Święto ulicy 4 - stycznia

71
Święto Ulicy 4 - Stycznia Gimnazjum im. Biskupa Michała Kozala w Białośliwiu

Upload: duc

Post on 10-Jan-2016

33 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Święto Ulicy 4 - Stycznia. Gimnazjum im. Biskupa Michała Kozala w Białośliwiu. POWSTANIE WIELKOPOLSKIE 1918-1919 BIAŁOŚLIWSKI ZRYW POWSTAŃCZY 4 stycznia 1919 r. - PowerPoint PPT Presentation

TRANSCRIPT

Święto Ulicy 4 - Stycznia

Gimnazjum im. Biskupa Michała Kozala w Białośliwiu

POWSTANIE WIELKOPOLSKIE POWSTANIE WIELKOPOLSKIE 1918-19191918-1919

BIAŁOŚLIWSKI ZRYW POWSTAŃCZYBIAŁOŚLIWSKI ZRYW POWSTAŃCZY4 stycznia 1919 r.4 stycznia 1919 r.

Białośliwie już z chwilą I rozbioru Polski w 1772 roku znalazło się pod panowaniem pruskim. Odtąd ziemie północnej Wielkopolski (Krajna) oraz część Kujaw nosiły swoją niemiecką nazwę Netzedistrikt (Okręg Notecki).

Litograficzna panorama Białośliwia – 1899 r.

Cała Wielkopolska, będąca pod zaborem pruskim, od 1848 roku nosiła nazwę Provinz Posen (Prowincja Poznań).

Z chwilą nasilenia procesu germanizacyjnegoprzemianowano polską nazwę Białośliwia na niemiecką - Weissenhöhe.

Przez ponad 123 lata rozbiorowej niewoli Polacy prowadzili swoistą „najdłuższą wojnę nowoczesnej Europy”,

której efektem stał się powrót Białego Orła na te ziemie.

„Patrzcie dzieci– Polska idzie ...”

Po rozbiorowej niewoli Wielkopolska powróciła w skład państwa polskiego dzięki Powstaniu Wielkopolskiemu.

Temu wielkopolskiemu powstańczemu zrywowi niepodległościowemu dowodzili kolejno:major Stanisław Taczak i generał Józef Dowbor-Muśnicki.

Powstanie Wielkopolskie wybuchło 27grudnia 1918 roku w reakcji na demonstracje Niemców sprzeciwiających się wizycie w Poznaniu

polskiego pianisty i działacza niepodległościowego Ignacego Jana Paderewskiego. Odtąd wydarzenia potoczyły się bardzo szybko.

Wieści o wybuchu powstania w Poznaniu szybko rozchodziły się po całej Wielkopolsce. Ożywiły one nadzieje Polaków na zerwanie pęt niewoli

nawet w najodleglejszych zakątkach regionu. Powstańcy opanowali całą Wielkopolskę z wyjątkiem północnych i południowo-wschodnich jej obrzeży.

Za przykładem Poznania w wielu wielkopolskich miastach, miasteczkach i wsiach tworzyły się samoistnie powstańcze oddziały, które we własnych warunkach i realiach

próbowały przejmować władzę i przywracać wolność.

                                                                                                                   

Około 8 stycznia 1919 roku powstanie obejmowało na północy Wielkopolski tereny sięgające po rzekę Noteć.

Łączna linia graniczna terenów objętych powstaniem

wynosiła około 600 km, a utworzyły się tu aż

trzy powstańcze fronty.

Przez 52 dni Wielkopolska objęta była powstańczymi działaniami.

Dzisiaj pamięć tych wielkich powstańczych dni chwały przypominają liczne pomniki. Ten w Poznaniu ...w Poznaniu...

... oraz te rozsiane w całej Wielkopolsce.

Wielkopolski Krzyż Powstańczy

Od roku 1957 powstańcy odznaczani byli Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym. Odznaczono nim ponad 22 tysiące uczestników powstańczych walk. Z dniem 8 maja 1999 roku nadawanie Krzyża uznano za zakończone.

                  

Wśród wielu działaczy polskie dążenia niepodległościowe wspierał

właściciel Komierowa i Nieżychowa – dr Roman Komierowski,

który w sprawach propagowania wśród tutejszej ludności czynu

niepodległościowego ściśle współpracował z proboszczem

kosztowskim ks. Klemensem Zielińskim.

Roman Komierowski(1846-1924)

W piątek 27 grudnia 1918 roku, za przyzwoleniem Romana Komierowskiego, kosztowski proboszcz ks. Klemens Zieliński oraz gorzelany Domek zorganizowali

w nieżychowskiej gorzelni tajne zebranie w sprawie utworzenia powstańczego oddziału.

Gorzelnia w Nieżychowiezbudowana w 1885 r.

Zebranie rozpoczęło się o godz. 14.00 w głównej hali gorzelni,a przewodniczył mu ksiądz proboszcz Zieliński.

W spotkaniu uczestniczyli również: rządca Nieżychowa - Kaczmarek, gorzelany - Domek oraz około 60 mieszkańców Nieżychowa, Białośliwia, Kosztowa i Jeziorek.

Białośliwie podczas zebrania reprezentowali: Franciszek Bruski z małoletnim synem Florianem, Antoni Stańczyk, Jan Posert, Franciszek Burzyński, Jan Bartoszek, Leon Wieze,

Władysław Chlebek. Wszyscy białośliwianie do Nieżychowa pojechali furmanką Franciszka Bruskiego.

Po zapoznaniu się z sytuacją, która nastała w Wielkopolsce,

podjęto decyzję o rozpoczęciu działań zmierzających do zorganizowania oddziałów powstańczych w Białośliwiu i Nieżychowie.

Komendantem oddziału z Białośliwia został wybrany Franciszek Bruski.

Wszystkie te ustalenia, wobec wielkiej czujności miejscowych Niemców,

zachowano w wielkiej tajemnicy.

Franciszek Bruski(1878-1954)

Komendant białośliwskiego oddziału – Franciszek Bruski, pod osłoną nocy, odbywał spotkania z zaufanymi Polakami, których werbował do tworzonego powstańczego oddziału.

Wspólnie ustalano również plan działania na najbliższe dni. W wyniku tych zabiegów utworzono dwa powstańcze oddziały: białośliwski (59 osób) i nieżychowski (19 osób).

Oddział białośliwskich powstańców rozpoczął swoje działania w sobotę 4 stycznia 1919 roku. Wczesnym rankiem powstańcy zebrali się przy mostku w okolicy Wymysłowa.

Następnie grupa powstańców ruszyła marszem w kierunku Białośliwia.

Droga z Wymysłowaw kierunku Białośliwia.

Marsz ubezpieczał oddział przedni, który jako jedyny był uzbrojony. Na czele niesiono polski sztandar uszyty przez żonę komendanta Bruskiego

z wymalowanym przez miejscowego malarza Stefana Orczykowskiego - białym orłem.

Droga z Wymysłowaw kierunku Białośliwia.

Zaskoczenie było całkowite. Oddział, który wkroczył do Białośliwia od strony Wymysłowa, zatrzymywał się przy poszczególnych urzędach niemieckich, które bez większych

przeszkód obsadzano powstańcami. Niemcom rekwirowano broń, jednak nie brano ich do niewoli.

Droga wjazdowa do Białośliwia(od strony północnej)

Tym sposobem bardzo szybko przejęto budynek sołectwa, gdzie znajdowały się miejscowe władze niemieckie, a następnie komisariat policji.

Budynek władz sołeckich – zbudowany w 1903 r.

W dalszej kolejności zajęto budynek poczty i telegrafu, co miało umożliwić utrzymywanie łączności.

Budynek poczty i telegrafu (1910 r.)

W ręku białośliwskich powstańców znalazł się również budynek dworca kolejowego, gdzie wystawiono straże i kontrolowano przyjeżdżające pociągi.

Dworzec kolejowy (1905 r.)

Również Zarząd Wyrzyskiej Kolei Powiatowej znalazł się we władaniu powstańców.

Wirsitzer Kreisbahn (1909 r.)

Powstańcy proklamowali swą władzę. W domu swojego komendanta Franciszka Bruskiego utworzono powstańczą komendanturę, skąd dokonywano zmiany wart przy zdobytych

punktach. Żona komendanta Bruskiego – Leonia, przygotowywała w budynku komendantury posiłki, którymi karmiono powstańców.

Dom rodzinny pp. Bruskich

Wydarzenia z dnia 4 stycznia 1919 roku sprawiły, że po okresie pruskiego panowania Białośliwie ponownie wróciło w ręce polskie.

Jednak sytuacja we wsi była spokojna tylko do poniedziałku 6 stycznia 1919 roku. Wówczas miejscowi Niemcy – Hoffmann i Knape wysłali dwuosobową delegację do Piły,

aby sprowadzić tu żołnierzy niemieckich.

O tym wydarzeniu komendant Bruski niezwłocznie powiadomił dowódcę powstańczego garnizonu w Wyrzysku - podporucznika Teodora Górskiego. Poprosił równocześnie

o zaopatrzenie w większą ilość broni.

Otrzymał i to bardzo szybko 15 karabinów ręcznych, które wydał przybyłym do Białośliwia powstańcom z Bąkowa. Zostali oni osadzeni na dworcu kolejowym, aby ubezpieczali teren

od strony Piły. Ich zadaniem było również dokonywanie rewizji nadal kursujących pociągów na trasie Piła-Bydgoszcz.

W nocy z 6 na 7 stycznia 1919 roku nastąpiło niemieckie uderzenie na Białośliwie. Jadący koleją pod dowództwem porucznika Keglera 40 osobowy oddział,

ze stacjonującego w Pile 149 pułku piechoty, kilka kilometrów przed stacją Białośliwie zatrzymał w lesie pod Dworzakowem pociąg i spokojnie wysiadł.

Linia kolejowa Piła-Bydgoszcz(pod Dworzakowem)

Mimo ciemności nocy, dalej przez las i pola został prowadzony przez miejscowych Niemców do górnej części Białośliwia, wprost na budynek powstańczej komendantury.

Linia kolejowa Piła-Bydgoszcz(pod Dworzakowem)

Tymczasem przybyły o godz. 23.00 na stację kolejową z prawie godzinnym opóźnieniem pociąg, został przez nic nie podejrzewających powstańców z Bąkowa przeszukany.

Gdy ci broni ani żołnierzy niemieckich nie znaleźli, pociąg ruszył dalej w kierunku Nakła.

Komendant Bruski sądząc, że niemieckie uderzenie nastąpi od strony Pobórki, wysłał w ten rejon cały swój powstańczy oddział. Jednak gdy się okazało, że działał tam tylko patrol niemiecki, oddział zaczął się wycofywać do wsi. Pozostawiono jednak w tym rejonie

obserwatorów, aby informowali co jakiś czas o sytuacji.

Droga z Białośliwia(w kierunku Pobórki)

W momencie powrotu części powstańców z rejonu Pobórki, nastąpiło w górnej części Białośliwia uderzenie poprzez gospodarstwa niemieckie,

znajdujące się naprzeciwko komendantury na jej wartownię.

Komendantura powstańcza(dom pp. Bruskich)

Rozpoczęła się w ten sposób ostra strzelanina. Powstańcy prawie przez godzinę próbowali bezskutecznie wyprzeć przeciwnika.

Jednak siła niemieckiego uderzenia była tak duża, że żołnierze niemieccy opanowali całkowicie sytuację i przejęli Białośliwie.

Komendant Bruski próbując zniszczyć w piwnicy akta i spis powstańców został aresztowany. Wykorzystując jednak późniejsze zamieszanie i ciemności nocy zbiegł do Wyrzyska

i dalej do Kcyni, gdzie dołączył się do innego oddziału. Części powstańców udało się również rozproszyć i wycofać w kierunku Krostkowa i Nieżychowa.

Wczesnym rankiem - 7 stycznia 1919 roku, Niemcy aresztowali 30 mieszkańców Białośliwia. Wszystkich przetransportowano do Piły i umieszczono w więzieniu, w którym osadzono już

wielu wziętych wcześniej do niewoli powstańców z powiatu wyrzyskiego.

Więzienie

Piła - (Schneidemuchl)

Białośliwskich powstańców – aresztantów, oskarżono o zdradę stanu. Jednak po kilku dniach aresztu część z nich została zwolniona z pilskiego więzienia

i powróciła do swoich domów.

Piła. Ocalały fragment muru więziennego od strony obecnej ulicy Sikorskiego.

We wsi ustanowiono natomiast niemiecką komendanturę, którą kierował miejscowy Niemiec - Ulrich. Zebrał on spośród białośliwskich Niemców około 150 osobowy oddział

straży obywatelskiej, która utrzymywała swą władzę w Białośliwiu aż do stycznia 1920 roku.

Powstanie w Wielkopolsce trwało do 16 lutego 1919 roku.

Za pośrednictwem Francji zawarto wówczas rozejm w Trewirze.

Kładł on formalnie kres działaniom zbrojnym i kończył okres

Powstania Wielkopolskiego.

Aż do zawarcia w Wersalu traktatu pokojowego z Niemcami (28 czerwca 1919 r.), który przyznawał Wielkopolskę odradzającemu się państwu polskiemu,

granica Wielkopolski z Niemcami znajdowała się w stanie pogotowia zbrojnego. Wyznaczona linia rozejmowa była jednak miejscem wielu problemów terytorialnych.

Kontrola przepustek ludności zamieszkującej w pasie linii demarkacyjnej.

Mimo powstańczego zrywu Białośliwie musiało jeszcze pozostawać w rękach niemieckich, gdyż znalazło się poza rozejmową linią demarkacyjną.

Ostatni żołnierz niemiecki opuścił Białośliwie dopiero 22 stycznia 1920 roku.

Od stycznia 1920 roku, po ratyfikacji wersalskiego traktatu pokojowego z Niemcami, rozpoczął się proces przejmowania ziem przyznanych Polsce.

Wojskom wielkopolskim przypadł udział w uroczystym obejmowaniu w polskie władanie wielkopolskich miejscowości oraz części Pomorza.

Ludność i dzieci szkolne witające wojska wielkopolskie na szosie koło Wyrzyska.

W piątek 23 stycznia 1920 roku, po przeprawieniu się o godz. 8 rano przez rzekę Noteć, wkroczyli do Białośliwia żołnierze trzeciej kolumny 7. Pułku Strzelców Wielkopolskich,

którą stanowił III batalion z przydzielonymi sekcjami telegrafistów i ułanów.

Przejście wojsk wielkopolskich przez rzekę Noteć – 23 stycznia 1920 r.

Dowódcą III batalionu, który zajmował Białośliwie był porucznik Stanisław Bujakiewicz. Zadaniem jego żołnierzy było przejęcie, spod niemieckiego panowania,

terenów leżących na północ od Noteci, które również objęte były powstaniem.

Było to prawdziwe święto wolności. Na polskich domach pojawiły się biało-czerwone flagi. Jeden z żołnierzy trzeciej kolumny 7. Pułku Strzelców Wielkopolskich - Walenty Matuszak wspomina: „witano nas owacyjnie. W Białośliwiu wyszły nam naprzeciw panny ubrane w białe suknie, miały skrępowane ręce, co miało symbolizować Polskę w pruskiej niewoli.

Wkraczający żołnierze rozcinali im te pętle i symbolicznie oswobadzali z niewoli. Wzruszające te sceny do dnia dzisiejszego przesuwają mi się przed oczami”.

Jakie były dalsze losy miejscowych powstańców, którzy odważyli się podnieść głowy i przyspieszyć powrót Białego Orła na białośliwskie ziemie?

W niepodległej Polsce, dawni powstańcy zrzeszali się w różnych organizacjach powstańczych: „Towarzystwo Powstańców i Wojaków”, „Uczestnicy Powstania Wielkopolskiego”,

„Związek Weteranów Powstań Narodowych”.

Wybuch wolności sprawił, że wielu z nich w okresie dwudziestolecia międzywojennego aktywnie uczestniczyło w życiu społecznym w swoich miejscowościach.

Dawni białośliwscy powstańcy angażowali się w wiele działań o charakterze patriotycznym.

Corocznie uroczyście obchodzono każdą rocznicę wybuchu powstania. Z tej okazji odbywały się przemarsze przez wieś, okolicznościowe nabożeństwa i akademie oraz imprezy

sportowe i rekreacyjne. Wszystkie te obchody jednoczyły mieszkańców wsi.

Białośliwskie Koło Powstańców Wielkopolskich inicjowało wiele okolicznościowych imprez, jak tą ostatnią przedwojenną z 11 listopada 1938 roku

z okazji 20 rocznicy odzyskania niepodległości.

W czasie pierwszych miesięcy II wojny światowej wielu powstańców zostało w pierwszej kolejności aresztowanych, więzionych i rozstrzeliwanych.

Wojna i okupacja były dla tysięcy weteranów Powstania Wielkopolskiego pasmem krwawego odwetu najeźdźcy.

Wypędzanie Polaków z Wielkopolski. Wyłamywanie drzwi w Poznaniu.

Masowe egzekucje.

Oprócz nielicznych zdjęć, które utrwaliły ich wizerunki, pozostał przede wszystkim mit niezwyciężonych wielkopolskich bohaterów!

Powstanie Wielkopolskie, było i pozostanie wielką lekcją patriotyzmu dla następnych pokoleń Polaków.

Wielkopolskie pamiątki powstańcze.

Białośliwski epizod powstańczy z 4 stycznia 1919 roku stał się niewielką cząstką tej „wielkiej historii” naszej Ojczyzny. Współczesny człowiek może i musi przekazywać

następnym pokoleniom te wartości, które dla ówczesnych powstańców były najcenniejsze. Jak długo słowa i czyny mają wartość – życie trwa. Historia jest tego dowodem!

Towarzystwo Powstańców i Wojaków – Białośliwie 1927 r.

Towarzystwo Powstańców i Wojaków – Białośliwie 1929 r.

Związek Weteranów Powstań Narodowych – Koło Białośliwie 1931 r.

Towarzystwo Powstańców i Wojaków – Bąkowo.

Poświęcenie sztandaru Towarzystwa Powstańców i Wojaków – Bąkowo, 9 czerwca 1929 r.

W roku 1957 dla upamiętnienia wydarzeń powstańczych w Białośliwiu, górnej części głównej ulicy wsi nadano nazwę 4-Stycznia.

KONIEC

______________________________Prezentację wykonano w Gimnazjum im. Biskupa Michała Kozala w Białośliwiu

(2008 r.)