polska 1989-2014. zarys dziejów politycznych
DESCRIPTION
Antoni DudekTRANSCRIPT
Polska 1989-2012. Zarys dziejów politycznych
Antoni Dudek
1. Od dyktatury do stabilizacji systemu demokratycznego (1989-1993)
Pat jaki powstał w relacjach między rządzącą Polską ekipą gen. Wojciecha Jaruzelskiego,
a znaczącą częścią społeczeństwa wciąż sympatyzującą ze zdelegalizowaną „Solidarnością”,
został stopniowo przełamany dopiero w drugiej połowie lat osiemdziesiątych. Przyczyniło się do
tego zarówno narastające rozczarowanie Polaków brakiem odczuwalnych efektów reform
gospodarczych, zapowiadanych przez gen. Jaruzelskiego po wprowadzeniu 13 grudnia 1981 r.
stanu wojennego, jak i zmiana sytuacji międzynarodowej, po dojściu do władzy w ZSRR w 1985 r.
Michaiła Gorbaczowa1. Już w trakcie spotkania przywódców państw bloku radzieckiego w
Warszawie, 26 kwietnia 1985 r., podczas którego podpisano protokół o przedłużeniu istnienia
Układu Warszawskiego, Gorbaczow mówił, że “każda z bratnich partii samodzielnie określa
swoją politykę i jest za nią odpowiedzialna przed swoim narodem”2. Był to bardzo subtelny,
ale równocześnie czytelny sygnał, że Moskwa zamierza zwiększyć zakres autonomii jakim
dysponują kraje satelickie.
Kierownictwo Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) reagowało na zmiany w
ZSRR ostrożnie, długo nie wierząc w trwałość proklamowanego przez Gorbaczowa nowego
kursu. Jednak niekorzystna dla władz ewolucja nastrojów społecznych w Polsce od końca 1985
r.3 sprawiła, że stopniowo w umysłach części współpracowników gen. Wojciecha
Jaruzelskiego, zaczął się krystalizować scenariusz głębokiej zmiany systemu politycznego i
gospodarczego, jako jedynego sposobu na uniknięcie nadciągającego wybuchu
niezadowolenia społecznego. Przyspieszenie nastąpiło jednak dopiero w drugiej połowie 1988
r., po dwóch falach strajków (w maju i sierpniu), w trakcie których pojawiły się żądania
ponownej legalizacji NSZZ „Solidarność”4. Pod koniec sierpnia 1988 r. minister spraw
wewnętrznych gen. Czesław Kiszczak spotkał się po raz pierwszy od czasu stanu wojennego z
1 Szerzej zob. A. Dudek, „Reglamentowana rewolucja. Rozkład dyktatury komunistycznej w Polsce 1989-1990”,
Arcana, Kraków 2004; P. Kowal, „Koniec systemu władzy. Polityka ekipy gen. Wojciecha Jaruzelskiego w
latach 1986-1989”, ISP PAN – IPN – Trio, Warszawa 2012. 2 Archiwum Akt Nowych, Zespół Komitetu Centralnego PZPR [AAN, KC PZPR], sygn. V/264, “Notatka
informacyjna o spotkaniu przywódców partii i państw-stron Układu Warszawskiego w Warszawie (26.04.1985
r.)” z 29 kwietnia 1985 r., s. 12. 3 Na ten temat zob. „Społeczeństwo i władza lat osiemdziesiątych w badaniach CBOS”, CBOS, Warszawa 1994. 4 T.Tabako, „Strajk '88”, Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA, Warszawa 1992.
Lechem Wałęsą, co zapoczątkowało trwające przez kilka miesięcy negocjacje dotyczące
rozmów przy okrągłym stole. Przy dużej pomocy przedstawicieli Kościoła katolickiego trudne
negocjacje przygotowawcze zakończyły się sukcesem i 6 lutego 1989 r. w pałacu, który w kilka
lat później miał się stać siedzibą prezydenta Rzeczpospolitej, rozpoczęły się trwające blisko
dwa miesiące rozmowy przy okrągłym stole5.
Najistotniejsze znaczenie przy okrągłym stole miała reforma systemu politycznego Polski.
Lech Wałęsa i jego współpracownicy, reprezentujący najsilniejszy, a zarazem umiarkowany
odłam opozycji, zgodzili się na ustanowienie urzędu prezydenta PRL wyposażonego w szerokie
kompetencje oraz zagwarantowanie dla przedstawicieli PZPR i jej sojuszników 65 proc.
mandatów w przyszłym Sejmie (o pozostałe 35 proc. miała się toczyć demokratyczna rywalizacja).
W zamian za to władze zgodziły się na legalizację NSZZ „Solidarność” oraz wolne wybory do
mającej powstać drugiej izby parlamentu (Senatu) 6. Zmiany ustrojowe wynegocjowane przy
okrągłym stole (najważniejsze decyzje ustrojowe podjęto w wąskim gronie w ośrodku MSW w
podwarszawskiej Magdalence), stały się podstawą do nowelizacji konstytucji PRL dokonanej
przez Sejm 7 kwietnia 1989 r.7 Dla kierownictwa PZPR to prezydent, wybierany przez Sejm i Senat
połączone w Zgromadzenie Narodowe, miał być najważniejszym gwarantem zachowania
wpływów w państwie przez obóz komunistyczny. Nie ukrywano też, że kandydatem koalicji na
stanowisko szefa państwa będzie gen. Wojciech Jaruzelski.
Kampania przed wyborami, których pierwsza tura odbyła się 4 czerwca 1989 r. okazała
się ogromnym sukcesem zalegalizowanej „Solidarności”. Dzięki ordynacji większościowej jej
kandydaci zdobyli w sumie, w dwóch turach, 99 na 100 miejsc w Senacie oraz wszystkie możliwe
do uzyskania mandaty w Sejmie (35 proc.). Frekwencja w pierwszej turze wyborów wyniosła
62,32 proc., w drugiej zaś zaledwie 25,1%8. Po wyborach okazało się, że kierownictwo PZPR ma
problemy z utrzymaniem dyscypliny w szeregach partii sojuszniczych (Zjednoczone Stronnictwo
Ludowe i Stronnictwo Demokratyczne), których część posłów odmówiła poparcia kandydatury
gen. Jaruzelskiego na prezydenta. Ostatecznie po długotrwałych zabiegach, 19 lipca 1989 r.
Zgromadzenie Narodowe wybrało Jaruzelskiego na prezydenta. Jednak fakt, że nastąpiło to
większością zaledwie jednego głosu, a także fakt, że jego wybór w praktyce umożliwili niektórzy
5 J. Skórzyński, „Rewolucja Okrągłego Stołu”, Wydawnictwo Znak, Kraków 2009. 6 K. Trembicka, „Okrągły Stół w Polsce. Studium o porozumieniu politycznym”, Wydawnictwo UMCS, Lublin
2003. 7 P. Sarnecki, „Ustrój polityczny Polski po wejściu w życie ustawy konstytucyjnej z 7 kwietnia 1989 r.” [w:]
„Przegląd Sejmowy”, 2009, nr 3(92), s. 11-26. 8 P. Codogni, „Wybory czerwcowe 1989 roku. U progu przemiany ustrojowej”, IPN, Warszawa 2012.
parlamentarzyści „Solidarności” znacząco osłabił pozycję generała-prezydenta. W
doprowadzeniu do wyboru Jaruzelskiego na prezydenta istotną rolę odegrało poparcie USA dla
jego kandydatury. W Waszyngtonie obawiano się, że odsunięcie Jaruzelskiego może doprowadzić
do załamania procesu demokratyzacji w Polsce, a to z kolei mogłaby doprowadzić nawet do
upadku Gorbaczowa9.
Duża część społeczeństwa, zwłaszcza ta popierająca „Solidarność”, nie kryła
niezadowolenia z wyboru gen. W. Jaruzelskiego na prezydenta. Od początku 1989 r. narastał też
ferment społeczny związany z pogarszaniem się sytuacji gospodarczej i nasilającą się inflacją. Jego
przejawem były dwie fale strajków, które apogeum osiągnęły w marcu i lipcu, a także w
demonstracje uliczne radykalizującej się młodzieży (najostrzejsze miały miejsce w maju w
Krakowie)10. Zdawał sobie z tego sprawę Lech Wałęsa, którego od dłuższego czasu radykalna
część opozycji ostro atakowała za nadmierne ustępstwa wobec komunistów. Dlatego kiedy na
początku sierpnia 1989 r. prezydent Jaruzelski powierzył misję tworzenia nowego rządu gen.
Kiszczakowi, przywódca „Solidarności” zaproponował władzom ZSL i SD zawarcie koalicji
rządowej. Przekreśliło to misję Kiszczaka i definitywnie wytrąciło inicjatywę z rąk kierownictwa
PZPR, na którego czele po ustąpieniu Jaruzelskiego stanął Mieczysław F. Rakowski. Wobec
postawy władz ZSL i SD, które odpowiedziały pozytywnie na propozycję Wałęsy, gen. Jaruzelski
zmuszony był powierzyć misję tworzenia rządu kandydatowi wskazanemu przez lidera
„Solidarności”. Został nim wieloletni doradca Wałęsy Tadeusz Mazowiecki. Jego rząd, utworzony
we wrześniu 1989 r., w połowie tworzyli przedstawiciele „Solidarności”, w połowie zaś
reprezentanci ZSL, SD i PZPR. Ta ostatnia partia nie była formalnie członkiem koalicji, ale z racji
roli jaką odgrywała dotąd w systemie politycznym (zwłaszcza w zakresie kontroli nad resortami
siłowymi), T. Mazowiecki uznał, że jej ministrowie muszą być obecni w jego rządzie11.
29 grudnia 1989 r. Sejm dokonał nowelizacji konstytucji PRL. Zmieniono nazwę państwa,
powracając do tradycyjnej formy Rzeczpospolita Polska. Z konstytucji znikł ideologiczny wstęp, a
miejsce artykułu o przewodniej roli PZPR, rozwiązanej ostatecznie w styczniu 1990 r., zajął ustęp
mówiący o swobodzie tworzenia partii politycznych. Usunięto także artykuły wspominające o
9 Zob. „Ku zwycięstwu >Solidarności<. Korespondencja ambasady USA w Warszawa z Departamentem Stanu
(styczeń – wrzesień 1989)”, opr. G. Domber i in., ISP PAN, Warszawa 2006; „Zmierzch dyktatury. Polska lat
1986-1989 w świetle dokumentów”, t. II (czerwiec-grudzień 1989), opr. A. Dudek, IPN, Warszawa 2010, s. 21-
23. 10 R. Kasprzycki, „Opozycja polityczna w Krakowie w latach 1988-1989”, Księgarnia Akademicka, Kraków
2003, s. 115-123. 11 A. Friszke, „Rok 1989. Polska droga do wolności”, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2009, s. 175-193.
socjalizmie i gospodarce planowej12. Jednak zmiany te, w kontekście trwającej od października
jesieni narodów13, szybko przestały być uważane za wystarczająco radykalne zerwanie z
rzeczywistością realnego socjalizmu. Rzeczywistością, której ocena stała się w następnych latach
tematem wielu publicznych dyskusji. Obrońcy PRL podnosili w nich argumenty o skutecznej
odbudowie kraju ze zniszczeń wojennych, o ustanowieniu stabilnych granic oraz systemu opieki
społecznej gwarantującego m.in. pełne zatrudnienie. Wskazywano też na znaczące dokonania
polskiej kultury i nauki w powojennym półwieczu. Z kolei krytycy przypominali o ujemnym
bilansie tego okresu dla rozwoju cywilizacyjnego Polski, wskazując, że w 1989 r. Polska była
znacznie biedniejsza od takich krajów jak Grecja czy Hiszpania, w których w okresie
międzywojennym dochód narodowy był niższy niż w Polsce. Podnosili też sprawę braku
suwerenności państwowej, wysokich kosztów społecznych i ekologicznych forsownej
industrializacji, a także ofiar różnego rodzaju represji stosowanych wobec osób
przeciwstawiających się dyktaturze14.
Utworzenie gabinetu Tadeusza Mazowieckiego zapoczątkowało okres przejściowy
między PRL a III Rzeczpospolitą trwający do czasu przeprowadzenia pierwszych wolnych
wyborów parlamentarnych w październiku 1991 r. Wiosną 1990 r. Sejm uchwalił pakiet ustaw,
które umożliwiły zastąpienie Służby Bezpieczeństwa przez Urząd Ochrony Państwa. W oparciu o
nowe przepisy przyjęcie pracowników SB do UOP miało nastąpić po przeprowadzeniu
indywidualnej weryfikacji. Przystąpiło do niej 14 z 22,5 tysięcy funkcjonariuszy SB; pozostali
zrezygnowali, bądź też – w przypadku przekroczenia 55 roku życia – zostali automatycznie
przeniesieni na emeryturę. Pozytywnie zweryfikowano ponad 10 tys. z nich i stali się oni
podstawową bazą kadrową UOP, którego pierwszym szefem mianowano redaktora katolickiego
„Tygodnika Powszechnego” Krzysztofa Kozłowskiego15. Spora część funkcjonariuszy SB dla
których zabrakło miejsca w znacznie mniejszym liczebnie UOP trafiła do Policji, gdzie wielu z nich
objęło stanowiska kierownicze.
Nieco wcześniej, w marcu 1990 r., uchwalono ustawę wprowadzającą samorząd na
szczeblu gminy, co stanowiło największe dokonanie rządu Mazowieckiego w zakresie budowy
12 J. Ciemniewski, „Nowela konstytucyjna z 29 grudnia 1989 r.” [w:] „Przegląd Sejmowy”, 2009, nr 3(92), s. 27-
46. 13 A. Burakowski, A. Gubrynowicz, P. Ukielski, „1989 – Jesień Narodów”, Trio, Warszawa 2009. 14 A. Dudek, „Historia i polityka w Polsce po 1989 roku” [w:] „Historycy i politycy. Polityka pamięci w III RP”,
red. P. Skibiński, T. Wiścicki, M. Wysocki, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2011, s. 41-47. 15 W.Bereś, K.Burnetko, „Gliniarz z Tygodnika. Rozmowy z byłym ministrem spraw wewnętrznych Krzysztofem
Kozłowskim”, Warszawa 1991, s. 41; M.Henzler, „Prześwietlanie SB”, „Polityka” z 18 sierpnia 1990 r.
porządku demokratycznego. Pierwsze całkowicie demokratyczne wybory samorządowe odbyły
się w maju 1990 r. Wobec słabości znajdującego się w zalążkowej postaci systemu partyjnego,
największą liczbę mandatów radnych zdobyli w nich kandydaci komitetów obywatelskich
„Solidarność” oraz niezrzeszeni. Bardzo niska, bo wynosząca zaledwie 42,27 proc., była
frekwencja wyborcza, co stało się jedną z najbardziej trwałych cech polskiej demokracji, a
zarazem jednym ze źródeł jej słabości16.
W tym czasie najistotniejszym procesem określającym tożsamość nowej polskiej
państwowości stała się radykalna transformacja centralnie sterowanej gospodarki.
Symbolizował ją plan wicepremiera i ministra finansów Leszka Balcerowicza, którego
podstawowe założenia ogłoszono w październiku 1989 r. Przewidywał trzy podstawowe kierunki
działania: 1) reformę finansów państwa i odzyskanie równowagi budżetowej; 2) wprowadzenie
mechanizmów rynkowych; 3) zmianę struktury własnościowej gospodarki.
Pierwszy z wymienionych celów zamierzano osiągnąć przede wszystkim poprzez
zniesienie automatycznych podwyżek płac i gwałtowne zahamowanie ich wzrostu. Ponadto
program przewidywał ograniczenie kredytów preferencyjnych oraz redukcję różnego rodzaju
dotacji, a także zniesienie większości ulg podatkowych. Te z cen, które miały pozostać pod
kontrolą rządu, zostały radykalnie podniesione (nawet o 400 proc.). W dalszej perspektywie
zamierzano przystąpić do reformy systemu fiskalnego i wprowadzić trzy podatki: dochodowy od
osób prawnych, od dochodów osobistych oraz VAT17.
Mechanizmy rynkowe w gospodarce miały zadziałać dzięki uwolnieniu większości cen,
urealnieniu oprocentowania kredytów oraz wprowadzeniu wewnętrznej wymienialności
złotówki. W dalszej kolejności zamierzano doprowadzić do jej zewnętrznej wymienialności, a
także do demonopolizacji i dekoncentracji gospodarki, zorganizowania rynku papierów
wartościowych, reformy systemu ubezpieczeń społecznych i sfery budżetowej. Natomiast
zmianę struktury własnościowej gospodarki umożliwić miała szeroka prywatyzacja, a także
wyodrębnienie mienia komunalnego oraz zniesienie ograniczeń w obrocie ziemią, budynkami i
mieszkaniami18.
Istotnym elementem reform stało się też utworzenie w kwietniu 1991 r. Giełdy Papierów
Wartościowych w Warszawie. Symboliczna była też pierwsza siedziba warszawskiej giełdy,
16 A. Piasecki, „Wybory w Polsce 1989-2011”, Arcana, Kraków 2012, s. 30-31; M. Cześnik, „Partycypacja
wyborcza w Polsce. Perspektywa porównawcza”, WN Scholar, Warszawa 2007. 17 „Polityka gospodarcza okresu transformacji”, red. M.Dąbrowski, PWN, Warszawa 1995, s. 11-13. 18 L.Balcerowicz, „800 dni. Szok kontrolowany”, POW „BGW”, Warszawa 1992, s. 36-55.
którą ulokowano w gmachu Komitetu Centralnego PZPR19. Początkowo sesje giełdowe
odbywały się tylko raz w tygodniu, a notowano na nich akcje jedynie pięciu spółek. W 1991 r.
kapitalizacja wszystkich spółek notowanych na giełdzie wynosiła 161 milionów złotych. Na
pierwszą wielką hossę warszawski parkiet czekał do 1993 r., a zakończyło ją spektakularne
załamanie rynku w roku następnym. Jednak nie wystraszyło to kolejnych inwestorów,
szukających zysków na giełdzie. Poczynając od października 1994 r. sesje odbywały się już
przez pięć dni w tygodniu. W połowie 2012 r. na GPW notowanych było 435 spółek, których
łączna kapitalizacja wynosiła ponad 449 miliardów złotych20.
Radykalnym reformom gospodarczym, które tylko w 1990 r. spowodowały spadek
dochodów realnych Polaków średnio o ponad 20 proc., towarzyszyła stopniowa reorientacja
polityki zagranicznej. Punktem wyjścia stała się przebudowa relacji z ZSRR i innymi krajami
bloku radzieckiego, w których do końca 1989 r. załamały się reżimy komunistyczne. Dla Polski
i całej Europy najważniejszy okazał się upadek muru berlińskiego w listopadzie 1989 r., co
zapoczątkowało proces zjednoczenia obu państw niemieckich. Decyzję o skoordynowaniu
działań w sprawie zjednoczenia Niemiec podjęto na konferencji ministrów spraw
zagranicznych państw NATO i Układu Warszawskiego w Ottawie, w lutym 1990 r. Przyjęto tam
formułę rokowań „2+4” tj.: NRD, RFN + USA, ZSRR, Wielka Brytania, Francja. Rozpoczęta w
marcu 1990 w Berlinie „Konferencja 2+4” odbyła się w pięciu turach. Na jednej z nich
(paryskiej), obecny był - podczas omawiania sprawy uznania przez Niemcy granicy na Odrze i
Nysie Łużyckiej - polski minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski. Podjęto wówczas
decyzję o konieczności zawarcia polsko-niemieckiego traktatu granicznego, co nastąpiło 14
listopada 1990 r. „Konferencja 2+4” zakończyła się 12 września 1990 r. podpisaniem Układu o
ostatecznym uregulowaniu sprawy Niemiec. Na mocy tego układu zjednoczone Niemcy, w
skład których weszły terytoria: RFN, NRD i Berlina Zachodniego, uzyskały pełną suwerenność i
stały się członkiem NATO. Równolegle z „Konferencją 2+4” obydwa państwa niemieckie
prowadziły negocjacje dotyczące wewnętrznych aspektów zjednoczenia. 3 października 1990
19 PZPR rozwiązała się w styczniu 1990 r., a w oparciu o część jej majątku i struktur organizacyjnych powstała
Socjaldemokracja Rzeczpospolitej Polskiej (SdRP). Ugrupowanie to, kierowane przez Aleksandra
Kwaśniewskiego i Leszka Millera, od 1991 r. brało udział w wyborach w koalicji z szeregiem mniejszych
organizacji lewicowych jako Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD). Ostatecznie w 1999 r. SdRP zmieniła nazwę
na SLD, wchłaniając przy okazji część dotychczasowych organizacji sojuszniczych. Zob. A. Materska-Sosnowska,
„Socjaldemokracja Rzeczpospolitej Polskiej – dostosowanie syndykatu władzy do zasad demokracji
parlamentarnej”, DW Elipsa, Warszawa 2006; Ł. Tomczak, „Polskie partie socjaldemokratyczne w latach 1990-
1997”, Wydawnictwo Uniwersytetu Szczecińskiego, Szczecin 2003. 20 Dane ze strony internetowej GPW: http://www.gpw.pl/analizy_i_statystyki [dostęp 27.06.2012].
r. nastąpiło oficjalne zjednoczenie Niemiec, poprzez przystąpienie NRD podzielonej na pięć
krajów związkowych do Republiki Federalnej Niemiec21.
Rząd zjednoczonych Niemiec wyraził zgodę na stacjonowanie do końca 1994 r. wojsk
sowieckich na obszarze byłej NRD, ale od 1990 r. były one systematycznie wycofywane m.in.
przez terytorium Polski. Tymczasem sprawa obecności liczącego ok. 60 tysięcy żołnierzy
kontyngentu wojsk radzieckich w Polsce, została podjęta przez rząd Mazowieckiego dopiero
jesienią 1990 r. Negocjacje z Moskwą na temat wyprowadzenia jej wojsk zakończyły się po
ponad roku, a zawarte wówczas porozumienie przewidywało, że ostatni żołnierze radzieccy
opuszczą terytorium Rzeczpospolitej do końca 1993 r. Przed zakończeniem rozmów w tej
sprawie rozwiązano w Pradze 1 lipca 1991 r. Układ Warszawski, zaś dwa dni wcześniej w
Budapeszcie, podpisano porozumienie o rozwiązaniu RWPG, odrzucając zarazem propozycje
ZSRR zmierzające do powołania nowej organizacji gospodarczej. W sierpniu 1991 r., po upadku
tzw. puczu moskiewskiego, zorganizowanego przez grupę komunistycznych dogmatyków z
wiceprezydentem ZSRR Giennadijem Janajewem na czele, proces rozpadu Związku Radzieckiego
wszedł w ostatnią fazę i zakończył się w grudniu 1991 r., gdy na gruzach komunistycznego
imperium wyrosło piętnaście nowych państw, z których cztery stały się nowymi sąsiadami Polski
(Rosja, Litwa, Białoruś i Ukraina). Polska z zadowoleniem przyjęła rozpad ZSRR, czego przejawem
był fakt, iż była pierwszym państwem na świecie, które uznało niepodległość Ukrainy22.
Z likwidacją ZSRR zbiegł się w czasie koniec okresu przejściowego na polskiej scenie
politycznej, symbolizowany przez dwuwładzę Mazowieckiego i Jaruzelskiego oraz Sejm
kontraktowy. Kiedy w kwietniu 1990 r. Lech Wałęsa zgłosił oficjalnie swoją kandydaturę na
prezydenta, wielu Polaków dostrzegło w tym logiczne zakończenie procesu przemian
ustrojowych rozpoczętych rok wcześniej. Jednak premier Mazowiecki i jego polityczne
zaplecze zareagowało na ten pomysł krytycznie, oceniając, że Wałęsa nie ma wystarczających
kompetencji, by zostać głową państwa. Na tym tle doszło do ostrego konfliktu w obozie
solidarnościowym, który Wałęsa nazwał „wojną na górze”23. Jego konsekwencją było m.in.
powstanie Porozumienia Centrum – jednej z największych partii postsolidarnościowych,
21 A. Hajnicz, „Z sobą czy przeciw sobie. Polska-Niemcy 1989-1992”, Presspublica, Warszawa 1996, s. 82-93. 22 Zob. J. Strzelczyk, „Ucieczka ze wschodu. Rosja w polskiej polityce 1989-1993”, Rytm, Warszawa 2002; A.
Dudek, „Pożegnanie z Wielkim Bratem. Ostatni rok w dziejach stosunków polsko-radzieckich” [w:] „Od
Piłsudskiego do Wałęsy. Studia z dziejów Polski w XX wieku”, red. K. Persak i in., IPN i ISP PAN, Warszawa
2008, s. 491-506. 23 I. Pańków, „Podziały w obozie solidarnościowym. Pluralizm polityczny a polityczna tożsamość”, ISP PAN,
Warszawa 1998.
założonej przez Jarosława Kaczyńskiego, która w tym czasie grupowała zwolenników
prezydentury Wałęsy i krytykowała rząd Mazowieckiego za brak dekomunizacji państwa.
Rozstrzygnięcie sporu między Wałęsą a Mazowieckim dokonało się poprzez ich start w
wyborach prezydenckich, które jednak miały się odbyć na innych zasadach niż rok wcześniej.
We wrześniu 1990 r. znowelizowano konstytucję, wprowadzając do ustroju RP zasadę
wyborów prezydenta w głosowaniu powszechnym24. W ten sposób, do budowanego w Polsce
parlamentarno-gabinetowego systemu rządów, wprowadzono urząd prezydenta
pochodzącego z wyborów powszechnych, co zaowocowało licznymi konfliktami między
kolejnymi prezydentami i premierami25.
Zwycięstwo w pierwszych w historii Polski powszechnych wyborach prezydenckich w
grudniu 1990 r. odniósł Lech Wałęsa, pokonując w drugiej turze Stanisława Tymińskiego (74,3
do 25,7 proc.) - nieznanego szerzej biznesmena, który przyjechał do Polski po wieloletnim
pobycie w Kanadzie na kilka miesięcy przed wyborami. Wielkim przegranym okazał się premier
Mazowiecki, który zajął dopiero trzecie miejsce26. Po ogłoszeniu wyników pierwszej tury
Mazowiecki podał się do dymisji, a nowym premierem Wałęsa uczynił Jana Krzysztofa
Bieleckiego – polityka należącego do środowiska tzw. gdańskich liberałów, którzy w 1990 r.
utworzyli Kongres Liberalno-Demokratyczny (m.in. Donald Tusk i Janusz Lewandowski).
Tadeusz Mazowiecki stanął natomiast na czele Unii Demokratycznej, która obok działaczy jego
komitetów wyborczych, skupiła też członków utworzonego latem 1990 r. Ruchu
Obywatelskiego - Akcja Demokratyczna27.
Rząd Bieleckiego uzyskał wymaganą większość w Sejmie kontraktowym, ale w
rzeczywistości był gabinetem opierającym się o posiadającego w pełni demokratyczną
legitymację nowego prezydenta RP. Początkowo miał istnieć jedynie do planowanych na
wiosnę 1991 r. wyborów parlamentarnych, ale ich przeprowadzenie opóźniło się z powodu
konfliktu między L. Wałęsą, a większością Sejmu kontraktowego w sprawie kształtu nowej
ordynacji wyborczej28. Zakończyły się one przyjęciem modelu proporcjonalnego, nie
24 R. Chruściak, „System wyborczy i wybory w Polsce 1989-1998. Parlamentarne spory i dyskusje”, DW Elipsa, Warszawa 1999, s. 46-53. 25 J. Rokita, „Batalia o rząd” [w:] „O naprawę Rzeczypospolitej”, red. A . Nielicki, Wyd. Platan, Kraków 1998,
s. 145-148. 26 „Bitwa o Belweder”, red. M. Grabowska, I. Krzemiński, Wydawnictwo Myśl, Warszawa 1991; „Dlaczego tak
głosowano. Wybory prezydenckie '90”, red. S.Gebethner i K.Jasiewicz, Warszawa 1993; 27 K. Chimiak, „Polityka czasu przełomu. Ruch Obywatelski – Akcja Demokratyczna”, Fundacja Lorga, Płock
2010. 28 M. Chmaj, „Sejm >kontraktowy< w transformacji systemu politycznego Rzeczypospolitej Polskiej”,
Wydawnictwo UMCS, Lublin 1996, s. 134-147.
przewidującego żadnych progów wyborczych. Pierwsze w Polsce po II wojnie światowej wolne
wybory parlamentarne, zamykające okres przejściowy między epoką PRL a III Rzeczpospolitą,
odbyły się 27 października 1991 roku. Wybory te nie wyłoniły jednak wyraźnego zwycięzcy,
bowiem najsilniejsze ugrupowanie – Unia Demokratyczna – uzyskało zaledwie 12,3 proc.
głosów, co przełożyło się na 62 mandaty w liczącym 460 miejsc w Sejmie. Tuż za UD uplasował
się postkomunistyczny Sojusz Lewicy Demokratycznej uzyskując 12 proc. głosów i 62 mandaty.
W Sejmie znaleźli się przedstawiciele aż 24 ugrupowań, przy czym czternaście komitetów
wyborczych wprowadziło do Sejmu mniej niż dziesięciu posłów. Frekwencja wyniosła zaledwie
43,2 proc, co stanowiło niewątpliwą porażkę młodego systemu demokratycznego oraz całej klasy
politycznej i wynikało m.in. z pogarszania się sytuacji gospodarczej, której konsekwencją był
dalszy wzrost bezrobocia oraz spadek dochodów realnych29.
Utworzony w grudniu 1991 r., oparty na wielopartyjnej koalicji prawicowy rząd Jana
Olszewskiego, nie był w stanie uzyskać trwałej większości w parlamencie. Opierając się na
Porozumieniu Centrum oraz istniejącym od 1989 r. ortodoksyjnie katolickim Zjednoczeniu
Chrześcijańsko-Narodowym, premier Olszewski prowadził przez dłuższy czas negocjacje z tzw.
małą koalicją (obejmującą m.in. UD i KLD), a z drugiej strony z Konfederacją Polski Niepodległej
na temat ich wejścia do rządu. Zakończyły się one jednak fiaskiem, ponieważ Olszewski nie
wierzył, że w zatomizowanym Sejmie I kadencji znajdzie się alternatywa dla jego gabinetu.
Tymczasem jego rząd szybko znalazł się w konflikcie z prezydentem L. Wałęsą dotyczącym
stosunków z Rosją i kontroli nad armią30. Najostrzejszy charakter miał jednak spór związany z
lustracją, którą rząd Olszewskiego traktował jako wstęp do dekomunizacji państwa. Lustracja
miała polegać na ujawnieniu faktu współpracy z komunistycznymi służbami specjalnymi osób
publicznych i zmuszenia ich tą drogą do odejścia z polityki, administracji państwowej czy też
sądownictwa. Przeciwnicy lustracji uważali, że będzie to forma „polowania na czarownice”,
natomiast zwolennicy byli zdania, że jest to jeden z podstawowych warunków oczyszczenia życia
publicznego. Jednak w Sejmie wybranym w 1991 r., ci ostatni znaleźli się w wyraźnej mniejszości.
Dlatego też w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 r. Sejm, na wezwanie prezydenta, uchwalił wniosek o
wotum nieufności wobec gabinetu Olszewskiego, którego minister spraw wewnętrznych Antoni
Macierewicz próbował wcześniej wykonać uchwałę lustracyjną Sejmu. Sposób odwołania rządu
29 J. Raciborski, „Polskie wybory. Zachowania wyborcze społeczeństwa polskiego 1989-1995”, WN „Scholar”,
Warszawa 1997, s. 41-43. 30 S. Patyra, „Rząd Jana Olszewskiego (23 XII 1991 – 5 VI 1992)” [w:] ”Gabinety koalicyjne w Polsce 1989-
1996”, Wydawncitwo UMCS, Lublin 1998, s. 84-90.
Olszewskiego, a także towarzyszące mu gwałtowne oskarżenia (m.in. o próbę przeprowadzenia
przy okazji lustracji zamachu stanu), na długie lata pogorszyły atmosferę polityczną w Polsce31.
Przez ponad miesiąc kolejny rząd próbował stworzyć powołany na premiera lider
Polskiego Stronnictwa Ludowego32 Waldemar Pawlak. Ostatecznie na czele nowego gabinetu
stanęła w lipcu 1992 r. Hanna Suchocka z UD. W jej rządzie - tworzonym przed koalicję siedmiu
partii - najwięcej resortów objęli reprezentanci UD i Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego.
W okresie istnienia rządu Suchockiej nastąpiło apogeum ruchu strajkowego w dotychczasowej
historii III Rzeczypospolitej, co wiązało się z fatalną kondycją sporej części przedsiębiorstw, wciąż
pozostających własnością publiczną, jak i kolejnymi cięciami dokonywanymi z uwagi na zły stan
budżetu państwa w wydatkach socjalnych. W 1990 r. strajkowało jedynie 115,7 tys. osób, w 1991
r. już 221,5 tys., a w 1992 r. liczba ta skoczyła do 752,5 tys. Wskaźniki ekonomiczne z 1993 r.
zwiastowały koniec recesji, ale trzeba było jeszcze przynajmniej roku, aby większość obywateli
odczuła bodaj minimalną poprawę położenia materialnego. W 1993 r. produkt krajowy brutto
wzrósł co prawda o 4 proc., co postawiło nasz kraj w gronie najszybciej rozwijających się krajów
Europy, ale równocześnie był on aż o 14 proc. niższy niż w 1989 r. W dalszym ciągu rósł udział
sektora prywatnego w gospodarce, w którym w 1992 r., po raz pierwszy w okresie powojennym,
wytworzono ponad połowę polskiego produktu narodowego. Spadała też inflacja, chociaż tempo
jej obniżania pozostawiało wiele do życzenia. Mimo przełamania recesji w dalszym ciągu rosło
też bezrobocie. W końcu 1992 r. liczba bezrobotnych sięgnęła 2509,3 tys. (14,3 proc.), a w rok
później 2889,6 tys. (16,4 proc.)33.
Niezadowolenie środowisk lewicowych i liberalnych wywołała decyzja rządu Suchockiej
o podpisaniu konkordatu w lipcu 1993 r. Najwięcej kontrowersji wzbudził sposób rozwiązania w
konkordacie trzech spraw: cywilnych skutków małżeństwa kanonicznego, zarządu nad
cmentarzami oraz dotowania szkolnictwa katolickiego. Po zwycięstwie wyborczym we wrześniu
1993 r. SLD zablokował ratyfikację konkordatu na kilka lat, uzasadniając to m.in. koniecznością
wcześniejszego uchwalenia nowej konstytucji. Ostatecznie umowa weszła w życie dopiero w
1998 r. Sprawa konkordatu była kolejną – po przywróceniu nauki religii w szkołach i uchwaleniu
31 P. Grzelak, „Wojna o lustrację”, Trio, Warszawa 2005, s. 44-89. 32 Polskie Stronnictwo Ludowe powstało w 1990 r. w wyniku przekształceń istniejącego w czasach PRL
Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, będącego satelickim stronnictwem sprawującej monopolistyczne rządy
PZPR. P. Paluch, „PSL w systemie partyjnym Rzeczypospolitej”, Wyd. A. Marszałek, Toruń 1995. 33 „Sytuacja społeczno-gospodarcza w 1993 roku”, wyd. CUP, Warszawa 1994, s. 4-26, 128; „Rocznik statystyczny
1996”, GUS, s. 133, 135; „Europa Środkowo-Wschodnia 1992”, ISP PAN, Warszawa 1994, s. 143-144
ustawy ograniczającej prawo do przerywania ciąży (1993) – odsłoną sporu o rolę katolicyzmu w
życiu współczesnej Polski34.
W okresie istnienia rządu Suchockiej, w Sejmie zakończono prace nad nową konstytucją.
Uznając jednak, że w dalszym ciągu trwa proces przemian systemowych, uniemożliwiający
wypracowanie szerokiego consensusu społecznego dotyczącego podstawowych celów państwa
oraz metod ich realizacji, zrezygnowano z uchwalenia pełnej ustawy zasadniczej, ograniczając się
do opracowania projektu tzw. małej konstytucji. Uregulować miała najważniejsze problemy
ustrojowe czyli funkcjonowanie naczelnych organów państwa i podstawy działania jego organów
terenowych. Obok popierającej gabinet Hanny Suchockiej siedmiopartyjnej koalicji i
„Solidarności”, ustawę konstytucyjną poparło też PSL oraz część posłów SLD. Przeciwko było 55
posłów (głównie z PC i Ruch dla Rzeczpospolitej Jana Olszewskiego oraz kilku z ZChN), a od głosu
wstrzymało się również 55 (z KPN i częściowo z SLD)35.
Po podpisaniu przez prezydenta L. Wałęsę 17 października 1992 r. weszła w życie „Ustawa
konstytucyjna o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą
Rzeczypospolitej Polskiej oraz o samorządzie terytorialnym”, zwana potocznie małą konstytucją.
Stanowiła ona kompromis między dążeniami Wałęsy do ustanowienia w Polsce ustroju
prezydenckiego, a przeciwnymi temu, wpływowymi siłami politycznymi różnych orientacji. Jej
uchwalenie nie oznaczało też ostatecznego odejścia od stalinowskiej konstytucji z 1952 r., z której
jedynie usunięto artykuły dotyczące kwestii uregulowanych przez nową ustawę. W dalszym ciągu
obowiązywały artykuły starej konstytucji dotyczące m.in. sądownictwa oraz podstawowych praw
i obowiązków obywateli36.
Wiosną 1993 r. zaostrzył się konflikt rządu Suchockiej z „Solidarnością”, której posłowie
popierali początkowo gabinet, ale stan ten uległ zmianie po odmowie wprowadzenia podwyżek
dla pracowników sfery budżetowej. 28 maja 1993 r. zgłoszony przez posłów „Solidarności”
wniosek o wotum nieufności wobec rządu został przyjęty przez Sejm. Prezydent Wałęsa, liczący
na sukces proprezydenckiej formacji, którą zamierzał powołać do życia, podjął w tej sytuacji - w
zgodzie z postanowieniami małej konstytucji - decyzję o przedterminowym rozwiązaniu
parlamentu. Datę wyborów wyznaczono na 19 września 1993 r., a miały się one odbyć już na
34 J. Gowin, „Kościół w czasach wolności 1989-1999”, Znak, Kraków 2000. 35 A. Dudek, „Historia polityczna Polski 1989-2005”, Arcana, Kraków 2007, s. 242. 36 J. Czajowski, „Organy naczelne Rzeczypospolitej w świetle ustawy konstytucyjnej z 17 października 1992”,
Kraków 1993.
podstawie nowej ordynacji wyborczej, która utrzymując system proporcjonalny wprowadziła po
raz pierwszy progi wyborcze: 5 proc. dla partii oraz 8 proc. dla ich koalicji37.
2. Okres dominacji postkomunistów (1993-2005)
Mimo ostrych konfliktów wewnętrznych Polska konsekwentnie kontynuowała politykę
wiązania się z Zachodem, do czego wstępem stało się podpisanie w grudniu 1991 r. układu o
stowarzyszeniu z Europejską Wspólnotą Gospodarczą. Równolegle starano się rozwijać
współpracę regionalną z Węgrami, Czechami i Słowacją, czego wyrazem stało się podpisanie
15 lutego 1991 r. w Wyszehradzie deklaracji o współpracy między tymi państwami. Grupa
Wyszehradzka była pierwotnie sojuszem wymierzonym przeciwko mocarstwowej polityce
prowadzonej przez ZSRR, a po jego likwidacji za swe podstawowe zadanie uznała działanie na
rzecz integracji z Unią Europejską. W połowie lat dziewięćdziesiątych Grupa przeżywała kryzys,
a jej działalność stopniowo zamierała. Zaważyła na tym postawa Czech, których premier Vaclav
Klaus stał na stanowisku, że będzie ona opóźniać integrację jego kraju z UE. Ciosem dla
solidarności Grupy stało się też złożenie w kwietniu 1994 r. przez Polskę i Węgry formalnych
wniosków o przyjęcie do Unii Europejskiej oraz izolacjonistyczna polityka Słowacji pod rządami
Vladimira Mecziara38.
Z wnioskiem o przyjęcie Polski do UE wystąpił rząd Waldemara Pawlaka, utworzony po
wyborach z września 1993 r. Ich zwycięzcą, przy frekwencji wynoszącej 52,13 proc., okazały
się siły lewicowe (postkomunistyczny Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Polskie Stronnictwo
Ludowe), które umiejętnie zdyskontowały błędy kolejnych ekip postsolidarnościowych i
społeczne niezadowolenie z kosztów reform. Skalę ich sukcesu wzmocniły też przepisy nowej
ordynacji wyborczej. Postkomuniści, na których głosowała jedna piąta wyborców (dokładnie
20,41 proc.), otrzymali w Sejmie ponad jedną trzecią mandatów (171). Także ludowcy - na których
oddano 15,4 proc. głosów - uzyskali prawie dwa razy więcej mandatów (132), niż przy
zastosowaniu bezprogowego systemu wyborczego. Z premii dla najsilniejszych skorzystały także,
choć w znacznie mniejszym stopniu, Unia Demokratyczna (74 mandaty) i Unia Pracy39 (41). W
37 R. Chruściak, „System…”, s. 118. 38 G. Lipiec, „Grupa Wyszehradzka: powstanie – rozwój – rozkład” [w:] „Ad Meritum”, 1995, nr 1. 39 Unia Pracy powstała w 1992 r., a w jej szeregach znaleźli się zarówno byli działacze PZPR, jak i
solidarnościowej opozycji. Po wygraniu wyborów parlamentarnych w 1993 r. przez SLD w Unii Pracy nasiliły się
żądania zawarcia sojuszu z postkomunistami. Przeciwnikiem takiego rozwiązania był lider UP Ryszard Bugaj. W
marcu 1998 r., po przegranych przez UP wyborach parlamentarnych (partia znalazła się poza Sejmem), Bugaj
Sejmie, jednak z symbolicznymi reprezentacjami, znalazły się także KPN (22 posłów) i stworzony
przed wyborami z inspiracji Lecha Wałęsy Bezpartyjny Blok Wspierania Reform (16 posłów).
Olbrzymie rozbicie prawicowych list sprawiło, że bez jakiejkolwiek reprezentacji w Sejmie
pozostało ponad 4,7 mln wyborców to jest aż 34,6 proc. z tych, którzy oddali ważne głosy40.
Wprawdzie prezydent L. Wałęsa nie ukrywał swej niechęci do zwycięzców wyborów, ale
proces przekazywania władzy wykonawczej przebiegł bez zakłóceń. Postkomuniści, wyraźnie
zaskoczeni rozmiarami odniesionego sukcesu, zrezygnowali z forsowania swojego
przedstawiciela na stanowisko premiera, a nawet zgodzili się z oczywistą nadinterpretacją małej
konstytucji, w ramach której prezydent L. Wałęsa zamiast wyłącznie opiniować kandydatów na
ministrów obrony, spraw zagranicznych i spraw wewnętrznych, wyznaczył na te stanowiska
swoich kandydatów41.
Na tle dotychczasowych, wielopartyjnych koalicji na jakich opierały się gabinety
Olszewskiego i Suchockiej, podstawa polityczna rządu Pawlaka była wzorem solidności. Tworzące
ją dwa ugrupowania, dysponowały przytłaczającą większością w parlamencie, a ich programy -
choć w wielu miejscach różne - były sobie znacznie bliższe, niż dla przykładu UD i ZChN, na
których sojuszu opierał się gabinet Suchockiej. Mimo tej komfortowej sytuacji, koalicją SLD-PSL
wstrząsały kolejne kryzysy, które wszakże na przestrzeni czterech lat nie doprowadziły do jej
rozpadu42. Dwukrotnie zmieniano jednak premiera. 1 marca 1995 r. Sejm odwołał W. Pawlaka,
zaatakowanego równocześnie przez SLD i L. Wałęsę. Jego miejsce zajął Józef Oleksy, którego na
stanowisku marszałka Sejmu zastąpił działacz PSL Józef Zych. Oleksy, oskarżony przez ministra
spraw wewnętrznych Andrzeja Milczanowskiego o szpiegostwo na rzecz Rosji, podał się w
styczniu 1996 r. do dymisji. Śledztwo wszczęte w tej sprawie przez prokuraturę wojskową nie
potwierdziło zarzutów, ale też uzasadnienie decyzji o jego umorzeniu nie rozwiało wszystkich
wątpliwości dotyczących charakteru jaki miały kontakty polityka SLD z oficerem rosyjskiego
zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego, które objął zwolennik zbliżenia z SLD Marek Pol. W kilka
miesięcy później z partii odeszli wraz z grupami zwolenników dawni przywódcy: Zbigniew Bujak oraz Ryszard
Bugaj. W 2000 r. Aleksander Kwaśniewski został wspólnym kandydatem SLD i UP na prezydenta, a w rok później obie partie – połączone sojuszem – wygrały wybory parlamentarne i utworzyły rząd, w którym Marek Pol został
wicepremierem. Zob. „Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej”, red. K. Paszkiewicz, Wydawnictwo
Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2004, s. 194-200. 40 J. Raciborski, „Polskie…”, s. 50-53. Cztery mandaty uzyskała mniejszość niemiecka wykorzystując – jako
jedyna – przywilej zwalniający listy mniejszości narodowych z obowiązku przekroczenia progu wyborczego. 41 R. Krasowski, „Po południu. Upadek elit solidarnościowych po zdobyciu władzy”, Czerwone i Czarne,
Warszawa 2012, s. 286-300. 42 D. Sieklucki, „Partie lewicy i centrolewicy w polskim systemie partyjnym. Aktywność SLD, PSL i UP na
polskiej scenie politycznej”, Wydawnictwo UJ, Kraków 2006, s. 33-76.
wywiadu Władimirem Ałganowem, pracującym w Polsce przez długie lata pod przykryciem
dyplomaty43. Nowym premierem został Włodzimierz Cimoszewicz (SLD), a skład jego rządu
dowodził utrzymywania się dominacji SLD nad ludowym partnerem.
Wybuch afery Oleksego miał związek z końcem kadencji prezydenckiej Wałęsy i drugimi
powszechnymi wyborami prezydenckimi, do jakich doszło w listopadzie 1995 r. O wyniku
wyborów przesądził przebieg dwóch debat telewizyjnych z udziałem L. Wałęsy i lidera
postkomunistów Aleksandra Kwaśniewskiego, którzy przeszli do drugiej tury dystansując
pozostałych kandydatów44. Szczególnie w pierwszej z nich lider SLD wypadł zdecydowanie lepiej
od Wałęsy i pozyskał kilkaset tysięcy niezdecydowanych wyborców, którzy zapewnili mu
zwycięstwo. W drugiej turze wyborów, która odbyła się 19 listopada, Aleksander Kwaśniewski
uzyskał 9,7 mln głosów (51,72 proc.), natomiast Lech Wałęsa 9 mln głosów (48,28%). Frekwencja
w drugiej turze była rekordowa w dotychczasowej historii III Rzeczpospolitej i wyniosła 68,23
proc. Tak wysoka frekwencja stanowiła wymowny dowód emocji społecznych, jakie towarzyszyły
tym wyborom45. Zwycięstwo Kwaśniewskiego potwierdziło dominacje postkomunistycznej
lewicy na scenie politycznej, a nowy prezydent przez niemal dekadę był najpopularniejszym
polskim politykiem.
Lewicowa koalicja nie zmieniła prozachodniego kursu w polityce zagranicznej i
kontynuowała zabiegi na rzecz przyjęcia Polski do struktur Paktu Północnoatlantyckiego, czego
wyrazem stało się przystąpienie 2 lutego 1994 r. do programu „Partnerstwo dla Pokoju”. Program
ten został przygotowany przez administrację nowego prezydenta USA, Billa Clintona, jako rodzaj
etapu przejściowego dla państw aspirujących do członkostwa w NATO. Po trwających kilka lat
wahaniach w tej sprawie, wynikających m.in. ze sprzeciwu Rosji, administracja Clintona
zdecydowała się ostatecznie w połowie dekady na rozpoczęcie procesu rozszerzania NATO na
wschód. W maju 1997 r. przełamano opór Kremla podpisując układ o specjalnych stosunkach
43 „Biała księga. Akta śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Warszawskiego Okręgu Wojskowego w
Warszawie w sprawie wniosków Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 19.12.1995 r. i 16.01.1996 r. (sygnatura
akt PoŚl 1/96)”, Urząd Rady Ministrów, Warszawa 1996; R. Januszewski, J. Strękowski, „Szara księga. Mówią
członkowie Sejmowej Komisji Nazdwyczajnej do zbadania zgodności z prawem działania organów państwa w
sprawie Józefa Oleksego”, OW Most, Warszwa 1996. 44 W I turze 5 listopada 1995 r. Aleksander Kwaśniewski uzyskał 35,11 proc. głosów, Lech Wałęsa 33,11 proc., a
trzeci, kandydat UD, Jacek Kuroń zaledwie 9,22 proc. J. Raciborski, „Polskie…”, s. 89. 45 M. Mazur, „Marketing polityczny. Studium porównawcze prezydenckich kampanii wyborczych w USA i w
Polsce”’, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2002, s. 241-248.
między NATO a Rosją, a w dwa miesiące później przywódcy państw NATO zgromadzeni w
Madrycie podjęli decyzję o zaproszeniu Polski, Czech i Węgier do rozmów akcesyjnych46.
Koalicja SLD-PSL nie zdecydowała się na cofnięcie już wprowadzonych reform
wolnorynkowych, natomiast zrezygnowała z forsowania kolejnych zmian modernizacyjnych
powodujących wysokie koszty społeczne. Ograniczyła też znacząco proces prywatyzacji i
wstrzymała prace nad rozbudową samorządu lokalnego. Mimo to, sektor prywatny
systematycznie zwiększał swój udział w tworzeniu PKB; w latach 1993-97 wzrósł on z poziomu 52
do 67,1 proc. Rządom lewicowym sprzyjała koniunktura gospodarcza – w 1995 r. odnotowano
rekordowy, bo wynoszący 7 proc. wzrost PKB, nastąpił też odczuwalny spadek bezrobocia.
Równocześnie nastąpił – po raz pierwszy od czterech lat - wzrost płac realnych w gospodarce. W
1994 r. wyniósł on wprawdzie zaledwie 1,7 proc., ale w latach 1996-97 przekraczał już poziom 5
proc. rocznie. Spadało też bezrobocie, które na koniec 1994 r. wynosiło 2,8 mln (16 proc.), zaś
do 1997 r. zmniejszyło się o ponad milion do poziomu 10,3 proc. Obniżeniu uległa też inflacja,
którą udało się zredukować z poziomu 34 do 15 proc. w cztery lata później. Spadek inflacji
umożliwił rozpoczęcie z dniem 1 stycznia 1995 r. dwuletniej operacji denominacyjnej, w wyniku
której stara złotówka została zastąpiona przez nową według relacji 1 : 10 00047.
Poczynając od 1994 r. nastąpiło też wyraźnie zmniejszenie napięć społecznych.
„Solidarność” przeprowadzała co prawda kilkakrotnie burzliwe demonstracje uliczne, z których
najbardziej dramatyczne miały miejsce 26 maja 1995 r. Warszawie (rannych zostało wówczas
kilkudziesięciu manifestantów i policjantów), ale statystyka strajków wskazuje, że ilość
konfliktów uległa w omawianym okresie zmniejszeniu. Po rekordowym 1993 r., kiedy doszło do
7443 strajków, ich liczba stopniała do 429 w 1994 r., zaś rok później było ich zaledwie 4248.
2 kwietnia 1997 r. Zgromadzenie Narodowe głosami SLD, PSL oraz pozostających w
opozycji Unii Wolności (kontynuacja UD utworzona w 1994 r. po zjednoczeniu z KLD49) i Unii
Pracy uchwaliło projekt nowej konstytucji. Nowa ustawa zasadnicza utrudniła obalanie rządu
przez Sejm, wprowadzając instytucję tzw. konstruktywnego wotum nieufności. Przewidywała
ona, że grupa co najmniej 46 posłów może zgłosić wniosek o wotum nieufności dla rządu tylko
wraz z równoczesnym wskazaniem kandydata na nowego premiera. Status tego ostatniego w
46 A.J. Madera, „Polska polityka zagraniczna. Europa Środkowo-Wschodnia 1989-2003”, SAS, Rzeszów 2003,
s. 67-70. 47 A. Dudek, „Historia polityczna…”, s. 301
48 „Rocznik statystyczny 1996”, GUS, Warszawa 1997, s. 133. 49 M. Wincławska, „Unia Wolności. Partia polityczna w okresie transformacji”, WN Scholar, Warszawa 2010.
systemie władz państwowych uległ wzmocnieniu m. in. za sprawą precyzyjnego określenia
jego kierowniczej roli w stosunku do pozostałych członków rządu, a także przyjęcia zasady, iż
„do Rady Ministrów należą sprawy polityki państwa nie zastrzeżone dla innych organów”.
Zbliżenie pozycji premiera do modelu kanclerskiego zakłócało natomiast prawo Sejmu do
udzielania wotum nieufności poszczególnym ministrom, co osłabiało spójność Rady
Ministrów.
Konstytucja, utrzymując dotychczasowe instytucje państwowe takie jak NIK, Trybunał
Stanu, Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji czy
Rzecznik Praw Obywatelskich wprowadziła nowe organy. Pierwszym była Rada Polityki
Pieniężnej, składająca się osób wybieranych na 6 lat przez Sejm, Senat i prezydenta, drugim
zaś Rzecznik Praw Dziecka. Zmiany konstytucji mogły dokonać wspólnie Sejm większością 2/3
głosów, w obecności ponad połowy wszystkich posłów oraz Senat bezwzględną większością
głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby jego członków. Z perspektywy
piętnastu lat obowiązywania można stwierdzić, że nowa ustawa zasadnicza, choć nie wolna
od wad, wśród których wymienić można m.in. utrzymanie rozbicia władzy wykonawczej
pomiędzy Radę Ministrów i Prezydenta, przyczyniła się do ustabilizowania systemu
politycznego50.
Kampania przed referendum zatwierdzającym ustawę zasadniczą, stała się testem
popularności dla utworzonej w czerwcu 1996 r. z inicjatywy NSZZ „Solidarność” prawicowej
Akcji Wyborczej „Solidarność” (AWS), która apelowała o odrzucenie konstytucji. W
referendum 25 maja 1997 r. za konstytucją opowiedziało się jedynie 52,71 proc. jego
uczestników51. Duża liczba przeciwników konstytucji sygnalizowała jednak wzrost
popularności prawicy, która skupiona w AWS wygrała wybory parlamentarne z 21 września
1997 r. zdobywając 33 proc. głosów. Na drugim miejscu uplasował się SLD z poparciem 27
proc. wyborców, a w Sejmie znaleźli się też przedstawiciele Unii Wolności, Polskiego
Stronnictwa Ludowego i prawicowego Ruchu Odbudowy Polski stworzonego przez Jana
Olszewskiego52.
50 W. Tomaszewski, „Kompromis polityczny w procesie stanowienia Konstytucji Rzeczypospolitej z kwietnia
1997 roku”, Akademia Humanistyczna im. A. Gieysztora, Pułtusk 2007. 51 A. Piasecki, „Referenda w III RP”, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2005, s. 27-43. 52 „Wybory parlamentarne 1997: system partyjny, postawy polityczne, zachowania wyborcze”, red. R.
Markowski, ISP PAN, Warszawa 1999.
17 października 1997 r. premierem koalicyjnego rządu koalicji AWS-UW został Jerzy
Buzek należący do grona najbliższych doradców lidera AWS i NSZZ „Solidarność” Mariana
Krzaklewskiego. Ten ostatni ograniczył się do objęcia stanowiska przewodniczącego klubu
parlamentarnego AWS, w rzeczywistości jednak był faktycznym przywódcą obozu
rządzącego53. Gabinet Buzka doprowadził do końca proces wprowadzania Polski do NATO. W
grudniu 1997 r. podpisano w Brukseli tzw. protokół akcesyjny, zakładający przystąpienie trzech
państw Europy Środkowej do NATO. Następnie rozpoczął się trwający przez cały rok 1998 etap
ratyfikacji tego protokołu przez parlamenty wszystkich państw członkowskich.
Zapoczątkowały go w lutym parlamenty kanadyjski i duński, a zakończył w grudniu 1998 r.
holenderski Senat. Jednak decydujące znaczenie w tym procesie miała zgoda Senatu USA,
który wyraził ją przewagą 80 do 19 głosów (wymagana większość wynosiła 2/3 głosów) w dniu
30 kwietnia 1998 r. Poprzedziła ją wielomiesięczna kampania środowisk polonijnych w USA,
która przyczyniła się do przełamania oporów ze strony części wpływowych amerykańskich
środowisk politycznych obawiających się rozdrażnienia Moskwy lub też – w przypadku
niektórych kręgów republikańskich – niechętnych inicjatywnie firmowanej przez
demokratyczną administrację Billa Clintona. W zorganizowaniu tego wyjątkowego polskiego
lobby, znaczącą rolę odegrali Jan Nowak-Jeziorański i Zbigniew Brzeziński, wspierani przez
ambasadora RP w Waszyngtonie Jerzego Koźmińskiego54.
12 marca 1999 r., w Independence w stanie Missouri, minister spraw zagranicznych
Bronisław Geremek złożył na ręce sekretarza stanu USA Madleine Albright dokumenty
ratyfikacyjne członkostwo Polski w NATO. Znacznie trudniejsze okazały się rozpoczęte w
listopadzie 1998 r. negocjacje związane z wejściem Polski w skład UE. Rząd Buzka deklarował,
że Polska osiągnie pełną gotowość do członkostwa z dniem 1 stycznia 2003 r., ale opór
większości państw UE - związany m. in. z obawami przed napływem taniej siły roboczej oraz
ogromnymi kosztami unowocześnienia polskiego rolnictwa - sprawił, że do końca istnienia
tego gabinetu nie zdołano nakłonić Brukseli do określenia precyzyjnej daty wejścia Polski i
innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej do Unii55.
53 W. Jednaka, „Gabinety koalicyjne w III RP”, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2004, s.
182-197. 54 R. Asmus, „NATO – otwarcie drzwi”, Muza, Warszawa 2002; A. Krzeczunowicz, „Krok po kroku. Polska droga
do NATO 1989-1999”, Znak, Kraków 1999; B. W. Winid, „Rozszerzenie NATO w Kongresie Stanów
Zjednoczonych 1993-1998”, Uniwersytet Warszawski, Warszawa 1999. 55 S. Parzymies, „Integracja europejska w polityce zagranicznej III RP” [w:] „Polityka zagraniczna RP 1989-
2002”, red. R. Kuźniar, K. Szczepanik, ASKON, Warszawa 2002, s. 67-98.
Rząd koalicji AWS-UW przeprowadził cztery wielkie reformy społeczne. Z dniem 1
stycznia 1999 r., weszła w życie reforma podziału administracyjnego kraju. W miejsce 49
województw powołano 16. Równocześnie powrócono do trzystopniowego podziału
administracyjnego Polski (zniesionego w 1975 r.) na województwa, powiaty i gminy. W
styczniu 1999 r. zaczęła też obowiązywać nowa organizacja publicznej służby zdrowia, nad
którą nadzór sprawowały kasy chorych. Uzdrowieniu systemu ubezpieczeń społecznych miała
z kolei służyć reforma emerytalna, której podstawą stało się uzupełnienie działalności
zreformowanego państwowego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przez prywatne fundusze
emerytalne, posiadające jednak gwarancje państwowe. Jako ostatnia, z dniem 1 września
1999 r., weszła w życie reforma oświaty, której najważniejszym elementem było
wprowadzenie 6-letniej szkoły podstawowej i 3-letniego gimnazjum56.
Daleki od doskonałości sposób przygotowania reform, z których większość także z
perspektywy lat została oceniona krytycznie oraz osłabienie tempa rozwoju gospodarczego
kraju związane z kryzysem gospodarczym w Rosji w 1998 r. (jego efektem był spadek tempa
wzrostu PKB i rosnące bezrobocie), przyczyniły się do utraty poparcia społecznego dla
rządzącej koalicji AWS-UW. Spadająca popularność stała się katalizatorem przyspieszającym
ostateczny rozpad koalicji, w której narastały różnice zdań owocujące odmiennym
głosowaniem w parlamencie i upadkiem rządowych propozycji. Bezpośrednią przyczyną
rozpadu koalicji stał się konflikt w samorządzie warszawskim, w którym UW współpracowała
z SLD, z czym nie mogli się pogodzić stołeczni politycy AWS. Przekonali oni premiera Buzka do
powołania w istniejącej wówczas warszawskiej gminie centrum rządowego komisarza, co
skłoniło w czerwcu 2000 r. ministrów reprezentujących UW z wicepremierem Leszkiem
Balcerowiczem na czele do ustąpienia rządu. Od tego momentu rząd Buzka działał jako gabinet
mniejszościowy AWS57. W gronie nowych ministrów w rządzie Buzka pojawił się Lech Kaczyński
(brat Jarosława), który objął resort sprawiedliwości. Popularność, jaką szybko zdobył jako
minister sprawiedliwości, stała się kapitałem w oparciu o którą przystąpił w 2001 r. do budowy
wraz z bratem nowej formacji politycznej – partii Prawo i Sprawiedliwość58.
Na niepowodzenie wielu inicjatyw koalicji AWS-UW istotny wpływ miała też postawa
prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Zawetował on w latach 1997-2001 łącznie 28 ustaw
56 „Cztery reformy. Od koncepcji do realizacji”, red. L. Kolarska-Bobińska, Oficyna Naukowa, Warszawa 2000. 57 W. Jednaka, „Gabinety…”, s. 246-264. 58 P. Semka, „Lech Kaczyński. Opowieść arcypolska”, Czerwone i Czarne, Warszawa 2010, s. 65-81.
przygotowanych przez centroprawicowy rząd i tylko w jednym przypadku – ustawy o
utworzeniu Instytutu Pamięci Narodowej (IPN)– udało się to weto uchylić dzięki poparciu
pozostającego w opozycji PSL59. W rezultacie prezydent zdołał m.in. skutecznie zablokować
wejście w życie reformy podatków przygotowanej przez wicepremiera i ministra finansów
Leszka Balcerowicza, a także uchwalonej przez Sejm w styczniu 2001 r., po dziesięciu latach
dyskusji i sporów, ustawy o reprywatyzacji. Tej ostatniej nie udało się uchwalić także na
przestrzeni całej następnej dekady, co sprawiło, że Polska pozostała jedynym krajem Europy
Środkowej, który nie uporał się ze skutkami rabunkowej nacjonalizacji dokonanej przez
komunistów w drugiej połowie lat czterdziestych XX wieku.
W październiku 2000 r. trzecie powszechne wybory prezydenckie wygrał już w
pierwszej turze Aleksander Kwaśniewski (53,9 proc.), dystansując 11 innych kandydatów, w
tym Andrzeja Olechowskiego (17,3 proc.) oraz Mariana Krzaklewskiego (15,57 proc.)60. Słaby
wynik Krzaklewskiego pogłębił kryzys wewnętrzny AWS, a kolejne afery z udziałem polityków
tej formacji doprowadziły do gwałtownego spadku popularności rządu Buzka. Wybory
parlamentarne, odbywające się w cieniu ataku islamskich terrorystów na Stany Zjednoczone,
wygrał 23 września 2001 r. sojusz SLD-UP zdobywając 41 proc. głosów. Poza Sejmem znalazły
się zarówno AWS, jak i UW, a ich miejsce zajęły Prawo i Sprawiedliwość braci Lecha i Jarosława
Kaczyńskich (9,5 proc.) oraz utworzona przez Andrzeja Olechowskiego przy wsparciu
secesjonistów z UW (Donald Tusk) i AWS (Maciej Płażyński) Platforma Obywatelska (12,7
proc.)61. Po raz pierwszy do parlamentu trafili też tak licznie przedstawiciele ugrupowań
populistycznych, zarówno o odcieniu lewicowym („Samoobrona” Andrzeja Leppera – 10,2
proc.), jak i prawicowym (Liga Polskich Rodzin Romana Giertycha – 7,9 proc.). Miejsce w
Sejmie utrzymał też PSL, zdobywając blisko 9 proc. głosów.
Wybory parlamentarne w 2001 r. odbyły się według nowej ordynacji wyborczej,
uchwalonej głosami AWS, UW i PSL 12 kwietnia tego roku. Wyrażała ona interesy większości
ugrupowań, które czuły się zagrożone utrzymującą się dominacją SLD w przedwyborczych
59 Instytut Pamięci Narodowej-Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, obok prowadzenia
działań śledczo-prokuratorskich i naukowo-edukacyjnych przejąć miał od służb specjalnych dokumenty
wytworzone w latach 1944-1990 przez komunistyczne tajne służby, a następnie udostępniać je obywatelom
uznanym za pokrzywdzonych oraz historykom. A. Dudek, „Instytut. Osobista historia Instytutu Pamięci
Narodowej”, Czerwone i Czarne, Warszawa 2011, s. 39-46. 60 „Wybory prezydenckie 2000. Programy kandydatów”, red. I. Słodkowska, ISP PAN, Warszawa 2004. 61 Platforma Obywatelska przejęła większość elektoratu UW oraz centrowo zorientowanych zwolenników AWS
z 1997 r. M. Migalski, W. Wojtasik, M. Mazur, „Polski system partyjny”, Warszawa 2006, Wyd. Naukowe
PWN, Warszawa 2006, s. 73-76.
sondażach. Dlatego też w nowym prawie wyborczym, zmianie uległ system przeliczania
głosów na mandaty poselskie, a obowiązującą dotąd metodę d’Hondta zastąpiono
korzystniejszą dla małych i średnich ugrupowań metodą Saint-Lagüe. Likwidacji uległa też
szeroko krytykowana lista krajowa, co oznaczało, że wszyscy posłowie będą wybierani
wyłącznie w 41 okręgach, którym przyznano od 7 (Chrzanów) do 19 (Warszawa) mandatów.
Także i ta zmiana była korzystna dla słabszych partii politycznych. Utrzymano natomiast 5 proc.
próg wyborczy dla partii i 8 proc. dla koalicji.
Ordynacja wprowadziła ostre restrykcje dotyczące finansowania kampanii wyborczej.
Nowe przepisy przewidywały zarówno limity wydatków, jak i ograniczenia w zakresie
sposobów pozyskiwania środków finansowych. Zakazano m.in. sprzedaży tzw. cegiełek oraz
innych form zbiórek publicznych, co w przeszłości było popularną formą dotowania partii przez
pragnących zachować anonimowość biznesmenów. W zamian ordynacja przewidywała hojne
subwencje państwowe (wypłacane przez całą kadencję parlamentu w kwartalnych ratach) dla
tych partii, które otrzymają w skali kraju ponad 3 proc. ważnie oddanych głosów oraz 6 proc.
dla koalicji. Nowe przepisy doprowadziły do znaczącego zwiększenia po 2001 r. subwencji
pieniężnych (np. w 2004 r. było to łącznie blisko 60 mln złotych) wypłacanych partiom
politycznym, co miało decydujący wpływ dla konsolidacji systemu partyjnego, bowiem przez
następne dziesięć lat do parlamentu udało się wejść zaledwie jednemu nowemu ugrupowaniu
(Ruch Palikota w 2011 r.) 62.
Na czele nowego rządu, którego głównym zadaniem stało się zakończenie negocjacji
związanych z członkostwem Polski w UE, stanął lider SLD Leszek Miller. Udało się to w grudniu
2002 r. podczas szczytu UE w Kopenhadze, gdzie ostatecznie rozstrzygnięto najistotniejsze
sporne problemy dotyczące polskiego rolnictwa oraz zakresu otwartości rynków pracy państw
UE dla obywateli polskich63. 16 kwietnia 2003 r. w Atenach przedstawiciele Polski podpisali
traktat akcesyjny z UE. Podpisanie traktatu nie było jednak równoznaczne z wejściem Polski i
dziewięciu innych krajów do UE. W większości z nich miały się bowiem odbyć referenda, w
których obywatele wypowiadali się w kwestii członkostwa w Unii. Polacy zaakceptowali ten
krok w ogólnonarodowym referendum przeprowadzonym 7-8 czerwca 2003 r. Wejście do UE
poparło ponad 77 proc. obywateli, przy frekwencji wynoszącej blisko 59 proc.64 Polska stała
62 Ordynacja wyborcza do Sejmu RP i do Senatu RP, „Dziennik Ustaw” 2001, nr 46, poz. 499; „Finansowanie
polityki w Polsce na tle europejskim”, red. M. Chmaj, Toruń 2008. 63 L. Miller, „Tak to było”, Wydawnictwo ZAPOL, Warszawa 2009. 64 A. Piasecki, „Referenda…”, s. 44-77.
się członkiem Unii w maju 2004 r., co zakończyło proces zbliżania się naszego kraju do
zachodnich struktur wojskowych i politycznych rozpoczęty w 1991 r.
Kierownictwo SLD-UP, nie posiadając w Sejmie większości, co było konsekwencją
wspomnianej nowelizacji ordynacji wyborczej, zdecydowało się na powtórzenie koalicji z PSL.
Jednak rola ludowców w nowym układzie rządzącym była znacznie mniejsza niż w l. 1993-
1997, co najlepiej ilustrował fakt, że otrzymali oni zaledwie dwa stanowiska ministerialne w
liczącym 18 członków gabinecie. Marginalną rolę odgrywała też UP, której lider Marek Pol
został wprawdzie wicepremierem i ministrem infrastruktury, ale zarazem był jedynym
przedstawicielem swej partii w rządzie Millera65.
Najistotniejsza reforma wewnętrzna przeprowadzona przez nową koalicję dotyczyła
służb specjalnych. Rząd Millera zdecydował się zlikwidować UOP, powołując na jego miejsce
Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencję Wywiadu. Ustawa w tej sprawie została
uchwalona 24 maja 2002 r.66 Na czele obu agencji stanęli politycy SLD: Andrzej Barcikowski
został szefem ABW, natomiast Zbigniew Siemiątkowski szefem znacznie mniejszej AW. Na
kierownicze stanowiska w obu agencjach wróciło wielu funkcjonariuszy komunistycznej Służby
Bezpieczeństwa. Równocześnie zwolniono 420 funkcjonariuszy UOP (8 proc. ogółu
zatrudnionych), którzy trafili do służby w latach 90.
Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, w kierownictwie SLD dominował pogląd
(wyrażany zwłaszcza przez Zbigniewa Siemiątkowskiego), że w ramach reformy cywilnych
służb specjalnych reorganizacji powinny też ulec Wojskowe Służby Informacyjne, a ich część
zajmująca się wywiadem powinna się stać częścią AW. Jednak wskutek sprzeciwu prezydenta
Kwaśniewskiego, Siemiątkowskiemu, który objął stanowisko szefa AW, nie było dane przejąć
kontroli na częścią WSI. Wręcz przeciwnie, pod nowym kierownictwem dotychczasowego
podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta gen. Marka Dukaczewskiego (w czasach PRL
oficera wywiadu wojskowego), WSI doczekały się 9 lipca 2003 r. uchwalenia ustawy, która po
raz pierwszy w historii tych służb uregulowała zasady ich działania67. Wydaje się, że w ten
sposób dokonał się swoisty podział służb specjalnych między dwoma organami władzy
65 P. Kaleta, „Ludzie władzy Polski niepodległej. Zarys składu osobowego władzy publicznej w Polsce na dzień
24 sierpnia 2009 r.”, Zabrze 2009, s. 106-108. 66 „Dziennik Ustaw”, 2002, nr 74, poz. 676. 67 J. Raciborski, „System rządów w Polsce: między semiprezydencjalizmem a systemem parlamentarno-
gabinetowym” [w:] „Demokracja polska 1989-2003”, Warszawa 2003, s. 94; A. Żebrowski, „Ewolucja polskich
służb specjalnych. Wybrane obszary walki informacyjnej. (Wywiad i kontrwywiad w latach 1989-2003)”,
Kraków 2005, s. 309-312.
wykonawczej: WSI kontrolował ośrodek prezydencki, natomiast AW, a zwłaszcza ABW
pozostawały w dyspozycji szefa rządu. Separacja ta nie była wszakże ścisła, bowiem kilku
oficerów WSI objęło wysokie stanowiska w nowoutworzonych agencjach68.
Sojusz postkomunistów z ludowcami przetrwał zaledwie kilkanaście miesięcy.
Praprzyczyną sporu, który doprowadził do usunięcia PSL z koalicji rządowej, była forsowana
przez ludowców oraz wspierające ich wpływowe kręgi gospodarcze ustawa o biopaliwach. Jej
przyjęcie oznaczałoby spore zyski dla części rolników oraz właścicieli gorzelni. Wśród
przeciwników ustawy znalazło się z kolei kierownictwo największej polskiej firmy czyli PKN
„Orlen”, a także wielu producentów i użytkowników samochodów, obawiający się
negatywnych skutków używania zmodyfikowanych paliw dla ich silników. Parlament przyjął
wprawdzie kontrowersyjną ustawę, jednak została ona zawetowana przez prezydenta
Kwaśniewskiego, co było jednym z wielu przejawów konfliktu postkomunistycznego
prezydenta z wywodzącym się z tego samego obozu politycznego premierem. Okazało się
wówczas, że ludowcy nie są w stanie skłonić posłów SLD do odrzucenia weta, co było możliwe,
ponieważ poparcie w tej sprawie zadeklarowała „Samoobrona”.
W tej sytuacji ludowcy zdecydowali się wywrzeć na SLD nacisk, uzależniając od losu
ustawy o biopaliwach swoje poparcie w Sejmie dla innej kontrowersyjnej propozycji, a
mianowicie lansowanego przez wicepremiera Marka Pola (UP) projektu wprowadzenia
obowiązkowych winiet dla właścicieli samochodów, jako sposobu finansowania budowy
autostrad. Kiedy 27 lutego posłowie PSL doprowadzili, wraz opozycją, do odrzucenia ustawy o
winietach, premier Miller usunął przedstawicieli tej partii z rządu. Odtąd rząd Millera
formalnie był mniejszościowy, ale faktycznie wygrywał wszystkie ważne głosowania w Sejmie
dzięki poparciu posłów-secesjonistów oraz „Samoobrony” 69.
W październiku 2002 r. odbyły się wybory samorządowe, w których po raz pierwszy
wybierano bezpośrednio prezydentów miast oraz burmistrzów. W Warszawie prezydentem
został wybrany Lech Kaczyński, co z czasem uczyniło z niego jednego z faworytów w walce o
urząd prezydenta RP. W kilku innych miastach zwycięzcy tych wyborów okazali się na tyle
popularni, że – jak Rafał Dutkiewicz we Wrocławiu, Jacek Majchrowski w Krakowie czy Paweł
68 G. Indulski, D. Wilczak, „On Kwaśniewski. Kulisy władzy”, Wydawnictwo Media i Reklama JM, Warszawa
2005, s. 149-151, 157. 69 „Gazeta Wyborcza” z 1-2, 3 i 5 III 2003 r.; „Rzeczpospolita” z 4 III 2003 r.; D. Sieklucki, „Partie…”, s. 104-
114; W. Jednaka, „Gabinety…”, s. 266.
Adamowicz w Gdańsku - przedłużali swój mandat jeszcze dwukrotnie (2006, 2010). Zrodziło
to głosy krytyki i postulaty ograniczenia liczby dopuszczalnych kadencji.
Olbrzymim problemem, z którym nie uporano się w latach dziewięćdziesiątych
pozostawała korupcja. Symbolem narastania negatywnych zjawisk w życiu publicznym w
okresie rządów SLD stała się afera Lwa Rywina, która została ujawniona w grudniu 2002 r.
Znany producent filmowy zażądał w imieniu grupy wpływowych polityków SLD olbrzymiej
łapówki od wydawcy „Gazety Wyborczej” (wówczas największego polskiego dziennika) w
zamian za korzystny dla niego kształt ustawy o radiofonii i telewizji. Afera – której
wyjaśnieniem zajęła się sejmowa komisja śledcza - ukazała opinii publicznej lekceważenie
podstawowych zasad państwa prawa oraz wysoki poziom demoralizacji w obozie rządzącym70.
Przyczyniła się do załamania poparcia społecznego dla rządów SLD i rozwoju ugrupowań
politycznych deklarujących radykalną przebudowę modelu życia publicznego oraz
bezkompromisową walkę z korupcją ( PO, PiS)
Wejście Polski do Unii Europejskiej zbiegło się w czasie z dymisją Millera, którego
pozycja załamała się wskutek wybuchu kolejnych afer z udziałem polityków SLD oraz rozłamu
w tej partii, którego głównym autorem był eseldowski marszałek Sejmu Marek Borowski. Wraz
z grupą 30 parlamentarzystów SLD przystąpił on do tworzenia nowej lewicowej formacji –
Socjaldemokracji Polskiej, która jednak nie zyskała popularności71. Także i SLD mimo
pojawienia się młodych liderów (najpierw Wojciech Olejniczak, później Grzegorz Napieralski),
nie zdołała w następnych latach odbudować poparcia, jakim cieszyła się na początku dekady.
Nowym premierem został w maju 2004 r. Marek Belka. Jego rząd cieszył się poparciem
prezydenta oraz rozbitej sejmowej lewicy, której posłowie obawiali się przedterminowych
wyborów parlamentarnych.
Rządy Millera i Belki zwiększyły tempo wzrostu gospodarczego (z poziomu 1,4 proc. w
2002 r. do 3,8 proc. w roku następnym oraz 5,4 proc. w 2004), natomiast nie potrafiły sobie
poradzić z ograniczeniem szybko rosnącego bezrobocia, które osiągnęło w 2003 r. rekordowy
poziom 20 proc. W roku następnym nastąpił wprawdzie jego nieznaczny spadek (do poziomu
70 B. Rymanowski, P. Siennicki, „Towarzystwo Lwa Rywina”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2004;
„System Rywina czyli druga strona III Rzeczypospolitej”, red. J. Skórzyński, Świat Książki, Warszawa 2003, s.
251-294; M. Bil, A. Błoński, A. Małkiewicz, „Komisja Rywina. Próba spojrzenia politologicznego”, OW Atut,
Wrocław 2005. 71 B. Kowalska, „Posłowie i senatorowie lewicy w parlamencie polskim w latach 1989-2007” [w:] „Lewica w III
RP. Instytucjonalizacja i otoczenie. Problemy wybrane”, red. K. Janik, Wydawnictwo A. Marszałek, Toruń
2010, s. 92.
19,1 proc.), ale Polska pozostawała krajem o najwyższym poziomie bezrobocia w Europie.
Porażką lewicowego rządu był też wzrost zasięgu ubóstwa, które wedle wskaźnika tzw.
minimum egzystencji, określanego przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych, wzrosło w latach
1999-2004 z poziomu 6,9 proc do 11,8 proc. ogółu Polaków. W połączeniu z szybkim wzrostem
poziomu dochodów najbogatszych Polaków, powodowało to rosnącą polaryzację społeczną,
której skala wedle szacunków Banku Światowego była w Polsce większa niż w większości
starych i nowych państw członkowskich UE. W tym kontekście szczególną krytykę wzbudziła
decyzja rządu Millera o obniżeniu w 2004 r. stawki podatkowej dla osób prawnych (CIT) do
jednej z najniższych w Europie (19 proc.), co uznano za szczególnie jaskrawy przejaw odejścia
od idei lewicowych72.
W styczniu 2003 r. premier Miller podpisał tzw. list ośmiu, sygnowany też przez
przywódców Wielkiej Brytanii, Portugalii, Włoch, Hiszpanii, Danii, Węgier i Czech, a
zawierający poparcie tych państw dla polityki amerykańskiej wobec Iraku, który oskarżano o
wspieranie islamskiego terroryzmu oraz posiadanie broni masowej zagłady. Podpisanie tego
listu wywołało spore rozgoryczenie w Berlinie i Paryżu, jednak mimo to prezydent Kwaśniewski
zadeklarował, że Polska nie tylko udzieli politycznego wsparcia dla amerykańskiej interwencji
w Iraku, ale wyśle też tam swoich żołnierzy. Wynikało to z konsekwentnie proamerykańskiego
kursu w polityce zagranicznej, jaki Polska przyjęła po wejściu do NATO. Jego najbardziej
jaskrawym przejawem stała się zgoda na udostępnienie ośrodka szkoleniowego polskiego
wywiadu dla amerykańskich służb specjalnych, gdzie przetrzymywano, a być może także
torturowano osoby podejrzane o prowadzenie działalności terrorystycznej. W 2012 r.
prowadząca w tej sprawie śledztwo prokuratura postawiła zarzut przekroczenia uprawnień
byłemu szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu73.
Po obaleniu wiosną 2003 r. przez wojska koalicji ponad dwudziestu państw (jej główną
część tworzyły wojska amerykańskie i brytyjskie) reżimu Saddama Husajna w Iraku, kraj ten
podzielono na strefy okupacyjne: amerykańską, brytyjską oraz polską, obejmującą centralno-
południową część kraju. W tej właśnie strefie, obejmującej początkowo blisko jedną czwartą
terytorium Iraku, od września 2003 r., porządku pilnowała wielonarodowa dywizja, w której
obok 2,4 tys. polskich żołnierzy, służyli też żołnierze z ponad dwudziestu innych krajów
72 Ministerstwo Gospodarki i Pracy, „Polska 2005. Raport o stanie gospodarki”, Warszawa 2005, s. 34, 54, 60,
73-74, 110, 176; Centrum im. Adama Smitha, „Raport otwarcia. Społeczeństwo-gospodarka-państwo
2005/2006”, s. 22, 32, 33; 73 „Gazeta Wyborcza” z 27 marca 2012 r.
(głównie Ukraińcy i Hiszpanie)74. Decyzja o udziale Polski w operacji irackiej w miarę upływu
czasu i coraz wyraźniejszej porażki amerykańskiej polityki okupacyjnej w tym kraju, budziła
negatywne oceny rosnącej liczby obywateli. Zaangażowanie Polski w Iraku przyczyniło się do
pogorszenia stosunków polsko-niemieckich. O tym jak kruche jest, mimo wspólnego
członkostwa w UE i NATO, partnerstwo polsko-niemieckie, Warszawa przekonała się 8
września 2005 r., kiedy w Berlinie kanclerz Gerhard Schröder i prezydent Rosji Władimir Putin,
podpisali umowę o budowie na dnie Bałtyku gazociągu łączącego oba kraje. Umowa ta,
określana przez część polskiej prasy jako „ekonomiczny pakt Ribbentrop-Mołotow”, stanowiła
efekt długoletnich zabiegów ze strony Kremla, dążącego do stworzenia sytuacji, w której kraje
zachodniej Europy otrzymywałaby rosyjski gaz transportowany z ominięciem państw dawnego
ZSRR i jego satelitów. Z uwagi na daleko idące uzależnienie tych ostatnich krajów od dostaw
rosyjskiego gazu, pozwoliłoby to Moskwie swobodnie używać presji ekonomicznej wobec nich,
bez konieczności ograniczania dostaw dla Europy Zachodniej. W połączeniu z narastaniem w
Rosji, rządzonej od 2000 r. przez Władimira Putina, tendencji autorytarnych oraz innymi
spektakularnymi działaniami nakierowanymi na odbudowę wpływów Kremla na obszarze
byłego imperium Związku Radzieckiego, stanowiło to realne wyzwanie dla polityki
zagranicznej Rzeczypospolitej75.
Niechęć putinowskiej Rosji do Polski osiągnęła apogeum po zaangażowaniu się
Warszawy w pokojowe rozwiązanie tzw. pomarańczowej rewolucji, która wstrząsnęła Ukrainą
na przełomie listopada i grudnia 2004 r. Prezydent Kwaśniewski obok szefa dyplomacji UE,
Javiera Solany, odegrał istotną rolę w doprowadzeniu do politycznego rozwiązania konfliktu.
Zwycięstwo pomarańczowej rewolucji zahamowało proces odwracania się Ukrainy od
Zachodu. Pomarańczowa rewolucja doprowadziła też do zbliżenia między Ukraińcami i
Polakami oraz przełamania wielu stereotypów po obu stronach. Ceną tego sukcesu był jednak
gniew Kremla, oskarżającego Unię Europejską, a Polskę w szczególności, o ingerowanie w
wewnętrzne sprawy Ukrainy. Wydarzenia na Ukrainie doprowadziły do zamrożenia stosunków
polsko-rosyjskich na kilka następnych lat. Fatalne były też stosunki polsko-białoruskie, na co
74 M. Lasoń, „Polska misja w Iraku. Użycie sił zbrojnych jako środka polityki zagranicznej Rzeczpospolitej
Polskiej na przykładzie interwencji w Iraku 2003-2008”, Krakowska Akademia im. A.F. Modrzewskiego,
Kraków 2010. 75 R. Lisiakiewicz, „Polityka Rosji wobec Polski za prezydentury Władimira Putina (2000-2008)”,
Wydawnictwo Mado, Toruń 2011, s. 223-249.
decydujący wpływ miały prześladowania polskiej mniejszości narodowej przez autorytarny
reżim Aleksandra Łukaszenki76.
3. Faza dominacji centroprawicy (2006-2012)
Niemal równoczesne wybory parlamentarne i prezydenckie jesienią 2005 r.77
przyniosły zwycięstwo PiS (27 proc.) oraz jego kandydatowi na prezydenta Lechowi
Kaczyńskiemu, który niewielką przewagą głosów pokonał lidera PO Donalda Tuska. Za sprawą
tych wyborów, na polskiej scenie politycznej dokonała się najgłębsza zmiana od 1993 r. Po
dwunastu latach, w trakcie których co najmniej jeden z najważniejszych ośrodków władzy
kontrolowany był przez polityków obozu postkomunistycznego, zarówno pałac prezydencki,
jak i parlament znalazły się pod kontrolą ludzi wywodzących się z obozu
postsolidarnościowego. Podwójne zwycięstwo PiS sprawiło jednak, że przewodzący tej partii
bracia Jarosław i Lech Kaczyńscy nie zdołali osiągnąć porozumienia z liderami nieznacznie
przegranej PO (24,1 proc.), w rezultacie czego, ta ostatnia partia znalazła się – wraz z SLD (11,3
proc.) i PSL (7 proc.) – w coraz wyraźniejszej opozycji wobec nowego obozu rządzącego, który
PiS zbudował ostatecznie w oparciu o tworzoną przez wiele miesięcy, niestabilną koalicję z
„Samoobroną” (11,4 proc.) i LPR (8 proc.)78. Koalicjanci zaakceptowali pisowskie hasło
budowy IV Rzeczpospolitej, ale wobec braku jej spójnej wizji oraz większości parlamentarnej
wystarczającej do zmiany konstytucji, było w nim więcej politycznego marketingu niż realnych
możliwości.
Początkowo PiS zamierzał rządzić samodzielnie, z pomocą prezydenta Kaczyńskiego
wspierającego mniejszościowy gabinet, na którego czele stanął Kazimierz Marcinkiewicz.
Jednak już po kilku miesiącach okazało się, że nie ma szans na doraźne zbudowanie większości
w Sejmie i sytuacji tej nie zmieniło podpisanie w lutym 2006 r. tzw. paktu stabilizacyjnego,
przewidującego powstanie koalicji parlamentarnej PiS-LPR-Samoobrona. Dopiero powstanie
w maju 2006 r. koalicji rządowej tych trzech partii, dysponującej wówczas w Sejmie
bezwzględną większością 245 głosów, a następnie objęcie stanowiska premiera przez lidera
76 R. Zięba, „Główne kierunki polityki zagranicznej Polski po zimnej wojnie”, Oficyna Wydawnicza Łośgraf,
Warszawa 2012, s. 206, 236-237. 77 Frekwencja w wyborach parlamentarnych wyniosła zaledwie 40,57 proc., natomiast w prezydenckich
odpowiednio 49,74 proc. w I i 50,99 proc. w II turze, co po raz kolejny dowodziło, że Polacy – wbrew
ustrojowym realiom – za ważniejsze uważają wybory głowy państwa. A. Piasecki, „Wybory…”, s. 203, 214. 78 A. Piasecki, „Wybory…”, s. 203.
PiS Jarosława Kaczyńskiego stworzyło szansę na zakończenie trwającego od ponad pół roku
kryzysu politycznego wynikającego z mniejszościowego charakteru gabinetu Marcinkiewicza.
Jednak żadna z koalicji rządzących wcześniej Polską po 1989 r. nie rozpoczynała sprawowania
władzy z tak niskim poziomem wzajemnego zaufania i potężnym bagażem wcześniejszych
wzajemnych oskarżeń, które przy okazji jej utworzenia przypomniała prasa79. Co więcej
Jarosław Kaczyński przyznał później otwarcie, że nie mając przekonania do uczciwości swoich
partnerów, skierował do nadzoru nad nimi podporządkowane PiS służby specjalne. Jak się
okazało, miało to dla losów tej koalicji decydujące znaczenie.
Utworzenie koalicji ułatwiło PiS przeprowadzenie wiosną 2006 r. kilku znaczących
decyzji. Pierwszą było uchwalenie przez Sejm ustawy o utworzeniu nowej służby specjalnej –
Centralnego Biura Antykorupcyjnego, na którego czele stanął poseł PiS i sekretarz stanu w
Kancelarii Premiera Mariusz Kamiński. Równolegle postawiono na mocy ustawy uchwalonej
w końcu maja w stan likwidacji Wojskowe Służby Informacyjne, a ich miejsce zajęły z dniem 1
października 2006 r. Służba Wywiadu Wojskowego i Służba Kontrwywiadu Wojskowego. WSI,
będącym prostą kontynuacją niezweryfikowanego wojskowego wywiadu i kontrwywiadu z
czasów PRL, zarzucano m.in. zinfiltrowanie przez rosyjskie służby specjalne, a także
prowadzenie nielegalnej działalności (m.in. wyłudzanie spadków i handel bronią z krajami
objętymi embargiem ONZ). O ile jednak likwidacja WSI wydawała się w pełni uzasadniona
(ustawę w tej sprawie obok ugrupowań koalicji rządowej poparły też opozycyjne PO i PSL), to
sposób jej przeprowadzenia przez wiceministra obrony Antoniego Macierewicza wywołał
olbrzymie kontrowersje80.
Wiosną 2007 r. apogeum osiągnął z kolei spór wokół nowego kształtu lustracji, którego
kolejna faza rozpoczęła się po wejściu w życie w październiku 2006 r. ustawy o ujawnianiu
informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych
dokumentów. Konflikt wokół lustracji rozgrywał się jednak głównie poza parlamentem,
największe emocje budząc w środowiskach dziennikarskich, akademickich i kościelnych81.
Ustawa lustracyjna została bowiem w pierwotnej wersji uchwalona nie tylko głosami koalicji,
ale także wszystkich ugrupowań opozycyjnych z wyjątkiem SLD. Nowe przepisy zostały jednak
79 P. Zaremba, „O jednym takim… Biografia Jarosława Kaczyńskiego”, Czerwone i Czarne, Warszawa 2010, s.
272-279. 80 S. Cenckiewicz, „Długie ramię Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1991 (wprowadzenie do
syntezy)”, Zysk i S-ka, Poznań 2011, s. 423. 81 J. Grzymski, „Rozmowa czy konfrontacja? Protesty pisane, marsze i strajki w Polsce 2005-2007”, Warszawa
2008, s. 55-63.
zaatakowane z nieoczekiwanej strony, bowiem z inicjatywą zmian w dopiero co uchwalonej
ustawie wystąpił prezydent Lech Kaczyński, który obawiał się, że zawarte w niej przepisy nie
chronią w wystarczającym stopniu interesu osób prześladowanych przez SB. Nowa wersja
ustawy, przygotowana w Kancelarii Prezydenta, została przyjęta przez Sejm w styczniu 2007
r.82
Nowa ustawa została natychmiast zaskarżona przez parlamentarzystów SLD do
Trybunału Konstytucyjnego. Największe kontrowersje budziła przewidziana w niej publikacja
przez IPN listy osób będących tajnymi współpracownikami komunistycznych służb specjalnych
oraz obowiązek składania oświadczeń lustracyjnych przez osoby piastujące kilkadziesiąt
różnych funkcji publicznych, w tym m.in. dziennikarzy, nauczycieli akademickich, członków
zarządów i rad nadzorczych spółek giełdowych oraz banków, doradców podatkowych, a także
członków władz związków sportowych. Badaniem prawdziwości oświadczeń zajęło się – w
miejsce zlikwidowanego urzędu Rzecznika Interesu Publicznego – Biuro Lustracyjne IPN, a
ewentualne zarzuty ze strony zatrudnionych w nim prokuratorów miały rozpatrywać sądy.
Obowiązek składania oświadczeń, w połączeniu z licznymi wadami prawnymi ustawy, wywołał
falę protestów i wezwań do bojkotowania ustawy. SLD zaskarżył ustawę lustracyjną do
Trybunału Konstytucyjnego, który w orzeczeniu z 11 maja 2007 r. uznał wiele z jej przepisów
za niezgodnych z ustawą zasadniczą. Najistotniejszą konsekwencją orzeczenia Trybunału stało
się znaczące zmniejszenie liczby stanowisk, których piastowanie wiązało się z obowiązkiem
poddania się lustracji oraz zwolnienie IPN z obowiązku przygotowania internetowego katalogu
osobowych źródeł informacji służb specjalnych PRL83.
Na początku lipca 2007 r. wybuchł w koalicji rządowej kolejny, tym razem już
ostateczny kryzys, który zaowocował przedterminowymi wyborami parlamentarnymi.
Prezydent Kaczyński wręczył wówczas dymisję wicepremierowi Andrzejowi Lepperowi,
usuwając go na wniosek premiera z rządu za domniemany udział w tzw. aferze gruntowej,
którą w Ministerstwie Rolnictwa miało wykryć CBA. Koalicję próbował jeszcze ratować
obawiający się przedterminowych wyborów lider LPR Roman Giertych, który zaproponował
powołanie rządu, w którym nie byłoby żadnego z liderów partii tworzących dotychczasową
koalicję. Takim scenariuszem nie było już jednak zainteresowane PiS, bowiem dzień wcześniej,
82 A. Dudek, „Instytut…”, s. 285-304. 83 Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 11 maja 2007 r. http://www.trybunal.gov.pl/OTK/otk.htm [dostęp 1
lipca 2012 r.].
podczas spotkania z Belwederze, prezydent osiągnął porozumienie z liderem PO Donaldem
Tuskiem dotyczące samorozwiązania Sejmu. Dla PiS podstawowe znaczenie miała deklaracja
Tuska, że PO nie będzie próbowało stworzyć w istniejącym Sejmie nowej koalicji rządowej z
SLD, PSL i Samoobroną, która miałaby większość do przejęcia władzy84. Do głosowania
wniosku o samorozwiązanie Sejmu V kadencji doszło 7 września 2007 r. Skrócenie kadencji
Sejmu poparło 377 posłów (z PO, PiS, SLD i PSL). Przeciw skróceniu kadencji byli jedynie
posłowie Samoobrony i LPR85.
Koalicja rządowa PiS-Samoobrona-LPR była z pewnością najbardziej konfliktową i
niespójną w dotychczasowych dziejach III Rzeczpospolitej. Konflikty wewnątrzkoalicyjne są
oczywiście naturalnym zjawiskiem w systemach demokratycznych i zdarzały się wielokrotnie
we wcześniejszych kadencjach Sejmu. Jednak dopiero w latach 2005-2007 ich natężenie
osiągnęło taki poziom, że spory między ugrupowaniami rządzącymi przesłoniły w dużym
stopniu normalny w parlamencie konflikt między opozycją i rządzącą większością86.
Równocześnie jednak kontestacja polityki PiS wykroczyła znacząco poza środowiska na co
dzień zaangażowane w działalność polityczną i objęła znaczną część wielkomiejskich środowisk
inteligenckich, które poczuły się zagrożone radykalną retoryką przywódców PiS
zapowiadających budowę IV Rzeczpospolitej87. Z falą gwałtownej krytyki spotkały się
zwłaszcza wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o „łże-elicie III Rzeczypospolitej” i konieczności
zlikwidowania dominującego w niej tzw. układu88, a także działania Zbigniewa Ziobro jako
ministra sprawiedliwości, któremu zarzucano nadużywanie prokuratury do celów walki
politycznej89.
Mimo sprzyjającej koniunktury gospodarczej, PiS oskarżany przez PO oraz dużą część
mediów o skłonność do autorytarnych form sprawowania władzy90 i znaczące pogorszenie
84 A. Stankiewicz, P. Śmiłowicz, „Donald Tusk. Droga do władzy”, Axel Springer Polska, Warszawa 2008,
s.229- 230. 85 „Rzeczpospolita” z 8 września 2007 r. 86 A. Antoszewski, „Transformacja polskiego systemu partyjnego po 2005 roku” [w:] „Athenaeum”, 2008, vol.
19, s. 19. 87 P. Szałamacha, „IV Rzeczpospolita. Pierwsza odsłona”, Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 2009. 88 W.K. Szalkiewicz, „Słownik polityczny IV RP”, OW Atut, Wrocław 2007, s. 180, 383.. Bardzo mocno
zaangażowana w walkę z PiS redakcja „Gazety Wyborczej” wydała nawet specjalny dodatek do wydania z 15
października 2007 r. pt. „Kaczyzmy i inne izmy”, w którym Jakub Janiszewski pieczołowicie zebrał różne
wypowiedzi Jarosława i Lecha Kaczyńskich, Ludwika Dorna i Zbigniewa Ziobro, a Jacek Gawłowski
zilustrował je satyrycznymi rysunkami. 89 A. Stankiewicz, P. Śmiłowicz, „Zbigniew Ziobro. Historia prawdziwa”, Axel Springer Polska, Warszawa
2007. 90 Charakterystyczny jest tu zwłaszcza raport związanego z PO Instytutu Spraw Publicznych, „Demokracja w
Polsce 2005-2007”, red. L. Kolarska-Bobińska, J. Kucharczyk i J. Zbieranek, ISP, Warszawa 2007.
stosunków z Rosją oraz Unią Europejską (w tym zwłaszcza z Niemcami)91, przegrał wybory
ustępując Platformie Obywatelskiej, którą poparło ponad 41 proc. wyborców. Frekwencja
wyborcza wyniosła 53,88 proc., co wskazywało, że negatywne emocje, jakimi żyły w okresie
rządów PiS wielkomiejskie elity, udzieliły się niewiele ponad połowie wyborców. PiS
zdobywając 32 proc. głosów – czyli więcej niż dwa lata wcześniej gdy wygrał wybory - stał się
główną siłą opozycji, w której znalazł się też pogrążony w kryzysie SLD. W ramach sojuszu
Lewica i Demokraci uzyskali oni jedynie 13 proc. głosów, ale i tak z najsurowszą oceną
wyborców spotkały się LPR i Samoobrona, które nie przekroczyły progu wyborczego i po
wyborach przestały odgrywać jakąkolwiek rolę na scenie politycznej. Władze PO, którym do
zdobycia bezwzględnej większości zabrakło 22 mandatów poselskich, zdecydowały się na
zawarcie koalicji z PSL. Ludowcy uzyskali poparcie niespełna 9 proc. wyborców, ale wystarczyło
to aby dysponować klubem poselskim zapewniającym PO stabilną większość. Na czele nowego
rządu stanął lider PO Donald Tusk, który już wcześniej pozbył się wszystkich znaczących
konkurentów wewnątrz PO92, natomiast lider PSL Waldemar Pawlak objął stanowisko
wicepremiera i ministra gospodarki.
Do najważniejszych wyzwań stojących przed rządem PO-PSL należały: przygotowania
do organizacji Mistrzostw Europy Euro 2012, których Polska była gospodarzem wraz z Ukrainą
oraz burzliwa kohabitacja z L. Kaczyńskim. W przypadku tej ostatniej, nie zabrakło nawet tak
żenujących publicznych sporów premiera z głową państwa, jak ten z października 2008 r.,
kiedy próbowano zapobiec udziałowi prezydenta w szczycie UE w Brukseli odmawiając mu
użyczenia pozostającego pod kontrolą rządu samolotu93. Przedmiotem sporu stała się też
ratyfikacja traktatu reformującego UE, który przedstawiciele Polski podpisali wraz z
przywódcami pozostałych państw UE 13 grudnia 2007 r. w Lizbonie. Ponieważ do ratyfikacji
niezbędna była większość 2/3 głosów w Sejmie, mogła ona nastąpić jedynie z udziałem posłów
PiS, którzy domagali się dodatkowych gwarancji przewidujących m.in. że ratyfikacji będzie
towarzyszyć uchwała głosząca, że konstytucja RP jest najwyższym prawem w Polsce, a traktat
lizboński nie da podstaw do podejmowania „działań uszczuplających suwerenność państw
członkowskich”. Ostatecznie ratyfikację poparła w kwietniu 2008 r. tylko część
parlamentarzystów tego ugrupowania, ale zdołano zgromadzić wymaganą większość.
91 R. Kuźniar, „Polityka zagraniczna III Rzeczyspospolitej”, WN Scholar, Warszawa 2012, s. 283-332. 92 R. Matyja, „Od ruchu >trzech tenorów< do partii Tuska [w:] „Platforma Obywatelska”, red. M. Migalski,
Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2009, s. 54-81. 93 M. Majewski, P. Reszka, „Daleko od miłości”, Czerwone i Czarne, Warszawa 2011, s. 122-123.
Następnie prezydent L. Kaczyński przez kilka miesięcy zwlekał z podpisaniem aktu
ratyfikacyjnego. Ostatecznie w październiku 2008 r., po pozytywnym wyniku referendum do
jakiego w tej sprawie doszło w Irlandii, prezydent ratyfikował traktat, kończąc w ten sposób
jeden z wielu sporów, jakie toczył z premierem D. Tuskiem i dominującą w rządzie Platformą
Obywatelską94.
Dla przyszłości polskiej gospodarki, która w pierwszych latach po wejściu do UE szybko
się rozwijała (w l. 2006-07 wzrost PKB przekraczał 6 proc.), istotnym problemem dzielącym
główne siły polityczne stał wybór daty przyjęcia euro: początkowo PO opowiadało się za
skróceniem tego terminu do maksimum, natomiast PiS był w ogóle przeciwny jego
wyznaczaniu. Po wejściu Polski w grudniu 2007 r. do strefy Schengen, przystąpienie do
Eurolandu wydawało się ostatnim krokiem, jaki nasz kraj mógł uczynić na drodze do pełnej
integracji w ramach Unii Europejskiej. Jednak po rozpoczęciu kryzysu gospodarczego w 2008
r., z którym Polska radziła sobie najlepiej w UE, jako jedyne państwo członkowskie unikając
recesji (wzrost PKB spadł jednak do 1,9 proc. w 2009 r. i nieco ponad 3 proc. w latach
następnych), liczba zwolenników wejścia do pogrążonej w kryzysie strefy euro zaczęła się
zmniejszać. Także rząd Tuska szybko wycofał się z proponowanego jeszcze w 2009 r. przez
premiera roku 2011, jako daty przystąpienia do strefy euro95.
W październiku 2009 r. rządem Tuska wstrząsnęła afera hazardowa, która wybuchła,
gdy w dzienniku „Rzeczpospolita” ujawniono fragmenty stenogramów rozmów
przewodniczącego klubu parlamentarnego PO Zbigniewa Chlebowskiego z biznesmenem
działającym w branży hazardowej. Stenogramy, sporządzone na podstawie podsłuchów
zainstalowanych przez CBA, kompromitowały też ministra sportu Mirosława Drzewieckiego,
wskazując, że był obok Chlebowskiego zaangażowany w takie prowadzenie prac nad
nowelizacją ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych, które mogło być niekorzystne
dla budżetu państwa. Reakcja premiera była bardzo szybka i doprowadziła do usunięcia z
zajmowanych stanowisk nie tylko wspomnianych polityków, ale także kilku innych, których
związek z aferą był raczej wątpliwy. Stanowisko utracił m.in. wicepremier i minister spraw
wewnętrznych Grzegorz Schetyna, który zajmował dotąd pozycję najbardziej wpływowego po
Tusku polityka PO. Wyjaśnienia wszystkich okoliczności afery miała dokonać sejmowa komisja
94 J.J. Węc, „Traktat lizboński. Polityczne aspekty reformy ustrojowej Unii Europejskiej w latach 2007-2009”,
Księgarnia Akademicka, Kraków 2011, s. 292-295. 95 M. Majewski, P. Reszka, „Daleko od miłości”, s. 130.
śledcza, która zakończyła swoją działalność w październiku 2010 r. uznając, że politycy PO nie
byli zaangażowani w nielegalny lobbing, co jednak było kwestionowane zarówno przez
opozycję, jak część mediów96.
Konflikt rosyjsko-gruziński rozpoczęty w sierpniu 2008 r., a następnie przerwanie przez
Rosję na początku 2009 r. na kilkanaście dni dostaw gazu do Europy, co z kolei było rezultatem
sporu rosyjsko-ukraińskiego, dowodziły, że Kreml nie rezygnuje z dążenia do odbudowania
kontroli nad całym obszarem dawnego ZSRR. Równocześnie okazało się, że Polska – głównie z
uwagi na sprzeciw Niemiec i Francji – nie jest w stanie przeforsować otwarcia przed Ukrainą i
Gruzją perspektywy członkostwa w NATO, co dawałoby obu krajom istotną gwarancję
zachowania suwerenności. Również sama Polska, mimo członkostwa w UE i NATO, nie
zapewniła sobie dotąd bezpieczeństwa w zakresie dostaw surowców energetycznych, a w
szczególności gazu. Wprawdzie kolejne centroprawicowe rządy poczynając od 2005 r.
podejmowały działania na rzecz większego uniezależnienia Polski od dostaw rosyjskiego gazu,
jednak dotychczasowy bilans tych wysiłków trudno uznać za satysfakcjonujący. Polska dopiero
w 2014 r. otworzy budowany w Świnoujściu gazoport, trwają też prace nad włączeniem się do
zachodnioeuropejskiego systemu gazociągów. Nie udało się natomiast zapobiec zakończonej
w 2012 r. budowie na dnie Bałtyku gazociągu północnego (Nordstream), który umożliwia Rosji
dostarczanie gazu do Europy Zachodniej z pominięciem państw położonych na wschód od
Niemiec97.
Szanse na przekonanie pozostałych państw Unii Europejskiej do polskiego punktu
widzenia w zakresie polityki wschodniej osłabiał spór między prezydentem Kaczyńskim i
premierem Tuskiem o zakres kompetencji obu polityków w zakresie kierowania polityką
zagraniczną Polski. Chroniczny konflikt między głową państwa i szefem rządu, za którym
skrywała się rywalizacja między PiS i PO, po raz kolejny ujawnił niedoskonałość ustroju
Rzeczpospolitej określonego konstytucją z 1997 r. Doprowadził też do brzemiennego w
skutkach rozdzielenia wizyt prezydenta i premiera w Katyniu (obecnie Białoruś) w związku z
przypadającą w kwietniu 2010 r. siedemdziesiątą rocznicą zbrodni popełnionej na polskich
oficerach. 7 kwietnia premier Tusk wraz rosyjskim premierem Władimirem Putinem wzięli
udział w uroczystościach na katyńskim cmentarzu. W trzy dni później do Katynia wyleciała
96 M, Czarkowski, „Legislacja. Kulisy afery hazardowej”, Oficyna Wydawnicza ATUT, Wrocław 2010. 97 A. Zawisza, „Gaz dla Polski. Zarys historii sektora gazu ziemnego w ostatnich dwóch dekadach w Polsce”,
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2011.
kolejna delegacja na czele z prezydentem RP. W katastrofie prezydenckiego samolotu pod
Smoleńskiem zginął prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz 94 inne osoby, w tym
dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, prezesi NBP i IPN, rzecznik praw obywatelskich
oraz parlamentarzyści wszystkich reprezentowanych w Sejmie ugrupowań politycznych.
W przedterminowych wyborach prezydenckich, odbywających się w cieniu smoleńskiej
tragedii oraz wielkiej powodzi, która nawiedziła Polskę wiosną 2010 r., doszło do ostrej walki
między bratem zmarłego prezydenta, Jarosławem Kaczyńskim, oraz kandydatem PO
marszałkiem Sejmu, Bronisławem Komorowskim, który zgodnie z konstytucją przejął
tymczasowo obowiązki głowy państwa. W drugiej turze wyborów 4 lipca 2010 r. Komorowski
pokonał Kaczyńskiego i uzyskując 53 proc. głosów został czwartym prezydentem RP
wybranym w wyborach powszechnych98. Równocześnie oznaczało to przejęcie całości władzy
wykonawczej w Polsce przez polityków PO. Potwierdzenie dominacji PO na polskiej scenie
politycznej przyniosły wybory parlamentarne z października 2011 r., w których PO uzyskując
39,18 proc. głosów wyraźnie pokonała główną partię opozycyjną PiS (29,89 proc.), zaś Donald
Tusk – po raz pierwszy w historii III Rzeczypospolitej - przedłużył swój mandat i pozostał na
stanowisku premiera kontynuując koalicję wyborczą z PSL (uzyskał 8,36 proc.). Wybory
potwierdziły też słabą kondycję SLD, który otrzymał najgorszy wynik w swej historii (8,24 proc.)
i wprowadziły do Sejmu – po raz pierwszy od dziesięciu lat – nową formację polityczną, czyli
Ruch Poparcia Palikota (10,02 proc.), założony przez ekscentrycznego milionera, a wcześniej
posła PO, Janusza Palikota99.
Mimo coraz ostrzejszej retoryki politycznej, na co istotny wpływ miał spór wokół oceny
zachowania rządu RP wobec Rosji po katastrofie smoleńskiej, w połowie 2012 r. Polska –
szczególnie na tle ogarniętej kryzysem gospodarczym większości Europy – pozostawała
najbardziej stabilnym państwem w tej części kontynentu. Na przestrzeni ponad dwudziestu lat
od upadku rządów komunistycznych Polska dokonała znaczącego skoku cywilizacyjnego. W
2009 r. jej gospodarka zajmowała 21 miejsce w skali świata i szóste wśród krajów UE.
Znacząco, bo o blisko dziesięć lat, wydłużyła się też średnia długość życia. Odsetek studiującej
młodzieży wzrósł czterokrotnie, zwiększyła się też wielokrotnie liczba Polaków spędzających
urlopy za granicą. Jednak mimo kilkukrotnego wzrostu PKB per capita w tym okresie (wg oceny
Międzynarodowego Funduszu Walutowego do 20 tys. USD w 2011 r.), liczony w ten sposób
98 „Wybory prezydenckie w Polsce 2010”, red. J. Okrzesik, W. Wojtasik, REMAR, Katowice 2011. 99 A. Piasecki, „Wybory…”, s. 290, 345.
poziom zamożności Polski dawał jej dopiero 44 miejsce na świecie. Poziom rozwarstwienia
majątkowego pozostaje w Polsce wciąż wyższy od średniej w krajach UE, a w różnych częściach
kraju (zwłaszcza na wschodzie) zlokalizowane są duże obszary dotknięte wysokim
bezrobociem i biedą. Poważnym problemem ograniczającym rozwój Polski pozostaje też niski
poziom infrastruktury komunikacyjnej i energetycznej, a także pogrążona w chronicznym
kryzysie służba zdrowia oraz szybko rosnący dług publiczny, który w 2012 r. przekroczył poziom
800 miliardów złotych.
Jednak najpoważniejszym wyzwaniem w dłuższej perspektywie może się okazać luka
demograficzna, wywołana przez utrzymujący się w całym okresie istnienia III Rzeczpospolitej
gwałtowny spadek przyrostu naturalnego. Wedle prognoz po 2015 r. Polsce zacznie co roku
ubywać po blisko 200 tys. obywateli. W rezultacie, jeśli kolejne polskie rządy będą
kontynuowały dotychczasową, de facto antynatalistyczną politykę, w 2035 r. w liczba Polaków
zmniejszy się do 35 mln. Towarzyszyć temu będą niekorzystne zmiany w strukturze wiekowej
społeczeństwa. Do roku 2035 liczba Polaków w tzw. wieku produkcyjnym (18-65 lat) skurczy
się z obecnych 24 mln do 20 mln, podczas gdy populacja najstarszych (powyżej 65 lat) wzrośnie
z 6 do blisko 10 mln. To zaś będzie oznaczało, że na dwóch (potencjalnie) pracujących, będzie
przypadał jeden odbiorca świadczeń emerytalnych. Dlatego rząd D. Tuska podjął w 2012 r.
decyzję o znaczącym wydłużeniu wieku przechodzenia na emeryturę, co wywołało falę
niezadowolenia społecznego. Wiek przechodzenia mężczyzn na emeryturę ma być stopniowo
wydłużony z 65 do 67 lat, natomiast kobiet z 60 do 67 lat.
Prof. dr hab. Antoni Dudek, politolog, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana
Wyszyńskiego w Warszawie. Członek Rady Instytutu Pamięci Narodowej. Zajmuje się
najnowszą historią polityczną Polski, a także ewolucją jej systemu politycznego.