lipiec 12

12
LAMELLI .COM.PL ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY INFORMATOR VII–VIII 2012 nr 7–8 (103–104) R. IX ISSN 1732-4378 W lipcu zapraszamy: M iniatury teatralne – spekta- kle na kilkoro aktorów, z nie- przesadnie rozbudowaną sce- nograą, bez inscenizacyjnego rozma- chu, dzięki czemu łatwo je przenosić na inne sceny bez szkody dla artystycznego kształtu. Miniatury, co wcale nie ozna- cza, że niewielkie będą nasze, odbior- ców, przeżycia, że skromna będzie skala wzruszeń, śmiechu czy reeksji. Właśnie z myślą o wywołaniu wzru- szenia i zadumy, jak i pobudzeniu do oczyszczającego śmiechu przygotowa- liśmy tegoroczny program Krakow- skich Miniatur Teatralnych. Pozwo- lą zanurzyć się w przeszłość, ożywić wspomnienia, skonfrontować nasze tu i teraz z rodzącą nostalgię przeszłością. III Krakowskie Miniatury Teatralne Wakacyjna scena kabaretowa Letnia Scena Lamelli 3–12 VII 2012 r. Sposobność taką przyniesie już pierw- szy wieczór, przywołujący zmarłą przed dwoma laty Stefanię Grodzieńską – pi- sarkę, aktorkę, satyryka, postać jesz- cze z teatrzyków międzywojnia. Będą jej teksty, piosenki męża Jerzego Jurando- ta, a wszystko rozpięte między abstrak- cyjnym żartem, pure-nonsensem, gro- teską i liryką. Czas miniony ożywi również spek- takl muzyczny poświęcony Mieczysła- wowi Foggowi, czerpiący ze wspomnień legendarnego piosenkarza („Od palan- ta do belcanta”) i jego jakże wpisanych w zbiorową pamięć piosenek: „Trzy świnki”, „Pierwszy siwy włos”, „Ta ostat- nia niedziela”, „Piosenka o mojej War- szawie”, „Jesienne róże”... Odmienny klimat wprowadzi „Wa- riatka”, inscenizacja tragifarsy współ- czesnej rosyjskiej autorki Nadieżdy Ptuszkiny. To zawieszona pomiędzy ab- surdem a rzeczywistością opowieść o ko- biecie gotowej na wszystko. Plus znako- mite aktorstwo Edyty Olszówki, która jako Marina podejmie grę ze spotkanym na przystanku mężczyzną. Między dawnymi a nowymi laty po- rusza się też w napisanym przez siebie „monodramie w duecie” Krzysztof Ma- terna. Opowiada o swoich latach pra- cy w polskim show-biznesie; bezkom- promisowo i zabawnie odsłania kulisy współczesnej rozrywki przywołując za- razem dawnych mistrzów konferansjer- ki. – Jarosego, Dziewońskiego, Rudzkie- P ogody wakacyjnej na wszelki wy- padek przepowiadać nie będzie- my, ale możemy zapewnić, że w lipcowe wieczory nie będzie Pań- stwu groziła nuda na naszej „Wakacyj- nej scenie kabaretowej”. Wystąpi pięć kabaretów, które postanowiły, że zrobią wszystko, by w każdą środę było „Zaska- kująco, Zabawnie, Ciekawie i Śmiesz- nie”. Sposoby mają rozmaite i nietu- zinkowe: „na zwierza”, „bez programu”, czy też poprzez Improwizację Wielką. Będzie garść skeczów, piosenek, jak to w kabarecie, a także sceny z udziałem publiczności – i nie chodzi tu bynaj- mniej o oklaski:). Będziemy się trząść ze śmiechu i ze strachu, czerwienić ze wstydu i ze złości. W końcu dobry kaba- ret to ten, który mówi o nas, naszej rze- czywistości i oswaja z tym, co delikatne, skomplikowane czy niechciane. A kogo zapowiadamy? Kaba- ret O co chodzi? (udział w Przeglą- dzie Kabaretowym PAKA, zwycięstwo na II Przeglądzie Kabaretów Studenc- kich „KLAMKA”, dwukrotne zwycięstwo w Międzywydziałowym Turnieju Arty- stycznym Uniwersytetu Rolniczego), Sam Kabaret Pawła Sadowskiego (statuetka Kozła za zwycięstwo w 28. Finale Ogólnopolskiego Turnieju Ma- łych Form Satyrycznych Bogatynia 2011, III Nagroda Ogólnopolskich Spotkań z Piosenką Kabaretową OSPA 2011), Kabaret Prysły Zmysły (III miej- sce na I Podgórskim Festiwalu Kabare- towym) Grupa AD HOC (z inicjatywy Kabaretu PUK, które otrzymało II miej- sce w Przeglądzie Kabaretowym PAKA) i Kabaret 7 minut Po, który kabareto- we Oscary ma dopiero przed sobą. A jeżeli jeszcze kogoś trzeba przeko- nywać, że warto wybrać się na „Wakacyj- ną scenę kabaretową”, to przypomnę, że gelotolodzy od kilkudziesięciu lat bardzo poważnie powtarzają, że śmiech to zdro- wie! Zapraszamy! Anna Gregorczyk P o sportowych emocjach związa- nych z Euro 2012 proponujemy coś, co ukoi nerwy, a z pewnością pozwoli doświadczyć innego rodzaju emocjonalnych przeżyć – kulturalnego katharsis. Jak co roku, w czasie wakacji, zapraszamy do odwiedzenia Letniej Sce- ny Lamelli, na której tym razem czekają na Państwa prawie same nowości. Już 3 lipca zapraszamy na spektakl „Miron Białoszewski. Uza leżenia”, który całkiem niedawno miał swoją pre- mierę na warszawskich Mironaliach. Zaś 5 lipca, dorosłym widzom, proponuje- my nieco pikantniejszy spektakl – mono- dram, którego scenariusz Paweł Budziń- go. Kto z tej konfrontacji wychodzi wy- grany – nie ujawnimy. Ważne, że widz wychodzi ukontentowany. I to są nasze – dla Państwa – cztery wieczory III Krakowskich Miniatur Te- atralnych. I od razu mówimy: nie hołdu- jemy zasadzie do trzech razy sztuka. Za rok miniatury powrócą również. Wacław Krupiński ski oparł na tekstach cenionych pisarzy: A. Fredry, J.A. Morsztyna i T. Boya Że- leńskiego i nadał mu tytuł „Chwasty Polskie”. Dlaczego „chwasty”? Przeko- najcie się Państwo sami. Kolejną nowością, której premiera w Noc Teatrów rywalizowała z meczem Polska-Czechy (i wyszła z tej rywalizacji zwycięsko), jest spektakl taneczny Te- atru Otwartej Kreacji pod tajemniczym tytułem „Gdzieś między…”. Tance- rze: Beata Owczarek i Artur Dobrzyński, do wtóru renesansowej muzyki, wyko- nywanej „na żywo” przez Macieja Wnę- kowicza, na zakończenie teatralnych spotkań, czyli 12 lipca opowiedzą tań- cem i gestem historię owego tajemnicze- go „pomiędzy”. Dla tych zaś, którzy nie zdążyli jesz- cze zobaczyć adaptacji powieści Jeroe- jewa w wykonaniu Teatru M.I.S.T. mamy propozycję nie do odrzucenia – spektakl „Moskwa – Pietuszki” z Wojciechem Michno w roli głównej, będzie można po raz kolejny zobaczyć w Śródmiejskim Ośrodku Kultury 10 lipca. Szersze informacje na temat wspo- mnianych spektakli znajdziecie Państwo w programie, na stronie internetowej oraz ŚOK-owym facebooku. Zapraszamy! Barbara Serwatka

Upload: lamelli

Post on 02-Dec-2014

914 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Pismo Lamelli

TRANSCRIPT

Page 1: Lipiec 12

LAMELLI.COM.PLŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY INFORMATOR VI I–VII I 2012 nr 7–8 (103–104) R. IX

ISSN 1732-4378

W lipcu zapraszamy:

Miniatury teatralne – spekta-kle na kilkoro aktorów, z nie-przesadnie rozbudowaną sce-

nografi ą, bez inscenizacyjnego rozma-chu, dzięki czemu łatwo je przenosić na inne sceny bez szkody dla artystycznego kształtu. Miniatury, co wcale nie ozna-cza, że niewielkie będą nasze, odbior-ców, przeżycia, że skromna będzie skala wzruszeń, śmiechu czy refl eksji.

Właśnie z myślą o wywołaniu wzru-szenia i zadumy, jak i pobudzeniu do oczyszczającego śmiechu przygotowa-liśmy tegoroczny program Krakow-skich Miniatur Teatralnych. Pozwo-lą zanurzyć się w przeszłość, ożywić wspomnienia, skonfrontować nasze tu i teraz z rodzącą nostalgię przeszłością.

III Krakowskie Miniatury Teatralne

Wakacyjna scena kabaretowaLetnia Scena Lamelli 3–12 VII 2012 r.

Sposobność taką przyniesie już pierw-szy wieczór, przywołujący zmarłą przed dwoma laty Stefanię Grodzieńską – pi-sarkę, aktorkę, satyryka, postać jesz-cze z teatrzyków międzywojnia. Będą jej teksty, piosenki męża Jerzego Jurando-ta, a wszystko rozpięte między abstrak-cyjnym żartem, pure-nonsensem, gro-teską i liryką.

Czas miniony ożywi również spek-takl muzyczny poświęcony Mieczysła-wowi Foggowi, czerpiący ze wspomnień legendarnego piosenkarza („Od palan-ta do belcanta”) i jego jakże wpisanych w zbiorową pamięć piosenek: „Trzy świnki”, „Pierwszy siwy włos”, „Ta ostat-nia niedziela”, „Piosenka o mojej War-szawie”, „Jesienne róże”...

Odmienny klimat wprowadzi „Wa-riatka”, inscenizacja tragifarsy współ-czesnej rosyjskiej autorki Nadieżdy Ptuszkiny. To zawieszona pomiędzy ab-surdem a rzeczywistością opowieść o ko-biecie gotowej na wszystko. Plus znako-mite aktorstwo Edyty Olszówki, która jako Marina podejmie grę ze spotkanym na przystanku mężczyzną.

Między dawnymi a nowymi laty po-rusza się też w napisanym przez siebie „monodramie w duecie” Krzysztof Ma-terna. Opowiada o swoich latach pra-cy w polskim show-biznesie; bezkom-promisowo i zabawnie odsłania kulisy współczesnej rozrywki przywołując za-razem dawnych mistrzów konferansjer-ki. – Jarosego, Dziewońskiego, Rudzkie-

Pogody wakacyjnej na wszelki wy-padek przepowiadać nie będzie-my, ale możemy zapewnić, że

w lipcowe wieczory nie będzie Pań-stwu groziła nuda na naszej „Wakacyj-nej scenie kabaretowej”. Wystąpi pięć kabaretów, które postanowiły, że zrobią wszystko, by w każdą środę było „Zaska-kująco, Zabawnie, Ciekawie i Śmiesz-nie”. Sposoby mają rozmaite i nietu-zinkowe: „na zwierza”, „bez programu”, czy też poprzez Improwizację Wielką. Będzie garść skeczów, piosenek, jak to w kabarecie, a także sceny z udziałem publiczności – i nie chodzi tu bynaj-mniej o oklaski:). Będziemy się trząść ze śmiechu i ze strachu, czerwienić ze wstydu i ze złości. W końcu dobry kaba-ret to ten, który mówi o nas, naszej rze-czywistości i oswaja z tym, co delikatne, skomplikowane czy niechciane.

A kogo zapowiadamy? Kaba-ret O co chodzi? (udział w Przeglą-dzie Kabaretowym PAKA, zwycięstwo na II Przeglądzie Kabaretów Studenc-kich „KLAMKA”, dwukrotne zwycięstwo w Międzywydziałowym Turnieju Arty-stycznym Uniwersytetu Rolniczego), Sam Kabaret Pawła Sadowskiego (statuetka Kozła za zwycięstwo w 28. Finale Ogólnopolskiego Turnieju Ma-łych Form Satyrycznych Bogatynia 2011,

III Nagroda Ogólnopolskich Spotkań z Piosenką Kabaretową OSPA 2011), Kabaret Prysły Zmysły (III miej-sce na I Podgórskim Festiwalu Kabare-towym) Grupa AD HOC (z inicjatywy Kabaretu PUK, które otrzymało II miej-sce w Przeglądzie Kabaretowym PAKA) i Kabaret 7 minut Po, który kabareto-we Oscary ma dopiero przed sobą.

A jeżeli jeszcze kogoś trzeba przeko-nywać, że warto wybrać się na „Wakacyj-ną scenę kabaretową”, to przypomnę, że gelotolodzy od kilkudziesięciu lat bardzo poważnie powtarzają, że śmiech to zdro-wie! Zapraszamy!

Anna Gregorczyk

Po sportowych emocjach związa-nych z Euro 2012 proponujemy coś, co ukoi nerwy, a z pewnością

pozwoli doświadczyć innego rodzaju emocjonalnych przeżyć – kulturalnego katharsis. Jak co roku, w czasie wakacji, zapraszamy do odwiedzenia Letniej Sce-ny Lamelli, na której tym razem czekają na Państwa prawie same nowości.

Już 3 lipca zapraszamy na spektakl „Miron Białoszewski. Uza leżenia”, który całkiem niedawno miał swoją pre-mierę na warszawskich Mironaliach. Zaś 5 lipca, dorosłym widzom, proponuje-my nieco pikantniejszy spektakl – mono-dram, którego scenariusz Paweł Budziń-

go. Kto z tej konfrontacji wychodzi wy-grany – nie ujawnimy. Ważne, że widz wychodzi ukontentowany.

I to są nasze – dla Państwa – cztery wieczory III Krakowskich Miniatur Te-atralnych. I od razu mówimy: nie hołdu-jemy zasadzie do trzech razy sztuka. Za rok miniatury powrócą również.

Wacław Krupiński

ski oparł na tekstach cenionych pisarzy: A. Fredry, J.A. Morsztyna i T. Boya Że-leńskiego i nadał mu tytuł „Chwasty Polskie”. Dlaczego „chwasty”? Przeko-najcie się Państwo sami.

Kolejną nowością, której premiera w Noc Teatrów rywalizowała z meczem Polska-Czechy (i wyszła z tej rywalizacji zwycięsko), jest spektakl taneczny Te-atru Otwartej Kreacji pod tajemniczym tytułem „Gdzieś między…”. Tance-rze: Beata Owczarek i Artur Dobrzyński, do wtóru renesansowej muzyki, wyko-nywanej „na żywo” przez Macieja Wnę-kowicza, na zakończenie teatralnych spotkań, czyli 12 lipca opowiedzą tań-cem i gestem historię owego tajemnicze-go „pomiędzy”.

Dla tych zaś, którzy nie zdążyli jesz-cze zobaczyć adaptacji powieści Jerofi e-jewa w wykonaniu Teatru M.I.S.T. mamy propozycję nie do odrzucenia – spektakl „Moskwa – Pietuszki” z Wojciechem Michno w roli głównej, będzie można po raz kolejny zobaczyć w Śródmiejskim Ośrodku Kultury 10 lipca.

Szersze informacje na temat wspo-mnianych spektakli znajdziecie Państwo w programie, na stronie internetowej oraz ŚOK-owym facebooku.

Zapraszamy!Barbara Serwatka

Page 2: Lipiec 12

2 ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURYLAMELLI.COM.PL

Bilety na wszystkie spektakle w cenie 50,00 zł, do nabycia: Śródmiejski Ośrodek Kultury, ul. Mikołajska 2, tel. 12 422 19 55, w. 24 rezerwacje: [email protected] INFO Kraków, ul. św. Jana 2, tel. 12 421 77 87 Filmotechnika, Pasaż Bielaka, Rynek Główny 9, tel. 12 422 89 45 portal eBilet.pl

OBSADA (we własnej reżyserii i choreografi i) Katarzyna Kozak, Janusz Kruciń-ski, Robert Kowalski/Konrad Marszałek, Michał Muskat

TWÓRCY scenariusz: Michał Muskat, opracowanie muzyczne piosenek: Andrzej Perkman, akompaniuje Trio Andrzeja Perkmana, konsultacja sceno-grafi czna: Renata Gromulska, światło i dźwięk: Piotr Tuśnio, Kamil Żebrowski

Kanwę spektaklu, a raczej koncertu ze scenkami, stanowią fragmenty wydanych drukiem, jeszcze w latach siedemdziesiątych, wspomnień jednego z najsławniejszych polskich pieśniarzy XX wieku – Mieczysława Fogga, zatytułowanych „Od palanta do belcanta”. Poznajemy życie artysty od jego pierwszego zauroczenia śpiewem we

wczesnej młodości, debiutu scenicznego w Chó-rze Dana, późniejszej kariery solowej, działalno-ści w czasie okupacji i Powstania Warszawskie-go i wreszcie w latach powojennych, gdy otwierał słynną „Cafe Fogg” czy też wytwórnię płyt gramo-fonowych „Fogg Record”. Opowieść kończy się na latach 70-tych. W warstwie muzycznejto oczywi-ście piosenki. Od zespołowo śpiewanych „Zrób to tak”, „Trzy świnki”, „Argentyna” czy „Nadto gru-ba jest” przez tria i duety: „Odpukaj pan”, „Że-byś ty wiedziała”, „Bluzeczka zamszowa”, „Pierw-szy siwy włos” po solowo wykonywane największe przeboje Fogga: „Ta ostatnia niedziela”, „Piosen-ka o mojej Warszawie”, „Przy kominku” czy „Je-sienne róże”. Wszystkie utwory interpretowane są w nowy, często zaskakujący sposób.

Krakowskie Miniatury Teatralne 5–19 lipca 2012ySpektakle odbywają się na scenie PWST w Krakowie, ul. Straszewskiego 22

5 VII, godz. 19.00

„Sceny niemalże małżeńskie Stefanii Grodzieńskiej”17 VII, godz. 19.00

„Wariatka”

19 VII, godz. 19.00

„Dobry wieczór Państwu”, spektakl Teatru Polonia

12 VII, godz. 19.00

„Fogg. Autobiografi a w 21 piosenkach”

OBSADA Ona: Grażyna Barszczewska, On: Grzegorz Damięcki, Głos Ducha Te-atru: Andrzej Poniedzielski

TWÓRCY scenariusz: Grażyna Barszczewska, opieka artystyczna: Andrzej Po-niedzielski, scenografi a, opieka kostiumologiczna: Dominika Laskowska, reży-seria światła: Jarosław Szmidt, kierownictwo muzyczne: Marcin Partyka, pro-dukcja: ARS IMAGO – Magdalena Molak-Szmidt

„Sceny niemalże małżeńskie” to wspaniałe poczucie humoru, elegancja, cel-na satyra i ponadczasowa klasa Stefanii Grodzieńskiej. Zapraszamy na wieczór te-atralny wywodzący się z kabaretu literackiego, oparty na felietonach, monologach, zabawnych dialogach i bogatej biografi i humorystki – jak samą siebie nazywała pani Stefania – a także twórczości satyrycznej i pięknych piosenkach Jej męża, Jerzego Jurandota. Ten spektakl to satyra i liryka, groteska, pure nonsens i abstrakcyjny żart. Pani Stefania, zawsze niepoprawnie młoda, sprawia, że możemy uśmiać się do łez – i wzruszyć do łez.

Stefania Grodzieńska (1914–2010) była aktorką, tancerką, autorką kilkunastu książek i setek artykułów i felietonów. Przed wojną związana była z teatrzykiem „Cyga-neria” i tańczyła w Teatrze Kameralnym. Po wojnie pracowała w Polskim Radio i war-szawskim Teatrze Syrena. Kiedy Grażyna Barszczewska zaczęła pracę nad scenariu-szem „Scen niemalże małżeń-skich” udała się do Stefanii Grodzieńskiej po błogosła-wieństwo i zgodę. Otrzyma-ła obydwa i książkę z nastę-pującą dedykacją: „Dla Pani Grażyny z podziękowaniem za wykonywanie kawałków i z życzeniami jak największe-go sukcesu – i żeby nie mó-wili: Aktorka doskonała, ale teksty? – do d… przepraszam do niczego.”

OBSADA Edyta Olszówka i Lesław Żurek

TWÓRCY reżyseria: Grzegorz Chrapkiewicz, scenariusz: Nadieżda Ptuszkina

„Wariatka” opowiada o wszystkim, co zachodzi między kobietą a mężczyzną w chwili, gdy trafi w nią strzała Amora. Ale w tej historii nic nie jest tak proste, jak się wydaje. Bo on jest żonaty, a ona przebiegła. Ona szuka ojca dla swego potencjalnego dziecka. On niczego nie szuka, ale daje się uwieść. Na dodatek dzieli ich różnica dziesięciu lat. I to ona jest starsza...

Główne role odgrywa para zna-nych z telewizji aktorów. Marinę gra Edyta Olszówka, którą ostat-nio można było oglądać między in-nymi w „Ślubach panieńskich” Fi-lipa Bajona. W roli męskiej obsa-dzony został Lesław Żurek, znany z takich seriali jak „Londyńczycy” czy „Naznaczony”.

WYSTĘPUJĄ Krzysztof Materna, Olga Bołądź

„Inspiracją był monodram o show-biznesie, który pokazała mi Krystyna Janda (...) Zaproponowała, żebym zebrał własne wspomnienia. Przy okazji chciałem poka-zać zmiany, jakie zaszły w polskiej rozry wce. Dla mnie mistrzami byli Jarosy, Dzie-woński, Rudzki – wybitne postaci sceny, które zajmowały się także kabaretem i kon-feransjerką. Dziś od widzów nie wymaga się żadnego wysiłku intelektualnego. Słowo stało się magmą bez znaczenia”. Krzysztof Materna po wielu latach pracy w show biz-nesie, przy produkcjach telewizyjnych i w roli estradowego antreprenera, prezentu-je w swoim autorskim, jak to nazwał „monodramie dwuosobowym”, swoje spostrze-żenia na temat tajników zawodu konferansjera. W spektaklu sam autor występuje jako Mistrz, towarzyszy mu Asystentka Bogna, w rolę któ-rej wciela się Olga Bołądź.

„Jedni opisują wspomnie-nia w książkach, ja zdecy-dowałem się podzielić nimi z publicznością. To nie jest Beckett, raczej rodzaj ekspe-rymentu scenicznego będą-cego podsumowaniem moich estradowych i telewizyjnych doświadczeń”. Doświadczeń i przemyśleń bardzo bogatych i oryginalnych, po wysłucha-niu których inaczej spojrzymy na profesję konferansjera.

Page 3: Lipiec 12

INFORMATOR lipiec– sierpień 2012 3LAMELLI.COM.PL

Letnia Scena Lamelli zaprasza! 3–10 lipca 2012p

3 VII, godz. 19.00

Performa „Leżenio – my”„MIRON BIAŁOSZEWSKI. UZA LEŻENIA”

10 VII, godz. 19.00

Teatr M.I.S.T., „Moskwa – Pietuszki” wg Jerofi ejewa

5 VII, godz. godz. 19.00

Monodram Pawła Budzińskiego „Chwasty Polskie”

oparty na tekstach Aleksandra Fredry, Jana Andrzeja Morsztyna i Tadeusza Boya-Żeleńskiego.

Tym razem wspaniali autorzy różnych epok w bardziej pikant-nym wydaniu, stąd owe tytuło-we „chwasty”. Paweł Budziński w kilku odsłonach zapozna nas z tą ich mniej znaną szerszemu gronu czytelników twórczością, która zaświadcza jedynie o tym, że każdy twórca, bez względu na epokę, ma w swym dorobku ta-kie „perełki”, a zdarzały się one, oprócz tu wymienionych prze-cież, także Janowi Kochanow-skiemu, Mikołajowi Rejowi czy nawet Szymborskiej.

Spektakl tylko dla widzów dorosłych.

Bilety: 10 zł

Dramaturgia i reżyseria: Piotr SobolczykWystępują: Dominik Nowak, Dominik Budny, Piotr Sobolczyk

Punktem wyjścia naszego spektaklu jest tytułowa kategoria „leżeń”. W aspekcie biografi cznym opisuje ona doświadczenie depresji, wynikającej z utraty przez Bia-łoszewskiego pracy na cztery lata w dramatycznych okolicznościach życiowych. W kolejnych odsłonach „leżeń” tropimy motywy oniryczne, sny o żywych i umar-łych, motywy sobowtórowe. Podejmujemy wyrażone przez Białoszewskiego po-wiązanie stanu „leżenia” z procesem twórczym. W kolejnej odsłonie „leżeń” Biało-szewski, grany przez innego już aktora, jest starszym, dojrzałym twórcą, które-go zaskakuje zawał. Śledzimy jego „leżenia” szpitalne, przymierzamy wraz z nim sztuczną szczękę, komentujemy życie oddziału kardiologicznego i urologicznego, medytujemy nad kategorią „niebytu”. Spektakl prezentuje sylwetkę Mirona Bia-łoszewskiego – w 2012 r. przypada 90. rocznica jego urodzin – na podstawie jego własnych tekstów i specjalnie napisanych przez Piotra Sobolczyka scen. Premiera spektaklu odbyła się na Mironaliach 2012 w Warszawie, gdzie została uznana za rewelację.

Bilety: 10 zł (ulgowy), 20 zł (normalny)

OBSADA Beata Owczarek, Artur Dobrzyński

TWÓRCY choreografi a: Beata Owczarek, Artur Dobrzyński,opracowanie muzyczne: Maciej Wnękowicz

Tancerze Teatru Otwartej Kreacji, do wtóru renesansowej muzyki, wykonywanej „na żywo” przez Macieja Wnękowicza opowiedzą tańcem, ruchem i gestem historię re-lacji między dwojgiem ludzi. Kim są owi ludzie? Dlaczego muzyka renesansowa jest tłem owej relacji? Przekonacie się Państwo sami.

Bilety: 10 zł

OBSADA Wojciech Michno, Anna Dzierża, Marek WolnyGŁOSY Z OFFU Elena Korpusenko, Anna Dzierża

TWÓRCY przekład: Andrzej Drawicz, adaptacja i reżyseria: Stanisław Michno, scenografi a: Gabriel Abartowicz, efekty akustyczne: Paweł Wilczyński, dźwięk: Leszek Olejarczyk, oświetlenie: Kuba Siepracki

Po raz pierwszy po-wieść „Moskwa – Pietusz-ki” została wydrukowana w izraelskim almanachu. W trzy lata później w pa-ryskim YACA Press. Tym samym nabrała rozgłosu. W ZSRR Jerofi ejew czy-tany tylko w rękopisach, tępiony przez władze za „oportunizm i pijaństwo”. Jego droga z Moskwy do Pietuszek jest osobistą krzyżową drogą radziec-kiego pisarza, który aby żyć, musi pić. Oniryczna jazda, mijane stacje, stają się wielkim tragikomicz-nym obrazem zniewole-nia. Teatr MIST również wsiadł do pociągu na sze-roki tor, aby razem z Wie-nią dojechać do Pietuszek, gdzie „słowiki śpiewa-ją przez cały rok i jaśmin kwitnie nieustannie”.

Bilety: 10 zł (ulgowy), 20 zł (normalny)

12 VII, godz. 20.00Teatr Otwartej Kreacji„Gdzieś między…”

Page 4: Lipiec 12

4 ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURYLAMELLI.COM.PL

Kabaret O co chodzi?„Bez programu”

Kabaret Prysły Zmysły„na zwierza”

Grupa AD HOC „The Chuck Menton Show”

Kabaret 7 minut Po„Laudanum”

Sam Kabaret Pawła Sadowskiego„Krótkometrażowy program kabaretowy”

Wakacyjna scena kabaretowa 4–25 lipca 2012yj

„The Chuck Menton Show” to długie formy improwizacji w wyko-naniu Grupy AD HOC. Wraz z wyimagino-wanym mistrzem gru-pa będzie chciała prze-brnąć przez wszystkie dotychczas wymyślone gatunki tej spontanicz-nej sztuki. Dzięki pod-powiedziom widzów postara się stworzyć ciąg scen, scenek, ak-tów, który przeplatając

tysiące wątków zakończy się zaskakującą pointą. W skrócie? Nowa, jeszcze bardziej zaskakująca formuła i starzy znajomi z Wieczorów Komedii Improwizowanej. Będzie sekciarsko, będzie nieszablonowo, będzie inaczej. Poznajcie zatem Chucka Mentona i jego trupę aktorów na zawołanie!

Grupa AD HOC powstała w 2008 roku z inicjatywy Kabaretu PUK, który skrzyknął kilkoro znajomych kabareciarzy i zaraził ich pomysłem na wspólne im-prowizowanie. Organizowane przez nich Wieczory Komedii Improwizowanej to mie-szanka improwizowanych scenek, gier, etiud, wierszy i piosenek, które powstają na bieżąco, w oparciu o określone wcześniej zasady i przy dużym udziale publiczności. Grupę AD HOC tworzą m.in. aktorzy kabaretów: PUK, Róbmy Swoje, Który, Chwi-lowo Kaloryfer i Kabaretu Ucho.

wstęp: 10/15 zł

Śródmiejski Ośrodek Kultury w Krakowie, ul. Mikołajska 2

4 VII, godz. 19.00

11 VII, godz. 19.00

18 VII, godz. 19.00

25 VII, godz. 19.00

Sam Kabaret to solowy projekt stwo-rzony przez Pawła Sadowskiego. Po-wstał efektem nadmiaru czasu i chęci po-szukiwań nowego, gdzieś w roku pańskim 2011. Póki co obrodził „Krótkometrażo-wym programem kabaretowym”. Jest to około półgodzinny zestaw monologów z małą nutką nutek. „Cały czas się przy tym zastanawiam czy to jest bardziej stand up czy może kabaret jednoosobowy, jeśli w ogóle te pojęcia nie oznaczają tego sa-mego… Tak czy inaczej staram się działać w oparciu o zasadę ZZCiŚ – co by było Za-skakująco, Zabawnie, Ciekawie i Śmiesz-nie” – mówi Paweł Sadowski.

wstęp: 10 zł

„Zapewniamy z pełną odpowiedzialnością ze jesteśmy młodzi, kreatywni, cie-kawi i dla niektórych zabawni…”. Kabaret „O co chodzi?” powstał w listopadzie 2008 roku. Od października 2011 roku do dziś niezmiennie w jego skład wchodzą: część piękna po prostu: Martyna Małopolska (Koza) i fortepianistka Ewa Korba (Korbka) oraz część piękna z przymrużeniem obojga oczu: Radosław Batóg (Rad-

ny), Kamil Peroń-czyk (Peron) oraz Piotr Wołkowski (Romek). Na swoim koncie mają: udział w Przeglądzie Ka-baretowym PAKA; zwy-cięstwo na II Przeglądzie Kabaretów Studenckich „KLAMKA”, dwukrotne zwycięstwo w Między-wydziałowym Turnieju Artystycznym Uniwersy-tetu Rolniczego.

Kabaret Prysły Zmy-sły zaprasza na kabaretowy mix pt. „na zwierza”. Pro-gram to mieszanka tema-tycznie dobranych piosenek, skeczów i monologów, któ-re dają widzom dużo dobre-go humoru i zabawy. Kaba-ret Prysły Zmysły to odważ-ni, pełni energii i pomysłów młodzi ludzie, czekający na

7 Minut Po to młody kabaret, w skład którego wchodzą: Adam Wacławiak, Marek Stawarz, Michał Wiewióra i Maciej Kwiatkowski. Program „Lauda-num” składa się ze skeczów i piosenek, które wywołując na zmianę przeciwstaw-ne emocje, od stra-chu, grozy, złości po śmiech i euforie, przeprowadzają wi-dza w zaczarowany świat Kabaretu 7 mi-nut Po.

wstęp: 10 zł

wciąż nowe sceniczne wyzwania: Agnieszka Rosa, Aneta Dobra, Piotr Wojdy-ło i Karol Krzystanek. Jak zapowiadają program jest:

„kierowany do wszystkichsingli, singielek, soloaby w ten letni wieczórbyło im wesoło

nie będą się tu nudzićrównież i zakochanii oni zostaną zasypanispecjalnymi żartami”

wstęp: 10 zł

Page 5: Lipiec 12

INFORMATOR lipiec– sierpień 2012 5LAMELLI.COM.PL

Muzyczny lipiec w Śródmiejskim Ośrodku Kultury w Krakowie 2–30 lipca 2012y y p j yZapraszamy na cykliczne spotkania z piosenką i młodymi wykonawcami na scenie Śródmiejskiego Ośrodka Kultury, ul. Mikołajska 2, w każdy poniedziałek i piątek lipca. Odbędziemy muzyczną podróż poprzez repertuar retro oraz jazz i muzykę rozrywkową.

2 VII, godz. 18.00

„Bossa nova do poduszki”Koncert piosenki swingującej, jazzo-

wej i bossa novy w wykonaniu Karoliny Kre-mer, absolwentki Szkoły Wokalno-Aktorskiej w Krakowie w klasie śpiewu Rafała Kępińskie-go. Wokalistka specjalizuje się w wykonaw-stwie muzyki jazzowej i polskiej piosenki. Jej koncert w piwnicy pod Baranami „Bo tak się trudno rozstać” zgromadził pełną widownię, obecnie z powodzeniem występuje na scenach klubowych z zespołem muzyków. Razem z so-listką wystąpią zaproszeni goście, m.in. Alek-sandra Zarębowicz i Ewa Polcyn.

W programie piosenki z repertuaru róż-nych wykonawców, np. Ewy Bem, Hanny Ba-

naszak czy Maryli Rodowicz.Bilety: 10 zł

6 VII, godz. 18.00

„Rewia Piosenki”

W repertuarze rewiowym wystąpią dla Państwa młodzi wokaliści, adepci sztuki wokalnej Studia Piosenki, prowadzonego przez Marcelinę Gawron, absolwentkę Aka-demii Muzycznej w Gdańsku, z klasy Ra-fała Kępińskiego: Aneta Gawron – woka-listka zespołu Soul`n`Voices, Aleksandra Zarębowicz – dyplomantka Szkoły Wokal-no-Aktorskiej w Krakowie, Barbara Iżew-ska, Anna Czyszczoń, Sara Kwaśnik, Ewa Dominika Polcyn oraz debiutujący Krzysz-tof Wodziański.

Repertuar głównie polski, przedwojenny oraz klasyka przebojów festiwalowych. Usłyszymy piosenki z repertuaru takich artystów jak, m.in.: Hanka Ordonówna, Mieczysław Fogg, Wanda Warska, Sława Przybylska, Eugeniusz Bodo oraz kilka szla-gierów rewiowych w nietypowej aranżacji i klimacie z epoki retro.

Bilety: 10 zł

9 VII, godz. 18.00

„West 44th Street”

Jazzowe piosenki z repertuaru Fran-ka Sinatry, Michaela Buble oraz stan-dardy światowej rozrywki w wykonaniu Jakuba Plamitzera, wokalisty koncertu-jącego z programem piosenki jazzowej, absolwenta śpiewu w klasie Rafała Kę-pińskiego.

Scenariusz i reżyseria: Rafał Kępiń-ski

Bilety: 10 zł

16 VII, godz. 18.00

„Gdybyś”

Polska i światowa piosenka w klimacie jazzowym w wykonaniu Marceliny Gaw-ron, absolwentki Akademii Muzycznej w Gdańsku, na kierunku jazz i śpiew estra-dowy. Marcelina Gawron to wokalistka, multiinstrumentalistka; gra na skrzyp-

cach, kontrabasie i fortepianie. W czerwcu, na scenie Śród-miejskiego Ośrodka Kultury mogliśmy usłyszeć niezwykły koncert „Sam pan wie...” w sze-rokim składzie z towarzysze-niem jazz-bandu. Tym razem usłyszymy wiele jazzujących wersji znanych, polskich piose-nek oraz utwory skomponowa-ne przez artystkę. Zapraszamy!

Bilety: 10 zł

20 VII, godz. 18.00

„Kabaret Piosenki”W programie piosenka kabaretowa i literacka – Kabaret Starszych Panów, Woj-

ciech Młynarski, Agnieszka Osiecka, Jonasz Kofta. Klasyka polskiej rozrywki w mło-dym wykonaniu. Wystąpią: Aneta Gawron, Krzysztof Wodziański, Barbara Iżewska, Anna Czyszczoń, Agnieszka Jałocha, Ewa Polcyn, Karolina Kremer, Anna Lempart, Arkadiusz Obrzut, Dorota Papiernik, Katarzyna Sasulska, Dominika Dyba (absol-wentka Krakowskiej Szkoły Teatralnej i Filmowej działającej przy Teatrze Ludowym).

Bilety: 10 zł

23 VII, godz. 18.00

„Słodki i słony”Piosenka jazzująca oraz zmy-

słowa w wykonaniu Marceliny Gawron, Karoliny Kremer i Ewy Novel.

Scenariusz, reżyseria i pro-wadzenie koncertu, a także przy-gotowanie wokalne artystów oraz opieka artystyczna – Rafał Kępiński, aktor, wokalista, peda-gog śpiewu w szkołach artystycznych i aktorskich.

Bilety: 10 zł

27 VII, godz. 18.00

„Muzyczny PRL”Wszystko to, co najlepsze z minionej epoki – przeboje festiwali w Opolu, Sopo-

cie i Kołobrzegu. Przypomnimy największe przeboje z repertuaru, m.in.: Zdzisławy Sośnickiej, Jerzego Połomskiego, Anny Jantar, Urszuli Sipińskiej i wiele, wiele in-nych. Wystąpią: Ewa Polcyn, Aleksandra Zarębowicz, Dorota Papiernik, Urszula Ty-lek (aktorka), Barbara Iżewska, Katarzyna Sasulska, Dominika Dyba (absolwentka Krakowskiej Szkoły Teatralnej i Filmowej działającej przy Teatrze Ludowym).

Bilety: 10 zł

30 VII, godz. 18.00

„Męskie śpiewanie”Piosenki z repertuaru m.in. Marka Grechuty, Michała Bajora, Czesława Nieme-

na czy niezapomniane przeboje Bogusława Meca w „męskim” wykonaniu. Wystą-pią: Rafał Kępiński, Daniel Starczewski, Dariusz Aksamit, Jakub Plamitzer, Krzysz-tof Wodziański oraz Kacper Tomczyk, fi nalista telewizyjnej szansy na sukces. Będzie zabawnie oraz po polsku! Program spodoba się nie tylko paniom!

Bilety: 10 zł

Scenariusz, reżyseria i prowadzenie koncertów, a także przygotowanie wokal-ne artystów i opieka artystyczna – Rafał Kępiński, aktor, wokalista, pedagog śpiewu w szkołach artystycznych i aktorskich.

Page 6: Lipiec 12

6 ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURYLAMELLI.COM.PL

Andalucía por sí, para España y la humanidad(Andaluzja dla siebie, dla Hiszpanii i dla rodzaju ludzkiego)

Podróże dalekie i bliskie...

W tym roku zapowiadał się jeden z najdłuższych „długich week-endów”. Żeby mieć pewność

ciepła i słonecznej pogody, postanowili-śmy w tym czasie odwiedzić Andaluzję – jeden z najciekawszych regionów Hiszpa-nii. Paradoksalnie, ominęły nas więc re-kordowe jak na tę porę roku upały, jakie wtedy panowały w Polsce, a trafi liśmy do deszczowej i chłodnej Iberii.

Andaluzja, najbardziej południowa prowincja Hiszpanii, region odmienny głównie poprzez swoje muzułmańskie dzie-dzictwo, kojarzy się przede wszystkim z jej największymi miastami, czyli Sewillą, Gra-nadą i Kordobą. Choć niewątpliwie są to miejsca piękne i warte zobaczenia, tym ra-zem chcieliśmy poruszać się po mniejszym obszarze i mniejszych miejscowościach. Nie odpuściliśmy sobie jedynie zobaczenia Granady z jej największym zabytkiem, wpi-saną na listę UNESCO, Alhambrą – prze-pięknym kompleksem pałacowym, pamię-tającym czasy, gdy na tych terenach rządzi-li Maurowie. Misterne zdobienia, arabeski, kolorowe mozaiki przywołują na myśl Ma-roko. Z tą różnicą, iż tutaj, wiele z tych za-bytkowych mozaik znajduje się w po-mieszczeniu o odpowiedniej klimatyzacji, podczas gdy w Maroku nikt się nimi nie przejmuje. Zabytkowa Alhambra, zwiedza-na nawet w ścianie deszczu, może dostar-czyć wielu wrażeń estetycznych, zachwycić kunsztem budowniczych i przywołać obec-ny tu przed setkami lat klimat orientu. Za-skakujące jest dla nas to, że nie tylko w Gra-nadzie, ale w także w innych miastach An-daluzji, większość odwiedzanych przez nas kościołów to... byłe meczety z charaktery-stycznymi minaretami zmienionymi obec-nie w wieże dzwonnicze. Muzułmańskie dziedzictwo Andaluzji dostrzegamy na każ-dym kroku, w każdej dziedzinie kultury, w charakterystycznym rodzaju zabudowy miejskiej – podobnej do tej w Maghrebie, czy też w pieśniach i muzyce al-andalus.

Z Granady ruszamy do Rondy. Ta gór-ska miejscowość słynie głównie z masyw-nej konstrukcji znajdującego się w starym centrum 100-metrowego mostu, spaja-jącego dwa brzegi przepaści. Jest to tak-że jedno z hiszpańskich pueblos blancos (białych miast), których w dalszej drodze

mamy okazję zobaczyć jeszcze kilka. Ron-da znana jest też zapewne miłośnikom Er-nesta Hemingwaya – uczestnika wojny domowej w Hiszpanii (1936–1939), który umieścił ją na kartach jednej ze swojej po-wieści. Przemierzając pueblos blancos do-cieramy w końcu do Kadyksu, uważanego za najstarsze miasto w Hiszpanii, a nawet tej części Europy (1100 p.n.e.). Kadyks, usytuowany na cyplu otoczonym prak-tycznie z każdej strony wodami Atlantyku, zachwyca niezliczoną ilością małych uli-czek i skwerów miejskich. Oprócz czaru-jącego XVIII-wiecznego starego centrum, znajdziemy tu także wspaniałe plaże, z La Caletą na czele, a także targi rybne, bo-wiem jest to nadal ważny ośrodek rybacki.

Kolejnym miejscem w naszej andalu-zyjskiej podróży jest, znany nam przede wszystkim z historii, Gibraltar. Już sam wjazd do niego zaskakuje, bowiem cze-ka na nas kontrola graniczna, a następnie przejazd przez środek lotniskowego pasa startowego. Jesteśmy na zamorskim tery-torium angielskim. Półwysep gibraltarski jest bowiem w posiadaniu dwóch państw – Hiszpanii, do której przynależy miasto Li-nea, oraz Wielkiej Brytanii, panującej w Gi-braltarze. Samo miasto jest całkiem inne niż hiszpańska okolica – typowo angielskie, z charakterystycznymi pubami, popular-nymi w UK sklepami i mieszkańcami mó-wiącymi z typowym angielskim akcentem, bądź też popularnym tu Ijanito – mieszan-ką angielskiego i hiszpańskiego. Najważ-niejszym miejscem na Gibraltarze jest 436 metrowa skała gibraltarska, pełniąca od XVII w. do końca II wojny światowej funk-cje militarne. W jej pobliżu w 1943 r. roz-bił się samolot z generałem Włądysławem Sikorskim na pokładzie. Oczywiście od-wiedzamy to miejsce, słuchając opowieści o przyczynach katastrofy sprzed lat.

Weekend, choć wyjątkowo tym ra-zem długi, szybko dobiega końca. Ostat-nie tapas nad brzegiem morza, osta-nia sjesta, hiszpańskie wino, fl amenco i korrida (choć tylko transmisja w ba-rze). Choć Costa del Sol było dla nas wy-jątkowo mało słoneczne, nie żałujemy i już planujemy kolejny przyjazd.

Tekst & zdjęciaKatarzyna i Rafał Siudowscy

Program lipiec / sierpień 2012

Śródmiejski Ośrodek Kulturyul. Mikołajska 2, 31-027 Kraków, tel. 12 422-08-14, www.lamelli.com.pl

13 VII, godz. 18.00Najpiękniejsze arie i duety – koncert na zakończenie Master Class Arkadiusza Bur-skiego (Szwajcaria) z udziałem solistów Opery Krakowskiej.

Arkadiusz Burski – solista Teatrów Operowych Szwajcarii, Niemczech i Włoch, Francji, Portugalii oraz USA. Od 15 lat zajmuje się także pracą pedagogiczną. Kształci zawodowych śpiewaków i amatorów. Wstęp wolny

17 VII godz. 19.00„Pieśni z Krymu” – autorski recital Urjane Kenżikajewej, wybitnej piosenkarki z Krymu.

Artystka ukończyła Konserwatorium w Taszkiencie w klasie fortepianu, obecnie jest wykładowcą muzyki na uniwersytecie w Symferopolu. Jest autorką tekstów, kompo-zytorką i wykonawczynią przepięknych pieśni w języku tatarskim, rosyjskim, fran-cuskim i polskim. Pieśni te opisują piękno jej rodzinnej ziemi – Krymu, inne mówią o tragicznym losie Tatarów krymskich i holocauście, nieobcy w jej twórczości jest tak-że temat miłości. W czerwcu tego roku otrzymała I nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Francuskiej w Krakowie. Bilety: 20 zł

19 VII, godz. 19.00Trzy w jednym – upadek? – spektakl kabaretowo-literacki Teatru ESSEWystępują: Ewa Englert-Sanakiewicz, Piotr Piecha, Kuba Surówka.

Krakowski Teatr ESSE powstał w 2011 r. Założycielem teatru jest Ewa Englert-Sa-nakiewicz, która skupiła małą grupę pasjonatów. Bawią się słowem, wszystkie tek-sty są pełne humoru i niosą ze sobą przesłanie, które celnie trafi a do widza spra-wiając, że z żadnego spektaklu nie można wyjść znudzonym. „Trzy w jednym – upadek? to zestaw kabaretowo-literacki i reality show, nieszablonowa konwencja tworzy mieszankę wręcz wybuchową. Przesłanie „Lepiej BYĆ niż MIEĆ” jest pra-wie w każdym tekście. Jest dużo o zwierzętach i ludziach ogarniętych różnymi sła-bościami. Dowcip, zaduma i zaskakujące zakończenia. Znakomity dialog o biz-nesie z Chińczykami, wyznania archiwistki z czasów socrealu (jako panna Lila – Ewa), spowiedź aktora Piotra Piechy „Moje wyczwórne życie...” i recytacje Kuby Surówki to świetna zabawa. Scenariusz i reżyseria: Ewa Englert-Sanakiewicz.Warto poznawać naszą rzeczywistość oczami Teatru ESSE. Bilety: 20 zł

24 VII, godz. 20.00„W krainie łagodności” – koncert zespołu Browar Żywiec

Zapraszamy na spotkanie z liryką turystyczną, poezją śpiewaną, tradycyjną piosen-ką turystyczną Zespół zaprezentuje utwory z klasyki turystycznej, głównie kompo-zycje Jurka Reisera, takie jak „Jaworzyna”, „Sierpniowy deszcz”, „Wróżby wiosen-ne”, „Niespokojne morze”, ale również i innych twórców. Grupa wystąpi w składzie: Anna Małysiak – wokal, Joanna Ulowska – wokal, Remigiusz Dyduła – gita-ra klasyczna, wokal, Paweł Małysiak – gitara akustyczna, wokal, Jan Budziaszek – instrumenty perkusyjne. Bilety: 15 zł

Klub „Strych”ul. Masarska 14, 31-539 Kraków, tel. 12 421 89 92, e-mail: [email protected]

KLUB INTERNETOWY „STRYCH”czynny: poniedziałek – czwartek 15.00–21.00, piątek 14.00–20.001 godz. – 2 zł; 2 godz. – 4 zł; (3. godz. GRATIS )

KOŁO GIER STRATEGICZNYCH rozgrywanie bitew, kampanii i specjalnych scenariuszy klubowych do Warmachine:Hor-des, Malifaux, Mordheim, Warhammer Fantasy Battle itp., spotkania: środa godz. 17.00–21.30

KOŁO GIER PLANSZOWYCH rozgrywki we współczesne gry planszowe: negocjacyjne, familijne, ekonomiczne, strate-giczne, historycznespotkania: wtorek, czwartek godz. 17.00–21.30

KOŁO LITERACKIEdyskusje o kulturze i literaturze, zajęcia o charakterze warsztatowym dla osób niepeł-nosprawnych, spotkania prowadzi pedagog z przygotowaniem z zakresu terapii peda-gogicznejspotkania: poniedziałek godz. 16.00–19.00, piątek godz. 15.00–18.00

KOŁO KONSOLOWEdyskusje o szeroko pojętej rozrywce elektronicznej i nowościach wydawniczych oraz roz-grywki w gry kooperacyjne na konsolach przenośnychspotkania: środa godz. 16.00–21.30

W dniach 13–17 VIII 2012 Klub zamknięty z powodu urlopu!!!

Page 7: Lipiec 12

INFORMATOR lipiec– sierpień 2012 7LAMELLI.COM.PL

Nadeszło lato, ulubiona pora roku dla większości z nas, a zwłasz-cza dla amatorów plażowania.

Przecież lato to słońce. Wszystko się zga-dza, jednak jest pewne „ale” – zatrwa-żające statystyki dotyczące zachorowań na tzw. nowotwory barwnikowe skóry, w tym głównie czerniaka. Ilość zacho-rowań w ostatniej dekadzie wzrosła nie-mal trzykrotnie! Na szczęście zwiększy-ła się także wykrywalność we wczesnych stadiach choroby, co zaowocowało spad-kiem śmiertelności. Nie chcę oczywi-ście straszyć miłośników wylegiwania się na gorącym piasku, ale dobrych po-rad nigdy za wiele. Trzeba przy tym pod-kreślić, że nie tylko słońce jest wino-wajcą. Sztuczne źródła promieniowania ultrafi oletowego, np. solaria, statystycz-nie zwiększają ryzyko zachorowania na czerniaka prawie dwukrotnie!

Czerniak jest jednym z najbardziej złośliwych nowotworów, a powstaje z melanocytów, czyli komórek produku-jących melaninę – barwnik skóry. Spo-radycznie może on pojawić się w gał-ce ocznej, błonach śluzowych przewodu pokarmowego czy układu moczowego, ale 90% zachorowań ma miejsce wła-śnie w obrębie skóry. Czerniak najczę-ściej pojawia się w miejscu istniejących zmian barwnikowych (popularnych pie-przyków), ale może mieć swoją lokaliza-cję także w skórze niezmienionej.

Kto powinien uważać najbardziej?1. Osoby o jasnej karnacji, jasnych i ru-

dych włosach, których skóra reaguje podrażnieniem nawet przy stosun-kowo niewielkiej ekspozycji na pro-mienie słoneczne.

2. Osoby, które wcześniej uległy po-parzeniom słonecznym, zwłaszcza w dzieciństwie.

3. Osoby narażone na okazjonalną (np. urlopową), silną ekspozycję na słoń-ce, co często ma miejsce przy okazji wyjazdów do krajów tropikalnych.

4. Osoby, u których występuje, zwłasz-cza rodzinnie, tzw. zespół znamion atypowych, czyli popularnych pie-przyków, ale o charakterystycznym

wyglądzie (nieregularne brzegi, wiel-kość powyżej 1 cm, uwypuklenie w środkowej części, niejednolite za-barwienie).

5. Osoby, u których w rodzinie odnoto-wano zachorowanie na czerniaka.

6. Osoby o dużej ilości znamion (powy-żej 100) lub te, u których na skórze występują pojedyncze zmiany barw-nikowe, ale o dużych rozmiarach.

7. Osoby z osłabionym układem odpor-nościowym (chorzy na AIDS, osoby po przeszczepach i chemioterapii).Warto co jakiś czas przyjrzeć się wni-

kliwie swojej skórze, co może nas uchro-nić przed poważnymi konsekwencja-mi. Objawy, które powinny nas zanie-pokoić w trakcie oglądania znamienia to: jego nieregularne brzegi i/lub nie-równa powierzchnia, nierównomierne zabarwienie – miejsca ciemniejsze i ja-śniejsze, wydzielina lub krwawienie ze znamienia. Szczególnej uwagi wymaga-ją te znamiona, które z racji swojej lo-kalizacji narażone są na stałe drażnie-nie (dłonie, stopy, okolice pasa, u kobiet dodatkowo miejsca drażnione przez biu-stonosz). Wielu lekarzy uważa, że każ-de znamię występujące w wymienionej lokalizacji powinno być usunięte i pod-dane badaniu histopatologicznemu, ale zdania są podzielone. Na pewno jednak czujność się przyda. Badanie podstawo-we, czyli obejrzenie znamion może prze-prowadzić każdy lekarz, który w razie ja-kichkolwiek wątpliwości powinien skie-rować pacjenta do lekarza dermatologa. Współczesna medycyna dysponuje urzą-dzeniami, które umożliwiają bardzo do-kładny zapis obrazu znamienia barw-nikowego, mogą ustalić stopień ryzyka rozwoju czerniaka z obserwacją ewentu-alnego rozwoju zmian od czasu poprzed-niego badania.

Wszystkim Czytelnikom życzymy udanego letniego wypoczynku, dużo słońca i rozsądku w korzystaniu z jego promieni. Krem z fi ltrem przeciwsło-necznym o wysokiej protekcji niech bę-dzie numerem jeden w każdej walizce! Izabela Niziałek

Z notatnika hipochondryka

Opalenizna bez cienia „złośliwości”

Wakacyjne warsztaty

W O K A L N Ez Anną Gertner

poniedziałek – piątek

2–13 lipca16–27 lipca

grupy 5-osobowe

w programie koncert fi nałowy

www.lamelli.com.pl

Klub Dziennikarzy „Pod Gruszką”ul. Szczepańska 1, 31-011 Kraków, tel. kom. 512-455-260, e-mail: [email protected]

3 VII, godz. 17.00Spotkanie Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Płd.- Wsch.

4 VII, godz. 17.00Walne Zgromadzenie Krakowskiego Towarzystwa Jazzowego „Helikon”

11 VII, godz. 18.00„Sportowe emocje w fotografi i” – Krakowska Witryna Fotografi czna

13 VII, godz. 18.00Spotkanie III w ramach Klubu Republikańskiego w Krakowie. Temat: „Deregulacja drogą do modernizacji państwa”. Goście: minister Jarosław Gowin i poseł Prze-mysław Wipler.

14 VII, godz. 22.00Krakowska Noc Jazzowa.„Między linią a pięciolinią” – wystawa prac artystycznych Marka Batorskie-go oraz koncert jazzowy: Marek Batorski – saksofon, Ula Lazar – wocal, Marceli Głowniak – gitara, Mikołaj Budniak – kontrabs, Tomek Piątkowski – piano, Mi-chał Tincel – perkusja

20, 26, 27 VII, godz. 20.00Krakowskie Towarzystwo Jazzowe „Helikon”. Koncerty jazzowe – gwiazdy kra-kowskiego i polskiego jazzu.

Klub Muzyki Współczesnej „Malwa”ul. Dobrego Pasterza 6, 31-416 Kraków, tel. 12 411 61 16, e-mail: [email protected] czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 14.00 – 21.00

18 VII, godz. 14.00DPJ, ul. KorczakaKoncert wakacyjny w wykonaniu: Michał Kaniewski – gitara, Jan Baryła – fl et

29 VII, godz. 19.00Ogród Botaniczny UJ, ul. Kopernika 27Muzyka na smyczki i fl et (w programie W.A. Mozart, A. Vivaldi, A. Piazzolla)Kwartet smyczkowy AIRIS w składzie: Renata Guzik – fl et, Krzysztof Włodarczyk – saksofon

KLUB „KAZIMIERZ”ul. Krakowska 13, 31-062 Kraków, tel. 12 421 57 86, www.kkazimierz.mylog.pl, e-mail: [email protected]

2 VII, godz. 18.00–19.00Dyżur radnego Dzielnicy I, Krzysztofa Barona

2–31 VII, godz. 14.00–20.00 „On” – wernisaż wystawy prac przygotowany przez Stowarzyszenie Plastyków Nie-profesjonalnych Ziemi Krakowskiej

Stowarzyszenie działa od ponad 30 lat. Podczas trwającej przez cały lipiec wy-stawy prezentują swoje najnowsze dokonania malarskie. 17 autorów, w tym pani Anna Marczyk. Głównym bohaterem tych olejnych obrazów jest mężczyzna. I ten w habicie, i ten z rockową gitarą. Warto porównać mężczyzn na tych obrazach.

5 VII, godz. 18.00„80 lat po Boyu. Co się zmieniło w naszym oknie na świat?” – spotkanie zor-ganizowane przez Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów. Prowadzenie: Adam Jaśkow

Tym razem uczestnicy spotkania przeanalizują intelektualną spuściznę Tadeusza Boya-Żeleńskiego, ich bohatera z czasów II Rzeczpospolitej. Najlepszym prze-wodnikiem po twórczości Boya, będzie bardzo ostatnio głośny profesor z UJ, Jan Hartman, którego w wykładzie wspierać będą nie mniej znani polemiści.

17 VII, godz. 18.00Turniej klubowy Krakowskiego Klubu Szaradzistów „Agora”19 VII , godz. 15.00Czytaj z „Kazimierzem” – spotkanie z Marianem Żakiem ze Śródmiejskiej Biblio-teki Publicznej

Ośrodek Dokumentacji i Inicjatyw Artystycznych „Piwnica pod Baranami”ul. św. Tomasza 26, tel. 12 421 25 00, e-mail: [email protected]

XVII Letni Festiwal Jazzowy Piwnicy pod Baranami1–31 lipca 2012Szczegóły na stronach: www.cracjazz.com, www.piwnicapodbaranami.pl

Intensywne warsztaty lipcowe

fl amenco 2–6.07.2012

Zajęcia wakacyjne fl amenco i taniec

brzucha do końca lipca.

info: www.almoraima.pl

Page 8: Lipiec 12

8 ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURYLAMELLI.COM.PL

XX Ogólnopolski Konkurs Poetycki „Dać świadectwo”

12 kwietnia 2012 roku jury XX Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Dać świadectwo” w skła-dzie: dr Marek Karwala – przewodniczący jury, Adam Ziemianin oraz Janusz M. Paluch

– sekretarz jury, po przeczytaniu 260 zestawów wierszy nadesłanych z całej Polski i z zagranicy postano-wiło: Nagrodę Główną – czyli wydanie tomu poezji – otrzymuje: Zdzisława Górska ze Strzyżowa, I Nagrodę otrzymuje Leszek Wójcik z Krakowa, II Nagrodę otrzymuje Antonina Sebesta z My-ślenic, III Nagrodę otrzymuje Ewa Jabłońska z Otwocka.

Jury przyznało również cztery równorzędne wyróżnienia które otrzy-mują: Jarosław Burgieł z Krakowa, Leszek Jaraczewski z War-szawy, Leonard Mokrzycki z Gdańska, Janina Szołtysek z Mikołowa.

LESZEK WÓJCIK, urodził się w Krakowie w 1960 r. Absolwent geografi i Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz studium dziennikarskiego PAT. Nauczyciel geogra-fi i w Gimnazjum nr 23 w Krakowie. Jako dziennikarz współpracował z „Nowym Czasem Krakowskim” oraz „Dziennikiem Polskim”.

Debiutował na łamach prasy lokalnej w 1981 r. przed stanem wojennym. Poważny poetycki debiut miał miejsce na łamach „Życia Literackiego” w grudniu 1988 r., kiedy to ukazały się cztery wiersze („Tobie”, „Miłość bliźniego”, „Cień lipy”, „Mucha”). Wiersze drukowały między innymi: „Życie Literackie” (37/1989), „Odra” (5/1994), „Pismo Li-teracko-Artystyczne” (7–8/1989), „Twórczość” (12/1989), „Metafora” (zima 1994), „Czas Przeszły i Przyszły” (1989), „Dekada Literacka” (8/1993), „Lektura” (1–3/1993), „Rzeczpospolita Kulturalna” (4/2008), „Młoda Polska” i inne, były one także publikowane na antenie rozgłośni radiowych Polskiego Radia w Krakowie oraz Radia Alfa.

Dotychczas drukiem ukazały się tomiki: Zmiana wy-miaru (Ośrodek Kultury Huty im. T. Sendzimira, Kra-ków 1992), Nazywanie (Miniatura, Kraków 1994), Co-kolwiek dalej (Miniatura, Kraków 1999), Naprawiający dzwony (Liberum Arbitrium, Tuchów 2007).

Leszek WójcikI nagroda

re otrzy-z War-k

* * *Nie umiem pozbyć się tego miastaw całości zaszło mi za paznokcieczuję je w zapachu opadłych liścipodlewam je poranną kawąale nie chce rosnąć jak trzeba

Ono umiera przede mnążeby przygotować mi miejscedo którego przywykłem od dzieciństwa

NA KAMIENIUOd urodzenia spoglądałem na świat z dołubarwy świata widziałem w lustrze kałużystopy ludzi na bruku były niebem codziennymw suterenie na Lubicz słońce było od święta

Moim ogródkiem był komin podwórkaz kikutem ociemniałego drzewaz zapachem wieprzowych podrobów z masarniwśród których wieczorem pasły się szczury

Przyrody uczyły mnie drzewa na Plantach wgniecione w miasto bez szans na życieposadzone jak ja wśród cegieł i betonuz historią ciężką jak cokół pomnika

Świat widziany z dołu nie jest zakłamanystopy wyraźnie wystukują swój celdzień po dniu zapisany w kamieniupismem którego nikt już nie rozumie

ZMIENIŁY SIĘ CZASYZmieniły się czasymądrość dziadków zastąpił telewizoropowiada bajki bardziej kolorowojak żyć – pytam jego szklaną twarzelektronika nie przewiduje odpowiedzi

NIKTNie sądzi żeby nikt go nie sądziłżycie jest łatwiejsze od myślipomiędzy chipsami i łykiem coliw życiu liczy się tylko seks i żarcie

Po dniu prostym jak rozkład jazdywyjmuje z siatek kupione marzenia

właśnie była promocja na szczęściedo kolejnej nagrody za wierność

Bez pomysłu na dalej niż pojutrzew porze niedzielnej oglądalnościsiada przed cyfrowymi kolorami światapodziwia piękno wolnej przyrody

Barwne owady w trawie bez chemiisarny z oczami pełnymi naiwnościdostojne żubry przy paśniku w puszczy głuszce z własnym przepisem na miłość

Drapieżnym ruchem otwiera butelkęi wlewa w siebie przecenione winoprzed snem o dzikich przestrzeniachprzed snem na który go nie stać

KRÓL STANISŁAWJego królestwem jest piwniczny korytarza gwardią przyboczną stado tłustych szczurówcodziennie zaprzęga swoją karocęi ciągnie na dwóch kółkach jej cenną zawartośćw królewską pielgrzymkę do wszystkich diabłów

Pod Wawelem opróżnia kosze z bogactwadobrzy turyści rzucili garść cennych puszekwspomnienie czasu przepitego do dnagdzie honor i ojczyzna tak niewiele znaczązostaje tylko Bóg w cuchnących łachmanach

Na Dietla broni betonowych śmietnikówprzed kolejną próbą pierwszego rozbioruStasiu wołają na niego daj parę groszyna rozgrzanie zamarzniętej duszyna zapomnienie o zgubionych snach

W drodze po zupę od albertynówna Skałce prosi świętego biskupaby go wydobył niczym Piotrowinaz czarnej rozpaczy na dzień słoneczny na chleb powszedni o smaku raju

KATEDRA WAWELSKAW katedrze wszystkie duchy czuwająpod wyniosłością gotyckiej ciszywielka historia wstrzymuje oddech jakby wymarła cała planetaprzed wejściem pierwszej grupy turystówNikt nie usłyszy dzisiaj Chrystusa

który przemawiał młodej Jadwidzenie będzie szczęku rycerskich zbroikamienne kości wymarłych królówwzięły do grobu pradawną siłę

Z cienia kolumny w północnej nawiebadam wędrówkę światła na ścianachWarneńczykowi w pustym grobowcumówię o moich codziennych klęskachtylko on jeden mnie tu rozumie

WYSPIAŃSKI NAPRAWIA ŚWIATŁOW kościele franciszkanów w Krakowieogień dopalił wszystkie świeceroztrzaskał szklane barwywypełnił ściany ciemnościązamienił sztukę w chaos

Na pogorzelisku ścianWyspiański wysiewa bratkiotwiera oczy pawich piórw gotyckim mroku strzelistych liliiodtwarza Boga

Powstaje Bóg z otchłani błękituunosi ramię z płomieni nad pustką odwróconego światai mówi stań sięi staje się światło w witrażuodlane na wieczność podziwu

NASZ DOMNamaluj nasz dom ciepłym słońcemna tle lasu pełnego tajemnicz bazylią i tymiankiem w okniez zawsze żywą iskrą w kominku

Z drogą która ciągle biegnieod drzwi po nieskończonośćpośród kwiatów polnych i zbóżze skowronkiem zawieszonym w niebie

Nad wodą małą jak westchnieniez welonem mgły siwej o świciepod drzewem które wie wszystkobo jest starsze od pierwszych marzeń

Będzie tam zapach chleba i wędzonkii wszystkie kąty pełne dobrej ciszymiejsce w którym zamknę dokładnie za sobądrzwi wciąż jeszcze otwarte na oścież

Page 9: Lipiec 12

INFORMATOR lipiec– sierpień 2012 9LAMELLI.COM.PL

Więcej informacji dotyczących PAKIETU WARSZTATÓW WAKACYJNYCH

uzyskacie Państwo wchodząc na naszą stronę internetową:

www.lamelli.com.pl; zapisu dokonywać można osobiście w siedzibie Śródmiej-

skiego Ośrodka Kultury przy ulicy Mikołajskiej 2, telefonicznie: 0-12 422 19 55,

422 08 14; lub mailowo: [email protected];

Opłaty prosimy wnosić w kasie Śródmiejskiego Ośrodka Kultury codziennie

w godz. 8:00–16:00, w środy 8:00–17:30 lub na konto: nr rach. 62 1240 4722

1111 0000 4859 2846 z dopiskiem: wakacyjne warsztaty literackie lub

letnie warsztaty dziennikarskie lub letnie warsztaty gitarowe.

„Bahama Yellow” Marty Magaczew-skiej nie dawała mi spokoju przez kilka dni. Bohaterowie, którzy trafi li do Zakła-du (jakby psychiatrycznego), mają nie-jasną przeszłość, rządzą nimi mroczne siły, tłumione emocje. Mamy również to, co misie lubią najbardziej, czyli seks, al-kohol i morderstwo.

Autorka sama przyznaje, że jej celem była prowokacja. Uderza w najczulsze zakamarki naszej psychiki, kwestionuje sens bycia we wspólnocie, każe zastano-wić się, gdzie przebiega granica między czującym z dużą intensywnością zapachy śmierci, strachu zwierzęciem a człowie-kiem, który z łatwością idzie na różnego rodzaju układy. Stawia pytania o normy społeczne, karykaturuje tak podstawowe wymiary człowieczeństwa jak możliwość zaufania drugiej osobie, czy instynkt ma-cierzyński. Obraz rzeczywistości jest tak czarny, że aż odbiera mowę także boha-terom książki, z których jeden nawet nie podejmuje już żadnego wysiłku, żeby ja-kiś sensowny kontakt z ludźmi nawiązać, bo w zasadzie po co?

Zarysowany obraz współczesne-go człowieka jest deprymujący. Na ma-łej przestrzeni Zakładu, gdzieś, ale wła-śnie teraz, kilku bohaterów konstruuje swój malutki świat, który tylko tym ma się różnić od tego, co na zewnątrz, że jego normy ustaliło niewielu. Lecz nawet oso-by z miasta wpasowują się w jego sche-

Z czytelni „Fragile”

maty bezszelestnie, a na swoim terenie wyglądają w takim samym stopniu od-straszająco. Dziewczyna o imieniu Lala, będąca niejakim łącznikiem między tymi dwoma porządkami, zrywająca z Zakła-dem, ma wątpliwości, czy istotnie było w nim gorzej niż w mieście. Znowu na jej drodze stają opiekunowie, którzy ją wy-korzystają, którzy kierują się swoim in-teresem a nie miłosierdziem. Wyjątkiem jest starucha, która ratuje dziewczynę i daje schronienie, jednak w brudzie, al-koholu i smrodzie – trudnym do wytrzy-mania. Zresztą ciekawe jest usytuowanie tej staruchy w podziemiu, w kanałach, w drugim obiegu. Próbując poprowadzić dziewczynę, łamie jej nadgarstek. Praw-dopodobnie, trzymając ją przy sobie dłu-żej, złamałaby jej jeszcze więcej, nieko-niecznie część ciała, ale psychiki.

Interesująca jest Tabiołka, przeło-żona Zakładu. Pozornie silna kobieta, wiedząca czego chce, jak uwieść męż-czyznę, jak jednym słowem ocalić księ-dza …Oddaje władzę, nie tylko na tere-nie Zakładu, ale i na swoim ciele, i „ja”, okryta w zakrywające ją szczelnie szma-ty, przemyka do swojego pokoju, po-zwalając sobie tylko na szept i krótką, szczerą rozmowę. Razi jej brak umiejęt-ności opieki nad mieszkańcami Zakła-du, nad zaadaptowaną Lalą. Nie spraw-dza się jako opiekunka, nie sprawdza się jako matka. Wiedząc o swojej niepłodno-

ści, odstawiła spektakl przy pomocy na-syconych emocjonalnie starań „w jeden dzień ze wszystkimi”. Kobieta, która we-dług księdza, ma być blisko Boga dzię-ki możliwości stworzenia nowego życia, w niezrozumiały sposób poddała się my-śli, że zgodnie z cyklem menstruacyjnym ma właśnie szansę stać się matką. Zale-ży to od jej starań, bez względu na defekt ciała, który po prostu ignoruje. Ta postać zdaje się być zagrana najmocniejszymi akordami. Jej poziom frustracji i agre-sji sprawia, że staje się równie normalna co jej podopieczni, precyzyjnie opraco-wany plan promacierzyński od początku nie ma sensu. To plan wykonywany z du-żym zaangażowaniem, obejmujący in-strumentalne – oszacowane na najlepsze przekazanie genów – wykorzystanie do-stępnych mężczyzn, by później wsłuchi-wać się w swoje ciało, gładzić po brzuchu i zastanawiać się, kiedy plemniki spotka-ją się z jajeczkiem... Jest on więcej niż dziwaczny, niemal demoniczny. Wrażli-wość na odrzucenie owocuje prostą, bez-litosną zemstą. Tabiołka kierowa-na tym, do czego powołał ją Bóg, staje się bezwzględna, niebezpiecz-na, ale też po prostu niezrównowa-żona. W miarę rozwoju wydarzeń staje się coraz bardziej zwykłą ko-bietą: uległą, nic nieznaczącą.

„Bahama Yellow” to wciągająca lektura, ale trudno nie oprzeć się

Emocje i słabości rządzące naszym życiem!wrażeniu, że chciano rozbić pewne sche-maty myślenia, a tak naprawdę mamy do czynienia z powtarzaniem pewnych ste-reotypów obecnych w gazecie codzien-nej. Mamy bowiem przekupnego poli-cjanta, księdza, którego pociąga kobie-cość i pragnie być ojcem niezakonnym; kobietę, która czyni groteskowe starania, by zajść w ciążę. Teza, że w społeczeń-stwie normy ustala większość jest rów-nie mało odkrywcza, nawet gdy mowa o kategoriach zdrowia psychicznego. Na uwagę jednak zasługuje dynamika po-staci, ich różne sposoby adaptacji i choć zdają się być przerysowane, coś pod-szeptuje, że bardzo prawdopodobne, że jako takie chcemy je właśnie widzieć.

Makijaż spływa z potem, koszu-le przylepiają się do pleców… W takie upalne dni Zakład płonie, dla święte-go spokoju czytel-ników.

Anna Gregorczyk

Marta Magaczewska, „Bahama Yellow”Wydawnictwo JanKa, Pruszków 2011

Książka w zbiorze Czytelni Fragile

WAKACYJNE kursy komputerowe dla seniorów

2–20 lipca 2012

Kurs podstawowy – obejmujący podsta-wy obsługi komputera w systemie Windows oraz podstawy internetu Kurs ponadpodstawowy – uzupełniają-cy umiejętności z zakresu kursu podstawo-wego, zakres materiału jest dostosowywany i rozszerzany w zależności od potrzeb grupy Zajęcia w 8 osobowych grupach, 3 razy w ty-godniu, poniedziałki, środy, piątki (godziny poranne), łącznie 18 godz. lekcyjnych. koszt – 200 zł Zapisy: ŚOK. ul. Mikołajska 2tel. 422 19 55 w. 21

LETNIE WARSZTATY GITAROWE (od 2 lipca 2012)

godz. 11.00–20.00 (od poniedziałku do piątku)

Prowadzący: Maciej Wnękowicz – praktykujący gitarzysta i kompozytor

Ilość godzin warsztatowych: 10 godz. zegarowych (1 godz. w wybranym czasie

między 11:00 a 20:00). Cena: 300 zł

WAKACYJNE WARSZTATY LITERACKIE – POEZJA, PROZA, DRAMAT (od 2 lipca 2012)

godz. 17.00–19.00 (od poniedziałku do piątku)

Prowadzący: dr Marek Karwala – literaturoznawca, wykładowca uniwersytecki

Ilość godzin warsztatowych: 10 spotkań ( jedno spotkanie 120 min.). Cena: 350 zł

LETNIE WARSZTATY DZIENNIKARSKIE (od 2 lipca 2012)

DZIENNIKARSTWO PRASOWE, INTERNETOWE I TELEWIZYJNE – TEORIA I PRAKTYKA

godz. 17.00–18.30 (od poniedziałku do piątku)

Prowadzący: Paweł Budziński – dziennikarz

Ilość godzin warsztatowych: 10 spotkań ( jedno spotkanie 120 min.)

Cena: 350 zł

Wydział Polonistyki Uniwersytetu Jagiel-lońskiego ogłasza nabór do

dwuletniego podyplomowegoSTUDIUM LITERACKO--ARTYSTYCZNEGOpierwszej w Polsce Szkoły Pisarzy (twórczego pisa-nia), istniejącej od 1994 roku.

Informacji udziela oraz przyjmuje zgłoszenia (do 15 września br.) sekretariat Wydziału Polonistyki UJ, ul. Gołębia 16, p. 43, tel. 12 663 14 28; adres ma-ilowy: [email protected] Oprócz wymaganej dokumentacji należy dołączyć pracę literacką w objętości ok. 10 stron maszynopisu.

Koszt studiów: 3400 zł za rok, płatne w dwu ratach. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie:http://podyplomowe.uj.edu.pl, www.stowarzyszenie-sla.pl

Papier wszystko przyjmieYeti radzi:

Page 10: Lipiec 12

10 ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURYLAMELLI.COM.PL

Przed nami przerwa wakacyjna, także w spotka-niach Grupy Każdy. Ostatnie w tym sezonie warsztaty poetyckie odbyły się 13 czerwca, na

kolejne zapraszamy już we wrześniu. Na ten waka-cyjny czas proponuję porcję ciekawej poezji trzech młodych poetek, o których z pewnością jeszcze nie raz usłyszymy, oraz słynącego ze zwięzłej formy i do-brego, wyważonego dowcipu – Marka Porąbki. Za-równo czytelnikom „Lamelli”, jak i samym poetom życzę udanego słonecznego urlopu, w zależności od potrzeb: spokojnego, dającego wytchnienie od co-dzienności; szalonego i niezapomnianego, pozwa-lającego zatracić się w beztrosce i spontaniczności.

Aneta Kielan

Monika A.M. AdamskaMoja muzykazagraj mizagrajchcę zobaczyć twojeprzybijające gwoździedłoniejak dziś dotykają sztukija zaśpiewam ci o naskawałeknieba ściągającna ziemięi staniemypatrząc w dalprostując plecyz bagażem doświadczeń

Lidia Dutkiewicz* * *okna mojej sypialni wychodzą na wschódbudzący się dzień razi w oczyuciekam przed blaskiemodwracając twarz do burej ścianylub chowając głowę pod kołdręchoć dusznomuszęjak sąsiedzizamontować roletyby zapomnieć o słońcui spać bez przeszkód

Marek PorąbkaMroźne myśliDuży mróz sprawiaże chude kobiety wyglądają lepiejubraneNa cebulkę

Marta Różańska

AborcjaPod wpływem myślipisze się wierszepod dźwiękami muzykidosnuwa się do końcapod twoim spojrzeniemkiełzna się pierwszą linijkę

ale potem sprawy tego światawyrywają mnie ciągną za włosyniszczą tę dziwną nićłączącą mnie z nowym zwierszęciem

i ono umiera

a ja nawet nie znałam jego płci ni imienia

Recenzja

Wabienie… Joanny Rzodkiewicz

Joanna Rzodkiewicz jest autorką czterech tomików wierszy. Naj-nowszy, zatytułowany Dwoisty ka-

prys został wydany w 2012 roku, po po-nad pięcioletniej przerwie. Twórczość poetki w dużym stopniu zmieniła się przez ten czas. Kiedyś krótkie formy tek-stów, sporo ironii, surowe podejście do ludzi, ciekawe porównania i trafne pu-enty. W omawianym tomiku dominu-ją obrazy i opisy. Autorka pisze wiersze zainspirowana fotografi ami Leszka Li-sieckiego. Zdjęcie na okładce i tytułowy wiersz to jedno:

Dwa różowe koralikiuczepione ramionstrudzonej gałązkijarzą sięna spopielałym tlewciąż niegotoweby upadać

czy to jesienny katarczy owocowe łzyskraplają siępoza ramy fotografi ina moją kartkę

[Dwoisty kaprys]

Tytuł tomiku od razu przywodzi na myśl kobietę, piękną, znającą swoją wartość, kapryśną, wymagającą. Dowo-dem na to są utwory: Obraz w salonie, Jarzębinowo, ***jak dobrze że jestem współczesną kobietą. Ostatni wiersz został zbudowany na zasadzie zaprze-czenia, autorka najpierw gorąco prze-konuje siebie i nas – czytelników, do współczesnej kobiety i kobiecości, aby na końcu zapytać czy na pewno? Miłość i namiętność towarzyszą ludziom przez całe życie, od zarania dziejów. Współ-czesny skomputeryzowany i zelektroni-zowany świat, pomimo iż stwarza wiele możliwości, wcale nie służy budowaniu ludzkich więzi, zakładaniu rodzin, czy pielęgnowaniu miłości.

Albumy zapełniały sięzdjęciami przesyłanymi e-mailowownuki przesyłały całusy– zza monitora

Uczestniczyła pikselowowtopiona w ekran– skype’owa babcia

A kiedy stęskniona stanie w Realuczy wnuczka pobiegniewłączyć… komputer?

[Wnuki, frag.]

Za najlepszy wiersz tomiku Dwo-isty kaprys uważam utwór otwierający

książkę. Te dziesięć wersów to kwinte-sencja życia i dowód na ogromną wrażli-wość i zdolność do empatii poetki.

* * *

Współczujęz całego sercai wspieramw tych trudnych chwilachkiedy podejmujesz decyzjeza które nienawidzi Cięczłowiek w cierpieniutrzymam za rękęi modlę się za Ciebie – Boże

Rzodkiewicz wskazuje jak ogromne znaczenie ma wiara. Człowiek, pomimo daru wolnej woli, podlega prawom bo-skim. Życie niesie ze sobą nie tylko do-bro, piękno i szczęście. Człowiek podda-wany jest także cierpieniom, stawiany przed trudnymi wyborami, nie zawsze potrafi wybaczać, a czasami nawet tra-ci wiarę. Narratorka wiersza nie modli się do Boga! Nie modli się o nic dla sie-bie, o nic dla bliskich. Modli się za Boga! Współczuje Mu konieczności podejmo-wania tylu trudnych dla ludzi decyzji. To niecodzienne spojrzenie na życie i rolę Boga w życiu oraz na samą modlitwę, staje się dzięki temu bardzo cenne.

Poezja jest chyba najbardziej osobi-stą dziedziną sztuki. W wierszach au-torzy mierzą się ze swoją pamięcią, ze wspomnieniami, ze swoimi aniołami i demonami, dotykając często ważnych wydarzeń i ludzi. Zauważamy to tak-że w tekstach Joanny Rzodkiewicz, któ-ra wspomina bliską jej sercu Annę Kaj-tochową. Jako poetka zdecydowała się pożegnać z Anną Kajtochową swoimi tekstami: Pakujesz rzeczy, Dedykacja, ***rozdawała garściami; zachować

o Niej pamięć w słowach i utrwalić swo-je uczucia. W tomiku znajdujemy także wiersze dedykowane tacie (Z fotografi i) i dziadkom (Nie jedź tam).

chcesz zabrać jak najwięcejczasu masz niewielekroplówka prawie pusta

ile bagażu zmieści siępod powiekami?

[Pakujesz rzeczy, Ani Kajtochowej] Za najważniejszy i najczęściej poru-

szany motyw w tomiku Dwoisty kaprys należy jednak uznać przyrodę, podej-ście człowieka do przyrody, rolę człowie-ka w przyrodzie, zachowanie człowieka wobec zwierząt, ptaków i owadów, któ-ra często pozostawia wiele do życzenia. Rzodkiewicz uwrażliwia nas na cierpie-nie mniejszych, bezbronnych, uzależ-nionych od ludzi stworzeń. Szczególnie mocno zostało to wyrażone w wierszu Różnica? Poetka przyrównuje wręcz do zabójstwa człowieka okrutną rzeczywi-stość chłodniczej lady w markecie. To pobudza wyobraźnię. Sprawia, że zaczy-namy się zastanawiać nad własną kuch-nią, nad własnym podwórkiem, codzien-nymi zakupami. Prawo natury jest suro-we i brutalne, ale człowiek nie musi być bezduszny i okrutny, stojąc przecież na czele tej naturalnej piramidy.

O wierszach Joanny Rzodkiewicz można by jeszcze długo pisać, każdy roz-bijać na części pierwsze i smakować, choćby poprzez ciekawe metafory i po-równania: rozpulchnia harmonogram, karczował wspomnienia, na obrazy na-kładam warstwę niecierpliwych myśli. Tę krótką recenzję zakończę moim ulu-bionym wierszem z tomiku Dwoisty ka-prys:

obnaża smukłe przedramionai rozrzuca rękawiczkigubi kapeluszwirujący aksamitemniechcący rozrywa koralewabiąc czerwienią ptakirozpina guzikikoronkowej suknitarganej wiatremkruche palce wczepia w obłokikryjąc rumieniec

płonie nagazanim otuli siępuszystym

[Jarzębinowo] Aneta Kielan

Joanna Rzodkiewicz Dwoisty kaprys Wydawnictwo SIGNO, Kraków 2012

Grupa Każdy prezentuje…

Page 11: Lipiec 12

INFORMATOR lipiec– sierpień 2012 11LAMELLI.COM.PL

Jak się ma antykoncepcja do kultury?

Z muzycznej półki

Szał koncertowy

Spojrzeć im prosto w pyszczek

JANKO

Rys

. Jan

usz S

tefa

niak

Ależ się dzieje! A ile jeszcze w najbliż-szym czasie będzie się działo! Wy-starczy obejrzeć plakaty na ogło-

szeniowych słupach lub otworzyć pierwszą z brzegu gazetę. I bynajmniej nie chodzi mi o graczy piłki kopanej. Gracze, a już szcze-gólnie rodzima reprezentacja, dali nam w końcu od siebie odpocząć. Ale muzyka nam nie odpuszcza. Moja muzyczna pół-ka aż pęka w szwach. A mój portfel ostrze-ga – Oj, panie Darku. Poważnie grozi nam bankructwo.

Mój portfel nie żartuje. On dobrze wie, że jestem jego właścicielem uzależnionym od muzyki. A nad takimi trzeba zapanować.

Tymczasem ja mam poważne proble-my. Tu koncert, tam koncert, gdzie indziej kolejny letni festiwal. Wszędzie powinie-nem być. Ba, moja muzyczna dusza wciąż podpowiada mi:

-Musisz być, bo jak Cię nie będzie to będzie wstyd. Nie lubię płonąć ze wstydu, więc staram się bywać. Z tego też powodu byłem ostatnio w Klubie Studio na koncer-tach UK, Adrenaline Mob, Wishbone Ash i Thin Lizzy. Legendarne postaci, klasycz-ne utwory, wszędzie muza umyka najwyż-szej jakości. I muzycy, którzy mimo wieku (często przekraczający 60 – tkę) tchną ze sceny iście młodzieńczym wigorem, które-go tylko pozazdrościć.

I takie będzie to lato. Festiwal będzie gonił festiwal. Młoda gwiazda będzie ry-walizowała z weteranami rockowej sceny. W lipcu olbrzymi Opener ( największy Fe-stiwal na europejskim kontynencie) będzie rywalizował z Malta Festiwal Poznań 2012, a w sierpniu krakowski Coke Live Music Fe-stiwal ze śląskim Off Festiwalem i Przystan-kiem Woodstock. Wszędzie rockowe gwiaz-dy z najwyższej światowej półki (np., Red Hot Chilli Peppers, Faith no More, Placebo, Joe Bonamassa, Ten Years After), wszędzie dobra muzyka dla fanów, którzy – w prze-ciwieństwie do kiboli (nie mylić z kibicami) z meczów piłki kopanej – mają dla siebie wzajemny szacunek.

Przed trzema, czterema dekadami o ta-kim wysypie koncertów, można było tylko pomarzyć. Przecież do dzisiaj wspominany jest koncert The Rolling Stones z połowy lat 60., gdyż była to jedyna supergwiazda, któ-

ra odwiedziła Polskę.. Aby obejrzeć Led Zep-pelin, Genesis czy Yes trzeba było zdobyć paszport za „żelazną kurtynę”. A to łatwe nie było. I oczywiście, nas młodych ludzi, kosz-towało krocie. Dziś jest absolutnie inaczej. Gwiazdy z tzw. Zachodu wręcz garną się, by odwiedzić Polskę. Już wiedzą, że tu jest fan-tastyczna rockowa atmosfera, już wiedzą, że my choć byliśmy za tą „żelazną kurtyną”, to jednak ich kultowe płyty i utwory znamy na pamięć. A to zasługuje na szacunek.

Jest też inny powód tego koncertowe-go szaleństwa. Błyskawiczny rozwój tech-nologii i internetowy, darmowy dostęp wszystkich do wszystkiego, sprawił, że ar-tyści na swojej twórczości przestali zara-biać. Młodzież potrafi ściągnąć z sieci pra-wie wszystko, piraci z ul. Balickiej sprze-dadzą to równie tanio. Nawet wybitnym artystom nie opłaca się dziś nagrywać no-wych płyt, gdy mają świadomość tego, że do własnego wysiłku będą musieli dopła-cać. Wolą więc ruszyć w trasę, nawet z ma-teriałem już wielokrotnie odgrywanym, niż przysiąść w nagraniowym studiu nad nowym materiałem muzycznym. Najlep-szym tego dowodem, niech będzie kana-dyjska supergrupa Rush, która na swoją nową płytę (absolutnie dobrą!) kazała cze-kać do czerwca tego roku, aż 5 lat, w tym czasie udanie koncertując ze scenicznym show na poziomie U2 czy Madonny. Mniej więc w muzycznym światku nowych, do-brych płyt, znacznie więcej za to koncertów w miastach, a nawet miasteczkach, naj-większych nawet gwiazd rocka.

Pamiętajcie o tym, kiedy widzicie na plakacie zapowiedź kolejnego koncertu Waszego Idola. Wybierajcie koncerty roz-ważniej. W przeciwnym wypadku, Wasz portfel tego nie wytrzyma i może to być Wasz ostatni koncert. Czego, oczywiście, nie życzę.

Dariusz Łanocha

W sierpniu tego roku w Amery-ce ma wejść w życie, popiera-ny przez prezydenta Obamę,

przepis o „pakiecie antykoncepcyjnym”, według którego fi rmy wykupujące pra-cownikom ubezpieczenie, będą musia-ły zadbać o to, aby pokrywało ono dostęp do darmowej antykoncepcji, w taki spo-sób by pacjent nie musiał dokładać do le-ków z własnej kieszeni. Podobno regula-cję poparły kobiety w administracji Oba-my, ale mężczyźni już niekoniecznie. Jak można się było spodziewać, przepis wy-wołał bardzo wiele protestów, między in-nymi organizacji religijnych, które rów-nież, będąc pracodawcami, nie byłyby z tego obowiązku zwolnione. Protestu-jący i przeciwnicy bronią się przed taką koniecznością, tłumacząc podobne za-pisy, jako atak na przekonania religijne. Pomijając jednak te wątpliwości, moim zdaniem, wynikające z niesłusznych po-budek, bowiem nikt nie każe pracodaw-com-katolikom stosować antykoncep-cję, ale tylko umożliwić jej równy dostęp dla każdego, niezależnie od przekonań religijnych pracodawcy i pracownika. Zostawiając na boku kwestie wiary, tak czy inaczej, pomysł, aby o refundacji, lub jej braku, pakietu antykoncepcyjnego de-cydował pracodawca, brzmi jak absolut-ne kuriozum. Już wyobrażam sobie sytu-ację, kiedy o warunkach mojej antykon-cepcji (oczywiście w Polsce nie ma o czym mówić – antykoncepcja nie jest w żad-nym procencie refundowana, więc nie ma zmartwień a i system opieki zdrowotnej jest skonstruowany inaczej niż w USA), jednak mimo to, gdy wyobrażam sobie, że o tym, czy cenę moich tabletek anty-koncepcyjnych pokryje moje ubezpiecze-nie czy nie, może decydować mój praco-dawca, to ogarnia mnie złość i wściekłość (i w tej chwili potrzebuję warsztatów Jak estetyzować swój gniew, aby nie rozwa-lić najbliższego czegoś) i niedowierzanie, że mamy XXI wiek a nie średniowiecze. No bo zastanówmy się, od czego taka de-cyzja może zależeć! Jasne, że od kwestii religijnych i światopoglądowych – tak czy inaczej przekonania pracodawcy mają się nijak do mojej rozrodczości – ale jeszcze powiedzmy, od specyfi ki bieżącej. Jeżeli przykładowy żonaty pracodawca miałby

akurat romans z podwładną, to pewnie byłby za refundacją, ale gdyby akurat był ksenofobem, który uważa, że w „jego kra-ju” jest za dużo imigrantów, to byłby za zapłodnieniem i rozmnożeniem. „Jest zu-pełnie niesłychane, ze w roku 2012 ktoś próbuje ograniczać kobietom prawo do antykoncepcji, oburza się demokratycz-na deputowana Jan Schakowsky, prawa kobiet nie powinny zależeć od tego, gdzie pracują ani kto jest ich szefem!” (http://wyborcza.pl/1,76842,11119450,Obama_zmusza_pracodawcow_do_darmowej_antykoncepcji.html#ixzz1yAWrnVVs).Ciekawym uzupełnieniem tego proble-mu z rodzimego podwórka jest pomysł wprowadzenia sprzedaży środków an-tykoncepcyjnych w zależności od „su-mienia” aptekarza/aptekarki. W wiel-kim mieście nie musimy się tym szcze-gólnie przejmować, choć sam pomysł już wywołuje mój sprzeciw, ale jakże zmienić się może sytuacja potencjalne-go klienta, gdy w jakiejś małej miejsco-wości oddalonej od innych jest tylko jed-na apteka i akurat trafi ł się nam aptekarz, który martwi się o nasze zbawienie!?Aktualnie na kampanijnej stronie Oba-my (http://www.barackobama.com/life--of-julia) możemy obejrzeć fi lm przedsta-wiający, jak podobne przepisy regulują-ce prawa kobiet mogą mieć wpływ na ich życie. Jakkolwiek może to brzmieć ba-nalnie, bohaterka animacji, Julia, która może sobie pozwolić na środki antykon-cepcyjne jest tą, która może się wykształ-cić, realizować się w sferze publicznej, zdobyć pozycję w pracy, zdobyć do-świadczenie zawodowe i mądrość życio-wą, i zobaczyć bardzo dużo fi lmów w ki-nie, i spektakli w teatrze, i wystaw w ga-leriach, i przeczytać książek, i wysłuchać koncertów, zanim postanowi także za-opiekować się dziećmi i domem. Więc zdawałoby się, że wybór dla pracodaw-ców prosty… niestety ci ciągle w przewa-żającej części pozostają tymi, którzy chcą decydować o kształcie życia innych ludzi.

Agnieszka Kwiecień

ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY ISSN 1732-437831-027 Kraków, ul. Mikołajska 2, tel. (12) 422 08 14, 422 19 55, fax 431 19 60www.lamelli.com.pl, e-mail: [email protected]; Numer przygotowali: Marek Górka, Anna Gregorczyk, Teresa Feliks, Agnieszka Kwiecień, Janusz M. PaluchSkład i druk: FALL, ul. Garczyńskiego 2, 31-524 Kraków, tel. (12) 413 35 00, 294 15 28,www.fall.pl, [email protected] zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów.

można komentować na: agnieszka-kwiecien.blogspot.com

Page 12: Lipiec 12

Galeria Lamelli & Mini Galeria 31-027 Kraków, ul. Mikołajska 2, II piętro, tel. +48 (12) 422 19 55, www.galeria.lamelli.com.pl, [email protected] Galeria otwarta od poniedziałku do piątku w godz. 11.00 –17.00 lub po wcześniejszym telefonicznym umówieniu – wstęp wolny

MISTYFIKACJE

WYSTAWA CZYNNA DO 30 LIPCA

WYSTAWA POD PATRONATEM PISMA KULTURALNEGO „FRAGILE”

Wystawa prac studentów ASP z pracowni prof. Andrzeja Bednarczyka studia podyplomowe

Izabela BielaMarzena BlecharczykPawe³ CzaplaZofia KijakEwa KolarzKrystyna Korczakowska- NosekAlicja Kryczek£ukasz ZarêbaMicha³ Zawada

Wernisa¿: 7 sierpieñ, godz. 18 Wystawa czynna do 4 wrzeœnia

Wystawa prac studentów ASP z pracowni prof. Andrzeja Bednarczyka studia podyplomowe

Izabela BielaMarzena BlecharczykPawe³ CzaplaZofia KijakEwa KolarzKrystyna Korczakowska- NosekAlicja Kryczek£ukasz ZarêbaMicha³ Zawada

Wernisa¿: 7 sierpieñ, godz. 18 Wystawa czynna do 4 wrzeœnia

wernisa¿: 27 czerwca 2012, godz. 18wystawa czynna do 9 lipca

POMALOWANE NA JASNO¼UBOMÍR SCHMIDA

wernisa¿: 10 lipca, godz. 17wystawa czynna do 24 lipca

FOT. KATARZYNA WILCZYŃSKA

Fotografi a miesiąca

Letni kurs fotografi iprogram intensywny – lipiec 2012

Zajęcia odbywają się codziennie przez dwa tygodnie

W programie: wykłady – plenery – projekcje – studio fotografi czne