kopia psychologia klamstwa 1 -...

80
PSYCHOLOGIA K£AMSTWA

Upload: lamphuc

Post on 02-Mar-2019

221 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

PSYCHOLOGIAK£AMSTWA

Page 2: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

O autorze:

TOMASZ WITKOWSKI jest doktorem psycho-logii. Kieruje w³asn¹ firm¹ doradczo-szkolenio-w¹. Pracowa³ jako adiunkt w Instytucie Psy-chologii Uniwersytetu Wroc³awskiego, w 1997roku w Instytucie Psychologii Uniwersytetu wHildesheim w Niemczech. W 1993 r. by³ sty-pendyst¹ programu TEMPUS na Uniwersyte-cie w Bielefeld, równie¿ w Niemczech. Wspó³-

pracuje z wieloma firmami jako konsultant w zakresie psychologiizarz¹dzania doboru kadr, negocjacji, usprawniania przep³ywu in-formacji. Przygotowa³ wiele programów szkoleniowych i przepro-wadza treningi psychologiczne po�wiêcone negocjacjom, sprzeda¿yi zarz¹dzaniu. Jest wspó³za³o¿ycielem elitarnej Szko³y TrenerówBiznesu we Wroc³awiu, która funkcjonuje od 2000 roku. Opubliko-wa³ kilkadziesi¹t artyku³ów naukowych i popularnonaukowych wrenomowanych czasopismach polskich i zagranicznych. Ich pro-blematyka to m. in. zagadnienia motywacji, wyuczonej bezradno-�ci, doboru personelu, psychologii sprzeda¿y. Jest redaktorem ksi¹¿-ki Nowoczesne metody doboru personelu, a tak¿e wspó³autoremwydanej w Bibliotece MODERATORA Psychologii konfliktów. W2000 r. opublikowa³ Psychomanipulacje. Ksi¹¿ka ta wkrótce zajê³aznacz¹c¹ pozycjê na listach bestsellerów.

B I B L I O T E K Amoderatora

Page 3: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

TOMASZ WITKOWSKI

PSYCHOLOGIAK£AMSTWA

MOTYWY � STRATEGIE � NARZÊDZIA

Page 4: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Projekt graficzny serii:Krzysztof Albin

Rysunki:Marek Tybór

Zdjêcie na ok³adce:Grzegorz Wierbi³owicz

Korekta:Karol Maliszewski

£amanie:Jacek Rydecki

Wydawnictwu nie uda³o siê dotrzeæ do wszystkich autorów(spadkobierców) cytowanych w ksi¹¿ce tekstów. Osoby

zainteresowane prosimy o kontakt.

Fotografiê umieszczon¹ na ok³adce, a tak¿e zdjêcia Y i Zotrzymali�my dziêki pomocy serwisu Foto.onet.pl.

Chcieliby�my w tym miejscu podziêkowaæ pracownikomportalu Onet.pl za wspó³pracê.

Copyright © 2002 by Tomasz Witkowski

ISBN 83-000000-0-0

Oficyna Wydawnicza UNUStel. (074) 872-21-36, e-mail [email protected]

Wydanie pierwsze

Page 5: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

� Dbam o to, ¿eby utrzymywaæ w nim k³amstwo ¿yciowe.� K³amstwo ¿yciowe? Chyba �le us³ysza³em?

� Nie, powiedzia³em wyra�nie: k³amstwo ¿yciowe. Bo widzi Pan,k³amstwo ¿yciowe to najlepszy �rodek pobudzaj¹cy.

Henryk Ibsen

Page 6: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt
Page 7: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

WSTÊP 00

Rozdzia³ IO K£AMSTWIE 00

Dzieje k³amstwa 00K³amstwo a moralno�æ 00Czym jest k³amstwo? 00Dlaczego tak trudno jest k³amaæ? 00

Rozdzia³ IIDLACZEGO LUDZIE K£AMI¥? � MOTYWY 00

K³amstwa mimowolne 00Zwrócenie na siebie uwagi 00K³amstwa grzeczno�ciowe 00K³amstwa operacyjne 00

K³amstwa altruistyczne 00K³amstwa ¿artobliwe 00K³amstwa egotystyczne 00K³amstwa manipulacyjne 00K³amstwa destrukcyjne 00

Rozdzia³ IIIKTO NAJCZÊSCIEJ K£AMIE?PSYCHOLOGICZNY PORTRET K£AMCY 00

Inteligencja 00Pragmatycy i ideali�ci 00Makiawelizm i osobowo�æ bezwzglêdnego gracza 00Psychopatia 00K³amcy patologiczni 00P³eæ 00

SPISTRE�CI

Page 8: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Rozdzia³ IVJAK LUDZIE K£AMI¥? � STRATEGIE 00

Ukrywanie 00Aktywne ukrywanie 00Fa³szowanie emocji 00

Maska 00Fa³szywa emocja 00Fa³szywa atrybucja 00

Uwiarygadnianie fa³szywych faktów 00Szczegó³y 00Zastêpowanie (zamiana, podstawianie) zdarzeñ 00Odwracanie uwagi 00

Manipulowanie przekazem faktów 00Fa³szywa prawdomówno�æ 00Pó³prawdy 00Insynuacja 00

Gra w prawdê i k³amstwo 00

Rozdzia³ VJAK BYWAMY OK£AMYWANI?� MANIPULACJE JÊZYKIEM I INFORMACJ¥ 00

Retoryka 00Erystyka 00Metamodel 00Propaganda 00

Rozdzia³ VIWYKRYWANIE K£AMSTWA � NARZÊDZIA 00

Metody naturalne � pu³apki psychologiczne 00Poszukiwanie prawdy na sali s¹dowej 00Techniczne �rodki wykrywania k³amstw � poligraf 00

Przeciw 00Za 00Kontrowersje i uregulowania prawne 00Przysz³o�æ 00

Wykrywanie k³amstwa w doborze personelu 00Metody typu �papier i o³ówek� 00Badania nad pomiarem uczciwo�ci 00

8

Page 9: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Kontrowersje wokó³ problematykibadania uczciwo�ci 00

Wykrywanie k³amstwa na podstawieobserwacji rozmówcy 00

Wskazówki niewerbalne 00Sfera werbalno-wokalna 00Jak mo¿na udoskonaliæ swoje umiejêtno�ciwykrywania k³amstwa? 00

ZAKOÑCZENIE 00

LAPIDARIUM 00

LITERATURA 00

INDEKS RZECZOWY 00

DODATEK 00

9

Page 10: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt
Page 11: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

WSTÊP

Na zakoñczenie mszy, w czasie og³oszeñ, parafialnych pe-wien pastor powiedzia³ do swoich wiernych: �W nastêp-nym tygodniu chcia³bym wyg³osiæ kazanie o grzechu k³am-stwa. Aby�cie mogli lepiej je zrozumieæ, przeczytajcie pro-szê 17 rozdzia³ z Ewangelii wg �w. Marka.� Min¹³ ty-dzieñ. W niedzielê duchowny przygotowuj¹c siê do wyg³o-szenia kazania, poprosi³ o podniesienie r¹k tych uczest-ników mszy, którzy zapoznali siê z zadan¹ lektur¹. Wodpowiedzi unios³y siê rêce wiêkszo�ci zgromadzonych.Pastor u�miechn¹³ siê i powiedzia³: ��w. Marek napisa³tylko 16 rozdzia³ów. Pos³uchajcie zatem o grzechu k³am-stwa...�

Dlaczego to zdarzenie nie przerazi³o duchownego? Dla-czego u�miechn¹³ siê? Otó¿, najprawdopodobniej dlatego,¿e zdawa³ on sobie sprawê z powszechno�ci ³amania jed-nego z podstawowych praw moralnych zawartych w de-kalogu. Wiedzia³ to bez badañ psychologów, które poka-zuj¹, ¿e k³amiemy od 2 do 200 razy dziennie, a mimo towymagamy prawdy i szczero�ci od innych, potêpiamy fa³-szywych polityków i oszustów. Dlaczego zatem nie wykre-�limy raz na zawsze tego bardzo umownego prawa z na-szej obyczajowo�ci?

My�lê, ze istnieje wiele przyczyn, jedna z nich jestnajbardziej fundamentalna. Aby ¿yæ w�ród ludzi, musi-my kierowaæ siê jakimi� wskazówkami, które pozwol¹ namprzetrwaæ i w miarê harmonijnie budowaæ relacje z inny-mi. Zastanawia³em siê niedawno, co powoduje, ¿e decy-dujemy siê na zawarcie znajomo�ci, przyja�ni, na ich utrzy-mywanie z innym cz³owiekiem. Jakie s¹ podstawy takichdecyzji? Czy bierzemy pod uwagê inteligencjê? Wygl¹dzewnêtrzny? Koneksje tej osoby? Jakie� inne cechy psy-chiczne? Z pewno�ci¹, ale s¹ to wszystko cechy drugo-,

Page 12: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

12 Wstêp

je�li nie trzeciorzêdne. Istotniejszym jest pewnie pytanieo to, czego mo¿emy od tego cz³owieka oczekiwaæ w ra-mach szeroko rozumianej wymiany miêdzy lud�mi. Alenajbardziej podstawowe pytanie, na które sobie odpowia-damy w takich sytuacjach, brzmi: na ile mogê ufaæ tejosobie? A co oznacza zaufanie? Oznacza ono ni mniej, niwiêcej, tyko nabycie przekonania o tym, ¿e osoba ta niezagrozi mi w przysz³o�ci swoim zachowaniem, ¿e mnienie skrzywdzi, a wiêc bêdzie dla mnie po prostu dobra.

W codziennym ¿yciu potrzebujemy wiêc narzêdzi, abyodró¿niaæ dobro od z³a. Jednym z nich bêdzie z pewno�ci¹umiejêtno�æ rozró¿niania prawdy i k³amstwa. Nie istnie-je porz¹dek spo³eczny bez zaufania, a zaufanie bez praw-dy lub przynajmniej ogólnie akceptowanych zasad docho-dzenia do niej. Podstawy, na których opiera siê ¿ycie spo-³eczne � takie jak wzajemny szacunek, gotowo�æ do za-wierania umów, przestrzeganie prawa, podporz¹dkowa-nie interesów jednostki interesom zbiorowo�ci � musz¹byæ w sposób przekonywuj¹cy uzasadnione. I to moimzdaniem jest podstawowa przyczyna utrzymywania wmocy zakazu k³amstwa.

Zadania, jakie postawi³em sobie, pisz¹c tê ksi¹¿kê, bêd¹zatem podporz¹dkowane tej ogólnej my�li. Chcia³bym za-tem w pierwszej czê�ci ksi¹¿ki przyjrzeæ siê historii k³am-stwa, jego dziejom, znale�æ jego miejsce w naszych syste-mach moralnych, podj¹æ próbê dookre�lenia zjawiska iodpowiedzieæ na pytanie, co czyni k³amstwo tak trudnym.Czytelnikom niecierpliwym i mocno skoncentrowanym naaspektach praktycznych raczej ni¿ zainteresowanych re-fleksj¹ proponujê przej�cie od razu do rozdzia³u drugiego,który zosta³ w ca³o�ci po�wiêcony motywom, jakie popy-chaj¹ k³amców do czynu. Rozdzia³ trzeci jest szkicem doportretu psychologicznego k³amcy. Analizujê w nim cechyosobowo�ci sprzyjaj¹ce k³amstwu i opisujê zjawiska mniejcodzienne, takie jak patologiczne k³amstwo czy psycho-patiê. W kolejnym rozdziale podejmujê wyzwanie opisa-nia strategii k³amania, sposobów wyprowadzania na ma-nowce naszych bli�nich. Rzecz tyle¿ trudna, co frapuj¹ca.Tytu³ kolejnego rozdzia³u � Jak bywamy ok³amywani?

Page 13: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Wstêp 13

Sugerujê, ¿e rzecz dotyczyæ bêdzie odkrywania warsztatuprofesjonalistów, których zadaniem jest k³amaæ, najczê-�ciej w imieniu jakich� organizacji, instytucji. Rzeczywi-�cie, w tym rozdziale przyjrzymy siê metodom manipulo-wania informacj¹, jêzykiem, na jakie jeste�my nara¿eniniemal bez przerwy. Nie jest to z pewno�ci¹ kompletnyopis wszystkich tych metod. Swoj¹ uwagê po�wiêci³emkilku, moim zdaniem, ciekawszym. Nale¿¹ do nich: reto-ryka, erystyka i metamodel jêzykowy. Ostatni rozdzia³jest prób¹ opisania metod wykrywania k³amstwa. Spo-tkamy siê tutaj zarówno z naturalnymi metodami, z ob-serwacj¹, jak i z zaawansowan¹ technik¹ zaprzêgniêt¹ dowykrywania k³amstw. Przyjrzymy siê problematyce po-miaru uczciwo�ci w doborze personelu, ale równie¿ w do-chodzeniu do prawdy na sali s¹dowej. Wreszcie, zastano-wimy siê nad mo¿liwo�ciami cz³owieka w tym zakresie.

Zapraszaj¹c czytelnika do lektury, chcia³bym poprosiægo o potraktowanie wiêkszo�ci moich s¹dów, sformu³o-wañ, twierdzeñ jako propozycji rozumienia zjawisk, a niejako prawd objawionych. W najmniejszej mierze nie ¿y-czy³bym sobie, aby ksi¹¿ka ta sta³a siê podrêcznikiem czyte¿ poradnikiem. My�lê, ¿e tylko mocno refleksyjne po-dej�cie, szczególnie do tematu tak krn¹brnego jak k³am-stwo, mo¿e przynie�æ po¿ytek zarówno czytelnikowi, jak iautorowi. Niechaj wiêc lektura ksi¹¿ki bêdzie zaczynemdo poszukiwañ, przemy�leñ i dyskusji z autorem, z sa-mym sob¹, z prawdami uznanymi lub objawionymi, a mo¿ewreszcie i z k³amstwami, które zago�ci³y na dobre w na-szym ¿yciu, w naszej kulturze, wokó³ nas.

Page 14: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt
Page 15: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

ROZDZ IA £ I

O K£AMSTWIE

Gdyby k³amstwo, podobnie jak prawda, mia³o tylko jedn¹ twarz,³atwiej daliby�my sobie z nim rady; przyjêliby�my po prostu

za pewnik przeciwieñstwo tego, co mówi k³amca, ale odwrotnastrona prawdy ma sto tysiêcy postaci i nieograniczone pole.

M. de Montaigne

Page 16: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt
Page 17: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Dzieje k³amstwaKiedy stajemy przed z³o¿onym problemem do rozwa-

¿enia, dobrze jest zasiêgn¹æ opinii ze �róde³ innych ni¿tylko dziedzina, któr¹ siê reprezentuje. Jednym z takich�róde³ mo¿e byæ wiedza historyczna. Uzasadnienie zna-czenia wiedzy historycznej jest do�æ oczywiste i z pewno-�ci¹ nie jest spowodowane manier¹ rozpoczynania wypo-wiedzi odwiecznym �ju¿ staro¿ytni��. Kiepska jest cywi-lizacja, kultura, która nie potrafi korzystaæ z do�wiadcze-nia poprzednich pokoleñ. Budowanie wiedzy w izolacji,bez zwa¿ania na zgromadzony dorobek, to nie tylko wy-wa¿anie otwartych drzwi, to równie¿ stagnacja rozwojumy�li. W tej ksi¹¿ce nie raz oka¿e siê, ¿e wielu ludzipo�wiêci³o energiê i zapa³ na odkrywanie rzeczy znanych,a mo¿e tylko nieco zapomnianych czy zaniedbanych. Tenb³¹d jest do�æ czêsto powtarzany, szczególnie przez przed-stawicieli m³odych ga³êzi nauki, a do takich z pewno�ci¹mo¿na zaliczyæ psychologiê. Innym cennym, chocia¿ w do-bie mody na socjobiologiê do�æ kontrowersyjnym, �ród³ems¹ obserwacje zwierz¹t prowadzone przez etologów.

K³amstwo to temat powszedni, niezmiennie zwi¹zanyz moralno�ci¹, który traktuje siê jak zwyk³¹ umiejêtno�æ,ale i sztukê; jednak czasami staje siê problemem praw-nym, za� innym razem filozoficznym. Jego z³o¿ono�æ upo-wa¿nia do skorzystania z przedstawionej na wstêpie me-todologii i zasiêgniêcia opinii z obu istotnych �róde³. Có¿zatem s¹dz¹ na temat k³amstwa staro¿ytni? Ku mojemuzdziwieniu (i zadowoleniu) okaza³o siê, ¿e nie mieli oni zk³amstwem specjalnych problemów, nie miota³y nimisprzeczno�ci i wyrzuty sumienia w obliczu zjawiska, któ-

Page 18: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

18 Rozdzia³ I

re my nazywamy k³amstwem. Dlaczego? � Z tej prostejprzyczyny, ¿e nie znali oni takiego pojêcia jak k³amstwo!Ba, staro¿ytni Grecy nie znali równie¿ pojêcia grzechu, co,kto wie, czy nie by³o przyczyn¹ tak wielkiego rozkwitu ichcywilizacji (przekorni stwierdz¹ pewnie, ¿e jej upadku). Aleje�li nie znali pojêcia k³amstwa, to przecie¿ musia³y istnieæjakie� okre�lenia na akty, które my nazywamy k³amstwem?Tak by³o w istocie, z tym ¿e pojêcie takie nie tylko mia³opozytywny wyd�wiêk, ale ponadto ³¹czy³o siê g³ównie z pod-stawowymi zadaniami poetów. Greckie s³owo yeudox ozna-cza³o przede wszystkim czynno�æ tworzenia fikcji. Nie ist-nia³o rozró¿nienie pomiêdzy fikcj¹, �wiadomym wprowadza-niem w b³¹d, fa³szem. Takie rozumienie zjawiska nie wi¹za-³o siê z ¿adnymi moralnymi konotacjami! Czy zatem Grecyk³amali? Czy nie byli przypadkiem w tej uprzywilejowanejpozycji, ¿e nie�wiadomi tego, co sk³onni byliby�my nazwaægrzechem, zwyczajnie nie mogli k³amaæ?

Pojêcie, o którym mowa, istnia³o ju¿ w czasach Hezjoda,czyli co najmniej od VIII w. p.n.e. Ale przecie¿ w stuleciupoprzedzaj¹cym czasy Hezjoda opisana zosta³a przez Ho-mera postaæ Odyseusza � mistrza fortelu, wprowadzania wb³¹d i k³amstwa, gdyby chcieæ u¿yæ wspó³czesnego nam jê-zyka. Jak zatem traktowano jego umiejêtno�ci? Nale¿y przy-puszczaæ, ¿e kunszt, którego nie brakowa³o Odyseuszowi,traktowano jak umiejêtno�ci bardzo po¿yteczne w ¿yciu izdaje siê, ¿e wówczas nie zadawano sobie trudu, aby oce-niaæ je z moralnego punktu widzenia. Nie ma w tym nicdziwnego, je�li spojrzymy na historiê naszego gatunku dale-ko, daleko wstecz. Nietrudno bêdzie odnale�æ k³amstwo iuznaæ je za jedno z naczelnych praw natury. Bo to nie cz³o-wiek, lecz natura, a �ci�lej rzecz bior¹c, ewolucja �wynala-z³a� zachowania, które my nazywamy k³amstwem b¹d� oszu-stwem. Zostawmy na chwilê staro¿ytnych Greków i spójrz-my na przyk³ady ilustruj¹ce wymy�lno�æ k³amstw natury.

Odnosi siê to w szczególno�ci do pewnych po³udniowoame-rykañskich g¹sienic � bezbronnych stworzeñ, których jedy-n¹ obron¹ jest mimikra. (�) Wielkie, zielone, ¿yj¹ce na drze-wach g¹sienice z Gujany Brytyjskiej trwaj¹ zazwyczaj w bez-

Page 19: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

O k³amstwie 19

ruchu, podobne do ga³¹zki winoro�li. Lecz gdy tylko wstrz¹-sn¹æ ga³êzi¹, podnosz¹ przedni¹ czê�æ cia³a i ustawiaj¹ j¹poziomo, a równocze�nie wyginaj¹c siê rozszerzaj¹ bulwia-sto przedni segment z wielk¹, gro�n¹, czarn¹ plam¹ podob-n¹ do oka, otoczon¹ ¿ó³tym pier�cieniem. W tym stanie g¹-sienica pozostaje przez kilka minut i bardzo przypominajadowitego wê¿a drzewnego ¿yj¹cego w�ród zielonych li�ci.G¹sienice takie s¹ te¿ pospolite w Brazylii. Najlepszym przy-k³adem jest Leucorhampha triptolemus, normalnie zwisaj¹-ca z ³odyg ro�lin. Zaniepokojona, wygina siê i wówczas przódjej cia³a uderzaj¹co przypomina g³owê i grzbiet wê¿a. Przezkilka sekund ko³ysze siê na boki i to, co dopiero wydawa³osiê niewinn¹ ga³¹zk¹, nagle przekszta³ca siê w wê¿a z otwar-t¹ paszcz¹, czerwonymi szczêkami i okrutnymi oczyma.1

W sztuce oszustwa szczególnie wyspecjalizowa³y siêpaso¿yty � organizmy, dla których oszukaæ skomplikowa-ny uk³ad odporno�ciowy ¿ywiciela, znaczy przetrwaæ:

Wyrafinowane metody zmagañ z uk³adem odporno�ciowym pro-wadz¹ do zmylenia go lub unieczynnienia. Wiele robaków (�)po przy³¹czeniu przeciwcia³ do powierzchniowych antygenówpaso¿yta, ale przed dalszymi, komórkowymi etapami reakcjiprzeciwpaso¿ytniczej, zrzuca antygeny powierzchniowe wraz zprzeciwcia³ami. Te kr¹¿¹ we krwi i odk³adaj¹ siê w ró¿nychmiejscach organizmu, wywo³uj¹c stany zapalne tam, gdzie wcalenie ma paso¿yta! (�) Za szczególnie podstêpne uznaæ mo¿emyte paso¿yty, które, przebywaj¹c w ¿ywicielu, zmieniaj¹ swojeantygeny powierzchniowe tak, ¿e z wysi³kiem zmontowana od-powied� uk³adu odporno�ciowego okazuje siê niewarta nawetprzys³owiowego funta k³aków. Postêpuj¹ tak na przyk³ad ni-cienie, których kolejne stadia larwalne maj¹ coraz to inne �prze-branie�. Do perfekcji dosz³y jednak �widrowce. Otó¿ te przeby-waj¹ce we krwi pierwotniaki systematycznie zmieniaj¹ cz¹-steczki glikoprotein (s¹ to zwi¹zki bia³kowo-cukrowe) pokry-waj¹ce powierzchniê komórki. Gdy tylko organizm ¿ywicielazaczyna rozpoznawaæ dany typ cz¹steczki, pierwotniaki te zmie-

1 T. R. Henry, Paradoksy natury. Wiedza Powszechna, Warszawa 1967.

Page 20: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

niaj¹ powierzchniow¹ glikoproteinê na now¹, której ¿ywicielrozpoznawaæ jeszcze nie potrafi. Uzyskuj¹ czasow¹ przewagê,a co za tym idzie, szybko siê mno¿¹. �widrowce mog¹ wypro-dukowaæ ponad 120 odmian powierzchniowej glikoproteiny.2

Oto oszustwa, przy których pomys³y Odyseusza s¹ nie-winnymi igraszkami. Podejrzewam zreszt¹, ¿e czytelnicyznaj¹ tysi¹ce podobnych przyk³adów, zwierzêta udaj¹ce ka-wa³ki ro�lin, ro�liny udaj¹ce pod³o¿e. Wystarczy pój�æ na³¹kê, do lasu, do�wiadczyæ podczas grzybobrania trudno�ciw odró¿nianiu kapeluszy podgrzybków od br¹zowych li�ci,których pe³no wokó³, aby bardzo szybko doj�æ do przekona-nia, ¿e jednym z podstawowych celów zachowania siê orga-nizmów ¿ywych jest wprowadzanie w b³¹d innych organi-zmów. A robi¹ to dlatego, ¿eby nie daæ siê zje�æ, zdobyæpo¿ywienie (wiele zwierz¹t drapie¿nych przypomina otoczeniepo to, aby nie sp³oszyæ ofiary) b¹d� umo¿liwiæ rozmna¿anie (np.kwiaty, które upodabniaj¹ siê do samic owadów, aby swymwygl¹dem zwabiæ samce, które przenios¹ dalej ich py³ek).

Fot. 1. Mimikra � k³amaæ aby móc po¿reæ�

2 W. Kofta, Oszustwo za cenê ¿ycia. �Wiedza i ¯ycie� nr 11/1998.

Fot

. M

ICH

MIR

EK

20 Rozdzia³ I

Page 21: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Oczywi�cie, mimikra czy homochromia to zachowaniazaprogramowane genetycznie lub sterowane instynktem.I mo¿na ich wystêpowanie oddzieliæ od naszego pojmowa-nia k³amstwa, które nasuwa od razu my�l o intencjonal-nym wykorzystaniu oszustwa. Wspó³czesna biologia do-starcza jednak faktów, które mo¿emy interpretowaæ jakokontrolowane, ��wiadome� b¹d� �egoistyczne�.3 A jakie tofakty? Chocia¿by aktywne ukrywanie siê, zachowania od-wracaj¹ce uwagê (np. odci¹ganie od gniazda) czy kontro-lowane wprowadzanie w b³¹d podczas walki i obrony. Otoprzyk³ad takiego podstêpnego i jak siê wydaje w pe³nikontrolowanego zachowania:

Jedn¹ z oznak inteligencji jest zdolno�æ do u¿ycia podstêpu.¯yj¹cy w Kalifornii w¹¿ heterodon p³askonosy (hognose �przedmiot studiów Harry�ego Greene�a i Gordona Burghard-ta) jest w tej dziedzinie mistrzem. W sytuacji zagro¿eniarozdyma kark jak kobra i pozoruje k¹sanie (choæ sam jestca³kiem niejadowity). Je�li to nie odstrasza napastnika, sy-muluje gwa³towny atak �miertelnej choroby, dostaje drga-wek, wije siê, wypró¿nia (zapewne z zamiarem zmniejszeniaswej apetyczno�ci), po czym wywala jêzyk, przewraca siê nagrzbiet i udaje trupa. Dr Burghardt � który przyznaje zresz-t¹, ¿e prowadz¹c swe obserwacje zawsze próbuje sobie wy-obraziæ, jak sam czu³by siê bêd¹c wê¿em � twierdzi, ¿e ca³eto przedstawienie trudno wyja�niæ jako mechaniczne ode-granie instynktownie opanowanej roli, w¹¿ bowiem ca³y czasbacznie obserwuje poczynania przeciwnika i dostosowuje donich sw¹ taktykê.4

Takie zachowania staj¹ siê jeszcze bardziej wyrafino-wane u wy¿szych ssaków, w szczególno�ci u naczelnych, aumiejêtno�æ ich stosowania decyduje bardzo czêsto o suk-

3 W tym miejscu mo¿na wywo³aæ niekoñcz¹c¹ siê dyskusjê na te-mat �wiadomo�ci u zwierz¹t. Aby unikn¹æ mielizn ja³owej polemiki,proponujê czytelnikom, których szczególnie dra¿ni termin ��wiadome�,aby go w swoim egzemplarzu ksi¹¿ki wykre�lili i skoncentrowali siêna dalszym ci¹gu mojego wywodu.

4 K. Szymborski, Ludzie i bestie. �Wiedza i ¯ycie� nr 4/1997.

O k³amstwie 21

Page 22: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

cesie rozrodczym i o prze¿yciu, chocia¿ niektórzy etolodzymaj¹ w tym miejscu w¹tpliwo�ci. Nale¿y do nich KonradLorenz. W swojej pracy zatytu³owanej Regres cz³owieczeñ-stwa stawia tezê, i¿ opisywane formy k³amstwa i oszu-stwa s¹ dozwolone jedynie w stosunku do osobników in-nych gatunków. Uwa¿a on, i¿ ok³amywanie osobników tegosamego gatunku by³oby ewolucyjnie nieprzystosowawcze.

Szczególnie w przypadku sygna³ów miarodajnych dla doborup³ciowego musi istnieæ pewna rêkojmia, ¿e sygna³ jest skorelo-wany z cech¹, jak¹ wysy³aj¹cy rzeczywi�cie posiada. Na tymw³a�nie polega du¿a uniformizacja i standaryzacja cech miaro-dajnych dla seksualnego doboru. Podobnie jak w przypadkuwspó³zawodnictwa sportowego warunki kwalifikacyjne musz¹byæ bardzo dok³adnie ujednolicone, aby ujawniæ ró¿nice jako-�ciowe, tak � na przyk³ad � stroje weselne wszystkich samcówkaczki krzy¿ówki i sposoby zachowania wszystkich gêsi gêga-wych podczas zalotów s¹ �ci�le znormalizowane. W³a�nie dziê-ki temu uwa¿ny obserwator, a niew¹tpliwie tak¿e wspó³ple-mieniec, dostrzega drobne ró¿nice wystêpuj¹ce miêdzy poszcze-gólnymi osobnikami. (�) Innymi s³owy: le¿y to w interesiedanego gatunku zwierz¹t, aby zdobycz i wróg-po¿eracz � alenie wspó³plemieñcy � byli fa³szywie informowani.5

Wydaje siê to do�æ przekonywuj¹ce, szczególnie, ¿e dobórmusi uwzglêdniaæ nie tylko wybranie odpowiednich cech,ale równie¿ zabezpieczyæ przed kazirodztwem, które niesprzyja rozwojowi gatunku. Ale czy ju¿ sam fakt gro¿eniasobie nawzajem z wykorzystaniem wszelkich dostêpnychmetod powiêkszania sylwetki cia³a, podkre�lania swojej war-to�ci bojowej nie jest oszustwem? Sam Lorenz nie jest zresz-t¹ do koñca przekonany o bezwzglêdnej uczciwo�ci wzglê-dem osobników tego samego gatunku. Ogranicza zachowa-nia uczciwe do genetycznie zaprogramowanej wymiany sy-gna³ów i przytacza przyk³ady wystêpowania k³amstw w in-dywidualnym wyuczonym i � jak zaznacza � byæ mo¿e ro-zumnym zachowaniu zwierz¹t.

5 K. Lorenz, Regres cz³owieczeñstwa. PIW, Warszawa 1986.

22 Rozdzia³ I

Page 23: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

�Georg Rüpell opowiada³ mi o samicy pie�ca (�lisa polarne-go�), która za pomoc¹ pewnego wybiegu uwalnia³a siê odobecno�ci swoich m³odych, kiedy jej zanadto dokucza³y: wy-dawa³a krzyk ostrzegawczy, po którym jej dzieci ucieka³y na³eb na szyjê do nory, podczas gdy ona sama nie wykazywa³adalszych objawów niepokoju.� Jednak bardziej dramatycznajest pewna historia, która przydarzy³a siê w ogrodzie zoolo-gicznym w Amsterdamie, a przy pomocy której Lorenz starasiê zasugerowaæ istnienie genetycznego programu negatyw-nej oceny k³amstwa. Rzecz zdarzy³a siê podczas do�æ lekko-my�lnego czyszczenia klatki: �orangutan nagle opu�ci³ siêna pod³ogê klatki i zanim zdo³ano zamkn¹æ rozsuwane drzwiz³apa³ obiema rêkami za brzeg drzwi i futrynê. Podczas gdystra¿nik i na szczê�cie obecny przy tym dyrektor, A. F. J.Portielje, rozpaczliwie, z ca³ej si³y starali siê zamkn¹æ drzwi,potê¿ne ramiona ma³py ci¹gle poszerza³y otwór w drzwiach.Wówczas Portieljemu wpad³a do g³owy zbawcza my�l, którawobec napiêtej sytuacji by³a wrêcz genialna: z okrzykiemprzera¿enia pu�ci³ drzwi, odskoczy³, z otwartymi ustami wbi³wzrok w miejsce bezpo�rednio za plecami ma³py, tak, jakgdyby tam ujrza³ co� w najwy¿szym stopniu gro�nego. Oran-gutan da³ siê oszukaæ, odwróci³ siê, drzwi siê zatrzasnê³y.Ale najwa¿niejsze w ca³ej historii jest to, co nast¹pi³o po-tem! Mianowicie orangutana ogarn¹³ sza³ w�ciek³o�ci, ta-kiej, jakiej Portielje nigdy jeszcze u ¿adnego zwierzêcia tegogatunku nie widzia³. Portjelje powiedzia³ mi, ¿e jest abso-lutnie przekonany, i¿ orangutan w pe³ni zrozumia³ wszyst-kie powi¹zania i z³o�ci³ siê na to, ¿e uwierzy³ k³amstwu.�6

Czy teraz k³amstwo i oszustwo, chocia¿ z pewnymiw¹tpliwo�ciami, nie jawi siê jako bardziej neutralny me-chanizm? Je�li nie, pozostawmy na razie z boku rozwójfilogenetyczny, wróæmy do ludzi i przyjrzyjmy siê ontoge-nezie. Kiedy cz³owiek zaczyna k³amaæ, oszukiwaæ, wpro-wadzaæ w b³¹d? Kiedy po kryjomu zje ciastko? Kiedy zbroico� i stara siê ten fakt ukryæ? Chyba jednak du¿o, du¿owcze�niej. Ci czytelnicy, którzy wychowywali w³asne dzieci

6 Tam¿e.

O k³amstwie 23

Page 24: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

z pewno�ci¹ prze¿yli sytuacjê, kiedy pó³roczne dziecko drzesiê wniebog³osy, aby zamilkn¹æ, gdy pojawi siê matka lubznany mu opiekun. Oczywi�cie, dziecko bardzo szybkonauczy³o siê, ¿e jego rozpacz przywo³uje rodziców. Emito-wane przez nie d�wiêki rozpaczy s¹ czêsto k³amstwemobliczonym na uzyskanie zamierzonego efektu. Jest todo�æ niebezpieczny moment w wychowywaniu dzieci, bo-wiem taki sposób reagowania mo¿e siê utrwaliæ i czasamiprzenosi siê nawet do doros³ego ¿ycia. Czy jednak to wy-j¹ce maleñstwo jest niemoralne? Czy jego k³amstwo jestz³e? Czy¿ nie s³u¿y tylko i wy³¹cznie optymalizacji wa-runków przetrwania? Pewnie w tej chwili kto� zarzucimi, ¿e oszustwo to nie jest wynikiem �wiadomego wpro-wadzania w b³¹d, lecz jedynie efektem procesu uczeniasiê. Pocz¹tkowo bod�ce bólowe wywo³uj¹ reakcjê p³aczu,która z kolei przywo³uje opiekuna (wzmocnienie reakcji).Sytuacja powtarza siê wielokrotnie i nastêpuje utrwale-nie siê reakcji rozpaczy. Zgoda, ale gdzie �wiadomo�æ, któ-rej chêtnie odmówiliby�my zwierzêtom? Je�li odmówimy jejpó³rocznemu dziecku, czy bêdziemy utrzymywaæ, ¿e jest onanieobecna u rocznego, pó³rocznego i starszego dziecka? Aje�li pojawia siê w pewnym magicznym momencie u�wiado-mienie skutków w³asnego dzia³ania, czy to upowa¿nia nasod razu do moralnej oceny takiego oszustwa?

Zgromadzone fakty doprowadzaj¹ nas do przekonania,¿e umiejêtno�æ oszukiwania i k³amstwa jest niczym in-nym, jak u m i e j ê t n o � c i ¹ i trudno by³oby nadaæ jejwymiar moralny. Co� jednak sprawia, ¿e oburzamy siêwewnêtrznie na samo s³owo �k³amstwo�, bronimy siê przedpodejrzeniami o k³amstwo, my�limy �le o kim�, o kimwiemy, ¿e k³amie. Je�li wrócimy po tej d³ugiej dygresji dostaro¿ytnej Grecji, do postaci Odyseusza, byæ mo¿e udanam siê prze�ledziæ dzieje k³amstwa, które doprowadzi³yje do tak fatalnej kondycji, jak¹ ma ono obecnie w naszejkulturze.

Odyseusz, ceniony i podziwiany przez jemu wspó³cze-snych, wykorzystuj¹c k³amstwo, nie mia³ specjalnych opo-rów moralnych. Wed³ug Sofoklesa na pytanie, czy k³am-stwo jest godne pogardy, odpowiedzia³: �Nie, je�li k³am-

24 Rozdzia³ I

Page 25: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

stwo mo¿e nas ocaliæ�7. By³ to V wiek p.n.e., a wiêc o ilepojawia³y siê w¹tpliwo�ci co do istoty k³amstwa, by³y onebardzo s³abe i ³atwo mo¿na by³o k³amstwo uzasadniæ. Pa-miêtajmy równie¿, ¿e blisko�æ k³amstwa i bardzo wysokocenionej umiejêtno�ci tworzenia fikcji, opowiadania piêk-nych, choæ zmy�lonych, historii zabarwia³a cieplejszymi od-cieniami wszelkie oceny k³amstwa i doprowadzi³a do stwo-rzenia i rozkwitu m. in. piêknej sztuki retoryki. Jak dra-stycznie ocena k³amstwa i jego uzasadnieñ uleg³y transfor-macji, �wiadczyæ najlepiej mo¿e fakt, ¿e Dante umie�ci³ Ody-seusza w ósmym oddziale ósmego krêgu piek³a! A przecie¿ju¿ w Ksiêdze Rodzaju Abraham dopuszcza siê ewidentnegooszustwa polegaj¹cego na tym, ¿e swoj¹ ¿onê podaje za sio-strê i nie wzbrania siê oddaæ jej na dwór faraona. Ale Abra-ham by³ wybranym przez Pana, wiêc karê za ten postêpekponosi ofiara oszustwa! Gniew Boga spada na faraona.8 Czytakie �za³atwienie� sprawy oszustwa Abrahama nie legity-mizowa³o k³amstwa? A przynajmniej k³amstwa pope³nianegopo to, aby siê uchroniæ od nieprzyjemno�ci. Jeszcze bardziejoczywiste usankcjonowanie k³amstwa znajdujemy w ¿yciu izra-elskiego króla Achaba. Jego bezbo¿ne postêpowanie pobudzi³oPana do gniewu bardziej ni¿ postêpowanie któregokolwiek zpoprzednich królów. Zanim uda³ siê, ¿eby walczyæ z wojskamisyryjskimi, prorok Pañski Micheasz ostrzeg³ go przed �mierci¹,opisuj¹c mu wydarzenie, które wydarzy³o siê w niebie:

Ujrza³em Pana siedz¹cego na swym tronie, a sta³y przy Nimpo Jego prawej i po lewej stronie wszystkie zastêpy niebie-skie. Wówczas Pan rzek³: «Kto zwiedzie Achaba, aby po-szed³ i poleg³ w Ramot w Gileadzie?» Gdy za� jeden rzek³tak, a drugi mówi³ inaczej, wyst¹pi³ pewien duch i stan¹w-szy przed Panem, powiedzia³: «Ja go zwiodê». Wtedy Panrzek³ do niego: «Jak?» On za� odrzek³: «Wyjdê i stanê siêduchem k³amstwa w ustach wszystkich jego proroków». Wów-czas rzek³: «Mo¿esz zwie�æ, to ci siê uda. Id� i tak uczyñ!».9

7 Sofokles, Filoktet. PIW, Warszawa 1975.8 Biblia Tysi¹clecia. Ksiêga Rodzaju, Rdz 12.11-20.9 Biblia Tysi¹clecia. Pierwsza Ksiêga Królewska, 1 Krl 22.19-22.

O k³amstwie 25

Page 26: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

I rzeczywi�cie, wszyscy prorocy z wyj¹tkiem Micheaszaprzepowiadali zwyciêstwo. Jako puentê zdarzenia trzebadodaæ, ¿e w wyniku skutecznego oszustwa Achab zgin¹³.

I w tym przypadku oszustwo by³o �rodkiem do realizacjicelu � zniszczenia grzesznika, ale jego autorem by³ samBóg. To jeszcze jedna legitymizacja k³amstwa. W którymmomencie historii nast¹pi³a taka gwa³towna zmiana w oce-nie k³amstwa, ¿e dzisiaj uwa¿amy je za przejaw czystegoz³a, je�li nawet jeszcze Arystoteles w swojej Etyce nikoma-chejskiej umieszcza³ je po�rodku, pomiêdzy z³em a dobrem?

Ca³¹ winê mo¿emy przypisaæ Augustynowi Aureliu-szowi i nie bêdzie tu ¿adnej przesady. Tym samym zna-le�li�my siê ju¿ na prze³omie IV i V w. n.e. Po raz pierw-szy k³amstwo okre�lone zosta³o jako bezwarunkowe z³o.Dwa dzie³a Augustyna Aureliusza, De mendacio (O k³am-stwie) i Contra mendacium (Przeciw k³amstwu), wp³ynê-³y na sposób rozumienia k³amstwa. Ich podstawow¹ tez¹jest stwierdzenie, i¿ fa³sz, nieprawda odwodzi cz³owiekaod poznania Boga i ju¿ samo to jest wystarczaj¹cym po-wodem, dla którego zas³uguje na miano z³a. Ponadto jed-nak Augustyn oddzieli³ k³amstwo od pojêcia trafno�ci, b³ê-du i na zawsze powi¹za³ je z zamiarem wprowadzenia wb³¹d. Temu zamiarowi najczê�ciej towarzyszy równie¿ ja-ki� motyw, oczywi�cie najczê�ciej zbrodniczy, jaki chowaw sercu oszust. Co prawda dopuszcza³ on stosowanie fa³-szu w ¿artach, gdzie jawny jest zamiar wprowadzania wb³¹d, w tre�ciach komedii i tym podobnych sytuacjach,ale ju¿ wszelkie inne k³amstwa, ³¹cznie z tzw. k³amstwems³u¿ebnym (pope³nionym w interesie zachowania wiary),uzna³ za z³o. Nie dopuszcza³ stosowania ich nawet w sto-sunku do innowierców. Jego zakazy by³y bezwarunkowe izbudowane w oparciu o autorytet Biblii, chocia¿ czasamido�æ mozolnie, bowiem ta �wiêta ksiêga zawiera a¿ na-zbyt wiele opisów oszustw i podstêpów pozostawionychbez komentarza i, co najwa¿niejsze, bez kary bo¿ej. Au-gustyn uczyni³ szatana ojcem k³amstwa, bowiem wszyst-ko co zwodnicze, pozorne, urojone jest domen¹ diab³a.Zdolno�æ do rozmijania siê z prawd¹ jest przyrodzon¹u³omno�ci¹ cz³owieka, �wiadectwem upadku w grzech.

26 Rozdzia³ I

Page 27: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Czy dla Augustyna walka z k³amstwem by³a jedynie wal-k¹ o znaczeniu filozoficznym? Nie, realizowa³a ona równie¿cele polityczne. W czasach jemu wspó³czesnych chrze�cijañ-stwo pozostawa³o w pewnym utajeniu, czasami funkcjono-wa³o nielegalnie. Mo¿na by nawet okre�liæ ten stan mianemsekciarstwa. Sytuacja taka mo¿liwa by³a dziêki� k³amstwu!Prezentowanie postawy akceptowalnej spo³ecznie wymaga-³o pewnego zak³amania w stosunku do prawdy, w któr¹wierzyli wcze�ni chrze�cijanie. G³o�ne g³oszenie prawdy mia-³o byæ sposobem wyprowadzenia ukrytych gmin chrze�ci-jañskich na �wiat³o dzienne i umocnienia wiary. Natych-miast stworzy³o szansê dla powstania nowego rodzaju �wiê-tych � mêczenników prawdy. Jawne g³oszenie prawd wy-znawanej wiary nara¿a³o na prze�ladowania. Pierwsze ofia-ry umacnia³y przekonanie o g³oszonej prawdzie. Jest to zresz-t¹ prawid³owo�æ, ¿e ofiary powoduj¹ umacnianie siê przyjê-tej prawdy i tendencjê do jej potwierdzania. Tym samymchrze�cijañstwo powoli zaczê³o wychodziæ z podziemia i nadobre utrwala³o siê w�ród ówczesnych spo³eczeñstw. Mê-czeñstwo mia³o zreszt¹ równie¿ walor misyjny � sia³o onow¹tpliwo�ci w sercach innowierców i powoli obraca³o ichmy�li w kierunku prawd g³oszonych przez chrze�cijan. Tymsamym nale¿a³oby siê zastanowiæ, czy przypadkiem Augu-styn Aureliusz nie by³ pierwszym, nie�wiadomym odkrywc¹dysonansu poznawczego � niezwykle silnego mechanizmupsychologicznego, który zosta³ opisany przez Leona Festin-gera w 1956 roku.10 A je�li nawet odmówimy mu mianaodkrywcy, by³ z pewno�ci¹ praktykiem, który na tak¹ skalêmechanizm ów wykorzysta³.11

Chyba od tego czasu zaczyna siê era totalnego zak³a-mania w sprawach k³amstwa. O ile g³oszenie prawdy imêczeñstwo w jej obronie mog¹ byæ godne podziwu, o tyletrudno odnale�æ niezwykle cienk¹ granicê, gdzie koñczysiê mêczeñstwo, a zaczyna walka o prawdê z innymi. Tagranica jest bowiem granic¹ z³a. W tym miejscu k³am-

10 L. Festinger, H. W. Riecken, S. Schachter, When prophecy fails.University of Minnesota Press, Minneapolis 1956.

11 Wiêcej na temat dysonansu...

O k³amstwie 27

Page 28: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

stwo przestaje byæ z³em, a z³em zaczyna byæ prawda. Oczy-wi�cie, o tym ju¿ Augustyn nie pomy�la³, nie pomy�lelitwórcy Inkwizycji, nie zawracali sobie tym g³owy funda-mentali�ci wszelkiej ma�ci, Hitler, Stalin i wielu, wieluinnych dyktatorów moralnych, dla których ich prawda iwalka o ni¹ by³a podstaw¹ dzia³ania.

Kiedy chrze�cijañstwo umocni³o siê, bardzo szybko na-st¹pi³o wprowadzanie prawdy i aktywna walka z �zak³a-maniem�. Inkwizycja, ustanowiona w 1215 r. przez IVSobór Laterañski do wykrywania i têpienia herezji, tonajd³u¿ej w historii ludzko�ci funkcjonuj¹ca organizacjapowo³ana do walki o prawdê. Dzia³a³a w wiêkszo�ci kra-jów europejskich, �ci�le wspó³pracowa³a z s¹dami �wiec-kimi, wypracowuj¹c tysi¹ce najprzemy�lniejszych sposo-bów dochodzenia do �prawdy�. Jej plon to najwiêksze wdziejach naszej cywilizacji ludobójstwo dokonane bez wy-korzystania technicznych �rodków masowej zag³ady. Sa-mych osób (g³ównie kobiet) oskar¿onych o czary zg³adzo-no przynajmniej kilkaset tysiêcy (udokumentowane przy-padki), a najwy¿sze szacunki, o jakich s³ysza³em, mówi¹nawet o dziewiêciu milionach. Zreszt¹ liczby, które tu przy-taczam, nie odzwierciedlaj¹ jednostkowych cierpieñ. Nie-zwykle wymy�lne tortury powodowa³y, ¿e wiêkszo�æ z tychofiar umiera³a wielokrotnie przywracana do cierpieniaprzez sprawnego kata. Inkwizycjê zniesiono dopiero w po-³owie XIX w. Przesz³o 600 lat walki o �prawdê�!

Herezja, z któr¹ walczy³a Inkwizycja, jest w swym pier-wotnym znaczeniu zakwestionowaniem podstawowych do-gmatów wiary, a wiêc g³oszonej powszechnie prawdy. Wtrzynastym wieku wszystko jest herezj¹, wkrótce zaczy-naj¹ siê pakty z diab³em� W czternastym wieku wszyst-ko jest ju¿ magi¹. O dziwo! Inkwizytorzy zaczynaj¹ rozu-mieæ k³amstwo niemal tak szeroko jak staro¿ytni, huma-nistycznie nastawieni, Grecy:

Zauwa¿cie, ¿e pod straszn¹ etykietê czarów podci¹ga siê stop-niowo wszystkie drobne przes¹dy, dawn¹ poezjê ogniska do-mowego i pól, chochlika, elfa, wró¿kê. Któr¹¿ kobietê uznaj¹za niewinn¹? Najpobo¿niejsza wierzy³a w to wszystko. K³a-

28 Rozdzia³ I

Page 29: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

d¹c siê spaæ, zanim pomodli³a siê do Naj�wiêtszej Dziewicy,stawia³a mleko dla swego chochlika. Dzieweczka i zacna nie-wiasta ofiarowywa³y wieczorem wró¿kom ma³e radosne �wia-te³ko, a w dzieñ � bukiet �wiêtej. I dlatego tylko trzebauznaæ j¹ za czarownicê? Oto staje przed cz³owiekiem w czer-ni. On zadaje pytania.12

A jak mo¿na by³o wówczas obroniæ w³asn¹ ma³¹ praw-dê? W najbardziej cywilizowany sposób, poprzez samo-dzielne odwo³anie siê do S¹du Bo¿ego:

Ordalia, wywodz¹ce siê z Saksonii, orzeka³y na podstawiepróby �¿ywio³ów� o niewinno�ci lub winie oskar¿onego. Wpróbie ognia oskar¿ony po trzech dniach postu i wys³ucha-niu mszy musia³ wzi¹æ do rêki ¿elazny dr¹¿ek rozpalony doczerwono�ci i zanie�æ go do wyznaczonego miejsca. (�) Na-stêpnie wk³adano rêkê do woreczka, który wi¹zano i opatry-wano pieczêci¹, a po trzech dniach zdejmowano. Rêka zdro-wa �wiadczy³a o niewinno�ci oskar¿onego, oparzona o winie.Istnia³y ró¿ne odmiany próby ognia: zmuszano oskar¿onegodo w³o¿enia ¿elaznej rozgrzanej do czerwono�ci rêkawicy b¹d�do przej�cia po wyznaczonej liczbie rozpalonych dr¹¿ków.Do próby wody u¿ywano wody gor¹cej lub zimnej. W pierw-szej nale¿a³o uchwyciæ obrêcz zanurzon¹ g³êbiej lub p³yciejw kadzi z wrz¹tkiem. Próba zimnej wody by³a zastrze¿onadla pospólstwa. Wi¹zano oskar¿onemu praw¹ rêkê z lew¹stop¹ i lew¹ rêkê ze stop¹ praw¹ i wrzucano do rzeki lubstawu. Je�li wyp³yn¹³, by³ uznany za przestêpcê, je�li po-szed³ na dno � za niewinnego (sic!).13

Zdrad¹ prawdy wiary w Hiszpanii czasów Tomasza deTorquemady by³y nawet takie rzeczy, jak:

�u¿ycie odzie¿y niew³a�ciwej Hiszpanom, u¿ywanie imie-nia ojca, powstrzymywanie siê od picia wina, farbowanie

12 J. Michelet, Czarownica. Puls Publications Ltd, Londyn 1993.13 P. Barret, J. N. Gurgand, I my pójdziemy na kraniec �wiata.

Wydawnictwo Literackie, Kraków 1988.

O k³amstwie 29

Page 30: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

paznokci henn¹, k¹piele cia³a, mycie r¹k przed posi³kiem,trzymanie no¿a ostrzem od siebie podczas krojenia chleba14

i szereg innych równie niewinnych czynno�ci.

Chyba najwiêkszym paradoksem czasów Inkwizycji by³oto, ¿e kierowa³a swoje ostrze przeciwko ludziom, którzy nieneguj¹c prawd wiary, umi³owali poznanie. My�lê o gnozie io formach poszukiwania prawdy zapocz¹tkowanych w obrê-

14 J. Cepik, Torquemada. Opowie�æ o Wielkim Inkwizytorze Hisz-panii. Wydawnictwo Poznañskie, Poznañ 1986.

30 Rozdzia³ I

Page 31: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

bie staro¿ytnego manicheizmu (z którym nomen omen sym-patyzowa³ w m³odo�ci Augustyn), jego �redniowiecznej od-mianie, któr¹ reprezentowali katarzy. G³êboko ludzka pasjapoznania sensu istnienia cz³owieka, zrozumienia �róde³ z³aspotka³y siê z obroñcami prawowierno�ci, którzy przy po-mocy ognia przywrócili �prawdê� �wiatu.

Nie wiem, czy pojawi³o siê na �wiecie k³amstwo, którespowodowa³o tak¹ ilo�æ cierpienia jak chroniona przezInkwizycjê �prawda�. Chyba, ¿e uznamy za gigantycznek³amstwo bolszewizm lub nazizm. Ale czy ludzie, którzywalczyli o �prawdy� tych dwóch zbrodniczych systemów,nie byli przekonani, ¿e walcz¹ o prawdê? I czy to niekolejny przyk³ad moralnego dyktatu spowodowanego przy-jêciem raz uznanej prawdy? Oczywi�cie, ca³y ten wywódmo¿na obaliæ, twierdz¹c, ¿e �prawda� inkwizytorów by³aw rzeczywisto�ci k³amstwem. Kto jednak jest uprawnio-ny do orzekania o prawdzie? A mo¿e sama tendencja domoralnych ocen wyg³aszanych prawd (b¹d� k³amstw) jestz³a? Mo¿e akt oceny jest z³y, a nie jedna z wielu prawd?Wszak obrona prawdy nie zakoñczy³a siê z chwil¹ roz-wi¹zania Inkwizycji. Dzisiaj mo¿na znale�æ setki wypo-wiedzi broni¹cych i uzasadniaj¹cych dzia³ania tej insty-tucji. Wiele z nich jest przynajmniej równie demagogicz-nych jak sama Inkwizycja:

W rzeczywisto�ci trudno by³oby znale�æ instytucjê bardziejzas³u¿on¹ dla cywilizacji zachodniej, ni�li inkwizycja.15

Zaiste!

Je�li szuka siê w historii prawdy, nie amunicji do kampaniipropagandowych, trzeba zwróciæ uwagê na fakt, ¿e Inkwizy-cja w wiêkszo�ci wypadków dzia³a³a w atmosferze antykato-lickiego terroru, wojny, broni¹c tradycyjnego porz¹dku przedewidentnie zbrodniczymi rewolucjami. Nie od rzeczy jest pa-miêtaæ, ¿e wielu inkwizytorów ponios³o mêczeñsk¹ �mieræ,

15 Adam Wielomski, Pochwa³a Torquemady. http://www.kzm.capi-tal.pl/014.html

O k³amstwie 31

Page 32: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

niektórzy z r¹k heretyckich powstañców, inni z poleceniaw³adców, dla których ci nieprzekupni i niezale¿ni sêdziowiebyli czêsto przeszkod¹.16

Czy lektura takich interpretacji nie nasuwa skojarzeñz �historykami�, którzy starali siê udowodniæ, ¿e komorygazowe O�wiêcimia s³u¿y³y jedynie do dezynfekcji brud-nych ¯ydów? Intryguj¹ce jest jednak to, ¿e chocia¿ wielu�wiat³ych katolików potêpia zarówno Inkwizycjê, bezsen-sowno�æ wojen krzy¿owych, czy wreszcie absurdy wojenreligijnych, to wielkie autorytety moralne równie¿ stara-j¹ siê zachowaæ dystans. Na zakoñczenie miêdzynarodo-wej konferencji po�wiêconej Inkwizycji, która odby³a siê31 pa�dziernika 1998 roku w Watykanie, papie¿ Jan Pa-we³ II powiedzia³ miêdzy innymi:

Konferencja na temat Inkwizycji odbywa siê w kilka dni popublikacji encykliki Fides et ratio, w której pragn¹³em przy-pomnieæ ludziom naszych czasów, sk³aniaj¹cym siê ku scep-tycyzmowi i relatywizmowi, o pierwotnej godno�ci rozumu ijego wrodzonej zdolno�ci odkrywania prawdy. Ko�ció³, któ-rego misja polega na g³oszeniu s³owa zbawienia, otrzymane-go dziêki Bo¿emu Objawieniu, uznaje, ¿e d¹¿enie do pozna-nia prawdy jest nieusuwalnym przywilejem cz³owieka, stwo-rzonego na obraz Bo¿y. Ko�ció³ wie, ¿e wzajemna przyja�ñ³¹czy ze sob¹ poznanie przez wiarê i poznanie naturalne, zktórych ka¿de ma swój szczególny przedmiot i rz¹dzi siêw³asnymi prawami. (�)Szanowni pañstwo! Problem Inkwizycji zwi¹zany jest z burz-liwym okresem w dziejach Ko�cio³a, nad którym chrze�cija-nie powinni siê zastanowiæ w szczero�ci serca. (�) Problemten, zwi¹zany z sytuacj¹ kulturow¹ i koncepcjami politycz-nymi tamtej epoki, to w swej istocie zagadnienie wybitnieteologiczne, nakazuj¹ce spojrzeæ z wiar¹ na istotê Ko�cio³a ina wymogi Ewangelii, które kieruj¹ jego ¿yciem. Magiste-rium Ko�cio³a nie mo¿e przecie¿ podj¹æ decyzji o dokonaniu

16 R. A. Ziemkiewicz, Stosy k³amstw o Inkwizycji. �Gazeta Polska�,26 wrze�nia 1996.

32 Rozdzia³ I

Page 33: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

aktu natury etycznej, jakim jest pro�ba o przebaczenie, za-nim nie zasiêgnie dok³adnych informacji o sytuacji panuj¹-cej w tamtym okresie. Nie mo¿e te¿ opieraæ siê na wyobra-¿eniach o przesz³o�ci, jakimi pos³uguje siê opinia publiczna,czêsto bowiem s¹ one nadmiernie obci¹¿one emocjami i na-miêtno�ciami, które utrudniaj¹ spokojn¹ i obiektywn¹ dia-gnozê. Gdyby Magisterium nie wziê³o tego pod uwagê, sprze-niewierzy³oby siê podstawowemu nakazowi szacunku dlaprawdy. Oto dlaczego pierwszym krokiem jest konsultacja zhistorykami, którzy nie maj¹ formu³owaæ ocen natury etycz-nej, to bowiem wykracza³oby poza zakres ich kompetencji,ale dopomóc w mo¿liwie jak najdok³adniejszym odtworzeniuwydarzeñ, obyczajów i mentalno�ci tamtego okresu w �wie-tle historycznego kontekstu epoki.

Czy nie jest to kolejna próba utrzymania �prawdy�?Czy tê prawdê mamy dopiero poznaæ? Czy prace history-ków prowadzone dotychczas nic nie znacz¹? A je�li zgod-nie ze s³owami papie¿a do Inkwizycji nale¿y podej�æ zpunktu widzenia epoki, w której dzia³a³a, a nie potêpiaæjej z punktu widzenia wspó³czesnych standardów prawcz³owieka i tolerancji, to czy istnieje ta jedna �prawda�?Czy to nie jest w³a�nie potêpiony przed chwil¹ relaty-wizm? A jak potraktowaæ odebranie historykom prawa doocen natury etycznej? Czy to nie dalekie echo dawnej In-kwizycji, która sama dla siebie stanowi³a kanony �prawdy�?

Okrê¿n¹ drog¹ wrócê raz jeszcze do mojej w¹tpliwo�ci.Je�li do dzisiaj nie mo¿emy danych historycznych okre-�liæ jako prawdziwe b¹d� fa³szywe (nie mówi¹c ju¿ o trud-no�ciach w ocenie moralnej!), to czy jeste�my w ogóle upo-wa¿nieni do orzekania o prawdzie lub k³amstwie? Czymo¿emy dokonywaæ oceny aktu k³amstwa? Wiem, te ar-gumenty mog¹ nie byæ jeszcze wystarczaj¹co przekony-wuj¹ce. Pójd�my zatem krok dalej�

W 1828 roku w uci�nionym kraju, bêd¹cym od ponadpó³ wieku w obcym w³adaniu, Adam Mickiewicz pisze po-wie�æ historyczn¹ wierszem pt. Konrad Wallenrod. Jejtytu³owy bohater symbolizuje jedn¹ wielk¹ intrygê, wiel-kie historyczne k³amstwo, które rozbudza³o nadzieje w

O k³amstwie 33

Page 34: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

sercach Polaków. M³ody Litwin porwany przez Krzy¿a-ków i wychowywany w zakonie, dosta³ siê pod wp³ywystarego wajdeloty litewskiego:

Wolnym rycerzom � powiada³ � wolno wybieraæ orê¿eI na polu otwartym biæ siê równymi si³ami;Ty� niewolnik, jedyna broñ niewolników � podstêpy.17

I faktycznie, Konrad ca³e swoje ¿ycie po�wiêci³ na ok³a-manie Prusaków. Dosta³ siê do zakonu, ¿yj¹c w ob³udzieprzez wiele lat, by w odpowiednim momencie wywie�æ ichwojska na pewn¹ zgubê. Ta wielka alegoria rozgrzesza³awszelkie k³amstwa czynione po to, aby zadaæ cios zabor-com. W ten sposób zaczê³o siê pojawiaæ k³amstwo nazy-wane obecnie k ³ a m s t w e m k o n i e c z n y m . Oczywi-�cie, by³oby du¿ym nietaktem twierdziæ, ¿e to Mickiewiczwprowadzi³ ten rodzaj k³amstwa do polityki, my�lê jed-nak, ¿e to on w³a�nie rozgrzeszy³ Polaków z podobnychpostêpków czynionych w imiê wolno�ci i niepodleg³o�ci.

Samo pojêcie k ³ a m s t w o k o n i e c z n e zawiera wsobie pewn¹ presupozycjê, ¿e oto istniej¹ akty, które na-zywamy k³amstwem, a które �musz¹ zaistnieæ�. Ten im-peratyw istnienia niejako sam przez siê usprawiedliwiak³amstwo. A usprawiedliwienie to najwcze�niej dostrze-gli politycy. I w tym miejscu historii zaczyna siê prze³om,który umo¿liwi³ niezwyk³¹, schizofreniczn¹ karierê k³am-stwa. Chronologicznie mo¿emy pocz¹tek tej kariery odno-towaæ na pocz¹tku o�wiecenia, powo³uj¹c siê na moralneprzewarto�ciowanie k³amstwa, którego dokona³ Voltaire:�K³amstwo jest grzechem, je�li wyrz¹dza z³o, jest wielk¹cnot¹, je�li czyni dobro. «B¹d�cie wiêc bardziej cnotliwini¿ kiedykolwiek»�18. Nied³ugo potem, bo w 1780 roku Kla-sa Filozoficzna Akademii Nauk w Prusach og³asza kon-kurs na rozprawê inspirowan¹ pytaniem: Est-il utile detromper le peuple? Czyli: �czy rz¹d móg³by byæ uprawnio-

17 A. Mickiewicz, Powie�ci poetyckie. Czytelnik, Warszawa 1982.18 Voltaire do A.M. Thieriot, z 21 pa�dziernika 1736, cyt. za: S.

Dietzsch, Krótka historia k³amstwa. Warszawskie Wydawnictwo Lite-rackie MUZA S.A., Warszawa 2000.

34 Rozdzia³ I

Page 35: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

ny, a nawet zobowi¹zany do oszukiwania narodu dla jego(narodu!) w³asnego dobra�.19 Publiczne postawienie tegopytania wrêcz sugerowa³o odpowied�, chocia¿ ku zasko-czeniu komisji oceniaj¹cej 42 rozprawy, wiêkszo�æ z nichzdecydowanie negowa³a mo¿liwo�ci manipulowania praw-d¹ przez polityków. Tym niemniej, rozpoczê³a siê bataliao uznanie k³amstwa. Batalia ta doprowadzi³a nas do wspo-mnianego wcze�niej schizofrenicznego pojmowania k³am-stwa. Dlaczego? Otó¿ dopuszczenie mo¿liwo�ci k³amstwapolitycznego by³o obwarowane purytañskim zakazemk³amstwa prywatnego! Taki stan rzeczy utrzymuje siêzreszt¹ do dzisiaj. W�ród wielu wypowiedzi przewa¿aj¹takie, jak ta, któr¹ wyg³osi³ pewien felietonista:

Nie chcia³bym s³yszeæ samych prawdomównych polityków,bo by³oby nudno i smutno. Darujmy wiêc k³amstwa polity-kom i lekarzom, dopóki komu� nie szkodz¹. Gry w podwójnekomunikaty nie nale¿y jednak stosowaæ wobec dzieci i bli-skich. Im mog¹ one wy³¹cznie zaszkodziæ, kiedy wyczuwaj¹pod�wiadomie, jaka jest prawda.20

I rzeczywi�cie, jak zobaczymy dalej, nasze wewnêtrz-ne nakazy moralne powstrzymuj¹ce nas od k³amstwa pry-watnego, daje siê doskonale zawiesiæ na ko³ku w wielusytuacjach publicznych czy zawodowych, ale o tym niecopó�niej�

Prawdziw¹ karierê k ³ a m s t w o k o n i e c z n e zrobi-³o podczas I wojny �wiatowej. Mia³o to prawdopodobniezwi¹zek z rozwojem technicznych �rodków przekazywa-nia informacji, ale nie tylko. Wydawaæ by siê mog³o, ¿epodstêp, oszustwo zawsze towarzyszy³y dzia³aniom wo-jennym. Byæ mo¿e, ale stopieñ ich wyrafinowania by³ takmierny, ¿e poza wyczynami Odyseusza i pismami SunTzu sprzed 25 wieków (które do niedawna by³y podsta-wowymi tekstami w programach szkó³ wojskowych blokusowieckiego) nastêpne pisemne opracowania oszustw wo-

19 Tam¿e.20 K. Sienkiewicz, W obronie k³amstwa publicznego. �Charaktery�

nr 1, 2001.

O k³amstwie 35

Page 36: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

jennych pojawi³y siê dopiero w XX wieku! Bardzo sk¹pajest literatura opisuj¹ca podstêpy wojenne w wiekach �red-nich i pó�niejszych. A ile¿ na to miejsce znajdziemy opi-sów szlachetno�ci rycerzy! Czy to nie zas³uga (wina) Au-gustyna? Prawdopodobnie do rozwoju k³amstwa, propa-gandy i ich udzia³u w wojnie przyczyni³y siê takie fakty,jak pojawienie siê pojêcia k ³ a m s t w a p o l i t y c z n e -g o , k ³ a m s t w a k o n i e c z n e g o i coraz powszechniejroztrz¹sane w¹tpliwo�ci nad kategorycznym, augustiañ-skim pojmowaniem k³amstwa. Wszak nawet Kant wydo-sta³ siê na moment ze sztywnego, moralnego gorsetu, abyzliberalizowaæ swoje oceny: �K³amstwem bowiem ma siênazywaæ to, co narusza czyje� prawo, a nie ka¿de wpro-wadzenie w b³¹d�. Nie mo¿na te¿ nie doceniæ w tym wzglê-dzie zas³ug Nietzschego, który stwierdzi³, ¿e k³amstwojest nieuchronn¹ form¹ kontaktu z samym sob¹, a có¿dopiero w kontaktach z innymi, gdzie stawia³ k³amstwona równi z prawd¹.

Wróæmy jednak do okresu I wojny �wiatowej. Analizaprzeprowadzona przez Charlesa E. Montugue wkrótce pojej zakoñczeniu pokaza³a, ¿e k³amstwo w postaci propa-gandy i prasy by³o jedn¹ z si³ decyduj¹cych o przebieguwojny. K³amano wszêdzie. Ok³amywano w³asne oddzia³y,aby utrzymaæ w nich ducha walki, ok³amywano przeciw-nika, aby tego ducha zabiæ. K³amstwo sta³o siê nieodzow-nym dzia³aniem dyplomatycznym. U¿ywano k³amstwa napoziomie taktycznym i strategicznym. Powoli powstawa-³a nowa ga³¹� nauki, której celem by³o jak najefektyw-niejsze wykorzystanie k³amstwa. Rozwija³a siê ona bar-dzo szybko i osi¹gnê³a perfekcjê podczas drugiej wojny�wiatowej, a ugruntowa³a siê w czasie trwania �zimnejwojny�. Nie by³oby jednak w tym niczego dziwnego, wszakpodczas wojny �zawiesza siê� wa¿niejsze nakazy moral-ne, a jednak ten tryumf k³amstwa wojennego otworzy³mu drogê do szerokiego zaistnienia w naszym codzien-nym, cywilnym ¿yciu. Walka o wolno�æ zamieni³a siê wwalkê o pokój, o sukces ekonomiczny, o obecno�æ na ryn-ku, o przetrwanie ekonomiczne, o wp³ywy. Powszechnek³amstwo przestaje dziwiæ, a nawet oburzaæ, staje siê nor-

36 Rozdzia³ I

Page 37: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

m¹. Nikt ju¿ nie zarzuca has³om reklamowym rozmijaniasiê z prawd¹, k³amstwa polityków to w gruncie rzeczygra pomiêdzy nimi i mo¿e jeszcze dziennikarzami, którzyw tropieniu prawdy nie zawahaj¹ siê rozmin¹æ z ni¹ odczasu do czasu. K³amstwa wobec urzêdu skarbowego s¹tylko niewinn¹ �gr¹ z fiskusem�. W pogoni za karier¹k³ami¹ naukowcy, fa³szuj¹c wyniki badañ, sprzedawcyzachwalaj¹cy swój produkt, lekarze, prawnicy� Mo¿naby rzec, ¿e k³amstwo uzyska³o z powrotem status taki,jak ma w biologii � umiejêtno�æ jego wykorzystania jestrównoznaczna z efektywniejszym przystosowaniem siê.

A jednak nadal powszechnie piêtnujemy k³amstwo jakoz³o. Dlaczego? Sk¹d ten ci¹g³y dualizm w pojmowaniuk³amstwa? Dlaczego twórca reklamy, która mami szczê-�ciem rodzinnym po spo¿yciu okre�lonej margaryny, maopory przed tym, aby ok³amaæ swoich bliskich? Dlaczegojednak brzydzimy siê k³amstwem? My�lê, ¿e w ci¹gu ty-siêcy lat rozwoju my�li zasz³a wielka historyczna pomy³-ka w skodyfikowaniu naturalnych nakazów moralnych.Pomy³ka, której owocem s¹ ci¹g³e rozterki moralne, nie-pokój, poczucie grzechu. Aby móc dalej mówiæ o k³am-stwie, niezbêdne jest prawid³owe usytuowanie pojêcia wkategoriach moralnych.

K³amstwo a moralno�æCz³owiek chyba od zawsze poszukiwa³ fundamentów,

na których móg³by budowaæ moralne oceny poczynañ w³a-snych i swoich bli�nich. Zrozumia³e jest, ¿e poszukiwa³ich tam, gdzie mia³ nadziejê na odnalezienie prawdy �kierowa³ swoje oczy ku Bogu. Ale Bóg nie lubi rozmawiaæz lud�mi, mo¿e kiedy�, kiedy by³ bli¿ej nich (albo oni bli-¿ej niego), zdarza³o mu siê to czê�ciej. S³owa Boga zawszeby³y sk¹pe, dlatego te¿ ludzie starali siê zrozumieæ ichsens, poszukiwali w nich prawdy. Bardzo ró¿ne by³y losytych poszukiwañ. Bo oto pojawiali siê ludzie, którzy za-czynali wierzyæ w swoje w³asne interpretacje, tak jakbyto by³y Jego s³owa. I tutaj najczê�ciej zaczyna siê pokrêt-no�æ historii cz³owieczej. Proste s³owa: �Nie bêdziesz mó-

O k³amstwie 37

Page 38: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

wi³ przeciw bli�niemu twemu jako �wiadek k³amstwa�21 zo-sta³y zinterpretowane jako: nie bêdziesz k³ama³ nigdy i pod¿adnym pozorem. I rozpoczê³a siê walka� O tamte s³owa?Czy o ich interpretacjê? Ale co one rzeczywi�cie oznaczaj¹?

Dzisiejszy cz³owiek, poza wznoszeniem wzroku do Boga,przygl¹da siê równie¿ naturze. Byæ mo¿e w naturalnymporz¹dku rzeczy zdo³a odnale�æ jakie� fundamenty mo-ralno�ci? Z pewno�ci¹, i to wiele. Natywi�ci, przekonani,¿e ludzka moralno�æ wyrasta z dyspozycji emocjonalnychprzypisanych genetycznie naszemu rodzajowi, odkryli nie-które podstawy moralno�ci. Do niedawna jeszcze badaniaetologów, socjologów, psychologów zdecydowanie dowodzi³y,i¿ ludzie, jako gatunek, dziel¹ kilka norm, którym przezto nale¿y siê miano norm moralnych. By³y to:

tabu zabijania � zakaz zabijania innych ludzi (nie obej-muje tzw. obrony koniecznej); oznacza to ni mniej, ni wiêcejtylko imperatyw dzia³aj¹cy przeciwko odbieraniu innym ¿y-cia, o ile nie zagra¿a ono w istotny sposób jako�ci w³asnego.Uzewnêtrznia siê on w powszechnym w �wiecie zwierz¹tinstynkcie hamowania agresji oraz charakterystycznej dlacz³owieka zdolno�ci do odczuwania empatii i zachowañ al-truistycznych. Ten pierwszy biologiczny fundament naszejmoralno�ci do�æ skutecznie powstrzymywa³ nas przed ³a-maniem zakazu zabijania bli�nich. Napisa³em o tym w cza-sie przesz³ym, bo wraz z rozwojem �rodków technicznychs³u¿¹cych zabijaniu, jak równie¿ psychologicznych metoddeprecjacji okaza³ siê on niewystarczaj¹cy dla powstrzyma-nia nas przed zabijaniem siebie nawzajem.22 Ponadto sze-reg ostatnich odkryæ etologów pokazuje, i¿ do�æ powszechnes¹ przyk³ady choæby dzieciobójstwa w obrêbie w³asnego ga-tunku, co podwa¿a do�æ powa¿nie powszechno�æ zakazu za-bijania w naturze.23

21 Biblia Tysi¹clecia. Ksiêga Wyj�cia, Wj 20.16.22 O mechanizmie hamowania agresji pisa³em szczegó³owo w: T. Wit-

kowski, Psychomanipulacje. Oficyna wydawnicza UNUS, Wa³brzych 2000.23 Wyczerpuj¹cy przegl¹d badañ i obserwacji dotycz¹cych zjawiska

kanibalizmu, syrenizmu i innych przyk³adów agresji wewn¹trzgatunko-wej mo¿emy znale�æ w: V. B. Dröscher, Rodzinne gniazdo. Jak zwierzêtarozwi¹zuj¹ swoje problemy rodzinne. Wiedza Powszechna, Warszawa 1988.

38 Rozdzia³ I

Page 39: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Tabu kazirodztwa � czyli zakaz prokreacji wewn¹trzrelacji najbli¿szych krewnych, ze szczególnym uwzglêd-nieniem relacji syn � matka. Ten nakaz jest zachowany wniemal wszystkich znanych systemach religijnych i w spo-sób naturalny wystêpuje tak¿e u ludzi izolowanych odwiêkszych spo³eczno�ci. Jego uzasadnieniem jest koniecz-no�æ prawid³owej wymiany materia³u genetycznego dlazapewnienia doskonalenia gatunku. Lecz i tutaj mo¿naznale�æ w �wiecie zwierz¹t wyj¹tki od tej regu³y. Wyj¹tkiwrêcz przera¿aj¹ce. U norników i niektórych myszy kazi-rodztwo doprowadzone jest do takiego wynaturzenia, ¿e oj-cowie zap³adniaj¹ niemowlêta! Natura jednak w pewien spo-sób �karze� ³amanie tabu kazirodztwa, bowiem populacjanorników, w której dochodzi do takich zdarzeñ, z czasemtraci zdolno�æ do rozmna¿ania i w rezultacie wymiera.24

Zasada wzajemno�ci � czyli odwzajemniania czyjej�¿yczliwo�ci, uwagi, zainteresowania, pomocy. Owa regu³ajest czym�, co zdaniem wielu uczonych stanowi podstawê,na której opiera siê spo³eczna konstrukcja wszelkich ludz-kich cywilizacji. A z ca³¹ pewno�ci¹ jej warstwa etyczna.25

Regu³a wzajemno�ci jest powszechna we wszystkich kul-turach. Nawet archeologowie doceniaj¹ jej znaczenie dlarozwoju cywilizacji. S¹dz¹ oni, ¿e w³a�nie regu³a wzajem-no�ci pozwoli³a naszym przodkom dzieliæ siê ¿ywno�ci¹,umo¿liwi³a podzia³ pracy, wymianê dóbr i us³ug, a w kon-sekwencji rozwój cywilizacji. Zasada wzajemno�ci nie jestobca tak¿e w �wiecie zwierz¹t.

Jak wspomnia³em wcze�niej, Konrad Lorenz stara³ siêrównie¿ odnale�æ w zachowaniu zwierz¹t szereg innychnakazów moralnych. �ci�lej rzecz bior¹c, przyj¹³ Dekalogjako podstawê funkcjonowania zwierz¹t. Ten niezwykleuwa¿ny obserwator natury tym razem post¹pi³ odwrotnieod g³oszonych przez siebie postulatów metodologicznych.Przyj¹³ za³o¿enie, a nastêpnie j¹³ poszukiwaæ dowodów wzachowaniu zwierz¹t. Post¹pi³ tak, jak wielokrotnie prze-

24 Tam¿e.25 A. Gouldner, The norm of reciprocity: A preliminary statement.

�American Sociological Review� 1960, 25, s. 161-178.

O k³amstwie 39

Page 40: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

strzega³ przed tym innych. St¹d te¿ jego dowody na ist-nienie biologicznych podstaw wszystkich praw Dekaloguwygl¹daj¹ do�æ anemicznie, chocia¿ niektóre rozwa¿anias¹ ciekawe i zas³uguj¹ na rozwa¿enie. Wspomina³em ju¿o jego pogl¹dach na temat k³amstwa. Inne ciekawe uza-sadnienie znajduje Lorenz dla zakazu kradzie¿y i przyw³asz-czania sobie w³asno�ci innych. Pierwszych objawów respek-towania tej normy poszukuje u zwierz¹t poluj¹cych.

Zwierzê zdobyczne stanowi w³asno�æ tego, kto je zdoby³. (�)Wy¿sze rang¹ szympansy z ca³¹ pokor¹ ¿ebrz¹ nawet u ni-sko zaszeregowanego w hierarchii wspó³plemieñca, któryzabi³ m³odego pawiana czy antylopê, ten za� wspania³omy�l-nie rozdziela kawa³ki zdobyczy miêdzy wszystkich cz³onkówhordy, zreszt¹ wcale nie postêpuje przy tym �sprawiedliwie�,lecz wyra�nie uprzywilejowuje swoich przyjació³.26

Rozwoju tej normy mo¿na równie¿ poszukiwaæ, opie-raj¹c siê o naturalne zasady obrony terytorium. £atwote¿ sobie wyobraziæ, jakiego znaczenia nabra³a ona wrazz przej�ciem ludzi z koczowniczego na osiad³y tryb ¿ycia.

Niezwykle istotne dla zrozumienia prawa naturalne-go, a przezeñ samej natury moralnej cz³owieka, jest do-strze¿enie faktu, ¿e wymienione wcze�niej zasady s¹wspólne w obrêbie gromady Ssaków, a ju¿ w pe³ni w�ródrzêdu Naczelnych. Innymi s³owy, nasze prawo naturalnenie ro¿ni siê niczym od takiego prawa u zwierz¹t ni¿-szych; by rzec prawdê, stosuj¹ siê one do niego nawet�ci�lej ni¿ ludzie! Tylko zwierzê zwane homo sapiens po-pe³nia na skalê masow¹ czyn sprzeczny z tabu zabijania,czyli ludobójstwo i tylko on nie waha siê wykorzystywaæ i³amaæ zasadê wzajemno�ci po to, aby realizowaæ w³asne,egoistyczne cele.

Do biblijnych nakazów mi³o�ci bli�niego nak³ania nasrównie¿ do�æ naturalna, choæ nie zawsze uwzglêdnianaprzez natywistów zdolno�æ odczuwania empatii � rozu-mienia stanów emocjonalnych drugiej osoby i wspó³od-

26 K. Lorenz, Regres cz³owieczeñstwa. wyd. cyt.

40 Rozdzia³ I

Page 41: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

czuwania. Hoffman, Colwyn Trevarthen i Nancy Eisen-berg odkryli, ¿e dzieci s¹ zdolne do empatii ju¿ od chwili,gdy spostrzegaj¹ obecno�æ innych ludzi, a wiêc niekiedyju¿ od pierwszego tygodnia ¿ycia. Koncepcja e m p a t i i -a l t r u i z m u stworzona przez Daniela C. Batsona do�ædobrze wyja�nia zachowania, o których mogliby�my po-wiedzieæ, ¿e u ich podstaw tkwi¹ zasady moralne. Zgod-nie z t¹ koncepcj¹ zachowania altruistyczne mo¿emy po-dzieliæ na dwa rodzaje � uwarunkowane empati¹ i spowo-dowane innymi czynnikami (instynkt pomocy osobnikowitego samego gatunku, zasada wzajemno�ci, oczekiwaniemjakich� bli¿ej nieokre�lonych zysków jak np. podziw oto-czenia, normy wyuczone). Najlepiej bêdzie prze�ledziæ tona przyk³adzie. Czy zdarzy³o wam siê spotkaæ w drzwiachdo windy, w wej�ciu do budynku lub poci¹gu kogo� ob³a-dowanego torbami, nieporadnie usi³uj¹cego przej�æ przezdrzwi? Prawdopodobnie wówczas przytrzymali�cie drzwi,przepu�cili�cie tê osobê przodem albo wrêcz zapropono-wali�cie pomoc. Takie zachowanie mog³o byæ spowodowa-na empati¹, a wiêc zdolno�ci¹ do wyobra¿enia siebie wanalogicznej sytuacji. Poczuli�cie zatem jak niewygodniejest temu cz³owiekowi, byæ mo¿e wcze�niej równie¿ zda-rzy³ wam siê podobny przypadek. Je�li tak, wasze zacho-wanie by³o spowodowane empati¹ � umiejêtno�ci¹ wczu-cia siê w sytuacjê innej, obcej osoby. Mog³o siê jednakzdarzyæ i tak, ¿e wcale nie odczuwali�cie wspó³czucia inic was nie obesz³o �mieszne zachowanie cz³owieka z to-bo³kami, jednak znajdowali�cie siê w gronie przyjació³,którzy niezbyt dobrze pomy�leliby o was, gdyby�cie w tejsytuacji nie pomogli przypadkowo spotkanemu cz³owie-kowi. W tym wypadku wasze zachowanie mia³o przyczy-ny egoistyczne � spowodowane by³o analiz¹ zysków i stratz ca³ej sytuacji. Koncepcja Batsona zosta³a potwierdzonawieloma badaniami. Nale¿y zatem przypuszczaæ, ¿e jestto do�æ naturalne wyja�nienie czê�ci zachowañ altruistycz-nych. Wyja�nienie to zreszt¹ nie jest niczym nowym, ju¿w IV wieku p.n.e. Mencjusz sformu³owa³ to w postaci na-stêpuj¹cych my�li: �W³a�ciwo�ci¹ wszystkich ludzi jestniemo¿no�æ zniesienia widoku cudzego cierpienia (�). To

O k³amstwie 41

Page 42: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

uczucie niepokoju, którego wtedy do�wiadczamy, jestpierwsz¹ oznak¹ cz³owieczeñstwa�.

A co z k³amstwem, oszustwem? Czy znajdziemy jak¹-kolwiek wskazówkê w naturze ludzi, która wskazywa³a-by na jego wagê moraln¹? Niestety, fakty wskazuj¹ naco� przeciwnego. Pomijaj¹c ju¿ ogrom przyk³adów z ¿yciazwierz¹t, do�æ charakterystyczne jest tutaj zachowaniecz³owieka. W klasycznym ju¿ studium badawczym prze-prowadzonym przez Hugha Hartshorne�a i Marka Mayaw latach dwudziestych okaza³o siê, ¿e dzieci, którym stwo-rzono okazjê do oszukiwania, kieruj¹ siê w swoim zacho-waniu g³ównie tym, czy zostan¹ przy³apane na oszustwie.Przewidywania zachowañ dokonane na podstawie stop-nia znajomo�ci dziesiêciorga przykazañ, regulaminu skau-towskiego, czy te¿ zachowañ w podobnych sytuacjach nieda³y ¿adnych rezultatów. Ma³o tego, w pó�niejszych ba-daniach tych samych autorów okaza³o siê, ¿e m³odsze dzie-ci oszukiwa³y na ogó³ czê�ciej ni¿ starsze. Te badania da³yasumpt zwolennikom teorii, wedle której o rozwoju mo-ralnym decyduj¹ g³ównie procesy uczenia siê, do sformu-³owania (b³êdnego moim zdaniem) twierdzenia, jakobyzachowania moralne zale¿a³y ca³kowicie od kontekstu, wktórym wystêpuj¹. Ich zdaniem zachowania takie bêd¹podlega³y modyfikacjom niemal zupe³nie niezale¿nym oddeklarowanych przekonañ.

Dlaczego twierdzê, ¿e ich wnioski by³y b³êdne? Otó¿g³ównie dlatego, ¿e badacze ci bior¹ gotowy produkt, ja-kim jest nasz kulturowo wypracowany system moralny, aktóry jest wynikiem oddzia³ywania wielu ró¿nych czynni-ków, takich jak: biologia, wychowanie, rozwój intelektual-ny, spo³eczne wp³ywy �rodowiska itp., badaj¹ jego frag-ment i wyrokuj¹ o ca³o�ci naszych zachowañ moralnych.Proces badawczy powinien przebiegaæ zgo³a inaczej. Ba-dacz powinien postawiæ pytanie o to, co stanowi pierwot-ne, wrodzone korzenie moralno�ci, a które zachowania s¹kierowane zewnêtrznie narzuconymi, niezinternalizowa-nymi normami, a nie wyrokowaæ o wszelkich zachowa-niach moralnych na podstawie obserwacji ma³ego ich wy-cinka. Normy takie posiadaj¹ moc koryguj¹c¹ zachowa-

42 Rozdzia³ I

Page 43: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

nie, ale oczywiste jest, ¿e ustanie ona w chwili, kiedy niebêdzie zewnêtrznej kontroli! Na swoje nieszczê�cie i kupo¿ytkowi naszych rozwa¿añ, badacze wybrali zachowa-nia, od których cz³owiek nie jest w ogóle lub jest s³abopowstrzymywany w sposób naturalny � k³amstwo i oszu-stwo. Je�li eksperymentalnie wywo³ywanymi zachowania-mi mia³oby byæ sprawianie cierpienia innym, wyniki by-³yby zgo³a odmienne!

A gdyby pój�æ dalej i �pogdybaæ� nieco, to mo¿na by siêzastanowiæ, jaki by³by wynik tych badañ, gdyby dziecioszukuj¹c i k³ami¹c, czyni³y krzywdê innym dzieciom imusia³yby tê krzywdê obserwowaæ? Nie znam co prawdaeksperymentów, które potwierdzi³yby moje przypuszcze-nia, ale jestem przekonany, ¿e powstrzymywa³yby siêprzed k³amstwem i oszustwem o wiele czê�ciej, ni¿ w po-przedniej sytuacji, gdzie nikt nie ponosi³ ¿adnej widocz-nej i do�wiadczanej krzywdy. Czy¿ zachowanie dzieci wtakich badaniach nie by³o naturaln¹ interpretacj¹ biblij-nego zakazu: �Nie bêdziesz mówi³ p r z e c i w bli�niemutwemu jako �wiadek k³amstwa�?

A mo¿e zapytaæ wprost dzieci? Antoine de Saint-Exu-pery w Ma³ym Ksiêciu bardzo ³adnie pokazuje, ¿e tam,gdzie doro�li dostrzegaj¹ zwyk³y kapelusz, dzieci s¹ wstanie dojrzeæ rzeczywist¹, czasami przera¿aj¹c¹ naturêrzeczy � wê¿a boa, który po³kn¹³ s³onia. Siêgn¹³em wiêc ido tego �ród³a wiedzy i zapyta³em dzieci, co s¹dz¹ o k³am-stwie. Na pytanie czym jest k³amstwo, 5-latki z du¿¹ doz¹w¹tpliwo�ci pyta³y raczej ni¿ odpowiada³y: �Grzech?� Star-sze dzieci proszone o wyobra¿enie sobie �wiata bez k³am-stwa, w ¿aden sposób nie by³y w stanie wyobraziæ sobietakiej sytuacji. �K³amstwo po prostu musi byæ! Bez tegonie da³oby siê ¿yæ! To niemo¿liwe!� � to przyk³adowestwierdzenia. Czy mia³em do czynienia z dzieæmi z grun-tu z³ymi lub pozbawionymi wyobra�ni? Nie s¹dzê. My�lêjednak, ¿e k³amstwo jest dla nich czym� bardzo natural-nym, podczas gdy norma zakazuj¹ca takich zachowañ na-dal do�æ obca.

Ca³e zamieszanie w rozumieniu zachowañ moralnychbierze siê zapewne m. in. z niezwykle uproszczonego ob-

O k³amstwie 43

Page 44: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

razu, jaki zosta³ na temat moralno�ci wypracowany przezpsychologów. Przede wszystkim nale¿y zwróciæ uwagê nafakt, jak skromne miejsce psychologia zarezerwowa³a dlatego pojêcia. W niedawno wydanym i bardzo wyczerpuj¹-cym podrêczniku psychologii akademickiej zawieraj¹cymprawie 2,5 tys. stron, moralno�ci po�wiêcono nieca³e dwiei pó³ strony!27 £atwo policzyæ � 0,1%. Czy taki jest wp³ywmoralno�ci na nasze zachowanie? Czytelnik z pewno�ci¹sam sobie odpowie na to pytanie. Wyliczona liczba od-zwierciedla jednak poziom zainteresowania psychologówt¹, mówi¹c ¿argonem metodologicznym, zmienn¹. Inny,te¿ stosunkowo niedawno wydany, podrêcznik o ca³kowi-tej zawarto�ci 683 stron, równie¿ po�wiêca tej tematycedwie i pó³ strony.28 I w jednym i w drugim przypadku omoralno�ci mówi siê przy okazji rozwoju cz³owieka � itylko tam. Podrêczniki te nie s¹ jednak ¿adnym ewene-mentem, podobnie jest w innych dzie³ach po�wiêconychpsychologii. Byæ mo¿e jednak wiedza zgromadzona na tychdwóch i pó³ stronach jest na tyle odkrywcza i wyczerpuj¹-ca, ¿e wyja�nia tajniki naszych dylematów moralnych?Obawiam siê, ¿e wprost przeciwnie. Z podrêczników, wktórych dominuj¹ opisy dwu podobnych koncepcji J. Pia-geta i L. Kohlberga, mo¿emy siê dowiedzieæ, ¿e rozwójmoralny ma charakter sekwencyjny. Wed³ug Piageta naj-wcze�niejszy okres w ¿yciu cz³owieka do ok. 2 roku ¿ycianazwany zosta³ a n o m i ¹ m o r a l n ¹ . Dziecko nie kie-ruje siê w tym czasie ¿adnymi regu³ami moralnymi wy-znaczaj¹cymi jego dzia³anie. Pierwszy okres rozwoju mo-ralnego nazwa³ on r e a l i z m e m m o r a l n y m . Cha-rakteryzuje go e g o c e n t r y z m , gdzie zachowaniem kie-ruje d¹¿no�æ do uzyskania w³asnych celów i unikania kary.Kolejna faza zosta³a nazwana m o r a l n o � c i ¹ k o o p e -r a c y j n ¹ . Charakterystyczne dla tej fazy jest pojawie-nie siê empatii i ocena zachowania pod k¹tem tego, jakiwywiera efekt na innych.

27 J. Strelau (red.), Psychologia. Podrêcznik akademicki. T I-III.Gdañskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdañsk 2000.

28 N. R. Carlson, W. Buskist, Psychology. The science of behavior.Allyn and Bacon, Boston 1997.

44 Rozdzia³ I

Page 45: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Koncepcjê Kohlberga najlepiej bêdzie prze�ledziæ, ana-lizuj¹c tabelê 1.

Tab. 1. Poziomy i etapy rozwoju moralnego wg teoriiKohlberga.

Badania prowadzone w paradygmacie tych teorii niemog¹ przynie�æ szokuj¹cych odkryæ. G³ównie dlatego, ¿ewiêkszo�æ eksperymentów prowadzonych jest z wykorzy-

Poziom i etap

ETAP 1: Moralno�æ kary i po-s³uszeñstwa

ETAP 2: Moralno�æ naiwnegoinstrumentalnego hedonizmu

ETAP 3: Moralno�æ utrzymy-wania dobrych relacji

ETAP 4: Moralno�æ utrzymy-wania porz¹dku spo³ecznego

ETAP 5: Moralno�æ kontraktuspo³ecznego

ETAP 6: Moralno�æ uniwersal-nych zasad etycznych

ETAP 7: Moralno�æ zoriento-wana uniwersalnie

Podstawowe motywy zachowañ

Unikanie kary

Perspektywa egocentryczna,ocena potencjalnego ryzyka ispodziewanych korzy�ci

Aprobata ze strony innych lu-dzi

Normy i zasady definiuj¹ mo-ralno�æ

Stosowanie siê do norm spo-³ecznych dla wspólnego dobra,chocia¿ prawa jednostki cza-sami przewa¿aj¹ nad prawem

Spo³eczne prawa i zasady opar-te na warto�ciach etycznych

Zinternalizowanie warto�citranscendentnych w stosunkudo norm spo³ecznych

Moralno�æ przedkonwencjonalna

Moralno�æ konwencjonalna

Moralno�æ pokonwencjonalna

O k³amstwie 45

Page 46: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

staniem norm drugo-, je�li nawet nie trzecio- lub czwar-torzêdnych. Natomiast wnioski wyci¹gane na podstawietych norm s¹ generalizowane na ca³y system moralny. Wten sposób prowadzone badania nie s¹ w stanie sfalsyfi-kowaæ za³o¿eñ teorii, a mo¿na j¹ jedynie uzupe³niaæ okolejne opisy zachowañ w ró¿nych sytuacjach, w powi¹-zaniu z ró¿nymi zmiennymi.

Natura wyposa¿y³a cz³owieka najprawdopodobniej wkilka do�æ podstawowych norm moralnych. I normy te s¹obecne przez wszystkie okresy rozwoju, choæ rzeczywi�cietrudno siê je bada. Mia³y one zabezpieczaæ go przed dale-ko posuniêtymi skutkami wewn¹trzgatunkowej agresji,zapewniaæ pomoc wzajemn¹ dla poszkodowanych osobni-ków tego samego gatunku i usprawniaæ jego rozwój. Zo-sta³y one zreszt¹ ujête w prostym przes³aniu: �Bêdzieszmi³owa³ bli�niego jak siebie samego�.29 Na tym mocnymfundamencie moralnym opiera siê prz¹dek spo³eczny, sta-nowi ono prawo nadrzêdne i na nim zreszt¹ budowa³ swoj¹naukê Chrystus:

Gdy faryzeusze dowiedzieli siê, ¿e zamkn¹³ usta sadyce-uszom, zebrali siê razem, a jeden z nich, uczony w Prawie,zapyta³, wystawiaj¹c go na próbê: «Nauczycielu, które przy-kazanie w Prawie jest najwiêksze?» On mu odpowiedzia³:«Bêdziesz mi³owa³ Pana Boga swego ca³ym swoim sercem,ca³¹ swoj¹ dusz¹ i ca³ym swoim umys³em. To jest najwiêk-sze i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego:Bêdziesz mi³owa³ swego bli�niego jak siebie samego. Na tychdwóch przykazaniach opiera siê ca³e Prawo i Prorocy».30

Tak sformu³owany nakaz moralny wystarczy³by zawszelkie katalogi, dekalogi i kodeksy, ale jednak w wiêk-szo�ci kultur, religii pojawia³y siê szczegó³owe wytyczneczyli instrukcje, j a k kochaæ bli�niego, j a k i c h krzywdnie nale¿y mu wyrz¹dzaæ. Nie kradnij, nie cudzo³ó¿ i tympodobne przykazania, to przyk³ady takich �instrukcji

29 Biblia Tysi¹clecia. Ksiêga Kap³añska, Kp³ 19.18.30 Biblia Tysi¹clecia. Ewangelia wg �w. Mateusza, Mt 22.34-40.

46 Rozdzia³ I

Page 47: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

szczegó³owych� mi³owania bli�niego. Nie by³oby jeszcze wtym nic z³ego, gdyby nie to, ¿e moralno�æ, zbiór normtraktuje siê niehierarchicznie, podczas gdy ich funkcjareguluj¹ca nasze zachowanie jest najprawdopodobniejukonstytuowana hierarchicznie. Zakaz zabijania jest zpewno�ci¹ bardziej nadrzêdny od zakazu kradzie¿y, a za-kaz k³amstwa jest pewnie podrzêdny tym obu i kilku jesz-cze innym. Ma³o tego, nawet respektowanie jednego tylkoprawa wymaga hierachii opartej o proste kryteria ilo�cio-we. Nie�le ilustruje to znany dylemat etyczny:

Rozpêdzony tramwaj stacza siê ze wzgórza i wpadnie nagrupê piêciu osób stoj¹cych na torze, je�li nie prze³o¿yszd�wigni, któr¹ masz pod rêka, i nie skierujesz w ten sposóbtramwaju na inny tor, na którym stoi tylko jedna osoba.Oczywi�cie musisz przerzuciæ d�wigniê, a racja jest nastê-puj¹ca: jeden zabity, piêciu ocalonych. To, ¿e cenimy ¿ycie,dyktuje nam w tym wypadku zgo³a odmienn¹ normê: �ogra-niczaj szkody�.31

Brak hierarchii w Dekalogu i innych kodeksach mo-ralnych jest zreszt¹ przyczyn¹ wielu rozterek moralnych,którym podlega cz³owiek w ka¿dej sytuacji, kiedy musidecydowaæ o tym, która z norm jest wa¿niejsza. A takichwyborów do�wiadcza w swoim ¿yciu mnóstwo. Czy to nie¿art ze strony bogów, ¿e objawiaj¹c ludziom drogowskazymoralne, nie wskazali, w którym pój�æ kierunku, kiedydwa z nich pokazuj¹ zupe³nie ró¿ne kierunki?

Przyczyn¹ wyprodukowania tak wielkiej ilo�ci opisy-wanych �szczegó³owych instrukcji� by³ z pewno�ci¹ gwa³-towny rozwój cywilizacji pozwalaj¹cy na ³amanie podsta-wowego nakazu, bez odczuwalnych dla siebie konsekwen-cji. Oddajmy jeszcze raz g³os biologom�

Warunkiem skuteczno�ci zjednuj¹cych gestów pokory jest,aby napadniêty mia³ do�æ czasu na nadanie sygna³ów pod-dania, a przeciwnik � do ich spostrze¿enia. Warunki te prze-

31 J. Griffin, S¹d warto�ciuj¹cy. Fundacja Aletheia, Warszawa 2000.

O k³amstwie 47

Page 48: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

wa¿nie nie s¹ spe³niane, kiedy ludzie napadaj¹ na siebiew z a j e m z broni¹ w rêku. Ju¿ z chwil¹ wynalezienia t³ukapiê�ciowego cz³owiek by³ w stanie jednym uderzeniem wy³¹-czyæ przeciwnika z walki, a tym samym odebraæ mu jak¹kol-wiek mo¿liwo�æ poddania siê. Nie jest wiêc na pewno przy-padkiem, ¿e jednocze�nie z pojawieniem siê pierwszej bronizaczê³y wystêpowaæ rozbite ludzkie czaszki: czaszki ma³po-ludów z podrodziny australopiteków wykopane w p³d. Afry-ce przez Darta wykazywa³y w wiêkszo�ci �lady gwa³townychdzia³añ. Nasze wrodzone zahamowania napastliwo�ci wy-znaczone s¹ przez wyposa¿enie biologiczne. Kiedy dwaj lu-dzie bij¹ siê go³ymi rêkami, w koñcu jeden mo¿e siê poddaæwzbudzaj¹c wspó³czucie u przeciwnika. Z chwil¹ wynalezie-nia pierwszej broni zmieni³o siê to jednak skokowo, i mo¿naprzyj¹æ, ¿e cz³owiek znalaz³ siê wówczas w podobnie kry-tycznej sytuacji, w jakiej znajduje siê dzisiaj, w e p o c eb r o n i j¹drowej. Przodkom naszym udawa³o siê dostoso-waæ do sytuacji, niemniej jednak ka¿da nowa broñ stawia³aich w obliczu problemu znalezienia nowych, kulturowychkontroli agresji. Zawsze wszak¿e wynajdywanie rycerskichregu³ zachowania siê pozostawa³o w tyle za technik¹ zbroje-niow¹.32

Wynajdywanie tych regu³, przykazañ, zasad� To w³a-�nie nazywam �instrukcjami szczegó³owymi�. Ale nie tyl-ko wynalazki techniczne sprzyja³y mno¿eniu siê zaleceñmoralnych. Byæ mo¿e gorszy jeszcze by³ rozwój �wiado-mo�ci cz³owieka. Niektórzy antropologowie uwa¿aj¹ wrêcz,¿e zdolno�æ cz³owieka do deprecjonowania, a nawet de-monizowania przeciwnika by³a w rozwoju form agresji ucz³owieka wa¿niejsza od wynalezienia broni.

Dziêki swemu wysokiemu intelektowi cz³owiek potrafi wmó-wiæ sobie, ¿e jego przeciwnicy nie s¹ lud�mi, ale w najlep-szym wypadku zwierzêtami, a nawet wysoce niebezpieczny-mi potworami; tego rodzaju �robactwo� ma siê prawo, cowiêcej, powinno siê zabijaæ. Brazylijscy Indianie Munduru-

32 Tam¿e.

48 Rozdzia³ I

Page 49: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

cu dziel¹ �wiat na siebie i na Pariwat, co oznacza ca³¹ resz-tê. Ci inni uwa¿ani s¹ za �zwierzynê ³own¹� i mówi siê te¿ onich jak o zwierzêtach. Na Jawie u¿ywa siê tego samegos³owa dla okre�lenia �ludzki� i �przynale¿ny do w³asnej gru-py�. Badania amerykañskich komiksów o tematyce wojen-nej wykaza³y, ¿e nawet �miertelne i pe³ne przera¿enia okrzykiAmerykanów s¹ przedstawiane inaczej, ni¿ ich przeciwni-ków.33

Równie¿ przeciwko takim sztuczkom �wiadomo�ci po-wstawa³y kulturowo wypracowywane szczegó³owe normymoralne. Czy przypadkiem s³owa dekalogu �Nie bêdzieszmówi³ przeciw bli�niemu twemu jako �wiadek k³amstwa�nie s¹ instrukcj¹ szczegó³ow¹, która zabrania jeszcze jed-nej formy ³amania zakazu mi³o�ci bli�niego? I byæ mo¿edo tego pierwotnie s³u¿y³y, aby nie wystêpowaæ p r z e -c i w bli�niemu. Byæ mo¿e interpretacja Augustyna Aure-liusza by³a historycznym b³êdem, który wtr¹ci³ nas w sta³epoczucie winy i ci¹g³e próby uzasadniania w³asnychk³amstw, nazywanie ich �koniecznymi�, �politycznymi��bia³ymi i czarnymi� itd. itp. S¹ to jednak tylko mojew³asne interpretacje. Aby uzupe³niæ te rozwa¿ania, pro-ponujê przyjrzeæ siê wypowiedziom my�licieli, którzy wieleczasu i energii po�wiêcili rozwa¿aniom na ten temat. Otoniektóre z nich.

Stefan Dietzsch, wspó³czesny filozof niemiecki, w zbio-rze b³yskotliwych i przekornych esejów pisze miêdzy in-nymi tak: �K³amstwo nie jest ani pryncypialnie z³e, anipryncypialnie dobre. Jest po prostu form¹ spo³ecznegodzia³ania. Nie mo¿na go wiêc oceniaæ «samego w sobie».�I konsekwentnie dalej: �Nale¿a³oby powiedzieæ sobie, ¿ezdolno�æ zwodzenia jest w ogóle niezbêdnym czynnikiemewolucji i oznak¹ spo³ecznej inteligencji.� Co oznacza, ¿e:�(�) niemo¿no�æ zwodzenia sprawia, ¿e cz³owiek przesta-je byæ istot¹ samookre�lon¹, nie potrafi byæ samodzielny,straci³ bowiem nieodzowny dystans wobec cudzej woli�.34

33 I. Eibl-Eibesfeldt, Mi³o�æ i nienawi�æ. PWN, Warszawa 1987.34 S. Dietzsch, Krótka historia�, Wyd. cyt.

O k³amstwie 49

Page 50: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Tyle Dietzsch. W przesz³o�ci nie raz próbowano przede-finiowaæ k³amstwo. Luter na przyk³ad wykre�li³ z katalo-gu grzechów k³amstwo u¿yteczne lub konieczne. Przypo-mnijmy jeszcze raz s³owa zagorza³ego moralisty � Imma-nuela Kanta: �K³amstwem bowiem ma siê nazywaæ to, conarusza czyje� prawo, a nie ka¿de wprowadzenie w b³¹d.�I jeszcze dalej id¹ce, równie¿ wcze�niej cytowane, s³owaVoltaire�a: �K³amstwo jest grzechem, je�li wyrz¹dza z³o,jest wielk¹ cnot¹, je�li czyni dobro.�35 Natomiast wspó³-czesna próba moralnej oceny k³amstwa jest bardzoostro¿na i wywa¿ona: �Czy ok³amywanie s³u¿y celowimoralnemu czy te¿ mu przeciwdzia³a, nie da siê roz-strzygn¹æ li tylko na podstawie samego k³amstwa, wolaok³amywania za�, tj. powiedzenia «jakiej� innej �wia-domo�ci rzeczy nieprawdziwej», sama w sobie nie maani w z³ym, ani w dobrym sensie nic wspólnego z mo-ralno�ci¹.�36

My�lê, ¿e w tym lapidarium, zawieraj¹cym fragmentyilustruj¹ce stosunek filozofów do k³amstwa, warto umie-�ciæ równie¿ spojrzenie na problem z zupe³nie odmiennejperspektywy kulturowej. Mam tutaj na my�li sposób my-�lenia charakterystyczny dla taoizmu. Nie twierdzê, ¿ezbada³em problem dog³êbnie, ale w kilku powa¿niejszychdzie³ach taoistycznych nie znalaz³em ¿adnego ustêpu trak-tuj¹cego o k³amstwie. Czy¿by podobnie jak w staro¿ytnejGrecji problem taki nie istnia³? A mo¿e to zupe³nie innysposób podej�cia do moralno�ci? Wszak o wiele ³atwiejodnale�æ zdania dotycz¹ce �najwy¿szej cnoty� ni¿ precy-zyjne wskazówki dotycz¹ce poszczególnych zachowañ. Ko-responduje to z przedstawion¹ wcze�niej koncepcj¹ hie-rarchicznej organizacji moralno�ci. Na przyk³adzie s³ówChuang Tse przyjrzyjmy siê, w jaki sposób taoi�ci rozpra-wiali o moralno�ci.

35 Voltaire do A.M. Thieriot, z 21 pa�dziernika 1736, cyt. za: S.Dietzsch, Krótka historia�, wyd. cyt.

36 J. Rehmke, Das Lugen. [w:] J. Rhemke, Gesammelte philosophi-sche Aufsatze. Hg. Von K. Gassen, Erfurt 1928, [za:] S. Dietzsch, Krót-ka historia�, wyd. cyt.

50 Rozdzia³ I

Page 51: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

W Wieku Doskona³ej Cnoty m¹dro�æ i zdolno�ci nie by³yuwa¿ane za co� nadzwyczajnego. Na mêdrców patrzono jakna wy¿sze ga³êzie drzewa ludzko�ci, które rosn¹ nieco bli¿ejs³oñca. Ludzie postêpowali w³a�ciwie, nie wiedz¹c nawet, ¿eto jest prawo�æ i przyzwoito�æ. Kochali siê i szanowali wza-jemnie, nie nazywaj¹c tego dobroczynno�ci¹. Byli ufni i uczci-wi, nie uwa¿aj¹c tego za lojalno�æ. Dotrzymywali s³owa, niemy�l¹c o zaufaniu. W ¿yciu codziennym pomagali sobie na-wzajem, nie roztrz¹saj¹c zakresu obowi¹zku. Nie zastana-wiali siê nad niesprawiedliwo�ci¹, poniewa¿ nie by³o nie-sprawiedliwo�ci.37

Czy po takiej wypowiedzi mo¿emy wyobraziæ sobie tao-istê rozstrz¹saj¹cego istotê k³amstwa albo zastanawiaj¹-cego siê nad ró¿nymi rodzajami k³amstwa?

Na zakoñczenie rozwa¿añ o moralno�ci warto równie¿zadaæ pytanie przeciêtnemu wspó³czesnemu cz³owiekowio to, jak ocenia k³amstwo, czy je akceptuje. Pytanie tozada³a dwójka badaczy � Svenn Lindskold i Pamela S.Walteres � przesz³o trzystu osobom, uczniom i studentomw bardzo ró¿nym wieku (w grupie osób badanych bylis³uchacze szkó³ wieczorowych).38 Oczywi�cie pytanie zo-sta³o postawione zgodnie z najlepszymi standardami dys-cypliny empirycznej. W rezultacie przeprowadzonychtrzech studiów badawczych, okaza³o siê, ¿e ludzie katego-ryzuj¹ k³amstwa, podobnie jak robi¹ to etycy. Tak wiêck³amstwa mo¿na uporz¹dkowaæ wedle stopnia zaakcep-towania przez osoby badane od najbardziej do najmniejakceptowalnych. Podane obok cyfry to �rednie �wiadcz¹-ce o ocenie moralnej poszczególnych rodzajów k³amstwna skali od 1 (ekstremalnie z³e) a¿ do 11 (zachowanieca³kowicie dozwolone):39

37 Cyt. za: T. Cleary, Istota Tao. Dom Wydawniczy Rebis, Poznañ 2000.38 S. Lindskold, P. S. Walteres, Categories for acceptability of lies.

�The Journal of Social Psychology� 1983, 120, s.129-136.39 Dane pochodz¹ z pierwszego studium badawczego, w pozosta-

³ych dwóch uzyskano wyniki niewiele ró¿ni¹ce siê od prezentowanych.

O k³amstwie 51

Page 52: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Ujmuj¹c rzecz w kategoriach motywów spo³ecznych,mo¿na tê klasyfikacjê opisaæ na wymiarze: altruizm, po-przez indywidualizm a¿ po egoistyczne wykorzystywanieinnych. Nietrudno te¿ zauwa¿yæ, ¿e zaprezentowana klasy-fikacja wynika z oceny moralnej skutków, jakie przynios³ok³amstwo, a nie samego faktu k³amania. Wyniki takie po-twierdzaj¹ wcze�niej prezentowane opinie filozofów.

Je�li czytelnika przekona³ mój wywód, pogl¹dy niektó-rych my�licieli i zbadane empirycznie przekonania zwy-k³ych ludzi, bêdzie móg³ spokojnie studiowaæ technologiêk³amstwa i ogl¹daæ je z ró¿nych stron tak, jak ogl¹da siê

l K³amstwo krzywdz¹ce kogo� innego (poza k³amc¹ i ok³a-mywanym), a przynosz¹ce korzy�æ k³amcy

OCENA MORALNAPOSZCZEGÓLNYCH RODZAJÓW K£AMSTW

l K³amstwa chroni¹ce innych przed drobn¹ uraz¹, wstydemlub zak³opotaniem

l K³amstwa nikogo nie krzywdz¹ce, a os³aniaj¹ce siebie lubinnych przed kar¹ lub dezaprobat¹ spowodowanymi drob-nymi wadami, gaf¹ lub wpadk¹

l Takie k³amstwa, które w sposób ewidentny wp³yn¹ na oso-by zajmuj¹ce jakie� oficjalne stanowiska, ale tak, ¿e ich za-chowanie przyniesie nam korzy�æ i nikogo nie skrzywdzi

l K³amstwo pokazuj¹ce k³amcê w lepszym �wietle, ni¿ toma miejsce w rzeczywisto�ci, umotywowane ochron¹ ja-kiej� korzy�ci uzyskanej wczesniej w sposób nieuprawniony

l K³amstwa, które w przypadku sukcesu powoduj¹ okre�lo-ne zachowanie innych, przynosz¹ce korzy�ci k³amcy i po-woduj¹ce straty innych, b¹d� ich krzywdê

52 Rozdzia³ I

Page 53: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

narzêdzie � narzêdzie, którym mo¿na zrobiæ sobie lub in-nym krzywdê, ale i takie, którym mo¿na zrobiæ wiele po-¿ytecznych rzeczy. Je�li jednak moja pobie¿na analizamimo wszystko nie jest przekonywuj¹ca, czytaniu tejksi¹¿ki bêdzie z pewno�ci¹ towarzyszy³o przekonanie, ¿eoto wypu�ci³em diab³a z butelki i odraza, nieod³¹czna wsytuacjach przygl¹dania siê narzêdziom grzechu lub zbrod-ni. Jako autor ksi¹¿ki o jednym z naszych codziennych�grzechów�, zobowi¹zany by³em do przedstawienia zjawi-ska z odmiennego ni¿ potoczny punktu widzenia i mogête rozwa¿ania skonkludowaæ w jeden tylko sposób. K³am-stwo nie jest moralnie dobre b¹d� z³e, nie ma z moralno-�ci¹ wiele wspólnego, tak jak nie ma fakt pos³ugiwaniasiê mow¹. Dopiero skutki, które ono powoduje, mog¹ byæoceniane w kategoriach moralnych. Brak mocnych funda-mentów moralnych i hierarchicznego systemu moralnegowe wspó³czesnym, niezwykle skomplikowanym spo³ecz-nie �wiecie, powoduje, ¿e musimy posi³kowaæ siê szere-giem szczegó³owych, równorzêdnych zakazów i nakazów,które niejednokrotnie staj¹ w sprzeczno�ci w stosunku dosiebie i których wype³nianie przychodzi nam z najwy¿-szym trudem. Wynikiem tego stajemy przed ci¹g³ymi dy-lematami moralnymi, których rozwi¹zania konstruuj¹ hie-rarchiê naszego systemu moralnego.

Czym jest k³amstwo?Co s¹dz¹ filozofowie na temat k³amstwa, zosta³o przy-

toczone powy¿ej. Przedstawiciele sztuk plastycznych wsposób do�æ zawi³y symbolizowali k³amstwo. IkonologiaCesarego Ripa z 17xx do�æ szczegó³owo opisuje plastycz-n¹ reprezentacjê k³amstwa. Na tej podstawie malarze,rze�biarze, graficy mogli budowaæ swoje wyobra¿eniek³amstwa.

Kobieta m³oda, szpetna, ale w sukni wytwornej, mieni¹cejsiê ró¿nymi kolorami i wymalowanej w najrozmaitsze ma-ski oraz jêzyki; ma byæ kulawa, tzn. z jedn¹ nog¹ drewnia-n¹, w lewej za� d³oni ma dzier¿yæ wi¹zkê p³on¹cej s³omy.

O k³amstwie 53

Page 54: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Ubiera siê kunsztownie, gdy¿ ca³¹ swoj¹ sztuk¹ usi³uje wma-wiaæ to, czego nie ma. Mieni¹ca siê barwami szata, wymalo-wana w maski i jêzyki, wskazuje na zmienno�æ charakteru³garza, który, daleko w swej mowie odchodz¹c od prawdy,wygl¹d wszystkich rzeczy odmienia, sk¹d wziê³o siê przys³o-wie Mendacem oportet esse memorem (k³amcy trzeba têgiejpamiêci). Wi¹zka p³on¹cej s³omy oznacza nie co innego, jaktylko to, ¿e tak jak ów ogieñ szybko siê zapala i równieszybko ga�nie, tak te¿ k³amstwo ³atwo powstaje i szybkoumiera. Kulawo�æ unaocznia nam owo pospolite powiedzon-ko, ¿e k³amstwo ma krótkie nogi.40

�Wzorzec� k³amstwa, na podstawie którego przedstawicie-le sztuk plastycznych mogli budowaæ swoje wizje.

W �wiadomo�ci potocznej najpowszechniej ³¹czonym zk³amstwem symbolem jest rozdwojony jêzyk wê¿a. Praw-dopodobnie na miano takiego symbolu zas³u¿y³ sobie ów

40 C. Ripa, Ikonologia. TAiWPN UNIVERSITAS, Kraków 1998.

54 Rozdzia³ I

Page 55: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

w¹¿ z raju, który nak³oni³ do grzechu naszych pierworod-nych rodziców. Ten symbol jest o tyle gro�ny, ¿e powszech-nie z obrazem wê¿a kojarzy siê jego inny atrybut � jado-wito�æ i zdolno�æ niesienia �mierci.

Fot. 2. Rozdwojony jêzyk wê¿a � symbol k³amstwa.

Podobnie jak powszechna jest potoczna symbolika k³am-stwa, podobnie powszechne jest rozumienie k³amstwa � za-pewne takie, jak je okre�li³ Augustyn � powi¹zane ze �wia-domym zamiarem wprowadzenia w b³¹d (voluntas ad fal-lendum). Absurdalno�æ takiego sposobu rozumienia k³am-stwa doskonale obna¿a wstrz¹saj¹ce opowiadanie Mur J. P.Sartra. Skazany na karê �mierci opozycjonista oczekuje wrazz dwoma innymi skazañcami na egzekucjê. Jedyn¹ alterna-tyw¹ jak¹ mu pozostawiono jest zdrada swojego przywódcy,który przebywa na wolno�ci. Bohater opowiadania rozstrzy-ga ten dylemat moralny, wybieraj¹c milczenie i �mieræ. Aleogromny lêk i chêæ zachowania ¿ycia sk³aniaj¹ go do czynu,który pozwoli mu zarówno zachowaæ twarz, jak i przed³u¿yæo kilka chwil swój ¿ywot. Deklaruje stra¿nikom chêæ wspó³-pracy, postanawiaj¹c jednocze�nie zadrwiæ z oprawców. Ze-znaje o miejscu przebywania �ciganego przywódcy, ale po-

Fot

. M

ICH

MIR

EK

O k³amstwie 55

Page 56: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

s³uguje siê k³amstwem. Podaje jako miejsce jego schronie-nia cmentarz, co nie ma nic wspólnego z rzeczywist¹ kry-jówk¹. Egzystencjalna absurdalno�æ sytuacji powoduje, ¿etam rzeczywi�cie odnajduj¹ zbiega, który zmieni³ swoje ukry-cie, m. in. po to, aby nie zostaæ wydanym! Nasz bohaterzyskuje ¿ycie kosztem k³amstwa, które przypadkiem okaza-³o siê prawd¹� Co w tym zdarzeniu by³o k³amstwem? Amo¿e k³amstwo podobnie jak prawda jest na tyle relatyw-nym pojêciem, ¿e nie sposób o nim wyrokowaæ, je�li nieuwzglêdni siê umiejscowienia w czasie, perspektywy osobyoszukuj¹cej b¹d� oszukiwanej i kilku jeszcze czynników? A mo¿ejest zjawiskiem wielowymiarowym? Czym zatem ono jest?

Aby trafnie opisaæ zjawisko k³amstwa, chyba nie wystar-czy nam augustynowski zamiar wprowadzenia w b³¹d. Bê-dziemy musieli przyjrzeæ siê innym jego aspektom. W tymcelu pos³u¿ê siê poczciw¹ postaci¹ �wiêtego Miko³aja. Po-staæ tê prezentujemy dzieciom jako osobê rzeczywist¹, ma-j¹c¹ moc spe³niania ¿yczeñ i szereg atrybutów fizycznegoistnienia. Pos³uguj¹c siê kryterium Augustyna dopuszcza-my siê jednoznacznego k³amstwa. Wprowadzamy dzieci wb³¹d, a one ufnie i bez zastrze¿eñ przyjmuj¹ wymy�lon¹postaæ jako fakt. A jednak co� nam karze zaprotestowaæprzeciwko takiej ocenie powszechnego postêpowania doro-s³ych w stosunku do dzieci. Wielu czytelników z pewno�ci¹zaoponuje przeciwko tak kategorycznemu okre�leniu na two-rzenie piêknej fikcji. I w tym miejscu w³a�nie spotykamy siêz drugim aspektem k³amstwa � fikcj¹, konfabulacj¹.

Dzieci w starszym nieco wieku zaczynaj¹ dostrzegaæ,¿e �w. Miko³aj to tylko zimowy rytua³ maj¹cy sprawiaæim rado�æ. Nie czuj¹ siê przy tym bynajmniej oszukane.Ba, starsze w stosunku do m³odszych podtrzymuj¹ tê fik-cjê, a jako doro�li przekazuj¹ j¹ swoim z kolei dzieciom.

Kiedy pewien nauczyciel ze szko³y podstawowej w Waszyng-tonie powiedzia³ swoim uczniom, ¿e nie ma �wiêtego Miko-³aja, rodzice wpadli w furiê. Oskar¿ali nauczyciela o �doko-nanie gwa³tu na przekonaniach ich dzieci�.41

41 A. Bieñkowska, Gdzie z³ota rybka spe³nia ¿yczenia? �Charakte-ry�, czerwiec 2001.

56 Rozdzia³ I

Page 57: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

W podobnej sytuacji jeszcze gorszy los spotka³ nauczy-cielkê na przeciwnej pó³kuli:

Sze�ciolatki z australijskiej podstawówki w Corowa, 500 kmod Sydney, kilka dni temu wróci³y do domów zalane ³zami.Nauczycielka oznajmi³a im, ¿e �wiêty Miko³aj nie istnieje, aprezenty dostaj¹ od rodziców. W miasteczku wybuch³ skandal.Jak to nie istnieje? A kto l¹duje w kominkach? Kto zbiera listyzostawiane na parapetach? Kto nape³nia poñczochy prezenta-mi? Zdenerwowani rodzice pobiegli do dyrektora szko³y. Tenzdenerwowa³ siê jeszcze bardziej i zadzwoni³ do ministerstwao�wiaty stanu Nowa Po³udniowa Walia. Minister zdenerwowa³siê do tego stopnia, ¿e nauczycielkê zwolni³. Teraz pewnie i onazaczê³a wierzyæ w �wiêtego Miko³aja. No bo jak mo¿na wyle-cieæ z pracy przez kogo�, kogo nie ma?42

42 Niepoprawny �wiêty. �Newsweek�, 23 grudnia 2001.

O k³amstwie 57

Page 58: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Oczywi�cie, granicê pomiêdzy k³amstwem a fikcj¹ jestbardzo trudno uchwyciæ. Na ile trudno, ilustruje to przy-k³ad zdarzenia, które mia³o miejsce w listopadzie 2000 r. wwarszawskiej Zachêcie. Znany polski aktor, Daniel Olbrych-ski przemyci³ do galerii szablê i na oczach zaproszonychdziennikarzy i go�ci posieka³ zdjêcia z wystawy �Nazi�ci�autorstwa Piotra Uklasiñskiego. Wystawa prezentowa³a fo-tografie aktorów z ca³ego �wiata graj¹cych filmowe role wmundurach hitlerowskich. W�ród nich znajdowa³ siê fotosOlbrychskiego z filmu Claude�a Leloucha. Swój dramatycz-ny i widowiskowy gest aktor t³umaczy³ tym, ¿e filmy, wktórych grali prezentowani aktorzy, mia³y wymowê antyhi-tlerowsk¹, a fotografie zosta³y zaprezentowane bez ¿adnegokomentarza i bez zgody aktorów. Zdaniem Olbrychskiego,autor wystawy chcia³ pokazaæ, ¿e wielcy aktorzy firmuj¹nazizm. Mówi¹c kategoriami, których u¿ywam w tej ksi¹¿-ce, pos¹dzi³ go o k³amstwo i zaprotestowa³ przeciwko temu.

Przeciwnicy postêpku aktora zarzucili mu z kolei nie-zdolno�æ do rozró¿nienia k³amstwa i fikcji.

Je¿eli umieszczenie podobizny w jednym rzêdzie ze 163gwiazdami jest naruszeniem dóbr osobistych, to za takimstwierdzeniem musi staæ niebotyczna pycha. Olbrychski za-rzuca te¿ Uklañskiemu, ¿e nie doda³ do swego dzie³a ko-mentarza. Artysta, który musi wyja�niaæ, �co chcia³ przez topowiedzieæ�, powinien zmieniæ zawód. Je¿eli za� odbiorcanie rozumie dzie³a, to albo nie dorasta do przekazu (trudno,sztuka bywa elitarna), albo te¿ wina le¿y po stronie nadaw-cy (przemawia w sposób mêtny, brzydki lub g³upi).Wydaje siê, ¿e przez instalacjê �Nazi�ci� zadane zosta³y wa¿nedla naszej kultury pytania. Dlaczego tak splamiony zbrod-ni¹ niemiecki mundur z czasów II wojny �wiatowej wci¹¿jeszcze fascynuje? Czy z³o (jak chce Hannah Arendt) jesttylko banalne, czy bywa te¿ atrakcyjne i urodziwe? Czy wy-starczy odziaæ w uniform SS idoli naszego czasu, aby szczyptaich piêkna sp³ynê³a na druty O�wiêcimia? Czy brutalna si³amo¿e nas poci¹gaæ i czym? To wa¿ne pytania. Nie ma pro-stych odpowiedzi. Jedno jest pewne � nie mo¿na traktowaæzaproszenia do refleksji w kategoriach donosu, ¿e kto� by³

58 Rozdzia³ I

Page 59: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

hitlerowcem lub wciela³ siê w niego. Tytu³ �Nazi�ci� jestprzewrotny, bo fotogramy ukazuj¹ naszych ulubieñców. Ju¿to zestawienie jest pytaniem, czy aby nasze fabryki snównie odpowiadaj¹ za atrakcyjno�æ z³a.43

Spór pomiêdzy Danielem Olbrychskim a obroñcamiwystawy jest niczym innym jak sporem o granice fikcji.Aktor odebra³ przekaz jako k³amstwo, jego oponenci jakofikcjê. Nie chcia³bym tego sporu rozstrzygaæ, a jedyniewykorzystaæ go do ukazania nieostrej granicy pomiêdzydwoma aspektami tego samego zjawiska. Co ciekawe, przytej okazji ukazuje siê problem odpowiedzialno�ci. Fikcjo-twórca nie zamierza braæ na siebie odpowiedzialno�ci zaewentualne skutki dzia³ania fikcji, bowiem jego zamia-rem nie by³o wprowadzenie nikogo w b³¹d. Có¿ jednakdzieje siê w sytuacji, kiedy odbiorca fikcyjnego przekazupotraktuje fikcjê jak prawdê? Taki problem pojawi³ siêrównie¿ w opisywanym przez nas przypadku:

Na ostatnim wieczorze pie�ni patriotycznych podesz³a domnie (do D. Olbrychskiego � przyp. mój) licealistka i mówi:�Ja tê wystawê rozumiem, ale m³odsza siostra pyta³a, czypan s³u¿y³ w armii Hitlera�.44

Aktor uzna³ tym samym, ¿e twórca fikcji nie wzi¹³ nasiebie odpowiedzialno�ci za potraktowanie jej jako praw-dy. Obroñcy wystawy nie widz¹ jednak potrzeby braniajakiejkolwiek odpowiedzialno�ci:

Jak ju¿ artysta musia³ dobywaæ szabli, to powinien j¹ skiero-waæ ku nauczycielowi historii tej m³odej osoby, odpowiadaj¹ce-mu za jej niedouczenie. Je¿eli kto� mo¿e podejrzewaæ, ¿e kto�urodzony w roku upadku III Rzeszy móg³ s³u¿yæ w hitlerow-skiej armii, to znaczy, ¿e jest ignorantem, lub gorzej. S¹dyignorantów nie powinny nas motywowaæ do dzia³ania.45

43 M. Karpiñski, Seksapil esesmana. �WPROST�, 3 grudnia 2000.44 Tam¿e.45 Tam¿e.

O k³amstwie 59

Page 60: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

I znowu, podobnie jak to by³o w przypadku moralnejanalizy k³amstwa, pojawia nam siê konieczno�æ ocenyskutków, jakie dany akt dzia³ania powoduje. Czy to bê-dzie fikcja czy k³amstwo, skutek dla osoby pokrzywdzo-nej bêdzie taki sam. Gdyby autor wystawy mówi¹c dowspomnianej wy¿ej uczennicy, stwierdzi³: Daniel Olbrych-ski s³u¿y³ w armii hitlerowskiej, spowodowa³by dok³adnietakie same skutki, jak to rzeczywi�cie mia³o miejsce wwyniku obejrzenia przez ni¹ wystawy. Problem ten niepojawia siê przy fikcji o jednoznacznym moralnie pozy-tywnym skutku, ¿e wspomnê ponownie owego �w. Miko-³aja. Co prawda znowu, dla precyzowania pojêcia, musi-my u¿yæ augustynowskiej intencji, ale jednak w nieco in-nym znaczeniu � k³amiemy po to, ¿eby kto� nam uwie-rzy³, fikcjê tworzymy, nie dbaj¹c o to, czy odbiorca w ni¹uwierzy. Nie dbali o to twórcy pewnego znanego serialuradzieckiego. A jakie by³y tego konsekwencje?

Kiedy Siedemna�cie mgnieñ wiosny obejrza³ Leonid Bre¿-niew, kaza³ odszukaæ porucznika Maksyma MaksymowiczaIssajewa. Nikt nie odwa¿y³ siê sprzeciwiæ niem³odemu ju¿sekretarzowi i t³umaczyæ, ¿e to postaæ fikcyjna. WezwanoTichonowa. Bre¿niew pogratulowa³ mu mêstwa i nagrodzi³Gwiazd¹ Bohatera Pracy Socjalistycznej.46

Fikcja powoduje jednak jeszcze inne konsekwencje.Analizuj¹c zdarzenia czy te¿ wypowiedzi fikcyjne, nie spo-sób wypowiedzieæ siê o ich prawdziwo�ci! Pozostaj¹c wsztafa¿u II wojny �wiatowej, mogliby�my powiedzieæ: Ka-pitan Kloss s³u¿y³ w armii hitlerowskiej. Czy zdanie tojest zdaniem prawdziwym? Nie, bo mówi o postaci nieist-niej¹cej. A gdyby�my powiedzieli: Kapitan Kloss nie s³u-¿y³ w armii hitlerowskiej? I to zdanie jest zdaniem nie-prawdziwym, choæ jest jednoznacznym zaprzeczeniem po-

46 J. Steciuk, Stirlitz. �Gazeta Wyborcza�, 13 lipca 2001. Tytu³emuzupe³nienia dla czytelników mniej zorientowanych: Wiaczes³aw Ti-chonow to aktor odgrywaj¹cy rolê asa rosyjskiego wywiadu poruczni-ka Maksyma Maksymowicza Issajewa, który przenikn¹³ w szeregi SS,gdzie funkcjonowa³ jako standartenführer Otto von Stirlitz.

60 Rozdzia³ I

Page 61: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

przedniego. Jak rozwik³aæ ten paradoks? Ukazuje namsiê przecie¿ kolejny wymiar k³amstwa � logiczny. Pro-blem logika a k³amstwo rozpocz¹³ siê w zasadzie od s³yn-nego stwierdzenia Kreteñczyka Epimenidesa: WszyscyKreteñczycy k³ami¹. Niestety, zdania tego nie mo¿na by³ow ¿aden rozs¹dny sposób ugry�æ. Je¿eli mia³oby byæ onoprawdziwe, to wypowiedzenie go przez mieszkañca Kretyautomatycznie skazuje je na miano fa³szu. Jest to kla-syczne twierdzenie siebie dementuj¹ce. Tak zaistnia³yp a r a d o k s k ³ a m c y wy¿ywi³ niejednego filozofa i lo-gika. Nie bêdziemy tutaj analizowaæ ró¿norodnych propo-zycji rozwi¹zania paradoksu. Ma on nam jedynie wska-zaæ na fakt, ¿e k³amstwo niekoniecznie jest równoznacz-ne z brakiem spójno�ci logicznej i odwrotnie, ¿e spójno�ælogiczna niekoniecznie jest wyrazem prawdy. Zreszt¹ lo-gika, jako narzêdzie dociekania prawdy, zosta³a do�æ moc-no skompromitowana w 1932 roku przez Kurta Gödla,twórcê zasady niezupe³no�ci. Dowiód³ on, ¿e nie istniejetaki zbiór aksjomatów, który móg³by stanowiæ kompletn¹podstawê arytmetyki. S¹ w arytmetyce twierdzenia, któ-rych prawdziwo�ci arytmetyka nie jest w stanie udowod-niæ. Wykaza³ te¿ jednoznacznie brak procedur logicznych,które pozwoli³yby stwierdziæ prawdziwo�æ lub fa³szywo�æwszystkich twierdzeñ matematycznych � prêdzej czy pó�-niej zawsze uzyska siê sprzeczne wyniki. Inaczej rzeczujmuj¹c, ka¿dy system generuje problemy, których jegoaksjomaty nie s¹ w stanie rozstrzygn¹æ. Takimi systema-mi s¹ arytmetyka i logika.

W ten sposób poruszyli�my dwa istotne aspekty k³am-stwa. Pozosta³ nam jeszcze jeden, do�æ istotny, psycholo-giczno-aktorski. O ile te dwa pierwsze wi¹¿¹ siê �ci�le zsamym przekazem, o tyle ostatni aspekt charakteryzujezachowanie nadawcy przekazu i jest �ci�le zwi¹zany zestarym platoñskim problemem udawania. I tutaj ju¿ mu-simy w³¹czyæ augustynowski element intencji. Udawaniew fikcji bêdzie ukierunkowane na skutki impresywno-ekspresywne. Aktor chce wywrzeæ wra¿enie, przedstawiænieistniej¹ce odczucia. W k³amstwie udawanie jest ak-tem na�ladowania prawdy skierowanym na konkretnego

O k³amstwie 61

Page 62: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

odbiorcê i obliczonym na okre�lony skutek. Tym skut-kiem ma byæ jednak przekonanie o prawdziwo�ci. Ró¿ni-ca pomiêdzy jednym i drugim jest podobna do tego, jakbywa rozró¿niany akt obietnicy i akt gro�by. O ile tenpierwszy jest przyrzeczeniem �zrobienia czego� dla cie-bie�, gro�ba jest obietnic¹ �zrobienia czego� tobie�. Taksamo udawanie w fikcji jest �robieniem czego� dla ciebie iza twoim przyzwoleniem�. W k³amstwie natomiast jest�robieniem czego� tobie i to bez twego przyzwolenia�.

Czytelnik, który dotar³ do tego fragmentu, oczekuje zpewno�ci¹ odpowiedzi na postawione w jego tytule pyta-nie. Niestety, najpewniej poczuje siê zawiedziony, bowiemmiast wyra�nej definicji k³amstwa uzyska³ gar�æ infor-macji na temat jego aspektów. Muszê przyznaæ, ¿e ja samnie czujê siê usatysfakcjonowany moimi poszukiwaniamidefinicji k³amstwa, bowiem podstawy dyscypliny umys³o-wej wymagaj¹, aby pierwej, zanim zaczniemy o czym�mówiæ, zdefiniowaæ zjawisko. Niechêæ do wyartyku³owa-nia definicji bierze siê st¹d, ¿e ci¹gle wymyka siê onospod kontroli obci¹¿one nadmiern¹ subiektywno�ci¹, apos³u¿enie siê (jak to czyni wielu autorów) sam¹ intencj¹jest dalekie od precyzji. Podsumowuj¹c swoje dotychcza-sowe rozwa¿ania na temat istoty k³amstwa, mogê stwier-dziæ, ¿e jest to akt zachowania, w który do�æ czêsto uwi-k³ane s¹ trzy aspekty:l logicznyl jêzykowyl psychologiczno-aktorski

¯aden z nich sam w sobie nie przes¹dza o k³amstwie.Niestety, obecno�æ dwóch czy trzech równie¿ nie pozwalajednoznacznie stwierdziæ zaistnienia k³amstwa. Trudno-�ci w zdefiniowaniu zjawiska, których czytelnik do�wiad-cza wraz ze mn¹, s¹ bardzo podobne do tych, na którenapotykaj¹ badacze sztucznej inteligencji. Konstruuj¹csystemy komunikacji oparte o sposoby porozumiewaniasiê ludzi, staj¹ bezradni wobec faktu, ¿e przesz³o po³owaznaczenia naszych komunikatów nie jest przekazywanaprzez s³owa. W klasycznych badaniach nad komunikacj¹,przeprowadzonych przez Alberta Mehrabiana, okaza³o siê,

62 Rozdzia³ I

Page 63: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

¿e tylko 7% informacji dociera do nas kana³em werbal-nym czyli s³owami, 38% dociera kana³em wokalnym i a¿55% wizualnym. Nasze komunikaty wspó³tworz¹: ton g³o-su, jêzyk cia³a, wyraz twarzy � miny i gesty, które wyra-¿aj¹ g³ównie uczucia i s¹ odbierane równie¿ poprzez uczu-ciowe reakcje. Tak wiêc cz³owiek przekazuje najczê�ciejwiadomo�ci na drodze z serca do serca. Jak nauczyæ tegomaszyny? Jeszcze tego nie potrafimy, chocia¿ potrafimysami odbieraæ te komunikaty. Kontynuuj¹c swoje rozwa-¿ania o zjawisku k³amstwa, skorzystam chyba z perspek-tywy rozumienia �wiata prawdy i fa³szu zaproponowanejprzez Feliepe Fernandez-Armesto. Skorzystam z niej zpewn¹ ulg¹, bo wybawia mnie z k³opotu definicji, ale zrównie du¿¹ obaw¹, czy nie oznacza ona zbyt du¿ej do-wolno�ci rozumienia k³amstwa. Filozof ten uwa¿a, i¿:

W istocie, my�l mo¿na zdefiniowaæ za pomoc¹ uczucia, auczucie za pomoc¹ my�li. Uczucie jest niesformu³owan¹ my-�l¹; my�l jest wyra¿onym w komunikowalny sposób uczu-ciem. Gdy jeste�my zmêczeni dyskusj¹ � a s¹dzê, ¿e s¹ tacy,którzy bywaj¹ tym zmêczeni � i chcemy uci¹æ rozmowê, mó-wimy: �Có¿, w ka¿dym razie ja to tak odczuwam�.47

I tak najpewniej do�æ ³atwo równie¿ rozró¿niamy (odczu-wamy) k³amstwa. Na tym opiera siê zreszt¹ funkcjonowa-nie aparatu do wykrywania k³amstw, o którym bêdzie mowajeszcze szerzej w rozdziale po�wiêconym temu tematowi. Wrzeczywisto�ci nie wykrywa on w ¿adnej mierze k³amstwa,a jedynie p r z e � w i a d c z e n i e badanej osoby, ¿e w danejchwili k³amie. Równie dobrze mo¿na by powiedzieæ, ¿e wy-krywa on prawdê, gdy¿ cz³owiek poddany badaniu prawdzi-wie wierzy, ¿e to, co mówi, jest k³amstwem; w przeciwnymwypadku aparat niczego by nie zarejestrowa³.

Zdajê sobie sprawê, ¿e tak zaproponowane rozró¿nia-nie k³amstwa i prawdy jest mocno niedookre�lone i enig-matyczne, choæ z pewno�ci¹ korzystamy z niego na co

47 F. Fernandez-Armesto, Historia prawdy. Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznañ 1999.

O k³amstwie 63

Page 64: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

dzieñ. Ani w filozofii, ani w innych naukach nie znala-z³em jednak lepszej metodologii odró¿niania prawdy i fa³-szu, chyba ¿e rzecz dzieje siê w laboratorium naukowym.Na co dzieñ nie dysponujemy jednak ani warsztatem, animetodologi¹ naukow¹, a rozró¿nienie jest absolutnie nie-zbêdne i to nie tylko dlatego, ¿eby pisaæ o k³amstwie.Je�li, dla przyk³adu, we�miemy pod szkie³ko najwa¿niej-sze decyzje, jakie podejmujemy w ¿yciu, oka¿e siê, ¿e wiêk-szo�æ z nich jest podejmowana w³a�nie w oparciu o têmetodê. Jak wielu czytelników decyduj¹c siê na zawarciezwi¹zku ma³¿eñskiego, podejmuj¹c decyzjê o spêdzeniu zdrug¹ osob¹ wiêkszej czê�ci swojego ¿ycia, korzysta³o zinnej metodologii ni¿ tej wykorzystuj¹cej odczucia? Czysprawdzali�my stan konta naszego partnera? Czy wys³a-li�my go na badania lekarskie? Czy ogl¹dali�my za�wiad-czenie od psychologa? Najprawdopodobniej podjêli�mydecyzjê na podstawie odczucia, które mówi³o nam: � tak,to jest kto�, z kim chcia³bym spêdziæ resztê swojego ¿ycia.

Niektóre plemiona indiañskie w ten sposób rozumiej¹konstrukcjê kosmosu. Uczucie nie tylko jest podstaw¹ decy-dowania o prawdzie lub fa³szu, ono jest wrêcz przyczyn¹materii! Wed³ug jednej z indiañskich legend Stwórca Ziemizorientowa³ siê, ¿e jego uczucia zamieniaj¹ siê w rzeczy,kiedy ³zy, które uroni³ w samotno�ci, sta³y siê pierwotnymiwodami. Uczucie da³o pocz¹tek �wiatu, poruszy³o kosmos!Oparte na takiej zasadzie rozumienie �wiata nie pozosta-wia ju¿ najmniejszych w¹tpliwo�ci, co do zasady rozró¿nia-nia prawdy i fa³szu przy pomocy uczucia. Przynajmniej wtym krêgu kulturowym, w którym mit jest mitem obowi¹zu-j¹cym. A ¿e sposób ten nie jest ca³kiem obcy i w naszejkulturze, niech za�wiadczy literatura:

Uznawali bardzo osobliwy pocz¹tek �wiata � ¿e materia jestafektem ducha. ¯e duch zapomnia³, zdekoncentrowa³ siê wswoim spokoju i do�wiadczy³ czego�, czego do�wiadczaæ duchnie powinien � afektu, przemo¿nej emocji.48

48 O. Tokarczuk, Dom dzienny, dom nocny. Wydawnictwo Ruta,Wa³brzych 1999.

64 Rozdzia³ I

Page 65: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Rzecz dotyczy sekty religijnej no¿owników i jest fikcj¹literack¹, ale fikcj¹ nie pozbawion¹ podstaw historycz-nych, bowiem takie rozumienie rzeczywisto�ci przewija³osiê w �redniowiecznych koncepcjach gnostycznych.

W ten sposób dotarli�my do jednego z bardziej funda-mentalnych sporów w psychologii emocji. Dominuj¹cy nurtpsychologii wspó³czesnej umieszcza emocje na koñcu ca-³ego procesu poznawczego, jako wynik przetworzenia in-formacji. Cz³owiek jako jednostka orientuj¹ca siê w �wie-cie najpierw odkodowuje docieraj¹ce doñ informacje, do-konuje dekodowania wy¿szego rzêdu, porównania z re-prezentacjami bod�cowymi, przy u¿yciu procesów pamiê-ciowych i wreszcie pojawia siê reakcja emocjonalna, a w�lad za ni¹ ocena sytuacji. Podobnie, zdaniem naukow-ców reprezentuj¹cych ten sposób my�lenia, powinni�mydokonywaæ rozró¿nienia prawdy i k³amstwa.

Z tym sposobem my�lenia zderza siê jednak zupe³nieodmienny sposób widzenia zjawisk, który ma mo¿e mniejlicznych zwolenników w psychologii akademickiej, ale zato ich autorytet naukowy zdaje siê mocno ci¹¿yæ na szalitych pogl¹dów. O pierwszeñstwie emocji przed poznaniempisa³ jako pierwszy Wilhelm Wundt � jeden z �ojców� psy-chologii. Jego twierdzenia, bez wystarczaj¹cych dowodównaukowych, pozosta³y jednak na marginesie psychologii.Odpowiedni¹ rangê problemowi nada³ Robert Zajonc �jeden z wybitnych badaczy zjawisk emocjonalnych. Tytu³jego sztandarowego artyku³u z tej dziedziny w sposób nie-zwykle lapidarny wyja�nia stanowisko autora: Uczucia amy�lenie: nie trzeba siê domy�laæ, by wiedzieæ, co siê woli.49

Swoj¹ tezê dokumentuje w niezwykle sugestywny sposóbwykorzystuj¹c nie tylko dowody empiryczne, ale równie¿odwo³uj¹c siê do naszego codziennego funkcjonowania, czywrêcz do poezji.

Dokonanie rozró¿nienia, czy kto� powiedzia³ �Jeste� przyja-cielem�, czy te¿ �Jeste� potworem�, ma dla nas znacznie

49 R. B. Zajonc, Uczucia a my�lenie: nie trzeba siê domy�laæ, by wie-dzieæ, co siê woli. �Przegl¹d Psychologiczny� t. XXVIII, nr 1 1985 s.27-72.

O k³amstwie 65

Page 66: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

mniejsze znaczenie ni¿ rozró¿nienie, czy by³o to mówioneobojêtnie, czy pieszczotliwie, z uczuciem. Argyle i jego wspó³-pracownicy stwierdzili, ¿e gdy prosi siê ludzi o wyja�nieniesensu jakiego� wyra¿enia, to badani znacznie czê�ciej kieru-j¹ siê w odpowiedziach tonem g³osu osoby wypowiadaj¹cejwyra¿enie ni¿ jego tre�ci¹. Wariancja wyja�niona by³a 22razy wiêksza w pierwszym przypadku. (�)Chyba wszelkie nasze spostrze¿enia zawieraj¹ pewn¹ dozê emo-cji. Nie patrzymy po prostu na �dom�: widzimy �mi³y dom�,�okropny dom� b¹d� �pretensjonalny dom�. Nie czytamy ot taksobie artyku³u o zmianie postaw, o dysonansie poznawczymlub �rodkach chwastobójczych. Czytamy �ekscytuj¹cy� artyku³o zmianie postaw, �wa¿ny� artyku³ o dysonansie poznawczymczy �b³ahy� artyku³ o �rodkach chwastobójczych. To samo doty-czy wschodu s³oñca, b³ysku flesza, do³ka na twarzy, nierównejskórki u paznokcia, karalucha, jak i smaku chininy czy pikant-nego sosu, koloru ziemi w Umbrii, ha³asu ulicy, d�wiêku oczêstotliwo�ci 1000 Hz czy widoku litery Q.50

W ten sposób uzasadniaj¹c, autor prowadzi nas do prze-konania, ¿e emocje, uczucia, nie tylko s¹ pierwotne, alerównie¿ maj¹ dla nas zasadnicze znaczenie, ¿e maj¹ nie-odwo³alny charakter, aby wreszcie doj�æ do tezy, ¿e naszes¹dy emocjonalne poprzedzaj¹ my�lenie � �nie trzeba siêdomy�laæ, by wiedzieæ, co siê woli�. Czy ten sposób rozu-mowania nie jest przekonywuj¹cym uzasadnieniem mojejpropozycji rozumienia prawdy i k³amstwa? Czy o jego po-wszechno�ci i akceptacji nie mo¿e �wiadczyæ fakt niezwy-k³ej popularno�ci koncepcji, a raczej mody, która kryje siêpod has³em �inteligencja emocjonalna�?

No w³a�nie, zwolennicy koncepcji natychmiast pos¹dzili-by niedowiarków, którzy w¹tpi¹ w moc proponowanej prze-ze mnie metody rozpoznawania k³amstwa o brak inteligen-cji emocjonalnej. Znale�liby przy tym szereg dowodów naswoisty analfabetyzm emocjonalny. Czym jest koncepcja, októrej piszê? Ca³a idea mie�ci siê w twierdzeniu, ¿e to nieinteligencja klasycznie rozumiana, jako sprawno�æ rozumo-

50 Tam¿e.

66 Rozdzia³ I

Page 67: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

wania, szybko�æ my�lenia, zdolno�ci przetwarzania infor-macji itp. s¹ odpowiedzialne za nasze funkcjonowanie, zasukces i dobre samopoczucie. Tym, co decyduje o tym wznacznie wiêkszej mierze, jest zdolno�æ odczytywania i ro-zumienia stanów emocjonalnych w³asnych i drugiej osoby,umiejêtno�æ dzia³ania w oparciu o emocje. To w³a�nie jestnazywane inteligencj¹ emocjonaln¹. My�lê, ¿e jej zwolenni-cy bez najmniejszych oporów przyjêliby mój sposób rozró¿-niania k³amstwa. Znaj¹c niektórych z nich, s¹dzê, ¿e uczy-niliby to z wiêkszym entuzjazmem, ni¿ czyni to sam autor.Nie miejsce tu jednak, by wyja�niaæ za³o¿enia teorii inteli-gencji emocjonalnej i dowodziæ jej s³uszno�ci. Chcia³em zwró-ciæ uwagê czytelników, bez wzglêdu na ich stosunek do zja-wiska, na ogromn¹ popularno�æ koncepcji. My�lê, ¿e ta po-pularno�æ jest przejawem milcz¹cej akceptacji idei Wundta,potwierdzeniem hipotez Zajonca, przyzwoleniem na moj¹propozycjê, a kto wie, czy nie aprobat¹ mitu, który mówi, ¿ewzruszenie Boga da³o pocz¹tek naszej materialnej rzeczy-wisto�ci� Przyjmijmy zatem tê perspektywê z nadziej¹ (tote¿ emocja!), ¿e nie zaprowadzi nas ona na manowce.

Dlaczego tak trudno jest k³amaæ?Istniej¹ co najmniej dwa po temu powody. Pierwszy z

nich tkwi w naszym rozwoju i procesie wychowania. Oddzieciñstwa uczymy siê spo³ecznych norm zachowania. Przy-swajamy sobie nakazy i zakazy, pocz¹tkowo nawet specjal-nie ich nie rozumiej¹c. S¹ czym� narzuconym z zewn¹trz.Jak to zosta³o przedstawione wcze�niej, w podrozdziale po-�wiêconym moralno�ci, na pocz¹tku dziecko tylko unika kary,szacuje ewentualne korzy�ci i ryzyko towarzysz¹ce ³amaniuzasad, dopiero pó�niej zachowania moralne wyznacza apro-bata ze strony innych ludzi, na koñcu wreszcie, u ludzi do-ros³ych, nastêpuje internalizacja, a wiêc uwewnêtrznienienorm. Nieco inaczej patrzy na to Eysenck (1960):

Krótko mówi¹c, zak³ada siê tu, ¿e doro�li osobnicy powstrzy-muj¹ siê przed antyspo³ecznymi czynami bynajmniej nie wobawie przed karami, jakimi grozi im prawo � kary te s¹

O k³amstwie 67

Page 68: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

zbyt niepewne, zbyt odsuniête w przysz³o�æ, zbyt abstrak-cyjne, by móc rzeczywi�cie s³u¿yæ temu celowi. Zamiast tegoprzypuszcza siê, ¿e od wczesnego dzieciñstwa trwa procestakiego warunkowania dzieci, by reagowa³y lêkiem na sytu-acje zawieraj¹ce element jawnie agresywnego lub seksual-nego zachowania siê: warunkowanie to dokonuje siê drog¹kary cielesnej nastêpuj¹cej natychmiast po dokonaniu potê-pionego przez otoczenie czynu. Ten emocjonalny odruch wa-runkowy generalizuje siê dziêki mowie (drugiemu uk³adowisygna³ów) i trwa w doros³ym osobniku, zapobiegaj¹c z punktuka¿demu antyspo³ecznemu czynowi; inaczej mówi¹c, warun-kowy odruch lêku jest natychmiastow¹ i nieuchronn¹ kar¹,której doros³y osobnik stara siê unikn¹æ za wszelk¹ cenê,nawet kosztem przeciwstawienia siê pokusie i pozostaniauczciwym cz³owiekiem.51

Mo¿na oczywi�cie sprzeczaæ siê z tez¹ o nieuchronno-�ci kary cielesnej, nastêpuj¹cej natychmiast po dokona-niu niepo¿¹danego czynu. Faktem jest, ¿e zarówno w wy-niku wcze�niej przedstawionego rozwoju, jak i tego pro-ponowanego przez Eysencka, u doros³ych ludzi zastajemyuwewnêtrzniony system norm, a w tym systemie jednost-kowe moralne wychowanie najczê�ciej piêtnuje k³amstwo.Na ka¿dym etapie rozwoju moralnego z³amaniu normytowarzyszyæ bêdzie lêk, wstyd lub poczucie winy. Najpierwjest to obawa przed kar¹, pó�niej przed odrzuceniem zestrony innych, a wreszcie uwewnêtrzniony mechanizmregulacyjny bêdzie powodowa³ nieprzyjemne stany emo-cjonalne, odczuwane jako wstyd lub poczucie winy a na-wet wyrzuty sumienia. Oczywi�cie, im g³êbsze zrozumie-nie i przyswojenie jakiej� zasady, tym wiêcej powodów dowyst¹pienia negatywnych stanów emocjonalnych. Wszakdziecko w pierwszym etapie rozwoju boi siê tylko kary.Doros³y, którego zachowaniem kieruje zinternalizowanazasada, odczuwa nie tylko nieprzyjemne wyrzuty sumie-nia, dochodzi do tego tak¿e lêk przed odrzuceniem czy

51 H. J. Eysenck, Opis i pomiar osobowo�ci. �Psychologia Wycho-wawcza�, 1960, nr 3 i 4.

68 Rozdzia³ I

Page 69: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

potêpieniem ze strony innych, ale nie jest on wolny rów-nie¿ od lêku przed kar¹. Akt k³amstwa u wiêkszo�ci nor-malnych ludzi musi wi¹zaæ siê z emocjami. Te z koleiwp³ywaj¹ w sposób do�æ istotny na nasze zachowanie.Je�li ich poziom jest niewielki, mog¹ spowodowaæ nawetwzrost sprawno�ci intelektualnej k³amcy. Ma³y �dreszczykemocji� bêdzie dodawa³ k³amcy skrzyde³. Kiedy jednakemocje rosn¹, choæby ze wzglêdu na stawkê jaka jest dowygrania/stracenia, poziom emocji mo¿e spowodowaæ prze-kroczenie optimum i przyczyniæ siê do pogorszenia spraw-no�ci intelektualnej. Prawid³owo�æ ta znana jest w psy-chologii od bardzo dawna i dotyczy nie tylko sytuacji k³am-cy. Opisuje ona uniwersaln¹ zale¿no�æ sprawno�ci dzia³a-nia od poziomu pobudzenia.

Prawo Yerkesa-Dodsona, bo tak zosta³o ono nazwaneod nazwisk ich odkrywców, wyja�nia dlaczego dwoje lu-dzi, którzy posiadaj¹ te same zdolno�ci i tak¹ sam¹ wpra-wê w wykonywaniu okre�lonych zadañ, mog¹ uzyskaæ bar-dzo ró¿ne rezultaty. Czynnikiem odpowiedzialnym za takistan rzeczy jest w³a�nie poziom pobudzenia. Kiedy cz³o-wiek jest bardzo silnie zmotywowany do zrobienia czego�,kiedy boi siê, kiedy jest w�ciek³y, kiedy bardzo czego�pragnie, wzrasta jego p o z i o m p o b u d z e n i a . Cz³o-wiek s³abo zmotywowany, dzia³aj¹cy bez lêku o rezultat,bêdzie mia³ niski poziom pobudzenia. Do pewnego mo-mentu wy¿sze pobudzenie wp³ywa korzystnie na dzia³a-nie. Sportowiec pobudzony podczas zawodów sportowychjest w stanie osi¹gn¹æ wy¿szy rezultat ni¿ na treningu. Kie-dy jednak wzrasta ranga zawodów, towarzyszy mu silnachêæ uzyskania dobrego wyniku, zwrócone s¹ na niego poraz pierwszy kamery, mo¿e siê okazaæ, ¿e poziom pobudze-nia jest zbyt wysoki. �Spala siê� i osi¹ga rezultat ni¿szy odprzeciêtnego. Taki efekt zna zreszt¹ chyba ka¿dy, kto zda-wa³ bardzo wa¿ny egzamin. Szereg eksperymentów prze-prowadzonych zarówno na zwierzêtach jak i na ludziach,wiele obserwacji codziennych sytuacji ¿yciowych pozwoli³ona okre�lenie zale¿no�ci sprawno�ci dzia³ania od poziomupobudzenia. Jak ilustruje to wykres, zale¿no�æ ma charak-ter krzywoliniowy i przybiera kszta³t odwróconej litery U.

O k³amstwie 69

Page 70: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Rys. 1. Zale¿no�æ sprawno�ci dzia³ania od poziomupobudzenia � I prawo Yerkesa-Dodsona.

Przedstawiona na rysunku zale¿no�æ stanowi podsta-wê nie tylko do k³amania, jest ona wykorzystywana rów-nie¿ przy wykrywaniu k³amstwa. Wystarczy bowiem do-prowadziæ cz³owieka odpowiednimi pytaniami weryfiku-j¹cymi jego prawdomówno�æ poza granicê optymalnegopobudzenia, aby sta³ siê mniej sprawny intelektualnie izacz¹³ dzia³aæ chaotycznie. Podkre�liæ w tym miejscu na-le¿y, ¿e podczas silnego pobudzenia emocjonalnego jakojedna z pierwszych ulega zaburzeniu tzw. pamiêæ opera-cyjna. Jest to taki rodzaj pamiêci, w którym przechowy-wane s¹ dane niezbêdne do dzia³ania w danej sytuacji. Awiêc fakty, o których us³yszeli�my, dane niezbêdne do roz-wi¹zania zadania. Kiedy pomimo wzburzenia staramy siêskoncentrowaæ nasz¹ uwagê na ksi¹¿ce, któr¹ czytamy ipo przeczytaniu strony zdajemy sobie sprawê, ¿e nie wie-my, o czym czytali�my, to znak, ¿e upo�ledzeniu uleg³aw³a�nie pamiêæ operacyjna. Innym objawem mo¿e byæ fakt,¿e nie jeste�my w stanie sformu³owaæ logicznej wypowie-dzi, zapominamy, o czym chcieli�my powiedzieæ, a ju¿ zpewno�ci¹ nasze wypowiedzi przestaj¹ byæ spójne. Wieluczytelnikom nieobce jest pojêcie pamiêci operacyjnej wodniesieniu do komputerów. Ta nasza pamiêæ dzia³a nabardzo podobnej zasadzie. £atwo sobie wyobraziæ, jakie

dobra

z³a niskie optymalne wysokie

POBUDZENIE

SP

RA

WN

O�

ÆD

ZIA

£A

NIA

70 Rozdzia³ I

Page 71: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

spustoszenie w dzia³aniu, a szczególnie w dzia³aniu k³am-cy, powoduje zaburzenie tej wa¿nej funkcji (chocia¿ niejest to jedyna upo�ledzona dzia³aniem emocji czynno�ænaszego aparatu poznawczego).

Oczywi�cie, sprawno�æ dzia³ania zale¿y tak¿e od ro-dzaju sytuacji, w jakiej siê znale�li�my, od stopnia trud-no�ci zadañ. Im trudniejsze zadanie, im bardziej skom-plikowana sytuacja, wy¿sza stawka, tym bardziej prze-szkadzaj¹ nam emocje. Kolejny rysunek przedstawia, jaktrudno�æ zadania modyfikuje pierwszy przedstawiony wy-kres. Trudno wskazaæ tutaj na optymalne pobudzenie, jestono bowiem ró¿ne dla ró¿nych zadañ.

Rys. 2. Zale¿no�æ sprawno�ci dzia³ania od poziomu pobu-dzenia zmodyfikowana przez trudno�æ wykonywa-nego zadania � II prawo Yerkesa-Dodsona.

Widzimy wiêc, ¿e w sytuacjach prostych, kiedy nie trze-ba anga¿owaæ zbyt skomplikowanych procesów poznaw-czych, wy¿szy poziom pobudzenia mo¿e usprawniæ naszedzia³ania. Jednak w okoliczno�ciach, w których problemmusimy przemy�leæ, kiedy sytuacja wymaga przeprowa-dzenia skomplikowanych operacji umys³owych (a jak prze-konamy siê za chwilê, podczas k³amania ilo�æ operacji dowykonania jest ogromna), lepszy jest ni¿szy poziom po-budzenia. Do�wiadczeni i odporni psychicznie k³amcy w

dobra

z³a niskie wysokie

POBUDZENIE

SP

RA

WN

O�

ÆD

ZIA

£A

NIA

zadania trudne zadania ³atwe

O k³amstwie 71

Page 72: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

sytuacjach kontaktu z drugim cz³owiekiem nierzadko ce-lowo doprowadzaj¹ partnera do poziomu, w którym jegofunkcjonowanie ju¿ przesunê³o siê poza granicê obszaruoptymalnego, sami natomiast jeszcze w tym obszarze po-zostaj¹. K³amstwa wówczas nie spotykaj¹ siê z najmniej-szymi zastrze¿eniami.

Znany autorytet w dziedzinie badañ emocji i k³am-stwa, Paul Ekman, ocenia, ¿e najwa¿niejsze czynniki, któ-re wp³ywaj¹ na pobudzenie k³amcy, to poza jego predys-pozycjami osobowo�ciowymi równie¿ reputacja wykrywa-j¹cego i stawka. Je�li osoba ok³amywana ma opiniê ta-kiej, któr¹ trudno oszukaæ, a od powodzenia k³amstwawiele zale¿y, wówczas poziom pobudzenia ro�nie gwa³-townie. Je¿eli jeszcze ³garz jest s³abo odporny emocjonal-nie, niewielkie s¹ szanse, aby k³amstwo nie wysz³o na jaw.

Drugi powód trudno�ci, jakich przysparza k³amstwo,tkwi we wrodzonej nam niechêci do wysi³ku intelektual-nego. Mo¿na to okre�liæ mianem braku dzielno�ci intelek-tualnej. Wiele przys³ów stwierdza: K³amstwo ma krótkienogi, Prawda jak oliwa, zawsze na wierzch wyp³ywa, itp.Sk¹d przekonanie o takiej sile prawdy? Ano st¹d, ¿e k³am-stwo wymaga du¿o wiêkszego zaanga¿owania intelektu-alnego, lepszej pamiêci. Wszak k³amca musi obci¹¿yæumys³ nie tylko tym, co siê rzeczywi�cie zdarzy³o, ale rów-nie¿ fikcyjn¹ wersj¹ wydarzeñ, musi ka¿dorazowo spraw-dzaæ w umy�le zgodno�æ prezentowanych tre�ci z poprzed-nio wyg³oszonymi s¹dami. Tymczasem g³osiciel prawdynie musi w ¿adnej mierze zaprz¹taæ sobie g³owy kontrol¹zgodno�ci wyg³aszanych stwierdzeñ. Fakty same dbaj¹ oswoj¹ zgodno�æ. Co ciekawe, trudno�æ k³amania wzrastanie wprost proporcjonalnie do liczby wyg³aszanych s¹-dów. Ona ro�nie w postêpie geometrycznym!

Je¿eli podczas rozmowy wyg³aszamy jaki� zestawstwierdzeñ, z których czê�æ jest fa³szywa, jak mo¿emysprawdziæ, czy s¹ one zgodne z sob¹ albo przynajmniejniesprzeczne? W zasadzie powinni�my zacz¹æ od spraw-dzenia ich wewnêtrznej spójno�ci. Czy poszczególne s¹dynie s¹ wewnêtrznie sprzeczne? Powiedzmy, ¿e nasza opo-wie�æ zawiera 10 stwierdzeñ. Musimy zatem dokonaæ dzie-

72 Rozdzia³ I

Page 73: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

siêciu czynno�ci kontrolnych. Nastêpnie wypada³oby po-równaæ ka¿dy s¹d z ka¿dym. Czy ka¿de dwa wyg³oszonetwierdzenia nie s¹ ze sob¹ sprzeczne? Do tego niezbêd-nych jest dalszych 45 operacji. Razem daje to 55 czynno-�ci kontrolnych. Ale przecie¿ o ile dwa twierdzenia s¹niesprzeczne, to mo¿e siê przecie¿ okazaæ, ¿e zestawioneze sob¹ trzy lub cztery wyka¿¹ niekonsekwencjê. Naszk³amca, aby byæ pewnym spójno�ci przekazu, musia³byporównaæ ze sob¹ odpowiednio wszystkie trójki, czwórki,pi¹tki itd. Razem daje to liczbê 1023 kombinacji! Zwiêk-szenie liczby s¹dów do 20 powoduje wzrost do niewyobra-¿alnej wprost sumy 10048575 mo¿liwych kombinacji! Bra-dley i Swartz twierdz¹, ¿e warto�ci te daje siê wyliczyæwedle wzoru:

m = 2n � 1

gdzie n oznacza liczbê okre�laj¹c¹ ilo�æ wyg³oszonych s¹-dów, natomiast m jest liczb¹ mo¿liwych kombinacji, czyjak nazywaj¹ je autorzy �dzielno�ci logicznych�.52

Na szczê�cie przeciêtny ³garz nie musi braæ na swojebarki tylu �dzielno�ci logicznych�. Wynika to z faktu, ¿ewie, które twierdzenia s¹ k³amliwe i z jakimi pozosta³ymimo¿e je zestawiaæ odbiorca. Stawia to wiêc w gorszej sy-tuacji osobê próbuj¹c¹ zdemaskowaæ k³amstwo. To onamusi weryfikowaæ wiêksz¹ ilo�æ kombinacji. Dlatego te¿nie zawsze ³atwo jest wykryæ k³amstwo. Z analizy kombi-natorycznej wywodzi siê wprost metoda wykrywania k³am-stwa stosowana w praktyce s¹dowej � badanie krzy¿owe,potocznie znane jako krzy¿owy ogieñ pytañ. Taktycznafunkcja takiego badania polega zasadniczo na wykrywaniuwszelkiego rodzaju niekonsekwencji pomiêdzy wyg³aszany-mi przez �wiadka stwierdzeniami a jego poprzednimi ze-znaniami.53 Niestety na co dzieñ sytuacja wykrywaj¹cegok³amstwo jest du¿o gorsza, bo nie mo¿e on ze wzglêdówgrzeczno�ciowych, spo³ecznych itp. zestawiaæ ze sob¹ wszyst-kich wyg³aszanych s¹dów tak otwarcie, jak dokonuje tego

52 R. Bradley, N. Swartz, Possible words. University Press, Oxford 1979.53 M. J. Lubelski, J. M. Stanik, L. Tyszkiewicz, Wybrane zagadnienia

psychologii dla prawników. Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1986.

O k³amstwie 73

Page 74: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

�ledczy podczas przes³uchania. Dodatkowo osoba staraj¹casiê wykryæ k³amstwo jest w tej gorszej sytuacji, ¿e nara¿asiê na �mieszno�æ lub choæby dyskomfort psychiczny w sy-tuacjach, kiedy takiej niekonsekwencji nie znajduje. Ka¿dakolejna nieudana próba to, by³o nie by³o, pora¿ka, która wkiepskim �wietle stawia hipotezy podejrzewaj¹cego.

Ale ilo�æ mo¿liwych kombinacji to jeszcze nie koniectrudno�ci, przed jakimi staje k³amca. Wyg³aszane relacjepowoduj¹ u odbiorcy uruchomienie procesów wnioskowa-nia. Wnioski, jakie z wypowiedzi wyci¹ga odbiorca, s¹du¿o trudniejsze do przewidzenia, ni¿ konsekwencje ze-stawiania z sob¹ poszczególnych s¹dów. Sprawny k³amcapowinien jednak staraæ siê przewidywaæ równie¿ wnio-ski, jakie mo¿e wyci¹gn¹æ odbiorca. W odpowiedzi na niemusi mieæ przygotowane kolejne fa³szywe s¹dy. Dobrzeoddaje to przys³owie mówi¹ce, ¿e k³amstwo rodzi k³am-stwo. Obrona stworzonego obrazu rzeczywisto�ci wymagazatem od k³amcy tworzenia dodatkowych obrazów, kre-atywno�ci i konsekwencji w ich wzajemnym wi¹zaniu.

W tym miejscu powinni�my ponownie wróciæ do uczuæprze¿ywanych przez k³amcê. Je�li nawet opisane na po-cz¹tku tego podrozdzia³u emocje nie stan¹ siê udzia³emnaszego k³amcy, to pojawi¹ siê z pewno�ci¹ inne � strachprzed demaskacj¹, potêgowany obiektywn¹ trudno�ci¹ wutrzymaniu spójno�ci fa³szywego obrazu rzeczywisto�ci.Tak wiêc �wiadomo�æ wy¿ej opisanych trudno�ci bêdziepodwy¿sza³a poziom pobudzenia emocjonalnego k³amcy.To z kolei wp³ywaæ bêdzie na sprawno�æ przetwarzaniainformacji i w rezultacie mo¿e doprowadziæ do upadkumisternie budowanej konstrukcji fa³szywego �wiata. Jakwiêc widaæ, k³amstwo jest sztuk¹ niezwykle trudn¹. Wy-maga nie tylko odporno�ci emocjonalnej, ale równie¿ spo-rych zdolno�ci intelektualnych i pewnej dozy kreatywno�ci.

Na pocz¹tku tego podrozdzia³u napisa³em, ¿e istniej¹co najmniej dwa powody wp³ywaj¹ce na trudno�æ k³ama-nia. Rzeczywi�cie, opisane przyczyny trudno�ci s¹ po-wszechnymi przeszkodami, przed jakimi staje ka¿dy nie-mal ³garz. Powód dodatkowy, który mo¿e równie¿ utrud-niaæ k³amstwo, to emocje pozytywne towarzysz¹ce k³am-

74 Rozdzia³ I

Page 75: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

stwu. Oczywi�cie rado�æ k³amania nie wystêpuje tak po-wszechnie, jak lêk czy wstyd. Nierzadko jednak towarzyszywprowadzaniu innych w b³¹d. Wyobra�my sobie najprost-sz¹ sytuacjê � oto grupa przyjació³ chce zrobiæ komu� jaki�kawa³. Przedmiot oddzia³ywañ pojawia siê w polu widzenia.Aby z niego zakpiæ, przyjaciele przekazuj¹ mu jakie� fa³szy-we informacje. To, czy w nie uwierzy, jest warunkiem powo-dzenia dowcipu. Wszyscy wiêc odgrywaj¹ �mierteln¹ powa-gê, �miej¹c siê w duszy i niecierpliwie oczekuj¹c na puentê.Najczê�ciej wówczas pojawia siê w zachowaniu jednej z osóbjaki� sygna³ wskazuj¹cy na rado�æ. Ok³amywany zaczynaco� podejrzewaæ i dowcip spala na panewce.

O k³amstwie 75

Page 76: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

To bardzo prosty przyk³ad na to, jak emocje pozytyw-ne utrudniaj¹ k³amstwo zwane przez Tomasza z Akwinu�¿artobliwym�. Wielu k³amców i oszustów odczuwa jed-nak zadowolenie i rado�æ podczas k³amania, kiedy staw-ka jest bardzo wysoka. Tu przyk³adem mog¹ byæ prze-stêpcy. Spora czê�æ przy³apanych na gor¹cym uczynkuz³odziejaszków � pocz¹wszy od najprostszych kradzie¿yw supermarketach � to ludzie, którzy kradn¹ dla odczu-cia satysfakcji, a nie z potrzeby odniesienia korzy�ci ma-terialnych. Wprowadzenie w b³¹d obs³ugi sklepu jest dlanich potwierdzeniem w³asnego sprytu, a dreszczyk emo-cji spor¹ gratyfikacj¹. Nierzadko podejmuj¹ dzia³ania co-raz bardziej ryzykowne, a¿ do momentu, kiedy w sposóbskrajnie bezczelny staraj¹ siê wynie�æ ze sklepu nie tylecenne, co raczej trudne do ukrycia przedmioty. Rado�æ zoszukiwania w tym wypadku do�æ czêsto prowadzi do wy-krycia k³amstwa.

W ten sposób postêpuje sporo przestêpców, a wyrazemocji towarzysz¹cych ich dzia³aniom najlepiej uciele�nialiteracka postaæ brawurowego z³odzieja Arsena Lupine�a.Osoby takie lubi¹ siê chwaliæ oszustwem, bo czêsto stanowiono powód, dla którego znajduj¹ uznanie. Mihaly Csikszent-mihalyi, psycholog zajmuj¹cy siê badaniem odczuwaniaszczê�cia przez ludzi, podaje przyk³ady, z których jasno wy-nika, ¿e u niektórych ludzi pozytywne emocje wystêpuj¹cepodczas pope³niania przestêpstwa s¹ na tyle silne, ¿e niemog¹ ich zast¹piæ te, które oferuje normalne ¿ycie.

Przestêpcy czêsto mówi¹ co� takiego: �Gdyby� pokaza³ mi,co mogê robiæ, a co bêdzie równie podniecaj¹ce jak w³amy-wanie siê noc¹ do domów i zabieranie bi¿uterii bez obudze-nia mieszkañców, to zaj¹³bym siê tym�. Wiele z tych postêp-ków, które klasyfikujemy jako przestêpczo�æ nieletnich � kra-dzie¿e samochodów, wandalizm, agresywne zachowanie �wynika z takiej samej potrzeby: by prze¿yæ do�wiadczenieprzep³ywu, jakiego nie mo¿na zaznaæ w normalnym ¿yciu.54

54 M. Csikszentmihalyi, Przep³yw. Jak poprawiæ jako�æ ¿ycia. Stu-dio EMKA, Warszawa 1996.

76 Rozdzia³ I

Page 77: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Dodatkowym powodem wzrostu samozadowolenia pod-czas oszustwa mo¿e byæ obecno�æ audytorium. Czy niezdarzy³o siê wam kiedy� w szkole, ¿e jaki� uczeñ czy stu-dent ok³amywa³ w tzw. �¿ywe oczy� swojego nauczycielana oczach ca³ej klasy? Czy uznanie, z jakim siê spotyka³,nie powodowa³o coraz bardziej brawurowych zachowañ?

Mo¿na siê domy�laæ, ¿e spora czê�æ oszustw preparo-wanych przez naukowców mia³a na celu nie tylko uzy-skanie poklasku czy uznania, ale równie¿ zawadiack¹ ra-do�æ z wprowadzenia w b³¹d wielu powa¿nych uczonychtego �wiata. Nie�le ilustruje to historia pewnej skamie-nia³o�ci:

�Brakuj¹ce ogniwo� � pod takim has³em opisywano skamie-nia³o�æ archeoraptora w roku 1999. (�) Na opublikowanieartyku³u o kupionej przez prywatnego kolekcjonera skamie-nia³o�ci (�) da³a siê przekonaæ redakcja magazynu �Natio-nal Geographic�. Parê miesiêcy pó�niej musia³a jednak przy-znaæ siê do b³êdu i uznaæ skamienia³o�æ archeoraptora zaelegancko spreparowane oszustwo.Teraz za� pod lupê, a raczej pod tomograf komputerowy,wzi¹³ go zespó³ naukowców pod kierunkiem Timoth�ego Ro-we�a z University of Texas w Austin w Stanach Zjednoczo-nych. Badacze odkryli, ¿e skamienia³o�æ zosta³a z³o¿ona z88 fragmentów skalnych. Najwiêksza czê�æ (23 fragmenty)to ska³a ze szcz¹tkami prymitywnego ptaka, który nied³ugozostanie opisany jako nowy gatunek. Na kolejnych 26 frag-mentach widoczne s¹ ko�ci ogona dinozaura z grupy drome-ozaurydów (opisanego ju¿ jako nowy gatunek) oraz prawdo-podobnie szcz¹tki dwóch lub trzech nowych gatunków, którepodczas preparacji zosta³y zniszczone na tyle, ¿e nie da siêich dobrze opracowaæ naukowo, Pozosta³e 39 kawa³ków tofragmenty bez ¿adnych szcz¹tków, które do³o¿ono celem wy-równania powierzchni ska³y. (�) Chiñscy oszu�ci musielisiê nie�le napracowaæ, ¿eby z kilkudziesiêciu kawa³ków ska³yi ko�ci z³o¿yæ pó³ dinozaura, pó³ ptaka � informuje najnow-sze �Nature�.55

55 MIKO, Pracowite oszustwo. �Gazeta Wyborcza�, 30 marca 2001.

O k³amstwie 77

Page 78: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

Nie w¹tpiê, ¿e w opisanym przypadku sz³o o pieni¹-dze, ale nie wierzê, ¿e tak finezyjnemu oszustwu nie to-warzyszy³o uczucie rado�ci. Podejrzewam, ¿e do dzisiajautorzy falsyfikatu za�miewaj¹ siê do rozpuku, popijaj¹cch³odzone drinki za pieni¹dze uzyskane ze sprzeda¿y ar-cheoraptora.

Ju¿ tylko sama emocja pozytywna, bez motywów ma-terialnych, towarzyszy³a oszustwu, które spreparowa³agrupa studentów w³oskich.

Studentom nie przy�wieca³y ¿adne wy¿sze cele � chcieli poprostu zrobiæ kawa³ dyrektorce muzeum. Pani dyrektor wtrakcie przygotowañ do wystawy z okazji 100-lecia urodzinartysty, wyczyta³a gdzie�, ¿e s³ynny rze�biarz, zdesperowa-ny krytyk¹ swoich dzie³, wrzuci³ kilka rze�b do kana³u. Na-mówi³a wiêc ojców miasta na rozpoczêcie poszukiwañ. Po-g³êbiarka pracowa³a d³ugo i bezskutecznie. Studenci tym-czasem naprêdce obrobili dwie bry³y kamienia, nadaj¹c imrysy typowe dla rze�b Modiglianiego, i noc¹ wrzucili je dowody. Rado�æ znalazców �cennych zabytków� nie mia³a gra-nic. Znawcy sztuki potwierdzili autentyczno�æ wy³owionychz wody dzie³. Dopiero, gdy sprawa zaczê³a nabieraæ rozg³o-su, dowcipnisie przyznali siê do winy. Zademonstrowali na-wet, w jaki sposób za pomoc¹ d³uta, m³otka i wiertarki prze-kszta³cili bry³y piaskowca w rze�by wielkiego artysty. Ca³eW³ochy skrêca³y siê ze �miechu, wody w usta nabrali jedy-nie eksperci.56

Sublimacjê emocji pozytywnych stanowi �wiêto k³am-stwa � Prima Aprilis � dzieñ, w którym nastêpuje ca³ko-wita dyspensa od ósmego przykazania. Dyspensa szcze-gólnego rodzaju, bo obejmuje ona jedynie przypadki, kie-dy k³amca czerpie z oszustwa rado�æ i dostarcza jej rów-nie¿ otoczeniu, kosztem ok³amywanego. Sk¹d pojawi³o siêto �wiêto w naszej kulturze? �wiêto przedziwne, bowiemnie ma przecie¿ drugiego takiego, które zwalnia nas z

56 W. Filipowicz, Oetzi cz³owiek z lodowca. �Na ¿ywo�, nr 5, 19 lu-tego 2001.

78 Rozdzia³ I

Page 79: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

zachowywania nakazów dekalogu. Historycy nie s¹ ca³-kowicie zgodni co do jego pocz¹tków. Tradycjê primaapri-lisowego zwodzenia bli�nich wywodz¹ najczê�ciej z bar-dzo zamierzch³ych czasów i w ró¿ny sposób. Czê�æ z nichwskazuje na pogañskie obrzêdy �wiêta wiosny, podczasktórych uprawiano podobne ¿arty. Czê�æ upatruje �róde³pochodzenia �wiêta w podobnych weso³ych uroczysto�ciachodprawianych w staro¿ytnym Rzymie. Jeszcze inni wska-zuj¹ nawet na wielkanocne widowiska pasyjne w �rednio-wieczu, podczas których przedstawiano posy³anie Chry-stusa �od Annasza do Kajfasza�. Gdziekolwiek jednak nietkwi³yby pierwotne �ród³a, to z ca³¹ pewno�ci¹ mo¿naokre�liæ datê, kiedy tradycja ¿artobliwych k³amstw zago-�ci³a na dobre w Europie. Nast¹pi³o to w roku 1564, kie-dy to król Francji Karol IX prze³o¿y³ dzieñ Nowego Rokuz 1 kwietnia na 1 stycznia. Od tej pory przyj¹³ siê weFrancji zwyczaj ofiarowywania w dniu 1 kwietnia zastê-puj¹cych dawne podarunki noworoczne bezwarto�ciowychprzedmiotów o ¿artobliwym charakterze. By³y to najczê-�ciej wprowadzaj¹ce w b³¹d atrapy, zwane �rybami kwiet-niowymi� (do dzisiaj przetrwa³ zwyczaj sprzedawania wdniu 1 kwietnia ryb z czekolady). Zabawa ta szybko roz-przestrzeni³a siê w Europie. Do Polski dotar³a ju¿ w XVIwieku. W wielu krajach uzyska³a swoje w³asne nazwynp. w Anglii dzieñ 1 kwietnia zw¹ �dniem wszystkichb³aznów�. Klasyczny prima aprilis najdoskonalej kulty-wowali w przeci¹gu wieków jego wynalazcy � Francuzi.Na zakoñczenie przyk³ad primaaprilisowej mistyfikacji,która zosta³a zdemaskowana w³a�nie przez nieumiejêt-no�æ ukrycia emocji pozytywnych:

Najciekawszy francuski prima aprilis XX wieku by³ dzie³emtelewizji i zosta³ odegrany w latach sze�ædziesi¹tych, w cy-klicznym programie Trybuna Historii. 1 kwietnia dwaj zna-ni historycy-popularyzatorzy, znawcy okresu napoleoñskie-go, Andre Castelot i Alain Decaux, zaprezentowali telewi-dzom �sylwetkê bohaterskiego genera³a Giboyer-Lacaussa-de�a, który s³u¿¹c Bonapartemu przeszed³ wszystkie szcze-ble kariery od szeregowca, przemierzy³ wraz z wielk¹ Armi¹

O k³amstwie 79

Page 80: kopia Psychologia klamstwa 1 - tomaszwitkowski.pltomaszwitkowski.pl/dawny-blog/attachments/File/psychologia... · PSYCHOLOGIA K£AMSTWA MOTYWY Œ STRATEGIE Œ NARZ˚DZIA. Projekt

ca³¹ Europê i zmar³ w chwale�. Zrobiona w mistrzowski spo-sób audycja zjedna³a genera³owi olbrzymi¹ sympatiê telewi-dzów, posypa³y siê propozycje wystawienia bohaterowi po-mnika, nazwania jednej z ulic Pary¿a jego nazwiskiem etc.Castelot i Decaux poszli za ciosem i przedstawili w studio�cudem odnalezionego� potomka genera³a, który z koleio�wiadczy³, ze dopiero co odnalaz³ pamiêtniki pradziadka.Pokaza³ jedn¹, zapisan¹ kulfonami kartkê rêkopisu i zacz¹³siê u¿alaæ:� Niestety, jest mi ogromnie trudno odcyfrowaæ pismo gene-ra³a, albowiem mia³ on zeza i dlatego te litery tañcz¹ jaki�zwariowany taniec��Potomek� mówi³ to tak komicznym g³osem, ¿e w pewnymmomencie Castelot nie wytrzyma³ i rykn¹³ �miechem. W tensposób mistyfikacja wyda³a siê, genera³ Giboyer-Lacaussa-de nigdy nie istnia³.57

57 W. £ysiak, £ysiak na ³amach. Ludowa Spó³dzielnia Wydawnicza,Warszawa 1988.

80 Rozdzia³ I