konferencje i seminaria 4(48)03 -...

199

Upload: ngokhue

Post on 27-Feb-2019

216 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność
Page 2: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

Konferencje i Seminaria 4(48)03

Mediacja w krajach Unii Europejskiej i w Polsce

Biuletyn Biura Studiów i Ekspertyz

Kancelarii Sejmu

Page 3: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

2

Materiały z seminarium dla posłów Sejmu IV kadencji zorganizowanego 28 kwietnia 2003 r. przez sejmową Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka, Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu oraz Polskie Centrum Mediacji. Redaktor: Jolanta Szymańczak, Andrzej Chodyra Projekt okładki: Janina Knap

© Copyright by Kancelaria Sejmu, Warszawa 2003

Niniejsza publikacja, przygotowana na potrzeby Sejmu i jego organów, nie ma charakteru komercyjnego i jest udostępniana bezpłatnie ISSN 1506-3275

Opracowanie graficzne, skład i łamanie: Biuro Studiów i Ekspertyz Druk i oprawa: Wydawnictwo Sejmowe Warszawa, czerwiec 2003

Page 4: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

3

Spis treści

Wstęp ..................................................................................................................... 5

PRZEDSTAWIONE REFERATY Mediacja w Polsce na tle doświadczeń państw Unii Europejskiej sędzia, Agnieszka Rękas ....................................................................................... 9Ocena nowelizacji przepisów Kodeksu postępowania karnego dotyczącegomediacji, prof. dr hab. Andrzej Murzynowski ......................................................... 34Instytucja mediacji w sprawach nieletnich w Polsce (teoria i praktyka) prof. dr hab. Dobrochna Wójcik .............................................................................. 38

DYSKUSJA ............................................................................................................ 49Dyskusja w panelu tematycznym – mediacje karne .............................................. 89Dyskusja w panelu tematycznym – mediacje cywilne ............................................ 129Dyskusja w panelu tematycznym – mediacje z nieletnimi sprawcami czynu karal-

nego ..................................................................................................................... 152Lista uczestników konferencji ................................................................................. 196

Page 5: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

4

Page 6: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

5

Wstęp

Materiały zawarte w niniejszym tomie serii „Konferencje i Seminaria” Biura Stu-diów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, stanowią dorobek konferencji zatytułowanej „Me-diacje w krajach Unii Europejskiej i w Polsce”, która odbyła się 28 kwietnia 2003 r.

Konferencja została zorganizowana przez sejmową Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka, Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu oraz Polskie Centrum Mediacji. Obradom przewodniczyła przewodnicząca Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka posłanka Katarzyna Maria Piekarska.

W konferencji uczestniczyli przedstawiciele: Ministerstwa Sprawiedliwości z pod-sekretarzem stanu Markiem Sadowskim, Trybunału Konstytucyjnego z prezesem Markiem Safjanem, Rzecznik Praw Dziecka Paweł Jaros, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Jerzy Świątkiewicz, członkowie sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, reprezentanci Polskiego Centrum Mediacji, środowiska prawnicze-go, mediów, organizacji pozarządowych.

Celem konferencji było przede wszystkim zaprezentowanie mediacji – nowej w naszym kraju instytucji prawnej – jako efektywnego środka sprawiedliwości na-prawczej.

Podczas trzech dyskusji panelowych dyskutowano o mediacjach karnych, me-diacjach z nieletnimi sprawcami czynu karalnego oraz mediacjach cywilnych.

Prezentowany tom zawiera teksty referatów zamówionych, nieautoryzowane tek-sty wystąpień referentów oraz zapis dyskusji uczestników konferencji.

Przekazując niniejszy tom czytelnikom, składamy wszystkim uczestnikom po-dziękowania za udział w konferencji. Czerwiec 2003 r.

Dr Jacek Głowacki Wicedyrektor Biura Studiów i Ekspertyz

Page 7: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

6

Page 8: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

7

PRZEDSTAWIONE REFERATY

Page 9: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

8

Page 10: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

9

Sędzia Agnieszka Rękas

Mediacja w Polsce na tle doświadczeń

państw Unii Europejskiej

I. Mediacja to podejmowanie prób doprowadzenia do dobrowol-nego porozumienia się pomiędzy ofiarą a sprawcą przestępstwa w celu naprawienia wyrządzonych szkód materialnych i moralnych przy po-mocy bezstronnej i neutralnej osoby, jaką jest mediator. Pozwala ofia-rom na wyrażenie odczuć i życzeń, a przestępcom na przyjęcie odpo-wiedzialności za skutki przestępstwa oraz podjęcie związanych z nią działań. Sprzyja trwałemu zakończeniu konfliktu między stronami.

Celem mediacji jest zawarcie ugody między stronami konfliktu karnego, której treścią jest zadośćuczynienie. Podstawą, na której opiera się postępowanie mediacyjne jest sprawiedliwość naprawcza1. Prekursorem sprawiedliwości naprawczej był wybitny polski prawnik i socjolog Leon Petrażycki2.

1 „Sprawiedliwość naprawcza nie opiera się na strachu, a na szacunku dla

zwyczajnego ludzkiego odczuwania. I jest dla ludzi, a nie dla wymiaru sprawiedliwości, chociaż wymiar sprawiedliwości może mieć różnorodne korzyści z wprowadzenia mediacji. Jedną z niemało ważnych jest na pew-no duża oszczędność kosztów, oszczędność czasu i środków, możliwość skierowania ich na inne cele. Mediacja na dłuższą metę okazuje się lep-szym sposobem na stworzenie bezpiecznego i sprawiedliwego społeczeń-stwa” - M. Wright: Probacyjne środki polityki karnej – stan i perspektywy, Wyd. Kancelaria Senatu 2001, s. 266 i n.

2 O pobudkach postępowania i istocie moralności, Wyd. Polskie Warszawa 1925 r.; Wstęp do nauki prawa o moralności, Warszawa 1930 r.; Teoria prawa i państwa w związku z teorią moralności, Warszawa 1959 r.

Page 11: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

10

1. W sprawiedliwości karnej punktem zainteresowania jest głów-nie przestępstwo i przestępca. Nie ma w niej w zasadzie zbyt dużo miejsca dla pokrzywdzonego. Łamanie prawa wyrównuje się poprzez ukaranie sprawcy. W sprawiedliwości naprawczej łamanie prawa wy-równuje się poprzez naprawienie szkody, pokrzywdzony w sposób aktywny uczestniczy w podjęciu decyzji. W centrum jej uwagi skupia-ją się problemy i potrzeby ofiary.

2. Proces sądowy - uwzględniając w ograniczonym zakresie po-jednawcze i ugodowe sposoby regulacji konfliktu - nie jest w stanie zapewnić tej swobody porozumiewania się, która jest konieczna przy rozwiązywaniu problemów społecznych.

Praktyka dowodzi, że konsensus stron, o ile stanowi rezultat do-browolnej i opartej na normach etycznych ugody, daje zwykle więk-sze gwarancje usunięcia na trwałe konfliktu stron od wyroku sądu. Zwiększa też szansę podporządkowania się przyjętym uzgodnieniom, bez potrzeby angażowania aparatu egzekucyjnego. Rozwiązanie kon-fliktu na drodze postępowania mediacyjnego nie zrywa więzi między stronami, potrafią one ze sobą w przyszłości rozmawiać. Wyrok sądu (niezależnie jakiej treści) najczęściej nie rozwiązuje sporu stron, a w praktyce bywa, że konflikt ten się zaostrza. Sąd ocenia, kto i w jakiej części ponosi odpowiedzialność za powstanie konfliktu. Nie jest jed-nak w stanie zapewnić należytego współżycia stron i ich współdziała-nia w przyszłości.

3. Idea mediacji jest symptomem unowocześniania się procesu karnego. Powstała z potrzeb praktyki oraz z nowoczesnego spojrzenia na filozofię odpowiedzialności karnej. Nadaje stronom większą auto-nomię w zakresie rozporządzania swoimi prawami. Zawiera w sobie również restytucję, jako przejaw pojednania sprawcy z ofiarą. Resty-tucja staje się jednym z celów procesu. Z filozofią odpowiedzialności karnej związana jest dopuszczalność pertraktacji stron. Szczególnie przy przestępstwach drobnych, o mniejszym ładunku społecznej szko-dliwości, mniejszej wagi, należałoby rozważyć, czy postępowanie karne powinno być ukierunkowane przede wszystkim na wygaszenie konfliktu karnego w sytuacji, gdy sprawca naprawił szkodę wyrzą-

Page 12: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

11

dzoną przestępstwem3. W zakresie przestępstw o większym ciężarze gatunkowym, gdzie w ściganie zaangażowany jest interes społeczny, dopuszczalność pertraktacji stron musi mieć ograniczony charakter. Podzielam pogląd, że w praktyce coraz bardziej wyraziste staną się skłonności do omijania długiego i kosztownego procesu, którego wy-nik, mimo subiektywnych starań, może być wątpliwy4.

4. Mediacja ułatwia rozwiązanie konfliktu drogą bez przemocy. Zaczyna się i kończy w prokuraturze lub sądzie, jednakże odbywa się poza wymiarem sprawiedliwości i jest od tego wymiaru niezależna. Funkcjonuje niestety pogląd, że postępowanie mediacyjne jest jeszcze jedną dodatkową szansą dla sprawcy, natomiast nie jest to rozwiązanie korzystne dla ofiary. Nic bardziej błędnego. Mediacja jest instytucją przede wszystkim dla pokrzywdzonego, w drugiej kolejności dla sprawcy5. Jej powstanie było związane z potrzebą zadośćuczynienia

3 B. T. Bieńkowska: „Warto zastanowić się, czy w sprawach o czyny drob-

niejsze, o niewielkim ładunku społecznego niebezpieczeństwa, nie należa-łoby postawić większego nacisku na sprawność i szybkość postępowań. Ich opóźnienia i przewlekłość nie leżą bowiem w niczyim interesie”, (w): Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27.

4 S. Waltoś: Dopuszczalność porozumienia się i uzgadniania rozstrzygnięć przez uczestników postępowania karnego w świetle polskiej procedury kar-nej, (w): Porozumienie się i uzgadnianie rozstrzygnięć przez uczestników postępowania karnego, red. A. J. Szwarc, Warszawa - Poznań 1993, s. 48- 49; zob. także S. Waltoś: Porozumienia w polskim procesie karnym de lege lata i de lege ferenda. Próba oceny dopuszczalności, PiP 1992, nr 7.

5 Szerzej m.in.: J. Waluk: Mediacja jako instytucja dla pokrzywdzonego, „Mediator” nr 20, wyd. Polskie Centrum Mediacji (Kwartalnik) 1/2002, s. 19-32; T. Bulenda: Problem mediacji w wykonywaniu kar kryminalnych i środków karnych, „Mediator” nr 24, 1/2203, s. 49; D. Wójcik: Perspektywy rozwoju mediacji, „Mediator” nr 23, 4/2002, s. 28; tejże: Mediacja – nowa instytucja w procesie karnym. Idea i problemy praktyczne, „Mediator” nr 21,2/2002, s. 39; także: Psychologiczne problemy mediacji między sprawcą przestępstwa a ofiarą (w postępowaniu z nieletnimi) [w]: E. Bieńkowska (red.): Teoria i praktyka pojednania ofiary ze sprawcą. Materiały konfe-rencji międzynarodowej (Warszawa 26-27 styczeń 1995 r.) Stowarzyszenie Penitencjarne „Patronat” Warszawa 1995; M. Wright: Sprawiedliwość na-

Page 13: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

12

za wyrządzoną szkodę czy doznaną krzywdę. To strony są gospoda-rzami procesu.

Istotą mediacji jest – w przeciwieństwie do formalnego postępo-wania karnego prowadzenie jej w atmosferze całkowicie odformali-zowanej i sprzyjającej swobodnym wypowiedziom oraz rozładowaniu emocji, gdy ofiara i sprawca są partnerami i podmiotami, a nie oso-bami pełniącymi ściśle określone, przeciwstawne role.

II. Mediacja może m.in.: pomóc w przezwyciężeniu kryzysu wy-

miaru sprawiedliwości, może uwolnić system od zajmowania się mniej poważnymi sprawami (dzięki czemu koncentruje się on na przestępstwach uznawanych za najgroźniejsze), jest sposobem na przywrócenie zburzonego przestępstwem zaufania w stosunkach spo-łecznych, daje stronom szansę na wyrażanie emocji, poznanie wza-jemnych racji i przyczyn zaistniałej sytuacji. Ofiara być może zrozu-mie, dlaczego została wybrana na przedmiot ataku przestępczego, sprawca być może uświadomi sobie, że wyrządził zło komuś konkret-nemu (znika anonimowość, abstrakcyjność ofiary), które wymaga zadośćuczynienia6.

1. Nie ulega wątpliwości, że mediacja sprzyja koncentracji mate-riału dowodowego, dążeniu do rozpoznania sprawy na pierwszym terminie rozprawy czy posiedzenia. Sprawca przestępstwa jak naj-szybciej odpowie za swój czyn, a pokrzywdzony równie szybko otrzyma należną mu satysfakcję. W pełni odpowiada to tendencjom reprezentowanym zarówno w orzecznictwie, jak i w literaturze, czy

prawcza i mediacja, „Mediator” nr 19, 4/2001, s. 18; E. Dobiejewska: Me-diacja po wyroku, problemy i szanse dla wymiaru sprawiedliwości, „Me-diator” nr 19, 4/2001, s. 54; E. Bieńkowska: Ofiara przestępstwa widziana inaczej, „Jurysta” 4/1997, s. 9-11; tejże: Nowe spojrzenie na ofiarę, „Gaze-ta Sądowa” 8-9/1996, s. 11; także: Wiktymologia. Koncepcje, kierunki ba-dań, perspektywy, Wrocław 1992; E. Bieńkowska, B. Czarnecka-Dzialuk, D. Wójcik: Postępowanie mediacyjne w nowej kodyfikacji karnej, w: Nowa kodyfikacja karna. Kodeks postępowania karnego. Krótkie komentarze, Ze-szyt 14, Ministerstwo Sprawiedliwości Warszawa 1998, s. 207-248.

6 Szerzej: E. Bieńkowska: Poradnik mediatora, Warszawa 1999, s. 12 i n.

Page 14: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

13

wreszcie w odczuciu społecznym. W praktyce orzeczniczej mediacja jest wykorzystana w szczególności ze względów pragmatycznych. Skrócenie czasu rozpoznania sprawy jest prawidłowe z punktu widze-nia oceny sprawnego orzekania w wymiarze sprawiedliwości, a także ze względu na międzynarodowe standardy w zakresie ochrony praw człowieka. Jest także konstytucyjną gwarancją wolności i praw oby-watelskich.

Należy podkreślić, że przyspieszenie biegu postępowania nie mo-że się odbywać kosztem interesów procesowych stron. Ważną dyrek-tywą interpretacyjną jest pierwszeństwo gwarancji interesów proce-sowych stron przed wymaganiami zasady szybkości postępowania.

2. Mediacja może być instrumentem polityki karnej (niesamoist-nym), pełniącym funkcję modyfikującą w stosunku do tradycyjnych środków reakcji prawnokarnej. Może być również całkiem odrębnym sposobem oddziaływania, jeśli traktowana jest jako samodzielny śro-dek karny. Może także funkcjonować poza regulacją prawnokarną, gdy istnieje poza systemem wymiaru sprawiedliwości, w odniesieniu do określonych konfliktów karnych, na ogół w zamkniętych, małych społecznościach, np. w stosunkach sąsiedzkich, pracowniczych czy rodzinnych.

Należy zgodzić się z poglądem, że dla załatwiania sporów sąd powinien być ostatecznością.

Działalność w ramach programów mediacyjnych zainicjowana zo-stała w Ameryce Północnej, w latach 70-tych. Bardzo szybko idea ta została przeniesiona na grunt europejski i obecnie funkcjonuje w praktyce większości państw Europy Zachodniej.

3. Od wielu lat problematyką mediacji zainteresowane są instytu-cje międzynarodowe, które zachęcają państwa członkowskie do uwzględniania w swym ustawodawstwie idei sprawiedliwości na-prawczej i mediacji, poprawy pozycji pokrzywdzonego w systemie wymiaru sprawiedliwości.

Jednoczesne stosowanie sankcji i środków probacyjnych nie może stanowić zagrożenia dla podstawowych praw człowieka. Współistnie-nie tych instrumentów i ich współdziałanie oraz stosowanie w prakty-ce reakcji na czyny karalne może (w dłuższym okresie czasu) stano-

Page 15: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

14

wić lepsze zabezpieczenie interesów społeczeństwa, w tym interesów sprawców i ofiar.

U podłoża prac Rady Europy leży dobro młodych ludzi jako za-sadniczej kwestii każdego społeczeństwa. Ciągłe obserwacje państw- członków RE dotyczyły w szczególności przestępczości nieletnich i form ich zachowania. Stąd badania Europejskiego Komitetu Proble-mów Przestępczości RE, które doprowadziły do następujących Rapor-tów i Rekomendacji7:

1. Raport z 1960 r. na temat przestępczości nieletnich w powojen-nej Europie,

2. Raport z 1970 r. na temat szkół w zapobieganiu przestępczości, 3. Rezolucja (78) 62 w sprawie zmian społecznych i przestępczo-

ści nieletnich, 4. Rekomendacja nr R(83) 7 w sprawie udziału społeczeństwa w

polityce wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, 5. Rekomendacja nr R(85) 11 w sprawie pozycji ofiary w prawie

karnym materialnym i procesowym, 6. Rekomendacja nr R(87) 18 w sprawie uproszczenia wymiana

sprawiedliwości w sprawach karnych,

7 Rada Europy pod koniec 1999 r. przekazała rządom państw członkowskich

zalecenie dot. ograniczenia liczby osób odbywających karę pozbawienia wolności. W ciągu 15 lat, od 1982r do 1997 r., wzrosła bowiem ich liczba: we Francji o 37%, w Hiszpanii o 192%, w Holandii aż o 240%, w Danii i do czasu zjednoczenia w Niemczech o ok. 10%. Zwraca się też rządom uwagę na to, że zaostrzenie kar nie zawsze przynosi spodziewane rezultaty, często są one odwrotne od oczekiwań. Stąd też w wielu krajach Europy Zachodniej, jak i w Kanadzie, Australii, Stanach Zjednoczonych akceptację wymiaru sprawiedliwości i społeczeństwa uzyskał proces mogący dopro-wadzić do ugody, a nawet pojednania stron konfliktu karnego, zw. media-cją pozasądową przed i po wyroku, którą w niektórych państwach prowa-dzi się od ok. 20 lat, szerzej: E. Dobiejewska: Mediacja po wyroku, pro-blemy i szanse dla wymiaru sprawiedliwości, „Mediator” nr 19, 4/2001, s. 51 i n.

Page 16: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

15

7. Rekomendacja nr R(87) 20 w sprawie społecznych reakcji na przestępczość nieletnich8,

8. Rekomendacja nr R(87) 21 w sprawie pomocy dla ofiar prze-stępstw i zapobiegania wiktymizacji,

9. Rekomendacja nr R(88) 6 w sprawie reakcji społecznych na przestępstwo,

10. Rekomendacja nr R(92) 16 w sprawie reguł europejskich w odniesieniu do sankcji i środków stosowanych w społeczności lokal-nej9,

11. Rekomendacja nr R(98) I w sprawie mediacji rodzinnej, 12. Rekomendacja nr R(99) 19 w sprawie mediacji w sprawach

karnych. Właśnie w tej ostatniej, przyjętej przez Komitet Ministrów Rady

Europy we wrześniu 1999 r.10 podstawowym postulatem i wnioskiem

8 Jest to jeden z najważniejszych dokumentów, ponieważ dotyczy prawie

wszystkich elementów polityki przeciwdziałania przestępczości, jako od-powiedzi społeczeństwa na przestępczość nieletnich, a Rozdz. II i III Re-komendacji odnoszą się do mediacji postępowania pozasądowego oraz po-stępowania wobec nieletnich (1. Sprawiedliwość karna i inne formy inter-wencji powinny być ograniczone do niezbędnego minimum; 2. Społeczeń-stwo powinno odgrywać aktywną rolę w przeciwdziałaniu przestępczości nieletnich).

9 Europejskie reguły dotyczące sankcji i środków alternatywnych zostały przyjęte przez Komitet Ministrów Rady Europy w październiku 1992 r. Miały one na celu przyjęcie przez państwa należące do Rady Europy wspólnych zasad dotyczących polityki karnej. Zaobserwowano znaczny postęp, jaki dokonał się w państwach członkowskich w dziedzinie stoso-wania sankcji i środków alternatywnych. W preambule do europejskich re-guł podkreśla się, że zasady stosowania tych reguł muszą uwzględniać równowagę pomiędzy ochroną społeczeństwa (w sensie utrzymania po-rządku prawnego i zapewnienia ofiarom przestępstw rekompensaty za po-niesione straty) oraz potrzebę stworzenia warunków, które umożliwiałyby rzeczywistą resocjalizację przestępców.

10 Tekst Rekomendacji wraz z komentarzem ukazał się w Archiwum Krymi-nologii t. XXV Warszawa 1999-2000 r., s. 234 i n.

Page 17: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

16

jest jak najszersze propagowanie idei sprawiedliwości naprawczej oraz związana z tym szeroka edukacja społeczna. Podstawą działań jest to, że mediacja może wpłynąć na zwiększenie świadomości, za-równo roli jednostek, jak i społeczeństwa w zapobieganiu przestęp-czości. W Rekomendacji tej zawarte są podstawowe standardy media-cji w sprawach karnych.

Zalecenia Rady Europy zawarte w Rekomendacjach stały się nie-podważalnym argumentem przemawiający za stosowaniem mediacji.

Rekomendacje Rady Europy11 wskazują kryteria, jakimi należy się kierować przy doborze spraw do mediacji:

– zdolność i przewidywalna gotowość stron do mediacji12, – nie jest konieczne przyznanie się sprawcy do winy13, – strony wyrażają dobrowolną zgodę na postępowanie mediacyj-

ne14, – w mediacji mogą uczestniczyć tylko „osoby, które są władne

podejmować samodzielne decyzje oraz są odpowiedzialne za realiza-cję zawartych porozumień15. 11 Rada Europy zaleca krajom członkowskim stosowanie mediacji w spra-

wach karnych - Rekomendacje R(99) 19. O mediacji mówi się także w in-nych dokumentach międzynarodowych, w tym szczególnie w zakresie kształtowania sytuacji ofiar przestępstw – m.in. Deklaracja o podstawo-wych zasadach sprawiedliwości dla ofiar przestępstw i nadużyć władzy, uchwalona przez Zgromadzenia Ogólne Narodów Zjednoczonych 29 lipca 1995 r.

12 W Niemczech drobne przewinienia są umarzane zazwyczaj bez żadnego skutku. Nie można jednak wykluczyć, że wśród tych tak zw. błahych spraw mamy do czynienia z bardzo poważnym konfliktem, wymagającym roz-wiązania. Z tego względu wskazane jest, aby strony wiedziały o możliwo-ści mediacji (szerzej: G. Delattre: Pojednanie ofiary ze sprawcą przestęp-stwa w Niemczech, „Mediator” nr 17/2001). W odniesieniu do Polski ma to istotne znaczenie w sytuacji przejścia do kompetencji sądów spraw o wy-kroczenia.

13 Rekomendacje wymieniają przyznanie sprawcy co do faktów związanych z czynem karalnym lub przestępstwem.

14 Aby wyrazić taką zgodę strony muszą wiedzieć, na co się zgadzają. Dlate-go niezbędne jest aby otrzymały od mediatora odpowiednie wyjaśnienia.

Page 18: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

17

Ponadto w Rekomendacjach zapisano warunki, które muszą być bezwzględnie przestrzegane. Obejmują one następujące zasady postę-powania mediacyjnego, które odnoszą się do każdego etapu mediacji:

– dobrowolność16, – poufność17, – bezstronność18,

15 Mediacja nie jest możliwa, jeżeli jedna ze stron nie jest w stanie zrozumieć

jej sensu, np. z powodu zaburzeń osobowościowych lub z powodu uzależ-nienia od alkoholu lub narkotyków.

16 Oznacza, że nikt nie ma prawa przymuszać kogokolwiek, stosować nacisk, manipulację psychiczną dla uzyskania zgody na mediację.

17 Mediator jest zobowiązany do przestrzegania poufnego charakteru postę-powania mediacyjnego, chyba że strony sobie tego wyraźnie nie życzą. Sprawozdanie nie może ujawniać przebiegu spotkania. W Polsce istnieje pilna potrzeba wpisania do k.p.k. odpowiedniego przepisu, który nie po-zwalałby na przesłuchanie mediatora w charakterze świadka, zrównałby pozycję mediatora z pozycją adwokata i duchownego spowiednika. Prze-mawiają za tym zarówno zobowiązania wobec Rekomendacji RE, jak i stworzenie realnych podstaw dla zasady poufności. Zasada poufności nie obowiązuje jedynie w wyjątkowych sytuacjach. W art. 30 Komentarza do Rekomendacji Nr R(99) 19 Komitetu Ministrów Rady Europy czytamy: „w przypadku szczególnie poważnych zbrodni należy znaleźć równowagę po-między zasadą poufności a potrzebą zapobieżenia poważnej krzywdzie lub szkodzie”. Mediator w takim przypadku powinien mieć obowiązek prze-strzegania wymagań prawa karnego odnoszących się do powiadomienia i zapobiegania takim zbrodniom.

18 Mediator nie popiera żadnej ze stron. Pomaga jedynie obu stronom w peł-nym uczestniczeniu i osiąganiu korzyści z mediacji. Nie oznacza to jednak obojętności na zło wyrządzone przestępstwem i na sam fakt popełnienia przestępstwa, mediatorowi nie wolno zajmować stanowiska w kwestii wi-ny. Jego obowiązkiem jest kontrolowanie tego, aby strony odnosiły się do siebie z szacunkiem i aby czuły się bezpieczne. Mediacja nie może fawory-zować żadnej ze stron. Mediator powinien mieć szczególny wgląd na po-datność stron na zranienie. We Francji w niektórych ośrodkach mediacyj-nych w czasie spotkania „twarzą w twarz” pokrzywdzony i sprawca zakła-dają maski, a dopiero wtedy, gdy mają już na to ochotę - zdejmują je. Na

Page 19: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

18

– neutralność19, – akceptowalność20. Aby zasady te mogły być urzeczywistnione, mediatorzy po-

winni być odpowiednio przeszkoleni. 4. W Ramowej Decyzji Rady Unii Europejskiej z 15 marca 2001 r.

o statusie ofiar w postępowaniu karnym określa się mediację jako poszukiwanie rozwiązania problemu - przed lub w trakcie postępowa-nia karnego – wynegocjowanego między ofiarą i sprawcą przestęp-stwa w obecności kompetentnej osoby – mediatora. Pokrzywdzony i sprawca muszą mieć możliwość spotkania się lub pośredniego komu-nikowania oraz uzgadniania między sobą odpowiedniego naprawienia szkody. Podkreśla to ważność (bezpośredniego lub pośredniego) kon-taktu stron konfliktu karnego21.

Jako państwo kandydujące do Unii Europejskiej po winniśmy uwzględniać takie zalecenia i rekomendacje. Z tego względu Ramowa Decyzja Rady Unii Europejskiej zasługuje na szczególną uwagę22.

życzenie jednej ze stron mediacja może odbywać się jako mediacja pośred-nia.

19 Zasada ta jest dość często mylona z bezstronnością. Oznacza przede wszystkim, że mediatorowi nie wolno narzucać stronom własnych rozwią-zań nawet wtedy, gdyby był przekonany, że są one najlepsze dla obu stron.

20 Oznacza akceptowanie mediatora. Strony mają prawo nie zgodzenia się na mediatora, który ich zdaniem nie spełnia warunku np. bezstronności czy neutralności i mogą zażyczyć sobie innego. Jest to łatwiejsze w przypadku skierowania mediacji do ośrodków czy oddziałów skupiających wielu me-diatorów.

21 Szerzej m.in.: E. Bieńkowska: Ramowa decyzja Rady Unii Europejskiej z 15 marca 2001 r., „Mediator” nr 18, 3/2001, s. 33 i n.; tejże: Ofiary prze-stępstw w dokumentach Rady Europy, „Jurysta” 3/1996, s. 11-13.

22 W artykule 2 zawarte jest prawo ofiary do szacunku i uznania. Oznacza ono, że ofierze powinna zostać zapewniona w systemie prawno-karnym odpowiednia pozycja. Należy zagwarantować jej należyte poszanowanie godności człowieka oraz uwzględnianie jej praw i interesów prawnych. Szczególne traktowanie powinno dotyczyć ofiar najbardziej wrażliwych, tj. dzieci, kobiet, osób starszych lub niepełnosprawnych (fizycznie bądź psy-

Page 20: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

19

W miarę możliwości powinniśmy więc włączyć zalecenia wynika-jące z tych dokumentów do polskiego systemu prawa karnego.

Mediacja traktowana jest przez Unię Europejską, jako istotny śro-dek regulowania sporów w całym kręgu oddziaływania europejskiej kultury legislacyjnej. Nie jest to więc ani moda, ani pomysł polskiego ustawodawcy. Jest to włączenie do polskiej praktyki instytucji uznanej i rekomendowanej w porządku prawnym, który Polska dobrowolnie zobowiązała się przestrzegać. Stanowi to przykład świadomego kształtowania polityki karnej.

Mediacja jest jedną z nowatorskich regulacji prawnokarnych23. W Polsce dostępna jest dość bogata literatura poświęcona tej proble-matyce. Sporo jest również publikacji, które przybliżają rozwiązania przyjęte na świecie wykorzystujące mediację w prawie i procesie kar-nym24.

chicznie). W art. 9 Decyzja zobowiązuje państwa członkowskie do zapew-nienia ofiarom możliwości uzyskania, w trakcie postępowania karnego, de-cyzji o kompensacji ze strony sprawcy. Art. 10 zawiera zasadę mediacji penalnej w trakcie postępowania karnego. Zobowiązuje on państwa człon-kowskie do rozwijania mediacji w sprawach karnych w odniesieniu do przestępstw, które nadają się do takiego postępowania. Państwa członkow-skie powinny także zapewnić, aby ugoda osiągnięta w trakcie mediacji pomiędzy ofiarą a sprawcą była brana pod uwagę przy rozstrzygnięciu. Właśnie to postanowienie musiało być zrealizowane przez państwa człon-kowskie do 22 marca 2002 r.

23 E. Bieńkowska: Istota i znaczenie mediacji w prawie karnym, „Mediator” nr 8/1998, s. 55.

24 M.in.: G. Faremo: Opis norweskiego systemu mediacji, „Mediator” Nr 2/1996, s. 2-12; E. Dobiejewska: Jak pracuje Niemiecki Mediator, „Media-tor” nr 6/1998, s. 29- 30; B. Czarnecka-Dzialuk: Wprowadzenie w Polsce mediacji pomiędzy ofiarą a sprawcą przestępstwa, „Mediator” nr 6/1998, s. 10-16; I. Aersten: Mediacja między ofiarą a sprawcą w Belgii, „Mediator” Nr 15, 3/2000, s. 3-13; S. Tendler: Prawdopodobieństwo popełnienia ko-lejnych wykroczeń jest znacznie mniejsze – doświadczenia angielskie, „Mediator” nr 15, 3/2000, s. 44-45; G. Delattre: Pojednanie ofiary ze sprawcą w Niemczech, „Mediator” nr 17, 2/2002, s. 7-35; J. Waluk: Me-diacja jako instytucja dla pokrzywdzonego, „Mediator” nr 20, 1/2002, s.19-

Page 21: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

20

III. Z uwagi na obszerność zagadnienia ograniczę swoją wypo-

wiedź jedynie do pewnych charakterystycznych elementów i warun-ków, które wpływają na powodzenie mediacji i jakie można dostrzec studiując doświadczenia innych państw europejskich.

1. W państwach tych mediacja jest instytucją stosunkowo młodą. Początki jej stosowania datuje się na lata 80- te ubiegłego wieku. Do-brze funkcjonuje w takich krajach, jak Niemcy, Austria, Francja, Bel-gia, Wielka Brytania (Anglia/Walia), Norwegia, Grecja, Holandia, Szwecja, Finlandia (a ostatnio: Słowenia, Czechy), choć w każdym z nich rozwijała się indywidualnie, uwzględniając warunki, tradycje, krajowy porządek prawny.

Wprowadzeniu pojednania ofiary i sprawcy sprzyjała przede wszystkim rosnąca krytyka tradycyjnego prawa karnego oraz nie za-dawalająca sytuacja ofiary po czynie przestępczym. Mediacja stała się próbą odpowiedzi i reakcji na narastający problem przestępczości. Była także próbą wzmocnienia pozycji ofiary oraz możliwości uzy-skania restytucji. W większości państw, oprócz czynnika naprawienia szkody czy zadośćuczynienia krzywdzie, mediacja miała zachęcać sprawcę i ofiarę do rozmawiania na temat czynu, jego przyczyn, skut-ków, rozwiązania konfliktu, w przypadku idealnym- pojednania. W kontekście postępowania karnego miała niekiedy oznaczać uznanie pierwszeństwa pojednania ofiary ze sprawcą i w miarę możliwości rezygnację z dalszego postępowania karnego. Wprowadzenie mediacji poprzedziły bardzo szerokie działania w programach modelowych, eksperymentach, a także dyskusje praktyków i teoretyków tematu. Niebagatelną rolę odegrały organizacje pozarządowe zajmujące się

33; B. Czarnecka-Dzialuk, Dobrochna Wójcik (red.): Mediacja – nieletni przestępcy i ich ofiary. Oficyna naukowa Warszawa 1999, Teoria i prakty-ka pojednania ofiary ze sprawcą, Stowarzyszenie Penitencjarne „Patronat” Warszawa 1995; E. Bieńkowska: Poradnik mediatora, Wydawnictwo Zrzeszenie Prawników Polskich Warszawa 1999.

Page 22: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

21

opieką nad skazanymi oraz nad ofiarami, a także organizacje lokal-ne25.

Działania tych organizacji zostały połączone dla osiągnięcia wspólnego celu, jakim było sprawdzenie pożyteczności instytucji mediacji. W ramach programów modelowych przeprowadzono tysiące postępowań mediacyjnych26. Programy obejmują sprawy o czyny karalne nieletnich, młodocianych i dorosłych (z tym, że we wszyst-kich programach mediację w pierwszej kolejności wprowadzano do postępowań w sprawach nieletnich lub nieletnich i młodocianych). Mediacją objęto w szczególności przestępstwa drobne, o średnim ła-dunku szkodliwości27. 25 Z wyłączeniem Belgii, gdzie organizacje te działały tylko na samym po-

czątku przez krótki okres czasu. Inicjatywa została przejęta przez wspólno-ty, obecnie mediacja umocowana jest ustawą z 10 lutego 1994 r., regulują-cą procedurę mediacji karnej oraz w art. 216 Kodeksu Karnego. Umiej-scowiona jest w strukturze prokuratury, strony mają ograniczony wpływ na końcowe postanowienia ugody. Minister Sprawiedliwości zainicjował pilo-tażowe programy prowadzone w 5 więzieniach. Programy te mają na celu zbadanie możliwości włączenia aspektu ofiary i zadośćuczynienia do fazy odbywania kary przez sprawcę. Szerzej: Ivo Aersten: Mediacja między ofiarą a sprawcą w Belgii: ramy prawne i praktyka, „Mediator” nr 15, 3/2000, s. 3-6.

26 Np. w Niemczech tylko w roku 1993 programy takie prowadziło 57 insty-tucji (44 – w byłym RFN i 7 – w byłym NRD), 46 – dotyczyło mediacji w sprawach nieletnich i/lub młodocianych, 5 – w sprawach osób dorosłych. Około połowa tych instytucji należała do rządowej instytucji pomocniczej dla sądów, pozostałe były jednostkami pozarządowymi. W roku tym prze-prowadzono 1238 postępowań mediacyjnych z udziałem 1570 ofiar i 1653 sprawców. W programie pilotażowym w Austrii w ciągu 12 lat przeprowa-dzono około 20.000 mediacji (14.000dotyczyło nieletnich, uwzględniając program pilotażowy rozpoczęty w 1985 r. i około 6.000- 7.000 dorosłych – program pilotażowy rozpoczęty w 1992 r.).

27 Np. w Niemczech mediacja dotyczyła także przestępstw ciężkich. W takim przypadku możliwe jest zastosowanie złagodzenia kary. Zob.: Jurgen Mutz: Mediacja między sprawcą a ofiarą czynu przestępczego w niemiec-kim prawie karnym. Opis z sędziowskiego punktu widzenia, „Mediator” nr 13, 1 /2000, s. 15-19.

Page 23: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

22

Głównym etapem postępowania, do którego włączono mediację było i jest postępowanie przygotowawcze. Każde z państw wypraco-wywało swój model prowadzenia postępowania mediacyjnego. We Francji eksperymenty mediacyjne zainicjowały zarówno władze są-dowe i policyjne, jak i niezależne stowarzyszenia. W Niemczech , w odniesieniu do niektórych drobnych przestępstw, oskarżenie wnie-sione przez ofiarę rozpoznawane jest dopiero po próbie pojednania. W Grecji prowadzi się niekiedy pojednawstwo w sądzie, co skutkuje odstąpieniem od sprawy.

W Islandii mediacja może mieć miejsce na szczeblu postępowania policyjnego lub przed oskarżycielem publicznym albo w komitetach ds. ochrony dziecka. W Holandii organizowane są eksperymenty me-diacyjne przez służby probacyjne. W Norwegii prowadzi się ekspery-menty mediacyjne w odniesieniu do sprawców, którzy dopuścili się przestępstwa nie zagrożonego karą więzienia. W Szwecji działa pro-gram mediacyjny w Sztokholmie. W Szwajcarii niekiedy podejmowa-ne są próby aranżowania pojednawstwa przez służby konsultacyjne dla ofiar. W Anglii i Walii działają liczne programy mediacyjne i od-szkodowawcze, a ponadto Ministerstwo Sprawiedliwości subsydiuje niektóre programy eksperymentalne. Dodatkowo część programów mediacyjnych w Wielkiej Brytanii jest opartych na ścisłej współpracy z sądami. Dość duże związanie systemów mediacyjnych z systemem wymiaru sprawiedliwości występuje w Niemczech i Austrii. W Belgii mediacja jest umiejscowiona w strukturze prokuratury. W Grecji i Austrii pojednanie znosi karalność czynu, jeśli był on wymierzony przeciwko własności, a szkody zostały naprawione zanim sprawca został przesłuchany (Grecja) lub zanim czyn został ujawniony przez odpowiednią instancję aparatu ścigania (Austria)28.

28 Szerzej: E. Bieńkowska: Postępowanie mediacyjno-restytucyjne jako spo-

sób rozwiązania konfliktu między ofiarą i sprawcą przestępstwa: standardy międzynarodowe i perspektywy w Polsce, s. 18-38; H. Wantula: W drodze do pozasądowego rozwiązywania konfliktów. Dane, uwagi, propozycje, s. 69- 82; J. Mutz: Pojednanie sprawcy z ofiarą z perspektywy sądowniczej, s. 153159; E. Hassemer: Pojednanie sprawcy z ofiarą jako zinstytucjonalizo-wana forma reakcji prawnokarnej, s. 160-171; E. Marks: Cele, zadania i

Page 24: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

23

Inicjatywy uzyskały pełną akceptację władz państwowych, a w niektórych przypadkach także wsparcie i współudział29. Prowadzono również szeroką popularyzację instytucji mediacji w społeczeństwie oraz w wymiarze sprawiedliwości. Po pewnym okresie eksperymen-tów miała miejsce pełna analiza ich wyników, odbyły się wszech-stronne dyskusje w obszarze prawa karnego, przeprowadzono liczne inicjatywy w tym zakresie.

2. Mediacja jako ewentualna alternatywa systemu wymiaru spra-wiedliwości posiada szereg zalet lecz nie jest także wolna od wad. W literaturze przytacza się wyniki badań empirycznych, świadczące za-równo za, jak i przeciwko szerszej realizacji idei mediacji30. Wyniki te wyraźnie wskazują, że programy mediacyjne nie mogą być alternaty-wą systemy wymiaru sprawiedliwości lecz raczej są instytucją go wspierającą, dysponującą odmiennymi procedurami, nie skrępowaną wymogami procesu karnego.31

Choć mediacja nie jest jeszcze mocno zakorzeniona w systemach prawnych państw europejskich, zyskuje ogromną akceptację środo-wisk prawnych i społeczeństwa. Punktem wyjścia dla mediacji są potrzeby pokrzywdzonego, zadośćuczynienie wyrządzonej szkodzie

działalność Biura ds. Pomocy Pojednaniu Sprawcy z Ofiarą i Postępowa-nia Rozjemczego, s. 172-178; H. Wegener: Rozwój pojednania sprawcy z ofiarą w Sachsen-Anhalt, s. 179-182; D. Cordes: Pojednanie sprawcy z ofiarą jako pozasądowa forma rozwiązania konfliktu. Praktyka pojednania ofiary ze sprawcą w Stowarzyszeniu Most (Brucke e. V.), Monachium, s. 183- 201; A. Pawlowski: Praktyka rozwiązania konfliktów w Austrii na przykładzie Salzburga. Rozwiązywanie konfliktów w ramach Stowarzysze-nia Pomocy Skazanym na próbę i Pracy Socjalnej w Austrii, s. 202-218; [w]: Teoria i praktyka pojednania ofiary ze sprawcą. Materiały konferencji międzynarodowej (Warszawa, 26-27 styczeń 1995), Stowarzyszenie Peni-tencjarne „Patronat” Warszawa 1995.

29 Np. w Niemczech – szerzej: m.in. G. Delattre: Pojednanie ofiary ze spraw-cą przestępstwa w Niemczech, „Mediator” nr 17, 2/2001, s. 7- 34; D. Ros-sner: Mediacja a prawo karne, „Mediator” nr 17, 2/2001, s. 35-47.

30 C. Kulesza: Mediacja a system wymiaru sprawiedliwości: szanse, ograni-czenia, zagrożenia. [w]: Teoria i praktyka pojednania ..., s. 57.

31 Szerzej: op. cit., s. 39-68.

Page 25: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

24

czy krzywdzie. Daje ona szansą naprawy tego, co da się naprawić w stosunkach między stronami konfliktu w takim stopniu, który jest korzystny dla obu stron.

3. Postępowania mediacyjne w tych państwach wskazują, że me-diacja może stać się odpowiedzią na problem przestępczości32, wciąż narastający problem brutalności społeczeństwa w połączeniu z osła-bieniem wartości, nieufności i obojętności wobec instytucji.

Doświadczenia te mogą być dla nas dobrym przykładem i wska-zówką dla lepszej realizacji praw pokrzywdzonego w procesie kar-nym.

IV. Zainteresowanie problematyką sprawiedliwości naprawczej i

mediacji w Polsce zaczęło się na początku lat 90- tych, a po kilku latach teoretycznych dyskusji i zapoczątkowaniu działań praktycz-nych, mediacja została tytułem eksperymentu wprowadzona do postę-powania w sprawach o czyny karalne nieletnich. Tak, jak i w innych państwach Europy Zachodniej, tak też i w Polsce, prace nad wprowa-dzeniem mediacji prowadziły organizacje pozarządowe. Od 1995 r. rozpoczął je Zespół do Wprowadzenia Mediacji w Polsce, który współpracował z Wrocławskim Towarzystwem Opieki nad Więźniami oraz z innymi organizacjami pozarządowymi. Zespół opierał się na pracy wolontariuszy, wśród których były autorytety z dziedziny pra-wa. W roku 2000 Zespół przekształcił się w samodzielne stowarzy-szenie pozarządowe Polskie Centrum Mediacji.

32 W Anglii w 1997 r. przeprowadzono pilotażowy program, w którym mło-

dzi przestępcy zostali zmuszeni stanąć przed swoimi ofiarami i wysłuchać krzywd, które wyrządzili. W spotkaniach uczestniczyli obok stron ich ro-dziny i przedstawiciel policji. Program pokazał, że na 350 drobnych prze-stępców, którzy wzięli udział w eksperymencie, tylko 12- tu popełniło no-we przestępstwo. Postawiono tezę, że prawdopodobieństwo popełnienia kolejnych wykroczeń jest znacznie mniejsze w przypadku przestępców zmuszonych do spotkania z ofiarami swoich przestępstw. Szerzej: S. Ten-dler: Prawdopodobieństwo popełnienia kolejnych wykroczeń jest znacznie mniejsze – doświadczenia angielskie, „Mediator” nr 15, 3/2000, s. 32.

Page 26: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

25

1. Opracowany w październiku 1995 r. eksperymentalny projekt mediacji w sprawach nieletnich został zaakceptowany i otrzymał po-parcie Ministerstwa Sprawiedliwości w marcu 1996 r. Na tej podsta-wie utworzono 5 eksperymentalnych ośrodków Zespołu ds. Wprowa-dzenia Mediacji w Polsce: w Zielonej Górze, Skarżysku Kamiennej, Pile, Poznaniu i Warszawie. W 1998 r włączono 3 inne ośrodki: Brodnica, Lublin i Żory. W ciągu 3 lat przeprowadzono 119 postępo-wań mediacyjnych, w których wzięło udział 174 sprawców. Wstępne pozytywne wyniki tego eksperymentu przyczyniły się do wprowadze-nia instytucji mediacji do znowelizowanej ustawy z dnia 26 paździer-nika 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich33.

2. Nie przeprowadzono natomiast pilotażowego programu doty-czącego postępowania mediacyjnego ze sprawcą młodocianym czy dorosłym. Mediacje z dorosłymi przestępcami rozpoczęto dopiero w 1998r.m po wejściu w życie Kodeksu postępowania karnego. Realiza-cji nie może się doczekać opracowany od kilku lat program ekspery-mentu mediacji ze sprawcą odbywającym karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym34.

3. Mówiąc o mediacji w Polsce, perspektywach jej rozwoju oraz „barierach”, które należałoby usunąć, odniosę się tylko do mediacji w sprawach karnych osób dorosłych i młodocianych. 33 Szczegółowe omówienie programu oraz jego wyników znajduje się w

książce: B. Czarnecka-Dzialuk, D. Wójcik: Mediacja w sprawach nielet-nich w świetle teorii i badań, wyd. Typografika 2001 r. Wcześniej (1999 r.) ukazała się książka Nieletni przestępcy i ich ofiary, Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, wyd. Oficyna Naukowa. D. Wójcik Wyniki eksperymen-talnego programu mediacji w sprawach o czyny karalne nieletnich, „Me-diator” nr 19, 4/2001, s. 21-24.

34 Zdając sobie sprawę z ważności zagadnienia mediacji po wyroku, II Polski Kongres Penitencjarny (Kalisz 1999 r.) w rekomendacjach sekcji pt.: „Al-ternatywy dla kary pozbawienia wolności i inne metody służące redukcji populacji więziennej” zaleca w pkt. 2: „Rekomenduje się wprowadzenie mediacji między ofiarą i skazanym w trakcie wykonywania kary pozba-wienia wolności, a w rekomendacjach plenarnych Kongresu w pkt. 6: „Proponuje się wypracowanie modelu mediacji również w fazie wykonania kary pozbawienia wolności”.

Page 27: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

26

Instytucję mediacji do polskiego prawa karnego wprowadzono nowymi kodyfikacjami karnymi z 1997 r., które weszły w życie z dniem 1 września 1998 r. Według założeń ustawodawcy miała współ-działać z procesem sądowym. Stanowić instrument celowego kształ-towania stosunków społecznych. W praktyce miała doprowadzić do wystąpienia relatywnego spadku znaczenia procedur dowodowych. Ustawodawcy przyświecała idea załagodzenia konfliktu między stro-nami. Mediacja miała przyspieszyć proces, zmniejszyć jego koszty oraz stworzyć pokrzywdzonemu większą szansę na naprawienie wy-rządzonej przestępstwem szkody lub uzyskanie zadośćuczynienia.

V. Ponad cztery lata obowiązywania nowych kodyfikacji karnych

pokazały, że mediacja nie spełniła oczekiwań zarówno ustawodawcy, jak i praktyki wymiaru sprawiedliwości. W praktyce mediacja pozo-stała - poza kilkoma wyjątkami - instytucją martwą, po którą nie się-gają ani strony, ani organy wymiaru sprawiedliwości. Nie oznacza to jednak, że tak musi pozostać. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że postępowanie mediacyjne, ze sporymi sukcesami, stosują obecnie nieliczni praktycy. Ich zdaniem po pokonaniu przeszkód w postaci niechęci organów procesowych, koniecznych zmian legislacyjnych, po odpowiednim spopularyzowaniu, na trwałe trafi ona do praktyki wymiaru sprawiedliwości35. 35 W Sądzie Rejonowym w Częstochowie w III Wydziale Karnym, któremu

przewodniczę, do postępowania mediacyjnego w okresie od października 1999 r. do czerwca 2002 r. skierowano 560 spraw. Wpływ spraw z rep. K wynosił w tym samym okresie 5041 spraw. Na 483 sprawy, w których po-stępowanie mediacyjne zostało zakończone, aż w 406 przypadkach strony stawiły się, co stanowi 84% przeprowadzonych postępowań mediacyjnych. Z kolei na 406 przeprowadzonych postępowań, w 255 sprawach doszło do porozumienia między stronami. Strony ustaliły warunki naprawienia szko-dy, zadośćuczynienia, podjęcie przez oskarżonego innych czynności, np. wykonanie pracy na rzecz pokrzywdzonego, przeproszenie pokrzywdzone-go, wpłacenie przez oskarżonego określonej kwoty na cel społeczny itd.. Stanowi to około 63% skuteczności w postępowaniu mediacyjnym. W całej Polsce sądy skierowały do mediacji w 1998 r. – 18 spraw, w 1999 r. – 420 spraw, w 2000 r. – 850 spraw, w 2001 r. – 690 spraw (wg in. źródeł – 1000

Page 28: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

27

1. W praktyce przyjęliśmy regułę, że edukację stron konfliktu kar-nego, dotyczącą mediacji prowadzi mediator podczas wstępnych spo-tkań ze stronami. On również odbiera zgodę na postępowanie media-cyjne. O tym, czy sprawa trafi do mediacji decyduje Przewodniczący Wydziału, który dokonuje selekcji spraw przy wstępnej kontroli aktu oskarżenia36.

2. Podczas postępowania mediacyjnego strony ustalają warunki naprawienia szkody, zadośćuczynienia, a także podjęcie przez oskar-żonego innych czynności, np.: wykonanie pracy na rzecz pokrzyw-dzonego, przeproszenie pokrzywdzonego, wpłacenie przez oskarżone-go określonej kwoty na cel społeczny itp.

3. Nasze doświadczenia wykazały, że strony chętnie skorzystały z zaoferowanego im postępowania. Pokrzywdzony i oskarżony chcą załatwić sprawę między sobą szybko, pokrzywdzony jest zaintereso-wany sprawnym otrzymaniem odszkodowania, zadośćuczynienia.

Mediacja stwarza taką szansę. Pozytywny wynik postępowania mediacyjnego był brany pod

uwagę przez sąd przy orzekaniu w sprawie, chociaż nie w każdym przypadku (zależało to od uznania sądu). Jego skutkiem było m.in.:

– warunkowe umorzenie postępowania karnego,

spraw), w 2002 r. – brak danych. Przez 4 lata obowiązywania przepisów nowej kodyfikacji karnej prokuratorzy skierowali do mediacji 40 spraw: dane uzyskane z Ministerstwa Sprawiedliwości.

36 Taką decyzję może podjąć również sędzia referent. Podstawowymi kryte-riami są: ujawniony pokrzywdzony, miejsce zamieszkania stron, karalność sprawcy, stan ich zdrowia psychicznego, pozbawienie którejkolwiek ze stron wolności, wielość osób po stronie oskarżonego i pokrzywdzonego, wielość czynów zarzucanych oskarżonemu, rodzaj przestępstwa, charakter konfliktu, stosunek łączący strony, okoliczności sprawy nie budzące wąt-pliwości. Fakt przyznania się do winy i kwalifikacja prawna czynu nie ma tu większego znaczenia. Do postępowania mediacyjnego kierowaliśmy przede wszystkim sprawy o przestępczość drobną, średnią, choć zdarzały się przypadki np. zarzutu popełnienia rozboju.

Page 29: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

28

– bezwarunkowe umorzenie postępowania37, – powtórzenie w orzeczeniu sądu warunków ustalonych między

stronami w postępowaniu mediacyjnym38, – skazania bez przeprowadzenia rozprawy. Praktyka pokaże w przyszłości, czy i w jakim zakresie mediacja

stanie się w rzeczywistości narzędziem regulacji i rozwiązywania konfliktów społecznych oraz jak wpłynie na praktykę orzeczniczą sądów.

VI. Celem mojej wypowiedzi nie jest szczegółowa analiza przepi-

sów kodeksowych dotyczących mediacji. Można tylko ogólnie stwier-dzić, że nasuwają one różne wątpliwości, które powodują trudności w stosowaniu postępowania mediacyjnego w praktyce39.

1. Na podstawie dotychczasowych doświadczeń można stwierdzić, że przyczyn nie stosowania powszechnie mediacji przez organy pro-wadzące postępowanie karne jest wiele. Dlatego należałoby przepro-wadzić zmiany, przede wszystkim:

– wzbudzić w społeczeństwie i organach wymiaru sprawiedliwo-ści zaufanie do nowej instytucji;

– zwiększyć i rozszerzyć liczbę programów mediacyjnych, któ-rym towarzyszyłaby pełna analiza i dyskusja;

– poszerzyć informację o instytucji mediacji w szczególności o korzyści, jakie może przynieść uczestnikom postępowania oraz prak-tyce orzeczniczej;

– zwiększyć liczbę mediatorów; – w sposób nowoczesny spojrzeć na filozofię karania uwzględnia-

jąc sprawiedliwość naprawczą;

37 Przy przyjęciu znikomości społecznej szkodliwości czynu, cofnięcie wnio-

sku o ściganie. 38 Np.: warunki naprawienia szkody, zadośćuczynienia, określonego zacho-

wania się oskarżonego, podjęcia lub kontynuowania leczenia odwykowego przez oskarżonego.

39 Szerzej A. Rękas: Mediacja w praktyce wymiaru sprawiedliwości – szanse i zagrożenia, „Mediator” nr 22, 3/2002, s. 5-27.

Page 30: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

29

– zmienić niektóre postanowienia Rozporządzenia Ministra Spra-wiedliwości z dnia 14 sierpnia 1998 r. (Dz. U. z 1998 r., Nr 111, poz. 701). Rozporządzenie tworzone było przy braku doświadczeń z tego zakresu. Praktyka wykazała potrzebę uwzględnienia rozwiązań, które są niezbędne dla funkcjonowania mediacji40;

– wprowadzić do Kodeksu postępowania karnego odpowiedni przepis, który uniemożliwiałby przesłuchanie mediatora w charakterze świadka;

• przenieść pozytywne wyniki mediacji na działanie prokuratora - w zakresie wniosków składanych do sądu lub sądu – w zakresie uwzględniania warunków z mediacji w orzeczeniu kończącym postę-powanie karne;

• mediacja została wprowadzona do polskiego systemu prawa karnego w ograniczonym zakresie (w postępowaniu przygotowaw-czym oraz w postępowaniu sądowym przed sądem pierwszej instancji, ale tylko przed rozpoczęciem rozprawy - przy wstępnej kontroli oskarżenia). Sytuację tę znosi art. 23a k.p.k. wprowadzony ustawą z dnia 10 stycznia 2003 r. o zmianie niektórych ustaw41 zgodnie z któ-rym, mediacja zostaje dopuszczona na każdym etapie postępowania karnego;

• przepisy dotyczące mediacji powinny być uzupełnione. Doty-czy to m.in.

• postępowania prywatnoskargowego. W zakresie postępowania przygotowawczego42 formalne przeszkody w kierowaniu spraw do

40 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości dotyczące postępowania media-

cyjnego w sprawach nieletnich zawiera już pełne rozwiązane prawne. 41 Ustawa z dnia 10 stycznia 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowa-

nia karnego, ustawy – Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania kar-nego, ustawy o świadku koronnym oraz ustawy o ochronie informacji nie-jawnej (Dz. U. Nr 17, poz. 155).

42 Art. 23a §2 k.p.k. w brzmieniu zgodnym z ustawą op. cit: „Postępowanie mediacyjne nie powinno trwać dłużej niż miesiąc, a jego okresu nie wlicza się do czasu trwania postępowania przygotowawczego”.

Page 31: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

30

mediacji zostały usunięte. Sędziowie lub prokuratorzy, którzy chcieli-by skorzystać z mediacji muszą obecnie odpowiedzieć na pytania:

a) kto może wystąpić z inicjatywą mediacji? (sąd, prokurator – z urzędu, czy też strony?);

b) sprawy o jakie czyny mogą zostać skierowane do mediacji? (zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności, do 8 lat pozbawienia wolności, czy może granica taka nie istnieje?);

c) kto powinien informować i edukować strony o instytucji me-diacji i kto odbierać od nich zgodę na takie postępowanie? (sędzia, prokurator, czy mediator?);

d) jak zaproponować mediację? (listem poleconym, czy zwy-kłym, jakiej treści propozycja, zaproszenie, czy informacja, kto powi-nien być nadawcą- sąd, prokurator, czy mediator?).

2. Konieczna jest szeroka popularyzacja w Polsce idei sprawiedli-wości naprawczej oraz działań mediacyjnych poprzez:

• organizowanie spotkań z przedstawicielami wymiaru sprawie-dliwości, prowadzenie szkoleń mediacyjnych nie tylko dla przyszłych mediatorów, ale i dla tych, którym taka wiedza jest niezbędna (np. kuratorzy, pracownicy służby penitencjarnej, pracownicy miejskich ośrodków pomocy społecznej itd.);

• popularyzację idei sprawiedliwości naprawczej i mediacji przede wszystkim wśród sędziów i prokuratorów, poprzez przeprowa-dzanie szkoleń, ukazywanie na podstawie zdobytych przez sądy i pro-kuratury stosujące mediację, doświadczeń z praktyki orzeczniczej. (Obecne niepowodzenia mediacji wynikają z niezrozumienia celu i znaczenia mediacji, nie z braku jej uzasadnienia);

• popularyzację w społeczeństwie. Strony postępowania nie ma-ją świadomości możliwości skorzystania z mediacji. Informacja po-winna być rzetelna, podawana w sposób zrozumiały dla strony, w dłuższych okresach czasu, w środkach masowego przekazu - nie na zasadzie mody, czy akcji. Wydaje się dobrym pomysłem opracowanie broszury, ulotki, swoistego „poradnika mediacji”, zawierającej szcze-gółowy opis mediacji i roli, jaką może ona spełnić dla stron procesu.

Page 32: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

31

Informacja powinna być ogólnie dostępna w miejscach użyteczności publicznej, w tym w: sądach, prokuraturze, na komisariatach policji itd., aby strona mogła faktycznie korzystać z prawa do mediacji.

Lepsza informacja, lepszy zasób wiedzy dla wszystkich uczestni-ków postępowania, jak i lepsze obeznanie z tą instytucją w społeczeń-stwie wydaje się stwarzać duże szanse dla powodzenia mediacji, co oznacza również brak jej nadużywania, korzystania z niej w celach innych niż przewidują przepisy.

3. Mediacja wciąż nie jest dostrzegana w Polsce jako jedna z waż-nych form systemu probacji, korzystna dla pokrzywdzonego, sprawcy, społeczeństwa i wymiaru sprawiedliwości. Mediacja może spowodo-wać zmniejszenie wtórnej przestępczości, uleczenie lęku przed spraw-cą, uzdrowienie stosunków międzyludzkich, zapobieżenie wielu po-ważniejszym następnym konfliktom, budowanie ładu społecznego, odciążenie sądów karnych, ułatwienie pracy sądom cywilnym43.

W tym stanie rzeczy zrozumiały niepokój budzi to, że mediacja ciągle bywa błędnie rozumiana i interpretowana. Niechęć do nowej instytucji wynika najczęściej z niewiedzy, z braku wiary w sku-teczność mediacji44. Od postawy w szczególności praktyków wymia-ru sprawiedliwości zależeć będzie funkcjonowanie mediacji w naszej rzeczywistości społecznej, choć oczywiście formalne ramy jej teore-tycznej stosowalności wyznaczają przepisy prawa karnego.

4. Mediacja nie jest i nie może być lekarstwem na wszelkie pro-blemy wymiaru sprawiedliwości. Błędne jest przyjęcie, że kierując sprawy do mediacji np. wyprowadzimy sądy z zaległości, bądź roz-wiążemy wszelkie problemy społeczne. Mediacja nie jest również uniwersalnym remedium na uporanie się ze zjawiskiem przestępczo-ści. Jest jedną z możliwych reakcji na przestępstwo pełniącą subsy-diarną rolę dla procesu karnego. Może być narzędziem, które pozwoli

43 Szerzej: J. Waluk: Problemy wprowadzania mediacji w Polsce, „Mediator”

nr 19, 4/2001, s. 27. 44 Zob.: M. Zydlewicz: Mediacja w świadomości językowej Polaków, „Me-

diator” nr 20, 1/2002, s. 36-40.

Page 33: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

32

na chociażby częściowe załatwienie problemu oczekiwania przez po-krzywdzonego na zakończenie postępowania w sprawie.

Należy pamiętać, że system konwencjonalny ma swoje problemy. Więzienia są nie tylko kosztowne, ale wielu przestępców po ich opuszczeniu, zostaje skazanych ponownie. Sala sądowa nie zapewnia pokrzywdzonemu miejsca odpowiedniego dla zadania pytania: „dla-czego?” i „jak doszło do tego, że stałem się ofiarą?”, ani na udzielenie przez sprawcę odpowiedzi na te pytania i zrozumienie w kategoriach czysto ludzkich, a nie prawnych czynu, którego się dopuścił.

Popularyzacja i stosowanie mediacji w praktyce uświadomi za-równo sędziom, prokuratorom, uczestnikom procesu karnego, jak i społeczeństwu, że jest rozwiązaniem, które przyspiesza proces i od-ciąża – w pewnym oczywiście zakresie – wymiar sprawiedliwości. Z drugiej strony doprowadza do sytuacji, w której sam pokrzywdzony może decydować o satysfakcjonującej go formie zadośćuczynienia. Daje szansę na trwałe zakończenie konfliktu między stronami, przy-spiesza naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem.

5. Ważne byłoby już w szkołach uczenie ducha mediacji (oraz wprowadzanie tzw. „mediacji rówieśniczych”)45. To oznaczałoby nie tyle mediację sensu stricto, ale całe podejście, którego podstawą jest szacunek dla innych ludzi, wiara w siebie, gaszenie konfliktów i uni-kanie przemocy przy rozwiązywaniu problemów. Byłoby to uczenie, od najmłodszych lat, szacunku dla każdego człowieka, niezależnie od płci, pochodzenia społecznego i etnicznego, niepełnosprawności itd. nawet jeśli zachowanie tej osoby odbiega od ogólnie przyjętych norm. Mogłaby to być pomoc w wykorzenieniu agresywnych zachowań i w uczeniu młodych ludzi (którzy mogą się stać potencjalnymi sprawca-mi), że istnieje inna droga rozwiązania zaistniałego konfliktu. Instytu-cja mediacji, jak żadna inna w sferze konfliktu uczy zachowania god-ności osoby ludzkiej.

6. Mediacja rozwija się w krajach Europy Zachodniej od ponad dwudziestu lat. Z doświadczeń tych państw wynika, że „... strony pro-

45 Mediacja, rozwiązywanie sporów bez przemocy, wyd. PCM I ogólnopolski

konkurs.

Page 34: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

33

cesu mediacyjnego rzadko wracają na drogę sądową. Wiele sporów udaje się rozwiązać w atmosferze spokojnej, rzeczowej dyskusji, gdzie jest czas na przedstawienie własnego punktu widzenia sprawy, jak również zastanowienie się nad tym, jak może ona być rozwiązana w sposób zadawalający obie strony konfliktu”46. Międzynarodowe przykłady wskazują, jak naturalne w demokratycznym państwie prawnym i obywatelskim społeczeństwie jest zaangażowanie organi-zacji pozarządowych i społeczności lokalnych w przygotowaniu, pro-wadzeniu instytucji mediacji oraz ich współpraca z wymiarem spra-wiedliwości. Dlatego też tylko od nas zależy, w jakim stopniu w praktyce skorzystamy z jednej strony z licznych międzynarodowych doświadczeń w stosowaniu mediacji, z drugiej z możliwości, jakie dają już istniejące w Polsce przepisy.

Polskie doświadczenia mają ogromne znaczenie dla wprowadza-nia tej instytucji w państwach byłego bloku socjalistycznego.

Byłoby źle, gdybyśmy po przygotowaniu tego, co udało nam się do chwili obecnej wypracować, nie potrafili wykorzystać właściwego działania polskiego wymiaru sprawiedliwości dla zgodnej z prawem ochrony interesów pokrzywdzonego oraz pracy resocjalizacyjnej sprawcy.

Mediacja powoli, z oporami, znajduje swoje miejsce w polskiej praktyce prawno-karnej. Nasze doświadczenia wskazują, że zrobiono dobry początek i pierwszy krok do stosowania mediacji, a poprzez nią sprawiedliwości naprawczej w praktyce wymiaru sprawiedliwości.

46 I. Orłowska: Czy tylko mediacja między sprawcą a ofiarą, „Mediator” nr

20, 1 /2202, s. 42.

Page 35: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

34

Prof. dr hab. Andrzej Murzynowski

Ocena nowelizacji przepisów Kodeksu postępowania karnego w odniesieniu

do instytucji mediacji Konspekt wystąpienia

I. W doktrynie prawa karnego oraz w doświadczeniach praktyki

wielu krajów coraz silniej rozwijają się tendencje do wykorzystywania instytucji mediacji, prowadzonej pomiędzy sprawcami a ofiarami przestępstw, jako użytecznej metody sprzyjającej resocjalizacji, sku-teczności oraz sprawności funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w sferze spraw karnych.

Racjonalizacja wymiaru sprawiedliwości wyrażać się może także w sięganiu – w orzekaniu o odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwa – do nakładania na sprawców obowiązku naprawienia szkody lub krzywdy wyrządzonej osobom pokrzywdzonym. Przy spełnianiu takiego obowiązku można nieraz odpowiednio złagodzić wymiar kary pozbawienia wolności lub nawet całkiem od niej odstą-pić – na rzecz zastosowania różnego rodzaju środków karnych o cha-rakterze wolnościowym.

Skuteczność oraz sprawność wymiaru sprawiedliwości może, dzięki pozytywnym wynikom mediacji, wyrażać się w szybkim na-prawieniu przez sprawcę skutków popełnionego przestępstwa na rzecz jego ofiary oraz wygaszeniu zaistniałego między nimi konfliktu; rów-nocześnie może znacznie usprawnić i skrócić bieg postępowania kar-nego, ograniczając zaległości w terminowym sądowym rozpoznawa-niu spraw karnych.

II. W Polsce instytucja mediacji – w zakresie przestępstw doko-nywanych przez osoby dorosłe jest jeszcze w praktyce w nikłym za-

Page 36: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

35

kresie wykorzystywana. Składają się na to różne przyczyny, jak brak utworzenia odpowiednio rozbudowanej struktury wykwalifikowanych mediatorów, występujące wśród części prawników oraz w resorcie wymiaru sprawiedliwości konserwatywne opory przeciwko wprowa-dzeniu w życie tej instytucji, związane z jej wprowadzeniem problemy finansowe itp. Nie będę tu ich w całości omawiał. Pragnę natomiast zwrócić uwagę na potrzebę wprowadzenia do przepisów Kodeksu postępowania karnego pewnych istotnych uzupełnień, które mogłyby w znacznym stopniu poszerzyć wykorzystywanie instytucji mediacji w praktyce organów procesowych, a które już wielokrotnie były zgła-szane przez Polskie Centrum Mediacji.

Niektóre tylko z tych propozycji były uwzględnione w dokonanej ostatnio noweli Kodeksu postępowania karnego. Dotyczy to zwłasz-cza wprowadzenia przepisu, który \wyłącza czas prowadzenia media-cji z biegu terminów trwania postępowania przygotowawczego. Słusznie też przeniesiono przepisy odnoszące się do mediacji, zawarte wart. 320 k.p.k. zamieszczonym wśród przepisów w rozdziale doty-czącym postępowania przygotowawczego, do art. 23 a k.p.k. zamiesz-czonego wśród przepisów wstępnych Kodeksu.

W ten sposób bowiem ustawodawca przesądził już w sposób jed-nolity i nie budzący żadnych wątpliwości, że sprawę na drogę prze-prowadzenia mediacji można skierować zarówno w toku postępowa-nia przygotowawczego, jak i w każdym stadium postępowania sądo-wego. Pozytywnie również należy ocenić uzupełnienie treści poprzed-niego artykułu 320 k.p.k., przez wyszczególnienie w nim osób, które nie mogą prowadzić postępowania mediacyjnego z powodu czynnego udziału w różnych zawodach prawniczych lub zatrudnienia w orga-nach wymiaru sprawiedliwości albo organach ścigania karnego, choć wykaz takich osób może nasuwać pewne wątpliwości.

III. Nie uwzględniono natomiast w ustawie nowelizacyjnej kilku bardzo ważnych propozycji zgłoszonych przez Polskie Centrum Me-diacji, które mogłyby w znacznym stopniu przyczynić się do szersze-go wykorzystywania w praktyce procesowej instytucji mediacji, w tym zwłaszcza w działalności prokuratorów. A mianowicie:

1. Nie uwzględniono propozycji uzupełnienia treści art. 23a par. 1

Page 37: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

36

k.p.k. o następujące sformułowanie: „do uzyskania zgody na media-cję można upoważnić mediatora”. Chodziło o to aby zarówno pro-kuratorów jak i sądy uwolnić od obowiązku kłopotliwej i pracochłon-nej konieczności uzyskiwania zgody na mediację od oskarżonego i pokrzywdzonego. Będą zapewne z tej instytucji chętniej i częściej korzystali, jeżeli w czynnościach tych mogliby wyręczać się mediato-rami.

2. Nie uwzględniono propozycji dodania w art. 23 a paragrafu w następującym brzmieniu: „Prokurator może umorzyć postępowanie jeżeli uzna, że zawarcie w danej sprawie ugody pomiędzy podej-rzanym i pokrzywdzonym oraz wypełnienie w toku postępowania przygotowawczego jej warunków, wraz z oceną charakteru i skutków zarzucanego przestępstwa, uzasadniają odstąpienie od skierowania oskarżenia do sądu”.

Autorzy tej propozycji uważali, że całkowite wygaszenie konfliktu pomiędzy sprawcą a ofiarą przestępstwa, którego skutki zostały już w pełni naprawione przez podejrzanego w toku postępowania przygoto-wawczego, może stanowić zadowalającą formę zakończenia procesu, bez potrzeby jego dalszego kontynuowania. Odciążyłoby to równo-cześnie sądy od konieczności rozpoznawania nadmiaru stosunkowo niewielkiej wagi spraw karnych, ujednanych już przez same strony. Uprawnienie prokuratorów do podejmowania takich decyzji niewąt-pliwie zwiększyłoby ich zainteresowanie w szerszym korzystaniu z instytucji mediacji w praktyce sądowej.

3. Nie uwzględniono propozycji uzupełnienia obecnego artykułu 23 a par. 2 k.p.k o następujące sformułowanie: „w miarę potrzeby termin ten może zostać przez prokuratora przedłużony”.

Sprawy kierowane na drogę mediacji mogą być bardzo zróżnico-wane. Nieraz skuteczne przeprowadzenie w nich postępowania me-diacyjnego może wymagać przekroczenia miesięcznego terminu, o którym jest mowa w tym przepisie. W takich wypadkach prokurator powinien móc termin ten przedłużyć, co w efekcie może pozwolić na pozytywne zakończenie mediacji, przyczyniając się do znacznego skrócenia biegu całego postępowania karnego.

Page 38: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

37

4. Nie uwzględniono propozycji dodania do treści artykułu 23 a nowego paragrafu w następującym brzmieniu: „Nie można przesłu-chiwać mediatora w charakterze świadka co do faktów, o których dowiedział się w toku przeprowadzenia mediacji, a więc ma obowią-zek zachowania ich w tajemnicy, chyba że są to fakty dotyczące po-pełnienia w tym czasie innego bardzo ważnego przestępstwa”.

Chodzi tu aby oskarżony, godząc się na udział w mediacji, mógł mieć pełne zaufanie do mediatora, że zachowa w tajemnicy udzielone mu informacje. W przeciwnym razie trudno byłoby liczyć na szerszy udział oskarżonych w postępowaniu mediacyjnym lub na osiąganie w nim pozytywnych wyników.

5. Nie uwzględniono propozycji uzupełnienia treści art. 23a par. 5 o upoważnienie Ministra Sprawiedliwości do określenia w drodze rozporządzenia także wymogu posiadania przez mediatora stosowne-go przeszkolenia.

Posiadanie przez mediatorów odpowiednich kwalifikacji i odbycia w tym celu stosownego przeszkolenia jest niezbędnym warunkiem możliwości skutecznego wykonywania ich funkcji mediacyjnych. Wówczas też tylko ich kwalifikacje i skuteczność działania będą skła-niać prokuratorów oraz sędziów do korzystania z ich współdziałania w postępowaniu karnym. Wymóg przeszkolenia mediatorów zasługu-je na bardzo wyraźne sformułowanie w treści wskazanego przepisu, ponieważ z dotychczasowych doświadczeń wynika, że nie jest on obecnie przez Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiednio dostrzega-ny i doceniany. Pisząc o wskazanych wyżej propozycjach legislacyj-nych zgłaszanych przez Polskie Centrum Mediacji, pragnę wyrazić żal, że zostały one całkowicie pominięte w toku prac nad szeroko rozbudowaną ustawą nowelizującą przepisy Kodeksu postępowania karnego, przy zlekceważeniu dotychczasowych polskich oraz zagra-nicznych doświadczeń praktyki, związanych z wprowadzeniem insty-tucji mediacji do systemu wymiaru sprawiedliwości w sprawach kar-nych.

Page 39: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

38

Prof. dr hab. Dobrochna Wójcik

Instytucja mediacji w sprawach nieletnich

w Polsce (teoria i praktyka)47

1. W wielu krajach dążenia do poprawy funkcjonowania systemu

wymiaru sprawiedliwości i usunięcia jego wad, przyczyniły się do odmiennego spojrzenia na rolę i pozycję sprawcy i ofiary w postępo-waniu karnym. Zwrócono szczególną uwagę na fakt, że przestępstwo przynosi szkodę zarówno ofierze jak i społeczeństwu, i że interwencja sądu (państwa) powinna:

a. zaspokoić interesy ofiary poprzez zrekompensowanie jej szko-dy,

b. zapewnić sprawcy prawo do rzetelnego i sprawiedliwego proce-su oraz możliwość zadośćuczynienia ofierze,

c. a społeczeństwu zapewnić skuteczne środki kontroli i zapobie-gania naruszeniu ładu społecznego i prawa.

Tak rozumiany system wymiaru sprawiedliwości został określony jako model sprawiedliwości naprawczej (restorative justice) tj. nasta-wiony na rozwiązanie konfliktu jaki w wyniku przestępstwa powstaje między sprawcą i ofiarą i naprawienia krzywdy wyrządzonej czynem przestępczym, a także poprawy pozycji pokrzywdzonego w postępo-waniu karnym48. Jest to system alternatywny w stosunku do tzw. mo-delu retrybutywnego (którego celem jest wymierzenie sprawcy kary, 47 Zmodyfikowany tekst referatu wygłoszonego na konferencji zorganizowa-

nej przez Przewodniczącą Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu RP, przy współudziale Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu RP w dniu 28 kwietnia 2003 r.

48 M. Wright, Justice for Victims and Offenders. A Restorative Response to Crime, Philadelphia 1991. oraz M. S. Umbreit, A. Warner Roberts, Media-tion of Criminal Conflict in England.School of Social Work University of Minnesota, USA 1996.

Page 40: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

39

traktowanej głównie jako odpłata) oraz modelu rehabilitacyjnego (na-stawionego głównie na resocjalizację sprawcy)49. W praktyce, obecnie nie spotyka się „czystych” modeli, nastawionych na karę i odpłatę wobec sprawcy, jego resocjalizację czy zadośćuczynienie ofierze.

W wielu jednak systemach prawnych na świecie wprowadza się idee sprawiedliwości naprawczej do wymiaru sprawiedliwości. Coraz więcej ludzi przekonuje się, że rozwiązywanie różnego rodzaju kon-fliktów międzyludzkich, problemów i sporów powinno się odbywać drogą negocjacji, kompromisu, szukania porozumienia i konsensusu a nie poprzez stosowanie przemocy i zachowania nacechowane agresją. I chociaż nie wszyscy akceptują taki sposób rozwiązywania sporów, zwłaszcza w dziedzinie prawa karnego, to idee konsensualnego zała-twiania konfliktów, których podłożem jest przestępstwo zyskują coraz więcej zwolenników.

W rozwoju sprawiedliwości naprawczej ważną rolę odegrały róż-ne teorie kryminologiczne (m.in. poglądy Nilsa Christie, teoria kontroli społecznej Hirschiego czy teoria neutralizacji Matzy i Sykesa), badania wiktymologiczne i tradycje oraz doświadczenia wielu społeczeństw w rozstrzyganiu sporów i konfliktów50. W koncepcji sprawiedliwości naprawczej ważną rolę odgrywa instytucja mediacji. Z wielu definicji mediacji warto przytoczyć przyjmowaną u nas, w której podkreśla się jej istotne elementy:

„Mediacja jest dobrowolnie podjętą przez strony (sprawcę i po-krzywdzonego) próbą rozwiązania konfliktu, wynikłego z przestęp-stwa i dojścia do ugody między nimi w kwestii zadośćuczynienia, przy pośrednictwie bezstronnego i neutralnego mediatora”

Podkreśla się, że mediacja jest dynamicznym procesem, humani-zującym konflikt, redukującym napięcie emocjonalne u stron, przy-

49 L. Walgravr, Beyond Rehabilitation. In Search of Constructive Alternative

in the Judicial Response to Juvenile Crime, „European Journal on Criminal Policy and Research”, vol. 2, no. 2, 1994.

50 B. Czarnecka-Dzialuk, Teoretyczne podstawy mediacji między ofiarą a sprawcą przestępstwa, „Archiwum Kryminologii”, t. XXV, Warszawa 1999-2000.

Page 41: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

40

czyniającym się do modyfikacji pewnych mitów i stereotypowych opinii sprawcy i ofiary wzajemnie o sobie.

2. W naszym kraju instytucja mediacji między sprawcą a ofiarą (w jej nowoczesnym kształcie) istnieje stosunkowo niedawno. Na po-czątku lat 90-tych grupa osób, które praktycznie lub „teoretycznie” zetknęły się z problemem mediacji(m.in. kilku pracowników Kancela-rii Senatu I Zarządu Głównego Stowarzyszenia „Patronat” zwiedzało ośrodki mediacji w Niemczech), postanowiła rozwijać ideę mediacji w naszym kraju i wcielać ją w życie. Powstał autonomiczny Zespół ds. Wprowadzania Mediacji w Polsce przy Stowarzyszeniu Peniten-cjarnym „Patronat”, który w 2000 r. przekształcił się w samodzielne Stowarzyszenie „Polskie Centrum Mediacji”.51

I właśnie z inicjatywy tego Zespołu został opracowany i wprowa-dzony w życie eksperymentalny program mediacji między nieletnim sprawcą czynu karalnego a osobą pokrzywdzoną52. (Eksperyment przeprowadzano początkowo w 5 a następnie w 8 sądach rodzinnych).

Jednym z celów tego programu było przetestowanie możliwości włączenia mediacji do ustawy z 26 października 1982 roku o postę-powaniu w sprawach nieletnich, a także ewentualnie do systemu pra-wa karnego. Pierwsze, wstępne wyniki tego programu były bardzo pozytywne, co m.in. przyczyniło się do wprowadzenia instytucji me-diacji (jeszcze w czasie trwania eksperymentu) do kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego. Nastąpiło to w końcowej fazie prac legislacyjnych, gdy brak czasu nie pozwalał na przekonanie posłów o potrzebie wprowadzenia tej instytucji, a co się z tym wiąże na dopre-cyzowanie odpowiednich przepisów, gdyż mogłoby to doprowadzić do sprzeciwu parlamentarzystów wobec samej idei mediacji.(Myśl taką wiele razy wypowiadał prof. A. Murzynowski, którego sile prze-

51 J. Waluk, Kto i dlaczego wprowadza mediację w Polsce, w: B. Czarnecka-

Dzialuk, D. Wójcik, (red), Mediacja. Nieletni przestępcy i ich ofiary. War-szawa 1999.

52 B. Czarnecka-Dzialuk, D. Wójcik, Mediacja w sprawach nieletnich w świetle teorii i badań, Warszawa 2001.

Page 42: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

41

konywania zawdzięczamy, że jednak mediacja zaistniała w czerwcu 1997 roku w kodeksach karnych).

Pewnym paradoksem było, że mediacja „zapoczątkowana” w sprawach nieletnich już w 1996 r. (a nawet w sądzie rodzinnym w Zielonej Górze w 1995 r.) do ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich została wprowadzona (w art. 3a) dopiero 15 września 2000 roku, a faktycznie zaczęła obowiązywać po upływie 14 dni od wyda-nia stosownego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 maja 2001 roku. Wydaje się, że tak długi okres czasu jaki upłynął od czasu rozpoczęcia eksperymentalnego programu mediacji w sprawach nieletnich (1996 r.) do czasu nowelizacji (2000 r.) niekorzystnie wpłynął na rozwój mediacji w sądownictwie rodzinnym. Zaintereso-wanie sędziów rodzinnych mediacją, zwłaszcza w czasie trwania eks-perymentu, nie zostało wsparte rozwiązaniami prawnymi, co dla czę-ści sędziów stanowiło barierę w stosowaniu tej instytucji. Prawna możliwość korzystania z instytucji mediacji nastąpiła praktycznie w połowie 2001 roku, gdy nie było już takiego jak na początku zaintere-sowania resortu sprawiedliwości tą instytucją, gdy likwidowano De-partament Spraw Rodzinnych i Nieletnich i nie było środków finan-sowych na wynagrodzenia dla mediatorów, co zniechęcało sędziów do kierowania spraw do mediacji.

Przedstawiając pokrótce podstawy prawne instytucji mediacji w sprawach o czyny karalne nieletnich, warto podkreślić, że są one do-brze „wpasowane” w nasz system wymiaru sprawiedliwości w spra-wach nieletnich. Respektowane są też w zasadzie międzynarodowe standardy i podstawowe reguły, które stanowią o istocie mediacji. Regulacja prawna dotycząca mediacji w sprawach nieletnich nie budzi aż takich zastrzeżeń, jak ta odnosząca się do dorosłych. Decyzję o skierowaniu sprawy nieletniego do mediacji, jak również ocenę jej wyniku przy wydawaniu końcowego orzeczenia podejmuje sąd ro-dzinny, którego rola zgodnie z ustawą jest dominująca w toku całego postępowania. Zapewniona jest dobrowolność mediacji, sprawca i ofiara muszą wyrazić zgodę na uczestniczenie w postępowaniu me-diacyjnym, mogą się także z niego wycofać. Mediacja prowadzona jest jednak przez instytucje społeczne i osoby niezwiązane bezpośred-nio z sądem (osoby godne zaufania tj. mediatorzy), chociaż z nim

Page 43: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

42

współpracujące. Inaczej mówiąc mediacja jest prowadzona poza wy-miarem sprawiedliwości, co daje większe gwarancje zapewnienia zasady jej dobrowolności czy bezstronności mediatora.

Do mediacji kieruje się w szczególności sprawy, których istotne okoliczności nie budzą wątpliwości. Nie określono natomiast kryte-riów wyboru spraw kierowanych do postępowania mediacyjnego, decyzję o tym pozostawiono, jak wspomniano sędziemu rodzinnemu.

Warto też podkreślić pewne rozwiązania zamieszczone w cytowa-nym już rozporządzeniu, które zapewniają prawidłowe funkcjonowa-nie mediacji. Najważniejszą chyba sprawą jest obligatoryjność prze-szkolenia specjalistycznego osób pełniących funkcje mediatorów. Oprócz określonych właściwości osobowościowych, umiejętności nawiązywania kontaktu z ludźmi, rozwiązywania konfliktów, cierpli-wości, umiejętności słuchania, tolerancji i wielu innych, których nie sposób wszystkich wymienić, mediator musi być „wyposażony” w specjalne techniki prowadzenia negocjacji i mediacji, musi wiedzieć jak ma sobie radzić w trudnych sytuacjach w czasie mediacji np. gdy występuje znaczne nasilenie emocji u sprawcy czy ofiary. Istotną sprawą jest też poufność mediacji i to zarówno wobec sądu jak i wo-bec osób postronnych. Mediator nie powinien w sprawozdaniu ujaw-niać przebiegu spotkań ze stronami, ocen ich zachowania, ani ich oświadczeń, chyba, że sobie wyraźnie tego życzą. Ważny jest też za-pis w rozporządzeniu mówiący o tym w jaki sposób przeprowadza się mediację oraz zobowiązanie mediatora do sprawdzenia wykonania zobowiązania, które dobrowolnie przyjął na siebie sprawca czynu karalnego.

3. Mówiąc o wprowadzaniu mediacji w naszym kraju nie sposób pominąć rolę i działania Polskiego Centrum Mediacji. Warto zwrócić zwłaszcza uwagę na takie obszary tej działalności jak: szkolenia, dzia-łalność naukowa, wydawnicza i popularyzatorska, oraz współpraca z innymi instytucjami.

3.1. Działalność szkoleniowa PCM ma istotne znaczenie dla pra-widłowego rozwoju mediacji i maksymalnego zapewnienia jej sku-teczności. Problem szkolenia pojmujemy bardzo szeroko, nie tylko obejmując nim mediatorów (choć od ich umiejętności zależy często

Page 44: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

43

pozytywny wynik mediacji),ale także prowadząc wykłady i szkolenia dla sędziów rodzinnych i karnych, prokuratorów, kuratorów a także funkcjonariuszy policji. Zapoznanie pracowników wymiaru sprawie-dliwości ma na celu nie tylko dostarczenie im odpowiedniej wiedzy na temat mediacji, ale i zachęcenie ich do stosowania w praktyce tej in-stytucji, przekonania do korzyści jakie przynosi ona nie tylko ofierze i sprawcy ale również sądom (wymiarowi sprawiedliwości) i społe-czeństwu. Z naszych doświadczeń wynika, że sędziowie zainspirowa-ni ideą mediacji, uzyskujący pozytywne wyniki, coraz częściej i chęt-niej kierują sprawy do postępowania mediacyjnego, co nie pozostaje bez wpływu na działania innych sędziów w danym sądzie.

Przeszkolenie policjantów również ma znaczenie, nie tylko będą oni informować pokrzywdzonych i sprawców przestępstw o możliwo-ści wystąpienia z wnioskiem do odpowiednich organów wymiaru sprawiedliwości o przeprowadzenie postępowania mediacyjnego, lecz może także, (po odpowiednich zmianach przepisów) będą oni w przy-szłości, jak to się dzieje w niektórych krajach, sami kierować niektóre kategorie spraw do mediacji.

Polskie Centrum Mediacji – w ramach działalności mającej na ce-lu szerokie promowanie mediacji w różnych dziedzinach życia spo-łecznego prowadzi również szkolenia innych grup społecznych np. nauczycieli czy pracowników pomocy społecznej.

3.2. Nie bez znaczenia jest też działalność naukowa naszego Cen-trum. Polega ona na organizowaniu i współorganizowaniu konferencji i seminariów (w tym międzynarodowych, z udziałem ekspertów Rady Europy). Opracowano także kilka programów badawczych i na po-trzeby praktyki, dotyczących mediacji. W tym, omówiony wcześniej eksperymentalny program mediacji w sprawach o czyny karalne nie-letnich, program mediacji w sprawach karnych młodocianych i doro-słych, a także program mediacji po wyroku53.

53 E. Dobiejewska, Mediacje po wyroku, problemy i szanse dla wymiaru

sprawiedliwości, „Mediator” nr 19 (4/2001) oraz P. Szczepaniak, Mediacje po wyroku – w stronę sprawiedliwości naprawczej, „Mediator”, nr 24 (1/2003).

Page 45: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

44

Staraliśmy się również (w Centralnym Zarządzie Zakładów Kar-nych obecnie Służby Więziennej i w Ministerstwie Sprawiedliwości) o uruchomienie eksperymentalnego programu mediacji po wyroku. Kilkakrotne nasze wystąpienia w tej sprawie nie przyniosły pozytyw-nej odpowiedzi. Wydaje się, że zorganizowanie eksperymentu nie jest obecnie możliwe i bez wprowadzenia instytucji mediacji do kodeksu karnego wykonawczego sprawa „nie ruszy z miejsca”. Należy tego żałować, w innych krajach europejskich, w których „decydenci” są bardziej „odważni”, wprowadzenie ważnych zmian prawnych z reguły poprzedza się eksperymentem, co jest działaniem bardziej racjonal-nym i przynoszącym informacje pozwalające na lepsze przygotowanie nowych regulacji prawnych.

3.3. Wspomnieć też należy o działalności wydawniczej i popula-ryzatorskiej Polskiego Centrum Mediacji. Wobec niewielkiego jesz-cze piśmiennictwa dotyczącego problematyki mediacji, fakt istnienia od 1996 r. kwartalnika „Mediator” (ukazało się 24 numery), a także innych publikacji(np. „informator o mediacji w języku polskim i nie-mieckim” 1997 r. „kodeks etyki mediatora” 2002 r., „Prawo a rozwią-zywanie sporów” 2002 r.) ma istotne znaczenie. Prace te są szeroko popularyzowane i znane wśród mediatorów, kuratorów i w środowi-sku ludzi pracujących w organizacjach pozarządowych zajmujących się np. ofiarami przestępstw, młodzieżą nieprzystosowaną społecznie itp. Można tylko żałować, że publikacje te są stosunkowo mało popu-larne (mino naszych wysiłków) wśród pracowników wymiaru spra-wiedliwości, zwłaszcza sędziów i prokuratorów, ludzi, do których najbardziej chcemy adresować tę wiedzę.

3.4. Instytucje, z którymi stale współpracujemy to Ministerstwo Sprawiedliwości, policja, poszczególne sądy rodzinne i karne, kurato-rzy, Parlament, Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziec-ka, Ministerstwo Edukacji i Sportu, Polskie Stowarzyszenie Edukacji Prawnej, Stowarzyszenie Partners, Biuro Porad Obywatelskich, ośrodki pomocy społecznej, oraz wiele jeszcze (trudno je nawet wszystkie wymienić) organizacji pozarządowych.

W ubiegłym roku celem popularyzacji idei mediacji wśród mło-dzieży szkolnej zorganizowano w kilkunastu gimnazjach (II klasy)

Page 46: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

45

konkurs nt. „Rozwiązuję konflikty bez przemocy, czyli co wiem o sprawiedliwości naprawczej”.54

4. Ocena rozwoju mediacji w sprawach nieletnich, (niezależnie od wyników badań eksperymentalnych) może być dokonana na podsta-wie danych statystycznych. Ustalenie jednak liczby spraw o czyny karalne nieletnich skierowanych przez sędziów rodzinnych do postę-powania mediacyjnego natrafia na pewne trudności i to szczególnie, gdy chodzi o ostatni okres po wejściu w życie nowelizacji ustawy z 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawie nieletnich. W czasie trwania programu eksperymentalnego (który przypomnijmy był pro-wadzony początkowo w 5 a następnie w 8 sądach rodzinnych) do-kładne dane były rejestrowane przez mediatorów biorących udział w badaniach i przekazywane do autorek badań (do Zakładu Kryminolo-gii Instytutu Nauk Prawnych PAN). Toteż wiadomo, że wówczas sę-dziowie rodzinni skierowali do mediacji 195 spraw, w których wystę-powało ok. 270 nieletnich. Po formalnym wprowadzeniu mediacji do ustawy (a jak wiadomo praktycznie mogła być ona stosowana od po-łowy 2001 r.) liczbę spraw, w którym przeprowadzono postępowanie mediacyjne, można ostrożnie szacować na ok. 110-120. W statystyce Ministerstwa Sprawiedliwości mediacja w sprawach nieletnich nie jest jeszcze rejestrowana, będzie uwzględniona od przyszłego roku.

Najpilniejszym problemem obecnie jest upowszechnienie mediacji wśród sędziów rodzinnych a także w społeczeństwie. Liczymy na pomoc w tej dziedzinie mediatorów, kuratorów zawodowych, pra-cowników organizacji pozarządowych i przede wszystkim na działa-nia Ministerstwa Sprawiedliwości.

54 Opis i ocena konkursu w publikacji: Mediacja. Rozwiązywanie sporów bez

przemocy, Warszawa 2002.

Page 47: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

46

Page 48: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

47

DYSKUSJA

Page 49: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

48

Page 50: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

49

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Rozpoczynamy nasze

obrady z niejakim opóźnieniem, powstałym w związku z tym, że cze-kaliśmy na przybycie rzecznika praw dziecka, ale zapewne coś go zatrzymuje, sądzę więc, że przystąpimy do realizacji zaplanowanych na dziś punktów, a pan Paweł Jaros, jak sądzę, przybędzie nieco póź-niej.

Jestem przewodniczącą sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i w imieniu własnym oraz członków Komisji serdecznie witam państwa na konferencji pn. „Mediacje w krajach Unii Europej-skiej i w Polsce”. Dziękuję za przyjęcie mojego zaproszenia do uczestnictwa w konferencji. Witam naszych gości: podsekretarza sta-nu w Ministerstwie Sprawiedliwości, pana Marka Sadowskiego, przy-byłego w zastępstwie ministra Grzegorza Kurczuka, który nie może się pojawić, prezesa Trybunału Konstytucyjnego, profesora Marka Safjana, zastępcę rzecznika praw obywatelskich, docenta Jerzego Świątkiewicza, występującego w imieniu profesora Andrzeja Zolla, który w związku ze zmianą terminu naszych obrad nie mógł dziś przybyć. Jak wspomniałam, mam nadzieję, że będę mogła powitać również rzecznika praw dziecka, pana Pawła Jarosa, który obiecał wziąć udział w niniejszej konferencji.

Miło mi powitać państwa sędziów, którzy zechcieli skorzystać z mojego zaproszenia, prokuratorów, przedstawicieli korporacji rad-cowskiej, korporacji adwokackiej i wszystkich państwa, którzy uczestniczyć będą w naszych obradach.

Wyrazy szczególnego podziękowania kieruję pod adresem przed-stawicieli Polskiego Centrum Mediacji, dzięki któremu konferencja mogła dojść do skutku.

Kwestia rozwoju mediacji w Polsce ma wielkie znaczenie w przededniu wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej, zwłaszcza wobec faktu nadmiernego obciążenia sądów i braku w najbliższym czasie perspektyw na rozwiązanie tej sytuacji, mimo że w budżecie na ten rok o 28 procent zwiększono nakłady na sądy; to wciąż za mało.

Page 51: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

50

Jak państwo doskonale wiedzą, w praktyce wielu państw, zwłasz-cza zaś należących do Unii Europejskiej, w coraz większym stopniu dostrzega się potrzebę pełnego wykorzystania instytucji mediacji mię-dzy pokrzywdzonym a sprawcą.

Polityka karna w Polsce wymaga istotnych zmian jakościowych. Jednym z głównych kierunków reformy polityki karnej rokujących poprawę jej skuteczności powinno być wprowadzenie na szeroką ska-lę systemu probacji, w którym bardzo ważne miejsce zajmuje postę-powanie mediacyjne. Mediacja jest też jednym z najważniejszych środków realizowania tzw. sprawiedliwości naprawczej, coraz szerzej stosowanej w państwach unijnych. Do roku 2006 państwa należące do Unii Europejskiej powinny wprowadzić mediację na wszystkich eta-pach postępowania karnego.

Mediacja jako instytucja stworzona dla ofiar przestępstw przede wszystkim daje szansę pokrzywdzonemu na naprawienie przez za-dośćuczynienie wyrządzonej krzywdy i uzyskania zadośćuczynienia szybciej, niż może je uzyskać w sądzie. Kolejna, bardzo moim zda-niem istotna, rzecz to pozbycie się lęku przed sprawcą, wzięcia spra-wy we własne ręce, zyskanie uczucia komfortu psychicznego, powsta-jącego, gdy wypowiada się słowo „przebaczam”. Nie bez znaczenia jest też fakt bycia wysłuchanym i uzyskanie odpowiedzi na pytanie, dlaczego to właśnie dana osoba została napadnięta, jak również szansa na uniknięcie rozgłosu wokół całej sprawy. Mediacja ma w moim przekonaniu także ogromne znaczenie dla samego sprawcy jako ele-ment resocjalizujący, co w sytuacji tak wielkiego jak obecnie przepeł-nienia w zakładach karnych jest nie do przecenienia.

Dla rozwoju mediacji w Polsce potrzebne jest przeprowadzenie istotnych zmian, o których za chwilę będą mówić nasi referenci. Ja dodam tylko, że niezbędne jest też jak najszersze popularyzowanie wiedzy na temat mediacji. Temu właśnie, mam nadzieję, posłuży też niniejsza konferencja.

Ruch na rzecz mediacji jest w naszym kraju podejmowany oddol-nie – przez organizacje społeczne, przez ludzi, którzy wnoszą w tę sprawę własny wkład, nie licząc na zyski. Z pomocą śpieszą sędzio-wie, prokuratorzy, pracownicy naukowi, zdający sobie sprawę ze zna-

Page 52: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

51

czenia promowania sprawiedliwości naprawczej. Jaka jest waga spra-wy, niech zaświadczy fakt, że uzyskałam dzisiaj propozycje poprawek do zgłoszenia w drugim czytaniu do Kodeksu karnego wykonawcze-go, aby już na etapie postępowania wykonawczego można było peł-niej mediację stosować.

Organizacje zajmujące się wprowadzaniem i rozwojem mediacji w Polsce notują na swym koncie wiele osiągnięć. Sądzę, że już czas, by również Sejm wspomógł ruch oddolny, o którym mowa i tworzył at-mosferę promowania instytucji przynoszącej korzyści zarówno jedno-stce, jak i całemu społeczeństwu, nie mówiąc już o wymiarze spra-wiedliwości.

Mam głęboką nadzieję, że dzisiejsza konferencja przyczyni się do popularyzacji owej instytucji i do przełamania niejakiej niechęci wo-bec niej. Przypuszczam, że niechęć ta wynika po części z braku wiary w skuteczność tejże instytucji.

Proszę o zabranie głosu profesora Marka Safjana, który według planu miał wprawdzie przemawiać nieco później, ale w związku z tym, że będzie musiał nas niebawem opuścić, gdyż czekają go pilne sprawy w Trybunale, uczyni to teraz.

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Marek Safjan: Szanowni

państwo, jestem zaszczycony faktem uczestniczenia w obradach, dziękuję serdecznie za zaproszenie na konferencję zorganizowaną przez sejmową Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Pol-skie Centrum Mediacji, a poświęconą mediacji w krajach Unii Euro-pejskiej i w Polsce.

Sądzę, że to bardzo dobra chwila na propagowanie idei mediacji i konsensualnego modelu rozwiązywania sporów, zwłaszcza że trwają-ca od kilkunastu lat reforma prawa w Rzeczypospolitej sprawia wprawdzie, iż system prawny staje doskonalszy, lecz jest on jedno-cześnie coraz bardziej skomplikowany i wymaga odrzucenia pewnych stereotypów nawyków działania. Niezbędna jest szeroka wiedza połą-czona z kreatywnością, z inicjatywą, z umiejętnością samodzielnego rozwiązywania problemów na każdym szczeblu.

Page 53: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

52

Dlatego właśnie tak niezmiernie istotne wydaje się wspieranie nowych metod rozwiązywania sporów prowadzących do osiągnięcia celu, jakim jest sprawiedliwe rozstrzygnięcie sporu, w zgodzie z inte-resami jego uczestników, a zarazem przy eliminacji władczych uprawnień państwa, a więc wprowadzenie takich form, które pozwolą na promocję bezpośrednich form rozstrzygania konfliktów między samymi zainteresowanymi.

Pani przewodnicząca już wspomniała, że Polska stoi dziś w obli-czu wyzwań, nadchodzących w związku z nieodległą integracją z Unią Europejską. Ogromną rolę w tym zakresie odgrywa dostosowa-nie naszego prawa do standardów i wymogów wspólnotowych. Warto więc wspomnieć o ramowej decyzji Rady Unii Europejskiej z 15 mar-ca 2001 roku – o statusie ofiar w postępowaniu karnym, w świetle której stosowanie mediacji jako sposobu poszukiwania i negocjowania rozwiązywania problemów między ofiarą i sprawcą przestępstwa jest rekomendowane wszystkim państwom członkowskim i kandydującym do struktur wspólnotowych. Pamiętajmy jednak, że mediację zaleca nie tylko Unia, bo już wcześniej znajdowała się ona w polu zaintere-sowania ważnych organizacji międzynarodowych, do których należy i Polska. Mam na myśli przede wszystkim Radę Europy i o zaleceniu nr 99/19 Komitetu Ministrów krajów członkowskich, dotyczącym me-diacji w sprawach karnych.

Podstawowym założeniem mediacji jest koncepcja sprawiedliwo-ści naprawczej, a więc sprawiedliwości opierającej się na zadośćuczy-nieniu, sprawiedliwości, która powinna być rozumiana jako alterna-tywa lub uzupełnienie obowiązującej w jakiejś mierze ciągle jeszcze sprawiedliwości odwetowej. Koncepcja sprawiedliwości naprawczej wywodzi się z coraz powszechniejszego przeświadczenia, iż to wła-śnie interes pokrzywdzonego w wyniku przestępstwa, a nie państwo i społeczeństwo jest punktem centralnym postępowania. Od odwetu za sprawcę zamachu na porządek i ład społeczny ważniejsze jest napra-wienie krzywdy oraz zadośćuczynienie ofierze tej krzywdy.

Mediacja jest instytucją stosunkowo młodą w polskim systemie prawnym, ma wszakże już pewne doświadczenia wskazujące, że z powodzeniem może ona być wykorzystywana w znacznie szerszym

Page 54: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

53

zakresie. Po raz pierwszy wprowadzona została do postępowania kar-nego dopiero w roku 1997. Przepisy Kodeksu postępowania karnego stwarzają możliwość pojednania się sprawcy przestępstwa z pokrzyw-dzonym, ale jednak – co trzeba wyraźnie powiedzieć – obecny kształt rozwiązań nie sprzyja szerokiemu wykorzystywaniu tej instytucji. Tezę tę potwierdzają też, niestety, statystyki, z których wynika, że sądy i prokuratury stosują mediację bardzo rzadko. I tak w przypadku sądów zastosowano ją średnio raz na 582 przypadki, tak że w roku 2002 na 458 tysięcy spraw karnych sądy zastosowały mediację zaled-wie 786 razy. Prokuratorzy zaś na 100.647 spraw wykorzystali ją je-dynie 40 razy, co stanowi tylko nikły ułamek procenta wszystkich spraw.

Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że ta zarysowująca się do-piero praktyka nie stanowi powodu do zmiany oceny instytucji media-cji jako instytucji, która ma przed sobą przyszłość i która może ode-grać ważną rolę, stanowiąc alternatywny mechanizm rozstrzygania sporów. Miejmy nadzieję, że zmiany w tym zakresie, wchodzące już niedługo – bo od 1 lipca 2003 roku – w życie, przyniosą pożądane rezultaty.

Mediacja może być szeroko wykorzystywana w rozmaitych postę-powaniach, jak np. w postępowaniach w sprawach nieletnich, gdzie wprawdzie nie mamy formalnie do czynienia ze sporem, lecz zasadni-czym celem takiego postępowania jest obok osiągnięcia środków wy-chowawczych osiągnięcie porozumienia między nieletnim a pokrzyw-dzonym, rozliczenie i naprawienie szkód materialnych i psychicznych pokrzywdzonego.

O mediacji jest też mowa w znowelizowanym Kodeksie postępo-wania administracyjnego, gdzie przyjmuje postać ugody sądowej, dokonywanej pod nadzorem sędziego jako mediatora. Umożliwia to zakończenie postępowania bez konieczności prowadzenia przewodu.

W prawie cywilnym mediacja może znaleźć pełne zastosowanie nie tylko w sprawach rozwodowych czy związanych z podziałem ma-jątku, z opieką nad dzieckiem, lecz i w wielu innych sprawach, takich choćby jak spory sąsiedzkie, sprawy odszkodowawcze, stanowiące

Page 55: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

54

ogromny procent spraw rozstrzyganych przez sądy cywilne, czy też sprawy spadkowe, zwłaszcza gdy chodzi o dział spadku.

Brak obecnie przepisów, które określałyby wyraźniej status me-diacji w postępowaniu cywilnym. Istnieje ugoda, która stwarza moż-liwość do tego, by strony w tej właśnie formie regulowały sprawy mediacyjnie, w sposób, który następnie poprzez zatwierdzenie przez sąd daje możliwość osiągnięcia zamierzonego celu.

Warto wskazać na to, że metoda rozwiązywania sporów w drodze mediacji może odgrywać w przyszłości rolę znacznie większą, niż się uważa, również w sferach konfliktów pozasądowych. Dotyczy to wszelkich sporów między władzami publicznymi a jednostką, sporów z organizacjami społecznymi czy też pomiędzy nimi, sporów z orga-nizacjami pracodawców, ze związkami zawodowymi pracodawców i pracowników. Może też ona znajdować zastosowanie w rozstrzyganiu sporów między jednostkami samorządu terytorialnego. Obszary, w których może dojść do wykorzystania mediacji, są wyraźnie widoczne i mogą być brane pod uwagę w debatach nad wykorzystaniem w przy-szłości tego instrumentu.

Nie można moim zdaniem pominąć jeszcze jednego, być może decydującego czynnika. Otóż mediacja daje możliwość w szerszym niż jakikolwiek inny sposób zakresie zwrócić uwagę na fakt, że cho-ciaż postępowanie toczy się przed organem państwowym – najczęściej sądem lub prokuratorem – to interes jednostki, której dobro prawne zostało naruszone, powinien być przedmiotem szczególnej troski. W postępowaniu karnym umożliwia to uwzględnienie szczególnego inte-resu pokrzywdzonego, i to jemu właśnie oddaje inicjatywę w określa-niu środków, które mają służyć uzyskaniu rekompensaty za doznaną krzywdę. Podobnie rzecz ma się w postępowaniu w sprawach nielet-nich.

W postępowaniu administracyjnym czy w sprawach cywilnych mediacja prowadzić może do osiągnięcia ostatecznego porozumienia między stronami i zakończenia postępowania bądź definitywnej eli-minacji konieczności prowadzenia go.

Warto zauważyć, że jest to mechanizm, z którym można również wiązać ogromne nadzieje jako z instrumentem mającym szansę po-

Page 56: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

55

ważnego przyczynienia się do odciążenia państwowego systemu wy-miaru sprawiedliwości, sparaliżowanego obecnie olbrzymią liczbą spraw, których sądy w rozsądnym czasie nie są w stanie rozpoznać. Świadomość istnienia komplementarnego wobec tradycyjnego modelu wymierzania sprawiedliwości sposobu rozwiązywania sporów jest, niestety, wciąż słabo ugruntowana w polskim społeczeństwie i dlatego też należy zauważyć, że działalność takich stowarzyszeń jak Polskie Centrum Mediacji, będące pierwszą pozarządową organizacją zajmu-jącą się w Polsce prowadzeniem postępowań mediacyjnych, zasługuje na najwyższe uznanie. Dostrzec trzeba przede wszystkim edukacyjny charakter działań Centrum, skierowanych nie tylko do pokrzywdzo-nych, sprawców czynów karnych, uczestników postępowań cywil-nych, lecz także do szerokiego grona młodych ludzi, do młodzieży szkolnej. Działalność publikacyjna i szkoleniowa, zapoznawanie uczniów szkół średnich z pojęciem sprawiedliwości naprawczej, zwrócenie uwagi na podstawowe zasady mediacji mają znaczenie trudne do przecenienia z punktu widzenia perspektyw rozwoju tej instytucji w przyszłości.

Za cenną należy uznać inicjatywę współpracy z Europejskim Cen-trum Mediacji, współpracy mającej na celu rozwój mediacji i spra-wiedliwości naprawczej w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, co odbywa się głównie w drodze wymiany doświadczeń za pomocą uwzględniania dorobku wynikającego z doświadczeń państw człon-kowskich Unii Europejskiej.

To tylko kilka problemów, które chciałbym zasygnalizować, choć jestem przekonany, że znajdujemy się dopiero na początku drogi, gdy chodzi o wykorzystanie mediacji w praktyce. Dlatego też tak ogromną rolę odgrywa edukacja i budowanie świadomości organów odpowie-dzialnych za inicjowanie postępowania mediacyjnego, świadomości przekonania o zasadności sięgania po ten właśnie środek. Jestem przekonany, iż istota demokratycznego państwa prawa sprowadza się nie tylko do formalnego przestrzegania prawa na wszystkich pozio-mach życia publicznego, ale do takiego stosowania prawa, które umożliwia jednostkom w największym stopniu wpływ na realizację własnych interesów. W tym to kontekście tworzenie i propagowanie mechanizmów sprzyjających rozwojowi konsensualnych metod roz-

Page 57: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

56

wiązywania sporów między zainteresowanymi stronami jest niezmier-nie ważne jako sprzyjające szeroko rozumianej ochronie praw jed-nostki dobra publicznego.

Na zakończenie pragnę życzyć państwu takiego właśnie szerokie-go i niekonwencjonalnego spojrzenia na mediację, znaczenie rozwoju tej instytucji do budowy zaufania społeczeństwa do wymiaru sprawie-dliwości. Konferencja niniejsza sprzyjać będzie na pewno umacnianiu takich postaw.

Przepraszam, że nie mogę uczestniczyć w dalszych obradach, lecz jestem dziś sędzią sprawozdawcą w sprawie przed Trybunałem Kon-stytucyjnym, która rozpoczyna się już za pół godziny.

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Dziękuję, panie profeso-

rze. Oddaję głos ministrowi Markowi Sadowskiemu, z którego obec-ności wśród nas bardzo się cieszę, gdyż to właśnie pan minister od-powiada w resorcie za kwestie związane z legislacją. Myślę więc, iż wszystkie nasze postulaty trafią na podatny grunt, tym bardziej że jest pan minister również sędzią, a zatem nie ulega wątpliwości, że pro-blemy stanowiące przedmiot dzisiejszych obrad doskonale rozumie.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marek

Sadowski: Niech mi będzie wolno zacząć od przeproszenia państwa w imieniu ministra Grzegorza Kurczuka za jego nieobecność. Pan minister nie mógł zrealizować swego zamiaru uczestniczenia konfe-rencji z powodów związanych z pełnioną funkcją.

Jeśli chodzi o przedmiot dzisiejszych obrad, to na temat celów mediacji, jej aksjologicznych założeń powiedziano wiele, a będzie się mówić jeszcze więcej. Na podstawie planu konferencji sądzę, że mó-wić się będzie dziś również wiele o praktyce europejskiej oraz pol-skiej, aby ukazać, jak kształtuje się ona na tych dwóch płaszczyznach.

Minister sprawiedliwości, odpowiadając za funkcjonowanie wy-miaru sprawiedliwości, nie ogranicza swego punktu widzenia na me-diację tylko do zdecydowanie użytkowego jej wymiaru. Nie można wszakże nie widzieć tego wymiaru z takiej właśnie perspektywy, czyli

Page 58: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

57

z perspektywy odpowiedzialności za funkcjonowanie wymiaru spra-wiedliwości.

Pomimo całej doniosłości mediacji jako instytucji udzielania sprawiedliwości stwierdzić należy, że jest ona niezwykle korzystna dla państwowego aparatu wymiaru sprawiedliwości, jeśli rozwija się w dobrym kierunku, działa zgodnie z oczekiwaniami i uzyskuje apro-batę społeczną. Odpowiada zaś na oczekiwania, gdyż doprowadza przecież do tańszego i szybszego udzielenia sprawiedliwości, która satysfakcjonuje bardziej tego, kto jej oczekuje, gdyż odbywa się to z aktywnym, a przy tym dobrowolnym udziałem oczekującego. Nie bez znaczenia jest także fakt, iż mediacja ma na uwadze głównie interes tegoż oczekującego na sprawiedliwość.

Naturalnie, w sferze prawnokarnej, w sferze prawnorodzinnej, w sferze cywilnoprawnej jak też administracyjnoprawnej mediacja speł-nia inne, pośrednie założenia, ale zasadniczym celem jest udzielenie sprawiedliwości i zlikwidowanie zarzewia sporu, mającego swe źródła społeczne, emocjonalne, prawne, ekonomiczne, a więc mającego sze-reg różnych przyczyn, których nie da się wyeliminować, ale które można przesunąć na dalszy plan i doprowadzić do kilkakrotnie już wspominanego udzielenia sprawiedliwości. Nie „wymierzenia” spra-wiedliwości, co podkreślam, ale właśnie „udzielenia”.

Patrząc na omawianą kwestię pod tym kątem, można liczyć na sukces mediacji, jeśli będzie ona uzyskiwać coraz szerszą aprobatę. Początki, jak wszyscy wiemy, nie wyglądają imponująco, co widać też z wystąpienia profesora Marka Safjana, prezesa Trybunału Konstytu-cyjnego, dysponującego zresztą tymi samymi danymi statystycznymi, tyle że nieco mniej szczegółowymi niż te, które mam przed sobą. Wy-starczającymi jednak, by stwierdzić, że skala mediacji w postępowa-niu karnym w stosunku do ogólnej liczby spraw do mediacji kwalifi-kujących się, a można mówić o tym, że do mediacji kwalifikuje się duży procent spraw karnych zarówno na etapie postępowania przygo-towawczego, jak i sądowego. Fakt, że jest ich bardzo niewiele procen-towo, wskazuje, iż mediacja karna nie zagościła na dobre w praktyce wymiaru sprawiedliwości.

Page 59: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

58

Instytucje zbliżone do formalnie zorganizowanej mediacji funk-cjonują w obszarze prawa cywilnego, prawa rodzinnego zwłaszcza, gdzie przecież ukształtowała się m.in. praktyka stosowana przez ośrodki diagnostyczne, przez sędziów rodzinnych, którzy prowadzą postępowania, nie szukając akceptacji w przepisach prawa, ale w swo-im doświadczeniu, po to, żeby likwidować spory w ramach prowa-dzonych postępowań, likwidować konflikty. Czynią wysiłki kierowa-nia różnych konfliktów rodzinnych do mediacyjnego rozwiązania.

Najsłabiej pod tym względem – poza praktyką sądownictwa ad-ministracyjnego, o którym nie mam odwagi się wypowiadać – przed-stawia się sprawa mediacji w postępowaniach cywilnych i gospodar-czych. Panuje tu atmosfera swoistego konkursu, który ma wykazać, kto uratuje sądownictwo gospodarcze przed zapaścią – czy arbitraż, czy metody mediacyjne rozstrzygania sporów.

Myślę, że problemy nieskuteczności alternatywnych sposobów rozwiązywania sporów gospodarczych kryją się w przyczynach ich istnienia i rozmiarów owych sporów poddawanych w Polsce do roz-strzygania sądownictwu. Jest to zresztą materia na odrębne semina-rium, ponieważ ukazywanie dobrych doświadczeń mediacyjno-arbitrażowych systemów rozwiązywania sporu gospodarczego wynika z oparcia się na przesłance, iż spór gospodarczy jest istotnie sporem, gdyż zaangażowane weń są dwie strony wykazujące odmienny pogląd na jego źródło. Różnią się w stosunku do przyczyn oczekiwania na udzielenie sprawiedliwości. Gdy na tym polega źródło sporu, i media-cja, i inny alternatywny sposób, jak np. arbitrażowe rozstrzyganie spraw, kończą się sukcesem.

W większości jednak polskich spraw cywilnych gospodarczych, czyli tych, które wymagają wydania wyroku, w istocie nie ma sporu, a zatem nie ma i materii mediacyjnej, na tle której powstawałaby moż-liwość zawarcia porozumienia przy udziale wyspecjalizowanego me-diatora, znającego psychologię, wprawionego w łagodzeniu konflik-tów, w przedstawianiu alternatywnych sposobów podejścia do wła-snego stanowiska. Taka osoba nie znajduje miejsca w sądowym spo-rze, w którym – jak powiedziałem – spór w istocie nie istnieje, gdyż istnieje tylko niewykonywanie obowiązków, o czym doskonale wie-

Page 60: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

59

dzą obydwie strony owego rzekomego konfliktu, „rzekomego”, gdyż w rzeczywistości wielkiego konfliktu tam nie ma.

Niemniej i tu trzeba szukać rozwiązań, szukać mediacyjnych sys-temów. W tym to celu należy przyjrzeć się polskiemu systemowi pra-wa cywilnego, a zwłaszcza procesowego prawa cywilnego, jak też poszukiwać poza systemem prawa procesowego skutecznego środka mediacyjnego w sporach cywilnych, które mogą być bardzo proste jak np. spory nie wymagające w istocie rzeczy wielkiego wysiłku prawni-czego, jak choćby sprawy posesoryjne, sprawy sąsiedzkie. W takich właśnie sprawach, stanowiących niewątpliwie część spraw angażują-cych sądy, powinno się poszukiwać metod mediacyjnego rozwiązy-wania konfliktów.

Mówię o tym wszystkim nie dlatego, by kierować dzisiejszą dys-kusję na jednostronny punkt widzenia, punkt widzenia ministra spra-wiedliwości, by skłonić do wymyślenia sposobu na to, by przy użyciu tej niewątpliwie interesującej, jak też wartościowej i pożytecznej me-tody, jaką jest mediacja, odciążyć sądy, co zapewni ministerstwu komfort łatwiejszej pracy. Nie taki bynajmniej cel przyświeca mini-strowi sprawiedliwości i jego służbom w pracy nad poszukiwaniem rozwiązań prawnych, które mogłyby skutecznie wprowadzać mediację we wszystkich dziedzinach rozstrzygania konfliktów.

To zresztą tylko jeden z aspektów dyskutowanej kwestii, aspekt niebanalny, gdyż jak państwo wiedzą, dokumenty Rady Europy doty-czące mediacji taki punkt widzenia również dostrzegają. Tenże punkt widzenia, z którego państwo dostrzega opłacalność instytucji media-cji, jest brany pod uwagę w kontekście porównania kosztów publicz-nych ponoszonych na wymiar sprawiedliwości, na wciąż rosnącą w całej Europie liczbę spraw, a w Polsce rosnącą szczególnie, co w efekcie powoduje sytuację, w której sędziowie z powodu natłoku spraw stają się bezradni. Nie mogę się oprzeć chęci obrazowego zilu-strowania tej sytuacji. Otóż wygląda ona w ten sposób, że sędziowie, posługując się łopatami, usiłują zniwelować tę górę spraw, ale jest to działanie zgoła mało efektywne, gdyż w tym samym czasie spychacz powiększa ową górę, doładowując hurtowo niemal kolejne sprawy.

Page 61: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

60

To jeden tylko punkt widzenia, ale warto go mieć na względzie podczas dyskusji, należy bowiem szukać rozwiązań praktycznych, skutecznych i wartościowych.

Myślę, że na mediację należy patrzeć pod takim kątem, iż nie na-leży czynić z niej obowiązku towarzyszącego wielu sprawom, gdyż gdyby tak właśnie się stało, to mogłoby się okazać, że uczyniony z niej został jeden z elementów gry, która i tak kończy się rozstrzygnię-ciem sporu w drodze podobnej do tej co przy próbach ugodowego załatwienia sprawy cywilnej według Kodeksu postępowania cywilne-go.

Nie powinno się dopuścić do tego, by opisywana metoda rozwią-zywania sporów stała się swoistym elementem dekoracyjnym, elementem sztafażu – obligatoryjnym, lecz niekoniecznie skutecznym. Gdyby w praktyce doszło do takiego potraktowania mediacji, to na marne poszłaby praca wielu osób wkładających wiele starań i własne-go czasu w przygotowanie tej formy rozstrzygania spraw.

I to kolejny punkt widzenia, który pragnąłbym poddać państwu pod rozwagę.

Pragnę też zwrócić uwagę na to, że próby zmian stanu prawnego, jak np. w wypadku art. 23a par. 2 Kodeksu postępowania karnego, który ma wejść w życie 1 lipca bieżącego roku, a który ogranicza czas mediacji w postępowaniu przygotowawczym, mają na względzie za-pobieżenie nadmiernemu wydłużaniu przez mediację postępowania przygotowawczego tam, gdzie nie doprowadzi ona do szybszego za-kończenia sprawy, bez aktu oskarżenia, bez kierowania jej do sądu w pełnym zakresie, w zakresie wymagającym całego postępowania roz-poznawczego. Przytoczony przykład świadczy o tym, że postępowa-nie mediacyjne chce się organizować m.in. przez skracanie czasu na mediację przeznaczonego. Trzeba bardzo ostrożnie postępować z ta-kimi instrumentami, gdyż mogą one doprowadzić do tego, że media-cja nie będzie skuteczna, lecz będzie się ją wykonywać ze względu na obowiązki, wynikające z systemu prawa.

Nie ulega wątpliwości, iż ramy mediacji należy kształtować, tam zwłaszcza, gdzie wymiar sprawiedliwości jest bardzo opieszały i nie-skuteczna mediacja będzie znacznie wydłużać i tak już przewlekłe

Page 62: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

61

działanie owego wymiaru. Trzeba to jednak czynić roztropnie, aby nie stracić z oczu istoty rzeczy, by nie doprowadzić mediacji do roli ele-mentu dekoracyjnego postępowań sądowych.

Życzę państwu, aby konferencja niniejsza przyniosła jak najlepsze rezultaty, by dyskusja i porównania systemowe dały odpowiedź na pytanie, co w polskim prawie i praktyce trzeba zrobić, jak przemawiać do obywateli, do naszych sąsiadów, do wszystkich zainteresowanych skutecznością udzielania sprawiedliwości i jak odwrócić porządek rzeczy, który powoduje, iż Polacy uważani są za jeden z najbardziej „rozprocesowanych” narodów europejskich, o czym świadczą staty-styki wpływu spraw sądowych. Jak więc odwrócić ten kierunek i jak doprowadzić do tego, by Polacy byli konsyliacyjni, by umieli rozwią-zywać swe problemy bez angażowania w każdej, najdrobniejszej na-wet sprawie konfliktowej wymiaru sprawiedliwości z trzema instan-cjami, bo tak przecież wymiar sprawiedliwości jest skonstruowany, oraz z wizytą w Trybunale w Strasbourgu?

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Dziękuję, panie mini-

strze. Proszę o zabranie głosu docenta Jerzego Świątkiewicza. Zastępca rzecznika praw obywatelskich Jerzy Świątkiewcz:

Serdecznie dziękuję za zaproszenie na konferencję i informuję, że profesor Andrzej Zoll, rzecznik praw obywatelskich zainteresowany był uczestnictwem w obradach i zamierzał wziąć w nich udział, lecz w związku ze zmianą terminu niniejszej konferencji nie mógł przybyć, ponieważ w tej właśnie chwili odbywa się w Krakowie inna konferen-cja, w której uczestniczy.

Nie ukrywam, że jestem w dość kłopotliwej sytuacji, ponieważ moi przedmówcy wyczerpali w zasadzie wszystkie aspekty mediacji, omówili zalety jej stosowania. Nie chciałbym uwag tych powielać, w związku z czym zwrócę jedynie uwagę na dwie zalety opisywanej formy rozwiązywania sporów. Pierwsza z nich należy do sfery psy-chologicznej. Otóż tam, gdzie dochodzi do rozstrzygania konfliktu, w którym uczestniczą dwie strony reprezentujące sprzeczne interesy, bez względu na to, jaka to będzie procedura, jaka dziedzina prawa, to

Page 63: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

62

zawsze będzie niezadowolona z wyroku jedna ze stron – albo ofiara, albo skazany. W przypadkach związanych z postępowaniem admini-stracyjnym, gdzie występują strony o sprzecznych interesach i jedna uzyska korzystne rozstrzygnięcie, zaraz w grę wchodzą podejrzenia o łapówkę, o matactwa itp.

Jeśli natomiast dochodzi do zawarcia ugody w wyniku mediacji, podejrzenia takie zostają siłą rzeczy wyeliminowane, na co szczegól-nie chciałbym zwrócić uwagę państwa.

Myślę, że omawiając problem mediacji, należy wyjść nieco poza ramy prawa karnego, na którym notabene znam się najmniej, gdyż moja specjalizacja to prawo administracyjne. Dlatego też pragnę zwrócić uwagę również na fakt, iż instytucja mediacji ma zastosowa-nie we wszystkich dziedzinach prawa, poczynając od prawa między-narodowego. Tak, bo już np. w Traktacie Paryskim z 1856 roku – którego autorami były: Austria, Prusy, Rosja, Anglia i Francja – wprowadzono instytucję mediacji przy rozstrzyganiu konfliktów mię-dzynarodowych, aby nie dopuścić do wojny. Z jakim skutkiem to uczyniono, to już zupełnie odrębna kwestia. Rzecz w tym, że wspo-mniane unormowanie w prawie międzynarodowym nastąpiło już w połowie XIX wieku.

Jeśli chodzi o prawo konstytucyjne, mediacja ma zastosowanie w razie konfliktów między organami w takich m.in. państwach jak Bel-gia czy Włochy, gdzie jest uregulowany tryb, który stosuje się, gdy dochodzi do rozbieżności poglądów między obydwiema izbami par-lamentu bądź też, jak np. w Niemczech, gdzie powołuje się komisje specjalne, których zadaniem jest rozwiązywanie problemów tego ty-pu.

W kwestii prawa administracyjnego należy przypomnieć, iż insty-tucję mediacji przewiduje u nas Kodeks postępowania administracyj-nego, który pochodzi wprawdzie z roku 1960, ale został gruntownie zmodernizowany w roku 1980, tak że w art. 114 i następnych jest mowa o ugodzie administracyjnej, zawieranej przez strony będące w sporze przed organem administracji. Kiedy organ ów doprowadzi strony do uzgodnionych wspólnie poglądów, zatwierdza swą decyzją

Page 64: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

63

porozumienie, które nabiera wówczas skutków takich jak w wypadku decyzji.

W związku z reformą sądownictwa administracyjnego, która za kilka miesięcy wejdzie w życie, mocy nabierze cały rozdział ósmy – od art. 115 – o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Jak państwo wiedzą, będziemy mieć wykształcony system sądów admini-stracyjnych od sądów wojewódzkich po Naczelny Sąd Administracyj-ny. Tam też sędzia czy nawet referendarz, będący również prawni-kiem, będzie nakłaniał strony do porozumienia.

Mamy tu do czynienia z sytuacją nieco odmienną niż w wypadku sfery prawa karnego, ponieważ gdy chodzi o dążenie do polubownego załatwienia sprawy i niedopuszczenie do rozprawy, forma ta może być zastosowana w tych sprawach, w których organy administracji działa-ją w ramach luzu decyzyjnego, a przede wszystkim uznania admini-stracyjnego. W tychże sprawach, w których każde rozwiązanie jest możliwe – ponieważ nie wchodzą w grę tzw. decyzje związane, wy-kluczające swobodę manewru – rozwiązywanie problemów w przed-stawiony sposób jest możliwe.

Poza całą sferą regulowaną procedurami karnymi, administracyj-nymi itd. istnieje sfera wolna od regulacji prawnej w tej mierze, o czym wspomniał prezes Trybunału Konstytucyjnego. Może warto dodać kilka słów o praktyce rozstrzygania sporów, w tym o praktyce rzecznika praw obywatelskich. Przypomnijmy sobie choćby jego udział w konflikcie zwanym niekiedy od wchodzącej w grę kwoty konfliktem 203, w którym rzecznik występował jako jeden z mediato-rów, a rokowania toczyły się do godziny trzeciej nad ranem. I teraz zwracają się do niego różne organizacje o podjęcie się mediacji w skomplikowanych sprawach z dziedziny stosunków pracy, choć nie tylko z niej.

Jeśli chodzi rzecznika praw obywatelskich, to w ustawodawstwie niektórych państw, jak np. Francji, nosi on nazwę mediatora i do jego obowiązków – niezależnie od stosowania środków procesowych, które mu przysługują, należy występowanie w roli mediatora i ta właśnie jego funkcja jest wciąż rozwijana.

Page 65: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

64

Z moich doświadczeń i kontaktów międzynarodowych wynika, że mediacja stosowana jest na zachodzie Europy m.in. w sporach z ban-kami, kiedy to tworzy się komisje porozumiewawcze, w sprawach z działalności zakładów ubezpieczeń społecznych itd. Nie w tym rzecz, by wszystkie dziedziny, w których stosuje się mediacje wyliczać, ale w tym, by wykazać, iż obszar ich oddziaływania jest tam niezmiernie szeroki.

Jeżeli chodzi o dziedzinę prawa karnego, to pragnę podzielić się z państwem informacją, że przed konferencją dzisiejszą znalazłem aż dziesięć zaleceń Rady Europy, poczynając od roku 1985 do 1999, jak też decyzję ramową Rady Unii Europejskiej z 15 marca 2001 roku, w których to dokumentach zwraca się szczególną uwagę na potrzebę stosowania mediacji w sprawach karnych.

Pan minister w swym wystąpieniu zasygnalizował, że w odniesie-niu do problematyki, o której mówimy, należy dostrzec element pozy-tywny w postaci odciążenia sądów. Nie byłbym tak skromny i powie-działbym, że stosowanie mediacji leży nie tylko w interesie ministra sprawiedliwości, nie tylko w interesie sądów. Jeżeli bowiem w taki sposób odciążymy sądy, będzie to leżeć w interesie nas wszystkich. Mówi się, że sądy w Polsce działają powoli, że sprawy stąd wynikają-ce przegrywane są przez państwo w Strasburgu, tak więc każde usprawnienie w działalności sądów, które zaowocuje ich odciążeniem – a na konieczność odciążenia pracy sądów zwraca uwagę Zalecenie nr 86/12 Komitetu Rady Ministrów z 16 września 1983 roku – będzie zarazem działaniem na rzecz społeczeństwa.

Słyszeliśmy informację, że w ubiegłym roku udało się po raz pierwszy rozpatrzyć liczbę spraw większą niż liczba spraw, które do sądów wpłynęły. Można więc tylko pragnąć, by kierunek ten został zachowany, a niewątpliwie służyć temu będzie instytucja mediacji.

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Dziękuję bardzo. Przybył

na nasze obrady rzecznik praw dziecka, pan Paweł Jaros, którego ser-decznie witam i który zabierze głos w dalszej części konferencji.

Page 66: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

65

Teraz natomiast sędzię Agnieszkę Rękas proszę o przedstawienie referatu pt. „Mediacja w Polsce na tle doświadczeń państw Unii Euro-pejskiej”.

Sędzia Agnieszka Rękas: Miło mi, że mogę wystąpić na konfe-

rencji poświęconej tak młodej instytucji, jaką jest instytucja mediacji, młodej nie tylko zresztą w naszym kraju, ale i w państwach Europy Zachodniej.

Mediacja to podejmowanie prób doprowadzenia do dobrowolnego porozumienia się między ofiarą a sprawcą przestępstwa w celu napra-wienia szkody bądź zadośćuczynienia za doznaną krzywdę przy po-mocy neutralnej osoby, jaką jest mediator. Pozwala pokrzywdzonemu na wyrażenie jego odczuć i życzeń, z drugiej zaś strony oskarżonemu na podjęcie odpowiedzialności za czyn, którego się dopuścił, jak też na podjęcie działań związanych z owym czynem. Sprzyja to trwałemu zakończeniu konfliktu karnego.

Podstawą, na której opiera się postępowanie mediacyjne, jest sprawiedliwość naprawcza. W sprawiedliwości karnej głównym punk-tem zainteresowania jest przestępstwo i przestępca, podczas gdy w zasadzie nie ma w niej miejsca dla pokrzywdzonego. Jest on stroną w gruncie rzeczy omijaną w sprawiedliwości karnej. Łamanie prawa wyrównuje się poprzez ukaranie sprawcy. W sprawiedliwości na-prawczej natomiast łamanie prawa wyrównuje się poprzez naprawie-nie szkody, a pokrzywdzony aktywnie uczestniczy w podjęciu decyzji i ma prawo do tego, by postawić swoje żądania. Ma prawo również do tego, by żądania owe miały szansę spełnienia przez oskarżonego.

Proces sądowy nie jest w stanie zapewnić swobody porozumiewa-nia się niezbędnej przy rozwiązywaniu problemów społecznych, w tym konfliktów karnych. Praktyka dowodzi, że konsens, o ile stanowi rezultat dobrowolnej, opartej na normach etycznych ugody, daje z reguły większe gwarancje usunięcia konfliktu stron niż wyrok sądu. Zwiększa też szansę podporządkowania się przyjętym uzgodnieniom bez potrzeby angażowania aparatu egzekucyjnego. Rozwiązanie kon-fliktu na drodze postępowania mediacyjnego nie zrywa więzi między stronami, potrafią one w przyszłości rozmawiać ze sobą. Wyrok sądu

Page 67: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

66

– niezależnie od tego, jakiej treści – nigdy nie rozwiąże całości sporu; w praktyce bywa wręcz, że konflikt między stronami nasila się po orzeczeniu sądu. Sąd ocenia, kto i w jakiej części ponosi odpowie-dzialność za powstanie konfliktu karnego, nie jest jednak w stanie zapewnić należytego współdziałania i współpracy stron w przyszłości, bo nie jest to przecież rola sądu.

Mediacja ułatwia rozwiązanie konfliktu w drodze porozumienia. Zaczyna się i kończy w prokuraturze lub w sądzie, jednakże odbywa się poza wymiarem sprawiedliwości i jest od niego niezależna. Funk-cjonuje, niestety, pogląd, że postępowanie mediacyjne jest jeszcze jedną, dodatkową szansą dla sprawcy, nie jest natomiast rozwiązaniem korzystnym dla pokrzywdzonego. Otóż jest to pogląd z gruntu błędny, bo mediacja jest przede wszystkim instytucją dla ofiary, w drugiej zaś dopiero kolejności dla sprawcy. Strony są gospodarzami tego postę-powania, co nie jest bez znaczenia, kiedy uzgadniają one warunki naprawienia szkody bądź też warunki zadośćuczynienia.

Istotą mediacji jest prowadzenie jej w atmosferze całkowicie od-formalizowanej i sprzyjającej swobodnym wypowiedziom oraz rozła-dowaniu emocji, gdy ofiara i sprawca są partnerami i podmiotami, a nie osobami pełniącymi ściśle określone, przeciwstawne role. W trak-cie mediacji ofiara zrozumie być może, dlaczego stała się przedmio-tem przestępstwa, sprawca natomiast być może uświadomi sobie, iż wyrządził krzywdę komuś konkretnemu, a ponadto krzywdę wymaga-jącą zadośćuczynienia. Znika w postępowaniu mediacyjnym abstrak-cyjność i anonimowość ofiary. Sprawca wie, że osoba, której wyrzą-dził krzywdę, nie jest wyimaginowanym podmiotem, lecz właśnie konkretną osobą fizyczną.

Nie ulega wątpliwości, że mediacja sprzyja koncentracji materiału dowodowego, rozpoznaniu sprawy na pierwszym terminie posiedze-nia bądź rozprawy. Sprawca przestępstwa jak najszybciej odpowie za swój czyn, a pokrzywdzony równie szybko otrzyma należną mu satys-fakcję i materialną, i moralną. W pełni odpowiada to tendencjom re-prezentowanym zarówno w orzecznictwie, jak i w literaturze czy wreszcie w odczuciu społecznym.

Page 68: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

67

W praktyce orzeczniczej mediacja jest wykorzystywana w szcze-gólności ze względów pragmatycznych – po to, by przyśpieszyć po-stępowanie, po to, by zmniejszyć jego koszty. Skrócenie czasu rozpo-znania sprawy jest prawidłowe z punktu widzenia oceny sprawnego orzekania w wymiarze sprawiedliwości, a także ze względu na mię-dzynarodowe standardy w zakresie ochrony praw człowieka. Jest tak-że konstytucyjną gwarancją wolności i praw obywatelskich.

Skrócenie toku postępowania nie może, oczywiście odbywać się kosztem interesu procesowego stron. Ważną dyrektywą interpretacyj-ną jest więc pierwszeństwo gwarancji interesów procesowych przed wymaganiami zasady szybkości postępowania. Dla załatwienia spo-rów sąd w wielu sprawach powinien być ostatecznością.

Od wielu lat problematyką mediacji zainteresowane są instytucje międzynarodowe, które zachęcają państwa członkowskie do uwzględ-nienia w swym ustawodawstwie idei sprawiedliwości naprawczej i mediacji, a przede wszystkim poprawy pozycji pokrzywdzonego w systemie wymiaru sprawiedliwości. Jedną z najważniejszych reko-mendacji jest rekomendacja R(99)19 z 1999 roku – w sprawie media-cji w sprawach karnych. Jej podstawowym postulatem i wnioskiem jest jak najszersze propagowanie idei sprawiedliwości naprawczej oraz związana z tym szeroka edukacja społeczna. Zawarte są w niej też podstawowe standardy mediacyjne, jak również kryteria, jakie powinien brać pod uwagę organ kierujący sprawę do postępowania mediacyjnego.

Do kryteriów tych należy zdolność i przewidywalna gotowość stron do mediacji, co ma istotne znaczenie szczególnie w sytuacji, kiedy do orzecznictwa i do kompetencji sądów przeszły wszystkie sprawy dotyczące popełnienia wykroczeń. Nie jest konieczne przy-znanie się sprawcy do winy, wystarczające jest bowiem przyznanie się co do faktów. Kryterium trzecie, to dobrowolna zgoda stron na postę-powanie mediacyjne. Aby mogła ona w pełni wystąpić, strony muszą być odpowiednio informowane o tym, czym jest proces mediacji. Me-diator zatem, który mediację przeprowadza, ma obowiązek dokładnie to wyjaśnić, informując, co to jest mediacja, na czym polega, jakie każda ze stron w jej wyniku może odnieść korzyści.

Page 69: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

68

Kolejnym kryterium postępowania mediacyjnego zawartym we wspomnianej rekomendacji jest pełna świadomość stron, czyli nie mogą być do tego postępowania kierowane sprawy, w których mamy do czynienia z chorobą psychiczną u jednej ze stron bądź też z dewia-cją osobowości czy innym niedostosowaniem społecznym skutkują-cym faktem, iż strona nie jest w stanie podjąć świadomie decyzji, nie rozumie tej decyzji, nie wiem, dlaczego ma na postępowanie media-cyjne wyrazić zgodę. Dotyczy to również osób, które ze względu na silne uzależnienie alkoholowe czy też uzależnienie od narkotyków nie są w pełni świadome podejmowanych decyzji.

Rekomendacja zawiera również podstawowe zasady postępowania mediacyjnego, które bezwzględnie muszą być przestrzegane, żeby postępowanie to było przeprowadzone w sposób prawidłowy. Pierw-sza z nich to zasada dobrowolności, a polega na tym, iż na strony nie wolno wywierać żadnego nacisku, presji ani stosować manipulacji, które zmusiłyby je do wyrażenia zgody na postępowanie mediacyjne. Niezmiernie ważna jest zasada poufności. Postępowanie mediacyjne nie przynosi dowodów w sprawie, nie jest bowiem źródłem dowodo-wym, toteż sądy czy prokurator nie mogą opierać się na tym, co w postępowaniu mediacyjnym strony powiedziały. Jest ono po to, aby umożliwić stronom porozumienie się, a nie dostarczyć dowody w sprawie. Przy zasadzie poufności bardzo istotny jest fakt, że w pol-skim prawie, w Kodeksie postępowania karnego brak przepisu, który uniemożliwiałby przesłuchanie mediatora w charakterze świadka na okoliczność przebiegu postępowania mediacyjnego, co rodzi – mam nadzieję, że tylko teoretycznie – możliwość przesłuchania mediatora przez organ prowadzący postępowanie i przesłuchanie to może przy-nieść materiał dowodowy. Zgodnie zaś z omawianą rekomendacją jest to niedopuszczalne.

Zasadą, która musi być przestrzegana w postępowaniu mediacyj-nym jest także zasada bezstronności, polegająca na tym, że mediator nie występuje jako reprezentant którejś ze stron, nie faworyzuje żad-nej z nich, dba o to, by obydwie strony odnosiły się do siebie z sza-cunkiem, by czuły się bezpiecznie i właśnie w takich warunkach mo-gły – o ile jest to w ogóle możliwe – ustalić ze sobą wzajemnie na-

Page 70: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

69

prawienie szkody, zasady zadośćuczynienia czy inne elementy roz-wiązania konfliktu karnego.

Kolejną zasadą jest zasada neutralności, bardzo często mylona z zasadą bezstronności. Polega zaś na tym, iż mediator nie może narzu-cać żadnej ze stron rozwiązania konfliktu, nawet jeśli byłby przekona-ny, że jego propozycja jest zdecydowanie najlepsza dla obu stron. To bowiem same strony wypracowują rozwiązanie konfliktu w obecności mediatora.

I zasada ostatnia – akceptowalności, czyli zasada akceptowania osoby mediatora. Strony mają prawo życzyć sobie, aby mediacje mię-dzy nimi prowadził inny mediator, gdy stwierdzą, że osoba wyzna-czona do mediacji nie spełnia np. zasady neutralności albo bezstron-ności.

Żeby wszystkie wymienione zasady mogły zostać spełnione, me-diator musi być osobą odpowiednio przygotowaną. Obecnie w naszym kraju mediator to nie zawód, czego należy bardzo żałować. Mam na-dzieję, że dalsze uregulowania prawne pójdą w takim kierunku, aby z funkcji, którą w tej chwili sprawują osoby będące mediatorami, uczy-niony został zawód. Obowiązują wówczas zdecydowanie inne kryteria stawiane takiej osobie, jak też inne wymogi.

Kolejnym dokumentem międzynarodowym zasługującym na szczególną uwagę jest

Ramowa Decyzja Rady Unii Europejskiej z 15 marca 2001 roku – o statusie ofiar w postępowaniu karnym. Nie będę dokumentu tego omawiać w całości z uwagi na ograniczenia czasowe mojego wystą-pienia, choć jak wspomniałam, zasługuje on na szczególne potrakto-wanie. Skoncentruję się jednak na art. 10, dotyczącym zasady media-cji penalnej. Unia Europejska zobowiązuje państwa członkowskie do tego, aby do postępowania mediacyjnego kierować wszystkie sprawy karne nadające się do takiego rodzaju postępowania. Obliguje również państwa członkowskie do tego, by w swoim ustawodawstwie zamie-ściły unormowania umożliwiające przeniesienie warunków ustalanych przez strony w postępowaniu mediacyjnym do orzeczenia kończącego postępowanie karne.

Page 71: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

70

Jeśli chodzi o doświadczenia międzynarodowe w mediacji, doty-czące państw unijnych, ograniczę swą wypowiedź do charaktery-stycznych elementów i warunków wpływających na powodzenie tego sposobu rozwiązywania konfliktów w tych państwach, a także na ele-menty i warunki, jakie można dostrzec, analizując doświadczenia tych państw.

Otóż w państwach Unii Europejskiej mediacja jest instytucją sto-sunkowo młodą – początki jej stosowania datuje się na lata osiemdzie-siąte ubiegłego wieku. Znakomicie funkcjonuje ona w takich pań-stwach, jak: Niemcy, Francja, Belgia, Holandia, Finlandia, Szwecja, Norwegia, a ostatnio również Słowenia i Czechy. W każdym z tych państw mediacja rozwija się indywidualnie, z uwzględnieniem warun-ków i tradycji oraz krajowego porządku prawnego.

Wprowadzeniu pojednania ofiary i sprawcy sprzyjała szybko nasi-lająca się krytyka tradycyjnej polityki karania, a także chęć wzmoc-nienia bardzo słabej pozycji pokrzywdzonego. W większości państw, oprócz czynnika polegającego na potrzebie naprawienia szkody, cho-dziło także o to, aby dać stronom okazję do rozmowy, do wyjaśnienia przyczyny przestępstwa, ukazania skutków, jak też o znalezienie naj-lepszego dla stron rozwiązania konfliktu karnego, tak by w następ-stwie doszło do pojednania stron.

Wprowadzenie mediacji poprzedziły bardzo szerokie działania w programach modelowych, w eksperymentach, a także dyskusje prak-tyków i teoretyków tematu. Niebagatelną rolę odegrały organizacje pozarządowe, reprezentujące zarówno interesy sprawców, jak i intere-sy ofiar, a także różne organizacje lokalne. Działania tych organizacji zostały połączone dla osiągnięcia wspólnego celu, jakim było spraw-dzenie pożyteczności instytucji mediacji. W ramach programów mo-delowych przeprowadzono dziesiątki tysięcy postępowań mediacyj-nych.

Dodać trzeba, iż we wszystkich programach mediacje w pierwszej kolejności zastosowano do postępowania w sprawach nieletnich lub nieletnich i młodocianych. Wprowadzono je także do etapu postępo-wania przygotowawczego, z tym że nie nastąpiło to we wszystkich

Page 72: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

71

państwach, gdyż np. w Grecji czy Turcji postępowanie mediacyjne może być prowadzone przed sądem.

Każde z państw wykorzystujących mediację wypracowało własny model postępowania mediacyjnego, a inicjatywy uzyskały pełną ak-ceptację zarówno władz państwowych, jak i społeczeństwa. Prowa-dzono bardzo szeroko zakrojoną popularyzację tego sposobu rozwią-zywania konfliktów, a po okresie eksperymentów nastąpiła pełna ana-liza wyników, odbyły się wszechstronne dyskusje w obszarze prawa karnego, wprowadzono również liczne inicjatywy w tym zakresie.

Mediacja jako ewentualna alternatywa systemu wymiaru sprawie-dliwości wykazuje liczne zalety, nie jest wszakże całkiem wolna od wad. W literaturze przytacza się wyniki badań empirycznych, które przemawiają zarówno za szerszą realizacją idei mediacji, jak i prze-ciwko niej. Wyniki te wyraźnie wskazują, iż programy mediacyjne nie mogą być alternatywą wymiaru sprawiedliwości, są natomiast instytu-cją wspierającą go, dysponującą odmiennymi procedurami.

Choć mediacja nie jest jeszcze zakorzeniona w systemach praw-nych państw europejskich, zyskuje jednak ogromną akceptację środo-wisk prawnych i społeczeństwa. Daje bowiem szansę naprawy tego, co da się między stronami konfliktu karnego naprawić w takim stop-niu, który jest korzystny dla obydwu stron postępowania. Doświad-czenia te mogą być dla nas dobrym przykładem i wskazówką, za po-mocą której można lepiej realizować prawa pokrzywdzonego w pro-cesie karnym.

Zainteresowanie w Polsce problematyką sprawiedliwości napraw-czej i mediacji zaczęło się na początku lat dziewięćdziesiątych. Tak jak w państwach Europy Zachodniej, w Polsce olbrzymią rolę odegra-ły tu organizacje pozarządowe. Od 1995 roku rozpoczął prace w tym zakresie Zespół do Wprowadzenia Mediacji, który następnie prze-kształcił się w samodzielne stowarzyszenie pozarządowe Polskie Cen-trum Mediacji.

Wstępne pozytywne wyniki eksperymentu mediacji z nieletnimi sprawcami przyczyniły się do wprowadzenia instytucji mediacji do znowelizowanej ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Insty-tucję mediacji do polskiego prawa karnego wprowadzono nowymi

Page 73: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

72

kodyfikacjami karnymi z 1997 roku, a zaczęły obowiązywać od 1 września 1998 roku.

Według założeń ustawodawcy mediacja miała współgrać z proce-sem sądowym, stanowiąc instrument celowego kształtowania stosun-ków społecznych. Ustawodawcy przyświecała idea załagodzenia kon-fliktu między stronami, a także polepszenia pozycji pokrzywdzonego w procesie karnym. Mediacja miała też zmniejszyć koszty postępo-wania, przyśpieszyć rozpoznanie sprawy przez wymiar sprawiedliwo-ści.

Ponad cztery lata obowiązywania nowych przepisów pokazało, że mediacja nie spełniła oczekiwań ani ustawodawcy, ani wymiaru spra-wiedliwości. W praktyce polski wymiar sprawiedliwości sięga bardzo rzadko po mediację. Nie oznacza to, iż tak właśnie musi już pozostać.

Należy podkreślić, że postępowanie mediacyjne ze sporymi suk-cesami stosują obecnie nieliczni praktycy, którzy są zdania, iż po po-konaniu niechęci organu wymiaru sprawiedliwości, po niezbędnych zmianach legislacyjnych, po odpowiednim spopularyzowaniu tej in-stytucji mediacja na trwałe wejdzie do praktyki wymiaru sprawiedli-wości.

Do chwili obecnej w Polsce przeprowadzono około 4 tysięcy po-stępowań mediacyjnych w sprawach karnych. W praktyce przyjęliśmy regułę, w myśl której edukację stron konfliktu dotyczącą mediacji prowadzi mediator podczas wstępnych rozmów ze stronami. Również mediator odbiera zgodę na mediację od obydwu stron. Podczas postę-powania mediacyjnego strony ustalają między sobą warunki napra-wienia szkody, zadośćuczynienia lub innego zachowania się sprawcy, czyli np. przeproszenia pokrzywdzonego, zobowiązania do określone-go świadczenia na cel społeczny czy też wykonania na rzecz po-krzywdzonego bądź też na inny cel określonej pracy.

Nasze doświadczenia wykazały, że strony chętnie korzystają z za-proponowanego im rozwiązania. Pokrzywdzony i oskarżony chcą załatwić sprawę między sobą szybko. Pokrzywdzony zainteresowany jest sprawnym otrzymaniem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, a taką właśnie szansę daje mediacja. Pozytywny wynik postępowania

Page 74: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

73

mediacyjnego był brany pod uwagę przez organ orzekający, choć nie w każdym przypadku. Zależało to od uznania sądu.

Pozytywny wynik postępowania mediacyjnego był brany pod uwagę przez sąd przy orzekaniu w sprawie. Jego skutkiem było m.in. bezwarunkowe umorzenie postępowania z uwagi np. na znikomą spo-łeczną szkodliwość czynu bądź też cofnięcie wniosku przez pokrzyw-dzonego przy przestępstwach ściganych na wniosek. Innym rozwiąza-niem było warunkowe umorzenie postępowania, zawarcie przez sąd w orzeczeniu kończącym warunków ustalonych między stronami w po-stępowaniu mediacyjnym. W grę wchodziło również skazanie bez przeprowadzenia rozprawy, a więc skrócona forma rozpoznania spraw karnych, wynikająca z art. 335 i 387 Kodeksu postępowania karnego.

Na podstawie dotychczasowych doświadczeń można stwierdzić, że przyczyn niestosowania mediacji przez polski wymiar sprawiedli-wości jest wiele. Pragnę zwrócić uwagę na kilka przyczyn zasadni-czych oraz zaproponować pewne zmiany, konieczne po to, aby insty-tucja mediacji mogła funkcjonować w takim zakresie, w jakim usta-wodawca wprowadził ją do polskiego porządku prawnego.

Po pierwsze, należy wzbudzić w społeczeństwie i organach wy-miaru sprawiedliwości zaufanie do nowej instytucji. Po drugie, należy zwiększyć liczbę programów mediacyjnych, którym następnie towa-rzyszyłaby wnikliwa analiza i dyskusja. Po trzecie, należy poszerzyć informację na temat sprawiedliwości naprawczej i mediacji poprzez popularyzację tych instytucji wśród przedstawicieli wymiaru sprawie-dliwości, zwłaszcza zaś w społeczeństwie. Strony postępowania nie mają bowiem świadomości, że mogą skorzystać z nowego rozwiąza-nia prawnego. Informacje powinny być podane w sposób pełny, rze-telny, zrozumiały dla stron i przekazywany przez dłuższy czas, najle-piej w środkach masowego przekazu. Oczywiście, nie mogłoby to zostać potraktowane na zasadzie mody czy jednorazowej akcji.

Bardzo dobrym pomysłem wydaje się opracowanie swego rodzaju broszury, ulotki czy też poradnika mediacji, który zawierałby szczegó-łowy opis mediacji, z uwzględnieniem roli, jaką może ona spełnić dla stron procesu, a informacja ta powinna być ogólnie dostępna w miej-

Page 75: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

74

scach użyteczności publicznej, w tym w sądach, prokuraturze bądź w komisariatach policji.

Należałoby też wprowadzić zasady, które pozwoliłyby na pilno-wanie, by sposób właściwy byli przygotowani do pełnienia swej funk-cji mediatorzy.

Konieczne jest też wprowadzenie do Kodeksu postępowania kar-nego zmian w dwóch zakresach. Pierwsza zmiana to wprowadzenie przepisu uniemożliwiającego przesłuchanie mediatora w charakterze świadka na okoliczność postępowania mediacyjnego, a druga to uzu-pełnienie w przedmiocie postępowania w sprawach prywatnoskargo-wych.

Należy również przenieść pozytywne wyniki mediacji na treść orzeczenia kończącego postępowanie – zarówno na treść orzeczenia prokuratora, jak i sądu.

Mediacja wciąż nie jest w Polsce dostrzegana jako jedna z waż-nych form systemu probacji, korzystna dla pokrzywdzonego, sprawcy, społeczeństwa i wymiaru sprawiedliwości. Zrozumiały niepokój bu-dzi, że mediacja wciąż bywa źle rozumiana i źle interpretowana. A niechęć do nowej instytucji wynika najczęściej z niewiedzy, z braku wiary w jej skuteczność. Od postawy zwłaszcza praktyków wymiaru sprawiedliwości zależeć będzie funkcjonowanie mediacji w naszej rzeczywistości, choć oczywiście formalne ramy jej teoretycznej sto-sowalności wyznaczają przepisy prawa karnego.

Mediacja nie jest i nie może być lekarstwem na wszelkie kłopoty wymiaru sprawiedliwości. Kierując sprawy do mediacji, na pewno nie uwolnimy sądów od zaległości i nie rozwiążemy wszystkich proble-mów społecznych, warto jednakże zwrócić uwagę na fakt, że w posta-ci mediacji mamy do czynienia z instytucją pomocną przy rozpozna-waniu dużej liczby spraw drobnych. Mediacja nie jest również reme-dium na zjawisko przestępczości. Jest natomiast jedną z możliwych form reakcji na przestępstwo, pełniącą subsydiarną rolę wobec proce-su karnego.

Należy pamiętać, że system konwencjonalny ma swoje wady, stwarza problemy. Więzienia są nie tylko kosztowne, ale w praktyce okazuje się ponadto, że wielu przestępców po odbyciu kary wraca na

Page 76: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

75

drogę przestępstwa. Sala sądowa nie zapewnia pokrzywdzonemu możliwości zadania pytania „dlaczego?” i „jak doszło do tego, że sta-łem się ofiarą?”. Nie jest również miejscem, gdzie na udzielenie przez sprawcę odpowiedzi na te pytania i zrozumienie w kategoriach czysto ludzkich, a nie prawnych czynu, którego się dopuścił i który wymaga zadośćuczynienia. W postępowaniu mediacyjnym pokrzywdzony może nareszcie decydować o satysfakcjonującej go formie zadość-uczynienia.

W krajach Europy Zachodniej mediacja rozwija się od ponad dwudziestu lat, a z doświadczeń tych krajów wynika, że strony proce-su mediacyjnego rzadko wracają na drogę sądową. Wiele sporów uda-je się rozwiązać w atmosferze rzeczowej, spokojnej dyskusji. Tylko od nas zależy, w jakim stopniu w praktyce skorzystamy z jednej stro-ny z licznych międzynarodowych doświadczeń w stosowaniu media-cji, a z drugiej z możliwości, jakie dają już w Polsce istniejące przepi-sy. Polskie doświadczenia mają ogromne znaczenie dla wprowadzenia instytucji mediacji w państwach byłego bloku socjalistycznego.

Byłoby źle, gdybyśmy nie umieli wykorzystać właściwego działa-nia polskiego wymiaru sprawiedliwości dla zgodnej z prawem ochro-ny interesów pokrzywdzonego oraz dla pracy resocjalizacyjnej spraw-cy. Nasze doświadczenia wskazują bowiem, że Polsce uczyniono do-bry początek do stosowania mediacji, a przez nią do stosowania spra-wiedliwości naprawczej w praktyce wymiaru sprawiedliwości.

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Dziękuję bardzo. Na-

stępnym mówcą będzie profesor Andrzej Murzynowski, który wygłosi referat pt. „Ocena nowelizacji przepisów Kodeksu postępowania kar-nego w odniesieniu do instytucji mediacji”.

Profesor Andrzej Murzynowski: Jestem wdzięczny posłance

Katarzynie Piekarskiej oraz przedstawicielom Polskiego Centrum Mediacji za zorganizowanie tej konferencji, bo dotyczy ona niezmier-nie istotnej kwestii, a dotychczas słyszało się wprawdzie wiele pięknie brzmiących słów, ale do tego w zasadzie rzecz się sprowadzała. My-ślę, że dzisiejsze nasze spotkanie może mieć charakter przełomowy,

Page 77: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

76

gdyż to właśnie Sejm jest władny nadać bieg sprawie, której poświę-cona jest konferencja.

Pragnę dodać kilka spostrzeżeń do referatu sędzi Agnieszki Rękas, nie zagłębiając się wszakże w szczegóły, gdyż złożyłem na piśmie konspekt wystąpienia, co – jak sądzę – zwalnia mnie z konieczności obszernego omawiania przedmiotowej kwestii.

Chciałbym zatem dość ogólnie zwrócić uwagę państwa na to, co w moim przekonaniu ma bardzo istotne znaczenie. Otóż brałem kiedyś udział w dyskusji na temat racjonalizacji karania i rodzajów stosowa-nych kar i zapamiętałem z tej dyskusji słowa profesora Kotarbińskie-go, który powiedział: „Jeżeli chcemy szukać racjonalizacji karania, to przede wszystkim w dążeniu do naprawienia zła wyrządzonego ofia-rom przez sprawców”.

To bardzo głęboka myśli, wskazująca na to, iż mediacja może brać pod uwagę inne wartości i inne stosunki społeczne. W miejsce stra-chu, w miejsce korzystania z prawa do kłamstwa przez oskarżonego, w miejsce elementów niechęci między sprawcą a pokrzywdzonym powstają inne uczucia, uczucie wybaczenia, uczucie chęci naprawie-nia zła wyrządzonego ofierze, z którą sprawca styka się teraz bezpo-średnio. Jak mówią psychologowie, ma to znaczenie bardzo istotne dla stosunków między ludźmi. Nie do przecenienia jest też możliwość egzystowania w prawdzie przez oskarżonego, a nie korzystanie przez niego z prawa do kłamstwa.

Uwzględniwszy te argumenty, należy moim zdaniem z wielką uwagą odnieść się do instytucji mediacji jako do elementu systemu wymiaru sprawiedliwości zarówno w dziedzinie prawa karnego, jak w dziedzinie procedury karnej oraz prawa wykonawczego. W dziedzinie prawa karnego, racjonalizując reakcje na popełnione przestępstwo, można w ten sposób ograniczyć konieczność stosowania kar pozba-wienia wolności, sięgając w większym stopniu do probacji. W dzie-dzinie procedury karnej można zracjonalizować skrócone formy po-stępowania karnego, gdy np. wydanie wyroku za zgodą oskarżonego na posiedzeniu bez prowadzenia całego postępowania karnego jest ułatwione poprzez porozumienie w postępowaniu mediacyjnym, z którego wyników korzysta następnie prokurator.

Page 78: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

77

I to w zasadzie wszystko w odniesieniu do kwestii ogólnych. Jeśli zaś chodzi o szczegóły, to moje wystąpienie nosi tytuł „Oce-

na nowelizacji przepisów Kodeksu postępowania karnego w odniesie-niu do instytucji mediacji” i z tego właśnie punktu widzenia pragnę spojrzeć na przedmiotową kwestię. Otóż wśród prawników, którzy – podobnie jak ja – są zwolennikami instytucji mediacji, dostrzega się uczucie zawodu, jeśli chodzi o wspomnianą nowelizację. Pewne zmiany, których dokonano w zakresie mediacji, w niewielkim tylko stopniu uwzględniają bowiem propozycje Centrum Mediacji, oparte zarówno na doświadczeniach praktyki państw zachodnich, jak i prak-tyki krajowej.

W sposób pozytywny należy niewątpliwie ocenić to, że przepis o mediacji wprowadzony został do przepisów ogólnych Kodeksu postę-powania karnego, przez co umocnione zostało przekonanie, iż instytu-cja owa może być odpowiednio wykorzystywana we wszystkich sta-diach postępowania karnego, a nie jedynie w postępowaniu przygoto-wawczym. Nie ulega też wątpliwości, że pozytywnie trzeba ocenić również to, że wyłączono termin prowadzenia mediacji z terminu trwania dochodzenia. Pozytywne znaczenie ma także wyszczególnie-nie podmiotów, które mogą być uprawnione do prowadzenia mediacji, choć może nie wszystko zostało tu trafnie rozstrzygnięte. Uważam np., iż nie powinno się wyłączać z tych podmiotów kuratorów sądo-wych. Niemniej jednak można też oczekiwać pewnych doświadczeń na gruncie uprawnienia organów pozaprokuratorskich do kierowania spraw na drogę mediacji.

Wypada wyrazić żal, że szereg bardzo ważnych i uzasadnionych propozycji, wyrażanych w dyskusjach na temat mediacji, jak i w pi-śmiennictwie, nie znalazło uznania, przy czym nie wiadomo nawet, dlaczego tak się stało.

Z wystąpienia sędzi Agnieszki Rękas dowiedziałem się o niezwy-kle ważnej rzeczy, również nieuwzględnionej przez ustawodawcę. O cóż chodzi? O to mianowicie, żeby zarówno sąd, jak i prokurator nie musiał sam uzyskiwać zgody pokrzywdzonego oraz podejrzanego czy oskarżonego w dalszym postępowaniu, ale by mógł zlecić uzyskiwa-nie owej zgody mediatorowi. Niezmiernie ułatwi to działalność sądów

Page 79: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

78

i prokuratorów i jak wskazuje praktyka stosowana przez sądy w Czę-stochowie, rezultaty są pozytywne.

Aczkolwiek jestem zwolennikiem przestrzegania zasady legali-zmu, traktuję ją w sposób współczesny. Dlatego też jestem zdania, że nie musi chodzić o reakcję o charakterze ściśle represyjnym za popeł-nione przestępstwo. Ma to być reagowanie w sposób racjonalny na popełniony czyn. Jeżeli zaś nie ma konieczności stosowania kar repre-syjnych, a można stosować kary o charakterze probacyjnym czy też zastosować środki karne, wśród których jest także obowiązek napra-wienia szkody, to z możliwości tych należy korzystać. Godny podkre-ślenia jest fakt, że nie jest to sprzeczne z zasadą legalizmu. Nie od-chodzi się bowiem od reakcji na popełnione przestępstwo, tyle że reaguje się skutecznie w inny sposób.

Myślę, że warto by było rozszerzyć uprawnienia prokuratorskie w zakresie tych spraw, które zostały zakończone pozytywnie w postę-powaniu mediacyjnym w toku postępowania przygotowawczego. Przez słowo „pozytywnie” rozumiem zawarcie porozumienia i wypeł-nienie go w toku postępowania przygotowawczego.

Polskie Centrum Mediacji kilkakrotnie kierowało wnioski opisa-nego rodzaju pod adresem Komisji nowelizującej, pod adresem Mini-sterstwa Sprawiedliwości, pod adresem parlamentu, bez skutku wszakże. A w krajach zachodnich jest właśnie tak, że prokurator może umorzyć postępowanie, odchodząc od obowiązku wniesienia sprawy do sądu, kiedy konflikt został ujednany porozumieniem i wykonaniem zobowiązań przyjętych przez oskarżonego.

Znakomicie ułatwiłoby to bieg postępowania i zachęciło prokura-torów do szerszego korzystania z tej instytucji. Prawo do sądu nie byłoby tu naruszone, skoro strony już by się ugodziły. Byłby to, natu-ralnie, pewien krok w kierunku oportunizmu, lecz oportunizmu racjo-nalnego. Ustawa zresztą, wprowadzając zasadę legalizmu, przewiduje pewne od niej wyjątki.

Kolejna sprawa dotyczy terminu. Otóż widoczne jest ogromne wyczulenie na to, by za długo nie trwało postępowanie mediacyjne, w związku z czym chce się wprowadzić termin nieprzekraczający mie-siąca, a przecież: festina lente. Nie można przesadzać z tym skraca-

Page 80: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

79

niem, trzeba patrzeć na bieg postępowania w całości. Jeśli w grę wchodzi sprawa angażująca kilka osób czy też sprawa bardziej skom-plikowana, to niech prokurator ma możność przedłużenia terminu na wniosek mediatora.

Spójrzmy na to pod trochę innym kątem. Cóż, być może, postę-powanie przygotowawcze nieco się przedłuży, choć przecież nie w każdym przypadku, niemniej jednak całe postępowanie karne będzie krótsze, prostsze oraz tańsze. A że tańsze, wynika to jednoznacznie z publikacji, zawierających dowody na to, że mediacja, która w wielu wypadkach może doprowadzić do wyniku pozytywnego, zmniejsza i koszty społeczne, i koszty finansowe.

Sędzia Agnieszka Rękas mówiła już o tym, ale pragnę podkreślić, że należałoby zapisać w ustawie, iż nie wolno przesłuchiwać mediato-ra w charakterze świadka co do faktów, o których dowiedział się w toku prowadzenia mediacji, a więc ma obowiązek zachowania ich w tajemnicy.

Można intencję prawdopodobnie wyczytać z przepisów dających prawo do delegacji dla ministerstwa wydania rozporządzenia określa-jącego pewne warunki dotyczące stosowania mediacji oraz warunki, jakie spełniać ma mediator, ale dotychczas sprawa ta była niedocenia-na. Konkretnie zaś chodzi o przeszkolenie mediatorów, o to, by uzu-pełnić odpowiedni zapis o upoważnienie ministra sprawiedliwości do określenia w drodze rozporządzenia także wymogu posiadania przez mediatora stosownego przeszkolenia. Nie może bowiem być tak, że mediatorem na dobrą sprawę może zostać każdy, kto ma na to ochotę. Jeśli mediacja ma przynosić oczekiwane efekty, jeśli ma zachęcać organy prokuratury i sądu do korzystania z tej efektywnej możliwości, to mediatorzy muszą być odpowiednio przygotowani – i pod wzglę-dem przeszkolenia, i pod względem kwalifikacji, nieco głębszych z punktu widzenia psychologicznego niż w wypadku sędziów i prokura-torów. To jeden z warunków pozytywnego rezultatu stosowania me-diacji.

Do poniesionych spraw należy moim zdaniem podejść poważnie, bo nie wystarczą same pochwalne słowa. Trzeba podjąć działanie, które pozwoli na wprowadzenie mediacji głęboko w system wymiaru

Page 81: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

80

sprawiedliwości. Tego właśnie ma prawo oczekiwać zespół, który koncentruje się wokół Polskiego Centrum Mediacji, a w którym dzia-łają osoby wyposażone w dogłębną wiedzę na temat instytucji media-cji i żywiące przekonanie o słuszności kierunku zmierzającego w stronę wprowadzenia tego sposobu rozwiązywania konfliktów.

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Dziękuję, panie profeso-

rze. Wysłuchamy teraz ostatniego już w tej części konferencji referatu, a następnie zaproszę państwa na dyskusje panelowe, w których po-wstanie, mam nadzieję, możliwość zabrania głosu przez wszystkich chętnych.

Oddaję głos profesor Dobrochnie Wójcik, która będzie mówić o instytucji mediacji w sprawach nieletnich w Polsce, w teorii i w prak-tyce.

Profesor Dobrochna Wójcik: Zacznę od podziękowania pod ad-

resem organizatorów konferencji za zaproszenie na obrady. Chętnie włączę się do dyskusji na temat instytucji mediacji i sprawiedliwości naprawczej, która to problematyka szczególnie mnie interesuje.

W wystąpieniach wszystkich moich przedmówców obecny był problem sprawiedliwości naprawczej, co niezmiernie mnie cieszy, ponieważ jest to równoznaczne z faktem, iż pojęcie sprawiedliwości naprawczej coraz szerzej wchodzi do języka prawniczego, jak zresztą i do języka powszechnego.

Jak wszyscy chyba państwo wspominali, sprawiedliwość napraw-cza jest jednym z modeli wymiaru sprawiedliwości poza modelem retrybutywnym, rehabilitacyjnym. Model sprawiedliwości naprawczej nastawiony jest na zadośćuczynienie ofierze, opiera się na restytucji i polega przede wszystkim na zaspokojeniu interesów ofiary – mate-rialnych, moralnych, emocjonalnych, na uniknięciu wtórnej stygmaty-zacji itd. Jednocześnie zaś sprawca ma prawo oczekiwać rzetelnego i sprawiedliwego procesu, ma się zbudzić w nim poczucie odpowie-dzialności za popełniony czyn oraz chęć zadośćuczynienia. Społe-czeństwo ma z kolei uzyskać skuteczne środki kontroli i zapobieżenia

Page 82: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

81

naruszeniom ładu społecznego i prawa. Jest też ono odpowiedzialne za proces integracji społecznej sprawcy.

W praktyce spotyka się modele mieszane, niemniej i w naszym systemie wymiaru sprawiedliwości obserwuje się coraz większy sto-pień uwzględniania praw i pozycji ofiary oraz pewne elementy spra-wiedliwości naprawczej, przy czym nie tylko o mediację, ale i np. o instytucję porozumienia, istniejącą w systemie prawa karnego, acz-kolwiek mediacja daje większe gwarancje bezstronności ze względu na uczestnictwo w niej neutralnej osoby, jaką jest mediator, który pilnuje, by nie występowały zbędne naciski na strony konfliktu, by niwelowane były niejakie dysproporcje między nimi.

Warto zapewne zwrócić uwagę na fakt, że na koncepcję sprawie-dliwości naprawczej, w tym i mediacji, złożyło się wiele koncepcji, różne teorie kryminologiczne – m.in. poglądy Nilsa Christie, który zwracał uwagę na fakt, iż w dawnych społeczeństwach konflikty były rozwiązywane przez społeczność lokalną, następnie zaś państwo prze-jęło prawo do ich rozstrzygania i stworzyło skomplikowaną procedu-rę, w której zniknął niemal sprawca oraz osoba pokrzywdzona, ta ostatnia zresztą szczególnie.

Trudno pominąć też teorię neutralizacji, w której sprawca usiłował pomniejszyć rolę ofiary, utrzymując, że i ona zachowuje się niezbyt praworządnie, że poniekąd należy się jej zostanie ofiarą. W bezpo-średnim spotkaniu sprawcy i ofiary, a taką właśnie okazję stwarza mediacja, powstaje możliwość zmiany przekonań, które dwie strony mają o sobie nawzajem, co umożliwia z kolei spojrzenie na problem pod innym kątem.

Jak już państwo sygnalizowali, definicji mediacji jest wiele, a nie-którzy eksperci zagraniczni są nawet zdania, że definiować ją można przez jej negację, czyli za pomocą wymieniania, czym mediacja nie jest. I tak np. mediacja nie jest terapią, nie jest procesem wychowaw-czym, resocjalizacją, nie jest też pomocą dla sądu w zebraniu dowo-dów, co podkreślała w swym wystąpieniu sędzia Agnieszka Rękas. Mediacja jest natomiast niewątpliwie próbą dojścia do porozumienia, rozwiązania konfliktu wynikłego z przestępstwa w celu zadośćuczy-

Page 83: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

82

nienia, próbą podejmowaną przy pomocy bezstronnego, fachowego, neutralnego mediatora.

Sądzę, że interesujące będzie spojrzenie na początki mediacji w Polsce, przy czym zaznaczyć należy, iż pewne elementy mediacji istniały już w dawnym systemie, co zresztą wszyscy państwo zapewne doskonale wiedzą. Wspomnę więc tylko, że na początku lat dziewięć-dziesiątych niewielka grupa osób, która szybko powiększyła się znacznie, zainteresowała się problematyką mediacji zarówno teore-tycznie, jak i praktycznie. Kilku pracowników Kancelarii Senatu zwiedziło np. ośrodki mediacji w Niemczech, a idea tej instytucji za-inspirowała ich do działania na terenie naszego kraju. Powstał wów-czas Zespół do Spraw Wprowadzania Mediacji przy Stowarzyszeniu Penitencjarnym „Patronat”, który w roku 2000 przekształcił się w Polskie Centrum Mediacji.

Jakiego rodzaju działania podjęto? Otóż postanowiliśmy przede wszystkim opracować pewne podstawy teoretyczne, wykorzystując doświadczenia zagraniczne, przy czym miało się to odbywać tak, by mediacja włączona była w system polskiego prawa i nie naruszała jego przepisów. Zorganizowane zostały m.in. liczne seminaria mię-dzynarodowe, zapraszaliśmy ekspertów, ludzi, którzy zebrali już w tym zakresie pewne doświadczenia i umieli je przekazać kolejnym zainteresowanym. Wtedy właśnie opracowany został eksperymentalny program mediacji w sprawach nieletnich, ponieważ praktyka innych krajów wskazuje, że to od nieletnich zaczyna się sprawa mediacji, jako że społeczeństwo przychylniej podchodzi do możliwości rozwa-żenia przebaczenia, pojednania, gdy rzecz dotyczy nieletnich. Projekt został nie tylko opracowany, ale i wdrożony, tak że w roku 1996, za zgodą Ministerstwa Sprawiedliwości w pięciu sądach, a następnie w ośmiu mediacja została wprowadzona.

Warto dodać, że już wcześniej, bo w 1995 roku, pierwsze próby mediacji, dość liczne notabene, przeprowadzono w Zielonej Górze z inicjatywy sędzi Grażyny Śliwy kuratora Anny Luczek i psychologa Małgorzaty Sosnowskiej, a przynosiły one dobre rezultaty mimo po-czątkowego sceptycyzmu szefa, który wszakże dał się w końcu prze-konać do tej formy rozwiązywania konfliktów. Eksperyment, o któ-

Page 84: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

83

rym mowa, prowadzono zresztą i później właśnie m.in. w Zielonej Górze. Myślę, że więcej na jego temat powie w czasie dyskusji pane-lowej doktor Beata Czarnecka-Dzialuk. Wyniki eksperymentu opubli-kowane zostały w książce pt. „Mediacja w sprawach nieletnich w świetle teorii i badań”.

W tym samym czasie opracowano programy dotyczące mediacji w sprawach młodocianych i dorosłych, jak również – o co bardzo zabie-galiśmy – programy dotyczące mediacji po wyroku. Niestety, nie uda-ło się tych zamierzeń dotychczas zrealizować wobec oporu zarówno władz Centralnego Zarządu, jak i niepełnej akceptacji Ministerstwa Sprawiedliwości. Mam jednak nadzieję, że do Kodeksu karnego wy-konawczego mediacja ta zostanie wprowadzona, i to nie tylko w sytu-acji warunkowego zwolnienia.

Jeśli chodzi o sytuację związaną z nieletnimi, to po zasygnalizo-wanym eksperymencie następnym krokiem było szeroko zakrojone szkolenie, z tym że było to zarówno szkolenie mediatorów, jak i szko-lenie sędziów, prokuratorów, policjantów, pracowników pomocy spo-łecznej, którzy włączyli się do prowadzonej akcji, nauczycieli itd. Chodziło o przygotowanie do mediacji zarówno sędziów, jak i osób, które postępowanie to przeprowadzały. Za niezmiernie ważne uznano, by były to osoby przygotowane fachowo, które potrafią mediację do-brze przeprowadzić, zorganizować odpowiednią współpracę sędziego z mediatorem, bo – jak wiadomo – gwarantuje to lepsze efekty postę-powania mediacyjnego.

W Polskim Centrum Mediacji prowadzono również szeroką dzia-łalność wydawniczą, organizowano programy radiowe i telewizyjne, przygotowano liczne konferencje z wystąpieniami na przedmiotowy temat, zamieszczano artykuły i wywiady w prasie, w tym i w zagra-nicznej.

Kolejne działanie polegało na podjęciu współpracy z instytucjami państwowymi, m.in. z Ministerstwem Sprawiedliwości, z policją, sądami, prokuratorami, ośrodkami pomocy społecznej oraz z organi-zacjami pozarządowymi. Warto zwrócić uwagę na fakt, że poza chwi-lowym mniejszym zainteresowaniem ze strony ministerstwa problem mediacji spotykał się z oceną pozytywną i mogliśmy liczyć na pewne-

Page 85: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

84

go rodzaju wsparcie. Udzielaliśmy na temat mediacji szeroko zakro-jonej informacji – informowaliśmy m.in. posłów i senatorów, organi-zowaliśmy spotkania w parlamencie.

Ostatnim jak do tej pory punktem działania było przygotowanie się do działalności legislacyjnej i włączenie się w nią. Być może nie-skromnie zabrzmi informacja, którą chcę się z państwem podzielić, lecz chyba warto to uczynić, a zatem informuję, że pierwsze pozytyw-ne wyniki programu mediacji przyczyniły się być może do tego, że instytucja ta zaistniała najpierw w Kodeksie karnym oraz w Kodeksie postępowania karnego – z roku 1997 – następnie zaś we wrześniu roku 2000 dokonano nowelizacji ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, a rozporządzenie do wypełnienia delegacji z art. 3a owej ustawy przyniosło szczególnie pozytywne rezultaty, oceniane przez większość praktyków jako zdecydowanie lepsze pierwsze rozporzą-dzenie, wypełniające delegację z art. 320, w którym nie znalazły się niektóre istotne elementy.

Jeśli chodzi o koncepcję włączenia mediacji do postępowania z nieletnimi, to za najważniejsze uznaliśmy, że nie może to zaburzać pewnej idei sądów rodzinnych, w którym to wypadku dominująca rola należy do sędziego, podejmującego wszelkie decyzje, kierującego się w swym postępowaniu zasadami takimi, jak: zasada dobra dziecka, zasada indywidualizacji, zasada celowości stosowania środków wy-chowawczych i poprawczych. Elementy te istotnie zostały włączone.

Mediacja została pomyślana i zorganizowana – co następnie zaak-ceptowało ministerstwo – jako instytucja działająca poza wymiarem sprawiedliwości, ale ściśle z nim związana; decyzję podejmuje sędzia, przy czym chodzi o decyzję zarówno pierwotną, jak i ostateczną. Nie musi to bynajmniej oznaczać, że jest to zawsze decyzja o umorzeniu. Jeśli sędzia mimo pozytywnego wyniku mediacji uznaje, że jednak jakieś środki powinny być orzeczone, to naturalnie orzeka je.

I jeszcze kilka słów o zapisach rozporządzenia, któremu warto po-święcić nieco uwagi. Otóż, jak wspomniałam, uważamy, że w kontek-ście spraw nieletnich są one bardzo szczegółowe i odnoszą się do sa-mej mediacji. W rozporządzeniu w sprawach dorosłych mówi się głównie o tym, w jaki sposób udostępnia się akta, jakie są restrykcje,

Page 86: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

85

mowa o tym, że mediator nie może do pewnych informacji dotrzeć, o tym, jakie osoby nie mogą być mediatorami. Oznacza to, że rozporzą-dzenie owo nastawione jest na aspekty ściśle prawne.

W rozporządzeniu o sprawach nieletnich natomiast znalazły się np. zapisy, że do mediacji kierowane są sprawy, których istotne oko-liczności nie budzą wątpliwości. Nie ogranicza się ponadto rodzaju spraw do mediacji kierowanych, co naszym zdaniem jest ze wszech miar słuszne, ponieważ decyzji sędziego należy pozostawić, podobnie jak decyzję, jakiego rodzaju nieletni mogą być do postępowania me-diacyjnego skierowani. Mówi się również w rozporządzeniu, jaki jest tryb postępowania mediacyjnego, co wydaje się nader istotne w sytu-acji, w której wprowadzenie mediacji do kodeksów karnych wywoły-wało liczne kierowane do nas zapytania nieprzeszkolonych mediato-rów, którzy chcieli się dowiedzieć, jak mają do problemu tego pod-chodzić, od czego zacząć, do kogo się zwrócić, jak mogą nakłaniać ludzi do przyjścia na mediację, żeby uniknąć stosowania presji. Nie wiedzieli też, kto ma odbierać zgodę itd., itd.

W rozporządzeniu w sprawach nieletnich są wymienione kolejno czynności, które mediator powinien wykonać. Jest też powiedziane, iż mediator w sprawach nieletnich sprawdza wykonanie ugody, co jest przecież niezmiernie istotne i co powinno być zagwarantowane rów-nież w rozporządzeniu dotyczącym dorosłych, jeśli nie w kpk, żeby istniała możliwość sprawdzenia, czy zobowiązania zostały wykonane. Jeśli bowiem nie będą wykonane, mediacja nie zyska akceptacji, zwłaszcza ze strony osób pokrzywdzonych. A liczą one na to i z ba-dań wynika, że bardziej są zainteresowane uzyskaniem zadośćuczy-nienia finansowego czy tylko moralnego niż ukaraniem sprawcy. Nie satysfakcjonuje ich umieszczenie sprawcy w zakładzie karnym, tak samo jak nie satysfakcjonuje ich orzeczenie wobec sprawcy grzywny, ponieważ osoba pokrzywdzona nie odnosi z tego żadnej korzyści, która mogłaby jej zrekompensować choć po części stratę poniesioną w wyniku czynu sprawcy.

Przeciwnicy koncepcji mediacji, podnoszący, że jest to nazbyt ła-godny sposób traktowania sprawców, że to kolejna instytucja wykazu-jąca wobec nich pobłażliwość, nie mają racji, a to z tego względu, że

Page 87: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

86

jeśli pokrzywdzony otrzyma zadośćuczynienie finansowe, to ma ono dla niego większą wartość niż ukaranie sprawcy grzywną. Pomijam już problem jej ściągalności. Pokrzywdzony z grzywny nie korzysta, może tylko odczuwać ewentualnie wątpliwą satysfakcję z faktu, że Skarb Państwa został w jakiś sposób dowartościowany.

Raz jeszcze więc podkreślam potrzebę sprawdzania wykonania ugód.

W rozporządzeniu jest również powiedziane, iż może być stoso-wana mediacja pośrednia, aczkolwiek i z literatury zagranicznej, i z naszych doświadczeń widać wyraźnie, że mediacja bezpośrednia, polegająca na spotkaniu twarzą w twarz, będącym wielkim przeży-ciem dla obydwu stron, przynosi o wiele lepsze rezultaty. Są, oczywi-ście, i tacy przestępcy, na których spotkanie takie nie wywołuje takie-go wrażenia. Dlatego też to od decyzji sędziego, od prawidłowego przebiegu postępowania mediacyjnego oraz od umiejętności i talentu mediatora zależą wyniki mediacji.

Niestety, ewidentnym mankamentem całej tej sprawy jest fakt, że tylko nieliczni sędziowie kierują sprawy do mediacji, a spostrzeżenie to odnosi się zarówno do spraw karnych dorosłych, jak i spraw o czy-ny karalne nieletnich. Cechą charakterystyczną jest przy tym, że gdy sędzia przekona się do instytucji mediacji, widząc, że przynosi ona pożądane efekty, wpływa na innych sędziów, którzy również zaczyna-ją mediacje stosować. Z reguły są to zresztą sędziowie stosujący tę instytucję bardzo często i kierują do mediacji liczne sprawy.

Jest zatem nadzieja, iż jeśli uda się zainteresowanym ideą mediacji przekonywać do niej coraz liczniejszych sędziów, to sytuacja w oma-wianym względzie powinna się poprawić, acz sądzę, że nigdy nie będą wchodzić w rachubę wysokie odsetki spraw.

Już na zakończenie pragnę przytoczyć kilka danych statystycz-nych związanych z mediacją, choć mam z tym poważny kłopot, po-nieważ w sprawach nieletnich danych takich dotychczas brak. Począt-kowo był to program wykonywany tylko przez bardzo nieliczne sądy rodzinne i dopiero od 2000 roku, po nowelizacji ustawy, przystąpiono do opracowania rozporządzenia. Jest ono datowane na 18 maja 2001 roku, a weszło w życie w 14 dni od daty opublikowania, tak że wła-

Page 88: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

87

ściwie w połowie tegoż roku mediacja zaistniała oficjalnie. Wiadomo mi, że Ministerstwo Sprawiedliwości opracowuje właśnie specjalne druki, które pozwolą na rejestrowanie mediacji w sprawach nieletnich.

Na postawie szacunków i badań, jakie przeprowadziłyśmy oraz z danych rodzinnych ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych można przypuszczać, iż do roku 2002 weszło w grę około 300 spraw z obsza-ru całego kraju, z tym że – o czym już wspomniałam – wiele okręgów w ogóle nie kieruje spraw do mediacji. Podobnie zresztą wygląda sytuacja, jeśli chodzi o sprawy dorosłych. W tekście wystąpienia sędzi Agnieszki Rękas zawarte są liczby na ten temat, nie sądzę więc, by była potrzeba ich powtarzania. Dodam więc tylko, że w 2002 roku do mediacji skierowano 878 spraw, czyli że nastąpił pewien niewielki wzrost w tym zakresie.

Ogólnie można stwierdzić, iż w wypadku dorosłych są to sprawy głównie z art. 207, czyli z reguły drobne kradzieże, groźby, czasem sprawy o włamania. Stwierdzić trzeba, że większą skuteczność notuje się, jeśli chodzi o sprawy nieletnich – ocenia się, że 70 procent tych spraw nie tylko zakończyło się ugodą, lecz ugoda ta została ponadto wykonana. W wypadku dorosłych ugoda nastąpiła w około 60 procen-tach spraw skierowanych do mediacji, a jeśli chodzi o odsetek ugód wykonanych, rzecz wymaga dokładnych badań. Być może przydatne by było, gdyby sądy starały się to sprawdzać, tam zwłaszcza, gdzie postępowanie kończy się warunkowym umorzeniem i wpisaniem wa-runków ugody? Powstałaby przez to szansa na zyskanie informacji na temat procenta wykonanych ugód.

Odnoszę wrażenie, że postępowanie w sprawach nieletnich nie tylko pod względem legislacyjnym, ale również w praktyce jest przy-gotowane lepiej i funkcjonuje większa liczba wyszkolonych mediato-rów – 450 w skali kraju. W sądach apelacyjnych natomiast zapisani są również tacy mediatorzy, którzy nie przeszli przeszkolenia i często zwracają się o Polskiego Centrum Mediacji o informacje na temat szkoleń i ubiegają się o nie. Nie wszyscy jednak. Jestem przekonana, że należałoby sprawdzić, czy wszyscy zapisani mają możność prze-prowadzania postępowania mediacyjnego, na razie na podstawie róż-

Page 89: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

88

nych informacji wydaje się, że tak nie jest, że są osoby będące „mar-twymi duszami”.

Tym bardziej więc uważam, że po kilku latach zbierania doświad-czeń warto pokusić się o uporządkowanie tej problematyki i wiedzieć trochę więcej na ten temat, bo wiedza, jak rzecz wygląda naprawdę, pozwoli na dalsze posunięcia.

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Dziękuję bardzo. Wyczerpaliśmy na razie porządek. Spotkamy się ponownie po

przerwie przeznaczonej na dyskusje w panelach tematycznych. Obra-dować będą trzy grupy, a tematy ich obrad to: „Mediacje karne”, „Mediacje z nieletnimi sprawcami czynu karalnego” oraz „Mediacje cywilne”.

Po wysłuchaniu referatów nasuwa mi się refleksja, że mediacjom cywilnym poświęciliśmy dziś za mało uwagi. Niewykluczone zresztą, że temat ten wymaga odrębnego potraktowania, bo przed mediacją w sprawach rodzinnych, cywilnych jest wielka przyszłość.

Page 90: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

89

Dyskusja w panelu tematycznym

MEDIACJE KARNE 28 kwietnia 2003 roku, pod przewodnictwem wiceprezes Sądu

Okręgowego w Gliwicach Ewy Krukowskiej, odbyła się dyskusja panelowa pt. „Mediacje karne”. Uczestniczyli w niej przedstawiciele Polskiego Centrum Mediacji, terenowych ośrodków mediacji, sądów okręgowych i rejonowych, sądu apelacyjnego, rzecznik praw dziecka oraz mediatorzy.

Wiceprezes Sądu Okręgowego w Gliwicach Ewa Krukowska:

Mam zaszczyt nie tylko uczestniczyć w rozpoczynającej się dyskusji, ale także przewodniczyć tej części obrad, w której mamy wymienić swoje poglądy na temat stosowania mediacji w sprawach karnych.

Muszę powiedzieć, że mój stosunek do mediacji niejako ma cha-rakter mezaliansu. Mogę tak powiedzieć, bowiem w momencie, w którym weszły w życie przepisy o mediacji, byłam już przewodniczą-cą Wydziału Karnego w Sądzie Okręgowym w Katowicach i prak-tycznie do tej pory jeszcze nigdy nie kierowałam spraw do mediacji. Natomiast od samego początku funkcjonowania tej instytucji, kiedy poznałam istotę mediacji, stałam się gorącym zwolennikiem takiej formy rozstrzygania konfliktów, bo przecież przestępstwo to też jakiś konflikt.

Oczywiście jestem realistką, znającą potrzeby i możliwości wy-miaru sprawiedliwości i doskonale zdaję sobie sprawę, iż w tej chwili powinniśmy szukać takich rozwiązań, które w jakiś sposób ułatwią nam prowadzenie postępowań sądowych. Osobiście twierdzę, że pro-cedura mediacyjna w sprawach o najdrobniejsze przestępstwa powin-na doprowadzić do takich sytuacji, w których nie trzeba będzie toczyć bardzo długich, nader pracochłonnych procesów. Nie może być bo-

Page 91: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

90

wiem zranione poczucie sprawiedliwości społecznej, mediacje zaś muszą być satysfakcjonujące dla obydwu stron.

W chwili obecnej ewentualnie można korzystać ze skróconych form postępowań, gdyż na gruncie obecnie obowiązujących rozwiązań nie ma innych możliwości, poza umorzeniem warunkowego postępo-wania karnego. Nie chciałabym na wstępie zajmować więcej czasu, ponieważ na dyskusje mamy zaledwie jedną godzinę. Wobec tego proszę o zaprezentowanie wypowiedzi o tym, w jaki sposób uczestni-cy tej konferencji postrzegają mediację i stosują ją w praktyce. Osobi-ście bardzo nie lubię stwierdzenia, że mediacja się nie przyjęła na naszym gruncie prawnym. Jest to stwierdzenie tego samego typu, jak to, że ustawa się nie przyjęła, a przecież Kodeks karny i Kodeks po-stępowania karnego przewidują taką instytucję. Wobec tego ewentu-alnie można tutaj rozważać, w jaki sposób stosować mediację. Nato-miast nie mam tego rodzaju doświadczenia i potrzebowałam bardzo dużo czasu, aby sędziów w moim okręgu przekonać do tej instytucji. Przy czym mam pełną świadomość, że narzucanie sędziemu sposobu procedowania byłoby wkraczaniem w sferę niezawisłości sędziow-skiej, a do tego na pewno nie posunęłabym się. Natomiast wielokrot-nie spotykaliśmy się z sędziami i przeprowadzaliśmy szkolenia, gdyż w sztuce mediacji najważniejsza jest zmiana sposobu myślenia.

Z dużą przyjemnością muszę powiedzieć, że do mediacji udało mi się przekonać jeden z największych sądów okręgu gliwickiego, to jest Sąd rejonowy w Gliwicach, ale potrzebowałam na to bardzo dużo czasu. Dopiero bowiem po dwóch latach istnienia okręgu gliwickiego sąd w Gliwicach uwierzył, że jest to dobra instytucja.

Obecnie, po tych uwagach wstępnych proponuję wystąpienie pani wiceprezes Sądu Rejonowego w Gliwicach, która podzieli się swoimi doświadczeniami. Pani wiceprezes funkcję tę piastuje od roku, wcze-śniej natomiast była przewodniczącą Wydziału Karnego.

Wiceprezes Sądu Rejonowego w Gliwicach Grażyna Stankie-

wicz-Chimiak: Miło mi będzie podzielić się z obecnymi praktyczny-mi doświadczeniami. Do tej pory bowiem teoretycznie bardzo już dużo powiedziano na temat mediacji. A więc wiemy, jakie role ma

Page 92: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

91

spełniać, jakim ma służyć celom. Oczywiście nie chcę niczego ujmo-wać randze całej tej otoczki teoretycznej. Jednak trzeba pamiętać, że to sędziom rejonowym dano ten instrument w celu przyspieszenia postępowania i w celu rozwiązania pewnych zatorów w poszczegól-nych kategoriach spraw. Myślę, że sędziowie ci, stosując to narzędzie na co dzień, tak bardzo nie zastanawiają się nad całą teoretyczną oprawą, nie roztrząsają też idei przyświecającej ustawodawcy w mo-mencie, w którym wdrażał mediację do Kodeksu postępowania karne-go.

Jak to już powiedziała prezes Ewa Krukowska, do instytucji tej sędziowie sądu gliwickiego podeszli najpierw bardzo nieufnie, ocenia-jąc ją jako zgoła niepotrzebną.

Moim zdaniem sytuacja taka wytworzyła się z powodu braku sto-sownej literatury i braku swojego rodzaju technicznego opisu całego procesu mediacyjnego.

Ogrom pracy, cechujący ten sąd, powodował, że rozpracowanie praktycznego stosowania mediacji odkładane było na później, gdyż były sprawy pilniejsze, nie cierpiące zwłoki. W związku z tym na samym początku funkcjonowania Kodeksu postępowania karnego w roku 1999 do postępowania mediacyjnego skierowano zaledwie dwie sprawy. Obydwie, co należy podkreślić, zakończyły się ugodą media-cyjną, wobec tego było to dla nas sygnałem, że jednak warto się głę-biej zaangażować w mediacyjne rozstrzygnięcia, jednak sędziowie tak naprawdę nie byli przekonani do mediacji. Wobec tego nie wyznaczali posiedzeń, nie kierowali też spraw do mediacji. Nie wpływały rów-nież do Sądu Rejonowego w Gliwicach sprawy z prokuratury, które byłyby już na tym etapie zakończone ugodą mediacyjną, a następnie zostałyby skierowane do sądu, na przykład w celu warunkowego umo-rzenia postępowania.

W roku 2000 do mediacji skierowano trzy sprawy, a zatem był to żaden wzrost, w roku 2001 spraw tego typu było już sześć, co ozna-cza, że wpływ spraw do mediacji zwiększył się o 100 proc., natomiast radykalna zmiana nastąpiła w roku 2002, przy czym nie obyło się bez indywidualnych rozmów z sędziami.

Page 93: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

92

Z każdym z sędziów osobno rozmawialiśmy o tym, jak rozumie tę instytucję, następnie zaś, już w ramach wydziału, zastanawialiśmy się, jak można wdrożyć mediację do postępowania sądowego.

W roku 2002, z powodu dość znacznych zaległości w rozstrzyga-niu spraw, które wpłynęły do sądu, pod kątem możliwości skierowa-nia do mediacji poddane zostały przeglądowi te wszystkie sprawy, które znajdowały się w sądzie. Okazało się wówczas, że większość spraw dotyczących współżycia w rodzinie, w nieformalnych związ-kach, a także stosunków w miejscu pracy i współżycia sąsiedzkiego, na wstępnym etapie przeglądu akt można skierować na posiedzenie i rozważyć możliwość rozstrzygnięcia mediacyjnego. Były to sprawy o znęcanie się, uszkodzenie ciała, karalne groźby, zniesławienie i po-mówienie.

Analiza tych spraw wyrobiła w nas przekonanie, że jeżeli mamy do czynienia ze sprawcą przestępstwa, który jest na przykład ojcem rodziny, to przecież nadal pozostaje on pod wspólnym dachem ze swoją rodziną, z wszelkimi tego konsekwencjami. A więc żona, która wniosła sprawę do sądu, nadal pozostaje pod wspólnym dachem ze sprawcą przestępstwa i skazana jest na codzienny z nim kontakt. W takiej to sytuacji arbitralne wkraczanie z decyzją sądu nie zawsze odnosi zamierzony skutek. A dzieje się tak dlatego, że wówczas mo-żemy mówić wyłącznie o skutku rozumianym jako odpłata.

Oznacza to, że państwo, sprawując wymiar sprawiedliwości, od-płaca komuś za naruszenie określonego porządku prawnego, nato-miast nie ma w takich rozstrzygnięciach efektu, oczekiwanego zarów-no przez pokrzywdzonych, jak często również przez sprawcę, rozu-mianego jako rozważenie najważniejszej, najbardziej priorytetowej z możliwych, sprawy osobistej. Sąd może oceniać wymienione wcze-śniej sprawy jako błahe, określane w katalogu Kodeksu karnego mia-nem spraw drobnych. Natomiast dla osób pokrzywdzonych, zwłaszcza wówczas, gdy chodzi o konflikty rodzinne, są to sprawy bardzo istot-ne. Sędziowie karni, rozpoznając merytorycznie sprawę, nie mają czasu na wgłębianie się w istotę konfliktu oraz w jego przyczyny. Trzeba również pamiętać o tym, że zainteresowane strony przed skie-rowaniem sprawy do mediacji nie miały możliwości rozważenia tych

Page 94: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

93

elementów, które złożyły się na narodziny konfliktu, gdyż emocje i poczucie krzywdy wzięły górę. Bywa i tak, że strony, które trafiły do sądu, jeszcze sobie w oczy nie powiedziały, dlaczego doszło do kon-fliktu. Wyjaśnienie w obecności mediatora podłoża i przyczyn kon-fliktu, może bardzo dużo zmienić. Jak wynika z dotychczasowych doświadczeń, bardzo często w grę wchodzą banalne sprawy, które można załagodzić. Jest to możliwe przy minimalnym zaangażowaniu wymiaru sprawiedliwości.

A zatem, tak patrząc na całą tę sprawę, wspólnie z sędziami wy-działu karnego postanowiliśmy w pierwszej kolejności skierować do postępowania mediacyjnego właśnie sprawy o czyn z art. 207 Kodek-su karnego. W roku 2002 łącznie skierowano do postępowania media-cyjnego już 52 sprawy, co oznacza znaczny, bo aż dziewięciokrotny, wzrost ich liczby. Wśród tych spraw 30 dotyczyło właśnie czynów z art. 207 Kodeksu karnego. Z kolei z tych 30 spraw aż 22 skończyły się ugodą mediacyjną. A zatem wynik jest bardzo dobry w kontekście społecznego poczucia sprawiedliwości, gdyż oznacza, że sąd rozwi-kłał jakiś konflikt, a nie tylko zakończył swoją działalność. Oczywi-ście w tym wypadku pojęcie „sąd” rozumiane być musi szeroko, a więc łącznie ze współpracą mediatora. W przypadku pomyślnie za-kończonej mediacji nie wchodzi w grę wymierzenie kary, natomiast zwaśnione strony mogą żyć pod jednym dachem, niekoniecznie lądu-jąc za rok lub dwa z kolejną sprawą w sądzie.

Kolejną kategorią spraw skierowanych do mediacji były sprawy z art. 157 i art. 190 Kodeksu karnego. Sprawy z art. 190 również bardzo często dotyczą stosunków rodzinnych i sąsiedzkich, a tym samym ludzi, którzy muszą nadal żyć obok siebie. W naszych realiach nie da się z dnia na dzień wyprowadzić, zmienić otoczenia. Ze sprawozdań mediacyjnych wynika, że rolą mediatora jest przede wszystkim uzmy-słowienie stronom podłoża konfliktu. Chciałabym, aby pamiętać o tym, że mediator nie tylko ma doprowadzić do załatwienia konkretnej sprawy, co oszczędza czas, ale właśnie do rozwikłania konfliktu. Przy czym bywa tak, że jeden konflikt generuje dużą liczbę spraw i to nie tylko w wydziale karnym. Są to, jak wykazuje praktyka, sprawy we wszystkich możliwych wydziałach sądu, co oznacza, że wówczas

Page 95: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

94

trzeba zaangażować wymiar sprawiedliwości w bardzo szerokim za-kresie.

W Gliwicach nie tak dawno odbyło się spotkanie mediatorów z sędziami karnymi, na którym wzajemnie przekazaliśmy sobie własne oczekiwania. A zatem były to oczekiwania sędziów w stosunku do mediatorów. Mediatorzy natomiast mieli okazję zapytać nas o to, cze-go oczekujemy od mediacji i jak ma wyglądać sprawozdanie media-cyjne.

Skuteczność postępowań mediacyjnych w sprawach z art. 157 par.1 i art. 190 par. 1, również kształtuje się na poziomie sześćdziesię-ciu procent, a przypadku art. 190 nawet siedemdziesięciu procent. Po okresie pewnej nieufności sędziowie po prostu przekonali się, że za-miast jeszcze bardziej „rozgrzebywać” konflikt, a jak wiadomo każda sprawa karna jeszcze konflikt zaognia, można zastosować postępowa-nie mediacyjne. W toku sprawy karnej dochodzi bowiem do publicz-nego „prania brudów”, kiedy mówi się w oczy drugiemu człowiekowi, często w obecności jeszcze innych osób postronnych, że jest niedobry, podły. I to mówią do siebie wzajemnie obydwie strony, gdyż nie musi to dotyczyć wyłącznie oskarżonego. Natomiast jeśli o konflikcie mó-wi się poza sferą sądową, bez tej całej oprawy, bez splendoru i całej paraliżującej powagi sądu, to wówczas ludziom po prostu jest łatwiej.

W tym roku, w ciągu niespełna czterech miesięcy, do postępowa-nia mediacyjnego w sądzie gliwickim skierowano 81 spraw, przy czym na razie tylko 30 zakończono ugodą, bo postępowanie media-cyjne w większości tych spraw jeszcze się toczy.

W moim przekonaniu miesięczny okres, który w postępowaniu przygotowawczym miałby być zastrzeżony dla postępowania media-cyjnego, „położy” mediację w prokuraturze, gdyż jest to zbyt mało czasu. Wiadomo bowiem, że mediator, często wzywając strony kore-spondencyjnie, musi spotkać się osobno z każdą z zainteresowanych stron, a następnie zorganizować wspólne spotkanie. Wynika z tego, że jest to zbyt krótki termin na to, aby w sposób łagodny i racjonalny zarazem przeprowadzić strony przez mediację.

Bywa i tak, że po przeprowadzeniu postępowania mediacyjnego nie dochodzi do ugody, gdyż strony na ostatnim już etapie nie potrafią

Page 96: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

95

dojść do porozumienia. Jednak w takich sytuacjach część konfliktu zostaje zażegnana, co zostaje zapisane w sprawozdaniu mediacyjnym. Ponadto dodatkową wartością postępowania mediacyjnego w takich sytuacjach jest fakt, że strony zostają pouczone przez mediatora o swojej sytuacji prawnej. Oznacza to, że oskarżony zostaje poinfor-mowany, iż może dobrowolnie poddać się karze, pokrzywdzony zaś poznaje swoje prawa. Jeśli strona wnosząca sprawę otrzyma w proku-raturze karteczkę ze stosownym pouczeniem, wcale to nie oznacza, iż zrozumie ona, co tam jest tak naprawdę napisane i o co chodzi. Nato-miast postępowanie mediacyjne uświadamia tym ludziom, że konkret-ną sprawę można zakończyć wyrokiem, bo nie zawsze na skutek ugo-dy mediacyjnej musi dojść do umorzenia, ale będzie to wyrok, na który strony te pośrednio będą miały wpływ. Zaraz postaram się to dokładniej wytłumaczyć. Otóż, gdyby nie została zawarta choćby fragmentaryczna ugoda mediacyjna, to dane dotycząc sprawcy, wina, czy też stopień zawinienia, skłaniałyby sąd do orzeczenia bezwzględ-nej kary pozbawienia wolności. Natomiast dzięki postępowaniu me-diacyjnemu sąd ma możliwość na przykład warunkowego zawieszenia postępowania w sytuacji, w której w innych okolicznościach tego by nie zrobił. Uważam, iż jest to ze wszech miar racjonalne, gdyż często zamykanie w zakładzie karnym sprawcy czynów popełnianych w rodzinie pozbawia tę rodzinę jedynego źródła utrzymania. A zatem musimy się poważnie zastanowić nad tym, co jest lepsze, czy odizo-lowanie tego sprawcy od społeczeństwa i rodziny, czy danie mu szan-sy na pozostanie w rodzinie, jednakże pod pełną kontrolą sądu. Pamię-tać bowiem musimy o tym, że jeśli mamy do czynienia z warunko-wym zawieszeniem postępowania, to wówczas sąd ma pełną kontrolę nad dalszym postępowaniem sprawcy, pokrzywdzony zaś nadal ma wpływ na sprawę. Oczywiście na etapie postępowania wykonawczego pokrzywdzony może informować sąd o poprawnym lub nagannym postępowaniu sprawcy. Ponadto okres nadzoru sądu nad wykonaniem ugody mediacyjnej może być w razie potrzeby przedłużony.

Mam nadzieję, że wzrost liczby postępowań mediacyjnych utrzy-ma się również w roku obecnym. Wszak kierowanie poszczególnych spraw do postępowania mediacyjnego poza innymi zaletami ma jesz-cze i ten walor, że pozwala na zakończenie tych spraw, które czekają

Page 97: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

96

w sądzie na rozpatrzenie, co dla przeciążonego pracą wymiaru spra-wiedliwości nie jest okolicznością bez znaczenia.

Możliwość stosowania przyspieszonych form zakończenia postę-powania, bez utraty z pola widzenia potrzeby wnikliwego rozpatry-wania spraw i pełnego rozpoznania obydwu stron, jest charaktery-styczne dla postępowania mediacyjnego. Ponadto dzięki mediacji w Sądzie Rejonowym w Gliwicach wzrosła liczba dobrowolnych pod-dań się karze, a stało się tak dlatego, że strony zostały dokładnie po-uczone przez mediatorów o możliwości skorzystania z takiego roz-wiązania.

Dzięki postępowaniu mediacyjnemu można też ograniczyć postę-powanie dowodowe wówczas, gdy musimy brać konkretne sprawy na wokandę. Trzeba bowiem pamiętać, że w pracy sędziowskiej odczu-wamy pewne braki w zakresie prawa materialnego, które powodują, że niejednokrotnie nie ma możliwości warunkowego umorzenia po-stępowania.

Kończąc, chciałabym podzielić się pewnym przemyśleniem. Otóż byłoby słuszne, aby w Kodeksie karnym pojawiła się instytucja wa-runkowego umorzenia postępowania, jednak bez konieczności oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu. Nie w każdej bowiem sprawie, w której zawarto ugodę mediacyjną, stopień społecznej szkodliwości czynu jest znaczny. Nie można oczywiście tylko po to, aby móc w ten sposób zakończyć sprawę, „naciągnąć” oceny stanu faktycznego stop-nia społecznej szkodliwości czynu. Zatem raz jeszcze powtarzam, że potrzebne byłoby warunkowe, nie zaś bezwarunkowe umorzenie po-stępowania, bez oceny stopnia społecznej szkodliwości. W praktyce oznaczałoby to, że sprawca poddawany byłby pewnemu okresowi próby, z rozszerzeniem obowiązków, które mogą być na niego nało-żone, szczególnie z obowiązkiem poddania się leczeniu odwykowe-mu, lub leczeniu służącemu tłumieniu agresji, a także poddaniu się pod dozór kuratora sądowego. Można myśleć także o umorzeniu po-stępowania, również bez konieczności przeprowadzenia oceny spo-łecznej szkodliwości czynu, na skutek zawarcia ugody mediacyjnej.

Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że instytucja mediacji sprawdza się w praktycznym działaniu i że w danym ośrodku wystar-

Page 98: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

97

czy przekonać do niej jedną tylko osobę, aby uzyskać pierwsze efekty. Jeśli mediację „kupi” jedna osoba, która zobaczy, że postępowanie mediacyjne w prosty sposób "przekłada się” na stos akt czekających na rozpoznanie i na łatwość rozpoznania tych spraw, które wracają po tej mediacji, zaraz za nią pójdą inni. Sama byłam świadkiem, jak pe-wien sędzia uparcie przekonywał innego sędziego do tej instytucji, do której pierwotnie sam podchodził nie tylko z rezerwą, ale wręcz z jawną niechęcią.

Wiceprezes Ewa Krukowska: Po wysłuchaniu referatu przecho-

dzimy do dalszych wypowiedzi. Wiceprezes Polskiego Centrum Mediacji Robert Kaszczyszyn:

Jestem mediatorem i członkiem Polskiego Centrum Mediacji. W Lu-blinie prowadzę ośrodek mediacji i negocjacji. W związku z tym chciałbym przekazać kilka informacji o tym, jak w naszym ośrodku wygląda praca mediatora, jakie mamy sukcesy, gdyż na pewno mo-żemy mówić o sukcesach.

Otóż w okręgu lubelskim już w roku 1998 zaczęły wpływać pierwsze sprawy, które następnie kierowane były do mediacji. Nato-miast od roku 1999 grupa mediatorów przeszkolonych przez zespół do spraw prowadzenia mediacji w Polsce, podjęła działania mające na celu popularyzację tej idei na terenie Lublina. Oczywiście początki mieliśmy nader trudne z uwagi na to, że nie dysponowaliśmy lokalem i nie znaliśmy pewnych procedur, a zatem nie mogliśmy sprawnie funkcjonować. Jednak w roku 2001 powstał ośrodek mediacji i nego-cjacji w Lublinie, co spowodowało, że nasza sytuacja znacznie się poprawiła. Ośrodek ten posiada już własne pomieszczenia, jest też odpowiednio wyposażony. Dzięki temu możemy prowadzić mediacje zgodnie z wymaganymi standardami, które proponowane są również przez Polskie Centrum Mediacji.

Dobre funkcjonowanie ośrodka mediacyjnego w Lublinie jest za-sługą działań podejmowanych przez Polskie Centrum Mediacji. Mó-wiąc w ten sposób mam przede wszystkim na myśli różnorakie szko-lenia organizowane przez Centrum. Nie bez znaczenia było też wspar-

Page 99: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

98

cie merytoryczne, polegające na dokładnej informacji o tym, co dzieje się w kontekście mediacji w kraju i za granicą. Wszystko to znacznie ułatwiło dobre funkcjonowanie i sprawne działanie lubelskiej instytu-cji.

Myślę, że na lubelskim przykładzie można prześledzić drogę, jaka może się otworzyć przed wieloma innymi ośrodkami mediacji w Pol-sce. Słowa uznania należą się sędziom lubelskiego Sądu Rejonowego. To dzięki ich zaangażowaniu, dzięki otwartości i zrozumieniu pro-blemu, możliwe było prowadzenie mediacji z tego względu, że me-diacje te po prostu były do nas kierowane.

Naszą działalność rozpoczynaliśmy od spotkań z sędziami. Roz-mawialiśmy dużo o tym, jak należy prowadzić mediacje, mówiliśmy też o pojawiających się trudnościach, a także zastanawialiśmy się nad tym, jak usprawnić ten proces. Efektem tych działań jest duża liczba spraw kierowanych do mediacji, co daje określone korzyści.

Aby nie być gołosłownym, przedstawię statystkę dotyczącą me-diacji prowadzonych w okręgu lubelskim. Otóż w latach 1998–2002 do mediacji skierowano 487 spraw, z których 233 zakończyło się ugodą, w 188 sprawach ugody nie osiągnięto, natomiast 27 spraw sfinalizowanych zostało w inny sposób. Należy zauważyć, że liczba spraw kierowanych do mediacji sukcesywnie wzrasta. I tak w roku 1998 do mediacji trafiły tylko 2 sprawy, w roku 1999 już 39, w roku 2000 było ich 127, w 2001 roku do mediacji skierowano 163 sprawy, w roku 2002 spraw tych było 166, natomiast w pierwszym kwartale 2003 roku przeprowadziłem 65 mediacji, z których 42 zakończyło się ugodą, natomiast w 23 przypadkach ugody takiej nie osiągnięto.

Przedstawione dane za lata 1998–2002 pochodzą ze sprawozdania statystycznego GUS i Ministerstwa Sprawiedliwości.

Należy zwrócić uwagę, że coraz większa liczba spraw kończy się ugodą. W roku 1999 w ten sposób zakończyło się 42 proc. spraw skie-rowanych do mediacji, w 2000 roku 55 proc., w 2001 roku 51 proc., w 2002 roku 62 proc., natomiast w pierwszym kwartale 2003 roku było to już 64 proc.

Na wzrost liczby zawieranych ugód wpływa między innymi wła-ściwa kwalifikacja przez sędziego sprawy do mediacji oraz standardy

Page 100: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

99

prowadzenia mediacji i odpowiednie przygotowanie merytoryczne mediatorów. Niewątpliwie niebagatelną rolę odgrywa doświadczenie i to zarówno mediatorów, jak i sędziów.

Sprawy kierowane do mediacji, prowadzone przez lubelski ośro-dek, są głownie sprawami z oskarżenia publicznego. Charakteryzuje je duża różnorodność z uwagi na rodzaje artykułów, na które powołuje się prokurator w akcie oskarżenia, przy czym trzeba wyjaśnić, iż w grę wchodziło do tej pory około 20 artykułów Kodeksu karnego, jak i w kontekście struktury społecznej, wieku oraz rodzaju relacji pomiędzy stronami.

Spośród 450 mediacji aż 40 proc., przeprowadzonych mediacji do-tyczyło art. 207 par. 1 Kodeksu karnego. Sprawy dotyczące art. 157 par. 1 i par. 2 Kodeksu karnego i art. 190 par. 1 Kodeksu karnego stanowiły kilkanaście procent. Kilka procent spraw związanych było między innymi z art. 284 par. 2 i par. 3 Kodeksu karnego, art. 288 par. 1, art. 209, art. 158, art. 191 i art. 177.

Po przedstawieniu tych danych na moment chciałbym zatrzymać się przy kwestii pracy prowadzonej przez mediatora. Otóż sędzia, kierując sprawę do mediacji, wyznacza termin, w jakim mediacja ma być przeprowadzona. Najczęściej są to terminy wynoszące od trzech do pięciu tygodni. A zatem należałoby się zastanowić, czy jest to czas wystarczający dla przeprowadzenia mediacji. Teoretycznie rzecz uj-mując, trzytygodniowy termin powinien być wystarczający, jednakże tylko przy założeniu, że strony powiadomione listem poleconym ode-brały korespondencję, mogą i chcą się spotkać z mediatorem w moż-liwym najbliższym terminie i godzą się na bezpośrednie wspólne spo-tkanie, którego termin akceptują zainteresowani oraz mediator. Ponad-to należy przyjąć, że strony nie będą uzależniały swojej decyzji od konsultacji na przykład z prawnikiem, lub nie będą potrzebowały do-datkowego czasu na podjęcie decyzji w sprawie próby rozwiązania kwestii spornych. Należy też założyć, iż nie będzie dochodziło do kolejnych spotkań mediacyjnych.

Czyli przyjmujemy, że odbędą się dwa spotkania wstępne i jedno spotkanie wspólne, że terminy bez zastrzeżeń odpowiadają stronom, które ponadto nie wymagają żadnych dodatkowych konsultacji. Przy

Page 101: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

100

spełnieniu tych wszystkich warunków trzytygodniowy termin jest w zasadzie wystarczający dla przeprowadzenia postępowania mediacyj-nego. Jednak brak choćby jednego z wymienionych czynników może znacznie wydłużyć czas postępowania mediacyjnego.

Należy dodać, że na czas trwania mediacji mogą wpływać także jeszcze inne czynniki. Może być bowiem tak, że strony godzą się na porozumienie, ale podpisanie ostatecznej ugody uzależnione jest od wielu warunków, które muszą być zrealizowane. Mogą to być na przykład jakieś rozliczenia finansowe, załatwienie spraw w urzędach i im podobne. Kolejnym czynnikiem może być celowe dążenie jednej ze stron do przedłużenia zakończenia czasu mediacji. Innym czynni-kiem może też być zły stan zdrowia jednej ze stron, lub inna sytuacja losowa. Mogą też pojawić się trudności z nawiązaniem kontaktu z jedną ze stron, która na przykład nie odbiera korespondencji i nie po-siada telefonu.

Jak zatem widać, w praktyce czas niezbędny dla przeprowadzenia mediacji zależy od bardzo wielu czynników. O przedłużającym się terminie zakończenia postępowania mediacyjnego mediator powinien powiadomić sędziego, który może wyrazić zgodę na wydłużenie czasu zakończenia mediacji.

Pojawia się też następna kwestia, którą jest nakład pracy, czyli czas poświęcony przez mediatora na prowadzenie mediacji. Zależy to głównie od standardów, wedle których pracuje mediator, od jego do-świadczenia i od warunków technicznych, jakimi dysponuje, a więc od lokalu służącego mediacji i jego wyposażenia oraz, co warto tutaj podkreślić, od specyfiki sprawy.

Średni czas, jaki mediator poświęca na przeprowadzenie mediacji, uwzględniając standardy Polskiego Centrum Mediacji, przy założeniu, że w sumie odbędą się trzy spotkania, a więc dwa wstępne i jedno wspólne, wynosi co najmniej pięć godzin. Czas ten niezbędny jest dla wykonania podstawowych czynności, a więc dla zapoznania się ze sprawą, napisania sprawozdania, przeprowadzenia spotkań o charakte-rze wstępnym oraz spotkania wspólnego i dostarczenia sprawozdania, a także przeprowadzenia rozmowy z sędzią przed rozpoczęciem, lub w trakcie mediacji. A więc jak widać, jest to dość żmudna praca.

Page 102: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

101

Obecnie chciałbym przejść do kosztów, czyli zrelacjonować, ile taka mediacja kosztuje. Mówiliśmy już o tym, że postępowanie me-diacyjne przynosi oszczędności Skarbowi Państwa, czy sądowi. Jed-nak musimy pamiętać o tym, że nie są to kwoty duże, dlatego że wy-nagrodzenie, jakie otrzymuje mediator wynosi 1000 zł, a w przypadku mediacji, w której uczestnikami mediacji są nieletni, 160 zł brutto. Tyle wynosi wynagrodzenie mediatora, jednak rzeczywiste koszty prowadzenia mediacji są znacznie wyższe, gdyż zależą one również od tego, że strony nie odbierają korespondencji, a więc przychodzą zwroty, za które trzeba zapłacić. Ponadto niezbędne jest prowadzenie rozmów telefonicznych ze stronami, nie da się bowiem uniknąć tego typu kontaktów, gdyż w przypadku ograniczenia kontaktów do wy-miany korespondencji mediacja trwałaby bardzo długo.

Oczywiście, gdy mam zawiadomić o spotkaniach wstępnych, wówczas posługuję się listami poleconymi. Pozostaje jednak ustalenie spotkania wspólnego, którego w zasadzie nie da się zorganizować bez odbycia co najmniej kilku telefonicznych rozmów. Często strony od-wołują ustalone wcześniej terminy i podają numery swoich telefonów komórkowych, co przy kilkunastu, czy kilkudziesięciu sprawach, daje niebagatelne kwoty.

Następną kwestią jest utrzymanie lokalu i związanych z tym opłat. Mówi się, że mediator powinien pracować w warunkach, które pozwalają stronom w sposób bezpieczny uczestniczyć w mediacji, ale również dają mediatorowi komfort pracy. Mało się o tym mówi, ale mediatorzy mają na pewno duże problemy z tym, gdzie, w jakich wa-runkach, odbywają się mediacje. A dzieje się tak dlatego, że nie stać ich na samodzielne lokale. A zatem pozostaje prowadzenie mediacji w miejscach, które nie są do tego przeznaczone. Najczęściej są to urzę-dy, które służą zupełnie innym celom.

Otwarta jest też kwestia wyposażenia ośrodka mediacyjnego w niezbędny sprzęt i zapewnienie funkcjonowania tego sprzętu. W tym wypadku mam na myśli telefon, fax, komputer i drukarkę. Utrzymanie tego sprzętu też niesie ze sobą określone koszty, których nikt mediato-rowi nie zwraca. Wynagrodzenie, jakie otrzymuje mediator, może się w najbliższym czasie okazać elementem słabo motywującym do wy-

Page 103: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

102

konywania tej pracy. A jeśli sądy będą zalegały z należnymi wypła-tami, to wówczas okaże się, że prowadzenie mediacji jest działalno-ścią deficytową. Stąd też zagraża niebezpieczeństwo tego typu, że ludzie, którzy będą się chcieli zajmować mediacją, stwierdzą, iż jest to działalność, w toku której zmuszeni są dotować sąd i wobec tego za-niechają prowadzenia postępowań mediacyjnych.

Dochodzi do tego jeszcze kwestia szkoleń. Dobrze pracujący me-diator musi być człowiekiem, który podnosi swoje kwalifikacje, uczestniczy w różnych spotkaniach i czyta odpowiednią literaturę, co oznacza, że powinien w siebie zainwestować.

Po tych krytycznych uwagach chciałbym się wypowiedzieć na te-mat pozytywnych stron mediacji oraz o jej walorach edukacyjnych. Walorami tymi jest umiejętność rozwiązywania konfliktów bez użycia przemocy, umiejętność komunikowania się oraz brania odpowiedzial-ności za podjęte zobowiązania. Bez wątpienia są to wielkie zalety. Zazwyczaj mówimy o korzyściach, jakie niesie mediacja sądom, o korzyściach dla stron, natomiast przyczyną nienależytego funkcjono-wania mediacji w bardzo wielu ośrodkach jest to, iż ludzie, którzy się nią zajmują, mają zbyt mało motywacji do tego, aby z zaangażowa-niem prowadzić tego typu działalność. Ponieważ mediatorzy nie bu-dzą zaufania sędziów, ci ostatni nie kierują spraw do mediacji. Jest to jeden z czynników powodujących, że mediacja nie jest zbyt popular-na. Myślę, że warto się nad tym zastanowić, patrząc na całą tę sprawę z punktu widzenia mediatorów.

Należy dodać, że w krajach należących do Unii Europejskiej me-diacja jest instytucją znaną i stosowaną od wielu lat. Każdy z tych krajów na bazie własnych doświadczeń wypracował własne standardy w zakresie stosowania mediacji.

Ponieważ przed nami rysuje się perspektywa przystąpienia do Unii Europejskiej, należy postawić już teraz pytanie, na bazie jakich doświadczeń będziemy kształtować model polskiej mediacji. Jak wia-domo, w Polsce mediacja rozwija się nierównomiernie, istnieje kilka okręgów, w których mediacja stosowana jest często, ale są też i takie, gdzie do tej pory nie stosuje się jej w ogóle. Moim zdaniem sytuacja taka nie przemawia jednak za nieskutecznością mediacji.

Page 104: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

103

Wiceprezes Ewa Krukowska: Zanim udzielę głosu kolejnemu

uczestnikowi konferencji, wystąpi rzecznik praw dziecka, ponieważ chciałby, aby w dyskusji ustosunkowano się do kwestii, którą za chwi-lę przedstawi.

Rzecznik praw dziecka Paweł Jaros: Przez znaczną część swo-

jego życia zawodowego byłem sędzią karnym oraz sędzią rodzinnym, a zatem problem mediowania poprzez praktykę sądową nie jest mi obcy. Jednak szczególnie teraz, gdy jestem rzecznikiem praw dziecka, problem prowadzenia mediacji jest mi bardzo bliski. Zdaję sobie z tego doskonale sprawę, że dzisiejszy świat jest światem konfliktów, które w społeczeństwie są zjawiskiem naturalnym. Konflikty będą występowały zawsze, problem natomiast polega na tym, w jaki sposób będziemy je załatwiać. W związku z tym od pewnego już czasu bar-dzo mocno „wchodzę” w problematykę mediacji, organizuję też róż-norakie konferencje i spotkania. Na przykład w grudniu roku ubiegłe-go, wspólnie z Polskim Centrum Mediacji, UNICEF i Ministerstwem Edukacji Narodowej i Sportu przygotowaliśmy konferencję dotyczącą rozwiązywania sporów bez przemocy. Kanwą dla tej konferencji był plon ogólnopolskiego konkursu przeprowadzonego w szkołach. Z problematyką tą weszliśmy do szkół z tego powodu, gdyż coraz czę-ściej konflikty rodzące się wśród młodzieży rozwiązywane są z uży-ciem częstokroć brutalnej przemocy. W ostatnich latach obserwujemy gwałtowny wzrost przemocy wśród młodzieży. Określiłbym nawet obecną sytuację jako zapętlenie się w kole zła.

Po tych uwagach wstępnych prosiłbym, aby uczestnicy konferen-cji chcieli ustosunkować się do pewnych kwestii, co byłoby dla mnie nader ważne z racji funkcji, jaką sprawuję.

Otóż z pewnym niepokojem konstatuję, że ludzie prowadzący me-diacje nie mają na jej temat odpowiedniego zasobu wiedzy. Chodzi mi głownie o pięć podstawowych dla mediacji zasad, to jest o zasadę akceptowalności osoby mediatora, zasadę dobrowolności wyboru przez strony mediatora, bezstronności, neutralności, poufności, i o zasadę równości stron. W wielu wypadkach zasady te rzeczywiście są

Page 105: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

104

znane, ale wydaje mi się, że dla dobrej i skutecznej praktyki wygasze-nia sporu oraz dla zagojenia ran, gdyż głównie o to chodzi w postę-powaniu mediacyjnym, elementy te stają na pierwszym miejscu, zwłaszcza wówczas, gdy mówimy o sporach dotyczących rodziny, a ściślej o przestępstwach dokonywanych w rodzinie. Wiceprezes Sądu Rejonowego w Gliwicach przed chwilą powiedziała, iż większość spraw stanowią sprawy z art. 207, co oznacza, że chodzi o znęcanie się nad członkami rodziny. Ponad połowa tych spraw zakończona została pomyślnie właśnie dzięki przeprowadzeniu postępowania mediacyjnego.

Przywrócenie normalności w rodzinie jest szczególnie ważne wte-dy, gdy w konflikt uwikłane są dzieci. A właśnie w sprawach rodzin-nych prawie zawsze występują również dzieci. Mnie, jako rzeczniko-wi praw dziecka, zależy na trwałym wygaszaniu konfliktów. Jednak do tego wszystkiego potrzebna jest przynajmniej dobra znajomość wiedzy psychologicznej. Bez niej, przynajmniej takie jest moje spo-strzeżenie, nie da się skutecznie przeprowadzić samej mediacji, wyga-sić w sposób trwały konfliktu i doprowadzić do zagojenia zadanych w rodzinie ran.

Chciałbym, aby uczestnicy tej konferencji, sięgając do swojej praktyki, w wypowiedziach, które za chwilę dane nam będzie usły-szeć, uwzględnili przedstawione przeze mnie uwagi. Zapewniam, iż będzie to dla mnie bardzo ważne.

Sędzia Sądu Rejonowego w Lublinie Jarosław Kowalski:

Skonstatowałem, że problemy wynikające z prowadzenia mediacji, tak na dobrą sprawę we wszystkich ośrodkach są do siebie bardzo podobne. Z własnej praktyki mogę powiedzieć, że pierwsze sprawy do mediacji próbowaliśmy kierować już w roku 1998. Wtedy to wielkich trudności nastręczało znalezienie odpowiednio kompetentnych media-torów. Na początku był to rzeczywiście bardzo poważny problem. Dopiero po przełamaniu tej bariery ruszyła cała lawina spraw kiero-wanych do postępowania mediacyjnego.

Okazało się wówczas, że listy prowadzone przez sądy apelacyjne w tym zakresie po prostu są niewystarczające. Nie ma bowiem gwa-

Page 106: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

105

rancji, że osoba znajdująca się na takiej liście jest dostatecznie kompe-tentna i chce się podjąć prowadzenia mediacji w nienajlepszych prze-cież warunkach. Doświadczenia zaś gromadzone w trakcie prowadze-nia postępowań mediacyjnych nie były zbyt dobre. Pamiętam na przy-kład, że jedna z pierwszych mediacji trwała aż dziesięć miesięcy. Było i tak, że jedna z mediacji zakończyła się fiaskiem, natomiast do ugody doszło dopiero przed sądem.

U nas w chwili obecnej na liście mediatorów znajduje się około czterdziestu nazwisk, przy czym mówię tylko o tych mediatorach, którzy mieszkają w samym Lublinie. Muszę przyznać, że poza nie-licznymi wyjątkami w ogóle nie wiem co to są za ludzie. Nie wiem wobec tego, czy są to osoby na tyle kompetentne, aby prowadzić dzia-łalność mediacyjną.

Spotkałem się też z takimi sytuacjami, w których sprawy do me-diacji przekazywane były osobom nie obdarzanym przez sędziów zbyt wielkim zaufaniem. Skutki takiego stanu rzeczy były do przewidzenia, gdyż osoby te po prostu nie sprawdziły się w podejmowanych media-cjach.

Drugą, równie istotną kwestią, jest właściwe informowanie stron, czym właściwie jest mediacja. Wobec tego, że świadomość prawna społeczeństwa jest bardzo niska, w momencie, w którym zaczynam mówić o mediacji, wszyscy są bardzo zdziwieni, iż coś takiego w ogóle jest możliwe.

Gdy proponuję próbę podjęcia ugodowego załatwienia sprawy, okazuje się, że ludzie są bardzo negatywnie nastawieni do wszelkich instytucji ugody, nawet nie znając ich istoty. Wydaje im się bowiem, iż ugodę uważają za rodzaj niesławnej kapitulacji. Pokrzywdzeni za-zwyczaj sądzą, że ugoda jest swojego rodzaju rezygnacją z przysługu-jących im praw i roszczeń.

A zatem niezbędna jest często bardzo cierpliwa argumentacja, któ-ra da więcej, niż nawet najlepiej napisane informacje o charakterze „broszurkowym”, choć i one są bardzo ważne. Argumentując, należy podkreślać, że osoby przystępujące do mediacji zachowują wszelkie prawa i pełną niezależność ocen. Należy też kłaść akcent na te korzy-ści, które strony mogą zyskać, przystając na ten rodzaj postępowania.

Page 107: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

106

Strony muszą też zdawać sobie sprawę, że samo przystąpienie do me-diacji na tym etapie jest tylko podjęciem dialogu i niczym ponadto.

Do tego należy jeszcze dodać, że przy niebywałej mnogości spraw bardzo jest trudno na etapie wpływu aktów oskarżenia wyłowić te sprawy, które ewentualnie mogłyby się nadawać do postępowania mediacyjnego. Przewodniczący wydziału po prostu nie jest w stanie sobie z tym poradzić. Tym bardziej że nie bardzo wiadomo, co dalej robić ze sprawami już zakończonymi ugodą. Jeżeli mamy do czynie-nia z bezwarunkowym umorzeniem sprawy, to wówczas istnieje po-ważne niebezpieczeństwo, że konkretna sprawa po prostu „rozmyje się”, zawarta zaś ugoda mediacyjna zawiśnie w próżni.

Z tego wynika, że najlepszym rozwiązaniem byłoby warunkowe umorzenie postępowania. Jednak i w tym przypadku nie obyłoby się bez pewnych problemów. Pierwszym z nich jest ocena stopnia spo-łecznej szkodliwości, drugim natomiast wymóg niekaralności oskar-żonego.

Zdarzają się sytuacje, w których ktoś był w przeszłości karny za jakieś bardzo drobne przestępstwo tego typu, jak kradzież w super-markecie i otrzymał za to symboliczną karę grzywny. Następnie tenże ukarany grzywną skorzystał z postępowania mediacyjnego, które za-kończyło się podpisaniem ugody. Rozsądek mówi, iż po podpisaniu ugody należałoby zastosować tryb warunkowego umorzenia postępo-wania chociażby po to, aby dać stronom szansę na wypełnienie tych wszystkich deklaracji, które zawarte zostały w ugodzie. Jednak z uwagi na fakt, że oskarżony, który brał udział w postępowaniu media-cyjnym, w przeszłości był karany, formalnie nie ma możliwości zasto-sowania warunkowego umorzenia.

Myślę, że ważną kwestią jest wzajemna relacja pomiędzy sędzia-mi a mediatorami. Z moich doświadczeń wynika, że mediatorzy pod-chodzą do sędziów z pewną nieufnością, a z kolei sędziowie też trochę nieufnie patrzą na te osoby, które są mediatorami. A więc na zakoń-czenie chciałbym zaapelować o to, abyśmy się siebie nawzajem nie bali.

Page 108: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

107

Przedstawicielka Dolnośląskiego Ośrodka Mediacji, Elżbieta Dobiejewska: Reprezentuję Dolnośląski Ośrodek Mediacji, a ponadto jestem członkiem Rady przy Polskim Centrum Mediacji. Otóż chcia-łabym niejako uzupełnić wypowiedź przedstawiciela z Lublina na temat kosztów wyposażenia i utrzymania ośrodków mediacyjnych oraz sposobów zdobywania środków na ten cel. W moim przekonaniu najskuteczniejsze jest takie przedstawienie idei mediacji, aby władze gminy i miasta uwierzyły w jej sens i aby w pełni przekonane były co do tego, że mediacja jest instytucją, która da gminom i miastom ko-rzyści niosące ze sobą ład społeczny.

Być może takie przeświadczenie wynika z faktu, iż pracuję w szczególnie korzystnej sytuacji, jaka wytworzyła się we Wrocławiu, którego władze sprzyjają funkcjonowaniu ośrodka mediacyjnego. Wrocław przyjął bowiem rozwiązanie polegające na afiliowaniu na-szego ośrodka przy Wrocławskim Towarzystwie Opieki nad Więź-niami, które ma ponad dwudziestoletnią tradycję i pokaźne osiągnię-cia. A więc nasza sytuacja nie wynika bynajmniej z tego, że jesteśmy nadzwyczajni, ale po prostu tak korzystnie się to wszystko ułożyło. W każdym razie myślę, że warto rozważyć tę propozycję, gdyż tak na-prawdę na ten cel można znaleźć pieniądze w różnych działach oraz instytucjach. Podpowiem, że środków można szukać między innymi w instytucjach zajmujących się przeciwdziałaniem alkoholizmowi oraz w różnorakich strukturach zajmujących się wspieraniem instytucji o charakterze prawnym. Można też zwrócić się do prezesów sądów o to, aby na potrzeby ośrodków mediacyjnych zechcieli kierować nawiązki. Dobrze też jest założyć przy takim ośrodku fundusz na rzecz ofiar. Oczywiście fundusz taki musiałby mieć swój regulamin. Z funduszu można by udzielać sprawcom pożyczek na spłatę zobowiązań finan-sowych podpisanych przy zawieraniu ugody mediacyjnej. Jeśli spraw-ca nie ma możliwości spłacenia uzyskanej tą drogą pożyczki, wów-czas można znaleźć mu zatrudnienie w domach opieki społecznej, lub w prywatnych domach starych ludzi, wymagających pomocy w wy-konywaniu cięższych prac, takich jak na przykład kopanie ogródków. U nas zatrudniamy w taki sposób sprawców, określając ile warta jest godzina ich pracy. W ten sposób sprawcy odpracowują wyrządzoną szkodę. Muszę dodać, że ta forma pracy ośrodka sprawdziła się w

Page 109: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

108

praktycznym działaniu. Są to propozycje dla innych ośrodków spraw-dzone już we Wrocławiu.

Obecnie odniosę się do wypowiedzi rzecznika praw dziecka, który mówił między innymi o etycznym wymiarze mediacji, szczególnie ważnym wówczas, gdy w grę wchodzi dobro dziecka. Otóż, przy ca-łym szacunku dla sędziów, muszę powiedzieć, iż niewielu z nich czuje etyczny wymiar kary. W tym względzie zgromadziłam już nieco do-świadczeń, gdyż wcześniej w kontekście problemów mediacji intere-sowałam się ideą Konwencji Europejskiej oraz Fundacji Helsińskiej, a także studiowałam prace prof. Tuczynowskiego, który zawsze był dla mnie wielkim autorytetem. Muszę powiedzieć, że właśnie od pana profesora nauczyłam się bardzo dużo, korzystając nie tylko z jego publikacji, ale także z osobistych kontaktów, które pozwoliły mi na przedstawienie własnych wątpliwości.

Dzięki zdobytej tą drogą wiedzy mogłam podjąć się koordynowa-nia eksperymentalnego programu, który powstał w ramach Zespołu do Wprowadzenia Mediacji w Polsce dla Niemłodocianych i Dorosłych Sprawców. Jednak nic z tego eksperymentu nie wyszło, było to w latach 1991–2000, dopóki nie powstało Polskie Centrum Mediacji. Zazwyczaj spotykaliśmy się w Kaliszu, gdzie doktor Paweł Szczepa-niak, obecny na konferencji, reprezentował Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej. Dopiero tam mediacja znalazła swoje miejsce na szer-szym forum. W kaliskich spotkaniach uczestniczyli policjanci, wię-zienni psychologowie oraz sędziowie. Tak naprawdę ówczesne spo-tkania można określić jako narodziny polskiej mediacji.

Dzisiaj nikt jeszcze nie wspominał o Centrum Negocjacji małżeń-stwa Czwartoszów. Jeśli dzisiaj możemy mówić o profesjonalnych mediatorach, to bez wątpienia jest to zasługa tego małżeństwa, które w samej tylko Warszawie wykształciło ponad 600 osób, na Dolnym zaś Śląsku wyedukowało 120 mediatorów, a jak dobrze pójdzie w czerwcu przybędzie dwudziestu kolejnych.

Wracając do Dolnośląskiego Centrum trzeba jeszcze dodać, że miasto daje nam środki na szkolenia. Uczestnicy szkolenia płacą jedy-nie „za wikt i opierunek”. Szkolenia zamykają się w ramach czterdzie-stu pięciu godzin, przy czym zajęcia trwają od rana do późnego wie-

Page 110: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

109

czora. Trzeba jeszcze dodać, że w Dolnośląskim Ośrodku Mediacji pracują wyłącznie osoby przeszkolone. Tryb pracy wygląda w ten sposób, że sąd kieruje sprawy do naszego ośrodka, my zaś mamy dziewięć osób, wśród których są członkowie Wrocławskiego Towa-rzystwa Opieki nad Więźniami.

Moi przedmówcy między innymi zajmowali się kwestią terminu wyznaczonego na przeprowadzenie mediacji. Z moich doświadczeń wynika, że miesięczny termin to zbyt mało czasu, chociażby z tego względu, że sąd drogą postanowienia wyznacza datę mediacji. Bywa tak, że na postanowieniu widnieje na przykład data 3 marca, natomiast na kopercie z pieczątki odczytać można 23 marca. Dzieje się tak dla-tego, że czasami terminowe postanowienie przeleży w sądzie nawet dwadzieścia dni. Tak jest we Wrocławiu, być może w innych miastach nie spotyka się takich sytuacji, tego jednak nie wiem.

Kończąc, raz jeszcze przypominam, że można zwracać się do miast i do gmin. Jeśli są tam rozważni ludzie, którym przygotuje się odpowiednią literaturę, to chyba uda się ich „kupić” dla spopularyzo-wania idei mediacji. Natomiast, jak zorientowałam się podczas spo-tkania w Uniwersytecie Wrocławskim, do którego zostałam zaproszo-na na Wydział Prawa, studenci nie mają wykładów z etyki. Ja, inży-nier mechanik, nauczyciel akademicki w Politechnice Wrocławskiej, nie jestem w stanie tego pojąć.

Przedstawiciel Uniwersytetu Warszawskiego oraz Centralnego

Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej, Paweł Szczepaniak: W swoim wystąpieniu postaram się skoncentrować na przedstawieniu kilku najważniejszych problemów, dotyczących mediacji. Pierwszy problem polega na tym, że na tej sali skupia się prawie 100 proc. tych osób, które dzięki swojej aktywności wprowadzają mediację po wyro-ku. Dokładnie chodzi mi o region dolnośląski i osobę doktor Elżbiety Dobiejewskiej, a także o „poligon doświadczalny” w Żorach. W kon-ferencji bierze udział Andrzej Banaszek, będący jedyną osoba w Pol-sce, wokół której ogniskuje się realizacja mediacji karnej po wyroku w sprawach karnych, prowadzonej między dorosłym sprawcą prze-stępstwa, odbywającym karę i jego ofiarą.

Page 111: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

110

Oczywiście, mówiąc w ten sposób, nie neguję bynajmniej jakich-kolwiek innych prób wprowadzania w sposób profesjonalny mediacji w Polsce. Fakt ten powinien przekonać obecnych, że zakres stosowa-nia mediacji po wyroku jest bardzo skromny. Nie jest to tylko problem niewielkiego zasięgu prowadzenia mediacji tego typu, ale przede wszystkim jest to problem autentycznie profesjonalnego prowadzenia tego zagadnienia. We Wrocławiu, jak dotąd, odbyło się najwięcej szkoleń personelu więziennego, który byłby skłonny i zdolny „obsłu-żyć” kwestię mediacji po wyroku w warunkach zakładu karnego. Za tą kwestią kryje się następna, która dotyczy zdolności i skłonności całe-go aparatu wykonywania kary do obsłużenia i przyjęcia tego proble-mu.

Na podstawie wielu lat praktyki i różnorakich działań oraz ekspe-rymentów mogę stwierdzić, iż w polskich warunkach wprowadzenie mediacji po wyroku napotyka na poważny opór. Nie będę tego tematu rozwijał, gdyż są to fakty dobrze znane uczestnikom tej konferencji. Ponadto proponowana literatura dokładnie ilustruje ten stan rzeczy. Wypada żałować, że w posiedzeniu tym nie uczestniczą twórcy Ko-deksu karnego wykonawczego, a także przedstawiciele centralnej administracji więziennej, gdyż obecność tych osób pozwoliłaby wię-cej dowiedzieć się na temat mechanizmów sprawiających, że mediacja karna stale jeszcze traktowana jest z wielką niechęcią i dystansem.

Obecnie nowelizowany jest Kodeks karny wykonawczy. W zno-welizowanej wersji pojawia się wreszcie mediacja użyteczna na etapie wykonania orzeczeń, jednak zakres, w jakim się to dzieje jest zdecy-dowanie niezadowalający. Taka jest ocena sformułowana przez śro-dowiska mediacyjne, patrzące na mediację poprzez pryzmat dziesię-cioletnich doświadczeń.

Wprowadzenie oczekiwanej zmiany do kodyfikacji spowoduje, że więźniowie otrzymają możliwość, do realizacji której więziennictwo, jako całość administracji, nie jest przygotowane. Problemem w tej chwili staje się konieczność podjęcia nader intensywnych działań nad opracowaniem przepisów wykonawczych do Kodeksu karnego wyko-nawczego, które umożliwiłyby aparaturze więziennictwa funkcjono-wanie w zakresie mediacji karnej, stosowanej po wyroku.

Page 112: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

111

Chodzi również o całą restrukturyzację pracy i przygotowanie per-sonelu więziennego pod kątem obsłużenia tej kwestii. Jest to problem bardzo poważny, zwłaszcza że od września tego roku, z mocy noweli Kodeksu karnego wykonawczego przestają obowiązywać przepisy wykonawcze. W związku z tym jest bardzo niewiele czasu na przygo-towanie się do podjęcia działań mediacyjnych po wyrokach sądo-wych.

Mówiąc o przygotowaniu służby więziennej do podjęcia działań mediacyjnych po wyroku, miałem szczególnie na myśli fakt, iż do tej chwili nie mamy jeszcze wypracowanego modelu tego typu mediacji. Co prawda, działa w tym względzie pewien eksperyment i na tej bazie w zasadzie można wypracować jakiś model, ale niezbędne w obecnej sytuacji jest zajęcie się tą kwestią przez bardzo duże grono osób. A więc byłoby to pilne zadanie dla Polskiego Centrum Mediacji, ale nie tylko dla tej struktury. Chodzi bowiem o wypracowanie polskiego modelu strategii wprowadzania mediacji po wyroku i zawarcia go w takiej formie zaleceń dla praktyki, aby mógł być przyjęty przez śro-dowisko penitencjarne w kraju.

Aplikant kuratorski przy Sądzie Rejonowym w Świebodzinie

Andrzej Banaszek: Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że już nie jestem mediatorem, gdyż funkcję tę pełniłem tylko do końca mar-ca tego roku.

Po tym wyjaśnieniu chciałbym potwierdzić, iż przedstawiciel lu-belskiego ośrodka mediacyjnego rzeczywiście zasygnalizował więk-szość problemów, z którymi muszą się zmagać mediatorzy w kontek-ście zdobywania pomieszczeń do prowadzenia mediacji w godziwych warunkach.

Dla zachowania pewnej równowagi w relacjach pomiędzy sę-dziami i mediatorami chciałbym się też odnieść do wypowiedzi sę-dziego Jarosława Kowalskiego z Lublina. Z oczywistych względów mediator wobec sądu pełni rolę służebną, ale byłoby dobrze, aby choć w ograniczonym zakresie był dla sędziego równorzędnym partnerem. Sędziowie są osobami, które z olbrzymim trudem przyznają się do tego, że po prostu brakuje im pewnej wiedzy na temat mediacji, co

Page 113: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

112

dzisiaj zasygnalizowała już zarówno wiceprezes Ewa Krukowska, jak i wiceprezes Grażyna Stankiewicz-Chimiak. Natomiast bardzo trudno jest się „przebić” w kontekście zdobywania zleceń do mediacji. Pa-miętam, że w roku 1998 zawiadomiłem Sąd Rejonowy w Rybniku o tym, że jestem przeszkolonym mediatorem, zarejestrowanym w sądzie apelacyjnym, jednak do chwili obecnej nie otrzymałem odpowiedzi w tej sprawie. Oznacza to, że żaden z sędziów nie był zainteresowany moją propozycją, co jest nader znamienne. I tak właśnie wygląda na-sza rzeczywistość.

Podobnie jak Robert Kaszczyszyn z Lublina chciałbym zarekla-mować nasz ośrodek mediacji, bowiem nawet w ogólnie panującej mizerii mediatorzy mogą się poszczycić niekwestionowanymi osią-gnięciami. Ośrodek Mediacji w Żorach, oprócz tego, że prowadzi mediacje karne i mediacje w sprawach nieletnich, prowadzi też me-diacje, które trudno jednoznacznie sklasyfikować. Mediacje po wyro-ku, które prowadzimy w ramach eksperymentu, razem z obecną na konferencji panią Ewą Górską oraz ze służącym nam pomocą wycho-wawcą z Zakładu Karnego w Jastrzębiu, również obecnym na tej sali panem Jackiem Marcinkowskim, trudno nazwać typowymi mediacja-mi w sprawach karnych. A więc jest to bez wątpienia jakiś specyficz-ny, nowy rodzaj mediacji. Ale oprócz tych mediacji prowadzimy rów-nież mediacje na zlecenia środka pomocy społecznej.

Nasze poczynania zostały już przedstawione w piśmie „Mediator” numer 22, natomiast nasz projekt socjalny mediacji, prowadzonej na zlecenie ośrodka pomocy społecznej, opisany został w „Mediatorze” numer 23.

Po tych refleksjach na moment chciałbym się zatrzymać przy kwestii mediacji po wyroku. Otóż jestem przeświadczony, że ze stro-ny skazanych nie należy się spodziewać natłoku zleceń mediacji po wyroku. Z naszych doświadczeń wynika bowiem, że skazani pozosta-ją pod olbrzymią presją współwięźniów. W chwili obecnej w Zakła-dzie Karnym w Jastrzębiu znajduje się około 1500 skazanych. Nato-miast do tego czasu otrzymaliśmy zaledwie kilkanaście zleceń do mediacji, ściśle jest ich szesnaście. Praktycznie rzecz biorąc, szesna-

Page 114: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

113

ście zleceń na szesnaście też miesięcy, to jest naprawdę bardzo nie-wiele.

Należy tutaj przekazać wyrazy wdzięczności Wydziałowi Peniten-cjarnemu Sądu Okręgowego w Gliwicach za to, że bierze pod uwagę nasze mediacje oraz zawarte w nich warunki ugody. W związku z tym skazani, w przypadku których mediacja zakończyła się ugodą, otrzy-mują przedterminowe, warunkowe zwolnienie. Jest to dla nas napraw-dę olbrzymia satysfakcja. A nawet jeśli jest sprzeciw prokuratora, to wówczas Sąd Apelacyjny w Katowicach również uwzględnia warunki naszej ugody mediacyjnej. Są one podawane jako uzasadnienie przy wydawaniu postanowień.

Odnosząc się do wypowiedzi rzecznika praw dziecka, chciałbym poinformować, że ośrodek mediacyjny w Żorach wyszkolił pedago-gów żorskich szkół w zakresie prowadzenia mediacji rówieśniczych. Należy mieć nadzieję, że mediacje tego typu również wejdą w życie.

I tym optymistycznym stwierdzeniem kończę swoją wypowiedź. Wiceprezes Ewa Krukowska: Prowadzoną obecnie dyskusje pa-

nelową powinniśmy zakończyć do godziny 14. Zatem musimy mieć czas na jakieś podsumowanie wszystkich głosów w dyskusji i na sformułowanie konkretnych wniosków. W związku z tym proszę o zwięzłe wypowiedzi.

Przedstawiciel Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku Euge-

niusz Wildner: Do tej chwili na konferencji nie wystąpił jeszcze ża-den z prokuratorów. A dzieje się tak zapewne dlatego, że prokuratorzy sami sobie na to zasłużyli. Naturalną bowiem sprawą powinno być kierowanie spraw do postępowania mediacyjnego już na etapie postę-powania przygotowawczego. Natomiast fakt, że tak wiele spraw trafia do mediacji na etapie postępowania sądowego świadczy o niedoskonałości pracy prokuratury. Co do tego chyba nie ma żadnych wątpliwości.

Co prawda, na dzisiejszą konferencję przygotowałem referat o praktyce postępowań mediacyjnych na terenie objętym działaniem

Page 115: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

114

białostockiej Prokuratury Apelacyjnej, jednak z uwagi na brak czasu nie będę go prezentował.

Przygotowując się do obecnej konferencji przeprowadziłem bada-nie wszystkich spraw skierowanych do postępowania mediacyjnego w prokuraturach objętych zasięgiem białostockiej apelacji w roku 2001. Badanie, które oparłem na aktach głównych, praktycznie dotyczy tylko okręgu łomżyńskiego, wyłącznie bowiem prokuratury tego okręgu stosowały mediację. Łącznie, w roku 2001 do mediacji skie-rowano tam 25 spraw, co w sumie daje 62,5 proc. wszystkich spraw skierowanych przez prokuratury na terenie całego kraju. W wymie-nionym bowiem roku 2001 prokuratury skierowały tylko 40 spraw.

Mediacje dotyczyły przede wszystkim przestępstw przeciwko ro-dzinie, w tej kategorii było 11 spraw, ponadto wśród spraw skierowa-nych przez prokuratury znalazły się bójki, pobicia powodujące drobne obrażenia, kradzieże oraz zniszczenie mienia.

Istotne jest to, że w 22 sprawach o podjęcie postępowania media-cyjnego występowali prokuratorzy, natomiast jedynie w dwóch spra-wach wystąpili sami pokrzywdzeni, przy czym w tych przypadkach usiłowano dojść do ugody, jednak nie udało się doprowadzić do końca tej nieformalnej mediacji. Oczywiście we wszystkich sprawach, kie-rowanych przez prokuraturę do postępowania mediacyjnego, zaintere-sowane strony wyraziły zgodę, bądź w formie odrębnego oświadcze-nia bądź też w formie zapisu do protokółu przesłuchania pokrzywdzo-nego, lub podejrzanego. W jednej tylko sprawie prokurator niejako zrzucił obowiązek wyjednania zgody na mediatora. Przy czym media-tor zgodę taką wyjednał. Generalnie, zgodnie z art. 320 Kodeksu po-stępowania karnego, kieruje się sprawę do postępowania mediacyjne-go z inicjatywy stron, lub za ich zgodą. A zatem z formalnego punktu widzenia prokurator powinien uzyskać taką zgodę jeszcze przed skie-rowaniem sprawy do postępowania mediacyjnego. Sądzę, że w tej jednej sprawie nie było wielkiego uchybienia ze strony prokuratora z tego względu, że zgoda była wyjednana, a ponadto mediacja ta zakoń-czyła się pełnym powodzeniem.

Jestem przekonany, że przynajmniej w niektórych sprawach trzeba by stworzyć możliwość przesuwania na mediatora obowiązku wyjed-

Page 116: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

115

nania zgody. Byłoby to korzystne z tego powodu, iż mediator w tym względzie ma większe niż prokurator kwalifikacje, a w pewnych sprawach przekonanie stron do udziału w mediacji jest połową sukce-su.

Ponadto w wielu sprawach taki tryb postępowania jest korzyst-niejszy i dla samych pokrzywdzonych i dla prokuratury, w kontekście oszczędzania czasu i pieniędzy. Jeżeli człowiek któryś już raz wzywa-ny jest tylko po to, aby mógł powiedzieć, że zgadza się na postępowa-nie mediacyjne, staje się to denerwujące, gdyż wymaga zwalniania się z pracy i dezorganizuje codzienne obowiązki. Kolejne wezwanie do prokuratury dla człowieka, który obawia się utraty pracy, jest wielkim obciążeniem i wzmaga poczucie zagrożenia. Myślę, że powinniśmy być tego w pełni świadomi. Dopóki w Kodeksie postępowania karne-go nie uzyska się zapisu, że obowiązek wyjednania zgody „przecho-dzi” na mediatora, próby podejmowania takich działań przez mediato-rów trzeba traktować w sposób naturalny, gdyż nie powodują one niczego złego. Wiadomo bowiem, że mediacja i tak się nie odbędzie, jeżeli strony nie wyrażą na nią zgody. Oznacza to, że w sytuacji, w której sprawę wyjednania zgody przejmie mediator i tak na następnym etapie postępowania bez reszty spełniony zostanie warunek o charak-terze formalnym.

Obecnie chciałbym się odnieść do uwag na temat czasu trwania postępowań mediacyjnych. Przy czym muszę zastrzec, że czas postę-powania mediacyjnego liczę od momentu wydania postanowienia, do chwili wpłynięcia sprawozdania z postępowania mediacyjnego do prokuratury. Z moich badań wynika, że czas tak liczonego postępo-wania w szesnastu sprawach nie przekroczył dziesięciu dni, w sześciu sprawach postępowanie zamknęło się w jedenastu – dwudziestu dniach, a jedna sprawa trwała dwadzieścia osiem dni. Była to sytuacja wyjątkowa, ponieważ zainteresowana osoba pracowała w delegacji na drugim krańcu Polski i nie chciano jej odrywać od pracy po to, aby dopełniła kolejnej formalności. W tym wypadku mediator uzgodnił ze stronami, że osoba ta przyjedzie w możliwym do przyjęcia przez nią terminie. Z moich badań wynika, że generalnie czas postępowania mediacyjnego nie ma większego wpływu na bieg postępowania przy-

Page 117: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

116

gotowawczego. Za przyjęciem tej tezy przemawiają przytoczone tu dane.

Moi przedmówcy twierdzili, że sporo kłopotów nastręcza komu-nikowanie się ze stronami. Jednak moim zdaniem jest to sprawa w sumie dość prosta. Zazwyczaj wygląda to tak, że prokurator jest w kontakcie telefonicznym z mediatorem i uzgadnia, czy mediator w danym momencie ma czas i czy wobec tego podejmie się mediacji. Jeśli odpowiedź jest twierdząca, tenże mediator jeszcze tego samego dnia zgłasza się do prokuratury, odbiera niezbędne materiały, które przekazuje mu prokurator i rozpoczyna mediację. W zasadzie nie sto-suje się wezwań korespondencyjnych, ponieważ taki sposób kontak-towania się bardzo poważnie wydłuża czas trwania postępowania mediacyjnego. Jeżeli nie ma możliwości nawiązania kontaktu telefo-nicznego, wówczas mediator po prostu jedzie do domów stron, aby na miejscu przedstawić całą sprawę i ustalić terminy spotkań. Problem pojawia się wtedy, gdy strony mieszkają w innej niż mediator miej-scowości, często na wsi. Jeśli w takiej sytuacji mediator musi jeździć kilka razy do miejsca zamieszkania stron, to tym samym dokłada do mediacji z własnej kieszeni, gdyż koszty dojazdów przewyższają koszt przeprowadzenia mediacji. Jest to jednak ryzyko zawodowe, z którym należy się liczyć.

Kolejną dość istotną sprawą jest wpływ mediacji na sposób za-kończenia postępowania karnego. Otóż z moich badań wynika, że w trzech sprawach poddanych postępowaniu mediacyjnemu umorzono dochodzenie na podstawie art.17 par. 1 pkt 10 Kodeksu postępowania karnego, w którym jest mowa o cofnięciu wniosku o ściganie. Rów-nież w trzech sprawach skierowano wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego. Podobnie w kolejnych trzech sprawach umo-rzono postępowanie na podstawie art. 17 par. 1 i par. 2 kpk, w których jest mowa o braku cech przestępstwa. W dalszych trzech sprawach umorzono postępowanie wobec znikomych cech szkodliwości popeł-nionego przestępstwa. W trzech też sprawach umorzono postępowanie wobec braku cech przestępstwa. W dziewięciu sprawach skierowano akt oskarżenia, dołączając do niego wniosek w trybie art. 335, a więc bez przeprowadzenia rozprawy i w jednej sprawie sąd zastosował instytucję dobrowolnego poddania się karze. W żadnej z tych spraw

Page 118: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

117

nie wniesiono środka odwoławczego. A zatem efekty są widoczne, gdyż w zilustrowanych przypadkach odpada cały etap postępowania w drugiej instancji, odpada też etap pisania apelacji, która jest dość trud-nym środkiem odwoławczym, zwłaszcza dla młodych prokuratorów. A więc korzyści są oczywiste i wymierne.

Kolejną kwestią jest skuteczność postępowania mediacyjnego. Otóż w zbadanych przeze mnie sprawach skuteczność ta wyniosła 87,5 proc., co jest wielkim sukcesem. W trzech sprawach, z racji uzy-skania wcześniejszej zgody, mediacja nie odbyła się. W jednej ze spraw stroną była osoba już wcześniej karana za przestępstwo prze-ciwko rodzinie. Osoba ta myślała, że dzięki mediacji uniknie odpo-wiedzialności karnej. Jednak kiedy w trakcie rozmowy z mediatorem okazało się, że jednak musi ponieść jakieś konsekwencje, zrezygno-wała z uczestniczenia w dalszych mediacjach. W innej ze spraw me-diator miał do czynienia z tak zadawnionym konfliktem, że nie było szans na to, aby w ciągu miesiąca konflikt ten rozwikłać. Do tego potrzeba było co najmniej kilku miesięcy, a ponadto nie była to spra-wa wymagająca wszczęcia postępowania karnego.

Z przeprowadzonej przeze mnie analizy poszczególnych spraw skierowanych do mediacji wynika, że korzyści płynące z mediacji mogłyby być jeszcze większe. W niektórych sprawach istniała bo-wiem możliwość wcześniejszego skierowania ich do postępowania mediacyjnego, co zmniejszyłoby zakres wykonywania czynności do-wodowych. Nie skorzystano też, choć istniała taka możliwość, z insty-tucji ograniczenia dochodzenia, przewidzianej w art. 319 par. 1 kpk.

Ponadto pozytywny wynik mediacji powinien mieć jeszcze więk-szy wpływ na sposób zakończenia postępowania karnego, zwłaszcza w sprawach dotyczących konfliktów rodzinnych, gdy strony pogodzi-ły się, podejrzany zaś nie był karany. Nie ma żadnego interesu, ani prywatnego ani społecznego w tym, aby powodować dodatkową kry-minalizację ludzi. Jeżeli strony pogodziły się i nie ma żadnych po-ważnych skutków zażegnanego konfliktu, istnieje możliwość kiero-wania sprawy w trybie art. 335 kpk, w którym jest mowa o warunko-wym umorzeniu postępowania, można też umorzyć postępowanie z powodu znikomej szkodliwości popełnionego czynu.

Page 119: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

118

Kolejną sprawą, o której czasami się zapomina, jest kwestia kosz-tów i opłat sądowych. Generalnie, prawie we wszystkich sprawach, które badałem, nakładano obowiązek uiszczenia kosztów i opłat na sprawcę. Jeżeli sprawa dotyczy przestępstwa przeciwko rodzinie, to wówczas musimy być świadomi tego, że koszty pokrywają obydwoje małżonkowie, co oznacza, że w takiej sytuacji koszty ponosi także strona pokrzywdzona. Choć nie jest to nic nowego, dość często po prostu się o tym zapomina.

Należałoby się jeszcze na moment zatrzymać nad problemem za-wieranych ugód. Otóż z moich doświadczeń wynika, że bardzo wielu mediatorów po prostu nie zna prawa obowiązującego w tym zakresie. Myślę, że w takiej sytuacji w dalszych szkoleniach mediatorów ele-ment ten należy wziąć pod uwagę. Znalazłem taką sprawę, w której pokrzywdzony zobowiązał się do wycofania oskarżenia w sytuacji, w której była to sprawa z oskarżenia publicznego, a więc takie rozwią-zanie nie mogło w ogóle wchodzić w grę. W innej sprawie uzgodnio-no, że koszty postępowania karnego pokryje po połowie pokrzywdzo-ny i podejrzany, co jest zgoła bezsensowną propozycją.

Kolejnym problemem jest wykonywanie pewnych czynności do-wodowych w trakcie mediacji oraz po zakończeniu postępowania mediacyjnego. Generalnie jest to zgodne z procedurą wykonywania czynności dowodowych, jednak należy się zastanowić, jaki jest sens podejmowania tego typu działań, gdy mediacja już została zakończo-na. Natomiast, kiedy trwa postępowanie mediacyjne, na przykład w sprawie o znęcanie się, dodatkowe czynności prokuratora, czy też policjanta powodują odnawianie się konfliktu. Ponadto, jeżeli strony już się pogodziły, a mediacja dotyczyła nieporozumień rodzinnych, lub zniszczenia mienia, kiedy kwota szkody była niewielka, prowa-dzenie czynności dowodowych zwiększa tylko koszty postępowania, nie przynosząc nikomu absolutnie żadnych korzyści.

Z kolei rzecznik praw dziecka mówił o przygotowaniu psycholo-gicznym mediatorów. Otóż nie potrafię się ustosunkować do tej wy-powiedzi. Natomiast na podstawie analizy listy mediatorów mogę powiedzieć o nich tylko tyle, że są prawnikami, pedagogami i psycho-logami, co oznacza, że w pewnym zakresie powinni jednak dyspono-

Page 120: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

119

wać wiedzą z zakresu psychologii. Z drugiej jednak strony sprawoz-dania sporządzone przez mediatorów są nader lakoniczne i nie zawie-rają żadnych informacji o tym, jak długo trwała mediacja, ani też gdzie została przeprowadzona. Po przeczytaniu takiego sprawozdania można mieć wątpliwości co do tego, czy była to mediacja przeprowa-dzona zgodnie z wymogami sztuki i czy w związku z tym była w pełni prawidłowa. Pamiętać należy o tym, że czasami mediacja może być wykorzystana do łagodzenia odpowiedzialności karnej. A zatem sąd, czy też prokurator musi mieć prawo do dokonania oceny, czy to, co widnieje w sprawozdaniu, jest zgodne z zasadami sztuki.

Jest to kolejna kwestia kierowana do Polskiego Centrum Mediacji. Dlatego też prosiłbym, aby na element ten również zwrócić uwagę w trakcie szkolenia mediatorów.

Przedstawicielka Państwowej Agencji Rozwiązywania Pro-

blemów Alkoholowych, Katarzyna Michalska: Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych jest agendą Ministerstwa Zdrowia, zajmującą się między innymi problematyką przeciwdziałania przemocy w rodzinie.

Muszę od razu powiedzieć, że z wielkim zainteresowaniem wy-słuchałam dotychczasowych wystąpień, ponieważ wynika z nich, że większość spraw skierowanych do mediacji dotyczy art. 207 kpk. Instytucja mediacji jest bardzo ważna, co jest faktem zgoła niepodwa-żalnym, jednak mam tutaj pewne spostrzeżenia, którymi chciałabym się podzielić z uczestnikami konferencji.

Otóż wiele kontrowersji wzbudza we mnie, i pewnie także w śro-dowisku osób, które w sposób bardziej profesjonalny zajmują się me-chanizmami rządzącymi zjawiskiem przemocy w rodzinie, wykorzy-stywanie w tak znacznym wymiarze mediacji do spraw, które dotyczą przemocy w rodzinie. Charakterystyczną cechą przemocy w rodzinie jest cykliczność i powtarzalność pewnych zachowań. Bardzo rzadko zdarza się, aby ofiara przestępstwa popełnionego w miejscu publicz-nym była narażona na spotkanie z tym samym sprawcą tak, jak ma to miejsce w sytuacji przemocy w rodzinie. Przemoc w rodzinie wiąże się również z brakiem równowagi sił, gdyż sprawca bezsprzecznie jest

Page 121: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

120

silniejszy niż ofiara, w związku z tym nader rzadko jest przekonany, że zrobił coś złego. Ponadto w społeczeństwie funkcjonują pewne stereotypy, mity, obserwujemy też powszechne przyzwolenie na sto-sowanie przemocy w rodzinie. Wielu sprawców przemocy w rodzinie traktuje nasze polskie prawo jako przyzwolenie na to, że mogą się zachowywać w określony sposób wobec członków własnej rodziny, co ich po prostu utwierdza w bezkarności.

Prawie zawsze w interesie sprawcy leży zgodzenie się na media-cję. Ofiara, która jest zdominowana przez sprawcę i nierzadko zastra-szona, również ma interes w tym, aby uniknąć aktów przemocy. Me-diacja daje więc szansę ofiarom na przerwanie pasma cierpień.

Dane mi dzisiaj było usłyszeć, że mediacja daje oczekiwany sku-tek, wobec tego mam pytanie, czy oczekiwanym skutkiem w przypad-ku mediacji podjętej w sprawach o znęcanie się, jest zawarcie ugody. Interesuje mnie też, jak później jest z ewaluacją, czy ktoś sprawdza, w jaki sposób postanowienia mediacyjne są realizowane. Dzisiaj mó-wiono także, że sprawy związane z przemocą w rodzinie są powiązane z alkoholizmem. To prawda, gdyż prawie 70 proc. przypadków prze-mocy w rodzinie ma związek z nadużywaniem alkoholu, lub z uzależ-nieniem sprawcy od alkoholu. Jednak to nie sam alkohol winien jest przemocy, praktyka pokazuje bowiem, że jeśli nawet sprawca prze-mocy przestaje pić, wcale to nie oznacza, że tym samym zaprzestanie stosowania przemocy wobec najbliższych. Nie ma przecież reguły, że dobrowolne poddanie się karze i leczeniu oznacza kres przemocy.

Podczas dyskusji mówiono także o dobrowolnym poddaniu się programom przeciwdziałania agresji. To jest świetny pomysł, ale obecni tu dobrze wiedzą, ile takich programów istnieje w chwili obec-nej. Na terenie Warszawy funkcjonują dwa takie programy, przy czym okazało się, że do uzyskania oczekiwanej efektywności potrzebna jest populacja licząca około 150 tys. mieszkańców po to, żeby wygenero-wać ośmio-, dziewięcioosobową grupę sprawców przemocy w rodzi-nie. Proszę tych słów nie traktować jako krytyki, gdyż tak zwane pro-gramy przeciwagresyjne są doskonałym pomysłem, jednak ich wpro-wadzenie winno poprzedzić odpowiednie przygotowanie mediatorów do pracy z ofiarami i sprawcami przemocy.

Page 122: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

121

Osoby, które mają prowadzić mediacje, powinny być nie tylko perfekcyjnie przygotowane w kontekście znajomości prawa, ale także powinny legitymować się głęboką wiedzą psychologiczną, dotycząca mechanizmów rządzących przemocą w rodzinie.

Dyrektor okręgowy Służby Więziennej w Koszalinie Krzysztof

Olkowicz: Dzisiaj mówiliśmy między innymi o kryzysie wykonania kary. Jednak sytuację, jaką w tym względzie mamy w Polsce, nazwał-bym kryzysem kryzysu. Składają się na to braki etatowe, przeludnie-nie, struktura organizacyjna więziennictwa oraz brak środków finan-sowych w należytej wysokości. Wszystkie te elementy powodują, że wykonanie kary pozbawienia wolności ma raczej charakter represyjny niż reedukacyjny. Zgodziłbym się z tezą, że odbywanie kary o takim charakterze powinno być stosowane tylko wobec sprawców najcięż-szych wykroczeń, ale oni stanowią niespełna 20 proc. wszystkich osa-dzonych w polskich więzieniach. Natomiast dla pozostałych kara po-winna mieć charakter reedukacyjny, jednak założenia tego żadną mia-rą w obecnych warunkach nie da się zrealizować. Czasami odnoszę wrażenie, iż dzisiaj prawo karne swoją pierwotną funkcję zaczęło zastępować polityką socjalną i społeczną państwa. Ponadto większość ludzi, przebywających w zakładach karnych typu otwartego, którzy absolutnie nie są groźni dla społeczeństwa, jak najszybciej powinna się znaleźć na wolności.

Z tego wynika, że mamy do czynienia z absolutną niekonsekwen-cją ustawodawcy. Chodzi bowiem o to, że choć kodeksy karne z roku 1997 na etapie orzekania kary dały sądom możliwość wyboru rodzaju tejże kary, co oznacza, że sąd może odstąpić od wykonania kary, mo-że też warunkowo zawiesić jej wykonanie, to na etapie samego wyko-nania kary mamy do czynienia jedynie z lakonicznym przepisem art. 78. Poza art.155 Kodeksu karnego, któremu towarzyszą określone przesłanki, nie ma żadnej możliwości modyfikacji kary.

Wobec tego w sytuacji, w której chcielibyśmy zastosować media-cję na etapie wykonania kary, należałoby, niezależnie od terminów wynikających z art. 78, stosować warunkowe przedterminowe zwol-nienie. Wiem, że brzmi to jak herezja w czasach, w których walka z

Page 123: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

122

przestępczością w Polsce sprowadza się do tego, jak zaostrzać prze-słanki art. 78. Jednak nawet w takich uwarunkowaniach i przy takich trendach postuluję, aby również na etapie wykonania kary pojawiły się jakieś możliwości jej zmodyfikowania. Nie powinno bowiem być takich sytuacji, w których skazany właściwie bez sensu przebywa w zakładzie.

Trzeba również uwzględniać aspekty ekonomiczne. Słyszałem dzisiaj, że mediatorzy nie są w stanie utrzymać swoich biur, że otrzy-mują bardzo skromne wynagrodzenia, które czasami nie pokrywają ponoszonych przez nich kosztów. Wobec tego proponuję, aby z wy-datkami mediatorów porównać miesięczny koszt utrzymania skazane-go.

Kończąc, raz jeszcze postuluję, aby w prawie zapisane zostało wa-runkowe przedterminowe zwolnienie, realizowane na zasadach wy-kraczających poza rygory art. 78. Zwolnienie to jest niezbędne w kon-tekście mediacji zakończonych ugodą.

Przedstawicielka Polskiego Centrum Mediacji, Ewa Górska:

Wobec tego, że pozostało już bardzo niewiele czasu wypowiedź swoją ograniczę do udzielenia odpowiedzi na pytania, które padły w toku konferencji. Otóż przychylam się do stwierdzenia rzecznika praw dziecka, że pewna grupa osób powinna legitymować się zarówno zna-jomością prawa jak i psychologii. Mówiąc w ten sposób, mam na my-śli przede wszystkim pedagogów szkolnych, którzy rzeczywiście nie-wiele wiedzą na temat mediacji, niewiele też wiedzą jak poradzić so-bie z konfliktami na terenie szkół. W konsekwencji sprawy trafiają do sądów rodzinnych, mediatorzy zaś starają się rozwikłać konflikty szkolne i rodzinne.

Na terenie działania ośrodka mediacyjnego w Żorach i w rejonie dwóch ościennych gmin mamy już przeszkolonych wszystkich peda-gogów szkolnych. Oznacza to, że wszyscy ci pedagodzy wiedzą, na czym polega mediacja, co znacznie ułatwia mediatorom prowadzenie działalności. Ponadto Sąd Okręgowy w Gliwicach pomaga nam spo-tykać się z sędziami, a ponieważ nie są to tylko sporadyczne kontakty, nie mamy kłopotów z prowadzeniem działalności mediacyjnej. Muszę

Page 124: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

123

powiedzieć, iż jestem zdecydowanym zwolennikiem stanowiska, że dla poprawnego funkcjonowania w Polsce instytucji mediacji trzeba się systematycznie spotykać z sędziami, trzeba ich informować, dużo i przekonująco mówić o mediacji. Z informacją tego typu trzeba wyjść do uczniów, pedagogów szkolnych i do wszystkich innych osób, które mogłyby z mediacji skorzystać.

Obecnie chciałabym się odnieść do wypowiedzi na temat przemo-cy w rodzinie. Otóż przyznam, że zawsze bałam się tego tematu, a to dlatego, że jestem pracownikiem opieki społecznej i najlepiej wiem jak działają sprawcy przemocy. Akurat mam to szczęście, że jestem mediatorem dobrze przygotowanym, ponieważ prowadzę różne typy mediacji. Do chwili obecnej przeprowadziłam już około stu mediacji, a więc wiem, o czym mówię. Z moich doświadczeń wynika, że sprawcy przemocy są osobami bardzo typowymi i bardzo też trudny-mi dla prowadzenia mediacji. Są to ponadto osoby, które mogą wyko-rzystać mediację do innych, niż należałoby się spodziewać celów. Być może dużo mnie nauczył eksperyment mediacji po wyroku. Mimo, iż jestem młodą osobą, podjęłam się mediacji i prowadzę je, jak sądzę, z dobrymi efektami. A nie jest to proste, ponieważ skazani twarzą w twarz rozmawiają ze swoimi ofiarami. Oczywiście o pełnym powo-dzeniu mediacji można mówić tylko wówczas, gdy jej efektem jest zawarcie ugody.

Najtrudniejsze chyba są sprawy, w których mamy do czynienia z przemocą, tutaj bowiem profesjonalizm mediatora rzeczywiście powi-nien być olbrzymi. Jednak czasami na listach sądu apelacyjnego wid-nieją nazwiska mediatorów, którzy nie mają odpowiedniego zasobu wiedzy. W przypadku spraw, w których występuje przemoc, mediacja jest bardzo trudna. Pokrzywdzeni mogą się w tym przypadku godzić na różnego rodzaju porozumienia. Czasami krąg przemocy jest tak silny, a ofiara tak mocno uzależniona jest od sprawcy, iż skłonna jest godzić się na różne rzeczy, na które w istocie nie powinna wyrazić zgody. Dlatego też przygotowanie pokrzywdzonego do takiej mediacji jest długotrwałym i żmudnym procesem. Obecnie otrzymuję bardzo dużo spraw, w których występuje przemoc. „Moi” pokrzywdzeni, po wcześniejszych ze mną rozmowach, wyznaczają warunki realizacji ugody, które będą wypełniane przez dość długi okres czasu. Zazwy-

Page 125: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

124

czaj po trzech, czterech miesiącach od zawarcia ugody, sprawdzam sposób realizowania podjętych zobowiązań mediacyjnych. Kontrole te przeprowadzane są na wniosek pokrzywdzonego, choć nie są to wnio-ski formułowane spontanicznie, zazwyczaj taki tryb postępowania po zawarciu ugody zostaje ustalony w toku wcześniejszych rozmów z pokrzywdzonym.

Jestem zwolenniczką objęcia dzieci tych osób, które skorzystały z postępowania mediacyjnego, eksperymentem mediacji szkolnej. Trze-ba bowiem zdawać sobie sprawę, iż dzieci te zazwyczaj są świadkami bądź ofiarami przemocy w rodzinie. Powoduje to, iż z racji złych do-świadczeń mogą one być potencjalnymi sprawcami zła na terenie szkoły. W Żorach, wraz z jedną z moich wolontariuszek, przeprowa-dziłam badania, z których jasno wynikało, iż w pełni można potwier-dzić tezę, że przemoc rodzi przemoc. Jeśli wobec tego nie trafi się z mediacją do szkół, będzie bardzo poważny problem z zahamowaniem agresji i przemocy wśród dorosłych sprawców.

W ośrodku mediacyjnym w Żorach przygotowany już został spe-cjalny projekt mediacji szkolnej, który mamy zamiar wysłać do Mini-sterstwa Edukacji. Polskie Towarzystwo Mediacji jest w posiadaniu tego dokumentu. Wierzę, iż w przyszłości będzie to jeden z suplemen-tów szkolenia mediatorów. Na pewno szkoleni przez nas mediatorzy będą mieli do wyboru suplement mediacji po wyroku oraz suplement mediacji szkolnej.

Raz jeszcze chcę szczególnie mocno podkreślić, że profesjonalizm mediatora jest szczególnie ważną sprawą, zwłaszcza w kontekście tych spraw, w których w grę wchodzi przemoc.

Aplikant kuratorski Andrzej Banaszek: Oczywiście, profesjo-

nalizm mediatora jest bardzo ważną sprawą, bardzo ważną sprawą jest również to, aby ten profesjonalizm był poprzedzony odpowiednim wykształceniem. Mogę tak mówić, gdyż mam ukończone studia po-dyplomowe z resocjalizacji oraz z pedagogiki sądowo-mediacyjnej, byłem też konsultantem w miejskim ośrodku pomocy społecznej. Tak więc uważam, że mediacja udana, zakończona ugodą, może być po-czątkiem prowadzenia działalności terapeutycznej, bo przynajmniej

Page 126: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

125

pewne rzeczy zostały zakończone i załagodzone. Niejednokrotnie bywa tak, że dopiero przed obliczem mediatora sprawca przyznaje się do popełnionego czynu. Sprawca, który „szedł w zaparte” przed są-dem i odbył już część kary pozbawienia wolności otwiera się dopiero w trakcie postępowania mediacyjnego. Tak zdarza się w bardzo trud-nych sprawach o wykorzystywanie seksualne dzieci. Pamiętam taką sprawę, w toku której mediacja prowadzona była pomiędzy sprawcą i jego pełnoletnią już córką. W tym przypadku jednym z warunków ugody było to, że sprawca przyzna się do popełnionego czynu przed matką pedagogiem, czyli przed babką wykorzystywanej wnuczki, która do tej pory wierzyła w niewinność syna. Był to wynik mediacji po wyroku. Już wspomniałem, że dopiero tak zakończona mediacja może stać się początkiem terapii dorosłej córki i początkiem terapii ojca.

Tak więc należy zaufać mediatorom, bowiem w większości wy-padków obecnie funkcje mediatora pełnią osoby, które mają odpo-wiednie przygotowanie i chcą prowadzić mediacje mimo wielu nader niesprzyjających okoliczności.

Przedstawicielka Dolnośląskiego Ośrodka Mediacji, Elżbieta

Dobiejewska: Chciałabym odnieść się do uwag na temat wykształce-nia mediatorów. Otóż w Dolnośląskim Ośrodku najlepszym mediato-rem jest sześćdziesięciotrzyletni mistrz piekarski, który potrafi „otwo-rzyć” każdego „ślimaka”. Wykształcenie wykształceniem, ale może być i tak, że absolwent najlepszej uczelni, który ponadto ukończył studia podyplomowe, jest marnym mediatorem. Mimo wszystko musi być jednak odpowiednia predyspozycja osobowościowa, o ile się chce w proces mediacyjny wprowadzić ten element etyczno-moralny. Nasz pan Eugeniusz jest najlepszy, nie dorównują mu bowiem w sztuce prowadzenia skutecznej mediacji nawet osoby z tytułami profesor-skimi. Prawdopodobnie zesłano go na tę ziemię po to, aby był właśnie mediatorem.

Tak też może być, a zatem nie trzymałabym się kurczowo stwier-dzenia, że wykształcenie uniwersyteckie jest zgoła nieodzowne.

Page 127: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

126

Sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu Piotr Hajduk: Chciał-bym prosić o uwzględnienie wniosku adresowanego do Ministerstwa Sprawiedliwości, aby w szkoleniach aplikantów i sędziów znalazła się także problematyka dotycząca mediacji. Nie chodzi mi o podawanie aplikantom lakonicznych informacji o tym, w którym artykule, które-go kodeksu znajduje się zapis o mediacji oraz jakie instytucje jej słu-żą, ale o takie ujęcie tej problematyki, aby osoby kończące aplikację miały na ten temat podstawowy zasób wiedzy.

Gdyby ministerstwo uwzględniło taki wniosek i wprowadziło tę problematykę do obowiązującego programu szkoleń aplikantów, to wówczas nie spotykalibyśmy się od lat w tym samym gronie i nie utyskiwalibyśmy, że tak mało spraw kierowanych jest do mediacji, gdyż spraw tych prawdopodobnie byłoby dużo więcej. Uważam, że również na naradach sędziów, odbywających się w województwach, zasadne byłoby omawianie tematyki mediacyjnej.

Wiceprezes Ewa Krukowska: Czas trwania konferencji dobiega

końca, a zatem nie zdołamy przeprowadzić na tej sali pełnego podsu-mowania obrad. Wobec tego podsumowanie przygotowane zostanie w formie pisemnej i dostarczone zainteresowanym.

W takiej sytuacji chciałabym dodać, że bardzo dużo zależy od te-go, w jaki sposób w danym sądzie postrzegany jest problem mediacji. Akurat u nas, na Śląsku, szkoli się aplikantów w zakresie mediacji i nie ukrywam, że to ja prowadzę tego rodzaju szkolenia. Ostatnio zaś zorganizowaliśmy spotkanie asesorów właśnie po to, żeby przybliżyć im instytucję mediacji.

Proszę mi wierzyć, że w każdym przypadku, w którym chodzi o znęcanie, sędzia bardzo dokładnie bada, czy istnieje możliwość skie-rowania sprawy do mediacji. Wiemy, że w sytuacjach, w których do-chodzi do typowego znęcania, mediacja jest nader skomplikowana i żmudna, gdyż znęcanie jest zazwyczaj długotrwałym procesem, który wyczerpuje ofiarę. W sądach jest mnóstwo spraw o znęcanie odbiega-jące od schematu. Spotykamy się więc ze znęcaniem prowokowanym i ze znęcaniem będącym konsekwencją tego, że strony nigdy w życiu nie miały możliwości otwartego porozmawiania ze sobą na bolesne i

Page 128: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

127

trudne tematy. Często dopiero mediator i jego zabiegi umożliwiają stronom przeprowadzenie takiej rozmowy.

W trakcie wystąpień kilkakrotnie powracała kwestia zdobycia pomieszczeń do prowadzenia mediacji. Muszę powiedzieć, że w swo-jej praktyce nie raz i nie dwa zwracałam się do prezydentów miast śląskich w ten sposób, że przesyłałam im referat na temat mediacji wraz z prośbą o umożliwienie uzyskania odpowiedniego pomieszcze-nia na potrzeby mediatorów. Oczywiście byłoby bardzo dobrze, gdyby samorządy zechciały się włączyć w tę sprawę, gdyż wówczas media-cja zyskałaby pełniejszy wymiar. Można by na przykład w ugodzie zapisywać zobowiązanie do podjęcia przez sprawców pracy na rzecz lokalnej społeczności.

Obecnie chciałabym się odnieść do kwestii spisów mediatorów, prowadzonych przez sądy apelacyjne. Otóż cała rzecz polega na tym, że jeszcze nie tak dawno nie były dokładnie określone warunki, jakim mają odpowiadać mediatorzy, a zatem sprawa ta była pozostawiona intuicji prezesów sądów apelacyjnych. Oczywiście nie przyjmowali oni wszystkich zgłoszeń, ale każdą kandydaturę dokładnie analizowa-li. Natomiast w chwili obecnej już nie zdarza się, aby na listę trafił mediator, który nie przeszedł szkolenia organizowanego przez Cen-trum Mediacji, lub przez Dolnośląski Ośrodek Mediacji. Byłam na jednym z takich szkoleń, prowadzonych bardzo profesjonalnie przez małżeństwo Czwartoszów. Jestem przeświadczona, że po takim szko-leniu można bez przeszkód pełnić funkcję mediatora. Obecnie apeluję do sądów, aby w sytuacji, w której mają powoływać mediatorów, zwracały uwagę, czy kandydaci ukończyli taki kurs. Być może kon-takty sądów z nieprzeszkolonymi mediatorami spowodowały niechęć do samej instytucji mediacji, a tym samym opieszałość w przekazy-waniu spraw do postępowania mediacyjnego.

Na zakończenie chciałam powiedzieć, że nieszczęściem mediacji jest to, iż jest ona tak mało medialna. Nikt w kontekście przestępczo-ści nie będzie mówił o pojednaniu, natomiast wszyscy będą mówić o surowych karach.

Page 129: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

128

Dziękuję panu profesorowi Murzynowskiemu za to, że zgodził się podsumować naszą dyskusję oraz sformułować wnioski z niej płyną-ce.

Przewodniczący Krajowej Rady Kuratorów Andrzej Martu-

szewicz: Chciałbym prosić pana profesora Andrzeja Murzynowskie-go, aby zachciał powtórzyć mój postulat, w myśl którego zawodowi kuratorzy mieliby prawo do sprawowania funkcji mediatora.

Wiceprezes Ewa Krukowska: Dziękuję państwu za udział w

dyskusji.

Page 130: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

129

Dyskusja w panelu tematycznym

MEDIACJE CYWILNE Naczelnik Wydziału Spraw Cywilnych w Ministerstwie Spra-

wiedliwości, sędzia Małgorzata Kosicka: Otwieram dyskusję w ra-mach panelu pt. „Mediacje cywilne”. Serdecznie państwa witam, a w szczególności panią dyrektor Ewę Waszkiewicz, zastępcę dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych w resorcie sprawiedliwości.

Na wstępie chcę podziękować nieobecnej wprawdzie dzisiaj, ale wspierającej nas czynnie pani Janinie Waluk za zmobilizowanie Mini-sterstwa Sprawiedliwości do podjęcia prac nad mediacją cywilną. Dziękuję także pani Magdzie Grudzieckiej i panu Michałowi Jaksie za pomoc w przygotowaniu dzisiejszego programu.

Sądzę, że dzisiejsza dyskusja pozostanie w dużym stopniu na wy-sokim poziomie ogólności. Spodziewam się jednak, że wynikiem pa-nelu będą wnioski, które skierujemy do resortów i konkretnych insty-tucji z przesłaniem, iż mediacje cywilne powinny zostać wprowadzo-ne.

W części wstępnej konferencji wysłuchaliśmy wystąpienia prof. Marka Safjana, który podkreślił, iż nie ma przeszkód do zastosowania mediacji w sporach zbiorowych. Wiceminister sprawiedliwości, Ma-rek Sadowski optował za koncepcją nieobligatoryjnej mediacji. Mamy teraz możliwość na ten temat podyskutować.

Jako przedstawicieli różnych instytucji interesuje nas mediacja pojmowana w wielu płaszczyznach. W wymiarze sprawiedliwości mediacje widzimy w kontekście możliwości ograniczenia ilości spraw wpływających do sądów. Podkreślił to również zastępca rzecznika praw obywatelskich, pan Jerzy Świątkiewicz, który powiedział, że zastosowania takich rozwiązań będzie korzystne nie tylko dla sądów, lecz także wiąże się z potrzebami społecznymi. Sądzę, że omówimy dziś kwestię społecznej funkcji mediacji, zmian, jakie muszą nastąpić

Page 131: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

130

w społeczeństwie, aby mediacja mogła w nim funkcjonować popraw-nie. Postarajmy się odpowiedzieć na pytanie, w jakim kierunku po-winna iść edukacja społeczeństwa, aby rozbudzić w nim potrzebę mediacji.

Równie ważne jest wypracowanie koncepcji instytucjonalnej bazy, koordynującej wdrożenie i wykonywanie mediacji. Nie mówiono o tym we wstępnej części spotkania, podobnie jak nie wspomniano o konieczności wyodrębnienia środków budżetowych na ten cel.

W programie mamy cztery referaty. Pierwszy z nich poświęcony jest mediacjom w Kodeksie cywilnym.

Prezes Sądu Rejonowego w Sochaczewie sędzia Bożena Laso-

ta: W swoim wystąpieniu skoncentruję się na trzech zagadnieniach. Po pierwsze, czy istnieje mediacja w Kodeksie cywilnym. Po drugie, co należy zrobić, aby mediacja pojawiła się w Kodeksie postępowania cywilnego. Po trzecie, jakie mogą być obszary jej zastosowania.

Dziwię się, że o mediacji nie rozpoczęto dyskutować w kontekście spraw cywilnych, lecz skupiono się na mediacji w sprawach karnych i w sprawach nieletnich. Późno pojawił się w debacie problem mediacji w sprawach cywilnych, a są to przecież doskonałe zagadnienia dla mediacji. Tu można zawierać ewentualne ugody, które kończyć mo-głyby część sporów, trafiających do sądów.

Na pytanie, czy istnieje mediacja w Kodeksie cywilnym należy udzielić dziś negatywnej odpowiedzi. Jednak Kodeks cywilny stanowi zbiór materialnych norm prawa cywilnego, które regulują funkcjono-wanie stosunków cywilno-prawnych pomiędzy osobami fizycznymi i prawnymi. Konstrukcja tego kodeksu zakłada, że przepisy procedu-ralne pojawiają się w nim bardzo rzadko, a jeśli będą wprost odnosić się do stanów faktycznych, to ich praktyczne zastosowanie zostanie ujęte w Kodeksie postępowania cywilnego. W art. 1 stanowi on, iż normuje postępowanie sądowe w sprawach ze stosunków z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego i opiekuńczego, prawa pracy oraz w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych i innych sprawach, do których przepisy tego kodeksu stosuje się z mocy ustaw szczególnych.

Page 132: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

131

Nie możemy przyjąć, że przepisem dotyczącym wprost jest art. 917 Kodeksu cywilnego i kolejne, ponieważ artykuł ten określa jedy-nie, czym jest ugoda, jakie jest jej cel, przyczyny, dla których możli-we pozostaje uchylenie się od skutków pranych ugody. Jest to umowa, w ramach której czynią wzajemne ustępstwa, ale skutek ugody uza-leżniony jest przede wszystkim od możliwości egzekucji w przypad-ku, gdy któraś ze stron nie wywiąże się z zawartej umowy. Chodzi głównie o możliwość uzyskania dla strony tytułu wykonawczego. Tylko tak rozumiana ugoda, bez względu na to, czy będzie zawarta w ramach postępowania mediacyjnego, czy sądowego, miałaby wartość dla obrotu prawnego i chęci ugodowego rozwiązywania sporów.

Z punktu widzenia pewności obrotu prawnego mediacja i ugoda powinny być pojęciami tożsamymi, eliminujące niepewność stron co do ich dalszych stosunków prawnych i pewność co do zamierzonych efektów. Obecnie na gruncie prawa cywilnego nie możemy mówić o takiej pewności za wyjątkiem sytuacji, gdy ugoda jest zawierana przed sądem powszechnym lub polubownym. W wyjątkowych przypadkach może być zawarta przed innymi organem. Ustawa musi jednak prze-widywać, że taka ugoda będzie podlegać wykonaniu w drodze egze-kucji sądowej.

Pojęcie mediacji nie pojawia się też w znaczeniu instytucjonalnym w Kodeksie postępowania cywilnego. Pomijam tu instytucję sądu polubownego, gdzie decyzje zapadają jednomyślnie lub bezwzględną większością głosów. Są to jednak decyzje sądu, a nie stron. To roz-wiązanie bliskie mediacji, ale nie tożsame. W Kodeksie postępowania cywilnego znajduje się szereg przepisów, które nakazują sądowi dąże-nie do ugodowego załatwienia sporu w sprawach, w których zawarcie ugody jest dopuszczalne. Są to przepisy ogólne, art. 10 Kodeksu po-stępowania cywilnego, przepisy dotyczące postępowania pojed-nawczego przed sądem pierwszej instancji, czyli art. 184-186, a także przepisy dotyczące przebiegu rozprawy, szczególnie art. 223 par. 1 Kodeksu postępowania cywilnego. Nie mówię o zapisach dotyczących ugody, które znajdują się w części związanej z postępowaniem w sprawach pracowniczych i gospodarczych. Nie jest to przedmiotem mojego opracowania.

Page 133: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

132

Zawarcie ugody możliwe jest na każdym etapie postępowania, nie wyłączając postępowania odwoławczego. Można wyobrazić sobie, że na każdym etapie postępowania sąd, nakłaniając strony do zawarcia ugody, wskazałby im sposób służący danemu celowi. Mogłaby nim być m.in. mediacja. W aktualnych rozwiązaniach prawnych kierowa-nie wprost stron do mediacji nie jest przewidziane. Pomijam tu postę-powanie w sprawach nieletnich i w Kodeksie postępowania karnego.

Jako praktyk pragnę stwierdzić, że Kodeks postępowania cywil-nego zawiera bardzo sformalizowaną procedurę, która ściśle określa poszczególne etapy postępowania, a formalizm dotyka głównie sądu, który prowadzi postępowanie w danej sprawie. To niewątpliwie ogra-nicza skuteczne i szybkie rozwiązywanie sporów. W mniejszym za-kresie formalizm ten odnosi się do stron. Pewne zmiany będą nie-zbędne.

Jedną ze zmian służących odformalizowaniu procedury w stosun-ku do sądu mogłaby być wprowadzona do Kodeksu postępowania cywilnego mediacja. Zauważam, że przy wprowadzaniu mediacji do ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich kierowano się głównie poprawą sprawności postępowania. Wydaje się, że ten sam czynnik powinien mieć znaczenie w działaniach w sprawach cywilnych.

Analogicznie, jak przy konstrukcji Kodeksu postępowania karne-go niezbędne jest wprowadzenie zapisu, który proponuję umieścić przy art. 10 Kodeksu postępowania cywilnego, mówiący, iż sąd w sprawach, w których zawarcie ugody jest dopuszczalne, powinien dążyć do ich ugodowego załatwienia między innymi poprzez możli-wość skierowania stron na ich zgodny wniosek do mediacji. Wprowa-dzenie takiego zapisu przy art. 10 pozwoliłaby kierować do mediacji nie tylko w sprawach stricte cywilnych, lecz również w sprawach rodzinnych, pracowniczych lub gospodarczych. Odnosiłby się on do całości problematyki uregulowanej w Kodeksie postępowania cywil-nego.

Ustawa musiałaby dawać upoważnienie ministrowi sprawiedliwo-ści do określenia w drodze rozporządzenia szczegółowych zasad trybu przeprowadzania mediacji w sprawach cywilnych. Taka delegacja ustawowa będzie wyposażać sąd w dodatkowy instrument, przeciw-

Page 134: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

133

działający przewlekłości postępowania. Podkreślam to ze szczególną mocą. Sprawy cywilne nadają się do mediacji, do ugodowego zała-twienia. Czynnik przeciwdziałania przewlekłości postępowania może mieć duże znaczenie, w przeciwieństwie do spraw karnych.

Zakładam, że strony zgadzają się na taką próbę rozwiązania kon-fliktu. Jest to uzależnione od zgody stron, gdyż tylko wtedy mediacja ma sens. Sąd przedstawia wcześniej korzyści płynące z takiego roz-wiązania. To jego obowiązek, aby nakłonić strony do ugody.

Pomijając argumenty psychologiczne mediacji, zauważam, że w ramach mediacji strony mogą w pełniejszy sposób wyrazić wolę ugo-dy, uświadomić sobie, że ugoda to wzajemne ustępstwa, iż mogą z niej płynąć wzajemne korzyści. Strony mogą kontrolować proces ugodowy, mogą dokonywać analizy na bieżąco. Akceptacja dla ugody to decyzja stron, a nie sądu. Pozostaje ważny aspekt wzajemnego po-szanowania, budowania kompromisów. Nie są to wymierne korzyści dla rozstrzygającego sprawę sądu, lecz służą budowaniu autorytetu wymiaru sprawiedliwości.

Przyjęcie omawianego rozwiązania musi wiązać się z realnymi korzyściami dla stron. Muszą one wiedzieć, że realne korzyści to przede wszystkim koszty postępowania mediacyjnego, które muszą być zdecydowanie niższe od kosztów sądowych. Ustawodawca musi założyć, że rozwiązanie problemu w drodze mediacji będzie dla stron oznaczać minimalny wpis, nieponoszenie kosztów związanych z sze-roko rozumianymi wydatkami. Na gruncie ustawy o kosztach sądo-wych w sprawach cywilnych przewiduje się zwrot połowy wpisu stro-nom w przypadku, gdy zawrą ugodę. Nowe rozwiązania muszą być jeszcze korzystniejsze dla stron.

Często zawarcie ugody przed sądem poprzedzone jest przeprowa-dzeniem postępowania dowodowego, łącznie z dowodami z opinii biegłego i świadków. Nie jest to niezbędne dla zawarcia ugody, wy-starczy wstępne wyjaśnienie stanowisk stron, to jednak z reguły po-stępowanie dowodowe jest prowadzone. Wiąże się to z poważnymi wydatkami przez strony i często przez Skarb Państwa. Mediacja po-zwala uniknąć takich kosztów.

Page 135: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

134

Kiedy mediacja znajdzie się w Kodeksie postępowania cywilnego, zapobiegnie niebezpieczeństwu niewykonalności ugody. Tego rodzaju ugoda byłaby kontrolowana przez sąd pod kątem zgodności z prawem i wykonalności. W przypadku niewywiązania się strony z postano-wień ugody mogłaby stanowić tytuł wykonawczy w rozumieniu art. 776 Kpc.

Ważnym problemem są koszty postępowania mediacyjnego. W mojej ocenie koszty te powinny pokryć strony, a tylko w wyjątko-wych przypadkach może je pokrywać Skarb Państwa. Stałoby się tak, gdy strona byłaby zwolniona od ponoszenia kosztów w całości.

Kolejna moja teza zawiera zapewne trudna do przyjęcia propozy-cja ze względu na dostępność do wymiaru sprawiedliwości. W pra-cach legislacyjnych większą uwagę należałoby zwrócić na koszty sądowe i rozróżnić opłaty sądowe i wydatki. O ile opłaty sądowe, wpis, opłaty kancelaryjne powinny kształtować się na niskim pozio-mie z możliwością zwolnienia od nich, to wydatki powinny być trak-towane bardziej rygorystycznie. Strony powinny mieć świadomość, że to na nich będzie spoczywać ciężar ich ponoszenia. W takiej sytuacji korzyści rozstrzygania sporów na drodze ugody, m.in. poprzez media-cje, miałyby rzeczywisty wymiar.

Inną korzyścią winien być nieograniczony czas na mediacje. Nie myślę o mediowaniu przez kilka miesięcy lub lata, lecz o dłuższym czasie, niż ma go sąd na sali sądowej.

Tezę dotyczącą obszarów zastosowania mediacji prościej rozwi-nąć przez wskazanie stanów faktycznych, gdzie mediacja w sprawach cywilnych na pewno nie może być stosowana. Są to wszelkie sprawy dotyczące akt stanu cywilnego, ubezwłasnowolnienia, uznania za zmarłego, rozwiązywania umów pod wpływem oświadczenia woli, czy też zawierania umów, które dla swej skuteczności wymagają for-my szczególnej, zasiedzenia. Przy wszelkich sprawach o zasądzenie, wynikających z odpowiedzialności kontraktowej i deliktowej, o po-dział spadku, zniesienie współwłasności, o podział majątku dorobko-wego itp. mediacja miałaby zastosowanie w pełnym wymiarze. Są to trudne sprawy, często są związane z dużym napięciem emocjonalnym.

Page 136: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

135

Mediacja mogłaby tu spełnić znakomicie swoją rolę, o ile strony zde-cydowałyby się na nią.

Nie chcę zapominać jeszcze o sprawach o zasądzenie, wynikają-cych z ubezpieczeń wszelkiego rodzaju oraz sprawach będących na-stępstwem błędów lekarskich. W mojej ocenie będzie ich coraz wię-cej. Będą bardzo trudne i wymagają nie tylko wiedzy prawniczej, ale też cierpliwości, delikatności i czasu na rozstrzygnięcie. Mediacja powinna sprawdzić się tu równie znakomicie.

Nie jestem w stanie wymienić wszystkich problemów i spraw, ja-kie mogą wpływać do sądów. Należy zadać sobie pytanie, dlaczego przy tak oczywistych korzyściach, jakie płyną z zastosowania media-cji, znajduje ona tak małe zastosowanie w praktyce? Istnieje obawa, czy wprowadzenie mediacji do Kodeksu postępowania cywilnego nie stanie się jedynie kolejnym zabiegiem legislacyjnym? Takie ryzyko istnieje. Moja odpowiedź na to pytanie nie napawa optymizmem. Obawiam się, że może to być martwa instytucja, iż w bardzo nielicz-nych przypadkach sądy będą kierować do mediacji. Jednak w mojej ocenie, jeśli cały system prawa i procedur będzie spójny, a praktycy uświadomią sobie, że nie ma realnej możliwości udostępnienia każ-demu drogi do sądu w pojęciu szybkiego i rzetelnego procesu, a cza-sami czeka się na rozstrzygnięcie długo, wszyscy praktycy muszą zrozumieć, że jednym ze sposobów rozwiązywania sporów musi być zawieranie ugód, a część z nich może być zawierana poprzez media-cje.

Umiejscowienie mediacji przy art. 10 Kodeksu postępowania cy-wilnego zezwala także, zanim sprawa trafi do sądu, na podjęcie me-diacji na drodze postępowania polubownego. Na pierwszym etapie, kiedy strony kierują się do sądu, a chcą zawrzeć ugodę w trybie art. 184-186, sąd może już wówczas skierować sprawę do mediacji. Nie będzie wtedy sformalizowanego procesu.

Dr Hanna Przybyła, Uniwersytet Śląski w Katowicach: Zajmę

się warunkami rozwoju mediacji rodzinnych w Polsce. Mediacjami rodzinnymi zajmuję się od 2000 roku. Prowadzę eks-

perymentalny program mediacyjny, dotyczący mediacji małżeńskich

Page 137: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

136

w sprawach rozwodowych. Współpracuję z Ministerstwem Sprawie-dliwości. Pracuję w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Pragnę podzielić się z państwem moimi refleksjami na temat warunków rozwoju mediacji rodzinnych w Polsce, choć w ograniczonym czasie mogę jedynie zasygnalizować pewne kwestie.

Na wstępie wrócę do słów mojej poprzedniczki. Pani sędzia stwierdziła, że sprawy cywilne szczególnie nadają się do mediacji. Dodam, że sprawy rodzinne jeszcze bardziej nadają się do mediacji, głównie z uwagi na fakt, iż rodzina ma swoją przeszłość, lecz także przyszłość. Ludzie ci będą nadal rodziną, choć ta się rozpadnie. W rozumieniu systemowym pozostają jednak rodziną. Postępowanie dowodowe wiąże się z kosztami materialnymi, ale przede wszystkim z kosztami psychologicznymi. W konflikt zamieszane zostają dzieci. Możemy spodziewać się, że będące w sytuacji kryzysowej rodziny mają nie tylko negatywnie utrwalone postawy wobec siebie, z którymi trudno sobie poradzić. Często są to rodziny, w których stosowano niewłaściwe metody rozwiązywania sporów. Być może art. 10 dawał-by szansę na rozpoczęcie mediacji przed otwarciem formalnej proce-dury sądowej. To szansa dla rodzin.

Przypomnę, jakie rodzaje są rozwiązywane przy pomocy mediacji rodzinnych. Większość badań i praktyka mediacyjna dotyczą rozwodu i separacji. Chodzi tu o opiekę nad dziećmi, alimenty, sprawy mająt-kowe. Kolejną grupę spraw stanowią sprawy opiekuńcze, które często są konsekwencją rozwodów. Następną kategorią są problemy rodzin-ne, np. opieka nad starszymi rodzicami, rodziny rekonstruowane, sprawy o adopcję itp.

Jakie korzyści płyną z mediacji cywilnych w sprawach rodzin-nych? Mówiono o tym wiele w przedpołudniowej sesji, w której kon-centrowano się wprawdzie na sprawach karnych, lecz korzyści są tu zbliżone. Czerpie je wymiar sprawiedliwości, gdyż spada liczba spraw, skraca się czas procedury sądowej, spadają koszty. Szereg udokumentowanych badań wskazuje takie zalety. Poważne korzyści czerpią też rodziny. Mediacje w sprawach opiekuńczych prowadzą do zadowolenia rodziców z rozwiązania problemu. Porównanie par by-łych małżonków decydujących się na mediację i niedecydujących się

Page 138: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

137

na taką drogę pokazuje, że dwukrotnie bardziej zadowoleni są ci, któ-rzy przeszli przez procedurę mediacyjną. Wskaźnik zgody waha się na poziomie 50-80%. W naszym eksperymentalnym programie było to 75%. Widać, że warto zająć się ludźmi, którzy poszukują pomocy i którzy korzystają z niej, gdy ją dostaną.

Podczas badań nad trwałością porozumień wykazano, porównując też grupę mediujących i niemediujących, że po 4-6 miesiącach, a na-wet po 2 latach trwałość ugody jest bardzo wysoka, wskaźnik powrotu spraw na salę sądową. Porozumienia mediacyjne były więc trwalsze, a respondenci oceniali zawarte przez siebie ugody jako bardziej spra-wiedliwe i trwalsze.

Kolejnym argumentem na rzecz mediacji rodzinnych jest polep-szenie kontaktów między rodzicami. Jeśli między nimi nie będzie dobrych stosunków, odbijać się to będzie na kontaktach z dzieckiem. Skutkiem mediacji był wzrost współpracy między byłymi małżonka-mi. Choć celem mediacji jest zawarcie porozumienia w sprawach, o które toczy się spór, to jednak ludzie uczą się w tej procedurze sposo-bu komunikowania ze sobą i przenoszą to w przyszłości na wzajemne relacje. W przypadku 60-76% par następowała poprawa relacji rodzi-cielskich.

Badacze, mediatorzy i sami byli małżonkowie podkreślali, że ro-dzic, który nie otrzymał opieki nad dzieckiem, uzyskiwał znacznie większe prawa, niż w trakcie procedury sądowej. Chodzi o dostęp do dziecka, wpływ na rozwój i wychowanie. Możliwość uzyskania poro-zumienia, co jest bardziej dostosowaną procedurą do potrzeb rodziny, budzi w badaczach szacunek.

Wielokrotnie liczono też koszty postępowania. Zawsze mediacja gwarantowała niższe koszty finansowe.

Eksperymentalny program mediacji małżeńskich w sprawach rozwodowych w Polsce miał kilka celów. Rozpoczęłam go myśląc przede wszystkim o wynikach badań naukowych, pozwalających na psychologiczny opis zachowań ludzi, ich gotowości do mediacji i rezultatów. Dzięki współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości zbieraliśmy doświadczenia związane z wdrożeniem mediacji, wyszko-leniem mediatorów rodzinnych. Wyszkoliłam 24 mediatorów rodzin-

Page 139: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

138

nych, którzy uzyskali certyfikaty ministra sprawiedliwości, kończąc prawie trzyletni program. Nasz program został doceniony przez Euro-pejskie Forum Mediatorów Rodzinnych, które nadało programowi szkoleniowemu akredytację.

Było to też inspiracją dla twórców zespołu pilotażowego do spraw mediacji rodzinnych. Został powołany na mocy decyzji ministra sprawiedliwości w dniu 22 czerwca 2001 roku.

Jakie są perspektywy mediacji rodzinnych? Zespół ten skoncen-trował się na pierwszej próbie wypracowania propozycji zmian legi-slacyjnych w Kodeksie postępowania cywilnego, szczególnie w części dotyczącej spraw rodzinnych, opiekuńczych i rozwodowych. Zapisy dawałyby szansę na wszczynanie postępowania mediacyjnego na każ-dym etapie postępowania sądowego. Jednocześnie zespół pracuje nad projektem rozporządzenia uszczegółowiającego postępowanie w prak-tyce.

Rozwój mediacji w Polsce jest związany ze zmianami legislacyj-nymi umożliwiającymi tę praktykę. Ustalenie standardów praktyki mediacyjnej jest przedmiotem naszej troski. Dla rozwoju mediacji rodzinnych bardzo ważne jest tworzenie ośrodków mediacyjnych. Będą powstawać zapewne tam, gdzie pracować będą mediatorzy. Mo-gą to więc być rodzinne ośrodki diagnostyczne. Być może będą one wspierać rozwój mediacji rodzinnych.

Perspektywa rozwoju mediacji rodzinnych jest związana nie tylko z uruchomieniem przepisów legislacyjnych, lecz z popularyzacją me-diacji cywilnych wśród rodzin. Wiem, że za chwilę zaczniemy zasta-nawiać się, w jaki sposób sfinansować takie działania. Być może stra-tegia małych kroków, a nie dużych zmian będzie skuteczniejsza. Trzeba mieć jednak całościową wizję.

Konieczne będzie także przyjęcie modelu rozwoju praktyki me-diacji rodzinnych. Możemy skorzystać z podpowiedzi krajów, w któ-rych mediacje rodzinne rozwijają się poprawnie. Najdłuższy, blisko trzydziestoletni staż posiada Wielka Brytania.

Istnieją różne tryby dochodzenia do mediacji. W pierwszym przy-padku kieruje na nie sąd. W drugim – ludzie zgłaszają się na nie do-browolnie. Trzeba się jednak zastanowić, czy wypracowany w drugim

Page 140: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

139

przypadku kompromis ma szansę być chroniony przez sąd jako ugoda obowiązująca. Czy ma to być model brytyjski, w którym na mediacje kieruje sąd, a podczas pierwszego spotkania informuje się o możliwo-ściach? A może ma to być model niemiecki, w którym koncentruje się na zawarciu umów cywilno-prawnych między stronami, które przeka-zywane są potem do sądu?

Trzeba odpowiedzieć też na pytanie dotyczące zakresu zmian legi-slacyjnych. Czy instytucję mediacji wprowadzić do Kodeksu postę-powania cywilnego? Należy przeanalizować nazewnictwo używane w odniesieniu do spraw rodzinnych. Np. wielu ustawodawców w innych krajach uznało, że słowo „kontakty” oznacza zbyt incydentalne, nie nakładające na rodziców troski o przyszłość dziecka. Zastąpiono je wyrazami „plany opieki rodzicielskiej”. Czy skorzystać z tych do-świadczeń?

Czy powinniśmy rozwijać mediacje w sprawach opiekuńczych nad dziećmi, do których intuicyjnie rodziny byłyby bardziej skłonne, czy też rozwijać mediacje kompleksowe, interdyscyplinarne? Nie mam czasu na rozwijanie tematu, lecz trzeba przyjrzeć się modelom stosowanych w innych krajach rozwiązań.

Trudno wyobrazić sobie, że do południa prowadzę mediacje na temat planu opieki wychowawczej nad dzieckiem i wizji przyszłości ich dziecka, sugeruję najlepsze rozwiązania itp., zaś po południu ci sami ludzie idą na sesję, podczas której będą kłócić się o swój mają-tek. To na pewno będzie wpływać na rozmowie o przyszłości dziecka i ich planach opiekuńczych.

Rodzina jest systemem, nie jest to suma elementów. Myślenie in-terdyscyplinarne, zastanowienie się, jak łączyć trudne sprawy mająt-kowe z opiekuńczymi w tej samej instancji powinno być przedmiotem do rozważań.

Ostatnie pytanie: skąd wziąć na to pieniądze? Sugerowałam drob-ne kroki, które mogą być szansą dla mediacji. Trzeba koncentrować jedną rodzinę na wszystkich jej problemach. Znalezienie procedur prawnych umożliwiających to byłoby dobrą drogą dla wielu rodzin. Wymiar sprawiedliwości zyskałby też na niepowrotności tych spraw do sądów.

Page 141: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

140

Przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki So-

cjalnej Marek Winczenko: Na co dzień zajmuję się m.in. desygno-waniem mediatorów z listy ministra gospodarki, pracy i polityki spo-łecznej.

Skupię się na ocenie funkcjonowania ustawy o sporach zbioro-wych. Jestem w o tyle szczęśliwszym położeniu, że moje codzienne czynności podlegają ocenie na podstawie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

Rozpocznę od ogólniejszej refleksji, która będzie kontrapunktem dyskusji. Mediacja na naturę metaspołeczną, zatem może odnosić się do każdego rodzaju aktywności ludzkiej. To ogólnikowe stwierdzenie, lecz dotychczasowe wystąpienia przekonały mnie, że tak właśnie jest. Po drugie, sensem mediacji jest przywrócenie równowagi między jednostkami a grupami społecznymi. To najprostsza definicja media-cji.

Mówiłem o kontrapunkcie, ponieważ moje wystąpienie odnosi się do stosunków przemysłowo-gospodarczych i ma inny charakter, niż poruszane do tej pory. Wygłoszę własne poglądy, ocena ustawy o sporach zbiorowych nie jest oficjalną opinią Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Socjalnej.

Pierwszym ważnym wydarzeniem w historii mediacji przemysło-wo-gospodarczych był 1991 rok, w którym uchwalono trzy ustawy, stanowiące „konstytucję” w stosunkach gospodarczych w Polsce: ustawę o związkach zawodowych, o komisji trójstronnej i o sporach zbiorowych. Opisują one dialog społeczny w Polsce, definiują go jako pewną wartość wpisaną z kolei do Konstytucji RP.

Polska stanęła w obliczu poważnego problemu w 1989 roku, kiedy w ewolucyjny sposób, na drodze mediacji, przekształcano Polskę w kraj o zupełnie innym charakterze. Dziś, kiedy aspirujemy do człon-kostwa w Unii Europejskiej, zmienia się zasadniczo rola i miejsce państwa i ponownie stajemy w obliczu poważnych ewolucji. W obu tych okresach miały miejsce duże napięcia społeczne. Będą one wy-stępować w naszym kraju także po akcesji. Mediacje odgrywać będą bardzo istotną rolę w takiej sytuacji.

Page 142: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

141

Postaram się krótko omówić ustawę o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Pokażę jej zalety i wady oraz problemy do rozwiązania. Przypomnę, że ustawa oparta jest na ustawie z 23 maja 1991 roku ze zmianami z 1997 roku. Art. 1 określa spór zbiorowy jako spór pomię-dzy pracownikami a pracodawcą lub pracodawcami. Ustawa rozróżnia spory zbiorowe o prawa i wolności związkowe oraz na zbiorowe spo-ry o interesy. Najistotniejsze jest, iż w świetle tej ustawy przedmiotem sporu mogą być warunki pracy, płaca, świadczenia socjalne oraz pra-wa i wolności związkowe. Tryb obejmuje rokowania i mediacje, ewentualnie arbitraż. Dwa pierwsze mają charakter obligatoryjny, arbitraż jest fakultatywny.

Mediator porusza się w obrębie obligatoryjnego charakteru tego prawa.

Po 12 latach obowiązywania ustawy można powiedzieć, że regu-lacje prawne odpowiadają standardom Unii Europejskiej. Praktyka potwierdza raczej słuszność przyjętych rozwiązań, zaś problemów dostarczają zmieniające się warunki. Baza społeczna ewoluuje i do-starcza coraz nowszych przykładów. Prawo pozostaje niezmienne. Należałoby się zastanowić nad dopisywaniem kolejnych przyczyn sporów zbiorowych, a nie nad zmianą samej ustawy.

Opowiadam się za kumulatywnym procesem rozwoju ustawy. Praktyka potwierdza bowiem skuteczność tego aktu prawnego, o czym wspomnę za chwilę.

Przygotowana na gruncie stosowanych w Europie rozwiązań prawnych dotyczących rozwiązywania sporów zbiorowych ustawa wywodzi się jednak z określonej tradycji i kultury prawnej, zachowu-jąc pewne standardy europejskie. Wyraźnie widać wkład Polski do tworzenia prawa w tym zakresie. Zapominamy często o kumulatyw-ności i kulturze prawnej, jaką posiadamy.

Powstała ogólnopolska lista mediatorów, licząca obecnie 120 osób. Jest to nowa grupa zawodowa w Polsce. Profesjonalne zaplecze obsługi procesu mediacyjnego istnieje w resorcie gospodarki.

Mówiąc o wadach ustawy, trzeba relatywizować argumenty. Bę-dzie to wyliczenie spraw, które mogą być przedmiotem sporu zbioro-wego. Ewolucja gospodarki generuje nowe przyczyny sporów zbio-

Page 143: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

142

rowych. Nie możemy, na przykład, wysłać mediatora do sporu zwią-zanego z restrukturyzacją, ponieważ ustawa nie przewiduje takiej możliwości.

Brakuje też możliwości prawnej uczestniczenia mediatora na eta-pie rokowań bezpośrednich.

Po trzecie, nie ma rozwiązań legislacyjnych przewidujących udział mediatora w fazie poprzedzającej strajk i podczas trwania straj-ku. Ustawa jest skonstruowana w taki sposób, że dość łatwo przecho-dzi się do fazy strajkowej. Zależy to jednak od sposobu interpretacji przepisów ustawy.

Ustawa nie określa jasno uprawnień i zadań mediatora w trakcie rokowań.

Nowelizacja z 1997 roku wprowadza poważne zawirowania praw-ne w zakresie wynagrodzenia mediatora. To kolejna wada. Do 1997 roku ministerstwo płaciło za mediacje. Nowelizacja przewiduje soli-darne opłacanie kosztów mediacji przez strony. Od tego momentu liczba mediacji zaczęła spadać. Nie sprawdzałem statystycznego związku pomiędzy tymi faktami. Obawiam się jednak, że pokrycie kosztów mediacji powinno należeć do obowiązków budżetu państwa. Wiem, iż kwestia znalezienia środków na taki cel jest odrębnym tema-tem rozważań.

Kolejną kwestię poruszyłem podczas spotkania z przedstawicie-lami brytyjskiej firmy odpowiadającej za mediacje przemysłowo-gospodarcze. Wadą ustawy jest to, że mediator nie może reprezento-wać właściwie indywidualnych roszczeń. Jest to przyjęte w prawie anglosaskim.

Mówię o tych „wadach”, lecz trzeba pamiętać, że nie spowodowa-ły one jakichś poważnych strat. Ustawa jest na tyle uniwersalna, na ile może być uniwersalne prawo. Nie należy jej zbytnio zmieniać.

Trzecia grupa zagadnień to problemy do rozwiązania. Mieści się między wadami i zaletami. Należy zastanowić się, czy mediacje będą obligatoryjnym, czy też fakultatywnym etapem rozwiązywania spo-rów. Teraz mediacja w sprawach przemysłowo-gospodarczych jest obligatoryjna. Czy tak ma być? To temat do dyskusji.

Page 144: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

143

Kolejna kwestia dotyczy umieszczenia mediacji. Czy mediatorzy z listy ministerstwa będą funkcjonować w ramach instytucji rządowej, czy innej niezależnej organizacji? To także problem do omówienia. Doświadczenie 10 lat funkcjonowania ustawy w obecnym kształcie wskazuje, że potrzebna byłaby niezależna instytucja, która podlegała-by tylko kontroli sejmowej.

Funkcja mediatora w stosunkach przemysłowych jest instytucją zaufania publicznego. Budowa etosu to trudne zadanie. W Anglii bu-dowano etos 100, a może 200 lat. U nas 10 lat. Instytucja taka pocho-dziła ze stosunków prawnych i kultury prawnej społeczeństwa. Mam więc obawy, czy mediacje można stosować jako sposób rozwiązywa-nia problemów. Należy zapytać, jaka jest kultura prawna w Polsce, czy pewne rozwiązania prawne są nam potrzebne w ramach mediacji sądowej i innej? Trzeba zastanowić się nad tym poważnie. Nie można popaść w przesadne naśladowanie wzorców brytyjskich. Za 30 latami mediacji w Wielkiej Brytanii stoi trzystuletnia praworządność. Musi-my zdawać sobie z tego sprawę.

Czy należy urynkowić mediacje? To także temat do dyskusji. Za-wód mediatora powinien być zawodem koncesjonowanym w najlep-szym tego słowa znaczeniu. Istnieje koncesja maklera giełdowego i podobna instytucja powinna być tu zastosowana. Mediator nie musi być prawnikiem.

Czy zakres mediacji należy rozszerzyć na rozwiązywanie proble-mów rynkowych między podmiotami gospodarczymi, władzą lokalną, grupami obywateli, stowarzyszeniami? To kolejny temat do rozważań.

Następne pytanie: jak powiązań etap mediacji z etapem arbitrażu? Ten ostatni nie istnieje ze względu na przewlekłość procesów sądo-wych. W Europie Zachodniej gros spraw kierowane jest do arbitrażu. Praktyka potwierdza, że arbitraż byłby przydatny podczas rozwiązy-wania spraw przewlekłych. Nie korzysta się tu z instytucji zaufania publicznego. Jest nią sąd i mediator.

Czy istnieje ustawowe zamocowanie mediatora, a instytucja me-diacji została właściwie ulokowana w procesie rozwiązywania sporu zbiorowego? Teraz ustawa pozwala na łatwe przejście do fazy strajku legalnego. Związki zawodowe nauczyły się dobrze manewrować

Page 145: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

144

ustawą, mają swoich prawników. Spór jest tylko pewnym etapem, a naprawdę chodzi o zorganizowanie strajku i wywarcie w ten sposób nacisku na pracodawcy. To manipulacja prawna.

Istotnym problemem, do którego wracam, jest opłata za mediacje. Wiemy, że budżet państwa ma kłopoty finansowe. Jednak wyraźnie widać, że mediator musi teraz zawrzeć najpierw umowę cywilno-prawną w zakładzie, do którego udaje się na mediacje. Nie zawsze jest taka możliwość prawna. Po drugie rozpoczyna się spór o wynagro-dzenie. Pojawia się kolejny konfliktowy element.

Partnerzy brytyjscy podkreślali w czasie naszych spotkań, że in-stytucja mediacji świetnie nadaje się do doradzania stronom. Jest tam dobrze rozwiązany system porady prawnej w sprawach indywidual-nych i grupowych. Odbywa się to często poprzez internet.

Przedstawiciel Polskiego Centrum Mediacji Irena Orłowska:

Pragnę podzielić się z państwem doświadczeniami, jakie wyniosłam z procesu mediacyjnego prowadzonego przez wiele lat w Australii. Jest on wiernym odwzorowaniem systemu mediacji w Wielkiej Brytanii. Australia wchodzi w skład wspólnoty brytyjskiej.

Kiedy 2 lata temu przyjechałam do Polski zastałam tu sytuację dziwną. O mediacjach mówiono jedynie w płaszczyźnie prawa karne-go. Dzisiejsza konferencja utwierdziła mnie w tym przekonaniu. We wstępie mówiono jedynie o mediacjach karnych pomiędzy sprawcą czynu a osobą poszkodowaną.

Sięgając wstecz, przyglądając się kulturze społeczeństw, zauwa-żymy, że mediacje prowadzono zawsze, głównie na płaszczyźnie pra-wa cywilnego. Ludzie rozmawiali ze sobą, porozumiewali się. Był to rodzaj mediacji, która pozwala na ustalenie godziwych warunków umowy, a także na zachowanie relacji między rozmawiającymi oso-bami.

Gdy związałam się z Polskim Centrum Mediacji moim pragnie-niem było zainicjowanie prac nad rozpowszechnieniem mediacji w Polsce. W ubiegłym roku zorganizowaliśmy spotkanie z sędziami województwa mazowieckiego. Środowisko to może nam bowiem pomóc w propagowaniu mediacji, jeżeli pojmie potrzebę ich rozwoju.

Page 146: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

145

Podczas spotkania okazało się, że środowisko sędziowskie jest nie tylko dobrze poinformowane o procesie mediacyjnym, rozumie różni-cę między mediacją a ugodą, a także opowiada się za rozwojem me-diacji pod pewnymi warunkami.

Skutkiem spotkania było wystąpienie do ministra sprawiedliwości z prośbą o podjęcie debaty na temat zasad mediacji. Zapewne rozmo-wy wkrótce się rozpoczną.

Dostrzegam poważną decentralizację podmiotową w procesie two-rzenia podstaw dla mediacji. Z mojego doświadczenia wynika, że takiej decentralizacji być nie powinno zarówno w pracach nad media-cjami, jak w pracach legislacyjnych z tym związanych. Jeżeli proces posiada pewien kształt legislacyjny, może nastąpić decentralizacja podmiotowa, aby poszczególne osoby mogły pracować w ramach stworzonej bazy.

Polskie Centrum Mediacji ustaliło, że zawód mediatora istnieje w Polsce. W klasyfikacji zawodowej, prowadzonej przez Główny Urząd Statystyczny, pod numerem 2410204. To wiarygodna informacja. Jeśli ktoś chce zająć się mediacjami, musi zainwestować, znaleźć klientów. Wiem, że jest z tym kłopot. Próbowałam wykonywać ten zawód w Polsce. Przez 2 lata prowadziłam 4 mediacje. To śmieszna liczba. Były to drobne spory pomiędzy pracodawcą a pracownikiem o zwol-nienie lub ustalenie wynagrodzenia., wypadku przy pracy itp. Jakość mediacji w Polsce pozostawia jeszcze wiele do życzenia.

Jak sytuacja wygląda w Australii? Przedmiotowo mediacjami ob-jęte są wszystkie dziedziny aktywności gospodarczej. Są to mediacje rodzinne, komercyjne, podatkowe, mediacje w szkolnictwie, czyli pomiędzy uczniami, rodzicami a szkołą. Chodzi o nieprzestrzeganie przez ucznia regulaminu szkolnego, co może prowadzić w konse-kwencji do zawieszenia ucznia lub wykluczenia ze szkoły. Kolejne mediacje dotyczą ubezpieczeń wszelkiego typu, bankowości, lecznic-twa, budownictwa. Mediacje dotyczą też dużej liczby sporów sąsiedz-kich.

Historia mediacji w Australii jest długa, po raz pierwszy zetknę-łam się z mediacjami w 1985 roku, a istniały one w mniej złożonej formie wcześniej. Jest to system dobrowolny, a także fakultatywny.

Page 147: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

146

Oznacza to, że w wielu ustawach zapisano, iż postępowanie przed sądem nie może zostać rozpoczęte, jeżeli strony nie wyczerpały drogi mediacyjnej. To forma obligatoryjności. Strony mogą na pierwszy spotkaniu dojść do wniosku, że ugody nie zawrą, sąd ma wówczas klarowną sytuację.

Mediacja może być prowadzona przed postępowaniem sądowym, jak też na każdym jego etapie. Sędzia wzywa strony do zawarcia umowy mediacyjnej. Przesyła im broszurę dotyczącą postępowania mediacyjnego, jego przebiegu i korzyści dla stron. Jeżeli strony zgo-dzą się na przeprowadzenie mediacji, prowadzi ją sędzia, który jest przeszkolony w zakresie mediacji. Jeżeli mediacja nie zakończy się podpisaniem ugody, sędzia prowadzący mediacje musi być wyłączony ze sprawy. To, czego strony dowiedziały się w procesie mediacyjnym nie może być użyte w procesie sądowym.

Mediacje w sądzie kończą się umową, która jest włączona do pro-tokołu sądowego. Stanowi jednocześnie orzeczenie sądowe. Spotkali się państwo zapewne z taką formą. Umowa taka musi być honorowa-na przez sądy.

Masa sporów są załatwiane przed mediatorami. W Australii me-diator powinien przejść szkolenie w tym zakresie. Większość media-torów przeszła takie szkolenie, choć jeszcze wiele ludzi prowadzi mediacje od lat w swoich zakładach pracy, a nie uczestniczyło w szkoleniach. Jeśli mediacja dotyczy spraw codziennych, strony stawiają się przed mediatorem. Jeśli zostanie zawarte porozumienie, zapisane jest w formie umowy cywilnej. O przestrzeganiu takich umów decyduje kultura prawna i mediacyjna społeczeństwa. W spo-łeczności, w której mediacje funkcjonują od lat jest nie do pomyśle-nia, żeby takiej umowy nie wykonać. Gdy ktoś nie respektuje zapisów umowy, może ona stanowić dowód w czasie rozprawy sądowej, jeśli zostanie dopuszczony. Osobiście nie słyszałam o nierespektowaniu umowy zawartej przed mediatorem.

Przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Socjal-nej wspomniał, że mediacja wykorzystana jest także jako okazja do doradzenia. Poradnictwo jest także w Australii sposobem prowadzenia mediacji. Mediatorzy prowadzą w atmosferze mediacyjnej do pojed-

Page 148: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

147

nania stron, do możliwości dalszego współżycia stron. Poradnictwo stosowane jest głównie w sprawach o podział majątku pomiędzy mał-żonkami, przy ustalaniu opieki nad dziećmi, w sprawach związanych ze szkolnictwem.

Bardzo często strony wykorzystują, niestety, proces mediacji do odkrycia, jakimi dowodami dysponuje strona przeciwna. To naganna praktyka. Nie można temu jednak zapobiec. Prawdopodobnie dowód pozyskany w czasie mediacji trudny byłby do przeprowadzenia pod-czas postępowania sądowego, gdy takie zaistniało.

W australijskim stanie Wiktoria posiadamy instytut do spraw ne-gocjacji i mediacji. To jedyny podmiot szkolący mediatorów zawo-dowych. Kandydaci przechodzą dwufazowe szkolenie. Pierwszy etap to wstęp do mediacji i negocjacji. Trwa tydzień, od 8.00 do 18.00. Po tym szkoleniu można zacząć pracować jako mediator, osoba jest wpi-sywana na listę mediatorów. Chcąc zajmować się sprawami poważ-niejszymi należy przejść drugą fazę szkolenia, która trwa także ty-dzień. Dzięki temu mediator może samodzielnie prowadzić postępo-wanie lub w kooperacji z innymi osobami. Prowadziłam mediacje wraz z firmą z Kanady, która organizowała szkolenia odbywające się na wydziale prawa uniwersytetu w Melbourne. To dobra forma szko-lenia, ponieważ dyplom zakończenia szkolenia nosi nazwę uniwersy-tetu, odbywa się pod patronatem uniwersytetu, który gwarantuje od-powiedni poziom szkolenia.

Obowiązkiem mediatora jest odbycie 4 szkoleń rocznie. Prowadzi je instytut i są poświęcone bieżącej praktyce, przeglądowi literatury fachowej, przypomnieniu wiedzy.

W Australii mediatorem może być osoba uprawiająca dowolny zawód. W Polsce obserwuję próby ograniczenia tej swobody do za-wodów, których lista jest zapisana prawdopodobnie w rozporządze-niu. W Australii mediatorem może być sędzia, adwokat, czy murarz.

Posiadamy szeroką gamę publikacji zawodowych. Sądy i trybuna-ły prowadzące mediacje przysyłają uczestnikom postępowania media-cyjnego taśmy wideo, na których nagrana jest symulacja postępowa-nia. Dzięki temu strony wiedzą, jak przebiega postępowanie. Przygo-

Page 149: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

148

towanie taśm nie wiąże się z dużym wydatkiem, ponieważ kasety krążą, są zwracane po zakończeniu postępowania.

W Australii panuje zasada jednoosobowego prowadzenia media-cji. Strony czują się źle, jeśli siadają naprzeciw rzędu ludzi. Komuni-kacja twarz w twarz jest najlepsza. Jeśli istnieje jednowątkowość spo-ru, jednoosobowy skład jest wskazany. Prowadzone są oczywiście mediacje w składzie dwuosobowym lub trzyosobowym. Są to głównie spory wynikające z układów zbiorowych lub spory społeczno-polityczne.

Korzyści z mediacji są oczywiste. Jest to szybki i poufny proces. Każdy może decydować o swojej sprawie, zachowuje się relacje mię-dzy stronami. Gwarantuje kreatywność rozwiązania sporu. Nie jest to postępowanie, w którym strony muszą zachować się w określony spo-sób, jak w sądzie.

Wiele umów mediacyjnych zawartych za granicą powraca do Pol-ski. Dotyczą czasami stosunków prawnych w Polsce. Takie umowy mediacyjne, na podstawie Kodeksu postępowania cywilnego, mogą być uznawane na określonych warunkach. Mówię o tym, aby dyspo-nowali państwo większym zakresem informacji, aby wybrać najlepszy dla Polski system mediacji.

Sędzia Małgorzata Kosicka: Czas naszego spotkania dobiega

końca. Proszę o krótkie pytania i wypowiedzi. Przedstawiciel NSZZ „Solidarność”, mediator Andrzej Bu-

dzyk: Problematyką mediacji zajmuję się od 1982 roku, kiedy do wolnych związków zawodowych trafiły procedury rozjemstwa w spo-rach zbiorowych.

Jestem jednym z pierwszych mediatorów z listy ministra pracy i polityki socjalnej. Do dziś prowadzę postępowania pojednawcze we wszystkich sferach, o który państwo wspominali.

Przedstawię państwu literaturę propagującą mediacje, wydaną przez PWN książkę, w której mediator zaczyna od początku, czyli pisze, jak wychowywać dzieci.

Page 150: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

149

Postępowanie mediacyjne w USA stanowi 20-30% postępowania sądowego. Jest tańsze, co wiadomo powszechnie.

W jednym z referatów stwierdzono, że odpowiednie zapisy po-winny znaleźć się w Kodeksie postępowania cywilnego. Uważam, że należy je zawrzeć także w Kodeksie pracy. W art. 243 znajduje się ogólny zapis „Pracodawca i pracownik powinni dążyć do polubowne-go załatwiania sporów ze stosunku pracy”. Kiedyś, gdy komisje po-jednawcze były obowiązkowe, trudno było dopisać tu, że powinny być stosowane procedury mediacji.

Sędzia Bożena Lasota: Wprowadzenie takiego zapisu w art. 10

Kodeksu postępowania cywilnego eliminowałoby konieczność dodat-kowego wprowadzania zapisu w sprawach pracowniczych. Procedura do nich się odnosi. Muszą być spełnione jedynie dodatkowe warunki przy ugodzie w sprawach pracowniczych.

Przedstawiciel NSZZ „Solidarność” Andrzej Budzyk: Należy

dążyć do usprawnienia procedury. Jeśli pani propozycja miałaby taki efekt, bardzo cieszyłbym się z takiego zapisu.

Postępowania pojednawcze prowadzimy na podstawie wymienio-nych przeze mnie zapisów Kodeksu pracy. Jest to postępowanie po-jednawcze między pracodawcą a pracownikiem. Jestem praktykiem mediacji, więc nie wiem, czy moje postępowanie jest w pełni zgodne z literą obowiązującego prawa. W tym roku prowadzimy trzy takie postępowania, ale jednak w zespołach trzyosobowych. Łatwiej jest nam zebrać materiały.

Zmiana ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych w 1997 roku była „niedźwiedzią przysługą”. Nie prowadzi do oszczędności dla budżetu państwa. Koszty postępowań były niewielkie. Tymczasem dyskusja o wynagrodzeniu dla mediatorów jest powodem kolejnego konfliktu. Gdyby nie to, że wspieram się o struktury „Solidarności”, to podstawowym moim zajęciem byłoby negocjowanie mojego wyna-grodzenia. Strony przedłużają w taki sposób proces. Opowiadam się za przeniesieniem opłat na budżet państwa lub na wspólny fundusz z możliwością korzystania z niego przy indywidualnych sporach. Zga-

Page 151: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

150

dzam się z moimi przedmówcami, że stosowanie mediacji w sporach indywidualnych jest bardzo korzystne i pożyteczne. Zdecydowanie odciążałoby sądy pracy.

Zastępca dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych w

Ministerstwie Sprawiedliwości Ewa Waszkiewicz: Od lat pilotuję sprawy mediacji rodzinnych, więc czuwam nad pracami nad zmianami w Kodeksie postępowania cywilnego i rozporządzeniu ministra spra-wiedliwości w zakresie mediacji rodzinnych. Są już poważnie za-awansowane. To znakomity moment, aby nasze zaawansowane prace w mediacjach rodzinnych poszerzyć o mediacje cywilne. Będzie to wymagać opracowania kilku zagadnień, m.in. nowelizacji art. 10 Kpc. Ministerstwo będzie pilotować mediacje cywilne jako jeden temat.

Wiemy już, że mediacje rodzinne rozwiązują szereg konfliktów. Taką rolę pełnią wszystkie mediacje cywilne. Prace legislacyjne będą szły dwutorowo. Propozycje przedstawimy komisji kodyfikacyjnej prawa cywilnego, która powinna zatwierdzić takie zmiany w Kodek-sie. Liczymy na państwa współpracę i opinie o projekcie rozporządze-nia i zmianach legislacyjnych.

Mam nadzieję, że dzięki tej konferencji prace nabiorą tempa i wkrótce osiągniemy to, co jest naszym celem od lat.

Członek Polskiego Centrum Mediacji Marian Kulecki: Pocho-

dzę ze Skarżyska. Od pewnego czasu zajmuję się propagowaniem mediacji, m.in. w gimnazjach.

Postaram się odpowiedzieć na pojawiające się w dzisiejszej dys-kusji pytanie, gdzie należy szukać pieniędzy na postępowania media-cyjne. Ministerstwo Sprawiedliwości, Sejm, czy Polskie Centrum Mediacji są w posiadaniu dokumentu – ustawy parlamentu norwe-skiego z 1992 roku o umiejscowieniu ośrodków mediacji w zadaniach własnych gmin. To sposób na rozwiązanie wielu problemów.

Takie usytuowanie ośrodków mediacyjnych byłoby najwłaściw-sze. Prowadzenie mediacji rodzinnych, sąsiedzkich powinno odbywać się właśnie w gminie. Społeczność musi mieć świadomość, że party-cypuje w kosztach procesów mediacyjnych, a nie są one wielkie.

Page 152: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

151

W naszej gminie nie wpisano ośrodka mediacji w zadaniach wła-snych gminy, ale dzięki dobrej współpracy radzimy sobie nieźle. Wi-dać, że gminom takie ośrodki są potrzebne.

Zachęcam państwa do przeanalizowania mojego wniosku. Nie mówię o kopiowaniu wzorów z innych państw, lecz wybraniu rozwią-zań dla nas najlepszych.

Muszę polemizować ze stwierdzeniem jednego z poprzedników. Pani mediator powiedziała, że przestrzeganie umów mediacyjnych jest wynikiem kultury i rzeczywiście posiadają ją Anglicy i Australijczy-cy. Stwierdzono, że Polacy jej nie mają. Trzeba jednak pamiętać, że kultura anglosaska to także historia kolonializmu, a do niedawna kul-tura australijska to deptanie praw Aborygenów.

Sędzia Małgorzata Kosicka: Żałuję, że mieliśmy tak ograniczony

czas na dyskusję. Zaczynamy te prace od podstaw. Jeżeli mówimy o roszczeniach indywidualnych w Kodeksie pracy, to musimy zlikwi-dować w nim instytucje, które zupełnie nie funkcjonują obecnie.

Otrzymali państwo projekt wniosków z panelu. Mam nadzieję, że państwo się z nimi zapoznali. Czy są uwagi do przedstawionej treści? Nie słyszę uwag. Wnioski zostały przez uczestników panelu zaakcep-towane.

Dziękuję za udział w dyskusji. Zamykam panel poświęcony me-diacjom cywilnym.

Page 153: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

152

Panel tematyczny MEDIACJE Z NIELETNIMI

SPRAWCAMI CZYNU KARALNEGO Sędzia Sądu Rejonowego w Żorach Barbara Wajerowska-

Oniszczuk: Ponownie witam państwa na drugiej części konferencji – panelu tematycznym „Mediacje z nieletnimi sprawcami czynu karal-nego”. Cieszę się, że mam zaszczyt poprowadzić ten panel.

Reprezentuję Sąd Rejonowy w Żorach. Jestem sędzią w tym są-dzie. Zajmowałam się mediacją jeszcze w ramach eksperymentalnego programu wprowadzonego do ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Obecnie, w związku z nowelizacją ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich – razem z sędziami rodzinnymi z naszego sądu – stosuję zapisy art. 3a. Dzisiej-szy panel ma nam dać odpowiedź na pytanie, jakie są przyczyny tego, że sędziowie w sprawach rodzinnych stosunkowo rzadko sięgają po instytucję mediacji z nieletnimi sprawcami czynu karalnego, a także ma nam pozwolić na opracowanie propozycji zmierzających do uzdrowienia takiego stanu rzeczy i upowszechnienia instytucji media-cji z nieletnim sprawcą czynu karalnego w wydziałach rodzinnych i nieletnich.

Prawnicy, którzy oceniają ustawę o postępowaniu w sprawach nie-letnich, zgodnie przyjmują, że nie jest restrykcyjna. Zasadniczym celem tej ustawy jest wychowanie młodego człowieka. Są różnego rodzaju sposoby wychowania człowieka, który za chwilę stanie się dorosłym obywatelem. W ustawie jest pewna swoboda decydowania o tym przez sędziego rodzinnego i nieletnich. Katalog, który wypraco-wuje ustawa, jeśli chodzi o stosowanie środków wychowawczych i poprawczych w stosunku do nieletnich, być może nie jest doskonały, natomiast wprowadzenie w art. 3a instytucji mediacji pozwala nam na pewną alternatywę, jeśli chodzi o stosowanie metod wychowawczych w stosunku do nieletnich sprawców czynu karalnego.

Page 154: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

153

Nie ulega wątpliwości, że sędziowie rodzinni oraz inni sędziowie, których w zapisach ustawowych dotyczy element mediacji, są zmu-szeni do przewartościowania sposobu swojego postępowania stosując ustawę w sprawach nieletnich. Nie wszyscy się na to decydują. Zatem należy sobie zadać pytanie, jakie mamy możliwości i obowiązki w związku z wejściem Polski – mam taką nadzieję – do Unii Europej-skiej. Wydaje się, że stosując ustawodawstwo na gruncie naszego polskiego prawa i czerpiąc w przyszłości ze źródeł prawa europejskie-go wszyscy będziemy zmuszeni zmienić stereotyp swojego myślenia. Mówię tak dlatego, że zauważam taki stereotyp myślenia u niektórych moich kolegów. Uważam, że jest to jedna z przyczyn, dla których mediacja nie jest powszechnie stosowana.

Żebyśmy jednak mogli w pełni uzmysłowić sobie, jakie są przy-czyny takiego stanu i wypracować odpowiednie propozycje, zapra-szam do wysłuchania w pierwszej kolejności wystąpienia pani dr Be-aty Czarneckiej-Dzialuk, która w szczegółowy sposób przedstawi etapy prowadzenia eksperymentalnego programu mediacji w Polsce – elementy tego programu przedstawiła wcześniej pani prof. Dobrochna Wójcik – jego główne założenia, efekty i elementy, które zaważyły na powodzeniu lub – w ocenie pani doktor – niepowodzeniu tego pro-gramu. Oddaję pani doktor głos.

Dr Beata Czarnecka-Dzialuk: Witam państwa. Przypadła mi

dość wdzięczna, ale i kłopotliwa rola, ponieważ wypada mi się pu-blicznie chwalić – na szczęście nie tylko mnie samą – bowiem ekspe-ryment można uznać za udany. Tę fałszywą skromność usprawiedli-wia może nieco fakt, że to nie tylko ja, ale i wiele osób, które są tu wśród nas, realizowały ten eksperyment. Celem mojego wystąpienia jest dostarczenie państwu informacji na temat tego, co w szczególno-ści się powiodło. Sensem tego jest głównie stwierdzenie, że to działa i jest udokumentowane. To już nie jest tylko nasze życzenie. Wszystkie dane zostały przeanalizowane, przepuszczone przez komputer, skoja-rzone ze sobą. Wynika z tego zdecydowanie, że należy kontynuować to, co zostało zaczęte. Mam nadzieję, że kilka refleksji, którymi po-dzielę się z państwem na zakończenie, przyczyni się do wypracowania

Page 155: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

154

wskazówek, co zrobić, żeby po udanym eksperymencie rozwinęła się praktyka.

O programie już była mowa. Stworzył go Zespół do Spraw Wprowadzania Mediacji w Polsce – dzisiejsze Polskie Centrum Me-diacji. Program z pewnych względów został pozytywnie oceniony przez kilka organów, przede wszystkim przez Ministerstwo Sprawie-dliwości, które udzieliło zgody i sponsorów, którzy dali pieniądze na realizowanie programu – głownie z zagranicy, ale byli też sponsorzy krajowi, zwłaszcza władze lokalne, które pomagały finansować i two-rzyć ośrodki. Główny ciężar przeszkolenia i wynagradzania mediato-rów biorących udział w eksperymencie poniosła Fundacja Heinricha Bela z Niemiec. Pozytywną ocenę wydał również Komitet Badań Naukowych, który przyznał środki na przeprowadzanie badań ewalu-acyjnych.

Przede wszystkim stwierdziliśmy, że program był realizowany zgodnie z założeniami, chociaż zdarzały się pewne odchylenia, które jednak posłużyły dobrej sprawie. Na przykład, stawiając kryteria kie-rowania spraw do mediacji zakładaliśmy, że będą to tylko sprawy o czyny karalne nieletnich powyżej 13 lat. Jednak do próby trafiło kil-kanaście spraw młodszych nieletnich. Właśnie dzięki temu wiemy – aczkolwiek była to pewna nieprawidłowość – co można w takich sprawach radzić.

Chociaż jesteśmy przeciw nadmiernemu rozszerzaniu sieci kontro-li społecznej i przejmowaniu przez mediatorów obowiązku rodziców wyjaśniania bardzo małym dzieciom, co jest dobre, a co złe, okazuje się, że w wielu sprawach taka mediacja miała sens i była usprawiedli-wiona względami wychowawczymi, ponieważ wyglądało na to, że gdyby nie było reakcji albo, gdyby można było nie liczyć na pozy-tywną reakcję rodziców, to dany czyn odszedłby w zapomnienie, a w ten sposób okazało się, że taka mediacja jest możliwa, zwłaszcza, kiedy pokrzywdzonym jest również dziecko.

Była między innymi sprawa, w której z jednej strony występował mały, wystraszony chłopczyk – zdaje się, że była to sprawa obecnej tu pani Hanny Wszołkowskiej – z drugiej, bardzo zdenerwowany starszy pan, który był źle nastawiony do młodzieży i źle się o niej wypowia-

Page 156: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

155

dał, a na koniec doszło do zrozumienia. Jednakże taka dysproporcja wydawała się nam zbyt rażąca. W związku z tym można by sformu-łować wniosek, że jest możliwa mediacja w sprawach młodszych nie-letnich, ale tylko wtedy, kiedy nie ma rażącej dysproporcji między sprawcą i ofiarą. Jeśli są to rówieśnicy, można próbować mediacji z młodszymi nieletnimi. Wtedy łatwiej jest o zrozumienie i nie ma stre-su związanego z występowaniem po drugiej stronie osoby dorosłej. Nawet występowanie rodziców u boku dziecka nie zawsze to może zrównoważyć.

Eksperyment nie zakładał ograniczeń, jeśli chodzi o rodzaje spraw. Chociaż na początku zakładaliśmy, żeby do mediacji nie kie-rować spraw zbyt poważnych, w kilku przypadkach skierowano do mediacji kilka spraw dotyczących dość poważnych zbrodni. Dzięki temu okazało się, że również w takich sprawach mediacja może być udana. Zatem to, że w pewnych sytuacjach nie trzymano się sztywno programu, wyszło sprawie na dobre.

Trzeba podkreślić, że tym co nas może zdecydowanie przekonać do stosowania mediacji jest ich bardzo wysoka skuteczność. Pani pro-fesor wspominała, że zostało wykonanych ponad 90% zawartych ugód. Na udział w mediacjach godziło się 88% z osób będących stro-nami w sprawach. Jak widać, podejmowane wysiłki są sensowne, a sprawy do mediacji wybierane są z wyczuciem.

Wyniki badań udowodniły także, że mediacja jest skuteczna nie tylko, jeśli chodzi o uzyskanie zadośćuczynienia w formie materialnej czy moralnej, ale również, jeśli chodzi o odbudowanie poczucia spra-wiedliwości, o czym też już była mowa. Ponad 50% ankietowanych ofiar stwierdziło, że odzyskało zaufanie do wymiaru sprawiedliwości, chociaż to nie wymiar sprawiedliwości zajmował się mediacją.

Z oceny programu mediacji wynika, że był on prowadzony zgod-nie ze standardami międzynarodowymi, które były uwzględniane już na etapie tworzenia programu. W związku z tym możemy mieć satys-fakcję, że dobre przeszkolenie mediatorów i ich dbałość o przestrze-ganie standardów, zostały udokumentowane. Wątpliwości mógł wy-woływać tylko fakt, że 12% nieletnich sprawców odpowiadając na pytania ankiety nie pamiętało, żeby ktoś im mówił o tym, że mediacja

Page 157: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

156

jest dobrowolna. Czuli jednak jakąś presję. Być może jest to spowo-dowane tym, że mediator rozmawiał nie tylko z nimi, ale i z rodzica-mi, w związku z czym młody człowiek nie brał na siebie ciężaru pod-jęcia decyzji, że godzi się na mediacje i może się z nich w każdej chwili wycofać. Były też momenty, które pozwalały sądzić, że nie w pełni rozumieli ideę mediacji. Jednakże większość ankietowanych twierdziła, że nie jest im to obce.

Dla tych z państwa, którzy nie byli zaznajomieni z programem, mam informację, że staraliśmy się przeprowadzić badania jak najbar-dziej kompleksowo. Polegało to na tym, że mediatorzy przygotowy-wali sprawozdania według kwestionariusza opisującego przebieg po-szczególnych etapów mediacji. Na tej podstawie mogliśmy stwierdzić, jak wyglądają etapy mediacji i jak dużo czasu zabiera mediatorom przeprowadzenie kolejnych czynności. Było to potrzebne tylko do celów badawczych. Nie było to sprawozdanie, które otrzymuje sąd. Dostarczanie sądowi większej liczby informacji nie byłoby zgodne z zasadami – chociażby ze względu na zasadę poufności.

Poza tym analizowaliśmy akta spraw sądowych, żeby uzyskać jak najwięcej informacji, kim byli nieletni, którzy brali udział w mediacji i kim byli pokrzywdzeni, żeby móc więcej powiedzieć o charakterze czynu, bowiem sama kwalifikacja prawna niewiele nam mówi – roz-bój rozbojowi nierówny, a kwalifikacja pobicia nie zawsze świadczy o tym, jak ciężki był to czyn. W kolejnym etapie badań ankietowaliśmy zarówno sprawców jak i ofiary przestępstw, zwracaliśmy uwagę na to, w jakim stopniu zostały spełnione ich oczekiwania w odniesieniu do mediacji.

Jeśli chodzi o informacje dotyczące przebiegu mediacji, który – według wielu specjalistów w tej dziedzinie – jest niemal tak ważny, jeśli nie ważniejszy, jak jej wynik, mediatorzy podkreślali, że proces mediacji jest przeżyciem niezwykle emocjonalnym. Oceniali nawet w pewnej skali zaangażowanie emocjonalne stron. Około jednej piątej stron – zarówno sprawców jak i ofiar – nie wykazywało szczególnych emocji, dwie piąte przejawiało bardzo intensywne emocje, natomiast pozostali przejawiali emocje w stopniu średnim. W przypadku spraw-ców i ich ofiar były to różne emocje. Na przykład, więcej złości zaob-

Page 158: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

157

serwowano u ofiar niż u sprawców. Inaczej było z obawami – sprawcy byli pełni obaw a tylko co dziesiąta ofiara obawiała się spotkania ze sprawcą. Pytano też o to, czy w czasie mediacji ujawniały się nega-tywne emocje przejawiające się w formie zachowań złośliwych lub agresywnych. Okazało się, że dotyczy to znikomej liczby spraw. W większości przypadków udawało się panować nad takimi emocjami. Tylko w przypadku 9% ofiar i 4% sprawców można było się dopa-trzyć takich negatywnych emocji, jak złośliwość czy agresja. Badano także, czy występowały chęci zdominowania drugiej strony. Okazało się, że częściej usiłowały to robić ofiary, zwłaszcza dorosłe, co być może jest naturalną konsekwencją różnicy wieku, chociaż pewien odsetek sprawców również próbował dominować. Rolą mediatora jest interweniować w takich sytuacjach. Nasi mediatorzy to robili. Ponie-waż było kilka spraw, w których jedna ze stron konsekwentnie usiło-wała zmanipulować postępowanie, mediacje zostały przerwane.

Badania dostarczyły nam również informacji na temat tego, jak kończy się postępowanie w sprawie nieletniego, które było przedmio-tem mediacji. Potwierdziło się założenie, że większość z tych spraw będzie umarzana – około 87% kończyło się umorzeniem postępowa-nia, dzięki czemu sądy rodzinne były zwolnione z dalszego prowa-dzenia tych spraw – chociaż zdarzały się sprawy, w których zastoso-wano środki wychowawcze, a w jednym przypadku zastosowano na-wet środek poprawczy. W związku z tym jest udokumentowane, że jeśli jest potrzeba zastosowania takich środków, sąd nie wzbrania się przed zastosowaniem innych oddziaływań zasłaniając się faktem przeprowadzenia mediacji.

W czasie badań ujawnił się problem, czy można kierować do me-diacji sprawy, które formalnie jeszcze nie zostały wszczęte. W środo-wisku sędziów rodzinnych spotyka się czasami pogląd, że wszczyna-nie spraw na etapie postępowania wyjaśniającego jest zbyt późne z punktu widzenia ich interesów, jeśli chodzi o jak najszybsze zadziała-nie. W naszym eksperymencie było kilkanaście spraw, które skiero-wano do mediacji wcześniej. Na podstawie tego doświadczenia został sformułowany wniosek, że nie jest to najlepszy pomysł, ponieważ akurat w sprawach, w przypadku których sędzia wcześniej nie wysłu-chał stron i nie zapoznał się lepiej ze sprawą i nieletnim, przeważały

Page 159: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

158

sytuacje, kiedy do mediacji nie doszło. Było kilka spraw, w których nieletni nie potwierdzili popełnienia czynu. Zdarzało się też, że nielet-ni nie był w stanie zrozumieć, na czym polega postępowanie media-cyjne. Podejrzewamy, że gdyby wcześniej doszło do wysłuchania nieletniego, dana sprawa nie trafiłaby do mediacji.

Interesujące są dane na temat czasu postępowania mediacyjnego. Ze skrupulatnych wyliczeń wynika, że przeprowadzenie mediacji wymaga prawie 12 godzin pracy mediatora. Badano też, ile czasu upływa od rozpoczęcia do zakończenia mediacji. W eksperymental-nym programie zakładaliśmy, że sprawy będą kończone w okresie 3 miesięcy, który jest dłuższy niż dozwolony w obecnych przepisach, jednak wiele spraw w eksperymencie zakończono wcześniej. Na pod-stawie naszych badań proponowałyśmy dłuższy, dwumiesięczny ter-min na prowadzenie mediacji, niestety, nie zostało to uwzględnione.

Badania obejmowały również sprawę powrotu sprawców do prze-stępstwa. Dane na ten temat są obiecujące, ponieważ tylko 14,4% sprawców miało ponowne sprawy w sądzie. Poza tym, z reguły były to sprawy mniej poważne – przeciw mieniu. Tylko 4 osoby spośród tych, które powróciły do przestępstwa, popełniły czyn przeciw osobie. W porównaniu ze skutecznością innych środków wychowawczych stosowanych przez sąd rodzinny, jest to niewielki odsetek, chociaż w tym zakresie nie jest to najważniejsza sprawa. Wprowadzając media-cje nie obiecywano zmniejszenia recydywy, ale – jak sądzę – ta in-formacja może świadczyć o tym, że warto je stosować. Można ocze-kiwać, że mediacja ma wpływ wychowawczy na sprawcę.

Badania udokumentowały, że mediacja przynosi obiecane korzy-ści. Strony są w wysokim stopniu zadowolone z jej przebiegu. Po-krzywdzeni potwierdzają, że ich oczekiwania uzyskania przeproszenia – a większości z nich na tym właśnie zależało – jak i zadośćuczynie-nia finansowego, zostały spełnione. Także nieletni – odpowiadając na ankietę – wyrażali zadowolenie, że dane im było skorzystać z szansy uniknięcia postępowania sądowego. Wielu z nich podkreślało, że czu-ją się lepiej ze względu na możliwość przeproszenia i samodzielnego rozwiązania sprawy. Tym bardziej należy się starać, żeby ta nowa instytucja rozwijała się prawidłowo i dobrze funkcjonowała.

Page 160: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

159

W tej chwili musiałabym powtórzyć wnioski pani sędzi Rękas, która mówiła, czego nam do tego trzeba. Myślę, że dzisiejsza konfe-rencja jest jednym ze środków, który temu służy – chodzi o zwracanie uwagi na to, że w dyspozycji wszystkich sądów jest tak wartościowy środek oddziaływania na nieletnich, nagłaśnianie tej możliwości i uświadamianie jej stronom.

Kolejną sprawą jest – jak zauważyła pani sędzia prowadząca panel – przełamywanie stereotypów działania osób zajmujących się nielet-nimi, nie tylko sędziów. Należałoby zainteresować policję możliwo-ścią stosowania mediacji i podpowiadaniem stronom takiego rozwią-zania. Policja nie może oczywiście mieć inicjatywy w tym zakresie, ale mogą ją mieć strony, tylko muszą się o tym dowiedzieć. Zaintere-sowanie policji, która często ma pierwszy kontakt z nieletnim, pod-powiadaniem rozwiązań, których celem byłoby naprawienie szkody i zgłaszanie do sądu chęci udziału w mediacji, byłoby cenne.

Być może pomocne by było stworzenie jeszcze większych możli-wości zasięgania informacji na temat mediacji, z których mogliby korzystać zarówno potencjalni klienci jak i osoby prowadzące postę-powanie z nieletnimi. Mam na myśli mediacyjny telefon zaufania, pod którego numerem można by było uzyskać poradę, czy w danej spra-wie warto podejmować próbę mediacji. Mówi się też o konieczności stworzenia jakiegoś ciała, które czuwałoby nad tym, żeby mediacja była prowadzona prawidłowo.

Kolejną sprawą, która łączy się z tematem dzisiejszej konferencji, jest prowadzenie badań, które by wykazywały, czy rzeczywiście wszystko przebiega zgodnie z przewidywaniami, monitorowanie przebiegu mediacji. Dodam, że w krajach Unii Europejskiej sprawa badań nad prowadzeniem mediacji jest doceniana o czym świadczy tworzenie programów badawczych. Przykładem tego jest program będący badaniem nad prowadzeniem badań w różnych krajach, w których uczestniczymy i kolejny program, który zajmuje się realizo-waniem mediacji w sprawach nieletnich. Jeden z tych programów koordynowany jest w Belgii, a drugi we Włoszech. W obu progra-mach uczestniczymy.

Page 161: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

160

Nie są to jedyne programy unijne poświęcone mediacji w spra-wach nieletnich. Właśnie odbywa się w Czechach konferencja doty-cząca wprowadzania sprawiedliwości naprawczej, finansowana ze środków unijnych. Pozwolę sobie na tym zakończyć zapraszając jed-nocześnie osoby, które wzięły udział w eksperymencie, do podzielenia się swoimi odczuciami, ponieważ mam świadomość, że przytoczenie suchych danych o tym, jaki był procent zawartych i wykonanych ugód, nie przekonuje tak bardzo, jak przytoczenie konkretnego przy-kładu, kiedy mediacja pozwoliła na osiągnięcie realnych i wymier-nych dla stron korzyści.

Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Dziękuję, pani doktor.

Jeśli państwo pozwolą, proponuję, żeby ze względu na to, że czas nas goni – a mam nadzieję, że większość naszego czasu poświęcimy na dyskusję, by opracować propozycje, które ułatwią wdrożenie mediacji w sprawach rodzinnych – realizację sugestii pani dr Beaty Czarnec-kiej-Dzialuk, aby podzielili się państwo swoimi doświadczeniami, przenieść do tej części panelu, w której odbędzie się dyskusja. Proszę sobie notować różne spostrzeżenia. Jeśli mają państwo pytania, mam nadzieję, że pani doktor na nie odpowie.

Pani doktor wspomniała, że eksperymentalny program mediacji odbywał się z udziałem już przeszkolonych mediatorów, ale na tym etapie nie było jeszcze wypracowanych standardów, które dziś służą ocenie, jak mediatorzy powinni wykonywać swoje czynności i okre-śleniu kryteriów przyjmowania osób starających się o zastosowanie mediacji w postępowaniu z nieletnimi sprawcami czynu karalnego do rejestracji w sądzie okręgowym. Jak zdążyłam się zorientować w rozmowach kuluarowych, nie wszystkim te standardy odpowiadają. Jest wiele zastrzeżeń.

W związku z tym poproszę o zabranie głosu pana Jerzego Książ-ka, wiceprezesa Polskiego Centrum Mediacji.

Wiceprezes Polskiego Centrum Mediacji Jerzy Książek: Od

czasu wydania rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 18 maja 2001 r. minęły dwa lata. Zawarte w nim standardy zostały sformuło-

Page 162: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

161

wane w precyzyjny sposób. Jednak na podstawie dwuletniego do-świadczenia można powiedzieć, że niektóre z nich wymagałyby pew-nej zmiany. Będę mówił tylko o tych punktach, które chcielibyśmy zmienić.

W par. 4, który mówi o tym, że sąd może przekazać sprawę w celu przeprowadzenia postępowania mediacyjnego osobie godnej zaufania, zgodnie z pkt. 4, może to być osoba, posiadająca wykształcenie z za-kresu psychologii, pedagogiki, socjologii, resocjalizacji lub prawa oraz ma doświadczenie w zakresie wychowania lub resocjalizacji młodzieży.

Zaznaczam, że powstały nowe, bardziej ogólne kierunki kształce-nia, na których jest sporo zajęć z psychologii, pedagogiki. Dlaczego mediatorami nie mogą zostać osoby, na przykład, po ukończonej filo-zofii, które dziś są w szkołach wykładowcami przedmiotu etyka? Czy nie należałoby tego zmodyfikować i za główne kryterium uznać wyż-sze wykształcenie? Niech to będzie zawężone do wykształcenia hu-manistycznego, chociaż, na przykład, Zbigniew Czwartosz jest mate-matykiem, dopiero później skończył psychologię. O ile się nie mylę, pan prof. Melibruda też na początku był matematykiem albo fizykiem, dopiero później został psychologiem. Czy nie można tego przeprowa-dzić w ten sposób, żeby jako podstawę wymienić wyższe wykształce-nie humanistyczne, czy w ogóle wyższe wykształcenie, a później do-precyzować rodzaj kursów, na przykład, z zakresu psychologii kon-fliktu?

Następna sprawa dotyczy nauczycieli. Z nazwy Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu wykreślono wychowanie. Tak zwany nauczyciel kredowy nie jest wychowawcą, tylko naucza. Chodzi o sprawę wykształcenia. Przecież w tym przypadku nie jest określone, że trzeba mieć wyższe wykształcenie, tylko jest mowa o posiadaniu wykształcenia w określonej dziedzinie. Można ten zapis zmodyfiko-wać w taki sposób, żeby dać szansę ludziom wykształconym na in-nych kierunkach niż 5 wymienionych. Dlaczego człowiek po filozofii, który teraz naucza w szkole – bo kończy dodatkowe kursy – nie może zostać mediatorem? Myślę, że znajdzie się więcej takich przykładów. Uważam, że jest to niepotrzebne zawężenie. Wykształcenie jest spra-

Page 163: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

162

wą wymierną, sprawdzalną, ale umiejętności rozwiązywania konflik-tów oraz nawiązywania kontaktów międzyludzkich są dość trudne do określenia.

Przejdę do par. 6, który określa, kto nie może być mediatorem z racji wykonywanego zawodu. W poz. 5 czytamy: „...placówki opie-kuńczo-wychowawczej, zakładu poprawczego lub schroniska dla nie-letnich”. Jeśli chodzi o pracownika zakładu poprawczego lub schroni-ska dla nieletnich, wszystko jest w porządku. Jednak placówki opie-kuńczo-wychowawcze przeszły pod sprawy pomocowe. Co wspólne-go ma nauczyciel – pracownik takiej palcówki – z resortem sprawie-dliwości? Proszę to wyjaśnić. Nie wiem, czy zamysłem tego było wykluczenie ludzi, którzy mają do czynienia z trudną młodzieżą i w związku z tym są bardziej doświadczeni, czy wiązało się to z zależno-ścią służbową. Uważam, że jest to ograniczenie nie mające żadnego uzasadnienia prawnego. Placówki te nie podlegają Ministerstwu Sprawiedliwości. Jaki był tego powód? Jest to problem do dyskusji.

Następny punkt. Mediatorem nie może być również ławnik sądo-wy w czasie trwania kadencji oraz społeczny kurator sądowy. Ławnik chyba z zasady powinien być bezstronny, poza tym, nie jest pracow-nikiem sądu. Jest to funkcja społeczna. Taki człowiek ma być uczci-wy, sprawiedliwy i niezajmujący żadnego stanowiska w sprawie. Dla-czego on nie może być mediatorem? Rozumiem, że nie może być mediatorem w sprawie, która go dotyczy, ale dlaczego w ogóle nie może być mediatorem.

Chodzi nam także o doprecyzowanie zapisu, jeśli chodzi o spo-łecznego kuratora sądowego. Zgadzam się z takim zapisem, jeśli cho-dzi o kuratora zawodowego. Jeżeli jednak społeczny kurator sądowy nie jest kuratorem nieletnich, dlaczego nie może mediować w spra-wach nieletnich. Rozumiałbym to, gdyby zajmował się nieletnimi, czy – jak jest dalej napisane – jest świadkiem w sprawie, jest związany z konkretną sprawą. Dotyczy to jednak wszystkich mediatorów. Nawet ci, którzy spełniają wszelkie warunki nie mogą występować w danej sprawie. To tyle z mojej strony.

Zaznaczam, że jest to sprawa do dyskusji. Przedstawiłem tylko swój pogląd wynikający z dwuletnich doświadczeń. Takie jest moje

Page 164: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

163

stanowisko w tej sprawie. W późniejszej dyskusji odniosę się do in-nych spraw.

Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Dziękuję panu wice-

prezesowi za wystąpienie. Z jednej strony cieszę się, że włożył pan kij w przysłowiowe mrowisko. Jak widać, państwa emocje zostały rozbu-dzone, co pozytywnie rokuje, jeśli chodzi o planowaną dyskusję. Na-tomiast z drugiej strony, jako prowadząca panel, będę przestrzegać zasady, że dyskusja odbędzie się później, po wystąpieniu sędzi Sądu Rejonowego z Brodnicy, pani Ireny Mleczko.

Do tej pory został nam przedstawiony eksperymentalny program mediacji i jego wyniki programu w ocenie pani dr Beaty Czarneckiej-Dzialuk. Pan wiceprezes Jerzy Książek przedstawił swoje stanowisko, jeśli chodzi o standardy mediacji z nieletnimi sprawcami czynu karal-nego. Zaznaczam, że pan wiceprezes jest jednocześnie mediatorem i prawdopodobnie z tego powodu jest jak gdyby rzecznikiem osób, które nie mogą wykonywać tej funkcji w związku z określonymi stan-dardami.

Chciałbym, żebyśmy teraz wysłuchali stanowiska sędziego uczestniczącego w eksperymentalnym programie mediacji w spra-wach nieletnich sprawców czynu karalnego, uczestniczącego – jeśli się mylę, pani sędzia mnie poprawi – chyba od początku funkcjono-wania programu. Prosiłabym, żeby pani sędzia podzieliła się doświad-czeniami z tego okresu.

Sędzia Sądu Rejonowego w Brodnicy Irena Mleczko: Nasz sąd

nie uczestniczył w programie od samego początku. Włączyliśmy się w drugim etapie, kiedy został poszerzony krąg sądów uczestniczących w programie. Należy stwierdzić, że prawidłowy i dobry rozwój instytucji mediacji – niezależnie od szkolenia mediatorów i ich kwalifikacji – w dużym stopniu zależy od sędziego rodzinnego, który przecież wybiera i kieruje sprawę do mediacji. Jeżeli sędzia wybierze odpowiednią sprawę, która od samego początku kwalifikuje się do mediacji, wtedy możemy liczyć na sukces.

Page 165: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

164

Ze spraw, które kierowaliśmy do mediacji na etapie eksperymen-talnym, tylko w jednej nie doszło do zawarcie ugody i to dlatego, że rodzice osoby poszkodowanej mieli zbyt roszczeniową postawę. Chcieli uzyskać zbyt duże zadośćuczynienie finansowe aniżeli to, do którego byłaby gotowa osoba nieletniego.

W zasadzie, żeby współpraca dobrze się układała, konieczne jest, by osoba mediatora – niezależnie od działań sędziego rodzinnego – była dobrze przygotowana do tej roli, zdyscyplinowana i obowiązko-wa, by zakończyć mediacje w okresie 6 tygodni, a nawet szybciej. Mogę powiedzieć, że w naszym przypadku mediacje nie przekraczały 1 miesiąca.

Jeżeli chodzi o ramy prawne w zakresie mediacji oraz współpracy sędziego i mediatora, zakreśla je rozporządzenie ministra sprawiedli-wości. Nie ma potrzeby przytaczania w całości punktów, które okre-ślają, co należy do obowiązków sędziego i zadań mediatora, bo wszy-scy państwo doskonale znają to rozporządzenie. Jednak – stwierdzam to jako praktyk i proszę to potraktować jako mój głos w dyskusji – zgodziłabym się z pewnymi tezami, które wygłosił mój przedmówca.

Istotnie, na etapie eksperymentu, kiedy mieliśmy wolną rękę, mie-liśmy dwóch przeszkolonych mediatorów, program był dobrze reali-zowany. Było dużo spraw, które się kwalifikowały do mediacji. Obecnie również zdarzają się sprawy, które aż się prosi, żeby skiero-wać do mediacji. Ponieważ jednak rozporządzenie w pkt. 4 i 6 tak, a nie inaczej uregulowało wymagania wobec osoby mediatora, stracili-śmy mediatorów. A przecież dobry, przeszkolony mediator, to właśnie kurator społeczny, z zawodu psycholog. Ponieważ w sądzie, w którym pracuję, nie ma wiele takich spraw, trudno wymagać, żeby zarzucił podstawową działalność, którą do tej pory świetnie wykonywał w zakresie sprawowania funkcji kuratora społecznego na rzecz medio-wania jednej czy dwóch spraw w miesiącu. Byłoby to nieporozumie-nie.

Jeżeli chodzi o duże sądy, rozumiem, że wskazane jest nawiązanie współpracy z organami samorządu, zainteresowanie władz lokalnych w celu stworzenia ośrodka mediacyjnego, gdzie mediator prowadziłby wiele kierowanych spraw nie tylko rodzinnych, ale i karnych, również

Page 166: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

165

spraw nieletnich. Mogłyby się zdarzać nawet sprawy cywilne, o czym była mowa w pierwszej części konferencji. Byłoby to finansowane przez organa samorządu. Wtedy mediator mógłby się zajmować tylko mediowaniem. Jednak w naszym przypadku, mimo że nasz sąd nie jest wcale mały i wpływa do nas dość dużo spraw, powołanie ośrodka mediacyjnego jest nierealne, ponieważ gros funduszy z części pozy-skiwanej w ramach programu antyalkoholowego władze samorządowe kierują na działalność związaną z pomocą ofiarom przemocy w rodzi-nach alkoholików. Trudno wymagać, że samorząd nagle skieruje fun-dusze, które od lat są dobrze wykorzystywane, na działalność media-cyjną, stworzenie ośrodka, jeżeli oczekiwany efekt nie był by aż tak spektakularny, ponieważ tych spraw nie byłoby dużo.

W tej sytuacji możemy się opierać wyłącznie na osobach, które działalność mediacyjną traktują jako zajęcie poboczne, ponieważ tra-fiają się 2-3 sprawy w miesiącu. Ewentualnie sądy znajdujące się w bliskiej odległości – 30-40 km – mogą również kierować swoje spra-wy do mediatora, który w danym sądzie pracuje, bo dobrze jest, jeśli mediator działa w miejscowości, w której jest siedziba sądu albo w niedużej odległości od sądu. Cóż z tego, że na listę w Sądzie Okręgo-wym w Toruniu są wpisani mediatorzy, którzy czynności podejmują w Toruniu. Nierealne jest, żebym skierowała sprawę do mediatora do Torunia i naraziła nieletniego i jego rodziców, którzy z reguły mają trudną sytuację finansową, na dwukrotny wyjazd do Torunia, koszty podróży, podczas gdy ludzie z pobliskich wsi często pytają w sądzie o zwrot kosztów podróży, bo nie mają pieniędzy na bilety. Taka jest sytuacja. Nie mogę również narażać na dodatkowe koszty osoby po-szkodowanej, ofiary, a trzeba liczyć się z co najmniej dwukrotnym wyjazdem. Jest jedno spotkanie indywidualne z mediatorem i jedno wspólne. W związku z tym ważne jest, żeby miejsce działania media-tora było w siedzibie sądu lub jak najbliżej.

W sytuacji, kiedy do mediacji kieruje się niewiele spraw, wydanie rozporządzenia wprowadzającego tak szerokie ograniczenia, jeśli cho-dzi o osoby, które mogą zostać mediatorami, jest wylaniem dziecka z kąpielą. Nie wiem, czy zwrócili państwo uwagę na par. 6 ust. 3, w którym wyraźnie określono – było to przez nas przestrzegane w pro-gramie eksperymentalnym – że w konkretnej, danej sprawie nie może

Page 167: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

166

być mediatorem osoba, która w sprawie nieletniego była świadkiem – jest to rzadka sytuacja – wydawała opinię – dotyczy to na przykład psychologów, którzy pracują w poradni opiekuńczo-wychowawczej, a są kuratorami społecznymi. Tu nie ma żadnego konfliktu. Psycholog, który pracuje w poradni opiekuńczo-wychowawczej, który diagnozuje nieletniego mającego problemy w szkole z nauką, powtarza klasy, jest kuratorem społecznym. Jeżeli nawet miał wcześniej kontakt zawodo-wy z danym nieletnim, często nie obejmuje go ani opieką, ani nadzo-rem. W rozporządzeniu mówi się również o tym, że mediatorem w danej sprawie nie może być osoba, która przeprowadzała wywiad środowiskowy – a więc właśnie kurator społeczny lub zawodowy. Zatem liczba wyłączeń jest wystarczająca. Chodzi o daną, konkretną sprawę. Uważam, że nie ma żadnego uzasadnienia, żeby kurator, który zajmuje się, na przykład, sprawami karnymi, a był przeszkolony, ma doświadczenie, jest dobrym fachowcem i robi to z powodzeniem, nie mógł mediować w sprawie nieletniego, a kurator zawodowy pracujący z nieletnimi, nie mógł mediować w sprawie karnej. Jest to za daleko idące wyłączenie.

W ten sposób utrącono to, co osiągnięto w programie eksperymen-talnym. Co z tego, że na listę mediatorów wpisano ponad 400 osób, skoro sędziowie nie sięgają do instytucji mediacji? Nie wiem, dlacze-go. W moim przypadku powodem jest to, że wypadły z mediacji dwie przeszkolone osoby, którym nie mogę zlecić sprawy, bo nie zostaną wpisane na listę przez prezesa sądu okręgowego, chociaż robiły to do tej pory z powodzeniem. Nie ukrywam, że główna inicjatywa należy do sędziów, którzy powinni kierować sprawy do mediacji.

Poza tym zgadzam się z moim przedmówcą w sprawie pracowni-ków placówki opiekuńczo-wychowawczej, zakładu poprawczego czy schroniska. Jeżeli nie mają mediować w sprawie konkretnego wycho-wanka, nie widzę żadnego problemu. Ust. 3, na który się powołałam, wyraźnie określa, że ta osoba nie może mediować w danej, konkretnej sprawie. Po co ją generalnie wyłączać? Jeżeli ma doświadczenie, mo-że mediować w innych sprawach.

Na przykład, ławnik w ogóle nie orzeka w sprawach nieletnich. Mnie się nie zdarzyło, żebym w postępowaniu poprawczym skierowa-

Page 168: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

167

ła sprawę do mediacji. Żeby sprawa mogła być skierowania do media-cji, okoliczności sprawy muszą być oczywiste – nieletni musi się przyznać do popełnienia danego czynu. Sprawa nie może być złożona, wieloosobowa – wielu poszkodowanych czy nieletnich sprawców. Muszą to być sprawy proste. Natomiast do postępowania poprawcze-go – jak wynika z mojej praktyki – nie trafiają sprawy za kradzież batona w sklepie. Sprawa musi dotyczyć nieletniego, który przeszedł pewne etapy postępowania, środki wychowawcze zwiodły. Wtedy kieruje się sprawę do postępowania poprawczego. Można próbować mediować na etapie postępowania wykonawczego, żeby uzyskać efekt psychologiczny zadośćuczynienia, przeproszenia, a nawet w pewnym zakresie efekt wychowawczy, ale z reguły do mediacji kieruje się sprawy na etapie postępowania wyjaśniającego, po wysłuchaniu nie-letniego, kiedy wiadomo, że istnieją realne przesłanki do założenia, że ugoda będzie zawarta. Na tym etapie nie ma ławników.

Poza tym nie ma problemu, żeby mediował nawet ławnik czynny zawodowo, z wykształceniem psychologicznym i doświadczeniem. Przecież możemy go później nie prosić do danego składu, nawet jeżeli mediacja się nie uda. To, kto zasiada w składzie ławniczym, zleży przecież od sędziego. Są to niuanse, ale istotne dla sprawy.

Podkreślam, że niezależnie od tego, ilu mediatorów przeszkolimy i jakie będą mieli doświadczenie, ruch należy do sędziego rodzinnego. Jeśli sędziowie będą typować sprawy i nie będą się bać, że mediacja przedłuży postępowanie, więcej spraw trafi do mediacji. Mediacja nie powinna przedłużać postępowania trwającego w sądzie. Jeżeli dobrze się wytypuje sprawę, powinna dać efekt pozytywny. Mediacja zazwy-czaj kończy się umorzeniem postępowania. Natomiast zdarzało się w mojej praktyce, że stosowałam środek łagodniejszy niż w założeniach.

Przyznam szczerze, że właściwie od samego początku, kiedy za-częliśmy prowadzić eksperyment, jestem za mediacją. Natomiast mam problemy tego rodzaju, o jakich dziś mówiłam. W naszym sądzie ku-ratorami społecznymi są właśnie pedagodzy, psycholodzy, którzy nie mogą mediować dlatego, że są kuratorami społecznymi, a byłyby tym zainteresowane. Jednak – jak już mówiłam – trudno wymagać, że ktoś

Page 169: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

168

zarzuci działalność, którą od lat dobrze wykonuje, na rzecz 1-2 wąt-pliwych spraw miesięcznie.

Uważam też, że ideę mediacji trzeba propagować wśród sędziów. Może wtedy będą lepsze efekty. Może sędziowie odważniej i chętniej skorzystaj z tej instytucji, a przecież efekt mediacji jest bardzo ważny. Ktoś może powiedzieć, że przecież istnieją możliwości naprawienia szkody, bo możemy nieletniego do tego zobowiązać. Proszę jednak zauważyć, że stosując ten środek wychowawczy sędzia musi spraw-dzić, czy rzeczywiście doszło do naprawienia szkody, a jeżeli nie do-szło, trzeba wyznaczyć sesję wykonawczą, wezwać nieletniego, wy-znaczyć dodatkowy termin lub zamienić środek wychowawczy. Na-tomiast w przypadku mediacji, po zleceniu sprawy mediatorowi ma-my uproszczone zadanie. Jeżeli bowiem jest efekt pozytywny – doszło do ugody – mediator musi sprawdzić, czy zostały wypełnione warunki umowy i zawrzeć to w sprawozdaniu. My zaś podejmujemy tylko jedną decyzję – umarzamy postępowanie.

Zawsze uważałam – i uważam tak nadal – że bardziej pozytywny i wychowawczy efekt jest wtedy, kiedy nieletni wie, że umorzono po-stępowanie, a więc nie poniesie konsekwencji dlatego, że szkodę na-prawił, przeprosił, a nie wtedy, kiedy umarza się postępowanie z uwa-gi na niecelowość, bo już wcześniej był nadzór kuratora, czy upo-mnienie, a ponieważ w niedługim czasie coś się zdarzyło więc nie ma sensu zmieniać środka. Jest to ważny efekt wychowawczy. Poza tym mogę powiedzieć, że w sprawach, które prowadziliśmy, nie doszło do powrotu do przestępstwa. Jest to efekt wychowawczy, który w spra-wach nieletnich trudno jest osiągnąć.

Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Otwieram dyskusję.

Oddaję głos pani Janinie Waluk, prezesowi Polskiego Centrum Me-diacji.

Prezes Polskiego Centrum Mediacji Janina Waluk: Chciała-

bym poruszyć dwie sprawy. Pierwsza dotyczy kuratorów. Czy kurator powinien pracować jako mediator?

Page 170: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

169

Od początku realizacji eksperymentalnego programu mediacji uważaliśmy, że kurator powinien pracować jako mediator, chociaż – oczywiście – nie powinien tego robić w swoich sprawach. Wszyscy się z tym zgadzamy. Chciałabym przy tym zaznaczyć, że najlepszymi mediatorami byli właśnie kuratorzy. To oni rozpoczynali eksperymen-talny program mediacji i byli w tym bardzo dobrzy. Mamy teraz kura-torów, którzy są doradcami do spraw rozwiązywania konfliktów. Je-den z nich jest tu wśród nas.

Kilka tygodni temu odbyła się w Sejmie konferencja poświęcona kurateli, podczas której zapytałam, dlaczego tego się nie zmienia, zwłaszcza że w wielu krajach – między innymi w Anglii – właśnie kuratorzy są najlepszymi mediatorami. Na to odpowiedziała mi pani dyrektor Waszkiewicz, że ta sprawa dotarła już do ministerstwa. Mo-żemy więc mieć nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku lat będą tego efekty.

Wydaje mi się, że w wyniku dzisiejszej dyskusji możemy wystą-pić z dalszymi postulatami. Być może większość z państwa również jest zdania, że kurator powinien pracować jako mediator i nie tylko wtedy, kiedy zrzeknie się funkcji roli i funkcji kuratora, ale wtedy, kiedy ją piastuje, zwłaszcza że w tej chwili nie ma jeszcze możliwo-ści, żeby być tylko mediatorem. Może niedługo tak będzie, ale jeszcze nie.

Druga sprawa, którą zamierzam zasygnalizować, szczególnie leży mi na sercu. Przeprowadziliśmy sondaż nas temat liczby wszystkich mediacji przeprowadzonych w 2002 r. w 14 Ośrodkach Mediacji w Polsce. Okazało się, że możemy udowodnić przeprowadzenie w 2002 r. 1012 spraw ogółem. Proszę zgadnąć, ile w tym było spraw nielet-nich. Oficjalnie w 2002 r. skierowano do naszych ośrodków 16 takich spraw. Jest to przerażające.

Zastanawialiśmy się, jakie są tego przyczyny. Uważamy, że jedną z bardziej istotnych jest nie zauważanie korzyści wynikających z me-diacji. Pozostawiam to państwu do przemyślenia.

Uważam, że mamy teraz szansę zastanowienia się, co trzeba zro-bić, żeby do mediacji kierowano więcej spraw. Jest to chyba najważ-niejsze pytanie, które warto tu postawić. Prosiłabym o odpowiedź.

Page 171: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

170

Prof. dr hab. Dobrochna Wójcik: Odniosę się do sprawy doty-

czącej kuratorów. Kiedy opracowywaliśmy program, nie było zastrze-żeń, że kuratorzy nie mogą prowadzić mediacji. Jednakże w literaturze niektórzy są zdania – to nie znaczy, że preferuję ten pogląd – że me-diatorami nie powinny być osoby, które są nakierowane na pomoc sprawcy lub pomoc ofierze. Dlatego w niektórych krajach – wydaje mi się, że właśnie w Anglii – wyjęci są z tego ci, którzy zajmują się ofiarami – fundacje pomagające ofiarom – a także kuratorzy. U nas sytuacja może być inna, ponieważ mamy kuratorów zawodowych i społecznych. Moglibyśmy z tego nie wyłączać chociażby kuratorów społecznych i wystąpić z takim postulatem.

Stało się tak dlatego, że najpierw powstało rozporządzenie doty-czące dorosłych, a potem nieletnich. Zostało to przeniesione bez głęb-szego uzasadnienia i zastanowienia, jak powinno to wyglądać w spra-wach nieletnich. Można by również postulować – gdyby więcej spraw kierowano do mediacji – żeby w większych sądach, gdzie jest więcej kuratorów, zajmowali się oni wyłącznie mediacją. Taka decyzja mo-głaby być podjęta. To moglibyśmy sugerować.

Chciałabym podkreślić – uważam, że jest to niezwykle cenne w rozporządzeniu dotyczącym nieletnich – że mediatorzy sprawdzają wykonanie ugody. Muszę jednak powiedzieć, że zostało to chytrze przemycone, ponieważ ministerstwo nie chciało się na to zgodzić. Musimy mieć świadomość tego, że jeśli ktoś się zorientuje, może to zostać wykreślone.

Myślę, że tego samego rodzaju przeniesienie z rozporządzenia do-tyczącego dorosłych objęło ławników, bo w ich przypadku – nie tak, jak w postępowaniu z nieletnimi – pełnią funkcję sędziego. Trudno by to było wyłączyć. Oczywiście chodzi o ławników w stanie czynnym, bo mediacje mogą prowadzić nawet sędziowie, ale dopiero w stanie spoczynku.

Chciałabym również zachęcić państwa do wypowiedzi w sprawie wieku nieletnich, a także – bo w założeniu nasz eksperyment obej-mował tylko czyny karalne – sprawy demoralizacji oraz sytuacji, kie-dy jest to czyn zabroniony – nie chodzi o wagary czy picie alkoholu,

Page 172: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

171

tylko o przestępstwo. Chciałabym też, żeby odnieśli się państwo do tego, na jakim etapie sędzia powinien decydować o skierowaniu spra-wy do mediacji, bo – jak mówiła pani sędzia – nie byłoby słuszne kierowanie sprawy w przypadku, kiedy sędzia nie ma rozeznania, nie wysłuchał nieletniego, a także do tego, że w naszym eksperymencie zdarzały się przypadki umorzenia sprawy mimo niewykonania ugody. Wiążą się z tym wątpliwości, ponieważ nie jest to wychowawcze. Tak być nie powinno.

Na pewno jest jeszcze wiele problemów, na które należałoby zwrócić uwagę, żeby sędziowie postępowali jednolicie.

Przedstawicielka Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu

Teresa Kaniowska: Pozwolę sobie odnieść się do wystąpienia pana prezesa Jerzego Książka. Przybliżę państwu rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej, w którym wyraźnie zapisano, że pracow-nicy palcówek opiekuńczo-wychowawczych mają mieć kwalifikacje dokładnie takie, jak wymienione wcześniej. Dodatkowo jest tu wy-mieniona politologia. Jeżeli jednak od pracowników tych placówek wymagamy tego typu kwalifikacji, a jednocześnie uniemożliwiamy im pełnienie roli mediatora, jest to niekonsekwencja.

Natomiast, jeśli chodzi o ust. 3, w którym jest mowa o osobach bezpośrednio uczestniczących w pewnych czynnościach w odniesie-niu do nieletniego, byłoby wyjaśnienie. Mam pomysł, żeby znoweli-zować rozporządzenie wprowadzając zapis, że chodzi o wykluczenie osoby w danej sprawie, o czym była tu mowa. Pani sędzia mówiła, że brakuje osób, które są przygotowane i potrafią mediować, a ze wzglę-du na ten zapis nie mogą pełnić tej roli.

Wiceprezes Jerzy Książek: Naszą główną bolączką jest liczba

spraw kierowych do mediacji. Polskiemu Centrum Mediacji szczegól-nie leży na sercu mediacja z nieletnimi. Dlatego oboje – pani prezes i ja – reprezentujemy PCM na dzisiejszym panelu. Dlaczego tak jest?

Przypomnijmy sobie motywy wprowadzenia mediacji w postępo-waniu z nieletnimi. Chodziło o uniknięcie stygmatyzacji nieletniego. W placówkach opiekuńczo-wychowawczych, resocjalizacyjnych,

Page 173: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

172

nieletni jest stygmatyzowany, nawet jeżeli szkoły w tych jednostkach mają pieczątki szkół publicznych. Wiadomość roznosi się metodą kurendy.

Następną istotną sprawą jest to, że nieletni staje twarzą w twarz z osobą, której wyrządził szkodę. Nigdzie, w żadnej placówce resocjali-zacyjnej nie ponosi on konsekwencji tego typu, że ma zadośćuczynić osobie poszkodowanej. Do placówki idzie jako bohater, który coś zrobił. Natomiast, kiedy staje twarzą w twarz z poszkodowanym – a byłem świadkiem wielu takich sytuacji – zmienia się jego stosunek do tej osoby. Nieletni, który okradł 10 samochodów, uważa że okradł samochody, żadnego człowieka. Uważa, że to niewielka sprawa, tylko radio za 30-50 zł – bo za tyle je sprzedał. Jednak kiedy staje naprze-ciw właściciela, który mówi – mnie okradłeś, zaczyna zupełnie inaczej myśleć.

Proszę również zwrócić uwagę na liczbę powrotów do przestęp-stwa. Czy nieletni uczestniczący w mediacjach, w przypadku gdy została zawarta ugoda, a mediator dopilnował jej wykonania, wracają na drogę przestępstwa? Zdarza się to naprawdę rzadko. Naszym celem jest zwiększenie liczby mediacji w sprawach nieletnich, żeby sędzio-wie kierowali więcej spraw. Przerób – przepraszam za to określenie – Polskiego Centrum Mediacji jest w miarę duży. Jednak wielu media-torów w naszym ośrodku nie ma spraw z nieletnimi, ponieważ takie sprawy nie napływają. W Warszawie mieliśmy tylko7 spraw nielet-nich. Wiem, że brzmi to nieprawdopodobnie, ale tak było. Jest to kompromitacja.

Jeżeli wystarczy czasu, możemy przeczytać przygotowany przez nas wykaz przyczyn, dla których sędziowie nie kierują tych spraw do mediacji.

Dyrektor Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyj-

nego w Pile Hanna Wszołkowska: Korzystając z tego, że w więk-szości są państwo sędziami rodzinnymi w różnych środowiskach, chciałbym zapytać, czy dla sędziów rodzinnych jest problemem od-bieranie zgody od stron – nieletniego, jego rodziców i pokrzywdzone-go. Dlaczego o to pytam? Dlatego, że w Pile jest zupełnie inna sytu-

Page 174: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

173

acja niż przedstawiona przez panią sędzię. W moim ośrodku pracuje 8 wykwalifikowanych i przeszkolonych mediatorów, którzy spełniają wszelkie kryteria wymienione w rozporządzeniu i nie mamy żadnych spraw do mediacji. Natomiast zaznaczam, że robimy to za darmo, ponieważ w ośrodku diagnostycznym jesteśmy na pensji ministerial-nej i mamy to w zakresie swoich obowiązków. Sądy nie ponoszą w związku z tym żadnych kosztów.

Ośrodek pilski brał udział w eksperymencie. W ramach ekspery-mentu kierowano do nas bardzo dużo spraw, które w większości za-kończyły się ugodą. Nie chcę mówić o wszelkich pozytywnych aspek-tach mediacji. Nawet jeżeli nie powiemy, że mediacja jest procesem wychowania, zawsze temu towarzyszy efekt wychowawczy. Wiemy, że jest to potrzebna inicjatywa, a w chwili, kiedy udało się wreszcie wszystko uporządkować od strony prawnej, nie ma spraw do mediacji. Wiem, że dla pani sędzi w Pile problemem jest zgoda, o którą państwa pytałam. Czy mają państwo wypracowane metody, które można by podpowiedzieć innym sędziom, żeby ułatwić podjęcie decyzji? Uwa-żam bowiem, że mediacje powinny być korzystne dla wszystkich, chociaż ostatnio coraz częściej się mówi, że wcale nie muszą one być korzystne dla sędziów.

Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Jeśli państwo pozwo-

lą, odpowiem na to pytanie. Nie wydaje mi się, że sędzia powinien mieć problemy z uzyska-

niem zgody, ponieważ przepis w Kodeksie w par. 14 pkt. 2 zakłada, że: „po skierowaniu sprawy do postępowania mediacyjnego, mediator nawiązuje kontakt z uczestnikami, odbiera od nich zgody na udział w postępowaniu”. Natomiast zapis art. 3a ustawy mówi tylko o tym, że do mediacji kieruje się sprawy z inicjatywy lub za zgodą stron. Nie widzę więc przeszkód, żeby mediator odebrał od stron zgodę. Jeśli sędzia ma wątpliwości, może to być w formie pisemnej.

Zastanawialiśmy się nad przeszkodami w związku z ustawą o ochronie danych osobowych. To była przeszkoda, która stawiała nas w trudnej sytuacji. Jednak dokładna analiza ustawy, a przede wszyst-kim różnicy w zapisach art. 23 i 27, skłoniła nas do przyjęcia, że

Page 175: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

174

zgodnie z zasadą art. 23 ust. 1 pkt 4, sędzia może udostępnić mediato-rowi dane osobowe strony, dlatego że zgodnie z treścią art. 3a jest to niezbędne do wykonania określonych prawem zadań realizowanych dla dobra publicznego. Wydaje mi się, że każdy sędzia obroniłby sta-nowisko, że mediator może otrzymać adres stron i odebrać zgodę. Powtarzam, że nie widzę tu żadnych przeszkód.

Poza tym, chciałabym odpowiedzieć na pytanie pani prof. Do-brochny Wójcik dotyczące momentu, w którym należy skierować sprawę do mediacji.

Wydaje mi się, że to również nie powinno przysparzać sędziemu trudności, bowiem sędzia rodzinny w chwili, kiedy sprawa wpływa, może się znaleźć w jednej z dwóch sytuacji. Kiedy sprawę wnosi pro-kurator dysponujemy całokształtem materiału dowodowego. Mamy zeznania nieletniego i jesteśmy w stanie ocenić, czy okoliczności sprawy na tym etapie postępowania nie budzą wątpliwości. Powstaje tylko pytanie, czy należy wydać decyzję o prowadzeniu postępowania, skoro de facto jest ono wszczęte na etapie postępowania prokurator-skiego. Myślę, że na to pytanie należy odpowiedzieć w ten sposób, że każdy sędzia sam podejmie decyzję. Skoro jednak ustawa wymaga od nas skierowania sprawy, której okoliczności nie budzą wątpliwości, to materiał, który daje nam prokurator, pozwala tę decyzję podjąć.

Natomiast w przypadku, kiedy materiał składa komenda miejska policji – różnie to wygląda w różnych okręgach i sądach – czasem jest to tylko zawiadomienie o przestępstwie i o osobie małoletniego, co jest niewystarczające, żeby podjąć decyzję. Wtedy trzeba wszcząć postępowanie, ewentualnie zlecić komendzie miejskiej policji pewne czynności i dopiero na późniejszym etapie postępowania decydować, czy opierając się na rozporządzeniu można skierować sprawę do me-diacji.

Prof. dr hab. Dobrochna Wójcik: Myślę, że dla teoretyków było

to ważne pytanie, bo interpretacja Ministerstwa Sprawiedliwości była taka, że na podstawie art. 3a sędzia uzyskuje zgodę na skierowanie, a mediator na uczestnictwo w mediacji. Nie wiem jednak, czy ta kon-strukcja nie jest sztuczna, czy nie należałoby tu czegoś zmodyfikować.

Page 176: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

175

Dyrektor Hanna Wszołkowska: Pani sędzio, ile pani skierowała

spraw do mediacji? Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: W ubiegłym roku

skierowałam do mediacji 10 spraw. Kieruję tych spraw mało. Z pew-nych przyczyn bardzo dokładnie wybieram materiał dowodowy. Do tej pory moi koledzy opornie podchodzą do tej materii. Zdaję sobie sprawę z tego, że ciąży na mnie właściwy dobór akt i właściwe prze-prowadzenie postępowania. Jest to odpowiedzialność, którą podejmu-ję, żeby nie zrazić kolegów do prowadzonego ewentualnie później postępowania. Nie chcę czynić z tej instytucji zasady. Nadal traktuję ją jako pewną alternatywę. Dlatego na tym etapie jeszcze bardzo ostrożnie wprowadzam sprawy do mediacji, jednak z tego powodu, żeby to było dopracowane i jak najbardziej czytelne także dla moich kolegów.

Doktor w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Jagielloń-

skiego Barbara Stańdo-Kawecka: Postaram się zająć nie więcej niż 3 minuty. Szkoda, że nie mamy więcej czasu, ponieważ nasunęło się wiele interesujących pytań i problemów, które warto by było przedys-kutować.

Moją uwagę zwróciło pytanie dotyczące wieku nieletnich, których sprawy można kierować do mediacji, w odniesieniu do których wszczęto postępowanie z powodu wykazywania przejawów demorali-zacji. Uważam, że na to pytanie będziemy musieli odpowiedzieć sami. Nie możemy odwołać się do doświadczeń innych krajów, w których mediacja funkcjonuje od wielu lat, ponieważ tam jest na ogół jasno określona dolna granica nieletniości. Jest to 12, 13 i 14 lat. Wyjątkiem są Anglia i Walia, gdzie jest to 10 lat, oraz Szwajcaria – 7 lat. Jednak Szwajcarzy w ramach reformy części ogólnej Kodeksu karnego uchwalają odrębną ustawę o nieletnich i podnoszą dolną granicę nie-letniości do 12 lat. Zatem w porównaniu z Europą Zachodnią jesteśmy wyjątkowym krajem, w którym nie ma określonej dolnej granicy nie-letniości. W tamtych krajach nie mają problemu z określeniem, kto

Page 177: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

176

jest nieletni. Poza tym, jesteśmy również wyjątkowym krajem, jeżeli chodzi o traktowanie na równi wykazywania przejawów demoralizacji z podejmowaniem działań o znamionach czynu zabronionego prawem karnym.

Jednak bez względu na to, czy zasady traktowania nieletnich są uregulowane w części szczególnej Kodeksu karnego czy też w osob-nej ustawie, nieletni to osoba, która w określonym wieku popełniła czyn karalny. Nawet we francuskiej ustawie dotyczącej nieletnich, która jest bardzo podobna do naszych rozwiązań, nieletnim jest osoba, która popełniła czyn karalny. Jest to dla nas wyzwanie, jak w naszym istniejącym porządku prawnym, przy naszej definicji nieletniego, ure-gulować tego rodzaju problemy.

Jest mało czasu, ale chętnie dowiedziałabym się, jakie były wyniki badań ewaluacyjnych, to znaczy, jaki podmiot w praktyce starał się zainteresować strony mediacją, dostarczyć im informacji o tym, czym jest mediacja. Czy zawsze był to mediator, czy również sędzia? Sły-szę, że zawsze było to mediator.

Chciałabym się również dowiedzieć, czy państwo – sędziowie dla nieletnich – nie odczuli nigdy potrzeby, żeby mieć do dyspozycji możliwość warunkowego umorzenia postępowania wobec nieletniego. Dowiedziałam się, że 87% spraw, które skierowano do mediacji, za-kończyło się bezwarunkowym umorzeniem postępowania. Sądzę, że niemal każda z tych spraw została umorzona w chwili, kiedy ugoda była już wykonana, bo inaczej byłoby to działanie niewychowawcze. Jednak, czy nie pojawiły się sprawy, że strony uzgodniły sposób na-prawienia szkody wyrządzonej przestępstwem, którego realizacja wymagałaby dłuższego czasu? Pokrzywdzony mógłby na przykład oczekiwać, że nieletni w ramach naprawienia szkody będzie przez 2 lata uczęszczał do szkoły i zdobędzie zawód. Ma prawo do takich oczekiwań. Czy nie odczuwają państwo potrzeby, żeby istniała moż-liwość warunkowego umorzenia postępowania?

Sędzia Irena Mleczko: Odpowiem na to pytanie. Jeżeli mamy do

czynienia z nieletnim, który – jak oceniamy – ulega demoralizacji, bo

Page 178: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

177

nie chodzi do szkoły, to z kim w tym przypadku mediować. Kto ma być drugą stroną w procesie mediacji? Kto jest poszkodowany?

Dr Barbara Stańdo-Kawecka: Tu chodzi o takiego nieletniego,

który nie chodzi do szkoły i kradnie. Sędzia Irena Mleczko: Musimy brać pod uwagę cel mediacji. To

jest proces między ofiarą a sprawcą. Musi być osoba poszkodowana, ofiara. To ma doprowadzić do zadośćuczynienia poszkodowanemu. Sytuacja, że nieletni nie chodzi do szkoły, nie kwalifikuje się do me-diacji.

Natomiast, jeśli chodzi o nieletniego młodszego wiekiem, który nie ma 13 lat a popełnia czyny zabronione, trudno wymagać od nielet-niego – biorąc pod uwagę stopień jego dojrzałości psychicznej, emo-cjonalnej – że zrozumie sens mediacji i będzie w stanie naprawić szkodę. Przecież nie musi to być naprawienie szkody w sensie finan-sowym. Może to być wykonanie prac porządkowych czy innych na rzecz osoby poszkodowanej czynem karalnym.

Teraz nagminnie zdarzają się kradzieże sklepowe. Trudno wyma-gać od młodszego nieletniego, że w procesie mediacji dojdzie do po-rozumienia, bo to nie rodzice mają naprawić szkodę i nie rodzice są stroną tego procesu, tylko nieletni. To on ma być stroną procesu, zro-zumieć jego sens i wykonać zobowiązanie. To nieletni ma naprawić szkodę. Zatem sprawy młodszych nieletnich – tak uważam – nie kwa-lifikują się do mediacji.

Korzystając z tego, że jestem przy głosie, odniosę się do sprawy umarzania postępowania. Wydaje się, że nieporozumieniem było umarzanie spraw, kiedy ugoda nie została zrealizowana. Zgodnie z celem mediacji, ugoda musi być zrealizowana.

Chciałabym również odpowiedzieć na pytanie dotyczące warun-kowego umorzenia. Wydaje mi się, że nie ma takiej potrzeby, bo ustawa o nieletnich daje sędziemu bardzo duże możliwości. Przecież w postępowaniu wykonawczym w każdej chwili możemy zmienić środek – zaostrzyć, złagodzić, odstąpić od wykonania, nawet jeżeli w dalszym procesie, już po wykonaniu ugody, dojdzie do przestępstwa.

Page 179: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

178

Zdarzały się w mojej pracy takie sytuacje, że nieletni był już pod nad-zorem kuratora czy odpowiedzialnych rodziców, dokonał kradzieży czy zniszczenia mienia i w wyniku mediacji naprawił tę szkodę. To nie znaczy, że mam warunkowo umarzać sprawę. To było wystarcza-jące. Jeżeli nieletni ponownie popadnie w konflikt z prawem, nie ma przeszkód, żeby zastosować surowszy środek. Zatem powtarzam, nie ma takiej potrzeby.

Jeżeli zaś chodzi o przyczyny nielicznych spraw kierowanych do mediacji i działania jakie należałoby podejmować, żeby upowszechnić mediacje, wydaje mi się, że inicjatywa należy do sędziów. Trzeba przekonywać sędziów rodzinnych o celowości mediacji, że jest to pod każdym względem pożyteczne dla społeczeństwa, wymiaru sprawie-dliwości i samego sędziego. Jeżeli bowiem mam orzec środek wy-chowawczy, na przykład, w postaci nadzoru kuratora, wiąże się z tym mój czas – sesje wykonawcze i zaangażowanie kuratora społecznego lub zawodowego, a więc środki finansowe. Natomiast w wyniku sku-tecznej mediacji i umorzenia postępowania osiąga się cel wychowaw-czy, ofiara uzyskała zadośćuczynienie i nie ma z tym później pracy. Nawet nie muszę sprawdzać – o czym mówiłam wcześniej – czy nie-letni wykonał ugodę, bo robi to za mnie mediator. Ja dostaję sprawoz-danie, umarzam postępowanie i wiem, że wszystko jest w porządku. I z reguły – proszę mi wierzyć – nie trafiają do nas ponownie sprawy tych nieletnich. Wszystko jest w rękach sędziego rodzinnego.

Wiem, że w maju w Zakopanem odbędzie się konferencja sędziów rodzinnych, na której pani sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk będzie miała wykład na temat mediacji. Uważam, że ideę mediacji należy jak najszerzej propagować. Może w ramach „Iustitii”, która wydaje miesięcznik skierowany do szerszej grupy sędziów, należało-by się podzielić uwagami na ten temat. Powtarzam, inicjatywa należy do sędziego. To sędzia wybiera i kieruje sprawy do mediacji. Nic nie pomoże, choćbyśmy wyszkolili wspaniałych mediatorów i utworzyli wiele ośrodków, jeżeli wśród sędziów będzie opór wobec stosowania instytucji mediacji.

Page 180: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

179

Dr Beata Czarnecka-Dzialuk: Chciałabym zabrać głos w spra-wie propozycji zmiany w rozporządzeniu wymagań dotyczących wy-kształcenia mediatorów. Przypomniałam sobie, skąd mogło się wziąć zamieszanie w tej sprawie.

Najpierw było opracowywane rozporządzenie dotyczące mediacji w sprawach karnych dorosłych. Głównym problemem było to, że nie chciano się zgodzić na wymóg przeszkolenia mediatorów. W związku z tym szukano formuły, żeby do mediacji przyjmowano osoby mające wiedzę łączącą się z mediacją. Zrezygnowano z ogólnej formuły, że ma to być wykształcenie wyższe, bo byłoby to niepotrzebne ograni-czenie. To wyliczenie miało być przykładowe – nie jest. Planowano też, żeby była alternatywa – albo wykształcenie, albo wiedza życiowa i doświadczenie w pracy resocjalizacyjnej. Stało się inaczej.

Potem było tworzone rozporządzenie w sprawach nieletnich i za-pis dotyczący wykształcenia został powielony z rozporządzenia doty-czącego dorosłych. Jest to o tyle bez sensu, że w rozporządzeniu doty-czącym spraw nieletnich mamy obowiązek przeszkolenia mediacyjne-go, o co przecież chodzi. Nie wiem, czy jest tak bardzo ważne, żeby mediator był wykształcony, chociażby w niepełnym zakresie wyż-szym, w dziedzinach wymienionych w rozporządzeniu lub innych, które można w każdej chwili dopisać. Można by zrezygnować z tego zapisu i nie mieć kłopotu.

Poza tym podzielam uwagi dotyczące dopuszczenia kuratorów do mediacji. Dodam, że w sądzie w Brodnicy prowadzono mediacje naj-szybciej. Średni czas wynosił tylko 16 dni.

Mediator w Sądzie Rejonowym w Brodnicy Józef Obertaniec:

Dobrze by było zasygnalizować następujący problem. Kuratorzy są-dowi chętnie byliby widziani w sąsiednich sądach. Na przykład, w promieniu 30 km od Brodnicy jest 5 sądów rejonowych, w których nie ma w ogóle mediatorów. Dopytują się o mediatorów. Na tym terenie, łącznie z Toruniem, jest nas czterech. Okazuje się więc, że z powo-dzeniem moglibyśmy prowadzić sprawy kierowane do mediacji. Na-wet, gdyby w tych sądach było tylko 5 spraw miesięcznie, rocznie byłoby ich 60. Dobrze by było, gdyby na tym etapie, do czasu wyda-

Page 181: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

180

nia nowego rozporządzenia, można było umożliwić prowadzenie me-diacji w sądach sąsiednich, skoro nie możemy tego robić w sądach rodzimych.

Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Niestety, czas jest nie-

ubłagany. Zostało nam jeszcze tylko 5 minut. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nikt się nie zgłasza. W związku z tym, pokuszę się o dokonanie podsumowania.

Jesteśmy za tym, żeby ideę mediacji kontynuować i propagować, szerzej korzystać z ustawowych umocowań, które daje art. 3a ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Z państwa wypowiedzi wy-wnioskowałam, że aby to osiągnąć należy w środowisku sędziowskim wskazywać na celowość stosowania tej instytucji, która służy osiąga-niu pozytywnych efektów wychowawczych u nieletnich, a tym sa-mym zaspokojeniu celu ustawy – uzyskaniu pozytywnych zmian w osobowości nieletniego.

Rozumiem, że jednym z postulatów jest stworzenie właściwej ba-zy mediatorów, żeby sędziowie mogli z powodzeniem stosować tę instytucję. W tym celu należy ponownie rozważyć standardy przewi-dziane w rozporządzeniu, szczególnie pod kątem ewentualnych zmian dotyczących roli społecznego i zawodowego kuratora sądowego, który już uzyskał uprawnienia, a ze względu na standardy nie jest w stanie z nich korzystać.

Czy są jeszcze propozycje, które należy sprecyzować? Wiceprezes Jerzy Książek: Co z pracownikami palcówek opie-

kuńczo-wychowawczych? Dom dziecka też jest placówką opiekuń-czo-wychowawczą. Jeśli mi państwo udowodnią, że pracownik domu małego dziecka ma coś wspólnego z resocjalizacją lub z Minister-stwem Sprawiedliwości, to przyznam, że nie wolno mu mediować. Dlaczego, zgodnie z rozporządzeniem, nie może tego robić?

Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Generalnie można

stwierdzić, że potrzebna jest szeroko pojęta weryfikacja standardów dotyczących sprawowania funkcji mediatora.

Page 182: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

181

Czy są jeszcze propozycje, które należy zgłosić na forum konfe-rencji?

Prezes Janina Waluk: Przygotowaliśmy kilka punktów dotyczą-

cych tego, co należy robić, żeby sprawy były kierowane do mediacji. Może je odczytam, a państwo powiedzą, czy się z tym zgadzają lub przedstawią inne propozycje.

Po pierwsze, zapewnienie jak najbardziej powszechnej i wszech-stronnej informacji o tym, czym jest mediacja i jakie daje korzyści.

Po drugie, zapewnienie informacji o odpowiednio przeszkolonych mediatorach i przygotowaniu ich do prowadzenia mediacji. Mamy nawet konkretne propozycje rozprowadzania ulotek informacyjnych w sądach, powielania ich w takich ilościach, żeby trafiły do wszystkich sądów.

Po trzecie, przesłanie do sądów rejonowych wykazów mediatorów posiadających certyfikaty doradców do spraw rozwiązywania konflik-tów oraz innych doświadczonych mediatorów.

Po czwarte, zapewnienie możliwości przekazywania wiedzy o mediacji podczas spotkań z sędziami i prokuratorami, przeprowadza-nych szkoleń, konferencji, narad itp.

Po piąte, ustalenie z góry terminów spotkań mediatorów z sędzia-mi, wcześniejsze informowanie o takich możliwościach oraz kontak-tach z sędziami z Rady Programowej Polskiego Centrum Mediacji. Informuję, że zgodnie z zaleceniem naszego Zarządu Głównego spo-tykamy się w jego warszawskiej siedzibie na ul. Okólnik w każdą ostatnią sobotę miesiąca. Przyjeżdżają mediatorzy – zapraszamy rów-nież sędziów i prokuratorów, żeby się z nami kontaktowali – i oma-wiamy doświadczenia mediacyjne.

Po szóste, współdziałanie z odpowiednimi wydziałami i pracow-nikami wymiaru sprawiedliwości zajmującymi się nieletnimi. Chodzi o zintensyfikowanie współdziałania. W czasie eksperymentalnego programu mediacji mieliśmy wiele takich spotkań, a w tej chwili – niestety – jest ich dużo mniej.

Page 183: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

182

Czy chcieliby państwo ewentualnie coś zmienić lub uzupełnić na-sze propozycje?

Przedstawicielka MENiS Teresa Kaniowska: Chciałabym, żeby

mediacje będące środkiem rozwiązywania konfliktów trafiły po-wszechnie do szkół, jako program edukacyjny.

Prezes Janina Waluk: Przygotowaliśmy propozycje w ogólnych

zarysach, ale dziękuję za tę uwagę. Mediator Józef Obertaniec: Chciałbym odnieść się do tego, co

się dzieje w szkołach, jeśli chodzi o mediacje. Próbowałem to robić w ramach eksperymentu, a równocześnie pomocy pedagogom, na zasa-dzie pogadanek o konfliktach i ich rozwiązywaniu.

Nauczyciele na posiedzeniach rad pedagogicznych żądają krwi. Taka jest obecnie ich postawa. Kiedy informuję ich, że jest inna forma załatwiania spraw i pytam, co oni na to, rozmawiają przez jakiś czas i podsumowują, że uczeń powinien być ukarany. Nie można tego prze-łamać. Myślę, że tego rodzaju formy muszą stosować nauczyciele już w przedszkolach, potem w szkołach. Musi być do tego odpowiednia atmosfera. Wymaga to jednak bardzo dużego nakładu pracy, ponieważ powinni się tym zająć wszyscy nauczyciele. Pedagodzy szkolni naj-częściej walczą z nauczycielami w tych sprawach, ponieważ mają zupełnie inny pogląd na rozwiązywanie konfliktów niż nauczyciele.

Wiceprezes Jerzy Książek: Myślę, że pozytywnym przykładem

w tym zakresie był nasz konkurs w wybranych gimnazjach dotyczący rozwiązywania sporów bez przemocy, w który zaangażowało się spo-ro nauczycieli. Potem mieli bardzo dobre recenzje. Po konkursie wielu z nich zgłaszało się do Polskiego Centrum Mediacji z zapytaniem, kiedy będzie następna edycja konkursu. Jest już druga edycja konkur-su. Najważniejsze jest jednak to, że z wielu szkół, które nie były obję-te konkursem, kierowano do nas zapytania, kiedy oni wezmą w nim udział. Wiemy, że wiele szkól nie było zadowolonych, ponieważ nie zostało nim objętych w tym roku.

Page 184: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

183

Trzeba na tę sprawę popatrzeć z dwóch stron. Rzeczywiście, ist-nieje taki problem wśród nauczycieli. A propos, również jestem na-uczycielem. Proszę jednak zauważyć, że dzisiejszy nauczyciel pracuje w trudnych warunkach – staje sam przed całą klasą. Nie ma żadnego wsparcia z zewnątrz, tylko kontrole, a musi się przeciwstawić całej klasie. Istotny jest również system szkolenia nauczycieli. To robi swo-je. Wydaje mi się jednak, że jest to dobra droga i z czasem wszystko się zmieni, tylko musimy mieć w sobie dużo optymizmu, zaangażo-wania i szukać wzorców tam, gdzie jest dobrze, a nie tam, gdzie jest źle. Od czegoś trzeba zacząć.

Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Czy ktoś z państwa

chciałby jeszcze zgłosić jakąś propozycję do ewentualnego przedsta-wienia na forum konferencji?

Prezes Janina Waluk: Mam dwie propozycje. Po pierwsze, czy

uważają państwo za słuszne, żeby zwrócić się na dzisiejszej konferen-cji do rzecznika praw obywatelskich i rzecznika praw dziecka o ich wystąpienie do resortów sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i ad-ministracji oraz edukacji narodowej i sportu z zaleceniem szerszego stosowania mediacji, dzięki czemu będą w pełni realizowane prawa człowieka?

Po drugie, czy uważają państwo za słuszne, żeby uczestnicy kon-ferencji zwrócili się z apelem do przewodniczącej Komisji Sprawie-dliwości i Praw Człowieka pani posłanki Katarzyny Piekarskiej o zobowiązanie ministra sprawiedliwości do opracowania projektów i harmonogramu prac umożliwiających szybszy rozwój mediacji w Polsce, zgodnie z zaleceniami Rady Europy?

Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Czy państwo postulu-

ją, żeby wystąpić na forum konferencji z takim wnioskiem? Sędzia Irena Mleczko: Nie wiem, czy jesteśmy uprawnieni do

tego, żeby poprzez panią posłankę zobowiązywać ministra do podję-

Page 185: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

184

cia jakichś działań. Mam wątpliwości, czy jesteśmy ciałem, które może z tym wystąpić.

Prezes Janina Waluk: Komisja Sprawiedliwości i Praw Czło-

wieka jest uprawniona do wydawania ministerstwu zaleceń i może wymagać, żeby te zalecenia były realizowane. Takie są uprawnienia sejmowych Komisji.

Sędzia Irena Mleczko: Rozumiem więc, że zwrócilibyśmy się do

sejmowej Komisji. Prezes Janina Waluk: Tak, moglibyśmy zwrócić się z apelem do

pani przewodniczącej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Katarzyny Piekarskiej.

Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Jakie jest państwa sta-

nowisko w tej sprawie? Przypominam, że jako przewodnicząca będę musiała honorować

państwa decyzje. Zwracam się z apelem o formalne przegłosowanie propozycji: „Uczestnicy konferencji organizowanej przez panią prze-wodniczącą Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka zwracają się z apelem do rzecznika praw obywatelskich oraz rzecznika praw dziecka o wystąpienie do resortów sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i administracji oraz edukacji narodowej i sportu z zaleceniem szerszego stosowania mediacji, dzięki czemu będą w pełni realizowane prawa człowieka”. Tak brzmi pierwsza propozycja. Słyszę, że nie odpowiada państwu forma „z zaleceniem”.

Wiceprezes Jerzy Książek: Proszę państwa, jest to propozycja do

dyskusji. Prosimy o wypracowanie jej odpowiedniego brzmienia. Sędzia Irena Mleczko: Nie może być to zalecenie ani zobowią-

zanie. Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Może lepsze będzie

sformułowanie: „...o szersze propagowanie idei mediacji”.

Page 186: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

185

Czy taka forma państwu odpowiada? Czy byłaby do przyjęcia? Tak, słyszę akceptację.

Druga propozycja brzmi: „Uczestnicy konferencji zwracają się z apelem do pani przewodniczącej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o zobowiązanie ministra sprawiedliwości do opracowania projektów i harmonogramu prac umożliwiających szybszy rozwój mediacji w Polsce, zgodnie z zaleceniami Rady Europy”.

Słyszę, że uważają państwo, że druga propozycja częściowo za-wiera się w pierwszej. Ja również tak uważam.

Prezes Janina Waluk: Zaznaczam, że pierwsza propozycja jest

apelem do rzecznika praw obywatelskich i rzecznika praw dziecka. Natomiast druga propozycja jest apelem do pani przewodniczącej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka jako osoby uprawnionej do tego, żeby zalecać ministrowi sprawiedliwości podjęcie określo-nych działań. Komisja parlamentarna ma prawo zobowiązać ministra.

Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Może odpowiednie

będzie takie brzmienie: „Uczestnicy konferencji zwracają się również z apelem do pani

przewodniczącej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o dalsze propagowanie ...”

Wiceprezes Jerzy Książek: Proszę pamiętać, że przewodnicząca

Komisji jest władna do tego, żeby zobowiązać ministra. Jest przecież przewodniczącą Komisji parlamentarnej.

Sędzia Irena Mleczko: Jeżeli już, władna do zobowiązania mini-

stra jest Komisja a nie pani przewodnicząca, która kieruje tylko pra-cami Komisji.

Wiceprezes Jerzy Książek: Pani przewodnicząca może wystąpić

z takim wnioskiem do Komisji. Spróbujmy to sformułować w taki sposób, żeby to zrobiła Komisja parlamentarna. Na przykład: „Uczestnicy konferencji zwracają się również z apelem do pani prze-

Page 187: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

186

wodniczącej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o wystąpie-nie z wnioskiem do Komisji o zobowiązanie ministra sprawiedliwości do opracowania projektów i harmonogramu prac umożliwiających szybszy rozwój mediacji w Polsce, zgodnie z zaleceniami Rady Euro-py”.

Prof. dr hab. Dobrochna Wójcik: Uważam, że nie może to być

„zobowiązanie ministra” tylko „wystąpienie do ministra z propozycją opracowania projektów i harmonogramu prac umożliwiających szyb-szy rozwój mediacji w Polsce, zgodnie z zaleceniami Rady Europy”.

Wiceprezes Jerzy Książek: Komisja parlamentarna może zobo-

wiązać ministra. Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Ponieważ czas – nie-

stety – nie pozwala nam za przedyskutowanie drugiej propozycji, skoro poprzestaliśmy na uchwaleniu pierwszej, tylko taką przedstawię na forum konferencji.

Dziękuję za udział w panelu.

Page 188: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

187

[Po przerwie] Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Witam państwa w części

konferencji poświęconej podsumowaniu dzisiejszych obrad. Rozpo-czynamy ją z pewnym opóźnieniem, za co bardzo przepraszam, lecz nałożyły się terminy moich zaplanowanych spotkań, w tym spotkania z pracownikami więziennictwa, poświęcone procesowi legislacyjnemu i wpływu na tworzone prawo. Wspomniałam im zresztą, że gdyby niniejsza konferencja odbywała się wcześniej, to nie zapomnielibyśmy zapewne o mediacji w wykroczeniach. A gdy obradowaliśmy na temat wykroczeń, w związku z którymi mediacja powinna być przecież tak szeroko stosowana, że powinna w zasadzie stanowić normę, niestety, zapomnieliśmy o niej. Może to świadczyć także i o tym, jak mało w istocie jest to popularna instytucja, skoro zarówno samemu ustawo-dawcy, jak i naszym prawnym doradcom sprawa ta umknęła. Mam jednak nadzieję, że wrócimy do niej.

Proponuję, by osoby, które prowadziły dyskusje panelowe, ze-chciały je krótko podsumować. W związku zaś z faktem, że przed przerwą poświęciliśmy niewiele uwagi mediacjom cywilnym, sądzę, że od nich właśnie zaczniemy podsumowanie. Na marginesie już tylko dodam, że – jak zasygnalizowałam wcześniej – mediacjom w spra-wach cywilnych, rodzinnych, gospodarczych należałoby poświęcić odrębne spotkanie. Omawiając kwestię mediacji karnych, skupiamy się przede wszystkim na ofiarach, podczas gdy w tym wypadku wchodzi w grę inny rodzaj konfliktów i niewątpliwie przyjdzie się nam zająć tą problematyką.

Na razie jednak oddaję głos pani sędzi prowadzącej dyskusję na temat mediacji cywilnych.

Sędzia Małgorzata Kosicka: Mówiąc szczerze, mieliśmy bardzo

niewiele czasu na to, by skonkretyzować wnioski płynące z dyskusji poświęconej kwestii mediacji cywilnych. Niemniej jednak z obrad wynikało, że na plan pierwszy wysuwa się wniosek o to, by rozpocząć dynamiczne prace legislacyjne nad wprowadzeniem mediacji do po-rządku prawnego na wszystkich poziomach. Chodzi przede wszystkim

Page 189: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

188

o mediacje w toku postępowań cywilnych, a raczej o mediacje prowa-dzone na etapie przedsądowym.

W związku z tym, że w Ministerstwie Sprawiedliwości trwają właśnie prace nad przygotowywaniem mediacji rodzinnych, dyrektor Waszkiewicz zadeklarowała, że prace nad wprowadzeniem mediacji w postępowaniu cywilnym zostaną połączone z mediacjami rodzin-nymi i zamknie się to w jednym panelu.

Druga istotna sprawa podnoszona w dyskusji dotyczyła mediacji pracowniczych. Okazuje się, że oprócz zmian, które powinny zostać dokonane w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych bardzo pożądane jest też wprowadzenie mediacji w indywidualnych stosun-kach pracy między pracownikiem a pracodawcą. Zgłoszono w odnie-sieniu do tej sprawy propozycje prostych moim zdaniem rozwiązań, które pomogą we wprowadzeniu mediacji.

Poruszyliśmy także kwestię finansowania całego procesu media-cyjnego, przy czym jeden z mediatorów poddał nam pod rozwagę rozwiązanie norweskie w tym zakresie, zgodnie z którym system me-diacji przekazano gminom jako zadanie własne. Sądzę, że nad sprawą tą będziemy pracować.

Zamierzamy wystąpić ponadto z wnioskiem o wdrożenie edukacji społeczeństwa, ukierunkowanej na rozbudzenie społecznej potrzeby mediacji, o zapoznanie z instytucją mediacji, sposobem jej przepro-wadzania, z korzyściami z niej płynącymi organów wymiaru sprawie-dliwości, sądów, prokuratury, policji, lokalnych władz administracji państwowej i samorządowej.

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Proszę teraz o zabranie

głosu panią sędzię prowadzącą dyskusję na temat mediacji karnych. Sędzia Ewa Krukowska: W panelu na temat mediacji karnych

uczestniczył profesor Andrzej Murzynowski, który wyraził zgodę na sformułowanie wniosków.

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Bardzo proszę, panie

profesorze.

Page 190: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

189

Profesor Andrzej Murzynowski: Dyskusja w naszym panelu

trwała do ostatnich chwil, w związku z czym zdołałem uchwycić na gorąco główne jej tematy. Powiem zatem, jakie kwestie chcieliśmy zawrzeć we wnioskach, a same wnioski opracuję w stosownej postaci w ciągu kilku najbliższych dni.

Na przykładzie kilku sądów – zwłaszcza w Częstochowie, Gliwi-cach i Lublinie – stwierdzono, że następuje wzrost zainteresowania instytucją mediacji w niektórych sądach i rozwój tej instytucji. To z kolei wskazuje, iż zainteresowanie owo należy jeszcze szerzej rozpo-wszechnić, na wszystkie sądy w kraju, ponieważ wyniki praktyczne i poglądy praktyków jednoznacznie świadczą o użyteczności instytucji mediacji i o realnych możliwościach jej rozwijania.

Rażąca jest wprost pasywność w tej kwestii organów prokuratury, a przecież w postępowaniu przygotowawczym najłatwiej rozpocząć działalność mediacyjną, bo wówczas strony nie są jeszcze utrwalone w swoich zamiarach i stosunkowo łatwo można je do czegoś przeko-nać. Należałoby niewątpliwie zwrócić się do organów prokuratury o szersze rozpowszechnienie instytucji mediacji i o wykorzystywanie jej, jak też opracować przepisy, które sprzyjać będą tej instytucji.

Powtarzane jest spostrzeżenie, iż należy doprowadzić do tego, by w efekcie pozytywnych rezultatów mediacji i wykonania zobowiązań prokurator mógł wedle swej oceny umorzyć postępowanie, odstąpić od oskarżenia. Trzeba też bardziej elastycznie zarówno w odniesieniu do prokuratorów, jak i sędziów traktować ustawowy termin miesięcz-ny, który nieraz wymaga przedłużenia. Wskazywano, że spostrzeżenie to często odnosić się będzie do przestępstw trudnych do mediowania, przestępstw z użyciem przemocy.

Dyskusja wskazuje ponadto, że istnieje potrzeba lepszych warun-ków funkcjonowania mediatorów. Dotyczy to np. wynagrodzenia, bo nie jest żadną tajemnicą, że osoby te często muszą pokrywać koszty administracyjne swego funkcjonowania, koszty związane z lokalami. Wszystko to wskazuje na potrzebę wyjścia im naprzeciw w tym względzie. Z dyskusji wynika także, że warto zwrócić się do organów samorządu terytorialnego w kwestii warunków lokalowych i działania

Page 191: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

190

mediatorów od strony, którą nazwałbym biurową. Są już pewne pozy-tywne przykłady takich kroków, zwłaszcza zaś, gdy chodzi o Wro-cław.

Zwracano uwagę na to, że wyniki mediacji powinny być w dużym stopniu uwzględniane w działalności sędziów i prokuratorów – za-równo z punktu widzenia polegającego na dostrzeżeniu zobowiązań, które zostały przez sprawcę na siebie przyjęte i wykonane, jak i z punktu widzenia ich egzekwowania, tak by prawo było realizowane. Istnieją w tym zakresie pewne możliwości, kryjące się we włączaniu elementów zobowiązań do końcowych decyzji postępowania karnego, takich ja warunkowe umorzenie postępowania, ewentualne warunko-we zawieszenie wykonywania kary, poprzestanie nieraz na środku karnym. A teraz taka możliwość jest większa niż dotychczas na pod-stawie przepisów kpk, a więc obowiązku naprawienia wyrządzonej szkody. Tak więc sankcje związane z tymi orzeczeniami gwarantują przestrzeganie zasady pacta sunt servanda.

Dyskutanci podkreślali potrzebę większego niż dotąd zwrócenia uwagi na mediacje w postępowaniu wykonawczym. I tak czynili to np. przedstawiciele zakładów karnych, zwracający szczególnie uwagę na to, by odpowiednio w tym kierunku kształtowane były kwalifikacje mediatorów, jak też by był do tego stosownie przygotowany personel zakładów karnych. Sugerowali też, że przy pozytywnie przeprowa-dzonej mediacji stworzone powinny zostać możliwości niejakiego liberalizowania wymogów terminu warunkowego przedterminowego zwolnienia, posługując się argumentem podobieństwa sytuacji do tego, co uczyniono w stosunku do wydawania wyroków bez rozpra-wy, w którym to wypadku przepisy prawa karnego procesowego roz-szerzyły możliwości stosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary czy też rozszerzenia możliwości poprzestania na obowiązku napra-wienia szkody.

Dyskutanci zwracali baczną uwagę na potrzebę kwalifikacji me-diatorów, przy czym chodzi nie tylko o kwalifikacje formalne, ale i o zdolności konsyliacyjne osób pełniących funkcję mediatorów, jak też o kwalifikacje uwzględniające konieczność szkolenia w dziedzinie konsyliacji wymagającej m.in. znajomości pewnych kanonów psycho-

Page 192: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

191

logii, zwłaszcza gdy w grę wchodzą przestępstwa trudne, popełniane przy użyciu przemocy.

Podnoszono również, że przy warunkowym umorzeniu postępo-wania należałoby złagodzić kryteria, które zazwyczaj wymagają, aby był to nieznaczny stopień społecznej szkodliwości, poprzez dodanie do tego elementu pozytywnego zakończenia mediacji i wykonania obowiązków probacyjnych, które mogą odpowiednio wpłynąć na zła-godzenie owego wymogu, podobnie jak się to czyni w wypadku kie-rowania sprawy na posiedzenie bez rozprawy, gdy się taką okolicz-ność traktuje jako rozszerzenie materialnych warunków stosowania ulg na rzecz oskarżonego.

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Przepraszam, panie pro-

fesorze. Chciałabym się upewnić, czy wszystkie wnioski płynące z dyskusji w panelu tematycznym poświęconym mediacjom karnym zostaną złożone na piśmie.

Profesor Andrzej Murzynowski: Tak, oczywiście, muszę jednak

opracować je tak, by przybrały odpowiednią formę. Na razie dodam zaś jeszcze, że powtarzano w dyskusji argument o

potrzebie zagwarantowania mediatorowi zachowania tajemnicy. Bardzo słusznie też wskazała pani Elżbieta Dobiejewska z Dolno-

śląskiego Ośrodka Mediacji, że należy patrzeć na sprawy zobowiązań mediacyjnych nie tylko z punktu widzenia zadośćuczynienia material-nego. W świecie praktykuje się np. ustalanie wykonywania pracy na rzecz osoby starszej. Mogą to być i inne czynności, w każdym razie chodzi o działania realne, a niekoniecznie materialne.

Jeśli ktoś z państwa biorących udział w dyskusji na temat mediacji karnych zauważył, że któryś z istotnych problemów pominąłem, przedstawiając na gorąco nasze wnioski, wdzięczny będę za dokona-nie uzupełnienia.

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Szereg postulatów i bar-

dzo konkretnych wniosków legislacyjnych znajduje się też w kon-spekcie referatu pana profesora.

Page 193: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

192

Proszę o zabranie głosu panią sędzię, która prowadziła dyskusję poświęconą mediacjom z nieletnimi sprawcami czynu karalnego.

Sędzia Barbara Wajerowska-Oniszczuk: Uczestnicy dyskusji w

naszym panelu nie mieli żadnych wątpliwości co do tego, że idea me-diacji winna na stałe wpisać się w system ustawodawstwa decydują-cego o nieletnich. Stwierdzili jednak zarazem, iż idea owa powinna się wpisać także – a być może: przede wszystkim – w świadomość osób, które decydują o skierowaniu sprawy do mediacji, jak też osób, które z instytucji mediacji mogą potencjalnie korzystać.

Dlatego też dyskutanci dostrzegli potrzebę dokonania czynności zmierzających do upowszechnienia idei mediacji. Stwierdzili zgodnie, iż należałoby zapewnić powszechną i wszechstronną informację na temat tego, czym jest mediacja, jakie daje korzyści, przy czym wspo-mniane czynności powinny nie tylko zmierzać do przekazania odpo-wiedniej wiedzy stronom postępowania, lecz także przekazywania jej sędziom i innym osobom mogącym decydować o skierowaniu sprawy do mediacji.

Uczestnicy dyskusji doszli również do przekonania, że pewną ba-rierą w powszechnym stosowaniu mediacji jest obecnie brak dosta-tecznej bazy mediatorów w poszczególnych rejonach sądów rejono-wych, gdzie znajdują się wydziały nieletnich. Uznali zatem, że do-brym krokiem byłoby przesłanie do sądów rejonowych wykazów me-diatorów, choć niewątpliwie dziełem najważniejszym powinno być permanentne szkolenie mediatorów, tak by ich baza była w praktyce prawidłowo wykorzystana.

Dostrzegliśmy także, iż dokonać należy weryfikacji pewnych standardów, które dotyczą sprawowania funkcji mediatora, a które zawarte są w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości z 18 maja 2001 roku – w sprawie postępowania w sprawach nieletnich. Dyskutanci zwrócili uwagę zwłaszcza na to, że być może niepotrzebnie ograni-czono możliwości sprawowania funkcji mediatora przez kuratora i przez pracowników placówek opiekuńczo-wychowawczych.

Słusznie zauważono, iż niewykluczone, że aby mediacja mogła być prawidłowo stosowana przez sądy rodzinne i nieletnich, aby mo-

Page 194: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

193

gła być szeroko wykorzystywana, powinno się rozważyć także opra-cowanie programu edukacyjnego, mającego na celu rozpowszechnie-nie idei mediacji w szkołach i ewentualnego stosowania przez nauczy-cieli oraz pedagogów, którzy, jak wiadomo, mają na co dzień do czy-nienia i z przemocą, i z różnymi formami dokonywania czynów prze-stępczych również na terenie szkół.

Generalnie uczestnicy dyskusji poświęconej mediacjom z nielet-nimi sprawcami czynu karalnego zwracają się z serdeczną prośbą oraz z apelem do rzecznika praw obywatelskich i do rzecznika praw dziec-ka, jak też do przewodniczącej sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka jako współorganizatora niniejszej konferencji o szer-sze propagowanie idei mediacji w zakresie resortu sprawiedliwości, resortu spraw wewnętrznych oraz resortu edukacji. Mamy nadzieję, że w efekcie doprowadzi to do szerokiego stosowania praw człowieka.

Posłanka Katarzyna Piekarska /SLD/: Dziękuję serdecznie

sprawozdawcom poszczególnych dyskusji, dziękuję wszystkim pań-stwu za udział w naszych obradach, szczególnie zaś przedstawicielom Polskiego Centrum Mediacji, gdyż to właśnie dzięki jego działaczom możliwe było dojście konferencji do skutku. Przed kilkoma miesią-cami zgłosili się do mnie i przekonali mnie i do idei mediacji, i do potrzeby jej popularyzowania.

A to bardzo ważny aspekt dyskutowanej kwestii, gdyż z dzisiej-szych wypowiedzi państwa wynika jednoznacznie, że nawet sami prawnicy praktycy z reguły niewiele wiedzą na temat tej instytucji. Jeśli zaś nawet mają pewną wiedzę z tego zakresu, nie chcą jej stoso-wać. Być może, dzieje się tak dlatego, że – jak wspomniała sędzia Agnieszka Rękas – nie całkiem wierzy się w skuteczność mediacji.

Jako przedstawicielka ciała ustawodawczego, czuję się nieco win-na, że zapomnieliśmy o instytucji mediacji przy omawianiu kwestii wykroczeń. To niewątpliwie duży błąd z naszej strony. Spróbuję na-mówić członków Komisji do podjęcia inicjatywy mającej na celu zmianę tej sytuacji, zwłaszcza że sądy grodzkie są wprost zasypane sprawami, a sądzę, iż mediacja byłaby chociaż częściowo pomocna w wypadku spraw drobnych. Myślę też, że jej zastosowanie przyniosło-

Page 195: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

194

by korzyść zarówno pokrzywdzonym, jak i sprawcom, przy czym w wypadku tych ostatnich miałoby szansę na stanie się działaniem reso-cjalizującym. Nie byłoby tak jak obecnie, kiedy to w wypadku nielet-nich grzywnę płacą rodzice, zapożyczając się niekiedy na ten cel, a potomek z reguły nadal robi swoje.

Mam więc nadzieję, że uda się doprowadzić do pożądanych zmian i że spotkamy się ponownie podczas prac ustawodawczych.

Wszystkie wnioski wypływające z dzisiejszych dyskusji przekażę do Komisji Ustawodawczej, jak też rozdam pozostałym członkom Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Postaramy się na ich podstawie przygotować własną propozycję legislacyjną.

I jeszcze jedna sprawa. Otóż przed dwoma tygodniami wraz ze Stowarzyszeniem Kuratorów Sądowych zorganizowaliśmy konferen-cję pn. Kurator w społeczeństwie obywatelskim. Dziś odbyliśmy kon-ferencję poświęconą mediacjom. Pozwala mi to żywić przekonanie, że w efekcie z parlamentu wypłynie sygnał, iż nie jest prawdą jakoby nasze społeczeństwo było odwetowe. Nie jest też dobrze, że na pyta-nie o najlepszy sposób zwalczania przestępczości prawie 70 procent społeczeństwa odpowiada: „zaostrzenie kar”, nie zdając sobie w isto-cie sprawy z tego, co jest rezultatem takiego postępowania. A jest nim m.in. przepełnienie więzień oraz około 30 tysięcy osób oczekujących na odbycie kary pozbawienia wolności.

Właśnie z parlamentu powinien wypłynąć wyraźny sygnał, że na-sze państwo winno zmienić politykę karną, idąc w kierunku instytucji probacji oraz instytucji mediacji. Zdaję sobie jednak sprawę z faktu, że jak długo aktualne będzie społeczne oczekiwanie na odwet, tak długo politykom będzie trudno dotrzeć ze swoją opinią głoszącą inne rozwiązania. Nie są to zresztą dziś opinie popularne. W sytuacji, kiedy tak łatwo zbić kapitał polityczny na hasłach jak najostrzejszego kara-nia, na głoszeniu potrzeby przywrócenia kary śmierci, głosy takie jak nasze nie padają na żyzny grunt.

Niemniej jednak głęboko wierzę w prawdziwość powiedzenia mówiącego o tym, że kropla drąży skałę i że ze względu na to nie powinniśmy się zniechęcać w głoszeniu poglądów na temat potrzeby mediacji. Powinniśmy natomiast dążyć do zmiany polityki karnej. To

Page 196: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

195

najlepszy moment na takie postanowienia, gdyż trwają właśnie w Parlamencie prace nad zmianą prawa karnego.

Jestem co prawda zdania, że na rok przed wyborami parlament nie powinien już podejmować prac mających na celu zmianę prawa kar-nego, z tego względu, że bardzo łatwo wówczas zbić kapitał politycz-ny na zaostrzaniu kar, niemniej jednak mam zarazem nadzieję, iż wśród moich kolegów zwycięży po prostu zdrowy rozsądek.

Dziękuję wszystkim państwu za uczestnictwo w konferencji zor-ganizowanej przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu.

Page 197: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

196

Lista uczestników konferencji

Andrzej Banaszek Andrzej Błesiński Barbara Bocheńska Andrzej Budzyk Alicja Bydłowska Henryk Chrobot Maria Cichocka Beata Czarnecka-Dzialuk Teresa Czekaj Elżbieta Dobiejewska Bogdan Drozdowicz Renata Durda Ewa Górska Magdalena Grudziecka Lech Gutkowski Piotr Hejduk Michał Jacka Zbigniew Jajdelski Paweł Jaros Krystyna Jasińska Iwona Jaśkiewicz-Wyrębska Jolanta Kaczorek Andrzej Kalwas Teresa Kaniowska Robert Kaszczyszyn Barbara Kawecka Tomasz Kawka

Page 198: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

197

Agnieszka Kępka Marianna Korcyl-Wolska Anna Korpanty Małgorzata Kosicka Jarosław Kowalski Irena Kozłowska Alicja Krata Ewa Krukowska Dorota Krzysztoń Jerzy Książek Marian Kulecki Anna Łaszczyk Lidia Malik Jan Maniara Jacek Marcinkowski Andrzej Martuszewicz Katarzyna Michalska Waldemar Mazur Maria Mikołajczak-Strembicka Józef Obertaniec Krzysztof Olkowicz Irena Orłowska Krzysztof Pawłowski Katarzyna Piekarska Jacek Pietrzak Hanna Przybyła-Basista Kazimierz Pycka Jacek Raińczuk Agnieszka Rękas Hanna Rosiak-Dąbrowska Marek Szuster

Page 199: Konferencje i Seminaria 4(48)03 - biurose.sejm.gov.plbiurose.sejm.gov.pl/teksty_pdf_03/kis-48.pdf · Księga ku czci prof. A. Murzynowskiego, s. 27. 4 S. Waltoś: Dopuszczalność

198

Rafał Sitarz Grażyna Stankiewicz-Chimiak Paweł Szczepaniak Joanna Szychowska Jerzy Świątkiewicz Ewa Świderska Halina Święcicka Maciej Tański Barbara Urbańska Barbara Wajerowska-Oniszczuk Jacek Walczykowski Ewa Waszkiewicz Paweł Wiecha Dobrochna Wójcik Hanna Wszołkowska Ewa Zajączkowska