marcin czajkowski książę i jego ogrody - mówią wieki · 2019-08-05 · 68 szlakiem zamków i...
TRANSCRIPT
SZLAKIEM ZAMKÓW I PAŁACÓW W NIEMCZECH, ODC. 5 67
Cottbus (po naszemu– swojski Chociebuż), drugie co do wielkości miastoBrandenburgii, szczyci sięzamkiem Branitz, otoczonymparkiem – dziełemekscentrycznego księcia-ogrodnika.
Życie Hermanna Ludwiga Heinrichavon Pückler-Muskau było długie
– rozpięte między czasami WielkiejRewolucji Francuskiej a powstaniemCesarstwa Niemieckiego – i tak bogate,że można by nim obdarzyć parę osób.Urodził się 30 października 1785 roku
w rodzinnym Zamku w Mużakowie(Muskau) w dolinie Nysy Łużyckiej.Był krnąbrnym dzieckiem, za co jegowychowawca miał zwyczaj zamykaćgo w wieży. Rodzinna tradycja prze-chowała anegdotę, jak raz, będąc za-mkniętym za karę, pięcioletni Her-mann krzynął, że rzuci się z okna, poczym groźbę zrealizował. Zrozpaczenirodzice, podbiegłszy do leżącego nie-ruchomo w trawie syna, odkryli, żeto nie on, tylko słomiana kukła, prze-brana w jego strój.
Makabryczny dowcip ściągnął nachłopca gniew matki i ojca, którzywysłali go do zakładu wychowawczegodla trudnych dzieci. Wśród licznychobowiązków, jakimi obarczano jegomałoletnich pensjonariuszy, byłoogrodnictwo. Dziedzic von Pückler-
Muskau otrzymał działkę, na którejmiał uprawiać rośliny. To doświad-czenie zaszczepiło w nim pasję, którejpozostał wiernym na całe życie.
Ledwo co podjęte w Lipsku studiaprawnicze porzucił, by zaciągnąć siędo armii. Tam błysnął talentem woj-skowym – wyróżnił się podczas walkVI koalicji z napoleońską Francją – aleostatecznie usunięto go z armii z po-wodu jego nadmiernego umiłowaniado hazardui pojedyn-ków. Po dro-dze, w 1811roku, obumarł muojciec, po którym odzie-dziczył posiadłość w Muskau,liczne wsie i niemałą fortunę. GdyEuropa odetchnęła z ulgą, ostatecznie
Książę i jego ogrody
We współpracy z:
Marcin Czajkowski
szlakiEM zaMkóW i PałacóW W niEMczEcH68
pokonując Napoleona, 30-letni Her-mann von Pückler-Muskau przybyłdo rodzinnego majątku i rozpocząłpracę nad Parkiem Mużakowskim.
EKscEntryK i jEgo parK
Fantazja księcia miała się gdzie wy-szaleć – do dyspozycji miał ponad700 ha ziemi (dziś 522 ha z założeniaparkowego znajduje się na tereniepolskiej Łęknicy, 206 ha – niemieckiegoBad Muskau). Projektowany przezniego park w stylu angielskim miałprzyćmić wszystko, co dotąd udałosię osiągnąć sztuce ogrodniczej; sercemzałożenia uczynił tzw. Nowy Zamek,otoczony przez nasady drzew poprze-cinane szerokimi łąkami. Czy udałomu się osiągnąć cel? W 2004 rokupark został wpisany na listę światowegodziedzictwa UNESCO, więc trzebaprzyznać, że na architekturze zieleniarystokrata się znał.
Swój czas dzielił między rodzinnąsiedzibę a berlińskie salony, na którychszybko zyskał opinię ekscentryka.Przysłużyły się temu najrozmaitszeplotki, i te, którym łatwo dać wiarę(np. o locie balonem), i te, o którychnie sposób dziś powiedzieć, czy niezainspirował ich sam zainteresowany,by ściągnąć na siebie uwagę (np. o jegozwyczaju polegającym na otwieraniutrumien przodków, by medytować
nad ich szczątkami). Nie narzekał nabrak kobiecego towarzystwa, więcgłośno było o jego romansach.
Prawdziwą sensacją okazała się jed-nak nie kolejna przelotna miłostka,lecz ślub. W 1817 roku ożenił się zestarszą o dziewięć lat rozwódką, LucieAnną Wilhelminą von Pappenheim.Państwo młodzi zamieszkali w Muskau(ale bez 19-letniej córki Lucie z pierw-szego małżeństwa, Helminy, choćksiążę bardzo na to nalegał), a parkwypiękniał jak nigdy przedtem. Przy-czyniła się do tego i kobieca ręka(Lucie podzielała pasję męża), i wnie-siony nią posag.
pięKna KobiEta to KlEjnot
…a dobra kobieta to skarb, zwykłmawiać Hermann von Pückler-Mus-
kau. Lucie okazała się towarzyszkążycia na miarę księcia:
tworzyli wolny związek, wzajem to-lerując swoje romanse; Hermannzwykł nawet radzić się jej w sprawachsercowych. Gdy po dziewięciu latachmałżeństwa okazało się, że wspólnapasja projektowania Parku Mużakow-skiego pochłonęła niemal cały ich ma-jątek, Lucie zaproponowała, by sięrozwiedli. To pozwoliłoby księciu oże-nić się z inną bogatą kobietą i za jejpieniądze dalej prowadzić pracew Muskau.
Po rozwodzie w 1826 roku parawciąż utrzymywała ze sobą kontakt– Lucie została w posiadłości eks-małżonka, a ten słał jej listy – wpierwz Londynu, gdzie intensywnie aczbezskutecznie poszukiwał posażnejnowej pani von Pückler-Muskau, a na-stępnie z coraz bardziej daleka: Irlandii,Grecji, Afryki i Orientu. Swoje wojażeopisał w opasłych wspomnieniachi książkach podróżniczych, które swegoczasu cieszyły się dużym powodze-niem, czemu z pewnością sprzyjałaaura skandalu towarzysząca autorowi.
Największe poruszenie książę wy-wołał jednak w 1837 roku, kupującna targu niewolników w Kairze mło-dziutką Abisynkę imieniem Mahbuba.Sprowadził ją do Europy, i obwoziłpo dworach, czyniąc z niej i kochankę,i – jak okrutnie by to nie zabrzmiało– ciekawostkę. Mahbuba, nie tolerującklimatu Niemiec, szybko zmarła nagruźlicę.
Straciwszy klejnot, książę wróciłdo skarbu. Gdy w 1845 roku kłopotyfinansowe zmusiły go do sprzedaniaposiadłości w Muskau, wraz z byłążoną osiadł w innym rodowym ma-jątku, Branitz koło Cottbus, w skrom-nym zamku z 1772 roku. Czym się
zajęła para?
pochówEKw piramidziE
Projektowaniem nowegoparku, oczywiście. Liczący600 ha Park Branicki, zało-żony praktycznie od zera,to powód, dla którego uzna-je się księcia von Pückler-Muskau za jednego z naj-znamienitszych niemieckichprojektantów ogrodóww XIX-wiecznych Nie-
Książęcy przysmaKHermann von Pückler-Mus-
kau znany był także ze swegozamiłowania do dobrego je-dzenia. W 1839 roku pojawiłasię książka kucharska zawie-rająca pochodzący odeń prze-pis na Fürst-Pückler-Eis, czylilody księcia Pücklera. Współ-cześni smakosze znają dosko-nale ten smakołyk – lody cze-koladowe, waniliowe i truskaw-kowe, podawane razem w war-stwach.
mczech, obok Petera Josepha Lennégoi Friedricha Ludwiga von Sckella. Wy-korzystał wysokie wody gruntowei przepływającą nieopodal rzekę Spre-wę, by nawodnić teren i przeprowadzićprzezeń sztuczne kanały ze stawem,zwanym Jeziorkiem Trzcinowym.Wznosi się nad nim jedna z dwóchusypanych z ziemi i obsadzonych ro-ślinnością piramid, nazwana Tumulus– świadectwo orientalnych fascynacjiksięcia. Pełni ona funkcję grobowca– von Pückler-Muskau spoczął w niej
po śmierci w 1871 roku; szczątkizmarłej kilkanaście lat wcześniej Luciezostały do niej przeniesione w 1884roku.
Park jest podzielony na strefy, róż-niące się między sobą ukształtowa-niem terenu i zasadzoną roślinnością,choć książę dbał, by znalazły sięw nim wyłącznie rodzime gatunki.Ścieżki przecinające park zostały po-prowadzone w ten sposób, by zwie-dzający co krok byli – niczym w galeriisztuki – zachwycani nowymi obra-
zami, tyle że wymodelowanymi rękąogrodnika.
Zamek Branitz znajduje się w cen-trum parku. Zachowane z czasówekscentrycznego lokatora wnętrza peł-nią obecnie funkcję muzeum, w któ-rym do ciekawszych eksponatów na-leżą m.in. urny kanopskie – przywie-zione z Egiptu rytualne naczynia,w których umieszczano wnętrznościwyjęte z ciała zmarłego przed mumi-fikacją (na szczęście puste) – orazportret egzotycznej kochanki księcia,Mahbuby. Oryginalne tapety przy-wodzą na myśl orientalne dywany.Ponadto na zamku Branitz znajdujesię najbogatszy – po berlińskiej GaleriiNarodowej – zbiór pejzaży Carla Ble-chena.
szlakiEM zaMkóW i PałacóW W niEMczEcH 69
Marcin czajkowski, historyk, antropologkultury, redaktor „Mówią wieki”
seria publikacji „szlakiem zamkówi pałaców w niemczech” powstała wewspółpracy z Fundacją WspółpracyPolsko-niemieckiej oraz niemieckącentralą Turystyki. Dodatkowe infor-macje o prezentowanych zamkach i pa-łacach oraz konkurs z nagrodami nawww.mowiawieki.pl w zakładce „zamkiniemieckie”. Główna nagroda to wee-kend w niemczech. zapraszamy dolektury i udziału w konkursie.