dzieci ulicy praca
TRANSCRIPT
Dzieci ulicy
Agnieszka Świderska
Pedagogika resocjalizacyjna
Spis treści:
1. Wprowadzenie
2. Przyczyny powstawania zjawiska
3. Próba klasyfikacji Dzieci ulicy
4. Konsekwencje wykolejenia społecznego
5. Profilaktyka i resocjalizacja Dzieci ulicy
1. Wprowadzenie
Stacje metra w Bukareszcie to dom dla setek biednych dzieci. W całej Rumuni jest ich co
najmniej sześć tysięcy. Na ulice trafiają z wielkich domów dziecka zamykanych licznie po upadku
reżimu Ceausescu.
Nieletni niewolnicy – sto tysięcy dzieci na Filipinach zmuszanych jest do prostytucji. Około
półtora miliona dziecinie ma dachu nad głową , żyją więc na ulicach.
Siedem milionów – to liczba dzieci zamieszkujących ulice Brazylii. Nie chodzą one do szkoły,
połowa jest poważnie chora, a 42% pracuje i to ponad własne siły.
Bezprizorni – to około miliona dzieci rosyjskich zepchniętych na margines społeczeństwa. Przed
mrozem kryją się na dworach, w kanałach albo wyjeżdzają na południe kraju. Często są uwikłani we
współpracę z gangami, uczestnicząc w drobnych kradzieżach. Ich jedyną rozrywkę stanowi wąchanie
kleju, włóczęga i bójki.
Białe, czarne, skośnookie. Patrzą na świat oczyma ludzi starych, którzy w swoim zyciu wiele
przeszli, a których już nic dobrego spotkać nie może. Żyjąc na ulicy trudno im pozostać dzieckiem.
Niestety to zjawisko, zjawisko dzieci ulicy, nie jest tak odległe jak by się nam wydawać mogło.
Nie dotyczy ono tylko krajów „Trzeciego Świata”, Indii, Brazylii czy Rumunii. To także problem
społeczeństw wysoko rozwiniętych. Dzieci ulicy żyją na ulicach Niemiec , Danii, Belgii, Francji,
a także niestety i Polski. Według szacunkowych obliczeń Rady Europy jest ich na świecie około stu
milionów, a ta liczba wciąż rośnie z dnia na dzień.
Rada Europy oprócz „statystycznego” ujęcia zjawiska dzieci ulicy podjęła próbę jego
zdefiniowania. W ujęciu tym więc: „Dzieci ulicy – to dzieci poniżej 18 roku życia, które przez krótszy
lub dłuższy czas żyją na ulicy. Dzieci te żyją, przenosząc się z miejsca na miejsce, nawiązują
kontakty z grupą rówieśniczą lub innymi grupami na ulicy. Oficjalnym adresem zamieszkania tych
dzieci jest adres ich rodziców, lub jakiejś instytucji socjalnej, pomocy socjalnej, poradni
psychiatrycznej dla młodzieży lub innych placówek wychowawczych. Wysoce znamienny jest fakt, że
zarówno z rodzicami, jak i przedstawicielami szkół oraz innych instytucji pomagających młodzieży
oraz służb socjalnych, które ponoszą za nie odpowiedzialność, dzieci te mają bardzo słaby kontakt lub
nie mają go wcale”1.
Definicja ta choć dość rozbudowana, nie wszędzie pasuje, nie do każdej rzeczywistości.
W Niemczech na przykład uznaje się, że młodzież wymagająca interwencji wychowawczych to
młodzież, która nie ukończyła 27 roku życia2. Tak więc w Niemczech dzieci ulicy to nie tylko ci
którzy nie ukończyli 18 roku życia , ale także ci którzy nie ukończyli lat 27. Podobna praktyka ma
miejsce w krajach skandynawskich. W Danii np. młody człowiek, który nie ukończył 26 roku życia ,
ma prawo ubiegać się o pomoc w ramach specjalnych programów wspomagających i wspierających,
jeśli tylko ma poczucie jakiegokolwiek zagrożenia.
1 Pilch T.( 2000), Dzieci ulicy – ewolucja wokół pojęcia, Nasz animator, 1,5
2 Tamże. 1,5
Definicja ta uzupełniana jest charakterystyką tego zjawiska. Dzieci ulicy doświadczają na co
dzień odrzucenia, obojętności, wykorzystywania bez skrupułów, przemocy w różnej postaci,
uwiedzenia przez dorosłych, a także izolacji. W bandach ulicznych znajdują namiastkę rodziny,
system norm i praw gwarantujący przeżycie oraz zapewniający im tak konieczne do własnego wzrostu
poczucie bezpieczeństwa. Tu otrzymują również możliwość realizacji podstawowych potrzeb, czego
brak odczuwają nieraz gorzko we własnym domu rodzinnym. Aby przeżyć szukają wyjścia
w ucieczce, kradzieży, prostytucji, przemocy, orientacjach seksualnych, handlu narkotykami, bądź tez
wykonują źle opłacaną , ciężką pracę.
Szwajcar Rudi von Fisher wymienia dwie przyczyny tkwiące w rodzinie, które powodują, że
dzieci uciekają na ulice. Są to rodziny albo deficytowe albo konfliktowe3. Zdaniem autora tego
podziału rodziny kofliktowe zanikają na Zachodzie. Przyczyn upatruje on w tym, iż jest taki sam
poziom społecznego funkcjonowania i interwencjonizmu instytucji wspomagających lub
terapeutycznych, że szansa pogłębionego konfliktu jest bardzo nikła. Na zasadzie konwencji,
dogadania się, rodzice – o ile uznają to za konieczne – rozstają się, zakładając rodziny
zrekonstruowane. Upowszechnia się natomiast , przez to, zjawisko deficytowości rodzin, czyli rodzin
dotkniętych chłodem emocjonalnym. Rodzin, które nie tworzą dla dziecka klimatu bezpieczeństwa
i miłości.
Odwrotna natomiast sytuacja ma miejsce na Wschodzie Europy (Rosja, Ukraina, Białoruś). Jak
się szacuje około 40 do 50 % rodzin dotkniętych jest tam konfliktami4. Nie zawsze wynikają one z ich
charakteru, z osobistych uprzedzeń, lecz często są wywołane trudnościami i dramatami z jakimi
tamtejsza rodzina na co dzień się spotyka i z jakimi musi walczyć. „Deficytowość” rzadziej się tutaj
spotyka, ponieważ poziom empatii, jaki wiąże ze sobą członków jest dość wysoki, a wzajemnym
relacjom nie brakuje spontaniczności i ciepła.
2. Przyczyny powstawania zjawiska
Dzieci ulicy żyją same lub w grupach i gangach. Częstokroć są niedożywione, w złej kondycji
zdrowotnej, lub głodują od dnia narodzin. Brak im przychylności, bezpieczeństwa, wychowania
i wykształcenia a przede wszystkim brak miłości.
Dzieci ulicy według Lesława Pytki to nie kolejny „eufemizm” typu „dzieci specjalnej troski”
analogicznie do „dzieci specjalnej troski”. To po prostu cała masa młodych ludzi poszukująca
własnych, nieudolnych rozwiązań radzenia sobie ze światem w najbliższym otoczeniu, poprzez dwie
strategie: atak lub rezygnacje. Stąd autor takiego sposobu patrzenia na to zjawisko, nie nazywa tego
„społecznym nieprzystosowaniem” lecz „wadliwym przystosowaniem”. Swoje stanowisko pan Pytka
3 Pilch T.( 2000), Dzieci ulicy – ewolucja wokół pojęcia, Nasz animator, 1,5
4 Tamże, 1,6
uzasadnia tym, iż dzieci te poszukują optymalnych dla siebie rozwiązań, które pomogą im przeżyć.
Mamy tu więc do czynienia z próbą przystosowania się do zastanych warunków, z próbą adaptacji 5.
Gdybyśmy chcieli „przyłożyć” te dzieci do miary tradycyjnej pedagogiki przystosowania (jako
dostosowania do istniejących standardów) okazało by się, że są one zaburzone, zaniedbane nie
dlatego, że nie znalazły optymalnych, ale często minimalnych warunków do rozwoju. Dzieci ulicy
więc według Pytki to ta kategoria , która staje się przedwcześnie dojrzała, bo sama bierze
odpowiedzialność za własny, nierzadko wadliwy rozwój, organizując sobie w miarę korzystne
warunki do zaspokojenia podstawowych potrzeb poza domem rodzinnym, który nie spełnia jej
oczekiwań. Jeżeli rodzina nie spełnia swoich podstawowych funkcji: opieki, wychowania, poczucia
przynależności, poczucia bezpieczeństwa, gdzie ma się udać młody człowiek? A no tam gdzie to
wszystko otrzyma. Tam gdzie znajduje poczucie akceptacji, przyjaźni, bezpieczeństwa, estetyki,
choćby za cenę konfliktu z prawem.
Rodzice „wykolejonej młodzieży” to nie tylko sami degeneraci, alkoholicy, nieudacznicy życia,
zabłąkani bezrobotni, czy narkomani. Często zdarza się, że są to dzieci rodziców super ambitnych,
zapracowanych, zatroskanych o zyski, z silną motywacją do szybkiego bogacenia się, przy tym jednak
zapominających o istnieniu własnej rodziny i o jej potrzebach, nie mogących sobie poradzić
z podstawowymi problemami wychowawczymi, uciekając przed nimi.
Przyczyną więc, która wyprowadza dzieci na ulice jest tu, zresztą jak i w innych wypadkach,
rodzina.
Rodzina jest tym środowiskiem, które w sposób pośredni lub bezpośredni jest źródłem zachowań
młodego człowieka, jest źródłem wszelkich zjawisk, które z punktu widzenia pedagogicznego są
niepożądane. To więc właśnie rodzina jest źródłem nieszczęścia wielu tysięcy (a nawet milionów)
dzieci na świecie.
Bez względu jednak na to w jakim zakątku świata spotykamy się z tym problemem, sięgnięcie
głębiej powoduje, iż wracamy zawsze do rodziny jako tej, która jest źródłem zjawiska „Dzieci ulicy”.
Próby usystematyzowania przyczyn zjawiska „Dzieci ulicy” podjął także niemiecki pedagog dr
Dagmar Hossmann. Wymienia on cztery kategorie, które sprawiają, iż „Dzieci ulicy” trafiają na ulicę6:
1. Kategoria zorientowana personalnie.
2. Kategoria zorientowana socjalizacyjnie.
3. Kategoria zorientowana społeczno – strukturalnie.
4. Kategoria zorientowana multiczynnikowo.
Pierwsza kategoria zorientowana personalnie jako źródło zachowań dewiacyjnych, wskazuje na
medyczno – psychiatryczne i pedagogiczno – psychiatryczne uwarunkowania zachowań i sposobów
reagowania na trudności prowadzące dzieci na ulicę.
5 Olszewska-Baka G., Pytka L.( 1999), Wychowanie i pomoc w środowisku otwartym; Opieka – Wychowanie –
Terapia; 1,28 6 Pilch T.( 2000), Dzieci ulicy – ewolucja wokół pojęcia, Nasz animator, 1,6
Druga koncepcja zorientowana socjalizacyjnie ma na uwadze przede wszystkim proces
socjalizacji, całą procedurę wychowawczą, jaka dokonuje się w rodzinie oraz konflikty i deficyty jakie
rodzina wykazuje w procesie wychowania, w procesie socjalizacji, brak umiejętności reagowania na
początkowe trudności i niepowodzenia, kumulowanie się niepowodzeń, a w rezultacie rozpad więzi
i ucieczka tych dzieci z rodziny.
Trzecia, społeczno – kulturalna konepcja wskazuje na pewne ogólne, społeczne uwarunkowania.
Obwinia się tu przede wszystkim środki masowego przekazu, które manifestują filozofię posiadania,
dążenia do posiadania i chęć zdobywania. U dzieci nieodpornych, którym zamknięto szansę takiej
realizacji drogi życiowej, filozofia ta wywołuje silną frustrację lub gniew. Obwinia się tu także
„klimat społeczny”, w którym panuje filozofia dominacji, wyprzedzania, zdobywania, poprzez ciągłe
weryfikacje rzeczowo osobiste. Taka presja jest ciężka do udźwignięcia, nawet na ludzi dorosłych
działa deprymująco i obezwładniająco, a u ludzi młodych (szczególnie u tych bez odpowiedniego
wsparcia i przygotowania) wywołuje nieznośny stres. Przesycenie życia wychowawczego i socjalizacji
rywalizacją, działa na ludzi młodych destrukcyjnie. Zdaniem zwolenników tej orientacji „(…)
pedagogika całą swą metodykę wychowania i nauczania podporządkowała zasadzie rywalizacji. Jest
to koncepcja zła i niebezpieczna”7.
Czwarta, multiczynnikowa koncepcja wyjaśnienia przyczyn zjawiska dzieci ulicy, uwzględnia
wszystkie wyżej wymienione czynniki, a więc : osobiste deficyty rozwojowe, dysfunkcyjność rodziny,
oraz systemowe traktowanie tego zjawiska. Zgodnie z powszechnie znaną zasadą, iż prawda leży
pośrodku, ta ostatnia koncepcja wydaje się być najbardziej sensowna i bliska prawdy.
Przyczyn zjawiska „Dzieci ulicy” należy dopatrywać się również według Mirosławy Kątna8 (szef
Komitetu Ochrony Praw Dziecka, psycholog, poseł na Sejm RP) w :
1. Wzrastającej liczbie rodzin patogennych i ich niewydolnościach wychowawczych względem
dzieci.
2. Niewydolności systemu oświaty wobec dzieci wymagających zindywidualizowanego systemu
nauczania i wychowania. Dzieci z rodzin marginalnych rzadko korzystają z przedszkoli, przez
co zwiększają się opóźnienia w ich przygotowaniu do nauki szkolnej.
3. Niewydolności systemu pomocy społecznej wobec rodzin z „marginesu”.
4. Zbyt małej ilości placówek, lokalnych programów profilaktycznych i resocjalizacyjnych. Te
natomiast, które istnieją często są pozostawione „same sobie”, bez wsparcia władz lokalnych.
Zdaniem natomiast Józefiny Hryniewicz9, profesora Uniwersytetu Warszawskiego, zjawisko
Dzieci ulicy w Polsce ma przede wszystkim swoje źródło w zmianach struktury społecznej, jakie
dokonały się w naszym kraju w ostatanich latach i jakie wciąż dokonują się w tej dziedzinie. Profesor
7 Pilch T.( 2000), Dzieci ulicy – ewolucja wokół pojęcia, Nasz animator, 1,7
8 Kątna M. (2003), Czy muszą być dziecmi ulicy?; Opieka – Wychowanie – Terapia; 1,5
9 Hryniewicz J.(2003), Czy muszą być dziećmi ulicy?; Opieka – Wychowanie – Terapia; 1,6
Hryniewicz mówi tu o zmianach w technikach i technologiach wytwarzania, o zmianach w sposobie
organizacji produkcji, co powoduje, iż w Polsce mamy do czynienia ze zjawiskiem tzw. deklasacji.
W tej grupie zdeklasowanych znajdują się osoby bez zawodu, bez wykształcenia lub nisko
wykształcone, chwilowo lub permanentnie bezrobotne, bez stałych i w miarę trwałych dochodów,
utrzymujące się z doraźnego zatrudnienia „na czarno”, bez ubezpieczenia społecznego, uzyskując
wynagrodzenie pozwalające na zaspokojenie najpilnijeszych potrzeb egzystencjalnych. Często pracują
oni za jedzenie, żyjąc tak z dnia na dzień, bez perspektyw, bez nadziei na lepsze jutro, zbytnio nie
patrząc w przyszłość, która i tak zdaje się brutalna. Ludzie ci utracili posiadany dawniej status
społeczny, związany z wykonywanym zawodem, z zatrudnieniem określonym stanowisku, z
wysokością dochodów. Nie nabyli oni natomiast nowych cech i nie mają wielkich szans na ich
nabycie. Taka grupa ludzi istniała zawsze, jednak zdaniem profesor Hryniewicz, jej rozmiary nie były
tak duże jak obecnie.
Wsród przyczyn, które można zaliczyć do najważniejszych Wiesław Kołak na pierwszym miejscu
stawia transformację ustrojową i jej negatywne skutki (powiększająca się bieda,bezrobocie)10
. Ale nie
tylko bieda sprawia, że dziecko szuka zaspokojenia swoich potrzeb na ulicy, poza domem. Należy
przyjrzeć się na co wskazuje pan Kołak, jak bardzo zmieniły się warunki życia młodych ludzi,
wyznawane pzez nich wartości, wzorce. Wiele się dziś mówi o lansowaniu przez media bohatera
silnego, nierzadko osiągającego zamierzone cele dzięki stosowaniu siły i przemocy. Coraz więcej
młodych ludzi uznaje właśnie siłę i przemoc jako skuteczne metody rozwiązywania problemów
i radzenia sobie w życiu. Poszukując przyczyn agresywnych zachwowań młodzieży oraz szerzącą się
brutalność autor wskazuje na kryzys wartości, brak więzi w rodzinie. Wskazuje na grupę rówieśniczą
gdzie panuje moda na bycie twardym, gloryfikuje się przemoc, respektując prawa płynące z mediów
czy gier komputerowych. W ostatnich latach niepokojąco wzrosła liczba nadużywania alkoholu
i narkotyków przez młodych ludzi.
3. Próba klasyfikacji Dzieci ulicy
Jak twierdzi Grażyna Olszewska – Baka trudno jest zbudować jednoznaczą definicję dzieci ulicy.
Obejmuje ona bowiem wiele obszarów, bardzo różnorodnych jeżeli chodzi o treść, jednakże są pewne
symptomy, które pozwalają określić, iż mamy do czynienia z badanym zjawiskiem.
Powiemy więc, że dziecko ulicy to:
1. Dziecko pochodzące z rodziny dysfunkcyjnej. Nie mające szans na realizację dóbr
określonych w Konwencji o Prawach Dziecka.
2. Dziecko wychowujące się w tzw. niebezpiecznym domu, wśród pijanstwa, awantur, często
wygłodzone, poturbowane, czasem nawet wykorzystywane seksualnie. Ulica stanowi dla
niego większe poczucie bezpieczeństwa i autonomii niż własny dom.
10
Kołak W. (2003), Dzieci ulicy w Polsce i na świecie; Opieka – Wychowanie – Terapia; 1,9
3. Dziecko, które ze względu na swój temperament chce być niezależne, pozostawać poza
kontrolą, lubi podróżować, przebywać poza domem, przejawia tzw. „pociąg do
włóczęgostwa”, spragnione jest przygód, akceptacji, ryzyka. Często jest to także dziecko
nadpobudliwe, ewentualnie ospałe, bierne, które właśnie na ulicy, na podwórku, ożywia się,
bo może znaleźć środowisko zaspokajające jego potrzebe stymulacji.
4. Dziecko pochodzące z tzw. „dobrego domu”, o dobrym lub wysokim statusie materialnym,
gdzie rodzice nie umieją wytworzyć więzi emocjonalnych i sprostać problemom
wychowawczym, materualizując potrzeby psychiczne, ograniczając do minimum
interpersonalne relacje, zajmują się sukcesem zawodowym i materialnym. Niezaspokojone
potrzeby dziecko realizuje w grupie rówieśniczej, najczęściej destrukcyjnej11
.
Wspólną cechą tych określeń jest sytuacja, w której dziecku towarzyszy uczucie alienacji,
samotności, w ktorej dziecko z różnych względów unika przestrzeni zwanej „domem” czy „rodziną”,
gdyż ta jest bezpośrednim źródłem poczucia braku bezpieczeństwa, stanowi jakiś rodzaj zagrożenia,
lub jest nasycona pustką emocjonalną, brakiem inspiracji i stymulacji, niezbędnej do życia i rozwoju.
Z punktu widzenia ról społecznych, dziecko ulicy nie przystaje, nie jest w stanie tym rolom
sprostać, które społeczeństwo na nie nakłada, buntując się przeciwko nim, żyje niezależnie12
.
Z punktu widzenia teorii postaw, dziecko ulicy, socjalizuje się i nabywa umiejętności społecznyh
poza rodziną. Poza rodziną nabywa swoistego myślenia, odczuwania i samodzielnego działania,
kształtuje swoją „inteligencję emocjonalną” w kontaktach poza rodzinnych, w obrębie swojej
subkultury, swojej grupy, swojej ulicy13
.
Dzieci ulicy to szczególna grupa ryzyka, która nieodłącznie towarzyszy zurbanizowanym
społeczeństwom. Ich wspólną cechą jest to, że zbyt wiele czasu spędzają poza domem, bez opieki
i kontroli dorosłych. Ulica ksztaltuje ich pogląd na świat i sposób na życie. Tu narażone są na liczne
niebezpieczeństwa i demoralizację. Według rzecznika Krajowego Komitetu Wychowania
Resocjalizującego (KKWR) na każde sto dzieci w wieku szkolnym w Polsce – pięcioro to dzieci
ulicy, które mają dom rodzinny, ale brak im należytej opieki. Jest to około trzystu tysięcy dzieci w
Polsce14
.
Brak opieki i pomocy sprawia, że porzucają naukę w szkole, stają się agresywne, brutalne, piją
alkohol, używają środków odurzających, uczestniczą w bójkach, kradzieżach, prostytuują się. Częściej
niż inni małoletni popełniają zbrodnie. Ich dziecinstwo upływa na szczególnego rodzaju wykolejającej
edukacji. Jako dorośli zasilają szeregi bezrobotnych, są klientami pomocy społecznej, policji, wymiaru
11
Olszewska – Baka G., Pytka L. (1999), Wychowanie i pomoc w środowisku otwartym; Opieka – Wychowanie – Terapia; 1,29 12
Kozaczuk F., Urban B. (2004), Profilaktyka i recocjalizacja młodzieży, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 13
Tamże; 14
Kołak W. (2003), Dzieci ulicy w Polsce i na swiecie; Opieka – Wychowanie – Terapia; 1,9
sprawiedliwości, a nade wszystko obciążeni negatywnymi doświadczeniami zakładają własne rodziny,
tworząc mechanizm błędnego koła.
Są to na ogół dzieci w wieku 8 – 15 lat, żyją poza jakimkolwiek systemem rodzinnym czy
społecznym. To dzieci, które są „dziećmi niczyimi”, o które nikt się nie troszczy, chociaż spoczywa
na nich obowiązek szkolny, a część z nich ma dozór kuratora. Dzieci te mają jakąś rodzinę
i meldunek, a mimo to są wyłączone z jakiejkolwiek społeczności.
Wiele się dziś mówi o kryzysie wychowania w rodzinie i w szkole. Najważniejsze wśród środkow
wychowawczych stały się media i grupa rówieśnicza. Dziś więc pojęcie dzieci ulicy obejmuje bardzo
różnorodne grupy dzieci i młodzieży. Współcześnie również i w Polsce wymienia się kategorie dzieci
ulicy: dzieci uciekające z domów rodzinnych, uciekające z placówek opieki całkowitej, młodych ludzi
obojga płci prostutuujących się , dzieci pracujące na ulicy, grupy przestępcze, a także grupy tworzące
podkultury młodzieżowe np. blokersi.
Dokonując charakterystyki dzieci ulicy w naszym kraju nie można jednak wyróżnić jednoznacznie
grupy takich dzieci, które żyją i pracują na ulicy nie mając dachu nad głową i środków do życia.
Dzieciom w najbardziej drastycznym położeniu pomocy udziela nasz system opieki społecznej.
Trzeba także przyznać, iż niestety coraz częściej w każdej wymienionej wyżej kategorii dzieci ulicy ,
znajdują się nie tylko dzieci z rodzin zaniedbanych, ubogich. Jest w Polsce coraz więcej dzieci ulicy
pochodzących z rodzin „normy”. Może nie ma w nich awantur, pijaństwa, dziecko nie jest bite ani
głodzone. Ma w domu wszystko oprócz miłości i zainteresowania, dlatego właśnie pza domem
poszukuje możliwości zaspokojenia swoich elementarnych potrzeb. Jest bezdomne emocjonalnie. Im
więcej funkcji przypisanych rodzinie przejmuje ulica tym bardziej dziecko „umiera dla rodziny a rodzi
się dla ulicy”. Ulica staje się źródłem wiedzy o życiu. Tu Dziecko ulicy realizuje swoją naturalną
aktywność poznawczą i społeczną.
4. Konsekwencje wykolejenia społecznego
Jakie są indywidualne strategie przetrwania, jak radzą sobie ludzie „wysadzeni z siodła życia”?
Położenie ich jest coraz gorsze a polityka społeczna nie jest w stanie rozwiązać problemów ludzi.
Dostępne możliwości poprawy swojego położenia lub przetrwania to nieoficjalne zatrudnienie, bez
ochrony, bez podatku, bez ubezpieczeń, za jedzenie i przetrwanie. Jest to także udział w
zorganizowanych grupach przestępczych, wyłudzanie środków, migracje zarobkowe wewnętrzne i
zewnętrzne a także zbieranie złomu czy makulatury. W skrajnych wypadkach bierne poddanie się
biegowi zdarzeń.
I tu właśnie pojawiają się Dzieci ulicy. W takich właśnie niekomfortowych warunkach odbywa się
ich socjalizacja, przygotowanie do życia społecznego i spraw obywatelskich. Sam się „system” zdaje
się „produkować” dzieci ulicy, poprzez brak odpowiednich środków i pomocy rodzinom zagrożonym
deklasacją.
Dzieci z takich rodzin, nie mogą i nie chcą być bierne wobec tego co je dotyka. Mają po 8 do 15
lat i często są jedynymi żywicielami rodziny15
. Na początku starają się zarabiać na chleb w sposób
legalny, myja szyby samochodów, odstawiają wózki w hipermarketach, czasem żebrają. W miarę
upływu czasu, gdy rozumieją jak wiele jest potrzeb, a jak mało środków próbują zarabiać „na skróty”.
Zaczyna się handel narkotykami, alkoholem czy papierosami, wymuszenia od rówiesników, pierwsze
kradzieże sprzętu elektornicznego, telefonów komorkowych itp.
Z analiz Komendy Głównej Policji wynika, że na niedostosowanie społeczne nieletnich mają
przede wszystkim wpływ:
1. zła sytuacja rodziny na rynku pracy
2. niski status ekonomiczny i kulturalny rodziny
3. koncentracja rodziny na zdobywaniu środków finansowych, spychając jednocześnie sprawy
wychowania dzieci na dalszy plan
4. alkoholizm i narkomania
5. niepowodzenia szkolne
6. brak kontroli spędzania czasu wolnego przez młodzież
7. niedostateczna oferta atrakcyjnych form jego zagospodarowania16
Wszystko to powoduje nierzadko zaburzenia zdrowia psychicznego i rozwoju osobowości Dzieci
ulicy. Do tego dochodzi nierzadko poczucie bezkarności prawnej, spowodowane wydłużonymi
procedurami sądowymi i odraczanym stosowaniem środków wychowawczych oraz złą polityką
prowadzoną przez sądy rodzinne. Niska jest też skuteczność rych oddziaływań, które zamiast mieć
charakter resocjalizacyjny, często pomagają dzieciom ulicy wejść w świat przestępczości
zorganizowanej, zwłaszcza w zakładach zamknietych. Jest to zjawisko tzw. „drugiego życia”.
Narastanie tych zajawisk skutkuje wzrostem liczby dzieci pozbawionych podstawowej opieki,
minimum socjalnego, prowadzi do pogorszenia się stanu zdrowia i higieny dzieci ze srodowisk
marginalnych, a także wzrostem liczby dzieci wypadających poza system szkolny, wzrostem
skierowań do placówek opiekuńczych i resocjalizacyjnych.
5. Profilaktyka i resocjalizacja Dzieci ulicy
Jeżeli Dzieci ulicy socjalizuja się poza domem istnieje pilna potrzeba ich resocjalizacji, a także
podjęcia działań profilaktycznych. Należy je podjąć w środowisku naturalnym, najbliższym, bo ono
jest właśnie alternatywą i szansą na skuteczność oddziaływań, ponieważ właśnie tu, na ulicy, dzieci
skupiają swoje zainteresowania, tu prężnie działają, tu tak naprawdę żyją. Według Lesława Pytki
należy nieść pomoc tej kategorii dzieci na ulicy, tu bowiem gromadzą się i spędzają większość dnia17
.
Chodzi o to by systematycznie podawać alternatywę dla młodziezy stojącej w klatkach, na ławkach w
15
Matusiak T. (2003), Czy muszą być Dziecmi ulicy?; Opieka – Wychowanie – Terapia; 2,8 16
Dziewulski S.(2003), Czy muszą być Dziećmi ulicy?; Opieka – Wychowanie – Terapia; 2,11 17
Pytka L. (1999), Wychowanie i pomoc w środowisku otwartym; Opieka – Wychowanie – Terapia; 1,29
parku czy na bulwarach. Trzeba wskazać im miejsca, gdzie mogą zjeść ciepły posiłek, rozwinąć swoje
zainteresowania. Zaprowadzić ich do miejsc, gdzie będzie się mógł rozpocząć proces stymulowania
ich do pożądanych zachowań, gdzie znajdą wsparcie i fachową pomoc w sytuacjach kryzysowych. Jest
to propozycja zapobiegawczego oddziaływania i interwencji pedagogicznej wobec postępującej
dysfunkcyjności dziecka w jego naturalnym środowisku. Jest to działanie mające na celu przede
wszystkim profilaktykę. Cel ten ma być realizowany według zaleceń Krajowego Komitetu
Wychowania Resocjalizującego (KKWR)18
:
1. Wielokierunkową i wielostronną działalność pomocową, opiekuńczo – wychowawczą,
terapeutyczną i resocjalizacyjną wobec Dzieci ulicy, bez odrywania ich od naturalnego
środowiska jakim jest rodzina, podwórko, grupa rówiesnicza czy ulica.
2. Stymulację pedagogiczno – prewencyjną i konkretną modyfikacją sytuacji istniejących
w przestrzeni dzieci ulicy, ich codziennych doswiadczeń i interakcji, socjalizacją
i wychowaniem w środowisku społecznie dla nich naturalnym, modyfikację postaw
i zachowań.
3. Tworzenie i wdrażanie programów pedagogiczno – prewencyjnych w działalności opiekuńczej
i wychowawczej, odpowiadającyh potrzebom społecznym, przeciwko frustracji i agresji
młodziezy opuszczonej i wyalienowanej, w tym:
• dostarczenie pozytywnych wzorców zaspokajania potrzeb i stylu życia, kształtowanie
motywacji do spełniania ról społecznie akceptowanych, pomoc w nauce szkolnej;
• uczenie rozwiązywania problemów, radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych czy
kryzysowych;
• pomoc w rozwijaniu własnych zainteresowań i znalezieniu własnej tożsamości, uczenie
konstruktywnego spędzania czasu wolnego oraz zasad dobrego wychowania, rozwijanie uczuć
i emocji otwartości, tolerancji, nawiązywania więzi rodzinnych i przyjaźni
4. Stymulację do zmniejszania patologicznych zachowań dzieci i młodzieży.
5. Stymulację rodzin do podejmowania odpowiedzialnych działań wychowawczych na rzecz
własnych dzieci.
6. Integrację środowisk lokalnych , aby przeciwdziałać rozwijaniu się patologii dzieci
i młodzieży, kształtowanie opinii społecznej w zakresie odpowiedzialnego stylu życia,
wzajemnej życzliwości, pomocy i wsparcia, wyjścia z obszaru obojętności i izolacji.
Realizację wyżej wymienionych zadań ułatwić mają ogólne zasady, którymi należy się kierować
przy udzielaniu jakiejkolwiek pomocy i wsparcia Dzieciom ulicy. Są to:
1. kierowanie się dobrem Dziecka ulicy zagrożonego w prawidłowym rozwoju,
2. akceptacja i tolerancja dziecka takim, jakim jest w danej fazie rozwoju,
18
Tamże;1,29.
3. dobrowolność uczestnictwa dzieci we wszelkich programach pomocowych, profilaktycznych
i terapeutycznych,
4. praca z dzieckiem w jego naturalnym środowisku (rodzina naturalna),
5. stymulowanie rodziców do poprawienia sytuacji wychowawczej w domu,
6. przekierunkowanie aktywności i zorganizowanie czasu wolnego, nauczenie gospodarowania
nim, ukierunkowanie zainteresowań i aspiracji dziecka na kontruktywne aktywności
rekreacyjne, sportowe i kulturowe,
7. zachowanie pełnej dyskrecji w zakresie informacji uzyskanych o dziecku na podstawie
rozmaitych źródeł,
8. wielostronna pomoc i wychowanie do samopomocy, zasada stawiania wymagań
podopiecznego względem siebie, rozbudzenie pracy nad sobą, niesienie pomocy innym,
9. zasada integracji środowiska wokół problemu zapobiegania patologii społecznej wśród
młodzieży
Środowiskowe Ogniska Wychowawcze
Polski system opieki gwarantuje pomoc dzieciom będącym w najtrudniejszej sytuacji życiowej –
nie ma w naszym kraju dzieci, które żyłyby i mieszkały na ulicy nie mając dachu nad głową. Placówki
zapewniające taką pomoc to miejsca opieki całodobowej, brakuje natomiast w Polsce placówek
zajmujących się opieką środowiskową, które podjęłyby się pracy z dziećmi zanim nastąpi konieczność
oderwania ich od rodzin i umieszczenia w domu dziecka czy innych miejscach opieki całodobowej.
Nie zawsze zostaje zrobione wszystko, jak mówi Wiesław Kołak, aby zapewnić dziecku podstawowe
jego prawo: prawo do wychowania w rodzinie19
.
Wystepuje więc potrzeba działania zmierzającego do poprawy życia Dzieci ulicy. Należy
uwzglednić fakt, iż praca z dziećmi i młodzieżą powinna odbywać się w ich środowisku, bez
odrywania od rodziny. Kołak twierdzi, że wszystkie podejmowane przez nas działania mają na celu
przeciwdziałanie konieczności umieszczania dzieci w placówkach opieki całkowitej.
W środowiskowym ognisku wychowawczym dziecko znajduje pomoc w odrabianiu lekcji, otrzymuje
ciepły posiłek oraz ciekawą ofertę spędzania wolnego czasu. Na korzyść ognisk wychowawczych
przemawiają także argumenty natury ekonomicznej. Wsytarczy porównać koszt utrzymania dziecka
w ognisku środowiskowym z o wiele większymi kosztami utrzymania wychowanka w placówce
opieki całkowitej. Centra Mediacji i Pomocy Rodzinie (np. Warszawa, Legionowo) świadczą
profesjonalną pomoc w rozwiązywaniu problemów dzieci i ich rodzin. Oferta jest skierowana do
wszystkich zainteresowanych ( ze szczególnym uwzglednieniem rodzin wychowanków ognisk
wychowawczych Towarzystwa Przyjaciół Dzieci), potrzebujących pomocy. Dotychczasowe
doświadczenia pokazują, że Centra bardzo skutecznie wspomagają rodziny znajdujące się w sytuacji
19
Kołak W.(2003), Dzieci ulicy w Polsce i na świecie; Opieka – Wychowanie – Terapia; 1,10
kryzysowej. Dla Dzieci ulicy i ich rodzin pojawiła się więc kolejna szansa na uzyskanie
kompleksowej, specjalistycznej i efektywnej pomocy (pedagog, psycholog, prawnik). System
opiekuńczo – wychowawczy KKWR wzbogacany jest o coraz to nowe programy i ogniwa. Chodzi
o to, aby je upowszechniać głównie poprzez zwiększenie liczby placówek służącym dzieciom
i rodzinom z zagrożonych srodowisk.
Praktycznej realizacji tego celu służy system działań i placówek, wśród których największą rolę
odgrywają srodowiskowe ogniska wychowawcze. Są to otwarte placówki dziennego pobytu, które
w szczególności zapewniają zajęcia opiekuńcze, co najmniej jeden ciepły posiłek dziennie, pomoc
w nauce oraz w pokonywaniu i rozwiązywaniu trudności trudności życiowych i rodzinnych, zajęcia
rozwijające zainteresowania i uzdolnienia, pomoc materialną. A w czasie wolnym organizowane są
dla dzieci uczęszczające na zajęcia różnego rodzaju wycieczki, biwaki, kolonie i obozy.
Celem wychowawczym jest wdrożenie wychowanków do życia zgodnie z zasadami współżycia
społecznego, kształtowanie właściwego stosunku do nauki i pracy, podnoszenie kultury osobistej,
eliminowanie zaburzeń w zachowaniu, agresji, przemocy i wulgarności20
.
Wychowankowie są współorganizatorami ogniska. Uczestniczą w procesie wychowania
i organizowania życia w ognisku poprzez udział w samorządzie ogniska, który współdecyduje o tym
co się dzieje na jego terenie. Wychowankowie mają wpływ między innymi na to kto jest przyjmowany
do grona „ogniskowiczów”, jakie warunki musi spełnić. Samorząd ogniska współdecyduje także o tym
kto może być skreślony z listy, jaki jest system nagród i kar na terenie placówki, stoi także na straży
przestrzegania praw i obowiązków wszystkich wychowanków. Ponadto samorząd ogniska
reprezentuje je w wojewódzkim sejmiku samorządów ogniskowych oraz innych przedstawicielskich
samorządów dziecięcych TPD.
Równolegle prowadzona jest praca z rodziną dziecka, opierająca się na całkowitej dobrowolności.
Do ogniska są przyjmowane tylko dzieci, które wyrażają na to zgodę, po uprzedniej zgodzie rodziców.
Po sześciotygodniowym uczęszczaniu na zajęcia, dziecko podejmuje decyzję dotyczącą dalszego
korzystania z oferty placówki. Decyzja ta jest równoznaczna z przyjęciem na siebie praw
i obowiązków wynikających z tytułu bycia wychowankiem ogniska. Pobyt w ognisku trwa w zasadzie
do osiągnięcia poprawy sytuacji dziecka i osiągnięciu trwałych pozytywnych zmian w jego
zachowaniu. Małoletni wychowankowie opuszczający ognisko oraz inne dzieci spoza niego, lecz
korzystające z jego świadczeń, mogą być wciągnięte na tzw. listę koleżeńską. Mogą brać udział
w wybranych zajęciach i uroczystościach oraz korzystać z pomocy psychologiczno – pedagogicznej
organizowanej w ognisku. Pełnoletni wychowankowie, zgodnie z posiadającymi predyspozycjami
i umiejętnościami, mogą być wolontariuszami, a w przypadku ubiegania się tu o pracę korzystają
z prawa pierwszeństwa. Wychowanek ogniska posiada stałe prawo do21
:
- właściwie zorganizowanej opieki, terapii, wychowania,
20
Głowacka B. (1998), Strategie i metody ochrony praw Dzieci ulicy w działalności KKWR, Nasz Animator; 3,21. 21
Głowacka B.( 1998), Strategie i metody ochrony praw Dzieci ulicy w działalności KKWR, Nasz Animator; 3,21
- życzliwego i podmiotowego traktowania,
- dostępu do źródeł praw dziecka i możliwości ochrony,
- swobody wyrażania myśli i przekonań,
- opieki wychowawczej i warunków bezpieczeństwa,
- korzystania z pomieszczeń i urządzeń ogniska.
Wyrażając zgodę na pobyt w ognisku wychowanek przyjmuje na siebie następujące obowiązki:
• współpracę z wychowawcami i innymi osobami pracującymi w ognisku, odpowiedzialnymi za
organizację opieki, wychowania, terapii,
• uznanie godności i podmiotowości innych osób,
• przestrzeganie zasad kultury bycia w ognisku,
• pomaganie słabszym kolegom,
• dbanie o ład, wyposażenie i otoczenie ogniska jako o wspólne dobro,
• uczestniczenie w pracach porządkowych i samoobsługowych,
• ponoszenie odpowiedzialności za własne działanie22
.
Stosowany w ognisku system kar i nagród jest ustalany wspólnie z wychowankami. Jest im dobrze
znany i pozostaje w dostępnym miejscu. W ustalaniu kar ognisko przestrzega zasady, aby nie
naruszały one godności osobistej i praw wychowanków. Największym walorem ognisk jest
szczególny klimat wychowawczy oraz trafność i aktualność odpowiedzi na potrzeby małych,
skrzywdzonych, niejednokrotnie bardzo zdeterminowanych ludzi.
Pedagog Rodzinny
Długotrwałe rozdzielenie dziecka od rodziny ( w sytuacji kiedy nie ma takiej bezzwględnej
konieczności) traktowane jest jako wielka porażka pedagogiczna, twierdzi Barbara Głowacka, nie
tworzy się hotelików, ale daje się wsparcie rodzinie z problemami za pośrednictwem Pedagoga
Rodzinnego23
. Zyskał on sobie już trwałe miejsce w systemie pomocy środowiskowej. Udzielenie
rodzinie długotrwałej, wielokierunkowej i profesjonalnej pomocy może przynieść oczekiwane efekty.
Po wsparciu jakiego udziela Pedagog Rodzinny, można zaobserwować: poprawę relacji między
członkami rodziny, lepsze traktowanie dzieci, podniesienie kultury osobistej jej członków, poprawę
wizerunku rodziny w najbliższym otoczeniu, a także ujrzenie nowych perspektyw życiowych
i możliwości ich realizacji. Fakt, iż dziecko i jego zaburzona rodzina otrzymują wsparcie, relatywnie
zmniejsza ilość interwencji sądów rodzinnych. Zmniejsza się także liczba dzieci wymagających
resocjalizacji. W konsekwencji prowadzi to również do odzyskania przez dziecko radości wynikającej
bycia wśród najbliższych i normalności w życiu codziennym. Pedagog Rodzinny koordynuje
i prowadzi bezpośrednią współpracę z rodzinami wychowanków. W szczególny sposób stara się
o zwiększenie kultury osobistej członków rodziny, poprawienie relacji między rodzicami,
22
Tamże;3,10 23
Tamże;3,21
a instytucjami wychowawczymi, a także poprawa wizerunku rodziny i wzrost aspiracji oraz
aktywności społecznej. Ogólnie więc można powiedzieć, iż Pedagog Rodzinny jakby uczy na nowo
rodzicielstwa, wychowania dzieci oraz sposobów rozwiązywania konfliktów rodzinnych24
.
Wychowawca Podwórkowy
Nie wszystkie jednak dzieci potrzebujące wsparcia opiekuńczo – wychowawczego trafiają do
świetlic środowiskowych, gdzie ktoś zainteresuje się ich życiem. Wiele z nich nie chce lub wstydzi się
uczęszczać do tego typu placówek. Często odnoszą się z wielką ironią do wszelkich form pomocy,
a czasem nikt o nich nic nie wie. Pozostają więc poza zasięgiem jakichkolwiek oddziaływań
wychowawczych, spędzając czas wolny przez nikogo nie kontrolowany, najczęściej w bramach,
parkach czy klatkach schodowych. Są często pod wpływem starszych kolegów, którzy przewodzą
grupami przestępczymi, a stąd blisko do złamania po raz pierwszy prawa.
Trzeba do tej grupy dzieci i młodzieży dotrzeć, odciągnąć od negatywnych wzorców. Potrzebna
jest osoba, która nawiąże z nimi kontakt, zaproponuje inny sposób spędzania wolnego czasu.
Przekona, że warto brać udział w zajęciach oferowanych przez ognisko wychowawcze lub inne
placówki.
Z myślą o wypełnieniu tej właśnie luki pomiędzy ogniskiem a grupami nieformalnymi, KKWR
powołał do działania Wychowawców Podwórkowych25
. Według założeń programu Wychowawca
Podwórkowy ma być łącznikiem pomiędzy ogniskiem a tymi właśnie grupami.
Ulica i podwórko rozumiane jako otwarte środowisko lokalne są terenem naturalnej socjalizacji
rówieśniczej. Tu kształtują się rówieśnicze więzi, przyjaźnie, normy współżycia społecznego,
wyznaczane są cele działania. Podwórkowa socjalizacja jest szkołą zachowań społecznych, które bez
alternatywnych propozycji pozostają normami na wiele lat. Identyfikacja z grupą podwórkową,
internalizacja jej norm i zachowań kształtuje wzorce zarówno pozytywne jak i negatywne. Podwórko
jest terenem uwalniania się od powściągliwości. Tu specyficznym żargonem manifestuje się
narastające w domu i w szkole frustracje. Pozostając poza kontrolą dorosłych, dzieci i młodzież
demonstrują tu swoją wolność, niezależność, odwagę i fantazję nie zawsze jednak w pożądany
i akceptowany sposób.
Dzieci z zaburzoną socjalizacją, mające za sobą przykre doświadczenia rodzinne, niepowodzenia
szkolne i koleżeńskie, źle adaptują się w formalnych grupach rówieśniczych. Ich niska samoocena nie
sprzyja realizowaniu ambitnych celów. „Dobrymi” mogą być tylko w grupie do siebie podobnych, ale
wówczas ich aktywność przeradza się w agresję, ciekawość w szukanie mocnych wrażeń. Istnieje
24
Kostka M.(2001), Alternatywa 2001. Program pomocy Dzieciom ulicy; Opieka – Wychowanie – Terapia; 4,4 25
Kostka M.(2002), Wychowawca Podwórkowy w systemie wychowania środowiskowego; Opieka – Wychowanie – Terapia; 1,9
prawdopodobieństwo, iż bez mądrego przewodnika życiowego, osoby dla nich znaczącej, motywacje
do aspołecznych zachowań będą się utrwalały.
Znaczną większość czynów karalnych nieletni popełniają w grupie, w czasie i miejscu poza
zasięgiem kontroli rodziców i szkoły. Terenem swoistej edukacji przestępczej staje się podwórko
i ulica, a nieletni sprawcy na ogół nie uczestniczą w żadnych zajęciach pozalekcyjnych czy
pozaszkolnych. Ze względu na komercjalizację instytucji kultury, sportu i rekreacji oraz nie
dofinansowywanie zajęć pozalekcyjnych, nie należy się spodziewać rewelacyjnych zmian
w rozbudowie infrastruktury środowiskowej niezbędnej do zagospodarowania niekontrolowanego
czasu ludzi młodych.
Celem ogólnym powołanego Wychowawcy Podwórkowego jest wsparcie optymalnego ,
dostosowanego do różnorodnych warunków, modelu pracy profilaktyczno – wychowawczej
w środowisku otwartym: na ulicy, podwórku, boisku, w parku, na dworcu i innych miejscach,
w których gromadzi się młodzież26
.
Wychowawca Podwórkowy poprzez bezpośrednie kontakty z dziećmi i młodzieżą dzięki
wychowawczym, konstruktywnym i korygującym działaniom będzie dążył do wzmacniania
pozytywnych wartości, rozwoju aspiracji życiowych, a także pokazania możliwości ich realizacji we
współpracy z ich środowiskiem naturalnym. Środkiem do realizacji tych celów jest korzystanie z
wartości i możliwości jakie daje prawidłowo zaplanowany czas wolny. Istotną funkcją Wychowawcy
Podwórkowego jest fakt, iż będzie on łączył w naturalny sposób ze sobą świat dzieci ze światem
dorosłych, co wydaje się niezbędne w procesie wychowania. Odbywać to się będzie na bazie
wspólnego działania, zabawy i rozrywki, poprzez jego udział z życiu najbliższego środowiska. Pracuje
on przy pomocy zespołu stanowiącego społeczność wychowawczą tj.
WYCHOWAWCA PODWÓRKOWY
- posiada umiejętność organizowania i kierowania małymi grupami społecznymi,
- potrafi organizować zajęcia sportowe, rekreacyjne i plastyczne,
- potrafi i prowadzi zajęcia rozwijające zainteresowania i umiejętności dzieci i młodzieży,
- potrafi dać jednocześnie możliwość przeżycia sukcesu i przygody
ǁ
ASYSTENT STAŻYSTA
- student lub absolwent pedagogiki, psychologii, resocjalizacji, lub innego kierunku studiów
związanego z pracą z dziećmi i młodzieżą (AWF, Akademia Muzyczna itp.)
ǁ
ASYSTENT WOLONTARIUSZ
26
Kostka M., Wychowawca Podwórkowy w systemie wychowania środowiskowego; Opieka – Wychowanie – Terapia; 4,15; 1998;
- osoba posiadająca pasję działania środowiskowego, dobry organizator, wzmacnia lub
uzupełnia umiejętności wychowawcy, posiada godne rekomendacje do pracy z młodzieżą
ǁ
ŁĄCZNIK WOLONTARIUSZ
- starszy wychowanek środowiskowego ogniska wychowawczego w rejonie działania
Wychowawcy Podwórkowego
Wychowawca Podwórkowy wraz ze swoim zespołem planuje i realizuje przyjęte zadania,
włączając do nich dzieci z grupy podwórkowej. Grupa ta liczy od 10 do 15 osób i jest organizowana
w trakcie zajęć. Ma ona charakter spontaniczny, a uczestnictwo w niej jest sprawą dobrowolną.
Członkowie grupy uczestniczą w wybranych przez siebie zajęciach i imprezach organizowanych
wspólnie z ogniskiem, w miare potrzeby korzystają również z możliwości dożywiania się
w ognisku27
. Wychowawca Podwórkowy prowadzi tzw. dziennik pracy według wskazań i opracowań
Ośrodka Metodycznego KKWR.
Zadania Wychowawcy Podwórkowego to:
1. poznanie środowiska lokalnego, ustalenie potrzeb i możliwości działania,
2. nawiązanie kontaktu z dziećmi, proponowanie wspólnych zajęć, rozrywki, realizowanie
wspólnych pomysłów, zachęcanie dzieci do wspólnej pracy,
3. integracje wokół celów grupy,
4. modyfikacja niepożądanych zachowań, łagodzenie i eliminowanie konfliktów wewnątrz
grupy, podejmowanie pracy z dziećmi agresywnymi,
5. animowanie działań dziecięcych i młodzieżowych grup samowychowawczych,
6. organizowanie imprez lokalnych,
7. integrowanie środowiska lokalnego, animowanie aktywności społecznej i kulturalnej,
8. przeciwdziałanie niektórym zagrożeniom.
Przyjaciel Dzieci Ulicy
KKWR w celu jeszcze pełniejszej i kompleksowej pomocy dzieciom ulicy powołał do życia
Przyjaciela Dzieci Ulicy28
. Jest to osoba charakteryzująca się największą autonomią. Pracuje ona poza
obszarem zasięgu pracy ogniska. Swą pomocą obejmuje dzieci i młodzież, która jeszcze nie otrzymała
jej z żadnej instytucji. Nie zastępując innych placówek pomocowych ani osób, działa w bezpośrednim
kontakcie z dzieckiem. Przyjaciel Dzieci Ulicy swoją działalnością obejmuje więc zupełnie
27
Kostka M.(1988), Wychowawca Podwórkowy w systemie wychowania środowiskowego; Opieka – Wychowanie – Terapia; 4,16 28
Kołak W. (1998), Dlaczego organizujemy środowiskowe ogniska wychowawcze; Nasz animator; 4,4
niekontrolowane tereny aktywności młodzieży: klatki schodowe, dworce, bazary itp. O zatrudnieniu
i rejonie działania Przyjaciela Dzieci Ulicy KKWR informuje przedstawicieli organów władzy
terytorialnej odpowiedzialnych za opiekę i bezpieczeństwo porządku publicznego29
. Przyjaciel Dzieci
Ulicy pracuje w czasie dostosowanym do faktycznych potrzeb, o miejscu i czasie informuje
koordynatora programu. Może on działać sam lub w zespole, jednakże własną pracę organizuje
samodzielnie i sam też odpowiada za dobór metod i form realizacji zadań. Założone cele realizuje
poprzez:
- doradzanie,
- wzbudzenie motywacji do korzystania z pomocy osób i instytucji, pomaga w nawiązywaniu
kontaktu z odpowiednimi instytucjami i osobami,
- stymulowanie pożądanych zachowań,
- rozbudzanie pozytywnych zainteresowań i wskazanie możliwości ich realizacji,
- wspieranie w sytuacjach kryzysowych,
- jest rzecznikiem dzieci i młodzieży, którym pomaga,
- w sytuacji gdy stwierdzi, gdy dziecko jest krzywdzone ma obowiązek interweniować30
.
Przyjacielem Dzieci Ulicy może być każdy, kto posiada pozytywny stosunek do dzieci i młodzieży
oraz wyraża chęć pomagania im. Posiada umiejętność nawiązywania i pogłębiania bezpośrednich
kontaktów z nimi. Wzbudza zaufanie i potrafi dać innym poczucie bezpieczeństwa. Potrafi dochować
również tajemnicy omawianych z dziećmi i młodzieżą spraw, gwarantując pełną dyskrecję. Przyjaciel
Dzieci Ulicy powinien posiadać również niezbędne doświadczenie życiowe oraz umiejętność
organizowania pomocy w rozmaitych trudnościach innych osób. Obowiązkiem jest jego również
działanie dla dobra dzieci i zawsze w ich jak najlepszym interesie, respektowanie przy tym praw
innych osób i instytucji, przestrzegania tajemnicy powierzonych informacji pochodzących
z rozmaitych źródeł. Przyjaciel Dzieci Ulicy co najmniej raz w tygodniu omawia realizowane zadania
z koordynatorem programu. KKWR ze swojej strony gwarantuje pomoc merytoryczną, a także
„superwizje” oraz konsultacje bezpośrednie31
. Przyjaciel Dzieci Ulicy nie prowadzi i nie sporządza
indywidulanej dokumentacji podopiecznych. Czas pracy oraz wynagrodzenie PDU określa KKWR.
29
Kostka M. (2002), Przyjaciel Dzieci Ulicy; Opieka – wychowanie – Terapia; 2,11 30
Kostka M. (1998), Program pracy środowiskowej. Przyjaciel Dzieci Ulicy; Nasz animator; 4,18 31
Kołak W., Przyjaciel Dzieci Ulicy; Opieka – Wychowanie – Terapia; 2,11; 2002;
Bibliografia:
Dziewulski S.(2003), Czy muszą być Dziećmi ulicy?; Opieka – Wychowanie – Terapia
Głowacka B. (1998), Strategie i metody ochrony praw Dzieci ulicy w działalności KKWR, Nasz
Animator
Hryniewicz J.(2003), Czy muszą być dziećmi ulicy?; Opieka – Wychowanie – Terapia;
Kątna M. (2003), Czy muszą być dziecmi ulicy?; Opieka – Wychowanie – Terapia,
Kołak W. (1998), Dlaczego organizujemy środowiskowe ogniska wychowawcze; Nasz animator;
Kołak W. (2003), Dzieci ulicy w Polsce i na świecie; Opieka – Wychowanie – Terapia
Kostka M. (2002), Przyjaciel Dzieci Ulicy; Opieka – wychowanie – Terapia;
Kostka M. (1998), Program pracy środowiskowej. Przyjaciel Dzieci Ulicy; Nasz animator
Kostka M.(2001), Alternatywa 2001. Program pomocy Dzieciom ulicy; Opieka – Wychowanie –
Terapia
Kostka M., Wychowawca Podwórkowy w systemie wychowania środowiskowego; Opieka –
Wychowanie – Terapia;
Kostka M.(1988), Wychowawca Podwórkowy w systemie wychowania środowiskowego; Opieka –
Wychowanie – Terapia;
Kozaczuk F., Urban B. (2004), Profilaktyka i rescocjalizacja młodzieży, Wydawnictwo Uniwersytetu
Rzeszowskiego, Rzeszów
Pospiszyl I. (2009) , Patologie Społeczne, Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN,
Pilch T.( 2000), Dzieci ulicy – ewolucja wokół pojęcia, Nasz animator
Olszewska-Baka G., Pytka L.( 1999), Wychowanie i pomoc w środowisku otwartym; Opieka –
Wychowanie – Terapia, Białystok, Biblioteka Nauczycielskiego Kolegium Rewalidacji i
Resocjalizacji w Białymstoku
Pytka L. (1999), Wychowanie i pomoc w środowisku otwartym; Opieka – Wychowanie – Terapia
Matusiak T. (2003), Czy muszą być Dziećmi ulicy?; Opieka – Wychowanie – Terapia;