kronika chrzanowska nr 173

32
Samorząd przekonuje rodziców, że szkoła jest przyjazna dla sześciolatków – STR. 3 Chrzanów ustanowił rekord Polski w liczbie osób w czapkach mikołajowych – STR. 16 Kościelec udowadnia, że orientacja sportowa to chrzanowska specjalność – STR. 29 Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzymy mieszkańcom Chrzanowa spełnienia marzeń – tych małych i wielkich oraz samych dobrych chwil w Nowym Roku 2013 Burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Zubik NR ISSN 1232-4566 październik-grudzień 2012 rok XXI kwartalnik gazeta bezpłatna Nr 173

Upload: moksir-chrzanow

Post on 23-Mar-2016

237 views

Category:

Documents


9 download

DESCRIPTION

Kronika Chrzanowska nr 173

TRANSCRIPT

Samorząd przekonuje rodziców, że szkoła jest przyjazna dla sześciolatków – STR. 3

Chrzanów ustanowił rekord Polski w liczbie osób w czapkach mikołajowych – STR. 16

Kościelec udowadnia,że orientacja sportowa to chrzanowska specjalność – STR. 29

Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzymy mieszkańcom Chrzanowa

spełnienia marzeń – tych małych i wielkichoraz samych dobrych chwil

w Nowym Roku 2013 Burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski

przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Zubik

NR ISSN 1232-4566

październik-grudzień 2012 rok XXI kwartalnik gazeta bezpłatna

Nr 173

2 KronikaChrzanowskaAKTUALNOŚCI

NAJLEPSZA W POWIECIE. Szkoła w Luszowicach znalazła się w gronie laureatów III Edycji Małopolskiego Konkursu „Odblaskowa Szkoła”. Placówka otrzymała certyfikat dla najlepszej w powiecie chrzanowskim szkoły podstawowej biorącej udział w konkursie pro-mującym bezpieczeństwo uczniów na drodze. Więcej czytaj na str. 14

KRONIKA CO MIESIĄC. Od kolejnego nu-meru zmieniamy formułę wydawniczą „Kroniki Chrzanowskiej”. Więcej – str. 8

CHROMY W GALERII NA STYKU. Obrazy i rzeźby cenionego twórcy Bronisława Chro-mego można było w październiku oglądać w galerii „Na Styku” w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Chrzanowie. Więcej – str. 25.

GLINIANY ŚW. MIKOŁAJ. Ma 1,4 m wyso-kości i zostanie wypalony w piecu. Mowa o glinianym św. Mikołaju, który powstał z okazji Chrzanowskiego Jarmarku Bożona-rodzeniowego. Tworzony był w pracowni plastycznej MOKSiR przez licealistki z II LO w Chrzanowie: Katarzynę Liszkę, Ni-kolę Ostrowską i Aleksandrę Swałek pod kierunkiem artysty plastyka Marka Dudka. Praca nie była łatwa, bo licząca 1,4 metra-rzeźba musiała być stworzona bez stelażu i wypełnienia. Św. Mikołaj powstawał więc etapami, na zarysie jego postaci systema-tycznie układane były kolejne warstwy gliny. Codziennie nakładano po kilka kolej-nych warstw tak, by poprzednie nieco wy-schły. Wkrótce rzeźba zostanie wypalona w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, ponieważ nie zmieściła się w piecu wę-gierskim, rozpalonym 6 grudnia na placu Tysiąclecia. Wypał będzie nadzorowała Marita Benke-Gajda z Pracowni Rzeźby w Ceramice Akademii Sztuk Pięknych w Kra-kowie. (sol, ad)

CHRZANOWSKIE MIKOŁAJE. MOKSiR w Chrzanowie oraz Lokalna Grupa Działania „Partnerstwo na Jurze” ogłosili otwarty konkurs na wykonanie oryginalnej i ciekawej rzeźby przestrzennej z gliny, przedstawiającej postać św. Mikołaja. Na konkurs zgłoszono 136 prac.. Więcej – str. 26

3KronikaChrzanowska Z MIASTA

Kronika Chrzanowska pismo lokalneCZŁONEK POLSKIEGO STOWARZYSZENIA PRASY LOKALNEJRedaktor naczelny: Antoni Dobrowolski (redaktor naczelny), Agnieszka Filipowicz, Agnieszka Sierocińska, Dariusz Szuba Adres redakcji: ul. Broniewskiego 4 (MOKSiR), pok. nr 15, tel. 32 623 30 86 wew. 36Wydawca: MOKSiR Chrzanów, ul. Broniewskiego 4, Druk: NEXO Chrzanów Okładka: święto patrona miasta - chrzanowski rynek - 6.12.2012, fot. Dariusz Szuba

W Chrzanowie przeprowadzono kampanię „Bezpieczna i przyjazna szkoła dla 6-latków”.

Gmina chce bowiem zachęcić dzieci i ich rodziców do rozpoczynania nauki w szkole w wieku 6 lat.

Na razie jeszcze jest wybórJeszcze tylko w przyszłym roku to rodzice

będą decydować, czy swoje 6-letnie pociechy posłać do szkoły, czy zostawić w przedszkolu. Od 2014 roku takiego wyboru mieć nie będą. Z rządowych zapowiedzi wynika, że dzieci w tym wieku obowiązkowo będą musiały pójść do szkoły. Wielu rodziców wciąż boi się tej zmiany. Stąd kampania mająca to zmienić, czyli zajęcia dla przedszkolaków w szkołach i spotkania z ro-dzicami, także tych dzieci, które w wieku 6 lat rozpoczęły naukę w szkole. Na taki krok zdecy-dowała się mama Olgi.

– Moja córka sama mi powiedziała, że już nie chce zostać w przedszkolu, chciała pójść do szkoły. No i nie żałuje – przekonuje mama Olgi Kinga Tarnowska-Zenger.

W Zespole Szkól nr 1 w Chrzanowie od kilku lat są klasy złożone z samych sześciolatków. Było to możliwe dzięki dobrej współpracy z przed-szkolem numer 9 i wspólnej kampanii informa-cyjnej oraz rozmowami z rodzicami. Ci ostatni też miewali wątpliwości, zanim podjęli decyzję o posłaniu dziecka do pierwszej klasy.

– Kierowaliśmy się opinią wychowawczyni z przedszkola, która stwierdziła, że dziecko na-daje się do pierwszej klasy, jeżeli chodzi o jego umiejętności. Ja sama troszeczkę obawiałam się jego przygotowania emocjonalnego, ale po pierwszych paru dniach stwierdziłam, że to w ogóle było nieuzasadnione – mówi z kolei Anna Oprządek.

W decyzji pomagają nauczycieleW podjęciu decyzji, czy posłać sześciolatka do

szkoły, mogą pomóc nauczyciele, którzy obser-wują dziecko w przedszkolu.

– Nauczyciele prowadzący zajęcia z dziećmi sześcioletnimi, pięcioletnimi są w stanie okre-ślić, które z nich jest przygotowane do tego, aby rozpocząć naukę wcześniej. Dla takiego dziecka jest to szansa, aby pójść o ten krok naprzód – przekonuje Robert Maciaszek, wiceburmistrz Chrzanowa.

Między innymi taką opinią kierowała się pani Katarzyna, decydując się na zapisanie 6-letniego Damiana do szkoły.

– Już w przedszkolu wykazywał się dużym zainteresowaniem nauką, sam podpatrywał inne osoby, dopytywał. Panie w przedszkolu stwier-dziły, że szkoda marnować czas. Nie żałuję decy-zji, że poszedł wcześniej do szkoły. Z nauką radzi sobie świetnie. Było trochę problemu w związku z jego zachowaniem, ale teraz już wszystko jest w normie – opowiada Katarzyna Jasińska.

Ostatni podwójny rocznikArgumentów przemawiających za zapisaniem

dziecka do szkoły w wieku 6 lat już w przyszłym roku jest wiele. Choćby ten, że jeśli rodzice nie podejmą takiej decyzji, wtedy za dwa lata ich dziecko będzie się uczyło w liczniejszych klasach

z sześciolatkami, które już wtedy będą musiały iść do szkoły.

– W 2014 r., kiedy wszystkie sześciolatki pój-dą obowiązkowo do szkoły, będziemy mieli do czynienia z podwójnym rocznikiem klas pierw-szych w szkołach. A co to oznacza? Otóż te dzie-ci w przyszłości będą dostawały się na studia czy też szły do pracy z takiego podwójnego rocznika. Zawsze będą miały więc trochę trudniej, bo bę-dzie większa konkurencja – uważa Robert Ma-ciaszek.

Jak na razie klasy złożone z samych sześciolat-ków są tylko w Zespole Szkół nr 1, gmina liczy jednak, że po kampanii to się zmieni. A tym

samym – pojawi się szansa na stworzenie takich klas także w innych placówkach. Dla tych szkół gmina znajdzie fundusze na przystosowanie sal do potrzeb 6-letnich pierwszaków.

Dodajmy, że na przeprowadzenie kampanii „Bezpieczna i przyjazna szkoła dla 6-latków” gmina pozyskała 10 tysięcy złotych.

Jakie będą jej efekty? O tym przekonamy się w przyszłym roku, gdy rozpocznie się nabór do szkół i przedszkoli. Wtedy dowiemy się, czy zwiększyła się liczba sześciolatków w chrzanow-skich szkołach, czy też rodzice wybrali jednak przedszkola.

Agnieszka Sierocińska

Sześciolatki, chodźcie do szkoły!Gmina przekonuje rodziców, że szkoła jest przyjazna dla maluchów

Pięcioletni Wiktor zna większość liter i potrafi napisać swoje imię. Na razie jego mama jednak wciąż nie zdecydowała, czy w przyszłym roku wyśle go już do szkoły fot. Agnieszka Sierocińska

4 KronikaChrzanowskaZ MIASTA

Władze miasta mają pomysł na nową lokalizację chrzanowskiego targo-

wiska. Miałoby ono być przeniesione na plac przy ul. Krakowskiej.

O planach likwidacji targowiska przy ul. Ku-socińskiego mówi się od pewnego czasu. Han-dlujący tam kupcy dostali już krótsze terminy umów. Pomysł zlikwidowania targowiska wywo-łał ich protesty. Władze miasta przekonują, że targowisko w takim kształcie i w tym miejscu nie może funkcjonować. Kupcy podnoszą z kolei, że to dla nich często jedyne źródło utrzymania i nie stać ich na inwestycje w innym miejscu. Zresztą lokalizacje proponowane przez włodarzy Chrza-nowa dotąd kupcom nie pasowały. Mowa była m.in. o terenie przy ulicy Szpitalnej. Teraz pa-dła propozycja, by miejsca do handlu ulokować między ulicami Krakowską, Garncarską i 29 Li-stopada. Ten obszar przeznaczony był pod han-del i usługi. Władze miasta myślały pierwotnie o sprzedaży działek w tym rejonie. Ze względu na niewielkie zainteresowanie inwestorów i po-stulaty kupców pomyślano o wykorzystaniu go m.in. na ten cel. Teren objęto by rewitalizacją, a przy okazji udałoby się zachować miejsca pracy i zadowolić kupców z targowiska.

– Tą propozycją chcemy po prostu wyjść na-przeciw oczekiwaniom kupców – podkreśla Ry-szard Kosowski, burmistrz Chrzanowa.

Targowisko na ulicę Krakowską?Padła propozycja nowej lokalizacji dla miejskiego targowiska

Handel na targowisku to dla wielu kupców jedyne źródło utrzymania, dlatego władze gminy chcą umożliwić im handlowanie w innym miejscu fot. ds

Obecnie ten teren nie jest wizytówką miasta. Rewitalizacja może sprawić, że także tu zacznie się handel i ruch. Przy okazji nowe, lepsze ob-licze zyskałby spory obszar tuż obok odnowio-nego rynku i pasażu za MOKSiR-em. Pierwsze rozmowy z kupcami na temat nowej lokalizacji targowiska już się odbyły. Zdania wśród han-dlowców nadal są podzielone, choć większość jest zadowolona z tej propozycji. Sceptycy wska-zują, że na Krakowskiej jest sporo sklepów, a za-tem duża konkurencja. Z kolei zwolennicy zwra-cają uwagę na większy ruch w tej części centrum miasta. Wstępna koncepcja zagospodarowania tego terenu już powstała. Nie wiadomo jeszcze, ile jej realizacja mogłaby kosztować. Burmistrz wstępnie ocenia ją na około 10 mln złotych, ale zarazem zastrzega, że za wcześnie, by mówić o re-alnych kosztach. Pewne jest, że to zadanie może być zrealizowane pod jednym warunkiem.

– Podstawowym warunkiem zrealizowania tego pomysłu jest znalezienie funduszy ze-wnętrznych – zapowiada Ryszard Kosowski.

Przed urzędnikami teraz sporo pracy, bo mu-szą napisać dobry wniosek, by sięgnąć po unijne pieniądze w latach 2014-2020. Do czasu roz-strzygnięcia, czy gmina ma szansę na pozyskanie tych funduszy i ewentualnej budowy miejsc do handlu, kupcy pozostaną na placu przy ul. Ku-socińskiego.

Agnieszka Sierocińska

Budowa wiaduktu nad ulicą Trzebiń-ską idzie pełną parą. Trwa betonowa-

nie podpór pod tą największą w Chrza-nowie budowlą drogową.

Wiadukt powstaje w ramach II etapu budowy obwodnicy północno-wschodniej miasta. De-cyzja pozwalająca na rozpoczęcie tej drogowej inwestycji zapadła w lutym tego roku, a prace przy wiadukcie ruszyły w marcu. Budowę mostu podzielono na 7 faz.

Zaczęto od fundamentowania. Kolejny etap to budowa pomostu w przęśle głównym nad Trzebińską i betonowanie podpór wiaduktu. Jak zapewnia kierownik budowy, technologia ich betonowania nie jest skomplikowana. Bardziej należy obawiać się niesprzyjającej pogody.

– Technologia betonowania jest technologią dość prostą i rozpoznaną, natomiast trudne są warunki atmosferyczne o tej porze roku. W razie mrozów konieczne jest więc ogrzewanie betonu – tłumaczy Franciszek Bartmanowicz, kierow-nik budowy obwodnicy północno-wschodniej Chrzanowa.

Z początkiem nowego roku nastąpi kolejny etap inwestycji. -–Teraz trwa betonowanie pod-pór pod wiadukt, natomiast w styczniu planowa-ny jest montaż konstrukcji łuku nad wiaduktem – zapowiada Teresa Palian, kierownik biura ds. funduszy pomocowych UM w Chrzanowie.

Inwestycja związana z budową obwodni-cy i wiaduktu ma dość specyficzny charakter,

W styczniu zamontują łuk nad wiaduktem

bowiem po stronie wykonawcy leży zarówno projektowanie, jak i realizacja zadania. To długi proces, ale pozwolił wykonawcy na dobre rozpo-znanie terenu. W tego efekcie do tej pory niewie-le było niespodzianek podczas budowy.

– Jeśli pojawiają się niespodzianki, to polega-ją one na tym, że spotyka się inny rodzaj grun-tu niż ten założony w projekcie. Jednak w tym przypadku gęstość otworów geologicznych była na tyle duża, że teren był dobrze rozpoznany i mogliśmy dzięki temu uniknąć problemów – za-pewnia kierownik budowy.

Roboty przy budowie wiaduktu zakończą się w czerwcu przyszłego roku. Nowy wiadukt po-biegnie nad ul. Trzebińską pomiędzy obecnym jej skrzyżowaniem z ul. Sikorskiego a zjazdem na autostradę A-4 w kierunku Krakowa.

Będzie miał dwanaście metrów szerokości oraz około 165 metrów długości. Poprowadzi ruch samochodowy od przebudowanego mostu na Luszówce w kierunku nowego mostu na Che-chle i dalej do ulicy Topolowej, na rondo przed szpitalem.

Agnieszka Filipowicz

Trwa budowa największego wiaduktu w mieście fot. Dariusz Szuba

5KronikaChrzanowska Z MIASTA

Dwunastego grudnia 2012 roku dele-gacja z naszego miasta wzięła udział

w oficjalnym otwarciu Louvre-Lens – pa-ryskiego prestiżowego muzeum.

Muzeum Louvre-Lens zbudowane zostało w miejscu dawnej kopalni, pomiędzy największy-mi w Europie hałdami, które wpisane zostały na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Lens nazywane jest czasami „Małą Polską” ze względu na dużą liczbę osób pochodzenia polskiego za-mieszkujących ten region.

Polacy już przed I wojną światową przybyli tam do pracy w kopalniach.

Muzeum Louvre-Lens zbudowano według-projektu architektonicznego przygotowanego

przez słynną japońską pracownię SANAA. Roz-ciąga się na 24 ha w formie łańcucha budynków. Ich architektura jest przezroczysta, fasady po-krywa szkło i aluminium.

W muzeum zgromadzono 250 dzieł, w tym pochodzących z Luwru paryskiego arcydzieł ta-kich mistrzów jak: Leonarda da Vinci, Albrech-ta Dürera, Eugène Delacroix i innych.

10 grudnia w urzędzie miejskim w Harnes nastąpiło otwarcie wystawy poświęconej gór-niczym tradycjom regionu chrzanowskiego, na której obecni byli Philippe Duquesnoy – Mer Harnes, Xavier Dectot – dyrektor Muzeum Lo-uvre-Lens, Bogdan Bednarczyk-Słoński – konsul generalny RP w Lille. Wystawę odwiedziło ok. 400 osób. (tea)

Niezwykłe wydarzenie we Francji z udziałem delegacji chrzanowskiej

Delegacja pod obrazem „Wolność wiodąca lud na barykady”

Louvre z zewnątrz

Na chrzanowskiej wystawie w Harnes znalazły się m.in. rzeźby w węgluCzłonkowie delegcji z dyrektorem Muzeum Louvre-Lens,

6 KronikaChrzanowskaZ MIASTA

Niemal 4500 złotych na odnowę za-bytkowych nagrobków udało się ze-

brać podczas kwesty zorganizowanej na chrzanowskim cmentarzu w dniu Wszyst-kich Świętych.

Zbiórka organizowana była już po raz trzeci. Podobnie jak w poprzednich latach zbierano pieniądze na renowację najstarszych i opusz-czonych grobów z chrzanowskiego cmentarza. Pierwszy już udało się wyremontować dzięki dat-kom zebranych do puszek w dwóch poprzednich edycjach tej kwesty.

– Do tej pory udało nam się odnowić jeden z pomników. Znajduje się na nim figura Matki Bożej – mówi ks. Roman Sławeński, proboszcz parafii Św. Mikołaja w Chrzanowie.

Podobnie jak w poprzednich latach, także te-raz w zbiórkę pieniędzy na odnowę najstarszych pomników chrzanowskiej nekropolii włączyło się wiele osób z lokalnego świata polityki, nauki, a także harcerze i wolontariusze PCK. Udało im się zebrać podczas kwesty na cmentarzu nieco ponad 4400 złotych. To nieco mniej niż w ubie-głym roku, ale – jak podkreśla proboszcz parafii – za każdą złotówkę należą się podziękowania.

Kwestowali na rzecz odnowy starych nagrobków

Zdaniem księdza w przyszłym roku trzeba będzie także zadbać o lepszą informację choćby o tym, gdzie można znaleźć kwestujących. Tym razem nie wszyscy wiedzieli bowiem, gdzie mogą wrzucić pieniądze.

Na razie nie wiadomo jeszcze, który pomnik zostanie odnowiony za zebrane pieniądze. Być może proboszcz o wyborze nagrobka do odno-wy zdecyduje dopiero w przyszłym roku, gdy do dyspozycji będą też pieniądze zebrane podczas kolejne, czwartej już kwesty, bo to, że ona się od-będzie, jest pewne.

(sol)

Po raz kolejny Rada Powiatu Chrza-nowskiego przyznała tytuł Zasłużo-

nego dla Powiatu. Tym razem wyróżnio-no w ten sposób brygadiera Marka Bę-benka, komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie. Tym samym ko-mendant dołączył do szacownego grona, bo takimi tytułami uhonorowano m.in. architekta Jana Kozuba, muzyka Jerzego Styczyńskiego czy poetkę Lucynę Szubel.

Już po raz trzynasty radni powiatowi nagra-dzają w taki sposób osoby ich zdaniem zasłużone dla ziemi chrzanowskiej. Tegoroczny laureat tego tytułu zażartował, że od tego momentu trzynast-ka nie będzie jego pechową liczbą. Jak dodał ze wzruszeniem, nie spodziewał się, iż zwykły chło-pak z Rozkochowa zdobędzie ten tytuł.

– To jest dla mnie naprawdę najwyższe uzna-nie i wyróżnienie – dziękował na sesji Marek Bę-benek – komendant PSP w Chrzanowie.

O nadanie tytułu komendantowi chrzanow-skich strażaków wnioskowała grupa radnych powiatowych. Docenili dotychczasową pracę Marka Bębenka zarówno jako strażaka, jak i spo-łecznika. Bębenek bowiem od wielu lat związany jest z działalnością OSP. W rodzinnym Rozko-chowie organizuje obozy szkoleniowe dla mło-dych adeptów pożarnictwa.

– Działa na rzecz bezpieczeństwa, na rzecz poprawy bezpieczeństwa przeciwpożarowego w naszym powiecie. Ma duże doświadczenie, uczestniczył w wielu akcjach. Jest także działa-czem społecznym, bo wychowuje młodzież, or-ganizuje dla niej obozy – wyliczał Henryk Saw-ka, radny powiatowy.

Uchwałę o nadaniu tytułu powiatowi radni przyjęli jednogłośnie. W odczytanej na sesji lau-dacji przypomniano pokrótce przebieg kariery zasłużonego. Po maturze Marek Bębenek wybrał Szkołę Chorążych Pożarnictwa w Krakowie. W 1983 roku związał się z jednostką chrzanowskiej straży pożarnej, stopniował awansował, obejmu-jąc najpierw dowodzenie jednostką ratowniczo-gaśniczą, a od 2006 roku całą komendą PSP w Chrzanowie. Jak podkreśla, nigdy nie żałował,

że został strażakiem. Tę nagrodę traktuje jako spore zobowiązanie.

– Dzisiejsza uroczystość jest dla mnie wyjąt-kową nagrodą, ale też ogromnym ciężarem zobo-wiązań na czas przyszły. Przyjmuję to z ogromną radością, mając jednocześnie świadomość, że jest to nagroda dla wszystkich moich strażaków. I tych z państwowej straży pożarnej, i tych z ochotniczej straży pożarnej powiatu chrzanow-skiego – podkreślił nagrodzony.

Na sesji Rady Powiatu Chrzanowskiego obecni byli bliscy zasłużonego, ale także jego współpracownicy ze straży i wielu chrzanow-skich instytucji. Zdaniem Marka Bębenka, wiele sukcesów zawdzięcza dobrej współpracy z

ludźmi chrzanowskiej ziemi. –To zawsze był do-bry grunt do różnych przedsięwzięć. Tu zawsze byli ludzie, którzy rozumieli, chcieli słuchać i włączali się w budowę systemu ratunkowego – oceniłMarek Bębenek. – Pewnie jest jeszcze dużo do zrobienia, ale fundament, który przez te lata razem budowaliśmy, jest na tyle mocny, że wytrzyma niejedną reorganizację i niejedną reformę. Myślę, że będzie coraz lepiej – dodał na zakończenie.

Przykładem na takie dobre praktyki, wspo-mniane przez Marka Bębenka, może być choćby utworzenie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie.

Agnieszka Sierocińska

MAREK BĘBENEK ZASŁUŻONY DLA POWIATU

Marek Bębenek ma na koncie wiele odznaczeń. Ostatnio do tej kolekcji może dodać jesz-cze tytuł Zasłużonego dla Powiatu Chrzanowskiego. fot. Wojciech Rapka

7KronikaChrzanowska Z MIASTA

Wszystko zaczęło się od ogłoszenia na szkol-nej stronie internetowej. Magdalena Ogorzały, uczennica z II LO w Chrzanowie na stronie internetowej swojej szkoły znalazła informacje o naborze do ogólnopolskiego projektu „KOR-BA – zakręć się”. Organizuje go Fundacja Roz-woju Społecznego DEMOS. To projekt dla ambitnych i przedsiębiorczych młodych ludzi mających pasję. Takich jak Magda, która kocha taniec.

– Gdy tylko przeczytałam na stronie interne-towej naszej szkoły, że jest taki projekt, od razu pomyślałam o warsztatach tanecznych. I tak się to stało – wspomina Magda.

Magda ze swoim pomysłem przeszła przez kil-ka kolejnych etapów, uczestnicząc m.in. w warsz-tatach tanecznych zorganizowanych przez fun-dację. Teraz jest w finale i walczy o zwycięstwo. Flash mob zaprezentowany na placu Tysiąclecia jest ostatnim etapem na tej drodze. Happening poprzedziły tygodnie przygotowań i nauki tań-ca.

– Spotykałyśmy się raz w tygodniu, ćwicząc układ. Trudność polegała na tym, że nie wszyst-kie dziewczyny tańczą. Dla niektórych była to zupełna nowość, ale mam nadzieję, że się podo-bało i że dałyśmy radę mimo tego – podsumo-wuje licealistka.

Na początku w warsztatach organizowanych przez Madzię udział brało kilkadziesiąt osób. Wiele z nich zrezygnowało. Na placu chrzano-wianie zobaczyli kilkanaście najwytrwalszych uczestniczek warsztatów prowadzonych przez Joannę Kuropatwę. Ta studentka z Łodzi jest au-torką flash – moba. Przyjeżdżała do Chrzanowa, by pomagać w przygotowaniach do happeningu . Był także gość specjalny. Mianowicie warsztaty jednorazowo poprowadził gościnnie Aleksander Paliński finalista V edycji You Can Dance.

Agnieszka Sierocińska

Flash mob na placu TysiącleciaKilkanaście nastolatek zatańczyło w sobotę 24 listopada na chrzanowskim placu Tysiąclecia. Happening zorganizowano w związku z udziałem w ogólnopolskim projekcie jednej z uczestniczek tego wydarzenia.

Od nowego roku komunikacja autobuso-wa z Chrzanowa na Śląsk zostanie ogra-niczona, ale nie zlikwidowana. To wynik negocjacji prowadzonych przez włoda-rzy gminy Chrzanów i związku komuni-kacyjnego z Jaworznem.

Po 1 stycznia z Chrzanowa do Jaworzna do-jedziemy tylko autobusem linii 319. Linia 300 przestaje kursować. Takie decyzje podjęto po rozmowach z przedstawicielami władz Jaworzna i tamtejszym organizatorem komunikacji.

Kilka miesięcy temu do Związku Komunal-nego Komunikacja Międzygminna dotarło z Jaworzna pismo, w którym podnoszono stawki za istniejące połączenia komunikacyjne o ponad 100 procent. Gminy wchodzące w skład ZKKM uznały, że nie stać ich na ponoszenie takich kosztów i zapadła decyzja o likwidacji połączeń

z Jaworznem. Po serii protestów mieszkańców powiatu chrzanowskiego w negocjacje z Jaworz-nem włączył się burmistrz Chrzanowa. Efekt tych rozmów to utrzymanie jednego połączenia.

Gdyby zdecydowano o utrzymaniu obu połą-czeń, wówczas byłoby ich zbyt mało na każdej z linii. Przy pozostawieniu 319 liczba kursów tego autobusu pozostanie praktycznie bez zmian, przynajmniej w dni robocze. Ponadto przyniesie wymierne oszczędności. Bo połączenie ma kosz-tować ponad 292 tysiące złotych w przyszłym roku, podczas gdy obie linie oznaczałyby koszt ponad 700 tysięcy w skali roku, na co gmin nie stać.

Jako że od stycznia z rozkładu jazdy zniknie linia 300, dla mieszkańców osiedla Kąty, przez które jeździł ten autobus, uruchomiona zostanie linia wewnętrzna komunikująca osiedle z Chrza-

nowem. W planach jest wydłużenie trasy linii 31, która ma mieć kursy przez osiedle, potem ul. Oświęcimska, Sienną, na osiedle Młodości, Ko-ścielec i do Szpitala Powiatowego w Chrzanowie, a potem na dworzec ZKKM

– Będzie to nowa oferta dla osiedla. Taka, o którą mieszkańcy upominali się o już od jakie-goś czasu. Niestety, organizator komunikacji w Jaworznie nie godził się na to, by autobusy jadące z Jaworzna przez Kąty jechały kolo ZUS-u, ulicą Sienną – tłumaczy Marek Dyszy, przewodniczą-cy zarządu ZKKM w Chrzanowie:

W ciągu dnia planowanych jest sześć kursów tego autobusu na osiedle Kąty. Koszty prze-dłużenia trasy tej linii pokryje w całości gmina Chrzanów. Szacuje się, że z tego tytułu będzie musiała dopłacić 25 tysięcy złotych.

(sol)

Od nowego roku z Chrzanowa do Jaworzna dojedziemy tylko 319

Taniec na placu Tysiąclecia wzbudzał spore zainteresowanie przechodniów fot. z archiwum Magdaleny Ogorzały

8 KronikaChrzanowskaZ MIASTA

KWARTALNIK ZMIENIA FORMUŁĘOddajemy w Państwa ręce 173 numer

„Kroniki Chrzanowskiej”, ostatni w takiej postaci, bowiem od nowego roku gazeta będzie się ukazywała w formie elektronicznej, na portalu KULTURALNY CHRZANÓW – www.kulturalnychrzanow.pl oraz na stronie www.moksir.chrzanow.pl.

Pierwszy numer „Kroniki Chrzanowskiej” ukazał się we wrześniu 1991 roku, jako czasopi-smo samorządowe Gminy Chrzanów.

Na posiedzeniu zarządu miejskiego 9 sierp-nia 1991 roku ówczesny burmistrz Chrzanowa Aleksander Grzybowski formalnie poinformo-wał o zamiarze powołania do życia czasopisma pod tytułem „Kronika Chrzanowska” i przedsta-wił pana Piotra Majchera na stanowisko redak-tora naczelnego tegoż czasopisma.

Po dyskusji i rozważeniu problemów finan-sowych i prawnych Zarząd Miejski w składzie: Aleksander Grzybowski - burmistrz i przew. Zarządu , Cz. Tomaszkiewicz -zastepca burmi-strza oraz członek zarządu, a także Marian Ro-manowski , Marcin Forycki, Maciej Strosznaj-der – członkowie zarządu, czterema głosami za i jednym przeciw, podjęli decyzję o utworzeniu „Kroniki Chrzanowskiej”,

Równocześnie uzgodniono, że redakcja zo-stanie podporządkowana kierownictwu MOK-SiR, a gmina sfinalizuje nakład, przekazując odpowiednią dotację celową MOKSiR-owi. We

wrześniu 1991 roku ukazuje się 1 numer „Kro-niki Chrzanowskiej”, którą redaguje Andrzej Majcher, wraz z kolegium w składzie: Marzena Dubińska, Olga Habas, Agnieszka Graczek, Krystyna Majcher, Maria Radym, Barbara Win-czakiewicz i Katarzyna Wołoszyn.

Od 1992 roku, przez 18 lat, „Kroniką Chrza-nowską” kieruje Marek Szymaszkiewicz – pra-cownik chrzanowskiego Muzeum im. Ireny i Mieczysława Mazarakich, z zawodu archeolog. W tym czasie „Kronika” zyskuje kolorowe okładki oraz przybywa jej stron.

Najpierw z 12 do 20, potem nawet do 32. Niestety, gazeta z miesięcznika staje się najpierw dwumiesięcznikiem, by aktualnie ukazywać się raz na kwartał.

Z Szymaszkiewiczem stale współpracują, two-rząc redakcję: Bożena Olszowska ( początkowo z-ca redaktora naczelnego), Iwona Firek, Urszu-la Liszka, Ewa Tomaszewska, Ryszard Leśniak, Zbigniew Mazur i Antoni Dobrowolski ( z-ca redaktora naczelnego).

Od 2010 roku „Kronika Chrzanowska”, obok Chrzanowskiej Telewizji Lokalnej, wchodzi w skład działu promocji i mediów gminnych MOKSiR w Chrzanowie.

Redaktorem naczelnym gazety zostaje Anto-ni Dobrowolski – pracownik MOKSiR, dzia-łacz kultury, poeta. W skład redakcji wchodzą jeszcze: Agnieszka Filipowicz, Agnieszka Sie-rocińska i Dariusz Szuba. Aktualnie z gazetą stale współpracują, pisząc teksty: Olga Nowicka,

Lucyna Szubel, Henryk Czarnik, Zbigniew Ma-zur, Marek Niechwiej, Piotr Grzegorzek, Anna Cieplińska, Jerzy Kryjomski, Tomasz Wójcik i Eugeniusz Kępiński.

Antoni Dobrowolski

Jakie cele przyświecają pomysłowi zmiany formy ukazywania się „Kroniki” z papiero-wej na elektroniczną?

„Kronika Chrzanowska” jako kwartalnik w papierowej wersji straciła swoją funkcję. Dzisiaj w dobie Internetu, informację o wyda-rzeniach kulturalnych otrzymujemy w czasie rzeczywistym. W Chrzanowie od październi-ka działa portal internetowy kulturalnychrza-now.pl , mamy także naszą telewizję lokalną, która co tydzień nadaje program, również z zakresu szeroko rozumianej kultury. Chcemy, aby informacje, które raz na trzy miesiące znajdowaliśmy w „Kronice”, były dostępne dla każdego i w możliwie najszybszy sposób. Dla-tego zdecydowaliśmy, by zamiast drukowane-go kwartalnika, przejść do formy comiesięcz-nego wydawnictwa w wersji dostępnej online, na portalu kulturalnychrzanow.pl. Portal „kulturalnychrzanow.pl” jest miejscem w sieci, w którym znajdziemy wszystkie informacje o wydarzeniach kulturalnych i rozrywkowych, jakie mają miejsce naszym mieście. Tutaj każdy zainteresowany znajdzie pełną informację o aktualnej ofercie naszych jednostek kultury: MOKSiRu, Biblioteki i Muzeum, ale także organizacji pozarządowych, stowarzyszeń i lokalnych przedsiębiorców. Strona kulturalny-chrzanow.pl ma ułatwić nam dotarcie z ofertą do wszystkich zainteresowanych, a mieszkań-

com ma pomóc w wyborze najciekawszych ich zdaniem wydarzeń, w których chcieliby wziąć udział. Znajdziemy tam informacje o wystawach, koncertach, wernisażach, festiwa-lach, spektaklach, obchodach, spotkaniach z ciekawymi ludźmi czy konkursach. Nie zabraknie także rozrywki oferowanej przez Gminę Chrzanów, stowarzyszenia i lokalnych przedsiębiorców. Tutaj również znajdziemy aktualną ofertę chrzanowskiego kina „Sztuka”.

Wszystko to zebrane w jednym miejscu, na stronie internetowej skonstruowanej w formie kalendarza wydarzeń. W intuicyjny sposób możemy się po niej poruszać, łatwo i szybko odnajdując ofertę na interesujący nas dzień.

Od kiedy „Kronika” będzie dostępna na tym portalu?

Od nowego roku kulturalnychrzanow.pl poszerzy się także o elektroniczną wersję „Kroniki Chrzanowskiej”, gdzie znajdziemy nie tylko opis najciekawszych wydarzeń minionego miesiąca, ale przede wszystkim ciekawe artykuły, opinie i informacje o historii naszego miasta.

A co z osobami, które chcą czytać „Kronikę” na papierze?

Każdy, kto będzie chciał sięgnąć do wersji drukowanej „Kroniki Chrzanowskiej”, będzie mógł zapoznać się z pojedynczymi egzempla-rzami wydrukowanymi ze strony internetowej i dostępnymi np. w bibliotece. Każdy będzie mógł także ściągnąć sobie aktualną lub archi-walną wersję „Kroniki” na swój komputer lub wydrukować samemu na drukarce.Podsumowując, chcemy wrócić do wersji miesięcznika, i dystrybuować nową „Kronikę Chrzanowską” tylko w wersji online na stronie portalu kulturalnychrzanow.pl.

Rozmawiał Antoni Dobrowolski

Od stycznia „Kronika” co miesiąc online

Robert Maciaszek, wiceburmistrz Chrzanowa

„Kronika Chrzanowska” istnieje na rynku ponad 20 lat. W tym czasie kilkakrotnie przechodziła przeobrażenia

9KronikaChrzanowska Z MIASTA

VI DYKTANDO DLA SZKÓŁ PODSTAWOWYCH O DŁUGOPIS PRZEWODNICZACEGO

RADY MIEJSKIEJ

Chwała bohaterom W cieniu wielkich igrzysk rozegrała się

paraolimpiada. Występowali prawdziwi herosi, walczący z innymi

gladiatorami, ale nade wszystko na co dzień z własnymi słabościami.

Ciężko pokaleczeni przez los, nierzadko sparaliżowani, przesuwali

granice możliwości ludzkiego ciała. Nie przeszkadzała im londyńska mżawka,

lekko strawny obiad, trudno czytelny napis na tablicy, ani drut w kolanie.

Nieważny poniesiony trud, gdy spiżowy

wojownik stanął na najwyższym podium i w zmrużonym oku rozświetlił

łzę szczęścia. Zdobyli dla Polski medali w bród,

mnóstwo złotych, także srebrnych i również brązowych.

Bez wątpienia wypadałoby złożyć hołd praw-dziwym gigantom.

Krzyknijmy chyżo: Polska, biało-czerwoni!

VI DYKTANDO DLA GIMNAZJÓW PUBLICZNYCH O PIÓRO BURMISTRZA MIASTA CHRZANOWA

Hołubić igrzyska W okamgnieniu chyżo sfinalizował się sezon niebłahy w bez wątpienia arcyważne wyda-rzenia sportowe. Nasamprzód potomkowie Sarmatów byli współgospodarzami turnieju piłkarskiego, współodpowiedzialnymi z Ukrainą za hiperpoprawną w założeniu orga-nizację imprezy. Niezadługo rozpoczęła się

olimpiada, bezapelacyjnie ze wszech miar najpoważniejsze święto sportu. Naonczas polski kibic wpadł w półautomatyczny stan, bo nie było błahą sprawą, półprzytomnymi z

niedospania oczami, przełykać na co dzieńsłonogorzki wynik biało-czerwonych.

Niejeden, chichocząc z nerwów na półdrwią-co, krzyczał hańba, dziadostwo i ohydztwo. Splugawiliście w ogóle jasnoniebieski lazur ojczystego nieba. Dość. Polaku skończże na-tenczas marudzić. Wszak jakieś bramki nasi strzelili, medale zdobyli, pozostały stadio-ny, naprędce rozpoczęte autostrady i wciąż

nowo mianowany minister sportu. Półżartując zanućmy hymn kibica:

Polacy, nic się nie stało!

II GMINNY KONKURS ORTOGRAFICZNYUCZNIÓW KLAS III SZKOŁY PODSTAWOWEJ

O biskupie, który jest patronem Chrzanowa

Prawdziwy święty Mikołaj był biskupem

i cudotwórcą. Hojnie rozdawał prezenty i odzież.

Mężnie bronił krzywdzonych. Toteż zasłużył na chwałę i hołd.

Jednakże nietrudno dostrzec, jak rzadko jego prawdziwy obraz

pojawia się na ilustracjach. Jego osobę niepostrzeżenie zastąpiono chaotycznym zbiorem różnobarwnych

postaci. Świętego udają grubi dziadkowie

na saniach ciągniętych przez renifery, czy krasnoludki w czerwonych czapkach.

Ci zziębnięci przebierańcy chyżo w śnieżycy, czy w mżawce skaczą

z worami prezentów w brudne i żarzące się płonącą sadzą kominy.A może jednak to święty biskup przebiera się

za różne postaci, by rozbawić dzieciaki?Wkrótce jego święto.

GMINNI MISTRZOWIE ORTOGRAFIIZmagania z ortografią stały się już w

Chrzanowie tradycją. Corocznie pułapki ortograficzne na uczniów

szkół podstawowych i gimnazjalnych zastawia naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Chrzanowie – Tadeusz Kołacz.

Nie inaczej było w tym roku. „Nasamprzód”, „naonczas”, „półżartując”. To tylko niektóre or-tograficzne niespodzianki, nad którymi głowili się tym razem młodzi chrzanowianie.

– Pisząc tekst i wybierając trudne formy or-tograficzne, korzystałem z podręczników meto-dycznych do nauczania języka polskiego, a szcze-gólnie do ortografii w nauczaniu początkowym. Starałem się unikać wyrazów, które nie znajdują się w żywym języku używanym przez uczniów – tłumaczy Tadeusz Kołacz, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Chrzanowie:

Jak się okazało, to nie słowa zawierające w so-bie „ż” czy „rz”, ani też „ó” sprawiły uczestnikom dyktanda najwięcej kłopotów. Sprawdzający byli zgodni, że młodzi znawcy ortografii polegli na pisowni małą i dużą literą. Jednocześnie nauczy-ciele przekonują, że dzieci, które dużo czytają, lepiej radzą sobie z dyktandami.

– Potwierdza się reguła, że dziecko, które dużo czyta, robi mniej błędów ortograficznych – ocenia Jolanta Cira, nauczycielka Zespołu Szkół nr 1 w Chrzanowie.

Ważna jest wiedza, ale również intuicja orto-graficzna. Z roku na rok uczestnicy dyktand re-prezentują coraz wyższy poziom. Jednak nawet zwycięzcy popełniają choć jedną pomyłkę.

– Tylko raz mi się zdarzyło, że w napisanym przeze mnie tekście jedna z uczestniczek nie po-pełniła ani jednego błędu. To było 3 lata temu w dyktandzie dla gimnazjalistów – wspomina Tadeusz Kołacz.

(af, sol)

Tegoroczni laureaci gminnych dyktandW tym roku mistrzem ortografii VI Dyktanda Szkół Podstawowych Gminy Chrzanów „O długopis Przewodniczącego Rady Miejskiej w Chrzanowie” została ALEKSANDRA KNAPIK ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Chrzanowie.

Natomiast tytuł mistrza ortografii VI Dyktanda Szkól Gimnazjalnych Gminy Chrzanów „O pióro Burmistrza Miasta Chrzanowa” zdobyła KORNELIA SZCZYGIEŁ z Gimnazjum nr 4.

W II Gminnym Konkursie Ortograficznym dla uczniów klas III szkół podstawowych zwyciężyli: KACPER KOZERA z SP nr 3 w Chrzanowie, który zdobył tytuł Mistrza Ortografii Gminy Chrzanów i pióro Naczelnika oraz dwie wicemistrzynie – ALEKSANDRA LORANC i JOANNA KOCOŃ z SP nr 1 w Chrzanowie.

W tym roku w Chrzanowie odbyły się trzy gminne dyktanda fot. UM Chrzanów

10 KronikaChrzanowskaWSpOMNIeNIe

13 grudnia rodzina, bliscy i przyjaciele pożegnali Władysława Bialika, długolet-niego dyrygenta chórów Żaby i Canzona. Dyrygent zmarł w wieku 83 lat.

Władysław Bialik przez wielu kojarzony był właśnie ze śpiewem i chórami, którymi dyrygo-wał. Nic dziwnego, bo w dużej mierze temu po-święcił swoje życie. W trakcie służby wojskowej wstąpił do Centralnego Zespołu Pieśni i Tańca Wojska Polskiego. Śpiewał m.in. z Bernardem Ładyszem.

– Prawie 70 lat śpiewał, 25 lat dyrygował. To był człowiek wybitny. Nasz żal po jego stracie jest bardzo wielki, bo to nie tylko był śpiewak i dyrygent. To był człowiek-instytucja – wspomi-na Jan Jarczyk, członek chóru męskiego Żaby w Chrzanowie. – Od niedzieli 9 grudnia Władek śpiewa już w niebiańskich chórach – dodaje ze smutkiem.

Władysław Bialik swoją działalność artystycz-ną zaczął w 1946 r. w chórze Lutnia, działającym przy cementowni Szczakowa.

W 1954 r. rozpoczął pracę w Fabloku i związał się z chórem Żaby.

Najpierw śpiewał, a od 1974 r był dyrygen-tem. W 1988 r. został również dyrygentem chó-ru Canzona przy parafii św. Mikołaja w Chrza-nowie

W chórach Władysław Bialik śpiewał jako tenor. Za swoje dokonania został uhonorowa-ny brązową, srebrną i złotą odznaką Polskiego Związku Chórów i Orkiestr. To nie jedyne z odznaczeń, jakie mu przyznano. Wśród nich jest także tytuł Zasłużonego Działacza Kultury i Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Władysław Bialik połączył solidną, rzetelną pracę z pasją i dzięki temu dla swych podopiecz-nych był nie tylko dyrygentem, ale także przyja-cielem.

– Władziu Bialik był naszym przyjacielem. Organizował wspaniałe spotkania integracyjne, opłatki, wycieczki – wylicza Jan Jarczyk.

Zmarł dyrygent Władysław Bialik

Władysław Bialik podczas uroczystego konceru z okazji 90-lecia chóru Żaby 3 czerwca 2011 r.

Koledzy z chóru wciąż wspominają wspólne spotkania, choćby przy ognisku. Jak zapewnia-ją, nikt tak jak on nie potrafił przygotowywać pieczonych ziemniaków. Rok temu pożegnali go jako dyrygenta, bo wycofał się z prowadzenia chóru.

– Warunki zdrowotne i domowe nie pozwala-ły mu na to, by dłużej dyrygować chórem – tłu-maczy Jan Jarczyk.

Ten ostatni rok był dla Władysława Bialika trudny. Chorował, sporo czasu spędzał w szpita-lu. Tam też zmarł 9 grudnia. (sol)

Zdjęcia Dariusz Szuba

11KronikaChrzanowska ŚWIAT MŁODYCH

Sympatyczny, zabawny i z fantazją. Mowa o misterze I LO w Chrzanowie. Wybory zorganizowano z okazji

Dnia Chłopaka.Dzień Chłopaka to święto popularne w Pol-

sce, zwłaszcza wśród nastolatków. Zazwyczaj z tej okazji chłopcy mogą liczyć na upominki ze strony koleżanek. Licealistki z chrzanowskiego Staszica oczywiście nie zapomniały o chłopa-kach ze swojej szkoły.

– Od dziewcząt z klasy dostaliśmy w tym roku bluzki z różnymi humorystycznymi napisami. Ja na przykład jestem „chłopakiem spod złotej gwiazdy”, ktoś inny – „bombowym chłopakiem” – śmieje się Kuba Chmielowski z klasy III h.

Oprócz upominków z okazji Dnia Chłopaka przygotowano także inne atrakcje. Tradycją są tu już wybory mistera szkoły. Zazwyczaj wybiera-no go poprzez głosowanie. W tym roku zdecy-dowano się oprócz tego na oficjalną prezentację kandydatów. Do walki o tytuł mistera stanęło 11 licealistów. – Z każdej klasy zgłaszał się jeden przedstawiciel. Niektórych trzeba było trochę zmotywować – zdradza licealista Paweł Radko.

Najmniej liczna była reprezentacja chłopców z klas pierwszych, ale i tu pojawili się chętni do otrzymania tytułu mistera.

BARTŁOMIEJ MISTEREM STASZICA – Byłam mile zaskoczona, bo pierwsze kla-

sy zwykle są nieśmiałe. A w tym roku nie było najgorzej, nie trzeba było specjalnie namawiać pierwszoklasistów do udziału – opowiada or-ganizatorka wyborów – polonistka z I LO Olga Piotrowska.

Prezentacja kandydatów do tytułu odbywała się podczas przerw lekcyjnych na głównej klatce schodowej szkoły. Chłopcy prezentowali się w stroju oficjalnym i w tzw. freestyle’u. Pod uwagę brana była więc także pomysłowość kandydatów. Mistera wybierano poprzez powszechne głoso-wanie. Największe poparcie i tytuł zyskał Bartło-miej Biesik z klasy III i.

– Swój udział w tym wydarzeniu potraktowa-łem jako zabawę – twierdzi Bartłomiej Biesik mister I LO w Chrzanowie.

Zwycięzcy przyznają, że otrzymanie tytułu stanowi dla nich zaskoczenie, ale miłe. Świadczy też o popularności danej osoby w szkole.

– Cieszę się z tytułu. Nie spodziewałem się tego wyróżnienia. Do konkursu zgłosił mnie ko-lega – zdradza Mikołaj Thal, wicemister I LO w Chrzanowie.

Zwycięzcy oprócz satysfakcji mogli liczyć na nagrody m.in. karnety do fitness czy stylizację w studiu fryzjerskim. Dla wszystkich była to dobra

zabawa i fajny sposób na miłe spędzenie Dnia Chłopaka. Przynajmniej panowie mogli się po-czuć wyjątkowo.

W przyszłym roku kolejne wybory mistera, ale wcześniej z okazji Dnia Kobiet być może wybory miss. Chętnych do udziału konkursie ponoć nie brakuje.

Agnieszka Sierocińska

Niewiele pieniędzy udało się zebrać pod-czas pikniku charytatywnego zorganizo-wanego przez stowarzyszenie Słodziaki. Członkowie stowarzyszenia zbierali fun-dusze na pomoc chorym dzieciom.

Stowarzyszenie Słodziaki powstało w tym roku w Chrzanowie z myślą o pomocy dzieciom chorym na cukrzycę. Założycielka tej organizacji Iwona Gaweł dobrze wie, co oznacza taka choro-ba, bo cierpi na nią jej syn.

– Rodziny, w których ktoś zachorował na cu-krzycę, często są w trudnej sytuacji finansowej, bo ta choroba to także spore obciążenie dla bu-dżetu – tłumaczy Iwona Gaweł ze Stowarzysze-nia Słodziaki.

Założone przez nią stowarzyszenie ma poma-gać nie tylko dzieciom chorym na cukrzycę, ale wszystkim potrzebującym. Pieniądze na pomoc tym osobom zbierano podczas pikniku zorgani-zowanego na chrzanowskim pasażu przy MOK-

SiR. Pojawiły się tu stoiska ze zdrową żywnością, informujące o działalności stowarzyszenia Sło-dziaki oraz Centrum Integracji Społecznej i Re-habilitacji, które współorganizowało ten piknik.

Każdy, kto chce wesprzeć stowarzyszenie prze-kazując pieniądze, ale także ubrania, chemię, za-bawki, może to zrobić, przynosząc te rzeczy do magazynku stowarzyszenia przy ul. Wodzińskiej 6, uprzednio dzwoniąc pod numer telefonu 669 381 403. (sol)

Słodziaki kwestowały dla dzieci

Wybór mistera polegał na wrzucaniu głosów do pojemnika danego kandydata. Ten, który uzbierał najwięcej głosów, wygrywał

Mister I LO 2012 Bartłomiej Biesik Zdjęcia I LO

12 KronikaChrzanowskaZ MIASTA

Wymiana zawartości szafy bez zmiany stanu konta bankowego. Takie hasło

przyświecało swapowi zorganizowanemu po raz pierwszy w klubie Stara Kotłownia.

15 października Stara Kotłownia w domu kultury stała się miejscem nietypowego wyda-rzenia. Kilkadziesiąt kobiet w różnym wieku przybyło tu z torbami i walizkami na tzw. swap, czyli imprezę połączoną z wymianą ubrań. Idea swapu opiera się na obserwacji, że każda kobieta ma w szafie ubranie, którego z jakiegoś powodu nie nosi. Szkoda to wyrzucić, lepiej wymienić na

Złap Swap w Starej Kotłowni15 października w Starej Kotłowni było naprawdę tłoczno fot. Anna Mazurek

coś niepowtarzalnego, co zalega w cudzej szafie. Niezależnie od miejsca i liczby gości, obowiązu-je jedna zasada – każdy coś przynosi i każdy z czymś wychodzi.

Wśród uczestniczek wiele było pań, które po raz pierwszy uczestniczyły w swapie. Jednak zna-lazły się także doświadczone swapowiczki, jak na przykład chrzanowianka Anna Mazurek, która wsparła ośrodek kultury w przygotowaniach do swapu.

Okazało, że kobiet zainteresowanych łapa-niem ciuchowych okazji jest w Chrzanowie sporo. Między godziną 18.00 a 22.00 przez Starą

Kotłownią przewinęło się prawie 90 swapowi-czek.

Niektóre z nich przyciągnęła tu nie tylko wy-miana ubrań, ale również bezpłatne porady ko-smetyczne i fryzjerskie. Panie mogły skorzystać z bezpłatnego makijażu manicure, a także skonsul-tować się ze stylistką. Z opinii zamieszczonych na facebooku można wnosić, że swap należał do udanych. Już padły pytania o kolejne takie spotkania. Jako że zainteresowanie było większe niż się spodziewano, przy organizacji kolejnego swapu MOKSiR udostępni obszerniejszą salę w budynku Sokoła. (af)

Po raz kolejny chrzanowski oddział PCK zaangażował się w obchody Międzynaro-dowego Dnia Żywienia i Walki z Głodem i podobnie jak w latach ubiegłych prze-prowadził akcję rozdawania darmowych posiłków potrzebującym.

– Akcję na rynku w Chrzanowie organizuje-my już kilka lat. Wydajemy gorący posiłek, za-zwyczaj grochówkę. Porcje rozchodzą się bardzo szybko – mówi Lucyna Kubicz, kierownik chrza-nowskiego oddziału PCK:

Nie inaczej było w tym roku. Duży pojemnik z grochówką stanął na rynku o godzinie 11.00. Tym razem przygotowano więcej porcji niż rok temu, bo aż 150. Mimo deszczowej pogody, chętnych nie brakowało. Zupa rozeszła się w pół-torej godziny. Jedni posilali się na miejscu, inni

prosili o nalanie zupy do słoika. Wszyscy zgod-nie podkreślali, że akcja jest pożyteczna. Uzmy-sławia problem, jaki stanowi zjawisko głodu. W Polsce ludzie co prawda nie umierają z głodu, jednak bieda zatacza coraz większe kręgi. Przy-bywa tych, którzy zmuszeni są szukać pomocy w zaspokojeniu podstawowych potrzeb, czyli jedzenia i ubrania. Dość powiedzieć, że obecnie co piąte dziecko w Polsce żyje poniżej granicy ubóstwa.

Wiedzą o tym dobrze w PCK, gdzie co rusz ktoś prosi o pomoc. –Działamy na zasadzie non profit. Najpierw musimy znaleźć sponsora, żeby komuś pomóc, bo nas państwo nie finansuje – podkreśla Lucyna Kubicz.

Tymczasem z powodu kryzysu o sponsorów coraz trudniej. Dlatego PCK jest wdzięczny

tym, którzy od lat wspierają jego przedsięwzięcia np. obchody Dnia Walki z Głodem. Jak co roku akcję sfinansowali Andrzej Matyjaszewski i Hen-ryk Kozyra. (af )

PCK rozdało 150 porcji grochówki

Porcje z grochówką rozchodziły się błyskawicznie fot. Łukasz Michalik

13KronikaChrzanowska Z MIASTA

Festiwal Pieśni Legionowych, msza święta w intencji Ojczyzny oraz koncert piosenek lwowskich – to

tylko część obchodów tegorocznego Święta Niepodległości w Chrzanowie.

Obchody 94. rocznicy odzyskania Niepod-ległości rozpoczęły się już w piątek 9 listopada koncertem pieśni legionowych, zorganizowa-nym przez gminę po raz szósty. Jego celem jest popularyzacja pieśni legionowych, a zarazem uczczenie Święta Niepodległości. W festiwalu wzięła udział młodzież szkół podstawowych oraz chrzanowskich gimnazjów. Prezentacje fe-stiwalowe na deskach sceny teatralnej domu kul-tury trwały ponad półtorej godziny.

Główne obchody przypadły na niedzielę. Już tradycyjnie w kościele św. Mikołaja odbyła się msza w intencji Ojczyzny. Po nabożeństwie przedstawiciele władz miejskich, przedstawiciele służb mundurowych oraz harcerze złożyli pod tablicą pamiątkową przy kościele.

Prawdziwe oblężenie przeżywał w niedzielne popołudnie klub Stara Kotłownia. Ponad 150 osób przybyło tu na koncert „Ta joj, ta Lwów” w wykonaniu laureatów Międzynarodowego Festi-walu Piosenki Lwowskiej w Krakowie. Koncert przygotowała Irena Paprocka, instruktor sekcji wokalnej w chrzanowskim domu kultury. Sama wyszukała utwory i zrobiła do nich aranżacje.

Dodajmy, że od trzech lat ona i jej podopiecz-ni uczestniczą w festiwalu piosenki lwowskiej. Po licznych sukcesach odniesionych na tym festi-walu Irena Paprocka i jej uczniowie są zapraszani na wiele koncertów, występują obok znanych aktorów i śpiewaków operowych. (af )

Pieśni lwowskie i legionowe na święto 11 listopada

W listopadzie przez kilka dni pływał po zalewie Chechło ranny łabędź. Mimo zaalarmowania służb ratowniczych, nie udało się pomóc ptakowi.

O tym, że łabędź jest ranny, powiadomił straż pożarną Zenon Palkaj. W niedzielę 4 listopada spacerował nad Chechłem wraz żoną. Podczas dokarmiania łabędzi zauważył, że w gardle jed-nego z nich utknęła żyłka z wędkarską błystką.

– Miał wczepioną taką błyskotkę od wędki. Prawdopodobnie połknął haczyk albo tylko fragment żyłki. Inne łabędzie podpływały do niego i szczypały w to miejsce, gdzie miał wbitą błyskotkę, ale jego to bolało i dawał znać takimi sykami, że go to boli i one odpływały – opowia-dał Zenon Palkaj.

Pan Zenon podejrzewał, że łabędź albo trafił na kłusownika, albo po prostu połknął wędkar-ską przynętę. Dlatego postanowił czym prędzej powiadomić odpowiednie służby. O sprawie alarmował już także kilka dni wcześniej admi-nistrator ośrodka nad Chechłem. Po raz kolejny okazało się, że nie wiadomo, kto w podobnych sytuacjach ma podjąć interwencję.

Informacja trafiła więc do Powiatowego Cen-trum Zarządzania Kryzysowego.

Ranny łabędź pływal po Chechle. Nie udało mu się pomóc

– O sprawie został powiadomiony Regional-ny Konserwator Przyrody oraz specjalistyczna firma, która zajmuje się odławianiem takich rannych zwierząt – poinformował Przemysław Jaśko, dyrektor Powiatowego Centrum Zarzą-

dzania Kryzysowego w Chrzanowie:Ranny ptak miał zostać odłowiony. Jednak

po przyjeździe na miejsce nie udało się go odna-leźć. Wszystko niestety wskazuje na to, że łabędź zdechł, zanim zdążono mu pomóc. (af )

W Polsce łabędź niemy jest objęty ochroną gatunkową ścisłą fot. Łukasz Michalik

Koncert pieśni legionowych odbył się w Chrzanowie już po raz szósty fot. UM w Chrzanowie

14 KronikaChrzanowskaZ SOŁeCTW

W tym roku reporterka „Kroniki” przyglądała się pleceniu takiego wieńca w Płazie. Tę tradycję kultywuje tu od lat miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich. Po tegorocznych żniwach stodoła Marii Kosowskiej z KGW zamieniła się na kilka dni w pracownię artystyczną. Wszystko po to, by spod rąk utalentowanych pań wyszedł okazały, pięknie przystrojony wieniec dożynkowy.

W Płazie gospodynie pamiętają, że od wieków na ziemiach polskich żniwa i zbieranie plonów były uwieńczeniem wszystkich całorocznych prac gospodarskich. Od ich przebiegu i rezul-tatów zależała egzystencja ludzi. Nic dziwnego, że traktowano je bardzo poważnie, wykonywano z gorliwością i rzetelnością, darząc szacunkiem każdy zebrany kłos i ziarno. Nie bez kozery wie-niec dożynkowy nazywany bywał „plonem”, bo też i uosabiał wszystkie zebrane plony oraz uro-dzaj. Do dziś wije się go ze wszystkich dostęp-nych zbóż. Zanim jednak przystąpi się do plece-nia, trzeba zacząć od początku, czyli od ścięcia zboża, wysuszenia go i wykonania konstrukcji wieńca. – Szkielet wieńca trzeba zespawać i po-malować. Do tego jeszcze muszą być drążki, aby wieniec można było nieść – tłumaczy mieszkan-ka Płazy Stanisława Grzelak.

Wieńce dożynkowe miewały na ziemiach pol-skich różne kształty. Mógł to być np. cały snopek

PŁAZA. Tu nie zapominają o dożynkowej tradycji

PRASTARY ZWYCZAJ WICIA WIEŃCA

zboża albo mogło to być aż sześć niewielkich wieńców z różnych roślin. Najczęściej jednak wieńce miały kształt koła lub korony splecionej z czterech związanych w górze pałąków lub sło-mianych warkoczy, okrytych kłosami, kwiatami, wstążkami.

W przeszłości umieszczano na nich żywe kwiaty. Dziś wyparły je te z bibuły, ale – co waż-ne – wykonywane wlasnoręcznie. Od wieków tradycja wicia wieńca przekazywana była z poko-lenia na pokolenie w naturalny sposób.

– Dożynki wywodzą się od już starego sło-wiańskiego obrzędu podziękowania słowiańskim bogom za plony. Święto plonów w takiej formie, jak obecnie, upowszechniło się na przełomie XVI i XVII wieku, kiedy pojawiła się gospodarka folwarczno- pańszczyźniana – wyjaśnia Agniesz-ka Oczkowska, enograf z Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego w Wygiełzowie.

Po zniesieniu pańszczyzny dożynkowe zabawy zaczęli urządzać co bogatsi chłopi. Potem dożyn-ki urządzano coraz częściej – a to powiatowe, a to parafialne, no i gminne oczywiście.

Choć wiele ludowych zwyczajów współcze-śnie zdaje się zamierać, obrzęd wicia dożynkowe-go wieńca jak na razie ma się dobrze. Być może dlatego, że samo zajęcie sprawia wiele przyjem-ności.

– To jest rozrywka. Przy pleceniu wieńca można się pośmiać z koleżankami, porozmawiać, pośpiewać. Dopóki żyje nasze pokolenie to jesz-cze coś z tego będzie, zdrowie dopisze – przeko-nuje Maria Bogusz.

Wydaje się więc, że zwyczaj wicia wieńca szyb-ko nie zaginie, choć zboża w gminie Chrzanów zbiera się coraz mniej, a młodzi niespecjalnie garną się do kultywowania tej tradycji.

Agnieszka Filipowicz

Jakie są korzenie dożynkowego świętaIstnieją różne hipotezy na temat pochodzenia dożynkowego święta. XVIII i XIX-wieczni uczeni oraz miłośnicy kultury ludowej twierdzili, że jest to odwieczne, pogańskie święto płodności i plonów. Innymi słowy – pozostałość dawnych uczt ob-rzędowych i ofiar składanych bóstwom urodzaju. Choć nie ma wystarczających danych źródłowych, potwierdzających tę hipotezę, uczeni mogą mieć po części rację na temat tradycji dożynkowej.

6 grudnia w hali „Wisły” w Krakowie laureaci III Edycji Małopolskiego Konkursu „Odblaskowa Szkoła”

odebrali nagrody. W tym gronie znalazła się szkoła z Luszowic.

Szkoła Podstawowa im. Króla Władysława Jagiełły w Luszowicach po raz pierwszy przystą-piła do konkursu „Odblaskowa Szkoła” i otrzy-

mała certyfikat dla najlepszej w powiecie chrza-nowskim szkoły podstawowej biorącej udział w konkursie promującym bezpieczeństwo uczniów na drodze.

Udział w konkursie dał możliwość wykazania, że szkoła nie tylko uczy, ale również dba o bez-pieczeństwo swoich podopiecznych zwłaszcza w drodze do i ze szkoły.

Jest więc nadzieja, że zaangażowanie uczniów i trud włożony nauczycieli w zorganizowanie projektu „Odblaskowa szkoła” przyniesie ocze-kiwane efekty i uczniowie Szkoły Podstawowej im. Króla Władysława Jagiełły w Luszowicach będą zawsze bezpieczni i widoczni na drodze, chociażby dzięki upowszechnieniu zwyczaju no-szenia odblaskowych elementów. (zew)

Szkoła z Luszowic najlepsza w powiecie

Wieniec dożynkowy powstawał w jednej z płaziańskich stodół zdjęcia Łukasz Michalik

Święto plonów w takiej formie, jak obec-nie, upowszechniło się na przełomie XVI i XVII wieku, kiedy pojawiła się gospodarka folwarczno- pańszczyźniana – wyjaśnia Agnieszka Oczkowska, etnograf z Nadwi-ślańskiego Parku Etnograficznego w Wy-giełzowie

Choć współcześnie daleko nam do sposobu życia pradawnych Słowian, wciąż pamiętamy o prastarych zwyczajach. Należą do nich dożynki. Jakprzystało na święto plonów, corocznie we wsiach, także tych podchrzanowskich, wije się wieńce dożynkowe.

15KronikaChrzanowska Z SOŁeCTW

W październiku odbyły się wybory sołtysów i rad sołeckich w gminie

Chrzanów. Frekwencja niestety nie była rewelacyjna, bowiem wyniosła niecałe 22 procent.

W Płazie trzeba było nawet ponowić wybory, ponieważ frekwencja nie przekroczyła ustawo-wych 10 procent.

Na pewny sukces mogły liczyć osoby, które nie miały kontrkandydatów w walce o fotel sołtysa. Było tak w Płazie, gdzie dotychczasowy sołtys Leszek Kowalski był jedynym kandydatem do tego stanowiska. Podobna sytuacja była w Okra-dziejówce i Źrebcach, gdzie obie dotychczasowe

WSIE WYBRAŁY SOŁTYSÓW NA KOLEJNĄ KADENCJĘ

panie sołtys – Małgorzata Grzyb i Jadwiga Lip-nicka ubiegały się o reelekcję, bez kontrkandyda-tów.

Do zdecydowanie najciekawszego „starcia” doszło, w największym sołectwie gminy Chrza-nów – Balinie.

O stanowisko sołtysa ubiegali się tam bo-wiem: obecny sołtys Marek Cupiał, były sołtys i były radny Tadeusz Mikłas oraz powracający na chrzanowską scenę polityczną, były zastępca burmistrza Chrzanowa Stanisław Dusza.

W Luszowicach naprzeciw siebie stanęli – obecny sołtys Józef Hudzik i radna miejska po-przedniej kadencji Jadwiga Pietrzyk. Z dwoma kontrkandydatami zmierzyli się także obecna

sołtys Pogorzyc Zdzisława Musiał, gdyż o fotel sołtysa zawalczyli również Marian Rzepka i Piotr Strumiński.

Ostatecznie sołtysami na lata 2012-2016 zo-stali wybrani: w Balinie – Stanisław Dusza, w Luszowicach – Józef Hudzik, w Okradziejówce – Małgorzata Grzyb, w Płazie – Leszek Kowal-ski, w Pogorzycach – Zdzisława Musiał i w Źreb-cach – Jadwiga Lipnicka.

Poniżej prezentujemy zdjęcia i krótkie infor-macje o poszczególnych szefach rad sołeckich. W kolejnym numerze „Kroniki Chrzanowskiej” przedstawimy naszym Czytelnikom szefów nowo wybranych rad osiedlowych.

(ad)

Stanisław Dusza, sołtys BalinaByły zastępca burmistrza Chrzanowa. Planuje przede wszystkim uporządkować sprawy komunikacyjne. Jak stwierdza – pierwszy sukces już jest – 319 nadal jeź-dzi przez Balin. Ponadto zamierza popra-wić bezpieczeństwo mieszkańców, przez budowę chodników i odwodnień.

Leszek Kowalski, sołtys PłazaNajbardziej zadowolony jest z inwestycji na drodze 781 oraz z wykonania chodni-ka przy ul. Bolęcińskiej. Natomiast w tej kadencji planuje przede wszystkim budo-wę chodnika w kierunku ul. Sobieskiego oraz wykonanie boiska przy Zespole Szkół w Płazie.

Józef Hudzik – sołtys LuszowicDo największych swoich dotychczasowych sukcesów zalicza wykonanie chodnika przy ul. Sierszańskiej oraz zakup urządzeń na szkolny plac zabaw. Natomiast planuje dokończenie chodników i odwodnień oraz marzy mu się przebudowa przejazdu pod wiaduktem w Luszowicach.

Zdzisława Musiał, sołtyska Pogorzyc W minionej kadencji najbardziej ceni sobie wykonanie jednej części chodnika przy ul. Szymanowskiego, a w planach ma dokoń-czenie chodnika i budowę świetlicy środo-wiskowej dla OSP i pozostałych lokalnych stowarzyszeń.

Jadwiga Lipnicka, sołtyska ŹrebiecDo największych swoich osiągnięć zalicza likwidację tzw. „agrafki” na ulicy Wapien-nej, dzięki czemu jeździ się teraz bezpiecz-niej. Natomiast planuje oświetlenie przy ulicy Przy Torach i przeróbkę ul. Poziom-kowej.

Małgorzata Grzyb, sołtyska Okradziejówki Pani sołtys cieszy się, że udało jej się między innymi zamknąć w końcu dzikie wysypisko i dokonać jego rekultywa-cji. Natomiast planuje położyć asfaltowy dywanik na ul. Mokrej, w miejscu łączenia się z Dąbrową w Luszowicach.

16 KronikaChrzanowskaTeMAT NUMerU

W czwartek 6 grudnia święty Mikołaj, patron Chrzanowa, osobiście odwiedził miasto, by

na placu Tysiąclecia ogłosić wszem i wobec, że rozpoczyna się CHRZANOWSKI JARMARK BOŻONARODZENIOWY.

Tak wesoło i kolorowo w dniu świętego Mi-kołaja w Chrzanowie nie było już dawno. Święto patrona miasta i inaugurację jarmarku rozpoczę-to w dwóch chrzanowskich kościołach: świętego Mikołaja i Matki Bożej Różańcowej. To tu zorga-nizowano spotkanie z patronem miasta. Uczest-nicy wysłuchali opowieści o świętym Mikołaju z Miry. Po tym wyjątkowym spotkaniu dzieciaki obdarowane słodyczami wyruszyły w pocho-dzie mikołajowym na plac Tysiąclecia. Na czele pochodu jechał prawdziwy Mikołaj na koniu, czyli Mikołaj Rey, szef ośrodka jeździeckiego w Bolęcinie

– Cieszę się bardzo, że dzieciom sprawimy tro-chę radości, bo myślę, że konie są niecodziennym widokiem w środku miasta – powiedział Mikołaj Rey.

Pochód Mikołajów przeszedł przez chrza-nowski rynek, budząc uśmiech i zainteresowanie przechodniów. Orszak mikołajowy szedł na plac Tysiąclecia.

Rekord ustanowiony!Centralnym punktem dnia było bicie rekordu

Polski w liczbie osób w czapkach mikołajowych na głowie. Na ustanawianie rekordu przybyły setki chrzanowian. Plac w większości wypeł-nił się przedszkolakami i młodzieżą szkolną. A najmłodszy uczestnik – Marcinek, który na plac przybył wraz z mamą Justyną, miał zaledwie 6,5 miesiąca! W tym niezwykłym wydarzeniu brało udział 1971 osób. Przy okazji udało się też pobić (nieoficjalnie) rekord Guinnessa (23.12.2010 r. w Brockton w stanie Massachusetts czapki miko-łajowe założyły 872 osoby).

Chrzanów znajdzie się teraz w księdze „Pol-skie rekordy i osobliwości”. Ustanowienie rekor-du osobiście potwierdził bowiem Dionizy Zejer, reprezentujący Towarzystwo Kontroli Rekor-dów Niecodziennych.

– Ogłaszam oficjalnie, że rekord Polski został ustanowiony, w ilości 1971 osób w czapkach Mi-kołaja. Stosowny certyfikat przekazuję zastępcy burmistrza Chrzanowa Robertowi Maciaszkowi. Ponadto, jako redaktor naczelny książki „Polskie Rekordy i Osobliwości”, gwarantuję że dzisiejszy rekord zostanie w najbliższej marcowej publi-kacji szeroko opisany – poinformował Dionizy Zejer, główny kontroler rekordu.

W ramach jarmarku MOKSiR przygotował szereg imprez. Przez cały czas jego trwania na pasażu za domem kultury można było odwie-dzać stoiska z produktami regionalnymi. O taki asortyment zadbała Lokalna Grupa Działania Partnerstwo na Jurze z prezesem Jerzym Ka-sprzykiem na czele.

– Chcemy wykorzystać potencjał, jaki mają i nasze koła gospodyń wiejskich i nasi rękodziel-nicy. Dlatego postanowiliśmy to wszystko wy-eksponować i pokazać w sercu powiatu chrza-nowskiego, czyli w Chrzanowie – tłumaczy Jerzy Kasprzyk – prezes LGD Partnerstwo na Jurze.

Na stoiskach ustawionych wzdłuż pasażu

I CHRZANOWSKI JARMARK BOŻONARODZENIOWY Z REKORDEM POLSKI

PodziękowaniaOrganizatorzy imprezy z okazji Święta Patrona Chrzanowa wyrażają serdeczne podziękowanie wszystkim osobom, które czynnie uczestniczyły w tym święcie. Szczególne wyrazy wdzięczności kierujemy do chrzanowskich przedszkoli i szkół, za masowy udział w ustanawianiu rekordu Polski. Wiele serdeczności składamy na ręce Pana Jerze-go Kasprzyka, prezesa Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania Partnerstwo na Jurze – głów-nego sponsora imprezy, m. in. za ufundowanie mikołajowych czapeczek. Stowarzyszenie zawsze chętnie wspiera najbardziej wartościowe wyda-rzenia kulturalne i sportowe organizowane w po-wiecie chrzanowskim. Podziękowania kierujemy również do: Związku Komunalnego „Komunikacja Międzygminna”, Dan Cake Polonia sp. z o.o., spół-ki Mulitmedia, spółki Mlekovita, firmy Przewozy Turystyczne „Tourist-Bus’’ R. Starzykiewicz, Powia-towej Straży Pożarnej oraz „Gazety Krakowskiej” – patrona medialnego, za pomoc w realizacji przed-sięwzięcia. Wydarzenie zostało sfinansowane przy wsparciu Lokalnej Grupy Działania, nabywanie umiejętności i aktywizacja Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.

można było kupić słodkości, tradycyjne wędli-ny, ekologiczne miody czy wreszcie – choinki. Pamiętano także o najmłodszych, którzy moli jeździć kolorową kolejką z wesołego miasteczka. Dzięki jarmarkowi chrzanowianie już 6 grudnia poczuli nastrój zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia.

Świetlne widowiskoA o godzinie 18.00 na chrzanowskim Rynku

uroczyście rozświetlono dostojną choinkę, a tak-że Anioła. Towarzyszyło temu wspaniałe wido-wisko. W tym roku chrzanowianie mieli okazję podziwiać występ grupy artystów na szczudłach „Cztery Żywioły” z Chojnic. I tak nad zebrany-mi górowały piękne anioły, które ze specjalnych różdżek wysyłały w górę płonące światełka. Dla dzieci sporą atrakcją był łoś, także na szczudłach, który zaczepiał zebranych na rynku. Jako że ca-łość odbywała się 6 grudnia, czyli w dniu świę-tego Mikołaja, jego także nie mogło tu zabrak-nąć. Mikołaj sunął po chrzanowskim rynku w saniach oświetlonych pochodniami i sztucznymi ogniami. W spektaklu wykorzystano także pięk-ne kolędy, które stanowiły tło muzyczne. Jeśli do tego dodamy jeszcze padający śnieg, to łatwo się domyślić, że nastrój był prawdziwie świąteczny. Ci, którzy przyszli na rynek, ozgodnie przyzna-wali, że było warto.

Dzień Patrona miasta zapoczątkował cykl im-prez pod wspólnym tytułem „Chrzanowski Jar-

mark Bożonarodzeniowy”. Zakończy go 6 stycz-nia Małopolski Przegląd Grup Kolędniczych „Herody 2013” oraz barwny orszak Trzech Kró-li. Stroje dla uczestników orszaku finasuje Lokal-na Grupa Działania Partnerstwo na Jurze.

(ad, af, sol)

1971 – oto liczba, która od 6 grudnia 2012 roku będzie się kojarzyć z Chrzanowem. Tyle osób na placu Tysiąclecia założyło w południe czapki mikołajowe na głowę fot. Jan Smółka

17KronikaChrzanowska TeMAT NUMerU

I CHRZANOWSKI JARMARK BOŻONARODZENIOWY Z REKORDEM POLSKI

1971 – oto liczba, która od 6 grudnia 2012 roku będzie się kojarzyć z Chrzanowem. Tyle osób na placu Tysiąclecia założyło w południe czapki mikołajowe na głowę fot. Jan Smółka

Ten piękny, słoneczny dzień 6 grudnia rozpoczął się od rozpalenia pieca węgier-skiego na placu Tysiąclecia, w którym wypalone zostały prace przysłane na kon-kurs „CHRZANOWSKIE MIKOŁAJE”. Kon-kurs cieszył się ogromną popularnością. Zgłoszono na niego ponad 100 rzeźb. Nie wszystkie prace zmieściły się w tym piecu, dlatego też dzięki uprzejmości pani Marity Benke-Gajdy z Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, część z nich zostanie wypalona w jej pracowni. fot. Dariusz Szuba

Do ustanawiania rekordu przygotowane były nawet niektóre chrzanowskie czwo-ronogi, tak jak sympatyczna Daisy rasy maltańczyk fot. Marek Mędela Na chrzanowskim rynku wzrok przyciąga teraz okazała świąteczna choinka fot. D. Szuba

18 KronikaChrzanowskaKULTUrA

Międzypokoleniowa integracja. Ta idea przyświecała projektowi „Mocium Panie, z nami zgoda” Zdjęcia MBP

MOCIUM PANIE, CO TO BYŁA ZA ZEMSTA!W staropolskich klimatach gościliśmy

aktorów, uczestników projektu, za-proszonych gości. Były fragmenty spek-taklu Zemsta, wernisaż wystawy fotogra-ficznej (w obiektywie Dominiki Biercy), rozmowy wokół sztuki, guiz literacki, de-gustacja staropolskich przysmaków.

Tak właśnie 9 listopada o godz. 18.00 w Miej-skiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie pod-sumowano projekt „Mocium Panie z nami zgo-da” realizowany przez Fundację Krok Naprzód, I Liceum Ogólnokształcące w Chrzanowie i Uni-wersytet Trzeciego Wieku w Chrzanowie.

Od rzymskich trawestacji greckich tragedii po komputerowe przeróbki literatury. Od wysoko-budżetowych ekranizacji dziewiętnastowiecz-nych powieści po amatorskie wersje „Gwiezd-nych wojen” w serwisie Youtube – adaptacje od wieków kształtowały i zaspokajały gusta publicz-ności w różnych obiegach kultury i w ramach różnorodnych mediów.

Adaptacja-trawestacja-wariacja – trzy formy, bliskie literaturze, bliskie również teatrowi…Bez mechanizmów naśladowania (adaptacji, pasti-szu, trawestacji, przekładu) trudno by było wy-obrazić sobie istnienie gatunków – mówił profe-sor Balcerzan, literaturoznawca, poeta i krytyk. Potrzeba do tego polotu, odwagi, fantazji, ale również umiejętności dobierania nowych środ-ków komunikowania się z odbiorcą i komento-wania świata.

Wyzwanie takie podjął Marcin Kobierski – absolwent krakowskiego PWST, aktor teatru Bagatela, reżyser. W swoim aktorskim dorobku ma takie spektakle, jak „Skrzypek na Dachu”, „Makbet”. Zagrał również w filmach np.Lista Schindlera oraz w serialach, m.in. „Buła i spóła”, „Pierwsza miłość”, „Majka”.

Wcześniejsza znajomość z lokalnymi arty-stami zaowocowała powrotem do Chrzanowa i pracą nad projektem Mocium panie z nami zgo-da – międzypokoleniowa wymiana doświadczeń

i podjęcie próby przedstawienia klasyki polskiej literatury w odmiennej nieco konwencji.

Zemsta inaczej, spektakl inaczej… i piątko-wy wieczór również przyjął odmienną nieco konwencję. Fragmenty spektaklu przeplatały

refleksje wokół międzypokoleniowych (nie)po-rozumień. Reasumując – było literacko, teatral-nie i …smacznie, bo gości wernisażu ugościliśmy staropolskimi przysmakami. Olga Nowicka

MBP, Dział Promocji

Podstolina z Wacławem bawili gości....

Kilka słów o samym projekcie Projekt Mocium Panie z nami zgoda realizowany przez Fundację Krok Naprzód w okresie 1.06-30.11.2012r. uzyskał dofinansowanie z Województwa Małopolskiego. Uczestnikami projektu byli słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Chrzanowie i młodzież I Liceum Ogólnokształcącego w Chrzanowie, którzy integrowali się podczas wspólnych warsztatów i przygotowań do sztuki Zemsta A. Fredry. Próby prowadzone były pod czujnym okiem krakowskiego aktora Bagatela Marcina Kobierskiego. Premiera spektaklu odbyła się 11 paź-dziernika br. W Sali Teatralnej MOKSiR w Chrzanowie, a kolejne spektakle były wystawione 23 października w Sali Teatralnej Sokół w Trzebini i 25 października w LCK w Libiążu. Efekty międzypokoleniowej integracji widoczne były również w czasie plenerów na Zamku Lipowiec w Wygiełzowie, gdzie sfilmowano spektakl Zemsta. Oprócz profesjonalnej gry aktorskiej można było obserwować prawdziwą rodzinną atmosferę, co uwiecznione zostało na fotografiach. Wszyscy uczestnicy, zarówno seniorzy, jak i młodzież, zgodnie twier-dza, że teraz, międzypokoleniowo: MOCIUM PANIE Z NAMI ZGODA. Udział w projekcie był dla wszystkich uczestników wspaniała przygodą i ciekawym, niezapomnianym przeżyciem.

(tekst z katalogu wystawy, autor Dominika Bierca).

19KronikaChrzanowska KULTUrA

W iście anielskim nastroju, pierwszego dnia grudnia, otwierana była kolejna wystawa w MOKSiR-owskiej galerii „Na Styku”. Licznie przybyłych na wernisaż witały obrazy o tematyce prowokującej do osobistych przemyśleń i refleksji oraz ich autor, Stanisław Wywioł.

Nagie postacie „upadłych aniołów”, przy-gwożdżonych do ziemi skrzydłami, w symbolicz-nej formie opowiadały o ludzkich, zmiennych losach. Bowiem, czy jest człowiek, który by nie upadł, choć raz, pod ciężarem problemów, któ-re go przerosły. Ale przecież zawsze są pod ręką skrzydła, tylko trzeba je znaleźć i znowu założyć – zdaje się mówić artysta, przez swoje dzieła. Ten przekaz był czytelny i szczególnie potrzebny na nadchodzący czas, tak intensywnie zachęcający do głębszego zastanowienia się nad sobą i wła-snym życiem.

Przybyłym na wystawę zorganizowano jesz-cze jedną niespodziankę, wizytę w galerii „Na Piętrze”, ponieważ artysta udostępnił również obrazy, na których uwiecznił „sielskie i anielskie” dzieciństwo swoich dzieci – Ani, Kuby i Bartka. Tutaj panował zupełnie inny nastrój, wygene-rowany intensywnymi czerwieniami, żółciami i granatami. Świat dziecięcych zabaw, beztroski, ale także pierwszych smuteczków, został zapi-sany po mistrzowsku – widać w artyście jego wewnętrzne dziecko ciągle żyje i ciągle się temu światu po dziecięcemu przygląda i ciągle bezu-stannie się dziwi i zachwyca.

Artystę, podczas wernisażu, dzielnie wspiera-ła najbliższa rodzina - trójka dzieci i żona Zofia, również absolwentka krakowskiej ASP, upra-wiająca malarstwo sztalugowe, grafikę, a także projektowanie witraży i projektowanie graficz-ne. Mieszkają w urokliwym miejscu pod Olku-szem, w ogromnym domu, którego większość przestrzeni zajmują dwie pracownie. Wszędzie jest pełno obrazów, skończonych i co dopiero zaczętych. To jest dom wypełniony obrazami po brzegi, włącznie z kotłownią – bo już się nie mieszczą. To jest dom wypełniony gościnnością i przyjazną atmosferą do rozmów o twórczych pa-sjach, o malarstwie, o malarzach – przetykanych łyczkami smacznej kawy, osobiście parzonej przez panią domu.

Gorąco Państwu zatem polecamy tę wystawę, którą będzie można oglądać w galeriach – „Na

Styku” i „Na Piętrze” chrzanowskiego MOKSi-R-u do 25 stycznia 2013 r.

Stanisław Wywioł urodził się w 1961 roku w Rudzie Śląskiej. W latach 1982-84 studiował w PWSSP we Wrocławiu, a następnie w latach 1985-88 w krakowskiej ASP, w Pracowni Malar-stwa prof. Stanisława Rodzińskiego i w Pracow-ni Rysunku prof. Zbyluta Grzywacza. Dyplom w 1988 roku. Stypendysta Ministra Kultury i Sztu-ki 1988/89. W 2001 r. odznaczony został Srebr-nym Krzyżem Zasługi za wybitne osiągnięcia, w 2006 r. Medalem Komisji Edukacji Narodowej, a w 2010 r. Srebrnym medalem za długoletnią służbę. Jest laureatem Olkuskiej Nagrody Ar-

tystycznej 2004 za całokształt twórczości. Od 1998 r. należy do Związku Polskich Artystów Plastyków. Zdobył wiele nagród i wyróżnień w konkursach krajowych i zagranicznych.

Ma na koncie kilkadziesiąt wystaw indywidu-alnych i zbiorowych w kraju oraz za zagranicą. Jest autorem oprawy plastycznej (obrazy, grafiki, rysunki) do albumu „W Jego ranach jest nasze zbawienie” autorstwa abp. Damiana Zimonia.

Jego prace znajdują się w zbiorach galerii oraz w kolekcjach prywatnych w Australii, Austrii, Danii, Izraelu, Kanadzie, Niemczech, Norwegii, Francji, Polsce, USA, Wielkiej Brytanii, Wło-szech i w Watykanie. Antoni Dobrowolski

ANIOŁY I KATEDRY

Stanisław Wywioł z żoną Zofią i córką Anią podczas wernisażu fot. Antoni Dobrowolski

28 października 2012 roku w Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie odbył się uroczysty finał akcji „Miejsce Przyjazne Maluchom” ogłoszonej przez Gazetę Wyborczą, PR Inspiration i Wrota Małopolski. Chrzanowska biblioteka znalazła się w gronie wyróżnionych.

W akcji brały udział: muzea, teatry, restaura-cje, kina, kawiarnie, place zabaw oraz instytucje publiczne. Wszystkie łączy atmosfera przyjazna dzieciakom oraz całym rodzinom z małymi

dziećmi. Miejsca te respektują szczególne po-trzeby najmłodszych, w nich obecność najmłod-szych nie jest problemem.

Z województwa małopolskiego wyróżnionych zostało tylko 27 instytucji. Wśród nich znalazła się Miejska Biblioteka Publiczna w Chrzanowie z pięknym Oddziałem dla Dzieci. Certyfikat w imieniu Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chrzanowie odebrała Dyrektor Lucyna Kumala.

Akcji patronował prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

(on)

Biblioteka jest przyjazna dzieciom

20 KronikaChrzanowskaKULTUrA

Jacek Pałkiewicz, słynny podróżnik, reporter i eksplorator, członek eli-

tarnego Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie i absolutny autorytet w dziedzinie survivalu po raz pierwszy odwiedził Chrzanów.

30 października w ramach cyklu „Klimaty Kulturowe” w chrzanowskiej bibliotece ponad dwie godziny opowiadał o swej przygodzie z Amazonką i o słynnym odkryciu jej źródła.

Spotkanie poprowadził Krzysztof Petek, pi-sarz, reportażysta, organizator wypraw. Spotka-nie ze wspaniałymi gośćmi rozpoczęto od cytatu – oczywiście z literatury: „Panie ,dziękuję Ci że stworzyłeś świat piękny i bardzo różny, a także za to, że pozwoliłeś mi w niewyczerpanej dobroci swej być, w miejscach, które nie były miejscami mojej co-dziennej udręki”. (Herbert Zbigniew - Modlitwa Pana Cogito – podróżnika.

Ta piękna literacka metafora idealnie wpisuje się w życie Jacka Pałkiewicza. Reporter i eks-plorator, od 40 lat przemierza peryferie świata. Twórca survivalu w Europie. Zanim został dzien-nikarzem Jacek Pałkiewicz zarabiał na życie jako oficer na statkach bandery panamskiej, pracował w kopalni złota w Ghanie na głębokości 1600 m, poszukiwał diamentów w Sierra Leone, pły-wał jako kapitan na wielkich jachtach. W 1975 r. przepłynął samotnie Atlantyk na 5 metrowej łodzi ratunkowej, bez radia i sekstantu. Jego rejs był pierwszym tego rodzaju w historii żeglugi. Członek Królewskiego Towarzystwa Geogra-ficznego w Londynie. Autor wielu publikacji książkowych, publikuje także w prasie polskiej i nie tylko.

Spotkanie poświęcone było Amazonii i słyn-nemu odkryciu źródła Amazonki przez Jacka Pałkiewicza w 1996 r. Liczne opowieści i relacje przeplatane były prezentacją multimedialną z wypraw. Nie obyło się bez wskazówek i prak-tycznych porad dla wszystkich tych , którzy ma-rzą o wielkich wyprawach.

– Rzemiosło podróżowania przyswajałem metodą prób i błędów. Ucząc się na własnych błędach, zdobywałem bagaż doświadczeń, który

Siła, zdecydowanie, elokwencjaSłynny podróżnik był gościem chrzanowskiej biblioteki publicznej

stopniowo ułatwiał mi poruszanie się po sze-rokim świecie. Akumulowane doświadczenie wykorzystałem w szkole przetrwania założonej swego czasu we włoskich Dolomitach – opowia-dał podróżnik.

Męski, stanowczy, elokwentny, ciepły, z po-czuciem humoru - taki okazał się gość MBP. Uczestnicy spotkania mieli w trakcie tego wie-czoru okazję zakupu książki z autografem pisa-rza i podróżnika. Wśród wielu publikacji bestsel-lerem była ostatnia publikacja Jacka Pałkiewicza

„Sztuka podróżowania”. Spotkanie zakończyło się również cytatem: – „Jacek ma odwagę robić to, o czym większość z nas - małych chłopców - tylko marzy. I jeszcze jedno - potrafi o tym pisać. Szcze-rze zawistny Bogusław Linda”.

Z Chrzanowa Jacek Pałkiewicz - jak zapewniał - zabrał miłe wspomnienie i oczywiście w poda-runku od bibliotekarzy - książkę o Chrzanowie.

Moderatorki spotkania: Olga Nowicka, Ewelina Deluga

Dział Promocji MBP

Uczestnicy spotkania poprosili podróżnika o autograf fot. MBP

Na wyjątkowy koncert zaprosili uczniów i mieszkańców gminy pedagodzy Pań-stwowej Szkoły Muzycznej w Chrzanowie

Koncert zorganizowano z okazji Międzynaro-dowego Dnia Muzyki, który od 1975 roku ob-chodzony jest na całym świecie 1 października. Międzynarodowy Dzień Muzyki został zainicjo-wany przez Yehudi Menuhina, ówczesnego Pre-zydenta Międzynarodowej Rady Muzyki dzia-łającej pod egidą organizacji UNESCO. Celem tego święta jest promocja muzyki.

Szkoła muzyczna w Chrzanowie koncerty z tej okazji organizuje od lat. W tym roku swoje umiejętności muzyczne prezentowali nie ucznio-wie tej szkoły, ale pedagodzy. Koncert odbył się właśnie 1 października w Urzędzie Stanu Cywil-

nego. Goście mieli okazję usłyszeć wielu wspa-niałych utworów granych na trąbce, skrzypcach, klarnetach czy akordeonach. Publiczność w sku-pieniu słuchała większości utworów, nagradzając artystów brawami. W sali zasiadło kilka pokoleń wielbicieli muzyki.

Najmłodsi przyszli podpatrzyć swoich na-uczycieli, ale także posłuchać muzyki, którą po-kochali. I choć, jak wspomniano podczas koncer-tu, muzyka bywa wymagająca, bo od tych, którzy chcą ją wykonywać, wymaga sporo poświęceń i mnóstwa pracy, to talent, o ile się go ma, warto szlifować od dziecka. W chrzanowskiej szkole muzycznej naukę gry na instrumencie rozpoczy-nają już pięciolatki.

(sol)

Specjalny koncert z udziałem pedagogów

Koncert z okazji Międzynarodowego Dnia Muzyki w chrzanowskim USC fot. Łukasz Michalik

21KronikaChrzanowska KULTUrA

Siedemnastu młodych artystów wystąpiło w finale Mikołajkowego Konkursu Piosenki, rywalizując śpiewająco w sali teatralnej MOKSiR o główne nagrody z Grand Prix na czele.

Zanim jednak doszło do finału, odbyły się eliminacje, do których przystąpiło blisko osiem-dziesięciu wokalistów. Jury, które obradowało w składzie: Jerzy Ziegler, Bernadetta Majcher i Rafał Kossakowski, miało nie lada problem, aby wyłonić najlepszych z tak licznej grupy uczestni-ków. Ostatecznie przepustkę do finału otrzyma-ło siedemnastu wykonawców, od 6 lat do 17 lat, podzielonych na cztery kategorie wiekowe.

Finałowe, artystyczne zmagania prowadził tradycyjnie święty Mikołaj, który od 2007 roku jest oficjalnym patronem miasta. Imprezę roz-poczęła formacja tańca nowoczesnego Kaprys, po czym na scenie pojawił się znany dzieciom jegomość w czerwieni i z długą siwą brodą, któ-ry tradycyjnie przyjął obowiązki konferansjera. Licznie zebrana publiczność mogła teraz wysłu-chać niezwykle sympatycznych, pełnych uroku osobistego, młodych artystów – nagradzanych za każdą piosenkę gromkimi brawami.

Przewodniczący jury Jerzy Ziegler, podczas odczytywania werdyktu, podkreślił bardzo wy-soki i wyrównany poziom wszystkich prezentacji konkursowych.

W kategorii pierwszej (3-6 lat) najwyżej oce-niono Oliwię Modrzejewską, która niezwykle sugestywnie zaprezentowała piosenkę „List do Świętego Mikołaja”. W kategorii 7-10 lat pierwsze miejsce przyznano Martynie Gałaś za żywiołowe wykonanie piosenki „Hej, hej, hej dobry dzień”. W trzeciej kategorii (11-14 lat) brylowała krakowianka Wiktoria Oliwa, która przypomniała przedwojenny przebój Lody Nie-mirzanki „Ada to nie wypada”. Główne trofeum w czwartej kategorii ( powyżej 14 lat) otrzymała Ewa Drabiec z Alwerni, za znakomicie i profe-sjonalnie zaśpiewaną piosenkę zespołu Lombard „Mam dość”.

Natomiast Grand Prix konkursu jury przy-znało Dominice Pater, która zaśpiewała piosen-kę Celine Dion „It’s All Coming Back To Me Now”. Dominika swoje szlify wokalne zdobywa w zespole Impresja (MOKSiR Chrzanów), któ-rym kieruje Irena Paprocka. Dominika publicz-

MIKOŁAJKOWE ŚPIEWY

nie przyznała, że z dotychczasowych nagród i wyróżnień, najwyżej ceni sobie pierwszą nagrodę Jerzego Michotka za piosenkę „Cygańskie dzie-ci”, zdobytą na Festiwalu Piosenki Lwowskiej w Krakowie. Warto dodać, że na tym festiwalu Im-presja wywalczyła aż osiem nagród.

Podczas obrad jury w świat angielskiej ballady, przeniosła widownię Angelika Szewc, solistka studia piosenki „Pod Tytułem”, działającego w MOKSiR pod kierunkiem Jerzego Zieglera. Po-

nadto rozlosowano nagrody wśród publiczności, ufundowane przez firmę Oriflame, która z firmą Avon rokrocznie wspiera konkurs.

Wszyscy uczestnicy konkursu z rąk Mikołaja i jurorów otrzymali paczki ze słodkościami, a nagrodzeni – nagrody rzeczowe. Na zakończe-nie oczywiście nie zabrakło finałowej piosenki i niekończących się sesji zdjęciowych ze świętym Mikołajem.

Antoni Dobrowolski

Na zdjęciu: Dominika Pater, która zdobyła Grand Prix konkursu fot. Dariusz Szuba

Kilkuset uczniów bierze udział w projekcie edukacyjnym, który powstał przy współpracy Miejskiego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Chrzanowie oraz Państwowego Muzeum Auschwitz – Birkenau.

Inicjatywa zrodziła się dzięki współpracy przy realizowanym w ubiegłym roku przez chrzanow-ski MOKSiR programie Edukino. Wówczas pracownicy muzeum byli zapraszani jako goście i prelegenci przy okazji emisji filmów dokumen-talnych poświęconych zbrodniarzom hitlerow-skim. Wtedy padł pomysł, by współpracować przy projekcie edukacyjnym poświęconym Ho-

lokaustowi. Na pierwszym spotkaniu prelegent i słuchacze szukali odpowiedzi na ważne pytanie związane z działaniem całej machiny zagłady.

– Często rodzi się pytanie – jak to w ogóle mogło się stać, jak było możliwe, że doszło do zbrodni na taką skalę? Otóż i pod względem technicznym, jak i organizacyjnym, było to jednak niestety możliwe do przeprowadzenia przedsięwzięcie – tłumaczył dr Igor Bartosik z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.

Na spotkaniu mówiono o antyżydowskiej propagandzie hitlerowców. Przypomniano, kiedy zapadały decyzje o budowie obozów kon-

centracyjnych i masowych fabrykach śmierci. Spotkanie było początkiem cyklu. W ramach projektu odbyła się też emisja filmu „Tryumf Ducha” z Williamem Dafoe oraz film „Byłem w Sonderkomando” o Henryku Mandelbaumie.

Projekt edukacyjny można uznać za kontynu-ację obchodów związanych z 70. rocznicą zagła-dy Żydów chrzanowskich. To także okazja, by bez konieczności wyjazdu do Oświęcimia poroz-mawiać z pracownikami Państwowego Muzeum Auschwitz – Birkenau. W projekcie uczestniczą chrzanowscy licealiści i gimnazjaliści. Udział w prelekcjach i pokazach filmowych jest bezpłatny.

(sol)

Edukacyjny projekt dla uczniów o Holokauście

22 KronikaChrzanowskaKULTUrA

8 chórów zaprezentowało się na zorganizowanym po raz ósmy przez MOKSiR Wielopokoleniowym

Przeglądzie Zespołów Chóralnych. Impreza już na stałe wpisała się w kalendarz muzyczny powiatu chrzanowskiego.

21 października występy chórów oceniało jury w składzie: przewodnicząca prof. Iwona Wiśniewska-Salamon – Akademia Sztuki na Wydziale Edukacji Muzycznej w Szczecinie, Jolanta Błażełek – pianistka i dyrygent Filhar-monii Śląskiej w Katowicach oraz Irena Hydel – dyrygent chrzanowskich chórów. Zanim jed-nak chóry zaczęły prezentować swój program, przewodnicząca jury wygłosiła bardzo interesu-jący wykład na temat oddechu – stwierdzając w puencie, że jest on motorem życia i powrotem do natury. Pani profesor swój wykład połączyła umiejętnie z praktycznymi ćwiczeniami emisji głosu, do których włączyła całą widownię. Po-tem wszystkie chóry zaśpiewały „Gaude Mater Polonia” – dając znak do rozpoczęcia przeglądu.

Jako pierwszy wystąpił Chór Mieszany „Mile-nium” z Trzebini, pod dyrekcją Wasyla Stefaniu-ka. Chór powstał w 1999 roku i funkcjonuje w strukturach Stowarzyszenia Miłośników Ziemi

Trzebińskiej. Zaprezentował trzy utwory: „ Wi-leńszczyzny drogi kraj”, „Krakowiak” i „ „Serce Jezusa z nami”. Następnie na scenie pojawił się Chór Vox Animae z Kątów, którym kieruje Piotr Ciuła. Chór działa już siedem lat przy parafii Miłosierdzia Bożego Chrzanów Kąty i należy do Federacji Caecylianum w Krakowie. Zaśpiewał utwory: „Przeminął dzień”, „Otwórzcie drzwi Chrystusowi” oraz „Miserere”.

Potem wystąpił, założony przez górników z Sierszy w 1965 roku, Chór Mieszany „Echo” z Trzebini pod dyrekcją Jerzego Chłopka. Patro-nat nad chórem sprawuje aktualnie Trzebińskie Centrum Kultury. Dla chrzanowskiej widowni chórzyści wykonali: „Taniec węgierski”, piosen-kę ludową „Mazur” i „Modlitwę o pokój”. Zaraz po chórze z Trzebini wystąpili „Canticorianie” z Libiąża pod batutą Piotra Ciuły. Chór został za-łożony przy Libiąskim Centrum Kultury w 2002 roku. Wykonał utwory: „Nausicaa”, „Church March” i „Matka scynśliwych powrotów”.

W dalszej kolejności na scenie pojawił się Ze-spół Chóralny „Vocalis”, założony w 2010 roku przy parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny w Trzebini-Sierszy przez Katarzynę Nowacką. Zespół zaśpiewał: „Już się zmierzcha”,

‘Modlitwa do Bogarodzicy”, „Prśi,prśi” i „A So-uth African Trilogy”. Szóste miejsce wylosował Chór Mieszany „Canzona”, który powstał w 1977 roku przy parafii św. Mikołaja w Chrzano-wie. Chórem dyrygował Tomasz Żołna, a w jego repertuarze znalazły się dwie pieśni: „Modlitwa Kapłana” i „ Laudate Dominum”. Jako przed-ostatnia, zaprezentowała się grupa wokalna „Ad Hoc,” powstała w 2012 roku, jako oddolna ini-cjatywa grupki osób kochających śpiew. Grupą opiekuje się Maciej Gładys i parafia na Kątach. Zaśpiewali cztery pieśni: „ Ave Maryja”, „ Alle-luja chwalcie Pana”, „Kum i kuma” oraz „ Plomes Al. Vent”.

Na zakończenie części konkursowej wystąpił Chór Męski „Żaby”, założony 96 lat temu przez grono profesorów i uczniów Chrzanowskiego Gimnazjum. Chór, pod batutą Andrzeja Sapiń-skiego, wykonał dwa utwory: „Hasło” i „ U mły-narza Marcina”.

Jury, po uważnej ocenie intonacji, dykcji, fra-zy, ekspresji scenicznej, repertuaru i emisji głosu – postanowiło wyróżnić dwa chóry: „Ad Hoc” i „Milenium” oraz przyznać Grand Prix zespoło-wi „Vocalis”.

Antoni Dobrowolski

Vocalis zdobył Grand Prix

Jury najwyżej oceniło występ zespołu Vocalis z Trzebini. – Śpiewanie sprawia nam ogromną radość, a kiedy możemy to wykonywać na scenie i to jeszcze przy widowni, która coś na ten temat wie i na dodatek współuczestniczy, to nasza radość jest tym większa – powie-działa po ogłoszeniu wyników Katarzyna Nowacka, dyrygentka zespołu fot. Piotr Oczkowski

Kilka dni przed rocznicą wyboru kar-dynała Karola Wojtyły na papieża w

Domu Urbańczyka otwarto wystawę po-święconą temu wielkiemu Polakowi.

Ekspozycję zatytułowaną „Tysiąc małych wizerunków Wielkiego Papieża” przygotował

Henryk Czarnik, który zgromadził okazałą ko-lekcję poświęconą Janowi Pawłowi II. Na wy-stawie pokazano zaledwie malutki fragmencik z jego zbiorów.

W piwniczce Domu Urbańczyka można było oglądać wizerunek Jana Pawła II na pocztów-kach, kartach okolicznościowych, medalionach.

Ekspozycja pokazała także pomniki, jakie po-stawiono papieżowi. Są tu ze sobą zestawione zarówno budowle, które zyskały powszechną ak-ceptację , jak i po prostu brzydkie pomniki.

Henryk Czarnik zapowiada na przyszły rok kolejną wystawę poświęconą Janowi Pawłowi II.

(sol)

Wizerunki Jana Pawła II w Domu Urbańczyka

23KronikaChrzanowska KULTUrA

Rokrocznie seniorzy postanawiają spotkać się w sali teatralnej MOKSiR,

by pochwalić się swoimi uzdolnieniami twórczymi. Obok prezentowanych piose-nek, satyr, skeczów, gawęd czy własnych wierszy i opowiadań – nigdy nie brakuje też pięknych wyrobów rękodzieła arty-stycznego.

Podobnie było i w tym roku, bowiem 17 li-stopada odbył się kolejny Przegląd Twórczości Artystycznej Seniorów i Prac Rękodzieła Arty-stycznego, w którym wzięło udział blisko 300 wykonawców. Uczestnicy przeglądu w większo-ści reprezentowali różne organizacje emeryckie oraz zespoły artystyczne. Na scenie można było więc podziwiać członków Stowarzyszeń Renci-stów i Inwalidów „Przyjaźń” i „Nie bądź sam” z Żarek oraz „Senior” z Chrzanowa, a także Pol-skiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwali-dów (Koło nr 5) z Chrzanowa. W przeglądzie prezentowały się też: grupa śpiewaczo-obrzędo-wa „Mirowianie”, zespół „Tęcza” z Brzeszcz, chór „Retro” z Krakowa, zespół „Tenczynianki oraz grupy śpiewacze „Pogorzycanki” i „Balinianki”.

Jury, które obradowało w składzie: Agnieszka Oczkowska (etnograf ), Jerzy Ziegler (muzyk), Marek Dudek (artysta plastyk) i Antoni Do-browolski (poeta) – miało trudne zadanie do wykonania z uwagi na niezwykle zróżnicowaną tematycznie i formalnie ofertę programową.

Postanowiono w końcu przyznać liczne, rów-norzędne wyróżnienia. W kategorii piosenka nagrodzono zespół wokalny „Tęcza” z Ośrod-ka Kultury w Brzeszczach, którym opiekuje się małżeństwo Marii i Ferdynanda Foksińskich. Wyróżniono też grupy śpiewacze „Balinianki” i „Pogorzycanki”, reprezentujące Chrzanowskie Stowarzyszenie Folklorystyczne, które od lat kultywuje dawne tradycje ludowe Krakowiaków Zachodnich. Wysoko oceniono także zespół „Pogodna jesień” z Koła nr 5 PZERiI w Chrza-nowie. Zespołem opiekuje się Maria Górak, któ-ra napisała teksty do prezentowanych utworów, między innymi do walczyka dla Chrzanowa. Jury wyróżniło także Zbigniewa Tomskiego z

SENIOR LUBI SCENĘ

Grupy Twórczej „Cumulus”, za zestaw dosko-nałych satyr. Autor sam zaprezentował swoje utwory, otrzymując od rozbawionej widowni rzęsiste brawa. Równie skutecznie rozśmieszał słuchaczy Franciszek Kaniaburka z Koła nr 5 w Chrzanowie, utworami kabaretowymi własnego autorstwa. Szczególnie podobała się piosenka z okazji Dnia Seniora.

Wyróżnienie otrzymała także Teresa Pięta z Chrzanowa za układ słowno-muzyczny zło-żony z własnych wierszy oraz polskich poetów, przeplatany nastrojową muzyką w wykonaniu Alfreda Bezpalkowa. Jury zauważyło również charyzmatyczną Józefę Brzezoń oraz Lucynę Szwajdych z zespołu „Mirowianie” z Samorzą-dowego Ośrodka Kultury w Alwerni, które ni-czym Kolberg zbierają dawne pieśni, gawędy, po-dania i wiersze znane od pokoleń w ich rodzinnej miejscowości. Niezwykle bogata i różnorodna była prezentacja prac rękodzieła artystycznego.

Na wystawie, zorganizowanej w holu sali teatral-nej, nie zabrakło pięknie haftowanych obrusów, serwetek i bieżników.

Były też tkane obrazy i kilimy, ręcznie wyko-nane kwiaty bibułkowe, rzeźbione w węglu i w drewnie postacie, czy robione na drutach sza-le, sweterki, czapki i zabawki. W tej kategorii wyróżniono: Marię Dzidek z Bolęcina, Alinę Chechelską z Chrzanowa, Stanisławę Jaworek z Chrzanowa, Alicję Grucę z Trzebini, Lucynę Szwajdych z Mirowa, Irenę Jarczyk z Pogorzyc i Józefa Gawła z Libiąża.

Przegląd rok rocznie dowodzi, że seniorzy coraz częściej wolny czas spędzają niezwykle ak-tywnie i twórczo, a zatem podział na pierwszy, drugi, czy trzeci wiek, jest często bardzo umow-ny. Zależy bardziej od tego, jak się czujemy i czy mamy pasje i zainteresowania, a nie od ilości zmarszczek na twarzy.

Antoni Dobrowolski

Teatr Imaginarium działający w MOKSiR w Chrzanowie uczcił Dzień Pluszowego Misia. Aktorzy przygotowali z tej okazji specjalny spektakl dla dzieci

Już po raz dziesiąty na całym świecie obcho-dzony jest Dzień Pluszowego Misia. To sym-patyczne święto stało się okazją do organizacji imprez dla dzieci, oczywiście z misiami w rolach głównych. W Chrzanowie o lubianym pluszaku pamiętają między innymi aktorzy Teatru Imagi-narium pod kierownictwem Anety Leśniakie-wicz. Jak na teatr przystało, najczęściej ten dzień jest okazją do wystawienia sztuki z misiem w roli głównej. Nie inaczej było i tym razem. W tym roku dzieci zaproszono na sztukę pod tytułem „Misiowe jajo”. Jej wystawienie poprzedziło wie-le godzin prób, bo – jak mówią aktorzy i reżyser sztuki – dzieci to bardzo wymagająca publicz-

ność. Sztuka opowiada historię pewnego leśnego misia, który znajduje ptasie jajo. Ponieważ ptaki zamieszkujące w lesie nie chcą tego jaja wysiady-wać, miś sam podejmuje się tego zadania. Histo-ria jest zabawna i nietypowa, jeśli chodzi o fabu-łę. Dodatkowo wprowadzono kilka piosenek. Młodzi widzowie bardzo żywiołowo reagowali na to, co działo się na scenie, tym bardziej, że byli blisko aktorów i granych przez nich postaci.

Na kukiełkowe przedstawienie przyszło kilka-dziesiąt dzieci, które nagrodziły aktorów grom-kimi brawami. Ci, którzy nie zobaczyli spekta-klu, mają szansę, aby to nadrobić z początkiem przyszłego roku.

Wszystko wskazuje na to, że podczas ferii zimowych miś znów zagości na deskach sceny chrzanowskiego domu kultury.

(sol)

Spektaklem uczcili dzień pluszowego misia

Spektakl z okazji Dnia Pluszowego Misia fot. Marcin Ptak

Na scenie: zespół „Tęcza” z Brzeszcz fot. Jan Smółka

24 KronikaChrzanowskaCO SIę WYDArZY

Dom Urbańczyka zaprasza na wernisaż wystawy, który odbędzie się 11 stycznia 2013 r. o godz. 17.00. Wystawa potrwa do 10.03.2013 r.

Wystawa pochodzi ze zbiorów Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, Muzeum Historii Fotografii im. Walerego Rzewuskiego w Krako-

Muzeum w Chrzanowie oraz Szkoła Podstawowa w Luszowicach zapraszają do udziału w II edycji konkursu na najpiękniejszą i najstarszą kronikę przedszkolną „Historia przedszkoli na kartach kronik”.

Termin i miejsce składania kronik: 02-16.01.2012 r., Muzeum, ul. Mickiewicza 13, 32-500 Chrzanów, Anna Cieplińska.

Posiedzenie komisji konkursowej: 23.01.2013 r. Nagrody przyznawane będą w kategoriach:

wie, Muzeum Regionalnego PTTK w Olkuszu, Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Włoskiej w Ol-kuszu, Muzeum Zamek w Oświęcimiu, zbiorów prywatnych Edwarda Edwina Śmiłka, Michała Mazarakiego oraz partnera projektu Narodo-wego Archiwum Cyfrowego w Warszawie oraz zbiorów własnych Muzeum w Chrzanowie.

Na 150 rocznicę powstania styczniowego

I) najstarsza kronika, II) najpiękniejsza kronika. Kryteria oceny: ciągłość i oryginalność prowa-

dzenia zapisu w kronice, różnorodność i intere-sujące ujęcie odnotowywanych wydarzeń z życia przedszkola, treść i forma zapisu oraz walory estetyczne.

Ogłoszenie wyników i wręczenie nagród oraz otwarcie wystawy pokonkursowej nastąpi w Piwniczce „Domu Urbańczyka”, al. Henryka 16 w Chrzanowie 30.01.2013 r. o . 13.30.

HISTORIA PRZEDSZKOLI NA KARTACH KRONIK

BEZ GRANIC – ogólnopolski konkurs poetycki dla dzieci i młodzieżyMiejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekre-acji w Chrzanowie zaprasza dzieci i mło-dzież do udziału w Ogólnopolskim Kon-kursie Poetyckim „BEZ GRANIC”.

Mamy nadzieję, że konkurs stworzy wszyst-kim piszącym możliwości nawiązania wielu po-etyckich kontaktów i przyjaźni oraz da szansę na podzielenie się swoją twórczością z innymi.

• Termin nadsyłania prac: 25.01.2013r. • Rozstrzygnięcie: 16 lutego 2013 r.

Warunkiem udziału w konkursie jest nadesła-nie w terminie wyznaczonym przez organizatora maksymalnie do pięciu utworów poetyckich, w trzech egzemplarzach każdy.

Utwory należy podpisać pseudonimem. Ten sam pseudonim powinien występować na dołą-czonej kopercie, zawierającej kartkę z imieniem i nazwiskiem autora, adresem zamieszkania oraz numerem telefonu (ważne !!!). Na kopercie na-leży zaznaczyć kategorię wiekową: I kategoria -–

uczeń szkoły podstawowej, II kategoria – uczeń gimnazjum, III kategoria – uczeń szkoły ponad-gimnazjalnej.

Adres organizatora konkursu:

MOKSiR ul. Broniewskiego 4 32-500 Chrzanów, Tel.(0-32) 62 330 86 Informacje: Antoni Dobrowolski

Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Chrzanowie oraz Lokalna

Grupa Działania Partnerstwo na Jurze ogłasza konkurs Literacki HISTORIE CHRZANOWSKICH MIKOŁAJÓW.

Celem konkursu jest propagowanie twór-czości literackiej oraz stworzenie historii rzeźb chrzanowskich Mikołajów, które staną się wizy-tówką miasta. Prace będą oceniane w trzech ka-tegoriach wiekowych: kat. I – szkoła podstawo-wa, kat. II – szkoła gimnazjalna i kat. III – szkoła

ponadgimnazjalna. Aby przystąpić do konkursu należy wybrać jedną rzeźbę Mikołaja (zdjęcia dostępne są na stronie www.moksir.chrzanow.pl oraz w galerii „Na Styku” MOKSiR, nadać jej imię oraz stworzyć ciekawą historię dotyczącą tej postaci. Do konkursu przyjmowane są prace pi-sane prozą w formie pliku o formacie doc, rtf lub txt, na płycie CD/DVD o wymiarach do 3 str. A4, w trzech egzemplarzach. Termin nadsyłania prac mija 4 stycznia 2013 r.

Szczegóły regulaminowe: www.moksir.chrza-now.pl

Niespodzianka dla chrzanowskich kinomanów

Kino Sztuka w Chrzanowie dołączyło do grona kin, które zagrają PRZEDPREMIEROWO film „Hobbit: niezwykła podróż”.Aby dopasować ofertę do potrzeb widzów posta-nowiliśmy też wzbogacić repertuar o kilka wersji tego filmu (2D, 3D z napisami lub dubbingiem). Zapraszamy serdecznie już po świętach na naj-większą premierę tego roku. Niespodzianka dla osób, które przyjdą do kina Sztuka.Przy okazji przedpremiery „Hobbita” 27 grudnia odbędzie się losowanie nagród. 27.12 PRZEDPREMIEROWO seanse o godz. 16.00 (3D dubbing PL), 19.30 (3D napisy PL)28.12 seanse o godz. 16.00 (3D dubbing PL), 19.30 (3D napisy PL)29.12-30.12 seanse o godz. 13.00 (2D dubbing PL), 16.15 (3D dubbing PL), 19.30 (3D napisy PL)31.12 kino nieczynne01.01-05.01.2013 seanse o godz. 16.00 (3D dub-bing PL), 19.15 (3D napisy PL)06.01 seans o godz. 19.00 (3D napisy PL)07.01-10.01 seans o godz. 16.00 (3D dubbing PL), 19.15 (3D napisy PL)11.01 seans o godz. 19.30 (3D napisy PL)12.01-17.01 seans o godz. 19.15 (3D napisy PL).

HISTORIE CHRZANOWSKICH MIKOŁAJÓW

Kolejny wieczór filmowo-muzyczny już 18 stycznia w kinie Sztuka. Zagra-

my znakomity film „Będzie głośno!”.

Trzej mistrzowie gitary: Jimmy Page (Led Zeppelin), The Edge (U2) oraz Jack White (The

W styczniu w kinie zagrają gwiazdy rocka!White Stripes, The Dead Weather) opowiedzą o swoich muzycznych inspiracjach. Poczuj z nami rockowe, gitarowe wibracje! Zapraszamy!

Cena biletu: 10 zł (w sprzedaży od 2 stycznia 2013). Rezerwacja: kasa kina tel. 32 623 30 86 wew. 63, 35.

25KronikaChrzanowska KULTUrA

Kiedy byłam dzieckiem, naprawdę w to wie-rzyłam…Wierzyłam w św. Mikołaja, który w nocy zostawia mi szeleszczący woreczek przewiązany czerwoną aksamitką, a w nim piernikowy Mikołaj, słodkości, skarpety, obowiązkowa pomarańcza (jako rarytas). Wierzyłam w magię pierwszej gwiazdki i rozmowy domowych zwierząt w magiczną północ, kiedy wszyscy zbieramy się na Paster-kę…cudnie było…

Święta Bożego Narodzenia z roku na rok ulegają komercjalizacji i czasami mam wra-żenie że coraz dalej im od religijności i trady-cji. Świąteczne zamieszanie: pielgrzymki do supermarketów, bieganina za prezentami, zakupami, krzykliwy korowód plastikowych choinek, wśród radosnych twarzy coraz więcej zatroskanych min… czy starczy na wszystko? W domu wielkie sprzątanie, rozgardiasz i zdenerwowanie, że po raz kolejny w TV serwują nam sławetny film Kevin sam w domu… nie chcę tego wszystkiego widzieć! Chcę znów być dzieckiem, pałaszować wy-śmienity makowiec mamy i poczuć zapach wielkiej choinki, którą przyniósł do domu mój tata!...dzieckiem już niestety nie będę, ale obiecuję sobie że choinka zapachnie w moim domu w te święta… a pod nią położę książki, które opowiadają pięknie i mądrze o Świętach Bożego Narodzenia.

Pamiętają jeszcze Państwo?... Magiczna atmosfera świąt Bożego Narodzenia po wielo-kroć stawała się tematem książek, które potem dostawaliśmy pod choinkę. Zacznę od klasy-ki… dwa tytuły, które nierozerwalnie kojarzą mi się z dzieciństwem i świętami – smutna , ale piękna „ Dziewczynka z zapałkami” Hansa Christiana Andersena i równie smut-na, co mądra i pouczająca „Opowieść wigilij-na” Charlesa Dickensa. Zarówno Dickens, jak i Andersen pisali dla najmłodszych. I być może dlatego właśnie ich książki są tak wyjąt-kowe, ukazują bowiem święta z perspektywy dzieci, których wrażliwość tak wiele może na-uczyć zagonionych i wiecznie zapracowanych dorosłych, którzy zajmują się w tym czasie „naprawdę ważnymi” sprawami. Te tytuły zapadły mi w pamięć na całe życie. Kolejna książka, która znajdzie swe miejsce pod moją choinką – „Wigilie Polskie Adama Mickie-wicza”, w cyklu Opowieści Barbary Wacho-

wicz. Książka, która na wstępie przywołuje” gwiazdki dzieciństwa” autorki, historię kolęd, polskich obyczajów wigilijnych, choinki… i wreszcie tak dużo opowiada o wigiliach Adama Mickiewicza, aż od Jego narodzin w wigilijną noc 1798r… Pisarkę poznałam osobiście, pamiętając już na zawsze to jedno-razowe spotkanie w chrzanowskiej Bibliotece. Notabene - Wielka Mistrzyni Mowy Polskiej! Gdzieś po drodze (na szczęście) wpadły mi w rękę : „ Nasze polskie wigilie w opowiada-niach” - towarzystwo wspaniałych autorów, z których każdy opowiada niepowtarzalną historię, przesyłając pełne optymizmu i dobroci świąteczne przesłanie… i tak np. Wojciech Cejrowski raczy czytelników gawędą o zamorskich Wigiliach, O. Jan Góra maluje górzystą krainę jamneńską, gdzie wedle wiarygodnych źródeł narodził się Pan Jezus. Małgorzata Kalicińska ugaszcza świątecznie w Rozlewisku rozświetlonym płomieniami tradycji, a legendarna piosenkarka Urszula Sipińska śpiewa cudownie tradycyjne kolędy.

…„9 wigilii” – gdzie w charakterystycznym dla siebie stylu i tonie - na poważnie i z humorem, lirycznie i dramatycznie – nasi popularni pisarze (Pilch, Chwin, Szczepkow-ska, Kuczok, Libera, inni) opowiadają różne historie, których wspólnym mianownikiem jest Wigilia Bożego Narodzenia. Zaskakuje zarówno gama nastrojów jak i sposób po-dejścia do tematu. …i na wesoło, choć reflek-syjnie… „Ominąć święta” Johna Grishama - przewrotna, prześmieszna, ciepła i mądra powieść, to jakby Opowieść wigilijna na miarę naszych czasów. Jest w niej błyskotliwy humor oraz znakomicie uchwycona atmos-fera przedświątecznej gorączki i wahania ludzkich nastrojów. Grisham napisał lekką i przezabawną książeczkę o tym, że święta są w nas i próba ucieczki przed nimi raczej kończy się fiaskiem. Na sam koniec trudno byłoby pominąć „Pismo Święte”, które jest przecież źródłem i zarazem - w pewnym sensie - pier-wowzorem każdej powieści, opowiadania czy też baśni bożonarodzeniowej. A więc cóż? Może nie uciekajmy przed Świętami proszę Państwa! Pamiętajmy smaki i zapachy z dzieciństwa, celebrujmy rodzinne tradycje w swoich domach… Może tak właśnie wymyślił to Bóg. Kazał nam usiąść za pięknie nakry-tym stołem, włożyć białą koszulę, wyłączyć się z obiegu codziennych spraw. Pozwolić, by dopadły nas myśli… i min. znaleźć czas na czytanie.

Wszystkim czytelnikom…Najcudowniejszych Świąt Bożego Narodzenia jakie tylko można sobie wymarzyć… spędzonych pośród najbliż-szych – otulonych aromatem choinki, kawy… dużo zdrowia i siły do wszelkich życiowych zmagań, a w Nowym Roku jedynie pozytyw-nych emocji…

P.S. A od Mikołaja wielkiej góry książek pod choinką! Olga Nowicka MBP Chrzanów

NOTY BIBLIO-REDAKTORA

Opowieść wigilijna

CHROMY W GALERII NA STYKUObrazy i rzeźby cenionego twórcy Bro-nisława Chromego można było w paź-dzierniku oglądać w galerii „Na Styku” w Miejskim Ośrodku Kultury Sportu i Re-kreacji w Chrzanowie.

Bronisław Chromy to artysta uniwersalny, bo tworzy rzeźby, obrazy, medale, a ostatnio nawet zadebiutował jako pisarz, wydając swoją autobiografię. Najbardziej kojarzony jest jed-nak z rzeźbą. Na krakowskich bulwarach wiśla-nych można oglądać smoka wawelskiego jego autorstwa czy pomnik psa Dżoka jako symbol wierności. 26 października w chrzanowskiej ga-lerii Na Styku odbył się wernisaż wystawy tego artysty. Zaprezentował tu kilka swoich rzeźb wykonanych z brązu, ale także powstałych z wy-korzystaniem kamieni, tak charakterystycznych dla Chromego. Oczywiście z racji ograniczonej przestrzeni wystawowej są to dzieła małych roz-miarów. Na pierwszy plan wysuwają się zresztą pokazane tu obrazy Chromego. Goście, którzy przyszli na wernisaż wystawy, zgodnie przy-znawali, że w obrazach twórcy zwracają uwagę mocne, ale ciepłe barwy. Sam artysta przyznaje, że z radością i optymizmem patrzy na życie, więc podobny klimat mają jego prace.

Bronisław Chromy mimo podeszłego już wie-ku, bo wszak wkracza już w 88 rok życia, pojawił się na wernisażu swojej wystawy w Chrzanowie. Mimo upływu lat wciąż jest otwarty na ludzi i to, co go otacza. Przede wszystkim przyrodę, która jest głównym tematem jego obrazów. Two-rzy je w swojej letniej chacie na Mazurach, gdzie natura potrafi zachwycić. – Nie mogę narzekać na brak doznań. Natura jest tak urocza, że nie pozwala mi przejść obojętnie – przekonuje pro-fesor Chromy. - Któryś z kolegów malarzy spytał mnie, jak ja tymi łapami ciężkimi, rzeźbiarskimi maluje takie subtelności, a ja zacytowałem Mi-chała Anioła: „Maluje się głową a nie rękami”.

Obrazy tego artysty urzekają nie tylko feerią barw, grą światła i ciepłem. Zaskakują wręcz lek-kością, jaką się w nich czuje.

Dodajmy, że Bronisław Chromy już po raz drugi prezentował swoje dzieła w chrzanowskiej galerii. (sol)

26 KronikaChrzanowskaKULTUrA

W czwartki i piątki chrzanowska bibliote-ka kreuje modę na czytanie, pamiętając, że rozmowa jest przedłużeniem przyjem-ności czytania. I tak już od 2006r. W tym roku otrzymała za to wyróżnienie.

Na ostatnim spotkaniu moderatorów dysku-syjnych klubów książki województwa małopol-skiego, chrzanowski DKK dostał specjalne wy-różnienie (wśród 126 działających w Małopolsce klubów) za zaangażowanie w realizację projektu, promowanie czytelnictwa i dyskusji o dobrej li-teraturze.

Spotkanie odbyło się 21 listopada w Woje-wódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie.

– Pochwalono nas za to, że w dzisiejszej dobie cyfryzacji i wszechobecnej automatyzacji uda-ło się stworzyć w chrzanowskiej bibliotece aż 4 elitarne, klubowe grupy dyskusyjne (DKK dla dorosłych, DKK dla młodzieży, DKK dla dzieci, Filozofia dla nie-Filozofów – specjalne dyskusje filozoficzne). Cieszymy się bardzo – nie kryje zadowolenia Olga Nowicka, kierownik Działu Promocji MBP w Chrzanowie.

W ramach DKK – Dyskusyjnego Klubu Książki miłośnicy czytania spotykają się w Klu-bie Literackim chrzanowskiej biblioteki co mie-siąc, na każdym spotkaniu dyskusję rozpoczy-namy od 1 wybranego miesiąc wcześniej tytułu. Wybrany tytuł jest zaledwie początkiem rozmo-wy i pretekstem do kolejnych spotkań i rozmów o literaturze, ale i nie tylko. Jak się bowiem oka-

zuje, każde kolejne spotkanie przeradza się w dyskurs o życiu.

Sam projekt objęty honorowym patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego zainicjował Instytut Książki. Wpisuje się on w wieloletni ogólnopolski program promocji czytelnictwa „Tu Czytamy!” Koordynatorem wojewódzkim jest Wojewódzka Biblioteka Pu-

bliczna w Krakowie. Karta klubowicza ma cha-rakter honorowy i upoważnia do uczestnictwa we wszelkich organizowanych w Bibliotece im-prezach kulturalnych.

Biblioteka zaprasza wszystkich, którzy chcieli-by dołączyć do DKK. Od 2006 r. klubowe spo-tkania moderują: Olga Nowicka i Ewelina Delu-ga (MBP Chrzanów). (on)

Wyróżnione dyskusje o literaturze

Jedna z pierwszych dyskusji poświęcona powieści „Cień wiatru” hiszpańskiego pisarza Carlosa Ruiza Zafóna. (2007 rok) fot. archiwum MBP

Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Chrzanowie oraz Lokalna Grupa Działania

„Partnerstwo na Jurze” ogłosili otwarty konkurs na wykonanie oryginalnej i ciekawej rzeźby przestrzennej z gliny, przedstawiającej postać św. Mikołaja. Na konkurs zgłoszono 136 prac.

Część z nich powstała na warsztatach cera-micznych prowadzonych w naszym ośrodku, podczas których dzieci poznawały tajniki lepie-nia rzeźb z gliny. Wszystkie rzeźby zostały potem wypalone, jedne w Pracowni Rzeźby w Cerami-ce ASP w Krakowie, inne w piecu węgierskim wybudowanym na placu Tysiąclecia, który stał się jedną z atrakcji obchodów Dnia Patrona Chrzanowa – św. Mikołaja.

Nie wszystkie rzeźby finalnie znalazły się wy-stawie. Ok. 50 z nich nie udało się wypalić ze względu na niewłaściwą technikę wykonania, a także wskutek aktu wandalizmu, do jakiego do-szło na placu Tysiąclecia. Bok pieca został znisz-czony, a tym samym większość rzeźb w nim się znajdująca uległa rozbiciu. Dla wszystkich, któ-rzy nie znaleźli swojej pracy na wystawie, zostaną zorganizowane dodatkowe warsztaty lepienia w glinie podczas ferii zimowych.

Otwarcie pokonkursowej wystawy odbyło się w galerii Na Styku 15 grudnia. Dziecięce rzeź-by św. Mikołaja pięknie dopełniły istniejącą w galerii wystawę aniołów Stanisława Wywioła, tworząc atmosferę przedświątecznego skupienia

CHRZANOWSKIE MIKOŁAJE

i refleksji. W imieniu organizatorów nagrody i dyplomy wręczała Teresa Wojciechowska – zastępca dyrektora MOKSiR oraz Magdalena Kuchtiak, kierownik biura Lokalnej Grupy Działania „Partnerstwo na Jurze”.

Wystawa potrwa do końca lutego 2013 r.A oto nagrodzone dzieci: Ola Kozioł, Dawid

Czyszczoń, Matylda Jurkowska, Adam Niem-

czyk, Wiktoria Skrajnik, Kamil Szydzikowski, Szymon Byczak, Kazio Fursche, Ewa Wartalska i Amelia Oleksiewicz – SP nr 1 w Chrzanowie. Wiktoria Kłeczek z SP nr 4 w Trzebini, Bian-ka Kuchtiak z SP w Trzebini-Gaju oraz Maria Kasprzyk z SP w Luszowicach i Jaś Kasprzyk z Przedszkola w Balinie.

(al. ad)

W galerii Na Styku autorzy najładniejszych prac otrzymali nagrody i upominki fot. Piotr Oczkowski

27KronikaChrzanowska HISTOrIA

Budynek przy ulicy Grunwaldzkiej 5 w Chrzanowie w tym roku przeszedł remont i częściową

przebudowę. Jest to w założeniu willa ogrodowa, wolnosto-

jąca, budowana na podstawie wzorca o angiel-skiej proweniencji.

Po stu latach od wybudowania taki remont był konieczny. Najważniejszą sprawą była wy-miana dachu. Nastąpiła tutaj przebudowa, która nie wpłynęła na zmianę architektury. Słowem - została bardzo dobrze przemyślana. Podnie-siono strych poprzez podwyższenie ścianki ko-lankowej. Przy zachowaniu tego samego kąta nachylenia dachu i poziomu okapów, te odda-liły się od ścian. Powiększono zatem zastrzały, wrzynając je w gzyms, ale nie na tyle, aby sięgały okapów, jak to było przed remontem. Dach nie zatracił dawnej lotności, a zmiana praktycznie jest niedostrzegalna. Z pietyzmem zachowano wszystkie otwory okienne, ryzalit z loggiami i wykusze.Zabudowa otwartego podwórza, wraz z zewnętrzną klatką schodową na strych, która dała zupełnie nowoczesny akcent, nie ma wpły-wu na ogląd architektury. Nawet przy szczegóło-wym przeglądzie, podkreśla urok tego budynku.

W tym roku widziałem w Salzburgu dwie po-dobne wille, stojące obok siebie, pośród zieleni, w nowej części miasta, na lewym brzegu rzeki.

Są może bardziej lekkie. Ale willa chrzanowska, choć przetworzona już przez mentalność i pro-jekty pruskie, dominuje wyrazistością, koncepcją i detalami architektonicznymi. Jest też w Chrza-nowie nielicznym przykładem architektury na

KAMIENICA ZE STULETNIĄ HISTORIĄ

wysokim, europejskim poziomie. Odnowienie tego budynku powinno być wzorem dla innych projektów odnowy, przebudowy i rozbudowy dawnej architektury w chrzanowskiej.

Eugeniusz Kępiński

Kamienica przy Grunwaldzkiej 5 jest w Chrzanowie przykładem architektury na wyso-kim, europejskim poziomie fot. autor tekstu

Prezentujemy Państwu dalszy ciąg okupacyjnych wspomnień śp. Anto-

niego Willimka, zebranych przez jego syna Andrzeja Willimka. Pierwszą część wspomnień opublikowaliśmy w 166 nr „Kroniki Chrzanowskiej”.

Lata okupacji hitlerowskiej, na ziemiach pol-skich, stworzyły dla szkolnictwa i oświaty, nader ciężkie i beznadziejne położenie. Niemcy podbi-jając nasz kraj, zdawali sobie jasno sprawę, że za-garnięcie państwa, drogą agresji i przemocy, a za-władnięcie narodu, jego kultury, to nie jest jedno i to samo. Dlatego aby całkowicie zapanować na terenach nowo zdobytych, trzeba naród znisz-czyć, albo całkowicie zakuć go w kajdany niewo-li. Zagarnięcie ludności ziem słowiańskich, od wieków wrogo nastawionej do Niemców, a teraz tym bardziej, do faszystowskiego reżimu Hitle-ra, było wielkim problemem. Mówił o tym Hans Frank, generalny gubernator - „Nigdy już, nie odrodzi się Rzeczypospolita, czy też jakieś inne państwo polskie. Polska będzie traktowana jako kolonia. Polacy, zostaną niewolnikami niemiec-kiego imperium światowego.”

Skoro Polska, miała być krajem niewolników i rezerwuarem siły roboczej, dlatego też oświata i nauka, narodowi niewolników, nie tylko nie jest potrzebna, ale stosownie do założeń planu niemieckiego, winna być zakazana lub mocno ograniczona. Według tego planu, Polacy, powin-ni znać na tyle język niemiecki, by mogli natych-miast wykonać polecenia, swoich „nadpanów übermensch”.

Takie były urzędowe sentencje, wypowiedzi Hansa Franka, w październiku 1939 roku, kie-dy mówił do swych podwładnych władz oświa-towych, niemieckich inspektorów szkolnych, Schulratów, z całą akcentowaną wyrazistością. „Musi być zasadnicza różnica, pomiędzy na-rodem panów a Polakami”. Polacy będą odtąd posiadali takie możliwości kształcenia, które po-każą im, beznadziejność ich narodowego bytu”.

Jeden z okólników chrzanowskiego Schulrata podał to oświadczenie Hansa Franka w streszcze-niu. Nauczycielstwo chrzanowskie na ogół nie było tym zaskoczone i przybite. Zdawało sobie sprawę z powagi sytuacji i wrogiego stosunku

Niemców, do nas Polaków, więc cytowane wy-powiedzi, przyjęło ze spokojem i opanowaniem.

W powiecie chrzanowskim zlikwidowano wszystkie szkoły średnie, gimnazja i szkoły za-wodowe. Utrzymywano natomiast szkoły pod-stawowe, z niezmiernie okrojonym programem nauki. Wyrzucono z programu nauczania, li-teraturę, historię i geografię polską. Szkoły i nauczycieli poddano policyjnemu nadzorowi. We wsiach czuwali nad nauczaniem, burmistrze gmin zbiorowych lub poszczególni urzędnicy, do takiego nadzoru polskiej szkoły, wytypowani. Sama realizacja programu, metody, jakość i ilość przyswojonej wiedzy, były nieistotne. Nadzór szkolny z całą skrupulatnością badał ilość dzie-ci, podawanych co miesiąc w wykazie sprawoz-dawczym, bo było to związane z utrzymaniem etatu nauczycielskiego. Szkoła nie posiadała żadnych pomocy naukowych, przyrządów czy też obrazów. Nauka miała się odbywać czysto werbalnie. Nauka rysunków i zajęć praktycz-nych była znacznie poszerzona, kosztem innych przedmiotów. Przy nauce języka rodzimego, nie wolno było się posługiwać żadną lekturą, ani też cytować wierszy poetów, czy pisarzy polskich. Można było korzystać z prasy lub książek bru-kowych, wydawanych za zezwoleniem niemiec-kim, często o treści kryminalnej.Polskie budynki szkolne pozajmowano na szkoły niemieckie. W miastach i po wsiach taka szkoła stawała się kuź-nią germanizmu. Uczono w niej, nie tylko dzieci, ale też i starszych, a szczególnie, z hitlerjugend, których wychowywano ze specjalnie wrogim na-stawieniem do Polaków.

CHRZANOWSKA OŚWIATA PO AGRESJI HITLEROWSKIEJ

Antoni Willimek fot. archiwum

28 KronikaChrzanowskaSpOrT

Michał Ferlak, Daniel Bogomaz i Paweł Żuławiński z Chrzanowa zdobyli tytuł drużynowych

Mistrzów Polski w zawodach modeli halowych w konkurencji F1-N, które odbyły się w dniach 2-4 listopada w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Suwałkach.. Ponadto Michał Ferlak wywalczył tytuł indywidualnego Mistrza Polski

Do rywalizacji sportowej zgłosiło się 62 za-wodników reprezentujących następujące kluby: Aeroklub Włocławski – LOK MDK Kutno, Aeroklub Podkarpacki, Młodzieżowe Towarzy-stwo Sportowe –Kwidzyn, Aeroklub Krakowski – MDK Bochnia, Stowarzyszenie Modelarzy Opolszczyzny FENIKS, Klub Modelarski ZE-FIREK – Muszyna, Ośrodek Sportu i Rekre-acji – Suwałki, a także Miejski Ośrodek Kultury Sportu i Rekreacji – Chrzanów,

Zawody zostały rozegrane zgodnie z regulami-nem ,,Sportu Wszystkich Dzieci” – indywidual-nie i drużynowo, w następujących klasach: F1N chłopców młodzików, F1N chłopców juniorów, F1N dziewcząt juniorów, F1N seniorów, F1L ju-niorów młodszych.

W kategorii młodzików do lat 14 – tu re-welacyjnie spisała się drużyna z Chrzanowa. Po zaciętej walce uzyskali najwyższy wynik 261,80 pkt, zdobywając tytuł drużynowych Mistrzów Polski. Na drugim miejscu uplasowała się repre-zentacja Aeroklubu Kraków – MDK Bochnia wynikiem 240,20 pkt, przed ekipą z MTS Kwi-dzyń z wynikiem 193 pkt.

Indywidualnie też było bardzo dobrze, ponie-waż Michał Ferlak uzyskał najwyższy łączny czas po dziewięciu lotach ( 94,90), zdobywając tytuł Mistrza Polski. Drugie miejsce zajął Patryk Ro-

SUKCES CHRZANOWSKICH MŁODZIKÓW

Młodzi modelarze z Chrzanowa Mistrzami Polski. Na podium stoją od lewej: Paweł Żuła-wiński, Daniel Bogomaz i indywidualny Mistrz Polski – Michał Ferlak fot. KS

jewski z Kutna ( 90,90), a trzecie miejsce wywal-czył Mateusz Strzałka z Bochni ( 89,80). Nato-miast Daniel Bogomaz uplasował się na miejscu piątym ( 87,60), a Paweł Żuławiński na miejscu siódmym (79,80).

Warto przypomnieć, że młodymi modelarza-mi opiekuje się Jerzy Włodarczyk – instruktor Klubu Modelarstwa Lotniczego w MOKSiR w Chrzanowie.

Antoni Dobrowolski

Nowy sezon Akademii Piłkarskiej rozpoczął się bardzo pracowicie. Od września, jako jedna ze stu szkółek piłkarskich z całej Polski, rozpoczęła treningi opracowane przez jeden z najlepszych klubów promujących wychowanków – holenderski Ajax Amsterdam.

A to wszystko za sprawą „Szkółki piłkarskie Nivea”, w którym Akademia Piłkarska MOKSiR dzięki głosom internautów awansowała do kolej-nego etapu.

Awansując, szkółka otrzymała pakiet sprzę-tu sportowego niezbędny do przeprowadzenia programu szkolenia Akademii Ajaxu oraz stroje sportowe dla młodych zawodników.

Następnym etapem było szkolenie trenerów. Poznali oni metody treningowe słynnej szkółki piłkarskiej oraz sposoby jej organizacji.

Na obecnym etapie konkursu akademia pił-karska MOKSiR ma za zadanie zdawać relację

z treningów zgodnych z programem szkolenia Ajaxu. Chodzi o pokazaine całego procesu szko-lenia.

Dziesięć najlepszych z tego grona weźmie udział w Turnieju Szkółek Piłkarskich Nivea w czerwcu 2013 r. Najlepsze sześć drużyn czeka wspaniała nagroda – wyjadą one wraz z trenera-mi na letni obóz szkoleniowy Akademii Ajax do Amsterdamu.

Poza udziałem w konkursie Akademia zaan-gażowana jest w regularne rozgrywki, w których biorą udział poszczególne roczniki młodych adeptów piłki nożnej.

Akademię działającą przy chrzanowskim MOKSIR czeka niebawem spora zmiana. Od stycznia pięć grup wiekowych przechodzi do klubu MKS Chrzanów. Dzięki temu proces szkolenia dzieci i młodzieży zostanie ujednoli-cony pod auspicjami klubu oraz ułatwi to jego organizację.

(tom)

Trenować jak Ajax

Chrzanowska Akademia Piłkarska wśród najlepszych szkółek piłkarskich Nivea

29KronikaChrzanowska SpOrT

Sekcja biegu na orientację Klubu Sporto-wego „Kościelec” Chrzanów po siedmiu latach funkcjonowania stała się prawdzi-wą wizytówką chrzanowskiego sportu. W klasyfikacji drużynowej młodzików zajmuje aktualnie w Polsce szóstą lokatę.

W 2012 roku zawodnicy sekcji zdobyli aż 16 medali mistrzostw Polski. Bieg na orientację stał się popularnym sportem uprawianym przez mło-dych chrzanowian. Obecnie w Kościelcu trenuje ponad 50. zawodników, dziewcząt i chłopców w wieku od 8. do 19. lat.

Bazę do pracy szkoleniowej tej prężnej sekcji przez kilkanaście lat wytrwałej społecznej pra-cy zbudował jej założyciel i trener, a obecnie także prezes Klubu Jerzy Kryjomski. Wspierana przez samorząd gminny oraz sponsorów sekcja ma obecnie do dyspozycji ponad 20 specjali-stycznych map okolic Chrzanowa oraz sprzęt niezbędny do organizacji treningów i zawodów w terenie. Młodych miłośników orientacji może-my spotkać na treningach o każdej porze roku zarówno podczas leśnych spacerów, ale także na terenie parków i osiedli mieszkaniowych Chrzanowa. W 2012 roku zawodnicy Kościel-ca Chrzanów wystartowali w 50-ciu zawodach na terenie całej Polski oraz w kilku na terenie sąsiednich krajów. W kadrze wojewódzkiej mło-dzików i juniorów Małopolski w 2012 roku było 11 zawodników sekcji: Mateusz Niedbała, Ka-mil Legięć, Roksana Legięć, Basia Wziętek, Na-talia Szczurek, Jurek Dzierwa, Mateusz Pucuła, Kamil Filipek, Hania Dzierwa, Natalia Kowal i Zuzia Ohlaszeny. W kadrze narodowej młodzie-żowców trenowała Dominika Kulczycka.

Sukcesami sportowymi młodych chrzano-wian można by obdzielić kilka klubów. Medale Mistrzostw Polski w 2012 roku wywalczyli: Na-talia Kowal (4), Hanna Dzierwa (4), Roksana Legięć (2), Dominika Kulczycka (3), Zuzanna

ORIENTACJA SPORTOWA TO CHRZANOWSKA SPECJALNOŚĆ

Ohlaszeny (2), Luiza Rajca (1), Jakub Gałecki (1), Bartosz Staroń (1) oraz Jerzy Kryjomski (4). Ponadto młodzi chrzanowianie odnieśli 10 zwycięstw w zawodach międzynarodowych i ogólnopolskich: Pucharze Wawelu, Grand Prix Polonia, Limanowa Cup. Pucharze Borów Dol-nośląskich, Pucharze Bałtyku oraz w Górskim Maratonie na Orientację.

W 2012 roku Mateusz Niedbała uczestni-czył w III edycji programu Akademia Talentów Dalkii, a Kamil Legięć został jej stypendystą IV edycji tego programu na 2013 rok. Kluczem do wielkich sukcesów, jakie od kilku lat odnoszą miłośnicy orientacji sportowej z Chrzanowa jest zarówno dobrze zorganizowana praca szkolenio-wa, jak i bardzo dobra współpraca z rodzicami, szkołami, a także innymi instytucjami i firmami działającymi w mieście. Na uwagę zasługuje rów-nież szeroka działalność wychowawcza i profi-laktyczna wśród chrzanowskiej młodzieży, jaką Klub prowadzi systematycznie od wielu lat.

Na kolejny rok klub ma jeszcze bogatsze plany. Zamierza rozszerzyć działalność promocyjną, m.in. poprzez prezentacje dla uczniów w szko-łach, organizację całorocznego cyklu otwartych zawodów na terenie miasta, udział w akcji „Cała Polska biega z mapą”, większą aktywność w me-diach oraz umieszczenie wspólnie z Nadleśnic-twem Chrzanów stałych punktów kontrolnych w okolicznych lasach w ramach ogólnopolskiej akcji Zielony Punkt Kontrolny.

Największą przeszkodą, z jaką boryka się Za-rząd Klubu, jest niedostatek funduszów finan-sowych, który coraz bardziej ogranicza możli-wość sprawnego funkcjonowania młodzieżowej sekcji. Brakuje pieniędzy głównie na kosztowny transport młodych sportowców na zawody ogól-nopolskie, nie wspominając już o sprzęcie, nie-zbędnych odżywkach oraz dostępie do odnowy biologicznej. Jerzy Kryjomski

Wysokie miejsca w rankinguZawodnicy Kościelca Chrzanów zajęli wysokie miejsca w ogólnopolskim Rankingu Polskiego Związku Orientacji Sportowej w 2012 roku: • trzecie miejsce Jerzy Kryjomski w M-50,• czwarte miejsce Roksana Legięć w K-14,• czwarte miejsce Hania Dzierwa w K-12,• szóste miejsce Dominika Kulczycka w K-20,• ósme miejsce Natalia Kowal w K-12,• czternaste miejsce Basia Wziętek w K-14,• piętnaste miejsce Kamil Legięć w M-16,• siedemnaste miejsce Zuzia Ohlaszeny w K-12,• siedemnaste miejsce Bartek Staroń w M-10,• dwudzieste pierwsze miejsce Mateusz Niedbała w M-18,• dwudzieste drugie miejsce Natalia Szczurek K-14,• dwudzieste drugie miejsce Kubuś Gałecki M-10,• dwudzieste drugie miejsce Jurek Dzierwa M-14.

Kamil Legięć stypendysta ATD fot. KS Kościelec

Orientaliści podczas zimowego treningu

30 KronikaChrzanowskaSpOrT

Mocno zreorganizowany zespół Leszka Wójcika dobrze spisuje się w rozgryw-kach II ligi piłki ręcznej, walcząc o powrót do wyższej klasy rozgrywkowej

Sparingi przedsezonowe pokazały, że mimo wielu zmian i znacznego odmłodzenia kadry MTS Chrzanów dysponuje zespołem, który w drugiej lidze stanowić będzie siłę, z którą muszą liczyć się rywale. Tak też się stało i po dziesięciu kolejkach MTS zajmuje czwarte miejsce w tabeli ligowej.

Podopieczni Leszka Wójcika rozpoczęli rywa-lizację od wyjazdowego spotkania w Rzeszowie z tamtejszą Juvenią. MTS Chrzanów od samego początku grał dobrze i kontrolował grę. Do prze-rwy prowadził różnicą sześciu bramek 19-13. Druga odsłona również przebiegała wg planu cabanów i MTS wysoko pokonał rzeszowian 38-29.

W drugiej kolejce ligi do Chrzanowa przyje-chała drużyna z Bochni. Spotkanie doskonale rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy szybko odskoczyli graczom z Bochni na kilka bramek. Duża w tym zasługa bramkarzy Michała Wiatra oraz Bartosza Gajewskiego, którzy w pierwszej części gry byli często barierą nie do pokonania dla gości i na przerwę MTS schodził prowadząc 19-13. Po zmianie stron gra Bochnia ruszyła do odrabiania strat. W 42 minucie było goście tracili już tylko jedną bramkę. Wtedy MTS się przebudził i znowu zaczął grać dobrze, na nowo budując przewagę. Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania i pokonali MOSiR Bochnię

34-29. W trzeciej kolejce MTS zmierzył się z liderem ligi Zagłebiem Sosnowiec. Po pierwszej, połowie Zagłębie prowadziło różnicą dwóch trafień i wiele wskazywało na to, że spotkanie do końca będzie wyrównane. Jednak po przerwie MTS zagrał fatalnie i w ciągu trzydziestu minut zdobył jedynie pięć bramek. Zagłębie mając uła-twione zadanie wygrało 31-23, a MTS odniósł pierwszą porażkę w sezonie.

Szansą na kolejne punkty było spotkanie z Vive Targi II Kielce. Pierwsza odsłona spotkania nie była jednak udana dla chrzanowian. Zawod-nicy MTS popełniali wiele błędów i po 30 mi-nutach gry tracili do rywala 3 bramki. Po zmia-nie stron gospodarze zaczęli grać lepiej i szybko odrobili straty. W 50 minucie MTS prowadził 32-26, kontrolując grę do końca. Spotkanie za-kończyło się zwycięstwem chrzanowian 37-32.

Wyjazd do Przeworska był bardzo udany dla cabanów. Gospodarze, drugi najsłabszy zespół ligi, łatwo oddał punkty podopiecznym Leszka Wójcika. Po pierwszej połowie MTS prowadził różnicą 6 trafień i w drugiej tę przewagę syste-matycznie powiększał, ostatecznie zwyciężając 40-26.

Po trzytygodniowej przerwie w rozgrywkach MTS Chrzanów wrócił do rywalizacji meczem z Grunwaldem Ruda Śląska. Na początku pierw-szej odsłony meczu chrzanowianie gonili wynik, ale dzięki dobrej dyspozycji w bramce Michała Wiatra jeszcze przed przerwą MTS wyszedł na prowadzenie 15-14. Po zmianie stron pod-opieczni Leszka Wójcika grali dalej dobrze. Po

54 minutach MTS prowadził 34-26 i było już pewne, że tego zwycięstwa już nie da sobie wy-rwać. Mecz zakończył się wygraną MTS-u 40-31.

Przebieg wyjazdowego spotkania z Politech-niką Kielce okazał się dużym zaskoczeniem . Chrzanowianie typowani na pewnego zwy-cięzcę wywalczyli jedynie remis 30-30 i zamiast spodziewanych dwóch punktów, przywieźli do Chrzanowa tylko jeden. Kolejne wyjazdowe spo-tkanie, tym razem z Wandą Kraków, zakończyło się pewnym zwycięstwem chrzanowian 30-24. Mimo korzystnego wyniku MTS zaprezento-wał się słabo, nawet na tle dramatycznie grającej Wandy, która nie podjęła walki z podopiecznymi Leszka Wójcika. Chrzanowianie szybko zdomi-nowali grę i przez cały mecz ich przewaga była niezagrożona.

W dziewiątej kolejce MTS podejmował u sie-bie Wisłę Sandomierz. Goście szybko wyszli na prowadzenie i po pięciu minutach gry wygrywali już 4-0. Zespół Leszka Wójcika cały czas starał się odrobić straty i zawodnicy z Sandomierza ze-szli przerwę prowadząc 19-18. Po zmianie stron gra się nie zmieniła. Goście dalej dyktowali wa-runki spotkania. Słaba skuteczność w ataku go-spodarzy sprawiła, że przyjezdni zaczęli powięk-szać przewagę. Goście grali spokojnie, szanowali prowadzenie i mecz zakończył się wygraną Wisły Sandomierz 40-37.

W wyjazdowej, dziesiątej kolejce MTS Chrza-nów poniósł druga porażkę z rzędu. Tym razem podopieczni Leszka Wójcika musieli uznać wyż-szość zespołu KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, który na własnym terenie pokonał pewnie MTS 35-27. Porażka sprawiła, że chrzanowianie spadli z drugiego, na czwarte miejsce w tabeli.

Po dziesięciu kolejkach MTS Chrzanów z do-robkiem 13 punktów zajmuje 4 miejsce w tabeli II ligi, tracąc do lidera rozgrywek Zagłębia So-snowiec 5 punktów. Na koniec rundy jesiennej chrzanowian czeka jeszcze mecz u siebie z zespo-łem HIT Bytom, w który muszą wygrać, chcąc pozostać w czołówce drużyn drugiej ligi.

Tomasz Wójcik

Szczypiorniści z Chrzanowawalczą o pozostanie w czołówce

Wyniki poszczególnych kolejek1. Juvenia Rzeszów - MTS Chrzanów 29-38 (13-19)2. MTS Chrzanów - MOSiR Bochnia 34-29 (19-13)3. Zagłębie Sosnowiec - MTS Chrzanów 31-23 (12-14)4. MTS Chrzanów - KS Vive II Kielce 37-32 (18-21)5. Orzeł Przeworsk - MTS Chrzanów 26-40 (14-20)6. MTS Chrzanów - Grunwald Ruda Śląska 40-31 (15-14)7. AZS Politechnika Kielce - MTS Chrzanów 30-30 (14-14)8. KS Wanda Kraków - MTS Chrzanów 24-30 (10-17)9. MTS Chrzanów - SPR Wisła Sandomierz 37-40 (18-19)10. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - MTS Chrzanów 35-27 (14-12)

Skrzydłowy MTS-u Kamil Kirsz w ataku fot. Sławomir Bromboszcz/Foto-Jelo.net

31KronikaChrzanowska KALejDOSKOp

Dwadzieścia dwie pary z Chrzanowa, które przybyły na uroczystość w to-

warzystwie rodziny i przyjaciół, po raz kolejny przyrzekały sobie, miłość, wier-ność i uczciwość małżeńską.

Uroczystość z okazji jubileuszu długoletniego pożycia małżeńskiego odbyła się 22 październi-

Złote gody obchodzili: Jerzy i Ewa Bieńkowie, Stanisław i Weronika Boro, Ryszard i Józefa Dudkowie, Stefan i Genowefa Dulowscy, Henryk i Władysława Fudałowie, Barbara i Franciszek Gierczakowie, Tadeusz i Irena Gregorczykowie, Łucja i Henryk Grzegorczykowie, Józef i Eugenia Idziakowie, Józef i Emilia Januszowie, Julian i Zofia Kasprzykowie, Kazimierz i Janina Magierowie, Mieczysław i Janina Marchewka, Idzi i Czesława Przybyło, Eugeniusz i Sabina Smółkowie, Józefa i Mieczysław Szewczykowie, Zdzisława i Jerzy Trębaczo-wie, Józefa Wielgus, Wanda i Józef Zającowie, Stefan i Maria Zatylny. Diamentowe gody, czyli 60 rocznicę ślubu obchodzili Państwo Leokadia i Władysław Prażuchowie

ka w sali Sokoła w Chrzanowie. Podczas uroczy-stości małżonkowie odnowili przyrzeczenia. Ju-bilaci obchodzący 50-lecie pożycia małżeńskiego zostali nagrodzeni medalami przyznanymi przez Prezydenta RP, które wręczali burmistrz Chrza-nowa Ryszard Kosowski oraz przewodniczący rady miejskiej Krzysztof Zubik. Nie zabrakło też gratulacji i ciepłych słów uznania dla jubilatów.

ZŁOTE, DIAMENTOWE I KAMIENNE GODYUroczystość była doskonałą okazją do wspo-mnień oraz wymiany doświadczeń pomiędzy jubilatami.

Świąteczne popołudnie zwieńczyła lampka szampana, a artystyczną oprawę zapewniły Do-minika Pater i Katarzyna Tyborowska – solistki z zespołu IMPRESJA.

(zew)

Aktorom krakowskiego teatru Bagatela dwukrotnie udało się wypełnić salę teatralną

chrzanowskiego domu kultury po brzegi. W październiku przyjechali tu ze sztuką „Szalone nożyczki”.

Salwy śmiechu i dialog pomiędzy aktorami a widownią to dwa elementy cechujące sztu-kę „Szalone nożyczki”, jaką dzięki współpracy ośrodka kultury i teatru mogli zobaczyć chrzano-wianie. Akcja tej kryminalnej komedii rozgrywa się w salonie fryzjerskim „Szalone nożyczki”. W prezentowanej tu odsłonie tej sztuki umiejsco-wiono go w Chrzanowie przy ul. Krakowskiej. Aktorzy często nawiązywali zresztą do lokalnych akcentów, dodając sztuce kolorytu. Akcja zwią-zana była z zabójstwem znanej pianistki, która mieszkała nad salonem fryzjerskim. O popeł-nienie przestępstwa podejrzani byli pracownicy i klienci salonu. Widownia wraz z policją szukała zabójcy. Zagrana z lekkością sztuka podobała się widzom, którzy gromkimi brawami nagrodzili aktorów. (sol)

Czarna komedia na deskach domu kultury

Publiczności spodobała się brawurowa gra aktorów z Teatru Bagatela w Krakowie fot. Piotr Oczkowski

Magiczna i jedyna noc w roku. Sylwestrowa noc. Warto spędzić ją w wyjątkowy sposób, bo na

kolejną trzeba czekać cały następny rok...Dlatego przygotowaliśmy specjalną sylwestro-

wą ofertę, dzięki której ta szczególna noc upłynie Państwu w szampańskiej atmosferze.

Tanecznym krokiem wejdziemy w Nowy Rok na Balu w Sokole. Tak jak w latach ubiegłych - gwarantujemy znakomitą zabawę do białego rana, doborowe towarzystwo i wytworne menu.

Wszystkich złaknionych nie tylko rozrywki, ale również – sztuki przez duże S, zapraszamy na Galę Sylwestrową w sali teatralnej, którą uświet-ni koncert fenomenalnej Galicyjskiej Orkiestry Straussowskiej OBLIGATO oraz solistów.

BAL W SOKOLEOrganizowany od kilku lat sylwestrowy Bal w

Sokole dorobił się już swojej marki. Wykwintne menu, muzyka na żywo, doborowe towarzystwo sprawiły, że bal w sali Sokół zdobył liczne grono stałych bywalców.

Zabawa rozpocznie się o godzinie 20.00.Dla gości zagra znakomity zespół muzyczny

PULS. W trakcie zabawy można się spodziewać niespodzianek tanecznych, muzycznych i nie tyl-ko, a w konkursie do wygrania będą atrakcyjne nagrody.

Zabawa potrwa do 5.00 rano. Przewidywana liczba osób – 120.

Cena biletu wynosi 450 zł od pary.

GALA SYLWESTROWAGala Sylwestrowa w sali teatralnej trafi w gu-

sta melomanów. W sali teatralnej odbędzie się dwugodzinny koncert Galicyjskiej Orkiestry Straussowskiej OBLIGATO pod batutą Jerzego

Sobeńko. Przed publicznością wystąpią: Monika Węgiel (śpiew), Ewa Romaniak (śpiew), Witold Wrona (tenor), Jarosław Kitala (baryton). Pro-wadzenie koncertu – Jolanta Suder.

Początek koncertu o godz. 22.00. Uwaga! Na gości Gali Sylwestrowej czekają liczne niespo-dzianki i toast noworoczny. Cena biletu - 75 zł od osoby.

Podczas Gali Sylwestrowej nie zabraknie strawy nie tylko dla ducha, ale i dla ciała. Przed koncertem, w Galerii na Pietrze, zainteresowani będą mogli wziąć udział w wytwornej kolacji syl-

32 KronikaChrzanowskarOZMAITOŚCI

westrowej w miłym towarzystwie i w otoczeniu dzieł sztuki. Na wyjątkową kolację w galerii za-praszamy o godzinie 20.00. Cena biletu na kon-cert wraz z kolacją – 120 zł od osoby.

POKAZ SZTUCZNYCH OGNIW sylwestrową noc na chrzanowskim niebie

rozbłyśnie feeria barw. Już tradycyjnie przy-witamy Nowy Rok pokazem sztucznych ogni. Wszystkichmiłośników świetlnego widowiska zapraszamy na plac Tysiąclecia ok. godz. 24.00.

(af )

JAK POŻEGNAMY 2012 ROKSylwestrowa oferta Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chrzanowie

Pokaz sztucznych ogni – bez niego wielu chrzanowian nie wyobraża sobie sylwestra w mieście fot. Dariusz Szuba

Galicyjska Orkiestra Straussowska OBLIGATO