poludnie glos srodmiescia nr 3 z 14 02 2013

8
l Strefa parkowania w Śródmieściu - str. 3 l Awantura o Ogród Krasińskich - str. 5 l Społemowiec - str. 8 l www.poludnie.com.pl l ISSN 2082 - 6540 Rok VIII nr 3 (126) l 14 LUTEGO 2013 l Bezpłatnie www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta www.polskieradio24.pl Doktor RYSZARD MIKOłAJEWSKI, laryngolog z 15-letnim stażem, odpowiada na nasze pytania dotyczące niedosłuchu. Aparat słuchowy – jeden czy dwa? Około 500 milionów ludzi na całym świecie cierpi w wyniku ubytku słuchu. Problem naj- częściej dotyka osoby starsze, skutecznie utrudniając im funk- cjonowanie w stale pędzącym świecie, przeszkadzając w co- dziennej komunikacji oraz nara- żając na bolesne uczucie wstydu. Ubytki słuchu różnią się mię- dzy sobą, jednak zdecydowana ich większość ma charakter obu- uszny. dokończenie na stronie 4 1% Przyjmujemy zamówienia na publikację ogłoszeń organizacji pożytku publicznego: 22 844-19-15 [email protected] Terminy publikacji do uzgodnienia Ceny promocyjne! Rozkład jazdy metra 11 lutego wszedł w życie nowy rozkład jazdy metra. Między go- dzinami szczytu, późnym wieczo- rem oraz w dni wolne od pracy pociągi będą kursowały rzadziej. W nowym rozkładzie jazdy utrzy- mana zostanie częstotliwość kur- sowania pociągów w godzinach szczytu porannego (2 min 50 sek.) i popołudniowego (3 min). Bez zmian będą również kursowały w weekendowe noce, czyli z czę- stotliwością co 15 min do około godz. 3. Parkowanie na Muranowie 13 lutego o godz. 16.00 w sali konferencyjnej „Państwomiasto” przy ul. gen. W. Andersa 29 od- będzie się spotkanie mieszkań- ców Śródmieścia z Burmistrzem Dzielnicy Śródmieście, dyrektorem Zarządu Terenów Publicznych, dyrektorem Zarządu Dróg Miej- skich oraz Miejskim Inżynierem Ruchu. Spotkanie będzie poświę- cone zmianom w organizacji ruchu w związku z rozszerzeniem strefy płatnego parkowania niestrzeżo- nego w rejonie ulic Muranowa. Parkowanie na Parkowej W czwartek, 14 lutego o godz. 17.00 w Szkole Podstawowej nr 98 przy ul. Artura Grottgera 22 odbędzie się spotkanie mieszkań- ców Śródmieścia z Burmistrzem Dzielnicy Śródmieście, dyrektorem Zarządu Terenów Publicznych, dyrektorem Zarządu Dróg Miej- skich oraz Miejskim Inżynierem Ruchu. Spotkanie będzie poświę- cone zmianom w organizacji ruchu w związku z rozszerzeniem strefy płatnego parkowania niestrze- żonego w rejonie ulic: Parkowa, Sulkiewicza, Lądowa. Prezes WSM Rada Nadzorcza Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej wybra- ła Macieja Stasiełowicza prezesem Zarządu Spółdzielni. Nowy prezes jest absolwentem SGPiS o specjal- ności ekonomika budownictwa. Pracował na kierowniczych stano- wiskach w KBM Warszawa-Północ i PZTB ZREMB. Od ponad 30 lat mieszka w zasobach WSM. Mosty Muzeum Kolejnictwa przy ul. Towarowej 1 zaprasza na „Wy- stawę modeli mostów kolejowych i drogowych”. Prezentowane mo- dele mostów reprezentują różne epoki rozwoju kolejnictwa, jak i różny stopień odwzorowania oryginałów. Modele zostały za- projektowane i wykonane przez Zbigniewa Skorupkę i Piotra Pie- chocińskiego. Wystawa czynna do 31 marca 2013 r. Janosikowe osądzone Niecierpliwie i długo ocze- kiwany – wreszcie jest. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, na który czekały skarżące ustawę o dochodach jednostek samo- rządu terytorialnego samorządy Warszawy i Krakowa, nie jest wprawdzie taki, jakiego wszyscy oczekiwaliśmy, ale czytany wraz z uzasadnieniem i zgłoszonym zdaniem odrębnym daje jasne wytyczne do dalszych, niezwłocz- nych prac parlamentarnych nad zmianami w „janosikowym”. W swoim orzeczeniu, wyda- nym 31 stycznia, Trybunał Kon- stytucyjny stwierdził, że prze- pisy dotyczące „janosikowego” w znakomitej większości zgodne z Konstytucją. Wadą niekonstytucyjności obarczone są przepisy artykułu 36. ustawy o dochodach własnych jednostek samorządu terytorialnego z po- wodu braku kryteriów, jakimi kie- rować się ma minister finansów przy podziale rezerwy. I gdyby na tym Trybunał Kon- stytucyjny poprzestał, to rozcza- rowanie wszystkich walczących o zmiany w mechanizmie „ja- nosikowego” byłoby ogromne. Sam wyrok nie jest wprawdzie korzystny dla dużych płatników tego quasi-podatku (takich jak Warszawa, Kraków czy Poznań), ale zgłoszone do niego zdanie odrębne i obszerne uzasadnienie są jasnym sygnałem, że sędziowie dostrzegają konieczność dostoso- wania obowiązujących rozwiązań do aktualnej sytuacji ekonomicz- nej jednostek samorządu teryto- rialnego. Skład orzekający uznał, że zapisy ustawy nie są niezgod- ne z konstytucją, ale nie był w tej kwestii jednomyślny – jeden z sędziów zgłosił zdanie odręb- ne, w którym zakwestionował konstytucyjność wszystkich skar- żonych przepisów. Bardzo moc- no wybrzmiało także (zawarte w uzasadnieniu do wyroku) stwierdzenie, że mechanizm „ja- nosikowego” działa w sposób dysfunkcyjny, że cel, dla którego został ustanowiony, nie jest re- alizowany i wreszcie, że system w aktualnej postaci prowadzić może do znaczących dyspropor- cji, które w przyszłości mogą skutkować niekonstytucyjnością. dokończenie na stronie 3 Stacja Nowy Świat położona jest pod ul. Świętokrzyską i roz- ciąga się od ul. Czackiego do narożnika ul. Nowy Świat. Zaj- muje całą szerokość ulicy wraz z chodnikami, gdzie po stronie północnej przylega do budynku Ministerstwa Finansów. Głębokość stacji wynika z jej usytuowania w pobliżu korony skarpy wiślanej i konieczności stopniowego zagłębiania tuneli tak, aby w obszarze skarpy były zachowane dopuszczalne spadki. Jej zadaniem jest obsługa ruchu pieszego z Traktu Królewskiego. Peron znajdzie się na głęboko- ści 23 m poniżej poziomu ulicy. Głowica wschodnia obejmie dwa wejścia po obu stronach ul. Świę- tokrzyskiej skierowane w stronę Traktu Królewskiego. dokończenie na stronie 3 Stacja Nowy Świat Śmiecie po nowemu W drugiej połowie stycznia 2013 r. „Południe” opublikowało zebrane od czytelników pytania odnoszące się do systemu go- spodarowania odpadami, który będzie funkcjonował od 1 lipca br. Poniżej publikujemy odpo- wiedzi przesłane nam oficjalnie przez Urząd m.st. Warszawy. Do tematu będziemy powracać w kolejnych wydaniach gazety. Wpi- sując się w zalecenia ustawodawcy o informowaniu mieszkańców gmi- ny o funkcjonowaniu nowego ładu śmieciowego redakcja „Południe” przeprowadza kampanię „Śmiecie własnością Warszawy”. Opłata śmieciowa stanowią- ca podatek spowoduje wzrost przychodów brutto budżetu miasta, od których nalicza się janosikowe. Ile one wyniosą i ile ono wzrośnie? Według naszych wyliczeń znacznie. Dochodem miasta mającym wpływ na ja- nosikowe będą też przychody ze sprzedaży śmieci do recyklingu po poddaniu ich sortowaniu. Opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi nie jest podatkiem, ale podlega rygoro- wi ordynacji podatkowej, tak jak m.in. podatek od nieruchomości. Będzie ona stanowiła dochód m.st. Warszawy (art. 6r ust. 1 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach), z którego miasto bę- dzie finansowało jedynie koszty funkcjonowania systemu gospoda- rowania odpadami komunalnymi. Z opłaty tej nie będą mogły być finansowane inne koszty funkcjo- nowania gminy. Na koszty funkcjo- nowania tego systemu, poza kosz- tami odbierania, uwzględnione będą koszty transportu, zbierania, odzysku i unieszkodliwiania ode- branych od właścicieli nierucho- mości odpadów komunalnych oraz koszty obsługi administracyjnej. Z opłaty za gospodarowanie od- padami komunalnymi będą rów- nież pokrywane koszty stworzenia i utrzymania przez m.st. Warszawę punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych (art. 6r ust. 2 u.c.p.g.). Miasto nie będzie uzyskiwało przychodu z recyclingu odpadów. To operatorzy, którzy wygrają przetarg na odbiór i za- gospodarowanie odpadów komu- nalnych z terenu m.st. Warszawy, w ramach realizacji zamówienia zawierają umowę z prowadzącymi regionalną instalację do przetwa- rzania odpadów komunalnych, ciąg dalszy na stronie 2

Upload: poludnie-andrzej-roginski

Post on 10-Mar-2016

222 views

Category:

Documents


2 download

DESCRIPTION

Południe Głos Śródmiescia Bielan Żoliborza nr 3 z 14 02 2013

TRANSCRIPT

Page 1: Poludnie Glos Srodmiescia nr 3 z 14 02 2013

l Strefa parkowania w Śródmieściu - str. 3 l Awantura o Ogród Krasińskich - str. 5 l Społemowiec - str. 8 l www.poludnie.com.pl l

ISSN 2082 - 6540

Rok VIII nr 3 (126) l 14 LUTEGO 2013 l Bezpłatnie

www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

www.polskieradio24.pl

Doktor rySzarD MikołaJewSki, laryngolog z 15-letnim stażem, odpowiada na nasze pytania dotyczące niedosłuchu.

aparat słuchowy – jeden czy dwa?

Około 500 milionów ludzi na całym świecie cierpi w wyniku ubytku słuchu. Problem naj-częściej dotyka osoby starsze, skutecznie utrudniając im funk-cjonowanie w stale pędzącym świecie, przeszkadzając w co-

dziennej komunikacji oraz nara-żając na bolesne uczucie wstydu. Ubytki słuchu różnią się mię-dzy sobą, jednak zdecydowana ich większość ma charakter obu-uszny.

dokończenie na stronie 4

1%Przyjmujemy zamówienia na publikację

ogłoszeń organizacji pożytku publicznego:22 844-19-15

[email protected] publikacji do uzgodnienia

Ceny promocyjne!

rozkład jazdy metra

11 lutego wszedł w życie nowy rozkład jazdy metra. Między go-dzinami szczytu, późnym wieczo-rem oraz w dni wolne od pracy pociągi będą kursowały rzadziej. W nowym rozkładzie jazdy utrzy-mana zostanie częstotliwość kur-sowania pociągów w godzinach szczytu porannego (2 min 50 sek.) i popołudniowego (3 min). Bez zmian będą również kursowały w weekendowe noce, czyli z czę-stotliwością co 15 min do około godz. 3.

parkowanie na Muranowie

13 lutego o godz. 16.00 w sali konferencyjnej „Państw omiasto” przy ul. gen. W. Andersa 29 od-będzie się spotkanie mieszkań-ców Śródmieścia z Burmistrzem Dzielnicy Śródmieście, dyrektorem Zarządu Terenów Publicznych, dyrektorem Zarządu Dróg Miej-skich oraz Miejskim Inżynierem Ruchu. Spotkanie będzie poświę-cone zmianom w organizacji ruchu w związku z rozszerzeniem strefy płatnego parkowania niestrzeżo-nego w rejonie ulic Muranowa.

parkowanie na parkowej

W czwartek, 14 lutego o godz. 17.00 w Szkole Podstawowej nr 98 przy ul. Artura Grottgera 22 odbędzie się spotkanie mieszkań-ców Śródmieścia z Burmistrzem Dzielnicy Śródmieście, dyrektorem Zarządu Terenów Publicznych, dyrektorem Zarządu Dróg Miej-skich oraz Miejskim Inżynierem Ruchu. Spotkanie będzie poświę-cone zmianom w organizacji ruchu w związku z rozszerzeniem strefy płatnego parkowania niestrze-żonego w rejonie ulic: Parkowa, Sulkiewicza, Lądowa.

prezes wSMRada Nadzorcza Warszawskiej

Spółdzielni Mieszkaniowej wybra-ła Macieja Stasiełowicza prezesem Zarządu Spółdzielni. Nowy prezes jest absolwentem SGPiS o specjal-ności ekonomika budownictwa. Pracował na kierowniczych stano-wiskach w KBM Warszawa-Północ i PZTB ZREMB. Od ponad 30 lat mieszka w zasobach WSM.

Mosty Muzeum Kolejnictwa przy

ul. Towarowej 1 zaprasza na „Wy-stawę modeli mostów kolejowych i drogowych”. Prezentowane mo-dele mostów reprezentują różne epoki rozwoju kolejnictwa, jak i różny stopień odwzorowania oryginałów. Modele zostały za-projektowane i wykonane przez Zbigniewa Skorupkę i Piotra Pie-chocińskiego. Wystawa czynna do 31 marca 2013 r.

Janosikowe osądzone

Niecierpliwie i długo ocze-kiwany – wreszcie jest. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, na który czekały skarżące ustawę o dochodach jednostek samo-rządu terytorialnego samorządy Warszawy i Krakowa, nie jest wprawdzie taki, jakiego wszyscy oczekiwaliśmy, ale czytany wraz z uzasadnieniem i zgłoszonym zdaniem odrębnym daje jasne wytyczne do dalszych, niezwłocz-nych prac parlamentarnych nad zmianami w „janosikowym”.

W swoim orzeczeniu, wyda-nym 31 stycznia, Trybunał Kon-stytucyjny stwierdził, że prze-pisy dotyczące „janosikowego” w znakomitej większości są zgodne z Konstytucją. Wadą niekonstytucyjności obarczone są przepisy artykułu 36. ustawy o dochodach własnych jednostek samorządu terytorialnego z po-wodu braku kryteriów, jakimi kie-rować się ma minister fi nansów przy podziale rezerwy.

I gdyby na tym Trybunał Kon-stytucyjny poprzestał, to rozcza-rowanie wszystkich walczących o zmiany w mechanizmie „ja-nosikowego” byłoby ogromne. Sam wyrok nie jest wprawdzie korzystny dla dużych płatników tego quasi-podatku (takich jak Warszawa, Kraków czy Poznań), ale zgłoszone do niego zdanie odrębne i obszerne uzasadnienie są jasnym sygnałem, że sędziowie dostrzegają konieczność dostoso-wania obowiązujących rozwiązań do aktualnej sytuacji ekonomicz-nej jednostek samorządu teryto-rialnego.

Skład orzekający uznał, że zapisy ustawy nie są niezgod-ne z konstytucją, ale nie był w tej kwestii jednomyślny – jeden z sędziów zgłosił zdanie odręb-ne, w którym zakwestionował konstytucyjność wszystkich skar-żonych przepisów. Bardzo moc-no wybrzmiało także (zawarte w uzasadnieniu do wyroku) stwierdzenie, że mechanizm „ja-nosikowego” działa w sposób dysfunkcyjny, że cel, dla którego został ustanowiony, nie jest re-alizowany i wreszcie, że system w aktualnej postaci prowadzić może do znaczących dyspropor-cji, które w przyszłości mogą skutkować niekonstytucyjnością.

dokończenie na stronie 3

Stacja Nowy Świat położona jest pod ul. Świętokrzyską i roz-ciąga się od ul. Czackiego do narożnika ul. Nowy Świat. Zaj-muje całą szerokość ulicy wraz z chodnikami, gdzie po stronie

północnej przylega do budynku Ministerstwa Finansów.

Głębokość stacji wynika z jej usytuowania w pobliżu korony skarpy wiślanej i konieczności stopniowego zagłębiania tuneli

tak, aby w obszarze skarpy były zachowane dopuszczalne spadki. Jej zadaniem jest obsługa ruchu pieszego z Traktu Królewskiego. Peron znajdzie się na głęboko-ści 23 m poniżej poziomu ulicy.

Głowica wschodnia obejmie dwa wejścia po obu stronach ul. Świę-tokrzyskiej skierowane w stronę Traktu Królewskiego.

dokończenie na stronie 3

Stacja Nowy Świat Stacja Nowy Świat Stacja Nowy Świat

Śmiecie po nowemu W drugiej połowie stycznia

2013 r. „Południe” opublikowało zebrane od czytelników pytania odnoszące się do systemu go-spodarowania odpadami, który będzie funkcjonował od 1 lipca br. Poniżej publikujemy odpo-wiedzi przesłane nam ofi cjalnie przez Urząd m.st. Warszawy. Do tematu będziemy powracać w kolejnych wydaniach gazety. Wpi-sując się w zalecenia ustawodawcy o informowaniu mieszkańców gmi-ny o funkcjonowaniu nowego ładu

śmieciowego redakcja „Południe” przeprowadza kampanię „Śmiecie własnością Warszawy”.

Opłata śmieciowa stanowią-ca podatek spowoduje wzrost przychodów brutto budżetu miasta, od których nalicza się janosikowe. Ile one wyniosą i ile ono wzrośnie? Według naszych wyliczeń znacznie. Dochodem miasta mającym wpływ na ja-nosikowe będą też przychody ze sprzedaży śmieci do recyklingu po poddaniu ich sortowaniu.

Opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi nie jest podatkiem, ale podlega rygoro-

wi ordynacji podatkowej, tak jak m.in. podatek od nieruchomości. Będzie ona stanowiła dochód m.st. Warszawy (art. 6r ust. 1 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach), z którego miasto bę-dzie fi nansowało jedynie koszty funkcjonowania systemu gospoda-rowania odpadami komunalnymi. Z opłaty tej nie będą mogły być fi nansowane inne koszty funkcjo-nowania gminy. Na koszty funkcjo-nowania tego systemu, poza kosz-tami odbierania, uwzględnione będą koszty transportu, zbierania, odzysku i unieszkodliwiania ode-branych od właścicieli nierucho-mości odpadów komunalnych oraz

koszty obsługi administracyjnej. Z opłaty za gospodarowanie od-padami komunalnymi będą rów-nież pokrywane koszty stworzenia i utrzymania przez m.st. Warszawę punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych (art. 6r ust. 2 u.c.p.g.). Miasto nie będzie uzyskiwało przychodu z recyclingu odpadów. To operatorzy, którzy wygrają przetarg na odbiór i za-gospodarowanie odpadów komu-nalnych z terenu m.st. Warszawy, w ramach realizacji zamówienia zawierają umowę z prowadzącymi regionalną instalację do przetwa-rzania odpadów komunalnych,

ciąg dalszy na stronie 2

Page 2: Poludnie Glos Srodmiescia nr 3 z 14 02 2013

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan2

dokończenie ze strony 1w której określają zasady rozli-czania usług. Lista obiektów do odzysku lub unieszkodliwiania od-padów komunalnych określona jest w Wojewódzkim Planie Gospodarki Odpadami dla Mazowsza na lata 2012-2017 z uwzględnieniem lat 2018-2023.

O ile procent spadnie zadłu-żenie miasta z uwagi na wzrost wolumenu dochodów i o ile wzro-śnie zdolność kredytowa miasta?

Środki pozyskane z opłaty śmieciowej mają ściśle określone przeznaczenie i mogą być przezna-czone jedynie na pokrycie kosztów utrzymania systemu. W tym sensie nie powiększają one puli pieniędzy, jakimi realnie dysponuje Miasto na działalność bieżącą i inwestycyjną. Zgodnie z tegorocznym planem bu-dżetowym zadłużenie miasta pozo-stanie na podobnym poziomie.

Dotychczas na terenie miasta funkcjonowało wiele prywat-nych punktów odbioru surowców wtórnych, do których obywatele, w tym przedsiębiorcy, dostar-czali odpłatnie posortowane śmieci: papier, szkło, plastik, złom, w tym puszki. Czy ten sys-tem też będzie działał? Zgodnie z nową ustawą wszystkie śmieci, w tym surowce wtórne w nich zawarte, będą własnością mia-sta. Czy zatem wybieranie ze śmietników surowców wtórnych

i dostarczanie ich do punktów skupu będzie legalne, czy będzie to kradzież mienia gminnego? Jakie przewiduje się kary?

W świetle znowelizowanych przepisów ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2012 r., poz. 391 z późn. zm.) oraz ustawy z dnia 27 kwiet-nia 2001 r. o odpadach (Dz. U. Nr 62, poz. 628 z późn. zm.) nie ma zmian formalno-prawnych w prowadzeniu punktów skupu. Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, zgodnie z którą na terenie m.st. Warszawy będzie obowiązywał nowy system zagospodarowania odpadami komunalnymi, gdzie podmiotem odpowiedzialnym za odbiór i za-gospodarowanie odpadów od właścicieli nieruchomości zamiesz-kałych i niezamieszkałych staje się m.st. Warszawa, dotyczy jedy-nie odpadów komunalnych. Nie zmienia dotychczasowych zasad działalności punktów odbioru su-rowców wtórnych. Natomiast wy-bieranie z altan śmietnikowych już posortowanych przez właścicieli nieruchomości odpadów komu-nalnych jest niedozwolone i nie-zgodne z Regulaminem utrzyma-nia czystości i porządku na terenie m.st. Warszawy. Podejście Miasta opiera się nie na automatycznym nakładaniu kar na mieszkańców, ale na zachęcaniu ich do właści-wego postępowania z odpadami

oraz do solidarnego, wzajemnego wspierania się w podejmowania wysiłku do selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, zgodnie ze złożonymi deklaracjami. Wła-ściciele nieruchomości nie będą zatem tolerowali wybierania od-padów z altanek śmietnikowych, które sami posegregowali, dzięki czemu uiszczają tańszą opłatę niż za wywóz odpadów zmieszanych. Miasto, w porozumieniu z firma-mi, które będą odbierać odpady, będzie kontrolować zawartość po-jemników. Jeśli będą zastrzeżenia co do tego, czy odpady są właści-wie segregowane, miasto wyda decyzję o podwyższeniu opłaty na znacznie wyższą – za odbiór odpadów niesegregowanych. Od-powiedzialność za prowadzenie zbiórki selektywnej w odpowiedni sposób będzie ciążyła solidarnie na wszystkich mieszkańcach danej nieruchomości.

Jaki jest sens organizowania przez miasto nieodpłatnego od-bioru odpadów sortowanych?

Koszty związane z funkcjono-waniem punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych są wliczone w system i będą po-krywane z opłaty śmieciowej. Działalność punktów umożliwi mieszkańcom m.in. legalne po-zbycie się „nadprogramowych” odpadów zbieranych w zbiórkach akcyjnych.

Kto będzie odbierać lub gdzie będzie można wywozić/deponować odpady roślinne, zwłaszcza z koszenia trawy i porządkowania ogrodu, skoro odpady też są własno-ścią gminy? Regulamin mówi o kompostowaniu odpadów zie-lonych na terenie własnym, ale nic nie wspomina o odbieraniu kompostu, tylko o akcyjnym odbiorze odpadów zielonych, a to chyba co innego. Czy do kompostu można będzie dodać odpady kuchenne ulegające biodegradacji? Wydaje się, że regulamin tego nie dopuszcza.

Zgodnie z uchwalonym Regula-minem, odpady zielone (z założe-niem, iż będą to przede wszystkim liście i gałęzie) będą odbierane ak-cyjnie czterokrotnie w ciągu roku; dwa razy w okresie jesienno–zimo-wym i dwa razy w okresie zimowo–wiosennym. Odbiór selektywnie zbieranych odpadów kuchennych dotyczy jedynie nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkań-cy. Są to obiekty gastronomiczne (w tym również restauracje i sto-łówki przy obiektach takich jak np. hotele, szkoły, stołówki zakładowe) oraz targowiska. Wywózka dodat-kowej ilości tych odpadów pozosta-je w ramach rozliczeń z firmami ze-wnętrznymi. Można będzie również zawieźć takie „nadprogramowe” odpady do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (o ile punkt przyjmuje tego typu odpady) lub zagospodarować we własnym zakresie, w formie przy-domowych kompostowników. Zachęcamy do kompostowania w kompostownikach przydomo-wych, pod warunkiem, że prowa-dzenie procesu kompostowania nie jest uciążliwe dla otoczenia. Przy-domowe kompostownie mają słu-żyć przede wszystkim potrzebom danego gospodarstwa.

Bywa, że mieszkania są pu-ste – nie zamieszkałe z różnych powodów. Czy będzie naliczana opłata śmieciowa od tych miesz-

kań, skoro tam się odpadów nie wytwarza?

Zgodnie z zapisami znowelizo-wanych przepisów ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czy-stości i porządku w gminach właści-ciel jest zobowiązany do uiszczania opłaty za posiadany lokal, wówczas gdy przez dany miesiąc go zamiesz-kuje. Jeśli właściciel wyprowadził się z danego mieszkania, powinien zgłosić ten fakt odpowiedniemu zarządcy nieruchomości. Dokona on weryfikacji stanu faktycznego, a następnie aktualizacji deklaracji i nie pobierze za ten czas opłaty. Jeżeli nieruchomość jest zabudowa-na budynkami wielolokalowymi, w których ustanowiono odrębną własność lokali, obowiązki właści-ciela nieruchomości obciążają osoby sprawujące zarząd nieruchomością wspólną. To zarząd może zdecy-dować o wewnętrznym sposobie rozliczania lokatorów za wywóz od-padów, natomiast z miastem dana nieruchomość rozliczać się będzie zgodnie z uchwaloną przez Radę Miasta metodą ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komu-nalnymi.

Bywa, że są mieszkania za-mieszkałe, lecz osoby mieszkają-ce są niezameldowane, jak wtedy naliczyć opłatę od ilości osób? Kto to będzie kontrolował?

Wypracowane na podstawie analiz rekomendacje co do wyboru metody przedstawione Radzie Mia-sta nie przewidywały zastosowania tej metody, m.in. ze względu na wymienione trudności.

Ile razy w ciągu tygodnia będą opróżniane pojemniki na śmieci, szczególnie w lecie i szczególnie na odpady łatwo psujące się np. z restauracji? Czy będzie można żądać częstszego opróżniania, szczególnie zsypów w blokach?

Zgodnie z przyjętym przez Radę Miasta regulaminem, odpady ku-

chenne, jako te potencjalnie ge-nerujące największe uciążliwości, będą odbierane często, minimum dwa razy w tygodniu. Nic nie stoi na przeszkodzie, by w razie potrze-by właściciel bądź zarządca danej nieruchomości zamówił dodatko-wo usługę częstszego odbioru od-padów, realizowaną przez wybrany przez niego podmiot. Przyjęte czę-stotliwości są rezultatem wnikli-wych analiz, nadmierna częstotli-wość odbierania śmieci ze względu na potrzeby pewnej grupy podmio-tów (np. restauracje) skutkowałaby obciążeniem zwiększonymi koszta-mi wszystkich mieszkańców, co nie byłoby sprawiedliwe.

Do jakiej kategorii wytwa-rzających odpady będą zalicza-ne gospodarstwa rolne – jako przedsiębiorcy, czy jako gospo-darstwa domowe (mieszkania), czy tak i tak?

To zależy od charakteru gospo-darstwa rolnego. W większości przypadków są to gospodarstwa produkcyjne – zatem będą trak-towane jako nieruchomość nie-zamieszkała, rozliczana z ilości opróżnianych pojemników. Jeśli w danym gospodarstwie rolnym wytwarzane są przez mieszkańców odpady komunalne, właściciel tej nieruchomości zobowiązany jest do złożenia deklaracji i na tej podstawie naliczenia opłaty za go-spodarowanie odpadami komunal-nymi zgodnie ze stawką przyjętą w danej gminie.

Co ze śmieciami z ogródków działkowych i domków letnisko-wych?

Ogrody działkowe rozliczane będą jak nieruchomości, na któ-rych nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne. Zgodnie z przeznaczeniem ogrody działkowe nie służą celom mieszka-niowym a rekreacyjnym.

ciąg dalszy na stronie 6

Śmiecie po nowemu

Janosikowe nie wzrośnie przez śmieci

Były obawy, czy opłata śmiecio-wa, którą od 1 lipca 2013 r. miasto będzie pobierało od mieszkańców, nie wpłynie na zwiększenie tzw. janosikowego, które miasto odpro-wadza do budżetu państwa.

O stanowisko w tej sprawie poprosiliśmy Ministerstwo Finan-sów. Zapytaliśmy, czy opłata za gospodarowanie odpadami ko-munalnymi, którą stołeczny ma-gistrat będzie od lipca ściągał od mieszkańców na sfinansowanie odbioru i wywozu od nich śmie-ci, wpłynie na wysokość wpłat Warszawy do budżetu państwa w ramach tzw. janosikowego. Wątpliwości wzbudziło brzmienie art. 6r ust. 1 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (tekst jed-nolity, Dz. U. z 2012 r., poz. 391 ze zmianami), który określa, że

wspomniana opłata stanowi do-chód gminy.

W odpowiedzi resort finansów uspokaja. Urzędnicy wyjaśniają, że podstawę do ustalania janosikowe-go stanowią dochody wymienione w art. 20 ust. 3 ustawy z 13 listopa-da 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (tekst jednolity Dz. U. z 2010 r., Nr 80, poz. 526 ze zm.), czyli podatek od nieruchomości, podatek rolny, po-datek leśny, podatek od czynności cywilnoprawnych, podatek od osób fizycznych opłacany w for-mie karty podatkowej, podatek od środków transportowych, a także wpływy z opłaty skarbowej, wpły-wy z opłaty eksploatacyjnej oraz udział we wpływach z PIT i CIT.

„Przepis ten enumeratywnie [wyczerpująco – przyp. red.] wy-mienia katalog dochodów sta-

nowiący podstawę wyliczania wpłat do budżetu państwa – nie zalicza się do nich opłata za go-spodarowanie odpadami komu-nalnymi, o której mowa w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach” – czytamy w przesła-nym nam stanowisku Minister-stwa Finansów. Skoro więc opłaty śmieciowej nie ma na przywoła-nej liście, to nie będzie trzeba jej uwzględniać przy ustalaniu jano-sikowego.

Piotr Pieńkosz

Od redakcji: To dobra wiado-mość dla zameldowanych w War-szawie. Przekazujemy ją niniejszym Urzędowi m.st. Warszawy. Stołecz-ny ratusz jednoznacznie nie odpo-wiedział na postawione przez nas pytanie więc odpowiedzi musieli-śmy poszukać gdzie indziej.

Page 3: Poludnie Glos Srodmiescia nr 3 z 14 02 2013

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan 3

dokończenie ze strony 1Głowica zachodnia obejmie

wejście południowe wzdłuż ul. Kubusia Puchatka oraz wej-ście północne wzdłuż ul. Świę-

tokrzyskiej skierowane w stronę ul. Czackiego. Przewidziano szy-by windowe na obu głowicach. Schody ruchome i szyby windowe będą znajdować się po południo-wej stronie stacji. Czerpnio-wy-rzutnia powietrza znajdować się będzie na dziedzińcu Minister-stwa Finansów. Otoczona będzie zielenią, nie wyższa niż 1,5 m, a więc nie zakłóci perspektywy widokowej dziedzińca i budynku Ministerstwa Finansów.

- Już niebawem zakończymy prace nad płytą fundamentową

najgłębszej stacji centralnego odcinka II linii metra w Warsza-wie. Wybieramy właśnie ostatnie metry sześcienne ziemi. Gotowy jest również odcinek betonowe-

go „toru kołyskowego” dla tarcz TBM, które w przyszłości przeto-czymy przez stację – powiedział Mateusz Witczyński, rzecznik prasowy konsorcjum wykonują-cego inwestycję. - Podczas prac budowlanych odsłoniliśmy pozo-stałości po zniszczeniach z II woj-ny światowej – m.in. ceglane fun-damenty oraz piwnice. Ziemia, którą wybraliśmy spod stropu, pozwoliłaby pomieścić 750 prze-gubowych autobusów wewnątrz stacji. Odpowiada to objętości 95 tys. m sześć.

Do charakterystycznych pa-rametrów stacji z pewnością na-leży jej zagłębienie wynoszące 30 m. Jej korpus rozciąga się na długości 140 m, a szeroki jest

na około 25 m. Prace konstruk-cyjne wymagały przebudowy ok. 2 km instalacji elektrycznych, 320 m ciepłociągu, 420 m in-stalacji gazowych oraz 540 m instalacji kanalizacyjnych. Zabez-pieczono budynki oraz ocenio-no ich stan na dobry (skala 1-2 w pięciostopniowej skali ITB, gdzie „0” oznacza stan bardzo dobry). Monitoringiem zostało objętych łącznie 18 budynków znajdujących się w pierwszej oraz drugiej strefie oddziaływania.

Fot. Leonard Karpiłowski

Stacja Nowy Świat Decyzję o rozszerzeniu Strefy

Płatnego Parkowania Niestrze-żonego Rada Warszawy podjęła w 2011 r. Od 1 kwietnia w War-szawie zostanie rozszerzona SPPN na Woli, Pradze Północ, Ochocie i w Śródmieściu, gdzie obejmie Muranów, a także ul. Sulkiewicza, ulice: Lądową, Krętą, Parkową. Na części tych ulic miał zostać wprowadzony zakaz zatrzymy-wania się oraz postawione słupki uniemożliwiające parkowanie. Tego typu operacja doprowadzi-łaby do utraty blisko 50 proc. miejsc parkingowych w okolicy i postawiłaby pod znakiem za-pytania opłacalność ustawienia parkomatów.

Dzięki mieszkańcom, którzy wskazali w projekcie obszary, gdzie Zarząd Dróg Miejskich zbyt rygorystycznie ograniczył liczbę miejsc parkingowych, uda się prawdopodobnie osiągnąć kon-sensus i uratować znaczną część zasobów parkingowych. Miesz-kańcy przygotowali petycję do Pani Prezydent Hanny Gronkie-wicz-Waltz w powyższej sprawie, a także poinformowali radne-go dzielnicy, a dokładnie mnie i wspólnie zaczęliśmy sprawdzać możliwe rozwiązania. Razem z radnym dzielnicy Marcinem Rolnikiem przygotowaliśmy in-terpelację w tej sprawie, a także poprosiliśmy o pomoc Pana Bur-mistrza - Wojciecha Bartelskiego oraz Dyrektora Zarządu Terenów Publicznych – Panią Renatę Ka-znowską, która nadzoruje zasoby drogowe dzielnicy. Szczególna sytuacja prawna Miasta powo-

duje, że za stan dróg dzielnicy odpowiada ZTP, ale organizację ruchu przygotowuje Zarząd Dróg Miejskich i zgoda tej instytucji jest niezbędna do wprowadzenia korzystnych zmian.

Docelowe spotkanie z miesz-kańcami odbędzie się w czwar-tek, 14 lutego br., a dzień wcześniej podobne spotkanie przeprowadzone zostanie na Muranowie. Mam nadzieję, że przypadek ulicy Parkowej oraz deklarowana dobra wola ZDM umożliwi wprowadzenie korzyst-nych rozwiązań dla mieszkańców. Należy pamiętać, że mieszkań-cy popierają ideę powiększenia płatnej strefy, ponieważ przez kierowców dojeżdżających do pracy z innych dzielnic nie mogą zaparkować pod swoim domem (zameldowani mieszkańcy oraz najemcy mieszkań posiadający umowę najmu są uprawnieni do skorzystania z abonamentu mieszkańca). Sprzeciw budzą wyłącznie ograniczenia liczby miejsc parkingowych związane ze zbyt rygorystyczną interpretacją przepisów przez ZDM. Wprowa-dzenie SPPN porządkuje sprawę dostępności miejsc parkingowych w mieście. Każdy, kto odwiedza Centrum, ma świadomość, że zapłaci za skorzystanie z miej-sca parkingowego. Ograniczanie ilości miejsc parkingowych pro-wadzi do niekorzystnej sytuacji: mieszkańcy tracą miejsca par-kingowe, a większość budynków w Śródmieściu powstała w czasach, gdy żaden architekt nie przejmo-wał się problemem braku miejsc

parkingowych. Każde uratowane miejsce parkingowe poprawia komfort mieszkańców, a także - jak w przypadku ul. Parkowej - osób odwiedzających Łazienki.

Uważamy jako Klub Radnych Platformy Obywatelskiej Dzielni-cy Śródmieście, że należy z pełną uwagą przyjrzeć się obecnym pla-nom rozszerzenia Stefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego na Muranowie i w rejonie ul. Par-kowej i dokładne sprawdzić, czy ograniczenie liczby miejsc par-kingowych jest konieczne, czy nie można zastosować rozwiązań alternatywnych. Uważam, że do-celowo ruch samochodowy po-winien być wyprowadzony z Cen-trum, ale dopiero po powstaniu dostępnych dużych parkingów podziemnych, a także po wyzna-czeniu bezkolizyjnych tras szyb-kiego ruchu. Przede wszystkim należy dbać o prawa i bezpie-czeństwo pieszego w Centrum, ale nie można zapominać o rów-nie istotnych prawach zmotoryzo-wanych mieszkańców dzielnicy.

Daniel Łaga, radny Dzielnicy Śródmieście

(Platforma Obywatelska) [email protected]

PS Informuję, że uda się ura-tować Bibliotekę Publiczną z ul. Lipowej 3. W odpowiedzi na moją interpelację dotyczącą zmniejsze-nia liczby bibliotek na Powiślu zo-stałem poinformowany, że obecnie rozważany jest nowy adres biblio-teki - ul. Leszczyńska 6. Dzięki temu tak ważna placówka kulturalna nie zniknie z mapy Powiśla.

Cenne miejsca parkingowe

Hanna Gronkiewicz-Waltz, Pre-zydent Warszawy podjęła decyzję o utrzymaniu do końca czerwca 2013 r. weekendowych nocnych kursów metra.

W związku z bardzo poważ-nymi cięciami budżetu miasta, w tym na komunikację publiczną, na początku br. została podję-ta decyzja o likwidacji nocnych weekendowych przejazdów me-trem. Ostatni nocny pociąg miał wyjechać na trasę w nocy z 9 na 10 lutego.t Przypominamy, że przejazdy te wprowadziła Hanna Gronkiewicz-Waltz, po wyborze na urząd Prezydenta Warszawy.

Jak poinformował stołeczny Ra-tusz, „ZTM prowadzi równocześnie analizy dotyczące kosztów funk-cjonowania komunikacji miejskiej i możliwych oszczędności w tym zakresie. Ich wyniki będą miały wpływ m.in. na decyzję, czy nocne kursy metra powinny zostać utrzy-mane na stałe”. Gdy internauci do-wiedzieli się o możliwości wycofania nocnych kursów metra dali wyraz swemu niezadowoleniu. Wówczas Piotr Guział, burmistrz Ursynowa zaproponował, aby burmistrzowie dzielnic, przez które przebiega trasa I linii metra, zrobili zrzutkę na zacho-wanie nocnych przejazdów.

Szerzej tę sprawę „Południe” omówiło 17 stycznia br.

(www.poludnie.com.pl; www.facebook.com/Poludnie.gazeta)

Piotr Guział, burmistrz Ursy-nowa („Nasz Ursynów”): - Pozo-stawienie nocnych kursów metra bez zmian to wielkie zwycięstwo miejskiej demokracji. Okazuje się, że działając wspólnie i gremialnie można mieć wpływ i zmieniać decyzje nawet Prezydenta War-szawy. To dobry prognostyk dla kolejnych wspólnych wystąpień mieszkańców i organizacji poza-rządowych, jak np. powrotu do cen biletów z 2012 r. Siła w jedno-ści i… w Internecie.

Zofia Trębicka, radna War-szawy (Platforma Obywatelska): - Decyzja Pani Prezydent War-szawy jest słuszna. Radni Klubu Platformy Obywatelskiej wniosko-wali podczas sesji Rady Warszawy o utrzymanie weekendowych noc-nych przejazdów metrem. Swój dobry udział w tej sprawie mieli także Młodzi Demokraci – mło-dzieżówka PO. Utrzymanie tych przejazdów metra traktujemy jako nasz sukces.

Składanie się przez dzielnice na komunikację byłoby złamaniem dyscypliny finansowej, działaniem pozbawionym sensu. O tym po-winien wiedzieć każdy burmistrz. Wiedzieli wszyscy burmistrzowie, z wyjątkiem burmistrza Ursynowa.

(aro)

Nocne kursy metra

W szczycie bez zmian. Poza szczytem rzadziej. Podczas week-endowych nocy co 15 minut. W ten sposób zachowane zosta-ły przejazdy nocą, ale kosztem zmniejszonej częstotliwości poza godzinami szczytu komunikacyj-nego. Przewidywania „Południa” sprawdziły się.

11 lutego wszedł w życie nowy rozkład jazdy podziemnej kolei. Między godzinami szczytu, póź-nym wieczorem oraz w dni wolne od pracy pociągi będą kursowały rzadziej. W ten sposób dopasowa-no częstotliwość kursowania po-ciągów do rzeczywistych potrzeb.

Konieczność wprowadzenia takiego rozkładu wynika jednak

przede wszystkim z trudnej sytu-acji finansowej, w jakiej znalazła się warszawska komunikacja miej-ska, bo zostały ograniczone środki finansowe na jej funkcjonowanie.

W nowym rozkładzie jazdy utrzymana zostanie częstotliwość kursowania pociągów w godzinach szczytu porannego (2 min 50 sek.) i popołudniowego (3 min). Bez zmian będą również kursowały w weekendowe noce, czyli do ok. godz. 3 z częstotliwością co 15 min.

Niewielkie zmniejszenie czę-stotliwości kursowania dotyczyć

Mniej kursów metrembędzie jedynie tych okresów, w których z metra korzysta mniejsza liczba pasażerów. Pociągi dyspo-nują dużą rezerwą miejsc.

Częstotliwość kursowania mię-dzy godzinami szczytu zostanie zmniejszona z 3 min 50 sek. do 4 min 10 sek. W godzinach od 21.00 do 23.00 częstotliwość kursowania podziemnej kolei będzie stopniowo zmniejszana z 6 min 40 sek. do 9 min 50 sek.

W soboty, w godz. 10.00-17.00 pociągi będą kursowały co 5 min 50 sek. a nie co 4 min 50 sek.

jak przed feriami. Między godz. 17.00 a 20.00 częstotliwość zostanie zmniejszona z 5 min 50 sek. do 7 min. Między godz. 20.00 a 23.00 częstotliwość będzie zmniejszana stopniowo z 7 min 15 sek. do 9 min. Rzadziej będą jeździły również w niedzie-le i święta. Częstotliwość w te dni, w godz. 6.30–19.00, zosta-nie zmniejszona z 5 min 50 sek. do 6 min 45 sek. W godz. 19.00–23.00 częstotliwość bę-dzie zmniejszana stopniowo od ok. 7 min do ok. 9 min 50 sek.

dokończenie ze strony 1Sędziowie zwrócili także

uwagę na brak w aktualnym systemie „janosikowego” jakich-kolwiek mechanizmów korygu-jących, czyli dostosowujących wysokość wpłat do aktualnej sytuacji finansowej samorzą-dów. Koordynując prace nad projektem zmian w ustawie – jeszcze jako wicemarszałek województwa mazowieckiego – wielokrotnie w dyskusjach z samorządowcami słyszałem argument o konieczności wpro-wadzenia limitów maksymal-

nych możliwych wpłat. Znalazło to odzwierciedlenie w projekcie przygotowanym przez władze Warszawy i Mazowsza. Trybunał Konstytucyjny podkreślił więc słuszność naszych uwag.

Orzeczenie Trybunału Kon-stytucyjnego, jego uzasadnienie i zdanie odrębne odczytuję jako wyraźny sygnał ostrzegawczy skierowany do ustawodawcy. Postanowienie sygnalizujące, które trafi do parlamentu, po-winno być zatem impulsem do szybkiego zajęcia się zmianą złego prawa. Nie na podsta-

wie jego niekonstytucyjno-ści, ale dlatego, że nie działa w sposób właściwy i zgodny z pierwotnymi intencjami.

W Sejmie nadal znajduje się projekt zmian wypracowany przez specjalnie do tego powo-łaną komisję. Wprawdzie posiada on negatywną opinię połączo-nych komisji Finansów Publicz-nych i Samorządu Terytorialnego, ale może warto pochylić się nad nim raz jeszcze. Szczególnie, że zmiany w tej ustawie są niezbęd-ne - choćby w związku z niekon-stytucyjnością art. 36.

Bardzo bym chciał, żeby sta-nowisko Trybunału Konstytu-cyjnego dało do myślenia tym wszystkim, którzy nie dostrzegają w aktualnej formule „janosiko-wego” żadnych błędów. Bardzo liczę na taką pozytywną reflek-sję. Będę zabiegał w parlamencie o to, by możliwa była taka zmia-na mechanizmu „janosikowego”, która pozwoli na realizację celu, dla którego zostało wprowadzo-ne, i która jednocześnie nie bę-dzie wypaczała idei słowa „soli-daryzm”.

Pos. Marcin Kierwiński

Janosikowe osądzone

Page 4: Poludnie Glos Srodmiescia nr 3 z 14 02 2013

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan4

aparat słuchowy – jeden czy dwa?

dokończenie ze strony 1– Czy osoby mające ubytek

słuchu w każdym uchu powinny nosić dwa aparaty słuchowe?

Ryszard Mikołajewski: – Tak, z całą pewnością takie rozwiąza-nie jest dla nich bardzo korzyst-ne. Każdy mój pacjent, którego udało mi się przekonać do dwóch aparatów, potwierdzi moje słowa.

– Może Pan podać przykłady z życia codziennego?

R. M.: – Rozpatrzmy choćby dźwięk klaksonu samochodowe-go. Docierający do uszu sygnał informuje nas o niebezpieczeń-stwie. W ciągu ułamka sekun-dy mózg porównuje informacje z obu uszu, takie jak natężenie fal dźwiękowych oraz momen-ty, w których dźwięk dobiegł do każdego ucha. Dzięki temu na-tychmiast zdajemy sobie sprawę, z której strony dochodzi dźwięk i jak daleko znajduje się jego źró-dło oraz jesteśmy w stanie unik-nąć niebezpieczeństwa.

– Ogromnym kłopotem nie-dosłyszących pacjentów jest także rozumienie mowy w ha-łaśliwym otoczeniu. Czy dwa aparaty pomagają rozwiązać także i ten problem?

– R. M.: – Hałas otoczenia utrudnia rozumienie mowy. Dla osób, które nie słyszą oboma uszami tak samo dobrze, wyod-rębnienie poszczególnych głosów

jest trudne. Mózg potrzebuje in-formacji z obu uszu, aby skutecz-nie rozróżniać dźwięki w trudnych sytuacjach słuchowych, takich jak rozmowa w zatłoczonej kawiarni lub w pomieszczeniu, do którego dobiegają hałasy przejeżdżają-cych ulicą pojazdów. Dwa apara-ty słuchowe pozwalają wspomóc naturalną zdolność mózgu do „fi l-trowania” hałasów dochodzących z tła.

– Lekarze zwracają tak-że uwagę na ryzyko utraty zdolności rozumienia mowy w przypadku zupełnej rezygna-cji z noszenia aparatu słucho-wego. Czy może tak się stać, jeśli nosimy tylko jeden aparat?

R. M.: – Zjawisko, o którym pan wspomina, to tak zwana deprywacja słuchu. Polega na stopniowym traceniu przez mózg umiejętności przetwarzania in-formacji w wyniku trwałego braku pobudzania ucha bodź-cem akustycznym. Im wcześniej zdecydujemy się na noszenie aparatu słuchowego na dotknię-tym ubytkiem słuchu uchu, tym

mniejsze ryzyko wystąpienia de-prywacji słuchu oraz tym więk-sza korzyść z noszenia aparatów słuchowych.

W dwóch aparatach słucho-wych dźwięki są przyjemniejsze do słuchania, nie trzeba się wy-silać, aby je usłyszeć. W natural-ny sposób są odbierane czysto, z odpowiednim poczuciem gło-śności i przestrzenności. Uzyska-nie takiego efektu z jednym apa-ratem słuchowym nie jest możliwe w przypadku osób dotkniętych ubytkiem słuchu w obu uszach.

Specjalna ofertana aparaty telefoniczne

dla osób niedosłyszących!Liczba aparatów

ograniczona.

oferta ważna w okresie zimowym

Zapraszamy do naszych gabinetów:

ul. Koszykowa 78, (Przychodnia CePeLek)

tel. 22 425 67 06

ul. Żeromskiego 33, (przychodnia specjalistyczna)

tel. 22 499 66 30

ul. Cegłowska 80, (Szpital Bielański)tel. 22 392 91 99

Posiadamy sieć 12 gabinetów na terenie całej Warszawy.

Zapytaj o najbliższy gabinet: 22 392 76 19.

zDrowie i uroDa l zDrowie i uroDa

- No bo kto by się przejmował np. katarem? Ja w takich sytu-acjach zazwyczaj powtarzam, że katar nieleczony i leczony trwa tyle samo, tyle że ten nieleczony daje powikłania.

- Kiedy katar staje się groźny?

- Jeśli pod pojęciem katar ro-zumiemy wodnistą wydzielinę z nosa, to sama wydzielina nie jest niczym złym, to naturalna reakcja na czynnik zapalny. Wy-dzielina jest po to, by wymyć, oczyścić wnętrze nosa, podobnie jak kichanie jest naturalnym od-ruchem na obecność substancji drażniących nos. To forma obro-ny organizmu. Wtedy jednak, kiedy wydzielina staje się gęsta, jest niebezpieczna, bo nie może być ewakuowana z nosa, zamyka naturalne ujścia zatok i trąbki słu-chowe.

- Jak odróżnić katar alergicz-ny od niealergicznego?

- Katar wywołany przez aler-gen pojawia się w miejscu i cza-sie, w którym mamy styczność z konkretną substancją, na którą jesteśmy uczuleni, np. alergenami roztoczy kurzu do-mowego, gdy zamiatamy, odku-rzamy, trzepiemy dywan, czy ście-limy łóżko. Natomiast latem czy w okresie wiosennym objawy

mogą wystąpić, gdy w słonecz-ny dzień idziemy na spacer albo kosimy trawę, przerzucamy siano. Katar, który jest wywołany czyn-nikami infekcyjnymi, jak wirusy czy bakterie, jest przez cały okres infekcji bardziej stały w swoich objawach i nasileniu, nie zmie-nia się w zależności od pogody i miejsca naszego pobytu. Są pa-cjenci, którzy dostają kataru po wypiciu ciepłej herbaty albo po wejściu z ciepłego pomieszcze-nia do zimnego albo odwrotnie. Ale ten ostatni katar nie jest ani infekcyjny, ani alergiczny, to reak-cja naczynioruchowa naszej bło-ny śluzowej nosa.

- Czym jest alergiczny nieżyt nosa?

- Alergiczny nieżyt nosa (ANN) to schorzenie, na które składają się objawy kliniczne wywołane przez reakcję zapalną błony ślu-zowej nosa, wynikającą z kon-taktu przeciwciał – immunoglo-bulin E – z obecnym w otoczeniu alergenem. ANN jest chorobą przewlekłą, a utajona skłonność i gotowość do nadmiernej re-akcji zapalnej ze strony błony śluzowej utrzymuje się stale. Choroba przyjmuje postać obja-wową w okresie kontaktu chorego z alergenem, wywołującym u nie-go objawy kliniczne. Schorzenie

objawia się wodnistą wydzieliną z nosa, kichaniem salwami (po kilkanaście razy), niedrożnością i świądem nosa, u dużej grupy pacjentów także świądem i za-czerwienieniem spojówek.

- Jak wiele osób choruje na ANN?

W Polsce, w zależności od regionu, od 12 do 25 procent populacji. Największy odsetek chorych -23-24 proc. - stwierdzo-no we Wrocławiu i Warszawie. Nie umiemy wytłumaczyć, jaka jest tego przyczyna, ale jedna z teorii, tzw. higieniczna, mówi o tym, że kontakt ze środowiskiem i jego naturalnymi, powszechnie występującymi bakteriami oraz nieprzetworzoną żywnością za-bezpiecza przed alergią. Pełna chemizacja życia, pasteryzacja żywności i sterylność otoczenia sprawiają, że nasz układ immuno-logiczny jest „bez pracy” i „nudzi się”, więc szuka wroga w otacza-jącym nas środowisku.

- Jakie są konsekwencje aler-gicznego nieżytu nosa?

- Ponieważ przyczyną ANN jest atopia, czyli predyspozycja do alergii, obecność ANN może nas predystynować do rozwoju innych chorób alergicznych. Naj-groźniejszym powikłaniem jest zwiększony rozwój astmy oskrze-lowej. Chorzy z nieleczonym lub nieprawidłowo leczonym ANN mają 9-krotnie wyższe ryzyko rozwoju astmy niż osoby zdrowe! Poza tym, niedrożność nosa pro-wadzi do zapaleń uszu, bo upo-śledzona zostaje drożność trąbki słuchowej, zamykają się też ujścia zatok, a to sprzyja procesom za-palnym w zatokach. Niedrożność nosa powoduje też, że oddycha-my ustami, mamy wysuszoną bło-nę śluzową w jamie ustnej (zwięk-sza się ryzyko zapaleń gardła), pogarsza się stan błony śluzowej w obrębie krtani. Poza tym, przy niedrożnym nosie mamy tenden-cję do chrapania i do występo-wania bezdechów podczas snu, jesteśmy więc bardziej zmęczeni, bo gorzej dotlenieni.

cdn.Materiał przygotowany przez Stowarzy-szenie „Dziennikarze dla Zdrowia”.

alergiczny nieżyt nosa to katar niebanalny

- Jaką rolę pełni nos?- Poza funkcją kosmetyczną (to

odnosi się do zewnętrznej części) jest to początek dróg oddecho-wych. Nos spełnia bardzo ważne funkcje: oddechową, obronną, węchową i wraz z zatokami przy-nosowymi – funkcję rezonatora głosu. Powietrze przechodzące

przez nos, który jest początkiem drogi oddechowej, ulega oczysz-czeniu, ogrzaniu i nawilżeniu. Zaburzenia funkcji nosa mogą prowadzić nie tylko do zaburzeń oddychania, ale również do roz-woju chorób innych narządów.

- A więc nos to coś więcej niż to, co wystaje na zewnątrz?

- Zdecydowanie. To, co wysta-je, to zaledwie jedna piąta nosa. To, co w nim najważniejsze, jest wewnątrz. Bardzo ważną rolę peł-ni błona śluzowa nosa. To delikat-na struktura, którą należy chronić przed niekorzystnym wpływem czynników fi zycznych i chemicz-nych oraz czasem przed nadmier-ną ingerencją farmakologiczną.

- Powiedzmy szczerze, tro-chę lekceważymy ten nasz nos. Mówiąc żartem „mamy go w nosie?”

Rozmowa z dr. n. med. Piotrem Rapiejko, dyrektorem Ośrod-ka Badania Alergenów Środowiskowych, adiunktem Zakładu Profi laktyki Zagrożeń Środowiskowych i Alergologii Warszaw-skiego Uniwersytetu Medycznego

Znów wysłuchałem, tym razem przez radio, o przedsiębiorcy (bo-daj z Dolnego Śląska), u którego przez pół roku siedziała proku-ratura, a przez dwa lata kontrola skarbowa. Wprawdzie niczego ka-ralnego nie wykryła, ale przedsię-biorca zajęty kontrolami, a nie biz-nesem, zbankrutował. Ktoś powie: „normalka”, nie on pierwszy i nie ostatni stał się ofi arą długotrwa-łych starań naszych urzędników.

Warto jednak zastanowić się, co jest właściwie u nas ową normą postępowania dla tych wszystkich urzędników kontrolu-jących obywateli: dla policjantów, prokuratorów, kontrolerów fi sku-sa i wszystkich innych. Bowiem, być może, dojdziemy do przyczy-ny tej choroby.

Warto zacząć, moim zdaniem, od mandatów drogówki i owych radarów, bo to prowadzi nas na właściwy trop. Otóż, jak wiado-mo, policjanci dostają planową normę mandatów do wystawie-nia. To jest ta miara sukcesu. Nieważne, czy ktoś popełnił nie-wielkie wykroczenie i wystarczy-łoby upomnienie, czy zrobił coś, za co mandat i punkty należą się bezwarunkowo. Ja już nie mówię o „wyższej szkole jazdy”, czyli o sytuacji, w której popełnia się wykroczenie w celu zwięk-szenia bezpieczeństwa jazdy, np. przecinając linię ciągłą, aby wyprzedzić wcześniej samochód, nim zbliżą się do nas samocho-dy jadące w naszym kierunku. W Niemczech za to by kierowcę

pochwalono, u nas miałby man-dat jak w banku. Warto zapytać, czy w Niemczech policjanci też muszą wykazywać się „wypisem dziennym”, czyli liczą wypisa-nych mandatów?

Weźmy teraz pod lupę proku-ratorów, którzy bronią swoich akt oskarżenia do ostatka, odwołując się tak długo, jak tylko można. Niezależnie od tego, jak wątły jest materiał dowodowy, na co często zwracają uwagę sądy. No, bo oni też muszą się wykazać, nazwijmy to: „współczynnikiem skazalności”.

Skazania za cokolwiek. Weź-my znakomitego kardiologa, dra Garlickiego. Nawet po odcedze-niu obsesji IV RP, kiedy już nie można było go ścigać za rzekome

urzędnik musi się wykazać...zabójstwa, prokuratora starała się oskarżyć go o cokolwiek, nawet o mobbing, bo kiedyś kopnął w kostkę lekarza przysypiającego w trakcie operacji. Ręce, co po-winno być wiadomo także pro-kuratorowi, chirurg ma w trakcie operacji zajęte...

Podobnie jest ze skarbówką. Ci też, jak podejrzewam, muszą się wykazać wychwyconymi nie-prawidłowościami. No i czepiają się byle czego, a jak nie mają do czego się przyczepić, to – wbrew przepisom – siedzą miesiącami i latami w fi rmie. Nie każda to przetrzymuje i stąd fi rm nam ubywa.

Czy rzeczywiście tak powin-na wyglądać struktura bodź-ców dla urzędników rozmaitych

kontrolnych specjalności? Może warto przyjrzeć się, jak to wy-gląda w dojrzałych, sprawnych demokracjach. A na pewno trzeba wrócić do kwestii odpo-wiedzialności materialnej za po-pełnione błędy, przeciwko cze-mu zgodnie protestuje cała, nie tylko kontrolująca biurokracja. Przypominam, że w większości krajów zachodnioeuropejskich mamy tego rodzaju regulacje i służby, które się tym zajmują. I że mieliśmy takie same regu-lacje o odpowiedzialności ma-terialnej urzędników w Polsce przed wojną.

Nawet podjęto u nas próbę restauracji Prokuratorii General-nej, ale ponieważ działo się to w patogennym okresie IV RP,

więc przepisy i sama prokura-toria powstały – z jedną znaczą-cą różnicą. Mianowicie zamiast w interesie obywatelskim trosz-czyć się o to, by ci urzędnicy, któ-rzy spowodowali poważne straty dla Skarbu Państwa zwrócili w jakimś stopniu poniesione przez państwo (czyli przez nas, obywateli) koszty, stworzono instytucję, która broni Skarbu Państwa przed roszczeniami obywateli. Przedwojenna nazwa została; natomiast jej oryginalną intencję postawiono na głowie. Podejrzewam więc że jeszcze długo będzie tak, jak jest...

Jan Winiecki

Page 5: Poludnie Glos Srodmiescia nr 3 z 14 02 2013

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan 5

LiCeuM i GiMNazJuMNaJLepSze NiepubLiCzNe w w-wie

Egzaminy wstępne 5 i 6 kwietniaSpołeczne Liceum Ogólnokształcące nr 4

im. Batalionu AK „Parasol” i Gimnazjum, ul. Hawajska 14 A (Ursynów)

zapraszają na spotkania informacyjne 25 lutego lub 18 marca godz. 18.00

www.4slo.edu.pl tel. 22 641 26 34, 22 644 62 60

Te słowa padły z ust miesz-kanki Muranowa podczas nad-zwyczajnej sesji Rady Dzielnicy Śródmieście, zwołanej w sprawie bulwersującej nie tylko mieszkań-ców Muranowa masowej wycinki drzew w Ogrodzie Krasińskich.

Uzasadnieniem tej rzezi drzew, jak nazwali to sami mieszkań-cy, była według urzędników konieczność odtworzenia daw-nych założeń parkowych z końca dziewiętnastego wieku, których autorem był Franciszek Szanior. Po wielu spotkaniach z przed-stawicielami urzędów, Zarządu Terenów Publicznych, Stołecz-nego Konserwatora Zabytków oraz wykonawcy projektu, wielu zadanych pytaniach oraz wysłu-chanych odpowiedziach, nasuwa się pytanie: jak można odtwarzać coś historycznie, jeżeli tej historii wcześniej się nie zbadało? Jeżeli nie zna się jej do dzisiaj?

W Ogrodzie Krasińskich nie przeprowadzono wyprzedzająco badań archeologicznych, tak jak to zrobiono np. w Wilanowie. Ba-dania te są bardzo istotne do wła-ściwego rozpoznania historyczne-go kształtu ogrodu - nie tylko jednego rekonstruowanego eta-pu, ale także faz wcześniejszych i późniejszych. Badania takie ułatwiają ustalenie faktycznego przebiegu alejek (barwy kruszy-wa), kształtu i miejsca lokalizo-wania małej architektury, np. fontann, cokołów rzeźb, altan, ka-nałów itd. Analizy specjalistyczne umożliwiają również ustalenie gatunków roślin występujących w przeszłości w ogrodzie. Zapro-jektowaną rewitalizację Ogrodu Krasińskich, z uwagi na jej roz-ległość (obszar i głębokość prac ziemnych) uznać należy za dalece inwazyjną, dlatego wszelkie robo-ty ziemne (w tym także związane z usuwaniem karp) powinny po-przedzić szerokopłaszczyznowe badania archeologiczne. Zdzi-wienie budzi fakt, że przywoły-wana wielokrotnie historyczna rewitalizacja Ogrodu Krasińskich nie została poprzedzona takimi badaniami, które pozwoliłyby określić faktyczny, historyczny wygląd zabytku. To stawia pod znakiem zapytania szczerość projektantów przekonujących, że priorytet stanowiło historyczne

odtworzenie układu Ogrodu, za-przecza temu nieuwzględnienie badań archeologicznych. Nie wykonano nawet względnie ta-nich badań geofizycznych, pole-gającym na formie „radarowego” - elektrooporowego i geofizycz-

nego - prześwietlenia gruntu, co pozwoliłoby określić lokalizację podziemnych konstrukcji, zasypa-nych kanałów czy innych obiek-tów historycznych.

W opracowanym projekcie rewaloryzacji i modernizacji nie uwzględniono również założeń konserwatorskich, opracowanych przed ogłoszeniem konkursu na opracowanie koncepcji powyż-szego projektu. Jeden z punktów tych założeń brzmiał: „W koncep-cji programowo-przestrzennej rewaloryzacji Ogrodu Krasińskich postulowana jest ochrona zacho-wanego drzewostanu, tworzące-go „szaniorowską” kompozycję, pochodzącego z różnych faz roz-woju założenia parkowego oraz zapewnienie mu właściwej pielę-gnacji oraz optymalnych warun-ków do dalszej egzystencji”.

Jak napisano w liście do Gene-ralnego Konserwatora Zabytków, podpisanym przez kilkuset miesz-kańców Warszawy, w założeniach do konkursu, wskazując myśl na-wiązania do koncepcji Franciszka Szaniora, przyjęto, że właśnie jego zasadzenia lub nasadzenia Majdeckiego wg zasady Szaniora - a więc górny pas biało kwitną-cych kasztanowców i dolny pas lilaków (bzy) - stanowią chronio-ną kompozycję. Wskazano też na bezcenne okazy rosnące w Ogro-dzie. W realizacji właśnie te na-sadzenia wycięto. W ramach wy-cinki przeprowadzonej na terenie historycznej części parku usunię-to grupy najstarszych krzewów, tworzących czytelną kompozycję razem z okazałym dereniem, po którym pozostał pień o średnicy ok. 40 cm. Powyższym działa-niem zostały zniszczone pod-stawowe założenia projektowe autora obiektu, zostały wycięte niezwykle cenne, historyczne eg-zemplarze drzew i krzewów, któ-re mogły nadal rosnąć i tworzyć dalszą historię tego wspaniałego założenia ogrodowego. W swoim liście autorzy domagają się wyja-śnienia, na jakiej podstawie wy-

dano decyzję zezwalającą na tak dużą wycinkę drzew i krzewów i czy wykonane zostały eksperty-zy dendrologiczne wskazujące na jej zasadność.

Podczas posiedzenia Komisji Ładu Przestrzennego, Ochro-

ny Środowiska i Gospodarki Komunalnej Rady Dzielnicy Śródmieście m. st. Warszawy w kwietniu 2011 r. radni otrzyma-li opracowany przez Zarząd Tere-nów Publicznych materiał „Mo-dernizacja Ogrodu Krasińskich w Warszawie”. Zgodnie z zawartymi w protokole informacjami, w historycznej części ogrodu mia-ła być przywrócona koncepcja Franciszka Szaniora. Zalecenia konserwatora i konsultacje spo-łeczne miały stanowić wytyczne, być bazą wyjściową do założeń konkursu. Miało być więcej zie-leni, kwiatów, zrobiona miała być pełna inwentaryzacja ziele-ni – również pod kątem stanu zdrowotnego drzew – chronione miały być wszystkie najstarsze gatunki drzew. Jak wynika z pro-tokołu, nikt z obecnych na posie-dzeniu komisji radnych nie został poinformowany, że modernizacja ma wiązać się z masową wycinką drzew, które miały być chronione.

Po opracowaniu projektu przez autorów wyłonionej w drodze konkursu firmy ABIES Architek-tura, okazało się, że wycięciu mają ulec nie tylko drzewa cho-

re, zagrażające bezpieczeństwu, ale wycinka ma być prowadzona również ze względu na wytycz-ne konserwatorskie oraz kolizję z nowo projektowanym zagospo-darowaniem. Dlaczego Stołeczny Konserwator Zabytków wydał decyzję o tak dużej wycince? Z udzielonych wyjaśnień wynika, że nie było podstaw do odmo-wy wydania decyzji. Musi budzić zdumienie fakt, że przedstawiciel urzędu nie znalazł podstaw, aby odmówić wydania decyzji zezwa-lającej na wycięcie zdrowych, wieloletnich, cennych drzew, w miejsce których ma powstać miejsce do gry w bule czy sza-chy ogrodowe lub nowoczesna fontanna. A jaka była przyczyna wycięcia zdrowych, dobrze wy-rośniętych cisów, które osłaniały nieestetyczną wentylatorownię?

Uzasadnieniem podjętych przez urząd decyzji o wycince był również zły stan drzew. Jako przy-kład możemy podać wcześniej wspomniany dereń, którego stan oceniano późną jesienią, a któ-rego zdjęciem dorodnej korony, w pełni kwitnienia dysponujemy. Nie sposób nie wspo-mnieć, że zarówno w inwentaryzacji fir-my ABIES, jak i pro-tokołach z przeglądu wykonanego przez pracowników urzędu dereń ten został nie-właściwie sklasyfiko-wany.

Podczas ostat-niego posiedzenia Komisji Dialogu Społecznego ds. Śro-dowiska Przyrodni-czego okazało się, że według Stołecznego Konserwatora Zabyt-ków: „nie jest 100-procentowo bezwarunkowe odtworzenie kon-cepcji Szaniora”. W takim razie, dlaczego 337 drzew musiało „iść pod topór”? Okazało się, że dla urzędników ważny jest zabytek, ważny jest park, ale nie liczą się poszczególne drzewa.

W założeniach Szaniora ten dereń figuruje. To i wiele innych utraconych bezpowrotnie drzew tłumaczy się wytycznymi kon-serwatorskimi. Ale jakimi? Przed konkursem opracowane zostały wytyczne konserwatorskie, zakła-dające ochronę drzew cennych,

które miały być zachowane aż do naturalnej śmierci. Czy wielolet-nie wiązy, kasztanowce, świerki, derenie nie są drzewami cenny-mi?

A jeżeli mówimy o odtwo-rzeniu założeń Szaniora, to czy odtworzeniem tych założeń jest budowa hydroforni i cieków wod-nych, które za czasów Szaniora nie istniały? Czy w środku miasta muszą zginąć drzewa, bo projek-tant chce, aby mieszkańcy grali w bule czy w szachy ogrodowe, Z powodu kolizji z infrastrukturą zostały wycięte wieloletnie drze-wa. Czy nie były to drzewa cen-ne?

A w jaki sposób oceniono stan tych drzew ? Dlaczego w ciągu za-ledwie kilku miesięcy dzielących sporządzenie inwentaryzacji od sporządzenia protokołów z prze-glądu drzew, liczba drzew w złym stanie zdrowotnym wzrosła o 100 procent? Przegląd prawie tysiąca drzew rosnących w Ogrodzie Kra-sińskich sporządzono zaledwie w kilka dni, i oceniono, że w złym stanie jest nie 150, jak wynika-ło z wcześniejszych zestawień,

a prawie 300 drzew! W ciągu kilku pochmurnych, późnojesien-nych dni, oceniono, że bezlistne drzewa są w złym stanie zdrowot-nym. Jak bardzo zależało urzędni-kom na szybkich decyzjach, sko-ro od sporządzenia protokołów do wydania decyzji dla kilkuset drzew i ponad 100 szpalerów krzewów minęły nieliczne dni, a równie krótki czas upłynął, gdy przystąpiono do ich wycinki!

W ciągu zaledwie kilku dni obejrzano, obmierzono i opisano kilkaset drzew. A czy wykonano konieczną w takich sprawach do-

kumentację fotograficzną? Chęt-nie się z nią zapoznamy.

Zgodnie z informacją ze strony internetowej Urzędu Dzielnicy Śródmieście wycięto pojedyn-cze drzewa, chore, owocowe itd. W informacji tej nie podano, że w decyzjach administracyjnych konserwatora zabytków ujęto do wycinki np. 17 robinii, 13 to-poli kanadyjskich, 35 wiązów, 6 świerków, 2 tulipanowce. Pod-czas posiedzenia Komisji Dialogu Społecznego nie udało się uzy-skać odpowiedzi na pytanie, czy wszystkie drzewa z decyzji admi-nistracyjnych wydanych dla tere-nów i okolicy Ogrodu Krasińskich przez konserwatora i WOŚ zostały wycięte? Przedstawiciele urzędu tego nie wiedzieli.

I wracając do nieszczęsnego derenia, który jest ofiarą podej-ścia urzędników do zieleni w War-szawie: co na to Pani Prezydent m.st. Warszawy? W Internecie popiera projekt rewitalizacji z kil-kuset osobami. Warto zaznaczyć, że przeciwnego zdania jest ponad 5 tysięcy? Czy ktoś słucha głosu mieszkańców? W tej i w innych

sprawach...Mieszkańcy nie

chcą kolejnego salo-nu, mieszkańcy chcą mieć swoje miejsce na ziemi, swoją małą ojczyznę. Tym miej-scem był dotychczas m.in. ich Ogród Kra-sińskich.

Komisja Dialo-gu Społecznego ds. Środowiska Przyrod-niczego, reprezen-tująca mieszkańców Warszawy i organi-zacje pozarządowe zdecydowała, że

sprawą powinny zająć się NIK, CBŚ i prokuratura. Komisja po-stanowiła również, że wystąpi do Generalnego Konserwatora Za-bytków o wstrzymanie dalszych prac w Ogrodzie Krasińskich oraz o powołanie zespołu niezależ-nych ekspertów, aby zespół ten dokonał oceny dotychczasowych działań i rewizji projektu moder-nizacji Ogrodu Krasińskich.

Maria Rosołowska, przewodnicząca Komisji

Dialogu Społecznego ds. Środowiska Przyrodniczego

Drzewa są jak chleb...

Page 6: Poludnie Glos Srodmiescia nr 3 z 14 02 2013

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan6

HaNDeLu Społem WSS Śródmieście, Warszawa, ul. Nowy Świat 53www.wss.spolem.org.plSDH Hala Mirowska pn-pt 7-20 sob 7-18 pl. Mirowski 1*SDH Sezam pn-pt 7-21 sob 8-21 niedz 10-16 ul. Marszałkowska 126*Sklepy spożywcze: Długa 8/14*,Foksal 12/14*,Koszykowa 24, Koszykowa 31, Krak.Przedm. 16/18*, Miodowa 23, Mokotowska 46a, Mokotowska 67, Nowy Świat 53*, Solec 46*, Solec 66*, Solidarności 72*, Solidarności 83*, Widok 16,Wiejska 20*,Wspólna 41**realizacja zamówień na Kosze DelikatesoweSklepy przemysłowe: Andersa 25,Długa 8/14,Mokotowska 67, Wiejska 9

rekLaMa w połuDNiuul. Puławska 136, pon. - czw. 9.00 - 17.00, pt. 9.00 - 16.00tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15

biura oGłoSzeŃ: u Al. Komisji Edukacji Narodowej 15 lok. 4, 22 648-24-07, 537-427-186u ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 u Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18, tel. 22 213-85-85, 601-213-555 u ul. Dobra 19, Biuro Ogłoszeń Prasowych „Katom”, tel. 22 828 46 64, 22 828 25 87 u ul. Grzybowska 39, „aTco”, tel. 22 652-25-30, 22 654-90-77, 22 620-17-83

iNForMaTor połuDNia

www.polskieradio24.pl14.02. Jan Gocel godz.15.00 Bartłomiej Zdaniuk z Uniwersytetu

Warszawskiego - przegląd stosunków polsko-francuskich.15.02. Aleksander Pszoniak godz.15.00 Adrian Furgalski, Bogusław

Kowalski - Zespół Doradców Gospodarczych TOR - sytuacja na kolei 18.02. Jacek Cholewiński godz.13.00 Aleksandra Antolak Dom Kul-

tury Dorożkarnia – Streetworking; Michał Chomyszyn, godz. 15.00 Piotr Wysocki — autor wystawy „Praktyki” i kuratorka: Agnieszka Tara-siuk; Reportaż w PR24: godz. 19.00 Ewelina Karpacz „Wszyscy Polacy”

19.02. Ewa Worobiec godz.11.00 Bezpieczne finanse - Piotr Cze-pulonis, prawnik Federacji Konsumentów postawy oraz świadomość konsumentów, związanych z użytkowaniem kart płatniczych; Ja-cek Cholewiński godz.17.00 Portal sportowy - Męska gra; Reportaż w PR24: godz. 19.00 Jan Kasia ”Niechciany bohater”

20.02. Michał Chomyszyn godz.15.00 Rafał Motriuk Konsole no-wej generacji - premiera nowej konsoli Playstation; Reportaż w PR24: godz. 19.00 Joanna Bogusławska „Miłość z Hawajów”

Muzeum Historii Polski, ul. Senatorska 3516-17.02. Biblioteka Uniwersytecka, ul. Dobra 56/66 - od godz. 11.00 zabawy familijne na interaktywnej wystawie „1863. Gra o niepodległość”. Wcześniej-sze zapisy: [email protected] lub telefonicznie 22 211 90 47. Wystawa do 24 lutego w BUW, parter. Godziny otwarcia: codziennie10.00-18.00

Muzeum Niepodległości, al. Solidarności 6214.02. godz. 12.00, Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej - Promocja reprintu książki Józefa Piłsudskiego „22 stycznia 1863” oraz prelekcja prof. Wiesława Jana Wysockiego „Dziedzictwo polskiego państwa podziemnego”; w siedzibie Muzeum Niepodległości: godz. 12.00 - prezentacja biżuterii pa-triotycznej okresu powstania styczniowego; godz. 17.00 - Prezentacja książki Jędrzeja Giertycha „Kulisy powstania styczniowego”; 15.02. godz. 12.00 Mu-zeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej - Wernisaż wystawy „Polska - tradycje parlamentaryzmu do 1791 roku”

Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego; ul. Kozia 11Do 1.04. wystawa laureata konkursu Najlepsze z najlepszych Rysunki Roku 2012’ Witold Mysyrowicz „Po oczach”

Staromiejski Dom Kultury, Rynek 2 14.02. godz. 11:00 - „Polszczyzna płata nam figle - czyli o poprawności językowej”, prelekcja dr Beaty Dejneke; 16.02. godz. 18:00 - pokaz fotogra-mów Pauliny Pastuszek „Moje kwiatostanny” w ramach wernisażu wystawy prac Pawła Rogińskiego (do 28.02.); godz. 19:00 - Teatr Forum „Obowią-zek małżeński”; godz. 19:00, Piwnica na Wójtowskiej, Zakroczymska 11 - koncert walentynkowy; 17.02. godz. 19:00 Piwnica na Wójtowskiej - pokaz uczestników zajęć “Monolog interaktywny”; 19.02. godz. 19:00 - „I to też jest Afryka”, pokaz filmu i fotografii Ryszarda Czajkowskiego; 22.02. godz. 19:00 - Dyskusyjny Klub Filmów Nieobecnych: pokaz filmu „Sposób na Afry-kę”; 24.02. godz. 13:00, kościół Wniebowstąpienia Pańskiego, al. KEN 101 - koncert pieśni patriotycznych; godz. 18:00, Piwnica na Wójtowskiej - Teatr klasyki rosyjskiej „Apetyt”

Dom Spotkań z Historią, ul. Karowa 20do 30.04.2013 - 1947. Barwy ruin. Warszawa i Polska w odbudowie na zdję-ciach Henry’ego N. Cobba; do 31.03.2013 - Świat Sławnego. Warszawa, Polska, Europa lat pięćdziesiątych na zdjęciach Władysława Sławnego; 14.02 godz. 18.00 - Filmowa historia pocałunku. Fragmenty filmów, które bulwersowały opinię publiczną (1886–1939) oraz film „Ekstaza” (1933) z Hedy Lamarr; 15.02 godz. 18.00 - Promocja albumu „Fabryka Norblina”. Spotkanie z autorami: Małgorzatą Wittels, Krzysztofem Wittelsem, dr Joanną Paprocką-Gajek i Bartło-miejem Jackiewiczem; 17.02 godz. 16.00 - Zieleń w mieście 1937–1947; 19.02 godz. 18.00 - Prezentacja ilustrowanego atlasu dawnej Warszawy Roberta Marcinkowskiego ukazującego dzieje stołecznej zabudowy w XX wieku; 20.02 godz. 18.00 - Tomasz Kuba Kozłowski „Równe na Wołyniu. Garnizon i gniazdo poetów”; 22.02 godz. 18.00 - Jacek Fedorowicz „Kto spotyka Warszawę?” Dwa filmy przypominające przedwojenną Warszawę i świat jej żydowskich mieszkań-ców; 27.02 godz. 18.00 - Ewa Ziółkowska „Petersburg po polsku”

Fotoplastikon Warszawski, Al. Jerozolimskie 51, oficyna14.02. godz. 18.00 - wernisaż wystawy „Come eravamo. Obrazy Południowej Italii”. Wystawa będzie dostępna dla wszystkich od 15 lutego.

Kino Luna Centrum Artystyczne, ul. Marszałkowska 2814.02. godz. 13:00 i 18:00 - przedpremierowo film „Kwartet”

Łazienki KrólewskiePałac na Wyspie: do 28.04.2013 - wystawa „Bacciarelli i inni. Królewska kolek-cja obrazów Stanisława Augusta”; w każdą niedzielę godz. 11:15 - Niedzielne oprowadzanie; w każdą niedzielę godz. 12:00, Pałac na Wyspie - koncert

ciąg dalszy ze strony 2W przypadku domków letnisko-

wych sytuacja wygląda podobnie, choć może zaistnieć sytuacja, gdy dany właściciel nieruchomości uiści opłatę jak za lokal zamieszkały wskazując w deklaracji miesiące w których zamieszkiwał daną nie-ruchomość. Wtedy traktowana będzie jako nieruchomość zamiesz-kana, rozliczana zależnie od wybra-nej przez gminę metody ustalania opłaty i stawki.

Jaka będzie opłata śmieciowa od prowadzenia agroturystyki, bo to nie przedsiębiorstwo, ale i nie mieszkanie (gospodarstwo domowe)?

Właściciel nieruchomości, na terenie której świadczo-ne są usługi agroturystyczne, zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, będzie uiszczał opłatę za tzw. nie-ruchomość „mieszaną”, czyli taką, która w części stanowi nieruchomość na której zamieszkują mieszkań-cy i powstają odpady komunalne, a w części nieruchomość na któ-rej nie zamieszkują mieszkańcy, a wytwarzane są odpady komunalne. Wówczas opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi stanowi sumę opłat obliczonych zgodnie z przyjętą metodą ustalenia opłaty.

Jaka służba będzie kontrolo-wała, czy śmieci są właściwie posegregowane i kto będzie wy-dawał decyzje administracyjne w zakresie podwyższenia opłat z uwagi na złe sortowanie?

Jeśli właściciel nieruchomości deklaruje gotowość do selektyw-nej zbiórki odpadów, to przed-stawiciele danej gminy (mogą to być pracownicy firmy wyłonionej do odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych lub innej służby) zweryfikują, czy faktycz-nie odpady są segregowane. Jeśli odnotują, że właściciel nie dba o zachowanie odpowiednich po-ziomów czystości asortymentowej dla frakcji odpadów zbieranych w pojemniku lub worku (poziomy te określone są w Regulaminie utrzymania czystości i porządku

na terenie miasta stołecznego Warszawy), wówczas zgłaszają to do miasta, które po stwierdzeniu, iż wielokrotne napominanie nie odniosło oczekiwanych rezulta-tów, może obciążyć takiego wła-ściciela w drodze decyzji admini-stracyjnej wyższą opłatą (zgodną z obowiązującą stawką za wywóz odpadów niesegregowanych).

Kto będzie ustalał liczbę po-jemników na śmieci? Przecież mieć to będzie wpływ na wła-ściwe sortowanie i może być

argumentem do skutecznych odwołań od decyzji o złym sor-towaniu? Kto będzie organem odwoławczym od tych decyzji?

Liczbę i rodzaj stosowanych przez właściciela nieruchomości pojemników, jak też oczekiwana częstotliwość ich opróżniania, mu-szą zostać ujęte w deklaracji. Na tej podstawie właściciel nierucho-mości naliczy sobie poziom opłaty. Organem odwoławczym od decy-zji zmieniającej stawkę opłaty ze względu na niestosowanie się do zadeklarowanego sposobu zbiera-nia odpadów jest, zgodnie z KPA, Samorządowe Kolegium Odwo-ławcze.

Dotychczasowy system po-dobno był zły, bo podobno śmieci były wywożone do lasów. Dlaczego więc Prezydent, który twierdzi, że tak jest, nie zawiado-mił o tym policji, straży miejskiej i prokuratora celem ścigania?

Stary system nie wygenerował w firmach odbierających odpa-dy komunalne efektu w postaci budowy efektywnych ekologicz-nie zakładów, gdyż decyzja taka wiązałaby się z koniecznością podniesienia cen za odbiór odpa-dów a to z kolei na „wypadnięcie”

z rynku. Stwierdzenie pojawienia się odpadów poza miejscami do tego przeznaczonymi nie jest toż-same z określeniem podmiotu, któ-ry je tam składuje. W całym kraju gminy próbowały walczyć z tym zjawiskiem, jednak ze względu na skalę trudno było je wyeliminować.

Jeśli miasto zdecyduje o in-nych pojemnikach na śmieci niż ma właściciel posesji, to czy je od niego odkupi?

W związku ze zmianą ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach prawdopodobnie samo-rząd będzie mógł zapewnić właści-cielom nieruchomości pojemniki.

Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie m.st. Warsza-wy określa typy pojemników, jakie przewidziane zostały do obsługi przez podmioty odbierające odpa-dy komunalne. Miasto nie będzie miało obowiązku odkupienia po-jemników nie spełniających wymo-gów określonych w uchwale.

Jaki miasto przyjmie standard pojemników na odpady, skoro przedsiębiorstwa „śmieciowe” stosują różne pojemniki na od-pady?

Miasto przed podjęciem decyzji o wyborze pojemników zbadało sytuacje w oparciu o konsultacje z podmiotami funkcjonującymi w obszarze odbioru odpadów. Operatorzy wskazali na typ po-siadanych przez nich i obsługiwa-nych w Warszawie pojemników, zatem do zbierania odpadów ko-munalnych na terenie nierucho-mości należy stosować pojemniki o następującej pojemności: 1) 120 litrów, 240 litrów, 660 li-trów, 770 litrów, 1100 litrów, 2) 1500 litrów i 2500 litrów - dla pojemników typu „dzwon”, 3) od 3500 litrów do 36 000 litrów – dla pojemników kontenerowych.

Pojemniki, o których mowa, po-winny być zgodne z odpowiednią Polską Normą, tj. 1) Norma PN-EN 840-1 (nr ref. PN-EN 840-1: 2005) „Ruchome pojemniki na odpady. Część 1: Po-jemniki dwukołowe o pojemności do 400 litrów do grzebieniowych mechanizmów załadowczych, wy-miary i konstrukcja”, lub;2) Norma PN-EN 840-2 (nr ref. PN-EN 840-2: 2005) „Ru-chome pojemniki na odpady. Część 2: Pojemniki czterokołowe o pojemności do 1 300 litrów z płaską (płaskimi) pokrywą (pokrywami) do obrotowych i/lub grzebieniowych mechani-zmów załadowczych, wymiary i konstrukcja”, lub;3) Norma PN-EN 840-3 (nr ref. PN-EN 840-3: 2005) „Ruchome pojemniki na odpady. Część 3: Po-jemniki czterokołowe o pojemności do 1 300 litrów z płaską (z wypu-kłymi) pokrywą (pokrywami) do obrotowych i/lub grzebieniowych mechanizmów załadowczych, wy-miary i konstrukcja”.

Czy na wymianę starych mebli trzeba będzie czekać aż przyjdzie dzień zbiórki odpa-dów wielkogabarytowych? Czy będą specjale punkty zbiórki odpadów wielkogabaryto-wych?

W okresie poza zbiórkami ak-cyjnymi (które będą odbywać się

raz w miesiącu) możliwe będzie dostarczanie przez mieszkańców i właścicieli nieruchomości po-segregowanych odpadów do punktów selektywnego zbiera-nia odpadów komunalnych.

Czy Miasto ma umowy na odbiór śmieci na wysypiska i do recyklingu? Dziś te umowy mają przedsiębiorstwa i wcale nie mu-szą ich rozwiązać.

Firmy, które wygrają przetarg na odbiór i zagospodarowanie od-padów komunalnych z terenu m.st. Warszawy w ramach realizacji zamó-wienia będą zobowiązane zawrzeć umowę z prowadzącymi regionalną instalację do przetwarzania odpa-dów komunalnych, czyli właśnie spalarniami czy wysypiskami.

Czy ustawa zezwala na niższe stawki dla osób ubogich? Wy-daje się, że zgodnie z prawem osoby ubogie winny być wspo-magane w systemie zasiłków, a nie niższej ceny.

Przyjęta przez Sejm 25 stycznia nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, za-akceptowana przez Senat 31 stycz-nia, wprowadza taką możliwość.

By wyrównać obciążenia zwią-zane ze zmianą stawek, miasto opracowało program dopłat skie-rowany do mieszkańców osiąga-jących niskie dochody, którzy nie mają jednak prawa do dodatku

Śmiecie po nowemu

Page 7: Poludnie Glos Srodmiescia nr 3 z 14 02 2013

POŁUDNIE - Głos Śródmieścia, Żoliborza i Bielan 7

aGD - rTVl Anteny, 601-867-980,

22 665-04-89.l Naprawa pralek, lodówek,

tanio, 502-253-670, 22 670-39-34.

l REMONTY, 782-161-343.

praCa - daml Telepizza zatrudni

osoby przy produkcji pizzy (nie wymagamy doświadczenia), dostawców z własnym samocho-dem oraz osoby do roznoszenia ulotek. Wyższe stawki, praca w centrum, możliwość awansu. Tel. 605-494-482.

kupiĘl Antyki za gotówkę, obrazy,

platery, militaria, srebro, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70, 601-352-129.

l Antyki, starocie, za gotówkę, kupno - sprzedaż, Narbutta 23, 22 646-32-67, 502-85-40-90.

l Antyki, monety, znaczki, meble, obrazy, pocztówki, książ-ki oraz inne przedmioty, 22 253-38-79, 601-235-118, 669-154-951.

l Antykwariat, księgozbiory, antyki, dojazd, gotówka, 608-885-800.

l Aktualnie antyki wszelkie, gotówka, 504-017-418.

l Filatelista znaczki, 516-400-434.

l Płyty gramofonowe, 797-528-557.

l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.

l Złom, wszystko co metalowe, dojadę, 503-711-500.

FiNaNSel KREDYTY trudne też prywatne,

668-308-435.

kaNCeLariaraDCów prawNyCH

ul. Mickiewicza 9 lok. U4 przy ul. gen. J. Zajączka

tel. 22 [email protected]łny zakres spraw

przedsiębiorcówi osób fizycznych, w tym:

odszkodowania, umowy, sprawynieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja

w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy.

Uprzejmie zapraszamy

Naukal Matematyka, 505-124-181.

wypoCzyNekl Wczasy dla Seniora,

Krynica Morska OW Jantar. Turnus 7 dni od 499 zł. Turnus 14 dni od 999 zł. 22 896-92-50, 533-011-911.

zDrowiel Lekarz seksuolog,

22 825-19-51.l TANIO, SZYBKO, GWARAN-

CJA. Protezy zębowe: proteza szkieletowa 500 zł; proteza całko-wita 350 zł; 602-646-986.

róŻNe

NAPRAWA MASZYN DO SZYCIADOJAZD GRATISTEL. 508-08-18-08

auTo-MoTol Każde auto całe lub rozbite,

uczciwie, gotówka, 604-874-874.l Skup aut w każdym stanie

i roczniku, najwyższe ceny, płatność od ręki, 500-540-100.

uSłuGil A- Przeprowadzki,

512-139-430.l A Sprzątanie piwnic,

wywóz mebli, 694-977-485.l DEZYNSEKCJA skutecznie,

22 642-96-16.l Elektryk tanio, 507-153-734.l Elektryka A-Z, 501-255-961.l Hydraulika, gaz, Zenek,

691-718-300.l Malowanie A-Z, remonty,

referencje, zima 25% taniej, 501-255-961.

l Okna, doszczelnienia, naprawy, 787-793-700.

l Opróżnianie piwnic, garaży, pomieszczeń, wywóz mebli, gruzu, śmieci, 506-223-080.

l Opróżnianie piwnic, garaży, wywóz mebli, AGD, gruzu, 503-711-500.

P R A W N I KTel. 517-249-447

22 666-92-52 PORADY 49 złO D

KANCELARIA RADCÓW PRAWNYCH

FABIŃSKA JAKUBOWSKA SP.P.Al. Niepodległości 130 lok. 20

02-554 Warszawatel/fax 22 849 26 16

www.radcy-fj.pl • rozwody • alimenty • podział majątku • dochodzenie roszczeń

Ceny netto w zł za jedno słowo na stronie Ogłoszenia drobne1,64 czcionka standardowa2,00 czcionka standardowa wytłuszczona2,00 CZCIONKA STANDARDOWA WERSALIKI2,50 CZCIONKA WERSALIKI WYTŁUSZCZONE4,00 czcionka kolorowa

Dział reklamy POŁUDNIE22 844-19-15, 22 844-39-45

[email protected] [email protected]

WYPOCZYNEK W WIŚLEKlub „Złotego Wieku” PCK zaprasza w dniach w dniach

24 luty-10 marca br. do Wisły. Zakwaterowanie w 2-osobowych pokojach z pełnym węzłem sanitarnym, TV i tarasem widokowym. W programie m.in. wycieczki autokarowe, ognisko, grill...

Dla zmotoryzowanych parking bezpłatny. Możliwy jest krótszy pobyt. Dojazd pociągiem inter city.

Ilość miejsc ograniczona. Rezerwacje należy zglaszać telefoniczne codzien-nie w godz. 9.00 do 22.00 tel. kom. 600 972 410

oraz wtorki i soboty w godz. 15.00 do 17.00 osobiście w Klubie „Złotego Wieku” PCK przy ul. Belgijskiej 5,

(środkowa klatka schodowa, domofon 32) tel. 22 845 08 18.

mieszkaniowego. Dopłatę mogły-by otrzymać osoby, które osiągają miesięcznie nie więcej niż 210 % najniższej emerytury w przypadku osób prowadzących gospodarstwo samotnie lub 150 % w przypadku gospodarstw wieloosobowych. Dopłaty byłyby realizowane za po-średnictwem miejskich ośrodków pomocy społecznej.

Dlaczego zgodnie z § 14 ust 3 dla więcej niż 20 lokali mieszkal-nych nie można stosować wor-ków tylko pojemniki?

Worki mogą być stosowane w szczególnych przypadkach, w których ze względu na niewielką przestrzeń nie ma możliwości usta-wienia odpowiednich pojemników. W pozostałych sytuacjach dana nie-ruchomość również licząca poniżej 20 lokali mieszkaniowych powinna dysponować pojemnikami, co wy-nika z ustawy. Powodem takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim ilość gromadzonych odpadów. Wor-ki nie są przeznaczone do groma-dzenia tak wielkich ilości odpadów.

Dlaczego zgodnie z § 13 ust 2 w budynkach jednorodzinnych odpady poza zmieszanymi mają być gromadzone tylko w wor-kach (to chyba jakieś nieporozu-mienie)?

Rozwiązanie takie wynika z do-tychczasowych doświadczeń i ob-serwacji – przeważnie przy domach jednorodzinnych nie ma miejsca na więcej niż jeden pojemnik. Pod-czas przeprowadzonych konsultacji mieszkańcy nie zgłaszali zastrzeżeń do tej propozycji.

Dlaczego nie określono wiel-kości pojemników w stosunku do powierzchni mieszkań?

Jeśli odbiór odpadów segrego-wanych z domów jednorodzinnych będzie raz w miesiącu, a zmiesza-nych raz w tygodniu, to odpady nie będą sortowane z powodu smrodu.

Częstotliwości określone w regu-laminie to częstotliwości minimalne. Do zbierania odpadów komunal-nych z domów jednorodzinnych wyznaczono pojemniki o pojemno-ści od 120 do 240 litrów. Z nieru-chomości wielolokalowych odpady odbierane będą z pojemników do-tychczas stosowanych, o ile zgodne one były z normami wskazanymi w regulaminie. Odpady segre-gowane suche należy zbierać w taki sposób, aby nie były one zanieczyszczone w szczególności resztkami żywności, tłuszczami, olejami, farbami oraz nie zawierały mokrego papieru i mokrej tektury. Prawidłowo zbierane odpady se-gregowane nie powinny wydzielać nieprzyjemnego zapachu.

Dlaczego nie określono opłat za wywóz szamba? Szambo – ko-munalne ścieki są też odpadem.

Ścieki to tzw. nieczystości cie-kłe, które nie wchodzą w zakres stałych odpadów komunalnych a co za tym idzie nie są uwzględ-nione w nowym systemie. Zakres usługi, jaką ma zapewnić gmina w związku z nowelizacją tejże ustawy jest określony w prawie powszechnym. Odbiór nieczystości ciekłych może być dokonywany wyłącznie w ramach i na zasa-dach podpisanej umowy z przed-siębiorcą, posiadającym stosowne zezwolenia i z odpowiednią czę-stotliwością, tak aby nie doszło do przepełnienia zbiorników.

Zanim wystawili swój pierwszy spektakl minęło kilka miesięcy. Spotykali się w każdy czwartek. Godziny ćwiczeń nie poszły jed-nak na marne. W końcu przyszedł czas na premierę.

Wcześniej, aby nie było klapy, uczestnicy zajęć muzyczno-teatral-nych w Mediatece na Bielanach musieli jednak przejść przez praw-

dziwy tor przeszkód. Nie ominęły ich ćwiczenia słuchowe, muzycz-ne i ruchowe. Grali też na instru-mentach perkusyjnych, trenowali taniec i śpiewali piosenki. Sami przygotowali również stroje oraz scenografię do przedstawienia.

Nie byłoby w tym nic dziwne-go, gdyby chodziło o dorosłych

entuzjastów teatru. Rzecz w tym, że uczestnikami zajęć muzycz-no-teatralnych byli niezwykle młodzi ludzie w wieku od 5 do 7 lat. W połączeniu z systema-tycznością i niegasnącym zapa-łem do ćwiczeń zasługuje to na szczególne podkreślenie. Tym bardziej, że uczyli się wszystkie-go od podstaw, zdobywając pod

okiem instruktorów niezbędne umiejętności.

– Staraliśmy się uczyć dzieci poprzez zabawę. Dążyliśmy do tego, aby rozwinąć w najmłod-szych wrażliwość muzyczną, koordynację ruchową i wzbo-gacić słownictwo – mówi Ewa Bukowińska z Mediateki. – Przy

okazji uczestnicy zajęć oswoili się z występami przed publicznością, nauczyli się gry na instrumentach perkusyjnych i swobodnej wypo-wiedzi.

Finałem tego wszystkiego był spektakl z młodymi aktorami w roli głównej. Stroje, scenografia i teksty całkiem nieźle kompono-wały się z tytułem. „Bajkowe spo-

tkanie” okazało się dla jednych niezapomnianym debiutem, a dla innych okazją do świetnej zabawy przygotowanej przez wyjątkowo młodych wykonawców.

/ W.A./

bajkowe spotkanieMawiało się - na luty szykuj

dobre buty. W tym wypadku do-bre = ciepłe. Nie wszyscy mamy wystarczająco ciepłe obuwie, a są i tacy, którzy nie mają go w ogóle.

Wysiadłam z pociągu w nie-wielkim mieście. Dworzec był stary i zaniedbany. Perony pod gołym niebem. Tamtego roku luty był szczególnie mroźny. Ludzie wysiadali z wagonów w kłębach pary. Wydobywała się z każdego słowa i oddechu. Jedni rzucali się w ramiona oczekujących mam, dzieci, żon, mężów lub przyjaciół, inni prze-mykali jak uciekinierzy, a jeszcze inni szukali znajomych oczu. Ja byłam w ostatniej grupie. Przy-jechałam na spotkanie z czytel-nikami i miała po mnie wyjść organizatorka tego wydarzenia. Nagle zauważyłam psa. Nie wiem skąd się wziął, a i on chy-ba nie do końca to wiedział. Na ławeczce siedziała para młodych ludzi. Coś jedli. Pies podszedł i spojrzał głodnym wzrokiem. Potraktowali go jak powietrze. Potem ruszył peronem, węsząc w mroźnym powietrzu. Po ścianą niewielkiej budki siedział bez-domny człowiek. Nie miał bu-tów. Obwiązane szmatami stopy sterczały jak indiańskie namioty tipi. Pies zatrzymał się kilka-naście centymetrów od jednej z nich. Człowiek uniósł się lekko i wyciągnął dłoń. - Witaj piesku

- powiedział. Pogrzebał w sfa-tygowanej torbie i wyjął bułkę. Podał ją psu. Za chwilę wygrze-bał kawałek kiełbasy. Odgryzł mały kęs, a resztę podał nowe-mu znajomemu. Nie rzucił, po-dał. Delikatnie i uprzejmie. Pies zjadł ze smakiem i usiadł obok. Ruszyłam w ich stronę. Chciałam coś zrobić dla nich obu. Gdy zbli-żyłam się na kilka kroków pies czmychnął. – Przestraszył się pani butów - powiedział czło-wiek - są za dobre i rzadko wróżą coś sympatycznego.

Zrobiło mi się wstyd. Dziś wiem, że człowieczeństwo nie musi chodzić w butach.

Dr Dorota Sumińska

Spotkania z dr Dorotą Sumiń-ską odbywają się w każdą pierw-szą środę miesiąca o godz. 18.00 w Galerii Żoliborz przy ul. Bro-niewskiego 28, I piętro.

o człowieczeństwie

Page 8: Poludnie Glos Srodmiescia nr 3 z 14 02 2013

Warszawa 02-624 ul. Puławska 136

tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15

[email protected]

[email protected][email protected]: Andrzej Rogiński

"Południe"redaktor naczelny:Andrzej RogińskiRedakcja czynna

w pon. - czw. w godz. 9.00 - 17.00pt. w godz. 9.00 - 16.00

W tych godzinach przyjmujemy także ogłoszenia.Łamanie, układ i oprawa graficzna:

Galder Grasfjord©Druk: PolskapresseISSN 2082-6540

Nakład 40 000 egz.Wydawca jest członkiem

Warszawskiego Towarzystwa Prasy Lokalnej

Redakcja nie odpowiada za treść ogło-szeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych

tekstów oraz zmian tytułów.Teksty sponsorowane oznaczamy

skrótem TS

Następny numer ukaże się 28 lutego

21 stycznia z okazji jubileuszu 50-lecia „Społemowca Warszaw-skiego” w Hali Mirowskiej od-było się uroczyste posiedzenie Rady Programowej pisma. Jej przewodnicząca, Anna Tylkow-ska – prezes Społem WSS Śród-mieście oraz Dariusz Gierycz, redaktor naczelny miesięcznika, usłyszeli wiele ciepłych słów od licznych gości. Wśród nich był m.in. Marek Goliszewski, prezes BCC, który ujawnił, że pracę za-wodowa rozpoczął w „Społe-mowcu Warszawskim”.

Reporter „Południa” zanoto-wał wypowiedź red. Dariusza Gierycza, którą przedstawiamy poniżej w nieco skróconej wersji.

- Pięćdziesięciolecie „Społe-mowca Warszawskiego” to hi-storia naszego, warszawskiego Społem i przede wszystkim ludzi, którzy stoją za tym pięćdzie-sięcioleciem. Przede mną leżą historyczne wydania z poprzed-nich lat.

Rok 1962 to był jeszcze okres popaździernikowej odwilży, wte-dy „Społem” rządziła Irena Strze-lecka, prezes Związku Spółdzielni Spożywców Społem. W latach 1957-1972 dużo się dokonało dla rozwoju spółdzielni społemow-skich. Polska socjalistyczna była – jak to się mówiło - swobodniej-szym barakiem w obozie. Była też oczywiście cenzura, która dotknę-ła „Społemowca Warszawskiego”. To ona spowodowała przerwanie działalności pisma.

Początkowo gazeta wycho-dziła pod tytułem „Czytaj”, jako biuletyn informacyjny WSS Pra-ga. Wydawcą miesięcznika w la-tach 1962–1965 był WSS Praga. Inicjatorem i współzałożycielem, pierwszym redaktorem naczel-nym był Eugeniusz Wołyńczyk,

którego córka potem przejęła tę tradycję.

W artykule wstępnym pierw-szego numeru czytamy: „War-szawska Spółdzielnia Spożywców Praga jest dużą spółdzielnią. Zrzesza bez mała 40 tys. Człon-ków. Jej obroty przekroczyły już granice miliarda złotych rocznie. Główną troską spółdzielni jest

utrzymanie jak najściślejszej więzi ze zrzeszonymi członkami. Zda-niem naszym jedną z dróg utrzy-mywania kontaktów z członkami jest właśnie niniejszy Biuletyn Informacyjny „Czytaj” wydawa-ny do użytku głównie komitetów członkowskich. (W Biuletynie chcemy podawać aktualne wia-domości dotyczące m.in. działal-ności samorządowej a także dzia-łalności handlowej, produkcyjnej i usługowej)”.

W 1966 roku Biuletyn „Czy-taj” przekształcił się w pismo już ogólnomiejskie „Społem” War-szawskiej Spółdzielni Spożywców. Wiązało się to ze zjednoczeniem spółdzielni spożywców w jeden organizm. W tej postaci było wy-dawane do 1973 roku. Wówczas to - nie z winy redakcji - miesięcz-nik stracił debit czyli pozwolenie na wydawanie.

Prezes Gerung, jako były przewodniczący rady nadzorczej wspomina, jak w miesięczniku „Czytaj” ukazał się krytyczny ar-tykuł o działalności ówczesnego wiceprezydenta Warszawy, pana Lippego. To już nie było do prze-łknięcia dla władz, w związku z tym zabrakło papieru na wyda-wanie „Czytaj”. I dopiero potem, po paru latach, dzięki staraniom Wojciecha Tarnachiewicza, ów-czesnego przewodniczącego Rady Programowej, uzyskano zezwolenie na wydawanie „Spo-łemowca Warszawskiego”, mie-sięcznika Warszawskiej Spółdziel-ni Spożywców.

W 1976 roku nastąpiła reor-ganizacja „Społem”, która spowo-dowała likwidację wielu sklepów. To się odbiło bardzo negatywnie na działalności spółdzielczej. Sklepy przejął państwowy han-del. Jeden z naszych znakomitych autorów, Kazimierz Bendkow-ski, w wydaniu jubileuszowym miesięcznika „Społem” z okazji jego stulecia parę lat temu na-pisał, że owa reforma handlu to „narzucona odgórnie uchwała

Rady Ministrów z dnia 21 maja 1976 r. w sprawie zmian w orga-nizacji handlu wewnętrznego”.

Reforma organizacji handlu wypaczyła charakter spółdzielni stwarzając powszechną opinię o upaństwowieniu spółdziel-czości. W wyniku tych działań spółdzielnie „Społem” w wielu miastach przekazały swoje naj-

większe, najładniejsze, najbar-dziej rentowne obiekty handlowe, a przejęły od handlu państwowe-go małe sklepy spożywcze wy-magające modernizacji. I dopiero zjazd „Społem” w 1971 roku przy-wrócił samodzielność i samorząd-ność spółdzielniom, a we wrześniu 1982 roku Sejm uchwalił nową ustawę Prawo Spółdzielcze.

Okres prezesury wspomnia-nej Ireny Strzeleckiej w latach 1958-1972 to był okres istnienia naszego „Społemowca” w atmos-ferze popaździernikowej odnowy. Jak pisał Kazimierz Bendkowski, zaczęto reaktywować całą tra-dycyjną statutową działalność hurtową i produkcyjną, a także samorządową. Rozwijano współ-pracę z zagranicą, prowadzono koncentrację małych, słabszych ekonomicznie spółdzielni, prze-kształcając je w duże, zasobne organizacje spółdzielcze. I wresz-cie zasługą prezes Strzeleckiej, zwłaszcza w Warszawie, było zbudowanie w tym czasie zupeł-nie nowego typu spółdzielczych domów handlowych.

Powstały pierwsze wielkopo-wierzchniowe obiekty handlowe: Merkury, Hala Marymoncka na Żoliborzu, Sezam, bazar Koszyki, Hala Mirowska w Śródmieściu, Supersam, Megasam na Moko-towie, Uniwersam na Pradze Po-łudnie, Hala Banacha, Hala Ko-pińska na Ochocie, Hala Targowa Wola, ABC, Feniks na Woli.

Ich budowę zainicjowała właśnie Irena Strzelecka, która również skutecznie - dzięki ko-neksjom, nie tylko partyjnym ale i prywatnym - broniła „Społem” przed upaństwowieniem. Takie zakusy były w owym okresie. Zresztą pani Irena Strzelecka wiele lat później, już po odejściu na emeryturę, była znakomitą działaczką społeczną. Pamiętam ją osobiście, jak przychodziła na zebrania samorządowe, służyła nam radą, pomocą, doświadcze-niem, w wielu sprawach wypo-

wiadała się przed zjazdami nad-zwyczajnymi „Społem”.

Po odejściu Ireny Strzeleckiej handel był bardziej scentralizo-wany. Prezesem Społem była Jadwiga Łokkajowa, która zo-stała wiceministrem handlu we-wnętrznego. I to też świadczyło o zakusach na upaństwowienie „Społem”.

Po okresie Polski Ludowej na-stąpiło odrodzenie rynku, odro-dzenie demokracji. Choć ostatnie 23 lata dziejów spółdzielczości spożywców były trudne, bo trze-ba było przystosować się do wa-runków wolnego rynku, konku-rencyjności.

Eugeniusz Wołyńczyk, pierw-szy redaktor naczelny, nadał ton Biuletynowi „Czytaj”. Potem redaktorami naczelnymi „Społe-mowca” byli: Wiesław Nagłowski, Henryk Wandowski, Nina Szwar-cer-Isakiewicz. A przede mną, w latach 95-2004, Sławomir Suchański. Oprócz redaktorów naczelnych oczywiście trzeba wspomnieć o przewodniczących rad programowych.

Pierwszym wydawcą była spół-dzielnia Praga, a następnie spół-dzielnia ogólnowarszawska. Te-raz została nią Spółdzielnia WSS Śródmieście. Otóż likwidator War-szawskiej Spółdzielni Spożywców, działający na mocy specustawy z 1990 r., zażądał od ówczesnego prezesa, Juliusza Gerunga, pre-zesa WSS Śródmieście, wydaw-cy miesięcznika „Społemowiec Warszawski” likwidacji. Wówczas prezes Gerung, jak napisałem kie-dyś, pokazał gest Kozakiewicza. Prezes Gerung zdementował, że

to nie był gest Kozakiewicza tyl-ko normalny protest. W każdym razie skutek był taki, że „Społe-mowiec” został przejęty przez WSS Śródmieście i dzięki temu uratowany. Dzięki WSS Śródmie-ście mamy swojego wydawcę od 1990 roku. To jest znakomity wy-dawca.

Jako redaktor naczelny muszę powiedzieć, że mamy szczęście do przewodniczących rad progra-mowych. Oni zawsze byli ducha-mi opiekuńczymi naszej redakcji, zawsze czuwali, jako prezesi spół-dzielni mieli możliwości oddziały-wania. Zasługą Anny Tylkowskiej, obecnej pani prezes, która jest przewodniczącą rady jest to, że na nasze łamy wszedł kolor. To była rewolucja dla „Społemowca Warszawskiego”. Dzięki temu mo-gliśmy uzyskać reklamodawców.

Tradycją „Społemowca War-szawskiego” są eseje historyczne. Kazimierz Bendkowski regularnie opisuje sylwetki czołowych posta-ci ruchu spółdzielczego, nie tylko społemowskiego. Dzięki temu na-sza tradycja jest dalej żywa i mo-żemy się odwoływać do wartości spółdzielczych, które ci historycz-ni liderzy reprezentowali.

„Społem” od dawna trwa ra-zem z bólami, troskami warsza-wiaków, kiedy np. w czasie wojny

czy w czasie powstania warszaw-skiego handel upadał. Sklepy i magazyny „Społem” były otwar-te dla władz powstańczych, dla zaopatrzenia Warszawy podczas oblężenia 1939-go roku. Marian Rapacki, ówczesny prezes „Spo-łem”, został udekorowany „Meda-lem Niepodległości z Mieczami” za zasługi właśnie w aprowizacji

oblężonej Warszawy w 39 roku. Przed kapitulacją, na spotka-

niu tajnym u prezydenta Sta-rzyńskiego, „Społem” zostało zobowiązane do współpracy z okupantem w celu zapewnienia żywności dla ludności polskiej. I tak się stało. „Społem” nie tylko było instytucją gospodarczą, ale miało również społeczny charak-ter. Pomagało ruchowi oporu, Żydom w getcie, pisarzom, litera-tom, którym dostarczano paczki żywnościowe.

Serdecznie dziękuję wszystkim żyjącym i nieżyjącym autorom. Zapamiętajmy tych, którzy ode-szli: Irenę Strzelecką, Jana Żer-kowskiego, Mariana Niczmana, Michała Majewskiego, Edwarda Cegłowskiego, Janinę Sikorską, Jana Maruszaka, Witolda Lenkie-wicza. Dziękuję serdecznie człon-kom rady programowej na czele z prezes Anną Tylkowską za miłą współpracę, za pomoc i wsparcie, Również dziękuję naszym stałym współpracownikom. Proszę o dal-szy ciąg, bo przecież „Społemo-wiec Warszawski” bez tej współ-pracy nie mógłby nadal istnieć.

Redakcja „Społemowca War-szawskiego” otrzymała gratulacje i życzenia m.in. od Krajowego Związku „Społem” z rąk prezesa Jerzego Rybickiego i magazynu

Krajowej Rady Spółdzielczej „Tę-cza Polska” oraz dyplom uznania od BCC. W czerwcu 2012 r. Anna Tylkowska, prezes Społem WSS Śródmieście, odebrała dyplom redaktora naczelnego „Południa” za prowadzenie przez Spółdziel-nię działalności społeczno-kul-turalnej, w tym za wydawanie „Społemowca Warszawskiego”.

50 lat „Społemowca warszawskiego”

Społem Warszawska Spółdzielnia Spożywców Śródmieście zrzesza obecnie blisko 650 członków, zatrudnia ponad 500 osób. Prezesem jest Anna Tylkowska. Spółdzielnia posiada 24. placówki detaliczne, w tym: 2 Spółdzielcze Domy Handlowe „Sezam” i Hala Mirowska, 18 sklepów spożywczych, w tym 3 delikatesy, 4 sklepy przemysłowe.

Spółdzielnia jest wydawcą miesięcznika „Społemowiec War-szawski”. Pismo jest współfinansowane przez spółdzielnie spożyw-ców z Warszawy i okolic. Co miesiąc zawarte są w nim bogate informacje z życia spółdzielni spożywców, KZRSS, MAH, KRS itp. na tle aktualnej sytuacji rynkowej. W odpowiedzi na sygnały ze spółdzielni, systematycznie odnotowywane są różnego rodzaju wydarzenia, jak uruchamianie nowych i modernizowanych placó-wek, ważniejsze akcje i inicjatywy promocyjne, konferencje i szko-lenia, targi i wystawy, działalność samorządowa.