gazetka mu3w nr 42 maj-czerwiec 2015 r

16
Nakład 150 egz. Magazyn bezpłatny ISSN 2084-6355 GAZETKA Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku Nr 42, maj-czerwiec 2015 r. X Jubileuszowy Rok Akademicki na finiszu Tradycyjnie, 3 Maja przedstawiciele MU3W z kwiatami pod Po- mnikiem Boległych przy placu Stefana Starzyńskaiego. Fot. M.I. Spotkanie wielkanocne ozdobił występ młodzieży z Gimnazjum Społecznego w Mila- nówku z fragmentem „Godów weselnych” Schillera (reż. Iwona Dornarowicz). Fot. M.I. Na spotkanie wielkanocne w MU3W Panie Burmistrz i Przewodniczaca Rady Miasta prócz życzeń wielkanocnych przyniosły mazurka. Fot. M.I. Zaproszeni Goście i słuchacze MU3W przy stole wielkanocnym (relacja na str. 5). Fot. M.I.

Upload: truongcong

Post on 11-Jan-2017

217 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Nakład 150 egz.Magazyn bezpłatny

ISSN 2084-6355

GAZETKA

Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku Nr 42, maj-czerwiec 2015 r.

X Jubileuszowy Rok Akademicki na finiszu

Tradycyjnie, 3 Maja przedstawiciele MU3W z kwiatami pod Po-mnikiem Boległych przy placu Stefana Starzyńskaiego. Fot. M.I.

Spotkanie wielkanocne ozdobił występ młodzieży z Gimnazjum Społecznego w Mila-nówku z fragmentem „Godów weselnych” Schillera (reż. Iwona Dornarowicz). Fot. M.I.

Na spotkanie wielkanocne w MU3W Panie Burmistrz i Przewodniczaca Rady Miasta prócz życzeń wielkanocnych przyniosły mazurka. Fot. M.I.

Zaproszeni Goście i słuchacze MU3W przy stole wielkanocnym (relacja na str. 5). Fot. M.I.

Page 2: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Str 2 Gazetka MU3W nr 42, maj-czerwiec 2015 r.

Kolejny raz Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku funduje nagrody dla najstaszej uczestniczki i najstarszego uczestnika, tym razem III Biegu STO-nogi. Tak jak w ubiegłym roku byli to Teresa Żywek i Eugeniusz Moszkiewicz, oboje z Warszawy. Fot. M.I.

Pojechaliśmy autokarem do Radzuejowic, gdzie w Pałacu zwiedziliśmy wystawę obrazów Józefa Chełmońsmiego. - relacja na stronie 4. Fot. M.I.

Cztery fotografie z Albanii, którą część na-szej grupy zwiedzajacej Chorwację miała okazję odwiedzić w ostatnich dniach poby-tu. Pisze o tym Grażyna Medyńska (str. 14). Fot. G.M..

Page 3: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku Str 3

Od Redaktora Szanowni Czytelnicy!Tym numerem „Gazetki” podsumo-

wujemy 10 lat istnienia Milanowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Przed nami uroczyste zakończenie Roku Akademickiego, które będzie okazją do wspomnień i głębszych refleksji. W tym krótkim tekście chciałbym podzielić się tylko kilkoma spostrzeżeniami rocznico-wymi.

Spośród 413 osób, które w ciągu 10 lat w różnych okresach były słuchacza-mi MU3W jest kilkadziesiąt, które są ra-zem od początku istnienia Uniwersytetu. Większość - to słuchacze, którzy uczestni-czą w zajęciach przez kilka lat, jednakże wiek, choroby, zmiana miejsca zamiesz-kania, konieczność opieki nad wnukami powodują, że jedni odchodzą, a na ich miejsce pojawiają się nowi. Jednak mimo dużej „płynności” jest nas wciąż 150-180 osób aktywnych i ci nowi z łatwością wtapiają się uniwersytecką społeczność. Świadczy to o stabilności i trwałości rela-cji pomiędzy słuchaczami - można mówić o powstaniu środowiska ludzi o podob-nych aspiracjach i upodobaniach.

Ostatnie dwa lata obfitowały w róż-nego rodzaju inicjatywy „zagospodaro-wania” seniorów w perspektywie ogól-nokrajowej - państwowej: 2 Kongresy UTW, program ASOS MPiPS, 40 -lecie UTW w Polsce, Rok UTW, Europejski Rok Aktywności Seniorów, powstanie Sejmowej Komisji ds. seniorów, przygo-towania do utworzenia parlamentu se-niorów i wiele pomniejszych. Nie zmienia

to faktu, że jakość życia seniorów (poza oczywiście stroną ekonomiczną) zależy od nich samych i od inicjatyw organiza-cyjnych na szczeblu lokalnym miasta czy gminy.

Niestety, zbyt często świat seniorów jest marginalizowany: zagospodarowa-nie czasu wolnego młodzieży - to problem całego społeczeństwa, zagospodarowanie czasu seniorów - to ich prywatna spra-wa. Zdrowie młodzieży - to sprawa przy-szłości nas wszystkich, zdrowie seniorów - to dłuższy okres pobierania przez nich emerytury. Takie stereotypy są dość po-wszechne i nawet najsprawniej działające organizacje seniorskie są traktowane jako „towarzystwa wzajemnej adoracji” bez znaczenia ogólnospołecznego i nie zasłu-gujące na wsparcie zewnętrzne.

Tym bardziej godne podziwu są wysił-ki osób starszych, aby w sposób godny i aktywny funkcjonować w społeczeństwie. Potrzeba zdobywania wiedzy, która nie da się wykorzystać do zdobywania pie-niędzy, potrzeba ruchu - mimo ograniczo-nej sprawności, potrzeba dorównywania młodym - mimo, że biegają coraz szyb-ciej, to nie fanaberie „wapniaków” tylko warunek zachowania ludzkiej godności. Argument, że to kosztuje, jest nie do przy-jęcia.

Myślę, że historia 10 lat MU3W (Kalendarium na str. 8 - 11) jest żywym przykładem na to, że z krzywdzącymi seniorów stereotypami można sobie po-radzić. Wszyscy uczestnicy tego przed-sięwzięcia (brzydko nazywanego obec-nie - projektem) mają powód do dumy

- wprawdzie nie odejmujemy sobie lat, ale dodajemy życia do lat.

Na zakończenie rocznicowych dywa-gacji warto dodać jeszcze jedno: nie wia-domo, czy za następne 10 lat Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku będzie miał uzasadnienie dla swojego istnienia - świat zmienia się tak szybko... ale jedno jest pewne: aktyw-nego uczestnictwa seniorów w życiu pu-blicznym nie da się już powstrzymać.

Michał Inkielman

Spis treści Od Redaktora .........................................3

Aktualności.............................................3

Wakacje to dni najpiekniejsze ... ......................4

Chełmoński, malarz polskich zywiołów ..4

Wielkanoc w MU3W ...............................5

Z wizytą u zapomnianych przodków ......6

Medycyna komórkowa ... .....................7

Kalendarium X-lecia MU3W ...................8

Fado - wieczór muzyczny nr 4 .............12

Wieczór muzyczny nr 5 ........................13

Ormianie w Polsce ...............................13

Corwacja pachnąca lawendą ......... .....14

Fotogaleria ......................................15-16

Warsztaty zdrowiaJuż tradycyjnie, jak co roku, Uniwersytet organizuje zbiorowy wyjazd słuchaczy na Warsztaty Zdrowia. Jest to wyjazd do domu wczasowego nad morzem - tym razem jedziemy do Ustronia Morskiego, (Ośrodek Rehabilitacyjny Leśna Polana) - połączony z zabiegami rehabilitacyj-nymi, zajęciami nordic-walking i wycieczkami krajoznawczymi. Pla-nowany i zarezerwowany termin to 22 sierpnia - 4 września. Dojazd własny - zwykle część osób jedzie samochodami zabierając innych. Bliższych informacji organizacyjnych dla wyjeżdżających udziela p. Henryka Traczyńska-Górniak.

(M.I.)

Aktualności

Koncert - Karaimi w Polsce29 maja 2015 r. w Teatrze Polskim w Warszawie odbył się Uroczysty

Kocert KARAIMI w POLSCE zorganizowany prze Fundację Lwów i Kresy Płd.-WSch. (p. Aleksandra Biniszewska). Patronat honorowy nad kocertem objął Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Udział w Kon-cercie wzięła 50-osobowa grupa słuchaczy MU3W.

„ (...) Karaimi, to niewielka mniejszość narodowa (aktualnie w Pol-sce żyje ok. 400 osób) pochodzenia tureckiego. Przybyli do Polski w sredniowieczu ze swych pierwotnych siedzib na Krymie, osiedlajac sie na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rusi Czerwonej. (...) Współcześnie są jedną z czterech uznanych prawnie mniejszości etnicznych w Polsce (...)” - czytamy na zaproszeniu.

(M.I.)

Uroczyste zakończenie 10. roku akademickiego MU3W.12 czerwca o godz. 16 w sali Teatru Letniego MCK w Milanówku odbędzie się zakończenie Jubileuszowego 10. Roku Akademickiego Milanowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W programie: pre-zentacja dorobku MU3W, wystapienia Gości, podziękowania, dy-plomy i część mniej oficjalna - koncert Zespołu Ormiańskiego, tort jubileuszowy i lampka szampana.

(M.I.)

Monografia o MU3WZ okazji dziesięciolecia MU3W przygotowywane jest wydanie mo-nografii poświęconej ludziom tworzącym społeczność uniwersy-tecką. Celem publikacji jest prezentacja doświadczeń organizacji seniorskiej jako praktycznej realizacji haseł aktywizacji seniorów, nauki przez całe życie i sztuki zdrowego starzenia się. Kilkaset osób, które przez te 10 lat uczestniczyło w życiu Uniwersytetu odnajdzie w niej wspomnienia, Ci którzy dopiero wchodzą w trzeci wiek - przykłady do naśladowania i błędy do unikania. Monografia będzie wydana (jeśli znajdą się środki finansowe) w formie eleganckiego albumu z bogatym materiałem faktograficznym. Przewidujemy wydanie monografii w terminie umożliwiającym prezentację i udo-stępnienie czytelnikom w dniu inauguracji Roku Akademickiego 2015/2016.

(M.I.)

Page 4: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Str 4 Gazetka MU3W nr 42, maj-czerwiec 2015 r.

Niedaleko Łowicza, w Boczkach, 7 listopada 1849 r.,w ro-dzinie Józefa Adama Chełmońskiego rodzi się syn, któremu po ojcu dano imię Józef.

Już jako dziecko, zafascynowany urodą Ziemi Łowickiej i wielobarwnością strojów jej mieszkańców szkicuje i maluje postacie chłopów podczas ich codziennych zajęć.

Zdolności artystyczne dostrzegają jego rodzice i po ukończe-niu przez Józefa Chełmońskiego gimnazjum Realnego w War-szawie, ojciec jego zezwala na edukację artystyczną w klasie rysunkowej.

Duży wpływ na młodego malarza ma Wojciech Gerson, który jest nie tylko wykładowcą w szkole ale także przyjacielem.

To on właśnie namawia Chełmońskiego do kontynuowania studiów w Monachium. W Monachium powstaną takie obrazy jak „Dziewczyna w ogrodzie” „Żurawie „ „Zadymka”, czy „So-bota na folwarku”.

Po ukończeniu studiów wraca do Polski i zaproszony przez swojego znajomego wyjeżdża na Podole. Zauroczony jest dzi-kością i bezkresnością tamtejszej przyrody, maluje „Czajki”, „Stóg na Pińszczyźnie”, czy „Jarmark na Kresach”.

Wraca do Polski, zakłada rodzinę, kupuje dworek w Kul-kówce i wraz z żoną, czterema córkami i dwoma synami miesz-ka w niej aż do śmierci – do 6 kwietnia 1914 roku.

W Kuklówce powstają między innymi takie obrazy jak „Babie lato”, „Bociany” „Kaczeńce”, „Powrót z kościo-ła”, czy „Pod Twoją obronę”. Jest częstym gościem w pałacu w Radziejowicach.

Właśnie do tego pałacu wybraliśmy się 25 kwietnia, aby obejrzeć wystawę obrazów J. Chełmońskiego.

Pałac w Radziejowicach to przepiękny obiekt, który powstał w XV w. Dbali o niego jego właściciele i ich spadkobiercy. Roz-budowywali, remontowali, gościli bardzo szacownych gości. Przyjeżdżali do pałacu Zygmunt III Waza, Władysław IV, Jan III Sobieski, sławni malarze i literaci- Juliusz Kossak, Hen-ryk Sienkiewicz, Lucjan Rydel, Jarosław Iwaszkiewicz i Julian Tuwim

II wojna światowa nie oszczędziła pałacu - reszty, po wojnie, dokonali szabrownicy. Pałac stałby się całkowitą ruiną, gdyby nie zainteresowało się nim ówczesne Ministerstwa Kultury. Pa-łac przeszedł generalny remont i w 1965 roku stał się Domem Pracy Twórczej i pełni tę rolę do dziś.

Przyjeżdżają do Radziejowic artyści, gdzie w spokoju i ci-szy mogą pracować. Niektórzy przyjeżdżają na weekend, nie-którzy na dłużej ale szczególną sympatią obdarzył pałac Jerzy Waldorff, który jego rezydentem był przez 30 lat.

Piętnaście lat zajęło tworzenie wystawy malarstwa J. Chełmońskiego. W 2013 roku, rok przed setną rocznicą śmier-ci malarza, uroczyście ją otworzono.

Chełmoński - malarz polskich żywiołów

Skończyłem właśnie wierszo-waną książeczkę „Spacer dzieci wśród słów księ-dza i poety Jana Twardowskiego” (zamówiono ją dla najmłodszych w związku ze 100-le-ciem urodzin Księdza). W ostatnim roz-dziale piszę o letnich miesiącach małego Janka w Milanówku, pozwalam sobie przesłać Pani ten milanowski fragment.

Waldemar Smaszcz

Wakacje to dni najpiękniejsze,podarowane nam przez Boga,przez całe życie Ksiądz powtarzał,że nic lepszego mieć nie można.Wakacje na wsi, nigdy w mieście, bo tyle dzieje się w przyrodzie:nad rzeką, w lesie i na łące,za oknem, w sadzie i ogrodzie.

Kiedy się lato zaczynało,rodzice zawsze w Milanówkuwynajmowali dom pod lasem,gdzie były grzyby i borówki. Jeszcze poziomki i maliny - wspominał Ksiądz. - Aż do wieczoraod rana już znikałem z domu,że trudno było mnie przywołać.

* * *

Za sójką biegał, szukał sowy,słuchał dzięcioła i kukułki, a na polanie spotkał sarnę,lisa, gdy wyjrzał z swej kryjówki.

Niemniej niż las polubił łąkę,wysokie trawy pełne kwiatów,zioła nazywał po imieniui rozpoznawał po zapachu.Jeszcze po latach Ksiądz pamiętał ich nazwy czule pieszczotliwe:mioduńka czy zajęcza łapka,jaskółcze ziele, wabik, miłek.

Pisał, że wszyscy zakochanijakby przyrody się uczyli:– Mój ty szczypiorku, fiołku, bratku...mówią do siebie, cisi, mili.Czasem się jednak może zdarzyć,że książki im się pomieszają.Otworzą jakąś z zoologiii innym tonem już wołają:– Ach, ty bawole, małpo, klępo,baranie, ośle, ty ropucho,hipopotamie, koczkodanie...Jak przykro musi być to słuchać!

* * *Chyba też wtedy w MilanówkuJanek zachwycił się biedronką,małą jak kropla bożą krówką,ze skrzydełkami, siedmiokropką.Podobna jest do pięknej broszki,czerwonej, widać ją z daleka.

Nie można jednak jej zatrzymać,ledwie przysiądzie, już ucieka.

I może stąd się wziął ten wierszyk,który zna w Polsce każdy malec:– Leć biedroneczko, leć do niebai przynieś chleba mi kawałek. –Zapewne

kiedyś mały Janekteż tak się bawił z bożą krówką.Zachęcał, chociaż żal mu było,że ją na ręce miał króciutko.

Biedronki potem powracały,wraz ze wspomnieniem lasu, łąki.Nawet się ksiądz Twardowski modlił,by zostać „Janem od Biedronki”.Kiedyś napisał w jednym z wierszy,o mrówce, ważce i biedronce:Zamyśliłby się nad nią papież z policzkiem opartym na ręce.

Mała biedronka na źdźble trawy, inna na listku czy gałęzi.W pokoju Księdza na rysunkach, które mu przynosiły dzieci.Także na kocu, na poduszce,na kubkach pięknie malowane.Jeśli nie „Janem od Biedronki”,to został „wśród biedronek Janem”.Przypominały mu dzieciństwo,gdy niby konik polny hasałw trawie na łące czy nad rzeką,na całe dnie przepadał w lasach.

Waldemar Smaszcz

Wakacje, to dni najpiękniejsze...

Page 5: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku Str 5

W dziesięciu salach wyeksponowane zostały przepiękne ob-razy „malarza polskich żywiołów”, każda sala ma swoją nazwę, która informuje nas o tematyce wiszących tam obrazach.

W skład tej ekspozycji wchodzą takie znane obrazy jak „Sój-ka”, „Przed deszczem”, „Pastuszkowie” „Staw w Radziejowi-cach”, „Wnętrze chaty na Polesiu”, „Przy ognisku”, „Żurawie”, „Dropie” czy „Kurhan na Ukrainie”. Zauroczeni jesteśmy kolo-rytem obrazów, realizmem namalowanych scen.

Kiedy kończymy oglądanie wystawy czujemy żal, że to już koniec spotkania z Józefem Chełmońskim, ale wiemy, że były to niezapomniane chwile i na długo zachowamy je w pamięci.

Wychodzimy z pałacu, wsiadamy do autokaru i jedziemy do Kuklówki Radziejowickiej, do Muzeum Lwowa i Kresów. W dworze Biniszewicze przechadzając się po pomieszczeniach dworu, zaglądając do kuchni, salonu, biblioteki, kancelarii, ja-dalni czy gościnnej sypialni poczujemy się przez chwilę gośćmi kresowej rodziny szlacheckiej.

Elżbieta Przeździecka

… Alleluja! biją dzwony,Głoszęc w świata wszystkie strony,

Że zmartwychwstał Pan. Alleluja, alleluja, alleluja! …Co roku, wraz z nadejściem wiosny, kiedy przyroda budzi

się do życia, w każdym z nas rośnie nadzieja na pozytywną od-mianę w różnych dziedzinach życia codziennego. Ale wiosna to także piękne święta w kolorach wiosny. Święta Wielkanocne. W wielkanocnych dekoracjach dominują różne odcienie zieleni, piękna żółć żonkili, głęboki fiolet barwinka i mieszane kolory bratków.

Dla chrześcijan Wielkanoc jest najważniejszym świętem, które obchodzi się na pamiątkę męczeńskiej śmierci Jezusa, ale przede wszystkim Jego Zmartwychwstania. Dlatego jest to święto radosne. Tak naprawdę, ostatnim akcentem przygo-towania Świąt jest święcenie pokarmów w Wielką Sobotę. Zaś wNiedzielę i Poniedziałek Wielkanocny składamy sobie życze-nia, ciesząc się spotkaniami z rodziną i przyjaciółmi, a także wiosenną aurą i budzącym się życiem. Lecz to nie koniec, bo przecież chrześcijanie radują się jeszcze przez 50 dni, aż do Wniebowstąpienia Pańskiego.

Okres około wielkanocny w wielu rodzinach i środowiskach przeżywa się podobnie radośnie i uroczyście. Tak też już od 10 lat dzieje się w naszym UTW. W dniu 31 marca, w ozdo-bionej kwitnącą forsycją, pięknymi palmami i pisankami sali konferencyjnej UM odbyło się miłe przedświąteczne spotka-nie MU3W. Uroku dodawała wystawa obrazów namalowanych przez utalentowanych plastycznie naszych kolegów. Poza wła-dzami naszego miasta, panią Burmistrz Wiesławą Kwiatkowską i Przewodniczącą Rady Miejskiej panią Małgorzatą Trębińską, na spotkanie przybył ksiądz dziekan Zbigniew Szysz. Gościem był również Maciej Bohosiewicz z Fundacji Ormiańskiej.Wszy-scy zasiedli do pięknie wiosennie przystrojonych stołów, peł-nych różnorodnych typowo wielkanocnych przysmaków. Były tam oczywiście jako symbol nowego życia jajka pod różnymi postaciami, różnorodne sałatki, ryby, biała kiełbasa oraz mazur-ki i inne rozmaite słodkości.

Na wstępie Prezes MU3W, pani Dominika Inkielman ser-decznie przywitała zaproszonych gości. Przy tej świątecznej okazji opowiedziała o niezwykle ważnym dla MU3W wyda-rzeniu, jakim był udział naszej delegacji w II Kongresie UTW, który odbył się dnia 30 marca 2015 r. w sali Opery Narodowej Teatru Wielkiego w Warszawie. Kongres otworzyła Małżonka Prezydenta RP, Pani Anna Komorowska, zaś Pan Prezydent tym razem występował w charakterze gościa honorowego. Pani Dominika zwróciła uwagę na serdeczną atmosferę spotkania i merytoryczny poziom dyskusji na Kongresie oraz szczególnie życzliwy stosunek Pana Prezydenta i Jego Małżonki do zapro-szonych przedstawicieli UTW.

Po tej krótkiej, lecz koniecznej dygresji, już nawiązując do nadchodzących Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, pani Pre-zes, w imieniu całego MU3W, złożyła świąteczne życzenia za-proszonym gościom oraz naszym studentom i oddała głos pani burmistrz Wiesławie Kwiatkowskiej, która skierowała wiele serdecznych słów do wszystkich obecnych, przekazując pani Dominice świąteczny prezent - wielkanocny mazurek z dedy-kacją od władz miasta. Do życzeń dołączyła się przewodnicząca Rady Miasta Małgorzata Trębińska. Ksiądz Zbigniew Szysz, po krótkiej modlitwie wspominającej Mękę i Zmartwychwstanie Pana Jezusa, poświęcił wielkanocne stoły i nawiązał do tragicz-nych losów, cierpień i śmierci wielu żołnierzy wyklętych, któ-rzy powinni stać się dla współczesnych wzorem prawdziwych patriotów.

Po symbolicznym podzieleniu się jajkiem, nastąpiła część artystyczna, którą pod kierunkiem pani Iwony Dornarowicz, przygotowali uczniowie Gimnazjum Społecznego w Milanów-ku. Młodzi aktorzy świetnie poradzili sobie z tekstami opartymi o „Gody weselne” Leona Schillera. Pięknie odegrali swoje role, przedstawiając widzom większość elementów dawnych godów weselnych, od zrękowin, przez błogosławieństwo rodziców, po-przez różne przedślubne obrzędy ludowe, zwłaszcza dotyczące „dylematów” panny młodej i zachowań pana młodego. Barwne kostiumy, dużo piosenek, śpiewanych z podkładem muzycz-nym oraz a capella, chóralnie i solo, jednym słowem znakomi-cie oddana pełna ludowość. Serdeczne oklaski i drobne słodkie upominki dla młodych aktorów zakończyły część artystyczną wielkanocnego spotkania. Warto przypomnieć, że nie po raz pierwszy MU3W tworzy pomost łączący doświadczenie senio-rów i młode pokolenie, które dopiero wchodzi w życie. Potem rozmowom i biesiadowaniu końca nie było.

Uczestnicy spotkania wielkanocnego często zmieniali miej-sca przy stole, wzajemnie poruszając rozmaite tematy. Panowa-ła naprawdę przyjazna atmosfera. A że wiosenny dzień jest już dłuższy, jakoś nikomu nie śpieszyło się do domu.

Natomiast my wszyscy, życzmy sobie, aby zdrowie, spokój i pogoda ducha nie opuszczały nas nie tylko w czasie tych pięk-nych, radosnych świątecznych dni, lecz w wielu dalszych mie-siącach i latach.

I jak najczęściej powtarzajmy sobie: „…Bądźmy wszyscy weseli, jako w niebie Anieli, czegośmy

pożądali, tegośmy doczekali. Alleluja, alleluja!”

Anna Elżbieta Kuldanek

Wielkanoc w MUTW

Page 6: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Str 6 Gazetka MU3W nr 42, maj-czerwiec 2015 r.

WstępPo latach wykorzenienia coraz popularniejsze staje się

poszukiwanie przodków, ustalanie własnych korzeni. Pojawiają się publikacje książkowe, zwłaszcza o rodach, nie tylko znanych z historii. Donosi o tym także prasa mająca wysokie nakłady, jest to częsty temat w periodykach lokalnych.

W poniższym tekście chcę podzielić się z Czytelnikami swym doświadczeniem z pracy przy wywodach przodków (WP) jakie robiłem w parafii rodzinnej i częściowo w parafiach okolicznych. Jakkolwiek nie wyczerpuję tematu to moje uwagi, mam nadzieję, mogą być wskazówką dla tych wszystkich, którzy się zechcą tym zająć.

Drzewo genealogiczne a wywód przodkówW rozmowach czy tekstach pisanych na

temat genealogii najczęściej pada termin „drzewo genealogiczne” (DG), nie zawsze słusznie. Drzewo genealogiczne bowiem to zobrazowanie, w sposób często bardzo efektowny, wszystkich odszukanych potomków kogoś z przeszłości, np. jednego z przodków. Ma na ogół kształt nieregularny – w zależności od ilości mężów/żon i dzietności protoplasty i jego/jej potomnych może być mniej lub bardziej rozgałęzione, pewne gałęzie mogą zanikać (w przypadku bezdzietności bądź wczesnej śmierci wszystkich dzieci), inne rozrastać się coraz bardziej. Bywa, że zilustrowanie (w dwóch wymiarach) wszystkich potomków jest trudne. Podobieństwo z częścią naziemną drzewa jest znaczne.

Uzupełnieniem „drzewa genealogicznego” może być „wywód przodków” (WP) pokazujący protoplastów, czyli korzenie. W odróżnieniu od drzewa ma kształt regularny, każdy ma bowiem dwoje rodziców, czworo dziadków, ośmioro pradziadków, itd. Z każdym coraz starszym pokoleniem ilość przodków podwaja się – rysunek obrazujący WP przypomina trójkąt równoramienny, w żargonie zwany „trójkątem genealogicznym” (TG).

Wiedza czy niewiedza?W pierwszych wersach Ewangelii wg św. Łukasza podany jest

męski rodowód św. Józefa: 14 pokoleń od Abrahama do Dawida, kolejne 14 pokoleń do przesiedlenia babilońskiego i następne 14 pokoleń do Józefa. Jeśli nawet są w tym wywodzie błędy, to nie umniejszają one ogromu wiedzy Żydów o ich przodkach, przekazywanej ustnie z pokolenia na pokolenie. Sądzę, że niewielu z nas potrafi wymienić wszystkich swych pradziadków (co nie jest powodem do dumy), a to zaledwie przodkowie z 3-go pokolenia.

Parę zdań o dokumentach metrykalnychNa akta metrykalne składają się 3 grupy dokumentów:

chrzty/urodzenia, śluby i zgony. Są sporządzane od około 1580 r. (tzn. chrzty, gdyż śluby a zwłaszcza zgony zaczęto spisywać później). Do wejścia w życie Kodeksu Napoleona (KN) w sierpniu 1810 r. sporządzane były w parafiach i mają charakter religijny (notowana jest data chrztu, a nie urodzenia); pisano je po łacinie. W latach 1797-1810 obowiązywał w nich wzorzec austriacki (podział na wsie), co było konsekwencją utraty niepodległości i znalezienia się w zaborze austriackim. Kodeks Napoleona wprowadził do dokumentów język polski, a że zobowiązywał proboszczów do pełnienia funkcji urzędnika stanu cywilnego, więc akta nadal sporządzano w parafiach. W latach 1810-25 miały one charakter wyłącznie cywilny (są to akta gminne, zanotowani są tam Żydzi, a w aktach urodzeń nie ma zanotowanych rodziców chrzestnych), w dokumentach sporządzanych od 1826 r. są informacje zarówno cywilne jak

i wyznaniowe. Akta z lat 1868-1915 spisywano po rosyjsku, co było jedną z wielu represji jakie dotknęły ziemie Królestwa Polskiego po Powstaniu Styczniowym. Dokumenty metrykalne powstałe po 1810 r. spisywano w dwóch egzemplarzach – jeden (tzw. unikat, spisywany niekiedy nadal po łacinie) zostawał w parafii, drugi (duplikat sporządzany po polsku) odsyłano do sądu pokoju. Z akt łacińskich można poznać rodziców chrzestnych dzieci urodzonych w latach 1810-1825. Forma dokumentów, a zwłaszcza ilość zawartych w nich danych ulegała zmianom – najdłuższe są z pierwszych lat po 1810 r.

Miejsce przechowywaniaAkta z ostatnich stu lat znajdują się w Urzędzie Stanu

Cywilnego (USC) właściwym dla danej gminy, nie zawsze pokrywającej się z parafią. Akta starsze, na ogół sporządzane już pod rządami Kodeksu Napoleona, czyli po 1810 r., przechowywane są w Archiwum Państwowym (AP). Akta sprzed 1810 r., jeśli są, znajdują się w parafiach lub w Archiwum Diecezjalnym (AD).

Zdarza się, że w AP są stare dokumenty metrykalne (sprzed 1810 r., łacińskie), częściej zaś w AD są również dokumenty późniejsze, pisane po polsku i po rosyjsku,

przekazywane w ostatnich latach przez parafie. Bogate i znakomicie zorganizowane jest AD przy kurii biskupiej w Drohiczynie.

Pierwsze krokiPrzed przystąpieniem do poszukiwań w aktach metrykalnych

należy wśród krewnych zweryfikować swą dotychczasową wiedzę, porozmawiać z najstarszymi w rodzinie, spisać znane fakty metrykalne o przodkach i ich rodzeństwie. Zanotować dane z nagrobków przodków, jeśli tych informacji nie można zdobyć inaczej. Z taką wiedzą można rozpocząć poszukiwania. Radzę zaopatrzyć się w aparat fotograficzny, zwłaszcza cyfrowy, by poznane dokumenty fotografować do przyszłego archiwum rodzinnego. Zawsze należy szukać dokumentu dotyczącego osoby, o której wiemy z relacji krewnych lub z wcześniej poznanych dokumentów. Zainteresowani szerszą historią swej rodziny powinni także gromadzić dane dotyczące rodzeństwa przodków.

Na początku na ogół udajemy się do parafii, licząc na pomoc księdza. Dobrze jest umówić się, przygotowując księdza na wizytę. Można też rozpocząć od USC, gdzie na ogół życzliwie traktują takich petentów. Dokumentów z lat 1810-1914 można poszukiwać w AP, gdzie można liczyć na fachowe porady pracowników i pomoc w odczytaniu danych z dokumentów spisywanych cyrylicą.

Zachęta i ostrzeżenieWszystkich, którym nie są obojętne dzieje rodziny gorąco

zachęcam do pracy przy wywodzie przodków. Notując pozornie suche fakty: urodzenia i zgony dzieci, wczesne zgony żon (często w połogu) czy mężów, powtórne śluby wdowców zawierane kilka tygodni po śmierci żony (powodowane koniecznością zapewnienia opieki osieroconym małym dzieciom) stajemy się uczestnikami ich radości i dramatów. Poznając kolejne pokolenia protoplastów spłacamy dług jaki wobec nich mamy – wszak jesteśmy z ich krwi. Oni w zamian mają dla nas szczególny dar – uczucie nieznane wcześniej: radość i satysfakcję z ich poznawania, z uczestnictwa w ich życiu. Lojalnie też przestrzegam – jest to tak fascynujące zajęcie, że łatwo popaść w uzależnienie, które może okazać się czasochłonne i kosztowne. Każdy sam musi zdecydować czy warto. Ja zajmuję się tym

Z wizytą u zapomnianych przodków

Page 7: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku Str 7

Podróże kształcą ...W maju grupa 21 osób z MU3W (niektórzy tydzień, niektórzy 2 tygodnie) podróżowała po Bałkanach.

Zwiedzając Chorwację i Czarnogórę napotkaliśmy wielu życz-liwych ludzi. Szczególnie Czarnogórcy byli tak mili, że całko-wicie bezinteresownie podzielili się swoją mądrością życiową zawartą w dziesięciu przykazaniach:

1. Człowiek rodzi się zmęczony, a żyje aby odpocząć.2.Kochaj łóżko swoje jak siebie samego.3.Odpoczywaj za dnia, abyś w nocy mógł spać.

4. Nie pracuj - praca zabija.5. Jeśli spotkasz kogoś, kto odpoczywa - pomóż mu.6. Pracuj mniej niż musisz, a to co możesz, przerzuć na innego.7. W odpoczynku jest ratunek - od tego jeszcze nikt nie umarł.8. Od pracy chorujesz - nie umieraj za młodo.9. Jeśli przypadkiem zechce ci się pracować, usiądź, pomyśl,

zobaczysz - przejdzie ci ochota.10. Jeśłi ujrzysz, jak jedzą i piją - dołącz, a jeśli ujrzysz pracu-

jacych - odsuń się, by nie przeszkadzać.

zanotował M.I.

Coraz częściej słyszymy ,że powinniśmy wziąć odpowie-dzialność za swoje zdrowie. Nasze zdrowie w naszych rękach.

I jest to bardzo słuszna teza. Zostało ocenione, że 70% cho-rób związanych jest z nieprawidłowym odżywianiem. To nie genetyka, na którą tak lubimy się powoływać, ale zdrowy styl życia daje szansę na zdrowe życie. Niestety statystyki są przera-żające . Ostatnie 10 lat – epidemia cukrzycy i chorób sercowo--naczyniowych (Gastroenterologia Polska 2010, 17 (1): 47-52). A nowotwory?

Czy są wobec tego możliwości po-wstrzymania rosnącej tendencji chorób cywilizacyjnych? Naprzeciw wychodzi idea medycyny komórkowej.

Naukową koncepcje medycyny ko-mórkowej stworzył niemiecki naukowiec Dr Mathias Rath długoletni współpra-cownik dwukrotnego noblisty Linusa Paulinga, kontynuator badań naturalnych składników odżywczych.

Udowodnił, że większość chorób chro-nicznych rozwija się na skutek długotrwa-łego niedoboru różnorodnych składników naturalnych takich jak witaminy, substancje mineralne, pierwiastki śladowe itd. Pełnią one rolę biologicznych katalizatorów w metabolizmie wszyst-kich komórek naszego ciała.

Choroby więc nie są inicjowane na poziomie organów ale na poziomie komórek. Jeżeli przez lata nie dostarczymy wystarcza-jącej ilości witamin i mikroelementów doprowadzamy do nie-wydolności milionów komórek. Następuje powolne osłabienie, bóle głowy, łamanie paznokci, wypadanie włosów. Organizm wysyła sygnały, których często nie dostrzegamy.W konsekwen-cji dochodzi do uszkodzenia komórek, organów, systemu.

Badania naukowe pod kątem wpływu niedoborów natural-nych składników odżywczych na rozwój chorób takich jak: miażdżycę (powodującą chorobę wieńcową), nadciśnienie tętni-cze, niewydolność serca, arytmię, cukrzycę, osteoporozę, różne rodzaje raka, niedobory w odporności powodujące choroby za-kaźne,w tym AIDS potwierdziły, że zdrowie lub choroba ujaw-niają się na poziomie bilionów komórek, z których składa się nasz organizm.

W odróżnieniu od medycyny konwencjonalnej, która kon-centruje się na funkcji organów i usuwaniu symptomów cho-rób, medycyna komórkowa stawia na profilaktykę prozdrowot-ną .Zwraca uwagę na szczególną rolę jaką odgrywa witamina C w synergii z aminokwasami i innymi nośnikami energii.

Sam brak witaminy C ma wpływ na układ krążenia, choroby serca, nadciśnienie, cukrzyce nowotwory, oraz przedwczesne starzenie się organizmu.

To dzięki medycynie komórkowej może-my zrozumieć, dlaczego choroba sercowo--naczyniowa jest w krajach uprzemysło-wionych „zabójcą numer 1”.

Otóż serce i układ naczyń krwionośnych są najbardziej mechanicznie aktywnymi or-ganami naszego ciała. Poddawane są one nieustannie stresowi ciśnienia krwi i pom-pującej akcji serca, w związku z tym zuży-wają ogromne ilości energii biologicznej.

Pracę serca można porównać do nie-ustannie pracującego silnika – najbardziej eksploatowanej części w samochodzie, wy-

magającej szczególnej pielęgnacji i regularnego uzupełniania stanu oleju. Serce i układ krążenia wymaga - podobnie jak silnik - regularnego dopływu składników odżywczych, a szczególnie mikroelementów, bez których biologiczna energia komórkowa nie może być wytworzona.

Długotrwały niedobór witamin i innych składników odżyw-czych prowadzi do nieprawidłowej funkcji tych komórek przy-śpieszając procesy starzenia naczyń krwionośnych (arterioskle-roza), stanów spazmu prowadzących do nadciśnienia tętniczego i niewydolnej pracy serca.

Naukowy potencjał w uznaniu odkryć dokumentujących zna-czenie komórkowych składników odżywczych dla ludzkiego zdrowia znalazł uznanie w postaci blisko 9 nagród Nobla w la-tach 1928-1964. Najwyższy czas byśmy mogli korzystać z tej wiedzy w profilaktyce zdrowotnej .

Oprac. Krystyna Skajewska

Medycyna komórkowa szansą na długie i zdrowe życie

wiele lat i odszukałem dotychczas około 450 swych przodków, na co mam ponad 800 dokumentów, kopii oryginałów. Pracuję nadal z nadzieją na kolejne odkrycia. Zainteresowanym oferuję informacje i ewentualną pomoc w poszukiwaniach.

Zbigniew Wąsowski

Powyższy tekst pochodzi z wykładu, który p. Zbigniew Wąsowski poprowadził w MU3W 25 marca 2015 r. Wykład był urozmaicony prezentacją kopii różnych archiwalnych dokumentów.

(Przyp. redakcji)

Uproszczony model pojedyńczej komórki organizmu

Page 8: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Str 8 Gazetka MU3W nr 42, maj-czerwiec 2015 r.

1. - 2005/6 W połowie 2005 roku z inicjatywy Marii Dominiki

Inkielman, która wówczas była członkiem Zarządu Towarzystwa Miłośników Milanówka podjęto decyzję powo-łania Uniwersytetu Trzeciego Wieku jako formy działalności TMM.

M.D. Inkielman została powołana na pełnomocnika UTW i jej rola polegała na zorganizowaniu pracy UTW w pierwszym roku działalności. Zebranie TMM w dniu 11 października w budynku Małej Galerii MOK było spo-tkaniem inaugurującym pierwszy rok akademicki Milanowskiego UTW.

Działając w strukturze TMM pracę uniwersytetu organi-zowała Pełnomocnik d/s UTW, p. M.D. Inkielman z pomo-cą p. Grażyny Witwickiej-Kilar. Początki były dość skromne: w pierwszym semestrze odbyło się 5 wykładów, w drugim - już 12 dla 42 słuchaczy. Wykładowcy występowali jako wo-lontariusze. Zajęcia odbywały się w Galerii MOK lub sali OSP Milanówek. W trakcie roku akademickiego uczestnicy wykładów składali deklaracje chęci stałego uczestnictwa w programie UTW. Z końcem roku 2005/6 liczba słuchaczy nie przekraczała 65 osób.

2. - 2006/7Rok akademicki 2006/7 był dla Uniwersytetu rokiem

przełomowym: stał się on niezależną organizacją - stowa-rzyszeniem z własnym zarządem, statutem (uchwalonym 14 czerwca 2006 r) i wpisanym do KRS (1 grudnia 2006 r). Przyjął też oficjalną nazwę Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku i logo MU3W. Było wówczas 70 słuchaczy.

a. DziałalnośćW roku akademickim 2006/07 do MU3W zapisało się 82

słuchaczy w tym 90% słuchaczy, to osoby ze średnim i wyż-szym wykształceniem. Wiek uczestników był zróżnicowany: 40-82 lata.

Do czuwania nad utrzymaniem wysokiego poziomu me-rytorycznego zajęć organizowanych przez Uniwersytet po-wołana została Rada Programowa w której skład weszło 13 osób, w tym 6 profesorów wyższych uczelni. Przewod-niczącym Rady został prof. Stanisław Kazubski.

W II semestrze oprócz zajęć planowych (wykłady, semina-ria) MU3W zorganizował oraz udostępnił dla chętnych mieszkańców naszego miasta akcję o nazwie „Kobieta bez-pieczna”. Udział w szkoleniu wzięło 50 osób. Były to zajęcia teoretyczne (z udziałem: sędziego, adwokata, psychologa, ko-mendanta policji i straży miejskiej, instruktora pierwszej po-mocy) oraz praktyczne (z udziałem techników walk samo-obrony). Akcja mogła być prowadzona dzięki dofinansowaniu przez Miasto, ponieważ MU3W przystąpił do konkursu ofert na realizację zadań publicznych w 2007r. Patronat nad na-szą działalnością objął Burmistrz Miasta pan Jerzy Wysocki.

W ramach MU3W odbywały się zajęcia dodatkowe: bez-płatne warsztaty komputerowe, lektorat z języka angielskiego dla grupy początkującej i zaawansowanej, zajęcia gimnastyki

leczniczej na basenie w Grodzisku Maz., zajęcia gimnastyki chińskiej.

Od kwietnia 2007 r. Uniwersytet rozszerzył działalność o prowadzenie „Saloniku”. Mieścił się on tymczasowo w sal-ce katechetycznej przy Kościele Św. Jadwigi. Spotkania odby-wały się raz w tygodniu Były to spotkania z poetami, dzien-nikarzami, z ciekawymi ludźmi - a wszystko to przy kawie i herbacie. (na podstawie sprawozdania prezesa MU3W za rok 2006/7 - przyp. redakcji)

3. - 2007/8Na Inauguracji roku akademickiego 10 października wy-

kład inauguracyjny wygłosi prof. Bolesław Orłowski: „Polacy a technika”.

Hasło roku: „Całe życie jest szkołą”. Liczba słuchaczy prze-kroczyła 100 osób.

W maju 2007 r. MU3W przystąpił do konkursu organizo-wanego przez Fundację dla Uniwersytetu Jagiellońskiego w ramach programu Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności dla UTW z projektem o nazwie Całe życie jest szko-łą i otrzymał grant. Celem projektu była przede wszystkim aktywizacja i integracja między pokoleniowa. Była to pierw-sza dotacja uzyskana ze środków zewnętrznych, która sprawiła, że MU3W stanął na nogi jako samodzielna or-ganizacja pozarządowa.

W ramach projektu odbyło się 16 wykładów i 8 semina-riów w tym 4 wspólne z TMM. Obejmowały one różne dzie-dziny: medycynę, psychologię, historię kultury, historię sztu-ki, historię techniki, archeologię, politologię, biologię, ekologię i opowieści podróżnicze. Naszymi wykładowcami byli specjaliści o najwyższych kwalifikacjach. Nad poziomem merytorycznym spotkań czuwała Rada Programowa. Dzięki dotacji możliwe było stworzenie strony internetowej MU3W i wsparcie działań zespołu teatralnego prowadzonego przez p. Iwonę Dornarowicz w ramach współpracy naszego Uniwersytetu z Gimnazjum Społecznym Milanowskiego Towarzystwa Edukacyjnego między innymi przez spotkania z aktorami: Hanną Łuczyc-Wyhowską, Andrzejem Zaorskim, Markiem Ławrynowiczem i Januszem Bukowskim.

W marcu 2008 r zaproszono panią prezes M.D. Inkielman do udziału w godzinnej audycji w „Radiu dla Ciebie” na te-mat dotyczący spędzania czasu wolnego przez osoby starsze. Przedstawiciele MU3W zostali również zaproszeni do Senatu RP na robocze spotkanie przygotowujące wrześniową konfe-rencję dotyczącą UTW.

W ramach Otwartych Ogrodów Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku zorganizował 8 czerwca 2008 r. w ogrodzie willi Waleria przy ul. Spacerowej spektakl Międzypokolenio-wego Koła Teatralnego MU3W i Gimnazjum Społecznego przy współpracy z gościnnie występującym Dariuszem Bier-nackim pt. Zaczarowana dorożka, zaczarowany dorożkarz, zaczarowany koń … oparty na poezji K.I. Gałczyńskiego. To samo przedstawienie zespół zaprezentował na Ogólnopol-skim Przeglądzie Zespołów Amatorskich UTW w grudniu 2008 r w Krakowie.

Miłym podsumowaniem roku był bezpłatny wyjazd do te-atru „Polonia”w Warszawie na zaproszenie p. Krystyny Jandy, na próbę generalną sztuki „Grube Ryby”

Kalendarium X-lecia MU3W

Page 9: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku Str 9

4. - 2008/9Realizowany jest projekt Aktywni przez całe życie - nowe

oblicze edukacji dofinansowany przez Burmistrza Milanówka w ramach konkursu dla organizacji pozarządowych.

Projekt zakładał przede wszystkim aktywizację intelektual-ną i integrację międzypokoleniową seniorów i młodzieży, kreowanie ciekawych form spędzania wolnego czasu i inspi-rowanie społeczności lokalnej do zmiany wizerunku osób starszych w społeczeństwie. W tym celu przewidziano w ra-mach planowych zajęć uniwersytetu wykłady dla dorosłych mieszkańców Milanówka (medycyna, filozofia, religioznaw-stwo, psychologia) oraz wykłady wspólne dla słuchaczy i młodzieży z zakresu: historii kultury, historii sztuki. W ra-mach projektu przeprowadzony był cykl 6 z 16 wykładów przewidzianych w ciągu całego roku akademickiego, w tym 2 ogólnodostępne oraz 2 seminaria. Dotychczasowe do-świadczenie wskazywały, że taka forma cieszy się dużym po-wodzeniem. W wykładach uczestniczyło przeciętnie ok. 50 osób. Odpowiadając na potrzeby słuchaczy zamiarem było zapraszanie wybitnych wykładowców zapewniając im odpo-wiedni sprzęt, tak bardzo potrzebny przy profesjonalnym i atrakcyjnym prowadzeniu zajęć - zakupiono własny rzut-nik do prezentacji multimedialnych, ekran i urządzenie nagłaśniające.

W ramach Otwartych Ogrodów Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku zorganizował 6 czerwca spektakl „Światło i dźwięk” pt Zaczarowany dom w wykonaniu międzypokole-niowego zespołu teatralnego (MU3W i Gimnazjum Społeczne w Milanówku z gościnnym udziałem Dariusza Biernackiego) i reżyserii Iwony Dornarowicz - miejsce: willa Waleria.

5. - 2009/10Inauguracyjny wykład rozpoczynający V rok akademicki

MU3W wygłosił prof Arkadiusz Kołodziejczyk na temat „Wrzesień 1939 z perspektywy 70 lat”

MU3W został zaproszony na Ogólnopolską Konferencję Uniwersytetów Trzeciego Wieku – Forum III Wieku zorganizowaną przez Ogólnopolską Federację Stowarzyszeń Uniwersytetów Trzeciego Wieku w Krakowie oraz Polsko-Amerykańską Fundację Wolności w Warszawie. Konferencja odbyła się w dniach 10-13 września 2009 r. w Nowym Sączu i Krynicy. Zgodnie z programem 11 wrze-śnia uczestnicy Konferencji byli gośćmi XIX Forum Ekonomicznego w Krynicy Zdroju. Jeden z paneli Forum Ekonomicznego poświęcony był kapitałowi intelektualnemu seniorów - i szansom jego wykorzystania oraz zmianom de-mograficznym w Europie i na świecie stanowiącym wyzwanie dla polityki społeczno- ekonomicznej wobec osób starszych.

Zgodnie z przyjętymi wcześniej zasadami MU3W prowa-dzi regularne zajęcia edukacyjno-kulturalne wg. semestral-nych programów. Ich finansowe wsparcie opieramy na skład-kach członkowskich słuchaczy uzupełnianych dotacjami. W 2009 roku realizowano projekt Otwarci na świat - stop ksenofobiom, który uzyskał w ramach konkursu dofinansowa-nie Burmistrza Milanówka.

Przy realizacji tematu Otwarci na świat Uniwersytet zorganizował 28 listopada 2009 w sali gimnastycznej ZS nr 3 spotkanie pod hasłem „Forum Otwartości”, na które zapro-

szono cudzoziemców mieszkających na terenie Milanówka i  okolic. Udział w spotkaniu wzięli: Jamajka, Malijczyk, Ro-sjanka, Belg, Holender, Australijczyk i Duńczyk, gościnnie występował zespół Ormian.

19 października 2009 MU3W uzyskuje status organi-zacji pożytku publicznego (OPP).

Uniwersytet dysponuje już własnym laptopem.

W październiku 2009 r. ukazał się pierwszy numer Gazetki MU3W - pisma środowiskowego wydawanego jako miesięcznik. Redaktorem naczelnym została ini-cjatorka pomysłu p. Maria Swolkień-Osiecka

W dniach 5-8 listopada 12-osobowa grupa słuchaczy MU3W przebywała we Francji (Pikardia) przyjmowana go-ścinnie przez Polonię francuską i ich francuskich przyjaciół. W programie mieliśmy wizytę w Dourges (ołtarz J. Szczepkowskiego) oraz udział w obchodach rocznicy za-kończenia I Wojny Światowej w miejscowościach historycz-nie związanych z wydarzeniami 1918 roku: Pierre d’Hau-droy, la Capelle, Hirson. Udział tak licznej grupy Polaków stał się wydarzeniem, do którego gospodarze przygotowywali się bardzo serdecznie i które opisywała lokalna prasa.

W styczniu 2010 r podpisane zostało porozumienie o współpracy pomiędzy Milanowskim Uniwersytetem Trze-ciego Wieku i Archiwum Państwowym Dokumentacji Oso-bowej i Płacowej z siedzibą w Milanówku.

W dniu 21 lutego Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku wspólnie z Milanowskim Centrum Kultury zorgani-zował wystawę Pozytywnie Zakręceni z Milanówka, która zgromadziła licznych kolekcjonerów- amatorów zapełniają-cych swoimi zbiorami salę Teatru letniego MCK. Projekt do-finansowany był z funduszy PAFW „Działaj Lokalnie”.

Od 6 do 10 kwietnia gośćmi naszego Miasta była 23-oso-bowa grupa z Francji, która przybyła na zaproszenie Milanowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Spotkanie było kontynuacją przyjaźni, nawiązanej już w listopadzie ubiegłego roku, pomiędzy gronem słuchaczy MU3W a tam-tejszą Polonią i ich francuskimi przyjaciółmi.

W maju 2010 r. słuchacze MU3W spędzili kilka dni w Grodnie i Wilnie, aby zwiedzić miejsca związane histo-rycznie z polskością i kulturą polską.

Od 27 maja 2010 r Podkowiańska Wyższa Szkoła Medyczna objęła patronat nad Uniwersytetem. W tym sa-mym czasie uzyskaliśmy patronat Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku.

W dniu 9 czerwca 2010 r odbyło się Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo- wyborcze MU3W. Dotychczasowy zarząd uzyskał absolutorium. Prezesem nowego zarządu została po-nownie Maria Dominika Inkielman.

Zakończenie roku akademickiego było wyjątkowo uroczy-ste – słuchacze MU3W świętowali 5 lat działalności Uniwersytetu.

6. - 2010/11Rok akademicki rozpoczął się 8 października wykładem

inauguracyjnym prof. dr hab. Izabeli Malinowskiej: „Prawa człowieka w Europie”.

Hasło roku - Religie świata. Wykłady, spotkania

Page 10: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Str 10 Gazetka MU3W nr 42, maj-czerwiec 2015 r.

i odwiedziny miejsc kultu religijnego różnych religii cieszyły się ogromnym zainteresowaniem słuchaczy. Szczególnie inte-resujące były spotkania z przedstawicielami wyznawców róż-nych religii - judaizmu, islamu, buddyzmu i odmian chrześcijaństwa.

W dniach od 1-4 września 2010 r w Uniwersytecie Gdańskim odbyła się VII Międzynarodowa Konferencja Uniwersytetów Trzeciego Wieku pod hasłem „Uniwersytety Trzeciego Wieku – sprawdzony sposób na aktywne życie se-niorów XXI wieku”. W spotkaniu uczestniczyło 200 przed-stawicieli UTW z kraju i z zagranicy. Ważnym punktem programu konferencji było wręczenie dyplomów samo--akredytacji, prestiżowego tytułu w środowisku UTW. Nasz Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku był jed-nym z 27 UTW z całej Polski, spełniającym warunki akredytacji.

Od października 2010 r. MU3W Burmistrz Milanówka udostępnia na stałe zajęcia MU3W salę wystawową UM przy ul. Spacerowej 4. Przyjmujemy to z radością, gdyż koń-czył się tym okres tułaczki po różnych salach: szkoły na Brzozowej, Straży Pożarnej przy ul. Warszawskiej i hallu w Szkole nr 3 przy Żabim Oczku. W tym czasie uzyskujemy również pomieszczenie biurowe na siedzibę MU3W - również w budynku UM. Oznacza to zmianę jakościową - mamy gdzie przechowywać dokumenty i przyjmować interesantów.

W lutym 20011 r odbył się I Bal Uniwersytecki MU3W. Formuła balu to: „nie pieniądze są potrzebne, aby sie dobrze bawić, ale współuczestnictwo i przyjacielska atmosfera”. Formuła ta przyjęła się i stała się tradycją na następne lata.

W maju 24 słuchaczy MU3W spędziło ponad tydzień na Majorce. Nie ominęli także Valldemossy - szukając śladów Chopina.

Od maja redaktorem naczelnym Gazetki MU3W zostaje Andrzej Pettyn - doświadczony dziennikarz.

We wrześniu kilkunastoosobowa grupa słuchaczy polecia-ła na kilka dni do Sankt -Petersburga. Poza obiektami tury-stycznymi odwiedziliśmy Polaków w Domu Polskim.

7. - 2011/12Na liście słuchaczy MU3W jest już ponad 160 osób.W dniu 1 października 2011 r w Milanówku podczas

Uroczystej Inauguracji Roku Akademickiego zostało podpisane z inicjatywy MU3W porozumienie o współ-pracy pomiędzy: - Brwinowskim Uniwersytetem Każdego Wieku działającym przy Gminnym Ośrodku Kultury w Brwinowie, reprezentowanym przez p.o. dyrektora Annę Sobczak, - Milanowskim Uniwersytetem Trzeciego Wieku MU3W - stowarzyszeniem o statusie organizacji pożytku pu-blicznego z siedzibą w Milanówku przy ul. Spacerowej 4, re-prezentowanym przez prezes Marię Dominikę Inkielman, - Uniwersytetem Otwartym POKOLENIA przy Centrum Kultury i Inicjatyw Obywatelskich w Podkowie Leśnej, ul. Lilpopa 18, 05-807 Podkowa Leśna, reprezentowany przez dyrektora Alinę Witkowską. Porozumienie to wpisuje się w formułę i cele podpisanego w roku 2010 porozumienia „Podwarszawskie Trójmiasto Ogrodów” - Brwinów, Milanówek, Podkowa Leśna.

Program wykładów został przygotowany zgodnie z hasłem roku: Europa bez granic - Nasi sąsiedzi i partnerzy.

7 października MU3W gości grupę przyjaciół z Francji, którzy przejazdem spędzają jeden dzień w Milanówku.

MPiPS ogłasza uruchomienie programu Aktywizacji Osób Starszych (ASOS). Zgłosiliśmy się do konkursu i uzyskaliśmy dotację na projekt: Milanowscy seniorzy XXI wieku.

Był to projekt dwuetapowy realizowany w obu semestrach. Wśród zajęć projektu największym powodzeniem cieszyły się kursy komputerowe prowadzone w kilku grupach na różnym poziomie przez p. Annę Osiadacz.

Rok 2012 uchwałą Senatu RP został ustanowiony Rokiem Uniwersytetów Trzeciego Wieku. W dniach 19 - 20 marca 2012 r. w Warszawie odbył się Kongres Uniwersytetów Trzeciego Wieku pod hasłem: Innowacyjne Uniwersytety Trzeciego Wieku dla społeczeństwa obywa-telskiego i gospodarki. W obradach w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie wzięło udział dwudzie-stu przedstawicieli MU3W.

Rok UTW obfitował w wydarzenia, w których nie mogło zabraknąć MU3W: Konferencja zorganizowana przez Zielonogórski Uniwersytet Trzeciego Wieku pod hasłem: „Współczesny regionalizm. Pomiędzy tradycją a nowocze-snością” odbyła się w dniach 12-15 września 2012 r. i Forum III Wieku odbyło się w okresie od 5 do 8 września 2012 roku w Nowym Sączu i towarzyszyło XXII Forum Ekonomicznemu w Krynicy Zdroju.

W dniach 20 -24 września 25-osobowa grupa słuchaczy MU3W wyjechała do Francji, aby wspólnie z podobną grupą Francuzów (starzy znajomi z poprzednich spotkań w La Capelle i Milanówku) zwiedzać Normandię - tam też odna-leźli ślady żołnierzy gen. Maczka z 1944 r.

8. - 2012/13Inaugurację roku akademickiego uhonorowała wykła-

dem inauguracyjnym pani minister Irena Wóycicka z Kancelarii Prezydenta RP przekazując także list gratula-cyjny od Szefa Kancelarii Jacka Michałowskiego. Dzięki temu relacja z naszej uroczystości znalazła się w serwisie in-formacyjnym na oficjalnej stronie internetowej Kancelarii Prezydenta.

Fundacja dla Uniwersytetu Jagiellońskiego wraz z Wyższą Szkołą Gospodarki zorganizowała w Inowrocławiu w dniach 8-11 października 2012 r. IX Ogólnopolską Konferencję Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Spotkanie poświęcone było szeroko pojętej tematyce aktywizacji seniorów. Do udziału w konferencji zaproszono autorytety naukowe z całej Polski oraz przedstawicieli rządu. Konferencja UTW odbyła się w ramach obchodów Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. Jej mottem była: Integracja -Edukacja-Satysfakcja - przeciw stereotypom „trzeciego wieku”. W Konferencji uczestniczyło dwoje przed-stawicieli MU3W.

Z wielką satysfakcją przyjęliśmy wiadomość, że Starosta Powiatu Grodziskiego Marek Wieżbicki, doceniając Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku jako ośrodek sze-rzenia kultury w środowisku lokalnym, uhonorował Panią Marię Dominikę Inkielman - twórczynię i wieloletniego pre-zesa MU3W wręczając Jej w dniu 15 października 2012 r. medal honorowego wyróżnienia „Mecenas Kultury” nadany przez Kapitułę tego wyróżnienia: „za wybitną aktywność we wspieraniu działalności kulturalnej na terenie Powiatu Grodziskiego”.

Page 11: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku Str 11

Na wiosnę MU3W otrzymuje kolejny grant z MPiPS w ramach programu ASOS, Zadanie: Milanowski inkubator aktywności seniorów.

12 kwietnia 2013 r. Uniwersytet podpisał umowę przy-stąpienia do Partnerstwa przy realizacji projektu pn. „Podwarszawskie Trójmiasto Ogrodów - poprawa spójności obszaru PTO poprzez współpracę w zakresie polityki spo-łecznej, kształtowania przestrzeni publicznej, gospodarki wodnej i komunikacji”.

Kolejna grupa gości z Francji na zaproszenie MU3W od-wiedza Milanówek: 18 kwietnia 40 osób z miejscowości Cambrai spędza wspólny wieczór ze słuchaczami uniwersy-tetu - wieczór urozmaicił Stanisław Górka, który już nie pierwszy raz towarzyszył spotkaniom MU3W z Francuzami.

Z końcem kwietnia zmieniła się i unowocześniła witryna internetowa www.mu3w.pl. Internauci otrzymali do dyspo-zycji news-letters, forum i galerie foto.

2 maja 2013 r. w dniu Święta Flagi RP Uniwersytet Trzeciego Wieku uczestniczył w Festynie zorganizowanym w Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Organizatorem współpracy MU3W z Muzeum była p. Anna Osiadacz.

Na początku września 2013 r. 25 osób z Uniwersytetu ćwiczyło formę na Warsztatach Zdrowia w Poddąbiu nad Bałtykiem.

Również we wrześniu 20-osobowa grupa słuchaczy MU3W spędziła 4 dni w Paryżu.

9. - 2013/14Na uroczystości inauguracji roku akademickiego go-

ściem honorowym jest dyrektor departamentu polityki senioralnej MPiPS Pani Marzena Breza.

W semestrze zimowym finalizowany był projekt ASOS Milanowski inkubator aktywności seniorów, a na jego podsu-mowanie zorganizowano Targi Aktywności Seniorów, na któ-re zaproszone były organizacje, instytucje i firmy z powiatu działające na rzecz seniorów. Targom towarzyszyła wystawa fotograficzna modelek Kalendarza MU3W na rok 2014.

Po zakończeniu projektu w grudniu 2013 r. Uniwersytet występuje do MPiPS z nowym projektem i po raz trzeci uzyskuje dotację w ramach programu ASOS na projekt Milanowski senior aktywny - sprawny - zdrowy pozwala-jący jeszcze w tym roku wzbogacić program o wykłady z medycyny i zajęcia rekreacyjno-sportowe.

Na zaproszenie Kancelarii Premiera RP czworo przed-stawicieli MU3W uczestniczy w spotkaniu wigilijnym u Premiera. Spotkanie to wieńczyło podjęcie przez rząd szeregu uchwał dotyczących seniorów -założenia polityki se-nioralnej na lata 2014-2020, program „Solidarność Pokoleń” i programu ASOS na lata 2014-2020.

W marcu 2014 r. - przed Wielkanocą - grupa słuchaczy MU3W (25 osób) zwiedzała Izrael i Jordanię.

14 maja 2014 r odbyło się Walne Zgromadzenie MU3W, na którym dokonano wyboru władz stowarzyszenia na ko-lejną kadencję. Po raz trzeci prezesem zarządu została Maria Dominika Inkielman.

10. - 2014/15Inaugurację w dniu 4 października 2014 r. dziesiątego

roku działalności MU3W uhonorował swoją obecnością

minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz. Z tej okazji na stronie internetowej MPiPS ukaza-ła się obszerna informacja o naszej uroczystości.

Od września redaktorem naczelnym Gazetki MU3W (od nr 38) został Michał Inkielman.

W I semestrze finalizowany był projekt Milanowski senior aktywny - sprawny - zdrowy. Punktem kulminacyjnym była wystawa: „Aktywni seniorzy na start”, W czasie wystawy, którą MU3W zorganizował 22 listopada 2014 r. zaprezen-towano 120 prac malarskich, rysunkowych i fotograficz-nych. Odwiedzający wystawę mogli spośród tych prac typo-wać te, które najbardziej nadają się na temat do pocztówek. Na tej podstawie wybrano 6 prac, które zostały wykorzysta-ne do druku pocztówek.

Podpisane zostało porozumienie o współpracy pomiędzy MU3W i Fundacją Ormian. Okazją było spotkanie 8 stycz-nia w Mazowieckim Instytucie Kultury z okazji Wigilii Bożego Narodzenia, która u Ormian przypada 6 stycznia.

Na tradycyjnym Balu Uniwersyteckim (już piątym) 14 lutego bawiono się przy orkiestrze w stylu nowo-orleań-skim, a dodatkową atrakcją wieczoru była aukcja obrazów i fotografii autorstwa słuchaczy MU3W prezentowanych w listopadzie na wystawie. Cel aukcji - zakup lampy do projektora używanego do wykładów.

16 lutego 2015 r. odbyło się w Sejmie RP Ogólnopolskie Spotkanie Rad Seniorów zorganizowane przez Komisję Polityki Senioralnej przy współudziale Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę” pod hasłem „Zoom na rady senio-rów. Diagnoza i wyzwania”. W konferencji wzięło udział czworo przedstawicieli MU3W.

MU3W włączył się w obchody Roku Feliksa Dzierżanowskiego w Milanówku organizując 18 marca wy-kład-spotkanie z synem i wnukiem muzyka.

Zarząd MU3W zaakceptował projekt wydania z okazji dziesięciolecia Uniwersytetu monografii upamiętniającej działalność organizacji i jej ludzi.

Milanowski Uniwersytet wystąpił z inicjatywą powołania rady seniorów w Milanówku. W tym celu przygotował pro-jekt wniosku do Rady Miasta i statutu i wspólnie ze Związkiem Emerytów i Rencistów w Milanówku złożył je na ręce Przewodniczącej Rady Miasta.

Zakres działalności Uniwersytetu wzbogacił się w tym roku o Spotkania Muzyczne, które odbywają się zgodnie z pomysłem p. Krzysztofa Wasieka wg. formuły: program opracowuje gospodarz wieczoru prezentujący zestaw ulu-bionych utworów muzycznych wraz z komentarzami i obja-śnieniami. Odbyło się kilka spotkań - 4 poprowadził Krzysztof Wasiek, jedno Michał Inkielman i jedno Krzysztof Lachmirowicz. Planowane jest kontynuowanie Spotkań Muzycznych w przyszłych programach zajęć, gdyż cieszą się dużym zainteresowaniem.

Michał Inkielman

Na kanwie powyższego kalendarium powstaje ob-szerna (150 stron) monografia poświęcona ludziom działającym w MU3W przez X lat. Jej publikację w formie albumowej przewidujemy na inaugurację kolejnego roku akademickiego.

(M.I.)

Page 12: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Str 12 Gazetka MU3W nr 42, maj-czerwiec 2015 r.

Fado Wieczór muzyczny nr 4

Wprowadzenie i uzasadnienie tematuTematem wieczoru była muzyka zyskująca z roku na rok ko-

neserów w Europie i na świecie, a stosunkowo mało popularna w Polsce – FADO. W Polsce wiemy o fado co nieco za spra-wą kilkakrotnych występów aktualnej gwiazdy tego gatunku – Marizy i nie całkiem słusznie kojarzonej z fado nie żyjącej już Cesarii Evora. Zespół portugalski Madredeus, którego repertuar wywodzi się z fado (nie tylko) stał się znany w Polsce dzięki filmowi Lizbońska opowieść zrealizowanemu przez niemiec-kiego reżysera Wim Wendersa w 1994 roku. Film w konwencji komedii pozostaje w pamięci dzięki wspaniałej mu-zyce zespołu Madredeus i wspaniałemu głoso-wi jego wokalistki Teresy Salgueiro. Rzad-ko jednak można usłyszeć muzykę fado w radio. Utwory tego gatunku nie nadają się do pełnienia roli papki muzycznej nadawa-nej w charakterze emocjonalnie obojętnego tła dźwiękowego – aby tylko nie było ciszy. Dodatkowo zniechęcające są inne przeszkody: mało znany język portugalski oraz potoczne opinie o fado – moim zdanie bardzo niesłusznie prymitywizujące i odstrasza-jące. W internecie polskojęzycznym pełno jest definicji w ro-dzaju: „Portugalski blues, jak zwie się czasami fado, to melan-cholijna muzyka i smutne teksty. Rozbrzmiewa zwłaszcza w sta-rych i biednych dzielnicach Lizbony. (...) Fado to nic innego jak folk miejski Portugalii. Opowiada o losach tych biedniejszych, nieszczęśliwszych, zakochanych i tęskniących. Smutne tony, mi-norowe harmonie, nieszczęśliwe historie, tęsknota, smutek i żal za czymś co przeminęło - tak najkrócej można opisać tą muzykę. (...) Fado, jeden z symboli Portugalii, to muzyka płynąca prosto z duszy, wyraża żal, smutek, tęsknotę i samotność. Mistrz fado, to ten, kto te uczucia zdoła wzbudzić u słuchaczy”.

Jednym słowem – rozpacz czarna i gitara...Wybrałem fado jako temat wieczoru muzycznego z dwóch

powodów: po pierwsze, aby trochę zmienić tę krzywdzącą opi-nię u mniej zorientowanych słuchaczy, a po drugie, moja fascy-nacja tą muzyką sięga lat dziecinnych (no może - wczesnomło-dzieńczych) i ma w sobie coś z romantycznej przygody.

Zacznę od mojej fascynacji. To były lata 50. ubiegłego wieku. Nawet dla słuchaczy MU3W to czasy bardzo odległe. W radio Warszawa popularne były koncerty kapeli Feliksa Dzierżanowskiego (właśnie mamy w Milanówku Rok poświę-cony Jego pamięci), a muzyka ludowa lub oparta na motywach ludowych była modna nie tylko w Polsce – radio szwajcarskie grało na ¾ melodie tyrolskie, a Sztokhom wygrywał poleczki: znacie państwo polkę zapowiadającą „Lato z radiem”. Pochodzi z szwedzkiego filmu Ona tańczyła jedno lato powstałego w la-tach 50. i nagrodzonego Złotem w Cannes i Berlinie. Tak więc ludowość w muzyce nie była wówczas niczym zaskakującym – także dla mnie. Oczywiście szukało się urozmaicenia w reper-tuarze radia Luksemburg, radia Monte Carlo i wszędzie, gdzie dało się coś „złapać”(fale radiowe wtedy zwyczajnie „łapało się”). Łapało się także Głos Ameryki (nadajemy wiadomości do-bre czy złe, ale zawsze prawdziwe!). Oczywiście audycje takie były zagłuszane przez władzę ludową, ale krótkie fale radio-we mają taką właściwość, że odbijane przez jonosferę łatwiej docierają na dalsze odległości niż na bliższe. Amerykanie za-instalowali systemy anten nadawczych daleko od Polski – na wybrzeżu atlantyckim Portugalii i „zagłuszaczki” działające w Polsce były bezsilne! Mając odbiornik wycelowany na krań-ce Europy „łapałem” także radio portugalskie (o tym, że było portugalskie domyślałem się z dwóch słów: portugal i lisboa

– nie znałem wówczas żadnego obcego języka). Tam też regu-larnie w południe nadawano kwadrans muzyki „ludowej”. Była ona jednak na tyle różna od tej, do której przywykłem i pochodziła z tak odległego kraju, że zadziałał odwieczny mechanizm: zacie-kawienie – fascynacja – miłość. Dopiero po latach dowiedziałem się, że powodem był głos Amalii Rodrigues i dźwięk gita-ry portugalskiej. Niestety była to miłość

niespełniona. Czasy zmieniły się... Upadła dyktatura

w Portugalii. Zamilkła też regularna południo-wa audycja radia Lisboa, a ja bezskutecznie (również z braku czasu) szukałem ulubio-nych melodii.

Minęły lata, wiele lat. Skończyłem stu-dia, zacząłem pracować, wychowywać dzieci...

Czasami tylko udawało mi się zagwizdać fragment piosenki sprzed lat.. kaza portugeza.... Znałem już nazwisko

wykonawczyni: Amalia Rodrigues, ale o takiej mało kto w Pol-sce słyszał... Nie muszę dodawać, że nie było wówczas You Tube i telewizji satelitarnej... Będąc przez kilka dni w Lizbonie w roku 1981 wpadłem do sklepu muzycznego i kupiłem pierwszą moją płytę Amalii. Niestety, okazało się, że moich zapamiętanych me-lodii nie było na niej... Ale były inne... i miłość odżyła po 20 latach. Tyle mam na usprawiedliwienie mojego emocjonalnego stosunku do fado – oczywiście nie mówiąc o samej muzyce.

Czy tylko rozpacz czarna i gitara...?Gdyby tak było, to mało rozrywkowy śpiew w niepopular-

nym w Europie języku nie podbiłby największych sal koncerto-wych Paryża, Londynu... Mariza – współczesna pieśniarka fado nie śpiewałaby wraz ze Stingiem nieoficjalnego hymnu olimpia-dy w Atenach.

Nino Miguel Guedes – krytyk muzyczny, pisał w 2009 r. w jednej z recenzji : „ Fado jest sztuką wyrażania ciszy. Jak każ-da wielka sztuka dąży do wyrażenia tego, co nie da się powie-dzieć. Być może fado sprawia, że odnajdujemy i wydobywamy coś, co błąka się w głębi tej tajemniczej rzeczy, która nazywamy duszą. Sztuka ta była przekazywana i doskonalona z pokolenia na pokolenie ludzi praktykujących ją w domu, na ulicach mia-sta, przy zabawie, kobiety i mężczyźni wtajemniczali się w sztuce wychodzenia poza słowa i trafiania wprost do serca”. Cristina Branco – pieśniarka fado mówi: „fado to życie. Nie widzę w tej muzyce Losu. Los - to co z nim zrobimy, to nie przypadek. Nie wierzę w tę nostalgiczną nutę. Myślę, że fado mówi o życiu takim jakim było w 1940, 1960, czy jest w 2000 roku. Nie jest schema-tycznym obrazem społeczeństwa w stylu: morze, żeglarze, od-pływający odkrywcy i kobiety zostające, aby płakać. Fado mówi także o dniu dzisiejszym...”

W Polsce też wiemy, co to jest poezja śpiewana, ale feno-menem fado jest jego wszechobecność w życiu codziennym i w każdej sytuacji życiowej zwykłych ludzi. Dodam jeszcze jeden konkretny argument: w 2011 r. fado wpisano na listę nie-materialnego dziedzictwa kulturalnego UNESCO. I pomyśleć, że fado weszło „na salony” w połowie XIX wieku za sprawą nie-letniej prostytutki-fadistki, która rozkochała w sobie markiza...

Pod adresem www.mu3w.pl/kategorie/relacje można znaleźć pełną relację z wieczoru nr 4 (wszystkich innych także) wraz z opisem prezentowanych utworów.

Michał Inkielman

Page 13: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku Str 13

Rozpoczynając piąte spotkanie w ramach Spotkań Muzycznych, prowadzący to nadprogramowe spotkanie p. Krzysztof Wasiek powitał jego uczestników, podziękował grupie słuchaczy, dzięki którym doszło ono do skutku, podzię-kował p. Dariuszowi Kopeciowi za gościnę, a następnie zapre-zentował 19 utworów dołączając do każdego z nich, jak zazwy-czaj, swój komentarz. W trwającym ponad 2 godziny programie p. Krzysztof zaprezentował:1. Csárdás, kompozycja –Vittorio Monti, wykonawcy – József

Lendvay Jr & Friends, Vadim Repin i Russian Folk Ensamble

2. Without You, wykonawca – Harry Nilsson, muzyka i słowa – Peter Ham i Thomas Evans,

3. Then I Kissed Her, wykonawcy – The Be-ach Boys, muzyka i słowa – Phil Spec-tor, Ellie Greenwich, Jeff Barry,

4. Save The Last Dance For Me, wykonawcy – Ben E. King & The Drifters, muzyka i słowa – Doc Pomus, Mort Shuman,

5. Sweet Little Sixteen, wykonawca – Chuck Berry, muzyka i słowa – Chuck Berry,

6. I’m Sorry, wykonawczyni – Brenda Lee, muzyka i słowa - Dub Albritton, Ronnie Self,

7. The Young Ones, wykonawcy – Cliff Richard z zespołem The Shadows, muzyka i słowa – Roy Bennett and Sid Tepper,

8. Red House, wykonawcy – Jimi Hendrix Experience, muzyka i słowa – Jimi Hendrix,

9. Everybody’s Somebody’s Fool, wykonawczyni – Connie Fran-cis, muzyka – Jack Keller, słowa – Howard Greenfield,

10. Son Of The Preacher Man, wykonawczyni – Dusty

Sprinfield, muzyka i słowa – John Hurley, Ronnie Wilkins,

11. Don’t Bring Me Down, wykonawcy – Electric Light Orchestra (ELO), muzyka i słowa (?) – Jeff Lyme

12. How Long, wykonawca – Pinetop Perkins, muzyka i słowa – Pinetop Perkins,

13. Kiedy będziesz zakochany, wyko-nawczyni – Novika, muzyka i słowa – Bronisław Horowicz,

14. Hallo Mary Lou, wykonawca – Ricky Nel-son, muzyka i słowa – Gene Pitney, Cayet

Mangiaracina,15. Walk Of Life, wykonawcy – The Dire Stra-its, muzyka i słowa – Mark Konopfler,

16. Maria Elena, wykonawca – Mr. Acker Bilk, muzyka – Lorenzo Barcelata,

17. Rock Around The Clock, wykonawcy – Bill Haley And His Comets, muzyka - Max C. Freedman i James E. Myers, tekst - Jimmy DeKnight, Max C. Freedman,

18. Milion alyh roz, wykonawczyni – Ani Lorak, muzyka – P. Pauls, słowa - Andriej Woznisienski,

19. Aria Barinkaya z I aktu operetki Baron Cygański, wyko-nawca – Orkiestra i Chór Filharmonii Poznańskiej pod dyr. Jose Maria Florenciano, Hubert Stolarski (tenor), muzyka – Johann Strauss Sohn.

Milanówek, 11 maja 2015 r. Krzysztof Wasiek

(Szczegóły prezentacji, jak zwykle na stronie: www.mu3w.pl/kategorie/relacje - przyp. redakcji.)

Wieczór muzyczny nr 5

13 maja w ramach środowych wykładów p. Maciej Bohosiewiczw bogato ilustrowanym wykładzie przekazał słuchaczom zarów-no encykopedyczną wiedzę o Armenii i Ormianach jak i bardziej osobiste informacje. Najciekawsze wątki dotyczyły oczywiście Ormian w Polsce. Poniżej w formie konspektu przedstawiamy kilka zapamiętanych informacji, a na okładce zdjęcia z wykładu i mateeriałów p. Bohosiewicza (przyp. M.I.)

Historia Ormian w Rzeczypospolitej

Pod koniec XI wieku Ormianie byli już na pewno w Kijowie i we Lwowie. Do tych najstarszych kolonii przybywały kolejne fale emigrantów, opuszczających zakaukaską Armenię po najaz-dach mongolskich w XIII w. W połowie XIV w., a więc w czasie gdy Lwów znalazł się na terenie państwa polskiego za pano-wania Kazimierza Wielkiego (1349 r.), we Lwowie rezydował już arcybiskup ormiański Howannes (Jan), któremu podlegali Ormianie w Łucku i Kijowie. Od tego właśnie czasu można już mówić o Ormianach polskich.

Liczne grono Ormian w Polsce, przez stulecia, należało do luminarzy zawodów: prawniczych, lekarskich, naukowych, ar-tystycznych. Na trwałe do skarbnicy narodowej kultury polskiej weszli m.in.:

Matka Juliusza Słowackiego, Salomea z Januszewskich, pol-ska Ormianka, osoba o dużej kulturze literackiej i osobistej, po śmierci męża zajmowała się wychowywaniem syna;

Teodor Axentowicz – malarz;Aleksander Augustynowicz;Antoni i Kajetan Stefanowicze;Ks.Karol de Bołoz-Antoniewicz, o którym artykuł W. Smasz-

cza pulikowany był w numerze 41 Gazetki MU3W;

Józef Nikiforowicz – muzyk, autor utworów fortepianowych. i pieśni, nadto melodii chorału Z dymem pożarów, do której sło-wa dopisał później K. Ujejski;

Karol Mikuli – wirtuoz pianista, kompozytor, dyrygent i pe-dagog, twórca Galicyjskiego Towarzystwa Muzycznego we Lwowie. Uczeń Fryderyka Chopina. Był pierwszym wydawcą i propagatorem utworów Chopina we Lwowie i na wszystkich ziemiach polskich;

Ignacy Łukasiewicz – aptekarz, wynalazca lampy naftowej, a przede wszystkim ojciec przemysłu naftowego. Również re-wolucjonista i działacz niepodległościowy;

Ks. arcybiskup Józef Teofil Teodorowicz – ostatni arcybiskup metropolita ormiańsko-katolicki. W latach 1919-1922 był po-słem na Sejm Ustawodawczy i wiceprzewodniczącym klubu po-selskiego Związku Ludowo-Narodowego, a w latach 1922-1923 - senator z ramienia Stronnictwa Chrześcijańsko-Narodowego.

Współczesni Ormianie: Tadeusz Isakowicz-Zaleski (orm. Tadevos Vartapet Isahakian-Zaleski) (ur. 1956) – polski Ormia-nin, duchowny katolicki obrządków: ormiańskiego i łacińskie-go, działacz społeczny, opozycjonista w okresie PRL-u, poeta;

Jerzy Kawalerowicz – reżyser i scenarzysta. Współzałożyciel i pierwszy prezes Stowarzyszenia PWSTiF. Uhonorowany dok-toratem Honoris causa Sorbony i PWSTiF w Łodzi. Współtwór-ca polskiej szkoły filmowej;

Krzysztof Penderecki – współczesny kompozytor, dyrygent i pedagog muzyczny, przedstawiciel drugiej awangardy mu-zycznej XX wieku polskiej szkoły kompozytorskiej;

Anna Dymna – aktorka teatralna i filmowa. Założycielka i prezes Fundacji „Mimo Wszystko”. Członek Międzynarodo-wej Kapituły Orderu Uśmiechu;

Ormianie w Polsce

Page 14: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Str 14 Gazetka MU3W nr 42, maj-czerwiec 2015 r.

Robert Makłowicz – dziennikarz, publicysta, krytyk kulinar-ny, Od sierpnia 1998 roku prowadzi program Podróże kulinarne Roberta Makłowicza w 2. programie TVP.

Rzeź Ormian – potoczna nazwa ludobójstwa popełnionego na ludności ormiańskiej w Turcji Osmańskiej w czasie I wojny światowej w latach 1915-17. Ocenia się, że w jego wyniku zgi-nąć mogło około 1,5 mln ludzi.

Turcja dotąd nie jest w stanie pogodzić się z taka oceną faktów i każda wypowiedź oficjalna (nawet z ust papieża) w tej sprawie wywołuje ze strony tureckiej ostre riposty dyplomatyczne.

24 kwietnia każdego roku społeczność ormiańska na całym świecie obchodzi rocznicę rozpoczęcia eksterminacji swego narodu.

Na podstawie wykładu i materiałów Macieja Bohosiewicza opracował Michał Inkielman

Zwykle po każdej wycieczce organizowanej przez Uniwersytet pojawiają się w Gazetce teksty nadsyłane przez uczestników. Są to opisy zwiedzanych obiektów, wspomnienia, komentarze, re-fleksje. Tym razem była to wycieczka objazdowa po Chorwacji, Bosni i Hercegowinie i po Czarnogórze. Było to bardzo inten-sywne zwiedzanie - trasa pokonana w ciągu tygodnia wyniosła blisko 2000 km - redakcja.

TrogirTrogir to nieduże dalmatyńskie miasteczko z zachwycają-

cą starówką położoną na małej dziesięciohektarowej wysepce otoczonej murami obronnymi. Zwiedzanie wąskich uliczek sta-rówki przenosi nas do odległej epoki. Miasto założyli greccy koloniści w II wieku p.n.e. W 304 r. cesarz Dioklecjan nakazał stracenie tu biskupa Splitu Dujama za głoszenie wiary chrześci-jańskiej. W IX wieku miasto zostało opanowane przez Słowian, a następnie spalone i zniszczone w 1123 r. przez Saracenów. Trogir został odbudowany przez Republikę Wenecką, do której należał do końca XVIII wieku. Do I wojny światowej Trogir na-leżał do Cesarstwa Austro-Węgierskiego.

Mimo zmieniających się właścicieli miasto cały czas się roz-budowywało i piękniało. W 1997 r. starówka Trogiru została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przy-rodniczego UNESCO. Starówkę z dużą pasją przybliżył nam miejscowy przewodnik pan Janek, pół Chorwat pół Polak. Duże wrażenie na zwiedzających czyni katedra św. Wawrzyńca, bu-dowana przez 500 lat między rokiem 1123 a 1598. Na piętrze katedry znajduje się skarbiec ze zgromadzonymi wspaniałymi przedmiotami sakralnymi i liturgicznymi. Poza katedrą podzi-wiać należy tez inne obiekty budowlane, w tym najstarszy ko-ściół św. Barbary, Loggię Miejską z wieżą zegarową, gdzie aktu-alnie występują małe chóry męskie śpiewające a capella.

Cała starówka zabudowana jest pięknymi pałacykami i bu-dowlami powstałymi między XII a XVII wiekiem. Wyspa sta-rówki połączona jest mostami ze współczesnym miastem Trogir i wyspą Covio. Zachowany układ ulic zabudowanych w średnio-wieczu budzi u zwiedzających zachwyt i podziw.

Wacław Zasowski

Czarnogóra i AlbaniaPo przejechaniu 2 tys. km byliśmy bardzo zmęczeni. Kilka

osób z grupy MU3W pozostało na planowany dodatkowy ty-dzień pobytu stacjonarnego w Czarnogórze w hotelu w pobliżu miejscowości Ulcinj.

Grupa wracająca do Polski zabrała ze sobą piękną letnią po-godę , ale jakoś sobie radziliśmy.

Mieszkaliśmy w wygodnym, czystym hotelu, w pokojach z widokiem na morze.

Skała przy naszym hotelu wchodząca w morze skutecznie za-mykała przestrzeń spacerową w stronę miasta Ulcinj. Piaszczy-sta plaża w kolorze brunatnym ( kolor podobno z powodu dużej ilości minerałów ), rozciągająca się na przestrzeni 13 km była naszym „deptakiem”. Trudno się spaceruje po piasku brodząc po wodzie i jednocześnie zbierając muszelki. Plażą można było dojść do granicy z Albanią, ale chyba nikomu to się nie udało.

Z ciekawostek czarnogórskiego menu mogliśmy degusto-wać „gołąbki” zawijane w kiszone liście kapusty. Smakowało ciekawie. Natomiast przez ponad tydzień pobytu nie widziałam

białego sera, zdecydowanie mi go brakowało. Dowiedzieliśmy się, że do obróbki wieprzowiny i przygotowywania z niej po-traw jest wyznaczony jeden kucharz i odrębna część przestrzeni kuchennej.

Połowa maja to nad Adriatykiem jeszcze miesiąc przygoto-wań do sezonu a okolica naszego hotelu pozostawiała wiele do życzenia.

Wybraliśmy się na wycieczkę piesza do odległego o 4,5 km miasta Ulcinj. Można było pojechać taksówką, ale my byliśmy ambitni. Ze względu na położenie geograficzne każde miasto czy miasteczko na swoje Stare Miasto i twierdzę górującą nad okolicą. Tak też jest w położonym najdalej na południu muzuł-mańskim Ulcinju. 80% mieszkańców stanowi tu ludność albań-ska. Podobno autentyczni Czarnogórcy mieszkają na Starym Mieście w Ulcinju.

Po trzech dniach odpoczynku pojechaliśmy na całodniową wycieczkę do Albanii. Wielkim zdziwieniem było bezwizowe i bezproblemowe przekroczenie granicy.

¾ powierzchni Albanii zajmują góry i pagórki, a przy tym sporo rzek, potoków, jezior.

Nasza wycieczka miała w planie przejazd przez miasto Szko-dra (Shkoder), podziwianie jeziora. Szkoderskiego, wizytę na zamku Rozafat a następnie przejazd do miasta Kruja położonego w środkowej Albanii.

Szkodra, jedno z najstarszych miast na Bałkanach liczące sobie ok. 3 tys. lat dziś ma niespełna 100 tys. mieszkańców. Jest miastem uniwersyteckim. Jak w każdym dużym mieście są nędzne , zaniedbane dzielnice ale też nowoczesne biurow-ce, apartamentowce, hotele. Widać powiew wielkiego świata. Główną atrakcją Szkodry jest górująca nad nim twierdza Ro-zafa. Jest to niezwykły zabytek, ale i miejsce, z którego można zobaczyć zapierające dech w piersiach wysokie góry, rzekę i jez. Szkoderskie. Jest ono największe na Bałkanach. Wytyczono przez nie granicę państwową pomiędzy Czarnogórą i Albanią.

Mnie urzekła Kruja, miasto będące historyczną i kulturową stolicą Albanii, położoną na wysokości 600m npm. W roku 1433 Skanderbeg odbił miasto z rąk Turków i uczynił swoją siedzibą.

Dzisiejsza Kruja jest małym miasteczkiem przecudnie poło-żonym na zboczu góry, tarasowo spadającym w dół, u podnóża ufortyfikowanego zamku.

Z miasteczka do zamku prowadzi kamienista droga-bazar. Nie da się isć pod górę a jednocześnie patrzeć pod nogi i podzi-wiać towary na straganach. Stad upadki i potłuczenia.

W Kruji najważniejszym miejscem jest odrestaurowany za-mek mieszczący dziś Muzeum Skanderbega bohatera narodowe-go. Z tarasów zamku i murów obronnych rozpościera się widok, którego nie da się zapomnieć, nie da się opisać ani opowiedzieć.

Albania jest krajem niezwykłym, pięknie obdarowanym przyrodniczo. Jest bezpieczna i gościnna dla cudzoziemców. Jej atrakcyjność turystyczna z roku na rok wzrasta, bo Albań-czycy pracują nad dostosowaniem turystyki do wymogów europejskich.

Albania powoli otwiera się na świat, ale ja chciałabym za kil-ka lat zobaczyć tę samą Albanię.

Grażyna Medyńska

Chorwacja pachnąca lawendą

Page 15: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku Str 15

Armenia

W poprzednim numerze Gazetki sygnalizowaliśmy wydarzenie jakim 30 marca 2015 r. był II Kongres UTW. Tutaj prezentujemy kilka zdjęć z Kongresu: Para Prezydencka w otoczeniu wyróznionych działaczy UTW w Polsce; wystąpienie prezydenta Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz; spotkanie przedstawicieli MU3W z ministrem Władysławem Kosiniak-Kamyszem.

Armenia, jej flaga i godło

Maciej Bohosiewicz w czasie wykładu w MU3W. Fot. M.I

Jeden z bardziej znanych i zasłużonych Polaków-Ormian, Ignacy Łukasiewicz.

Próbki sztuki ormiań-skiej prezentowane przez

p. Macieja

Jedna z demonstracji w pobliżu gma-chu Sejmu RP w rocznicę Rzezi Ormian.

Fot. M.B.

II Kongres UTW

Ormianie w Polsce - wykład

Page 16: Gazetka MU3W nr 42 maj-czerwiec 2015 r

DrukArkuszowa Drukarnia Offsetowa Sp. z o.o.

ul. Traugutta 40, 05-825 Grodzisk Maz.www.ado.com.pl

Str 16 Gazetka MU3W nr 42, maj-czerwiec 2015 r.

WydawcaMilanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku

05-822 Milanówek, ul. Spacerowa 4http//: www.mu3w.pl

tel.: 509 566 752 lub 503 138 867

Redakcja Gazetki MU3W: Redaktor naczelny: Michał Inkielman

Redakcja techniczna i skład: Michał InkielmanPraca redakcyjna i skład są wykonywane w ramach wolontariatu.

Autorzy za zamieszczane teksty i zdjęcia nie otrzymują honorarium. Za treść artykułu odpowiada autor.

Kilka spośród setek zdjęć, które były rezultatem wycieczki MU3W nad Adriatyk. Fot. M.I.

Dubrownik

Fragment Boki (zatoki) Kotorskiej

Plitvickie Jeziora

Grupa MU3W w komplecie + przewodniczka Joanna (w środku)

Po środku nasza wspaniała przewodniczka - Joanna

Rejs kanionem rzeki Cetiny