wiązarów dachowych

2
13 12 więźba dachowa więźba dachowa Złącza do prefabrykowanych wiązarów dachowych Prefabrykowane wiązary dachowe jeszcze przed kilkoma laty były postrzegane jako alternatywa dla stalowych lub żelbetowych konstrukcji dachowych zadaszenia wszelkiego rodzaju hal. Z roku na rok coraz częściej widuje się tą technologię nie tylko w obiektach przemysłowych czy rolniczych, ale także w budownictwie wielo i jednorodzinnym. Jak wskazują doświadczenia państw zachodnich, popularność wiązarów rośnie i będzie rosła, warto więc wiedzieć jakich złączy ciesielskich możemy użyć przy ich montażu. Wiązar – konkurent tradycyjnej więźby i … cieśli? Początkowo może się wydawać, że zdecy- dowanie tak! Ale czy tak jest naprawdę? Oczywiście niejeden klient pewnie zre- zygnował z tradycyjnej więźby dachowej na rzecz „więźby z fabryki”. Dopóki zdarza się to sporadycznie, nie musimy się obawiać, ale pamiętajmy, że proporcje udziału więźb prefabrykowanych w krajach zachodnich (Wielka Brytania, Francja), nie wspomina- jąc o Skandynawii, są dokładnie odwrotne - tam większość więźb dachowych to wła- śnie konstrukcje wiązarowe. Od kilku lat spotykam się z producentami wiązarów dachowych i zauważam, że prawie żaden z nich nie narzeka na brak zamówień. Mimo, że z budowlanką bywało różnie w ostatnich latach, wciąż powstają nowe zakłady prefabrykacji i całkiem dobrze so- bie radzą na rynku. Wiązary są na polskim rynku i znaczenie tych konstrukcji będzie systematycznie rosnąć - czy nam się to po- doba czy nie. Doświadczony cieśla wcale nie powinien obrażać się na tego typu konstrukcje, ale raczej zauważyć w tym szansę. Duże zakłady prefabrykacji wiąza- rów produkujące kilkaset (!) więźb rocznie, potrzebują przecież wykwalifikowanych ekip montażowych w całym kraju, aby montaż przebiegał sprawnie i bezproblemowo. Specyfika wiązarów i złączy do nich przeznaczonych Wiązary dachowe stosowane w Polsce pro- dukowane są z reguły z tarcicy o szerokości 45 mm (rzadziej 50, 60 mm). W niektó- rych krajach zachodnich standardem jest szerokość 35 mm. Determinuje to w wielu przypadkach rozmiary złączy (np. wsporniki belek). Pamiętajmy, że złącza, które będę opisywał, mogą też w wielu przypadkach znaleźć zastosowanie przy budowie trady- cyjnej więźby. Pracując z wiązarami należy zwrócić szczególną uwagę na stateczność tych konstrukcji, zarówno w czasie montażu, jak i gotowej konstrukcji. Klasyczny wiązar trójkątny o wysokości kilku i rozpiętości kilkunastu metrów, przy szerokości 45 mm, potrafi w czasie montażu zachowywać się jak kartka papieru. Niezbędną sprawą jest tymczasowe podpieranie wiązarów w mia- rę dostawiania kolejnych prefabrykatów. Całkiem oddzielnym zagadnieniem jest poprawne konstrukcyjne stężenie połaci dachowych. Kwestia stężenia nabiera tu do- datkowego znaczenia ze względu na dużą smukłość poszczególnych wiązarów i duże pola połaci dachowych. Często bryła dachu to najprostszy dach dwuspadowy, szcze- gólnie podatny na efekt domina. Zwróćmy uwagę na wytyczne projektanta w kwestii doboru i poprawnego montażu (detale po- łączeń, napięcie taśmy stalowej) systemu stężenia wiatrowego. Zainteresowanych odsyłam do artykułu „Sys- temy stężeń wiatrowych” – FD&C 3/2013. Podparcie wiązara Klasyczne wiązary z reguły podpiera się jak tradycyjne elementy więźby na murłacie. Wielu producentów często rezygnuje z za- stosowania murłaty, kotwiąc wiązar bez- pośrednio (z zachowaniem warstwy izola- cyjnej) do betonowego wieńca. Najczęściej stosowanym rozwiązaniem w Polsce jest zastosowanie kątowników wzmocnionych łączących obustronnie wiązar z murłatą/ wieńcem. Jest to bardzo dobre i uniwersalne rozwiązanie, dlatego też jest tak powszech- nie stosowane. Pisząc o podparciu wiązara warto wspo- mnieć o zagadnieniu, które często przez wykonawców jest bagatelizowane. Projek- tując wiązar dachowy projektant wybiera sposób podparcia – z reguły jest to pod- pora przegubowo-nieprzesuwna na jednym końcu i przegubowo-przesuwna na dru- gim. W momencie, kiedy wiązar się ugina pod obciążeniem, a jedna z podpór jest za- projektowana i zrealizowana (!) jako prze- suwna, wiązar ma możliwość delikatnego przesunięcia na podporze. Jeżeli wiązar został zaprojektowany z uwzględnieniem podpory przegubowo-przesuwnej, ale taka nie została zrealizowana, pojawiają się do- datkowe siły rozciągające pas dolny wiązara, których inżynier na etapie projektowania nie przewidział. Zdarzały się już sytuacje, kiedy inspektor nadzoru nie odbierał kon- strukcji z powodu niezrealizowania podpory przesuwnej w dachu wiązarowym. W jaki sposób można zrealizować takie po- łączenie? Stosując przeznaczone do tego złącze. Kątownik ACRL10520 został zapro- jektowany, aby być uniwersalnym rozwiąza- niem do połączenia wiązara z murłatą lub wieńcem. Układ otworów w tym kątowni- ku pozwala zrealizować zarówno podporę przesuwną, jak i nieprzesuwną bez względu na to, czy wiązar jest przybijany do mur- łaty czy kotwiony do wieńca i zachowując w każdym z tych przypadków odpowiednią nośność. Stosując gwoździe pierścieniowe wbijane w wiązar tworzymy podporę nie- przesuwną. Stosując przelotowo śrubę M10 realizujemy tam, gdzie jest to niezbędne, podporę przesuwną. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że w połączeniu drewno-drewno i drewno-beton kątownik jest obrócony, aby łączyć kątownik z murłatą/wieńcem kotwami lub gwoździami mocowanymi jak najbliżej linii zagięcia kątownika (rys. 2.). Rys. 1 Swobodne podparcie wiązara z zastosowaniem podpory przegubowo-przesuwnej. Rys. 2 Realizowanie podpór przesuwnych i nieprzesuwnych z murłatą i wieńcem. Fot. 1 Więźba dachowa z zastosowaniem prefabrykowanych wiązarów drewnianych. Fot.: Wiązary Lisiewicz

Upload: lehanh

Post on 11-Jan-2017

232 views

Category:

Documents


3 download

TRANSCRIPT

Page 1: wiązarów dachowych

1312

więźba dachowa więźba dachowa

Złącza do prefabrykowanych wiązarów dachowychPrefabrykowane wiązary dachowe jeszcze przed kilkoma laty były postrzegane jako alternatywa dla stalowych lub żelbetowych konstrukcji dachowych zadaszenia wszelkiego rodzaju hal. Z roku na rok coraz częściej widuje się tą technologię nie tylko w obiektach przemysłowych czy rolniczych, ale także w budownictwie wielo i jednorodzinnym. Jak wskazują doświadczenia państw zachodnich, popularność wiązarów rośnie i będzie rosła, warto więc wiedzieć jakich złączy ciesielskich możemy użyć przy ich montażu.

Wiązar – konkurent tradycyjnej więźby i … cieśli?

Początkowo może się wydawać, że zdecy-dowanie tak! Ale czy tak jest naprawdę?

Oczywiście niejeden klient pewnie zre-zygnował z tradycyjnej więźby dachowej na rzecz „więźby z fabryki”. Dopóki zdarza się to sporadycznie, nie musimy się obawiać, ale pamiętajmy, że proporcje udziału więźb

prefabrykowanych w krajach zachodnich (Wielka Brytania, Francja), nie wspomina-jąc o Skandynawii, są dokładnie odwrotne - tam większość więźb dachowych to wła-śnie konstrukcje wiązarowe. Od kilku lat spotykam się z producentami wiązarów dachowych i zauważam, że prawie żaden z nich nie narzeka na brak zamówień. Mimo, że z budowlanką bywało różnie w ostatnich latach, wciąż powstają nowe zakłady prefabrykacji i całkiem dobrze so-bie radzą na rynku. Wiązary są na polskim rynku i znaczenie tych konstrukcji będzie systematycznie rosnąć - czy nam się to po-doba czy nie. Doświadczony cieśla wcale nie powinien obrażać się na tego typu konstrukcje, ale raczej zauważyć w tym szansę. Duże zakłady prefabrykacji wiąza-rów produkujące kilkaset (!) więźb rocznie, potrzebują przecież wykwalifikowanych ekip montażowych w całym kraju, aby montaż przebiegał sprawnie i bezproblemowo.

Specyfika wiązarów i złączy do nich przeznaczonych

Wiązary dachowe stosowane w Polsce pro-dukowane są z reguły z tarcicy o szerokości 45 mm (rzadziej 50, 60 mm). W niektó-rych krajach zachodnich standardem jest szerokość 35 mm. Determinuje to w wielu przypadkach rozmiary złączy (np. wsporniki belek). Pamiętajmy, że złącza, które będę opisywał, mogą też w wielu przypadkach znaleźć zastosowanie przy budowie trady-cyjnej więźby. Pracując z wiązarami należy

zwrócić szczególną uwagę na stateczność tych konstrukcji, zarówno w czasie montażu, jak i gotowej konstrukcji. Klasyczny wiązar trójkątny o wysokości kilku i rozpiętości kilkunastu metrów, przy szerokości 45 mm, potrafi w czasie montażu zachowywać się jak kartka papieru. Niezbędną sprawą jest tymczasowe podpieranie wiązarów w mia-rę dostawiania kolejnych prefabrykatów. Całkiem oddzielnym zagadnieniem jest poprawne konstrukcyjne stężenie połaci dachowych. Kwestia stężenia nabiera tu do-datkowego znaczenia ze względu na dużą smukłość poszczególnych wiązarów i duże pola połaci dachowych. Często bryła dachu to najprostszy dach dwuspadowy, szcze-gólnie podatny na efekt domina. Zwróćmy uwagę na wytyczne projektanta w kwestii doboru i poprawnego montażu (detale po-łączeń, napięcie taśmy stalowej) systemu stężenia wiatrowego. Zainteresowanych odsyłam do artykułu „Sys-temy stężeń wiatrowych” – FD&C 3/2013.

Podparcie wiązaraKlasyczne wiązary z reguły podpiera się jak tradycyjne elementy więźby na murłacie. Wielu producentów często rezygnuje z za-stosowania murłaty, kotwiąc wiązar bez-pośrednio (z zachowaniem warstwy izola-cyjnej) do betonowego wieńca. Najczęściej stosowanym rozwiązaniem w Polsce jest zastosowanie kątowników wzmocnionych łączących obustronnie wiązar z murłatą/wieńcem. Jest to bardzo dobre i uniwersalne rozwiązanie, dlatego też jest tak powszech-nie stosowane.Pisząc o podparciu wiązara warto wspo-mnieć o zagadnieniu, które często przez wykonawców jest bagatelizowane. Projek-tując wiązar dachowy projektant wybiera

sposób podparcia – z reguły jest to pod-pora przegubowo-nieprzesuwna na jednym końcu i przegubowo-przesuwna na dru-gim. W momencie, kiedy wiązar się ugina pod obciążeniem, a jedna z podpór jest za-projektowana i zrealizowana (!) jako prze-suwna, wiązar ma możliwość delikatnego przesunięcia na podporze. Jeżeli wiązar został zaprojektowany z uwzględnieniem podpory przegubowo-przesuwnej, ale taka nie została zrealizowana, pojawiają się do-datkowe siły rozciągające pas dolny wiązara,

których inżynier na etapie projektowania nie przewidział. Zdarzały się już sytuacje, kiedy inspektor nadzoru nie odbierał kon-strukcji z powodu niezrealizowania podpory przesuwnej w dachu wiązarowym.W jaki sposób można zrealizować takie po-łączenie? Stosując przeznaczone do tego złącze. Kątownik ACRL10520 został zapro-jektowany, aby być uniwersalnym rozwiąza-niem do połączenia wiązara z murłatą lub wieńcem. Układ otworów w tym kątowni-ku pozwala zrealizować zarówno podporę przesuwną, jak i nieprzesuwną bez względu na to, czy wiązar jest przybijany do mur-łaty czy kotwiony do wieńca i zachowując w każdym z tych przypadków odpowiednią nośność. Stosując gwoździe pierścieniowe wbijane w wiązar tworzymy podporę nie-przesuwną. Stosując przelotowo śrubę M10 realizujemy tam, gdzie jest to niezbędne, podporę przesuwną. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że w połączeniu drewno-drewno i drewno-beton kątownik jest obrócony, aby łączyć kątownik z murłatą/wieńcem kotwami lub gwoździami mocowanymi jak najbliżej linii zagięcia kątownika (rys. 2.).

Rys. 1 Swobodne podparcie wiązara z zastosowaniem podpory przegubowo-przesuwnej.

Rys. 2 Realizowanie podpór przesuwnych i nieprzesuwnych z murłatą i wieńcem.

Fot. 1 Więźba dachowa z zastosowaniem prefabrykowanych wiązarów drewnianych.

Fot.

: W

iąza

ry L

isie

wic

z

Page 2: wiązarów dachowych

1514

więźba dachowa więźba dachowa

Bardzo popularnym złączem do zastoso-wania w tym połączeniu w innych krajach, w Polsce praktycznie niestosowanym, jest zastosowanie klipsa wiązara TCP (rys. 3.)

Połączenia wiązar-wiązarTypowe połączenia prostopadłe dwóch wią-zarów nie stanowią problemu, można zasto-sować tu standardowy wspornik belki BSN. Należy pamiętać jednak, żeby nie wbijać wszystkich gwoździ przez blachy boczne w wiązar podpierany na wsporniku. Należy zastosować tzw. gwoździowanie częściowe (co drugi gwóźdź w wiązar drugorzędny). Zalecenie to ma na celu uniknięcie roz-warstwienie się drewna, co może nastąpić, zważywszy na szerokość tarcicy (45 mm).Więcej problemów mogą przysporzyć połą-czenia pod kątem 45°, spotykane z reguły w dachach kopertowych. Idealnym rozwią-zaniem tego połączenia jest zastosowanie wspornika wiązara ET260, który pozwala na montowanie wiązarów pod kątem 45° zarówno w lewo, jak i w prawo (fot. 3).W dachach kopertowych może pojawić się jeszcze jeden, bardziej złożony, problem. Mogą pojawić się takie połączenia, w któ-rych to w jednym miejscu do wiązara głów-nego schodzą się dwa lub trzy wiązary – jeden prostopadły i jeden lub dwa wiązary pod kątem 45°.Od niedawna na Polskim rynku dostępny jest wspornik koszowy ETC przeznaczony do takich złożonych połączeń i mogący podeprzeć jednocześnie do trzech wią-zarów (fot. 4). Produkt ten już stał się popularnym rozwiązaniem wśród czoło-wych producentów wiązarów, którzy cenią sobie szybkość montażu i niezawodność połączenia.Wspominając o dachach kopertowych nie sposób pominąć prostego złącza, jednakże świetnie sprawdzającego się w połączeniu wiązara lub belki narożnej z kulawkami.

Zaletą kątowników LS jest możliwość ich odginania do żądanego kąta, jak również to, że otwory w złączu mają kształt podłuż-ny. Pozwala to na jego montaż przy kącie ostrym, gdy wbijanie gwoździ prostopadle do blachy jest fizycznie niemożliwe (fot. 5)Więźba z użyciem wiązarów dachowych z pewnością jest specyficzną konstrukcją, ale jak widać na każde połączenie można znaleźć rozwiązanie. Musimy przestać bać się wiązarów i taktować je jak zagroże-nie i po prostu zacząć z nimi pracować. Jestem pewien, że po kilku realizacjach niejeden cieśla zmieni zdanie o tego typu konstrukcjach. Jak zwykle inżynierowie wsparcia technicznego Simpson Strong-Tie są do państwa dyspozycji, służąc swoim doświadczeniem i radą.

mgr inż. Tomasz Szczesiak

Inżynier wsparcia technicznegoSimpson Strong-Tie

Fot. 2 Prostopadłe połączenie dwóch wiązarów.

Fot. 3 Łączenie wiązarów pod kątem 45° z użyciem wspornika ET260. Fot. 4 Złożone połączenia wiązarów.

Fot. 5 Połączenie wiązara narożnego z kulawką i gięty kątownik LS.

Rys. 3 TCP - Klips wiązara.