poludnie glos mokotowa nr 17 z 16 maja 2013

8
ISSN 2082-6567 www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta Rok XX nr 17 (814) l 16 MAJA 2013 l Bezpłatnie Galeria Kupców z placu Defilad zaprasza swoich stałych Klientów do Centrum Handlowego LAND. pon. - pt. 10 - 19 sob. 11 - 18 niedz. 11 - 16 Stacja metra Służew Dostępne są boksy handlowe 600 345 800 Centrum Handlowe l Kto tu z kogo robi łupka? - str. 2 l OSiR na Mokotowie - str. 8 l www.poludnie.com.pl l www.facebook.com/Poludnie.Gazeta l www.polskieradio24.pl Zbadaj słuch za darmo! Wszystkie osoby mające trud- ności ze słyszeniem mogą teraz bezpłatnie zbadać słuch i skorzy- stać z porady specjalisty protetyka słuchu w gabinecie firmy Fonikon, który mieści się przy ul. J. Dąbrow- skiego 16 (róg Bałuckiego). Firma oferuje nowoczesne aparaty słu- chowe duńskiej firmy Oticon, która od ponad 100 lat opracowuje za- awansowane rozwiązania dla osób niedosłyszących. Rejestracja tele- foniczna: 22 498 75 40. Godziny otwarcia: pon.- czw. 8.30-17.00, pt. 9.00 - 15.00. Fonikon jest Firmą Godną Zaufania. Zapraszamy! Nad Wisłą Fundacja Ja Wisła zaprasza 18 maja na spacer z pochodniami. Spotkanie o godzinie 21 przy wejściu do ZOO od strony Mostu Gdańskiego. Trasa spaceru: 4 kilo- metry ścieżką w łęgach na praskim brzegu Wisły do plaży przy Saskiej Kępie blisko Mostu Łazienkow- skiego. Tu dla chętnych możliwość rozpalenia ogniska i pozostania. Uczestnictwo w spacerze jest od- płatne (pochodnie). Po Mokotowie 18. maja kolejny mokotowski spacer, tym razem na Tor Wyścigów Konnych. Spotkanie z przewodni- kiem godz. 11.00 przy Głównym Wejściu od Puławskiej (kapliczka Matki Boskiej). Zaś 19. bm. - Park Dreszera i okolice. Spotkanie o gody. 11.00 przed wejściem do parku od strony ul. Puławskiej. OHP pomoże Jeśli masz: ukończone 15 lat, szkołę podstawową, trudności w nauce, zgłoś się do Ochotnicze- go Hufca Pracy. Tam znajdziesz pomoc w zdobyciu zawodu, kon- tynuowaniu nauki w nowej szkole, znalezieniu zatrudnienia po jej zakończeniu. Dni otwarte odbędą się 5 i 6 czerwca w godz. 10-14 w OHP przy ul. Puławskiej 234, tel. 22 498 30 53. Alpaki w SGGW Tegoroczne Dni Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego odbędą się 17 i 18 maja w godz. 10.00- 16.00 głównie na placu przed Pałacem Rektorskim przy ul. No- woursynowskiej 166. Podczas nich zwiedzający będą mogli podziwiać prezentację hodowli alpak. Alpaki (Lama pacos) należą do rodzi- ny wielbłądowatych i pochodzą z Ameryki Południowej. Hodo- wane są na całym świecie, także w Polsce. W naszym kraju zaakli- matyzowały się bardzo dobrze. Inne atrakcje: samolot zwiadow- czy, reaktor biogazu, gotowanie w próżni, poradnictwo żywieniowe i konsultacje dietetyczne, latające roboty quadrokoptery, drukarki 3D, strzelanie z łuku i kuszy, po- kazy strażackiej grupy ratowniczej i wyszkolenia psów policyjnych, ad- opcja zwierząt ze schroniska, kier - masz ziół i kwiatów, zwiedzanie Centrum Wodnego i Kliniki Koni. Baraż na Piaseczyńskiej 19 maja o godz. 14 przy ul. Piaseczyńskiej 71 odbędzie się dwumecz decydujący o awansie do zaplecza Superligi piłkarzy ręcz- nych. Zawodnicy KS Warszawianka podejmą WKS Grunwald Poznań. Wstęp bezpłatny. Baw się i ucz Szkoła Podstawowa nr 103 im. Bohaterów Warszawy 1939-1945 przy ul. Jeziornej 5/9 zaprasza na festyn w dniu 18 maja br. w godz. 10.00-14.00. Pracownicy szkoły i rodzice przygotowali wiele atrak- cji, m.in. przejażdżki quadem tere- nowym, porady dietetyków, dokończenie na stronie 6 Pogoda niczym w samym środ- ku lata, doskwiera blisko 30-stop- niowy upał, słońce uśmiechy śle, że aż oślepia… I od razu przypomina mi się przebój Anny Jantar „Tyle słońca w całym mieście”. W taki oto czwartkowy dzień, 8 maja, wybra- łam się z koleżanką na przechadzkę po moim rodzinnym Mokotowie. Po drodze trafiamy na sporą gru- pę osób oblegających wejście do Biblioteki Publicznej przy ul. Bu- kietowej 4a. Humor mi dopisuje i z kokieterią w głosie pytam: „A za czym ta kolejka niczym w czasach PRL-u?”. – To pani nie wie? Dzisiaj wystąpią tutaj same wielkie gwiaz- dy operetki, w tym mój ulubiony pan Witold Matulka, najprzystoj- niejszy z tenorów polskich. Długi weekend majowy spędzałam na działce i do tej pory bym tam była, ale kiedy syn mi powiedział, że będzie występował pan Matulka, wróciłam do Warszawy – słyszę z ust emerytowanej pani Jadzi. Po chwili – ku mojemu zaskocze- niu – w drzwiach pojawia się wła- śnie on, Witold Matulka, gwiazda polskiej operetki i estrady, który rozkochał w sobie chyba większość populacji żeńskiej w tym kraju. Przy- byłych na koncert z okazji Święta Bi- bliotekarzy nie dość, że wita osobi- ście, to jeszcze każdego obdarowuje swoim promiennym uśmiechem. Ach, ten głos, ach ten uśmiech, taki uroczy młody człowiek, gwiazda, a taki skromny – słyszę tu i ówdzie. dokończenie na stronie 5 Gwiazdy dla bibliotekarzy Na dobre ruszyła gra miej- ska „Przepis na Mokotów”. W ostatni weekend 11 i 12 maja gracze mogli zdobyć 2 składni- ki do mokotowskiego wiosen- nego tortu podczas wydarzeń sąsiedzkich, które miały miej- sce na stadionie KS Delta przy ul, Jeziornej 2 (w sobotę) oraz na Siekierkowskiej Majówce przy DK Dorożkarnia i sąsia- dującym z Dorożkarnią boisku Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Siekierkowskiej (w niedzielę). Mimo marnej pogody oba wydarzenia udały się znakomicie i zgromadziły wielu zawodników oraz licznych kibiców – uczestni- ków lokalnych, sąsiedzkich pikni- ków. W konkurencjach sportowych wzięli nawet udział jednorazowo goście z innych miast, spędzający w stolicy majowy weekend. Wszy- scy bawili się świetnie. Na stadionie Delty czeka- ły na graczy 4 konkurencje sprawnościowe: rzut do celu piłeczkami tenisowymi, rzut woreczkami do ułożonych na placu obręczy, slalom z prze- szkodami z piłeczką do tenisa stołowego na łyżce oraz kon- kurs lotów balonowych. Ta ostania konkurencja wzbudziła najwięcej emocji, dokończenie na stronie 4 Taniej, ale i tak za drogo Stołeczny magistrat ma przed- stawić radnym nowe propozycje stawek za odbiór śmieci w domach jednorodzinnych. Według Agniesz- ki Kłąb z biura prasowego ratusza jedna osoba mieszkająca w domu zapłaci 44,5 zł, dwie - 68 zł, a trzy i więcej 89 zł miesięcznie. Mieszkańców domków jedno- rodzinnych ta zapowiedź powinna ucieszyć, gdyż w porównaniu do uchwalonej stawki 89 zł od posesji widać korzystną dla nich zmianę. Uzasadnienie chęci tych zmian ze strony ratusza wyda- je mi się jednak nie do końca prawdziwe. Podtrzymuję swoje zdanie wypowiedziane na sesji Rady Warszawy, że to sondaże i niezadowolenie mieszkańców wpłynęły zarówno na radnych PO jak i ratusz, aby jeszcze przed rozstrzygnięciem postępowania przetargowego na wybór firm odbierających odpady komunal- ne zdecydować się na zmianę me- tody naliczania opłat w domach jednorodzinnym i ich zmniejsze- nie. Nie znamy jeszcze projektów uchwał wprowadzających zapo- wiedziane zmiany. Jeżeli metoda naliczania opłat w budownictwie jednorodzinnym byłaby podobna do tej w budownictwie wieloro- dzinnym, czyli zależna od liczby osób zamieszkałych w domku, oceniam to jako krok w dobrym kierunku. Zaproponowane stawki opłat uważam jednak za bardzo zawy- żone, nieznajdujące uzasadnienia w prostych obliczeniach opar- tych na danych przedstawionych w specyfikacji istotnych warunków zamówienia [siwz] z postępowania o udzielenie zamówienia publicz- nego na ”Odbiór i zagospoda- rowanie odpadów komunalnych z terenu m. st. Warszawy”. dokończenie na stronie 3 Patronat prasowy: „Południe” z okazji 1000 wydania Sąsiedzi zbierają na tort Tysiąc razy Pierwszy numer „Południa” ukazał się 1 kwietnia 1994 r. Dzisiaj są to już 3 gazety o łącz- nym nakładzie 126–150 tys. egz. dystrybuowanym we wszystkich 11. dzielnicach lewobrzeżnej War- szawy. W czerwcu 2013 r. ukaże się numer 1000 tej lokalnej, oby- watelskiej gazety czytanej przez mieszkańców naszego miasta. Z okazji jubileuszowego wyda- nia zorganizujemy uroczystość, podczas której zostaną wręczone Nagrody Południa. Czytelników, którzy na adres poludnie_glos@ poczta.onet.pl nadeślą najcie- kawsze propozycje, a może nawet pomysły, by samemu coś zrobić, zaprosimy na uroczystość. Noc muzeów W najbliższy weekend Dziel- nica Ursynów po raz pierwszy weźmie udział w Nocy Muzeów. W sobotę, 18 maja br. od godz. 19.00 będzie można m.in. wziąć udział w wycieczce autokarowej po dzielnicy, podczas której bur- mistrz Piotr Guział opowie o cie- kawostkach Ursynowa; zwiedzić niektóre miejsca ursynowskiego Ratusza, Pałac Natoliński, Stację Techniczno–Postojową Metra Warszawskiego, Arenę Ursynów Ursynowskiego Centrum Sportu i Rekreacji oraz Muzeum SGGW; wybrać się na różnego rodza- ju warsztaty, wystawy, pokazy filmów. Łącznie wydań 994

Upload: poludnie-andrzej-roginski

Post on 17-Feb-2016

224 views

Category:

Documents


2 download

DESCRIPTION

Południe Głos Mokotowa Ursynowa Wilanowa nr 17 z 16 maja 2013

TRANSCRIPT

Page 1: Poludnie Glos Mokotowa nr 17 z 16 maja 2013

ISSN 2082-6567

www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

Rok XX nr 17 (814) l 16 MAJA 2013 l Bezpłatnie

Galeria Kupcówz placu Defilad

zaprasza swoich stałych Klientów

do Centrum Handlowego LAND.

pon. - pt. 10 - 19sob. 11 - 18

niedz. 11 - 16Stacja metra Służew

Dostępne są boksy handlowe

600 345 800

Centrum Handlowe

l Kto tu z kogo robi łupka? - str. 2 l OSiR na Mokotowie - str. 8 l www.poludnie.com.pl l www.facebook.com/Poludnie.Gazeta l

www.polskieradio24.pl

Zbadaj słuch za darmo!

Wszystkie osoby mające trud-ności ze słyszeniem mogą teraz bezpłatnie zbadać słuch i skorzy-stać z porady specjalisty protetyka słuchu w gabinecie firmy Fonikon, który mieści się przy ul. J. Dąbrow-skiego 16 (róg Bałuckiego). Firma oferuje nowoczesne aparaty słu-chowe duńskiej firmy Oticon, która od ponad 100 lat opracowuje za-awansowane rozwiązania dla osób niedosłyszących. Rejestracja tele-foniczna: 22 498 75 40. Godziny otwarcia: pon.- czw. 8.30-17.00, pt. 9.00 - 15.00. Fonikon jest Firmą Godną Zaufania. Zapraszamy!

Nad WisłąFundacja Ja Wisła zaprasza 18

maja na spacer z pochodniami. Spotkanie o godzinie 21 przy wejściu do ZOO od strony Mostu Gdańskiego. Trasa spaceru: 4 kilo-metry ścieżką w łęgach na praskim brzegu Wisły do plaży przy Saskiej Kępie blisko Mostu Łazienkow-skiego. Tu dla chętnych możliwość rozpalenia ogniska i pozostania. Uczestnictwo w spacerze jest od-płatne (pochodnie).

Po Mokotowie18. maja kolejny mokotowski

spacer, tym razem na Tor Wyścigów Konnych. Spotkanie z przewodni-kiem godz. 11.00 przy Głównym Wejściu od Puławskiej (kapliczka Matki Boskiej). Zaś 19. bm. - Park Dreszera i okolice. Spotkanie o gody. 11.00 przed wejściem do parku od strony ul. Puławskiej.

OHP pomożeJeśli masz: ukończone 15 lat,

szkołę podstawową, trudności w nauce, zgłoś się do Ochotnicze-go Hufca Pracy. Tam znajdziesz pomoc w zdobyciu zawodu, kon-tynuowaniu nauki w nowej szkole, znalezieniu zatrudnienia po jej zakończeniu. Dni otwarte odbędą się 5 i 6 czerwca w godz. 10-14 w OHP przy ul. Puławskiej 234, tel. 22 498 30 53.

Alpaki w SGGWTegoroczne Dni Szkoły Głównej

Gospodarstwa Wiejskiego odbędą się 17 i 18 maja w godz. 10.00-16.00 głównie na placu przed Pałacem Rektorskim przy ul. No-woursynowskiej 166. Podczas nich zwiedzający będą mogli podziwiać prezentację hodowli alpak. Alpaki (Lama pacos) należą do rodzi-ny wielbłądowatych i pochodzą z Ameryki Południowej. Hodo-wane są na całym świecie, także w Polsce. W naszym kraju zaakli-matyzowały się bardzo dobrze. Inne atrakcje: samolot zwiadow-czy, reaktor biogazu, gotowanie w próżni, poradnictwo żywieniowe i konsultacje dietetyczne, latające roboty quadrokoptery, drukarki 3D, strzelanie z łuku i kuszy, po-kazy strażackiej grupy ratowniczej i wyszkolenia psów policyjnych, ad-opcja zwierząt ze schroniska, kier-masz ziół i kwiatów, zwiedzanie Centrum Wodnego i Kliniki Koni.

Baraż na Piaseczyńskiej

19 maja o godz. 14 przy ul. Piaseczyńskiej 71 odbędzie się dwumecz decydujący o awansie do zaplecza Superligi piłkarzy ręcz-nych. Zawodnicy KS Warszawianka podejmą WKS Grunwald Poznań. Wstęp bezpłatny.

Baw się i uczSzkoła Podstawowa nr 103 im.

Bohaterów Warszawy 1939-1945 przy ul. Jeziornej 5/9 zaprasza na festyn w dniu 18 maja br. w godz. 10.00-14.00. Pracownicy szkoły i rodzice przygotowali wiele atrak-cji, m.in. przejażdżki quadem tere-nowym, porady dietetyków,

dokończenie na stronie 6

Pogoda niczym w samym środ-ku lata, doskwiera blisko 30-stop-niowy upał, słońce uśmiechy śle, że aż oślepia… I od razu przypomina mi się przebój Anny Jantar „Tyle słońca w całym mieście”. W taki oto czwartkowy dzień, 8 maja, wybra-łam się z koleżanką na przechadzkę po moim rodzinnym Mokotowie. Po drodze trafiamy na sporą gru-

pę osób oblegających wejście do Biblioteki Publicznej przy ul. Bu-kietowej 4a. Humor mi dopisuje i z kokieterią w głosie pytam: „A za czym ta kolejka niczym w czasach PRL-u?”. – To pani nie wie? Dzisiaj wystąpią tutaj same wielkie gwiaz-dy operetki, w tym mój ulubiony pan Witold Matulka, najprzystoj-niejszy z tenorów polskich. Długi

weekend majowy spędzałam na działce i do tej pory bym tam była, ale kiedy syn mi powiedział, że będzie występował pan Matulka, wróciłam do Warszawy – słyszę z ust emerytowanej pani Jadzi.

Po chwili – ku mojemu zaskocze-niu – w drzwiach pojawia się wła-śnie on, Witold Matulka, gwiazda polskiej operetki i estrady, który

rozkochał w sobie chyba większość populacji żeńskiej w tym kraju. Przy-byłych na koncert z okazji Święta Bi-bliotekarzy nie dość, że wita osobi-ście, to jeszcze każdego obdarowuje swoim promiennym uśmiechem. – Ach, ten głos, ach ten uśmiech, taki uroczy młody człowiek, gwiazda, a taki skromny – słyszę tu i ówdzie.

dokończenie na stronie 5

Gwiazdy dla bibliotekarzy

Na dobre ruszyła gra miej-ska „Przepis na Mokotów”. W ostatni weekend 11 i 12 maja gracze mogli zdobyć 2 składni-ki do mokotowskiego wiosen-nego tortu podczas wydarzeń sąsiedzkich, które miały miej-sce na stadionie KS Delta przy ul, Jeziornej 2 (w sobotę) oraz na Siekierkowskiej Majówce przy DK Dorożkarnia i sąsia-dującym z Dorożkarnią boisku

Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Siekierkowskiej (w niedzielę).

Mimo marnej pogody oba wydarzenia udały się znakomicie i zgromadziły wielu zawodników oraz licznych kibiców – uczestni-ków lokalnych, sąsiedzkich pikni-ków. W konkurencjach sportowych wzięli nawet udział jednorazowo goście z innych miast, spędzający w stolicy majowy weekend. Wszy-scy bawili się świetnie.

Na stadionie Delty czeka-ły na graczy 4 konkurencje sprawnościowe: rzut do celu piłeczkami tenisowymi, rzut woreczkami do ułożonych na placu obręczy, slalom z prze-szkodami z piłeczką do tenisa stołowego na łyżce oraz kon-kurs lotów balonowych. Ta ostania konkurencja wzbudziła najwięcej emocji,

dokończenie na stronie 4

Taniej, ale i tak za drogoStołeczny magistrat ma przed-

stawić radnym nowe propozycje stawek za odbiór śmieci w domach jednorodzinnych. Według Agniesz-ki Kłąb z biura prasowego ratusza jedna osoba mieszkająca w domu zapłaci 44,5 zł, dwie - 68 zł, a trzy i więcej 89 zł miesięcznie.

Mieszkańców domków jedno-rodzinnych ta zapowiedź powinna ucieszyć, gdyż w porównaniu do uchwalonej stawki 89 zł od posesji widać korzystną dla nich zmianę.

Uzasadnienie chęci tych zmian ze strony ratusza wyda-je mi się jednak nie do końca

prawdziwe. Podtrzymuję swoje zdanie wypowiedziane na sesji Rady Warszawy, że to sondaże i niezadowolenie mieszkańców wpłynęły zarówno na radnych PO jak i ratusz, aby jeszcze przed rozstrzygnięciem postępowania przetargowego na wybór firm

odbierających odpady komunal-ne zdecydować się na zmianę me-tody naliczania opłat w domach jednorodzinnym i ich zmniejsze-nie. Nie znamy jeszcze projektów uchwał wprowadzających zapo-wiedziane zmiany. Jeżeli metoda naliczania opłat w budownictwie jednorodzinnym byłaby podobna do tej w budownictwie wieloro-dzinnym, czyli zależna od liczby osób zamieszkałych w domku, oceniam to jako krok w dobrym kierunku.

Zaproponowane stawki opłat uważam jednak za bardzo zawy-żone, nieznajdujące uzasadnienia w prostych obliczeniach opar-tych na danych przedstawionych w specyfikacji istotnych warunków zamówienia [siwz] z postępowania o udzielenie zamówienia publicz-nego na ”Odbiór i zagospoda-rowanie odpadów komunalnych z terenu m. st. Warszawy”.

dokończenie na stronie 3

Patronat prasowy: „Południe” z okazji 1000 wydania

Sąsiedzi zbierają na tort

Tysiąc razy

Pierwszy numer „Południa” ukazał się 1 kwietnia 1994 r. Dzisiaj są to już 3 gazety o łącz-nym nakładzie 126–150 tys. egz. dystrybuowanym we wszystkich 11. dzielnicach lewobrzeżnej War-szawy. W czerwcu 2013 r. ukaże się numer 1000 tej lokalnej, oby-watelskiej gazety czytanej przez mieszkańców naszego miasta.

Z okazji jubileuszowego wyda-nia zorganizujemy uroczystość, podczas której zostaną wręczone Nagrody Południa. Czytelników, którzy na adres [email protected] nadeślą najcie-kawsze propozycje, a może nawet pomysły, by samemu coś zrobić, zaprosimy na uroczystość.

Noc muzeów W najbliższy weekend Dziel-

nica Ursynów po raz pierwszy weźmie udział w Nocy Muzeów. W sobotę, 18 maja br. od godz. 19.00 będzie można m.in. wziąć udział w wycieczce autokarowej po dzielnicy, podczas której bur-mistrz Piotr Guział opowie o cie-kawostkach Ursynowa; zwiedzić niektóre miejsca ursynowskiego Ratusza, Pałac Natoliński, Stację Techniczno–Postojową Metra Warszawskiego, Arenę Ursynów Ursynowskiego Centrum Sportu i Rekreacji oraz Muzeum SGGW; wybrać się na różnego rodza-ju warsztaty, wystawy, pokazy filmów.

Łącznie wydań 994

Page 2: Poludnie Glos Mokotowa nr 17 z 16 maja 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl2

- Czy kolor potrafi imitować dźwięk? Czy wielobarwna for-ma kompozycji malarskiej może obrazować frazy, układające się w dzieło muzyczne? Tu - jednego z naszych największych kompo-zytorów, Witolda Lutosławskiego

(w 100. rocznicę jego urodzin). Próbę taką podjęło ośmiu arty-stów z grupy twórczej Symfonia i efekty jej ukazuje wystawa pod nazwą Łańcuch dźwięku i koloru, goszcząca w Galerii U spółdziel-czego Domu Kultury Stokłosy (ul. Lachmana 5) w okresie 11.05–05.06.

Symfonia neoklasyczna Marka Ałaszewskiego rządzi się prawa-mi szlachetnej klasyki, w której dźwięk malarski podporządkowa-ny jest ściśle określonej kompo-zycji. Jej rytm i melodia tworzą jedność nienagannych propor-cji i wysmakowanych kolorów. IV Symfonię Lutosławskiego bie-rze na warsztat Barbara Bielecka-

-Woźniczko. Efektem jest dzieło mające znamiona symbolicznego pejzażu o skontrastowanych bar-wach w formie zrytmizowanych pionowych podziałów, podkreślo-nych poziomą kodą. Jan Brodziak zakreśla gestem kompozycję na

bazie beżów i szarości, rozjaśnio-ną błękitami, złotem, nutą różu. W ten sposób wyraża ulotność i niematerialność muzyki, zgłę-bia jej strukturę (Koncert). Edyta Dzierż, wierna wypracowanej przez siebie mocnej biologicz-nej formie malarskiej tworzonej grubym impastem, ukazuje płyn-ność, rytm, wirowanie dźwięku i nieustanny jego ruch (Ukryte spojrzenie). Kompozycja czterech obrazów Anny Foryckiej-Putiatyc-kiej Łańcuch dźwięków i kolorów tworzy rodzaj pejzażu magicz-nego, jest wielobarwną bajką muzyczną. Karnawał Wenecki I Bożeny Korulskiej wyraźnie na-wiązuje do tematu kompozycji

Lutosławskiego. Barwne, świetli-ste kręgi przenikają się wzajem-nie, jak szkło weneckie. Forma wiruje naśladując ruch i rytm muzyki. Mimo wrażenia lekkości jest to malarstwo strukturalne, reliefowe. Bogusław Lustyk – ma-

larz i znakomity grafik, naśladuje zapis nutowy posługując się ko-dem muzycznym jak tworzywem malarskim. Używa jego wizual-nej, estetycznej formy do zobra-zowania dzieła muzycznego (Ma-lowanie muzyki). Wreszcie, Jacek Maślankiewicz buduje Pomnik muzyki poszukując w nim istoty kompozycji dzieła muzycznego. Jądro melodyczne, jak krater wulkanu, oplecione jest wielością odniesień, niuansów, powrotów głównego tematu w nowych sfor-mułowaniach. Do oceny widza należy odpowiedź, czy artystom udało się sprostać niełatwemu zadaniu.

Anna Zabrzeska-Pilipajć

Łańcuch dźwięku i koloru

Dowiedzieliśmy się ostatnio, że gazu łupkowego mamy nie bardzo dużo, ale bardzo mało. Być może nawet tak mało, że nie opłaci się go wydobywać. I to dlatego, twierdzą niektórzy ko-mentatorzy, wycofują się z Polski zagraniczne firmy eksploracyjne i wydobywcze. Jednym słowem: po euforii czarna rozpacz. Jed-nakże ani euforia, ani rozpacz nie są na miejscu, a komentarze czę-sto budzą poważne wątpliwości merytoryczne.

Tak więc, po pierwsze, euforia była nie na miejscu, bo bada-nia satelitarne mówią jedynie, że jakieś formacje skalne należą do kategorii takich, w których istnieje spore prawdopodobień-stwo znalezienia gazu (lub ropy). O tym, czy tak jest naprawdę – i w jakich ilościach – w odniesie-niu do konkretnego obszaru geo-logicznego w konkretnym kraju decydują bardzo liczne (i kosz-towne odwierty!). Tych odwier-tów zrobiono u nas w stosunku do potrzeb tyle, co kot napłakał.

I tu pojawiają się dwa konkret-ne pytania. Po pierwsze, skoro odwiertów zrobiono niewiele, to na jakiej podstawie cytowani przez media eksperci twierdzą, że gazu łupkowego jest bardzo mało? Takie opinie, podobnie jak wcześniejsze opinie o bogactwie łupkowym, wydają się zdecydo-wanie przedwczesne.

Drugie pytanie, wiążące się zresztą z pierwszym, należy sfor-

mułować następująco: skoro polskie „łupkonośne” skały są tak słabo zbadane, to dlaczego firmy wynoszą się z Polski? Nie lubią ryzykować? Biznes naftowy czy gazowy, zwłaszcza w fazie eksploracyjnej, przyciąga niemal wyłącznie ryzykantów!

Tak więc przyczyny są najpraw-dopodobniej inne. Ustawę re-gulującą problematykę badania i eksploatacji złóż surowców mi-neralnych „pichcimy” już trzeci rok. W dodatku z opinii docho-dzących do mnie wynika, iż two-rzymy kłopoty tak państwu, jak i firmom angażującym się w biz-nes wydobywczy. A biznes - na-wet ten, który lubi ryzyko typu: „znajdziemy czy nie znajdziemy?” - nie lubi ryzyka regulacyjnego. I to może być pierwszy powód emigracji zagranicznych ryzykan-tów z Polski. Zaufania do regulacji i ich stosowania przez państwową biurokrację nie dodał też „ostat-ni zajazd”, nie tyle na Litwie, ile z podatkiem ad hoc na KGHM.

Dalej, możliwość stania się Ku-wejtem spowodowała, zdaje się, uderzenie wody sodowej do gło-wy polityków. My tu wobec tego weźmiemy sobie jak najwięcej, a przy takiej bonanzie eksplo-ratorzy i późniejsi wydobywcy będą musieli zadowolić się (i tak tłustymi...) kęskami z pańskiego, polskiego stołu. Zaczęto licyto-wać się, jakie to udziały państwo powinno mieć w każdym przed-sięwzięciu, aby nasz łączny udział

w zyskach był jak największy.

Pamiętam, jak za przykład p o d a w a n o nam Brazylię, która ustali-ła te udziały w przedsię-wzięciach wydobywania ropy w szelfie kontynentalnym na po-ziomie bodaj 40%. Otóż warto przyjrzeć się różnym restrykcjom brazylijskich regulacji – i ich efek-tom. W połowie ubiegłej dekady zakładano, że ropa z bogatych złóż podmorskich powinna po-płynąć pełnym strumieniem w 2012 r. Tymczasem, jak na ra-zie, wydobycie jest raczej na eta-pie eksploracyjnym niż produkcji w pełnej skali i na tę ostatnią przyjdzie jeszcze poczekać parę (kilka?) lat. No i być może Brazy-lia doczeka się wydobycia ropy na dużą skalę, tylko będzie to bardzo kosztowne dla tego kraju. Bo jak się chce mieć wszędzie udziały, to trzeba wyłożyć dużo pieniędzy w górniczym biznesie.

Czyli Brazylia będzie zapewne mieć dużą ropę – tyle, że wyż-szym kosztem i dużo później. Nie jestem pewien, czy taka strategia prężenia muskułów zamiast strate-gii maksymalizacji zysków (mniej-szym kosztem i wcześniej) opłaci-ła się Brazylijczykom, a nie tylko znów „rosnącej w siłę i żyjącej do-statniej” brazylijskiej biurokracji.

Jan Winiecki

Kto tu z kogo robi łupka?

16 kwietnia w restauracji „Club Fair Play” przy ul. Taśmo-wej odbył się I Turniej Szachowy PRESTIGE CUP przeznaczony dla niepełnosprawnych miłośników tej dyscypliny z całej Polski. Im-preza miała na celu aktywizację

ludzi borykających się z wieloma ograniczeniami w życiu codzien-nym. Turniej to impreza służąca propagowaniu sportu, aktywno-ści ruchowej oraz integracji śro-dowiskowej.

- Głównym celem zorganizo-wania tego turnieju jest upo-wszechnianie atrakcyjnych form aktywności, rozwijanie talentów, integracja środowiska niepełno-sprawnych i przeciwdziałanie wy-kluczeniu. Osoby niepełnospraw-ne mają takie same potrzeby jak osoby pełnosprawne, lecz mało jest okazji do ich realizacji. Dzię-

ki takim spotkaniom niepełno-sprawni mogą doświadczyć wiele chwil radości, poczucia spełnie-nia i sukcesu - mówi jeden z or-ganizatorów turnieju, Waldemar Siwak, prezes Spółdzielni Inwali-dów „Świt”.

Impreza miała charakter otwarty. Do uczestnictwa zgło-sili się pracownicy SI Świt, a także osoby niepełnosprawne z zewnątrz, razem blisko 30 osób. Zostało rozegranych 7 rund po 15 minut. Po ponad 3 godzinach pasjonujących zmagań udało się wyłonić zwycięzców. I miejsce zdobył Adam Kojro, II miejsce zajął Piotr Wołoszyn – inicjator turnieju, a na III pozycji uplaso-wał się Jerzy Kanach. Zdobywcy III pierwszych miejsc otrzymali puchary i nagrody specjalne, a na wszystkich uczestników turnieju

czekały pamiątkowe dyplomy. Atmosfera była bardzo sym-

patyczna, rozgrywkom przyglą-dało się spore grono kibiców. Założenie turnieju, aby zarówno uczestnicy jak i obserwatorzy sportowych zmagań zintegrowali

się, spędzili wspólnie miły czas i wzięli udział w zdrowej rywali-zacji zostało osiągnięte. Grze to-warzyszyły rozmowy o szachach i tym, jaką pełnią rolę w życiu uczestników. Organizatorzy za-powiadają, że nie skończy się na jednorazowej akcji. W planach jest coroczne organizowanie i doskonalenie imprezy. - Dzięki cykliczności turnieju mamy na-dzieję zainteresować tematem aktywizacji niepełnosprawnych szerokie grono odbiorców – do-daje Dariusz Strzelecki, jeden z współorganizatorów turnieju.

Szachy niepełnosprawnych Ktoś tu nie jest demokratąDawno mnie tak nie zdener-

wował mój premier. Chodzi mi o komentarz Donalda Tuska do projektu prezydenta Bronisła-wa Komorowskiego nowelizacji w prawie samorządowym. Wg pomysłu z Belwederu mieszkańcy mieliby prawo na szczeblu gminy i powiatu do obywatelskiej inicja-tywy uchwałodawczej. Dodatko-wo legislacyjne zmiany wprowa-dzałyby na poziomie lokalnym formułę tzw. wysłuchania pu-blicznego.

Rewolucyjnym zaiste zmianom należy tylko przyklasnąć. Dotąd mieszkańcom pozostawało jeno wyżywanie się na galeriach dla publiczności. Teraz pojawia się szansa na bezpośrednie uczest-nictwo jednostek i organizacji w sprawach żywo ich dotyczą-cych, bo sąsiedzkich. Ale światła idea władzy „dla ludu od ludu i przez lud” najwyraźniej nie w smak prezesowi Rady Ministrów! Cytuję p. Tuska za „Gazetą Wybor-czą” (16-17 marca 2013 r.): „Do-strzegam w tych prezydenckich projektach marzenie, że demokra-cja może polegać na permanent-nych obradach i permanentnej partycypacji obywateli w podej-mowaniu decyzji. Tymczasem do-świadczenie podpowiada mi, że głównym narzędziem w zarządza-niu są kompetencje […].”

Nóż się w kieszeni otwiera, gdy czyta się takie słowa urzę-dującego już drugą kadencję premiera! Wiadomo, iż od dłuż-szego czasu w społeczeństwie nadwiślańskim narasta już nie niechęć, a wręcz wrogość wo-bec władzy i jej reprezentantów! (vide inicjatywa Kukiza). Sonda-że krajowe zgodnie wskazują: coraz więcej Polaków deklaruje brak wpływu na to, co się w kra-ju dzieje. Że kartka wyborcza co dwa-trzy lata w powszechnym odbiorze to za mało…

I w tak dramatycznym momen-cie pojawia się projekt, który może uzdrowić sytuację, przywrócić Ko-walskiego polityce, a politykę Ko-walskiemu. Jak ongiś Konstytucja 3 maja uchylała drzwi do kariery pra-wym mieszczanom, tak teraz pan Prezydent daje szansę działać i być użytecznymi lokalnym społeczni-kom. A co wielki liberał z Trójmiasta na to? NIE. Cytowana wypowiedź Tuska brzmi komicznie, jeśli pamię-tamy, że premier - z wykształcenia historyk - przed zajęciem się z woli narodu kierowaniem potężna ma-chiną administracji państwowej III RP niczym wcześniej nie zarządzał.Gdzież więc to doświadczenie i kompetencje na starcie, panie premierze?

Szefowi rządu w niechęci do prezydenckiej inicjatywy wtó-

ruje włodarz Gdańska, Paweł Adamowicz, dla którego nowe przepisy to (znów powtarzam za „GW”) „zaproszenie dla pienia-czy i osób z zaburzoną psychiką”. Rzecze polityk również wybra-ny w bezpośrednich wyborach, przewodniczący Unii Metropolii Polskich! Członek partii mają-cej w nazwie „obywatelska”! Brzmi to jak groteskowy żart. Naprawdę.

A media ogólnopolskie milczą (dla dobra ciepłej wody z kranu?). Nikomu nie przychodzi do gło-wy spytać, jak to możliwe, że na szczeblu gminy Platforma Ursy-nowska w mailach wzywa, prosi, zaklina wręcz do uczestnictwa w posiedzeniach rady dzielnicy, a jednocześnie wierchuszka tejże partii pragnie gorąco, by oby-watele - mówiąc kolokwialnie - odp…. się od polityki, bo tylko przeszkadzają?

Polityków poznaje się po czy-nach, nie słowach. Najpierw słyn-na „wrzutka Rockiego” w senacie. Teraz szczera opinia urzędującego premiera odnośnie prawa jed-nostek do partycypacji w życiu politycznym. Owszem, każdy ma prawo do wyrażania swoich opi-nii. Jednak ktoś tu chyba nie jest demokratą…

dr Grzegorz Roch Bajorek

Page 3: Poludnie Glos Mokotowa nr 17 z 16 maja 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 3

a urzędnicy z Mokotowa ogra-niczali się tylko do gry z kontry. Przeprowadzili jednak kilka bar-dzo groźnych akcji, a przed utratą kolejnych goli ratowała reprezen-

tację Siekierek tylko znakomita tego dnia dyspozycja bramkarza Mirosława Urbana. W tej części gry nie brakowało ostrych starć, interwencji sędziego i protestów kibiców wobec niektórych jego decyzji. Nie uznał jednej z bra-mek zdobytych przez drużynę z Siekierek. - Moim zdaniem nie było faulu na bramkarzu – powie-dział po meczu Lech Kwasiborski. – Ja bym uznał tego gola.

Później sędzia podyktował rzut karny dla Siekierek (też mocno dyskusyjny), ale napastnik gospo-darzy nie trafił w światło bramki. Reprezentacja Siekierek grała

jednak do końca i w ostatnich minutach zdobyła kolejno dwa gole, remisując ostatecznie 2:2. Tak więc znowu były rzuty kar-ne. Strzelcy mieli słabszy dzień,

natomiast kibice mogli zobaczyć wiele znakomitych i skutecznych parad bramkarskich po obu stro-nach. Rewanż ostatecznie udał się i puchar powędrował do rąk kapitana dzielnej drużyny Urzędu Dzielnicy Mokotów. Na szczegól-ną pochwałę zasługują kibice, a zwłaszcza kibicujące zawzięcie żony, narzeczone i dziewczyny graczy obu drużyn. Reporter „Południa”, chcąc ustalić liczbę uczestników tego festynu, zapytał panie obsługujące grill, ile porcji wydały podczas całej imprezy. – Wydałyśmy przeszło 400 por-cji – powiedziała Mieczysława

Michniewicz, radna Mokotowa w ubiegłym stuleciu. – Ale wie-le osób przyszło tu z własnym mięsiwem i innymi specjałami do grillowania, a dzieci wolały raczej

ciasto – uzupełniła wypowiedź Irena Januszko, siostra pani Mie-czysławy.

Reporter naliczył ponad 200 osób (większość to dzieci), które obejrzały spektakl „Spotkanie z Alicją” kończący wieczorem tę wspaniałą imprezę. - Majówka nie ma u nas jeszcze wystarczającej tradycji. Na podobny piknik 15 września, kiedy to przypada Świę-to Siekierek, przychodzi znacznie więcej tutejszych mieszkańców – podsumowała Renata Wardecka, prezes Fundacji Bo Warto.

Karol Olszewski Fot. Tomasz Nagalski

Czego tam nie było... Była zabawa fantowa, kulturalna wyprzedaż garażowa, konkursy dla dzieci... plastyczne, zręczno-ściowe, wyścigi na hulajnogach (wszystko to ze wspaniałymi na-grodami), pokazy taneczne, gril-lowanie... i wszędzie dużo pyszne-go domowego ciasta oraz innych słodkości. Całe to wydarzenie zostało przygotowane wspólnie przez Fundację Bo Warto, Dom Kultury „Dorożkarnia” oraz Para-fialny Klub Sportowy Falconia.

Najwięcej emocji wzbudził mecz piłki nożnej rozgrywany tu każdego roku pomiędzy drużyną Urzędu Dzielnicy Mokotów i re-prezentacją Siekierek. – W ubie-głym roku w normalnym czasie gry (tutaj 2 x 25 min.) był remis. W rzutach karnych przewagą jednego trafienia zwyciężyła dru-żyna z Siekierek. Dziś czas na re-wanż – powiedział przed meczem reporterowi „Południa” Lech Kwasiborski, naczelnik Wydziału Kultury Sportu i Rekreacji w UD Mokotów, występujący w charak-terze selekcjonera.

I rewanż się udał. W pierwszej połowie dość szybko prowadze-nie objęli goście i mimo optycz-nej przewagi gospodarzy strzelili jeszcze drugą bramkę – jak to się mówi – do szatni. – Nic jeszcze nie jest przesądzone – mówił w przerwie Kwasiborski. – Nie mamy rezerwowych. Naszą dru-żynę od pewnego czasu trapią niespodziewane kontuzje. Ci, którzy muszą grać cały mecz, z całą pewnością nie wytrzymają kondycyjnie.

Rzeczywiście, przez drugą po-łowę dominowali gospodarze,

Siekierkowska majówka

Taniej, ale i tak za drogo

dokończenie ze strony 1Aby zorientować się, ile po-

winna wynosić miesięczna opłata z domków przypadająca na jed-nego mieszkańca, zastosowałem do jej obliczenia zaproponowa-ny przez ratusz kalkulator opła-ty śmieciowej, wykorzystany do obliczenia opłat w budownictwie wielorodzinnym.

Do obliczeń dla przypadku, gdy odpady komunalne są zbie-rane i odbierane selektywnie, przyjąłem następujące dane z przywołanej specyfikacji: Ak-tualny rynkowy koszt odbioru i zagospodarowania = 454 zł/Mg; Aktualna szacunkowa ilość od-padów z domków jednorodzin-nych = 121 923 Mg/rok; Liczba mieszkańców w domkach jedno-rodzinnych = 244 652. Podsta-wiając powyższe dane do wzoru kalkulatora otrzymamy wyso-kość miesięcznej opłaty przypa-dającej na jednego mieszkańca domku = 28,00 zł. Dla budow-nictwa wielorodzinnego wartość ta wynosiła 15,79 zł.

Tak duża różnica (28,00 zł i 15,79 zł) wynika moim zdaniem z błędnego oszacowania strumie-nia odpadów. Z obliczeń wynika, że w domach wielorodzinnych jeden mieszkaniec wytwarza w ciągu roku 279 kg odpadów, a w budownictwie jednorodzin-nym aż 498 kg. W rzeczywistości ilość odpadów wytwarzana przez mieszkańca w okresie roku w za-budowaniach wielorodzinnym i jednorodzinnym nie powinna aż tak się różnić.

Zaproponowana stawka dla domku zamieszkanego przez jed-ną osobę - 44,50 zł stanowi aż 228 proc. stawki od gospodar-stwa jednoosobowego w budow-nictwie wielorodzinnym (19,50 zł).

To, że stawki dla domków jednorodzinnych powinny być wyższe niż w budownictwie wie-lorodzinnym, jest uzasadnione większymi kosztami logistyki, ale nie do przyjęcia jest aż tak duża różnica. A przecież stawki obowiązujące w budynkach wie-lorodzinnych zostały zawyżone o kilka złotych, o czym pisałem w numerze „Południa” z 14 mar-ca br. Wszystkie stawki wymaga-

ją korekty, nie tylko te do t yc z ą ce d o m k ó w j e d n o r o -d z i n n y c h , p o n i e w a ż ich wielkość nie została rzetelnie uzasadnio-na. Dopiero rozstrzygnięcie prze-targu

zweryfikuje poprawność przy-jętych stawek. Wtedy okaże się, czy ratuszowi bardziej zależało na bezpieczeństwie budżetu śmiecio-wego, czy na mieszkańcach.

Czy to pomoże zwiększyć poparcie w sondażach – odpo-wiedź pozostawiam czytelnikom „Południa”.

Bogdan Żuber, radny Warszawy (SLD)

Autor jest mgr inż. inżynierii śro-dowiska. W latach 1996–2004 był dyrektorem Zarządu Oczyszczania Miasta, w latach 2006-2010 był zastępcą burmistrza Ursynowa. Przez wiele lat wykładał na wyższej uczelni przedmiot „Oczyszczanie miast i terenów wiejskich”.

Mg (czytaj: megagram) = 1 tona.

Od redakcji: Radni Platformy Obywatel-

skiej wnieśli 10 maja pod obrady Rady Warszawy projekt stanowi-ska w sprawie wysokości opłat za odpady. W stanowisku tym przyznali, że „zaczęli otrzymywać od mieszkańców Warszawy i rad dzielnic liczne sygnały, że me-toda zastosowana dla domów jednorodzinnych budzi szereg wątpliwości” i „należy ponownie zająć się tą kwestia i rozważyć zmianę przyjętego rozwiązania”. Rada, w której większość ma PO, zwróciła się do pani Prezydent „o powtórne przeanalizowanie metod ustalenia opłaty dla do-mów jednorodzinnych. Rozwią-zaniem, które w największym stopniu jest akceptowane spo-łecznie, wydaje się być metoda w pewnym stopniu uwzględniają-ca liczbę mieszkańców domu”.

- Jesteśmy najlepsi w War-szawie w dziedzinie przeciw-działania patologiom w rodzi-nie, przeciwdziałania przemocy wobec dzieci oraz w dziedzinie realizacji ścisłej współpracy z organizacjami pozarządowy-mi, licznych programów skiero-wanych do rodzin, a zwłaszcza rodzin wielodzietnych – powie-dział Piotr Boresowicz, zastęp-ca burmistrza Mokotowa, otwie-rając seminarium w Centrum Integracji Obywatelskiej przy ul. Woronicza 44a.

Seminarium zgromadziło znacznie więcej uczestników niż spodziewali się tego organi-zatorzy. Przybyli przedstawicie-

le prawie wszystkich żłobków i przedszkoli z Mokotowa, przedstawiciele niektórych szkół, policji, Ośrodka Pomo-cy Społecznej oraz licznych, działających na rzecz dzieci i rodzin, organizacji pozarządo-wych. Przybyła także kilkuoso-bowa ekipa ze Szkoły Rodzenia Szpitala im. Św. Rodziny pod wodzą samego prof. Hazana oraz niektórzy mokotowscy radni. Udział ich wszystkich w przedstawionych prezenta-cjach oraz w wielowątkowej i wielopłaszczyznowej dyskusji sprawił, że temat przeciwdzia-łania patologiom, przemocy w rodzinie i krzywdzenia dzieci

został potraktowany komplek-sowo, zaś temat wszechstronnej opieki nad dziećmi i rodziną na Mokotowie – bardzo szeroko.

Niektórzy za swoją dwuletnią aktywność w realizacji wspól-nych programów prowadzonych przez Urząd Dzielnicy Mokotów i organizacje pozarządowe zostali wyróżnieni przez Bogdana Ole-sińskiego, burmistrza Mokotowa, dyplomami i nagrodami. Wręczył je Piotr Boresowicz, zastępca bur-mistrza.

- Wszechstronna wiedza i profesjonalizm wszystkich mówców, prelegentów i prezen-terów każą nam stwierdzić, że nie był to stracony czas – pod-sumowuje Bogdan Piec, naczel-nik Wydziału Spraw Społecznych i Zdrowia Urzędu Dzielnicy Mo-kotów. – Tego rodzaju spotkania należy cyklicznie powtarzać, po-nieważ znakomicie służą wymia-nie myśli i cennych doświadczeń w tej czasem bardzo trudnej dziedzinie.

Bezcenne było na przykład wystąpienie Bartosza Do-mańskiego, asystenta rodziny z OPS Mokotów, który opowie-dział drobiazgowo o roli jaką spełnia asystent, charakterze jego pracy i trudnościach jakie napotyka. Prezentacja poparta wieloma konkretnymi przykła-dami z życia zrobiła na słu-

chaczach ogromne wrażenie. Szczegółowe porównanie roli asystenta rodziny, pracownika socjalnego i kuratora dało słu-chaczom ogromną wiedzę na temat kompetencji, obowiązków i możliwości tych ludzi. – Pra-cujemy dla dobra dzieci, które potrzebują szczególnej ochrony i pomocy, dla dobra rodziny, która jest podstawową komórką społeczeństwa oraz naturalnym środowiskiem rozwoju i dobra jej członków, a w szczególno-ści dzieci – powiedział Bartosz Domański. - Pracujemy w prze-konaniu, że skuteczna pomoc dla rodziny przeżywającej trud-ności w wychowywaniu dzieci oraz skuteczna ochrona dzieci i pomoc dla nich mogą być osią-gnięte przez współpracę wszyst-kich zainteresowanych - ludzi, instytucji i organizacji pracują-cych z dziećmi i rodzicami.

Bezcenne było też wystąpie-nie prawników z Fundacji Dzieci Niczyje, które zaprezentowano jako kompleksowy przegląd obo-wiązujących obecnie przepisów prawnych, dotyczących praw dziecka, rodziny, zawierających definicję przemocy, wykorzysty-wania seksualnego oraz obowiąz-ki zwykłych obywateli obserwu-jących zjawiska przemocy albo stykających się bezpośrednio z nimi.

- W trosce o całe rodziny prowadzimy stale konsultacje specjalistyczne: pedagogiczne, psychologiczne oraz coaching rodzicielski – mówi Angelika Talarek, prezes Stowarzysze-nia Aktywni dla Stegien. - Są to indywidualne konsultacje, na które mogą umówić się ro-dzice. Konsultacje są bezpłat-ne, odbywają się w Centrum Aktywności przy ul. Barceloń-skiej 1. Prowadzimy też warszta-ty umiejętności wychowawczych dla rodziców. Jest to cykl ośmiu warsztatów dla rodziców dzieci w wieku przedszkolnym i wcze-snoszkolnym. Podczas cotygo-dniowych zajęć w małej grupie uczestnicy mogą zapoznać się z praktycznymi metodami roz-wiązywania konfliktów, rolą i za-sadami dyscypliny, komunikacji i umiejętności słuchania dziecka. Podczas warsztatów poruszana jest także tematyka emocjo-nalności dziecka, umiejętności jego chwalenia i zachęcania oraz wdrażania do samodzielności. Warsztaty prowadzone są zgod-nie z programem „Szkoła dla ro-dziców i wychowawców” Joanny Sakowskiej.

Podczas seminarium okazało się, że wszystkie działające na Mokotowie organizacje pozarzą-dowe mają dla rodziców i całych rodzin bardzo ciekawą i różnorod-

ną ofertę. Na przykład Fundacja RoRo zaprasza do Klubu Mam na zajęcia z cyklu „Mama, Tata i Ja”, gdzie m.in. odbywają się spotka-nia tematyczne z psychologiem „Jak być specem od wychowania dzieci i czerpać z tego radość” oraz warsztaty rozwojowe dla ro-dziców „ Jak żyć w zgodzie z inny-mi, a przede wszystkim ze sobą”. Warsztaty „Dobrego rodzica” or-ganizowane są cyklicznie przez niemal wszystkie mokotowskie żłobki i przedszkola.

- Nie wszystkie dzieci żyją w szczęśliwych rodzinach. W pla-cówkach pomocowych Funda-cji Dzieci Niczyje każdego dnia wspieramy najmłodszych, którzy doświadczyli przemocy, wykorzy-stywania i odrzucenia - podkreśla Monika Sajkowska, dyrektor Fundacji Dzieci Niczyje. – Inter-weniujemy, gdy zagrożone jest ich bezpieczeństwo, zdrowie i ży-cie. Pomagamy im odzyskać rów-nowagę, wiarę w siebie i zaufanie do ludzi. Wspieramy też rodziców w wychowaniu bez przemocy. Cieszymy się, że przed dwoma laty udało nam się skutecznie zainteresować władze Mokotowa wszystkimi prowadzonymi przez nas programami oraz że udaje się je tutaj, przy nieustannym wspar-ciu władz dzielnicy, znakomicie realizować.

Karol Olszewski

Dla dobra dzieci

Page 4: Poludnie Glos Mokotowa nr 17 z 16 maja 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl4

„Od wielu lat borykałam się z bólem biodra. Po zabiegach w Fizjo Med Poland moje proble-my ustąpiły”. - Franciszka l. 77

„Po urazie kręgosłupa groziła mi operacja jednak lekarz skie-rował mnie na rehabilitację. Tak trafiłem do pana Krzyszto-fa Narosza. Dzięki niemu i jego zespołowi nie byłem operowany i żyję bez bólu”. - Leszek l. 43

„Jestem chirurgiem i wiele go-dzin spędzam każdego dnia pochylony nad stołem opera-cyjnym. Kiedy moje problemy z kręgosłupem praktycznie unie-możliwiły mi pracę polecono mi specjalistów z Fizjo Medu. Po rehabilitacji znów mogę normalnie funkcjonować - Dzię-kuję”. Jan l. 59

Rozmawiamy z Panem Krzysz-tofem Naroszem, fizjotera-peutą, szefem zespołu tera-peutycznego firmy Fizjo Med Poland.

- Panie Krzysztofie, to tylko kilka z wielu pozytywnych opinii, na Państwa temat. - Jest nam bardzo miło. Firma istnieje od 15 lat w, tym okresie pomogliśmy kilku tysiącom osób.

Wielu pacjentów do dziś poleca nas swoim bliskim i znajomym.

- Proszę powiedzieć na czym po-lega taka skuteczność leczenia?

- Bardzo ważna jest pierwsza wizy-ta, w trakcie której przeprowadza-my szczegółowy wywiad z pacjen-tem, następnie dokładnie badamy narząd ruchu, oceniając stopień zaawansowania dolegliwości, i na tej podstawie określamy, jakie efekty jesteśmy w stanie osiągnąć w trakcie terapii. Leczenie opiera się na wykorzystaniu uznanych w świecie medycznym metod ma-nualnej rehabilitacji ortopedycz-nej, od lat stosowanych w Europie, a u nas wciąż mało dostępnych. W przypadkach, w których podej-mujemy się leczenia, skuteczność jest bardzo duża.

- Z jakimi problemami nasi czy-telnicy mogą zwrócić się do Państwa?

- z bólem kręgosłupa, dyskopatią, przepuklinami- z bólami stawów, kolan, bioder barku

- z nerwobólami- rwą kulszową i ramienną- zespołem cieśni nadgarstka- zawrotami i bólami głowy

W dniach od 17 do 22 maja prowadzimy konsultacje pacjen-tów. Liczba miejsc ograniczona. Obowiązuje telefoniczna rejestra-cja wizyt!

Jak pokonać ból kręgosłupa i stawów Mokotów, ul. Różana 51

ul. Różana 51 (Mokotów), tel. 22 498 18 55ul. Tkaczy 13 (Bemowo-Jelonki) tel. 22 666 05 77

www.terapia-manualna.com

Krzysztof NaroszGabinet terapii narządu ruchuul. Różana 51

tel. 22 498-18-55

dokończenie ze strony 1choć w najmniejszym stopniu zależała od faktycznych umiejęt-ności zawodników, a po prostu od szczęścia. Kolorowy balonik należało nadmuchać osobiście do dowolnej objętości i z linii startu wypuścić go w ściśle określo-nym kierunku. Niektóre balony, wypuszczając głośno powietrze, leciały rzeczywiście ochoczo do przodu, zaś niektóre wracały niestety daleko poza linię startu, mimo bezwietrznej tego dnia aury. - W tej konkurencji zwyciężyła dru-żyna Akad z rezultatem końcowym 6 m 30 cm przed drużyną Mar-chewka – 6,15 m i drużyną Iniema-mocne – 5,25 – mówi Krzysztof Trzeciakowski, koordynator tego punktu gry. - Zawodnicy zasko-czyli organizatorów ambicją, po-nieważ mogli poprzestać na za-liczeniu jednej tylko konkurencji, a prawie wszyscy upierali się, by zaliczyć wszystkie – podsumowu-je Katarzyna Paterek, współau-torka pomysłu i scenariusza gry. - Znakomitej większości ta sztuka się udała.

Natomiast w niedzielę, na Siekierkowskiej Majówce, na uczestników gry czekały dwa bardzo trudne zadania. Pierw-sze polegało na odnalezieniu jednego z 9. słupów informa-cyjnych dotyczących miejsc historycznych na Siekierkach, na przeczytaniu i zapamięta-niu zapisanych tam informacji oraz opowiedzeniu ich później w punkcie kontrolnym. – Chcie-liśmy w ten sposób zapoznać naszych gości z historią tego urokliwego skrawka stolicy – mówi Aleksandra Antolak, koordynatorka „Przepisu na Mo-

kotów” na Siekierkowskiej Ma-jówce. – Mamy nadzieję, że w ten sposób uczestnicy zmagań tę interesującą historię choć częściowo zapamiętają. Drugim elementem współzawodnictwa był rzut siekierką do celu. Dla

bezpieczeństwa była to atra-pa siekierki zrobiona z tektury. Wszyscy i tę trudność pokonali – ale nie bez trudu.

- Teraz nastąpi tydzień prze-rwy, aby uczestnicy nabrali sił przed bardzo trudnym i obfitują-cym w wiele imprez następnym tygodniem – informuje Katarzy-na Paterek. - 23 maja w godz. 14–19 odbędzie się spotkanie w pracowni Par-Ter przy ul. Ło-wickiej 56, gdzie trzeba będzie włączyć się do proponowanych działań artystycznych.

W sobotę, 25 maja w godz. 11–14 spotkają się Aktywni na Delcie. Tu znów głównym orga-nizatorem jest KS Delta, a im-preza odbędzie się na stadionie

przy ul. Jeziornej 2. Tego same-go dnia w godz. 12–16 trwać bę-dzie Dzień Sąsiada, którego or-ganizatorem jest Klub Sąsiedzki Sielanka przy Bibliotece nr 125, ul. Czerniakowska 38a. Miejscem działań będzie podwórko przed

biblioteką. Na tym nie koniec gry, ponieważ także 25 maja w godz. 17–20 Partnerstwo „Moje Wierzbno” zaprasza na Są-siedzką Kolację, która odbędzie się w Mokotowskim Centrum Integracji Mieszkańców przy ul. Woronicza 44a. Zadaniem graczy jest przyniesienie własnej potrawy na tę kolację. Niedziela – 26 maja – będzie dniem nie-co mniejszego trudu, bowiem na ten dzień zaplanowano tyl-ko dwie imprezy. W godz. 8–20 trwać będzie impreza przygoto-wana przez Partnerstwo „Nasze Stegny”, zorganizowana w ra-mach Dni Sąsiada na Stegnach. Zadaniem będzie wzięcie udzia-łu w konkurencjach sportowych

Sąsiedzi zbierają na tortna Torze Łyżwiarsko-Rolkarskim przy ul. Inspektowej 1. - Każdy gracz, który przyjdzie tego dnia na tor z własnymi rolkami, może na podstawie karty udziału w „Przepisie na Mokotów” jeździć u nas bezpłatnie aż do zmierzchu

- mówi Andrzej Krawczyński, kierownik Ośrodka Stegny.

Tego samego dnia na Jarmar-ku Dominikańskim, którego or-ganizatorami będą parafia św. Dominika i Stowarzyszenie Miesz-kańców Służewa w godz. 12-15 czekać będzie kolejne zadanie. Wydarzenie odbędzie się na te-renie wokół kościoła i klasztoru ojców Dominikanów przy ul. Do-minikańskiej 2.

Dzień Dziecka, czyli 1 czerwca, to kolejne dwie okazje do zdo-bycia składników potrzebnych do tortu. W godz. 11-19 w am-fiteatrze przy ul. Bacha 20 i na terenie wokół niego odbywać się będzie wielka sąsiedzka impreza przygotowana przez SłużeWakcji, Służewski Dom Kultury i SM „Słu-żew nad Dolinką”.

8 czerwca w godz. 12-15 w hali warsztatowej przy ul. Ma-dalińskiego 10/16 odbędzie się impreza zorganizowana przez

Nowy Teatr. Zadaniem będzie niespodzianka przygotowana przez MyEcolife. Ostatnią impre-zą do zaliczenia będzie wystawa malarstwa Radka Wojtasia w DK Dorożkarnia przy ul. Siekierkow-skiej 28, którą trzeba odwiedzić koniecznie 9 czerwca w godz. 12-18. Tu też przygotowano zadanie--niespodziankę.

- Do gry można włączyć się na każdym jej etapie – podkreśla Magda Paluch, również współ-autorka pomysłu i scenariusza gry. – Istnieje bowiem możliwość uzupełnienia brakujących skład-ników mokotowskiego tortu przy pomocy internetu. Jak to zrobić? Odpowiedź można znaleźć na stro-nie www.przepisnamokotow.pl

Patronat medialny – tygodnik „Południe”.

Karol Olszewski Fot. Katarzyna Paterek

(SłużeWakcji)

Któż z nas nie zna opowieści bliskich i znajomych o różnych zdrowotnych dolegliwościach i związanych z nimi kontaktach z lekarzem! Niejednokrotnie wy-słuchiwałem takich zwierzeń, traktując je jako jałowe narze-kania; do czasu, kiedy sam zmu-szony byłem oddać się w ręce uczniów Eskulapa. Dlatego dziś chciałbym nieco pomarudzić na ten wyświechtany temat - nie-atrakcyjny dla tych, którzy szczę-śliwie nie mają powodu do korzy-stania z naszej „służby zdrowia”.

Słowo „służba” nie bez przy-czyny biorę w cudzysłów. Siedząc w zatłoczonej przychodni do-prawdy nie wiem, kto tam komu służy – czy lekarz chorym, czy pa-cjenci, stwarzający pracownikom medycznej machiny pretekst do zatrudnienia. Jeśli już przemkniesz przez wszystkie formalności zwią-zane z rejestracją i umówieniem na wizytę - oczywiście w możliwie odległym terminie - spotkasz się z Jego Wysokością Doktorem, który uświadomi cię od razu, że jesteś jedynie numerkiem, któ-ry należy jak najszybciej odfaj-kować. Stworzona specjalizacja tzw. medycyny rodzinnej polega na tym, że jest to kolejny próg w obronie kasty medycznej przed wizytami chorych ludzi, którzy w cięższych przypadkach na szyb-ką i skuteczną pomoc ze strony siedzących za biurkami zurzędni-czałych lekarzy nie powinni mieć nadziei. Im najlepiej wychodzi przedłużanie recept i wypisywa-nie skierowań do specjalistów, co ostatecznie mógłby wykonać dowolny pracownik, niekoniecz-nie lekarz. Tego, niestety, wy-magają osławione „procedury” Narodowego Funduszu Zdrowia. Ciekawe, o ile zmniejszyłyby się kolejki w poczekalniach, a lekarze zajęliby się wreszcie przedmiotem swego zawodu!

Przychodzi jednak w życiu taki moment, że zdrowie się de-finitywnie psuje i wtedy człowiek popada w desperację chcąc sfor-sować te biurokratyczne bariery.

Dobrym przykładem był ponie-działkowy program Tomasza Lisa. Rodzice bezskutecznie szukali pomocy u sześciu lekarzy, bo ich mały synek zapadł na sepsę. Za-miast podjąć błyskawiczną decy-zję o leczeniu, odsyłano ich od szpitala do szpitala, aż wreszcie dziecko zmarło. Żaden z tych le-karskich urzędników nie poczuwa się do odpowiedzialności, a re-prezentujący w dyskusji środowi-sko medyczne prezes Naczelnej Izby Lekarskiej zaprotestował przeciw upublicznianiu tego przy-padku, bo to „podważa zaufanie do służby zdrowia”. Taka kurio-zalna refleksja przeszła panu pre-zesowi przez gardło bez wysiłku. Zaufania do lekarza nie buduje się przecież na „procedurach”, lecz na jego wiedzy, umiejętności rozmowy z pacjentem i towarzy-szącej jej empatii. Tymczasem w tych przychodniach zaczyna rozpowszechniać się postawa tak pięknie przedstawiona w pierw-szej scenie filmu „Pora umierać” ze wspaniałą Danutą Szaflarską w roli głównej. Pozwólcie, że przypomnę: staruszka wcho-dzi do gabinetu; znudzona pani doktor, nie patrząc na nią, cedzi przez zęby: niech się rozbiera! Zaskoczona tym obcesowym rozkazem potencjalna pacjentka po chwili odpowiada: „niech się w dupę pocałuje” i wychodzi, po-zostawiając chamkę w lekarskim kitlu w osłupieniu. Ale to film, bo w rzeczywistości chory człowiek zniesie wszelkie upokorzenia, nie-grzeczną obsługę, niewprawne pielęgniarki, błędne diagnozy i kompletną nieczułość na jego dolegliwości, dając tej „służbie” przyzwolenie na uwłaczające godności ludzkiej zachowania.

W ostatnim roku mój kontakt z lekarzami nie wyglądał tak źle. Spotkałem się z wieloma przy-kładami świadczącymi o tym, że opisane wyżej przypadki są sporadyczne, bo prawie wszyscy lekarze, z którymi się spotkałem, byli kompetentni, uważni i tro-skliwi, a niektórzy nawet z poczu-

ciem humoru, ważnym prze-cież w ciężkich chwilach. Ale „czarne owce” też są! I dopóki nad nimi izba pre-zesa Hamankiewicza rozciągać będzie ochronny parasol - ten, kto trafi na takiego „lekarza”, nie tylko może stracić zaufanie do niego, ale nawet życie. Żadne procedury nie naprawią braku elementarnych umiejętności zaj-mowania się zdrowiem drugiego człowieka - a zatrudnienie kilku nieudolnych arogantów jako „lekarzy pierwszego kontaktu”, a niekiedy i wyżej, niszczy za-ufanie do służby zdrowia i - jak zauważył minister Arłukowicz - wpływa negatywnie na opinię o wszystkich, w ogromnej więk-szości dobrych, profesjonalnych medykach.

Proces, jaki rodzice zmarłego dziecka wytoczyli nieczułym na cierpienie malucha warszawskim lekarzom, może stać się wreszcie precedensem w przełamywaniu bezkarności za medyczne błędy i dać szansę samooczyszczenia środowiska z przypadkowych ko-nowałów. I lekarzom, i pacjentom może to wyjść na zdrowie. Tylko małego Jasia żal...

Antoni Kopff [email protected]

Szlachetne zdrowieDo przeczytania jeden Kopff

BiznesProjekt Stołeczne Forum

Przedsiębiorczości zakłada stwo-rzenie nowych metod współpra-cy samorządu i przedsiębiorców, z uwzględnieniem specyfiki i cha-rakteru lokalnego dzielnic. Przed-siębiorcy będą mieli możliwość wzięcia udziału w spotkaniach tematycznych z ekspertami oraz w spotkaniach wspomagających budowanie lokalnej sieci powią-zań biznesowych.

Spotkanie przedsiębiorców z Ursynowa odbędzie się 16 maja (czwartek) o godz. 17:00 w Urzędzie Dzielnicy Ursynów, al. KEN 61, I piętro - sala konfe-rencyjna nr 136. Wstęp wolny.

Page 5: Poludnie Glos Mokotowa nr 17 z 16 maja 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 5

dokończenie ze strony 1- Dzisiejszego wieczoru mamy

dla publiczności jeszcze jedną niespodziankę, poza występami gwiazd operetki wymienionymi na plakacie reklamowym – zdra-dza mi już w progu Grażyna Zgoła, dyrektor Biblioteki Pu-blicznej im. Z. Łazarskiego.

Jest godz. 17.00, a sala Czy-telni Naukowej nr XXI niemalże wypełniona po brzegi, prawie wszystkie miejsca są zajęte. Do rozpoczęcia koncertu została go-dzina. Zastanawiam się, czy do tego czasu będzie jakiekolwiek wolne miejsce… choćby stojące.

Kwadrans po 18.00 zniecier-pliwiona publiczność oklaskami przypomina o swojej obecności. Okazuje się, że organizatorzy cze-kają na jeszcze jednego gościa, na Krzysztofa Skolimowskiego, zastępcę burmistrza Dzielnicy Mokotów, którego po drodze zatrzymały korki. Roman Zomer, konferansjer dzisiejszego wieczo-ru, oznajmia ku uciesze wszyst-kich, że pan burmistrz „za karę” zaśpiewa na koniec koncertu ze wszystkimi artystami.

Za klawiaturą keyboardu zasia-da Mariusz Rutkowski (pedagog, pianista, laureat wielu konkursów z zakresu kameralistyki fortepia-nowej, zdobywca „Fryderyka”). Po chwili przenosimy się w kra-inę dźwięków, emocji i doznań, w świat opery, operetki i pieśni neapolitańskich. Na rozgrzew-kę primadonna polskiej operet-ki, Małgorzata Długosz, i walc „Śpiewaj, kochaj” Roberta Stolza, austriackiego kompozytora i dy-rygenta, ostatniego z królów wie-deńskiego walca. Przypomniała też przebój lat 20-tych „Na pierw-szy znak”, wylansowany przez Hankę Ordonównę.

Tego wieczoru nie mogło oczywiście zabraknąć utworów z najsłynniejszego musicalu świa-ta „Skrzypek na dachu”. Gość

Gwiazdy dla bibliotekarzyspecjalny koncertu, Tomasz Rak, baryton, solista Teatru Muzycz-nego w Łodzi, zaśpiewał piosen-kę „Gdybym był bogaczem”, zaś w duecie z Małgorzatą Długosz „To świt, to zmrok”. Przypomniał też jeden z największych przebo-

jów Franka Sinatry „Strangers In The Night”.

Kiedy na scenie pojawił się Witold Matulka publiczność oszalała, a burza oklasków jakby nie miała końca. Ulubie-niec mokotowskiej publiczności (i nie tylko) przygotował na ten wieczór kilka utworów premie-rowych. Wspólnie z Tomaszem Rakiem zaprezentowali żywio-łowy utwór „Artystki z varieté” z „Księżniczki czardasza”, klasy-ki operetki, jednego z najczę-ściej wystawianych spektakli na świecie. Duet ten tak spodobał się publiczności, że aż oklaskami zmusiła artystów do dwukrotne-go bisowania.

Niespodzianką okazała się piosenka „The Prayer” (utwór ten w oryginalnej wersji angielskiej dla filmu animowanego „The Quest For Camelot” nagrali w duecie Celine Dion i Andrea Bocelli. W 1999 r. wyśpiewali nim

nagrodę Golden Globe dla Naj-lepszej Piosenki oraz nominację do Oscara), którą Witold Matulka wykonał z Małgorzatą Długosz (zdjęcie na 1. stronie przedstawia oboje artystów wraz z Tomaszem Rakiem). Niezwykle subtelna i nastrojowa muzyka w połącze-niu z przepięknym i wzruszają-cym polskim tekstem spod pióra Grażyny Zgoły, dyrektorki biblio-teki, wzruszyła chyba każdego. - Ten utwór przygotowaliśmy spe-cjalnie dla państwa i dzisiejszego wieczoru ma on swoją premierę. Baliśmy się, że nie uda nam się go zaśpiewać, bo zaledwie kilka dni temu otrzymaliśmy tekst polski – wyznał z rozbrajającą szczerością

Witold Matulka, za co nagrodzo-ny został gromkimi brawami.

Kolejną niespodzianką wieczo-ru był występ 16-letniej Julii To-maszewskiej (Na zdjęciu: po kon-cercie z Witoldem Matulką). Do udziału w koncercie zaprosił ją

Witold Matulka, który postanowił promować młodych i zdolnych. Julia, mimo młodego wieku, może już pochwalić się artystycz-nym doświadczeniem. Występuje bowiem w Teatrze Rampa. Jej wspaniały głos mogliśmy podzi-wiać w piosence „Kocham cię ży-cie” z repertuaru Edyty Geppert oraz w nastrojowym i refleksyj-nym utworze „Szyba” z musicalu „Metro”.

Na finał gwiazdorskie trio Dłu-gosz-Matulka-Rak zaśpiewało przepiękny utwór „Amigos para siempre” („Żegnajcie przyjaciele / nasze ścieżki pokrył pył / nic się nie stało / choć tak mało wspól-nych chwil / już nie ma zwierzeń,

spojrzeń w oczy, zwykłych słów / żegnajcie przyjaciele / nie było kłótni, ani żalów, ani spięć / zo-stało kilka starych wspomnień, parę zdjęć…”), którym artyści po-żegnali się z publicznością. Było też wspólne odśpiewanie trady-cyjnego „100 lat” z burmistrzem Mokotowa na czele. Na koniec Witold Matulka obdarował orga-nizatorów oraz towarzyszących mu artystów pięknymi pachną-cymi bukietami kwiatów, zaś

dyrektor Grażyna Zgoła swoich śpiewających gości nagrodziła „pluszakami”. Były też anegdoty o pracy bibliotekarzy, autografy i wspólne zdjęcia.

Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Bogusław Kaczyński pracuje nad kolejną książką. Tym razem będzie ona poświęcona Adzie Sari.

Anna Tomasik Fot. Leonard Karpiłowski

W Zespole Szkół nr 3 przy ul. F. Joliot-Curie 13 na Mokotowie odbył się turniej „Scrabble - liczy się każde słowo”. Turniej orga-nizowany jest od sześciu lat i od początku ma swojego sponsora, dzięki któremu wszyscy uczestnicy otrzymują atrakcyjne nagrody.

Od pierwszej edycji turnieju zaproponowano ciekawą formułę jego rozgrywania: startują zespo-ły dwuosobowe, a każda szkoła może zgłosić do udziału dwie drużyny. Zwykle w turnieju brali udział uczniowie z gimnazjów; w tym roku wyjątkowo, ze wzglę-du na mniejszą liczbę zgłoszonych drużyn, dopuszczono do udziału w turnieju jedną drużynę z klasy pierwszej Technikum nr 8, które mieści się w Zespole Szkół nr 3 (miejsce organizowania turnieju).

Drużyny rywalizowały syste-mem każdy z każdym. Partie trwa-ły 15 minut, a przerwy pomiędzy nimi 5 minut. Podczas rozgrywek

uczestnicy na bieżąco zapisywali wyniki „policzonych” słów na spe-cjalnych kartach, które na koniec rozgrywki trafiały do sędziego. Po każdej rundzie na tablicy wyświe-tlały się rezultaty, dzięki czemu na bieżąco znaliśmy wyniki wszystkich rozegranych w danej rundzie partii.

W tym roku o zwycięstwie de-cydowało liczenie tzw. małych punktów, ponieważ na zakończe-nie turnieju trzy drużyny miały tę samą liczbę zwycięstw. O triumfie uczniów z Gimnazjum nr 5 zdecy-dowała runda, w której pokonali inną drużynę stosunkiem 82:10.

Mamy nadzieję, że nasze "Scrabble" już na zawsze wpisa-ły się na wiosenną listę imprez Mokotowa. A kto nie był, niech żałuje, bo zabawa była przednia i nagrody wspaniałe!

O czym zawiadamiają zdobyw-czynie III miejsca: Anna Przygodz-ka i Klaudia Rychter z klasy 1c Technikum Ekonomicznego Nr 8.

W ekonomiku

Page 6: Poludnie Glos Mokotowa nr 17 z 16 maja 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl6

Centralny Szpital Kliniczny MSWiA

ul. Wołoska 137

Jan Budek Julitka OlczakZofi a Makowska Szymon Suchecki Lena Sadzyńska Kubuś Madej Laura Sosnowska

Lena Migdal

Mila Biegalewska Lena Łoboda Synek Państwa PawlakKamila Berdyńska Antoś Byrski

Adrian JarkiewiczRenisha Bhandarf Chhetri

Centralny Szpital Kliniczny

Małgosia Gruda Zosia Bagińska Agata i Bartosz Sałuda Oskar Duranc Staś ProkopowiczZuzia Toczyska

Julka FijałkowskaIwo Szewczyk

Mateusz Kalbarczyk Tymek Rumiak Kubuś Zaraś Hanna Skolimowska

Adrian Daszyński

Od 1991 roku zdjęcia w warszawskich szpitalach wykonuje fi rma Doroty i Borysa Kozielskich Foto Życzenie. Zgłoszenia do publikacji i zdjęcia archiwalne na stronie www.noworodek.waw.pl. telefon 602 218 851.

Lena Migdal

Michalina Barasińska

Witajcie w Warszawie!

Zuzia Haniewicz

Staś Kurek

Martyna Stonawska

dokończenie ze strony 1pokazy sprzętu gaśniczego, kon-kursy sprawnościowe indywidualne i rodzinne. Występy artystyczne w wykonaniu uczniów.

Mój rower21 maja w restauracji Sentyment

przy ul. Lanciego 11 o godz.18.30 będzie wyświetlony film w reż. Piotra Trzaskalskiego „Mój ro-wer”. Pokaz bezpłatny. Informacja tel. 609 00 24 89 w godz. 15-22.

Park linowy przy Bażantarni

Ruszyła budowa parku linowego „Tarzanek” w parku Przy Bażan-tarni (od ul. Jerzewskiego) na Ur-synowie. Park będzie przeznaczo-ny dla dzieci i młodzieży (3-12 lat). Tworzyć go będą dwa powietrzne tory o stopniach trudności łatwym i trudnym, umieszczone na wyso-kości 1,5–2,5 m nad ziemią. Plano-wany termin otwarcia: 24-25 maja.

VagabundusUrsynowski Klub Turystyki Ro-

werowej zaprasza: 18.05. wzdłuż Bugu (60 km). Wyjazd pociągiem KM 601 ze stacji W-wa Wileńska o 09:08. Zbiórka na stacji kolejowej Małkinia. Prowadzą: Andrzej Majew-ski (tel. 693 649569) i Krzysztof Jaroń (tel. 504 406184, e-mail: [email protected]); 19.05. na koncert w Jabłonnie. Trasa ok. 45 km, głów-nie terenowymi drogami leśnymi. Wyjazd pociągiem SKM (linia S3) z W-wy Centr. o 8:45. Zbiórka na stacji Legionowo. Prowadzi: Anna Szczepanek (anna_sz @wp.pl)

Centrum Kultury Wilanów19.05. godz. 11:45, przedszkole przy ul. Sytej 123 - poranek teatralny „Brzydkie kaczątko”

Czytelnia Naukowa nr XIV, ul. Lachmana 516.05. godz. 19.00 - Igor Janke „Opo-wieść o Wiktorze Orbanie”; 21.05. godz. 19.00 - Andrzej Kochanowski „Patroni ulic Warszawy. Wiechecki, Nałkowska, Kotsis, Noakowski”

Dom Sztuki, ul. Wiolinowa 1418.05. godz. 18.00 - Kino Dokumen-tu: „Widmo” (1990, reż. Witold Iwasz-kiewicz), „89mm od Europy” (1993, reż. Marcel Łoziński), „Świat moich wujków” (2000, reż. Krzysztof Ma-gowski), „Amerykanin w PRL” (2009, reż. Piotr Morawski i Ryszard Kaczyń-ski). Po projekcji spotkanie z produ-centami; 20.05. godz. 19.00 - Teatr Za Daleki: Eric-Emmanuel Schmitt „Małe zbrodnie małżeńskie”; Galeria: do 26.05. wystawa twórczości pla-stycznej Marii Matyi-Rozpary

Dorożkarnia, ul. Siekierkowska 2819.05. godz. 16.00 – Festiwal Dzie-cięcych Filmów Animowanych ; 22.05. godz. 19.00 – Studio Teatru Zamkniętego – spektakl „Chłopiec w pasiastej piżamie”

Iluzjon, ul. Narbutta 50aStolica: 16.05. godz. 14.00 - „Następ-ca Kakiemona”, „Wojny pogodowe”; godz. 16.30 - „Balifilm”, „Petropo-lis”; godz. 18.30 - „Łowcy owoców” i spotkanie z reżyserem; godz. 21.00 - „Karsu” i spotkanie z reżyserką; 17.05. godz. 14.00 - „Przystanek”, „Dzisiaj zbudujemy dom”, „Portret”; godz. 15.30 - „Ostatni połów” i spotkanie z reżyserem; godz. 18.00 - „Anton Corbijn. Na wylot”; godz. 21.30 - „Łowcy owoców”; 18.05. godz. 11.30 - „Park Jurajski” 3D;

i promocja książki Romana Kłosow-skiego; godz. 19.30 - „Wielka obiet-nica”; godz. 20.45 - „Róża”

Dom Kultury ,,Kadr”, ul. Gotarda 16Galeria: do 20.05. wystawa malar-stwa, rysunku i rzeźby „Taniec i ruch”

Ośrodek Edukacji Kulturalnej ,,Sadyba’’, ul. Korczyńska 616.05. godz. 16.00 - koncert „Biesia-da lwowska”; 18.05. godz. 9.00, park Stanisława Dygata - turniej piłki noż-nej dla dzieci i młodzieży

Dom Kultury Stokłosy, ul. Lachmana 5 18.05. godz. 19.00 – Teatr Wolan-dejski „Salome”; 18.05. godz. 19.00–24.00 – Noc Muzeów na Ursynowie: Nocne zwiedzanie Galerii U, trwa wy-stawa malarstwa „Łańcuch dźwięku i koloru”

Muzeum Pałac w Wilanowie, ul. Stanisława Kostki Potockiego 10/16 Teatr Królewski, Sala Uczt: 18.05. godz. 18.00 - „Komedianci”; Sala Bia-ła: 19.05. godz. 19.00 - koncert W.A. Mozart, C. Franck, M. Ravel. Wyko-nawcy: Marta Kowalczyk – skrzypce, Łukasz Chrzęszczyk – fortepian

Kino Luna, ul. Marszałkowska 28od 17 do 19 maja - 21 edycja Euro-shorts, najlepsze filmy krótkometra-żowe; 21.05. godz. 16:15 - otwarcie wystawy „Sztuka w Kinie” i „Marcin Dorociński w Oku Studenta”; godz. 19:00 - „Oczami Kobiet”: rosyjski film „Rusałka” w reżyserii Anny Melikyan

godz. 17.00 - „Łowcy owoców / po-kaz kulinarny; godz. 20.00 - „Koniec czasu. Wszystko zaczyna się teraz”; 19.05. godz. 13.00 - „Cyrk przyjechał - Tajemnica Toli”, „Wędrowny cyrk”, „Reksio magik”; „Stefanek”, „Cygań-ski wóz”; godz. 16.30 - „Skrzyżowanie 12-tej i Delaware”; godz. 18.30 - „Z litości. Prawdziwy portret adopcji”; godz. 20.30 - „Anton Corbijn. Na wy-lot”; 20.05. godz. 7.30 - „We mgle”; godz. 20.00 - „Warszawa 1935” 3D; godz. 20.45 - „Wielki Gatsby” 3D; 21.05. godz. 17.00 - „Wielki Gatsby” 3D; godz. 19.00 - „Przelotni kochan-kowie”; godz. 21.00 - „We mgle”; 22.05. godz. 16.15 - „Warszawa 1935” 3D; godz. 17.00 - „Przelotni kochankowie”; godz. 19.00 - „Wiel-ki Gatsby” 3D; Mała czarna: 16.05. godz. 14.00 - „Więcej niż miód”; godz. 16.30 - „Dzieci z Napf”; godz. 18.30 - „Edukacja Mohamma-da „Husseina, „Na surowo”; godz. 21.00 - „Jason Becker. Ciągle żywy”; 17.05. godz. 12.00 - „DOK. Incuba-tor”; godz. 15.00 - „Detropia”; godz. 17.00 - „Artel”, „Fabryka”, „Cud świę-tego Antoniego”; godz. 19.00 - „Ob-raz światła”; godz. 21.00 - „Karsu” i spotkanie z reżyserką; 18.05. godz. 14.00 - „Ostatni połów” i spotkanie z reżyserem; godz. 16.30 - „Karsu” i spotkanie z reżyserką; godz. 21.00 - „Skrzyżowanie 12-tej i Delaware; 19.05. godz. 14.00 - „Goshogaoka”; godz. 15.15 - „Węglowa gorączka”; godz. 17.15 - „Dzieci z Napf”; godz. 19.00 – Tropicália”; godz. 21.00 - „Sfabrykowany krajobraz”; 20.05. godz. 17.00 - „Róża”; godz. 19.00 - „Młody las”; godz. 20.15 - „Reality”; 21.05. godz. 17.30 - „Barbara Radzi-wiłłówna”; godz. 19.30 - „Drzwi w murze” - prelekcja Michała Walczaka; 22.05. godz. 17.00 - „Dziewczęta z Nowolipek”; godz. 19.00 - „Kramarz”

Już 18 maja rusza cykl bez-płatnych warsztatów pisarskich dla licealistów i gimnazjalistów zainteresowanych historią Mo-kotowa i chcących rozwijać swoje literackie umiejętności. To nowy projekt Stowarzyszenia Dziennikarzy i Dokumentalistów „Koncentrat”, współfinansowany przez Dzielnicę Mokotów. Tygo-dnik „Południe jest patronem medialnym akcji.

W Cafe Chełmska, kawiarni Lokalna i Kubek w Kubek ucznio-wie związani z dzielnicą będą mogli popracować nad swoim warsztatem pisarskim, spotkać innych młodych ludzi o podob-nych zainteresowaniach, a przy okazji lepiej poznać okolicę, w której mieszkają albo się uczą. – Zależy nam na nieformalnej, luźnej atmosferze, która sprzyja uczeniu się nowych rzeczy. Dlate-go zdecydowaliśmy się na pracę w tętniących życiem kawiarniach – tłumaczy Ola Rzążewska, ko-ordynatorka projektu. Co będzie się działo na zajęciach? – Spraw-dzimy się w roli copywriterów, blogerów, autorów monologów, listów i przemówień. Nauczymy się też, jak zacząć pisać, kiedy przed nami leży pusta kartka i nic nie przychodzi nam do głowy. Bę-dziemy wiersze zamieniać w pro-zę, szukać inspiracji w domowych

archiwach i opowieściach sprzed lat. Zobaczymy, w jaki sposób koniec jednej historii staje się początkiem następnej – dodaje Anna Błaszkiewicz, jedna z tre-nerek prowadzących warsztaty.

Teksty, które powstaną na zajęciach, trafią na stronę www.warsztatypisarskie.pl/mokotow. Teraz można na niej znaleźć wszystkie informacje o projekcie, także terminy i tematy kolejnych kawiarnianych spotkań. Licealiści i gimnazjaliści zainteresowani wzięciem udziału w bezpłat-nych warsztatach mogą wysyłać zgłoszenia na adres: [email protected]. Można za-pisać się na tyle zajęć, na ile ma się ochotę, ale liczba miejsc jest ograniczona.

Patronat prasowy: Południe

Pisze/my z Mokotowa

Polub POŁUDNIE na Facebook

http://www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

więcej na www.poludnie.com.pl

Nakład „Południa”

Dla reklamodawców „Połu-dnia” mamy bardzo dobrą in-formację: audytor działający w imieniu Związku Kontroli Dystrybucji Prasy potwierdził prawdziwość danych wszystkich wydań „Południa” w 2012 r. deklarowanych przez wydawcę. Osiągnięcie przewagi nad kon-kurencją jest miłe.

Page 7: Poludnie Glos Mokotowa nr 17 z 16 maja 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 7

INFORMATOR POŁUDNIAPOLICJA - 997 I 112

STRAŻ MIEJSKA - 986

STRAŻ POŻARNA - 998 I 112

POGOTOWIE - 999 I 112l Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90

REKLAMA W POŁUDNIUul. Puławska 136, pon. - czw. 9.00 - 17.00, pt. 9.00 - 16.00tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15

BIURA OGŁOSZEŃ: l al. Komisji Edukacji Narodowej 15 lokal 4, Art-Press,

22 648-24-07, 537-427-186, [email protected] l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-25-30,

22 620-17-83, 22 654-90-77 l ul. Dobra 19 „Editionmedia”, 22 828-46-64, 22 828-25-87 l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18,

tel. 22 213-85-85, 601-213-555

l Malowanie, tapetowanie, 501-034-947.

l OKNA naprawa, regulacja, renowacja, 502-431-461.

l Przeprowadzki, szybko, solid-nie, 728-889-568.

l Remonty A-Z, 608-036-965.l Remonty A-Z, glazura, elek-

tryka, hydraulika, łazienki, gładź, panele podłogowe, 501-034-947.

l Remonty mieszkań, wszystko, ślusarskie, 505-639-443.

l Stolarskie, remonty, 602-126-214.

l Stolarskie: naprawy, przeróbki, szafki kuchenne, szafy na wymiar - inne, 22 641-34-38, 604-637-018.

l Tapicerskie u klienta, 503-300-924.

l Tapicerskie także u klienta, 501-283-986.

l Wideofilmowanie, 603-656-932.

l Złota rączka, 509-483-885.l Żaluzje, roletki, plisy, vericale,

moskitiery, tanio. 22 848-34-34, www.zalvert.pl

NAUKAl Internet dla Seniora!

Pomoc, praktyczne zastosowania, dojazd gratis, 669-094-209.

l Matematyka, fizyka, 605-783-233.

FINANSEl Lombard - pożyczki pod

zastaw, skup złota i srebra. Al. KEN 97 lokal 19, 22 299-39-29, 531-501-301.

l Trudne kredyty i prywatne, 668-308-435.

KUPIĘl Antyki za gotówkę, obrazy,

platery, militaria, srebro, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70, 601-352-129.

l Antyki, starocie, za gotówkę kupno-sprzedaż, Narbutta 23, 22 646-32-67, 502-85-40-90.

l Antyki, monety, znaczki, meble, obrazy, pocztówki, książki, srebro oraz inne przedmioty 22 235-38-79, 601-235-118, 669-154-951.

l Aktualnie antyki wszelkie, gotówka, 504-017-418.

l Antykwariat, księgozbiory, antyki, dojazd, gotówka, 608-885-800.

l Filatelista znaczki, 516-400-434.

l Kolekcjoner kupi stare książki, pocztówki, monety, zegarki i inne antyki, 502-011-257.

l Monety, złote, banknoty, Andersa 18, 22 831-36-48.

l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.

SPRZEDAMl 80 m kw. - blisko metra,

793-973-996.

USŁUGISZKLARSKIEw zakładzie i u Klienta

ul. Puławska 115agodz. 10.00 - 18.00

soboty 10.00 - 14.00tel. 22 843-04-88

KANCELARIA PORAD PRAWNYCH, PODATKOWYCH

I PRAKTYCZNYCHWarszawa, ul. Korzenna 13 c tel. 22 842-81-32

Kancelaria czynna dla Klientów tylko w godzinach: pon., śr., czw. 16.00-19.00 wt. 8.00-14.00 - Obrona przed fiskusem- Spadki- Ochrona dóbr osobistych- Procesy cywilne, gospodarcze i rodzinne - Audyty prawne, ekspertyzy i opinie

AUTO-MOTOl Auta całe, uszkodzone, kasa-

cja, zaświadczenia, 508-472-720.l Auto każde kupię,

gotówka, 530-979-018.l Każde auto całe lub rozbite,

uczciwie, gotówka, 604-874-874.

l Skup aut w każdym stanie i roczniku, najwyższe ceny, płatność od ręki, 500-540-100.

USŁUGIl A-komputery, serwis,

501-594-190.l A- Przeprowadzki,

512-139-430.l A - Sprzątanie mieszkań,

piwnic, wywóz mebli, 512-139-430.

l CleanLux - pranie dywa-nów, wykładzin, 691-851-588.

l Cyklinowanie bezpyłowe, układanie profesjonalnie z gwarancją, 601-347-318.

l Cyklinowanie, malowanie, 601-652-879.

l Dachy - pokrycia, naprawy, 502-473-605.

l DEZYNSEKCJA, skutecznie, 22 642-96-16.

l Elektroawarie, 507-153-734.l Elektryk tanio, 507-153-734.l Elektryka, hydraulika,

664-560-693.l Gazowe kotły, kuchnie

– serwis, montaż, hydraulika tel. 600-709-630.

l Gładź bezpyłowo, panele, płyty k/g, malowanie, 885-397-821.

l Hydraulik - złota rączka 24h, tel. 665-051-026.

l Hydraulika, gaz - Zenek, 691-718-300.

l Komputery - pogotowie, ul. Na Uboczu 3; 22 894-46-67, 602-301-214.

l Malowanie A-Z remonty, referencje, wiosna 25% taniej, 501-255-961.

l Malowanie, remonty, wykoń-czenia, 517-477-531.

AGD - RTVl "ABAC" naprawię każdy

telewizor, 22 847-24-77.l Anteny, 601-867-980,

22 665-04-89.l Lodówek naprawa,

22 842-97-06, 602-272-464.l Lodówek, pralek naprawa

- 603-047-616, 502-562-444.l Naprawa pralek,

22 642-98-82.l Naprawa pralek,

lodówek, tanio, 502-253-670, 22 670-39-34.

l Naprawa telewizorów, tanio 22 641-80-74, 501-829-771.

l Pralki u klienta, 22 649-45-86.

NAPRAWA MASZYN DO SZYCIADOJAZD GRATISTEL. 22 844-81-58

l Ładną działkę z okazałym domkiem na Augustówce, tel. 603-135-971.

l Sosna opałowa, 602-770-361.

NIERUCHOMOŚCIl Atrakcyjna działka budowla-

na 1240 m kw. media, Dobiesz k. Piaseczna, bezpośrednio, 661-885-525.

l Działki budowlane, 602-770-361.

l Kupię lokatorskie, kwaterun-kowe może być zadłużone, 509-464-042.

l MSM „Energetyka” Admini-stracja Osiedla „Bernardyńska” z siedzibą w Warszawie przy ul. Bernardyńska 25, tel. 22 841-90-37 posiada do wynajęcia lokale użytkowe w budynkach mieszkalnych o pow. ok. 50 - 75 m kw. z przeznaczeniem na nieuciążliwą działalność gospodarczą.

POZNAMl Samotny, pelnosprawny, nie-

zalezny, zadbany, z samochodem, 72 lata, dołączy do normalnej, ciepłej rodziny, 602-260-542.

PRACA - daml Cukiernika - specjalistę od

tortów, piekarniawzorowa@ gmail.com, 22 735-25-28.

l Lakiernik proszkowy - kierowca. Gołków k. Piaseczna, e-mail [email protected], 602-253-180.

l Zatrudnimy mężczyznę z wykształceniem technicznym, konstrukcyjnym (mile widziany student), 22 750-39-62, [email protected]

l Zatrudnimy osobę do biura z bardzo dobrą znajomością programu Excel, 22 750-22-45, [email protected]

l Zatrudnimy osobę do działu obsługi klienta, 22 750-22-45, [email protected]

ZDROWIEl Internista Grażyna Zawadzka,

508-216-824.

www.polskieradio24.pl

KANCELARIARADCÓW PRAWNYCH

ul. Mickiewicza 9, lok. U4 przy ul. gen. J. Zajączka

tel. 22 [email protected]łny zakres spraw

przedsiębiorcówi osób fizycznych, w tym:

odszkodowania, umowy, sprawynieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja

w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy.

Uprzejmie zapraszamy

Ceny netto w zł za jedno słowo na stronie Ogłoszenia drobne1,64 czcionka standardowa2,00 czcionka standardowa wytłuszczona2,00 CZCIONKA STANDARDOWA WERSALIKI2,50 CZCIONKA WERSALIKI WYTŁUSZCZONE4,00 czcionka kolorowa

Dział reklamy POŁUDNIE22 844-19-15, 22 844-39-45

[email protected] [email protected]

l Mazowiecki Oddział Okręgo-wy Polskiego Czerwonego Krzyża informuje, że prowadzi usługi opiekuńcze w domu chorego. Pomaga w realizacji codziennych obowiązków domowych, wykonuje usługi pielęgnacyjne oraz zabiegi pielęgniarskie i rehabilitacyjne na zlecenie lekarza. Realizowane są zlecenia stałe i doraźne przez wy-szkolony i doświadczony personel. Tel. 22 326 12 33; 500 288 008.

WYPOCZYNEKl Wczasy dla Seniora.

Krynica Morska OW Jantar. Turnus 7 dni od 599 zł; Turnus 14 dni od 1199 zł. 22 896-92-50, 533-011-911.

RÓŻNEl Opieka nad grobami

w Warszawie, tanio i solidnie, 500-336-607.

l SPRZEDAM MIESZKANIE NATOLIN - URSYNÓW, BLISKO METRA, BEZ POŚREDNIKÓW, 793-973-996.

l Zgubiono legitymację stu-dencką w autobusie komunikacji miejskiej dn. 30 kwietnia br. nu-mer albumu 19226, wydaną przez WSP ZNP w Warszawie. Znalazcę proszę o kontakt 789-040-331.

http://www.facebook.com/Poludnie.gazeta

Południe on-line dostępne na:

smartfonie tablecie

facebooku!

POLUB NAS!

Więcej informacji na naszej stronie:

www.poludnie.com.pl

Wczasy w CiechocinkuKlub „Złotego Wieku” PCK zaprasza

w dniach 16 - 30 czerwca br. do Ciechocinka. Dzieci mają zniżki. Dla zmotoryzowanych parking bezpłatny.

Ilość miejsc ograniczona. Rezerwacje i bliższe informacje telefonicz-ne codziennie w godz. 9.00 - 21.00 tel. kom. 600-972-410 oraz we wtorki w godz. 15.00 - 17.00 osobiście w Klubie

„Złotego Wieku” PCK przy ul. Belgijskiej 5 (środkowa klatka schodowa, domofon 32).

16.05. Nie do końca wyjaśnione – Audycja Piotra Lignara – 19:00; Świat w powiększeniu – Audycja Redakcji Międzynarodowej Polskiego Radia – 20:00

17.05. Nie do końca wyjaśnione – Audycja Piotra Lignara – 19:00; Świat w powiększeniu – Audycja Redakcji Międzynarodowej Polskiego Radia – 20:00

20.05. Reportaż w PR24: „Chwalcie łąki umajone” Irena Piłatowska – 19.00; Świat w powiększeniu – Audycja Redakcji Międzynarodowej Polskiego Radia – 20:00

Aktualne plany programowe dostępne na bieżąco na stronie inter-netowej www.polskieradio24.pl

Page 8: Poludnie Glos Mokotowa nr 17 z 16 maja 2013

Warszawa 02-624 ul. Puławska 136tel./fax 22 844-39-45,

tel. 22 844-19-15www.poludnie.com.pl

[email protected]@[email protected]: Andrzej Rogiński

„Południe”redaktor naczelny:Andrzej Rogiński

redakcja: Rafał Rogiński, Ewa Ziegler, Bogdan Żmijewski

Redakcja czynna w pon. - czw. w godz. 9.00 - 17.00

pt. w godz. 9.00 - 16.00W tych godzinach

przyjmujemy także ogłoszenia.Łamanie, układ i oprawa graficzna:

Galder Grasfjord©

Druk: Polskapresse Sp. z o. o.ISSN 2082-6567

Nakład 40 000 egz.Redakcja nie odpowiada za treść ogło-szeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych

tekstów oraz zmian tytułów.Teksty sponsorowane oznaczamy

skrótem TS

Najpierw dynamiczny pokaz, a potem warsztaty pozwalające na samodzielne wypróbowanie technik samoobrony – tak wyglą-dał dzień otwarty ursynowskiej szkoły Wing Tsun Kung-fu. Dzień otwarty, to rzadka okazja, aby zo-

baczyć, jak wygląda taka szkoła od środka. 9 maja mieszkańcy Ursynowa mieli taką szansę.

Odwiedzający szkołę goście obejrzeli pokaz prezentujący podstawowe elementy, z jakich składa się koncepcja Wing Tsun Kung-fu. Przede wszystkim jed-nak wzięli udział w warsztatach samoobrony, podczas których mogli samodzielnie sprawdzić, jak działają techniki w praktyce.

– Spodziewałam się zobaczyć salta i akrobacje, a tymczasem techniki, które były na pokazie, a potem na warsztatach, okazały się całkiem logiczne i łatwe do wykonania – mówi Dorota Kos, uczestniczka warsztatów.

Jednak zorganizowanie całego wydarzenia aż tak łatwe nie było. - Uczniowie włożyli sporo wysił-ku w to, aby przygotować pokaz i tym samym unaocznić, czym jest oraz jak działa Wing Tsun Kung-fu – mówi Jarosław Buć (2. stopień mistrzowski EEWTO) prowadzący ursynowską szkołę. - Większość osób, które przyszły na dzień otwarty, nigdy wcześniej nie miała do czynienia z żadny-

mi sztukami walki. Tym większa była nasza odpowiedzialność, aby pokazać, że kung-fu, to nie tylko używanie pięści, ale przede wszystkim głowy.

Szkoła przy ul. Warchałow-skiego działa już od ponad

siedmiu lat i z roku na rok za-interesowanie Wing Tsun Kung--fu rośnie. Zwłaszcza wśród ko-biet. – To jedyna sztuka walki, która została stworzona przez kobietę. Techniki są skonstru-owane tak, aby niewysoka oso-ba o małej masie mogła stawić czoła większemu i silniejszemu przeciwnikowi – tłumaczy Jaro-sław Buć (na zdjęciu z prawej strony).

Wing Tsun Kung-fu Sytuacja mokotowskiego sportu

jest zła. I nie chodzi tylko o to, że jest na niego coraz mniej pienię-dzy. Palące problemy mają kluby sportowe, zarówno duże, jak WSK Gwardia i KS Warszawianka, które mają perturbacje ze swoimi grun-

tami, jak i małe, jak UKS Siekierki, który grając w mazowieckiej A kla-sie nie ma swojego pełnowymia-rowego boiska. Sport – zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym – jest zadaniem własnym miasta. Powołanie zakładu budżetowego pod nazwą Ośrodek Sportu i Re-kreacji w dużej mierze rozwiązało-by problemy mokotowskiej bazy sportowej i jego rozwoju.

Przykład ursynowskiego Cen-trum Sportu i Rekreacji jest za-chęcający. Jednostka ta zarzą-dza szeroką gamą infrastruktury sportowej od ośrodka tenisowego poprzez hale widowiskowo-spor-towe, baseny i kręgielnie po ze-społy boisk sportowych. Podmiot ten odpowiada także za popula-ryzację zajęć i imprez rekreacyj-nych, sportowych i turystycznych. Mokotów dysponuje ogromnym potencjałem, który obecnie nie jest w ogóle lub przynajmniej w pełni wykorzystany. To niszczeją-cy od lat stadion KS Warszawianka wraz z boiskami towarzyszącymi. To Jezioro Czerniakowskie – naj-większy naturalny zbiornik wodny w stolicy. To skatepark i boiska do koszykówki przy stacji metro Wila-nowska. To w końcu basen Funda-cji Warszawianka Wodny Park.

Powołanie wyspecjalizowa-nej w zarządzaniu dzielnicowym sportem jednostki pozwoliłoby na przejęcie zarządzania tymi sportowymi nieruchomościami od Zakładu Gospodarowania Nieru-chomościami i zarządzaniu nimi w sposób profesjonalny (dziś to właśnie do ZGN automatycznie „wciska” się te miejskie grunty). Byłoby to też działanie przyszło-

ściowe. W ciągu najbliższych lat powinny „otworzyć się” inwesty-cyjnie tereny Łuku Siekierkowskie-go i budowane być tam powinny kolejne obiekty sportowe, na któ-rych trenowaliby zawodnicy mo-kotowskich klubów. Nie możemy doprowadzić do sytuacji takiej, jak w Wilanowie, gdzie miasto nie za-pewniło terenów pod działalność sportowo-rekreacyjną.

Kolejnym argumentem przema-wiającym za utworzeniem OSiR-u byłoby rozwiązanie nabrzmiałego problemu z Fundacją Warszawian-ka Wodny Park. Jest to jedyna w Warszawie fundacja, gdzie jednym z dwu fundatorów, oprócz miasta, jest prywatny podmiot. We wszyst-kich warszawskich dzielnicach miejską infrastrukturą sportową zarządzają OSiR-y. W 2010 r. Rada Warszawy zlikwidowała nawet spół-kę Wola Sport Sp. z o.o., jako kolejny etap ujednolicania struktury zarzą-dzania sportem w stolicy. Oczywiście konieczne jest jednoczesne kom-pleksowe rozliczenie wzajemnych zobowiązań między m.st. Warszawa a drugim, prywatnym fundatorem naszej mokotowskiej Fundacji.

To, co piszę, to oczywiście w miarę przystępna i prosta wizja koniecznych zmian. Jestem ciekaw zdania w tej sprawie Krzysztofa Skolimowskiego, wiceburmistrza Mokotowa nadzorującego dzielni-cowy sport. Sprawa rozwoju spor-tu na Mokotowie powinna nas bowiem łączyć, a nie dzielić. Zaś dyskusja i szukanie najlepszych rozwiązań to – mam nadzieję – nasz wspólny priorytet.

Mariusz Ciechomski, Wspólnota Samorządowa Mokotów

OSiR na Mokotowie