uwagi na jubileusz 15-lecia -...

40

Upload: trinhtu

Post on 27-Feb-2019

216 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –
Page 2: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 2

Kraków jest miejscem niezwykłym– miastem tronowym królów i his-toryczną stolicą Polski, siedzibąnajstarszego w tej części EuropyUniwersytetu, miastem wspania-łych zabytków architektonicznych,ale także tętniącą życiem nowo-czesną metropolią europejską.Jednakże na plan pierwszy wśródwielu funkcji Krakowa wybija sięjego rola jako kulturowej stolicyPolski. Stało to się szczególnie wi-doczne po odzyskaniu przez Polskępełnej suwerenności w TrzeciejRzeczpospolitej, gdy w jubileuszowym roku 2000 Kraków uzyskał oicjalnytytuł Europejskiego Miasta Kultury.

O wysoką pozycję Krakowa w dziedzinie „kultury wysokiej” zabiegały de-mokratycznie wybierane władze miasta. W tym miejscu wypada przypo-mnieć, że w latach 1990 - 1991 Krakowem zarządzali historycy sztuki: Prezy-dent prof. Jacek Woźniakowski i Wiceprezydent doc. Jacek Purchla, którzyprzyczynili się do wytworzenia odpowiedniego wizerunku miasta. Po zakoń-czonej kadencji kontynuowali działalność społeczną: w 1991 roku, dzięki za-angażowaniu Jacka Purchli powstało Międzynarodowe Centrum Kulturyw Krakowie, a jednocześnie, z inicjatywy Jacka Woźniakowskiego, niemieckipisarz i tłumacz Karl Dedecius przedstawił wniosek o założenie w Willi Decju-sza placówki wspomagającej działalność artystów, tłumaczy i ludzi nauki.Po zakończeniu remontu tego obiektu, w 1996 roku Jacek Woźniakowski po-wołał do życia organizację pozarządową – Stowarzyszenie Willa Decjusza.

Siedzibą Stowarzyszenia jest Willa Decjusza, zabytkowy zespół pała-cowo-parkowy na Woli Justowskiej. Stowarzyszenie liczy obecnie trzydziestudziewięciu członków rzeczywistych i siedmiu członków wspierających. Pro-gram Stowarzyszenia, corocznie proponowany przez Zarząd, realizuje sze-ścioosobowy zespół koordynatorów, wspierany przez grupę współpracowni-ków, stażystów i wolontariuszy, kierowany przez doświadczonego dyrektora,dr Danutę Glondys. Budżet Stowarzyszenia opiera się o pozyskiwane euro-pejskie i krajowe środki publiczne, dotacje międzynarodowych fundacji i irmkomercyjnych oraz dochody uzyskiwane z prowadzonej działalności gospo-darczej.

Określone przez Statut cztery główne pola działania Stowarzyszeniamożna streścić następująco:

• Współpraca z krajami Unii Europejskiej w dziedzinie kultury, wspomaga-

nie myśli humanistycznej, promocja społeczeństwa obywatelskiego

i praw człowieka, organizacja studiów zaawansowanych i konferencji;

• Krzewienie w społeczeństwie polskim kultury wysokiej oraz wspomaga-

nie rozwoju kulturowego wspólnot lokalnych i etnicznych;

• Działalność na rzecz inansowego wspierania przez kręgi biznesu przed-

sięwzięć kulturalnych;

• Ochrona i odpowiednie wykorzystanie zespołu parkowo-pałacowego

Willi Decjusza.

Każdego roku Stowarzyszenie realizuje kilkadziesiąt różnych programów,co gwarantuje dobre wykorzystanie budynku Willi oraz jej zaplecza hotelo-wego, ale wymaga dużego zaangażowania całego zespołu pracownikówi wolontariuszy. W ciągu 15 lat Stowarzyszenie Willa Decjusza w swojej dzia-łalności na rzecz propagowania różnych dziedzin kultury i współpracy mię-dzynarodowej oraz tworzenia społeczeństwa obywatelskiego i poszanowa-nia praw człowieka odniosło wiele sukcesów, co znalazło wyraz w licznychnagrodach i wyróżnieniach, jak: I Nagroda Pro Publico Bono (2004) - DyplomMinistra Spraw Zagranicznych, prof. Adama Rotfelda, za wybitne zasługi dlapromocji Polski w świecie (2005) - Dyplom Ministra Spraw ZagranicznychUkrainy, Borysa Tarasiuka, za wytrwałe dążenia do budowania przyjaznychrelacji między Polską a Ukrainą (2005), Srebrny Medal Zasługi MinisterstwaSpraw Zagranicznych Słowacji za wybitne zasługi dla rozwoju słowacko-pol-skiej współpracy w nowych warunkach zjednoczonej Europy (2005).

Prof. Aleksander Koj, Przewodniczący Stowarzyszenia Willa Decjusza

Uwagi na Jubileusz 15-leciaStowarzyszenia Willa Decjusza

prof. Aleksander Koj

Przewodniczący Stowarzyszenia Willa Decjusza

Doktor medycyny, biochemik i biolog molekularny, autor ok. 200 publikacji naukowych

z tej dziedziny, profesor zwyczajny Wydziału Biochemii, Bioizyki i Biotechnologii Uniwer-

sytetu Jagiellońskiego, członek Polskiej Akademii Umiejętności i Polskiej Akademii Nauk.

Laureat nagrody Fundacji na Rzecz nauki Polskiej w dziedzinie nauk biomedycznych

(1996), Fundacji Alfreda Jurzykowskiego w Nowym Jorku (1998), Nagrody Miasta Kra-

kowa w dziedzinie nauki i techniki (2005), doctor honoris causa trzech uniwersytetów

w USA (Cleveland, Harford, Buffalo). Trzykrotnie wybierany na rektora Uniwersytetu Ja-

giellońskiego w latach 1987-1999, aktualnie członek Rady Fundacji Rektorów Polskich

i Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.

prof. dr hab. Jacek WoźniakowskiHonorowy Przewodniczący Stowarzyszenia Willa Decjusza

Karl DedeciusInicjator odnowienia Willi Decjusza

Stowarzyszenie Willa Decjusza

Honorowy Przewodniczący Stowarzyszenia:prof. dr hab. Jacek Woźniakowski

Przewodniczący Stowarzyszenia:prof. dr hab. Aleksander KojCzłonkowie Zarządu:doc. dr hab. Krzysztof Görlichprof. dr hab. Emil Orzechowskiprezes Janusz Plata

Stowarzyszenie Willa Decjusza należy do międzynarodowej sieci organizacji: Europejskiej Fundacji Kultury (The European Cultural Foundation), Grupy Zagra-nica, ACCR (Réseau Européen des Centres Culturels / Monuments Historiques, Eu-ropean Network of Cultural Centers / Historic Monuments, Europejska Sieć Zabyt-ków – Centrów Kultury), CIRCLE (Cultural Information and Research Centres Liaisonin Europe), European Policy Centre.

Dyrektor: dr Danuta GlondysWicedyrektor ds. inansowych, główny księgowy: Grzegorz ChmurzyńskiAsystent Dyrektora: Grzegorz Morek

Dział programowy:Jadwiga Figiel-StochAnna KowalskaKatarzyna RenesMałgorzata Różańska-BranieckaRenata SerednickaKatarzyna Trojanowska

Centrum konferencyjne: Katarzyna DziurkowskaInformatyk: Piotr BartosikPR: Natasza DziwiszWebmaster: Paweł Mazur

Księgowość: Grzegorz Chmurzyński, Anna Włodarczyk

Administracja: Artur Zych, Leszek DumnickiOgrody: Stanisław RusinWnętrza: Dorota Fajto-Pyzik, Lucyna Tokarz, Czesław TokarzOchrona: Piotr Konieczny, Krzysztof Napora, Adrian Antczak

Adres: ul. 28 Lipca 17a, 30-233 Kraków, Tel. +48 12 425 36 38 (44); Fax: +48 12 425 36 63; www.villa.org.pl

Konto: PKO Bank Polski 71 10202892 0000 5802 0126 4829

Page 3: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza3

Wiadomości: Wchodząc na stronę interne-tową Stowarzyszenia, będącą prawdziwymkompendium wiedzy o sięgającej 1535 rokuhistorii Willi oraz piętnastoletniej działalno-ści Stowarzyszenia, jednym z pierwszychspostrzeżeń, obok logotypu Stowarzyszeniai fotograii Willi, jest wyświetlający się dwu-języczny napis „Forum dialogu kultur”. Jakgo interpretować? Jako wizytówkę niezwy-kłego miejsca czy programu Stowarzysze-nia?

Danuta Glondys: Jako jedno i drugie. Dzia-łalność Stowarzyszenia została trwale związanaz Willą Decjusza, a tym samym a priori wpisanaw dzieje tego obiektu. Od początku traktowa-liśmy ten fakt nie tylko jako przywilej pracyw bardzo atrakcyjnym i stwarzającym wielemożliwości miejscu, ale jako wyzwanie, byw jego wielowiekowej historii zapisać sięw sposób godny.

Świadomie nawiązujemy do tradycji rene-sansowego humanizmu, a jego wybitnegoprzedstawiciela – Justusa Ludwika Decjusza –uczyniliśmy patronem wszystkich naszychprzedsięwzięć. Humanizm w centrum swojegozainteresowania postawił człowieka. Postulującjego nieskrępowany rozwój osobowy, poszano-wanie godności, indywidualności, odmienno-ści, kładł nacisk na kształtowanie postaw oso-bowych i społecznych, opartych na otwartościi tolerancji.

Dążenie do urzeczywistnienia tych idei wewspółczesnym wielokulturowym świecie jestciągle aktualnym wyzwaniem, a międzykultu-rowy dialog niezbędnym narzędziem poznaniai akceptacji odmiennych postaw i zjawisk. My-ślę tutaj o kulturze rozumianej bardzo szeroko– jako całokształcie duchowego i materialnegodorobku społeczeństw. Stowarzyszenie WillaDecjusza od początku swego istnienia podej-muje działania na rzecz promocji pluralizmui tolerancji w życiu publicznym, poszanowaniapraw człowieka, a szczególną uwagę poświęcaprawom i kulturom mniejszości.

Zapraszamy do Willi przedstawicieli różnychdziedzin nauki i kultury, różnych narodowości,wyznań i obszarów zainteresowań. Inicjujemyspotkania, konferencje i publiczne debaty, bar-dzo często prowadzone przy okrągłym stole,którego symboliczna wykładnia oznacza rów-ność i równy szacunek dla poglądów wszyst-kich uczestników rozmowy, niezależnie odstopnia ich popularności.

Dlatego pojęcie „forum dialogu kultur” mo-żemy interpretować dwojako, w sposób do-słowny i metaforyczny. Bo jest to jednocześnieWilla Decjusza – miejsce rzeczywiście odbywa-jących się spotkań przedstawicieli różnych kul-tur, ale również idea twórczej wymiany myśli,inspirującej do konkretnych działań na rzeczbudowy globalnego społeczeństwa dialogu.

W: Które spośród wielu bardzo różnychprogramów Stowarzyszenia Willa Decjuszarealizują tę ideę najpełniej?

D.G.: Znowu odpowiedzieć muszę bardzoogólnie, że wszystkie... Choć każdy pewniew inny sposób. Gdyby spróbować usystematy-zować jakoś wszystkie propozycje Stowarzysze-nia, można by je pogrupować w kilka kores-pondujących ze sobą bloków tematycznych:„Demokracja”, „Edukacja”, „Wielokulturowość”,„Dziedzictwo kulturowe”, „Sztuka” i „Literatura”.

„Demokracja” to przede wszystkim do-roczne międzynarodowe konferencje w WilliDecjusza, w czasie których wręczana jest Na-groda im. Sergio Vieira de Mello. Co roku zapra-szamy wybitnych międzynarodowych eksper-tów, przedstawicieli opozycji demokratycznychwielu krajów, intelektualistów i ludzi kultury dorozmów nt. funkcjonowania, niedostatkówi wyzwań demokracji, w kontekście poszano-wania praw człowieka i praw mniejszości. Kon-ferencje mają charakter otwarty. Są więc jedno-cześnie propozycją edukacyjną, tym bardziej żeich zapisy stanowią wielotomową już dzisiaj se-rię wydawniczą „Rozmowy w Willi Decjusza”.Nie można też pomijać aspektu edukacyjnegosamej Nagrody de Mello, która honoruje osobyi instytucje za działania na rzecz pokojowegodialogu i współdziałania społeczeństw, religiii kultur, wskazując jednocześnie inicjatywyi wzorce postaw godne naśladowania.

„Edukacja” to także Letnia Szkoła Wyszeh-radzka, w ramach której co roku zapraszamy doWilli młodych ludzi z Europy Środkowo-Wschodniej do dyskusji o najbardziej aktua-lnych dla regionu zagadnieniach społecznych,politycznych, ekonomicznych i kulturalnych.Ale jednocześnie dajemy im szansę lepszegopoznania siebie i własnych kultur, przełamywa-nia stereotypów, a także – organizując wizytystudyjne – poznawania polskiego dziedzictwakulturowego. Szeroko rozumiana wielokulturo-wość wpisana jest w programy edukacyjne dladzieci, jak Nasza Europa czy portal www.etno-team.pl. A także szkolenia dla nauczycieli – naprzykład Społeczność Romska i nowy programEdukacja dla Integracji, obliczone na integracjęi wyrównanie szans edukacyjnych i zawodo-wych przedstawicieli mniejszości narodowychi imigrantów. I wreszcie Akademia Treningu An-tydyskryminacyjnego, będąca kompleksowymszkoleniem profesjonalnych trenerów antydys-kryminacyjnch.

Wielokulturowy charakter mają równieżprogramy literackie i artystyczne, by wymienićtylko wieloletni cykl Willa-Sztuka-Świat, po-święcony prezentacji kultur różnych krajów i re-gionów świata, warsztaty artystyczne organizo-wane w ramach Międzynarodowej LetniejAkademii Sztuki czy program rezydencji literac-kiej w Willi Decjusza, adresowany do pisarzyi tłumaczy literatury z całego świata. Ich celemjest przede wszystkim promocja twórczościi rozwijanie edukacji artystycznej, które jednakrealizowane są zawsze w programowym spot-kaniu różnych języków i kultur.

Osobne miejsce zdają się zajmować pro-gramy, które można by sprowadzić do wspól-nego mianownika „Dziedzictwo Kulturowe”, jakMałopolskie Dziedzictwo Renesansu czy Dzie-dzictwo Chopina, koncentrujące się na promocjipolskiego dziedzictwa kulturowego. Jednak teżnie do końca, gdy przyjmie się założenie, żewiedza i świadomość własnej kultury i identyi-kacja wyznaczników własnej tożsamości naro-dowej jest niezbędnym elementem przygoto-wania do uczestnictwa w edukacji i dialoguwielokulturowym.

Jak widać, propozycje Stowarzyszenia WillaDecjusza, choć pozornie bardzo różne i adreso-wane do odmiennych grup odbiorców, składająsię na bardzo spójną linię programową, co spra-wia, że nie można ich w żaden sposób hierar-chizować.

W: Willa Decjusza postrzegana jest przezodwiedzających jako miejsce niezwykłe,jakby należące do innej rzeczywistości i doktórego chętnie się wraca. Ktoś nawet po-wiedział, że Stowarzyszenie powinno na tymterenie ustanowić osobną jurysdykcję. Naczym polega ten fenomen?

D.G.: Rzeczywiście, odwiedzający nas gościeczęsto podkreślają, że panuje tu szczególna at-mosfera. Jest to zapewne związane z zabytko-wym charakterem Willi i jej lokalizacją. Odda-lona od gwarnego centrum i otoczona parkiempełnym śpiewających ptaków faktyczne spra-wia wrażenie, że czas płynie tu innym rytmem.Zagubieni przechodnie zatrzymują się tu nachwilę, jakby zdziwieni odnalezieniem się w takniespodziewanym otoczeniu, przychodzą tudziadkowie z wnukami, a nowożeńcy organi-zują sesje fotograiczne.

Myślę jednak – co zabrzmi może nieskrom-nie – że to również zasługa Stowarzyszenia,którego programy, adresowane do szerokiegokręgu odbiorców, tchnęły w te stare, przezwiele lat zaniedbane i zapomniane mury rodzajożywczego ducha. Często odwiedzają nasuczestnicy wydarzeń sprzed wielu lat, inni po-zostają z nami w ciągłym kontakcie, jeszcze inniprzysyłają pozdrowienia z różnych stron świata,a pisarze wspominają pobyt tu na kartach swo-ich utworów.

Mówiąc o Willi Decjusza możemy przywołaćantyczne pojęcie genius loci – określeniemiejsca wyjątkowego, przyciągającego do sie-bie ludzi, stymulującego rozwój talentówi emanującego energią na inne miejsca. Takaszczególna atmosfera może być związanaz konkretnym miejscem w przestrzeni, ale naj-częściej tworzą ją ludzie, którzy tę przestrzeńwypełniają. Ów nieokreślony, wyczuwalny tylkogenius loci przypisuje się najczęściej miejscomtętniącym życiem, gdzie w dynamicznych pro-cesach integracji wytwarzają się nieustannienowe jakości. Myślę, że Willa – wielokulturowa,otwarta na odmienność i różnorodność, po-strzegana jako system konkretnych bardzowartości – jest takim właśnie miejscem.

FORUM DIALOGU KULTURrozmowa z dr Danutą Glondys, Dyrektorką Stowarzyszenia Willa Decjusza

dr Danuta GlondysDyrektorka Stowarzyszenia Willa Decjusza

Doktor nauk humanistycznych, magister ilologii angiel-

skiej i nauk politycznych. W latach 1993-1999 dyrektor

Wydziału Kultury Urzędu Miasta Krakowa. Była dyrektor

regionalna programu pomocowego USAID. Ekspertka

Komisji Europejskiej ds. wyboru Europejskiej Stolicy Kul-

tury. Wykłada m.in. na Uniwersytecie Jagiellońskim i Aka-

demii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Autorka artykułów

i publikacji dotyczących zarządzania kulturą oraz relacji

między kulturą a szeroko rozumiana sferą polityki i inte-

gracji europejskiej. Laureatka wielu nagród. W 2008 roku

uhonorowana odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”

Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Page 4: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 4

„Nową dotkliwą stratę ma do zapisania miastoi społeczeństwo polskie. Wczoraj o godzinie9 wieczorem rozstała się z tym światem KsiężnaMarcelina Czartoryska, pani, która rozumem,wykształceniem i talentami przez długie latajaśniała w kraju i za granicą, a łącząc z niemi siłęcharakteru i wielką miłość bliźniego i Ojczyzny,wysokie zajmowała stanowisko w społeczeń-stwie naszem” – tak w pierwszych dniachczerwca 1894 roku o śmierci Marceliny z Radzi-wiłłów Czartoryskiej informował kronikarz kra-kowskiego „Czasu”, kreśląc jednocześnie jednąz pierwszych biograii tej niezwykłej osoby.

Księżna-matkaMarcelina Czartoryska urodziła się 18 maja1817 roku w miejscowości Podłużne na Polesiujako córka Michała Radziwiłła i Emilii z Worcel-lów. Po śmierci matki wychowywała się w Wied-niu, gdzie otrzymała staranną jak na owe czasyedukację (do grona jej pedagogów nale -żał m.in. Carl Czerny). Tam też poznała i poślu-biła księcia Aleksandra Romualda Czartory-skiego, późniejszego prezesa TowarzystwaMuzycznego w Krakowie i protektora otwar-tego w jego miejsce Konserwatorium. Ponoć„niczyjego sądu w sprawach muzycznych nielękała się tak żywo, jak zdania męża”.

Po wypadkach roku 1848, gdy rząd au-striacki nakazał jej, jako poddanej rosyjskiej,opuścić granice Austrii, zamieszkała w Paryżu.W prowadzonym przez nią salonie gościli za-równo przedstawiciele polskiej emigracji, jaki francuskich kół intelektualnych i artystycz-nych, m.in: Franchomme, Gounod, Tellefsen,Viardot-Garcia, Vernet, Scheffer, Delaroche, In-gres, Delacroix, Allard, Vieuxtemps, Liszt, Nor-wid, Krasiński, Rodakowski, Gałęzowski.

W polskich kręgach nazywana była „księżną-matką” albo „naszą księżną”. Anegdota głosi, żew szpitalu, gdzie opiekowała się weteranami,gdy musiała wymienić swoje nazwisko, jedenz chorych widząc jej skromną garderobę miałpowiedzieć: „Pani ma być naszą księżną, paninie zasługuje nawet na to żeby być jej służącą”.Bo prywatne życie tej wielkiej pani było fak-tycznie zdumiewająco skromne. Jeszcze w cza-sie pobytu w Wiedniu Czartoryska zaczęła po-bierać lekcje u Fryderyka Chopina. Mimo żemiał wielu uczniów, niełatwo było do niego do-trzeć. Tym, jednak którym się to udało i którychartystyczną osobowość dostrzegał, oferowałlekcje o indywidualnym, osobistym wręcz cha-rakterze, będące swoistym misterium wtajem-niczenia.

Ulubiona uczennica ChopinaKsiężna uchodziła za jego, jeśli nie najzdolniej-szą, to na pewno za najwierniejszą i najbardziejulubioną uczennicę. To za jej namową Chopinw 1848 wyjechał do Anglii. Odstręczała go re-wolucyjna atmosfera Paryża, był już wtedy po-ważnie chory i przygnębiony rozstaniem z Geo-rge Sand. Czas między kolejnymi koncertamispędzał u Czartoryskich w Edynburgu, bo towa-rzystwo księżnej działało nań kojąco. W jednymz listów napisał: „Moje Szkotki takie nudne, żeniech ręka boska broni. Jak się przypięły, tak anisię oderwać. Jedna ks. Marcelina, co mnie przy

życiu trzyma”. Stanisław Tarnowski istotę zba-wiennego wpływu na kompozytora wiązałz wrażliwością Czartoryskiej, która „nie mówiłaChopinowi o jego nieszczęściu, nie dotykałarany, ale ją strzegła od dotknięcia, trzymaław ręku balsam tego rozumnego i delikatnegowspółczucia, które nie ratuje a pociesza, niepyta a rozumie, nie mówi a rozumieć się dajei bez słów, oświadczeń, zwierzeń, jest kropląosłody w kielichu goryczy”.

Najbliższy świadek śmierci ChopinaPo powrocie do Paryża umierającemu już Cho-pinowi księżna urządziła mieszkanie, osobiściewybrała fortepian, zadbała o obecność bliskich.Była przy jego śmierci, co uwiecznił Teoil

Kwiatkowski na płótnie „Ostatnie chwile Cho-pina”. Długo żywa była legenda, jakoby odej-ściu kompozytora towarzyszyć miały dźwiękimuzyki Mozarta granej na jego życzenie właś-nie przez Marcelinę Czartoryską, chociaż samatemu stanowczo zaprzeczała. Wedle Tarnow-skiego, księżna miała jedynie przyrzec umiera-jącemu grywać na jego pamiątkę „de la vraiemusique, du Mozart!”, bo jeśli w chwili jegośmierci ktokolwiek mógłby myśleć o muzyce, totylko on sam.

Mozarta rzeczywiście grała, a ponadto orga-nizowała comiesięczne spotkania Klubu Mozar-tystów. Wykonywała także utwory Beethovenai Bacha, ale z całego jej repertuaru najcieplejprzyjmowane były kompozycje Chopina. Pojego śmierci stała się wyrocznią w dziedzinieich interpretacji. Pianistom grającym go namodłę XIX-wieczną, w sposób neurasteniczny,płaczliwy, radziła, jak wcześniej Krasiński Sło-wackiemu, „więcej kłaść granitów pod lazury”.Uczyła dostrzegać narodowy, ludowy, rubasznyniekiedy charakter niektórych motywów. Niebez powodu, Antoni Rubinstein miał powie-dzieć, iż „można się nauczyć kochać i podziwiaćPolskę kiedy się słucha księżnę grającą mazurkiChopina”.

Warunek pięknej gry – inteligencjaGra księżnej była najbardziej zbliżona do grymistrza, potraiła dochodzić do ostatniej gra-

nicy jego romantyczności, nigdy jej nie przekra-czając. Rozumiała, że jego muzyka dopuszczataką mnogość interpretacji, ile jest pianistycz-nych osobowości, jednak sztuka interpretacjipolega na umiejętności zachowania proporcjimiędzy wiernością dziełu i wiernością sobiejako wykonawcy. Za główny warunek pięknejgry uważała inteligencję, bo wykonawca wi-nien grać wiernie, a żeby tej wierności docho-wać, wcześniej „musi przeniknąć myśl, zamiar,uczucie kompozytora, przejąć się nim, wniknąćw nie, a na to potrzebna jest inteligencya”.

Czartoryska nie była zawodową pianistkąwe współczesnym tego słowa znaczeniu, aleliczba publicznych występów (ze względu najej pozycję społeczną miały wyłącznie charakterdobroczynny) i niełatwy repertuar, nazwiska to-warzyszących jej muzyków (m.in. Liszt), a takżezachowane relacje pozwalają przypuszczać, iżbyła artystką wyjątkową, a jej występy dostar-czały niezapomnianych wrażeń: „Księżna Czar-toryska dawno jest uznana przez muzyczne po-wagi Paryża i Londynu za pianistkę pierwszegorzędu. Była ulubioną uczennicą Chopina, a ci,którzy jego samego słyszeli, świadczą, że grajego muzykę tak, jak nikt drugi między współ-czesnymi. Łączy ona wszystkie rodzaje dosko-nałości: uderzenie lekkie, jak muśnięcie piórka,jasność, precyzyę, stałość najzupełniejsząw szybkich i zawiłych przejściach, płynnośći siłę tonu, wykwintną elegancyę we frazowa-niu, i czarującą rzewność uczucia. Te i wiele in-nych zalet, stawiają tę amatorkę na równi z naj-sławniejszymi artystami zawodu”.

Pierwszy salon KrakowaOgłoszenie autonomii Galicji w 1867 rokuumożliwiło Czartoryskim przyjazd do Krakowa,gdzie nabyli dawną rezydencję Justusa Lud-wika Decjusza, sekretarza króla Zygmunta Sta-rego. W prowincjonalną atmosferę miastawnieśli ożywczy ferment i nowe idee, inicjującszeroko zakrojoną działalność społeczną i arty-styczną, a ich dom – Willa Decjusza – szybkostał się pierwszym salonem Krakowa. Tu „jedendzień w tygodniu poświęcony był ulubionymzebraniom artystycznym, inny rautom świato-wym, a dla młodzieży nie brakło i zabaw tańcu-jących, w poście zaś przedstawień teatralnych”.

Stale rosnąca lista społecznych inicjatyw po-dejmowanych przez księżną Marcelinę i ko-nieczność pozyskiwania środków na ich realiza-cję stały się motorem napędowym wieluważnych wydarzeń kulturalnych. Na przykładodczytu Stanisława Tarnowskiego o Chopinie,ilustrowanego muzyką w jej wykonaniu, który,wobec braku literatury poświęconej Chopi-nowi, „zaprezentować miał różne strony talentui różne usposobienia kompozytora”. Albo ideiwystawienia „żywych obrazów” z „Pana Tadeu-sza”, pod artystycznym kierownictwem JuliuszaKossaka czy też koncertów historycznych. Byłarównież pomysłodawczynią utworzenia „Po-koju z pamiątkami po Chopinie” w MuzeumKsiążąt Czartoryskich w Krakowie.

Pierwszy szpital dziecięcyDuże zmiany w życiu księżnej przyniosła śmierćmęża w 1886 roku. Przestała wtedy koncerto-

Marcelina z Radziwiłłów Czartoryska łączyła w jednej osobie wrodzoną wytworność

wychowania prawdziwie zachodniego z sercem iście polskim

Grała jak Chopin

Ro

k C

ho

pin

ow

ski 2

010

Kopia obrazu Jana Matejki w Willi Decjusza

Fot. Emila Socha

Page 5: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza5

wać i poświęciła się wyłącznie działalności cha-rytatywnej. Wraz z Maciejem Leonem Jakubow-skim, lekarzem pediatrą, powołała TowarzystwoOpieki Szpitalnej dla Dzieci. W efekcie tejwspółpracy powstał Szpital św. Ludwika –pierwszy w Polsce szpital dziecięcy, oraz Kolo-nia Lecznicza św. Józefa w Rabce. Służyła Inter-natowi Księży Zmartwychwstańców we Lwo-wie, Domowi Sióstr Miłosierdzia na krakowskimKazimierzu, Domowi św. Jadwigi oraz Towa-rzystwu św. Wincentego a` Paulo. Była przeło-żoną Trzeciego Świeckiego Zakonu Karmelitań-skiego w Krakowie.

Zaangażowanie w działalność ilantropijnąwynikało z posiadanej przez nią głębokiej świa-domości społecznej odpowiedzialności arysto-

kracji. Nie chciała być jedynie reprezentantkątradycji. Była uczestniczką i krzewicielką działa-nia, otwartą na potrzeby innych, bez względuna ich pozycję społeczną. Marcelina Czarto-ryska zmarła 5 czerwca 1894 roku. Pragnęła naj-prostszego pogrzebu – bez mów w kościelei na cmentarzu. Kierownicy Szpitala św. Lud-wika wyprosili tylko, by kondukt żałobny nachwilę przystanął przed gmachem i chorzy od-dali ostatni hołd swojej dobrodziejce. Księżną,ubraną w habit karmelitański, pochowano8 czerwca 1894 roku na Cmentarzu Rakowickimw Krakowie. Zamiast wieńców krakowianiewpłacali datki na niezliczone cele społeczne,a liczba intencji zdawała się odpowiadać wielo-

ści przedsięwzięć wspieranych przez zmarłą i-lantropkę.

Kraków nie zapomina o księżnejSą w Krakowie miejsca, gdzie pamięć o Marce-linie Czartoryskiej i jej zasługach dla miastai kultury polskiej jest wciąż żywa. Należy donich Willa Decjusza, która jej właśnie zawdzię-cza swój obecny kształt. Tu od 1996 roku działaStowarzyszenie Willa Decjusza pielęgnującetradycje humanistycznego salonu epoki zyg-muntowskiej i salonu artystycznego księżnej.Jednym z realizowanych przez nie programówjest – mający już kilkuletnią tradycję – cykl kon-certowy „Dziedzictwo Chopina”, któremu patro-nuje księżna Marcelina Czartoryska.

Dzied

zictwo

Ch

op

ina

PLAKAT CHOPINOWSKIZarówno geniusz muzyczny Chopina, jak i jegowielkie umiłowanie ojczyzny inspirowały i na-dal inspirują twórców wszystkich dziedzinsztuki do opisywania i przybliżania nam jegomuzyki. Jednym z przykładów tej twórczościjest specyiczna forma graiki, jaką jest plakatartystyczny. I właśnie ekspozycja prezentującaplakaty chopinowskie zainaugurowała pro-gram Dziedzictwo Chopina w Willi Decjusza. Wy-stawa Dziś są moje urodziny. Fryderyk Chopin1810 – 2010, została otwarta 1 marca dla upa-miętnienia 200. rocznicy urodzin kompozytora(choć, jak wiadomo, niektórzy historycy wska-zują 22 lutego jako właściwą datę jego uro-dzin), ale także z okazji przypadających właśnietego dnia urodzin Krzysztofa Dydo, z któregokolekcji pochodziły prezentowane plakaty.

Zgromadzone prace najwybitniejszych pol-skich plakacistów i młodych adeptów tej formyplastycznej zaskakiwały bogactwem rozwiązań.

Zdecydowanie jednak wyróżniały się te, któreprezentowały, choć w różnych wariantach, typobrazowania odnoszący się do tradycyjnychskojarzeń i motywów:

Zazwyczaj afisze, programy koncertowe zwią-zane z prezentacją muzyki Fryderyka Chopina,podobnie jak pamiątki i  akcesoria z nim zwią-zane, zdobione są wizerunkiem kompozytora –znanym wszystkim melomanom profilem. Plakatpolski często jednak odchodzi od bezpośredniegokopiowania tego wizerunku, poszukując innychodniesień. Jednym z chyba najczęściej wykorzy-stywanych jest odniesienie do pochodzenia mist-rza – nostalgicznej mazowieckiej równiny z sa-motnymi wierzbami, przypisywanej mu jakoświat inspiracji twórczej. Innym razem do forte-pianu, jego i klawiatury, dłoni artysty, jego zapi-sków, pięciolinii, zasuszonych kwiatów. To światinspiracji artystów projektujących plakaty, od któ-rego trudno czasami się uwolnić. Mimo, że jest tow pewnym sensie odwoływanie się do stereoty-pów, powstały niezapomniane dzieła plastyczne,które teraz podziwiamy.

Krzysztof Dydo

Wernisaż wystawy poprzedził koncertuczennic krakowskich szkół muzycznych: Ale-ksandry Szczepanik, Aleksandry Biśta i KarolinyKacperek, przygotowany pod kierunkiem Ma-rzeny Stępniewskiej. Występ młodych pianisteknawiązywał do objawionych również we wczes-nym dzieciństwie: talentu wielkiego kompozy-tora i  pasji kolekcjonerskiej Krzysztofa Dydo.Stał się jednocześnie inspiracją dla zorganizo-wania przez Stowarzyszenie Willa Decjusza

cyklu koncertów edukacyjnych dla dzieci z lo-kalnej szkoły podstawowej.

RECITALE CHOPINOWSKIEW repertuarze wszystkich edycji programuDziedzictwo Chopina szczególne miejsce zaj-mują recitale fortepianowe. Na koncerty zapra-szani są zarówno uznani już pianiści, jak i ci któ-rzy rozpoczynają dopiero artystyczną karierę.Często grają Chopina, ale nie tylko – wbrewtemu, co mogłaby sugerować nazwa pro-gramu, w repertuarach pojawiają się równieżutwory innych mistrzów.

Inaczej było w minionym roku, który zdomi-nowały recitale chopinowskie. Stało się tak nietylko ze względu na obchody Roku Chopinai szczególne zainteresowanie publicznościosobą i twórczością polskiego kompozytora,ale przede wszystkim dlatego, że wśród pianis-tów, którzy wystąpili w Willi Decjusza z solo-wymi koncertami znaleźli się wybitni interpre-tatorzy jego muzyki: Stanisław Drzewiecki,Marcin Koziak – półinalista tegorocznego XVIMiędzynarodowego Konkursu Pianistycznegoim. Fryderyka Chopina w Warszawie, ValentinaIgoshina – inalistka XIV edycji oraz Kevin Ken-ner – laureat drugiej nagrody (pierwszej wtedynie przyznano) XII edycji tego prestiżowegokonkursu. Po koncercie Kennera

Maja Minecka z Agencji Fotograiczno-Pra-sowej „Wszyscy Patrzą” pisała:

Na program wieczoru złożyły się zarównowczesne utwory kompozytora -  walce, mazurki,młodzieńcze polonezy, w których Kenner wykazałsię doskonałą lekkością warsztatu pianistycz-nego, jak i dojrzałe, dramatyczne 4 Scherza -w nich zaś podziwiać można było ogromną dyna-mikę gry pianisty oraz doskonałą biegłość tech-niczną (potęga uderzeń akordów fortissimo da-wała niekiedy wrażenie, że sala kameralna Willi

Rok Chopinowski 2010Dziedzictwo Chopina to wieloletni projekt Stowarzyszenia Willa Decjusza wpisujący się za-równo w jego program edukacji kulturowej, jak i w działania na rzecz zachowania pamięcihistorii Willi i jej dawnych właścicieli. W 1869 roku zamieszkała tu księżna Marcelina Czarto-ryska - pianistka, ulubiona uczennica, opiekunka i dozgonna przyjaciółka Fryderyka Cho-pina. Księżna inicjowała w Krakowie liczne charytatywne koncerty, była protektorką Towa-rzystwa Muzycznego i  przyczyniła się do otwarcia Konserwatorium, a gruntownieprzebudowaną i odnowioną Willę uczyniła jednym z ważniejszych artystycznych i patrio-tycznych salonów miasta.

Marcelina Czartoryska zyskała uznanie jako wykonawczyni utworów Chopina, a przedewszystkim jako ekspertka w dziedzinie ich interpretacji. Wiedziała doskonale, że muzykaChopina dopuszcza taką mnogość interpretacji, ile jest pianistycznych osobowości. Wie-działa, że trzeba w Chopinie grać siebie, ale jednocześnie z całą dokładnością – grać tak, bysiebie w jego nuty wpisać. Jak zauważył prof. Mieczysław Tomaszewski, w przypadku Chopinagra jest chodzeniem na linie – między wiernością dziełu a wiernością sobie jako wykonawcytego dzieła. Trzeba grać Chopina sobą, interpretując. Bo pozostawił pianistom mnóstwo mo-mentów, które Roman Ingarden nazywa miejscem niedookreślenia, przestrzenią przezna-czoną subiektywności. Był otwarty. Do jednego ze swoich uczniów powiedział kiedyś: Grałeśinaczej, niż ja to sobie wyobrażam, ale także bardzo pięknie. Program obchodów Roku Chopi-nowskiego w dawnej rezydencji Marceliny Czartoryskiej składał się z dwunastu wieczorów,będących okazją do spotkań z wielką tradycją pianistyczną i ożywiającą ją nieustannie siłąinterpretatorskiej intuicji współczesnych artystów.

Kevin Kenner

Page 6: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 6

Decjusza jest nieco za mała by pomieścić takie ła-dunki ekspresji). Najbardziej zaś intymne chwilezadumy i refleksji można było przeżyć przy dźwię-kach środkowej części Scherza h-moll, gdzie Cho-pin zacytował kolędę „Lulajże Jezuniu” oraz pod-czas wykonania jedynego tego wieczoruNokturnu cis-moll. Gdy Kevin Kenner wykonywałten niezwykle subtelny utwór, odnosiło się wraże-nie, że cała sala na tę parę minut wstrzymała od-dech.

KONCERTY KAMERALNEBadacze światowej recepcji twórczości Fryde-ryka Chopina podkreślają, że jednym z wymier-nych wskaźników popularności i zasięgu od-działywania jego twórczości jest ogromnaliczba powstałych i ciągle powstających trans-krypcji jego utworów. Badane opracowaniaobejmują wprawdzie wersje fortepianowe do-stosowane do liczby pianistów i instrumentów,ale także rozliczne aranżacje na inne instru-mentarium. W ramach rocznicowej edycji Dzie-dzictwa Chopina publiczność miała okazję usły-szeć również utwory Chopina skomponowanena więcej instrumentów i transkrypcje jegokompozycji fortepianowych.

Ten punkt programu zainaugurował występkwartetu smyczkowego ,,Four Strings'', którytworzą muzycy Narodowej Orkiestry Symfo-nicznej Polskiego Radia w Katowicach: LucynaFiedukiewicz (I skrzypce), Grzegorz Witek(II skrzypce), Mieczysław Krzyżowski (altówka),Łukasz Tudzierz (wiolonczela). Artyści, z towa-rzyszeniem pianisty Piotra Sałajczyka wykonaliI Kwartet op. 41 a-moll Roberta Schumana orazTrio fortepianowe g-moll op. 8 Fryderyka Cho-pina – jeden z niewielu kameralnych utworównapisanych przez kompozytora na fortepian,skrzypce i wiolonczelę.

Natomiast w  programie koncertu MonikiMakowskiej (skrzypce) i Sabiny Krzywickiej (for-tepian), obok utworów fortepianowych Fryde-ryka Chopina, znalazły się jego kompozycjew transkrypcji na skrzypce, m. in. Nokturn cis -moll op. posth. (transkrypcja Antoni Cofalik),Etiuda E - dur op. 10 nr 3 (transkrypcja K. Wek-sler), Nokturn Es - dur op. 9 nr 2, (transkrypcjaPablo Sarasate), Walc Des - dur op. 64 nr 1, (trans-krypcja Willy Burmester). Artystki wykonałyrównież Mity – trzy poematy Karola Szymanow-skiego i Mazura Aleksandra Zarzyckiego.

KONCERTY WOKALNO-INSTRUMENTALNEChopin komponował również pieśni, którychjednak za życia nie opublikował, niezależnie odfaktu ogromnej popularności tego gatunkuw jego czasach (doskonale spełniały roman-

tyczny postulat syntezy sztuk). Jednak – wed-ług świadectwa Ferenca Liszta, autora pierw-szej monograii o kompozytorze – lubił, aby mudawano poezję i najnowsze piosenki przywie-zione z Polski, a jeżeli mu się słowa której z nichspodobały, dorabiał do nich własną melodię,która wkrótce rozpowszechniała się w kraju,często pozostając bezimienną.

Trzy spośród tych, których autorstwo niebudzi wątpliwości, tj. Precz z moich oczu, Wo-jaka, Hulankę - obok pieśni Mieczysława Kar-łowcza i Stanisława Moniszki zaśpiewał w Willibaryton Hubert Niewiadomski. Towarzyszyłamu Dominika Szlezynger. Pianistka wykonałatakże utwory fortepianowe Chopina: III Scherzoop. 39, Poloneza-Fantazję op. 61, Etiudę op. 10nr 3, Walca op.18 Es-dur, Walca op. 34 As-dur.

Kolejną propozycją wokalno-instrumen-talną był koncert zatytułowany Chopin i Pade-rewski w Roku Jubileuszowym, dedykowanyChopinowi i Ignacemu Janowi Paderewskiemu,w związku z przypadającą również w 2010 roku150. rocznicą urodzin drugiego kompozytora.Koncert poprzedziło wprowadzenie Lucyny Bełtowskiej, kustosz Muzeum Uniwersytetu Ja-giellońskiego, poświęcone obu twórcom,związkom Chopina z Krakowem oraz MarcelinieCzartoryskiej.

Wieczór otworzył Koncert fortepianowy e -moll op. 11 nr 1 Fryderyka Chopina (transkryp-cja Bartłomiej Kominek) w wykonaniu Anny Bo-czar z towarzyszeniem Orkiestry Orfeuszw kameralnym, piętnastoosobowym składzie,pod dyrekcją Jana Baryły. Gwiazdą wieczorubyła pochodząca z podkrakowskiego PrądnikaKorzkiewskiego, na stałe mieszkająca w Kana-dzie, wybitna sopranistka Maria Knapik. Ar-tystka z towarzyszeniem muzyków OrkiestryOrfeusz i pianisty Jana Dobrowolskiego wyko-nała pieśni Chopina (Piosenka litewska, Hulanka,Życzenie, Moja pieszczotka) i Paderewskiego(Polały się łzy me, Gdy ostatnia róża zwiędła, Pio-senka dudarza, Chłopca mego mi zabrali, Sara-banda, Menuet, Legenda, Krakowiak fanta-styczny) oraz dwie arie operowe: Io son l’umile(F. Cilea) i Seugidilla (G. Bizet). Autorem trans-krypcji wszystkich zaśpiewanych pieśni jest JanBaryła. Koncert w Willi Decjusza został zareje-strowany i wydany na płycie CD nakłademKlubu Muzyki Współczesnej Malwa w Krakowie.

SPEKTAKLE MUZYCZNO-TANECZNEW programie tegorocznego Dziedzictwa Cho-pina znalazły się również dwie propozycje mu-zyczno-taneczne: Persiana-Chopiniana Te atruTańca z Muzyką Wertumnus i Chopiniana w wy-konaniu Zespołu Tanecznego Impression.

Podczas pierwszego spektaklu publicznośćzgromadzona w Willi Decjusza miała okazjęuczestniczyć w dwóch tworzących spójną ca-łość, ale rozgrywających się w różnych obsza-

rach kulturowych widowiskach artystycznych.Grający na instrumentach perkusyjnych Stani-sław Welanyk, kontrabasista Kazimierz Pyziki pianista Piotr Godecki stworzyli rodzaj instru-mentalnego teatru, będącego jednocześnietłem muzycznym teatru tańca Wiesny Mond-Kozłowskiej. Tancerka z towarzyszeniem Ze-społu Pieśni i Tańca „Krakowiacy” przedstawiłaimpresję we własnej choreograii, zbudowanąna połączeniu tańca perskiego, pantomimyi polskich tańców ludowych. W jedenastu obra-zach przywołujących pamięć Marceliny Czarto-ryskiej, której dedykowany był spektakl, za-warła synkretyczny, uniwersalny przekaz:

Persiana-Chopiniana, mimo iż technicznie łą-czy środki muzyki perskiej i muzyki Chopina, niejest, bezpośrednio, spektaklem ani o Chopinie, anio Persji. Jest spektaklem opowiadającym ponad-czasowe treści, zawarte w tych dwóch wielkichkulturach muzycznych, współczesnym językiem.W gruncie rzeczy, staje się przez to spektaklemposzukującym odpowiedzi na pytanie, w jaki spo-sób dzisiaj rozumiemy sztukę, która kiedyś byłasztuką współczesną. A to pytanie, jest niezmien-nym pytaniem o istotę naszego rozumieniaświata, o ontologię naszej współczesności.

Tomasz Welanyk, kierownik muzyczny

Taniec Rumiego, poezje Hafiza, poetyckośćmuzyki Chopina, ptak i kwiat, arabeskowe orna-menty na perskich kobiercach, misterna fakturaharmoniczna mazurków Chopina i niemniej mis-terne malarstwo perskich miniatur. Kunszt, este-tyczne wyrafinowanie prowadzące do ekstasis,a potem człowiek wraca do siebie w innym jużspotęgowaniu doznawania subtelnej urodyświata.

Wiesna Mond-Kozłowska

Kolejnym spotkaniem z tańcem współczes-nym inspirowanym muzyką Fryderyka Chopinabyło przedstawienie Chopiniana Zespołu Ta-necznego Impression, w choreograii Przemy-sława Śliwy, wystawione na scenie plenerowejw Ogrodzie Wschodnim Willi Decjusza.

Spektakl powstał w 2009 roku z okazji 200.rocznicy urodzin Fryderyka Chopina oraz stule-cia słynnej paryskiej premiery baletu Sylfidy ze-społu Les Ballets Russes Siergieja Diagilewa,

Ro

k C

ho

pin

ow

ski 2

010

Marcin Koźiak

Zespół Impression Chopiniana

Maria Knapik

Page 7: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza7

Sztuka

Geneza wielu programów StowarzyszeniaWilla Decjusza zakorzeniona jest w myśleniuo historii Willi, jej architekturze, dziejach jejmieszkańców, by wymienić tylko Dziedzic-two Chopina, nawiązujące do salonu arty-stycznego Marceliny Czartoryskiej czy Mało-polskie Dziedzictwo Renesansu. Wynika tozarówno z programowego założenia pielęg-nowania historycznej ciągłości dziejów tegoszczególnego obiektu, jak też starania o naj-pełniejsze wykorzystanie jego potencjałudla publiczności. Tak zrodziła się idea Ogro-dów Twórczości, poświęconych prezentacjisztuk współczesnych w programowym zde-rzeniu z zabytkową architekturą Willi.

Jednak „architektura” projektu Ogrody Twór-czości, będącego pochodną myślenia o współ-czesnym wykorzystaniu renesansowych wnętrzWilli Decjusza zdaje się być kształtowana w in-nym porządku. To bardziej ogród barkowy, któ-rego centrum stanowi budynek, otoczonyogrodem-labiryntem przestrzeni, kształtowa-nych na wzór kipiących bogactwem detaliwnętrz pałacowych i perspektywą sięgającą sa-mego horyzontu – nieskończoności.

Dotychczasowe edycje programu wyraźniewskazywały na ową intencję prezentowaniadzieł sztuki współczesnej w nieskończonym bo-gactwie form i faktów artystycznych. Prezento-wane były: zakorzeniona w ilozoicznej releksjio fenomenie przyrody wystawa graik Krzysz-tofa Skórczewskiego Natura; oparte na dziejachWilli przedstawienie baletowe PrzemysławaŚliwy Villa dei misterii; wykorzystujące porządekarchitektoniczny wnętrz Willi koncert formacjiMuzyka Centrum Enseble oraz Przeciągi – akcjateatralna aktorów Teatru Cricot 2 i TeatruM.I.S.T., a także podkreślająca włoski rodowód

Willi wystawa obrazów Carlotty Bologna, połą-czona z koncertem-spektaklem Muzyka włoskana dworach Gonzagów w wykonaniu KapeliDworskiej Consortium Sedinum i Baletu Dwor-skiego Cracovia Danza. Nowością wprowa-dzoną w 2010 roku stało się tematyczne opra-cowywanie programu i prezentowanie w odrę -bnych mini-cyklach różnych zjawisk artystycz-nych z tej samej dziedziny sztuki. Wybór padłna taniec i sztuki piękne.

PODRÓŻNawiązaniem do pierwszego wydarzenia w his-torii Ogrodów Twórczości była wystawa pracKrzysztofa Skórczewskiego Podróż, zorganizo-wana we współpracy z Jan Fejkiel Gallery,z okazji 40-lecia pracy twórczej tego wybitnegokrakowskiego artysty, obecnie profesora Za-kładu Graiki na Wydziale Sztuki UniwersytetuRzeszowskiego.

Tytuł wystawy podkreślał jej przekrojowycharakter, ale jednocześnie prowokował do od-czytywania jej sensu w szeregu skojarzeń i sym-bolicznych znaczeń przypisywanych „podróży”.Wybór prezentowanych prac był zapisem„drogi twórczej” Krzysztofa Skórczewskiego,

wiodącej od najwcześniejszych, budzących po-wszechne uznanie jako bliskie stylistyce ów -czesnej polskiej szkoły graicznej linorytów doniekwestionowanego mistrzostwa w bardzotrudnej i nie mającej już właściwie kontynuato-rów technice miedziorytu.

To najbardziej oczywiste odczytanie tytułuretrospektywnej wystawy, nie jest jedynym.Wśród zaprezentowanych prac istotne miejscezajmowały te, które stanowiły egzempliikacjęprocesu twórczego, rodzaju podróży artystycz-nej w obrębie jednego dzieła: zachowaneszkice, pomocnicze rysunki i odbitki kolejnychetapów inalnej pracy. Co ciekawe, prace bar-dzo barwne – jakby w procesie powstawaniagraiki lekkie plamy koloru znaczyć miały towszystko, co w ostatecznym jej kształcie od-zwierciedlają niezwykle precyzyjne ryty.

I jeszcze podróż dosłowna, która jednaku artysty o tak wielkiej wrażliwości i wyobraźnijak Krzysztof Skórczewski pozostawia reminis-cencje dalece odbiegające od „dosłowności” fo-tograii zgromadzonych w rodzinnym albumie.Wśród prac pokazanych na wystawie znalazłasię między innymi słynna Podróż, powstała poodbytej przez artystę wielotygodniowej po-dróży po USA, będąca monumentalną, na-brzmiałą znaczeniami, wizją zbudowaną na po-łączeniu ogromu masywów skalnych z potęgąarchitektury Manhattanu.

Wreszcie podróże, które dr Barbara Kokoska,autorka wprowadzenia do wystawy i przed-mowy do wydanego z tej okazji katalogu, na-zywa „przekornymi”. Podróże ilozoiczne, któ-rych artystyczne zapisy składają się na osobnąmitologię artysty. Wśród nich skazana na nie-kończącą się budowę Wieża Babel, w graiceo tym samym tytule, ciągle niegotowa ArkaNoego, której motyw równie często pojawia sięw pracach artysty, Ogrody Jozefata – miejsceSądu Ostatecznego czy Ultima Thule, legen-darna kraina sytuowana na krańcu świata.

OGRODY TWÓRCZOŚCI

w choreograii Michaiła Fokina. Inscenizacja Ze-społu Impression odbiegała od klasycznej wersjitego baletu, a jej druga część oparta została nafragmencie Koncertu fortepianowego e-mollChopina. Wybrane epizody z ostatnich lat życiakompozytora, jego relacje z George Sand, pro-blemy twórcze i emocjonalne przedstawionezostały współczesnymi środkami wyrazu.

PLENER EDUKACYJNO-ARTYSTYCZNY

Z okazji Roku Chopinowskiego Niedziela u De-cjusza, doroczny piknik rodzinny, organizowanyprzez Stowarzyszenie Willa Decjusza we współ-pracy z Centrum Helen Doron, którego celemjest promowanie wśród dzieci i ich opiekunówmodelu uczenia się przez zabawę, poświęcony

został życiu i twórczości Polskiego kompozy-tora.

Zgodnie z przyjętym tytułem Frycek i Mrace-lina. Salon Chopina, w romantycznym salonieartystycznym wokół Willi Decjusza uczestnicypikniku przygotowywali bileciki, kotyliony i pla-katy anonsujące bal, rozpoznawali utwory mu-zyczne i dźwięki instrumentów, a pod czujnymokiem instruktorów ze Szkoły Tańca Impressionćwiczyli kroki dziewiętnastowiecznych tańców.Odbyły się też konkursy dla dzieci i dorosłych,poświęcone życiu i twórczości Fryderyka Cho-pina oraz księżnej Marcelinie Czartoryskiej,a także konkurs na najlepszy kostium z epoki.Na scenie przez cały dzień prezentowały sięgrupy teatralne i taneczne z krakowskich szkółi domów kultury. Wystąpiły m.in. Zespół Pro-myki Krakowa i grupa dzieci z NowohuckiegoCentrum Kultury w impresji tanecznej do mu-zyki Chopina przygotowanej przez KatarzynęStolarczyk.

Koordynacja projektu:

Katarzyna Trojanowska

Partnerzy:

Szkoła Tańca Impression Dance Complex, Teatr Tańca

z Muzyką WERTUMNUS, Klub Muzyki Współczesnej

„Malwa” przy Śródmiejskim Ośrodku Kultury, Impre -

sariat Artystyczny Maria Błaszczak

Finansowanie:

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego,

Województwo Małopolskie, Gmina Miejska Kraków

Zdjęcia: Paweł Mazur i Rafał KorzeniowskiNiedziela u Decjusza, Frycek i Marcelina. Salon Chopina

Page 8: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 8

Wszystkie wskazują na wieczne dążenie do do-skonałości i jednoczesną niemożność jej osiąg-nięcia jako wyznacznik kondycji człowiekai metaforę działalności twórczej.

Motyw Ultima Thule powracał w Willi kilka-krotnie. Graika Skórczewskiego zainspirowałaGrzegorza Turnaua, przyjaciela artysty, do napi-sania piosenki o tym samym tytule, którą za-śpiewał dla Jubilata na wernisażu wystawy.Wielkoformatowa replika tej pracy, w formienazywanej kurtyną albo horyzontem stanowiłascenograię koncertów promujących płytę Tur-naua. Zawieszona później na głównej fasadzieWilli, przesłaniając jej architekturę, zdawała sięzapraszać do wnętrza, w którym w całym bo-gactwie znaczeń zamknięte zostały wszystkiedotychczasowe podróże Krzysztofa Skórczew-skiego.

CIEŃ IMPERIUMNa drugą wystawę w ramach plastycznychOgrodów Twórczości złożyły się wielkoforma-towe prace Tadeusza Boruty, malarza i teore-tyka sztuki, profesora Uniwersytetu Rzeszow-skiego, autora wielu prac z dziedziny teoriii historii sztuki. Rolę przewodnika po wystawieCień Imperium ponownie przyjęła na siebiedr Barbara Kokoska.

Jedne z najwcześniejszych prac pokazanychna wystawie, jak obraz człowieka upadającegopod ciężarem krzyża czy nagie postaci małżon-ków na tle blokowiska doby PRL-u wskazywałyjeden z kluczowych tropów interpretacji tegomalarstwa: połączenie potrzeby zgłębiania sac-rum z narzuconą przez historię releksją spo-łeczno-egzystencjalną. Późniejsze płótna przy-woływały stopniowo kolejne toposy, a wśródnich wyróżniający się motyw metamorfozy (np.w obrazach podejmujących temat konwersjiśw. Franciszka i Szawła z Tarasu). Everyman Bo-ruty jawi się tu jako człowiek w ciągu dokonują-cych się przemian: we wzlocie ducha, nieustan-nemu dążeniu ku ideałowi, ale też w spadaniu,jak w cyklu przedstawiającym upadające anioły.

Obrazy pokazane na wystawie w Willi De-cjusza pozwalały odczytać malarstwo TadeuszaBoruty jako opowieść o artyście jednocześnieposzukującym doskonałej formy wypowiedzio człowieku i sensu własnej twórczości. Tak in-

terpretowane są obrazy z cyklu Architectusmundi, w których powraca motyw mężczyznycyrklem wyrysowującego koło, symbol dosko-nałości. Nagi mężczyzna, przedstawiany częstona tle antycznej architektury, uderzającej mo-numentalnością i harmonią proporcji, nie jestw twórczości Boruty człowiekiem wyabstraho-wanym. To – co podkreśla dr Kokoska – sam ar-tysta, w odważnym geście „obnażenia” przyzna-jący się do poczucia własnej niewystarczalnościi niespełnienia w walce między transcendencjąi realnością życia:

Tadeusz Boruta jest artystą stawiającym za-równo sobie, jak i widzowi wysokie wymagania.Ale oferuje w zamian coś nad wyraz pobudzają-cego – uchyla dla tych uważnie patrzących połęwielkiej tajemnicy, jedni nazwą ją wprowadze-niem w misterium wiary, drudzy wtajemnicze-niem w zagadkę sztuki. Ale proponuje równieżnam obraz jako narzędzie poznania samego sie-bie.

Na wernisażu wystawy Cień Imperium rów-nież nie zabrakło akcentu muzycznego. Był tokoncert - niespodzianka w wykonaniu Kata-rzyny Słoty-Marciniec (mezzosopran) orazEmilli Bernackiej-Głowali (fortepian). W reper-tuarze znalazły się barokowe pieśni G. B. Pergo-lesiego i G. F. Haendla.

ONA Spotkania ze sztuką tańca w ramach OgrodówTwórczości rozpoczął spektakl formacji ScenaTańca Współczesnego, pt. Ona – tajemnicza,dzika, nieprzenikniona..., autorstwa Anity Pod-kowy-Brańki i Magdaleny Malik

W spektaklu, przygotowanym specjalniez myślą o przestrzeni Willi Decjusza, obok Mag-daleny Malik, wystąpiły: Aleksandra Kupis,Agata Kot, Małgorzata Markov, Natasza Leśniak,Monika Foster, Dominika Szala-Wentlandi Rasm Al-Mashan oraz trio smyczkowe: Magda-lena Brudzińska, Luiza Bernatowicz, JustynaDuda. O spektaklu i wpływie architektury WilliDecjusza na jego kształt opowiada AleksandraKupis:

Wiadomości: W jaki sposób na scenariuszi inscenizację przedstawienia wpłynęła ar-chitektura Willi?

Aleksandra Kupis: Przed powstaniem sce-nariusza i pomysłu na spektakl byłyśmy w Willi– mówię w takiej formie, gdyż twórcami przed-stawienia były wyłącznie kobiety - by zobaczyći poczuć przestrzeń. Nie tylko architektura, alecały teren wraz z parkiem wpłynął zasadniczona pomysł przedsięwzięcia. Zazwyczaj pracu-jemy wspólnie. Kierowniczka artystyczna, cho-reograf i reżyser naszego zespołu, Anita Pod-kowa-Brańka jest otwartą osobą i nigdy niezamyka się na ciekawe propozycje, dlategodość szybko powstał pomysł i scenariusz spek-taklu Ona; każda z nas, zainspirowana pobytemw Willi „dokładała swoje 5 groszy” do ogólnegozarysu projektu.

Jedna z końcowych prób spektaklu na tere-nie Willi (generalnie spektakl powstawał w na-szej sali prób) przyniosła wiele zmian, główniewynikających z układu pomieszczeń i ich spe-cyiki. Zatem pierwsze spotkanie z Willą oka-zało się bardziej „wizyjne” i inspirujące, drugie –bardziej konkretne i „techniczne”. Nie możnarównież pominąć samego „dziania się” spek-taklu – do ustaleń wynikających z prób zawszedochodzą konkretne emocje podczas samejprezentacji i w tym wypadku niezwykła energiawydobywała się właśnie z tego niezwykłegomiejsca. Wszyscy występujący podkreślali po-czucie wyjątkowej jedności, spójności i siły,a zaznaczyć należy, że nie był to tylko spektakltaneczny – w przedstawieniu Ona oprócz tan-cerzy brali udział również aktorzy, wokaliścii muzycy, którzy na co dzień nie pracują zesobą. Ta wielość form przekazu (poprzez taniec,muzykę, grę aktorską), chęć pokazania kobietyw różnych aspektach, wyniknęła z pierwszegopobytu w Willi, jej przestrzeni i naszego jej po-strzegania.

W: Jakie trudności i jakie korzyści wyni-kają z inscenizacji widowiska baletowegow przestrzeni nie będącej tradycyjną scenąteatralną?

A.K.: Przede wszystkim należy podkreślić, iżnie było to widowisko baletowe... Jesteśmy ze-społem tańca współczesnego, któremu bliżejdo teatru niż tego, co można nazwać baletem.I z całą stanowczością stwierdzam, że to zupeł-nie inna, o wiele ciekawsza droga... Właściwienie dało się zauważyć trudności w pracyw przestrzeni nie będącej tradycyjną scenąteatralną. Może dlatego, że w spektaklu braliudział  nie tylko tancerze, czyli z założenia pod-jęłyśmy próbę czegoś, co nie będzie tradycyj-nym widowiskiem. A może dlatego, że od wielulat nasza grupa bierze udział w różnego rodzajuprzedsięwzięciach, które są różne od tych na codzień spotykanych w teatrach. To chyba wynikaz chęci działania i sprawdzania się w czymś, conie jest nam znane. W takich przypadkach

Sztu

ka

Oto masz oprawione życie,niczym karnawał, w miedziorycie:ten w masce król, a tamten mnich;i każda maska to ultima –kaprys artysty – gest olbrzymana zawsze znaczy twój kupferstich.

Przed tobą blask miedzianej płyty,wkrótce życiorys w niej wyryty,z ostatecznością miejsc i dat:myśli, uczynki, zaniedbania,„malachitowe wędrowania”(malachit czyli kupferspat)...

Tkwiąc w niejasności: „być czy mieć”wciąż pragniesz tylko ryć tę miedź,chociaż Kto Inny rylec trzyma;świadom swych obowiązków psichnie mieszaj mu się w Kupferstich;tu każda kreska jest Ultima.

Wiersz napisany przez Grzegorza

Turnaua w 2007 roku z okazji wernisażu

w Konarach. Publicznie wygłoszony

przez autora na koncercie w Warszawie

w 2007 roku i na wernisażu w Willi

Decjusza

Page 9: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza9

ważna jest otwartość i umiejętność wyczuciapartnera na scenie, bo każda nowa przestrzeńwyzwala w nas nie odkryte pokłady energiii chęci improwizacji, na którą sobie  pozwa-lamy.

Prezentacja spektaklu w innych warunkachniż tradycyjna scena pozwala na inny, bliższykontakt z widzami, publicznością. A to z koleijest dla naszej grupy niezwykle istotnym ele-mentem spektaklu; zwiększa to naszą potencję,zmienia się też jakość realizowanych scen,często czerpiemy trochę z energii widzów.Bywa to też niebezpieczne, bo trzeba umiejęt-nie odciąć się w przypadku, gdy poczuje się ne-gatywną energię.

W: Kim jest tytułowa Ona?

A.K.: Tytułowa Ona to tak naprawdę każdaz nas... Poszczególne sceny ukazują różne obli-cza kobiet: tajemniczych, dzikich, nieprzenik-nionych, ale również samotnych, zagubionych...Poprzez taniec, grę aktorów, muzykę, śpiew po-kazano różne obrazy i historie tytułowej„Onej”... Znamienne jest to, że wszystkie drama-tyczne, czasem liryczne, czasem mocne opo-wieści znalazły inał w scenie, w której wszyst-kie postaci - kobiety biorące udział w spektaklu,spotykają się przy ogromnym stole, by ugoto-wać zupę...

Oczywiście miłym akcentem było to, że wi-dzowie otrzymali na inał miskę przepysznejzupy (przygotowanej przez Restaurację w WilliDecjusza), ale czy to tak naprawdę jest dobrezakończenie?

PROJEKT TANC.WITKAC I LAMENTZupełnie inną propozycją z dziedziny tańcawspółczesnego był spektakl Projekt tanc.witkac.Krótka historia pewnych miłości, w choreograiii wykonaniu Marty Pietruszki, Pauliny Wysockieji Niny Pietruszki. Scenariusz przedstawienia po-wstał z inspiracji postaciami trzech kobiet Sta-nisława Witkiewicza.

Powszechnie wiadomo, że kobiety byływielką pasją Witkacego. Dawały mu siłę i ener-gię twórczą. Sam, nie bez powodu nazywanyDon Juanem z Krupówek, działał na nie jak nar-kotyk. W nieustannym poszukiwaniu nowychgwałtownych uniesień, wchodził w równoległerelacje z bardzo różnymi, ale w jednakowy spo-sób oddanymi mu kobietami, kreował ich wize-runki, wyznaczał role, określał emocje – tworzyłswoisty, skoncentrowany wokół własnej osoby,teatr namiętności.

W Projekcie tanc.witkac sam Witkiewicz sięnie pojawia. Przedstawienie koncentruje się nakobietach i skomplikowanych relacjach międzynimi. Jest więc żona Jadwiga – w której postaćwcieliła się Marta Pietruszka – wyniosła chłod -na arystokratka, femme fatale, która darującukochanemu mężczyźnie absolutną wolnośćsprawiała jednocześnie, że nie potraił od niejodejść. Pojawiają się też: pierwsza narzeczona

Witkacego, zmarła samobójczą śmiercią JadziaJanczewska, grana w spektaklu przez Ninę Piet-ruszkę i Czesława Oknińska, ekstrawaganckametresa, która dla spełnienia fantazji swojegokochanka zdolna była nawet ogolić głowę –w tej roli Paulina Wysocka. Przywołane wątkibiograiczne można odnaleźć w spektaklu, alenie one są najważniejsze. Chodzi bardziej o za-cieranie się granicy między realnością histo-rycznego faktu a fantasmagorycznością wizji,portretami konkretnych kobiet a projekcją nar-kotycznej fantazji na ich temat, o ekspresjęskrajnych często emocji, składających sięw efekcie na wizję obłędnego tańca miłościi śmierci.

Wieczór zamknął Lament – solowa miniaturasceniczna Marty Pietruszki, w jej własnej cho-reograii, ułożona do muzyki Antonio Vival-diego. Prostota środków użytych dla przedsta-wienia cierpienia matki opłakującej synaobjawiła w pełni indywidualny styl artystki,o którym recenzent magazynu „Artgarf” pisał:Jej taniec charakteryzuje dynamizm połączonyz wysoce skodyfikowanymi, zastygającymi po-zami i gestami, które według Bogusławskiego od-zwierciedlać mają określone stany psychiczne –złość, smutek, rozpacz, lęk. Wykorzystanie tejtechniki pozwala Marcie łączyć umiejętności ta-neczne z aktorskimi. Dramatyczna ekspresja rąk,wykorzystanie całego ciała, zaś w warstwie insce-nizacyjnej silne kontrasty podstawowych kolo-rów, wydobywane dramatycznym, punktowymświatłem sprawiają, że jej styl bywa często okre-ślany często jako ekspresjonistyczny.

TAMPOPONa zakończenie tegorocznej edycji OgrodówTwórczości ze spektaklem Tampopo do muzykiAlaina Mahé dwukrotnie wystąpiła Mathilde La-postolle, solistka francuskiego zespołu Com-pagnie Ariadone. Autorką choreograii przed-stawiena jest Carlotta Ikeda, dyrektorkaartystyczna zespołu, niekwestionowana mist-rzyni tańca butoh i jego prekursorka w teatrzeeuropejskim.

Butoh to pochodzący z Japonii sposób eks-presji na pograniczu teatru i tańca. To sztukasceniczna wymykająca się ścisłym klasyika-cjom, ponieważ nie estetyka jest w niej najważ-niejsza, tylko kontakt różnych poziomów byciaczłowieka oraz energii świata. Dlatego butohokreślany jest bardzo subiektywnymi skojarze-niami – powiewem wiatru, światłocieniem, me-lancholią, medytacją w ruchu. W butoh zasadąjest przyzwolenie swojemu ciału na ruch, a niejego aranżacja czy gra, co oznacza odkrywanie

i uzewnętrznianie emocji, które mogą zasko-czyć nawet samych tancerzy.

Tradycja butoh – w kontekście długiej histo-rii Kraju Kwitnącej Wiśni oraz jego sztuki – jestkrótka. W końcu lat 50. ubiegłego wieku zain-spirowany europejskim ekspresjonizmem Tat-sumi Hijikata zapoczątkował ten awangardowywtedy taniec. Jego uczennicą jest CarlottaIkeda, która stworzyła najsłynniejsze formacjetego tańca na świecie: Dairakudakan, żeńskiAriadone i męski Sebi.

Tampopo jest przykładem „tańca wnętrza”,historią załamania, jakiego doznaje Alicjaw ogrodzie pełnym mleczy, bo „tampopo” w ję-zyku japońskim oznacza właśnie mniszka lekar-skiego, czyli popularny mlecz. Mathilde Lapos-tolle z wdziękiem dziewczynki naśladujewszystkie dające się słyszeć na łące dźwięki,chłonie i przetwarza gestem otaczającą ją at-mosferę wszechświata, w którym nieustanniemieszają się rzeczywistość i marzenia. Jakbyodurzona nadmiarem wrażeń, ulega destruk-

cyjnej metamorfozie – niczym rozkwitły kwiatzastygający nagle w obumierającej formiedmuchawca. Na ugiętych do kolanach, z opa-dającymi ramionami bezskutecznie usiłuje od-naleźć równowagę – staje się hybrydą. Na ko-niec, wyczerpana zasypia na „zdewastowanym”kobiercu kwiatów...

W przeciwieństwie do niektórych form ta-necznych, w butoh prezentowana jest auten-tyczna kondycja człowieka, również brzydota,niedoskonałość, smutek, nie tylko perfekcja es-tetyczna wysublimowanych ruchów pięknychtancerzy. Spektakl prezentowany w Willi, wewłaściwej wschodnim formom teatru prostocieanegdoty, oddał tę tendencję w pełni.

Koordynatorka:

Katarzyna Trojanowska

Partner:

Jan Fejkiel Gallery

Finansowanie:

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Województwo Małopolskie, Gmina Miejska Kraków,

Gemini Holdings Sp. z o.o.

Sztuka

Page 10: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 10

Nagroda imienia Sergio Vieira de Mello zos-tała ustanowiona z inicjatywy StowarzyszeniaWilla Decjusza dla uczczenia pamięci SergioVieira de Mello, zmarłego w zamachu bombo-wym na siedzibę ONZ w Bagdadzie w 2003roku Wysokiego Komisarza Narodów Zjedno-czonych ds. Praw Człowieka. Kilka miesięcy odtego tragicznego wydarzenia ten wybitny dy-plomata stał się patronem pokojowej nagrodyprzyznawanej w Krakowie. Wiele lat później, bodopiero w 2009 roku, Zgromadzenie OgólneONZ wybrało dzień śmierci Sergio Vieira deMello oraz 21. pozostałych oiar zamachu naobchody Światowego Dnia Pomocy Humani-tarnej.

Zamach z 19 sierpnia 2003 roku, w którymzginęło tak wiele osób, wstrząsnął opinią pub-liczną i wywołał lawinę komentarzy. Ówczesnyrzecznik ONZ w Iraku, Salim Lone, sugerował, żebył to atak wymierzony nie tyle w ONZ, co właś-nie w Sergio Vieira de Mello, specjalnego wy-słannika Narodów Zjednoczonych ds. PrawCzłowieka, gdyż właśnie pod oknem jego biuraeksplodowała ciężarówka wypełniona ładun-kami wybuchowymi. Stowarzyszenie Willa De-cjusza bardzo szybko zareagowało na ten bez-precedensowy akt terroru i to w sposóbszczególny – ustanawiając Nagrodę.

Atmosferę tamtego czasu oraz okolicznościustanowienia Nagrody i nadania jej imienia Ser-gio Vieira de Mello wspomina Jan Piekło, Dyrek-tor Fundacji Współpracy Polsko-UkraińskiejPAUCI:

Parę tygodni po śmierci Sergio de Mello w za-machu bombowym w Bagdadzie w lecie 2003roku spotkaliśmy się w krakowskim mieszkaniudyrektor Danuty Glondys i Pawła Świderskiego.Zamierzaliśmy porozmawiać o ustanowieniu na-grody, która by wieńczyła nasz wspólny projektpoświęcony promocji tolerancji i praw człowieka,który był realizowany we współpracy z FundacjąKultury Chrześcijańskiej ZNAK. Zaczęliśmy rozma-wiać o szczegółach, o tym czy nagroda ma byćmiędzynarodowa, czy tylko polska, jaki ma miećcharakter oraz jak przedsięwzięcie sfinansować.Padło wreszcie pytanie: jak naszą nagrodę na-zwać. I wtedy ktoś zaproponował (nie jest wyklu-czone, że to byłem ja): dlaczego nie nazwać jejimieniem właśnie zabitego w terrorystycznym za-machu specjalnego wysłannika ONZ do Iraku,brazylijskiego dyplomaty Sergio Vieira de Mello,który był poważnie rozważany jako kandydat nastanowisko sekretarza generalnego ONZ.

Pomysł ów zyskał błyskawiczną akceptację ca-łej naszej trójki… Uważaliśmy, że w ten sposóbuczcimy nie tylko pamięć człowieka, który oddał

swoje życie dla drogich nam wartości, ale spowo-dujemy, że polskie społeczeństwo dowie się cze-goś więcej o nim samym i działaniach organiza-cji, którą reprezentował. Wydawało nam się toważne w tym czasie, kiedy światowy terroryzmrozpoczął trwającą nadal krwawą konfrontacjęz wartościami cywilizacji, która stawiała na dia-log, tolerancję i szacunek dla różnych kultur.

Potem wypadki potoczyły się szybko. Stowa-rzyszenie Willa Decjusza objęło patronat nad na-grodą, zaproponowało regulamin i powołało jury.Laureatem pierwszej edycji został Tadeusz Mazo-wiecki, który podobnie jak de Mello pracował jakospecjalny wysłannik ONZ w miejscu innego kon-fliktu – na Bałkanach. Aż trudno uwierzyć, żew tym roku odbędzie się VIII już z kolei edycja na-grody imienia Sergio de Mello. Wiemy, że wpisałasię ona już na stałe w pejzaż ważnych wydarzeńspołecznych nie tylko w Polsce i wierzymy, żetakże dzięki jej laureatom świat w którym żyjemystaje się naprawdę ciut lepszy…

W latach 2004 – 2009, Nagrodą im. SergioVieira de Mello uhonorowani zostali: TadeuszMazowiecki i  Stowarzyszenie Jeden Świat(2004), Ojciec Marian Żelazek SVD i FundacjaKrzyżowa dla Porozumienia Europejskiego(2005), Alaksandr Milinkiewicz i Festiwal KulturyŻydowskiej (2006), Maryna Hulia i Stowarzysze-nie Magurycz (2007), Krystyna Pryjomko-Sera-in i Helsińska Fundacja Praw Człowieka orazSzewach Weiss – Nagroda Specjalna i MichałŻejmis – Wyróżnienie (2008), Fatos Lubonjai UNAMI oraz Leopold Unger – Nagroda Spe-cjalna (2009).

Laureaci Nagrody im. Sergio Vieira de Mello 2010

10 września 2010 roku w Willi Decjusza od-było się posiedzenie Kapituły tegorocznej Na-grody im. Sergio Vieira de Mello, przyznawanejcorocznie osobom i organizacjom pozarządo-wym za działania na rzecz pokojowego współ-istnienia i współdziałania społeczeństw, religiii kultur. Kapituła, w skład której wchodzą przed-stawiciele: Prezydenta RP, Ambasadora Federa-cyjnej Republiki Brazylii, Ambasadora Króle-stwa Szwecji, Wysokiego Komisarza ONZ ds.Uchodźców, ambasad i konsulatów wspierają-cych działania Stowarzyszenia w zakresie prawczłowieka, Instytutu Pamięci Narodowej, Rzecz-nika Praw Obywatelskich, Fundatorów Na-grody, Fundacji Kultury Chrześcijańskiej ZNAKoraz Stowarzyszenia Willa Decjusza, rozpatrzyła50 wniosków nominacyjnych, w tym 22 wnioskiw kategorii „osoba” oraz 28 wniosków w kate-gorii „organizacja pozarządowa”.

Zgodnie z wynikiem głosowania, Nagrodęimienia Sergio Vieira de Mello 2010 w kategoriiOsoba otrzymali: Nagy El-Khoury i Mohammadal-Nokkari, a w kategorii Organizacja: Stowarzy-szenie Memoriał. W uznaniu szczególnych zasług Kapituła postanowiła przyznać po-śmiertnie Nagrodę Honorową Andrzejowi Prze-woźnikowi jako wyraz hołdu i uznania dla cało-kształtu jego działalności, a w szczególności –niezłomnego dążenia do przywracania pamięcioiar zbrodni, bez względu na ich przynależ-ność narodową i religijną.

Nagroda w kategorii Osoba: Nagy El-Khoury i Mohammad al-Nokkari

Nagy El-Khoury, maronita, dyrektor Stowa-rzyszenia Absolwentów Collegu Notre Dame deJamhour oraz szejk Mohammad al-Nokkari,były dyrektor generalny Dar Al. Fatwa i szefBiura Sunnickiego Muftiego Republiki Libań-skiej są propagatorami dialogu chrześcijańsko-muzułmańskiego w Libanie.

Obaj Laureaci mają duże zasługi na poluzbliżenia i pojednania przedstawicieli różnychodłamów religijnych w Libanie (łącznie 17 grupkonfesyjnych – 13 chrześcijańskich i 4 muzuł-mańskie). Dzięki ich staraniom od 2007 rokuw Dzień Zwiastowania Najświętszej Marii Panny(25 marca) odbywają się w Libanie specjalnespotkania chrześcijańsko-muzułmańskie, którestanowią inspirację dla dialogu międzyreligij-nego w całym regionie. Honorowymi gośćmitych spotkań byli dotychczas przedstawicielesunnitów, szyitów i kościołów wschodnich.Dzień Zwiastowania NMP, wydarzenie opisanezarówno w Biblii, jak i w Koranie, uznany zostałw 2010 roku za oicjalne chrześcijańsko-muzuł-mańskie święto w  Libanie. Gościem honoro-wym uroczystości w dniu 25 marca 2010 rokubył Lech Wałęsa, były Prezydent RP. Nagy El-Khoury oraz Mohammad al-Nokkari włożyliduży wysiłek organizacyjny i  merytorycznyw przygotowanie tej wizyty oraz promocję pol-skich doświadczeń jako przykładu pokojowychprzemian i wartości duchowych w polityce.Udział Prezydenta Lecha Wałęsy w uroczysto-ściach 25 marca stał się doskonałą okazją dobudowania pozytywnego wizerunku Polskii Polaków w libańskim społeczeństwie, poszu-kującym w Europie partnerów do dialogu mię-dzyreligijnego i międzykulturowego. Wizytaprzyniosła także wiele korzyści dla stosunkówdwustronnych, w tym przyczyniła się do zwięk-szonego zainteresowania Polską w  kręgachgospodarczych i inwestycyjnych Libanu. Wizytaspotkała się z bardzo dużym zainteresowaniemlibańskich mediów. Najważniejszym jednak jejrezultatem było potwierdzenie gotowości Pol-ski do wsparcia pokojowego współistnieniai współdziałania różnych grup religijnychw społeczeństwie libańskim, jako przesłania dlacałego świata.

Nagroda w kategorii Organizacja:Stowarzyszenie Memoriał

Memoriał jest niezależnym międzynarodo-wym stowarzyszeniem dążącym do zachowa-nia pamięci o oiarach represji stalinowskich,a także późniejszych represji politycznych i na-ruszania praw człowieka w krajach dawnegoZSRR. Inicjatorami powołania Memoriałuw 1989 roku byli m.in. Andriej Sacharow, Jew-gienij Jewtuszenko i Andriej Wozniesienski.Obecnie Memoriał prowadzi działalność doku-mentacyjną, archiwizacyjną, badawczo-histo-ryczną, prawną i edukacyjną dotyczącą poli-tycznych uwięzień i zesłań oraz naruszaniapraw człowieka.

Dzięki Memoriałowi powstały powszechniedostępne wystawy, zbiory dokumentów i bibli -oteki gromadzące materiały dotyczące prześla-dowań politycznych. W 1991 roku z jego inicja-

NAGRODA

IM. SERGIO VIEIRA DE MELLO

Dem

okr

acja

Page 11: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza11

tywy uchwalona została ustawa o RehabilitacjiOiar Represji Politycznych, przywracającacześć setkom tysięcy obywateli byłego ZSRR,a dzień 30 października ustanowiono DniemPamięci Oiar Represji Politycznych. Stowarzy-szenie udziela także prawnej i materialnej po-mocy osobom starszym, w przeszłości osadzo-nym w sowieckich więzieniach i łagrach. Istotnączęścią działalności Memoriału są studia nadpolskimi oiarami represji, w tym oiaramizbrodni katyńskiej. W tym zakresie działa Ko-misja Polska Stowarzyszenia Memoriał, którejkoordynatorem jest Aleksander Gurjanow. Po-nadto Memoriał ściśle współpracuje z Ośrod-kiem KARTA, tworząc od 1992 roku Indeks Re-presjonowanych przez władzę sowieckąw latach 1939-1956 obywateli polskich.

Stowarzyszenie prowadzi również monito-ring praw człowieka w  krajach byłego ZSRR.Przy wsparciu grup obserwatorów w rejonachkonliktów (tzw. „gorących punktach”) na tery-torium Wspólnoty Niepodległych Państw, gro-madzi, weryikuje, archiwizuje i publikujezebrane materiały dowodowe dotyczące naru-szenia praw człowieka. Równoległe podejmo-wanie zagadnień historycznych i współczes-nych problemów społecznych jest ważnymelementem działalności edukacyjnej Memo-riału, obliczonej na kształtowanie postaw oby-watelskich w demokratycznym państwie pra -wa, budowanych w oparciu o zrozumieniei poszanowanie praw człowieka.

Nagroda Honorowa: Andrzej Przewoźnik (1963 – 2010)

Andrzej Przewoźnik urodził się w 1963 roku.Ukończył historię na Uniwersytecie Jagielloń-skim oraz studia podyplomowe z dziedzinyobronności państwa w Akademii Obrony Naro-dowej. W latach 1981-1989 zaangażowany byłw działalność NSZZ „Solidarność”. W 1990 rokuuzyskał mandat radnego Rady Dzielnicy Zwie-rzyniec w Krakowie.

Od 1992 roku pełnił funkcję Sekretarza Ge-neralnego Rady Ochrony Pamięci Walk i  Mę-czeństwa. Aktywnie działał na rzecz upamięt-nienia oiar Zbrodni Katyńskiej. Zaangażowanybył m.in. w budowę polskich cmentarzy wojen-nych w Katyniu, Miednoje i Charkowie, budowęcmentarza i pomnika upamiętniającego oiaryzbrodni w Jedwabnem, odbudowę i ponowne

otwarcie Cmentarza Obrońców Lwowa oraz in-nych nekropolii mających na celu upamiętnie-nie Polaków – oiar totalitaryzmu w kraju i zagranicą. Był Wiceprzewodniczącym i Sekreta-rzem Komisji ds. Upamiętnienia Oiar ZbrodniKatyńskiej przy Prezesie Rady Ministrów (1994– 1998).

Andrzej Przewoźnik był także CzłonkiemRady Muzealnej Państwowego Muzeum Ausch-witz-Birkenau, Muzeum Niepodległości w War-szawie, Centralnego Muzeum Jeńców Wojen-nych w Łambinowicach-Opolu, wiceprzewod-niczącym Rady Muzeum Wojska Polskiego,

członkiem Rady Programowej Muzeum Po-wstania Warszawskiego. W 2009 roku został po-wołany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Na-rodowego na członka pierwszej kadencji RadyMuzeum II Wojny Światowej w Gdańsku orazwybrany na jej sekretarza.

W kręgu zainteresowań historycznych An-drzeja Przewoźnika szczególne miejsce zajmo-wała historia najnowsza, Armia Krajowa i jej

struktury oraz działalność konspiracyjna w la-tach 1939 – 1945. Był autorem wielu publikacjii artykułów o charakterze naukowym, redakto-rem naczelnym historycznego czasopisma „Nie-podległość”, współautorem książki Generał Nil(1999).

Andrzej Przewoźnik zginął tragicznie 10kwietnia 2010 roku w katastroie samolotu podSmoleńskiem jako członek oicjalnej delegacjiwładz Rzeczpospolitej Polskiej na obchodyupamiętniające 70. rocznicę Zbrodni Katyń-skiej. Został pochowany na Cmentarzu Wojsko-wym na Powązkach.

Ceremonia wręczenia tegorocznych Na-gród im. Sergio Vieira de Mello 7. edycjimiała miej sce w Willi Decjusza 7 paździer-nika jako wydarzenie specjalne towarzy-szące konferencji Europa Wschodnia – wy-zwanie modernizacji. Panowie Nagy El-Khoury i Mohammad al-Nokkari odebralinagrody osobiście, nagrodę dla organizacjipozarządowej odebrała Pani Tatiana Kasat-kina, Dyrektor Centrum Praw Człowieka Me-moriał. Nagroda Honorowa została przeka-zana na ręce Pani Jolanty Przewoźnik.

Przykro mi to mówić o własnym kraju, aleRosja jest jedynie imitacją demokracji. Ciągle zda-rzają się ewidentne przypadki łamania praw czło-wieka, wystarczy przypomnieć choćby politykęRosji w sprawie Kaukazu czy przypadki mor-derstw dziennikarzy na tle politycznym (Anna Po-litkowska, Stanisław Markiełow, Natalia Estemi-rowa). To się niestety dzieje na oczach UniiEuropejskiej, bo czy tego chcemy czy nie, Rosjajest częścią Europy. Celem działalności mojej i mo-ich kolegów ze Stowarzyszenia Memoriał jest taknaprawdę to, żeby Rosja stała się integralną czę-ścią Europy. Dlatego musimy walczyć o prawaczłowieka, o pamięć, a co za tym idzie demokra-cję opartą na prawdzie. Ta Nagroda jest dla nasszczególnie ważna, pokazuje bowiem, że Europapopiera nasze działania i że to, co robimy jestważne dla całego kontynentu i nie jest prywatnąsprawą Kremla.

Tatiana Kasatkina,

Dyrektor Centrum Praw Człowieka Memoriał

Dem

okracja

Nagy El-Khoury i Mohammad al-Nokkari, Laureaci Nagrody im. Sergio Vieira de Mello 2010 w kategorii Osoba,wręczają Danucie Glondys, Dyrektor Stowarzyszenia Willa Decjusza statuetkę symbolizującą dialog islamsko-chrześcijański. Fot. P. Mazur

Nagrodę dla organizacji pozarządowej odebrała Tatiana Kasatkina, Dyrektor Centrum Praw Człowieka Memoriał

Fot. P. Mazur

Page 12: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 12

Wśród priorytetów Stowarzyszenia Willa Decjusza od początku jegodziałalności ważne miejsce zajmuje dążenie do wspierania procesówdemokratycznych dokonujących się w obrębie społeczeństw prze-chodzących transformacje ustrojowe, promowanie tolerancji i plura-lizmu w życiu publicznym oraz podejmowanie inicjatyw na rzeczprzestrzegania praw człowieka. Szczególne miejsce w tym obszarzedziałań zajmują międzynarodowe konferencje, w czasie którychwręczane są Nagrody im. Sergio Vieira de Mello.

7 października 2010

WYKŁAD INAUGURACYJNY:

Adam Deniel Rotfeld

MODELE POJEDNANIA

Dyskusja, w której liderzy procesu transformacji analizowali modele po-jednania i reform w celu identyikacji najważniejszych czynnikówusprawniających lub spowolniających ustanawianie ustroju demokra-tycznego i odbudowę społeczeństwa obywatelskiego.

Eksperci: Janusz Onyszkiewicz, Stanislau Shushkevich, Borys Tarasyuk

Moderator: Krzysztof Bobiński

CZY PARTNERSTWO WSCHODNIE MOŻE WZMOCNIĆ TRANSFORMA-CJĘ DEMOKRATYCZNĄ W REGIONIE?

Podczas tej debaty analizie poddana została rola i wyzwania dla Partner-stwa Wschodniego oraz perspektywy realizacji przemian demokratycz-nych w regionie objętym programem.

Eksperci: George Tarkhan-Mouravi, Grzegorz Gromadzki, Jan Koehler

Moderator: Jan Piekło

WYDARZENIE TOWARZYSZĄCE – WSTĘP DO WYSTAWY TADEUSZABORUTY „CIEŃ IMPERIUM”

WYDARZENIE SPECJALNE – CEREMONIA WRĘCZENIA NAGRODYIM. SERGIO VIEIRA DE MELLO

8 października 2010OBRADY OKRĄGŁEGO STOŁU

Zamknięte dla publiczności obrady ekspertów prowadzone w trzech blo-kach tematycznych – Perspektywy dla Europy Wschodniej: integracjaz Unią Europejską czy nowy podział kontynentu?; Wyzwania dla regionuw dziedzinie bezpieczeństwa; Zbliżenie z Rosją a Partnerstwo Wschodnie– dylematy współpracy.

Eksperci: Adam Brzeziecki, Bogdan Szlachta, Cornelius Ochmann, Grze-gorz Gromadzki, George Terkhan-Mouravi, Iryna Solonenko, Jan Koehler,Jan Piekło, Janusz Kahl, Janusz Onyszkiewicz, Krzysztof Bobiński, Łu-kasz Adamski, Michał Sutowski, Rafał Kocot, Rafał Lisiakiewicz, Raluca Ra-ducana, Robert Kłaczyński, Stanislau Shushkevich, Wojciech Przybylski

Koordynatorka:

Kinga Starzyk

Współorganizator: Fundacja Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI

Partnerzy: UNHCR, Ambasada Brazylii w Warszawie, Ambasada Szwecji

w Warszawie, Fundacja Kultury Chrześcijańskiej ZNAK

Finansowanie:

Województwo Małopolskie, Gmina Miejska Kraków, BP Europa SE, Grupa PZU,

Edison S.A., Smart Practical Logic sp. z o. o., Dwór w Tomaszowicach

EUROPA WSCHODNIA WYZWANIE MODERNIZACJI

Polsko-Brytyjski Okrągły Stół W Willi Decjuszajest dorocznym spotkaniem polityków, dyplo-matów i intelektualistów z Polski i Wielkiej Bry-tanii, poświęconym najbardziej aktualnym pro-blemom Europy i zagadnieniom współpracypolsko-brytyjskiej. Projekt ten realizowany jestwe współpracy Centrum Strategii Europejskiej– demosEUROPA (Warszawa), Fundacji Unia&  Polska (Warszawa), Królewskiego InstytutuStosunków Międzynarodowych (Londyn), Cen-trum Studiów Europejskich (Oxford) i Stowarzy-szenia Willa Decjusza (Kraków).

Dotychczasowe edycje Okrągłego Stołu,w których uczestniczyli, m.in.: Neal Ascherson,Timothy Garton Ash, Krzysztof Bielecki, Gen.Mieczysław Bieniek, Krzysztof Bobiński, CharlesGrant, Dieter Helm, Adam Jasser, Lena Kolarska-Bobińska, Robert Cooper, Dieter Helm, RomanKuźniar, Mark Leonard, Bobo Lo, Sir David Man-ning, Karol Musioł, Robin Niblett, Andrzej Ole-chowski, Janusz Onyszkiewicz, Jonathan Po-

well, Gideon Rachman, Sir Peter Ricketts, SirMalcolm Rifkind, Adam Rotfeld, Krzysztof Ry-biński, Piotr Serain, Gen. Richard Shirreff, Ale-ksander Smolar, Witold Sobków, Ryszard Stem-plowski, Paweł Świeboda, Ric Todd, AdamZamoyski, Jan Zielonka, zaowocowały kon-struktywnymi dyskusjami oraz publikacją wnio-sków z nich wynikających w prasie europejskiej

Obrady w ramach Polsko-Brytyjskiego Okrą -głego Stołu 2010, skoncentrowane były wokółdyskusji o roli Unii Europejskiej w rozwiązywa-niu problemów współczesnej Europy. Celemspotkania była diagnoza aktualnych proble-mów polityki wewnętrznej i zagranicznej Uniioraz rekomendacje na przyszłość. Zamknięteobrady ekspertów poprzedziło wystąpienie SirMalcolma Rifkinda, byłego Ministra Spraw Za-granicznych i  byłego Ministra Obrony w rzą-dach Sir Johna Majora w Wielkiej Brytanii. Wy-kład pt. Okiem brytyjskiego konserwatysty:w czym sprawdza się Unia Europejska? i pub-liczna dyskusja odbyły się w Collegium NovumUniwersytetu Jagiellońskiego.

Koordynator:

Grzegorz Morek

Partnerzy:

Centrum Strategii Europejskiej – demosEUROPA,

Fundacja Unia & Polska, Królewski Instytut Stosun -

ków Międzynarodowych w Londynie, Centrum

Studiów Europejskich w Oxfordzie, Uniwersytet

Jagielloński

Finansowanie:

Ministerstwo Spraw Zagranicznych British Council,

Ambasada Wielkiej Brytanii w Polsce, Urząd Miasta

Krakowa, Tesco Polska sp. z o.o., Smart Practical Logic

sp. z o. o.

Coroczne spotkanie w Willi Decjusza intelek-tualistów, polityków i przedsiębiorców z Polskii Wielkiej Brytanii służy wymianie poglądów natematy związane z członkostwem obu naszychkrajów w Unii Europejskiej i nie tylko. Wzór dlaOkrągłego Stołu stanowią podobne spotkaniadwustronne Brytyjczyków z Niemcami, Włochamiczy Francuzami. Celem tych spotkań jest wza-jemne poznanie sposobu myślenia elit poszcze-gólnych społeczeństw. Przed 1989 rokiem tegotypu spotkania między Polakami i Anglikami rów-nież się odbywały. Wówczas stanowiły jedynemiejsce, w którym możliwa była nieformalna wy-miana poglądów. Tradycja ta zanikła po odzyska-niu przez Polskę suwerenności, kiedy to pojawiłysię inne możliwości wymiany zdań. Jednak dziękiinicjatywie Tima Gartona Asha, brytyjskiego his-toryka i publicysty, postanowiono odrodzićdawną formułę rozmów przy okrągłym stole.Uznano, że daje ona unikalną możliwość wza-jemnego poznawania się w niepowtarzalnymotoczeniu Willi.  Spotkanie w maju 2011 roku, od-bywające się tuż przed rozpoczęciem polskiej pre-zydencji w Unii Europejskiej, ma dotyczyć  finan-sowego kryzysu w Unii i sposobów zaradzeniatemu zjawisku oraz problemów związanychz unijną strategią obronną, polityki wschodnieji stosunków z Rosją. Co roku Okrągły Stół jest po-przedzony publicznym wykładem na Uniwersyte-cie Jagiellońskim jednego z gości brytyjskich. Pre-legentami byli Tim Garton Ash, Malcolm Rifkind,były brytyjski Minister Obrony i Spraw Zagranicz-nych. W tym roku zaproszony został David Mili-band, Minister Spraw Zagranicznych w poprzed-nim rządzie brytyjskim .

Krzysztof Bobiński, Prezes Fundacji Unia & Polska

POLSKO-BRYTYJSKI OKRĄGŁY STÓŁ 2010

Okrągły Stół w Willi Decjusza. Fot. P. Mazur

Dem

okr

acja

Page 13: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza13

Wielo

kultu

row

ość

Stowarzyszenie Willa Decjusza od 2003 rokurealizuje projekty edukacyjne w ramachProgramu na rzecz społeczności romskiejw Polsce. Szeroko rozumiana edukacja, ad-resowana do różnych grup docelowych jestjednym z priorytetów tego wieloletniegorządowego programu. W latach 2001 – 2003w województwie małopolskim przeprowa-dzono program pilotażowy, którego celembyła poprawa sytuacji społeczności romskiejw regionie oraz określenie obszarów działańi zadań będących przedmiotem kolejnegoetapu programu.

Wyniki programu pilotażowego wskazały, żeprzyczyną większości problemów społecznościromskiej jest niski poziom wykształcenia jejczłonków. Dzieci romskie uczęszczają do szkółniesystematycznie, bądź nie uczęszczają wcale,co jest spowodowane m.in. niedocenianiemprzez rodziców roli edukacji w późniejszym ży-ciu oraz traktowaniem szkoły jako organu re-presyjnego i zagrażającego romskiej tożsamo-ści. Na początku realizacji programu, dzieciromskie wypełniające obowiązek edukacyjnyuczyły się w klasach zintegrowanych lubw tzw. „klasach romskich”, często jednak koń-czyły edukację w wieku dwunastu lat.

Problem porzucania nauki już na etapieszkoły podstawowej wynikać może z odrębno-ści kultury i obyczajowości, ponieważ dzieciromskie towarzyszą często rodzicom w długichwyjazdach, a młodzież bardzo wcześnie za-kłada rodziny. Innym powodem jest jednaktrudność przystosowania się do warunków,szkolnych zwłaszcza że dzieci rozpoczynającenaukę bardzo często słabo znają język polski.Zdiagnozowanie tych problemów ujawniło jed-nocześnie nieprzygotowanie szkół do ich roz-wiązywania i wskazało koniczność wzbogaca-

nia programów edukacyjnych o sprawdzonemodele edukacji wielokulturowej. Niezbędnymelementem reformy systemu edukacji w szko-łach, do których uczęszczają dzieci ze społecz-ności romskiej jest zarówno zgłębianie wiedzyo tej społeczności i odejście od jej stereotypo-wego postrzegania, jak i działanie na rzecz pod-noszenia wśród Romów świadomości, że odpo-wiednio prowadzona edukacja dzieci jestszansą na poprawę ich bytu.

W zintegrowanych klasach wielokulturo-wych konieczne jest zatrudnianie odpowiednioprzygotowanych „nauczycieli wspomagają-cych” (znających metodykę pracy w grupachzróżnicowanych kulturowo, poświęcających

szczególną uwagę dzieciom ze społeczno jakoobco- lub dwujęzycznym, prowadzących zaję-cia wyrównawcze i pozostających w stałymkontakcie z rodzinami dzieci) oraz „asystentówedukacji romskiej” (Romów obdarzonych zaufa-niem lokalnych społeczności, wspomagającychdzieci romskie w kontaktach ze środowiskiemszkolnym i budujących pozytywny obraz szkołyi korzyści płynących z wykształcenia).

Stowarzyszenie Willa Decjusza w ostatnichlatach realizowało cykl szkoleń pt. SpołecznośćRomska dla administracji publicznej, pracowni-ków samorządowych oraz funkcjonariuszy po-licji i dziennikarzy z województwa małopol-skiego, których zakres odpowiedzialnościzawodowej obejmuje zadania skierowane dospołeczności romskiej. Celem tego działaniabyło kreowanie postawy otwartości wobecprzedstawicieli tej społeczności, m.in. poprzezprzekazywanie pozbawionych stereotypowychuproszczeń informacji o historii i kulturze Ro-mów oraz ich pozycji w społeczeństwie lokal-nym.

W 2010 roku zorganizowane zostały warsz-taty dla asystentów edukacji romskiej i nauczy-cieli wspomagających ze szkół województwamałopolskiego. Warsztaty zorientowane były napodniesienie kompetencji interkulturowychi integrację obu grup zawodowych, a takżestworzenie forum wymiany doświadczeń, w ra-mach którego uczestnicy zyskali możliwośćbieżącego konsultowania sytuacji problemo-wych, nabywania nowych umiejętności i podej-mowania aktywnej współpracy.

W ramach programu Społeczność Romskaoraz Słowackiej Jesieni Kulturalnej 2010, w WilliDecjusza została również zaprezentowana wy-stawa Świat romskich dzieci. Wystawę otworzyłMarek Lisánski, Konsul Generalny RepublikiCzeskiej w Krakowie, który podkreślił jej wyjąt-kowy charakter – w przeciwieństwie do więk-szości wystaw organizowanych przez Konsulat,nie prezentowała ona dzieł znanych słowackichartystów, tylko prace wykonane przez dzieci.Jarovice uchodzą za największe getto romskiena Słowacji. Dzieci należące do tej wyizolowa-nej i bardzo biednej społeczności, pod kierun-kiem artystycznym Jana Sajki na blatach ławekszkolnych wykonały w różnych technikach nie-zwykłe prace, głęboko zakorzenione w kulturzei tradycji romskiej, a zdobywając liczne nagrodyna międzynarodowych konkursach dziecięcychdowiodły, że „sztuka zdolna jest przełamywaćbariery i stereotypy”.

Kolejnym wydarzeniem artystycznym towa-rzyszącym warsztatom był pokaz lamencow wykonaniu Bogumiły Delimata. Artystka jestRomką ze szczepu Bergitka. Zafascynowanasztuką tańca lamenco, realizuje się przedewszystkim jako tancerka. Pracowała z zespołemA Sangrie Fria i Latcho Drom (z romskiego:„Dobra Droga”) oraz brała udział w spektakluKatarzy krakowskiego teatru Buckleina, w reży-serii Adama Kwaśnego. Jest również malarką.Jak mówi o sobie – taniec nauczył ją pokoryi dyscypliny – i owe cechy przenosi na każdądziedzinę, którą się zajmuje, w tym także malar-stwo. Obecnie większość czasu spędza w Hisz-panii, na  obrzeżach Grenady, gdzie u źródeł doskonali się w tańcu lamenco. Przyjeżdża cza -sem do Polski, dzieląc się wówczas z przyja-ciółmi swoją pasją i doświadczeniem. BogumileDelimacie towarzyszyli Anna Melec (śpiew)i Michał Krygowski (gitara).

Jadwiga Figiel-Stoch o programie Społeczność Romska w roku 2011:

W 2011 roku będziemy kontynuować nasz wielo-letni program „Społeczność Romska”. Skoncentru-jemy się, podobnie jak w roku minionym, naszkoleniach dla nauczycieli i asystentów edukacjiromskiej. W tym obszarze działań jest ciągle wieledo zrobienia. Kadra pedagogiczna w szkołachmusi być wspierana przez nauczycieli wspoma-gających i asystentów edukacji romskiej, świado-mych różnic kulturowych i wynikających stąd róż-nic w przedszkolnym przygotowaniu dzieci

rozpoczynających edukację. Dzieci romskieczęsto nie znają języka polskiego, albo znają gow stopniu niewystarczającym. Nieprzygotowaniodpowiednio nauczyciele często nie są świadomi,że problemy uczniów wynikają z tego powodu,kierują ich do poradni. Poradnie, oceniając zdol-ność edukacyjną uczniów, robią testy, m.in. napoziom inteligencji werbalnej. Nie biorąc poduwagę faktu, że dzieciom w domu nie czytanoksiążek, nie rozwiązywano zagadek czy rebusów,nie dostrzegając, że te same dzieci świetnie radząsobie we własnym środowisku, wystawiają opinienegatywne – i kółko się zamyka. Wszelkie inicja-tywy na rzecz podniesienia kompetencji interkul-turowych nauczycieli są bardzo ważne i są nie-zbędnym elementem programu wyrównywaniaszans edukacyjnych dzieci romskich.

Podobne zagadnienia będą także przedmio-tem naszego nowego programu „Edukacja dla in-tegracji”, którego beneficjentami będą studencikierunków pedagogicznych i nauczyciele pracu-jący w szkołach z dziećmi imigrantów. Wracającjednak do programu „Społeczności Romskich”, tozaplanowaliśmy również we współpracy z Uni-wersytetem Pedagogicznym w Krakowie przygo-towanie konferencji „Romowie w literaturze”,z okazji Międzynarodowego Dnia Romów, któryobchodzony jest 8 kwietnia.

Koordynatorka: Jadwiga Figiel-Stoch

Finansowanie:

Projekt inansowany przez Ministerstwo Spraw

Wewnętrznych i Administracji ze środków Rządo -

wego Programu na Rzecz Społeczności Romskiej

w Polsce

SPOŁECZNOŚĆ ROMSKA

Wystawa Świat dzieci romskich

Fot. P. Mazur

Społeczność Romska. Pokaz lamenco

Fot. P. Mazur

Page 14: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 14

Letnia Szkoła Wyszehradzka jest międzyna-rodowym projektem edukacyjnym Stowa-rzyszenia Willa Decjusza, realizowanym od2002 roku. W każdej edycji uczestniczy poośmiu słuchaczy z Czech, Polski, Słowacjii Węgier, a pozostała liczba miejsc przezna-czona jest dla osób z innych krajów EuropyŚrodkowo-Wschodniej. Wszystkie osoby wy-bierane są przez międzynarodową grupęekspertów, na podstawie nadesłanych wcze -śniej aplikacji, wskazujących zarówno nau-kowe i zawodowe doświadczenie zaintere-sowanych, jak też ich oczekiwania wobecprogramu oraz plany późniejszego wyko-rzystania zdobytej wiedzy i umiejętności.

W zajęciach 9. Letniej Szkoły Wyszehradz-kiej, które odbywały się od 4 do 17 lipca 2010roku, uczestniczyło 49 słuchaczy i słuchaczek,

wyłonionych spośród 350 aplikujących, cooznacza, że o jedno miejsce ubiegało się aż 7osób. Uczestnicy przyjechali do Krakowa z kra -jów Grupy V4 oraz z Białorusi, Macedonii, Nie-miec, Rosji, Rumunii i Ukrainy. W ramach dwu-tygodniowego interdyscyplinarnego programuwzięli udział w wykładach, debatach, semina-riach i warsztatach, dotyczących aktualnychproblemów Grupy Wyszehradzkiej, Euro pyŚrodkowo-Wschodniej i Unii Europejskiej.

Tegoroczną Letnią Szkołę otworzył wykładPawła Zalewskiego, Posła do Parlamentu Euro-pejskiego, pt. Regiony a Unia Europejska - szuka-jąc kompromisu w polityce zagranicznej. Wykładpoprzedził tradycyjną już inauguracyjną „De-batę Ambasadorów”, która w tym roku poświę-cona była zagadnieniom związanym z Prezy-dencją w Unii Europejskiej. Ostatnim punkteminauguracji było otwarcie przez JE Jana Sech-tera, Ambasadora Republiki Czeskiej w Polscewystawy fotograicznej Przekaz z ludzką twarzą.Wystawa dokumentująca współpracę czeskich,polskich i słowackich dysydentów w okresie So-lidarności i Karty 77 stała się okazją do releksjina temat dokonanych przemian ustrojowych,społecznych i gospodarczych oraz wstępem dodalszych dyskusji.

W ramach tegorocznej edycji Letniej Szkołydyskutowano kwestie związane z polityką za-graniczną Unii Europejskiej, perspektywami

współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkieji znaczeniem Partnerstwa Wschodniego, poli-tyką energetyczną Unii, kryzysem klimatycz-

nym i ochroną środowiska, tendencjami rady-kalistycznymi i ekstremistycznymi w EuropieŚrodkowej, kryzysem tożsamości narodowychi problemami kultury w krajach UE oraz spo-łecznym zaangażowaniem inteligencji i ludzisztuki.

Nie zabrakło również tematów prowokują-cych bardzo żywe reakcje. Michael Daxner - po-litolog, były doradca afgańskiego rządu d.s.edukacji, podjął temat misji stabilizacyjnychw Afganistanie, Afryce i na Bałkanach. Jegoprzemówienie było szeroko komentowaneprzez uczestników Szkoły, a  kontrowersyjneopinie na temat polityki Europy i USA w sto-sunku do krajów Bliskiego Wschodu powracaływ wielu prowadzonych później dyskusjach.Równie często podejmowane były problemymniejszości narodowych, wywołane za sprawądebaty na temat społeczności romskich w UniiEuropejskiej.

Słuchacze tegorocznej edycji Letniej Szkołyodbyli także weekendową wizytę studyjną Szla-kami Renesansu i Architektury Drewnianejw Małopolsce. Zwiedzili m.in. Zamek w Niepo-łomicach, Skansen w Szymbarku, Dwór w Jeżo-wie oraz miasteczko Biecz, nazywane „perłąKarpat”. Po powrocie do Krakowa w mieszkaniuCzesława Miłosza wysłuchali wykładu AgnieszkiKosińskiej, asystentki noblisty, o jego życiui pracy, a także obejrzeli wystawę Kraków – czasokupacji 1939-1945 w otwartym właśnie mu-zeum Fabryka Emalia Oskara Schindlera.

Podczas sesji zamykającej Letnią Szkołę Wyszehradzką 2010, uczestnicy przedstawiliprojekty powstałe w efekcie warsztatów prowa-dzonych równolegle do wykładów i semina-riów: fotograicznym, medialnym i poświęco-nym polityce zagranicznej oraz odebralidyplomy, które w imieniu władz Stowarzysze-nia Willa Decjusza wręczyli im dr Danuta Glon-dys i prof. Aleksander Koj. Jak co roku, nie obyłosię bez wzruszeń i niekończących się podzięko-wań.

Stu

dia

zaa

wan

sow

ane

9. LetniaSzkoła Wyszehradzka

Warsztat integracyjny. Fot. P. Mazur

Multicultural Garden Party. Fot. P. Mazur

Wystawa Przekaz z ludzką twarzą. Fot. P. Mazur

Koordynatorki: Anna Kowalska i Jadwiga Figiel-StochPartnerzy: Fundacja Cracovia Expres – Centrum Wę -gier skie w Krakowie; Stowarzyszenie Spraw Mię dzy -naro dowych, Praga; Centrum Badań Etnicznościi  Kultury, Bratysława; Instytut Euroregio Ukraine,Kijów

Finansowanie: Międzynarodowy Fundusz Wyszeh-radzki, Wojewódz two Małopolskie, Gmina MiejskaKraków, BP Europa SE, Siemens Sp. z o.o., Grupa PZU

Page 15: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza15

Wiadomości: Letnia Szkoła Wyszehradzkarealizowana jest nieprzerwanie od 2002roku i cieszy się coraz większą popularno-ścią, co potwierdza statystyka rekrutacji dokolejnych edycji. Studenci różnych narodo-wości pytani o korzyści wynikające z uczest-nictwa w projekcie, mówią otwarcie, że„dobrze jest mieć Letnią Szkołę Wyszeh-radzką w CV”. Jakie były jednak początki?Kto był „spiritus movens” tego przedsięw-zięcia? Jakie były założenia?

Anna Kowalska: Rzeczywiście, jubileuszskłania mnie do pewnych podsumowań. Przezdziesięć lat gościliśmy już blisko 450 osób z kra-jów Grupy Wyszehradzkiej i ponad 20 innychkrajów, głównie Europy Wschodniej i Połu-dniowo-Wschodniej. Mówię tu tylko o samychstudentach i studentkach, bo uwzględniającwykładowców, moderatorów, panelistów i go-ści możemy tę liczbę podwoić.

Możemy już mówić o fenomenie LetniejSzkoły Wyszehradzkiej, bo po tylu edycjach wy-daje się to w pełni uprawnione. Dla większościosób początkową motywacją do udziałuw Szkole jest szeroka, europejska czy nawetglobalna perspektywa prezentowana w ramachwykładów i dyskusji. Tymczasem po dwóch tygodniach absolwenci i absolwentki każdejedycji mówią o odkryciu Europy Środkowej, bli-skich sąsiadów, tego, co wspólne w wyznaczni-kach narodowych tożsamości i zaciekawieniutym, co różne, nowe. Druga kwestia to stereo-typy i uprzedzenia narodowościowe, któreudaje się zidentyikować i przełamać, odsunąćtak, aby nie miały wpływu na wspólne działa-nie. Udaje się to osiągnąć nawet w latach, kiedywystępują różnice interesów czy nawet ostrekonlikty pomiędzy poszczególnymi krajami.

Ponieważ realizuję Szkołę Wyszehradzką oddrugiej edycji, czyli od 2003 roku, wiedzę o po-czątkach – w pewnym sensie historyczną już –czerpię od pierwszej koordynatorki, Renaty Se-rednickiej. Sama idea stworzenia projektuo charakterze regionalnym, środkowoeuropej-

skim to pomysł Danuty Glondys, dyrektorki Sto-warzyszenia, która przez te wszystkie lata trak-tuje Szkołę priorytetowo i bardzo wspiera me-rytorycznie. Formuła Szkoły wynikła z wieluczynników – pomysłów zespołu, szerokich kon-sultacji w środowiskach akademickich oraz in-telektualnych i wreszcie priorytetów Międzyna-rodowego Funduszu Wyszehradzkiego. Bardzosilnym elementem Szkoły są nasi partnerzy. Odsamego początku współpracowaliśmy z PatriciąPászt z Węgier i Michałem Vašečką ze Słowacji,a także z zespołem czeskiego StowarzyszeniaSpraw Międzynarodowych. Z czasem do tegogrona dołączyła ukraińska organizacja EuroRe-gio.

Przez te lata ciągle modyikujemy i ulep-szamy program, wprowadzamy nowe, bardzoaktualne, często kontrowersyjne wątki. Ekspe-rymentujemy z formułą zajęć, zwłaszcza warsz-tatowych, dyskusyjnych. Uwzględniamy suges-tie osób uczestniczących, zarówno te zgłaszanena gorąco, jak i wynikające później z ankietewaluacyjnych. Program kulturalny i wizyty stu-dyjne konstruujemy tak, aby pokazywać ele-menty nieoczywiste, zbaczać z głównych szla-ków turystycznych, docierać do perełek nie-obecnych w przewodnikach. Mamy świado-mość, że śrubujemy poziom, ale też dzięki temunie ma w Szkole miejsca na nudę i rutynę.

W: Każda edycja Letniej Szkoły Wyszeh-radzkiej to dla jej uczestników oferta inten-sywnego interdyscyplinarnego szkolenia,prowadzonego przez kilkunastu wybitnychekspertów oraz bogaty program wydarzeńtowarzyszących i kulturalnych. Jednak dlaosób związanych z projektem jest to ogrom-ne wyzwanie organizacyjne. Jak długo trwa-ją przygotowania do kolejnej edycji i ileosób w nich uczestniczy?

AK: To przedsięwzięcie praktycznie realizu-jemy w cyklu rocznym. Dużo czasu zajmuje po-zyskanie funduszy, które pochodzą z kilku źró-deł. Już we wrześniu roku poprzedzającegoskładamy pierwszą aplikację do Funduszu Wy-

szehradzkiego. Największe natężenie pracy tookres od maja do czerwca i same dwa tygodnietrwania Szkoły. Poza 50-osobową grupą stu-dentów mamy do czynienia z bardzo dużąliczbą ekspertów i gości, głównie międzynaro-dowych. To duże wyzwanie logistyczne jestmożliwe dzięki wypracowanemu modelowi –poza zespołem Willi Decjusza do pracy bardzointensywnie włączają się praktykanci i stażyści.Łącznie przy Szkole pracuje wtedy około dzie-sięciu osób.

W: Czy w związku z przypadającymw 2011 roku Jubileuszem 10-lecia LetniejSzkoły Wyszhradzkiej, zbiegającym sięzresztą z Jubileuszem powstania Stowarzy-szenia Willa Decjusza i odnowienia Willi,przyszłoroczna edycja projektu będziemiała jakiś szczególny charakter?

AK: Tak, pierwszy tydzień Szkoły będzie za-rezerwowany dla absolwentów i absolwentekpoprzednich edycji. Śledzimy, oczywiście w po-zytywnym sensie, losy i kariery naszych studen-tów. Są osoby, które w dalszych stopniach ka-riery akademickiej wybrały tematy związanez Europą Środkową, czy stricte z tematyką wy-szehradzką, mamy „swoich ludzi w Bukseli” –w Parlamencie Europejskim i w Komisji Euro-pejskiej, wiele osób związało się z dyplomacjąi sprawami międzynarodowymi. Wśród daw-nych studentów i studentek są dziennikarze,osoby prowadzące organizacje pozarządowe,przedstawiciele biznesu. Wiele z tych osób po-zostaje z nami w żywym kontakcie, kilkawspółpracuje przy samej Szkole, ale także przyinnych przedsięwzięciach.

Jubileusz będzie okazją do spotkania, alenie tylko o wydarzenie towarzyskie chodzi. Przyzgłoszeniach poprosimy o wskazanie propozy-cji merytorycznych, tematów do dyskusji, for-muły zajęć i na tej bazie dopiero powstanieprogram odpowiadający na potrzeby. Będzie toraczej praca w grupach roboczych, absolwencii absolwentki będą wymiennie pełnić rolę osóbprowadzących czy moderujących dyskusje.Z okazji jubileuszu będziemy mieć także wy-szehradzką niespodziankę muzyczną dla miesz-kańców Krakowa i turystów.

W przeddzień Jubileuszu

UCZESTNICY O SZKOLE

I remember VVS as a great place to meet people with

similar (or different) lifestyles. at was the time when

I grew used to the fact that Central European countries

have so many in common and the common roots have

been buried in language and political differences. You

have to start digging before seeing them.

Andras, Hungary

Kończę przygotowywanie doktoratu, który poświęcony jestkwestii polityki USA wobec wybranych państw Europy Środko-wej (państw Grupy Wyszehradzkiej) po zakończeniu zimnejwojny. Prowadzone w ramach VSS dyskusje stały się dla mnieasumptem do wprowadzenia nowych wątków w dysertacji orazdo pewnej modyikacji dotychczasowych. Mam nadzieję, żedzięki temu moja praca doktorska okaże się bardziej dojrzałąnaukowo. Poza tym, po udziale w VSS, zdecydowałam się na po-prowadzenie nowych zajęć dla wspomnianych już studentówprogramu Erasmus, w całości poświęconych miejscu EuropyŚrodkowej we współczesnych stosunkach międzynarodowych.

Justyna, Polska

Nyní žiji střídavě v Praze a Brně. Podílím se na několikaprojektech neziskové organizace Asociace pro mezinárodníotázky, z nichž většina má středoevropské zaměření. Absol-voval jsem také semestrální stáž v Zastoupení Jihomorav-ského kraje v Bruselu. Myslím si, že Visegrádská skupina jeperfektním mechanismem a nyní má svůj význam předevšímv evropské politice, kde visegrádské státy úzce spolupracují.

Vít, Česká republika

Even though my VSS was not that long ago, one’smemories fade away gradually. Nevertheless, not onlymyself, I believe, will recall from 2004 above all greatatmosphere around, new faces, loads things to learn andto think about, not to forget a lot of entertainment, bothorganised and yet spontaneous. is particular eventand youngsters gathered in Krakow were to me like thebody and spirit of is the “Visegrad man, explosive butgenerous with his hospitality, cautious and careful butfresh and capable of winning, because he looks to thefuture in an ingenious and optimistic fashion” (afterKiss-Szemán, Róbert: "Homo Visegradicus").

Rafał, Poland

I am still studying law at Timisoara (Romania),I will graduate from university in June 2011. Participa-ting in the Visegrad Summer School in 2008 made mefamiliarise with multiculturalism and multilingualism.e most important  achievement for me was that theschool made me open-minded and strengthened my be-lief in new experiences in new environments. I under-stood  the real value of the principles that govern theEU, their meaning and all of their advantages. e pro-gramme had a great influence on me and it helped meto find my golas.

Zsóia, Hungary

Po szkole przez rok kontynuowałam studia na Białorusi,potem przeniosłam się do Polski, gdzie mieszkam na stałe. Pro-wadzę organizację pozarządową – Białoruskie Strowarzysze-nie im. Roberta Schumana. Na szkole letniej poznałam przy-szłego męża Wojciecha, co zmieniło tok mojego życia na za-wsze. Taka to ona jest, ta szkoła Wyszegradska.

Katerina, Białoruś

Professionally, I had started to be more aware of theimportance and strengths of European partnerships. Wit-hin the VSS, I´ve learnt a lot about how the partnershipscan work in reality, what are the positions of different V4countries as well as issues that were on the top of interestat that time...

Petra, Czech Republic

Pracujem pre The Slovak Spectator, slovenský týžden‑ník v angličtine, ako redaktorka spravodajstva. Sústreďu‑jem sa na témy dotýkajúce sa menšín a ľudských práv. Bu‑dúcnosť vyšehradskej spolupráce je otázka, s ktorou sa primojej práci stretávam často, ale odpoveď politických analy‑tikov na túto otázku nikdy nie je jednoznačná. Ja osobne ve‑rím, že spolupráca štyroch krajín v rámci V4 má svoj výz‑nam – najmä pre projekty ako je Visegrad Summer Schoolalebo štipendijné programy pre študentov. Vyšehradská spo‑lupráca ale má potenciál, ktorý ešte stále nie je plne vyu‑žitý. Myslím si, že krajiny V4 by sa mali sústrediť na pro‑blémy charakteristické pre túto časť Európy, ako problémys integráciou rómskej menšiny, narastajúci nacionalizmus,alebo univerzity, ktoré stále zaostávajú za západnou Euró‑pou. Nedávna história strednej Európy je príbehom úspe‑chu, príbehom o „zamatovom“ páde komunizmu, o demo‑kratizácii spoločnosti a o ekonomickej transformácii. Stálev ňom však ešte chýba vedomie o tom, že stredoeurópskekrajiny napriek svojej rozdielnosti majú veľmi veľa spoloč‑ného, a že naša historická skúsenosť je dobrým základompre spoluprácu a porozumenie. Tento pocit spolupatrič‑nosti, ktorý vytlačil nacionalizmus v 19. storočí a rozdele‑nie Európy po dvoch svetových vojnách, potrebujeme vrátiťspäť do povedomia ľudí v strednej Európe. Tí, ktorí sa zú‑častnili VSS, ho už získali.

Michaela, Slovensko

Page 16: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 16

Sztu

ka

Wśród edukacyjnych programów Stowarzy-szenia Willa Decjusza ważne miejsce zajmująletnie kursy artystyczne, realizowane w ra-mach Międzynarodowej Letniej Akademii

Sztuki. Do tej pory odbyło się dziewięć edy-cji warsztatów tańca historycznego, będą-cych stałym komponentem Festiwalu Tań-ców Dworskich Cracovia Danza i sześćodsłon Mistrzowskiego Kursu Wokalnego,prowadzonego przez prof. Alison Pearce –wybitną sopranistkę i pedagoga KrólewskiejAkademii Muzycznej w Londynie. W 2010roku, w przeddzień Jubileuszu Stowarzysze-nia, do programu Akademii włączone zos-tały warsztaty z nowej dziedziny sztuki, landartu, prowadzone jednak w historycznymotoczeniu Willi i tematycznie odnoszące siędo tradycji XVI-wiecznego ogrodu.

OGRÓD KRÓLOWEJ BONYWarsztaty land art w Willi Decjusza poprowadziłAndrzej Renes, wybitny rzeźbiarz, absolwentAkademii Sztuk Pięknych w Warszawie i Królew-skiej Akademii Sztuk Pięknych w Brukseli. Artysta jest autorem wielu znanych pomni-ków, m.in. Kardynała Wyszyńskiego, PrezydentaStefana Starzyńskiego czy Studenta w Warsza-wie, Marszałka Józefa Piłsudskiego w Komoro-wie, Pomnika Oiar Katastrofy Smoleńskiejw Gdańsku, a także licznych statuetek dobrzerozpoznawalnych ogólnopolskich i międzyna-rodowych nagród, w tym statuetek Wiktora, Ki-siela, a także nagród przyznawanych przez Sto-warzyszenie Willa Decjusza. Obok twórczościrzeźbiarskiej, ważnym obszarem działalności

Andrzeja Renesa jest praca z dziećmi niepeł-nosprawnymi. Artysta wydał cztery książki edu-kacyjne dla dzieci niewidomych. Pracujew Ośrodku Rehabilitacji Dzieci i Młodzieżyw Mielnicy nad Gopłem. Za działania na rzecznajmłodszych uhonorowany został przyzna-nym mu w 1999 roku Orderem Uśmiechu.

Land art jako nowy kierunek w sztuce obja-wił się w latach sześćdziesiątych, a jego naj-większy rozkwit przypadł na następną dekadęXX wieku. Deiniowany jest bardzo ogólnie jakosztuka ziemi – działalność artystyczna, którejnajważniejszym kontekstem jest obszar środo-wiska naturalnego. Zasadą dokonującego sięw obrębie land artu aktu twórczego jest świa-doma ingerencja w pejzaż, przekształcanie golub wykorzystywanie naturalnie zachodzącychw nim procesów, jak erozja czy inne działanieczynników atmosferycznych, dla stworzeniaobiektów o charakterze artystycznym. Dziełaland artu to zarówno monumentalne instalacje,jak i subtelne kompozycje w otwartej prze-strzeni krajobrazu.

W warsztatach w Willi uczestniczyło czterna-ście osób, które zgodnie z założeniem projektunie były zawodowo związane ze sztuką. Stądw kierowanej przez Andrzeja Renesa grupieznaleźli się, m.in.: student pedagogiki, dzienni-karka, nauczycielka, specjalistka ds. handlu nie-ruchomościami. Wszyscy jednak „legitymującysię” potrzebą poszukiwania środków artystycz-nego wyrazu najbardziej odpowiadających ichindywidualnym potrzebom i działaniom twór-czym. Wyzwaniem, zarówno dla prowadzącegowarsztaty, jak i osób w nich uczestniczących,

był nie tylko „narzucony” przez organizatorówtemat: Ogród Królowej Bony, ale przede wszyst-kim programowe założenie, że powstałe prace,usytuowane w przestrzeni ogrodu otaczają-cego Willę Decjusza, stanowić będą land-ar-towską, czyli naturalnie współgrającą z otocze-niem, scenograię dla mających rozpocząć sięwkrótce warsztatów i pokazów tańców dwor-skich.

Wernisaż wystawy, prezentującej efektywarsztatów, zaaranżowany został jako spacerpo rzadko uczęszczanej części ogrodu Willi,w wyraźnym odwołaniu do antycznej tradycjiilozoicznych dysput perypatetyków, odbywa-jących się właśnie w trakcie przechadzek. Spa-cer jednak na wskroś artystyczny, bo wiodącyprzez inspirowaną sztuką renesansu ramę,w której, z właściwym Andrzejowi Renesowipoczuciem humoru, powitali gości pomysło-dawcy projektu i autorzy prezentowanych prac.Ci ostatni powiedli publiczność na spacer zna-czony szlakiem kolejnych, powstałych z całko-wicie degradowalnych materiałów, ale zaskaku-jących pomysłem i formą instalacji. Wybraneprace do dziś stanowią stałą ekspozycję SaliPrezydenckiej Willi Decjusza, przecząc niejakoprogramowej ulotności zjawisk land-artow-skich. Zachowane zostały jednak nie dlatego, żewraz z nastaniem kolejnej wiosny będzie jemożna na nowo wkomponować w pejzaż o rokjuż starszego ogrodu, ale ze względu na pre-cyzję wykonania każdej z nich i inspirację, bę-dącą wynikiem głębokiej releksji twórców nadświatem i sztuką „rówieśnymi” powstaniu Willii jej ogrodu.

9. MIĘDZYNARODOWA LETNIA AKADEMIA SZTUKI WARSZTATY ARTYSTYCZNE

Wernisaż wystawy Ogród Królowej Bony. Fot. P. Mazur

Page 17: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza17

TAŃCE DWORSKIE, SZTUKA MAKIJAŻU,PANTOMIMA

Warsztaty tańców dawnych w ramach Mię-dzynarodowej Letniej Akademii Sztuki realizo-wane są równolegle w kilku pracowniach tema-tycznych, kierowanych przez wybitnychpedagogów, niekwestionowanych ekspertóww danych dziedzinach tańca. Stałym od wielulat ich komponentem są warsztaty tańców:francuskiego – prowadzone przez Marie Claire

Le Corre, angielskiego – pod kierunkiem Ba-rabry Segal i polskiego, za które odpowiada Le-szek Rembowski. Również od wielu lat spe-cjalny warsztat dla dzieci prowadzi KatarzynaBorstyn. W 2010 roku, już po raz drugi, odbyłysię zajęcia indyjskiego tańca dworskiego kat-hak w pracowni Alaknady Bose, a nowościąwprowadzoną w ramach 9. edycji Akademiibyły warsztaty pantomimy i makijażu scenicz-nego, prowadzone przez Krzysztofa Antko-wiaka i Magdalenę Wcisło. Te ostatnie są konty-nuacją już wcześniej zainicjowanej tendencji,by wspomnieć tylko zajęcia poświęcone kostiu-

mowi i masce scenicznej, do wzbogacenia pro-gramu o kolejne elementy wiedzy o teatrze,tworzące w synkretycznej symbiozie z perfek-cyjnie opanowanym ruchem pełnię scenicz-nego widowiska tanecznego.

Kolejne edycje warsztatów cieszą się nie-słabnącym zainteresowaniem uczestników,którzy przyjeżdżają na nie od lat z całegoświata, m.in.: z Niemiec, Grecji, Stanów Zjedno-czonych, Rosji, Litwy, Białorusi i Ukrainy. Marie

Claire Le Corre, instruktorka tańca francuskiegowspomina:

Od kilku lat przyjeżdżają tu uczniowie z Ir-kucka, którzy aby dotrzeć na warsztaty, podró-żują cały tydzień. Całe to poruszenie ludzi, którzychcą razem pracować i uczyć się tańców dwor-skich jest fascynujące, podobnie jak otwartośćtych osób. (...) Choć jestem tu po raz dziewiąty, todokładnie pamiętam swój pierwszy przyjazd naFestiwal i tych, którzy wtedy zaczynali warsztaty.

Pamiętam też, co wtedy potrafili. Wiele z tychosób spotkałam tu w ubiegłym roku i widziałam,jak dobrze sobie radzili. Dostrzegam, że bardzosię zmienili w ciągu wszystkich tych lat. Postęp, ja-kiego dokonali, jest naprawdę imponujący. Stos -unek uczestników warsztatów do muzyki,a w szcze gólności do samego tańca jest nie-zwykły – są otwarci i ciekawi nowych doświad-czeń, ciągle udoskonalają swój taniec. Jeden ro-dzaj postępu dotyczy strony technicznej, czylikroków. Na początku należy nauczyć się podsta-wowych, później jest ich coraz więcej i więcej, po-jawia się długa sekwencja figur, cała choreografia– trzeba uważać na precyzję ruchu, na wspólnebycie w tańcu. Natomiast drugi rodzaj postępu,który zauważam u uczestników, dotyczy pracynad swoim ciałem, nad świadomością swojegociała, która też jest w tańcu bardzo ważna.

Warsztatom towarzyszyły otwarte dla pub-liczności prezentacje zespołów zaproszonychna Festiwal Tańców Dworskich. Na sceniew Ogrodzie Gotyckim Willi Decjusza wystą -pił m.in. Zespół Tańca Historycznego Orna-mento oraz uczennica Alaknandy Bose, mist-rzyni tańca indyjskiego kathak. Z okazji RokuChopinowskiego Helena Dobranowicz przed-stawiła także multimedialną opowieść o Fryde-ryku Chopinie, pt. Oto Geniusz.

Całość zakończył inałowy pokaz zespołuDecius Danza, w którego skład wchodzą tance-rze uczestniczący w zajęciach prowadzonychwe wszystkich pracowniach. Formacja, którejpatronuje Justus Ludwik Decjusz, twórca Willi,co roku prezentuje się w odmiennym składzie,ale często zażyłość między uczestnikami okre-ślają więzy silniejsze niż tylko wspólne umiło-wanie tańca. Jak podkreśla Dominika Kosek-Tu-rowska z Baletu Dworskiego Cracovia Danza,Festiwal to takie wydarzenie, dzięki któremusporo ludzi znalazło przyjaciół. Wiele jest już festi-walowych par, miłości, a nawet festiwalowych ro-dzin i dzieci.

MISTRZOWIE TAŃCA11. Festiwal Tańców Dworskich Cracovia Danza,którego część stanowią warsztaty, zainauguro-wany został w Willi Decjusza widowiskiem po-etycko-tanecznym Baletu Dworskiego Cracovia

Danza, pt. Taniec z figurami. Spektakl zainspiro-wała najnowsza książka Izabeli Klebańskiej, podtym samym tytułem, poświęcona fenomenowitańców dworskich oraz ich mistrzom, którzystali się tematem przewodnim tegorocznegoFestiwalu. Warto w tym miejscu przypomnieć,że zasadą tego przedsięwzięcia jest prezentacjahistorii i współczesnych inscenizacji dworskichw katalogu tematycznie zorientowanych, choćkażdorazowo bardzo różnorodnych propozycji.Hasło przewodnie co roku określa Romana Ag-nel, pomysłodawczyni i Dyrektorka artystycznaFestiwalu, która stara się łączyć go tematycznez ważnymi rocznicami kulturalnymi.

W tym roku – wyjaśnia Dominika Kosek-Tu-rowska – temat (Mistrzowie Tańca – przyp. red.)wynikał co najmniej z trzech powodów: z dowie-dzionej kolejnymi edycjami warsztatów ogromnejich popularności i uznania dla instruktorów orazz woli uhonorowania 200. rocznic: śmierci Jeana-Georges’a Noverre’a, znakomitego mistrza tańcai reformatora sztuki baletowej oraz urodzin Fryde-ryka Chopina, kompozytora wielu utworów inspi-rowanych tańcem i komponowanych z myśląo tanecznej ekspresji.

Tematowi przewodniemu, obok przedsta-wienia inauguracyjnego, podporządkowanezostały wszystkie najważniejsze wydarzeniafestiwalu, w tym prezentowana w Willi Decjuszawystawa interaktywna Mistrzowie tańca wczoraji dziś, przygotowana przez Monikę Polak-Lu-ścińską, dokumentująca osiągnięcia arty-styczne tancerzy i choreografów –0 wielolet-nich ekspertów warsztatów. Wernisaż wystawywzbogaciły ich wystąpienia, wskazujące za-równo na źródła i patronów własnych inspiracjitańcem historycznym, jak i faktycznych mist-rzów tego bardzo specjalnego „rzemiosła”.

Pierwsze z inałowych przedstawień, pre-zentowanych tradycyjnie na Dziedzińcu Arka-dowym Zamku Królewskiego na Wawelu, zaty-tułowane Dla mojego mistrza, skomponowanezostało ze zbioru etiud tanecznych przygoto-wanych przez wieloletnich mistrzów, a po razpierwszy w pełni uhonorowanych bohaterówfestiwalu. Barbara Segal, William Tuck  (Anglia),Marie Claire Le Corre (Francja),  Alaknanda Bose(Indie) oraz Romana Agnel, Katarzyna Borstyn,Leszek Rembowski, Krzysztof Antkowiak, AnnaWańtuch i Sławomir Greś (Polska), zaprezento-wali swój indywidualny program, co sprawiło,że spektakl stał się swoistym kalejdoskopemstylów i tradycji tańca z różnych części świata.Drugą część tego samego wieczoru stanowiłoprzedstawienia przygotowane przez włoskągrupę La Rossignol, pt. Suavi memorie. Przed-stawienie zbudowane zostało z arii i tańcówcharakterystycznych dla dworu włoskiego,w oparciu o choreograie zapisane w traktatachnajwybitniejszych mistrzów tańca doby rene-sansu i wstępującego baroku.

W roku znaczonym obchodami Roku Chopi-nowskiego, w inale Festiwalu nie mogło za-braknąć dobrze znanego publiczności spek-taklu Baletu Dworskiego Cracovia DanzaTaneczny Świat Chopina, który jednak, zapre-zentowany w scenerii polskiego panteonu, zda-wał się emanować potęgą przywoływanych tunieustannie symbolicznych kontekstów i geniu-szu tych, którzy złotymi zgłoskami zapisali sięna stałe w historii muzyki i tańca.

Koordynatorki:

Katarzyna Kopeć i Katarzyna Trojanowska

Partner:

Fundacja Ardente Sole

Finansowanie:

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Pokazy tańców dworskich w Willi Decjusza, Fot. P. Mazur

Pokazy tańców dworskich w Willi Decjusza

Fot. P. Mazur

Page 18: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 18

Koncert Noworoczny1 stycznia 2010 roku w Willi Decjusza zorgani-zowany został koncert noworoczny. Wyko-nawcą programu muzycznego był ukraińskikompozytor i pianista, Konstanty Wileński.Z okazji Roku Chopinowskiego program reci-talu nawiązywał do rozpoczynającego się jubi-leuszu. Artysta wykonał utwory Fryderyka Cho-pina w klasycznych interpretacjach oraz ichautorskie aranżacje. Program drugiej częściwieczoru miał charakter karnawałowy.

Koncert pod patronatem Konsulatu Generalnego

Ukrainy w Krakowie

Sponsor:

Restauracja w Willi Decjusza

Fortepian Odbiciem Kultury Europejskiej25 kwietnia odbył się Koncert inaugurującyprojekt Fortepian odbiciem kultury europejskiej.W ramach programu, osiemnastu młodych,utalentowanych pianistów z Austrii, Francji,Macedonii, Mołdawii i Polski poznaje kulturędanego kraju i jego folklor, by móc późniejprzenieść to do swoich muzycznych interpreta-cyjnych poszukiwań. W Willi Decjusza wystą-pili: Natalia Bontariuc (Mołdawia) KatarzynaKraszewska (Polska), Ivan Baranovski (Mołda-wia), Paweł Motyczyński (Polska), Florian Puddu(Francja).

Partnerzy:

Krakowskie Konserwatorium im. W. Lutosławskiego.

Finansowanie:

Projekt współinansowany przez Komisję Europejską

jest autorskim programem Adama Wibrowskiego,

działającego na polu muzycznym w wielu krajach

Europy i USA.

Koncert laureatów MiędzynarodowegoKonkursu Sztuki Wokalnej im. Ady Sari. W ramach 15. Międzynarodowego Festiwalui 13. Konkursu Sztuki Wokalnej im. Ady SariSztuka Wokalna Europy Środkowej, w Willi De-cjusza odbyło się koncertowe wykonanie operyGiovanniego Battisty Pergolesiego La servapadrona w 300. rocznicę urodzin kompozytora.Wykonawcami byli: Aleksandra Kubas – sopran,Krzysztof Witkowski – baryton, Kwartet PRIMAVISTA: Krzysztof Bzówka – skrzypce, Józef Koli-nek – skrzypce, Piotr Nowicki – altówka, PiotrHausenplas – wiolonczela oraz Monika Raczyń-ska – klawesyn.

Partnerzy:

Małopolskie Centrum Kultury SOKÓŁ

Finansowanie:

Koncert współinansowany przez Unię Europejską

ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regio-

nalnego w ramach Małopolskiego Programu

Operacy jnego na lata 2007 – 2013.

Koordynatorka:

Katarzyna Trojanowska

Zdjęcia: P. Mazur

KONCERTYW WILLI DECJUSZA

MECENAT I SPONSORING

W ciągu 15 lat swojej działalności Stowa-rzyszenie stało się ważną międzynaro-dową instytucją kultury. Realizacja takwielu programów, które czynią Willę De-cjusza powszechnie rozpoznawalnąmarką, jest możliwa dzięki udziałowi me-cenasów, sponsorów i instytucji wspiera-jących jej działalność.

Stowarzyszenie zapewnia swym darczyń-com szeroki zakres przywilejów honoro-wych, informuje o nich w swoich wydaw-nictwach i podczas organizowanychwydarzeń, oraz podejmuje inne działaniainformujące opinię publiczną o tej współ-pracy. Mecenasi i sponsorzy Willi Decju-sza mają także prawo do korzystania z jejsal konferencyjnych na preferencyjnychwarunkach. Serdecznie zapraszamy dowspierania nowych inicjatyw.

Sponsorzy i donatorzy

BP EUROPA SE, ODDZIAŁ W POLSCE – KRAKÓW

SIEMENS Sp. z o.o.

PZU SA

PZU ŻYCIE SA

ARS MODI S.c.

SMART PRACTICAL LOGIC Sp. z o.o.

GEMINI HOLDINGS Sp. z. o.o.

KÄRCHER POLAND Sp. z o.o.

NAWRATRONIK Sp. j.

FIRMA ZIYADA – DWÓR w TOMASZOWICACH

EDISON SA

DANONE Sp. z o.o.

GH NET Sp. z o.o.

Instytucje wspierające:

MIASTO KRAKÓW

WOJEWÓDZTWO MAŁOPOLSKIE

MAŁOPOLSKI URZĄD WOJEWÓDZKI

MINISTERSTWO SPRAW ZAGRANICZNYCH RP

MINISTERSTWO KULTURY I DZIEDZICTWA

NARODOWEGO RP,

MINISTERSTWO SPRAW WEWNĘTRZNYCH

I ADMINISTRACJI RP,

INTERNATIONAL VISEGRAD FUND

FUNDACJA WSPÓŁPRACY POLSKO-NIEMIECKIEJ

FUNDACJA FUNDUSZ WSPÓŁPRACY – FUNDUSZ DLA

ORGANIZACJI POZARZĄDOWYCH,

ECORYS POLSKA Sp. z o.o. – FUNDUSZ DLA

ORGANIZACJI POZARZĄDOWYCH,

MECHANIZM FINANSOWY EOG I NORWESKI

MECHANIZM FINANSOWY,

BRITISH COUNCIL

GOETHE INSTITUT

INSTYTUT KSIĄŻKI

INSTYTUT PAMIĘCI NARODOWEJ

LWOWSKA RADA OBWODOWA

NARODOWY INSTYTUT FRYDERYKA CHOPINA

THE EUROPEAN STUDIES CENTRE (Oxford)

LAUR DLA

MECENASA

Okazją do złożenia podziękowań wszy -stkim naszym Mecenasom, Sponsorom,Partne rom i Wolontariuszom, którzywspierali nas w 2010 roku, będzie uro -czystość Laur dla Mecenasa, któraodbędzie się 3 lutego 2011 roku w WilliDecjusza.

Sztu

ka

Chór dziecięcy pod kier. Małgorzaty Mazur

Konstanty Wileński

A. Kubas, K. Witkowski, Kwartet Prima Vista

Page 19: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

19

Jednym z tematów często powracających w dyskusjach prowadzo-nych w Willi Decjusza jest społeczna odpowiedzialność biznesu, roz-ważana w wielu aspektach i w kontekście różnego rodzaju wyzwań,zawsze jednak traktowana jako bardzo ważny komponent zrówno-ważonego rozwoju społecznego.

Społeczną odpowiedzialność biznesu – CSR (corporate social res-ponsibility) – określa się jako koncepcję, dzięki której przedsiębior-stwa na etapie budowania strategii dobrowolnie uwzględniają inte-resy społeczne i ochronę środowiska, a także relacje z różnymigrupami interesariuszy.

Zjawisko społecznie odpowiedzialnego biznesu jest współcześnieniezwykle popularnym działaniem, stosowanym przez wiele przed-siębiorstw. Jednak wiele irm stosuje wąskie rozumienie tej koncep-cji sprowadzając ją do funkcji socjalnej zakładów pracy, ukierunko-wanej na pracowników, a nie na osoby z zewnątrz. Inne traktują teninstrument jako narzędzie marketingowe, poprawiające wizerunekprzedsiębiorstw, a nie jako stricte działalność społeczną czy kulturo-twórczą w tradycyjnym rozumieniu pojęcia mecenatu.

Są jednak irmy deiniujące CSR znacznie szerzej, czego najlepszymdowodem jest ich zaangażowanie w działalność organizacji pożytkupublicznego, podejmujących ważne społeczne i kulturalne inicja-tywy, których nie da się jednak mierzyć w skali popularności zjawiskkultury masowej. Do takich bez wątpienia należą programy realizo-wane przez Stowarzyszenie Willa Decjusza.

NASI SPONSORZY

O interpretację i miejsce społecznej odpowiedzialności biznesuw koncepcji przedsiębiorstwa zapytaliśmy przedstawicieli irmwspółpracujących ze Stowarzyszeniem Willa Decjusza, bez którychżyczliwości i wsparcia wiele jego programów nie mogłoby zostaćzrealizowanych.

Czym jest społeczna odpowiedzialność biznesu i na jakie działaniaprzekłada się to zjawisko w kontekście prowadzonej przez PaństwaFirmę działalności?

Biznes odpowiedzialny społecznie to taki, który w realizacji swojegogłównego celu postępuje uczciwie, dostarcza wysokiej jakości towaryi usługi, dba o satysfakcję klientów, wywiązuje się ze swoich zobowią-zań wobec dostawców, płaci podatki, szanuje swoich pracowników. Biz-nes odpowiedzialny w sposób naturalny kreuje lojalność ludzi wobecfirmy. Pracownikom pozwala identyfikować się z firmą, realizować pasjepozazawodowe, których przykładem może być wolontariat lub współ-praca z organizacjami charytatywnymi. Taki biznes można nazwać mąd-rym, ponieważ nie ograniczając się jedynie do codziennej działalnościoperacyjnej pośrednio przyczynia się do poprawy efektywności i umac-nia wizerunek firmy. Zachowanie rozsądnych proporcji pomiędzy bizne-sem a właściwie skrojoną działalnością na rzecz otoczenia, w którymfirma działa jest dla BP priorytetem. Od kilkunastu lat współpracujemyz kilkoma organizacjami pozarządowymi, PAH, WIOSNA, HospicjumŚw. Łazarza, TOPR, WSE im Tischnera, Villa Decjusza to nasi partne-rzy, z którymi realizujemy wartościowe programy – PAJACYK, Szla-chetna Paczka, Akademia Przyszłości, Pola Nadziei, Szkoła Wyszeh-radzka, Nagroda im. Sergio de Mello…

Żadna polityka czy strategia firmy nie istnieje, jeżeli funkcjonuje je-dynie na papierze. Ta zasada odnosi się także do filozofii społecznegozaangażowania BP. Zachęcamy pracowników, by czynnie włączali sięw akcje społeczne prowadzone przez BP, a także pomagamy tym orga-nizacjom, którym swój czas poświęcają nasi pracownicy. Specjalniew tym celu powstał Matching Fund program, dzięki któremu możliwejest podwojenie wkładu wolontariatu pracownika, BP dokłada drugietyle.

Bogdan Kucharski Dyrektor Generalny BP Europa SE, Oddział w Polsce

Społeczna odpowiedzialność biznesu to pojęcie bardzo szerokie.Takie podejście do biznesu determinuje budowanie strategii firmy,która uwzględnia nie tylko obszar czystego biznesu, ale równieżuwzględnia interesy społeczne, ochronę środowiska, a także bardzobogate i różnorodne relacje z wieloma grupami interesariuszy. PZUjest na etapie prac nad przygotowaniem strategii odpowiedzialnegobiznesu. W najbliższym czasie zostanie ona przedłożona ZarządowiSpółki oraz Radzie Nadzorczej do akceptacji. Liczymy, że spotka się

z uznaniem i w niedługiej perspektywie czasowej będzie stopniowowdrażana. Trzeba jednak pamiętać, że PZU działania z obszaru CSRprowadzi od wielu, wielu lat pod szyldem działań sponsoringo-wych, prewencyjnych, poprzez bardzo intensywną współpracę napoziomie społeczności lokalnych, czy też za pośrednictwem Funda-cji PZU. Teraz jedynie staramy się je usystematyzować i prowadzićw sposób spójny.

Wojciech Pronobis

Dyrektor Zarządzający ds. Marketingu w Grupie PZU

Siemens na świecie dąży do trwałej obecności na lokalnych rynkach i w gospodarce tych krajów, w których jest obecny. Strategia ta polega natworzeniu i rozwoju własnych przedsiębiorstw i ośrodków naukowych,wspieraniu inicjatyw i przedsięwzięć społecznych, jak również kulturalnych,oraz na budowaniu długotrwałych relacji partnerskich. Oczywiście podob-nie widzimy rolę irmy społecznie odpowiedzialnej także na polskim rynku,gdzie irma Siemens Sp. z o.o. działa już od 20 lat. Bycie stabilnym elemen-tem nie tylko gospodarki, ale również szeroko pojętej społeczności to jedenz ilarów naszej strategii. Istotnym aspektem jest ponadto dbałość o samośrodowisko naturalne. Siemens przykłada olbrzymią wagę do proekologicz-nej strony swej działalności. Już na etapie projektowania produktów, rozwią-zań i systemów oraz planowania samej produkcji kompleksowo rozważanesą aspekty wpływu na środowisko naturalne. Jesteśmy świadomi swych po-winności społecznych, co znajduje wyraz w działaniach i zasadach irmy.Stanowią one, iż każdy pracownik koncernu ma obowiązek przestrzegaćwszystkich regulacji i przepisów w każdym z państw, w których działa. Alenie tylko. Zobowiązany jest także do tego, aby przyczyniać się do rozwojuspołeczności lokalnej poprzez odpowiedzialne i świadome inicjatywy z za-kresu odpowiedzialności społecznej. Mając to na względzie realizujemy glo-balnie dwa programy Corporate Citizenship Siemensa – Generation21 i Ca-ring Hands. Spektrum możliwych działań w tym zakresie obejmuje takróżne obszary, jak promocja nauki i programów edukacyjnych, wspieraniewydarzeń kulturalnych oraz sportowych, zaangażowanie w programy zwią-zane z ochroną środowiska i szeroko pojęte akcje o charakterze społecznym,kulturalnym oraz charytatywnym, w tym np. pomoc dla powodzian i oiarkatastrof.

Kinga Jabłonowska-HieronimczukDyrektor ds. Public Relations Siemens Sp. z o.o.

Gemini Holdings postrzega swoją aktywność w ramach SpołecznejOdpowiedzialności Biznesu (Corporate Social Responsibility - CSR),jako nierozerwalną część biznesowej działalności firmy. Uważamy, żeprzedsiębiorstwo, jeśli chce być postrzegane, jako świadomy i poważnypartner, powinno podejmować takie działania.

CSR musi być jednak bardzo dokładnie przemyślany, a rozpoczęciedziałania w tym sektorze, powinno zostać poprzedzone dokładną ana-lizą miejscowych potrzeb oraz oceną możliwości finansowych firmy.Jest niezwykle ważne, aby decyzję o zaangażowaniu się w CSR podej-mować jako działanie wieloletnie. Tylko wtedy przyniesie ono pożądaneefekty. Uważamy, że doraźne działania też są potrzebne, i nie odżeg-nujemy się od nich, jednak nie one powinny stanowić główną oś CSR.

Naszym priorytetowym polem działania prowadzonego w ramachCSR, jest współpraca ze Stowarzyszeniem „Siemacha”. Trwa ona jużkilkanaście lat i jest stale rozszerzana. Największym wspólnym sukce-sem, jest nowo otwarty budynek Młodzieżowego Ośrodka RozwojuSpołecznego w Tarnowie. Ten oddany do użytku w listopadzie, liczący2 tys. mkw. wolnostojący budynek, jest częścią zrealizowanego przeznas projektu - centrum handlowego Gemini Park Tarnów.

Gemini Holdings

Corporate Social Responsibility jest obecne w strategicz-nym myśleniu naszej firmy macierzystej Alfred KärcherGmbH i w naszym codziennym działaniu w Polsce. Do ele-mentów społecznej odpowiedzialności praktykowanej przezKärcher można zaliczyć zarówno korzystne środowiskowo(ograniczające zużycie wody, o niskiej emisji spalin, niskimpoziomie hałasu, poddające się recyklingowi itd.) rozwiązaniatechnologiczne produktów oferowanych przez firmę, jak i spo-sób działania wewnątrz i na zewnątrz Kärcher Sp. z o.o. Toostatnie to m.in. właściwe pod względem etycznym działaniawobec własnych zatrudnionych, przejrzyste zasady współ-pracy z firmami zewnętrznymi, organizacjami administracjipaństwowej, a także działania otwarte na potrzeby społeczno-ści lokalnej. Trzeba jednak zawsze pamiętać, że uwzględnia-nie przez firmę interesów społecznych nie zmienia jej podsta-

SPOŁECZNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ BIZNESU

Page 20: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

20

wowego celu, jakim jest dążenie do osiągania jak najlepszychwyników ekonomicznych. Tylko wtedy podmiot gospodarczyw ogóle jest w stanie podjąć wyzwania społecznej odpowie-dzialności.

Jolanta Zachara, Dyrektor Marketingu Kärcher Sp. z o.o.

Czy łatwo jest prowadzić społecznie odpowiedzialny biznes w ogólei czy można mówić o zjawisku polskiej specyiki w tym zakresie?

Nie da się prowadzić działalności gospodarczej bez pewnej wrażli-wości społecznej. Czy nazwiemy ją CSR, czy za jakiś czas znajdzie sięinne nazewnictwo jest sprawą drugorzędną. Każda firma jest częściąspołeczności, w jakiej prowadzi działalność i kondycja tej społecznościma zasadnicze znaczenie dla prowadzenia biznesu. Wspieranie mądrejpomocy i skutecznych programów jest warte rekomendacji, a co najważ-niejsze jest dostępne dla każdej firmy, małej, średniej i dużej. I dlaogromnych korporacji, z którymi najczęściej termin CSR jest kojarzony.A przecież to tylko kwestia skali - można realizować pożyteczne pro-gramy będąc małą firmą i współpracując z niewielką organizacją, zmie-niając diametralnie lokalne środowisko. W Polsce zwykło się stosowaćtermin mecenat i istniał on odkąd istnieje przedsiębiorczość. CSR niejest niczym nowym i odkrywczym, to raczej zdefiniowanie i uporządko-wanie terminów, ale sama idea nie jest nowa. Specyfiką polską jest na-tomiast wykorzystywanie tego terminu do działań stricte marketingo-wych, udział w rankingach, konkursach i raportach. BP nie bierzeudziału w tych wyścigach. Dostaliśmy za to niezwykle cenny, bo gło-sami internautów przyznany tytuł Dobroczyńcy Roku, zgłosiło nas Sto-warzyszenie WIOSNA. Kilka lat temu otrzymaliśmy też tytuł Mece-nasa Krakowa dzięki zgłoszeniu Willi Decjusza. Takie nagrody cieszą.

Bogdan KucharskiDyrektor Generalny BP Europa SE, Oddział w Polsce

Nie jest łatwo prowadzić odpowiedzialny biznes z podstawo-wego powodu – sceptycy tematu wychodzą z założenia, zresztąsłusznego, że firma powinna skupić się na kreowaniu zysków. I toprawda, po to przecież prowadzi się biznes! Drugim powodem jestbrak doświadczenia w naszych rodzimych firmach w prowadzeniudziałań z obszaru społecznej odpowiedzialności. CSR tak naprawdędopiero raczkuje. Ale jestem głęboko przekonany, iż można skutecz-nie prowadzić biznes, zarabiać, wzrastać, a zarazem dbać o środo-wisko, czy też być wrażliwym na potrzeby społeczeństwa. Wierzę,że etyczne prowadzenie biznesu może bezpośrednio wpływać naprowadzenie biznesu. Przykładem nie do podważenia jest funkcjo-nowanie na Giełdzie Papierów Wartościowych projektu Respect In-dex, którego celem jest wyłonienie spółek zarządzanych w sposóbodpowiedzialny lub zrównoważony. Respect Index, podobnie jakinne indeksy giełdowe, stanowi realną referencję dla inwestorówgiełdowych. Zatem mówimy w tym wypadku o realnych, mierzal-nych korzyściach jakie może firmom przynieść prowadzenie biz-nesu w sposób odpowiedzialny.

Wojciech Pronobis

Dyrektor Zarządzający ds. Marketingu w Grupie PZU

Firma Siemens Sp. z o.o. jest przedstawicielem globalnego koncernu,więc mamy doświadczenie gromadzone na całym świecie. Oczywiście, żekażdy kraj czy region ma swoją specyikę wywodzącą się z uwarunkowańhistorycznych czy kulturowych. Trzeba to uszanować i umiejętnie dostoso-wać się do wynikających z tego zjawiska konsekwencji, czerpiąc doświad-czenie z pełnej różnorodności, z jaką mamy jako koncern do czynienia.

Jednak w obecnym świecie coraz bardziej istotne są wyzwania związaneze zjawiskami zmian demograicznych, klimatycznych i globalizacyjnych.Tu konieczne jest wspólne i szerokie działanie. Siemens określając priorytetyswej strategii odpowiada na takie globalne wyzwania, przed którymiwszyscy stajemy. Zielone technologie opracowywane i wdrażane przez irmęzarówno w Polsce, jak i w północno-zachodniej części Europy, w znaczącysposób przyczyniają się do maksymalizacji wydajności produkcyjnej przyjednoczesnym zminimalizowaniu ilości odpadów, emisji zanieczyszczeńi ponoszonych kosztów – zapewniając tym samym wartość dodaną naszejirmie, naszym klientom oraz społeczeństwu.

Strategia podejścia proekologicznego do wytwarzania, projektowaniaproduktów, systemów i rozwiązań to priorytet w działalności Siemensa. Nacałym świecie wydajemy obecnie 850 mln euro rocznie na badania i rozwójw zakresie ochrony klimatu i środowiska naturalnego. Nasze proekologiczneportfolio stanowi już znaczną część naszej działalności biznesowej i mamyzamiar zwiększać ten współczynnik w skali rocznej o 10%, do poziomu 25mld euro w roku 2011. W roku 2010 Siemens pomógł swoim klientom ob-niżyć emisję szkodliwych związków węgla o prawie 300 mln t, czyli tyle, ile

łącznie wypuszcza do atmosfery Nowy Jork, Londyn, Hong Kong, Singapur,Rzym, Tokio i Berlin. Konieczne jest tu dalsze wspólne działanie dla dobraśrodowiska naturalnego i przyszłych pokoleń.

Kinga Jabłonowska-Hieronimczuk Dyrektor ds. Public Relations Siemens Sp. z o.o.

Działania w ramach CSR prowadzone są tak, jak standardowa dzia-łalność biznesowa. Dlatego firma, która tak jak Gemini Holdings, działazgodnie z ładem korporacyjnym nie ma problemów z wdrażaniem ta-kich programów. Deweloperzy coraz częściej w swoich inwestycjachmają na uwadze interes społeczny. Jednakże w tym obszarze jest jesz-cze bardzo dużo do zrobienia.

Gemini Holdings

CSR można opisać kilkoma poziomami zaangażowaniafirm, z których zasadniczym i obligatoryjnym jest wypełnianieregulacji prawnych związanych z charakterem działalności.Te regulacje obejmują takie podstawowe działania jak termi-nowe realizowanie zobowiązań finansowych, a z nimi jeszczewiele firm w Polsce miewa problemy. To również rzetelnapostawa pracodawcy wobec pracowników, która także nie sta-nowi jeszcze standardu u nas w kraju. Potwierdzeniem wyso-kiej jakości działań w tym obszarze naszej firmy są choćbywielokrotnie przyznane jej tytuły Przedsiębiorstwo Fair Play.Jednak społecznej odpowiedzialności biznesu nie możnaograniczyć do etycznych działań wewnątrz firmy, czy wobecjej najbliższych interesariuszy. To zaledwie poziom podsta-wowy, chciałoby się rzec, zasadniczy dla podjęcia dalszychkroków, przekraczających działania wymuszane prawodaw-stwem, a mieszczące się w strategii społecznej odpowiedzial-ności biznesu. Mówiąc dalej o przedsięwzięciach komercyj-nych w środowisku społecznym trzeba za element CSR uznaći sponsoring kultury, sportu i edukacji. To w przypadku Kär-cher Sp. z o.o. wieloletnia współpraca z Muzeum Narodowymw Krakowie, Stowarzyszeniem Międzynarodowe TriennaleGrafiki, sponsorowanie renowacji dziedzińca arkadowego Za-mku Królewskiego na Wawelu, propagowanie zdrowego trybużycia poprzez sponsoring Amatorskich Mistrzostw Polski Fa-mily Cup (pływanie, narciarstwo, kolarstwo, tenis) itd. Kolejnypoziom społecznej odpowiedzialności biznesu to już inwesty-cje na rzecz społeczności lokalnych (m.in. udział Kärcherw czyszczeniu Wieży Ratuszowej na Rynku Głównym w na-szym mieście, czy też Wieży Zegarowej na Jasnej Górze). Donajwyższego zaangażowania społecznego biznesu wliczamy fi-lantropię. W Polsce realizujemy ją przez darowizny sprzętowedla potrzebujących. Dla instytucji opiekuńczych, w poprzed-nich latach były to np. ośrodki Monar – Markot, w ostatnichprzede wszystkim szkoły podstawowe, gimnazja, licea i w Kra-kowie, i w Gdańsku, i w Sandomierzu, ale także na rzecz Fun-dacji Dzieci niczyje czy też społeczności dotkniętych np. po-wodzią (za pośrednictwem lokalnej administracji czyPaństwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej). Dla instytucji kul-tury (m.in. Stowarzyszenie Willa Decjusza, StowarzyszenieTeatralne Łaźnia Nowa) i sportu (Kolejowy Klub Wodny,Spływy Kajakowe na Dunajcu). To tylko kilka przykładów ob-razujących zaangażowanie naszej firmy na rzecz lokalnychspołeczności i dobra wspólnego.

Jolanta Zachara, Dyrektor Marketingu Kärcher Sp. z o.o.

Jaka jest państwa motywacja w wyborze obszarów społecznego za-angażowania i dlaczego właśnie Willa Decjusza znalazła się w kręguzainteresowania Państwa Firmy?

Nasze plany nie zmieniają się z roku na rok, to raczej konsek-wentna realizacja strategii ustalonej kilkanaście lat temu, gdy rozpo-częliśmy inwestycje w Polsce. Angażujemy się w przedsięwzięcia spo-łeczne wtedy, gdy uważamy je za słuszne i gdy są one zgodnez priorytetami BP – edukacja, ekologia, innowacyjność. Wspieramyważne i potrzebne inicjatywy i są one odpowiednio modyfikowanew miarę upływu czasu, ale nie chcemy zmieniać partnerów i programówtylko dlatego, że coś innego staje się modne. Jeżeli rozpoczynamywspólną akcję to na dobre i na złe, nawet, gdy przejściowo są pro-blemy, razem je przepracowujemy i stajemy się silniejsi, zarówno myjak i nasi partnerzy społeczni. Taka strategia owocuje, odbieramy coroku nagrody i wyróżnienia, chociaż o nie nie zabiegamy. Po prostuzwraca się uczciwa postawa biznesu wobec organizacji pozarządowych,które realizują niezbędne dla społeczeństwa programy. 

Page 21: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

21

Wszystkie projekty, niezależnie czy mają wymiar lokalny czy są naskale krajową, a z racji naszego biznesu głownie te ogólnopolskie sąnaszym udziałem - muszą być przemyślane i odpowiadać na realne po-trzeby społeczne. Takie analizy mają przede wszystkim organizacje po-zarządowe i przy ich udziale powinno się projekty realizować. Ważnymczynnikiem jest wzajemne zaufanie i prawdziwe partnerstwo, a to bu-duje się latami. Trzeba cierpliwości, wielu wspólnie przepracowanychgodzin i wzajemnego zrozumienia. Willa Decjusza odpowiada naszejstrategii, formuje liderów i ma wpływ na środowisko nie tylko lokalne.Przy tym robi to profesjonalnie i konsekwentnie.

Bogdan KucharskiDyrektor Generalny BP Europa SE, Oddział w Polsce

W ubiegłym roku PZU przygotowało i opublikowało prospektzaangażowań społecznych. Wiązało się to z przeprowadzeniem sze-regu wywiadów z wieloma interesariuszami na temat dotychczaso-wego zaangażowania PZU w obszar CSR oraz kierunków, którymiSpółka powinna podążać w najbliższych latach. W ten sposób okre-ślone zostało kilka obszarów, w których PZU będzie intensyfikowaćswoje działania, w dużej mierze w oparciu o fundusz prewencyjny.Jeśli chodzi o współpracę z Willą Decjusza, to bardzo cenimy sobiedotychczasowe wspólne działania. Projekt Willa Decjusza jest jed-nym z wiodących w Krakowie. Łączą się w nim potrzeby wielugrup interesariuszy – władz miasta, środowisk opiniotwórczych,mediów, lokalnej społeczności. Jest to zatem jeden z przykładówdziałań CSR, które podejmuje PZU.

Wojciech Pronobis

Dyrektor Zarządzający ds. Marketingu w Grupie PZU

Stosujemy tu bardzo czytelne zasady. Jeśli chodzi o obszar związanyz szeroko pojętą edukacją i nauką, to wybór jest dla nas niejako oczywisty.Założyciel naszego koncernu, Werner von Siemens, był naukowcem i przed-siębiorcą zarazem. Uważał, że przemysł nie może być innowacyjny bezwsparcia nauki, natomiast sama nauka, skupiona jedynie na teorii, bez moż-liwości sprawdzenia swoich idei i rozwiązań w praktyce, nie będzie się efek-tywnie rozwijać. Dlatego tak wiele podejmowanych przez nas projektówskierowanych jest do obecnych i przyszłych naukowców Do najważniej-szych z nich należy ścisła współpraca Siemensa z polskimi środowiskamipolitechnicznymi. Jej wyrazem jest ufundowana w 1995 r. Nagroda Sie-mensa, służąca promowaniu osiągnięć w technice i badaniach naukowychprowadzonych przez krajowe instytucje akademickie i pozaakademickie.Przyznawana jest cyklicznie za wybitne i dające się wykorzystać w praktycebadania naukowe, a w ubiegłym roku świętowaliśmy jej wręczenie po raz 15.Siemens jest też fundatorem jednej z nagród przyznawanych przez PolskąAkademię Nauk. Nagrody te są wyrazem uznania koncernu przodującegow rozwoju myśli technicznej dla osiągnięć polskich naukowców i potwier-dzeniem faktu, że polska nauka pod względem dorobku i możliwości w ni-czym nie ustępuje światowej czołówce. Wspomagamy również rozwój dziecii młodzieży, szkolimy nauczycieli, oiarowujemy materiały dydaktyczne,a także sponsorujemy programy i stypendia politechniczne. Braliśmy udziałw realizacji programów „Internet w szkołach – projekt prezydenta RP” oraz„Multimedia w Dydaktyce”.

Innym obszarem, w którym staramy się być aktywni, jest szeroko pojętapomoc potrzebującym. Globalny program charytatywny Siemensa, obejmu-jący trzy rodzaje zaangażowania – Partnerstwo, Pomoc w przypadku kata-klizmów i Wolontariat – to cały szereg działań prospołecznych, planowa-nych i realizowanych przez pracowników z ich własnej inicjatywy, jakrównież techniczne, fachowe i inansowe wsparcie, jakiego Siemens udzielawybranym organizacjom charytatywnym na całym świecie. W centrum tychaktywności są Caring Hands – troskliwe ręce, którymi pracownicy Sie-mensa otaczają ludzi niepełnosprawnych i poszkodowanych na całym świecie.

Działania wspierające społeczności lokalne i kulturę są istotnym elemen-tem budowania społecznej odpowiedzialności każdej, poważnie myślącejo swym otoczeniu irmy. To właśnie ten aspekt pozwala na pełniejszą obec-ność irmy w społeczeństwie. Dlatego też Siemens jest sponsorem wielu wy-darzeń muzycznych i scenicznych: m.in. Festiwalu Beethovenowskiego,koncertów José Cura i Nigela Kennedy’ego czy wreszcie cyklu koncertówsymfonicznych Sinfonia Varsovia. Szczególnie ważna jest dla nas długo-trwała współpraca z instytucjami kulturalnymi. Od 2006 roku przyznawanajest Nagroda Artystyczna Siemensa absolwentowi lub studentowi ostatniegoroku studiów warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Współpracujemytakże z warszawskim Teatrem Wielkim, a – żeby pozostać w kręgu krakow-skim – również z Wawelem.

Współpracę z krakowską Willą Decjusza cenimy sobie od wielu lat potrosze z tych wszystkich, wymienionych wcześniej względów. Przedewszystkim postrzegamy tę instytucję jako ważny ośrodek kontaktówi współpracy ludzi kultury, nauki i myśli polityczno-społecznej nie tylko

z Polski, ale z wielu krajów Europy. Jest to z pewnością swoista platformawymiany myśli, kształtowania opinii i postaw, uczenia się, otwartości naświat i jego potrzeby – platforma, która nam bardzo odpowiada.

Kinga Jabłonowska-HieronimczukDyrektor ds. Public Relations Siemens Sp. z o.o.

Współpraca z Willą Decjusza pozwala nam na rozszerzenie rodzajówdziałań CSR, realizowanych przez Gemini Holdings. Daje równieższansę zaistnienia w sektorze kultury wyższej, integracji europejskiej,pozwala wspierać szeroko rozumiane programy rozwoju społeczeń-stwa.

Gemini Holdings

W dążeniu do budowania pozytywnych relacji z otoczeniemspołecznym Kärcher Sp. z o.o. od lat wychodzi poza podsta-wowy zakres swej działalności. Temu właśnie służy dążeniefirmy do podkreślania bezpieczeństwa, skuteczności i ergono-mii urządzeń Kärcher, promowanie przyjaznego człowiekowii jego środowisku stylu życia, wspieranie instytucji dbającycho wartości narodowe oraz pomoc osieroconym lub chorymdzieciom, które to działania razem składają się na społecznezaangażowanie firmy. Kärcher udzielając wsparcia np. insty-tucjom kultury wybiera te organizacje, które zaliczamy do ob-szaru kultury wyższej. Zarówno z powodu ich – Państwa -znaczenia dla społeczeństwa, jak i z powodu ogromu trudno-ści, na jakie narażone są instytucje kulturalne w zapewnieniustabilnego finansowania działalności. To jest chyba ta specy-fika polska z zakresu CSR. W Polsce niemal nie ma prywat-nego mecenatu, także instytucje państwowe nie są w staniewystarczająco wspierać teatrów, muzeów i innych cennychinicjatyw kulturalnych. Inna sprawa, czy to powinno należećstricte do obowiązków państwa… Wraz z rozwojem gospodarkirynkowej, ale i społeczeństwa obywatelskiego czas już, by my-ślenie o dobru wspólnym realizowanym przez liczne organiza-cje kultury stało się trwałym elementem działania biznesu,który na transformacji ostatnich dwóch dekad w Polsce wy-rósł. Przedsiębiorczość, cenna cecha Polaków, winna terazzostać uzupełniona odpowiedzialnością za otoczenie biznesu.Tym bardziej, że to zdecydowanie korzystne działanie dla obustron.

A dlaczego Willa? W Naczelnych Zasadach Kärcher, doku-mencie obowiązującym firmę Kärcher na całym świecie znaj-dziemy wpis: „Kärcher jest świadomy swej społecznej odpo-wiedzialności - szanujemy wartości i normy obowiązującew poszczególnych krajach, prawa człowieka oraz systemyprawne i społeczne według wzorca Dobrego Obywatela.” My-ślę, że ten zapis bliski jest twórcom Stowarzyszenia Willa De-cjusza, w którego statucie przeczytamy „Stowarzyszenie za-mierza współpracować z instytucjami w kraju i za granicą,które dążą do rozwoju żywotnych wartości, istniejącychw kulturach regionalnych oraz do integracji europejskiej.U podstaw działań Stowarzyszenie Willa Decjusza leży kon-cepcja międzynarodowej akademii, miejsca spotkań i�współ-pracy ludzi nauki i twórców kultury.” My po prostu wyzna-jemy te same zasady.

Jolanta Zachara, Dyrektor Marketingu Kärcher Sp. z o.o.

Jak oceniacie Państwo dotychczasową współpracę ze Stowarzysze-niem?

Firma nie działa w próżni. Jesteśmy w Polsce, tutaj zarabiamy pie-niądze, mamy swoich dostawców, klientów, stąd pochodzą nasi pracow-nicy, tutaj mają swoje rodziny. Identyfikujemy się z Polską, Krakowem,nasi pracownicy są dumni z tego jak prowadzimy biznes i co robimydla otoczenia, społeczności lokalnych, organizacji pozarządowych, edu-kacji, a często także dla pojedynczych konkretnych ludzi. Willa Decju-sza jest jednym z najważniejszych centrów kultury i edukacji w Krako-wie, a Stowarzyszenie Willa Decjusza jest jednym z naszychwieloletnich partnerów i wypełnia ogromnie ważną rolę edukacyjną.Coroczne spotkania z młodymi i wrażliwymi ludźmi podczas SzkołyWyszehradzkiej to nie tylko wypełnienie naszych zobowiązań, toogromna przyjemność obcowania z inteligentnymi i aktywnymi oso-bami, które w ciągu najbliższych lat będą mieć coraz większy wpływna środowisko europejskie. A prace podczas przyznawania nagrody im.Sergio de Mello to z kolei możliwość przestudiowania wielu inicjatywspołecznych, o których istnieniu nigdy byśmy się nie dowiedzieli. Tawspólna praca jest rozwijająca i twórcza, przedstawiciele różnych śro-dowisk spotykają się przy wspólnym stole i dokładnie analizują każdy

Page 22: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

22

zgłoszony projekt. Dzieje się to tylko dlatego, że Stowarzyszenie WillaDecjusza wkłada w przygotowanie całości swoje profesjonalne umiejęt-ności wraz z sercem.

Bogdan KucharskiDyrektor Generalny BP Europa SE, Oddział w Polsce

Bardzo wysoko! Dotychczasowa współpraca z Willą mogłabystanowić wzorzec dla innych organizacji pozarządowych. Stowarzy-szenie cechuje się dużym profesjonalizmem i dużą sprawnością. Ce-nimy sobie otwartość na różne pomysły, zaangażowanie i konsek-wencję w realizacji zamierzonych planów. Szczególnie zadowolenijesteśmy ze współpracy przy projekcie Lekcje RenesansuXXI�w. który oprócz swych niepodważalnych wartości edukacyj-nych pozwolił nam jeszcze wzmocnić relacje z naszymi klientami.Efekty przerosły nasze najśmielsze oczekiwania. Dla nas Willa tozgrany zespół ludzi z pasją, z którymi, mówiąc najprościej, dobrzesię współpracuje.

Wojciech Pronobis

Dyrektor Zarządzający ds. Marketingu w Grupie PZU

Nasza irma jest od dawna obecna w Krakowie. Mamy tu swoje BiuroRegionalne i realizujemy wiele projektów biznesowych. Działalność Stowa-rzyszenia Willa Decjusza od samego początku wzbudziła nasze zaintereso-wanie. Często korzystamy z udziału w prowadzonych przez Stowarzyszenieprojektach i programach, zwłaszcza że ich zasięg nie ogranicza się wyłączniedo społeczności lokalnych. Organizowaliśmy różne wspólne przedsięwzię-cia i spotkania. Współpraca ta pozwala nam zarówno poznać oczekiwa-nia m.in. Krakowa i całego Regionu, jak również zweryikować w działaniui swoistej burzy mózgów nasze własne koncepcje i przemyślenia.

Kinga Jabłonowska-HieronimczukDyrektor ds. Public Relations Siemens Sp. z o.o.

Gemini Holdings i Stowarzyszenie Willa Decjusza w podobny sposóbpostrzegają powinność wobec społeczeństwa, w którym działamy. Dla-tego współpraca naszej firmy z Willą Decjusza jest dla nas źródłemprawdziwej satysfakcji.

Gemini Holdings

15 lat temu i przez następne kilka lat byliśmy mocno zaan-gażowani we współpracę ze Stowarzyszeniem. Był to jeszczeczas wyposażania Willi, nadawania jej obecnego wystroju etc.Na tym etapie nasza pomoc i finansowa, i sprzętowa miałaszczególne znaczenie. Podobnie jak wsparcie akcji Dni Otwar-tych Drzwi Willi Decjusza. Obecnie staramy, na miarę na-szych możliwości, kontynuować współpracę polegającą naprzekazywaniu urządzeń czyszczących odpowiadających ak-tualnym potrzebom Stowarzyszenia. Tak długi okres współ-pracy jest jednoznacznym dowodem na to, iż StowarzyszenieWilla Decjusza jest stale ważnym partnerem naszej aktywno-ści społecznej. Tym bardziej, że działamy w tym samym kró-lewskim mieście Krakowie, będąc niemal bliskimi sąsiadami,a także niemal równolatkami (Kärcher Sp. z o.o. 15-lecie dzia-łalności świętowała w 2008). Pamiętamy także o tym, żewspółpraca z Willą Decjusza była jednym z argumentów narzecz pozyskania przez Kärcher Sp. z o.o. tytułów MecenasaKultury Krakowa. A mamy ich w swym dorobku już 4!

Jolanta Zachara, Dyrektor Marketingu Kärcher Sp. z o.o.

W 2011 roku Stowarzyszenie Willa Decjusza obchodzi jubileusz 15-lecia działalności. Wiadomo już, że wiele jego programów nadal bę-dzie kontynuowanych, ale na pewno pojawiać się będą nowe inicja-tywy. Na jakie obszary działań zwrócilibyście Państwo uwagę, jakiesą Państwa oczekiwania odnośnie przyszłej współpracy, czego ży-czylibyście Państwo Stowarzyszeniu i Willi w tym szczególnym mo-mencie?

Rolą biznesu jest zarabianie pieniędzy i pomnażanie majątku akcjo-nariuszy. Korzystają z owego pomnażania także pracownicy i ich ro-dziny, dostawcy a przede wszystkim klienci. Interakcja pomiędzy tymiinteresariuszami jest niezmiernie ważna, ale niewystarczająca. Dlategoteż firmy angażują się w działalność „okołobiznesową”, która pozwalaposzerzyć grono beneficjentów o inne grupy społeczne. Wymaga toprzemyślanej strategii i wspierania inicjatyw, które nie ograniczają siędo dawania pieniędzy, ale pobudzają aktywność, motywują do działa-nia. Rozdawnictwo jest stosunkowo proste, ale najczęściej prowadzi domarnotrawstwa, nie rozwiązując istotnych problemów społecznych. Po-maganie musi pełnić, więc także funkcję edukacyjną, uczyć wrażliwości,a nawet przedsiębiorczości. Wszystkie te warunki spełnione są w pro-

gramach Stowarzyszenia Willa Decjusza. Życzylibyśmy sobie i Willi,aby programy już realizowane rozwijały skrzydła i obejmowały corazwięcej wrażliwych społecznie i przedsiębiorczych ludzi i organizacji,aby pracownicy Willi mieli jedynie problemy z nadmiarem pomysłówa nigdy z możliwością ich realizacji, aby znajdowali zrozumienie wśródpolityków, przedsiębiorców, mediów i studentów, a efektami tego zro-zumienia były kolejne mądre inicjatywy zbliżające ludzi różnych prze-konań.

Bogdan KucharskiDyrektor Generalny BP Europa SE, Oddział w Polsce

Dla naszej firmy będzie to również rok szczególny – jubileu-szowy rok 20-lecia działalności Siemens Sp. z o.o. w Polsce.W związku z tym planujemy szereg różnych szczególnych przed-sięwzięć. Chcemy podziękować wszystkim naszym klientom, part-nerom i pracownikom za dotychczasową współpracę oraz obiecać,że będziemy dalej realizować wspólne projekty ku obopólnej korzy-ści. Zapewne znajdzie to również wyraz we współpracy ze Stowa-rzyszeniem Willa Decjusza. Chętnie zaangażujemy się ponowniew Letnią Szkołę Wyszehradzką, a być może znajdzie się czasi miejsce także na inne pomysły.

A korzystając z okazji życzymy Willi wszystkiego najlepszego,a przede wszystkim wielu lat dalszej owocnej działalności.

Kinga Jabłonowska-Hieronimczuk Dyrektor ds. Public Relations Siemens Sp. z o.o.

Jesteśmy otwarci na kolejne propozycje współpracy, zarówno w ob-rębie kontynuowanych jak i nowych inicjatyw realizowanych przez Sto-warzyszenie Willi Decjusza.

Z okazji jubileuszu 15-lecia działalności, wszystkim pracownikomWilli Decjusza składamy serdeczne gratulacje wspaniałych wyników ty-tanicznej pracy, której podejmują się na co dzień, oraz życzymy satys-fakcjonujących, nowych wyzwań irównie znakomitej efektywności wpozyskiwaniu środków niezbędnych do ich realizacjii.

Gemini Holdings

W jubileusz 15-lecia życzenia nasuwają się same! ŻyczymyPaństwu kolejnych jubileuszy 25-, 50-lecia! Wszystko po to,by tradycje Willi, sięgające wszak Renesansu, kształtowałynadal postawy otwartości, współpracy i tolerancji zarówno po-między narodami, jak i w obrębie tej samej grupy narodowej– polskiej. By „uniwersalne wartości europejskie, żywe w cza-sach wielkiego humanisty i pierwszego właściciela Willi - Jus-tusa Decjusza”, jak czytamy na www.villa.org.pl, zakorzeniłysię w myśli i działaniu ludzi kultury, nauki i… biznesu na ko-lejne stulecia. Popracujmy nad tym także, by społeczna odpo-wiedzialność biznesu weszła w nową fazę rozwoju, takżew Polsce, z pożytkiem dla kultury, nauki i edukacji, a takżerozwoju gospodarczego wzrastającej Europy Środkowo-Wschodniej.

Jolanta Zachara, Dyrektor Marketingu Karcher Sp. z o.o.

Page 23: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza23

Wiadomości: Wraz z zakończonym w 1996roku kapitalnym remontem Willi Decjusza opra-cowany został dla tego obiektu specjalny pro-gram konserwatorski. Jakie są jego założenia?

Artur Zych: Program konserwatorski możnaby nazwać programem rozwoju Willi Decjusza.W jego założeniach wymieniano dokończenieremontu XVII-wiecznej oicyny zwanej DomemŁaskiego, wybudowanie nowej oicyny przywjeździe na teren kompleksu oraz remont mu-rów oporowych, bastionów z bramami wjazdo-wymi i uzupełnienie infrastruktury ogrodowej.

W: Co z tych założeń udało się zrealizować?

A.Z.: Remont Domu Łaskiego ukończonow 1998 roku. Po wyposażeniu go przez Stowa-rzyszenie funkcjonuje jako dom pracy twórczejdla pisarzy-stypendystów. W 2000 roku oddanodo użytku Dom Erazma, czyli drugą oicynę,gdzie dzisiaj mieści się trzygwiazdkowy hotel,będący częścią Centrum Konferencyjnego WilliDecjusza. Urządzony został również OgródWschodni przed Domem Łaskiego z pięknąfontanną oraz ukończony pierwszy etap pracw Ogrodzie Gotyckim. Pozostało oczywiściedużo do zrobienia, aby przywrócić całemu ze-społowi pałacowo-parkowemu dawną świet-ność, ale należy pamiętać, że w ciągu ostatnichlat przeprowadzono również wiele remontówgłównych: wymianę pokrycia dachowego, izo-lację tarasów północnego i wschodniego, re-konstrukcję i konserwację schodów głównych.

W: Willa Decjusza jest budynkiem należą-cym do Gminy Miejskiej Kraków, administrowa-nym przez Stowarzyszenie Willa Decjusza. Cow zakresie zachowania i utrzymania obiektunależy do obowiązków Stowarzyszenia?

A.Z.: Zadaniem Stowarzyszenia jest utrzy-manie całości zespołu pałacowo-parkowegow należytym stanie technicznym, zgodnie z za-łożeniami konserwatorskimi, przepisami prawabudowlanego i innych ustaw dotyczących nie-ruchomości. Prace te obejmują bieżące na-prawy infrastruktury technicznej, konserwacjęstolarki budowlanej i elementów kamiennychoraz okresowe przeglądy. Ponadto Stowarzy-szenie od lat przeprowadza remonty głównez funduszy otrzymywanych z puli SpołecznegoKomitetu Ochrony Zabytków Krakowa, dotacjisponsorskich i środków własnych. Należy teżwspomnieć, że Willa Decjusza, mimo przepro-wadzonego kapitalnego remontu, w 1996 rokubyła budynkiem nieprzystosowanym do pro-

wadzenia działalności. Pierwszym zadaniemStowarzyszenia było więc wyposażenie obiektuw niezbędny sprzęt, który pozwolił funkcjono-wać irmie i rozwijać jej działalność. Były toprzedmioty zarówno z zakresu bezpieczeństwa,jak choćby zabezpieczenie przeciwpożarowe,ale również bardzo podstawowe wyposażeniewnętrz - meble biurowe czy żyrandole, a dodat-kowo sprzęt ogrodniczy i wyposażenie warsz-tatu. Dzisiaj w Willi Decjusza na ścianach wiszągobeliny i obrazy, wszystkie sale są sukcesyw-nie wyposażane w stylowe meble, a do Sali Ba-lowej, w której odbywają się koncerty zaku-piony został nowy fortepian. Na przestrzeni latbyło to zatem dużo pracy.

W: Realizacja tak wielu zadań wymagaogromnego nakładu środków inansowychi pracy. W jaki sposób Stowarzyszenie, będąceorganizacją pożytku publicznego, zatrudnia-jącą tylko kilkanaście osób radzi sobie z tak po-ważnym wyzwaniem?

A.Z.: Stowarzyszenie przez wszystkie te latawnioskowało o bezzwrotne dotacje ze SKOZK-u, współpracuje również z Urzędem Miasta Kra-kowa, bez tego wsparcia inansowego nie by-łoby możliwe przeprowadzenie tylu remontów.Wielkie słowa podziękowania należy skierowaćdo naszych sponsorów, którzy wspierają nasząinstytucję od wielu lat. Powstanie Ogrodu Go-tyckiego to zasługa irmy AKG ArchitekturaKrajobrazu, profesjonalne urządzenia czysz-czące posiadamy od irmy Kärcher, w systemkontroli dostępu wyposażyła nas irma Wilka,a infrastrukturą teletechniczną opiekuje sięirma Nawratronik. Bez tych partnerów funkcjo-nowanie Willi Decjusza byłoby bardzo trudne.Ważną rolę odgrywa również zespół pracowni-ków administracji, którzy z pełnym zaangażo-waniem wykonują swoje zadania, niejedno-krotnie angażując się poza wyznaczony zakresobowiązków.

W: Jakie są najpilniejsze potrzeby, jakie wy-zwania i plany jubileuszowe?

A.Z.: Potrzeb jest dużo, a najważniejsze toprzeprowadzanie koniecznych remontów nabieżąco i w taki sposób, by nie narażać zabytko-wej struktury budynków. Wyzwaniem jest roz-poczęcie budowy bastionów z bramą wjaz-dową. Projekty są imponujące… taki mostz okazji jubileuszu stałby się na pewno pięknąwizytówką Willi.

PROGRAMKONSERWATORSKIW 1894 roku, wraz ze śmiercią Księżnej Marceliny Czartoryskiej skończył się trwający prze-szło 350 lat okres świetności Willi Decjusza. W czasie I wojny światowej zakwaterowano towojsko, potem zamieniono ją na dom czynszowy. II wojna, kiedy to Willa stała się siedzibąhitlerowskiej policji, pogłębiła dewastację budynku. Po wojnie mieściły się tu kolejno: szkołarewidentów spółdzielczości, internat, oddział gruźliczy Szpitala im. dr. Anki. W latach sie-demdziesiątych Willa popadła w całkowitą ruinę i trudno było sobie wtedy wyobrazić, że kie-dykolwiek odzyska dawny blask. A jednak w 1996 roku, odrestaurowana staraniem GminyMiejskiej Kraków, na nowo otwarła swoje podwoje. Stała się siedzibą Stowarzyszenia WillaDecjusza prowadzącego tu działalność nawiązującą do dawnych humanistycznych tradycjitego miejsca oraz gwarantującego utrzymanie go w dobrym stanie technicznym. W tym celuopracowany został specjalny program konserwatorski, który koordynuje dr Zbigniew Beise-dorf, Pełnomocnik Zarządu Stowarzyszenia ds. Konserwacji.

O realizacji programu konserwatorskiego Willi Decjusza opowiada Artur Zych, KierownikAdministracyjny Stowarzyszenia Willa Decjusza.

Page 24: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 24

Polscy pisarze korzystają z niemieckiego systemustypendialnego. Nie mają zresztą innej możliwo-ści, ponieważ takich stypendiów w Polsce nie ma- oprócz programu krakowskiego StowarzyszeniaWilla Decjusza – napisała w grudniu 2009 rokuw „Polityce” Justyna Sobolewska. Trudno o bar-dziej ponurą diagnozę systemu wspierania lite-ratury w państwie, którego narodową i spo-łeczną wrażliwość przez wieki kształtowaliludzie pióra.

Jednocześnie jednak trudno o lepszą reko-mendację dla ciągle prekursorskiego, choć zna-czonego już przecież przeszło dziesięcioletniątradycją programu międzynarodowej literackiejrezydencji w Willi Decjusza. Bo program, a wła-ściwie programy literackie Stowarzyszenia, ad-resowane są nie tylko do pisarzy polskich. Ichbeneicjentami są ludzie pióra – pisarze i tłuma-cze literatury – pochodzący z całego świata.W ciągu dwunastu lat w pokojach Domu Ła-skiego, należącego do zespołu pałacowo-par-kowego Willi mieszkali i tworzyli autorzy i tłu-macze, pochodzący, m.in. z: Austrii, Białorusi,Brazylii, Chin, Niemiec, Korei, Ukrainy, USA,Wietnamu.

Wspomniany przez autorkę cytowanegowyżej felietonu program rezydencji literackiejw Willi Decjusza stał się dobrze rozpoznawalnąmarką w ofercie międzynarodowych stypen-

diów artystycznych, a zorganizowane z okazji10-lecia programu IV Krakowskie Dni Literaturyzgromadziły przeszło siedemdziesięciu spośródponad stu pisarzy w nim uczestniczących,a wśród nich tych, których nazwiska odnoto-wują wszystkie rankingi poczytności „młodej” li-teratury naszego regionu, jak choćby DorotaMasłowska (PL), Juli Zeh (DE), Serhij Żadan(UA).

Program rezydencji literackiej w Willi Decju-sza obejmuje różne projekty: Homines Urbani –zakończone w 2009 roku stypendia dla pisarzyz Polski i krajów sąsiedzkich, DAGNY – konty-nuacja tego projektu rozszerzona o pisarzyskandynawskich, Stypendia Twórcze – realizo-wane od 2005 roku do dzisiaj w ramach koope-racji z Fundacją Współpracy Polsko-Niemieckiej,Kolegium Tłumaczy – program adresowany doobcokrajowców przekładających literaturę pol-ską, realizowany we współpracy z Uniwersyte-tem Jagiellońskim i Instytutem Książki, Stypen-dia HALMA – przyznawane przez europejskąSieć Centrów Literackich Halma, której człon-kiem-założycielem jest Stowarzyszenie WillaDecjusza czy Literackie Stypendia Wyszehradzkie– przeznaczone dla twórców z Grupy V4.

W minionym roku, w ramach wymienionychprogramów Willę Decjusza odwiedzili: JiwoneLee (Korea), Ingmara Balode (LV), Benjamin Paloff (USA), Tomas Hakanson (S), Bill Mar -tin (USA), Nese Taluy Yuce (TR), Margot Carlier(F), Teresa Fernandes Swiatkiewicz (P) i Ole-ksandr Irwanec (UA), Barbara Pogačnik (SLO),Elena Jurissevich (CH), Donatas Petrosius (LT),Barbara Gregorova i David Zabransky (CZ), LisaCharlotte Baudouin Lie (NO), Birgit Bauer (DE),Eivind Hofstad Evjemo (NO), Agnieszka Gadzała(PL), Knut Olav Homlong (NO), Hubert Klimko-Dobrzaniecki (PL), Anne Köhler (DE), SabineLeitner (A), Bohdana Matijasz (UA), Tor EysteinŘveras (NO), Alicja Rosenau (PL), Tom Schulz(DE), Bohdan Sławiński (DE), Katarzyna Sowula(PL), Juliusz Strachota (PL), Aleksander Uszka-łow (UA).

DAGNY I STYPENDIA TWÓRCZEW 2010 roku, dzięki nawiązaniu współpracyz Centrum Kultury Solvberget w Stavanger i do-inansowaniu ze środków Mechanizmu Finan-sowego Europejskiego Obszaru Gospodar-czego oraz Norweskiego MechanizmuFinansowego, program Stowarzyszenia WillaDecjusza został wzbogacony o możliwość za-praszania pisarzy z Norwegii i jednoczesnąszansę prezentowania literatury wszystkichuczestników w trakcie ważnych wydarzeń lite-rackich i indywidualnych spotkań autorskichw tym kraju. Zasadą rezydencji artystycznejpod znakiem Willi Decjusza jest bowiem nietylko oferowanie stypendium i gwarantowaniespokojnej pracy w zacisznym domu twórczym,ale także, a może przede wszystkim, umożliwia-nie uczestnikom bezpośrednich kontaktówz pisarzami z innych krajów oraz z nową pub-licznością podczas wspólnych spotkań i wyjaz-

dów na międzynarodowe festiwale i targiksiążki.

Zaistnienie nowej (norweskiej) literaturyw obrębie programu, posiadającego własną,wieloletnią i poświadczoną wieloma literackimifaktami tradycję środkowoeuropejskiej wymia-ny literackiej, zainspirowała Renatę Serednicką,pomysłodawczynię i koordynatorkę większościprogramów literackiej rezydencji Stowarzysze-nia, do przywołania z tej okazji tradycji berliń-skiej bohemy lat 90. XIX wieku, jako historycz-nego kontekstu i motta realizacji programu.I choć wybór ten zdaje się potwierdzać tezęprzywołanego na wstępie artykułu, że stolicąeuropejskiej, w tym polskiej (sic!) literatury jestBerlin właśnie, nie o tak jednoznaczną konotacjętu jednak chodzi. Bardziej o historycznie po-twierdzony proces nieustannie dokonującej się,wzajemnie inspirującej, artystycznej wymianynajbardziej awangardowych tendencji w sztuceeuropejskiej, niezależnej od dokonujących sięzmian pokoleniowych i dominujących aktualniew obrębie sztuk narodowych trendów artysty -cznych.

Dagny Juel Nazwa nowej edycji stypendiów pochodzi odimienia norweskiej pisarki Dagny Juel-Przyby-szewskiej, również z Krakowem związanej ko-biety – legendy europejskiego modernizmu.Dziś, jak zauważa Lech Sokół, znana jest głów-nie polonistom i skandynawistom, historykomliteratury i sztuki. „Zapomniana w rodzimej Nor-wegii bodaj bardziej niż w Polsce, nie mówiąco Niemczech i Europie”. Pamiętano o niej jakoo żonie Przybyszewskiego, kochance Muncha,Strindberga, w najlepszym przypadku fascyna-cji innych wielkich i mniej wielkich uczestnikówbohemy. Podnoszono motyw jej tragicznejśmierci, ale zwykle również w porządku rozwa-żania „życia i dzieła” „genialnego Polaka”. „Pa-miętano o niej jako o planecie, krążącej wokółsłońc, którymi byli mężczyźni. Pamiętano i za-pomniano o niej samej i o jej twórczości. Bow obrębie gotowego wzorca kulturowego dlakobiety w jej sytuacji i o jej ambicjach zarezer-wowane były dwa tylko miejsca: muzy albofemme fatale”.

Dorobek literacki, jaki pozostawiła po sobienie jest imponujący ilościowo – w norweskiejedycji zbiorowego wydania wszystkich jejutworów, wydanego w 100. rocznicę śmierci, li-czy zaledwie sto stron (Samlede tekster, 1996).Napisała cztery dramaty (Den sterkere - Silniej-szy, Nĺr solen gĺr ned - Kiedy słońce zachodzi, Syn-den - Grzech i Ravnegĺrd - Krucze gniazdo), opo-wiadania Rediviva, czternaście wierszy orazcztery utworów poetyckie prozą (Sing mir dasLied vom Leben und vom Tode..., Et la tristesse detout cela, oh, mon âme…, In questa tombaoscura..., I tusmřrket (O zmierzchu). Była takżetłumaczką, w tym autorką pierwszego prze-kładu powieści polskiej na język norweski (choćopartego na niemieckim tekście oryginału),tj. W drodze Stanisława Przybyszewskiego.

Jej szczególne miejsce w historii literaturywyznacza jednak fakt, że nie reprezentowała pi-sarstwa kobiecego w wersji typowej dla prze-łomu XIX i XX wieku, a jak twierdzi przywołanywyżej badacz - w ogóle nie reprezentowała pi-sarstwa kobiecego. „Była w tym sensie pisarkąrewolucyjną, że odważnie wchodziła na terenzarezerwowany dla mężczyzn i to dla nie bylejakich mężczyzn: dla Ibsena i Strindberga, by nanich poprzestać. Umiała, tak jak oni, choć nietak świetnie jak oni, podjąć analizę mitu ko-biety i tzw. „duszy kobiety”. Widziała siebiei swoje osobiste problemy przez pryzmat ko-

Lite

ratu

ra

REZYDENCJALITERACKA W WILLI DECJUSZA

Dagny Open Mike w Lokatorze: Tor Eystein Øveras

Fot. P. Mazur

Page 25: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza25

biety rzeczywistej (…) Kobieta z jej twórczościjest zła albo dobra nie skutkiem uczestnictwaw pozytywnym bądź negatywnym micie kobie-cości, ale skutkiem uczestnictwa w człowie-czeństwie”. Dlatego kobieta właśnie czy raczejliteracki topos kobiecości, ujęte w kontekścieswoistego „romansu kultur” będzie motywemprzewodnim festiwalu podsumowującego pro-gram Dagny i tematem łączącym teksty ze -brane w wydawanej z tej okazji antologii.

Cały program składa się z dwóch trzymie-sięcznych edycji pobytów stypendialnych dlapisarzy i tłumaczy literatury i towarzyszącychim wydarzeń literackich, w postaci wspólnychspotkań z czytelnikami we wszystkich krajachpochodzenia autorów, najczęściej wpisa -nych program odbywających się tam festiwaliliterackich i targów książki.

Czytanie na śniadanieSezon Literacki 2010 w Willi Decjusza zainaugu-rowało śniadanie w Ogrodzie Gotyckim, bezpo-średnio sąsiadującym z Domem Łaskiego,w którym mieszkają i pracują pisarze, z udzia-łem Michajło Brodowycza, Konsula General-nego Ukrainy w Polsce i Jana-Phillipa Sommera,attaché kulturalnego Republiki Federalnej Nie-miec w Krakowie, dr Danuty Glondys, Dyrek-torki Stowarzyszenia, koordynatorek projektu:Renaty Serednickiej i Małgorzaty Różańskiej,dziennikarzy oraz autorów pierwszej edycji sty-pendiów.

Ci ostatni, przeczytali gościom fragmentyswoich utworów i jako gospodarze spotkaniaoprowadzili ich po Domu Łaskiego, a przedewszystkim zaprosili do wzbudzającej najwięk-sze zainteresowanie kuchni, która dzięki wielo-letniej tradycji programu obrosła sławą cen-trum dokonującej się w jego obrębie wymianyliterackiej, miejsca wyjątkowych spotkań częstoinicjujących wieloletnie artystyczne przyjaźnieczy areny burzliwych niejednokrotnie dyskusji,a nawet literackich sporów. Kuchnia – wartoprzypomnieć – zaistniała już zresztą niejedno-krotnie na kartach wielojęzycznej literatury, bywymienić tylko Kobiety ich mężczyzn Soiji An-druchowycz i Dinge bei Licht Tobiasa Hülswitta.

W czasie tego na wskroś literackiego śniada-nia, panowie Michajło Brodowycz, Jan-PhillipSommer i Hubert Klimko-Dobrzaniecki prze-czytali w wersji ukraińskiej, niemieckiej i pol-skiej Lokomotywę Juliana Tuwima, klasycznąpozycję polskiej literatury dla dzieci. Był to żartorganizatorów, w oczywisty sposób nawiązu-jący do popularnych akcji bibliotek i domówkultury „czytania na śniadanie” literatury dzie-ciom, ale też utrzymane w niekoturnowej konwencji spotkania - konferencji prasowejwskazanie na programową wielokulturowośći wielojęzyczność literackiej rezydencji w WilliDecjusza.

Otwarty Mikrofon w Berlinie, Krakowie,Lwowie i StavangerW ramach wydarzeń literackich towarzyszącychprogramom Stypendiów Twórczych i Dagny zor-ganizowanych zostało sześć wspólnych spot-kań pisarzy z czytelnikami w Krakowie (w Klu-bie Lokator oraz na Targach Książki w  Kra -kowie), w Berlinie (w Klubie Polskich Nieudacz-ników), we Lwowie (w Galerii Corally podczasForum Wydawców) i w Stavanger (w CentrumKultury Solvberget podczas Międzynarodo-wego Festiwalu Literatury i Wolności Słowa „Ka-pittel”).

Wszystkie spotkania odbyły się pod wspól-nym tytułem Dagny Open Mike. Ich zasadą byłoprezentowanie tekstów w oryginalnych języ-

kach i w autorskiej interpretacji twórców, nato-miast ich przekłady na język kraju, w którymspotkania się odbywały wyświetlane były naekranach. Dzięki temu, formuła tytułowego„otwartego mikrofonu”, wspólnego głośnegoczytania tekstów oryginalnych, poza oczywistąfunkcją bezpośredniej ich prezentacji, podkre-śla również wagę i wartość sztuki literackiegoprzekładu jako bardzo szczególnej działalnościartystycznej, narzędzia literackiego dialogui nośnika międzynarodowej recepcji literatury.

Koordynatorki:

Renata Serednicka, Małgorzata Różańska-Braniecka

Partner:

Solvberget, Stavanger Cultural Centre

Finansowanie:

Wsparcie udzielone przez Islandię, Liechtenstein

oraz Norwegię poprzez doinansowanie ze środków

Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru

Gospodarczego oraz Norweskiego Mechanizmu

Finansowego Fundacja Współpracy Polsko-Niemie -

ckiej

Za rzeką, w Podgórzu, gdzie ostatecznie zatra-cają się szlaki turystyczne, Kraków wygląda jakkażde zwyczajne miasto w Polsce: nieupiększone,poszarzałe i naznaczone pewną bladością. Prze-chodząc przez most na Wiśle (chciałoby się, bybyła bardziej wiślana) dociera się do dzielnicyciemnoszarych fasad. Takie fasady są wszędzie,widuje się je często, ale za każdym razem wywo-łują wewnętrzny sprzeciw.

Podejrzana dróżka, wiodąca wśród solidnychbudynków z cegły i betonu, nosi ślady bliskiej za-żyłości z okolicznymi kundlami. Mroczne popo-łudnia kundli, na które turysta natrafia, otulonyciepłym płaszczem, szczelnie okutany, że tylkooczy wyglądają z jego zachodniego przebrania.Brnąc w ową niezbyt gościnną okolicę dba, żebynie przeziębić nerek, do czegoś tam przecież po-trzebnych, i trzyma się wskazań wewnętrznego

kompasu, sformatowanego według wskazań duszy.

W obliczu wyrastającej naprzeciwko ceglanejściany każde słowo zawiera w sobie wezwaniei teraźniejszość, zrośnięte z poczuciem końca. Totutaj pośrodku tej szarości znajdowała się niegdyśfabryka emalii Oskara Schindlera. To historiadobrze znana, a mimo to po wizycie w nowymmuzeum Fabryki Schindlera pozostają niezatarteobrazy. Roześmiana blada dziewczyna, ubranaw strój gimnastyczny i długie skarpety, pozuje dozdjęcia z rowerem. Listy dzieci z getta, których niepotrafię przeczytać i zrozumieć, ale odcyfrowujęlitery pisane dziecięcą ręką. Inne biało-czarnezdjęcie: dwie żydowskie dziewczyny o ciemnychoczach, w których spojrzeniach odczytuję nie-zrealizowane wybawienie. Niekiedy łapię się natym, że w jakimś ośrodku winy (w głowie, w płu-cach czy w innych organach) pobrzmiewa cośjakby głuchy odgłos bezdźwięcznej porcelany.Przerażenie jest tu jednak nieuniknione, ko-nieczne jest również dokładne opisanie tegostanu.

Ile straszliwych rzeczy musi się jeszcze wyda-rzyć, by minione okropności mogły się naprawdęzakończyć. Nie będzie można ich uznać za zakoń-czone czy zamknięte, dopóki w zaklętej powta-rzalności powracać będzie przemoc i ucisk.

Ile robaczywych jabłek musi jeszcze przełknąćpoeta, którego układ pokarmowy nie jest dosto-sowany do strawienia smakujących jak ocet owo-ców? Ile z nich – niedojrzałych lub już zepsutych –ma wmusić w siebie, stężały od moralnego po-mieszania w trzewiach, którego tak nie znosi!

Tom Schulz, Polska podróż (fragment).

Tłumaczenie: Agnieszka Gadzała

Tom Schulz (1970) – poeta, redaktor, tłumacz,

stypendysta programu Dagny w 2010 roku

Czytanie na śniadanie. Konsul Generalny Ukrainy w Krakowie, Michajło Brodowycz. Fot. P. Mazur

Page 26: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 26

Z programem rezydencji literackiej w Willi De-cjusza związany jest bezpośrednio magazyn„Radar” oraz jego wersja on-line – portalwww.e-radar.pl, popularyzujące literaturę Pol-ski, Niemiec i Ukrainy w trzech wersjach języko-wych, tj. w wersjach oryginalnych i tłumacze-niach na języki pozostałych dwóch krajów.

Sieć kontaktów literackich powstająca odprzeszło dziesięciu lat w ramach HominesUrbani i programów mu towarzyszących,a zwłaszcza IV Krakowskie Dni Literatury, którezgromadziły w Krakowie blisko osiemdziesięciupisarzy – byłych rezydentów Willi, ujawniającpotrzebę istnienia stałej wielojęzycznej plat-formy wymiany informacji, tekstów i trendów li-

terackich, stały się główną inspiracją powołaniapisma. A właściwie uruchomienia zakrojonegona dużą skalę przedsięwzięcia, bo w takichchyba kategoriach trzeba postrzegać „Radar”.

Małgorzata Niemczyńska na łamach „GazetyWyborczej” nazwała „Radar” „pismem literackimdalekiego zasięgu”. Metafora zbudowana naoczywistej analogii do urządzeń zdalnie wykry-wających obiekty, bardzo trafnie oddaje specy-ikę magazynu, którego „zasięg” wyznaczają nietylko programowa trójjęzyczność i dystrybucjaprowadzona równolegle w trzech krajachi w Internecie, ale również, a może przedewszystkim otwartość na różnorodność zjawiskliterackich i okołoliterackich – na „wszystko, cojest literaturą w jej bardzo szerokim i multime-dialnym znaczeniu”. Drukowany „Radar” sta-nowi wybór tekstów, natomiast serwis interne-towy, aktualizowany co dwa tygodnie,koncentruje się na nowościach. W obu prezen-towana jest poezja, proza, utwory drama-tyczne, teksty krytycznoliterackie, eseje, foto-graia, a w wersji on-line – dodatkowo ilmyi projekty multimedialne.

Siedzibą „Radaru” jest Willa Decjusza, a re-daktor naczelną Renata Serednicka, koordyna-torka programów stypendialnych Stowarzysze-nia. Cały projekt realizowany jest jednak przezmiędzynarodowy zespół redakcyjny, w skład

którego wchodzą, m.in.: Małgorzata Różańska-Braniecka (sekretarz redakcji), Urszula Pieczek(redaktorka serwisu internetowego), NorbertLange, Rebecca Maria Salentin i Andreas Volk(redakcja niemiecka), Robert Ostaszewski i IgorStokiszewski (redakcja polska), Natalka Śnia-danko, Jurij Izdryk i Ostap Sływynski (redakcjaukraińska).

Ukonstytuowanie się zespołu redakcyjnego,wypracowanie stałych form kontaktu, stworze-nie współpracującego z redakcją zespołu tłu-maczy literatury, redaktorów i graików, wbrewpozorom, nie było wcale najtrudniejszym zada-niem. Zdecydowanie więcej trudności przyspo-rzyło pomysłodawcom znalezienie rozwiązańgraicznych, a w przypadku portalu również in-formatycznych, dla publikacji i emisji wybra-nych tekstów w trzech wersjach językowychw obrębie jednego numeru magazynu i jednejaktualizacji witryny.

Największym jednak wyzwaniem okazałosię wymyślenie tytułu pisma, który nie tylko od-dawałby jego specyikę, wyróżniał wśród perio-dyków kulturalnych wydawanych we wszyst-kich krajach jego dystrybucji, ale przedewszystkim brzmiał jednakowo, znaczył to samoi przywoływał tożsame skojarzenia we wszyst-kich trzech językach. Spośród wielu rozważa-nych propozycji „Radar” okazał się tytułemw największym stopniu spełniającym wyzna-czone kryteria. Stał się również, choć nie dokońca zamierzonym, ale z sympatią dostrzeżo-nym przez czytelników nawiązaniem do trady-cji wydawanego w Polsce w latach 1959-1987tygodnika społeczno-kulturalnego o tym sa-mym tytule, postrzeganego z jednej strony jakojedno z mediów, których zadaniem było rozła-dowywanie napięć związanych z ogranicze-niem wolności słowa, z drugiej jednak – jakomiejsce publikacji utworów wszystkich niemaltwórców debiutujących w tamtym czasie. Byłocoś takiego przed laty, a w tym rubryka „Kawal-kada". Wysyłało się tam wiersze wraz z adresem.Potem pisało się i otrzymywało listy o wierszach,o spotykaniu się pokolenia na łamach, w czymś

w rodzaju roboczego brulionu. Bywało, że odwie-dzaliśmy się wzajemnie, że więzi literackie przera-dzały się w kumpelskie. Dodatkowo jeszcze „Ra-dar” organizował zloty swoich licznychkorespondentów terenowych, autorów opowia-dań, recenzji i wierszy goszczących na łamach –wspominał po latach Karol Maliszewski. Wy-wiad z Andrzejem Dobrzyńskim, jednym z re-daktorów naczelnych dawnego „Radaru” udzie-lony redakcji magazynu wydawanego przezStowarzyszenie Willa Decjusza dostępny będzieod marca w jego wersji inter netowej.

W 2010 roku ukazały się dwa pierwsze nu-mery magazynu drukowanego, a w nich, m.in.:proza Timo Bergera, Jana Böttchera, DirkaBraunsa, Kateryny Chinkułowej, Larysy Deny-senko, Matthiasa Göritza, Huberta Klimko-Do-brzanieckiego, Joanny Pawluśkiewicz, ThomasaPodhostnika, Juliusza Strachoty, Marty Syrwid,Hałyny Tkaczuk, Salome Wieland, Oksany Za-bużko i Serhija Żadana - poezja Kateryny Bab-kiny, Tadeusza Dąbrowskiego, Adriana Kasnitza,Cezarego K. Kędera, Pawlo Korobczuka, JoannyLech, Bohdany Matijasz, Toma Schulza, Julii Sta-chiwskej, Iryny Szuwałowej, Jana Wagnerai Konrada Wojtyły oraz felietony i teksty kry-tycznoliterackie Marcina Wilka, Igora Stoki-szewskiego, Ostapa Sływynskiego i LotharaQuinkensteina.

Premiera pierwszego numeru, z udziałemautorów publikowanych w nim tekstów i auto-rów – przedstawicieli redakcji miała miejscew kwietniu w krakowskim klubie Łódź Kaliskai w klubie Czuły Barbarzyńca w Warszawie. Jużw czerwcu, na prośbę organizatorów NagrodyLiterackiej Gdynia, „Radar” sprawował patronatmedialny nad tegoroczną edycją tego wydarze-nia. Niespełna trzy miesiące później, na ForumWydawców we Lwowie pismo traktowane byłojako tytuł bardzo dobrze rozpoznawalny w mię-dzynarodowym środowisku literackim, a orga-nizatorzy Targów Książki w Krakowie przezna-czyli dla redakcji „Radaru” specjalne stoisko.W czasie spotkań z autorami tekstów i aktua-lnymi stypendystami programu Dagny promo-wany był drugi numer pisma. Oba dostępne sąjeszcze w wybranych niemieckich, polskichi ukraińskich księgarniach.

Koordynatorki:

Renata Serednicka, Małgorzata Różańska-Braniecka

Partnerskie Magazyny Literackie:

Edit, Czetwer, Ha!art

Finansowanie:

Alianz Kulturstiftung, Ministerstwo Kultury

i Dziedzictwa Narodowego, Fundacja Współpracy

Polsko-Niemieckiej

Lite

ratu

ra

Sergij Żadan podpisuje „Radar” na Targach w Krakowie,

z lewej: Renata Serdenicka, redaktor naczelna

Fot. P. Kaliński

Nadia Kelm

i Inna Zawhorodnia,

Zjadacz

piękności

– fragment

Literacko-graiczna

zabawa

językowa

w „Radarze”

online

Page 27: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza27

HISTORIA MIEJSCAŚwiat mego dziecinnego i młodocianego

wieku cały w Beńkowej Wyszni Długie tam dnie,długie pory roku, bo kiedyż dłuższe, jak w dzieciń-stwie, nie odgrzebuję w pamięci, ale dokładniepamiętam.

Aleksander Fredro, Trzy po trzy

Majątek Beńkowa Wisznia, dzielił się w XVIIIw. na cztery okręgi: Wisznię, Hołodówkę, Kale-czą Górę i Zagaję. Jej centrum stanowiło powia-towe miasteczko Rudki. Na cały klucz rudeckiskładały się jeszcze Nowosiółki, Jatwięgi i Wis-towice. Przez kilka dziesiątków lat osiemnas-tego stulecia ziemie te stanowiły własność ro-dziny Urbańskich. Ok. 1753 roku JózefBenedykt Fredro poślubił właśnie owdowiałąTeresę Buttller z Urbańskich, licząc zapewne żewniesie w posagu o ile nie cały klucz rudecki toprzynajmniej Beńkową Wisznię (miała przecieżdwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa). Na-dzieje te okazały się jednak płonne, bo pod-lwowski majątek, cenny z racji swego central-nego położenia, Michał Urbański zapisałsynowi. Później, najprawdopodobniej zasprawą małżeństwa którejś z panien Urbań-skich z Wojciechem Siemieńskim, BeńkowaWisznia zmieniła właściciela. Wojciech Siemień-ski wybudował tu pałac, ale nie zdołał uwolnićmajątku od ciążącego na nim długu, który wy-nikał przede wszystkim z licznych zapisów narzecz okolicznych kościołów i klasztorów. Długten zresztą stale wzrastał rujnując następnychgospodarzy, m.in. córkę Siemieńskiego Kune-gundę. Ta, w obliczu bankructwa po śmiercimęża, cały klucz rudecki wystawiła na sprzedaż.

Jacek Fredro (1770-1828)Na zawarcie bardzo ryzykownej transakcjikupna klucza rudeckiego zdecydował się JacekFredro, syn Józefa Benedykta i ojciec Aleksan-dra, który od dawna planował przenieść sięz podkarpackiego odludzia (Surochów nieda-leko Jarosławia) w pobliże centrum życia poli-tycznego Galicji. 11 lutego 1796 roku spisanyzostał „kontrakt przedajny".

Do Beńkowej Wiszni Fredrowie sprowadzilisię w 1797 roku. Aleksander miał wtedy do-piero cztery lata. Oprócz niego do nowej sie-dziby ściągnęło jeszcze pięcioro rodzeństwa.W Beńkowej Wiszni na świat przyszli najmłodsisynowie Jacka i Marianny Fredrów: Henryk i Ed-ward. W owym czasie po pałacu zbudowanymprzez Siemieńskiego zostały jedynie roman-tyczne ruiny - ulubione miejsce zabaw dzieci:„czarne, sterczące i śród południa straszące ko-miny z ich piwnicami, skarbcem, lamusem,gdzie echo po sklepieniach brzęcząco biło"(Aleksander Fredro, Trzy po trzy).

Fredrowie mieszkali w niewielkiej, ale zesmakiem urządzonej oicynie. Adam Grzymała-Siedlecki wspomina: „W 1921 czy 1922 rokuoglądałem miejsce, na którym ten dworek stał,znaczyły się jeszcze węgły fundamentów,a więc można sobie było odtworzyć wymiarybudynku. Zdumienie się budziło, jak się w tychszczupłych wnętrzach pomieścić mogło kilka-naścioro osób wraz: z kuchniami, spiżarniamii nieodzownymi pokojami reprezentacyjnymi,

kiedy i okolica zjeżdżała się na imieninowe czyinne uroczystości”.

Ale to obraz tego właśnie domostwa zacho-wał Aleksander Fredro w pamięci aż po ostatnielata życia: „Jeślibym wspomniał gabinet, sta-nąłby Wam (bracia moi) zaraz przed oczy po-koik niebieski, zajęty prawie w połowie dwiemasofami w białe i karmazynowe atłasowe pasy –biureczko wysadzane naszej matki. Na jednejścianie w mahoniowych ramach landszaftypodług Ruisdala – na drugiej widoki Tivoli i fon-tanny Egerii. I ten kominek w kącie, dzieło ar-chitekty Aignera, którego gzymsy i gzymsikistały się nigdy nie dościgniętym wzorem dlawszystkich kominków w sąsiedztwie. Spo-strzeglibyście zaraz na szczycie tegoż statuęgipsową Wenery de Medicis – niżej między zło-conymi iliżankami na marmurowych podsta-wach brązowe popiersie Henryka IV i Sullego.Wazon porirowy, świeczniki alabastrowe i ty-siąc jeszcze fraszek, które byłyby dla mnie dzi-siaj nieoszacowanym skarbem, a które możeleżą gdzie na strychu jako staroświeckie graty”.Akcja większości komedii granych za życia au-tora toczy się w takich właśnie szlacheckichdworkach, idyllicznych mimo intryg i sporów,hołdujących tradycji i pielęgnujących cnoty ro-dzinne.

W osobnej, mniejszej oicynce młodzi Fred-rowie odbywali prywatną edukację. Aleksanderw „Trzy po trzy” z nostalgią wspominał i tomiejsce „gdzieśmy nad książką łby smażyli, aleniestety nie dosmażyli, gdzieśmy się wyśmialina całe życie i tak szczerze, i tak bez końca, i taksztucznie, aby pan Trawiński z drugiego nie za-słyszał pokoju".

Oicynę otaczał ogród będący królestwemmatki pisarza, Marianny z Dembińskich Fredro-wej, która nie tylko uporządkowała ocalałe ele-menty architektury dawnego ogrodu, ale two-rzyła coraz to nowe własne kompozycjeroślinne. „Widzę ją zawsze zajętą ogrodem —będzie po latach wspominać Aleksander — onabowiem przeistoczyła i rozszerzyła ogródw Beńkowej Wyszni [...] Te kilkanaście świerkówprzy ścieżce wiodącej na dół do studni był tokląbik przez nią zasadzony, złożony z dziewię-ciu świerczków, liczby żyjących wówczas jejdzieci...” (Aleksander Fredro, Trzy po trzy).W ogrodzie stała również altana zwana szopą,opleciona różami i nasturcjami, „co się wiły pobrzozowych ganeczkach aż pod strzechę", bę-dąca pewnie prototypem wszystkich altanekznanych z fredrowskich komedii.

Jednym z najbardziej ulubionych miejsc za-baw wszystkich małych Fredrów był staw. Tamkolejne pokolenia uczyły się wędkowania i pły-wały czółnem, najlepiej bez wiedzy dorosłych,kierując się na małą wysepkę, która wydawałasię zaczarowana. „Nieraz też biegło się aż na ko-niec parku, aby popatrzeć „na dalekie poła ciąg-nące się ku Rudkom, na długi łańcuch sinychgór zamykających horyzont". Tam był kresświata. I kres dzieciństwa. Dla Aleksandra i jegorodzeństwa znaczony datą tragicznej śmiercimatki, która spłonęła w pożarze 12 stycznia1806 roku.

Po śmierci żony Jacek Fredro z dziećmi wyje-chał do Lwowa. Dla Beńkowej Wiszni skończył

się trwający blisko osiem lat okres gospodar-czego wzrostu, porządkowania zaniedbanychod dawna spraw i niezmąconej radości jejmieszkańców. Po raz pierwszy od chwili zaku-pienia została oddana w  dzierżawę. Objął jąmłodszy brat Marianny, Wojciech Dembiński.

Aleksander Fredro (1793-1876)W 1809 roku, po wkroczeniu do Galicji polskichoddziałów pod dowództwem księcia Józefa Po-niatowskiego, przyszły komediopisarz, mającwtedy zaledwie szesnaście lat, zaciągnął się doarmii Księstwa Warszawskiego, a następnieprzebył całą kampanię napoleońską. Po abdy-kacji Napoleona w 1815 roku powrócił do kraju,gdzie osiadł w należących do klucza rudec-kiego Jatwiętach. Gospodarowanie BeńkowąWisznią Jacek Fredro powierzył wtedy star-szemu synowi, Sewerynowi, ale w sporządzo-nym z dużym wyprzedzeniem testamencie całydawny klucz rudecki przeznaczył dla Aleksan-dra. Ten nie tylko utrzymał ojcowską schedę,ale potroił jej wartość, wywiązując się jedno-cześnie ze wszystkich zobowiązań wobec ro-dzeństwa.

Po śmierci ojca, Aleksander Fredro zdecydo-wanie częściej bywał w Beńkowej Wiszni, któraniezależnie od zachodzących zmian była jegonajukochańszą małą ojczyzną. Tu, jesienią 1828roku, przywiózł swoją żonę, Zoię z Jabłonow-skich primo voto Skarbkową. Beńkowa Wiszniabyła ich właściwym domem, chociaż zimy spę-dzali we Lwowie. Dlatego pewnie, mimo ko-nieczności spłacania starych i nowych długówobciążających majątek, od początku lat trzy-dziestych Aleksander zaczął gromadzić środkipotrzebne do rozpoczęcia budowy nowegodomu. Miał stanąć na miejscu spalonegodworu Siemieńskich i oicynki oraz zająć częśćogrodu.

Pierwsza wzmianka o podjętych pracachbudowlanych pochodzi z czerwca 1833 roku:„Stolarz Hieronim – zanotował pisarz 29 tegożmiesiąca –- robota do nowego domu drzwi,okna 10 z podwójnymi ramami, okna do stajni,szafa do przedpokoju, kufer, razem 157 lore-nów 30 krajcarów, bierze 50 lorenów". Kolejnyzapis nie został zaopatrzony datą, ale najpew-niej jest z lipca tegoż roku: „Mularz zgodzonydo postawienia nowego domu w BeńkowskiejWiszni, 23 łokcie [?] długi, 16 wysoki, na piątrowysoki [...] za 500 lorenów". Ostatni wydatek,jaki Fredro poniósł na wystrój nowej siedziby,opiewał na 37 lorenów i 30 krajcarów. Tylekosztował gipsowy odlew herbu Bończa, któryzdobił facjatę pałacu. Pod koniec 1841 roku sta-nęła oranżeria, a rok później zakończono pracenad budową pawilonu graniczącego z pałacem.

Istnieją sprzeczne informacje dotyczące źró-deł pomysłu architektonicznego rezydencji. In-spiracją dla budynku mogła być przypadkowailustracja angielska (wg Marii Szembekowej),willa włoska z powieści Waltera Scotta (wgA. Grzymały-Siedleckiego) lub własny pomysłkomediopisarza. Znajduje to potwierdzeniew liście Ignacego Komorowskiego z 13 listo-pada 1832 roku do Aleksandra Fredry „Ode-brawszy list Twój z planami widziałem, myśla-łem, mierzyłem i bazgrałem różne a różne

INWENTARYZACJA ZESPOŁU PAŁACOWO-PARKOWEGO FREDRÓWW BEŃKOWEJ WISZNI NA UKRAINIE

Wielo

kultu

row

ość

Page 28: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

projekta – lecz ponieważ, widząc się ze mnąostatnią razą we Lwowie, zdałeś się na mój gustzupełnie, skreśliłem projekt planu, który Ci po-sełam.(...) Jeżeli zechcesz w nim co odmienić, topopraw i odeszlij mi go ze swymi uwagami”.O zdolnościach komediopisarza do rysowaniaplanów architektonicznych pisała już jegocórka, zwracając uwagę, że na stole w gabine-cie ojca znajdowała się zawsze drewniana linia,przy pomocy której z pasją kreślił projekty bu-dynków i maszyn.

O wystrój wnętrz pałacu zabiegano syste-matycznie. Piękne opisy domu rodziców znaj-dują się w pamiętniku córki komediopisarza,Zoii Szeptyckiej. Wymienia ona wiele sprzętówstanowiących wyposażenie domostwa. Były to

między innymi: duże łóżko empirowe w stylupierwszego cesarstwa, zdobione przez głowylwów i wsparte na łapach z mosiężnymi obrę-czami, dębowa okuta skrzynia, pokryty zielo-nym suknem stół, na którym leżał „Słownik” Lin-dego, kałamarz, piaseczniczka i linia. Ścianyzdobiły obrazy, kupione przez Aleksandra weWłoszech oraz „drogocenne sztychy angielskie,czerwono rytowane”. W pałacu znajdował siętakże liczący około 2000 tomów księgozbiórrodzinny, umieszczony w szafach, sprawiającywrażenie, że „cały [...] pokój jak boazerią tak bib-lioteką był otoczony”. Systematycznie uzupeł-niany przez kolejne pokolenia Fredrów na po-czątku XX wieku liczył 10000 woluminów.Niestety w 1919 roku biblioteka wraz z katalo-giem została doszczętnie spalona.

Zoia Szeptycka wspomina, że „w pokojachreprezentacyjnych posadzki układane byływ desenie, suity zaś pokrywały sztukaterie.Wszędzie stały prostokątne, dwuczęściowepiece z tłoczonych kali w różnych kolorach.Wszystkie meble obite były płócienkiem angiel-skim błyszczącym, w różnokolorowe wzorzystekwiaty.(...) Sala jadalna miała urządzenie z rzeź-bionego dębu, na które składały się m.in.: bufet,rozsuwany stół oraz rząd krzeseł z wysokimioparciami, obitych skórą”. Aleksander Fredrodobierał wyposażenie salonów niezwykle sta-rannie. Dokumentuje to choćby opis prawdzi-wej radości z dokonania trafnego zakupu pięk-nego parawanu, ustawionego późniejw pokoju żony – „parawan, który pamiętam, jakmój Ojciec sprowadził, jak sam rozpakowywał,ustawiał i cieszył się nim” .

„Zarówno dawna oicyna, jak i nowy domstały nad brzegiem sporego wzniesienia, poni-żej którego był staw. Nad jego brzegiem Fredrokazał umieścić pniaki, na których można byłoprzysiąść, a które na pewno lepiej niż ławkikomponowały się z przyrodą. Staw, wysepkai okoliczne zarośla były widoczne z pałacowegotarasu, na którym w lecie jadano podwieczorki.Przed gankiem wschodniej facjaty rosła po-dwójna, przepyszna lipa. Właśnie ten gatunekdrzew, obok oczywiście świerków, był najbar-dziej lubiany zarówno przez Aleksandra Fredrę,jak i jego rodziców. To bowiem lipami wysadziłJacek szeroką aleję łączącą pałac z folwarkiem”.

Beńkowa Wisznia szczyciła się pięknymiogrodami - warzywnym i owocowym, którymi

osobiście zajmowała się Zoia. Przy kamiennymstole pod jabłonią w ogrodzie warzywnym wsłoneczne popołudnia pijano herbatę. Z du-żego ogrodu Fredro wydzielił maleńki, dzie-cięcy. Sam wytyczył w nim ścieżyny i postawiłaltankę, będącą dowodem pamięci dla dawnejaltany zwanej szopą.

Od osiemnastu lat utrwalony rytm letnichpowrotów Fredrów na wieś został zmącony wy-darzeniami Wiosny Ludów. W 1848 roku byli tupo raz ostatni. Przed wyjazdem do Paryża pi-sarz bywał tu jeszcze kilkakrotnie, aby uporząd-kować bieżące sprawy majątkowe, ale swe po-byty skracał do minimum.

Jan Aleksander Fredro (1829-1891)Aleksander Fredro powrócił do Galicji późnymlatem 1855 roku. Beńkową Wisznię przeznaczyłsynowi Janowi Aleksandrowi, mimo iż ten przezudział w powstaniu węgierskim mógł powrócićdo majątku dopiero dwa lata później. Jan Ale-ksander poślubił Marię Mierównę (1958 r.),przez najbliższych nazywaną Mizią, która odrazu zaakceptowała Beńkową Wisznię, nazywa-jąc ją swoim home. Zajęła się ogrodem, zmie-niając jego architekturę przestrzenną orazwprowadzając nie znane tu wcześniej gatunkidrzew i kwiatów. Zoia i Aleksander Fredrowienie aprobowali niektórych innowacji, bo ozna-czały odchodzenie ich czasu w przeszłość, stądteż pewnie nostalgiczna releksja w „Trzy potrzy”:

„Kiedy teraz wstąpię do tej oicyny, gdzie ro-dzice mieszkali, gdzie teraz z bawialnego po-koju spiżarnia, ze sypialnego kuchnia – kiedyujrzę gdzie jaki koniuszek arabesku, co się podpóźniejszym obiciem przechował – kiedy spoj-

rzę na ów piec, niegdyś w złocone rzeźby, dziśglina polepiony, serce mi się ściska. Obok ob-razu przeszłości widzę razem jej oddalenie...Czas ubiegły objawia mis się zniszczeniem.Szczęśliwy kto zamieszka komnaty, co – pierw-szym jego były światem, gdzie te same odbicia,malowidła, sprzęty, a nade wszystko ciemne za-kątki, co to się tak silnie wyciskają w umyśledziecinnym. Gdzie jednym słowem wszystkozatrzymało jeszcze jakby dotknięcie kochanychRodziców, jakby cząstkę ich drogiego życia.Wtenczas zdaje nam się, że wszystko niedawno.Nie ma szorstkiego przedziału między tym, cobyło, a tym co jest”.

Po powrocie z Paryża Fredro wrócił do pisa-nia, ale nie powrócił już do idyllicznego dworkuszlacheckiego. Miał poczucie, że ten świat na-leży już do przeszłości. Jego miejsce zajęławspółczesna Galicja z całą jej mizerią i preten-sjonalnością. Akcja toczy się teraz w małymmiasteczku, w domu miejskim i hotelu, nadworcu kolejowym i w restauracji. Jeśli w dwo-rze wiejskim – to takim z wekslami i kredytami,z urzędnikami galicyjskimi, towarzystwamiziemskimi i niezadowolonymi chłopami. Zaśpieniądze, interesy, urzędnicze ambicje i zdoby-wające samodzielność kobiety zajęły miejscemiłosnych intryg.

W 1862 roku, po śmierci żony Jan Aleksan-der przeniósł się do dworku na Chorążczyźniewe Lwowie. Jednak brak codziennej troskio Beńkową Wisznię powodować zaczął jej po-wolne niszczenie, co spowodowało, że już dwalata później rozpoczął przygotowania do zaini-cjowanego w 1872 roku remontu generalnegopałacu. Wprowadził w nim przy okazji licznezmiany i zmodernizował go. Wiosną 1876 rokurozpoczęło się odnawianie pałacu od zewnątrzoraz porządkowanie terenu wokół niego. Naj-ważniejszą decyzją, jaką w tej mierze podjął JanAleksander, było zburzenie postawionegoprzez ojca pawilonu. Prace remontowe ukoń-czone został ostatecznie w 1886 roku.

Andrzej Fredro (1859-1898)Również z inicjatywy Jana Aleksandra i przyjego nadzorze jesienią 1889 roku nowym da-chem pokryte zostały pałac i oicyna, chociażw owym czasie Beńkową Wisznią zarządzał jużjego syn – Andrzej zwany Runiem. AndrzejFredro ożenił się z Felicję Szczepańską, zwanąNiną, która po jego przedwczesnej śmierciw 1898 roku stała się dziedziczką całego rodo-wego majątku Fredrów. W maju 1905 roku Ninawyszła ponownie za mąż, za AleksandraSkarbka. Wkrótce po ślubie sprzedała lwowskidworek Fredrów, a później, wbrew rachubomrodziny na to, że uszanuje wolę Runia i majątekFredrów zabezpieczy dla dzieci Mimi (siostryAndrzeja Marii), zaczęła sukcesywnie parcelo-wać dobra klucza rudeckiego. Sprzedaż w 1919roku Beńkowej Wiszni Towarzystwu Gospodar-czemu we Lwowie położyła kres wszelkim na-dziejom na uratowanie choćby resztek Fred-rowskiego dziedzictwa.

Zdecydowała o tym tylko jedna osoba, któ-rej związek z Fredrami, także duchowej natury,okazał się niezwykle kruchy. Dziś – jak zauważasłusznie Barbara Lasocka, autorka monograii„Z  dziejów Beńkowej Wiszni” – „oczywiściewiemy, że wydarzenia, jakie miały przyjść zadwadzieścia lat, i tak zamknęłyby dzieje kluczarudeckiego, czyniąc to w sposób nieporówna-nie bardziej dramatyczny. Felicja Skarbkowa,wcześniej Andrzejowa Fredrowa, ma ostatecz-nie tę niepodważalną zasługę, że przyczyniłasię do ocalenia dużej części pamiątek i archiwa-liów związanych z osobą komediopisarza i jego

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 28

Pałac Fredrów w Beńkowej Wiszni

Fot. M. Dyszkiewicz

Page 29: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza29

Prowadzony od dwóch lat przez Stowarzysze-nie Willa Decjusza program rewaloryzacji kon-serwatorskiej w Zespole Pałacowo-ParkowymFredrów w Bańkowej Wiszni na Ukrainie, obej-mujący inwentaryzację budynków, badania ar-chitektoniczne i archeologiczne oraz opraco-wanie koncepcji i projektu dostosowaniaodrestaurowanego obiektu do potrzeb między-narodowego centrum kultury, został w 2010roku połączony z programem jego rewitalizacji.

Stało się to za sprawą polsko-ukraińskichwarsztatów teatralnych prowadzonych przezreżysera Wiesława Hołdysa i aktorów TeatruMumerus: Annę Lenczewską, Jana Mancewiczai Karola Zapałę. W warsztatach wzięła udziałgrupa młodzieży związanej ze Studiem TeatruMumerus oraz studenci Wiszniańskiego Kole-gium Rolniczego (Ukraina), które zarządza Pała-cem Fredrów.

Pierwszy etap warsztatów zrealizowany zos-tał w Willi Decjusza, gdzie odbyła się premieraplenerowego spektaklu Ludzie gościńca. Papkini inni. Druga ich część przeniesiona została doBeńkowej Wiszni, gdzie kontynuowane byłydziałania teatralne, ale wysiłek zarówno prowa-dzących warsztaty, jaki i uczestników koncen-trował się głównie na wzbogaceniu spektakluo elementy ukraińskiej kultury, obyczaju i ję-

zyka. Stało się do możliwe dzięki ogromnemuzaangażowaniu wiszniańskiej młodzieży wspo-maganej przez dwóch młodych aktorów z dro-hobyckiego Teatru Alter, a przede wszystkimdzięki dokonanemu przez Irynę Madrysz tłuma-czeniu na język ukraiński scenariusza spektaklu,opartego na fragmentach Zemsty AleksandraFredry.

Obok polskich strachów na wróble, będą-cych ważnym elementem scenograii przedsta-wienia, w wiszniańskim parku stanęły ukraiń-skie „опудалa” czy – jak kto woli – „чучелa”,a rozpoczynająca przedstawienie scena wywo-ływania duchów Papkina zrealizowana zostaław konwencji odwołującej się do lokalnej trady-cji funeralnej. Bo właśnie na wątku tej postaciFredrowskiej komedii i jej uniwersalnym rodo-wodzie oparty został scenariusz przedstawie-nia, a właściwie gry teatralnej, która lokalnąmłodzież wciągnęła do tego stopnia, że wy-mogła na dyrektorze Kolegium, Dmitro Kleba-nie, akceptację pomysłu zorganizowania uczel-nianego teatru ze sceną plenerową w dawnymmajątku hr. Aleksandra Fredry.

Gośćmi spektaklu w Pałacu Fredrów bylim.in: Jacek Żur, Konsul RP we Lwowie, TarasWoźniak, dyrektor Wydziału ZagranicznegoLwowskiej Rady Obwodowej, Iryna Madrysz, re-

daktorka wpływowego ukraińskiego czaso-pisma „Ji”, dyrektor Dmitro Kleban i pracownicyWiszniańskiego Kolegium, przedstawiciele pol-skiego i ukraińskiego duchowieństwa. Przedewszystkim jednak mieszkańcy Wiszni i pobli-skich miejscowości. Celem warsztatów byłoożywienie tego miejsca, bo w przypadku ca-łego przedsięwzięcia jednakowo ważne jestdziałanie na rzecz pozyskiwania środków i rea-lizacji zadań związanych z adaptacją obiektu nacentrum kulturalne, co zainteresowanie i zwią-zanie z tym miejscem lokalnej społeczności.

Przedstawienie wystawione zostało także nadziedzińcu Muzeum Historycznego we Lwowie.Ukraińska część projektu została objęta patro-natem Konsula Generalnego RP we Lwowie.

Koordynatorka:

Jadwiga Figiel-Stoch, Katarzyna Trojanowska,

Natasza Dziwisz

Współorganizator:

Stowarzyszenie Teatr Mumerus

Finansowanie:

Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP

Uwielbiam Aleksandra Fredrę. UwielbiamPapkina – dlatego, że w postaci tej, jak w lustrze,może odbić się każdy: stary i młody, chłop i baba,biedny i bogaty, śmieszny i tragiczny. Nienawidzęupupienia Fredry, przez to, iż stał się obowiąz-kową lekturą szkolną. I fascynuje mnie Ukraina.

Dlatego, gdy otrzymałem od Danuty Glondysz Willi Decjusza propozycję zrobienia czegoś, cowiązałoby się z kulturowym ożywieniem DworuFredrów Beńkowej Wiszni pomyślałem: Papkinzmartwychwstały i cudownie rozmnożony, w pe-

Ludzie gościńca:Papkin i inni

rodziny. A że mające dopiero nadejść prze-miany polityczne były wówczas niemożliwe doprzewidzenia, sprzedaż najpierw dworku naChorążczyźnie, a potem Beńkowej Wiszni sta-nowiła dla potomków wielkiego pisarza praw-dziwy cios”.

Vyshnya College of Lviv National Agra-rian UniversityPałac Fredrów jest obecnie zarządzany przezWiszniańskie Kolegium Lwowskiej Narodo-wej Akademii Rolniczej, dzięki czemu, choćdotąd nie objęty żadnym programemochrony zabytków i od dawna nieremonto-wany, ocalał. Mieści się tu wydział weteryna-rii. Z inicjatywy Dyrektora Kolegium, DmitroKlebana w 1993 roku, w 200. rocznicę uro-dzin Aleksandra Fredry została tu urządzonaizba jego pamięci. Uczelni, która posiadainne obiekty, znacznie lepiej przystosowanedo celów dydaktycznych pałac nie jest nie-zbędny. Dlatego nie trudno było TarasowiWoźniakowi, dyrektorowi Wydziału Zagra-nicznego Lwowskiej Rady Obwodowej prze-konać dyrektora Klebana do idei uczynieniaobiektu stanowiącego część wspólnego, pol-skiego i ukraińskiego, dziedzictwa siedzibąmiędzynarodowego centrum współpracykulturalnej. A jeszcze łatwiej zainteresowaćprojektem Stowarzyszenie Willa Decjusza,wspierające programowo wszelkie inicja-tywy na rzecz wielokulturowego dialogui międzynarodowej współpracy kulturalnej,tym bardziej, że zdaje się on do złudzeniaprzypominać historię samej Willi...

INWENTARYZACJA PAŁACU I OFICYNDzięki środkom Ministerstwa Kultury i Dzie-dzictwa Narodowego RP, przyznanym w ra-mach programu „Ochrona polskiego dzie-

dzictwa narodowego poza granicami kraju”,w 2009 roku Stowarzyszenie Willa Decjusza roz-poczęło program Inwentaryzacji Zespołu Pała-cowo-Parkowego Fredrów w Beńkowej Wisznina Ukrainie. W ramach pierwszego etapu prac,grupa studentów Wydziału Atchitektury Poli-techniki Krakowskiej pod kierunkiem dr arch.inż. Jolanty Sroczyńskiej i opieką naukowąprof. dr. hab. inż. arch. Andrzeja Kadłuczki, wewspółpracy ze studentami Politechniki Lwow-skiej pod kierunkiem Ałły Martyniuk-Medwec-kiej, przeprowadziła kwerendę materiałów archiwalnych oraz wykonała prace inwentary-zacyjne Pałacu.

Rezultaty badań i powstała na ich podsta-wie inwentaryzacja architektoniczna oraz foto-graiczna dokumentacja stanu zachowaniatego cennego obiektu zostały opublikowaneoraz omówione w czasie seminariów z udzia-łem inicjatorów przedsięwzięcia, władz Wisz-niańskiego Kolegium Lwowskiej NarodowejAkademii Rolniczej, przedstawicieli Stowarzy-szenia Willa Decjusza oraz dziennikarzy z pol-skich i ukraińskich mediów. Pierwsze semina-

rium odbyło się we Lwowie, a dwa kolejnew Krakowie – w Willi Decjusza i PolitechniceKrakowskiej.

Drugi etap projektu, realizowany w 2010roku, obejmował inwentaryzację dwóch oicynnależących do zespołu pałacowo-parkowegooraz wykonanie ekspertyz koniecznych do pla-nowania późniejszych prac konserwatorskichi architektonicznych. Planowane jest, aby na ichpodstawie oraz w oparciu o przeprowadzonąw 2011 roku inwentaryzację archeologicznązostał przygotowany projekt adaptacji PałacuFredrów na polsko-ukraińskie centrum współ-pracy kulturalnej.

Koordynatorki:

Jadwiga Figiel-Stoch i Katarzyna Trojanowska

Partnerzy:

Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej,

Wydział Architektury Politechniki Lwowskiej, Wisz -

niańskie Kolegium Lwowskiej Narodowej Akademii

Rolniczej

Fundator:

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Fot. Studenci Wydziału Architektury

Politechniki Krakowskiej

Inwentaryzacja

Pałacu Fredrów na Ukrainie

Page 30: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 30

ruczce i z przyklejonymi wąsikami, z zawsze pustąsakiewką, wędrujący ze szpadą i gitarą od Rudekdo Lwowa, od Preszowa do Przemyśla. Polskistrach na wróble.

Koncept Papkina jako stracha na wróble wy-myślił Jan Polewka, człowiek, który o Fredrze i „Ze-mście” wie prawie wszystko. Natomiast dla mnie,jako reżysera i kierownika projektu, ważnym pyta-niem było, czy młodzi ludzie (od początku projektten wymyśliłem jako warsztat młodzieży ukraiń-skiej i polskiej zakończony prezentacją powsta-łego w jego wyniku spektaklu plenerowego), kar-mieni od dzieciństwa Fredrą jako lekturowąpapką, potrafią zafascynować się Papkinem. I od-powiedź na to pytanie, jaką otrzymałem od mło-dych przeszła moje oczekiwania - tak, Papkinmłodych fascynuje, śmieszy, tumani i przestrasza.Zwróciłem się do młodzieży z prośbą o napisaniefragmentów scenariusza - ilość, świeżość i jakośćwspaniałych pomysłów i samodzielnie napisa-nych pastiszów Fredry była niesamowita!

Z tak zebranym materiałem rozpoczęliśmywarsztaty z gośćmi z Ukrainy w Willi Decjusza.Dość szybko zorientowaliśmy się, że arcypol-skiego Papkina trzeba zetknąć i skonfrontowaćz arcyukraińskimi obrzędami (jak np. picie wódkina grobach) i arcyukraińskimi pieśniami (nawetnasi partnerzy z Ukrainy znaleźli pieśń o kroko-dylu - pewno o tym, którego Klara zażądała odPapkina). Pierwszy pokaz odbył się w upalne, let-nie popołudnie w ogrodach Willi Decjusza dla - cotu ukrywać - tłumnie przybyłej, żądnej przygódPapkina gawiedzi z Krakowa, a także z zagranicy.Pozytywnie zaskoczyło mnie też to, że cudzo-ziemcy, nie znający przecież polskiego, doskonalezrozumieli wszystko. Papkin jest uniwersalny.

Teatr też. Szczególnie teatr w wykonaniu między-narodowej grupy.

Natomiast wszyscy mieliśmy świadomość, żespełnienie projektu nastąpi dopiero na Ukrainie,w dworku Fredrów, zajmowanym teraz przezWiszniańskie Kolegium Lwowskiej Akademii Rol-niczej. Od razu trzeba napisać - podjęto nas tamniezwykle gościnnie, partnerzy z Ukrainy okazalisię niezwykle troskliwymi i otwartymi gospoda-rzami. A spełnienie projektu nastąpiło podczaspierwszego spektaklu w Beńkowej Wiszni, a takżepodczas spektaklu na XVI-wiecznym dziedzińcuCzarnej Kamienicy (zwanej też - i słusznie - małymWawelem) przy lwowskim Rynku. Owe spełnienienastąpiło dzięki widzom: mieszkańcom dwóchniewielkich miejscowości Beńkowej Wiszni i Ru-dek. Dla nich było to po prostu wydarzenie, któreodbyło się w dworze, który należał niegdyś do po-chowanego w rudeckim kosciele Aleksandra hra-biego Fredry. Nawiązaliśmy kontakt z probosz-czem parafii w Rudkach (jeśli kiedyś będziesz,

czytelniku, w tamtych stronach - koniecznie od-wiedź kościół parafialny w Rudkach - jest nie-zwykły), który także podczas mszy zaprosił wier-nych do udziału w naszym spektaklu - i zarównoon, jak i przybyli na spektakl widzowie wyrazilibardzo przychylne opinie o naszej prezentacji.

We Lwowie natomiast - obok przybyłych naspektakl Polaków i Ukraińców - w naszej prezen-tacji uczestniczyli także - podobnie jak w Krako-wie - cudzoziemcy: Niemcy, Czesi, Włosi, dla któ-rych nasz spektakl był dodatkową, turystycznąatrakcją. Jeżeli zaś chodzi o widzów polskich, towielu z nich podchodziło po spektaklu i ze łzamiwzruszenia dziękowało. No cóż, od dawna wia-domo, że „kużden lwowiak nie struga funia i fa-son trzyma!”

Aż się chce podjąć następną podróż - tym ra-zem śladami „Trzy po trzy” Fredry, w towarzy-stwie widm hrabiego Jana Potockiego, który wo-ził je po całym świecie i opisał w manuskrypciez Saragossy – „aż go dopadły na Ukrainie

i w wampira przemieniły, kulkę od cukiernicy po-święcić u księdza poleciły, a na koniec ową kulkęw pistolet nabić i w łeb palnąć kazały”. Panopti-cum wyobraźni.

Wiesław Hołdys,

Prezes Stowrzyszenia Teatr Mumerus, reżyser

Uczestnicy o projekcie:

Na Ukrainie byłam po raz pierwszy. Ogromnewrażenie zrobiła na mnie wizyta w Rudkach i weLwowie. Niezwykle interesujące były warsztatyw Beńkowej Wiszni, wspólne z grupą ukraińską.Próbowaliśmy połączyć nasze pomysły i stworzyćjedno, wspólne przedstawienie. I naprawdę namsię udało. My, Polacy nauczyliśmy się kilku pieśniukraińskich, a Ukraińcy nieraz dołączali do nas,gdy śpiewaliśmy po polsku. Bardzo byliśmy za-skoczeni, jak niezwykle brzmią teksty AleksandraFredry w języku naszych sąsiadów. Spędziliśmyrazem kilka pracowitych dni, a wysiłki zostały do-cenione przez publiczność, która była nam bar-dzo przychylna.

Ewa, Polska

Mam na imie Marianna – Teresa. Ucze sie na IIIkursie „Organizacja wyrobnictwa” byhalterśkohooddzialu, Wysznianskim koledgu. Ja jestem bar-dzo szczenślwa wystempować razem z teatrem„Mumerus”. Ten moment ja bende pamientaćdlugo. Artysći z tego teatry są bardzo mili i dobrzewyonywali swoje role. Oni nazawsze zostanąw moim sercu.

Marianna, Ukraina (Marianna za sprawą warsztatów

postanowiła zacząć się uczyć języka polskiego)

Wyjazd na Ukrainę był dla mnie wielce intere-sujący z kilku powodów. Po pierwsze mogłemwraz z profesjonalnymi aktorami, jak i kolegamii koleżankami amatorami, włożyć swój wysiłek,by powstał, w mojej opinii, dobry spektakl. Po dru-gie, miałem okazję poznać i zaprzyjaźnić sięz grupą ukraińską, poznając jednocześnie ich kul-turę, poglądy i patrzenie na świat. Po trzecie, od-wiedziłem kraj o którym miałem zupełnie innewyobrażenie. Ponad tymi wszystkimi atutami,największą zaletą tego projektu było wkompono-wanie w spektakl mieszanki kuturowej. Jako lu-dzie z różnych narodów, stworzyliśmy spektakl,który nosił w sobie wielokulturowość, co potęgo-wane było miejscem, w którym przedstawienia sięodbyły. Beńkowa Wisznia i Lwów jako ,,dawnaPolska" z jej historią i bogactwem i nowi włodarzetych miejsc, którzy skrzętnie wkomponowaliswoją narodowość w te miejsca. Te wszystkieaspekty składają się w jedną, arcyciekawą całość.

Tomasz, Polska

Gry i zabawy, czyli podchody teatralneStowarzyszenie Willa Decjusza było równieżpartnerem realizowanych przez Teatr Mumeruspolsko-francuskich warsztatów teatralnych, in-spirowanych m.in. Alicją w Krainie Czarów i Podrugiej stronie lustra Lewisa Carrolla i baletemIgora Strawińskiego Gra w karty. W Willi Decju-sza prowadzone były warsztaty oraz rozpocząłsię podsumowujący je spektakl, a właściwieteatralne podchody z udziałem włączonych dozabawy widzów. Gra kontynuowana była w au-tobusie, który zabrał wszystkich jej uczestnikówpod Wawel, a zakończyło ją przedstawieniew siedzibie Teatru Zależnego na ul. Kanoniczej.Zaangażowanie i entuzjastyczne reakcje ucze -stników zaproponowanej im teatralnej grymiejskiej zdają się potwierdzać adekwatnośćmotta całego przedsięwzięcia – stwierdzeniaJohana Huzingi, Homo ludens z że zabawa jeststarsza od kultury.

Zdjęcia: Archiwum Teatru Mumerus

Beńkowa Wisznia

Lwów

Muzeum Historyczne we Lwowie

Page 31: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza31

Stowarzyszenie Willa Decjusza prowadzirównolegle dwa rodzaje działalności – dzia-łalność statutową, wynikającą z myśleniao Willi jako międzynarodowym centrumwspółpracy kulturalnej oraz działalnośćgospodarczą, koncentrującą się wokół cen-trum konferencyjnego, prowadzonegoprzez Katarzynę Dziurkowską.

Wiadomości: Co składa się na ofertę Cen-trum Konferencyjnego Willa Decjusza?

Katarzyna Dziurkowska: StowarzyszenieWilla Decjusza w ramach prowadzonej działal-ności gospodarczej oferuje swoim klientom –instytucjom, irmom i osobom prywatnym –wynajem sal na różnego rodzaju wydarzenia:konferencje, szkolenia, bankiety, imprezy inte-gracyjne, studniówki, przyjęcia okoliczno-ściowe, wesela, a nawet bale. Dysponujemy je-denastoma salami łącznie mieszczącymisześćset osób w układzie bankietowym. Zróżni-cowana wielkość sal umożliwia organizację za-równo dużych konferencji czy bali, jak i małych,kameralnych spotkań i przyjęć. Posiadamy teżodpowiednie zaplecze w postaci dwóch par-kingów, hotelu, restauracji oraz ogrodów,umożliwiających organizację wydarzeń plene-rowych czy sesji fotograicznych.

W: Czy oferta centrum zlokalizowanegow zabytkowym kompleksie, jakim jest WillaDecjusza może być konkurencyjna wobecpropozycji bardzo nowoczesnych obiektówkonferencyjnych?

K.D.: Zabytkowy charakter Willi jest zdecy-dowanie atutem naszej oferty. Wszystkie salemają wystrój odpowiadający jej zabytkowemucharakterowi, ale są wyposażone w nowo-czesny sprzęt niezbędny do organizacji ofero-

wanych wydarzeń. Stylowy wystrój sal gwaran-tuje odpowiednią oprawę przyjęć i konferencjii stwarza szczególną atmosferę sprzyjającą za-równo pracy, jak i różnym formom zabawyi wypoczynku. Przebywanie w takim otoczeniu,co często podkreślają nasi goście, sprzyja kon-centracji i wyciszeniu, powoduje poczucie pew-nego rodzaju dystansu, oderwania się odzgiełku życia miejskiego. A trzeba przy tympodkreślić, że od centrum Krakowa Willę Decju-sza dzieli zaledwie 10 minut jazdy samocho-dem.

W: Na co jeszcze, poza urodą Willi i ota-czającego ją parku, zwracają uwagę Pań-stwa goście?

K.D.: Posiadamy wieloletnie doświadczeniew organizacji i kompleksowej obsłudze imprez.Współpracujemy z najlepszymi wykonawcamii impresariatami artystycznymi. Dlatego na-szym klientom możemy zagwarantować deko-rację, oraz oprawę muzyczną i menu odpowia-dajace ich indywidualnym życzeniom.

W: Od 2009 roku w Willi Decjusza udzie-lane są również śluby cywilne. Czy duże jestzainteresowanie tą ofertą i co muszą zrobićpary decydujące się na zawarcie związkumałżeńskiego właśnie w tym miejscu?

K.D.: Tak, to rzeczywiście stosunkowo nowyobszar naszej działalności, który pojawił siędzięki zawarciu przez Stowarzyszenie Willa De-cjusza porozumienia z Urzędem Stanu Cywil-nego. Ale w ciągu dwóch lat zdobyliśmy jużduże doświadczenie. Trudno mi precyzyjnieokreślić, jak duże jest zainteresowanie, ponie-waż terminy ślubów ustalane są przez USC.Mogę tylko powiedzieć, że nie zdarzyła się sy-tuacja, by w wyznaczonych dniach śluby się nieodbyły. Z bardzo przychylnych opinii par, którez tej propozycji skorzystały, zarówno wymienia-nych na forach internetowych, jak i przekazy-wanych nam bezpośrednio mogę tylko wnio-skować, że jest to oferta bardzo atrakcyjna. Jakjuż mówiłam możliwe daty ślubów są ustalone.Pary decydujące się na ślub w Willi musząwcześniej dokonać rezerwacji wybranego ter-minu w Urzędzie Stanu Cywilnego po złożeniutam wymaganych dokumentów. Terminy ślu-bów oraz wszystkie szczegóły związane z ichorganizacją zamieszczone są na stronie inter-netowej Centrum Konferencyjnego Willa De-cjusza: www.willadecjusza.pl.

Centrum Konferencyjne www.willadecjusza.pl

Zdjęcia: P. Mazur

Page 32: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 32

Małopolskie Dziedzictwo Renesansu to pro-jekt Stowarzyszenia Willa Decjusza, obejmu-jący dwa programy, bezpośrednio ze sobązwiązane i adresowane do szerokiego kręguodbiorców: Szlak Renesansu w Małopolscei Lekcje kulturowe w obiektach zabytko-wych. Oba realizowane są we współpracyz Urzędem Marszałkowskim WojewództwaMałopolskiego i instytucjami administrują-cymi budynki renesansowe w regionie.Szlak Renesansu jest inicjatywą z dziedzinyturystyki kulturowej, a Lekcje to propozycjaw zakresie kulturowej edukacji dzieci i mło-dzieży.

SZLAK RENESANSU W MAŁOPOLSCE Szlak Renesansu w Małopolsce jest przedsięw-zięciem zainicjowanym przez StowarzyszenieWilla Decjusza w 2007 roku, którego celem jeststworzenie nowego produktu turystycznegow postaci szlaku architektury renesansowej,obejmującego swym zasięgiem całe woje-wództwo. Szlak, konsekwentnie rozbudowy-wany, ma docelowo posiadać spójny systemoznakowania i  udostępniania zwiedzającymoraz ujednolicony system promocji.

Pomysł realizacji tego obliczonego na wielelat projektu był konsekwencją dążenia do wy-pracowania najbardziej interesującego i efek-tywnego sposobu udostępniania zwiedzają-

cym samej Willi Decjusza – dawnej rezydencjiJustusa Ludwika Decjusza, sekretarza królaZygmunta Starego, obecnie siedziby Stowarzy-szenia. Ogromne zainteresowanie obiektemi jego historią, jakie towarzyszyło wszystkimdniom otwartym i innym wydarzeniom organi-zowanym w Willi, zainspirowało Stowarzyszeniedo podjęcia dialogu i nawiązania trwałej współ-pracy z właścicielami i administratorami innychrenesansowych obiektów w regionie, w  tymrównież tych, które – podobnie jak sama Willa –mają na co dzień inne niż muzealne przezna-czenia.

W efekcie podjętej współpracy, do 2000  r.włączono do programu dziewięć obiektów, któ-re w wybrane jesienne niedziele były jedno-cześnie udostępniane do nieodpłatnego zwie-dzania, połączonego z wykładami i wyda -rzeniami artystycznymi objętymi wspólnymtytułem Spotkania z kulturą Renesansu. W ubieg-

łych edycjach, obok Willi Decjusza, można byłozwiedzać: Ratusz w Tarnowie, Zamek w SuchejBeskidzkiej, Zamek na Mirowie w  Książu Wiel-kim, Dwór w Jeżowie, Renesansowy Lamus przyDworze w Branicach, Renesansowy Klasztor i Ka-plicę Grobu Bożego w Miechowie oraz ZespółPałacowo-Parkowy w Młoszowej.

LEKCJE KULTUROWEOgromne zainteresowanie, jakim cieszy się pro-gram Szlak Renesansu w Małopolsce, a przedewszystkim wydarzenia kulturalne organizo-wane w ramach dorocznych Spotkań z kulturąRenesansu, stały się inspiracją dla otwarcia WilliDecjusza dla najmłodszych odbiorców kultury– dzieci i młodzieży gimnazjalnej – oraz opraco-wania specjalnie do nich adresowanych progra-mów edukacyjnych. Celem Lekcji kulturowychw obiektach zabytkowych”, bo taką nazwą ob-jęte zostały działania edukacyjne Stowarzysze-nia, jest uzupełnianie tradycyjnej edukacjiszkolnej o tematykę związaną z dziedzictwemkulturowym oraz zwrócenie uwagi uczniów nanowe obszary zainteresowań.

Podstawowym założeniem projektu stało się„wyprowadzenie” lekcji z przestrzeni sali szkol-nej i umiejscowienie ich we wnętrzach zabyt-ków kultury – w Willi Decjusza i innych obiek-tach biorących udział w programie SzlakRenesansu w Małopolsce. Wybór nowej lokali-zacji stał się bardzo ważnym czynnikiem wpły-wającym na efektywność zajęć. Obcowaniez  substancją zabytkową, poznawanie historiii historii kultury poprzez odbywanie swego ro-dzaju „podróży w czasie” pozwala uczniom zde-cydowanie szybciej przyswajać nowe zagad-nienia.

Nauka etykiety dworskiej czy wykłady po-święcone innym aspektom dawnej obyczajo-wości, odbywające się w trakcie posiłków, zajęćtanecznych czy plastycznych, prowadzonychw historycznych obiektach, stają się nie tylkookazją zdobycia nowych informacji, ale przedewszystkim w pełni angażującą przygodą. Wy-starczy dodać, że niektóre lekcje odbywają się„w nocy”. I właśnie żywioł zabawy wpisanyw scenariusz wszystkich zajęć, obok nawiązaniado uczestnictwa w różnorodnych formach kul-tury dawnej, jest kolejnym czynnikiem wpływa-jącym na dużą skuteczność tej formy edukacji.

Lekcje kulturowe w ramach MałopolskiegoDziedzictwa Renesansu cieszą się bardzo du-żym zainteresowaniem pedagogów jako formazajęć urozmaicających i uzupełniających obo-wiązujące programy nauczania. Ich efekt dy-

daktyczny ma jednak dużo szerszy zasięg. Twór-cze, wieloaspektowo prowadzone poznawaniekultury dawnej, ułatwia młodym ludziom rozu-mienie historycznej ciągłości kultury. Nabytaumiejętność odnajdywania śladów kultury Re-nesansu oraz nawiązań do niej w otaczającymświecie i w różnych formach kultury współczes-nej, umożliwia im rozumienie kultury XXI wiekujako palimpsestu, przez który prześwitują nieu-stannie wcześniej napisane teksty. Pozwala jed-nocześnie zobaczyć Willę Decjusza, na przy-kład, jako dawną rezydencję sekretarza królaZygmunta Starego, XIX-wieczny salon kultu-ralny i patriotyczny Marceliny Czartoryskiej czywreszcie centrum kultury współczesnej nawią-zujące do tradycji ustanowionej w minionychstuleciach. Umożliwia pełne zrozumienie sensupojęcia „dziedzictwo”.

Małopolskie Dziedzictwo Renesansu obej-muje zarówno programy przygotowane z my-ślą o społeczności lokalnej, tj. szkołach krakow-skiej Dzielnicy VII, jak i adresowane doplacówek edukacyjnych z całego regionu Mało-polski. Dzięki nawiązanej w 2009 roku współ-pracy z  włoskimi instytucjami oświatowymiprojekt zyskał także wymiar międzynarodowy.

Koordynatorka:

Katarzyna Trojanowska

Partnerzy:

Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów w Gor -

licach, Muzeum Archeologiczne w Krakowie,

Mu zeum Miejskie Sucha Beskidzka, Zespół Szkół

Plastycznych w Tarnowie, Zespół Szkół im.

Wincentego Witosa w Książu Wielkim, Paraia

Archikatedralna pw. św. Stanisława BM i św. Wacława,

Opactwo Cystersów Kraków Mogiła, Paraia Bazyliki

Grobu Bożego w Miechowie, PTTK Oddział Ziemi

Tarnowskiej, Ratusz w Tarnowie, Tarnowskie Centrum

Informacji

Finansowanie:

Projekt został zrealizowany przy wsparciu udzie -

lonym przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię

poprzez doinansowanie ze środków Mechanizmu

Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodar -

czego oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego,

a także budżetu Rzeczpospolitej Polskiej w ramach

Funduszu dla Organizacji Pozarządowych

Województwo Małopolskie, Gmina Miejska Kraków

Dzi

edzi

ctw

o R

enes

ansu

w M

ało

po

lsce

MAŁOPOLSKIE DZIEDZICTWO RENESANSU

Page 33: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza33

Dzied

zictwo

Ren

esansu

w M

ałop

olsce

Tegoroczna edycja Szlaku Renesansu w Mało-polsce Tegoroczną edycję Szlaku Renesansu wMałopolsce rozpoczął z Kaplicy dwoma space-rami z Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu,ulicą Kanoniczą do Sukiennic na Rynku Głów-nym, a zakończyło ją seminarium w Willi Decju-sza podsumowujące dotychczasowe edycjeprojektu. Decyzja o takim zaplanowaniu przy-gody z małopolską architekturą renesansowąnie była przypadkowa, wręcz przeciwnie: miałazaakcentować wspólny rodowód Kaplicy Kró-lewskiej i Willi.

Renesans w wersji włoskiej wkroczył na Wa-wel na początku XVI wieku. Król Aleksander(1501-1506) i jego brat Zygmunt I Stary (1506-1548) wznieśli na miejscu dawnej gotyckiej re-zydencji nowy pałac, ukończony około 1540roku, imponujący rozległym dziedzińcem z ko-lumnowymi arkadami. Mecenat artystycznyZygmunta zaznaczył się trwale również w kate-drze, przez wzniesienie rodowej kaplicy, zwanejdziś Zygmuntowską, będącej dziełem lorent-czyka Bartłomieja Berrecciego. W 1520 rokuurząd sekretarza Zygmunta Starego, a późniejdoradcy i zwierzchnika mennic królewskich ob-jął przybyły do Krakowa dwanaście lat wcześ-niej Jost Ludwig Dietz. Decjusz, bo tak zaczętonazywać Alzatczyka w Polsce, w 1528 roku za-kupił część Przegorzał i Wolę Chełmską podKrakowem, by wybudować tam podmiejskąWillę, na wzór posiadłości modnych w okoli-cach Florencji i Rzymu. Do budowy zatrudniłtrzech włoskich architektów, współpracującychz Berreccim przy budowie Kaplicy Królewskiej:Jana Ciniego ze Sieny, Zenobiusza Gianottiegoz Rzymu i Filipa z Fiesole. Około 1535 roku rezy-dencja była już gotowa. I jak renesansowy Wa-wel był niezaprzeczalnie jednym z głównychośrodków humanizmu w Europie, tak Willa De-cjusza zasłynęła jako humanistyczny salon -miejsce spotkań przedstawicieli różnych kulturi narodowości, twórczej wymiany poglądówi konfrontacji odmiennych przekonań.

Obie krakowskie odsłony tegorocznejedycji Szlaku tworzyły ramę bogatego pro-gramu zwiedzania obiektów renesansowychw innych miejscowościach Małopolski.Wszystkie można było odwiedzić indywi-dualnie lub skorzystać z oferty nieodpłat-nych autokarowych wizyt studyjnych,z udziałem dr. Pawła Pencakowskiego, opie-kuna naukowego projektu.

14 listopada

Przystanek 1: Wawel

Kaplica Zygmuntowska powstawała przezdziewięć lat (1524 - 1533). Została wzniesionana planie kwadratu. Przykrywa ją charaktery-styczna złocona kopuła. Od ambitu oddzielonajest brązową kratą wykonaną w norymberskimwarsztacie Hansa Vischera, zdobioną herbamiPolski, Litwy i rodowym emblematem Sforzów.Nad wejściem wiszą XVI-wieczne portrety Zyg-munta Starego i Anny Jagiellonki. Powierzchnięścian wewnętrznych pokrywają rzeźbioneozdoby, m.in. groteskowe i arabeskowe dekora-cje oraz ornamentacja roślinna i mitologicznadłuta Jana Ciniego. Na wprost wejścia usytuo-wany jest nagrobek królowej Anny Jagiellonki,

autorstwa Santiego Gucciego. Ołtarz w kaplicyzbudowany został według projektu Hansa Dü-rera. Gdy obraz jest otwarty, można podziwiaćpłaskorzeźby maryjne w srebrze wykonane

przez Melchiora Baiera. Naprzeciw ołtarza znaj-dują się królewskie grobowce ostatnich Jagiel-lonów. Pomnik Zygmunta I Starego wyrzeźbiłBartolomeo Berrecci lub – jak twierdzą niektó-rzy – Jan Maria Padovano. Jako autora posąguZygmunta Augusta wymienia się Santiego Guc-ciego. Przy grobowcach stoją rzeźby przedsta-wiające świętych: Floriana i Wacława.

21 listopada

Przystanek 2: Tarnów

Tarnowski Rynek jest jednym z mniejszychplaców miejskich w Polsce, ale jednocześniejednym z najpiękniejszych. Otaczają go zabyt-kowe kamieniczki, a wśród nich Dom Mikoła-jowskich z początku XVI wieku. Wejście do ka-mienicy zdobi piękny renesansowy kamiennyportal, a nad nim asymetrycznie umieszczonykartusz herbowy z gryfem i łacińskim napiseminformującym, ze dom był „fundowany” w 1524roku. Uwagę zwracają również dwie kamienicez podcieniami wybudowane w II połowie XVIw., z zachowaną renesansową kamieniarką i at-

tykami oraz Dom Florencki, którego elewacjafrontowa jest podwieszona na poziomie piętrana charakterystycznych kamiennych kroksz-tynach.

Pośrodku Rynku usytuowany jest dwukon-dygnacyjny Ratusz, zwieńczony wysoką attykąz charakterystycznymi czternastoma maszkaro-nami, wzorowaną na krakowskich sukienni-cach. Budynek swymi początkami sięga połowyXV wieku. Doszczętnie zniszczony podczasdwóch wielkich pożarów miasta (1483 i 1484),został odbudowany przez Jana Amora z Tar-nowa, ojca hetmana Jana Tarnowskiego.Obecny kształt Ratusza jest rezultatem przebu-dowy i rozbudowy dokonanej w II połowie XVIwieku. Przypuszcza się, że autorem renesanso-wej formy budowli jest Jan Maria Padovano. Dopereł architektury doby Odrodzenia należyrównież monumentalny pomnik nagrobny Tar-nowskich w Bazylice Katedralnej oraz nagrobekBarbary z Tęczyńskich Tarnowskiej, żony Het-mana Jana Tarnowskiego. Rzeźba, pochodzącaz warsztatu Bartłomieja Berrecciego, uznawanajest za najpiękniejszy w Europie renesansowypomnik przedstawiający kobietę.

Przystanek 3: Szymbark

Dwór w Szymbarku jest najlepszym przykła-dem kasztelu w Polsce. Wiele podobnych dwo-rów spotkać można na obszarze dawnych Gór-nych Węgier, czyli dzisiejszej Słowacji.

Dwór, postawiony w 1540 roku, stanowiłcentrum władzy rodu Gładyszów, tzw. „domi-nium Ropae”. Pierwotnie gotycki, został późniejprzebudowany na renesansową rezydencję.Dzisiejszy kształt zawdzięcza kolejnej przebu-dowie z lat 1585 - 1590. W XVIII wieku zostałopuszczony przez właścicieli, a w wieku XIXuruchomiono w nim gorzelnię. Doprowadziłaona do rujnacji budynku i dewastacji jegownętrza. W 1973 roku rozpoczęto renowacjęobiektu, która zakończona została w 2010 roku.

Obiekt wybudowany jest na planie prosto-kąta. Do czterech narożników przylegają kwad-ratowe, rozszerzające sie ku górze wieże, two-rzące w miejscu rozszerzenia kamienne machi-kuły. Pogrążony dach schowany jest za wysoką,arkadową attyką, która tworzy całość wraz z at-tykami na wieżach. Poniżej attyki znajduje siępas dekoracji sgraffitowej. Reszta bryły jestotynkowana. Budynek jest trójkondygnacyjny.Posiada piwnice, które pełniły funkcję maga-zynu, parter o charakterze obronnym i  piętroz dwiema dużymi salami reprezentacyjnymi.W dworze zachowały się kamienne obramieniaokien i drzwi, kilka kamiennych kominków orazresztki polichromii w południowo-zachodnimalkierzu. Z Dworem w Szymbarku związanychjest wiele podań i legend, jedna z nich mówio skarbach schowanych w jaskini znajdującejsie pod dworem i pilnowanych przez diabły,inna - o czterech córkach rycerza Gładyszaherbu Gryf, które z powodu odmiennych cha-rakterów miały mieszkać w osobnych wieżach.

SZLAK RENESANSUW MAŁOPOLSCE 2010

Page 34: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 34

Dzi

edzi

ctw

o R

enes

ansu

w M

ało

po

lsce

28 listopada

Przystanek 4: Branice

„Lamus” w Branicach – budowla o walorachobronnych – była główną i reprezentacyjną re-zydencją Branickich. Jej zręby pochodzą z po-czątków XVI w. Pełniła wówczas rolę wieżyobronno-mieszkalnej. Dzisiejszy kształt uzys-kała około 1603 roku, po dobudowaniu do bu-dynku, który pierwotnie miał jedno wnętrze,sieni. Rozbudowę rezydencji przypisuje się Ja-nowi Branickiemu. Modernizacji siedziby rodo-wej dokonał słynny warsztat Santi Gucciego.

Budowlę wzniesiono na planie prostokąta.Wieża ma trójdzielne piwnice, sklepione koleb-kowo. Na parterze, wzniesionym z cegiełw układzie polskim, znajduje się sień ze scho-dami na piętro oraz duża izba nakryta sklepie-niem kolebkowym z lunetami. Podobny układdwudzielny występuje na piętrze, przykrytymbelkowanym stropem modrzewiowym. Pogrą-żony dach budowli osłonięty jest attyką z grze-bieniem krenelażowym. Elewację zdobi, ty-powe dla Renesansu, sgraffitowe boniowanie,które ma imitować mur z naturalnego kamie-nia. Kunszt dłuta mistrzów skupionych wokółSantiego Gucciego ujawnia późnorenesansowywystrój sali na piętrze, zwłaszcza rzeźbiony ko-minek z wapienia pińczowskiego oznaczonydatą „1603”.

Przystanek 5: Mogiła

Przybycie cystersów do Mogiły oraz budowękościoła i klasztoru datuje się na rok 1222. Świą-tynia została wzniesiona według reguły Zakonuna planie krzyża łacińskiego, w stylu romańsko-gotyckim cysterskim. W XVIII wieku była dwu-krotnie przebudowywana. Pierwotnie ścianykościoła nie posiadały tynku. Za czasów opata

Erazma Ciołka, całe wnętrze otynkowano, a bratStanisław Samostrzelnik, w latach 1536 - 1538ozdobił je scenami biblijnymi oraz ornamen-tami roślinnymi.

Stanisław Samostrzelnik (ok. 1480 – 1541)pochodził z  rodziny krakowskich mieszczan.Wstąpił do klasztoru cystersów w Mogile, gdzieuprawiał malarstwo sztalugowe, książkowei ścienne. Dekorował wiele kodeksów rękopiś-miennych, które zapewniły mu sławę najsłyn-niejszego iluminatora w dziejach mogilskichcystersów. Miał własną pracownię w Krakowie.Od połowy lat dwudziestych XVI wieku praco-wał dla dworu królewskiego. Freski w OpactwieCystersów w Mogile (Zwiastowanie w prezbite-rium i Ukrzyżowanie nad zakrystią) są ostatnimdziełem Samostrzelnika. W 2008 roku zakoń-czona została ich kompleksowa konserwacja.

Przystanek 6: Sucha Beskidzka

Renesansowy Zamek w Suchej Beskidzkiejze względu na podobieństwo (zwłaszcza dzie-dzińca) do krakowskiego zamku królewskiego,często nazywany jest „Małym Wawelem”. Zamekma prostą, trójskrzydłową konstrukcję, z czte-rema narożnymi wieżami i otwartym nawschód dziedzińcem. Dwupiętrowe skrzydłapołudniowe i zachodnie od strony dziedzińcazdobią piętrowe krużganki, gdzie w części par-terowej arkady podtrzymują czworoboczne i-lary, a na piętrze toskańskie kolumny. Zawiąz-kiem zamku był dwór obronny wzniesiony ok.1554 roku przez Kaspra Suskiego, usytuowanyna północ od Rynku u podnóża góry Jasień. Bu-dowla powstała z miejscowego kamienia łama-nego, obrabianego stosownie do potrzeb nie-licznych szczegółów dekoracyjnych budynku.W 1614 roku został przez Piotra Komorow-skiego rozbudowany w okazałą magnacką re-zydencję. Około 1708 roku powiększyła goi zmodernizowała Anna Konstancja z Lubomir-skich Wielopolska. Na terenie parku, należą-cego do kompleksu zamkowego znajduje siępiękna oranżeria wybudowana w stylu neogo-tyku angielskiego oraz Domek Ogrodnika.O północy na krużgankach można ponoć spot-kać Białą Panią – jak głosi legenda – widmoAnny Wielopolskiej.

30 listopada

Przystanek 7: Willa Decjusza w Krakowie

Willa Decjusza na Woli Justowskiej jest jed-nym z najbardziej znanych i najpiękniejszychprzykładów architektury rezydencjonalnejw Polsce. Została zbudowana w latach trzydzie-stych XVI wieku. Z tego okresu zachowały się,widoczne z tarasu na parterze, dwa okienkapiwniczne o obramieniach kamiennych,z otworami na ukośnie osadzoną kratę. W obec-nej piwnicy, a dawnym przyziemiu, zachowałsię zespół sześciu prostych portali kamiennychoraz kamienny węgar okna, który posiada bo-gate renesansowe proilowanie i  wykutegniazda do osadzania krat. Rezydencja oto-czona była ogrodami i parkiem. Przypuszczasię, że założenie ogrodowe składało sięz dwóch części – większego ogrodu kwatero-wego oraz drugiego w typie giardino secreto.Uzupełnieniem ogrodów były stawy usytuo-wane od strony rzeki Rudawy. Przyległe zale-sione wzgórza stanowiły kompozycyjne dopeł-nienie zespołu. Obecna trzykondygnacyjnaarkadowa loggia, rozpięta między dwiema wie-żami alkierzowymi, jest w całości efektem prze-budowy dokonanej przez Stanisława Lubomir-skiego w pierwszej połowie XVII wieku.

Tegoroczną edycję Szlaku Renesansuw Małopolsce zakończyło seminarium ewa-luacyjne w Willi Decjusza z udziałem przed-stawicieli Urzędu Marszałkowskiego Woje-wództwa Małopolskiego oraz właścicielii zarządców małopolskich obiektów rene-sansowych, studentów i dziennikarzy. Semi-narium otworzył wykład Katarzyny Płonki-Bałus, pt. U progu renesansu. Krakowskiemalarstwo książkowe pomiędzy średniowie-czem a nowożytnością. Następnie omówionazostała lista obiektów zabytkowych w Mało-polsce, które zostały wyłonione na podsta-wie konsultacji naukowych oraz udostęp-nione w ramach otwartych spotkań z kulturąRenesansu w latach 2009 - 2010. Pod debatępoddana została zawartość merytorycznaprojektu, ocena jego realizacji, sugestieewentualnych zmian w formule i programiekolejnych edycji. Omówiono też zagadnie-nia związane z potencjałem turystycznymprojektu oraz jego wpływem na rozwój spo-łeczności lokalnych.

Page 35: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza35

Lekcje kulturowe, zainicjowane przez Sto-warzyszenie Willa Decjusza w ramach Mało-polskiego Dziedzictwa Renesansu, odby-wają się w obiektach zabytkowychwłączonych do programu Szlak Renesansuw Małopolsce. Stanowią propozycję w za-kresie edukacji uzupełniającej obowiązu-jące programy nauczania, przygotowanąz myślą o uczniach ze szkół podstawowychi gimnazjalnych, realizowaną na kilku poziomach: lokalnym, regionalnym i mię-dzynarodowym.

Pierwsze lekcje (dzienne i nocne) odbyły sięw Willi Decjusza i uczestniczyli w nich ucznio-wie ze szkół sąsiadujących z Willą, tj. ze szkółz krakowskiej Dzielnicy VII Zwierzyniec. W miaręrozszerzania się grona partnerów Szlaku Rene-sansu, podobne lekcje organizowane były w in-nych obiektach, m.in. w Zamku na Mirowiew Książu Wielkim i Zamku w Suchej Beskidzkiej,i również adresowane były do lokalnych spo-

łeczności. Wypracowane na gruncie lokalnymmodele edukacji, pozwoliły organizatoromstworzyć regionalny program pozaszkolnej wy-miany młodzieży, dzięki któremu zyskała onamożliwość korzystania z oferty edukacyjnej in-stytucji spoza własnego miejsca zamieszkania.Udział w lekcji został w ten sposób powiązanyz formą wycieczki szkolnej umożliwiającejuczestnikom poznawanie nieznanych częstookolic Małopolski.

Każda lekcja poświęcona jest historii obiek-tów i ich architektury. Wykłady wzbogacają pre-zentacje multimedialne, przygotowane z myśląo najmłodszych uczestnikach spotkań. Dopeł-nieniem wiedzy teoretycznej są lekcje tańcahistorycznego i pokazy sztuki rycerskiej, stano-wiące podstawę do organizacji zajęć plastycz-nych i literackich. Wzorując się na poznanychprzykładach, dzieci wykonują, np.: herby, ini-cjały, biżuterię, nakrycia głowy, a nawet projek-tują renesansowe stroje. Alternatywnie do zajęćplastycznych proponowane są zajęcia literac-kie, polegające na sa mo dzielnym tworzeniuopisów renesansowych budowli i innych zna-nych historycznych miejsc czy pisaniu listównawiązujących do stylu epoki. Integralną czę-ścią spotkań są wspólne posiłki, stanowiącepretekst do zapoznania się z zasadami etykietydworskiej. Do tej pory zrealizowano 27 wizytstudyjnych grup uczniów ze szkół małopol-skich.

Wszyscy nauczyciele uczestniczący dotych-czas w programie zgodnie przyznają, że tego typulekcje wnoszą bardzo wiele w nauczaniu kulturo-wym dzieci. Wysoko został oceniony poziom me-rytoryczny programu. Nie ma on charakteru roz-

rywkowego, jest traktowany zarówno przezuczniów, jak i organizatorów bardzo rzeczowoi poważnie. Niejednokrotnie uczniowie samo-dzielnie i z własnej inicjatywy przed przyjściem naspotkanie przygotowują się np. z historii Willi De-cjusza. Każda lekcja kończy się powtórką pozna-nego materiału – efekty są zaskakujące, mimo żezakres tematyczny wybiega daleko poza realizo-wany w szkołach program dydaktyczny – wyjaś-nia Katarzyna Trojanowska, koordynatorka pro-jektu.

W 2009 roku, we współpracy z Grupą PZU,Stowarzyszenie Willa Decjusza ogłosiło konkursdla szkół z województw małopolskiego i świę-tokrzyskiego, w którym nagrodą był właśnieudział w programie lekcji kulturowych. Konkurspolegał na przygotowaniu przez młodzieżwłasnej wersji fresku Michała Anioła StworzenieAdama. Odzew ze strony szkół przerósł naj-śmielsze oczekiwania organizatorów, zarównoze  względu na liczbę nadesłanych prac (486prac z 233 szkół), jak też ich nadzwyczajnie wy-soki poziomu artystyczny. Zgodnie z regulami-nem konkursu jury wyłoniło pięć zwycięskichplacówek, ale zdecydowało przyznać aż trzyna-ście pozaregulaminowych wyróżnień. Najwyżej

ocenione prace prezentowane były na specjal-nie przygotowanej wystawie w Willi Decjusza.

W kwietniu 2010 dzięki nawiązaniu współ-pracy z partnerami zagranicznymi, po razpierwszy zorganizowana została wizyta stu-dyjna dwóch grup uczniów ze szkół z RepublikiWłoskiej – Instituto d’Istruzione Superiore „Cre-mona” z Mediolanu (20 uczniów) i Istituto Tec-nico Statale-Scuola „Sergio Atzeni” z Oristanona Sardynii (16 uczniów). Scenariusz wizytyobejmował warsztaty oraz dyskusje na tematwzorów animacji obiektów zabytkowych orazmożliwości wykorzystania lokalnego dzie-dzictwa kulturowego - wspólne dla zagranicz-nych gości i uczniów krakowskiego XII LiceumOgólnokształcącego. Uczestnicy warsztatówpracowali w Willi Decjusza w trzech grupach te-matycznych: dziennikarskiej, fotograiczneji teatralnej. Warsztatom towarzyszył spacer po

Krakowie oraz objazd studyjny Małopolski, a za-kończyła je polsko-włoska debata, pt. Jak oży-wić historyczne miejsca?

Uczestnicy o programie: 

W dniach 12 – 21 kwietnia gościliśmy w Kra-kowie grupę włoskich uczniów ze szkół w Medio-lanie i Sardynii. Wspólnie pracowaliśmy nad pro-jektem „How to Animate Historical Venues?”,w ramach którego odbywały się warsztaty dzien-nikarskie, fotograficzne i teatralne. Pomogły namone zrozumieć cele projektu, poznać kulturę i zin-tegrować się. Bardzo inspirujące było to, że zaję-cia odbywały się w zabytkowych pomieszcze-niach Willi Decjusza.

Na szczęście, nie samą pracą żyje człowiek.Jednym z punktów programu była objazdowawycieczka szlakiem renesansu w Małopolsce. Od-wiedziliśmy Zamek w Nowym Wiśniczu. Najwięk-szym powodzeniem cieszyła się sala, w której spo-wiadali się ówcześni właściciele posiadłości.Akustyka sali pozwalała na rozmowę grzesznikaz kapłanem z dwóch przeciwległych rogów. Kolej-nym przystankiem był Tarnów, który zachwyciłnas zabytkowym rynkiem. Byliśmy również w Bo-bowej, która słynie na całą Europę z wyrobu koro-nek. Nasza wycieczka zakończyła się w Jeżowie,gdzie znajduje się renesansowy dworek obronny.

Jednak to nie koniec atrakcji przewidzianychdla naszych gości. Po zakończeniu tygodniowegoprojektu uczniowie z Mediolanu zamieszkająw naszych domach. Uczniowie XIII LO urozmai-cają ich pobyt w Krakowie wspólnymi wyjściamido miejsc, które nie znalazły się w planie zajęćzwiązanych z Willą Decjusza. Mam nadzieję, że tonie ostatnie spotkanie.

Krakotaly. International exchange

Dopo un lungo viaggio, eccoci qui, Oristano,Milano e Cracovia riuniti a scoprire interessantisiti rinascimentali, cogliendone gli aspetti caratte-ristici cosi da non renderci conto della distanzatra i due paesi, sia culturalmente che geografica-mente.

Dopo essere stati calorosamente accolti, no-nostante la rigida temperatura, abbiamo avuto lapossibilita` di visitare la villa, importante strut-tura rinascimentale a Cracovia.

L`esperienza nella villa Decius e` iniziata posi-tivamente, grazie alla piacevole compagnia degliorganizzatori e dei ragazzi polacchi nel contestodella sontuosa bellezza della struttura: ed e` con-tinuata con lo stesso spirito durante i giorni segu-enti, nei quali abbiamo trascorso diverse ore a la-vorare ad un importante progetto che ci hapermesso di socializzare e conoscersi meglio.

Oltre ad aver vissuto la piacevole esperienzanella villa abbiamo dedicato parte delle nostregiornate ad esplorare Cracovia e i suoi dintorni.

Abbiamo potuto visitare importanti siti rina-scimentali, ma anche luoghi caratteristici che cihanno permesso di cogliere appieno l’atmosferadel posto.

Arrivederci a presto… See you soon….

Do zobaczenia wkrótce!

LOKALNIE, REGIONALNIE, MIĘDZYNARODOWO...

Dzied

zictwo

Ren

esansu

w M

ałop

olsce

Zdjęcia: G. Krawczyk, P. Mazur, G. Pękała,

M. Dyszkiewicz, Archiwum Muzeum Dwory

Karwacjanów i Gła dyszów w Gorlicach

Page 36: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 36

Akademia Treningu Antydyskryminacyj-nego to dwuletni  kompleksowy programStowarzyszenia Willa Decjusza, adresowanydo osób pracujących w organizacjach poza-rządowych, zakończony w październiku2010 roku. Akademia oferowała intensywneszkolenie trenerskie, a także prezentację no-woczesnych koncepcji i  dobrych praktykw zakresie przestrzegania praw człowiekai przeciwdziałania dyskryminacji.

Na etapie rekrutacji szczególnie poszuki-wane były osoby z grup niedoreprezentowa-nych: mężczyźni, osoby niepełnosprawne, imi-granci/tki, przedstawiciele/ki mniejszościnarodowych, etnicznych i religijnych. Po rocz-nym szkoleniu osoby uczestniczące nabyłykompetencje trenerskie i zdobyły przygotowa-nie merytoryczne do prowadzenia warsztatówantydyskryminacyjnych w  swoich środowis-kach.

Od września 2008 roku zrealizowane zostałydwie edycje Akademii, prowadzone równoleglew dwóch pracowniach: genderowej oraz wraż-liwości kulturowej. Program pracowni wrażli-wości kulturowej przygotowywał do pracyw społeczeństwie wielokulturowym, prowa-dzenia oraz szkoleń wrażliwości i kompetencjimiędzykulturowych, natomiast program pra-cowni genderowej – do prowadzenia zajęć,które koncentrują się wokół zagadnień płci orazfunkcjonowania kobiet i  mężczyzn w prze-strzeni publicznej. Istotną częścią wspólnegoprogramu były zagadnienia relacji pomiędzymniejszościami i większością, kwestie związanez ludzką różnorodnością, przeciwdziałaniemdyskryminacji i poznanie wartości, jakie niesieze sobą różnorodne społeczeństwo.

Eksperci i ekspertki projektu to przedstawi-ciele i przedstawicielki środowiska akademic-kiego, wiodących organizacji pozarządowychi instytucji działających na rzecz równoupraw-nienia kobiet i  mężczyzn oraz mniejszościo-wych grup dyskryminowanych, a także do-świadczone osoby specjalizujące się w szkole-niach interpersonalnych i metodologicznych.W sumie w projekt zaangażowanych było bli-sko 20 trenerek i trenerów oraz 40 wykładow-czyń i wykładowców.

Całość obu kursów to po 10 intensywnychkilkudniowych zjazdów obejmujących 340 go-dzin dydaktycznych, w tym 250-godzinne szko-lenie trenerskie. Po serii warsztatów, wykładów,dyskusji i zadań praktycznych uczestniczkii uczestnicy wypracowali programy własnychszkoleń dyplomowych i zrealizowali warsztatyantydyskryminacyjne w swoich lokalnych spo-łecznościach.

Koordynatorka:

Anna Kowalska

Partnerzy:

Centrum Badań nad Etnicznością i Kulturą w  Bra -

tysławie, Departament Antropologii Spo łecznej

Uni wersytetu w Oslo

Finansowanie:

Projekt realizowany przy wsparciu udzielonym przez

Islandię, Lichtenstein i Norwegię ze środków

Mechanizmu Finansowego oraz budżetu Rzecz -

pospolitej Polskiej w ramach Funduszu dla

Organizacji Pozarządowych

Gmina Miejska Kraków

Podsumowanie projektuW anonimowym badaniu, przeprowadzonymrok po zakończeniu pierwszej edycji, Akade-mia Treningu Antydyskryminacyjnego zos-tała określona m.in. jako kamień milowyw życiu i rozwoju jej absolwentów i absolwen-tek. Co to oznacza w praktyce? O jakich sfe-rach życia mówimy? Podsumujmy efekty tegodwuletniego przedsięwzięcia.

Każda z osób uczestniczących w projekcieprzez rok brała udział w bardzo intensywnymszkoleniu, podobnym do studiów podyplomo-wych, jednak bardziej nastawionym zajęcia prak-tyczne. Wykłady, debaty i konsultacje miały cha-rakter uzupełniający. W ramach sprawdzeniawiedzy i umiejętności, wszystkie osoby kończąceszkolenie przeprowadziły dwadzieścia dziewięćwarsztatów dyplomowych w kilkunastu miejsco-

wościach w całym kraju, w których wzięło udziałponad trzysta osób.

Szkolenia dyplomowe oraz wyniki przeprowa-dzonej ewaluacji pokazują, że absolwenci i absol-wentki Akademii prowadzą działalność w nastę-pujących specjalizacjach: warsztaty genderowe(ogólne lub dla grup specyficznych), szkolenia nt.polityki równości szans w Funduszach Europej-skich (m.in. standard minimum), warsztaty zwią-zane z przeciwdziałaniem przemocy ze względuna płeć, warsztaty antyhomofobiczne, warsztatywrażliwości międzykulturowej, szkolenie kompe-tencji międzykulturowych w biznesie i w środo-wisku akademickim, warsztaty dla Polakówmieszkających w innych krajach i przygotowu-jące do pobytu za granicą, warsztaty empower-mentowe dla osób starszych i dla osób z mniej-szościowych grup etnicznych i narodowych,warsztaty readaptacyjne dla uchodźców i repat-riantów, warsztaty anty-romofobiczne czy warsz-taty anty-islamofobiczne.

Nasze absolwentki i absolwenci pracują z bar-dzo różnymi grupami: nauczycielami i młodzieżąszkolną, studentami, młodzieżą z zakładów po-prawczych, policją, strażą miejską, urzędnikami

AKADEMIA TRENINGUANTYDYSKRYMINACYJNEGO

Uczestniczki i uczestnicy drugiej edycji Akademii

Fot. Emilia Socha

Spotkanie inałowe obu edycji Akademii

Fot. Hanna Zielińska

Uczestniczki pierwszej edycji Akademii. Fot. Rafał Korzeniowski

Stu

dia

zaa

wan

sow

ane

Page 37: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza37

różnych szczebli, osobami niepełnosprawnymi,seniorami, przedstawicielami mniejszości, imi-grantami, a także szkolą zespoły projektowe w in-stytucjach i organizacjach. Podejmują też szereginnych działań, które można określić równościo-wymi: projekty, wydarzenia, konsultacje, porad-nictwo (np. prawne) i rzecznictwo. Wiele osób za-angażowało się w rozwój Towarzystwa EdukacjiAntydyskryminacyjnej. Istotnym i bardzo konkret-nym elementem promocji problematyki równo-ściowej w różnych środowiskach są publikacjeprzygotowywane i realizowane przez osobyuczestniczące w Akademii, np. „Między kulturami– edukacja w wielokulturowej rzeczywistości”,„Pielęgniarstwo transkulturowe”, „Edukacja beztabu”, a także portale internetowe związanez promocją wiedzy i postaw równościowych, jak:www.multikulti.pl, www.ARABIA.pl czy www.bez-uprzedzen.org.

Wielokrotnie, w okresie trwania obu edycjiprojektu i bezpośrednio po jego zakończeniu,osoby w nim uczestniczące inicjowały lub anga-żowały się w akcje społeczne, kampanie i petycjedotyczące problemów związanych z profilemAkademii, np. zbieranie podpisów w sprawie pa-rytetów (2009), reagowanie na wypowiedzi osóbpublicznych (Minister E. Radziszewska, PosełPE M. Siwiec), petycje do konkretnych instytucji(np. liceum w Łodzi w sprawie groźby wydaleniaze szkoły uczennic odmawiających usunięciazdjęć artystycznych umieszczonych na ich pry-watnym blogu internetowym). Opiekunka pra-cowni wrażliwości kulturowej, jako świadkini wy-darzenia, wielokrotnie udzielała wywiadóww sprawie zastrzelenia w maju 2010 roku Nigeryj-czyka Maxwella Itoiy. Osoby uczestniczące w Aka-demii wspierały ją i rozpowszechniały w mediachinformacje o  tym tragicznym wydarzeniu,uwzględniające aspekt dyskryminacji, innościi wielokulturowości. Osoby te i reprezentowaneprzez nie organizacje interweniowały w sprawiewniosku o zlikwidowanie ośrodka dla uchodźcóww Łomży i udzielały wsparcia czeczeńskimuchodźcom/czyniom doświadczającym dyskry-minacji w środowisku lokalnym i politycznym.Wielokrotnie sprzeciwiały się propagowaniumowy nienawiści (zwłaszcza wobec Romów,osób czarnoskórych oraz kobiet i mężczyzn ho-moseksualnych) przez środowiska skrajnie nacjo-nalistyczne.

Absolwenci i absolwentki ATA reprezentujączterdzieści polskich organizacji pozarządowychspecjalizujących się w bardzo różnych sferachpraw człowieka, przeciwdziałania dyskryminacji,promowania dialogu i równości. Są to organiza-cje działające na terenie całego kraju, mające sie-dziby w dziewięciu województwach. Dodatkowo,zgodnie z założeniami projektu, uczestniczyływ nim osoby reprezentujące urzędy (np. UrządMarszałkowski czy Wojewódzki Urząd Pracy)i środowisko związane z edukacją (nauczycielki,w tym wspierające edukację dzieci romskich, pe-dagożki szkolne, nauczycielki akademickie).

Wiele osób uczestniczących w Akademii wy-korzystuje nabyte umiejętności działając jedno-cześnie w dwóch organizacjach (lub w organiza-cji i instytucji). W kilku przypadkach osobyzwiązały się z nowymi organizacjami lub zmie-niły miejsce zamieszkania, przez co poszerzył siękatalog polskich organizacji i pojawiły się organi-zacje działające za granicą, np. Behandlungszen-trum für Folteropfer (centrum dla ofiar przemocy,wojen i tortur) w Belinie, Polish Professionals (or-ganizacja pomagająca Polakom mieszkającymw Wielkiej Brytanii) w Londynie, Berlińska MisjaMiejska (organizacja streetworkerowa).

Anna Kowalska, Koordynatorka Akademii Treningu

Antydyskryminacyjnego

Edukacja Antydyskryminacyjna podręcznik trenerski

Podsumowaniem trzyletniej pracy w ra-mach Akademii Treningu Antydyskryminacyj-nego jest wydany przez Stowarzyszenie WillaDecjusza w 2010 roku podręcznik trenerskiEdukacja Antydyskryminacyjna. Podręcznikprzygotowały Maja Branka i Dominika Cieśli-kowska, opiekunki obu pracowni Akademii(genderowej i wrażliwości kulturowej), zapra-szając do współpracy uczestniczki i uczestni-ków Akademii oraz inne osoby zaangażowanew jej realizację.

Publikacja adresowana jest przede wszyst-kim do trenerów i trenerek oraz osób zajmują-cych się różnymi formami edukacji nieformal-nej, które szukają teoretycznego wsparcia i in-spiracji do prowadzonych zajęć. Podręcznik de-iniuje podstawowe pojęcia z zakresu edukacjiantydyskryminacyjnej oraz określa kompeten-cje osoby prowadzącej warsztaty antydyskry-minacyjne - wskazuje niezbędne umiejętności,a także zwraca uwagę na wyzwania i dylematyetyczne, które mogą pojawić się podczas pracytrenerskiej. Jeden z rozdziałów poświęcony jestzagadnieniom związanym z tożsamością spo-łeczną, postrzeganiem społecznym, dyskrymi-nacją oraz przeciwdziałaniem różnym, szczegó-łowo omówionym, rodzajom dyskryminacji.Podręcznik uzupełnia spis rekomendowanychlektur, związanych z zagadnieniami genderoraz wielokulturowości.

Podręcznik jest bezpłatny. Zamówienia rea-lizowane są na podstawie wypełnionegoformularza i po opłaceniu przez osobę za-mawiającą kosztów przesyłki. Szczegóły nastronie www.villa.org.pl.

Fragment Przedmowy

Z pełną odpowiedzialnością będę polecał towydawnictwo każdej trenerce i każdemu trene-rowi. Wyrabianie wrażliwości, kontakt z rzetel-nym warsztatem i szerokim horyzontem myślo-wym jest bezcenny dla rozwoju zawodowegoi osobistego. Jestem doświadczonym trenerem,ale czytając publikację uświadomiłem sobie, ilebłędów możemy popełnić w samym, wydawa-łoby się prostym, procesie przygotowywaniaszkolenia. Jak ważne i trudne jest operowanie ję-zykiem, który zawiera w sobie tyle raniących pu-łapek. Z drugiej strony, fascynującym wyzwaniemrozwojowym, jest uwzględnianie działania narzecz różnorodności i przeciwdziałania dyskrymi-nacji w każdym właściwie warsztacie, treninguczy pracy coachingowej.

Jacek Jakubowski – Przewodniczący Rady Trenerów

Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, super -

wizor PTP i STOP

Stud

ia zaawan

sow

ane

Instytucje współpracujące

KANCELARIA PREZYDENTA RPRZECZNIK PRAW OBYWATELSKICHWYSOKI KOMISARZ NARODÓW ZJEDNOCZONYCHds. UCHODŹCÓW,UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKIUNIWERSYTET PEDAGOGICZNY im. KEN w KRAKOWIEUNIWERSYTET w OSLOSZKOŁA WYŻSZA PSYCHOLOGII SPOŁECZNEJw WARSZAWIE,POLITECHNIKA KRAKOWSKAPOLITECHNIKA LWOWSKAVYSHNYA COLLEGE of LVIV NATIONAL AGRARIANUNIVERSITY,ARTS and THEATRE INSTITUTE (Praga)ASOCIACE PRO MEZINÁRODNI OTÁZKY (Praga)CENTRUM PRE VÝSKUM ETNICITY a KULTÚRY(Bratysława),CENTRUM WĘGIERSKIE w KRAKOWIEEUROREGIO UKRAINE (Kijów)EUROPEJSKA SIEĆ DOMÓW LITERATURY HALMAFUNDACJA WSPÓŁPRACY POLSKO-UKRAIŃSKIEJ PAUCIMULTIKULTURNÍ CENTRUM PRAHA (Praga)MUZEUM ARCHEOLOGICZNE w KRAKOWIEMUZEUM MIEJSKIE SUCHEJ BESKIDZKIEJMUZEUM NARODOWE w KRAKOWIEMUZEUM OKRĘGOWE w NOWYM SĄCZUMUZEUM DWORY KARWACJANÓW i GŁADYSZÓWw GORLICACH,RADA DZIELNICY VII w KRAKOWIEURZĄD STANU CYWILNEGO W KRAKOWIE

CAFE BOMBACENTRUM HELEN DORONFUNDACJA ARDENTE SOLEFUNDACJA KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ „ZNAK”GALERIA DYDO POSTER COLLECTIONJAN FEJKIEL GALLERYKLUB LOKATORKLUB MUZYKI WSPÓŁCZESNEJ „MALWA” PRZY ŚOKw KRAKOWIE,KRAKOWSKIE KONSERWATORIUMim. W.  LUTOSŁAWSKIEGO,OPACTWO CYSTERSÓW KRAKÓW – MOGIŁAPOLSKIE WYDAWNICTWO MUZYCZNE SAPARAFIA ARCHIKATEDRALNA pw. ŚW. STANISŁAWA BM i ŚW. WACŁAWA w KRAKOWIE,MAŁOPOLSKIE CENTRUM KULTURY SOKÓŁSTOWARZYSZENIE ARTYSTYCZNE PIANOCLASSICSTOWARZYSZENIE TEATR MUMERUS

Partnerzy medialni

ARTPAPIER.COMCHOPIN2010.PLDZIENNIK POLSKIEDUKACYJNYKRAKOW.PLGAZETA KRAKOWSKAKARNETKOBIETY.PLKRAKOW.PLKULTURATKA.PLMANKOMIASTODZIECI.PLMIESIĘCZNIK MIŚMIESIĘCZNIK KRAKÓWMIESIĘCZNIK ZNAKMODNY KRAKÓWMOJANORWEGIA.PLMULTIKULTI.PLNASZE SŁOWONGO.PLONET.PLPOLSKIE RADIO DLA ZAGRANICYPOLSKIE RADIO KRAKÓWPORTAL SPRAW ZAGRANICZNYCHPRAVDA.SKRADIO RMF CLASSICRES PUBLICA NOWASLOVAK SPECTATORSPOTKANIA Z ZABYTKAMITOLERANCJA.PLTURYSTYKA KULTUROWATURYSTYKAMALOPOLSKA.PLTWOJAEUROPA.PLTV MAŁOPOLSKATVP HISTORIATVP KRAKÓWTYGODNIK POWSZECHNYWSZYSCY PATRZĄWROTAMALOPOLSKI.PL

Page 38: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiad

omoś

ci W

illi D

ecjus

za 38

Kal

end

ariu

m

Styczeń

1.01 Koncert Noworoczny: recital fortepianowy Konstan-tego Wileńskiego

13.01 Ethnicity in the City: ogłoszenie rekrutacji uczestni-ków projektu

14.01-16.01 Akademia Treningu Antydyskryminacyjnego: wy-kłady otwarte – Agata Teutsch, Homofobia; Małgo-rzata Różycka, Romofobia i kobieta romska; JacekKochanowski, Gender, transgender, queer;  AgnieszkaMikulska, Rasizm

Luty

4.02 Laur dla Mecenasa

10.02 9. Letnia Szkoła Wyszehradzka: ogłoszenie rekrutacjiuczestników projektu

13.02 Akademia Treningu Antydyskryminacyjnego: wy kładotwarty – Jacek Todys, Ableizm

22.02 Magazyn Literacki „Radar”: premiera strony interne-towej www.e-radar.pl

27.02 Rezydencja Literacka: spotkanie z Barbarą Pogačnikw Galerii Delikatesy

Marzec

1.03 Dziedzictwo Chopina: wernisaż wystawy plakatówz kolekcji Krzysztofa Dydo

2.03-23.03 Dziedzictwo Chopina: wystawa plakatów z kolekcjiKrzysztofa Dydo

10.03 Rezydencja Literacka: spotkanie z Mareike Krügelw kawiarni artystycznej Café Szafe

11.03 Rezydencja Literacka: ogłoszenie rekrutacji do pro-gramów „Stypendia Twórcze” i „Dagny”

17.03 Inwentaryzacja Pałacu Fredrów: prezentacja rezulta-tów I etapu projektu Instytucie Historii Architekturyi Konserwacji Zabytków Wydziału Politechniki Kra-kowskiej

Kwiecień

1.04-30.04 Rezydencja literacka: wiosenna edycja stypendiów

1.04 Nagroda im. Sergio Vieira de Mello: ogłoszenie7. edycji Nagrody

12.04-17.04 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu: wizyta stu-dyjna włoskich partnerów projektu z Instituto d’Is-truzione Superiore „Cremona”z Mediolanu oraz Isti-tuto Tecnico Statale-Scuola „Sergio Atzeni” z Oristano(Sardynia)

15.04 Rezydencja Literacka: ogłoszenie wyników rekrutacjido programów „Stypendia Twórcze” i „Dagny”

19.04 Koncert edukacyjny: audycja muzyczna dla uczniówSzkoły Podstawowej nr 72

20.04 Dziedzictwo Chopina: recital fortepianowy Piotra Ja-worskiego

25.04 Koncert w ramach projektu „Fortepian odbiciem kul-tury europejskiej”

26.04 Rezydencja Literacka: spotkanie z Barbarą Gregorovąi Davidem Zabranskym (Czechy) w Klubie Lokator

27.04 Letnia Szkoła Etniczności i Badań nad Migracjami:ogłoszenie rekrutacji uczestników projektu

29.04 Koncert edukacyjny: audycja muzyczna dla uczniów

28.04 Magazyn Literacki „Radar”: warszawska premierapierwszego numeru pisma w klubie Czuły Barba-rzyńca

29.04 Magazyn Literacki „Radar”: krakowska premierapierwszego numeru pisma w klubie Łódź Kaliska

30.04 9. Letnia Szkoła Wyszehradzka: ogłoszenie wyniki re-krutacji

Maj

1.05 Rezydencja Literacka: rozpoczęcie I edycji pobytówstypendialnych w ramach programów „StypendiaTwórcze” i „Dagny”

10.05 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu:

lekcja kulturowa

11.05 „Kraków. Europejska Stolica Kultury – 10 lat później”:debata w Klubie Lokator

12.05 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu: lekcja kultu-rowa

14.05 Polsko-Brytyjski Okrągły Stół: wykład w CollegiumNovum Uniwersytetu Jagiellońskiego Sir MalcolmRifkind, Okiem brytyjskiego konserwatysty: W czymsprawdza się Unia Europejska?

15.05-16 05 Polsko-Brytyjski Okrągły Stół 2010: konferencja

21.05 Tydzień z Ukrainą: spotkanie z autorami MagazynuLiterackiego„Radar”

26.05 „Europejska Stolica Kultury. Miejsce kultury w poli-tyce Unii Europejskiej”: dyskusja nt. książki dr DanutyGlondys w kawiarni Trema

30.05 Niedziela u Decjusza: rodzinny plener edukacyjny,pt. „Frycek i Marcelina. Salon Chopina”

30.05 Dziedzictwo Chopina: spektakl Zespołu Impression,pt. „Chopiniana”

31.05 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu: lekcja kultu-rowa

Czerwiec

5.06-26.06 Akademia Treningu Antydyskryminacyjnego: szkole-nia dyplomowe osób uczestniczących w projekcie

6.06 Dziedzictwo Chopina: recital fortepianowy Stani-sława Drzewieckiego

10.06 Czytanie na śniadanie: konferencja prasowa i inau-guracja programów „Dagny” i „Stypendia Twórcze”

13.06 Dziedzictwo Chopina: recital fortepianowy MarcinaKoziaka

14.06 Koncert edukacyjny: audycja muzyczna dla uczniów

15.06 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu:

lekcja kulturowa

16.06 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu:

lekcja kulturowa

21.06 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu:

lekcja kulturowa

22.06 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu:

lekcja kulturowa

24.06 Rezydencja Literacka: Dagny. Open mike - spotkanieautorskie w Klubie Lokator

Lipiec

4.07 Dziedzictwo Chopina: koncert Kwartetu Four Stringsi Piotra Sałajczyka (fortepian)

4.07-17.07 9. Letnia Szkoła Wyszehradzka

5.07 9. Letnia Szkoła Wyszehradzka: inauguracja

11.07 Koncert kameralny muzyki klasycznej: Lech Bałaban(altówka), Bogusława Hubisz-Sielska (altówka), Ma-riusz Sielski (fortepian)

14.07 Wizyta Prezydentów Litwy i Polski w Willi Decjusza

15.07 Rezydencja Literacka: spotkanie autorskie w berliń-skim Klubie Polskich Nieudaczników.

15.07 9. Letnia Szkoła Wyszehradzka: Wyszehradzki Mara-ton Filmowy w kinie Mikro

18.07 Dziedzictwo Chopina. Recital fortepianowy KevinaKennera

KalendariumSTOWARZYSZENIE WILLA DECJUSZAKALENDARIUM 2010

Page 39: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –

Wiadomości W

illi Decjusza39

19.07-23.07 9. Międzynarodowa Letnia Akademia Sztuki: warsz-taty land art

23.07 9. Międzynarodowa Letnia Akademia Sztuki: werni-saż wystawy land art, pt. „Ogród Królowej Bony”

24.07-30.07 9. Międzynarodowa Letnia Akademia Sztuki: warsz-taty tańców dworskich

25.07 9. Międzynarodowa Letnia Akademia Sztuki: werni-saż wystawy „Mistrzowie tańca wczoraj i dziś”

26.07-30.07 9. Międzynarodowa Letnia Akademia Sztuki: wy-stawa „Mistrzowie tańca wczoraj i dziś”

27.07 9. Międzynarodowa Letnia Akademia Sztuki: Alak-nanda Bose, pokaz tańca kathak

26.07 9. Międzynarodowa Letnia Akademia Sztuki: występZespołu Tańca Historycznego „Ornamento”

28.07 9. Międzynarodowa Letnia Akademia Sztuki: występZespołu Tańca Historycznego „Ornamento”

29.07 9. Międzynarodowa Letnia Akademia Sztuki: wykładHeleny Dobranowicz, pt. „Oto geniusz”

24.07-1.07 11. Festiwal Tańców Dworskich „Cracovia Danza”

31.07 Rezydencja Literacka: zakończenie I edycji pobytówstypendialnych w ramach programów „StypendiaTwórcze” i „Dagny”

Sierpień

6.08 Koncert Laureatów Międzynarodowego KonkursuSztuki Wokalnej im. Ady Sari

22.08 Dziedzictwo Chopina: koncert Huberta Niewiadom-skiego (baryton) i Dominika Szlezynger (fortepian)

23.08-29.08 Polsko-ukraińskie warsztaty teatralne w Willi Decju-sza

29 .08 Plenerowe przedstawienie teatralne, pt. „Ludzie Go-ścińca: Papkin i inni”

Wrzesień

1.09 Rezydencja Literacka: rozpoczęcie 2. edycji pobytówstypendialnych w ramach programów „StypendiaTwórcze” i „Dagny”

1.09-30.09 Rezydencja literacka: jesienna edycja stypendiów

4.09 Akademia Treningu Antydyskryminacyjnego: zakoń-czenie projektu

10.09 Nagroda im. Sergio Vieira de Mello: posiedzenie Ka-pituły Nagrody

2.09-12.09 Inwentaryzacja Pałacu Fredrów w Beńkowej Wiszni:II etap projektu

7.09-10 Polsko-ukraińskie warsztat teatralne w BeńkowejWiszni na Ukrainie

10.09 Plenerowe przedstawienie, pt. „Ludzie Gościńca:Papkin i inni” w Beńkowej Wiszni

12.09 Plenerowe przedstawienie, pt. „Ludzie Gościńca:Papkin i inni” we Lwowie

15.09-19.09 Rezydencja Literacka: „Dagny” – udział stypendys-tów w Międzynarodowym Festiwalu Literatury i Fo-rum Wydawców we Lwowie

22.09-25.09 Rezydencja Literacka: „Dagny” – udział stypendys-tów w Festiwalu Wolności Słowa KAPITTEL w Stavan-ger (Norwegia)

25.09-28.09 „Młodzi Kompozytorzy w Hołdzie Fryderykowi Cho-pinowi”: warsztaty

Październik

7.10 Nagroda im. Sergio Vieira de Mello: Ceremonia wrę-czenia Nagród 7. edycji

7.10-8.10 Konferencja: „Europa Wschodnia – wyzwanie moder-nizacji”

8.10 Społeczność Romska: ogłoszenie rekrutacji uczestni-ków projektu

17.10 Dziedzictwo Chopina: spektakl Teatru Wertumnus,pt. „Persiana – Chopiniana”

20.10 24 października - Polsko-francuskie warsztaty, pt.„Gry i zabawy, czyli podchody teatralne”

24.10 Akcja teatralna, pt. „Gry i zabawy, czyli podchodyteatralne”

25.10 Rezydencja Literacka: Dagny. Open mike - spotkanieautorskie w Klubie Lokator

25.10 Koncert edukacyjny: audycja muzyczna dla uczniów

30.10 Koncert w ramach Międzynarodowego FestiwaluPianistycznego Królewskiego Miasta Krakowa

Listopad

4.11-7.11 Magazyn literacki "Radar". Premiera drugiego nu-meru pisma na Targach Książki w Krakowie

4.11-7.11 Stowarzyszenie Willa Decjusza na 14. Targach Książkiw Krakowie

7.11 Dziedzictwo Chopina: Koncert Orkiestry KameralnejOrfeusz i Marii Knapik, pt. „Chopin  i Paderewskiw Roku Jubileuszowym”

8.11-10.11 Społeczność Romska: warsztaty dla nauczycieli

8.11 Społeczność Romska: wernisaż wystawy, pt. „Światromskich dzieci”

9.11 Społeczność Romska: pokaz lamenco w wykonaniuBogumiły Delimata (taniec), Anny Malec (śpiew)i Michała Krygowskiego (gitara)

14.11 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu: Szlak Rene-sansu w Małopolsce - Kraków

14.11 Ogrody Twórczości: wernisaż Wystawy Jubileuszo-wej Krzysztofa Skórczewskiego

15.11-30.11 Ogrody Twórczości: wystawa Jubileuszowa Krzysz-tofa Skórczewskiego

15.11 Action Laboratory: ogłoszenie rekrutacji uczestni-ków projektu

21.11 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu: Szlak Rene-sansu w Małopolsce - Tarnów i Szymbark

21.11 Ogrody Twórczości: spektakl zespołu Scena TańcaWspółczesnego, pt. „Ona”

27.11 Ogrody Twórczości: spektakle Marty Pietruszki, Pau-liny Wysockiej i Niny Pietruszki, pt. „Projekt tanc.wit-kac” i „Lament”

28.11 Dziedzictwo Chopina: koncert kameralny MonikiMakowskiej (skrzypce) i Sabiny Krzywickiej (forte-pian)

28.11 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu: Szlak Rene-sansu w Małopolsce – Mogiła, Branice i Sucha Be-skidzka

30.11 Małopolskie Dziedzictwo Renesansu: seminariumpodsumowujące projekt

30.11 Rezydencja Literacka: zakończenie 2. edycji poby-tów stypendialnych w ramach programów „Stypen-dia Twórcze” i „Dagny”

Grudzień

3.12 „Kraków 2000. Europejskie Miasto Kultury. SummaFactorum” – dyskusja nt. książki dr Danuty Glondysw Café Foyer

4.12 Ogrody Twórczości: spektakl zespołu CompagnieAriadone (Francja), pt. „Tampopo”

5.12 Ogrody Twórczości: wernisaż wystawy malarstwa Ta-dusza Boruty, pt. „Cień Imperium”

6.12-19 .12 Ogrody Twórczości: wystaw malarstwa Tadusza Bo-ruty, pt. „Cień Imperium”

10.12 Rezydencja Literacka: ogłoszenie rekrutacji do pro-gramów „Stypendia Twórcze” i „Dagny” w 2011 roku

19.12 Dziedzictwo Chopina: recital fortepianowy ValentinyIgoshiny (Rosja)

KRS: 0000059074

Stowarzyszenie Willa Decjusza Wiadomości Willi Decjusza 2010

Redakcja: Natasza Dziwisz

Skład i łamanie: Mariusz Rutkowski

Druk: Drukarnia Leyko Sp. z o.o.

ISBN 978-83-61600-08-4

Page 40: Uwagi na Jubileusz 15-lecia - villa.org.plvilla.org.pl/villa/wp-content/uploads/2013/12/Wiadomosci2010-20111.pdf · Wiadomoci Willi Decjusza 2 Kraków jest miejscem niezwykłym –