nr 47 wiosna – lato 2014 ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni...

122
Dalej! pismo socjalistyczne Nr 47 wiosna – lato 2014 ISSN 0867-6496 Ukraina…

Upload: others

Post on 18-Jan-2021

0 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

Dalej!p i s m o s o c j a l i s t y c z n eNr 47 wiosna – lato 2014

ISSN 0867-6496

Ukraina…

Page 2: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

3

Nie walczysz?To przegrałeś!

Polska jest krajem o olbrzymiej skali nierówności ekonomicznych,niesprawiedliwości społecznych, łamania praw pracowniczych i zwią z - kowych. Mimo to niewiele jest w Polsce protestów, demonstracji,oku pacji, akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa. Niesprawiedliwośćbardzo nam spowszedniała, wiara w możliwość dochodzenia swoichpraw jest wątła. Jednak czasami najsłabsi potrafią bardzo wielenauczyć innych, silniejszych – co nie znaczy, że mądrzejszych. Miejmynadzieję, że Polacy nie będą bali się wyciągnąć wniosków poli tycz -nych z najnowszej akcji zorganizowanej przez opiekunów osób nie -pełnosprawnych.

Od 19 marca do 4 kwietnia w budynku Sejmu trwał protest ok. 20 osób – rodzicówwraz z ich niepełnosprawnymi dziećmi. Domagali  się oni m.in. natych mia sto wejpodwyżki świadczenia pielęgnacyjnego, które otrzymują rezygnujący z pracy rodziceniepełnosprawnych dzieci, a także uzawodowienia tej opieki. Zapo wiadali, że nieopuszczą Sejmu jeśli nie osiągną realizacji swoich postulatów.

Protestujący przyjechali z Torunia, Poznania, Krakowa, Gdańska, Bydgoszczy, byłyteż i osoby z Warszawy. Zaproszeni zostali do Sejmu przez klub Solidarnej Polski (SP).Zanim oświadczyli, że rozpoczynają protest, uczestniczyli w konferencji prasowej SP,na której szef klubu tej partii – Arkadiusz Mularczyk – oskarżył premiera i politykówPO o niespełnienie obietnic danych rodzinom z niepełnosprawnymi dziećmi.

Protest poruszył klasę polityczną. Był bardzo niewygodny dla rządu. Nie istniałamożliwość łatwej jego pacyfikacji. Nie można było przecież w okresie kampaniiwyborczej do Parlamentu Europejskiego użyć w stosunku do grupki rodziców iich dzieci żadnych środków przymusu. Tym bardziej, że dostali się oni do Sejmudzięki poparciu jednego z opozycyjnych klubów, szybko zaś zaczęła popierać ichcała opozycja.

Page 3: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

4

ProblemProtestujący domagali się, by zasiłek pielęgnacyjny dla rodzica z tytułu całkowitej

rezygnacji z pracy wzrósł z 820 zł do poziomu płacy minimalnej brutto (w 2014 r.jest to 1680 zł, czyli 1237 zł netto) i to nie w kolejnych latach, ale jeszcze w 2014 r.Był to ich główny postulat. Rodzice zarzucali ministrom z rządu Donalda Tuska, żeod dłuższego czasu ich zwodzą, a składane obietnice nie są realizowane.

W konsekwencji protestu, w mediach nagle pojawiły się materiały o problemachniepełnosprawnych. Są one bardzo złożone. Problemem jest stan i poziom ośrodkówopieki dla niepełnosprawnych, stan szkolnictwa specjalnego (brak obowiązkuprzekazywania przez samorządy dotacji oświatowych dla niepełnosprawnychuczniów do ich miejsca edukacji – przez co szkoły te są zazwyczaj w opłakanymstanie), brak odpowiedniej liczby ośrodków wczesnej interwencji, przez co rodzicez nowo narodzonym niepełnosprawnym dzieckiem są zostawieni samym sobie,kosmiczne ceny sprzętów i turnusów rehabilitacyjnych itd.

Niepełnosprawne dziecko to – statystycznie rzecz biorąc – gwarancja życiaw ubóstwie. Rodzic niepełnosprawnego dziecka, który chce się nim opiekować, wzasadzie nie może pracować; skazany jest na zasiłek. Jeśli bierze zasiłek, nie możejuż dorabiać, bo obowiązuje zasada: albo praca, albo pieniądze z zasiłku.

A zasiłki – jak dowiedziała się przy okazji protestu cała Polska – są śmiesznie małe.Jest to tym bardziej niesprawiedliwe, że zdawać by się mogło, iż w interesie państwa jestwspieranie rodziców pragnących w pełni poświęcić się dla opieki nad swoimi dziećmi –gdyż jest oczywiste, że nikt nie zapewni tak dobrej opieki jak własny dom. Dodat kowoliczy się tutaj efektywność wykorzystania pieniędzy publicznych – opieka domowa kosz -tuje o wiele mniej niż w wyspecjalizowanych ośrodkach całodobowych – wymagającychpersonelu, odpowiedniej specyfikacji obiektu, spełniania norm itd. Opieka zapewnianaprzez rodziny jest w większości przypadków po prostu lepsza i tańsza.

Państwu jednak na opiekunach rodzinnych dotychczas w ogóle nie zależało, gdyżśrodowisko to nie znalazło do teraz skutecznych form protestu i do czasu najnowszejsejmowej okupacji traktowane było jako grupa darmowych niewolników nie kosztu -jąca państwa nieomal nic.

Establiszmentowe „autorytety” mają głos Żaden protest społeczny, choćby prowadzili go ludzie najbardziej pokrzywdzeni,

domagający się raptem... pensji minimalnej, nie obędzie się bez kontrakcjipropagandystów systemu, który opiera się na wyzysku. Tak było i tym razem.Protestującym należą się wyrazy szacunku, że nie ulegli oni presji reżimowych

Page 4: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

5

„autorytetów” wypowiadających się na łamach największych polskich dzienników.„Autorytetom” nie odpowiadało albo miejsce protestu, albo forma, albo rzekomyradykalizm postulatów. Tyle, że żaden ze wspomnianych krytykantów nie chciałbywykonywać pracy opiekuna osoby niepełnosprawnej i każdy zarabia znacznie więcejniż statystyczny Polak.

Poseł PO Jan Filip Libicki, sam niepełnosprawny – ale z poselską pensją, narzekał:„Każdy, nawet najbardziej chwalebny i oczekiwany postulat nie powinien byćrealizowany w taki sposób, że blokuje się budynki publiczne, a szczególnie budynekparlamentu. (...) To nie są te metody, to nie jest ten sposób postępowania. Jarozumiem tę dramatyczną sytuację, ale ona do takiego postępowania nie uprawnia”.

Posłowi PO wtórowała związana z tą partią bohaterka Sierpnia 80, społecznydoradca Rzecznika Praw Dziecka, Henryka Krzywonos: „Dzieci są dla mnie wartościąnajwiększą,  a teraz leżą  one  na podłogach. (…) To jest coś makabrycznego.Rozumiem ich problemy, ale nie można ich rozwiązywać w ten sposób i grą dziećmi”.To, że dzieci niepełnosprawne żyją na co dzień w znacznie gorszych warunkach niżte, jakie miały na sejmowej podłodze, pani Krzywonos specjalnie nie zainteresowało.

Z pozycji rzekomo niezależnego naukowca krytykom protestu w sukurs przybyłteż prof. Janusz Czapliński: „Moim zdaniem, w kategoriach politycznych protestującematki przegrały swoją kampanię, w momencie kiedy odrzuciły kompromisowąpropozycje premiera upierając się przy swoich żądaniach. Wtedy straciły sympatięwiększości Polaków, bo zachowały się nieracjonalnie. Bieda poszkodowanych przezsystem, niedocenianie problemów różnych środowisk przez rząd – to nie są dobremotywy, by móc się lansować w kampanii. Szczególnie do Parlamentu Euro pej -skiego”. „Polska ciągle jest biednym krajem”, dlatego, zdaniem prof. Czapińskiegoprotestujący nie powinni, domagając się podwyżek, powoływać się na przykładyWielkiej Brytanii czy Niemiec.

Szczucie Krzywonos i Czaplińskiego poparła oczywiście królowa serwilistycznegodziennikarstwa Janina Paradowska: „Nigdy nie byłam zwolenniczką okupacjigmachów czy choćby tylko ich części. Także na ten protest rodziców patrzyłam zuczuciami mocno mieszanymi, bo zbyt często zamiast owej desperacji widziałamagresję i brak woli jakiegokolwiek kompromisu”.

Media dobrały się też do jednej z przywódczyń protestu w Sejmie. Nafacebookowym profilu Iwony Hartwich, liderki protestujących w Sejmie rodziców,odnaleziono zdjęcia z wakacyjnego wyjazdu do Chorwacji. Natychmiast podchwyciłato prasa brukowa a potem i ta „poważniejsza”, by zastanawiać się, czy pani Iwonazasługuje na to, o co walczy – pensję minimalną.

Page 5: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

6

Tak więc żyjemy w najlepszym możliwym systemie, gdzie z ekonomiczną racjo -nal nością nie kłócą się wielkie inwestycje na zbrojenia, piłkarskie stadiony czy zimowąolimpiadę w Krakowie. Kłócą się z nią zaś... pensje minimalne dla opiekunów osóbnajbardziej pokrzywdzonych. A wszystko to w bardzo katolickim kraju, gdziehierarchia kościelna nakazuje innym rodzić dzieci, a sama odzyskuje dawne majątkii chętnie zabiera głos w polityce. Tym razem – w sprawie niepełnosprawnych –postanowiła jednak milczeć. Jakby kpiąc sobie ze słów Biblii:  „Jaki z tego pożytek,bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków?Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienialub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejciesię i najedzcie do syta!» – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała– to na co się to przyda?” (List św. Jakuba).

Nie odezwał się też usilnie lansowany przez polskie media papież Franciszek, do któ -rego protestujący napisali, przypominając o wizycie Jana Pawła II w Sejmie w 1999 r.,gdzie nauczał, że „stosunek do najsłabszych i bezbronnych jest miarą człowie -czeństwa". Protestujący pisali: „Prosimy Ojca Świętego o pomoc i wsparcie. Zdespe -rowani w swojej bezsilności i będący już u kresu sił postanowiliśmy okupowaćbudynek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Jesteśmy tutaj już dwunasty dzień znaszymi dziećmi (...) Drogi Ojcze Święty, niestety, obietnice te [rządu wobecniepełnosprawnych – red.] nie zostały spełnione. Nadal jesteśmy wykluczeni, żyjemyjak kasta pariasów”.

Efekty protestuW konsekwencji protestu Tusk zmuszony był dwukrotnie spotkać się w blasku

fleszy, przed kamerami, z protestującymi. Obnażone zostało niewypełnienie przezniego obietnic wobec niepełnosprawnych. Musiał wysłuchać, że zamiast „ładowaćsię z buciorami na Ukrainę” powinien rozwiązać problemy polskich obywateli.

Page 6: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

7

W czasie drugiego z transmitowanych na żywo przez TVN24 spotkań z protestu ją -cymi rodzicami, Tusk zmuszony został do częściowych ustępstw. Jak poinformował, od1 maja świadczenie dla rodzica opiekującego się niepełno spraw nym dziec -kiem wyniesie 1 tys. zł netto, od 1 stycznia 2015 r. kwota ta ma wynieść 1,2 tys. zł, aod 1 stycznia 2016 r. osiągnie wysokość płacy minimalnej, co na rękę oznacza 1,3 tys.

4 kwietnia Sejm uchwalił ustawę przewidującą podwyżki obiecane przez Tuskarodzicom dzieci niepełnosprawnych i przywrócenie świadczeń opiekunów dorosłychniepełnosprawnych, co było z kolei odpowiedzią na rozpoczęty pod Sejmem protesttej właśnie grupy. Nie był to pełny sukces protestujących, ale bez wątpienia ich protestprzyniósł ogromny postęp w stosunku do wcześniejszego stanu rzeczy. W takiejsytuacji protestujący postanowili czasowo zawiesić protest. Zawiesić, nie zaś zakoń -czyć. Jeden z uczestników akcji tak to tłumaczył:

„Wstrzymujemy protest do momentu, kiedy znowu się okaże, że nikt nas nie chcewysłuchać, że nie ma żadnego okrągłego stołu, dialogu, że dalej będzie wszystkozamiatane pod dywan. Na pewno nie dopuścimy do tego, żeby czekać pięć lat [naspełnienie pozostałych postulatów – red.]. Trzy miesiące, pół roku – powinny w tymczasie odbyć się przynajmniej dwa, trzy spotkania, aby jak najszybciej naprawić tensystem. Jeżeli nie spotkamy się z takim zaproszeniem, otwartością, to będziemypodejmowali kolejne akcje protestacyjne”.

Jaka polityka protestów?Niewątpliwie generalną lekcją tego protestu jest, że jeśli nie walczysz, to już przegrałeś.

Jeśli walczysz, to masz przynajmniej szansę na sukces. Jeśli nie całkowity, to chociaż przy -naj mniej częściowy. Ale o mądrości protestujących można powiedzieć znacznie więcej.

Protestujący nie bali się polityki i mediów, ich mądrego wykorzystania. Wpisali się zeswoim protestem w okres kampanii wyborczej. Skorzystali też z oferty jednej z mniej -szych partii by dostać się do wnętrza Sejmu; weszli z nią we wzajemnie korzystny układ.

Gdyby protestujący koczowali pod Sejmem, nie tylko nie wytrzymaliby fizycznie tak

Page 7: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

8

długo, ale i nie zwróciliby uwagi mediów. To, że „rewolucja nie będzie transmitowana”to jasne, ale możliwe są gry z mediami na niższych poziomach protestu społecznego.

Z drugiej strony, kto w ogóle rozważałby głosowanie na Solidarną Polskę gdyby niepomogła ona temu protestowi? To partia widmo. Solidarna Polska dostała więc wiatr wżagle, a protestujący dostali uwagę mediów. Czyli coś za coś. I od tego właśnie są partiepolityczne! Od służenia konkretnymi działaniami konkretnym grupom społecznym.Dotychczas rozumiał to w Polsce tylko biznes, ale nie grupy pracownicze czy mniejszościspołeczne. A pomoc Solidarnej Polski dała dodatkowo szybko protestującym wsparcieinnych opozycyjnych ugrupowań. Niestety, w czasie bezpośredniej transmisji drugiegospotkania rodziców z Tuskiem w Sejmie, lider RSS skompromitował się zachę ca niemzradykalizowanych i bojowych rodziców do natychmiastowego przyjęcia wa run kówpremiera (!). Była to haniebna rola łamistrajka i słusznie – od razu na wizji – walczącyopiekunowie wyparli się z nim jakichkolwiek związków, nazywając go prowokatorem.

Przekaz medialny protestujących, ich postulaty, był bardzo precyzyjny i jasny.Protestujący nie bali się skrzętnego przypomnienia obietnic wyborczych i zażądania ichrealizacji. A przecież w liberalnych mediach przez lata takie przypomnienie obietnicwyborczych traktowane było wręcz z politowaniem na granicy pogardy dla głupotyprzypominającego. W zderzeniu z Tuskiem protestujący rodzice, niebędący przecieżzawodowymi politykami, nie dali się Tuskowi ani wyprowadzić z równowagi, ani ugiąćpod cząstkowymi ustępstwami, ani mamić niesprecyzowaną perspektywą „dialogu spo -łecz nego” (to chyba jedno z najbardziej pustych i wyświechtanych pojęć III RP).

Jednym słowem, wiele się od protestujących jako radykalna lewica możemy nauczyć.Lewica socjalna wspierała protest zarówno pod Sejmem, jak i wewnątrz. Nie zawszebyły to interwencje udane. Ale z szacunkiem odnieśmy się do lewicowych organizacjipomagających protestującym opiekunom pod Sejmem. Pojawili się tam członkowieZwiązku Syndykalistów Polski, Ruchu Sprawiedliwości Społecznej, Pracowniczej Demo -kracji. Przede wszystkim jednak niech ten sukces protestujących rodziców będzieinspi racją dla materiałów szkoleniowych protestów innych grup konfrontujących się z li -be ralnym porządkiem. Okazuje się, że nawet tak słaba grupa jak opiekunowieniepełnosprawnych może wygrać, ale też akcja protestu musi być połączona z prze my -ślaną koncepcją, by okazać się skuteczną.

Redakcja Dalej!

Page 8: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

9

47 numer naszego pisma postanowiliśmy poświęcić przede wszyst -kim kryzysowi ukraińskiemu. Sytuacja na Ukrainie była w ostat nichmiesiącach informacją numer jeden w międzynarodowych, a zwła szczawschodnioeuropejskich mediach. Mieliśmy do czynienia z wie lo ma dra -matycznymi wydarzeniami i procesami, takimi jak: pro tes ty anty pre-zydenckie w Kijowie, upadek prezydenta Janukowicza, prze jęcie władzyprzez prawicę w Kijowie, aneksja Krymu przez Rosję, ofensywa dyplo -matyczna USA i EU przeciwko Rosji, masowe wys tąpienia na Ukrainiepołudniowo-wschodniej itp.

Wydarzenia za naszą wschodnią granicą oddziaływały też bardzo na polską politykę,zarówno zagraniczną jak i wewnętrzną. Społeczeństwo straszone było wręcz widmemrosyjskiej interwencji przez premiera Donalda Tuska, który twierdził na konwencjiwyborczej Platformy Obywatelskiej 22 marca 2014 r.: „Te wybory europejskie być możesą o tym, czy dzieci w Polsce 1 września w ogóle pójdą do szkoły”. Przez media przelałasię fala artykułów ukazujących Rosję jako imperium zła. Nawet wielu przedstawicieliżycia kulturalnego błysnęło rusofobicznymi wystąpieniami. W festiwalu miłości polskiejklasy politycznej do antyrosyjskiego przewrotu w Kijowie, polskie mainstreamowe mediawzięły na siebie haniebną rolę usprawiedliwiania obecności na Majdanie pogro bo w cówStepana Bandery i OUN/UPA, odpowiadających za bestialskie masowe zbrod nie napolskiej i żydowskiej ludności cywilnej w czasie II wojny światowej.

W tej sytuacji postanowiliśmy opowiedzieć o wydarzeniach na Ukrainie z perspektywylewicy, uwzględniając optykę naszą, lewicy ukraińskiej i rosyjskiej. Rzecz jasna, szukająctych stanowisk, które odznaczały się największym przywiązaniem do klasowej analizyzjawisk społecznych, pryncypiów internacjonalistycznych, poszanowaniem dla prawa

Dossier UkrainaDossier Ukraina

Page 9: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

10

narodów do samostanowienia. Do tekstów traktujących o aktualnej sytuacji zdecy do -waliśmy się również dołączyć kilka tekstów Lwa Trockiego z 1939 r., traktujących okwestii ukraińskiej, które naszym zdaniem stanowią chlubną kartę w tradycjach lewicyanty-totalitarnej.

Chcemy, by zamieszczone teksty były przedmiotem dyskusji wśród polskiej lewicy i czyn nikiem klaryfikującym jej wizję polityki wschodniej. Mieszkamy w pasie zetknięciasię stref wpływów NATO i Rosji, tym samym kryzysy podobne do aktualnego mogą siępowtarzać. Innym ważnym czynnikiem, który musimy brać pod uwagę, jest nienawiśćdo Rosji jako stały element w propagandzie polskiej klasy politycznej. Nie zamieszczamytu własnego stanowiska, ale chcemy zaznaczyć – będzie to zresztą wynikać z lekturyzamieszczonych tekstów – że większość redakcji uznała prawo mieszkańców Krymu doprzyłączenia się do Rosji, zaś za najjaśniejszy element sytuacji ukraińskiej uznajemymotywy społecznych rewindykacji obecne w oddolnych mobilizacjach ludności Ukrainypołudniowo-wschodniej przeciwko prawicowym władzom w Kijowie.

Redakcja Dalej!

Page 10: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

11

Słuszny! Bez własnego programu. Opłacony… Bez przyszłości dla zbuntowanych.

»Jeśli zaczniecie ścigać każdego, kto coś tam przeskrobał, to przezlata nikt u was ani dolara nie zainwestuje. Bo jak można robić interesyw kraju, gdzie patrzy się na to podejrzliwie?« – doradza UkraińcomKakha Bendukidze, były minister gospodarki Gruzji. Ten sam, którypowiedział, że „Gruzja powinna sprzedać wszystko prócz sumienia”.Ale w wypadku Ukrainy nie robi tego zastrzeżenia…

* * *

Janukowycz okazał się być tylko drobnym szulerem, któremu powinęła się noga.Próbował oszukać wszystkich – Putina, UE, a nawet Obamę.

Nie dla Ukrainy. Dla siebie.Zdawał sobie sprawę, że od dawna nie jest dla Kremla człowiekiem perspekty -

wicznym, bo wszystko i wszystkich gotów był sprzedać, jeśli tylko przy nio sło by muto zysk. Taki typ – co w moczu, to we krwi. W tym zresztą niewiele różnił się odswoich kontrahentów. Do ostatniej chwili próbował więc od wszystkich wyłu dzićkasę, użalając się przy tym na presję co i raz innego. Robił perskie oko do ukra ińskichrusofilów i jednocześnie uskarżał się na nich „patriotom”, nazywanym dziś neo--banderowcami. Kreml bywa lojalny wobec swoich złodziei, ale pod warunkiemwzajemności, a Janukowicz wyraźnie grał na dwie strony, jeśli nie na trzy. Janu ko -

Bunt niewolników

Ukraina

Bunt niewolników

Page 11: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

12

wycza Putin ostatecznie wystawił na licytację już7 lutego. Znamienne – telewizja rosyjska nie po -kazała go – jako jedynego tej miary polityka –podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Soczi.Janu kowycz owinięty flagą Ukrainy pozdrawiał z trybun ukraińską drużynę, ale ani razu nie byłwidziany na kanałach rosyjskich. Już wtedy,zdaniem speców, był to znak, że Kreml wystawiago na odstrzał. Prawdopodobnie jeszcze wcześ -niej nawiązano stały kontakt z Kliczko, a jakiś

przed stawiciel Putina cały czas mu asystował, pośredniczył, doradzał.To Kliczko miał się sprawdzić na ukraińskim ringu. Już choćby po to, by Olimpiada

przebiegła w spokoju. I prawie się to udało.A Janukowycz nadal liczył, że będzie głównym rozgrywającym – wystarczy, że

pokona Kliczko. W końcu też był kiedyś bokserem… Kiedy jednak UE zorientowałasię, że Kreml jest gotów Janukowycza wymienić na mniej zawodny i zdecydowanietańszy model, przestała w ogóle traktować go jako przyszłościowego partnera. Cobyło widać.

Tak więc pozostawało tylko Kliczce sięsprawdzić, a UE nie sknocić mszy. A – uwaga!– nikt nie chce wyłożyć na Ukrainę kasy. I natym polega pułapka.

Tymczasem działania władzy w grudniuzeszłego roku, w styczniu i w lutym wydawałysię do tego stopnia niezrozumiałe, idiotyczne,zaskakujące w swej głupocie, że to właśnie onebyły bodźcem prowokującym naturalną re -akcję Majdanu. I tym samym dawały mu razpo raz kolejny oddech.

Kiedy Janukowycz nie podpisał w listopadzie umowy stowarzyszeniowej z UE,Majdan stał przez tydzień, drugi, i… zaczął przygasać. Nikt tam nie zaproponowałjasnego planu działań i sposobów jego realizacji. I oto nagle władza robi Euro maj da -nowi »prezent« – rozgania i bije studentów. Majdan zyskuje drugi oddech i nowa falawystąpień rozlewa się na znaczną część Ukrainy.

Władza wykonuje kolejny – głupi i okrutny – ruch i Majdan znów odzyskuje siły i sens swego istnienia. Wprowadzenie 16 stycznia represyjnego prawodawstwa

Wiktor Janukowycz

Witalij Kliczko

Page 12: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

13

pozwoliło znajdującemu się w głębokim bezdechu Majdanowi znów zaczerpnąćpowietrza i zyskać zwolenników poza Kijowem.

* * *W Polsce w jedną noc spacyfikowano Solidarność, ruch liczący 10 milionów.

A na Majdanie było tylko 10 tysięcy. W kraju o jedną trzecią liczebniejszym odPolski czasów stanu wojennego i bardziej przywykłym do zamordyzmu.

Znamienne jest też, że tak naprawdę nie podjęto ani razu akcji mającej na celucał kowitą likwidację zgromadzenia na Majdanie. Do poważniejszych starć docho -dziło tylko przy okazji raz po raz ponawianych prób wyjścia poza Majdan – do tzw.dzielnicy rządowej, czy pod parlament. Milicja zaś przerywała swe działania z chwilązawrócenia tej czy innej kolumny na Majdan. Zastanawiający jest też bilans zabitych.Do dziś wiadomo, że zginęły 82 osoby, w tym aż 20 milicjantów. To proporcje rzadkospotykane w takich zdarzeniach, niezwykłe. Mając w pamięci okrutne obrazy roz bi -ja nia wystąpień ulicznych w innych krajach, nie trudno dojść do wniosku, że pacy fi-kacja Majdanu, póki był izolowany na jednym placu, nie stanowiłaby problemu dlażadnej współcześnie wyposażonej policji świata. Wydaje się więc oczywiste, że tosam Janukowycz dolewał do Majdanu benzyny, dymił Majdanem w kraju i zagranicą,groził, ostrzegał, tumanił, przestraszał i… z całym cynizmem nie dopuszczał do jegolikwidacji. Bo gra toczyła się całkiem gdzie indziej. Nie na Majdanie się zaczęła i nietam się zakończy.

* * *Janukowycz grał o wszystko i nie chciał się dzielić. W ciągu trzech lat swoich

rządów potrafił przerzucić do swojej kieszeni – tylko z budżetu państwa – co najmniej30 mld dolarów USA. Skutkiem tego w tym też czasie o połowę zmniejszyła sięwartość majątków tych oligarchów, którzy niekoniecznie chcieli być w jego bandzie.Stan posiadania zwiększyli jedynie ministrowie i syn prezydenta Wiktora Janukowycza

Page 13: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

14

Ołeksandr. Najbogatszy ukraiński oligarcha, Rinat Achmetow, posiada obecnie „tylko”17,8 mld dolarów. A w ubiegłym roku miał 25,6 mld dolarów. Innemu oligarsze,Ihorowi Kołomojskiemu pozostało jedynie 3,4 mld dolarów, choć roku temu miał6,2 mld. Z kolei Wadim Nowinski zachował 3,3 mld dolarów, a przed rokiem miałdwa razy więcej.

Stąd też nie może dziwić, że przewrót w znacznej części finansowała grupaukraińskich oligarchów, tych na swój sposób prounijnych. Zapewne nie bez inwesto -rów zagranicznych, których wkład finansowy był zarazem gwarancją również po li -tycznego poparcia, bo nic tak nie spaja, jak jeszcze nie podzielony łup. Ukraińskaoli garchia jest typową burżuazją kompradorską, nastawioną na pobieranie „placo -wego” od wszystkiego, co się rusza. Stąd też lwia część ewentualnych pieniędzy z Unii trafi do ich kieszeni. Nie inaczej. W końcu po to są prounijni.

W okresie poprzedzającym planowane podpisanie umowy stowarzyszeniowejUkrainy z UE pojawiały się w Polsce (która chciała odgrywać w tym kluczową rolę)opracowania sugerujące, aby rozszerzyć dostęp do konfitur także na tych oligarchów,którzy niezbyt popierają Janukowycza. Np. w dostępnym w sieci dokumencie»Oligarchowie wobec stowarzyszenia Ukrainy z UE«*) wyłożono kawa na ławę, żeza pozyskanie rynku Ukrainy trzeba zapłacić przede wszystkim tymże oligarchom,bo w mandaryńskiej strukturze Ukrainy inaczej się tego zrobić nie da. Po prostu.

Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, przewrót nie mógł się nie udać. Było totylko kwestią czasu i przelanej krwi. Krwi tych, dla których z owych miliardów dola -rów wysupłano tylko tyle, by przetrwali na Majdanie przez trzy miesiące. To nawetnie procent, lecz tylko promil stawki, o którą walczą ci, którzy na Majdan nie chodząi nawet nie jeżdżą. Mają do tego innych.

* * *Stara mądrość mówi, że plany robi się po to by, je później, w działaniu, zmieniać.

Tak też stało się i tym razem.Majdan został sprowokowany przez Janukowycza dość wcześnie. Miał zde to no -

wać odpowiednio długo przed Olimpiadą plany opozycji. Lawina miała schodzić w sposób kontrolowany. I powoli. Na tyle wolno, by Janukowycz miał czas urządzićlicytację i złupić tego, kto da więcej. Miał chyba świadomość, że to ostatnia tego ro -dza ju okazja w jego prezydenckiej karierze. No, może przedostatnia. Ale prze li- cytował, zagrał, doigrał się. I przegrał.

* * *

*) Piotr Kościński, Jewgen Worobiow, Oligarchowie wobec stowarzyszenia Ukrainy z UE.

Page 14: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

15

Putin przerwał wypłacanie kredytu potym, jak Janukowycz zdymisjonował pre -mie ra Azarowa, zwolennika integracji zRosją. Janukowycz zaczął więc po raz ko -lejny podgrzewać Majdan. Próbował teżdokupić do swojej bandy więcej oligar chów– pozyskał Dmytro Firtasza, m.in. wła ścicielanajwiększej TV na Ukrainie – »Inter«. Potemzaczął kusić innych – cały czas straszącwszyst kich Majdanem. W koń cu przegiął,bo Putin rozmówił się z Merkel i, coważniejsze, z Obamą (coś mu zapewneodstąpi w Syrii, bo ponad godzinę mówiono o Ukrainie i Syrii, czy też raczej handlo -wano tymi krajami), i Janukowycz został na spalonym.

Dotąd czas grał na korzyść wszystkich, tylko nie Putina. Teraz to się zmieniło. Możepoczekać, aż go poproszą o wsparcie i pieniądze. Wtedy poda warunki.

Już dzień po upadku Janukowycza pojawiły się pierwsze tego jaskółki – w formie"zaproszenia" dokonanego przez Zbigniewa Brzezińskiego do „finlandyzacji” Ukrainy,potem Susan Rice (doradcy Baracka Obamy d/s bezpieczeństwa) do partycypowaniaw kosztach na „wspólnej” przestrzeni. Jeszcze później nowy szef ukraińskiego parla -mentu, Ołeksandr Turczynow, zaczął kłaniać się Moskwie w pas. A zrobił to dlatego,że zarówno USA, jak i UE wyjaśniły mu, że bez Putina na Ukrainie za chwilę wybuch -nie bunt głodowy. Bo nie ma pieniędzy na wypłatę emerytur, a i bez tego kurs hrywnysięgnął dna.

* * *Ukraina jest de facto gospodarczym bankrutem. Jej zobowiązania wobec Rosji

sięgają 30 mld dol., a żeby wyciągnąć kraj z gospodarczej zapaści potrzeba ok. 150mld euro – mówią ekonomiści.

Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła ocenę Ukrainy do poziomu CCC –a więc kraju będącego na skraju bankructwa. Analitycy agencji ostrzegają, że jeśliRosja odmówi odblokowania kolejnej transzy kredytu (zablokowanej 28 stycznia, podymisji premiera Azarowa), Ukraina, która w tym roku musi spłacić 13 mld USDdługu, stanie się niewypłacalna. A kasa państwowa jest pusta. Dosłownie.

Gospodarcze dźwigniecie Ukrainy przekracza możliwości finansowe Unii Euro -pej skiej. Aby program pomocowy mógł przynieść skutek, potrzeba wielu lat i tychwłaśnie 150 mld euro. Tylko po to, by życie Ukraińców pozostało z grubsza na

Władimir Putin

Page 15: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

16

obecnym poziomie, bądź niewiele wyższym. A ludzie na Majdanie i całej Ukrainiespodziewają się przecież wzrostu poziomu życia – po to walczyli o Unię!

Tymczasem z układanki wychodzi uparcie, że rządzić Ukrainą może dziś tylko ten,kto zyska zaufanie Rosji…

Dla ścisłości – rządzić Ukrainą może ten, kto uzyska odblokowanie kolejnejtranszy rosyjskiego kredytu (na pilną spłatę zadłużenia). Nikt inny tak łatwo niewyłoży na Ukrainę takich pieniędzy bez gwarancji, których dziś Ukraina dać niemoże. A Putin podnosi cenę kredytu, tyle że w barterze.

Tak więc per saldo – ostatnie słowo należy do Putina, który w razie koniecznościmoże zachować neutralność, zwaliwszy problem ukraiński w całości na UE (ku rozba -wieniu Obamy), kompromitując UE i doprowadzając do tego, że władze na Ukrainiesame poproszą Rosję o wsparcie. I same dadzą w zamian „federalizację” Ukrainypołudniowej i wschodniej. Poza rosyjskim protektoratem ekonomicznym pozostaniezdecydowanie mniej zamożna Ukraina Zachodnia, niebędąca w stanie w ramach„federacji” nawet sklecić własnego budżetu, nie stawszy się utrzymanką UE. Na stałe,jak Kosowo.

* * *Bunt niewolników tym się charakteryzuje, że nie przeradza się w społeczną rewo -

lucję. Wspierając żądania tych, którzy niejawnie formułują program buntu – nie wol- nicy rezygnują z własnego zwycięstwa. Występując jedynie z pozycji ograbionych,oszukanych, wykorzystanych i nie formułując własnego programu żądań społecznych,jako wytwórcy podstawowych dóbr – oddają wszystko w ręce tych, którzy o ichprzyszłość najmniej zadbają. Bądź wcale.

Page 16: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

17

Nie jest przypadkiem, że Majdan nie przedstawił żadnego programu żądańspołecznych, czy ekonomicznych, że w ogóle nie wzięły w nim udziału związkizawodowe. Właśnie dlatego szybko zapomniano o planowanym, ba, prokla mo -wanym (!) na 13 lutego strajku generalnym!

Faktem godnym odnotowania jest to, że Majdan, czyli ci, którzy walczyli na głów -nym placu Kijowa, wymusili na nowych władzach Ukrainy prawo do kontroli, nad -zoru nad formowanym rządem. Stąd ludzie z pierwszej setki najbogatszych Ukra iń -ców (tzw. lista Top–100) i funkcjonariusze administracji prezydenta po 2010 rokumieli nie wejść do rządu i nie obsadzić też stanowisk kierowniczych władzywykonawczej *).

Przed nowymi urzędnikami Majdan postawił wymóg wykazania się co najmniej7–letnią praktyką (prócz struktur MSW, służb specjalnych i ministerstwa obrony), wtym doświadczeniem na stanowiskach kierowniczych minimum 5 lat, a także brakiempowiązań o charakterze korupcyjnym.

„Sprawdzimy według tych kryteriów każdego kandydata zaproponowanego przezparlamentarną większość, bo każdy członek rządu musi uzyskać akceptację Majdanu”– głosi oświadczenie »Koła ludowego zaufania«**), w którym reprezentowane sągłówne organizacje Majdanu, mające największy autorytet. „»Koło ludowegozaufania« nie jest organem kierowniczym Majdanu, lecz tylko pośrednikiem międzyMajdanem a menadżerami, których lud będzie zatrudniał” – wyjaśnił jego członek,władyka Stefan.

Przedstawiciele „Koła…” podkreślili, że lista jego członków nie jest zamknięta ibędzie się poszerzała, a jego członkowie nie pretendują do zajmowania jakichkolwiekstanowisk.

„Chcemy mieć nie tylko rząd, lecz rząd ludowego zaufania. A do takiego rządumuszą wejść tylko uznani fachowcy, z niesplamioną reputacją, a nie partyjnifunkcjonariusze” podkreśla się w oświadczeniu „Koła…”.

Wymuszenie prawa do kontroli i nadzoru nad nowymi władzami to niewątpliwie

*) Niestety, tymczasowy prezydent Ukrainy, Oleksandr Turczynow na wysokie stanowiskapaństwowe powołał ludzi z tzw. listy Top-100. Ukraińscy oligarchowie Ołeksandr Kołomojskii Serhij Taruta stanęli na czele władz dwóch obwodów: dniepropietrowskiego i donieckiego.W komentarzach na ukraińskich serwisach informacyjnych możemy przeczytać między innymi:„Dziękujemy nowej „władzy” za starych zgredów! Nie wiem już jakimi słowami Was, rządzą -cych określać!”**) Z informacji Siergieja Pojarkowa wynika, że do »Koła…«, prócz niego, weszli także: OlgaBohomolec z upoważnienia lekarzy Majdanu, Dmytro Jarosz z ramienia »Prawego Sektora«,władyka Stefan z rady duchownych Majdanu, Oleg Michniuk z ramienia b. żołnierzy zAfganistanu, Władimir Wiatowicz z »Sektora obywatelskiego«, Rusłana Łyżyczko i ŚwiatosławWakarczuk.

Page 17: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

18

pierwszy krok w kierunku prawdziwego ludowładztwa. Ale kryteria selekcjikandydatów na rządowe stołki grzeszą naiwnością ludzi stawiających pierwsze krokiw polityce.

Po Majdanie pozostaną więc zapewne już wkrótce szumne i puste społeczniehasła, później zaś przyjdzie rozczarowanie i apatia. A na upadku ducha żerowaćbędzie prawica. Również skrajna.

Sprawę rozgrywają ukraińscy oligarchowie i jedyna siła, mająca organizację nadole, w masach – tych kilka ugrupowań odwołujących się do banderowskich idei,tradycji i praktyk. Oligarchowie, jak każda mafia, chcą pobierać „placowe” od unijnejczy rosyjskiej pomocy, im wszystko jedno, chciwość ich zaślepia. I po to sfinansowaliten Majdan. Ale tzw. „Prawy Sektor” ma dalej idące plany. I swoje lobby naZachodzie. Nie tylko Europy.

KM24.02.2014

Page 18: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

19

Oligarchiczny reżim Janukowycza podłożył możnym tego świata świnięwielkości krowy. Prezydent ewakuował się ze swej willi tak szybko, żenie zniszczył wszystkich swoich papierów. Jak się jednak okazuje, „ręko -pisy nie płoną”. Przynajmniej nie wszystkie. Z tych ocalałych zebrałosię bagatelka 127 tomów.

Żywiołowe wtargnięcie kijowskiej ulicy do posiadłości Wiktora Janukowycza i równie niekontrolowany wgląd tejże ulicy w pozostawione tam dokumenty spędzasen z powiek rozmaitym animatorom „rynków finansowych”. Nie tylko na Ukrainie.

Dla w miarę niezależnych dziennikarzy, politologów i mniej usłużnych ekono -mistów – to prawdziwa kopalnia wiedzy. I chyba najbardziej sensacyjne znaleziskood czasu upadku dyktatury Alberto Fujimoriego w Peru, kiedy to w rękach nowejwładzy znalazły się tzw. vladivideos – nagrania utrwalające wręczanie przez Monte -sinosa łapówek opozycyjnym politykom i dziennikarzom.

»06.09.2010. Akt przyjęcia-przekazania. (Kreska) …przekazuje, a Chaliawin A.S.przyjmuje środki pieniężne w gotówce w kwocie 12 000 000 (dwanaście milionów)dolarów USA«. A na górze dopisek: »Przyjęto od inwestora do UBB«.

Raczej oczywiste jest, że skrót oznacza ukraiński biznes-bank, należący do Ołe -ksandra Janukowycza.

Od czasu wygranej w wyborach prezydenckich Wiktora Janukowycza w 2010 r.jego starszy syn Ołeksandr, z zawodu stomatolog, wykazał się wyjątkowym talentemna „rynkach finansowych” i trafił na listę 100 najbogatszych obywateli w swoim kraju.Magazyn »Forbes« szacuje, że do jesieni 2013 roku zdołał zarobić pół miliarda

Cały ten majdan z willą Janukowycza

Ukraina

Cały ten majdan z willą Janukowycza

Page 19: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

20

dolarów. I to na Ukrainie, gdzie średni zarobek w ubiegłym roku wynosił 400 dolarów(przy dochodzie narodowym na głowę 3862 dolarów).

Anders Åslund, z Peterson Institute for International Economics kilka miesięcy temuoceniał, że przez ostatnie trzy lata Janukowycz potrafił wyciskać do swojej kieszeni zbudżetu państwa po 10 mld dolarów rocznie. I raczej nie jest to szacunek zawyżony.Dokumenty Janukowycza znalezione w jego willi w Meżyhiria (Międzywzgórze)pozwolą zapewne ustalić rzeczywisty współczynnik korupcji tej miary urzędnikówpaństwowych w gospodarce rynkowej – nie tylko na Ukrainie…

Niejeden animator kapitalizmu z doświadczeniem i łupem z wielkiego krachugospodarki światowej z roku 2008 myśli sobie teraz: lepiej by było, gdyby to wszystkoogień strawił…

Pełniący obowiązki głowy państwa ukraińskiego już się wygadał, że chciałby mieć przysobie w roli doradcy Michaiła Saakaszwilego, ex-prezydenta Gruzji. Tego, którego Gruzinijuż się pozbyli. Pewnie znowu Ukrainie zacznie też doradzać Leszek Balce rowicz.

Ukraina stoi przed dylematem – albo wymierzanie sprawiedliwości zamrozi inwe -stycje, w wyniku czego w najbliższych wyborach wszyscy dochodzący spra wie -dliwości zostaną zmieceni ze sceny pieniędzmi tamtejszych oligarchów, albo też nowiukraińscy przywódcy ograniczą grono skorumpowanych do byłych ministrów i raptemdwóch oligarchów – ojca i syna Janukowyczów.

Są na to szanse. Przecież Majdan nie powstał w imię sprawiedliwości społecznej,lecz po to, aby doprowadzić do zmian w granicach systemu.

Ale jeśli się granic tych nie przekroczy, będzie jeszcze wiele Majdanów.

Karol Majewski24.02.2014

Page 20: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

21

Siergiej Dowgal, Międzyregionalne Zjednoczenie Komunistów, 12.03.2014

Ludzie lewicy, jak i całe społeczeństwo rosyjskie, nie mogą pozostać obojętniwobec wydarzeń na Ukrainie. Wszystkie problemy wewnętrzne zeszły na drugi plan,w tym także przeciągające się polityczne procesy sądowe przeciwko lewicy ipogarszająca się społeczno-gospodarcza sytuacji w Rosji.

W środowisku lewicy rozgorzały ostre spory o naturę procesów zachodzących naUkrainie, o dalszy przebieg zdarzeń i o taktykę lewicy zarówno w Rosji, jak i naUkrainie. Część lewicy, co prawda nieliczna, odczytała „Euromajdan” jako pierwszyetap rewolucji burżuazyjno-demokratycznej, mającej szanse na przekształcenie sięw rewolucję socjalistyczną. Inna część lewicy w miarę zaostrzania się sytuacji zajęłastanowisko socjal-szowinistyczne – wzywając do wojny i podboju Ukrainy.

Jakie stanowisko powinna zająć lewica, a przede wszystkim komuniści, w sprawiewydarzeń na Ukrainie?

I. Ukraina przed MajdanemZanim odpowiemy na pytanie o taktykę, musimy zrozumieć, co stało się na Ukra -

inie i przewidzieć dalszy rozwój wypadków.

Lewica spóźniła się na Majdan o dziesięć lat i kilka dni

Lewica a Ukraina

Page 21: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

22

W 2008 roku zaczął się światowy kryzys gospodarczy. W pierwszej kolejnościuderzył on w rozwinięte kraje Europy i USA. Nie mógł jednak nie odbić się naperyferiach kapitalistycznego świata, takich jak kraje Europy południowej i wschod -niej, w tym na Ukrainie. Spadek obrotów z kapitalistyczną metropolią, wyczerpaniezasobów kredytowych, pogarszająca się kondycja gospodarki europejskiej nie mogłynie doprowadzić do wzrostu napięć społeczno-gospodarczych na Ukrainie.

Pogorszenie się sytuacji odczuły wszystkie warstwy społeczeństwa ukraińskiego –od warstw najbiedniejszych, po oligarchów, których zyski uległy zmniejszeniu. RządJanukowycza stopniowo tracił możliwość łagodzenia sytuacji społeczno-gospodarczejna drodze redystrybucji zasobów wewnątrz kraju między różnymi grupamioligarchów i defraudantów a ludnością. Janukowycz utracił także w gruncie rzeczymożliwość uzyskania większych kredytów bez poważnych ustępstw politycznych czyekonomicznych.

Rząd Janukowycza stanął więc w obliczu niełatwego wyboru. Z jednej strony, rządten powstał na fali rozczarowania wynikiem „pomarańczowej rewolucji” 2004 roku,jak też przypływu nadziei wschodniej i południowej Ukrainy na sojusz z Rosją. Przyczym rząd Janukowycza opierał się na części oligarchicznych klanów, na wielkiej i śred niej burżuazji. A znaczna część tego zaplecza nie była zainteresowana sojuszemz Rosją i przystąpieniem do Unii Celnej.

Ten brak zainteresowania wynikał z tego, że ukraińska burżuazja, będąc burżuazjąpaństwa kapitalizmu peryferyjnego, ze swej natury jest burżuazją kompradorską –pośredniczy między kapitałem zagranicznym a rynkiem narodowym, nie akumulujekapitału na miejscu i wywozi za granicę znaczną część zysku. Ukraińska oligarchiajest w gruncie rzeczy tylko pasożytem.

Ale właśnie ta cecha sprawia, że dla ukraińskich oligarchów największymzagrożeniem są ich rosyjscy koledzy, którzy zajmują się tym samym, mają jednak przytym większe zasoby i dążą do poszerzenia kontrolowanego przez siebie rynkunarodowego do granic Wspólnoty Niepodległych Państw. Po przystąpieniu do UniiCelnej ukraińscy oligarchowie bardzo szybko popadliby w zależność od rosyjskichkolegów i utracili monopol na własnym rynku.

Z drugiej strony, umowa stowarzyszeniowa z Unią Europejską byłaby poważnymciosem w przemysł Południowego-Wschodu, kontrolowany przez grupę oligarchów,których reprezentował właśnie Janukowycz. W tych okolicznościach stowarzyszeniez UE nie tylko nie rozwiązywało strategicznych wyzwań, ale prowadziło doprzyspieszenia wzrostu napięć społeczno-gospodarczych, a z braku wolnych zasobówfinansowych w Unii Europejskiej – do upadku rządu Janukowycza.

Page 22: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

23

II. EuromajdanPole manewru Janukowycza między Unią Europejską a Federacją Rosyjską było

ograniczone koniecznością uzyskania przez Ukrainę nowego zastrzyku finansowego.W tej sytuacji jedynym wariantem było uzyskanie kredytu od Rosji w zamian zaspełnienie politycznego żądania publicznej rezygnacji ze stowarzyszenia z UE. RządUkrainy nie wziął jednak pod uwagę takich spraw, jak to, że:

1. Umowa stowarzyszeniowa jest dla Unii Europejskiej sprawą zasadniczą. Rosnąceniezadowolenie w Europie południowej i wschodniej, masowe wystąpienia w sze -regu krajów, bliski upadłości stan ich gospodarek nie pozwala na utrzymanie w obec nym stanie stosunków kapitalistycznych w centrum Unii Europejskiej (wNiemczech, Francji, Wielkiej Brytanii i krajach Beneluksu), co zmusza UE doposzerzenia swoich wpływów. Unia Europejska zmuszona jest do pożerania swoichperyferiów po to, aby przetrwać w obecnym kształcie, a Ukraina jest jej kolejnąofiarą.

2. Rząd Janukowycza nie wziął też pod uwagę głębokich sprzeczności między trzemaczęściami Ukrainy (rosyjskojęzycznym południowym-wschodem, centrum Ukrainy,gdzie mówi się zarówno po ukraińsku, jak i po rosyjsku, i Ukrainy Zachodniej zjej południowo-zachodnim dialektem) z ich określoną specyfiką kulturową, innympostrzeganiem historii i dużymi różnicami w rozwoju gospodarczym.

3. Drobna i średnia burżuazja i inteligencja w wielkich miastach Ukrainy centralneji zachodniej wiąże swą przyszłość i zachowanie swego obecnego statusu zwejściem Ukrainy do Unii Europejskiej. W rzeczywistości jednak to właśnie onibędą pierwszymi, którzy ucierpią po podpisaniu umowy stowarzyszeniowej z UE.

Czynnikiem subiektywnym, którego nie uwzględnił Janukowycz, a który odegrałdużą rolę w dalszych wypadkach, jest również zażarta walka między oligarchicznymiklanami o malejący tort ukraińskiej gospodarki i rozpychanie łokciami innycholigarchów przez grupę, do której należał prezydent.

Jak już była mowa, rząd Janukowycza dążąc do uzyskania kolejnego zagranicznegokredytu, był zmuszony do rezygnacji z zawarcia umowy akcesyjnej z Unią Europejską.Ale taka właśnie publiczna odmowa doprowadziła do wybuchu niezadowolenia i pow stania szerokiej koalicji, którą wielu poparło. Bazą tej koalicji byli zarównopokrzywdzeni w walce wewnętrznej oligarchowie, jak i „Prawy Sektor”.

Na pierwszym etapie Majdanu najliczniej reprezentowana była drobna burżuazja,inteligencja i studenci, którzy w wielu sprawach nie podzielali poglądów „Prawego

Page 23: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

24

Sektora”, nie chcieli rządów oligarchów na Ukrainie i opowiadali się za wszystkim,co dobre (jak w Europie), przeciwko wszystkiemu, co złe (jak w Rosji). Ale izolacja w wię zieniu ich głównego przywódcy – Julii Tymoszenko, dzielące ich różnice i brakjasnego programu politycznego – wszystko to sprawiało, że grupy te popadały w za -leżność od swego [radykalnie-nacjonalistycznego] sojusznika z Euromajdanu.

Bazą dla „Prawego Sektora”, który powstał jako jednolity ruch na Euromajdanie zróżnorodnych sił ultranacjonalistycznych, na początku protestów byli mieszkańcyzachodnioukraińskiego zaścianka, wspierani przez część nacjonalistycznie nasta wio -nej miejskiej inteligencji i finansowo wspierani przez część drobnej i średniejbur żuazji. Dla wielu uczestników takich narodowych ruchów Euromajdan był zara -zem próbą wybicia się, wyrwania z marazmu. A wchłaniane od dziecka potężnedawki ideologii nacjonalistycznej przy braku społecznego antidotum czyniły ichnajbardziej zdecy do wanymi i konsekwentnymi uczestnikami Euromajdanu.

Nie ma potrzeby szczegółowo opisywać przebiegu zdarzeń, trzeba jednak zau wa -żyć, że rozwój Euromajdanu przebiegał w kilku etapach.

Na pierwszym etapie była próba powtórzenia pokojowego Majdanu z 2004 roku,ale niemożność zmiany stanowiska rządu na drodze takiego pokojowego rozwojusytuacji popychała różnobarwną koalicję do działań bardziej radykalnych.

Na drugim etapie, któremu towarzyszyły akcje siłowe, zrodziły się zasadniczerozbieżności wewnątrz samego Euromajdanu,kiedy część przywódców protestu i część oligar -chów opowiadała się za pewnym umiar ko -waniem, a nawet nazywała atakujących oddziały„Berkutu” „tituszkami” i uważała za możliwe za -stą pienie radykalizmu protestu porozu mie niemz rządem Janukowycza. Ale stanowisko to nieuzys kało i nie mogło uzyskać poparcia ze stronyinnej części oligarchów i nacjonalistów, nasta wio -nych na to, by iść do końca. Kon se kwentne sta- no wisko „nieugiętych” coraz bardziej przeciągałoznaczną część protestujących na ich stronę.

Na trzecim etapie Euromajdanu doszło dodecydującego sojuszu między oligarchami i takzwanym „Prawym Sektorem”. Dotychczasowekontakty i finansowanie szeregu organizacjinacjo nalistycznych ze strony wielkiej burżuazji

Page 24: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

25

przekształciły się w rzeczywisty sojusz między nimi. Etapowi temu towarzyszyło wielupoległych i liczne prowokacje.

W okresie Euromajdanu rząd Janukowycza, nieprzygotowany na konflikt z UniąEuropejską i USA i nie traktujący protestu jako klasowo obcego, próbował ugasićkonflikt drogą ustępstw. Ale przedstawiciele elit politycznych i gospodarczych,uznawszy iż rząd Janukowycza już tonie, odmówili mu poparcia, przechodząc doniejawnej i jawnej opozycji.

Upadek rządu Janukowycza był więc naturalnym podsumowaniem tego wszystkiego. Oceniając Euromajdan, trzeba odnotować, co następuje: W chwili obecnej wśród liberalnej inteligencji, a nawet części lewicy, powszechne

jest wyobrażenie Euromajdanu jako rewolucji burżuazyjno-demokratycznej. Jednakmówienie o jakiejkolwiek rewolucji w odniesieniu do Euromajdanu jest nie tylkobłędne, ale wręcz głupie. Rewolucja burżuazyjno-demokratyczna oznaczałabydostosowanie politycznej nadbudowy do ekonomicznej bazy. Ale zarówno przedEuromajdanem, jak i po nim podstawą ekonomiki jest wielka własność prywatna,należąca do ograniczonego kręgu osób. A powstanie rządu „dziesięciu ministrów-kapitalistów” świadczy nie o wzroście wpływów drobnej i średniej burżuazjiukraińskiej, lecz o zmniejszeniu się takiego wpływu i w przyszłości – osłabieniu ichmożliwości ekonomicznych na skutek tego, że reformy gospodarcze, proponowaneprzez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unię Europejską mocno uderzą w tewłaśnie grupy społeczne.

Jak się wydaje, bardziej poprawne i odpowiadające rzeczywistości będzienazwanie tego, co się wydarzyło, przewrotem faszystowsko-oligarchicznym – odnazwy dwóch głównych sił sprawczych. Potwierdzają to też kolejne zadania, stawianesobie przez uczestników tego puczu.

Page 25: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

26

Gwałtowne pogorszenie się sytuacji społeczno-gospodarczej na Ukrainie, a takżekonieczność – na żądanie zagranicznego kapitału – przeprowadzenia niepopularnychreform i zachowania wielkiej własności prywatnej będą zmuszały oligarchów nie tylkodo sojuszu z nacjonalistami, ale też do rozpętywania nacjonalistycznej histerii i tłu -ma czenia problemów gospodarczych „ręką wroga”. Konieczność tłumienia wybu cha- jących nieuchronnie protestów w wielkich ośrodkach przemysłowych, powszechnew naj bliższej przyszłości niezadowolenie drobnej i części średniej burżuazji, rozcza -ro wa nie efektami Euromajdanu nawet wśród wielu jego obec nych zwolenników, brakmasowego poparcia dla nowego reżimu – zmusi go do pójścia drogą faszyzmu zelementami terroru. Przy tym reżim, przy poparciu zagra nicznego kapitału, będziena wszelkie sposoby zachowywał demokratyczną fasadę.

Organizacje prawicowo-radykalne, decydując się na sojusz, a w wielu sprawachusługując wielkiemu kapitałowi, zyskują możliwość nie tylko propagowania swoichidei, lecz także narzucenia swojej ideologii jako w gruncie rzeczy ideologii państwo -wej. A dostęp do zasobów ekonomicznych pozwoli na zaspokojenie apetytów li de- rów i średniego szczebla kierownictwa nacjonalistów.

Cechą szczególną reżimu będzie na pierwszym etapie swoista regionalizacjaprzeprowadzona poprzez przydzielenie oligarchicznym klanom poszczególnychregionów, którymi będą mogły się „żywić”, co przypominać może funkcjonowaniemagnatów Pierwszej Rzeczpospolitej w XVI-XVIII wieku.

III. Ukraińska lewicaMówiąc o ukraińskiej lewicy, trzeba zrozumieć jedno – lewica ta spóźniła się o

dziesięć lat i kilka dni. Przez ostatnie dziesięć lat ukraińska lewica stanowiła dziwny twór. Komunistyczna

Partia Ukrainy (KPU) weszła w aktywny sojusz z całym szeregiem oligarchicznychklanów, w gruncie rzeczy utraciła polityczną niezależność i stała się „lewicowym”uzupełnieniem Partii Regionów. Towarzyszyły temu ideowa degradacja i wyrodnieniekadr.

Ludzie lewicy nienależący do KPU, zajmowali się czym popadło, ale nie tym, cotrzeba było robić. Dyskusje i pracę w internecie przerywano na czas akcji, któremożna było znów relacjonować w tymże internecie. Kontakty z robotniczymizałogami miały charakter sporadyczny, najczęściej powierzchowny.

Pogrążywszy się w detalach, w kółkowości, nie próbując odpowiadać na politycznewyzwania dnia w skali narodowej, nie podejmując zdecydowanych krokównakierowanych na stworzenie silnej lewicowej partii, ukraińska lewica okazała się

Page 26: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

27

nieprzygotowana na dojście do władzy reżimu faszystowsko-oligarchicznego. Ideowymętlik, drobnomieszczańskość, niezrozumienie biegu zdarzeń – nie pozwoliły lewicyna stworzenie jednolitego frontu dla przeciwdziałania puczystom.

Niektórzy lewicowcy próbowali przyłączyć się do Euromajdanu; szybkozrezygnowali przy tym ze swoich żądań i swoich haseł, chowają je głęboko, i wgruncie rzeczy pomogli dojściu do władzy obecnego reżimu. Rozumiejąc, w jakiejznaleźli się pułapce, zachowują nadzieję na przepoczwarzenie się nacjonalistycznegoruchu w banderowski samorząd, na lewicowy zwrot nacjonalistów i przekształceniesię ich walki narodowej w walkę klasową.

Tak potworne zagubienie nieuchronnie prowadzi ich do popierania reżimu,przydania mu pseudodemokratycznej fasady, a realnie – do przepoczwarzenia siętakich lewicowych grup w socjal-nacjonalistyczne. Innych wariantów przetrwaniagrupy te nie mają.

Nieprzygotowanie większości ukraińskiej lewicy na przyjście reżimu faszystowsko-oligarchicznego, reżimu jawnego terroru w interesie kapitału, gwałtowne przekształ -cenie europejskiego kraju w miejsce, gdzie za lewicowe poglądy można dostać kulęłeb, czy też zniknąć bez wieści, wywołało szok i pewne zamieszanie.

Słabość lewicy, ideowa różnorodność, organizacyjne rozbicie, nieprzygotowaniedo realnej walki, również w podziemiu, brak oparcia w masach ludowych – niepozwoliły lewicy od razu stawić opór nowemu reżimowi, do czasu organizacji ludo -wego oporu.

W warunkach żywiołowego protestu na południowym wschodzie Ukrainy, w jegonajwiększych ośrodkach przemysłowych lewica znalazła się w pierwszych dniach niena czele ruchu ludowego, a z boku lub z tyłu.

Od pierwszych dni Euromajdanu ludność południowego wschodu Ukrainyodnosiła się sceptycznie do jego działań, traktując je jako jej obce. UczestnikówEuromajdanu nie uznawała za swoich z braku językowej wspólnoty, liczebnejnadreprezentacji na Euromajdanie mieszkańców Ukrainy Zachodniej i Centralnej,braku mocnych więzi ekonomicznych z zachodem kraju, odmienności kulturowychi innego postrzegania przeszłości historycznej. Już w pierwszych dniach nowej władzymieszkańcy południowego wschodu odczuli ucisk narodowy i stąd ich niechęć douznania nowych zasad gry na Ukrainie. Na czele protestu południowego wschodustanęła w tym momencie warstwa urzędnicza i oligarchowie, którzy próbowaliskierować go w korzystną dla siebie koleinę rozszerzenia swoich praw politycznychi ekonomicznych, zwiększenia niezależności od władz centralnych.

Jednakże rozmach ludowych wystąpień, niemożność zapanowania nad nimi,

Page 27: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

28

niechęć uczestników protestu w stosunkudo biurokracji i wielkiej burżuazji w tychregionach, brak klasowych sprzecznościmiędzy pretendującymi do kierownictwapodmiotami a nową władzą w Kijowie, a także presja ich zachodnich kontra -hentów doprowadziły do przejścia oli -gar chów i biurokratów południowegowscho du na stronę zwolenników nowegorządu, bądź do grona życzliwie go tole -rujących.

W gruncie rzeczy, główną siłą wystę -pującą przeciwko nowemu reżimowi napołudniowym wschodzie jest drobna i część średniej burżuazji, a także część

klasy robotniczej i ściśle z nimi związane inne warstwy społeczne. Głównym przeciwnikiem protestujących na południowym wschodzie są w chwili

obecnej nie tyle nowe władze w Kijowie, ile własna, miejscowa polityczna i gospo -darcza elita, na wszelkie sposoby przeszkadzająca w rozwoju protestu, sprzyjającaograniczaniu go i likwidacji. Właśnie dlatego w wielu wypadkach protestujący, zaj -mując budynki administracji, naciskając na miejscowe organy porządku publicznego,nic nie osiągają. Na skutek braku organizacji protestu, braku zrozumienia hierarchiiważności zadań, protestujący nie decydują się na usunięcie starego aparatupaństwowego i pokładając nadzieje we wszelakich „Berkutach”, nie decydują się napowszechne uzbrojenie ludu.

Rozumiejąc to wszystko, część lewicy zdołała sformułować podstawowe dla ruchużądania: konieczne jest tworzenie ośrodków koordynacyjnych, wstępowanie dooddziałów samoobrony bądź ich tworzenie, uczestniczenie we wszystkich akcjachoporu wobec nowego rządu.

Z racji zadań, jakie stanęły przed protestującymi, właśnie lewica może skierowaćruch we właściwą stronę. Trzeba przy tym zdawać sobie sprawę ze słabości siłorganizacyjnych lewicy, z przeciwdziałania ze strony części drobnej burżuazji,biorącej udział w proteście, i z nadziei na spełnienie żądania przyłączenia do Rosji.

Żądanie to w chwili obecnej obiektywnie nie może odpowiadać realiom, a samprotest na południowym wschodzie wywołuje podejrzliwość rosyjskich władz. Jednakw związku z tym, że żądanie to jest bardzo popularne wśród protestujących, i trak -

Page 28: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

29

to wane jest często jako rewolu cyjne,a Federacja Rosyjska – jako konty nu -ator Związku Radzieckiego, lewicana Ukrainie nie widzi sensu otwarcieprzeciw temu protestować. Jak sięwydaje, dalsze wydarzenia zmusząprotestujących do zajęcia bardziejrealistycznego stanowiska.

Jest oczywiste, że w wypadku po -myśl nego rozwoju protestu, hasłolewicy – „o radziecką Ukrainę” – wtej czy innej formie może uzyskać poparcie tych warstw, które nie zgadzają się nanowy reżim kijowski.

Ale lewica musi również brać pod uwagę duże prawdopodobieństwo rozgromieniaoporu na południowym wschodzie, terroru wobec samej lewicy, jak i członków rodzinludzi lewicy, i konieczności pracy w warunkach podziemia.

IV. Rosyjska lewica a wydarzenia na UkrainieWydarzenia na Ukrainie doprowadziły do rozłamu na rosyjskiej lewicy, przy czym

często nie międzyorganizacyjnego, a wewnątrz samych organizacji. Bardzo nielicznaczęść lewicy wcześniej popierała Euromajdan, postrzegała to, co się dzieje na Ukrainiepoprzez pryzmat mitycznej rewolucji burżuazyjno-demokratycznej, a teraz – bierzeudział w antywojennych akcjach wraz z najbardziej wrogimi lewicy siłami w Rosji.

Do znacznie bardziej znaczącego rozłamu doszło na lewicy na tle stosunku do roliFederacji Rosyjskiej (FR) w wydarzeniach na Ukrainie. Przy tym część lewicy uznajedzia łania FR za agresję i interwencję wobec Ukrainy, a inna część lewicy działania ro -syj s kiego rządu popiera.

W Moskwie dość boleśnie przyjęto upadek reżimu Janukowycza i rozpatruje się tewydarzenia przez pryzmat ewentualnej możliwej powtórki w Rosji. Towarzyszące temuzaskoczenie, brak planu działania, nieprzygotowanie do przeciwstawienia się Zacho -dowi i głównym kapitalistycznym ośrodkom zmusza rząd Putina do podejmowaniago rączkowych działań i popełniania błędów w polityce zagranicznej.

Przy czym rząd Putina nie otrzymał poparcia ze strony wielkiego kapitału pry wat -nego, który nader często „głosuje nogami” na rynkach walutowych.

Rosyjska burżuazja jest w posiadaniu dosyć sporego pakietu wielkiej własności w wielu gałęziach ukraińskiej gospodarki. Przewrót zagroził ich interesom ekono micz -

Page 29: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

30

nym i wpływom. Przy czym,podobnie jak ich ukraińscy ko -le dzy, rosyjscy oligarchowiepa so żytują na rynku narodo -wym i nie traktują kapitałuza chod niego jako swego prze -ciw nika i konkurenta. Właśniedlatego rosyjska biznes-elita zjednej strony nie występowałaotwarcie przeciwko własnemurządowi, z drugiej zaś strony nie

wspierała go. Z zadowoleniem wymieniłaby protest południowego wschodu na nowepreferencje na Ukrainie, czy nawet na zachowanie status quo w relacjach ze światemzachodnim.

Bez wątpienia, rosyjska burżuazja jest za poszerzeniem rynku narodowego. Jednakz racji swojej specyfiki działalności gospodarczej nie może ona zrezygnować zewspółpracy z kapitałem zachodnim. Właśnie dlatego rząd Putina nie może na niejpolegać w sprawie Ukrainy.

Trzeba również brać pod uwagę istnienie w Federacji Rosyjskiej wielkiej własnościpaństwowej, przy czym osoby nią zarządzające zdecydowanie bardziej zainteresowanesą we wzmocnieniu swoich wpływów na terytorium Ukrainy. Jednak z racji specyfikikapitalizmu w Rosji, jego peryferyjności, również oni nie są gotowi na zerwanie zZachodem.

Przejściowe rozbieżności między rosyjską biznes-elitą a rządem w żadnym wypadkunie mogą doprowadzić do czegoś znaczącego i tym bardziej nie uczynią rządu bardziejsamodzielnym w stosunku do rosyjskiego wielkiego biznesu.

W swoich działaniach rząd rosyjski główne oparcie znajduje w średniej i drobnejburżuazji, jak też w klasach pozbawionych własności. One to, nie mając bez po -średnich interesów ekonomicznych na Ukrainie, postrzegają walkę na południowymwschodzie Ukrainy jako sprawiedliwą. Przy czym część z nich gotowa jest poprzećinterwencję zbrojną FR, a część opowiada się za udzieleniem poparcia bez inter -wencji armii rosyjskiej.

V. Jakie powinno być stanowisko rosyjskiej lewicy w tej sytuacji?Przed udzieleniem odpowiedzi na to pytanie musimy odpowiedzieć na pytanie o

cele lewicy. Jeśli naszym celem jest zwycięstwo proletariatu i dojście klas niepo sia -

Page 30: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

31

dających do władzy zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie, to cały bieg zdarzeń musimywidzieć z tego punktu widzenia.

Szeroko zakrojona wojna między Federacją Rosyjską a Ukrainą byłaby nieszczęściemdla zwykłych ludzi z obu stron i obecnie nie będzie ona sprzyjała dojściu do władzyproletariatu na południowym wschodzie. Bez wątpienia, lewica wojny takiej nie możepoprzeć. Ale zagrożenie nią powstrzymuje faszystowsko-oligarchiczny rząd w Kijowie,nie pozwalając mu utopić we krwi protestu na południowym wschodzie.

Burżuazyjne granice nie mogą być dla lewicy święte, i lewica ma obowiązek bronićprawa narodów do samookreślenia się. Jednak nie możemy popierać aneksji jakich -kol wiek ziem. Tylko dobrowolne samookreślenie się mieszkańców tych czy innychregionów gdziekolwiek w świecie może zyskać poparcie lewicy.

W związku z tym, dla rosyjskiej lewicy bardzo złożona jest sprawa wydarzeń naKrymie. Z jednej strony, lewica nie może nie popierać żądania mieszkańców Krymu iprzeprowadzonego przez nich referendum. Z drugiej strony, pospieszna interwencjana Krymie wojsk rosyjskich jest błędem w polityce zagranicznej, stwarza zagrożeniepodjęcia otwartych działań wojennych i wtargnięcia armii ukraińskiej na Krym,komplikuje walkę południowego wschodu o swoją przyszłość, stępia ostrośćsprzeczności klasowych po puczu i legitymizuje faszystowsko-oligarchiczny rząd wKijowie, jako domniemanego obrońcę narodu ukraińskiego w oczach oszukanychmieszkańców zachodu i centrum kraju.

Obecnie głównym zadaniem rosyjskiej lewicy – w związku z tym, że walka napo łudniowym wschodzie przeciwko faszystowsko-oligarchicznemu rządowi w Kijo -wie ma radykalny charakter – jest wspieranie ludowego oporu na wszelkie możliwesposoby. Przy czym rosyjska lewica nie może w tej sprawie wlec się w ogonie obecnejrosyjskiej administracji. Trzeba zrozumieć, że naszym celem nie jest przyłączenienowych ziem z zachowaniem zastanych tam porządków, lecz dojście do władzyproletariatu na Ukrainie, w tym także na jej południowym wschodzie.

Przekład: K. Majewski

Page 31: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

32

W wypadku Krymu doszło jednak do rzadkiej zbieżności interesów lokalnejspołeczności i mocarstwowych wyzwań, przed którymi stanęła rosyjska metropolia.Włączenie Krymu do FR przerwało bowiem trwające już od 1997 roku zabiegi USAo utworzenie na Krymie baz wojskowych pod gwiaździstym sztandarem. Teraz próbytakie oznaczałyby wojnę. Tak stanowi niepisane mocarstwowe prawo.

Nie doszło więc do cudu przemiany Putina w męża opatrznościowego rosyjskiejdiaspory. Była to tylko owa „wola boska czyniona przez Tatarów” – jak drzewiej

Rosja przyjęła w swe granice Krym już cztery dni po prze -prowadzonym tam referendum. Zaskoczyło to wszyst kich,nie wyłączając amerykańskiego wywiadu. Byłoby naiw -nością sądzić, że pośpiech Putina spowodowany był troskąo los mieszkańców krymskiej autonomii. – W Nad dnie st rzuRosjanie też wzywali w referendach, by przy łączono ichenklawę do Federacji Rosyjskiej (FR). Ale było to wołaniena puszczy, bo Kreml pozostawał głuchy przez długie 23lata.1). Nie spieszył się.

Gdzie Rzym, gdzie Krym a gdzie Rosja…

1) W 2006 roku w referendum ponad 90 proc. mieszkańców Naddniestrza opowiedziało sięza wejściem republiki w skład FR.

Page 32: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

33

mawiano w Polsce – chociaż nie o dzisiejszych krymskich Tatarów w powiedzeniutym chodziło.

Referendum w Autonomicznej Republice Krymu przeprowadzono 16 marca,inkorporacji zaś dokonano już cztery dni później, kiedy to Duma Państwowa, izbaniższa parlamentu Rosji, ratyfikowała traktat o przyjęciu Republiki Krymu i Sewas to -pola do Federacji Rosyjskiej. Chociaż dwa tygodnie wcześniej, 2 marca, na zna mien- nej konferencji prasowej prezydent Putin wyraźnie powiedział: „Nie rozpatrujemywariantu włączenia Krymu do Rosji” – dodając, że „przyszłość mogą określić tylkojego obywatele”. Co takiego wydarzyło się w ciągu następnych dwóch tygodni, żeprezydent Rosji zdecydował się zadać kłam swej deklaracji?

* * *W latach 90. mocarstwa zachodnie, głównie USA, podjęły polską ideę

„prometeizmu” z okresu międzywojnia – rozcinania Rosji po szwach narodo wo ścio -wych. Podczas II wojny światowej politykę tę kontynuowały Niemcy, była też onaelementem strategii Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów nastawionej na pro pa go -wanie oderwania od Rosji jej północnych i południowych terytoriów, w tym Kubaniai Donu. W polityce USA wobec Rosji w latach prezydentury Jelcyna prometeizmwyrażał się w popieraniu nacjonalistów ugrofińskich, kaukaskich i tatarskich.

Jelcyn, sam zmożony „filipińską chorobą”, prometejską grzybicę toczącą Rosjęleczył objawowo, chaotycznie, czasem histerycznie – przyczyniając się tym m.in. dorzezi w Czeczenii. Stąd w marcu 1997 r. w Helsinkach, aby ratować resztki prestiżukraju przez włączenie go do czołowych organizacji zachodnich – Grupy G-7, KlubuParyskiego i Światowej Organizacji Handlu – wyraził zgodę na rozszerzenie NATO wkie runku Rosji. Cztery miesiące później NATO formalnie zaprosiło Polskę, Czechy i Węgry do rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych a w marcu 1999 roku państwa te doNATO zostały przyjęte.

Między innymi dlatego, z poparcia miecza i mamony – struktur Federalnej SłużbyBezpieczeństwa i oligarchów Anatolija Czubajsa i Borisa Bieriezowskiego – w 1999roku premierem Rosji, a kilka miesięcy później jej prezydentem został Wła di mir Putin.

Polityka Putina dość długo miała charakter tylko korekty polityki poprzednika.Mimo że potrzeba jej modyfikacji znalazła wyraz już wcześniej: 17 grudnia 1998roku Rosja wycofała swojego ambasadora z Waszyngtonu w proteście przeciwpodjętym dzień wcześniej przez siły powietrzne USA i Wielkiej Brytanii nalotombombowym na Irak; rok później Jelcyn zmuszony był potępić interwencję NATO wJugosławii. Potem były jednak tylko bezradne pląsy dyplomacji rosyjskiej wokółKosowa, które w 2008 r. ogłosiło niepodległość, a której Rosja mogła jedynie nie

Page 33: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

34

uznać, podobnie jak kilka państw członkowskich UE2). Te niedźwiedzie tańce trwaływ zasadzie aż do roku 2013, kiedy to dyplomacji rosyjskiej udało się zastopowaćnajazd europejsko-amerykańskiej sfory na Syrię.

Tymczasem już w czerwcu 1999 r., po zakończeniu nalotów na Jugosławię, wKosowie powstała amerykańska baza wojskowa w pobliżu miasta Uroševac –natowska kwatera główna misji Multinational Task Force East (MNTF-E). Nazwa bazy,Camp Bondsteel – znamienne – została nadana na cześć ochotnika wojny wietnam -skiej Jamesa Leroy Bondsteela.

Ale Kosowo to Bałkany. A więc jeszcze Adriatyk a nie Morze Czarne.

Podział wśród rosyjskich oligarchów Polityka zagraniczna Kremla w okresie poradzieckim bardzo długo grzeszyła

naiwnością. Stalinowska nomenklatura sądziła, że z chwilą ostatecznego zawłaszcze -nia majątku państwa-parweniusza i zaprezentowania się jako burżuazja – od razuwpadnie w objęcia swoich starszych braci klasowych z całego świata – że amerykańskicapo di tutti capi światowego imperializmu przywita ją jak syna marnotrawnego,usadzi po prawicy i innym braciom w wyzysku i grabieży nakaże nawróconego szano -wać. Tak sądzono w epoce Jelcyna.

Z roku na rok stawało się jednak jasne, że sprzedawszy swe radzieckie pierwo -rództwo za miskę soczewicy, na salonach właścicieli głównych dóbr tego świataRosjanie mogą liczyć na akceptację tylko w przedpokojach. Mogą też być uznani zaburżuazję, ale kom pradorską. Taką, której rola w produkcji ogranicza się do pośred -niczenia w gra bieży. W tym wypadku – grabieży zasobów Rosji.

Część rosyjskich oligarchów godziła się na to z poczucia swoiście rozumianejinternacjonalistycznej jedności – w epoce globalizacji wielka burżuazja nie ma prze -cież ojczyzny, ma cały świat. Zachłanność przodowników grabieży doprowadziłajednak do głębokich podziałów w gronie licznej, wielomilionowej warstwy post-stali -now skiej nomenklatury. Przeciw „kosmopolitom” powstały „patriotyczne” obozoweciury z aparatu władzy. To właśnie znamionuje epokę Putina.

Spychanie rosyjskich nowobogackich elit do roli tanich sprzedawczyków rodzi -mych zasobów zmuszało ich nowego politycznego reprezentanta do podjęcia rene -gocjacji warunków współpracy w wyzysku, do obrony przed rosnącymi żądaniamiszefów imperialistycznej camorry. Wszyscy oni – Clinton, obaj Bushowie i Obama,pod naporem swoich z kolei rekinów „rynków finansowych” – skłonni byli jedynie2) Spośród 27 krajów Unii Europejskiej cztery nie uznały niepodległości Kosowa: Cypr, Grecja,Hiszpania, Rumunia i Słowacja. Poza Cyprem, pozostałe są zarazem członkami NATO.

Page 34: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

35

zwodzić rosyjskich Rotszyldów. Nie mogli ustąpić, bo w globalnej kasie kapitalizmuod dawna już nie sztymowało. Po światowym załamaniu spekulacji w roku 2008zaczęło się nerwowe poszukiwanie nowych obszarów pogłębionej grabieży. Wybórpadł na Europę Wschodnią. A tę można było podejść z zachodu i południa.

Wojna z Gruzją W wilczym stadzie nie ma równości. I obowiązuje feudalna zasada, że „wasal mo -

je go wasala nie jest moim wasalem”. Putin podporządkował sobie rosyjskich oli gar -chów. Zrobił to w ich własnym i swego aparatu dalekosiężnym interesie. Rzecz jasna,skorzystali na tym nieco również zwykli obywatele Rosji. Inaczej było na Ukrainie.

Ukraina stała się buforem Rosji. Zamieniła się w jej „dzikie pola”. Panujący tamchaos gospodarczy i bezprawie miały skutecznie zniechęcać zarówno spekulantów zzachodnich „rynków finansowych”, jak też demokratycznych militarystów, gdybyzechcieli ustawić swe rakiety tam właśnie, kilkaset kilometrów bliżej Kremla. Po to,by ten zechciał podzielić się zawartością spichlerza Syberii3).

Sierpniowa awantura wojenna roku 2008, zainicjowana przez prezydenta Gruzji,Micheila Saakaszwilego w przededniuotwarcia Olimpiady w Pekinie, miałacha rakter rozpoznania walką podej ściado Rosji od strony Kaukazu4). Dzieńwcześniej zakoń czyły się w Gruzji ame -ry kańsko-gru zińskie manewry5). W wy- pad ku powodzenia wspólnej w gruncierzeczy operacji w Osetii Południowej,

3) Już w lipcu 2007 r. Reuben Jeffery, doradca ds. ekonomicznych szefowej amerykańskiejdyplomacji Condoleezzy Rice, zalecił Rosji nadanie zagranicznym firmom większej roli weksploatacji złóż ropy i gazu w Arktyce i na Syberii. Rosyjskie zasoby uznał za „krytyczne dlaświatowego bezpieczeństwa energetycznego”.Zgodnie z niepisaną kremlowską zasadą gospodarczą zagraniczne przedsiębiorstwa mogąposiadać tylko mniejszościowe udziały w większych złożach ropy, gazu, czy minerałów.4) Nieco wcześniej, w kwietniu 2008 r. na szczycie NATO w Bukareszcie forsowana przez USAi Polskę propozycja objęcia Gruzji i Ukrainy planem działań na rzecz członkostwa upadła naskutek sprzeciwu Paryża i Berlina.5) W manewrach przeprowadzonych w dniach 15.07-7.08.2008 r. na gruzińskim poligonie wWaziani, niedaleko Tbilisi wzięło udział 1.200 żołnierzy amerykańskich i 800 gruzińskich. Ichzakończenie przypadło na dzień rozpoczęcia ataku na południowoosetyjską stolicę, Cchinwali.Zasadne wydają się przypuszczenia, co potwierdzają też wypowiedzi polskiego ministra sprawzagranicznych Radka Sikorskiego z sierpnia 2008 r., że planowano przekształcić ad hocoddziały USA w wojska NATO i umieścić je w strefie buforowej zamiast wojsk pokojowych –rosyjskich, osetyńskich i gruzińskich – stacjonujących tam z mandatem ONZ.

Page 35: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

36

wojska sojusznika mogłyby pozostać tam na stałe – w Abchazji. A na miejscu obecnierosyjskiej bazy lotniczej w Gadaucie (35 km wzdłuż wybrzeża od stolicy Abchazji,Suchumi) byłaby baza amerykańska. Po sierpniowej wojnie, w zasięgu rosyjskich rakietS300 rozlokowanych w Abchazji znalazła się przestrzeń powietrzna Turcji. Lepszeamerykańskie rakiety miały zaś kontrolować stamtąd południowe granice Iranu, a więcobszary w odległości ponad 2000 km. A 1700 km na północy – Moskwę. Do budowanejw Noworosyjsku rosyjskiej bazy morskiej byłoby tylko 300 km.

W chwili wybuchu konfliktu gruzińskiego doszło do zasadniczych rozbieżnościmiędzy ówczesnym premierem Rosji, Putinem i jej prezydentem, Miedwiediewem.Uważany w kręgach zachodnich polityków za liberała, Miedwiediew6) zwlekał zwpro wadzeniem rosyjskich wojsk do Osetii Płd., a przebywający w Pekinie Putinnalegał, by zrobić to jak najprędzej. Dotąd Rosja unikała używania siły poza swymigranicami. 8 sierpnia 2008 r. to się zmieniło.

Krym Półwysep Krymski w mocarstwowej świa -

do mości Wielkorusów zawsze zaj mo wałmiejsce szczególne. Dziś przy po mina się, żetam to właśnie w 988 r. ruski książę Wło dzi -mierz I Wielki przyjął chrzest w bizantyjskimKorsuniu, czyli Chersonezie (obecnie przed -mieścia Sewa stopola), a wraz z nim symbo -licznie i Ruś. Chanat krymski i cały półwyseposta tecznie podbity został przez Rosję wkońcu wieku XVIII i odtąd w świado mościRos jan jest równie rosyjski, jak Plac Czer -wony w Moskwie. Kolejne fale migracjizmieniały skład narodowo ścio wy miesz kań -ców Krymu, ciągle jednak znaczący odsetekstanowili tam krymscy Tatarzy7). Aż do roku1944, kiedy to w maju, w czasie kilku dnio -wej operacji wysiedlono stamtąd wszystkich Tatarów i nie-Tatarów z racji jakoby ich6) Niemiecka telewizja ZDF jeszcze 30 marca 2014 r. przypominała, że w okresie pełnieniafunkcji prezydenta (2008-2012) Miedwiediew uważany był za liberała, partnera Zachodu i rzecz nika „modernizacji”, cokolwiek miałoby to znaczyć.7) Tatarzy krymscy, określani też mianem narodowości krymskotatarskiej, do 18 maja 1944 rokustanowili ok. 20% ludności półwyspu.

Page 36: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

37

kolaboracji z niemieckimi okupantami w latach 1941-44. Wśród deportowanych bylirównież Tatarzy-oficerowie, często z wysokimi odznaczeniami za wojnę par tyzanckąna Krymie z tymiż okupantami. Ogółem podczas wojny i po jej zakoń czeniu Krymprzymusowo opuściło 300 tysięcy mieszkańców, z czego 200 tysięcy stanowili Tatarzykrymscy. Wskutek warunków transportu i osiedlenia w Uzbekistanie zmarła bliskopołowa, bądź nawet – wedle innych szacunków – ponad połowa de por to wa nych.

Motywy, jakimi kierował się Stalin w tej sprawie nie dają się w pełni zracjo na li -zować. Podobnie jak decyzja przywódcy ZSRR Nikity Chruszczowa podjęta dziesięćlat później, w roku 1954, przekazująca Krym Ukrainie, pozostającej wszakże wramach tegoż ZSRR8).

W obliczu rozpadu ZSRR krymscy Rosjanie zaczęli zgłaszać postulaty powrotu doRosji i 5 maja 1992 r. proklamowali powstanie Republiki Krymu. Wynegocjowany z Kijo wem kompromis polegał na tym, że Krym zrezygnował z niepodległości, a wła -dze Ukrainy zgodziły się na status republiki autonomicznej. Sewastopol, niegdyś sta- no wiący część obwodu krymskiego, uzyskał status miasta wydzielonego, jako siedzibarosyjskiej Floty Czarnomorskiej.

Po upadku ZSRR poradziecka Flota Czarnomorska została podzielona przez Rosjęi Ukrainę; większa jej część, która przypadła Federacji Rosyjskiej, pozostała naKrymie, a jej główna baza, na zasadach dzierżawy, znajduje się w Sewastopolu. W1997 r. Rosja i Ukraina podpisały umowę, na mocy której rosyjska flota miała prze -by wać na terytorium Ukrainy do 2017 r. W 2010 r. ówcześni prezydenci WiktorJanukowycz i Dmitrij Miedwiediew podpisali tzw. porozumienie charkowskie,przewidujące przedłużenie stacjonowania rosyjskiej floty na Krymie co najmniej do2042 r. w zamian za obniżenie ceny rosyjskiego gazu dla Ukrainy. Dodatkowaklauzula przewiduje, że rosyjska flota może tam pozostać do 2047 r.

W pierwszych dniach kwietnia 2014 roku, po inkorporacji Krymu, Rosja anulowaławszystkie umowy, jako niezgodne ze status quo.

Spór o model ukraińskiej tożsamościJęzyk w Małorosji zawsze był sprawą delikatną. „Ukaz emski” wydany 30 maja

1876 w Bad Ems w Niemczech przez Aleksandra II był aktem prawnym, zabra -niającym nawet używania nazwy „Ukraina”. Zakazywał też wszelkich publikacji,

8) Oficjalnie Krym był „prezentem” Federacji Rosyjskiej dla Federacji Ukraińskiej z okazji 300.rocznicy ugody perejasławskiej. Oddanie Krymu miało upamiętnić umowę zawartą 18 stycznia1654 r. między Radą Kozacką i przywódcą powstania kozackiego Bohdanem Chmielnickim apełnomocnikiem cara Wasylem Buturlinem.

Page 37: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

38

nawet przekładów z rosyjskiego w języku ukraińskim (w nazewnictwie dokumentu –„narzeczu małoruskim”), a także wwożenia z zagranicy na terytorium ImperiumRosyjskiego wszelkich wydawnictw wydrukowanych w tym języku. Zabraniał takżewystawiania ukraińskich spektakli teatralnych i drukowania ukraińskich tekstów doutworów muzycznych. Wydanie ukazu spowodowane było obawą caratu przed roz -wo jem narodowego ruchu ukraińskiego i w konsekwencji wyodrębnieniem sięUkrainy z Imperium Rosyjskiego9).

Stąd właśnie język rosyjski stał się obowiązującym językiem ukraińskiej inteligencji.Pisali w tym języku np. Mikołaj Gogol, Ilja Miecznikow, Ołeksandr Potebnia. Na po -czątku XX wieku w Kijowie odnotowano tylko 8 rodzin inteligenckich, które posłu -giwały się językiem ukraińskim.

Po rewolucji 1917 r., w latach 20. obowiązującą tendencją stała się tzw. korie ni -zacja – zamiana języka rosyjskiego na miejscowy. Na Ukrainie przyjęło to formę ukra -inizacji. Robotnicy mieli podjąć naukę języka ukraińskiego pod groźbą zwolnienia.Ukrainizowano też prasę i administrację. Wraz z ostatecznym zwycięstwem frakcjiStalina w końcu lat 20., stalinowska reakcja w latach 30. politykę korienizacji zastąpiłapowrotem do rusyfikacji. Niezależnie od tego proces uprzemysławiania Ukrainyspowodował napływ ludności z innych regionów ZSRR, co obiektywnie wzmacniałopozycję języka rosyjskiego. Do tego doszły liczne małżeństwa mieszane. Do 1989roku oba języki współistniały z równą pozycją, z tym, że w szkolnictwie wyższymtechnicznym dominował język rosyjski, a w humanistycznym – ukraiński.

Język rosyjski na Ukrainie jest do dziś językiem dominującym na południu i wscho -dzie kraju oraz w stołecznym Kijowie, a także drugim językiem w pozostałej częścikraju. Licząca ponad 14 milionów rosyjskojęzyczna populacja Ukrainy jest zdecy -dowanie najliczniejszą w Europie spośród tych, których język nie ma dziś statusuurzędowego10).

Język ukraiński dominuje jedynie na Ukrainie Zachodniej. Stało się to argumentemdla tamtejszych ugrupowań prawicowych żądających „ukrainizacji” innych regionów.Stąd też nawet politycy dalecy od nacjonalistycznej prawicy zabiegając o głosy wybor -

9) Małorosja (również Ruś Mała, Małoruś) – urzędowe rosyjskie określenie części ziem RusiKijowskiej. W sensie ścisłym obejmowało ziemie guberni małorosyjskiej (podzielonej w 1802na gubernie czernihowską i połtawską), natomiast w sensie szerokim pojęcie Małorosjiobejmowało także Kraj Południowo-Zachodni (gubernie kijowską, podolską i wołyńską).10) Według spisu powszechnego z 2001 roku, język rosyjski określiło mianem swojego ojczys -tego języka ponad 14 milionów obywateli Ukrainy, a więc blisko 30% mieszkańców. W tymetniczni Rosjanie stanowią tylko 56%, bo językiem tym posługuje się na co dzień pięć i półmi li ona Ukraińców, do tego liczni zamieszkujący Ukrainę Białorusini, Żydzi, Grecy, Mołda wia -nie, Tatarzy i Polacy.

Page 38: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

39

ców na Ukrainie Zachodniej corazczęś ciej opowiadali się za rugowa -niem języka rosyjskiego.

W walce o głosy skrajnej prawicynowo upieczeni demokraci-antyko mu -niści nie mieli skrupułów – 12 paź -dziernika 2007 r. prezydent UkrainyWiktor Juszczenko pośmiertnie nadałtytuł Bohatera Ukrainy Romanowi Szu -che wyczowi, dowódcy UPA odpo wie -dzialnemu za rzeź wołyńską orazzastępcy dowódcy batalionu Nachti -gall, odpowiedzialnego za współudziałw mordach na Żydach11). A z okazji 68rocznicy utworzenia 14 Dywizji Gre -na dierów Waffen SS „Galizien” – już zaprezydentury Janukowycza – 28 kwietnia 2011 r. odbył się nawet we Lwowie marsz„na cjonalistów autonomicznych” pod hasłem: „Myśmy za mało was, Polakówwywieszali”.

Julia Tymoszenko, przewodnicząca partii „Blok Julii Tymoszenko”, wspólnie z fa -szystą Ołehem Tiahnybokiem, liderem partii „Swoboda” wystąpiła na sesji RadyObwodu Lwowskiego z projektem uchwały zakładającej ustanowienie dnia pamięcidla ofiar polskiego terroru we Lwowie we wrześniu 1939 roku. A w obwodzielwowskim jeden z kandydatów w październikowych wyborach 2012 roku sfinansowałaż trzy pomniki przywódcy ukraińskich nacjonalistów Stepana Bandery.

Poparcie dla „ukrainizacji” serwowanej w takim sosie wydawało się wielu miesz kań -com Ukrainy co najmniej problematyczne. Już hetman Pawło Skoropadski w 1919 r.twierdził, że galicyjscy Ukraińcy mają niewiele wspólnego z przygniatającą większościąUkraińców – wieloetnicznych, wielokulturowych i posługujących się na co dzień wielo -ma językami. Że galicyjska idea „ukrainizacji” niesie w sobie tragedię.

W tym wypadku Skoropadski miał sporo racji – Ukraińcy przekonali się o tymwtedy i później – podczas II wojny światowej, gdy przyszło im doświadczyć skutkówurzeczywistniania zbrodniczych idei Dmytro Doncowa.

Stąd też, kiedy prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko podpisał 20 listopada 2007r.

Ukraińskie znaczki pocztowe emitowanew 2009 r. z okazji setnej rocznicy urodzinStepana Bandery.

11) Dekret Juszczenki został uchylony prawomocnym orzeczeniem Okręgowego Sądu Admini -stra cyjnego w Doniecku 2 sierpnia 2011 r.

Page 39: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

40

dek ret „o działaniach na rzecz popularyzacji ukraińskiej kultury i języka na Krymie” inakazał też w nim rządowi Ukrainy oraz władzom Krymu podjęcie szybkich działańw tym celu, owe blisko 30% obywateli Ukrainy będących rusofonami wiedziało, czymto pachnie. W wypadku Krymu był to dyktat wobec blisko 80% mieszkańcówautonomii12).

Zwycięstwo Wiktora Janukowycza w lutym 2010 r. w wyborach prezydenckichdla jego wyborców oznaczało przede wszystkim obiecane przez kandydata odejścieod represyjnej „ukrainizacji”. Ale ustawa o podniesieniu statusu języka rosyjskiegonie szybko weszła w życie. Dopiero w połowie grudnia 2011 roku Konstytucyjny SądUkrainy zezwolił na wykorzystywanie w sądach obok języka ukraińskiego takżejęzyków regionalnych, a więc i rosyjskiego. Wcześniej w parlamencie został zareje -stro wany rządowy projekt ustawy, który między innymi w końcu sankcjonował praworodziców do wyboru edukacji językowej dzieci w przedszkolach. Oprócz tego RadaNajwyższa (parlament) uchyliła obowiązujący dotąd nakaz dubbingowania filmówna język ukraiński i zniosła kwoty na muzykę ukraińską na antenie telewizji i radia.

Prawy Sektor, wiodąca opcja polityczna Majdanu, nie ukrywał swoich planówodnośnie języka. Strona internetowa Prawego Sektora, obok enuncjacji na temattego, że etnicznie ukraińskie ziemie rozciągają się od Czech do Kazachstanu i obej -mują całą Polskę, zawierała też żądanie wprowadzenia na Ukrainie zakazu mówieniaw innym języku niż ukraiński. Zakaz ten miał dotyczyć głównie rosyjskiego, polskiego,węgierskiego i rumuńskiego. Za publiczne używanie tych języków propo nowano karęwięzienia13). Dodajmy, że to właśnie Prawy Sektor za twier dzał kan dydatów naczłonków rządu tymczasowego, stanowisko premiera i pre zydenta po oba leniuprezydentury Janukowycza w lutym tego roku.

Pod naciskiem Prawego Sektora, ale też partii „Swoboda”, w niedzielę 23 lutegoRada Najwyższa Ukrainy anulowała ustawę o podstawach polityki językowej,przeforsowaną przez ekipę obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza w 2012roku, która nadawała uprzywilejowany status językom mniejszości naro dowych wregionach Ukrainy o dużych skupiskach tych mniejszości (nie tylko Rosjan). I mlekosię rozlało…

Pięć dni trwało, zanim w piątek 28 lutego nowo mianowany przedstawiciel pre -

12) Obecnie Krym zamieszkuje około 2,4 mln ludzi. Większość ludności (60,40%) stanowiąRosjanie. Oprócz nich żyją tu Ukraińcy (24,01%) – z czego tylko 1/3 mówi po ukraińsku, 2/3deklaruje rosyjski jako swój język – i Tatarzy krymscy (10,21%). W sumie 79,1% ludnościzadeklarowało go jako język ojczysty, natomiast język ukraiński zadeklarowało 9,6%, językkrymskotatarski zadeklarowało też 9,6% ludności Krymu.13) Treści te usunięte zostały z oficjalnej strony Prawego Sektora 25 lutego 2014 r.

Page 40: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

41

zy denta Ukrainy na Krymie Serhij Kuni -cyn oświadczył, że p.o. prezy den taOłe ksandr Turczynow nie poprze uchy -lenia ustawy14).

„Uchylenie przez ukraiński parla mentustawy o podstawach polityki języ ko wejdającej przywileje mniejszo ściom naro do -wym, zwłaszcza Rosja nom, było błędem”– stwierdził również w rozmowie z CNN minister spraw zagra nicznych Polski RadosławSikorski. Witalij Kliczko bił się w piersi przyrzekając, iż nie dopuści do uchylenia dotych -czasowego prawa. Ale dopiero w sobotę, 1 marca, gdy rosyjska Rada Federacji, nawniosek prezydenta Rosji Władimira Putina, zgodziła się na użycie rosyjskich sił zbroj -nych na Ukrainie „w celu ochrony zdrowia i życia obywateli rosyjs kich i członków siłzbrojnych Rosji na Krymie” – pełniący obowiązki premiera Ukrainy Arsenij Jaceniukpolecił przygotować nową wersję ustawy o językach, wzywając w par lamencie: –„Niezwłoczne opracujcie nową wersję ustawy o językach, która dawałaby wszystkimmniejszościom narodowym gwarancje używania swojego języka!”

W czwartek, 6 marca parlament lokalny Krymu ogłosił zamiar przeprowadzenia16 marca 2014 r. regionalnego referendum w sprawie poszerzenia autonomii Krymu,jednak już 11 marca połączone zgromadzenie radnych Rady Najwyższej RepublikiAutonomicznej Krymu i Rady Miejskiej Sewastopola przyjęło deklarację nie pod -ległości obu jednostek jako Republiki Krymu. W deklaracji powołano się wprost naprzypadek Kosowa i wyrok z 22 lipca 2010 r., w którym Międzynarodowy TrybunałSprawiedliwości uznał, że jednostronna deklaracja niepodległości Kosowa nie naruszaprawa międzynarodowego.

Ukraina a interesy mocarstw Ukraina nie jest w NATO ani w UE, nie ma też z nimi traktatów sojuszniczych.

I mieć nie może – ze względów formalnych – dokąd ma sporne granice. Tą sprawąsporną jest obecnie Krym. Oczywiście, uznawszy że NATO warte jest takiej mszy,Kijów mógłby oficjalnie zrezygnować z Krymu. Ale wtedy byłby równie wiarygodnyw swoich patriotycznych deklaracjach, co Tbilisi po rezygnacji z Osetii Południowej,

14) Ustawa ta była jednym z głównych wątków podejmowanych podczas spotkań w Kijowie(28.02.2014) ministrów spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej z Jaceniukiem, szefemMSZ Andrijem Deszczycą, szefem partii UDAR Witalijem Kliczką i liderem frakcji parla men -tar nej Partii Regionów Ołeksandrem Jefremowem.

Page 41: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

42

a tym bardziej Abchazji. W obu wypadkach Rosja sza -chuje swoich przeciwników, wstrzymując się przedmatem. W obu wypadkach jest to zarazem politykaobronna regionalnego mocarstwa wobec naciskówmocarstwa światowego. Skuteczna15).

Istnienie Autonomicznej Republiki Krymu w ramachUkrainy czyniło z niej państwo quasi federacyjne,chociaż w większości unitarne. Niesformalizowanyfederalny charakter dawał o sobie znać podczaswszystkich kampanii wyborczych. Tę ostatnią wygrałapartia nazywająca problem po imieniu w swej nazwie– Partia Regionów16).

* * *Bardzo szybko w toku ukraińskiego konfliktu Rosja przyjęła strategię prometeizmu,

tyle że obróconą w stronę przeciwną – rozcinania Ukrainy po szwach naro do wo -ściowych. Znalazło to wyraz w poparciu dla koncepcji federalizacji Ukrainy17), o czymcoraz częściej wspominano, w miarę narastania sprzeciwu wobec kijowskiegoprzewrotu w prorosyjskich regionach południowo-wschodniej Ukrainy. 1 kwietnia naj -większy rosyjski dziennik „Kommiersant” przyniósł wiadomość, że szefom dyplo macjiUSA i Rosji, jak to ujęto – „udało się nakreślić kontury planu uregulowania kry zysuukraińskiego, który stanowi kompromis między propozycjami Moskwy i Wa szyngtonu”.I że plan ten został uzgodniony z Kijowem. Dodał, że „USA po raz pierwszy dopuściłymożliwość federalizacji Ukrainy, a Rosja – wyraziła gotowość uznania wyborówprezydenckich wyznaczonych na 25 maja”. Dwa dni wcześniej m.in. o planie tymŁawrow mówił otwarcie w rosyjskiej telewizji, odnosząc się zara zem do innychzwiązanych z tym kwestii: „Zachód przez długie lata stwarzał warunki, aby oderwaćUkrainę od Rosji”. Sankcje państw zachodnich wobec Rosji po przyłą cze niu Krymu

15) 1.04.2014 r. Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier jednoznacznie stwierdził w Wei -ma rze, że nie widzi możliwości przyjęcia Ukrainy do NATO. Steinmeier był wraz z mini stramiPolski i Francji, Radosławem Sikorskim i Laurentem Fabiusem jednym z sygnatariuszy kijow -skie go porozumienia Janukowycza z opozycją z 21 lutego 2014 r. Przypomniał też niedawnąwypowiedź prezydenta USA Baracka Obamy o tym, że Ukraina „nie znajduje się na drodzeprowadzącej do NATO”.16) W wyborach z 30.09.2007 r. Partia Regionów zdobyła 38,9% głosów i 175 mandatów, nadrugim miejscu był „Blok Julii Tymoszenko” – 34,66% i 156 mandatów.17) Idea federalizacji nie jest na Ukrainie nowa. Po powołaniu na stanowisko premiera JuliiTymoszenko 18.12.2007 r., gdy Partia Regionów przeszła do opozycji, Wiktor Janukowiczzaproponował przekształcenie kraju w federację.

Page 42: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

43

nazwał próbą „za de monstrowaniaswojego żalu”. Stwierdził też, żeUkrainie po trzeb na jest nowa kon -stytucja, w oparciu o którą staniesię ona fe de racją regionów. Spre -cyzował – „Trzeba zrobić tak, bykażdy re gion miał możliwość bez -po śred niego wyboru swoich władzoraz za bez pieczania praw swoichoby wa teli w zakresie finan sów,gospodarki, kultury, języka, sfery socjalnej i prawa oraz utrzymywania kontaktów z regionami sąsiednich państw”. W jego ocenie praktyka pokazała, iż państwo unitarne,czyli wewnętrznie jednolite, na Ukrainie nie zdało egzaminu18).

Po paryskim spotkaniu 1 kwietnia Kerry powtórzył, że USA traktują działania FRna Krymie jako „bezprawne i pozbawione legitymacji”, ale jak poinformował „Kom -miersant” – o zwrocie półwyspu już nie mówił. Co do zapowiedzianych na 25 majawyborów prezydenckich na Ukrainie, Rosja – jak to określono – „może uznać wynikigłosowania”. „USA ze swej strony uznały zasadność żądań Rosji dotyczącychrozbrojenia radykałów, opuszczenia przez nich zajętych gmachów, obrony mniej -szości etnicznych i przeprowadzenia reformy konstytucyjnej, której elementem – wzamyśle Moskwy – powinno być podwyższenie statusu języka rosyjskiego i roz -szerzenie uprawnień regionów, tj. wspomniana federalizacja” – uzupełnia informację„Kommersant”. Niespełniony przez Amerykanów został jedynie postulat Rosji połą -czenia wyborów prezydenckich z parlamentarnymi oraz żądanie nadania Ukrainiestatusu państwa neutralnego. „Za rozwiązanie idealne Moskwa uznałaby uzyskanieod NATO pisemnych gwarancji, że Ukraina nie stanie się częścią Sojuszu i że jegoinfrastruktura nie pojawi się u granic FR” – pisze „Kommiersant”, dodając, że „w ustnegwarancje Moskwa już nie wierzy”.

Z kolei władze ukraińskie natychmiast przystąpiły do rozbrajania bojówkarzyPrawego Sektora i równie pośpiesznie Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła ustawę akcep -tującą decyzję p.o. prezydenta Ołeksandra Turczynowa o dopuszczeniu na terytoriumUkrainy sił zbrojnych innych państw w celu przeprowadzenia jeszcze w tym rokumiędzynarodowych manewrów. Przewidziano udział w ćwiczeniach 2,5 tys. żołnierzyze strony ukraińskiej i takiej samej liczby żołnierzy ze strony państw partnerów – m.in.

18) „Pierwyj Kanał”, 29.03.2014.

Przewidywany federacyjny podział Ukrainy

Page 43: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

44

z Polski i USA19). Manewry będą się odbywać od maja do listopada na południu i nazachodzie Ukrainy20). Zabieg przypomina wariant gruziński z 2008 roku. Z tą różnicą,że w wypadku Ukrainy może mieć charakter obronny – na wypadek skrajnieniepomyślnych dla obecnych władz w Kijowie wyników wyborów.

* * *Wbrew obiegowym opiniom, Związek Radziecki dopłacał do swych zdobyczy

terytorialnych. Niekiedy słono. Stąd też inkorporację Krymu prasa zachodnia począt -kowo uznała za nabytek zbyt kosztowny dla Rosji. Jednak już wstępne szacunkimówią o czymś całkiem przeciwnym. Gdy zbilansuje się opłaty za dzierżawę portuwojennego w Sewastopolu i związane z tym ulgi udzielone Ukrainie przy zakupiegazu, bilans wychodzi na zero.

Ukraina przez lata opierała się Gazpromowi, który chciał przejąć kontrolę nad jejgazociągami. W rezultacie Rosjanie zdecydowali się na dwa bardzo drogie przed -sięwzięcia, które uniezależniają ich od ukraińskiego tranzytu: działający już NordStream pod Bałtykiem i South Stream pod Morzem Czarnym. O cenie, jaką gotowisą za to zapłacić, świadczy szacunkowy koszt tego ostatniego projektu – ok. 56 mlddolarów. Bo 900 km gazociągu miało przebiegać po dnie Morza Czarnego, przezjego środek, po części przez wody tureckie. Poprowadzony przez Krym, może byćskrócony o blisko jedną trzecią, a jego położenie może być o 20 mld dolarów tańsze.

Inkorporacja Krymu daje też Rosji możliwość uzyskania strategicznej kontroli nadcałym regionem Morza Czarnego, jako że południowa część półwyspu znajduje siępraktycznie w centrum basenu Azowsko-Czarnomorskiego i natychmiastową całko -witą kontrolę nad Morzem Azowskim. (Wcześniej Rosja płaciła do 70 mln dolarówrocznie za transport wąskim kanałem ker czeńskim).

Pierwsze rosyjskie inwestycjena Krymie, który będzie specjal -ną strefą ekonomiczną, sięgną 6 mld dolarów, z czego miliardpójdzie na wsparcie budżeturepubliki. Zgodnie z gwarancja -

19) Tę informację podaną przez PAP tenże PAP w chwilę później zdementował, przywołującwypowiedź premiera Tuska: „Możliwości prawne, jakie Ukraina chce stworzyć dla własnegopaństwa, w żadnym wypadku nie obligują państwa sąsiedniego, by z nich korzystać. Nieprzewidujemy wzięcia udziału w manewrach, nie ma takiej potrzeby”. To oznacza wycofaniesię Polski na pozycje wyjściowe…20) Manewry zaplanowano w obwodzie mikołajowskim, w basenie Morza Czarnego, a takżena zachodzie kraju – w obwodzie lwowskim i zakarpackim.

Page 44: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

45

mi Rosji, budżet ten wzrośniejuż w tym roku dwukrotnie.Siedmioletnie doświadczeniewyniesione z przygotowań doOlimpiady pobliskiego Soczi –choć różnie oceniane – maposłużyć przywróceniu Kry -mo wi minionej sławy car skie- go kurortu.

Jeśli dodamy do tego, żerenty, emerytury i pomoc socjalna21) dla mieszkańców Krymu zrównane zostaną zestawkami obowiązującymi w FR, a więc wzrosną czterokrotnie, zrozumiałe się staje,dlaczego z 18 tysięcy żołnierzy ukraińskich stacjonujących dotąd na Krymie do armiirosyjskiej przeszło 16 tysięcy22). Wszystko to bez wątpienia również miało wpływ nawynik referendum o przyłączeniu do Rosji.

Amerykańska troska o demokracjęW militarystycznej propagandzie Zachodu obowiązuje zasada Kalego – operację

Rosji na Krymie, czy tę prorokowaną na Ukrainie, NATO ocenia jako zagrożenie dlapaństw sojuszu euroatlantyckiego.Dla NATO jest to oczywiste – boRosja działa na bezpośrednim przed -po lu tych państw23). Ale to samoNATO równie stanowczo nie godzisię z uznaniem swoich z kolei dzia -łań na tymże terenie za zagrożeniedla Rosji. Nie uznaje, że jest to prze -cież także przedpole rosyjskie. Igno - ruje też odpowiedź na proste py tanieo to, kto zaczął tę awanturę, ktopodjął atak, a kto się broni? Skutecz -nie, ale jednak – tylko się broni. 21) Urodzenie drugiego i kolejnych dzieci FR wspiera zapomogą w wysokości 430 tys. rubli (ok. 12 tys. dolarów).22) Zarobki rosyjskich wojskowych również są blisko czterokrotnie wyższe, niż ukraińskich.23) W retoryce NATO funkcjonuje mające to uzasadnić pojęcie „obszaru euroatlantyckiego”,obejmujące kraje, których rządy sygnalizują chęć przystąpienia do sojuszu.

Zasięg budowanego bastionu rakietowego na Krymie

Victoria Nuland rozdaje na Majdanie ciastka...

10.12.2013. Gdy lud nie ma chleba…

Page 45: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

46

13 grudnia 2013 r. asystent Sekretarza Stanu USA ds. Europy i Eurazji VictoriaNuland powiedziała otwarcie w National Press Club w Waszyngtonie, że USA zain -wes towało 5 miliardów dolarów w rozwój procesów demokratycznych na Ukrainie24).Wiarę w amerykańską troskę o demokrację, nie wiedzieć czemu właśnie na Ukrainie,pozostawmy naiwnym. Nie wiemy, jak pieniądze te zostały rozdys po no wane, ale beztrudu możemy przyjąć, że ich (nieznaczna) część pozwoliła do wo żonym z ZachodniejUkrainy bojownikom Majdanu przez cztery miesiące nie troszczyć się o swój wikt,jak również los swoich bliskich. Przypomnijmy, że nędzarskie zarobki na Ukrainie niepozwalają ludziom na tak długie zimowe wakacje.

Dzisiejsza Rosja a ZSRRPrzejmując spadek po ZSRR, Rosja jako następca prawny nie do końca zdawała

sobie sprawę z ciążących na niej z tego tytułu zobowiązań. Nowi włodarze kapita -listycz nego już państwa bardzo długo słowem i czynem odżegnywali się zarówno odprzedstawianych im roszczeń odszkodowawczych, jak też odziedziczonej pozycji lideraantyzachodniego świata. Już w czasach prezydentury Jelcyna, Rosja zrezygno wała zbaz wojskowych na innych kontynentach – w Afryce, w Azji i na Kubie, zachowawszytylko te w najbliższej zagranicy – w Kirgizji, Armenii, Tadżykistanie, Biało rusi i Nad -dnie strzu. Ale i tego było za wiele. Rachunek wystawiony spadko bier com państwa omiędzy na ro dowej sławie społecznego wichrzyciela za 70 lat upo korzeń i podważaniajuż samym swym istnieniem światowego ładu kapi talis tycz ne go wciąż rósł, a ustępli -wość spadko bier ców skłaniała triumfujących wierzycieli do nieustannego pomnażaniawezwań do zapłaty. U progu nowego milenium zażądali oni wręcz zlicytowania całejpozostałej schedy. Nie było i nie jest to całkiem bezzasadne…

Mimo upływu dwóch stuleci od czasu Wielkiej Rewolucji Francuskiej w kręgachkonserwatywnej prawicy na całym świecie nie milkną przecież głosy krytyki,potępienia i oszczerczych pomówień kierowanych pod jej adresem. Cóż więc siędziwić, że wiele rewolt społecznych na świecie wypatruje wsparcia ze stronydziedziczki bolszewickiej Rosji, mimo uszu puszczając zapewnienia rządzących dziśRosją samowładnie, że nic a nic wspólnego z bolszewicką tradycją mieć nie chcą.Tak było, jest i pewnie długo jeszcze będzie, bo tak to ludzie na całym świecie sobiewyobrażają – i nic się na to nie poradzi.

24) „We’ve invested over $5 billion to assist Ukraine in these and other goals that will ensure asecure and prosperous and democratic Ukraine”. Assistant Secretary Nuland at U.S.-UkraineRemarks at the U.S.-Ukraine Foundation Conference. 13.12.2013.(http://www.state.gov/p/eur/rls/rm/2013/dec/218804.htm)

Page 46: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

47

Stąd właśnie bierze się niegasnąca nienawiść do Rosji orędowników wszelakich„rynków finansowych”, a z drugiej strony – sympatia tych, którzy nie chcą byćwyznawcami rynkowej religii. Stąd też każdy cios zadany Rosji spotyka się z owacjąmożnych tego świata i pomrukiem niezadowolenia tych na dole. Tak było podczaskonfliktu w Gruzji w roku 2008, tak dzieje się teraz, podczas batalii o Ukrainę.

Każdy polityk chodzący w zaprzęgu metropolii globalnego imperializmu powo -dzenie rosyjskiej operacji na Krymie odbiera jako porażkę i zagrożenie dla stabilnościtegoż imperialistycznego światowego ładu, a wielu ludzi lewicy na całym świecieczerpie z tego na poły tylko irracjonalną satysfakcję. Tak to wygląda w naj większymuproszczeniu. Diabeł tkwi jednak w szczegółach.

Prorosyjską postawę w tym sporze zajęła bowiem radykalna prawica, zarówno weFrancji25), jak też na Węgrzech26) a nawet w Polsce. A „demokratyczne” zawodzenieimperialistycznej rekonkwisty pacyfistyczną nutą okrasiła część europejskiej lewicy27)

– swoiście zredefiniowanej na burżuazyjny ład – która zaprotestowała w gruncierzeczy przeciwko… wyborowi dokonanemu w referendum przez przygniatającąwiększość mieszkańców Krymu.

Nader kłopotliwa jest też postawa niekoncesjonowanej lewicy rosyjskiej. Rozdartamiędzy ideową potrzebą bicia się w piersi za historyczny wielkoruski szowinizm,także ten z czasów stalinizmu, a pragnieniem znalezienia sobie bazy społecznej wdrobnomieszczańskich ruchach bynajmniej nie antysystemowej opozycji – dołączyłado demonstracji zorganizowanych w przeddzień referendum na Krymie pod hasłem„Okupacja Krymu – hańbą Rosji!”. Już następnego dnia okazało się, że przygniatającawiększość najbardziej zainteresowanych, czyli mieszkańców Krymu – ma w tejsprawie zdanie diametralnie odmienne. Mimo że krymscy działacze tejże lewicyzapewniali, że frekwencja na referendum nie przekroczy kilkunastu procent, że ludziesą w większości przeciwni itd., itp.

Wygląda na to, że najbardziej rozpoznawalna część rosyjskiej lewicy poza parla -mentarnej postąpiła podobnie jak 10 listopada ubiegłego roku petersburski artysta

25) 14.03.2014 Marine Le Pen, liderka francuskiego Frontu Narodowego, w wywiadzie dla radiaRFI stwierdziła, że winę za to, co się dzieje na Ukrainie, ponosi Unia Europejska. Podkreśliła,że to UE „dolała oliwy do ognia”, inspirując rewoltę i przewrót na Ukrainie. Zarzuciła też Unii,że ta mamiła część Ukrainy możliwością wejścia do UE.26) 4.03.2014 lider węgierskiej prawicy i premier Węgier, Wiktor Orban w sprawie kryzysukrymskiego wypowiedział się krótko i znamiennie: „Węgry nie są stroną konfliktu”.27) W oświadczeniu wydanym 01.03.2014 polscy Młodzi Socjaliści wraz z Partią Zielonychstwierdzili: „Wkroczenie wojsk Federacji Rosyjskiej na teren Ukrainy grozi potencjalnienajwiększym konfliktem w Europie od czasów wojny na Bałkanach, i co się z tym wiąże –tragicznym rozlewem krwi”. O losach Kosowa w oświadczeniu nie wspomniano.

Page 47: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

48

plastyk Piotr Pawleński, który obnażywszy się w Moskwie na Placu Czerwonym –przybił do bruku swoje genitalia, co miało być metaforą apatii, indyferencji i fatalizmuwspółczesnego społeczeństwa rosyjskiego.

Zgódźmy się – bardzo to oryginalne. I zaczekajmy na bardziej dojrzałe politycznegesty lewicy rosyjskiej i ukraińskiej. Wspólne i sensowne.

Karol Majewski2.04.2014

Page 48: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

49

Burzliwe wydarzenia na Ukrainie, zapoczątkowane tzw. Euromaj da -nem, w południowo-wschodniej części tego kraju przeszły w drugą fazęwstrząsów społecznych. Siłowe przejęcie władzy w Kijowie przez siłyproza chodnie, przy wsparciu skrajnie prawicowych bojówek, wywołałofalę protestów w regionach zdominowanych przez ludność rosyjsko ję -zycz ną. Na pierwszy plan tamtejszego ruchu oporu wysunęły się hasłafederalizacji Ukrainy, integracji z Rosją i uznania rosyjskiego za drugijęzyk urzędowy w państwie. W przeciwieństwie do Majdanu, duży wpływna te wydarzenia uzyskały ugrupowania ukraińskiej lewicy, pojawiłysię silne akcenty o charakterze klasowym. W opinii części obser wa to -rów, w tym znaczących polityków, sytuacja może wręcz zmierzać w kie - runku rewolucji społecznej.

Niektóre środowiska lewicowe, zwłaszcza anarchiści, próbowały znaleźć sobiemiejsce na Majdanie. Wkrótce jednak zostały przemocą wyeliminowane lub zmargi -nali zowane przez uzyskujące stopniowo coraz większy wpływ bojówki nacjona lis- tyczne. Główną siłą uderzeniową protestów przeciwko władzy prezydenta WiktoraJanukowycza stał się ostatecznie Prawy Sektor, zjednoczenie tak jednoznacznie neo -na zistowskich ugrupowań jak „Biały Młot”, C14, UNA/UNSO czy „Tryzub” im. Ste - pa na Bandery. Bojówki te nie ograniczyły się do atakowania lewicowych ugrupowańna samym Majdanie, ale wkrótce rozpoczęły też akcję demolowania ich siedzib wKijowie i na Zachodniej Ukrainie. Nie tylko prorządowej Komunistycznej PartiiUkrainy (KPU), ale także opozycyjnego Zjednoczenia „Borot'ba”.

Niektórzy lewicowi działacze, na podstawie klasowej analizy wydarzeń, z zało -żenia odrzucali możliwość udziału w majdanowej „rewolucji”. „Miejsce lewicowców

W stronę rewolucji społecznej?Ukraińska lewica po MajdanieW stronę rewolucji społecznej?Ukraińska lewica po Majdanie

Page 49: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

50

nie jest dziś na malowniczych baryka -dach wśród rozwścieczonych drobnychbur żu jów, a pośród swojej klasy. Ich za -da nie na dziś to nie wspieranie jed nychburżujów przeciw drugim, nie oba laniejednego burżuazyjnego rządu na rzeczdrugiego, a ustalenie demokratycznego i socjalistycznego programu proletariatu.Ich zadanie to obrona demokracji przedzagrożeniem zarówno ze strony agre syw -nej prawicowo-nacjonalistycznej i neo -na zis towskiej mniejszości, jak i ze stronyfałszywego antyfaszystowskiego zjedno -

czenia narodowego, organizowanego przez rządzącą partię” – pisał na początkulutego lewicowy publicysta, członek niewielkiej Partii Robotniczej AleksandrKonoplianikow1).

Kulturowe podłoże zdarzeńNiezależnie od dominacji na Majdanie bojówek „Prawego Sektora” i nie mniej

brunatnej „Swobody”, czynnikiem nie sprzyjającym lewicowej infiltracji grup prote -stu jących w Kijowie i na Zachodniej Ukrainie były panujące tam nastroje. Choć protestyzaczęły się pod hasłami stowarzyszenia Ukrainy z UE, głoszone hasła miały wwiększości otwarcie nacjonalistyczny charakter. Znamienny dla klimatu tego ruchu byłprzebieg studenckiego wiecu w galicyjskim Drohobyczu, rodzinnym mieście BrunonaSchulza, który odbył się 27 listopada 2013 r. Radosnemu zawołaniu „Ten kto skacze –za UE!” towarzyszyło skandowanie przez tłum młodych ludzi takich haseł jak „Jednamowa! Jedna nacja! Jedna ojczyzna”, „Ukraina ponad wszystko!” i „Moskale naszubienicę!”2). Popularnym okrzykiem na Majdanie było nie tylko ban derowskiepozdrowienie „Sława Ukrainie, herojam sława!”, ale także jego bardziej de mo nicznawersja: „Sława nacji, śmierć wrogom!”. Ukraińskim flagom towarzyszyły liczne czarno-czerwone sztandary Ukraińskiej Powstańczej Armii, zapisanej w historii masowymimordami ludności polskiej, żydowskiej i ukraińskiej w okresie II wojny światowej.

Z racji odmiennych uwarunkowań kulturowych w rosyjskojęzycznym środowisku

Ołeh Tiahnybok, lider partii »Swoboda«

1) http://workersparty-ioc.net/publ/stati/majdan_i_levye_mechty_i_dejstvitelnost/1-1-0-852) http://www.youtube.com/watch?v=Go4Wwjuzm-s

Page 50: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

51

Wschodu i Południa Ukrainy, ugrupowania lewicowe znalazły tam bardziej podatnygrunt dla swoich haseł. Przede wszystkim, nie przyjął się w tym regionie ekspandującyz Galicji na tereny centralnej Ukrainy banderowski nacjonalizm. Ale równocześnie,dzięki tradycyjnie wielokulturowemu, multietnicznemu charakterowi tego regionu,nie ma tam podłoża dla rozwoju twardego nacjonalizmu rosyjskiego. Jak zauważająlewicowi aktywiści, w samym Doniecku żyją przedstawiciele 120. narodowości.Społeczność tę spaja rosyjska kultura, która ma charakter bardziej uniwersalny,ponadetniczny niż ukraiński partykularyzm, na zasadzie „człowiek jest ważniejszy niżjego narodowość”.

Poza tym istotne jest postrzeganie przez obie strony kategorii wroga. O ile dlaśrodowisk zgrupowanych wokół Majdanu głównym wrogiem jest Rosja i prorosyjskiesiły na Ukrainie (vide: skandowane tam często „Kto nie skacze ten Moskal!”), to woptyce rosyjskiej Ukraińcy to bratni naród; silna jest idea wschodniosłowiańskiejjedności. Dla zbuntowanego Wschodu i Południa Ukrainy wrogiem jest więc kijowska„junta”, faszyści i oligarchowie, a nie Ukraina czy naród ukraiński. Mieszkańcy tegoregionu mają również silne poczucie tożsamości nie narodowej, lecz lokalnej iregionalnej (pojawia się np. odwołanie do zapomnianej w czasach radzieckichcarskiej Noworosji, odpowiadającej mniej więcej terytorium obecnego „Jugo-Wostoka”, ale także do istniejącej krótko w latach 1918-1919 Do niecko--Krzyworoskiej SRR)3). Wciąż obecna jest tam również nostalgia za ZSRR, w którymoficjalnie panowała przecież ideologia komunistyczna.

To podłoże kulturowe objawiło się w marcu 2014 r. podczas wielotysięcznychwieców i prób przejmowania ośrodków lokalnej władzy w takich miastach jakCharków, Ługańsk, Donieck, Dniepropietrowsk, Zaporoże, Chersoń, Nikołajew, Odessai w wielu mniejszych miejscowościach. Na manifestacjach, obok dominu ją cych barwFederacji Rosyjskiej, pojawiały się także flagi ukraińskie, ZSRR, Ukrainy radzieckiej izwykłe czerwone sztandary. Gromkim okrzykom „Rosja!, Rosja!” towarzyszyłyskandowane nazwy lokalnych ośrodków (np. „Odessa gorod-gieroj!”, „Donbas!”), ale

3) Np. odnosząc się do terminu referendum na Krymie historyk W. Korniłow przypomniał, że16.03.1918 r. opublikowana została odezwa „Wszyscy w szeregi armii republik Południa Rosji”,której hasła brzmią jego zdaniem aktualnie: „Radzieckie republiki Południa Rosji – Ukraińska,Doniecka i Dońska, wchodzące w skład Rosyjskiej Federacyjnej Republiki – są zmuszone wyjąćmiecz dla obrony swojej wolności i niezawisłości od zakusów niemieckich i rodzimychburżuazyjnych bagnetów. (...) Wszyscy rewolucyjni żołnierze, robotnicy i chłopi bez różnicynarodowości – Ukraińcy i Wielkorusy, Dońcy i Sybiracy – są zobowiązani stanąć w obroniedeptanej wolności naszych braci i wstąpić w szeregi armii radzieckich republik Południa”.http://www.ritmeurasia.org/news--2014-03-18--harkovsko-odesskaja-duga-russkaja-vesna-neobratima-11855

Page 51: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

52

też hasła antyfaszystowskie i in-ter nacjo nalistyczne oraz od wo -łania do słowiańskiej jed no ścinarodów Ukrainy, Rosji i Biało -rusi. Prze mawiający z wieco -wych try bun często zwra cali siędo zgromadzonych per „towa -rzy sze”. Mityngi odby wały sięna ogół pod pom ni kamiLenina. Na pierw szej wielkiejmanifes tacji w Doniec ku 1marca, szacowanej na 50tysięcy osób, organizatorzy z

dumą obwieszczali, że wiec reprezentuje „górników, hutników, nauczycieli, lekarzy icały lud pracujący Donbasu”. To całkiem odmienna stylistyka niż ta pełnanacjonalistycznych frazesów na Majdanie. Trzeba też pamiętać, że wschodnioukraińskiruch oporu rozpoczął się od obrony atakowanych przez skrajną prawicę pomnikówzwiązanych z komunistycznymi tradycjami ZSRR. „Podniesienie rosyjskich flag należyuważać za odpowiedź na demontaż i dewastowanie pomników Lenina oraz za nasząreakcję na ograniczenie praw rosyjskojęzycznych obywateli” – głosiła jedna z odezw.

Lewica wypełnia polityczną próżnięPole działania dla ugrupowań lewicy otworzyła również polityczna próżnia, jaka

powstała na Południu i Wschodzie Ukrainy w związku z przyłączeniem siętrzymającej tam dotąd „rząd dusz” Partii Regionów (PR) do zwycięskiego obozu„majdanowców”. A ściślej, nie tyle PR, co kontrolujących ją oligarchów. Ludzie tegonie zaakceptowali, co skrzętnie wykorzystali działacze pozostających dotąd w cieniupartii lewicowych. Oczywiście, obok ugrupowań prorosyjskich, takich jak np. „RusskijBłok”. „Wszyscy liderzy nas sprzedali, tu jest pełna ludowa samoorganizacja” –komentował sytuację doniecki dziennikarz Siergiej Szwedko. „Po zbrojnymprzewrocie w Kijowie ludzie w Doniecku zaczęli się miotać jak kura z odrąbanągłową. W masach – zamęt i dezorientacja. Owce bez pasterza. Energii i chęciwyrażenia własnej woli – wiele, ale jak to zrobić – nikt nie wie. Pieniędzy na ulotki,flagi, mikrofony, nagłośnienie – nie ma. Ludzie rzucili się sami zbierać środki,wyciągając zaskórniaki. Sama widziałam jak emeryci ostatnie hrywny wrzucają doskarbonek, „na donbaską rewolucję” – opisywała na łamach moskiewskiej

Page 52: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

53

„Komsomolskiej Prawdy” reporterka Daria Asłamowa4). „Euromajdanowcy już odpierwszych dni swojego dojścia do władzy zrobili wszystko, żeby sympatia Wschodui Południa przeniosła się z zastraszonej, zdemoralizowanej i rozpadającej się PartiiRegionów na bezkompromisowych antyfaszystów i zadeklarowanych zwolennikówprzyłączenia Ukrainy do Rosji. Po tym jak wszyscy ludzie władzy od „regionałów”wyrzekli się Wiktora Janukowycza, powstała pustka. I momentalnie została zapełnionaprzez siły patriotyczne, antybanderowskie, antyfaszystowskie i antyzachodnie” –oceniał lewicowy publicysta Wadim Bolszakow na łamach pisma „Raboczij kłas”,organu Wszechukraińskiego Związku Robotników5).

Równocześnie ruch od początku nabrał masowego charakteru. „Jestem z Nowo -a zowska, który leży przy samej granicy z Rosją. Kiedy w naszym 10-tysięcznymmiasteczku zebrał się 500-osobowy wiec, byliśmy w szoku! Nigdy takiego nie było!Ludzie po prostu poczuli potrzebę, żeby wyjść na ulice, nikt ich nie organizował. (...)Wschód zawsze pracował i nie zajmował się polityką, ale teraz na WschodniejUkrainie zachodzą wstrząsy tektoniczne, których znaczenia sami jeszcze nie pojmu -jemy” – opowiadał Siergiej Szwedko6).

Pojawieniu się postulatów klasowych i podatności na nie mieszkańców regionusprzyjały personalne decyzje nowych władz w Kijowie. Już 2 marca tymczasowy rządArsenija Jaceniuka mianował gubernatorami na zbuntowanych terenach czołowycholigarchów – z nieskrywanym celem brutalnej rozprawy z protestami. Internetowyportal „Gazety Wyborczej” nie ukrywał entuzjazmu, że przyniesie to „ustabilizowanietam sytuacji z wykorzystaniem nie tylko państwowych, ale też prywatnych środków”.I tak Dniepropietrowsk dostał się w arendę sponsorowi neobanderowskiej „Swo bo dy”Ołeksandrowi Kołomojskiemu, Odessa – właścicielowi zakładów „Stalkanat” Władi -mirowi Niemirowskiemu, zaś Donieck – Siarhijowi Tarucie, bossowi znanego z in -we stycji w Polsce Przemysłowego Związku Donbasu. I „Wyborcza” nie zawiodła się wswoich rachubach. „W obwodzie dniepropietrowskim oligarcha Igor Kołomojski zbroiludzi dla obrony swojego biznesu, nie wykluczone, że wielu z tych bojówkarzy toczłonkowie Prawego Sektora – informował anonimowy ekspert w wypowiedzi dlaukraińskiego portalu nedelya-ua.com7). Na tę sytuację nałożyły się obawy obywatelizwiązane z zapowiedziami twardych „reform” gospodarczych narzucanych ekipieJaceniuka przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Grożą one dalszym obniże niem

4) http://www.kp.ru/daily/26207.5/3092543/5) http://rk.org.ua/227-nachalo-antifashistskogo-vosstaniya-ili-ne-zlite-russkogo-medvedya.html6) http://www.kp.ru/daily/26207.5/3092543/7) http://nedelya-ua.com/articles/pravyy-sektor-raskololi-popolam

Page 53: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

54

poziomu życia pracowników poprzez podwyżki opłat komunalnych i cen pro duk tów(m.in. w wyniku wyższych akcyz), ograniczeniem świadczeń społecznych oraz niosąperspektywę wzrostu bezrobocia, np. w wyniku zamykania nierentownych kopalń.

„Wyznaczenie ultrakapitalistów na stanowiska gubernatorów gwałtownie nasilasocjalistyczną, proletariacką, twórczą walkę ludzi pracy” – komentowała redakcjapisma „Raboczij kłas”. Reakcja ulicy potwierdzała te oceny. „Spuścimy Tarutę dokibla. Tego chce pracujący Donbas!” – skandowali uczestnicy jednej z manifestacjiw Doniecku (po rosyjsku brzmi to znacznie wdzięczniej: „Сольем Таруту в унитаз!Так хочет трудовой Донбасс!”). „Kapitały oligarchów – na służbę narodowi” – głosiłjeden z transparentów wznoszonych na manifestacjach w tym mieście.

Spośród ugrupowań lewicowych najszybciej odnalazła się w tej sytuacji mającaswoją bazę w rosyjskojęzycznych regionach Postępowa Socjalistyczna Partia Ukrainy(PSPU). Formacja kierowana przez charyzmatyczną liderkę Natalię Witrenko przezdługi czas miała swoich przedstawicieli w Radzie Najwyższej Ukrainy i dysponujedość rozbudowaną strukturą organizacyjną. Jeden z liderów PSPU AleksandrCharitonow 5 marca ogłoszony został przez wiec mieszkańców Ługańska ludowymgubernatorem obwodu ługańskiego. Z tą partią związany był także głośny komendantPospolitego Ruszenia Donbasu, wybrany 1 marca na ludowego gubernatora obwodudonieckiego – Paweł Gubariew. Ten nikomu wcześniej nieznany 31-letni drobnyprzedsiębiorca z branży reklamowej stał się w pierwszych dniach protestów przeciwkijowskiej juncie ich najpopularniejszym przywódcą, twarzą całego ruchu. „Gubariewto ludowy rosyjski („russkij”) idealista. To właśnie on powinien stanąć na czelerosyjskiego ruchu demokratycznego. I to nie tylko na Ukrainie” – zachwycał sięrosyjskojęzyczny publicysta i pisarz z Odessy Aleksandr Bystrowski.

Donbas przeciw oligarchomGubariew nie ukrywał swojej wrogości wobec przedstawicieli wielkiego biznesu.

„Oligarchów zapraszam na roz mowy celem ustalenia warunków kapitulacji! Pamię -taj cie przy tym, że naród Donbasu uważa was za gówno. Więc lepiej od razuza bie rajcie kasę i czarterem wy pierdalajcie ze Świętej Ziemi Don basu!” – ogłosił bezowijania w bawełnę na swoim facebooko wym profilu8). „Jesteśmy przeciwko władzyoligarchów, amerykańskich protegowanych i banderowców” – ujmował celeprotestujących Donbasu. Popularny „Pasza” jako pierwszy sformułował całościowyprogram ruchu oporu, także w kwestii przemian społeczno-gospodarczych: – „Wielka

8) https://www.facebook.com/pgubarev/posts/820921384601275

Page 54: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

55

własność, kluczowa dla państwa,ziemia i jej bogactwa powinnybyć własnością ludu a nie garstkioligarchów, którzy wciąż zawła -szczają narodowe bogactwo i niesłyszą głosu swojego narodu.Korupcja będzie wykorzenionaprzez władzę ludową zdecy do -wa nie i bezpowrotnie. (...) Wnaszym społeczeństwie powinnybyć ustanowione zasady prawdzi -wego ludowładztwa. Ludzie po -winni mieć prawo kontroli nadwszystkimi przez siebie wybranymi osobami, powinni mieć prawo odwołać każdegodeputowanego za pomocą prostej i efektywnej procedury” – zapowiadał napierwszym wielkim donieckim wiecu ludowym 1 marca.

Za swoich politycznych przewodników Gubariew uważa Aleksandra Łukaszenkę,Hugo Chaveza i Fidela Castro. W wymiarze geopolitycznym identyfikuje się z eura -zjatyckim projektem Władimira Putina i Nursułtana Nazarbajewa. – „Tylko w ramacheurazjatyckiego związku ekonomicznego i militarnego widzę przyszłość swojejrodzinnej ziemi” – deklarował. Jako historyk z wykształcenia, ma także sprecyzowanąformułę tożsamości narodowo-terytorialnej regionu: „Ziemie Południa i WschoduUkrainy nazywam Noworosją. To w swojej istocie rosyjska („russkaja”) ziemia i Ukrainąnigdy nie była. Dowodzą tego wszystkie kryzysy polityczne w naszym kraju. (...) Mywszyscy tutaj w Donbasie jesteśmy solidarni. (...) Jestem Doniecczaninem i niezmierniekocham Donbas”. Odwoływał się także do tradycji krótkotrwałej Doniecko-Krzyworoskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej9).

Nic dziwnego, że w specyficznych realiach pomajdanowej „demokracji”, głosząctakie postulaty, „Pasza” długo nie pochodził na wolności – już 6 marca zostałaresztowany przez Służbę Bezpieczeństwa i osadzony w areszcie na dwa miesiące.Ale jeszcze przed aresztowaniem rozpoczęto akcję dyskredytacji jego osoby. Napodstawie spreparowanego najprawdopodobniej zdjęcia ukraińskie media, kontro -lo wane w przygniatającej większości przez oligarchów, zarzuciły mu przynależnośćw młodości do neonazistowskiego ugrupowania Rosyjska Jedność Narodowa Alek -

Paweł Gubariew, „ludowy gubernator” Doniecka

9) https://www.youtube.com/watch?v=RVjWxJ2ogUw

Page 55: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

56

san dra Barkaszowa (RJN). Jego poli tycz -ni współpra cow nicy dementują ten fakt.

Warto chwilę zatrzymać się przy tymwątku, ponieważ rewelacje te znalazłyżywy oddźwięk w niektórych środo wis -kach lewicy w Polsce, zostały m.in.na głośnione przez portal Cen trum Infor -ma cji Anarchistycznej, w ślad za do nie- sieniami ukraińskich anar chistów. Osobyznające Guba rie wa jeszcze z czasów, gdymieszkał w Siewiero do niecku od rzu cająmożli wość jego dzia łal ności w RJN. Z ich

opowieści wyłania się taki obraz jego politycznej drogi: jako 16-latek, około roku 1999związał się z aktywną w Donbasie Partią Słowiańską. Było to ugrupowanie stawiającesobie za cel obronę praw obywatelskich ludności rosyjskojęzycznej i gło szą ce hasłojedności narodów wschodniosłowiańskich, dalekie ideologicznie od „bar ka szowców”.Co znaczące, do 1998 r. partia ta nosiła nazwę Obywatelski Kongres Ukra iny. Kontaktz Partią Słowiańską Paweł Gubariew utrzymywał co najmniej do 2003 r.; w 2006 r.został donieckim radnym z ramienia PSPU, ale już rok później zdał mandat i wycofałsię z działalności politycznej – aż do czasu zaangażowania w „antymajdanowy” ruchoporu10). Teorii mediów związanych z oligarchami przeczy też fakt, że RJN nie prowa -dziła działalności na terenie Donbasu.

Wkrótce śladem Gubariewa do aresztu wzięto Aleksandra Charitonowa.Aresztowanie obu wyrazistych w kwestiach społecznych liderów sprawiło, żegłównym ośrodkiem rewolucyjnej społecznie agitacji stał się Charków. Ten wielkiośrodek przemysłowy Ukrainy za centrum swojej aktywności w dniach nasilonychprotestów obrało (obok Odessy) Zjednocznie „Borot'ba”. Ugrupowanie to, stojące –jak samo się określa – na pozycjach rewolucyjnego marksizmu, powstało zaledwiekilka lat temu, w 2011 r. na bazie zjednoczenia mniejszych grup, w tym secesjonistówz KPU i działaczy ruchu pracowniczego. Nawiązuje do tradycji ukraińskich lewi co -wych eserowców i ich organu prasowego o tej nazwie. „Nasza organizacja opiera sięna zasadach antykapitalizmu, antyfaszyzmu, politycznego radykalizmu i walki orówność płci” – głoszą „borot'biści”. Nie ukrywają krytycznego podejścia do dotych -cza sowych formacji głównego nurtu ukraińskiej lewicy: „W wyniku brakupryncypialności, oportunizmu i politycznej prostytucji KPU, SPU [Socjalistyczna Partia

Aleksandr Charitonow, „ludowy gubernator” obwodu ługańskiego

10) https://www.youtube.com/watch?v=RVjWxJ2ogUw

Page 56: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

57

Ukrainy – aut.] i PSPU zdyskredytowały lewicową ideę w oczach ukraińskiej klasyrobotniczej i miejskiej biedoty”11). W znacznej mierze dzięki aktywności swojegorzutkiego lidera, Siergieja Kiriczuka, „borot'biści” szybko wybili się na jedną z głów -nych sił charkowskich akcji protestacyjnych. Byli obecni na ogólnych wiecach pro -testacyjnych, ale organizowali też własne, kilkutysięczne manifestacje.

Po raz pierwszy program „Borot'by” w obliczu kryzysowej sytuacji Kiriczukzaprezentował szerokiej publiczności 8 marca na wielotysięcznym wiecu w Char -kowie: – „Junta może skutecznie walczyć z pomnikami, z naszymi świętami, ale oninie są w stanie zrobić niczego, żeby ustabilizować sytuację ekonomiczną. (...) Umiejątylko pięknie przemawiać na Majdanie, ale nie potrafią zatrzymać inflacji, degradacjii bezrobocia. Dlatego my, aktywiści ruchu ‘Borot'ba’ występujemy o to, żeby Charkówuzyskał realny samorząd pod kontrolą pracowniczych kolektywów, związków zawo -dowych i samoobrony miasta. Żądamy nacjonalizacji majątków wszystkich oli gar- chów w interesie ludu pracującego! (...) Występujemy o pochodzącą z wyborów,demokratyczną władzę, zamiast władzy marionetek kijowskiej junty i jej sponsorów– oligarchów. I domagamy się referendum w sprawie szerokiej autonomii i samorządudla obwodów Południowego-Wschodu Ukrainy. Żądajmy referendum, towa rzy -sze!”12) „Borot'ba” zręcznie wpisała się w klimat wschodnioukraińskich pro tes tów,skutecznie forsując swoją triadę programową – do powszechnie pod noszonychpostulatów federalizacji Ukrainy i podniesienia statusu języka rosyjskiego dorzuciłarewolucyjne hasło „nacjonalizacji własności oligarchów w interesie ludu”.

O władzę rad Mimo aresztowań rewolucyjnych społecznie liderów w Donbasie, i tam nie

zaprzestano podnoszenia radykalnych postulatów. Jednak nacisk położono teraz nakonieczność budowania struktur władzy rad. Aresztowania ludowych gubernatorówdoprowadziły tamtejszych działaczy do wniosku, że alternatywne ośrodki władzy niemogą opierać się jedynie na wyborze przez ludowe wiece pojedynczych osób. Wobwodzie ługańskim tendencje te wsparła nawet miejscowa rada obwodowa. 20marca radni zwrócili się z wezwaniem do sił politycznych, organizacji społecznych ilokalnych społeczności, aby „powszechnie tworzyć rady społeczne, zebrania ludowei inne formy organizacyjne władzy ludu, formułować postulaty i żądania, kształtującstopniowo program działań”13).

11) Informacja własna autora od osoby z Doniecka, która zastrzegła sobie anonimowość.12) http://borotba.org/manifest.html 13) http://www.youtube.com/watch?v=zfpuBcZD6qg

Page 57: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

58

W obwodzie donieckim przedstawiciele ruchu oporu postanowili wykorzystać dotworzenia radzieckiego przedstawicielstwa podstawy funkcjonujące w systemieprawnym Ukrainy. – „Mamy doświadczenie rad ludowych, tą drogą powinniśmy iść.W prawie ukraińskim istnieje instytucja gromady terytorialnej, która też wykorzystujedoświadczenie radzieckie. Ludzie upełnomocnieni przez mieszkańców zbierają się,podejmują decyzje. Bezczynne w danym momencie organy władzy zobowiązane sądo realizacji żądań wysuniętych przez lud” – zapowiadał w wywiadzie dla rosyjskiejtelewizji Life News koordynator Związku Obywateli Ukrainy Artiom Olchin. 17 marcazapowiedziano zwołanie Zjazdu Delegatów Donbasu. – „Na zjeździe zbiorą siędelegaci z miast i obwodów. Przedłożą nasze postulaty władzom obwodowym imiejskim, żeby wszystko działo się na płaszczyźnie prawnej” – wyjaśniał Olchin14).Do tworzenia „organów samowładzy od dołu” wzywał także 15 marca na wiecu wJenakijewie (obw. doniecki) przewodniczący Wszechukraińskiego ZwiązkuRobotników Aleksandr Bondarczuk. „Prawowitej władzy nie ma, a to znaczy, żetrzeba ją tworzyć, żeby broniła naszych interesów” – wyjaśniał z pozycji klasowych15).

Ten kierunek myślenia zachwala rosyjski marksista Dmitrij Litowka: „Ustanawianieprzez masy własnej władzy w formie sowietów jest racjonalne i niezbędne. Opieraniesię na pojedynczych liderach, wybory ludowych gubernatorów, nie dają efektów i nie mogą dać, dlatego potrzebne są kolektywne organy władzy, mniej bezbronne ibar dziej skuteczne niż samotni wojownicy, już teraz znajdujący się albo na emigracji,albo w aresztach. Alternatywa dla władzy junty, bazującej na nazizmie, przemocy,kłamstwie i kapitale jest następująca: władza ludzi na Ukrainie za pośrednictwemwybranych przez nich rad i komitetów wykonawczych. Ekonomiczne oparcie dla radjest jasne: znacjonalizowane przedsiębiorstwa oligarchów, którzy poszli razem z juntąi nazistami przeciwko narodowi”16).

Robotnicy wchodzą do grySłabą stroną wschodnioukraińskich protestów jest to, że choć manifestacje

przyciągają nieraz w poszczególnych miastach po kilkadziesiąt tysięcy osób, nie udałosię przenieść działań na poziom zakładów pracy. Padały wprawdzie zapowiedziorganizacji strajków generalnych, ale w ciągu pierwszego miesiąca akcji protestyjnychnie doszło nawet do prób ich realizacji. Jako jeden z pierwszych hasło„bezterminowego strajku generalnego” rzucił 6 marca w Charkowie współorganizator

14) http://lifenews.ru/news/129260 15) http://enr.dn.ua/?p=16208 16) http://www.iarex.ru/articles/46432.html

Page 58: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

59

tamtejszych manifestacji Igor Masałow, działacz KPU. Uczestnicy wiecu przyjęli tesłowa z entuzjazmem, ale na tym się skończyło. Niemniej w końcu marca doszło dopierwszego przypadku koordynacji protestu politycznego z pracowniczym. 26 marcaw Mariupolu nad Morzem Azowskim odbył się wiec przed głównym wejściem dozakładów Azowmasz. Oprócz ogólnopolitycznych postulatów przeprowadzeniareferendum w sprawie federalizacji Ukrainy i przyznania rosyjskiemu statusu językapaństwowego, robotnicy zgłosili swoje żądania pod adresem władz przedsiębiorstwa.Głównymi postulatami były moratorium na redukcje pracowników, powołanieniezależnych związków zawodowych i ustanowienie na wydziałach organów kontroliludowej. Radny KPU Grigorij Pieczierisznyj wezwał do powołania sztabu obronyinteresów pracowników przedsiębiorstwa.

W wiecu wzięło udział około 400 osób. Nad tłumem powiewały czerwonesztandary. W obawie przed robotnikami budynek biurowy zakładów został zamkniętyi ogrodzony barierkami, pracownicy biura dostali wolne. Robotnicy Azowmaszu bojąsię o miejsca pracy, ponieważ z powodu braku zamówień od 24 lutego zakład pracujetylko cztery dni w tygodniu, są opóźnienia w wypłatach. – „Znajdujemy się na granicywyniszczenia. Pora radykalnie zmienić sytuację” – mówił jeden z organizatorówwiecu, Wasilij Bieliński. Robotniczy wiec współdziałał z inicjatorami manifestacji podsiedzibą władz miasta, której uczestnicy dokonali wyboru ludowego burmistrzaMariupola i ustanowili organ Kontroli Ludowej17).

Ukraińscy lewicowi komentatorzy zastanawiają się, co musi się stać, aby uliczneprotesty przeszły w fazę strajkową.Redaktorzy „Rabocziego kłassa” oce -niają, że „o fe de ralizację i językro bot nicy nie za strajkują”, ale mogąsię do tego po su nąć, jeśli kijowskiewładze dopro wadzą do przerwaniakon taktów gos po darczych z Rosją.„Ro bot nicy Południowego-Wschodumogą wystą pić o ściślejszy związek zRosją – dla robotników kwestie eko -no miczne zawsze są podstawowe, a17) Azowmasz to największe na Ukrainie zakłady przemysłu maszynowego. Pracuje w nich 18tysięcy osób. Połowa akcji przedsiębiorstwa należy do państwa, ale faktyczną władzę wkoncernie sprawuje mniejszościowy udziałowiec, deputowany Partii Regionów JurijIwanjuszczenko, osobisty przyjaciel prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.http://www.mariupolnews.com.ua/descr/43979

Page 59: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

60

oni bardzo boją się wzrostu ceł i zamknięcia zakładów w wyniku pogorszenia sięstosunków z Rosją” – twierdzą. Redakcja organu Wszechukraińskiego ZwiązkuRobotników ocenia jednak, że rozwiązanie kwestii językowej jest ważne w perspe -ktywie walki klasowej. „Jeśli usuniemy ten problem w wyniku wprowadzeniadru giego języka państwowego, burżuazyjni politycy stracą możliwość manipulowaniatym tematem w czasie wyborów – wówczas robotnicy więcej uwagi będą zwracaćna ściśle klasowe sprzeczności. Przemyślą je i zajmą się ich rozwiązaniem na drodzerewolucji socjalistycznej” – przekonują18).

Radykalne oblicze ukraińskiej lewicyPerspektywa rewolucji społecznej na Ukrainie, a przynajmniej w jej południowo-

wschodniej części, nie jest zagadnieniem czysto teoretycznym. Postulaty wy wła- szczenia wielkiego kapitału głośno artykułują liczący się działacze społeczni na wielo -tysięcznych zgromadzeniach. Niezależnie od tego, czy istnieje tam już obiektywnepodłoże do takich kroków, trzeba zwrócić uwagę na fakt, że ukraińska lewicamentalnie zdaje się być gotowa do działań w tym kierunku. W przeciwieństwie doPolski, na Ukrainie nawet partie „głównego nurtu”, oskarżane przez część lewi cow -ców o oportunizm, jak KPU czy PSPU, są werbalnie antykapitalistyczne i w swoichdokumentach programowych zawierają postulat budowy ustroju socjalistycznego.

„Głównymi celami Kompartii, jako siły politycznej konsekwentnie opozycyjnejwobec burżuazyjnego reżimu, były i pozostają: wywalczenie władzy dla ludzi pracyi budowa socjalizmu na Ukrainie” – głosi program KPU19). „Za swoje docelowezadanie PSPU uznaje budowę bezklasowego społeczeństwa z organizacją produkcjina podstawie wolnych i równych zrzeszeń producentów” – czytamy natomiast wpro gra mie partii Natalii Witrenko. Ugrupowanie to silnie akcentuje także postulatustanowienia władzy rad: „PSPU stoi na gruncie postępowego ustroju państwa –systemu Rad, który w przeciwieństwie do parlamentaryzmu zapewnia władzę niegarstce oligarchów, miliarderów i milionerów, a pracującemu ludowi”20). Syn -tetycznie ujmuje cele ugrupowania jego statut: „Postępowa Socjalistyczna PartiaUkrainy jednoczy na zasadzie dobrowolności obywateli Ukrainy – zwolennikówbudowy społeczeństwa socjalistycznego, zbudowanego na zasadach społecznejsprawie dliwości, dobrobytu i równości ludzi pracy. Społeczeństwa wolnego odwszelkich form wyzysku, gdzie polityczną podstawę stanowią rady deputowanych

20) http://vitrenko.org/start.php?lang=1&part_id=2&article_id=45618) http://rk.org.ua/239-nuzhny-li-rabochemu-klassu-federalizaciya-i-russkiy-yazyk.html 19) http://www.kpu.ua/programmakpu/

Page 60: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

61

ludzi pracy, wybierane przez obywa -teli przy określonej roli kolektywówpra cowniczych. Rady stanowią pełno -mocne organy władzy pań stwowej iadministrowania krajem, podle gająceludowi i przezeń kontrolowane”21).

W praktyce linia polityczna obuugru powań znacznie się różni. Przypo -mnijmy, że KPU była do lutowegoprzewrotu koa li cjan tem rządzącej PartiiRegionów, zaś PSPU pozostawałaczęścią pozaparla men tarnej opozycji.O ile postępowi socjaliści od początkuzdecydowanie włączyli się w społeczneprotesty przeciwko „kijowskiej juncie”, to linia Kompartii jawi się jako niespójna. Z jednej strony lokalni działacze uczestniczą na ogół w akcjach protestacyjnych napołudniowym-wschodzie kraju, z drugiej lider komunistów Petro Symonenko zgłosiłswoją kandydaturę do majowych wyborów prezydenckich, co zostało odebrane przezzwolenników ruchu oporu jako uznanie legalności pomajdanowych władz. Azaprzeczenie tej legalności jest funda men tem trwających na Południu i WschodzieUkrainy protestów. Przy czym ocena tego co stało się w Kijowie w wyniku działańMajdanu formułowana przez Symo nen kę jest jednoznacznie krytyczna. „W rezultaciezamachu stanu na Ukrainie został ustanowiony reżim nacjonal-faszystowski” –stwierdza jednoznacznie. Dodaje, że „wła dzę należało zmienić na drodze rewolucjispołecznej z nastawieniem na to, żeby ustanowić władzę ludu. Jeśli dziś wspołeczeństwie 90 proc. ludzi stanowią pracow nicy najemni, to również w parlamenciepowinni oni stanowić 90 proc. depu towanych”22).

Po lutym przyjdzie Październik?Lider Kompartii należy do tych, którzy wieszczą rychły wybuch rewolucji

społecznej na Ukrainie. – „Nie ma wątpliwości, że byliśmy świadkami etapu rewolucjiburżuazyjnej, a następnym etapem niewątpliwie stanie się rewolucja społeczna. (...)Po lutym przyjdzie rewolucyjny Październik, ponieważ sytuacja społeczna na Ukrainie

Natalia Witrenko, liderka PSPU

21) http://vitrenko.org/start.php?lang=1&part_id=2&article_id=457 22) http://www.kpu.ua/vstavaj-strana-ogromnaya-d-o-k-l-a-d-pervogo-sekretarya-ck-kpu-p-n-simonenko-47-mu-vneocherednomu-sezdu-kompartii-ukrainy/

Page 61: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

62

będzie się tylko pogarszała” – przepowiadał na konferencji prasowej w Doniecku 11marca23). Symonence wtóruje doniecki dziennikarz Siergiej Szwedko: „Nowa władzamoże zdławić marcową falę demonstracji w Donbasie, ale po przyjęciu wszystkichżądań MFW wybuchnie rewolucja. Gdy ruszą głodowe protesty, zacznie się coś nie -wy obrażalnego. To będzie ten rzadki przypadek, kiedy Majdan z Antymajdanem napewien czas połączą się i zakłują nową władzę widłami!”24).

Trudno przewidzieć, w jakim kierunku potoczą się wydarzenia na Ukrainie, alefaktem jest, że wątki socjalne nasilają się. Zabrzmiały one nawet w opublikowanej28 marca wideoodezwie konspiracyjnego, prezentującego się w mundurach i z uz -bro jeniem, Sztabu Samoobrony Południowego-Wschodu Ukrainy. – „Podwyższająopłaty, odłączają kanały telewizyjne. Co dalej? Jutro zostaniemy bez pracy i pie -niędzy” – głosił jeden z bojowników25). O ile w lutym fala oburzenia na wyda rze niaw Kijowie rozpoczęła się pod znakiem rosyjskiego trójkoloru, to z biegiem czasunabiera coraz bardziej czerwonej barwy. „Sztandarem protestów staje się czerwonaflaga” – twierdzi Zjednoczenie „Borot'ba”. „Ważnym symptomem protestu społecz -nego jest fakt, że szturm gmachu ługańskiej administracji obwodowej i wielki mityngw Mariupolu odbyły się pod czerwonymi flagami, które przynieśli na akcję samimanifestanci. Czerwone flagi dominowały także na ludowych wiecach 8 i 9 marca wCharkowie. (...) Masowe wystąpienia w Mariupolu były organizowane przez lewicę,z socjalnymi, antykapitalistycznymi żądaniami, w tym zwrotu na własność państwawielkich przedsiębiorstw – pierwszy raz w historii ukraińskich ’majdanów’ – czytamyw jednym z komunikatów ’borot'bistów’”26).

Rozwojowi sytuacji w kierunku rewolucyjnym z pewnością nie będzie sprzyjałgłęboki podział w społeczeństwie Ukrainy na orientację prozachodnią i prorosyjską,dzielący równocześnie obszar państwa na dwa wrogie sobie terytoria: Zachód iCentrum kontra Południe i Wschód. Tym bardziej, że w części podatnej na hasłasocjalistyczne wśród ludności bardzo silne są przejawy separatyzmu, chęć podążeniaśladem Krymu w skład Federacji Rosyjskiej. Lewicowi liderzy w większości wcale niepodzielają tego entuzjazmu i usiłują sterować nastroje ku bardziej wygodnympolitycznie hasłom federalizacji kraju lub autonomii Południowego-Wschodu. Mocnoprorosyjska liderka PSPU Natalia Witrenko, zdecydowana orędowniczka akcesuUkrainy do Unii Celnej, przestrzega przed groźbą rozpadu państwa – realną w obliczu

23) http://www.kpu.ua/petr-simonenko-v-ukraine-ustanovilas-nacional-fashistskaya-diktatura/24) http://www.kp.ru/daily/26207.5/3092543/ 25) https://www.youtube.com/watch?v=sSivLTMz6SU26) http://www.borotba.org/protestyi_protiv_kievskoj_xuntyi_budut_usilivatsya.html

Page 62: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

63

skrajnie nacjonalistycznych tendencji nowych władz, nieakceptowalnych przezrosyjskojęzyczne regiony. „Bałkanizacja to tragedia dla Ukrainy. Rozpad na drobneksięstewka oznacza utratę suwerenności i możliwości wykorzystania swojegopotencjału. To zagrożenie zniewolenia każdego z kawałków przez silniejsze państwa”– obawia się Witrenko27). Lider „Borot'by” Siergiej Kiriczuk dostrzega też zagrożenie,jakim byłoby zastąpienie ukraińskich oligarchów przez rosyjskich w przypadku przy -łączenia Południowo-Wschodniej Ukrainy do Federacji Rosyjskiej. „Nie ukry wamytakiego niebezpieczeństwa i walczymy przeciwko niemu” – zapewnia.

Postępujące pogarszanie się warunków życia niesie ze sobą groźbę dalszegopogłębienia podziałów w kraju. Bo o ile we wschodnich regionach siły socjalistycznedowiodły, że są w stanie pokierować protestami, to na Zachodzie i w Centrumbeneficjentami niezadowolenia społecznego prędzej stanie się silna tam, i świetniezorganizowana, skrajna prawica. Jak trafnie zauważa Dmitrij Litowka, to właśniesłabość lewicy w Kijowie i centrum kraju sprawiła, że „naziści i nacjonaliści jako siłyuderzeniowe przeprowadzili rewolucję na rzecz rządów junty ściśle związanej zoligarchami Ukrainy”. Są jednak optymiści, którzy wierzą w odwrócenie nastrojóww opanowanej obecnie przez nacjonalistów części kraju. „Naród Wschodu i Południajuż rozstrzygnął, że kompromisu z faszystowskimi niegodziwcami być nie może.Wkrótce pojmą to i zwykli ludzie w centrum, a później i na Zachodzie Ukrainy” –wierzy redaktor pisma „Raboczij kłas” Wadim Bolszakow28).

Jacek C. Kamiński

Dostępność wszystkich źródeł w przypisach na dzień 31.03.2014 r.

27) http://www.youtube.com/watch?v=rSEOyK_d8Oo#t=13 28) http://rk.org.ua/227-nachalo-antifashistskogo-vosstaniya-ili-ne-zlite-russkogo-medvedya.html

Page 63: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

64

W jednym z amerykańskich sekciarskich pisemek, które żywią sięokruchami ze stołu Czwartej Międzynarodówki i odpłacają za to czarnąniewdzięcznością, przypadkiem natknąłem się na artykuł poświęconykwestii ukraińskiej. Cóż za gmatwanina! Autor-sekciarz jest oczywiścieprzeciwny hasłu niepodległości radzieckiej Ukrainy. Opowiada się zamiędzynarodową rewolucją i socjalizmem, lecz „w ogóle i w całości”.Oskarża nas, że zapominamy o interesach ZSRR i rezygnujemy z kon -cep cji permanentnej rewolucji. Ogłasza nas centrystami. Surowy tokrytyk, niemal bezlitosny. Niestety, niczego nie rozumie (nazwa pisemka,»Marksista«, brzmi dość ironicznie). Jego niezrozumienie posiada jed -nak tak skończoną, niemal klasyczną formę, że może ono pomóc namlepiej i pełniej wyjaśnić problem.

„Jeśli robotnicy radzieckiej Ukrainy obalą stalinizm i przywrócą prawdziwierobotniczy charakter państwa” – tak brzmi założenie krytyka – „to czy rzeczywiściepowinni oni oddzielać się od ZSRR? Nie.” itd. „Jeśli robotnicy obalą stalinizm…”będzie bardziej wiadomo, co robić. Ale najpierw trzeba obalić stalinizm. A do tegonie trzeba przymykać oczu na wzrost separatystycznych tendencji na Ukrainie aledać im właściwy wyraz polityczny.

„Nie odwracać się plecami do Związku Radzieckiego” – kontynuuje autor – „leczodrodzić go i odbudować jako potężną twierdzę światowej rewolucji – oto drogamarksizmu”. Realny tok rozwoju świadomości mas, w danym wypadku „w warunkachnarodowego ucisku” nasz mędrzec zastępuje rozważaniami o najlepszych drogach

Niepodległość Ukrainya sekciarska gmatwanina

Lew TrockiLew Trocki

Z archiwum antystalinowskiej lewicy

Page 64: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

65

rozwoju. Zgodnie z tą metodą, lecz z większą konsekwencją, można powiedzieć:„naszym zadaniem nie jest obrona zwyrodniałego Związku Radzieckiego, leczzwycięstwo rewolucji światowej, która świat cały zmieni w Związek Radziecki” itd.Takie aforyzmy niezbyt drogo kosztują.

Nasz krytyk niejednokrotnie powtarza nasze słowa, że los niepodległej Ukrainyjest nierozerwalnie związany z międzynarodową rewolucją proletariacką. Wpadł onna pomysł, by z tej elementarnej dla marksisty perspektywy zrobić receptę wycze ku -jącej bierności i narodowego cynizmu. Zwycięstwo rewolucji proletariackiej w skalimiędzynarodowej to efekt wielu ruchów, kampanii i walk a nie gotowa przesłankadla automatycznego rozwiązania wszystkich kwestii. Jasne i odważne postawieniekwestii ukraińskiej w danej konkretnej sytuacji ułatwi zjednoczenie drobno miesz -czańskich i chłopskich mas wokół proletariatu. Tak właśnie było w Rosji w 1917 roku.

Nasz autor może co prawda zaoponować na to, że w Rosji przed Październikiemrozwijała się rewolucja burżuazyjna, a obecnie rewolucję socjalistyczną mamy już zasobą. Żądanie, które mogło być postępowe w roku 1917, jest obecnie reakcyjne.Twierdzenie takie, w pełni w duchu biurokratów i sekciarzy, jest od początku dokońca fałszywe.

Prawo narodów do samookreślenia jest oczywiście zasadą demokratyczną, a niesocjalistyczną. Jednakże zasady autentycznej demokracji znajdują poparcie i są rea -li zowane w naszej epoce jedynie przez rewolucyjny proletariat; właśnie dlategospla tają się one z zadaniami socjalistycznymi. Zdecydowana walka partii bolszewickiejo prawo uciskanych narodów Rosji do samookreślenia niezwykle ułatwiła prole -tariatowi zdobycie władzy. Proletariacki przewrót jakby pochłonął kwestie demo- kratyczne, przede wszystkim kwestię rolną i narodową, nadając rosyjskiej rewolucjikombinowany charakter. Proletariat stawiał sobie już socjalistyczne zadania; nie mógłon jednak od razu podnieść do tego poziomu chłopstwa i narodów uciskanych (wwiększości chłopskich), zajętych rozwiązywaniem swych zadań demokratycznych.Stąd historycznie nieuniknione były kompromisy zarówno w kwestii rolnej, jak i naro -dowej. Pomimo ekonomicznych korzyści płynących z wielkich gospodarstw, rządradziecki był zmuszony zgodzić się na rozdrobnienie wielkich posiadłości. Dopieropo wielu latach przeszedł on do gospodarki kolektywnej, wybiegł przy tym od razuzbyt daleko naprzód i po kilku latach był zmuszony poczynić wobec chłopówustępstwa w formie działek przyzagrodowych, które w wielu miejscach majątendencję do pożerania kołchozów. Najbliższe etapy tego sprzecznego procesu niesą jeszcze przesądzone.

Konieczność kompromisu, czy też szeregu kompromisów, powstała także w kwestii

Page 65: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

66

narodowej, której drogi są równie mało prostolinijne jak droga rewolucji agrarnej.Federacyjny ustrój radzieckiej republiki stanowi kompromis między centralistycznymipotrzebami gospodarki planowej i decentralistycznymi potrzebami rozwoju narodóww przeszłości uciskanych. Po zbudowaniu państwa opartego na kom pro misowejzasadzie federacji, partia bolszewicka wprowadziła do konstytucji prawo narodówdo całkowitego oddzielenia się, pokazując w ten sposób, że nie uważa bynajmniejkwestii narodowej za ostatecznie rozwiązaną. Autor krytycznego artykułu powołujesię na to, że przywódcy partii liczyli przy tym na „przekonanie różnych narodów, bynie występowały z federacji”. To prawda, o ile słowo „przekonanie” będzierozumiane nie w sensie logicznych dowodów, a w sensie doświadczenia ekono -micznej, politycznej i kulturalnej współpracy. Abstrakcyjna agitacja na rzecz cen tra- lizmu sama w sobie nie posiada większej siły.

Federacja, jak już powiedziano, była niezbędnym odstępstwem od centralizmu.Trzeba do tego dodać, że sama treść federacji bynajmniej nie została określona razna zawsze. W zależności od obiektywnych uwarunkowań, federacja może rozwijaćsię w kierunku większego centralizmu i, przeciwnie, w kierunku większej samo -dzielności jej narodowych części. Problem polityczny nie polega na tym, czykorzystne jest „w ogóle” współistnienie różnych narodowości w jednym państwie,lecz na tym, czy dany naród uświadomił sobie, w oparciu o własne doświadczenie,korzyść płynącą z przynależności do danego państwa. Inaczej mówiąc, która z dwóchtendencji w danych warunkach dominuje w kompromisowym systemie federacji:dośrodkowa czy odśrodkowa? Albo jeszcze bar dziej konkretnie: czy udało się

Stalinowi i jego ukraińskim satrapom przekonać ukraińskiemasy o wyższości mos kiewskiego centralizmu nad ukra iń -ską samodzielnością, czy też nie? Pytanie to ma decy dująceznaczenie. Tymczasem nasz autor nie podej rzewa nawetjego istnienia.

Czy ukraińskie masy ludowe chcą się oddzielić od ZSRR?Odpowiedź na to pytanie jest, na pierwszy rzut oka, trudna,bowiem lud ukraiński, jak i wszystkie pozostałe ludy ZSRR,pozbawione są jakiejkolwiek możliwości wyrażania swejwoli. Jednakże samo powstanie totalitarnego reżimu i jegowciąż narastające wściekłe napięcie, zwłaszcza na Ukrainie,dowodzi, że rzeczywista wola ukraińskich mas jestnieprzejednanie wroga radzieckiej biurokracji. Nie brak teżdowodów na to, że jednym z ważniejszych źródeł wrogości

Page 66: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

67

jest zdła wie nie ukraińskiej samodzielności. Tendencje narodowe naUkrainie w burzliwy sposób ujawniły się w latach 1917-1919.Wyrazem tych tendencji na lewym skrzydle była partia Borotba.Ważnym symptomem powodzenia leninowskiej polityki na Ukrai niebyło połączenie się ukraińskiej partii bolszewickiej z orga ni zacjąborotbistów. Jednakże w ciągu następnego dziesięciolecia doszłopraktycznie do rozłamu z grupą Borotba, której przywód ców zaczętoprześladować. Stary bolszewik Skrypnik, czystej krwi stalinowiec,został w 1933 r. doprowa dzony do samobójstwa za swoje domnie -ma ne nadmierne sprzyja nie tendencjom naro dowym. Rzeczywistym„organi zatorem” tego samobójstwa był pos łaniec Stalina, Postyszew, który pozostałpotem na Ukrainie, jako przedstawiciel polityki centrum. Wkrótce jednakże i samPostyszew popadł w niełaskę. Fakty takie są głęboko symptomatyczne, wykazująbowiem siłę nacisku narodowej opozycji na biurokrację. Nigdzie czystki i represjenie miały tak masowego i zaciekłego charakteru, jak na Ukrainie.

Ogromne znaczenie polityczne ma gwałtowny odwrót demokratycznych śro do -wisk ukraińskich spoza ZSRR od Związku Radzieckiego. W czasie zaostrzenia siękwestii ukraińskiej na początku tego roku w ogóle nie było słychać głosów komu nis -tów, głośno za to brzmiały głosy ukraińskich klerykałów i narodowych socja listów.Oznacza to, że ukraiński ruch narodowy wymknął się awangardzie prole tariackiej zrąk i że daleko się posunął na drodze separatyzmu. Wreszcie, przykładowe znaczeniemają też nastroje emigracji ukraińskiej na kontynencie amery kańskim. I tak, naprzykład w Kanadzie, gdzie Ukraińcy stanowili większość partii komunis tycznej, od1933 r. zaczyna się – jak pisze do mnie wybitny uczestnik ruchu – gwał towny odpływUkraińców, robotników i farmerów, od komunizmu do bierności czy też do różnychodcieni nacjonalizmu. Wszystkie te fakty i symptomy razem wzięte, mówią bezwątpienia o narastającej w ukraińskich masach sile tendencji separatystycznych.

Jest to fakt podstawowy w całej kwestii. Świadczy on o tym, że pomimo ogrom -nego postępu dokonanego poprzez październikowy przewrót w sferze stosunkówmiędzy narodami, rewolucja proletariacka izolowana w kraju zacofanym, jak okazałosię, nie była w stanie rozwiązać kwestii narodowej, zwłaszcza kwestii ukraińskiej,która w swej istocie ma charakter międzynarodowy. Termidoriańska reakcja i wień -cząca ją bonapar tystyczna biurokracja odrzuciła masy pracujące daleko w tył takżew dziedzinie narodowościowej. Naród ukraiński w swej masie nie jest zadowolonyze swego narodowego losu i chce go radykalnie zmienić. Fakt ten winien być pun -ktem wyjścia dla rewolucyjnego polityka, w przeciwieństwie do biurokraty i sekciarza.

Page 67: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

68

Gdyby nasz krytyk potrafił myśleć politycznie, bez trudu by sobie wyobraził racjestalinowców przeciwko hasłu niepodległej Ukrainy: „jest to przeciwko obronieZSRR”; „godzi to w interesy jedności rewolucyjnych mas”; „jest to korzystne nie dlarewolucji, lecz dla imperializmu”. Innymi słowy, stalinowcy powtórzyliby wszystkietrzy argu menty naszego autora. Jutro niewątpliwie to zrobią.

Kremlowska biurokracja mówi radzieckiej kobiecie: „jako że mamy socjalizm,musisz być szczęśliwa i zrezygnować z przerywania ciąży” (pod groźbą kary).Ukraińcowi mówi: „jako że socjalistyczna rewolucja rozwiązała problem narodowy,jesteś zobowiązany czuć się szczęśliwym w ZSRR i porzucić myśl o oddzieleniu się”(pod groźbą rozstrzelania).

Co mówi kobiecie rewolucjonista? „Sama decydujesz, czy chcesz mieć dziecko,czy nie; bronię twego prawa do aborcji przeciwko kremlowskim żandarmom”. Ukra -ińs kiemu narodowi mówi: „dla mnie ważny jest twój własny stosunek do twegonaro dowego losu, a nie ’socjalistyczne’ sofizmaty kremlowskich żandarmów; i zewszyst kich sił poprę twą walkę o niepodległość!”.

Sekciarz, jak to z nim często bywa, okazuje się po stronie żandarma, chroniącstatus quo, tj. żandarmski gwałt, bezsensownymi rozważaniami o wyższości socja lis -tycznej jedności narodów nad ich odrębnością. Oddzielenie się Ukrainy to oczywiścieminus w porównaniu do dobrowolnej i równoprawnej socjalistycznej federacji; jestto jednakże bez wątpienia plus w zestawieniu z biurokratycznym uciskiem ukra iń -skie go narodu. By ściślej i uczciwiej się połączyć, trzeba się niekiedy przedtemrozejść. Lenin niejednokrotnie powoływał się na fakt, iż stosunki między norweskimii szwedzkimi robotnikami stały się lepsze i bliższe po zerwaniu przymusowej uniimiędzy Szwecją a Norwegią.

Punktem wyjścia winny być fakty, nie zaś idealne normy. Za termidoriańską reakcjęw ZSRR, za klęskę szeregu rewolucji, za zwycięstwa faszyzmu, który zaczął na swójład przemalowywać mapę Europy, trzeba teraz płacić brzęczącą monetą wewszystkich dziedzinach, w tym także w kwestii ukraińskiej. Jeśli będzie się ignorowałopowstałą na skutek porażek nową sytuację, udając, że nic szczególnego się niewydarzyło i przeciwstawiając niemiłym faktom zwykłe abstrakcje, można oddaćreakcji ostatnie szanse na rewanż w mniej lub bardziej odległej przyszłości.

Hasło niepodległej Ukrainy nasz autor wyjaśnia w sposób następujący: „Najpierwradziecka Ukraina winna być uwolniona od pozostałego Związku Radzieckiego,następnie będziemy mieli rewolucję proletariacką i połączenie z pozostałą Ukrainą”.Jakże się jednak oddzielić bez dokonania przedtem rewolucji? Powstaje zaklęty krągi hasło niepodległej Ukrainy, tak jak i „błędna logika” Trockiego okazują się bezna -

Page 68: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

69

dziejnie skompromitowane. A w gruncie rzeczy owa kuriozalna kolejność –„najpierw” i „potem” jest jedynie wspaniałym przykładem scholastycznego myślenia.Biedny krytyk nie ma pojęcia o tym, że procesy historyczne mogą przebiegać nie„naj pierw” i „potem”, a równolegle, oddziaływają na siebie wzajemnie, przyspie -szając lub zwalniając się wzajemnie, i że zadanie rewolucyjnej polityki polega właśniena tym, by przyspieszać działanie i współdziałanie postępowych procesów. Hasłonie pod ległej Ukrainy skierowane jest bezpośrednio przeciwko moskiewskiejbiurokracji i daje awangardzie proletariackiej możność zgrupowania wokół siebiemas chłop skich. Z drugiej zaś strony to samo hasło daje proletariackiej partii możnośćodgry wania kierowniczej roli w narodowym ruchu ukraińskim w Polsce, Rumunii i na Węgrzech. Oba te procesy polityczne będą popychać ruch rewolucyjny naprzód i zwięk szać w nim ciężar gatunkowy proletariackiej awangardy.

Moje powołanie się na to, że robotnicy i chłopi na Zachodniej Ukrainie (Polska)nie chcą przyłączyć się do obecnego Związku Radzieckiego, i że fakt ten jest równieżdowodem na rzecz niepodległości Ukrainy, nasz mędrzec odpiera tym, że gdybynawet chcieli, nie mogliby tego zrobić, albowiem przyłączyć się do ZwiązkuRadzieckiego mogliby dopiero „po proletariackiej rewolucji na Zachodniej Ukrainie”(najwidoczniej w Polsce). Innymi słowy – teraz oddzielenie się Ukrainy jestniemożliwe, a po zwycięstwie rewolucji byłoby to reakcyjne. Znajoma melodia!Luksemburg, Bucharin, Piatakow i wielu innych ten właśnie argument wysuwałoprzeciwko programowi narodowego samookreślenia się; w kapitalizmie jest to utopia,w socjalizmie – reakcja. Argument z gruntu fałszywy, ignoruje on bowiem epokęrewolucji społecznej i jej zadania. Prawdą jest, że pod panowaniem imperializmuprawdziwa, pewna i bez pieczna niepodległość małych i średnich narodów jestniemożliwa. Prawdą jest również, że przy rozwiniętym socjalizmie, tj. przy postę -powym obumieraniu państwa, kwestia granic narodowych utraci swe znaczenie.Jednakże między tymi dwoma momentami – dniem dzisiejszym i doskonałymsocjalizmem – rozpościerają się owe dziesięciolecia, w czasie których zamierzamyzrealizować nasz program. Dla mobi li zacji mas i ich wychowania w epoce przejścio -wej hasło niepodległej radzieckiej Ukrainy zyskuje bardzo duże znaczenie.

Sekciarz po prostu ignoruje fakt, że walka narodowa, jako jedna z najbardziejnieklarownych i złożonych lecz niezwykle ważnych form walki klasowej nie możezostać powstrzymana samym tylko odwoływaniem się do przyszłej rewolucji między -na rodowej. Odwracając wzrok od ZSRR i nie mając poparcia i kierownictwa między- narodowego proletariatu, drobnomieszczańskie a nawet robotnicze masy ZachodniejUkrainy stają się ofiarami reakcyjnej demagogii. Takie same procesy zachodzą bez

Page 69: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

70

wątpienia także i na Ukrainie radzieckiej, tylko trudniej je wykryć. Hasło niepodległejUkrainy, wysunięte swego czasu przez proletariacką awangardę, prowadzi do nie u -chron nego rozwarstwienia się drobnomieszczaństwa, ułatwiając jego dołom sojusz zpro letariatem. Zaś tylko tą drogą można przygotować rewolucję proletariacką.

„Jeśli robotnicy dokonają udanej rewolucji na Zachodniej Ukrainie” – nie ustępujenasz autor – „to czy nasza strategia winna wówczas domagać się, by radzieckaUkraina oddzieliła się i połączyła z jej zachodnią częścią? Wręcz przeciwnie”. Zdanieto w sposób wyczerpujący ilustruje całą głębię „naszej strategii”. Znowu ten sammotyw: „jeśli robotnicy dokonają…”. Sekciarz zadowala się logicznymi owocami jużjakoby dokonanej zwycięskiej rewolucji, gdy tymczasem dla rewolucjonisty całyproblem polega na tym, jak utorować drogę do rewolucji, jak ułatwić masom dojściedo niej, jak przybliżyć rewolucję, jak zapewnić jej zwycięstwo. „Jeśli robotnicy doko -nają” zwycięskiej rewolucji, wszystko, rzecz jasna, będzie dobrze. Ale nie mamy terazzwycięskiej rewolucji, mamy za to zwycięską reakcję. Znaleźć pomost od reakcji dorewolucji – na tym polega zadanie. Na tym właśnie, nawiasem mówiąc, polega senscałego naszego »Programu przejściowego« („Agonia kapitalizmu a zadania CzwartejMiędzynarodówki”). Nic dziwnego, że wszelkiej maści sekciarze nie rozumieją jegosensu. Operują oni abstrakcją imperializmu i abstrakcją socjalistycznej rewolucji.Problem przejścia od realnego imperializmu do realnej rewolucji, problem mobilizacjimas, na konkretnym historycznym gruncie, do zdobycia władzy – pozostaje dlabezpłodnych mędrców księgą zamkniętą na siedem pieczęci.

Nie przebierając w gromadzeniu groźnych oskarżeń, nasz krytyk oświadcza, żehasło niepodległej Ukrainy służy interesom imperialistów (!) i stalinowców (!), bowiemopiera się on na „całkowitym odrzuceniu zasady obrony Związku Radzieckiego”. Cotu mają do rzeczy „interesy stalinowców”, nie sposób zrozumieć. Ograniczmy sięjednak do kwestii obrony ZSRR. Niepodległa Ukraina godziłaby w jego obronęjedynie w tym wypadku, gdyby była wroga nie tylko biurokracji, lecz również ZSRR.Czy jednak przy takim (całkowicie błędnym) założeniu może socjalista domagać się

utrzymania wrogiej Ukrainy w składzieZSRR? Czy też chodzi jedynie o okres naro -dowej rewolucji? Ale nieuchronność re wo -lucji politycznej przeciwko bonapar tysty -cznej biurokracji nasz krytyk jakby uznaje.Tymczasem owa rewolucja, jak każda rewo -lucja, bez wątpienia stano wi pewne niebez -pieczeństwo z punktu wi dzenia obronności.

Page 70: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

71

Co robić? Gdyby krytyk zastanowił się nad tąkwestią, odpo wiedziałby, że niebez pie czeń -stwo to jest nieuchronnym histo rycznymryzy kiem, od którego nie sposób się uchylić,bowiem pod panowaniem bona partystycznejbiuro kracji ZSRR jest nieuchronnie skazany nazagładę. Odnosi się to także w pełni dorewolucyjnego pow stania narodowego, które stanowi jedynie swego rodzaju częśćrewolucji politycznej.

Rzecz znamienna, że najpoważniejszy argument przeciwko niepodległości w ogólenie przychodzi naszemu krytykowi do głowy. Gospodarka ZSRR ma charakter pla -nowy. Gospodarka radzieckiej Ukrainy jest częścią tego planu. Oddzielenie sięUkra iny grozi załamaniem się tego planu i spadkiem sił wytwórczych. Jednakże i tenargument nie jest jeszcze decydujący. Plan gospodarczy nie jest największą świętością.Jeśli narodowe części federacji, nie bacząc na jednolity plan, ciążą każda w innąstronę, znaczy to, że plan ten ich nie zadowala. Plan jest dziełem rąk ludzkich: możnago przebudować zgodnie z nowymi granicami. Jeśli plan będzie korzystny także i dlaUkrainy, sama ona zechce i zdoła doprowadzić do niezbędnego porozumieniagospodarczego ze Związkiem Radzieckim, jak też zdoła doprowadzić do zawarcia znim niezbędnego wojskowego sojuszu.

Nie wolno też zapominać, że w obecnym planie gospodarczym grabieże i wolun -taryzm biurokracji są jego ważną częścią składową i ciężkim haraczem Ukrainy. Planwymaga radykalnej, przebudowy przede wszystkim z tego punktu widzenia. Kastarządząca, która już przeżyła samą siebie, systematycznie rujnuje gospodarkę, wojsko,kulturę, niszczy wszystko co najlepsze w kraju, przygotowuje katastrofę. Uratowaćdziedzictwo rewolucji można jedynie poprzez przewrót. Czym odważniejsza ibardziej zdecydowana będzie polityka proletariackiej awangardy, w tym także i wkwestii narodowej, tym bardziej się powiedzie rewolucyjny przewrót, tym mniejszebędą jego koszta własne.

Hasło niepodległej Ukrainy nie oznacza, że pozostanie ona na zawsze izolowana, a jedynie to, że swe stosunki wzajemne z innymi częściami Związku Radzieckiego i zzachodnimi sąsiadami sama będzie na nowo określała, zgodnie z własną wolą. Weźmynajdogodniejszy dla naszego krytyka idealny przypadek. Rewolucja dokonuje sięjednocześnie w całym Związku Radzieckim. Biurokratyczna hydra została zadu szona ioba lona. Do cho dzi do zjazdu założycielskiego rad. Ukraina chce na nowo okre ślić swestosunki z ZSRR. Nawet nasz krytyk przyzna jej – mamy nadzieję – do tego prawo. Ale

Page 71: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

72

żeby w sposób nieskrępowanyokre ślić swe stosunki z innymiradziec kimi repu bli kami, by miećprawo powiedzieć „tak” albo„nie”, Ukraina winna, choćbytylko na ten okres, przywrócićsobie całkowitą swobodę działa -nia. To właśnie nazywa się nie pod - ległością państwową. Teraz wyo -

braźmy sobie, że rewolucja ogarnia także Polskę, Rumunię i Węgry. Wszystkie częścinarodu ukraińskiego uzyskują wol ność i przystępują do rokowań zjedno czeniowych zradziecką Ukrainą; wszystkie one chcą jednocześnie wypowiedzieć się w kwestiistosunków wzajemnych zjedno czonej Ukrainy ze Związ kiem Radzieckim, Polską rad iinnymi. By rozwiązać te problemy, potrzebny będzie zapewne zjazd ustawodawczyrad zjednoczonej Ukrainy. Lecz „zało życielski” zjazd oznacza właśnie zjazd niepod -ległego państwa, które zamierza na nowo określić zarówno swój system wewnętrzny,jak i swoje stosunki międzynarodowe.

W pełni uzasadnione będzie założenie, że w razie zwycięstwa międzynarodowejrewolucji, tendencje zjednoczeniowe od razu bardzo zyskają na sile, i wszystkie re -pu bliki rad znajdą niezbędne formy powiązań i współpracy. Cel ten jednakże będzieosiągnięty jedynie pod warunkiem całkowitego zburzenia starych przymu sowych po -wią zań i, co za tym idzie, starych granic; tylko pod warunkiem pełnej niepodległościkażdej z umawiających się stron. By przyspieszyć i ułatwić ten proces, by umożliwićw przyszłości prawdziwie braterski sojusz narodów, przodujący robot nicy wielko -rosyjscy już teraz powinni zrozumieć źródła ukraińskiego separatyzmu, jego siłę, jegohistoryczną zasadność, i powinni bez żadnych wykrętów oświadczyć narodowi ukra -ińskiemu, że gotowi są ze wszystkich sił poprzeć hasło niepodległości UkrainyRa dzieckiej we wspólnej walce z absolutystyczną biurokracją i imperializmem.

Drobnomieszczańscy ukraińscy nacjonaliści uznają słuszność hasła niepodległościUkrainy, sprzeciwiają się jednak łączeniu tego hasła z proletariacką rewolucją. Chcąoni Ukrainy niepodległej, demokratycznej, a nie radzieckiej. Niecelowe byłoby tuszcze gółowe omawianie tej kwestii, jako że dotyczy ona nie tylko samej Ukrainy, aogólnej oceny całej naszej epoki i wielokrotnie była przez nas omawiana. Odnotujmytylko najważniejsze stwierdzenia. Demokracja wyrodnieje i ginie nawet w swychstarych metropoliach. Jedynie najbogatsze kolonialne imperia, bądź szczególnieuprzy wilejowane kraje burżuazyjne utrzymują jeszcze obecnie demokrację, lecz

Page 72: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

73

i tam, co widoczne, ma się ona ku schyłkowi. Nie ma najmniejszych podstaw, byżywić nadzieję na to, że stosunkowo biedna i zacofana Ukraina zdoła stworzyć iutrzy mać system demokracji. A i sama niepodległość Ukrainy w imperialistycznymotoczeniu nie byłaby długotrwała: przykład Czechosłowacji jest wystarczającowymowny. Dopóki panują prawa imperializmu, losy małych i średnich narodówpozostają chwiej ne i niepewne. Obalić imperializm może tylko rewolucjaproletariacka. Główną częścią składową narodu ukraińskiego jest obecna Ukrainaradziecka. Rozwój przemysłu powołał tu do życia potężny czysto ukraiński proletariat.Dane mu będzie kierownictwo narodu ukraińskiego w całej jego dalszej walce.Ukraiński proletariat chce się wyrwać z kleszczy biurokracji. Nie chce on jednak cofaćsię do tyłu, do bur żu azyjnej demokracji. Hasło demokratycznej Ukrainy jesthistorycznie spóźnione. Nadaje się ono jedynie do zabaw burżuazyjnych inteligentów.Nie jednoczy ono mas. A bez mas nie sposób wyzwolić i zjednoczyć Ukrainy.

Krytyk nasz na każdym kroku powtarza pod naszym adresem słowo „centryzm”;cały artykuł został napisany – zgodnie z jego słowami – by zdemaskować jaskrawyprzy kład naszego „centryzmu”. Ani razu jednak nie próbuje wykazać, na czym właści -wie polega „centryzm” hasła niepodległej radzieckiej Ukrainy. A i nie byłoby to łatwe.Centryzm, to taka polityka, która będąc w istocie oportunistyczną, dąży do pre zen -to wania się jako rewolucyjna w swej formie. Oportunizm polega na biernymprzy sto so wy waniu się do klasy rządzącej, do jej systemu, do istniejącego stanu, wtym także oczywiście i do granic państwowych. Centryzm jest w pełni zgod ny z owąpodsta wową cechą oportunizmu, lecz – przy -sto sowując się do niezadowolonych robot -ników – przykrywa to radykalnymi komen ta -rzami. Jeśli spojrzeć na to z punktu widzenia tejnaukowej definicji, to okaże się, że w pełnicentrystyczne jest stanowisko naszego nie -szczęsnego krytyka. Dla niego punktem wyjścia,jako coś niezmiennego, są dane, przypadkowe(z punktu widzenia rozsądnej, rewolucyjnejpolityki) granice, które rozczłonkowują narodyna części. Międzynarodowa rewo lu cja, którajest dla niego za klęciem fakira a nie żywą rze -czy wis tością, winna bez wzglę dnie przyjąć owegranice za punkt wyjścia. Dośrodkowe ten -dencje narodowe, które mogą trafić w łożysko

Page 73: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

74

reakcji, bądź w łożysko rewolucji, nie interesują go. Burzą one jego leniwy schematadministracyjny, zbudo wany według zasady – „naj pierw” i „potem”. Walkę z biuro -kra tycznym uciskiem o niepod ległość narodową kwituje on roz wa żaniami o wyższościsocjali st ycznej jedności. Innymi słowy: jego polityka (jeśli scholastyczne komentarzena temat cudzej polityki można nazwać polityką) nosi najgorsze cechy centryzmu.

Sekciarz jest oportunistą, bojącym się samego siebie. Oportunizm (centryzm) wsek ciarstwie początkowo jest zwinięty, jak delikatny pączek. Z biegiem czasu pączekroz wija się o jedną trzecią, do połowy i więcej. Mamy wówczas do czynienia z kur -io zalną kombinacją sekciarstwa i centryzmu (Vereecken), sekciarstwa i opor tu niz muniskiej próby (Sneevliet). Niekiedy zaś pączek gnije nie rozwinąwszy się (Oehler). Jeślisię nie mylimy, właśnie Oehler jest właśnie redaktorem »Marksisty«.

30 lipca 1939 r.

Page 74: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

75

W czasopiśmie Kiereńskiego „Nowaja Rossija” z 12 lipca 1939 r. pod -dany został swego rodzaju „krytyce” mój artykuł na temat nie pod -le głości Ukrainy. Z socjalistycznego, naukowego, literackiego itp.punktu widzenia „Nowaja Rossija” nie budzi, rzecz jasna, żadnego zain -te resowania. Ma wszakże jeden plus: pozwala zajrzeć w głowy ro syj- skich średnio- i drobnomieszczańskich demokratów. Gdyby każ dego znich dobrze poskrobać, w każdym z pewnością znajdzie się obszarnika.

Gazeta oburza się na to, że w pełni i całkowicie popieram lud ukraiński w jegowalce o niepodległość narodową i państwową. „Odłączenie radzieckiej Ukrainy odZSRR bynajmniej L. Trockiego nie martwi”. Całkiem słusznie! Jeśli zaś chodzi o panówdemokratów, to perspektywa odłączenia Ukrainy nie tylko ich martwi, ale i głębokooburza. Demokratyczne dążenie uciskanego narodu do wywalczenia sobie pełnejsamodzielności nie może nie oburzać obszarników. „Problemu, jak wykorzysta tęrewolucję (narodową rewolucję ukraińską) Hitler dla realizacji swych planów, Trockinie porusza”. Panowie z „Nowoj Rossii” uważają, że „odłączenie się Ukrainy dopro -wadzi do militarnego osłabienia ZSRR” i skłaniają się bardzo do wniosku, że politykaTrockiego służy Hitlerowi. Tego samego zdania jest Kreml. „Wielkie umysły spotykająsię” – powiada francuskie przysłowie.

Przypuśćmy, że odłączenie się Ukrainy rzeczywiście osłabia ZSRR. Cóż jednakpocząć z demokratyczną zasadą samookreślenia narodów? Każde państwo, przemocąutrzymujące w swych granicach jakikolwiek naród, uważa, że jego odłączenie sięosłabiłoby państwo ekonomicznie i militarnie. Hitler zaanektował Czechy i na połyzaanektował Słowację właśnie dlatego, że prowadzi to do militarnego umocnieniaNiemiec. Czymże kryterium naszych demokratów różni się od kryterium Hitlera?

Naród czy Ukraińcy – na to pytanie demokraci z „Nowej Rossii”, w ślad zasławetnym demokratą Milukowem, gotowi są zapewne odpowiedzieć, że Ukraińcy„tak w ogóle biorąc” chyba i są narodem, ale że trzeba też znać miarę... Innymi słowy– jeśli to nawet i naród, to drugiego gatunku, tak że los Ukrainy winien być deter -minowany interesami Rosji, tj. wielkoruskiej większości. Oto i punkt widzeniaszowinistycznych obszarników.

W opłakanych dniach Rewolucji Lutowej Rząd Tymczasowy bezwstydnie odma -

Demokratyczni obszarnicy a niepodległość Ukrainy

Page 75: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

76

wiał Ukraińcom nie tylko niepodległości – tego jeszcze wówczas się nie domagali –ale i zwykłej autonomii. Panowie demokraci targowali się o narodowe prawa Ukrainy,jak handlarze końmi. Wówczas punktem wyjścia były dla nich wręcz i bezpośredniointeresy starych wielkoruskich „chaziajów” [gospodarzy], obszar niczego, burżu -azyjnego i biurokratycznego typu. Obecnie dokonują przekładu owej wielkiej tradycjina język emigracji.

Z historycznie wyższego punktu widzenia, właśnie z punktu widzenia socja lis -tycznej rewolucji, całkiem możliwe byłoby podporządkowanie na pewien czasnaro dowych interesów Ukrainy interesom międzynarodowego proletariatu, gdybyokazały się one sprzeczne. Ale nie ma ani śladu takiej sprzeczności! Ukrainę dławibonapartystyczna reakcja, ta sama, która dusi całe ZSRR i podkopuje jego obronność.Ukraiński ruch rewolucyjny, skierowany przeciwko bonapartystycznej biurokracji, jestbezpośrednim sojusznikiem międzynarodowego rewolucyjnego proletariatu.

Dalekowzroczni demokratyczni obszarnicy bardzo się niepokoją tym, że Hitlermoże wykorzystać w przyszłości narodową rewolucję ukraińską. Przymykają oczy nato, że Hitler już dziś wykorzystuje ucisk i podział narodu ukraińskiego. W odróżnieniuod panów demokratów mieńszewickiej i narodnickiej odmiany, dla nas bynajmniejpunktem wyjścia nie jest mysia teza, iż nie ma silniejszego zwierzęcia niż kot. Swąsiłę Hitler w ogóle – zwłaszcza zaś w wypadku Ukrainy – czerpie nie z siebie samego,lecz z nędzy i rozkładu demokracji, z rozkładu Drugiej i Trzeciej Między na rodówki,z głębokiej fali rozczarowania, upadku i apatii wśród mas. Zwycięski ruch rewolucyjnyw jakimkolwiek kraju będzie sygnałem śmierci dla Hitlera. Narodo wo re wolucyjnyruch ukraiński jest częścią składową owej potężnej rewolucyjnej fali, która powstajeobecnie z molekuł pod korą tryumfującej reakcji. Oto dlaczego mówimy: Niech żyjeniepodległa Ukraina radziecka!

Lew TrockiCoyoacán, 5 sierpnia 1939 r.

Page 76: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

77

Druga Międzynarodówka, wyrażająca interesy robotniczej biurokracji i arystokracjikrajów imperialistycznych, zupełnie ignorowała kwestię ukraińską. Nawet jej leweskrzydło nie zwracało na nią należytej uwagi. Wystarczy przypomnieć, że Róża Luk -sem burg, z jej jasnym umysłem i prawdziwie rewolucyjnym duchem, pozwoliła sobiegłosić, iż kwestia ukraińska jest wymysłem garstki inteligentów. W oczach oficjalnychprzywódców polskiej sekcji Kominternu kwestia ukraińska była nie tyle problememrewolucyjnym, co przeszkodą. Stąd brały się ustawiczne oportunistyczne próbyuciecz ki przed tą kwestią, zlikwidowania jej, pomijania milczeniem, bądź odsuwaniaw bliżej nieokreśloną przyszłość.

Kwestia ukraińska, o której wiele rządów i wielu „socjalistów” a nawet„komunistów” usiłowało zapomnieć lub złożyć na dno kufra historii,znów staje ze zdwojoną siłą na porządku dnia. Fakt, że ostatnio przy -brała na ostrości, jest jak najściślej związany zwłaszcza ze zwy rod -nieniem Związku Radzieckiego i Kominternu, sukcesami faszyzmu i nad -cią ganiem nowej wojny imperialistycznej. Ukrainie, ukrzyżowanej pos -po łu przez cztery państwa, przypada w losach Europy takie samomiejsce, jak dawniej Polsce – z tą jednak różnicą, że stosunki między na -rodowe są teraz bardziej napięte, zaś tempo rozwoju wydarzeń przyspie- szone. Kwestii ukraińskiej sądzone jest odegrać w najbliższej przy -szłości ogromną rolę w życiu Europy. Nie na próżno Hitler tak hałaśliwiepodniósł sprawę utworzenia „Wielkiej Ukrainy”, i nie na próżno też, jakzłodziej, w pośpiechu zdjął ją z porządku dziennego.

Lew Trocki

Kwestiaukraińska

Page 77: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

78

Partia bolszewicka nie bez trudności, stopniowo,pod stałym naciskiem Lenina, przyswoiła sobie po -prawne podejście do kwestii ukraińskiej. Leninuważał, że prawo do samostanowienia, tj. do odłą -czenia się, jednakowo dotyczy Polaków i Ukraińców.Nie dzielił on narodów na arystokratyczne i pozo -stałe. Wszelką skłonność do prze mil czania i odsu -wania na bok problemu narodu uciskanego trakto -wał jako przejaw wielkorosyjskiego szowinizmu.

Po zdobyciu władzy, w łonie partii doszło doostrej walki gdy trzeba było roz wiązać liczne kwestienarodowe, odziedziczone po starej Rosji. Jako

ludowy komisarz do spraw narodowości Stalin niezmiennie reprezentował tendencjęnajbardziej cen tra listyczną i biurokratyczną. Uwidoczniło się to zwłaszcza w kwestiiGruzji i Ukrainy. Korespondencja poświęcona tym sprawom nie została dotądopublikowana. Mamy nadzieję, że uda się nam część z niej opublikować, z tym, żetylko niewielki jej fragment jest w naszych rękach. Z każdej linijki i propozycji Leninadochodzi do głosu dążenie do wyjścia naprzeciw narodom, które były w przeszłościuciskane. W propozycjach i oświadczeniach Stalina przewijało się natomiastniezmiennie dążenie do centralizmu biurokratycznego. Dla zaspokojenia „potrzebadministracyjnych”, czytaj: „interesów biurokracji”. Nawet uprawnione roszczenianarodów uciskanych traktowano jako przejaw drobnomieszczańskiego nacjonalizmu.Symptomy tego wszystkiego można było zauważyć już w latach 1922-23. Potemrozwinęło się to do potwornych roz miarów i doprowadziło do całkowitego zdławieniawszelkiego niezależnego rozwoju narodowego ludów ZSRR.

Zgodnie z poglądami starej partii bolszewickiej, radziecka Ukraina miała stać siępotężną osią, wokół której miały się zjednoczyć pozostałe części narodu ukraińskiego.W pierwszym okresie swego istnienia radziecka Ukraina miała bezsprzecznie potężnąsiłę przyciągania, także w dziedzinie narodowej, i pobudzała do walki robotników,chłopów oraz rewolucyjną inteligencję na Zachodniej Ukrainie, znie wo lonej przezPolskę. Jednakże w latach reakcji termidoriańskiej sytuacja radzieckiej Ukrainy, a wrazz nią sposób, w jaki stawiano kwestię ukraińską w ogóle, uległy daleko idącym zmia -nom. Im większe były nadzieje, jakie wzbudzała, tym większe stało się rozczarowanie.Również na Wielkorusi biurokracja dławiła i grabiła lud. Lecz na Ukrainie sprawępogłębiło unicestwienie nadziei narodowych. Nigdzie ograniczenia, czystki, represjei w ogóle wszelkie formy biurokratycznego rozboju nie przybrały tak zabójczego

Page 78: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

79

rozmachu, jak na Ukrainie, w toku walki z potężnymi, podskórnymi dążeniami masukraińskich do większej swobody i niezawisłości. Dla totalitarnej biurokracji radzieckaUkraina stała się administracyjną częścią większej całości gospodarczej i bazą wojsko -wą ZSRR. Oczywiście, stalinowska biurokracja wznosi pomniki Szewczenki1), ale tylkopo to, by ich ciężarem przygnieść naród ukraiński i zmusić go, by w języku„Kobzara”2) śpiewał hymny pochwalne na cześć krem low skiej kliki złoczyńców.

Co się zaś tyczy ziem ukraińskich poza granicami ZSRR, to Kreml odnosi się dziśdo nich tak, jak i do wszystkich uciskanych narodów, wszystkich kolonii i półkolonii.W jego międzynarodowych machinacjach służą mu one do handlu wymiennego z rządami imperialistycznymi. Na niedawnym XVIII Zjeździe „Partii” stalinowskiejManuilski, jeden z najbardziej odrażających renegatów ukraińskiego komunizmu,oświadczył bez ogródek, że nie tylko ZSRR, ale i Komintern (który Stalin sam nazwałszulernią) nie mają zamiaru domagać się wyzwolenia narodów ujarzmionych, jeślici, którzy je uciskają, nie są wrogami rządzącej moskiewskiej kliki. Stalin, Dymitrowi Manuilski gotowi są bronić dziś Indii, ale przed Japonią a nie przed Anglią. Gotowisą odstąpić na zawsze Zachodnią Ukrainę Polsce w zamian za porozumienia dyplo -ma tyczne, które dziś wydają się dla biurokratów korzystne; od dawna już ich politykanie wykracza poza koniunkturalne kombinacje.

Śladu nie pozostało z zaufania i sympatii, jakimi ongiś masy Zachodniej Ukrainydarzyły Kreml. Po najświeższej krwawej „czystce” na Ukrainie, nikt już za jej zacho -dnią granicą nie pragnie wejść w skład kremlowskiej satrapii, zwanej nadal radzieckąUkrainą. Masy robotnicze i chłopskie na Zachodniej Ukrainie, Bukowinie, UkrainieZakarpackiej, pogrążone są w głębokiej rozterce: dokąd się zwrócić? Czego siędomagać? W tej sytuacji, i to w sposób zupełnie naturalny, kierownictwo przechodziw ręce najbardziej reakcyjnych klik ukraińskich, których „nacjonalizm” sprowadzasię do tego, że usiłują sprzedać naród ukraiński – temu imperializmowi, to znówinnemu – w zamian za obietnicę fikcyjnej niepodległości. Na tym tragicznym zamęciebuduje Hitler swą politykę w kwestii ukraińskiej. Powiedzieliśmy kiedyś, że gdyby nieStalin (czyli fatalna polityka Kominternu w Niemczech), nie byłoby Hitlera. Terazmożemy do tego dodać: gdyby nie grabież radzieckiej Ukrainy przez stalinowskąbiurokrację, nie byłoby hitlerowskiej polityki wobec Ukrainy.

Nie będziemy w tym miejscu analizować motywów, które skłoniły Hitlera – przy -

1) Taras Szewczenko (1814-1861), poeta ukraiński, uważany za ojca nowoczesnego ukraiń -skiego ruchu narodowego.2) „Kobzar” – tytuł wydanego w 1840 r. tomiku romantycznej poezji ukraińskiej, którą T. Szew -czenko rozpoczął swą działalność literacką.

Page 79: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

80

naj mniej chwilowo – do rezygnacji z hasła Wielkiej Ukrainy. Powodów należy z jednej strony szukać w oszukańczych manewrach niemieckiego imperializmu, z drugiej zaś w lęku przed wywołaniem złego ducha, któremu potem nie dadzą radyżadne egzorcyzmy. Hitler podarował Ukrainę Zakarpacką węgierskim katom. Uczyniłto jeśli nie przy otwartym przyzwoleniu Moskwy, to w każdym razie w przeświad czeniu,że udzieli ona na to zgody. To tak, jakby Hitler powiedział Stalinowi: „Gdybym sięszykował do ataku na radziecką Ukrainę, to zachowałbym przecież Ukrainę Zakar -packą dla siebie”. W odpowiedzi na to Stalin i XVIII Zjazd partii otwarcie biorą stronęHitlera wobec ataków propagandowych „zachodnich demokracji”. Hitler ma zamiarude rzyć na Ukrainę? Nic podobnego! Bić się z Hitlerem? Nie ma po temu naj mniej -szego powodu! Stalin uważa oczywiście przekazanie Ukrainy Zakarpackiej Węgromza akt pokoju. Jednym słowem, mniejszości ukraińskie zamieszkujące kraje ościennestały się dla Kremla monetą przetargową w jego międzynarodowych rozliczeniach.

IV Międzynarodówka musi jasno zdawać sobie sprawę z ogromnego znaczenia,jakie ma kwestia ukraińska dla losów nie tylko południowo-wschodniej i wschodniejEuropy, ale Europy w ogóle. Mamy bowiem do czynienia z narodem, który dałdowody swej żywotności, którego liczebność jest równa ludności Francji i któryzamieszkuje niezwykle bogate terytorium, co więcej, mające niezmiernie ogromneznaczenie strategiczne. Tak więc kwestia losu Ukrainy została postawiona z całą siłą.Potrzebne jest jasne i jednoznaczne hasło, odpowiadające nowej sytuacji. Moimzdaniem hasło takie może być obecnie jedno: zjednoczona, wolna, niepodległaUkraina robotniczo-chłopska pod władzą rad!

Program pozostaje w bezwzględnej sprzeczności przede wszystkim z interesamitrzech państw imperialistycznych: Polski, Rumunii i Węgier. Tylko beznadziejni tępacyi pacyfistyczne durnie mogą mniemać, że Ukrainę da się wyzwolić i zjedno czyć zapomocą pokojowych środków dyplomatycznych, takiego czy innego refe rendum,rezolucji Ligi Narodów itd. Nie są od nich lepsi owi „nacjonaliści”, którzy proponują,aby kwestię ukraińską rozwiązać przechodząc na służbę jednego imperia lizmuprzeciwko innemu. Awanturnikom tym Hitler dał nieocenioną nauczkę, prze kazującUkrainę Zakarpacką (na jak długo?) Węgrom, którzy natychmiast wymor do waliniemało ufnych Ukraińców. Dokąd wyjście z sytuacji zależy od siły militarnej państwimperialistycznych, zwycięstwo tego czy innego bloku państw może oznaczać jedynienowy rozbiór Ukrainy i jeszcze brutalniejsze ujarzmienie narodu ukraińskiego.Program niepodległości dla Ukrainy w epoce imperializmu jest nierozerwalniezwiązany z programem rewolucji proletariackiej. Byłoby zbrodnią żywienie jakich -kol wiek złudzeń, że może być inaczej.

Page 80: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

81

Ależ niepodległość zjednoczonej Ukrainy oznaczałaby oderwanie się radzieckiejUkrainy od ZSRR! – zawołają chórem „przyjaciele” Kremla. Odpowiemy im: a cóżw tym strasznego? Obce nam jest nabożne uwielbienie dla granic państwowych. Niestoimy na stanowisku „jednej i niepodzielnej” [Rosji]. Jak by nie było, nawetkonstytucja ZSRR uznaje prawo do samostanowienia narodów, które wchodzą w jegoskład, czyli prawo do oderwania się. Nawet obecna kremlowska oligarchia nie ważysię więc negować tej zasady. Oczywiście, istnieje ona tylko na papierze. Najmniejszapróba postawienia otwarcie sprawy niepodległości Ukrainy oznaczałabynatychmiastową egzekucję pod zarzutem zdrady. Lecz właśnie ta ohydna dwoistość,jaką jest kon stytucyjny zapis i bezwzględne prześladowanie wszelkiej wolnej myślinarodowej sprawia, że dla mas pracujących na Ukrainie w stopniu jeszcze większymniż na Wielkorusi władza Kremla kojarzy się z potwornym jarzmem. W obliczu takiejsytuacji wewnętrznej nie może być oczywiście mowy o dobrowolnym przyłączeniusię Zachodniej Ukrainy do ZSRR w jego obecnej postaci. Z tego względu zjedno cze -nie Ukrainy będzie możliwe dopiero wtedy, gdy Ukraina zwana „radziecką” wyzwolisię spod stalinowskiego buta. Tak więc i w tej kwestii bonapartystyczna klika będziezbie rała to, co posiała.

Ale to przecież oznacza militarne osłabienie ZSRR? – zawyją z przerażenia „przy -ja ciele” Kremla. Odpowiadamy im: ZSRR słabnie dlatego, że wszędzie narastają wtym państwie tendencje odśrodkowe, które rodzi bonapartystyczna dyktatura. W wypadku wojny nienawiść mas do panującej kliki może doprowadzić do zała ma -nia się tego, co pozostało ze zdobyczy społecznych Października. Źródło defe tys -tycznych nastrojów znajduje się na Kremlu. Natomiast Ukraina niepodległa, rządzonaprzez rady, stanie się, choćby tylko z racji jej własnych interesów, potężną połu -dniowo-zachodnią ostoją ZSRR. Oddzielenie się Ukrainy nie oznaczałoby osła bie niawięzi z masami ludzi pracy Wielkorusi, a jedynie osłabienie totalitarnego reżimu,który dławi zarówno Wielkoruś, jak i wszystkie inne ludy Związku Radziec kiego. Imszybciej się podkopie, rozchwieje, rozpędzi na cztery wiatry i zdławi obecną bona -partystyczną kastę, tym solidniejsza stanie się obrona republiki rad i tym pewniejszabędzie jej socjalistyczna przyszłość.

Jest rzeczą oczywistą, że później niepodległa Ukraina robotniczo-chłopska będziemogła się przyłączyć do federacji republik radzieckich, ale dobrowolnie, na warun -kach, jakie sama uzna za stosowne. To zaś z kolei zakłada rewolucyjne odrodzeniesię ZSRR. Prawdziwe wyzwolenie narodu ukraińskiego jest nie do pomyślenia bezrewolucji lub szeregu rewolucji na Zachodzie, które powinny w końcu doprowadzićdo powstania Socjalistycznych Stanów Zjednoczonych Europy. Niepodległa Ukraina

Page 81: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

82

będzie mogła przystąpić do tej fede -racji jako równoprawny kraj człon -kowski. Z kolei rewolucja prole tar iac -ka w Europie z odrażającego gmachustalinowskiego bonapartyzmu nie po -zo stawi kamienia na kamieniu. Wtakim wypadku ścisły sojusz Radziec -kich Stanów Zjednoczonych Europy i od ro dzonego ZSRR stanie się nieu -chronny i będzie niezmiernie ko rzyst -ny dla kontynentu europejskiego i az -

ja tyckiego; w tym oczywiście również dla Ukrainy. Lecz w tym miejscu przechodzimydo spraw o drugorzędnym czy nawet trzeciorzędnym znaczeniu. Sprawą o pod sta -wo wym znaczeniu jest rewolucyjne zabezpieczenie jedności i niepodległościRobotniczo-Chłopskiej Ukrainy w walce z jednej strony z imperializmem, z drugiejzaś – z moskiewskim bonapartyzmem.

Ukraina jest szczególnie bogata w doświadczenia fałszywych dróg walki o wyz wo -lenie narodowe. Wszystkiego tu już próbowano: była drobnomieszczańska Rada, byłSkoropadski, Petlura, był „sojusz” z Hohenzollernami i kombinacje z Entantą. Kto powszystkich tych doświadczeniach pokłada jeszcze nadzieje w jakimkolwiek odłamieukraińskiej burżuazji, że stanie on na czele walki narodowowyzwoleńczej, ten jestpolitycznym trupem. Tylko ukraiński proletariat jest w stanie nie tylko rozwiązać tow swej najgłębszej istocie rewolucyjne zadanie, lecz także wystąpić z inicjatywąrozwiązania tej kwestii. On i tylko on może skupić wokół siebie masy chłopskie iprawdziwie rewolucyjną narodową inteligencję.

Na początku minionej wojny imperialistycznej Ukraińcy Melenewśkyj („Basok”) i Sko ropis-Jołtuchowśkyj3) usiłowali oddać ukraiński ruch narodowy pod ochronęgenerała Hohenzollernów, Ludendorffa. Stroili te swoje usiłowania w lewicową

3) Marijan Mełenewśkyj (ps. „Basok”), Ołeksandr Skoropis-Jołtuchowśkyj – działacze „Spiłki” (uk -ra ińskiego związku socjaldemokratycznego), która była afiliowana przy socjaldemokracji rosyjskiej(RSDRP), współtwórcy w sierpniu 1914 organizacji „Sojuz Oswo boż de nija Ukrainy” (SOU, Zwią -zek Wyzwolenia Ukrainy). SOU jawnie głosił poparcie dla bloku aus tri acko-niemiec kie go,oderwanie Ukrainy od Rosji i utworzenie niepodległego państwa ukra iń skie go pod pro tek toratemAustro-Węgier i Niemiec. Jego członkowie stali się niebawem płat nymi współ pra cownikami rząduaustriackiego. Działacze SOU usiłowali uzasadnić swoje przej ś cie na służbę austro-węgierskichkół wojskowych z pozycji „lewicowych”, koniecznością walki o militarną klęskę caratu przypomocy mocarstw centralnych. Mełenewśkyj zwrócił się w grudniu 1914 r. do Lenina zpropozycją współpracy na tej płaszczyźnie, co Lenin kategorycznie odrzucił.

Page 82: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

83

frazeologię. Rewolucjoniści odrzucili tych panów jednym kopniakiem. Tak też rewo -lu cjoniści powinni postępować w przyszłości. Nadciągająca wojna stworzy sprzy jającąatmosferę dla wszelkiego rodzaju awanturników, poszukiwaczy cudów i złotego runa.Panów tych, nadzwyczaj lubiących grzać sobie ręce przy piecyku kwestii narodowej,nie wolno dopuszczać do ruchu robotniczego nawet na odległość armatniego strzału.Żadnego kompromisu z imperializmem – ani faszystowskim, ani demokratycznym!Żadnych ustępstw wobec ukraińskich nacjonalistów, ani klerykalno-reakcyjnych, aniliberalno-pacyfistycznych! Żadnych „frontów ludowych”! Całkowita niezależnośćpartii proletariackiej jako straży przedniej mas pracujących!

Taka moim zdaniem powinna być prawidłowa polityka w kwestii ukraińskiej.Wypowiadam się tu w moim własnym imieniu. Sprawę należy poddać podmiędzynarodową dyskusję. Pierwsze miejsce w tej dyskusji powinno przypaśćrewolucyjnym marksistom ukraińskim. Do ich głosów odniesiemy się z jak największąuwagą. Niech się jednak pospieszą. Czasu pozostało niewiele!

22 kwietnia 1939 r.

* * *Niektórzy głupcy i snobi oskarżają mnie, że do głoszenia przerażających przepo -

wiedni popycha mnie „nienawiść” do Stalina. Tak jakby ludzie poważni mogli siępowo dować osobistymi uczuciami w sprawach o znaczeniu historycznym! Niepod -wa żalne fakty dowodzą, że rzeczywistość jest gorsza od wszelkich moich prze po -wiedni. Wkraczając na terytorium Polski wojska radzieckie wiedziały z góry, w jakimpunkcie spotkają się – nie jak z przeciwnikiem, lecz jak z sojusznikiem – z wojskamiHitlera. Operacja ta została przewidziana w zasadniczych aspektach w tajnychklauzulach paktu niemiecko-radzieckiego; sztaby generalne obu krajów miały ze sobąściśle współpracować; stalinowska inwazja jest niczym innym, jak symetrycznymdodatkiem do operacji hitlerowskiej. Takie są fakty.

Jeszcze do niedawna Kreml, starając się pozyskać przyjaźń Warszawy (w tym wy -padku po to, by ją oszukać) stwierdzał, że hasło samostanowienia Zachodniej Ukrainy(Wschodniej Galicji) jest zbrodnicze. Czystki i egzekucje na radzieckiej Ukrainie byłygłównie spowodowane tym, że ukraińscy rewolucjoniści wbrew woli Moskwy dążylido wyzwolenia Galicji spod polskiego ucisku. Teraz Kreml przykrywa interwencję wPolsce pełną skruchy troską o „wyzwolenie” i „zjednoczenie” ziem narodu ukra ińs -kiego i białoruskiego. W rzeczywistości radziecka Ukraina skuta jest łańcuchami przezmoskiewską biurokrację w sposób bardziej bezlitosny niż jakakolwiek inna częśćZwiązku Radzieckiego. Dążenie narodu ukraińskiego, żyjącego pod różnymi zabo -rami, do wyzwolenia się i niepodległości jest w pełni uprawnione i bardzo mocne.

Page 83: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

84

Dążenie to jednak wymierzone jest również przeciw Kremlowi. Jeśli jego inwazjaosiągnie swój cel, to naród ukraiński zostanie „zjednoczony”, ale nie w narodowejwolności, lecz w biurokratycznym zniewoleniu. Co więcej, nie ma ani jednego uczci -wego człowieka, który by poparł „wyzwolenie” 8 milionów Ukraińców i Białorusinówza cenę zniewolenia 33 milionów Polaków! Nawet jeśli Kreml w końcu przeprowadziplebiscyt w okupowanej Galicji na wzór goebbelsowski, to i tak nikogo nie wprowadziw błąd. Bo nie chodzi tu o wyzwolenie uciskanego narodu, lecz o rozszerzenieterytorium, na którym można by uprawiać biurokratyczny ucisk i pasożytnictwo.

Prasa hitlerowska w pełni aprobuje „zjednoczenie” i „wyzwolenie” narodu ukra -ińs kiego przez drapieżny Kreml. W ten bowiem sposób Hitler osiąga dwa cele: popierwsze, wciąga Związek Radziecki w swoją wojskową orbitę, po drugie zaś czyniwstępne przygotowania do wcielenia w życie swego programu Wielkiej Ukrainy.Polityka Hitlera polega na ustanawianiu ostatecznego ładu, sprzyjającego jegokolejnym podbojom, potem tworzeniu drogą każdego nowego podboju nowegosystemu „przyjaźni”. Na obecnym etapie Hitler przekazuje Wielką Ukrainę w tym -cza sowy depozyt swemu przyjacielowi Stalinowi. Na następnym etapie postawipytanie, kto ma być właścicielem tej Ukrainy – Stalin czy on, Hitler.

18 września 1939 r.

Page 84: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

85

„Resortowe dzieci” – czyli intelektualny kapiszonIstnieją różne formy demaskacji antydemokratycznego charakteru formalnie demo -

kra tycznego społeczeństwa. „Resortowe dzieci. Media” serwują nam taką demaskacjęw wydaniu skrajnej (choć jeszcze nie faszystowskiej) prawicy. Patronami medialnymiksiążki są: dziennik „Gazeta Polska Codziennie”, tygodnik „Gazeta Polska” i tygodnik„W Sieci”.

Książka została napisana przez trójkę dziennikarzy: Dorotę Kanię, Jerzego Targal -skiego i Macieja Marodza i wydana przez wydawnictwo Fronda w grudniu 2013 r.Okazała się prawdziwym bestsellerem. Pierwotny nakład wyniósł 10 000 egzem -plarzy, został wyczerpany w pierwszych dniach po premierze, a publikacja znalazłasię na 1. miejscu bestsellerów sprzedaży w sieci Empik i Merlin.pl. W związku z ros -ną cym zapotrzebowaniem na zakup książki, wydawnictwo dokonywało kolejnychzwiększeń nakładu. Już w styczniu 2014 r. łączny nakład wyniósł 140 tys. eg zem -plarzy, a w następnych miesiącach podobno jeszcze się podniósł.

Czy dziadek był w KPP i był Żydem?Jakby tego sukcesu było mało, „Resortowe dzieci. Media” mają otwierać całą serię

publikacji. Oto, co ma być jej celem:„Seria wydawnicza ‘Resortowe dzieci’ ma na celu pokazanie powiązań elit medial -

nych, biznesowych, politycznych i naukowych III RP ze strukturami PRL-u. Wielemówiło się o kompromisie zawartym z komunistami w czasie obrad Okrągłego Stołu.Opozycja zgodziła się wówczas na uwłaszczenie nomenklatury nie tylko w sferzebiznesu. Nasza seria wydawnicza zaprezentuje w syntetycznej formie, że gruba kreskabyła w rzeczywistości przyzwoleniem na opanowanie przez ludzi powiązanych z peerelowskim aparatem większości newralgicznych struktur III RP” (s. 7).

Na pierwszy rzut, na celownik wzięte zostały przez wydawcę „Resortowych dzieci”polskie media. Oj, przepraszam! Zgodnie z przesłaniem omawianej publikacji należa -łoby chyba napisać „media w Polsce” gdyż to, co się w nich rzekomo dzieje, ma byćzaprzeczeniem polskiego patriotyzmu (rzecz jasna, w wyobrażeniach Frondy).

W dalszych tomach wydawca zamierza zdemaskować pod tym samym kątemideologicznym świat polityki, biznesu, a nawet środowisko naukowe. Wszystko to,

Recenzje

Page 85: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

86

by pokazać rzekomą wszechwładzę w III RP zarówno środowiska post-komunis tycz -nego, jak i tajnych służb wyrastających z poprzedniego reżimu.

Póki co, w pierwszym tomie wydawca „Resortowych dzieci” chce wytłumaczyć,że szkodliwa, niewłaściwa, nie-patriotyczna linia polityczna głównych mediów wyni -kać ma z życiorysów medialnych magnatów i menadżerów:

„Właściciele i szefowie tych mediów [TVP, TVN, „Gazety Wyborczej” i „Polityki”]wywodzą się z tego samego komunistycznego środowiska i w bardzo wielu przy pad -kach w czasach PRL-u zarejestrowani zostali jako współpracownicy wojskowych i cy wil nych służb specjalnych” (s. 7).

Książka jest indeksem nazwisk decydentów medialnych, do których dołączonezostały życiorysy nie tylko właścicieli mediów, redaktorów ale nawet ich rodziców idziadków. Najważniejsze zaś w tych życiorysach są dla prawicowych autorów wszel -kie „komunistyczne smaczki”, a więc przynależność do PZPR lub choćby ZSMP,współpraca z SB lub choćby notatka SB o delikwencie, wskazująca, że nie przejawiaon bardzo krytycznego stosunku do PRL. Bardzo akcentowane są przypadki ojcówlub dziadków o żydowskich nazwiskach, najlepiej członków KPP. Wedle autorówpierwszego tomu „Resortowych dzieci”, w środowisku, w których wychowali sięmedialni decydenci panować miała sytuacja zasługująca na jednoznaczne potępienie:

„W ich domach nie śpiewało się kolęd, nie chodziło na pasterkę, nie wywieszałosię flagi na 11 listopada, a dziadek nie opowiadał przy kominku o swoim udziale wwojnie przeciwko bolszewikom (chyba że po przeciwnej stronie). Skąd ludzie wywo -dzący się z tych środowisk mają wiedzieć, że na bochenku chleba warto zakreślićkrzyż przed pokrojeniem i dlaczego mają rozumieć, że ważną rodzinną pamiątką jestpowstańcza opaska? Bo przecież naród to synonim nacjonalizmu, wiara – nadal żywepojęcie – ‘opium dla ludu’, patriotyzm – jeżeli już to w szczególnej formie pt. ‘Orzełmoże’.” (s. 10). W konsekwencji nie chce się redaktorom z takich domów pisaćpanegiryków na cześć tzw. żołnierzy wyklętych czy podniecać zagadnieniem, kto byłlub mógł być tajnym współpracownikiem SB.

Jednym słowem, kreatorzy przekazu medialnego ze stacji telewizyjnych TVN,Polsat, TVP i czasopism („Polityka”, „Gazeta Wyborcza”) nie zrobiliby swoich kariergdyby nie rodzinne koneksje. W większości są to ludzie, którzy karierę medialnązaczy nali jeszcze w PRL-u, podczas gdy ich rodzice pełnili wysokie pozycje w PZPR(nie którzy przed wojną również w KPP) ale również w resortach siłowych aparatubezpieczeństwa PRL zarówno cywilnego (UB, SB, MO), jak i wojskowego (KBW, Infor -ma cja Wojskowa, WSI) – stąd też tytuł publikacji. W tym samym sosie nomen kla -turowych układów został przedstawiony podział rynku medialnego po 1989 r.

Page 86: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

87

Popłuczyny po Lwie DawidowiczuRzecz jasna „Resortowe dzieci” wywołały oburzenie i wściekłość bohaterów książ -

ki, przyzwyczajonych do tego, że to oni z siedziby na Czerskiej wysyłają cyngli w miastoaby ustrzelili wrogów liberalnej koterii – ot, tak jak zrobili z Leppera gwał ciciela, a wkażdym lewicującym polityku dostrzegają przerażający cień homo sovieticusa.

Kłótnia medialna, jaka wybuchła po publikacji „Resortowych dzieci”, miała wszel -kie cechy kłótni w rodzinie. Tak, w rodzinie bo między bajki włóżmy, że redaktorzy„Gazety Polskiej” są tak bardzo różni od redaktorów „Gazety Wyborczej”. Też należądo establishmentu, tyle że są po prostu słabsi, spragnieni awansu, a więc bardziejbrutalni. Ale to jednak ta sama społeczna rodzina. 8 dekad temu marszałek Piłsudskiwsadził do twierdzy brzeskiej kilkunastu zacnych polityków opozycji, ale czy i on, ijego adwersarze nie byli częścią elity tego samego państwa, tego samego porządkuspołecznego? Mimo że potrafili się nawzajem nawet wsadzać do więzienia, bylijedynie „walczącymi braćmi”, by wykorzystać określenie jakiego Marks użył kiedyśdo opisu zwalczających się burżua. W momencie zasadniczych prób obronytradycyjnej hierarchii społecznej w 1920 r. i w 1944 r. – piłsudczycy i endecy razemprężyli muskuły przeciwko rodzimej radykalnej lewicy i wschodniemu sąsiadowi. Wtakiej chwili zagrożenia bez znaczenia okazały się: wieloletnie wzajemnie szkalującekampa nie czy nawet krwawy zamach stanu z 1926 r., sanacyjna dyktatura, procesbrzeski, endecy w Berezie Kartuskiej itp. Czymże więc są złośliwości autorów „Resor -to wych dzieci”, że ten i ów redaktor „Wyborczej”, „Polityki” czy TVN urodził się w no men klaturowej kołysce? I czy cokolwiek zmieniłoby się gdyby ta kołyska stała w domu, gdzie pleban zaglądał po kolędzie?

Raczej nic by się nie zmieniło, gdyż politycznym jądrem przesłania „Resortowychdzieci” wydaje się raptem stwierdzenie: „Po przeczytaniu tego tomu nikt już niepowinien się dziwić, dlaczego media głównego nurtu mówią jednym głosem wsprawach lustracji i dekomunizacji, lub też dlaczego zajmują dość jednolite stano -wis ko w konflikcie sprawa polska a integracja europejska” (s. 7).

Takie postawienie sprawy zdumiewa podwójnie. Po pierwsze, przez lata polskitelewidz, oglądając państwową telewizję, zamęczany był przez Bronisława Wild stei -na, Jana Pośpieszalskiego i wielu innych prawicowych ekstremistów, a tutaj nagledo wia dujemy się, że TVP mówiła rzekomo w sprawie lustracji i dekomunizacji jednym,anty-lustracyjnym i anty-dekomunizacyjnym głosem. Po drugie, w kwestii integracjieuro pejskiej sugerowana jest jakaś istotna, jakościowa różnica między PO i PiS, którejdoprawdy trudno się dopatrzyć. Owszem można mówić o różnicach taktycznych aleprzecież oba ugrupowania twardo stoją na gruncie przynależności Polski do EU i NATO.

Page 87: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

88

Zarzut słabej obecności radykalnej prawicy w polskich mediach, podczas gdy w istocie jest ona bardzo silna, przypomina mi anegdotę o izraelskiej radykalnejprawicy, która też skarży się, że tamtejsze media są (rzekomo) opanowane przezradykalną, wręcz marksistowską, lewicę, która nie dopuszcza prawicowców do głosu.A w praktyce wygląda zwykle to tak, że prawicowemu ekstremiście na wizji niemożna długo odebrać głosu, a gdy już prowadzącemu program dziennikarzowi wkońcu – po wielu próbach – się to uda, ekstremista kwituje to stwierdzeniem: „O,proszę zobaczyć, jak znowu pozbawia się nas głosu”.

Choć więc pierwsze piętnastolecie po 1989 r. było okresem potwornej ideolo -gicznej reakcji przy wielkim udziale „Gazety Wyborczej”: egzorcyzmów nad homosovieticusem z udziałem ks. Tischnera, kultu JP2, rehabilitacji żołnierzy wyklętychitp., to oczywiście dziennikarzom „Gazety Polskiej” zawsze będzie tej reakcji za mało.Taki już ich urok.

Autorzy mają rację, że restaurację kapitalizmu w Polsce przeprowadziła w dużymstopniu nomenklatura i wywodzący się z niej, od lat 60., nurt opozycyjny wobec PRL.Tyle, że dla tego nurtu lewicy z którym jesteśmy związani, wiadome było to oddawna, a nie – jak dla polskiej prawicy konserwatywnej – raptem od końca lat 80.Jeden z naszych ideowych antenatów, Lew Trocki, przewidywał taki – na pierwszyrzut oka paradoksalny – wariant już w połowie lat 30. Wskazywał, że zasadniczy ciosdla systemu radzieckiego, po tym gdy przeszedł on z okresu praktyk emancy pa cy -jnych ku stalinowskiemu modelowi policyjnemu, może nadejść z kręgu funkcjo nariu-szy aparatu państwowo-partyjnego dążącego do samo-uwłaszczenia na majątku naro -do wym. Każdy, kto cokolwiek wie o antystalinowskim marksizmie, albo czytał „Zdra -dzoną rewolucję” (1936) albo zna chociaż fragment z „Programu przejściowego”(1938): „Albo biurokracja, coraz bardziej stająca się organem światowej burżuazji wrobotniczym państwie, obali nowe formy własności i odrzuci kraj do kapitalizmu,albo klasa robotnicza rozgromi biurokrację i otworzy drogę do socjalizmu”.

Oczywiście cała publicystyka przeciwko uwłaszczeniu nomenklatury w latach 90.musiała ukrywać ten przykry fakt, że mechanizm tego uwłaszczenia opisał uosabiającymit złowrogiej, antypolskiej „żydokomuny” twórca Armii Czerwonej. Działo się tonie tylko z ignorancji, gdyż nawet w szeregach propagandystów PorozumieniaCentrum zdarzyło się kilku renegatów, eks-trockistów, a było tam zapewne jeszczekilku nastu po prostu inteligentnych czytelników jeśli nie Lwa Dawidowicza, jeśli nieogólnej literatury politolgicznej, to przynajmniej „Zmierzchu systemu” Jerzego J.Wiatra (1991 r.).

Teza Trockiego miała swoje znaczenie nie tylko dla opisu samego upadku reżimu

Page 88: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

89

PRL ale też była użyteczna dla analizy formacji politycznej wyrastającej bezpo śred -nio z kasty nomenklaturowej, czyli początkowo SdRP, później zaś SLD. Zakła daliśmy,że nie odegra ona roli zwykłej socjaldemokracji, na którą się kreowała, ale wykażesię dla swego uwiarygodnienia w burżuazyjnej polityce najdalej idącym renegactwem.Tak też się niestety stało.

Jakie jednak rozpamiętywanie schematu Trockiego ma znaczenie dla dnia dzisiej -szego? Naszym zdaniem: niewielkie. Przynajmniej w kategoriach materialnych. Bodarujmy sobie banialuki autorów „Resortowych dzieci” o jedynym słusznym modelupols kiego patriotyzmu, związanym z prawicowością, klerykalizmem, antyrosyjską fobiąi aryjskimi rodzicami. Modelów patriotyzmu widzimy znacznie więcej, a rów nieżodrzucenie wszelkiej identyfikacji patriotycznej w ogóle nas nie razi. Wątki naro dowepodporządkowujemy przecież szerszej, uniwersalnej wizji ega li tarnej i emancypacyjnej.

Warto czytać – również prawicowe bestsellery, by zrozumieć lepiej obrońcówświata społecznych hierarchii, wykluczeń i wyzysku. Jednak „Resortowe dzieci.Media” mimo swego sukcesu komercyjnego, rozczarowują w lekturze. Brak imgłębszej wizji ukazania mechanizmów „czwartej władzy” innych niż koteryjo-środowiskowe. Informacje dotyczące podziału rynku medialnego po PZPR, czyskromne informacje dotyczące ingerencji służb w mediach nie wnoszą wiele nowegodo dotychczasowego opisu. Bardzo niewiele dowiadujemy się również o presji namedia ze strony polskich i zachodnich sił politycznych oraz grup kapitałowych. Wątekjednej (post-komunistyczno-liberalnej) koterii przesłania obraz rozgrywek międzyróżnymi (czyli więcej niż jedną) koteriami, wątki personalne przesłaniają mechanizmybiznesowo-polityczne. W konsekwencji zamiast intelektualnego fajerwerkudemaskacji (części) establishmentu dostajemy jedynie mokrego kapiszona, ciekawegochyba tylko dla środowiskowych genealogów.

Hubert Tkaczuk

Page 89: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

90

Piotr Kendziorek

Skrajny antykomunizm i antysemityzm w szacie „nauki”

Piotr Kendziorek

Skrajny antykomunizm i antysemityzm w szacie „nauki”O książce Kevina MacDonalda„Kultura krytyki”

Profesor psychologii na Uniwersytecie Kalifornijskim Kevin MacDonaldjest autorem, który w Polsce dotychczas był znany głównie w środowiskuskrajnej prawicy. Obecnie ta sytuacja może się zmienić, ponieważ jegoopus magnum „Kultura krytyki. Ewolucjonistyczna analiza zaanga żo -wania Żydów w XX-wieczne ruchy intelektualne i polityczne” (1998)zos ta ło ostatnio opublikowane przez znane i zasłużone wydawnictwoAletheia w serii wydawniczej, w której dotychczas ukazały się tłuma -czenia prac wielu wybitnych filozofów i humanistów (m.in. Levi- -Straussa, Scholema, Benjamina, Eco)1). W nocie wydawniczej znaj dujesię pośrednie uzasadnienie dla tej decyzji, podjętej mimo związkówMacDonalda ze środowiskiem amerykańskiej skrajnej prawicy: „Choćkrytycy uznają czasem jego badania za antysemickie, a skrajnaprawica chętnie się na nie powołuje, są to prace niezwykle rzetelnenaukowo, oparte na ogromnej erudycji i błyskotliwym wywodzie”.

Czy zatem należy uznać omawianą książkę za kontrowersyjną, lecz „rzetelną”pracę naukową, czy też za traktat antysemicki, wymagający analizy raczej w kon -tekście rozwoju ideologii antysemickiej i rasistowskiej niż jakkolwiek szerokorozumianych badań naukowych? Rekonstrukcja głównych tez książki pomoże namodpowiedzieć na to pytanie.

O rzekomej roli „nie-żydowskich Żydów”MacDonald podejmuje w książce temat, który w ostatnich dekadach budzi duże

zain teresowanie, a mianowicie roli zasymilowanych intelektualistów żydowskich w1) K. MacDonald, Kultura krytyki. Ewolucjonistyczna analiza zaangażowania Żydów w XX-wiecz -ne ruchy intelektualne i polityczne, tłum. M. Szczubiałka, Warszawa 2012.

Page 90: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

91

kształtowaniu dwudziestowiecznej kultury zachodniej. Przy czym za szczególniecharakterystyczną cechę uważa skłonność zasymilowanych Żydów do radykalizmuintelektualnego i politycznego, a więc owej „kultury krytyki”, która rzekomo dopro wa -dziła do erozji tradycyjnych wartości i struktur społecznych na Zachodzie. Taka tezabrzmi przekonująco w uszach bardzo wielu autorów konserwatywnych, jednakMacDonald na niej nie poprzestaje. Stwierdza, że zasymilowani „nie-żydowscy Żydzi”(termin spopularyzowany przez Izaaka Deutschera) w swoich wyborach i dzia łaniachw sferze intelektualnej oraz politycznej kierują się żydowskim interesem gru powym,którego istnienie maskują za pomocą uniwersalistycznych ideologii (marksistowskich,psychoanalitycznych, liberalnych itd.). Jak wielokrotnie zaznacza, czasem sami oszukująsię co do swoich prawdziwych motywów i celów, ale faktycznie nie mogą postępowaćinaczej, gdyż kieruje nimi biologicznie zdeterminowana „gru powa strategia ewo lu -cyjna”. Ta zaś polega na dążeniu do maksymalizacji własnych „zasobów” poprzezosłabianie instytucji społecznych, utrzymujących kulturową spójność, społecznyporządek i trwałą tożsamość indywidualną w ich (nie-żydowskim) otoczeniu.

Stare antysemickie fantazmaty? Oczywiście, tak. Ale MacDonald jest, jak sądzę,pierwszym od czasu zakończenia II wojny światowej naukowcem o uznanej pozycjiakademickiej, który podjął próbę quasi-naukowej racjonalizacji i tym samym inte -lek tualnej i etycznej rehabilitacji tego rodzaju idei. Były one tak mocno skom pro mi -towane przez motywowane rasizmem nazistowskie ludobójstwo różnych grup naro -do wych i społecznych, że zdawało się, iż zostały skazane na ostateczne znik nię cieze sfery życia akademickiego w państwach demokratycznych. „Kultura krytyki” jestwyło mem w tym względzie i na tym przede wszystkim polega jej znaczenie. Tylkodzięki umiejętności artykułowania przez autora tej pracy antysemityzmu i rasizmu wkate goriach zaczerpniętych ze współczesnej nauki (socjobiologii) jego „badania” –zbież ne z rojeniami innych radykalnych antysemitów – mogły zostać opublikowanew Stanach Zjednoczonych w postaci trzech książek, wydanych przez duże i znanewydawnictwo Praeger, zaś w Polsce przez zasłużone dla polskiej humanistyki wydaw -nictwo Aletheia.

Oczywiście nie może to oznaczać usprawiedliwienia dla amerykańskiego i polskie -go wydawcy, tym bardziej, że wystarczy krótki przegląd materiałów prasowych natemat MacDonalda (łatwo dostępnych w internecie), aby przekonać się, że przywo -łany powyżej wydawniczy tekst rekomendujący „Kulturę krytyki” wprowadzapoten cjal nego czytelnika w błąd. Nie jest bowiem prawdą, że książka MacDonaldama status pracy „rzetelnej naukowo”, zaś skrajna prawica tylko powołuje się na jegobadania. W rzeczywistości MacDonald jest jednym z czołowych ideologów prawicy

Page 91: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

92

rasis towskiej w Stanach Zjednoczonych, zaś jego własny uniwersytet w 2004 r.zdystan so wał się od jego poglądów, określając je jako antysemickie i rasistowskie.

Jego nazwisko stało się szerzej znane opinii publicznej, zaś koledzy uniwersyteccyuważniej przyjrzeli się jego tekstom w 2000 r., kiedy David Irving powołał go naświadka w procesie, który wytoczył Deborze Lipstadt (która w swoich tekstachobnażyła negacjonistyczne poglądy Irvinga na temat zagłady Żydów). Konserwatywnypublicysta amerykański, John Derbyshire, określił wtedy MacDonalda mianem„Marksa antysemitów” i jest to do pewnego stopnia trafne porównanie2). Tylko dopew nego stopnia, gdyż monumentalne dzieło Marksa co prawda nie przekształciłoidei socjalizmu w naukę (jak łudziło się kilka pokoleń działaczy ruchu robotniczego),niemniej jednak stanowiło ogromny postęp w oparciu lewicowej krytyki społecznejo najlepsze dokonania ówczesnych nauk społecznych, a ponadto w znaczącej mierzeprzyczyniło się do dalszego rozwoju tych ostatnich. Tymczasem punktem wyjściapracy intelektualnej MacDonalda są rasistowskie i antysemickie urojenia i na tej pod -sta wie trudno sobie wyobrazić jakiekolwiek postępy poznawcze.

Innowacja jego książki i jej znaczenie dla skrajnej prawicy polega na tym, żeMacDonald wiele wysiłków, a także swoje niekwestionowane kompetencje akade -mickie (szczególnie w sferze, której zawdzięcza profesurę, tzn. psychologii ewo lu cy -jnej/socjobiologii), wykorzystał dla stworzenia pracy, która jest osobliwym „symu -lakrum” (Baudrillard) tekstu naukowego. Dzięki temu może on trafić z ideami anty -semickimi do odbiorców, którzy są dalecy od poglądów skrajnie prawicowych (bądźteż akceptują tylko ich pojedyncze elementy), lecz którym równocześnie brakujekompetencji dla krytycznej analizy jego argumentacji. Tym bardziej, że podobnie jakwielu innych akademickich antysemitów i rasistów, utyskujących na kanony „poli -tycz nej poprawności”, zwykle formułuje on antysemickie wnioski raczej w postacialuzji i sugestii, niż bezpośredniej „mowy nienawiści”. Dlatego, przykła dowo, wielo -krotnie zaznacza, że żydowscy komuniści czy lewicowi inte lektu aliści (których nie -od miennie opisuje jako zbrodniarzy, względnie zręcznych szarlatanów), nie prowa -dzili swoich wywrotowych działań w ramach jednolitego spisku żydow skiego, i cowięcej w wielu przypadkach byli mniejszością w obrębie społeczności żydowskiej.Niemniej jednak wszyscy oni, niezależnie od siebie, dążyli do jednego celu –

2) Por. J. Derbyshire, The Marx of the Anti-Semites: http://www.theamericanconservative.com/articles/the-marx-of-the-anti-semites. Sprawę MacDonalda i jego związki ze skrajną prawicąw obszernym i bardzo dobrze udokumentowanym artykule opisała amerykańska dziennikarkaHeidi Beirich. Por. California State University Long Beach Psychology Professor Kevin MacDonaldPublishes Anti-Semitic Book: http://www.splcenter.org/get-informed/intelligence-report/browse-all-issues/2007/spring/promoting-hate

Page 92: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

93

maksymalizacji wpływów i korzyści w kontekście „wojny etnicznej”, prowa dzonej zespołeczeństwami chrześcijańskimi (zachodnimi).

Socjaldarwinizm versus uniwersalizm Taka sytuacja znajduje rzekome potwierdzenie w uniwersalnych prawach ewolucji

biologicznej społeczeństw ludzkich. Przy czym sukcesy nauk biologicznych w ostat nimokresie czasu z pewnością sprzyjają nadaniu tego rodzaju ideom pozorów nau ko wościpoprzez zastosowanie terminologii zaczerpniętej z darwinizmu. Analo giczne czyn nikiprzyczyniły się do sukcesów społecznego darwinizmu na przełomie XIX i XX wieku i zwią zanych z nim prób naukowej racjonalizacji idei rasistowskich. MacDonald sytuujesię w tej niechlubnej tradycji myślowej. Bezpośrednio wyko rzy stuje stare schematyrasistowskie o Żydach jako obcej Zachodowi rasie orientalnej, ich domniemanejwyższej inteligencji, skłonności do ekskluzywizmu etnicznego, mater ia lizmu, amo ral -ności itd. Jako teoretyczną podbudowę dla tych fantazmatów wykorzystuje idee współ -czesnego socjal darwinizmu, w myśl którego różne grupy etniczne nieuchronnie „walcząo zasoby” i maksymalizację korzyści rozrodczych, nawet jeżeli nie zdają sobie z tegow pełni sprawy.

Żydowska „kultura krytyki” – rozwijana przez marksistów, antropologów ze szkołyBoasa, psychoanalityków, filozofów Szkoły Frankfurckiej – jest przy tym przedstawianaprzez autora jako skrajnie obca metodom i duchowi myślenia naukowego. Wzorcemnaukowości miałyby być ścisłe nauki przyrodnicze i ich przedłużenie w postaci współ -czesnej socjobiologii i akademickiego rasizmu z pierwszej połowy XX wieku. Dlategooburza się na Boasa, który przyczynił się do wyrugowania idei rasistowskich z ame -rykańskich nauk społecznych. Sam przypisuje natomiast swoim „badaniom” statusścisłej naukowości, opartej o metody empiryczne.Powołuje się przy tym na licznych krytyków wymie -nionych nurtów myślowych z kręgu zwolenników„pozy ty wis tycznego” sposobu uprawiania nauk spo -łecznych. W ten sposób dokonuje cha ra kte ry -stycznego odwrócenia – podczas gdy krytycyrasizmu i antysemityzmu posługują się często ideamizaczerpniętymi z marksizmu czy psychoanalizy wcelu uka za nia ideologicznego charakteru różnychbiologistycznych uzasadnień nierów ności ras itp., toMacDonald swoje stanowisko przedstawia jakozbieżne ze ścisłymi metodami nauk przyrodniczych.

Page 93: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

94

MacDonald w żadnym miejscu nie stara się przytym choćby w ogólnych zarysach zrekonstruowaćodrzucanych koncepcji marksizmu, psychoanalizy,Szkoły Frank furckiej, czy antropologii Boasa.Wyraź nie widać że jego wiedza na ich temat jestbardzo pobieżna i nie chodzi mu o takie czy innezagadnienia, formuło wane przez krytykowanychautorów. Praktyka ba dawcza (o ile to słowo ma tuw ogóle sens) MacDonalda polega na zestawianiuróżnych wyrwanych z kontekstu fragmentów pracoma wia nych autorów, przywołaniu wypowiedzikrytycz nych na temat ich dorobku ze strony róż -nych au torów akademickich, i dojściu za każdym

razem do tego samego retorycznego pytania: skoro antro po logia Boasa, psychoanalizaczy marksizm są w tak oczywisty sposób antynaukową szarlatanerią, to jak mogły onestać się zjawiskami tak znaczącymi w instytucjach akademickich i całej kulturzezachodniej XX wieku? Odpowiedź na gruncie jego przesłanek jest oczywista: zostałyone rozpowszechnione przez wpływowe żydowskie kliki intelektualne, prowadzącebezpardonową „wojnę etniczną” z narodami Zachodu i ich autentycznymi kulturaminarodowymi. W tym kontekście ten materialistyczny socjaldarwinista wielokrotnieprzywołuje także motyw domniemanej walki żydowskich zasymilowanych intelektu -alistów z religią i Kościołami chrześcijańskimi, które traktuje jako istotny czynnikutrzymania „społecznej spójności” narodów.

Co więcej, MacDonald prognozuje w duchu typowej apokaliptycznej retoryki rasis -towskiej i antysemickiej, że jeżeli utrzyma się dotychczasowe oddziaływanie Żydówna „cywilizację białego człowieka”, to spotka ją zagłada. Za szczególnie złowieszczeuważa w tym względzie istnienie w Stanach Zjednoczonych, rzekomo inspirowanejprzez Żydów, liberalnej polityki imigracyjnej wobec ras kolorowych (i do tego zjawiskaobsesyjnie powraca).

Uniwersalizm wspomnianych nurtów myślowych/politycznych jest w jego ujęciukłamstwem, zaś walka lewicowych Żydów z nacjonalizmem, rasizmem czykapitalizmem – instrumentem (partykularnego) żydowskiego nacjonalizmu rasowego:„Ideologia uniwersalistyczna umożliwia zatem Żydom jednoczesne przezwyciężeniewyobcowania od społeczeństwa nieżydowskiego i utrzymanie silnej tożsamościżydowskiej. Na gruncie tej ideologii zwalcza się i wykorzenia idee i instytucje umac -niające nieżydowskie więzi grupowe (takie jak nacjonalizm i tradycyjne nieżydowskie

Page 94: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

95

wspólnoty religijne), a równocześnie konserwuje spójność strukturalną separatyzmużydowskiego. Od czasów Marksa stałym czynnikiem w lewicowej ref le ksjiteoretycznej jest obawa, że nacjonalizm może służyć jako spoiwo społeczne, dziękiktóremu dojdzie do kompromisu między klasami społecznymi i wyłoni się zasadniczojednolity porządek społeczny oparty na hierarchicznych, ale harmonijnychzależnościach między klasami. Tylko ta bardzo spójna nieżydowska organizacjaspołeczna kłóci się zasadniczo z ruchem żydowskim jako ewolucyjną strategiągrupową” (s. 233).

Tego rodzaju fantazmaty o Żydach jako przeszkodzie dla urzeczywistnienia spójneji harmonijnej wspólnoty narodowej były bezpośrednią ideologiczną przesłanką nazis -tow skiego ludobójstwa. Ten niewygodny fakt MacDonald przemilcza i w pracy o dwu -dziestowiecznych żydowskich nurtach intelektualnych i politycznych ani jednymsłowem nie wspomina o zagładzie Żydów (przypisując za to Żydom główną odpo -wie dzialność za masowe zbrodnie stalinizmu!). Dopiero w przedmowie do drugiegowydania swojej książki wprowadza odniesienie do Holokaustu, przy czym w tymprzy padku chodzi mu oczywiście o kolejny żydowski szwindel mający podkopać„spójność grupową” chrześcijan – „przedsiębiorstwo Holokaust” (Finkelstein).

Można uznać, że cały sens wywodów MacDonalda zmierza do apologetyki naziz -mu i jego zbrodni, gdyż antysemici zostają przez niego przedstawieni jako ludzie,którzy trafnie rozpoznali „podwójną grę” Żydów i podjęli środki zaradcze w wojnieo obronę narodów zachodnich (s. 178, 331). Niemniej jednak bezpośrednioMacDonald nie odwołuje się do Drumonta, Henry’ego Forda, Rosenberga, Hitlera i innych patronów swoich antyżydowskich obsesji, natomiast wielokrotnie przywołujeuznanych autorów akademickich, w tym wielu autorów żydowskich (m.in. Poppera,Liebmana, Rothmana, Sorkina, Gaya, Schatza). Wyrywając z kontekstu fragmenty ichprac, względnie sugerując, że napisali oni rzeczy, które są produktem jego własnejantysemickiej wyobraźni, MacDonald próbuje wytworzyć wrażenie, że tylko syn te -ty zuje i wyciąga wnioski z istniejącej akademickiej literatury przedmiotu.

Przykładowo w przedmowie do swojej książki przywołuje artykuł niemieckiegosocjobiologa Franka Saltera (związanego ze znanym niemieckim Instytutem MaksaPlancka), który stwierdza, że krytyka koncepcji MacDonalda (wyrażona przezniektórych socjobiologów, kiedy jego antysemickie poglądy stały się szerzej znane)opiera się o ideologiczne przesądy i pomija fakt, że korzysta on wyłącznie z uznanejnaukowej literatury przedmiotu. Tymczasem w rzeczywistości na prawie 600 stronachksiążki nie ma choćby jednego wątku myślowego, który nie zawierałby rażącychmanipulacji przywoływaną przez niego literaturą akademicką.

Page 95: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

96

Żydzi w ruchu komunistycznymPodobne przykłady manipulacji można mnożyć bez końca. Podam kilka z nich.

MacDonald w swojej analizie zaangażowania Żydów w działalność polityczną o cha -rakterze radykalnie lewicowym wielokrotnie przywołuje przypadek Polski, powołującsię na znaną pracę Jaffa Schatza „The Generation: The Rise and Fall of the JewishCommunists of Poland”. W tym kontekście stwierdza, że żydowscy komuniści pró -bo wali uchodzić za Polaków, podczas gdy pozostali Żydami, którzy zdominowalipartię komunistyczną już przed wojną, zaś po II wojnie światowej z pomocą pobra -tym ców ze Wschodu dokonali okupacji Polski pod patronatem ZSRR. Wzięte z sufitudane liczbowe i wspomniane rewelacje zostały wplecione w cytowane wywodySchatza, przez co powstaje wrażenie, że paranoidalne koncepcje autora znajdująpotwierdzenie w studium Schatza.

Oto typowa próbka tego wywodu: „Kiedy po wojnie ta grupa doszła do władzy, zjednej strony realizowała w Polsce radzieckie interesy polityczne, gospodarcze i kultu -ro we, z drugiej zaś agresywnie urzeczywistniała interesy specyficznie żydowskie, jakchoćby eksterminację narodowej [polskiej – P.K.] opozycji politycznej […] Zdomi no -wany przez Żydów rząd komunistyczny zabiegał o odrodzenie i utrwalenie społe -czności żydowskiej w Polsce […] Polska została rozdarta przez zasadniczo żydowskąklasę rządzącą i administracyjną, popieraną przez resztę ludności żydowskiej i ra -dzieckie siły zbrojne”. W ten sposób „Żydzi i krypto-Żydzi rozwijali sieci gospodarczei polityczne pobratymców” (s. 196-198).

W całym obszernym rozdziale „Żydzi a lewica” nie ma ani słowa o istnieniu licz -nych komunistów żydowskich, którzy otwarcie manifestowali swoją żydowską toż -samość (współtworząc np. Frakcję Żydowską PPR), gdyż zaprzeczałoby to tezie, żeŻydzi lgnęli do ruchu komunistycznego, aby pod hasłami uniwersalistycznej ideologiiurzeczywistniać swoje ukryte „ewolucyjne interesy grupowe”. Deklarowany przezMacDonalda „empiryczny” charakter jego ustaleń, zapewnienia o odrzucaniu wszel -kich apriorycznie przyjętych tez, w świetle jego nagminnych fałszerstw i manipulacjinale ży uznać za wyraz cynizmu. Wszystkie fakty sprzeczne z jego prostym schema -tem antysemickim, są bowiem przez niego przemilczane bądź zmanipulowane.

I tak np. MacDonald wielokrotnie podkreśla, że uniwersalistyczne idee żydowskichlewicowców faktycznie były świadomie bądź nieświadomie stosowane przez nichjako zasłona dla urzeczywistnienia przez nich własnych celów „etnicznych”. Przywo -łuje w tym kontekście opozycję trockistowską jako rodzaj nieformalnej frakcji ży -dow skiej w łonie WKP(b), która w końcu musiała ustąpić przed nieżydowską grupąStalina. Pomija w tym kontekście podstawowy fakt, że przeciwko grupie opozycyjnej

Page 96: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

97

Trockiego po śmierci Lenina wystąpili w sojuszu ze Stalinem dwaj inni najbardziejznani przywódcy komunistyczni pochodzenia żydowskiego (Kamieniew i Zinowiew),co miało decydujące znaczenie dla kumulacji władzy w rękach Stalina. Podobnie jakprzemilcza fakt, że tenże Zinowiew i Kamieniew w kluczowym momencie rewolucjiw październiku 1917 r. wystąpili (i to publicznie) przeciwko koncepcji powstaniazbroj nego, forsowanej przez Lenina i Trockiego, co całkowicie zaprzecza jego tezie,że żydowscy przywódcy bolszewików odegrali decydującą i jednolitą rolę w trakcierewolucji październikowej.

Teza o żydowskiej frakcji w WKP(b) jest MacDonaldowi potrzebna, żeby najpierwtę grupę, a następnie wszystkich Żydów, obciążyć odpowiedzialnością za wszelkienajwiększe zbrodnie XX wieku. Dlatego we wstępie kreśli alternatywny obraz historiiRosji i świata, w którym nie ma żydowskich radykałów, a tym samym bolszewizmujako istotnego prądu politycznego, rewolucji, faszyzmu, II wojny światowej itd. Teahistoryczne i dyletanckie wywody służą mu do zasugerowania odbiorcom, że Żydzibyli i są główną przeszkodą dla harmonijnego i pokojowego życia narodów. Jak kol -wiek absurdalnie brzmią takie koncepcje, to należy pamiętać, że (podobnie jak wieleinnych wątków tej książki) znajdują one oparcie w wielu wyobrażeniach typowychdla kultury intelektualnej skrajnie antykomunistycznej i antyliberalnej prawicy.

Zamazywanie wszelkich różnic między masowymi rewolucjami antykapita lis tycz -nymi a stalinowskimi reżimami powoduje, że za takiego samego zbrodniarza zostajeuznany np. Imre Nagy jako członek rządu Węgierskiej Republiki Rad, co szef partiistalinowskiego reżimu po II wojnie światowej Matyas Rakosi. Analogicznie szeregowydziałacz związkowy i antyrasistowski będący członkiem Komunistycznej Partii USAzostaje moralnie i politycznie zrównany z funkcjo -nariuszami dyktatorskich reżimów stali nowskich itd.Do tego dochodzi stary kon ser wa tywny styl myśleniaspiskowego – rewolucje są zawsze dziełem gruppodżegaczy, masy są tylko obiektem ich dzikich in -stynkt ów bądź cynicznych interesów (bez tegoschematu w ogóle nie udaje się pra wicy zinterpre -to wać rewolucji ro syj skiej będącej dziełem drobnejpartii bolszewików).

U MacDonalda ta stara i wciąż aktualna wersjaideologii antysocja listycznej/ anty ko munistycznej na - bie ra typowego dla faszyzmu wy dźwięku antyse mic -kiego. Wielo krot nie epatuje on czytelnika prze wa -

Page 97: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

98

żającą liczbą komisarzy „żydow skich” w rewolu cyjnych rządach w Rosji, na Węgrzechczy w Bawarii w okresie euro pejskiej fali rewolu cyjnej lat 1917-1920, ale nawet niepróbuje postawić pytania, kto ich postawił na czele instytucji bezpośrednio wybie ra -nych i kontro lo wanych przez zradyka li zo wa nych robotników? W jaki sposób rządyrewolucyjne były w stanie mo bi lizować spo łeczne poparcie i wchodzić w mniej lubbardziej trwałe sojusze z partiami socjaldemokratycznymi i chłopskimi, i to w sytuacjikiedy zewnętrzne wspar cie militarne było kierowane do ich przeciwników?

Nowa lewica lat 60. Autor wiele miejsca poświęca przy tym także tzw. nowej lewicy akademickiej lat

60., którą bezpośrednio poznał jako radykalny działacz antywojenny w czasach(studenckiej) młodości i z czasem zdemaskował jako kolejną ideologiczną atrapę dlarealizacji „żydowskiej strategii ewolucyjnej”. Podobnie jak w przypadku KP USA,której poświęca najwięcej uwagi, uznaje on radykalizm studencki lat 60. i 70. za ruchzdominowany przez Żydów (przy czym faktycznie udział Żydów w organizacjach i kul tu rze amerykańskiej lewicy był do lat 70. XX wieku znaczący). Przede wszystkimchodzi mu jednak o wykazanie, że głoszony przez nich internacjonalizm był formąsamo oszustwa (względnie świadomego oszustwa nieżydowskiego otoczenia). Cokol -wiek robili i głosili, to zawsze pozostali Żydami, którzy w przypadku konfliktu inte -resów pomiędzy swoimi „interesami etnicznymi” a głoszonymi hasłami inter na cjo -nalizmu, zawsze opowiadali się za tymi pierwszymi.

I tutaj także MacDonald przemilcza elementarne fakty, które musi znać: po wojniesześciodniowej 1967 r. praktycznie wszyscy żydowscy lewicowcy z kręgu nowejlewicy zaczęli ostro krytykować zarówno okupację zdobytych terytoriów przez Izrael,jak też generalny ekskluzywizm etniczny państwa żydowskiego. Szybko ściągnęło tona ich głowę zarzut głoszenia podszytego antysemityzmem antysyjonizmu, i to za -równo ze strony prawicy, jak też wielu organizacji żydowskich. W ogóle kwestiazarówno żydowskiego lewicowego antysyjonizmu, jak też otwarcie żydowskiej toż -samości wielu marksistów, została przez MacDonalda całkowicie pomi nięta.Przeczytał on część literatury przedmiotu tylko po to, aby móc mani pu lować cytatamiw celu pseudonaukowego uwiarygodnienia wizerunku żydowskiego marksisty,przedstawianego jako osoba, która maskuje swoją faktyczną tożsamość etniczną izwiązane z nią „grupowe strategie ewolucyjne”.

Taki schemat jest zbieżny z jego ogólną strategią argumentacyjną: przywołuje onliczne materiały, z których wynika, że dążący do zasymilowania Żydzi zachowywalipoczucie wspólnego pochodzenia i więź wynikającą ze wspólnoty sytuacji, w jakiej

Page 98: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

99

się znajdowali. I na tej podstawie jako empirycznie uzasadniony przedstawia wniosek,iż cokolwiek robili, to zawsze ich motywy wiązały się z ich „żydowskością”, i zwią -zanymi z nią „interesami etnicznymi”. To, że tożsamość etniczna mogła być tylkojednym z wielu elementów podmiotowości omawianych postaci, a jej znaczenie byłookreślone tyleż przez uwarunkowania historyczne, co indywidualne wybory, nie jestprzez MacDonalda dopuszczane. Ludzie są w jego teorii zakładnikami biologicznychmechanizmów ewolucyjnych, które w przypadku Żydów rzekomo doprowadziły dopowstania szczególnie niebezpiecznych mechanizmów rozkładowego działania nainne narody. Jakkolwiek MacDonald nie używa tej metafory, to jednak Żydzi odgry -wają w jego książce rolę przypisywaną im przez wszystkich radykalnych antysemitów– pasożytniczej, zdegenerowanej rasy.

Na tropach „żydowskiej eugeniki”Inne przykłady manipulacji dotyczą psychoanalizy Freuda i Szkoły Frankfurckiej.

Główny wkład MacDonalda do ogromnej literatury przedmiotu na temat obu tychnurtów myślowych polega na próbie wykazania (wbrew elementarnym faktom), żeich twórcy zawsze mieli „silną tożsamość” żydowską, zaś poprzez swoją krytykę insty -tu cji zapewniających „spójność społeczeństwu nieżydowskiemu” (religia chrze ści-jańs ka, rodzina, naród, rasa) starali się tyleż osłabić antysemityzm, co wzmocnićpozycję Żydów w rasowo i kulturowo pluralistycznym społeczeństwie. Ten wątek od -zwier ciedla rasistowską obsesję MacDonalda na punkcie wielokulturowego i wielo -rasowego charakteru społeczeństw zachodnich na przełomie XX i XXI wieku, przyczym kluczowe dla jego argumentacji jest twierdzenie, że Żydzi „patologizują” kulturęzachodnią i zaszczepiają jej poczucie winy i rozwiązłość płciową, podczas gdy samihołdują dokładnie przeciwstawnym zasadom postępowania we własnym gronie.

Idea domniemanej „żydowskiej eugeniki” jest chyba jedyną innowacją, jakąMacDonald wprowadza do ideologii antysemickiej. Wedle niej Żydzi od zamierz -chłych czasów utrzymując biologiczny ekskluzywizm i świadome praktyki rozrodczew kręgu osób wyróżniających się umysłowo starają się (z dobrymi skutkami) pod -wyższać poziom inteligencji w swojej grupie, a tym samym zapewnić sobie sukces w„walce o zasoby” z innymi grupami etnicznymi. W ubogim schemacie socjobio -logicznym MacDonalda właśnie pojęcia „plemiennej walki o zasoby” i praktykrozrodczych zajmują kluczową pozycję w wyjaśnieniu organizacji życia społecznegoi różnych prądów w kulturze. Na tym gruncie kontynuuje on starą antysemickąobsesję na punkcie społecznej kontroli praktyk seksualnych na gruncie przesłanekrasistowskich (idei hierarchii i różnic rasowych).

Page 99: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

100

Żydom nie zarzuca zatem MacDonald – jak czynili to antysemici w rodzaju Hitlera– że poprzez stosunki seksualne i małżeństwa mieszane prowadzą do nieuchronnejdegeneracji „rasy aryjskiej”. Przypisywany im ekskluzywizm staje się jednak istotnympunktem oskarżenia, gdyż rzekomo idzie on w parze z działaniami na rzecz pow -stania społeczeństw wielorasowych. Kwestia imigracji „ras kolorowych” do rozwi -nię -tych społeczeństw zachodnich jest dla niego – podobnie jak dla innych współczes -nych rasistów – główną obsesją i apokaliptycznym zagrożeniem dla prze trwanianarodów. W paranoidalnym ciągu MacDonald łączy wszystkie te elementy – odrzu -ca nie przez Żydów małżeństw mieszanych we własnym gronie, rewolucję obycza -jową lat 60., fale imigracji ras kolorowych do metropolii, erozję tradycyjnej rodzinyi autorytetów społecznych (religie chrześcijańskie), dochodząc do wizji upadku światazachodniego. Opisywane przez niego „żydowskie prądy intelektualne” odgrywająkluczową rolę w tym procesie, uzasadniając go i neutra li zując siły sprzeciwu.

Ku konkluzjomPowróćmy więc do pytania: Czy należy uznać omawianą książkę za kontro wer -

syjną, lecz „rzetelną” pracę naukową, czy też za traktat antysemicki, wymagającyana lizy raczej w kontekście rozwoju ideologii antysemickiej i rasis tow skiej niż jak -kolwiek szeroko rozumianych badań naukowych?

W mojej ocenie, podstawowy sens wywodów MacDonalda sprowadza się doantysemickiego gestu demaskacji: za marksistowskim socjalizmem, psycho ana li tycznąterapią, antropologicznymi badaniami terenowymi, radykalizmem oby cza jowymnowej lewicy każdorazowo kryją się „Żydzi”. Żeby nadać tym ideom pozór obiek—tywizmu, używa on oczywiście koncepcji „grupowych interesów ewolucyjnych”, alepamiętajmy, że również Wilhelm Marr stworzył w końcu XIX wieku pojęcie anty -semityzmu głównie po to aby nadać swoim antyżydowskim resentymentom pozoryintelektualnego obiektywizmu.

Co bardzo znamienne, podczas gdy MacDonald przypisuje Żydom odpo wie -dzialność za zbrodnie stalinizmu, to w całej książce nie pada ani słowo o zbrod -niczych praktykach rasistowskich nazizmu, kolonializmu czy amerykańskiego niewol -nictwa. Autora nie interesuje więc rasizm w ogóle, ale jedynie rzekomy rasizm Żydów.W sumie praca MacDonalda i jej polska edycja są bardzo niebezpiecznym symp -tomem – próbą rehabilitacji rasizmu i społecznego darwinizmu w warunkachwspółczesnego liberalnego społeczeństwa kapitalistycznego.

Page 100: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

101

Niektórzy historycy radzieckiego komunizmu już od pewnego czasuzwracali uwagę na brak w ogromnej literaturze naukowej dotyczącejdziejów rewolucji rosyjskiej pracy poświęconej postaci Feliksa Dzier -żyńskiego, uwzględniającej aktualny stan wiedzy naukowej oraz licznedokumenty osobiste dotyczące „żelaznego Feliksa”. Właśnie opubli ko -wana książka dziennikarki „Tygodnika Powszechnego” Sylwii Frołow„Dzierżyński. Miłość i rewolucja” (wyd. Znak, Kraków 2014) częściowowypełnia tę lukę. Tylko częściowo, ponieważ autorka co prawda wyko -rzystuje w narracji o życiu Dzierżyńskiego wiele nieznanych wcześniejdokumentów, ale ich interpretacja pozostawia wiele do życzenia.

Jak wynika z samego (nieco pretensjonalnego) tytułu książki, życie osobiste Dzier -żyń skiego jest dla niej tematem co najmniej w równym stopniu istotnym, co jegohis to ryczna rola jako działacza rewolucyjnego. Takie ujęcie nie zaskakuje w przy pad -ku biografii i zasługą autorki jest to, że nie popada w ton antykomunistycznej demo -nizacji Dzierżyńskiego. Stara się rzetelnie zrekonstruować przede wszystkim meandryzwiązków uczuciowych bohatera biografii w szerszym kontekście jego życia, którebyło pod wieloma względami typowe dla losów innych socjalistycznych „zawo do -wych rewolucjonistów” w imperium carskim. Zrozumienia opisywanej w biografiipos taci wydaje się być postulatem banalnym, ale nie jest takim w przypadku takiejpostaci jak Dzierżyński, który w okresie PRL był obiektem schematycznej apologetykize strony polskich i radzieckich historyków, zaś po 1989 r. (a także w okresie między -wojennym) równie schematycznych potępień, w których jawi się jako sadystycznymasowy morderca itp.

Piotr Kendziorek

Niestety, nieudanaO najnowszej biografiiFeliksa Dzierżyńskiego

.

Page 101: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

102

Frołow nie jest historyczką i jej praca z założenia nie jest studium naukowym.Niemniej jednak, co oczywiste, także biografia napisana przez dziennikarza powinnaspełniać pewne wymogi intelektualne, związane ze spójnością interpretacji, precy -zyjną rekonstrukcją kontekstu historycznego, dbałością o oddzielenie własnych opiniiod treści wynikających z materiałów źródłowych (czyli unikanie „nad in ter pre tacji”)itd. Jeżeli uwzględnić te właśnie czynniki – związane z wszelką rzetelną pracą inte -lektu alną – to książka Frołow wypada niestety niezadowalająco. Trudno aby byłoina czej, skoro wiedza autorki na temat marksizmu, historii polskiego i rosyjskiegoruchu robotniczego, dziejów rewolucji rosyjskiej – a więc tych dziedzin, które wprzypadku biografii Dzierżyńskiego mają znaczenie kluczowe – jest bardzo powierz -chowna, a przywoływane lektury wydają się być zestawione przypadkowo, bezdbałości o faktografię i elementarną spójność przekazu. Co gorsza, luki w opanowaniumateriału historycznego, do którego się odnosi, Frołow częstokroć wypełnia własnymikoncepcjami, które mają charakter zdroworozsądkowych komu na łów. Przykładymożna mnożyć i właściwie niewiele pozostaje wypowiedzi autorki dotyczącychdziejów rosyjskiego bolszewizmu, które miałaby cokolwiek wspólnego z historycznąrzeczywistością i aktualnym stanem wiedzy. Przy czym autorka, przedstawiając swojepseudo-interpretacje zwykle sugeruje czytelnikowi, że w gruncie rzeczy bolszewicybyli tak zaślepieni i szaleni, że nie ma tu nic do zrozumienia poza samą konstatacjąich utopijno-totalitarnych zamierzeń.

W krainie historycznej ignorancjiOto próbka stylu i interpretacji autorki omawianej pracy: Włodzimierzowi Iljiczowi

Leninowi nie szło o samą Rosję. Był z pochodzenia Kałmukiem z domieszką niemiecko-żydowsko-szwedzkiej krwi, od kołyski wzrastającym w poszanowaniu kultury

nie mieckiej. Wpoiła mu to matka, a póź -niej utwierdziły w tym wnioski, jakiewyniósł z lektury Marksa i Engelsa […]Kiedy w 1917 r. kończył pisać ‘Państwo arewolucję’ [tak w oryginale – PK] wie -dział już, że formowane przez niegospo łe czeństwo będzie wyglądało jak…poczta. Pewien dowcipny niemiecki so -cjal demokrata […] nazwał pocztę wzo- rem gospodarki socjalistycznej – napiszew swym dziełku. Jest to bardzo słuszne.

Page 102: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

103

Obecnie poczta stanowi gospodarstwo zorga ni zowane według typu monopolupaństwa kapitalistycznego. Imperializm prze kształca stopniowo wszystkie trusty w orga - nizacje takiego typu. Nad zwykłymi pracownikami, którzy są zawaleni pracą i cierpiągłód, stoi tu ta sama biurokracja burżuazyjna. Ale mechanizm gospodarki społecznejjest już gotowy. Obalić kapitalistów […] zdruzgotać machinę biurokratyczną współ -czes nego państwa – i oto mamy przed sobą uwolniony od pasożyta, znakomiciewyposażony pod względem technicznym mechanizm, który doskonale mogą urucho -mić sami zjednoczeni robotnicy, wynajmując techników, dozorców, buchal te rów,opła cając pracę ich wszystkich, podobnie jak wszystkich w ogóle urzęd ników pań -stwo wych, w wysokości zarobku robotnika. Prawda, że proste? Lenin twierdził, że dosocjalizmu można dojść tylko przez najwyższy szczebel kapitalizmu. Co by to miałooz naczać? Że kapitalizm przygotuje grunt, a my zadekretujemy raj na ziemi. W Rosjikażdy znał się na raju, a kapitalizm funkcjonował wyłącznie w teorii, jednakże przy -wód ca bolszewicki tym się nie przejmował […] Lenin niewątpliwie musiał się czućgeniu szem (Frołow, „Dzierżyński…”, s. 159-160).

Ten obszerny cytat doskonale pokazuje niewiedzę historyczną i wynikającą z niejpewność siebie, z jaką Frołow wygłasza choćby najbardziej absurdalne sądy. Przedewszystkim, w takich fragmentach jak przywołany zupełnie poważnie sugeruje, że całarewolucja socjalistyczna w Rosji (której antykapitalistyczny charakter stał się oczywistyna długo przed dojściem do władzy bolszewików) była efektem jakichś utopijnychrojeń jednego człowieka. Wydaje się nic nie mieć do powiedzenia na temat RadRobotniczych i Żołnierskich, komitetów fabrycznych, spontanicznego przejmowaniaprzedsiębiorstw przez pracowników, masowych dążeń do likwidacji dotychcza so -wego społeczeństwa klasowego w warunkach rewolucyjnego wrzenia. Zarzuca Leni -nowi myślowy prymitywizm, tymczasem aby zrozumieć jego wywody musiałabyuwzględnić cały kontekst ówczesnych sporów na temat kwestii możliwości realizacjisocjalizmu w Rosji – sporów toczonych w kręgu całej ówczesnej lewicy, także wramach partii bolszewickiej. Przy czym problem ten nie został wymyślony przezLenina i kilku innych oderwanych od życia intelektualistów marksistowskich, leczwynikał ze spontanicznych działań rosyjskich robotników.

Tymczasem Frołow w swoich komentarzach ujawnia wyłącznie własną ignorancjęco do historycznego sensu wywodów Lenina z „Państwa i rewolucji”. Jeżeli Leninprzedstawiał tam nowoczesne przedsiębiorstwo kapitalistyczne jako model produkcji,który może zostać przejęty przez klasy ludowe dla celów socjalistycznych, to wypo -wiadał tezę bardzo wątpliwą, ale zbieżną z kapitalistyczną ideologią, w myśl którejkapitalistyczny model organizacji procesu pracy ma charakter czysto techniczny i jest

Page 103: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

104

jedynie dopasowany dla najnowszego stanu techniki. Co więcej, ta teza – w warun -kach słabości rozwoju przemysłowego Rosji – mogła zostać wykorzystana (i faktyczniebyła wykorzystywana przez socjaldemokratów) dla uzasadnienia tezy, że Rosja nieweszła w stadium rozwoju przemysłowego, który umożliwiałby przejście do gos po -darki socjalistycznej. W 1917 i 1918 r. Lenin forsował model „pań stwo wo- kapi tali-styczny” jako najbardziej odpowiedni dla podtrzymania aparatu produk cyj nego,pole mizując z lewicą bolszewicką, której przedstawiciele kwestio no wali wprowa dza-nie władzy „specjalistów”, likwidację dotychczasowych prerogatyw „komi te tów fabry -cz nych” itd. W zasadzie interpretator identyfikujący się z kapi ta liz mem po wi nienuznać stanowisko Lenina za bardziej realistyczne niż jego oponentów z kręgu tzw.lewicowych komunistów, ale w przypadku Frołow i wielu innych autorów tego typu,bolszewicy zasłużyliby na uznanie tylko po przekształceniu się w prawi co wą socjal -de mokrację i rozgromieniu siłą organów samoorganizacji klas ludowych (tak jakuczynił to niemiecki rząd Eberta korzystający w tym względzie z po mocy tzw. Frei -korp sów, będących odpowiednikiem rosyjskich „białych”). A potem miałaby nastą pićres tau racja stosunków kapitalistycznych traktowanych przez prawicowych socjal de -mo kratów jako jedyny i nieprzekraczalny model organizacji stosunków społecznych.

W pewnej mierze podobne stanowisko intelektualne przyjmuje przywoływanyprzez Frołow wybitny brytyjski historyk Orlando Figes, ale ten ostatni – mimo swoichantymarksistowskich przekonań – dokładnie pokazuje w „Tragedii narodu”, jak logikarozwoju rewolucji w Rosji była związana z masową radykalizacją klas ludowych i ichdążeniem do zasadniczej zmiany swojego społecznego losu. Ponadto Figes, mimoswojej nieukrywanej niechęci do Lenina, nie wymyśla nonsensów w rodzaju tego, żeuznał on, iż „kapitalizm przygotuje grunt, a my zadekretujemy raj na ziemi”. Leninowimożna wiele zarzucić, ale nigdzie nie da się u niego znaleźć totalitarnego mecha niz -mu kłamstwa typowego dla stalinizmu – we wszystkich jego pracach od 1917 r. dośmierci punkt ciężkości był położony na gigantyczne trudności, jakie napotykatworzenie socjalizmu w warunkach wojny domowej i interwencji imperialistycznych,zacofania gospodarczego i kulturalnego, spadku po carskim autorytaryzmie w sferzeżycia codziennego itd. Innymi słowy, pod wieloma względami utopijne rozważaniana temat socjalizmu obecne w „Państwie i rewolucji” nigdy nie były przez Leninaprzedstawiane jako aktualny stan społeczeństwa postrewolucyjnego.

Wokół „czerwonego terroru”Na tle ignorancji, którą Frołow prezentuje zawsze tam, gdzie pisze o dziejach

bolszewizmu i rewolucji rosyjskiej, pozytywnie zaskakuje stosunkowo zniuansowany

Page 104: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

105

obraz działalności kierowanej przez Dzierżyńskiego Ogólno ro -syjskiej Komisji Nad zwy czajnej do walki z kontrrewolucją,sabo tażem i dywersją (WCzK). Wynika to w dużej mierze stąd,że Frołow korzysta z bardzo dobrego studium Andrzeja Witko -wi cza „Wokół terroru białego i czerwonego 1917-1923”(Warszawa 2008), w którym ten koryguje różne fantastycznestatystyki ofiar „czerwonego terroru” w świetle aktualnego stanubadań na Zachodzie i w Rosji oraz kontekstualizuje problemterroru bolszewickiego poprzez odniesienie do masowej prze -mocy stosowanej przez praktycznie wszystkie strony wojnydomo wej w Rosji i „europejskiej wojny domowej” (Nolte).

Frołow trafnie pisze o tych zagadnieniach m.in. w nastę pu -jącym ustępie: Ruchy rewolucyjne i wynikający z nich terrorogarnęły wówczas wiele krajów europejskich […] Najwięcejofiar pochłonęły walki o władzę w Finlandii w 1918 r. – w trzy -milio nowym kraju ofiar czerwonego terroru było dwa tysiące, azabitych i zmarłych w więzieniach wskutek białego terroru – 25tysięcy! Krwawe żniwo zebrała rewolucja komunistyczna na Węgrzech i biały terror,który nastał po obaleniu Węgierskiej Republiki Rad w 1919 r. – pół tysiąca ofiarczerwonego terroru i 5 tysięcy białego. Rewolucyjne wrzenie przetoczyło się przezNiemcy […] Dotknęło także Estonię, Łotwę, Włochy, Bułgarię, Irlandię. Wszę dzie tampróby rewolucji zostały zdławione i nie zrobiono tego w aksamitnych rękawiczkach.Dochodziło do krwawych zajść – z większą liczbą ofiar śmiertelnych po stroniekomunistów (s. 186).

Frołow wskazuje także na masowy zasięg „białego terroru” w Rosji, przywołującliczne przykłady oraz deklaracje „białych” (m.in. otwartą wypowiedź Denikina, którychlubił się tym, że zorganizowany terror antybolszewicki pozostawił w tyle zasięgprzemocy „czerwonych”). Bardzo trafne jest porównanie przez nią sposobu działaniaCzeka w okresie rewolucji i stalinowskiego NKWD w okresie Wielkiej Czystki, z czegopośrednio wynika zakwestionowanie powszechnie przyjmowanej jako oczywistośćtezy o prostej i linearnej ciągłości pomiędzy terrorem z heroicznego okresu rewolucjii systematycznym terrorem państwowym lat 30.

Czerwony terror lat 1918-1921 pochłonął w sumie 50 tysięcy ofiar śmiertelnych, o których donosiła sama Łubianka. Do oficjalnych danych wydobytych z archiwów ro -syjs kich dołożyć należy solidny margines nieoficjalnych nadużyć i egzekucji (akcentując,że do najgorszej masakry doszło na Krymie i w Obwodzie Dońskim). Owa liczba 50

Page 105: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

106

ty sięcy nie uwzględnia osób zmarłych w więzieniach i obozach […] Założyć więcnależy, że razem z nimi byłoby to około 200 tysięcy. To wynik wciąż przerażający, lecznawet dokładając kolejne 50 tysięcy, nie osiągniemy poziomu owych ‘milionów’ ofiarczerwonego terroru, o których słyszy się i czytuje w różnych przekazach. Areszto wa -nych zostało w tym okresie około 400 tysięcy osób. Zestawmy też pracę trójekczekis towskich z działaniami NKWD kilkanaście lat później. W latach wojny domowejtrójki rozpatrywały po kilkadziesiąt spraw dziennie, wydając bardzo zróżnicowanewyroki. W latach Wielkiej Czystki, kiedy nie było stanu wojny, a więc wyższej koniecz -ności, Andriej Wyszyński z Nikołajem Jeżowem zajmowali się każdego dnia tysiącem,czy nawet dwoma tysiącami spraw, w większości kończących się wyrokami śmierci.WCzK pod wodzą Dzierżyńskiego nie kryła się ze swoimi decyzjami. Solennie rapor -to wała, kogo przyszło jej aresztować, a kogo rozstrzelać (s. 180-181).

Następnie Frołow trafnie uzasadnia pogląd, że zapowiedzi rozprawienia się z „wro -giem klasowym” nie oznaczały wówczas żadnego ludobójstwa członków byłych klasuprzywilejowanych, co z uporem jest powtarzane przez licznych autorów prawi co -wych, którzy w ślad za konserwatywno-nacjonalistycznym historykiem niemieckimErnstem Noltem starają się wykazać, że wszelkie radykalne zło zaczyna się w XXwieku od rewolucji bolszewickiej. Autorka biografii Dzierżyńskiego trafnie zauważa,że źródła tego typu opinii tkwią w ówczesnej fali histerycznego antykomunizmu, któryogarnął mieszczański świat zachodni w obliczu masowego proletariackiego rady ka -lizmu w okresie bezpośrednio powojennym, i że w antybolszewickiej propagandzienie wahano się sięgać po najbardziej irracjonalne i reakcyjne wyobrażenia (często owydźwięku antysemickim). Legenda Feliksa Dzierżyńskiego – ‘karzącego mieczarewolucji’ oraz ‘kata Rosji’ – szybko opanowała Europę. A ponieważ Zachód czuł sięzagrożony ruchami rewolucyjnymi, ubierał tę legendę w jeszcze straszniejsze piórka:straszono społeczeństwa żydokomuną i azjatycką ciemnotą, które skutecznie miałyzniechęcić ich ewentualnych popleczników w kulturalnej części kontynentu (s. 196).Podobnie było, dodajmy, w Stanach Zjednoczonych, gdzie zapanował okres tzw. RedScare, wymierzony we wszystkich działaczy lewicowych, wobec których stosowaneróżne represje, m.in. wydalenia z kraju.

Nonsensowne dywagacje i błędna analogiaPrzywołane fragmenty książki świadczą o próbie rzetelnego zrozumienia historycz -

nego kontekstu, w jakim działał Dzierżyński. Niestety, te trafne uwagi nie równoważąnonsensownych dywagacji, które autorka formułuje przy rekonstrukcji różnych innychaspektów rewolucji, w których jej bohater uczestniczył. I tak np. tak opisuje gorącą

Page 106: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

107

dyskusję nad polityką wobec wsi, która odbyła się na posiedzeniu KC partii komu -nistycz nej 20 lipca 1926 r. i która tak wzburzyła Dzierżyńskiego, że dostał w jej trakcieśmiertelnego zawału: Na sali obrad usiadł obok Anastasa Mikojana […] i słuchałreferatu Lwa Kamieniewa [...] Potem na trybunę wszedł Jurij Piatakow, zastępcaDzierżyńskiego w Najwyższej Radzie Gospodarki Narodowej, znany z drakońskichmetod eksploatacji robotników […] Piatakow, zwolennik Trockiego, oskarżył wieś oszybkie wzbogacenie się i zażądał podwyższenia cen na wyroby przemysłowe dlarolnictwa i podwyższenia chłopom podatku. Feliks […] zareagował nerwowo […]Zabrał głos. Najpierw zarzucił przedmówcom ‘całkowitą ignorancję i nieznajomośćspraw, o których rozprawiali’ […] Potem wśród ciągłych komentarzy z sali, raz gopopierających, raz krytykujących […], powiedział wprost: ‘Dziwicie się, że chłop niechce sprzedawać zboża, i uważacie, że winę za wszystkie nasze trudności ponosi kułak.Tymczasem całe nieszczęście polega na tym, że chłop nie może kupić towarów, ponie -waż są one zbyt drogie. Żeby odebrać chłopom zboże, trzeba będzie wrócić do starychczasów, to znaczy przywrócić obszarników’ (s. 265-266).

Gdyby Frołow choćby powierzchownie znała literaturę dotyczącą historii gospo -dar czej ZSRR i debat pomiędzy różnymi nurtami w partii bolszewickiej, to wie dzia- łaby, że problemem dla bolszewików nie było to, że wieś się bogaci, ale to, że bogace -nie się wsi przy zapaści zdewastowanego przez wojnę przemysłu nie pozwalało najego modernizację i wprowadzenie na rynek towarów, które byłyby bodźcem dlachłopstwa do zwiększania produkcji rolnej. Periodycznie wybuchające kryzysy wdosta wach zboża pokazywały to niebezpieczeństwo w sposób namacalny i opozycjalewi cowa trafnie na to nie wskazywała, krytykując samozadowolenie ówczesnegokierownictwa stalinowskiego.

Równie nonsensowne i cał ko - wicie gołosłowne jest oskar że -nie Piatakowa o „dra końskie me -to dy eksploatacji robotni ków” –w końcu sednem progra mu opo -zycji lewicowej w partii byłowła śnie polepszenie sytuacji ro -bot ników i wciągnię cie ich dozarządzania przemy słem, walkaz dominacją biu rokracji partyj -no-państwowej, demokratyzacjapartii itd. Zresztą poziom życia

Page 107: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

108

klasy robotniczej w latach 20. ulegał szybkiemu wzrostowi, zmiana tej tendencji nastą -piła dopiero wraz z totalitarnymi metodami industrializacji kraju w latach 30. Problempolega jednak na tym, że spory frakcyjne, które były samym sednem bolszewizmu wokresie przedsta linowskim, w ogóle Frołow nie interesują, a przecież choćbyprzytoczony fragment pokazuje, że ówczesne obrady partyjne elity bolsze wickiej niemiały wiele wspólnego z późniejszym totalitarnym rytuałem samokrytyki i pow ta rzaniajednolitych formuł usankcjonowanych przez wodza.

Tymczasem autorka z jednej strony zdaje się dostrzegać różnice pomiędzy leni -nowskim bolszewizmem a stalinowskim totalitaryzmem (o czym pisałem, przywołującjej wywody na temat „czerwonego terroru”), a z drugiej całkowicie od nichabstrahuje. W efekcie tekst robi wrażenie eklektycznego zlepku różnych metod i koncepcji interpretacyjnych, uzupełnianych o własną inwencję autorki, która dzielisię swoimi przemyśleniami bez troski o elementarną spójność myślową. I tak np. potrafnej krytyce utożsamienia terroru bolszewickiego i stalinowskiego (w którejodwoływała się do lewicowych historyków, jak Witkowicz czy Miedwiediew), nieo -czekiwanie wprowadza porównanie Dzierżyńskiego do… Adolfa Eichmanna. Przyczym punktem wyjścia dla uzasadnienia tej analogii są dobrze udokumentowane iprzytaczane przez nią przypadki, kiedy Dzierżyński bezpośrednio interweniował nakorzyść zatrzymanych i doprowadzał do ich zwolnienia (co dotyczyło zwykle jegorodaków). Frołow wydaje się przy tym nie pamiętać, że ani bolszewicy nie realizowalisystematycznego ludobójstwa jakiejkolwiek grupy społecznej/narodowej, ani teżEichmann nie wstawiał się na rzecz jakichkolwiek Żydów, których systematycznymord współorganizował.

Jak zatem uzasadnia swoją tezę (typową dla dyskursu skrajnie antykomunistycznejprawicy)? Śmiało można powiedzieć, że Dzierżyński osobowością idealnie wpisywałsię w definicję ‘banalności zła’ Hannah Arendt. Jako urzędnik [Dzierżyński] podpisywałwyroki, bo miał do czynienia z liczbą na papierze i przesłaniem ideologicznym w sercu.W chwili bezpośredniego kontaktu z przesłuchiwanym budziło się w nim człowie -czeństwo. Adolf Eichmann w ostatnim słowie wypowiedzianym na sali sądowej oś wiad -czył – jak zapisała Arendt – iż ‘jego wina brała się stąd, że był posłuszny, a posłu szeń -stwo ceni się przecież jako zaletę. Zalety, jakie posiadał, zostały nadużyte przezprzywódców nazistowskich’. W gruncie rzeczy oskarżony o ludobójstwo Dzierżyńskimógłby przyjąć podobną linię obrony. Był posłuszny idei, był posłuszny Leninowi. Czyto go usprawiedliwia. Nie (s. 196).

Autorka powinna była przede wszystkim zadać sobie pytanie, dlaczego HannahArendt w swoim wielkim dziele o europejskim totalitaryzmie nie traktuje bolszewizmu

Page 108: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

109

okresu leninowskiego jako totalita ryz -mu i nie zrównuje Lenina, Dzierżyń -skie go i innych bolszewików z twórca -mi i realizatorami masowego terrorutota li tarnego lat 30. i 40. Ponadto po -win na była faktycznie przeczytać książ -kę Arendt o Eichmannie (a nie tylko za -poz nać się z występującą tam formułąo „banalności zła”), aby zrozu mieć, żeistotą wywodu Arendt nie jest „ba -nalna” konsta tacja, że Eichmann był posłusznym urzędnikiem machiny terroru, ależe wydawał się być niezdolny do samodzielnego myśle nia i wydawania w związku ztym samodzielnych sądów moralnych, w kon tekście tego, że w systemie nazistowskimprawem było słowo wodza (tzn. Hitlera). Wszystko to ma się nijak do realiów terrorurewolucyjnego realizowanego w wa run kach wojny domowej (we Francji, Rosji,Hiszpanii itd.) i do samej postaci Dzierżyńskiego, który z pewnością nie był nijakąpostacią, „człowiekiem bez właściwości” w ramach biurokratycznej machiny terroru.

Teza zaś, iż „żelazny Feliks” miałby w swoich wyborach odwoływać się do Leninajako wodza, który mu coś bezwzględnie nakazał, jest po prostu absurdalna, jeżeli sięuwzględni, że Lenin w okresie przedstalinowskim nie był dla bolszewików niekwestio -nowaną instancją etyczną i poznawczą, i wielokrotnie był krytykowany jak każdy innyczłonek władz partii. Co więcej, sama kwestia terroru także była przedmiotem debatw obozie marksistowskim i dopiero ich rekonstrukcja pozwala zrozumieć, jakiemotywy i sposób myślenia kierowały „starymi bolszewikami”, kiedy w obronie rewo -lucji byli gotowi zaakceptować barbarzyńskie metody masowej przemocy. Niezwykleciekawa jest pod tym względem relacja Wacława Solskiego, która doskonale pokazałczym było doświadczenie rewolucji rosyjskiej dla tych, którzy się z nią wówczas iden -ty fikowali. W „Moich wspomnieniach” Solski wspomina o swojej rozmowie z Dzier -żyńskim niedługo przed rewolucją październikową, gdzie na przykładzie pewnegoepi zodu z działalności w podziemiu socjalistycznym ten ostatni bronił tezy, że rewo -lucyjny cel uświęca wątpliwe etyczne środki. Nie powoływał się przy tym ani naLenina, ani też żadne marksistowskie dogmaty, lecz na bohatera powieści „Czerwonei czarne” Stendhala (którą czytał w więzieniu). Julian Sorel mówi tam, że „gotówbyłby powiesić trzech ludzi, aby uratować czterech” (W. Solski, „Moje wspomnienia”,Londyn 1995, s. 85). Frołow co prawda korzysta ze wspomnień Solskiego, ale tenistotny fragment pomija.

Page 109: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

110

Bolszewizm a stalinizmNie ma potrzeby zresztą spekulować o tym, jak Dzier żyński

hipotetycznie broniłby „czerwonego terroru” os kar żony o jegozbrodniczość, ponieważ bolszewicy w tym okre sie otwarciemówili o kwestiach niewygodnych, w tym także o stosowanymterrorze. Zarówno antystalinowski bojownik i pisarz VictorSerge, jak i współczesny filozof marksistowski Slavoj Žižektrafnie podkreślają, że właśnie pod tym wzglę dem istniaławyraźna różnica pomiędzy leninowskim bol szewizmem astalinizmem: me cha nizm propagandowej fikcji nie przesłaniałfaktycznych realiów rewolucji, jej utopizm kiero wał się kuprzyszłości, nie zaś utożsamieniu go z teraź niejszością. Nie zmienia to w niczym faktu,że realia przemocy i quasi-wojskowego posłuszeństwa wytwarzały typ men talnościrewolucyjnej, która zawierała w sobie możliwość totalitarnej degeneracji. Doskonalepokazał to jeden z najwybitniejszych historyków stalinizmu J. Arch Getty w napisanejwspólnie z Olegiem Naumowem biografii realizatora tzw. Wielkiej Czystki – NikołajaJeżowa (J. Arch Getty, O. Naumow, „Jeżow. Żelazna pięść Stalina”, Warszawa 2007).

Zaskakuje to, że Frołow nie sięgnęła do tej książki, podobnie jak zlekceważyła po -kaźną literaturę naukową dotyczącą radzieckiego komunizmu, przemocy i dyktaturybolszewickiej, narodzin i rozwoju stalinizmu, napisaną przez autorów, którzy z au -topsji znali realia działalności rewolucyjnej oraz przywódców Rosji Radzieckiej. W pracach Izaaka Deutscheta, Victora Serge’a, Borisa Souvarine’a, Ruth Fischer czyJuliana Gorkina, można znaleźć sformułowanie faktycznych problemów badawczych,związanych z „czerwonym terrorem” i próbę zarysowania odpowiedzi na nie. Przedewszystkim uwzględnienia wymagałaby jednak polemika Lwa Trockie go, zawarta wksiążce „Terroryzm i komunizm” (1920). W warunkach wojny domowej – co zdumie -wające – znalazł on czas na obszerne uzasadnienie sensu bolszewickiej dyktaturypolitycznej i terroru rewolucyjnego, bezpośrednio zmagając się z krytyką ze stronygłównego teoretyka niemieckiej socjaldemokracji Karla Kautskiego.

Dziedzictwo bolszewickie, ukształtowane w okresie przedrewolucyjnym i w czasierewolucji zawierało w sobie elementy zarówno radykalnie demokratyczne, jak i auto -rytarne. Ruchy antystalinowskie w partiach komunistycznych odwoływały się doemancypacyjnych wątków bolszewizmu, tradycji nieskrępowanej i otwartej dyskusji,odrzucenia wszelkiego uprzywilejowania materialnego rządzących oraz sprzecznościmarksizmu z jakąkolwiek formą kultu poszczególnych działaczy itd. Jednak dzie -dzictwo wojny domowej nie sprzyjało już zaprawionym w dyskusjach bolszewickim

Page 110: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

111

intelektualistom. Jak pisze w biografii Jeżowa przywoływany J. Arch Getty: W tym okrutnym czasie urosło całe pokolenie. Dla Jeżowa i jego rówieśników wojna

domowa była najważniejszym elementem kształtowania osobowości. Uczyła ich […]bezlitosnej walki na śmierć i życie z ‘tamtymi’, czyli wrogami klasowymi, którzy wrazz zagranicznymi interwentami zjednoczyli się przeciwko narodowi. Uczyła ich dyskusjipolitycznej oraz tego, że najlepszą, a może nawet jedyną metodą załatwia nia sporówbyła przemoc, a kompromis równał się zdradzie. ‘Nieustępliwy’, ‘obdarzony żelaznąwolą’, ‘bezlitosny’ – to najbardziej pozytywne cechy, służące do opisania ‘prawdziwegobolszewika’ [...] Paranoiczny syndrom oblężonej twierdzy na długie lata zagościł w świa domości bolszewików, którzy nie czynili żadnej różnicy pomiędzy rzekomowszech obecnymi wrogami wewnętrznymi i zewnętrznymi […] Wobec okrutnych zasadprowadzenia wojny domowej, kiedy ludzie tracili życie na każdym kroku, zastosowanieterroru – wbrew temu, co myślimy obecnie – nie wyda wało się złe, ani szokujące.Krótko mówiąc, to podczas wojny domowej naro dziły się poglądy i procesy myślowe,na których później oparł się stalinizm (J. Arch Getty, O. Naumow, „Jeżow. Żelaznapięść Stalina”, s. 49).

Ta teza zachowuje trafność, o ile potraktuje się ją jako opis źródeł autorytarnej ten -dencji w ramach bolszewizmu. Problem z nią związany polega jednak na tym, że Gettycałkowicie ignoruje fakt, że tysiące komunistów ryzykowało w latach 20. kariery, zdro -wie i życie w imię walki z rodzącym się molochem totalitaryzmu, zaś podejrzli wośćStalina wobec „starych bolszewików” w latach 30. miała realne pod sta wy w za sad ni -czej różnicy pomiędzy kulturą polityczną bolszewizmu okresu leninowskiego i stali -nowskiego. Jak w tym kontekście ocenić postawę Dzierżyńskiego? Trudno roz strzygnąć,gdyż zmarł on w okresie, kiedy stalinizm dopiero się kształtował i trudno powiedzieć,jak zachowałby się w obliczu kryzysu rolnego końca lat 20. i zwrotu władz ZSRR w kierunku gwałtownej industrializacji kraju realizowanej metodami totalitarnymi.

Page 111: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

112

Lew Trocki, Zdradzona rewolucja. Czym jest ZSRR i dokąd zmierza? Pruszków 1991, ss. 230, cena 10 zł

Najsłynniejsza książka Trockiego, klucz do zrozumieniastalinizmu. Agenci GPU zdołali wykraść i dostarczyćmaszynopis Stalinowi, zanim książka opuściła drukar-nię. Po przeczytaniu, wydał on rozkaz zgładzenia au-tora. Trocki okazał się jedynym przywódcą rewolucjipaździernikowej ze ścisłego jej kierownictwa, który nieuległ Stalinowi i pozostał największym przeciwnikiemkremlowskiej oligarchii – aż do końca.

W roku 1938 Mikołaj Bucharin na „moskiewskim pro-cesie czarownic”, po ogłoszeniu wyniku skazującego

go na karę śmierci, stwierdził w ostatnich słowach, jakie zanotował protokół: „... itrzeba być Trockim, żeby nie złożyć broni”.

Dlaczego Stalin i jego następcy – łącznie z kierownictwem PZPR – tak panicznie lękalisię trockizmu?

Trocki dowodzi, że sławetny „realny socjalizm” to jedynie potworna karykatura so-cjalizmu, że stalinizm jest absolutnym zaprzeczeniem socjalistycznych idei rewolucjipaździernikowej, że nomenklatura (biurokracja stalinowska) jest śmiertelnym wro-giem ludzi pracy.

Dyktaturze aparatu Trocki konsekwentnie przeciwstawia ideę demokracji bezpośred-niej i oddolnej, niczym nieskrępowanej, opartej na samorządnym społeczeństwie,demokracji samych ludzi pracy – bardziej rozwiniętej niż system przedstawicielskijakiegokolwiek państwa kapitalistycznego, gdzie władza polityczna podporządko-wana jest władzy ekonomicznej klasy rządzącej. Dlatego właśnie dla stalinowcówtrockizm był stokroć bardziej groźny, niż krytyka jakiejkolwiek prawicy.

Każdy piszący o stalinizmie korzystał z tej książki. Nie zawsze się na nią powoływał...

Książka ukazała się w 1991 staraniem Redakcji „Dalej! Pismo Socjalistyczne”. Jest tojedyne polskie wydanie, dostępne TYLKO w Redakcji „Dalej!”

BibliotekaDalej!

Page 112: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

113

Lew Trocki, Moje życie. Próba autobiografii, ss. 668.cena: 15 zł

Wydanie powojenne DKiW Fundacji Polonia, Warszawa1990; reprint wydania Spółki Wydawniczej „Bibljon”(Warszawa) z 1930 r.

Autobiografia rewolucyjnego polityka zazębia się w spo-sób nieunikniony o cały szereg zagadnień teoretycznych,związanych ze społecznym rozwojem Rosji, częściowozaś i całej ludzkości, szczególnie zaś o te krytyczneokresy, które zwą się rewolucjami. Oczywiście, nie mia-łem możności rozpatrywania w tej książce istoty skom-

plikowanych problemów teoretycznych. Jednak tak zwana teoria ciągłej rewolucji,grająca w mym osobistym życiu tak wielką rolę, a która, co ważniejsze, staje się teraztyle aktualna dla krajów wschodnich, przewija się przez te stronice jak odległy leit-motiv. Ze szczególną dokładnością traktuję ten okres rewolucji sowieckiej, któregopoczątek przypada na chorobę Lenina, i rozpoczęcie kampanii przeciw „trockiz-mowi”. Walka epigonów o władzę, jak staram się tego dowieść, była nie tylko walkąosobistą, była wyrazem nowego politycznego okresu: reakcją przeciw Październikowii przygotowaniem Termidora. Z tego właśnie wynika odpowiedź na pytanie, któremi tak często stawiano: ‘W jaki sposób utraciliście władzę?’.Książka ta jest pracą polemiczną. Odbija się w niej dynamika życia społecznego, którecałkowicie zbudowane jest na sprzecznościach. Zuchwałość ucznia w stosunku donauczyciela, szpilki zawiści, ukrywane pod pokrywką uprzejmości salonowych, nie-przerwana konkurencja handlowa, zaciekła rywalizacja we wszystkich dziedzinachtechniki, wiedzy, sztuki, sportu, utarczki parlamentarne, w których pulsuje głębokarozbieżność interesów, codzienna nieludzka walka prasowa, strajki robotnicze, roz-strzeliwanie demonstrantów, piroksylinowe przesyłki, które cywilizowani sąsiedzi wy-mieniają drogą powietrzną, płomienne języki wojny domowej, niewygasające prawiena naszej planecie – wszystko to są rozliczne formy „polemiki” społecznej, od po-wszedniej, codziennej, normalnej, prawie niedostrzegalnej, mimo napięcia – do zwy-kłej, wybuchowej, wulkanicznej polemiki wojen i rewolucji. Taka jest nasza epoka.Wyrośliśmy z nią razem. Oddychamy nią i żyjemy.Ponieważ na kartach mojej książki przewija się znaczna ilość osób, nie zawsze w tymoświetleniu, które by one same wybrały dla siebie lub dla swojej partii, zapewnewiele spośród nich uważać będzie, że moje wywody są pozbawione koniecznegoobiektywizmu. To jest nieuniknione. Książka ta nie jest obojętną fotografią mojegożycia, lecz jego częścią składową. Na kartach jej prowadzę w dalszym ciągu walkę,której poświęciłem całe moje życie. Opisując, charakteryzuję i oceniam, odpowia-dając, bronię się i, częściej jeszcze, nacieram.

Ze wstępu Autora

Page 113: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

114

Urszula Ługowska, Mario Vargas Llosa. Literatura, poli-tyka i Nobel, Warszawa, Państwowy Instytut Wydawni-czy, 2012. ss. 569, BIOGRAFIE SŁAWNYCH LUDZI,cena 60 zł.

Pisarz, polityk, noblista, markiz, „Nowe książki”,4/2013

Mario Vargas Llosa (MVLL) miał w naszym kraju sporoszczęścia. Trafił tutaj na doskonałych i oddanych jegotwórczości tłumaczy. Teraz jest pierwszym pisarzem la-tynoamerykańskim, który doczekał się solidnej biografiinapisanej przez Polkę.Nie dość tego – książka Urszuli Ługowskiej przełamała

tradycję najbardziej zasłużonej serii biografii w Polsce, tzw. marmurkowej. Jest to bo-wiem pierwsza w tej serii praca o człowieku żyjącym, a nie wielkim zmarłym.Osobliwością polskiej recepcji twórczości Vargasa Llosy był brak zainteresowania jegopoglądami politycznymi. Tak było, kiedy MVLL utożsamiał się z komunistyczną lewicą,tak było, kiedy dokonał wolty i stał się nieprzejednanym wrogiem Fidela Castro i neo-liberalnym fundamentalistą. Ługowska zwraca uwagę, że dotyczy to także dysponentówpolityki kulturalnej PRL. Wykazali się oni zupełną obojętnością wobec ostracyzmu le-wicy w stosunku do pisarza. Jego powieści były czytane w Polsce jako dzieła całkowicieautonomiczne, a ich lewicowe czy prawicowe uwikłanie nie miało wpływu na popu-larność MVLL; nie budziły politycznych emocji, które towarzyszyły im zawsze w Ame-ryce Łacińskiej. Ługowska postanowiła ten stan rzeczy skorygować, dokładnie śledzącpolityczną i ideową ewolucję peruwiańskiego noblisty. Dokonała tego z zadziwiającąprzenikliwością i empatią. Przyznam, że trudno byłoby mi wskazać lepsze, w językupolskim, wprowadzenie do politycznej historii Peru drugiej połowy XX wieku aniżelita biografia. Być może Wilhelm Dilthey miał sporo racji, twierdząc, że to właśnie bio-grafie są kluczem do rozumienia historii. Dotyczy to zwłaszcza biografii pisarzy i artys-tów, w których losach dokonuje się krystalizacja danego momentu historycznego.Jakkolwiek by nie były przenikliwe analizy Ługowskiej – kiedy na przykład wskazujena wykorzystanie osobistych doświadczeń Vargasa Llosy, z okresu jego działalnościw podziemnej komunistycznej partii Peru, w kształtowaniu postaci Santiago Zavali,bohatera Rozmowy w „Katedrze” – to otwartym pozostaje, czy dla naszej lektury tejnajlepszej jego powieści (jak uważa autorka i wielu krytyków) sprawa partyjnej przy-należności pisarza jest czymś przygodnym i obojętnym. Okazuje się, że w przypadkuwielkiego dzieła literackiego polityczne uwikłanie autora stanowi jedynie ciekawostkę.Oczywiście jego postawę możemy osądzać, ale przenoszenie tego osądu na samodzieło to nieporozumienie. Artur Schopenhauer miał rację, wskazując, że wymaganieod rzeźbiarza tworzącego piękny posąg, by sam był piękny, jest uzurpacją.Dotyczy to zwłaszcza kogoś takiego jak MVLL – o niespotykanych, nawet wśród pi-

Page 114: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

115

sarzy latynoamerykańskich, ambicjach politycznych, skłonnego do manifestowaniaswoich poglądów, na dodatek z pretensjami do nieomylności i pouczania innych. Łu-gowska z pewną dozą złośliwego humoru pokazuje jego nieustanne autokorekty ży-ciorysu, wymazywanie niewygodnych faktów w celu ukazania samego siebie jakokoherentnej osobowości o niezłomnym charakterze. Takim stworzonym przez MVLLmitem, przekonująco zdekonstruowanym przez autorkę, jest twierdzenie pisarza, żejego kandydowanie na urząd prezydenta Peru było wynikiem nacisków zewnętrz-nych, którym się podporządkował. Ługowska przypomina, że już w 1956 r. VargasLlosa znalazł się w sztabie prawicowego kandydata na prezydenta Hernanda de La-valle, „de facto zaangażował się po stronie kontynuacji dyktatorskiego reżimu, po-dejmując się płatnego pisania przemówień”. Komunistyczna afiliacja mu nie przeszka -dzała. To niejedyny przykład niekonsekwentnych zachowań człowieka podającegosię za wzór spójnej tożsamości. W latach 80. uczestniczenie w akcjach poparcia dla„Solidarności" w Polsce nie będzie mu przeszkadzać w głoszeniu, że w Peru prawazwiązkowe powinny być ograniczone, a prawo pracy zliberalizowane, ponieważzwiększy to zatrudnienie.Przegranej de Lavalle’a zawdzięczamy – zdaniem Ługowskiej – napisanie trzech wiel-kich powieści z lat 60. inspirowanych ideą buntu i krytyki społecznej (Miasto i psy, Zie-lony dom i Rozmowa w „Katedrze”). Osobiście nie jestem takim pesymistą. Po lekturzebiografii doszedłem do wniosku, że pewna doza oportunizmu bynajmniej nie szkodziłapisarstwu MVLL. Był wielbicielem Castro, kiedy solidarność z rewolucyjną Kubą za-pewniała promocję jego twórczości, i maksymalnie to wykorzystał. Gdy pojawiły sięalternatywne mechanizmy promocji, które w dużym stopniu zostały wymuszone przezsukcesy Kubańczyków, zmienił poglądy. Zimna wojna miała wiele wad, ale gotowośćdo promowania „swoich” twórców przez Zachód i Wschód, jak też ilość środków nato przeznaczanych przez jednych i drugich po „upadku muru” się nie powtórzyła. To,że byli twórcy, którzy potrafili jak MVLL z owych mechanizmów korzystać, nie jestżadną plamą na ich dziełach. Problem polega na tym, że sam pisarz traktuje siebie jak„pijane dziecko we mgle”. Nie wypiera się, że był w sztabie de Lavalle’a, ale utrzymuje,że – jak koledzy partyjni – głosował na Belaunde’a Terry’ego. Ługowska twierdzi, że już Historia Alejandra Mayty (1984) była przygotowaniem dostartu w wyborach prezydenckich 1990 r. Posuwa się do sugestii, że uczynienie ztrockistów paradygmatu rewolucyjnej przemocy, jaka może ogarnąć Peru (w całko-witej sprzeczności z realną sytuacją), przed którą powieść ma być przestrogą, wyni-kało z zimnej kalkulacji. Stygmatyzując peruwiańskich trockistów jako niebez pie cz-nych rozsadników rewolucyjnej przemocy, MVLL nie narażał się ani komunistom, aniprawicy. Po lekturze jej książki doszedłem do wniosku, że powody niechęci MVLLdo trockistów peruwiańskich wynikały z osobistych idiosynkrazji. Trockiści byli bo-wiem w Peru jedyną siłą, która rzeczywiście troszczyła się o Indian, zarówno Ama-zonii, jak Altiplano, on zaś, niezależnie czy utożsamiał się z lewicą, czy prawicą,zawsze uważał ich za przeszkodę w modernizacji kraju. W tym wypadku trudnonawet mówić o rasizmie (co często bywa mu zarzucane). Po prostu Vargas Llosa, jak

Page 115: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

116

wielu intelektualistów w Polsce, uważa chłopów (bo Indianie to w znacznej mierzechłopi) za hamulcowych w modernizacji swojego kraju.W tym miejscu dochodzimy do czegoś, co można określić jako jądro politycznej po-stawy MVLL, w którym marksizm, kapitalizm, neoliberalizm stają się drugorzędnewobec obsesji modernizacji Peru. Ługowska przywołuje opinię pisarza z 1986 r.: „Z mojego flirtu z marksizmem pozostała kwestia, z której bez marksizmu prawdopo-dobnie nie zdawałbym sobie sprawy, to znaczy znaczenie czynnika ekonomicznego”.Zapewne dzieli przekonanie Marksa o „idiotyzmie życia wiejskiego”. W pewnym stop-niu ideologiczne wolty pisarza wynikały z poszukiwania odpowiedniej, jego zdaniem,formy modernizacji Peru. Z głęboko przeżytych peryferyjności i gospodarczego zapó-źnienia swojego kraju. Szczególnie dotkliwych dla człowieka, który tak wiele lat spędziłw Europie Zachodniej i USA. Ten projekt modernizacji związany był z elitaryzmem,wiarą, że można skupić wokół siebie grupę oświeconych, którzy narzucą (zwłaszcza„opóźnionym w rozwoju” wieśniakom-Indianom) modernizację z góry; raz były tokadry partyjne, później przedsiębiorcy i zagraniczni inwestorzy. Neoliberalny funda-mentalizm pisarza miał i ma charakter rozpaczliwego resentymentu, który najwyraźniejujawnił się w jego polemice z Günterem Grassem. Doskonałym przykładem jest, wostatnich latach, stanowisko MVLL w sprawie eksploatacji Amazonii. Jest przekonany,że ekolodzy i obrońcy Indian w krajach rozwiniętych odmawiają Peruwiańczykomprawa do dobrobytu, z którego sami korzystają, a Indian chcą pozbawić dóbr kon-sumpcyjnych. Głosi, że udostępnienie zasobów Amazonii (ropy, gazu, kopalin) wielkimmiędzynarodowym korporacjom przyniesie Peru dobrobyt. Od rządu domaga się sta-nowczości w przełamywaniu oporu wspólnot indiańskich, otwarcia Amazonii dla „in-westorów prywatnych, by w ten sposób zapewnić rozwój gospodarczy”.Nie wykluczam, że w naszym zaniepokojeniu eksploatacją Amazonii tli się nieco ego-izmu, obawy o tlen dla nas. Ale w indiańskiej koncepcji „matki ziemi”, która nie jestniczyją wyłączną własnością, kryje się pewna racjonalna przestroga. Dlatego dobrzesię stało, że autorka dołączyła do swojej biografii List otwarty do Maria Vargasa Llosaz okazji przyznania mu literackiej Nagrody Nobla 2010 Hugona Blanco, znanegoobrońcy wspólnot indiańskich w Amazonii Peruwiańskiej (zresztą trockisty). Byłem wAmazonii i wiem, że da się żyć bez samochodu, telewizora i garnituru od Armaniego.Można tam nawet czytać przy lampie naftowej książki Vargasa Llosy w chacie bezścian i bez klimatyzacji. Piewca wolności, za którego pisarz się uważa, tym razem za-pomniał, że nie można nikomu mówić, jak ma żyć. Na szczęście w swoich powie-ściach o tym nie tylko nie zapomina, ale przypomina.Literatura zdaje się uwalniać MVLL od jego poglądów politycznych. Może to sprawatalentu, może samej literatury. Ale trudno nie zgodzić się z Urszulą Ługowską co dojednej prawidłowości: „W miarę ewolucji ideowej Maria Vargasa Llosy ku liberaliz-mowi [w rzeczywistości ku skrajnemu neoliberalizmowi, AK] jego książki zyskują lek-kość, pisane są bardzo sprawnie, ale tracą głębię”.

Adam Komorowski

Page 116: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

117

Urszula Ługowska, August GrabskiTrockizm. Doktryna i ruch polityczny,Trio, Warszawa 2003, ss. 220. Cena 15 zł.

Praca jest jednym z nielicznych niestety przejawównowego metodologicznie i merytorycznie sposobubadań nad myślą i ruchami lewicowymi. Autorzy pre-ferują rzetelny opis zjawiska i przedstawianie różnychjego ocen, imponująco czerpią z zachodniej literaturyakademickiej, obszernie i umiejętnie wykorzystująźródła, unikają lansowania tez ideologicznych. Takapostawa wystawia im jak najlepsze świadectwo jakobadaczom uniwersyteckim.

prof. dr hab. Eugeniusz Rudziński

Niezależnie od tego, że trockizm nie jest obecnie – i zapewne już się nie stanie – po-ważniejszą siłą polityczną, jest on zjawiskiem interesującym intelektualnie i polityczniejako najbardziej konsekwentna wersja antystalinowskiego komunizmu. Dlatego pod-jęcie tego tematu uważam za ważne i cenne. Wysoko oceniam także kompetencje au-torów, szczególnie w odniesieniu do najnowszych dziejów trockizmu.

prof. dr hab. Jerzy J. Wiatr

Temat wydaje się ważny, bowiem w piśmiennictwie polskim epoki peerelu trakto-wano go w sposób wyjątkowo zideologizowany. O niebezpieczeństwach płynącychze strony „trockizmu” i potrzebie bezustannej z nim walki mówiła niejedna rozprawadoktorska, a czasem habilitacyjna, powstała na tak cenionych wówczas uczelniach,jak Akademia Nauk Społecznych czy Wojskowa Akademia Polityczna. Bywały teżuczelnie „cywilne”, które na wydziałach studiów politycznych podobne badania po-pierały. Tak czy inaczej w literaturze pozostały podobne prace i rzeczą pierwszej wagi,przede wszystkim ze względu na studentów, jest uwolnienie ich od podobnych upio-rów przeszłości.

prof. dr hab. Paweł Wieczorkiewicz

Page 117: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

118

August Grabski, Lewica przeciwko Izraelowi. Studia ożydowskim lewicowym antysyjonizmie, Warszawa2008, ss. 220, cena 22 zł

O ileż łatwiej rozwiązywałoby się różne problemy mię-dzy ludźmi, gdyby zawsze tylko po jednej stronie leżałacała wina, a druga nie zbrukałaby się nigdy ani jednymhaniebnym czynem. Niestety, świat jest skonstruowanyinaczej, a między czernią i bielą mamy do czynienia zcałą gamą szarości. W pewnym sensie nie inaczej jest zkonfliktem izraelsko-palestyńskim, jakże często uprasz-czanym i spłycanym. Książka Augusta Grabskiego Lewicaprzeciwko Izraelowi. Studia o ży dow skim lewicowym an-tysyjonizmie pokazuje, z jaką nie samowitą ilością niu-

ansów mamy w gruncie rzeczy do czynienia w tym sporze.Wbrew wrażeniu, jakie można wynieść ze śledzenia przekazów mass-mediów, doty-czących konfliktu, ani Żydzi, ani Palestyńczycy nie stanowią jednego, zwartego, zga-dzającego się w każdym calu bloku. Niejednego czytelnika zadziwią informacje natemat wysiłku niektórych organizacji żydowskich, walczących o... prawa Palestyńczyków.Niestety, nie nagłaśnia się inicjatyw takich jak np. demonstracja antywojenna w Tel Awi-wie z 5 sierpnia 2006 roku, podczas tak zwanej drugiej wojny libańskiej. Nie mówi sięzbyt wiele o żołnierzach, którzy nie zważając na konsekwencje odmawiają służby naTerenach Okupowanych. A kto z nas słyszał o III Intifadzie – biernym oporze przeciwbudowie muru, oddzielającego Palestyńczyków od Izraela?Autor przedstawia poglądy licznych ugrupowań lewicowych, z czego one same nie-jednokrotnie zasadniczo różnią się między sobą. Wielu ludzi próbowało bowiem od-powiedzieć na bardzo trudne pytania, dotyczące izraelskiej państwowości jakchoćby: jaki powinien być statut języka hebrajskiego a jaki języka jidysz? Czy po-winno się stworzyć oddzielne państwo dla Palestyńczyków? Czy Izrael powinien po-zostawać z takim państwem w federacji? Co zrobić z uchodźcami palestyńskimi? Czydziałania Izraela nie przypominają polityki RPA za czasów apartheidu? Bardzo inte-resujący jest także jeden z tekstów umieszczonych w Aneksach, tj. „Naród? Jakinaród?” (autor: Uri Avnery). Opowiada on o tym, dlaczego w dokumentach wyda-wanych przez izraelskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych można w rubrykę naro-dowość wpisać rosyjską czy francuską, a nawet chrześcijańską czy muzułmańską,natomiast nie można wpisać... izraelskiej (!). Bogactwo literatury, z której korzystał autor, w tym tej w języku jidysz, pozwala miećpoczucie, iż dotarł on do samego źródła przedstawianych zagadnień, nieprzefiltro-wanego przez takie czy inne poglądy. Szeroki kontekst historyczny ułatwia śledzenieżydowskiego ruchu lewicowego w logicznym, podporządkowanym chronologii ryt-mie. Na marginesach książki znajdują się także rysunki z różnych gazet organizacjiżydowskich, plakaty, grafiki.

Page 118: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

119

Jednym słowem jak najbardziej warto przeczytać. Zwłaszcza jeśli chce się poszerzyćswoje spojrzenie na konflikt izraelsko-palestyński o jeszcze jedną, ciekawą perspek-tywę, która choć być może nie ułatwi zrozumienia jego skomplikowanej natury czyznalezienia rozwiązania, da czytelnikowi pewne poczucie nadziei i wiary w to, żeludzie mogą działać solidarnie niezależnie od swojego pochodzenia.

Marta Minakowska, Arabia.pl

W sytuacji, gdy dyskurs antysyjonistyczny jest często przedmiotem nadużyć zestrony lewicowych antysemitów (dziś obecnych zwłaszcza w ruchu antyglobalis-tycznym), podjęcie tematu krytyki państwa Izrael przez różne żydowskie organizacjewydaje się szczególnie ciekawe. Autor pokazał bowiem subtelną, ale wyraźną róż-nicę między zastrzeżeniami wobec projektu syjonistycznego i rzeczywistości Pań-stwa Izrael wywodzącymi się z różnych nurtów lewicy żydowskiej a tendencjamido stygmatyzacji izraelskich Żydów czy Żydów w ogóle, które to tendencje byłyobce żydowskim lewicowcom.

prof. Jean-Charles Szurek, Uniwersytet Paryż X

Piotr Kendziorek, Antysemityzm a społeczeństwomieszczańskie. W kręgu interpretacji neomarksistow-skich, Warszawa 2005, ss. 303, cena 22 zł.

Wbrew temu, co mógłby sugerować zbyt skromnypodtytuł pracy, nie ogranicza się ona bynajmniej doprezentacji stanowisk zajmowanych w światowej lite-raturze dotyczącej antysemityzmu i Zagłady, lecz przy-nosi nową, oryginalną propozycję intelektualną. Autornie tylko zatem przenosi na grunt polski echa dyskusjitoczącej się, jak dotychczas, przy niewielkim udzialepolskiej humanistyki, lecz wstępuje w spór – jak równyz równym – z całą plejadą koryfeuszy zachodnioeuro-pejskiej humanistyki.

doc. dr hab. Włodzimierz Ługowski

Książka jest pierwszą w Polsce i jedną z nielicznych w literaturze światowej próbąpogłębionej refleksji nad społecznym sensem nowoczesnych wyobrażeń antysemic-kich w kontekście zarówno ogólnej teorii społeczeństwa, jak i splotu antysemityzmuz innymi ideologiami (takimi jak m.in. socjaldarwinizm, rasizm, nacjonalizm, antyso-cjalizm czy antyfeminizm).Takie podejście badawcze wynika z przekonania autora, że ideologemy antysemickiezawsze są (mniej lub bardziej kluczowym) aspektem szerszego obrazu świata i właśnie rodzaj ich powiązania z innymi ideologemami (o charakterze nacjonalis-

Page 119: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

120

tycznym, antykomunistycznym itd.), wraz ze spełnianymi przez nie w różnych kon-stelacjach historycznych funkcjami społecznymi, decyduje o efektywności antyse-mityzmu jako wiarygodnego dla określonych grup instrumentu interpretacjirzeczywistości społecznej.Autor rozwija tę tezę głównie na przykładzie ideologii nazistowskiej, wskazując najej źródła tkwiące w dominującej formacji ideologicznej społeczeństwa mieszczań-skiego (głównie w epoce klasycznego imperializmu), co nadawało werbalnie „anty-mieszczańskiemu” wymiarowi projektu społecznego faszyzmu charakter swoistegokonformistycznego „ekstremizmu drobnomieszczańskiego”.

(Ze wstępu)

Urszula Ługowska,Boom kokainowy w Ameryce Łacińskiej. Casus Boliwii.Trio, Warszawa 2002, ss. 220cena: 15 zł

Zajmującą, uciekająca od stereotypów i banału praca,która obok solidnie podanej faktografii obala nasze wy-obrażenia o narkotykowym półświatku czerpane zamerykańskich thillerów. Któż bowiem pamięta, żeuprawa koki to nie tylko źródło bajecznych dochodównarkotykowych donów, ale i jedyne źródło utrzymaniaandyjskich chłopów nędzarzy? Że brutalna walka znarkotykowym przemysłem to często pretekst do trzy-mania biednych społeczeństw Trzeciego Świata za

twarz, usprawiedliwienie politycznej przemocy i represji? Że rewersem antynarkoty-kowych interwencji USA w Ameryce Łacińskiej jest polityczna kontrola regionu –zgodnie z interesami supermocarstwa?Autorka pokazuje, że istnieją alternatywne sposoby wykorzystania narkoupraw, np.poprzez sensowne inwestycje na andyjskiej wsi (zamiast nieprzytomnych inwestycjiw broń i agendy do zwalczania narkoprzemysłu) i reorientację wiejskiej produkcji.W książce znajdziemy też ślady debaty o legalizacji narkotyków toczącej się i na Za-chodzie, i w Ameryce Łacińskiej. Zwolenników legalizacji znajdziemy zarównowśród apostołów twardej prawicy liberalnej (Milton Friedman) jak i anarchizującejlewicy (Noam Chomsky). Mnie dźwięczy w uszach cytowane przez Fernando Sava-tera powiedzenie Chestertona przeciwko wrogom pubów: „Wolę Anglię wolną niżtrzeźwą”. Eksperyment legalizacji narkotyków wydaje się nie tak odległy. I uderzynie tylko w narkobaronów, ale przeora społeczeństwa, które żyją z produkcji narko-tyków. Być może czasy nielegalnych narkotyków będziemy kiedyś wspominać jakprohibicję w USA? A może nawet – jak sądzi Savater – potępiać z odrazą jak nie-wolnictwo i kanibalizm?

Artur Domosławski („Gazeta Wyborcza”)

Page 120: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

121

Sednem wywodu Ługowskiej są dwie kwestie. Po pierwsze, kokainowy boom w Boliwiito efekt gospodarczej marginalizacji i „rozwoju zależnego” tego kraju. Koka to podsta-wowy produkt kolejnego krótkiego cyklu gospodarczego – biedny, rządzony przez oli-garchię i podporządkowany przez międzynarodowy kapitał kraj, może podążać jedyniedrogą eksploatacji surowcowej i wytwarzania nisko przetworzonych dóbr, na które ist-nieje popyt w krajach bogatych, nie mogących lub nie chcących samodzielnie zaspo-koić go w oparciu o własną produkcję. Gdy w danym kraju zależnym kończy się popytna jeden taki produkt eksportowy, chcąc w ogóle przetrwać, musi on szybko znaleźćinne, podobne źródło dochodów. W Boliwii po krachu gospodarki nastawionej na eks-ploatację złóż cyny, na scenę wkroczyła koka. Po drugie, autorka obnaża hipokryzję mechanizmu „walki z narkotykami”. Polega onniemal wyłącznie na niszczeniu upraw krzewu koki, bez przejmowania się losem osób,którym zajęcie to zapewniało podstawy bytu. Bogate kraje są zadowolone, że powierzch-nia upraw maleje, bo mniej narkotyków trafia na ich rynek wewnętrzny, mają one teżwyższą cenę, co ogranicza spożycie. Dolą boliwijskich wieśniaków, będących wrogiemwłasnego rządu oraz pozbawionych źródła dochodu, nikt się nie interesuje – nie oferujesię im żadnych sensownych alternatyw, a „pomoc finansowa” dla Boliwii nie jest prze-znaczana na jakiekolwiek formy wsparcia ofiar tego procederu. Trudno się zatem dziwić,że cały proces albo przybiera postać walki z wiatrakami (pozbawieni źródła dochoduchłopi zakładają nowe uprawy koki w trudno dostępnych regionach), albo prowadzi dokolejnych, coraz większych tragedii (na bezsilny gniew biedaków jedyną odpowiedziąrządu jest przemoc, więzienia i morderstwa). I tylko w odległych metropoliach pierwszego świata to wszystko odbija się coraz moc-niejszą czkawką – rosnącą liczbą narkomanów. Jakaś sprawiedliwość być musi. Szkodatylko, że tak tragiczna w skutkach – w Nowym Jorku, Amsterdamie i górach Boliwii...

Remigiusz Okraska („Obywatel”)

Piotr Kendziorek,Lenin i Rewolucja. O próbie nowego odczytania pismLenina przez Slavoja Žižka.

Biblioteka «Dalej!» Warszawa 2007, ss. 40, cena: 8 zł

Minęły czasy, gdy kapitalistyczna propaganda sukcesusprzedawała się w Polsce jak świeże bułeczki. Corazwięcej ludzi zdaje sobie sprawę ze skali problemówsocjalnych w Polsce, setki tysięcy dało nogę z kraju nazarobkową emigrację, większość Polaków uważa zanonsens udział polskich żołnierzy w Iraku i Afga nis -tanie i nie godzi się na amerykańską tarczę antyrakie-

Piotr Kendziorek

LENIN I REWOLUCJAO próbie nowego odczytania pism Leninaprzez Slavoja Žižka

Biblioteka „Dalej!”Warszawa 2007

Page 121: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

122

tową, a nawet zaczyna dostrzegać dramatyczne rozdarcie świata na bogatą Północ i biedne Południe.Ukazanie się książki Slavoja Žižka „Rewolucja u bram. Pisma Lenina z roku 1917” wpolskich realiach otworzyło nowy etap w dyskusji nad tymi zagadnieniami. Nie chodzitu już o samą kwestię oceny tzw. realnego socjalizmu z perspektywy idei demokratycz-nego socjalizmu czy ukazanie scenariusza uwłaszczenia nomenklatury partyjno-pań-stwowej. Tym razem spór dotyczy oceny leninizmu jako pewnego zespołu idei i typupostawy politycznej, które mogłyby inspirować socjalistów w XXI wieku.Mamy nadzieję, że przedkładany przez nas czytelnikom tekst, mimo (a może właśniena skutek) swojej kontrowersyjności, może służyć klaryfikacji tych zagadnień, które wkręgu radykalnej lewicy częstokroć są przedmiotem emocjonalnych gestów prostejidentyfikacji z tradycją marksizmu bolszewickiego bądź jego totalnego odrzucenia. Dlanas jako redaktorów pisma «Dalej!» debata ta ma szczególne znaczenie ze względuna naszą własną genealogię ideową i tożsamość polityczną, dla której tradycja antyau-torytarnego marksizmu pozostaje zasadniczym punktem odniesienia.

(Ze wstępu)

Twórz informacyjną alternatywę!Burżuazja ma swoją telewizję – my mamy nasze filmy na youtube. Zobacz filmy agen-cji Copyleft, pokazujące lewicowe demonstracje i protesty społeczne w Polsce.

Wejdź na:

http://www.youtube.com/user/krikritad

Page 122: Nr 47 wiosna – lato 2014 Ukraina… · 2017. 2. 17. · wspieranie rodziców pragnących w peni powięcić się dla opieki nad swoimi dziećmi ... A przecież w liberalnych mediach

«Dalej!» jest pluralistycznym pismem socjalistycznym.

Działamy na rzecz jedności polskiej lewicy antykapita-listycznej.

Utrzymujemy kontakty z zagranicznymi organizacjamilewicowymi – zwłaszcza z działaczami Czwartej Mię-dzynarodówki i Alliance for Workers Liberty.

W naszej wizji lewicowości kładziemy nacisk na swo-bodną dyskusję, niehierarchiczność i de mo kratyczne po-dejmowanie decyzji. Bie rze my udział w akcjach wobronie praw pracowniczych, bezrobotnych, przeciwkowojnie, w obronie praw kobiet i mniejszości seksualnych.Pod pojęciem rewolucji rozumiemy masowy, demokra-tyczny ruch ludzi pracy dążący do ustanowienia rządupracowniczego.

Jeśli takie ideały są ci bliskie – zapraszamy do współpracy!

ADRESY:Kontakt internetowy: [email protected]

Strona www: http://pismodalej.pl

Adres pocztowy: Dalej! PO Box 76,03-912 Warszawa 33

Dalej!p i s m o s o c j a l i s t y c z n e