pozytywne miasto - listopad 2012

24
egzemplarz bezpłatny Listopad 2012 w w w w w w . . p p o o z z y y t t y y w w n n e e m m i i a a s s t t o o . . p p l l

Upload: pomia

Post on 22-Mar-2016

220 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

e-magazyn pozytywnych treści

TRANSCRIPT

Page 1: Pozytywne Miasto - listopad 2012

CChhrriiss BBaazzaann

eeggzzeemmppllaarrzz bbeezzppłłaattnnyy Listopad 2012

ww ww ww .. pp oo zz yy tt yy ww nn ee mm ii aa ss tt oo .. pp ll

PPoozzyyttyywwnnee MMiiaassttooPPii eerr ww

sszz yy

iijj eeddyynnyyww

PPooll sscceeee-- mm

aaggaazz yy

nnooppoozz yy

tt yywwnnyycchhtt rreeśśccii aacchh

Redbull I-Battle

Politykainaczej

Page 2: Pozytywne Miasto - listopad 2012

ZAMÓW

REKLAMĘ

-TEL.667

897

922

Page 3: Pozytywne Miasto - listopad 2012

Witamy w kolejnym wydaniu.Cieszy mnie wielce rosnąca popularność naszegowydawnictwa. To właśnie dzięki wam ­ czytelnikommożemy promować pozytywne informacje. Mamnadzieję, że kolejne nowości uczynią nasz projektjeszcze bardziej atrakcyjnym.Miesiąc listopad, święto zmarłych, zawsze kojarzy sięz zadumą i przemijaniem. W pędzie codziennościludzie rzadko mają czas, by na chwilę zatrzymać się,wyciszyć i zastanowić, co dzieję się we mniei wokoło. To święto przypomina nam, że życiekażdego człowieka jest unikalną wartością. Każdybowiem zostawia we wszechświecie oraznapotkanych osobach jakiś ślad. I to jest pozytywne.Każde kolejne wydarzenie w życiu jest następnymetapem do lepszego życia i doskonalenia siebie.Ludzie pojawiają się obok nas i znikają, dlategotrzeba starać się, by każdą chwilę przeżywaćw najlepszy możliwy sposób i dzielić się tym z innymi.To, co spotyka nas w życiu jest nauką, i służy temu,byśmy stawal się lepsi. Dlatego nie wartorezygnować z naszych pragnień i poddawać się,bo nawet najgorsze chwile nie trwają wiecznie.Wkońcu pojawia się ktoś lub coś, dzięki czemu naszeżycie od nowa nabiera blasku i zyskuje "magiczną"energię do dalszej wspinaczki po drabinie życia.

Redaktor NaczelnyMieczysławSuwalski

W numerze

KULTURAChris Bazan - Kultura od Kuchnistr. 4-6

OSOBOWOŚCISłodka pasja - Kazimierz Rak

str. 7-8

LOKALNIE str. 9

WYDARZENIARedbul l I-Battle s. 10-11

PASJEKatarzyna Majgier s. 12-13

POLITYKA INACZEJPozytywny Pol ityk s. 14-16

ZDROWIEAromaterpia str. 17-18

MOTYWACJAEfekt Jo Jo w motywacji str. 19

SPOŁECZNIEBądź bratem str. 20

POZYTYWNIE str. 21

WASZ GŁOS str. 22

tel. 667 897 922, 606 123 [email protected]@pozytywnemiasto.plwww.pozytywnemiasto.plRedakcja i skład: Mieczysław Suwalski, Roman RzońcaRedakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam.Wszelkie prawa zastrzeżone.

Page 4: Pozytywne Miasto - listopad 2012

4

Krzysztof Bazan – rzeszowianin(pseudonim artystyczny Chris)zwycięzca konkursu „Inter-netowy Debiut Opole 2012”.Zaśpiewał piosenkę „Nockomety” (zobacz poniżej) i tosprawiło, że jednogłośnie wy-bra-no jego. Człowiek o boga-tym wnętrzu, dusza artystycz-na. „Wielką sztuką jest żyć tak,by nie ranić” – to motto życiowei przepis na życie ChrisaBazana.

Zapytam wprost – gdzie nabywa się taki głos, jaki

masz?

Każdy z nas przychodząc na ten świat zostajeobdarzony różnymi talentami. Mi przypadła w darzemuzyka. Tak więc na pewno jest to w dużej mierzeprezent od Boga. Jeśli chodzi o kwestię przyziemnąi ludzką, to została dla mnie tylko praca nad tym byrozwinąć ten talent. Powiem szczerze, że śpiewam jużponad trzydzieści lat. Na początku były to lekkieutwory, ale zawsze w marzeniach uciekałem dorockowej muzyki i co tu wiele mówić; rockoweśpiewanie było najbliższe memu sercu. Przezdwadzieścia ostatnich lat zahaczyłem o różne nurtymuzyczne. Nie były to tylko rockowe projekty alem.i. blues, soul, pop a nawet metal. Wszystkie przy­czniły się do tego że dzisiaj śpiewam tak a nie inaczej,a zdarty głos jest niczym kalendarz, z którego możnawyczytać historię mojej pracy nad pomnożeniem tegotalentu.

Słuchając i analizując Twój głos, słyszę głos

Czesława Niemena. Powiedz, czy dla Ciebie był to

człowiek z charyzmą i czy utożsamiasz się z nim?

Czesław Niemen to niewątpliwie artysta najwyższejklasy. Myślę, że jego nazwisko już dawno powinno sięznaleźć w ścisłej czołówce listy 100 WokalistówWszech Czasów magazynu "Hit Parader", obok takichsław jak: Robert Plant, Stiven Tyler, Chris Cornell,Freddie Mercury i wielu innych. Dla mnie jest tonajlepszy wokalista w historii polskiej muzyki

rozrywkowej i drugiego takiego na pewno nie będzie!Jest to jeden z moich idoli, a zarazem nauczycieli ­ niemogę tego zaprzeczyć; bo przecież każdy idol staje sięwzorcem i jako młodzi ludzie staramy się z nimutożsamiać. Stąd pewnie słychać naleciałości mojegoidola. Śpiewałem utwory Niemena i nadal śpiewamz przyjemnością. Jestem teraz właśnie w trakcienagrań kilku utworów Czesława Niemena z nowymiaranżacjami. Przy realizacji projektu zaprosiłem dowspółpracy dwóch znakomitych muzyków z grupy"PECTUS" Bartłomieja Skibę i Witolda Paśko. Coz tego może wyniknąć...? Nic więcej nie powiem. Czaspokaże.

Powiedziałeś kiedyś: wielką sztuką jest żyć tak,

by nie ranić – rozwiń ten wątek.

Życie składa się z wyborów i kontrastów. Zawsze dzieńprzeplata się z nocą, nowe będziemy porównywać zestarym, a dobro przeciwstawimy ze złem. Przez całeżycie dokonujemy wyborów. Ważne jednak w tymwszystkim jest to by podczas tej wędrówki nie ranić podrodze innych osób a zwłaszcza najbliższych. Jest totrudny temat, ale takie jest właśnie życie. Wierzęgłęboko, że wszystko co uczynimy drugiemuczłowiekowi powróci do nas jak bumerang ale zezdwojoną siłą. Każde uczucie, dobre czy złe to potężnaenergia, która emanuje z serca i nie ginie wewszechświecie. Miłość niesie to co najlepsze może sięprzytrafić człowiekowi. Jednak ci którzy zakuli ludzkieserca w kajdany przygnębienia odczują kiedyś ichcierpinia w głębi swojej duszy. Dlatego zamiast ranićsprawiajmy by ludzie byli szczęśliwi i nie bójmy sięzarazić od nich radością, bo wcześniej czy później do

KULTURA

Pozytywne Miasto

KKuullttuurraa oodd kkuucchhnnii

Page 5: Pozytywne Miasto - listopad 2012

5

nas powróci.

Odnoszę wrażenie, że jesteś wartościowym

człowiekiem, a na dodatek skromnym. Jakie

tajemnice kryjesz w sobie?

To może nie są tajemnice, a bardziej przemyślenia.Tekst Kasi Nosowskiej do piosenki „Moja i Twojanadzieja” którą zaśpiewałem wspólnie z MonikąGłogowską – jest w internecie (zobacz poniżej) właśniemówi doskonale o naszym problemie.Ludzie chcieliby zmieniać wszystko wokół siebie, a taknaprawdę nie widzą własnych błędów, które popełniająna co dzień. Jeśli nie zaczniemy kochać i widziećw drugim człowieku samego siebie, to nic nie zmienimy.W jednym słowie „Miłość”, ale ta prawdziwa,bezinteresowna kryje się lekarstwo na całe zepsuciei choroby tego świata. Nasza cywilizacja przypominatrochę stado baranów karmione medialnymi

popłuczynami by zapomniało o zielonych pastwiskach,kwiecistych łąkach i może nawet o tym kim są. Częstozasypiamy i budzimy się z myślą o niezapłaconychrachunkach, niespłaconych kredytach, o zwolnieniachw pracy itd. Jesteśmy zagonieni i zmuszani domyślenia o tych właśnie sprawach by odwrócić uwagęod tego co najistotniejsze. Inwestujemy w materialnerzeczy podczas gdy potrzeby duszy są zaniedbywane.Kiedy znajdziemy się na rozdrożu życia i śmierci, a tojest jedyna pewna rzecz na tym świecie, może sięokazać, że wygrywając wszystkie konkursy i przetargiprzegraliśmy to co najważniejsze ­ całe życie.

Jak wygląda Twoja praca jeśli chodzi o kompo-

nowanie?

Do pisania tekstu czy komponowania muzyki potrzebnajest chwila wyciszenia by odciąć się od codziennychproblemów, rozwrzeszczanych telefonów, warczących

silników itp. odgłosów. Zawsze noc stawała się dlamnie oazą spokoju. Wtedy można się otworzyć nawiele rzeczy, które drzemią gdzieś w sercu. Zazwyczajzaczyna się od dźwięków fortepianu lub pianaelektrycznego, powstaje ciekawa harmonia i szukamwtedy melodii. Temat przewodni musi być zawsze kiedyma powstać jakaś piosenka. Następny krok toaranżacja, czyli dokładamy kolejne instrumenty którebędą potrzebne do uzyskania odpowiedniego klimatu.Mam tutaj na myśli bas, perkusyjne instrumenty,analogi itd. Czasem dostaję zamówienie na napisaniemuzyki, która będzie tłem do spektaklu lub filmu video.Wtedy sprawa ma się trochę inaczej, kompozycja manie przeszkadzać i podkreślać klimat na wizji. Takapraca wciąga strasznie niczym narkotyk i często bywatak że, zanim się obejrzę za oknem już świta.Dwadzieścia pięć lat temu kiedy nie miałem jeszczekomputera na który można było wgrywać audio ­rejestratorem moich pomysłów był stary magnetofonkasetowy. Nagrywałem temat na jeden magnetofon,później odtwarzałem to co się nagrało i dogrywałemkolejną rzecz zapisując na drugi magnetofon. Takisystem nagrań rodził szumy, ale celem wtedy byłozapisanie pomysłu by każda kompozycja nie poszław zapomnienie.

Odnoszę wrażenie, że świat muzyczny pędzi

w kierunku ekstrawagancji i kariery. Popularność

niektórych „gwiazd” – nazywam ich jedno-

sezonowe gwiazdy, nadrabiają swoim wyglądem

i zachowaniem, każdy się stara czymś zabłysnąć.

Tak naprawdę nic sobą nie prezentują.

Robert Plant w jednym ze swoich wywiadów powiedział,,... przychodzą teraz czasy, w których zespoły będącoraz szybciej dochodziły do sławy, ale na corazkrótszą metę..." Z gwiazdami muzyki jest tak jakz pieskami; na ogół małe są bardzo ujadliwe ­ duże niemuszą szczekać by je zauważono. Są artyściobdarzeni wielką osobowością którzy grają koncerty poklubach i mimo że nie są na listach przebojów to mająswoją publiczność i swoich fanów. To są Ci którzy robiąto z miłości do muzyki. Jest druga grupa i tutaj to sągwiazdy, które próbują się wybić przez listy przebojów,promując się na każdy możliwy sposób by zaistniećw świecie Show biznesu. Dzisiaj faktycznie jest trendby zadziwiać, szokować i wzbudzać kontrowersję.Dziwne czasy nastały bo muzyka coraz częściej stajesię drugoplanowa i kiedy wyłączymy wizję, częstobywa, że nie ma czego słuchać. Moim zdaniemzaczynamy się powoli cofać, coraz więcej elektroniki

Pozytywne Miasto

KULTURA

Page 6: Pozytywne Miasto - listopad 2012

6 Pozytywne Miasto

REKLAMA

KULTURA

i coraz mniej muzyki, która powinna wzruszać i budzićemocje bo jak mówił kiedyś Ludwig van Beethoven,,...Muzyka powinna zapalać płomień w sercumężczyzny i napełniać łzami oczy kobiet..."

Czy artysta bardziej spełnia się dla siebie, czy dla

odbiorcy, który go słucha?

To jest tak pół na pół, bo jak robisz swoje rzeczy toz myślą, żeby wyrzucić z siebie wszystko to co Ciw duszy gra. Wtedy nie musisz się trzymać żadnychreguł. Jest to najwspanialsza forma tworzenia, bopachnie prawdziwą wolnością. Czasem kiedy siępracuje nad utworem który ma nosić miano HITU, tomusimy się trzymać pewnych zasad narzuconych przezmedia. Jeśli jest to np. cover to już są zanczneograniczenia, które narzuca pierwowzór. Aranżacjęmożna zmienić ale raczej trzeba zachować formęutworu, a na pewno linię melodyczną. W tej opcjiartysta spełnia się w większości dla odbiorcy ­ takmyślę.

Co chciałbyś powiedzieć młodym ludziom, którzy

mają po 1 5, 1 6, czy 1 8 lat, czy warto pracować

i dążyć do celów?

Na pewno warto się uczyć i pracować. Ktoś kiedyśfajnie powiedział „…Do sukcesu nie ma żadnej windy.Trzeba iść po schodach...” Podobno, żeby osiągnąć

sukces wystarczy 10% talentu i 90% pracy i coś w tymjest. Często ludzie tkwią w poczekalni sławy nawetpołowę życia. Tak Chris Rea zadebiutował dopiero poprzekroczeniu 50 lat. Jeśli ktoś marzy o czymś, totrzeba wybrać swoją drogę i podążać nią do samegokońca, nawet kiedy będzie usłana cierniami. JamesMadison powiedział kiedyś ,,...Sukces nigdy nie jestefektem „słomianego zapału" ­ tu trzeba przejść przezprawdziwy ogień..." Obecne czasy są coraz gorsze,jeśli chodzi o artystyczne rzeczy, ale jest wieleudogodnień. Mam tutaj na myśli internet i możliwościz nim związane. We wszystkim trzeba nabieraćdoświadczenia. Owoc musi dojrzeć by budził zachwytdla oczu i rozkosz dla podniebienia i podobnie jestz muzykami, wokalistami, aktorami czy nawetz kucharzem. Na to potrzeba po prostu trochę czasu byowoce naszej pracy wyróżniały się od innych. Niemożna wszystkiego zaplanować, bo życie i tak piszewłasny scenariusz, ale na pewno warto pracowaći uczyć się by być ,,gotowym", czyli jeśli chodzio muzykę to grać i śpiewać, bo nikt nie zna dnia anigodziny kiedy ktoś może sprawić, że nasze marzeniazaczną się spełniać!

Dziękuję za wywiad.Rozmawiał Roman Rzońca

Page 7: Pozytywne Miasto - listopad 2012

7Pozytywne Miasto

OSOBOWOŚCISSłłooddkkaa ppaassjjaaKazimierz Rak - Człowiek, który przezswoją pracę i zaangażowanie, wraz zeswoim wspólnikiem Julianem Orłowskim,zaszczepił w kolejnym pokoleniu dartworzenia słodkich arcydzieł, które będąnam osładzać życie jeszcze przez wiele lat.Pasja i skromność, jak i miła atmosferaudziela się ludziom, którzy skosztowalichociaż raz słodkości z cukierni naMiodowej. Dowiedzmy się czegoś od PanaKazimierza Raka, może ma jakiś tajnyprzepis na ciasto lub na udane życie ?

Mówi się, że słodycze to afrodyzjaki, czy Pan może topotwierdzić ?Oczywiście, że tak. Słodycze to są afrodyzjaki, przedewszystkim wyroby czekoladowe i uważam, żezawartość cukru we krwi pobudza do działania, domyślenia, a przez to przyjemniej się żyje. Różni ludzie,różnie to interpretują, ale ja uważam, że trzeba odczasu do czasu zjeść coś słodkiego. Afrodyzjak, jakosłodycz pobudza nie tylko zmysł smaku, ale ma wpływna doznania wzrokowe, a co za tym idzie wpływa nawyobraźnię. Jeśli coś jest ładnie zrobione, to aż oczysame jedzą. Człowiek od razu czuje zadowolenie.

Czyli osładzanie życia ludziom, to jest pozytywnacecha ?Myślę, że tak. Na pewno pozytywna, podanie tortu, czyinnych ciast przy różnych okazjach typu wesela,urodziny, imieniny wiążą ludzi ze sobą, następuje miłaatmosfera. Zawsze miło jest spotkać się przyciasteczku i kawce, porozmawiać na różne tematy.

A co z odmawianiem sobie słodyczy ?No tak, może taka sytuacja zaistnieć. Teraz, gdy pijemyrazem kawę, ja nie używam cukru, bo się śmieję, żecukrownię mam swoją. Kto nie może cukru jeść, to napewno nie je. W tej sytuacji można robić wyrobyo zmniejszonej zawartości cukru. Są takie ciastai wtedy ci ludzie właśnie takie rzeczy sobie kupują.

Co skłoniło Pana do bicia rekordu Guinnessa, i co totakiego było ?Zawsze chciałem zrobić coś takiego, żeby się

wyróżniało. Pierwszy raz robiliśmy w Jarosławiu naRynku duży tort, ale nie zostało to wpisane do KsięgiRekordów Guinnessa, chyba ktoś nie dopilnowałswoich obowiązków. Kolejna próba była już do końcaudana, ponieważ robiliśmy tort w kategorii "najwyższytort", ale bez żadnych stelaży, czy podpórek, aniżadnych sztucznych wzmocnień. Tort miał utrzymać sięsam i miał być taki sam u góry, jak i u dołu. Również niemożna było zrobić mocniejszej podstawy, czyli żeby tortna dole był twardszy, a górą bardziej miękki i lżejszy,musiał mieć równomierną konsystencję. Myśleliśmynad tym długo, ale wymyśliliśmy pomysł, który polegałna tym, że wstawiliśmy słupki z czekolady, a to byłodozwolone, bo czekolada była w przepisie tortu. Całytort musiał być zjedzony, nie mógł zawierać sztucznychskładników. Był tylko pewien problem, że to wszystkoodbywało się w maju, gdzie było okropnie gorąco wHali na Podpromiu. Zrobiliśmy takie specjalneakwarium, a w środku było chłodzenie. Tambudowaliśmy kawałek po kawałku tort z uprzednioprzygotowanych części, a wszystko na oczachpubliczności ­ taki był wymóg. Po udanym zbudowaniu izatwierdzeniu przez komisję wszyscy mogli zjeść tentort. Miał 174 cm wysokości.

Ojcowie, synowie i zięćJak może Pan podsumowaćswoją działalność, czy to pasja ?Ja nie widzą się w innym zawodzie, ja to czuję, ja topotrafię robić i nie boję się żadnego wyzwania. Przedewszystkim mam z kim to robić, mam wspaniałegowspólnika, jego dzieci i moje dzieci także tutaj pracują.W pewnym sensie jest to rodzinny biznes, biznesdwóch rodzin. Od 1977 roku pracujemy razemz Julianem Orłowskim i nie było tak nigdy, żeby idąc dodomów nie podalibyśmy sobie ręki. Zawsze chcemydojść do tego samego celu, ale ja inną drogą, a oninną, jednak cel jest ten sam. Zawsze znajdujemywspólny kompromis i do tego celu dochodzimy.

Jaka cecha charakteru musi wyróżniać cukiernika ?To jest tak, że cukiernik musi zachowywać etykę i dbaćo czystość miejsca pracy. Musi poświęcać dużo czasuna wykonanie pewnych żmudnych prac, czyli musi byćcierpliwy, i to, że czasem człowiek jest nerwowy to przypracy musi zachować spokój. Przecież wykonujemy

Page 8: Pozytywne Miasto - listopad 2012

skomplikowane dekoracje, przy których trzeba byćskoncentrowanym i jeśli coś się zepsuje nie trzeba siędenerwować tylko jeszcze raz podjąć to wyzwaniei zrobić to tak, jak należy. Co jeszcze, na pewnopoczucie smaku, jakieś względy estetyczne, tak jakmówiłem wcześniej coś musi wyglądać, musi byćładne, żeby zachęcić do kupienia. Z biegiem lat widzę,że trzeba mieć również odpowiednie podejście domłodzieży, która kształci się w tej branży i którapraktykuje. Czasem trzeba pochwalić, dać im coś dozrobienia, aby ta młoda osoba poczuła i byłazachęcona do działania. Wtedy ten młody człowiekzaczyna się cieszyć tym co zrobił, i że zostałdoceniony, a wtedy zostanie dobrym fachowcem.

A jakie były dziwaczne zamówienia, które wykonaliście?Zrobiliśmy tort w kształcie zderzaka do metra.Dostaliśmy rysunki i według tego zrobiliśmy ten tort,który ważył ok. 50 kg. Mieliśmy rządowe zamówieniena tort F­16, z okazji piątej rocznicy pobytu samolotówF­16 w Polsce. Tort ważył ok. 200 kg, była to miniaturaprawdziwego samolotu. Pojechaliśmy z tym doPoznania i podczas, gdy wjeżdżaliśmyna Rynek nad nami przelatywałyprawdziwe F­16, było to ogromneprzeżycie. Co ciekawe tort był naspecjalnej platformie wojskowejciągnionej przez ciągnik, który używanyjest do holowania prawdziwychsamolotów.

SprzedawcaZdradzi nam Pan swoje tajemniceodnośnie udanego ciasta ?Przede wszystkim doświadczenie i mocne podstawy.Ja miałem takie szczęście w swoim życiu, a mam jużswoje lata, że pracowałem z mistrzami lwowskimimiędzy innymi Pan Kruczek, Pan Bolek Szwagier, tobyli tacy cukiernicy, którzy mieli tę etykę pracy, którawpływała na całokształt. Wszystko musiało być dobrzezrobione. Jest to zawód kreatywny, różne ciasta możnałączyć ze sobą. Jeśli chodzi o tajemnicę, to nie mamtakiej szczególnej, ważne jest podejście do klienta, jeślichce zrobić coś niezwykłego. Dawniej jak robiliśmy, towszystko było na wyczucie, trzeba było trzepnąć mąkido pieca i zaobserwować, czy ona się pali lub wkładałosię rękę do piekarnika, żeby określić temperaturę.Teraz to mamy piece z regulacją temperaturyi elektronika załatwia całą sprawę. Oczywiście mamyswoje receptury, których się trzymamy. Na przykład

ciasto drożdżowe nie jest łatwym ciastem, bo drożdżeto żywe grzyby, których ani nie można przegrzać, anizaziębić. Najlepsza temperatura to ok. 34°C dladrożdży.

Powie nam Pan, jaki jest przepis na udane życie ?Nie być konfliktowym, być uśmiechniętym. Pokonującjakieś problemy musimy być optymistycznie nastawieni.Zawsze wiem, że jeśli będę postępował w odpowiednisposób, to to co robię to musi mi się udać. Nie możnanikogo skreślać ze swojego życia. Myślę, że uśmiechna twarzy i optymizm to jest najważniejsza rzecz, topowinno cechować ludzi.

Jaka jest najbardziej pozytywna cecha charakteruczłowieka ?Przede wszystkim uczciwość, zaufanie do drugiegoczłowieka, nie przekraczanie pewnych barier zdrowegorozsądku. To są cechy najważniejsze, ale pracowitośćteż ma znaczenie. Ja pracowałem przez całe życiedosyć ciężko i uczę swoje dzieci, żeby też pracowały.Niektóre cechy mamy wrodzone, niektóre nabywamy,jak cierpliwość. Ta cecha w naszym zawodzie jest

ważna, bo wykonujemy różne rzeczy,które wymagają od nas cierpliwości.Człowiek zawsze może popełnić jakiśbłąd, dlatego ważna jest pokora. Nigdynie wychodzę przed szereg, niewywyższam się.

Jak sobie radziliście w czasach, kiedycukier był na kartki, czy nie brakowało wam tegoproduktu ?Ciasteczka. Dużo na ten temat można by mówić, aleprzeżyliśmy te czasy. Ciastek, które wymagały dużejilości cukru robiliśmy mniej, a ciastka o mniejszejzawartości cukru robiliśmy więcej. Był też taki myk, żeużywaliśmy miodu sztucznego, który na półkachw sklepach był. Dodawaliśmy tego miodu i ciastkawychodziły tylko musieliśmy dodawać go więcej, bo onbył mniej słodki niż cukier. Oczywiście nie dowszystkiego można było użyć miodu, ale do ciastadrożdżowego tak. Polak potrafi z każdej ciężkiejsytuacji wyjść obronną ręką. Robiąc lody nie mogliśmydawać miodu sztucznego. Lody czekoladowe,bakaliowe robiliśmy dwa razy w tygodniu, w sobotyi niedzielę, bo również nie wystarczało produktów, boczekolada i bakalie też były na przydział.Dziękuję za rozmowęrozmawiał Roman Rzońca

OSOBOWOŚCI

8

Page 9: Pozytywne Miasto - listopad 2012

ROBOTY OPANOWAŁY KRAKÓWZa kilka dni roboty opanują Kraków. W sobotę (10 listopada) na Akademii Górniczo – Hutniczej rozpoczął sięFestiwal Robotyki ROBOCOMP. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski objął wydarzenie Honorowym Patronatem.Główną atrakcją festiwalu są zawody robotów, wzorowane na podobnych imprezach, organizowanych w ośrodkachakademickich w całej Europie. Rozgrywane w kilku kategoriach. Przykładowo, w kategorii sumo oraz mini sumoautonomiczne roboty mobilne o ściśle określonych rozmiarach i wadze walczą w celu wypchnięcia przeciwnikaz ringu. Walki często są spektakularne i nieprzewidywalne. W kategorii Linefollower roboty rywalizują w zawodachF1 podążając za czarną linią. Zadanie wydaje się proste – nie zgubić linii. Ale o zwycięstwo już trudniej.Konstrukcje zawodników zaciekle walczą o setne części sekund. Zaplanowano też pokazy profesjonalnychrobotów, prezentacje firm i organizacji związanych z robotyką, elektroniką i automatyką. Zasadnicza częśćfestiwalu odbyła się w Gmachu Głównym AGH (pawilon A0), a finały zawodów robotów w pawilonie U2.Więcej informacji pod adresem: www.robocomp.info.([email protected])Tak bije serce miasta!Podczas otwarcia Galerii Rzeszów, 9 listopada mieszkańcy Rzeszowa znajdą się w samym centrum rozrywki.Pokaz mody duetu Paprocki & Brzozowski, koncert Marcina Spennera oraz zespołu Afromental, konkursy toniektóre z niespodzianek, jakie przygotowali organizatorzy. Galeria zostanie otwarta o godzinie 14.00.Spotkanie poprowadzi Joanna Krupa oraz Olivier Janiak. Tego dnia na klientów Galerii Rzeszów będzie czekałowiele konkursów oraz atrakcji przygotowanych przez sklepy.

Pozytywne Miasto 9

LOKALNIE

REKLAMA

WWyyppoowwiieeddzz ssiięę nnaa nnaasszzyymm ppoorrttaalluuPPoozzyyttyywwnneeMMiiaassttoo..ppll

WWAASSZZYYMM ZZDDAANNIIEEMM

. . .młodość jest czasem najpiękniejszym, ale zarazem

trudnym, bo wtedy dokonujemy wyboru pewnej drogi.

Od tego wyboru, od naszego kształtowania

osobowości, tworzenia środowiska wzrastania i od

naszej umiejętności „patrzenia w przyszłość” zależy

nasze szczęście i życie. ~RADOSNA

Ciepłymi dźwiękami gitary basowej oraz instrumentówklawiszowych, w witaminową kurację półtonami,wprowadziła słuchaczy formacja Interplay Jazz Duo, czyliKamil Urbański i Jędrzej Łaciak. Kolejna odsłonasandomierskiego święta jazzu rozpoczęła się 2 listopada br.,w wiekowych murach kościoła św. Jakuba w Sandomierzu.Piątkowy koncert odznaczał się innowacyjną formą,

harmonią brzmienia instrumentów oraz dbałościąo szczegóły zarówno w prezentacji własnych utworów, jakrównież interpretacji standardów jazzowych.Następną odsłoną był Jam Sassion, który odbył się

następnego dnia w klubie Lapidarium. Publiczność ochoczooklaskiwała muzyczne poczynania Rafała Panka, JędrzejaŁaciaka, Mariana Zycha, Marcina Maziarza oraz członkówzespołu Sando All Stars, który powstał w styczniu 2012 roku.Obok jazzowych improwizacji można było usłyszeć takżecovery takich wykonawców jak: Nneka, Selah Sue, Bo­BoJankins, Edyta Bartosiewicz, John Lennon.Witamina Jazz – jesienna kuracja półtonami potrwa do 24

listopada 2012 roku. Na kolejne festiwalowe wieczoryorganizatorzy zaplanowali szereg muzycznych atrakcji.Witaminową kurację uświetnią również występy formacji:Zbigniew Jakubek Quartet, Jorgos Skolias & BronisławDuży, a także ZZAJ (Związek Zawodowych ArtystówJazzowych).

Organizatorami tegorocznej edycji Witaminy Jazz są:Sandomierskie Centrum Kultury i Urząd Miejski w Sandomierzu.

Jesienna kuracja półtonami czyli witaminoweinspiracje jazzowe

Page 10: Pozytywne Miasto - listopad 2012

W piątek (1 9 października)w Rzeszowie odbył siępierwszy przystanektegorocznej serii Red BullI-Battle. Na bokserskimringu, ustawionym w klubieWytwórnia, na muzykępojedynkowali się znaniRzeszowianie. Najlepszaselekcją muzycznąwykazała się ekipatancerzy Street Life Stars,czyli Michał Samborskii Bogdan Sorokhman.

Spora dawka dobrej muzyki, zdarte gardła

i niespotykane show rywalizujących drużyn

– tak można w skrócie opisać rzeszowski

przystanek Red Bull I-Battle, który 1 9

października został zorganizowany w klubie

Wytwórnia. Muzyczna batalia Red Bull

I-Battle zawitała do Rzeszowa po raz

pierwszy w historii i wysoko podniosła

poprzeczkę pozostałym przystankom

tegorocznej serii. Na deskach bokserskiego

ringu stanęli znani Rzeszowianie, m.in.:

trialowiec Krystian Herba, olimpijski

medalista Rafał Wilk, gimnastyczki - Anna

Węklar i Katarzyna Augustyniak oraz

tancerze StreetLife - Michał Samborski

i Bogdan Sorokhman.

Po zaciętej walce na muzyczne ciosy,

publiczność zadecydowała o zwycięstwie

reprezentantów drużyny Street Life Stars.

„Należy oddać szacunek wszystkim

drużynom, które wzięły udział w dzisiejszej

zabawie. Wszyscy byli świetnie

przygotowani i wielokrotnie zaskakiwali

publiczność swoim występami. Gratuluję

zwycięzcom ze Street Life Stars – oni

naprawdę dali czadu! ” – powiedział

prowadzący imprezę MC Rufin.

Kolejnym miastem, do którego zawita seria

Red Bull I-Battle będą Katowice. Tam rywa-

lizacja odbędzie się już 25 października

(czwartek) w klubie Hipnoza.

Red Bull I-Battle to wyzwanie dla śmiałków,

którzy chcą być mistrzami muzycznej wagi

ciężkiej! W każdej edycji imprezy udział

bierze osiem dwuosobowych drużyn

składających się z reprezentantów różnych

dziedzin – sportowców, dziennikarzy,

barmanów czy projektantów mody. Teamy

uzbrojone w odtwarzacze mp3, zmierzą się

w aranżowanych pojedynkach na deskach

bokserskiego ringu. Drużyny będą musiały

celnie ripostować przeciwników przy

jednoczesnym pozyskiwaniu serc i „głosów”

publiczności. Reakcja słuchaczy po każdym

starciu będzie szacowana miernikiem

decybeli – do dalszego etapu przechodzi

drużyna, której uda się wycisnąć z gardeł

miłośników większą ilość hałasu.

Więcej informacji można znaleźć na stronie

www.redbullibattle.pl

PASJE

Redbull I-Battle

w Rzeszowie

Fotog

rafie:

Łukasz

Nazdr

aczew

,Marc

inKin,

Tomasz

Podgó

rny,B

artosz

Szydł

owski

Pozytywne Miasto10

Page 11: Pozytywne Miasto - listopad 2012

Pozytywne Miasto

11

Page 12: Pozytywne Miasto - listopad 2012

12

Katarzyna

MajgierPisarka, autorka wielu scenariuszy gierkomputerowych, czerpie inspiracjez obserwacji dorastającej młodzieży, a toco przychodzi jej do głowy – przelewa napapier pisząc książki i artykuły prasowe,a także prowadzi serwisy internetowe. Jaksama mówi o sobie - „…moje książki sąwydawane i można je znaleźćw księgarniach. Cieszy mnie to, bo lubięznajdować swoje książki w księgarniach:)” – cytat ze strony:http: //katarzyna.majgier.pl/omnie.php.

Czy obserwacje życia społecznego mająwpływ na treści, jakie Pani pisze, czy tekstrodzi się tylko i wyłącznie w Pani głowie?Fabuła moich książek jest wymyślona, ale nie jestto "czysta fantastyka". Obserwuję świat wokół,ludzi, wydarzenia i to podsuwa mi pomysły nabohaterów i ich przygody. Nie są to osobyz mojego otoczenia i wydarzenia, w jakich brałamudział, ale to, jacy są bohaterowie i co im sięprzytrafia jest inspirowane rzeczywistością wokółmnie.Jaki Pani zdaniem ma wpływ tekst czytany nazachowanie człowieka, czy słowa mają moc?Oczywiście, że mają! Słowem można zdziałaćnaprawdę wiele, choć często ludzie zapominająo tym albo nie są do końca świadomi tej "mocy".Tekst czytany ma duży wpływ na zachowanie,a także na myślenie, uczucia czy postrzeganierzeczywistości. W dzisiejszych czasach czytamybardzo dużo, nie tylko w książkach. W naszejcywilizacji umiejętność czytania jest powszechna,a słowo pisane otacza nas wszędzie ­ pozaksiążkami, w prasie, w internecie,w powszechnych już wiadomościach tekstowych,a także w postaci znaków, tabliczek, czy reklam.Eksperyment Johna Ridleya Stroopa z roku 1935dowiódł, że zautomatyzowanie czytania jestw naszej kulturze silniejsze niż rozróżnianiekolorów. Myślę, że od tamtej pory znaczeniesłowa pisanego wzrosło jeszcze bardziej.Młody człowiek, który uczy się życianiejednokrotnie buntuje się przeciwkorodzicom i wychowawcom, nie rozumiejąc, że

oni chcą dobrze dla niego. Jak Pani tłumaczyfakt, iż nastolatki tak się zachowują, z czegoto wynika?Nastolatki są w wieku, kiedy przestaje siębezgranicznie ufać dorosłym, dostrzega się ichbłędy i własne możliwości. Nie jest się już takbardzo zależnym od rodziców czy opiekunówi zaczyna się wyrabiać własne zdanie. Oczywiścieczęsto sprawia to, że nastolatki znajdują sięw opałach, ale nie zawsze jest tak, że to oni niemają racji... To też wiek wielkiej wrażliwości. Kiedyjest się nastolatkiem wszystko mocno sięprzeżywa, a także odkrywa się wiele, nie zawszeoptymistycznych, prawd o świecie. Czasem trudnojest przyjąć je do wiadomości i tak po prostuprzejść nad nimi do porządku dziennego, dlategonastolatki zwykle chcą zmieniać świat i naprawiaćgo, co jest fajne i często przynosi korzyści, ale teżczasem bywa wykorzystywane do niekonieczniepozytywnych celów...Czy język polski jest językiem, w którymspełnia się Pani pisząc swoje teksty, czybrakuje Pani określeń do wyrażania Panimyśli?Piszę teksty w języku polskim, bo ten język znamnajlepiej, ale często brakuje mi określeń i słów,które wyrażało to, co chcę powiedzieć. Mampoczucie jakiegoś braku w języku. Bywa, że słowoz innego języka bardzo mi tam pasuje, ale już jegopolski odpowiednik ­ nie. ;­) Przywiązuję dużąwagę do słów, do budowy zdań, ich rytmu. Myślę,że dopracowane teksty czyta się dużo lepieji dlatego nie żałuję czasu i wysiłku nadoszlifowanie książek. Możliwe, że dłużej jepoprawiam, niż piszę. Staram się też ciąglepracować nad warsztatem, czytając dobre książkii ucząc się języków obcych. Wierzę, że poznającinne języki, lepiej poznaje się własny.Czy do pisania książek trzeba mieć, jakieśszczególne predyspozycje?

Pozytywne Miasto

PASJE

Page 13: Pozytywne Miasto - listopad 2012

13Pozytywne Miasto

PASJEPrzede wszystkim trzeba chcieć to robić i lubićksiążki. Poza tym myślę, że do napisania książkipotrzebne są dwie rzeczy: pomysł na książkęi warsztat, który pozwoli na napisanie jej w takisposób, żeby była zrozumiała i interesująca dlaczytelników. Kiedy jednego z tych elementówzabraknie, może powstać pięknie opowiedziana,ale nieciekawa historia, albo przeciwnie ­ coś, cobyłoby ciekawe, gdyby czytelnik mógł zrozumieć„co autor miał na myśli”, nie znudziwszy się przed­tem.

Jak się zmobilizować do systematycznegopisania, a może pisać tylko, gdy jest wenatwórcza?Osobiście bardzo lubię pisać, więc nie muszę sięspecjalnie mobilizować. Na przyjemności chybazawsze ma się ochotę. Moim problemem jestraczej brak czasu na pisanie. Jest to zresztąproblem wielu polskich pisarzy, którzy nie mogąutrzymać się tylko z książek i muszą robić innerzeczy, a piszą w wolnym czasie, który częstotrudno jest znaleźć. Spotkałam się jednak z takimi,którzy mogli całkowicie oddać się pisaniui narzucają sobie dyscyplinę w rodzaju pisaniaprzez określoną liczbę godzin dziennie, czyw określonych porach, bez względu na wszystko.Są też tacy, którzy na czas powstawania nowejksiążki izolują się od świata. Nie spotykają się zeznajomymi i w miarę możliwości nigdzie niewychodzą, żeby jak najbardziej "wejść" w świat,który tworzą.Jakie wartości chciałaby Pani przekazywaćczłowiekowi, i czy zależy Pani na dobrymwychowaniu społeczeństwa. A co to znaczydobre wychowanie?Dla mnie dobre wychowanie, to przede wszystkimbycie w porządku wobec innych i szanowanie ich.Coraz częściej odnoszę wrażenie, że jest to coś,

co "wychodzi z mody" i to mnie martwi. Nieprzepadam za brakiem kultury, który niestetycoraz bardziej się szerzy, ale nie staram sięw swoich książkach pouczać, czy moralizowaćczytelników, bo po prostu nie znoszę w książekz "dydaktycznym smrodkiem". Nachalnapedagogika, wyłożona "kawa na ławę" chybatrochę obraża inteligencję czytelnika. Moibohaterowie są kulturalni i szanują innych, aleunikam takich zabiegów, jak umieszczaniew fabule scen, które mają kogoś czegoś nauczyć.Jeśli odbiorcom podobają się bohaterowie i ichsposób bycia, być może uznają, że postępują oniwłaściwie. Zakładam, że czytelnik jest inteligentnyi czytając książkę, sam wyciągnie wnioski.Co jeszcze Pani robi oprócz pisania książek?Piszę inne rzeczy ­ teksty do prasy, na stronyinternetowe, a także poprawiam teksty napisaneprzez inne osoby. Prowadzę też serwisyinternetowe.Czy z tego można się utrzymać?Wielu autorom udaje się utrzymać z książek,co bardzo mnie cieszy. Mam nadzieje kiedyśdołączyć do ich grona, jednak w Polsce jest totrudne. Polacy mało czytają, więc sprzedażksiążek nie jest tak duża, jak w niektórych innychkrajach, gdzie czasem po napisaniu jednej książkimożna żyć z niej przez kilka lat. Obecnie pojawiłsię jeszcze problem, jakim jest "książkowepiractwo", który przynosi straty osobom,pracującym nad książkami ­ nie tylko autorom,ale także wydawcom i ich pracownikom. Mamnadzieję, że to przejściowy problem. Ludzie,których nie stać na zakup książki, mogą przecieżwypożyczyć książkę w bibliotece. W bibliotekach,z których sama korzystam spotykam coraz więcejmłodych ludzi ­ nastolatków, studentów, czasemmłodsze dzieci. Coraz więcej bibliotek pozaksiążkami oferuje różne inne atrakcje, a to ichprzyciąga. Mogą tam spotkać się z przyjaciółmiczy poznać nowych ludzi. Może właśnie topokolenie będzie "bardziej czytające" niż nasze?Już teraz częściej rozmawiam o książkachz nastolatkami niż z dorosłymi, którzy częstoskarżą się na brak czasu na czytanie, ale znajdująten czas na śledzenie wielu telenowel czy innychprogramów...Dziękuję za rozmowę i cenię to, co Pani robi, żema Pani duży autorytet wśród młodychdorastających ludzi, którzy często czerpią wiedzęod obcych ludzi, takich jak Pani, a nie odrodziców. Wierzę w to, że jednocząc sobiemłodzież można wpływać na ich zachowanie.Życzę sukcesów i płodności w pisaniu.Rozmawiał Roman Rzońca

Page 14: Pozytywne Miasto - listopad 2012

14 Pozytywne Miasto

POLITYKA INACZEJ

Mieczysław Golba – człowiekwszechstronnie uzdolniony, poseł nasejm RP, działacz sportowy,przedsiębiorca i muzyk. Ta ostatniadziedzina życia towarzyszyła munajdłużej, ponieważ od dziecięcychlat. Pomiędzy „Motorynką” (to takimotorower), a perkusją – wybrałperkusję. Muzyka stała się pasją dotego stopnia, że wraz kilkomaprzyjaciółmi wydali płyty, międzyinnymi krążek pt. „Pozytywni”.

Proszę powiedzieć, jak to się zaczęło i jakrozwijała się Pana przygoda z muzyką, sportemi działalnością gospodarczą?Już w trzeciej klasie szkoły podstawowej marzyłemo motorowerze „Motorynka” i perkusji, ale rodzicemówili mi, że ich nie stać na to, aby kupić te dwierzeczy. Wybrałem więc perkusję. Zacząłem się uczyćgrać biorąc lekcje prywatne, następnie w szkolemuzycznej I stopnia, a później II stopnia w Rzeszowie.Założyliśmy zespół i graliśmy na różnychuroczystościach, także na weselach. Chcę powiedzieć,że to przynosiło wiele radości, ale nie ukrywam, żerównież zarabialiśmy w ten sposób, chociaż nie były tonadzwyczajne zarobki. Moje życie się tak ułożyło, żewyjechałem do Francji i tam udało mi się graćw orkiestrze udowadniając w ten sposób, że jestemartystą i w ten sposób, jako wolny zawód można byłoprzebywać za granicą. W tamtym czasie meremParyża był Jacques Chirac późniejszy prezydentFrancji. Ja wraz z orkiestrą grywałem na różnychuroczystościach państwowych, i tak mijał czas. Popięciu latach pracy i muzykowania we Francji wróciłemdo Polski i zastanawiałem się co robić. Wraz z żoną,z którą oczywiście byłem we Francji zdecydowaliśmysię robić coś konkretnego. Założyliśmy przedsiębior­stwo produkcyjne GOLBALUX– BUDOWA DOMÓWz DREWNA. Teraz to się żona tym zajmuje, starszysyn, córka pomaga i nie ukrywam wszystko się dobrzepoukładało, jak mam czas też trochę pomagam.Jako prezes Okręgowego Związku Piłki Nożnejw Jarosławiu, a muszę powiedzieć, że jest to dużyzwiązek, jeden z największych w Polsce oraz jako

wiceprezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnejudzielam się również sportowo. Tak się złożyło, żew 2004 roku prezesem Podkarpackiego Związku PiłkiNożnej został Kazimierz Greń – człowiekwszechstronny i utalentowany, także muzycznie, manaprawdę dobrą barwę głosu i wyczucie muzyczne.Przeskakując parę lat do przodu, a dokładnie dopoczątku roku 2010, w którym to mieliśmy galę,poddałem pomysł, żeby zagrać wraz z zespołem„Family Power” z Sieniawy. Kazimierz przyjechał doSieniawy i po kilku próbach nagraliśmy płytę, która byłaniespodzianką na gali sportowców. Były to oczywiściecovery znanych utworów muzycznych, bo nie mieliśmyczasu na tworzenie własnych kompozycji. Płytapowstała – nazwaliśmy ją „Grupa G7 i Przyjaciele”.Odbiła się niesamowitym echem, a dziennikarzeróżnych mediów zaczęli się tym interesować, bo było tociekawe, że ludzie tacy jak my robią rzeczy, którychnormalnie nie powinni robić. Po tej płycie miałem różneciekawe zdarzenia np. pewien zespół, który grałnajakiś uroczystościach zaprosił mnie na scenę, abympokazał czy naprawdę potrafię grać na perkusji.Moim marzeniem było, żeby nagrać płytę, ale z własnąmuzyką i słowami. Kazimierz powiedział „zróbmy to…”.Tak się to potoczyło, że wraz z zespołem „FamilyPower” zaczęliśmy tworzyć. To trwało dość długo, book 300 godzin. Powstała płyta „Pozytywni” i muszępowiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z niej. Są na niejutwory, które wpadają w ucho, a nie spotyka się płytinnych zespołów, których płyty zawierają tyle piosenek,które łatwo wpadają w ucho – zazwyczaj jeden, dwautwory. Na naszej płycie cztery, sześć utworów można

PPoozzyyttyywwnnyy ppooll ii ttyykk

Page 15: Pozytywne Miasto - listopad 2012

1 5Pozytywne Miasto

POLITYKA INACZEJsobie wybrać np. „Utracony Czas”, „Jeden Sezon”,„Zwariowany Świat”, „Dla Ciebie” czy „Kostka dlaPhila”. Są to utwory, które warto posłuchać, a napewno wpadną w ucho.Chciałbym powiedzieć o utworze pierwszym, który mataki znaczący tytuł „Utracony czas”. Jest to utwórautobiograficzny, który mówi o straconym czasie, alejak wiemy nigdy nie jest za późno na spełnianiemarzeń. Utwór „Alicja”, który podoba się wokaliścieKazimierzowi, mnie podoba się „Jeden sezon,” czy„Zwariowany świat”, ten ostatni to uważam jest jednymz lepszych utworów, którego dobrze się słucha. Utwór„Dla Ciebie” to utwór, który jest np. dla pary młodej napoczątek drogi życiowej. Wspomniany wcześniej utwór„Kostka dla Phila” to jeden z takich dość ciekawychz linią melodyczną latynoskich klimatów. Generalnie nieżałujemy włożonej pracy w tę płytę, bo wyszło nam tonaprawdę dobrze, a co ważne my tej płyty niesprzedajemy, chociaż moglibyśmy, bo zgłosiliśmy ją doZaiks­u. Traktujemy ją, jako prezenty dla ludzi, którzylubią muzykę i chcą naszej muzyki posłuchać.Wracając do pierwszej płyty, gdzie graliśmy covery toniektórzy mówili nam, że utwory brzmią lepiej odoryginałów. Nie chcemy lekceważyć tych, którzy teutwory stworzyli, ale przy dzisiejszych możliwościachsprzętowych można o wiele więcej zdziałać. Utworymożna odsłuchać np.: na mojej stroniewww.mieczyslawgolba.plJaki jest skład zespołu i skąd ta nazwa G7 Band?Jeśli chodzi o nazwę i skład zespołu to rzecz jestbardzo prosta. Nazwa zespołu „G7 Band” pochodzi odnazwisk członków zespoły w skład, którego wchodziKazimierz Greń, ja i pięć osób z zespołu Family Power,który tworzy rodzina muzyków PaństwoGrochowie(Krzysztof, Dariusz, Grzegorz, Konradi Klaudia) stąd nazwa siedem razy „g”, bo wszyscymamy nazwiska rozpoczynające się tą literą. Muszę tupowiedzieć o zespole” Family Power”, który jestnaprawdę zespołem profesjonalnym. Jest wielezespołów rodzinnych, chociażby rodzinaSteczkowskich, Pospieszalskich, ale rodzina Grochówto też utalentowani muzycy, ale nie mają takiegoprzebicia w mediach, aby móc być tak znanymzespołem, jak wymienione wcześniej sławy. Mająciekawy repertuar muzyczny, własne kompozycjei mogą koncertować. Krzysztof i jego córka świetnieśpiewają, Darek na klawiszach niesamowity, a Konradto jeden z lepszych basistów w południowej Polsce,Grzegorz bębniarz też bardzo dobry.

Gdzie macie próby i jak często. Czy planujeciekoncerty?Próby robimy w zależności od czasu, bo wiadomo naszczas jest ograniczony, ale jeśli już znajdziemy czas topróby odbywają się zazwyczaj w Sieniawieu Krzysztofa. Nie ukrywam, że ja namawiałemkolegów z Solidarnej Polski, aby nagrać płytę.Wymienić muszę, że świetnie śpiewa Tadziu Cymański,Beata Kempa, natomiast Jacek Kurski gra dobrze nagitarze i również fajnie śpiewa, o czym społeczeństwonie wie. Właśnie w tym roku planowaliśmyzorganizować wakacyjne koncerty dla dzieci, które niemogły wyjechać na wakacje, bo np. ich rodziców niebyło na to stać, ale nie zdążyliśmy. W związku z tym napewno to zrobimy na przyszły rok. Byłaby to świetnainicjatywa muzyczna dla dzieci.

Jak reaguje rodzina na tak wszechstronne Panazainteresowania? Przecież jest Pan politykiem,działaczem sportowym, przedsiębiorcą imuzykiem.No tak(śmiech). Rzeczywiście żona to rozumie, alei trochę narzeka, bo mamy mało czasu dla siebie, alestaram się w rodzinie wprowadzać klimat muzyczny.Córka Agatka gra na gitarze, ukończyła szkołęmuzyczną w Jarosławiu, syn Daniel chodzi na gitaręi jest bardzo zdolny oraz najmłodsza córka Gabrysiateż uczy się grać. Najstarszy syn Mateusz trochężałuje, że nie powalczył ze strachem, a to dlatego, żejak był mały podszedł do perkusji i uderzył pałeczkamiw tzw. talerz wystraszył się i mocno zraził, niestety odtamtej pory. Gdybym to ja wprowadził go w pierwszykontakt z perkusją i pokazałbym mu kilka ładnychtaktów to pewnie byłoby inaczej. Generalnie rodzinajest przyzwyczajona do tej mojej absorbującej pracy,żona wie, że ja to kocham co robię, dlatego mi w tymnie przeszkadza.

Zauważam, że jest Pan pozytywną postaciąi cieszy mnie to, że mogę rozmawiać z Panemzwłaszcza, że płyta „Pozytywni” utożsamia sięz naszym portalem.Dziękuję za te słowa. Rzeczywiście staram się byćw życiu pozytywnym człowiekiem, jak Pan zauważyłnawet nasza płyta nazywa się „Pozytywni”, udzielamsię sportowo (a wiadomo, że sport to zdrowie),muzycznie, politycznie i żyje w mojej osobieprzedsiębiorczość.

Jako prezes Okręgowego Związku Piłki Nożnej

Page 16: Pozytywne Miasto - listopad 2012

w Jarosławiu co zmieniłby Pan w programie, abypiłka nożna w naszym kraju była na lepszympoziomie?Mój program jako kandydata na prezesa PZPN jesttwardy i stanowczy, można się z nim zapoznaćw Internecie lub na mojej stronie www.mieczyslawGolba.pl Nie ukrywam przede wszystkimwprowadzenie transparentności w polskiej piłce nożnej,redukcja biurokracji, czyli uszczuplenie zarządu np.z 18­stu osób do 5­ciu osób. Niektóre duże spółki sązarządzane przez 4­5 osobowy zarząd i to wystarczanp.: Grupa Lotos, PGNIG. Powiem wyraźnie, jakostatnio mówiłem w Polskim Radiu w Jedynce:… tonie, że będę prawdopodobnie pełnił tą funkcjęspołecznie, honorowo, ale ja to robię już od 12­stu latjako szef Okręgowego Związku Piłki Nożnejw Jarosławiu, jako wiceprezes PodkarpackiegoZwiązku Piłki Nożnej już czwartą kadencję... Nie biorężadnych środków z tego tytułu. Utworzenie 16regionalnych szkół mistrzostwa sportowegofinansowanych PZPN, Ministerstwo Sportu, Samorządy. Utworzenie w każdym powiecie szkół mistrzostwasportowego w klasach szkoły podstawowej I­VIi w szkole gimnazjalnej I,II,II oraz w średnich I­IIIfinansowanych PZPN, Ministerstwo Sportu,Samorządy­ tak aby odkrywać młode talenty już odnajmłodszych lat…Powołanie trenerów koordynatorówwszystkich grup rozgrywkowych opłacanychi rozliczanych z efektywności wynikowej przez PZPN.Trener w każdej drużynie młodzieżowej do dziecii młodzieży – koszt opłacania trenera pokryje PZPN,obecnie zarejestrowanych jest 5215 drużynmłodzieżowych Utworzenie specjalnego rządowegofunduszu stypendialnego dla najbardziej uzdolnionychpiłkarzy. Utworzenie profesjonalnego centralnegoośrodka piłkarskiego przy PZPN z siedziba naStadionie Narodowym. Ośrodek ten będziefunkcjonował na kształt holenderskiego AjaxuAmsterdam, gdzie dobrze opłacani i najlepsiszkoleniowcy wybieraliby 30 młodych piłkarzyz każdego regionu i z każdego rocznika. Następnieproponowaliby rodzicom przeniesienie dziecka do tegocentralnego ośrodka. Istotne jest, by uzdolnione dziecichodziły razem do szkoły, by profesjonaliści moglinadzorować nie tylko rozwój sportowy, ale i ichzachowanie po zajęciach edukacyjnych.Wprowadzenie karty młodego piłkarza. Karta byłabyprzepustką dla najlepszych młodych piłkarzy dokorzystania z nowoczesnych ośrodków sportowychzbudowanych przy okazji Euro 2012, odnowy

biologicznej, nowoczesnych narzędziwydolnościowych, z których często nie mogą korzystaćz powodu braku środków. Wprowadzę obowiązek grykilku młodych polskich piłkarzy w każdym meczuligowym w każdej drużynie. Ekstraklasa 3 piłkarzy do23­go roku życia. I liga 4 młodych piłkarzy do 21­goroku życia, ­ II liga 5 młodych polskich piłkarzy do 21­go roku życia, Nasi młodzi zawodnicy muszą miećprzestrzeń, gdzie mogą zdobywać doświadczeniei rozwijać umiejętności. Polska liga nie może być tylkoprzechowalnią zagranicznych piłkarzy, których nie chcąw ich rodzimych rozgrywkach. Nakłady finansowe namodernizację pełnowymiarowych obiektów sportowychpochodzących ze środków PZPN, Ministra Sportu, oraz

od samorządów i sponsorzy. Wprowadzę ogólnopolskiubezpieczenia dla klubów i zawodników amatorów, takaby w przypadku kontuzji zawodnik mógł ją wyleczyć,a nie szukać sponsora na leczenie. Konieczne będziewprowadzenie dla zawodników amatorów badańlekarski ważnych 12 miesięcy. Jest to tylko częśćmojego programu więcej na mojej stronie.Co Pan może powiedzieć rodzicom, którzynotorycznie wypisują zwolnienia swoim dzieciomz zajęć wychowania fizycznego w szkole.Musimy wszystko zrobić, żeby ich odciągnąć odkomputerów. Apeluję do rodziców, aby posyłać dziecina sport nie tylko w szkole, ale na zajęcia dodatkowe,przecież sport to zdrowie. Dzisiaj jedna złotówkawłożona na sport zwróci się stokrotnie, mniej chorób,mniej wizyt u lekarza. To nam się wszystkim opłaci.Powinniśmy wspólnie troszczyć się o przyszłośćnaszych dzieci, zachęcać do uprawiania różnychdyscyplin sportowych. A my winniśmy tworzyć jaknajlepsze warunki do uprawiania sportu w różnychdyscyplinach.

Dziękują z rozmowę ­ Rozmawiał Roman Rzońca

16

POLITYKA INACZEJ

Pozytywne Miasto

Page 17: Pozytywne Miasto - listopad 2012

Cross­linking jest zabiegiemstosowany w leczeniu stożkarogówki. Procedura ta ma nacelu zatrzymaniepostępującego stożka poprzezwzmocnienie, usztywnienieoraz uodpornienie rogówki nadziałanie enzymów trawiących– mówi doktor MarzenaPorzycka okulista z VisumClinic.Taki zabieg zalecany jest u pacjentówz postępującym stożkiem w I i II stadiumzaawansowania.Dzięki temu postać postępująca stożka możezostać przekształcona w postaćniepostępującą, czyli stożek rogówkistabilizuje się, a niekiedy z czasem może ulec

zmniejszeniu, co wpływa na poprawę ostrościwzroku. Pozwala również uniknąć lub odłożyćw czasie wykonanie przeszczepu rogówki.Wskazaniem do zabiegu są:

Postępujący stożek rogówki,Ektazja rogówki po zabiegach laserowej

korekcji wzroku,Nawracający stożek rogówki po

przeszczepie rogówki

Skuteczność i bezpieczeństwo cross­linkingzostała potwierdzona w wielu badaniachklinicznych prowadzonych na całym świecie.Visum Clinic jako jedyna placówka medycznana Podkarpaciu wykonuje zabiegi cross­linking.

Więcej informacji dotyczących zabiegu cross­linking mogą Państwo znaleźć na stroniewww.visum­clinic.pl

Cross-linking

na Podkarpaciu

17Pozytywne Miasto

Page 18: Pozytywne Miasto - listopad 2012

Zakład wodolecznictwa

i rehabilitacji w Szpitalu

Miejskim w Rzeszowie

w wygrał w konkursie na

najciekawszą samorządo-

wą inwestycję współ-

finansowaną z Funduszy

Europejskich.

KKoonnkkuurrss „„ssaammoorrzząąddoowwee NNoottoowwaanniiaa EEuurrooppeejjsskkiiee””bbyyłł oorrggaanniizzoowwaannyy pprrzzeezz SSeerrwwiiss SSaammoorrzząąddoowwyyPPoollsskkiieejj AAggeennccjjii PPrraassoowweejj ii sskkiieerroowwaannyy ddoowwsszzyyssttkkiicchh ssaammoorrzząąddóóww ww kkrraajjuu.. DDoo oossttaattnniieeggooeettaappuu kkoonnkkuurrssuu zzaakkwwaalliiffiikkoowwaałłoo ssiięę 1100 iinnwweessttyyccjjii..OO zzwwyycciięęssttwwiiee ddeeccyyddoowwaałłyy ggłłoossyy iinntteerrnnaauuttóóww..ZZddeeccyyddoowwaallii oonnii,, żżee nnaajjcciieekkaawwsszząą iinnwweessttyyccjjąą jjeessttzzaakkłłaadd wwooddoolleecczznniiccttwwaa SSzzppiittaallaa MMiieejjsskkiieeggooww RRzzeesszzoowwiiee.. NNaaggrrooddąą zzaa wwyyggrraannąą bbęęddzziieemmoożżlliiwwoośśćć bbeezzppłłaattnneejj pprroommooccjjii mmiiaassttaa nnaa ssttrroonnaacchhiinntteerrnneettoowwyycchh wwwwww..ssaammoorrzzaadd..ppaapp..pp ii ssttrroonniieeggłłóówwnneejj PPAAPP..WW 22000099 rr.. GGmmiinnaa MMiiaassttoo RRzzeesszzóóww zzłłoożżyyłłaaww rraammaacchh RReeggiioonnaallnneeggoo PPrrooggrraammuu OOppeerraaccyyjjnneeggooWWoojjeewwóóddzzttwwaa PPooddkkaarrppaacckkiieeggoo wwnniioosseekkoo ddooffiinnaannssoowwaanniiee ddllaa pprroojjeekkttuu ppnn.. RRoozzwwóójj uussłłuuggmmeeddyycczznnyycchh ww zzaakkrreessiiee rreehhaabbiilliittaaccjjii ppoopprrzzeezzuuttwwoorrzzeenniiee zzaakkłłaadduu wwooddoolleecczznniiccttwwaa ii rreehhaabbiilliittaaccjjii

ww SSzzppiittaalluu MMiieejjsskkiimm ww RRzzeesszzoowwiiee.. GGłłóówwnnyymmzzaałłoożżeenniieemm pprroojjeekkttuu bbyyłł wwzzrroosstt ddoossttęęppuu ppaaccjjeennttóówwddoo uussłłuugg mmeeddyycczznnyycchh oorraazz ppooddnniieessiieenniiee jjaakkoośścciiśśwwiiaaddcczzeeńń ww zzaakkrreessiiee oocchhrroonnyy zzddrroowwiiaa.. WW rraammaacchhpprroojjeekkttuu wwaarrtteeggoo 33 229977 440044 zzłł,, ww SSzzppiittaalluu

MMiieejjsskkiimm iimm.. JJaannaa PPaawwłłaa IIII uuttwwoorrzzoonnoo nnoowwąąuussłłuuggęę mmeeddyycczznnąą,, ppoolleeggaajjąąccaa nnaa wwyykkoorrzzyyssttaanniiuuppooddzziieemmnnyycchh zzaassoobbóóww wwóódd lleecczznniicczzyycchh ddoorreehhaabbiilliittaaccjjii ddzziieeccii,, mmłłooddzziieeżżyy,, oossóóbb ddoorroossłłyycchh oorraazzoossóóbb nniieeppeełłnnoosspprraawwnnyycchh..OObbeeccnniiee sszzppiittaall śśwwiiaaddcczzyy kkoommpplleekkssoowwoo uussłłuuggiiww zzaakkrreessiiee hhyyddrrootteerraappiiii,, ffiizzyykkootteerraappiiiiii kkiinneezzyytteerraappiiii.. WW sszzcczzeeggóóllnnoośśccii ddllaa oossóóbblleecczzoonnyycchh ww ttaakkiicchh ooddddzziiaałłaacchh jjaakk:: uurraazzoowwoo ––oorrttooppeeddyycczznnyy,, kkaarrddiioollooggiicczznnyy,, cchhiirruurrggiiii ooggóóllnneejjii nnaacczzyynniioowweejj oorraazz ggiinneekkoollooggiiii zz ppoołłoożżnniiccttwweemmii ppaattoollooggiiii cciiąążżyy,, jjaakk rróówwnniieeżż lleecczzeenniiaappoouurraazzoowweeggoo ww ppoorraaddnniiaacchh ssppeeccjjaalliissttyycczznnyycchh..źźrróóddłłoo:: wwwwww..rrzzeesszzooww..ppll

Pozytywne Miasto18

Rzeszowska balneologia

najlepszą iwestycją

w kraju

SSiiłłaa wwoolliiOd tej siły, którą nazywamy wolą wiele zależy w naszym życiu.Jeśli będziemy przekonani, że siła woli to coś ograniczonegoto z silnej woli stanie się słaba wola. Nasza wola nie jestniczym ograniczona, to od nas samych zależy, czy dokonamyczegoś lub nie. Na ile mamy przekonanie, że to co sobiepostanowiliśmy to się stanie - to właśnie jest wykładnikiemnaszej siły woli.RRZ

Page 19: Pozytywne Miasto - listopad 2012

19

IInntteelliiggeennttnneeddzziieecckkooMózg – choć znacznie mniejszy od główki sałaty ­stanowi doskonałe narzędzie, które daje człowiekowiniesamowite możliwości. Możliwości tysiące razywiększe niż te, które oferują największej mocykomputery.Jeszcze zanim kobieta uświadomi sobie, że jestw ciąży, jej dwunastodniowy potomek już zaczynadoskonalić swój mózg, czyli skupisko komóreknerwowych zwanych neuronami. Wiesz z jakąprędkością powstają te komórki? 250 tysięcy naminutę! Niesamowite. Nawet trudno wyobrazić sobiecały ten proces. Gdy dziecko postanawia opuścićbrzuch swojej mamy, jest już właścicielem 100miliardów komórek nerwowych, będących w pełnejgotowości do pracy. Po przyjściu na świat w korzemózgowej dziecka nie przybędzie już żaden neuron.Każde zdarzenie jakiego doświadczamy, pozostawiaswój ślad w mózgu. Gdy do naszego ciała dociera jakiśbodziec (wzrokowy, słuchowy lub inny), powstaje nowepołączenie neuronalne. Zostaje ono utrwalone jeśliinformacja, którą przyniósł dany bodziec, powtórzy sięoraz gdy będzie skojarzona z informacjami jużzapamiętanymi. Jeśli nie, to po pewnym czasiepołączenie to zostanie zatarte.Najbardziej więc pożądane dla rozwoju umysłowegodzieci jest to, by dorastały w otoczeniu ciekawym,bezpiecznym i wśród ludzi zaspokajających ichemocjonalne i intelektualne potrzeby. Doświadczeniaz wczesnego dzieciństwa mają bardzo duży wpływ nastrukturę mózgu i jego możliwości. Jakość, liczbai regularność bodźców w dużym stopniu określa liczbęsynaps i sposób ich funkcjonowania. Ma to wpływzarówno na rozwój intelektualny, jak i emocjonalnyczłowieka.Możesz pomagać swoim dzieciom wzrastać i uczyć się,zadając im właściwe pytania, zapewniając szeroki

wachlarzdoświadczeńi zadań do wykonania, otaczając je ciekawymiprzedmiotami (i wcale nie mam tu na myśli jakichśwymyślnych, drogich zabawek), no a przede wszystkimdając im miłość i bezpieczeństwo. Dzieci uczą sięw kontekście relacji z innymi ludźmi. Połączenia międzyposzczególnymi komórkami nerwowymi powstają wrazz poznawaniem przez malca otaczającego światai tworzeniem więzi z rodzicami, członkami rodzinyi opiekunami.Badania naukowe oficjalnie potwierdziły od dawnaistniejące przeświadczenie, iż zdolność danej osoby doprzyswajania wiedzy i radzenia sobie z problemami jestwypadkową dwóch elementów: wrodzonychpredyspozycji oraz wychowania. Liczba dziedziczonychgenów jest skończona, a tymczasem zdolność mózgudo tworzenia miliardów nowych połączeń międzykomórkami nerwowymi, z którymi przychodzimy naświat, jest nieskończona. Edukacja, wiedza, uczeniesię i doświadczenia wywierają ogromny wpływ na ilośćnowych połączeń, jakie w ciągu życia tworzą sięw mózgu każdego z nas. Ważne jest zatem to, z czymsię rodzimy, ale jeszcz ważniejsze jest, co zrobimy ztym kapitałem, z którym przyszliśmy na świat.

Artykuł zawiera darmowy fragment publikacji "ABC MądregoRodzica: Inteligencja Twojego Dziecka"Darmowa publikacja dostarczona przez ZloteMysli.plCopyright by Złote Myśli & Jolanta Gajda, rok 2008Autor: Jolanta GajdaTytuł: ABC Mądrego Rodzica: Inteligencja Twojego DzieckaZłote Myśli Sp. z o.o. ul. Toszecka 102 44­117 Gliwicewww.zlotemysli.pl email: [email protected]

Pozytywne Miasto

MOTYWACJA

Każde dziecko uwielbia bajki i fantastyczne historie.Powinno się więc dowiedzieć, że najbardziejbajecznym cudem i jedyną prawdziwą magią jest...jego własny umysł. Nie istnieje w naturze nic bardziejzłożonego ani nic cudowniejszego od mózgu dziecka.Jest to jego największy kapitał i o tym powinien teżwiedzieć każdy rodzic.

Page 20: Pozytywne Miasto - listopad 2012

20

Trzymanie psa na ła-ńcuchu jest niezgodnez prawem, niebezpiecz-ne dla ludzi, nieetycznei powoduje cierpienie.CZAS TO ZMIENIĆ!Pies, który ma być dobrym i bezpiecznymstróżem, musi mieć zapewnione godne warunkipracy.Jakie są podstawowe zasady

trzymania psa na dworze?– Ocieplana i szczelna buda, która zimą chroniprzed mrozem, a latem przed upałem.– Obszerny kojec, w którym pies może sięswobodnie poruszać, lub lekki łańcucho długości co najmniej 3 m przyczepiony dowygodnej, szerokiej obroży.– Podłoże, na którym stale przebywa pies,drewniane lub z ubitej ziemi, nigdy betonowe.– Stały dostęp do świeżej wody (zimą lekkopodgrzanej).– Co najmniej raz dziennie porcja pełno­wartościowego jedzenia.– Regularne kontakty z ludźmi i innymi psami.– Zapewnienie niezbędnej dawki ruchu, czylicodzienne wypuszczanie psa, by mógł sięswobodnie wybiegać.– Przynajmniej raz w roku wizyta u lekarza

weterynarii, który zbada stan zdrowia zwierzęciai wykona niezbędne szczepienia.Stałe trzymanie psa na łańcuchu jest…Niezgodne z prawem.Nowe przepisy Ustawy o ochronie zwierząt, któraobowiązuje od 1 stycznia 2012 r., zabraniajątrzymania zwierząt domowychna uwięzi dłużej niż12 godzin w ciągu doby,a ponadto uwięź nie możebyć krótsza niż 3 m. Niezastosowanie się do tegogrozi karą grzywny lub pozbawienia wolności do 2lat. Sąd może też orzec nawiązkę w wysokości do100 tys. zł na cel związany z ochroną zwierząt.Niebezpieczne dla ludziPies uwiązany często od szczeniaka nie poznałświata, boi się więc wszystkiego, a w efekciereaguje agresywnie. Co często ozna­cza, że zestrachu gryzie – nawet właścicieli.NieetyczneBól, pragnienie, głód, strach i samotność piesodczuwa podobnie jak człowiek. Przy tym jestuwiązany, nie może więc uciec przed tym, co goprzeraża.Pies potrzebuje kontaktów z ludźmi i innymipsami, a także niezbędnej dla jego zdrowia dawkiruchu. Jeśli ma się dobrze zachowywać, trzebamu umożliwić realizację naturalnych potrzeb,takich jak węszenie czy bieganie. Nie zapewniającmu tego wszystkiego, postępujesz okrutnie.Powoduje cierpieniePsy, które spędzają całe swe życie na krótkiejuwięzi, cierpią z powodu upału i mrozu, deszczui śniegu, a także wiatru. Łańcuch jest ciężki,niszczy kręgi szyjne psa, często wrasta w szyję,a zimą do niej przymarza (jeśli jest założonybezpośrednio na nią).Długowłose psy cierpią na odparzenia, bo przezlata nie były czesane, a nieścierane w ruchupazury sprawiają niewyobrażalny ból podczaschodzenia.PIES W KOJCU TEŻ BYWA WIĘŹNIEMPies zamknięty w ciasnym kojcu cierpi podobniejak ten na łańcuchu. Klatka to rozwiązanie lepszeniż łańcuch, pod warunkiem, że zwierzę jestregularnie wypuszczane, by mogło się wybiegać,ma kontakt z ludźmi i innymi czworonogami, jestochronione przed deszczem, zimnem i upałem,a podłogą nie jest beton, tylko deski lub ubitaziemia. Kojec powinien mieć przynajmniej kilkametrów kwadratowych, by pies mógł się w nimswobodnie poruszać.źródło: http://www.zerwijmylancuchy.pl

Pozytywne Miasto

SPOŁECZNIE

Page 21: Pozytywne Miasto - listopad 2012

Pozytywne Miasto 21

POZYTYWNIEFFIILLMM

CCiieekkaawwoossttkkiiCzym były zabójcze dziury ?Zabójcze dziury były małymi otworami w suficie znajdującymi się zwykle nad bramą zamku. Pozwalałyone broniącym patrzeć z góry na przechodzącego przez bramę. Jeśli był wrogiem, obrońcy mogli doniego strzelać lub obalić go np. wrzątkiem.

Założycielka KarteginyByła nią fenicka księżniczka Dydona, która po przyjeździe na wybrzeże Afryki Płd. poprosiłaówczesnego władcą o ziemię. Po uzyskaniu ziemi założyła miasto. Ciekawostką może być fakt, żemogła uzyskać tyle ziemi ile może ogrodzić za pomocą skóry wołu. Jako kobieta przebiegła i sprytna,kazała pociąć skórę w cienkie paseczki i w ten sposób udało się jej zagarnąć spory obszar. Po latachmiasto Kartegina stało się jednym z najważniejszym ośrodkiem handlowym w tamtym regionie.

HHuummoorr

Dwóch malców siedzi w piaskownicyi dyskutuje:­ Mój tata jest najszybszy na świecie!­ A wcale że nie!­ A wcale że tak! Jest urzędnikiem. Pracujecodziennie do trzeciej, a w domu jestpiętnaście po drugiej.

CCyyttaatt mmiieessiiąąccaaNależy się cieszyć dniem dzisiejszym

w trwodze przed jutrem, chwytać szczęście

w przelocie, bo często za całe oparcie

i pociechę w życiu ma się tylko wspomnienie

szczęśliwego dzieciństwa.

Alfons Daudet

Edward i Bella postanawiająbronić swojej córki Renesmeeprzed rodziną Volturi ioskarżeniami, iż pół­wampirpół­człowiek może byćśmiertelnie niebezpieczny dlaobu ras.

gatunek: Dramat, Fantasy,Romans

podukcja: USAreżyseria: Bill Condonczas trwania: 1 godz 55 min

premiera: 09 listopada 2012(Polska)

produkcja: USA [2012]gatunek: Animacjaczas trwania: 91 min.

reżyseria: GenndyTartakovsky, BartoszWierzbięta (reżyser dubbinguPL)scenariusz: Dan Hageman, Kevin Hageman,Don Rhymer, Bartosz Wierzbięta (dialogiw polskim dubbingu)

Page 22: Pozytywne Miasto - listopad 2012

Radość

najpiękniejszych latSłucham właśnie piosenki Anny Jantar „ Radość najpiękniejszych dni”, która jest naprawdęoptymistyczna i pełna radości, że mamy tak wiele. Największym darem jest nasze życie, aletakie, które kształtujemy kierując się sercem i tym, co nas kształtowało w czasie naszejmłodości.Wiele osób powtórzy, że młodość jest czasem najpiękniejszym, ale zarazem trudnym, bo wtedydokonujemy wyboru pewnej drogi. Od tego wyboru, od naszego kształtowania osobowości,tworzenia środowiska wzrastania i od naszej umiejętności „patrzenia w przyszłość” zależynasze szczęście i życie. Oczywiście jedni mają łatwiej, inni można powiedzieć muszą stoczyćwiększą batalię, ale każdy może to uczynić ­ wygrać swe życie i radować się.Miałam to szczęście, że zostałam obdarzona wspaniałą rodziną. Rodzicami, którzy nauczylimnie wiary w Boga, ale takiej nie tylko w modlitwie, ale w czynie, pokazali jak być dobrymczłowiekiem szanującym innych, mówili o Ojczyźnie, jako matce wspierali każdego dniai w każdym czasie mego wzrastania. Mój tato nauczył mnie swym przykładem, a nie mową, żew życiu ważne są: „ Bóg, Honor i Ojczyzna”. Rodzice pokazali mi jak się radować, jakpokonywać trudności, jak się smucić ­ to była szkoła życia.Potem cudownie trafiłam w świat kolegów i koleżanek o podobnym myśleniu. Razemspędzaliśmy nasza młodość aktywnie i z zaangażowaniem. Wspólne spotkania, wyjazdyw góry, wycieczki, ogniska, wspólna modlitwa, kształtowanie innych, działanie i powstałeprzyjaźnie, które istnieją do dziś.Dzięki temu właśnie środowisku i wpływie wychowania przez rodziców, którzy wymagali wielei nie pokazywali prostych dróg, z którymi ciężko mi było czasami się zgodzić, a teraz jestem imwdzięczna, mogłam wejść w świat studiów, gdzie spotkałam się z innym światem. To, co mnieukształtowało dało mi siłę i radość, która spowodowała, że bardzo dobrze czułam się wśród tejgrupy ludzi, pozostając przy swych wartościach, a czasami sprawiając, że i oni zaczęlizazdrościć mi posiadania ich. Potrafiłam radzić sobie z życiem.Młodość jest piękna i trzeba ją wykorzystać, bo rzutuje na nasze życie… i nie wróci się już, stądmam nadzieję, że obecne młode pokolenie będzie chciało korzystać z tego daru, a starsze bez„upustów”, wymagając ukształtuje to jeszcze nieświadome serce, a wtedy będzie możnazaśpiewać za Anną Jantar: „ To, co mam ­ to radość najpiękniejszych lat. To, co mam­ to serce,które jeszcze na wszystko stać. To, co mam­ to młodość, której nie potrafię kryć. To wiara, że ­naprawdę umiem żyć”.Radosna

Tutaj będziemy zamieszczać materiały przesyłaneprzez naszych czytelników

i internautów

ZAPRASZAMY

WASZ GŁOS

22

Page 23: Pozytywne Miasto - listopad 2012
Page 24: Pozytywne Miasto - listopad 2012