kurier Święciechowski - 45

16
Numer 45, Wrzesień 2015 Dożynki wiejskie w naszej gminie zorganizowano: w Niechło- dzie, Lasocicach, Gołanicach, Piotrowicach, Długiem Starem i Święciechowie. W sobotę, 29 sierpnia, Dożynki Wiejskie przeprowadzono przy Sali Wiejskiej i na Orliku w Święciechowie. Oficjalna uroczystość rozpoczęła się mszą świętą polową. Następnie organizatorzy za- prosili przybyłych gości na poczęstunek i część artystyczną. Na scenie pojawiło się wiele atrakcji: Zespół Pieśni i Tańca Marynia, Cheerleaderki 50+, Zespół Tańca Orientalnego Hayat, Zespół Śpiewaczy Wiola oraz Taekwondo Gorwa Team. Ponadto podczas trwania imprezy dzieci mogły korzystać z dmuchanych atrakcji. Chętni mogli zbadać poziom cukru i cholesterolu. Swój punkt miał także Aeroklub Leszczyński. Na Orliku rozegrano dożynkowy turniej piłki nożnej dla dziewcząt i chłopców oraz turniej siat- kówki. W strzelnicy Sali Wiejskiej przeprowadzono także turniej strzelecki. Odbyło się również losowanie nagród loterii fanto- wych. Wieczorem do tańca przygrywał zespół Modus. Organiza- torem imprezy byli sołtys i Rada Sołecka Święciechowy.

Upload: halpressdtp

Post on 24-Jul-2016

245 views

Category:

Documents


7 download

DESCRIPTION

 

TRANSCRIPT

Page 1: Kurier Święciechowski - 45

Numer 45, Wrzesień 2015

Dożynki wiejskie w naszej gminie zorganizowano: w Niechło-dzie, Lasocicach, Gołanicach, Piotrowicach, Długiem Starem iŚwięciechowie.

W sobotę, 29 sierpnia, Dożynki Wiejskie przeprowadzono przySali Wiejskiej i na Orliku w Święciechowie. Oficjalna uroczystośćrozpoczęła się mszą świętą polową. Następnie organizatorzy za-prosili przybyłych gości na poczęstunek i część artystyczną. Nascenie pojawiło się wiele atrakcji: Zespół Pieśni i Tańca Marynia,Cheerleaderki 50+, Zespół Tańca Orientalnego Hayat, ZespółŚpiewaczy Wiola oraz Taekwondo Gorwa Team. Ponadto podczastrwania imprezy dzieci mogły korzystać z dmuchanych atrakcji.Chętni mogli zbadać poziom cukru i cholesterolu. Swój punktmiał także Aeroklub Leszczyński. Na Orliku rozegrano dożynkowyturniej piłki nożnej dla dziewcząt i chłopców oraz turniej siat-kówki. W strzelnicy Sali Wiejskiej przeprowadzono także turniejstrzelecki. Odbyło się również losowanie nagród loterii fanto-wych. Wieczorem do tańca przygrywał zespół Modus. Organiza-torem imprezy byli sołtys i Rada Sołecka Święciechowy.

Page 2: Kurier Święciechowski - 45

[ 2 ] KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Rowerami do Górki Duchownej

Mieszkańcy naszej gminy już po raz piąty uczestniczyli w PielgrzymceRowerowej zorganizowanej w czasie trwania Wielkiego Odpustu w San-ktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Górce Duchownej. Pielgrzymka od-była się we wtorek, 25 sierpnia. Właśnie tego dnia podczas trwaniaodpustu w Górce Duchownej obchodzony jest Dzień Chorych. Uczestnicymodlili się więc za wszystkich chorych i cierpiących ze swoich rodzin i pa-rafii oraz za służbę zdrowia. Rowerowa pielgrzymka ruszyła z parkinguprzy kościele w Lasocicach. Kolejni pielgrzymi dołączyli na parkingu przykościele w Święciechowie. Trasa wiodła przez następujące miejscowości:Lasocice - Święciechowa - Wilkowice - Mórkowo - Lipno - Żakowo - GórkaDuchowna. Po drodze przy kościele w Mórkowie odprawiono wspólnąmodlitwę. Przed mszą św. w Górce Duchownej chętni skorzystali z sa-kramentu spowiedzi. O godz. 18 na placu przed sanktuarium celebrowanabyła msza św. w intencji wszystkich chorych i cierpiących. Po eucharystiizostał udzielony sakrament namaszczenia chorych. Pięćdziesięciooso-bowa grupa tą samą trasą wracała do swoich domów. Każdy pielgrzymwyposażony był w kamizelkę odblaskową. Z tyłu peletonu jechał wóz tech-niczny. Organizatorami pielgrzymki byli: Stowarzyszenie ZMW Przyby-szewo, Samorządowy Ośrodek Kultury w Święciechowie oraz ZespółPieśni i Tańca Marynia.

Page 3: Kurier Święciechowski - 45

[ 3 ]KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Jak załatwić sprawęW   U R Z ę D Z I E G M I N y ?Szanowni Państwo,Po raz pierwszy w naszej gminie w bieżącym roku budżetowym wyod-

rębniono środki na Fundusz Sołecki. W poszczególnych sołectwach wyko-nywane są zadania w ramach tego funduszu, np. utwardzenie boiska dokoszykówki, budowa chodnika, zakup urządzeń zabawowych i fitness naplace zabaw, zakupy elementów wyposażenia sal wiejskich, zakup wiatyprzystankowej czy organizowanie imprez integracyjnych dla mieszkańców.Już we wrześniu we wszystkich sołectwach odbędą się zebrania wiejskie, naktórych mieszkańcy będą mogli zdecydować, na jakie przedsięwzięcia wy-datkowane zostaną środki z Funduszu Sołeckiego w 2016 r.

Środki z Funduszu Sołeckiego mogą być przeznaczone na przedsięw-zięcia, które są zgodne ze strategią rozwoju gminy, służą poprawie warun-ków życia mieszkańców i mają walor zadań własnych gminy. Mogą to byćzatem zadania obejmujące m. in.: sprawy ładu przestrzennego, kultury,ochrony środowiska, gospodarki wodnej, gminnych placów, kultury fizycz-nej, w tym terenów rekreacyjnych i urządzeń sportowych. Należy zaznaczyć,że z Funduszu Sołeckiego nie mogą być finansowane zadania na majątku,który nie jest własnością gminy. Oznacza to, że np. nie można wyremonto-wać chodnika przy drodze powiatowej.

Zebrania zwoływane są przez sołtysów, a dokładne ich terminy w po-szczególnych miejscowościach będą podane do publicznej wiadomości po-przez zamieszczenie komunikatu w gablotach informacyjnych oraz na naszejstronie internetowej. Na zebraniach tych składane są propozycje wnioskudo realizacji zadań w ramach Funduszu Sołeckiego. Wniosek taki może zło-żyć sołtys, Rada Sołecka lub 15 dorosłych mieszkańców sołectwa. Aby wnio-sek o dofinansowanie z Funduszu Sołeckiego był poprawny, musi zawierać:

1) wskazanie przedsięwzięć do realizacji na terenie danego sołectwa(przy czym mogą to być tylko przedsięwzięcia, które spełniają wyżej opisanewarunki),

2) oszacowanie kosztów realizacji danych przedsięwzięć - koszty przed-sięwzięć muszą mieścić się w limicie przeznaczonym dla danego sołectwa,

3) uzasadnienie, które jest bardzo ważnym elementem wniosku. W uza-sadnieniu należy wskazać, w jaki sposób realizacja danego przedsięwzięciaprzyczyni się do poprawy warunków życia mieszkańców danego sołectwa.

Następnie zebranie wiejskie podejmuje uchwałę w sprawie wyboruwniosku do funduszu sołeckiego i jest on przekazywany do wójta. Należyzwrócić uwagę na to, by wniosek spełniał wszystkie warunki ustawowe. Wprzeciwnym wypadku wójt będzie miał bowiem obowiązek taki wniosek od-rzucić i tym samym dane sołectwo straci możliwość korzystania z FunduszuSołeckiego. Natomiast jeśli wniosek spełni wszystkie wymagania, będzieprzekazany pod obrady Rady Gminy, która będzie głosować nad włącze-niem przedsięwzięć finansowanych ze środków Funduszu Sołeckiego dobudżetu gminy.

Wysokość Funduszu Sołeckiego ustala się za pomocą wzoru określo-nego w ustawie. Zgodnie z nim oblicza się, ile środków przypada na dane so-łectwo. Duże znaczenie ma tutaj kwota bazowa (będąca ilorazemwykonanych dochodów bieżących gminy i liczby jej mieszkańców) orazliczba mieszkańców danego sołectwa. Wysokość środków na dane sołectwonie może przekroczyć dziesięciokrotności kwoty bazowej. W przypadku na-szej gminy ograniczenie to będzie miało zastosowanie dla: Święciechowy,Długiego Starego i Lasocic. Poniżej wysokość funduszu w poszczególnychsołectwach w zaokrągleniu do pełnych złotych: Święciechowa: 27 123 zł,Długie Stare: 27 123 zł, Lasocice + Ogrody: 27 123 zł, Przybyszewo: 20 532zł, Gołanice: 19 095 zł, Strzyżewice: 17 603 zł, Niechłód: 17 413 zł, KrzyckoMałe: 16 383 zł, Henrykowo: 13 399 zł, Długie Nowe: 12 558 zł, Piotrowice:10 470 zł, Trzebiny: 10 415 zł.

Korzyścią dla gminy są dodatkowe pieniądze z budżetu państwa, którebędą wynosić 20, 30 lub 40 proc. wykonanych wydatków w ramach fundu-szu (najwyższe dofinansowanie będą otrzymywać gminy o najniższych do-chodach, zaś najmniejsze - gminy najbogatsze).

Fundusz Sołecki ma stworzyć mieszkańcom wsi możliwość wspólnegodecydowania o swoim otoczeniu. By okazał się sukcesem, ważne jest, abyjak najwięcej mieszkańców sołectwa brało udział w decydowaniu o projek-cie, a później w jego wykonaniu. Jednym z głównych celów ustawy o Fun-duszu Sołeckim jest bowiem angażowanie mieszkańców w sprawy wsi. Stądkolejny raz zapraszam do wspólnego działania.

ZASTęPCA WójTAPATRyk TOMCZAk

Dwie fakturyInformujemy naszych czytelni-

ków, że z dniem 1 września weszław życie zmiana porozumienia za-wartego pomiędzy Zakładem UsługWodnych we Wschowie Sp. z o. o,a Miejskim PrzedsiębiorstwemWodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Lesznie w zakresie zasadwspółpracy dotyczącej rozliczaniaobecnych i potencjalnych odbior-ców usług zbiorowego zaopatrze-nia w wodę i odprowadzaniaścieków na terenie gminy Święcie-chowa.

Do czasu wejścia w życie no-wych warunków porozumienia, roz-liczenia były i będą realizowaneprzez Zakład Usług Wodnych weWschowie, natomiast po tym termi-nie każda z wymienionych wyżejspółek prowadzić będzie rozlicze-nia z odbiorcami usług we własnymzakresie.

Oznacza to, że od 1 września2015 r. otrzymacie państwo dwiefaktury - osobną z Zakładu Usług

Wodnych Wschowa za dostar-czoną wodę oraz w późniejszymczasie odrębną za odprowadzoneścieki z MPWiK Leszno. Spowo-duje to konieczność uiszczaniaopłat na różne konta bankowewskazane na otrzymanych faktu-rach. Podstawę rozliczenia stano-wić będą, tak jak dotychczas,odczyty wodomierzy dokonaneprzez pracowników ZUW weWschowie.

Z kolei nowi odbiorcy, którzy ze-chcą korzystać z usług spółek, pro-szeni będą o zgłoszenie się dodziałów obsługi tych podmiotów izłożenia stosownych wniosków ozawarcie nowych odrębnych umów.

W przypadku pytań lub wątpli-wości dotyczących ww. zmianyoraz rozliczeń za ścieki prosimy okontakt z Działem Obsługi KlientaMiejskiego PrzedsiębiorstwaWodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Lesznie, pod nr tel. 65 529 - 83- 44.

Od 1 września otrzymacie państwo dwie faktury. Osobno zawodę, osobno za ścieki. Prosimy o zwrócenie uwagi na nu-mery kont na fakturach. Informujemy, że zmiana dotyczy wy-łącznie modyfikacji sposobu płatności, nie powodujenatomiast wzrostu taryf cen za wodę i ścieki.

W ramach Funduszu Sołeckiego doposażono place zabaw na te-renie naszej gminy. Nowe sprzęty do zabaw pojawiły się na pla-cach w miejscowościach: Długie Nowe, Piotrowice oraz KrzyckoMałe. Zakupiono także element bujany na plac zabaw OddziałuPrzedszkolnego w Gołanicach. Doposażono również place zabaww Święciechowie przy ul. Lasocickej oraz w Przybyszewie. Łącznykoszt zakupu zabawek wyniósł 20 664,32 zł. W ramach FunduszuSołeckiego wykonano także ogrodzenia placów zabaw w Trzebi-nach, Ogrodach i Piotrowicach. Koszty tych ogrodzeń wynosiły:Ogrody - 9 623,40 zł, Trzebiny - 4 803,77 zł, Piotrowice - 1 506,75zł.

Page 4: Kurier Święciechowski - 45

[ 4 ] KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

imieniny obchodząWe wrześniu

MARLENA - 12 IXMarlena to skrócona Maria

Magdalena. Imię bardzo u nas po-pularne. Jest wierną strażniczkądomowego ogniska i atrakcyjnąkobietą o pociągającej powierz-chowności i beztroskim sposobiebycia. Lubi, kiedy sprawy toczą sięwedług ustalonego przez niąplanu. Jest niezwykle utalento-wana i nieprzeciętnie inteligentna,potrafi zachęcić do pracy innych.Kocha luksus, muzykę i taniec, aponadto dalekie podróże. Jej kolo-rem jest fiolet, zwierzęciem kogut,rośliną jemioła, a znakiem zodiakuWaga. Imieniny obchodzi też 23października.

W gminie Święciechowa jest 15pań o imieniu Marlena. Najwięcejjest ich w Święciechowie, Lasoci-cach i Przybyszewie - po 4. Nato-miast w Niechłodzie, Trzebinach i

Henrykowie - po jednej. NajstarszaMarlena ma 46 lat i mieszka wŚwięciechowie, natomiast naj-młodsza Marlenka ma 9 lat i jestmieszkanką Niechłodu. Wszystkimpaniom życzymy dużo zdrowia iuśmiechu każdego dnia.

Marlena Mrozińska ze Święciechowy

DARIUSZ - 29 IXDariusz przywędrował z Persji,

czyli dzisiejszego Iranu i jest imie-niem władców tego kraju. Darek tomężczyzna na pierwszy rzut oka ta-jemniczy i powściągliwy. Przy bliż-szym poznaniu okazuje się jednakprawdziwym wulkanem uczuć.Życie u boku Dariusza jest nie-zwykłe i ciekawe. Ma co prawdaszczyptę szaleństwa, ale w grani-cach rozsądku. Słowem - wart jestgrzechu. Jego kolorem jest czer-wień, rośliną bukszpan, zwierzę-ciem jeleń, liczbą ósemka, aznakiem zodiaku Baran.

W naszej gminie jest 48 panówo imieniu Dariusz. Najstarszy ma 60lat i mieszka w Przybyszewie, nato-miast najmłodszy ma 15 lat i jestmieszkańcem Strzyżewic. Najwię-cej Dariuszów mieszka w Świę-ciechowie - 21, następnie w Strzy-żewicach - 7, Długiem Starem - 6,

Gołanicach - 3, w Przybyszewie,Piotrowicach, Krzycku Małym, Hen-rykowie i Niechłodzie - po 2 orazjeden w Lasocicach. Wszystkimpanom redakcja składa najserdecz-niejsze życzenia.

POŻEGNANIEW ostatnich tygodniach odeszli od nas:

03. 08 - Wanda Dera (1923), Lasocice06. 08 - Halina Maria Soloch (1937), Lasocice10. 08 - Barbara Bogumiła kasperska (1953), Święciechowa25. 08 - Henryk Wojciech (1926), Święciechowa

Dariusz Jagodziński z Krzycka Małego

Grali o Puchar Wójta

Tradycją stał się już rozgrywany15 sierpnia turniej piłkarski na bo-isku sportowym w Święciechowie.W Turnieju Piłkarskim o PucharWójta Gminy Święciechowa udziałwzięło sześć drużyn. Otwarcia do-konał wójt Marek Lorych w obec-ności sołtysa wsi, prezesa iwiceprezesa Klubu SportowegoKormoran Święciechowa. Drużynyw wyniku losowania podzielonezostały na dwie grupy - po trzy dru-żyny w każdej. Ostatecznie w finalespotkały się drużyny Błękitni Nie-chłód i Kormoran Święciechowa.Po rzutach karnych zwycięzcamizostali piłkarze z Niechłodu. Osta-tecznie drużyny uplasowały się na

następujących miejscach: I - Błę-kitni Niehchłód, II - Kormoran Świę-ciechowa, III - Antoniak - Knecht, IV- Przedsiębiorstwo Długie Stare, V- Iskra Długie Stare, VI - Kulasy.Królem strzelców został zawodnikBłękitnych Niechłód Krzysztof Bła-żejewski. Wójt gminy Święcie-chowa wręczył puchar dlazwycięskiej drużyny. Statuetkęotrzymał także król strzelców.Wszystkie drużyny biorące udziałw turnieju dostały statuetki, na-grody oraz okolicznościowe dy-plomy. Sponsorem nagród byłaGmina Święciechowa, a organiza-torem Klub Sportowy KormoranŚwięciechowa.

ŻŁOBEk MINI ODkRyWCyul. Wilkowicka 4964 - 100 LesznoZapisy już dziś!

Start wrzesień 2015jedno miejsce - wiele możliwości.

Żłobek to młoda wykwalifikowana kadra, prowadząca opiekęnad dziećmi w wieku od 20 miesięcy do 3. roku życia. Posiada

nowoczesny sprzęt, a plan zajęć służy rozwojowi dziecka. tel. 730 - 252 - 472 / 500 - 440 - 725

Page 5: Kurier Święciechowski - 45

[ 5 ]KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Pozytywnie zakręceni

Maraton odbył się na czterech dystansach: MEGA - 64 km, MINI - 38 km, JUNIOR - 14 km oraz MŁODZIK - 7 km. Imprezę rozpoczęto z samegorana od wydawania numerów startowych dla poszczególnych grup. Jako pierwsze wystartowały grupy młodzieżowe Junior oraz Młodzik. Następnie nastarcie stanęły grupy Mega i Mini. W maratonie udział wzięły także dzieci w wieku od 3 do 11 lat. Trasa prowadziła głównie drogami, ścieżkami i duk-tami gruntowymi, pośród lasów i terenów przyleśnych. Start i meta zostały usytuowane wokół ośrodka Specjał w Przybyszewie. Trasa oznaczona byłastrzałkami umieszczonymi na drzewach i słupkach oraz taśmami rozwieszonymi na drzewach w szczególnych miejscach trasy. Na kierownicy rowerukażdy uczestnik umocowany miał numer startowy z chipem pomiarowym czasu przejazdu. W maratonie udział wzięło 285 zawodników. W imprezieuczestniczyło także 50 dzieci. O godz. 15 wręczono puchary dla trzech najlepszych zawodników w kat. open Mini i open Mega oraz puchary dla trzechnajlepszych zawodników w poszczególnych kategoriach. Z najdłuższym dystansem najlepiej poradził sobie Adam Adamkiewicz z Real 64-sto. Na krót-szym dystansie triumfował Przemysław Rozwalka. Przy zabezpieczaniu trasy i liczeniu zawodników pomagało między innymi Stowarzyszenie ZMW Przy-byszewo oraz Młodzieżowa Rady Gminy Święciechowa.

W Przybyszewie zorganizowano I Maraton MTB o Puchar Policyjnego Stowarzyszenia Sportowego "Po-zytywnie Zakręceni". Maraton odbył się w niedzielę, 16 sierpnia. Patronat honorowy nad wyścigiemobjął inspektor Piotr Leciejewski, komendant miejski policji w Lesznie.

W kościele parafialnym w Lasocicach odbył się koncert ChóruMłodzieżowego. W czwartek, 20 sierpnia, przed zgromadzonymizaśpiewał chór z Krasnojarska na dalekiej Syberii. Podczas kon-certu zbierano dobrowolną opłatę na budowę kościoła w Kras-nojarsku. Dwudziestoosobowa ekipa przybyła do Polski wraz zojcem Tadeuszem z Syberii, który pracuje tam od wielu lat. Obec-nie zbiera pieniądze na budowę kościoła i plebanii przy powsta-jącej parafii w Krasnojarsku w Rosji. Koncert odbył się powieczornej mszy św. Wstęp na koncert był wolny.

Koncert chóruw Lasocicach

Wszystkie archiwalne wydania “kuriera

Święciechowskiego”dostępne są

w formie gazety elektronicznej

na platformie ISSUUpod adresem

www.swieciechowa.eu

Page 6: Kurier Święciechowski - 45

[ 6 ] KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Serdeczne podziękowania wszystkim, którzy okazali serce, miłość, przyjaźń i pomoc

w bolesnych dla nas chwilach oraz wzięli udział w ostatnim pożegnaniu

śp. Barbary kasperskiejKsiędzu Dziekanowi Czesławowi Kołodziej,

organiście, ministrantom, delegacjom, rodzinie, przyjaciołom, sąsiadom,

za wspólną modlitwę, ofiarowane Komunie Św., złożone kondolencje, wieńce i kwiaty

oraz liczny udział w ostatniej drodze naszej kochanej żony, mamy, teściowej i babci

składa Mąż z rodziną

Z dawną granicąkiedyś w pobliżu wsi przebiegała granica z Niemcami. Po wojnie wiele tu się zmieniło. A już szcze-gólnie w ciągu kilku ostatnich lat, kiedy to w Długiem Nowem dokonano licznych inwestycji.

Po raz pierwszy w źródłach pi-sanych wieś wymieniona jest w1407 r. W późniejszych wiekachmiała wielu właścicieli, a jej historiapraktycznie splatała się z więk-szym Długiem Starem. Pod koniecwieku XVIII był tutaj folwark. Przezwiele lat dzierżawił go Ludwik Ma-rian Kwiatkowski, który w 1804 r.wyprowadził się w okolice Pozna-nia.

W 1805 r. w obu wioskach kwa-terowało wojsko pruskie, a dwalata później około czterystu kawa-lerzystów i piechurów francuskich,wracających z wyprawy przeciwkoPrusom. W 1822 r. dziedziczkądóbr Długie Nowe została, mało-letnia wówczas, Marianna Lipska.Po II wojnie światowej wieś zna-lazła się w granicach Polski.

Międzywojenne wspomnieniaNa peryferiach wsi znajdowała

się polska strażnica graniczna. Bu-dynek istnieje do dziś. Oczywiściezostał znacznie przebudowany,mieszka w nim jedna z tutejszychrodzin. Z przedwojennych cieka-wostek można odnotować, że ist-niała tu Ochotnicza Straż Pożarna.Nie wiadomo dokładnie, kiedy po-wstała. Sołtys wsi Jan Nowackimieszka tu od 1979 r.

- Jakiś czas temu, porządkującpapiery po swoim teściu, trafiłemna materiały dotyczące tutejszejstraży - mówi jan Nowacki. - Wy-nika z nich, że jednostkę powołanow roku 1934. Choć niewykluczone,że nieformalnie działała już wcześ-niej.

Dodajmy, że wszystkie te doku-menty przekazał do ArchiwumPaństwowego w Lesznie.

Historia zachowała dla nas wy-darzenie z początku czerwca 1938r., kiedy to uroczyście otwartostrzelnicę ćwiczebną. Znajdowałasię ona w Długiem Starem, aleprzeznaczona była dla obu wsi.Obiekt wybudowano z poleceniaZarządu Gminy, a prace wykonalistrażacy z jednostek OSP w Dłu-giem Starem oraz DługiemNowem. W tej drugiej wsi mieszkałpan Nowak, pod którego kierun-kiem pracowała także grupa tutej-szych mężczyzn, zwolnionych zesłużby wojskowej. Podczas oficjal-nego otwarcia strzelnicy, odbyłysię zawody strzeleckie w którychudział brali mieszkańcy obu wsi.Otwarcia obiektu dokonał komen-dant odcinka Straży Granicznej z

Leszna. Po zakończeniu działań wojen-

nych struktura demograficzna wsizmieniła się znacznie. Niemieccymieszkańcy już wcześniej uciekliprzed Rosjanami, a po kilku mie-siącach wprowadziło się tu 13 lub14 rodzin, które zostały wyrzuconeze swych domów na KresachWschodnich. Przed wojną, po nieji do dziś wieś ma charakter rolni-czy. Obecnie znajduje się tu 18gospodarstw rolnych, w tym 8większych.

To jest centrum wsi Z nowszej historii na pewno

ważne były lata siedemdziesiąte,kiedy powstała Świetlica Wiejska.W dużej mierze w czynie społecz-nym wykonali ją sami mieszkańcy.

Tu wybiegamy w przyszłość,bowiem obiekt został gruntowniewyremontowany w ostatnich la-tach, już za kadencji Jana Nowac-kiego, który sołtysem jest od pięciulat. W świetlicy są nowe elewacje,wyremontowano wnętrze, nie tylkosamą salę, ale i kuchnię. Zamon-towano ogrzewanie konwekto-rowe, udało się też kupić stół dotenisa stołowego.

Sala to prawdziwe centrum wsi,gdzie odbywają się lokalne im-prezy. Są to m. in.: Dzień Babci,Dzień Dziadka, Dzień Dziecka, ba-liki szkolne, piknik wiejski i oczywi-ście zabawy taneczne.

- Przez wiele lat, także gdy byłajuż świetlica, mieszkańcy częstobawili się w innym miejscu, na łące- sołtys podaje jeszcze jedną tutej-szą ciekawostkę.

A my dodamy, że w tym samymbudynku mieści się także tutejszysklep. W czasie remontu jegoczęść przerobiono na magazynekdla świetlicy. Świetlicy, którą wzo-rowo opiekuje się Joanna Kacz-marek.

Z szacunku dla dawnychmieszkańców

W ostatnich latach w DługiemNowem dużo się zmieniło. Choćbynowa droga, biegnąca przez wieś.Stara była z tłucznia i już się roz-padała. Udało się też zamontowaćoświetlenie przy drodze do Dłu-giego Starego, dokończono resztęwjazdów na posesje. Zasypanowysypisko śmieci, które straszyłoprzez wiele lat. Wyczyszczonocmentarz ewangelicko - augsbur-ski. Tutaj wyjaśnimy, że pozostałon po dawnych niemieckich miesz-

kańcach tej wsi. Przez lata nic tamsię nie działo, cały teren był jużwięc zarośnięty.

Sołtys uzyskał zgodę na wy-czyszczenie tego terenu w Staro-stwie Powiatowym w Lesznie.Prace wykonali we trzech wraz zAndrzejem Linką i BogdanemLinką.

Inną istotną inwestycją jest placzabaw, który powstał cztery latatemu. Na terenie należącym doMariana Linki, który przekazał nato dziewięć arów swej ziemi. Wartowspomnieć o nowej wiacie przy-stankowej, dzięki której dzieci niemuszą moknąć, czekając naszkolny autobus.

Nie można też zapomnieć ozrębie lasu. Jest spory, zajmuje bo-wiem obszar dziesięciu hektarów.Kiedyś należał do wsi, późniejprzejęła go gmina. W ubiegłymroku mieszkańcy dokonali tamzrębu, a także las wyczyścili.

Dodamy jeszcze informację ad-ministracyjną. Długie Nowe wy-biera jednego radnego wraz zTrzebinami. W ubiegłej kadencjiradnym był Zbigniew Drobiński zTrzebin, a w tej wybrano MateuszaStachowskiego z Długiego No-wego. Natomiast w MłodzieżowejRadzie Gminy wieś reprezentujeIzabela Zawadzka.

kolejny cel do zrealizowania W Długiem Nowem mieszka

290 osób. Ich liczba rośnie, bo-wiem swe domy budują tu ludzie zzewnątrz. Prężnie działa KołoGospodyń Wiejskich pod kierun-kiem Marioli Janowicz. Rok temu

powstała Grupa Odnowy Wsi. Sło-wem, wieś się rozwija. I jeszczewielkie marzenie Jana Nowac-kiego.

- Chciałbym, aby powstało unas boisko piłkarskie. Gmina po-siada co prawda teren obokcmentarza ewangelicko - augsbur-skiego, ale to daleko. Tymczasemjest też odpowiednie miejsce wśrodku wsi. Wierzę, że z czasemuda się je zagospodarować i boi-sko powstanie. Tym bardziej, żeobecne władze gminy cały czasbardzo nam pomagają.

A na koniec sołtys dodaje:- To dobra wieś, z życzliwymi,

pracowitymi ludźmi. Chciałbym impodziękować, wspólnie zdziała-liśmy już wiele i jeszcze wielezdziałamy.

DAMIAN SZyMCZAk

Jan Nowacki - sołtys wsi Długie Nowe

Page 7: Kurier Święciechowski - 45

[ 7 ]KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Pani Bogna urodziła się imieszkała w Lesznie. W tym mie-ście ukończyła Szkołę Podsta-wową nr 10 oraz I LiceumOgólnokształcące na kierunkuogólnym z językiem francuskim.W 1993 r. ukończyła dwuletniePolicealne Studium Zawodowe wLesznie, uzyskując tytuł technikatechnologii żywienia o specjalno-ści przetwórstwo mięsne. Swojąpierwszą pracę podjęła w Zakła-dzie Mięsnym Atlas w Lesznie. Wtym też czasie pani Bogna wzięłaurlop bezpłatny i wyjechała doSzwajcarii. Gdy wróciła do kraju,podjęła pracę w PrzedsiębiorstwieHandlowym Graf w Lesznie, nastanowisku księgowej. Następniepracowała w biurze sklepu wielo-branżowego w Lesznie. Szwajca-rię odwiedziła ponownie, a popowrocie została zatrudniona wHurtowni Materiałów Budowla-

Pożegnanie

nych HEN&MAR w Lesznie, jakospecjalistka do spraw sprzedaży.Równocześnie podjęła pracę w fir-mie Vilemo na stanowisku opera-tora bazy danych. Pani Bognarozpoczęła dalszą edukację. W2007 r. ukończyła studia licencjac-kie w Wyższej Szkole Humanis-tycznej w Lesznie na kierunkuPedagogika w zakresie pracowniksocjalny. Dwa lata później na tejsamej uczelni zdobyła tytuł ma-gistra, na kierunku Pedagogika wzakresie doradca zawodowy. Pod-czas studiów licencjackich za-częła pracę w Miejskim OśrodkuPomocy Rodzinie w Lesznie nastanowisku opiekunki środowisko-wej. Zdobyte wykształcenie umoż-liwiło pani Bognie w 2007 r.podjęcie pracy w PowiatowymUrzędzie Pracy w Lesznie. Tampracuje do dnia dzisiejszego. Za-czynała jako inspektor, następnie

objęła stanowisko pośrednikapracy, a potem doradcy klienta. Wostatnich latach doświadczeniezawodowe rozwijała biorąc udziałw różnorodnych projektach unij-nych jako: asystent ds. sprawoz-dawczości i dokumentacji,doradca zawodowy, koordynatormerytoryczny ds. gry strategicznejczy jako kierownik projektu inno-wacyjnego.

Pani Bogna wyszła za mąż w1996 r. Po ślubie z mężem Dar-kiem mieszkali w Lesznie. Po rokukupili działkę w Święciechowie, aw następnym roku rozpoczęli bu-dowę. Dlaczego Święciechowa?Ze względu na dobre położenie ikomunikację. Niczego tu nie bra-kuje. Jest przedszkole, szkoła,sklepy, ośrodek zdrowia, auto-busy, bliskie położenie od miasta,ale przede wszystkim spokój iżyczliwi ludzie. Tu znaleźli "swojemiejsce na ziemi", tu czują się do-brze.

Mają dwójkę dzieci - syna Nor-berta i córę Sonię. Syn chodzi dotrzeciej klasy w II Liceum Ogólno-kształcącym w Lesznie, a córkawe wrześniu rozpoczęła naukę w ILiceum Ogólnokształcącym wLesznie. Oboje uczą się na kie-runku biologiczno - chemicznym ospecjalności medycznej. MążDarek jest funkcjonariuszemStraży Ochrony Kolei w Poznaniu.

Z wielkim sentymentem wspo-mina dom rodzinny. Rodzice Różai Stanisław poznali się w pracy.Oboje pracowali na kolei. PaniBogna ma starszą siostrę Ewęoraz dwóch młodszych braciGrzegorza i Wojciecha. - Mój domrodzinny był zawsze ciepły i pełenmiłości - mówi Bogna Rusiecka- kłodnicka. - W domu panowałyjasne i czytelne zasady. Rodziceprzekazywali nam wartości mo-ralne i chrześcijańskie. Chętnie znami rozmawiali na wszystkie te-maty i służyli dobrą radą. W domubywało gwarno. Każde święta byłybardzo uroczyste i przygotowy-wane z należytą starannością.Mama była i jest wspaniałą gos-podynią domową. Tata to ostojacierpliwości. Zawsze nam powta-rzał: "Nie sztuką jest się zde-nerwować, lecz sztuką jest sięopanować. Do dziś łączy nas bar-dzo wiele i możemy liczyć na wza-jemne wsparcie i zrozumienie.Bardzo się kochamy i szanujemy.”

Panią Bognę od dziecka inte-

resowała praca społeczna. Chęt-nie się udzielała, pomagała, brałaudział w wielu akcjach. To ludzi in-tegruje, łączy. Od roku działa wStowarzyszeniu Przystań w Lesz-nie. Jak sama o sobie mówi, tostowarzyszenie życzliwych, ak-tywnych i kreatywnych ludzi, dzia-łających na rzecz innych.

Do Rady Gminy kandydowaław ostatnich wyborach i uzyskałapoparcie mieszkańców. Jest człon-kiem Komisji Kultury, Oświaty i Po-mocy Społecznej oraz KomisjiBudżetu i Finansów. Reprezentujenowe osiedle Święciechowy. A tapotrzebuje między innymi dróg czyoświetlenia. Pani Bognie zależy nazintegrowaniu tzw. "starej" częściŚwięciechowy z "nową". Chce, abydo wszystkich mieszkańców z tychrodzin, które przywędrowały z in-nych miejscowości, docierały infor-macje o naszej wsi. Dlategopostarała się o postawienie tablicyinformacyjnej na ul. Leszczyńskiejpod Lesznem. Za jej prośbą wpro-wadzono także dyżury radnych.

- Zapraszam na dyżury miesz-kańców całej naszej gminy - do-daje. - Stworzono je dla państwapo to, aby każdy problem czy in-terpelacja do nas, radnych, docie-rały.

Potrzeb i oczekiwań mieszań-ców jest wiele. A budżet jest tylkojeden. Pani Bogna wierzy jednak,że wspólnie dadzą radę. Powoliuda się sprostać wszystkim po-trzebom. - Widać przecież, jakwiele już w ostatnich latach zostałozrobione i jak pięknieje naszagmina - dodaje.

Pani Bogna prywatnie lubi słu-chać muzyki i obejrzeć dobry film.Chętnie spędza czas na świeżympowietrzu, w towarzystwie przy-rody.

O rozmowę poprosiliśmy radną Rady Gminy Święciechowa. jest nią Bogna Rusiecka - kłodnicka ze Święciechowy. PaniBogna ma 43 lata. Radną gminy została w ostatnich wyborach samorządowych. Zasiada w komisji kultury, Oświaty i Po-mocy Społecznej oraz w komisji Budżetu i Finansów.

Ze smutkiem odebraliśmywiadomość, że na zawsze od-szedł Henryk Wojciech ze Świę-ciechowy. Zmarł 25 sierpnia.Miał 89 lat.

Henryk Wojciech urodził się wstyczniu 1926 r. Jeszcze przedwojną ukończył szkołę podsta-wową. Już jako chłopak w czasiewojennej zawieruchy pracował uniemieckiego rolnika, potem w cu-krowni i w Akwawicie. Pamiętałtrudne lata walki o polskość, ofen-sywę wyzwoleńczą, zakończeniewojny. A potem budowanie oj-czyzny.

Henryk Wojciech w tym budo-waniu nowej Polski czynnieuczestniczył. Zaraz po wyzwoleniubrał udział w reaktywowaniu dzia-łalności wielu organizacji i zespo-łów. W książce pt. "Wspomnienie",którą wydał w 2010 r. opisuje po-wstanie Gminnej Rady Narodowej,Ochotniczej Straży Pożarnej,ZMW, Katolickiego Stowarzysze-nia Młodzieży Męskiej, orkiestryOSP i wielu innych organizacji.Bardzo bliski zawsze był mu chórCecylia. W nim śpiewał, grał, dyry-gował. W 1998 r. obchodził 50 -lecie swojej dyrygentury.

Przez wszystkie lata angażowałsię w życie społeczne środowiska.

Między innymi działał w SpółdzielniOgrodniczej, w PSL, był radnym,należał do Solidarności, uczestni-czył w czynach społecznych.

Prowadził gospodarstwo rolne,najpierw z rodzicami, potem zżoną i dziećmi. Specjalizował się wprodukcji warzyw. Swoje gospo-darstwo powiększał, unowocześ-niał, wyposażał w maszyny inarzędzia. Zawsze jednak najważ-niejsza była dla niego rodzina. Wy-chował z żoną piątkę dzieci. Synniestety, odszedł na zawsze.Dzieci wykształcił, wszystkie zało-żyły rodziny, pan Henryk doczekałsię wnuków.

Za swoją pracę otrzymał od-znaczenia i medale, w tym ten naj-ważniejszy - Krzyż KawalerskiOrderu Odrodzenia Polski. Ale od-znaczony też był: Brązowym i Zło-tym Krzyżem Zasługi, OdznakąZasłużonego Działacza RuchuSpółdzielczego, Medalem 30 -lecia Polski Ludowej, odznaką “ZaZasługi dla Województwa Lesz-czyńskiego”, medalami ZasłużonyDziałacz Kultury oraz Zasłużonydla Powiatu Leszczyńskiego. Od-znaczali go również strażacy.

Henryka Wojciecha pożegna-liśmy na cmentarzu w Święciecho-wie.

Z wizytą u radnego

Page 8: Kurier Święciechowski - 45

[ 8 ] KURIER ŚWIĘ

Marzenia MikołajaMikołaj klatka z Piotrowic ma 14 lat, chodzi do drugiej klasy gim-nazjum, jest wesołym, pogodnym chłopcem. Mieszka z rodzi-cami, siostrą i z babcią. Chętnie opowiada o swoich marzeniach.Te największe i najważniejsze wiążą się ze zdrowiem.

Mikołaj urodził się w lipcu. Nicnie wskazywało na to, że mógłbychorować. Dostał 10 punktów wskali Apgar. Wszystko było dobrzeprzez kilka pierwszych miesięcy.Potem rodzice zauważyli, że "ucie-kają” mu oczka. Okazało się, żema słaby wzrok. Lekarze przez ko-lejna lata walczyli o to, żeby wi-dział. Operacji nie udało się jednakuniknąć. Mikołaj przeżył ją, gdymiał zaledwie cztery latka. Dziśjest pod stałą opieką okulistów zPoznania i nosi silne szkła.

Ale to, co najtrudniejsze, miałodopiero przyjść.

- Mikołaj był jeszcze mały, kiedyzaczął odczuwać bóle brzuszka -mówi pani Agnieszka, mamachłopca. - Chodziliśmy do lekarzy,robiliśmy badania, prześwietlenia,biopsje. W końcu dowiedzieliśmysię, że synek ma schyłkową nie-wydolność nerek. To była szoku-jąca wiadomość.

Nic dziwnego, że życie całej ro-dziny musiało się zmienić. Odtąd li-czyło się tylko zdrowie Mikołaja.Były więc wyjazdy, wizyty u spe-cjalistów, poszukiwanie ratunku uradioterapeutów, stosowanie każ-dego leku, który dawał nadzieję.Chodziło o to, aby uniknąć dializ.Niestety, 7 grudnia 2010 r. Mikołajrozpoczął dializy. A to znaczyło, żejego nerki nie pracują.

Jakie więc mogło być marzeniechłopca, który każdej nocy podłą-czany był do aparatury? Tylko

jedno - żeby wyzdrowieć, żebymieć zdrową nerkę.

Aż trudno sobie wyobrazić, jakwtedy wyglądał pokój Mikołaja.Wszystko musiało być sterylnieczyste, domownicy mogli chodzićtylko w maseczkach, wszędziebyły leki, płyny. Pani Agnieszkaprzeprowadzała dializy. Zawsze odosiemnastej wieczorem do rana,przez dwanaście godzin, gdy Mi-kołaj spał.

- Po dializach chwilę odpoczy-wałem i szedłem do szkoły - mówiMikołaj - Nie przerywałem nauki,chociaż z niektórych zajęć musia-łem zrezygnować. Nie wolno mibyło na przykład grać w piłkę.

Wiadomość o tym, że Mikołajbędzie miał przeszczep nerki,przyszła nagle z Centrum ZdrowiaDziecka. W wypadku zginęłamłoda dziewczyna, a jej rodzicezdecydowali się oddać narządy.Wcześniej oczywiście Mikołaj byłprzygotowywany do przeszczepu,nie wiedział jednak, kiedy on na-stąpi. Bliscy nie mogli mu oddaćnerki, nie było zgodności. Mikołajwięc czekał.

A potem była operacja. Trwałasześć godzin. Razem z nim nerkęotrzymał chłopak z Torunia. Miko-łaj mówi, że są teraz jak bracia. Ijemu, i tamtemu chłopakowi na-rząd się przyjął. Ale o to, by orga-nizm go nie odrzucił, walczyćtrzeba każdego dnia. Mikołaj pil-nuje więc zażywania leków, diety,

ciągłych badań, kontroli w Cen-trum. Ale nie narzeka - przecież losspełnił jego marzenia. Nie ma jużdializ, dostał nerkę, uczy się, możeuprawiać bezpieczny sport.

Kiedy jeszcze przeżywał dia-lizy, mama postanowiła zarejestro-wać go w fundacji "Mammarzenia".

- Wystarczy wejść na stronę in-ternetową tej fundacji i wypełnićformularz - wyjaśnia pani Ag-nieszka. - Każde chore dzieckomoże to zrobić. Ktoś z fundacji napewno się do niego odezwie.

Do Mikołaja przyjechali wolon-tariusze z Poznania. Rozmawiali znim i zaproponowali, by narysowałtrzy swoje marzenia. Jedno obie-cali spełnić. Mikołaj wspomina, żenarysował pianino, flet i pizzę orazmakaron. To ostatnie wiązało się zWłochami. Było oczywiste, że chło-piec chce jechać do Rzymu, do pa-pieża.

- O tym marzyłem najbardziej. -wyjaśnia Mikołaj. - Nie wiedziałem,czy mając dializy można wybieraćsię w taką podróż, ale panie z fun-dacji zapewniały nas, że w Rzymiezorganizują codzienny pobyt wszpitalu. Bardzo się na ten wyjazdcieszyłem.

Na spełnienie tego marzeniaMikołaj czekał prawie dwa lata. Wtym czasie fundacja poszukiwałasponsorów, organizowała koncerty,z których dochód przeznaczyła dlaMikołaja, zbierała pieniądze z in-

nych źródeł. Okazało się, że takiesamo marzenie ma jeszcze dwoje in-nych chorych dzieci. Dziewczynka pooperacji wycięcia guza i chłopiec jeż-dżący na wózku. Dla wszystkich zor-ganizowano wspólny wyjazd.

- A Mikołaj właśnie wtedy zostałprzyjęty do przeszczepu - dodaje paniAgnieszka. - To było najważniejsze, alekiedy operacja się udała, chcieliśmypodziękować Bogu za zdrowie i życiesynka. Ten wyjazd do Rzymu jakbyspadł nam z nieba.

Pojechali w maju 2013 r. Mikołaj jużnie miał dializ. Wyjechał z mamą i zjednym z wolontariuszy. Pozostaładwójka też miała opiekunów. W Rzy-mie byli pięć dni. Zwiedzili bazylikę,ogrody watykańskie, byli przy grobieświętego Jana Pawła II, uczestniczyliw audiencji papieża Franciszka, oglą-dali zabytki Rzymu.

- To pozostanie w pamięci na całeżycie - mówi wzruszona pani Ag-nieszka. - Mieliśmy szczęście stać przypapieżu, a on błogosławił Mikołaja. Odpapieża dostał różaniec, który na

Page 9: Kurier Święciechowski - 45

[ 9 ] CIECHOWSKI

pewno zachowa na zawsze. Papież Franciszek podchodził do

każdego chorego dziecka. Całował je,błogosławił, uśmiechał się do nich.Dawał im siłę na walkę z chorobą.

- W czasie audiencji na placu przedbazyliką stało tysiące ludzi, a my wtrzech rzędach byliśmy tuż przed pa-pieżem - mówi Mikołaj. - Moje marzeniesię spełniło. Naprawdę mam za co dzię-kować. Przeżyłem chwile, które pewniesię już nie powtórzą. Zabiorę je ze sobąna wszystkie kolejne lata.

Mikołaj z mamą przywieźli jeszczeróżańce, które papież Franciszek po-święcił w czasie mszy świętej. Obdaro-wali nimi bliskich. Jeden z nich Mikołajpowiesił w kapliczce stojącej w Piotro-wicach.

A na zdjęciach pokazujemy pobytMikołaja z mamą w Rzymie. I doda-jemy, że warto o swoje marzenia wal-czyć. O te duże, i te małe, codzienne. Zkażdych można czerpać chwile radości.

HALINA SIECIŃSkA

Towarzystwo Przyjaciół StrzyżewicFormalnie Towarzystwo Przyjaciół Strzyżewic istnieje od kwietnia bieżącego roku. Wtedy zos-tało zarejestrowane. Ale grupa mieszkańców wsi działa wspólnie już kilkanaście miesięcy. Wubiegłym roku jesienią rozpoczęli porządkowanie poewangelickiego cmentarza, zorganizo-wali też spotkania historyczne, później zaprosili dzieci na balik i zabawy z Zajączkiem, pa-niom zaproponowali wiosenne metamorfozy.

- Pomyśleliśmy o powołaniu to-warzystwa z powodów orga-nizacyjnych - mówi jego prze-wodnicząca Beata Zabroni. -Dużo łatwiej działa się w formal-nych strukturach. Mamy adres,konto, możemy kierować pisma dofirm i urzędów. Towarzystwo matakże możliwości ubiegania się odotacje i darowizny. Nie jesteśmyteż anonimowi.

Zarząd Towarzystwa PrzyjaciółStrzyżewic tworzą: Beata Zabroni- przewodnicząca, Jacek Gricel -sekretarz, Maria Karolczak - skarb-nik oraz Wiesława Małycha i Da-niel Kędziora - członkowie. Póki cotowarzystwo ma kilkunastu człon-ków, ale oczywiście cały czasprzyjmuje chętnych. Im więcejosób, tym ciekawsza i łatwiejszadziałalność. A powiedzmy jeszcze,że towarzystwo współpracuje zRada Sołecką, Kołem GospodyńWiejskich, z organizacjami spo-łecznymi.

- Naszym głównym celem jestintegracja mieszkańców - dodajeWiesława Małycha. - Zależy nam,aby wyszli z domów, aby się poz-nali, zwłaszcza rodziny, które za-mieszkały na nowych osiedlach,aby odkrywali naszą historię. Dla-tego propozycje działań kierujemyzarówno do dzieci, jak i dorosłych.

Nie przez przypadek towarzy-stwo zorganizowało festyn ro-dzinny, na który zaprosiło dzieci,rodziców, dziadków. Przy sprząta-niu cmentarza także spotykają sięmłodzi i starsi mieszkańcy. Wewrześniu będzie zbiórka odzieżydla potrzebujących - do swoichszaf zajrzą zapewne dzieci i ich ro-dzice.

Zupełnie nową inicjatywą towa-rzystwa jest stworzenie w Strzyże-wicach Sali Tradycji. Od wielu lat wbudynku szkoły stało puste miesz-kanie na piętrze. Lokal ma około70 m kw. powierzchni i cztery po-koje. Zarząd towarzystwa postano-wił zwrócić się do gminy oudostępnienie tych pomieszczeńwłaśnie na urządzenie Sali Trady-cji. Zgodę na to wyraził zarównoUrząd Gminy, jak i Urząd MiastaLeszna, który prowadzi tamszkołę.

- Szkoła jest jednym ze star-szych budynków w Strzyżewicach- dodaje Beata Zabroni. - Po re-moncie piętra świetnie nadawaćsię będzie na Salę Tradycji. A re-mont robimy sami, w wolontariacie.Z Funduszu Inicjatyw Społecznychotrzymaliśmy pięć tysięcy złotych

dofinansowania. Z tych pieniędzykupujemy materiały, ale pracę wy-konujemy bezpłatnie. Już gotowesą dwa pokoje.

Sala oddana będzie do użytkupod koniec października. Przy re-moncie pracują dziś: PrzemysławMikołajczak, państwo Rosiakowie iWasilewiczowie, Maria i LiliannaKarolczak, Eugeniusz Czuczwara,Sebastian Kędziora, Jacek Gricel,Marek i Julia Małycha, Janusz Za-broni, Eugeniusz Czerwinski, Jerzy

odszukać informacje o działają-cych kiedyś w Strzyżewicach KoleŚpiewaczym Echo i Kole Amator-skim Zorza. Poszukuje danych ohistorii OSP, o dawnym młynie, ocmentarzu ewangelickim. Chętniedo sali przyjmie też drobne przed-mioty codziennego użytku sprzedstuleci, dawne odznaczenia, dy-plomy, może wydawnictwa, gazety.

Wszystko to wzbogaci ekspo-zycję Sali Tradycji. Powiedzmyjeszcze, że właśnie tam będą

Kołacki, Agnieszka i Kamil Szalew-scy. Wszyscy oczywiście wezmąudział w otwarciu sali. Ale zapro-szenie na otwarcie skierowane bę-dzie do każdego z mieszkańców.Sala Tradycji ma przecież byćwspólnym dziełem przyjaciół wsi.

Już dziś członkowie towarzy-stwa dysponują pewnymi materia-łami historycznymi. Są to:dokumenty z archiwum, reproduk-cje starych zdjęć, mapy z tegoterenu, publikacje osób pochodzą-cych ze Strzyżewic, spisanewspomnienia i tak dalej. Te ekspo-naty utworzą pierwszą wystawę wSali Tradycji, tę na otwarcie lokalu.A potem gromadzić się będzie na-stępne.

- Liczymy na to, że mieszkańcywsi, a także wszyscy, którzy dys-ponują jakimikolwiek pamiątkamidotyczącymi Strzyżewic, podzieląsię nimi z naszym towarzystwem -apeluje Wiesława Małycha. - Tomogą być zdjęcia, pocztówki, wy-cinki z gazet, kroniki, zapiski i wieleinnych drobnych pamiątek. Mo-żemy je wypożyczyć bądź zeska-nować, na pewno żadnej niezniszczymy.

Zarząd towarzystwa chciałby

mogły odbywać się spotkania, wie-czory literackie, lekcje historii.

Towarzystwo Przyjaciół Strzy-żewic ma sporo planów na najbliż-sze tygodnie i miesiące. Na pewnodalej porządkować będzie cmen-tarz. Jesienią i zimą przygotujekilka imprez dla dzieci. Doposażaćbędzie i wzbogacać w zbiory SalęTradycji. Zaprosi na festyny, spot-kania towarzyskie, może wy-cieczki, rajdy.

- Raz jeszcze chciałabym pod-kreślić, że zależy nam na wspól-nym przeżywaniu naszejcodzienności - mówi Beata Za-broni. - Chciałabym, aby łączyłanas historia i dzień dzisiejszy. Adziałanie na rzecz wsi i środowiskadaje sporo radości i satysfakcji. Za-chęcam do wstępowania do Towa-rzystwa Przyjaciół Strzyżewic.Razem na pewno wymyślimy nie-jedną nową inicjatywę.

O Towarzystwie i działaniach narzecz Strzyżewic dowiedzieć sięmożna z internetowych stron:www.strzyzewice. wordpress. comoraz Strzyżewice - historia zdję-ciem i piórem pisana oraz na Fa-cebooku.

Jedno z wyremontowanych pomieszczeń.

Page 10: Kurier Święciechowski - 45

[ 10 ] KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Bibliotekarz radzi

"Sekrety notatnika" to praw-dziwa historia rodzinna okryta ta-jemnicą przez cztery pokolenia.Początek dała jej płomienna mi-łość księcia Prus Augusta do Emi-lii, młodej polskiej arystokratki. Pośmierci Augusta dwór pruski za-dbał o to, by wymazać z kart his-torii wszelkie wzmianki o ostatniejżonie księcia oraz ich jedynejcórce, którą oddano na wychowa-nie żydowskiej rodzinie, co miałoochronić ją przed wrogościądworu. Ponad sto lat później AnnaJaretzki - wnuczka książęcej paryi babka autorki - zginie z wyczer-pania w drodze do obozu wAuschwitz.

Kolejna książka pt. "Innabajka" opowiada o ciężarnej stu-dentce. Ciąża. Stan odmienny.Błogosławiony? Nie dla Karoliny!Studentka ostatniego roku chemiima plany na przyszłość i nieuwzględniają one bycia mamą.Na pewno jeszcze nie teraz!Gdyby mogła cofnąć czas, drugiraz nie byłaby taka głupia. Jak po-

wiedzieć o ciąży rodzicom, babci,przyjaciołom, ojcu dziecka? Możenic nie mówić? Dziewięć niezwy-kłych miesięcy zmian i niepokojówsprawią, że Karolina zrozumiesiebie, zmądrzeje i odnajdzie mi-łość życia - synka Jasia. KasiaBulicz - Kasprzak lubi czytaćksiążki, biegać po lesie, pićgorzką herbatę. Pisze powieści, zktórych każda jest zupełnie innąbajką, bo marzy, by czytelniczkisięgając po nie, zadawały sobiepytanie: `Co też Kasia wymyśliłatym razem?`. Urodziła się w 1976r. na Dolnym Śląsku, studiowałabiologię, później polonistykę. Od2000 r. jest związana z podwar-szawskim Sulejówkiem, gdziemieszka z rodziną. Jej pierwszaksiążka - “Nie licząc kota, czyli ko-lejna historia miłosna” - wysłanana konkurs na współczesną po-wieść obyczajową dla kobiet,ry-walizację tę wygrała. Od tej poryukazują się kolejne powieści:“Meandry miłości”, “Dom naskraju”, “Nalewka zapomnienia”.

Bibliotekarki proponują lekturę dwóch kolejnych pozycjiksiążkowych. Pozycje, które przedstawiamy, to nowości napółkach święciechowskiej biblioteki. A są to: "Sekrety notat-nika: na tropie niezwykłej tajemnicy rodzinnej" Eve Haas oraz"Inna bajka" kasi Bulicz - kasprzak.

Na plaży w Gołanicach zorganizowano Turniej Piłki Plażowej oPuchar Sołtysa wsi. Turniej przeprowadzono w niedzielę, 9 sierp-nia. Do wspólnej zabawy zgłosiły się cztery drużyny: dwie z Go-łanic, z Leszna i Śmigla. Zwycięzcami została drużyna "Ciasneczopki" z Leszna. Miejsce drugie zajęła drużyna "Rafaello" z Go-łanic. Na trzecim miejscu uplasowali się "Super Meny" z Gołanic,w skład których wchodzili członkowie Rady Sołeckiej. Poza pod-ium znalazła się drużyna ze Śmigla. Drużyna, która zdobyła Imiejsce, odebrała Puchar Sołtysa wsi, natomiast dwie pierwszedrużyny otrzymały dodatkowe nagrody. Organizatorami turniejubyli: Rada Sołecka i sołtys Gołanic.

Pielgrzymka Salezjańska

We wtorek, 4 sierpnia, przeznasza gminę przeszła Salezjań-ska Pielgrzymka Ewangelizacyjnana Jasną Górę. Pielgrzymi rozpo-częli swoją przygodę 30 lipca wSzczańcu, a zakończyli 15 sierp-nia na Jasnej Górze. Trasa prze-biegała przez: Szczaniec,Babimost, Wolsztyn, Przemęt,Nową Wieś, Włoszakowice, Bu-kówiec, Krzycko Małe, Gołanice,Święciechowę, Leszno, Poniec,Pawłowice, Pakosław, Milicz,

Twardogórę, Stradomię, Rychtal,Olesno, Truskolasy - na JasnąGórę. Nasza Ochotnicza StrażPożarna dwukrotnie zraszaławodą pielgrzymów w Święciecho-wie - na ul. Wschowskiej i Lesz-czyńskiej. To było jakbłogosławieństwo, bowiem tegodnia termometry pokazywały 34stopnie ciepła. W pielgrzymceuczestniczyło tego dnia około 250osób, w tym także osoby z terenunaszej gminy.

kURIER ŚWIęCIECHOWSkI Miesięcznik Samorządowy Gminy ŚwięciechowaWydawca: Samorządowy Ośrodek kultury w Święciechowie Red. naczelny: Marek Tulewicz. kontakt do Redakcji: tel. 65 5330691Redaktorzy: Halina Siecińska i Ewelina koniecznaRedakcja: SOk w Święciechowie, ul. Śmigielska 1A, 64-115 ŚwięciechowaInternet: [email protected]ład: Halpress - www.halpress.eu Przesyłanie materiałów i numery archiwalne: www.swieciechowa.eu

DRUk: Drukarnia Leszno

Page 11: Kurier Święciechowski - 45

[ 11 ]KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Z Kroniki ŚwięciechowyTeksty zawarte poniżej przedstawiają realia życia w 1980 r. na terenie całegokraju oraz naszej gminy, zapisane w kronice Święciechowy. Znajdują się tufragmenty dotyczące braku towarów w sklepach czy opisy wystąpień na te-renie gminy o zmianę kierownictwa.

- Sierpień 1980 r. - Przed skle-pami tworzą się kolejki po produktyżywnościowe i pierwszej potrzeby.Na razie starcza chleba, mleka.Gorzej z innymi produktami, jak:masło, cukier, mąka, tłuszcze, cu-kierki, proszki do prania, szam-pony, mydła, mięso, wędliny itd.Wykupiono ze sklepów i pawilo-nów wszystko, w czym można byłoulokować pieniądze. Zaczyna sięnielegalny handel. Oczywiścieceny ustalają sobie ludzie, którzyokupili się w towar, a najgorzej wy-chodzą osoby, które nie mają za-pasów, a na bieżąco nie mogąkupić towarów i sprzętów potrzeb-nych do normalnego życia. Społe-czeństwo polskie dyskutuje,analizuje, ustala postulaty, radziitd. Jeszcze nigdy nie było tyle dys-kusji, narad, ustaleń, zmian. Takimi

widzą nas sąsiedzi z południa, za-chodu, północy i wschodu. Roz-dyskutowany strajkujący naród.Wiemy, co mieliśmy, co przeży-liśmy, nie wiemy, co będzie jutro,ale wszyscy chcemy lepszegojutra dla wszystkich w Polsce i po-koju na świecie… Jakie będziejutro? Oby lepsze. Część strajkówjest zapowiedziana, ale wiele nie-spodziewanych. Wiele zakładów,fabryk nie pracuje, ale stare przy-słowie mówi: "Że bez pracy nie makołaczy", “A z pustego i Salomonnie naleje". Robotnicy czują sięgospodarzami swych zakładówpracy. W gminie Święciechowabyły dwa wystąpienia o zmianękierownictwa, tzn. pracownicySpółdzielni Kółek Rolniczych wŚwięciechowie wystąpili przez sa-morząd pracowniczy z postulatem

zmiany dyrektora. Poparli postulatpracowników rolnicy z SamorząduKółek Rolniczych gminy. Dyrektoranastępnego dnia nie wpuszczonona teren SKR. W SKR Święcie-chowa rządzi Samorząd Pracowni-czy. Drugi incydent miał miejsce wPaństwowym Gospodarstwie Rol-nym w Szlichtyngowej z siedzibą wDługiem Starem, gdzie pracownicyprzedsiębiorstwa wysunęli postulat"natychmiastowego odwołania dy-rektora przedsiębiorstwa. Postulatpoparty był kilkugodzinnym straj-kiem pracowników w Szlichtyngo-wej i Długiem Starem. Poprzybyciu do przedsiębiorstwawładz administracyjnych i politycz-nych gminy podjęto pracę i usta-lono termin narady w KlubieRolnika w Święciechowie z wła-dzami administracyjnymi i politycz-

nymi gminy Święciechowa, na któ-rym to zebraniu na dyrektoraPrzedsiębiorstwa PGR powołanoZenona Chudzińskiego. Oprócztych incydentów życie toczyło sięnormalnie bez strajków, wystąpień.Pracują urzędy, szkoły, zakładypracy, rolnicy. Na rolników spadłgłówny ciężar wyżywienia ludnościwsi i miast. Województwo lesz-czyńskie, wraz z województwempoznańskim, opolskim i kaliskim,przoduje w sprzedaży produktówrolnych.

- Gmina Święciechowa się sta-rzeje. Rolnicy przekazują swe gos-podarstwa następcom i na SkarbPaństwa. W 1980 r. przekazano 28gospodarstw rolnych uroczyścieswym następcom (przekazania wUrzędzie Gminy) i jedno zdano naSkarb Państwa w zamian za rentęrolniczą.

- Dnia 26 listopada 1980 r. od-była się narada w GS Święcie-chowa z udziałem władzwojewódzkich w sprawie regla-mentacji - ograniczonego przy-działu masła, tłuszczów roślinnych,mięsa oraz ich przetworów. Czynisię starania do zorganizowanegoracjonowania w najbliższych mie-siącach.

Warsztaty pełne atrakcjiW dniach od 17 do 21 sierpnia

piętnaścioro młodych ludzi z Trze-bin, Długiego Starego i Ogrodówwesoło spędzało czas na warszta-tach sportowo - artystycznych.Warsztaty zorganizowała Rada So-łecka Trzebin przy pomocy Cen-trum Aktywności Twórczej zLeszna. Prowadzący warsztaty -Myriam Allory z Francji i Luis Pe-reira z Portugalii, wolontariusze zprogramu ERASMUS - starali się,aby zajęcia były atrakcyjne. Pre-

zentowali kraje, z których pocho-dzą, farbowali z uczestnikami ko-szulki, uczyli ich nowych tańców igier. Wszystko to w języku angiel-skim. Tutaj wielką pomocą okazałasię Kamila Śliwa - studentka anglis-tyki, która wzięła na siebie ciężartłumaczenia. Dodać należy, żewarsztaty, podczas których wyko-nano różnymi technikami wiele pracplastycznych, były bezpłatne, akoszty materiałów pokryły Rady So-łeckie Trzebin i Długiego Starego.

Page 12: Kurier Święciechowski - 45

[ 12 ] KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Prawdziwe historieMoi rodzice bardzo się kochali. Byli dziećmi wojny, więc doskonale wiedzieli, co to bieda i dobijanie sięo każdy grosz. Ojciec pracował na etacie, ale po południu zawsze chodził na fuchy. Pamiętam, że kosiłłąki, malował mieszkania, pomagał w warsztacie sąsiada. Tak było, dokąd nie zachorował. kiedy zaczę-łam chodzić do szkoły, tata już zawsze leżał. Dziś myślę, że miłość rodziców wtedy sprawdzała się naj-bardziej. Mama ciągle była przy łóżku taty, nie mówiła do niego inaczej niż kochanie, głaskała go,całowała. Dla mnie to było normalne. Wychowałam się w domu, w którym uczuć nie trzeba było nazywać.Rodzice po prostu byli dla siebie stworzeni.

To był najpiękniejszy czas wmoim życiu. Nie mówię oczywiścieo chorobie taty, bo jego cierpieniabardzo nas bolały, ale o całej naszejtrójce. Byłam jedynaczką, więcwszystko, co dobre, trafiało domnie. To mnie tata opowiadał bajki,dla mnie wypożyczał w biblioteceksiążki, kiedy wracał z robót, mniekazał szukać słodyczy w kiesze-niach. Tak to pamiętam. Mamaciągle powtarzała, że jestem jegooczkiem w głowie. I chyba byłam. Tonaprawdę był szczęśliwy czas,nawet wtedy, gdy tata już leżał. Animama, ani ja nie brałyśmy poduwagę, że może odejść. Po prostubył mniej sprawny i już.

A jednak tata zmarł. Miałamwtedy szesnaście lat.

Mówiąc o moim dzieciństwie,mówię o miłości rodziców, bo jes-tem pewna, że zdecydowała ona ocałym moim późniejszym życiu.Mama została bardzo młodą

wdową. Po śmierci taty nie mogłasię pozbierać. Przez pierwszy rokprawie ciągle płakała, zamykała sięw pokoju, nie chciała ze mną roz-mawiać. Ja też cierpiałam, a jednakmama w tym swoim bólu jakby tegonie widziała. Dziś wiem, że z tegowłaśnie powodu musiałam nagledorosnąć. To ja byłam tą, która po-ciesza, przytula, tłumaczy. Wtedybardzo do siebie przylgnęłyśmy.Cieszyłam się, gdy mama zaczęłasię przede mną otwierać, dzielićwspomnieniami, gdy w końcu zapy-tała o moje sprawy.

Mówiłam mamie o wszystkim. Wszkole średniej dobrze się uczyłam,więc często pomagałam koleżan-kom. Przychodziły do mnie dodomu i razem odrabiałyśmy lekcje.Mama wtedy robiła nam podwie-czorki, przygotowywała lody, słody-cze. Czasem siedziała z nami isłuchała naszych ploteczek. Nicdziwnego, że wiedziała o każdej

mojej sprawie. Wtedy lubiłam jej sięzwierzać, niekiedy pożalić, zawszeporadzić. Koleżanki zazdrościły mitakiej przyjaciółki. A ja znowu byłamszczęśliwa.

Już wtedy powinnam zauważyć,że mama zrezygnowała z własnegożycia i cały swój czas poświęcałamnie. Była młoda, nie skończyłajeszcze pięćdziesiątki, a zrezygno-wała z przyjaciół, znajomych. Nig-dzie nie wychodziła z domu, chybaże ze mną. Nie zastanawiałam się,dlaczego tak jest, ale chyba było miz tym wygodnie. Mama sprzątała,prała, gotowała. Ja przychodziłamna gotowe. Pierwszy sygnał, że cośjest nie w porządku, odczułam wmomencie, gdy poznałam chłopaka.To nie była jeszcze miłość na życie,ale bardzo się lubiliśmy. Zaprasza-łam go do domu. Zawsze po jegowyjściu słuchałam, że jest małoprzystojny, że się źle ubiera, że mazły zawód. Zerwałam tę znajomość.Potem był drugi chłopak i trzeci.Mamie nie podobał się żaden. Niechciała nikogo zaakceptować, ktomógłby mnie jej zabrać. Wtedy my-ślałam, że się o mnie martwi, żechce dla mnie jak najlepiej. Dziświem, że bała się o siebie. Za bar-dzo ją kochałam, by to przerwać.

Wracam więc do miłości moichrodziców. To było naprawdę wspa-niałe małżeństwo. Gdyby doczekaliwspólnej starości, byliby na pewnonajlepszymi na świecie dziadkami.Bóg jednak chciał inaczej. Tata od-szedł, a mama na tym pustym miej-scu po ukochanym mężu posadziłamnie. Czasem wydawało mi się, żewręcz nim jestem. Całą miłość dotaty mama przelała na mnie. Mogli-byście powiedzieć, że to dar od losutak być kochaną, że powinnam byćwdzięczna za opiekę, za pomoc, zaprzyjaźń mamy. Jestem. Tyle tylko,że czuję się samotna.

Po latach kupiłam sobie małemieszkanie. To była prawdziwaprzeprawa przekonać mamę, żemogę mieszkać sama. Ale wypro-wadziłam się. Już na wstępie mu-siałam mamie dać klucz do mojego"M". Tłumaczyła, że może mi sięcoś stać, że chce mnie odwiedzać,że czasem coś przyniesie. Nie po-winnam się zgodzić, ale żal mi było,gdy widziałam, w jakiej jest panice.No więc przychodziła o szóstejrano, w południe, o dziesiątej wie-czorem. Kiedy tylko chciała i z czymchciała. Na początku nawet z obiad-

kami. Musiałam wykupić sobieobiady w stołówce, aby przekonaćmamę, że nie musi dla mnie goto-wać. Nie było łatwo. Przez pierwszemiesiące próbowała namówić mnie,abym wróciła, mówiła, że mieszka-nie można wynajmować, że wartona nim zarobić. Całe moje życie krę-ciło się wokół mamy, wokół jej de-cyzji, jej propozycji, jej rozmów.Boże, jak ja tęskniłam do taty i dzie-ciństwa.

W końcu zmieniłam zamki wdrzwiach. Mam ponad pięćdziesiątlat, mama przeszło siedemdziesiąt.Zrozumiałam, że muszę zdecydo-wać za nas obie. Mama nie możecodziennie biegać do mojegomieszkania. Pomijam już, że ogra-nicza mi moją swobodę, ale zwy-czajnie jest jej już ciężko. Naszczęście nie choruje, ale przecieżmęczy się, nie ma czasu na odpo-czynek, wydaje też swoje pieniądze.Wiem, że brak jej znajomych, przy-jaciół, że beze mnie jest zupełniesama. Ale przecież nie zostawiamjej gdzieś na końcu świata. Miesz-kamy w tej samej miejscowości, co-dziennie po pracy wpadam do niejna godzinkę, dzwonimy do siebie.Ale mama nie jest szczęśliwa. A jamam coraz większe poczucie winy.I coraz częściej zastanawiam się,dlaczego na to pozwoliłam. Gdybymwyszła za mąż, miała rodzinę,dzieci, mama byłaby wśród najbliż-szych. Mogłaby się spełniać jako te-ściowa, babcia, przyjaciółka dlawnucząt. Ja też jej to zabrałam. Aprzecież trafiłam na prawdziwą mi-łość. Mój chłopak przez kilka lat cze-kał, czy zdecyduję się odejść odmamusi. Nie odeszłam.

Mam bliskiego przyjaciela. Nieplanujemy małżeństwa, ale kto wie -może kiedyś powiemy sobie to naj-ważniejsze "tak". Obydwoje jes-teśmy wolni. Mama jeszcze go niepoznała, ale wybierzemy się do niejz wizytą. Nie będę pytała, czy się jejpodoba i nie wysłucham żadnychkrytycznych uwag. Chciałabym jed-nak, żeby go polubiła. To dobry czło-wiek. On zresztą twierdzi, że mamętrzeba kochać bez żadnych warun-ków. Tak naprawdę, to nie wiadomo,czy w przyszłości znowu nie za-mieszkamy razem. Tyle że wów-czas już w trójkę. Nie zostawimymamy, gdy będzie potrzebowała na-szej pomocy. Ona przecież tylko zabardzo mnie kocha.

SPISAŁA HALINA SIECIŃSkA

Page 13: Kurier Święciechowski - 45

[ 13 ]KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Aby rozwiązać krzyżówkę, trzeba wpisać w poziome rzędy znacze-nie słów. Potem z oznaczonych liter ułożyć hasło. Prawidłowe hasłonależy przesłać pod adresem redakcji lub na e-mail: [email protected] (prosimy podać adres zamieszkania). Rozwiązaniemkonkursu ogłoszonego w ostatnim numerze „Kuriera...” było hasło:SIERPIEŃ. W drodze losowania wyłoniliśmy zwyciężczynię. Jest nią Natalia Biegańska z Gołanic. Nagrodę można odebrać w Samorzą-dowym Ośrodku Kultury w godz. od 8.00 do 15.00. Gratulujemy. Narozwiązania czekamy do 20 września.

HOROSKOPBaran 21.03-19.04

To będzie miesiąc dobrych wia-domości. Dostarczą je najbliżsi, ale izakład pracy. Może jeszcze wyje-dziesz na kilka dni. Baw się dobrze.Ale ogranicz wydatki.

Byk 20.04-20.05Jest szansa, aby poprawić swoją

sytuację finansową. Może to będziedodatkowa propozycja pracy, amoże wygrana. Nie unikaj spotkań zprzyjaciółmi. Skontroluj zdrowie.

Bliźnięta 21.05-21.06Uporządkuj zaległe sprawy i zrób

sobie kilka dni wolnego. Może wartoodwiedzić krewnych, którzy oddawna na Ciebie czekają. Zacznijuprawiać sport, to ukoi Twoje nerwy.

Rak 22.06-22.07Zwolnij nieco obroty i więcej

uwagi poświęć bliskim. Spodziewajsię dobrej wiadomości od znajo-mych. Może to zmienić Twoje planyzawodowe. Finanse lepsze.

Lew 23.07-22.08Gwiazdy mówią, że czekają Cię

niezwykłe chwile we dwoje. Słuchajserca, bo rozsądek nie zaprowadziCię do szczęścia. W pracy trochęzmian i nowych zadań.

Panna 23.08-22.09Poczujesz przypływ energii, więc

to najlepszy czas na zmiany. Możewarto przyjąć propozycję nowejpracy. W domu zwróć uwagę na pro-blem jednego z członków rodziny.Razem go rozwiążecie.

Waga 23.09-22.10Można na Tobie polegać, nie

zdziw się więc, że ktoś poprosi Cię opomoc. Nie odmawiaj. W połowiemiesiąca poznasz interesująceosoby i przeżyjesz miłe towarzyskiechwile. Czekaj na ważny list.

Skorpion 23.10-21.11Życie towarzyskie i uczuciowe

nabierze rumieńców. Poznaszosobę, która być może okaże sięTwoją drugą połówką. W stałychzwiązkach zaiskrzy. Finanse niecolepsze.

Strzelec 22.11-21.12Przypadkowe spotkania z daw-

nymi znajomymi wprowadzą Cię wdobry humor. Wrócą wspomnienia ipewien niezrealizowany pomysł. Podkoniec miesiąca nieoczekiwany przy-pływ gotówki.

koziorożec 22.12-19.01Pomyśl, co możesz zmienić w

swoim życiu i co naprawić. Zaufaj bli-skim i przeprowadź ważne rozmowy.Nie wyolbrzymiaj jednak problemów.I nie pożyczaj pieniędzy.

Wodnik 20.01-18.02Czeka Cię czas trudnych decyzji.

Uważaj na pułapki, które mogłybyCię pogrążyć. Zwłaszcza nie ryzykujw sprawach finansowych. W uczu-ciach dobre zmiany. Będzie miłość.

Ryby 19.02-20.03Twoje oryginalne rozwiązania po-

mogą wielu osobom. Dzięki nim za-łatwisz także zaległe sprawy w pracy.Czekaj na wiadomość od kogoś, ktoCię naprawdę kocha.

(: (: HUMOR :) :)- Ten pani piesek jakiś taki chudy.

Jak się wabi?- Anoreksio.* *- Baco, a co trzeba zrobić, jak sięw górach spotka głodnego nie-dźwiedzia?- Nic nie musita robić, on już syćkoza wos zrobi…* * Niedźwiedź złapał zajączka. Zają-czek się drze:- Jak mnie zaraz nie wypuścisz inie przeprosisz to, to..- To co?- To trudno.* *Idzie myśliwy przez las i śpiewa:- Na polowanko, na polowanko!Z tyłu wychodzi miś, klepie go poramieniu i pyta:- Co, na polowanko?- Nie! Jak Boga kocham, na ryby!

KRZYŻÓWKA Z NAGRODĄ

Przepis na 6 porcji. Składniki: 2 kg gruszek, 200 g

cukru, 1 sparzona wrzątkiem li-monka, 8 goździków, 2 gałązki me-lisy, laska wanilii, laska cynamonu.

Sposób przyrządzenia:gruszki obierz ze skórki. Przekrójna połówki i usuń gniazda na-sienne. Pokrój w kostkę. Zasyp cu-krem i odstaw na kilka godzin, bygruszki puściły sok. Następnieprzełóż je na patelnię. Dodaj cyna-mon, goździki oraz sok wyciśniętyz limonki. Dołóż też ziarenka wy-łuskane z laski wanilii. Smaż naśrednim ogniu, aż sok trochę od-paruje, a dżem nabierze gęstejkonsystencji. Pod koniec smażeniawłóż listki melisy. Dżem od czasudo czasu wymieszaj. Wyjmij zniego laskę cynamonu oraz goź-dziki i melisę, jeśli się uda. Gorącydżem przełóż do 6 sparzonychsłoików o pojemności 200 ml. Za-kręć i odwróć do góry dnem.

Robimy dżemgruszkowy

Nasza skóra nieustająco potrze-buje wilgoci. Powinniśmy więc jej do-starczać, zwłaszcza że kosmetykinawilżające możemy zrobić w domusame. Nakładamy je na twarz na kil-kanaście minut. Oto kilka z nich:

Kremik winogronowy. Kilka wino-gron obieramy ze skórki, usuwamypestki. Rozgniatamy i ucieramy z 1/2łyżeczki naturalnego (płynnego)miodu oraz odżywczego kremu. Na-kładamy jak maseczkę, najlepiej dwarazy w tygodniu, omijając okoliceoczu. Usuwamy po około 30 minu-tach.

Odżywczy miks. Po pół obranegojabłka i marchewki ścieramy na drob-nej tarce. Zagęszczamy odrobinątwarożku i dodajemy kilka kropli wit.A+E. Nakładamy na buzię, omijając

okolice oczu. Trzymamy 15 - 20minut. Zmywamy letnią wodą.

Lotion ogórkowy. Obieramy i ście-ramy pół ogórka. Odciskamy z niegosok. Dodajemy sok z połowy cytryny,10 łyżeczek soku z marchwi (świeżoprzygotowanego) i 6 łyżek olejku zesłodkich migdałów. Zlewamy do bute-leczki i wstrząsamy przed każdymużyciem. Stosujemy jak tonik po de-makijażu. Płyn trzymamy w lodówce.

Ziołowy kompres. Łyżkę szałwii idwie łyżki kwiatów nagietka zale-wamy 1/2 l gorącej wody. Przykry-wamy i zostawiamy do naciągnięcia.Odcedzamy. W letnim płynie mo-czymy płatki gazy i kładziemy natwarz na kilkanaście minut. Okład sto-sujemy samodzielnie albo kładziemyna krem, co wzmocni jej działanie.

Potrzebne nawilżanie

Terytorialny…działa na terenie

gminy S23 13 19,

2515

Kieruje mżawkęna trawę

2 3 9

Odnawia fotele20 4

Nie mają 18 lat6 11 7

Ciemna w rogu17

Sprawka figlarza10 5

Opiekun z sądu16

Filmowy pułkownikKwiatkowski

21 24 18

Libma12

Popularna choroba 22 14

Imieninyobchodzi 25 marca E

8 1

Page 14: Kurier Święciechowski - 45

[ 14 ] KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Rozwijają swoje pasjeWiktoria ma 9 lat i chodzi do

IV klasy Szkoły Podstawowej.Mieszka w Przybyszewie, a uczysię w Lasocicach. Rok szkolny za-kończyła ze średnią 4,91. Dostaławięc świadectwo z wyróżnieniem.Zapytana, które przedmioty lubinajbardziej, odpowiedziała, żeprzyrodę i wychowanie fizyczne.Ale bardzo chętnie też rysuje,czyta, biega przełaje.

- Staram się mieć dobre stopnieze wszystkich przedmiotów - mówiWiktoria. - Dopiero kiedy odrobięlekcje, mogę zajmować się moimkoniem.

Bo Wiktoria jest właścicielkąmałego kucyka. Bardzo ciekawieopowiada o tym, jak zaintereso-wała się końmi. To jej wujek wPrzybyszewie ma stajnię i konie.Przychodziła tam, odkąd zaczęłachodzić do przedszkola. Kuzyno-wie pokazywali jej, jak pogłaskaćkonia, jak go karmić z ręki, potem,jak czyścić, jak sprzątać stajnię.

- Kilka lat temu wujek uratowałkucyka, który miał pójść na rzeź -

dodaje Wiktoria. - Wtedy rodzicego dla mnie kupili. Nosi imię Smyk,jest piękny, brązowy. W maju miałsiódme urodziny.

Kucyk stoi w stajni wujka, aleWiktoria prawie codziennie go od-wiedza. Niekiedy tylko po to, by gopogłaskać, "porozmawiać" z nim,trochę na niego popatrzeć. Aleoczywiście najbardziej lubi usiąśćw siodle i pojeździć na podwórku.Wtedy czuje, że są razem. Wikto-ria przez jakiś czas uczyła się jeź-dzić konno pod okiem instruktorki.Rodzice wozili ją też do stadniny wJeziorkach. To były pierwsze lekcjejazdy konnej. Konia trzeba przecieżpoznać, poczuć się przy nim bez-piecznie. A każdy potrafi czasemzachować się "niegrzecznie". Wik-torii zdarzyło się ze swojegoSmyka spaść.

- Na szczęście nic mi się niestało - mówi z uśmiechem Wiktoria.- Smyk potrafi mnie słuchać i wy-konywać moje polecenia. Wtedyjest naprawdę fajnie.

Wiktoria już próbuje pokonywaćmałe przeszkody. Nie brała coprawda jeszcze udziału w zawo-

dach, ale uczy się skoków. W Je-ziorkach także na większych ko-niach. Kiedyś chciałaby byćzawodniczką w tej dyscypliniesportu. Doskonale zdaje sobie jed-nak sprawę, że są to lata treningówi setki godzin w stajni. Mówi, że tobędzie jej pasja na zawsze.

Ostatnio Wiktoria dostałapiękny prezent. Rodzice kupili jejbryczkę i strój jeźdźca. Teraz może

więc wyjechać ze Smykiem napolne drogi, do lasu. Bardzo to lubi.Póki co takie wycieczki odbywatylko z dorosłymi, ale za kilka latbędzie mogła sama pędzić po oko-licach, także wierzchem.

- Lubię przyrodę - dodaje. - Wdomu mam koty, króliki. Chętnieteż maluję konie. A Smyka kocham.Będzie u mnie zawsze, nawet jeślikiedyś dostanę dużego konia.

Dawid ma 16 lat, mieszka wŚwięciechowie, właśnie ukończyłgimnazjum. Teraz zamierza uczyćsię w I Liceum Ogólnokształcącymw Lesznie. Wybrał kierunek mate-matyczno - fizyczny.

To nie jest przypadek, żeDawid lubi matematykę. Obcowałz nią od najmłodszych lat. Mamajest księgową, tata informatykiem,a bracia ukończyli politechnikę.Można powiedzieć, że ma ją w ge-nach. Ale Dawid miał też szczę-ście do nauczycieli. Pani ElżbietaSzkudlarczyk odnalazła w nim ma-tematyczne predyspozycje. I przy-

gotowywała go do konkursów. - Matematyczne konkursy nie

są łatwe - mówi Dawid. - Wiedzaz tego zakresu musi wykraczaćpoza program gimnazjum. Atrzeba jeszcze umieć połączyćszczegóły z różnych działów ma-tematyki. No i zrobić to szybko, wokreślonym czasie.

Aby dojść do finału wojewódz-kiego, Dawid musiał przejść przezeliminacje szkolne, potem rejo-nowe. W tym roku zrobił to na-prawdę dobrze. Jako jedyny zpowiatu leszczyńskiego dostał siędo etapu wojewódzkiego. Tam na50 możliwych do zdobycia punk-tów uzyskał 48.

- Dzięki temu zostałem zwol-niony z egzaminu z matematyki nazakończenie trzeciej klasy gim-nazjum - dodaje Dawid. - Mogłemteż wybrać sobie szkołę średnią.Pójdę do I LO. A potem, prawdo-podobnie na politechnikę, jak tatai bracia.

Dawid ma jednak jeszczejedną pasję i to daleką od mate-matyki. Otóż gra on na gitarzeelektrycznej. Temu hobby po-święca bardzo dużo czasu. Dwalata temu dostał pierwszą gitarę.Od początku grał na niej samo-dzielnie. W Internecie szukał utwo-rów i ich interpretacji. Ćwiczył,szukał muzyki, dopracowywał mu-

zyczne szczegóły. Wkrótce dołą-czył do zespołu o bardzo wesołejnazwie "Mam od tego ludzi". Grająw nim chłopacy z Leszna i Dawid,a śpiewa dziewczyna z Rydzyny.Już dali dwa koncerty.

- Spotykamy się tylko w wee-kendy, bo nikt nie ma za dużoczasu - wyjaśnia Dawid. - Ale ćwi-czymy codziennie w domu. Mamyjuż trzy własne utwory i pracujemynad następnymi. To jest ogromnaprzyjemność.

Dawid dzieli swoje pasje mię-dzy matematykę i muzykę. Ale lubi

też fizykę, język angielski. Koń-cząc gimnazjum jego średnia ocenze wszystkich przedmiotów wynio-sła 5,1. A to znaczy, że nauka jestdla niego ważna. Na pewno bę-dzie chciał być dobrym uczniemtakże w liceum. A co z muzyką?

- Dziś wydaje mi się, że mu-zyka jest najważniejsza - mówiDawid. - Może zmienię swojeplany i zamiast inżynierem będęmuzykiem. Na tę decyzję mamjeszcze trzy lata. Na pewno do-brze wybiorę swoją życiowądrogę.

Na naszych łamach postanowiliśmy pokazywać uczniów, którzy poza nauką mają jeszcze inne zainteresowania i pasje. Są muzykami, poetami,plastykami, sportowcami, działają w organizacjach, pomagają innym. Warto ich poznać, dowiedzieć się, jak organizują sobie czas, z czegonajbardziej się cieszą. Może zachęcą innych do odkrywania w sobie nowych zainteresowań i nowych możliwości.

Wiktoria Marach

Dawid Makałowski

Page 15: Kurier Święciechowski - 45

[ 15 ]KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Dożynki Parafialne w Lasocicach odbyły się 22 sierpnia. Mieszkańców zaprosili sołtys i Rada Sołecka wsi Lasocice i Ogrody. Do-żynki rozpoczęły się o godz. 14 mszą świętą dziękczynną w miejscowym kościele. Następnie przy stołówce szkolnej przeprowadzonoczęść obrzędową uroczystości. Podczas części artystycznej wystąpił Zespół Pieśni i Tańca Marynia. Przeprowadzono także loterię fan-tową. Do tańca podczas zabawy przygrywał zespół Uniwersalni.

Organizatorzy składają gorące podziękowania sponsorom i wszystkim mieszkańcom Lasocic i Ogrodów, którzy przyczynili się dozorganizowania Dożynek Parafialnych.

W sobotę, 22 sierpnia, zorganizowano dożynki w Piotrowicach. W części artystycznej zaprezentowały się miejscowe dzieci. Do wy-stępu przygotowała je Agnieszka Homska. Zgromadzone na dożynkach dzieci zabawiali animatorzy Misz Masz z Leszna. Wieczoremmieszkańcy Piotrowic bawili się podczas zabawy tanecznej, na której grał Dj Ryszard Szczepaniak.

Dożynki Parafialne w Długiem Starem odbyły się w sobotę, 5 września. Całość rozpoczęła się msza świętą dożynkową w miejsco-wym kościele. Mieszkańcy wsi, zespoły i zaproszeni goście barwnym korowodem przeszli na boisko sportowe, gdzie odbyła się częśćoficjalna. Sołtys wsi przywitał gości. Na scenie zaprezentował się pochodzący z Długiego Starego Zespół Śpiewaczy Razem Raźniejoraz Zespół Pieśni i Tańca Marynia ze Święciechowy. Odbyło się także losowanie loterii fantowej. Do tańca przygrywał zespół korni.Organizatorem dożynek była Rada Sołecka wsi Długie Stare.

Page 16: Kurier Święciechowski - 45

[ 16 ] KURIER ŚWIĘCIECHOWSKI

Dożynki Wiejskie zorganizowano 23 sierpnia także w Gołani-cach. Do wspólnego świętowania zaprosili: sołtys i Rada Sołeckawsi Gołanice, miejscowe koło Gospodyń Wiejskich oraz Ochot-nicza Straż Pożarna. Dożynki rozpoczęły się mszą świętą polowąna boisku. Tam też odbyła się część oficjalna i artystyczna. Nascenie pojawili się: Zespół Śpiewaczy karolinki z Gołanic, ZespółPieśni i Tańca Marynia ze Święciechowy oraz dzieci z miejsco-wego przedszkola. W trakcie imprezy przeprowadzono losowa-nie loterii fantowej. Atrakcje zorganizowano także dlanajmłodszych mieszkańców wsi. Wieczorem do tańca przygry-wał zespół System.

W sobotę, 15 sierpnia, zorganizowano Dożynki Wiejskie w Nie-chłodzie. Całość rozpoczęła się mszą świętą w miejscowym ko-ściele. Następnie przy Sali Wiejskiej rozpoczęła się cześćoficjalna uroczystości. W części artystycznej zatańczył ZespółPieśni i Tańca Marynia ze Święciechowy. Inscenizację obrzędowąprzygotowali natomiast mieszkańcy Niechłodu. Po części ofi-cjalnej piękna słoneczna pogoda przerodziła się w burzę, conieco utrudniło organizatorom pracę. Wieczorem mieszkańcy wsibawili się podczas zabawy tanecznej. Do tańca przygrywał ze-spół muzyczny Arbi. Organizatorami dożynek byli: Rada Sołeckawsi Niechłód oraz miejscowe koło Gospodyń Wiejskich.