w secie.Fazę grupową pechowo rozpoczęła ko-bieca drużyna IDEA SR, kiedy to już w pierwszym meczu jedna z zawodniczek doznała kontuzji, uniemożliwiającej dal-

szą grę, przez co zespół był zmuszony wycofać się z rozgrywek.- Wielu uczestników dobrze zna się z występów w Prudnickiej Lidze Siat-kówki. Przyjechały także dwa zespoły z Lubrzy, jest nawet kilku zawodników trzecioligowych. Dlatego poziom jest całkiem niezły – powiedział nam Mate-usz Trybuła.Dodał, że choć przed turniejem trudno było wskazać zdecydowanych fawory-tów, to już faza grupowa dała do my-ślenia – jeden zespół przeszedł ten etap wygrywając wszystkie spotkania. Swoją wartość potwierdził też, wygrywając w meczu półfinałowym, a ostatecznie zwyciężył w całym turnieju.Mowa o drużynie „BBS”, która w meczu finałowym pokonała 2:0 ekipę „Przyja-ciół SPPS-u”. W meczu o trzecie miejsce, również wynikiem 2:0, „Ludzie Krymu” wygrali z drużyną „The Animals” (wcze-śniej, w półfinałach, zespół „BBS” poko-nał 2:0 „Animalsów”, a „Przyjaciele SPPS--u” zwyciężyli w konfrontacji z „Ludźmi Krymu”, również 2:0).

Wyniki Turnieju Trójek Siatkarskich:I miejsce: „BBS” (Adam Sieroń, Michał Bąk, Michał Begej)

II miejsce: „Przyjaciele SPPS-u” (Radek Englot, Patryk Żuchowicz, Tomasz Ebel, Daniel Urbański)III miejsce: „Ludzie Krymu” (Paweł Marczyński, Kamil Lubaszka, Dawid Raróg)IV miejsce: „The Animals” (Grzegorz Łosiewicz, Ryszard Jelonek, Paweł Ło-siewicz)

Turniej tenisowych par deblowych rozegrano na pobliskich kortach ziemnych. Do zawodów zgłosiły się cztery pary deblowe.- Byli wśród nich zawodnicy przyjezd-ni: jeden uczestnik z Głuchołaz, a tak-że jedna para mieszana – mikst z Gło-gówka. Pozostali zawodnicy to osoby na co dzień grające na kortach w pru-dnickim parku - mówił Ryszard Stachu-ra, organizator turnieju tenisowego.Również w tych zawodach rozgrywki toczyły się w systemie „każdy z każdym”. Mecze grano do dwóch wygranych se-tów, i do sześciu gemów w secie.Podsumowując zawody Ryszard Stachu-ra mówił, że przebiegły one w bardzo dobrej atmosferze i charakteryzowały się wyrównanym poziomem gier - w kilku pojedynkach o końcowym wyni-

ku przesądziły ostatnie piłki w decydu-jącym secie. Ostatecznie w zawodach najlepsi okazali się goście z Głogówka, mikst Inna Strzoda - Marek Lęcznar.

Wyniki Turnieju Par Deblowych:I miejsce: Inna Strzoda - Marek Lęcznar (Głogówek)II miejsce: Mirosław Malinowski - To-masz włodowskiIII miejsce: Jakub Pikuła - Ryszard Za-morski

IV miejsce: Włodzimierz Sokołowski - Grzegorz Tryńczuk

Uczestnikom zawodów Ośrodek Sportu i Rekreacji zapewnił napoje izotonicz-ne. Wszystkie zespoły otrzymały także dyplomy, a zdobywcy miejsc I-III także pamiątkowe puchary.

Bogusław Zator

fot. B. Zator

Po 24 kolejce Saltex IV ligi Pogoń Prudnik awansowała na 9 miejsce w tabeli. Wszystko za sprawą udanych meczów wyjazdowych i popi-su prudniczan w meczu z Olimpią Lewin Brzeski. 3 maja biało-niebiescy zmierzyli się z MKS-em Gogolin i pomimo wielu sytuacji, w tym zmarnowanym rzucie karnym, ostatecznie zremisowali 0:0 i zdobyli pierwszy punkt w meczach wyjazdowych podczas rundy rewanżowej. Bezbramkowy remis padł także w spotkaniu Pogoni z Orłem Źlinice. Prawdziwy lekcję futbolu prudniccy piłkarze dali Olimpii Lewin Brzeski, którą pokonali na własnym stadionie aż 6:1.

Małapanew OzimekSparta PaczkówSkalnik GraczeOKS OlesnoChemik Kędzierzyn-KoźleStal BrzegOOrzeł ŹliniceŚląsk ŁubnianyPogoń PrudnikOlimpia Lewin BrzeskiStarowiceTOR Dobrzeń WielkiOtmęt KrapkowiceMKS MKS GogolinGLKS KietrzNaprzód Jemielnica

242424242424242424242424242424242424

564545454336343431313030302623232219

18-2-413-6-513-6-513-6-512-7-511-3-1010-4-1010-4-109-4-119-4-119-3-129-3-128-6-108-2-147-2-157-2-157-1-166-1-17

60-1650-3448-2449-2748-2539-3451-4251-4223-2735-4843-4839-4739-4245-6428-3828-3832-7438-77

Page 20: Gazeta Prudnik 24 - numer 30

R E K L A M A

www.prudnik.eu

DO WYNAJĘCIA TANIO!

Przy ul. Prężyńskiej 19, Prudnik: dwie lakiernie samochodowe, warsztaty samochodowe, hale

magazynowe, działającą myjnie samochodową oraz biurowiec z parkingiem. Możliwe podziały obiektów na części.

606 321 961Czekam napropozycje!

GAZETA

RE

KL

AM

A

RE

KL

AM

A