pisane światłem - bosz.com.pl światłem.pdf · koncepcja, opracowanie oraz wybór wierszy i...
TRANSCRIPT
PisaneświatłemOpracowanie
Barbara Marek, Zenon Harasym, Tomasz Kaliściak
Antologiapoezjiinspirowanejfotografią
Koncepcja, opracowanie oraz wybór wierszy i fotografiiBarbara Marek, Zenon Harasym, Tomasz Kaliściak
Projekt graficznyWładysław Pluta
Fotografia na okładceZenon Harasym
Koordynacja prac redakcyjnychAnna Chudzik, Joanna Kułakowska-Lis
KorektaElżbieta Białoń
Przygotowanie materiału fotograficznegoZenon Harasym
DTPBartosz Szymanik, Bosz
DrukGorenjski Tisk, KranjPrinted in Slovenia
Wydanie pierwszeOlszanica 2007
ISBN 978-83-89747-77-8
Wydawnictwo BOSZ38-622 Olszanica 311
Biuro38-600 Lesko, ul. Parkowa 5tel. +48 (13) 4699000fax +48 (13) 4696188e-mail: [email protected]
Fotografie reprodukowane w książce,oprócz zamieszczonych na s…………… pochodzą ze zbioru Zenona Harasyma.
…Fotografiaprzypomina że można wyjrzećz życia jak zza okna Być sobieobcym co oznacza wolnośćna codzień niedostępną
(J. Klejnocki Litania)
Koncepcja, opracowanie oraz wybór wierszy i fotografiiBarbara Marek, Zenon Harasym, Tomasz Kaliściak
Projekt graficznyWładysław Pluta
Fotografia na okładceZenon Harasym
Koordynacja prac redakcyjnychAnna Chudzik, Joanna Kułakowska-Lis
KorektaElżbieta Białoń
Przygotowanie materiału fotograficznegoZenon Harasym
DTPBartosz Szymanik, Bosz
DrukGorenjski Tisk, KranjPrinted in Slovenia
Wydanie pierwszeOlszanica 2007
ISBN 978-83-89747-77-8
Wydawnictwo BOSZ38-622 Olszanica 311
Biuro38-600 Lesko, ul. Parkowa 5tel. +48 (13) 4699000fax +48 (13) 4696188e-mail: [email protected]
Fotografie reprodukowane w książce,oprócz zamieszczonych na s…………… pochodzą ze zbioru Zenona Harasyma.
…Fotografiaprzypomina że można wyjrzećz życia jak zza okna Być sobieobcym co oznacza wolnośćna codzień niedostępną
(J. Klejnocki Litania)
Julia Hartwig
10 Wstęp
Stanisław Baliński
14 Fotografia rodzinnaStanisław Barańczak
16 ZdjęcieWładysław Broniewski
18 Ze złościErnest Bryll
20 FotografieWojciech Brzoska
22 Praga o twarzach Franza K. śmierć pozuje do zdjęćJacek Cygan
24 O fotografowaniuTytus Czyżewski
26 Mediumiczno-magnetyczna foto-grafia poety Brunona Jasieńskiego (zdjęta przy świetle gilotynowym)Tadeusz Dąbrowski
28 RozdzielczośćTadeusz Dąbrowski
30 ***Jacek Dehnel
32 FOTO-FILM, A. Cechnowski, ŁÓDŹ, Przejazd 24, tel. 457-23Jacek Dehnl
34 Brzytwa okamgnieniaLeszek Elektorowicz
36 Po deszczuJerzy Ficowski
38 DedykacjaKonstanty Ildefons Gałczyński
40 Polska fotografia rodzinnaStanisław Grochowiak
42 Letnisko
Spis treści
Jerzy Harasymowicz-Broniuszyc
44 Jej konterfekt VJulia Hartwig
46 Oglądając starą fotografię na któ-rej wesoło się śmiejeZbigniew Herbert
48 FotografiaKazimierz Hoffman
50 Steichen*Ludwik Janion
52 Sonet do M.Mieczysław Jastrun
54 FotografiaRoman Jegor
56 Śląskie podwórkaOglądając zdjęcia litografiiPana Profesora S.Anna Kamieńska
60 Fotografia ślubnaAnna Kamieńska
62 Wszystkie fotografie nadlatują…Ryszard Kapuściński
64 Na wystawie Fotografia chłopów polskich z 1913 rokuTymoteusz Karpowicz
66 Na fotografiiTymoteusz Karpowicz
68 Poradnik fotografaLudwik Jerzy Kern
70 Stary fotografJarosław Klejnocki
72 Epigramat IJarosław Klejnocki
74 LitaniaWacław Kostrzewa
76 Szkolna fotografiaRyszard Krynicki
78 Most
Tadeusz Kubiak
80 Erotyk tatrzańskiEwa Lipska
84 Pełny ekranKrzysztof Lisowski
86 AlbumAnna Markowa
88 Znalazłam fotografięBogusław Michnik
90 PerydromBogusław Michnik
92 Camera ObscuraCzesław Miłosz
94 FotografiaCzesław Miłosz
98 AnkaJoanna Mueller
100 Inwersja (fotografia anamorficzna)Dorota Niżyńska
102 Lista obecnościDorota Niżyńska
104 stacja z WeronikąTadeusz Nowak
106 FotografiaTadeusz Olszewski
108 Stare fotografieIwona Opoczyńska-Goldberg
112 Za duża czapkaJan Bolesław Ożóg
114 Nagrobna fotografiaMaria Pawlikowska-Jasnorzewska
116 FotografiaAnna Piwkowska
118 FotografieMonika Ples
120 Zdjęcie BrygidyJacek Podsiadło
122 Miał za sobą słońce
Jacek Podsiadło
124 Pisać światłemTadeusz Różewicz
126 FotografiaTadeusz Różewicz
128 Las tropikalnyAndrzej Sosnowski
130 Szybki transportMaciej M. Szczawiński
132 „Jest Nie Ma”Janusz Szuber
136 Eliasz Puretz fotografuje uczen-nice z Wyższego Instytutu Naukowo-Wychowawczego w s. podczas majówki w roku 1902Janusz Szuber
138 JeszczeJanusz Szuber
140 TematyWisława Szymborska
142 AlbumWisława Szymborska
144 Fotografia z 11 wrześniaks. Jerzy Szymik
146 Fotografiaks. Jerzy Szymik
148 MatyldaTadeusz Śliwiak
150 W ciemniMarcin Świetlicki
152 FotografiaMarcin Świetlicki
154 Camera obscuraks. Jan Twardowski
156 Stare fotografieAdam Ważyk
158 Fotografia
Julia Hartwig
10 Wstęp
Stanisław Baliński
14 Fotografia rodzinnaStanisław Barańczak
16 ZdjęcieWładysław Broniewski
18 Ze złościErnest Bryll
20 FotografieWojciech Brzoska
22 Praga o twarzach Franza K. śmierć pozuje do zdjęćJacek Cygan
24 O fotografowaniuTytus Czyżewski
26 Mediumiczno-magnetyczna foto-grafia poety Brunona Jasieńskiego (zdjęta przy świetle gilotynowym)Tadeusz Dąbrowski
28 RozdzielczośćTadeusz Dąbrowski
30 ***Jacek Dehnel
32 FOTO-FILM, A. Cechnowski, ŁÓDŹ, Przejazd 24, tel. 457-23Jacek Dehnl
34 Brzytwa okamgnieniaLeszek Elektorowicz
36 Po deszczuJerzy Ficowski
38 DedykacjaKonstanty Ildefons Gałczyński
40 Polska fotografia rodzinnaStanisław Grochowiak
42 Letnisko
Spis treści
Jerzy Harasymowicz-Broniuszyc
44 Jej konterfekt VJulia Hartwig
46 Oglądając starą fotografię na któ-rej wesoło się śmiejeZbigniew Herbert
48 FotografiaKazimierz Hoffman
50 Steichen*Ludwik Janion
52 Sonet do M.Mieczysław Jastrun
54 FotografiaRoman Jegor
56 Śląskie podwórkaOglądając zdjęcia litografiiPana Profesora S.Anna Kamieńska
60 Fotografia ślubnaAnna Kamieńska
62 Wszystkie fotografie nadlatują…Ryszard Kapuściński
64 Na wystawie Fotografia chłopów polskich z 1913 rokuTymoteusz Karpowicz
66 Na fotografiiTymoteusz Karpowicz
68 Poradnik fotografaLudwik Jerzy Kern
70 Stary fotografJarosław Klejnocki
72 Epigramat IJarosław Klejnocki
74 LitaniaWacław Kostrzewa
76 Szkolna fotografiaRyszard Krynicki
78 Most
Tadeusz Kubiak
80 Erotyk tatrzańskiEwa Lipska
84 Pełny ekranKrzysztof Lisowski
86 AlbumAnna Markowa
88 Znalazłam fotografięBogusław Michnik
90 PerydromBogusław Michnik
92 Camera ObscuraCzesław Miłosz
94 FotografiaCzesław Miłosz
98 AnkaJoanna Mueller
100 Inwersja (fotografia anamorficzna)Dorota Niżyńska
102 Lista obecnościDorota Niżyńska
104 stacja z WeronikąTadeusz Nowak
106 FotografiaTadeusz Olszewski
108 Stare fotografieIwona Opoczyńska-Goldberg
112 Za duża czapkaJan Bolesław Ożóg
114 Nagrobna fotografiaMaria Pawlikowska-Jasnorzewska
116 FotografiaAnna Piwkowska
118 FotografieMonika Ples
120 Zdjęcie BrygidyJacek Podsiadło
122 Miał za sobą słońce
Jacek Podsiadło
124 Pisać światłemTadeusz Różewicz
126 FotografiaTadeusz Różewicz
128 Las tropikalnyAndrzej Sosnowski
130 Szybki transportMaciej M. Szczawiński
132 „Jest Nie Ma”Janusz Szuber
136 Eliasz Puretz fotografuje uczen-nice z Wyższego Instytutu Naukowo-Wychowawczego w s. podczas majówki w roku 1902Janusz Szuber
138 JeszczeJanusz Szuber
140 TematyWisława Szymborska
142 AlbumWisława Szymborska
144 Fotografia z 11 wrześniaks. Jerzy Szymik
146 Fotografiaks. Jerzy Szymik
148 MatyldaTadeusz Śliwiak
150 W ciemniMarcin Świetlicki
152 FotografiaMarcin Świetlicki
154 Camera obscuraks. Jan Twardowski
156 Stare fotografieAdam Ważyk
158 Fotografia
Wojciech Wencel
160 Pamiątka Pierwszej Komunii ŚwiętejKazimierz Wierzyński
164 List do domuWitold Wirpsza
168 Ptaki i cienieWitold Wirpsza
170 Dołek w piaskuWitold Wirpsza
172 Koło piecaRafał Wojwczek
174 Komentarz do pewnej fotografiiWitold Woroszylski
176 FotografiaAdam Zagajewski
178 Senza flash
Barbara Marek, Zenon Harasym, Tomasz Kaliściak
182 Posłowie
184 Źródła wierszy
187 Źródła fotografii
Wojciech Wencel
160 Pamiątka Pierwszej Komunii ŚwiętejKazimierz Wierzyński
164 List do domuWitold Wirpsza
168 Ptaki i cienieWitold Wirpsza
170 Dołek w piaskuWitold Wirpsza
172 Koło piecaRafał Wojwczek
174 Komentarz do pewnej fotografiiWitold Woroszylski
176 FotografiaAdam Zagajewski
178 Senza flash
Barbara Marek, Zenon Harasym, Tomasz Kaliściak
182 Posłowie
184 Źródła wierszy
187 Źródła fotografii
14 15
Z przeszłości, która dawno wygasła i pierzchła,Której myślą już nawet odczuć nie potrafię,Przychodzi do mnie jakaś rodzina zamierzchła,Nieruchoma, zbiorowa, jak na fotografii.
W sztywne płaszcze i suknie żałobne ubrana,W kołnierzykach wysokich, z których sterczą głowy,Przychodzi, staje wieńcem, jak upozowanaI patrzy w zamyśleniu martwym i surowym.
Nie poznaję ich twarzy i oczu zwietrzałych,Wszyscy są jednakowi: czarne, smutne grono…Który Jan, co pozbawił się życia wystrzałem,Który – sławny historyk, a który – astronom?
Który jest Euzebiusz, co miał serce choreI za to był wyklęty, że nie wierzył w piekło,Która Ludwika obca, co z domu uciekłaI sama, w zapomnieniu, zmarła nad Bosforem.
Który mój brat, co zginął, i bratowa biedna,Co usnęła z uśmiechem od śmierci łaskawszym –Nie odróżniam ich twarzy, są jak całość jedna,Zawsze przychodzą razem, stoją razem zawsze.
Ich krąg nade mną z wolna ściąga się i zwęża,Zimnym wieje oddechem, jak wachlarzem ziemi,I opada na oczy i skronie, jak ciężar,I przepływa przez mnie. Płynę razem z niemi…
Aż nie przejdą, nie miną, jak fala fosforu,Aż się w głębiach pamięci na dno nie zapadną,Wtedy otwieram oczy i w cieniach wieczoruSzukam jeszcze ich twarzy, których nie ma dawno.
Fotografia rodzinnaStanisław Baliński
Jadwiga Golczok. 1880 r.
14 15
Z przeszłości, która dawno wygasła i pierzchła,Której myślą już nawet odczuć nie potrafię,Przychodzi do mnie jakaś rodzina zamierzchła,Nieruchoma, zbiorowa, jak na fotografii.
W sztywne płaszcze i suknie żałobne ubrana,W kołnierzykach wysokich, z których sterczą głowy,Przychodzi, staje wieńcem, jak upozowanaI patrzy w zamyśleniu martwym i surowym.
Nie poznaję ich twarzy i oczu zwietrzałych,Wszyscy są jednakowi: czarne, smutne grono…Który Jan, co pozbawił się życia wystrzałem,Który – sławny historyk, a który – astronom?
Który jest Euzebiusz, co miał serce choreI za to był wyklęty, że nie wierzył w piekło,Która Ludwika obca, co z domu uciekłaI sama, w zapomnieniu, zmarła nad Bosforem.
Który mój brat, co zginął, i bratowa biedna,Co usnęła z uśmiechem od śmierci łaskawszym –Nie odróżniam ich twarzy, są jak całość jedna,Zawsze przychodzą razem, stoją razem zawsze.
Ich krąg nade mną z wolna ściąga się i zwęża,Zimnym wieje oddechem, jak wachlarzem ziemi,I opada na oczy i skronie, jak ciężar,I przepływa przez mnie. Płynę razem z niemi…
Aż nie przejdą, nie miną, jak fala fosforu,Aż się w głębiach pamięci na dno nie zapadną,Wtedy otwieram oczy i w cieniach wieczoruSzukam jeszcze ich twarzy, których nie ma dawno.
Fotografia rodzinnaStanisław Baliński
Jadwiga Golczok. 1880 r.
18 19
Kochałbym cię (psiakrew, cholera!),gdyby nie ta niepewność,gdyby nie to, że serce zżerazłość, tęsknota i rzewność.
Byłbym wierny jak ten pies Burek,chętnie sypiałbym na słomiance,ale ty masz taką naturę,że nie życzę żadnej kochance.
Kochałbym cię (sto tysięcy diabłów!),kochałbym (niech nagła krew zaleje!),ale na mnie coś takiego spadło,że już nie wiem, co się ze mną dzieje:
z fotografią, jak kto głupi, się witam,z fotografią (psiakrew!) się liczę,pójdę spać i nie zasnę przed świtem,póki z grzechów się jej nie wyliczę,
a te grzechy (psiakrew!) malutkie,więc (cholera!) złości się grzesznik:że na przykład, wczoraj piłem wódkęlub że pani Iks – niekoniecznie.
Cóż mi z tego (psiakrew!), żem wierny,taki, co to „ślady po stopach”?…Moja miła, minął październik,moja miła (psiakrew!), mija listopad.
Moja miła, całe życie mija…Miła, miła! – powtarzam ze szlochem…To mi życie daje, to zabija,że ja ciągle (psiakrew!) ciebie kocham.
WładysławBroniewski Ze złości Autor nieznany
lata 20. XX w.
18 19
Kochałbym cię (psiakrew, cholera!),gdyby nie ta niepewność,gdyby nie to, że serce zżerazłość, tęsknota i rzewność.
Byłbym wierny jak ten pies Burek,chętnie sypiałbym na słomiance,ale ty masz taką naturę,że nie życzę żadnej kochance.
Kochałbym cię (sto tysięcy diabłów!),kochałbym (niech nagła krew zaleje!),ale na mnie coś takiego spadło,że już nie wiem, co się ze mną dzieje:
z fotografią, jak kto głupi, się witam,z fotografią (psiakrew!) się liczę,pójdę spać i nie zasnę przed świtem,póki z grzechów się jej nie wyliczę,
a te grzechy (psiakrew!) malutkie,więc (cholera!) złości się grzesznik:że na przykład, wczoraj piłem wódkęlub że pani Iks – niekoniecznie.
Cóż mi z tego (psiakrew!), żem wierny,taki, co to „ślady po stopach”?…Moja miła, minął październik,moja miła (psiakrew!), mija listopad.
Moja miła, całe życie mija…Miła, miła! – powtarzam ze szlochem…To mi życie daje, to zabija,że ja ciągle (psiakrew!) ciebie kocham.
WładysławBroniewski Ze złości Autor nieznany
lata 20. XX w.
42 43
StanisławGrochowiak Letnisko
…Podpetersburskie te sceny, które piskiem niedzielnymPrzesypywał w klepsydrze Czechow, a białym obrusem ścieliłaAkmeistka;Panów w słomkę kapeluszową i w zarost ubranych,Damy posuwiste falbankami do filiżanek,Dzieciarnię złotą i strojną w majtasy poza kolana,Motyle ciężkie jak owoce w siatkach;Stoją te sceny naokoło mnie – chorego –Jakże łagodnie przez czas odmienione.
Bo na letnisku jestem, w dorodnych okiściach rodzinyPobladły z poselstwa wątroby jak brat, co wrócił z MisjiI teraz zdobi leżak. Uzupełniam kompozycjęPełną ruchu, młodzieńczej opalenizny w oku ogrodowego akwenuRozbrykanych piłek.Ból mam przyjaźnie uśmiechnięty i sprzyjający herbacie.
…Bo też coraz ktoś podchodzi. Przygląda się badawczoI czyta moje ręce, zagląda do odsyłaczy, które w tym wypadkuLubi sobie przedstawić jako gońców śmierci. W powietrzu są ważkiTakie nadobne. Serso je wolutuje kapryśną wolutą.
„Jakże oni mnie lubią – myślę – w tej niespodziewanej roliMizernego mężczyzny, któremu właśnie książkaWypadła z dłoni w sąsiedztwo wiaderka i łopatkiDziecięcej;Który ogląda triumfalny film ich przemijającego odpoczynkuPrzez tlejące zasłony kołujących kultur”.
…Jakże oni się zdziwią. Na tej fotografiiZ albumu, porzuconego nie tutaj, i na wiek przed nimi.
Autor nieznany, ok.1900 r.
42 43
StanisławGrochowiak Letnisko
…Podpetersburskie te sceny, które piskiem niedzielnymPrzesypywał w klepsydrze Czechow, a białym obrusem ścieliłaAkmeistka;Panów w słomkę kapeluszową i w zarost ubranych,Damy posuwiste falbankami do filiżanek,Dzieciarnię złotą i strojną w majtasy poza kolana,Motyle ciężkie jak owoce w siatkach;Stoją te sceny naokoło mnie – chorego –Jakże łagodnie przez czas odmienione.
Bo na letnisku jestem, w dorodnych okiściach rodzinyPobladły z poselstwa wątroby jak brat, co wrócił z MisjiI teraz zdobi leżak. Uzupełniam kompozycjęPełną ruchu, młodzieńczej opalenizny w oku ogrodowego akwenuRozbrykanych piłek.Ból mam przyjaźnie uśmiechnięty i sprzyjający herbacie.
…Bo też coraz ktoś podchodzi. Przygląda się badawczoI czyta moje ręce, zagląda do odsyłaczy, które w tym wypadkuLubi sobie przedstawić jako gońców śmierci. W powietrzu są ważkiTakie nadobne. Serso je wolutuje kapryśną wolutą.
„Jakże oni mnie lubią – myślę – w tej niespodziewanej roliMizernego mężczyzny, któremu właśnie książkaWypadła z dłoni w sąsiedztwo wiaderka i łopatkiDziecięcej;Który ogląda triumfalny film ich przemijającego odpoczynkuPrzez tlejące zasłony kołujących kultur”.
…Jakże oni się zdziwią. Na tej fotografiiZ albumu, porzuconego nie tutaj, i na wiek przed nimi.
Autor nieznany, ok.1900 r.
66 67
TymoteuszKarpowicz Na fotografii
przywiązał się krawatem za mocnojuż nie wyjdzie z szyichoćby jej nie miał
z rączki do rączki podawanynie ruszy palcemz własnej ręki do innej
a jak do kolan nam upadaalbo nawet do stópkiedy go się upuści
i taki dobry ma na ustachwyraz nie z tego językaktóry miele nawet kamień
i tak się skupia w ramcedla jasności większego formatujuż tylko na nas patrzy
Atelier RembrandtLwówok. 1910 r.
66 67
TymoteuszKarpowicz Na fotografii
przywiązał się krawatem za mocnojuż nie wyjdzie z szyichoćby jej nie miał
z rączki do rączki podawanynie ruszy palcemz własnej ręki do innej
a jak do kolan nam upadaalbo nawet do stópkiedy go się upuści
i taki dobry ma na ustachwyraz nie z tego językaktóry miele nawet kamień
i tak się skupia w ramcedla jasności większego formatujuż tylko na nas patrzy
Atelier RembrandtLwówok. 1910 r.
76 77
Wacław Kostrzewa Szkolna fotografia
Pamięci Haliny Goździewskiej
Poznałem na wyblakłej fotografiitę dziewczynę o twarzyz obrazów Wyspiańskiegow satynowym fartuszkuw tle szkoła i kościółsłyszę szelest ustspowiedzi z pierwszego grzechupamiętam jak zimą wtuleniw kaflowy piec w rogu klasypożeraliśmy się wzrokiemdlaczegozabrały ją anioły
Autor nieznanylata 50. XX w.
76 77
Wacław Kostrzewa Szkolna fotografia
Pamięci Haliny Goździewskiej
Poznałem na wyblakłej fotografiitę dziewczynę o twarzyz obrazów Wyspiańskiegow satynowym fartuszkuw tle szkoła i kościółsłyszę szelest ustspowiedzi z pierwszego grzechupamiętam jak zimą wtuleniw kaflowy piec w rogu klasypożeraliśmy się wzrokiemdlaczegozabrały ją anioły
Autor nieznanylata 50. XX w.
78 79
Ryszard Krynicki Most
naga dziewczyna o nieustalonej płci chociaż ich rozdzielatworzy most pomiędzy nimi, pomiędzy czarnym abiałym, jest współczesną odpowiedzią na staroegipski mito stworzeniu świata (na początku nieboi ziemia pogrążone w sobie nie widziały świata poza sobąi leżały w prawodach. Nowo nie narodzonybógrękami swymi uniósł boginię do nieba o nieustalonej płcitak, że wsparta na rękach i nogachutworzyła gwiaździsty firmament). Naga, wchłania ich,wchłania ich języki i robi to tak dokładnie, że na fotografiiwidać nawet dwie plomby i resztki mięsa pomiędzyzębami. Jej pozycji (nr 27, dla wtajemniczonychw śledztwo) nie traktowałbym jednak jako plagiatu, nie jestbowiem kradzieżą ni naśladowaniemużywanie tego samego języka, skoro żyje się w czasach,
w którychjęzyk jest wspólny: jej pozycja (społecznaw spółkowaniu) jest próbą przekładu czarno-białej skórygazety na biało-czarny naskórek papieru
Autor nieznanylata 60. XX w.
78 79
Ryszard Krynicki Most
naga dziewczyna o nieustalonej płci chociaż ich rozdzielatworzy most pomiędzy nimi, pomiędzy czarnym abiałym, jest współczesną odpowiedzią na staroegipski mito stworzeniu świata (na początku nieboi ziemia pogrążone w sobie nie widziały świata poza sobąi leżały w prawodach. Nowo nie narodzonybógrękami swymi uniósł boginię do nieba o nieustalonej płcitak, że wsparta na rękach i nogachutworzyła gwiaździsty firmament). Naga, wchłania ich,wchłania ich języki i robi to tak dokładnie, że na fotografiiwidać nawet dwie plomby i resztki mięsa pomiędzyzębami. Jej pozycji (nr 27, dla wtajemniczonychw śledztwo) nie traktowałbym jednak jako plagiatu, nie jestbowiem kradzieżą ni naśladowaniemużywanie tego samego języka, skoro żyje się w czasach,
w którychjęzyk jest wspólny: jej pozycja (społecznaw spółkowaniu) jest próbą przekładu czarno-białej skórygazety na biało-czarny naskórek papieru
Autor nieznanylata 60. XX w.
104 105
DorotaNiżyńska stacja z Weroniką
po co ci Weronikomoja fotografiaczy nie będzieszpamiętać?
Ach, Panie będę!
lecz my zwykli ludziekochamy takżekoniuszkami palcówpieszcząc wyblakłe wizerunkiprzechowujemy między kartkami książekzasuszone kwiatya kamyki przypominają nammiejsca ważnych spotkań
Zenon Harasym1991 r.
104 105
DorotaNiżyńska stacja z Weroniką
po co ci Weronikomoja fotografiaczy nie będzieszpamiętać?
Ach, Panie będę!
lecz my zwykli ludziekochamy takżekoniuszkami palcówpieszcząc wyblakłe wizerunkiprzechowujemy między kartkami książekzasuszone kwiatya kamyki przypominają nammiejsca ważnych spotkań
Zenon Harasym1991 r.