gazeta ciechocinska 44 2014

16
PISMO INFORMACYJNO-PUBLICYSTYCZNE CIECHOCINEK październik 2014, nr 44 (III rok) 0 zł CIECHOCIŃSKA CIECHOCIŃSKA ISSN 2083-7054 www.kujawy.media.pl promocja MIASTO. Magistrat przedstawił radnym uchwały dotyczące trzech obszarów Ciechocinka Wojewoda ma zastrzeżenia W październiku rada przyjęła dwie uchwały dotyczące miej- scowych planów zagospodaro- wania przestrzennego dla dwóch obszarów Ciechocinka – „Północ- nego” wzdłuż ulicy Warzelnianej oraz terenu między ulicami Ko- pernika i Jana Pawła II. Jeszcze w październiku radni dostali do przegłosowania uchwałę w spra- wie przystąpienia do sporządze- nia planu dla części podobszaru „Centralnego”, który wyodręb- niony został ze strefy uzdrowi- skowej A. Należy dodać, że nad- zór wojewody wszczął kontrolę legalności dla drugiej z uchwał. Pierwsza uchwała została pod- jęta w sprawie miejscowego pla- nu zagospodarowania przestrzen- nego dla podobszaru zwanego „Północnym” wyodrębnionego ze strefy ochrony uzdrowiskowej A. Wyodrębniony obszar obejmuje łącznie 42 hektary. Teren graniczy z gminą Aleksandrów Kujawski, parkiem Tężniowym, ulicą Solną i obszarem parku Zdrojowego. W znacznej części jest to obszar za- budowany podmiotami świadczą- cymi usługi medyczne, natomiast samo opracowanie objęło też duży obszar gruntów rolniczych. Po podjęciu uchwały ma więc w tym miejscu powstać spory ob- szar inwestycyjny. Opracowanie zostało przygo- towane przez zespół urbanistek. Podczas sesji padło pod jego ad- resem szereg pytań i uwag. Sfor- mułował je m.in. radny Mirosław Satora. - Czy ktoś z magistratu weryfi- kował to opracowanie? Czy ktoś bierze odpowiedzialność za to, co projektantki przygotowały? – pytał radny Mirosław Satora. - Nie po to zlecamy przygoto- wanie takiego opracowania, żeby potem pracownicy urzędu miej- skiego mieli je sprawdzać. Jeśli chodzi o autopoprawki przedło- żone radnym, to pewnie panie urbanistki i po części ja, powin- niśmy powiedzieć „przepraszam” KRYMINALNE. Sześć włamań do domków Kradzieże na działkach Ciechocińscy kryminal- ni zatrzymali 20-letniego mężczyznę. W ciągu ostat- nich kilku miesięcy doko- nał on szeregu kradzieży z włamaniem. Sprawca usłyszał już zarzuty, zasto- sowano wobec niego poli- cyjny dozór. W środę (8 października) na podstawie uzyskanych informacji policjanci wy- Magdalena Basiak zaśpiewała utwór „Greckie wino” Fot. Mariusz Strzelecki odpowiedział burmistrz Leszek Dzierżewicz. – Natomiast jeśli chodzi o zawartość merytorycz- ną, to tylko autorki projektu i po- wiatowa komisja urbanistyczna, która ma przeanalizować projekt i przedstawić swoją opinię, mogą wprowadzać zmiany. Materiał przedstawiony radzie jest uzgod- niony, spełniający wszelkie wy- mogi formalno-prawne, i jestem przekonany, że został przygotowa- ny w sposób prawidłowy. - Dość dokładnie zapoznałem się z materiałem i dopatrzyłem kil- ku nieprawidłowości – stwierdził radny. Dokończenie na stronie 13 działu kryminalnego zatrzy- mali 20-letniego mieszkań- ca Ciechocinka. Zebrany przez funkcjonariuszy ma- teriał dowodowy pozwolił na przedstawienie szeregu zarzutów. Mężczyzna na przełomie czerwca i lipca tego roku dokonał sześciu kradzieży z włamaniem do domków działkowych, czym spowo- dował straty w wysokości ponad 11 tysięcy złotych. Zarzuty w tej sprawie usły- szał następnego dnia – 9 października. Na wniosek policjantów, aleksandrowska prokuratu- ra zastosowała wobec męż- czyzny dozór policyjny. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wol- ności do lat dziesięciu. (strz) MUZYKA. Koncert galowy – 9 listopada w Ciechocinku Piosenki German w teatrze W sierpniu w Ciecho- cinku rozpoczął się cykl krajowych eliminacji do Międzynarodowego Festi- walu Piosenki Anny Ger- man. W październiku w Teatrze Letnim wyłonio- no dziesiątkę finalistów konkursu. 9 listopada dla ciechocińskiej publiczno- ści zaśpiewają laureaci z Polski i Rosji. Ciechocinek powoli sta- je się ważnym miejscem, związanym z zapoczątko- wanym w tym roku przez Ligę Kobiet Polskich oraz jej rosyjski odpowiednik, Międzynarodowym Festi- walem Piosenki Anny Ger- man. To tutaj latem zaczęły się krajowe eliminacje do konkursu, który odbywa się w dwóch krajach – Polsce i Rosji. A dlaczego tak? Bo Anna German jest piosenkarką właśnie tych dwóch narodów, w obu bardzo popularną do dziś. Podczas wstępnych eli- minacji do festiwalu, w Ciechocinku i innych mia- stach naszego kraju, wyło- niono 31 wokalistów z ca- łej Polski. 25 października w ciechocińskim Teatrze Letnim odbyły się elimi- nacje do ścisłego półfinału festiwalu, podczas których wyłoniono 21 wokalistów. Jury wytypowało dwu- dziestu najlepszych, zarząd główny Ligi Kobiet Polskich przyznał „dziką kartę” jednej osobie. Ta grupa zaśpiewa- ła w Teatrze Letnim w Cie- chocinku następnego dnia. Jury wybrało 10 osób, finalistów z naszego kraju. Oni z kolei wraz finalistami z Rosji wystąpią podczas koncertu finałowego w Operze Kameralnej w War- szawie, 8 listopada. Ale to nie wszystko. 9 li- stopada w Teatrze Letnim w Ciechocinku odbędzie koncert galowy, podczas którego ciechocińska pu- bliczność będzie miała oka- zję posłuchać finalistów i to zarówno z Polski, jak i Rosji. Zaprezentuje się dwudziest- ka wokalistów. Tekst i fot. (strz) promocja Pół wieku w tej samej firmie Jaki wpływ na uzdrowisko będzie miała autostrada Rozmawiamy o finansach szpitala i innych problemach Czytaj na str. 3 Czytaj na str. 10 Czytaj na str. 14 Następne wydanie „Gazety Ciechocińskiej” ukaże się w tygodniu poprzedzającym wybory, tj. 16 listopada. Zawierać będzie wiele informacji dotyczące kandydatów do rady miejskiej, powiatu i województwa oraz ich programów

Upload: wydawnictwo-kujawy

Post on 06-Apr-2016

239 views

Category:

Documents


3 download

DESCRIPTION

http://www.kujawy.media.pl/images/gazety/gazeta_ciechocinska_44_2014.pdf

TRANSCRIPT

Page 1: Gazeta ciechocinska 44 2014

P I S M O I N F O R M A C Y J N O - P U B L I C Y S T Y C Z N E

CIECHOCINEK październik 2014, nr 44 (III rok) 0 zł

CIECHOCIŃSKACIECHOCIŃSKAISSN 2083-7054

ww

w.k

ujaw

y.m

edia

.pl

prom

ocja

MIASTO. Magistrat przedstawił radnym uchwały dotyczące trzech obszarów Ciechocinka

Wojewoda ma zastrzeżeniaW październiku rada przyjęła

dwie uchwały dotyczące miej-scowych planów zagospodaro-wania przestrzennego dla dwóch obszarów Ciechocinka – „Północ-nego” wzdłuż ulicy Warzelnianej oraz terenu między ulicami Ko-pernika i Jana Pawła II. Jeszcze w październiku radni dostali do przegłosowania uchwałę w spra-wie przystąpienia do sporządze-nia planu dla części podobszaru „Centralnego”, który wyodręb-niony został ze strefy uzdrowi-skowej A. Należy dodać, że nad-zór wojewody wszczął kontrolę legalności dla drugiej z uchwał.

Pierwsza uchwała została pod-

jęta w sprawie miejscowego pla-nu zagospodarowania przestrzen-nego dla podobszaru zwanego „Północnym” wyodrębnionego ze strefy ochrony uzdrowiskowej A.

Wyodrębniony obszar obejmuje łącznie 42 hektary. Teren graniczy z gminą Aleksandrów Kujawski, parkiem Tężniowym, ulicą Solną i obszarem parku Zdrojowego. W znacznej części jest to obszar za-budowany podmiotami świadczą-cymi usługi medyczne, natomiast samo opracowanie objęło też duży obszar gruntów rolniczych. Po podjęciu uchwały ma więc w tym miejscu powstać spory ob-szar inwestycyjny.

Opracowanie zostało przygo-towane przez zespół urbanistek. Podczas sesji padło pod jego ad-resem szereg pytań i uwag. Sfor-mułował je m.in. radny Mirosław Satora.

- Czy ktoś z magistratu weryfi-kował to opracowanie? Czy ktoś bierze odpowiedzialność za to, co projektantki przygotowały? – pytał radny Mirosław Satora.

- Nie po to zlecamy przygoto-wanie takiego opracowania, żeby potem pracownicy urzędu miej-skiego mieli je sprawdzać. Jeśli chodzi o autopoprawki przedło-żone radnym, to pewnie panie urbanistki i po części ja, powin-niśmy powiedzieć „przepraszam”

KRYMINALNE. Sześć włamań do domków

Kradzieże na działkachCiechocińscy kryminal-

ni zatrzymali 20-letniego mężczyznę. W ciągu ostat-nich kilku miesięcy doko-nał on szeregu kradzieży z włamaniem. Sprawca usłyszał już zarzuty, zasto-sowano wobec niego poli-cyjny dozór.

W środę (8 października) na podstawie uzyskanych informacji policjanci wy-

Magdalena Basiak zaśpiewała utwór „Greckie wino”

Fot.

Mar

iusz

Str

zele

cki

– odpowiedział burmistrz Leszek Dzierżewicz. – Natomiast jeśli chodzi o zawartość merytorycz-ną, to tylko autorki projektu i po-wiatowa komisja urbanistyczna, która ma przeanalizować projekt i przedstawić swoją opinię, mogą wprowadzać zmiany. Materiał przedstawiony radzie jest uzgod-niony, spełniający wszelkie wy-mogi formalno-prawne, i jestem przekonany, że został przygotowa-ny w sposób prawidłowy.

- Dość dokładnie zapoznałem się z materiałem i dopatrzyłem kil-ku nieprawidłowości – stwierdził radny.

Dokończenie na stronie 13

działu kryminalnego zatrzy-mali 20-letniego mieszkań-ca Ciechocinka. Zebrany przez funkcjonariuszy ma-teriał dowodowy pozwolił na przedstawienie szeregu zarzutów.

Mężczyzna na przełomie czerwca i lipca tego roku dokonał sześciu kradzieży z włamaniem do domków działkowych, czym spowo-dował straty w wysokości

ponad 11 tysięcy złotych. Zarzuty w tej sprawie usły-szał następnego dnia – 9 października.

Na wniosek policjantów, aleksandrowska prokuratu-ra zastosowała wobec męż-czyzny dozór policyjny. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wol-ności do lat dziesięciu.

(strz)

MUZYKA. Koncert galowy – 9 listopada w Ciechocinku

Piosenki German w teatrzeW sierpniu w Ciecho-

cinku rozpoczął się cykl krajowych eliminacji do Międzynarodowego Festi-walu Piosenki Anny Ger-man. W październiku w Teatrze Letnim wyłonio-no dziesiątkę finalistów konkursu. 9 listopada dla ciechocińskiej publiczno-ści zaśpiewają laureaci z Polski i Rosji.

Ciechocinek powoli sta-je się ważnym miejscem, związanym z zapoczątko-wanym w tym roku przez Ligę Kobiet Polskich oraz jej rosyjski odpowiednik, Międzynarodowym Festi-walem Piosenki Anny Ger-man. To tutaj latem zaczęły się krajowe eliminacje do konkursu, który odbywa się w dwóch krajach – Polsce i Rosji. A dlaczego tak? Bo Anna German jest piosenkarką właśnie tych dwóch narodów, w obu bardzo popularną do dziś.

Podczas wstępnych eli-minacji do festiwalu, w Ciechocinku i innych mia-stach naszego kraju, wyło-niono 31 wokalistów z ca-łej Polski. 25 października w ciechocińskim Teatrze Letnim odbyły się elimi-

nacje do ścisłego półfinału festiwalu, podczas których wyłoniono 21 wokalistów.

Jury wytypowało dwu-dziestu najlepszych, zarząd główny Ligi Kobiet Polskich przyznał „dziką kartę” jednej osobie. Ta grupa zaśpiewa-ła w Teatrze Letnim w Cie-chocinku następnego dnia.

Jury wybrało 10 osób, finalistów z naszego kraju. Oni z kolei wraz finalistami z Rosji wystąpią podczas

koncertu finałowego w Operze Kameralnej w War-szawie, 8 listopada.

Ale to nie wszystko. 9 li-stopada w Teatrze Letnim w Ciechocinku odbędzie koncert galowy, podczas którego ciechocińska pu-bliczność będzie miała oka-zję posłuchać finalistów i to zarówno z Polski, jak i Rosji. Zaprezentuje się dwudziest-ka wokalistów.

Tekst i fot. (strz)

promocja

Pół wieku w tej samej firmie

Jaki wpływ na uzdrowisko będzie miała autostrada

Rozmawiamyo finansach szpitalai innych problemach

Czytaj na str. 3

Czytaj na str. 10

Czytaj na str. 14

Następne wydanie „Gazety Ciechocińskiej” ukaże się w tygodniu poprzedzającym wybory, tj. 16 listopada. Zawierać będzie wiele

informacji dotyczące kandydatów do rady miejskiej, powiatu i województwa oraz ich programów

Page 2: Gazeta ciechocinska 44 2014

nr 44, październik 2014I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Wydarzenia

www.kujawy.media.pl2

promocja

promocja

W jednej z ciechocińskich siłowni odbyła się towa-rzyska walka w siłowaniu na rękę między Maciejem Marciniakiem a Tarasem Yavdoshnyakiem.

Maciej Marciniak repre-zentował Aleksandrów Ku-jawski, Taras Yavdoshnyak to zawodnik Stowarzyszenia Sportów Siłowych „Armw-restling Ciechocinek Team”. O ile pierwszy z zawodni-ków dopiero postawił swój pierwszy krok w armwre-stlingu, o tyle drugi zajmuje się zawodowo tym sportem już od co najmniej pięciu lat. Ma również pierwsze sukce-sy, wysokie miejsca zdobyte podczas Mistrzostw Polski Amatorów „Stare Miasto”.

W zaciętym pojedynku

Na prawą rękęARMWRESTLING

Od lewej M. Marciniak i T. Yavdoshnyak

KALENDARIUMW sobotę 8 listopada w ramach

XVI edycji Spotkań Kultur Świata – Afryka w „Galerii pod Dachem Nieba” w 22 wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym odbędzie się wernisaż wystawy fotograficznej zatytułowanej „Ma-leńka podróż po wielkiej Afryce”. Początek o godz. 16.00. Wstęp wolny.

8 listopada w Teatrze Letnim odbędzie się koncert „Jesien-nych rytmów czar”, podczas którego wystąpią dzieci z zespo-łu „Świerszcze” prowadzonego przez Włodzimierza Słodowicza. Początek godz. 15.30.

W niedzielę 9 listopada w Te-atrze Letnim o godz. 18.00 odbę-dzie się koncert galowy w ramach Festiwalu Piosenek Anny German. W uzdrowisku wystąpią finaliści festiwalu z Polski i Rosji, którzy dzień wcześniej zaprezentują się w Operze Kameralnej w Warszawie podczas międzynarodowego kon-certu finałowego. Wstęp wolny.

9 listopada w sali widowisko-wo-kinowej MCK odbędzie się występ laureatów 8 Powiatowego Konkursu Pieśni i Recytacji Po-ezji Patriotycznej. Eliminacje do tego konkursu zostaną przepro-wadzone 3 listopada w szkołach podstawowych i gimnazjach w powiecie.

Do 15 listopada w Szkole Pod-stawowej nr 1 prowadzona jest zbiórka kasztanów, żołędzi, kolb kukurydzy i orzechów, które zo-staną przeznaczone na karmę dla zwierząt. Pomóż zwierzętom prze-trwać zimę.

Kradzież z budowyCiechocińscy kryminalni usta-

lili i zatrzymali sprawcę kradzieży elektronarzędzi i płytek ceramicz-nych.

Do kradzieży doszło 7 paździer-nika. Policjanci zostali poinformo-wani o kradzieży elektronarzędzi i płytek ceramicznych z sanatorium w Ciechocinku. 32-latka zatrzymali na gorącym uczynku. Następnego dnia funkcjonariusze ustalili, iż w 1 i 2 października br., mężczyzna ten dokonał kradzieży czterech paczek płytek ceramicznych i wkrętarki na szkodę tego samego sanatorium, powodując tym straty na łączną kwotę ponad 3 tys. zł. Część skra-dzionych przedmiotów powróciła do właściciela. 32-letni mieszkaniec Włocławka przyznał się.

(strz)

– walki na prawą rękę – lepszym okazał się Taras Yavdoshnyak, który poko-nał swojego przeciwnika pięć razy. W tym przypad-ku – choć Maciej Marciniak wykazał się dużą siłą – zwyciężyło doświadczenie i technika reprezentanta „Armwrestling Ciechoci-nek Team”.

Celem spotkania było propagowanie armwre-stlingu, dyscypliny wido-wiskowej, choć jeszcze w naszym regionie mało po-pularnej. Walce sędziował Bartłomiej Janiszewski, prezes ciechocińskiego Stowarzyszenia Sportów Siłowych i utytułowany za-wodnik.

Tekst i fot. (strz)

DLA ŚCISŁOŚCI. We wrześniowym numerze GC w tek-ście „Jubileusz ciechocińskiego Zdroju” wymieniając oso-by, które otrzymały złotą Odznakę Honorową PZPN przez nieuwagę pominęliśmy Jana Wiśniewskiego, któremy takie odznaczenie również przyznano i wręczono podczas uroczystości. (strz)

W SKRÓCIE. KEMPING W CIECHOCINKU NA PIERWSZYM MIEJSCUPodczas seminarium Polskiej Federacji Campingu i Caravaningu w dniach od 14

do 17 października w Kozienicach, ogłoszone zostały wyniki tegorocznego konkursu „Mister Camping 2014”. W gronie laureatów znalazł się również Camping Ciechoci-nek, który zajął pierwsze miejsce wśród obiektów o pojemności do 150 miejsc nocle-gowych. Ocenie jury podlegało wiele parametrów mających wpływ na komfort pobytu gości kempingów. Laureaci konkursu otrzymali certyfikaty i dyplomy oraz tablice rekomendacyjne.

Oprac. (strz)

Tramwaj: Zimą także można komfortowo zwiedzić Ciechocinek - zapraszamy do skorzystania z naszego ogrzewanego tramwaju. Koszt 12-15 zł/osoby.

Informacja tel. 513-063-057

Ziemia 14-letnia na ogrody okolice Ciechocinka

Informacja, tel. 513-063-057

Organizacja imprez okolicznościowych

promocja

Page 3: Gazeta ciechocinska 44 2014

nr 44, październik 2014I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Ludzie 3www.kujawy.media.pl

JUBILEUSZE. 50-lecie pracy w Kolejowym Szpitalu Uzdrowiskowym w Ciechocinku

Pół wieku w zawodzieDoktor Stefan Mrówczyński w

tym roku obchodzi 50-lecie pracy zawodowej w Kolejowym Szpitalu Uzdrowiskowym. O jubileuszu nie zapomniał zarząd placówki i współ-pracownicy. 30 czerwca dr Mrów-czyński otrzymał z tej okazji kwiaty, dyplom, był też poczęstunek.

Stefan Mrówczyński pracę w Kole-jowym Szpitalu Uzdrowiskowym w Ciechocinku rozpoczął 1 maja 1964 roku. Został asystentem na Oddziale Kardiologii Bezzabiegowej w Sana-torium Kolejowym. Na tym stanowi-sku pracował przez pięć lat, do 1969 roku. W 1968 roku zdobył pierwszy stopień specjalizacji z balneoklima-tologii i medycyny fizykalnej, a dwa

Dr Stefan Mrówczyński (z kwiatami) w otoczeniu współpracowników

Kolejowy od podszewki. Jak zapew-niają jego współpracownicy, jest też bardzo zaangażowany zawodowo i lubiany. Ma żonę i trzech synów, także związanych zawodowo z me-dycyną.

- Kocham swoją pracę. Codzien-nie wstaję wcześnie rano i piechotą idę do szpitala. Mogę śmiało powie-dzieć, że zakład pracy jest moim dru-gim domem. Gdy jestem na urlopie, chcę tu jak najszybciej wrócić – zdra-dził nam Stefan Mrówczyński.

- Czy jubilat od zawsze chciał być lekarzem? – pytamy.

- O zostaniu lekarzem marzyłem już w liceum w Siedlcach. Potem

były studia medyczne w Warszawie. A na Kujawy trafiłem przypadkiem. Po studiach z przyjacielem pisaliśmy prośby do kilkudziesięciu instytucji w całej Polsce o przyjęcie na staż – opowiada dr Mrówczyński. – Do-staliśmy kilka odpowiedzi, między innymi ze szpitala w Aleksandrowie. Wybraliśmy placówkę na Kujawach. Potem zamieszkałem w Ciechocinku i rozpocząłem pracę w Sanatorium Kolejowym, czego nigdy nie żałowa-łem, bo panuje tu świetna, rodzinna atmosfera, dzięki czemu chce się co-dziennie przychodzić do pracy.

Tekst i fot. Mariusz Strzelecki

lata później – drugi stopień specjali-zacji w Instytucie Balneoklimatycz-nym w Poznaniu.

Uzyskanie drugiego stopnia spe-cjalizacji pozwoliło doktorowi Mrów-czyńskiemu na objęcie stanowiska Ordynatora Oddziału III Sanatorium Kolejowego w Ciechocinku. Na-stępnie – w latach osiemdziesiątych – równocześnie objął funkcję zastęp-cy dyrektora ds. Lecznictwa Sanato-rium Kolejowego przekształconego w KSU. Zastępcą dyrektora był przez ponad dwadzieścia lat. Od 2009 roku piastuje stanowisko ordynatora Od-działu Wewnętrzno-Reumatologicz-nego KSU w Ciechocinku.

Dr Stefan Mrówczyński urodził się

na Wołyniu. Dzieciństwo i młodość spędził w Siedlcach koło Warszawy. Medycynę studiował zaś na Akade-mii Medycznej w Warszawie. Tuż po studiach trafił jako stażysta do Szpi-tala w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie rozpoczął pracę jako pediatra. W Aleksandrowie pracował również jako lekarz kolejowy. Po dwóch latach przeniósł się do pracy w Sanatorium Kolejowym w Ciechocinku.

Od tamtej pory był związany z uzdrowiskiem i swoją firmą – Kole-jowym Szpitalem Uzdrowiskowym. Można więc śmiało powiedzieć, że dr Stefan Mrówczyński zna Szpital

Adam Brzuszkiewicz, prezes zarządu KSU wręcza S. Mrówczyńskiemu okolicznościowy dyplom

Page 4: Gazeta ciechocinska 44 2014

nr 44, październik 2014I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Rozmowa4 www.kujawy.media.pl

Nie zawiodę swoich wyborcówZ EDYTĄ STEFANIAK-MANSOUR, kandydującą na stanowisko burmistrza Ciechocinka w kadencji 2014-2018, rozmawia Mariusz Strzelecki

dług pani w ostatnich latach ciechociński magistrat zrobił wszystko, co konieczne, żeby przyciągnąć do miasta no-wych inwestorów i przedsię-biorców?

- Z tego, co wiem to rada miasta obecnej kadencji pod-jęła próbę pomocy inwesto-rom poprzez podjęcie uchwały w sprawie udzielania pomocy de minimis dla przedsiębior-ców w zakresie zwolnień z po-datku od nieruchomości, czyli pierwszy krok został zrobiony. Teraz należy pielęgnować do-bry klimat.

- Jaką pani miałaby receptę na zachęcenie firm, żeby in-westowały w Ciechocinku?

- Receptą jest moja działal-ność, która tu właśnie powsta-ła i ciągle się rozrasta – co daje

dobry przykład, że warto i trze-ba inwestować w Ciechocinku.

- W mie-ście działają dwa publiczne przedszkola. Powstały do-datkowe od-działy przed-szkolne. Mimo to jak bume-rang, co roku,

wraca sprawa z dziećmi, które do przedszkoli nie zo-stały przyjęte. Może ma pani pomysł na rozwiązanie tego problemu?

- Działają dwie samorządo-we placówki oraz dwie nie-publiczne, czyli życie nie lubi próżni i to, co nie jest w stanie zrealizować samorząd poma-gają zrobić prywatni przedsię-biorcy. Muszę dodać, że do zajęć w przedszkolach niepu-

- Dlaczego zdecydowała się pani wystartować w wy-borach do fotela burmistrza Ciechocinka?

- Zdecydowałam się na kan-dydowanie, gdyż widzę potrze-bę zmiany wizerunku naszego miasta, to znaczy przyjaznego gościom i mieszkańcom, co wielokrotnie podkreślali moi pacjenci w osobistych kontak-tach, prosząc jednocześnie o to, abym zadbała o ich interesy jako przyszły burmistrz.

- Jakich według pani in-westycji potrzebuje Ciecho-cinek? Gdyby została pani burmistrzem, jakie pomysły chciałaby pani przeforsować?

- Ciechocinek potrzebu-je wielu nowych inwestycji zwiększających atrakcyjność naszego miasta, ale na pew-no pierwszą jest miejska pływal-nia, która będzie służyła zarówno mieszkańcom, jak również wszystkim przyjezdnym.

- Mieszkańcy Ciechocinka żyją między innymi dzięki kuracju-szom i turystom. Miasto potrzebuje magnesu, który przyciągnąłby gości do uzdro-wiska. Co według pani mo-głoby być takim „wabikiem”?

- Miasto ma „wabiki”, któ-rym są tężnie i infrastruktura uzdrowiskowa, o którą trzeba jedynie dbać i ciągle moderni-zować.

- Nowi przedsiębiorcy w Ciechocinku to nowe miejsca pracy. To także więcej podat-ków w kasie miasta. Czy we-

blicznych miasto dopłaca, co również łagodzi trochę koszty pobytu dziecka.

- Niegdyś Ciechocinek re-klamowany był jako miasto – ogród. Współczesny Cie-chocinek nadal jest miastem zieleni, choć wielu uważa, że już nie takim jak dwadzieścia, trzydzieści lat temu. Może warto utworzyć stanowisko głównego ogrodnika, który z zespołem ludzi, dbałby o roślinność w mieście? Może wówczas trochę mniej drzew zostałoby wyciętych, i nie by-łoby takich pustych placów jak na miejskim targowisku czy w okolicy kina i teatru?

- Najpierw trzeba zadać so-bie pytanie czy miasto posiada pełną inwentaryzację obec-nego drzewostanu i zieleni miejskiej, a potem zlecić kom-pleksowe opracowanie, które uwzględni specyfikę Ciecho-cinka i parametry pogodowe, aby nasadzenia były atrakcyj-ne i długotrwałe. Przy dobrym i wyczerpującym opracowaniu odpowiadającym na te pyta-nia, wykonanie i pielęgnacja „Naszego wspólnego ogrodu” jest sprawą wtórną. Jest cho-ciażby spółka miejska, która może zwiększyć swoje zaan-gażowanie w rozbudowę ziele-ni miejskiej.

- Czy uważa pani, że obec-nie stopień współpracy mię-dzy magistratem a pozostały-mi podmiotami w Ciechocinku jest na odpowiednim pozio-mie? Może warto coś w tej dziedzinie poprawić, ulepszyć? Bądź co bądź uzdrowisko to nie tylko gmina, ale też PUC. Nie da się rozwijać miasta bez współpracy tylko między tymi dwiema instytucjami.

- Trzeba porzucić wszystkie animozje i usiąść do rozmów o przyszłości naszego miasta. Mam tu na myśli urząd, PUC, Komisję Zdrojową (skupia-jącą większość dyrektorów obiektów sanatoryjnych) oraz przedsiębiorców działających na lokalnym rynku. Rozmo-wom musi przyświecać jeden, wspólny cel – rozwój Ciecho-cinka jako miasta kuracjusza i turysty oraz przyjaznego dla mieszkańca.

- Do tej pory nie został rozwiązany problem zapcha-nych przez parkujące auta – szczególnie w sezonie – ulic w centrum miasta. Jak roz-wiązałaby pani ten problem. Od dawna mówi się też o wyprowadzeniu ruchu samo-chodowego z okolic fontanny „Grzybek”. To bardzo trudne zagadnienie, ale być może trzeba coś z tym zrobić.

- Jeżeli chodzi o pierwszy trzon pytania, to trzeba akty-

Edyta Stefaniak-Mansour

Mat

eria

ł wyb

orcz

y KW

Pla

tfor

ma

Oby

wat

elsk

a R

P

Trzeba aktywizo-wać parking przy ulicy Kolejowej.Jego lokalizacja

jest idealna, jeżeli chodzi o wszystkie atrakcje Ciechocin-ka. Także miejsce jest bardzo dobre – mówi dr Edyta

Stefaniak-Mansour

wizować parking przy ulicy Kolejowej. Jego lokalizacja jest idealna, jeżeli chodzi o wszyst-kie atrakcje Ciechocinka. Tak-że miejsce jest bardzo dobre. Problem polega na lepszej re-klamie tego miejsca na portalu internetowym. Mało kto wyru-szając w podróż nie sprawdza wszystkich informacji o celu podróży, między innymi gdzie można zaparkować. Natomiast na rogatkach miasta konieczne jest ustawienie dużych i czytel-nych tablic zwanych „witacza-mi”, a z drugiej strony trzeba skuteczniej egzekwować zaka-zy zatrzymywania i postoju na ulicach uzdrowiska.

Odpowiadając na drugie pytanie, chciałam zauważyć, że zamknięcie ruchu koło „Grzybka” to złożony problem, którego nie można było roz-wiązać przez ostatnie osiem lat. Dobrym przykładem jest tutaj Sopot, który znakomicie poradził sobie z podobnym za-gadnieniem. Dobrze jest więc czerpać z przykładu i w tej sy-tuacji wcale nie trzeba wywa-żać otwartych już drzwi.

- Czy według pani miasto po-winno bardziej się starać o po-zyskiwanie unijnych funduszy?

- Miasto od kilku lat ma wa-kat na stanowisku do spraw funduszy strukturalnych. Na-leży rozważyć czy to formu-ła stanowiska, czy wielkość środków przeznaczonych na wynagrodzenie, powoduje brak zainteresowania tym sta-nowiskiem. Mam swój sposób na ożywienie tego działu, tak bardzo ważnego dla płynne-go rozwoju Ciechocinka, ale pozwoli pan, że zostawię to moim wyborcom. Jeżeli mnie wybiorą, na pewno nie zawio-dę ich oczekiwań.

Festiwal na wzgórzuPOD PATRONATEM „GAZETY CIECHOCIŃSKIEJ”

Po raz czwarty na scenie Gmin-nego Ośrodka Kultury w Raciążku zagościł rock, punk i heavy metal w ramach Rock Hill Festival 2014.

Grupa AQQ z Płocka

dania podpisów przez wszystkich uczestników imprezy na pamiątkę tego muzycznego wydarzenia.

Na tegorocznym Rock Hill zagrali: Kings of Nothing (włocławski rock w wykonaniu duetu ze składu Fear of Falling – na wokalu Przemek Pa-szyński, a na gitarze Wojtek Piątek), płocka grupa AQQ (łącząca rock and roll i punkowe tradycje w stylu lat 70. z rytmami ska i reggae), Roz-bujane Betoniary (rozbujały publicz-ność alternatywnym, rockowym graniem), Menace (nieco ostrzej za sprawą heavy metalowych dźwię-ków), Rebelacja (życiowe, energe-tyczne granie reaktywowanej grupy z Aleksandrowa Kujawskiego).

Zwieńczeniem festiwalu miał być występ Brudnych Dzieci Skida, jednak Grzegorz Kmita „Patyczak” z przyczyn technicznych nie mógł dotrzeć na imprezę – zaznaczył, że „co się odwlecze, to nie uciecze”.

Pomysłodawcą i współorgani-zatorem racięskiego festiwalu jest

Tym razem podczas festiwalu przeważała atmosfera punkowa. Nie zabrakło zabawy pod sceną, czyli tradycyjnego pogo, a także skła-

Ostro zagrał zespół Menace

Andrzej Kloc, dzięki któremu co roku na scenie Gminnego Ośrodka Kultury można zobaczyć zarówno początkujące, jak i znane zespoły muzyczne.

Do tej pory podczas Rock Hill wy-

stąpiły takie grupy jak choćby: Ana-morph, Ex-usu, The Hole, Banau, legenda punk-rocka Farben Lehre z Płocka czy ThermiT.

Kolejny Rock Hill Festival za rok.Tekst i fot. (ga)

Page 5: Gazeta ciechocinska 44 2014

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Ludzie 5nr 44, październik 2014www.kujawy.media.pl

Malwina Gadziemska zde-cydowała się kandydować do Rady Miejskiej, bo lubi swoje miasto, jego historię, unikal-ną przyrodę, parkowy cha-rakter. Jest dumna, gdy opo-wiada o tradycji warzenia soli w Ciechocinku, o tym jakich mamy uzdolnionych miesz-kańców, muzycznie, teatral-nie, malarsko czy naukowo. - Kandyduję, bo uważam, że z roku na rok jest marnowany potencjał Ciechocinka i jego mieszkańców – wyjaśnia.

- Jednym z pomysłów pod-suniętym mi przez miesz-kańców jest wybudowanie wodnego placu zabaw dla dzieci. Place, które mamy, są tak ustawione, że stoją w pełnym słońcu. Latem można tam przebywać rano lub wie-czorem, w południe teren jest nagrzany jak piekarnik – mówi Malwina Gadziemska.

- Wodne place zabaw dzia-łałyby na zasadzie wbudowa-nej w podłoże fontanny, przy której dzieci mogą bawić się wodą, przelewać ją, patrzeć jak płynie z jednego naczynia do drugiego, czy po prostu się pochlapać.

Ma również pomysł na uatrakcyjnienie – pustego, kamiennego, placu, który powstał ostatnio przy kinie „Zdrój”. Mianowicie chodzi

Najwyższy czas zakasać rękawyWYBORY 2014. Malwina Gadziemska chce, żeby w mieście oddychało się świeżym powietrzem

o urządzenie przy bibliotece letniej plaży, na której można by wypożyczyć leżaki i czytać książki, czy się poopalać.

by w upalne dni złapać trochę cienia. W naszym mieście dość często wycina się drze-wa, przez co powstają puste, nagrzane place – mówi kan-dydatka do rady. – Nie ukry-wam też, że moim oczkiem w głowie jest nasz rezerwat ro-ślin słonolubnych i wszystko, co jest związane z przyrodą Ciechocinka. Chciałabym, aby stał się on wizytówką naszego miasta. Obecnie nie przywią-zuje się do tego miejsca na-leżytej uwagi, moim zdaniem oczywiście.

Uważa, że skoro Ciechoci-nek jest uzdrowiskiem, które-go mieszkańcy utrzymują się dzięki turystom i kuracjuszom, samorządowi szczególnie po-winno zależeć na przyciąga-niu i szukaniu dużych i małych inwestorów, którzy tworzyliby nowe miejsca pracy, na tyle atrakcyjne, żeby młodzi ludzie chcieli tu zamieszkać.

- Niezbędni są również lu-dzie zajmujący się marketin-giem, którzy silnie promowa-liby miasto i wszystko, co w nim istotne. Gmina powinnna łączyć, a nie dzielić na to, co miejskie, prywatne czy spółki PUC. Powinnna koordynować działania w uzdrowisku – ma-gistratu, podmiotów sanato-ryjnych, prywatnych przed-siębiorców, bo cel jest jeden,

promować miasto w dobie ostrej rywalizacji o klienta między polskimi uzdrowiska-mi. Dość często słyszę o róż-nych sporach między miastem a innymi podmiotami. Tak nie powinno być. Oczywiście dys-kusja i własny punkt widzenia jest ważny, ale wszystko po-winno sprowadzać się do jed-nego, zgody i współpracy dla dobra miasta i mieszkańców – zapewnia M. Gadziemska.

Chciałaby również, żeby w mieście powstał Punkt Nauko-wy, w którym można by się do-wiedzieć o historii i atrakcjach Ciechocinka oraz pokazać, na przykład najmłodszym, do-świadczenia chemiczne zwią-zane, choćby z ciechocińską solą. Znajdowałaby się tam także stała wystawa ciecho-cińskich roślin halofilnych.

- Uważam za konieczne wybudowanie w Ciechocinku żłobka i nowego przedszkola publicznego. Rok w rok ten problem jest poruszany, dla-tego najwyższy czas znaleźć dla niego rozwiązanie. Jeśli brakuje pieniędzy w kasie sa-morządu – w co nie wierzę – należy napisać mądry projekt i postarać się o dofinansowa-nie ze środków unijnych – za-pewnia.

Jak wyjaśnia, słabości na-szego miasta to kiepsko dzia-

- Chciałabym też, żeby w parkach, przy placach zabaw, w przedszkolach zostały zasa-dzone „żywe” altany z wikliny,

Malwina Gadziemska startuje do rady w okręgu nr 7

łający monitoring miejski, problem z parkowaniem, niewykorzystane, bezpłatne miejsca do parkowania przy ulicy Kolejowej, za mało pro-gów zwalniających.

- Jeśli chcemy żyć w mieście bezpiecznym, prze-jezdnym i takim, w którym oddycha się świeżym po-wietrzem, a nie spalinami, to trzeba być konsekwentnym, zakasać rękawy i wziąć się do pracy. W Ciechocinku i dla Ciechocinka jest dużo do zrobienia, dlatego byłabym bardzo dumna, gdyby pań-stwo wybrali właśnie mnie na swojego przedstawiciela do rady miejskiej. Serdecz-nie zapraszam na wybory 16 listopada – mówi Malwina Gadziemska.

Pani Malwina startuje w okręgu nr 7 (ulice: Bolesła-wa Chrobrego, Bolesława Krzywoustego, Jana Pawła II, Jana III Sobieskiego, Ja-giełły, Kazimierza Wielkiego, Kolejowa, Królowej Jadwigi, Mieszka I, Stefana Batorego, Władysława Warneńczyka, Wołuszewska). Lista numer 23. Bezpartyjny Komitet Wy-borczy Wyborców Malwiny Gadziemskiej.

Oprac. (strz)

Mat

eria

ł sfin

anso

wan

y z

pien

iędz

y KW

W M

alw

iny

Gad

ziem

skie

j

Lektura bieżącej „Gaze-ty Ciechocińskiej” zapew-ne przysporzy czytelnikowi przedwyborczego bólu gło-wy. Wertowanie wyborczych wywiadów i czytanie obiet-nic o smaku kiełbasy połą-czone z jesienną aurą może spowodować niestrawność i rozdrażnienie.

Prócz zatroskania o losy naszego miasta cechą wspólną kandydatów w Cie-chocinku jest to, że wszy-scy mają pomysł na to, by wszystkim żyło się lepiej. Kolejną cechą wspólną jest też zatrzymanie procesów starzenia na wyborczych plakatach lub drastyczne cofnięcie czasu. Kandydaci zgodnie stawiają na rozwój i chwalą się czym tylko mogą, by skutecznie wyryć swoje nazwisko w pamięci wybor-ców. Krótko mówiąc, wybo-ry samorządowe za pasem.

Żeby była jasność, ja również kandyduję. Ale bez zadęcia rodem z angiel-skiej Izby Lordów, w pełni świadomy faktu, że nie po-siadam monopolu na rację. Większość kandydatów jak zwykle ograniczy się do wrzucenia ulotki (0,20 zł/szt.) do skrzynek pocztowych mieszkańców swojego okrę-

MARCIN STRYCH: - Bruk staje się architektoniczną dominantą, coraz mniej zieleni w naszym mieście

Jak nie dać się zwariować?

Marcin Strych

gu. Część obwiesi miasto plakatami, niektórzy zapu-kają do domu i będą chcieli wcisnąć nam w drzwiach ja-kiś wyborczy gadżet. Domo-rosłe spółdzielnie marketin-gu politycznego już ruszyły i za moment nastąpi zma-sowany atak. Zastanówmy się jednak przez chwilę, jak nie dać się zwariować temu wszystkiemu. Zastanówmy się też, kto może kandydo-wać w wyborach i czego się od tych ludzi wymaga.

Mogą spać spokojnie Ci,

którzy chcieliby pójść zagło-sować, ale nic im nie mówią suche nazwiska kandyda-tów, bo już w tym tygodniu nasze skrzynki pocztowe zacznie zapełniać wyborcza makulatura.

Rzadko wpadnie nam w ręce coś merytorycznego, wartego refleksji lub dysku-sji. Ulotkowy chaos zafun-duje nam 66 kandydatów na radnych i 3 na burmistrza. Z nich wybierzemy naszych reprezentantów na kolejne 4 lata. Wybrańcy ludu przypo-

mną sobie o nas za kolejne 4 lata... taka karuzela bez końca.

Może to zdziwi, ale od przy-szłych radnych nie wymaga się praktycznie niczego. W polskim porządku prawnym dostęp do pełnienia funkcji radnego oparty jest na zasa-dzie powszechności, a przy-czyną takiego stanu rzeczy jest demokracja. No więc jaki ma być ten kandydat skoro nic się od niego nie wymaga, a będzie miał realny wpływ na to jak będzie wyglądało nasze miasto?

Mówi się, że najlepiej jak kandydat jest młody, bo ta-kiemu się jeszcze chce i ma energię do działania. Mówi się, że najlepszy człek bez-partyjny, bo niezależny. Z drugiej strony wielu człon-ków partii politycznych startuje jako bezpartyjni z komitetów o nazwach na-wiązujących do: „rozwoju”, „bycia razem”, „lepszej przy-szłości” itp.

Mówi się, że dobrze, gdy-by kandydat był związany z Ciechocinkiem od urodzenia i kochał to miasto. Żeby też wykształcony był - „wyższe” albo „najwyższe” żeby miał i na prawie się znał. Mówi się też, że najwięcej pieniędzy to teraz z Unii dają, to żeby

taki kandydat miał pojęcie jak zrobić, żeby dawali dużo i najlepiej za darmo. Mówi się, że dobry kandydat to taki, któremu można zaufać, co nie po dietę do wyborów idzie, żeby nie był „z zawo-du dyrektorem”, bo taki nie znajdzie czasu na sprawy zwykłych ludzi. Chodzi o to, żeby kandydat miał naturę społecznika.

Skoro tak mówią, to na-zywam się Marcin Strych, mam 33 lata i spełniam wszystkie powyższe wyma-gania. Z racji wykonywane-go zawodu, wykształcenia, zainteresowań i nieuleczal-nej miłości do mojego mia-sta, zdecydowałem się kan-dydować do rady miejskiej. Jestem bezpartyjny, ale star-tuję gościnnie z list komitetu Prawo i Sprawiedliwość w okręgu złożonym z ulic: Do-brej, Lipnowskiej, Nowej, Rolnej, Słońskiej, Sosnowej i Wojska Polskiego. Osoby zamieszkujące te ulice będą mogły oddać na mnie swój głos w gimnazjum przy ul. Wojska Polskiego.

Ciechocinek od lat bazuje na swojej marce, ale to za mało. Straszy tandeta, kicz i ruiny w najbardziej repre-zentacyjnej części miasta.

Skandalicznym jest ciągła obecność na pl. Gdańskim ogromnego pomnika z beto-nu, obrazującego braterstwo broni Polaków i Sowietów. Z roku na rok coraz mniej wyróżnia blednącą perłę polskich uzdrowisk. Zieleń parków i skwerów projek-towanych przez wybitnych polskich dendrologów i ar-chitektów została bezmyślnie pokryta kostką brukową w ta-kiej obfitości, że bruk stał się architektoniczną dominantą tych miejsc.

Teren przy tężni nr1 - nie-gdyś oaza ciszy i spokoju, zabudowano boiskami i ka-wiarniami z gastronomią, z których zapachy, muzyka i krzyki dają się we znaki oso-bom, które chciałyby tu od-począć. Zaniedbania i nieod-wracalne błędy popełnione przez rządzących miastem w tej kadencji można mnożyć.

Dlatego potrzebujemy w radzie miejskiej pracowitych wizjonerów, młodych i od-ważnych ludzi, którzy mą-drze pokierują tym miastem przez następne 4 lata. Wo-bec każdej władzy, a szcze-gólnie tej lokalnej bądźmy wymagający. Władza wtedy lepiej pracuje.

Marcin [email protected]

Mat

eria

ł sfin

anso

wan

y z

fund

uszu

KW

Pra

wo

i Spr

awie

dliw

ość

Page 6: Gazeta ciechocinska 44 2014

nr 44, październik 2014I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Uzdrowisko6

www.kujawy.media.pl

Obiekt ataku wandala

Ostatnio znów pomalowano pomnik przy placu Gdańskim. Monu-ment z poprzedniej epoki został oczyszczony na koszt miasta.

Nie pierwszy raz wandale zajęli się pomnikiem Wdzięczności i Bra-terstwa Broni Armii Radzieckiej i Wojska Polskiego przy pl. Gdańskim. Wcześniej pomnik był już pobazgrany farbą i uszkodzony, wybito w jed-nej z płaskorzeźb dziurę. Tym razem ktoś pomazał go czerwoną farbą.

O rozbiórkę pomnika Wdzięczności i Braterstwa Broni Armii Radziec-kiej i Wojska Polskiego przy placu Gdańskim mówi się od kilku lat. Przy-pomnijmy, że rada o losach pomnika zadecydowała już w 2008 roku, podejmując w tej sprawie uchwałę. Po ponad sześciu latach od tego momentu burmistrz tej uchwały nie wykonał.

Do niedawna argumentowano opieszałość brakiem opinii w tej spra-wie m.in. strony rosyjskiej. 15 lipca do magistratu wpłynęło pismo, w którym Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa poinformowała, że w związku z niepodjęciem działań przez stronę rosyjską wyraża zgodę na wykonanie uchwały Rady Miejskiej Ciechocinka i rozbiórkę.

Trzeba jednak zauważyć, że wyburzenie pomnika ma w mieszkańcach zarówno zwolenników, jak i przeciwników.

Tekst i fot. (strz)

I znów trzeba było szorować pomnik przy pl. Gdańskim

Rozwój, odnowa i współpraca

Nowa strategia Przedsiębiorstwa Uzdrowisko Ciechocinek SA

Mimo zbliżającego się za pół-tora roku 180-lecia Przedsiębior-stwo Uzdrowisko Ciechocinek S.A. przyjęło nowy plan, nową strategię i w oparciu o tradycję odnawia swoją ofertę. Spółka jest zarządcą oraz właścicielem infrastruktury leczniczej Cie-chocinka decydującej o właści-wościach miasta: leczniczych źródeł solankowych oraz ciągu technologicznego produkcji soli, w skład którego wchodzą fontanna Grzybek, Tężnie So-lankowe - unikatowe na skalę europejską naturalne inhalato-rium oraz warzelnia.

Obecny potencjał leczniczy firmy skupia się w 5 obiektach szpitalno-sanatoryjnych, które do dyspozycji kuracjuszy udo-stępniają 1000 łóżek.

Strategia na lata 2013-2018

tworzy nowe możliwości i nowe zamierzenia oraz pozwala na po-dejmowanie konkretnych działań mających na celu podniesienie konkurencyjności Spółki oraz uatrakcyjnienie wizerunku Cie-chocinka jako uzdrowiska.

Spółka podnosi standard

Obecnie spółka koncentruje się na modernizacji dwóch naj-ważniejszych, z punktu widzenia przychodowego oraz strate-gicznego obiektów szpitalnych: Szpitala Uzdrowiskowego nr 3 im. dra Markiewicza oraz Szpita-la Uzdrowiskowego nr 4 „Domu Zdrojowego”.

W przypadku pierwszego obiektu prace remontowe trwa-ją od kwietnia br. i mają na celu podniesienie standardu obiek-tu oraz unowocześnienie pod względem funkcjonowania, a tym samym ograniczenia kosz-tów utrzymania obiektu. Plano-wany termin zakończenia prac wyznaczony został na kwiecień 2015 roku. W przyszłości w Szpitalu Uzdrowiskowym nr III Markiewicz przewidziane jest stworzenie Centrum Zapobiega-nia i Leczenia Otyłości u Dzieci i Młodzieży. Otyłość jest chorobą cywilizacyjną XXI wieku i stano-wi istotny problem społeczny. Niezmiernie ważne jest propa-gowanie w społeczeństwie pra-widłowego stylu życia i leczenia osób otyłych, w czym miałby się specjalizować remontowany obiekt.

Jeśli chodzi natomiast o „Dom Zdrojowy” w chwili obecnej trwają prace przygotowawcze: przygotowywanie dokumentacji, procedury przetargowe. Realiza-cja prac w obiekcie planowana jest na okres: listopad 2014 – li-piec 2015.

Podobnie jak w przypadku „Markiewicza” tutaj również główny nacisk ma zostać poło-żony na podniesienie standardu, a tym samym konkurencyjności obiektu. W Szpitalu Uzdrowi-

skowym nr 4 „Dom Zdrojowy” Spółka chciałaby stworzyć Cen-trum Leczenia Zespołów Bólo-wych Kręgosłupa. Dolegliwości bólowe kręgosłupa znane są człowiekowi od bardzo dawna, jednakże w ostatnich dekadach częstotliwość ich występowania zatrważająco się zwiększyła. W leczeniu takich dolegliwości Za-rząd Spółki widzi potencjał oraz jednocześnie możliwość realiza-cji pewnej misji społecznej.

Wszelkie działania, jakie po-dejmuje Zarząd PUC SA zmierza-ją do zagwarantowania miejsc pracy i zapewnienia stabilności zatrudnienia. Wychodząc na-przeciw oczekiwaniom swoich pracowników Spółka zamierza stworzyć w przyszłości przed-szkole, które miałoby ułatwić podjęcie decyzji o powrocie do pracy ,,świeżo upieczonym’’ ro-dzicom.

W strategii PUC SA na lata 2013-2018 położono również duży nacisk na dalszy rozwój produkcji oraz promocję na-szych zdrojowych wyrobów regionalnych: wody mineralnej „Krystynka”, leczniczego szlamu i ługu oraz ciechocińskiej soli spo-żywczej. Są to produkty o unika-towych właściwościach spożyw-czych i leczniczych. Część z nich (sól, szlam i ług) wytwarza się tradycyjną techniką niezmienną od 180 lat, gwarantującą jakość oraz naturalność produktu. Jest to ewenement na skalę krajową, który warto promować.

Ważna jest współpraca

Przypomnijmy, iż od grudnia 2012 Przedsiębiorstwo Uzdro-wisko Ciechocinek SA przeszło w drodze komunalizacji w ręce Urzędu Marszałkowskiego Wo-jewództwa Kujawsko-Pomor-skiego. Wolą nowych właścicieli oraz zarządu Spółki jest utrzyma-nie i rozwijanie głównych profili funkcjonowania Przedsiębior-stwa, a także przy współpracy z samorządem lokalnym – praca

nad utrwaleniem zaszczytnego dla uzdrowiska statusu Perły Uzdrowisk Polskich.

Wespół z samorządem Cie-chocinka jak i właścicielem Samorządem Województwa planowane są działania powo-łania partnerskiej grupy miast – uzdrowisk, która pozwoli na oży-wienie wymiany doświadczeń uzdrowisk, doskonalenie oferty dla klientów międzynarodowych oraz wymianę kadry i współ-pracę samorządów, a być może wspólną organizację imprez w poszczególnych krajach promu-jąc dokonania poszczególnych stron porozumienia.

Współpraca PUC SA rozszerza się również na inne samorządy np. na samorząd podtoruńskiej gminy Lubicz.

W tym celu PUC SA party-cypuje w kreowaniu wizerunku marki Ciechocinek jako miasta uzdrowiskowego. Aktywnie współuczestniczy w organizowa-niu imprez o charakterze promo-cyjnym: Festiwalu Chleba i Soli, Półmaratonu Termy Uzdrowisko Ciechocinek, w rozpowszech-nianiu rozgrywek gry w bule, współpracujemy w tworzeniu oferty kulturalnej miasta z Ku-jawsko-Pomorskim Impresaryj-nym Teatrem Muzycznym w To-runiu, Wojewódzkim Ośrodkiem Kultury i Sztuki z Bydgoszczy. Współpracujemy również z in-stytucjami naukowymi: Katedrą Balneologii i Chorób Przemia-ny Materii Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy kierowaną przez prof. dr med. hab. Irenę Ponikowską oraz Wydziałem Nauk o Ziemi UMK w Toruniu.

Co niedzielę około 17.00 w TVP Polonia można oglądać au-

Marcin Zajączkowski, prezes zarządu PUC S.A.

dycję quizową promującą wa-lory uzdrowiskowe wojewódz-twa kujawsko-pomorskiego ze wskazaniem szczególnej pozycji Ciechocinka. Wspieramy działa-nia o charakterze turystycznym: został oznakowany oraz w pełni udostępniony zwiedzającym ciąg technologiczny produkcji soli z solanki – trasa spacero-wo-poznawcza uzyskała nazwę Szlak Solankowy. Spółka rów-nież wspiera pomysł oznaczenia Ciechocinka na autostradzie A1 z widocznym z daleka podświetla-nym ,,witaczem”.

Wymaga przytoczenia rów-nież fakt, iż Przedsiębiorstwo Uzdrowisko Ciechocinek SA chciałoby realizować swoją strategię w powiązaniu z działa-niami strategicznymi władz wo-jewództwa oraz poszczególnych podmiotów gospodarczych działających w regionie. W tym celu współpracujemy z Kujaw-sko-Pomorską Organizacją Pra-codawców „Lewiatan”, która jest liderem Klastra Turystyki Me-dycznej i Uzdrowiskowej. Celem Klastra jest promocja turystyki medycznej i uzdrowiskowej w Polsce oraz tworzenie warun-ków sprzyjających rozwojowi przedsiębiorstwom z branży me-dycznej na terenie województwa kujawsko-pomorskiego.

Promocja

Tworzony jest również klaster skupiający podmioty z branży spożywczej „Kujawsko-Pomor-ska Spiżarnia – klaster żywności regionalnej, tradycyjnej i eko-logicznej”, którego celem jest promocja wartościowych pro-duktów spożywczych w oparciu o środki finansowe uzyskane z projektów unijnych Wojewódz-twa Kujawsko-Pomorskiego.

W oparciu o powyższe pragnę więc w imieniu Zarządu Przed-siębiorstwa Uzdrowisko Ciecho-cinek SA wyrazić nadzieję na realizację założonych w strategii Spółki celów krótko i długotermi-nowych. Pragniemy również po-przez nasze działania przyczynić się do realizacji strategii samorzą-dów nierozłącznie powiązanych terytorialnie z PUC SA: Gminy Ciechocinek oraz Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Deklarujemy więc chęć współ-działania wszystkim podmio-tom i osobom, których cele są zbieżne z naszymi oraz również zachęcamy do współpracy przy wspieraniu wyjątkowej marki Ciechocinek.

Marcin Zajączkowski, Prezes Zarządu

Przedsiębiorstwa Uzdrowisko Ciechocinek

KANCELARIAADWOKACKA

Adwokat Katarzyna Starostaul. Narutowicza 17,

Aleksandrów Kujawskitel. 669-952-309

Najlepsze kredyty dla firm i rolników, a także leasingi

i kredyty gotówkowe. Na każdy cel, konsolidacje,

inwestycyjne na zakupmaszyn, ziemi, zwierząt itp.

tel. 720-905-305

Przedstawiamy repertuar filmowy ciechocińskiego kina „Zdrój”:- 30.10 o 19.00 i 31.10 o 16.00 – „Krocząc wśród cieni” – dramat,

kryminał, prod. USA, 1 godz. 54 min, od 15 lat (Scudder po odejściu z policji otrzymał licencję prywatnego detektywa. Szef narkotykowej mafii prosi go o pomoc w odnalezieniu porwanej żony).

- 7.11 o 16.00, 8 i 9.11 o 19.00 – „Bogowie” – biograficzny, dramat, prod. Polska, 1 godz. 52 min (Opowieść o życiu prof. Zbigniewa Religi, który w latach 80. w Zabrzu dokonał pierwszego w Polsce udanego przeszczepu serca).

- 8 i 9.11 o 16.00 – „Pinokio” – animacja, familijny, prod. Niemcy, 1 godz. 42 min (ekranizacja klasycznej bajki Carlo Collodiego).

- 11.11 o 16.00 i 12.11 o 19.00 – „Dla Ciebie wszystko” – melodra-mat, prod. USA, od 15 lat (Dawson i Amanda byli kiedyś szaleńczo zakochanymi w sobie nastolatkami. Po 20 latach spotykają się na po-grzebie przyjaciela).

- 13.11 o 19.00 i 14.11 o 16.00 – „Zbliżenia” – dramat psycho-logiczny, prod. Polska, 1 godz. 25 min (Film o niełatwych relacjach matki i córki, o piekle wzajemnych kontaktów opartych na zaborczej miłości).

- 15.11 o 19.00 i 16 .11 o 16.00 – „Furia” – dramat wojenny, prod. USA, 2 godz. 15 min, od lat 15 (1945 rok, alianckie wojska rozgromiły niemiecką armię w Ardenach i maszerują na Berlin. Dowódca czołgu otrzymuje zadanie specjalne).

KINO „ZDRÓJ”

Co jest grane?

Fot.

nad

esła

na

Page 7: Gazeta ciechocinska 44 2014

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Promocja 7www.kujawy.media.plnr 44, październik 2014

WYBORY SAMORZĄDOWE 2014 - OKRĘG NR 4

Wojciech KrzysztofJankowski

Kronikarz Rady im. Św. Jana Pawła II Rycerzy Ko-lumba w Ciechocinku, II stopnia.

Członek PiS, Członek Zarządu Regionu „Soli-darności” Ziemi Kujawsko-Dobrzyńskiej w 1981 r. Za-mieszkały w Ciechocinku od 1955 r. Wykształcenie wyż-sze ekonomiczne.

Organizator 12 indywidu-alnych wystaw w kraju do-kumentujących Pontyfikat św. Jana Pawła II: w Cie-

materiał wyborczy KW PO

chocinku 2x, Włocławku 3x, Łodzi 3x, Toruniu, Gnieźnie, Licheniu i Sosnowcu.

Dziennikarz i dokumenta-lista „Gazety Pomorskiej”, „Zdroju”, „Kroniki Parafial-nej”, „Filatelisty” i „Kroniki Okręgu Bydgoskiego P.Z.F”.

Członek Polskiej Akademii Filatelistyki – jeden z trójki w woj. kujawsko-pomorskim, Sędzia filatelistyczny I klasy. Organizator, publicysta i do-kumentalista wielu wystaw filatelistycznych w kraju.

Będę działał na rzecz:

- poprawy wizerunku Cie-chocinka

- zwiększenia liczby tury-stów i wczasowiczów odwie-dzających Nasze Uzdrowisko

- przywrócenia całodobo-wego połączenia kolejowe-go i skomunikowania go z połączeniami w Aleksandro-wie Kujawskim i Toruniu

- inwestycji w obszarze Ba-senu Termalno-Solankowego

- ożywienia życia kultural-nego w Uzdrowisku m.in. po-przez inscenizacje wydarzeń historycznych przy udziale grup rekonstrukcyjnych z re-gionu i innych miast

- zwiększenia bezpieczeń-stwa przeciwpowodziowe-go poprzez budowę betono-wego wału wewnątrz wału ziemnego.

Okręg Wyborczy nr 4 w Ciechocinku obejmuje uli-ce:

Blacharska, Św. Brata Al-berta, Leśna, Lorentowicza, Mickiewicza (nr 1 do 10), Raczyńskich, Słowackiego, Szmurły, Widok.

W tym miesiącu podajemy, gdzie po leki o w niedzielę, święta i w nocy można udać w Ciechocinku w listopadzie. Dyżur aptek roz-poczyna się i kończy o godzinie 8.00.

Od 27 października do 3 listopada dyżur peł-ni Apteka „Słoneczna”, ul. Aleja 700-lecia 2, tel. 54 283 6851. Apteka od poniedziałku do piąt-ku czynna jest w godz. 8.00-20.00, w soboty – 9.00-17.00.

Od 3 do 10 listopada dyżuruje Apteka „Mik-stura”, ul. Dembickiego 31, tel. 54 283 6269. Od poniedziałku do piątku czynna jest w godz. 8.00-19.00, w soboty – 9.00-15.00.

Tu kupisz lekarstwa

„Dęby Wolności” sadzone są z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego w całej Polsce. Upamiętnia-ją 25. rocznicę wyborów 4 czerwca 1989 roku. W paź-dzierniku drzewo posadzono także w parku Zdrojowym.

Kancelaria Prezydenta RP oraz Państwowe Gospodar-stwo Leśne Lasy Państwowe podjęły inicjatywę posadzenia w różnych miejscach nasze-go kraju „Dębów Wolności”. Akcja sadzenia „Dębów Wol-ności” realizowana w 2014 roku odwołuje się wprost do sadzenia „Dębów Niepodle-głości” w latach 1918-1928.

W akcji posadzenia Dębu Wolności w parku Zdrojowym wzięli udział między inny-mi: zastępca szefa kancelarii Prezydenta RP Dariusz Młot-kiewicz, radni Ciechocinka z przewodniczącą RM Aldoną Nocną, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu Janusz Kaczmarek, Stanisław Słonimski, nadle-śniczy Nadleśnictwa Gniew-kowo, dyrektorzy sanatoriów, przedstawiciele magistratu, harcerze, uczniowie ciecho-cińskich szkół.

Dąb WolnościAKCJA. Z okazji 25 lat niepodległości

Materiał wyborczy KW Prawo i Sprawiedliwość

Sadzenie Dębu Wolności w parku Zdrojowym

- Dziś obchodzimy jubile-usze 25 lat wolności i 90 lat Lasów Państwowych. W hi-storii Polski to krótki czas. O dziejach Polski świadczy wie-le dębów, mają po 500, 600 i 700 lat. Mam nadzieję, że ten dąb, który będzie świadkiem dzisiejszego wydarzenia bę-dzie też tak długo rósł – mówił Janusz Kaczmarek, dyrektor

Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.

Podczas obchodów odczy-tano list prezydenta RP. Uro-czystość uświetniły też wystę-py solistek z grupy muzycznej prowadzonej przez Sławomira Małeckiego przy Miejskim Cen-trum Kultury w Ciechocinku.

Tekst i fot. (strz)

Od 10 do 17 listopada dyżuruje Apteka „Dbam o Zdrowie”, ul. Zdrojowa 34, tel. 54 416 2048. Od poniedziałku do piątku czynna jest w godz. 8.00-19.00, w soboty – 8.00-16.00.

Od 17 do 24 listopada dyżuruje Apteka „Zdrojowa”, ul. Zdrojowa 44, tel. 54 416 0787. Od poniedziałku do piątku czynna jest w godz. 8.00-20.00, w soboty – 8.00-17.00.

Od 24 listopada do 1 grudnia dyżuruje Ap-teka im. prof. Zofii Jerzmanowskiej, ul. Bema 37E, tel. 54 230 4011. Od poniedziałku do piąt-ku czynna w godz. 8.30-18.30, w soboty – nie-czynna.

Oprac. (strz)

Page 8: Gazeta ciechocinska 44 2014

nr 44, październik 2014I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Rozmowa

www.kujawy.media.pl8

- Cztery lata temu zdobył pan 117 głosów i ten wynik nie dał panu mandatu radnego. Myśli pan, że teraz się uda?

- Cztery lata temu w wyborach do Rady Miejskiej Ciechocinka nie było jednomandatowych okręgów wyborczych. Teraz je mamy, a to zmienia zasady wybierania. Mo-żemy głosować tylko na jednego kandydata, wcześniej mogliśmy głosować nawet na trzech, jak to miało miejsce w jednym z okrę-gów. Teraz dopiero będzie widać realne poparcie poszczególnych kandydatów. Poza tym, wybory z 2010 roku były moimi pierwszymi i jak do tej pory jedynymi wybo-rami, w których brałem udział. Cztery lata temu nie byłem też tak mocno zaangażowany jak obecnie w szeroko rozumianą działalność społeczną i obywatelską, a taka działalność daje doświadczenie i wiele uczy. Do wszystkiego trzeba dojrzeć.

- Jakie pomysły ma pan na Cie-chocinek i co chciałby pan zmienić?

- Uważam, że lepiej zapropono-wać mniej pomysłów, ale takie, któ-re będą powodowały realne zmiany na lepsze. Mój sztandarowy pomysł dla miasta dotyczy rozwiązania pro-blemu ruchu pojazdów wydzielają-cych spaliny i powodujących hałas przy fontannie „Grzybek”.

Dość fontann, chcemy basenZ MARKIEM KUSZYŃSKIM, kandydatem do Rady Miejskiej Ciechocinka rozmawia Mariusz Strzelecki.

- To ciekawe, bo jak do tej pory tego problemu nikomu nie udało się w racjonalny sposób rozwiązać.

- Pomysłów było wiele, łącznie z takim, aby „Grzybek” przenieść w inne miejsce. Najczęściej chciano wyłączyć z ruchu pojazdów część ulicy Zdrojowej od kawiarni „Wie-deńskiej” do grzybka oraz część ulicy Kościuszki od ulicy Traugutta do ulicy Kopernika, tylko zawsze problemem było to, że po tej zmianie, żeby dotrzeć w to samo miejsce, trzeba będzie daleko ob-jeżdżać, nadkładając niepotrzebne kilometry. Myślę, że znalazłem rozwiązanie, które spowoduje, że zadowoleni będą i kierowcy i oso-by wypoczywające przy grzybku.

- Zdradzi nam pan szczegóły pana pomysłu?

- Powiem tylko, że dla realizacji mojego pomysłu niezbędne będzie wytyczenie nowej, krótkiej ulicy dwukierunkowej od ulicy Zdrojo-wej na wysokości deptaka do ulicy Traugutta oraz zmiana organizacji ruchu w części ulicy Kopernika na odcinku przy liceum z jednokierun-kowej na dwukierunkową.

- Czy ma pan jeszcze jakieś po-mysły?

- Moim zdaniem w Ciechocin-ku przydałoby się więcej ścieżek rowerowych. Poza tym, i to nie

uzupełniać drzewa, które wypa-dły. Z pomysłów, które wiążą się z dbaniem o czyste powietrze w na-szym kurorcie jest jeden taki, któ-ry spodoba się chyba wszystkim mieszkańcom, a szczególnie tym, którzy do ogrzewania domów i mieszkań używają gazu, prądu lub wykorzystują inne ekologicz-ne źródła energii, a tych którzy palą węglem lub miałem mógłby zachęcić do zmiany ogrzewania na bardziej ekologiczne. Myślę tu o wprowadzeniu przez urząd

dofinansowania w formie dopłat dla tych proekologicznych gospo-darstw domowych. Na realizację tego celu można by przeznaczyć środki uzyskane z opłaty klima-tycznej. Wtedy ludzie, którzy płacą u nas klimatyczne wiedzieliby, że płacą za czyste powietrze. Poza tym, z informacji, które uzyska-łem miasto dysponuje wolnymi środkami, które mogłyby choć w części zostać wykorzystane na ten właśnie cel.

- To pomysły dla miasta, a co chciałby pan zrobić dla okręgu nr 10, z którego pan startuje?

- Miałem okazję poznać nie-które problemy mieszkańców na przykład brak chodnika przy uli-cy Kopernika naprzeciwko stacji benzynowej. Dla pewnych osób problemem jest rów melioracyjny biegnący od ulicy Zdrojowej do ulicy Kopernika, pozostający w tej części odkrytym. Stojąca w nim woda, bo najczęściej tak jest, po-woduje brzydki zapach i jest miej-scem wylęgania komarów. Nato-miast młodzi mieszkańcy naszego miasta prosili: „Nie budujcie wię-cej fontann”. Woleliby oni, aby w naszym mieście powstał wreszcie basen z prawdziwego zdarzenia lub duża miejska pływalnia.

jest tylko moje spostrzeżenie – w naszym mieście zaczyna być zbyt dużo betonu, kosztem zieleni. Jako absolwent kierunku ochro-na środowiska uważam, że zieleni nigdy zbyt wiele, trzeba tylko o nią odpowiednio zadbać. Muszę w tym miejscu wspomnieć o uli-cy Lipnowskiej, przy której rosną przepiękne, kolorowe buki, jednak nasadzenia nie są regularne, przez co drzewa te nie tworzą ciągłości. Cały efekt piękna został tu zgubio-ny, a wystarczyło konsekwentnie

Marek Kuszyński chciałby rozwiązać problem ruchu drogowego przy fontannie „Grzybek”

- Jest pan najmłodszym radnym mijającej kadencji. Proszę powiedzieć jak oce-nia pan ten czas.

- Ostatnie 4 lata to przede wszystkim czas obserwo-wania, nabierania doświad-czenia oraz działania. Już na samym początku postano-wiłem nie być radnym, który tylko podnosi mechanicznie rękę do góry. Działam w trzech komisjach Rady Miej-skiej (rewizyjna, komunalna, oświaty) oraz na każdej sesji staram się być aktywny w postaci składania interpe-lacji czy zapytań do pana burmistrza.

- Co może pan zaliczyć do swoich sukcesów w radzie?

- Sukces to zbyt mocne słowo, jednak jest parę rze-czy, które niewątpliwie moż-na zaliczyć do inwestycji wy-jątkowo trafnych i udanych. Jednak to tak naprawdę jest sukces mieszkańców, którzy przyszli na spotkanie ze mną, bądź na mój dyżur radne-go w Urzędzie Miejskim i przedstawili swoje problemy i oczekiwania. Fontanna Świetlna zimą w parterach Hellwiga, przedłużenie dep-taka na ul. Tężniowej, położe-nie asfaltu na ul. Sportowej i

Ciechocinek to nasza mała OjczyznaZ BARTOSZEM RÓŻAŃSKIM, radnym kadencji 2010-2014, rozmawia Mariusz Strzelecki

na Słońsku Górnym, festiwal piosenki myśliwskiej czy słynne już pikniki rodzinne i Polo TV Truck Show ze stacją Polo TV. Rewitalizację Parku Tężniowego i Zdrojowego, nie biorąc pod uwagę alejek, również uważam za udaną.

- Złośliwi negatywnie oce-

przychodzę. Jednak chciał-bym stworzyć festiwal z muzyką dobrą do tańca, dla młodych i osób troszkę star-szych, tak aby cała rodzina mogła miło spędzić czas.

Udało nam się już zrobić pikniki rodzinne i festiwal ze stacją Polo TV, który miał bardzo wysoką oglądalność. Ściągnęliśmy największe gwiazdy muzyki tanecznej: Weekend, Akcent, Boys, Classic, Andre. Bardzo pozy-tywnie oceniam koncerty Ka-mila Bednarka, Enej, Pectus czy naszej rodzimej Zdrowej Wody. Wielkim zaintereso-waniem cieszył się ostatnio występ Orkiestry Dętej z Wa-gańca pod dyrekcją Romana Organiściaka na schodach w parku Tężniowym. To tak na marginesie, że nie tylko potrafię organizować pikniki rodzinne.

Natomiast odnośnie złośli-wości osób, niestety każdy na jednym czy drugim forum ma prawo anonimowo pisać nieprawdę i oczerniać drugą osobę w sposób kłamliwy i haniebny. Zapytam się, dla-czego nie powiedzą mi tego wprost – na komisji, na sesji, na dyżurze radnego. Jeżeli tak im zależy na dobru mia-sta, gdzie byli przez ostanie 4

lata? Na sesji nie było ich ani razu. Niektórych boli to, że nie wstydzę się że jestem Ry-cerzem Kolumba i pomagam w parafii. Jednak wierzę, że dobro zawsze powraca, a zło wyrządzone innym wróci ze zdwojoną mocą.

- Odnośnie sesji. Mówi się o panu, że jest pan najbardziej roszczeniowym radnym w tej kadencji.

- Nie traktuję tego jako złośliwość, ale jako kom-plement. Zależy mi zawsze, by przedstawiać wnioski do budżetu, które dotyczą moich wyborców i całego miasta. Być może, ich liczba

niają pana zaangażowanie w nurt muzyki disco polo. Co pan na to?

- To nieprawda, że jestem tylko i wyłącznie za tym ro-dzajem muzyki. Uważam, że Ciechocinek ma już świetne festiwale, takie jak Opera i Operetka, Gala Tenorów, na które sam bardzo chętnie

Bartosz Różański podczas obrad sesji Rady Miasta...

przewyższa liczbę wniosków innych radnych, ale to jest wynik moich roboczych spotkań z mieszkańcami Ciechocinka. Szczególnie bowiem zależy mi na dobru rodziny, a w swoim postępo-waniu kieruję się wartościa-mi chrześcijańskimi. Wiem, że nie wszystkim to się podo-ba, no cóż, przecież mamy demokrację.

- Kandyduje pan na rad-nego?

- Oczywiście, uważam to za mój obowiązek. Ciechocinek to nasza mała Ojczyzna, za którą każdy choć w części powinien czuć się odpowiedzialny.

... i z liderem grupy Weekend Radosławem Liszewskim

Fot.

nad

esła

ne

Fot.

Mar

iusz

Str

zele

cki

Page 9: Gazeta ciechocinska 44 2014

nr 44, październik 2014I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Powiat 9

www.kujawy.media.pl

uchwałę w sprawie podniesienia kapitału zakładowego firmy Eko-skład o łącznej wartości blisko 3 milionów 300 tysięcy złotych. Wniesiono do spółki aportem nieruchomości gruntowe o po-wierzchni ponad 17 hektarów w podniesionym kapitale zakłado-wym – mówi Krzysztof Czajka.

- Sprawa ta była bezpośrednio

związana z modernizacją mię-dzygminnego składowiska odpa-dów komunalnych w Służewie.

Przypomnijmy. 13 grudnia 2011 roku zakończono budowę hali sor-towni o powierzchni 800 metrów kwadratowych. 20 marca 2013 roku w związku z zakończeniem realizacji budowy linii sortowni-

na temat wspólnego przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów na terenie gmin zrze-szonych w Związku Gmin Ziemi Kujawskiej.

Kujawski związek gmin prowa-dził także rozmowy w sprawie szkód łowieckich wyrządzanych przez zwierzynę łowną, a zwłasz-cza problemów związanych z sza-cowaniem i rekompensowaniem poniesionych przez rolników strat. Działał na rzecz przyspiesze-nia prac legislacyjnych w zakresie odnawialnych źródeł energii, wy-stosował apel o niedopuszczeniu do wprowadzenia do polskiego porządku prawnego instytucji re-ferendum tematycznego bez pro-gu frekwencyjnego.

Podnieśli spółce kapitał

Zgromadzenie Związku Gmin Ziemi Kujawskiej podjęło też mię-dzy innymi uchwałę dotyczącą zaciągnięcia kredytu na wkład własny Nieszawy w wysokości 265 tys. zł na „Budowę ścieżek rowerowych na terenie gmin na-leżących do Związku Gmin Ziemi Kujawskiej”.

- Zgromadzenie Związku Gmin Ziemi Kujawskiej podjęło również

ZWIĄZEK GMIN ZIEMI KUJAWSKIEJ. Delegaci podsumowali cztery lata pracy w Związku Gmin

Ścieżki i składowiskoPierwsze zgromadzenie nowej

kadencji odbyło się 14 lutego 2011 roku. Przez kolejne czte-ry lata zgromadzenie Związku Gmin Ziemi Kujawskiej odbyło 20 posiedzeń, na których podję-ło 63 uchwały, natomiast zarząd ZGZK odbył 88 posiedzeń, pod-czas których podjął 23 uchwały.

Związek Gmin Ziemi Kujawskiej w ciągu mijającej kadencji reali-zował dwie ważne dla regionu kujawskiego inwestycje.

Rozmowy w imieniu gmin

- Były to budowa ścieżek ro-werowych na terenie gmin nale-żących do Związku Gmin Ziemi Kujawskiej oraz modernizacja międzygminnego składowiska odpadów w Służewie – mówi Krzysztof Czajka, przewodniczą-cy zgromadzenia Związku Gmin Ziemi Kujawskiej.

- Związek angażował się rów-nież w inne działania. Wymienię na przykład organizację wspól-nego przetargu na zakup energii elektrycznej dla powiatu aleksan-drowskiego i radziejowskiego, negocjacje w sprawie konser-wacji oświetlenia drogowego na terenie obu powiatów, rozmowy

Podczas ostatniego w tej kadencji spotkania członków zgromadzenia ZGZK Krzysztof Czajka, przewodniczący tego gremium, otrzymał w podziękowaniu kwiaty oraz pamiątkową plakietę

czej i hali pod linię sortowniczą Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu umorzył kwotę 43 tys. 200 złotych, stanowiącą 30 pro-cent pożyczki w wysokości 144 tysięcy złotych.

Zakończyła się budowa scieżek

- W tym roku zakończyliśmy ciągnącą się od drugiej połowy 2008 roku budowę ścieżek rowe-rowych na terenie gmin powiatu aleksandrowskiego. To ogromny sukces – wyjaśnia przewodniczą-cy K. Czajka. – Pierwszego lipca Związek Gmin Ziemi Kujawskiej podpisał aneks z Urzędem Mar-szałkowskim w sprawie zwięk-szenia poziomu dofinansowania projektu z 60 procent na 85 pro-cent.

Czternastego sierpnia Urząd Marszałkowski odebrał oznako-wanie ścieżki rowerowej wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 266 w mieście i gminie Aleksandrów Kujawski oraz w mieście Ciecho-cinek. Siedemnastego września został złożony, a dwudziestego czwartego września uzupełniony został wniosek końcowy rozlicza-jący zadanie.

Tekst i fot. (strz)

Publ

ikac

ja K

W P

iS

Page 10: Gazeta ciechocinska 44 2014

nr 44, październik 2014I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Gospodarka 10 www.kujawy.media.pl

Czy autostrada będzie miała wpływ na turystyczny rozwój Ciechocinka? W jaki sposób można tę trasę wykorzystać? O tym i wielu innych zagad-nieniach poświęconych roz-wojowi turystycznemu uzdro-wiska rozmawiano podczas zorganizowanej przez Zarząd Stowarzyszenia „Razem dla Ciechocinka” konferencji na temat „Wpływ autostrady A-1 na rozwój Ciechocinka”.

Głównym tematem poru-szanym podczas konferencji w Kolejowym Szpitalu Uzdro-wiskowym w Ciechocinku był wpływ autostrady A-1 na możliwości rozwoju turystyki w Ciechocinku. Przedstawione zostały również zagadnienia związane z wpływem autostra-dy na rynek nieruchomości oraz możliwości pozyskiwania funduszy wewnętrznych i ze-wnętrznych na rozwój turystyki w Ciechocinku.

- Nowe szlaki komunika-cyjne o międzynarodowym i krajowym znaczeniu zmienia-ją układ szans gospodarczych i społecznych w regionach – mówił Zbigniew Strąk, pre-zes Zarządu Stowarzyszenia „Razem dla Ciechocinka”. – Oddanie do użytku autostrady A-1, przebiegającej także przez powiat aleksandrowski w bez-pośrednim sąsiedztwie Cie-chocinka, tworzy nowe moż-liwości rozwoju turystyki, jak również korzystnie wpływa na inne dziedziny gospodarki.

Istnieje jednak niebezpie-czeństwo powstania „efektu tunelu” i funkcjonowanie au-tostrady wyłącznie na zasadzie kanału tranzytowego. Dlatego wyszliśmy z propozycją zor-ganizowania konferencji, pod-czas której chcemy poszuki-wać sposobów uniknięcia tego zagrożenia. Chcemy dyskuto-wać między innymi o różnych formach turystyki, ze szczegól-nym uwzględnieniem turysty-ki uzdrowiskowej, o wpływie budowy autostrady na rozwój infrastruktury turystycznej, o walorach kulturowych rozwoju Ciechocinka.

Mowa będzie również o tym, co zrobiły władze samorządu,

Turystyka i autostradaKONFERENCJA. Wpływ autostrady A-1 na rozwój Ciechocinka

Wystąpienie Izabeli Wyszkowskiej z AWF w Poznaniu

żeby promować nasze miasto.

Turystyka priorytetowa

- Chcę budować drogi dla ludzi. I dziś dowiem się od państwa, na co należy zwracać uwagę przy przygotowaniu inwestycji, żeby złagodzić lo-kalnym społecznościom okres jej realizacji i aby później za-pewnić możliwość promocji regionu, żeby województwo nie stało się tylko korytarzem tranzytowym.

Autostrada na nowo wybu-dowanym odcinku ma cztery pary miejsc obsługi podróż-nych i nic nie stoi na przeszko-dzie, żeby umieścić tam tablice informacyjne, gdzie można zje-chać i co ciekawego zobaczyć. Gwarantuję, że to wprowa-dzimy – mówił Mirosław Ja-godziński, dyrektor Oddziału Bydgoszcz Generalnej Dyrekcji Budowy Dróg i Autostrad. – Dokończenie autostrady trwało rok. W tej chwili zakończyliśmy proces budowlany. Mamy do czynienia jeszcze z poprawka-mi, naprawami.

Jestem jeszcze samorządom z powiatu aleksandrowskiego winny rekompensatę przyrod-niczą w zakresie uzupełnienia zasobów wody w ujęciu w Kuczku. O tym nie zapomnia-łem, będzie to realizowane.

gracja i Współpraca” z Toru-nia, były minister rolnictwa w rządzie Jerzego Buzka, organi-zator od ponad dwudziestu lat Forum Gospodarczego, które odbywało się także w Ciecho-cinku:

- Przez siedem lat w Cie-chocinku budowaliśmy pew-ną strukturę konferencyjną – mówił Jacek Janiszewski. – Na początku, gdy organizo-waliśmy konferencję w Cie-chocinku przyjechało może ze 150 osób, i wówczas mogłem sobie wybrać dowolny termin na konferencję i wszędzie było możliwe zakwaterowanie go-ści, a siedem lat temu, gdy było ich już ponad półtora tysiąca, już takiej możliwości w Cie-chocinku nie było. I pierwszym moim wnioskiem jest, aby w Ciechocinku ktoś zajął się ko-ordynacją miejsc hotelowych i uzdrowiskowych, jeśli chcemy tu organizować konferencje na najwyższym poziomie.

Tu nie ma takiej koordyna-cji, więc ktoś taki jak ja, który chciałby tu zorganizować dużą konferencję, prędzej czy póź-niej się zniechęci i odejdzie. W tych inicjatywach musi uczest-niczyć miasto. Nie może być ta-kiej sytuacji, że organizator ma trudności ze spotkaniem się z burmistrzem czy jego zastępcą, większe niż z premierem rządu

pili też przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu- Paweł Krowański, z-ca dyrek-tora Departamentu Wdrażania Regionalnego i Anna Głuszek – kierownik w Departamencie Rozwoju Regionalnego. Opo-wiadali między innymi o fun-duszach unijnych na rozwój tu-rystyki w Ciechocinku w latach 2007-2013 oraz o możliwości pozyskania funduszy unijnych na rozwój turystyki w latach 2014-2020.

Natomiast Aldona Nocna, przewodnicząca Rady Miej-skiej w Ciechocinku, przybliży-ła działania władzy lokalnej, po-dejmowane na rzecz promocji infrastruktury i wybranych form turystyki w Ciechocinku.

Uczestnikami konferencji byli samorządowcy, prezesi i dyrektorzy firm, ludzie biznesu oraz zaproszeni mieszkańcy Ciechocinka. Do uzdrowiska przyjechał na przykład wójt gminy Koneck Ryszard Bo-rowski oraz starosta Wioletta Wiśniewska. Niestety zabrakło najważniejszych – przedsta-wicieli ciechocińskiego magi-stratu. Ciechociński samorząd reprezentowali – radni Aldona Nocna i Paweł Kanaś. W kon-ferencji wziął też udział Janusz Hawik, szef Biura Promocji

Będę też dbał o to, żeby inge-rencja infrastruktury w środo-wisko była jak najmniejsza.

- Tematyka dzisiejszej konfe-rencji jest mi wyjątkowo bliska. Temat polityki i gospodarki turystycznej był przedmiotem moich kilku prac, w tym pracy magisterskiej. Zajmowałam się między innymi rozwojem turystyki, w tym wpływem in-frastruktury drogowej na ten rozwój – stwierdziła Wioletta Wiśniewska, starosta aleksan-drowska.

- Przeprowadziłam szero-ką analizę i podsumowanie działalności władz samorzą-dowych Ciechocinka, i nie wy-padło to najlepiej. Dlatego liczę na to, że dzisiejsza konferencja i poruszona tematyka przybliży obecnym radnym i przyszłym radnym sprawę tak dogłębnie, że stanie się ona w najbliższej kadencji priorytetem.

O formach turystyki

Podczas konferencji referaty wygłosili przedstawiciele śro-dowiska naukowego z Akade-mii Wychowania Fizycznego w Poznaniu wydział turystyki i rekreacji oraz Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, przedstawiciele Urzędu Mar-szałkowskiego w Toruniu, a także przewodnicząca Rady Miejskiej w Ciechocinku.

Dr Agnieszka Wartecka-Wa-żyńska z Akademii Wychowa-nia Fizycznego w Poznaniu, wydział turystyki i rekreacji, wystąpiła w wykładem, w któ-rym opowiadała o wybranych formach turystyki, ze szcze-gólnym uwzględnieniem tury-styki uzdrowiskowej, wzdłuż autostrady A-1 i ich wpływie na rozwój Ciechocinka. Mówiła o formach turystyki, turystyce uzdrowiskowej jako formie tu-rystyki w rozwoju Ciechocinka i okolic; potencjale turystycz-nym Ciechocinka i okolic jako determinanta rozwoju turysty-ki.

Prof. dr hab. Jan Siko-ra, pracownik Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, wyjaśniał wpływ budowy au-tostrady A1 na rozwój infra-struktury turystycznej i około-turystycznej. Mówił o istocie infrastruktury turystycznej i okołoturystycznej; efekcie ko-rytarza autostrady; infrastruk-turze turystycznej i okołotury-stycznej Ciechocinka i okolic oraz korzyściach płynących z autostrady w turystyce.

Dr Izabela Wyszowska z Akademii Wychowania Fi-zycznego w Poznaniu, wydział turystyki i rekreacji, mówiła o walorach kulturowych w roz-woju turystyki w Ciechocin-ku, zabytkach, wydarzeniach artystycznych, atrakcjach. W swoim wystąpieniu stwierdzi-ła między innymi, że walory kulturowe Ciechocinka i okolic sprzyjają rozwojowi turysty-ki kulturowej, a wśród wielu różnorodnych form turystyki kulturowej szczególne per-spektywy na terenie miasta i okolic mają choćby: turystyka miejska, turystyka dziedzictwa kulturowego, turystyka evento-wa, turystyka historyczna, tury-styka biograficzna. Natomiast na szerszy rozwój turystyki kulturowej niewątpliwie wpływ miałaby poprawa estetyki mia-sta, kondycji zabytkowej archi-tektury uzdrowiskowej, uatrak-cyjnienie i urozmaicenie oferty turystycznej dla kuracjuszy i turystów, wprowadzenie no-woczesnych sposobów opro-wadzania grup turystycznych z zastosowaniem nowinek tech-nicznych.

Natomiast mgr inż. Jerzy Lewandowski, prezes Wło-cławskiego Stowarzyszenia Rzeczoznawców Wyceny Nie-ruchomości, mówił o wpływie autostrady A-1 na rynek nieru-chomości.

Podczas konferencji wystą-pił również Jacek Janiszewski, prezes Stowarzyszenia „Inte-Zbigniew Strąk

Dyskusja toczyła się również w kuluarach

polskiego. To były przyczyny, dlaczego my zrezygnowaliśmy z Ciechocinka i przenieśliśmy się do Torunia. Oczywiście nie wszystkie, wówczas infrastruk-tura w mieście nie była tak do-bra jak dziś.

J. Janiszewski stwierdził też, że Ciechocinek oprócz kogoś, kto będzie koordynował dzia-łanie wszystkich sanatoriów, hoteli, pensjonatów, potrze-buje również centrum konfe-rencyjnego z prawdziwego zdarzenia.

Podczas konferencji wystą-

Ciechocinka. Poza dwojgiem radnych nie było nikogo więcej z ciechocińskiej rady. Nie było też żadnego z wyższych urzęd-ników UM w Ciechocinku. Szkoda, bo temat był ważny dla miasta i jego społeczności.

Stowarzyszenie „Razem dla Ciechocinka planuje wydanie materiałów pokonferencyj-nych, które będą dobrą formą promocji w środowisku cie-chocińskim i poza nim.

Tekst i fot. Mariusz Strzelecki

Page 11: Gazeta ciechocinska 44 2014

nr 44, październik 2014I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Rozmowa 11www.kujawy.media.pl

- Kończy się kadencja rady. Proszę podsumować pra-cę komisji oświaty, kultury, sportu, turystyki i promocji miasta?

- Komisja sporo pracowała przez te cztery lata. Odby-liśmy około 70 posiedzeń. Zaproponowaliśmy wiele po-mysłów, które realizowano w naszym mieście. Odbyliśmy kilka komisji objazdowych do szkół, przedszkoli, biblioteki, MCK-u i OSiR-u. Ściśle współ-pracowaliśmy z kierownikami i dyrektorami tych jednostek.

Na posiedzenia komisji za-prosiliśmy około dwudziestu gości. Nadmienię, że czasem praca komisji to wielokrotnie „boksowanie się” o szczegóły, konfrontacja stron, tak było w przypadku adaptacji starego kina „Zdrój”. W wyniku pracy komisji powstał bogaty ka-lendarz imprez kulturalnych i rozrywkowych. Naszym pomysłem było zagospoda-rowanie dolnego Parku Zdro-jowego. Rokrocznie wspie-raliśmy sport kwalifikowany, dbaliśmy o prawidłowe przy-gotowania placówek oświato-wych. Chciałabym podkreślić, iż priorytetem były dla mnie przyjęcia dzieci do przedszko-li. Wielokrotnie o tym dyskuto-

Z KAROLINĄ RYTTER, przewodniczącą komisji oświaty, kultury, sportu, turystyki i promocji miasta Rady Miejskiej w Ciechocinku, rozmawia Mariusz Strzelecki

Miał być ogród, jest koryto z betonu

Karolina Rytter

waliśmy na komisjach, spoty-kaliśmy się z rodzicami dzieci nieprzyjętych, co zaowoco-wało utworzeniem dwóch od-działów przedszkolnych.

- Co udało się pani osobi-ście przeforsować na forum samorządu?

- Byłam propagatorką po-wrotu pikników rodzinnych do Ciechocinka, zabiegałam o sprowadzenie zespołów znanych, reprezentujących muzykę rozrywkową.

Występy takich zespołów proponowałam na Dni Cie-chocinka, które niestety na-dal nie są imprezą, która ma szansę szczególnie zapaść w pamięć ciechocinianom. Moim pomysłem było też wykonanie odlewu postaci związanej z Ciechocinkiem, niestety nie zaproszono mnie nawet do komisji, która wy-bierała tę postać.

Ostatnio natknęłam się na swój wniosek do budżetu na 2013 rok, czyli utworze-nie Alei Gwiazd na deptaku, ale przecież wiadomo komu przypisano ostatecznie jego autorstwo. Wymyśliłam ak-cję Radni czytają Dzieciom, niestety tylko dwoje radnych wzięło w niej udział.

- Jak ocenia pani mijającą

kadencję?- Różnie było, w niektórych

sprawach była współpraca, w innych nie. Myślę, że konstruk-tywna dyskusja zawsze niesie za sobą coś dobrego, ale by-wało też krytykanctwo i złośli-wości ze strony tych, którzy najmniej działają. Są protokoły sesji, protokoły komisji i każdy,

jeśli chce, może się z nimi za-poznać i wyciągnąć wnioski.

Sukcesem tej rady na pew-no jest kamping, biblioteka, kino, zagospodarowanie te-renów w Parterach Hellwiga i przy kościele, upiększenie parku Sosnowego, fontanna Windsor, esemesowy system

powiadamiania mieszkańców, wielorakość imprez muzycz-nych, rewitalizacja terenu przy ulicy Żelaznej, naprawy, na-wierzchnie wielu ulic.

Powinnam jeszcze dodać re-witalizację parków Zdrojowego i Tężniowego, cóż – miały być piękne ogrody, a są poidła dla zwierząt. Pech chciał, że natra-filiśmy na tak nierzetelnego wy-konawcę.

- Co nie zostało zrealizowa-ne w latach 2010-2014?

- Szkoda, że nie przyję-to uchwał, których byłam współtwórcą, mam na myśli projekty uchwał o utworze-niu Miejskiej Rady Seniorów i Młodzieżowej Rady Miejskiej. Myślę, że od starszych, jak i od młodzieży moglibyśmy się wiele nauczyć. Szkoda, że nie utworzono etatu architek-ta zieleni miejskiej, o co wie-lokrotnie prosiła komisja na wniosek radnej Kołomyjec.

- Wiem, że kandyduje pani do rady z listy stowarzysze-nia Kujawska Inicjatywa Sa-morządowa, jakieś pomysły na dalszy rozwój miasta?

- Dla mnie najważniejszy jest człowiek, a partia, ugru-powanie czy stowarzyszenie to otoczka, czyli jakiś określo-ny plan działania. Myślę, że w

Fot.

nad

esła

na

gminach, takich jak nasza o tyle łatwiej głosować, że zna się dobrze lub chociaż trosz-kę kandydata do rady. Stowa-rzyszenie, z listy którego kan-dyduję, to grupa otwartych i pełnych pomysłów osób, chcących działać w mieście i regionie.

Co do pomysłów, to jest ich wiele, od drobiazgów po inwestycje. Nie chciałabym odkrywać wszystkich kart, ale marzy mi się nowocze-sny, integracyjny plac zabaw z urządzeniami przystoso-wanymi dla dzieci niepełno-sprawnych, z tego co wiem tylko Białystok dysponuje ta-kim placem, a w Ciechocinku jest przecież dużo dzieci mają-cych problem z poruszaniem się. Chciałabym doczekać się modernizacji stadionu, który niewątpliwie przyciągnął-by tysiące osób do naszego uzdrowiska.

Karolina Rytter jest również właścicielką firmy „Rytmar”, która ostatnio była jednym ze sponsorów festiwalu „Rock Hill”. Firma „Rytmar” włącza się też w akcje charytatywne w Ciechocinku i współpracu-je ze stowarzyszeniami, które pomagają dzieciom.

3 października w Teatrze Letnim w Ciechocinku, w ramach Spotkań Kultur Świata – Afryka, wystąpił zespół Art Gibami, który za-prezentował tradycyjne ryt-my Afryki Zachodniej.

Uczestników wydarzenia przywitali Elżbieta Pietrzy-kowska, autor i kurator wie-lu wystaw w ciechocińskiej „Galerii pod Dachem Nieba” oraz Marian Gawinecki, pre-zes Towarzystwa Przyjaciół Ciechocinka, które firmuje to przedsięwzięcie. XVI edycja Spotkań Kultur Świata zosta-ła zainaugurowana muzyką, śpiewem i tańcem z Gwinei.

KULTURA. Tradycyjna sztuka Afryki na deskach Teatru Letniego w Ciechocinku

Gorące rytmy na Kujawach

Art Gibami na scenie Teatru Letniego

Afrykańskich artystów spontanicznie wsparła także na scenie grupa Polaków, w tym znana ciemnoskóra ciechocinianka Patrycja Le-wandowska, która zaprezen-towała swoje umiejętności taneczne. Zatańczyła również Aleksandra Kepelman z Cie-chocinka. Do tańca zresztą zachęcali publiczność sami gospodarze wieczoru. Wy-konawcom podziękowano gromkimi brawami.

- Super cudowny kon-cert, wspaniały. Warto było przyjść. Jestem zachwycony – z entuzjazmem podsumo-wał to artystyczne wydarze-

nie Jerzy Sobierajski.- Chciałabym się przy ta-

kiej muzyce bawić częściej w Ciechocinku, niż na przykład zamiast przy disco polo. Sto razy jest lepsza – podsumo-wała jeszcze roztańczona Ka-tarzyna Gawinecka.

- Cudowny koncert, wspa-niała energia. Niech więcej będzie takich wydarzeń – to refleksja Zofii Raczyłło.

- Dużo Afryki w sercu Pol-ski. Moim zdaniem te rytmy powinny nam towarzyszyć częściej, dlatego, że wnoszą światło, słońce i radość w na-sze życie – to z kolei spostrze-żenie Marka Stawińskiego.

- Jestem oszołomiony tymi dźwiękami afrykańskich bęb-nów, ale to jest dla mnie ta-kie przypomnienie, bo już się z tym wcześniej spotkałem będąc tam w Afryce, gdzie pracowałem. Także nie było to dla mnie takim zaskocze-niem, nowością, ale to, co pokazał zespół, to jest feno-menalne, sprawność, rytm, zgranie ze śpiewem – na go-rąco podzielił się wrażeniami Marian Gawinecki.

- Patrycja Lewandowska jest moją koleżanką i to ona zaprosiła mnie na ten kon-

cert. A jeżeli chodzi o moje umiejętności taneczne, to wzięły się one między innymi z podpatrywania jak tańczyła Patrycja – przyznała Aleksan-dra Kepelman.

- Świetny występ, piękne układy taneczne, choć może nam to, co zaprezentowali artyści nie do końca wyda-wało się układami taneczny-mi. Dużo pracy w to wszystko włożyli. Rewelacja! – podzie-lił się swoimi odczuciami i doświadczeniami Sergiusz Bojenko, który poznał Afry-kę, bo pracował na tym kon-tynencie.

Na temat kolejnych wy-darzeń w ramach XVI edycji Spotkań Kultur Świata – Afry-ka, które odbyły się w ostat-nim czasie w ciechocińskiej „Galerii Pod Dachem Nieba”, w listopadowym numerze „Gazety Ciechocińskiej”.

8 listopada organizatorzy zapraszają na wernisaż wy-stawy fotograficznej zatytu-łowanej „Maleńka podróż po wielkiej Afryce”. Początek o godzinie 16.00.

Tekst i fot. Wanda Wasicka

Pralnia czyszczenia CHEMICZNEGO ODZIEŻY

I WYROBÓW FUTRZARKICHzaprasza do zakładu

przy ul. Południowej 8 w Ciechocinku

za marketem TESCOUsługi wykonujemy w ciągu 24 h

NAJNIŻSZE CENY

Page 12: Gazeta ciechocinska 44 2014

Promocja - zdrowieI GAZETA CIECHOCIŃSKA I www.kujawy.media.pl12 nr 44, październik 2014

Page 13: Gazeta ciechocinska 44 2014

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Rozmaitości 13www.kujawy.media.plnr 44, październik 2014

W toruńskim schronisku

Ten piesek może być twójDAKOTA to suczka śred-

niej wielkości – ma 4,5 roku. Jest trochę nieśmiała, lecz wesoła i pogodna. Szyb-ko się uczy, dla swojego opiekuna zrobi wszystko. Dobrze reaguje na inne psy. Ma dużo energii, ale w boksie zupełnie nie rzuca się w oczy. Odchuchana, wykąpana, uśmiechnięta – będzie wielką pociechą i

dumą rodziny. Kto ją zaprosi na swoją kanapę? (nr schr. 433/13)Kontakt: 506 453 305, 695 118 474

INDIA – mała, urocza suczka z prześlicznym pysiem i bursztynowymi oczami. Jest jeszcze wylęk-niona, boi się gwałtownych ruchów. Nie ma w niej krzty agresji. Każdy spacerek przynosi jej nieśmiałą ra-dość, tak jak i ona jest nie-śmiała... Potrzebuje spokoj-nego człowieka, by się przy nim otworzyć. Nie pozwól, by ta krucha istotka siedziała za kratami. (nr schr. 508/13)

Kontakt: 506 453 305, 695 118 474

NEMO – znalazł się w schronisku w wieku 7 miesięcy. To jeszcze psie dziecko. Nie ma czasu się przytulać, on wszędzie musi wleźć! Ruchliwy i pe-łen życia. Toleruje wszyst-kich i wszystko, do zabaw będzie pierwszy, uwielbia bieganie. Zostań jego czło-wiekiem! Pokaż mu świat, a na pewno, kiedy nasyci

się wolnością – nie będzie schodził z kolan. Zabierz go do domu. (nr schr. 1142/13)

Kontakt: 506 453 305, 695 118 474

TAJ – ma około 1 roku i za sobą trudną przeszłość (odebrany interwencyjnie). To przyjazny piesek, który potrzebuje człowieka non stop – łasi się, tuli, przymi-la. Nic dziwnego, to jeszcze szczeniak. Lubi każde to-warzystwo, również zwie-rzęce. Chłonny wiedzy, do tego śliczny szybko zaakli-matyzuje się w nowym domu. Nie pozwól mu spę-dzać dzieciństwa w schronisku! (nr schr. 1076/13)

Kontakt: 506 453 305, 695 118 474

Sylwia Żukowska,fot. nadesłane

Dokończenie ze str. 1

Na przykład radny zauwa-żył, że podany w tabeli dom mieszkalny, ceglany, nie jest domem mieszkalnym tylko domem użyteczności publicz-nej używanym przez sanato-rium „Łączność”. Radny miał więcej uwag, o czym napisze-my w kolejnym numerze „Ga-zety Ciechocińskiej”.

Ostatecznie – mimo uwag – wszyscy w sali obrad gło-sowali za podjęciem uchwały (głosowało 12 osób, trzy były nieobecne, w tym radny Sa-tora).

Bez dyskusji przyjęto na-tomiast projekt uchwały w sprawie zmiany miejscowe-go planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru znajdującego się pomiędzy ul. Kopernika a ul. Jana Pawła II.

I co ciekawe, w tym przy-padku nieprawidłowości nie dopatrzyli się radni, za to zrobił to nadzór prawny wojewody kujawsko-pomorskiego, któ-ry w ostatniej dekadzie paź-dziernika przysłał do urzędu pismo powiadamiając, że zo-stało wszczęte postępowanie w sprawie kontroli legalności uchwały dotyczącej zmiany miejscowego planu zagospo-darowania przestrzennego dla obszaru między ulicami Kopernika i Jana Pawła II. W piśmie zostało wykazanych 20 nieprawidłowości wraz pod-punktami.

Sprawa pisma była oma-wiana podczas – prawdo-podobnie – ostatniego w tej kadencji, posiedzenia komisji finansowej RM.

- Nie ulega wątpliwości, że to niepokoi, że jest aż tyle wątpliwości – mówił bur-mistrz Leszek Dzierżewicz. – W najbliższy poniedziałek (27 października – dop. red.) urbanistki i urzędnik z Ciecho-cinka z dokumentami pojadą do Bydgoszczy i ustosunkują się do tego pisma. Wówczas zobaczymy jakie będą roz-strzygnięcia. Natomiast wiele z tych punktów, w opinii moich pracowników, już z poziomu urzędu można wyjaśnić. Nato-miast urbanistki przygotowały odpowiedzi i wyjaśnienia na kolejne zarzuty.

- Czy wynagrodzenie dla

Władysława Rekowska przedstawia podczas sesji materiały opracowane wspólnie z Elżbietą Matusiak

urbanistek za opracowanie zmian w planie tego obsza-ru zostało już przelane na ich konto? – pytał Paweł Kanaś, przewodniczący komisji finan-sowej.

- O ile dobrze pamiętam, wartość tego opracowania to kwota 14 tysięcy złotych. I ona została częściowo zapłacona – wyjaśnił burmistrz.

W październiku burmistrz przedstawił radnym nie tylko te dwie uchwały, czyli dotyczą-cą przyjęcia planu zagospoda-rowania dla obszaru „Północ-nego” oraz zmieniającą plan w obrębie ulic Kopernika i Jana Pawła II. 27 października od-była się kolejna sesja, podczas której radni otrzymali uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania prze-strzennego dla części podob-szaru zwanego „Centralnym” wyodrębnionego z obszaru strefy uzdrowiskowej A.

Przedmiotem opracowania jest obszar zlokalizowany mię-dzy ulicami Zdrojową, Widok, Słowackiego i Kościuszki do fontanny „Grzyb”. Obszar za-budowany jest sporą liczbą obiektów, które związane są ze świadczeniem usług me-dycznych.

- Oczekiwania właścicieli tych obiektów, pewnie w celu podejmowania jakichś działań inwestycyjnych, wymagałyby tego, by dla tego terenu funk-cjonował obowiązujący miej-scowy plan zagospodarowa-

nia przestrzennego – stwierdził burmistrz L. Dzierżewicz.

- Czy aby na pewno ta uchwała jest zgodna z obo-wiązującym studium zago-spodarowania przestrzennego miasta? – pytał Paweł Kanaś.

- Na razie wszczynamy pro-cedurę. Postępowanie w spra-wie tego planu doprowadzone zostanie do momentu, w któ-rym zostanie przyjęte nowe studium, a więc ten plan bę-dzie zgodny z nowym studium – wyjaśnił burmistrz.

Przewodniczący Kanaś przypomniał następnie burmi-strzowi sytuację sprzed kilku lat, gdy większość radnych nie przyjęła przedstawionego wówczas projektu studium, które w ich ocenie było bu-blem kosztującym około 100 tysięcy złotych.

- Jak to się stało, że to, co trzy lata temu, było z winy nie-których radnych, przynajmniej w pańskiej ocenie, niemożliwe, dziś dostajemy jako gotowy projekt uchwały – pytał Kanaś.

- A co było niemożliwe? – zapytał L. Dzierżewicz.

- Tworzenie planu miejsco-wego dla strefy uzdrowiskowej A i jakiekolwiek inwestycje w tym obszarze – odpowiedział radny. – Pamięta pan artykuł w „Zdroju”, który pan napisał? Padły tam mocne słowa pod adresem części radnych. A teraz okazuje się, że nieprzy-jęcie wówczas „bublowatego” opracowania studium, ani nie

zablokowało inwestycji w Cie-chocinku, ani możliwości two-rzenia planów miejscowych.

- Częściowo można to ro-bić. Natomiast dla całej strefy uzdrowiskowej A w tej chwili nie byłoby to możliwe – od-powiedział burmistrz Dzierże-wicz.

- Nie byłoby i tak możliwe ze względu na fakt, że zmianie ulegną granice strefy uzdrowi-skowej A. Nowe studium, któ-re niebawem zostanie przed-stawione radzie, znacząco będzie się różnić od projektu sprzed trzech lat – mówił Pa-weł Kanaś. – Obecnie studium jest przygotowane w dwóch wariantach, poprzednie było w jednym, i będzie bardziej korzystne dla mieszkańców, chociażby osób, które są wła-ścicielami działek przy ulicach Lipnowska i Sportowa. Przy tej drugiej ulicy do tej pory jest radzie zakaz jakiejkolwiek za-budowy, a wprowadzi się tam możliwość zabudowy związa-nej między innymi ze świad-czeniem usług medycznych.

- Przed trzema laty planowa-łem opracowanie jednego, du-żego planu miejscowego zago-spodarowania przestrzennego dla całej strefy uzdrowiskowej A. W tej chwili stwierdziłem, że łatwiej będzie przebrnąć z cząstkowymi opracowaniami – mówił L. Dzierżewicz.

- Czyli nic nie przeszkadzało, żeby już trzy lata temu wsz-cząć te procedury – stwierdził radny Kanaś. – I okazuje się, że po odrzuceniu studium trzy lata temu, nic właściwie złego się nie stało. Co więcej, teraz podejmujemy decyzję o wiele korzystniejszą dla mieszkań-ców niż wówczas.

Na czyj wniosek magistrat wszczyna procedurę w spra-wie planu dla części podob-szaru „Centralnego”?

Radni podczas komisji do-wiedzieli się, że na wniosek właściciela Kolejowego Szpi-tala Uzdrowiskowego. I to był oficjalny, pisemny wniosek. Natomiast drugim wniosko-dawcą jest nowy właściciel części gruntów zlokalizowa-nych u zbiegu ulic Raczyń-skich i Widok, który na razie zapowiedział złożenie takiego wniosku.

Tekst i fot. Mariusz Strzelecki

Wojewoda ma zastrzeżeniaW Ciechocinku odbyła się

uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej, poświęconej Zbi-gniewowi Skorwiderowi (1927-2008), Honorowemu Obywate-lowi Ciechocinka i Żnina.

Do wydarzenia doszło z inicja-tywy i staraniem Towarzystwa Przyjaciół Ciechocinka. Z. Skorwi-

Ku pamięci

Właściciele prowadzonego dekadę temu przy ulicy Traugutta w pobliżu szachownicy sklepu spożywczego wezwali Radę Miejską w Ciechocin-ku do wycofania z obiegu uchwały z 2003 roku. Jednocześnie zaskarży-li uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Sąd skargę oddalił. Sprawa ma jed-nak ciąg dalszy.

W wyroku wydanym 25 czerwca tego roku bydgoski WSA uznał mię-

WRACAMY DO TEMATU. Ciąg dalszy sprawy zabranej przed laty koncesji na alkohol

O kasację wyroku

der niegdyś przewodził TPC i był jego honorowym prezesem.

Na skwerze przy ciechociń-skim Liceum Ogólnokształcącym zgromadzili się mieszkańcy, w tym młodzież, goście i rodzina bohatera wydarzenia. Więcej o uroczystości w kolejnym nume-rze gazety.

Tekst i fot. (ww)

dzy innymi, że w świetle obowiązują-cych przepisów rada miejska upraw-niona była do wydania zaskarżonej uchwały, a uchwała nie narusza pra-wa. Na koniec WSA stwierdził, że nie dopatrując się w zaskarżonej uchwale naruszenia prawa skargę oddalił jako bezzasadną.

Skarżący skorzystali z prawa odwo-łania się do Naczelnego Sądu Admi-nistracyjnego w Warszawie. Przedsię-biorcy wystąpili ze skargą kasacyjną,

wnioskując o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i uznanie zaskarżo-nej uchwały Rady Miejskiej w Ciecho-cinku za nieważną.

Wyrokowi WSA wnioskodawcy za-rzucili rażące naruszenie przepisów prawa materialnego przez błędną wy-kładnię i niewłaściwe zastosowanie przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoho-lizmowi oraz art. 22 konstytucji RP.

(strz)

Page 14: Gazeta ciechocinska 44 2014

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Szpital powiatowy www.kujawy.media.pl14 nr 44, październik 2014

- Podczas sesji Rady Po-wiatu, gdy dyskutowany był projekt uchwały dotyczący poręczenia finansowego po-wiatu na kredyt zaciągnięty przez szpital był pan mocno zdenerwowany, choć mogli to dostrzec tylko ci, którzy siedzieli blisko pana. Skąd taka reakcja?

- Od miesięcy przy każdej sposobności staram się prze-konywać, że przyszłość szpi-tala powiatowego zależy od zrealizowania programu do-stosowania placówki do wy-magań, jakie postawiły prze-pisy rozporządzenia Ministra Zdrowia z 26 czerwca 2012 roku. Pamiętam, że również „Gazeta Aleksandrowska” już kilkakrotnie o tym pisała, ale chyba warto jeszcze raz przy-pomnieć, bo od spełnienia nowych wymagań, co do ja-kości pomieszczeń i sprzętu medycznego zależeć będzie czy w niedalekiej przyszłości będziemy mieli kontrakty z NFZ.

Opracowany przez nas program dostosowania szpi-tala do tych wymogów zo-stał przyjęty przez wojewodę kujawsko-pomorskiego do realizacji. Tak więc program ten należy niezwłocznie re-alizować, bo chociaż o rok przedłużono termin, do 2017 roku, ale wówczas wszystkie wymogi muszą być spełnio-ne. Z realizacją programu wiążą się poważne inwesty-cje i to, jak na nasze moż-liwości bardzo kosztowne. Przewidujemy, że wszystkie zadania łącznie obejmowały będą wydatek około 16-17 mln zł, a może nawet więcej.

- Tych pieniędzy szpital nie ma…

- I sam z własnych do-chodów wyasygnować tak ogromnej kwoty nie będzie w stanie. Potrzebne jest wspar-cie z zewnątrz i o takie zaczę-liśmy się ubiegać, biorąc pod uwagę udział w programach Urzędu Marszałkowskiego. Aby jednak otrzymać jakie-kolwiek środki z programów unijnych potrzebny jest wkład własny. I to wcale nie-mały. Stąd starania o kredyt bankowy.

- Rada Powiatu 28 lutego zgodziła się, choć niejedno-głośnie, przy głosach wstrzy-mujących się Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej, że możecie – jako jednostka samorządu powiatowego – taki kredyt zaciągnąć. W

czym więc problem?

- Problem w tym, że żaden bank nie chce przyjąć zabez-pieczenia kredytu, jakie za-proponowaliśmy zgodnie z decyzją Rady Powiatu. Radni zgodzili się bowiem, aby na zabezpieczenie ustanowić hi-potekę na majątku nierucho-mym (głównie grunty i bu-dynki wykorzystywane przez szpital). Żaden bank jednak takiego majątku nie chciał przyjąć jako zabezpieczenie.

Okazało się, że banki są zainteresowane jedynie po-ręczeniem finansowym i to właściciela, czyli samorządu powiatu, który ich zdaniem najlepiej gwarantuje spłatę ewentualnego kredytu, al-bowiem zgodnie z ustawą samorząd nie może ogłosić upadłości.

Przekonaliśmy zarząd po-wiatu, żeby takiej zgody na zabezpieczenie kredytu porę-czeniem samorządu powiatu udzielić szpitalowi. Jednak-że wcześniej, stosownie do przepisów ustawy zarząd musiał wystąpić do Rady Powiatu, by dokonała odpo-wiednich zmian w budżecie.

- Sprawa stanęła na sesji 30 września, a jej przebieg był dramatyczny. Kiedy prze-wodniczący rady powiatu Dariusz Wochna w imieniu klubu radnych PSL oświad-czył, że klub wstrzyma się od głosu, bo podobno lepiej, aby tę decyzję podjęła na-stępna rada pan wtedy po-wiedział, że bezpowrotnie szpital straci 10 milionów złotych. Nie przesadził pan z tym straszeniem?

- Nigdy nie miałem zamia-ru kogokolwiek straszyć. Do-skonale wiedziałem, że nasze starania o środki unijne z Urzędu Marszałkowskiego są na tyle zaawansowane, że w październiku możemy już na

jeden z projektów podpisy-wać umowę. Gdyby szpital nie miał zabezpieczonych środków na wkład własny, to jako odpowiedzialny za decy-zje podejmowane w imieniu spółki musiałbym powiado-mić Urząd Marszałkowski, że z projektu rezygnujemy.

Na pewno na sesji rady nie mijałem się z prawdą. Otóż nazajutrz po sesji do szpitala przyszła informacja w sprawie przygotowania się do pod-pisania umowy na realizację pierwszego zadania, dotyczą-cego modernizacji steryliza-torni. Zadanie to opiewa na kwotę 4,6 mln złotych, z czego dofinansowanie wynosi 65 procent.

Okazuje się więc, że istnia-ła realna groźba utraty tych środków. A sterylizatornia musi być gotowa do końca marca przyszłego roku, bo najprawdopodobniej już dłu-żej warunkowej zgody na jej użytkowanie nie otrzymamy. Bez realizacji tego przedsię-wzięcia nie będą mogły funk-cjonować sale operacyjne, które nota bene też wymaga-ją pilnej modernizacji.

A jeśli nie będzie możliwo-ści wykonywania operacji, to szpital nie otrzyma kon-traktów na chirurgię. Za tym pociągnąłby się cały łańcuch

niekorzystnych zdarzeń, któ-re prowadziłyby do wyga-szenia działalności szpitala lub znacznego ograniczenia naszych usług. Tego przecież nikt nie chce, także radni, któ-rzy wstrzymują się od głosu, gdy ważą się losy jedynego w powiecie szpitala powiato-wego.

- Niektórzy mówią, że nikt nie był przeciwko, a wstrzy-manie się nie jest głosowa-niem „przeciw”. To moim zdaniem oczywiście pokręt-ne tłumaczenie. W przypad-ku głosowania w sprawie poręczenia wstrzymujący się doskonale wiedzieli, że ich głos ma siłę sprzeciwu. A jeśli nie wiedzieli, to do polityki nawet powiatowej, moim zdaniem, nie nadają się. Ostatecznie jednak rada zgodziła się na poręczenie finansowe, więc tej szansy nie zmarnowano.

- Stało się tak dzięki odpo-wiedzialności i mądrości rad-nych, którzy zagłosowali nad przyjęciem rozwiązania zapro-ponowanego przez starostę i zarząd powiatu aleksandrow-skiego. Należy więc uznać, że przy podjęciu decyzji radni kie-rowali się ostatecznie dobrem powiatu. To dzięki ich decyzji będziemy mogli niebawem

przystąpić do modernizacji sterylizatorni.

Jesteśmy też na dobrej drodze podpisania umowy realizacji drugiego projek-tu – termomodernizacji i zmiany ogrzewania szpitala. Zadanie to opiewa na kwotę 8 mln zł, ale tutaj dofinanso-wanie będzie dużo większe, bo aż 85 proc.

Trzecim zadaniem będzie modernizacja bloku opera-cyjnego, głównej izby przy-jęć, rozbudowa oddziału re-habilitacyjnego oraz oddziału ginekologiczno-położnicze-go. W tym przypadku też liczę na środki pomocowe. Ponadto już podpisaliśmy umowę na zakup urządzeń medycznych do diagnostyki na oddziale ginekologicz-no-położniczym, takich jak między innymi: aparat USG, aparat KTG, detektor tętna płotu.

Ze środków PFRON w ra-mach „Programu wyrówny-wania różnic między regio-nami II” otrzymamy również dofinansowanie 140 tys. zł na wymianę dwóch dźwigów osobowych typu szpitalnego do przewozu osób niepełno-sprawnych w budynku głów-nym szpitala.

- Ogólnie mówiąc, jak wi-dać, jest pan bardzo zado-

wolony…

- A tak, jestem, bo mam sa-tysfakcję z załatwienia spraw ważnych dla szpitala. Robi-my to przecież nie dla wła-snej wygody, lecz z myślą o mieszkańcach, aby mieli co-raz lepsze warunki leczenia.

- To niech pan teraz powie o wynikach kontroli NIK. Inspektorzy siedzieli u was trzy miesiące, chyba nie bez powodu.

- W upoważnieniu do kon-troli wskazano szeroki jej za-kres: przekształcenie SP ZOZ w spółkę kapitałową, ocena sytuacji finansowej, udziela-nie świadczeń zdrowotnych oraz prowadzenie kontroli wewnętrznej i zewnętrznej spółki. Trzeba dodać, że poza sprawami przekształceń okres objęty kontrolą doty-czył lat 2011-2014.

Najwyższa Izba Kontroli w wystąpieniu pokontrol-nym oceniła pozytywnie działalność szpitala w całym zakresie. Dotyczy to zarów-no spraw finansowych, jak i świadczonych usług me-dycznych. Jedyna uwaga dotyczyła uzupełnienia skła-du komisji do spraw zaka-żeń. Mogę więc z satysfakcją powiedzieć, że pracownicy szpitala dobrze wykonują swoje obowiązki. Tak więc nie kryję, że mam powody do zadowolenia.

- Pozwoli pan, że na za-kończenie zapytam o poli-tyczne plany. Startuje pan na radnego do Sejmiku Wojewódzkiego z listy Plat-formy Obywatelskiej. Mało panu zajęć jako dyrektor szpitala?

- Uważam, że w sejmiku potrzebni są również radni, którzy mają praktyczną wie-dzę dotyczącą funkcjono-wania służby zdrowia. Moje hasło wyborcze brzmi więc „Najważniejsze to zdrowie”. Posiadam również doświad-czenie i kwalifikacje, które w moim przekonaniu pozwolą mi na sprawne wykonywa-nie funkcji radnego sejmiku w przypadku ewentualne-go uzyskania mandatu, z uwzględnieniem działalności na rzecz rozwoju służby zdro-wia w naszym wojewódz-twie, pamiętając oczywiście o działalności szpitalnej.

Rozmawiał: Stanisław Białowąs

ZDROWIE. Rozmowa z Mariuszem TROJANOWSKIM, prezesem Szpitala Powiatowego

Na umowę nie czekano

Mariusz Trojanowski: - Doskonale wiedziałem, że nasze starania o środki unijne z Urzędu Marszałkowskiego są na tyle zaawansowane, że w październiku możemy już na jeden z projektów podpisywać umowę. I tak też się stało

„Najwyższa Izba Kontroli oceniła pozytywnie działal-ność aleksandrow-skiego szpitala, o czym wyraźnie na-pisano w wystąpie-niu pokontrolnym. Dotyczy to zarówno spraw finansowych, jak i świadczonych usług medycznych”

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Page 15: Gazeta ciechocinska 44 2014

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Powiat 15nr 44, październik 2014

www.kujawy.media.pl

„GAZETA CIECHOCIŃSKA” Wydawca:

Wydawnictwo Kujawywww.kujawy.media.pl

Redaktor naczelny Stanisław Białowąs

tel. 600-15-68-05, 54 237-05-05e-mail: [email protected]

Redaktor prowadzącyMariusz Strzeleckitel. 794-22-44-30

e-mail: [email protected]

Przyjmowanie reklam 608 45 56 58

nakład: 5.000 egz.

- Wróciła pani przed chwilą z konferencji poświęconej wpływo-wi autostrady A1 na rozwój Cie-chocinka. Nim zatem przejdziemy do podsumowania mijającej ka-dencji, kilka słów o tym ważnym przedsięwzięciu.

- Inicjatywę Stowarzyszenia „Ra-zem Dla Ciechocinka” poparliśmy, bo była interesująca i ważna. Wpraw-dzie temat dotyczył Ciechocinka, ale przecież autostrada oddziaływać będzie także na inne miejscowości powiatu aleksandrowskiego. Moż-na tylko żałować, że zainteresowa-nie samorządów gminnych było niewielkie, zwłaszcza Ciechocinka, któremu powinno w sposób szcze-gólny zależeć na optymalnym wy-korzystaniu położenia autostrady, nie tylko w celu promocji uzdrowi-ska. Fakt, iż w krótkim czasie można tutaj dojechać z odległości nawet kilkuset kilometrów stwarza ogrom-ne możliwości rozwojowe. Potęguje to popyt na turystykę weekendową, biznesową, połączoną z wypoczyn-kiem, daje nowe możliwości poten-cjalnym inwestorom. To temat sze-roki, nad którym warto dyskutować. Usytuowanie autostrady powinno być brane również pod uwagę w planach rozwojowych gmin.

- Skoro jesteśmy w Ciechocin-ku to patrząc na minione cztery lata współpracy z tamtejszym sa-morządem twierdzę, że nie był to okres najlepszy.

- Powiedzmy, że mogło być lepiej przez całe cztery lata. Nie udało nam się porozumieć z burmistrzem Cie-chocinka w sprawie rozliczenia od-szkodowania za spaloną „Salę Mali-nową”, która mogła stanowić wkład własny gminy Ciechocinek przy budowie bardzo kosztownej dla powiatu inwestycji, jaką jest nowa sala sportowa przy Liceum Ogól-nokształcącym. Mimo iż moim zda-niem burmistrz posiadał wiedzę o fakcie bezpodstawnego wzbogace-nia się gminy i propozycji ze strony powiatu polubownego rozwiązania tej sprawy poprzez przeznaczenie odszkodowania na budowę sali, która przecież służy mieszkańcom Ciechocinka, nie wyraził zaintereso-wania. Bardzo żałuję. Jestem zwo-lennikiem ugodowego załatwiania spraw, jeśli to oczywiście możliwe. Mimo, że inwestycja była realizowa-na na rzecz uzdrowiska, władze w niczym nam nie pomogły. Był mo-ment, że inwestycji groziło wstrzy-manie. Przeważył argument, że spo-ry nie mogą odbić się na młodzieży.

- Dopowiem, aby skrócić ten wątek, że kilkuletnie starania powiatu, aby skomunalizowaną nieruchomość odzyskać zostały zakończone powodzeniem. Teraz Ciechocinek powinien oddać pie-niądze z odsetkami.

- Tak, lecz pieniędzy z odszkodo-wania miasto nie zwróciło powiato-wi. Uzgodniliśmy, że zamiast proce-sować się, lepiej rozwiązać wspólnie problem. Takim dla miasta i powiatu jest stan ulicy Alei 700-lecia, która w części należy do miasta, a w części do powiatu. Trzeba ją odwodnić i położyć nową nawierzchnię. Zgod-nie z deklaracją pana burmistrza przygotowaliśmy porozumienie, w którym zawarto zapis dotyczący rozliczenia w ramach inwestycji na odcinku drogi powiatowej kwoty odszkodowania za „Salę Malino-

Z WIOLETTĄ WIŚNIEWSKĄ,starostą Powiatu Aleksandrowskiego, rozmawia Stanisław Białowąs

Odszkodowanie na aleję 700-lecia

Wioletta Wiśniewska, starosta Powiatu Aleksandrowskiego

wą”, którą samorząd ciechociński miał przeznaczyć na realizację zada-nia. Kto by na tym skorzystał najbar-dziej? Mieszkańcy miasta.

- Jak domyślam się sprawa jest nadal w sferze planów.

- Powiedzmy, że nasza oferta nie została jeszcze przez miasto przyję-ta. W dalszym ciągu czekamy na od-powiedź burmistrza Ciechocinka. W przypadku odmowy przeznaczenia kwoty z odszkodowania na przed-miotową inwestycję, zmuszeni zo-staniemy do podjęcia kroków praw-nych, czego dla dobra współpracy wolałabym uniknąć. Przy okazji chcę zaprzeczyć, jakoby straciliśmy pra-wo do domagania się zwrotu tego odszkodowania, bo w porę nie zło-żyliśmy wniosku do sądu, to nie-prawda. W każdej chwili możemy to zrobić.

- Z drugiej strony kurortu też mamy drogę powiatową Otło-czyn-Ciechocinek , która wymaga modernizacji.

- Jest to bardzo ważny trakt choć-by z tego powodu, że skraca on drogę z Toruniem. Można by nawet powiedzieć, że to taka mała obwod-nica do uzdrowiska. Korzystają z niej więc mieszkańcy Ciechocinka, kuracjusze i co ważne mieszkańcy gminy Aleksandrów Kujawski. Ni-kogo chyba nie trzeba przekonywać do tej inwestycji. Mamy przygoto-waną dokumentację na to zadanie. Rada powiatu wyraziła zgodę, więc złożyliśmy wnioski i zabiegamy o dofinansowanie. Partnerem w reali-zacji jest Gmina Aleksandrów, rada gminy zabezpieczyła środki finanso-we w wysokości 200 tys. zł. Niestety udziału w tej inwestycji nie będzie miał Ciechocinek.

- Jakie sprawy uznaje pani za najważniejsze w tej kadencji?

- Bez wątpienia problemy i podję-te w związku z tym decyzje dotyczą-ce szpitala. Kiedy w grudniu 2010 r. objęłam funkcję starosty, spółka za-mykała rok stratą finansową w wy-sokości prawie 700 tys. zł, którą nie-łatwo było odrobić. Brakowało wizji nie tylko co zrobić, aby deficyt nie pogłębiał się, ale co zrobić, aby szpi-tal stawał się placówką coraz bar-dziej nowoczesną. Zdawałam sobie sprawę, że nie zrobi się tego z dnia na dzień, ani z miesiąca na miesiąc. Jednego byłam pewna wraz z człon-kami zarządu, że szpitalowi trzeba pomóc. Stąd decyzja, by zaprzestać pobierania od szpitala opłat za dzier-żawione budynki, w które w trakcie tworzenia tej spółki nie wyposażono szpitala. Na wniosek zarządu rada zgodziła się również, aby przekazać spółce budynek administracyjny.

- Przez całą kadencję emocje wo-kół szpitala były duże. Kiedy było najgoręcej, ważyła się jego przy-szłość?

- Niektórzy przekonani są, że szpi-tal jako spółka prawa handlowego powinien zarabiać, w związku z czym nas – powiat jako właściciela nie po-winny interesować jego finansowe problemy. To z gruntu fałszywe ro-zumowanie. Otóż nie powinniśmy do funkcjonowania szpitala dopła-cać. Należy moim zdaniem jednak pamiętać, że nie jest to spółka, która w pierwszej kolejności winna mieć na względzie wypracowywanie zy-sku, lecz nade wszystko dobro pa-

cjentów, zaś zarobione pieniądze powinny wrócić do niej choćby w postaci nowocześniejszego sprzę-tu, lepszych warunków lokalowych, a także wyższych pensji personelu. Ludzie pracują tam w ciężkich wa-runkach. Powiem odważnie – powiat nie może na szpitalu zarabiać, aby remontować drogi czy rozwiązywać inne problemy, wynikające z jego obowiązków ustawowych. W związ-ku z realnym zagrożeniem istnienia szpitala, powiat ma obowiązek wes-przeć go i dążyć do dostosowania do wymogów określonych przepi-sami prawa. Zarząd tej kadencji po-czynił wiele starań w tym kierunku i cieszę się, że z sukcesem.

- Na ostatniej sesji rady powia-tu było jednak dramatycznie, kie-dy ważyła się sprawa finansowa poręczenia kredytu na inwestycje. Ze strony współkoalicjanta padła propozycja odłożenia sprawy na następną kadencję.

- Sprawa dotyczyła zabezpiecze-nia w budżecie środków, umożli-wiających udzielenie przez zarząd poręczenia finansowego planowa-nego do zaciągnięcia przez szpital kredytu długoterminowego, stano-wiącego wkład własny na trzy bar-dzo ważne zadania. Pozostawienie tej sprawy na następną kadencję nie byłoby rozsądną decyzją, a od-roczenie w czasie spowodowało-by świadomą rezygnację państwa radnych z dofinansowania unijnego na zaplanowane w szpitalu zadania. Dzięki świadomości konsekwencji tej decyzji, zdecydował rozsądek i troska o dobro naszego szpitala. Dziękuję radnym za wyrażoną zgo-dę. Dzięki temu dziś stajemy goto-wi do podpisania umów z Urzędem Marszałkowskim na zadania opie-wające na łączną kwotę 13 mln zł.

- O czym warto jeszcze wspo-

mnieć pod koniec tych czterech, niełatwych, niekiedy burzliwych lat powiatowego samorządu?

- O wielu ważnych inwestycjach, nad którymi wcześniej się nie pochy-lono. To nie tylko sala gimnastyczna w Ciechocinku, ale termomoderni-zacja budynków, budowa nowocze-snego archiwum na potrzeby geode-zji, remont i adaptacja pomieszczeń w budynku tzw. „wielobranżówki” na potrzeby nowej siedziby Powia-towego Centrum Pomocy Rodzinie i Zespołu Szkół nr 3, przygotowanie nowych warsztatów na potrzeby „Hubala” i szereg innych. Z optymi-zmem patrzę na projekt tworzenia Centrum Dydaktycznego przy Ze-spole Szkół nr 1. Wartość zadania wynosi 841 tys. zł, z czego unijne dofinansowanie wyniesie aż 700 tys. zł. „Ogrodnik” będzie miał nowe szklarnie, oszczędniejsze, odpowia-dające współczesnym wymaganiom nauczania oraz nowoczesne sale dydaktyczne. Warto wspomnieć o nieustającym rozwoju naszych jed-nostek organizacyjnych, na przykład Domu Pomocy Społecznej w Za-krzewie, czy coraz to piękniejszego i nowocześniejszego Zakładu Leczni-czo-Opiekuńczego w Raciążku. Nie warto wspominać złych i trudnych chwil, choć wszystkie one sprawiły, że jestem silniejsza, przygotowana na każdą sytuację i bogatsza o róż-ne doświadczenia. Mimo trudnych początków i zawirowań wygrał roz-sądek, czego owocem jest dobra współpraca.

- Co z drogami?- Trudno budować nowe drogi bez

pozyskiwania środków zewnętrz-nych, na które powiat wyczerpał całą alokację środków. Mimo to w tej kadencji na inwestycje drogo-we przeznaczono ponad 6 mln. zł. Sukcesem zakończyły się z począt-ku trudne negocjacje z wykonawcą

autostrady A1. Udało nam się wyeg-zekwować remont wszystkich znisz-czonych przez ciężki sprzęt dróg powiatowych. Obawy, że drogi zo-staną bezpowrotnie zniszczone nie sprawdziły się. Najlepszym podsu-mowaniem inwestycji drogowych jest opinia obecnego Z-cy Dyrek-tora Zarządu Dróg Powiatowych, w oczach którego w mijającej kadencji dla poprawy stanu dróg zrobiono więcej niż przez wszystkie poprzed-nie lata funkcjonowania samorządu. Jest to dla mnie powód do dumy.

- Niedawno powiat wraz z gmi-nami podpisał porozumienie w sprawie polityki terytorialnej na lata 2014-2020.

- W nowym rozdaniu unijnym sa-morządy powiatu aleksandrowskie-go otrzymać mają około 11 milio-nów euro, co stanowi ponad 44 mln zł. Wojewódzki samorząd stawia na realizację przedsięwzięć, które wykraczając poza granice pojedyn-czych samorządów, reagują na naj-ważniejsze potrzeby mieszkańców i przyczyniają się do rozwoju regionu. Szansę mają jedynie przedsięwzię-cia wspólne. Liczyć się więc będzie zgoda i wspólne widzenie spraw do rozwiązania. Mam nadzieję, że tak będzie w przyszłej kadencji.

- Czy uważa pani że na stanowisku starosty spełniła pani zadania nakre-ślone przez siebie i radę powiatu.

- Takie pytania zadają sobie wszy-scy, którzy pracują w służbie publicz-nej lub na rzecz innych. Z wypowiedzi moich koleżanek i kolegów, pracują-cych na podobnych stanowiskach wynika, że nasz powiat w bieżącej kadencji wypada nieźle. Ja również uważam, że w miarę możliwości wraz z radnymi i pracownikami sta-rostwa oraz podległych jednostek osiągnęliśmy założone cele. Jednak cztery lata to zbyt mało, aby sprostać nowym wyzwaniom i oczekiwaniom społeczeństwa w stale rozwijającej się rzeczywistości. Chciałoby się zrobić więcej, ale miejmy na uwadze źródła dochodów powiatów, które są znacznie ograniczone w porównaniu z gminami, jak również ograniczoną możliwość pozyskiwania przez po-wiat środków zewnętrznych, które w większości skierowane są do sa-morządów gminnych. Cieszę się, że mamy stabilną sytuację finansową, co w przyszłości pozwoli nam inwe-stować. Jest dużo pracy, dlatego też podjęłam decyzję o ponownym kan-dydowaniu na radną, a jeśli będzie wola większości przyszłej rady to wy-rażam gotowość do kontynuowania misji na obecnym stanowisku.

Page 16: Gazeta ciechocinska 44 2014

nr 44, październik 2014

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I Uzdrowisko www.kujawy.media.pl16

reklama

Zapraszamy firmy i osoby prywatne Do zawierania umów na wywóz nieczystości stałych oraz płynnych.

Oferujemy także sprzedaż oraz dzierżawę pojemników na odpady i stojaków na worki.

Proponujemy: prace ziemne mini koparką, prace budowlane i wykończeniowe, układanie kostki brukowej, transport HDS oraz materiałów budowlanych, a także sypkich, przewóz kontenerów.

Ponadto zajmujemy się: zimowym utrzymaniem dróg, wycinką drzew, sprzedażą choinek, a także zagospodarowaniem terenów zielonych.

* Ponadtow naszej ofercie znajdą Państwo szereg innych

usług.

* Próczkonkurencyjnych

cen charakteryzuje nas perfekcyjne

i fachowe wykonanie.

Przedsiębiorstwo Użyteczności Publicznej „EKOSKŁAD”

87-710 Służewo, ul. Polna 87tel/fax: (54) 282-02-45, (54) 234-18-74

Jeszcze w ubiegłym roku Szpi-tal Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny „Polex” w Ciechocinku podpisał umowę z Instytutem Żywności i Żywienia w Warszawie na reali-zację prozdrowotnego programu, będącego częścią projektu „Za-chowaj równowagę”. Już od około miesiąca mieszkanki Ciechocinka i miejscowości powiatu aleksan-drowskiego biorą w nim aktywny udział. Są już pierwsze efekty. War-to też dodać, że same uczestniczki nie płacą za udział ani grosza.

Podstawowym zadaniem progra-mu realizowanego w „Polexie” jest zapobieganie nawadze i otyłości oraz wynikającym z nich chorobom poprzez edukację w zakresie żywie-nia i aktywność fizyczną.

- Stworzyliśmy grupę 48 osób, które uczestniczą w projekcie. Po-lega on na tym, że w jego ramach odbywają się zajęcia rehabilita-cyjne, spotkania z psychologiem i dietetykiem – wyjaśnia Małgorzata Lewandowska, koordynator me-dyczny programu realizowanego przez szpital „Polex”. – Obecnie panie są już po pierwszych, grupo-wych, spotkaniach z psychologiem. Każdy z uczestników przeszedł rów-nież indywidualne spotkanie z diete-tykiem. W tym tygodniu odbędą się natomiast zbiorowe sesje dotyczące porad żywieniowych.

Ważna jest samokontrola

Oprócz tego pacjenci zostali po-dzieleni na grupy i od samego po-czątku programu – 22 września – uczestniczą w zajęciach rehabi-litacyjnych. W zależności od tego, do której grupy pacjent został skie-rowany przez lekarza, ćwiczą mniej lub bardziej intensywnie. A w jaki sposób gubią zbędne kilogramy?

- Są to grupowe ćwiczenia w ba-senie, gimnastyka grupowa w sali połączona z aerobikiem, ćwiczenia na przyrządach, a w opinii pacjen-tek, największą radość sprawiają za-jęcia związane z tańcem – zapewnia M. Lewandowska.

W SZPITALU UZDROWISKOWO-REHABILITACYJNYM „POLEX”

Mniej kilogramów dla zdrowia

Zajęcia z tańca w „Polexie” sprawiają wiele radości

Program realizowany w ciecho-cińskim szpitalu od uczestniczek wymaga zaangażowania.

- Pacjentki uzyskały poradę od dietetyka. Określił on między in-nymi, jakie złe nawyki żywieniowe zauważył u każdej z nich, co należy zmienić, dokładnie określił, ile ka-lorii dziennie powinna każda z nich przyjmować, przekazał materiały informacyjne – opowiada koordy-natorka.

– Uczestniczki muszą jednak wykazać się samokontrolą i dbać o przestrzeganie diety. Otrzymały dzienniczki. Miały przez tydzień za-pisywać, co jadły. Po tygodniu na-stąpiła kontrola dietetyka, który oce-nił działania poszczególnych osób i udzielił dalszych wskazówek, co do zmiany sposobu żywienia. Dużo zależy od silnej woli uczestniczek. Na pewno nie dostają wytycznych jak powinna wyglądać dokładnie ich dieta. To one decydują, co będą jadły, natomiast w ramach wskazó-wek specjalisty dietetyka.

- Istotne jest również, że wszystko odbywa się pod nadzorem lekarza – dodaje Krzysztof Jarosz, dyrektor Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyj-

nego „Polex” w Ciechocinku. – Istotny jest też podział na grupy A i B.

- Rekrutacja do programu zaczęła się już w lipcu – mówi Małgorzata Lewandowska. – Pacjent zanim trafił do określonej grupy musiał skorzy-stać z trzech wizyt u lekarza. Naj-pierw lekarz kierował na badanie la-boratoryjne, potem była ocena tych badań i następnie próba wysiłkowa. I to wszystko decydowało o później-szej intensywności zajęć fizycznych w konkretnej grupie uczestników.

Jakie będą efekty?

Program potrwa do 12 grudnia. Zainteresowanie nim było bardzo duże. Prócz przyjętej grupy uczest-niczek, jest jeszcze 20 osób na liście rezerwowej. Ponad 20 osób zosta-ło niestety zdyskwalifikowanych już podczas próby wysiłkowej ze względu na stan zdrowia (otrzymali skierowania do lekarzy pierwszego kontaktu w celu zdiagnozowania przyczyny tego stanu) lub same zre-zygnowały z dalszego uczestnictwa.

Jakie są spodziewane efekty pro-gramu? Przede wszystkim wzrost świadomości żywieniowej: nabycie zdrowych nawyków dietetycznych,

kontynuacja aktywnego trybu życia. Natomiast ważne jest – choć nie naj-ważniejsze – zrzucenie dla zdrowia choć kilku zbędnych kilogramów.

- Są również osoby w tym pro-jekcie, które chcą kontynuować to, czego się nauczą, później, po zakoń-czeniu programu. Chcą się spotykać i same realizować to, czego się na-uczyły – mówi K. Jarosz. - Tworząc samodzielnie tzw. grupy wsparcia.

Uczestnicy chwalą program

- Super inicjatywa. W końcu ktoś zadbał o mieszkańców Ciechocinka i regionu. Program bardzo dobrze przygotowany, są w nim porady dietetyka, psychologa, ćwiczenia fi-zyczne. Są też pierwsze efekty, czyli spadek wagi – mówi Malwina Ga-dziemska, uczestniczka projektu.

- Jestem pod wielkim wrażeniem. Świetni uczestnicy, wszystkie zaję-cia są interesujące, basen, taniec. Mogę powiedzieć, że na każdych zajęciach dostajemy porządny wy-cisk. Program jest bardzo dobrze przygotowany – zapewnia Martyna Pietrzak.

- Po miesiącu udziału w progra-mie widzę znaczne efekty. Jestem bardzo zadowolona z programu,

bo nauczyłam się zdrowo jeść. Te-raz czuję się znacznie lepiej – mówi Krystyna Lewandowska.

Można dodać, że pytane przez nas panie w ciągu ostatniego miesiąca straciły od 3 do ponad 6 kilogra-mów.

W ramach projektu w szpitalu „Polex” i w NZOZ Praktyka Lekarza Rodzinnego przy ul. Słowackiego 18 powstały punkty konsultacyjne, gdzie na każdego – mieszkańca Cie-chocinka, kuracjusza czy mieszkań-ca regionu – czekają dietetycy, któ-rzy mogą bezpłatnie udzielić porad dietetycznych. Punkty konsultacyjne będą czynne do 12 grudnia.

Nie jest wykluczone, że program bę-dzie miał także swoje kolejne edycje.

- Chcemy wystąpić do marszałka województwa, żeby kolejne odsłony tego programu, mogły być finan-sowane z pieniędzy unijnych. W grudniu dowiemy się, jakie będzie można uzyskać fundusze na ten cel – mówi dyrektor Jarosz.

Obecnie program współfinanso-wany jest przez Instytut Żywności i Żywienia w ramach Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy i przez Ministerstwo Zdrowia.

Tekst i fot. Mariusz Strzelecki

Zbędne kilogramy gubi się na basenie w Szpitalu Uzdrowiskowym nr 1