linoryt matki boskiej katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. po stawiono go...

32

Upload: others

Post on 05-Sep-2021

2 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół
Page 2: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

2

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

BIULETYN URZĘDU DO SPRAW KOMBATANTÓWI OSÓB REPRESJONOWANYCH

Redakcja:ul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawa

Redaktor naczelny:Katarzyna Zientara-Majewskitel. (22) 276 77 06e-mail: [email protected]

Opracowanie graficzne: Hanna Sater

Korekta i redakcja: Andrzej Jegliński

Archiwalne numery „Kombatanta”dostępne są na stronie www.kombatanci.gov.pl

Wydawca:Urząd do Spraw Kombatantówi Osób Represjonowanychul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawapunkt informacyjny tel. (22) 276 77 77fax.: (22) 250 52 00, www.kombatanci.gov.pl

Druk: Centrum Obsługi Administracji Rządowejul. Powsińska 69/71, 02-903 Warszawa

Nakład: 4850 egz.

Partnerem Projektu jestNarodowe Archiwum Cyfrowe

Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwaDanuty Staszewskiej FOT. ARCHIWUM

W walce o prawdę Anna Dąbrowska

80. rocznica śmierci płk. Walerego Sławka

Medale „Pro Bono Poloniae” i „Pro Patria” w WojskowymInstytucie Medycznym

Uroczystość upamiętniająca Janusza Krupskiego, KierownikaUrzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w latach 2006–2010

Prawda o Katyniu AD 1989Sebastian Ligarski

74. rocznica wyzwolenianiemieckiego obozu w Ravensbrück

Sandra Soni

Hołd ofiarom katastrofysmoleńskiej

Obchody 74. rocznicy wyzwoleniaobozu jenieckiego Oberlangen

Spotkanie wielkanocne w siedzibieŚwiatowego Związku Żołnierzy AKOkręgu Warszawskiego

Zawsze wiedziałam, że nie żyje, ale nigdy nie wierzyłam. Rozmowaz Anną Wesołowską, prezesWarszawskiego StowarzyszeniaRodzina Policyjna 1939 r.

Dorota Gałaszewska-Chilczuk

Łódź w hołdzie NieznanemuŻołnierzowi

Waldemar Kowalski

Jacek Kaczmarski na celownikuSłużby Bezpieczeństwa

Grzegorz Majchrzak

Jubileusz 100-lecia ZwiązkuInwalidów Wojennych RP

Spotkanie Wielkanocne w DPS„Kombatant”

W tym czasie chcę być z Wami

4

8

8

9

10

14

16

16

17

18

22

26

30

31

31

scen. G. Surdy, K. Brożek, reż. K. Brożek, prod. A. Kalita, Z. JurkowskiRealizacja Stowarzyszenie NZS 1980, Stowarzyszenie Regiony

Projekt współfinansowany ze środków UdSKiORProjekt realizowany przy wsparciu finansowym Miasta Krakowa

Płyta jest bezpłatnym dodatkiem do nr. 4.2019 biuletynu „Kombatant”

w numerze

Page 3: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

3

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Jan Józef KasprzykS zef Urzędu do Spraw Kombatantów

i Osób Represjonowanych

Czcigodni Weterani Walk o Niepodległość,Drodzy Działacze Opozycji Antykomunistycznej,Szanowni Państwo!

9 kwietnia 1940 roku major Adam Solski zanotował: „Piąta rano. Od świtu dzień rozpoczął się szczególnie.Wyjazd karetką więzienną w celkach (straszne!). Przywieziono [nas] gdzieś do lasu, coś w rodzaju letniska. Tu szczegółowa rewizja. Zabrano [mi] zegarek, na którym była godzina 6.30 (8.30). Pytano mnie o obrączkę…Zabrano ruble, pas główny, scyzoryk...”.

Za kilkanaście minut padł strzał przebijający czaszkę! Autor tych zapisków, odarty przez sowieckich zbrodnia-rzy z godności ludzkiej i bezbronny, spoczął w katyńskim dole śmierci. Był jednym z tysięcy polskich oficerów,którym na rozkaz Kremla zgotowano śmierć podwójną. Najpierw wiosną 1940 roku – śmierć fizyczną, dokonanąprzez barbarzyńskie strzały w potylicę, a później drugą, trwającą przez dziesięciolecia, polegającą na prowadzo-nej przez komunistów konsekwentnej polityce zakłamywania prawdy o tej straszliwej zbrodni.

Kłamstwo katyńskie miało wiele odcieni i przybierało różne formy. Podtrzymywane było przez dziesięciolecia i było jednym z haniebnych fundamentów, na których wznosić się miał gmach okupowanej przez komunistówPolski.

Na szczęście jednak pamięci i prawdy o Katyniu oraz innych miejscach zbrodni dokonywanych na polskiejGolgocie Wschodu nie udało się pogrzebać. Przez cały okres komunistycznej okupacji, zarówno na emigracji, jak i nad Wisłą, trwali i niezłomnie walczyli o prawdę strażnicy narodowej pamięci. Jednym z nich był AdamMacedoński, któremu poświęcony jest film dołączony do niniejszego wydania „Kombatanta”. Był on obok m.in.ks. Stefana Niedzielaka, ks. Zdzisława Peszkowskiego, Wojciecha Ziembińskiego i Stefana Melaka, wielkim bojow-nikiem w walce o prawdę. Wierzył słusznie, iż walka z kłamstwem katyńskim, to niszczenie jednego z fundamen-tów PRL-u, a tym samym jeden z najważniejszych kroków w drodze do odzyskania przez Polskę niepodległości.

Walczący o prawdę wypełniali czynem słowa, jakie na spotkaniu z rodzinami katyńskimi wypowiedział Ojciec św. Jan Paweł II: „Jesteście świadkami śmierci, która nie powinna ulec zapomnieniu. Tragiczne wydarze-nia, które miały miejsce na wiosnę 1940 roku w Katyniu, Charkowie i Miednoje, są rozdziałem w martyrolo-gium polskim, który nie może być zapomniany. Ta żywa pamięć powinna być zachowana jako przestroga dlaprzyszłych pokoleń”.

Pomni tych słów, musimy współcześnie nie tylko walczyć o prawdę, ale przede wszystkim o zachowanie pamięci. Jest ona bowiem niezbędna, abyśmy kształtowali narodową tożsamość z myślą o tych pokoleniach, któreprzyjdą kiedyś po nas. Pamięć jest bowiem spoiwem cementującym naród i łączącym pokolenia, które odeszły, z tymi które żyją współcześnie i tymi, które przyjdą w przyszłości. Dzięki pamięci trwamy!

Page 4: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

4

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

P o wojnie Adam jako uczeńgim nazjum im. Augusta Wit -kow skiego w Krakowie wstą-

pił do Naro do wego Ruchu Oporu,podległego Ruchowi Oporu ArmiiKrajowej. ROAK skupiał wiele lo-kalnych organizacji podziemia nie-podległościowego powołanych przezbyłych żołnierzy AK na terenie ca-łego kraju i nawiązujących do pro-gramu i tradycji AK.

W 1946 roku Macedoński ucze -stniczył też w krakowskiej demon-stracji z okazji obchodów 3 Maja i w strajku uczniowskim. Poszuki -wa ny przez UB ukrywał się na wsi

i do Krakowa wrócił dopiero po og -łoszeniu przez komunistów amne-stii w marcu 1947 roku.

Trzy lata później po zdaniu matu-ry w Państwowym Liceum SztukPlastycznych w Krakowie rozpocząłstudia na Akademii Sztuk Pięknych,potem studiował historię kulturymaterialnej na Uniwersytecie Ja giel-lońskim. Z przyczyn ekonomicznychmusiał jednak przerwać naukę i pójśćdo pracy. Był m.in. pomocnikiemmurarza przy budowie No wej Huty,magazynierem, pracował w hu cieszkła. Zaczął też drukować w prasieswoje rysunki.

W obronie krzyżaCały czas był w opozycji do no-

wych władz. Jak opowiada, nie za-akceptował powojennego, komuni-stycznego porządku w Polsce m.in.również dlatego, że pochodził z pa-triotycznej kresowej rodziny i raziłogo niszczenie polskiej kultury i tra-dycji. Pamiętał też sowiecką okupa-cję w latach 1939–1941, a ojciecopowiadał mu o zbrodniach sowiec-kich z 1920 roku. Jako osoby wierzą-

FOT.

KRZY

SZTO

F BR

OŻEK

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

FOT.

UDSK

IOR

W walceo prawdę

Założył i prowadził pierwszą w Polsce organizację zajmującą się gromadzeniemdokumentów o zbrodni katyńskiej

Adam Macedoński, działacz opozycji demokratycznej w PRL, artysta plastyk i poeta,pochodzi ze Lwowa. Urodził się 29 stycznia 1931 roku w rodzinie policyjnej. Po zajęciu Kresów przez Armię Czerwoną we wrześniu 1939 roku Sowieci rozpoczęliaresztowania przedstawicieli polskich służb mundurowych, a ich rodziny wywozilina Sybir. Macedońskim udało się uniknąć zatrzymania, a w kwietniu 1940 rokurodzina uciekła do Krakowa.

ANNA DĄBROWSKA

Page 5: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

5

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

cej nie przekonywała go ateistyczna i materialistyczna ideologia PRL-u,dlatego angażował się w różne dzia-łania niepodległościowe. W 1956roku, kiedy na Węgrzech wybuchłopowstanie, działał w StudenckimKomitecie Rewolucyjnym na Poli -technice Krakowskiej współorgani-

zując pomoc dla Węgrów w tym ak -cję oddawania krwi dla rannych w Budapeszcie. Działał też w Dusz -pasterstwie Akademickim.

W kwietniu 1960 roku wraz z mieszkańcami Nowej Huty stanąłw obronie drewnianego krzyża. Po -stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierw-szy w tej dzielnicy kościół. Komu -nis tyczne władze nie dotrzymałyjednak obietnicy i postanowiły zbu-dować tam szkołę, a krzyż usunąć.27 kwietnia koparki wjechały na

plac. Doszło do rozruchów i walkmiędzy milicją a mieszkańcami bro-niącymi krzyża.

Był wśród nich Macedoński. Dzię-ki tym demonstracjom krzyż pozo-stał, a w 1996 roku w tym miejscuzaczęto budować kościół Najświęt -szego Serca Pana Jezusa. Przed świą-tynią, na pamiątkę wydarzeń z 1960roku, stoi dziś Pomnik Krzyża No -wohuckiego. W 20. rocznicę obronykrzyża Macedoński współorganizo-wał pierwszą niezależną manifesta-cję w Nowej Hucie. Jej uczestnicyprzeszli w procesji pod krzyż i od-mówili tam modlitwę.

Czas SolidarnościAdam Macedoński współpraco-

wał w latach 70. z Komitetem Ob -rony Robotników i Ruchem ObronyPraw Człowieka i Obywatela, m.in.zbierał informacje o represjonowa-nych. W 1979 roku został sygnata-riuszem deklaracji założycielskiejKonfederacji Polski Niepodległej,działał też w Chrześcijańskiej Wspól-nocie Ludzi Pracy.

Kiedy w sierpniu 1980 roku naWybrzeżu rozpoczęły się strajki ro-botnicze, Macedoński uczestniczyłw głodówce w kościele Matki BożejKrólowej Polski w Nowej Hucie naznak poparcia dla strajkującychstoczniowców. Od 1980 roku nale-żał do NSZZ „Solidarność” przyZwiązku Polskich Artystów Plasty -ków w Krakowie, projektował ok -ładki dla niezależnych pism i kol-portował podziemne wydawnictwa.Po wprowadzeniu stanu wojennegozostał internowany i przez pół rokubył przetrzymywany w Nowym Wiś -niczu i w Załężu koło Rzeszowa.

Po wypuszczeniu z internowaniawspółtworzył w Krakowie Inicjaty -wę Obywatelską w Obronie PrawCzłowieka „Przeciw przemocy”, był

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Lwów, rodzinne miasto Adama Macedońskiego. Na zdjęciu widoczny Ratusz FOT. KRZYSZTOF BROŻEK

W kwietniu 1960roku wraz z mieszkań-cami Nowej Huty stanął w obronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miałstanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

Kiedy w Polsce pa-nowała zmo wa milcze-nia, ludzie tacy jak Ma cedoński próbowalio tej zbrodni nie za- pomnieć

Dokumenty z rozpracowywania AdamaMacedońskiego. Po wprowadzeniu stanu wojen-nego został internowany i przez pół roku przetrzy-mywany w Nowym Wiśniczu i w Załężu kołoRzeszowa FOT. IPN

Page 6: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

6

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

też współzałożycielem Polskiej LigiPraw Człowieka.

Pracował także twórczo. Od1953 roku publikuje rysunki saty-ryczne i karykatury m.in. na łamach„Przekroju”, „Tygodnika Powszech ne -go”, „ITD”, „Dookoła Świata” i „Szpi -lek”, a od roku 1967 zamieszczawiersze i krótkie utwory prozą w „Ty -godniku Powszechnym”, „Przekro -ju” i „Przewodniku Katolickim”.

Ponadto w latach 1969–1979 byłtwórcą i realizatorem Międzynaro -dowego Studia „Folk Songu” przyMuzeum Etnograficznym w Krako -wie. Jego celem było kultywowaniepieśni ludowych z całego świata i pro-pagowanie tradycji. Macedoń ski za-angażował się też w ratowanie sta-rych polskich piosenek patriotycz- nych i ludowych oraz współpracowałprzy organizowaniu Sacro songów,czyli festiwalu pieśni religijnej.

Upamiętnić KatyńPrzez cały czas interesował się

tematem zbrodni katyńskiej, w któ-rej Sowieci zamordowali brata jegoojca ppor. Józefa Macedońskiego z 52. Pułku Piechoty z Tarnopola.Był jeńcem w Starobielsku i zostałzamordowany w Charkowie.

Dla Macedońskiego było ważne,aby ocalić dokumenty i relacje o Ka -tyniu i o wywózkach Polaków nawschód. „Wiedziałem, że tylko myPolacy możemy krzyczeć o swojąprawdę. Szukałem odważnych lu -dzi, którzy by ze mną założyli jakąśstrukturę, która zbierałaby dokumen-tację katyńską i ujawniała prawdę,ale wszyscy się bali”, mówi w filmiezrealizowanym przez Muzeum Woj -ska Polskiego.

Wreszcie wiosną 1978 roku spot -kał Stanisława Tora, który z chęciązgodził się na współpracę. Tor byłżołnierzem kampanii wrześniowej,potem walczył w obronie Tobruku i pod Monte Cassino. Po wojnie za-mieszkał na Zachodzie, a w połowie lat60. wrócił do Polski. Tor poznał Ma -cedońskiego z mecenasem An drze -

jem Kostrzewskim, byłym żołnie-rzem AK. „Spotkaliśmy się i w jedenwieczór i noc przygotowaliśmy całąstrategię – co chcemy osiągnąć i ja-kimi metodami. Ustaliliśmy, że bę-

dziemy wydawać pismo „BiuletynKatyński”, opowiada Macedoński w filmie.

Tak powstał Instytut Katyński.Potem dołączył do niego Leszek Mar-tini, krewny prokuratora RomanaMartiniego, który prowadził w po-wojennej Polsce śledztwo w sprawieKatynia oraz Kazimierz God łow ski,archeolog i profesor Uni wersytetuJagiellońskiego, kolega ze studiówMacedońskiego. Jego ojciec Wło -dzi mierz, neurolog, został zamordo-wany w Katyniu.

Założyciele Instytutu zdecydo-wali, że przez pierwszy rok będądziałać w konspiracji. „Przez ten czaszgromadzimy potrzebne materiały,wydrukujemy ulotki i kilkanaścienumerów „Biuletynu”. Potem ogło-simy istnienie Instytutu i nawet jaknas aresztują, zostanie ślad po na-szej pracy”, tłumaczy Macedoński.Przez rok udało się zredagować i przepisać na maszynie 23 numerybiuletynu.

Zamieścili w nim m.in. przetłu-maczone z angielskiego, niemieckie-go i rosyjskiego publikacje dotyczą-

ce Katynia. Znalazł się tam ra -port sir Owena O’Malleya, brytyj-skiego ambasadora przy polskimrządzie na uchodźstwie w Londynie.Raport powstał w 1943 roku napod stawie dowodów zebranych namiejscu zbrodni i przesłanych doLondynu przez polskie podziemieoraz relacji ocalałych jeńców. Am -basador stwierdza w nim, że wszyst-kie dane wskazują na Sowietów jakowykonawców zbrodni.

W biuletynie umieszczono takżeraport z 1952 roku opublikowany

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Rodzina Adama Macedońskiego uciekła ze Lwowa w kwietniu 1940 r. FOT. KRZYSZTOF BROŻEK

Szukałem odważ-nych lu dzi, którzy byze mną założyli jakąśstrukturę, która zbiera-łaby dokumen tację katyńską i ujawniałaprawdę

Page 7: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

7

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

przez Komisję Specjalną KongresuStanów Zjednoczonych do Zbada -nia Mordu w Katyniu, tzw. KomisjęMaddena. Po przeprowadzeniu śledz- twa w sprawie mordu na Polakach i przesłuchaniu kilkuset świadkówkomisja, której przewodniczył RayMadden, uznała, że winnymi zbrod-ni katyńskiej są Sowieci.

Znak zbrodniZgodnie z planem w kwietniu

1979 roku założyciele ujawnili ist-nienie Instytutu i zaczęli rozdawaćmateriały dotyczące zbrodni oraz

kolportować przygotowane wcze-śniej Biuletyny. Ujawnili jednaktylko jedno nazwisko założyciela –Macedońskiego, który miał być kon- taktem dla osób zainteresowanychdziałalnością Instytutu.

Rozpowszechniali też apel dospołeczeństwa o udostępnianie ma-

teriałów. „Zaczęli do mnie przycho-dzić ludzie, przynosić dokumenta-cję i relacje dotyczące Katynia, pa-miątki po pomordowanych, zgłaszaćsię z relacjami historycznymi z Sy -berii. Prawda zaczęła docierać doszerokich kręgów społeczeństwa,ludzie, przestali się bać”, opowiadaMacedoński w filmie. A cały czasbył obserwowany przez Służbę Bez -pieczeństwa, wzywany na przesłu-chiwania.

Instytut organizował prelekcje natemat zbrodni w różnych miastachPolski, w akademikach i kościołach,

wydawał kolejne dokumenty. Roz -pro pagowywali też wizerunek Mat -ki Boskiej Katyńskiej. Od autorkiprojektu – graficzki Danuty Sta -szew skiej dostali oryginał linorytu.Po odbiciu i wydrukowaniu był roz-dawany pod kościołami. „Dzięki te -mu Madonna Katyńska stała się czy-telnym znakiem zbrodni”, mówiłMacedoński.

W 1991 roku Instytut został za-le galizowany i nadal gromadził do-kumentację, książki o problematycekatyńskiej, organizował prelekcje.

Jednocześnie Macedoński współ-tworzył w Krakowie Niezależny Ko -mitet Historyczny Badania ZbrodniKatyńskiej, którego celem było pro-wadzenie badań dotyczących zagła-dy polskich obywateli zamordowa-nych przez Sowietów wiosną 1940roku. Komitet skupia historyków,działaczy społecznych i publicystówzajmujących się zbrodnią. Od 1990roku NKHBZK wraz z Polską Fun -dacją Katyńską wydaje „ZeszytyKatyńskie”, w których publikuje pra-ce naukowe i materiały źródłowedotyczące zbrodni.

„Kiedy w Polsce panowała zmo -wa milczenia, ludzie tacy jak Ma -cedoński próbowali o tej zbrodni niezapomnieć”, mówi w filmie o In -stytucie Katyńskim prof. Janusz Ci -sek, wówczas dyrektor MWP. Zaswoje wybitne zasługi w działalno-ści na rzecz przemian demokratycz-nych w Polsce, Adam Macedońskizostał w 2007 roku odznaczonyprzez prezydenta Lecha Kaczyń skie -go Krzyżem Komandorskim OrderuOdrodzenia Polski.

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

W 1991 rokuInstytut został zale gali-zowany i nadal groma-dził dokumentację,książki o problematycekatyńskiej, organizowałprelekcje

”Matka Boska Katyńska, 1985 r., Polska FOT. OŚRODEK KARTA

FOT.

KRZY

SZTO

F BR

OŻEK

Page 8: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

8 NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

W80. rocznicę śmierci płk. Walerego Sławka odbyłysię w Warszawie uroczystości upamiętniające wy-bitnego działacza niepodległościowego, marszałka

Sejmu i trzykrotnego premiera Polski, oficera I BrygadyLegionów Polskich, Kawalera Orderu Orła Białego i KrzyżaSrebrnego Orderu Wojennego Virtuti Militari, jednego z naj-bliższych współpracowników Marszałka Józefa Piłsudskiego.

3 kwietnia 2019 roku w al. Szucha 16 w obecności SzefaUrzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych,

marszałka Sejmu RP, przedstawicieli Kancelarii Prezesa RadyMinistrów, Kancelarii Prezydenta, Dowództwa GarnizonuWarszawa i Sztabu Generalnego Wojska Polskiego odsłonię-to tablicę upamiętniającą tego zasłużonego Polaka.

W tym budynku wzniesionym dla Oficerskiej SpółdzielniMieszkaniowo-Budowlanej „Proporzec”, grupującej oficerówwyższych szarż, nazywanej nieoficjalnie „Domem generalskim”,w latach 1936–1939 mieszkał płk Walery Sławek. Jan JózefKasprzyk w swoim przemówieniu przypomniał zasługi płk. Sławka, architekta naszej niepodległości, człowiekauczciwego i do ostatnich dni życia oddanego służbie Ojczyźnie:– Przywracamy dziś pamięć o pułkowniku Walerym Sławku,jednym z architektów naszej wolności. Przywracamy pamięćdlatego, że przez wiele lat pamięć o Nim była tłamszona. (...) Walery Sławek zakończył życie tragicznie. Nie znamy do końca powodów tego kroku, który podjął w nocy z 2 na 3kwietnia. Nie wiemy tego, ale musiał widzieć, że zagrożeniepłynące z zachodu i wschodu na Polskę jest przeogromne.(...) Testament Walerego Sławka to Konstytucja kwietniowa,to jego pisma, odezwy i przemówienia wygłaszane w Sejmie.Testament Walerego Sławka zawiera się w słowach, którebyły przenajświętsze dla Piłsudczyków – idźcie swoją drogą,służąc tylko Polsce i miłując tylko Polskę.

Wieńce i wiązanki kwiatów złożono także na grobie płk.Walerego Sławka na warszawskich Powązkach Wojskowych.

red.

FOT.

UDSK

IOR

80. rocznica śmiercipłk. Walerego Sławka

W Wojskowym Instytucie Medycznym przy ul. Sza se -rów w Warszawie 4 kwietnia 2019 roku odbyła sięuroczystość podczas której Szef Urzędu do Spraw

Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzykodznaczył osoby zasłużone Medalami „Pro Bono Poloniae” i „Pro Patria”.

Medalem „Pro Bono Poloniae” uhonorowani zostali gen. broniMichał Sikora, gen. dyw. prof. Grzegorz Gielerak i płk prof. MarekRękas. Medalem „Pro Patria” wyróżnieni zostali płk dr MaciejKoselak i płk Jarosław Kowal.

Jan Józef Kasprzyk podkreślił, że odznaczenia są wyrazemwdzięczności Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Re -presjonowanych, ale przede wszystkim wyrazem wdzięczności naszych podopiecznych – Weteranów Walk o Niepodległość, któ-rzy w murach tego szpitala, dzięki istnieniu i profesjonalnej pracy Wojskowego Instytutu Medycznego, mogą żyć jeszcze długielata. – Dzięki Państwa pracy mogą być z nami jak najdłużej i dzielić się tym, co najcenniejsze – świadectwem miłości do Ojczyzny,do Rzeczypospolitej – dodał.

Podczas uroczystości został uhonorowany również Szef UdSKiOR. Jan Józef Kasprzyk został wyróżniony Odznaką PamiątkowąWojskowego Instytutu Medycznego przez Dyrektora Instytutu gen. dyw. prof. dr. hab. n. med. Grzegorza Gieleraka. red.

FOT.

UDSK

IOR

Medale „Pro Bono Poloniae” i „Pro Patria” w Wojskowym Instytucie Medycznym

Page 9: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

10kwietnia 2019 roku przed siedzibą Urzędu doSpraw Kombatantów i Osób Represjonowanych,gdzie znajduje się tablica poświęcona Januszowi

Krupskiemu, odbyła się uroczystość upamiętniającą Kierow -nika UdSKiOR w latach 2006–2010, który zginął w katastro-fie lotniczej pod Smoleńskiem.

Uczestniczyła w niej rodzina, przedstawiciele władz państwowych na czele z Przewodniczącym Stałego Komitetu Rady Ministrów ministrem Jackiem Sasinem,Pełnomocni kiem Prezesa Rady Ministrów ds. DialoguMiędzynarodo we go minister Anną Marią Anders oraz doradcą Prezydenta RP Zofią Romaszewską, a także licznieprzybyli kombatanci, osoby represjonowane i pracownicy naszego Urzędu.

Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjo -nowanych wspominając śp. Janusza Krupskiego podkreślił,że jego życie było uosobieniem postawy heroicznej i służeb-nej w stosunku do wspólnoty, czyli do narodu i państwa.

– Oddajemy dziś hołd w 9. rocznicę Jego tragicznej śmier-ci dziękując jednocześnie za świadectwo Jego życia, któreuosabiało cnoty, jakie są bliskie obecnym tu weteranom. Męstwo, honor, uczciwość, lojalność, oddanie sprawie, po-święcenie się dla innych – dodał.

Jan Kasprzyk wręczył żonie Janusza Krupskiego, Joannieoraz jego matce, synom i córkom, wydaną niedawno drukiemprzez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowa nychantologię pierwszych pięciu wydań pisma „Spotkania”, któregoredaktorem w latach 1977–1988 był śp. Janusz Krupski.

– Kiedy rodziły się „Spotkania” Janusz Krupski na spotka-niu Koła Naukowego Historyków zadał pytanie retoryczne,które każdy z nas powinien mieć w uszach i na które powiniensobie odpowiadać każdego dnia – jaka jest rola współczesne-go człowieka we współczesnym świecie? Odpowiadał, że jest nią walką o wolność i godność człowieka. Te słowaprzyświecały tej wielkiej misji wydawniczej, której wyrazembyły „Spotkania” – dodał Szef UdSKiOR. red.

FOT.

UDSK

IOR

Uroczystość upamiętniająca Janusza Krupskiego, Kierownika Urzędu doSpraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w latach 2006–2010

Jan Józef Kasprzyk wręczył Joannie Krupskiej przygotowaną przez Urządedycję pierwszych pięciu numerów „Spotkań” i płytę, na której umieszczonowszystkie numery pisma FOT. UDSKIOR

9

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Page 10: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

10

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

D rugim takim wydarzeniem by-ły rozmowy przy okrągłymstole zakończone 5 kwietnia

1989 roku, a następnie niezwykledynamiczna kampania wyborcza doSejmu i Senatu 4 i 18 czerwca 1989roku. Nic zatem dziwnego, że kolej-na rocznica Zbrodni Katyńskiej, w przeciwieństwie do lat poprzednichde facto przeszła niezauważenie.

Kapelan Rodziny KatyńskiejKsiądz Stefan Niedzielak urodził

się 1 września 1914 roku w Podol -szy cach. Przez całe życie niestrudze -

nie walczył o wolną, niepodległą Pol-skę i pamięć o Polakach zamordo-wanych przez Sowietów. W lipcu1981 był inicjatorem postawieniana Powązkach Krzyża Katyńskiego(natychmiast usuniętego przez SB),a wraz z Wojciechem Ziembińskimwznosił Sanktuarium „Pomordowa -nym i Poległym na Wschodzie” po-święcone w 1984 roku przez pry-masa Józefa Glempa. Jego zdecydo- wane, bezpardonowe kazania, w któ-rych upominał się między innymi o prawdę o Katyniu spotkały się z re-akcją Służby Bezpieczeństwa, która

Choć niewątpliwie rok 1989 byłprzełomem w dopominaniu się o prawdęo Katyniu, to skruszenie zmowymilczenia o tym fakcie było niezmiernietrudne. Obchody kolejnej, 49. rocznicysowieckiej zbrodni, odbywały się w cieniu kilku wydarzeń. Dla osób od lat pieczołowicie kultywującychpamięć o zbrodni z 1940 roku,wstrząsem było zamordowanie w styczniu 1989 roku przez „nieznanych”sprawców ks. Stefana Niedzielaka,kapelana Rodziny Katyńskiej, proboszcza parafii św. KarolaBoromeusza, opiekuna warszawskichPowązek.

Prawda o Katyniu AD 1989

SEBASTIAN LIGARSKI

Page 11: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

11

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

próbowała spacyfikować niepokor-nego kapłana. Napady, pobicia, tele-fony z pogróżkami należały pod ko-niec lat 80. ubiegłego wieku docodzienności duchownego. Władzomnie udało się jednak przestraszyć ks.Niedzie la ka, więc prawdopodobniesięgnięto po wariant ostateczny. Pa -tryk Ple skot pochylając się nad tązbrodnią pisał: „stwierdzenie, że ks.Niedzie lak zginął za Katyń, byłobyuproszczeniem, ale uproszczenieminterpretującym rzeczywisty zbiór

motywa cji i uwarunkowań. Choćrzeczywiście nie był on najbardziejzagorzałym opozycjonistą, to jednakw oczach fanatyków (cyników?) zSB jego wie loletnie zaangażowaniew nagłaśnianie sprawy katyńskiejmogło być, mimo wszystko, wystar-

czającym powo-dem, by pozbawić go życia. Do tegodochodziła trwająca wiele lat posłu-ga na cmentarzu Powązkowskim,gdzie przecież nie raz po 1945 rokudochodziło do potajemnych po-chówków. Być może też po prostu

dogodna okazja do zlikwidowaniatego akurat duchownego trafiła sięnajszybciej. Niewykluczone, że na-stąpił wypadek przy pracy: sprawcymieli tylko pobić księdza (tak prze-cież postąpili na początku) i splą-drować mieszkanie (co uczynili),

a dopiero ocknięcie się pobitego i jego ruch w stronę okna, grożącyzdemaskowaniem oprawców, stano-wiły nagły impuls do zadania brutal-nej śmierci”.

Uroczystości związane z Katy niemKsiądz Niedzielak nie doczekał za -

tem uroczystości, która odbyła się naCmentarzu Powązkowskim 18 kwiet-nia 1989 roku. Był to akt wmurowa-nia urny z ziemią z Katynia w KrzyżKatyński. Służba Bezpieczeństwadokładnie zrelacjonowała to wyda-rzenie: „Kondukt, który uformowałsię przy bramie cmentarnej, prowa-dził bp [Zbigniew] Kraszewski – su-fragan warszawski, w asyście trzechkapelanów Wojska Polskiego (w tymdziekana honorowego – ks. płk. F. Klewiado) oraz kompanii honoro-wej WP. Okolicznościowe przemó-wienia przy Krzyżu wygłosili: przed-stawiciel władz dzielnicy Wola (jakoreprezentant środowiska seniorów--żołnierzy września 1939) oraz gen.Paszkowski, który zaakcentował m.in.iż uroczystość ta jest świadectwemprzemian zachodzących w naszymkraju. Następnie głos zabrał bp Kra -szewski. Nawiązując do wymowyodbywającej się uroczystości stwier-dził, że w Warszawie znajduje sięKrzyż Katyński, natomiast w miejs -cu tego tragicznego wydarzenia usta- wiono „krzyż warszawski”. W tymkontekście zaznaczył, iż właśnie sym- bol krzyża winien stanowić klucz doroz wiązania wszystkich bolączek tra-piących nasze społeczeństwo. Wspo-mi nając o ofiarach Katynia, bp Kra- szewski powiedział, że wśród żoł-nierzy poległych tam za Ojczyznęznaleźli się zarówno kapelani kato-liccy, jak i innych wyznań, w tymrabin. Modlitwy w intencji „ofice-rów polskich poległych w Katyniu,Ojczyzny oraz władz, aby rządziłytym krajem z poszanowaniem Koś -cioła” odczytał ks. płk Klewaido. Nazakończenie uroczystości, która prze- biegała w spokojnej i podniosłej

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Kilkutysięczny tłum zgromadzony wokół Pomnika Poległych Stoczniowców 1970. Gdańsk, kwiecień 1989 r. FOT. ARCHIWUM FEDERACJI MŁODZIEŻY WALCZĄCEJ, ZBIORY OŚRODKA KARTA

Modlono się w intencji „oficerów polskich poległych w Katyniu; Ojczyznyoraz władz, aby rządzi-ły tym krajem z posza-nowaniem Koś cioła

Fragment plakatu informującego o wystawie„Zginęli w Katyniu”, zorganizowanej przez MuzeumHistorii Fotografii w Krakowie i KrakowskieTowarzystwo Fotograficzne, w dniach 2 XI–15 XII 1989 r. FOT. OŚRODEK KARTA

Page 12: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

12

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

atmosferze (z udziałem ok. 1500osób) bp Kraszewski dokonał po-święcenia urny oraz Krzyża Katyń -skie go”.

Uroczystości związane z Katy -niem miały też miejsce w innych re-jonach kraju. 11 kwietnia 1989 roku

doszło do manifestacji zorganizowa-nej w Lublinie przez KonfederacjęPolski Nie podległej oraz NiezależneZrze sze nie Studentów. „Uroczys tośćrozpoczęła się od wiecu pod pomni-kiem Marii Skłodowskiej-Cu rie,skąd wyruszył półtora tysięczny po-chód, któ ry dotarł do cmentarzaprzy ul. Li powej. Tam, pod napisa-nym na mu rze słowem „KATYŃ”,złożono kwiaty”. Manifestacja zosta -ła zakończona. W Gdańsku po mszyśw. w Koś ciele św. Brygidy 16 kwiet- nia 1989 roku doszło do legalnej ma-

nifestacji, która zgromadziła okołodziesięciotysięczną publiczność. Pozakończeniu oficjalnych uroczysto-ści kil kusetosobowa grupa młodzie-ży przemaszerowała z antykomuni-stycznymi hasłami pod budynekKW PZPR, gdzie drogę zagrodziła

im milicja. Po wezwaniach służbyporządkowej pochodu manifestacjazostała rozwiązana.

Ciekawą inicjatywę odnotowanowe Wrocławiu. Otóż redaktor na-czelny „Odry” Ignacy Rutkiewicz po-stanowił, iż w jednym z najbliższychnumerów tego miesięcznika ukażesię tekst Kazimierza Skarżyńskiegopt. „Najnowsza historia Polski – Ka -tyń i Polski Czerwony Krzyż”. Skar -żyński był sekretarzem generalnymPCK w Generalnej Guberni w la-tach 1940–1945, a w 1943 roku

członkiem niemieckiej komisji, któ -ra badała mogiły polskich oficerówzamordowanych w Katyniu. Tekstuka zał się w numerze szóstym wro-cław skiej Odry na stronach od 19do 27. Był to przedruk z majowegonumer paryskiej „Kultury” z 1955

roku. Zawierał on opis okolicznościpowstania pierwszego polskiego ra-portu w sprawie katyńskiej, złożo-nego przez autora władzom PolskiPod ziemnej. W notatce SB napisa-no, że autor przedstawił swoją rolęw pracach komisji w sposób bardzo„korzystny dla siebie”.

Kwiecień 1989 r., Gdańsk. Manifestacja w związku z rocznicą zbrodni katyńskiej. Funkcjonariusze ZOMO na ulicy FOT. ARCHIWUM FEDERACJI MŁODZIEŻY WALCZĄCEJ, ZBIORY OŚRODKA KARTA

W „Słowie Polskim”20 kwietnia 1989 rokuzamieszczono relację z odnalezienia w Lu -blinie w siedzibie PCKlisty zamordowanych w Katyniu pocho dzącąz 1943 roku i zawiera-jącą 4 137 nazwisk

Page 13: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

13

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Publikacje drugiego obiegu Pierwsza połowa 1989 roku to

również kontynuacja wydawnictwdrugoobiegowych, zarówno czaso-pism, jak i książek oraz innych wa-lorów, np. filatelistycznych. I choćapogeum tej produkcji przypadło napoprzednie lata, to w 1989 poczty„Solidarności”, „Solidarności Wal -czą cej”, KPN czy Federacji Mło dzie-ży Walczącej pamiętały o tej roczni-cy. Pojawiały się na znaczkach mo- tywy znane z lat wcześniejszych,czyli Matka Boska Katyńska, MatkaBoska Kozielska, krzyż Virtuti Mili -tari, obozowe druty, sceny mordu.Na znaczkach umieszczano napisy:„Zbrodnia bez kary”, „Biała plama –Katyń”, „Pamiętaj – zbrodni doko-

nali komuniści”. Warto jednak do -dać, że w 1989 roku Katyń po razpierwszy został wydrukowany naznaczku Poczty Polskiej.

Media oficjalneCo ciekawe, ukazały się też krót-

kie formy w prasie oficjalnej. Otowe wrocławskim „Słowie Polskim”20 kwietnia 1989 roku zamieszczo-no artykuł pt. „Wykaz oficerów pol-skich zamordowanych w Katyniu”.Była to relacja z odnalezienia w Lu -blinie w budynku przy ul. Sławiń -

skie go 7, w siedzibie PCK listy za- mordowanych w Katyniu pocho -dzącej z 1943 roku i zawierającej4 137 nazwisk. Artykuł był relacją z „Kuriera Polskiego” pióra Krzysz -tofa Stankiewicza. Znalezisko było,według gazety, zbiegiem okoliczno-ści, gdyż remont dachu budynkuwymusił przeniesienie archiwumPCK, co spowodowało koniecznośćjego uporządkowania. „I tak, wśród

nich [dokumentów – przyp. SL] na-trafiono na kilka starych, pożółkłychjuż skoroszytów. Zawierały one wy-kazy oficerów polskich zamordowa-nych w Katyniu. Tych wykazów jestaż 6. Pierwszy nosi datę 22 kwietnia1943 roku, a więc zaledwie w kilkadni po tym, kiedy ekipa ZarząduGłównego PCK rozpoczęła praceprzy ekshumacji zwłok, ostatni nosidatę 12 lipca tego samego roku”. Jakpisano, do tamtejszej redakcji za-częły się już zgłaszać rodziny zamor-dowanych, aby odnaleźć jakiś ślad

swoich bliskich. Nie koniec na tym.W kolejnym numerze umieszczonoapel Ję drzeja Tucholskiego, niezwy-kle za angażowanego i zasłużonegodziałacza w dbaniu o pamięć o Po -lakach zamordowanych w Katyniu.Nosił on tytuł: „Apel w sprawie listykatyńskiej”. Tucholski napisał, że od22 stycznia w czasopiśmie „Zorza”rozpoczął druk listy jeńców z Ko -zielska, Ostaszkowa i Starobielska i ukazały się tam do tej pory, czylido 22–23 kwietnia 1989 roku 2404nazwiska. W związku z tym zwracałsię do wszystkich zainteresowa-nych, aby bliscy nadsyłali na adres„Zorzy” nazwiska zaginionych z tychobozów. Dane miały zostać wysłanewedług zaprojektowanej przez au-tora ankiety. Jaki był odzew na tenapel nie wiadomo, nie mniej sprawatych tekstów wymaga jeszcze pogłę-bionych badań nad tzw. „kuchnią”decyzji dotyczących Katynia na ła-mach prasy w 1989 roku.

Pierwszy „solidarnościowy” pre-zes Radiokomitetu Andrzej Dra wicztak był instruowany przez TadeuszaMazowieckiego, pierwszego „soli-darnościowego” premiera rządu RPpo jego wizycie w ZSRS: „zwrócićuwagę, zwłaszcza w »Dzienniku [Te -lewizyjnym]« na to, żeby pewienjęzyk, który tam jest traktowanyuraźliwie, nie był przez nas stoso-wany. Tu przykładem dla mnie jestokreślenie w stosunku do Katynia –zbrodnie sowieckie. Wczoraj takieokreślenie padło w »Dzienniku«.Oni są bardzo wyczuleni na to. Je -żeli powiemy zbrodnie stalinowskie,to jest to co innego, niż [jak] po-wiemy zbrodnie sowieckie, co od-nosi się od razu do całego systemu i tak dalej”. A zatem, gdy mówionoo pakcie Ribbentrop-Moło tow, napaś-ci sowieckiej na Polskę z 17 wrze-śnia 1939 roku, czy zbrodni katyń-skiej i wywózkach polskiej ludnościnależało to robić „z zachowaniemdystansu historycznego i rozwagi,aby służyły one porozumieniu i po-jednaniu”.

W 1989 roku Katyń po raz pierwszyzostał wydrukowanyna znaczku PocztyPolskiej

Kwiecień 1989 r., Gdańsk. Manifestacja w rocznicę zbrodni katyńskiej FOT. ARCHIWUM FEDERACJI MŁODZIEŻY WALCZĄCEJ, ZBIORY OŚRODKA KARTA

Page 14: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

14

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

C entralne obchody 74. rocznicywyzwolenia niemieckiego obo -zu koncentracyjnego w Ravens -

brück odbyły się 14 kwietnia 2019roku.

Hołd ponad 130 tysiącom osóbosadzonych w obozie oddały byłewięźniarki oraz ich rodziny.

Alicja Kubecka, była więźniarkaobozu Ravensbrück, w którym prze-bywało około 40 tys. Polek, podkre-śliła, że będzie jeździć co roku, do-póki zdrowie jej pozwoli.

– Czuję, że pomordowane w tymobozie nasze koleżanki oczekują odnas, abyśmy o nich pamiętały i za-palały dla nich znicze – powiedziała.

Obchody rozpoczęła modlitwa,po której nastąpiło złożenie kwia-tów i zapalenie zniczy przy grobiepolskich więźniarek na cmentarzuw Frunstenberg-Havel. W central-nej uroczystości na terenie obozu

Ravensbrück wzięły udział byłe wię -źniarki, miejscowe władze i zapro-szeni goście. Podczas przemówieńpadły wyjątkowe słowa.

Dietmar Woidke premier landuBrandenburgi, oddając hołd ofiaromzaznaczył, że chciano pomordowaćdziesiątki tysięcy poprzez głód, wy-cieńczenie, choroby, roboty przymu-sowe, eksperymenty medyczne orazokrucieństwo.

– Wspólnie upamiętniamy te ofia-ry w tych dniach w takich miejscachcierpienia jak Ravensbrück, Sach -sen hausen, Bergelbesen, Buchen waldi Dachau, pamiętamy o milionachofiar obozów zagłady jak Ausch -witz–Birkenau, Treblinka, MajdanekSobibór – mówił premier.

Hanna Nowakowska, wiceprezy-dent Międzynarodowego KomitetuRavensbrück podkreśliła, że wszyst-

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Utworzony w listopadzie1938 roku obóz w Ravensbrück był jedy-nym kobiecym obozem na terenie Trzeciej Rzeszy, funkcjonował do30 kwiet nia 1945 roku. Jest to miejsce wyjątkowe dla polskiego na-rodu, bowiem to Polki stanowiły najliczniejszą grupę wśród osadzo-nych kobiet – ich liczbę szacuje się na około 40 tys. Były to najczę-ściej kobiety należące do elity naszego narodu. Głównie na nichprzeprowadzano zbrodnicze eksperymenty medyczne. Operacjompoddano 86 więźniarek, w tym 74 Polki.

74. rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu w Ravensbrück

Page 15: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

15

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

kie działania powinny być świadec-twem współpracy międzynarodo-wej, opartej na wspólnym euro-pejskim dziedzictwie.

– Niech z tego miejsca ludzie z ca-łego świata usłyszą nasz głos, któryporuszy nie tylko ich umysły, ale

i serca: nigdy więcej wojny, nigdywięcej Ravensbrück – dodała.

Głos zabrała również przewodni-cząca Międzynarodowego KomitetuRavensbrück Ambra Laurenzi. Pod -kreśliła, że przesłanie płynące z obo-zowego koszmaru jest ciągle aktualne.

– W tym miejscu zadano ludziomgłębokie rany, które do dziś nie mogąsię zagoić, ponieważ w naszym świe-cie dochodzi do mordów i przemocy.Przestrogę, która wychodzi z tegomiejsca, musimy przekazać przy-

szłym pokoleniom – dodała AmbraLaurenzi.

Podczas uroczystości odczytanyzostał przez Alicję Kubecką „PacierzObozowy” napisany przez UrszulęWińską w KL Ravensbrück w grud-niu 1941 roku.

Po uroczystości byłe więźniarkiwraz z zaproszonymi gośćmi złożyływieńce przed głównym pomnikiem.Następnie wrzucono czerwone różedo jeziora Schwedt, będącego swo-istą mogiłą, gdzie Niemcy pozbywa-li się prochów zamordowanychwięźniów. Kwiaty złożono równieżw miejscu, w którym dokonywanoegzekucji oraz przy murze obozu, naktórym zostały upamiętnione po-szczególne narodowości więźniów.

Obchody zakończyła uroczystamsza święta w intencji zmarłych i po-mordowanych w obozie więźniarek.

Wyjazd byłych więźniarek na ob-chody 74. rocznicy wyzwolenia nie-mieckiego obo zu koncentracyjnegow Ravens brück odbył się przy wspar-ciu Urzędu do Spraw Kom batantówi Osób Represjonowanych.

Sandra Soni

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Byłe więźniarki złożyły kwiaty w miejscu egzekucji oraz przy murze obozu, na którym zostały upamiętnioneposzczególne narodowości więźniów FOT. UDSKIOR

Niech z tego miejscaludzie z ca łego światausłyszą nasz głos, który poruszy nie tylkoich umysły, ale i serca

FOT.

UDSK

IOR

FOT.

UDSK

IOR

Alicja Kubecka odczytała wiersz napisany w obozie w 1941 r. FOT. UDSKIOR

Page 16: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Re -presjonowanych Jan Józef Kasprzyk odwiedziłmiejsca wiecznego spoczynku osób zasłużonych

i związanych z naszym Urzędem, które zginęły w kata-strofie lotniczej pod Smoleńskiem.

Uroczystości rozpoczęły się 9 kwietnia 2019 roku w Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wi la -nowie, gdzie pochowani są ostatni Prezydent RP naUchodźstwie Ryszard Kaczorowski, kapelan Warszaw -skiej Rodziny Katyńskiej ks. Zdzisław Król i kapelanFederacji Rodzin Katyńskich ks. Andrzej Kwaśnik.

Następnie Szef UdSKiOR złożył hołd katolickiemubi skupowi polowemu Wojska Polskiego bp. gen. dyw.

Tadeuszowi Płoskiemu pochowanemu w Katedrze Po lo -wej Wojskowa Polskiego, a także Prezesowi War szaw -skiej Rodziny Katyńskiej Tadeuszowi Lutoborskiemu oraz aktorowi teatralnemu i filmowemu, członkowiRady Programowej Związku Piłsudczyków Januszowi Za -krzeń skiemu.

Epilog wtorkowych uroczystości stanowiła wizyta naPowązkach Wojskowych w Warszawie, gdzie Jan JózefKasprzyk złożył wieńce na grobach Kierownika Urzędudo Spraw Kombatantów i Osób Represjo no wanych w latach 2006–2010 Janusza Krupskiego, Pre zesa Na -rodowego Banku Polskiego Sławomira Skrzypka, Preze saKomitetu Katyńskiego Stefana Melaka, Prezesa Świa to -wego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Cze sława Cy -wińskiego, Kanclerza Orderu Wojennego Vir tuti Militarigen. bryg. Stanisława Nałęcz-Komor nickiego oraz człon-ka Kapituły Orderu Wojennego Vir tuti Militari, sekre-tarza Klubu Kawalerów Orderu Wojennego VM ppłk.Zbigniewa Dębskiego. red.

FOT.

UDSK

IOR

(2)

Hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej

Obchody 74. rocznicy wyzwolenia obozu jenieckiegoOberlangen przez żołnierzy 1. Dywizji Pancernej dowo-dzonej przez gen. Stanisława Maczka odbyły się

11 kwietnia 2019 roku w Warszawie. W uroczystości przedpomnikiem 1. Dywizji Pancernej na warszawskim Żoliborzuuczestniczyli weterani na czele z kombatantkami Armii Krajowej,które były bohaterkami wydarzeń sprzed 74 lat, Szef Urzędudo Spraw Kombatantów Jan Józef Kasprzyk, WiceprezesInstytutu Pamięci Narodowej Jan Baster, zastępca DowódcyGarnizonu Warszawa płk Roman Januszewski, przedstawi-ciele władz miasta i dzielnicy oraz mieszkańcy Warszawy.

Obchody 74. rocznicy wyzwolenia obozu jenieckiego Oberlangen

16

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

FOT.

UDSK

IOR

Page 17: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

– Gromadzimy się przed pomnikiem polskiej 1. DywizjiPancernej dziękując wyzwolicielom. Gromadzimy się równieżw gronie bohaterek tamtych dni – wyzwolonych wtedy z nie-woli niewiast, bohaterskich kobiet walczących na równi z mężczyznami w Powstaniu Warszawskim. Przed tym pomni-kiem oddajemy hołd żołnierzom, którzy wyzwolili i żołnierzom,którzy wyzwoleni zostali. Oddajemy hołd Paniom i dziękujemyza to, co czyniłyście dla Polski w 1944 roku w PowstaniuWarszawskim i wcześniej w konspiracji. Dziękujemy Wam,Drogie Panie również za to, że cały czas dajecie nam świa-dectwo miłości do Polski, że uczycie nas, że nie ma ceny, ja-kiej nie można zapłacić za niepodległość, za wolność– powiedział podczas uroczystości Jan Józef Kasprzyk.

Obchody 74. rocznicy wyzwolenia obozu jenieckiego w Oberlangen były organizowane przez Urząd do SprawKombatantów i Osób Represjonowanych. red.

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

17NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Repre sjo -nowanych wziął udział w spotkaniu wielkanocnym organizowanym 10 kwietnia 2019 roku przez Świa -

towy Związek Żołnierzy AK Okręg Warszawa. Wydarzeniemiało tym bardziej wyjątkowy charakter, że odbyło się w od-nowionej siedzibie środowiska, w historycznym budynkuPAST-y przy ul. Zielnej 39. Wśród zaproszonych gości obecnibyli przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, WojewodyMazowieckiego i Dyrektora Muzeum Powstania Warszaw -skiego, a także dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Gości powitał Prezes Okręgu Warszawskiego Związkuprof. Jerzy Majkowski. Następnie odbyła się ceremonia podczas której ks. kmdr Janusz Bąk, kapelan środowisk kom-batan ckich poświęcił i pobłogosławił odnowioną siedzibęZwiązku.

Szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk wspomniał w tym wy-jątkowym dniu kombatantów, którzy zginęli 9 lat temu w ka-tastrofie lotniczej pod Smoleńskiem – Dziękuję za możliwośćspotkania się z Państwem w okresie przedświątecznym, któryzbliża nas do Tajemnicy Paschalnej. Jest to dzień wyjątkowy,ponieważ dziś przywołujemy pamięć tych, którzy 9 lat temuzginęli w katastrofie smoleńskiej, a wśród nich PrezesaZarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy ArmiiKrajowej, Pana płk. Czesława Cywińskiego i wielu Państwakolegów. Czujemy jednak, że oni są wśród nas, że są z namiprzy tym stole.

Jan Józef Kasprzyk podczas spotkania złożył życzeniawszystkim zgromadzonym – Drodzy Państwo, życzę Wamzdrowia, abyście jak najdłużej mogli się dzielić z nami i uczyćnas, tych trzech wartości: wiary, nadziei i miłości. ŻyczęPaństwu wiele siły i pomyślności. Zapewniam, że w Urzędziezawsze znajdą Państwo wsparcie i pomoc – tę instytucjonal-na, jako wsparcie dla poszczególnych organizacji, ale też tąindywidualną dla wszystkich Weteranów. red.

FOT.

UDSK

IOR

(2)

Spotkanie wielkanocne w siedzibie ŚwiatowegoZwiązku Żołnierzy AK Okręgu Warszawskiego

Page 18: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

18

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Ilu polskich jeńców znalazło się w sowieckiej niewoli po agresji ZSRR17 wrze śnia 1939 roku?

W niewoli znalazło się około 250tys. polskich żołnierzy. Jesienią 1939roku większość więzionych przez so-wietów oficerów i policjantów, pra-wie 15 tysięcy, oddzielono od pozo-stałych żołnierzy i skoncentrowanow trzech obozach specjalnych NKWD.Oficerowie Wojska Pol skie go zosta-li uwięzieni w obozach w Koziel -sku i Starobielsku, do Ostaszkowaskiero wano głównie funkcjonariuszypolicji wszystkich stopni, KorpusuOch rony Pogranicza, Straży Gra nicz- nej i Służby Więziennej. Wśród nichbył mój dziadek Feliks Salamon,przedwojenny policjant.

Co się stało z szeregowymi i podofi-cerami?

Władze sowieckie część z nichzwolniły, część przekazały stronieniemieckiej, innych skierowały dopracy przymusowej w obozach Gu -łagu. Policjantów uwięziono wszyst-kich, gdyż traktowano ich jako ob -rońców polskich granic 1939 rokuoraz wrogów systemu komunistycz-nego.

Który z trzech obozów specjalnychbył największy?

Największym obozem specjalnymdla polskich jeńców wojennych byłostaszkowski, który został utworzo-ny w pomieszczeniach karnej ko-lonii NKWD dla nieletnich. Mieściłsię w byłym klasztorze prawosław-nym Niłowa Pustyń na wyspie Stoł -bnyj położonej na jeziorze Se liger w obwodzie kalinińskim, około 10 kmod miasteczka Ostaszków. Obóz

ten był przeznaczony dla 7 tys. osób,lecz docelowo miał pomieścić 10 tys.jeńców. Początkowo do obozu kie-rowano wszystkie kategorie jeńców.Byli wśród nich żołnierze, policjan-ci, ale także osoby cy wilne, du-chow ni oraz kobiety. Zmie niło sięto na skutek dyrektywy ludowegokomisarza spraw we wnętrznychZSRR Ławrientija Berii z 3 paź-dzier nika 1939 roku, która nakazy-wała, by w obozie rozmieścić poli-cjan tów, agentów wywiadu, funk cjo-nariuszy kontrwywiadu, żandarmówi strażników więziennych. Wszyst -kie pozostałe kategorie jeńców wo-jennych należało odesłać. Oprócztego dyrektywa Berii zalecała wobecpozostawionych i nowo przybywa-jących policjantów wprowadzeniesurowego reżimu i ścisłą ochronęobozu, która wykluczałaby możli-wość ucieczek. Dlatego wokół je-ziora Seliger ustanowiono oznako-waną strefę zakazaną o szerokości

od 150 do 250 m, zaś wyspę Sto ło -bnyj otoczono podwójnymi zasieka-mi z drutu kolczastego o wysokości2 m, oddalonymi od siebie o 6 m.Poza tym przestrzeń między nimiwypełniono zwojami drutu kolcza-stego. Oprócz tego 2,5 m ogrodzeniedrewniane uzbrojone od góry drutemkolczastym wyznaczało strefę os trze -gaw czą. Posterunki wartownicze po- siadały łączność telefoniczną. Znaj -dowały się na 7 wieżyczkach straż- ni czych, zapewniały dobrą obserwa-cję terenu. Brama wjazdowa doobozu była chroniona przez wartę.

Jakie warunki panowały w obozie?Jeńcy polscy żyli w bardzo cięż-

kich warunkach, gdyż zima w tymregionie rozpoczynała się wcześnie.Główną przyczyną ich kłopotów by -ła zła lokalizacja obozu, położonegona wyspie, gdzie panowało przeraź-liwe zimno, temperatura zimą prze-kraczała minus 43°C, od jeziora wia -

Rozmowa z Anną Wesołowską,prezes WarszawskiegoStowarzyszenia RodzinaPolicyjna 1939 roku.

Zawsze wiedziałam, żale nigdy nie wierzyłam

Page 19: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

ły nieustannie mroźne wiatry, a po-mieszczenia mieszkalne nie byłyogrzewane. Normy żywieniowe byłyniewystarczające, obliczone na pod-trzymanie życia, a nie na zaspokojeniegłodu. Dlatego występowała dużazachorowalność na gruźlicę i choro-by skóry wywołane awitaminozą. Z tego powodu śmiertelność była tuwyższa niż w pozostałych obozachspecjalnych, czyli w Kozielsku i Sta -robielsku. Do grudnia 1939 roku w Ostaszkowie zmarło 16 osób, pod- czas gdy w Kozielsku – 3, a w Sta -robielsku – 6. Wszyscy jeńcy w Os -taszkowie musieli pracować m.in. w brygadach budowlanych, ślusar-skich, stolarskich. Grupa jeńców zo-

stała wykorzystana do budowy gro-bli łączącej wyspę z półwyspemŚwietlica. Ponadto jeńcy zostalipod dani oddziaływaniu propagan-dowemu i inwigilacji. W trakcie po-bytu w Ostaszkowie jeńcom polskimprzy sługiwało prawo wysłania raz w miesiącu listu do rodziny. Były

one składane u wyznaczonej osobyw bloku, a starszy bloku odnosił jedo kancelarii obozowej, skąd trafiałydo cenzu ry w Wydziale Specjalnym.Spraw dzano je, czy nie znajdują sięw nich „niepożądane” treści, a jeśliprzeszły one pozytywnie weryfika-cję, następnie po dwóch lub trzechdniach oddawano je na pocztę.Jeńcy mogli posiadać określonąprzez władze obozu kwotę, którawynosiła 100 rubli lub 100 złotych.Wszystkie inne pieniądze oraz cenneprzedmioty zabierano podczas re-wizji no wo przybywających, a na-stępnie oddawano je do depozytu.

W jaki sposób więźniowie w Ostasz -kowie sobie radzili?

Polscy jeńcy starali się być soli-dar ni. Nie tracili wiary. Wbrew za-kazom władz obozowych obchodziliWigilię, dzielili się opłatkiem, wspól- nie śpiewali kolędy. W Wielką So -botę, 23 marca 1940 roku, ks. płk

Ed mund Nowak z Lublina odwie-dził wszystkie sale. Mając ze sobąwo dę święconą oraz uratowaną pod-czas rewizji stułę, poświęcił przygo-towane święconki, które były bar-dzo ubogie: składały się z kawałkówchleba posypanych solą. Więźnio wienie pogodzili się z utratą wolności.

Snuli plany i przygotowania do ucie-czek, które miały mieć miejsce wio-sną lub latem 1940 roku, czyli w po -rze, kiedy warunki atmosferycznesprzyjałyby temu. Znany jest przy-padek tylko jednej ucieczki policjan-ta Mie czysława Sobola i żandarmaZbig nie wa Daszkiewicza w dniu 5 marca 1940 roku. Wykorzystalioni nieu wagę wartownika podczasprac przy budowie grobli i ukryli sięna półwy spie Świetlica. Potem, posłu-gując się mapą i kompasem, ruszyliw kierunku zachodnim. Na stępnegodnia zostali pochwyceni przez koł-choźników w odległej o 25 km odobozu we wsi Załuczje i przy wiezie-ni do obozu, a następnie osadzeni w areszcie. Poza próbami zorganizo-wania ucieczek w małych grupachrozważano nawet możliwość zaata-kowania straży obozowej i masowe-go rozbiegnięcia się uwięzionych.

Jak Pani babcia dowiedziała, że mążjednak żyje?

Dzięki tylko jednej kartce oddziadka wysłanej z obozu w Ostasz -kowie w grudniu 1939 roku. Była za-adresowana do rodziny mojej babci,gdyż we wrześniu wraz z dwiema có- reczkami została ewakuowana z po-wiatu kutnowskiego, gdzie mój dzia-dek Feliks Salamon był policjantemw Bedlnie. „Powiadamiam was, żeznalazłem się w Rosji, żywy i zdrowy”– pisał. Babcia otrzymała ją 19 wrze-śnia 1940 roku, jak się później do-wiedzieliśmy, kiedy dziadka już niebyło. Został zamordowany przezNKWD w kwietniu 1940 roku.

Kiedy zapadła decyzja o likwidacjipolskich jeńców?

„Sprawy 14 700 osób znajdują-cych się w obozach dla jeńców wo-jennych, (…) jak też sprawy aresz-towanych i znajdujących się w wię-zieniach w zachodnich obwodachUkrainy i Białorusi osób w liczbie11 000 (…) rozpatrzyć w trybie spe-cjalnym z zastosowaniem wobec nichnajwyższego wymiaru kary – roz-

19

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

FOT.

ARCH

IWUM

ANN

Y WES

OŁOW

SKIEJ

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

że nie żyje,m

Kartka wysłana przez Feliksa Salomona z obozu w Ostaszkowie w grudniu 1939 r. FOT. ARCHIWUM ANNY WESOŁOWSKIEJ

Page 20: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

strzelania” – napisano w tajnej uch -wale Biura Politycznego KomitetuCentralnego WKP(b) Związku So -wiec kiego z dnia 5 marca 1940 ro -ku. Dokument nakazywał rozpa-trze nie ich spraw bez wzywaniaza trzymanych, bez przedstawieniaim zarzutów i bez aktu oskarżenia.Zarząd NKWD do Spraw JeńcówWojennych sporządził zbioroweimienne listy do rozstrzelania, którerozesłał do obozów w kwietniu i maju, gdyż wtedy „ziemia była natyle rozmarznięta, iż można byłokopać zbiorowe groby”. 1 kwietnia1940 roku łącznie w trzech obozachspecjalnych NKWD więziło 8402oficerów Wojska Polskiego, 6006policjantów, 189 strażników wię-ziennych oraz 22 księży. Jedynie395 z nich ominęła kara śmierci –zostali przewiezieni do obozu juch-nowskiego. Zarząd NKWD do SprawJeńców Wojennych łącznie przeka-zał do obozu w Ostaszkowie 65 listdyspozycyjnych, na których znajdo-wało się 6314 nazwisk. Na jednej z tych list był mój dziadek.

Kiedy rozpoczęła się likwidacja obo -zu w Ostaszkowie? Jak przebiegała?

Akcję likwidacyjną obozu w Os -tasz kowie rozpoczęto 4 kwietnia1940 roku. Pierwszy meldunek o wy-mordowaniu 343 jeńców pochodziz 5 kwietnia. Najpierw skazanychna śmierć pędzono z monastyru doprzystanku kolejowego Soroga. Na -stępnie wieziono ich do stacji Bo ło -goje, gdzie wagony z więźniami do-czepiano do składu pociągu od jeż-dżającego do Kalinina.

Ze stacji byli przewożeni karet-kami więziennymi – cziornymi, dozarządu obwodowego NKWD przyulicy Sowieckiej, gdzie umieszczanoich w podziemnych celach budyn-ku. Przed egzeku cją oprawcy spraw-dzali personalia ofiary, konfrontującje z wykazem otrzymanym z centra-li, następnie skutych kajdanamiprzeprowadzano do celi śmierci, o drzwiach zaopatrzonych w tkani-

nę wojłokowa. Za bijano nocą strza-łem w potylice. Cia ła wynoszono napodwórze, gdzie stało 5–6 samo-chodów ciężarowych przykrytychbrezentem, na które ładowano od25 do 30 zwłok.

Dokąd jechały ciężarówki?Pojazdy odjeżdżały do odległego

o 32 km lasu na teren ośrodka wy-poczynkowego NKWD we wsi Ja -mok, koło Miednoje. Do wykopa-nych wcześniej dołów wrzucanocia ła i zasapywano je, starannie ma-skując wszystkie ślady. W jednym

dole znajdowało się ponad 200 za-mordowanych. Takich zbiorowychmogił było około 25. Łącznie za-mordowano w Kalininie 6288 jeń-ców z obozu ostaszkowskiego. Os -tatnie znane nam dokumenty, któreświadczą o fizycznej likwidacji jeń-ców pochodzą z 22 maja. Ocalało

jedynie 112 ludzi przetransporto-wanych do obozu juchnowskiego.

Kto zajmował się likwidacją jeńcówpolskich z Ostaszkowa?

Operacją likwidacyjną zajmowa-ła się specjalna grupa, która zostałaskierowana z Moskwy do Kalininaw osobach W. Błochina, N. Sinie gu -bo wa i M. Kriwienki, którzy uloko-wali się w wagonie-salonce na bocz-nicy stacji kolejowej w Kalininie. Donich trafiały listy śmierci. Funk cjo -nariusze moskiewskiej centrali przy- wieźli ze sobą cała walizkę niemiec-

kich pistoletów typu Walther-2,któ rymi zabijano jeńców. Broń, jak i amunicja były skrupulatnie poli-czone. Po wykonaniu egzekucji Bło -chin odbierał je wykonawcom mor -du. W rozstrzeliwaniach uczestni-czyło łącznie około 30 funkcjona-riuszy. Rekrutowali się oni takżespośród miejscowych pracownikówNKWD różnego szczebla. Po zakoń-czeniu operacji likwidacyjnej w wa-gonie-salonce urządzono wielką li-bację. Wszyscy, którzy brali udział

20

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Feliks Salamon został zamordowany w obozie w Ostaszkowie w 1940 r. FOT. ARCHIWUM ANNY WESOŁOWSKIEJ

Page 21: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

w zbrodni, zostali uhonorowani na-grodami, odznaczeniami i awansami.

Ile w sumie osób przeszło przez obóz?Przez obóz przeszło w sumie

15 991 osób, z których 2 313 prze-kazano na tereny znajdujące się podokupacją niemiecką. 7 osób wysłanona Łotwę, natomiast 7094 zwolnio-no do domów. Do innych obozówzostało wysłanych 235 osób, a dodyspozycji NKWD 13 osób. W obo-zie zmarło ogółem 41 osób. Jeden z więźniów zmarł w szpitalu psy-chiatrycznym w Kalininie.

Jaka była reakcja Pani babci, którapo 60 latach otrzymała informacje z Polskiego Czerwonego Krzyża o za-mordowaniu męża w 1940 roku?

Moja babcia żyła w wiecznymoczekiwaniu. W czerwcu 1959 rokuotrzymała odpowiedź, że „wg in-for macji radzieckiego CzerwonegoKrzy ża ww. nie został odnalezionyna terenie ZSRR”. Potwierdzenie zamordowania mojego dziadka Fe -liksa Salamona otrzymaliśmy do-piero w październiku 1990 roku. W odpowiedzi na nasze zgłoszeniedo „Rodziny Katyńskiej” została prze-

kazana nam informacja, że SalamonFeliks przebywał w obozie dla jeń-ców wojennych w Ostaszkowie i „fi-guruje na wykazie sporządzonymprzez NKWD w Moskwie w dn. 9 IV 1940 roku (str.412 poz.30) z poleceniem przekazania do dyspo-zycji szefa Zarządu NKWD kaliniń-skiej obł.(nr akt sprawy – 3911)”.Gdy razem z mamą pojechałyśmydo babci, by przekazać jej te infor-macje, powiedziała nam: „Zawszewiedziałam, że nie żyje, ale nigdy niewierzyłam”, a potem dodała: „Niewiem, czy chciałam to zobaczyć”.

W drugiej połowie 1990 roku stronapolska podjęła u władz ZSRR stara-nia o ujawnienie miejsc mordu i po-grzeba nia jeńców z obozu w Ostasz -ko wie. Jakie były ich efekty?

Najtrwalszym świadectwem pol-skich starań jest Polski CmentarzWojenny w Miednoje, który zostałuroczyście otwarty i poświęcony 2 września 2000 roku. Centralnymelementem cmentarza, podobnie jakw Katyniu i Charkowie, jest ołtarzstanowiący rodzaj otwartej kaplicy,na którą składają się: ściana z na-zwiskami zamordowanych policjan-tów, ok. dziewięciometrowy cen-tralny krzyż i podziemny dzwon,usytuowane na wprost głównegowejścia na cmentarz, przy którymzlokalizowano dwa obeliski z go-dłem Rzeczypo spolitej Polskiej. Zaołtarzem znajduje się 25 zbioro-wych mogił, na których postawionowysokie, 8-metrowe krzyże. Wokółcmentarza biegnie aleja, wzdłużktórej umieszczono tabliczki in-skrypcyjne z danymi osobowymi za-mordowanych. Pamię tam, jak po razpierwszy pojechałam tam razem zeswoją mamą w 2010 roku. Dla niejbyło to og rom ne przeżycie, gdyż poraz ostatni widziała swego ojca, gdymiała 4 lata. Po 71 latach mogła za-palić znicze i odmówić modlitwę w miejscu, gdzie został zamordowa-ny jej tata, a mój dziadek.

Dorota Gałaszewska-Chilczuk

21

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Tablica upamiętniająca pogrzebanych w Miednoje jeńców obozu w Ostaszkowie FOT. ARCHIWUM

W czerwcu 1959 r. Zofia Salomon otrzymała odpowiedź, że zgodnie z informacją RadzieckiegoCzerwonego Krzyża jej mąż nie został odnaleziony na terenie ZSRR FOT. ARCHIWUM ANNY WESOŁOWSKIEJ

Page 22: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

22

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Obudowie pierwszego w Polscepomnika honorującego nie-znanych żołnierzy, którzy po-

legli w walkach o niepodległość,łódzcy radni zdecydowali w grudniu1924 roku. Inicjatorem upamiętnie-nia był prezes Rady Miasta, a zara-zem znany działacz społeczno-poli-tyczny – dr Bolesław Fichna. Ce re-monię odsłonięcia i poświęceniapłyty z inskrypcją: „NIEZNANEMU

ŻOŁNIERZOWI MIASTO ŁÓDŹ– ROK 1925”, zaplanowano na 22 marca 1925 roku. Miejsce uro-czystości, czyli plac przed katedrąśw. Stanisława Kostki przy repre-zentacyjnej ulicy miasta – ul. Piotr -kowskiej, wybrano nieprzypadkowo.

„Polski Manchester” – zapowia-dała łódzka prasa – mieli tego dniaodwiedzić niezwykli goście, a wśródnich minister spraw wojskowychgen. Władysław Sikorski oraz mar-szałek Sejmu Maciej Rataj. Ten dru -

gi do Łodzi ostatecznie nie przyjechał.Różnie tłumaczono jego nieobec-ność – albo „sprawami natury pry-watnej”, albo „nawałem prac sejmo-wych”. Niezależnie od tego, plano- wany przyjazd delegacji państwowejwpłynął na wyjątkowo odświętnąatmosferę w mieście.

Tłumy na PiotrkowskiejNiesprzyjająca pogoda nie pokrzy -

żowała planów tysięcy łodzian, któ-rzy w niedzielny poranek zgroma-dzili się na placu katedralnym. Po-wód, dla którego tak tłumnie przy-byli w to miejsce, był oczywisty:lada moment odrodzona Rzeczpo -spo lita miała po raz pierwszy ofi-cjalnie oddać hołd swym anonimo-wym obrońcom.

Położona przed Katedrą Łódzką płyta z marmurową tablicą, na której wyryto napisw hołdzie „Nieznanemu Żołnierzowi”, to na mapie Miasta Włókniarzy miejsceszczególne – przypominające o chwale polskiego oręża, ale i krwi przelanej zaOjczyznę. To też najstarszy taki pomnik w Polsce – odsłonięty ponad pół roku przedzłożeniem szczątków anonimowego obrońcy Lwowa w Grobie NieznanegoŻołnierza w Warszawie.

Łódź w hołdzie Nieznanemu Żołnierzowi

WALDEMAR KOWALSKI

FOT.

NARO

DOW

E ARC

HIW

UM C

YFRO

WE (

WW

W.N

AC.G

OV.PL

)

Page 23: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

23NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Przed tą chwalebną uroczystością„Głos Polski” informował: DzisiajŁódź, miasto kominów i murów fa-brycznych, miasto osnute wieczniechmurami dymu, przesłaniającymisłońce i osnuwającego ponurym we-lonem wysiłek tysięcy i dziesiątektysięcy ludzi, święcić będzie świętoniezwykłe i podniosłe. (…) Niezna nyŻołnierz, czyniący najstraszniejszą z prac, jakie istnieją, bo pracę z krwiswojej i z życia, padał pokotem u pro-gu swego domu. Nieznany Żołnierz– Nieznany bohater – w mieście,które wieczny dym osnuwa, dziś otrzy- ma zasłużoną swej pracy nagrodę…wdzięczność współczesnych, zakutąw widomy i niezniszczalny znak,który pamięć o Nim i cześć przeka-że tym, co przyjdą po nas….

Tylko niewielka część osób przy-byłych na uroczystość pomieściłasię w kościele, podczas gdy – czyta-my dalej – olbrzymia reszta w licz-bie kilkudziesięciu tysięcy, zapełniła

obszerny plac i park, okalający ka-tedrę i ustawiła się gęstym szpale-rem wzdłuż ulicy Piotrkowskiej.

Tym, co polegli nieznani…Po nabożeństwie, w którym ucze -

stniczyły władze państwowe i samo-rządowe, rozległo się bicie kościel-nych dzwonów i alarm fabrycznych

syren, które obwieściły moment naj-ważniejszy – poświęcenie płyty kuczci Nieznanego Żołnierza. Aktu te -go dokonał bp Wincenty Tymie niec -ki, celebrujący wcześniej mszę świę-tą. – Jako kapłan i dostojnik Kościo-ła wołam: pokój, pokój. A jako Polakmówię: my wojny nie chcemy, ale je-śliby wojnę nam narzucono, jeślibyzmuszono nas do walki, to staniemywszyscy, mając za sobą boskie i ludz-kie prawo do wolności – zastrzegłhierarcha.

Jak podkreślił, symboliczny pom -nik będzie miejscem pielgrzymek ma -tek, które poświęciły swych synów naołtarzu wolności ojczyzny, a którymna wet nie dano wiedzieć, gdzie spoczy -wają prochy bohaterskich ich dzieci.

Po biskupie głos zabrał dr Fichna,a jego płomienne słowa z pewnościązapadły łodzianom w pamięci. – Mia-

sto Łódź, potężne zbiorowisko ludzi,ludzi myśli twórczej i pracy, oddajedziś należny hołd bohaterom, co leglinieznani, składa dziś należny dank[dawniej: podziękowanie – red.] bo-jownikom, co przez śmierć swą uto-rowali drogę ku wolnej i wielkiejPolsce – mówił przewodniczący Ra -dy Miejskiej.

– Któż jest – pytał – ten nieznanyżołnierz, któremu półmilionowe mia-sto, a z nami cała Polska, powinny[należny – red.] hołd składają? Cze -go jesteś symbolem płyto, głazie zim -ny, jeżeli przed tobą stanęli w skupie -niu najwyżsi dostojnicy państwowi,jeżeli przed tobą falują tysiące ludzi,jeżeli przed tobą prezentować będziebroń armia narodowa, jeżeli chylisię przed tobą las sztandarów, jeżeliwieńce z purpurą cię otaczają?

Nieznany obrońca Ojczyzny po-legł na polu chwały bez rozgłosu,bez wiedzy najbliższych, i nie pozo-stała po nim żadna mogiła. Takichżołnierskich losów nie sposób zli-czyć… – A przecież – podkreśliłmówca – tym tysiącom nieznanych,szarych żołnierzyków, tym bezimien-nym bohaterom, tym rozrzuconympo wszystkich naszych pobojowi-skach kościom w lwiej części za-wdzięczamy wolność i niepodległość(…) my, szczęśliwi synowie niewol-ników, sami już wolni.

Łódzki urzędnik zastrzegł, że uro-czystość, w której właśnie uczestni-czy, ma dla mieszkańców miasta olbrzymie znaczenie, bo – jak tłu-maczył – Łódź to miasto przemysłu i handlu, bo Łódź to największe sku-pienie robotnicze, a z warstw robot-niczych najwięcej tych „nieznanych”się rekrutowało.

Pomnik czynu, a nie frazesuJako ostatni na trybunę wszedł

gen. Sikorski, a jego przemówienie,choć krótkie – relacjonował „GłosPolski” – zostało przyjęte przez ze-branych z „natężoną uwagą”.

– Jednym z głównych czynnikówtwórczych w życiu narodów jest ra-

Manifestacja żałobna ku czci mjr. Ludwika Idzikowskiego FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (WWW.NAC.GOV.PL)

Cze go jesteś symbo-lem płyto, głazie zim -ny, jeżeli przed tobąstanęli w skupie niu najwyżsi dostojnicypaństwowi, jeżeliprzed tobą falują tysią-ce ludzi

Page 24: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

24

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

cjonalnie pojęta i w odpowiedni spo-sób zastosowana w życiu tradycja.Wszystkie zwycięskie narody świa-ta, które brały udział w ostatniej woj- nie tę tradycję mnożą, oddając cześćnajwiększemu, bo nieznanemu bo-haterowi, stawiając prostego żołnie-rza na piedestale symbolu ofiarnieprzelanej krwi za wolność, całość i nie- podległość swej ojczyzny – przypo-mniał minister spraw wojskowychpodkreślając, że także zadaniem dlaPolaków jest właściwe uczczenieswych bohaterskich rodaków, któ-rzy nie wahali się poświęcić życia w walce o upragnioną od dekad nie-podległość.

– I dlatego Grób Nieznanego Żoł -nierza w Polsce stanowi nie tylkosym bol ofiary i zwycięstwa, lecz tak -że jest fundamentem z granitu, naktórym niepodległość i mocarstwo-wa przyszłość Rzeczypospolitej śmia- ło spocząć może – tłumaczył gen.Sikorski.

Wyraził też przekonanie, że po-wstanie łódzkiego pomnika okażesię „kamieniem milowym” na dro-dze do zgody narodowej. – W obec-nych czasach wolność świadomegonarodu zniszczeć może jedynie przezjego własne błędy i dlatego pragnął-bym, by w mieście, w którym życietworzy ta patriotyczna armia pracy,ten pomnik stał się symbolem zjed-noczenia szlachetnych, a dla dobraojczyzny podejmowanych wysiłków,pragnąłbym, by krew ofiarna, prze-lana przez naszych żołnierzy stałasię cementem, zespalającym całąspołeczność cywilną z armią naro-dową w jednolity organizm, zdolnydo twórczej pracy dla własnej przy-szłości – mówił szef resortu sprawwojskowych.

Zapewnił, że symboliczny GróbNieznanego Żołnierza „jest pomni-kiem czynu, spełnionego do końca,a nie frazesu i gestu”. – Składającwięc przed nim hołd żołnierzom napolach bitew poległym, my żywi żoł-nierze Polski, bez względu przy ja -kim warsztacie pracy stoimy, ślubu-

jemy szlachetnym cieniom zmarłychza ojczyznę wytrwać niezłomnie, po-mimo chwilowych trudności w prze-myślanym do głębi i przepracowa-nym do końca wysiłku na rzeczwielkiego jutra najjaśniejszejRzeczy po spolitej – podsumował naj-wyższy rangą przedstawiciel RząduRP obec ny na uroczystości.

Grób cichych bohaterów„Uczcić swoich bohaterów jest

obowiązkiem społeczeństwa!” – takjeden z artykułów poświęconychuroczystościom rozpoczynał „KurjerŁódzki”, który zamieścił obszernąrelację tego wiekopomnego wyda-rzenia.

– Na majestatycznym ołtarzuDu chów Wielkich i Nieznanych –czytamy – zapłonął święty znicz.Łódź wzniosła symbol miłości i po-święcenia Tych, o których jeno pieśńpłacze. Jest nim grób cichych boha-terów – rycerzy niebieskiego szlaku.Nad niemym głazem historycznejmogiły stanęła wczoraj Łódź cała.(…) Na teatrze wojny, wśród walk,krwi i pożogi, wśród nieszczęść oso-bistych, kiedy na ziemi polskiej w 1920 r. stanął krwawy satrapa,car głodu i krwi – bolszewik, ludzienieśli swe życie za wolność, za pięk-ną tradycję ojców naszych, za wiarę,za ideały Kościuszków, Dąbrow -

skich, Łukasińskich i męczenników1863 r. Walczyli dla Polski.

Bezimiennych bohaterów, któ-rych tragizm i ofiarność symbolizo-wał łódzki pomnik, opiewali takżepoeci. Przykładem opublikowany w łódzkiej prasie wiersz pt. „Tobie,Nieznany…”, autorstwa Lucyny Pró-szyńskiej (z d. Macherskiej):

Najpierwsze moich wierszy słowa:Niech będzie Polska pozdrowiona,I niechaj będzie pozdrowionyból tych, co, cierpiąc dla Ojczyzny,siali przyszłości złote plony.Niech będzie trud ich nagrodzonyprzez śmierć, gdyż przez swą krew

i bliznyzdobyli wolność dla Ojczyzny.[…]

Na chwałę oręża polskiegoPo odsłonięciu pomnika ulicą

Piotrkowską przemaszerowała defi-lada wojskowa, którą tak opisał„Głos Polski”: Przy dźwiękach or-kiestry nadciągnęły pierwsze od-działy 31 pułku w szyku defilado-

FOT.

NARO

DOW

E ARC

HIW

UM C

YFRO

WE (

WW

W.N

AC.G

OV.PL

)

By krew ofiarna,przelana przez naszychżołnierzy stała się ce-mentem, zespalającymcałą społeczność cywil-ną z armią narodową w jednolity organizm,zdolny do twórczejpracy dla własnej przy-szłości

Page 25: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

25

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

wym, za nimi oddziały karabinówmaszynowych i miotaczy min, potemznów oddziały 28 pułku, nowa or-kiestra i z chrzęstem i dudnieniemnadciągnęła kłusem artyleria polo-wa, a za nią ciężka. Po krótkiej prze-rwie przemaszerował oddział szkołypolicyjnej, a za nim policja konna.

Na cześć defilującego wojska, a także oddziałów straży ogniowejoraz przedstawicieli organizacji pa-ramilitarnych, szkół i towarzystwspołecznych, wiwatowało kilkadzie-siąt tysięcy łodzian.

– Świetna postawa wojska znala-zła pełne uznanie p. ministra – oce-nił dziennik „Republika”. Także w opinii reportera „Polski Zbrojnej”,defilada wojskowa wypadła impo-nująco: Liczne szeregi „Sokoła”, har-cerzy, przysposobienia rezerw, do-skonale prezentujące się strażeochotnicze tworzyły barwny łań-cuch, przeciągający ulicami miastaz muzyką, budząc ogólny zachwyt.

W tym czasie – co zgodnie pod-kreślały miejscowe gazety – płytaku czci Nieznanego Żołnierza „to-nęła w powodzi świeżego kwiecia”.

Toast za generałaWieczorem Rada Miejska wypra-

wiła uroczysty raut na cześć gen.Sikorskiego. Prezydent Łodzi Ma -rian Cynarski powitał go – relacjo-nował „Kurjer Łódzki” – jako repre-zentanta Rządu i jako bohatera,który w 1920 r. talentem swym i bo-haterstwem przyczynił się do oswo-bodzenia Ojczyzny i odparcia krwa-wej nawały bolszewickiej.

– Przyjeżdżając tu spełniłem naj-milszy obowiązek (…). Dziś na uli-cach waszego miasta brzmiała nutaścisłej łączności armii ze społeczeń-stwem, co napawało mnie niezwykłąradością. Oparci o armię i mocnesojusze, musimy dążyć do najwyż-szej chwały dla naszej Ojczyzny.Nie chcemy wojny. Ale armia naszamusi stać na straży wolności. Za da -niem naszym – pracować w pokojudla chwały ojczyzny i ludzkości – po-

wiedział minister kończąc przemó-wienie okrzykiem „Społeczeństwoniech żyje!”.

Jak odnotowano w „Polsce Zbroj -nej”, „mowa ministra, pełna aktual-nych akcentów, wywarła na obec-nych głębokie wrażenie i była szero-ko komentowana przez licznie zebranych przedstawicieli wszyst-kich warstw społecznych miasta”.

Za przykładem ŁodziNie minął rok, gdy cała Polska

ponownie oddała hołd nieznanymbojownikom o niepodległość. W Za -duszki 1925 roku w Warszawie, pod

kolumnadą Pałacu Saskiego, złożo-no szczątki anonimowego obrońcyLwowa. W Łodzi, gdzie pomnik Nie-znanego Żołnierza istniał od miesię-cy, także uczczono tę dziejowąchwilę – zabiły wszystkie kościelnedzwony, zawyły syreny alarmowe,ustał wszelki ruch w mieście. Pa -mięć o bezimiennych poległychuczczono symboliczną minutą ciszy.

– W uroczystościach dzisiejszychw Łodzi biorą udział wszystkie sferyludności bez różnicy wyznań i naro-dowości – informował łódzki „Roz -wój”. – Należy pamiętać o tym – do-dawał – że w chwili, gdy zapanuje

milczenie, w Warszawie spuszczonabędzie do grobu trumna ze zwłoka-mi Nieznanego Żołnierza. Że pochy-lą się wszystkie sztandary i skłoniąwszystkie czoła w chwili głębokiegoskupienia, aby oddać hołd bezimien-nemu bohaterowi, w którym uciele-śnione jest bohaterstwo i ofiarnośćcałego narodu.

Te wyjątkowe miejsca pamięci –łódzkie i warszawskie, połączyła nietylko symbolika, ale i osoba projek-tanta – artysty-rzeźbiarza Stanisła -wa Ostrowskiego. Oba jego dziełaod prawie stulecia jednoczą Po la -ków.

Jesienią 1939 roku łódzki po-mnik ku czci Nieznanego Żołnierzazostał zniszczony przez niemieckie-go okupanta. Odbudowany w zmie-nionej formie (m.in. wcześniejsząinskrypcję zastąpiono napisem „GróbNieznanego Żołnierza”) po zakoń-czeniu wojny, pozostał symbolempolskich ofiar poniesionych w walceo niepodległość. Do dziś, niezmien-nie, stanowi szczególne miejsce namapie Łodzi.

Grób Nieznanego Żołnierza w dniu odsłonięcia. Na płycie widoczny napis NIEZNANEMU ŻOŁNIERZOWIMIASTO ŁÓDŹ – ROK 1925 FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (WWW.NAC.GOV.PL)

Zdjęcia udostępniło Narodowe Archiwum Cyfrowewww.nac.gov.pl

Page 26: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

W maju 1978 roku zaintere-sowała się nim KomendaStołeczna Milicji Obywa tel -

skiej. Był to efekt informacji z Ko -mendy Wojewódzkiej w Krakowieo jego gościnnym występie w tymmieście 7 kwietnia. Miał on wów-czas „zaprezentować szereg utworówo charakterze kontestatorskim, w któ- rych w sposób negatywny i ironicz-ny wypowiadał się na temat stosun-ków polsko-radzieckich, rzekomegoodstawiania współczesnego pokole-nia młodych twórców na boczny,„ślepy tor”. A ponadto „ujawnił swójnegatywny stosunek do organów po-rządkowych PRL, określając je ja koaparat uścisku i inwigilacji społe-czeństwa”.

Ten jeden występ Kaczmarskiegospowodował, że SB postanowiła pod- dać go „kontroli operacyjnej” w ra-mach sprawy o kryptonimie „Idol”.Jej celem było – potwierdzenie lubteż wykluczenie „jego udziału w ne-gatywnej działalności politycznej naterenie Uniwersytetu Warszaw skie goi poza nim”. Konieczność rozpraco-wania artysty uzasadniano późniejw następujący sposób: „ze wzglę duna możliwość szerokiego oddziały-wania na środowisko akademickiepoprzez występy na estradzie, jakrównież z uwagi na możliwość współ-działania z ruchami o charakterzeantysocjalistycznym”. Zakładano„peł ne rozpoznanie” Jac ka Kacz -mar skiego, jego działalności w śro-dowisku akademickim, a także „wy-elimi nowanie jego wpływów na oto-czenie”.

Pełne rozpoznanieKolejne tygodnie i miesiące to

głównie zgromadzenie informacji najego temat, w tym o jego planach i zamierzeniach. I tak np. pod ko-niec sierpnia 1978 roku bezpieka raportowała, że „w okresie wakacjiprze bywa w domu w Warszawie”oraz, iż jest zajęty „przygotowywa-niem i zbieraniem materiałów doswojej pracy magisterskiej”. Była rów-

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Jacka Kaczmarskiego „barda Solidarności” nie trzeba nikomu przedstawiać.Należy on z pewnością do najbardziej znanych artystów niezależnych lat 70. i 80. Nic zatem dziwnego, że jak wielu z nich znalazł się na celowniku SłużbyBezpieczeństwa. Znajdował się na nim zresztą przez co najmniej dobrych kilkalat, zapewne ponad dekadę.

GRZEGORZ MAJCHRZAK

JacekKaczmarski na celowniku Służby Bezpieczeństwa

FOT.

ZBIO

RY O

ŚROD

KA KA

RTA

Page 27: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

27

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

nież dobrze poinformowana o jegowystępach w mieszkaniach prywat-nych oraz – dzięki stosowanej, conajmniej od końca czerwca perlu-stracji (cenzurze) korespondencji –o utrzymywaniu przez niego kon-taktu korespondencyjnego z poetąStanisławem Stabro. W razie po-trze by funkcjonariusze KomendyStołecznej MO obserwowali rów-nież jego wojaże do innych miast i gościnne występy, jak np. podczasfinału VI Festiwalu Kultury Studen -tów PRL w dniach 25–29 paździer-nika 1978 roku w Poznaniu. Nota -bene w ocenie SB zaprezentowaneprzez niego wówczas utwory „nieodbiegały od utworów innych wy-konawców kabaretowych (…) nie by-ło w nich elementów wrogich, anty-socjalistycznych”.

Nieformale rozmowy W końcu zdecydowano się na

przeprowadzenie rozmowy z Kacz -marskim. Jej celem było ustaleniejego „faktycznych zapatrywań w sto-sunku do obecnej rzeczywistości”,wykazanie mu „szkodliwości jegodotychczasowych działań oraz błęd-nych zapatrywań”, a także rozpo-znanie jego planów na przyszłość i zebranie informacji operacyjnych.W jej trakcie zamierzano też zdobyćod niego pisemne zobowiązanie dozaniechania wrogiej działalności. Dotej nieformalnej rozmowy (w ka-wiarni) doszło 26 listopada 1978roku. Rozmowę przeprowadził in-spektor Andrzej Sawosz. Relacjo no -

wał on później przełożonym słowaKaczmarskiego, który twierdził, żejego piosenki są „bardzo często myl-nie odbierane, źle interpretowane”,on sam „nigdy nie angażował się wewrogą, negatywną działalność poli-tyczną”, zaś jego utwory są odzwier -ciedleniem jego osobistych przeżyći nie mają natury politycznej. We -dług niego artysta mówił też, że„śpiewając swe utwory nigdy niemiał takich intencji, jakie są muprzypisywane przez niektórych od-biorców, tzn. że są one negatywnienastawione do obecnej rzeczywisto-ści”. Próbował również wyjaśnić es-bekowi, czego niektóre z nich (np.najgłośniejsza „Obława”) dotyczą.Tłumaczył się też z przyjęcia zapro-szenia do Salonu Kultury Nieza leż -nej Anny i Tadeusza Walendowskich

– miał je przyjąć od gospodarza,„po nieważ sprawiło ono, że poczułsię pewniejszy”. Według Sawosza„na omawiane problemy odpowia-dał chętnie, szeroko. Starał się jewyjaśniać”. Piosenkarz obiecał też

zaprosić swego rozmówcę na kolejnykoncert. W tej sytuacji przełożonyAndrzeja Sawosza uznał, że z Kacz -marskim – ze względu na jego kon-takty z Walendowskimi – należynadal spotykać się, a po kilku spo-tkaniach dążyć do jego pozyskaniado współpracy agenturalnej. W tejsytuacji postanowiono (w dniu 14grudnia 1978 roku) zakończyć jegorozpracowanie.

Nie oznaczało to bynajmniej koń -ca zainteresowania jego osobą zestrony Służby Bezpieczeństwa. Wręczprzeciwnie dwa dni później Sawoszzłożył – trudno powiedzieć na jakiejpodstawie, zapewne przesłanką byłagotowość Kaczmarskiego (przynaj -mniej w opinii SB) do podtrzyma-nia kontaktu – raport o zgodę na zarejestrowanie barda jako kon taktu

operacyjnego. Co ciekawe nie po-woływał się przy tym na jego przy-datność w działaniach przeciwkoAnnie i Tadeuszowi Walendow skim,ale na potrzebę „rozszerzenia siecikontaktów operacyjnych” na Uni -wersytecie Warszawskim. Jed nakprzez blisko trzy miesiące esbek nienawiązał z Jackiem Kaczmar skimkontaktu. Również Kaczmar ski –nieświadomy, że SB traktuje go jakoswojego agenta – nie kontaktowałsię z jej funkcjonariuszem. Dopiero5 marca 1979 roku Sawosz zadzwo-nił do Kaczmarskiego. Ten jednakoświadczył mu, że „nie widzi po-trzeby spotkania”, gdyż „nie ma nicinteresującego do przekazania”.

Jeden występKaczmarskiego spo-wodował, że SB posta-nowiła pod dać go„kontroli operacyjnej”w ramach sprawy o kryptonimie „Idol”

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

W sierocińcu po dziedzińcuChodzą dzieci w koło,A za siatką wróbli stadkoBawi się wesoło.Rozćwierkały w świecie całym –Stąd i ja wiem o tym,Że to wprawdzie sierociniec,Ale nie sieroty.

Tata z mamą są w obozie od pierwszej niedzieli,

Im jest znacznie niż mnie gorzej, bo nic nie wiedzieli.

O tym, że ja tutaj jestem, nie wie nikt znajomy,

Żebym tak mógł chociaż jeszcze wysłać list do domu.

Ulepiliśmy bałwana w czarnych okularach,

Obsikaliśmy go z rana i stanęli w parach.

Baczność! Spocznij! Mówi do nas dziś Generał Straszak!

WRONA Orła nie pokona, wiosna będzie nasza...

Page 28: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

28

Obiecał jedynie, że skontaktuje sięz nim po zdaniu egzaminów końco-wych na Uniwersytecie, do którychwłaśnie się przygotowywał. Jednakprzez miesiąc nie uczynił tego. W tejsytuacji 6 kwietnia esbek zadzwoniłdo niego ponownie. Kaczmarski oś -wiadczył tym razem, że „jest bardzozapracowany i prosi o odłożenie ter-minu spotkania”. Nowy termin zo-stał wyznaczony na 18 kwietnia1979 roku. Jednak najprawdopo-dobniej nie doszło do niego. W koń -cu (26 marca 1980 roku) inspektorA. Tucholski wystąpił o złożeniemateriałów kontaktu operacyjnego– pseudonim „JK”, czyli Jacka Kacz -marskiego do archiwum. Dzień póź-niej jego propozycję zaakceptowaliprzełożeni. Ewidentnie zatem, pie-śniarz został zarejestrowany przezSłużbę Bezpieczeństwa jako jej oso-bowe źródło informacji – w tymprzy padku kontakt operacyjny – nawyrost…

Na emigracji...Nie był to jednak koniec „przy-

gód” Kaczmarskiego z bezpieką.Tym bardziej, że po sierpniu 1980roku stał się „bardem Solidarności”.Nie stety nic nie wiadomo o ewen-tualnych działaniach SB wobec jegoosoby w tzw. solidarnościowym kar-nawale. Niewątpliwie jednak poswoim wyjeździe na zachód w listo-padzie 1981 roku znalazł się (co naj-mniej od lutego 1983 roku) „na ce-lowniku” Wydziału XI Depar tamen-tu I MSW prowadzącego działaniawobec emigracji solidarnościowej.Był to efekt jego zaangażowania powprowadzeniu stanu wojennego. Nie-stety akta dotyczące jego rozpraco-wania nie zachowały się. Nie wiemyteż do kiedy wywiad prowadziłprzeciwko niemu działania, choć wy- daje się prawdopodobne, że dokońca lat 80.

Osoba niepożądanaZnane są jednak pewne ich efekty.

Otóż 15 września 1983 roku, czyli

niespełna dwa miesiące po zniesie-niu stanu wojennego, Biuro Pasz por- tów MSW wydało na wniosek De -partamentu I MSW postanowienieo wpisaniu Jacka Kaczmarskiego –jako cudzoziemca o nieustalonymobywatelstwie – do indeksu osóbniepożądanych w PRL. W uzasad-nie niu tego kuriozalnego postano-wienia pisano m.in.: „Należał dokręgu radykalnych działaczy »So -lidarności« Regionu Mazowsze (…)po wprowadzeniu stanu wojennegow Polsce odmówił powrotu do kra -ju. Podjął aktywną działalność w ści-słym kierownictwie tzw. KomitetuKoordynacyjnego Związku »Soli -dar ność« we Francji [zapewne cho-dzi o paryski Komitet Poparcia So -lidarności, którego w grudniu 1981roku był współzałożycielem, a póź -niej wchodził w skład jego pięcio-osobowej rady – GM]. Udziela licz-nych wywiadów, organizuje liczneimprezy estradowe dyskredytującepolitykę wewnętrzną naszych władz.Od listopada 1982 roku związałsię z Rozgłośnią [Polską] R[adia]W[olna] E[uropa]. Wydał książkę»Wiersze i piosenki«, która jest zbio-rem jego dotychczasowej działalno-ści literackiej i politycznej”. Wpi -

sanie Kaczmarskiemu „nieustalone-go obywatelstwa”, choć na pierwszyrzut oka wydaje się kuriozalne, byłogłęboko przemyślanym krokiem.Mia ło ono na celu uniemożliwieniemu wjazdu do PRL „na paszporcieobcym”. Formalnie do kraju mógłprzyjechać na podstawie polskiegopaszportu. Tyle tylko, że ten dawnojuż zapewne stracił ważność. Byćmoże zatem, chodziło o to, żebyunie możliwić mu ponowny wyjazdz kraju. W związku z samowolnymprzedłużeniem pobytu za granicąnie miał szans na otrzymanie zgodyna to po ewentualnym przyjeździedo kraju.

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Kaczmarskiemu pamiętano – że jeszczeprzed sierpniem 1980roku „prezentowanyprzez niego repertuarmiał charakter konte-stacyjny i zawierał negatywne akcentypolityczne”

”Koncert Jacka Kaczmarskiego w Szwecji, 20 listopada 1983 r. FOT. ZBIORY OŚRODKA KARTA, PRZEKAZALI ELŻBIETA I JAKUB ŚWIĘCICCY

Page 29: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

Przeciw władzy i państwuKaczmarskiemu pamiętano też –

jak stwierdzono w jego aktach oso-bowych – że jeszcze przed sierp-niem 1980 roku „prezentowany przezniego repertuar miał charakter kon-testacyjny i zawierał negatywne ak-centy polityczne”. Wypominano murównież, że w sierpniu 1981 rokubył jednym z laureatów I PrzegląduPiosenki Prawdziwej, „imprezy ma-jącej charakter antypaństwowy i an-tyradziecki”. Nie zapomniano takżeo jego zaangażowaniu politycznymza granicą po wprowadzeniu stanuwojennego. „Udziela licznych wy-wiadów, organizuje imprezy estra-dowe dyskredytujące politykę we-wnętrzną naszych władz” – pisano o nim. To nie wszystko. Zarzucanomu jeszcze, że od listopada 1982roku „prowadził cykliczne audycje”

w RWE pt. „Kwadrans Jacka Kacz -marskiego”, w których – jak stwier-dzili „fachowcy” z MSW – „w spo-sób zdecydowanie wrogi oceniałzachodzące w naszym kraju prze-miany”.

Do wpisania Jacka Kaczmar skie -go do indeksu osób niepożądanychw PRL bezpośrednio przyczynił sięwydany przez Instytut Literacki w Paryżu jego śpiewnik „Wiersze i piosenki”. To właśnie w załącznikudo „Informacji Dziennej MSW” z 25 lipca 1983 roku znajduje sięodręczna adnotacja – decyzja o wpi-saniu go do tego indeksu w dniu 31lipca tego roku. Autorowi (autorom)

tego dokumentu szczególnie nieprzypadł do gustu – podobnie jakwąskiemu kręgowi adresatów „In -for macji”, m.in. I sekretarzowi Ko -mitetu Centralnego Polskiej Zje -dno czonej Partii Robotniczej i pre- mierowi Wojciechowi Jaruzelskiemutekst „Murów”, czyli nieformalnyhymn „Solidarności”. Tekst pieśnimiał być ponoć „pełen nienawiści,wrogości”, a nawet rzekomo wręcznawoływać „do przewrotu”. Najbar -dziej nie spodobał się refren „Mu -rów”, który został uznany za „szcze-gólnie mocny w wymowie”. Listazarzutów wobec Kaczmarskiego by -ła jednak dużo dłuższa. Zarzucanomu, że w swoich tekstach „nawołu-je do nienawiści, uczy nienawidzić”.Mało tego, że prosi o wytrwanie w niej, gdyż uznaje, iż „nienawiśćjest teraz ludziom potrzebna” i ma

posłużyć zbudowaniu nowego, lep-szego świata. Jego utwory (np. „Ma -newry”, „Nie lubię”, „Starzy ludziew autobusie” czy „Świadectwo”) uz-nano za „wyjąt kowo brutalnie” ata-kujące „przed sta wicieli rządu, ustrój.Służ bę Bez pieczeństwa. Z[motory-zowane] O[d wody] M[ilicji] O[by-watelskiej]”. Krytykowana była rów- nież „Kołysanka”, uznana za próbę„wyciśnięcia czytelnikowi łez”, do-prowadzenie do „buntu i nienawi-ści” – dzieci, wobec tych, którzy in-ternowali ich rodziców – „małych,biednych, obszarpanych, z krwawią-cymi sercami”. Za „wyjątkowo wul-

garne, przepełnione nienawiścią”uznano z kolei piosenki „Koncertfortepianowy” i „Zbroja”. W przy-padku te go drugiego utworu nie po-dobało się również to, że – jakstwierdzano – stara się dodawać wia-ry, siły i otuchy „bojownikom lep-szego jutra”, czyli działaczom soli-darnościowego podziemia. Niezna-nemu recenzentowi (recenzentom)do gustu nie przy padło nawet „Epi -tafium dla Bru nona Jasieńskiego”,jako utwór „pokazujący bankructwożycia komunisty”.

Jacek Kaczmarski na indeksieosób niepożądanych w PRL pozosta -wał przez ponad sześć lat – wnioseko wykreślenie go (w związku jak tostwierdzano z „weryfikacją indeksuosób niepożądanych”) złożono 3 sty-cz nia 1990 roku, czyli ponad czterymiesiące po tym kiedy pierwszym

niekomunistycznym premierem zo-stał Tadeusz Mazowiecki. Jak sięmożna domyślać był to efekt panu-jącego w Ministerstwie Spraw We w -nętrznych bałaganu, gdyż Depar ta -ment I MSW wnioskujący o umie- szczenie piosenkarza na indeksie,już od ponad roku wcześniej – do-kładnie od połowy listopada 1988roku – nie wnosił zastrzeżeń, co dojego przyjazdu do kraju. Od 1990roku Jacek Kaczmarski często prze-bywał i koncertował w Polsce, jed-nak jak się można domyślić już bezkurateli Służby Bezpieczeństwa…

29

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Tato był w kopalni, kiedy wojsko szło do boju,

Opowiadał górnik jeden, co uciekł z konwoju.

Opowiadał mojej mamie, że ich otoczyli,

Tato z szuflą stał przy bramie i tam go zabili.

Mamę wzięli do szpitala i pod drzwiami stoją,

Ale ja nie myślę wcale czekać, aż nas zgnoją.

Gdy się skończy już to wszystko, gdzieś około lata,

Będę antysocjalistą – takim, jak mój tata.

W sierocińcu po dziedzińcuChodzą dzieci w koło,A za siatką wróbli stadkoBawi się wesoło.Rozćwierkały w świecie całym –Stąd i ja wiem o tym,Że to wprawdzie sierociniec,Ale czy sieroty.

Tekst „Kołysanki”, uznanej za próbę „wyciśnięcia łez” i doprowadzenia do „buntu i nienawiści”

Page 30: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

12 kwietnia 2019 roku w Warszawie odbyła sięwspółorganizowana przez nasz Urząd uroczy-stość jubileuszu 100-lecia Związku Inwali -

dów Wojennych RP – najstarszej polskiej organizacjikombatanckiej i jednej z najstarszych tego typu organi-zacji na świecie. Patronat Narodowy w Stulecie Od -zys kania Niepodległości nad tym wydarzeniem objąłPrezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.

Uroczystości rozpoczęły się przed Grobem Niezna -nego Żołnierza od odegrania Hymnu RP i uroczystejzmiany Posterunku Honorowego. Następnie odczytanolisty okolicznościowe od Prezydenta RP AndrzejaDudy, Marszałka Sejmu RP Marka Kuchcińskiego i Prezesa Rady Ministrów RP Mateusza Morawieckiego.

Następnie odbył się Apel Pamięci, po którymprzedstawiciele organizacji kombatanckich, władz pań-stwowych i miejskich oraz wojska złożyli wieńce napłycie Grobu Nieznanego Żołnierza. Druga część uro-czystości jubileuszowych odbyła się na ZamkuKrólewskim.

Podczas gali Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych wręczył w imieniu prezy-

denta RP osobom zasłużonym społecznie Złote KrzyżeZasługi. Następnie, już w swoim imieniu uhonorowałMedalami „Pro Bono Poloniae” i „Pro Patria” osoby zasłużone w upowszechnianiu wiedzy o historii walkniepodległościowych, krzewieniu postaw patriotycz-nych w polskim społeczeństwie oraz poza granicamikraju i kultywowaniu pamięci o walce o niepodległośćojczyzny.

– Pragnę z całego serca podziękować Państwu zawszystko, co uczyniliście i czynicie nie tylko dla swegośrodowiska, ale także dla sprawy pamięci historycznej i należytego upamiętnienia bohaterów polskich dziejów,a tym samym na rzecz wartości najwyższej, jaką jestdobro i pomyślność naszej ojczyzny – tymi słowamiprezes Prawa i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyńskizwrócił się w liście skierowanym do uczestników ob-chodów 100. rocznicy powstania Związku InwalidówWojennych. List odczytał Szef Urzędu do Spraw Kom -batantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.

Uroczysty jubileusz zakończył występ Reprezenta -cyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego, którywykonał polskie historyczne pieśni wojskowe. red.

30

BIUL

ETYN

URZĘ

DUDO

SPRA

WKO

MBA

TAN

TÓW

IOS

ÓBRE

PRES

JON

OWAN

YCH

FOT.

UDSK

IOR

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Jubileusz 100-leciaZwiązku Inwalidów Wojennych RP

Jan Józef Kasprzyk odznaczył Elżbietę Kazubską Medalem „Pro Bono Poloniae” FOT. UDSKIOR

Page 31: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

Po raz kolejny Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk odwie-dził Kombatantów w Domu Pomocy Społecznej przy

ul. Sterniczej, aby wspólnie z nimi świętować zbliżające sięŚwięta Wielkanocne.

Do swoich podopiecznych zwrócił się w następującychsłowach: – Cieszę się, że mogę w tym gronie, razem z Pań -stwem przeżywać ten dzień – Wielki Wtorek, który zbliża nasdo tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.

Cieszę się, że mogę być z Państwem i dziękować Wam za to,że nigdy nie zabrakło Wam wiary w Boga, nadziei na zmar-twychwstanie Polski oraz miłości do Ojczyzny i drugiego czło-wieka. Chciałem podziękować również całemu zespołowiDPS „Kombatant” za to, że dzięki ich pracy, ich zaangażowa-niu i trosce, że dzięki nim również w radości dnia codzienne-go możecie Państwo przeżywać swoje chwile.

Spotkanie Wielkanocne zorganizowane przez Urząd doSpraw Kombatantów i Osób Represjonowanych rozpoczęławspólna modlitwa, po której miało miejsce składanie życzeńoraz poczęstunek. W imieniu kombatantów życzenia oraz po-dziękowania za zorganizowanie spotkania wygłosiła PaniIrena Putkiewicz. red.

FOT.

UDSK

IOR

BIULETYNURZĘDU

DOSPRAW

KOMBATAN

TÓWI

OSÓBREPRESJON

OWAN

YCH

31

Spotkanie Wielkanocnew DPS „Kombatant”

NR 4(340) KWIECIEŃ 2019

Za spotkanie w imieniu kombatantów podziękowała Pani Irena PutkiewiczFOT. UDSKIOR

W przededniu Świąt Wielkiej Nocy SzefUrzędu do Spraw Kombatantów i OsóbRepresjonowanych Jan Józef Kasprzyk

odwiedził kombatantów mieszkających w DomuPomocy Społecznej przy ul. Karola Dickensa nawarszawskiej Ochocie.

– Chciałbym Państwu życzyć, aby w Waszychsercach zawsze gościła wiara, nadzieja i miłość. Abygościło poczucie dobrze spełnionego obowiązku wobecOjczyzny i przeświadczenie, że my, młodsze pokoleniejesteśmy Wam bardzo wdzięczni za wolną Polskę – powiedział Szef UdSKiOR.

Świąteczne spotkanie miało jeszcze jeden ważnywymiar – w podziękowaniu za służbę i poświęceniedla Ojczyzny Jan Józef Kasprzyk uhonorował

Medalami „Pro Patria” kom batantów: KrystynęCertowicz, Annę Kaszyńską, Zbigniewa Kozierkie wi -cza, Jerzego Łuczyńskiego, Floriana Skwarka,Urszulę Sta siń ską, Bohdana Wcisło, Annę Wołowskąoraz Jerzego Zawiszę. red.

Szef UdSKiOR uhonorował weteranów Medalem „Pro Patria” FOT. UDSKIOR

W tym czasiechcę być z Wami

Page 32: Linoryt Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa...stanął wobronie drew-nianego krzyża. Po stawiono go trzy lata wcześniej w miejscu, gdzie miał stanąć pierwszy w tej dzielnicy kościół

FOT.

UDSK

IOR

(4)

FOT.

BUND

ESAR

CHIV

E

Uroczyste obchody 74. rocznicy wyzwolenia obozu w Ravensbrück, 14 kwietnia 2019 r.