numer 125 (sgh) (październik 2011)

84

Upload: nms-magiel

Post on 28-Mar-2016

227 views

Category:

Documents


4 download

DESCRIPTION

Niezależny Miesięcznik Studentów "MAGIEL"

TRANSCRIPT

  • 06-07

  • N?BXGCPLGI

  • N?BXGCPLGI

  • 3M@WMJ?RCKP(KNSJQUWQXCBX6?PQX?UWGUS?KISQCISLBWRP?BM*MNCLF?EG4LGUCPQWRCR6?PQX?UQIGH?IMNGCPUQX?SAXCJLG?U/MJQACUWQ?IMKSLGI?RUNPMRMIMJC3"/(/3?IJ?RRCKSL?PMBXGQGUL?QXWKIP?HSGLRCPLCR

    ,OHZDUWMHVWSROVNLLQHUQHW"

    Od tego pionierskiego wydarzenia pokona-limy kolosaln drog. Dzisiaj 60 proc. gospodarstw domowych w Polsce ma do-

    stp do sieci, a statystyczny internauta spdza na surfowaniu 14,5 godzin tygodniowo. Internet sta si dla nas podstawowym kanaem komunikacji (jestemy 3. krajem w wiatowym rankingu uyt-kownikw Skype'a), rdem informacji, rozrywki i nauki. Miar twrczego zaangaowania polskich internautw mog by statystyki i Wikipedii ha-sa w jzyku polskim zajmuj czwarte miejsce pod wzgldem liczby artykuw, wyprzedzone jedynie przez angielski, francuski i niemiecki.

    Cyfrowa rewolucjaO tym, e internet zrewolucjonizowa nasze y-

    cie, wiemy wszyscy. Ale do tej pory nikt nie zmie-rzy tego, ile warta jest sie! Jak warto wnosi do gospodarki? Ile na internecie mona zarobi? Jak szybko bdzie si rozwija?

    Zadanie oszacowania wartoci internetu postawi przed (e Boston Consulting Group Google. Pol-ska bya jednym z kilkunastu krajw, ktrym mie-

    limy si przyjrze i obliczy, ile do ich gospodarek wnosi globalna sie.

    Jednym przyciskiem myszyDo jakich wnioskw doszlimy? W 2009 r. go-

    spodarka internetowa w Polsce osigna warto 35,7 mld z, czyli miaa 2,7-proc. udzia PKB. To wci mniej ni do gospodarki wnosz takie sekto-ry jak usugi )nansowe czy edukacja, ale wicej, ni generuje rolnictwo czy brana hotelarsko-restaura-cyjna.

    Liderem rewolucji internetowej w biznesie jest bankowo - Polacy maj 7,4 mln rachunkw in-ternetowych, a wikszo prostych transakcji (pat-noci, operacji maklerskich itd.) wykonuj samo-dzielnie on-line. 21 proc. usug )nansowych jest realizowanych w sieci dla porwnania jest to 18 proc., a na Wgrzech 16 proc. transakcji.

    E-handelGospodark internetow napdzaj wydatki

    konsumpcyjne. Polacy masowo korzystaj z tego, e w sieci ceny s rednio o 15 proc. nisze ni w zwykych sklepach. A nawet ci, ktrzy nie kupuj w sieci, zbieraj w internecie informacje na temat pro-duktw i porwnuj ceny. Dlatego analizujc, jak internet wpywa na handel, nie ograniczylimy si wycznie do zakupw on-line. Uwzgldnilimy te

    tzw. efekt ROPO (Research Online Purchase Of-*ine), ktry pokazuje, ile zakupw konsumenci do-konuj w tradycyjnych sklepach po wczeniejszym przeszukaniu internetu. Okazao si, e transakcje, w ktre zaangaowany by internet (zakoczone za-kupem on-line lub w zwykym sklepie), stanowi ju blisko 10 proc. handlu detalicznego w Polsce.

    9NPBIMAGUG?R?Biznes z trudem nada za oczekiwaniami kon-

    sumentw. Z danych OECD wynika, e w ubie-gym roku zaledwie 8 proc. )rm wykorzystywao internet jako kana sprzeday, a 11 proc. do za-kupw. Dla porwnania, w Czechach te wskani-ki wynosz odpowiednio 15 i 27 proc., a w Wiel-kiej Brytanii 19 i 27 proc. Dlaczego tak niewiele polskich )rm uczestniczy w internetowej rewolucji? Obok braku wiedzy i przekonania, e "internet nie jest mi potrzebny" istotn przeszkod s zapnie-nia infrastrukturalne. Zaledwie 6 na 10 przedsi-biorcw ma dostp do internetu o szybkoci wy-szej ni 256 kb/s. Z tym wynikiem znajdujemy si na szarym kocu Europy, daleko za Islandi (100 proc. )rm ma szybki internet), Hiszpani (ponad 95 proc.), a nawet Sowacj, Czechami i Wgrami (midzy 70 a 80 proc.).

    *JSAXCKQGLLMU?AHCJeli uda nam si pokona zapnienie infra-

    strukturalne, Polsk czeka internetowa rewolucja. Prognozujemy, e w najbliszych latach polska go-spodarka internetowa bdzie rozwijaa si w tempie 14 proc. rocznie 3-krotnie szybciej ni PKB. W 2015 r. internet bdzie mia 4,1-proc. udzia w PKB wicej ni obecnie sektor energetyczno-paliwowy, ochrona zdrowia czy usugi )nansowe. To bdzie rewolucja, na ktrej w najwikszym stopniu skorzy-staj )rmy najbardziej innowacyjne, odwane i go-towe na nowe wyzwania.

    W jaki sposb obliczylimy warto gospodarki internetowej? Jak raport Polska Internetowa wpy-n na wiat biznesu, polityki i mediw? Jakie pol-skie )rmy zbudoway swj sukces na internecie? Grzegorz Cimochowski i Magdalena Ra, wspau-torzy raportu (e Boston Consulting Group, odpo-wiedz na te pytania podczas wykadu 8 listopada 2011 r. o godz.11:40 w Auli VI, budynek G w Szko-le Gwnej Handlowej. 0

    3 $ * 2 3 &1 9 $&.1 9 " ( ,. "'.62* ( , + $- 1

    N?BXGCPLGI

    3FC!MQRML"MLQSJRGLE&PMSN

  • Pytanie, czy gaz upkowy (i zwiza-na z jego wydobyciem metoda kru-szenia hydraulicznego nazywana

    fracking) jest oby na pewno szans, czy raczej wielkim zagroeniem, nurtuje ludzi na caym wiecie. Nie ma adnych wtpliwoci, e eks-ploatacja tego surowca na du skal w Europie diametralnie zmieni bilans energetyczny Stare-go Kontynentu. Dlatego nie dziwi wywieranie naciskw w tej sprawie przez rne zaintereso-wane obozy.

    Lobby zza oceanuZgodnie z szacunkami amerykaskiej agen-

    cji rzdowej, Energy Information Admini-stration (EIA), polskie zasoby gazu upkowe-go wynosz 5,3 biliona m3. Do tych prognoz sceptycznie podchodzi Polski Instytut Geolo-giczny, ktry zapowiedzia przedstawienie wa-snych wylicze jeszcze w tym roku. Stanowisko to zdaje si by uzasadnione, biorc pod uwa-g tendencj EIA do przeszacowywania swoich prognoz nawet o 80 proc. (jak w przypadku za-sobw rejonu Marcellus Shale w Pensylwanii).

    Jednake gwnym zainteresowanym w tej grze nie jest rzd amerykaski, a prywatne koncerny wydobywcze z USA. wiadcz o tym, coraz czciej organizowane, powicone ga-zowi upkowemu w Polsce i Stanach Zjedno-czonych konferencje, na ktrych pojawiaj si globalni prezesi koncernw amerykaskich, szefowie polskich oddziaw, ministrowie oraz ambasadorzy. Ci pierwsi, nota bene, przy wszel-kiej sposobnoci podkrelaj jeden, ten sam problem: niekompetencj lokalnych urzdni-kw, majcych wiele do powiedzenia w kwe-stii ochrony rodowiska, pozwole, dzierawy itp., ale niedysponujcych adnym dowiadcze-niem w dziedzinie wielomilionowych i skom-plikowanych technologicznie projektw ener-getycznych.

    Mwic o rentownoci wydobycia, nale-y podkreli, e jeden odwiert w USA kosz-tuje przecitnie 5-10 milionw dolarw, pod-czas gdy w Polsce koszty s dwukrotnie wysze (midzy innymi z powodu gbokoci zalega-

    nia surowca oraz gstego za-budowania terenw). Fakt ten jednak nie zraa koncer-nw wydobywczych, ktre w rynku europejskim widz ra-tunek w obliczu niskich cen gazu w USA, sigajcych ju granicy 4 dolarw za 1000 m3. Ich zyski bd zalee w duej mierze od wysoko-ci tzw. severance tax, ktry musi zosta wprowadzony w Polsce. Obecnie opata ro-dowiskowa wynosi jedynie 1 proc. wartoci wydobyte-go surowca, jednake propo-nowany ostatnio przez PiS projekt opaty grniczej na poziomie 40 proc. wzbudzi zdecydowany sprzeciw kon-cernw wydobywczych, kt-re twierdz, e uczyni to ich projekty nieopacalnymi. W zwizku z powyszym nie zaskakuje charakter oraz zwikszona czstotliwo wizyt amerykaskich poli-tykw najwyszego szczebla, w tym prezydenta Obamy, majcych na celu zapewnie-nie )rmom zza oceanu ko-rzystnych warunkw do in-westowania.

    6EQXAXSCIQNCPRWXNad planami ameryka-

    skich )rm pitrz si coraz to nowe problemy take w in-nych krajach Starego Kon-tynentu. 29 lipca niemiecki minister ochrony rodowi-ska Norbert Rttgen (CDU) ostudzi zapdy koncernw poszukujcych gazu upko-wego, zapowiadajc zmia-ny w prawie geologicznym i

    ,UGAMNPXWQXMAGE?XSSNIMUCEMK?MIRMUGCCNP?UBXGU?EP?RMAXWQGXB?J?MBUG?RCPCCIRMPUGAM-BXGCLLCEMXEGCIS6AGCKLWAFIMPWR?PX?AFUPBI@UN?NGCPMQMUCEMBWKSRPU?U?JI?L?KGCPGWAGCLGCRWJIMM@GJGMLWBMJ?PUJCAXMLMUWNMPXBCIUG?R?UIRPWKBJ?UGCJSKMCX?@P?ILKGCHQA?

    3 $* 2 3 K A R O L M A Z U R *, J A K U B O L I P R A

    Gazowa dyplomacja

    *UCQRG?QXIMBJGUMAGUWBM@WAG?HSB?ULMQR??QGQNP?UNMJG-RWAXLBMEPWUCQXWNMRLCEPSNWGLRCPCQS

    DMR#?

    LGCJ%MQ

    RCP"

    "!82

    22-23

    IRMRMAXWUMHLJM@@GLEMU"MRMHCQRLGA/JGRP?L?BUAFIQNPMD)XCD3GQAFLCP

  • grniczym. Zleci rwnie wykonanie ekspertyz majcych na celu zbadanie wpywu eksploata-cji tego surowca na rodowisko w RFN. Wpro-wadzenie proponowanych zmian legislacyjnych spowoduje nierentowno, a tym samym koniec poszukiwa i wydo-bycia gazu upko-wego w tym kraju. Jednake nie s to jedyne dziaania nie-mieckich politykw zmierzajcych do za-blokowania wydoby-cia tego surowca.

    Komisja rodo-wiska Parlamentu Europejskiego, na ktrej czele stoi niemiecki polityk Jo Leinen, przedstawia raport analizujcy oddziaywa-nie wydobycia gazu upkowego na rodowisko i zdrowie obywateli UE. W dokumencie mo-emy przeczyta o skaeniu wd gruntowych i maych trzsieniach ziemi, jakie maj by nie-uchronnie zwizane z eksploatacj gazu up-kowego. Dodatkowo polityk zarzuca produ-centom gazu zanianie o poow szacunkw poziomu emisji CO2 wydzielanego do atmos-fery podczas procesu wydobycia upkw. W zwizku z wynikami wspomnianych bada swojej komisji Jo Leinen da wprowadzenia kar, a nawet cakowitego zakazu eksploatacji gazu upkowego. Proponuje rwnie wprowa-dzenie tzw. dyrektywy O jakoci energii, kt-ra miaaby zmusi kraje czonkowskie UE do wprowadzenia ogranicze lub zakazu pozyski-wania piaskw ropononych, co jest rwno-znaczne z dyskryminacj energetyki konwen-cjonalnej na rzecz odnawialnej.

    Moemy zastanawia si, dlaczego polity-cy w kraju o tak duych potencjalnych zaso-bach surowca (specjalici twierdz, e tylko na terenie Dolnej Saksonii i Nadrenii Pnocnej-Westfalii znajduj si zoa, ktrych wielko oszacowano na 2,2 biliona m3) s tak nega-tywnie nastawieni do jego moliwego wydo-bycia. Odpowied nasuwa si sama po przyj-rzeniu si autorom raportu komisji Leinena. Pitka z nich zatrudniona jest w Ludwig-Bl-kow-Systemtechnik GmbH, podmiocie go-spodarczym zajmujcym si doradztwem na rynku energii odnawialnej. Wrd autorw znajduje si take pracownik Wuppertal Insti-tute for Climate, ktrej wacicielem jest land Nadrenii-Pnocnej Westfalii. Nie byoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, e jest on rzdzony jest przez koalicj SPD/Zieloni, czy-li zagorzaych przeciwnikw gazu upkowego, ktrzy zdyli ju wprowadzi tam morato-rium na jego wydobycie.

    Jednak to jedynie wierzchoek gry lodowej. Przeciwko upkom aktywnie lobbuj rodowi-ska zwizane z )rmami dziaajcymi w brany energii odnawialnej. Po awarii w Fukushimie, w zwizku z planami Niemiec dotyczcymi

    stopniowego wyczania elektrowni atomowych z systemu energetycznego, na rynku powstanie luka, ktr zapeni bd chcia-y wanie )rmy z tego sek-tora. Wydobyciem gazu z upkw nie bd zainte-resowane take niemiec-kie koncerny energetycz-ne, ktre nie dysponuj odpowiedni technologi.

    Zwizane s one nadal gwnie z wydobyciem oraz importem konwencjonalnego gazu ziem-nego i niewtpliwie zaley im na szybkim zwro-cie poniesionych nakadw w due projekty ga-zowe, jak m.in. Nord Stream.

    RMKMU?IM?JGAH?Rwnie we Francji kwestia wydobycia gazu

    upkowego budzi liczne kontrowersje. Na po-cztku padziernika francuska minister ekolo-gii Nathalie Kosciusko-Morizet poinformowa-a o decyzji rzdu dotyczcej odebrania trzech pozwole na wydobycie gazu upkowego, przy-znanych wiosn ubiegego roku francuskiemu koncernowi Total i amerykaskiej grupie Schu-epbach. Decyzja rzdu jest wynikiem ustawy zakazujcej wydobycia gazu upkowego tech-nik fracking, uchwa-lonej w czerwcu przez francuski parlament. Prawo przewidu-je obecnie odebranie udzielonych uprzednio koncesji na eksploata-cj z tego surowca, chyba e prowadzona bdzie metod niepowodujc zanieczyszcze. Pomijajc aspekt ekologiczny (w badaniach nad udoskonalon technik kruszenia hydraulicz-nego nie wykazano, e jest szkodliwa dla rodo-wiska), decyzja francuskiego rzdu moe wyda-wa si zastanawiajca take z ekonomicznego punktu widzenia w sytuacji, w ktrej kraj ten posiada zoa o potencjale zblionym do pol-skiego (ok. 5,1 bln m3). Jednak kiedy przyjrzy-my si brany energetycznej we Francji, ktra jest potentatem jeeli chodzi o technologi j-drow, oraz skali wykorzystania jej nad Sekwa-n, odpowied nasuwa si sama. Wsplny gos przeciw gazowi upkowemu, wyraony przez, zwanionych zazwyczaj, francuskich polity-

    kw na forum UE, przestaje dziwi, gdy we-mie si pod uwag moliwo budowy nowych elektrowni jdrowych w krajach europejskich wanie przez francuskie )rmy. Wrd poten-cjalnych klientw znajduje si rwnie Polska, stojca w obliczu koniecznych zmian w przesta-rzaym systemie energetycznym, ktra nie mo-gaby sign do swoich z gazu upkowego.

    6G?RPXC6QAFMBSNie ma adnych wtpliwoci, e Rosji zale-

    y na tym, aby nie tylko Polska, ale i caa Eu-ropa bya skazana na jej dostawy gazu. Zwi-zane jest to nie tylko z olbrzymimi zyskami z jego sprzeday (rosyjski gigant gazowy Gaz-prom tylko w pierwszym kwartale tego roku zarobi ponad 11 mld dol.), ale i z narzdziem politycznego nacisku. Dywersy)kacja dostaw gazu w krajach europejskich znacznie osabi-aby negatywne konsekwencje zakrcania kur-ka, obniajc si negocjacyjn Rosji. Caa ta sytuacja stawia pod znakiem zapytania sens olbrzymiej inwestycji, jak jest budowa ga-zocigu Nord Stream. Nic wic dziwnego, e rosyjscy politycy wspieraj wszelkie inicjaty-wy mogce zablokowa moliwo wydobycia gazu upkowego. W swoich wypowiedziach, w przeciwiestwie do politykw francuskich i niemieckich, mao koncentruj si na kwe-stiach ekologicznych, zwracajc za to uwag na wtpliw opacalno tego rodzaju wydoby-cia. Co wicej, ostatnio w mediach ukazay si dane, z ktrych wynika, e 21 proc. koncesji

    na poszukiwanie gazu upkowego w Polsce posiadaj )rmy o kapi-tale rosyjskim. Istnieje zatem niebezpiecze-stwo celowego spo-walniania poszukiwa tego surowca. Nawet groba utraty konce-sji jest niewystarczaj-co dotkliwa, poniewa

    koszt jej uzyskania (500 tys. z) jest kropl w budecie takiego giganta jak Gazprom.

    Gaz upkowy jest szans, ktra mdrze wy-korzystana moe przynie Polsce ogromne korzyci. Naley pamita jednak o tym, e wraz z odkryciem z tego surowca w naszym kraju, znalelimy si w samym rodku bata-lii, ktra nie toczy si bynajmniej tylko o na-sze interesy. Dobrze jest by tego wiadomym, by sen o drugim Kuwejcie nie przerodzi si w koszmar. 0

    /MJQI? LGC KMEA? QGEL BMQUMGAF X E?XS SNIMUCEMXL?HBXGC QG UPB NMRCLAH?JLWAFIJGCLRU DP?LASQIGAF IMLACPLU?RMKMUWAF

    6WBM@WAGC E?XS SNIMUCEM QR?-UG?M@W NMB XL?IGCK X?NWR?LG?QCLQ MJ@PXWKGCH GLUCQRWAHG H?IHCQRE?XMAGE-MPB2RPC?K

    SRMPNPMU?BXGPULGCQRPMLGLRCPLCRMUNMUGAMLCIMLMKGAXLWK ?QNCIRMK CLCPECRWIG UUUCLCPEWCAM-LMKGAQLCR

    IRMRMAXWUMHLJM@@GLEMU

    N?BXGCPLGI

  • Dwie dyrektywy, dwa projekty rozporz-dze i dwie nowelizacje maj na celu uatwienie egzekwowania ustale tzw.

    Paktu Stabilnoci i Wzrostu, dotyczcych ogra-niczenia de)cytw krajw strefy euro do 3 proc. PKB i ich dugw publicznych do 60 proc. PKB. Dziki temu euroland, pomimo ogromnego zr-nicowania pod wzgldem rozwoju ekonomiczne-go, mia unikn wewntrznych nierwnowag. Z kolei nowy pakiet ma umoliwi Komisji Europej-skiej bardziej bezporedni kontrol polityki bu-detowej pastw Unii, a take sprawi, e sankcje pienine bd szybko i skutecznie nakadane na rozrzutne kraje czonkowskie.

    -GCMAXCIGU?LCPBMIPWXWQSTrzeba przyzna, e histeria dotyczca zbyt du-

    ych de)cytw i dugw publicznych ma pewne uzasadnienie, ktrego dostarcza do przygnbia-jcy przykad Grecji, gdzie mielimy do czynienia z faszerstwami fatalnych danych makroekonomicz-nych i przytaczajc liczb defraudacji publicz-nych pienidzy. Mimo wszystko jednak nie po-winnymy uznawa tego typu zjawisk za gwn przyczyn drugiej fazy kryzysu. Wystarczy spojrze na przykad Hiszpanii, ktra w latach 2005-2007 odnotowywaa nadwyk )nansw publicznych, przy jednoczesnym znacznym obnieniu pozio-mu zaduenia publicznego. Komisja Europejska w zwizku z tym w licznych raportach chwalia ten kraj jako wzorowo wywizujcy si z zalece Paktu Stabilnoci i Wzrostu.

    Na niewiele si to zdao. W czasie kryzysu sy-tuacja Hiszpanii zacza si raptownie pogarsza de)cyt budetowy w 2008 roku wynosi ju 3,8 proc. PKB, a w 2009 roku gwatownie wzrs do 9,5 proc. PKB, przez kolejny rok utrzymujc si na podobnym, znacznie przewyszajcym dopusz-czalne 3 proc., poziomie. Co wicej, dug publicz-ny na przeomie 2010 i 2011 roku przekroczy li-mit 60 proc. PKB.

    Jak si okazao, Pakt Stabilnoci i Wzrostu zu-penie pomija kwesti nierwnowag bilansw ob-rotw biecych pomidzy krajami strefy euro, ktre nieuchronnie powstaj w warunkach wspl-nej waluty. Poniewa gwnym skadnikiem ra-chunku biecego jest bilans handlowy, rezygna-

    cja z niezalenej polityki pieninej przez szereg krajw wytrcia im z rk bardzo wane narzdzie obrony konkurencyjnoci rodzimych produktw moliwo osabienia wasnej waluty, gdy krajowe towary staj si zbyt drogie na rynkach midzyna-rodowych.

    4IPWR?LGCPULMU?E?Problem nie byby a tak powany, gdyby nie

    fakt, e rwnolegle z powstaniem strefy euro, Niemcy zaczy prowadzi agresywn polityk proeksportow, polegajc m.in. na zamroeniu pac, co przy wysokim wzrocie wydajnoci ozna-czao znaczne zwikszenie konkurencyjnoci nie-mieckich towarw. Polityka ta miaa swoj cen Niemcy przez niemal ca dekad poprzedzaj-c kryzys zmagay si ze stagnacj, wynikajc w znacznej czci ze zduszenia krajowej konsumpcji. W efekcie redni wzrost gospodarczy Niemiec w la-tach 1999-2007 wynis zaledwie 1,5 proc. Jedno-czenie kraje takie jak Hiszpania, Wochy, Grecja, Portugalia czy Irlandia pozwoliy, by pace rosy wraz ze zwikszeniem wydajnoci pracy. Odbyo si to kosztem ich konkurencyjnoci, co z kolei za-owocowao znacznymi de)cytami obrotw bie-cych tych pastw, a przede wszystkim de)cytami handlowymi wzgldem Niemiec i innych pastw

    strefy, ktrym nie dao si zapobiec poprzez gr na deprecjacj rodzimej waluty. Dodatkowym czyn-nikiem bya wsplna polityka pienina Euro-pejskiego Banku Centralnego ustalone przeze stopy procentowe okazay si zbyt wysokie dla Nie-miec, co hamowao ich gospodark i jednoczenie zbyt niskie dla krajw PIIGS, co zwikszao tam-tejsze inwestycje realizowane przy pomocy impor-towanych produktw.

    Mona oczywicie spyta, co jest zego w nad-wyce importowej? Stany Zjednoczone kupuj od zagranicy wicej, ni eksportuj ju od wielu lat i nie s w aden sposb zagroone. Problem w tym, e zwykle na dusz met nie mona konsumowa wicej, ni si produkuje brakujce rodki trzeba po prostu poyczy. Jednak dziki temu, e dolar jest wiatow walut rezerwow, USA mog zadu-a si na bardzo niski procent obligacje tego kra-ju denominowane w dolarach s podanym akty-wem. Poza tym w razie czego FED zawsze moe je spaci, zasilajc konta wierzycieli jednym klikni-ciem, kreujc dodatkowe dolary.

    !?I?IPCBWRMU?Hiszpanie, ktrzy odnotowali na rachunku bie-

    cym de)cyt na poziomie nawet 10 proc. PKB, byli w dalece mniej komfortowej sytuacji. Nie mo-

    3DNWQLHVDELOQRFLLVDJQDFML/MJQI?NPCXWBCLAH?MBRP@G?UGCJIGQSIACQNMBIMLGCAUPXCLG?/?PJ?KCLR$SPMNCHQIGNPXWHUIMASRXUQXC-AGMN?IAXWJGN?IGCRJCEGQJ?AWHLWK?HAWRPXWK?UPWX?AFL?LQCNS@JGAXLCIP?HUCSPMJ?LBS-GCQRCRWUQUMHCHLCMJG@CP?JLCHIPRIMUXPMAXLMAGSRPU?J?MLHCBWLGCGQRLGCHAWN?RMJMEGAXLWQR?LPXCAXW

    T E K S T: ! 13.29 . + $ 2 ( 2* (

    2SIACQNMJQIGCHNPCXWBCLAHGMBB?JGL?QMBX?IMAXCLG?IPWXWQSU&PCAHG

    DMRBS

    JJFSL

    I""!8

    2

    24-25

    QNMQ@L?NME@GCLGCIPWXWQS

  • gli po prostu dodrukowa dodatkowych euro od tego jest niezaleny i niechtny eksperymentowa-niu Europejski Bank Centralny. Wobec tego, aby kupowa towary z importu, Hiszpanie musieli za-poyczy si w bankach krajw eksporterw za po-rednictwem wasnego systemu bankowego. W ten sposb pienidzy na zakup swoich produktw eks-portowych dostarczyy same kraje eksportujce.

    Co gorsza, w warunkach wzrostu gospodarcze-go, ktry odnotowaa Hiszpania (w latach 1999-2007 rednio 3,7 proc.), bardzo atwo o boom kredytowy, ktry szybko moe przerodzi si w pa-nik groc upadkiem caego systemu bankowe-go. Tak te si stao, a rzd zmuszony by wykupi nadmierne dugi zagraniczne sektora prywatne-go w ten sposb powstay ogromne de)cyty bu-detowe. Dodatkowo za sytuacja na rynkach )-nansowych zniechcaa )rmy do inwestowania, co znacznie ograniczyo popyt, powodujc depre-sj hiszpaskiej gospodarki i dalsze pogarszanie si sytuacji budetowej. Obecnie coraz czciej mwi si z obaw na temat moliwego bankructwa Hisz-panii.

    ,MJGUCPMXUGX?LG?Wbrew pozorom wyjcie z kryzysu nie wy-

    maga wcale niesamowitych wyrzecze. Oczy-wicie, niewykluczone, e Grecja i tak w kocu zbankrutuje, niezalenie od tego, jak gbokich ci budetowych dokona. Aby jed-nak unikn powtrzenia obecnej sytuacji za kilka-kilkanacie lat, przywdcy musz zro-zumie rol krajw eksporterw. Ju samo zmniejszenie nacisku na ograniczenie pac u naszego zachodniego ssiada zagodzioby de-)cyty handlowe wielu krajw, zwikszajc przy tym si nabywcz samych Niemcw wszak popyt wewntrzny jest rwnie bardzo wa-nym motorem wzrostu, szczeglnie w krajach o tak gbokim rynku wewntrznym. Wyma-gaoby to jednak wikszej koordynacji polity-ki konkurencyjnoci na poziomie Unii Euro-pejskiej posuniciom ze strony np. Niemiec powinny towarzyszy pewne dziaania dosto-sowawcze po stronie pastw importerw.

    Niestety, uchwalenie szeciopaku dobit-nie wiadczy o tym, e rola zaduenia sektora prywatnego i nierwnowag handlowych w ra-mach strefy euro nadal jest w aktualnej polity-ce gospodarczej ignorowana. Jedynym efektem zmian bdzie bezwzgldna egzekucja niskich poziomw de)cytw, ktre prdzej czy p-niej i tak eksploduj rnice w konkuren-cyjnoci nie maj wiele wsplnego z sytuacj budetow. Niestety, zaklinanie rzeczywisto-ci ide zdrowych )nansw publicznych bez wprowadzenia konkretnych narzdzi zwalcza-nia przyczyn kryzysu, nie wry dobrze przy-szym losom strefy euro. 0

    DMRPCB

    QR?L

    BGLE@

    W""!8

    -"-#

    6]DOHVWZRIUDQND.BISPQUU?JSRMUWAFX?JCLGQUQXWQAW.BXUWAX?HLWAFIMLQSKCLRUB@PGKNMPRMU?LWAFNMNPXCXNP?AMULGIUPKCIQNMPRSHAWAFQUMHCUW-@MPW?NMRWAFIRPXWUXGJGIPCBWRL?QUMHCKGCQXI?LGCUM@ACHU?JSAGC3WKAX?QCKL?PWLIGU?JSRMUCX?UGR??IMJCHL?X?UGCPSAF?T E K S T: R O B E R T S Z K L A R Z

    Na pocztku wrzenia Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) wyda ko-munikat o rozpoczciu interwencji na

    rynku walutowym na ogromn skal. Mianowi-cie, zobowiza si kupowa waluty obce w ta-kich ilociach, w jakich bdzie to konieczne, tak aby inwestorzy za jedno euro pacili nie mniej ni 1,2 franka, tym samym jednostronnie ogra-niczajc pynno kursu szwajcarskiej waluty.

    3?LGM3?IGCPXCAXWLGCU2XU?HA?PGGDecyzja ta bya skutkiem sierpniowego zaa-

    mania na rynkach )nansowych. Gdy warto niemal wszystkich moliwych aktyww dra-stycznie spadaa, inwestorzy zaczli szuka ja-kiej bezpiecznej inwestycji na te trudne czasy. Krlowao zoto, ktrego cena bia kolejne histo-ryczne rekordy, oraz waluta kraju, ktry zosta uznany za niezagroony perturbacjami wiato-wej gospodarki, czyli Szwajcarii.

    Podczas gdy frank by najdroszy w histo-rii, a jego kurs niemal zrwnywa si z kursem euro, gospodarka kraju Helwetw zacza wpa-da w coraz to wiksze tarapaty. Jest ona w du-ym stopniu oparta na eksporcie, a wysoka cena rodzimej waluty przekadaa si na wysok cen towarw sprzedawanych za granic, przez co co-raz trudniej byo znale na nie nabywcw. Co wicej, spad popyt wewntrzny, poniewa bar-

    dziej atrakcyjne staway si zakupy w przygra-nicznych sklepach Francji, Niemiec czy Woch. Aby sprosta tej konkurencji, krajowi przedsi-biorcy musieliby prdzej czy pniej obniy ceny, co wywoaoby presj de+acyjn. Gospo-darce zagrozi spadek produkcji i wzrost impor-tu, a Szwajcaria stana przed widmem recesji, ktra jednak wcale nie odstraszaa inwestorw, nadal masowo wykupujcych jej walut.

    -GCMEP?LGAXML?GLRCPUCLAH?W odpowiedzi na dziaania spekulantw,

    Szwajcarski Bank Narodowy najpierw obniy stop procentow praktycznie do zera, dc do ograniczenia napywu kapitau, a nastpnie zo-bowiza si do zakupu takich iloci walut ob-cych, jakie oka si by konieczne, aby zwik-szy poda emitowanej przez siebie waluty i zatrzyma wzrost jej kursu. Do dyspozycji ma 253 mld frankw rezerw, jednak jako emitent w kadej chwili moe dodrukowa wicej, czynic swoje zasoby w zasadzie nieograniczonymi.

    Oczywicie, dodruk pienidza stwarza ry-zyko in+acji, tak jak miao to miejsce w 1978 roku, kiedy SNB zdecydowa si na podobne jak teraz powizanie franka z mark niemieck. Na razie jednak umiarkowany wzrost in+acji w momencie, gdy ceny padaj, byby wrcz korzystny. Gwatowny wzrost cen w Szwaj- 1

    N?LGIGGLUCQRMPUAGEB?JQXW

    N?BXGCPLGI

  • carii jak na razie nie grozi, przynajmniej dop-ki za wykup jej waluty odpowiadaj zagraniczni inwestorzy, ktrych celem jest jednak trzyma-nie w niej kapitau.

    Interwencja SNB wcale nie zaegnaa pro-blemu droejcych walut, a 700 tys. Polakw, ktre wzio kredyty hipoteczne we frankach, nadal nie moe jeszcze spa zupenie spokoj-nie. Problemem tym razem okazao si by droejce euro, od ktrego kurs franka jest aktualnie bezporednio zaleny. Podczas gdy gospodarka Szwajcarii jest uznawana przez in-westorw za wyjtkowo bezpieczn i kady chce trzyma w jej walucie swj kapita, Pol-ska zmaga si z problemem wrcz odwrotnym. Jako kraj rozwijajcy si, jestemy traktowa-ni przez rynki )nansowe za do ryzykowny i gracze, nie zwaajc na wyjtkowo zdrowe fundamenty naszej gospodarki, masowo wy-przedaj swoje aktywa denominowane w zo-tym, co przyczynia si do jego osabienia.

    /MJ?IRCNMRP?W zaistniaej sytuacji Premier Donald Tusk

    otwarcie mwi o ataku spekulacyjnym na na-sz walut, podobnym do tego, z ktrym mie-limy do czynienia midzy sierpniem 2008 a lutym 2009, kiedy to euro podroao w sto-sunku do zotego o ponad 50 proc. Nawet w tak dramatycznej sytuacji NBP nie zdecydo-wa si jednak na interwencj i pozwoli na wzrost kursu EUR/PLN do poziomu 4,91. Dziki temu produkty eksportowane przez Polsk stay si za granic wyjtkowo konku-rencyjne, co jest uwaane za jedn z przyczyn otrzymania przez Polsk w kryzysowym roku 2009 tytuu zielonej wyspy.

    Cho eksporterzy si ciesz, na dusz met tani zoty stanowi jednak powany pro-blem. Rosn ceny dbr importowanych, a za-dueni w walutach obcych musz spaca wysze raty, co ogranicza ich konsumpcj. Po-nadto, pojawia si jeszcze problem polskie-go dugu publicznego. W okoo 40 proc. jest on denominowany w walutach zagranicznych, wic ich umacnianie automatycznie zwiksza nasze nominalne zaduenie, zbliajc nas do niebezpiecznej granicy relacji dugu do PKB, wynoszcej 55 proc. Po jej przekroczeniu rzd byby zmuszony przez ustaw o )nansach pu-blicznych do powanych ci budetowych, ktre nie tylko nie przyniosyby mu popular-noci, ale mogyby take powanie zaszkodzi gospodarce. Ju od duszego czasu kursu zo-tego broni nasze Ministerstwo Finansw, wy-mieniajc rodki pozyskiwane z Unii Europej-skiej na rynku zamiast w Narodowym Banku Polskim. W tym roku bya to kwota wynoszca okoo 12 mld euro. Czy to duo? Jest to rwno-

    warto mniej wicej 2-dniowych obrotw na tym rynku, a wic na dusz met s to rodki niewystarczajce, by skutecznie przyczyni si do zmiany kursu o wicej ni 0,01 z.

    Aby nie dopuci do nadmiernego osabia-nia si zotego, na interwencj na rynku walu-towym zdecydowa si take nasz rodzimy Na-rodowy Bank Polski. Jednak w odrnieniu od SNB, musi on zwikszy popyt na swoj wa-lut, rzucajc na rynek swoje rezerwy dewizo-we, ktre kiedy si skocz. Utrzymywane s one na poziomie 100 mld dolarw i, podobnie jak rodki Ministerstwa Finansw, nie s one wystarczajce do tego, by wzorem Szwajcarii postawi nieprzekraczaln barier na wykresie przedstawiajcym kurs zotwki. Wystarcza-j jednak, by od czasu do czasu da do zrozu-mienia rynkom, e nie mog bezpiecznie obsta-wia spadkw na zotym, czynic spekulacje na naszej walucie bardziej ryzykownymi. A gdyby jednak broni kursu za wszelk cen?

    *JQI?!?LIS LEJGG16 wrzenia 1992 roku, w dniu nazwanym

    pniej Czarn rod, funt brytyjski pad o)a-r zmasowanego ataku spekulacyjnego, ktry by jedn z przyczyn tego, e na Wyspach nie uywamy dzi wsplnej waluty, jak jest euro. Na pocztku lat 90. ubiegego stulecia Wiel-ka Brytania przystpia do mechanizmu ERM (European Exchange Rate Mechanism), zobowi-zujc si tym samym do usztywnienia swojego kursu walutowego wzgldem niemieckiej mar-ki, tak, aby jego wahania nie przekroczyy 2,25 proc. wartoci 2,95 GBP/DEM.

    Po niecaych dwch latach od przystpienia Wielkiej Brytanii do mechanizmu ERM kurs funta okaza si przewartociowany, a presja na deprecjacj funta rosa, coraz bardziej utrudniajc obron kursu walutowego. Bieg wydarze przy-spieszyli spekulanci (w szczeglnoci George So-ros, ktry na caej operacji zarobi ponad 1 mld dolarw), rozpoczynajc masow sprzeda fun-tw za niemieckie marki. Atak by na tyle silny, e Wielka Brytania ostatecznie nie bya w stanie utrzyma si w korytarzu ERM i uwolnia kurs wasnej waluty. Straty skarbu pastwa poniesione z tego tytuu przekroczyy 3 mld funtw.

    Czy Polsce take grozi taka sytuacja? Wpraw-dzie kurs zotego nie jest dzi usztywniony przez adne korytarze walutowe, jednak NBP jest zdeterminowany, aby broni kursu 4,5 EUR/PLN, ktry jest uwaany za graniczny dla polskiego dugu publicznego tak, aby nie prze-kroczy 55 proc. relacji do PKB. Doprowadzi to do powanej konfrontacji banku centralnego ze spekulantami, od wyniku ktrej zaley, jak trud-ne zadanie bdzie stao przed nowo wybranym rzdem. 0

    , &($+"XWKHCQRL?PMBMUMJQI?)$198 &.19$+(* Jest wiele de)nicji narodu i na-rodowoci. Moim zdaniem najwaciwsza jest de)nicja subiektywna, ktra mwi, e jeli ist-nieje jaka grupa osb, ktre poczuwaj si do danej tosamoci i okrelaj j w kategoriach odrbnej narodowoci, to powinno si uzna istnienie takiej grupy, a nie dokonywa wery-)kacji w oparciu o tzw. obiektywne kryteria.

    )CBL?IBCDGLGAH?L?PMBMUMAGLGCK?JCX?UQXCX?I?B?SAXCQRLGARUM U B?LCH ISJRSPXC )CJG L?XU QGC@GC-GCKIAXW%P?LASXIUA?JCLGCMXL?AX?CLGHCQRCK,MH? L?PMBMUM HCQR XBCRCPKGLMU?L? PULGC NPXCXISJRSPUIRPCHQGUWAFMU??K

    Jeeli kto traktuje deklaracj narodowo-ci powanie, to swoj decyzj opiera na au-tore+eksji. W takiej autore+eksji pochodzenie i identy)kacja z dan kultur mog rwnie by wane.

    "XWKX?RCKAF?P?IRCPWXSHCQGISJRSP?JQI?Najwaniejsze dla Grnolzakw jest przy-

    wizanie do okrelonego terytorium i wasna historia, na ktrej zostaa uksztatowana hi-storyczna wraliwo zupenie rnica si od polskiej. Obce jej s romantyczne mity i sar-matyzm. Relacje spoeczne na Grnym lsku byy bardziej egalitarne ni w pozostaych re-gionach Rzeczypospolitej. Natomiast decydu-jcym czynnikiem wiadczcym o odrbno-ci jest deklaracja samych zainteresowanych a kada tosamo jest czym dynamicznym. Bdem byoby tworzenie takiego niezmienne-go standardu lskoci jest ona taka, jacy s w danym momencie lzacy. I kultura lska jest taka, jak w danym momencie dziejowym tworz lzacy.

    .UQXCKUWQRNSHRS PCEGML?JLCNGCLG G MPE?LGX?AHCIRPCNPMKSHISJRSPK?CHMHAXWXLWL?NPXWI?BXC-QNJQI"XWKRMQGPLGMBPCEGML?JGXKS

    Odrbno kulturowa Grnego lska od reszty regionw obecnej Rzeczypospolitej jest wiksza ni np. rnice midzy Mazowszem a Maopolsk, chociaby w sferze jzykowej. Jednak bez wzgldu na to, jak poszczeglne j-zyki s podobne, nie ma skali, ktra wskazu-je, e od pewnego momentu moemy mwi o odrbnoci narodowej. To jest kwestia samo-wiadomoci samych zainteresowanych. Przy-kadowo jzyk Kurdw jest tak wewntrznie zrnicowany, e ludzie z wiosek pooonych kilkadziesit kilometrw od siebie maj proble-my ze wzajemn komunikacj. Jednak wci maj wiadomo przynalenoci do tego sa-mego narodu, mimo e rnice kulturowe mie-dzy nimi mog by wiksze ni rnice midzy mieszkacami Republiki Czeskiej i Sowacji.

    26-27

    N?LGIGGLUCQRMPUAGEB?JQXW

  • -?QRPMLGCGLRCPLCRMUCH1SAFS SRMLMKGGJQI?KMCKWQGBMUGCBXGCC&PLMJX?AWBMUG?BAX?JGPCNPCQHGXCQRPMLW /MJ?IU NM BPSEGCH UMHLGC UG?RMUCH #J?AXCEM/?QI?MPE?LGX?AH?NMBIPCJ?C@WWRMPCNPCQHCL?RJCL?PMBMUMAGMUWK QIMPMUGCJS JX?IU AXSM QG /M-J?I?KG 6R?KRWAFAX?Q?AF/MJ?AW@WJGNPXCJ?BMU?LGNPXCXGLLWAF/MJ?IUXNMUMBUPULGCGPP?AHML?JLWAF

    W Polsce po 1945 roku ideologia komuni-styczna zostaa integralnie spleciona z ideologi nacjonalistyczn. Represje na Grnolzakach a represje na onierzach Armii Krajowej mia-y zupenie inny wymiar, mimo e dokonywa-y si rkami tego samego aparatu bezpiecze-stwa. Z jednej strony, komunici eliminowali swoich przeciwnikw politycznych, ktrych wi-dzieli midzy innymi w osobach AK-owcw czy onierzy Narodowych Si Zbrojnych, ale z drugiej strony dyli rwnie do ustanowie-nia pastwa jednolitego narodowo i osadzanie Grnolzakw w obozach miao wanie takie podoe. Powojenny reim nie chcia w Polsce

    ani Niemcw, ani nikogo, kogo mona byo-by podejrzewa o skonnoci czy sympatie pro-niemieckie. Byy te inne grupy podejrzane Mazurzy czy Sowicy. Nie jestem zwolenni-kiem odpowiedzialnoci zbiorowej i nie uwa-am, e poczucie krzywdy miaoby by moto-rem politycznej ideologii. Natomiast mona si domaga uwzgldnienia w polityce historycz-nej tego, co si stao po 1945 roku na lsku czy na terenach zamieszkanych przez emkw lub Mazurw.

    "MURCHQWRS?AHGNMUGLGCLXPM@GPXBDobrym gestem, ktry zakoczyby tradycj

    bagatelizowania problemu, mogoby by poja-wienie si Prezydenta Rzeczpospolitej pod bra-m obozu na Zgodzie podczas uroczystoci, ktre odbywaj si tam co roku.

    /MKWQ ?SRMLMKGG @GCPXC QG EULGC X MBKGCLLMAGISJRSPMUCH JX?IU AXW QNCAWDGIG PCEGMLS ,GJGMLWJSBXG X?KGCQXISHAWAF&PLWJQILGCSRMQ?KG?QG XCJQIMAG C@W NMNPXC GBC ?SRMLMKGG X?NCULCKS-QGCJG@WSUGCPXWCNMHCHUNPMU?BXCLGSUH?IGQNMQ@@BXGCWMQGJCNGCHL?JQIS

    Nie ma na lsku organizacji, ktra dy-aby do autonomii kulturowej jednej grupy. RA, jak sama nazwa wskazuje, dy do auto-nomii lska, czyli do autonomii terytorialnej, ktra obejmowaaby swoim zasigiem ludzi bez wzgldu na ich tosamo, co jest rozwi-zaniem lepszym ni obecna kulawa wersja sa-morzdnoci. RA zrzesza poza tym osoby o bardzo rnej tosamoci. Podstawowym ar-gumentem za zmian obecnego systemu jest to, e gros rodkw na szczeblu centralnym jest marnotrawione, natomiast w orodkach regio-nalnych wydatki s ustalane o wiele racjonal-niej. Dzisiaj decyzje podejmowane s na szcze-blu centralnym, natomiast ich konsekwencje ponosz samorzdy dobrym przykadem jest subwencja owiatowa. W przypadku wielu gr-nolskich miast subwencja z centrali pokrywa wydatki na owiat ledwie w ok. 60 proc., resz-

    DMR*PXW

    QXRMD#

    SB?

    ""!8

    2

    $XRQRPLDMHJU\IQD. 1SAFS SRMLMKGG JQI? XPM@GM QG EMLM NPXW MI?XHG MQR?RLGCEM QNGQSNMUQXCAFLCEMIGCBWRMUGCJCMQ@XPLWAFAXAG/MJQIGLGCMAXCIGU?LGCX?AXM K?LGDCQRMU? QUMH GLBCLRWI?AHC X L?PMBMUMAG JQI "XWJGU?AGUGCXAXWK.RWKGMUWHRIMUMAGJQI?, &($+PMXK?UG?XNPXC-UMBLGAXAWK1 )CPXWK&MPXCJGIGCK

    1.9, 6 ( M A R TA K O R C Z A K

    t kosztw musz ponosi samorzdy. Oznacza to, e kiedy rzd zadecyduje o podwyce pensji dla nauczycieli, to rodki na jej pokrycie bd musiay znale wadze lokalne. Wprowadze-nie autonomii oznaczaoby, e )nansowe kon-sekwencje decyzji ponosiliby ci, ktrzy je po-dejmuj.

    )CBL?I U BXGQGCHQXWAF PC?JG?AF X?NPMU?BXCLGC ?SRM-LMKGG AXWJG NPXWUPACLGC 2CHKS AXW 2I?P@S JQIGCEMLGCIMLGCAXLGC@BXGCMXL?AX?MXPCBSIMU?LG?@GSPMIP?-AHGKML?URNGCXRCEMNMUMBSH?IGSPXBLGI U6?PQX?UGCQRP?AG@WNP?A6PCXSJR?AGCL?SRPXWK?LGSNMB?RLGIU @BXGC UGACH NP?AMULGIU N?QRUMUCH?BKGLGQRP?AHG

    Biurokracja powinna by sprawna, natomiast biurokracja centralna z de)nicji jest nieefek-tywna. Strach, e centrala nie zredukuje liczby etatw nie jest istotnym argumentem przeciw-ko autonomii, dlatego e Warszawa dostawa-aby o wiele mniej rodkw ni teraz. Decyzje dotyczce wikszoci wydatkw spoczywaaby na lokalnej wadzy, ktra dystrybuowaaby pie-nidze o wiele racjonalniej. Dzisiaj o rozdawa-niu publicznych pienidzy decyduj gownie oligarchowie partyjni, ktrzy narzucaj swo-im posom dyscyplin w gosowaniu. Propo-nujemy przeksztaci Senat w Izb Regionw skadajc si z przedstawicieli rzdw z au-tonomicznych regionw dysponujcych man-datem imperatywnym. W ten sposb, mniej wicej, jest zorganizowany Bundesrat.

    "XWJG?SRMLMKG?JQI?GGLLWAFPCEGMLU6H?IGQNMQ@XMQR??@WNMBXGCJML?/MJQI?

    O tym rozstrzygn powinni sami zainte-resowani: elity i spoecznoci regionalne, ze wiadomoci, e bdzie trzeba utrzyma swo-j administracj. Dla zbyt maych jednostek mgby to by spory ciar. Jeli chodzi za o metod rozliczania z central, to dobrym roz-wizaniem byoby ustalenie w specjalnej umo-wie, jaki procent wpyww do budetu Polski dana jednostka ma pokry. Tego typu system funkcjonuje midzy Krajem Baskw a rzdem Hiszpanii.

    9H?IGBCMJMEGUGCQGIMLACNAH?/MJQIGPCEGMLUAutonomici s na prawicy, lewicy i w cen-

    trum. Dla mnie autonomia wietnie wpisuje si w ide liberaln. W Konstytucji wolnoci Hayek jasno pisze, e wadz pastwa mona ogranicza przez podzia. Chodzi zarwno o klasyczny trjpodzia wadzy, jak i podzia te-rytorialny. Wtedy aden orodek nie skupia w swoich rkach wystarczajcych rodkw, aby zagrozi swobodom obywatelskim. 0

    EPWDL?JD?HL?UNMPXBIS

    JQIMBJ?I?BCEM

    N?BXGCPLGI

  • $OIDEHWZ\RUF]\

    T E K S T: / ( .31 % ( + ( / , ( " 4 * 1 9 829 3. % / 6+ *

    A jak Anioki Kaczyskiego na plakacie, na krzele, na skuterze, z psem i z ksikami. Tajna bro konspiratorw z ul. Nowogrodz-kiej. O ile w kultowym serialu Anioki Charliego dziewczta znay jedynie gos swojego mocodawcy, to w przypadku Aniokw Kaczyskiego o go-sie Prezesa wiedziay tyle, e zostanie on oddany na Karola Karskiego w Warszawie. Udany przepis na podwjn przegran, bo zarwno Karskie-go, jak i adnego z Aniokw w Sejmie nie zobaczymy.

    B jak Brunatna fala podobnie wzbiera w Polsce i idzie przez Euro-p, jak obwieci podczas kampanii Seweryn Blumsztajn na amach Gazety Wyborczej. Innymi sowy: falanga Prawa i Sprawiedliwoci, przywdziani w brunatne dresy kibole, zainfekowani faszyzmem i mow nienawici. Redaktor Blumsztajn zre+ektowa si jednak i w swoim felieto-nie sam stwierdzi, e mao kto o niej sysza. Rzeczywicie, mao kto.

    C jak Czarny ko (1) niegdy nieo)cjalny pseudonim Andrzeja Olechowskiego, na salonach bardziej znany jako wieczny czar-ny ko, ktry tak naprawd nigdy niczego nie wygra (2) Tajemnicze zwierz karmione przez Pawa Kowala w spocie wyborczym PJN. Wy-niki wyborw udowodniy, e ugrupowaniu bliej do spasionego kucyka ni arabskiego ogiera. Od tego momentu powiedzenie nie mog Ci pomc, jestem koniem nabrao zupenie nowego znaczenia.

    D jak Dostp do informacji publicznej jego ograniczenie poprzez ustaw wywoao szerok debat publiczn. Od zdrady stanu, przez grymas Schetyny, po zasadno istnienia Senatu. Ustawa wesza w ycie w ostatnim etapie kampanii i, z dostpnych nam publicznie informacji, nie miaa wpywu na wynik wyborw.

    F jak Frank szwajcarski w czasie wakacji z tym panem byo tro-ch jak z Waltem Disneyem. Nakreli kilka bajkowych scenariu-szy tylko po to, aby miliony ludzi w kraju sdzio pniej, e naleao go zamrozi. Za kilka lat sytuacja si powtrzy i z dum napiszemy wtedy: stare wraca!

    G jak Grzegorz ze Szczecina niekwestionowany bohater kampa-nii. W czasie wyborw zmienia si w mistrza kiczu i zego smaku. Czowiek o wielu twarzach. Grzegorz sta si nawet bohaterem nauko-wym. Uczeni ekonometrycy wszak odkryli zaleno midzy liczb kro-kw ze Szczecina do Warszawy a utrat wyborcw przez prezesa SLD. Po-wiedzenie traci wyborcw na kadym kroku uzyskao nowego znaczenia. Jedyny czowiek w SLD, ktry do kompromitacji nie potrzebowa afery. Z niecierpliwoci wyczekujemy psychologicznego poradnika Pana Grze-gorza pt.: Zarzdzanie kryzysowe jak y ze strat. Bdzie bestseller.

    H jak Homo Homini ostatnia nadzieja SLD. Sondaownia, kt-rej sondae pojawiaj si i znikaj z prdkoci decyzji producen-tw wieczorw wyborczych. Dziki wielkiemu uczonemu Grzegorzowi ze Szczecina wiemy, e )rma w monopolistycznym segmencie sondaow-ni nie ma szans z liderem rynku, tj. Pastwow Komisj Wyborcz. Py-tanie: kto zamawia badania w Homo Homini? staje si w wietle kolejnych wyborw bardziej intrygujce ni znane i lubiane jak y?

    I jak Internetgate potoczna nazwa jednej z bardziej drama-tycznych historii kampanii. Beata Kempa, znana z opanowa-nych i niebanalnych wypowiedzi publicznych, tym razem nie zapa-nowaa nad swoim mailem. Sprawa ma wymiar midzynarodowy. Spekulanci twierdz, e stoj za tym dwie grupy z ojczyzny bikini

    JD?@CRRML?HNMNSJ?PLGCHQXWQWQRCKX?NGQWU?LG?KMUW,?NGXL?AXCXIRPWAFNGRCM@CHKSHCSWAGCLGCNM-NP?ULCAXWJGL?XWU?LGC?JD?@CR?KGQWQRCKULGC@BAWAFLGKGRXUNQCSBM?JD?@CRW)?IMCRCEMPMAXL?I?KN?-LG?UW@MPAX?MI?X??QGNQCSBMI?KN?LGUWLGIGNQCSBMUWLGI?KG?UW@MPWNQCSBMUW@MP?KGNMQR?LMUGJGKWUNMUW@MPAXCHQGCJ?LACX?NPCXCLRMU?L?QXNQCSBM?JD?@CR

    28-29

    QK?AXIGI?KN?LGGUW@MPAXCH

  • miejscowi, ktrzy maj ju do dwuosobowych delegacji w sprawie jakiego tam ruskiego samolotu i nasi, ktrym wybory zejszy si z Thenksgiwing dej. Ta cz spoeczestwa, ktra wpada w eufori i zacza spekulowa, jaki kocia tfu, anioek Prezesa otworzy list w Kielcach, szybko przekonaa si o wartoci porzekada cuda niewidy. Nieoficjalnie wiemy, i niewiadomi sprawcy dopisani zostali do listy PiS-u o roboczej nazwie Ci, ktrych znajdziemy, gdy do wadzy doj-dziemy. Byleby sprawa si nie przedawnia.

    J jak Janusz Korwin-Mikke jedyny yjcy polityk, ktrego na-zwisko pojawio si na listach, mimo e nie startowa w adnym okrgu. Pono jest to jedna z przesanek do uniewanienia wyborw. Szanse marne, ale jaki temat! Najwikszy od czasw Tomasza Morusa i Grzegorza Napieralskiego twrca opisw utopijnego wiata.

    K jak Kwiatkowski Adam z tym kandydatem z list PiS w War-szawie wi si dwie ciekawe wiadomoci. Pierwsza jest taka, e dosta si do Sejmu, zajmujc ostatnie (czterdzieste) miejsce na licie, a druga, e uczyni to, umieszczajc na swojej ulotce informacj o tym, e pracowa w Kancelarii Prezydenta RP, gdzie m.in. by odpowiedzialny za przygotowywanie wizyt i spotka p. Prezydenta Lecha Kaczyskiego. Wobec tego faktu mamy nadziej, e materiay promocyjne nie wpady w rce Antoniego Macierewicza.

    M jak Mucha (1) Joanna, dugonoga bro Platformy Obywatel-skiej, do niedawna najpikniejsza posanka Sejmu VI Kadencji, czar prys po popadniciu w nieask wadz Jedynej Partii. Powabny mot na Palikota w Lublinie nie powstrzyma ekspansji Ruchu Poparcia. (2) Wrg ludu, czyt. zapluty karze reakcji, boe stworzenie, ktre omieli-o si uprzykrza premierowi podr Tuskobusem (patrz: Tuskobus). Ku uciesze widzw YouTube i Szka Kontaktowego zdezintegrowana przez premiera Tuska na szybie gazet nieznanego pochodzenia (patrz: Bru-natna Fala).

    N jak Naczas ukasz kandydat do Sejmu startujcy z poziomu wyej od Salomona, bo nalewa podobno i z pustego. Obrotny biz-nesmen, o czym wiadczy fakt, e specjalizuje si w kupowaniu iPadw za pienidze pochodzce z opodatkowania ksiy i likwidacji IPN. Zna si take na prostytucji zbiorowej (rozumiemy, e chodzi o wynik SLD w wyborach?) i korzystaniu z wyszukiwarki internetowej, czym mia okazj si pochwali w wywiadzie z Robertem Mazurkiem. Fajni kole-dzy i koleanki, bot na stronie internetowej i jedenie smartem w spo-cie wyborczym nie pomogo nie w tych wyborach czas na Naczasa.

    O jak Obywatele do Senatu nowa sia na polskiej scenie po-litycznej. Jak si okazuje, inicjatywa zostaa odrzucona niemal w caym kraju. Matecznik Obywateli Wrocaw zdoa wyoni obywatelskiego jedynaka, ktry pono chce wprowadzi samorzd-no do Senatu. By moe tylko tu i wdzie pojawi si pytanie: Tylko po co?. W powyborczych analizach specjalici gosz, e winna jest na-zwa. Przecie nie jest sprecyzowane, jacy obywatele jakich opcji! A po listach czasem ciko byo znale jednoznaczn odpowied burzy si nadpolitolog Piotr F. Micua.

    P jak Poparcie punkt G sceny politycznej, czyli mao kto je wi-dzia, ale kady go poszukuje. Kamie )lozo)czny w wiecie, w ktrym wszyscy gosuj przeciwko innym. Na PiS gosuje si przeciwko PO, na PO przeciwko PiS, na Palikota przeciwko wszystkim. Nikt jego serca jeszcze nie zdoby, a Ci, ktrzy twierdz, e je maj, kocz wy-

    bory z wynikami oscylujcymi w granicach bdu statystycznego (patrz: Janusz Korwin-Mikke). Ostatnio podobno widziane na niezobowizu-jcej kolacji z PSL, chocia Pawlak temu zaprzecza (oczywicie Krzysz-tof Pawlak, wspautor niniejszego tekstu!).

    R jak Ruchy Poparcia patrz: Poparcie samoistne, cykliczne ruchy mas posiadajcych bierne prawo wyborcze. Wspcze-nie zjawisko to zaobserwowa mona w drugim trymestrze roku wyborczego. Z reguy posiada dwa punkty zaczepienia: PO i PiS. Nauka jednak pata f igle i niedawno odkryto trzeci punkt, a zara-zem osobliw odmian ruchu poparcia, pod nazw Ruch Poparcia Palikota. Przegldajc posw tego ostatniego, przychodzi na myl legendarne powiedzenie: Panowie, Wersal si skoczy !

    S jak Staruchowicz ps. Staruch wedug tych, co walcz o prawd m stanu (szyty na miar), orodek dyskusji spo-ecznych i pierwszy wizie polityczny wspczesnego wymia-ru sprawiedliwoci. Wedug tego wanie wymiaru niebezpiecz-ny przestpca, przywdca grupy chuligaskiej, obecnie w areszcie. Wiemy jedynie, e racj ma kto, kto w nazwie ma sprawiedliwo. Najpewniej Ci, ktrzy jej nie zmieni. Jak to mwi, nie od razu Krakw zbudowano, a jak wiadomo nawet w. Tomasz mia te gor-sze momenty.

    T jak Tuskobus (1) autobus klasy LUX (bardziej LUX ni na wycieczkach do Chorwacji), ktrym szef rzdu wizytowa f la-gowe inwestycje projektu PwB, odwiedza uciemionych nieubez-pieczonych, a take mija ekspertw negocjacyjnych Brunatnej Frak-cji Kibicw, znanych inaczej jako przyjaciele przemysu jajecznego. Wie gminna niesie, i Premier mia tylko dwa yczenia: adnej pa-pryki w kuchni pokadowej oraz, cytuj: keine Geschwindigkeitsber-schreitung*. (2) mobilne centrum rzdzenia we wspczesnych ustro-jach demokratycznych.

    *[niem.] adnego przekraczania dozwolonej prdkoci.

    U jak Uprawa papryki uprawy w Polsce, ktre miay przynie PiS-owi niwa w postaci zwycistwa w wyborach parlamentar-nych, a sprowadziy tylko klsk nieurodzaju. Papryka staa si nie-formaln wizytwk kampanii wyborczej Anno Domini 2011 jej hodowca z woj. mazowieckiego zasyn w poowie sierpnia wycelo-wanymi w Tuska pytaniami natury egzystencjalnej ( Jak y, panie premierze? patrz: ycie). Wystarczya chwila, by Paprykarz sta si gwodziem programu konwencji PiS-u w Krakowie i oprowadza sa-mego Prezesa po swoich wociach. Pomimo ostrych sw, sama pa-pryczka nie okazaa si dostatecznie pikantna.

    W jak Wijas Jdrzej koniunkturalista. Kandydat, ktry zdy-wersyfikowa kampani i wystpi w heavy-metalowym spocie w stroju dyrektora firmy konsultingowej. Niestety Pan Jdrzej nie doceni elektoratu, ktry zorientowa si, e spot nie jest heavy, a Pan Jdrzej bogaty. W istocie to spot by biedny, a Wijas ciki (do zaakceptowania w Sejmie).

    " jak ycie o jego sens pytania zadawali sobie myliciele od czasw sokratejskich, a Jean-Paul Sartre wypali niejedn pacz-k Gauloises, amic sobie umys nad tym problemem. Tym opty-mistycznym akcentem warto zakoczy i w perspektywie kolejnych czterech lat zada ponownie pytanie: Jak y, panie premierze? 0

    N?BXGCPLGI

    QK?AXIGI?KN?LGGUW@MPAXCH

  • Przez ostatnie lata wrd wielu intelek-tualistw dominowa pogld o two-rzeniu si cywilizacji uniwersalnej, w

    oparciu o zasady bdce fundamentem kultury zachodniej. Demokracja liberalna, pluralizm, in-dywidualizm czy prawa czowieka miay by war-tociami powszechnie podanymi i uznawany-mi za suszne. Sama idea cywilizacji uniwersalnej miaa suy jako legitymizacja promowania za-chodnich wartoci na wiecie, odbywajcego si jednak przy uyciu metod czsto jednak z nimi sprzecznych.

    *MLGCAIMA?FGQRMPGGCywilizacja zachodnia przeywaa dwa szczyty

    potgi: najpierw jako Europa w XIX wieku, a p-niej jako Stany Zjednoczone w XX wieku. Dlatego te, midzy innymi za spraw Francisa Fukuyamy, Zachd doszed wniosku, e jego forma spoecze-stwa i pastwa (czyli demokracja liberalna) s naj-wyszymi osigniciami rodzaju ludzkiego i naj-doskonalszym modelem. Kade pastwo i kada cywilizacja powinny do niej dy. Samo zaoe-nie, e osignlimy apogeum, znalelimy opty-malny model i form pastwa, wiadczy o saboci, o kocu rozwoju i braku innowacyjnoci. Zapew-ne Henri Bergson zde)niowaby ten stan jako wy-ganicie elan vital, siy yciowej, ktra mobilizuje wszystkie istoty do rozwoju. Podobny pogld po-siada ju w 1961 roku Carrol Quigley, ktry prze-sanek rozwoju cywilizacji upatrywa w posiadaniu instrumentu ekspansji, czyli organizacji, plat-formy militarnej, edukacyjnej, spoecznej, czy te technologicznej, ktra jest w stanie akumulowa wytwarzane nadwyki i wykorzystywa je w ce-lach innowacyjnych po to, aby uzyska przewag nad innymi. Stany Zjednoczone nadal posiadaj, cho sabnce, instrumenty ekspansji, zarwno po-lityczne, jak i militarne czy edukacyjne. Natomiast Europa, poprzez wprowadzenie modelu pastwa dobrobytu (welfare state), nie tylko krtkowzrocz-nie konsumowaa wytwarzane nadwyki, podno-szc przez to na niedugi czas stopie zamonoci obywateli, ale take zaduaa si u pastw nale-cych do innych cywilizacji.

    Ekspansja zachodniego konsumpcjonizmu i kul-tury masowej skonia bar-dzo wielu do uznania, e wraz z nimi rozpowszech-niaj si na cay wiat war-toci kultury zachodniej, a biorc pod uwag ska-l globalizmu i westerni-zacj, e mona obwieci narodziny i tryumf cywi-lizacji uniwersalnej. Racj mia Samuel Huntington, ktry twierdzi, e w ten sposb trywializujemy tylko kultur Zachodu. Jej fundamentem bowiem jest Wielka Karta Swobd, a nie budynek z wielkim zotym ukiem, gdzie mo-emy kupi hamburgery lub napi si coli. Azjaci mog zajada si Big Macami, ale wraz z tym wcale nie przyswajaj sobie zachodnich wartoci.

    ,SJRGISJRG?BSAF$SPMNWNajwikszym problemem cywilizacji za-

    chodniej jest jednak odcicie si od tradycji i od wasnej kultury. .omas Je/erson jednoznacz-nie zde)niowa wartoci Zachodu: wolno, in-dywidualizm, demokracja liberalna, wasno i konstytucjonalizm. Europa, poprzez polityk multi-kulti, promowaa rnorodno i odcina-a si od swoich korzeni (ciekawe jak zamierza-no poczy chociaby silny kolektywizm czy hierarchizm wypywajcy z Koranu, czyli war-toci bdce fundamentem cywilizacji islam-skiej, z przeciwstawnymi fundamentami cywi-lizacji zachodniej, takimi jak indywidualizm czy rwno). Modzi, zdolni, dynamiczni imi-granci mogliby wprowadzi sporo innowacyj-noci, jednak Europa, poprzez rozbudowany system socjalny, przycigaa najbiedniejszych i leniwych, a nie zdolnych. Klska tej polityki jest ostatnio bardzo dobrze widoczna, co przy-znali i potwierdzili przywdcy europejscy. De-grengolad tych wartoci pokazuje chociaby zmiana w de)niowaniu czowieka. W XVI wie-ku, pod wpywem humanizmu oraz racjonali-

    zmu, okrelano nas jako humanistw, silnie ak-centowano czowieczestwo. Humanista by osob, ktra znaa jzyki obce, kultur antycz-n, posiadaa szerokie spectrum zainteresowa, od prawa, sztuki, )lozo)i, po ekonomi czy astronomi. W XVI wieku bylimy wic owy-mi humanistami, racjonalistami. W XIX wieku starano si de)niowa ludzi jako jednostki, ak-centowano silny indywidualizm. Miao to sens w walce z absolutyzmem i despotyzmem mo-narchii. W XXI wieku jestemy za po prostu podmiotami podmiotami praw, podmiotami gospodarczymi. Ustaa dyskusja o wartociach czy godnoci.

    "X?QL?BXG??LGCSabnce wpywy Europy na wiecie, a tak-

    e coraz czstsze negowanie hegemonii Stanw Zjednoczonych przez rosnce w si pastwa azjatyckie czy napdzane boomem demogra)cz-nym kraje islamskie, skaniaj raczej do odrzuce-nia uniwersalistycznych zapdw Zachodu. Nie-obce naszej kulturze Realpolitik nakazuje raczej zabezpieczaeni przewagi Zachodu w Radzie Bez-pieczestwa ONZ, wiodcych pozycji w MFW czy Banku wiatowym. Po dekadzie zaniedba, konsumowania dobrobytu i ycia na kredyt, Za-chd powinien zabezpieczy swoje interesy do-stpnymi (jeszcze) narzdziami, chociaby z obawy przed zbyt surow ocen historyczn na-szej epoki przez potomno. 0

    Czemu Zachd upada?677(UGCIS?IQHMK?RCKKG?M@WRMCI?NGR?LGCK?MHAXWXLW?LGL?PMBMUMAGCWHCKWUUGCAGC@CXEP?LGAUUGCAGCAMP?X@?PBXGCHXEJM@?JGXMU?LWK.@QCPUMU?KGCJGKWNPMACQNMJCE?HAWL?IMLUCPECLAHGISJRSP3?IQGHCBL?ILGCQR?M#J?AXCEM?R?I@?PBXML?QRMX?QIMAXWM

    T E K S T: M A C I E J T O M E C K I

    %P?LAGQ%SISW?K?SMQ?@G?UGCJINMKWI9?AFMBS

    DMR?N

    CQNF

    CPC"

    "!82

    30-31

    PCCIQH?L?RCK?RX?AFMBLGCHAWUGJGX?AHG

  • .DZDF]DUQDF]\ELDD"

    MAGIEL: /?LGC#WPCIRMPXCH?IMCHCQR/?LXUGX?LWX?PULMXJKCKH?IGXRC?RPCKBMIBX?@P?@W/?LQUMHBXGCUAXWLL?P?LBIBMIGL?AXWRC?RPS1M@CPR&JGQIG Oba gatunki bardzo kocham, dlate-go zabrabym j i do kina, i do teatru. W weekend do teatru, a w tygodniu do kina. Dlaczego tak? Weekendy w kinach s koszmarne jest duo lu-dzi, wsuwaj orzeszki, popcorn, wierc si i w do-datku jeszcze szumi klimatyzacja. Natomiast teatr to pewnego rodzaju msza, skupienie na tym, co odbywa si na scenie. Dlatego wietnie jest pj z dziewczyn do teatru i obejrze co razem. Po spektaklu trzeba zaprosi j na kaw lub piwo i porozmawia, a temat do rozmowy nasuwa si sam. Jej spodoba si pierwsza scena, ktra akurat mnie nie przypadnie do gustu. Mamy ju piece of conversation. Teatr, przez to, e ma ywych akto-rw na scenie i czy si zazwyczaj z jak propo-zycj literack, proponujc jednoczenie ciekaw form, stanowi istotne bogactwo formalno-my-lowe. Takie bogactwo wanie jest dobrym tema-tem do rozmowy z dziewczyn.

    "XWJGRC?RPGJKRMXSNCLGCPLCBXGCBXGLWIRPCNPXWAGE?HXSNCLGCMBKGCLLNS@JGAXLM

    Rne? Tylko z pozoru. Pomidzy 'lmem a te-atrem istnieje wiele wsplnych rzeczy, ktre -cz te dwie, wydawaoby si oddzielne dyscypli-ny. Kiedy zapytano Leona Schillera, wielkiego polskiego reysera teatralnego, czym rni si re-yseria 'lmowa od teatralnej i on odpowiedzia, e niczym. Wszystko jest kwesti warsztatu. W tym jest duo prawdy. Schiller twierdzi, e mo-torem postpu w teatrze jest 'lm. Czyli to, co on przynosi ze sob nie tylko obraz, ale pewien spo-sb opowiadania, inny stosunek do narracji. To wszystko ma ogromny wpyw na to, co dzieje si w teatrze.

    Jeli chodzi jednak o publiczno, to rnice s zauwaalne. W kinie mamy do czynienia z jak mas. Do teatru natomiast przychodz konkretne osoby, indywidualnoci, a nie anonimowe postacie. Moemy stwierdzi, e przyszed lekarz, urzdnik, prawnik, student. Kady czego szuka, dlatego tu przyszed. W kinie jest widownia, a w teatrze widz. Film to kultura masowa. Dlatego wol, gdy w ki-nie na moim 'lmie jest 5 osb i s to ciekawe oso-by, ni 500 osb, ktre stanowi jedn maswk.

    2NHPXKW RCP?X X BPSEGCH QRPMLW )?I PCWQCP NMQRPXCE?NP?AL?BJKCK?H?IL?BQNCIR?IJCK

    Teatr jest dla reysera bardzo ciekawy, bo wy-maga skupienia na czowieku. Przy 'lmie nie za-wsze jest na to czas. W teatrze mamy spokj, kon-centracj na aktorze, z tej wsppracy co si rodzi. Do tego dochodzi inscenizacja, scena oraz mn-stwo innych elementw, ktre tworz spektakl. Ostatnio jest taka moda, e w sztuce pokazuje si projekcje 'lmowe, po prostu erupcja 'lmu na sce-nie. A to nic nowego, ju w latach dwudziestych sam Leon Schiller stosowa projekcje. Stanowi one po prostu dodatkowe pole manewru reyse-ra teatralnego.

    .QR?RLGM KMBL? QR?? QG IPWRWI? U?PQX?UQIGCEM RC?RPS3UGCPBXGQGCX?K?MHCQRR?ILMUMAXCQLWAFQACLH?IR?U6?@PXWAFS"M/?LQBXGL?RCLRCK?R

    To nieprawda. Narzekanie jest charakterystycz-ne dla nas, Polakw. Teatry s takie, jakie byy. Zawsze byy takie, ktre szy w jedn stron, dru-gie proponoway co innego. W kadym teatrze s spektakle lepsze i gorsze. Nie ma te tak, e ja-ki teatr wystawia same arcydziea. W dodatku nie ma adnego aksjomatu, e akurat to jest fan-tastyczne i koniec. To jest wanie niesamowite, e jeden teatr proponuje jedn form, drugi inn. Tu jest spektakl muzyczny, tu oparty na sowie i one s w rny sposb inscenizowane, to wiad-czy wanie o sile ycia teatralnego w Warszawie. Mamy zrnicowan ofert. Krytyka powinna doceni, e to nie jest wycznie jeden garnitur. Co by byo, gdyby w restauracji serwowano tyl-ko jedno danie, bo kto powiedzia, e pomidoro-wa i schabowy s najlepsze? I wszyscy musie-liby je ten sam obiad. Wanie nie! Ot to jest wietne w restauracji, e moemy sobie co wybra. Jeden woli co lekkie-go, inny co cikiego. I to jest wspania-e, e w Warszawie mamy tak boga-te menu.

    /MUGCBXG? /?L MQR?RLGM M 3C?RPXC /M-UQXCAFLWK C /MUQXCAFLW K? @W NM-UQXCAFLW)?IGX?RCK@BXGCL?HUGIQXWRC-?RPNMNP?UCHQRPMLGC6GQWU6?PQX?UGCNMBBWPCIAH1M@CPR?&JGQIGCEM

    Chciabym, eby Powszechny by teatrem, ktry nie poda za jakimi modami, za pustymi eks-perymentami. eby jego istota leaa w obsza-rze myli i w obszarze emocji. Aby po obejrzeniu spektaklu widz wyszed z konstatacj mylow. Jest taka grupa twrcw, ktra przywizuje wiel-k wag do formy, bo im si wydaje, e jest jaka fantastyczna i nowa. Mimo to forma, ktr pro-ponuj, jest stara, oklepana. By moe nie widzie-li tych spektakli, nie wiedz, e taki teatr istnia, dlatego tak si tym fascynuj. Wane jest, czy widz potra' komunikat pyncy ze sceny, opako-wany w te rne formy artystyczne, odczyta.

    Chc, eby przychodzili tu rni ludzie i modsi, i starsi. Mwic modsi, mam na my-li nie tylko modzie, ale take dzieci, ktre s chyba najbardziej wdziczn i aktywn publicz-noci. Przede wszystkim chcemy w teatrze roz-mawia o tym, co nas otacza, o wiecie wsp-czesnym w znaczeniu obyczajowym, moralnym, spoecznym. Jednoczenie uwaam, e teatr ma dug o charakterze misyjnym wobec pokole, kt-re dojrzewaj. Dlatego musimy modym ludziom przypomina od czasu do czasu, e mamy takich poetw, jak Czesaw Miosz czy Wisawa Szym-

    borska. Oczywicie te na-zwiska musz by prze-

    tworzone w teatrze w komunikatywny sposb, zrozumiay dla modego widza

    i tak, by odnosiy si do wspcze-

    snoci. B o

    nie

    )SLGCBSEMLGIRLGCNMUGLGCLKGCURNJGUMAGC3C?RP/MUQXCAFLWRMLGCRWJIML?HU?LGCHQX?QACL?NMNP?UCHQRPMLGC6GQW?JCR?ICHCBL?XL?HU?LGCHQXWAFU6?PQX?UGC.LMUWAFNPMHCIR?AFUWHAGSNMX?QGCBXG@GPLWAFNPXWQK?I?AF, &($+PMXK?UG?XLMUWKBWPCIRMPCK3C?RPS/MUQXCAFLCEM1M@CPRCK&JGQIGK1.9, 6 ( 8 )42 3 8- . 1 .62* ,.- ( * 2 ( $ # + $ " *

    DMR3M

    K?QX

    !GCJ?

    I

    32-33

    1M@CPR&JJGQIGLMUWBWPCIRMP3C?RPS/MUQXCAFLCEM%GJKRMRC?RPUNSQXACMBIMLQCPU,?PACJ/?ELMJ

  • chodzi o to, eby pokaza Szekspira dla samego Szekspira. Ma by on pretekstem do rozmowy o czasach wspczesnych.

    H?IGCIMLIPCRLCBXG??LG?HSQX?NJ?LMU?LCNiektre ju s nawet realizowane. Zapra-

    szamy widzw na rozmowy z aktorami, kt-rzy z chci zostan po spektaklu. Organizuje-my take spotkania Na aweczce, na ktrych we wsppracy z TVP prezentujemy najwybitniej-sze spektakle Teatru Telewizji, a po ich projekcji widz ma moliwo dyskusji z twrcami, ktrzy siedz na aweczce.

    Uwaam, e nie mona si zamyka. Dla-tego przycigamy rne instytucje. Oprcz wsppracy z ZTM, nawizalimy kontakt ze Szko Wysz Psychologii Spoecznej, ktrej siedziba mieci si niedaleko teatru. Ruszamy take w Polsk, bo musimy pokazywa nasze przedstawienia. Gdziekolwiek nas zaprosz, tam pojedziemy.

    Nie mona zapomina o Stadionie Narodo-wym po drugiej stronie ulicy. Cz z kibicw z

    pewnoci przyjdzie do nas po meczu, trzeba ich tylko zainteresowa. Ilu? Policz i wtedy powiem, ale z pewnoci bd si mia ze sceptykw.

    Nie moemy take pozwoli na to, eby na-sze spektakle byy powierzchowne, o niczym, ta-kie ble, ble, ble. Spektakl typu hamburger to spektakl, ktry suy tylko do przeucia, zaspo-kojenia pierwszego godu i do widzenia. Na-tomiast potrawy powinny by bardziej wyra-'nowane i mie wikszy charakter, a czy bd bardziej sodkie, czy sone, to ju jest sprawa in-dywidualnych smakw.

    .@CALGCK?MIRMNGHCEMPXIAX?PLI?U/MA?WKRWEMBLGSNP?AWUGIQXMXL?QAFACAXCEMQMBIGCEMNPXWHCKLCEM"XWR?I?NS@JGAXLMXL?HBXGCQNCIR?IJBJ?QGC@GCU3C?RPXC/MUQXCAFLWK

    Rne osoby pij rne kawy. Jedni pij bar-dzo gorzk i nie chc sodzi, zwaszcza Panie. A s tacy, ktrzy kaw mocno sodz. A znam jesz-cze kogo, kto sodzi kaw miodem. Jedni dole-waj mleka, drudzy nie. Bardzo rne s sposo-by na t kaw.

    H?I/?LJS@GI?UJa osobicie wol gorzk, bo jest to bardziej ener-

    getyczne, wywouje wiksz reakcj. Sodycz usy-pia, daje poczucie, e wszystko jest OK. Takie po-czucie te czasami bdziemy dawa. Natomiast generalnie trzeba szokowa goryczk, bo chcemy opowiada o czasach wspczesnych. Nie mwi, e bd same spektakle gorzkie, ale jeli temat b-dzie tego wymaga, bo podejmie draliwy problem spoeczny, to niestety tak bdzie. Natomiast jeli bdziemy opowiada o czym, co ma w sobie jak sodycz, to trzeba bdzie czasem doda miodu. 0

    %LRJUDD

    1M@CPR&JGQIG

    PCWQCPJKMUW G RC?RP?JLW?@

    QMJUCLR/62%3TG3UMBXGMBPCIRMPRCHSAXCJLG6

    3C?RPXC/MUQXCAFLWKXPC?JGXMU?KGLQNCIR?IJC'?JMRM

    H?

    1MK?LQ

    +MPCRR?1CWQCPMU?U

    3C?RPXC RCLCSKRCIQRW3?BCSQX?*MLUGAIGCEM+SGEGCEM

    /GP?LBCJJ?G3C?RPXC#P?K?RWAXLWKU6?PQX?UGCEML?

    *PJMU?NGILMAGX+CCL?LC)CEML?H@?PBXGCHXL?LCJKW

    to "XC3CPCQI? i UGLIG

    -GC HCQRCKBXGCUAXWLIIPXWAXWIMLDMPKGQR? 1?X

    NP?UGCSJCE?KAXWLGCKGKMRMCLGQGX&SJG/?SJGL?

    'MJRX

    @WKGCLMPK?JLCWAGC (LLWKP?XCKEU?AGAXW

    H ML NM AXWK@?E? H ?@WSAGCI? X LGKBM KCPWIG

    /MSBLGMUCH2NPXCAXLMEMLGQNPXCAXLM KMCRMNM

    NPMQRSIMLDMPKGXK

    ,?PACJJM ,GAF? 2GR?PQIG

    RWRSMUW IMLDMPKGQR? ?RUM

    SJCE?NPMN?E?LBXGCUMQIGAFD?QXWQRU/PXWHKSHCGAFU?P

    RMAGX?QUMHC6BXGCAGQRUGCLGCKG?JCIIM)CEML?H@JG

    QXCUXMPACIRPCBCD?ARMLGKGLGC@WWRMK?RI?NSLI?

    NPXC@GCP?HA? U KAXWXL?AF MP?X MHAGCA X?RU?PBXG?W

    D?QXWQR?IRPWUIMASJBSHCUQXNGR?JSNQWAFG?RPWAXLWK

    !GRWGXLGCU??LW,?PACJJMQXSI?JSBXGIRPXWEMBMACLG

    6WB?U?M@WQGHSCMBL?J?XR?IGAFUPBUWXL?UAU

    ,SQQMJGLGCEMHCBL?IUAGAMLGCB?HCKSQNMIMHS

    *MLDMPKGQR?UPCWQCPGG,?PI?%GCBMP?NPCXCLRSHCE

    @MIGPWQNQWAFMJMEGAXLW,?PACJJ?2NCIR?IJSRPXWK?LWH?IM

    AGE?PCRPMQNCIAH?NMXU?J?UGBXMUGQSIACQWULGCMBIPW

    U? NPXWAXWLW NMQRNMU?LG? RWRSMUCEM *MLDMPKGQRW ?

    BMQIML??IPC?AH?,GAF??2GR?PQIGCEMBMB?RIMUMUNWU?

    L?NMXWRWULWMB@GPQXRSIG

    3CK?RWI? *MLDMPKGQRW HCQR UAG ?IRS?JL? "XMUGCI

    LGCP?XX?I?B?K?QIUGKGCEMGQRWAXLWAFNMRPXC@EBW

    @MGQGCHCEMNP?UBXGUCH?LGCXMQR?LGCX??IACNRMU?

    LC"MHCBL?IQGQR?LGCHCJGIRMKSRK?QIX?@GCPXC

    ) 4 2 3 8- . 1 .62* MAC

    L?PCB

    ?IAHG

    xxxxz

    2RMJGIX?LGKDMRCJCURJCUGRPWL?XJSQRP?KG"XRCPWNMQR?

    AGCQGCBXUWEMBLGCI?B?XLGAFMNMUG?B?FGQRMPGUW@P?LCH

    MQM@WAFUGJ?KGH?I@WQR?HAQGLG6RCLQNMQ@(U?L6WPW

    N?HCU?SRMPQXRSIG (JSXHCMNMUG?B?L?KFGQRMPGBUAFX?

    NPXWH?LGMLWAFK?CQRUSIPCQSWAG?"FMAG?NMAXRIMUM

    GAFXUGXIGUWB?HQGGBC?JLCQWRS?AH?SJCE?IMKNJGI?AHG2G?

    GJSXHGLGCNMXU?J?L?KMIPCJGIRMMBL?J?XNP?UBXGUKGM

    ?LGL?AXWKNMUGLL?NMJCE?NMQXSIGU?L?QR?MURWKLGC

    QR?WKIMQKMQGC.BNMUGCBXGKSQGKWQXSI?Q?KG

    #MQIML? EP X?NPCXCLRMU?JG ?IRMPXW #MKGLGI? .QR?

    MUQI?#MPMR?+?LBMUQI?SI?QX+CU?LBMUQIG*PXWQXRMD

    2RPMGQIG /MP?BXGJG QM@GC X RPSBLWK X?B?LGCK SRPXWK?LG?

    UGBX? U L?NGAGS HCBWLGC KMLMJME?KG EP?LC NPXCX LGAF

    NMQR?AGC X?UGCQXMLC Q H?I@W U MBBXGCJLWAF NPXCQRPXC

    LG?AF9L?IMKGAGCUWIMPXWQR?LC HCQREP?HACL?WUMRPGM

    H?XXMUC IRPC NMBAX?Q N?SX LGC NMXU?J? MBCPU? QG MB

    NPXCBQR?UGCLG?

    2?K6WPWN?HCUL?XWU?QUMHQXRSIIMKCBG-GC@CX

    NPXWAXWLWAFM(JSXHCNMPSQX?HNMU?LWRCK?RQR?CHKG

    MAGL?BA?MAGSLMQGQGH?I@WGPMLGAXLWSKGCAF@MF?RC

    PUMNMUG?B?HAWAFL?KFGQRMPG(KGKMCNPM@JCKL?JCW

    BM R?I RPSBLWAF C ? X?KG?R?LWAFNPXCXUQNAXCQLM

    NMB BWU?L RM HCBL?I QNCIR?IJ MB@GCP? QG ?RUM AXQRM

    UW@SAF?HAKGCAFCK,MCURWKU?LGCRIUGMJ@PXWKG?

    NPXWHCKLMMEJB?LG?(JSXHG

    + $ * 2 -# $ 1 2 3 $ +, 2 9" 9 8 *

    0DHVWZDW\ONR]SR]RUX"

    *MLDMPKGQR?1C,?PCI%GCBMP3C?RP/MUQXCAFLWSJ)?L?9?KMWQIGCEM

    (JSXHC1C ELGCQXI?&JGQI?3C?RPL?6MJGGK3?BCSQX?MKLGAIGCEMSJ*?QNPX?I?

    MACL

    ?PC

    B?IA

    HG

    xxxxz

    3RSURVWXNRQIRUPL]P

    DMR3M

    K?QX

    !GCJ?

    I

    1M@CPR&JGQIGLMUWBWPCIRMP3C?RPS/MUQXCAFLCEMPCACLXHC

    N?BXGCPLGI

  • 36-37

    / Groupon prywatyzacja /

  • -?NP?UB HCQRCK NMB UGCJIGK UP?CLGCK RCEM

    C)?EECPMUGHCQXAXCQGAFAC,?HAX?QM@NP?IRWAXLGCN

    UGCISEP?LG?XHCBLWKXL?HU?LGCHQXWAFPMAIMUWAFXCQNM-

    URWJCQ?KMJ?RAGIGCEMGKNPCXMU?LG?GJ?RL?I?PIS

    )?EECP LGC XU?JLG?UMEJC RCKN? 9?KG?QR RCEMNMUMSHC

    BMWAG?QSNCPEPSNGX?NP?QX?BMLGCHXL?LWAFGACLGMLWAF

    KSXWIUXA?CEMUG?R?#?KG?L?,?PJCW?)MQQ?2RMLC?

    #?TC?2RCU?PR?X$SPWRFKGAQG 11?FK?L?IMKNMXWRMP?

    KSXWIG BM JKS 2JSKBME,GJGMLCP 2SNCPEPSN? L?XWU? QG

    2SNCP'C?TW G R?IU MEJC RMUQXWQRIM HCQR R?K QSNCP

    NPXWL?HKLGCHR?I@WKG?M

    -GCQRCRWUWB?LGCRCHNWRWAFW@?@?PBXGCHNMK?E?XPMXS-

    KGCRMH?IBXG??EJM@?JGX?AH?GBXGQGCHQX?@P?L?KSXWAXL?LG

    RMH?IKME?@W@PXKGCXHCBLMAXML?KSXWI?A?CHISJGXGCK-

    QIGCH9EJM@?JGX?AHHCQRUGAR?ICNGAGSKSXWIUXPLWAF

    QRPMLUG?R?NMRP?ML?EP?UQNJLNWRUQRSBG?AFL?-

    EP?LGMUWAFXJMI?JGXMU?LWAFL?A?WKUGCAGCURWKL?H?AF-

    AGCUGACQXCD?,GAPMQMDRSNWU?HAWKNM,MPXSPBXGCKLWK

    9 IMJCGUGCJIGCUWB?ULGARU?KSXWAXLCNM P?X IMJCHLWSBM-

    UMBLGWCKSXWI?Q?K?QGHSLGCQNPXCB?-?NCULMLGC

    HCJGLGC@BXGCNMNPXCBXML?QXSKLWK/1CKNPXC?BMU?LWK

    AFUWRJGUWKG GLDMPK?AH?KGL?NPXWI?BML?EPWU?LGSUMI?JG

    U?LGCL?H?AFAGCXBUMK?FCJGIMNRCP?KGGMBXGNMBUMBL

    (KMCHCQXAXCMRWKC*CGRF1GAF?PBQEGR?PXWQR?2RMLCQU

    NS@JGAXLGCUWKGCU?QGMQR?RLGMXPMXKG?PUAXMLI?)?E-

    ECP?NPXCXAMJCRLGXCQNLGCL?EP?UL?H@JGQXWKAX?QGC

    LMUCEM?J@SKS

    -GCGL?AXCHHCQRRCXKSXWINPMHCIRS/P?A?UR?IJGAXLCH

    EPSNGCLGCNPXWAXWLG?QGBMQRUMPXCLG?AXCEMLMUCEM*?-

    BWXUWIML?UAUAFMX?NCULCB?HAXQGC@GCUQXWQRIMLGC

    UWAFWJ?QGHCBL?INMX?XL?LCQM@GCQAFCK?RWAMUPCXSJR?AGC

    @PXKGH?IGAFUQNJLCQIJCHMLCXCQM@3FC!CQR.D/PXWAXWK

    L?NGCPUQXWKNJ?LGCXBCAWBMU?LGCQWAF?)?EECP?IRPCKS

    PULGCBM@PXCURPSHCKMBW,?PJCW1CQXR?XMQR?HCURWJC

    #M@PWKNMBQSKMU?LGCKUWB?HQG@WRSR?HQMU?2?UM-

    KGP?,PMI?IRPWUJGAGCBM2R?LGQ?U?+CK?L?NGQ?IGCBW

    -GC@WU?CH?IGUG?RHCQRBSWGH?ILGAXRCEMLGCUWLGI?

    , ( " ' 6 ( # $ 1 $ *

    MACL

    ?

    88777

    2SNCP'C?TW2SNCP'C?TW

    4LGTCPQ?J

    *?Q?@G?L5CJMAGP?NRMP"MJSK@G?

    "XQRMKSXWAWNML?EP?LGSBUAFJS@RPXCAFBM@PWAF

    NWRLGCNMRP?SLGCAG?PSMAXCIGU?R?IU?QLWAF

    H?I G D?LU 'GQRMPG? NCL? HCQR NPXWN?BIU QXW@IGAF

    SN?BIU BMNGCPM AM PMXNMAXWL?HAWAF I?PGCP XCQNM-

    U 9 RCEM NMUMBS X NCULWK LGCNMIMHCK QGE?CK NM

    L?HLMUQXC BXGCM XCQNMS *?Q?@G?L 5CJMAGP?NRMP 9P?BMAGKMEHCBL?IMEMQGCRPXWK?MLMNMXGMKBM

    IRPCEM!PWRWHAXWAWX +CGACQRCPNPXWXUWAX?GJG QSAF?AXW

    NMNPXCBLGKGRPXCK??J@SK?KG

    6 MBPLGCLGS MB $KNGPC G 6CQR 1WBCP /?SNCP +SL?-

    RGA QWJSKNWR? PMXNMAXWL? QG BM QNMIMHLGC )CBL?I

    LGCAF6?QRMLGCXKWJG@MHSNMAFUGJGK?KWLGCURNJGU

    NPXWHCKLM NMQSAF? @?PBXGCH CLCPECRWAXLCEM G UN?-

    B?HACEMUSAFMQGLEJ?#?WQ PC%MPEMRRCL #?JCH HCQRAMP?X @?PBXGCH GLRPWESHAM9CQNX?QI?ISHCL?QLGCK?J

    XI?BCHQRPMLW9 HCBLCH QRPMLWK?KWMI?XHNMQSAF?

    QCIAHGQKWAXIMUWAF@WX?KMKCLRNPXCLGCQGBMIMK-

    NMXWAHGPMBCKXJ?RQXCBXGCQGRWAFGQGCBCKBXGCQGRWAF

    -?UCREBWKSXWAWXU?JLG?HL?AFUGJRCKNMRMKMCKW

    @W NCULG C U L?QRNLCH NGMQCLAC SQWQXWKW KMALC

    CJCIRPMLGAXLC @PXKGCLGC ?J@M AGCI?UGC UIMKNMLMU?LC

    AFPIG)CBL?IBMNGCPMNGMQCLI?2UGRAF@J?BC2KGJCQNPC-

    XCLRSHCNCCLU?AFJ?PX GAFKMJGUMAG4RUPRCLRMNC-

    PCI?IRPCH*?Q?@G?LKMCNMX?XBPMAGLGCHCBCLXCQN

    ,MAL?NCPISQH?G@?QI?NGR?JLGCIMKNMLSHQGXAFPI?KG

    G @?PBXM CLCPEGAXLWK UMI?JCK 3MK? ,CGEF?L? 4RUP

    LGCNPXWN?BIMUMXL?J?XQGR?ICL?AGCACBUGIMUCH

    L?HLMUQXCHMBQMLWEPW%(% AML?NCULMNMKMCNM-

    QXCPXCLGSGR?IHSJGAXLCHEPSNWD?LU

    5CJMAGP?NRMPRMIMJCHLWBMUBL?RMC*?Q?@G?LKMA-

    LM UWPLG? QG UPB LGH?IGAF G LGCK?HAWAF NMKWQS

    @PWRWHQIGAFXCQNMU GLBGCPMAIMUWAF-GCK? RCX@WR-

    LGCHNPXCQ?BWUQMU?AFEGR?PXWQRW2CPEGM/GXXMPLMIRPW

    QRUGCPBXGCAXSHQGXXCQNMCKH?IQNPGLRCPIRPW@GC-

    ELGCBMNPXMBSMBUP?A?QGGLGCUGBXGLGIMEM

    , " ( $ ) 9 8 *4 ! $ *

    MACL

    ?

    88887

    6?QFCB.SR6GRFGL?LB6GRFMSR2S@/MN6CGPB6MPJB

    6 HCBLWK X UWUG?BU 6MHAGCAF 6?EJCUQIG NMUGCBXG?

    CUMJGBXGSPLGX?NAF?HBXGSPBJ?RCEMUW@GCP? AGQX X?-

    KG?QRPMXK?GRWAFAFGJJMSRAXWH?IGR?KQKMMRFH?XX,UGA

    R?I BMAXW LGC RWJIM BM EPML? IPWRWIU XCQNMU R?IGAF

    H?I%JSLI!MLM@MAXWPCACLXMU?LCEM6?QFCB.SR?JCR?IC

    BMXWAFNPMPMIUIRPXWUMQR?RLGKAX?QGCX?AXJGUGCAG

    IMLGCANMNSJ?PLMAGKSXWIGAFGJJU?TCGBMULRCKNM/MBM@LM

    AFUGJMUWRPCLBIRPCEMECLCXWKML?SN?RPWU?QGUKM-

    BXGCL?KSXWI GISJRSP2I?LBWL?UGGK?QG HCBL?IBM@PXC

    GLGCX?KGCPX?MBB?U?QUMHCHNMXWAHGL?PWLISKSXWAXLWK

    -?HJCNQXWK RCEM NPXWI?BCKKMC @W LMUCUWB?ULGARUM

    ?KCPWI?QIGCEMKSXWI?$PLCQR?&PCCLC?/MBM@PXCNPXWH-

    RWKBC@GSR?LAIGK?J@SKGC+GDCMD+CGQSPCLGCJGAXIMNGG

    I?QCRMUCEMUWB?ULGARU?'GEF3GKCQIRPWRP?IRMU?LW@W

    @?PBXGCH H?IM X?NMUGCB AXCEM NMU?LGCHQXCEM LG Q?KM-

    BXGCJLW?J@SKGUWQRNGCL?/GRAFDMPI,SQGA%CQRGT?JU

    PMISXMQR?JCIIML?UWPMQRMIPXWILGRWBPSEGK3MPM8,MGG

    BMAXWBMNPCISPQMPUQUMHCEME?RSLIS

    "FM6GRFGL?LB6GRFMSRLGCX?QI?ISHCLGAXWKLMUWKRM

    L? NCULMK? QNMPMBM X?MDCPMU?LG? #CJGI?RLC G NPXWHCKLC

    BUGIGQWLRCX?RMP?UNMAXCLGSXLGCL?PXSA?HAWKQGUM-

    I?JCKRUMPXAML?NP?UBUWHRIMUCEM(LGCNPXWN?BIMUM

    ?J@SKXMQR?UWB?LWUPMBISU?I?AHG/PXCX KMP%?RGAXW

    6GRFGL ?LB 6GRFMSR ? NPXCAGCI? IJGK?R X?AFMBU QMA?

    G AGCNWAF JCRLGAF LMAW QNBXMLWAF L? L?BKMPQIGCH NJ?W

    ,MBXGCAXCRQILMRWXL?HBSHQUMHCMBXUGCPAGCBJCLGCULC-

    E?RWULGCNPXWHRWKQGLEJSNPMKSHAWK$WCQ!C"JMQCBNPXW

    IRPWKK?QGNMAXSAGCCHCQRCKWUQR?LGCNPXCLMQGEPW

    ?UG?RJCWSL?QXWAFQRN6GRFGL?LB6GRFMSRRMF?PKMLGHL?

    BM@PXCNPXCKWJ?L?A?MSRPXWK?L?URWKQ?KWKIJGK?AGC

    GQRWJGQRWAC

    /MBM@LMBM@P?KSXWI?KSQGUISPX?6GRFGL?LB6GRFMSR

    LGCUISPX??JCGLQNGPSHCGL?NCLG?MNRWKGXKCK3MKSXWI?BM

    Q?KMRLWAFQN?ACPUGKMKCLRU@P?ISUCLW3MKMH?KSXW-

    I?IMA?J?R?

    , , + $ "

    MACL

    ?

    88889

    48-49

    PCACLXHC

  • Nie znaczy to jednak nic wicej ni moliwo zapaty za zakupy polsk kart patnicz i szansy odnalezienia w katalogu muzycznym piosenek polskich wykonawcw. Nic

    wicej, poniewa obsuga sklepu nadal pozostaa w jzyku angielskim, ceny piosenek i albumw podawane s w euro, a dostp do dziau filmw i seriali jest zablokowany.

    (LLWUG?RKiedy w 2003 roku Apple zaprezentowao pomys wirtualnego sklepu

    z muzyk, oczywiste by o, e brana muzyczna bdzie musia a si zmieni. Kilka lat po otwarciu iTunes ponad 50 proc. muzyki na ca ym wiecie sprzedaje si wanie w Internecie, a sprzeda pyt CD ca y czas maleje. Globalna sytuacja nie przek ada si jednak na nasz krajow rzeczywisto, gdzie niezwykle ma a ilo kupowanych pyt wcale nie oznacza zwikszajcego si popytu na legaln muzyk w formacie mp3. Darmowe serwery pene caych dyskografii, zupenie nowych albumw i najnowszych singli wci wygrywaj nad Wis z tradycyjnymi sklepami. I nie zmieni tego udostpnienie nam midzynarodowe-go katalogu muzyki od Apple. Za bardzo mija si on z nasz rze-czywistoci.

    9?AFMBLGCACLWTak jak wszystkie inne produkty Apple, iTunes Store jest w Polsce

    po prostu za drogi. Przeliczanie cen z euro i dua mara powoduje, e za jedn piosenk zapacimy tam 5,5 z (1,29 euro), a za ca y album

    na przykad krek Granda Brodki 44 z (9,99 euro). Przy czym fizyczn wersj tego albumu w kadym sklepie muzycznym mona kupi za 35 z, a za 40 z moemy naby wersj z DVD. Kto zatem skusi si na taki zakup? Ja na pewno nie. Nie wyobraam sobie kupowania muzyki w formacie mp3 za wiksz cen ni za namacalny nonik CD razem z doczon ksieczk i innymi bonusami. Nie mwic ju o braku moliwoci odstawienia takiego zakupu na pk z ca kolekcj innych albumw. Pobudki osb, ktre dokona y zakupu w sklepie iTunes, s mi osobicie nieznane.

    /MJQI?PXCAXWUGQRMTo, e kilka plikw mp3 nie rwna si ciekawie wydanej pycie CD

    zrozumiay za to niektre polskie wydawnictwa i sklepy z cyfrow muzyk. Dla porwnania, w internetowym sklepie labelu Prosto za pyt w empetrjkach zapacimy tylko 7 z. Podobnie w serwisie muzodajnia.pl, gdzie za najnowszze wydawnictwa, nawet te zagraniczne, zapacimy okoo 8 z. Apple nie moe jednak dostosowa cen do polskiego rynku. Stosuje t sam polityk cenow dla wszystkich krajw. Dlatego te jeszcze raz warto podkreli, e nie bdzie on rozwizaniem dla maej sprzeday muzycznych wydawnictw i duego piractwa w naszym kraju. Jeli miaaby w tym pomc sprzeda empetrjek, to z pewnoci bd to te z polskich sklepw, a nie ze sklepu iTunes. I nie teraz, ale dopiero za jaki czas. Bo eby zamiast z pirackiego serwera wikszo Polakw cigaa album z legalnego sklepu potrzeba nie tylko zmian w mentalnoci, ale take w zasobnoci portfeli. 0

    iTunes iPolska iNic/MB IMLGCA UPXCLG? RCEM PMIS UWB?PXWM QG RMM AXWK AFW@? UQXWQAW D?LG K?PIG NNJC U /MJQACK?PXWJG MB B?UL? (LRCPLCRMUW QIJCN QNMB QXWJBSL?BEPWXGMLCEM H?@I? G3SLCQ XMQR? MAH?JLGCSBMQRNLGMLWBJ?/MJ?IU3$* 2 3 , ( " ' 6 ( # $ 1 $*

    N?BXGCPLGI

    G3SLCQPCJ?AH?IMLACPR#S@%7

    *MLACPR #S@ %7? MRUMPXW MEJLMNMJQIG AWIJ

    IMLACPRU JCRQ D?AC GR AXWJG GKNPCX L? IRPWAF

    IPJSHC LGCNMBXGCJLGC BS@QRCN -?HUGIQX?

    EUG?XB? RCH QCPGG NMH?UG? QG U 6?PQX?UGC

    N?BXGCPLGI? )CQXAXC H?IG AX?Q RCKS #S@ %7

    UWQRNMU? L? SJGAW ? HCEM L?PXCAXML? %JMUCP

    %?GPW UWK?AFGU?? NWR X HCEM BCK?KG 3CP?X

    UC BUMHC HCB NM UGCAGC X?NCLG?HA A?C IJS@W

    3?I RC @WM RWK P?XCK U SQWRSMU?LWK L? /P?BXC

    , 6GBXG?CK QCRIG P?XW L? 8MS3S@GC H?I #S@ %7

    UWB?HC X QGC@GC PLC BUGIG G JMMNSHC HC RUMPXA

    U RCL QNMQ@ A?IGCK LGCRPWUG?JLC @GRW BM IRPWAF

    L?QRNLGC NGCU? )CBL?I XM@?AXW G SQWQXC L?

    WUM H?I @SBSHC NGMQCLI MB NMBQR?U HCQR AXWK

    XSNCLGCGLLWK/MBAX?QRCEMBUSEMBXGLLCEMIMLACPRS

    UWIML? QUMHC L?H@?PBXGCH XL?LC LSKCPW AXWJG

    KGL ,?BC 1SBC !MW +MTC ,C MP -MR AXW +MTC

    2MKCMLC IRPW X?BCBWIMU? X?QXRWJCRMU?LCKS

    IGJI? BLG NPXCB IMLACPRCK D?LMUG *S X?QIMAXCLGS

    G X?BMUMJCLGS #S@ %7? BS? AX NS@JGAXLMAG

    XL??UGIQXM RCIQRUNGMQCLCI /MNSJ?PLM HCEM

    SRUMPU NMI?XSHC C LGC HCQR ML HS XUWI

    AGCI?UMQRI KSXWAXL ? @?PBXGCH ?PRWQR IRPW

    QUMH KSXWI X?P?? A?C RSKW JSBXG -GC L?

    NCULMLGC@WRML?HJCNQXWIMLACPRUG?R?6NCULWAF

    KMKCLR?AF UWQRN RP?AG RCKNM U BSCH KGCPXC

    BXGIG L?PXCAXMLCH IRP? RC KG?? QUMHC

    NPXWQMUGMUC NG KGLSR AXW NMBAX?Q AGCI?UWAF

    ?JC RC LGC NMU?J?HAWAF DPCCQRWJU -GC KG?M

    RM HCBL?I UGIQXCEM XL?AXCLG? @M #S@ %7 QUMGK

    R?JCLRCK NMPU? NS@JGAXLM X?NCULG?HA NPXW RWK

    UGCRL X?@?U *GJI? Q?@QXWAFKMKCLRU LGC KM-

    EM NMNQS BM@PCEM UP?CLG? H?IGC UWU?P !?UG

    QG KSXWI @W LGCQ?KMUGAGC NMXWRWULW ? BM RCEM

    L?H@?PBXGCHKMJGUGCNP?UBXGUWURWKAMPM@G

    / ( . 3 1 9 6 ( + *

    #S@%7+GTC6?PQX?U?,

  • !P?I NPBS XC L?EMLGCLGC G LGCBXG??HAC

    MUGCRJCLGCL?LGCIRPWAFIMLACPR?AF RM HCBWLCU?BW

    RCEMPMAXLCEM.%%%CQRGT?JS!MQX?JCHAC@SPXCBCQXAX

    G @MRM KML? RP?IRMU? H?IM QR?C CJCKCLRW JCRLGAF

    DCQRGU?JG .%% MB@WU?HAW QG MB XCQXCEM PMIS

    U*?RMUGA?AFKMCHCBL?INMAFU?JGQGAMP?XJCNQX

    MPE?LGX?AHGUGCRLWKJGLCSNCK

    ,SXWAXLGC .%% HCQR XBCAWBMU?LGC L?HJCNQXWK

    DCQRGU?JCKKSXWIG?JRCPL?RWULCHU/MJQAC?X?NCULC

    R?ICHCBLWKXL?HJCNQXWAFU$SPMNGC#J?RCEMRCLGC

    BXGUGD?IRCL?I?BWKIPMISKML?QG@WML?RIL

    L?X?EP?LGAXLWAFEMAGXU?@GMLWAFUXEJBLGCLGQIGKG

    ACL?KGMP?XUGCRLWKGIMLACPR?KG9?NPMQXCLGURWK

    PMIS ?PRWAG RM UCRCP?LG QACLW EGR?PMUCH H?I /S@JGA

    (K?EC+RBAXWRC&?LEMD%MSPWUCJCECLBW?JRCPL?-

    RWUW#CCPFMMDMP?X+MUAXWNPXCBQR?UGAGCJC@PXKGC

    [email protected]?

    6 RCEMPMAXLWK JGLCSNGC @?PBXM QGJL EPSN

    KSXWIU QR?LMUG? PCNPCXCLR?AH? /MJQIG *SPW

    "XCQ?U NGCU? H?I G *?NCJ? XC 6QG 6?PQX?U? RM

    EPSNWIRPCNMKGKMQUMGAFUQGSPQIGAFL?XUEPMK?BX

    L?QUMGAFIMLACPR?AFQCRIGD?LUQR?LMUGARWKQ?KWK

    DCQRGU?JMUC NCULG?IG EU?P?LRSHAC NS@JGAXLM

    !?PBXGCH I?KCP?JLGC HCBL?I LGCK?J DCLMKCL?JLGC X?-

    EP?JG*WQR,GIPMIMJCIRWUG3UGJGRC

    UGCRLW QFMU X?NPCXCLRMU?JG EP?HAW U BCQXAXS

    KSXWAW X PGCJ /GLIQ '?SLRCB &P?DD GRG -GA U RWK

    HCBL?IBXGULCEMQIMPMQRPMHAQGNPXCBIMLACPRCK PGCJ

    UQNJLGC X IMJCE?KG X XCQNMS X?N?JG PXSAM-

    LCEM KS NPXCX IMEM X NS@JGAXLMAG QIPR?

    KQI AX NS@JGAXLMAG U L?PIMRWAXLW QR?L

    KE UNPMU?BXG UWQRN BXGCUAXWL X 6?P-

    N?GLR IRPC MNPAX QMJGBLCH EGR?PMUCH KSXWIG

    NPCXCLRMU?WRCQUCIM@GCACUBXGIG

    ,GKM KMHCH UGCJIGCH QWKN?RGG BM +G?PQ GAF IMLACPR

    L?H@?PBXGCHPMXAX?PMU? (AFK?MCLCPEGAXL?NMQR?U?

    L?QACLGCRWJIMXLGCAFA???BMQ?@MBM@P?LWK?RCPG?

    GPWRMU?#MLGCX@WRSB?LWAFKML?RCX?JGAXWIMLACPR

    )SLGMP!MWQIRPWAFUWQRNWBSM@?PBXGCHL?B?HQG

    L?QACLWL?KGMRMUC

    .%% %CQRGU?J @CX URNGCLG? NLGC QG AMP?X UWCH

    U P?LIGLES DCQRGU?JG L? IRPWAF LGCKMC X?@P?IL

    ?BLCEMKCJMK?L?-GCQRCRWL?IMJCHLCBWAHKSQGKW

    NMAXCI??BMQGCPNLG?

    / 4+(- &.&.62*

    DCQRGU?JC

    .BIGJISCBWAHG"MIC+GTC,SQGA%CQRGT?JQR?P?QGXKGC-

    LG QUH AF?P?IRCP X DCQRGU?JS NMNMUMFGNFMNMUCEM

    L? PMAIMUW 3PXC@? HCBL?I NPXWXL? C RM UWQRNW

    *GB "SBG G *?LWC 6CQR? @WW L?HKMALGCHQXWKG NSLIR?KG

    RCEMPMAXLCHMBQMLW

    -GCQRCRW U KCLS PMAIMUWK KMEJGKW XL?JC

    EULGC MBEPXCU?LC MNCLCPMUC IMRJCRW -?H@?PBXGCH

    CIQAWRSHAAXAGDCQRGU?JGQIMLACPRWXCQNMUIRPC

    EP?HU/MJQACNMP?XNGCPUQXWGRCEMU?LGCX?@P?IM"MIC

    +GTCBMNMURPXCLG? DPCIUCLAWHLCEMQSIACQSXXCQXCEM

    PMIS /MBM@LW QRWJ EP?LG? XCQNMU R?IGAF H?I (LRCPNMJ

    $BGRMPQ AXW6FGRC +GCQ NMUGLGCLUWIJSAX? PULMAXCQLW

    SBXG?RCHRPHIGUHCBLWKDCQRGU?JS

    -?GAFRJCUWPLGQG@PWRWHQIG XCQN8MS,C R2GV

    EP?HAW KCJMBWHLCEM PMAI? 9 NMAXRIS MLGCKGCJML?

    NS@JGAXLMXAX?QCKB??QGNMPU?NMNMUMNSLIMUWK

    @PXKGCLGMKGQWKN?RWAXLWKKSXWIMKIRPXWX?RUMAG

    BWPWEMU?JG RSKCK SPXBX?HA @GRUW L? EMLM

    NMKGBXWNP?UWKGJCUWKQCIRMPCK

    !CXURNGCLG?L?HUGIQXEUG?XBRCEMPMAXLCHCBWAHG

    @W *?LWC6CQR IRPCEM BUSEMBXGLLC QFMU NPXWKGM

    UQXWQRIGAF UWQRNSHAWAF ?PRWQRU /PXCPMLGRC CEM

    P?NCP? X?MUMAMU?M LGCXUWI MNP?U UGXS?JL

    IMLACPRS U RWK BUSBXGCQRMK? R?LACPI?KG UGHAWKG

    QG L? QACLGC G D?HCPUCPI?KG )CBCL X L?H@?PBXGCH

    XLGCL?UGBXMLWAF L? UGCAGC KSXWIU LGCHCBLMIPMRLGC

    UXPSQX?KGLUWIMLSHAKGLSRMUUCPQH1SL?U?W

    AXW'CW,?K?

    9MMLW X RPXCAF ?IRU UWQRN UWL?EPMBXG

    UQXWQRIGKNGJ?RAXCI?LG?L?HCEMNMUPRBM/MJQIG

    3CEMPMAXL? CBWAH? DCQRGU?JS SBMU?BLG? C AX?QCK

    KLGCH XL?AXW UGACH #U? BLG UWQR?PAX @W QRUMPXW

    AGCI?UW JGLCSN MBNMUG?B?HAW PLWKESQRMKKSXWAX-

    LWK L?NPXWQXMWAX"+,%@WQGLGCPMXP?QR?@M

    @P?IRWQGAXLCEMRSKS@?L?LMUCHKMBXGCWGNGH?LWAF

    LEJGIUHCQRHCEML?HUGIQXX?JCR

    ) 4 2 3 8- 2 ( 3 1 2*

    "MIC+GTC,SQGA%CQRGT?J*P?IU

    .NCLCP%CQRGT?J+MRLGQIM!?@GC#MW&BWLG?

    /MBM@LGC H?I NMNPXCBLGCEM PMIS RCEMPMAXL? CBWAH?

    .NCLCP?LGCNMU?JG?L?IMJ?L?

    ?MU?KSQGCJG "G IRPXW X BXGCQGR CBWAH .NCLCP?

    UGX?JG UGCJIGC L?BXGCHC (K @?PBXGCH X@JG? QG NGCPUQXW

    UCCICLBJGNA?RWK@?PBXGCHSNCULG?LG@WJGKWCUJGLC

    SNGCRPSBLM@BXGCXL?JCNP?UBXGUCEUG?XBW"MNP?UB?

    UL?QXWKIP?HS NM P?X NGCPUQXWNMH?UG QG "MJBNJ?W ?JC

    LGCXUWIJC EMLC X?NPMQXCLGC /PGLAC? NPXWNMKGL?M HS

    @?PBXGCH MBEPXCU?LGC QR?PCEM IMRJCR? #M PMXAX?PMUS-

    HA? @W? PULGC JGAX@? X?NPMQXMLWAF ?PRWQRU X /MJQIG

    9PCQXRURNJGUWHCQRISLQXRRWAFIRPXWHSRCX?NPM-

    QXCLGCMRPXWK?JGAXWR?HLN3FC!J?AI3?NCQ

    )CQRRCX?AMNMAFU?JGEBWQIGDCQRGU?J/MNGCPUQXC

    .NCLCPHCQRAGEJCLGCBMAGELGMLWU/MJQACNMBUXEJBCK

    MPE?LGX?AWHLWK ,?PI? XM@MUGXSHC G UGIQXM QNP?U

    UWB?U?? QG @W BMNGR? L? MQR?RLG ESXGI .NCLCP RM

    PULGC LGCXUWI? PLMPMBLM ?IRWULMAG NMX?KS-

    XWAXLWAF"MHCBL?IL?HU?LGCHQXC.NCLCPRMB?JCHHCBWL?

    KMJGUMXM@?AXCLG?UL?QXWKIP?HSKSXWAXLCHAXMUIG

    -GCX?UGB"MJBNJ?WL?IRPCEMAXCI?WMEPMKLCPXCQXC

    D?LUXA?CH/MJQIG/MKGKMQRPSKGCLGUMBW JCHAWAFQG

    X LGC@? UGCJS X? L?HJCNQXW IMLACPR SXL? UWQRN /SJN

    "GCI?UGC @WM PULGC U L?KGMAGC AM KME NMRUGCPBXG

    RSKWNMBQACLL?3UM#MMP"GLCK?"JS@AXW"?PG@MS9

    NMJQIGAF?PRWQRUL?HJCNQXCUP?CLGCXPM@GJGNMUP?A?HAW

    L?QACL2GQR?PQMP?XLGCXUWIJCCLCPECRWAXLW&MMP?J

    .NCLCP AGEJC X?HKSHC U?LC KGCHQAC L? K?NGC

    CSPMNCHQIGAF DCQRGU?JG 6WB?HC QG HCBL?I C NMNPXCB-

    LGC CBWAHC NMQR?UGW NMNPXCAXI X? UWQMIM G X I?B

    LMUAGIMX?BMUMJGNPXCAGRLCEMUGBX?)?IUWEJB?

    @BXGC NPXWQXM .NCLCP? 3M L? P?XGCUGCJI? X?E?BI?

    ,GIM?H9GIMUQIGQXCD JRCP?PR HCQRNMBM@LMXLSBXMLW

    AGEWK NMPULWU?LGCK IMJCHLWAF CBWAHG G K? NMQR?UG

    NPXCBC UQXWQRIGK L? BM@P KSXWI ? LGC RWJIM QWLLC

    GAFMBJGUCXCQNMW9?NMUG?B?PULGCUGIQXNPMKM-

    AH PMBXGKWAFI?NCJ6IRPQXS?BUPXSAGNMUWQXC

    X?NCULGCLG?NCULGCBMUGCKWQGUIPRAC

    *4 ! 6 1- ( $ .

    .%%%CQRGT?J*?RMUGAC

  • N?BXGCPLGI

    JS MB NML?B RPXCAF RWEMBLG L? CIP?L?AF IGLKML? NMBXGUG?

    NGCPUQX NMJQI NCLMKCRP?MU NPMBSIAH # !GRU?

    6?PQX?UQI? 6GCJS IPWRWIU G RUPAU NMJQIGCEM IGL? X LGC-

    AGCPNJGUMAGUWAXCIGU?MNPCKGCPW-GABXGULCEM@W RM@MUGCKQUMGQRW

    QNP?UBXG?L KMJGUMAG PMBXGKWAF R?JCLRU MB CDCIRU QNCAH?JLWAF H?I

    PULGC MBU?L? NP@? MWUGCLG? FGQRMPGG XBM@WAX?KG L?HLMUQXCH RCAF-

    LMJMEGG )?I RUPAWUW@PLJG X RCEMNGMLGCPQIGCEMUWXU?LG?3SXB?LG?Q

    H?IXUWIJC@?PBXMNMBXGCJMLC3WKP?XCKHCBL?IK?RCPG?BM?L?JGXWHCQR

    XL?AXLGC@?PBXGCHXMMLW-GCXJGAXMLCPCACLXHCUWP?QR?HAC H?IEPXW@WNM

    BCQXAXSUPS@PWI?AFISJRSP?JLWAFL?NMPR?J?AFD GJKMUWAFGUNGQK?AFLGC-

    X?JCLWAFBM@GRLGC NMI?XSH C AFM LGCKML? MBBXGCJ?U?PQRUW D?@S-

    J?PLCHMBRCAFLGAXLCHQRPMLWNPMBSIRSRMHCBL?ILGCQNMQ@QNP?UGCBJGUGC

    MACLGA?M

    9?AXLGHKWMB D?@SW-GCQRCRWSXL?LGU@P?LWLGCKWJ QGUQMU?AF

    IPWRWIG G LGCNMAFJC@LWAF MACL?AF %GJK L? GLLC XUWAX?HLGC LGC X?QSESHC

    )S L? NGCPUQXW PXSR MI? UGB? C QACL?PXWQR? LGC KG? NMKWQS L? FG-

    QRMPG MR 2 DSLBSQXC*PAGKWU#2ACL?PGSQX )?IGIMJUGCI!WKMC

    R?IG@WX?KWQ@WNPXCBQR?UGNPMQRCJMQWXUWAX?HLWAF@MF?RCPUIRPXW

    LGCNPXWQMLGUMHCLLCH RP?SKW G QI?JG@GRUW H?I?QG PMXCEP??-GCQRCRW

    NPXCBQR?UGML FGQRMPG SNPMQXAXMLM BM RCEM QRMNLG? C SKIL? EBXGC

    NM BPMBXC A?? HCH GQRMR? 9?KG?QR NPXCI?XS K?KW QIPRMUMIMKGIQMU

    MNMUGCXNPXWN?BIMUWKG@MF?RCP?KGU RJC IRPWAFUBMB?RIS PCWQCP

    X?NMKLG?NMAXWXRWRSMU@GRU2?K?FGQRMPG?HCQRRPSBL?BMXMCLG?

    U A?M @M XBCAWBMU?LGC @P?ISHCUGXG NMKGBXW SPWUI?KGU IRPWAF

    )?LCIEULW@MF?RCPNPXCKGCPX?L?IMLGSK?JMULGAXCNMJ?GUQGCL?H-

    UWP?LGCH@CXNMKWQSAMB?JCHMP?X PCUGMUWKGUWAXWL?KG HCEMWAGMUCH

    N?PRLCPIG.JG6QXWQRIGCNMQR?AGCH?IAF?P?IRCPWXCUQNMKLG?LCEMIMKGI-

    QSNMX@?UGMLCQE@GGNP?UBXGUWAFCKMAHG?QACL?PGSQXL?HUWP?LGCHLGC

    X?I?B??BLWAF?IRMPQIGAFNMNGQU@MX?KG?QR?IRMPUK?KWL?CIP?LGC

    ISIGCIG QRCPMU?LC QXLSPI?KG XX? PCWQCPQIGCH I?KCPW 2INC BG?JMEG Q

    UWKSQXMLCG@?PBXMSRC?RP?JLGMLCAMX?KG?QRNPXW@JG?UGBXMKNMQR?UW

    GNPM@JCKWKMP?JLC@MF?RCPUQNP?UG?CIMJCHLCSHAG?UWB?HQGAMP?X

    @?PBXGCH MBPC?JLGMLC /MKGKM UGCRLCH M@Q?BW RPSBLM BMQXSIGU? QG L?

    NJ?LGCEPW?IRMPQIGCH6WHRIGCKHCQRRS@?PBXMBM@P?IPC?AH? B?K?%CPCL-

    ACEMIRPCKSSB?MQGX@SBMU?NMQR?UGCJMUWKG?PMUAX?PLCEMAF?-

    P?IRCPSIRPWX?QI?ISHCHCBLMAXCLGCGLRCJGECLAHQNPWRCKGFSKMPCK

    *MLQRPSIAH?D?@SWXLUPMXAX?PMUSHC/PXCXUGIQXAXD GJKSUGBX

    MAXCISHCL?ISJKGL?AHIRP?LGEBWLGCL?BAFMBXG6X?KG?LMRPXWKSHCNM-

    I?LB?UINGPMRCAFLGIGXKGCQX?LI@MR?IPUGNMSPWU?LWAFIMAXWL

    XK?Q?IPMU?LWAFAG? GA?CEMRCEMUMHCLLCEM@??E?LSUXPC?JGXMU?LWAF

    XUGCJIGK PMXK?AFCK G PM@GAWAFUP?CLGC ?AX LSAWAF QACL?AF @?R?JG-

    QRWAXLWAF/MLGCK?JKGLSR?AFQRPXCJ?LGLWGUW@SAFUEBWNMUMJGMB-

    Q?LG? QG IP?HM@P?X NM@GRCULW ? X MN?B?HACEM ISPXSUW?LG? QG HCBWL?

    L? NMJS @GRUW WU? BSQX? .J? R?LACPI? PCUGMU? U KSLBSPXC HCBWLC

    IM?R?HAC QG NM EMUGC NWR?LG? @PXKG "XW HS NMUQXWQRIGK "XW M R

    @GRUAFMBXGM

    'MDDK?LL L?IPAG U?AGUW QM@GC QGCLIGCUGAXMUQIM UWE?BXMLW X

    X?MCLG? FGQRMPWAXLW NCHX? UMHCLLW *S NMIPXCNGCLGS QCPA MAXWUGAGC

    )?I Q?K X?NMUG?B? D GJKKG? @W QMJGBL NMPAH PMXPWUIG ? LGC @PWIGCK

    X FGQRMPGG BJ? XLSBXMLWAF ?IU 1XCAXWUGAGC @CX NMBQR?UMUCH UGCBXW

    FGQRMPWAXLCHGXL?HMKMAGQCIUCLAHGUWB?PXCKMBWUGBXLGCHCQRUQR?LGC

    UWLGCX D GJKS?BLCHL?SIG %?@S? RMXJCNCIQNP?ULGCL?IPAMLWAF?JC

    LGCNMUGX?LWAFXCQM@DP?EKCLRU9?UGCBXCLGQPULGCFGQRMPWAW%GJK

    BM J?IMLGAXLGC MBXUGCPAGCBJ? NP?UBXGUC UWB?PXCLG? 6@PCU NMXMPMK

    @?PBXMQIPSNSJ?RLGCUWUGX?LMQGXB@?MAGML?HBPM@LGCHQXCQXAXCEW

    X?@P?IM L?RMKG?QR IMLRCIQRS FGQRMPWAXLCEM NMNP?ULMAG AFPMLMJMEGAX-

    LCHGXUGXIUNPXWAXWLMUMQISRIMUWAF-?X@WRQISNGMLMQGRCL?UW-

    NGCP?LGSXCUG?BMKMAGNMJQIGCEMUGBX?"SBSL?B6GQ H?IXUWIMQG

    CIP?LGXMU?L@GRUMIPCJ?-GCHCBCLFGQRMPWINMRUGCPBXGCPMJ?/GQSB-

    QIGCEMLGCURNJGUGC@W?XL?AXA?HCBL?ID GJKU@PCUX?KGCPXCLGMKUA?JC

    RCEMLGCNMI?XSHC GL?PXCAXMLWASBLGCK?AMJGAXW

    6IMLRCIAGC D?@SJ?PLCEM D G?QI? LGCUGCJI NMAGCAF HCQR LGC L?HEMPQX?

    U?PQRU? RCAFLGAXL? D GJKS 9BHAG? SXL?LCEMU @P?LW D GJKMUCH 2?UMKG-

    P? (BXG?I? LGCURNJGUGC NMBLMQXU?JMPW CQRCRWAXLC D GJKS ? H?IM RUPA?

    NGCPUQXCHU/MJQACNCLMKCRP?MUCHNPMBSIAHGUWIML?LCHURCAFLGACQRC-

    PCMQIMNMUCH(BXG?IQNGQ?QGXL?AXLGCJCNGCHLGQ?KPCWQCP

    /MKGKMUGCJSIPWRWAXLWAFMNGLGGSU??KCRCAFLMJMEG?#UWQX?!G-

    RUGCXBCAWBMU?LGCL?BM@PC6IMASHCQRRMHCBWLW?QNCIRX?H?IGKML?

    NMAFU?JG D GJK $IGN?QNCAH?JGQRUQNBXG?BSEGCKGCQGACL?BMQIML?JC-

    LGS U?PQXR?RS G L?SAC IMPXWQR?LG? X L?HLMUMAXCLGCHQXWAF PMXUGX? U

    RCH BXGCBXGLGC )?I NPXWXL?H NMAXRIGUA?JC LGC @WW ?RUC $DCIR D GL?JLW

    AGCQXWMAXW/PXCBCUQXWQRIGKNMH?UGWQGA?IGCKLMUCUUGCAGCRPHUW-

    KG?PMUCEMIGL?CJCKCLRWR?IGCH?IBMCDCIRMULC@JGQIGCSHAG?AXWRCAF-

    LGI? KSJRGNJGIMU?LG? M@P?XS BXGIG AXCKS RWQGAC QX?PSHAWAF S?LU

    G BXGCQGRIG AGELAWAF X B?JCI? MBBXG?U NGCAFMRW L?IPAMLM X NMKMA

    X?JCBUGC RWQGA? QR?RWQRU 4BMUMBLGMLM NPXW RWK C LGC RWJIM B?JCIGC

    NJ?LWBM@PXCMBB?HE@GCIP?LS4HAG?IPAMLCNPXCXQNCAUQR?RWQRU

    X RXU PIGNMRP?D G PM@GUP?CLGCLNUQACLGCUIRPCH XL?HBSHCKWQG

    L?EJCNMKGBXWQCRIE?JMNSHAWAFIMQIGAFIMNWR

    #MRWAFAX?Q RCAFLGI? # XC UXEJBS L? LGCXJGAXMLC CDCIRW QNCAH?JLC G

    DSLIAH NPXCBCUQXWQRIGK PMXPWUIMUUWIMPXWQRWU?L? @W? EULGCU

    NPMBSIAH?AF 2AG%G D GJK?AF L?HCMLWAF K?EG RCAFLGI LMUMAXCQLMAG

    MP?X @?HI?AF 9?QRMQMU?LGC HCHU D GJKGC FGQRMPWAXLWK@WM X?B?LGCKLGC-

    XUWIJCUWK?E?HAWK GSU??KCCIGNGC!GRUWSB?MQG RCKSQNPMQR?

    "WDPMU? RCAFLMJMEG? QRCPCMQIMNMU? L?B?J LGC HCQR HCQXAXC BMNP?AMU?L?

    2NCAH?JGAGPM@GHCBL?IMEPMKLCNMQRNW?NPXWR?IMEPMKLWKUI?BXGCU

    PMXUHM@P?XSRPHUWKG?PMUCEMIGLM#L?NCULMLGCNMXMQR?LGCHCBWLGC

    IPRIMRPU?D?QAWL?AH

    -GCQRCRW NMKGKMMEPMKLCEM H?IL?NMJQIGCU?PSLIG @SBCRSMNGCU?-

    HACEML?NML?BKGJGMLUX G PCIMPBMUCHBMR?AHGX/(2%KJLX

    D GJK

    !GRU?6?PQX?UQI?LGCQNCLGNMI?B?LWAFULGKL?BXGCG/MJ?AWNM-

    I?X?JGCLGCQRP?QXL?GKRCAFLGI?#?JCBMIPACLG?NP?UBXGUWAFD GJKU

    L?KG?PBSCEMCIP?LSQNMPMHCQXAXC@P?ISHC

    E W E L I N A R U T K O W S K A

    6DUHG]LHMHZQRZ\PNLQLH

    1920 Bitwa Warszawska (Polska 2011)1C)CPXW'MK?L/PCKGCP?UPXCLG?/MJQI?UPXCLG?UG?R

    MAXC

    IGU?L

    G?PCB

    ?IAHG

    xyzzz

    PCACLXHC31.+.+.+.+.+.

  • OBB?UL?AXCI?KL?JKMKMGKWAGS-?XWU?KQG.JGTCP3?RC/MLGCU?K?-

    CQRUMKMGAFPMBXGAUHCQRX?EPMMLCNPXCXKAXWXLNPMU?BXACEMISP-

    QWBMQIML?JCLG?IMLBWAHGNQWAFMXWAXLCHUJKGCX?NCULCXL?HBQGQACLWU

    IRPWAFUWKWJLGCEMSKGCPA?K9L?HAKLGC?XL?KQGLGCJCXBXGUGQGHCJGJK@-

    BXGCRPU?IPACHLGRPXWEMBXGLW(LDMPK?AH?BJ?NP?QWNPXWMNGQWU?LGSJKSL?JCWSW-

    U?NPXWKGMRLGIUMJLGCU?HAWGNMPWU?HAW?R?ICXUPMRSCNMIMUCMQGELGAGC

    [email protected] R?IGSLGI?RMUWM@P?X@CXFCPMGAXLWAFFCPMQU

    UXBWAF?HAWAFM@GCIRUUCQRAFLGCG?BLWAFJSBXG

    -GC@WMRCRPXCAFEMBXGL,?KWX?KG?QRRCEMKGLSRAX?PSHACEM G@CXNPCRCLQHM-

    2FHDQPDNPJERNRFL

    ,MH?BNMBUMBL?6GCJI?!PWR?LG?

    1C1GAF?PB WM?BC/PCKGCP?QRWAXLG?/MJQI?UPXCLG?UG?R

    MAXC

    IGU?L

    G?PCB

    ?IAHG

    xxxyz

    L?JLCEMBXGCLLGI?KMBCEMAXMUGCI?IRPWLGCXEP?@LGCNP@SHCX?BMKMUGQGUQUMGK

    UAXCQLMBMPMQWKWAGS)CJGL?NGQXHCBL?IC2S@K?PGLCRMKMPXCBXGCUAXWL?UAXCP-

    UMLWKN?QXAXWISNCR?PBWGI?JCHBMQIMNRMX?@PXKGRMKLGCHUGACHR?IH?I@WKNMUGC-

    BXG??C%GEFR"JS@RMMNMUGCMNP?AMULGIS@GSPMUWKIRPWX?AXWL?SNP?UG?@MIQ

    ?#XGCUGP?RMFGQRMPG?MRWKH?IJCRLGL?SAXWAGCJHXWI?NMJQIGCEMHCBXGCL?BKMPXC

    2S@K?PGLCK?H?H?3CLJKRMNMAXCLGCMQM@JGUMAG KCJGGG2CIPCRLCEMBXGCLLGI? BPG?L?

    ,MJC?SUGCAXLGMLCL?IJGQXWXCDCIRCKJMKM

    2C?LQNPXWNMKGL?MEJB?LGCQJ?HBUXKMBMAGL?QXWAFPMBXGAUNMBU?PSLIGCKC

    QL?NP?UBBXGULWKGJSBKG)CQRMHAGCAIRPWXB?HCQGPC?EMU?CKMAHML?JLGCRWJIML?

    D?IRCU7(5UGCISUWEGL?IPJCUQI?PW@?@GCSE?GIRPWXL?L?N?KGLSKCPBM9?-

    PXBS#PE/S@JGAXLWAF)CQRK?RI?GHCHIMAF?LCIIRPWRUGCPBXGCHCQRNPWXK?RCK9B?-

    LGCK.JGTCP?HCQRAMNP?UB?LGLHIRPWQR?P?QGPMX@GXUGXCIHCEMPMBXGAU?JCUHCEM

    MAX?AFUQXWQRIMUWB?HCQGLGCAM@?PBXGCHQIMKNJGIMU?LC)CQRRC)MPB?L?XCEXCKX

    IRP.JGTCPX?KGCPX?QRP?AGBXGCUGARUMNPXCBRWKGSPMBXGL?KGGIRPB?PXWLGCQIP-

    NMU?L?BCIU?RLBMUGCISKGMAG

    2@CX@BLCBG?JMEG@PWRWHQIG?IACLR?PAWAGCI?UCP?BWWAGMUCBMRWAXACJCBXCLG?

    WAG?QCIQS?JLCEML?QXWAFPMBXGAUGSPXCI?HAWQMSLBRP?AI JCV?3SPLCP?*J?QWAXL?FG-

    QRMPG?SJMIMU?L?EBXGCL?B,MPXCK"CJRWAIGKUNMMUGCJ?RRWAFAXS?@WQGPULGC

    BM@PXCUI?BWKGLLWKKGCHQASGAX?QGC2RBUWLGI?HRCNMPUL?LG?NMUGCAG)MC#SL-

    RFMPLC?IRP?NMQSW?X?@?XBMQACL?PGSQX?BMNML?BAX?QMUCEM!SQXSHACEMUX@M-

    S.

    (QRLGCHCBSCNP?UBMNMBM@GCQRUMCNMUWHAGSXIGL?X?N?KGR?KWRWJIMRMCMAC?L

    K?IGJMKCRPUE@MIMAG?)MPB?L?SAXSJCLGCL?NQW?JCRMHCQRU?LGCRCLKGJGMLX@B-

    LWAFQXAXCEULGCX@BLWAF@WSAXWLGRCLJKMJLGCU?HAWKGNMPWU?HAWK

    6WEJB?L?RMCKSQXHSRWJIMUAGQLEBXGCCNMIMUCMQGELGAGC

    $6 6 ( 3 $ " *

    CFMNMAXRIMUMKG?@W RMBMISKCLRMWAGS G RUPAXMAGLGCKGCAIGCH

    AFMPCMEP?D/GLW!?SQAF HCHL?E?KGCPUPMISUWKSQG?XKG?L

    IMLACNAHG BJ? A?CH NPMBSIAHG 9?RWRSMU?LW GKGCLGCK ?PRWQRIG JK HCQR

    QUMGQRWKFMBCKQI?B?LWKBWPCIRMPACGAFMPCMEP?DAC3?LXRFC?RCP6SNNCPR?J/GL?

    !?SQAFU6SNNCPR?JSU-GCKAXCAF RC?RPS R?A?UQNAXCQLCEM L? L?HUWQXWK

    UG?RMUWKNMXGMKGCIRPWUWXL?AX?RPCLBWGQR?LMUGUXPBJ?A?CHRCHDMPKW/GL?

    RMR?ICI?JCHBMQIMNR?LACPXWIRPXWBMP?QR?JG@SBMU?JGQUMHCQACLGAXLCH?NMB

    MIGCKKGQRPXWLG/GL?RMP?BWI?JLWNMQXSIGU?AXX?EJB?HAWE@MIMUL?QXCBSQXC

    KUGHCBL?XAXMLIGXCQNMS

    /PMBSIAH?6CLBCPQ?X?UGCQXML? HCQREBXGCNMKGBXWIGLCK? RC?RPCK AMBM-

    QIML?JCQNP?UBX?QGUNPXWN?BISQNCIR?IJG?SRMPQRU?/GLW!?SQAF"FMPCMEP?DI?

    UWIMPXWQRWU??PMX@SBMU?LQACLMEP?CDCIRWR?IGCH?IJCHA?QGL?N?PIGCRUMB?

    UQXWQRIMRM@?PBXME?BIMNPXCI?B?QGL?QXIJ?LWCIP?L6CLBCPQUQN?LG?JC@?UG

    QGX@JGCLG?KGL? RU?PXCBMLGCNMI?XSHAQXAXCPM RMU?PXWQXAWAFR?LACPXMK

    CKMAHGGNCPDCIAHI?BCEMXGAFIPMIU2CPUSHCL?KUQN?LG?CQRSBGSKPSAFS1C-

    WQCPNPXCLMQGAXSHUNPXCQRPXCKGCHQIIRP?MI?XSHCQGBM@PXCUQNEP?

    XQSPPC?JGQRWAXLWKGAFMPCMEP??KGBMB?RIMUMBMNCLG?HAIMLACNAHG@WNMI?XWU?

    DP?EKCLR?PWAXLGCUPLWKSHAGSGIJGK?AGCX?RM@?PBXMUWP?XGAGC

    )?II?BWNP?UBXGUWJKMR?ASLGCI?QMU?IMKCBG?PMK?LRWAXL?EBXGCR?LGCAHCQR

    RWJIMSPMAXMAIJGUWKBMB?RIGCK

    /GL?LGC HCQRBJ?UQXWQRIGAF9?UGCBXCLG@BAG

    IRPXWX?QSECPSHQGMIPCJCLGCKHCHH?IMKSQGA?J-GCXL?HBXGCKWRS@MUGCKFGQRMPGG

    MNMUG?B?LCHNPXCXP?BMLGCPMXR?AXMLWRSKCIBXGCPJ?RCIUIMJMPMUWAFQNBLGAX-

    I?AF?LG?BLWAFGLLWAFKLGCHJS@@?PBXGCHQSQXLGCNPXWNGQWU?LWAFKSQGA?JMKQRC-