tarnowa kultura 3/2014 (97)

16
www.tarnowakultura.pl nr 3 (97) marzec 2014 BEZPŁATNY INFORMATOR GMINNEGO OŚRODKA KULTURY „SEZAM” W TARNOWIE PODGÓRNYM Listy miłosne Grażyna WOLSZCZAK i Piotr MACHALICA w spektaklu TEATR TAŃCA SORTOWNIA W POZNANIU MŁODZIEŻOWA ORKIESTRA DĘTA DLA KOBIET CEZIK & KLEJNUTY - BILETY JUŻ W SPRZEDAŻY w numerze m. in.: STRONA 2

Upload: gminny-osrodek-kultury-sezam

Post on 06-Apr-2016

238 views

Category:

Documents


4 download

DESCRIPTION

TarNowa Kultura - bezpłatny informator Gminnego Ośrodka Kultury "SEZAM" z siedzibą w Tarnowie Podgórnym.

TRANSCRIPT

Page 1: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

www.tarnowakultura.pl nr 3 (97) marzec 2014

BEZPŁATNY INFORMATOR GMINNEGO OŚRODKA KULTURY „SEZAM” W TARNOWIE PODGÓRNYM

Listy miłosneGrażyna WOLSZCZAKi Piotr MACHALICAw spektaklu

TEATR TAŃCASORTOWNIAW POZNANIU

MŁODZIEŻOWAORKIESTRA DĘTADLA KOBIET

CEZIK & KLEJNUTY- BILETY JUŻW SPRZEDAŻY

w numerze m. in.:

STRONA 2

Page 2: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

2 TarNowa Kultura • marzec 2014 AKTUALNOŚCI

A oni wciąż ślą listy miłosneW Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym niebawem (16 marca o godzinie 17) zobaczymy przedstawienie teatralne „Listy miłosne” z udziałem świetnych aktorów - Grażyny Wolszczak i Piotra Machalicy.

G. Wolszczak znana jest naj-bardziej z  ról serialowych („Na Wspólnej”, „Na dobre i  na złe”), od lat gra także w teatrze. Aktu-alnie występuje na deskach Te-atru Rozmaitości w  Warszawie. P. Machalica, popularny aktor teatralny i  filmowy, a  zarazem dyrektor Teatru im. Adama Mic-kiewicza w  Częstochowie w  wy-wiadzie udzielonym Paulinie Iwińskiej powiedział: „Jestem

absolutnie strasznie szczęśliwym człowiekiem, a przy tym potwor-nie smutnym”. Sugeruje, że każda jego rola jest tak samo oryginalna jak on. „Listy miłosne” to spektakl na podstawie książki Amerykanina Alberta R. Gurneya. Opowiada historię dwóch osób, które przez wiele lat piszą do siebie listy. Po-czątkowo jest to przyjaźń, która jednak z  czasem przekształca się

w miłość. W spektaklu, który wy-reżyserował Dariusz Taraszkie-wicz, oprócz znakomitych kreacji aktorskich, zobaczymy liczne ele-menty multimedialne, które do-datkowo wciągają widzów w  fa-scynującą, romantyczną historię.Bilety można kupić w Domu Kul-tury w Przeźmierowie (w godz. 9-15), Domu Kultury w  Tarno-wie Podgórnym (Ogrodowa 14, w  godz. 15-20), siedzibie GOK

„SEZAM” (ul. Poznańska 96, w  godz. 8-15) oraz online w  ser-wisie Biletomat.pl i  na stronie www.goksezam.pl. Podczas spek-taklu obowiązywać będzie nu-meracja miejsc. Bilety na miejsca w  rzędach I-VII kosztują 45 zł, pozostałe sprzedawane są w cenie 40 zł.

Dominika Nurkiewicz-Kmiecik

„Zamiast” tym razem poza konkursemNajpierw był William Szekspir i jego „Hamlet”. Później Ivo Brešan i jego „Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dolna”. Ten tekst na warsztat wzięły Ola Kosicka z Grażyną Smolibocką i działającą w GOK „SEZAM” Grupą Teatralną „Zamiast”. Szykuje się interesujące wydarzenie!

Spektakl, którego tarnowska premiera odbę-dzie się w Domu Kultury 12 kwietnia przygo-towany został także z myślą o festiwalu „Te-atralna Wiosna Młodych”. Ze względu na czas trwania spektaklu (ponad 60 minut!), zostanie pokazany poza konkursem. „Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dol-na” miało wiele adaptacji, także w Polsce. Do najsłynniejszych należy wersja w reżyserii Olgi Lipińskiej z 1985 roku, zaliczana do „Złotej Setki” najlepszych spektakli Teatru Telewizji. W nowej wersji przygotowanej przez grupę „Zamiast”, a zatytułowanej „Przedstawienie Hamleta”, dramat oparty na tekście Brešana został przeniesiony z rzeczywistości bloku wschodniego lat sześćdziesiątych do współcze-snych, kapitalistyczno-korporacyjnych warun-ków. I choć – jak zapowiada grupa „Zamiast” – język został uwspółcześniony, adaptacja tek-stu zachowuje idee spektaklu. Ukazuje on me-chanizmy podporządkowania jednostki przez władzę. I przy okazji przypomina co się dzieje, gdy władza zachowuje się pogardliwie.

Grupa „Zamiast” odpowiadać będzie nie tyl-ko za grę aktorską. Scenografia także powstała według jej pomysłu. Kostiumy przygotowała Agnieszka Gierach.Zespół wielokrotnie udowadniał, że prezen-tuje wysoki poziom, potwierdzają to nagro-dy na teatralnych festiwalach. Przygotowując „pełnometrażowy” spektakl, grupa „Zamiast”

pozbawiła się jednak szans na uczestnictwo w konkursach. Zyskała natomiast możliwość odkrycia kolejnych tajników teatralnej sztuki. Z przyjemnością zobaczę „Przedstawienie Hamleta” w interpretacji tarnowskiej grupy, do czego i Państwa gorąco zachęcam.

Jarek Krawczyk

Grupa Teatralna „Zamiast”

Page 3: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

3 marzec 2014 • TarNowa KulturaAKTUALNOŚCI

„Rozśpiewana gmina”z Ewą Nawrot

Dwa lata temu Daniel „Wolny” Moszczyński, w ubiegłym roku Marta Podulka, a tym razem… Przewodniczącą jury przeglądu „Rozśpiewana gmina” będzie Ewa Nawrot, zna-komita wokalistka jazzowa, która wyróżnionych zaprosi na warsztaty wokalne. Zgłoszenia przyjmujemy do końca marca.

W imprezie, która odbędzie się 6 kwietnia, mogą wziąć udział wo-kaliści oraz zespoły wokalne lub wokalno-instrumentalne liczące do 6 osób. Szkoły i przedszko-la mogą zgłosić maksymalnie 5 uczestników w każdej kategorii wiekowej. Przyjmowane są także indywidualne zgłoszenia wszyst-kich chętnych. Formularz zgło-szeniowy dostępny jest na stronie internetowej www.goksezam.pl.

Przypomnijmy, że „Rozśpiewana gmina” jest imprezą otwartą dla publiczności. Jest świętem śpiewu, podczas którego nie ma zwycięz-ców i przegranych. Nagrodą dla wyróżnionych z każdej kategorii wiekowej jest udział w warszta-tach prowadzonych przez prze-wodniczącą jury. Lubisz śpiewać? Zgłoś się! Zaproś swoich bliskich i znajomych.

Jarek KrawczykKolorowy świat maluchów

14 marca o godz. 17 odbędzie się w Galerii w Rotundzie wernisaż prac przygotowanych przez podopiecznych klu-bu dziecięcego „Stokrotka”.

Trudno doszukiwać się w  obraz-kach maluchów w wieku od roku do trzech lat jakichś artystycznych programów czy dzieł zapierają-cych dech swoim rozmachem i  malarską wizją. Jednakże z  nie-kłamanym podziwem możemy zwrócić uwagę na wybór kolorów, położenie farby, sposób wykleja-nia szablonu i  gospodarowania przestrzenią kartki. A jeśli jeszcze uda nam się wśród „bazgrołów” dostrzec zarysy postaci i  przed-miotów – nie sposób się nie uśmiechnąć.

Takie właśnie prace, tworzone przez nasze dzieci, zobaczymy w  tarnowskiej Galerii w  Rotun-dzie. Jesteśmy przekonane, że możliwość ich prezentacji w  tak nobilitującym miejscu wpłynie na jeszcze szersze promieniowanie radości, jaką one przynoszą.Świetnie się składa, że „Nasz kolo-rowy świat” maluchy mogą zapre-zentować w  rocznicę powstania klubu dziecięcego „Stokrotka”. Zapraszamy na wystawę.

Agnieszka i Beata

Jak oni recytują!Za oknem już wiosna. Czas więc najwyższy rozpocząć przygotowania do dorocznych eliminacji gminnych kon-kursu recytatorskiego „Wiosenne przebudzenie”. Podob-nie jak w ubiegłych latach, do uczestnictwa w imprezie zapraszamy nie tylko młodych recytatorów, ale także ich bliskich i przyjaciół.

W imprezie tradycyjnie wezmą udział laureaci szkolnych eliminacji z pięciu szkół podstawowych i dwóch gimnazjów. Najmłodsi będą recy-tować wiersze, najstarsi – także fragmenty prozy. Ich występy oceni jury pod przewodnictwem Artura Romańskiego, aktora i reżysera związane-go z Teatrem Animacji w Poznaniu.Laureaci gminnych eliminacji pojadą na powiatowy finał do Murowa-nej Gośliny. Zwykle nie wracają stamtąd z pustymi rękami, bo poziom recytatorów z naszej gminy od lat jest bardzo wysoki. Tym bardziej warto pojawić się 30 marca w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym i posłuchać jak oni recytują. Początek imprezy o godz. 15, wstęp wolny.

Jarek Krawczyk

Budowa pełną parąOd kwietnia nieczynny będzie Dom Kultury w Przeźmiero-wie. Powód jest prosty - zaawansowanie budowy nowego Centrum Kultury wymaga wyburzania starego budynku. Nie oznacza to jednak, że GOK „SEZAM” zawiesza działal-ność w tej miejscowości.

Ćwiczący do tej pory w Przeźmierowie Teatr Tańca „Sortownia” prze-niesie się do Tarnowa Podgórnego. Pozostałe zespoły korzystać będą z gościnności przeźmierowskiej Szkoły Podstawowej, OSiR oraz sołec-twa. Tymczasowy punkt sprzedaży biletów zostanie natomiast utwo-rzony w starej kotłowni (OSiR). Bilety będzie można kupować tam w poniedziałki i środy w godz. 14.30 - 21.30.Na budowie, co widać na poniższych zdjęciach, praca wre. Jeśli wszyst-ko pójdzie zgodnie z planem, pierwsze spektakularne imprezy zobaczy-my tam już w październiku! Jarek Krawczyk

Page 4: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

AKTUALNOŚCI4 TarNowa Kultura • marzec 2014

Już są biletyW sprzedaży już są bilety na kon-cert najbardziej uzdolnionej mu-zycznie „gwiazdy internetu” w Polsce. CeZik & Klejnuty – „Ka-meralny Akt Solowy” już w sobo-tę, 5 kwietnia w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym. Gościem specjalnym CeZika bę-dzie amerykański artysta Brett Perkins, który rozpocznie kon-cert. Więcej informacji o tym wydarzeniu – w kwietniowym numerze „TarNowej Kultury”.Bilety w cenie 20 zł już można ku-pować w Domu Kultury w Tarno-wie Podgórnym (od poniedziałku do piątku w godzinach 15-20), Domu Kultury w Przeźmierowie (9-15) i siedzibie GOK „SEZAM” (w godz. 8-15), a także online na stronie www.biletomat.pl. Zaku-pu lepiej nie odkładać na ostatnią chwilę. Tym bardziej, że zaintere-sowanie koncertem jest spore.

JK

CeZik& KlejNuty

Kameralny Akt Solowy

oraz Brett Perkins

(USA)

5.04 (sobota) godz. 19

Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

Bilety: 25 zł / 30 zł(w przedsprzedaży) (w dniu koncertu)

„Wokół walca” – orkiestra dla PańMłodzieżowa Orkiestra Dęta wróciła już z wyjazdowych warsztatów artystycznych w Po-roninie. Przygotowywała tam koncertowy repertuar, którego pierwszą część zapewne usłyszymy podczas specjalnego koncertu z okazji Dnia Kobiet. 8 marca o godz. 18 w Auli Gimnazjum im. Polskich Noblistów podopieczni Pawła Joksa zagrają specjalnie dla Pań.

Koncert nosić będzie ty-tuł „Wokół walca”, a jego szczegółowy program owiany jest tajemnicą. Po niedawnym, świetnie wykonanym Koncercie Noworocznym można jednak przypuszczać, że występ naszej orkie-stry przyniesie kolejne artystyczne zaskoczenia i spodoba się nie tylko kobietom.

Wstęp za okazaniem bezpłatnych zaproszeń dostępnych w Domu Kultury w Przeźmiero-wie (ul. Ogrodowa 13, w godz. 9-15), Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym (od godz. 15 do 20) i siedzibie GOK „SEZAM” (Poznańska 96, w godz. 8-15). Zapra-szamy!

Jarek Krawczyk

„Sortownia” w Auli ArtisTeatr Tańca „Sortownia”, działający w GOK „SEZAM”, na scenie poznańskiej Auli Artis WSNHiD występował już dwukrotnie. Nie poka-zał wówczas jednego z naj-bardziej widowiskowych spektakli. „Wieczna wiosna oldschoolowca, czyli Poloc-kować” miała premierę w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym.

Gorące noce ulicznych tancerzy lat siedemdziesiątych i osiem-dziesiątych, b-boying, czyli break dance, hip hop i kolorowe eks-perymenty naszych czasów – to wszystko zobaczy publiczność już

1 marca o godz. 19. Przedstawie-nie w Auli Artis (ul. gen. Tadeusza Kutrzeby) będzie częścią projektu edukacyjnego uczelni. Po spektaklu, w którym połącze-nie różnorodnej muzyki i tańca

tworzy niezwykłe show, będzie można spotkać się z tancerzami i choreografem, Piotrem Bańkow-skim. Wstęp wolny. Polecam!

fot. Mariusz Lewoczko

Pierwszy z filmów „Café de Flore” to opowieść o  miłości i  ludziach rozdzielonych przez czas i  miej-sce, a  jednocześnie w  tajemniczy sposób połączonych. Fantastycz-ny, tragiczny i  niosący nadzieję, francusko-kanadyjski film jest kroniką losów młodej matki, która w  latach sześćdziesiątych w  Paryżu wychowuje syna z  ze-społem Downa oraz żyjącego współcześnie, niedawno rozwie-dzionego DJ-a  z  Montrealu. Co łączy te dwie historie? Przekonają się widzowie, którzy pojawią się w  Domu Kultury w  Przeźmiero-wie 14 marca o godz. 18.Natomiast ostatni seans w Domu Kultury wypełni nominowany

do Złotych Globów brytyjski film „Wstyd”. Jego bohater, Bran-don, to 30-letni, atrakcyjny sin-giel z  Nowego Jorku, który nie potrafi zapanować nad życiem erotycznym. Gdy wprowadza się do niego siostra, sytuacja za-czyna wymykać się spod kon-troli. Dramat erotyczny Stevena McQueena bada naturę seksu, bliskości i związków we współcze-snym świecie. Na film zapraszamy wyłącznie dorosłych widzów 30 marca na godz. 18.Bilety na oba seanse w cenie 5 zł można kupić w  Domu Kultury w  Przeźmierowie oraz bezpo-średnio przed seansem (do godz. 17.45). Jarek Krawczyk

KINO ZIELONE OKO ZAPRASZA

Miłość i wstyd, czyli ostatnie seanseWiele razy miałem okazję zapowiadać ciekawe seanse w Kinie Zielone Oko. Tym razem zapraszam na projekcje nie tylko ciekawe, ale i historyczne. To będą bowiem dwa ostatnie filmy wyświetlone w Domu Kultury w Przeźmierowie. Przynaj-mniej na jakiś czas.

Jarek Krawczyk

fot. Mariusz Lewoczko

X Koncert Noworoczny

Gminy Tarnowo Podgórne

Już na DVD!w cenie 25 zł

Zamówienia: tel. 61 895 92 28

Page 5: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

5 marzec 2014 • TarNowa KulturaRELACJE

Zapamięta do końca życiaM. Daniec, który nigdy wcześniej nie występował w Tarnowie Pod-górnym, już na samym początku pokazał, dlaczego od wielu lat jest jednym z najpopularniejszych ka-bareciarzy w Polsce. Świetnie na-wiązuje kontakt z  publicznością i  wchodzi z  nią w  dialog. Można odnieść wrażenie, że jest „starym kumplem”, jednym z  nas. Żartuje ze wszystkiego. „Wszyscy mó-wią o niedoróbkach w Soczi, a to my jesteśmy mistrzami. Od Euro 2012 minęło już półtora roku i do teraz się nikt nie zorientował, że nie byliśmy gotowi” – takie zdanie rozpoczęło długi wątek sportowy. Oberwało się także politykom i to wszystkich frakcji. Nie zabrakło tematów obyczajowych, a  mię-dzy wszystkimi wątkami artysta przechodził zgrabnie i płynnie.

Zaprosił też wokalistów – Annę Piechurską i  Pawła Ekerta, którzy urozma-icili program refleksyjnymi piosenkami.Moją uwa-gę przyku-ła jednak g ł ó w n i e niesamowi-ta zdolność M. Dańca do improwizacji. W  swój występ wplótł on żarty tak aktualne, że nie mogły powstać nawet dzień wcześniej i takie, któ-re rodziły się na miejscu („Ko-jarzycie przejście przy Urzędzie

Gminy? To przecież pira-mida Cheopsa!”). Na

zdarzenia reagował b łyskaw icznie

– jak wtedy, gdy po wy-powiedzeniu słowa „wójt” zgasł reflek-tor („co to będzie, jak o  posłach zacznę mó-wić?”). Ta na-

turalność i  re-fleks – to chyba

cechy, za które jest najbardziej lubiany.

Niedziela, 9 lutego. Wkrótce pierwsze olimpij-

skie złoto dla Polski zdobędzie Kamil Stoch. „Akurat jak są skoki,

muszę grać. Zapamiętam was do końca życia!” – żartował M. Da-niec. Jestem pewien, że publicz-ność, która po dwóch godzinach nie miała dość i wywołała artystę owacjami na stojąco, tego wieczo-ru również nie zapomni!

Jarek Krawczyk

„Ponieważ każdy dzień bez wazeliny uznaję za stracony, witam serdecznie całą śmietanę najbogatszej gminy w Polsce” – tymi słowami Marcin Daniec rozpoczął występ w Tarnowie Podgórnym. Od tej chwili, przez pełne dwie godziny, uśmie-chy – niemal nieprzerwanie – gościły na twarzach prawie 500 widzów.

„...można zabrać nas do domu”

O Maciej Sikała Trio pisaliśmy na naszych ła-mach w poprzednim wydaniu, zapraszając na koncert. Kto nie przyszedł, niech żałuje. M. Sikała zagrał z Pawłem Tomaszewskim (klawi-sze) i  Sebastianem Kuchczyńskim (perkusja). Przed koncertem zapytałam ich, komu chcą zadedykować koncert „New Project”. Zgodnie odpowiedzieli: „Zagramy dla Ukrainy”. Pierwszy utwór, podobnie jak większość pozo-stałych, był autorstwa M. Sikały. Saksofonista wyznał, że kompozycja nie ma jeszcze tytułu, wszelkie pomysły ze strony publiczności będą przyjmowane po koncercie. Muzycy perfek-cyjnie przechodzili od jednego dźwięku do drugiego. Z  każdą nutą wariacje stawały się trudniejsze. Porywały one publiczność w nie-samowity świat jazzu. Drugi utwór („Platino”) melancholijny na po-czątku, z czasem intrygująco się komplikował. Utrwalony został na kilkudziesięciu płytach, w  tym trzech autorskich Maciej Sikała Trio. W  trzecim, o  zastanawiającym tytule "3/5", słuchaczy zaskoczył perkusista. Zespół, niemal bez reszty, zanurzył się w muzykowaniu, jak-by zapominając o  publiczności. Tomaszewski z Sikałą doskonale się uzupełniali. Saksofoni-sta zaprezentował niesamowitą skalę swojego instrumentu, ale i równe jej umiejętności. Za-mknął oczy, dał się porwać dźwiękom. Kolejnym utworem był „Gdańsk 2008”. Uświa-domił on miłośnikom jazzu, jak wiele pracy muzycy wkładają w perfekcyjnie przygotowa-nie repertuaru. Dzięki temu, świetnie się ich

Mogłoby się wydawać, że cyfra "trzy" nie jest tą, która mogłaby mieć znaczenie w czym-kolwiek. A jednak w tym przypadku było inaczej. Z wyjątkową "trójką" miałam okazję spotkać się 21 lutego o odzinie 19 w ramach Jazzowej Sceny „SEZAMU”.

fot. Mariusz Lewoczko

Marysia Horowska

słucha i ogląda. Nie mam wątpliwości, to był majstersztyk w  wykonaniu wszystkich trzech artystów. Niesamowity pokaz umiejętności dał perkusista. Gdy skończył swoje solo (na margi-nesie, wyglądało ono jak bardzo przyspieszony film), wybuchła moc oklasków. Następnym utworem była, z założenia, ballada. Świadczył o tym tytuł „Balladissimo”. Sam Ma-ciej Sikała przyznał jednak, że nie jest do końca pewien, czy osiągnął swe zamiary. Zaczęło się spokojnie, później słychać było, charaktery-styczną dla tego muzyka, nutkę radości, zwa-riowania. Dźwięki odwzorowywały zasłużony odpoczynek po długiej podroży w deszczowy dzień. W  tym utworze solo zagrał P. Toma-szewski. Byłam pełna podziwu.

Koncert zwieńczyła kompozycja jego au-torstwa „African Sunrise”, moim zdaniem, bardzo słusznie zachowana na finał. Każdy, słu-chając tych dźwięków, mógł napisać swoją hi-storię. Tę pisało również tytułowe słońce. Była ona o tym wszystkim, co widzi z góry podczas swojej wędrówki po niebie, a  u  schyłku dnia spokojnie i tak pięknie żegna się z nami. Po gromkich brawach, po bisie, M. Sikała po-wiedział: „Z naszą muzyką można zabrać nas do domu”. Tak samo jak skromnie i po cichu weszli na scenę, tak samo z  niej zeszli. Arty-stom towarzyszyły głosy szczęśliwych ludzi opuszczających salę, wprost w  objęcia ciepłego jeszcze wieczoru.

25.04 na Jazzowej Scenie Sezamu zagra Maciej Strzelczyk Trio „Grapelli”

Page 6: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

6 TarNowa Kultura • marzec 2014 RELACJETakie były ferie w GOK „SEZAM”

„Lusowiacy” się nie nudząPo październikowym koncercie w  Jaszunach na Litwie i  listopadowym z  okazji Dnia Nie-podległości w  Tarnowie Podgórnym, został nam niecały miesiąc na pracę nad nową wersją „Kolęd i  pastorałek w  formie tanecznej”. Do-tychczasowa została wzbogacona o  pastorałki z  różnych krajów. Jej premiera odbyła się 26 grudnia w  kościele pw. św. Jadwigi i  Jakuba w  Lusowie. Dalszy ciąg kolędowania nastą-pił w  Czarnkowie i  Poznaniu (w  kościołach: Pallotynów, na ratajskim osiedlu Bohaterów II Wojny Światowej i na piątkowskim osiedlu Stefana Batorego). W międzyczasie przygoto-wywaliśmy się do Koncertu Noworocznego w  naszej gminie z  udziałem Młodzieżowej Orkiestry Dętej pod batutą Pawła Joksa (jeszcze raz dziękujemy za spełnienie naszego marzenia).Z  kolei noworoczny koncert w  Kurzętniku (Wrota Warmii i  Mazur) to półtoragodzinny program artystyczny. Został on bardzo cie-pło przyjęty przez mieszkańców, jak i  władze tej gminy. Nie obyło się bez bisów. Włodarze Kurzętnik ponieśli całkowity koszt przejazdu, koncertu i ugoszczenia zespołu.

Przed nami następne zadanie - Urząd Mar-szałkowski Województwa Wielkopolskiego zaprasza nas do udziału w Międzynarodowych Targach Turystyki Wiejskiej i  Agroturysty-ki Agrotravel w  Kielcach w  dniach od 11 do 13 kwietnia 2014. To bardzo zobowiązują-ce, wszak będziemy tam promować nie tyl-ko Wielkopolskę, ale i  naszą Małą Ojczyznę - gminę Tarnowo Podgórne. Przy okazji spo-dziewamy się nawiązać nowe kontakty.

Podobnie jak w  lutym, także w marcu planu-jemy dwudniowe stacjonarne warsztaty, aby skupić się nad nowym programem. Odbęda się one 15 i 16 marca. Nasze zamiary są bardzo ambitne. Nie zdradzamy tajemnicy, w drugim półroczu 2014 na publiczność czekać będą nie-spodzianki.Z pozdrowieniami w imieniu „Lusowiaków”

Krystyna Sembakierownik zespołu

Okres jesienno-zimowy w zespole to zazwyczaj czas na przygotowanie nowego programu, ale nie tym razem.

fot. Mariusz Lewoczko fot. Mariusz Lewoczko

fot. Mariusz Lewoczko fot. Mariusz Lewoczko fot.Jolanta Tepper

Projekcje filmowe, zajęcia taneczne, kulinarne i plastyczne, a także zabawy w basenie – to wszystko czekało na dzieci szkolne, które wzięły udział w tegorocznych feriach zimowych GOK „SEZAM”. Tygodniowe cykle zajęć odbywały się za-równo w Przeźmierowie, jak i w Tarnowie Podgórnym. W sumie w feriach wzięło udział 188 uczestników. Jak się bawili? Poniżej kilka zdjęć.

Page 7: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

7 marzec 2014 • TarNowa KulturaROZMOWA

- Mimo że znajdujemy się w Teatrze Polskim, chciałbym rozpocząć rozmowę od premiery spektaklu Teatru Biuro Podróży „Seven dre-ams of women”, który pan wyreżyserował. Spektakl miał premierę w Indiach i doty-czył głośnego także u nas tematu przemocy wobec kobiet w tym kraju. Jak doszło do tej realizacji?- To była już nasza trzecia wizyta w Thrissur, w Kerali. Zaproponowano nam żebyśmy zrobili tam przedstawienie z hinduskimi aktorkami i aktorami na temat przez tamtejszy teatr po-dany. Wsparcie, bez którego nie doszłoby do realizacji projektu, otrzymaliśmy od Instytutu Adama Mickiewicza oraz Instytutu Polskiego w Delhi. Na początku miałem pewne obawy czy biały mężczyzna z Polski to odpowiednia osoba do zrobienia spektaklu o problemach kobiet w Indiach. Później pomyślałem: prze-cież to nie jest problem tylko kobiet, ale rów-nież mężczyzn. Doszedłem do wniosku, że możemy się tego podjąć pod warunkiem, że cały czas będziemy pilnować, aby nie narzucać publiczności naszego punktu widzenia. Ważne przy tym było także czerpanie wiedzy oraz do-świadczeń od ludzi stamtąd. Współpracowaliśmy z dziennikarkami z Ke-rali, które przeprowadziły ankiety z tutejszymi kobietami na temat ich marzeń, lęków, relacji z mężczyznami. Chcieliśmy się dowiedzieć w bezpośredni sposób, jak one to widzą. Tak zbu-dowaliśmy szkielet scenariusza, z którym po-jechaliśmy do Indii. Na miejscu uzupełniliśmy go wespół z czternastoma aktorkami i akto-rami. Zostawiliśmy tam scenografię, muzykę, są całkowicie samodzielni. Spektakl cieszy się dużym powodzeniem i jest szansa, że będzie pokazywany w innych miejscach tego kraju.

- Spektakl ma szanse wzbudzić szerszą dys-kusję?- Przełomowym momentem dyskusji na temat przemocy wobec kobiet w Indiach, która jest powszechna, była chwila, kiedy media zaczęły o tym pisać. Kobiety zaczęły mówić, przełama-ły strach. Czasami płacą one ogromną ceną za tę odwagę. Od niedawna prawda coraz częściej wypływa na wierzch. Fakt, że zaproszono nas do zrobienia spektaklu również trochę o tym świadczy. W mojej pamięci utkwiła najbardziej ostatnia scena przedstawienia, podczas której kobiety do mikrofonu mówią o swoich ma-rzeniach. Mogą one wydawać się nam bardzo niecodzienne. Niech przykładem będzie sa-motna podróż pociągiem, ślub z osobą, którą się kocha, ślub bez posagu. Aż 80 procent mał-żeństw w Indiach jest aranżowanych. Reakcja publiczności po tej scenie była niewiarygodna. Wielkie brawa, wielkie poruszenie. Dyskusje na temat roli kobiet w Indiach cały czas towa-rzyszyły naszej pracy. Mam nadzieję, że ten spektakl będzie wzbudzał rezonans.

- Teatr Biuro Podróży funkcjonuje od 1988 roku. Dokąd najbliższa podróż?- 1988 rok to dla dzisiejszych pokoleń bajka, ale w Polsce to była jeszcze noc stanu wojen-nego. Większość młodych ludzi marzyła, aby wyjechać z kraju i ułożyć swoje życie gdzieś indziej. Nie było to łatwe, po paszporty sta-ło się w kolejkach i trzeba było o nie prosić, bo były własnością państwa, nie obywatela.

Wszędzie obowiązywały wizy, które z wielkim trudem można było dostać. Wtedy wymyślili-śmy teatr po to, aby można było podróżować bez paszportów i bez wiz. Z naszym teatrem można więc się wybrać w podróż w wyobraźni. Magia słów jest wielka, po kilka latach okazało się, że podróżowanie jest naszym przeznacze-niem. Co niezmiennie robimy od 26 lat. Od-wiedziliśmy wszystkie kontynenty, zagraliśmy w wielu krajach. A już tak bardzo konkretnie to najbliższą podróż odbędziemy do Gross--Gerau w Niemczech, gdzie pokażemy naszą najnowszą polsko-francusko-niemiecką pro-dukcję, „Śmierć Dantona”. Każdy z teatrów realizuje jedną z trzech części: WOLNOŚĆ, RÓWNOŚĆ, BRATERSTWO. WOLNOŚĆ przypadła teatrowi z Francji, RÓWNOŚĆ te-atrowi z Niemiec, a BRATERSTWO - nam. Jest to ciekawe przedstawienie, mówiące o korze-niach naszych wartości.

- Jedenaście lat temu rozpoczął pan pracę w poznańskim Teatrze Polskim. Jak przez ten czas zmieniała się jego publiczność? - Zastałem wtedy sytuację dosyć trudną. Trze-ba docenić dyrekturę moich poprzedników. Je-żeli chodzi o dramaturgię, było świetnie. Nowa era zawitała do teatru. Jeżeli chodzi o frekwen-cję, stan był opłakany. Anegdotycznie mówiąc, czasem aktorów było więcej, niż publiczności. Zatem moje pierwsze i podstawowe zadanie było następujące: nie obniżając rangi arty-stycznej wydarzeń, zachowując nowoczesne prapremiery, spowodować, aby ludzie liczniej zaczęli do naszego teatru przychodzić. Oczy-wiście, nie tylko dzięki mnie, również dzięki moim współpracownikom to się udało. Od je-denastu sezonów notujemy ponad 90-procen-tową frekwencję. To jest ewenement, nie tylko w skali Poznania. Gramy sztuki mało znane, a jednak ludzie przychodzą, bo nam ufają.

- Nie boi się pan powierzać reżyserii mło-dym twórcom, opierać spektakli o ich teksty. Jestem ciekaw, co najbardziej ceni w młodym pokoleniu?- Gdy byłem młodym człowiekiem, a nie było to tak dawno temu, doświadczyłem dużo po-mocy ze strony starszych koleżanek i kolegów w Polsce, jak i za granicą. W jakimś sensie czuję się zobowiązany, aby spłacić ten dług. Podoba mi się, że młodzi mają wielką pasję, że są jeszcze idealistami, odkrywają świat na nowo. Dobrze komunikują się z młodą widow-nią, na której nam zależy. Czasami sam uczę się czegoś nowego: estetyki, muzyki, myślenia o świecie. Nie zawsze się z tym zgadzam, ale nie jestem cenzorem, staram się to wspierać. Kontrowersje w Teatrze Polskim zdarzają się, wystarczy chociażby wspomnieć „Balladynę” Garbaczewskiego, która bardzo podzieliła na-szą widownię. Część twierdziła, że to genial-ne przedstawienie, część, że nie da się tego oglądać. Myślę, że teatr powinien wywoływać emocje. A w tym przypadku one sięgały ze-nitu. Oczywiście, są również spektakle, które bardziej łączą, niż dzielą.

- Co jeszcze w tym sezonie na deskach Teatru Polskiego?- Trzy wydarzenia premierowe. Za chwilę „Mi-zantrop” Moliera, jako przykład przepisania

Widzowie nam ufają Rozmowa z Pawłem Szkotakiem, dyrektorem Teatru Polskiego w Poznaniu

klasyki na nowo. W maju „Opera za trzy gro-sze” Bertolta Brechta. Wielkie nieśmiertelne dzieło, znakomita muzyka ze wsparciem or-kiestry, niesamowita fabuła. Wyzwanie dla na-szego teatru pod względem dramaturgicznym, ale również technologicznym. Uczta dla oka, ucha oraz, mam nadzieję, także dla umysłu. Na koniec sezonu pokażemy kameralne przed-stawienie, aranżację niemieckiego tekstu „Czy ryby śpią”. Sztuka nagrodzona tytułem „Tekstu Sezonu dla młodzieży” w 2012 roku. Ciekawy tekst poruszający trudny temat śmierci bliskiej osoby. Trudny, ale mądry sposób oswajania młodych z tym tematem.

- A najbliższe cele?- Podzieliłbym je na dwie części. Zacznę od tych bardziej namacalnych. Mamy za sobą rozbudowę Malarni, latem czeka nas wymiana foteli i powiększenie widowni na Dużej Scenie. Chcemy, aby publiczność licznie przychodziła, potrzebujemy zatem więcej miejsc. Jeżeli cho-dzi o cele artystyczne, moim marzeniem jest teatr, który porusza ważne problemy, ważne tematy dla nas, jako obywateli Poznania, Pol-ski, Europy. Marzę, aby to był teatr, który za-prasza ludzi do wymiany poglądów, rozmowy. Słowem, teatr, który łączy. Marze też o tym, aby ludzie - wychodząc z naszych przedsta-wień - byli bliżej siebie, dyskutowali, aby pary trzymały się za ręce.

- Festiwale „Maski”, „Bliscy Nieznajomi” oraz konkurs „Metafory rzeczywistości” to imprezy znane i szanowane w polskiej kultu-rze. Jeżeli dołożymy do tego reżyserowanie spektakli i zasiadanie w komisjach między-narodowych, to sporo. Nie ma Pan czasami ochoty odpocząć?- Do tej pory odpoczywałem zmieniając jeden rodzaj pracy na inny. Tyle różnych aktywno-ści jest możliwych tylko dzięki temu, że mam ogromne wsparcie wśród moich współpracow-ników. W Teatrze Biuro Podróży zajmuję się tylko reżyserią, Teatr Polski to ogromny sztab ludzi, który zajmuje się szeregiem różnych rze-czy. Doba rzeczywiście czasami jest dla mnie za krótka. To żadna tajemnica, pracuję kilka-naście godzin dziennie. Jednakże lubię to ro-bić, więc mam wrażenie, że... nie przepracowa-łem ani jednego dnia.

Rozmawiali:Marysia Horowska i Jarek Krawczyk

fot. Monika Lisiecka

Page 8: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

8 TarNowa Kultura • marzec 2014 KONKURS

Taka była zima w naszej gminieNasz konkurs na najciekawsze zimowe zdjęcia wykonane w gminie Tarnowo Podgórne spotkał się ze sporym zaintere-sowaniem. Publikujemy najlepsze prace. Ich autorów zapraszamy do siedziby GOK „SEZAM” po odbiór nagród. Gratulujemy!

fot. Damian Nowicki

fot. Damian Nowicki fot. Klaudia Kwolek

fot. Hubert Kosmowski

fot. Hubert Kosmowski

fot. Anita Horowska fot. Anita Horowska

fot. ROKTAR

fot. Danuta Koczorska

fot. Danuta Koczorska

fot. Wiesław Woźniak

fot. Wiesław Woźniak

fot. Marta Kostecka

KONKURS FOTOGRAFICZNY TARNOWEJ KULTURY

Page 9: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

Małżeństwo Beverly oraz Violet Weston żyje samotnie w  domu umieszczonym w  tytuło-wym hrabstwie. Ich dzieci już dawno zdążyły wyfrunąć z rodzinnego gniazda i założyć wła-sne rodziny, zaś im pozostało wspólne życie ze

swoimi przyzwyczajeniami, nałogami, upodo-baniami oraz poglądami. Gdy Beverly ginie nagle w  nieznanych okolicznościach, cała ro-dzina wraca do domu na stypę. Powrót ten jest także rodzajem wspólnego pojednania, a przy-najmniej próbą, ponieważ „Sierpień w  hrab-stwie Osage” to przede wszystkim spotkanie charakterów, które po połączeniu tworzą mie-szankę wybuchową. I  jest to powód, dla któ-rego ta historia jest tak fascynująca. Rodzina Westonów przy stole to widok wart uwagi. Nie tyle niedomówienia czy sarkazm, ile zarzuty i  obelgi, słowem „pranie brudów”, stanowią nieodłączne elementy jej spotkania.Film boleśnie prawdziwie ukazuje życie, w któ-rym każdy jest zamknięty w  swoim własnym świecie, boi się zaufać innym. Udowadnia, że nawet najsilniejsi muszą polegać na kimś, a na kim, jak nie na bliskich? Los lubi płatać figle,

z  czego bohaterowie doskonale zdają sobie sprawę, coraz bardziej zaplątując się w  zawi-kłane historie, co doprowadza do walki oso-bowości. Na ekranie widzimy śmietankę ak-torską: fenomenalną Meryl Streep w roli Violet

– matki, żony, narko-manki, Julię Roberts jako silną, pewną siebie, pozbawioną skrupułów oraz bezlitosną córkę, a także jej męża – Ewana McGregora; w  obsadzie także m. in. Benedict Cumberbatch i  Julianne Nicholson. To właśnie oni sprawiają, że posta-cie są dokładnie takie, jakie być powinny. Uję-te kamerą przez Johna Wellsa są idealnie niedo-skonałe. Scenariusz Tra-cy’ego Lettsa powstał na podstawie jego broad-

wayowskiego hitu. Nam nie pozostaje nic in-nego, jak dać się ponieść tej opowieści. Film idealny? Nie do końca. Pomimo wielu zalet, są momenty przedłużających się wido-ków Oklahomy, bez których widz przeżyłby bez problemu. Film, momentami zabawny, jest raczej dramatem. Oglądając go, przenosimy się na huśtawkę, której nie zatrzymamy aż do na-pisów końcowych. Raz wpatrujemy się w sceny pełne nostalgii, przepełnione dramatyzmem, raz w komediowe, które nas bawią.„Sierpień w hrabstwie Osage” to jeden z wielu kandydatów do Oscara. Nominację otrzymały Meryl Streep za rolę pierwszo- (standardowo) oraz Julia Roberts za drugoplanową. Wcześniej Złotych Globów nie udało się zdobyć. Może tym razem dopisze większe szczęście? Film zdecydowanie wart polecenia.

Julia Lipowicz

9 marzec 2014 • TarNowa KulturaKULTURA

Urok rodziny idealnie niedoskonałej

Napięcie Oscarowej gali wzmacniają filmy, na które warto zwrócić uwagę. Jednym z nich jest „Sierpień w hrabstwie Osage”. Historia z rodzaju tych, które swoją naturalnością i urokiem urzekną widza. Sprowadzą na jego twarz za-równo cyniczny uśmiech, jak i melancholijną zadumę.

Ponad dziesięć lat temu świat stracił CZŁOWIEKA WYJĄTKOWEGO. Jedni powiedzą natchnionego, inni świętego. Jednak żadne słowo nie jest w stanie określić jego wielkości i niepowtarzalności.

Papież Jan Paweł II pięknie zapisał się w historii ludz-kości. Mimo tak bardzo absorbującej posługi na Tronie Piotrowym, napisał wiele książek, zarówno o religii, ży-ciu, o wizji ratowania współczesnego świata. Teraz, za sprawą kardynała Stanisława Dziwisza, światło dzienne ujrzały notatki, przemyślenia Jana Pawła II, także te do tej pory nigdzie nie publikowane. Książka „Jestem bardzo w rękach Bożych. Notatki osobi-ste 1962-2003" jest zapisem czterdziestu lat drogi ducho-wej Karola Wojtyły. W dwóch zeszytach znaleźć można najważniejsze pytania, jakie Ojciec Święty zadawał sobie i Bogu. Znajdziemy tutaj poruszające medytacje oraz

modlitwy wytyczające rytm każdego dnia. W zbiorze jest też dział poświęcony rozważaniom o najbliższych, przy-jaciołach, o całym Kościele.Kardynał S. Dziwisz tak mówi o ujawnionych zapiskach papieża: „Nie spaliłem notatek Jana Pawła II, gdyż są one kluczem do zrozumienia jego duchowości, czyli do tego, co jest najbardziej wewnętrzne w człowieku: jego relacji do Boga, do drugiego człowieka i do siebie”. To tylko wzmacnia wagę słów zapisanych w „Notatkach osobistych”. Warto je przeczytać. I starać się, chociaż przez chwilę, poczuć to, co czuł największy człowiek XX wieku, pomyśleć o tym, o czym on myślał.

„Nie spaliłem notatek...”

Czy film „Ona” Spike Jonze’a może niebawem okazać się proroczy? Mi-łość do kogoś bez ciała, ale z uczucia-mi, intuicją i niesamowitym głosem, zdaje się być coraz bardziej realna.

Theodore, główny bohater, dość szybko za-kochał się w Samancie. Był urzeczony tym, że potrafiła go wysłuchać, doradzić, ukołysać do snu. Samotny pisarz listów na zlecenie, tkwiący jeszcze w małżeństwie, potrzebował współczu-cia, wsparcia i zrozumienia. Dał mu to nowy system operacyjny, który był perfekcyjnie za-projektowany, by współodczuwać. Gdy uczucie łączące Samantę i Theo zaczęło się coraz bardziej pogłębiać, pojawia się propozy-cja, aby skorzystać z usług dziewczyny, która będzie ciałem ukochanej. Mężczyzna nie po-trafił jednak w intymnej sytuacji zbliżyć się do obcej kobiety. Jakiż szok przeżył, gdy w pewnej chwili program Samanty przechodził aktuali-zację, a on nie mógł się z nią skontaktować. Film jest niezwykle wzruszający i wzbudza pragnienie przeżycia tak szczerej i głębokiej relacji. Ale nie daje spokoju pytanie: czy nie jest to wizja przerażającej przyszłości, w której będziemy mieli wszystko, a jednak będzie bra-kować tego, co najważniejsze - miłości?

Marta Woźna

Dominika Nurkiewicz-Kmiecik

Wirtualnamiłość

Page 10: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

10 TarNowa Kultura • marzec 2014 KULTURA

Świadomie wchodzimy w sidła

Wszystko ma swój początek w  małym pokoju Marka Zucker-berga w akademiku Uniwersytetu Harvarda. Wraz ze swoimi wspól-nikami, uruchomił on pierwszą wersję portalu nazwanego wtedy The Facebook. Niecały rok póź-niej znacznie większy już zespół świętuje milionowego użytkowni-ka. A przecież miał to być portal tylko dla studentów uczelni ame-rykańskich, później rozszerzony o  zagraniczne. Teraz jest ogól-nodostępny dla młodych i  star-szych, niezależnie od miejsca ich zamieszkania, płci, koloru skóry. Z  biegiem czasu pojawiało się coraz więcej coraz udogodnień. W 2008 roku wprowadzono czat, który bezwzględnie wygrał bi-twę z  innymi komunikatorami. W  tym roku każdy kto zakupił iPhona mógł korzystać z  portalu przy użyciu telefonu. Facebook stał się mobilny. Rok później po-jawił się symbol znany nie tylko użytkownikom, najpopularniejsza facebookowa funkcja, „Lubię to”. Czasami, nawet nie zastanawiając się, klikamy. Każdego dnia w  su-mie 6 miliardów razy, a  od po-czątku wydarzyło się to prawie 2 tryliony razy. We wrześniu 2011 wprowadzo-na zostaje znienawidzona przez większość internautów „Oś czasu”. Wtedy Facebook ma już pół mi-liarda użytkowników.

Na początku 2012 Facebook przejmuje Instagrama, coraz wię-cej stron oferuje „Log in with Fa-cebook”, flagowy kolor niebieski widać wszędzie.Jaka jest nasza przyszłość? Jeżeli tak wygląda Facebook po dziesię-ciu latach, to co będzie za kolejną dekadę? Już teraz spotykamy się z  komentarzami, że ten społecz-nościowy portal to ogromna po-moc dla FBI i  CIA. Wszak sami zrzekamy się swojej prywatności. „Kryjemy swoją tożsamość w  re-alnym świecie, bo tu widzimy obcych ludzi chodzących po uli-cy, rozumiemy, że mogą chcieć włamać się do naszych domów, zagrożenie staje się rzeczywiste. Na Facebooku tych obcych nie wi-dzimy i wrzucamy nań wszystko. Przed monitorem zachowujemy się często bardziej spontanicznie, bo nikt na nas nie patrzy” - mówi dr Krzysztof Krejtz, psycholog społeczny. Coraz więcej ludzi decyduje się na usunięcie konta. Co to zmieni? Informacje pozostaną, nie da się ich skasować. Facebook oferuje możliwość ściągnięcia raportu ze wszystkimi informacjami, które o  nas posiada. Najgorsze nie jest to, że się z tym nie kryje. Najgor-sze jest to, że my - wiedząc o tym - świadomie wchodzimy w  jego sidła.

Marysia Horowska

Ile prywatności mamy na co dzień rzeczywiście, a ile tylko pozornie? Czy współczesny świat znosi ko-lejne w  tej mierze bariery? Nie zawsze sobie to uświadamia-my, ale po raz pierwszy w historii ludzkości w  XX wieku przekro-czone zostały granice kulturowe, społeczne i polityczne. Technolo-gia cyfrowa umożliwiła swobodę wypowiedzi w  każdym miejscu i  każdym czasie. Nie wszyscy jednak pamiętają, że jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych w Polsce nie było dostępu do in-ternetu. Wirtualna Polska powsta-ła w  1995 roku. Nie wszyscy pa-miętają, ale i wiedzą, że wcześniej była cenzura, swoiste filtrowanie informacji, decydowanie o  tym, co społeczeństwo może wiedzieć.Dzisiaj, dzięki portalom spo-łecznościowym, każdy może wyrazić siebie na różne sposoby. I  to w  skali globalnej. W  istocie potencjalnie komunikujemy się z  miliardami osób na świecie. Przepływ wiadomości, myśli, opi-nii, kultury jest swobodny. I, co najważniejsze, natychmiastowy. Rozwija się i umacnia w ten spo-sób swego rodzaju cyfrowa demo-kracja obywatelska, w  wymiarze lokalnym i globalnym. Internauci mają wielorakie możliwości wy-wierania wpływu na polityków, instytucje rządowe i  samorządo-we, na korporacje. Dość wspo-mnieć arabską wiosnę ludów, kiedy to w  kolejnych miastach ludzie masowo wychodzili na uli-ce, zmuszali władze do odejścia. Dość wspomnieć międzynarodo-wy, także intensywny w  Polsce, protest przeciwko ACTA. Dość wspomnieć studenta z  Poznania,

który - wsparty dziesiątkami ty-sięcy lajków - doprowadził do wycofania niekorzystnej dla abo-nentów oferty nc+.Bez wątpienia, to są blaski. A cie-nie? Nieumiejętne korzystanie np. z  Facebooka przynosi różne problemy. Zwykłe zaproszenie na domówkę lub grilla może zakoń-czyć się w... sądzie. Przekonała się o  tym studentka z  Krakowa. Na jej imprezę przyszło ponad 20.000 osób, nie obyło się bez interwencji policji, straży miejskiej i  pogoto-wia ratunkowego. Widzę także za-grożenia płynące z pozornej tylko ulotności naszych myśli i  wypo-wiedzi. Wielu zapomina o tym, że treść zaakceptowana enterem po-zostanie w  sieci na zawsze i  każ-dej chwili ktoś może nam o  niej przypomnieć, przeciwko nam użyć. Uważajmy zatem, co pisze-my, co pokazujemy na filmach i zdjęciach. Tym bardziej że puła-pek jest coraz więcej, na przykład opcja bezpośredniej transmisji danych z naszej komórki do pro-filu w  portalu. Na razie jesteśmy pytani o zgodę, ale kto wie czy nie przyjdzie chwila, w której nie bę-dzie takiego pytania? Pomyślmy o tym. Internet ma ogromną siłę, także perswazji. W  portalach społecz-nościowych drzemie nieobliczal-ny, i  ciągle rosnący, potencjał. Niektórzy mówią, że są one jak bomba przygotowana do potęż-nej, nawet międzykontynentalnej, detonacji. Pozostaje tylko pytanie: kto i kiedy naciśnie ów czerwony przycisk? Najważniejsze, aby na-stępowało to tylko w  sytuacjach, gdy dobro ma zwyciężyć zło. Dominika Nurkiewicz-Kmiecik

ODROBINA FILOZOFII

Siła klawisza enter

Na swoim miejscu„Pomarańczarka” Aleksandra Gierymskiego od grudnia 2012 znów jest w galerii Muzeum Narodowego w Warszawie. W czasie II wojny światowej ob-raz został zrabowany, dopiero w 2011 roku powrócił do Polski, a jego konser-wacja trwała kilkanaście miesięcy.

Ten niezwykły portret, odzianej w łachmany, żydowskiej handlarki sprzedającej pomarań-cze ukazuje przemijalność życia. Jej zmęczone oczy zdają się obserwować wszystkich prze-chodniów, szukać ewentualnego nabywcy cy-trusów. Niezwykle przedstawiona, z wszystki-mi swoimi wadami i zaletami, starsza kobieta rozpaczliwie wypatruje pomocy wśród ulicz-nych cieni. Kolorystyka obrazu, zimna i ciem-na, dodaje tajemniczości. Rozmyte tło potęgu-je wrażenie samotności, pustki i cierpienia. A. Gierymski namalował ów obraz w 1881 roku, gdy przebywał w Warszawie. W tym czasie

rozpoczął współpracę ze Stanisławem Witkie-wiczem i Antonim Sygietyńskim. Te relacje wpłynęły w znacznym stopniu na jego zain-teresowanie realistycznymi scenami rodzajo-wymi. Obserwował między innymi świat ży-dowskich mieszkańców Powiśla. Dzięki temu powstały słynna „Żydówka sprzedająca poma-rańcze" oraz „Żydówka sprzedająca cytryny”. A. Gierymski był bardzo krytyczny wobec swoich prac. Wiele razy je niszczył, rzadko był zadowolony. Z „Pomarańczarki”, co wiemy na pewno, był zadowolony najbardziej.

Dominika Nurkiewicz-Kmiecik

Dokładnie 4 lutego 2014 Facebook obchodził swoje 10 urodziny. To jeden z najpopularniejszych portali wszech czasów (plasuje się tuż za google.com i przed youtube.com). Tylko Chiny mają więcej „mieszkańców”, Facebook ma ich ponad 1,3 miliarda. Prawie co piąty człowiek ma profil na Facebooku.

Page 11: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

11 marzec 2014 • TarNowa KulturaKĄCIK POETYCKIERATO, MOJA MUZO

„Kolonie” Tomasza RóżyckiegoPrzeglądając półki z książkami poetyckimi natrafiłem na tomik „Kolonie” Tomasza Ró-

życkiego, który w czerwcu 2007 roku otrzymałem z dedykacją autorską. Pamiętam, że książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Nie zdzi-wił mnie fakt, że otrzymała w tym samym roku nominację do nagrody „Nike”. Teraz, po kilku latach, chciał-bym przedstawić Państwu kilka wierszy z tego zbioru, tych najbar-dziej przeze mnie lubianych. Warto szerzej zapoznać się z twórczością poety, którego świat poetycki poru-sza wyobraźnię i uczucia.

Czekam na Państwa maile z propozycjami do „Erato, moja muzo…”, życzę dni, w których będzie czas na przeczytanie chociaż jednego wiersza albo kilku stronic książki… I serdecznie pozdrawiam!

Tomasz Jakubiak

Cyklon tropikalny

Ze wszystkich filozofów najbardziej lubiłemtego, który powiedział, że fale powstająprzez wahanie się bogów, czy świat, który znamy,jest dobry, czy też zły jest i nadeszła chwila,

by zalało go morze. I codziennie miłośćwybawia nas od zguby, bogowie wahająsię, spacerują i puszczają kaczki w falach,słońce wchodzi do morza tam, gdzie jest horyzont.

Teraz idę ulicą, idą razem ze mnąci, którzy myją chorych i idą na pewnotacy, co zechcą zabić. Każdej nocy bestiawychodzi szukać dzieci w środku złego miasta.

I we mnie też jest ciemność, odrobina światła,i czarne ślady stawiam na białych powierzchniach.

Burza

W nocy naszych ciał używają trzy żywioły.Ogień, woda, powietrze. Raz ty jesteś woda,a raz jesteś powietrze, ale wokół pożar.W nocy nas obracają, drobne kłaczki smoły

sadzy na skórze, w kubku. Wchodzi do pokojuburza i mąci lustra. Uznają za pokarmnasze ciała też inni, którzy tu z dalekaprzyszli, jedzą i piją. Znajdują otwory,

żeby w nie wejść. Nasze ciała stają się w nocyczwartym żywiołem, ziemią, zmieniają się w popiółi kurz, węgiel, próchnicę. Żyją w niej owady,ślimaki robią ślady. Pytasz o to rano.

Kiedyś, na końcu świata, sam wrzuciłem kamieńw otwarte usta piekła; nie mogę się skarżyć.

Przeciwne wiatry

Kiedy zacząłem pisać, nie wiedziałem jeszcze,że każde moje słowo będzie zabierałopo kawałku ze świata, w zamian zostawiającjedynie miejsca puste. Że powoli wiersze

zastąpią mi ojczyznę, matkę, ojca, pierwsząmiłość i drugą młodość, a co zapisałem,ubędzie z tego świata, zamieni swe stałeistnienie na byt lotny, stanie się powietrzem,

wiatrem, dreszczem i ogniem, i to, co poruszęw wierszu, znieruchomieje w życiu, i pokruszysię na tak drobne cząstki, że się stanie prawieantymaterią, pyłem całkiem niewidzialnym,

wirującym w powietrzu, tak długo, aż wpadniew końcu tobie do oka, a ono załzawi.

Spalone mapyDla J.B.

Pojechałem na Ukrainę, to był czerwieci szedłem po kolana w trawach, zioła i pyłkikrążyły w powietrzu. Szukałem, lecz bliscyschowali się pod ziemią, zamieszkali głębiej

niż pokolenia mrówek. Pytałem się wszędzieo ślady po nich, ale rosły trawy, liście,i pszczoły wirowały. Kładłem się więc blisko,twarzą do ziemi i mówiłem to zaklęcie -

możecie wyjść, już jest po wszystkim. I ruszałasię ziemia, a w niej krety i dżdżownice, i drżałaziemia i państwa mrówek roiły się, pszczołylatały ponad wszystkim, mówiłem wychodźcie,

mówiłem tak do ziemi i czułem, jak rośnietrawa ogromna, dzika wokół mojej głowy.

Misjonarze i dzicy

Ci, co nas okradają, ci, co ustalająopłaty i podatki, ci wszyscy w urzędzierozdzielający obowiązki, wszyscy biegliw planach i sprawozdaniach, ci tak doskonali

w tropieniu naszych błędów; ci, którzy nas wcalenie słuchają i nigdy nie słuchali przecież,ci, co nie patrzą w oczy, ci, których koniecznietrzeba prosić o radę, pomoc, trzeba im się stale

i od nowa przedstawiać – wszyscy urażeni,pominięci, dotknięci – ich figurki z ziemii śliny ulepiłem, to są moi święcileżący na gazecie. W specjalnym obrządku

odprawiam nabożeństwo, wolno, od początkubędę powtarzać sceny ich cudownej męki.

Page 12: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

12 TarNowa Kultura • marzec 2014 KULTURA

Jest to album składający się z  coverów oraz starych pio-senek Springsteena, które nie pojawiły się przy okazji edycji poprzednich płyt. Zo-stały nagrane na nowo, na-dając niepowtarzalną okazję do stworzenia nowych hitów. Prace nad tym krążkiem roz-poczęły się pod koniec 2012 roku, jednak nie należały one do najłatwiejszych, ponieważ równocześnie trwała trasa promująca poprzednią płytą. W wolnych chwilach od kon-certowania, muzyk znalazł jednak czas na zebranie swoich najlep-szych utworów skomponowanych w  ubiegłej dekadzie. Wśród nich także tych, które rozbrzmiewały jedynie na koncertach, nie pasu-jąc do żadnej z wydawanych płyt. Jak sam przyznaje, czuł, że musi je wydać. Pierwsze dźwięki, które do nas docierają, to właśnie „High Ho-pes” – po raz pierwszy nagrane w  1995 roku, wydane na płycie Blood Brothers. To cover utworu Tima Scotta McConnella, jednak-że wersja z 2014 roku jest bliższa oryginałowi, dzięki brzmieniu gitary Toma Morello. Następnie czas na gangsterów z  „Harry’s Place”, utwór z  2001 roku, który przechodzi w „American Skin (41 Shots)”. Ta trwająca ponad siedem minut piosenka, skomponowana w 2000 roku, grana już była wcze-śniej podczas występów na żywo. Wiąże się z zastrzeleniem w 1999 roku na nowojorskiej ulicy gwi-nejskiego imigranta przez czte-rech policjantów. Oddano do nie-go dokładnie 41 strzałów. Później wykonywana była także w hołdzie dla Trayvona Martina – 17-let-niego Afroamerykanina zastrze-lonego na ulicy jednego z  miast na Florydzie. Obie ofiary były niewinne. Piosenka nawiązuje do brutalności policji oraz uprzedzeń rasowych. „Just Like Fire Would” jest cove-rem lubianego przez Springsteena punkowego zespołu z  Austra-lii – The Saints. To także drugi singiel promujący płytę razem z  „High Hopes”, zaś „Down in the Hole” jest kolejnym z  serii utworów stworzonych w  ciągu

lat 2002-2008. Podobnie zresztą jak „Heaven’s Wall”, Hunter of In-visible Game” czy „Dream Baby Dream” (cover zespołu Suicide z 1979 roku). Następnie słyszymy „Frankie Fell in Love”, po którym następuje pełne irlandzkiego du-cha „This is Your Sword”. „The Ghost of Tom Joad” to tytułowy utwór jedenastej płyty Springste-ena z  1995 roku, obecna wersja z Morello to coś znacznie bardziej melodyjnego i mocniejszego. Jako przedostatnie słyszymy spokoj-ne „The Wall” inspirowane żoł-nierzami walczącymi na wojnie w  Wietnamie. Jednym z  nich był przyjaciel Bruce’a  Springsteena – Walter Cichon. Wraz z  bratem utworzył w New Jersey w połowie lat 60-tych zespół The Motifs i był jednym z  pierwszych mentorów i idoli Springsteena. Zginął w wal-ce w 1968 roku. Mimo że album "High Hopes" składa się z  utworów, które po-wstały w  poprzedniej dekadzie, jest on pełen nowego spojrzenia na materiał sprzed lat. Umiejetnie połączonego z klimatem tak cha-rakterystycznym dla Springsteena. To po prostu świetna płyta. Arty-ście, jak w przypadku poprzedniej płyty Wrecking Ball, towarzyszy jego stały zespół E Street Band. Gościnnie zagrał gitarzysta Rage Against the Machine – Tom Mo-rello.Aktualnie trwa trasa promocyjna w  Australii, później Springsteen uda się do Stanów Zjednoczo-nych. Krążą plotki, że podczas europejskiej części tournee zawita również do Polski… Trzymamy kciuki i czekamy.

Julia Lipowicz

To właśnie one znajdują się na najnowszej, osiemnastej płycie Bruce’a Springsteena, wydanej 14 stycznia. "High Hopes" podbiło toplisty, dając muzykowi 3. miejsce w Sta-nach Zjednoczonych pod względem liczby albumów na szczycie, zaraz po Beatlesach i Jay’u Z.

Historie, które czekały na swój czas Tworzył w

niepowtarzalnym stylu 4 marca mija 10 lat od śmierci współtwórcy „Kabaretu Starszych Panów”. Jeremi Przybora był wybitnym pisa-rzem i aktorem, który tworzył w niepowtarzalnym stylu - pełnym humoru, metafor, liryzmu.

Jego teksty były wykonywane mię-dzy innymi przez Kalinę Jędrusik, Irenę Kwiatkowską, Wiesława Gołasa. Wraz z Jerzym Wasow-skim, stworzyli „Kabaret Star-szych Panów”- słynny telewizyjny program rozrywkowy, potem po-wstał „Kabaret Jeszcze Starszych Panów”. J. Przybora był autorem scenariusza do filmu „Upał” Ka-zimierza Kutza oraz piosenek do „Symfonii buffo”. Pracował jako spiker w Polskim Radio, był także autorem różnych progra-mów, w tym „Teatrzyku Eterek”. Współtworzył cykl audycji tele-wizyjnych „Divertimento”, napi-sał libretto do musicalu „Piotruś Pan”.Za całokształt pracy artystycznej otrzymał w 1974 roku "Złoty Mi-krofon", a w 1996 "Diamentowy Mikrofon". Prezydent Aleksander Kwaśniewski w 1997 roku uhono-rował go, za wybitne zasługi dla

kultury polskiej, za osiągnięcia w twórczości artystycznej i pracy literackiej, Krzyżem Komandor-skim z Gwiazdą Orderu Odro-dzenia Polski.

Marta Woźna

O Czechach i Pradze

Hrabal pisał przede wszystkim o Czechach i Pradze, w której mieszkał przez większość życia. Uważał to miasto za magiczne. Wiele jego opowiadań trzeba traktować z przymrużeniem oka, dystansem. Często dotyczą one przeżyć z lat II wojny świa-towej i zbrodni popełnianych przez niemieckich okupantów, a także późniejszej komunistycz-nej dyktatury w Czechosłowacji. W latach 60-tych był najpo-pularniejszym czeskim pisa-rzem, co zwróciło uwagę władz państwowych. Próbowały one nakłonić go do propagowa-nia socjalizmu. Z upływem lat, zdrowie Hrabala pogarszało się przede wszystkim z powodu zbyt dużej ilości wypitego al-koholu oraz śmierci kolejnych członków jego rodziny.

3 lutego 1997 pisarz zginął wy-padając z okna pokoju szpitala ortopedycznego na Bulovce. Po-dobno karmił gołębie i za mocno się pochylił. Bardziej prawdopo-dobne jest jednak samobójstwo.

Marta Woźna

Czeski pisarz Bohumil Hrabal (1914-1997) uważany jest za znaczącego twórcę światowej literatury XX wie-ku. Jego książki przetłumaczono na ponad 25 języków. „Pociągi pod specjalnym nadzorem” to najbardziej znana ekranizacja jego opowiadań. W marcu skończył-by 100 lat.

KULTURALNA KARTKA Z KALENDARZA

Page 13: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

13 marzec 2014 • TarNowa Kultura GMINANie spoczywamy na laurach

Początek lutego był dla Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Tarnowie Podgór-nym czasem zasłużonego odpoczynku. Podobnie jak w szkołach ogólnokształcących, tak-że placówki artystyczne w naszym regionie miały w tym czasie ferie.

Po intensywnej pracy, chwila wytchnienia przydała się uczniom i nauczycielom. Tym bardziej że zwłaszcza końcówka semestru była niezwykle pracowita. W połowie stycznia wszyscy uczniowie klas drugich i trzecich zaprezento-wali się na półrocznych prze-słuchaniach z instrumentu. Przed komisją złożoną z nauczycieli musieli wyko-nać przygotowane utwory. 21 stycznia na uroczystym koncercie zaprezentowali się wszyscy pierwszoklasiści. Dla wielu z nich był to pierwszy publiczny występ przed publicz-nością. 24 dzień stycznia przyniósł dwa inne ważne wydarzenia. Odbyło się Spotkanie Noworoczne Gminy Tarnowo Podgórne, na którym wystąpił kwartet akordeonowy, trio fortepianowe oraz trio trąbek. Całość poprowa-dziła nauczycielka szkoły – Paulina Wasylków. Tego też dnia nasi uczniowie wyjechali na XII Wielkopol-ski Turniej Muzyczny w Kole. Maria Stępak (klarnet),

Michał Bandura (puzon) i Feliks Kucharski (klarnet) bardzo dobrze zaprezentowali się na tle in-

nych wykonawców. Michał i Feliks wy-walczyli wyróżnienia.

Po feriach, szkoła nie ma za-miaru spoczywać na laurach.

Są plany pracy na najbliższe miesiące - kolejny koncert uczniów już 25 marca, pe-dagodzy planują zagrać na koncercie 18 marca, kolejni uczniowie przygotowują się do konkursów. W nowym

semestrze nie zabraknie także gościnnych występów studen-

tów Akademii Muzycznej w Po-znaniu i innych muzyków.

Zapraszamy serdecznie wszystkich do zaglądania na stronę internetową naszej

szkoły. Tam znajdziemy wszelkie informacje o wyda-rzeniach i planach artystycznych.

Magdalena Moruś

Dwie Ameryki w szkole w LusowieFerie to czas podróży, odpoczynku i  dobrej zabawy. Dlatego też w  pierwszym ich ty-godniu w  Szkole Podstawowej w  Lusowie zorganizowane zostało „zimowisko”. Wzięło w nim udział ponad 70 dzieci, które chciały spędzić ten czas w sposób ciekawy, aktywny i kreatywny.

Chcąc sprostać oczekiwaniom naszych uczniów, mimo że nigdzie nie wyjeżdżaliśmy, postanowiliśmy wybrać się w podróż na odległy kontynent i odwie-dzić Amerykę Południową i  Środkową. Głównym celem naszej wędrówki były: Boliwia, Peru i Gwate-mala, choć czasami udało nam się odwiedzić również inne odległe kraje. Nie było mowy o żadnej nudzie, bo każdy mógł znaleźć na zajęciach coś interesujące-go dla siebie.Codziennie dzieliliśmy się zdobytymi przez nas in-formacjami na temat kultury, historii i zwyczajów w tych krajach. W trakcie zajęć kulinar-nych poznawaliśmy smaki Ameryki Południowej. Na zajęciach plastycznych tworzyliśmy tradycyjne stroje (np. kapelusze), a na zajęciach ruchowych poprawia-liśmy swoją sprawność, by z łatwością poradzić sobie w naszej podróży. Tańczyliśmy, śpiewaliśmy i śmiali-śmy się do łez.Oprócz zajęć organizowanych na terenie szkoły, uczestnicy „zimowiska” mogli wziąć udział w  zaję-ciach na basenie, lodowisku, a  dzięki uprzejmości Straży Gminnej z Tarnowa Podgórnego, Policji oraz ratowników WOPR, w pokazie ratownictwa wodne-go w sytuacji załamania lodu.W  trakcie pięciu dni zabawy działo się naprawdę wiele i trudno jest opisać wszystko. Myślę jednak, że najbardziej zapadnie nam w pamięć zumba, odtań-czona wspólnie na zakończenie naszej ekscytującej podróży. Wszystkim, którzy zdecydowali się na tę wyprawę, bardzo dziękujemy za wspaniale spędzony czas. Tych, którzy nie mogli być z nami - zapraszamy za rok!

Karolina Bera

W Lusowie, 16 lutego w samo po-łudnie, w  Muzeum Powstańców Wielkopolskich otwarta została wystawa ilustrująca ludobójstwo bojówek OUN-UPA na ludności wielu narodowości. Nie zgadza-ły się one z  ideologią nacjonali-styczną, jaką głosili liderzy tych organizacji. Ostrze terroru zosta-ło skierowane przede wszystkim w Polaków i Ukraińców (rodziny mieszane).Organizatorami wystawy są: Instytut Pamięci Narodowej – Główna Komisja Ścigania Zbrod-ni Przeciwko Narodowi Polskie-mu, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, Towarzystwo Miłośników Wołynia i  Polesia; współpraca i  pomoc merytoryczna: Ewa Sie-maszko. Gościem specjalnym był ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Odbył się również pokaz filmu „Zapomnij o  Kresach” dołączo-nego w  2010 roku do dodatku specjalnego „Wiedza i  Życie” Za-wiera on relacje osób z  Kresów Wschodnich, którym udało się przeżyć. Po projekcji, krótko opo-wiedziałem o  tym, jak zainspiro-wałem jego powstanie. A  także o tym dlaczego ten temat jest taki ważny, szczególnie w  kontekście obecnych wydarzeń na Ukrainie. Ks. Tadeusz szeroko przedstawił ten problem, poruszył wiele jego wątków. Odpowiedział także na pytania, szczelnie wypełniającej salę, publiczności.

Pokaz w  Lusowie przygotowali: Towarzystwo Pamięci Gen. Józefa Dowbora Muśnickiego, Muzeum Powstańców Wielkopolskich w  Lusowie, Świebodziński Zwią-zek Kresowy i Tomasz Morski.

Piotr Szelągowski

Wystawa i pokaz filmu

Page 14: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

14 TarNowa Kultura • marzec 2014 REKLAMA / TO I OWO

Oferujemy: - angielski ogólny - Business English - niemiecki - rosyjski - nowość - Polish for foreigners - kursy grupowe, indywidualne i intensywne- coaching indywidualny po polsku lub po angielsku

Zapraszamy na bezpłatne konsultacje od 12 roku życiaZarezerwuj termin: tel. 61 814 67 61, 696 397 030

www.lingwest.comTarnowo Podgórne

Według Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń (OBW) znając język obcy stajesz się

atrakcyjniejszy na rynku pracy oraz zarabiasz więcej!

Tłumacz przysięgły języka angielskiego Tarnowo Podgórne

61 8146 761

TAKA REKLAMAKOSZTUJE 15 ZŁ NETTO

Nasz Dawid w SocziZimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi to już historia. Dla nas były najlepsze z dotychczasowych. Zdobyliśmy 6 medali (4 złote, srebrny i brązowy). Organizatorom pomagały tysiące wolontariuszy z całego świata. Był wśród nich także nasz niedawny kolega redakcyjny Dawid Lemanowicz (na zdjęciu 3). Poniżej cztery zdjęcia jego autorstwa, w następnym wydaniu TarNowej Kultury opublikujemy artykuł. (ap)

Serdecznie zapraszamy do

HOTELU 500 *** w

Tarnowie Podgórnym.

Organizujemy: Szkolenia, konferencje, imprezy integracyjne dla firm

Imprezy okolicznościowe: wesela, chrzciny, komunie, urodziny, imieniny, stypy i inne

Grille, ogniska

HOTEL 500, ul. Poznańska 139, 62-080 Tarnowo Podgórne k. Poznania

tel. +48 61 896 24 00, +48 61 896 25 00 www.hotel500.com.pl, [email protected]

KONTAKT W SPRAWIE REKLAMY: 61 895 92 95

R E K L A M A

Page 15: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

15 marzec 2014 • TarNowa KulturaPROGRAM IMPREZ

Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym, Galeria w Rotundzie Tarnowo Podgórne, ul. Ogrodowa 14Dom Kultury w Przeźmierowie, Kino Zielone OkoPrzeźmierowo, ul. Ogrodowa 13

- omówienie wewnątrz numeru*- impreza otwarta dla publiczności

więcej informacji: www.goksezam.pl

TarNowa Kultura ISSN 1895-5460 Wydawca: Gminny Ośrodek Kultury „SEZAM” Instytucja Kultury • Dyrektor – Szymon Melosik• ul. Poznańska 96 • 62-080 Tarnowo Podgórne • tel. 61 895 92 28 • faks 61 814 61 19 • • www. goksezam.pl • e-mail: [email protected] • reklama: [email protected] Zespół redakcyjny: Barbara Gałężewska, Marysia Horowska, Tomasz Jakubiak, Jarek Krawczyk (zastępca redaktora naczelnego), Sandra Kubalewska, Zuzanna Kupsik, Julia Lipowicz, Dominika Nurkiewicz - Kmiecik, Andrzej Piechocki (redaktor naczelny), Wiktoria Prałat, Patrycja Świergiel,Marta Woźna

Skład: Jarek Krawczyk, Karolina Janikowska Druk: Poli Druk Poznań, tel. (61) 814 47 40.Nakład: 3500 egz. Numer zamknięto: 26.02.2014, www.tarnowakultura.plRedakcja zastrzega sobie prawo skrótu i adiustacji tekstów. Nie zwracamy dostarczonych materiałów.

MARZEC Z SEZAMEM1.03 (sobota) godz. 19Aula WSNHiD w Poznaniu

„Wieczna Wiosna Oldschoolowca, czyli POLOCKOWAĆ”- spektakl Teatru Tańca Sortownia. Wstęp wolny.

3.03 godz. 9, Dom Kultury w Przeźmierowie godz. 11, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

„Zaczarowany Kapturek” - przedstawienie teatru „Falkshow” dla dzieci

4.03 (wtorek) godz. 16Dom Kultury w Przeźmierowie

„Walka karnawału z postem w naszej tradycji” w wykonaniu koła kulinarnego

8.03 (sobota) godz. 16Dom Kultury w Przeźmierowie

„Szlagiery dla Pań” - Dzień Kobiet w kole seniora

8.03 (sobota) godz. 18Aula Gimnazjum w Baranowie

Koncert Młodzieżowej Orkiestry Dętej Gminy Tarnowo Podgórnept: „Wokół walca” z okazji Dnia Kobiet. Obowiązują bezpłatne zaproszenia.

10.03 Przedszkole Baranowo, Przedszkole Przeźmierowo, DK Przeźmierowo12.03 Przedszkole Lusowo, Szkoła Podstawowa Lusowo, DK Tarnowo Podgórne, Przedszkole Tarnowo Podgórne, Przedszkole Lusówko

Pro Sinfonica - koncerty edukacyjne dla przedszkolipt: „Zaczarowany muzyczny ogród”

14.03 (piątek), godz. 17Galeria w Rotundzie, Tarnowo Podgórne

Wernisaż wystawy prac dzieci z Klubu Dziecięcego „Stokrotka”. Wstęp wolny.

14.03 (piątek) godz. 18Dom Kultury w Przeźmierowie

Kino Zielone Oko zaprasza: „Cafe de Flore”. Bilety: 5 zł

15-16.03, Lusowo Warsztaty artystyczne ZPiT „Lusowiacy”

16.03 (niedziela) godz. 17Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

„Listy Miłosne” - przedstawienie teatralne z udziałem Grażyny Wolszczak i Piotra Machalicy. Bilety: 45 zł (rzędy I-VII) i 40 zł (VIII-XV)

18, 20, 21.03 DK Przeźmierowo, DK Tarnowo Podgórne, Gimnazjum Baranowo, SP Ceradz Kościelny, Gimnazjum Tarnowo Podgórne, SP Lusowo, SP Lusówko

Mezzoforte - koncerty edukacyjne dla szkół pt: „Obrazy malowane dźwiękami”

23.03 godz. 15, Tarnowo Podgórne Warsztaty koła dziennikarskiego

25.03 (wtorek), CK ZAMEK w Poznaniu

Wyjazd Grupy Teatralnej Zamiast na „Teatralną Wiosnę Młodych”

28.03 (piątek) godz. 18Dom Kultury w Przeźmierowie

Kino Zielone Oko zaprasza: „Wstyd”. Bilety: 5 zł (od lat 18).

29.03/30.03 (sobota / niedziela)Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

„Po zmroku” - warsztaty taneczne Mażoretek

30.03 (niedziela) godz. 15Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

Konkurs recytatorski „Wiosenne przebudzenie”- eliminacje gminne. Wstęp wolny.

31.03 Przedszkole Baranowo, Przedszkole Przeźmierowo, DK Przeźmierowo2.04 Przedszkole Lusowo, Szkoła Podstawowa Lusowo, DK Tarnowo Podgórne, Przedszkole Tarnowo Podgórne, Przedszkole Lusówko

Pro Sinfonica - koncerty edukacyjne dla przedszkolipt: „A to (Wielko)Polska właśnie”

*

*

***

**

*

Page 16: TarNowa Kultura 3/2014 (97)

16 TarNowa Kultura • marzec 2014 ROZRYWKA

ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI nr 23:

12 13

14 15 16 17 18 19 20

11

22 23 24 25 26

27 28 29 30

21

32 33 34 35 36 37 38 39

40

31

Po rozwiązaniu krzyżówki należy przenieść do ramki litery z  kratek ponumerowanych w  pra-wych, dolnych narożnikach. Utworzą one myśl Aurore Dudevant (1804-1876), bardziej znanej jako George Sand, francuskiej pisarki doby romantyzmu - ostateczne rozwiązanie krzyżówki.Wyciętą ramkę z  rozwiązaniem należy nakleić na kartkę pocztową z adresem: Gminny Ośrodek Kul-tury „SEZAM”; ul. Poznańska 96; 62-080, Tarnowo Podgórne, lub wysłać rozwiązanie mailowo na adres: [email protected] podając imię i nazwisko. Wśród osób, które nadeślą prawidłową odpowiedź rozlosujemy nagrodę - niespodziankę.Regulamin krzyżówki dostępny jest na stronie inter-netowej www.goksezam.pl/krzyzowka.pdf.

Termin nadsyłania rozwiązania: 21.03.

2 3 4 5 6 7 8 9 101

Myśl Pabla Ruiza Picasso (1881-1973) - hispańskiego malarza, rzeźbiarza, grafika i ceramika

„Sztuka czyści życie z codziennej warstwy kurzu”Spośród osób, które nadesłały prawidłową odpowiedź wylosowaliśmy panią Elbietę Bieganowską.

Zapraszamy do siedziby GOK „SEZAM” (Tarnowo Podgórne ul. Poznańska 96) po odbiór nagrody.

Opracował: Andrzej Chylewski

WYDARZENIE MIESIĄCA

KRZYŻÓWKA PANORAMICZNA nr 24

5142 43 44 45 46 47 48 49 5041

q

u

qu

u

q

u

q q q

q

u

u u u

u

q

q

u

u u uq

u

u

u

u

uuu

u

u

u

u

uu

u

uuu

u

u

u

u

q

u

q

u

u

PISEMNABURA

POLSKIUCZONY TWÓRCABOMBY

WODOROWEJ

SSAK ZAFRYKI

Z RODZINYKRĘTO-ROGICH

ZŁOTAMONETA

WENECKA

WYJĄTKOWY EGZEMPLARZ

ULUBIONAFORMA

J.S.BACHAPTAK LUB

OWOC

MIASTO NAD JE-

ZIORAKIEMZ KULAWĄ

NOGĄSKARBOWA

LUBPIWNICZNA

ZDRÓJKOŁO

KŁODZKATARYFA

MIASTOSŁYNNYCHPASIAKÓW

SPADEKBEZ

ADRESU

ZNAKGRAFICZNY

NA PIĘCIOLINII NIECHĘĆ

DO DRUGIEJOSOBY

BYWA MYLONYZ PISTOLETEM

HERBACIANAPROWINCJA

CHIN

SZCZELINA,ODSTĘP

CHINKALUB

JAPONKA

WULKANNA

MINDANAO

WIŚNIEWSKALUB

DAŁKOWSKA

KLIENTRADIOFONIII TELEWIZJI

CHWAST,KTÓRY

SIĘCZEPIA

PRAWYDOPŁYWNOTECI

PRZEBÓJWOJCIECHA

KILARA

NIEMIECKAPIOSEN-KARKASOUL

RZEKALUB

ZWIERZĘ

ZWIERZĘPANA

PASKA

NATURALNAROZPADLINA

SKALNA

CZAR,UROK

PIERWIASTEKZE STOPY

SKLEPOWYSTÓŁ

HISTORYCZNAWIEŚKOŁO

KLADNA

ROŚLINANA

PŁÓTNO

IMIĘBLYTON,PISARKI

PIESARLEKIN

MATERIAŁNA

KAWIORSZCZAPA

DAWNIEJRZEŹNICKA

KASTAJAPOŃSKA

CZWARTECO DO

WIELKOŚCIZ PIĘCIU

WIELKICHJEZIOR

AMERYKIPÓŁNOCNEJ

DRĄŻEKGIMNA-

STYCZNY

RZEKAGOLENIOWA

PISARZNIEMIECKI1889-1979

OPRAWCA

AUTORTRYLOGII„PRZED

POTOPEM”

RYJE

CZĘŚĆ SPŁATY

MIĘDZYSYLUREM

I KARBONEM

38 49 6 43

51 7

5 26

25

50

35 4 24 48

47 19 34 42 15

13 33 14 3

23 30 37 22 36 46

40 45

32 41

1211 21

17

29 10 28

18 27

39 16 20 9 44

31 8 1 2

Grażyna WOLSZCZAKi Piotr MACHALICA

W SPEKTAKLU

„LISTY MIŁOSNE”16.03 (niedziela) godz. 17, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym