listopadmagazyn

12
MAGAZYN LISTOPAD 2010

Upload: witold-kocia

Post on 08-Mar-2016

216 views

Category:

Documents


4 download

DESCRIPTION

MAGAZYN LISTOPAD 2010 ŚWIETLICA CKiW W SUŁKOWI- CACH – BOLĘCINIE ŚWIETLICA CKiW W RZYKACH Rzyki, os. Młocki Dolne 71, tel. 33 875 37 83 KLUB “POD BASZTĄ” W ANDRYCHOWIE ul Krakowska 69, tel. 33 875 32 48 MIEJSKI DOM KULTURY W ANDRYCHOWIE Ul. Szewska 7, tel. 33 875 31 05 WIEJSKI DOM KULTURY W SUŁKOWICACH ŁĘGU Sułkowice-Łęg, ul. Beskidzka, tel. 33 875 27 4 5 NR 11 (240), LISTOPAD 2010 Sułkowice-Bolęcina, ul. Racławicka 123, tel. 33 870 13 64

TRANSCRIPT

MAGAZYN LISTOPAD 2010

63 recytatorów wysłuchało jury XVIII Konkursu Recytatorskiego Poezji Religijnej, zorganizowanego przez Wiejski Dom Kultury w Targanicach. Wiersze m.in.: ks. Jana Twardowskiego, Wisławy Szymborskiej i Anny Kamieńskiej deklamowali mło-dzi mieszkańcy naszej gminy oraz: Czańca, Ponikwi, Kęt, Nowej Wsi i Bulowic. Przesłuchania konkursowe odbyły się 13 października. Dwa dni później podczas koncertu laureatów oraz gościa specjalnego (w tym roku był nim zespół „Attaca” z Wadowic) poznali-śmy listę nagrodzonych. W grupie I (przedszkolaki i uczniowie klas „0”) wyniki wyglądały następująco: pierwsze miejsce – Kamil Schabowicz (Przedszkole nr 2 w Andrychowie), drugie miejsce – Maria Stra-ma (Przedsz. w Roczynach), trzecie miejsce – Adrian Piwowarczyk (Przedsz. nr 4 w Andrychowie). Wy-różnienia otrzymały: Magdalena Kożuch i Martyna Wawak z oddziału przedszkolnego przy Publicznej Szkole Podstawowej Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół

Katolickich w Brzezince. W kategorii II (klasy I – III szkoły podstawowej) pierwszą nagrodą uhonorowa-no Gabrielę Tokę (SP nr 2 w Andrychowie). Dru-gim miejscem nagrodzono Wiktorię Sordyl (SP nr 4 w Andrychowie) a trzecim Marię Wysogląd (SP w Bulowicach). Wyróżnienia dostały: Magdalena Ma-tejko (SP w Roczynach), Bartłomiej Leśniak (SP nr 4 w Andrychowie), Patryk Adamus (SP w Bulowi-cach). W kategorii III (uczniowie klas IV – VI) pierw-sze miejsce, decyzją jury, przypadło Sandrze Romik (WDK w Targanicach). Drugie zajęła Maria Trojak (SP w Bulowicach). Trzeciej nagrody nie przyzna-no. Wyróżnienia otrzymały: Martyna Pawlus (SP nr 4 w Andrychowie), Katarzyna Strojny (SP nr 2 w Andrychowie), Justyna Bakalarska (SP w Roczy-nach). W ostatniej kategorii – uczniów gimnazjów jurorzy postanowili nie przyznawać miejsc drugiego i trzeciego. Przyznali za to cztery pierwsze nagrody. Powędrowały one do: Wiktorii Czeladki (Gimnazjum

nr 1 w Andrychowie), Bartłomieja Janosza (Gimn. w Inwałdzie), Natalii Lichańskiej (Gimn. nr 2 w Andry-chowie) i Dominiki Żelaźnickiej (Publiczne Gimn. w Czańcu). Wyróżnieniami uhonorowano: Natalię Bizon (WDK w Targanicach), Kamila Młynarczyka (Gimn. w Inwałdzie), Weronikę Dwornik (Gimn. w Kętach), Barbarę Żabińską (Gimn. nr 1 w Andrychowie) oraz Edytę Ćwiertkę (WDK w Targanicach). W tym roku jury przyznało Nagrodę Specjalną za nowatorskie rozwiązania w ukazywaniu poezji. Otrzy-mała ją Justyna Gajczak z WDK w Targanicach. I najważniejsza informacja - Grand Prix tegorocznego konkursu zdobyła Karolina Toka z Gimnazjum nr 1 w Andrychowie. Organizację tegorocznego konkursu wsparli: Lucyna i Zbigniew Mieszczakowie (fundatorzy nagrody Grand Prix), Diana Sordyl, Elżbieta i Wiesław Augustynia-kowie, Rada Rodziców ZSS w Targanicach, Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Targanicach. (as)

Więc to Ciebie szukają…

magazyntel. 33 875 23 13 NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.andrychow.eu

PROPOZYCJE KULTURALNEwww.kultura.andrychow.eu

3

CKiW ul. Krakowska 35 , tel. 33 875 39 45, 33 875 26 28

NR 11 (240), LISTOPAD 2010

MIEJSKI DOM KULTURY W ANDRYCHOWIE

Ul. Szewska 7, tel. 33 875 31 05

11.11 (czwartek) godz. 19.00 - „Koncert listopadowy” - recital Leszka Długosza. Wieczór poetycko muzyczny, nazwany przez autora i wykonawcę – Koncertem Listopado-wym. Na jego program, prócz części autorskiej (piosenki i wiersze) złożą się także specjalnie wybrane utwory poetów polskich. W rozpiętości hi-storycznej od Jana Kochanowskiego po Czesława Miłosza. L. Długoszo-wi głównemu wykonawcy (prezen-terowi całości), towarzyszyć będzie znakomity zespół instrumentalny w składzie: Wiesław Murzański – wio-lonczela, Krzysztof Oczkowski – gi-tara klasyczna, Wiesław Dziedziński - akordeon, Tomasz Góra – skrzypce. Wstęp wolny.13.11 (sobota) godz. 20.00-3.00 - Dyskoteka Czterdziestolatków. Prowadzenie: Mirosława Olearczyk. Bilety: 25,- zł od osoby15.11 (poniedziałek) godz. 19.15 - KLUB PODRÓŻNIKA CKiW i Koła PTTK „Chałupa” -AFRYKA: maraton Południe – Pół-noc (samotnie – 3 miesiące – 7 kra-jów + rzeka Kongo)Spotkanie z Arunem Milcarzem - lau-reatem Nagrody KOLOS 2004 PO-DRÓŻE. Wstęp wolny.16.11 (wtorek) godz. 8.00 - „Chłop-ska szkoła biznesu” – finał turnieju dla szkół gimnazjalnych i średnich (org. Towarzystwo Miłośników An-drychowa) 17.11 (środa) godz. 18.00 - Mycz-kowce 2010 - doroczna poplenero-wa wystawa Grupy Twórców MY – wernisaż. Ekspozycja czynna do 16. 12. 18.11 (czwartek) godz. 17.00 - JE-SIENNA HERBATKA - spotkanie seniorów Gminy Andrychów26-28.11 (piątek - niedziela) - XXXII Ogólnopolski Przegląd Piosenki Tu-

rystycznej i Poetyckiej PIOSTUR GOROL SONG (więcej na stronie 4). Ceny biletów: 35,- zł na poszcze-gólne dni; 80,- zł - karnet na 3 dni. Szczegóły: www.kultura.andrychow.eu/piostur4.12 (sobota) godz. 11.30 - ŚW. MI-KOŁAJ W MDK. Bajka „Królew-na Śnieżka i krasnoludki” w wyko-naniu aktorów Teatru Współczesnego z Krakowa. Po spektaklu spotkanie ze Św. Mikołajem - rozdawanie paczek przekazanych przez rodziców. Bilety: 12 zł od osoby.

KLUB “POD BASZTĄ” W ANDRYCHOWIE

ul Krakowska 69, tel. 33 875 32 48

19.11 (piątek) godz. 20.00 - koncert zespołu SCHULTZING (NIEMCY) feat. MATEUSZ SMOCZYŃSKI w składzie: Stefan Schultze – piano, Hanna Jursch – śpiew, Peter Ehwald – saksofony, Peter Schwebs – bas, Timo Warnecke – perkusja oraz Ma-teusz Smoczyński – skrzypce. Bilety: 20 zł (przedsprzedaż), 30 zł (w dniu koncertu)03.12 (piątek) - koncert zespołu „Fi-lip Wojciechowski Trio”. Wystąpią: Filip Wojciechowski – piano, Paweł Pańta – kontrabas, Cezary Konrad – perkusja. Koncert nosi intrygujący tytuł „Swingujący Chopin”.

WIEJSKI DOM KULTURY W SUŁKOWICACH ŁĘGU

Sułkowice-Łęg, ul. Beskidzka, tel. 33 875 27 4 5

17.11 (środa) godz. - W/W/ - war-sztaty wokalne zorganizowane dla dzieci i młodzieży działających w Świetlicy w Bolęcinie oraz WDK Sułkowice Łęg. W programie: wo-kal indywidualny – impostacja głosu, dykcja, praca z mikrofonem.20.11 (sobota) godz. 20.00 - Zaba-wa andrzejkowa dla dorosłych or-ganizowana we współpracy z ZSS w

Sułkowicach Łęgu. Bilety wstępu 60 zł od osoby do nabycia w sekretaria-cie szkoły oraz w WDK w godzinach otwarcia placówek.24.11 (środa) godz. 10.00 - ZWIE-RZĘTA W KRAINIE BAŚNI. VI Gminny Konkurs Piosenki dla Przedszkolaka „Od Przedszkola do Idola”26.11 (piątek) godz. 11.30 - OBRAZ JESIENI BARWAMI SIĘ MIENI - warsztaty plastyczne dla dzieci – wy-konanie prac metodą kolażu.

WIEJSKI DOM KULTURY W TARGANICACH

Targanice, ul. Floriańska 2, tel. 33 875 12 25

18.11 (czwartek) godz. 17.00 - Mon-taż słowno-muzyczny w wykonaniu grupy wokalno – estradowej podczas „Jesiennej Herbatki” w MDK w An-drychowie23.11 (wtorek) godz. 18.00 - Dysko-teka andrzejkowa dla młodzieży24.11 (środa) godz. 9.30 - DZIEŃ PLUSZOWEGO MISIA - akcja pla-styczna połączona z czytaniem bajek dla dzieci z klas „O” (akcja organi-zowana wspólnie z Filią Biblioteki Miejskiej w Targanicach)

WIEJSKI DOM KULTURY W ZAGÓRNIKU

Zagórnik, ul. Szkolna 17, tel. 33 875 47 29

16.11- 30.11 - WYSTAWA RĘ-KODZIEŁA ARTYSTYCZNEGO - prace szydełkowe pani Marii Smo-lec18.11 (czwartek) godz. 15.00 - For-my przestrzenne - tworzenie gry planszowej (akcja plastyczna)25.11 (czwartek) godz. 18.00 - SPOTKANIE PRZY KOMINKU – wieczór andrzejkowy.

ŚWIETLICA CKiW W SUŁKOWI-CACH – BOLĘCINIE

Sułkowice-Bolęcina, ul. Racławicka 123, tel. 33 870 13 64

08-26.11- wystawa ,,Żagle piór-kiem rysowane” - prace Agnieszki Zoń09.11 (wtorek) godz 10.30 - SZKO-ŁA ZDROWIA - warsztaty fitnes - dancedla dzieci 5-6 letnich - grupa I19.11 (piątek) godz. 10.30 - NIE-POWTARZALNE OZDOBY ŚWIĄTECZNE - warsztaty ręko-dzieła dla dzieci23.11 (wtorek) godz.10.30 - SZKO-ŁA ZDROWIA - warsztaty fitnes - dance dla dzieci 5-6 letnich - grupa II25.11 (czwartek) godz.18.00 - Dy-skoteka andrzejkowa dla młodzie-ży szkolnej26.11 (piątek)godz.11.00 - DZIEŃ PLUSZOWEGO MISIA dla dzieci z klas zerowych

ŚWIETLICA CKiW W RZYKACHRzyki, os. Młocki Dolne 71, tel. 33

875 37 83

10.11 (środa) - „Góralem być” - warsztaty artystyczne dla przedszko-laków i klas zerowych15 – 22. 11 - „Wadowice zwyczajne-sacrum w sztuce 2010” - wystawa prac wykonanych przez uczestników ogólnopolskiego pleneru malarskie-go w Wadowicach organizowanego przez WCK

19.11 (piątek) - AKCJA PRO-JEKT - jak przygotowywać się do wspólnego działania – warsztaty dla młodzieży (op. Teresa Stanek)27.11 (sobota) godz. 20.00 - An-drzejkowa dyskoteka dla doro-słych. Bilet 35 zł. (w cenie poczęstu-nek) ilość miejsc ograniczona.30.11(wtorek) - Tradycje andrzej-kowe dla najmłodszych - wróżby

„Schultzing” to wielokrotnie nagradzana forma-cja jazzowa, według opinii Tobiasa Richtsteiga z „Jazzpodium” - „jeden z najbardziej odświeżających kwintetów jazzowych – z zaskakującymi kompozy-cjami łamiącymi wszelkie stereotypy”. Zespół two-rzą: Stefan Schultze – piano, Hanna Jursch – śpiew, Peter Ehwald – saksofony, Peter Schwebs – bas, Timo Warnecke – perkusja. Razem z muzykami z Niemiec do Andrychowa znów przyjedzie Mateusz Smoczyński – młody polski skrzypek jazzowy, zdo-bywca wielu nagród i wyróżnień (m.in.: Jazzowe-

go Oskara w kategorii Nadzieja Melomanów Roku 2007). Andrychowski koncert jest częścią dużej trasy kon-certowej. Między 15 a 26 listopada zespół „Schul-tzing” razem z Mateuszem Smoczyńskim wystąpi w najważniejszych jazzowych klubach oraz salach koncertowych w Niemczech i Polsce. Początek koncertu w „Klubie pod Basztą” – godz. 20.00. Bilety w cenie: 20 zł (przedsprzedaż), 30 zł (w dniu koncertu) można kupować w „KpB”. (as)

Młodzi, zdolni

Rok temu zagrali w „Klubie pod Basztą” i zrobili furorę. 19 listopada przyjadą do An-drychowa ponownie. Z nowym materiałem. Zapowiada się więc ciekawy koncert. W roli głównej zespół SCHULTZING (Niemcy) oraz Mateusz Smoczyński, jeden z najbardziej uta-lentowanych polskich skrzypków.

www.nowiny.andrychow.eu NOWINY ANDRYCHOWSKIE tel. 33 875 23 134 magazyn

kultura

NR 11 (240), LISTOPAD 2010

26 października w ramach kampanii „Cała Pol-ska czyta dzieciom” Przedszkole w Rzykach od-wiedziła Ewa Najbor, członkini andrychowskiej Grupy Twórców „My”. Artystka była gościem cyklu „Biesiada z książ-ką”. Przedszkolakom oraz uczniom najmłod-szych klas szkoły podstawowej E. Najbor czytała fragmenty książki „Co słonko widziało” Marii Konopnickiej. Potem opowiedziała dzieciom o tym, jak powstają obrazy. Na koniec spotkania artystka podarowała gospodarzom jedno ze swo-ich dzieł – martwą naturę, które wzbogaci „Małą galerię” przedszkola. (opr. as)

Czas na malarzy

DONNA LEWIS - Walijska piosenkarka, mieszkająca obecnie w Nowym Jorku. Czerpiąc inspi-racje od ojca - pianisty jazzowego - zaczęła komponować już jako nastolatka, później studiowała kompozycję w Welsh College of Music and Drama. Jej pierwszy singiel „I Love You Always Forever” wspiął się na szczyty list przebojów na całym świecie. Dzięki temu album „Now in a Minute” (1996) zyskał status platynowego. Kolejne płyty Donny Lewis to: „Blue Planet” (1998),Kolejne płyty Donny Lewis to: „Blue Planet” (1998), „Be Still” (2002) i „In the Pink” (2007). Donna powszechnie kojarzona jest też z piosenką „At theDonna powszechnie kojarzona jest też z piosenką „At the Beginning” wykonywaną w duecie z Richardem Marksem do bajki „Anastasia” (1997). W Andry-chowie Donna Lewis zaśpiewa i zagra na instrumentach klawiszowych. Towarzyszyć jej będzie Doug Yowell (perkusja i śpiew), muzyk współpracujący również m.in. z Suzanne Vega i Erosem Ramazzotim oraz realizator dźwięku Stuart Breed. Występ podczas PIOSTURU będzie jedynym koncertem tej wokalistki w Polsce.RAZ DWA TRZY - zespół został założony w 1990 r. przez studentów Wyższej Szkoły Pedago-gicznej w Zielonej Górze: Adama Nowaka, Grzegorza Szwałka, Jacka Olejarza i Jacka Ograbka. W trzy miesiące po powstaniu wygrał 26. Studencki Festiwal Piosenki w Krakowie. Grupa wydała płyty:„Jestem Polakiem” (1991), „To ja” (1992), Cztery(1994), „Sufit” (1995), „Niecud” (1998), „Muzyka z talerzyka” (2000), „Czy te oczy mogą kłamać” (2002, piosenki Agnieszki Osieckiej), „Trudno nie wierzyć w nic” (2003), „Młynarski” (2007, piosenki Wojciecha Młynarskiego). Po kilku latach zespół powrócił z autorską płytą zatytułowaną „SkąDokąd”.ANIA WYSZKONI - od 14-tu lat wokalistka zespołu ŁZY, a od 2009 roku również artystka solo-wa. Ma na swoim koncie wiele przebojów, które na trwałe zapisały się w historii polskiej muzyki, jak „Agnieszka”, „Narcyz”, „Oczy szeroko zamknięte”, „Gdybyś był”. W 2009 r. ukazał się pierwszy solowy album Ani Wyszkoni zatytułowany „Pan i pani”, z którego pochodzą przeboje: „Czy ten pan i pani”, „Z ciszą pośród czterech ścian”, „Lampa i sofa”. Aktualnie na listach prze-bojów gości bardzo nastrojowa jesienna ballada „Wiem, że jesteś tam”. W połowie listopada ukaże się platynowa edycja albumu „Pan i Pani” z nowymi utworami i dodatkowym dvd.

Gwiazdy tegorocznego przeglądu PIOSTUR GOROL SONG

Redakcja „Nowin Andrychowskich” oraz Cen-trum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie ogłaszają konkurs. Do rozdania mamy bilety na tegoroczny „Piostur Gorol Song”. Pytanie konkursowe brzmi: jaką nazwę nosiła

wydana w 2002 roku przez zespół „Raz Dwa Trzy” płyta z piosenkami Agnieszki Osieckiej? Wśród osób, które

przyślą pocztą, przyniosą do „Nowin” lub wrzu-cą do skrzynki znajdującej się przy siedzibie re-dakcji prawidłowe odpowiedzi (wraz z kuponem konkursowym), rozlosujemy bilety upoważniają-ce do wejścia na jeden z piosturowych koncer-tów. Do rozdania mamy sześć wejściówek, po dwie na każdy dzień. W tym roku zwycięzców konkursu będzie więc aż sześciu. Warto spró-bować szczęścia! Na odpowiedzi czekamy do poniedziałku, 22 listopada. Prosimy o podanie numeru kontaktowego.

Uwaga, konkurs!

W piątek, 22 października w „Klubie pod Basz-tą” zagrał „Paweł Kaczmarczyk Quartet”. To był jeden z bardziej nastrojowych koncertów w klubie od kilku miesięcy. Andrychowski wy-stęp formacji poświęcony był genialnemu trę-baczowi Freddiemu Hubbardowi. Dlatego na scenie obok muzyków z zespołu „Audiofeelig Band”, z którym P. Kaczmarczyk współpracu-je na stałe, zaprezentował się młody trębacz - Piotr Schmidt. Na koncert w „KpB” w głównej mierze złożyły się utwory ciepłe, łagodne a do tego bardzo ładnie zagrane. Takie, które potrafiły wyciszyć emocje. Za co dziękujemy. Podwój-ne, bo dla nas ten koncert był znakomitym wstępem do spaceru po Dolinie Kościeliskiej w cudnej, jesiennej szacie. Ot, piękno niejedno ma imię, zawsze jednak dobrze wpływa na sa-mopoczucie. (as)

Łagodnie

tel. 33 875 23 13 NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.andrychow.eu 5magazyn

rozmaitości

Wspomnienia z dawnych lat...Kulturalne życie Andrychowa - 8 października 1975 - Salonik Literacki

NR 11 (240), LISTOPAD 2010

Do 14 listopada w Miejskim Domu Kultury w An-drychowie możemy oglądać prace Julii Piekiełko z Porąbki. Ekspozycja nosi tytuł „Przeżycia mniej – bardziej kontrolowane”. Wystawa malarstwa i grafiki absolwentki Liceum Plastycznego im. Juliana Fałata w Bielsku-Białej ot-warta została 14 października. Prace prezentowane w MDK to cykl złożony z obrazów akrylowych oraz grafik wykonanych w technice sitodruku. – Ten cykl został stworzony na podstawie emocji. Bardziej lub mniej pozytywnych. Była to próba przedstawiania, jak emocje wpływają na nas, jak próbują wtargnąć w nasz świat i potrafią w nim „namieszać” – mówiła nam w czasie wernisażu J. Piekiełko. – Zawsze mam pomysł na obraz czy grafikę. Ale w miarę „rozwoju sytuacji” zostaje on skutecznie niwelowany przez róż-ne przeżycia. Każdy dzień wpływa na to, jaką tempe-raturą operuję, jakie będą pociągnięcia pędzla czy szpachli – dodawała w rozmowie z „Nowinami”. Artystka z Porąbki ma na swoim koncie kilka zna-czących osiągnięć, m.in.: wyróżnienie na Pikniku Malarskim „Sielskie klimaty” w Katowicach w 2008 roku oraz trzecią nagrodę w kategorii malarstwa w IX Ogólnopolskim Biennale Rysunku i Malarstwa uczniów średnich szkół plastycznych, Bielsko- Biała 2009. Obecnie J. Piekiełko studiuje zaocznie grafikę projektową na wydziale grafiki Akademii Sztuk Pięk-nych w Katowicach. (as)

Dużo emocji

Na ekspozycji oglądać można było m.in. ozdoby świąteczne, kwiaty, fi-liżanki oraz obrazy tworzone haftem. – Na wystawach przeważnie spotykamy się z malarstwem, rzeźbą, czy rysun-kiem. To jest tzw. sztuka piękna. Ale jest także sztuka użytkowa oraz rękodziel-nictwo. Ta ekspozycja jest przykładem tego ostatniego gatunku. To są przecud-ne rzeczy robione na szydełku – mówi-ła podczas wernisażu (12 października) Agnieszka Baran, plastyk, pracownik Centrum Kultury i Wypoczynku w An-drychowie. Bernadeta Cholewka mieszka w Pio-trowicach, a pracuje w przedszkolu w

Przeciszowie. Na szydełku nauczy-ła ją robić w dzieciństwie mama. Na poważnie szydełkowaniem Pani Bernadetta zajęła się kilka lat temu. Pierwszym wzorem, jaki wykonała był aniołek. Z czasem szydełkowa-nie stało się jej pasją. – To hobby wymaga wiele cierpliwości. Jest to praca mozolna, precyzyjna. Ale bardzo wdzięczna – mówiła w roz-mowie z „Nowinami” B. Cholew-ka. Dodajmy, że zamiłowanie do sztuki u Państwa Cholewków jest dziedziczne. Młodszy syn haftuje, starszy – Karol tworzy miniaturowe domki z materiałów drewnianych. Prace Karola mogliśmy oglądać w WDK w Sułkowicach-Łęgu w poło-wie tego roku. (as)

Zaczęło się od aniołaW drugiej połowie października w Wiejskim Domu Kultury w Sułkowicach-Łęgu czyn-na była wystawa „Cuda cudeńka” prezentująca rękodzieło Bernadety Cholewki.

magazyn6

Repertuar kina „Beskid”

www.nowiny.andrychow.eu NOWINY ANDRYCHOWSKIE tel. 33 875 23 13

Kino „Beskid” zlokalizowane jest w budynku przy uli-cy Krakowskiej 132 w Andrychowie. Bilety na seans kinowy mogą Państwo nabyć w kasie kina, otwartej

zawsze na godzinę przed każdym seansem.

Więcej informacji o repertuarze kina „Beskid” na plakatach, na stronie

www.kultura.andrychow.eu oraz w „Twoim Radiu Andrychów”.

NR 11 (240), LISTOPAD 2010

BIAŁA I STRZAŁA PODBIJAJĄ KOSMOS

Familijny; prod. Rosja; reż. Inna Evlannikova, Svyatoslav Ushakov; czas: 85 min; bez ograniczeń.

Biała, pies cyrkowy i Strzała, kundel uliczny - nie śniły nawet o podróży za granicę, a co dopiero o podboju ga-laktyki! Przezabawny zbieg okoliczności rzuci te dwa nie-zwykłe czworonogi w wir wielkiej przygody! Zanim jed-nak sięgną gwiazd zaliczą odjechany i karkołomny trening dla prawdziwych kosmonautów... Wspaniała, malowni-czo zrealizowana animacja wzrusza, zaciekawia i uczy, że nawet ktoś zupełnie od nas różny może zostać naszym najlepszym przyjacielem. Pokazuje, że razem, łatwiej wyplątać się nawet z największych tarapatów, że czasem warto oddać ostatnią kość, żeby zyskać kumpla na całe życie.

13 listopada, godz. 19.0014 listopada, godz. 19.00 Bilety: 10 zł

Grand Prix dla najlepszego filmu pol-skiegoMĘŻCZYZNA PO CZTERDZIEST-CE WOLI BYĆ PRZEMYTNIKIEMreż. Marcin Mamoń, kraj produkcji: Polska, rok prod.: 2009, czas trwania: 56 min.

Bogactwo, tajemnica, magia, a jedno-cześnie głód, tląca się wojna i ludobój-stwo: Kongo. To stąd na europejskie giełdy trafiają diamenty. Nikt nie pyta, ile krwi przelano, by je sprzedać. Czy w szalonym i mistycznym Kongo jest miej-sce na ludzkie uczucia? W podróż do Kongo zabiera nas kontrowersyjny bohater filmu: Staszek – polski szmugler diamentów. Dla Staszka powrót do Afryki jest jak narkotyk. Czy polski szmugler wykorzystuje Kongijczyków czy odwrotnie – pomaga im przetrwać? Film Marcina Mamonia fantastycznie pokazuje współza-leżności między Europą, w tym Polską, a afrykańską codziennością. Czy kupując pierścionek z drogim kamieniem, zastanawiałeś się, skąd on pochodzi, jak trafił do polskiego sklepu i jaka ludzka historia za nim stoi? Zdecydowanie jeden z naj-lepszych polskich filmów dokumentalnych z zakresu tematyki międzynarodowej, polskie kino na najwyższym poziomie.

Na seanse w dniach 15-17 listopada 2010 - Przegląd filmów Festiwalu Global-ny Rozwój w Kinie - wstęp wolny

Przegląd filmów Festiwalu Globalny Rozwój w Kinie15-17 listopada 2010Kino „Beskid” w AndrychowieDKF „Ftorek w AndrychowieMiejski Dom Kultury w Andrychowie

15.11.2010Impreza towarzyszącaKlub podróżnika - MDK Andrychów, godz.18.00AFRYKA: maraton Południe – Północ (sa-motnie – 3 miesiące – 7 krajów + rzeka Kon-go)Spotkanie z Arunem Milcarzem - laureatem Nagrody KOLOS 2004 PODRÓŻEO sobie: „To ja, Arun Milcarz. Jestem eks-perymentatorem. Jeżdżę po świecie, aby do-wiadywać się jak sprawy mają się naprawdę. Obserwuję, kiedy jestem tam. Kiedy jestem tu, staram się na różne sposoby dzielić tymi obserwacjami. Te sposoby to film, muzyka, słowo. Nie lubię męczyć i nudzić. Spotkania ze mną i moją koncepcją przekazu to interak-tywna zabawa – trochę inne spojrzenie na świat.” Wstęp wolny.

16.11.2010Kino „Beskid” w Andrychowie, godz. 18.00SALT IN SCARSreż. Fiorella Castanotto, kraj pro-dukcji: Szwajcaria, rok prod.: 2008, czas trwania: 17 min.

Solniska w Marakanam w południo-wych Indiach. Podążamy za Reeną, kobietą, która zarabia na życie, zbie-rając sól morską. W czasach Imperium Brytyjskiego, rdzenni mieszkańcy Indii walczyli o prawo pracy w solniskach. Jeden dzień z życia Reeny pozwala nam zrozumieć, jaką stały się one pułapką dla ludzi takich jak Reena. „Słone rany” to unikatowy dokument bez dialogów i bez głosu lektora, taki komentarz nie jest tu potrzebny – obraz tłumaczy wszystko.

HOTEL SAHARAreż. Bettina Haasen, kraj produk-cji: Niemcy, rok prod.: 2008, czas trwania: 90 min., www.hotelsaha-ra.de

Czy zastanawiałeś się, kim są migran-ci z Afryki, przemierzający morza i oceany w zatłoczonych do granic możliwości łodziach, których zdjęcia można czasami zobaczyć w telewizji? Afryka, jaką trudno zaobserwować w innych filmach. Temat z europejskiego punktu widzenia jeden z najważniejszych – fala masowej migracji z Afryki do bogatej Europy. Afrykańskie miasta na ogół tętnią życiem. Ale nie Nouathibou w Mauretanii, które sprawia wrażenie, że życie zastygło tu w bezruchu i ciągłym oczekiwaniu. Pewnie w Europie mało kto wie, że wciśnięte pomiędzy Saharę a Atlantyk Nouathibou to niewidoczna granica Afryki z Europą, najważniejsze miejsce na mapie dla tysięcy ludzi, przybywają-cych tu z pobliskich krajów, których łączy wspólne marzenie o lepszym jutrze. A lepsze jutro dla wszystkich ma to samo, niekwestionowane imię: Europa. Hotel Sahara to miejsce, w którym splatają się nadzieje, oczekiwania, niespełnione marzenia, strach przed rozczarowaniem najbliższych, stan dosłownej i duchowej bezdomności, prowizoryczne życie oraz przyjazdy – częstsze niż odjazdy – a zarazem stagnacja. To przede wszystkim niezwykła metafora życia „pomiędzy” – pomiędzy przeszłością a przyszłością, piekłem a rajem, punktem wyjścia a celem podróży…

17.11.2010Kino „Beskid” w Andrychowie, godz. 18.00SZERMIERZE DLA PALESTYNYreż. Urszula Laskowska, Mateusz Mularski, kraj produkcji: Polska, rok prod.: 2009, czas trwania: 30 min.

Film opowiada o życiu w obozie uchodź-ców Al-Amari w Ramallach na Zachodnim Brzegu. W reportażu obserwujemy codzienne życie mieszkańców obozu, mamy szansę poznać ich historię, dowie-dzieć się, jakie są ich problemy i marzenia. Jest to opowieść inna niż większość historii z tego regionu. Jej wyjątkowość polega na tym, że nie dotyczy ona wojny ani bardzo skomplikowanej sytuacji geopolitycznej. Jest to historia ludzi, którzy wbrew niesprzyjającej sytuacji politycznej i życiowym przeciwnościom, mimo wszystko starają się realizować swoje marzenia i ambicje. Jest to też historia o Polakach, którzy jadą do tego niebezpiecznego zakątka świata, by pracować i żyć tam miesiącami, pomagając innym tworzyć normalność w świecie, w którym wydawałoby się, nie ma dla niej miejsca.

Najbliższe propozycje kina „Beskid”.

7magazyn

kultura

tel. 33 875 23 13 NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.andrychow.eu

Dyskusyjny Klub Filmowy

Andrychowska scena muzyczna cz. 2

NR 11 (240), LISTOPAD 2010

PUPENDOKOMEDIA OBYCZA-JOWA reżyseria Jan Hrebejk scenariusz Petr Jarchovsky zdjęcia Jan Malir czas trwania: 95 min. Czas trwania: 120 min.Akcja filmu opartego na motywach opowiadań Pe-tra Šabacha, rozgrywa się w latach 80. Opowiada o dwóch diametralnie róż-nych rodzinach: rzeźbia-rza Máry i towarzysza Břečki, dyrektora szkoły pod-stawowej. Pierwsza z nich prześladowana jest przez reżim, druga wesoło płynie z głównym prądem. Obok rodziców w filmie pojawiają się dorastające dzieci, które mają własne zdanie na temat ich po-staw. Włóczą się bez celu po przedmieściach, chodzą na wagary, a czas zabijają marzeniami o wspólnej ucieczce poza granice codzienności.

PIĄTEK 25.11.2010 GODZINA 18.00

MATKA TERESA OD KOTÓWDRAMAT reżyseria Pa-weł Sala scenariusz Pa-weł Sala zdjęcia Mikołaj Łepkowskiczas trwania: 95 min.Wszystko dzieje się w po-zornie zwyczajnej, prze-ciętnej polskiej rodzinie. Ojciec Hubert – zawo-dowy żołnierz, właśnie wrócił z misji w Afgani-stanie. Matka Teresa dostała nową pracę jako agent-ka ubezpieczeniowa. Widzimy ich z trójką dzieci na pikniku w lesie, wyglądają na szczęśliwych. Jak to możliwe, że pojawia się tam zło, które prowadzi do niewiarygodnej katastrofy? Akcja filmu rozpoczyna się w momencie aresztowania dwóch braci. Kolejne dni poprzedzające tragiczne wydarzenia odkrywają nowe motywy okrutnej zbrodni… Mroczna, sensa-cyjno-kryminalna historia zaczyna przeradzać się w przerażającą psychologiczną wiwisekcję.

PIĄTEK 12.11.2010 GODZINA 18.00

MINE VAGANTI. O MIŁOŚCI I MAKARONACHKOMEDIODRAMAT reżyseria Ferzan Ozpe-tek scenariusz Ferzan Ozpetek, Ivan Cotroneo, zdjęcia Maurizio Cal-vesi. Czas trwania: 110 min.„Nigdy nie pozwól sobie wmówić, kogo masz ko-chać i kogo nienawidzić. Zawsze ci źle doradzą.” – tak mawiała babcia Tommaso, najmłodszego syna właściciela makaronu w Apulli we Włoszech, który teraz wraca do domu z Rzymu. Wraca, by stanąć twarzą w twarz ze swoją rodziną i w końcu wyznać, kim jest naprawdę. I kogo kocha…

PIĄTEK 19.11.2010 GODZINA 18.00

Zespół Druga Strona Lu-stra powstał w 2002 roku. Tworzą go Jarosław „Ma-xim” Szklarczyk, oraz Zygmunt „Zigi” Tomala. We wrześniu 2005 roku nakładem wytwórni W Moich Oczach ukazał się singiel „Fundamental/Pro-paganda”, a w lutym 2006 album „Język Żywiołów”. Warstwę instrumentalną albumu wzbogaciła sek-cja dęta zespołu Bakshish. Płyta została ciepło przyję-ta zarówno przez słuchaczy jak i recenzentów z branży muzycznej. W 2006 roku utwór „Płonę” zasilił kom-pilacyjny album czołowych polskich artystów reggae „Far Away From Jamaica”, a w 2007 roku utwór „Se-lekta” znalazł się na płycie Tabu Duby.Zespół stale koncertuje, zarówno na największych polskich festiwalach reggae, jak i wielu imprezach klubowych i plenerowych. 8 września 2008 odbyła się premiera nowego albumu grupy, zatytułowanego Maxim Jammin. W pracach nad albumem gościnnie udział wzięli muzycy z kon-certowego składu Maxim Jammin Band oraz Jah-Rex (BAKSHISH, T.DUBY), Maleo (Maleo Reggae Ro-ckers, Izrael, 2TM2,3), Bob One i Silesian Sound.

Druga Strona Lustra & Maxim Jammin Band koncer-tuje w składzie:Jarosław „Maxim” Szklarczyk - wokal, gitaraZygmunt „Zigi” Tomala - wokalBartłomiej „Breff” Sołtysiewicz - wokal, klawiszeMagdalena Rakowska - wokalSzymon Klimkiewicz - basDawid Mańkowski - gitaraMariusz „Ślimak” Tomczyk - perkusjaTomasz Mańkowski - perkusja

Zespół KOLEKCJA w swoim najlepszym składzie. Zdjęcie z 1979 roku, nadesłane przez czytelnika.Od lewej stoją Zbyszek Wieroński („Dzbonek”), Leszek Kluska („Leon”), Bogdan Nowak, Henryk Borkała, Paweł Kozioł.

12 października w ramach kampanii „Cała Polska czyta dzieciom” Przedszkole w Rzykach zorganizo-wało Ogólnopolskie Urodziny Książkowego Misia. Z tej okazji najmłodsi mieszkańcy Rzyk spotkali się na specjalnej imprezie, która odbyła się w Świet-licy CKiW. Na uroczystości nie mogło zabraknąć jednego z przyjaciół Kubusia Puchatka – Tygryska, który „brykał” z maluchami przy muzyce. Podczas Urodzin dzieci wzięły udział w wielu ciekawych za-bawach, a na koniec ozdabiały urodzinowe torty. O poczęstunek dla uczestników imprezy zadbali: piekarnia „U Jakuba” w Rzykach oraz: K. Marczyń-ski, L. Marczyński oraz J. i M. Wykręt. (opr. as)

Ważne urodziny

Druga Strona Lustra

W pierwszej części opisaliśmy w dużym skrócie historię i początki muzyki w Andry-chowie. Kolejne części w „Nowinach Andrychowskich” będą poświęcone zespołom, które aktualnie tworzą w Andrychowie i w okolicach. Zaczniemy od składu, który na stałe wpisał się do historii muzyki w naszym regionie. Piosenki DSL możemy usły-szeć w mediach ogólnopolskich.

kontakt z zespołem:www.drugastronalustra.com

W kolejnych numerach „Nowin Andrychowskich” będziemy przedstawiać sylwetki zespołów Andry-chowskich. Prosimy o nadsyłanie informacji i zdjęć o zespołach które grały lub grają w Andrychowie i okolicach na adres mailowy: [email protected]

magazyn www.nowiny.andrychow.eu NOWINY ANDRYCHOWSKIE tel. 33 875 23 138

historia

NR 11 (240), LISTOPAD 2010

Pierwsza wzmianka o kościelePierwsza wzmianka o kościele andrychowskim pochodzi z połowy XIV wieku. Wtedy to pod rokiem 1344/1345 w spisie podatników dla Stolicy Apostolskiej na rzecz „budowy kościoła św. Piotra i na światło u grobu tego świętego” (Świętopietrze) zapisano nazwę Henrychów, którą historycy uznają za pierwotną, lecz zniekształconą nazwę naszej miejscowości. Do-kładny zapis w języku łacińskim w owym wykazie brzmi: ecclesia de Henrichov, co można tłumaczyć jako „kościół w Henrychowie”. Tę datę: lata 1344 - 1346 przyjmuje się więc jako początek parafii w Andrychowie.

Jako było na początku Ta zapiska z rejestru świętopie-trza bywa jednak przez historyków interpretowana na różne sposoby. Według jednych w sformułowaniu ecclesia de Henrichov chodzi o wspólnotę parafialną wyodrębnioną terytorialnie, administracyjnie, ale przynależną do parafii we Wieprzu.W takim razie to tamtejszy pleban miał z osady Henrychów (Henri-chów, Henricho) o powierzchni 27 km² wypłacać papieżowi należną daninę. Inni zaś przychylają się do tezy, że parafii własnej to tutaj nie było, mimo że jakiś kościółek (ec-clesia) już się wtedy mógł tu znaj-dować. Tablica informacyjna, która od Tablica informacyjna, która od niepamiętnych czasów aż do nie-dawna (czyli jeszcze jakieś dwa-dzieścia lat temu) wisiała przy andrychowskim kościele, prze-znaczona dla odwiedzających tę świątynię turystów, czas powstania tu parafii określała znacznie mniej precyzyjnie: na dwudziestolecie 1326 - 1346. Jest to o tyle uzasad-nione, że właśnie pierwsza połowa XIV wieku to okres ostatecznego, trwającego od wieku XII krystali-zowania się struktury parafii i de-kanatów w diecezji krakowskiej, a specjalnie w naszej okolicy, to jest w dorzeczu Skawy i Wieprzówki. Większość zresztą parafii całe-go Księstwa Oświęcimskiego a i niedalekiej Żywiecczyzny została erygowana w latach 1325 - 1327. Na przykład właśnie około 1325 roku powstały parafie: w Wieprzu, Inwałdzie, Frydrychowicach i Gie-

rałtowicach. Nasza prawdopodob-nie nieco później, choć niektórzy historycy Kościoła przyjmują w swoich opracowaniach rok 1325 jako początek istnienia parafii w Andrychowie. Wszystkie okolicz-ne parafie należały do dekanatu zatorskiego. Ten stan utrzymał się aż do końca XVIII wieku, kiedy utworzony został dekanat wado-wicki. Struktura parafii w niemal niezmienionej postaci przetrwała jeszcze dłużej, bo do wieku XX.

Nasze trzy grosze O parafii andrychowskiej w tam-tych czasach wiemy jedynie tyle, że urzędujący tu proboszczowie, których imion historia nam nie przekazała, wypłacali Stolicy Apo-stolskiej 3 grosze rocznie święto-pietrza. Sugeruje to, że parafia na-

leżała wówczas do najmniejszych w okolicy i liczyła 105 mieszkań-ców. Mniej więcej tak samo li-czebne były parafie w Inwałdzie i Choczni. Pięć razy większa była natomiast parafia w Wieprzu (525 mieszkańców). Inne okoliczne parafie liczyły: Wadowice - 285 mieszkańców, Frydrychowice - 345, Gierałtowice - 390, Mucharz - 437 a Klecza - 270 parafian. Na tle całego księstwa oświęcim-Na tle całego księstwa oświęcim-skiego, w którym było w owym czasie 48 parafii, andrychowska parafia wcale nie wyglądała źle. Średnia ilość wiernych w parafiach księstwa wynosiła niewiele ponad 100 dusz. Andrychów mieścił się zatem w tej średniej. Jednocześnie powiedzieć trze- Jednocześnie powiedzieć trze-

ba, że istnienie probostw wcale nie oznaczało od razu istnienia kościo-łów w osadach. Przeciwnie, pew-ne jest, że większość ówczesnych parafii budynku kościelnego nie miała. Duszpasterstwo sprawowa-ne zaś było za pomocą nabożeństw i zebrań domowych. Pierwszym miejscem ściśle kościelnym był zwykle cmentarz, czasem kaplica w domu plebana. Do kościoła cho-dziło się wtedy rzadko, przeważnie w główne święta albo na okolicz-ność przybycia na przykład z wi-zytacją znaczniejszego dostojnika kościelnego, by posłuchać jego kazań. Takim kościołem na teren od Barwałdu po Żywiec był koś-ciół w Mucharzu. Na naszej ziemi mógł podobną rolę pełnić kościół w Wieprzu. Być może jednak i Andrychów Być może jednak i Andrychów

już wtedy miał własny kościółek. Wspomniana wyżej przykościel-na tablica informacyjna podawała nawet, iż osada tutejsza posiadała w XIV w. drewniany kościół zbu-dowany około 1334 r. na terenie obecnego zakładu AZPB. Data ta nie jest przypadkowa. Jeden z hi-storyków cytowany na początku zapis w spisie dziesięciny papie-skiej mówiący o kościele w Hen-rychowie przenosi właśnie na ten rok. Różnica może pochodzić z odmiennego, niedokładnego od-czytania średniowiecznych, często bardzo niestarannych i zębem cza-

su naruszonych zapisów.

Proboszcz - rzemieślnik O andrychowskich plebanach tego czasu nie wiemy nic. Niewiele mo-żemy na przykład powiedzieć o pochodzeniu ówczesnych probosz-czów. Na naszych ziemiach bywali nimi i Niemcy, i Słowianie. Biorąc pod uwagę duże wpływy czeskie, mniemać można, że i czescy pro-boszczowie się naszym przodkom trafiali. Na podstawie dostępnej wiedzy historycznej o innych pro-bostwach w tamtych czasach po-wiedzieć możemy, że życie ich do łatwych nie należało. Po pierwsze, utrzymanie proboszcza, wówczas prawdopodobnie człowieka żona-tego i obarczonego rodziną w tak maleńkiej osadzie bagatelą nie było. Na marginesie przypomnieć

wypada, że Kościół już za cza-sów papieża Grzegorza VII (wiek XI) wprowadził nowo-czesne rozwiązanie tej kwestii, czyli celibat. W Polsce jednak oficjalnie zaczął on obowiązy-wać dopiero od 1197 roku, a na daleką, andrychowską pro-wincję dotarł jeszcze później. W takiej zatem sytuacji pleban zmuszony był często do zdo-bywania kawałka chleba włas-ną pracą na wydzielonym mu spłachetku ziemi. Czasem, by polepszyć swój byt, otwierał karczmę albo wykonywał jakieś użyteczne dla ogółu rzemiosło. Poza tym jego sytuacja zale-żała w dużej mierze od tego, czy potrafił sobie zaskarbić

zaufanie parafian. Bo bywało, że niektórym proboszczom kościoły wręcz pustoszały, czasem z powo-du wyludnienia wsi, ale czasem z powodu własnej ich głupoty i za-niedbań, które nierzadko brały się z pospolitego pijaństwa. W tej trudnej sytuacji księża ów-cześni starali się wzajemnie sobie pomagać. Z taką najpewniej myślą powołali oni rzecz nader ciekawą i na owe czasy zupełnie osobliwą. W 1378 roku powstało bractwo kapłanów dekanatu zatorskiego. Była to jedyna w południowej Pol-sce (poza Łowiczem) organizacja księży, a działała aż do czasów reformacji. Rozpadła się w 1525 roku. Bractwo to popierane było przez książąt zatorskich, czego

Z archiwum X proboszcza odc. 82W naszych rozważaniach o historii Ziemi Andrychowskiej najczęściej zajmujemy się wiekami od XVIII do XX. To naturalne, gdyż zachowane do naszych czasów księgi i dokumenty parafialne sięgają jedynie do początków XVIII wieku (1728 rok). Niektórzy z Czytelników pytają jednak o to, co było wcześniej.

Ireneusz Żmija

magazyntel. 33 875 23 13 NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.andrychow.eu 9

historia

NR 11 (240), LISTOPAD 2010

dowodzą liczne przyznawane mu przywileje i nadania. Jest wielce prawdopodobne, że duchowni pra-cujący wśród naszych przodków z bractwem tym się zetknęli, co, być może, mobilizowało ich do lepszej opieki duszpasterskiej.Skąd przychodzimy Na marginesie zapisu sprzed po-nad 650 lat rodzi się jeden jeszcze problem. Otóż ten pierwszy znany ślad istnienia naszej miejscowości właśnie w wykazie świętopietrza jest o tyle ważny, że w opraco-waniach dotyczących historii An-drychowa podaje się, iż osadę tę utworzyli wychodźcy z Czech na początku XIV wieku. Jeden z au-torów pisze: Ówczesne niepokoje Hussytów w Czechach, Szląsku i na Węgrzech, nastręczyły ku temu niemało sposobności, gdyż mnoga ilość wychodźców z tych krajów osiedlała się podówczas w Pol-sce. Podobnież i pierwotną osadę andrychowską założyli pod nazwą „Gindrzichów” wychodźcy czescy z okolic Klattowy. Niektórzy cofają ten fakt na Niektórzy cofają ten fakt na koniec wieku XIII. Rzeczywiście w drugiej połowie tego wieku miała miejsce intensywna koloni-zacja obszarów wokół niedalekiej Skawy. Kolonizacja posuwała się od jej dolnego biegu w górę oraz wzdłuż jej dopływów, także Wie-przówki. Być może więc wtedy pierwsi osadnicy zasiedlili ziemię andrychowską. Na bazie tej kolo-nizacji powstała opisana wcześniej trwała sieć parafii, również nad Wieprzówką. Jednakże fakt płacenia „denara Jednakże fakt płacenia „denara św. Piotra” przez świeżo przyby-łych osadników czeskich wydaje się zjawiskiem bardzo ciekawym. Świętopietrze płacone było bowiem wyłącznie przez ludność zamiesz-kującą ziemie etnicznie polskie. Wprawdzie księstwo oświęcimskie a więc i Andrychowszczyzna od roku 1327 było lennem korony cze-skiej, ale kościelnie mocno zwią-zane było z Polską, z Krakowem - należało do diecezji krakowskiej, na terenie której, podobnie jak w całej Polsce, obowiązywał prze-pis o płaceniu świętopietrza tylko przez ludność rdzennie polską. Za taką więc byli uważani i uchodzić w tym czasie (1344/1345) już musieli mieszkańcy tej wsi. Osadę założono rzeczywiście Osadę założono rzeczywiście dopiero gdzieś około przełomu wieków XIII i XIV, a hipotezę o wyłącznie czeskich początkach Andrychowa podać trzeba w wąt-pliwość. Bardziej prawdopodob-nym wydaje się, iż założyli tu

osadę przybysze z Wielkopolski, Śląska, Czach i Moraw. Może nawet przede wszystkim z Wiel-kopolski. Wskazują na to pewne zjawiska językowe żywe na tych terenach do dziś.

Słowo o Inwałdzie Z całą pewnością powiedzieć można, że wpływy czeskie były w tym czasie na tych ziemiach ogromne. Przede wszystkim mogli być wśród osadników i przybysze z południa. Istnieje na przykład dość mocna tradycja mówiąca o związkach pobliskiego Inwałdu z Czechami. Równie ży-wotna jest hipoteza o niemieckim pochodzeniu tej osady, jednak niektórzy historycy sprzeciwiają się jej. Otóż po wojnach husy-ckich najprawdopodobniej zani-kła parafia w Inwałdzie. Gdyby tu mieszkali Niemcy, to nie mieliby oni żadnego powodu, by swą pa-rafię likwidować. Jeśli zaś osad-nikami byli Czesi, to popierając czeski, narodowo - religijny ruch husycki, mogli doprowadzić do upadku parafii katolickiej. Jest to poniekąd nawet naturalne. Tezę o czeskim rodowodzie Inwałdu po-twierdzają występujące tu nazwi-ska: Stuglik (Stuchlik), Kolber, Korbel, Smaza, Najbor, Nalbor-czyk. Mało tego. Przypuszcza się, że inwałdzki kościół stał się później siedzibą sekty „Braci morawskich”, która mogła się tu zaszczepić wraz ze sprowadzony-mi z Moraw nowymi osadnikami. Osadzić ich mogli w Inwałdzie właściciele tej miejscowości na przełomie XIV i XV wieku, in-wałdzcy Kornicze.

Jak widać, Kościół na naszych ziemiach tworzył się w nieła-twych warunkach. Był Kościołem pogranicza, gdzie ścierały się, jak zawsze w takich razach, różne kultury, tradycje i religie. Właś-nie tu bardzo mocne były wpływy ruchu husyckiego i rozmaitych sekt. To już na wstępie osłabiać musiało próbujący się tutaj zako-rzenić katolicyzm. Ludzie osied-lający się w Andrychowszczyźnie od początku uczyli się żyć obok wyznawców innych religii, co z jednej strony uczyło ich być może tolerancji, ale równie dobrze mo-gło stanowić zarzewie konfliktów i nienawiści. Najczęściej jednak prowadziło do obojętności wo-bec spraw duchowych i łatwego ulegania rozmaitym religijnym nowinkom.

Wioską należącą do woje-wództwa małopolskiego, po-wiatu wadowickiego, gminy Brzeźnica jest miejscowość o dosyć oryginalnej nazwie Marcyporęba. W „Słowniku etymologicznym nazw geogra-ficznych Polski” Marii Malec, czytamy: - nazwa brzmiała pierwotnie Markowa Poręba i jest zestawieniem utworzonym od przymiotnika „Markowy” i rzeczownika „poręba”. Nazwa wskazywała, że wieś została założona przez pewnego człowieka o imieniu Marek na porębie, tj. miejscu wykar-czowanym. Markowa Poręba została w tekstach łacińskich zlatynizowana na Marci Poremba (łaciński dopeł-niacz Marci od imienia Marcus). Kan-celaryjna postać nazwy Marci Porem-ba została spolonizowana na Marcy-poręba i w takiej postaci jest oficjalnie używana. – Nazwa Marcyporęba jest notowana w źródłach od XIV wieku w następujących postaciach: de Poramba Marconis (1335 r.), de Marci Porem-ba (1353 r.), Poraba Marcincowsca (1385 r.), Poraba Marcinkowa (1389 r.), de Marci Poraba (1470 r.), Porę-

ba Markowa (1581 r.), Poremba-Mar-cy (1772 r.). Marcyporęba należy do rodzaju nazw kulturowych. Kategoria tych nazw wyodrębniana jest na pod-stawie kryterium etymologicznego. Według definicji prof. Witolda Taszy-ckiego, są to nazwy oznaczające dzie-ła rąk ludzkich albo urządzenia, insty-tucje i wytwory kultury społecznej i duchowej. Jeżeli chodzi o zabytki to nie można pominąć kościoła pod we-zwaniem św. Marcina, zbudowanego w 1670 r. Jest to kościół drewniany z obrazem Wniebowzięcia Matki Bożej z XVII w. w ołtarzu głównym. Marta Paczyńska

Nazwy rozmaite, cz. 18

Ulica Krzysztofa Kamila Baczyń-skiego znajduje się tuż przy ulicy Beskidzkiej, obok cmentarza komu-nalnego w Andrychowie. Do roku 1994 nosiła nazwę Janka Krasickie-go, a od 9 maja 1994 r. zgodnie z Uchwałą Rady Miejskiej, posiada nazwę K. K. Baczyńskiego. Zacznę od krótkiego przypomnienia biogra-fii Jana Krasickiego. Żył w latach 1919 – 1943, posiadał pseudonim Kazik, był działaczem komunistycz-nym. W latach 1939 – 42 przebywał w ZSRR, w 1942 r. wrócił do kraju. Należał do Polskiej Partii Robotni-czej i Gwardii Ludowej. Kierował Związkiem Walki Młodych. Zginął podczas ucieczki po aresztowaniu go przez gestapo. Krzysztof Kamil Baczyński z kolei żył w latach 1921 – 1944. Poeta posiadający wiele pseudonimów: Jan Bugaj, Krzysztof

Zieliński, Jan Krzyski, Piotr Smu-gosz. Żołnierz AK, który zginął w Powstaniu Warszawskim, jako mło-dy i utalentowany chłopak. Należał do konspiracyjnego miesięcznika literacko-społecznego „Droga”. Jego zbiory poetyckie to: Wiersze wybrane, Arkusz poetycki, Śpiew z pożogi, Utwory zebrane (w dwóch tomach), Poezje. Powszechnie uzna-ny został za najwybitniejszego twór-cę pokolenia wojennego. Poległ w czwartym dniu Powstania Warszaw-skiego, postrzelony przez niemie-ckiego snajpera. Pośmiertnie został odznaczony Medalem za Warszawę oraz Krzyżem Armii Krajowej. Jego ciało spoczywa na Cmentarzu Woj-skowym na Powązkach. Marta Paczyńska

Patroni naszych ulic, odc. 11

magazyn www.nowiny.andrychow.eu NOWINY ANDRYCHOWSKIE tel. 33 875 23 13

rozmaitości

10 NR 11 (240), LISTOPAD 2010

17 października andrychowianie prze-nieśli się duchowo na ziemię lwowsko-krzemieniecką oraz huculszczyznę. Stało się to za sprawą znakomitego poety rodem z pogranicznego Luba-czowa, Mariusza Olbromskiego. Dyrektor Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, zafascynowany Kresami, podczas 31. Krakowskiego Salonu Poezji w Andrychowie, czy-tał własne wiersze z tomików „Lato w Krzemieńcu” oraz „Legendy znad Ikwy”. Były to utwory tematycznie związane z „małą ojczyzną”. Konkret-niej z jej utratą oraz odzyskiwaniem za pomocą doświadczeń podróżniczych. „Odchodzą stare domy małomiastecz-

kowe,/ urocze dworki krzemienieckie w nieistnienie./ Nakrywają się dzikim winem i powojem,/ grają ciche pieśni na urwanych rynnach”. Liryzm Ol-bromskiego dopełniała muzyka forte-pianu, która uwalniała się spod palców Marii Baki-Wilczek, artystki dysponu-jącej bogatym repertuarem kompozy-torów polskich, hiszpańskich, rosyj-skich, francuskich i niemieckich. Taka oprawa muzyczna, rozbrzmiewająca w murach Miejskiego Domu Kultury, pozwalała zapomnieć o otaczającej nas rzeczywistości. Jak na wiernych słuchaczy przystało, mimo pięknej je-siennej aury, miejsca siedzące w MDK licznie zostały wypełnione. (mp)

Zafascynowany Kresami

Taki tytuł nosiło spotkanie z Jerzym Handzlikiem, fi-lologiem polskim, ale przede wszyst-kim nauczycielem języka esperanto na kursach mię-dzynarodowych. Prelekcja na temat Brazylii odbyła się 11 października w Klubie Podróżni-ka CKiW i Koła PTTK „Chałupa” w Miejskim Domu Kultury w Andry-chowie. J. Handzlik na-leży do najpopular-niejszych w świe-cie bardów, którzy śpiewają własne piosenki w języku esperanto. Ceniony i znany jest również za przetłumaczenie „Zaczarowanej dorożki” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego na esperanto. Brazylia kojarzy się nam nie tylko z jedną z najlepszych drużyn piłkarskich na świecie, sambą, karnawałem. Brazy-lia to niesamowicie urokliwe miejsce na świecie. Znaleźć się w sercu wiecznie zielonej Amazonii to marzenie większości z nas. Dzięki zdjęciom prelegenta mogliśmy zakochać się w Brazylii i poczuć klimat tego południowoamerykań-skiego kraju. (mp)

„Album brazylijski”

Na scenie wystąpią: Filip Wojcie-chowski – piano, Paweł Pańta – kontra-bas, Cezary Konrad – perkusja. Kon-cert nosi intrygujący tytuł „Swingujący

Chopin”. Serdecznie zapraszamy. PS. Więcej o twórczości „Filip Woj-ciechowski Trio” na stronie www.fi-lipwojciechowski.art.pl/pl_trio.html

www.filipwojciechowski.art

Chopin na jazzowoW piątek, 3 grudnia „Klub pod Basztą” zaprasza na nietypowy koncert. „Filip Wojciechowski Trio” zagra utwory Fryderyka Chopina.

To był jeden z piękniejszych koncertów, zor-ganizowanych w tym roku w Andrychowie. 16 października w Miejskim Domu Kultury wy-stąpił zespół „Carrantuohill” – formacja wy-konująca zarówno tradycyjną muzykę celtycką rodem z Irlandii i Szkocji, jak i własne kompo-zycje oparte na „celtyckich korzeniach”.

W Andrychowie zespołowi towarzyszy-ły dwie niezwykle utalentowane artystki: Anna Faber na harfie oraz wokalistka Ka-tarzyna Sobek. Obie panie były ozdobą koncertu. A. Faber zagrała tak, że nikt nie może mieć wątpliwości, że zasługu-je na miano „czarodziejki harfy”. Zaś

Kasia Sobek przepięknie zaśpiewała niezwykle trudne utwory. Panowie z „Carrantuohill” także pokazali się od jak najlep-szej strony. Cały koncert był znakomitym show, w którym utwory wypełnio-ne zadumą przeplatały się z kompozycjami pełnymi energii, bardzo, ale to bardzo skocznymi. „Carrantuohill” ucho-dzi za jeden z najlepszych polskich zespołów folko-wych. Po andrychow-skim koncercie wiemy, że to prawda. (as)

Jak we śnie

Upominki także dla rodziców.Wszystkie podarunki wykonywane są podczas warsztatów

plastycznych w MiniZOO. Zapraszamy do wspólnej zabawy grupy:

rodzice z dziećmi (min. 15 osób)Zapewniany doskonałą rozrywkę!

Pojęcie grzechu ekologicznego pojawiło się niedawno. W rachunku sumienia rzadko bywa uwzględniany. Przypomniał o nim „Teatr A” swą sztuką pt. „Eko komedia”, którą można było obejrzeć w Domu Kultury w Zagórniku 23 paź-dziernika br. Spektakl stanowi jeden z elementów ogólnopolskiej kampanii „Nie zaśmie-caj swojego sumienia”. W formie luźno połączonych żartobliwych epizodów przedstawia nasze codzienne zachowania, które z szacunkiem dla naturalnego środowiska nic wspólnego nie mają. Zaliczono do nich m.in. manię kupowania czegokolwiek, bezkrytyczne uleganie promocjom w supermarketach itd. Lekkość spektaklu nie przesłoniła jego poważnego przesłania. Groźbę sytuacji podkreślały sceny z Księgi Rodzaju i Apokalipsy św. Jana, które niczym klamrą spinały całe przedstawienie. Dom Kultury w Zagórniku wypełnił się publicznością w różnym wieku, która świetnie się bawiła i żywo uczestniczyła w spektaklu. Był nawet konkurs ekolo-giczny z nagrodami. Każdy widz otrzymał także ulotkę o tym, jak dbać o przy-rodę w swoim środowisku.

Ireneusz Żmija

Grzech przeciw przyrodzie

W Zagórniku - ekologicznie