negocjacje nowego porozumienia klimatycznego – gdzie jesteśmy?

7
Polska Zielona Sieć czerwiec 2010 Material informacyjny Polskiej Zielonej Sieci 1 Negocjacje nowego porozumienia klimatycznego – gdzie jesteśmy? Zmiany klimatu: jest źle, będzie gorzej Klęskę ostatniego szczytu klimatycznego ONZ, który odbyl się w 2009 roku w Kopenhadze, należy rozpatrywać w kon- tekście globalnego kryzysu klimatycznego, którego skutki są coraz boleśniej odczuwalne przez najbardziej wrażliwe spoleczności świata. Już dziś zmiany klimatyczne zagra- żają egzystencji milionów ludzi w krajach rozwijających się poprzez mniejsze plony, częstsze i silniejsze ekstremalne zjawiska pogodowe, jak np. susze czy burze, czy podnoszą- cy się poziom mórz. Ten ostatni czynnik zagraża calym na- rodom zamieszkującym wyspy oraz nisko polożone tereny nadbrzeżne. Jednocześnie globalna emisja gazów cieplarnianych rośnie trzykrotnie szybciej niż dziesięć lat temu. O ile wcześniej naukowcy przestrzegali, że skala ocieple- nia może sięgnąć od 2 do 6°C, obecnie mówi się o gór- nej granicy tego przedzialu, jeśli nie zostaną wkrótce podjęte szerokie dzialania na rzecz ograniczenia emisji. Naukowcy twierdzą, że zostalo nam najwyżej dzie- sięć lat aby zahamować rosnące emisje gazów cieplar- nianych. Jeśli się nam nie uda, samonapędzające się, katastroficzne w skutkach zmiany klimatyczne mogą stać się rzeczywistością, hamując rozwój rasy ludz- kiej i niosąc ze sobą setki milionów, jeśli nie miliardy, ofiar – ofiar, które w przytlaczającej większości nie ponoszą winy za wywolanie kryzysu klimatycznego. Klęska COP15 w Kopenhadze – co mialo się tam wydarzyć? Pierwszy etap uzgodnień Protokolu z Kioto będzie trwać do końca 2012 roku. W jego ramach państwa uprzemyslo- wione zobowiązane są do obniżenia swoich emisji średnio o 5% poniżej poziomu z roku 1990, przy czym cele określo- ne są indywidualnie dla poszczególnych państw. Ten dość skromny poziom redukcji mial stanowić jedynie pierwszy krok w walce ze zmianami klimatu. Negocjacje w sprawie przeciwdzialania zmianom klimatycznym po 2012 rozpoczęly się na dobre w roku 2007, podczas szczy- tu ONZ na Bali, w Indonezji, i szly dwoma równoleglymi ścieżkami. Celem pierwszej ścieżki negocjacyjnej bylo ustalenie no- wych zobowiązań dotyczących redukcji emisji przez państwa uprzemyslowione objęte Protokolem z Kioto oraz regul pozwalających na rozliczanie emisji. Druga ścież- ka rozpoczęla się od przyjęcia Planu Dzialań z Bali 1 pod ko- niec 2007 roku, a u jej podstaw leży zalożenie, że przyjęcie kolejnego zbioru celów redukcji emisji jedynie dla państw uprzemyslowionych, które podpisaly Protokól z Kioto, nie wystarczy aby ocalić świat od katastrofy klimatycznej. Dla- tego też, celem tej ścieżki jest osiągnięcie nowego świato- wego porozumienia, które zobowiązywaloby również Stany Zjednoczone do ograniczenia emisji (gdyż Stany Zjednoczone nie podpisaly jeszcze Protokolu z Kioto) jak również doprowadzenie do podjęcia dzialań we wscho- dzących gospodarkach takich jak Chiny czy Brazylia oraz zapewnienie finansowego i technicznego wsparcia krajom rozwijającym się w ograniczaniu emisji oraz przy- stosowywaniu się do skutków zmian klimatycznych. Negocjacje te mialy zakończyć się po dwóch latach, na szczycie ONZ w Kopenhadze, pod koniec 2009 r. Jednak- że, już parę miesięcy wcześniej stawalo się jasne, że szczyt nie przyniesie żadnego porozumienia. Większość czasu podczas tych dwóch lat negocjacji po szczycie na Bali w 2007 roku zo- stalo zmarnowane na wymianę poglądów, a należalo go raczej wykorzystać na próbę znalezienia kompromisu. 1 Plan Dzialań z Bali zawarty jest na stronie 3 tego dokumentu: http://unfccc.int/resource/docs/2007/cop13/eng/06a01.pdf#page=3. Emisja gazów cieplarnianych rośnie szybciej niż przewidywaly to jeszcze parę lat temu najczarniejsze z prognoz – od 1% rocznie do ponad 3% rocznie obecnie. Kolejna runda negocjacji ONZ: Bonn, 31 maja – 11 czerwca 2010

Upload: dominik-paszkiewicz

Post on 10-Mar-2016

215 views

Category:

Documents


3 download

DESCRIPTION

Klęskę ostatniego szczytu klimatycznego ONZ, który odbył się w 2009 roku w Kopenhadze, należy rozpatrywać w kon- tekście globalnego kryzysu klimatycznego, którego skutki są coraz boleśniej odczuwalne przez najbardziej wrażliwe społeczności świata.

TRANSCRIPT

Polska Zielona Sieć

czerwiec 2010Materiał informacyjny Polskiej Zielonej Sieci

1

Negocjacje nowego porozumienia klimatycznego – gdzie jesteśmy?

Zmiany klimatu: jest źle, będzie gorzej

Klęskę ostatniego szczytu klimatycznego ONZ, który odbył się w 2009 roku w Kopenhadze, należy rozpatrywać w kon-tekście globalnego kryzysu klimatycznego, którego skutki są coraz boleśniej odczuwalne przez najbardziej wrażliwe społeczności świata. Już dziś zmiany klimatyczne zagra-żają egzystencji milionów ludzi w krajach rozwijających się poprzez mniejsze plony, częstsze i silniejsze ekstremalne zjawiska pogodowe, jak np. susze czy burze, czy podnoszą-cy się poziom mórz. Ten ostatni czynnik zagraża całym na-rodom zamieszkującym wyspy oraz nisko położone tereny nadbrzeżne.

Jednocześnie globalna emisja gazów cieplarnianych rośnie trzykrotnie szybciej niż dziesięć lat temu. O ile wcześniej naukowcy przestrzegali, że skala ocieple-nia może sięgnąć od 2 do 6°C, obecnie mówi się o gór-nej granicy tego przedziału, jeśli nie zostaną wkrótce podjęte szerokie działania na rzecz ograniczenia emisji.

Naukowcy twierdzą, że zostało nam najwyżej dzie-sięć lat aby zahamować rosnące emisje gazów cieplar-nianych. Jeśli się nam nie uda, samonapędzające się, katastro� czne w skutkach zmiany klimatyczne mogą stać się rzeczywistością, hamując rozwój rasy ludz-kiej i niosąc ze sobą setki milionów, jeśli nie miliardy, o� ar – o� ar, które w przytłaczającej większości nie ponoszą winy za wywołanie kryzysu klimatycznego.

Klęska COP15 w Kopenhadze – co miało się tam wydarzyć?Klęska COP15 w Kopenhadze – co miało się tam wydarzyć?Klęska COP15 w Kopenhadze

Pierwszy etap uzgodnień Protokołu z Kioto będzie trwać do końca 2012 roku. W jego ramach państwa uprzemysło-wione zobowiązane są do obniżenia swoich emisji średnio o 5% poniżej poziomu z roku 1990, przy czym cele określo-ne są indywidualnie dla poszczególnych państw. Ten dość skromny poziom redukcji miał stanowić jedynie pierwszy krok w walce ze zmianami klimatu. Negocjacje w sprawie przeciwdziałania zmianom klimatycznym po 2012 rozpoczęły się na dobre w roku 2007, podczas szczy-tu ONZ na Bali, w Indonezji, i szły dwoma równoległymi ścieżkami.

Celem pierwszej ścieżki negocjacyjnej było ustalenie no-wych zobowiązań dotyczących redukcji emisji przez państwa uprzemysłowione objęte Protokołem z Kiotooraz reguł pozwalających na rozliczanie emisji. Druga ścież-ka rozpoczęła się od przyjęcia Planu Działań z Bali1 pod ko-niec 2007 roku, a u jej podstaw leży założenie, że przyjęcie kolejnego zbioru celów redukcji emisji jedyniejedynie dla państw uprzemysłowionych, które podpisały Protokół z Kioto, nie wystarczy aby ocalić świat od katastrofy klimatycznej. Dla-tego też, celem tej ścieżki jest osiągnięcie nowego świato-wego porozumienia, które zobowiązywałoby również Stany Zjednoczone do ograniczenia emisji (gdyż Stany Zjednoczone nie podpisały jeszcze Protokołu z Kioto) jak również doprowadzenie do podjęcia działań we wscho-dzących gospodarkach takich jak Chiny czy Brazyliaoraz zapewnienie � nansowego i technicznego wsparciakrajom rozwijającym się w ograniczaniu emisji oraz przy-stosowywaniu się do skutków zmian klimatycznych.

Negocjacje te miały zakończyć się po dwóch latach, na szczycie ONZ w Kopenhadze, pod koniec 2009 r. Jednak-że, już parę miesięcy wcześniej stawało się jasne, że szczyt nie przyniesie żadnego porozumienia. Większość czasu podczas tych dwóch lat negocjacji po szczycie na Bali w 2007 roku zo-stało zmarnowane na wymianę poglądów, a należało go raczej wykorzystać na próbę znalezienia kompromisu.

1 Plan Działań z Bali zawarty jest na stronie 3 tego dokumentu: http://unfccc.int/resource/docs/2007/cop13/eng/06a01.pdf#page=3.

Emisja gazów cieplarnianych rośnie szybciej niż przewidywały to jeszcze parę lat temu najczarniejsze z prognoz – od 1% rocznie do ponad 3% rocznie obecnie.

Kolejna runda negocjacji ONZ: Bonn, 31 maja – 11 czerwca 2010

Polska Zielona Sieć

czerwiec 2010Materiał informacyjny Polskiej Zielonej Sieci

2

W maju 2009, przewodniczący dwóch grup negocja-cyjnych przedstawili wstępny tekst porozumie-nia, które mogłoby być podpisane w Kopenhadze.

Porozumienie to zostało opracowane na podstawie (nie-licznych) konkluzji z sesji negocjacyjnych oraz wielu sta-nowisk przedłożonych przez poszczególne rządy. Podczas kolejnych sesji negocjacyjnych (w Bonn, Bangkoku oraz Barcelonie), rządy pracowały nad tekstem porozumienia. Jednakże, główne zagadnienia polityczne pozostały nieroz-wiązane (a w pewnym sensie wcale się nimi nie zajmowa-no). Dlatego też, praktycznie niemożliwe było osiągnięcie jakichkolwiek rezultatów jeśli chodzi o kwestie bardziej szczegółowe i techniczne. U podstaw całej tej sytuacji znaj-dował się karygodny brak woli politycznej ze strony państw uprzemysłowionych do zapewnienia odpo-wiedniego zaangażowania w światowe działania na rzecz zapobiegania zmianom klimatu – poprzez ograni-czenie emisji u siebie oraz przekazanie krajom rozwijającym się � nansowego oraz technicznego wsparcia. W wyniku tej sytuacji, państwa takie jak Chiny czy Indie zaczęły się obawiać, że światowe porozumienie wymagałoby od nich niesprawiedliwie wysokiego zaangażowania, co zagroziłoby ich możliwościom wzrostu gospodarcze-go. W rezultacie, państwa te oponowały zarówno przeciwko porozumieniu co do światowego celu redukcji emisji jak i prze-ciw ustaleniu czegokolwiek co byłoby prawnie wiążące.

Po chaotycznych negocjacjach obejmujących zaledwie parę głów państw oraz rządów, przyjęto ostateczne porozu-mienie w formie politycznej deklaracji, która nie po-siada żadnej mocy prawnej. Porozumienie Kopenhaskiezawiera wybrane zagadnienia negocjowane przez ostatnie dwa lata i odnosi się do ograniczania emisji przez państwa rozwinięte jak i rozwijające się, � nansowego wsparcia dla państw rozwijających się, działań na rzecz ograniczania emisji wynikających z wylesiania oraz działań adaptacyj-nych w państwach biednych. Żaden z jego zapisów nie ma charakteru wiążącego dla kogokolwiek. Dlatego też, nie można go uznać za satysfakcjonujący � nał wielolet-niego procesu. W najlepszym wypadku, jest to jedynie stanowisko prezentujące obecny stan woli politycznej najsilniejszych stron. Po tym, jak niektóre strony wniosły zażalenie, że Porozumienie Kopenhaskie zostało wynego-cjowane w ograniczonej grupie państw, a nie pod auspicja-mi ONZ, oraz ze względu na fakt, że Porozumienie to nie jest wystarczająco ambitne, przez co zagraża przetrwaniu wielu narodów, nie zostało ono przyjęte przez szczyt, a jedynie odnotowano je podczas posiedzenia. Mając to wszystko na względzie, Strony zebrane w Kopenhadze pod-jęły również decyzję o przedłużeniu negocjacji o jeden rok, w nadziei na zawarcie porozumienia na następnym szczycie klimatycznym ONZ w Cancun, w Meksyku, pod ko-niec 2010 roku.

Porozumienie Kopenhaskie

Porozumienie Kopenhaskie to trzystronicowa niewiążąca deklara-cja polityczna, która w najlepszym wypadku może być potrakto-wana jako dokument przedstawiający obecny stan woli politycznej (lub raczej jej brak) wśród najważniejszych graczy.

Jej najważniejsze elementy to:

Cel 2°C: Globalne ocieplenie nie powinno doprowadzić do średniego wzrostu temperatury większego niż 2°C ponad poziom sprzed ery przemysłowej.

Cele redukcji emisji dla państw rozwiniętych: Państwa rozwinięte powinny przyjąć bezwzględne cele redukcji emisji i były zachęcane aby przedstawić swoje propozycje w Załączniku do Porozumienia do końca stycznia 2010. Całkowita redukcja zaproponowana do tej pory przez państwa rozwinięte nie sięga nawet pułapu 25 – 40% do roku 2020 poniżej poziomu z 1990 roku, który został przyjęty na szczycie klimatycznym w Bali w 2007 roku. Porozumienie nie przewiduje wiążących zobowiązań zapewniających, że państwa rzeczywiście zrealizują swoje własne cele redukcji.

Działania zapobiegające zmianom klimatu podejmowane przez państwa rozwijające się: państwa rozwijające się, szcze-gólnie gospodarki wschodzące, powinny przedstawić swoje pro-pozycje w tym względzie w osobnym Załączniku do Porozumienia Kopenhaskiego. Od państw tych nie jest oczekiwane ograniczenie emisji w wartościach bezwzględnych, jedynie poniżej scenariusza „bez zmian”. Należy ustanowić mechanizmy służące mierzeniu, raportowaniu oraz wery� kowaniu tych działań.

Szybka pomoc � nansowa: Państwa rozwinięte zgodziły się przekazać w latach 2010 – 2012 30 miliardów USD jako szybko uruchamianą pomoc � nansową dla krajów biednych w celu wspar-cia pilnych działań, np. w zakresie adaptacji do zmian klimatycz-nych czy przygotowania niskoemisyjnych planów rozwoju.

Długoterminowa pomoc � nansowa + Fundusz Kopenhaski:Do roku 2020 pochodzące z różnych źródeł wsparcie dla państw rozwijających się powinno sięgnąć 100 miliardów USD rocznie. Ma powstać grupa robocza, której zadaniem będzie zidenty� ko-wanie tych źródeł. Powinien również powstać Kopenhaski Zielony Fundusz Klimatyczny, który zajmie się dystrybucją tej pomocy wśród państw biednych.

Mechanizm REDD: Porozumienie powołuje również mechanizm, który dystrybuować będzie wśród biednych państw wsparcie dla redukcji emisji powstających w wyniku wylesiania oraz degradacji terenów leśnych. Porozumienie nie określa jednak w jaki sposób mechanizm ten miałby funkcjonować.

Adaptacja: Porozumienie uznaje potrzebę adaptacji do zmienia-jącego się klimatu, szczególnie w biednych i narażonych na skutki tych zmian państwach rozwijających się. Jednakże, nie określa żadnych szczegółów w tym obszarze.

Mechanizm technologii: Porozumienie ustanawia mecha-nizm technologii, którego celem jest zwiększenie współpracy w obszarze rozwoju technologii oraz ich transferu. Także i tu brak szczegółów co do tego jak taki mechanizm miałby funkcjonować.

Przegląd przed 2015: Wdrażanie Porozumienia zostanie pod-dane przeglądowi do roku 2015. Rozważone zostanie zaostrzenie celu 2°C do 1.5°C.

Polska Zielona Sieć

czerwiec 2010Materiał informacyjny Polskiej Zielonej Sieci

3

Sześć miesięcy po Kopenhadze — stan rzeczy przed czerwcową sesją w BonnSześć miesięcy po Kopenhadze — stan rzeczy przed czerwcową sesją w BonnSześć miesięcy po Kopenhadze — stan

Przez parę tygodni po szczycie w Kopenhadze międzyna-rodowe negocjacje zostały sparaliżowane przez szok, wywołany klęską w Kopenhadze. Do tej pory jej skutki nie są do końca znane. Niektórzy twierdzą, że szczyt w Ko-penhadze mógł zniweczyć wszelkie możliwości osiągnięcia wiążącego porozumienia przynajmniej do roku 2015, kiedy to nastąpi przegląd Porozumienia Kopenhaskiego oraz oce-na jego wdrażania. Inni wierzą, że jeszcze w 2010 roku możliwy jest postęp przynajmniej w takich obsza-rach jak współpraca w zakresie technologii, adapta-cja czy redukcja emisji spowodowanych wylesianiem. Scenariusz ten zakłada możliwość osiągnięcia częściowego porozumienia na szczycie klimatycznym ONZ w Cancun, pod koniec 2010 roku oraz pełnego, prawnie wiążącego porozumienia rok później – na szczycie klimatycznym ONZ w Johannesburgu, w RPA, w roku 2011. Poro-zumienie to zawierałoby również konkretne cele redukcji emisji dla państw rozwiniętych oraz określałoby system � nansowania klimatycznego, który gwarantowałby wystar-czające wsparcie dla państw rozwijających się.

Podczas pierwszej rundy nego-cjacji międzyszczytowych, któ-ra odbyła się w kwietniu 2010 r. w Bonn, uzgodniono, że należy przeprowadzić więcej sesji ne-gocjacyjnych w bieżącym roku. Nie odniesiono się jednak w żaden sposób do kluczowych zagadnień (takich jak cele redukcji emisji dla państw rozwiniętych czy pomoc � nansowa dla biednych państw). Podczas spotkania na szczeblu ministerialnym, któremu prze-wodniczyli Kanclerz Niemiec An-gela Merkel oraz Premier Meksyku Felipe Calderón, również nie po-sunięto kluczowych kwestii na-przód, choć przynajmniej udało się osiągnąć nową dynamikę oraz ducha współpracy na przy-szłe sesje. Powołano dwie inicja-tywy, które powinny nieformalnie przedyskutować możliwy pakiet w obszarze działań adaptacyjnych w państwach biednych oraz przepisy dotyczące mierzenia oraz raportowa-nia działań ograniczających zmiany klimatyczne w państwach rozwinię-tych oraz rozwijających się.

Równolegle do procesu negocjacyjnego ONZ, Francja oraz Norwegia podjęły nieformalną inicjatywę, której celem jest przedyskutowanie możliwego porozumienia co do ograniczenia emisji wynikających z wylesiania oraz degradacji terenów leśnych, w tym mechanizmu pomo-cy � nansowej oraz technicznej państwom rozwijającym się. Choć rezultaty tego procesu powinny zostać włączone do o� cjalnego procesu ONZ, to inicjatywa ta zakłada prowa-dzenie negocjacji na poziomie nieformalnym, oddzielnie od zawiłych negocjacji ONZ, gdzie jednocześnie dyskutuje się nad wieloma zagadnieniami, przez co rozmowy często szyb-ko utykają w martwym punkcie.

Kolejna równoległa inicjatywa dotyczy grupy doradczej w sprawie � nansowania klimatycznego przewidzianej przez Porozumienie Kopenhaskie. Sekretarz Generalny ONZ, Ban Ki-moon, utworzył nieformalną grupę roboczą, której celem jest przegląd oraz rekomendacja odpowiednich instrumentów generujących wymagane środki � nan-sowe na wsparcie działań państw rozwijających się w zakresie ograniczania zmian klimatu oraz adapta-cji do ich skutków.

Nguyen Van Cung — 49-letni rolnik z Wietnamu stracił większość swoich upraw ze względu na nieprzewidywalne zmiany pogody oraz niespotykaną do tej pory ilość insektów. Zdjęcie: Nguyen � i Hoang Yen / Oxfam

Polska Zielona Sieć

czerwiec 2010Materiał informacyjny Polskiej Zielonej Sieci

Grupa ta (nazywana Grupą Doradczą ds. Finansowania Kli-matycznego – Advisory Group on Climate Finance) ma przed-stawić wstępny raport podczas czerwcowego spotkania w Bonn, a ostateczny raport przed grudniowym szczytem klimatycznym w Cancun. Dzięki temu rządy posiadałyby plan pokazujący, w jaki sposób zebrać wymagane środki � nansowe i mogłyby przyjąć pakiet � nansowy na szczycie w Cancun.

Przed zbliżającą się sesją w Bonn opublikowano również nowy wstępny tekst negocjacyjny. Stara się on uwzględ-nić zarówno ustalenia szczytu w Kopenhadze jaki i poglądy wyrażane przez poszczególne strony po szczycie. Tak więc nadchodzące spotkanie w Bonn będzie miało trzy cele. Po pierwsze, nowy tekst negocjacyjny zostanie o� cjalnie przed-stawiony i strony będą mogły go przyjąć jako podstawę do kolejnych negocjacji. Po drugie, podczas tej sesji może zostać przyjęta tzw. mapa drogowa oraz główne punkty dla negocjacji w 2010 roku, tak aby zapewnić, że negocjacje te nie utkną na kwestiach proceduralnych, co się już nieraz zdarzało. Po trzecie, strony mogą zacząć me-rytoryczną dyskusję nad zagadnieniami, które chcą rozwiązać w ciągu tego roku.

Pomimo, iż nie należy się spodziewać osiągnięcia ostatecz-nych ustaleń podczas rozmów w Bonn (np. w kwestii pomo-cy � nansowej państwom rozwijającym się), to spotkanie to może pomóc w skierowaniu negocjacji na właściwe tory po � asku w Kopenhadze.

Kluczowe zagadnienia podczas sesji w BonnKluczowe zagadnienia podczas sesji w BonnKluczowe zagadnienia

Formalnie celem spotkania w Bonn będzie osiągnięcie postępu w negocjacjach nad nowymi pułapami re-dukcji emisji dla państw rozwiniętych objętych Pro-tokołem z Kioto oraz powiązanymi regułami rozliczania emisji. Spotkanie to ma również służyć skondensowaniu nowej wersji wstępnej tekstu negocjacyjnego do for-my nowego kompleksowego porozumienia, tak aby możliwe było poczynienie pewnych ustaleń przed szczytem klimatycznym ONZ w Cancun przynajmniej w przypadku wybranych zagadnień, kontynuując spra-wy niezakończone w Kopenhadze. Wydaje się możliwe osiągnięcie postępu w przypadku zagadnień takich jak pakiet adaptacyjny dla biednych państw, współ-praca w zakresie technologii oraz działania przeciw-działające wylesianiu w biednych państwach. Trudniej będzie osiągnąć porozumienie co do celów redukcji emisji dla państw rozwiniętych oraz udzielenia pomocy � nanso-wej dla państw rozwijających się. Oto niektóre ze spornych kwestii jakie pojawią się w Bonn.

1. Zobowiązania w zakresie ograniczania emisji gazów cieplarnianych1. Zobowiązania w zakresie ograniczania emisji gazów cieplarnianych1. Zobowiązania w zakresie ograniczania

Według Porozumienia Kopenhaskiego średnie świa-towe temperatury nie powinny wzrosnąć więcej niż 2°C ponad poziom sprzed rewolucji przemysłowej. Wyma-gać to będzie zaangażowania zarówno państw rozwiniętych jak i rozwijających się. Państwa rozwinięte mają przyjąć bez-względne cele redukcji emisji obejmujące wszystkie gałęzie gospodarki. Choć państwa rozwijające się nie muszą przyj-mować takich celów to zobowiązały się do obniżenia swoich emisji poniżej poziomu „bez zmian”.

Aby zachować konkretne szanse na zatrzymanie glo-balnego ocieplenia poniżej 2°C, światowe emisje musiałyby osiągnąć maksymalny poziom około roku 2015, a potem musiałyby zacząć szybko spadać. Oznacza to, że emisje państw rozwiniętych musiałaby zostać zmniej-szone o ponad 40% do 2020 roku w porównaniu z rokiem 1990, tak aby pozostawić państwom rozwijającym się prze-strzeń na nieznaczne zwiększenie ich emisji niezbędne dla rozwoju. Jednakże, również emisje państw rozwijających się powinny zmniejszyć się o około 30% poniżej scenariu-sza „bez zmian”.

W ramach Panu Działań z Bali z roku 2007, państwa roz-winięte zgodziły się na obniżenie swoich emisji o 25 – 40% poniżej poziomu z roku 1990 do roku 2020. Obecne zobowiązania państw rozwiniętych sięgają 12% do 18% poniżej poziomu z roku 1990, odpowied-nio dla dolnej i górnej granicy zobowiązań, które zazwyczaj podawane są jako zakresy.

4

Tabela 2: Redukcja emisji poniżej poziomu z 1990, do której zobowiązały się państwa rozwinięte

Państwo Dolna granica Górna granica

Australia 12,9% -10,8%

Kanada 2,5% 2,5%

Chorwacja 5,6% 5,6%

UE-27 -20,0% -30,0%

Islandia -30,0% -30,0%

Japonia -25,0% -25,0%

Nowa Zelandia -10,0% -20,0%

Norwegia -30,0% -40,0%

Federacja Rosyjska -15,0% -25,0%

Szwajcaria -20,0% -30,0%

Ukraina -20,0% -20,0%

Stany Zjednoczone -3,4% -3,4%

Suma dla państw rozwiniętych -12% -18%

Źródło: Komisja Europejska 2010

Polska Zielona Sieć

czerwiec 2010Materiał informacyjny Polskiej Zielonej Sieci

5

Nawet górna granica obecnych zobowiązań pozostaje daleko w tyle za 40%, które są niezbędnym minimum dla uzyska-nia sensownego prawdopodobieństwa utrzymania global-nego ocieplenia poniżej 2°C. Zobowiązania te będą jeszcze słabsze, jeśli nie zostaną zlikwidowane luki pozwalające na nieprawidłowe rozliczanie emisji (patrz następny punkt).

Unia Europejska straciła pozycję lidera. Jej cel redukcji emisji wynosi 20% poniżej poziomu z 1990 do roku 2020, z możliwością podniesienia go do 30% jeśli inne kraje po-dejmą porównywalne wysiłki. Już teraz kilka państw roz-winiętych wykazuje większe ambicje w tym zakresie (np. Norwegia czy Japonia). Jednocześnie Komisja Europejska obliczyła, że podniesienie poziomu redukcji z 20% do 30% byłoby możliwe praktycznie przy zerowych do-datkowych kosztach ponieważ potrzebne dodatkowe in-westycje byłyby całkowicie zrównoważone przez pośrednie korzyści jakie czerpałaby gospodarka unijna z mniejszego zanieczyszczenia powietrza oraz stworzenia nowych zielo-nych miejsc pracy.

Bardziej rozwinięte z krajów rozwijających się przed-stawiły swoje planowane działania w osobnym Za-łączniku do Porozumienia Kopenhaskiego. Chociaż proponowane działania również nie są na wystarczającym poziomie, to znacznie lepiej korespondują ze sprawiedli-wym udziałem tych państw w światowych wysiłkach na rzecz walki ze zmianami klimatu niż zobowiązania przed-stawiane obecnie przez państwa rozwinięte.

Obecna sytuacja pozostawia świat z ogromną luką kilku gigaton emisji, których musimy pozbyć się do roku 2020. Uczestnicy negocjacji w Bonn muszą mieć świadomość istnienia tej luki. Należy uzgodnić działania, które pozwolą na zwiększenie poziomu ambicji, zwłaszcza państw rozwiniętych, zarówno jeśli chodzi o ograniczanie emisji u siebie jak i pomoc � nansową oraz technologiczną dla państw rozwijających się.

2. Likwidacja luk w systemie rozliczania emisji2. Likwidacja luk w systemie rozliczania emisji2. Likwidacja luk w systemie

Równie ważne jak przyszłe cele redukcji emisji, są zasady, według których liczone będą emisje w państwach rozwinię-tych. Obecne obietnice państw rozwiniętych sumują się do 12 – 18% redukcji poniżej poziomu z 1990 do roku 2020. Ale kraje takie jak Rosja, Ukraina i większość państw Eu-ropy środkowowschodniej posiadają dużą ilość wolnych uprawnień do emisji z pierwszego etapu Protokołu z Kioto, ponieważ emisje w tych krajach znacznie spadły na skutek kryzysu gospodarczego i obecnie pozostają dużo poniżej przyszłych celów. Mająca się wkrótce ukazać analiza Komisji Europejskiej pokazuje, że jeśli te wolne upraw-nienia zostaną przeniesione na okres po 2012 roku, to ogólny poziom redukcji w krajach rozwiniętych spadnie do roku 2020 do poziomu 6 – 10% poniżej po-ziomu z roku 1990.

Ponadto, prowadzone są obecnie również dyskusje nad spo-sobem rozliczania emisji związanych z zagospodarowa-niem terenów oraz gospodarką leśną. Niektóre kraje popierają wprowadzenie dość liberalnych zasad rozliczania emisji w tym obszarze, w wyniku czego może dojść do sy-tuacji, w której emisje w państwach rozwiniętych mo-głyby wręcz wzrosnąć o 3% powyżej poziomu z roku 1990 do roku 2020.

Luki te będą jednym z tematów rozmów w Bonn. Jednak-że, kraje korzystające z ich istnienia wykazują znaczny opór przeciw ich likwidacji. Niezależnie od wyniku rozmów, lo-giczne wydaje się, aby najpierw ustalić zasady rozliczania emisji a dopiero potem określić cele redukcji.

Spowodowana zmianami klimatu susza jest obecnie normalnością dla rolników w tym regionie Ugandy. By przetrwać, są zmuszeni uprawiać w takich warunkach. Zdjęcia: James Akena/ OXFAM

Polska Zielona Sieć

czerwiec 2010Materiał informacyjny Polskiej Zielonej Sieci

6

3. Postęp w zakresie szybkiej pomocy finansowej3. Postęp w zakresie szybkiej pomocy finansowej3. Postęp w zakresie szybkiej

W ramach Porozumienia Kopenhaskiego państwa rozwinię-te przystały na przekazanie krajom rozwijającym się 30 miliardów USD nowej i dodatkowej pomocy � nan-sowej w latach 2010 – 2012. Pomoc ta ma wspierać dzia-łania ograniczające zmiany klimatyczne oraz dostosowywa-nie się do już zaistniałych skutków zmian klimatu. Obecne obietnice poszczególnych państw wynoszą trzy czwarte tej sumy. Ponadto niektóre kraje uwzględniły w nich pożyczki, w całości licząc je jako pomoc, pomimo, że państwa rozwi-jające się będą musiały je w przyszłości spłacić, co jeszcze bardziej zwiększy ich zadłużenie. Większość obiecanych funduszy nie jest „nowa i dodatkowa”, gdyż pochodzą z puli pomocy rozwojowej, co znacznie okroi przyszłe budżety pomocowe. Fundusze te pochodzą również z od-świeżonych starych obietnic i zobowiązań złożonych w innych obszarach. Za przykład może posłużyć obietnica Kanclerz Niemiec, Angeli Merkel, złożona w roku 2008 na szczycie ONZ dotyczącym różnorodności biologicznej, prze-kazania 500 milionów USD do końca roku 2012 na ochronę ekosystemów oraz różnorodności biologicznej w państwach rozwijających się.

Szybka pomoc � nansowa nie będzie tematem rozmów w Bonn, gdyż te 30 miliardów USD stanowi dobrowolne zo-bowiązanie znajdujące się poza procesem ONZ. Jednakże, dla budowania zaufania i naprawy stosunków z pań-stwami rozwijającymi się po katastro� e w Kopenha-dze niezmiernie istotne jest, aby państwa rozwinięte pokazały, że zamierzają wypełnić swoje obietnice. Wymaga to również jasnego wskazania, jaka część obieca-nych funduszy jest rzeczywiście nowa i dodatkowa, a jaka nie oraz określenia kanałów, za pomocą których państwa rozwinięte będą te fundusze dystrybuować. Biorąc powyż-sze pod uwagę, należy stwierdzić, że Hiszpania i Niemcy uczyniły ważny (choć mały) pierwszy krok w słusznym kie-runku przeznaczając 45 milionów EUR (Hiszpania) oraz 10 milionów EUR (Niemcy) na rzecz Funduszu Adaptacyjnego. Fundusz ten � nansuje działania adapta-cyjne w biednych państwach i cieszy się pełnym zaufaniem państw rozwijających się.

4. Źródła długoterminowej pomocy finansowej4. Źródła długoterminowej pomocy finansowej4. Źródła długoterminowej

Ogromna większość krajów zgadza się, że w długim okre-sie czasu potrzebne będzie znaczne wsparcie � nansowe dla państw rozwijających się w zakresie działań adaptacyjnych oraz ograniczających zmiany klimatu. W ramach Porozu-mienia Kopenhaskiego państwa rozwinięte zgodziły się przekazać z różnych źródeł 100 miliardów USD rocz-nie na ten cel.

Niezależnie od tego jakie źródła � nansowania zostaną za-angażowane, muszą one zapewniać możliwość dostosowa-nia poziomu pomocy do nowej wiedzy, jaka może pojawić

się w odniesieniu do przyszłych kosztów. Międzynarodowa organizacja pomocowa Oxfam szacuje, że do roku 2020 kra-je rozwijające się będą potrzebować przynajmniej dwa razy większej sumy, czyli 200 miliardów USD. Połowa tej sumy powinna zostać przeznaczona na złagodzenie nieuchron-nych skutków zmian klimatycznych poprzez działania adap-tacyjne. Druga połowa powinna wspierać inicjatywy państw rozwijających się w zakresie ograniczania zmian klimatycz-nych – nie powinna być traktowana jak pomoc dobroczynna, ale raczej jak część sprawiedliwego udziału państw bogatych w niezbędnych działaniach w walce ze zmianami klimatycz-nymi (poza redukcją emisji w swoich państwach).

Sekretarz Generalny ONZ utworzył niedawno nieformal-ną grupę roboczą, której celem jest przegląd potencjalnych źródeł � nansowania. Ma ona opublikować swój pierwszy raport przed sesją w Bonn, a jego ostateczną wersję przed szczytem klimatycznym ONZ w Cancun. Kwestia źródeł środków � nansowych dyskutowana będzie również równo-legle w ramach negocjacji ONZ.

Strony będą musiały uzgodnić pakiet źródeł � nanso-wych, który dostarczy wymagane fundusze. Jednym z potencjalnych źródeł jest podatek od transakcji � nan-sowych, który mógłby dostarczyć setek miliardów dolarów rocznie, z czego część mogłaby zostać przeznaczona na s� nansowanie działań klimatycznych w biednych krajach (a inna część na złagodzenie de� cytów budżetowych w pań-stwach rozwiniętych). Innym rozwiązaniem jest wykorzy-stanie przychodów z systemu handlu emisjami dla międzynarodowych lotów oraz transportu morskie-go, dwóch sektorów generujących emisje, które nie są obję-te Protokołem z Kioto. Trzecia opcja to sprzedaż aukcyjna uprawnień do emisji poszczególnym krajom, a czwarta to przeznaczenie na ten cel przychodów ze sprzedaży aukcyjnej uprawnień do emisji � rmom w ramach kra-jowych lub regionalnych systemów handlu emisjami. Źródła te mogłyby zostać połączone w pakiet, który opie-rałby się o zobowiązania obligujące państwa rozwinięte do przekazania pomocy � nansowej. Niezmiernie ważne jest aby pomoc ta była czymś dodatkowym do o� cjalnej pomocy rozwojowej udzielanej przez państwa rozwi-nięte. W przeciwnym razie przekazanie funduszy na walkę ze zmianami klimatu ograniczy pomoc np. na budowanie szkół czy szpitali.

Polska Zielona Sieć

czerwiec 2010Materiał informacyjny Polskiej Zielonej Sieci

5. Kopenhaski Zielony Fundusz Klimatyczny5. Kopenhaski Zielony Fundusz Klimatyczny5. Kopenhaski Zielony

W ramach porozumienia, rządy zgodziły się na utworze-nie Kopenhaskiego Zielonego Funduszu Klimatycznegow celu dystrybucji wsparcia � nansowego wśród państw rozwijających się. Na spotkaniu w Bonn rozpocznie się prawdopodobnie dyskusja nad możliwymi strukturami za-rządzania funduszem oraz kryteriami dystrybucji środków. Konieczność stworzenia takiego funduszu jest negocjowa-na od przeszło dwóch lat, tak więc należy wziąć pod uwagę dużą liczbę stanowisk. Państwa rozwinięte wolałyby aby funduszem tym zarządzał Bank Światowy, gdyż dałoby im to kontrolę nad dystrybucją środków � nansowych. Pań-stwa rozwijające się opowiadają się za modelem po-dobnym do Funduszu Adaptacyjnego – posiadają tam większość głosów i mają bezpośredni dostęp do środków � nansowych (nie muszą ubiegać się o nie przez jednostkę wdrażającą taką jak Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju czy inne wielostronne agencje pomocowe).

6.Pakiet adaptacyjny

Adaptacja to jeden z tych obszarów gdzie sprawy rzeczywi-ście mogą posunąć się naprzód w roku 2010. Wstępny tekst negocjacyjny wskazuje na szerokie porozumienie co do sze-regu zagadnień, takich jak potrzeba opracowania krajowych strategii adaptacyjnych czy stworzenia regionalnych inicja-tyw świadczących pomoc ekspercką.

Jedna ważna kwestia pozostaje jednak wciąż nierozwiąza-na: jak zauważyły małe kraje wyspiarskie, pomimo podjęcia szerokich działań adaptacyjnych oraz zapo-biegających zmianom klimatu, pewnych strat i znisz-czeń nie da się już uniknąć. A zagrażają one milionom ludzi, np. w wyniku podnoszącego się poziomu mórz tereny nisko położone staną się niemożliwe do zamieszkania, co-fające się lodowce ograniczą dostęp do zasobów wody pit-nej, a rozrastające się pustynie zmuszą ludzi do opuszczenia domów, kiedy prowadzenie działalności rolniczej nie będzie już możliwe.

W odpowiedzi na ten problem, małe kraje wyspiarskie za-proponowały utworzenie mechanizmu, który oferował-by rekompensatę za tego typu straty i zniszczenia, tak aby możliwe było zapewnienie poszkodowanym środków do życia. Państwa rozwinięte twardo sprzeciwiają się po-wstaniu takiego mechanizmu. Odmawiają nawet przyjęcia do wiadomości, że tego typu problem istnieje, obawiając się, że zostaną pociągnięte do odpowiedzialności prawnej za zniszczenia, które spowodowały przyczyniając się do zmian klimatycznych, a skutki których muszą ponieść społeczeń-stwa państw biednych.

Materiał przygotowany w ramach projektu „Dla Klimatu = Przeciw Ubóstwu”, przy wsparciu � nansowym Unii Euro-pejskiej. Za jej zawartość jedyną odpowiedzialność ponosi Polska Zielona Sieć. Publikacja pod żadnym względem nie

może uchodzić za stanowisko Unii Europejskiej.

Kontakt: Polska Zielona Sieć, ul. Kaszubska 57/204, 70-402 Szczecin

Partnerzy:

Tel.: +48 91 880 38 72

Katarzyna Zegadło, [email protected], +48 697 185 614

Na podst. tekstu: “UN Climate Talks, Bonn, 31 May - 11 June 2010 - Background Brie� ng” autorstwa J. Kowalzig, Oxfam Deutschland

www.dlaklimatu.pl

7