gertruda marciniak
TRANSCRIPT
Promyk nadziei
Sprawiedliwa s. Gertruda Marciniak
Świadectwo Dana Lansberga
• Byłem zbyt mały, aby cokolwiek zapamiętać z mojego pobytu w domu sióstr elżbietanek
• Kiedy na początku lat 60-tych odwiedziłem Matkę Gertrudę – już wówczas na łożu śmierci – wysłuchałem opowieści o najbardziej dramatycznym okresie mojego dzieciństwa
• Drzwi domu sióstr elżbietanek były zawsze szeroko otwarte dla każdego dziecka potrzebującego pomocy
Janusz Korczak z wychowankami
• Urodziłem się w kwietniu 1939 r. Rodzina ojca pochodziła z Otwocka-Śródborowa, a matki z Warszawy. Ojciec, po odbyciu służby wojskowej w polskiej kawalerii, został przedsiębiorcą budowlanym. Matka była wychowanką Domu Dziecka Janusza Korczaka-Starego Doktora
• Pracowała jako wychowawczyni w pensjonacie dla dzieci „Dom w Lesie" Julii Wilczyńskiej w Śródborowie przy ul. Zamenhofa. Na terenie tego pensjonatu ojciec wybudował dom, w którym mieszkaliśmy do wybuchu wojny. Budynek ten spłonął w czasie wojny.
• Podczas okupacji cała moja rodzina znalazła się w otwockim getcie. W czasie likwidacji getta rodzicom udało się wydostać na aryjską stronę, gdzie zdołali się ukryć
• Mnie oddali do Zakładu Wychowawczego „Promyk” pod opiekę sióstr elżbietanek, które mnie przygarnęły, ukryły i nakarmiły, za co groziła kara śmierci z rąk hitlerowców
• Moje dzielne opiekunki sprawiły, iż Moje dzielne opiekunki sprawiły, iż przyszłość małego żydowskiego dziecka przyszłość małego żydowskiego dziecka rozjaśnił nikły promyk nadziei.rozjaśnił nikły promyk nadziei.
• Zostałem ochrzczony i dostałem metrykę Zostałem ochrzczony i dostałem metrykę na nazwisko Wojciech Płochowski. Po na nazwisko Wojciech Płochowski. Po pewnym czasie zostałem umieszczony u pewnym czasie zostałem umieszczony u polskiej rodziny na wsi w woj. lubelskim. polskiej rodziny na wsi w woj. lubelskim. Przebywałem tam aż do końca wojny.Przebywałem tam aż do końca wojny.
• W czasie wojny zginęła niemal cała moja rodzina. Ojciec mój, który związał się z antyhitlerowskim ruchem oporu, zginął w nieznanych okolicznościach. Matka odnalazła mnie w 1945 r. Po wojnie wyszła po raz drugi za mąż za Polaka, który jej pomagał w czasie okupacji.
• W roku 1965 wyjechałem do Izraela. Mam czworo dzieci i sześcioro wnuków. Brałem udział w trzech wojnach w Izraelu. Z wojska zostałem zwolniony w stopniu kapitana. Moje dwie córki są również kapitanami, a zięć majorem rezerwy.
• Dwa lata temu, przy pomocy grona ludzi dobrej woli z trzech kontynentów, spowodowałem wszczęcie procedury nadania medalu „Sprawiedliwej wśród Narodów Świata” przełożonej Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w Otwocku – Matce Gertrudzie, która uratowała mi życie.
• Siostra Gertruda Stanisława Marciniak (1898-1962)
• Po zwolnieniu z aresztu, w październiku 1940 r. siostra Marciniak, której towarzyszyły dwie elżbietanki, udała się wraz z dziećmi do Warszawy, a następnie do Świdra, gdzie przy ul. Mickiewicza 1 zorganizowała Dom Dziecka, a w pobliżu także dom dla dziewcząt chorych na gruźlicę.
• Heroicznym aktem odwagi ze strony siostry Gertrudy Marciniak i sióstr elżbietanek, którym przewodziła, było przyjęcie pod dach Zakładu Wychowawczego „Promyk" licznej grupy dzieci z rodzin żydowskich z Otwocka i okolic. Dla kilkudziesięciu maleństw – „dzieci holokaustu", którymi zaopiekowały się otwockie elżbietanki – był to nikły promyk nadziei na przetrwanie dni zagłady
Było to miejsce stosunkowo bezpieczne, wiadomo bowiem, że hitlerowcy panicznie bali
się wszelkich kontaktów z osobami chorymi na choroby zakaźne.
• Nie ma listy dzieci żydowskich, które w różnych okolicznościach trafiły do domu elżbietanek w trakcie i po likwidacji otwockiego getta. Na ich ślad można trafić, przeglądając domową książkę meldunkową z lat wojny i okupacji Zakładu Wychowawczego św. Antoniego sióstr elżbietanek, który ze Świdra przeniesiony został do budynku przy ul. Staszica 2 (obecnie Kołłątaja 13).
Odnajdujemy tam m. in. Halinkę Brzozę (to w rzeczywistości Marysia Osowiecka), Tereskę Wysocką (to Rutka Noj), Wojtka Płochowskiego (to Dan Landsberg) i wiele, wiele innych.
• Gertrudę Stanisławę Marciniak tytułem „Sprawiedliwej wśród Narodów Świata„ uhonorowano pośmiertnie 28 stycznia 2008 r. Medal i dyplom wręczono siostrzenicy Matki Gertrudy, dr. Wiesławie Witczak, jej bratu Lechosławowi oraz wielce zasłużonej siostrze Serafinie Annie Okulskiej.
• To już drugi medal „Sprawiedliwej wśród Narodów Świata" nadany siostrze elżbietance z Otwocka. W roku 1981 medal otrzymała s. Ludwika Małkiewicz. Po uroczystości siostra Ludwika posadziła drzewko w Alei Pamięci Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie.
Piotr DrzewieckiZbigniew Marchlewicz
Zob. Jacek Kałuszko, Ratowała cały świat, Linia Otwocka 1 lutego
2008, s. 10.
Kto ocala jedno życie, jakby cały świat ratował…