arthur conan doyle - pięć pestek pomarańczy

12
PIĘĆ PESTEK POMARAŃCZY (THE FIVE ORANGE PIPS) Kiedy przeglądam swoje notatki i zapiski dotyczące spraw Sherlocka Holmesa z lat 1882– 1890, natrafiam wśród nich na tak wiele niezwykłych i ciekawych historii, że podjęcie decyzji, którą z nich wybrać, a którą odrzucić, jest rzeczą doprawdy niełatwą. Poza tym część z nich zyskała już rozgłos dzięki artykułom w gazetach, inne zaś nie uwydatniają dostatecznie owych szczególnych zalet, jakimi tak szczodrze obdarzony jest mój przyjaciel, a których przedstawienie stanowi cel moich opowieści. Część spraw nie doczekała się rozwiązania mimo analitycznej biegłości Sherlocka Holmesa, wskutek czego opowiadania o nich byłyby pozbawione zakończeń, a inne zostały wyjaśnione tylko częściowo, i to raczej dzięki domniemaniom  i  przypuszczeniom niż tak drogiemu sercu Holmesa czystemu logicznemu rozumowaniu. Wśród tych ostatnich spraw jest wszakże jedna, tak w swych szczegółach znamienna i o tak wstrząsającym finale, że odczuwam  pokusę podjęcia próby, by o niej jakoś opowiedzieć, choć pewne jej aspekty nie zostały i  prawdopodobnie nigdy nie zostaną c ałkowicie wyjaśnione.  Rok 1887 obfitował w sprawy różnej wagi, które zachowuję w swojej kronice. Wśród przypadków z okresu tych dwunastu miesięcy znajduję na przykład śledztwa związane z „Paradol Chamber”, czyli Towarzystwem Miłośników Żebractwa, które prowadziło luksusowy klub w podziemiach składu mebli; ze sprawą zaginięcia  brytyjskiej barki „Sophy Anderson”; dziwnych przygód Grice Patersons na wy spie Uffa i wreszcie z tajemnicą otrucia Camberwella. W tym ostatnim przypadku, jak może jeszcze  publiczność pamięta, Sherlock Holmes, nakręcając zegarek zmarłego człowieka, zdołał udowodnić, że chronometr ów został nastawiony dwie godziny wcześniej, co wskazywało, że zmarły położył się do łóżka w tym właśnie czasie - a dedukcja ta miała decydujące znaczenie dla wyjaśnienia całej zagadki. Wszystkie te śledztwa są naprawdę ciekawe i być może opiszę je kiedyś w przyszłości, jednak w żadnym z nich nie występuj e -  jak we wspomnianym wcześniej - tak wyjątkowo dziwny splot wydarzeń, które sprawiły, że właśnie wziąłem pióro do ręki, by je opisać. Było to w ostatnich dniach września, kiedy towarzyszące zrównaniu dnia z nocą wichury zaczęły dąć ze szczególną siłą. Przez cały dzień zawodził wiatr, a deszcz tłukł o szyby, tak że nawet tu, w samym sercu wspaniałego, wzniesionego ręką człowieka Londynu, czuliśmy się zmuszeni odbiec na chwilę myślami od naszych codziennych spraw i uświadomić sobie istnienie  potężnych żywiołów, które niczym dzikie bestie uwięzione w klatce ryczą na ludzkość poprzez stworzone przez nią bariery cywilizacji. Z nadejściem wieczoru nawałnica stawała się z każdą chwilą głośniejsza, a wiatr w kominie zanosił się od płaczu jak dziecko. Sherlock Holmes siedział w ponurym nastroju po jednej stronie kominka, opatrując przypisami swoją kronikę kryminalną, podczas gdy ja, po drugiej stronie, do tego stopnia zagłębiłem się w lekturze jednego ze świetnych opowiadań morskich Clarka Russella, że ryk nawałnicy  z zewnątrz zdawał mi się zlewać z jego tekstem, a plusk deszczu - przechodzić w przeciągły szum rozbijających się o skały morskich fal. Ponieważ moja małżonka pojechała z kilkudniową wizytą do swej ciotki, raz  jeszcze stałem się współlokatorem Holmesa w mieszkaniu przy Baker Street. - A to co? -  powiedziałem, zerkając na mego towarzysza. - Z pewnością słyszałem dzwonek. Któż to się dzisiaj mógł do ciebie wybrać? Jakiś twój przyjaciel?  - Jedynym moim przyjacielem jesteś ty - odparł. - Poza tym nie mam w zwyczaju nikogo zapraszać. - A zatem klient? - Jeśli tak, to w sprawie wielkiej wagi. Nic innego nie wyciągnęłoby człowieka na dwór w taki dzień i o takiej godzinie. Już bardziej prawdopodobne, że to jakaś kumoszka naszej gospodyni.  

Upload: agnieszkaduczynska

Post on 17-Oct-2015

5.622 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Opowiadanie "Pięć pestek pomarańczy" w przekładzie na język polski. Opowiada o jednej ze spraw Sherlocka Holmesa.

TRANSCRIPT

  • PI PESTEK POMARACZY

    (THE FIVE ORANGE PIPS)

    Kiedy przegldam swoje notatki i zapiski dotyczce spraw Sherlocka Holmesa z lat 18821890, natrafiam wrd nich na tak wiele niezwykych i ciekawych historii, e podjcie decyzji, ktr z nich wybra, a ktr odrzuci, jest rzecz doprawdy nieatw. Poza tym cz z nich zyskaa ju rozgos dziki artykuom w gazetach, inne za nie uwydatniaj dostatecznie owych szczeglnych zalet, jakimi tak szczodrze obdarzony jest mj przyjaciel, a ktrych przedstawienie stanowi cel moich opowieci. Cz spraw nie doczekaa si rozwizania mimo analitycznej biegoci Sherlocka Holmesa, wskutek czego opowiadania o nich byyby pozbawione zakocze, a inne zostay wyjanione tylko czciowo, i to raczej dziki domniemaniom i przypuszczeniom ni tak drogiemu sercu Holmesa czystemu logicznemu rozumowaniu. Wrd tych ostatnich spraw jest wszake jedna, tak w swych szczegach znamienna i o tak wstrzsajcym finale, e odczuwam pokus podjcia prby, by o niej jako opowiedzie, cho pewne jej aspekty nie zostay i prawdopodobnie nigdy nie zostan cakowicie wyjanione. Rok 1887 obfitowa w sprawy rnej wagi, ktre zachowuj w swojej kronice. Wrd przypadkw z okresu tych dwunastu miesicy znajduj na przykad ledztwa zwizane z Paradol Chamber, czyli Towarzystwem Mionikw ebractwa, ktre prowadzio luksusowy klub w podziemiach skadu mebli; ze spraw zaginicia brytyjskiej barki Sophy Anderson; dziwnych przygd Grice Patersons na wyspie Uffa i wreszcie z tajemnic otrucia Camberwella. W tym ostatnim przypadku, jak moe jeszcze publiczno pamita, Sherlock Holmes, nakrcajc zegarek zmarego czowieka, zdoa udowodni, e chronometr w zosta nastawiony dwie godziny wczeniej, co wskazywao, e zmary pooy si do ka w tym wanie czasie - a dedukcja ta miaa decydujce znaczenie dla wyjanienia caej zagadki. Wszystkie te ledztwa s naprawd ciekawe i by moe opisz je kiedy w przyszoci, jednak w adnym z nich nie wystpuje - jak we wspomnianym wczeniej - tak wyjtkowo dziwny splot wydarze, ktre sprawiy, e wanie wziem piro do rki, by je opisa. Byo to w ostatnich dniach wrzenia, kiedy towarzyszce zrwnaniu dnia z noc wichury zaczy d ze szczegln si. Przez cay dzie zawodzi wiatr, a deszcz tuk o szyby, tak e nawet tu, w samym sercu wspaniaego, wzniesionego rk czowieka Londynu, czulimy si zmuszeni odbiec na chwil mylami od naszych codziennych spraw i uwiadomi sobie istnienie potnych ywiow, ktre niczym dzikie bestie uwizione w klatce rycz na ludzko poprzez stworzone przez ni bariery cywilizacji. Z nadejciem wieczoru nawanica stawaa si z kad chwil goniejsza, a wiatr w kominie zanosi si od paczu jak dziecko. Sherlock Holmes siedzia w ponurym nastroju po jednej stronie kominka, opatrujc przypisami swoj kronik kryminaln, podczas gdy ja, po drugiej stronie, do tego stopnia zagbiem si w lekturze jednego ze wietnych opowiada morskich Clarka Russella, e ryk nawanicy z zewntrz zdawa mi si zlewa z jego tekstem, a plusk deszczu - przechodzi w przecigy szum rozbijajcych si o skay morskich fal. Poniewa moja maonka pojechaa z kilkudniow wizyt do swej ciotki, raz jeszcze staem si wsplokatorem Holmesa w mieszkaniu przy Baker Street. - A to co? - powiedziaem, zerkajc na mego towarzysza. - Z pewnoci syszaem dzwonek. Kt to si dzisiaj mg do ciebie wybra? Jaki twj przyjaciel? - Jedynym moim przyjacielem jeste ty - odpar. - Poza tym nie mam w zwyczaju nikogo zaprasza. - A zatem klient?

    - Jeli tak, to w sprawie wielkiej wagi. Nic innego nie wycignoby czowieka na dwr w taki dzie i o takiej godzinie. Ju bardziej prawdopodobne, e to jaka kumoszka naszej gospodyni.

  • Sherlock Holmes pomyli si jednak w swych domysach, poniewa z korytarza dobieg nas odgos krokw, a nastpnie rozlego si pukanie do drzwi. Mj przyjaciel wycign swe dugie rami, eby odwrci od siebie lamp i skierowa j na puste krzeso, ktre bdzie musia zaj przybysz.

    - Prosz! - rzek. Do pokoju wszed mody, z wygldu dwudziestodwuletni czowiek. Ubrany by z pedantyczn dbaoci, a sposobem bycia zdradza pewn dystynkcj i wraliwo. Trzymany przeze w rce ociekajcy parasol oraz dugi lnicy od wody paszcz nieprzemakalny wiadczyy o gwatownoci ulewy, ktrej musia stawi czoo. Kiedy w blasku lampy rozglda si z niepokojem, dostrzegem, e jego twarz jest blada, a wzrok chmurny jak u czowieka przytoczonego ciarem jakiej wielkiej troski. - Jestem panu winien przeproszenie - powiedzia, podnoszc do oczu zote pincenez. - Mam nadziej, e nie przeszkadzam. Obawiam si, e do paskiego zacisza wniosem ze sob lady nawanicy. - Prosz mi poda swj paszcz i parasol - rzek Holmes. - Niech sobie spoczn na wieszaku, a niebawem bd suche. Jak widz, przyby pan z poudniowego zachodu. - Tak, z Horsham.

    - Ta mieszanka gliny i kredy, ktr widz na osonach noskw paskich butw, jest bardzo charakterystyczna.

    - Przyszedem po rad. - O rad nietrudno. - I po pomoc.

    - Z tym bywa gorzej.

    - Syszaem o panu, panie Holmes. Major Prendergast opowiedzia mi, jak go pan uratowa w zwizku ze skandalem w klubie Tankerville. - Ach, rzeczywicie. Zosta on niesusznie posdzony o karciane oszustwo. - Powiedzia, e pan rozwie kad spraw. - Przesadzi. - e pan nigdy nie przegrywa. - Zostaem pokonany czterokrotnie. Trzy razy przez mczyzn, raz przez kobiet. - C to jednak znaczy w porwnaniu z liczb paskich sukcesw? - To prawda; na og mi si udaje. - A zatem podobnie bdzie w moim przypadku. - Nieche pan przysunie krzeso do kominka i zaszczyci mnie jakimi szczegami zwizanymi z paskim przypadkiem. - To nie jest zwyka sprawa. - Do mnie nie trafiaj inne sprawy. Jestem sdem ostatniej instancji. - A jednak wtpi, sir, czy w caej paskiej praktyce zetkn si pan kiedykolwiek z bardziej tajemniczym i niewytumaczalnym nastpstwem zdarze ni te, ktre dotkny moj rodzin. - Rozbudzi pan we mnie ciekawo. Bagam, nieche nam pan przedstawi gwne fakty od samego pocztku, abym nastpnie mg zada pytania zwizane z tymi szczegami, ktre wydadz mi si najwaniejsze. - Nazywam si - zacz - John Openshaw, cho moje wasne sprawy, na tyle, na ile si w tym orientuj, maj niewiele wsplnego z t okropn histori. Dotyczy ona kwestii spadkowych, a wic eby da panu wyobraenie o faktach, musz wrci do jej pocztku. Powinien pan wiedzie, e mj dziadek mia dwch synw - mego stryja Eliasa i mego ojca Josepha. Ojciec posiada ma fabryk w Coventry, ktr rozbudowa w czasie, kiedy wynaleziono rower. By

  • posiadaczem patentu na niezniszczaln opon Openshawa, a jego przedsibiorstwo odnioso taki sukces, e mg je sprzeda i na bardzo dobrych warunkach przej na emerytur. Stryj wyemigrowa do Ameryki jako mody czowiek i zosta plantatorem na Florydzie, gdzie, jak dochodziy suchy, powodzio mu si bardzo dobrze. W czasie wojny domowej walczy w armii Jacksona, a nastpnie pod dowdztwem Hooda, awansujc do rangi pukownika. Kiedy Lee zoy bro, stryj powrci na swoj plantacj i pozosta tam jeszcze przez trzy lub cztery lata. W roku 1869 lub 1870 wrci do Europy, gdzie znalaz sobie ma posiado w hrabstwie Sussex w pobliu Horsham. W Ameryce zbi cakiem pokany majtek, a wyjecha stamtd powodowany wstrtem do Murzynw oraz niechci do polityki republikanw rozszerzajcej przywileje czarnoskrych. By dziwnym czowiekiem, zawzitym i krewkim, nieprzebierajcym w sowach w chwilach gniewu, cakowicie zamknitym w sobie. Wtpi, czy przez wszystkie te lata, kiedy mieszka w Horsham, kiedykolwiek pojawi si w miecie. Wok domu mia ogrd i kawa ki, gdzie zaywa ruchu, ale bardzo czsto przez cae tygodnie nie opuszcza swego pokoju. Wypija ogromne iloci brandy, obficie pali, ale z nikim si nie spotyka ani te nie potrzebowa adnych przyjaci, nawet w osobie wasnego brata. Na mnie nie zwraca wikszej uwagi, ale waciwie to cieszyem si pewn sympati z jego strony, poniewa kiedy zobaczy mnie po raz pierwszy, byem mniej wicej dwunastoletnim modzikiem. Stao si to w roku 1878, ju po omiu czy dziewiciu latach jego pobytu w Anglii. Ubaga mego ojca, aby mi pozwoli z nim zamieszka, i na swj sposb by mi bardzo yczliwy. W chwilach trzewoci z zamiowaniem grywa ze mn w tryktraka i bierki i uczyni mnie swym przedstawicielem zarwno wobec wasnej suby, jak dostawcw, tak e kiedy ukoczyem szesnacie lat, staem si waciwie panem domu. Miaem piecz nad wszystkimi kluczami; mogem chodzi, gdzie mi si podobao, i robi to, na co miaem ochot, pod warunkiem e nie naruszam jego prywatnoci. By wszake pewien szczeglny wyjtek. Stryj mia pokj - stale zamknit rupieciarni, do ktrej nie pozwala wchodzi ani mnie, ani komukolwiek innemu. Kierowany chopic ciekawoci, zagldaem tam przez dziurk od klucza, ale nie udawao mi si dostrzec nic poza stoczonymi kuframi i tobokami, czego si zreszt po takim pomieszczeniu mona byo spodziewa. Pewnego dnia - a byo to w marcu 1883 roku - na stole przed talerzem pukownika pojawi si list z zagranicznym znaczkiem. Otrzymywanie korespondencji nie byo dla niego zjawiskiem powszednim; wszystkie rachunki opaca bowiem gotwk, a adnych przyjaci nie posiada. - Z Indii! - powiedzia, podnoszc kopert. - Stempel pocztowy z Pondicherry! C to moe by? - otworzy list pospiesznie, a z wntrza wypado pi drobnych, zasuszonych pestek pomaraczy, stukajc po jego talerzu. Zaczem si mia, ale miech zamar mi na ustach na widok twarzy stryja. Szczka mu opada, oczy wyszy z orbit, skra nabraa barwy popiou, on za wlepia nienawistne spojrzenie w kopert, ktr wci jeszcze trzyma w drcej doni. - K K K - jkn. - O Boe, o Boe, dopady mnie moje grzechy! - Co to takiego, stryju? - zapytaem. - mier - powiedzia i podnis si z krzesa, by znikn w swoim pokoju, a ja zostaem, dygoczc z przeraenia. Podjem ze stou kopert i na wewntrznej stronie skrzydeka, tu nad brzegiem powleczonym klejem, ujrzaem nabazgran czerwonym atramentem, po trzykro powtrzon liter K. Poza picioma zasuszonymi pestkami nie byo tam nic wicej. Co mogo wywoa ten obezwadniajcy strach? Wyszedem z jadalni i kiedy wchodziem po schodach, minem si ze stryjem, ktry trzyma w jednej rce zardzewiay klucz, prawdopodobnie do drzwi stryszku, a w drugiej ma mosin kasetk. - Mog sobie wyazi ze skry, a ja ich i tak przechytrz - powiedzia z zawzitoci w gosie. - Powiedz Mary, eby w moim pokoju rozpalia ogie w kominku, i polij po adwokata Fordhama z Horsham. Wykonaem jego polecenia, a kiedy prawnik przyjecha, zostaem poproszony do

  • pokoju na grze. Ogie pali si jasnym pomieniem, a ruszt kominka pokryty by obficie czarnym popioem jakby po spalonych papierach, obok za staa mosina kasetka - bya otwarta i pusta. Zerknwszy na ni, drgnem na widok wybitego na jej wieku potrjnego K, jakie rankiem odczytaem na kopercie. - Chciabym, Johnie - rzek stryj - aby by wiadkiem sporzdzania mojej ostatniej woli. Swoje mienie z wszystkimi jego poytkami i kopotami pozostawiam mojemu bratu, czyli twojemu ojcu, po czym oczywicie przypadnie ono tobie. Jeli zdoasz si tym cieszy w spokoju ducha, to bardzo dobrze. Ale jeli stwierdzisz, e to niemoliwe, to posuchaj, chopcze, mojej rady i zostaw to swemu miertelnemu wrogowi. Przykro mi, e przekazuj ci co tak niepewnego, nie mog jednak przewidzie, jaki obrt przyjm sprawy. Bd uprzejmy podpisa dokument w miejscu wskazanym ci przez pana Fordhama. Zoyem podpis zgodnie ze wskazwk prawnika, ktry nastpnie zabra dokument ze sob. Domyla si pan zapewne, e ten szczeglny incydent wywar na mnie niezwyke wraenie, rozwaaem go wic w swym umyle na wszystkie moliwe sposoby, nie bdc jednak w stanie wysnu jakichkolwiek wnioskw. Stryj pi wicej ni kiedykolwiek przedtem i jeszcze bardziej stroni od wszelkiego towarzystwa. Wikszo czasu spdza w swoim pokoju, za drzwiami zamknitymi od wewntrz na klucz, cho czasem pojawia si ogarnity jakim pijackim szaem, wypada jak burza z domu i miota si po ogrodzie z rewolwerem w doni, wykrzykujc, e nie boi si nikogo i e aden czowiek ani diabe nie zmusi go, aby tkwi zamknity w kojcu jak owca. Kiedy jednak te gwatowne ataki przemijay, rzuca si wzburzony w kierunku domu, zamyka za sob drzwi i ryglowa je, jak czowiek, ktry jednak kapituluje przed strachem tkwicym korzeniami w jego duszy. W takich chwilach widziaem, e nawet w zimne dni twarz stryja lnia od potu, jakby j wanie podnis znad miednicy z wod. Poprowadmy wic rzecz do koca, panie Holmes, nie naduywajc paskiej cierpliwoci. Nadesza noc, kiedy stryj znw wyruszy na sw pijack eskapad, ale tym razem ju z niej nie powrci. Podjlimy poszukiwania, by go wreszcie znale lecego twarz w d w maej, poronitej rzs sadzawce, w gbi ogrodu. Nie byo adnych ladw walki, a woda w tym bajorze miaa gboko zaledwie dwch stp, tak e awa przysigych, wziwszy pod uwag jego znan ekscentryczno, zawyrokowaa o samobjstwie. Ja wszake, wiedzc, jak bardzo stryj dra na sam myl o mierci, nie mogem uwierzy, e si odway sam j sobie zada. Tak czy inaczej mj ojciec sta si wacicielem tej posiadoci oraz okoo czternastu tysicy funtw, ulokowanych na koncie w banku. - Chwileczk - wtrci Holmes. - Podejrzewam, e paska relacja jest jedn z najbardziej niezwykych, jakie kiedykolwiek syszaem. Niech mi pan poda daty otrzymania listu przez paskiego stryja oraz jego domniemanego samobjstwa. - List nadszed dziesitego marca 1883 roku, a mier stryja nastpia siedem tygodni pniej, czyli drugiego maja w nocy.

    - Dzikuj. Prosz kontynuowa. - Kiedy ojciec przej posiado pod Horsham, na moj prob dokadnie przeszuka strych, ktry zawsze by zamknity na klucz. Znalelimy tam mosin kasetk, ale jej zawarto zostaa zniszczona. Na wewntrznej stronie wieka znajdowaa si papierowa nalepka z trzykrotnie powtrzonymi inicjaami KK.K, pod ktrymi widnia napis: LISTY, PISMA URZDOWE, POKWITOWANIA. Wskazywao to, jak przypuszczalimy, na charakter dokumentw zniszczonych przez pukownika Openshawa. Poza tym na strychu nie byo niczego szczeglnie interesujcego, nie liczc wielkiej iloci papierw i notatnikw zwizanych z amerykaskim okresem ycia mego stryja. Niektre z nich pochodziy z czasw wojny i wiadczyy o tym, e by wzorowym i syncym z odwagi onierzem. Inne pochodziy z czasw odbudowy poudniowych stanw i w wikszoci dotyczyy polityki, poniewa stryj niewtpliwie

  • by powanie zaangaowany w dziaalno opozycyjn, skierowan przeciwko nasyanym z Pnocy, nieznanym nikomu politykom. A zatem, kiedy ojciec przyby do Horsham, aby tam zamieszka, by pocztek roku tysic osiemset osiemdziesitego czwartego i wszystko ukadao si jak najlepiej a do stycznia nastpnego roku. Czwartego dnia po Nowym Roku, wkrtce po tym, jak zasiedlimy do niadania, usyszaem okrzyk zdziwienia ojca. W jednej doni trzyma otwart wanie kopert, a na drugiej leao pi zasuszonych pestek pomaraczy. Ojciec zawsze reagowa miechem na duby smalone, jak nazywa moj opowie o tym, co spotkao pukownika, a jednak teraz, kiedy si znalaz w takiej samej sytuacji, wyglda na bardzo zaintrygowanego i przestraszonego.

    - C to ma, u licha, znaczy, Johnie? - wyjka. Serce mi skamieniao. - To KKK - odparem. Zajrza do rodka. - Rzeczywicie! - krzykn. - S tu te wanie litery. Ale co jest napisane pod nimi? - Po dokumenty na zegarze sonecznym - odczytaem, zagldajc mu przez rami. - Jakie dokumenty? Jaki zegar soneczny? - zapyta. - Zegar soneczny jest w ogrodzie. Nie ma tu innego - powiedziaem - dokumenty to chyba te, ktre zostay zniszczone. - Te mi co - powiedzia, wci nie tracc mnie ducha. - yjemy w cywilizowanym kraju i nie bawimy si w podobne bazestwa. Gdzie to nadano? - W Dundee - odparem, spojrzawszy na stempel pocztowy. - To jaki niedorzeczny figiel - stwierdzi. - Co ja mam wsplnego z zegarami sonecznymi i dokumentami? Ani myl zaprzta sobie gowy podobn bzdur. - Powinienem z pewnoci porozmawia z policj - powiedziaem. - I z mojego powodu wystawi si na pomiewisko. Absolutnie wykluczone. - Ale pozwl mi to zrobi. - Nie, zabraniam ci. Nie chc podnosi wrzawy wok takich bredni. Prno byoby si spiera z tym niezwykle upartym czowiekiem. Chodziem wszake z sercem przepenionym zymi przeczuciami. Trzeciego dnia po nadejciu listu ojciec wyjecha z domu, aby odwiedzi starego przyjaciela, majora Freebodyego, ktry jest dowdc jednego z fortw na wzgrzu Portsdown. Ucieszyo mnie to, poniewa sdziem, e oddalajc si od domu, oddala si rwnie od grocego mu niebezpieczestwa. Tu si jednak myliem. Na drugi dzie jego nieobecnoci otrzymaem telegram od majora z baganiem, abym natychmiast tam przyby. Ojciec wpad do jednego z licznych w tej okolicy gbokich wykopw w kredowych kamienioomach i lea teraz bez czucia z pogruchotan czaszk. Pospieszyem do niego, ale on zmar, nie odzyskujc nawet przytomnoci. Jak si okazao, ojciec wraca o zmroku z Fareham, a poniewa nie zna okolicy, d za nie by ogrodzony, awa przysigych bez wahania wydaa orzeczenie: mier wskutek nieszczliwego wypadku. Cho starannie zbadaem wszystkie okolicznoci zwizane z jego mierci, w aden sposb nie mogem doszuka si czegokolwiek, co nasuwaoby myl o morderstwie. Nie byo adnych oznak walki, adnych ladw stp, adnego rabunku, nie widziano adnych obcych ludzi na drogach. A jednak nie musz panu mwi, jak daleko mi byo do spokoju ducha i e miaem nieomal pewno istnienia jakiej odraajcej intrygi, ktrej ofiar pad mj ojciec. W ten oto zowrogi sposb wszedem w posiadanie mego dziedzictwa. Zapyta pan, dlaczego si go nie pozbyem? Ot dlatego, e byem wicie przekonany, i nasze kopoty wizay si z jakim tajemniczym wydarzeniem w yciu stryja i e rwnie powane niebezpieczestwo zagraa mi zarwno w tym, jak i w innym domu. Mj biedny ojciec zakoczy swj ywot w styczniu 1885 roku i od tamtych zdarze upyny dwa lata i osiem miesicy. Przez ten czas yem szczliwie w Horsham i zaczynaem mie

  • nadziej, e wraz z odejciem poprzedniego pokolenia przeklestwo przestao ju ciy na naszej rodzinie. Na pocieszanie si byo jednak za wczenie; wczoraj rano stao si dokadnie to samo, co w przypadku mego ojca. Modzieniec wyj z kieszonki kamizelki pogniecion kopert i odwracajc si do stou, wytrzsn z niej pi zasuszonych drobnych pestek pomaraczy. - Oto koperta - cign. - Stempel pocztowy ze wschodniej czci Londynu. Wewntrz znajduj si dokadnie te same sowa co w ostatniej przesyce skierowanej do ojca - KKK, a nastpnie: Po dokumenty na zegarze sonecznym. - Co pan uczyni? - Nic.

    - Nic?

    - Prawd mwic - ukry twarz w swych szczupych, biaych doniach - poczuem si bezradny. Jak ten nieszczsny krlik, do ktrego podpeza prcy si w. Miaem wraenie, e jestem w ucisku jakiego nieodpartego, nieubaganego za, przed ktrym nie moe mnie uchroni ani przezorno, ani jakiekolwiek rodki ostronoci. - Zaraz, zaraz - krzykn Sherlock Holmes. - Trzeba dziaa, czowieku, bo w przeciwnym razie grozi panu zguba. Tylko energiczne dziaanie moe pana uratowa. Nie czas na rozpacz. - Byem na policji. - Ach tak?

    - Ale oni wysuchali mojej historii z rozbawieniem. Jestem przekonany, e wedug inspektora owe listy s tylko czyimi figlami, a zgony moich krewnych to prawdziwe wypadki, tak jak to orzek sd przysigych, i nie miay adnego zwizku z tymi ostrzeeniami. Holmes potrzsn zacinitymi piciami. - Niewiarygodna gupota! - zakrzykn. - Przydzielili mi jednak policjanta, eby pilnowa mego domu. - Czy przyszed tu dzi z panem? - Nie. Ma rozkaz nie rusza si stamtd na krok. Holmes znw zamacha piciami. - Dlaczego pan do mnie przyszed? - zapyta. - A przede wszystkim, dlaczego nie przyszed pan od razu?

    - Nie wiedziaem o panu. Dopiero dzi rozmawiaem z majorem Prendergastem o moim zmartwieniu, a on poradzi mi, abym poszed do pana. - Upyny wic ju dwa dni od czasu nadejcia tego listu. Powinnimy byli zacz dziaa wczeniej. Przypuszczam, e nie ma pan innych dowodw poza ju przedstawionymi, adnych istotnych szczegw, ktre mogyby nam pomc. - Jest co jeszcze - powiedzia John Openshaw. Pogrzeba w kieszeni surduta i wycignwszy z niej kawaek wyblakego papieru o niebieskim zabarwieniu, pooy go na stole. - Przypominam sobie - rzek - e tamtego dnia, kiedy mj stryj pali dokumenty, zauwayem w popiele wskie, niedopalone brzegi papierw tego wanie koloru. T pojedyncz kartk znalazem na pododze w jego pokoju i tkna mnie myl, e moga si ona odczy od pozostaych dokumentw i sfrun niezauwaona, unikajc w ten sposb zniszczenia. Poza wzmiank o pestkach nie sdz, aby moga nam wiele pomc. Myl, e strona ta pochodzi z prywatnego dziennika stryja. Nie ulega wtpliwoci, e to jego charakter pisma. Holmes przysun lamp i obaj pochylilimy si nad spachetkiem papieru, ktrego wystrzpiony brzeg wiadczy, e zosta wyrwany z jakiego zeszytu. By opatrzony nagwkiem Marzec 1869, pod ktrym nastpoway zagadkowe notatki:

    4. Przyszed Hudson. Wci to samo politykowanie.

  • 7. Postraszono pestkami McCauleya, Paramorea i Swaina z St. Augustine. 9. McCauley znikn. 10. John Swain znikn. 12. Odwiedziem Paramorea. Wszystko w porzdku.

    - Dzikuj! - powiedzia Holmes, skadajc papier i zwracajc go naszemu gociowi. - A teraz pod adnym pozorem nie wolno nam ju straci ani chwili. Nie mamy nawet czasu na omwienie tego, co mi pan powiedzia. Powinien pan natychmiast jecha do domu i dziaa. - Co mam zrobi? - Tylko jedno. I to natychmiast. Ten papier trzeba woy do opisanej przez pana mosinej kasetki. Naley te do niego doczy kartk z informacj, e wszystkie dokumenty, z wyjtkiem tego jednego, zostay przez paskiego stryja spalone. Zapewnienie to musi brzmie przekonywajco. Co uczyniwszy, pooy pan niezwocznie kasetk na zegarze sonecznym, tak jak brzmiao polecenie. Czy to jest zrozumiae? - Cakowicie. - Prosz na razie nie myle o zemcie ani o niczym w tym rodzaju. Uwaam, e dojdziemy do tego zgodnie z prawem. My jednak nasz pajczyn musimy dopiero uprz, podczas gdy ich sie jest ju gotowa. Teraz najwaniejsz spraw jest usunicie tego nieustannego zagroenia, jakie wisi nad panem. Pniej przyjdzie kolej na wywietlenie tajemnicy i doprowadzenie do ukarania winnych.

    - Dzikuj - rzek modzieniec, wstajc i wkadajc paszcz. - Tchn pan we mnie nowe ycie i nadziej. Oczywicie postpi zgodnie z pask rad. - Prosz nie traci ani chwili. A nade wszystko niech pan zachowa ostrono, poniewa uwaam, e nie ma wtpliwoci co do tego, i niebezpieczestwo, jakie panu zagraa, jest bardzo realne i bliskie. W jaki sposb pan wraca do domu? - Pocigiem z Dworca Waterloo. - Nie ma jeszcze dziewitej. Na ulicach bdzie toczno, wic mam nadziej, e nic panu nie zagrozi. Ale ostronoci nigdy za duo. - Jestem uzbrojony.

    - To dobrze. Jutro zabior si do pracy nad t spraw. - A zatem zobaczymy si jutro w Horsham? - Nie, paska zagadka kryje si w Londynie. To tu zamierzam j tropi. - Wic za dzie lub dwa odwiedz pana z wiadomociami na temat kasetki i dokumentw. Zastosuj si do paskiej rady w najdrobniejszych szczegach - ucisn nam donie i si oddali. Na dworze wiatr wci zawodzi, a deszcz z dudnieniem zalewa szyby. Wydawao si, e ta dziwna historia przybya do nas z samego wntrza rozszalaych ywiow - wtargna w porywie nawanicy niczym kurtyna z morskich wodorostw - a teraz zostaa ponownie przez te moce wchonita. Sherlock Holmes siedzia jaki czas w milczeniu z gow podan do przodu, ze wzrokiem wlepionym w czerwony blask ognia na kominku. Nastpnie zapali fajk, odchyli si w fotelu i obserwowa, jak kolejne niebieskie kka dymu cigaj si w drodze ku sufitowi. - Myl, Watsonie - zauway w kocu - e pord wszystkich naszych spraw nie mielimy jeszcze tak niesamowitej jak ta.

    - Moe z wyjtkiem Znaku czterech. - A, tak. Moe z wyjtkiem tej. A jednak wydaje mi si, e ten John Openshaw stpa wrd wikszych nawet niebezpieczestw ni Sholtos. - Ale czy masz ju jaki zdecydowany pogld co do charakteru tych zagroe? - zapytaem. - Ich istota jest dla mnie oczywista - odpar.

  • - Wic na czym one polegaj? Kto to jest w KKK i dlaczego przeladuje t nieszczsn rodzin? Sherlock Holmes przymkn oczy i umieci okcie na oparciach fotela, stykajc donie czubkami palcw. - Czowiek, ktry rozumuje w sposb doskonay - zacz - majc okazany pojedynczy fakt we wszystkich jego aspektach, wydedukowaby z niego nie tylko cay acuch zdarze, ktre do niego przywiody, ale take wszelkie konsekwencje, jakie mog z niego wynikn. Tak jak Cuvier potrafi prawidowo opisa cae zwierz, kontemplujc pojedyncz jego ko, tak i obserwator, ktry gruntownie zrozumie jedno ogniwo w cigu wydarze, powinien zdoa trafnie ustali wszystkie pozostae, zarwno te poprzedzajce, jak nastpne. Wci jeszcze nie doceniamy wynikw, jakie mona osign poprzez czyste rozumowanie. Problemy mog by rozwizywane w procesie badawczym, ktry wprawia w zakopotanie wszystkich tych, ktrzy szukali rozstrzygnicia, wspomagajc si wasnymi zmysami. Dla wyniesienia tej sztuki na szczyty konieczne jest, aby dowodzcy by w stanie wykorzysta wszystkie fakty, ktre dotary do jego wiadomoci, a ju samo to zakada, jak z pewnoci si ze mn zgodzisz, posiadanie cakowitej wiedzy, co nawet w dzisiejszych czasach wolnego dostpu do edukacji i encyklopedii stanowi raczej rzadkie osignicie. Ale jest przecie moliwe, aby czowiek posiad t wiedz, ktra moe si okaza najbardziej przydatna w jego zawodzie, i do tego wanie d. Jeli dobrze pamitam, to kiedy przy jakiej okazji, jeszcze w pocztkach naszej przyjani, okrelie w sposb niezwykle precyzyjny granice moich moliwoci. - Tak - odparem ze miechem. - To byo szczeglne wiadectwo. Pamitam, e z filozofii, astronomii i polityki oceny wypady katastrofalnie. Z botaniki - dostatecznie; z geologii celujco - zwaszcza w zakresie ladw zaschego bota pochodzcego ze wszystkich regionw w promieniu pidziesiciu mil od miasta; wiedza chemiczna okazaa si wybircza, z anatomii - powierzchowna; twoja mocna strona to rwnie literatura sensacyjna i kroniki kryminalne; zostao te stwierdzone, e jeste skrzypkiem, bokserem, szermierzem, prawnikiem oraz e zatruwasz si kokain i tytoniem. Takie byy, jak mi si wydaje, gwne punkty mojej analizy. Holmes umiechn si szeroko w odpowiedzi na ostatni pozycj z tej listy. - No c - rzek. - Powtrz teraz to, co ju mwiem wczeniej, a mianowicie e czowiek powinien zakamarki swego ograniczonego mzgu wypeni zawartoci, ktrej prawdopodobiestwo wykorzystania jest najwiksze, reszt za moe odoy do archiwalnego lamusa, gdzie w razie potrzeby bdzie mg j znale. Teraz za, w przypadku takim, jaki nam przedoono dzisiejszego wieczoru, musimy z pewnoci sign do wszystkich naszych zasobw. Bd tak uprzejmy i podaj mi tom z liter K Encyklopedii amerykaskiej, ktra stoi na pce obok ciebie. Dzikuj. Rozwamy sytuacj i zobaczmy, co si z niej da wydedukowa. Po pierwsze z ca pewnoci moemy zacz od przyjcia zaoenia, e pukownik Openshaw mia jaki powany powd, by opuci Ameryk. Mczyni w jego wieku nie zmieniaj przyzwyczaje i niechtnie rezygnuj z uroczego klimatu Florydy, by rozpocz samotny ywot w prowincjonalnym angielskim miasteczku. Jego skrajne odosobnienie w Horsham nasuwa myl, e przepenia go strach przed kim lub przed czym i e to wanie wypdzio go z Ameryki. Co za byo powodem tego strachu, moemy tylko wywnioskowa, rozpatrujc zowrogie listy, ktre odebra on sam i jego nastpcy. Czy zwrcie uwag na stemple pocztowe tych przesyek? - Pierwszy by z Pondicherry, drugi z Dundee, a trzeci z Londynu. - Ze wschodniej czci Londynu. Jaki std wniosek? - Wszystkie te miasta s portami morskimi. A wic nadawca znajdowa si na pokadzie statku. - Znakomicie. Mamy ju zatem trop. Nie ma adnej wtpliwoci co do istnienia prawdopodobiestwa, i to duego, e piszcy znajdowa si na pokadzie statku. Rozwamy teraz inny szczeg. W wypadku Pondicherry midzy grob a jej spenieniem upyno siedem

  • tygodni, przy Dundee to byy tylko trzy lub cztery dni. Czy to czego nie sugeruje? - Wiksz odlego do pokonania. - Ale przecie list rwnie mia dusz drog do przebycia. - Wobec tego nie rozumiem.

    - Mona by przynajmniej domniemywa, e statek, na ktrym znajduje si ten czowiek, albo ci ludzie, jest aglowcem. Wyglda to tak, jak gdyby swoje dziwne ostrzeenia lub znak zapowiadajcy ich zblianie si wysyali zawsze w chwili rozpoczynania misji. Widzisz, jak szybko nastpi czyn po nadejciu znaku z Dundee. Gdyby przybyli z Pondicherry parowcem, to przypynliby niemal jednoczenie z listem. A przecie faktem jest, e upyno siedem tygodni. Sdz, e tych siedem tygodni stanowi rnic midzy statkiem pocztowym, ktry wiz list, a aglowcem z jego nadawc na pokadzie. - To niewykluczone.

    - Wicej ni niewykluczone. To niemal pewne. Rozumiesz wic teraz, dlaczego tak wyjtkowo szybko naleao dziaa w ostatnim przypadku i dlaczego nakaniaem modego Openshawa do zachowania ostronoci. Cios spada zawsze pod koniec okresu, jaki by potrzebny nadawcom do pokonania tego dystansu. Tym jednak razem kto przybywa z Londynu, a zatem nie moemy liczy na opnienie. - Dobry Boe! - krzyknem. - C moe oznacza to nieustpliwe przeladowanie? - Dokumenty, ktre trzyma Openshaw, s bez wtpienia niezwykle wane dla ludzi z aglowca. Jest chyba zupenie jasne, e tych osb musi by wicej ni jedna. Pojedynczy czowiek nie potrafiby doprowadzi do dwch zgonw w taki sposb, aby wywie w pole aw przysigych sdu i koronera. Musi by w to zaangaowanych kilku sprawcw, a ludzie ci s na pewno przebiegli i zdecydowani. Swoje dokumenty zamierzaj zdoby niezalenie od tego, kto jest ich posiadaczem. W ten sposb, jak widzisz, litery KKK przestaj ju by inicjaami pojedynczej osoby, a staj si emblematem stowarzyszenia. - Jakie to stowarzyszenie?

    - Czy nigdy nie syszae - Sherlock Holmes pochyli si ku mnie i ciszy gos: - Czy nigdy nie syszae o KuKluxKlanie? - Nigdy.

    Holmes przewrci kilka stron ksiki spoczywajcej na jego kolanach. - Jest - rzek w kocu. - KuKluxKlan. Nazwa wywiedziona z wyimaginowanego podobiestwa do dwiku powstajcego przy odwodzeniu kurka strzelby. To cakowicie tajne stowarzyszenie zostao zaoone na Poudniu po zakoczeniu wojny domowej przez grup byych onierzy konfederackich i natychmiast utworzyo lokalne odgazienia w rnych stanach, a zwaszcza w Tennessee, Luizjanie, obu Karolinach, Georgii i na Florydzie. Jego sia wykorzystywana bya w celach politycznych, gwnie do zastraszania czarnoskrych wyborcw oraz mordowania lub wypdzania z kraju tych, ktrzy wyraali sprzeciw wobec pogldw stowarzyszenia. Akty gwatu byy zazwyczaj poprzedzane wysyanymi do napitnowanego czowieka ostrzeeniami, ktrym nadawano niezwyk, lecz powszechnie rozpoznawaln posta - czy to gazki z klonowymi limi, czy to pestek melona lub pomaraczy. Po otrzymaniu takiej przesyki ofiara moga albo publicznie wyrzec si swoich przekona, albo ucieka z kraju. Jeli w czowiek zlekceway takie ostrzeenie, dopadaa go niechybnie mier, i to zazwyczaj w sposb dziwny i nieprzewidywalny. Organizacja stowarzyszenia bya tak doskonaa, a jego metody tak przemylane, e trudno w kronikach kryminalnych znale przykad, aby komukolwiek udao si je zlekceway bezkarnie, albo eby w wypadku aktw gwatu popenionych przez stowarzyszenie zdoano wytropi sprawcw. Mimo stara rzdu Stanw Zjednoczonych i wiatlejszych klas spoeczestwa Poudnia, organizacja przeywaa kilkuletni

  • okres rozkwitu. Wreszcie w roku 1869 ruch uleg gwatownemu zaamaniu, aczkolwiek i po tej dacie zdarzay si sporadyczne ekscesy. Jak zapewne dostrzegasz - powiedzia Holmes, odkadajc ksik - nage osabienie dziaalnoci stowarzyszenia zbiego si w czasie ze znikniciem z Ameryki Openshawa wraz z wanymi dokumentami. Moe to by rwnie dobrze przyczyna, jak i skutek. Nic dziwnego, e jemu i jego rodzinie depcz po pitach najbardziej nieprzejednani czonkowie KuKluxKlanu. Pojmujesz chyba, e w rejestr i dziennik mog wskazywa na pewne wybitne postacie Poudnia i e moe by wielu zainteresowanych, ktrzy nie zaznaj spokoju, dopki dokumenty nie zostan odzyskane. - A wic ta strona, ktr widzielimy - Jest tym, czego moglibymy si spodziewa. Jeli dobrze pamitam, brzmiao to tak: postraszy pestkami A., B. i C, co oznaczao wysanie im ostrzee stowarzyszenia. Nastpne wpisy mwiy, e A. i B. zniknli, czyli opucili kraj, a C. zoono wizyt z fatalnym, jak si obawiam, dla niego skutkiem. Tak wic, doktorze, myl, e moemy nieco rozproszy mroki tajemnicy, i uwaam, e na razie jedyn szans dla modego Openshawa jest postpi zgodnie z moj rad. Dzisiejszego wieczoru nic ju si wicej nie da ani powiedzie, ani zrobi, podaj mi zatem skrzypce i sprbujmy na p godziny zapomnie o przygnbiajcej pogodzie i jeszcze bardziej przygnbiajcych postpkach naszych blinich. Rankiem rozpogodzio si i soce wiecio blaskiem przymionym poprzez wiszcy nad wielkim miastem mglisty woal. Kiedy zszedem na d, Sherlock Holmes ju siedzia przy niadaniu. - Zechciej mi wybaczy, e nie czekaem na ciebie - powiedzia. - Czuj, e mam przed sob bardzo pracowity dzie w zwizku ze ledztwem w sprawie modego Openshawa. - Jakie podejmiesz kroki? - zapytaem. - Zaley to w duym stopniu od wynikw moich pierwszych docieka. Moe ostatecznie bd musia pojecha do Horsham. - Nie pojedziesz tam w pierwszej kolejnoci? - Nie, zaczn od miasta. Zadzwo na suc, eby ci Podaa kaw. Czekajc na kaw, wziem ze stou nieotwart jeszcze gazet i rzuciem na ni okiem. Mj wzrok spocz na tytule, od ktrego krew zastyga mi w yach. - Holmesie! - krzyknem. - Jest ju za pno! - Ach! - zawoa, odstawiajc filiank. - Obawiaem si tego. Jak to si stao? - Mwi spokojnie, zauwayem jednak, e jest gboko poruszony. Moj uwag zwrcio nazwisko Openshawa oraz tytu TRAGEDIA PRZY MOCIE WATERLOO. Oto relacja:

    Wczoraj wieczorem midzy godzin dziewit a dziesit posterunkowy Cook z Wydziau H, penic sub w pobliu mostu Waterloo, usysza woanie o pomoc, a nastpnie plusk wody. Wyjtkowe ciemnoci i burzliwa pogoda sprawiy, e pomimo pomocy kilku przechodniw skuteczny ratunek okaza si zupenie wykluczony. Wszczto alarm i dziki pomocy policji wodnej ciao ostatecznie wydobyto. Okazao si, e topielcem jest mody dentelmen, ktrego nazwisko, jak wynika z koperty znalezionej w kieszeni denata, brzmi John Openshaw, a jego miejscem zamieszkania jest dwr w pobliu Horsham. Istnieje domniemanie, e mg on spieszy na ostatni pocig odjedajcy z Dworca Waterloo i e w tym popiechu oraz z powodu gbokich ciemnoci zmyli drog i spad z nabrzea jednej z maych przystani dla rzecznych parowcw. Ciao zbadano w celu wykrycia ladw przemocy i nie ma adnych wtpliwoci, e denat to ofiara nieszczliwego wypadku, ktry powinien wpyn na zainteresowanie si wadz miejskich stanem rzecznych przystani.

  • Przez kilka minut siedzielimy w milczeniu. Nigdy dotd nie widziaem Holmesa tak bardzo przygnbionego i wstrznitego. - Uznaj to za osobisty policzek, Watsonie - odezwa si wreszcie. - To z pewnoci uczucie maostkowe, ale tak to wanie odczuwam. Uwaam, e jestem teraz osobicie zaangaowany w t spraw i jeli Bg nie poskpi mi zdrowia, dobior si do skry tej szajce. Przecie on przyszed do mnie z prob o pomoc, a ja wyprawiem go na mier - zerwa si z krzesa i chodzi po pokoju, nie panujc nad wzburzeniem, z wypiekami na pocigych policzkach, nerwowo splatajc i rozplatajc dugie, szczupe donie. - To musz by szczwane otry - wykrzykn na koniec. - Jakim sposobem udao si im go tam zwabi w puapk? Nabrzee nie ley w prostej linii do dworca. Nawet w taki wieczr most by z pewnoci zbyt zatoczony, aby mg posuy ich celom. No, Watsonie, zobaczymy, kto wygra na dusz met. Teraz wychodz! - Idziesz na policj? - Nie, sam sobie bd policj. Kiedy uprzd pajczyn, policja moe dosta schwytane w ni muchy, ale nie wczeniej. Przez cay dzie zajmowaem si swymi pacjentami i kiedy znalazem si na Baker Street, by ju pny wieczr. Sherlock Holmes jeszcze nie wrci. Zjawi si dopiero okoo dziesitej - poblady i umczony. Podszed do kredensu, urwa kawaek chleba z bochenka i pochon go apczywie, popijajc duym ykiem wody. - Jeste godny - zauwayem. - Konam z godu. Zapomniaem o jedzeniu. Nic nie jadem od niadania. - Nic?

    - Ani ksa. - A jak ci poszo? - Dobrze.

    - Wpade na trop? - Mam ich w garci. Mody Openshaw wkrtce zostanie pomszczony. No, Watsonie, zastosujmy ich diabelskie chwyty wobec nich samych. To jest myl! - O czym mwisz? Wyj ze spiarni pomaracz, rozerwa j na czci i wycisn pestki na st. Wybra z nich pi i wsadzi do koperty. Po wewntrznej stronie skrzydeka napisa: SH do JC. Nastpnie kopert zaklei i zaadresowa w sposb nastpujcy: Kapitan James Calhoun, barkentyna Samotna Gwiazda, Savannah, Georgia. - To bdzie czeka na jego wejcie do portu - powiedzia, chichoczc. - Moe mu przysporzy bezsennych nocy. Uzna ten list - tak jak wczeniej Openshaw - za niezawodny zwiastun swego losu.

    - Kim jest ten kapitan Calhoun?

    - Przywdc szajki. Innych te znajd, ale on jest pierwszy. - Jak go wytropie? Wycign z kieszeni du pacht papieru pokrytego datami i nazwiskami. - Spdziem cay dzie - powiedzia - nad rejestrami Lloyda i dawnymi rocznikami gazet, ledzc dalsze losy wszystkich statkw, ktre zawiny do Pondicherry w styczniu i lutym 1883 roku. W cigu tych miesicy odnotowano trzydzieci sze jednostek o pokanej wypornoci. Wrd nich moj uwag natychmiast zwrcia Samotna Gwiazda, poniewa cho rejestr mwi e przypyna z Londynu, to jej nazwa kojarzya si jednoczenie z jednym z amerykaskich stanw. - Chyba Teksasu.

  • - Nie jestem pewny ktrego; wiedziaem jednak, e statek musi pochodzi z Ameryki. - C wic dalej? - Przejrzaem rejestry portu w Dundee i kiedy stwierdziem, e Samotna Gwiazda znalaza si tam w styczniu 1885 roku, moje podejrzenie zamienio si w pewno. Nastpnie zbadaem, jakie statki cumuj obecnie w porcie londyskim. - No i? - Samotna Gwiazda przybia tu w zeszym tygodniu. Poszedem do basenu Alberta, by si tam dowiedzie, e spyna rzek z porann fal, kierujc si na Savannah. Zatelegrafowaem do Gravesendu i otrzymaem informacje, e mina ich jaki czas temu, a poniewa wieje wschodni wiatr, nie mam wtpliwoci, e aglowiec min Ju Goodwins i zblia si do wyspy Wight. - Co zatem zrobisz?

    - Och, mam go w rku. On i jego dwaj wsplnicy s jedynymi, jak si dowiedziaem, rodowitymi Amerykanami na tym statku. Pozostali to Finowie i Niemcy. Wiem rwnie, e wszyscy trzej ostatniej nocy zeszli na ld. Wiadomo t mam od robotnika portowego, ktry pracowa przy zaadunku ich aglowca. Zanim aglowiec dotrze do Savannah, statek pocztowy dostarczy ten list, a depesza powiadomi tamtejsz policj, e tych trzech jegomociw jest tutaj usilnie poszukiwanych pod zarzutem popenienia morderstwa. Jednak w najlepiej nawet obmylonych ludzkich planach zawsze znajdzie si jakie niedopatrzenie i mordercy Johna Openshawa nigdy nie mieli otrzyma pestek pomaraczy, ktre by im uzmysowiy, e na ich tropie jest kto inny, rwnie przebiegy i zdecydowany jak oni sami. Niezwykle dugotrwae i ostre byy tego roku nawanice w okresie jesiennego zrwnania dnia z noc. Dugo czekalimy na wiadomoci o Samotnej Gwiedzie z Savannah, jednak adne do nas nie dotary. Usyszelimy wreszcie, e gdzie daleko na Atlantyku dostrzeono koyszc si na falach stew rufow z wyrytymi na niej literami SG. I to jest wszystko, co kiedykolwiek doszo do naszej wiadomoci o losach Samotnej Gwiazdy.