stwowy szpital dla nerwowo i psychicznie chorych w rybniku ... · ludzie, którzy nas zranili, cz...

16
Państwowy Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku NASZ BIULETYN NASZ BIULETYN NASZ BIULETYN NASZ BIULETYN PRZECZYTAJ I PODAJ DALEJ W tym numerze mi ę dzy innymi: XI Pielgrzymka do Jankowic, List do „K”, Przebaczenie c.d., Spacer we dwoje, Zasady ..., Z Poezj ą na ty, Z Pami ętnika ..., Kinomaniak, Bezsenność, Nasza Galeria, Pachną cy dymek, Sport, Krzy ż ówka i nie tylko. Lipiec– sierpień 2004 ROKU Nr 6 i 7 (33) 2004 Wydanie wakacyjne

Upload: doandan

Post on 02-Mar-2019

216 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Państwowy Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku

NASZ BIULETYNNASZ BIULETYNNASZ BIULETYNNASZ BIULETYN

P

RZ

EC

ZYT

AJ

I P

OD

AJ

DA

LE

J

W tym numerze między innymi: XI Pielgrzymka do Jankowic, List do „K”, Przebaczenie c.d., Spacer we dwoje, Zasady ...,

Z Poezją na ty, Z Pamiętnika ..., Kinomaniak, Bezsenność, Nasza Galeria, Pachnący dymek, Sport, Krzyżówka i nie tylko.

Lipiec– sierpień 2004 ROKU Nr 6 i 7 (33) 2004

Wydanie wakacyjne

Str. 2 Str. 2 N ASZ BI UL ETYN Lip iec - Sierpi eń 2004 r .

POSŁUGA DUSZPASTERSKA

W KOŚCIELE - KAPLICY

Msza Święta:

Niedziele i święta: 9.00 i 10.30

W tygodniu: codziennie o 15.30

/oprócz czwartku/

Okazja do spowiedzi: 20 min przed każdą Mszą św.

Serdecznie zapraszam! ks. Zygmunt Wiśniowski

NNNNajserdeczniejsze życzenia dla lipcowych i sierpniowych solenizantów z oddziału IX. Życzymy powrotu do zdrowia, spełnienia planów oraz wszelkiej pomyślności

Panom: Wojciechowi P., Tomaszowi M., Piotrowi M., Bogusławowi H.,

XI PIELGRZYMKA

23.06. uczestniczy liśmy w pielgrzymce do

Sanktuarium w Jankowicach i do słynnej Studzienki. Nasze pielgrzymowanie rozpoczęliśmy od Mszy św.

W kościele pod wezwaniem „Bożego Ciała”, a następnie pojechaliśmy do Studzienki, gdzie w grocie

przy cudownym źródełku bardzo szczegółowo o tym

miejscu opowiadał nam dyrektor jankowickiego Gimnazjum. Jak mówił wszystko zaczęło się w okresie

wojen z Husytami. Do kobiety w połogu wezwano

księdza z Rybnika, aby zaopatrzył ją sakramentami. Długo nikt nie chciał się zgodzić, aby jechać w tak

niebezpieczny czas. Aż wreszcie jeden z księży zdobył

się na odwagę. Niestety w czasie drogi został napadnięty przez oddział Husytów. Aby nie dopuścić do tego by Najświętszy Sakrament dostał się w ręce

wroga ukrył Go w dziupli drzewa. Sam niestety został schwytany i przebity włócznią najeźdźcy. Po wojnie

okoliczni ludzie chcieli księdzu Walentemu, bo tak ów

bohaterski kapłan miał na imię, zrobić przyzwoity pochówek. Wtedy to okazało się, że ciała naprędce

pogrzebanego nie znaleziono, a na jego miejscu

wytrysnęło źródełko. Od tego czasu zaczęto czcić to miejsce.

Przed II wojną światową miejscowy ksiądz poszukiwał kogoś, aby ten dbał o to cudowne miejsce.

O tym dowiedział Izydor Mirek, człowiek religijny. To

właśnie jemu zostało powierzone zadanie opieki nad Studzionką. Prowadził skromne życie, więc nazywano

go potocznie pustelnikiem. Żył z tego co otrzymał od

pielgrzymów. Zaskoczeniem było to, że z otrzymywanych datków ufundował dzwon, który

zrządzeniem historii do dziś dnia dzwoni z dzwonnicy

przy kościele „Bożego Ciała”. Tyle o historii tego miejsca. My po jej wysłuchaniu

usiedliśmy z prowadzącym pielgrzymkę, księdzem

Tadeuszem Adamczykiem do przygotowanego posiłku. Nie samym chlebem żyje człowiek więc był

też czas na wspólny śpiew, grę w piłkę, kometkę, a

nawet opalanie. Całość zakończyło nabożeństwo w grocie, gdzie modliliśmy się za nasze rodziny, a

szczególnie za ojców, gdyż ich święto obchodziliśmy

tego dnia. Była to piękna pielgrzymka połączona z poznaniem historii tego regionu. Dziękuję wszystkim

02.07 - Dzień Dziennikarza Sportowego

16.07 - NMP z Góry Karmel 24.07 - Dzień Policjanta

01.08 - Rocznica Powstania Warszawskiego /1944/

06.08 - Przemienienie Pańskie 15.08 - Wniebowzięcie NMP

Święto Wojska Polskiego /Rocznica Cudu nad Wisłą - 1920/

23.08 - Dzień Odrodzenia Lotnictwa Polskiego

26.08 - NMP Częstochowskiej

KALENDARIUM

Pielgrzymka do Jankowic Rybnickich.

Zdjęcia Wojciech Konieczny

Str. 3 Str. 3 N ASZ BIUL ETYN Li pi ec - Si er pi eń 2004 r.

Apel do Czytelników „Naszego Biuletynu”! Ogłaszamy konkurs na opowiadanie, opis wydarzenia z Waszego

życia. Najciekawsze prace będziemy drukować w naszym miesięczniku. Poniżej przedstawiamy kolejną pracę .

List do 'K' Zabrze 07 01 94 r.

Tak wiele rzeczy nie zdążyłem Ci powiedzieć. zawsze chciałem już składałem usta. ale pojawiał się strach że

jeszcze za wcześnie że mamy czas. tak dużo czasu.

dlatego nie słyszałaś o starym domu mego dzieciństwa, ze skarbami na strychu,

pochłaniającym całe dnie a którego już nie ma. o ogniu który go strawił tak , że pozostał tylko czworokąt fundamentów wyrastających z ziemi. i moje spalone sny

nie mówiłem Ci o ojcu którego kocham a który zawsze mówił 'ucz się synu' i zapisał mnie

do szkoły muzycznej ,czego nie mogłem mu wtedy wybaczyć bo przecież chciałem być pilotem. i o tym jak bardzo

dumny byłem, gdy dowiedziałem się, że jego chrzestnym był Bierut nie wiesz nic

o bosmanie- poecie zagubionym gdzieś w głębi Mazur, o twarzy zoranej mądrością. życzył każdej załodze; 'stopy wody pod kilem' i brzmiało to tak prawdziwie ,tak przejmująco. zapytał

kiedyś : czy warto żyć? - chyba warto -powiedziałem niepewnie. kocham Cię - odpowiedział, a ja poczułem się dziwnie

nie usłyszałaś

o burzy umysłów, żarliwych dyskusjach do rana w akademiku na ostatnim piętrze. o cienkich nitkach rodzących się przyjaźni i o tym że - 'żal nam było czasu na sen' i że wszystko się uda. i

o wódce wyborowej po której nie chciało się żyć chciałem Ci opowiedzieć

jak po czasie nieutulonej tęsknoty przytuliłem dziewczynę- wiedziałem; teraz może pęknąć Niebo. i wiesz, pokazywałem Grześkowi nocą przez szybę auta pijany Wielki Wóz

na rozgwieżdżonym niebie, z dyszlem wspartym o Ziemię. i pytałem; czy tylko my go widzimy? nie odpowiedział nie wiesz nic

o szpitalu psychiatrycznym, gdzie za papierosy można było dostać wszystko a

rozczochrany staruszek w kiblu w przebłyskach świadomości głosił- ' chłopcze, nigdy nie zdradź nadziei ' nie wiesz nic

i o tym jak ze wszystkich sił próbowałem zwymiotować sześć opakowań Thiorydazyny, bo nadzieja znów dała mi szansę, choć błękitny tunel był tuż za rogiem a świadomość pukała do

bram wytchnienia nie mówiłem Ci również

o Piniu -starym ćpunie o odrzucającym oddechu. dworce jego

światem i świątynią. mówi że odnalazł wolność - ale wcale nie ma jej w oczach. śmiejąc się mówi 'działka większa niż życie' i - ty głupku, dodaje

nie powiedziałem Ci o starcu w szarym surducie, zjawiającym się z nikąd pustym

wieczorem. Mawia, że za szczyptę zwątpienia zaprowadzi mnie do krainy złudzeń. Odchodzi i zawsze wraca, a ja boję się że kiedyś za nim ruszę.

Chciałem Ci powiedzieć

o sentencji w której napisałem, że -'prawdziwy smak i piękno życia zaczyna się wtedy, gdy umysł i serce, maja dwa różne zdania w tym samym temacie' a w głębi duszy modliłem się

bym tego nigdy nie doświadczył.

Tak wiele rzeczy chciałem Ci powiedzieć, już składałem usta ,myślałem; mamy czas ,tak dużo czasu. Ale teraz widzę, że tego czasu wcale nie jest tak dużo.

I tylko bardzo bym chciał by to wszystko nie była prawda.

%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%

siedem lat później.

Nie wiesz nic zapewne, o dziewczynie miotającej się w rozpaczy straconych złudzeń, kochającej swego

chłopca Piotrusia Pana, stojącej u progu NIEZNANEGO i o szacunku jakim ją przez to darzę. z którą

musiałem się spotkać by się wyminąć, bez której tak trudno mi żyć. dała mi swoje 'nio' a ja złożyłem je

głęboko w sercu, gdzie rodzi się radość i ból. Więc trwam bo wszystkie te chwile przepadną w czasie, jak łzy w deszczu.

Jurek P.

Str. 4 N ASZ BIULETYN C zerwiec - L ip iec 2003 N r 6-7(20-21)2003

Str. 4 N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

Człowiek o zranionych uczuciach może zrobić wiele dla innych i dla własnego rozwoju duchowego. Abyśmy mogli się rozwijać, być znowu szczęśliwym człowiekiem powinniśmy uwolnić się od gniewu i przebaczyć. 12 etapów przez które powinna przejść osoba, która pragnie przebaczyć. Oto one:

1. Nie mścij się i nie pozwalaj siebie obrażać. Dopóki jesteśmy prowokowani, nie ma możliwości na

przebaczenie. Musimy stworzyć sobie warunki, nawet kosztem sprawy sądowej, abyśmy dalej nie

byli poniżani.

2. Uznaj swoje zranienie i swoje ubóstwo. Jeżeli po doznaniu obrazy nie uznasz swojego cierpienia,

nie ma możliwości przebaczenia. Jeżeli uznasz, że skrzywdzono Ciebie, możesz nauczyć się wykorzystywać swoje cierpienie z korzyścią dla Ciebie i innych.

3. Podziel się z kimś swoim cierpieniem, może uda Ci się o tym porozmawiać z winowajcą. 4. Nie mścij się i nie pozwalaj siebie obrażać. Przestań potępiać, daruj doznane dzisiaj rany oraz rany

z dzieciństwa.

5. Zaakceptuj swój gniew i chęć zemsty. Nie tłum swojej agresji, bądź względem siebie szczery, to masz szansę pozbyć sie doznanego bólu.

6. Przebacz sobie, że znalazłeś się w danej sytuacji, że nie przewidziałeś konsekwencji pewnych

spraw, zaakceptuj siebie takim jaki jesteś. /Człowiek nie może w żaden sposób być w zgodzie z

innymi, o ile nie nauczył się być w zgodzie z samym sobą. Bertrand Russell/

7. Zrozum swojego winowajce, nie potępiaj go, być może jest on tylko słabym, zakompleksionym człowiekiem, który nie potrafi poradzić sobie ze swoimi problemami i z tego powodu stał się złym

człowiekiem.

8. Odnajdź w swym życiu sens obrazy, masz szansę dobrego poznania siebie, swoich reakcji i zostać bardziej wartościowym człowiekiem.

9. Pomyśl, że jesteś godnym przebaczenia i że już otrzymałeś kiedyś akt przebaczenia. 10. Nie staraj się przebaczyć za wszelką cenę, nie myśl, że masz obowiązek przebaczyć, ma to być

dobrowolny akt.

11. Otwórz się na akt przebaczenia, ale to będzie bardzo trydny proces.

12. Zadecyduj, czy zerwać dany związek, czy go odnowić. Pamiętaj, że masz prawo przebaczyć, ale

nie musisz dążyć do pojednania oraz że fakt przebaczenia zwalnia winowajcę z odbycia kary (np.: w przypadku spraw sądowych).

Być może tylko Ty możesz pragnąć przebaczyć swojemu winowajcy, jemu może być całkowicie

obojętny Twój stosunek do jego osoby.

Ludzie, którzy nas zranili, często są to ludzie (źli), którzy mogą nawet być pewni, że nie zrobili

nic złego, albo uważać, że to Ty jesteś winny. To nam jest potrzebny akt przebaczenia, bez niego możemy stawać się coraz gorszymi ludźmi, skupionymi na sobie, a nawet z ofiary zamienić się np.: w

szantażystę.

PRZEBACZENIE c. d. Czy chcesz być szczęśliwym przez chwile?

Zemścij się. Czy chcesz być szczęśliwym zawsze?

Przebacz.

Niewiele ludzkich problemów stawia Jezus w swoim nauczaniu tak jednoznacznie i tak ostro jak właśnie problem przebaczenia. Widoczne jest to szczegulnie w prośbie Modlitwy Pańskiej: ''I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom'', w odpowiedzi udzielonej Piotrowi na

pytanie: Ile razy mam przebaczyć?, w przypowieści o niegodziwym słudze czy też w opowiadaniu o

faryzeuszu i nawróconej grzesznicy.

Str. 5 N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

Ostatecznym źródłem naszego uzdrowienia jest Syn Boży, który dla naszego zbawienia (z grzechu i krzywdy z nim związanej) stał się człowiekiem, żył, głosił Dobrą Nowinę, cierpiał, umarł na krzyżu i

zmartwychwstał trzeciego dnia. Jezus dokonał zbawienia człowieka przez to, iż przyjął na siebie całą ludzką nieprawość i wszelkie krzywdy oraz stał się źródłem przebaczenia i pojednania.

Krzywda ludzka traci swą niszczącą siłę, jeżeli wraz z Chrystusem ofiarujemy ją Ojcu niebieskiemu. To Jezus daje nam moc do tego, by wraz z Nim modlić sie za osoby, które nas

skrzywdziły: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią, i ofiarować im w ten sposób nasze

przebaczenie. Bliźni, których my skrzywdziliśmy, zanoszą w naszej intencji tę samą modlitwę.

Przebaczenie

Bóg obecny jest w każdym słowie, które cię uderza i podtrzymuje. On jest obecny w dłoni złożonej na

twoim ramieniu. Bóg jest obecny w ustach, które cię z miłością całują. W serdecznym objęciu ludzkich

ramion, czujesz ciepło Boskiego Serca. Ludzie potrafią sensownie mówić o Bogu i wzajemnie się rozumieć, jeśli w ich sercach mieszka Boża Miłość. Św. s. Faustyna żali się Jezusowi: Jak ci ludzie mało mówią o Tobie. O wszystkim, tylko nie o Tobie, Jezu. A jak mało mówią, to pewnie i nie myślą wcale. Zazwyczaj pierwsze uderzenie wymierzone przeciw drugiemu, to słowo. Bądź ostrożny w

mówieniu o innym człowieku. Słowa mogą być groźną bronią, mogą zadać cieżkie rany drugiemu.

Pozwól, aby Bóg mieszkał w twoim słowie, a ono będzie wtedy światłem, życiem i miłoścą. Dajesz nam sposobność, Panie,

do ćwiczenia się w uczynkach miłosierdzia,

a my ćwiczymy się w sądach. św. s. Faustyna

Każdy akt przebaczenia, który wzajemnie sobie ofiarujemy sprawia, że miłość nasza rozkwita jakby na nowo. Przebaczenie jest bowiem nieustannym powracaniem do pierwszej miłości i wierności.Miłość sprawdza się w wierności, a doskonali w przebaczeniu (Piet van breemen SJ). Błedy i słabości, którymi

ranimy się wbrew własnej dobrej woli, nie muszą degradować naszej miłości, ale mogą stać się miejscem jej doskonalenia dzięki wzajemnemu przebaczeniu.

Kiedy się waham, jak postąpić, pytam się zawsze miłości,

ona doradza najlepiej. św. s. Faustyna

Kiedy przebaczamy i przyjmujemy Boże przebaczenie, napełniamy się miłosierdziem. Miłosierdzie oznacza miłość i przebaczenie. Miłosierdzie to brakujące ogniwo w miłości.

Nie możecie kochać nie potrafiąc okazywać miłosierdzia.

Nie możecie też okazywać miłosierdzia nie kochając!

Ks. Marian Wandrasz

Serdecznie dziękujemy Księdzu Marianowi Wandraszowi

za przedstawienie na naszych łanach niezwykle interesującej

pracy na temat Przebaczenia. Poruszyła ona wielu naszych Czytelników. Mamy nadzieję iż nie jest to ostatni kontakt

Ks. Mariana z „Naszym Biuletynem”.

Szczęść Boże

Redakcja

Str. 6 N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

SPACER WE DWOJE

Chodźmy na spacer Moja Kochana,

Usłyszeć o czym mówi nocna cisza. Posłuchać szeptu nocy do rana,

Który duszę koi i pierś ucisza.

Spójrz ! Księżyc na nas błyska w wolnym chmur przelocie,

Noc zawiesiła brylanty nad nami. Z jej szaty blask kapie w srebrze i złocie,

Swoją strojnością zmysły nam mami.

Na czole korona z srebrnego księżyca,

Oznajmia dostojną powagę tej damy.

Granatem swej szaty wzrok nasz zachwyca, Obsypana rojem gwiazd niczym perłami.

Chmurki nie szczędzą dla niej swojej pracy, Czyszcząc klejnoty strzępkami waty.

By nocka strojna była na cacy,

Dbają o czar i urok jej szaty.

Ach ! Komu ta kokieteria aż tak przebogata ?

Czy tak drogi strój nosić wypada ? To dla nas czar nocy tej i piękna jej szata,

Na nasze spacery ona ją zakłada.

Nocny pejzaż wpatruje się w Boga,

Dawno już zamilkł wszelki ptaków śpiew. Przed nami wije się kręta droga,

Słychać plusk strumyka i cichy szum drzew.

Spacer nocą we dwoje budzi rozmarzenie,

I kryje w swej głębi tajemnic moc.

Twa pierś kieruje do spełnień westchnienie, Chce wierzyć, że może to właśnie TA NOC ?...

Wabi nas pomarszczona tafla jeziora, By na tańczące w niej gwiazdy popatrzeć. Mówisz mi, że chłód, że późna już pora,

Że wrażeń doznanych nie zdoła czas zatrzeć.

A noc swym bogactwem wciąż szasta z ochotą, Bo na falach wód otchłani Płynie roztopione złoto,

I srebrna łódź księżyca zmierza do przystani.

Patrzymy sobie ufnie w oczy,

Zatrzymać ten czas byśmy chcieli. W naszych oczach skrzy się blask klejnotów nocy,

Bo swym bogactwem też z nami się dzieli.

Nasz zachwyt brzmi zgodnym słowem do wtóru,

Czas szybko umyka – już niebo bieleje.

Noc ziemię opuszcza z swych ramion lazuru. Spójrz ! Widzisz tę zorzę ?- to dnieje.

Jeszcze tylko kilka kroków

Do podziwiania dnia uroków.

Ten spacer wzbudził w poecie natchnienie,

I romantyzmem wezbrała mu pierś. Stopił z tą chwilą swej duszy rozmarzenie,

I stąd to właśnie powstał ten wiersz.

Józef Zubrzycki P.S.

Aura poszukiwania i pragnienia towarzystwa bliskiej osoby

jest w każdym z nas. A zmiana nastroju przynosi nadzieję na realizację naszych

marzeń.

Pięknych krajobrazów i udanych spacerów w miłym towarzystwie na urlopach

i wakacjach, Wszystkim Czytelnikom Naszego Biuletynu

życzy autor wiersza.

J. Z

Str. 7

Str. 7 N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

CHĘĆ ZMIANY Życie moje życie, co mam z Tobą uczynić, Byś mogło w tych trudnych czasach się zmienić. By gorycz i ból nie przesłoniły już ciebie

I można było rozumem ogarnąć Cię lepiej.

Byś biegło wolniej, gdy miłe chwile przeżywam,

Szybciej, gdy żal i ból w sercu odczuwam.

By złe wspomnienia z przeszłości nie powracały, A poranki „siłę” do przetrwania dnia dawały.

Co uczynić, by radość i spokój wkraczały w Twoje progi I znikały, wciąż powstające „życiowe kłody”.

By nadzieja w moim sercu zawsze rozkwitała, A łza przepełniona bólem i goryczą nie powstawała.

By marzenia jak ptaki w dal nie odlatywały, Realia życia „skrzydeł realizacji” nie podcinały.

Byś na ludzi bardziej otwartym było

I prawdziwej przyjaźni na co dzień doświadczyło.

Co uczynić by nienawiść i fałsz dostępu do Ciebie nie miały,

W czynieniu dobra nigdy nie przeszkadzały. By „burzliwe nawałnice” kłótni w mym sercu nie powstawały,

Powodem do łez bliźnich się nie stawały.

Byś po „ciemnych uliczkach” nie kroczyło

I na tym padole zupełnie się nie pogubiło.

Na pierwszym miejscu stawiało zawsze Boga, A nie zwracało się ku Niemu, gdy jest trwoga.

Dalsze pytania, wciąż cisną się do mych myśli, Znajdując na nie wszystkie odpowiedź, plan poprawy się ziści,

Że trudno Cię poddawać jakiejkolwiek zmianie.

Dlatego pomóż mi odpowiedzieć, co mam uczynić, Abym mogła Cię przynajmniej trochę zmienić, Bym za Twoim krokiem bez „zadyszki” nadążyła

I w życiowym ogonie za Tobą nigdy nie pozostawała.

Zagubiona

Z POEZJĄ NA TY Życie

Błądzę... Płaczę... Szukam...

Miłość ma uciekła Miłość... Jaka miłość Czy ona istnieje?

Wciąż się łudzę, że tak... Wciąż szukam...

Wciąż przegrywam ...

Zygmunt B. O ddz. VIII

Trwanie

Trwamy w zawieszeniu naszych złudzeń ... Sami przed sobą niewinni spijamy

ostatki szczęścia. Zbyt pewni swej niepewności,

Zbyt niepewni, aby być szczęśliwi.

Pożegnać Cię nie mam siły i żyć z Tobą sił mi brak.

Zygmunt B. O ddz. VIII

Pachnę życiem

Pachną kwiatki, pachną róże

Czasem wyrwij chwast duże

Posiewamy, obsiewamy

Z lenistwa się wyśmiewamy. Giną wielkie drzewa,

Giną wielkie lasy,

A odpowiedzialnych trzeba zapiąć w pasy.

Pacjent z oddz. XX UPOJENIE Spragnieni letniej rosy Wplecionej w nasze włosy

Uczuciem rozdwojeni Tak trwać już wiecznie chcemy

Lecz życie pokazuje Że tak już nie ma być. Marek Łuczak

Str. 8 N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

Z PAMIĘTNIKA PACJENTA...

Ja to w sobie zapominam czasem

Czasem w SOBIE zapominam, że Z radia sączyła się wtedy muzyka... Siedziałem w fotelu z kieliszkiem wina w ręce,

Na termometrze było dwadzieścia siedem, Wyszłaś z wanny – ociekając zmysłowością. Dotykiem rozpaliłem Twoje wargi ...

Ja to w sobie zapominam czasem – Czasem w Sobie zapominam

Że nieunikniony jest ten powrót do przyszłości.

Autobusowe ulice niewielkiego miasta. Poranne zrywy na dźwięk bezczelnego budzika, ośmiogodzinny cykl materialnego życia i spóźnione

powroty do domu.

JESTEŚMY TU SUFITEM JESTEŚMY TU PODŁOGĄ .

A było tak dobrze... Niespieszny rytm szpitala. Kawa, relaks, muzyka.

Lakoniczna wymiana zdań z lekarzami i rutynowe dyżury. Mogłem PRZYWYKNĄĆ do takiego poczucia bezpieczeństwa.

Mogłem zwyczajnie ODSUNĄĆ – myśl o powrocie do świata... Otrzymałem

Tutaj spokój, którego na zewnątrz, tak łatwo nie osiągnę. Życie – podane na tacy.

A teraz będę musiał, znowu się zmagać – z codziennością wolności.

I WCALE MNIE TO NIE CIESZY – Dlaczego ? ..

Pacjent

Z PAMIĘTNIKA TERAPEUTKI...

Marzenia o kąpieli w szpitalnym zbiorniku wodnym, zdominowały ostatnio większość rozmów toczonych w naszym oddziałowym ogrodzie.

Zamierzałam wprawdzie swój czepek kąpielowy wykorzystać wcześniej do wykonania pasemek na włosach, ale cóż – w zaistniałych okolicznościach – potrzeba obowiązku raczej zwycięży.

Pozostaje mi teraz zakupić sobie sprzęt ratunkowy typu koło albo deska, żeby przy pierwszym zanurzeniu,

przypadkiem nie utonąć. Nasza druga wyprawa globtroterska obejmie prawdopodobnie opiekę terapeutyczną nad okolicznymi drzewami

owocowymi.

Musimy tylko ustalić – czy skuteczniej będziemy „strząsać” czy też „celować”... Doświadczeń w dziedzinie strząsania, nabyliśmy w marcu, podczas zrywania przycmentarnych bazi...Celowanie

– z pewnością obudziłoby w nas ducha rywalizacji sportowej – ale z drugiej strony, przyniosłoby ze sobą duże

ryzyko faulu. A ja wychodzę z założenia, że jeśli już grać, to przede wszystkim fair. I nie dotyczy to wyłącznie piłki nożnej.

Czasami te wszystkie mniej lub bardziej impulsywne dyskusje na rozgrzanych słońcem ławkach – wypełnione abstrakcyjnymi pomysłami Pacjentów – za mniej lub bardziej wszelką cenę, chciałabym pozostawić za szpitalną bramą... Chciałabym PRYWATNIE umieć nie pamiętać o wszystkich ludziach czasowo zawieszonych i rozwibrowanych lękiem codzienności...

Pytania bez odpowiedzi.

Odpowiedzi bez pytań. A dla wszystkich urlopowiczów otwartości na życie, na świat i na drugiego człowieka.

MAMY TYLKO SIEBIE – WIELKĄ MAMY MOC...

W.G.

Str. 9 N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

NASZANASZANASZANASZA GALERIAGALERIAGALERIAGALERIA

Z Galerii „Pod Wieżą”

Rysunek, pt.: „Wybitny działacz” jest drugim w cyklu rysunków Heleny S.

Nie chcę dokonywać recenzji rysunku. Każdy z nas przecież, albo widział albo spotkał „Wybitnego działacza”.

Poinformuję tylko, że ten rysunek wywołał aplauz u odbiorców w Europie Zachodniej. Pisały o

tym niemieckie gazety. Spontanicznie reagowali „na widok” Holendrzy.

Wygląda na to, że profesjonalna twórczość Heleny S. polega także na tym, że jej artystyczne przesłanie,

odwołujące się do wizualnych skojarzeń, jest niezależne od społecznych, kulturowych i mentalnych uwarunkowań odbioru sztuki.

Na koniec, niech pozostanie ciekawostką fakt, że na wernisażu wystawy prac naszej byłej pacjentki w

Niemczech, wystąpili z koncertem Stanisław Sojka i Yanina Iwański.

/pytanie, kto wtedy kogo nobilitował?/.

Andrzej Obuchowicz

Str. 10 N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

Organizowanie imprez o obiektach zamkniętych

Lato tego roku nie rozpieszcza, częste deszcze skłaniają do spotykania się w pomieszczeniach zamkniętych. Dlatego dzisiaj postaram się przedstawić środki ostrożności jakie należy podjąć organizując takie spotkania.

Organizator imprezy każdorazowo przed jej rozpoczęciem powinien sprawdzić prawidłowość zabezpieczenia

przeciwpożarowego obiektu, zwracając uwagę na: 1. Właściwe warunki ewakuacji ludzi, a w szczególności zapewnienia:

a/ co najmniej dwu wyjść ewakuacyjnych z pomieszczeń w których może przebywać więcej niż 50 osób

b/ drożność dróg ewakuacyjnych - nie zastawiania ich 2. Wystrój wnętrz, w tym zapewnienie:

a/ elementów wyposażenia, dekoracji i wykładzin podłogowych wyłącznie z materiałów niepalnych lub

trudno zapalnych b/ niepalnych wykładzin i dekoracji sufitowych

3. Sprawność działania urządzeń i instalacji przeciwpożarowych w tym:

a/ podręcznego sprzętu gaśniczego w tym zachowania odległości dojścia do sprzętu b/ hydrantów przeciwpożarowych

c/ telefonów alarmowych 4. Zapewnienia dostępu do:

a/ podręcznego sprzętu gaśniczego

b/ przeciwpożarowych wyłączników i tablic rozdzielczych prądu elektrycznego oraz zaworów gazu 5. Oznakowanie zgodnie z PN:

a/ wyjść i dróg ewakuacyjnych

b/ miejsc usytuowania podręcznego sprzętu gaśniczego, wyłączników prądu i gazu, telefonów 6. Umieszczenie w widocznym miejscu wykazów telefonów alarmowych oraz instrukcji na wypadek pożaru

7. Znajomość przez pracowników obsługi imprezy i służby porządkowej zasad postępowania na wypadek

pożaru, a w szczególności: a/ zasad organizacji i prowadzenia ewakuacji

b/ sposobu alarmowania Państwowej Straży Pożarnej

c/ użycia podręcznego sprzętu gaśniczego

Organizator zapewni dostęp do obiektu jednostkom ratowniczym!

Sprawdzenie obiektu przed rozpoczęciem imprezy i stwierdzony stan zabezpieczenia oraz polecenia wydane dla

usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości powinny być udokumentowane.

Józef Połubok

Zasady zachowania się na wypadek zagrożeń

Długimi dniami go nasycę i dam mu ujrzeć zgotowane przeze mnie wybawienie”. /Psalm 91:1/

Najwspanialsze wyzwolenie Jehowa zapewni swemu ludowi podczas wojny Armagedonu, kiedy to

usprawiedliwi swoje chwalebne imię /Psalm 83:18, Ezechiela 38:23, Objawienie 16:14,16/.

Niezależnie od tego, czy jesteśmy chrześcijańskimi pomazańcami, czy ich towarzyszami, wybawienia szukamy u Boga. Osoby, które Mu lojalnie służą, zostaną wybawione podczas wielkiego i

napawającego lękiem dnia Jehowy. /Joela 2:30-32/. Ci z nas, którzy jako „wielka rzesza ocalałych”

wejdą do Bożego nowego świata, podczas ostatecznej próby zostaną nasyceni długimi dniami - bezkresnym życiem. Ponadto mnóstwo ludzi Bóg wskrzesi z martwych. Jehowa z ogromną przyjemnością da

nam ujrzeć wybawienie, które zgotował przez Jezusa Chrystusa.

Mając tak wspaniałe widoki na przyszłość, wciąż zwracajmy się do Boga o pomoc w liczeniu naszych dni ku Jego chwale.

T. Ż. / Na podstawie „Człowiek poszukuje Boga” WATCHTOWER BIBLE … 1994 New York, U.S.A./

Str. 11 N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

PACHNĄCY DYMEK NA ODDZIALE III Od kiedy Prometeusz wykradł bogom ogień, tak stanowi on od tej chwili

dla ludzkości bardzo wielkie znaczenie. Od zarania dziejów gromadził i gromadzi w swym pobliżu grupy ludzkie, ponieważ człowiek jest istotą towarzyską. Zbierano się przy ogniskach, by upiec jakąś pieczeń z mamuta, lub innej

zwierzyny łownej, obmyślano strategię polowań, dokonywano obrzędów, knuto podstęp, godzono waśnie plemienne. I tak przestępstwo Prometeusza stało się pożyteczne dla

całej ludzkości. Człowiek współczesny stał się nieco samolubny i ten skradziony bogom skarb

zastosował w swoje wynalazki. Zapala nim świece dla nastroju, nowobogaccy i arystokraci w pierwszym

pokoleniu stawiają sobie kominki, a jeszcze znacząca większość używa go do robienia grilla, konsumując przy tym różne smaczne płyny. Na naszym podwórku też znajduje się miejsce do rozpalenia ognia, ponieważ mamy

wybudowanego okazałego grilla, a przy nim dużo drew czekających na okoliczność grillowania. Wykonaliśmy więc pierwszą czynność rozpalając pod rusztami palenisko. Ogień płonie, gryzący w oczy dym przez puste ruszta

unosi się w kosmos, a w nas zaczyna budzić się instynkt polowania. Powstaje tylko problem na co? Wiemy, że mamutów już dawno nie ma, a jedyne zwierzątko, które odwiedza nasz ogródek i które przypomina nam o wolności, to ruda wiewióreczka. Ale kto by to chciał tak piękne stworzonko potraktować ogniem? Wolelibyśmy

w to miejsce raczej szczura upiec. Dreptaliśmy więc nerwowo wokół paleniska markotnie i podejrzliwie po sobie

spoglądając. Nie, nie, kanibalizm nie mógł wejść w grę, gdyż personel bardzo starannie nas liczy i brak jednostki zostałby

bardzo szybko wykryty. Ponieważ działania na plus i minus do liczby dwadzieścia wykonuje biegle bez

kalkulatora. Ale wcale nie wykluczam, że wśród współplemieńców znalazłyby się zdeklarowany ochotnik pro publico bono, na ofiarę płomieni.

Z rozwiązaniem problemu pospieszyły nam uczennice drugiego roku Studium Terapii Zajęciowej, pod opieką Pani mgr Zofii Łokaj. Kierując się sercem samarytanek z powołania, po wielkich trudach, znalazły w Jankowicach Rybnickich sponsora, Pana Rafała Tumulę, który przy ul. Kościelnej dopiero zaczyna prowadzić interes w masarnictwie. I chociaż dopiero jest na rozruchu, to jednak zrozumiał powagę chwili i na nasze puste

ruszta rzucił smaczną kiełbasę. Kiedy ją tylko ogarnął dymek i ogień, nasz ogród wypełnił się aromatem. A kiedy już dokonaliśmy degustacji, zaczęliśmy przyjaźnie na siebie spoglądać i uśmiechać. My, pacjenci oddziału III Szpitala Psychiatrycznego w Rybniku serdecznie dziękujemy sponsorowi. A wszystkim

Czytelnikom „Naszego Biuletynu” z całą odpowiedzialnością za słowo polecamy Sklep Pana Rafała Tumuli.

Mój świat Wiara. A po co mi ona? Zrozumiałem błędy mego życia. Czemu Pan Bóg nie uczyni „gestu” i nie wypuści mnie

stąd? Przecież już wiem jak mam żyć. Wiem też o tym, że rodzina w życiu każdego człowieka odgrywa ważną rolę i śmiało mogę powiedzieć, że gdyby nie moja kochana mama nie byłoby mnie tu gdzie jestem. Tu nastąpiła

moja przemiana, nawrócenie.

Bywa tak, że rodziny rozpadają się z różnych przyczyn. Zdarzyć się może, że będziesz sam, miał myśli wiele na rozwiązanie sytuacji w jakiej się znajdujesz, a będzie i tak, że bratniej duszy będzie brak. Popadasz w depresję, nerwy, nie wiesz co zrobić. Dam Ci radę, mnie to pomogło, pomódl się tak jak uczyła Cię tego .... pamiętasz?

Bóg Cię wysłucha, pomoże. Pan jest taki, że wybacza. Nie nadaremno Jezus Chrystus umarł na krzyżu. Przedstaw Bogu swoje problemy, marzenia, prośby.

Mimo młodego wieku, bo mam 22 lata, mam bagaż doświadczeń życiowych. W nim sprawianie

kłopotów wychowawczych, ucieczki z domu, drobne kradzieże, alkohol i narkotyki też nie były mi obce. Nie potrafiłem odróżnić dobra od zła. Zamiast rodzinnego domu wybrałem ulicę. Trafiłem za kraty. W areszcie

modliłem się by ten koszmar skończył się. Moja mamusia mnie nie opuściła, pisała do mnie listy podnoszące mnie na duchu, za co jej dziękuję. Wierzę, że czuwał nade mną także mój Anioł Stróż, który nie dopuścił bym

doprowadził do dramatycznego końca moje życie.

Wieczorem przy modlitwie zastanów się jak przeżyłeś dzień i podziękuj bo drugiego, takiego samego nie będzie, proś o lepsze jutro.

Życzę powodzenia.

Bartłomiej D.

Str. 11

N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

Str. 12

Bezsenność

Bezsenność, asomia, całkowity brak snu, częściej zaburzenia snu. Może polegać na trudności zasypiania,

budzeniu się po krótkim śnie z niemożnością dalszego zaśnięcia lub na częstym budzeniu się, połączonym z niepokojem. Może być objawem choroby psychicznej lub somatycznej, np. skutkiem bólu.

Najczęściej bezsenność jest objawem nerwicy, czasem jest paradoksalnym następstwem długotrwałego nadużywania leków nasennych.

Nawet początkowe objawy bezsenności wymagają leczenia, skuteczne są: psychoterapia, zmiana trybu życia, uregulowanie zajęć. Leki nasenne powinno się stosować w ostateczności.

Uczeni naliczyli 90 typów problemów ze snem. Najbardziej powszechne

to wieczorne trudności z zasypianiem. Skarży się nań trzy czwarte pacjentów zgłaszających się do poradni leczenia snu. Drugą liczną

grupę stanowią osoby budzące się zbyt wcześnie. Trzecią - wielokrotnie budzące się w ciągu nocy. Osoby z trudem zasypiające, kiedy w końcu uda im się zamknąć

powieki, przechodzą te same fazy snu, co ludzie zdrowi, ale ponieważ zasypiają zbyt późno, nie mogą w pełni wypocząć. Źródłem kłopotów z zasypianiem najczęściej bywa stres. A brak snu przez kilka dni

powoduje strach przed kolejną nocą, co skutkuje narastaniem stresu. Pacjentom mogą pomóc terapie, wtedy na nowo uczą się zasypiać. U osób, które nie mogę zasnąć, zaburzone jest wydzielanie regulującej

sen melatoniny oraz hormonów stresu (kortyzolu i adrenaliny). Na

niedobór tych hormonów cierpią też osoby, budzące się zbyt wcześnie. Ich organizm nie wysyła do mózgu wystarczającej liczby sygnałów o

zmęczeniu. Wtedy sen jest płytki, a jego fazy ulegają skróceniu. Kolejne cykle snu pojawiają się już po 20-30 minutach, a nie jak u osób zdrowo śpiących - po półtorej godziny. Natomiast częste pobudki nie są spowodowane wahaniami hormonów snu, lecz

dolegliwościami fizycznymi, na przykład bólami, drętwieniem nóg lub rąk, potrzebą skorzystania z toalety. Niekiedy prawidłowy sen zostaje zakłócony przez sygnały docierające z zewnątrz: hałas,

światło, gorąco. Problemy osób budzących się wielokrotnie w ciągu nocy często wynikają też z braku higieny snu: duszna sypialnia, niewygodne łóżko, późna kolacja. Co trzecia osoba cierpiąca na

bezsenność sądzi, że zasnąć pomoże jej alkohol. Picie przed snem sprawdza się jednak na krótką metę i oczywiście grozi uzależnieniem. Alkohol wprawdzie ułatwia zasypianie, ale sen po nim jest krótszy i

płytszy, często towarzyszą mu koszmary. Wrogiem snu jest kawa: przyspiesza tętno i podwyższa poziom katecholamin - hormonów stresu. Kofeina zawarta w coca-coli działa słabiej, ale za to z

kilkugodzinnym opóźnieniem. Kto chce porządnie się wyspać, nie powinien jej pić po godz. 17. Bezsenność jest sygnałem, że dzieje się z nami coś niedobrego, brak snu jest odpowiedzią organizmu na

trudną sytuację fizyczną, psychiczną lub społeczną. Ponad 70 proc. przypadków bezsenności to skutek nadmiernego stresu, wyczerpującego trybu życia, lęku. Jeśli nasze kłopoty ze snem wynikają wyłącznie z

przepracowania i stresów powinniśmy poważnie zastanowić się nad trybem naszego życia może jeszcze nie jest za późno na zmianę. Nie ma się co łudzić, że powstanie pigułka, która zastąpi sen. Natura

domaga się swych praw.

` Piotr Gzocha

N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

Str. 13

Byliśmy zaproszeni 24. czerwca w Domu Pomocy Społecznej w Lyskach

zorganizowano dzień pod hasłem „Powitanie Lata”. Panie przebywające w tym domu przesłały nam

zaproszenie abyśmy wzięli udział w tymże święcie.

Tegoż dnia o 15.00 wybraliśmy się na spotkanie lata. Pogoda nam wyjątkowo dopisała. Było ciepło i

słonecznie, jak naprawdę latem być powinno. Panie

przywitały nas kawą i ciastem - było przepyszne, chy ba własn ej ro bot y. P otem spot kan ie

kontynuowaliśmy pod werandą /nowo zbudowaną w

stylu góralskim/. Były śpiewy przy dźwiękach gitary. Były również rozmowy na różne tematy. No i tak

szybko czas pogonił, że trzeba było zacząć główną część tego spotkania czyli pieczenie kiełbasek. Każdy

do woli mógł sobie napiec tego ile dusza zapragnie. Po

takim poczęstunku nikt nie miał sił do śpiewania. Powietrze jest tutaj tak czyste, że człowiek nawet sobie

nie wspomniał o paleniu papierosów. Co dobre szybko

się kończy, tak że musieliśmy wracać do siebie. Serdecznie dziękujemy za przemile spędzony czas.

W ramach rewizyty zaprosiliśmy Panie do nas na

„Dzień Oddziału”, który będziemy organizowali 30 czerwca. Zaproszenie zostało przyjęte, liczymy na

przyjazd i dobra zabawę.

Piotr Myrcik

MOJE MIASTO Z LAT MŁODZIEŃCZYCK KOCHANE ZABRZE

Zabrze to było miasto robotniczo - chłopskie. Prawa miejskie uzyskało na przełomie XVIII i XIX wieku.

Znacznie przyczynił się ku temu hrabia Donnesmarc,

który był właścicielem kopalń ród srebra w Tarnowskich Górach. O mieście rolniczym możemy

mówić dlatego, iż dzielnice: Zabrze - Mikulczyce i

Grzybowice były największymi wsiami Europy, gdyż miały około 70 tyś. /a może przesadziłem ?/

mieszkańców.

Obecnie Zabrze liczy około 200 tyś. Mieszkańców i ma osiem dzielnic.

Posiadamy piękne zabytki sakralne, Muzeum, Teatr Nowy, Dom Muzyki i Tańca, Filharmonię, zabytkowy

Ratusz, Skansen Luiza, oraz nowoczesny stadion.

Ulica Wolności w Zabrzu jest najdłuższą ulicą w Polsce. Łączy ona Rudę Śląską z Gliwicami.

Oprócz tego posiadamy 3 Banki, Biuro Projektowe,

TEMED i ELMED, a także Gazobudo wę. Mnie jako górnika martwi zamknięcie trzech kopalń.

Trzy pozostałe dalej pracują. Kto chce zobaczyć nowoczesne Zabrze niech przejedzie od Teatru Nowego do Trasy A 4.

We wtorek 15 czerwca

byliśmy w Rybnicki Centrum Kultury na filmie w reżyserii Alfonso Cuaron

pt.

„Harry Potter i więzień Azkabanu”. To kolejna część adaptacji powieści pani Rowlling o

przygodach Harrego Pottera. Główny bohater dowiaduje się, że niebezpieczny i tajemniczy Syriusz

Black uciekł z Azkabanu. Z informacji jakie posiada

wynika to, że Black doprowadził do zabicia jego rodziców wydając ich Lordowi Varedemotowi. W

rzeczywistości prawda okazuje się być zupełnie inna.

Film jest pełen znakomitych efektów specjalnych, baśniowych krajobrazów i fantastycznych postaci.

Majstersztyk reżyserski sprawia, że widzowie po

obejrzeniu filmu mogą potwierdzić, iż jest to najlepsza adaptacja filmowa książki pani Rowlling. Dodam, iż dwa pierwsze filmy wyreżyserował inny reżyser.

Zapraszam do obejrzenia filmu dzieci, jak również dorosłych.

ŁOBUZ

KINOMANIAK

TRUSKAWKI

Sezon truskawkowy w pełni. Smakują nam pod wieloma postaciami. Dzisiaj

proponujemy krem z truskawek. Składniki: 40 dag truskawek, 3 jaja, 1/2 szklanki

śmietany kremówki, 3-4 łyżki żelatyny, 8 dag

cukru, 1 kieliszek rumu. Truskawki umyć, osuszyć. Jaja umyć, oddzielić żółtka. Żelatynę rozpuścić i odstawić do

ostygnięcia. Ubić białka z jaj, a do sztywnej już piany dodawać po trochu cukier. Truskawki

zmiksować razem z żółtkami i śmietaną. Następnie połączyć z rumem i żelatyną.

Wyłożyć do salaterek i wstawić do lodówki.

Smacznego

Smakosz z oddz. IX

KĄCIK SMAKOSZA

N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

Str. 14

Rozbita Pomarańcza

Dnia 19.06 byłem świadkiem pasjonującego meczu w piłce nożnej pomiędzy

piłkarzami Holandii i Czech, a to w związku z odbywającymi się Mistrzostwami

Europy, które odbywają się na przepięknych stadionach słonecznej Portugalii. Spektakl rozpoczął się o 20.45 w I programie TV i chociaż było to spotkanie tylko

przy szklanym ekranie telewizyjnym, to dramaturgią i poziomem meczu mógł

zadowolić się najbardziej wybredny kibic. Holendrzy to znana firma od lat utrzymująca się na światowym poziomie, w której aż roi się od piłkarskich sław takich

jak: bramkarz Edwin van der Sar, Johnny Heting, Michael Reiziger, Kluivert. W zasadzie można by wymienić tu cała jedenastkę. Czesi mogli przeciwstawić tym sławom jedynie Pawla Nedweda, Poborskiego, Kollera i zgrany zespół. Trener

Czechów Karel Brucckner przed meczem podkreślał, że nie ma on sław, ale właśnie dobry zespół. No i zaczęło się. Czesi w pierwszych minutach zdobyli lekką przewagę, co udokumentowali dwiema pięknymi akcjami z

których mogły paść bramki. Jednak w miarę upływu czasu Holendrzy doszli do siebie i stworzyli kilka akcji po

których padły dwa gole. A ze Czesi w piłkę grać potrafią, a o tym przekonaliśmy się oglądając ich mecz z Łotwą, tak więc i tutaj przed przerwą strzelili bramkę kontaktową i było 1:2. Po przerwie pomarańczowi zdecydowanie

zaatakowali, ale bramki czeskiej bronił znakomity Peter Cech. W miarę upływu czasu Holendrzy jakby opadali z

sił, a wtedy Czesi dali koncert gry. Najpierw wyrównują, a na dwie minuty przed końcem meczy strzelają trzecią bramkę i wygrywają mecz 3:2. Jako pierwsza drużyna mistrzostw awansują do rundy ćwierćfinałowej.

Życzymy naszym południowym sąsiadom mistrzostwa Europy.

W następnych dniach starałem się śledzić kolejne mecze i okazało się, że przeciwnicy przedstawionego przeze mnie meczu zagrają w półfinałach. Nie miał bym nic przeciwko temu by oba te zespoły spotkały się w wielkim

finale.

Piotr Myrcik

AKTUALNOŚCI SPORTOWE Od połowy czerwca w Portugalii trwają Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Już w eliminacjach sypnęło niespodziankami. Odpadły takie potentaty, jak Niemcy, Hiszpania czy Włosi ...

W półfinałach zagrają Portugalczycy z Holandią, oraz Grecy z Czechami.

*

W dniach 19 - 20 czerwca w Bydgoszczy odbył się finał Pucharu w Lekkiej Atletyce. Bardzo dobrze zaprezentowali się Polacy. Mężczyźni zajęli trzecie miejsce na osiem zespołów. Kobiety były piąte, co też należy

uznać za sukces.

*

W siatkówce, występujący w Pucharze Świata Polacy po czterokrotnym pokonaniu Japonii czekają na rewanże z Bułgarią.

*

W krajowej piłce nożnej Mistrzostwo Polski zdobyła Wisła Kraków. Czekają ją jeszcze mecze w Pucharze Europy. Legia której przypadł tytuł wicemistrza, i Amica która zajęła trzecie miejsce, zagrają w Pucharze UEFA.

*

Do Pierwszej Ligi w piłce nożnej awansowały: Pogoń Szczecin, Zagłębie Lubin i Cracovia po wygraniu baraży z

Górnikiem Polkowice.

S P O R T S P O R T S P O R T S P O R T

Zespół Profilaktyki i Rehabilitacji Psychiatrycznej

ul. Floriańska 24

Rybnik

tel. 4226080

Skład Zespołu: psycholog, psychiatra, pedagog, pielęgniarka.

Godziny dyżurów: poniedziałek, wtorek środa, piątek w godz. 7.00 - 11.00 /12.00 - 15.00 w terenie/

czwartek 14.00 - 20.00 /10.00- 14.00 w terenie/

Zespół prowadzi specjalistyczne oddziaływanie terapeutyczne dla osób z zaburzeniami psychicznymi i ich

rodzin /również w miejscu zamieszkania/.

Koordynator

ds. osób z zaburzeniami psychicznymi mgr Danuta Szostakowska

N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

Str. 15

REDAKCJA DZIĘKUJE

Dyrekcji Naszego Szpitala

ZA UŻYCZENIE NAM

ŚRODKÓW TECHNICZNYC H (XEROKOPIARKI, TUSZU ORAZ

PAPIERU) NIEZBĘDNYCH DO D RUKU I KOLPORTAŻU „NASZEGO BIULETYNU”

POTRZEBUJESZ POMOCY W OPIECE NAD OSOBĄ CHORĄ PSYCHICZNIE,

Z NIEDOROZWOJEM UMYSŁOWYM

LUB CHOROBĄ ALZHEIMERA

UZYSKASZ JĄ BEZPŁATNIE

Szpital Psychiatryczny – oddział X

Rybnik, ul. Gliwicka 33, tel. 43-28-181 lub 43-28-182 Zajęcia terapeutyczno –rehabilitacyjne prowadzimy

od poniedziałku do piątku

w godz. od 8.00 do 14.00 Zapewniamy dwa darmowe posiłki (śniadanie i obiad) Skierowanie możesz uzyskać od lekarza psychiatry, rodzinnego lub neurologa.

BIBLIOTEKA

ZAPRASZA!

Zachęcamy do skorzystania z bogatego ksi ęg o zb io ru . Ofe ruj em y p o wieści

histo ryczne , obyczajowe, wojenne, p rzygodowe, reporterskie. Literaturę popularno-naukową, fantastykę, li teraturę dziecięcą oraz młodzieżową. Na miejscu działa czytelnia, w której można przejrzeć prasę i skorzystać z księgozbioru podręcznego.

Biblioteka mieści się naprzeciw centrali telefonicznej.

Czynna: od poniedziałku do piątku w godzinach

od 8.00 do 15.30

Klub Pacjenta Czynny codziennie od

8.00 -15.00 W soboty od 8.00 – 12.00

CENTRUM MEDYCZNE Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej

4 4 – Rybnik, ul. B. W. Politycznych 3

Poradnia Zdrowia Psychicznego i Zdrowia

Psychicznego dla Dzieci. Tel. 43 29 453

GABINET PSYCHOLOGICZNY TERAPIA DZIECI I RODZINY

mgr Janusz Kuraś psycholog - psychoterapeuta

____________________________________

Rybnik– Niewiadom tel. 4213472 ul. Ks. P. Skargi 10 kom. 691403717

Stowarzyszenie działające na rzecz osób

chorych psychicznie i ich rodzin

Homo - Homini zaprasza w każdy czwartek o godz. 15.00

do „Klubu Pacjenta” na spotkanie grupy

wsparcia.

W ramach spotkania istnieje możliwość uzyskania pomocy prawnej.

Zarząd Stowarzyszenia

PS. Pacjenci tradycyjnie zaglądają do Klubu

już przed godz. 15.00.

NASZ BIULETYN

Wydawca: Oddział IX Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie C horych w Ry bniku, Redaktor Naczelny : Krzy sztof Kutryb Zastępca Red. Nacz. Janusz Kuraś. Zespół redakcyjny : Bronisław Św ięs, Wacław Lisowski, Krzy sztof C holew icki, Janusz Konieczny, Wojciech Konieczny , P iotr Banaś, Józef Zubrzy cki, Bartłomiej D., P iotr My rcik, T. Ź., Kibic, Bogusław , Oty lia Jagiełło /druk/, Bartłomiej Lewczuk. Kolportaż: oddział IX, tel. 4226561 w . 176, nakład: 250 egzemplarzy .

1. Część zdania

2. Część karabinu

3. Gra dziecięca

4. Urządzenie kolejowe 5. Rewia, pokaz

6. Inaczej kosmos

7. Może być mydlana

8. Inaczej karma dla zwierząt 9. Spis, lista 10. Świst, pisk

11. Oddzielane od ziarna

12. Przeważnie rośnie w lesie

13. Atrybut policjanta

14. Przemysłowe miasto Polski znane z przerobu ropy

15. Na rzece wiosną 16. Rodzaj zboża

Kibic

KRZYŻÓWKA i nie tylko

N ASZ BIUL ETYN L ipi ec - Si er pi eń 2004 r.

Str. 16

16

15

14

13

12

11

10

9

8

7

6

5

4

3

2

1

Dwaj starzy przyjaciele spotykają się po długim czasie.

- Co słychać? - pyta pierwszy.

- A, nic dobrego - odpowiada drugi - Cierpię na moczenie nocne i nie wiem, co z tym zrobić. - Wiesz co, tu niedaleko mieszka dobry psychoterapeuta. Spróbuj, może on znajdzie sposób.

- Przyjaciele spotykają się po kilku miesiącach.

- No i co, byłeś u tego psychoterapeuty? - Byłem i jestem Ci bardzo wdzięczny.

- Już się nie moczysz?

- Moczę się, ale teraz jestem z tego dumny!

Mężczyzna, który wracał wieczorem do domu, został napadnięty przez

chuliganów, brutalnie pobity i ograbiony. Leżał na chodniku cały we krwi.

Drugą stroną ulicy szedł policjant. Popatrzył na leżącego i poszedł dalej. Po kilku minutach przechodziła grupa skautów, ale także nie zwróciła uwagi

na pobitego. Podobnie było z przechodzącymi zakonnicami. Wreszcie

pojawił się psycholog. Zobaczył leżącego, przyjrzał mu się i wykrzyknął: - Mój Boże, ktokolwiek to zrobił, natychmiast potrzebuje pomocy.