na karmel listopad 2012 do a4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/na karmel...króla...

16
1 1 Nr 11 (193) (ROK XVII) KLASZTOR KARMELITÓW BOSYCH w PRZEMYŒLU LISTOPAD 2012 R. roczystoœæ Wszystkich Œwiêtych ró¿ni siê od Dnia Zadusznego przypadaj¹cego 2 listopada. Uroczystoœæ w dniu 1 listopada wyra¿a powszechne powo³anie do œwiêtoœci. Stwórca powo³uje do œwiêtoœci wszystkich i ka¿demu cz³owiekowi pomaga sw¹ ³ask¹. Od ka¿dego z nas jednak zale¿y, w jakim stopniu przyjmiemy od Boga dar œwiêtoœci. Nastêpnego dnia – 2 listopada, w Dniu Zadusznym – wspomina siê wszystkich wiernych zmar³ych, modli za pokutuj¹cych w czyœæcu i pog³êbia nadziejê, ¿e wszelkie rozstanie nie jest ostateczne, bo wszyscy s¹ zaproszeni do domu Ojca. Razem Dzieñ Wszystkich Œwiêtych i Dzieñ Zaduszny przypominaj¹ prawdê o wspólnocie Koœcio³a, obejmuj¹cej œwiêtych w niebie, pokutuj¹cych w czyœæcu i ¿yj¹cych jeszcze na ziemi. Czyœciec to stan, w którym znajduj¹ siê dusze, które zesz³y z tego œwiata w grzechach powszednich i nie odby³y jeszcze na ziemi ca³ej doczesnej kary. pamiêtaj o œmierci, abyœ dobrze ¿y³ MEMENTO MORIWed³ug œw. Katarzyny Genueñskiej, która najtrafniej pisa³a o tajemnicy czyœæca, najwiêksz¹ kar¹ dla duszy czyœæcowej jest tymczasowa roz³¹ka z Bogiem. Dusza ludzka poznaj¹c po œmierci Boga jako pe³niê mi³oœci pragnie zjednoczenia z Nim, a równoczeœnie rozpoznaje, ¿e jeszcze nie jest tego godna i sama szuka mo¿liwoœci oczyszczenia. Bóg odpowiada na to pragnienie duszy poprzez czyœciec, dlatego te¿ jest on dzie³em Mi³osierdzia Boskiego. Pocz¹tki dnia Wszystkich Œwiêtych siêgaj¹ IV w. W Antiochii czczono wtedy pamiêæ o wielu bezimiennych mêczennikach, których wspominano w niedzielê po Zes³aniu Ducha Œwiêtego. Kiedy w 610 r. papie¿ Bonifacy IV otrzyma³ od cesarza staro¿ytn¹ œwi¹tyniê pogañsk¹ Panteon, kaza³ z³o¿yæ tam liczne relikwie i poœwiêci³ tê budowlê na koœció³ pod wezwaniem Matki Boskiej Mêczenników. Z rocznic¹ tych wydarzeñ zwi¹zane by³o rzymskie œwiêto Wszystkich Œwiêtych. Czczono wtedy jedynie Maryjê i mêczenników. W póŸniejszych wiekach do³¹czono kult wszystkich doskona³ych Sprawiedliwych”. Dopiero z czasem obchody przeniesiono z maja na 1 listopada. Od po³udnia Dnia Wszystkich Œwiêtych i przez ca³y Dzieñ Zaduszny w koœcio³ach i kaplicach publicznych mo¿na uzyskaæ odpust zupe³ny i podarowaæ go naszym zmar³ym bliskim. Warunki zyskania odpustu s¹ nastêpuj¹ce: – pobo¿ne nawiedzenie koœcio³a lub kaplicy, – odmówienie Ojcze nasz” i Wierzê w Boga”, – dowolna modlitwa w intencji Ojca œw., – SpowiedŸ i Komunia œw. U dokoñczenie na str. 13

Upload: others

Post on 20-Jan-2021

8 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

1

1

Nr 11 (193) (ROK XVII) KLASZTOR KARMELITÓW BOSYCH w PRZEMYŒLU LISTOPAD 2012 R.

roczystoœæ Wszystkich Œwiêtychró¿ni siê od Dnia Zadusznegoprzypadaj¹cego 2 listopada.Uroczystoœæ w dniu

1 listopada wyra¿a powszechnepowo³anie do œwiêtoœci.Stwórca powo³uje do œwiêtoœciwszystkich i ka¿demu cz³owiekowipomaga sw¹ ³ask¹. Od ka¿degoz nas jednak zale¿y, w jakimstopniu przyjmiemy od Bogadar œwiêtoœci.Nastêpnego dnia – 2 listopada,w Dniu Zadusznym –wspomina siê wszystkichwiernych zmar³ych, modliza pokutuj¹cych w czyœæcui pog³êbia nadziejê, ¿ewszelkie rozstanienie jest ostateczne,bo wszyscy s¹ zaproszenido domu Ojca.

Razem DzieñWszystkich Œwiêtychi Dzieñ Zadusznyprzypominaj¹ prawdêo wspólnocie Koœcio³a,obejmuj¹cej œwiêtychw niebie, pokutuj¹cychw czyœæcu i ¿yj¹cychjeszcze na ziemi.Czyœciec to stan, w którymznajduj¹ siê dusze, które zesz³yz tego œwiata w grzechachpowszednich i nie odby³y jeszczena ziemi ca³ej doczesnej kary.

pamiêtaj o œmierci,abyœ dobrze ¿y³

„MEMENTO MORI”

Wed³ug œw. KatarzynyGenueñskiej, która najtrafniejpisa³a o tajemnicy czyœæca,najwiêksz¹ kar¹ dla duszyczyœæcowej jest tymczasowaroz³¹ka z Bogiem. Dusza ludzkapoznaj¹c po œmierci Boga jakope³niê mi³oœci pragnie zjednoczeniaz Nim, a równoczeœnierozpoznaje, ¿e jeszcze nie jesttego godna i sama szukamo¿liwoœci oczyszczenia. Bógodpowiada na to pragnienieduszy poprzez czyœciec,

dlatego te¿ jest on dzie³emMi³osierdzia Boskiego.

Pocz¹tki dnia WszystkichŒwiêtych siêgaj¹ IV w.W Antiochii czczono wtedypamiêæ o wielu bezimiennychmêczennikach, którychwspominano w niedzielêpo Zes³aniu Ducha Œwiêtego.Kiedy w 610 r. papie¿ Bonifacy IVotrzyma³ od cesarza staro¿ytn¹œwi¹tyniê pogañsk¹ Panteon,kaza³ z³o¿yæ tam liczne relikwiei poœwiêci³ tê budowlê na koœció³pod wezwaniem Matki BoskiejMêczenników. Z rocznic¹ tychwydarzeñ zwi¹zane by³o rzymskieœwiêto Wszystkich Œwiêtych.Czczono wtedy jedynie Maryjêi mêczenników. W póŸniejszychwiekach do³¹czono kult

”wszystkich doskona³ych

Sprawiedliwych”. Dopieroz czasem obchody przeniesionoz maja na 1 listopada.Od po³udnia Dnia WszystkichŒwiêtych i przez ca³y DzieñZaduszny w koœcio³ach ikaplicach publicznych mo¿nauzyskaæ odpust zupe³nyi podarowaæ go naszymzmar³ym bliskim.

Warunki zyskania odpustus¹ nastêpuj¹ce:– pobo¿ne nawiedzenie

koœcio³a lub kaplicy,– odmówienie

”Ojcze nasz”

i ”Wierzê w Boga”,

– dowolna modlitwa w intencjiOjca œw.,

– SpowiedŸ i Komunia œw.

U

dokoñczenie na str. 13

Page 2: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

2

2Nr 11 (2012)Str. 2 N A K A R M E L

O. ZENON CHOMA OCD

A

WIARA JAKO AKT OSOBOWY

by w cz³owieku mog³o zako-rzeniæ siê ¿ycie Bo¿e, zosta³

on obdarzony nadprzyrodzonymicnotami: wiar¹, nadziej¹ i mi³oœ-ci¹. S¹ to cnoty teologalne okreœlaj¹-ce rzeczywistoœæ lub przestrzeñ,w której spotyka siê Bóg z cz³o-wiekiem i cz³owiek z Bogiem.

Czym jest osobowy akt wiary?S¹dzê, i¿ przede wszystkim kojarzysiê nam on z formu³¹ katechizmow¹:Wierzê w Ciebie Bo¿e ¿ywy, w Trójcyjedyny... Trudnoœæ nastrêcza s³owo „akt”,którego znaczenie nie jest dla nasdoœæ klarowne. W³aœciwie jest to ter-min zaczerpniêty z antropologii i fi-lozofii okreœlaj¹cy czynnoœæ ducho-wych w³adz cz³owieka, g³ównie rozu-mu i woli. Cz³owiek jako osoba tymwyró¿nia siê spoœród ca³ego stwo-rzenia, i¿ jego decyzyjnoœæ i aktyw-noœæ s¹ skutkiem dzia³ania w nimtych w³adz. Podczas gdy stworzeniani¿sze kieruj¹ siê naturalnym prawemprzetrwania lub instynktem, w którychnie uczestniczy ani rozum, ani wolnawola, bo takowych nie posiadaj¹.Zatem wszystko, co cz³owiek myœli,nazywa, dzia³a, wyra¿a jest aktemosobowym. Bóg sam jest Osob¹ i stwo-rzy³ cz³owieka na swoje podobieñstwo.Ta struktura osobowa daje cz³owiekowimo¿liwoœæ przystawania z drugimcz³owiekiem i z Bogiem w sposóbosobowy. Istnieje miêdzy nami a Bo-giem zasadnicza ró¿nica, lecz tak¿eta ró¿nica istnieje miêdzy cz³owie-kiem a reszt¹ stworzenia. Tylkocz³owiek jest zdolny do osobowychrelacji i wiêzi z innymi, a to dajemu szczególn¹ godnoœæ.

W zbawczym planie wobec cz³o-wieka Bóg zamierzy³ uczyniæ gouczestnikiem Jego mi³osnej wiêziw ³onie Trójcy Œwiêtej. Jak mi³oœæjest wiêzi¹ Osób Boskich, tak wiarajest wiêzi¹ cz³owieka w stosunku doBoga. Poniewa¿ oprócz mi³oœci z ja-k¹ kierujemy siê ku Bogu, wiara jestadekwatn¹ odpowiedzi¹ cz³owieka naBo¿e Objawienie. Wiara jest sposo-bem dojrza³ego dialogowania z Bo-giem. Na równi z nadziej¹ i mi³oœci¹wiara okreœla wiêŸ z Bogiem, gdy¿

w przestrzeni cnót teologalnych tawiêŸ siê urzeczywistnia.

Wiara (fides) jest ³ask¹. To darBo¿y, poniewa¿ u pocz¹tku dialoguznajduje siê Bo¿e S³owo. Ten krokBoga ku cz³owiekowi nazywamyobjawieniem, a kulminacj¹ objawie-nia jest ukazanie Jezusa Chrystusa,jedynego S³owa Ojca, przez które Onwszystko powiedzia³ cz³owiekowi –– zaznaczy œw. Jan od Krzy¿a. Tak

wiêc, gdy Bóg zwraca siê do cz³o-wieka nazywamy to objawieniem,a gdy cz³owiek zwraca siê do Boganazywamy to wiar¹. St¹d wiara jestrelacj¹ z Bogiem, a przede wszyst-kim relacj¹ godn¹ Boga. Inicjatywanale¿y do Boga, On kieruje S³owoku cz³owiekowi, cz³owiek zaœ winienna nie odpowiedzieæ. Dobrym przy-k³adem semantycznym jest przyk³adz j. niemieckiego, w którym „s³owo”okreœla siê wyrazem „Wort” a „od-powiedŸ” wyrazem „Antwort”. £a-two zauwa¿yæ istniej¹c¹ œcis³¹ za-le¿noœæ miêdzy s³owem (wort),a odpowiedzi¹ na to s³owo (antwort).Wydaje siê, ¿e istnieje jakaœ ko-niecznoœæ ustosunkowania siê do s³owa,które siê pojawia. Podobnie, kiedy Bógobjawia siê cz³owiekowi kieruj¹c kuniemu s³owo, cz³owiek winien siêustosunkowaæ wobec tego s³owa.

Przedmiotem wiary jest sam Bógi rzeczywistoœæ któr¹ reprezentuje,podmiotem wiary jest cz³owiek, bo

w³aœnie to on wewnêtrznie decydujeo wierze. Wobec objawiaj¹cego siêBoga cz³owiek mo¿e ustosunkowaæsiê pozytywnie, b¹dŸ negatywnie.Dlatego rozwa¿aj¹c o wierze po-jawiaj¹ siê pytania: dlaczego mamywierzyæ? W jakim stopniu prawdaw któr¹ wierzymy jest wiarygodna?W pierwszym wypadku chodzio motyw wiary. Zasadnicz¹ odpo-wiedzi¹ s¹ przymioty, wielkoœæi powaga Boga, ale decyduj¹cymi –– Jego prawdomównoœæ i nieomyl-noœæ. Bóg jest bytem prostym, w Nimprawdomównoœæ, nieomylnoœæ, praw-da, wszystko to jest jednym. On jestPrawd¹. Gdy chodzi o motywwiarygodnoœci odpowiada on napytanie, czy dana prawda pochodziod Boga? Zostawmy jednak dogma-tykom poszukiwanie w³aœciwychodpowiedzi na to pytanie.

PrzejdŸmy do wewnêtrznego œwiatawiary. Wiara jako akt, (do którego jestzdolna tylko osoba), jest konkretnym,pojedyñczym zaanga¿owaniem ducho-wych w³adz cz³owieka, który stoi wobecjakiejœ objawionej prawdy. Aby móg³zaistnieæ zbawczy akt wiary potrzebnajest ³aska. St¹d akt wiary posiadawewnêtrzn¹ strukturê, w której mo-¿emy wyró¿niæ: rozum, wolê i ³askê.Wspó³pracê rozumu i woli z Bo¿¹ ³ask¹wobec prawdy objawionej nazywamyaktem wiary.

Jaki udzia³ ma rozum i wolnawola cz³owieka w akcie wiary?Mówi¹c w sposób najbardziejprzystêpny, objawiana przez Bogaprawda oddzia³ywuje na rozum,który dokonuje ogl¹du, „z czymmamy do czynienia”. Za pomoc¹rozumu cz³owiek rozeznaje, roz-poznaje, okreœla, nazywa „rzecz poimieniu.” Dostrzega logicznoœæ, kon-sekwencje lub niekonsekwencjeprzedmiotu, który jawi siê przednim. Przez analogiê rozum to oczyw œwiecie ducha. Wola natomiastto si³a. Wola jest w³adz¹, którawprawia w ruch nasz wewnêtrznyœwiat. Objawia siê to w pragnie-niach, decyzjach, d¹¿eniach. Jestona jednak si³¹ œlep¹ i nie widziza czym idzie, musi byæ wiêc kie-rowana przez rozum. Wola powinnabyæ poddana kierownictwu rozumu,gdy¿ nie zawsze bêdzie sz³a za tym,co dobre i s³uszne. £aska wreszciejest tym, co wspiera rozum i woln¹

dokoñczenie na str. 7

Page 3: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

3

3Nr 11 (2012) Str. 3N A K A R M E L

LISTOPAD 2012DODATEK DLA DZIECI

EDYTA JURKIEWICZ-PILSKA

P

¯YLI I TWORZYLIPRZED NAMI...

ragnê podzieliæ siê z Wami,Drodzy Czytelnicy, wra¿e-

niami z mojej ostatniej podró¿ydo Anglii, do miasta Winchester,gdzie w dniach od 12 do 28 paŸ-dziernika b.r. w przepiêknejKatedrze odbywa³o siê nadzwy-czajne widowisko poœwiêconehistorii tej wspania³ej œwi¹tyni.

Wybra³am siê w drogê samolotemi po oko³o 2 godzinach lotu dotar³amdo Londynu, a potem autobusem docelu mojej podró¿y – do Wincheste-ru – pierwszej stolicy Anglii, niez-wykle malowniczo po³o¿onego,piêknego, licz¹cego oko³o 40 tys.mieszkañców miasta w hrabstwieHampshire.

To wyj¹tkowe widowisko, o któ-rym wspomnia³am wy¿ej, dane miby³o obejrzeæ. Sprawi³o na mnieogromne wra¿enie: W potê¿nymwnêtrzu Katedry zaprezentowano zapomoc¹ efektów dŸwiêkowych,œwietlnych, muzyki, gry aktorów orazilustracji filmowych na wielkimekranie istotne wydarzenia i postaciezwi¹zane z Katedr¹. I tak, w Ka-tedrze odby³a siê m.in. koronacjaz pewnoœci¹ znanego Wam Ryszar-da I, który uzyska³ przydomek„Lwie Serce” (1194 r.). Tutaj odby³siê 25 lipca 1554 roku œlub córkikróla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii.

Bardzo uroczyste by³y tu pogrzebybiskupów, królów i s³awnych ludzi(m.in. Wilhelma II (1100 r.) orazznanej pisarki Jane Austin (1817 r.),której powieœci ciesz¹ siê do dziœnies³abn¹c¹ poczytnoœci¹ [jednaz nich to „Duma i uprzedzenie”]).

Budowê zachowanej do dziœKatedry rozpocz¹³ biskup Walkelinw 1079 roku. W 1093 nast¹pi³a jej

uroczysta konsekracja. Do XIVwieku trwa³y prace upiêkszaj¹ceœwi¹tyniê. W 1394 roku nawê g³ówn¹przebudowano, aby mog³a pomieœciænap³ywaj¹cych do niej pielgrzymów.Powstanie w XVI wieku koœcio³aanglikañskiego, na czele którego sta-

n¹³ król Henryk VIII, i towarzysz¹cytemu nakaz królewski rozwi¹zaniawszystkich zakonów w ca³ej Anglii,dotkn¹³ tak¿e i zakon dominikañskiw Winchesterze – zakon rozwi¹zanoa klasztor rozebrano, natomiast san-ktuarium œw. Swituna – spl¹drowano.Na szczêœcie – Katedra pozosta³anietkniêta. Ta monumentalna œwi¹-tynia, pod wezwaniem Trójcy Œwiêtej,œ.œ. Piotra i Paw³a a tak¿e œw. Swi-tuna, jest do dziœ siedzib¹ biskupaWinchesteru i centrum diecezji Win-chester.

Jest ona wielk¹ nekropoli¹. Tuspoczywaj¹ m.in. w 11 grobowcachbiskupi Katedry (tak¿e s³ynny bis-kup Henryk z Blois), a w 6 grobow-cach – królowie Anglii (równie¿ za-s³u¿ony wielce król Alfred Wielki).

Choæ przez ca³y rok pamiêtamyo swoich bliskich, drogich Zmar³ychi odwiedzamy ich groby – to jednakw listopadzie czynimy to z wiêksz¹

gorliwoœci¹. Zachêcam Was, abyœcienie tylko poœwiêcili czas, w³aœniew listopadzie, na wspominanie Zmar-³ych z grona rodzinnego i znajomychi tylko ich groby nawiedzili ale abyœ-cie z nieco wiêksz¹ uwag¹ przyjrzelisiê grobom czy grobowcom nacmentarzu w Waszej miejscowoœci.Mo¿e pochowano na nim kogoœszczególnie zas³u¿onego dla Waszejmiejscowoœci? A mo¿e w Waszymkoœciele jest jakaœ pami¹tkowatablica, obok której przechodziliœciedo tej pory doœæ obojêtnie, a z pew-noœci¹ warto przeczytaæ, komu jestpoœwiêcona? Zachêcam te¿ do odwie-

dzenia jakiegoœ koœcio³akatedralnego, czyli matkiwszystkich koœcio³óww danej diecezji, któ-ry jest koœcio³em bis-kupa i tam jest jegokatedra – to znaczytron, na którym zasiadapodczas uroczystychMszy œw. St¹d te¿ wziê-³a siê nazwa samegokoœcio³a. Tylko miesz-kañcy miast, gdzie s¹Katedry mog¹ to uczy-niæ bez trudu. Dla

pozosta³ych osób mo¿e to byæ nawetspora wyprawa. Ale warto! Katedrys¹ jakby po czêœci ilustrowanymiksiêgami historycznymi. Z nich tomo¿na poznaæ dzieje Ojczyzny.

Nie tylko Katedry s¹ godne na-szej uwagi ale tak¿e i inne potê¿nebudowle, z których wprawdzie wieledotrwa³o do naszych czasów tylkow postaci ruin… To zamki. AbyWas zachêciæ do poszukiwañ zamkówlub ich ruin w najbli¿szych okolicachWaszego zamieszkania – do³¹czam(na str. 15) zdjêcie wspania³ego zamkuw Arundel, który odwiedzi³am parêlat temu. Znajduje siê w angielskimhrabstwie West Sussex.

Jego najstarsz¹, pó³nocn¹ czêœæzbudowa³ król Henryk II. PóŸniejzadba³y o jego wygl¹d dwie rodziny:Norfolkowie i Howardowie. Dziœczeœæ zamku jest zamieszkana – resz-ta udostêpniania turystom.

Katedra Winchester

dokoñczenie na str. 15

Page 4: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

4

4Nr 11 (2012)Str. 4 N A K A R M E L

Z CYKLU:

MA£O ZNANI ŒWIÊCI KARMELU(42)

O. DR SZCZEPAN T. PRAŒKIEWICZ OCD

B£OGOS£AWIENI:BART£OMIEJ FANTI (ZM. 1495)

ALOJZY RABATA (ZM. 1490)

Niewiele ponad sto lat temu, bo 18 marca 1909 roku, papie¿Pius X beatyfikowa³ BART£OMIEJA FANTI, w³oskiego

karmelitê z Mantui, aposto³a szkaplerza karmelitañskiego i wiel-kiego czciciela Matki Najœwiêtszej. Z kolei w 1913 roku mia³omiejsce przeniesienie relikwii b³. ALOJZEGO RABATY z klasz-toru karmelitów do bazyliki mariackiej w Randazzo na Sycylii.Jako m¹¿ g³êbokiej modlitwy i gorliwy kaznodzieja, zmar³ onwskutek ran zadanych z nienawiœci do wiary. Poznajmy sylwetkiobu b³ogos³awionych.

Przyszed³ na œwiat oko³o 1430roku w Monte S. Giuliano (Erice)ko³o Trapani na Sycylii. Wst¹piw-szy w 1443 roku do karmelitóww Trapani, po kilku latach formacjiprzyj¹³ œwiêcenia kap³añskie. By³

d³ugoletnim przeorem klasztoruw Randazzo (Katania). Jako m¹¿ g³ê-bokiej modlitwy, gorliwy duszpas-terz i kaznodzieja zosta³ ugodzonyprzez grzesznika, niejakiego Anto-niego Catalucci, którego upomnia³i zmar³ po kilu tygodniach wsku-tek ran zadanych mu przez niegow 1490 roku, prawdopodobnie8 maja. S³yn¹³ z uczynków mi³o-sierdzia i przebaczenia. To ostanieokaza³ tak¿e swemu zabójcy. Kultb³ogos³awionego poprzez beatyfi-kacjê równoznaczn¹ zaaprobowa³10 grudnia 1841 roku papie¿ Grze-gorz XVI. Jego relikwie odbieraj¹czeœæ w bazylice mariackiej w Ran-dazzo, gdzie je przeniesiono z klasz-toru karmelitów w 1913 roku.

Wspomnienie liturgiczneb³. Alojzego jest obchodzone8 maja.

B£. BART£OMIEJ FANTI

Urodzi³ siê on w Mantui ok. 1428roku. W 1452 roku by³ ju¿ karme-litañskim kap³anem. Osiem lat póŸniejzosta³ w swym rodzinnym mieœcie opie-kunem bractwa szkaplerznego i by³nim przez ponad trzydzieœci lat. By³wielkim czcicielem Matki Najœwiêtszeji w opracowanych przez siebie w 1461roku statutach brackich nazwa³ J¹ nawet„Dziewic¹ Maryj¹ Karmelitank¹”.Wyró¿nia³ siê tak¿e szczególn¹ czci¹Eucharystii i pokor¹. Przez pewienczas by³ tak¿e mistrzem nowicjuszy,dlatego czêsto przedstawiany jestw ich otoczeniu, podczas gdys³uchaj¹ jego nauki.

Zmar³ w Mantui 5 grudnia 1495roku. Jego cia³o znajduje siê w kap-licy Madonny Ukoronowanej w ka-tedrze w Mantui, gdzie kult b³o-gos³awionego jest bardzo ¿ywotny.Kult ten, jako istniej¹cy „od niepa-miêtnych czasów” (ab immemorabili),

B£. ALOJZY RABATA

przez tak zwan¹ beatyfikacjê równozna-czn¹ (beatificatio equipolens), zat-wierdzi³ w 1909 roku œw. Pius X.

Doroczne œwiêto b³. Bart³o-mieja celebruje siê 5 grudnia.

NASZ O. MAKARY OD NAJŒW. SAKRAMENTU

a tej stronie przedstawianes¹ postaci œwiêtych, b³ogo-

s³awionych i niechaj bêdzie te¿wzmianka o KIMŒ na to zas³ugu-j¹cym.

W podziemiach naszego koœcio³aspoczywa O. Makary od Najœw. Sakra-mentu (Demeski).

Ciekawe by³y Jego losy. Urodzi³siê w rodzinie prawos³awnej we W³o-dzimierzu w 1570 r. W przedziwnysposób „zawojowa³” (by³ ¿o³nierzem –– w randze rotmistrza) a¿ do Mosk-wy. Zapewne w wyniku potyczkiwojennej trafi³ do wiêzienia a tamspotka³ Karmelitów Bosych, których

apostolstwo tak wp³ynê³o na Jegopostawê, i¿ przywdzia³ habit a poprzezstudia teologiczne w odleg³ym od Mos-kwy Krakowie (Czernej) zosta³ skie-rowany do nowej fundacji w Prze-myœlu i tutaj jako kap³an w wy-niku poselstwa do Tatarów, otrzyma³palmê mêczeñstwa w lipcu 1624 r.Byæ mo¿e w przysz³oœci zas³u¿y jed-nak na chwa³ê o³tarzy ..?

N

Page 5: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

5

5Nr 11 (2012) Str. 5N A K A R M E L

W

RELIKWIA B£. JANA PAW£A II

U KARMELITÓW BOSYCH

W LUBLINIE

KOMUNIKAT PRASOWY

poniedzia³ek, 15 paŸdziernika 2012 r. –– liturgiczne wspomnienie œw. Teresy od

Jezusa, reformatorki Karmelu, w koœciele kar-melitów bosych przy ul. Œwiêtoduskiej 14 w Lu-blinie, zosta³a intronizowana Relikwia Krwi b³. JanaPaw³a II. Uroczystej Eucharystii o godz. 18.00przewodniczy³ ks. abp STANIS£AW BUDZIK,metropolita lubelski.

Cenn¹ relikwiê, na rêce przeora klasztoru i konsultoraKongregacji Spraw Kanonizacyjnych, o. SzczepanaPraœkiewicza, przekaza³ ks. kard. Stanis³aw Dziwisz,arcybiskup krakowski, by³y sekretarz papieski.

Karol Wojty³a – b³. Jan Pawe³ II by³ bowiem bardzozwi¹zany z duchowoœci¹ Karmelu, i podczas swoichprzyjazdów z wyk³adami do Lublina, nie omieszka³odwiedzin w lubelskim klasztorze. Nadto wœród wielunowych œwiêtych i b³ogos³awionych karmelitañskich,których wyniós³ na o³tarze, znajduj¹ siê dwaj nasi rodacy,tj. œw. Rafa³ Kalinowski i b³. Alfons Mazurek.Pierwszego, znanego powstañca styczniowego i sybiraka,Papie¿ nazywa³ „œwiêtym ze swego rodzinnego miasta”,gdy¿ o. Kalinowski ostanie lata ¿ycia spêdzi³ w Wa-dowicach, jako za³o¿yciel klasztoru i ceniony spowiednik.O b³. Alfonsie, mêczenniku II wojny œwiatowej,pochodz¹cym z Lubelszczyzny (z Baranówki pod Lubar-towem), i przez d³ugie lata pos³uguj¹cym w klasztorzewadowickim, Jan Pawe³ II powiedzia³ zaœ, ¿e cieszy siêz jego beatyfikacji, gdy¿ mia³ sposobnoœæ zetkn¹æ siê osobiœciez tym œwiadkiem Chrystusa, który w 1944 r. przypieczêtowa³swoj¹ wiernoœæ Bogu mêczeñsk¹ œmierci¹.

Jako lubelscy karmelici bosi – wyznaje o. Praœkie-wicz – zechcieliœmy uczciæ i upamiêtniæ w naszym koœ-ciele zarówno b³. Jana Paw³a II jak i tych naszychwspó³braci, których on wyniós³ na o³tarze. Przygo-towaliœmy z³ocone p³askorzeŸby (medaliony), zarównoOjca Œwiêtego, jak i œw. Rafa³a i b³. Alfonsa, które zazgod¹ wojewódzkiego konserwatora zabytków, szanownejp. dr Landeckiej, zostan¹ umieszczone w o³tarzu MatkiBo¿ej. Nadto na datê ceremonii pob³ogos³awieniamedalionów i intronizacji w naszym karmelitañskimkoœciele czcigodnej Relikwii Krwi b³. Jana Paw³a II,

który zwyk³ siê nazywaæ karmelit¹ z ducha, wybraliœmyw³aœnie 15 paŸdziernika, tj. liturgiczny dzieñ œw. Teresyod Jezusa, tak bardzo czczonej przez Jana Paw³a II, gdy¿dzieñ ten przywo³uje na myœl tak¿e konklawe z 1978 r.,z którego Jan Pawe³ II wyszed³ nazajutrz jako Na-miestnik Chrystusa.

Przygotowaniem do podnios³ej ceremonii pob³ogos³awieniap³askorzeŸb, a przede wszystkim do intronizowania RelikwiiKrwi Ojca Œwiêtego – mówi przeor klasztoru – by³otriduum, które rozpoczê³o siê w sobotê, 13 wrzeœniao godz. 11.30. Zosta³y przedstawione duchowe zwi¹zkiPapie¿a z Karmelem oraz sylwetki wspomnianychnaszych wspó³braci oraz duchowe przes³anie œw. Teresyod Jezusa, któr¹ Jan Pawe³ II nazywa³ „mistrzyni¹modlitwy i cnoty”, a gdy podczas pierwszej pielgrzymkiapostolskiej do Hiszpanii celebrowa³ Mszê œw. w jejrodzinnym mieœcie, Avila, wyzna³, ¿e przyby³ tam, abyumocniæ wiêzy pobo¿noœci ze œwiêtymi Karmelu, w którychpodziwia mistrzów swojego ¿ycia wewnêtrznego.

inf. w³.

Istotn¹ rolê niejako popularyza-torsk¹ postaci o. Makarego odgrywaTeatr „Fredreum” z Przemyœla. Odsamego pocz¹tku gdy przedstawiliœmyscenariusz sztuki (1998 r.) „Ku praw-dzie – o Ojcu Makarym Demeskim”by³o niejako o¿ywienie, bo przecie¿temat by³ (jest) niezmiernie intere-suj¹cy i niezwyk³y. Od zaraz panire¿yser (a obecnie i prezes „Fred-

reum”) Krystyna Maresch-Knapekwnikliwie zapozna³a siê ze scenariu-szem sztuki œp. o. Bernarda SmyrakaOCD (nieomal przemyski ziomek)i przyst¹pi³a do prób. Wydaje siê, ¿epo remoncie Zamku, bêd¹ konty-nuowane co jakiœ czas ...

fot. Helena Ciempka

Page 6: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

6

6Nr 11 (2012)Str. 6 N A K A R M E L

O. PAWE£ FERKO OCD – SANKTUARIA KARMELITAÑSKIE(45)

WROC£AWSKA

OSTRA BRAMAPolscy przedwojenni mieszkañ-

cy Wilna, nie mog¹c pogodziæsiê z przesiedleniem po 1945 r.(zmiana granic) i nie chc¹c za-pomnieæ o swojej Królowej – MBOstrobramskiej, znaleŸli przystañw koœciele Karmelitów Bosychwe Wroc³awiu i chc¹c stworzyænamiastkê swego ukochanegomiasta i miejsca tak licznie, i uf-nie nawiedzanego postawili repli-kê Ostrej Bramy. Pocz¹tkowos³u¿y³a temu kopia MB Ostro-bramskiej przywieziona do Wro-c³awia w 1946 r. przez o. Zyg-munta Kucharskiego – KarmelitêBosego, a nastêpnie specjalnenamalowany przez KrzysztofaSprawkê w 1978 r. inny, wiêkszyi do dziœ czczony obraz przyulicy O³biñskiej 1.

DZIEJEPRZEDKARMELITAÑSKIE

Pierwszy koœció³ w tym miejscu(Przedmieœcie Odrzañskie w Za-chodniej czêœci O³bina) zosta³ wy-budowany przed 1400 r. jako kaplicaprzy wielkim szpitalu dla trêdowa-tych kobiet pod wezwaniem œw.Hieronima, wpisana w jeden kom-pleks z opactwem benedyktyñskim.W 1400 r. bp Wac³aw ustanawiaparafiê pod wezwaniem œw. Urszulii 11 Tysiêcy Dziewic. Oko³o roku1523 parafiê objêli protestanci, aleju¿ w 1529 w zwi¹zku z groŸb¹najazdu Turków, chc¹c oczyœciæ przed-pole dla obrony miasta, rozebranokoœció³ wraz z o³biñskim opactwem.W r. 1546 postawiono w tym miej-scu now¹ œwi¹tyniê, w oparciu o kon-

strukcjê szachulcow¹,a w 1612 r. dokonanodalszej rozbudowy. Poup³ywie stu nastêpnychlat zasz³a potrzeba ca³ko-

witej przebudowy koœcio³a, czegodokonano wg projektu ChristophaHacknera w latach 1725–1735. Ju¿rok po ukoñczeniu robót, w 1736 r.,koœció³ zosta³ uszkodzony przezpowódŸ. W grudniu 1757, w czasieoblê¿enia Wroc³awia szpital sp³on¹³,a koœció³ zosta³ uszkodzony w wy-niku ostrza³u artyleryjskiego. W roku1806, tak jak blisko trzysta lat wczeœ-niej w obliczu zagro¿enia tureckie-go i z takim samym uzasadnieniemPrusacy, oczekuj¹c nadci¹gaj¹cychwojsk napoleoñskich, spalili koœció³i plebaniê.

Ponown¹ odbudowê koœcio³arozpoczêto ju¿ w 1807, stawiaj¹cnajpierw lekk¹ konstrukcjê drewnia-n¹, a od roku 1821 – zachowan¹ dodziœ konstrukcjê w stylu historyzmu.Zaprojektowa³ j¹ królewski architektKarol F. Langhaus (m³odszy) uwz-glêdniaj¹c potrzeby protestanckiegokoœcio³a kaznodziejskiego, st¹dkszta³t dwunastok¹tnej rotundy.Nakryty dachem namiotowym,

Page 7: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

7

7Nr 11 (2012) Str. 7N A K A R M E L

zwieñczony zosta³ rozleg³¹ latarni¹,dziêki czemu jest dodatkowo doœ-wietlany z góry. Wewn¹trz obiega gogaleria (rodzaj empory). Ca³oœæto interesuj¹cy koktajl ró¿nychstylów i form: wczesno-romañskich,gotyckich i klasycystycznych. Zw³asz-cza uwagê przyci¹ga fronton koœcio³a– monumentalny w swym wyrazie –maj¹cy kszta³t rozbudowanego por-tyku, który oflankowano wie¿ami.Zdobi¹ go wspania³e, przykuwaj¹ce

wzrok gotyckie p³askorzeŸby, którepierwotnie zdobi³y Bramê Miko-³ajewsk¹, rozebran¹ na rozkaz Napo-leona Bonaparte w 1817 r. (któryuzna³, i¿ bramy maj¹ tylko funkcjemilitarne i jako podówczas niepo-

trzebne nakaza³ rozebraæ). P³asko-rzeŸby datowane na lata 1480–1490i przypisywane Briccusowi Gauske(wybitnemu kamieniarzowi i rzeŸ-biarzowi) przedstawiaj¹ ChrystusaUkrzy¿owanego oraz stoj¹ce podnim postaci Matki Bo¿ej i œw. Jana.Po obu stronach Krucyfiksu podzi-wiaæ mo¿emy czarnego œl¹skiegoor³a (symbol ponad 300-letniegopanowania wroc³awskich Piastówœl¹skich) i czeskiego lwa (symbold³ugoletniego zwierzchnictwa nadmiastem Korony Królestwa Czes-kiego).

CZAS KARMELU

Karmelici Bosi przybywaj¹ doWroc³awia po zakoñczeniu II wojnyœwiatowej, w 1946 r. i otrzymuj¹z r¹k protestantów budynek plebanii(który stanie siê wkrótce klaszto-rem) oraz uszkodzony w wynikudzia³añ wojennych (brak okien i po-wa¿nie zniszczony dach) koœció³ p.w.œw. Urszuli i 11 Tysiêcy Dziewic,który zosta³ œwi¹tyni¹ garnizonow¹(dziêki zabiegom i zas³ugom ka-pelana Wojska Polskiego o. Kolum-bana Wêgrzyna). Otrzyma³ wezwanieOpieki œw. Józefa i jako wojskowypozostawa³ do po³owy lat piêæ-dziesi¹tych, kiedy to „komuna”próbowa³a usun¹æ Karmelitów z tejœwi¹tyni. Nie uda³o siê, ale parafiêgarnizonow¹ przeniesiono do koœ-cio³a œw. El¿biety tu¿ przy Rynku.

Karmelitom pozosta³a tylko pos³ugaw szpitalu MSWiA.

W 1948 r. stanê³a w œwi¹tyni rep-lika Ostrej Bramy z polskimi napisa-mi „Matko Mi³osierdzia – pod Twoj¹opiekê uciekamy siê”. W r. 1965 zos-ta³a ustanowiona parafia i w 1978 r.koœció³ otrzyma³ nowy obraz MBOstrobramskiej oraz wiele innychkarmelitañskich malowide³.

Niestety powódŸ w 1997 r.bardzo zniszczy³a wnêtrze i potrzebaby³o wielu prac renowacyjnych(lata 1999–2002), by na nowoprzywróciæ dawny blask. W³aœniew r. 2002 abp Henryk Gulbinowiczustanowi³ œwi¹tyniê karmelitañsk¹,Sanktuarium MB Mi³osierdzia. MBOstrobramska w poz³acanych su-kienkach i poz³acanych ramachkróluje ponad o³tarzem w galerii natle czerwonego materia³u otoczonalicznymi wotami.

W dole w pod³u¿nych niszachogl¹daæ mo¿emy swoiste triady: z le-wej strony figura œw. Józefa a wo-kó³ niej ikony œw. Teresy od Jezusaoraz œw. Szymona Stock, a z prawejstrony figura MB w otoczeniu œw.Jana od Krzy¿a i œw. Teresy od Dzie-ci¹tka Jezus. Jest to jeden z kilkukoœcio³ów we Wroc³awiu, gdzieprzystañ znalaz³o wielu Kresowia-ków i Sybiraków, którym w sposóbszczególny patronuj¹ MB Ostro-bramska i œw. Rafa³ Kalinowski.

cdn

wolê cz³owieka do przyjêcia prawdyobjawionej.

Podsumowuj¹c. Akt wiary nie jestchwilowym upodobaniem w rzeczachnadprzyrodzonych, ani duchowych,nie jest równie¿ jakiegoœ rodzajuzainteresowaniem siê, lecz jest kon-kretnym zaanga¿owaniem ludzkiegorozumu i wolnej woli, oraz wspó³-pracy z ³ask¹. Taki jest akt wiary,dziêki któremu cz³owiek mo¿ewejœæ na drogê zbawienia. Gdy wiêcodmawiamy akt wiary zwyczajnieuznajemy prawdê o Bogu, któryobjawi³ siebie jako Bóg ¿ywy, Jedenw Trzech Osobach, jako Ten, który

jest niezmienny i prawdomówny.Lecz istniej¹ tak¿e inne sposobywyra¿enia aktu wiary. Aktem wiarymo¿e byæ wyznanie Marty.

W Ewangelii janowej jest zapistego wydarzenia. £azarz umar³, a gdyJezus dotar³ do Betanii, Marta wpierwz ¿alem uzna³a: „Panie, gdybyœ tuby³ mój brat by nie umar³”. Jezusjej objawia: «Ja jestem zmartwych-wstaniem i ¿yciem. Kto we Mniewierzy, choæby i umar³, ¿yæ bêdzie.Ka¿dy, kto ¿yje i wierzy we Mnie,nie umrze na wieki. Wierzysz w to?»(J 11,25-26). Ona zaœ odpowiedzia³a:„Tak, Panie! Ja mocno wierzê, ¿eœTy jest Mesjasz, Syn Bo¿y...” Jest tojasny przyk³ad aktu wiary, w odró¿-nieniu od ludzkiej postawy wiary,o czym zamierzam napisaæ w nas-têpnym numerze naszego ma³egomiesiêcznika.

dokoñczenie ze str. 2

WIARAJAKO AKT OSOBOWY G³os

S³owa¯ywego…

Z powodu¿adnej krzywdynie miej ¿aludo bliŸniego.

M¹droœæ Syracha 10,6

Page 8: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

Nr 11 (2012)Str. 8 N A K A R M E L

Jak ju¿ wczeœniej wspomina³amo tym wydarzeniu w moim poprzed-nim artykule – (NK wrzesieñ 2012)zatytu³owanym Kalwaryjskie impre-sje – pana Józefa Bartnickiego poz-na³am kilka lat temu na wspólnejpielgrzymce do Kalwarii organizowa-nej przez Parafiê OO. KarmelitówBosych w Przemyœlu. Zdziwi³o mnieto, ¿e z tak daleka, z drugiego krañ-ca Polski przyjecha³ w³aœnie tu, abywspólnie z nami pielgrzymowaæ.

Zada³am mu wówczas pytanie:dlaczego tu, a nie bli¿ej, np. na Kal-wariê Zebrzydowsk¹? Odpowiedzia³mi wówczas, ¿e s³ysza³ o wielu uz-drowieniach, jakie mia³y miejscew Sanktuarium Matki Bo¿ej na Kal-warii Pac³awskiej i to zmobilizowa³ogo do przebycia tak d³ugiej drogi,aby osobiœcie, pomimo nieuleczalnejchoroby – wzi¹æ udzia³ w pielgrzymce.Jecha³ tu z wielkim przekonaniem¿e Matka Bo¿a Kalwaryjska wys³u-cha jego próœb, zw³aszcza jednej,aby wyprosi³a dla niego u swegoSyna – ³askê dobrej œmierci. Taszczególna proœba bardzo mn¹ po-ruszy³a, wzbudzi³a do g³êbszej ref-leksji nad ¿yciem, nad kruchoœci¹naszej egzystencji tu, na ziemi.

Wówczas pan Józef mia³ 56 lat,by³ dobrym, cenionym lekarzem,mia³ kochaj¹c¹ ¿onê, dwóch doros-³ych synów, z których w³aœnie star-szy syn Pawe³ mia³ nied³ugo zaw-rzeæ zwi¹zek ma³¿eñski. Tyle jeszczemia³ planów na przysz³oœæ, a tu na-gle wyrok lekarzy, ¿e to ju¿ koniec.Zawa³ serca by³ tak rozleg³y, ¿e niedawano mu szansy prze¿ycia …

To wydarzenie mia³o miejscew dniu 2 kwietnia 2005 r., 30 dnipo generalnej spowiedzi, do którejprzyst¹pi³ podczas wielkanocnychrekolekcji.

Jak sam siê pan Józef okreœli³ –– by³ wierz¹cym, ale niezbyt prakty-kuj¹cym katolikiem. Tego dnia rano

jak zwykle wybiera³ siê do pracy,nagle poczu³ wewnêtrzn¹ potrzebêwst¹pienia do koœcio³a, w³aœniekoñczy³y siê rekolekcje i ludzie staliw d³ugich kolejkach do konfesjona-

³ów. Mia³ wst¹piæ tylko na chwilê,ale nauka wyg³aszana przez misjo-narza tak go zafascynowa³a, ¿e pos-tanowi³ zostaæ d³u¿ej. Ch³on¹³ ka¿des³owo, które p³ynê³o z ust misjona-rza, jak to sam okreœli³ „ca³ym swymcia³em”. Czu³, jak by te s³owa by³ykierowane do niego osobiœcie.

W jednej chwili podj¹³ decyzjê, za-pragn¹³ siê wyspowiadaæ i to w³aœnieten rekolekcjonista mia³ byæ jego spo-wiednikiem. Jak to okreœli³ pan Jó-zef „niewidzialna niæ poprowadzi³ago do konfesjona³u, do któregozmierza³ misjonarz po zakoñczonejnauce”. SpowiedŸ, a mo¿e w³aœciw-sze okreœlenie „szczera rozmowa”trwa³a ponad 50 minut. Dla niegoby³a to chwila, ale czekaj¹cy w ko-lejce jego pacjenci, zastanawialisiê: jakie¿ to grzechy musia³ ichlekarz pope³niæ, skoro tak d³ugo siêspowiada³.

[…]

Lekki i radosny przyst¹pi³ do Eu-charystii. To szczególne przyjêcieJezusa do swego serca by³o dla nie-go niesamowitym prze¿yciem, ja-kiego nie dozna³ nigdy dot¹d. Prze-pe³niony dziwnym uczuciem lekkoœcii uniesienia zmierza³ do pracy.

Od tego momentu praca i wiaranabra³y dla niego innego kszta³tu.

Wa¿nym jego przes³aniem takjak dla ka¿dego chrzeœcijanina jestto, ¿e wszystko, co w ¿yciu robimy,czy s¹ to obowi¹zki w pracy, czyw domu – musimy czyniæ z mi-³oœci.

W przeciwnym razie praca stajesiê krzy¿em. Nawet wiara bez mi-³oœci staje siê krzy¿em.

Te znamienne s³owa zmuszaj¹ dog³êbszej refleksji na temat sensui kszta³tu naszego ¿ycia tu na ziemi.

Aby dok³adnie przybli¿yæ tematprzytoczê medyczne okreœlenie sta-nu œmierci klinicznej. Otó¿ jest tostan zaniku widocznych oznak ¿yciaorganizmu, takich jak: bicie serca, akcjaoddechowa czy kr¹¿enie krwi.

Od stanu œmierci biologicznej ró¿nisiê nieprzerwanym wystêpowaniemaktywnoœci mózgu, mo¿liwej do stwier-dzenia za pomoc¹ badania elektrocenfa-lograficznego (EEG).

W niektórych sytuacjach u pacjentaznajduj¹cego siê w stanie œmierci kli-nicznej mog¹ zostaæ przywrócone oznaki¿ycia.

Na skutek zatrzymania akcji uk³adukr¹¿enia i oddechowego zostaje za-trzymany dop³yw tlenu do uk³adunerwowego, który jest najbardziejwra¿liwy na jego niedobór. W takiej

mieræ kliniczna jak¹ prze¿y³em kilka lat temu odmieni³a moje ¿ycie, zmieni³a moj¹osobowoœæ, jestem innym cz³owiekiem – te s³owa to cytat z wypowiedzi, jak¹

przedstawi³ nam w drodze powrotnej z tegorocznej pielgrzymki naKalwariê Pac³awsk¹ pan Józef – lekarz otolaryngolog z Gdyni.

POWRÓCI£ DO ¯YCIA,ABY DAÆ ŒWIADECTWO WIARY…

dokoñczenie na str. 14

BOGUMI£A WIDZISZ-S£OWAK

Œ

Wyruszamy na Kalwariê. Obok autorki, która niesie Krzy¿, idzie Pan Józef.Fot. Alicja Bukalska

Page 9: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

Nr 11 (2012) Str. 9N A K A R M E L

LISTOPAD 2012

Œwiêta Cecyl iapatronka

muzyki koœcielnej

W NASZYM KOŒCIELE:W KA¯DY PONIEDZIA£EK,

po Mszy œw. wieczornej, zapraszamyna Spotkania Biblijne.

W ŒRODY – ca³odzienne wysta-wienie Najœwiêtszego Sakramentu, mo¿li-woœæ Spowiedzi œw.

W OSTATNI¥ ŒRODÊ, po Mszy œw.wieczornej, odbywaj¹ siê w sali przykoœciel-nej Spotkania Bractwa œw. Józefa.

W PI¥TKI – po Mszy œw. wie-czornej (o godz. 1800), sprawowane jestNabo¿eñstwo do Mi³osierdzia Bo¿ego z wy-czytywaniem próœb i podziêkowañ.

Po Nabo¿eñstwie Modlitewna GrupaKrzy¿owa udaje siê do parku miejskiego doTrzech Krzy¿y na specjaln¹ modlitwê.

Spotkania BRACTWA SZKA-PLERZNEGO w trzecie soboty mie-si¹ca po Mszy œw. wieczornej. Zapra-szamy czcicieli MB Szkaplerznej.

W KA¯D¥ SOBOTÊ przed Msz¹ œw.wieczorn¹, œpiewane jest Salve Reginaprzed figur¹ Matki Bo¿ej Szkaplerznej.

MSZA œw. ZA CHORYCH –– w ostatni¹ niedzielê miesi¹ca po Mszyœw. wieczornej.

MSZA œw. w jêzyku ³aciñskim jestsprawowana w ka¿d¹ ostatni¹ niedzielêmiesi¹ca o godz. 1000. Zapraszamy!

1. Cz. Uroczystoœæ WszystkichŒwiêtych. Pierwszy CzwartekMiesi¹ca.

2. Pt. Dzieñ Zaduszny. Œw. Mar-cina.Pierwszy Pi¹tek Miesi¹ca.

3. So. Pierwsza Sobota Miesi¹ca.9. So. Œwiêto Rocznicy poœwiêcenia

bazyliki na Lateranie. W r. 1985† O. Bogus³aw od Mi³osier-dzia Bo¿ego (WoŸnicki), pos³u-giwa³ u nas jako prze³o¿onyod 1958 do 1969 r. (Czy pamiê-taj¹ niektórzy parafianie i sym-patycy Jego ruchome szopki?).

14. Œr. Wszystkich Œwiêtych Zako-nu Karmelitañskiego.

15. Cz. Wszystkich Zmar³ych Za-konu Karmelitañskiego.W r. 1907 w Wadowicach† œw. Rafa³ od œw. Józefa (Ka-linowski).

20. Wt. Œw. Rafa³a Kalinowskiego.21. Œr. Œwiêto Ofiarowania Najœw.

Maryi Panny.22. Cz. Œw. Cecylii, dz. i m.24. So. ŒŒ. mm. Andrzeja Dung-Lac,

kap³. i tow.25. Nd. Uroczystoœæ Pana Naszego

JEZUSA CHRYSTUSA,Króla Wszechœwiata.

30. Pt. Œw. Andrzeja Aposto³a.

asadniczym dokumentem o ¿yciu Cecylii jestpochodz¹cy z V wieku opis jej mêczeñskiej

œmierci. Cecylia urodzi³a siê na pocz¹tku III w. Jakochrzeœcijanka z³o¿y³a œlub czystoœci i pomimo, ¿ezmuszono j¹ do ma³¿eñstwa z ówczesnym poganinemWalerianem, nie tylko nie z³ama³a œlubu, lecz jeszczenawróci³a swego mê¿a i jego brata, Tyburcjusza. Wszyscytroje ponieœli œmieræ mêczeñsk¹ przez œciêcie. Ich œmieræjest datowana na okres panowania Aleksandra Sewera.Cia³o Cecylii odnaleziono, w nienaruszonym stanie,w 822 roku w katakumbach œw. Kaliksta i przeniesionoje do Bazyliki NMP na Zatybrzu, wybudowanej ju¿w IV w. na miejscu domu œwiêtej.

Jakub de Voragine w „Z³otej legendzie” tak opisujehistoriê nawrócenia mê¿a Cecylii – œw. Waleriana.Podczas nocy poœlubnej œwiêta wyzna³a mu, ¿etowarzyszy jej anio³, który strze¿e czystoœci jej cia³a.Ujrzenie go przez Waleriana jest mo¿liwe tylko wtedy,jeœli przyjmie on chrzest i

”oczyœci siê”. Waleriana

ochrzci³ papie¿ œw. Urban. Po powrocie do Cecylii,Walerian znalaz³ j¹ w towarzystwie anio³a trzymaj¹cegodwa wieñce z ró¿ i lilii. Po wrêczeniu wieñców Cecyliii Walerianowi anio³ powiedzia³: Te wieñce przezzachowanie czystoœci zachowajcie nietkniête, bom je wam od

ŒWIÊTA CECYLIA(III W. – 231 R.)

Boga przyniós³. Wieñce te mia³y byæ niewidoczne dlaosób nieczystych.

Œwiêta Cecylia jest patronk¹ chórzystów, lutników,muzyków, organistów, zespo³ów wokalno-instrumen-talnych. Legenda g³osi, ¿e œw. Cecylia gra³a na orga-nach, chocia¿ ma³o to prawdopodobne, gdy¿ by³y onewielk¹ rzadkoœci¹. Prawdopodobne jest jednak, ¿e gra³ana innym instrumencie, gdy¿ ówczesne kobiety rzym-skie czêsto kszta³ci³y siê w grze na harfie.

Wspomnienie liturgiczne œw. Cecylii obchodzone jestw Koœciele katolickim 22 listopada.

W ikonografii œw. Cecylia przedstawiana jest w tu-nice, z palm¹ mêczeñsk¹ w d³oni. Czasami gra naorganach*.

Atrybutami œwiêtej s¹: anio³, instrumenty muzyczne(cytra, harfa, lutnia, organy), p³on¹ca lampka, miecz,wieniec z bia³ych i czerwonych ró¿ (oznaczaj¹ce nie-winnoœæ i mêczeñstwo).

* Pierwowzór organów (wodnych) istnia³ ju¿ w III p.n.e.

Z

Strona gazetki z kalendarzem to uœwiadamianieup³ywu czasu. Refleksja prowadzi te¿ do pamiêcio œp. o. BRONIS£AWIE TARCE, który by³inicjatorem i pierwszym redaktorem tej¿e pozycji.Niniejszym numerem rozpoczynamy XVII rok istnienia.Wszystkim, którzy przyczyniali siê do powstawaniadotychczasowych 193 numerów serdeczne Bóg zap³aæ.

Przemyska Wspólnota Karmelu

Page 10: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

10

10Nr 11 (2012)Str. 10 N A K A R M E L

KRONIKA ZESPO£U „TWOJE NIEBO”,CZYLI WAKACJE TO WCALE NIE ODPOCZYNEK …

KASIA BOBER I BEATA WRÓBEL

iêtnastego lipca 2012 rokuw koœciele Karmelitów Bo-

sych w Przemyœlu nasz zespó³zaprezentowa³ siê tym razemw wydaniu klasycznym, uœwiet-niaj¹c jednoczeœnie zakoñczenieVII KONGRESU KRAKOW-SKIEJ PROWINCJI ŒWIEC-KIEGO ZAKONU KARME-LITÓW BOSYCH. Motywemprzewodnim koncertu, a w³aœciwiewspólnej modlitwy by³ akatyst kuczci Matki Bo¿ej.

Jak co roku szesnastego lipca w uro-czystoœæ Matki Bo¿ej z Góry Karmelwraz Chórem Parafialnym stworzy-liœmy wspólnie oprawê muzyczn¹Eucharystii wykonuj¹c utwory czer-pi¹ce z tradycji Karmelu.

Dwudziestego pierwszego lipca kunaszemu zaskoczeniu goœciliœmy na

Festiwalu Fort Missia (Borek k.Przemyœla). Wyst¹piliœmy w ma³ymsk³adzie i po raz pierwszy œpiewa-liœmy z nagranym podk³adem. Mi-mo, i¿ znacznie odbiegaliœmy prze-kazywanymi treœciami od innychzespo³ów, nasza „wielostylowoœæ” i ¿y-wio³owoœæ zosta³y pozytywnie oce-nione przez publicznoœæ.

W koncertowym pêdzie dzieñ powczeœniejszym wystêpie (22 lipca)z Przemyœla przenieœliœmy siê doZagórza. Droga na miejsce by³a dlanas prawdziwym wyzwaniem, gdy¿w tym czasie zdarzy³y siê po drodzedwa wypadki. Na szczêœcie doje-chaliœmy bezpiecznie do celu, choæz lekkim opóŸnieniem. Bêd¹c namiejscu przygotowaliœmy siê do wy-stêpu, a tak¿e rozgl¹daliœmy siê pookolicy. ¯ywio³owoœæ koncertu nie-w¹tpliwie pozytywnie wp³ynê³a napublicznoœæ, która du¿o nam po-mog³a. Wspólny œpiew roznosi³ siêpo okolicy, a wiele m³odych osóbzerwa³o siê do tañca. Oczywiœcie

oprócz radoœci i energicznoœci zespó³wprowadzi³ równie¿ klimaty g³êbo-kiej refleksji, zadumy opieraj¹c siêna tekstach Œwiêtych Karmelu.W powietrzu da³o siê wyczuæ ducha¿arliwej modlitwy, który ogarn¹³wszystkich znajduj¹cych siê na placu.Po ostatnich wyœpiewanych piosen-kach i kilku bisach udaliœmy siê naEucharystiê. Wszyscy byliœmy bardzozadowoleni z tego koncertu, któryokaza³ siê po raz kolejny wspania³ymspotkaniem z Panem Bogiem. Jeszczed³ugo potem siedz¹c i grzej¹c siêprzy p³omieniach ogniska, du¿orozmawialiœmy dziel¹c siê refleksjamii myœlami zrodzonymi w czasiewystêpu. PóŸnym wieczoremopuœciliœmy Zagórz ciep³o ¿egnaj¹csiê z nowo poznanymi ludŸmi i tam-tejsz¹ parafi¹, z nadziej¹, ¿e niebawembêdziemy mogli tam wróciæ i ponow-nie wyœpiewaæ Bogu najpiêkniejszeuwielbienie p³yn¹ce prosto z naszychm³odych, gor¹cych serc.

P

Page 11: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

11

11Nr 11 (2012) Str. 11N A K A R M E L

Po koncertowaniu przyszed³ czasna bardziej twórcz¹ pracê i tak 10i 11 sierpnia przy wspó³pracy z firm¹filmow¹ BALANS nagraliœmy ofic-jalny teledysk do utworu „Mi³oœciPieœñ”. Klip ten bêdzie promowa³w mediach nasz¹ debiutanck¹ p³ytê„dzieñ po dniu”. Warstwa wizualnaukazuje m³odych ludzi, którzy czer-pi¹ olbrzymi¹ radoœæ ze wspólnegomuzykowania, nastêpnie przenosz¹ j¹na ulice miasta, które dziêki temustaje siê pe³ne ¿ycia i kolorów. War-stwa muzyczna przybli¿a nam niezawsze ³atw¹ mi³oœæ pomiêdzy Bo-giem a cz³owiekiem, poprzez porów-nanie do mi³oœci miêdzy mê¿czyzn¹a kobiet¹. Nagrania rozpoczê³y siêw pi¹tek po po³udniu na dziedziñcuzamku w Krasiczynie i trwa³y dopóŸnych godzin wieczornych. Drugidzieñ spêdziliœmy na ulicach prze-myskiej starówki, gdzie mimo nie-sprzyjaj¹cej pogody zara¿aliœmymieszkañców miasta radoœci¹ i entuz-jazmem.

W tym roku w Czernej naszzespó³ zosta³ poproszony o animacjêmuzyczn¹ VIII spotkania M³odychze Œwiêtymi Karmelu (17–20 sier-pnia). Patronem spotkania zosta³a œw.Teresa od Jezusa. Wraz z uczestni-kami tego¿ spotkania mogliœmy siêzapoznaæ siê z ¿yciorysem Œwiêtej,a tak¿e jej duchowoœci¹, któraopiera³a siê g³ównie na drodze doWewnêtrznego Zamku.

Po trzech miesi¹cach spotkañw Przemyœlu pojawiliœmy siê w Czer-nej trzy dni wczeœniej od pozosta³ychuczestników. Bêd¹c na miejscupoœwiêciliœmy swój czas na próby,a tak¿e na poznanie okolicy orazduchowe przygotowanie do ca³oœci

spotkania. Rozpoczê³o siê ono mod-litw¹ przed ikon¹ ChrystusowegoOblicza.

W czasie adoracji ka¿dy mia³mo¿liwoœæ zapisania na bia³ym p³ótnieswoich pragnieñ i podziêkowañ.

Kluczowym punktem ka¿degodnia by³a uroczysta Eucharystia zopraw¹ muzyczn¹ „Twojego Nieba”.Zespó³ towarzyszy³ m³odzie¿y wewszystkich wydarzeniach, jego cz³on-kowie prowadzili warsztaty, a naszhymn (s³. o. Mariusz Wójtowicz, muz.Pawe³ Gorczyca) zachêca³ uczestni-ków spotkania do odkrywania swejTwierdzy Wewnêtrznej. Mieliœmyrównie¿ okazjê zaœpiewaæ krótkikoncert. Udzia³ w spotkaniu by³niezwyk³¹ uczt¹ duchow¹, którapozostawi³a trwa³y œlad w naszychsercach i pozwoli³a spojrzeæ na nasz¹misjê ze znacznie szerszej perspek-tywy.

Po czerneñskich klimatach nad-szed³ pracowity weekend (25/26sierpnia). Otó¿ zagraliœmy dwa

niesamowite koncerty, które jednoz-nacznie ze sob¹ kontrastowa³y. Pierw-szy z nich odby³ siê w Przemyœluw koœciele Franciszkanów z okazjirozpoczêcia uroczystoœci ku czci œw.Wincentego, patrona naszego miasta(Wincentiada). Mia³ on charakterbardzo modlitewny. Wprowadza³wszystkich w stan refleksji, zadumy,chwili wyciszenia i odpoczynku odcodziennych zmagañ i trudnoœci.Goœciem specjalnym, który wspomaga³nasz zespó³ by³a pani Renata Johnson– ubogaci³a swoim piêknym g³osemnasz¹ wspóln¹ modlitwê. Publicznoœæmog³a ws³uchaæ siê w jej trzy solowewykonania. We wspólnym repertu-arze przewa¿a³y g³ównie tekstyŒwiêtych z Karmelu. Nasze wspólnemodlitewne koncertowanie zakoñ-czone w³aœciwie ju¿ noc¹ sprawi³o, ¿erozeszliœmy siê do domów, przepe-³nieni refleksj¹ i zadum¹ z wewnê-

trznym wyciszeniem i spokojemducha. 

Drugiego dnia mia³ miejsce naszkolejny koncert. Niestety nie wszys-cy mogli wzi¹æ w nim udzia³.O poranku w pomniejszonym sk³a-dzie wyruszyliœmy do Kuklówki,miejscowoœci znajduj¹cej siê podWarszaw¹. Droga minê³a nam dosyæsprawnie i w godzinach popo³udnio-wych bezpiecznie dotarliœmy namiejsce. Organizatorzy tamtejszegofestiwalu m³odych bardzo ciep³o nasprzywitali. Mogliœmy zjeœæ ciep³yposi³ek, a tak¿e w spokoju poæwiczyænasz repertuar na koncert. W godzi-nach wieczornych weszliœmy na sce-nê i rozpoczêliœmy nasz wystêp.Zaczêliœmy bardzo energicznymiutworami, które porwa³y ludzi do

Page 12: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

12

12Str. 12 N A K A R M E L Nr 11 (2012)

tañca i nie pozwala³y im ustaæ w jed-nym miejscu. Publicznoœæ da³a siêporwaæ muzyce, a tak¿e zabawomprowadzonym przez o. Mariusza. By-³o du¿o radoœci i ¿ywio³owoœci, któr¹nastêpnie zast¹pi³a wyp³ywaj¹ca z pieœnizaduma, refleksja, spokój i niesamo-

wite uwielbienie Chrystusa. Koncertprzerodzi³ siê we wspóln¹ modlitwê,któr¹ zakoñczyliœmy wraz ze wszyst-kimi wspólnym odœpiewaniem apelujasnogórskiego. Ju¿ noc¹ wyjechaliœmyz Kuklówki z ¿alem ¿egnaj¹c siêz organizatorami festiwalu. Podró¿ doPrzemyœla minê³a nam na cichymwspominaniu nowo poznanych ludzii spaniu, które ogarnê³o wszystkich.Przemyœl przywitaliœmy o poranku.Mimo potwornego zmêczenia ka¿dyby³ bardzo zadowolony z przebytejpodró¿y i kolejnego, niesamowitegospotkania z Panem Bogiem.

W tym roku po raz pierwszy spró-bowaliœmy naszych si³ w konkurso-wych wydaniach festiwali. I takw dniach 1–2 wrzeœnia zespó³ „TwojeNiebo” mia³ okazjê zaprezentowaæsiê na Festiwalu Muzyki Chrzeœci-jañskiej HOSANNA w Siedlcach.Pierwszego dnia wziêliœmy udzia³w przes³uchaniach konkursowychi zakwalifikowaliœmy siê do udzia³uw koncercie laureatów. W nastêpnymdniu mieliœmy zaszczyt tworzyæ opra-wê muzyczn¹ festiwalowej Eucha-rystii. Nastêpnie odby³y siê próbyprzed wieczornym koncertem. Pod-czas wystêpu laureatów zosta³ odczy-tany werdykt jury, które przyzna³ozespo³owi „Twoje Niebo” GRANDPRIX festiwalu.

Pokrewn¹ imprez¹ okaza³ siêwyjazd do Œwidnika gdzie 15 wrzeœ-

nia zespó³ „Twoje Niebo” wzi¹³udzia³ w Ogólnopolskim FestiwaluMuzyki Chrzeœcijañskiej MARAN-THA. Decyzj¹ jury otrzymaliœmy IIImiejsce. Zyskaliœmy uznanie za pro-fesjonalizm, jednoœæ i autentycznoœæprzekazu.

W koñcu nadszed³ d³ugo ocze-kiwany dzieñ. W sobotê 22 wrzeœnia2012 r. o godzinie 19:00 w auliWy¿szego Seminarium Duchownegozagraliœmy najbardziej wyczekiwanyi zapewne najwa¿niejszy w ca³ejdzia³alnoœci koncert. Po roku pracyzrodzi³ siê d³ugo wyczekiwany owoctrudu i nieustannego wysi³ku zespo-³u – pierwsza (miejmy nadziejê, ¿enie ostatnia) p³yta zatytu³owana„dzieñ po dniu”. Próby przygotowu-j¹ce do g³ównego koncertu mia³ymiejsce ju¿ ponad pó³tora miesi¹cawczeœniej. Najbardziej intensywnyby³ ostatni tydzieñ. Ostatkiem si³pilnie æwiczono utwory, staraj¹c siêby wszystko by³o jak najlepiejzaœpiewane. Dzieñ przed koncertemna próbach pojawili siê nasi goœcinnieœpiewaj¹cy wokaliœci Ewa Urygai Janusz Szrom. Spotkania te by³ybardzo wymagaj¹ce, ale jednoczeœnieweso³e. Dzieñ koncertu by³ w ca³oœcipoœwiêcony przy-gotowaniom.

W sali pobrzê-kiwa³y ostatniepróby generalneinstrumentalistów.Wokó³ panowa³aniesamowita at-mosfera, prze-pe³niona ekscy-tacj¹ przemie-szan¹ z odrobin¹tremy.

Ju¿ od godziny 18 aula zaczê³anape³niaæ siê publicznoœci¹. Goœcieprzybyli na koncert trwali w napiêciui oczekiwaniu na wystêp. W koñcugdy nadesz³a upragniona godzina 19koncert rozpocz¹³ siê. Konferan-sjerami prowadz¹cymi ca³e wyda-rzenie byli o. Pawe³ Porwit OCD orazpani El¿bieta Lewicka z RadiaRzeszów.

Po krótkich zapowiedziach i przy-witaniu wa¿nych goœci wkroczyliœmyna scenê. Ju¿ od pierwszych taktówca³a sala da³a siê porwaæ ¿ywio-³owoœci zespo³u. „Twoje Niebo”wyœpiewa³o wiele rytmicznych ka-wa³ków, lecz nie zabrak³o równie¿utworów, które wprowadzi³y odrobinêrefleksji, spokoju i duchowego wy-ciszenia. Ka¿dy móg³ znaleŸæ piosen-kê dla siebie. Ró¿norodnoœæ gatunkówmuzycznych by³a nieograniczona. Nascenie pojawi³y siê klimaty jazzu,gospel, reggae, soulu, popu, poezjiœpiewanej, a tak¿e elementy chora³ugregoriañskiego.

Najwa¿niejszy jednak pozostajefakt, i¿ oprócz dobrej zabawy, mym³odzi artyœci wprowadziliœmy w swójwystêp ducha modlitwy. Bez wzglêduczy by³y to utwory ¿ywe, czy te¿ tewolniejsze, ka¿dy chwali³ ca³ym sob¹Najwy¿szego Stwórcê. W czasiekoncertu mimo pocz¹tkowych prob-lemów technicznych zosta³ równie¿wyœwietlony najnowszy teledyskTwojego Nieba „Mi³oœci Pieœñ”, któryzosta³ przyjêty gromkimi brawami.

Po wyœpiewaniu ca³ego repertuaruo. Mariusz przedstawi³ ca³y sk³adzespo³u. Po koñcowych podziêkowa-niach m³odzi artyœci zaœpiewalipiosenkê na bis i po d³ugich oklas-kach publicznoœci zszed³ ze sceny.Wszystko ma swoje zakoñczenie.Tak samo wtedy dzieñ przepe³nionyogromem wra¿eñ dobieg³ koñca, leczmiejmy nadziejê, ¿e przed namitakich dni jeszcze wiele.

Page 13: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

13

13Nr 11 (2012) Str. 13N A K A R M E L

JAK MO¯EMY POMÓC...

”Dla duszy skazanej na Czyœ-ciec rodzina ani bliscy nie maj¹znaczenia, o ile nie mo¿e siê odnich spodziewaæ pomocy. A jedyn¹form¹ tej pomocy i dowodemmi³oœci czy przyjaŸni, jakiego wtedyod ludzi pragnie i na jaki czeka, jestmodlitwa” Fulla Horak „Œwiêta Pani”.

MSZE ŒWIÊTE ZA ZMAR£YCH

To piêkna i m¹dra tradycja ofia-rowaæ zmar³ym swoj¹ modlitwêpodczas Eucharystii. ZamawianieMszy Œwiêtych za zmar³ych to bodajnajwa¿niejszy sposób modlenia siê zanich. Œw. Pawe³ poucza nas, ¿e ten,kto spo¿ywa Cia³o i Krew Jezusa,ma ¿ycie wieczne.

MSZE GREGORIAÑSKIE

Mszami gregoriañskimi nazywanejest 30 mszy sprawowanych wintencji jednej osoby zmar³ej wci¹gu 30 kolejnych dni, przezjednego lub wielu kap³anów.

Praktyka ta datuje siê od VI wiekui wi¹¿e siê z papie¿em GrzegorzemWielkim, który poleci³ odprawiaæprzez 30 dni msze za zmar³egomnicha benedyktyñskiego, przy któ-rym znaleziono pewn¹ iloœæ pieniê-dzy, co na owe czasy by³o bardzowielkim przewinieniem. Trzydzieste-go dnia mia³ siê ów zakonnik po-jawiæ œw. Grzegorzowi i dziêkowaæza okazane mu mi³osierdzie – odpra-wione msze wyjedna³y mu bowiemwybawienie z czyœæca. Praktyka tazaczê³a rozwijaæ siê w VIII wieku,najpierw w klasztorach, a nastêpniew innych koœcio³ach.

WYPOMINKI

To jedna z najbardziej popular-nych form modlitwy b³agalnejza zmar³ych, której tradycja siêgaX wieku. Rozró¿nia siê wypominkijednorazowe, oktawalne i roczne.Wierni na kartkach wypisuj¹ swoichzmar³ych i przynosz¹ je do swoichduchownych wraz dobrowoln¹ ofiar¹.Wypominki jednorazowe czytane s¹na cmentarzu, oktawalne przez osiemdni od Uroczystoœci Wszystkich Œwiê-tych po³¹czone niekiedy z nabo¿eñ-stwem ró¿añcowym lub Msz¹ œw.

roczne zaœ przez ca³y rok przedustalonymi niedzielnymi Mszami lubw innym czasie przyjêtym przez pa-rafiê. Wypominki s¹ wyrazem mi³oœcii jednoœci ca³ego Koœcio³a: pielgrzy-muj¹cego na ziemi i tego, który prze-szed³ ju¿ granicê œmierci. Us³yszenieich w koœciele przypomina nam, ¿enadal ¿yj¹ chocia¿ inaczej ni¿ my.

MODLITWY PRZY GROBIE

Chyba najlepiej modli siê zazmar³ych na cmentarzu, kiedycz³owiek pochyla siê nad grobembliskich. Odwiedzajmy miejscapochówku bliskich zmar³ych. I nie tylkopo to, aby posprz¹taæ pomnik lub postaæsobie i powspominaæ wspólne ¿ycie.Cmentarz to miejsce modlitwy zazmar³ych. Pamiêtajmy o tym zw³asz-cza w dzieñ Wszystkich Œwiêtychi Dzieñ Zaduszny. Obyœmy w tym roku,wracaj¹c z cmentarza, nie stwierdzilinagle, ¿e spotkaliœmy siê z rodzin¹,przyozdobiliœmy groby, pospacerowa-liœmy po cmentarzu, a zabrak³o w tymwszystkim modlitwy do Boga. Ci,którzy odeszli, jeœli w ogóle jeszczeczegoœ potrzebuj¹, to bliskoœcii przebywania z Bogiem.

O. Przeor

dokoñczenie ze str. 1

sobotê, 20.X.br. w przepiêknys³oneczny czas mieliœmy po

raz kolejny sposobnoœæ prze¿yciaDnia Skupienia w Rodzinie Szkap-lerznej, pod okiem rok temu uko-ronowanej MB Szkaplerznej w ³as-kami s³yn¹cym wizerunku popi-jarskiego koœcio³a œw. Krzy¿aw Rzeszowie.

Po przywitaniu wszystkich grup(w tym naszego Bractwa Szkaplerza œw.z o. Paw³em Ferko i o. TomaszemGajewskim), przed NajœwiêtszymSakramentem w modlitwie ró¿añcowejdziêkowaliœmy Maryi za Jej obecnoœæw naszym ¿yciu, dzia³anie, którympomaga nam w trudnych chwilach,wstawiennictwo – dziêki któremumamy wiêkszy przystêp do Boga,za wszelakie pociechy nios¹ce ulgêw cierpieniach, za Szkaplerz jednocz¹-cy nas przy Niej. I polecaliœmywszelkie sprawy, z którymi przybyliœmy

z ca³ego Podkarpacia.Dalej by³a konferencjaks. W³adys³awa Jagustyna,gospodarza parafii i sanktu-arium „o znaczeniu Szkap-lerza karmelitañskiegow ¿yciu b³. Jana Paw³a II”.A wiemy, ¿e dawa³ temunieraz wyraz w swoichlicznych œwiadectwach,pielgrzymkach, koronacjachfigur MB Szkaplerznej, spotkaniach nietylko z Karmelitami („Szkaplerzowiby³em zawsze wierny” – oto jegokrótkie streszczenie). W centrumnaszego wspólnego modlitewnegospotkania sta³a Eucharystia, którejprzewodniczy³ ks. Jan Focik – pro-boszcz ze Stalowej Woli – Rozwadowa(z par. MB Szkaplerznej), a kazaniepowiedzia³ o. Jan Ewangelista Krawczykz Czernej. Wychodz¹c od rzeczyostatecznych (œmieræ, s¹d, niebo,piek³o i czyœciec) ukazywa³ znaczenie

maryjnego daru Szkaplerza jakoprzygotowania na te rzeczy ostateczne.Jako pomoc w naszym ¿yciu, by gogodnie wraz z Maryj¹ przyjmowaæi prze¿ywaæ w nadziei zbawienia.

Œmieræ zatem nie jawi siêjako fatum, ale jako mo¿-liwoœæ, szansa dla nasna w³aœciwe zagospo-darowanie tego niezwyk-³ego daru, jakim jestjedyne ¿ycie – kruche, alew Bogu i Maryi trwa³e (nawieki). Byle swe ¿yciezwi¹zaæ z Maryj¹, byle od-kryæ w Niej ca³e bogactwo

³askawoœci Bo¿ej, ze wzglêdu na nasw Maryi-Matce przygotowane i namofiarowane. Trzeba zatem prosiæ, ko-rzystaæ, czerpaæ i upodabniaæ siê doNiej.

Po mszy wspólna agapa, mo¿liwoœædzielenia siê swoimi doœwiadczeniami,wra¿eniami – okazja zakupu wieluksi¹¿ek i pomocnych materia³ów naspotkania formacyjne. Ostatnie s³owapodsumowania, podziêkowania, b³ogos-³awieñstwo i rozjazd.

Animatorka Bractwa Szkaplerza œw.

XII REGIONALNE SPOTKANIE BRACTW

I RODZINY SZKAPLERZNEJ

W

Page 14: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

14

14Nr 11 (2012)Str. 14 N A K A R M E L

sytuacji ju¿ po up³ywie 3–5 minutzaczynaj¹ obumieraæ komórki korymózgowej. Przyjmuje siê, ¿e przywró-cenie oznak ¿ycia poprzez reanimacjêjest mo¿liwe jedynie przez pierwsze4 minuty od wyst¹pienia œmierci kli-nicznej. D³u¿sza przerwa w dostawietlenu do komórek uk³adu nerwowegokoñczy siê czêœciowym lub ca³kowitymzanikiem kory mózgowej.

Powrócê teraz do g³ównegow¹t-ku opowiadania prze¿yæ, ja-kie dozna³ pan Józef w trakcieœmierci klinicznej. Otó¿ by³to sobotni weekendowy dzieñ,który spêdzi³ wraz z rodzin¹i przysz³ymi swatami na dzia³cerekreacyjnej. Wspólnie oma-wiali szczegó³y dotycz¹ce przy-gotowañ do œlubu swego synaPaw³a. Po powrocie do domupoczu³ siê Ÿle. Podœwiadomieprzeczuwa³, ¿e dzieje siê coœniedobrego. Niewiarygodne jestto, ¿e przeczul, i¿ nad ranembêdzie mia³ zawa³. Wypisa³ receptêi poprosi³ syna, aby pojecha³ doapteki i kupi³ nitroglicerynê, którepodaje siê w takich przypadkachchoremu na serce. Wszyscy domow-nicy przyjêli to z niedowierzaniem,ale w koñcu syn pojecha³ do aptekipo lekarstwo.

I sta³o siê – godzina czwarta ra-no – niesamowity ból w klatce pier-siowej obudzi³ go ze snu. Poprosi³¿onê o lekarstwo i przywo³anie po-gotowia ratunkowego. Jako lekarznie móg³ siê myliæ, to by³ zawa³serca.

Tak¹ sama diagnozê postawililekarze z pogotowia i natychmiastpodjêli decyzje o przetransporto-waniu go do szpitala. Niestety, ju¿w drodze straci³ przytomnoœæ i za-czê³a siê reanimacja.

Tu nastêpuje szczegó³owa opo-wieœæ o stanie w œmierci klinicznej.

Otó¿ wiedzia³, ¿e umiera – w tymmomencie us³ysza³ g³os lekarza –– rozleg³y zawa³ serca. S³ysza³ i wi-dzia³ swoich kolegów – lekarzy, jakpodaj¹ mu ró¿ne dawki leków pod-trzymuj¹cych akcjê serca. Uœwia-damia sobie, ¿e przebywa pozacia³em, jednak¿e w bezpoœredniejbliskoœci, tak ¿e mo¿e je obserwo-

waæ, a tak¿e próby jego reanima-cji. Widzi lekarzy i personel me-dyczny, s³yszy ich g³osy.

W tym samym czasie, jakby w dru-giej p³aszczyŸnie – odnosi wra¿enieprzemieszczania siê w tunelu. Toby³ dla niego szok. Mia³ pretensjedo Boga, dlaczego teraz, dlaczegoma odejœæ od bliskich, gdy czuje siêspe³niony, jest dobrym, cenionymlekarzem, ma kochaj¹c¹ ¿onê, dwóchsynów, ma radosne plany dotycz¹ceœlubu syna, a¿ tu nagle koniec – mu-si ¿egnaæ siê z ¿yciem tu, na ziemi.

Po chwili opanowuje siê i przyzwy-czaja do nowych warunków. Widziw tunelu œwiat³o emanuj¹ce ciep³emi mi³oœci¹, które poprzez panora-miczn¹ projekcjê wydarzeñ z przesz-³oœci pomaga mu oceniæ swojedotychczasowe ¿ycie. W tym momen-cie pan Józef zdaje sobie sprawêz istnienia granicy, uzmys³awia sobiekoniecznoœæ powrotu do ¿ycia – po-mimo, i¿ przepe³niony radoœci¹i spokojem pragnie pozostaæ w takiejformie. Pamiêta o bliskich, ale touczucie jest przemo¿ne. Chce zostaæa jednoczeœnie wie, ¿e ma jeszczewiele do zrobienia w swoim ¿yciu.

Nagle ujrza³em siebie znów le¿¹cegona sali szpitalnej, próby reanimacjiprzynios³y efekty – us³ysza³em s³owaznajomego lekarza z Pogotowia-„mamy go”, po tych s³owach wróci³emdo swego cia³a – do ¿ycia.

Bóg dal mi drug¹ szansê, pomimo¿e cierpiê na chorobê nowotworow¹,która postêpuje z ka¿dym rokiem, alei tak da³ mi wiele, gdy¿ przez ten czasnauczy³em siê inaczej patrzeæ na ¿ycie,na swoich bliskich, na wszystkich otacza-j¹cych mnie ludzi. Dziêkujê Mu zaka¿dy ofiarowany prze¿yty dzieñ. Terazpotrafiê inaczej cieszyæ siê ¿yciem, ka¿dachwila dla mnie jest bardzo wa¿na –– ¿yjê po to, aby s³u¿yæ innym pomoc¹,tak d³ugo, jak Bóg mi pozwoli.

Jego obecne ¿ycie jest œwiadec-twem Mi³osierdzia Bo¿ego, jakiegodost¹pi³. Nadal jest aktywny, pomi-mo postêpuj¹cej choroby. Pracujetak¿e jako lekarz wiêzienny. Spoty-ka siê z najbardziej niebezpiecznymiludŸmi, przestêpcami, którzy prze-bywaj¹ w odosobnieniu odbywaj¹ckarê, niekiedy do¿ywotni¹ za po-pe³nione czyny (morderstwa, gwa³ty,rozboje).

Pan Józef prowadzi z nimi d³ugierozmowy o Bogu, o Mi³osierdziuBo¿ym. Bóg nikogo nie potêpi,

je¿eli wyrazi siê prawdziw¹ skru-chê i ¿al za grzechy. Nawróciæmo¿e siê ka¿dy i w ka¿dej chwili,bo niezmierzone jest Mi³osierdzieBo¿e. Pan Józef przytoczy³ przy-k³ad nawrócenia zatwardzia³egogrzesznika, mafijnego mordercy,który by³ egzekutorem mafii. PanJózef okreœli³ go jako typowynapakowany „CBS”.

Gdy zapyta³am siê, co oznaczaten skrót, odpowiedzia³ zespecyficznym poczuciem humoru:to s¹ tzw. wielcy faceci „ca³kiem

bez szyi”. Otó¿, po generalnejspowiedzi, z ca³ego dotychczasowego¿ycia, morderca zmieni³ siêdiametralnie. Sta³ siê innymcz³owiekiem, ³agodnym, spo-kojnym,zrezygnowa³ nawet z odwie-dzinswojej dziewczyny. Pojedna³ siêz Bogiem, pogr¹¿y³ siê w pokucie i toprzynosi³o mu spokój ducha.

Piêkn¹ rzecz¹ jest, je¿eli ktoœobci¹¿ony ciê¿k¹ chorob¹ dla innychstaje siê darem.

Pan Józef swoj¹ chrzeœcijañsk¹postaw¹ i spokojem ducha – ema-nuj¹c ciep³em i ¿yczliwoœci¹ – dajena co dzieñ bliŸnim œwiadectwog³êbokiej wiary.

Na koniec chcia³abym podzieliæsiê w³asn¹ refleksj¹ na temat ¿ycia.Otó¿ przekazujê swoim wnuczkomtrzy „magiczne” s³owa: dziêkujê,przepraszam, proszê. Te „magicz-ne” s³owa otwieraj¹ serca wszystkichludzi, a co dopiero w odniesieniudo Boga, który jest najlepszy, naj-m¹drzejszy, najlitoœciwszy. Dla-tego te¿ zanim o coœ poprosi-my Naszego Ojca, dziêkujmyMu najpierw za otrzymane ³aski,przepraszajmy za przewinienia i wów-czas proœmy o dalsze ³aski, którenie zawsze s¹ zgodne z wol¹ Bo¿¹.Zaufajmy Mu.

dokoñczenie ze str. 8

POWRÓCI£ DO YCIA ...

Œmieræ k l in icznaKiedy umar³em, uœwiadomi³em sobie, ¿e ¿yjê...

Page 15: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

15

15Nr 11 (2012) Str. 15N A K A R M E L

SKARBY I TAJEMNICE NASZEJ ZAKRYSTII (CZ. 3)

O. PAWE£ FERKO OCD

dokoñczenie ze str. 3

¯YLI I TWORZYLI ...

HERBY

drugiej zakrystii widniej¹ naœcianach ró¿ne herby, które

warto przybli¿yæ poprzez ich opisoraz wyjaœnienie symboliki za-wartej w ich tarczach, czy te¿napisach ³aciñskich.

1. Karmelitañski – na jasnym tlena ciemno stylizowana Góra Karmel,zwieñczona krzy¿em i trzy gwiazdy

(jedna w œrodku góry, i dwie pobokach krzy¿a). Gwiazdy te sym-bolizuj¹ trzy wa¿ne postaci dla Za-konu karmelitañskiego: Matkê Bo¿¹(Stella Maris, czyli Gwiazda Morza)oraz w najdawniejszych przedstawie-niach proroków Eliasza i Elizeusza,a po Reformie Zakonu: œw. Teresêod Jezusa i œw. Jana od Krzy¿a. DoEliasza ma odniesienie rêka z mie-czem ognistym widniej¹ca w górnejczêœci herbu (wy³aniaj¹ca siê z ko-rony) i (zazwyczaj do³¹czana) wstêga

z napisem: Zelo zelatus sum proDomino Deo exercituum (jest toEliaszowe wyznanie: ¯arliwoœci¹rozpali³em siê o chwa³ê Pana, BogaZastêpów, które sta³o siê karmelitañ-skim zawo³aniem i pobudk¹ dowiêkszej gorliwoœci). Tu akurat nienamalowana, ale w podobnym toniebrzmi ³aciñska sentencja znajduj¹-ca siê powy¿ej herbu na œcianie:SIDERA CARMELI SURSUMCONTENDERE SIGNAM CUMMICRONE, MANUS STAT,VELUT ADDAT OPEN. ASTRANOTANT SUMMI CLARISSIMAPRAEMIA COELI SUB QVIBUSESSE PARUM, SED MERUISSEIUVAT (w t³umaczeniu: z podnie-sionym mieczem ducha w rêku trzebazdobywaæ wznios³e szczyty Karmelu,jakby przyozdabiaj¹c niebo najpiêk-niejszymi czynami, dla których ¿yæ nieop³aci³oby siê, ale op³acalne jest zewzglêdu na nagrodê).

2. Fundatorów – herb Rogala, wo-jewody podolskiego, hrabiego Marci-na Krasickiego: tarcza dwudzielna,z lewej strony kolor bia³y, a z prawejkolor czerwony. W polu bia³ympo³ówka poro¿a jelenia, a w polu

czerwonym róg koz³a. W górnejczêœci herbu korona, a w dolnej (tuakurat nie namalowane) has³orodowe: AMOR PATRIAE NOSTRALEX (Mi³oœæ Ojczyzny naszym Prawem).Ponad herbem natomiast widniejsentencja ³aciñska gloryfikuj¹cahojnoœæ i szlachetnoœæ ¿ycia Marci-na: CONTRIBUIT DOMIES QVIPLURIMA MUNERA SACRISERIGIT IN DOMIBUS CORNUAIURE, SACRIS CORNUA KRASICKIQVASI, SUNT SPECTANDA SALUTISE STRUCTIS ARIS PRODIITISTA SALUS (w t³umaczeniu:rozdawa³ wiele, ale najhojniejszym by³dla miejsc œwiêtych, umieszczaj¹c w nichswój herb Krasickich, z którego rogistrzelaj¹ce w niebo zachêcaj¹ donaœladowania tej drogi zbawienia, jakabije z wybudowanych przez niegoo³tarzy).

3. Inne – 4 herby rodów za-przyjaŸnionych, b¹dŸ spokrewnionychz Krasickim Sobieskich (Pogoñ),

Têczyñskich (Topór), Sanguszków(Oksza), …. i czwarty zamazany (niedo odczytania).

W

Tak wiêc listopadowy czas pozwa-la nam zadumaæ siê nie tylko naddziejami naszych rodzin, uczciæ pa-miêæ naszych drogich bliskich Zmar-³ych, ale tak¿e siêgn¹æ myœlami w od-leglejsze czasy, pomyœleæ o ludziach,bez których nie by³oby wspó³czes-nych czasów…

Czeœæ ich pamiêci!Zamek w Arundel

Page 16: Na Karmel LISTOPAD 2012 do A4przemysl.karmel.pl/wp-content/uploads/2011/12/Na Karmel...króla Henryka VIII – Marii z Fili-pem II, królem Hiszpanii. Bardzo uroczyste by³y tu pogrzeby

16

16Nr 11 (2012)Str. 16 N A K A R M E L

Miesiêcznik Duszpasterstwa koœcio³apw. œw. Teresy od Jezusa w Przemyœlu, podredakcj¹ o. Paw³a Ferko OCD. Zastrzegamysobie prawo dokonywania skrótów.

Adres redakcji: Karmelici Bosi,ul. Karmelicka 1; 37-700 Przemyœl, tel.(016) 678 60 14. [email protected] .

DRUK: Studio Kolor; ul. Wybrze¿e Marsza³-ka Józefa Pi³sudskiego 4; 37-700 Przemyœl;[email protected]

Karmelitanka

ta prostaz myd³a i wodyzapach wiecznoœcize skostnia³ymi palcami stópbosa jak sarna ukryta w ³oziniewyczesanej z liœcio co ciê pytaæprzysiad³aœ góro welonem

Nie polecamy alewarto wiedzieæ, ¿e:w dniu 1 listopa-da – mieszkañcyMeksyku przybywa-j¹ na cementarzez serenadami i ty-

powym o tej porze roku jedzeniem:enchiladas (tortille) i mole poblano (indykw sosie czekoladowym).

Meksykanie ozdabiaj¹ groby swoichbliskich pomarañczowymi kwiatami,znanymi jako xempazuchitl. W domach

buduj¹ o³tarze w honorze dla swoichzmar³ych, na których stawiaj¹ foto-grafie, jedzenie i picie, aby zmar-³y, kiedy przyjdzie w nocy, móg³przypomnieæ sobie zalety ziemskiego¿ycia.

W dniu tym przygotowuje siêrównie¿ s³odki chleb, znany jakochleb zmar³ego (pan del muerto)i czaszki z cukru, które nastêpniedaje siê w prezencie znajomymz wypisanym na ich czole imieniemobdarowywanego.

paŸdziernika 2012 rokuodby³a siê uroczystoœæ Nada-

nia Szkole Podstawowej Nr 11imienia dr. Henryka Jordana.

Rozpoczê³a siê ona msz¹ œwiêt¹w koœciele Karmelitów Bosych o godz.8.00. Eucharystii przewodniczy³ ks.

bp ADAM SZAL w asyœcie ks. pra³ataBartosza Rajnowskiego, kanclerza KuriiMetropolitalnej w Przemyœlu, o. Prze-ora Paw³a Ferko oraz katechetyo. Marcina Adamczyka. Ca³oœæ uœwiet-ni³y swoj¹ obecnoœci¹ poczty sztan-darowe z przemyskich szkó³ orazzespó³

”TWOJE NIEBO” pod ba-

tut¹ o. Mariusza Wójtowicza. Podczasmszy œwiêtej ksi¹dz biskup uroczyœ-cie poœwiêci³ sztandar Szko³y

okryty szczytwiatr zmiót³ st¹dwszystek œniegw szarych butach modlitwapokornie podnosi g³êbinêdwie podeszwy – skrzyd³a anio³a

Zenon Choma ocd

11

UROCZYSTOή NADANIA IMIENIASZKOLE PODSTAWOWEJ NR 11

W PRZEMYŒLUANNA DRYNIAK

Podstawowej im. dr. Henryka Jor-dana.

Po zakoñczeniu obrzêdów wszyscyzgromadzeni ustawili siê do uroczys-tego przemarszu ulic¹ W³adycze,któremu towarzyszy³a orkiestra dêtaz Medyki. Przed budynkiem szkol-nym nast¹pi³ uroczysty momentods³oniêcia tablicy przez GrzegorzaHaydera, wiceprezydenta Przemyœla i poœwiêcenia jej przez ks. bpa AdamaSzala. Z tego miejsca pani dyrektorBeata Kosicka-Siwak zaprosi³a obecnychna dalszy ci¹g uroczystoœci, na którysk³ada³y siê: odœpiewanie hymnupañstwowego i uroczyste powitaniezaproszonych goœci przez pani¹ dy-rektor, uzasadnienie wyboru HenrykaJordana na patrona szko³y przez pani¹wicedyrektor Barbarê G³ubisz, przeka-zanie sztandaru pani dyrektor przezpoczet fundatorów, honorowe wbiciegwoŸdzi do drzewca sztandaru, pre-zentacja sztandaru, przekazanie sztan-daru uczniom przez pani¹ dyrektor,uroczyste œlubowanie uczniów nasztandar i odœpiewanie hymnu szkol-nego, program artystyczny, przemó-wienia goœci, podziêkowania panidyrektor, zwiedzanie szko³y (wystawa,prace uczniów) i poczêstunek.

Przewielebnym Ojcom– Solenizantom listopadowym –

Prowincja³owi

Andrzejowi Ruszale OCD

Pp³k Andrzejowi Gutowi OCDMarcinowi Adamczykowi OCD

z okazji wspomnieniaœwiêtych Patronów

¿yczymy

b³ogos³awieñstwa Bo¿ego,wielu ³ask na ka¿dy dzieñ

pos³ugi kap³añskiej

karmel przemyski