gazeta aleksandrowska 104 2015

32
Miesięcznik inFORMAcYJnO-PUBLicYsTYcznY ISSN 1897-8908 październik 2015 nr 104 (IX rok) CENA 0 zł MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo www.kujawy.media.pl ogłoszenia 25 października (niedziela) wybory parlamentarne w Polsce Lokale czynne w godz. 7.00-21.00. W regionie wybierzemy 13 posłów i jednego senatora Głosowanie - to nasz obywatelski obowiązek Szpital uratowany Mają nowoczesną sterylizatornię, ocieplony budynek i tanie ciepło Szpital Powiatowy w Aleksandrowie Kujaw- skim staje się nowoczesną placówką o europejskich standardach między inny- mi dzięki działaniom mo- dernizacyjnym. 16 października aż dwu- krotnie przecinano bia- ło-czerwoną wstęgę na znak, że coś ważnego tu się stało. Jedna symboli- zowała oddanie do użytku centralnej sterylizatorni, druga stacji pomp ciepl- nych, dzięki czemu będą oszczędności w ogrzewa- niu. Uroczystość zgro- madziła liczne grono ludzi bezpośrednio lub pośred- nio związanych z tymi de- cydującymi o przyszłości szpitala inwestycjami. Czytaj str. 6 Skoczył przez rów i „serce mu się urwało” Czytaj str. 31 Wylosuj opla za paragon Czytaj str. 24 Proszę o gaz, bo ciasto w piekarniku Czytaj str. 21 Spór o sąsiedzką granicę Czytaj str. 28 W numerze: Fot. Stanisław Białowąs

Upload: wydawnictwo-kujawy

Post on 24-Jul-2016

251 views

Category:

Documents


8 download

DESCRIPTION

http://www.kujawy.media.pl/images/gazety/gazeta_aleksandrowska_104_2015.pdf

TRANSCRIPT

Page 1: Gazeta aleksandrowska 104 2015

M i e s i ę c z n i k i n F O R M A c Y J n O - P U B L i c Y s T Y c z n Y

ISS

N 1

897-

8908

październik 2015

nr 104 (IX rok) CENA 0 zł

MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo

ww

w.k

ujaw

y.m

edia

.pl

ogłoszenia

25 października (niedziela) wybory parlamentarne w Polsce Lokale czynne w godz. 7.00-21.00.

W regionie wybierzemy 13 posłów i jednego senatora Głosowanie - to nasz obywatelski obowiązek

Szpital uratowanyMają nowoczesną sterylizatornię, ocieplony budynek i tanie ciepłoSzpital Powiatowy

w Aleksandrowie Kujaw-skim staje się nowoczesną placówką o europejskich standardach między inny-mi dzięki działaniom mo-dernizacyjnym.

16 października aż dwu-krotnie przecinano bia-ło-czerwoną wstęgę na znak, że coś ważnego tu się stało. Jedna symboli-zowała oddanie do użytku centralnej sterylizatorni, druga stacji pomp ciepl-nych, dzięki czemu będą oszczędności w ogrzewa-niu. Uroczystość zgro-madziła liczne grono ludzi bezpośrednio lub pośred-nio związanych z tymi de-cydującymi o przyszłości szpitala inwestycjami.

Czytaj str. 6

Skoczył przez rów i „serce mu

się urwało”Czytaj str. 31

Wylosuj opla za paragon

Czytaj str. 24

Proszę o gaz,bo ciasto

w piekarnikuCzytaj str. 21

Spór o sąsiedzką

granicęCzytaj str. 28

W numerze:

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Page 2: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Aktualnościwww.kujawy.media.pl2

Podziękowanie

Rodzina Zmarłego śp. Zdzisława Wrońskiego

pragnie z całego serca wyrazić swoją wdzięczność wszystkim, którzy przyczynili się do uświetnienia

uroczystości pogrzebowych.

Państwa modlitwa, udział we Mszy Świętej, obec-ność Komendanta Powiatowego i strażaków PSP, pocztów sztandarowych, orkiestry, druhów OSP, Bur-mistrza Aleksandrowa Kujawskiego, sąsiadów, przy-jaciół, znajomych pomogły nam przetrwać te trud-ne chwile. Długo będziemy pamiętać, że w naszym smutku nie zostaliśmy sami.

Burmistrz Miastaz pracownikami Urzędu Miejskiego

w Aleksandrowie Kujawskim

Z głębokim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci

TOMASZA CZUBENKOwieloletniego Prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej

w Aleksandrowie Kujawskim

Wyrazy szczerego współczucia Rodzinie i Bliskim

składa„GAZETA ALEKSANDROWSKA” Wydawca: Wydawnictwo

Kujawy, www.kujawy.media.pl Adres kontakt: 87-870 Aleksandrów Kuj. ul. Słowackiego 8, Redaktor naczelny Stanisław Białowąs, tel. 600-15-68-05, (54) 237-05-05, e-mail: [email protected]

Przyjmowanie reklam 608 455 658, 600-15-68-05

składają współpracownicy z Urzędu Miejskiego

w Aleksandrowie Kujawskim

Panudr. Andrzejowi Cieśli

Burmistrzowi MiastaAleksandrowa Kujawskiego

wyrazy głębokiego żalu i współczuciaz powodu śmierci

SIOSTRY

Kalendarz imprezw aleksandrowskim MCK

czytaj str. 10

Page 3: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wybory 2015 www.kujawy.media.pl 3

Page 4: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Powiatwww.kujawy.media.pl4

Dzięki staraniom starosty aleksandrowskiego Dariusza Wochny i zarządu powiatu ma-jącym na celu poprawę jakości dróg powiatowych, a także dzięki dobrej współpracy po-wiatu z samorządami lokal-nymi, inwestycje realizowane przez Zarząd Dróg Powiato-wych wspierane są gminnymi środkami finansowymi. Taki montaż finansowy umożliwia poprawę jakości dróg powia-towych tam, gdzie jest ona najbardziej pożądana przez mieszkańców.

Zakończyła się współfinan-sowana przez Gminę Aleksan-drów Kujawski kwotą 200 tys. zł. przebudowa drogi powiato-wej nr 2601C Otłoczyn - Ciecho-cinek. Inwestycja w dużej mie-rze została zrealizowana dzięki środkom pozyskanym przez po-wiat z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. W ramach tego zadania poło-żona została nowa nawierzch-nia oraz chodnik, co znacznie podniosło bezpieczeństwo mieszkańców Wołuszewa i pie-szych poruszających się wzdłuż tej ruchliwej drogi. Całkowity koszt tego zadania zamknął się w kwocie 1,11 mln zł.

15 października zakończono realizację zadania polegającego na przebudowie skrzyżowania ulic Dworcowej i Wojska Pol-skiego w Aleksandrowie Kuj. Zakres robót objął: wykonanie poszerzenia jezdni ul. Dworco-

wej na odcinku od torów kole-jowych do skrzyżowania z ul. Wojska Polskiego w celu wyko-nania dodatkowego pasa ruchu tzw. prawoskrętu. Wykonano remont nawierzchni chodnika po stronie dodatkowego pasa ruchu, remont nawierzchni bi-tumicznej i ustawiono elementy bezpieczeństwa ruchu drogo-wego na tym odcinku. Całkowi-ty koszt tego zadania to 175,5 tys. zł. W tej kwocie na poziomie 20 proc. partycypowała gmina miejska Aleksandrów Kujawski.

Zakończono już remonty najbardziej zniszczonych na-wierzchni dróg powiatowych i utwardzanie ciągów pieszych. Koszt niżej wymienionych zadań to 506.178 zł z czego współfinansowanie ze strony gmin wyniosło łącznie 115.000 zł. W ciągu dróg powiatowych wykonano następujące prace:

- Droga nr 2619C Koneck – Jaranowo (od km 8+952 do km 9+502) zakończył się remont nawierzchni drogi masą bitu-miczną. Inwestycję współfinan-sowała gmina Bądkowo.

- Droga nr 2608C Konradowo – Siniarzewo (od km 10+960 do km 11+160). Wykonano remont nawierzchni masą bi-tumiczną i utwardzenie ciągu pieszego. Współfinansowanie tego remontu otrzymano z gmi-ny Koneck.

- Droga nr 2610C Turzno – Seroczki (od km 13+401 do km 13+551). Przeprowadzono remont nawierzchni masą bitu-miczną i utwardzenie ciągu pie-szego w ciągu drogi powiato-wej przy wsparciu finansowym ze strony gminy Zakrzewo.

- Droga nr 2530C Zduny – Opoki (od km 1+576 do km 2+276). Przy współfinanso-waniu gminy Aleksandrów

Kujawski wykonano remont nawierzchni masą bitumicz-ną wraz z utwardzeniem na-wierzchni pod zatokę autobuso-wą w ciągu drogi powiatowej.

- Droga nr 2610C Turzno – Seroczki (od km 0+150 do km 0+750). Zakończył się remont drogi przy współfinansowaniu ze strony gminy Raciążek.

- Droga nr 2603C Ciechoci-nek – Siutkowo (od km 12+874 do km 12+924). Wykonano utwardzenie ciągu pieszego w ciągu drogi powiatowej przy współfinansowaniu gminy Waganiec. W ramach zadania wykonywany będzie remont nawierzchni poprzez ułożenie warstwy masy profilowej oraz pojedynczego utrwalenia oraz remont ciągów pieszych.

Na przełomie września i października starosta Da-riusz Wochna w obecności radnych powiatowych z po-szczególnych gmin, odbył szereg spotkań z wójtami i burmistrzami, których ce-lem było zebranie kolejnych propozycji inwestycji dro-gowych na 2016 rok. Taki model współpracy samorzą-dów gwarantuje systema-tyczne remonty i poprawę najbardziej zniszczonych nawierzchni na drogach po-wiatu.

Powiatowe drogi coraz lepszeZaowocowała współpraca z gminami

Z okazji Dnia Edukacji Narodowej 13 października w siedzibie Starostwa Powiatowego miało miejsce spotkanie zarządu powiatu wraz z przewodniczącą Rady Powiatu, podczas którego wręczono nagrody za zasługi i osiągnięcia w pracy dydaktyczno-wychowaw-czej dla dyrektorów oraz nauczycieli szkół i placówek oświatowych prowadzonych przez powiat.

Starosta za pośrednictwem dyrektorów złożył na ręce osób pracujących w oświacie życzenia, aby po-dejmowany codzienny trud mający na celu nauczanie i wychowanie młodzieży, był źródłem satysfakcji i spo-łecznego uznania.

Przypominamy, że zarząd powiatu ogłosił konkurs na opracowanie projektu graficznego na logo Powiatu Aleksandrowskiego. Konkurs ma charakter otwarty, mogą wziąć w nim udział wszystkie pełnoletnie oso-by, które złożą komplet wymaganych dokumentów.

Projekty logo powinny przewidywać możliwość jego wszechstronnego wykorzystania na drukach firmo-wych, wizytówkach, folderach, tablicach, banerach, reklamach, gadżetach, itp. Prace konkursowe należy dostarczyć osobiście lub wysłać pocztą w zamknię-tej kopercie z dopiskiem: „Konkurs na logo Powiatu Aleksandrowskiego” wraz z czytelnie wypełnioną kartą zgłoszeniową i opisaną płytą CD-R, na adres: Staro-stwo Powiatowe, ul. Słowackiego 8, 87-700 Aleksan-drów Kujawski.

Ostateczny termin przyjmowania prac upływa 10 li-stopada br. do godz. 15.00 (decyduje data wpływu do siedziby organizatora). Ogłoszenie wyników konkursu nastąpi 4 grudnia 2015 r. Zwycięzca konkursu otrzyma nagrodę pieniężną w wysokości 1500 zł brutto. Szcze-góły i wymagane dokumenty na www.aleksandrow.pl

W słoneczną niedzielę 27 września br. o godz. 11.00 z Placu 3 Maja w Aleksan-drowie Kujawskim ruszył IX POWIATOWY RAJD ROWE-ROWY. Organizatorem im-prezy był starosta aleksan-drowski Dariusz Wochna. W rajdzie wziął też udział wicestarosta Wojciech Mar-jański wraz z rodziną.

Do Aleksandrowa Kuj. przyjechały zaprzyjaźnione grypy rowerowe z Torunia, Radziejowa, Osięcin i Wło-

W dniach od 14 do 18 września br. uczniowie Zespo-łu Szkół Specjalnych nr 3 oraz Zespołu Szkół nr 2 im. mjra H. Dobrzańskiego „Hubala” przebywali w Karpaczu, gdzie w ramach projektu „Jesteśmy Obok Was II” zorga-nizowano dla nich tzw. zieloną szkołę.

Wyjazd odbył się dzięki udziale szkół w programie in-tegracji społecznej realizowanym przez Powiat Aleksan-drowski przy wsparciu Ministerstwa Pracy i Polityki Spo-łecznej. W trakcie 5 dni pobytu uczestnikom zapewniono intensywny program zwiedzania Karpacza, Szklarskiej Po-ręby, Jeleniej Góry oraz Pragi, a także udział w różnego rodzaju atrakcjach.

Uczniowie zwiedzili m.in.: park miniatur, muzeum ziemi „Juna”, muzeum przyrodnicze i western city. Wzięli udział w zajęciach doskonalących umiejętności i rozwijających zainteresowania, w zajęciach doradztwa zawodowego, które ułatwią start w dorosłe życie.

Kilkudniowy pobyt poza domem rodzinnym pozwolił na wykształcenie nawyków związanych z czynnościami sa-moobsługowymi. Zróżnicowana grupa złożona z uczniów dwóch różnych zespołów szkół wpłynęła na zintegrowa-nie tych środowisk, a uczniom gimnazjum pozwoliła na nawiązanie znajomości ze starszymi kolegami, do grona których dołączą po zakończeniu edukacji na etapie gimna-zjum. Opiekę w ramach wolontariatu zapewnili uczestni-kom opiekunowie zatrudnieni na co dzień w jednostkach objętych programem.

cławka. Frekwencja była re-kordowa na co duży wpływ miała skuteczna promocja imprezy i piękna słoneczna aura. W rajdzie pojechało aż 715 rowerzystów. Trasa liczy-ła 37 km i wiodła przez gmi-ny: Aleksandrów Kujawski (miasto i gm. wiejską), Cie-chocinek i Raciążek do Nie-szawy. Tu na stadionie odbył się piknik wraz z bezpłatnym poczęstunkiem dla uczestni-ków i atrakcjami dla dzieci.

Jak co roku, wśród uczest-ników panowała przyjazna,

rodzinna atmosfera. Rajd za-kończył się krótko po godz. 15.00 tradycyjnym uniesie-niem rowerów do góry. Pa-miątką z tej edycji imprezy były zakupione ze środków od sponsorów okoliczno-ściowe przypinki, które za-stąpiły używane w poprzed-nich edycjach identyfikatory.

Firmy - sponsorzy rajdu: Dróbaleks, Dragonnet, Refre-sco, Przedsiębiorstwo Uzdro-wisko Ciechocinek, Polkorn, Ekoskład, Karo, RTM Opako-

wania, Znaktom, ARCHIme, WinPol, RTcom, Dariusz Ryb-czyński - usługi inżynieryjne.

Organizacyjnie pomogli: OSP Aleksandrów Kujawski, OSP Nieszawa, OSP Ostro-wąs, OSP Raciążek, OSP Słu-żewo, Urząd Miejski w Nie-szawie, NZOZ „Przychodnia Rodzinna”, Komenda Powia-towa Policji w Aleksandrowie Kuj., Miejskie Centrum Kul-tury w Aleksandrowie Kuj. i Zarząd Dróg Powiatowych w Aleksandrowie Kuj.

Starosta Dariusz Wochna serdecznie dziękuje pracow-nikom Wydziału Polityki Spo-łecznej i Promocji Powiatu, wszystkim firmom, druhom Ochotniczych Straży Pożar-nych, osobom prywatnym, grupom rowerowym, służ-bom i instytucjom, które zaangażowały się w przygo-towanie i wsparcie tej naj-większej rowerowej impre-zy w regionie. Film i zdjęcia z imprezy na facebooku sta-rostwa powiatowego i na www.aleksandrow.pl.

Jubileuszowy, dziesiąty rajd odbędzie się w maju przyszłego roku.

Dzień Edukacji Narodowej

Nagroda finansowa za logo powiatu

Prace do 10 listopada

Zielona szkoła w Karpaczu

Stronę przygotowało Starostwo Powiatowe

Przy rekordowej frekwencjiIX Powiatowy Rajd Rowerowy

Wystartowano z placu 3 Maja w Aleksandrowie Kujawskim

W ulicę Wojska Polskiego łatwiej skręcić

Page 5: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Promocja www.kujawy.media.pl 5nr 104, październik 2015

reklamy

Policjanci z Aleksandrowa właściwie codziennie za-trzymują pijanych kierujących. Jednak niektóre przypadki pokazują zupełny brak odpowiedzialności pewnej grupy użytkowników samochodów. W tym miesiącu munduro-wi zatrzymali 42-latka, który wsiadł za kierownicę, mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie.

Kompletnie pijany 42-latek „próbował” przejechać mer-cedesem przez ulicę Kosmonautów w Ciechocinku. Nie do końca mu się to udało, ponieważ wylądował na płocie prywatnej posesji. Mundurowi, którzy przybyli na miejsce sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. Był tak pijany, iż z trudem przeprowadzono badanie na trzeźwość. Kierow-ca miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Teraz od-powie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji.

(KPP)

Zgodnie z wieloletnim programem „Pomoc państwa w zakresie dożywia-nia” na lata 2014-2020 Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Aleksandrowie Kujawskim realizuje pomoc w zakresie dożywiania. Pomocą objęte są dzieci i młodzież w wieku szkolnym oraz osoby dorosłe.

W okresie od 1 stycznia do 25 czerw-ca z bezpłatnych posiłków korzystało 81 osób, w tym 79 dzieci i młodzieży. Łącznie na posiłki wydano 39.255 zł. Z budżetu gminy pochodziło blisko 25,9 tys. zł, a reszta z dotacji celowej państwa.

Dożywianiem w formie zasiłków celowych na zakup posiłku lub żywności objęto 956 osób, w tym 349 dzieci i mło-

Kompletnie pijany za kierownicą Na posiłek pieniądze się znajdą dzieży oraz 607 osób dorosłych. Na ten cel wydano 141 tys. zł, z czego 127,5 zł pochodziło z dotacji państwa.

Łącznie w pierwszym półroczu na dożywianie wydano ponad 180 tys. zł. W tym 140 tys. zł stanowiła dotacja

W celu właściwej realizacji świadczeń, rodziny najbardziej potrzebujące wspie-rane są pracą socjalną pracowników socjalnych oraz pracą asystenta rodziny.

Dzieci ze świetlic MOPS, które były uczestnikami półkolonii letnich i ferii zimowych korzystały z posiłku w postaci drożdżówki, herbaty, napoju, owocu. Podczas programowych wycieczek miały gorący posiłek.

Każdego roku 10 dzieci wytypowa-

nych przez pracowników socjalnych i asystenta rodziny uczestniczy w dwu-tygodniowych koloniach. Jest to czas, w którym z rodzin najbardziej zagrożo-nych ubóstwem posiadają zorganizo-wany wypoczynek, a przede wszystkim całodzienne wyżywienie.

W sprawie dożywiania uczniów współpracujemy z pedagogami szkolny-mi oraz dyrekcjami szkół. Koordynacja działań pozwala na objęcie pomocą żywnościową wszystkie potrzebujące dzieci z rodzin spełniających warunki do otrzymania tej formy pomocy.

Anna Urbańska, kierownik Miejskiego Ośrodka

Pomocy Społecznej w Aleksandrowie Kujawskim

Z kroniki policyjnej

Materiał finansowany przez Komitet Wyborczy PO

Page 6: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Inwestycjewww.kujawy.media.pl6 nr 104, październik 2015

Sukces wieńczy dzieło. W Szpi-talu Powiatowym w Aleksandrowie Kujawskim 16 października aż dwu-krotnie przecinano biało-czerwoną wstęgę na znak, że coś ważnego tu się stało. Jedna symbolizowała oddanie do użytku sterylizatorni, druga stacji pomp cieplnych. Uroczystość zgro-madziła liczne grono ludzi bezpośred-nio lub pośrednio związanych z tymi decydującymi o przyszłości szpitala inwestycjami.

Są w historii momenty, mające decy-dujący wpływ na przyszłość. To oczywi-ste stwierdzenie w przypadku Szpitala Powiatowego w Aleksandrowie Kujaw-skim dotyczyły spełnienia warunków ja-kie postawił placówce minister zdrowia i NFZ, a związane było z dostosowaniem do nowych wymagań funkcjonowanie centralnej sterylizatorni. Sanepid tylko warunkowo dopuszczał ją do użytkowa-nia. Tymczasem sterylizatornia to ser-ce szpitala, decydujące o działaniu całej placówki. O konieczności jej moderni-zacji mówiono od lat, a dopiero ostatni czas przyniósł konkretne działania.

Konieczny warunek

- W programie dostosowania naszej placówki leczniczej do nowych wyma-gań utworzenia nowoczesnej centralnej sterylizatorni postawiliśmy na pierw-szym miejscu – mówi Mariusz Troja-nowski, prezes Szpitala Powiatowego. – Modernizacja to nie tylko przebudowa

pomieszczeń Oddziału Chirurgii Ogól-nej i Onkologicznej szpitala oraz zakup nowych urządzeń, to także wymiana na-rzędzi chirurgicznych, przebudowa klatki schodowej itp. Na budowę sterylizatorni mieliśmy podpisaną umowę z zarządem województwa, który dofinansował inwe-stycję w 65 proc. Całe zadanie kosztowa-ło ponad cztery miliony złotych.

Na ogromne trudności natrafiono już przy szukaniu środków na wkład własny. Szpital, jak niemal wszystkie tego typu placówki lecznicze w Polsce, nie miał wolnych funduszy na inwestycje. Musiał więc zaciągnąć kredyt. Żaden bank nie zgodził się, aby poręczeniem był mają-tek szpitala, bo który bank w razie ko-nieczności sięgnąłby po leczniczy sprzęt. Skutecznie poręczyć mógł tylko powiat, który jest właścicielem placówki.

Uchwała o zgodzie na poręczenie zapadła w minionym roku zaledwie jednym głosem. To on tak faktycznie zadecydował w najdramatyczniejszej sytuacji, że program modernizacji ste-rylizatorni mógł być zrealizowany. Ten głos razem z pozostałymi ośmioma tym samym zadecydował o przyszłości szpi-tala. To warto pamiętać.

Sukces wieńczy dzieło. O historii dziś już nikt nie pamięta. Ważne, że budowa sterylizatorni została zakończona, można było świętować. Na uroczystość 16 paź-dziernika przybyło liczne grono ludzi bezpośrednio lub pośrednio związanych z tymi decydującymi o przyszłości szpita-la inwestycjami, a dyrektor Mariusz Troja-nowski miał okazję publicznie, bo odby-

wała się ona przed głównym wejściem do szpitala, przez mikrofon podziękować za pomoc. Bo nie ma co ukrywać, bez życzliwości tych którzy mają coś do po-wiedzenia pomysły nie zrealizuje się.

Z podziękowaniami

Prezes Mariusz Trojanowski serdecz-nie witał więc posła na Sejm Tomasza Lenza, Agnieszkę Bańkowską – dyr. Ku-jawsko-Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego w Toruniu, starostę alek-sandrowskiego Dariusza Wochnę wraz z liczną grupą radnych powiatu, wójtów i burmistrzów, przedstawicieli wyko-nawców. Szczególne podziękowania skierował do posła Lenza za skuteczą pomoc, pomagał gdy zachodziła taka konieczność, a zachodziła nie jeden raz. Przypomniał też o udziale członka za-rządu Lotfiego Mansoura, gdyż to dzię-ki jego działaniom swego czasu udało się przekonać władze powiatu a także środowisko medyczne do tego przed-sięwzięcia.

Osobno podziękował byłej staro-ście Wioletcie Wiśniewskiej, bo to za jej kadencji udało się podjąć kluczowe decyzje. Podziękował też obecnemu staroście, że w spokoju można było tę inwestycję realizować. Na zakończe-nie wspomniał o załodze szpitala, która znosiła trudy i niedogodności związane z realizowaniem inwestycji w trakcie normalnej pracy oddziałów.

Głos zabierali goście m.in. poseł To-masz Lenz przeczytał list marszałka wo-

jewództwa Piotra Całbeckiego, który ze względu na wyjazd do Warszawy nie mógł osobiście w uroczystości uczest-niczyć; gratulacje złożył starosta Dariusz Wochna oraz była starosta Wioletta Wi-śniewska. Przedstawiciel wykonawców mówił o dobrej współpracy.

Po tych okolicznościowych przemó-wieniach o symboliczne poświęcenie wykonanych prac w całym szpitalu poproszony został proboszcz Leszek Malinowski. Następnie goście udali się na zaplecze głównego budynku szpi-tala, gdzie zbudowane zostały pompy cieplne.

Budowa sterylizatorni wraz ze zwią-zanymi z nią inwestycjami wewnątrz szpitala to był dopiero początek zapla-nowanych przedsięwzięć unowocze-śniających szpital w Aleksandrowie Kuj.

Pompy ciepła dadzą oszczędności

Niemal jednocześnie z rozpoczęciem prac w sterylizatorni do października trwała realizacja równie ważnego zada-nia jakim była termomodernizacja głów-nych budynków A-B-C szpitala wraz z budową nowego źródła ciepła. Finan-sowo było to jeszcze większe przedsię-wzięcie, bo jego koszt wyniósł ponad 7 mln zł. W tym jednak przypadku wkład własny był zdecydowanie mniejszy, bo wyniósł 15 proc. zadania. Co ważne, szpital uzyskał na niego pożyczkę w Wo-jewódzkim Funduszu Ochrony Środowi-ska i Gospodarki Wodnej w Toruniu.

Placówka o europejskich standardachZakończenie dwóch ważnych wielomilionowych inwestycji w szpitalu było okazją do podziękowania i... poświęcenia wykonanej pracy

Zarówno sterylizatornia, jak pompy cieplne należą do najnowocześniej-szych urządzeń, z tak zwanej górnej półki. Stawia to aleksandrowski szpital pod tym względem w rzędzie najno-wocześniejszych.

Przecinanie wstęgi, czyli symbo-liczne oddawanie nowych inwestycji do eksploatacji, rozpoczęto zatem od pomp cieplnych. Pozwolą one zaosz-czędzić rocznie kilkaset tysięcy zło-tych na wydatkach na ciepło, a koszty ogrzewania stanowią dużą pozycję w wydatkach na utrzymanie szpitala.

Po tej części uroczystości wstęgę biało-czerwoną przecinano w steryliza-torni. Była okazja także do zwiedzenia niektórych jej części.

Termomodernizacja poza budową stacji pomp cieplnych polegała na ocie-pleniu ścian głównego budynku (okna wymieniono wcześniej). A z tym związa-ne było założenie nowej elewacji. Szpital nabrał więc nowego wyglądu, stał się wyróżniającym obiektem w mieście.

- Nie ukrywam radości z wykonania zaplanowanych prac, bo możemy z na-dzieją myśleć o przyszłości – mówi pre-zes Mariusz Trojanowski. – Na pewno już nie grozi nam zamknięcie, zrobiliśmy znaczący krok w kierunku unowocze-śnienia placówki. Mam jednak świado-mość czekających nowych wyzwań, jak choćby zakupu nowych kosztownych urządzeń. O tym może jednak innym razem. Dzisiaj cieszę się z tego co zro-biono.

Tekst i fot. St.B.

Szpital dzięki termomodernizacji zyskał nową elewację Prezes Mariusz Trojanowski pokazuje część stacji pomp ciepła Radni powiatu dzielą się szarfą biało-czerwoną

Zgoda buduje. W sensie także dosłownym Była okazja do wejścia do części sterylizatorni i zobaczenia niektórych urądzeń

Page 7: Gazeta aleksandrowska 104 2015

Jestem rodowitym miesz-kańcem Włocławka i ziemia kujawsko-dobrzyńska jest mi bliska ze względów osobistych i zawodowych. To z tą Ziemią mimo kuszących zagranicznych propozycji postanowiłem zwią-zać swoje życie zawodowe i ro-dzinne. Po studiach zaczynałem pracę jako nauczyciel Techni-kum Mechanicznego we Wło-cławku i Liceum Ogólnokształ-cącego im. Marii Konopnickiej, a także Liceum dla pracujących w LZK, by w końcu trafić do działalności gospodarczej.

Od 27 lat, jako działacz go-spodarczy zbudowałem wiele domów w Polsce i w Europie. Domy mojego pomysłu (kon-strukcji i technologii) o niskim współczynniku przenikalności cieplnej znajdują się we Wło-szech, Francji, Hiszpanii, Nor-wegii i w Polsce. Daje mi to osobistą satysfakcję i umożliwia włączenie w realizację ważnego Programu Zjednoczonej Lewicy w zakresie szybkiego taniego budownictwa. Budownictwa nie tylko mieszkalnego, ale także budynków użyteczności publicz-nej, jak żłobki i przedszkola ocze-kiwane przez młode rodziny.

Celem mojego kandydowania nie są finansowe profity. Chcę moje doświadczenie, wiedzę i zaangażowanie wykorzystać do tworzenia lepszych warun-ków życia polskich rodzin, które od wielu lat oczekują na własne mieszkanie, społeczny żłobek czy przedszkole. S p e ł n i a j ą c jako senator funkcje kontrolne,

będę walczył o taką konstrukcję prawa, które zapewni środki sa-morządom na realizację tych ce-lów. Senat poprzednich kadencji zatwierdził prawo do np.: obni-żenia podatku CIT do 19 proc., decyzji o OFE (oddanie części składek ZUS w prywatne ręce) czy ostatnie dotyczące bzdur-nego referendum ustępującego prezydenta. Te decyzje naraziły nas na stratę ponad 70 milio-nów złotych. Niech wadliwe prawo odejdzie wraz z ostatnim Senatem i stanie się niechlubną przeszłością.

Dziś większość z 8 mln emery-tów zawdzięcza swe emerytury możliwości pracy w przeszłości na umowach o pracę. Umowy śmieciowe praktycznie nie ist-niały i występowały jako druga umowa dodatkowa. Dziś są po-wszechne i nie dają zasiłku eme-rytalnego.

Apeluję do Emerytów, to Wa-sze sumienia powinny zapro-wadzić Was do urn by poprzeć kandydatów Zjednoczonej Lewicy, by bronić tych zdoby-czy socjalno-emerytalnych, bo nic nie jest dane na zawsze. To Wasz głos zapewni realizację nowego obywatelskiego pro-gramu.

Apeluję do młodych Polek i Polaków – tylko prawdziwa demokracja, gdzie słyszalny będzie Wasz głos jest gwaran-tem uczciwego przyspieszo-nego rozwoju i poprawy życia Obywatela i Rodziny.

Państwo obywatelskie to mo-del, w którym wszystkie ważne instytucje państwa i samorządu są blisko mieszkańca. Ten model sprawnego państwa preferuję i będę zabiegał o przywrócenie 49 województw, gdzie Włocła-wek jako miasto wojewódzkie wraz z regionem rozwijało się najprężniej w swojej historii (135 tysięcy mieszkańców, przemysł, infrastruktura, itp.).

Nie wierzę w dobre intencje kandydatów z wyborczego na-jazdu, którzy ubliżają 300 tys. wyborcom, że wśród mieszkań-ców tej ziemi nie znajdzie się wystarczająco mądry reprezen-tant i trzeba nam jednego z nich importować. W większej spra-wie w historii Polski dokonali-śmy importu Krzyżaków i niech to będzie dla nas nauczką.

Wyborców ziemi kujawsko--dobrzyńskiej cechuje mądrość i racjonalność. My wiemy, że na-szym marzeniom o lepszym ży-ciu może pomóc tylko tu miesz-kający patriota tej ziemi.

Czas sportowych celebry-tów i dziennikarzy w nieudanej roli senatorów już minął. Czas amerykańskich Batmanów z hi-storycznym przypadkiem Stana Tymińskiego zaliczyć należy do kaprysu wyborczego.

Zagłosuj na pozycję nr 6, lista do Senatu

Eugeniusz Roman Wypijewski

Ja nie przyjechałem z USA czy z Warszawy prosić o poparcie kandydatury do Senatu

Page 8: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Aleksandrów Kuj. www.kujawy.media.pl8 nr 104, październik 2015

Radni na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej zgodzili się, nie bez oporów na przejęcie przez miasto drogi wojewódzkiej nr 266 przebiegającą przez Aleksan-drów Kujawski. Podobną uchwa-łę podjęła Gmina Aleksandrów Kuj. oraz powiat. Umożliwi to utworzenie obwodnicy, o którą mieszkańcy starają się od lat.

Rozmowy w sprawie zaliczenia drogi wojewódzkiej nr 266 przebie-gającej przez Aleksandrów Kujaw-ski do kategorii dróg gminnych roz-poczęły się na posiedzeniu Komisji ds. Budżetu, Finansów i Rozwoju Gospodarczego. Temat jest trudny bowiem stan drogi wojewódzkiej na odcinku ulic Chopina i Sikorskie-go nie jest najlepszy i nieraz był przedmiotem krytyki mieszkańców. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Byd-goszczy przez lata nie dokonał żad-nych znaczących remontów, za wy-jątkiem krótkiego fragmentu ulicy Słowackiego i okolicy tzw. ronda.

Zarząd województwa przymie-rza się do przekazania dróg woje-wódzkich w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego prywatne-mu podmiotowi zarządzającemu, a to nie wróżyłoby przez najbliższe ćwierćwiecze, jak sądzi burmistrz, radykalnej poprawy ich stanu.

Nic na piśmie

Alternatywą jest przejęcie dróg przez samorząd gminny przy zapewnieniu przez Urząd Mar-szałkowski środków na remont. Wstępnie oszacowane koszty, jak twierdzi burmistrz, to około 3,5 mi-liona złotych. Samorząd wojewódz-twa sfinansowałby 85 proc. przed-sięwzięcia. Należy przypomnieć, że Rada Miejska Aleksandrowa Ku-jawskiego już w czerwcu powzięła uchwałę intencyjną w sprawie prze-jęcia wspomnianych dróg.

Na posiedzeniu komisji budże-towej radni przedstawili swoje wątpliwości, bo jak do tej pory za-rząd województwa nie przedstawił żadnych konkretnych zobowiązań dotyczących sfinansowania remon-tów, chociaż rozmawiali już z na-

czelnikiem Wydziału Drogownictwa w Departamencie Inwestycji i Infra-struktury Drogowej Urzędu Mar-szałkowskiego przed przyjęciem uchwały intencyjnej.

Obwodnicy nie ma w planach

Pismo jakie otrzymał burmistrz od dyrektora Departamentu In-westycji i Infrastruktury Drogowej Urzędu Marszałkowskiego Marze-ny Baczyńskiej jest tylko projektem listu intencyjnego zawierającego m.in. informację o uwzględnieniu wydatków na remont w budżecie województwa.

- W piśmie nie mówi się o wielu aspektach przejęcia dróg, a wydat-ki na ich remont to pozycja jaka dopiero ma się pojawić w budżecie województwa przez kilka najbliż-szych lat, a nie tylko w roku przy-szłym - uważa burmistrz Andrzej Cieśla. - Województwo nie może za-wrzeć konkretnego porozumienia, nie przyjąwszy projektu budżetu. W praktyce najpierw konstruowa-ne są pisma intencyjne, wyrażają-ce wolę zainteresowanych stron, a później przedstawia się dopiero umowy konkretyzujące warunki.

Obwodnica Aleksandrowa nie mieści się w żadnym programie budowy obwodnic, wśród 80 jakie zostały przyjęte na następne lata. Także obecnie nie mówi się o bu-dowie obwodnicy, ale o zmianie przebiegu drogi wojewódzkiej. Dla

Urzędu Marszałkowskiego jest to tylko zmiana przebiegu drogi woje-wódzkiej i tylko w ramach przebu-dowy drogi wojewódzkiej, można znaleźć pieniądze na wyprowadze-nie ruchu tranzytowego z Aleksan-drowa Kuj.

Na drogę wojewódzką zamie-niona ma być dzisiejsza droga po-wiatowa, jaką stanowi ulica Prze-mysłowa w Aleksandrowie oraz przebiegająca przez Starą Wieś. Zmiana kategorii tych dróg wymusi środki na przystosowanie jezdni i pobocza do standardów drogi wo-jewódzkiej, a więc ich gruntowny remont.

Sprawa trzech samorządów

Radna Elżbieta Gapińska-Szulc, mimo obaw jakie miała przed pozy-tywnym zaopiniowaniem projektu tej uchwały, widzi również pozytyw-ne aspekty przejęcia dróg, jakim są: właśnie wyprowadzenie transportu ciężarowego z miasta, wpływy do budżetu miasta za reklamy i urzą-dzenia infrastruktury technicznej ustawione w pasie drogowym, za zajęcie pasa drogowego, za ewen-tualne płatne strefy parkowania i w końcu szansę na remont ulic Chopina i Sikorskiego. Oczywiście miasto po przejęciu będzie ponosić koszty utrzymania tych dróg.

Przyjęcie uchwały o zmianie kwa-lifikacji dróg musiało nastąpić w terminie do 30 września, aby zgod-nie z ustawą o drogach publicznych

zmiana mogła nastąpić z nowym rokiem. Stąd sesja Rady Miejskiej zwołana 28 września w trybie nad-zwyczajnym. Sprawa przejęcia dróg wojewódzkich dotyczy trzech samorządów: Gminy Miejskiej, Gminy Wiejskiej i Powiatu Aleksan-drowskiego. Nie tylko konieczne było podjęcie podobnych uchwał przez trzy samorządy, ale wzajemne uzgodnienia. Wyłamanie się jedne-go samorządu z programu pokrzy-żowałoby całe przedsięwzięcie.

Na sesji pojawił się starosta alek-sandrowski Dariusz Wochna, aby dostarczyć argumentów do zaak-ceptowania projektu.

- Wpisujemy się w ten sposób w program, który wcześniej nie ist-niał – mówił starosta. - Przy współ-udziale środków z aktualnego roz-dania 2014-20 istnieje możliwość zrealizowania tej inwestycji, przy założeniu, że nasze samorządy wy-rażą wolę przekwalifikowania dróg. Niepodjęcie uchwały spowoduje, że całe nasze przedsięwzięcie le-gnie w gruzach, bo do wszczęcia dalszego postępowania konieczna jest akceptacja trzech samorządów. Do tego już nikt nigdy nie wróci. Na tym etapie miasto niczym nie ryzy-kuje. Rada Gminy Wiejskiej przyjęła uchwałę większością głosów.

Radny Stefan Aleksiuk skwito-wał dyskusję, mówiąc:

- Nie przyjmując uchwały, nie możemy się spodziewać, że ktoś będzie rozmawiał z nami w tej spra-wie w przyszłości. W ten sposób pogrzebiemy pojawiającą się szan-sę wyprowadzenia ruchu z miasta.

Mimo wielu wątpliwości rad-ni dwunastoma głosami „za” przy jednym „przeciw” zgodzili się na przejęcie drogi wojewódzkiej. War-to dodać, że uchwała ta nie jest ostatecznym aktem prawnym koń-czącym postępowanie. Jak twierdzi radca prawny Urzędu Miejskiego, decyzja ta może być w każdym wypadku uchylona przez samo-rząd, gdyby warunki przedstawione przez Urząd Marszałkowski nie by-łyby satysfakcjonujące. Ważne, że został zrobiony krok przybliżający wyprowadzenie ruchu tranzytowe-go z ulic miasta.

Pojadą nowym samochodem

W pozostałej części sesji radni dokonali zmian w budżecie i Wie-loletniej Prognozie Finansowej Gminy w związku planowanym zakupem samochodu dla ŚDS do wożenia podopiecznych. Placówka otrzymała na ten cel z Wydziału Po-lityki Społecznej Urzędu Wojewódz-kiego 35 tys. zł, a pozostałą kwotę 80 tys. złotych dofinansuje PFRON. Stary samochód będący w jej użyt-kowaniu zostanie przekazany gmi-nie miejskiej.

Przyjęto również uchwałę zmie-niającą Lokalny Plan Rewitalizacji Obszarów Miejskich na lata 2007 – 2015. Zwiększono środki przezna-czone na ten program o kwotę po-nad 103 tys. zł, na którą składa się 88 tys. zł z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i ponad 15 tys. zł z budżetu państwa.

Na wniosek burmistrza uchwała w sprawie przyjęcia do realizacji Planu Gospodarki Niskoemisyjnej dla Gminy Miejskiej Aleksandrów Kujawski została zdjęta z porządku obrad z uwagi na brak wymaganej opinii Wojewódzkiego Dyrektora Ochrony Środowiska.

Zbigniew Sołtysiń[email protected]

* * *Podjęta decyzja o przejęciu dro-

gi wojewódzkiej, choć jeszcze nie ostateczna, będzie miała ogrom-ny wpływ na przyszłość miasta. Radni i burmistrz zrobili odważny krok. Gdyby tego nie uczynili, wy-prowadzenie ruchu tranzytowego z centrum i utworzenie obwodni-cy na długie lata stałoby się nie-realne. Teraz trzeba pilnować, aby wojewódzkie zobowiązania były realizowane. Dotyczy to zwłasz-cza naprawy ulicy Sikorskiego i Chopina.

Stanisław Białowąs

Zmiana przebiegu drogi wojewódzkiej pozwoli na utworzenie obwodnicy Aleksandrowa Kuj.

Głosowanie radnych Rady Miejskiej w sprawie przejęcia dróg wojewódzkich

Ważna decyzja burmistrza i radnych

Fot.

Zbi

gnie

w S

ołty

sińs

ki

Tematyka trzeciej edy-cji ogólnopolskiego kon-kursu fotograficznego „Stachura Podróże” in-spirowana jest cytatem „Wędrówką jedną życie jest człowieka”.

Urodzony we Francji - poeta, prozaik i bard, był jednym z najbardziej zna-czących zjawisk kultury polskiej drugiej połowy XX wieku. Syn reemi-grantów w 1948 r. osiadł z rodziną na Kujawach. Sted zamieszkał w Ła-zieńcu pod Aleksandro-wem Kuj.

Imperatywem działal-ności twórczej Edwarda Stachury były podróże. W pierwszej fazie „ży-

ciopisania” (1962- 1975) Sted operował wzdłuż Wisły.

Większość młodzień-czych wypraw zaczynała się i kończyła na dworcu w Aleksandrowie Kuj. Z dawnego przygranicz-nego miasta ruszał do Trójmiasta (Gdynia, So-pot, Gdańsk), odwiedzał Grudziądz, Bydgoszcz, Toruń, Ciechocinek, Nieszawę, Włocławek, Płock, Warszawę. Sta-chura podróżował nie tyl-ko po Polsce. Odwiedził również m.in. Meksyk, Bliski Wschód, Norwe-gię, Szwajcarię, Francję, USA, Kanadę.

Ogólnopolski konkurs

fotograficzny „Stachu-ra - podróże” organizują Urząd Miejski w Aleksan-drowie Kuj. i Muzeum Fotografii Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgosz-czy na podstawie regu-laminu opracowanego przez Marka Badtke. Kon-kurs adresowany jest do miłośników twórczości Edwarda Steda Stachury, podróży i sztuki fotogra-fowania. Prace należy nadsyłać do 30 listopa-da br. Regulamin kon-kursu na stronie www.aleksandrowkujawski.pl i Muzeum Fotografii Wyż-szej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy - www.muzeumfoto.byd.pl

„Stachura - podróże” Konkurs fotograficzny

Po raz kolejny Urząd Miejski zaprasza do udziału w konkur-sie plastycznym na kartkę świą-teczną pt. „Moje Boże Narodze-nie” skierowanego do dzieci i młodzieży z aleksandrowskich szkół oraz podopiecznych pla-cówek opiekuńczych. Konkurs umożliwi uczestnikom zapre-zentowanie swojej wizji Świąt Bożego Narodzenia za pomocą techniki malarskiej lub rysunko-wej.

Celem konkursu jest propa-gowanie tradycji związanej z tematyką świąt oraz rozwijanie umiejętności i zainteresowań.

Oprócz nagród rzeczowych i dyplomów dla laureatów kon-kursu, wzorem lat ubiegłych, najlepsze prace wydrukowane

w formie profesjonalnej pocz-tówki zostaną wysłane wraz z życzeniami burmistrza miasta do urzędów, instytucji, organi-zacji oraz osób prywatnych w całej Polsce.

Kartka musi być wykonana w technice malarskiej lub ry-sunkowej. Każdy autor może zgłosić do konkursu najwyżej jeden projekt. Projekty kartek powinny trafić do Wydziału Pro-mocji, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego, ul. Słowackiego 8, pok. 109 do dnia 20 listopada br. (piątek) do godz. 15.30.

Szczegółowe informacje do-tyczące konkursu dostępne są na stronie miasta www.aleksan-drowkujawski.pl

(sm)

Konkurs plastyczny

Świąteczna kartkaZ okazji 97 rocznicy odzyskania przez

Polskę niepodległości 11 listopada w Alek-sandrowie Kujawskim odbędą się uroczy-stości. Program obchodów: godz.10.00 - przemarsz spod Urzędu Miejskiego ulicami Słowackiego, Chopina na plac 3 Maja, a tam okolicznościowe przemówienia, złożenie wiązanek kwiatów pod pomnikiem Konsty-tucji 3 Maja, przemarsz do kościoła parafial-nego pw. Przemienienia Pańskiego.

Odsłonięcie tablicy na budynku przy ul. Słowackiego poświęconej pierwszemu burmistrzowi Aleksandrowa Kujawskie-go w Odrodzonej Polsce Stanisławowi Tatarkiewiczowi. Godz.11:00 - msza święta koncelebrowana w intencji Ojczyzny oraz śp. burmistrza Stanisława Tatarkiewicza, podczas której wystąpi chór Lutnia Nova pod dyrekcją prof. Czesława Grajewskiego.

W rocznicęodzyskania niepodległości

Page 9: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Promocja www.kujawy.media.pl 9

Czy wiesz, że jedzenie gę-siny może ograniczyć rozwój nowotworów, przywrócić energię, obniżyć cholesterol?

Klinika Uzdrowiskowa „Pod Tężniami” im. Jana Pawła II - Spółdzielnia Usług Medycznych w Ciechocinsku rozpoczęła ak-tywną współpracę z Fundacją Ho-dowców Polskiej Białej Gęsi. Obie instytucje promują ekologiczną gęsinę. Fundacja przeprowadziła już w Klinice dwa warsztaty ku-linarne, podczas których uczyła personel, w jaki sposób przygoto-wać gęsinę, by zachowała wszel-kie walory smakowe i odżywcze. Teraz osoby, które odwiedzą Kli-nikę, będą mogły przekonać się osobiście, jaki pozytywny wpływ na organizm ludzki, ma cykliczne spożywanie gęsiny.

- Tusz owsiany sprawia, że tłuszcz i tuszka zawierają jedno-nienasycone kwasy tłuszczowe, mające zbawienne znaczenie w profilaktyce zdrowotnej - obni-żają cholesterol, dobrze wpływa-ją na układ krwionośny człowieka – mówi Andrzej Klonecki, prezes Fundacji Hodowców Polskiej Bia-

łej Gęsi. - W tuszach gęsi owsia-nych obecne są również kwasy CLA (sprzężone kwasy linolo-we), które wzmacniają potencjał obronny przeciw rozwojowi no-wotworów. Gęsina zawiera biał-ko, składniki mineralne, znaczną ilość żelaza, fosforu, magnezu, cynku, witaminy z grupy A, B, C, E. Jest to mięso bardzo cenne z dietetycznego punktu widzenia ze szczególnym uwzględnieniem

skutecznej diety dla osób odchu-dzających się. Smalec gęsi od stuleci stosowany jest w medy-cynie ludowej, jako uzdrawiający i kojący specyfik. W chorobach układu oddechowego, podaje się go wraz z mlekiem i miodem do picia, wcierany w stawy za-pobiega ich zwyrodnieniom oraz wspomaga regenerację, stoso-wany jest także w kuracjach krę-gosłupa.

- Klinika Uzdrowiskowa „Pod Tężniami” im. Jana Pawła II - Spółdzielnia Usług Medycznych w Ciechocinsku od wielu lat pro-muje zdrową żywność - mówi Marcin Cikorski, koordynator ds. zarządzania Kliniki. - Zatrudniamy szereg lekarzy specjalistów, die-tetyków, którzy dbają o zdrowie naszych pacjentów poprzez od-powiednią analizę składu ciała za pomocą impedancji bioelektrycz-nej, wywiady żywieniowe, dobór odpowiedniej diety, specjalną, wydzieloną restaurację dietetycz-ną, turnusy odchudzające.

Jesteśmy dumni, że doceniła to również Fundacja Hodow-ców Polskiej Białej Gęsi, która postanowiła rozpocząć aktywną współpracę z Kliniką. Cieszymy się również, że zostaliśmy wybra-ni jako pierwszy podmiot leczni-czy, współpracującym z Funda-cją, który będzie wytyczać nowe drogi na szlaku gęsiny. Założe-niem fundacji jest promowanie i dostarczanie przez hodowców, zdrowego, wartościowego mię-sa gęsi, chowanego w natural-nych, ekologicznych warunkach w stadach do 100 sztuk, żywio-

nego gospodarskimi paszami, wypasanymi swobodnie na pa-stwiskach i łąkach.

Klinika Uzdrowiskowa „Pod Tężniami” im. Jana Pawła II - Spółdzielnia Usług Medycz-nych w Ciechocinsku istnieje od ponad 35 lat. Zajmuje się minimalizowaniem i likwidowa-niem dolegliwości, a co najważ-niejsze przyczyn, związanych z bólem kręgosłupa, dyskopa-tią, rwą kulszową, migrenami kręgopochodnymi, bólem mię-śni i stawów, stanami zapalny-mi stawów, stanami po urazach i operacjach ortopedycznych, ostrogami piętowymi, „łokciem tenisisty” i „golfisty”, nadci-śnieniem tętniczym.

Jak zdrowe, ekologiczne jedzenie - to w Klinice „Pod Tężniami” w Ciechocinku

Page 10: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Aleksandrów Kuj.www.kujawy.media.pl10 nr 104, październik 2015

41 lat, żonaty, żona Żaneta – nauczycielka, dwoje dzieci – 11- letni syn Hubert i 6 – letnia córka Alicja.

Pracownik Agencji Restruktu-ryzacji i Modernizacji Rolnictwa

Wykształcenie:

- wyższe, mgr inż.* Akademia Rolniczo Technicz-

na w Olsztynie, wydział Bioinży-nierii zwierząt, zootechnika,

* Akademia Rolniczo Technicz-na w Olsztynie, międzywydziało-we studium pedagogiczne

- studia podyplomowe* Uniwersytet Mikołaja Koper-

nika w Toruniu, wydział nauk ekonomicznych i zarządzania, organizacja i zarządzanie

* Uniwersytet Mikołaja Koper-nika w Toruniu, wydział prawa i administracji, administracja pu-bliczna

Dodatkowe kwalifikacje:

Instytut Businessu i Rozwoju - zamówienia publiczne w świe-

tle zmian- zmiany w zamówieniach pu-

blicznych w praktyceInstytut Integracji Krajów Eu-

ropy Środkowej i Wschodniej- zarządzanie projektami Unii

EuropejskiejAgencja Restrukturyzacji i Mo-

dernizacji Rolnictwa- wspólna polityka rolnaPomorsko-Kujawskie Centrum

Demokracji Lokalnej w Byd-goszczy

- „Przyjazny Urząd” – zasady profesjonalnej obsługi benefi-cjenta oraz komunikacji interper-sonalnej

Internetowa Szkoła Kadr Ban-kowych

- specjalista unijnych progra-mów w rolnictwie

MARIUSZ BORKOWSKIkandydat do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej

W Miejskim Centrum Kultury gościła 9 października gwiazda polskiego kina, aktorka teatralna i kabaretowa Emilia Krakowska. Podbiła ona serca w roli Jagny w ekranizacji „Chłopów” Włady-sława Reymonta.

Nic dziwnego, że spotkanie ściągnęło wielu widzów, tak że trudno było o wolne miejsca na widowni. W dobrym guście, nastrojowo wykonana insceni-zacja była również atrakcyjnym akcentem wydarzenia.

W pełnej anegdot i żartów opowieści Emilia Krakowska przedstawiła nie tylko swoją ak-torską karierę, ale podzieliła się z widzami wieloma historiami ze swojego prywatnego życia.

Widownia usłyszała o dzieciń-stwie w czasie wojny, o począt-kach kariery scenicznej, a nawet o niespełnionych ambicjach malarskich. Aktorka pochodzi bowiem z rodziny malarskiej i sama przejawiała talenty w tym kierunku. Jednak swoją arty-styczną naturę ujawniła w innej dziedzinie sztuki, jaką jest pra-ca sceniczna. Opowiedziała też o kujawskich epizodach w życiu, przygodach w Inowrocławiu, o ojcu pochodzącym z tego mia-sta oraz o spotkaniach z Edwar-dem Stachurą w Warszawie.

W każdej opowieści dał się od-czuć klimat otwartości na innych ludzi, na świat dookoła, z którego aktorka czerpała garściami, a jesz-

cze więcej dawała świetnymi ro-lami. Publiczność miała co chwilę sposobność do wyrażania swoje-go zadowolenia, nagradzając ją oklaskami. Pełna energii i godnego pozazdroszczenia gwiazdorskiego stylu, odpowiadała na liczne pyta-nia widzów. A trzeba przyznać, że nie wszystkie były łatwe.

Na koniec wspólne zdjęcie z publicznością, tak jak sobie życzyła aktorka i wspaniały bu-kiet kwiatów jakby dobrany do nastroju spotkania, inscenizacji i osobowości samej gwiazdy. Były jeszcze autografy i zdjęcia z rozmaitymi osobami, które miały ochotę uwiecznienia chwi-li spotkania z Emilą Krakowską.

Zbigniew Sołtysiński

Jagna znowu podbiła sercaNiecodzienne spotkanie w aleksandrowskim MCK

Fot.

Zbi

gnie

w S

ołty

sińs

ki

Miejskie Centrum Kul-tury w Aleksandrowie Ku-jawskim serdecznie zapra-sza Czytelników „Gazety Aleksandrowskiej” na wy-darzenia w najbliższych tygodniach.

* 20 października – godz. 12.00. Przesunięty Dzień Latawca z 13 paź-dziernika, który nie odbył się ze względu złą pogodę;

* 6 listopada ZADUSZKI POETYCKO - MUZYCZNE STACHURĄ INSPIROWA-NE w wykonaniu Dominiki Świątek. Początek wyda-rzenia o godz. 17.00;

* 13 listopada zaprasza-my na koncert patriotycz-

ny w wykonaniu Niepu-blicznej Szkoły Muzycznej I stopnia „Camerata Vladi-slavia” Marka Dzięcielew-skiego. Koncert rozpoczy-na się o godz. 17.00;

* 20 listopada w ramach „Aleksandrowskich Spo-tkań z Pasją” otwarcie wy-stawy fotografii Jeremiego Chyżewskiego. Początek – godz. 17.00.

O kulturalnych impre-zach informujemy za po-średnictwem plakatów na miejskich słupach ogłosze-niowych i tablicach infor-macyjnych MCK oraz na stronie internetowej www.mckaleksandrowkujawski.home.pl a także na portalu społecznościowym Face-book.

Zapraszamy do udziału w proponowanych przez nas listopadowych wyda-rzeniach.

Arkadiusz Gralak,dyrektor

Miejskiego Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim

KALENDARZ IMPREZ

Do 20 listopada – Kon-kurs na Kartkę Świąteczną pt. „Moje Boże Narodze-nie” (regulamin i karta zgłoszeniowa na stronie www.aleksandrowkujaw-ski.pl)

Do 30 listopada - Kon-kurs Fotograficzny „Sta-chura - podróże” III edycja (regulamin i karta zgłosze-niowa na stronie www.aleksandrowkujawski.pl)

30-31 października – kwesta na rzecz odnowie-

nia nagrobków 11 listopada, godz.

10:00 – 97 rocznica odzy-skania przez Polskę nie-podległości

6 listopada, godz. 10:00 – „Szkoła na dwie piątki znana od pokoleń” - jubile-usz 55 - lecia Szkoły Pod-stawowej nr 3 im. Józefa Wybickiego w Aleksandro-wie Kujawskim

14 listopada - W sa-lach dworca kolejowego

w Aleksandrowie Kujaw-skim: Kolokwium „Dzie-więtnasty wiek – stulecie zysków czy start? Refleksje w 200 – lecie Kongresu Wiedeńskiego”. (szczegó-ły na stronie miasta www.aleksandrowkujawski.pl)

15 listopad - V Aleksan-drowska Liga Tenisa Stoło-wego.

(inf. UM)

Page 11: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 11nr 104, październik 2015 Wybory 2015

materiał wyborczy

Jest pan kandydatem do Sejmu ko-mitetu wyborczego „Kukiz’15”. Lider waszego ruchu Paweł Kukiz nie zde-cydował się założyć partii politycznej. Uważa pan, że to słuszna decyzja?

- Zacznę może od tego, że ugrupo-waniom politycznym, które startują samodzielnie i uzyskają w wyborach do Sejmu minimum trzy procent poparcia należy się zgodnie z ustawą dotacja z budżetu państwa. My jesteśmy jedy-ną siłą polityczną, która zadeklarowała dobrowolną rezygnację z tej subwencji będącej tak naprawdę dofinansowa-niem pochodzącym z pieniędzy podat-ników, czyli nas wszystkich.

Dlatego każdy głos oddany na KWW „Kukiz’15” to oszczędność dla podatni-ków. Natomiast każdy głos oddany na którąś z partii to kolejne pieniądze wy-dane na przykład na ośmiorniczki, dro-gie trunki i garnitury. My nie chcemy iść tą drogą. Nie chcemy marnować w bez-myślny sposób pieniędzy Polaków.

Naszą formację traktujemy jako ruch obywatelski. Prawdziwie obywatelski a nie tylko z nazwy. Proszę zauważyć, że milicję mieliśmy też z nazwy oby-watelską, ale z obywatelskością tak naprawdę nie miała ona nic wspólne-go. Chcemy przede wszystkim oddać obywatelom wpływ na to, co się dzieje w państwie.

Jak chcecie to zrobić?

- W bardzo prosty sposób – zmie-niając ustawę o referendum tak, aby wynik każdego ogólnopolskiego refe-rendum był zawsze dla władz wiążący bez względu na frekwencję, o ile oczy-

Nie licytujemy się na puste obietniceRozmowa z MARKIEM KUSZYŃSKIM, kandydatem do Sejmu z Komitetu Wyborczego Wyborców „Kukiz’15”

wiście większość tych, którzy pójdą do urn wyborczych opowie się za danym rozwiązaniem. Chcemy również, aby do referendum z woli narodu dochodzi-ło zawsze, jeżeli tylko pod wnioskiem o referendum podpisze się minimum pół miliona obywateli.

Po drugie postulujemy zmianę or-dynacji wyborczej poprzez wprowa-dzenie jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, co spowoduje, że Polacy będą mieć większy niż obecnie wpływ na swoich przedstawicieli w Sejmie, bo obecnie

posłowie są głównie przedstawicielami interesów własnych, swoich partii oraz partyjnych wodzów a nie wyborców.

Wielu zarzuca Kukizowi, że nie ma programu...

- Bo my zamiast programu będące-go tak naprawdę mnóstwem obietnic najczęściej bez pokrycia, zechcieliśmy zadać sobie trud postawienia diagno-zy najistotniejszych problemów Polski i Polaków. W ten prosty sposób po-wstała nasza strategia, którą mamy

zamiast programu. My nie chcemy licytować się na puste obietnice, bo przecież nie na tym rzecz polega, kto obieca więcej. Państwo nie musi dawać ludziom żadnych dodatkowych pienię-dzy pod warunkiem, że będą oni mieć pracę z godziwym wynagrodzeniem. I to jest podstawowy problem, który należy rozwiązać.

Można to zrobić poprzez zmniejsze-nie kosztów pracy, które są dla osób prowadzących własną działalność go-spodarczą oraz dla drobnych przedsię-biorców zatrudniających pracowników olbrzymim obciążeniem, często nie do udźwignięcia.

Zapytam jeszcze o waszą strategię. Proszę przedstawić nam jej szczegóły, skoro o niej tak mówicie.

- Naszą strategię oparliśmy na trzech filarach. Hasłowo rzecz ujmując są to: demokracja, bogactwo i bezpieczeń-stwo. Jeżeli chodzi o demokrację to na-sza wizja na nią jest taka, że są to rządy ludu a państwo pozostaje pod kontrolą obywateli. Aby taka kontrola zaistnia-ła, niezbędna jest zmiana konstytucji a najbliższe lata należałoby poświęcić na zmianę lub tworzenie nowego pra-wa, które byłoby bardziej przyjazne obywatelom. Dodatkowo opowiadamy się za systemem prezydenckim, który naszym zdaniem lepiej sprawdzałby się w Polsce niż obecny system. Ponad-to chcielibyśmy, aby w naszym kraju obowiązywała zasada wyboru sędziów okręgowych oraz prokuratora general-nego w wyborach powszechnych oraz, aby była jawność oświadczeń majątko-wych sędziów a także możliwość reje-

strowania procesu sądowego kamerą. Jeżeli zaś chodzi o drugi filar, w jego

ramach proponujemy głównie proste, niskie i sprawiedliwe podatki oraz ogra-niczenie możliwości dalszego zadłuża-nia Polski a tym samym i Polaków. Ktoś w końcu kiedyś będzie musiał te pań-stwowe długi spłacić.

Natomiast w ramach trzeciego filaru chcielibyśmy przywrócić obywatelom bezpieczeństwo zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne. Można to osiągnąć stawiając na silną armię oraz system obrony terytorialnej. Z kolei gwarancją bezpieczeństwa finansowego Polski jest pozostanie przy naszej walucie narodo-wej. Ważna jest również kwestia prowa-dzenia niezależnej i suwerennej polityki energetycznej naszego państwa. Opo-wiadamy się również za decentralizacją policji tak, aby była ona bardziej związa-na z lokalną społecznością.

Załóżmy, że zostanie pan posłem. Co będzie pan robił dla regionu?

- Ja również nie chciałbym składać pustych obietnic, że zrobię to czy tam-to. Mogę zadeklarować, że z pewnością będę działać na rzecz budowy stopnia wodnego pomiędzy Ciechocinkiem a Nieszawą, który moim zdaniem jest niezbędny, aby tama we Włocławku w końcu nie runęła. Jestem miesz-kańcem Ciechocinka więc proszę mi wierzyć, że problem ten jest dla mnie niezwykle istotny ze względu na poło-żenie mojego rodzinnego miasta w pra-dolinie Wisły i związane z tym faktem niebezpieczeństwo powodzi.

Natomiast w ostatnim numerze gaze-ty Włocławka i powiatu włocławskiego „Tu i Teraz” czytałem komunikat Stowa-rzyszenia Wspierania Budowy Obwod-nicy Brześcia Kujawskiego skierowa-ny do rządzących i chcących rządzić, brzmiący „Czas na obwodnicę Brześcia Kujawskiego”. Mieszkańcom Brześcia mogę obiecać, że temat ten nie umknie mojej uwadze.

Rozmawiał: MS

Marek Kuszyński: - Budowy stopnia wodnego jest koniecznością

Page 12: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Aleksandrów Kuj.www.kujawy.media.pl12 nr 104, październik 2015

Z tej okazji Dnia Eduka-cji Narodowej burmistrz Andrzej Cieśla zaprosił na spotkanie przedstawi-cieli wszystkich placówek oświatowych z miasta. Podczas uroczystości zo-stały wręczone nagrody dla zasłużonych pracow-ników szkół i placówek edukacyjnych podległych samorządowi miasta.

W spotkaniu wzięli też udział zastępca burmistrza Jerzy Erwiński, skarbnik miasta Mariola Nowakow-ska, przewodniczący Rady Miejskiej Bogdan Wypij oraz przewodniczący ko-

misji ds. oświaty Rady Miejskkiej Grzegorz Szelą-gowski.

Nagrody otrzymali: Re-nata Golec i Małgorzata Skierska ze szkoły podsta-wowa nr 1, Janina Brózda i Jolanta Jakubczak z SP nr 3, Andrzej Sygit z gimna-zjum Nr 1, Dorota Jawor-ska z przedszkola samo-rządowe nr 1.

Dodatkowo podzięko-wania za codzienny trud, odpowiedzialność oraz upór w dążeniu do osiąga-nia jak najlepszych wyni-ków dydaktycznych i wy-chowawczych otrzymali:

ks. Grzegorz Gruba – dy-rektor Kolegium Kujaw-skiego X.X. Salezjanów (podziękowania w jego imieniu odebrał ks. Adam Ścibek); siostra Krysty-na Włodarek – dyrektor przedszkola Zgromadze-nia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP, Ewelina Urbańska – dyrektor niepublicznego przedszkola „Akademia Malucha”, Magda Łęgow-ska – dyrektor niepublicz-nego przedszkola „Bim--bam-bino”.

(um)

W Dniu Nauczyciela

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Inaugruracja roku akadmickiegoBurmistrz Aleksandro-

wa Kujawskiego oraz Rada Słuchaczy Kujawsko-Do-brzyńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku Oddział w Aleksandrowie Kujaw-skim zainaugurowali kolej-ny rok akademicki.

Po odśpiewaniu hymnu i Gau-deamus igitur, powitaniu gości przemówienie wygłosił rek-tor Kujawskiej Szkoły Wyższej prof. nadzw. dr. hab. Stanisław Kunikowski. Nowi słuchacze otrzymali indeksy. Po wykładzie inauguracyjnym z programem muzycznym wystąpili uczniowie aleksandrowskiej szkoły Came-rata Vladislavia.

Aleksandrowski oddział UTW utworzony został z inicjatywy

burmistrza dra Andrzeja Cie-śli 14 października 2011 roku, to regionalny projekt Wyższej Szkoły Humanistyczno - Eko-nomicznej we Włocławku (dziś KSW) w zakresie realizacji idei kształcenia ustawicznego.

Spotkania umożliwiają słu-chaczom nie tylko poszerzenie swojej wiedzy, ale także dają możliwość ciekawego spędze-nia wolnego czasu, rozwijania zainteresowań oraz życia towa-rzyskiego. Formuła programo-wa uniwersytetu jest otwarta, uwzględnia także sugestie ze strony słuchaczy. To słuchacze wybierają tematykę budzącą ich zainteresowanie. W minio-nym roku akademickim UTW Oddział w Aleksandrowie Ku-jawskim liczył 74 słuchaczy.

Wykłady i spotkania infor-macyjne będą odbywały się w Urzędzie Miasta sala 121, w środy o godz. 16.00. Poza wykładami miały też miejsce spotkania przedświąteczne oraz spotkania towarzyskie (wie-czorki taneczne, spotkania przy grillu) słuchacze organizowali też wycieczki krajowe i za-graniczne, które cieszyły się dużym zainteresowaniem.

Przy UTW Oddział odbywały się też zajęcia kół zainteresowań i kursów: koła fotograficzne, plastyczne, teatralne, kobiet.

Zapisy na rozpoczęty rok akademicki 2015/2016 na-dal trwają.

(um)

Fot.

UM

Burmistrz zaprosił i nagrodził

Page 13: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 13nr 104, październik 2015 Rozmowa

Biznesmen, spoza granic Polski, prowa-dzący dochodowy biznes w Stanach Zjed-noczonych Ameryki, Kanadzie, Szwajcarii startujący, jako niezależny kandydat do Senatu w okręgu włocławskim jest zjawi-skiem nietypowym. Mimo wielu pana osią-gnięć włocławianie i mieszkańcy okolicy nie znają pana, a jednak walczy pan o ich głosy w zbliżających się wyborach parla-mentarnych. Co dziwne, jak na nasze realia nie obiecuje pan gruszek na wierzbie, tak jak to czyni wielu kandydatów. Co pana skłoniło, że chce być polskim senatorem i to właśnie z Kujaw?

- Jestem Polakiem, obecnie mieszkają-cym we Włocławku. Spędzenie ponad 30 lat w krajach o rozwiniętej demokracji i rozwi-niętym poziomie gospodarki pozwoliło mi nie tylko na osiągnięcie sukcesu finanso-wego i niezależności finansowej, ale przede wszystkim nauczyło, jak ten system pracuje, jakie działania są dobre, a które nie są sku-teczne w osiąganiu celów. Takich niesku-tecznych działań w Polsce jest jeszcze zbyt wiele. W rejonie Włocławka są duże zanie-dbania, a ja lubię wyzwania.

- O wyzwaniach wielu mówi…

- Po osiągnięciu pewnego wieku, który wyzwala refleksję doszedłem do wniosku, że muszę wypełnić swoje zobowiązania wo-bec społeczeństwa, z którego wyszedłem. Jest to dla mnie sprawa ważna, bowiem w mojej rodzinie zawsze były cenione posta-wy prospołeczne. Mój ojciec w wieku 27 lat w 1927 roku został nominowany przez pre-zydenta RP i premiera RP do komisji ankieto-wej badania warunków i kosztów produkcji i sprzedaży, która decydowała o wszystkich cenach, jakie były ustalane w Polsce. Pre-zydentem, którego podpis widnieje na do-kumencie, który posiadam jest Ignacy Mo-ścicki a prezesem rady ministrów był wtedy Józef Piłsudski.

Wracam po latach

Po II wojnie światowej, moi rodzice bę-dący repatriantami ze Lwowa znaleźli nowy dom w Gliwicach, a mój ojciec posiadający wyksztalcenie prawnicze podjął się funkcji radnego, tam też się urodziłem. Mama była lekarzem. Oboje byli społecznikami. To na-stawienie do zrobienia czegoś dobrego dla innych zostało mi zaszczepione. Dobrze pamiętam często powtarzane przez moją mamę powiedzenie „tyle twego, co innym zrobisz dobrego”...

Teraz po latach wracam i chcę podzielić się swoją wiedzą, a przede wszystkim swoim doświadczeniem, które może być przydatne w rozwoju pięknego regionu włocławskiego, a jednocześnie szczególnie zaniedbanego.

Nie idę do polityki, aby zarabiać pieniądze. Swoje ewentualne senatorskie wynagrodze-nie przekażę na pomoc biednym i potrzebu-jącym w naszym regionie. Od wielu lat zaj-muję się działalnością charytatywną płynącą z potrzeby serca. Moim jednym celem jest polepszenie życia ludzi w regionie o bardzo wysokim bezrobociu.

Dlaczego nie wraca pan, jako biznesmen?

- Aby do Polski ściągnąć biznesmenów z branży liczących się na światowym ryn-

ku, trzeba zmienić system zarządzania kra-jem. Międzynarodowe badania dotyczące standardów rządzenia, wskazują wyraźnie na duże zapóźnienia w stosowaniu zasad dobrego rządzenia w Polsce na tle innych państw europejskich, jak i w skali globalnej. Otoczenie instytucjonalno-regulacyjne dla rozwoju działalności gospodarczej w Polsce jest nieprzyjazne. Większość obywateli nie zdaje sobie sprawy że rządzenie krajem to najbardziej skomplikowana forma zarządza-nia, gdzie przede wszystkim liczy się zapew-nienie przychodów (wpływów do budżetu) oraz kosztów którymi są zobowiązania pań-stwa względem obywateli. Takim zadaniem powinni zajmować się ludzie o wyjątkowo wysokich kwalifikacjach menadżerskich o doświadczeniu nawet nie wspomnę.

Oznacza to, że wybrał pan politykę.

- W Kanadzie i USA ludzie idący do polityki muszą wykazać się własnymi osiągnięciami. W Polsce do polityki często idą ci, którzy chcą dopiero robić karierę, już nie mówiąc o łatwym zarabianiu pieniędzy. Mnie bardzo bulwersuje kiedy słyszę, że posłowie, wy-brańcy narodu są nieudacznikami, a do tego naciągają, a właściwie okradają nas wszyst-kich np. na kilometrówkach czy opłacaniem z państwowej kasy wystawnych kolacji. To żenujące.

Polacy już zauważają te niecne praktyki lub nic nie robienie przez posła czy senatora poza promocją własnej osoby, także za pań-stwowe pieniądze. Coraz mniej ludzi nabiera się na hasło „dotrzymuję słowa”. Ja się py-tam - jak można dotrzymać słowa, którego się nie dało? Sondaże pokazują, że coraz więcej ludzi chce zmian na lepsze, czego dowodem jest poparcie dla nowo powsta-jących partii, chociażby takich jak Nowocze-sna Ryszarda Petru.

Pod hasłem zmian na lepsze startują czterdziestolatkowie, zapewniając, że epa-tują młodością i energią.

- Sama młodość i zapał nie wystarczy. Jednak jest wielu młodych ludzi dobrze wy-kształconych, znających języki obce i jedno-cześnie mających już pewne doświadczenie zawodowe w kraju i zagranicą, którzy chcą zmieniać Polskę na nowocześniejszą, bar-dziej przyjazną, przyspieszyć jej rozwój. I tacy ludzie potrzebni są w polityce. Ale też potrzebni są ci, którzy mają większy bagaż doświadczeń i wiedzą, w jaki sposób trze-ba działać, aby osiągnąć sukces. „Wszystka wiedza pochodzi z doświadczenia. Doświad-czenie jest produktem rozumu” - mówił Im-manuel Kant. Tak, więc podejmowanie de-cyzji to nie tylko entuzjazm i energia, której mnie też nie brakuje - to wiedza, doświad-czenie i obycie.

„Nowoczesna” Ryszarda Petru dała panu swoją rekomendację. Na waszej wspólnej konferencji prasowej Szymon Kącki, wło-cławianin, dwójka na liście partii Ryszarda Petru do sejmu mówił, że pana kandydatu-ra odpowiada wszystkim celom, jakie sta-wia sobie „Nowoczesna”.

- Bardzo mi miło było słyszeć, że nowa, prężna formacja mnie zauważyła i doceniła, jako kandydata do senatu. Wspólnie będzie-my dążyć do przywrócenia swobód gospo-

darczych i działali na rzecz dobra regionu i kraju. Z pewnością będą to konkretne dzia-łania, a nie tylko marzenia. O swoich ma-rzeniach opowiadają obecni politycy, którzy nigdy tych marzeń nie spełnili, nie wcielili w życie, nie zamienili na konkretne działania kończące się sukcesem. Jeden z kandyda-tów mówi, że marzy o nowym włocławskim dworcu. Ile lat można marzyć? Ja marzenia wcielam w życie.

Nikt nie rozliczył

Czy nie zauważacie, że dotychczasowi reprezentanci w sejmie czy w senacie przy-spawali się do stołków, a świat realny jest im obcy? Wielu z nich lewituje, unoszą się nad ziemią, nie mając kontaktu z mieszkańcami i ich problemami. Są pełni pychy i stracili kontakt z realnym światem, który ich ota-cza. Z tego, że NIC nie zrobili nikt ich tak naprawdę nie rozliczył. Ludzie usłyszeli, że pracujących za 6 tysięcy złotych na miesiąc nazywają „idiotami”... jak określiliby zatem ludzi zmuszonych do egzystencji za 1.500 zł? To jest chora sytuacja, którą najwyższy czas uzdrowić.

Myśli pan, że jeden senator może coś zmienić?

- Wszyscy wybrani z naszego rejonu par-lamentarzyści powinni się zjednoczyć. W na-prawie gospodarki nie ważne jest, kto jaką partię reprezentuje. Tutaj nie można tracić czasu na walkę polityczną, a taka rozgrywa się obecnie pomiędzy PO i PiS o wpływy a reprezentanci tychże często jadą na „fali” popularności i notowaniach partii, sami, po stronie osiągnięć, mający niewiele. Głoso-wanie na takich kandydatów odbija się póź-niej na regionie a przykładem jest ostatnie 10 zmarnowanych lat, jako że te dwie partie reprezentowały ten region w senacie.

Taką sytuacje obserwowaliśmy również, kiedy poprzedni prezydent Włocławka był atakowany za to, że buduje przystanie wod-ne, centrum kultury, remontuje dawną je-dynkę. Nasyłano na niego kontrole, a dzisiaj ci, którzy go krytykowali korzystają z tych dóbr i co gorsze, uważają, że to właśnie oni mają swoje zasługi w powstaniu tych obiek-tów. To jest ogłupianie wyborców.

Działać w teamie

Ta niezgoda miała też wpływ na to, że strefy gospodarcze włocławska czy brzeska dzisiaj świecą pustkami. Działaniami pozor-nymi, takimi jak nieustające, pokazowe kon-ferencje nic się nie załatwi. Jeżeli chce się sprowadzić biznes, to trzeba zrobić solidny wywiad, sprawdzić, jaki kierunek rozwoju preferują poważne firmy, wybrać te, które chcą lokować swoją produkcję w Polsce. Nawiązać z nimi bezpośrednie kontakty, zaoferować preferencyjne warunki…Oczy-wiście jest to sprawa samorządów, ale wła-dzom samorządowym trzeba pomagać.

Jeśli wyborcy obdarzą mnie swoim za-ufaniem, będę dążył do stworzenia teamu, wyznaczenia planów wspólnego działania na czas kadencji i ich konsekwentnej reali-zacji. Po czterech latach będzie można nas rozliczyć punkt po punkcie.

Pana zdanie na temat przyjmowania uchodźców z Syrii…

- Jest to temat, który mnie dotyka, bo sam jestem emigrantem. Pierwszym kry-terium przyjęcia emigrantów powinno być zapytanie, czy oni chcą tu w Polsce być, nauczyć się języka polskiego, zasymilować się ze społecznością. Tymczasem emigranci z Syrii, o czym wszystkim wiadomo, wcale w Polsce nie chcą się osiedlić. Polska jest specyficznym państwem, naszych rodaków w bydlęcych wagonach wywożono na Sy-bir i my, jako naród mamy psi obowiązek w stosunku do tych Polaków, którzy pozo-stali w Kazachstanie. Oni, ich dzieci i wnuki chcą wracać do kraju. Ten problem nigdy nie został rozwiązany. Widzę szansę stworzenia we Włocławku centrum adaptacji emigran-tów - Polaków ze wschodu, co przyniesie nowe miejsca pracy w regionie.

Kim prywatnie jest Bogusław Spanski? Wiemy, że z zawodu jest pan architektem, wyjechał pan z Polski z żoną w 1980 roku. Mówi pan o sobie, że jest człowiekiem spełnionym, osiągnął pan sukces.

- Dla uściślenia - wyjechałem wraz z żoną i trzyletnim wówczas synkiem do Włoch, a stamtąd do Kanady. Rodzina, żona, z którą jesteśmy razem już 39 lat oraz syn i córka wraz ze swoimi rodzinami są moim najwięk-szym osiągnięciem. Mogę powiedzieć, że odniosłem też sukces w biznesie.

Pierwsze pieniądze

Łatwo nie było, bo emigracja jest zawsze trudna z różnych względów. Z żoną przeszli-śmy trudy życia w obozie dla uciekinierów we Włoszech, po czym znaleźliśmy się w Ka-nadzie gdzie rozpocząłem pracę w zawodzie architekta. Po paru latach zaangażowałem się w giełdę papierów wartościowych, esen-cja kapitalizmu, która pozwoliła mi z wielkim powodzeniem na realizację wielu znaczą-cych przedsięwzięć. Z Polską mam bardzo bliski kontakt od 1989 roku.

Wiadomo, że z powodzeniem zajmuje się pan inżynierią finansową. SEI, czyli Span-ski Enterprises Inc po podpisaniu umowy z TVP jest wyłącznym dystrybutorem TV Polonia na terytorium Ameryki Północnej i Południowej, TV Polonia jest też w inter-necie. Jednak mało, kto wie, że pierwsze poważne pieniądze przyniosła panu gra planszowa, którą pan wymyślił.

- To było dawno, stworzyłem grę plan-szową „Investor” w 1983 roku. Oparta była o zasady działania giełdy papierów warto-ściowych, która jak wspomniałem była moją pasją. Gra „Investor” stała się hitem sezonu świątecznego w 1985 roku w Kanadzie i przy-niosła milionowe zyski, które zainwestowa-łem w stworzenie firmy wydawniczej Trends International, którą po paru latach sprzeda-łem, aby zająć się inwestycjami w Polsce.

Mówi się, że mężczyzna powinien spłodzić syna, wybudować dom, posadzić drzewo - tak się składa, że mam syna, wybudowałem nie jeden dom i nie jedno drzewo posadzi-łem. Moje spółki w Kanadzie, Ameryce, Szwajcarii nieźle prosperują. To także do-wód na to, że nie idę do polityki dla pienię-dzy. Reprezentacja wyborców w senacie nie może być metodą na wygodne życie.

Rozmawiała: Jolanta Pijaczyńska

Kim pan jest, panie SPANSKI?Rozmowa z niezależnym kandydatem na senatora RP

Bogusławem Spanskim

Page 14: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Oświatawww.kujawy.media.pl14

Dlaczego pani kandyduje?

- Jestem od urodzenia zwią-zana z gminą Aleksandrów Kujawski, pochodzę z rodzi-ny rolniczej. Znam problemy mieszkańców zarówno wsi jak i miasta, wiem jakie są ich potrzeby. Zdaję sobie również sprawę że największe proble-my mają rolnicy posiadający małe gospodarstwa rodzinne kilkuhektarowe. Chciałabym mieć wpływ na podejmowa-ne decyzje związane z Polską wsią.

Czy stawia sobie pani jakieś konkretne cele wyborcze?

- Chciałaby przede wszyst-kim poprawić warunki życia mieszkańców wsi oraz zwięk-szyć rolę rodziny rolniczej. Wielu młodych ludzi świa-domie rezygnuje z rolnictwa nie widząc w nim możliwości utrzymania siebie, jak i całej rodziny. Chciałbym to zmienić, aby młodzi ludzie kontynu-owali pracę swoich dziadków i rodziców. Możliwości takie widzę w promocji kierunków rolniczych oraz w pozyskiwa-niu środków Unii Europejskiej. Musimy wspierać młodych

i pokazać im, że polskie rolnic-two jest nowoczesne i pozwala produkować polską doskonałą żywność. Znam również pro-blemy lokalnego rynku pracy w związku z ponad 20-letnią pracą zawodową jaką wyko-nuję w Powiatowym Urzędzie Pracy w Aleksandrowie Kujaw-skim na stanowisku specjalisty ds. programów.

Moja znajomość środowiska bezrobotnych, jak też lokal-nych pracodawców pozwoliła mi na uzyskanie wiedzy na te-mat ich największych proble-mów i potrzeb.

Czy uważa pani, że w pol-

skiej polityce jest za mało ko-biet?

- Uważam że kobiety radzą sobie doskonale. Dostrzegli to również liderzy wszystkich partii, co daje się zauważyć w chwili obecnej w mediach. Kobiety sprawiają, że polity-ka staje się bardziej przyjazna, wprowadzają spokój i pewną rozwagę w wyrażaniu swoich opinii. W 2014 r. startowałam w wyborach do Sejmiku Wo-jewództwa Kujawsko-Pomor-skiego, osiągając bardzo wy-soki wynik - około 3000 osób

mnie poparło. Zatem widząc zaufanie jakie we mnie pokła-dają wyborcy, postanowiłam kontynuować swój udział rów-nież w tegorocznych wybo-rach.

Polska pozyskuje środki unijne na polskie rolnictwo, czy pani zdaniem są one do-brze wykorzystywane?

- Myślę, że najlepszą od-powiedzą jest obecna polska wieś. Pamiętam okolice Alek-sandrowa Kujawskiego sprzed wejścia Polski do Unii Europej-skiej, widzę również te same okolice dzisiaj, gdzie rolnictwo jest zmechanizowane a go-spodarstwa zadbane. Zarów-no dopłaty jak i preferencyjne kredyty dla młodych rolników przynoszą efekty. Myślę że polska wieś i miasto dalej będą się rozwijały właśnie dzięki środkom pozyskanym z Unii Europejskiej.

Pozostaje życzyć wielu gło-sów wyborców.

- Dziękuję bardzo, liczę na to, że 25 października wyborcy postawią na młodość, na pol-ską wieś i polską rodzinę.

Stawiam na rozwój wsi

Trójka obchodzi 55 latKomitet Organizacyjny

obchodów jubileuszu 55-le-cia Publicznej Szkoły Pod-stawowej nr 3 im. Józefa Wybickiego w Aleksandro-wie Kujawskim informuje, że uroczystości odbędą się 6 listopada. W programie: część oficjalna w sali gimna-stycznej; posadzenie drzewa 55-lecia, zwiedzanie szkoły.

Krótka historia szkoły

* Marzec rok 1957 – wystąpie-nie władz miejskich i powiato-wych Aleksandrowa Kujawskiego z wnioskiem o budowę nowej szkoły;

* W latach 1858 – 1960 – budo-wa placówki;

* 1 września 1960 r. – oddanie do użytku nowej szkoły, jej kierow-nikiem zostaje Kazimierz Zwierzy-kowski, zastępcą Izydor Skowroń-ski;

* 1 marca 1961 r. – zastępcą kie-rownika zostaje Jakub Kucharski;

* 1 września 1962 r. – funkcję zastępcy kierownika obejmuje Ja-dwiga Serafin. Realizacja ośmio-klasowego programu nauczania;

* W 1968 r. – kolejna zmiana władz szkoły, zastępcą kierownika szkoły zostaje Urszula Bereza;

* 1 września 1972 r. – dyrek-torem szkoły zostaje Michalina Kowalczyk, a zastępcą Marianna Kucharska;

* W 1976 r. - szkoła wzbogaca

się o kuchnię, zaplecze i stołówkę;* Wrzesień 1984 r. – obowiązki

wicedyrektora obejmuje Maria Ka-sparow;

* 1 listopada 1988 r. – nadanie szkole imienia Józefa Wybickiego;

* Wrzesień 1992 r. – dyrektorem zostaje Zbigniew Pietrzak;

* Rok 1994 - rok żałoby po przedwcześnie zmarłej wicedyrek-tor Marii Kasparow. Jej obowiązki przejmuje Grażyna Łuczyńska- Ko-chańska;

* 1 września 1996 r. – zmiana władz szkoły: dyrektorem zostaje Grażyna Łuczyńska-Kochańska, zastępcą Grzegorz Szelągowski;

* W roku 2000 – pożegnanie ostatnich klas ósmych. Rok wdro-żenia reformy oświatowej;

* 8 listopada 2000 r. – 40 urodzi-ny szkoły;

* 1 września 2001 r. – obowiązki dyrektora przejmuje Ryszard To-ber;

* W 2002 r. – pierwszy spraw-dzian zewnętrzny klas szóstych;

* Listopad 2005 r. – stanowisko wicedyrektora szkoły obejmuje Jolanta Jakubczak;

* 1 września 2006 r. – dyrekto-rem zostaje Janina Brózda;

* 5 listopada 2010 r. – złoty jubi-leusz szkoły;

* 4 listopada 2011 r. – szkoła wzbogaca się o kompleks boisk sportowych „ORLIK 2012”;

* Rok 2014 / 2015 – rozpoczęcie edukacji przez dzieci sześcioletnie.

(sm)Fot.

SP

nr 3

Page 15: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 15nr 104, październik 2015 Gmina Aleksandrów Kuj.

- Czy dzieci szkolne w gminie Aleksandrów Kujawski głodują?

- Skąd to pytanie? Czy coś szcze-gólnego gdzieś u nas wydarzyło się, o czym nie wiem?

- Takie informacje płyną ostatnio z ust polityków krajowych, któ-rzy mówią, że dzieci zwłaszcza na wsi przychodzą do szkoły głodne i głodne z niej wychodzą. Skoro w kraju – wierzyć tym doniesieniom -głodują, to jak jest w gminie Alek-sandrów Kujawski?

- Rozumiem, że chodzi o takie sy-tuacje w rodzinach, że opiekunowie nie mają, jak to się popularnie mówi, co do garnka włożyć, i dzieci z tych rodzin chodzą do szkoły głodne, a tam też nikt się o nich nie zatroszczy. Otóż w moim przekonaniu takich sy-tuacji w naszej gminie nie ma.

Oczywiście w tak dużej zbiorowo-ści może się zdarzyć, że dziecko z własnego roztargnienia lub z winy rodzica nie wzięło do szkoły cze-goś do zjedzenia i w efekcie przez jakiś czas jest głodne. Ale o takich sporadycznych sytuacjach nie mó-wimy, bo zdarzają się one w każdej rodzinie.

Wyniki diagnozy problemów spo-łecznych, którą przeprowadzaliśmy w tym roku w styczniu w naszych szkołach, potwierdzają, iż zdecydo-wana większość dzieci i młodzieży je śniadanie przed wyjściem do szkoły 69 proc. uczniów szkoły podstawo-wej, 64 proc. uczniów gimnazjum natomiast 85 proc. uczniów szkoły podstawowej i 71 proc. uczniów szkoły gimnazjalnej zabiera drugie śniadanie do szkoły.

Dzieci wychodzą do szkoły bez śniadania z różnych powodów. Jak wynika z diagnozy około co trzeci uczeń szkoły podstawowej oraz 36 proc. uczniów gimnazjum nie je śniadania przed wyjściem do szko-ły. 15 proc. młodszych uczniów oraz około co trzeci uczeń gimnazjum nie zabierają ze sobą jedzenia do szkoły. Zdecydowana większość bo aż 93 proc. uczniów obu grup szkolnych wskazała, iż nie odczuwa głodu, 1 proc. uczniów szkół pod-stawowych, 6 proc. gimnazjalnych twierdzi, że nie smakuje mu przygo-towane śniadanie, jedynie 4 proc. uczniów podstawówki, zaznaczyła odpowiedź, że nie ma kto przygo-tować śniadania. Na problemy fi-nansowe wskazało 3 proc. uczniów podstawowych oraz 1 proc. gimna-zjum.

W związku z tym ostatnim wyni-kiem, nie mogę wykluczyć, że takich sytuacji w naszej gminie w ogóle nie ma, bo byłoby to zbyt idealistyczne,

ale z całą pewnością mogę powie-dzieć, że są to sporadyczne przy-padki, wynikające raczej z pewnej dysfunkcjonalności i nieporadności rodziny. Zdarza się także, że rodzina wpada w tzw. pułapkę kredytową i mimo, iż oboje rodzice pracują, sy-tuacja życiowa staje się trudna, jed-nak te rodziny nie kwalifikują się do pomocy społecznej. Są to nieznane nam przypadki, gdyż środowiska te nie wchodzą w obszar pomocy społecznej. Takie rodziny rzadko zgłaszają się do ośrodka pomocy, bo do tej pory radziły sobie same i jest im trudno. Są osoby, które z różnych powodów unikają pomocy instytucjonalnej.

- To wychodzą dzieci ze szkoły głodne?

- Na bieżąco wymieniamy ze szkołami informacje o konieczności objęcia dzieci dożywianiem. Jeśli rodzic nie dopełni formalności za-nim rozpocznie się rok szkolny (jak to niestety często bywa) to od razu monitujemy, jest także natychmia-stowa reakcja ze strony szkoły. Kie-dy w grudniu 2013 roku wygasła ustawa o dożywianiu regulująca kwestię kryterium dochodowego, Rada Gminy Aleksandrów Kujawski podjęła stosowne uchwały, dzięki czemu dożywianiem w szkołach i przedszkolach mogą być nadal objęte dzieci i młodzież z rodzin o wyższym dochodzie, tj. nie przekra-czających 150 proc. kryterium do-chodowego określonego w ustawie o pomocy społecznej.

Zapewniam, że wszystkie dzieci, które zostały zgłoszone przez rodzi-ców jedzą w szkole obiady. Gorący posiłek jest w tym programie prio-rytetem i w tym kierunku podejmu-jemy działania, aby jak najwięcej dzieci było dożywianych.

- Biednych dzieci także w gminie Aleksandrów Kujawski nie brakuje.

- Oczywiście. Ale tym najuboż-szym, którzy z różnych powodów nie mają źródeł utrzymania lub jest ono niewystarczające gmina poma-ga. Od 2014 roku, jak inne gminy w kraju, uczestniczymy w kolejnym wieloletnim programie wspierania finansowego gmin w zakresie doży-wiania, w którym gmina zabezpie-cza 40 proc. wkład własny.

Głównym celem Programu jest ograniczenie zjawiska niedożywienia dzieci i młodzieży z rodzin o niskich dochodach lub znajdujących się w trudnej sytuacji, ze szczególnym uwzględnieniem uczniów z terenów objętych wysokim poziomem bezro-bocia i ze środowisk wiejskich.

- Na co mogą liczyć potrzebu-jący?

Pomocy udziela się w formie posiłku, świadczenia pieniężnego na zakup posiłku lub żywności lub też świadczenia rzeczowego. Nie ma takiej możliwości, aby rodzina, która ubiega się o tę formę pomo-cy i spełnia kryterium dochodowe nie została objęta tą formą wspar-cia, lub też aby dziecko nie zostało zakwalifikowane do korzystania z obiadów. Państwo zabezpiecza na dożywianie rocznie 550 mln zł. Na-sza gmina nie spotkała się z sytu-acją odmowy zwiększenia dotacji ze strony państwa na dożywianie, gdy jest taka potrzeba.

Obecnie dziennie w przedszko-lach wydawanych jest z tego tytułu około 60 obiadów, około 250 obia-dów dwudaniowych w szkołach. W pierwszym półroczu bieżącego roku na dożywianie dzieci wydaliśmy około 145 tys. zł. W latach 2011 i 2014 z pomocy korzystało ponad 400 dzieci, a w roku 2012 i 2013 – blisko pół tysiąca. Faktem jest, iż liczba dożywianych dzieci w obec-nym roku zmalała.

Wynika to między innymi z tego, iż część z nich zakończyła już naukę w gimnazjum, a część dzieci z róż-nych powodów nie je obiadów w szkole i rodzice otrzymują wówczas w ramach programu na to dziecko świadczenie pieniężne na zakup posiłku lub żywności. Miesięczna wysokość tego świadczenia jest niż-sza niż koszt dożywiania dziecka w szkole, w związku z tym w skali roku powstaje różnica w kosztach.

- Z posiłków w szkołach korzy-stają nie tylko dzieci wspierane fi-nansowo przez pomoc społeczną.

- Możliwość zjedzenia posiłku w szkole mają wszystkie dzieci. Na terenie naszej gminy podmiotem realizującym dożywianie dzieci i młodzieży w szkołach i przedszko-lach jest gminna spółka Algawa. Posiłki przygotowywane są w sto-łówkach szkolnych w Stawkach i w Służewie i dowożone w termosach do pozostałych szkół, w których stołówek nie ma. W ramach Pro-gramu dożywiania zespoły szkół w Służewie i Stawkach zostały dopo-sażone w latach 2011-2012 w 10 termosów do przewozu gorących zestawów obiadowych, ponadto dla dwóch innych szkół zakupiono zmywarki gastronomiczne.

- Zostańmy jeszcze przy temacie dożywianie. Przez ostatnie lata realizowany był program, dzięki któremu rodziny otrzymywały pro-dukty żywnościowe.

- Od maja br. realizujemy nowy program, który współfinansowa-ny jest ze środków Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Po-trzebującym, zwany FEAD. Program Operacyjny Pomoc Żywnościowa wpisuje się w strategie krajowe i unijne w zakresie walki z wyklu-czeniem społecznym i ubóstwem i pełni charakter uzupełniający w stosunku do pomocy państwa w zakresie dożywiania. PEAD wspie-ra osoby i rodziny, które nie mają możliwości zaspokojenia swoich potrzeb żywnościowych.

Pomoc jest dostarczana w for-mie paczek. Mamy dwa punkty wydawania żywności: w Służewie i Wołuszewie. Pomoc mogą otrzy-mać osoby i rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji żywnościo-

wej, których dochód nie przekracza 150 proc. kryterium dochodowego uprawniającego do skorzystania z pomocy społecznej, czyli aktualnie od 1 października jest to 951 zł dla osoby samotnej i 771 zł dla osoby w rodzinie. Wcześniejsze zapisy dopuszczały udzielanie pomocy osobom przekraczającym kryteria dochodowe w szczególnie uzasad-nionych przypadkach.

Program wprowadza poza tym kryterium dochodowym także inne warunki, a o czym „Gazeta Alek-sandrowska” już pisała. Zasadą ma być – „nic za darmo”. Najogólniej mówiąc, warunkiem jest udział w różnych formach aktywizacji spo-łecznej i zawodowej. Pierwsze spotkania w ramach działań towa-rzyszących odbyły się 6 i 14 paź-dziernika w GOK w Służewie. Były to warsztaty kulinarne i warsztaty ekonomiczne.

W tym roku do odbioru żywności w ramach FEAD uprawnionych jest w naszej gminie 351 rodzin, czyli 1057 osób. Warto przypomnieć, że od 2009 roku do 2014, kiedy reali-zowany był program PEAD otrzy-mywaliśmy nawet, jak w 2011 roku - 128 ton żywności. Były to ilości w sposób zauważalny wspierające ro-dziny najuboższe.

Podobnie jest w tym roku. Ko-rzystne jest to, że w nowym progra-mie na każdą osobę zakwalifikowa-ną jest konkretna paczka składająca się z co najmniej sześciu artykułów i nie ma możliwości, aby dla kogoś zabrakło jakiegoś produktu. Wpraw-dzie żywności ilościowo jest mniej, ale także mniej jest uprawnionych do jej pobierania, zmienił się też asortyment.

Rozmawiał: Stanisław Białowąs

Rozmowa z Magdaleną ZARĘBSKĄ, kierownikiem Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Aleksandrowie Kuj.

Pomocy nikt nie odmówi

Magdalena Zarębska

Wydawanie żywności w Służewie

Gminna Orkiestra Dęta w Służe-wie zaprasza na bezpłatne lekcje gry na instrumentach dętych. Za-pisy i zajęcia odbywają się w sali widowiskowej Biblioteki w Służe-wie (ul. Brzeksa 1) w każdy ponie-działek i środę o godz. 16:00.

Lekcje gryNietoperze o tej porze roku tulą się do snu. Tak widocznie chciał zrobić nieco-dzienny gość, który przypadkowo znalazł się na korytarzu szkoły podstawowej w Opokach. Wzbudził jednak niepokój, więc wezwano straż gminną, aby coś z nim zrobiła, bo nie jest to najlepsze miejsce dla zwierząt.

- Dwa lata temu podobną interwencję mieliśmy w Ośnie, gdzie nietoperz znalazł

się w budynku gospodarczym - wspomi-na Janusz Rudnicki, komendant straży gminnej. – Innym razem, także w Ośnie rolnik zauważył sokoła ze złamaną nogą. Zawieźliśmy go do podwłocławskiego ośrodka rehabilitacji zwierząt.

Nietoperzem z Opok zajął się Jan Ko-

zyra, inspektor działu obsługi interesan-tów z Urzędu Gminy.

- Już kiedyś zimowałem nietoperza na strychu swojego domu - mówi Jan Kozy-ra. - Nie sprawiał żadnych kłopotów. Przez zimę hibernował, a wiosną odleciał. Tak na pewno będzie także tym razem.

Nietoperz ze szkoły znalazł opiekuna

Page 16: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj.www.kujawy.media.pl16 nr 104, październik 2015

Młodzi ze Stawek i Nieszawy mający zainteresowanie krajo-znawstwem świętowali Światowy Dzień Turystyki na pieszym rajdzie szlakiem solnym. Uczniowie po-konali kilkanaście kilometrów, po-znając proces warzenia soli ze złóż ciechocińskiej solanki. Uczestnicy rajdu mieli okazję podziwiać kwit-nący soliród w rezerwacie słono-rośli oraz wielobarwne dywany kwiatowe. Zwiedzili także warzel-nię soli.

To był pierwszy rajd w nowym roku szkolnym i jednocześnie in-auguracja pracy szkolnych kół kra-joznawczych po wakacyjnej prze-rwie. Opiekunami dzieci ze Szkoły Podstawowej w Stawkach byli na-uczyciele: Agnieszka Marjańska i Dariusz Lewandowski, natomiast uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Nieszawie wędrowali z nauczy-cielem Maciejem Marjańskim.

(amm)Fot. Nadesłane

Rajd szlakiem solnym

Pod tężniami i grzybkiem w Ciechocinku

Nietuzinkową osobowością musiał być Edward Stachura, którego twórczość na-wet po ćwierci wieku od dnia śmierci, w lipcu 1979 roku, nadal wzbudza tak duże zainteresowanie, szczególnie młodych ludzi kolejnych pokoleń, znajdujących w niej wartości uniwersalne, sprawdzające się mimo upływu lat.

Przez wiele lat chętnie czytany, ciągle żywo

dyskutowany, dziś jest nawet przedmiotem licznych publikacji i dysput naukowych. Takim wydarzeniem była zorganizowana w Collegium Maius Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu konferencja naukowa pt. „Edward Stachura – formy pamięci, znaki czasu”. Organizatorami byli Zakład Antro-pologii Literatury i Edukacji Polonistycznej, Instytut Literatury Polskiej Wydziału Filolo-gicznego UMK, Koło Lektury Filologiczno-Fi-lozoficznej, Koło Badaczy Polskiej Literatury Najnowszej. Pomysłodawcą wydarzenia był dr hab. Paweł Tański, a wspierali go w fina-lizacji pomysłu mgr Aleksandra Szwagrzyk i mgr Jakub Oliński. Konferencję otworzył prof. Maciej Wróblewski dziekan Wydziału Filologicznego UMK.

Zamysłem przewodnim konferencji było spojrzenie na nowo na twórczość Edwarda Stachury, mieszkańca Łazieńca a również analiza osobowości twórcy, która odbija się znacząco w jego twórczości. Analizowano nawet stan psychiki artysty, który cierpiał wskutek psychozy maniakalno-depresyjnej. W twórczości Stachury późnego okresu można odnaleźć dwie osobowości twórcze: entuzjastę życia z jednej strony, a z drugiej jednostkę wyalienowaną ze społeczeństwa. Stachura próbował sam uciekać przed sobą w inną osobowość, osobowość człowieka „nikt”. W jego dziełach z tego okresu życia i twórczości pojawiają się często symbo-

le śmierci i rezygnacji, zagubienia w rze-czywistości. Skutkiem tego było leczenie psychiatryczne, a ostatecznym rezultatem „niedogadania” się ze światem i ze sobą jest jego tragiczna śmierć. I w tym miejscu spełnia się stara prawda dotycząca prawdzi-wych twórców, którzy żyją i umierają tak jak tworzą.

Poeta, pisarz, pieśniarz otrzymał miano Ika-ra literatury polskiej, który jak ów Ikar wzleciał wysoko w swojej twórczości, lecz za wyso-ko, czego nie wytrzymała już jego psychika. Spadł jednak w aureoli wielkiego twórcy, któ-rego dzieło nie zostało zapomniane.

Każdy z poruszanych tematów konferencji był przesłanką do dyskusji w gronie specja-listów w dziedzinie polskiej literatury współ-czesnej, entuzjastów twórczości Steda.

Wnioskiem końcowym konferencji była ocena twórczości Edwarda Stachury jako ciągle aktualnego głosu młodego pokole-nia, której wartość mimo upływu lat i zmian na świecie nie ulega dewaluacji. Biorąca udział w konferencji Daria Danuta Lisiecka pomysłodawczyni i jedna z organizatorek Ogólnopolskich Spotkań Poetów „Biała Lo-komotywa” które co roku odbywają się w pierwszy weekend września w Łazieńcu (gmina Aleksandrów Kujawski) mówi:

- Stachura, jego twórczość zawsze kojarzy-ła mi się z wolnością, wolnością wewnętrz-ną, niezależną od tego co na zewnątrz, do-stępna zawsze. Tak było, gdy poznawałam tę twórczość, naprzemiennie z seansami filmu „Hair” Milosza Formana. Nadal sądzę, że poezja Stachury zmierza jakimś tropem uniwersalnym i nadal można z niej korzy-stać. Poza tym spójność postawy etycznej obecna w każdej formie tej twórczości. I jeszcze język starający się dojść do istoty poznania, przekraczania granic języka. Eks-peryment, odwaga, spójność postaci autora z tym, co tworzy. Uważność w zaglądaniu pod podszewkę świata i oglądaniu świata.

Konferencja była również możliwością do zapoznania się z najnowszą publikacją Mariana Buchowskiego pod tytułem „Buty Ikara Biografia Edwarda Stachury”. Autor wcześniejszej książki o twórcy pt. „Stachura Biografia i legenda” tym razem dzięki wie-loletniej pracy badawczej publikacji, doku-mentów i zapisków samego Stachury oraz wypowiedzi osób mu bliskich i znajomych przedstawia sylwetkę i twórczość artysty w nowy sposób. Pozostawia jednak czytel-nikowi pole do własnej interpretacji feno-menu popularności Steda wśród kolejnych pokoleń młodzieży.

Zbigniew Sołtysiń[email protected]

Stachura na nowo odkrywany

Daria Danuta Lisiecka z Marianem Bu-chowskim autorem najnowszej publikacji pod tytułem „Buty Ikara Biografia Edwar-da Stachury”

Fot.

Zbi

gnie

w S

ołty

sińs

ki

Wójt gminy Aleksandrów Ku-jawski zaprasza na uroczystości związane ze Świętem Niepodle-głości 11 Listopada. Rozpoczną się one o godz. 10.00 w kościele parafialnym w Służewie.

Przed nabożeństwem z montażem słowno-muzyczny wystąpią uczniowie Zespołu Szkół w Służewie, później odbędzie się mszą w intencji Ojczyzny, złożenie wiązanek pod pomnikiem Ofiar Katyńskich.

Zebrani udadzą się do sali widowi-skowej Gminnej Biblioteki Publicznej, gdzie zaplanowano prezentację filmu „Służewo dawniej...”.

Panie ze Stowarzyszenia Razem dla Służewa oraz Panie z Koła Emerytów i Rencistów przygotują „Kuchnię biało –czerwoną”, czyli prezentację tradycyj-nych potraw polskich.

11 Listopadaw Służewie

Gminna Biblioteka Publiczna w Służewie 12 października br. go-ściła Zbigniewa Kołbę, fizjoterapeutę, autora książki „Krioterapia – to warto wiedzieć”.

Podczas spotkania przybliżył wszystkim przybyłym temat kriote-rapii, sposoby leczenia bezsenności, a także mówił o leczniczym działaniu niskich temperatur. Słuchacze usłysze-li także o korzyściach jakie mogą nieść ze sobą zabiegi krioterapii miejscowej w leczeniu chorób stawów i mięśni czy zwalczania bólu.

Autor poruszył kwestię hartowania organizmu jak i praktyczne uwagi do-tyczące leczenia zimnych stóp i dłoni. Zdradził cenne wskazówki z dziedziny medycyny chińskiej oraz jak prawi-dłowo oddychać, aby pozbyć się bez-senności. Odbiorcy spotkania mieli możliwość dowiedzenia się, jak można sobie pomagać najprostszymi meto-dami bez uciekania się do farmakolo-gii, zastępując ją właściwym doborem witamin i minerałów.

W trakcie spotkania publiczność zadawała wiele pytań, na które autor udzielał szczegółowych odpowiedzi. Na zakończenie uczestnicy mogli uzy-skać dedykację.

(GBP)

„Krioterapia – to warto wiedzieć”

Rozpoczęły się badania przesiewowe w kierunku tętniaka aorty brzusznej finansowany ze środków województwa kujaw-sko-pomorskiego. Skierowany jest do mężczyzn z terenu gminy Aleksandrów Kujawski, palących papierosy w wieku 65-74 lata (roczniki od 1941-1950). W ramach akcji wykonywane będzie badanie przesiewowe USG.

Program realizuje Specjalistyczny Szpital Miejski im. M. Koper-nika w Toruniu. Przyjmuje zgłoszenia od zainteresowanych osób, a także rejestruje telefonicznie: od poniedziałku do czwartku w godz. 8.00-12.30, tel. 56 61-00-343 oraz 56 61-00-334.

(sm)

Na badnia profilaktyczne W podniosłej atmosferze, 13 paździer-nika, przed pocztem sztandarowym ślu-bowali „pierwszacy” Publicznej Szkoły Podstawowej w Przybranowie.

Do uroczystości ślubowania uczniowie przygotowywali się po okiem wychowaw-czyni, Katarzyny Stępińskiej. Zaprezento-wali swoje umiejętności wokalne, recy-tatorskie i taneczne. Pięknie zaśpiewane piosenki, z przejęciem wyrecytowane wiersze oraz pierwszy zatańczony polo-nez - wycisnęły niejedną łezkę z oczu ro-dziców. Uczniowie zostali pasowani przez

dyrektora przy pomocy symbolicznego ołówka. Uczniowie klas starszych powita-li pierwszoklasistów w szkolnej rodzinie i zaoferowali swą pomoc w razie trudności. Wychowawczyni wręczyła pamiątkowe dyplomy i plakietki, a rodzice zaprosili na słodki poczęstunek.

(sp)

Ślubowaliw Przybranowie

Page 17: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 17nr 104, październik 2015 Gmina Aleksandrów Kuj.

W gminie Aleksandrów Kujawski trwa realizacja projektu noszącego nazwę „Przeciwdziałanie wyklu-czeniu cyfrowemu”. Przed-sięwzięcie, któremu patro-nuje Ministerstwo Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego In-nowacyjna Gospodarka ma na celu stworzenie warun-ków, aby komputer i inter-net był dostępny także dla ludzi, których nie stać na ich zakup.

W gminie Aleksandrów

Kujawski, podobnie jak w in-nych, występuje duża grupa osób znajdujących się w trud-nej sytuacji życiowej, spowo-dowanej różnymi przyczyna-mi, najczęściej materialnymi, niepełnosprawnością.

To właśnie w tych rodzi-nach najczęściej utrudniony jest dostęp do komputera do internetu, co w dzisiejszych czasach znacznie ogranicza możliwości kształcenia się, poznawania świata, bez ko-nieczności wychodzenia z domu.

Blisko 1,6 mln zł na projekt

Nie bez powodu mówi się, że komputer jest oknem na świat, podstawowym narzę-dziem komunikowania się.

- Stąd tak wielkie znacze-nie, jakie państwo przywią-zuje do działań mających na celu przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu – mówi Arkadiusz Świąt-kowski, sekretarz gminy. – Także u nas obserwujemy

duże dysproporcje, jeśli chodzi o dostęp do interne-tu. Wiele rodzin ze względu na sytuację materialną nie ma możliwości korzystania z internetu, choć istnieją ku temu warunki techniczne. Po prostu brakuje im kom-putera. Stąd nasze stara-nia, aby wykorzystać źródła zewnętrzne do pozyskania środków na ich zakup i włą-czenie do sieci interneto-wej.

Działania pracowników Urzędu Gminy uwieńczo-ne zostały powodzeniem. Gmina Aleksandrów Ku-jawski włączona została do projektu, którego efektem będzie przeciwdziałanie wy-kluczeniu cyfrowemu w 150 rodzinach oraz stworzenie warunków rozszerzających możliwości korzystania z komputera i internetu w 16 jednostkach publicznych

podległych gminie. Projekt przewiduje za-

kup 250 komputerów, co już nastąpiło, z których 150 otrzymają rodziny objęte programem, a 100 trafi do 16 jednostek samorządo-wych. W tych miejscach będą funkcjonowały punkty dostępu do internetu, jako ośrodki walki z wyklucze-niem cyfrowym. Zestawy trafiły już do wszystkich szkół podstawowych i ze-społów szkół, świetlic wiej-skich, biblioteki a nawet na kompleks boisk orlik w Przy-branowie.

Na realizację tak dużego projektu gmina otrzymała blisko 1,6 mln zł. Wszystkie wydatki pokrywane są w całości z dofinansowania ze środków EFRR (Europejski Fundusz Rozwoju Regio-nalnego). Według założeń projektu 300 osób uzyska dostęp do internetu, 150 bę-dzie uczestniczyć w szkole-niach, a 500 osób skorzysta z infrastruktury wspartej w wyniku realizacji projektu.

Szkolenia

Przez pierwszą połowę października odbywały się szkolenia osób uczestniczą-cych w programie. Miej-scem nauki były szkoły w Przybranowie, Służewie i w Stawkach. Zajęcia odbywa-ły się popołudniami przez kilka godzin dla poszczegól-nej grupy pod okiem wykła-dowcy - instruktora.

Odwiedziliśmy jedno z takich miejsc szkoleń w Ze-spole Szkół w Służewie. W sali klasy informatycznej szkoły podstawowej, trzy-naście osób wpatrzonych w ekrany komputerów skrupu-latnie wykonywało zadane

ćwiczenia. Słychać było tylko cichy stukot klawiszy i co jakiś czas wskazówki instruktora Adama Rydwel-skiego.

- Kursanci uzyskują pod-stawowe wiadomości, jakie są im potrzebne do obsłu-giwania komputera - mówi Adam Rydwelski. - Teraz kursanci uczą się pisać w programie Word Pad, kopiu-ją, kasują i wykonują różne czynności, które nauczą ich posługiwać się urzą-dzeniem. Zaczęliśmy od podstaw - włączania i wy-łączania komputera. Teraz jesteśmy już przy obsłudze programów. Do zrealizowa-nia zostało nam jeszcze wie-le zagadnień. Grupa liczy 13 osób. Widać wśród uczest-ników szkolenia zaangażo-wanie, czego efektem są znaczne postępy w nauce.

Jedna z uczestniczek szkolenia, Kalina Suchodol-ska, poproszona o ocenę szkolenia, odrywając uwagę od ekranu.

- Ten kurs daje mi moż-liwość nie tylko poznania komputera, ogólnego po-sługiwanie się nim, ale także nauki pisania. To z pewno-ścią przyda mi się w przy-szłości. Zawsze chciałam odbyć taki kurs.

Szkolenia odbywały się w dwunastu grupach. Spo-tykano się przez trzy dni po pięć godzin. Była więc okazja do zdobycia podsta-wowej wiedzy dotyczącej obsługiwania komputerów i urządzeń mu towarzyszą-cych, jak na przykład druka-rek. Ostatnie zajęcia zakoń-czyły się 14 października.

Stanisław BiałowąsZbigniew Sołtysiński

Komputery i internet dla 150 rodzin

Trwa realizacja unijnego projektu

Adam Rydwelski na tej lekcji uczył nauki pisania

Kalina Suchodolska: - Zawsze chciałam odbyć taki kurs

Fot.

Zbi

gnie

w S

ołty

sińs

ki

Fot.

Zbi

gnie

w S

ołty

sińs

ki

Gmina Aleksandrów Kujawski zaprasza mieszkańców

28 października o godz. 16.30 w sali 121 Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Kujawskim do

udziału w spotkaniu dotyczącym programu PROSUMENT.

Dzięki zainstalowaniu odnawialnych źródeł można stać się „prosumentem”, czyli równocześnie konsu-mentem i producentem „zielonej energii”. Pozwoli to na zmniejszenie domowych rachunków za energię elektryczną i ciepło.

Dofinansowanie przedsięwzięć obejmuje zakup i montaż nowych instalacji i mikroinstalacji odnawial-nych źródeł energii do produkcji energii elektrycznej lub ciepła, dla potrzeb budynków mieszkalnych jed-norodzinnych lub wielorodzinnych, w tym dla wy-miany istniejących instalacji na bardziej efektywne i przyjazne środowisku.

- Beneficjentami programu mogą być osoby fizycz-ne, spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty mieszka-niowe – wylicza Malwina Andrusiak, kierownik Wy-działu Planowania Urzędu Gminy w Aleksandrowie Kuj. - Finansowane są instalacje do produkcji energii elektrycznej lub ciepła wykorzystujące: * kolektory słoneczne * panele fotowoltaiczne* źródła ciepła opa-lane biomasą, * domowe piece na biomasę zaspoka-jające zapotrzebowanie na energię cieplną *systemy fotowoltaiczne, * małe elektrownie wiatrowe dostar-czające energię elektryczną o zainstalowanej mocy do 40kWe, * oraz układy mikrokogeneracyjne (w tym mikrobiogazownie jako układy kogeneracyjne mogą produkować równocześnie prąd i ciepło).

Finansowane instalacje

Program „Prosument” przewiduje finansowanie zakupu i montaż instalacji do produkcji energii elek-trycznej lub energii elektrycznej i ciepła. Dofinan-sowanie obejmuje budynki mieszkalne jedno- lub wielorodzinne będące własnością osób prywatnych lub zarządzane przez spółdzielnie i wspólnoty miesz-kaniowe.

W ramach wsparcia realizacji programu planowa-ne jest dofinansowanie instalacji z budżetu Gminy Aleksandrów Kujawski. Dofinansowanie udzielane będzie w formie pożyczki wraz z dotacją i wynosić będzie łącznie do 100 proc. kosztów kwalifikowanych instalacji.

Kwota dotacji jest zależna od zastosowanego roz-wiązania od 2016 roku wynosi do:

* 20 proc. dla instalacji do produkcji ciepła oraz * 40 proc. dla instalacji produkujących energię

elektryczną. Pożyczki będą udzielane maksymalnie na 15 lat

z oprocentowaniem 1 proc. Zasady spłaty pożyczki zostały określone przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Maksymalna wy-sokość kosztów kwalifikowanych w zależności od be-neficjenta i rodzaju przedsięwzięcia będzie wynosiła od 100 do 500 tys. zł.

Obowiązki gminy

Całość inwestycji będzie realizowana przez Gminę Aleksandrów Kujawski. Gmina odpowiedzialna będzie za:

• przyjmowanie deklaracji od mieszkańców, • złożenie wniosku o dofinansowanie do NFOŚiGW, • wyłonienie wykonawcy projektu technicznego,

w którym m. in. zostanie wyceniony koszt indywidual-nej instalacji fotowoltaicznej,

• wyłonienie wykonawcy robót budowlanych, który dostosuje instalację wewnętrzną oraz dostarczy i zain-staluje systemy fotowoltaiczne,

• nadzór inwestorski, • odbiory końcowe, • rozliczenie finansowe projektu.

(bis)

Prąd i ciepło z własnej instalacji

Page 18: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl18 nr 104, październik 2015Gmina Aleksandrów Kuj.

We wsi Poczałkowo (gmina Aleksandrów Kujawski) można jeszcze dziś podziwiać uni-katową pozostałość po obronnym założeniu dworskim, będącym reliktem kultury sarmackiej z końca XVII wieku. To w tym miejscu zachowa-ła się jeszcze fosa broniąca dostępu do dworu. Nie na darmo miejscowa ludność przekazuje so-bie z pokolenia na pokolenie podanie o poczał-kowskim zamku.

Tereny, gdzie dziś zlokalizowane jest Poczałko-wo zamieszkiwane były od czasów zamierzchłych. Pamiątką po dawnych osadnikach był znaleziony tu w XIX wieku skarb jedenastowiecznych monet, których część trafiła do muzeum w Toruniu. Ale historia osadnictwa jest jeszcze starsza, świadczą o tym ślady osadnictwa neolitycznego i cmenta-rzyska z okresu rzymskiego z charakterystyczną terra sigilata – ceramika stemplowana.

Pierwsza pewna wiadomość co do istnienia Poczałkowa pochodzą z roku 1550, a jego wła-ścicielem był wówczas Tadeusz z Jemielna w po-wiecie przedeckim.

Na lata 1560-1582 przypada okres władania wsią do dwóch szlachciców Siemeńskiego i Ba-lińskiego, chociaż i w tym okresie wymienia się też T. Jemielskiego, posiadającego 4,5 łana, który posiadał również sześć łanów w pobliskim Przy-branowie. Już w roku 1587, jako właściciel wsi, wymieniony był Tadeusz Giemielski. Zbieżność wydawałoby się różnych nazwisk podawanych w źródłach historycznych, może być przesłanką by uznać, że chodzi tu o jednego właściciela jakim był Tadeusz Giemielski. Również w spisie dóbr klucza raciążskiego z 1604 roku Poczałkowo wymienione jest jako własność rodziny Jemielskich.

W spisie z 1634 roku opisano Poczałkowo, jako wieś o 13 dymach, ale już dwadzieścia osiem lat później, w roku 1662 wieś liczy tylko pięć dy-mów. Ta degradacja mogła być skutkiem potopu szwedzkiego. W roku 1674 we wsi mieszkało już czterdziestu plebejuszy i jedna osoba pochodze-nia szlacheckiego. Świadczyć to może, że nie było

jeszcze wtedy żadnego budynku dworskiego, a mieszkający tu szlachcic był zarządcą lub dzier-żawcą włości. Przypuszczenie to potwierdzają ba-dania archeologiczne przeprowadzone w 1993, które dowodzą istnienia w tym miejscu pozostało-ści, świadczących, że dopiero w trzeciej ćwiartce XVII wieku założono tu siedzibę obronną, na wy-spie otoczonej fosą.

Archeolodzy twierdzą, że na „wyspie” postawio-no wtedy dwór i zabudowania gospodarcze. Ca-łość otoczono drewnianym parkanem, a przez fosę przerzucono most, być może zwodzony, jak mówią lokalne podania. Obok mostu stała drewniana samborza – wieża obronna nad bramą wjazdową i inne budynki bramne. Takie założenia obronne były związane z okresem sarmatyzmu w drugiej połowie XVII wieku, ale możliwe jest powstanie założenia obronnego dopiero za czasów Wesselów i Dąmbskich z drugiej połowy XVIII wieku.

Pod koniec osiemnastego wieku Poczałkowo było własnością Ludwiki Wessel i liczyło dziewięt-naście dymów, zamieszkanych przez 122 katolików i 6 akatolików. Według spisu z 1789 wieś należała do Stanisława Dąmbskiego, wojewody brzesko – kujawskiego, razem z pobliskim Przybranowem i Przybranówkiem. Stanisław Dąmbski żonaty z Józefą Wessel, starościanką golubską, miał trzech synów Stanisława, Adama i Józefa oraz trzy córki Agnieszkę, Teodorę i Mariannę. Na uwagę zasłu-guje fakt, że wymieniony Stanisław Dąmbski był w tym czasie właścicielem ośmiu miast i przeszło stu wsi, które jednak z biegiem czasu wyprzedawał.

W 1827 roku Poczałkowo liczy już 17 dymów i 174 mieszkańców, a wykazie gmin powiatu ku-

jawskiego z 1845 roku wymienia się wójta gminy Kazimierza Szwantowskiego, dziedzica dóbr. Jesz-cze w 1854 roku wymieniony jest jako właściciel Poczałkowa obok Przybranowa, kolonii Przybra-nowo, Kolonii Pinino, Podgaja, Lisianek, Dębicz i Przybranówka. Przypuszcza się, ze w tym czasie przekształcono założenie obronne, usunięto zabu-dowania gospodarcze poza obręb wyspy i wznie-siono murowany dwór. Most zastąpiono groblą.

W spisie majątków ziemskich powiatu nie-szawskiego z 1881 roku jako właściciela Poczał-kowa podaje się Juliusza Bernera, chociaż był właścicielem tych dóbr już wcześniej, bo tu już od roku 1852 rodziły się jego dzieci, których z Joanną z domu Feldt miał ośmioro. Z wielkim prawdopo-dobieństwem to Juliusz Berner był budowniczym okazałego dworu, wymienianego wraz z siedziba-mi Kronenbergów w Wieńcu, Skarbków w Osię-cinach, Ike–Duninowskich w Duninowie i Broel – Platerów w Osieczu Wielkim, jako jedną z naj-świetniejszych rezydencji szlacheckich Kujaw.

Na cmentarzu parafialnym w Straszewie spoczy-wają szczątki Tadeusza Barona Horocha, kiedyś dzie-dzica majątku Wrzawy na Podkarpaciu. Jego żona, z domu Mniszek, wymusiła na mężu sprzedanie ma-jątku, co ten uczynił sprzedając go kupcowi żydow-skiego pochodzenia Reichmanowi Kanarkowi, sam zaś wraz z żoną przeniósł się na Kujawy, do Poczał-kowa. W jego akcie zgonu z 1901 roku jest wyraźny zapis o fakcie własności poczałkowskiego majątku.

W wykazie majątków ziemskich z roku 1925 Poczałkowo wymienione jest jako własność Sta-szowskiego, ale prawdopodobnie jest to błędny wpis i chodzi o nazwisko Stokowskiego. Grób

dziedzica dóbr Stanisława Stokowskiego zmarłe-go w wieku 44 lat w 1934 roku znajduje się na cmentarzu parafialnym w Straszewie.

Po wojnie jako właścicielka dóbr podlegają-cych reformie rolnej wymieniona jest Stokowska.

Według podań lokalnych dwór spłonął w stycz-niu lub lutym 1945 roku po wkroczeniu Armii Czerwonej. Ze wspomnień naocznych świadków wiadomo, że to właśnie Rosjanie podpalili dwór. Zabudowania folwarczne zostały przekazane gminnej spółdzielni „Samopomoc Chłopska”. W chwili obecnej plac, na którym stał pałac jest we władaniu Gminy Wiejskiej Aleksandrów Kujawski.

Dwór

Teren otoczony fosą ma formę kopca i tak jest zwany przez miejscową ludność. Miejscowi nieistniejący budy-nek dworski nazywają często zamkiem. Był murowany i miał ponoć 44 pokoje. Jak wspo-mina Józef Dąbrowski z Małej Nieszawki, który jako nastolatek w czasie wojny mieszkał w pobli-skich czworakach, jego dziadek Wincenty Wawrzonkowski po-woził we dworze.

Dziś relikty dworu widoczne są w postaci lekkiego zagłę-bienia w kształcie prostokąta o wymiarach 20 na 40 m w cen-trum wyspy.

DOKOŃCZENIE STR. 19

Relikt kultury sarmackiejPoczałkowo

Zdrowej żywności, a także sztuce kulinarnej w ostatnim czasie poświęca się coraz więcej uwagi. Jest to szansa dla lokalnych wy-twórców i restauratorów.

Potrzebę wyróżnienia lokalnych produktów dobrej jakości zauważył Kujawsko--Pomorski Urząd Marszał-kowski, który w roku 2010 przystąpił do Europejskiej Sieci Regionalnego Dzie-dzictwa Kulinarnego. W ten sposób powstała sieć regio-nalna Dziedzictwo Kulinarne Kujaw i Pomorza, co dało z kolei początek nowej marce produktów lokalnych o pod-wyższonej jakości – charak-terystycznej białej czapce kucharskiej na niebieskim tle.

Obecnie sieć liczy 39 członków. Są to producen-ci, wytwórcy i przetwórcy artykułów rolno-spożyw-czych, producenci pierwot-ni w sektorze rolnictwa, ogrodnictwa i rybołówstwa, restauratorzy oraz właściciele innych obiektów gastrono-micznych lub hotelarskich oraz sprzedawcy artykułów rolno-spożywczych, hurto-wych i detalicznych.

O przynależność do sieci regionalnej oraz prawo po-sługiwania się „białą czapką kucharską” mogą ubiegać się firmy, prowadzące działal-ność gospodarczą w regionie kujawsko-pomorskim, które

Daj się poznać innym

oferują klientom produkty spożywcze i usługi gastro-nomiczne z wykorzystaniem przynajmniej 50 proc. lokal-nego surowca.

Zgodnie z zasadą „z pola do stołu” sieć propaguje tradycyjny sposób przygo-towania potraw z lokalnych surowców. Produktem końcowym jest regionalna potrwa, serwowana przez lokalne restauracje. Dlatego też, o członkostwo w sieci mogą ubiegać się nie tylko producenci lokalnej żywno-ści ale także restauratorzy i właściciele innych obiektów gastronomicznych.

Dziedzictwo Kulinarne Kujaw i Pomorza stawia na wysoką jakość wytwarzanych produktów. Przez to członko-stwo w sieci jest elitarne.

Jakie korzyści wynikają

z przystąpienia do Regional-nego Dziedzictwa Kulinarne-go Kujaw i Pomorza?

W pierwszej kolejności – twój produkt jest wyróż-niony. Masz prawo posługi-wania się logo sieci, które zaświadcza, że produkt nim oznaczony jest najwyższej jakości. Wspólne działania promocyjne, na które mały lub średni przedsiębiorca nie mogłoby sobie pozwolić. Udział w międzynarodowych targach tj. Międzynarodo-we Targi Rolno-Spożywcze Grune Woche w Berlinie czy Międzynarodowych Targach Slow Food w Stuttgarcie w ramach sieci.

Wymiana doświadczeń oraz współpraca pomiędzy członkami Dziedzictwa Kuli-narnego Kujaw i Pomorza.

- Dlatego też, zapraszam małych i średnich lokalnych przedsiębiorców do rozważe-nia możliwości przystąpienia do tego przedsięwzięcia - zachęca Andrzej Olszewski, wójt gminy Aleksandrów Kujawski.

Wszelkich informacji udziela Urząd Marszałkow-ski Departament Rolnictwa i Geodezji, telefon 784-994-954 oraz Urząd Gminy Aleksandrów Kujawski 54 282-20-59 wew. 51.

Alicja Letkiewicz-Sulińska

Lokalne produkty dobrej jakości

Do naszego przedszkola w Opokach 7 paździer-nika przybyli funkcjonariusze policji z komendy powiatowej w Aleksandrowie Kujawskim oraz ko-mendant straży gminnej. Na spotkanie zostały za-

proszone także dzieci z oddziału przedszkol-nego wraz z wychowawczynią.

Podczas spotkania Marta Błachowicz zapo-znała dzieci jak bezpiecznie poruszać się po drogach, podróżować samochodem, bawić w domu i w przedszkolu oraz w jaki sposób reagować w sytuacji innych zagrożeń, m.in. gdy dziecko zaczepia osoba dorosła, kiedy zauważy się pożar, itp.

Następnie przedszkolaki wspólnie z pa-nią policjant rozwiązywały filmowe zagadki Sponge Boba (bohatera kreskówek) dotyczą-ce prawidłowego poruszania się po drogach pieszo i na rowerze oraz bezpiecznego po-dróżowania samochodem z rodzicami. Dzie-ci nie miały kłopotów ze wskazaniem prawi-dłowych odpowiedzi.

Spotkanie przebiegło w bardzo miłej i ser-decznej atmosferze. Od dzisiaj każdy przed-szkolak już wie, że policjant może być przyja-cielem, który zawsze chętnie służy pomocą.

W podziękowaniu za ciekawe spotkanie, przybliżenie i usystematyzowanie zasad bez-pieczeństwa dotyczącego ruchu drogowego, bezpiecznej zabawy podopieczni wręczyli policjantom pamiątkową laurkę.

Agnieszka Przeździęk

Mówiono o bezpieczeństwie

Józef Dąbrowski

Fot.

Nad

esła

ne

Opoki

Dzieci uważnie słuchały

Page 19: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj. www.kujawy.media.pl 19

DOKOŃCZENIE ZE STR. 18

Według relacji budynek miał być dwupiętrowy, pokryty dachem blaszanym o niewielkim spadzie. Wiele wspomnień mówi o szklanym dachu, ale może tu chodzić tylko o częściowe przeszklenie połaci dachu w postaci świetlika. Nad wejściem głównym był duży balkon wsparty na kolumnach o bogato ornamentowanych głowicach. Miejsca pod balkonem było na tyle dużo, że można było wjechać pod niego powozem. Nad balkonem zwieńczenie w kształcie prostokąta. Niedaleko północno- zachodniego narożnika zlokalizowana była budowla w formie wieży, wysokości około piętnastu metrów, która utrwaliła się przekazach mieszkańców jako gołębnik. Przed podjazdem do dworu klomb. Wejście główne prowadziło do hal-lu, od którego na lewo i prawo biegły dwa koryta-rze. Po środku między nimi znajdowały się drzwi do sali reprezentacyjnej, zaopatrzonej w duży żyrandol.

Z wyposażenia dworu zachował się do dziś tylko taboret fortepianowy, który Józef Dąbrow-ski wyniósł z płonącego budynku. Dziś można go podziwiać w jego domu w Małej Nieszawce.

Budynki folwarczne i czworaki położone były po drugiej stronie drogi z Przybranowa do Stra-szewa oraz przy skrzyżowaniu z drogą Koneck – Przybranówek. Na ich miejscu stoją dziś współ-czesne budynki.

Park

Dwór otoczony był dookoła parkiem, którego powstanie datuje się na drugą połowę XVII lub początek XVIII wieku. Przekształcony w drugiej połowie XIX wieku i po II wojnie światowej. Ca-łość, otoczona dookoła fosą, ma kształt trapezu o wymiarach 80 m od zachodu, 120 m od półno-cy, 40 m od wschodu i 150 m od południa. Wej-ście na teren parku możliwe jest tylko groblą od wschodu.

Centralną część stanowi duża polana, otoczo-na dookoła starodrzewiem porastającym brzegi

fosy. Większe jego skupienia znajdują się w pół-nocno – wschodnim i południowo wschodnim narożniku. Na środku polany samosiewy drzew w miejscu lokalizacji dworu. Od strony wschod-niej, na zewnątrz fosy, przy szosie zachowały się ślady dwurzędowego nasadzenia drzew. W czę-ści północno- zachodniej obszar parku rozciąga również po zewnętrznej stronie fosy i tu znajduje się fragment rzędowego nasadzenia jesionów. W okresie świetności wokół parku przy fosie bie-gła ścieżka spacerowa, a u północnego brzegu wyspy zlokalizowana była przystań dla łodzi spa-cerowej. Prowadziły doń schody. Za budynkiem znajdowały się korty tenisowe.

Zadrzewienia wokół wyspy stanowią głównie lipy. Sam podjazd obsadzony jest robiniami i klo-nami. Wiek najstarszych okazów lip i jesionów ocenia się na ponad sto pięćdziesiąt lat, pozosta-łe to nasadzenia z okresu międzywojennego.

Zakończenie

Drugim takim unikatem na terenie powia-tu aleksandrowskiego był dwór Konstantego Dzierzbickiego w Jaranowie. I tam stary dwór drewniany spłonął. Dwór poczałkowski podzielił jego losy, ale nie wskutek przypadku, tylko roz-myślnego działania ludzi, którzy nie mieli nawet pojęcia, że niszczą cenny zabytek naszego dzie-dzictwa historycznego.

Zbigniew Sołtysiń[email protected]

Przy pisaniu artykułu korzystałem między innymi z opracowania „Archeologiczne badania weryfikacyjne reliktu po nowożytnym dworze obronnym w miejsco-wości Poczałkowo gm. Aleksandrów Kujawski, woj. włocławskie przeprowadzone w 1993 roku” autorstwa O. Krut-Horonziak, A. Marciniak-Kajzer, A, Horonziak, L. Kajzer z archiwum WUOZ we Włocławku.

W Zespole Szkół im. Tade-usza Kościuszki w Służewie odbyło się 7 października ślu-bowanie uczniów klas pierw-szych Publicznego Gimnazjum. W akademii wzięli udział: Ar-kadiusz Świątkowski - sekretarz gminy Aleksandrów Kujawski,

Ślubowanie w gimnazjum

Magdalena Stolarska-Oczki - kierownik Gminnego Zespołu Obsługi Szkół, Maciej Mali-szewski – przewodniczący Ko-misji Zdrowia, Oświaty, Kultury i Sportu Rady Gminy, Małgo-rzata Świątkowska – dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej

w Służewie, Kamila Ofiarska – pielęgniarka szkolna.

Uroczystość odbyła się w sali gimnastycznej. Uczniowie klas pierwszych zajęli centralne miejsce podczas akademii. Przedstawiciele pierwszokla-sistów podnieśli prawe ręce w kierunku sztandaru szkoły i po odczytaniu każdego punk-tu ślubowania wszyscy odpo-wiadali „ślubujemy”.

Po części oficjalnej, nastą-piła część artystyczna. W kilku konkurencjach ochotnicy z obu klas mieli za zadanie wykazać się umiejętnościami aktor-skimi, muzycznymi, talentem tanecznym oraz sprawnością fizyczną. Pierwsze miejsce zdo-była klasa I a, a drugie-klasa I b.

Część uroczystości dopełnił słodki poczęstunek zorganizo-wany przez rodziców pierwszo-klasistów.

(zs)

Ślubowanie gimnazjalistów w Służewie

Fot.

Nad

esła

ne

Ostatnio, 17 października, w świetlicy wiejskiej w Rożnie--Parcele odbyła się impreza kultu-ralna, wernisaż pod nazwą „Wiatr w grzywie” przedstawiający do-robek artystyczny miejscowej ma-larki i poetki Elżbiety Łuczyńskiej.

Rozmach przedsięwzięcia prze-szedł najśmielsze oczekiwania. Miało być to tylko wystawienie kolekcji płócien, a okazało się, że gości uraczono nie tylko ucztą dla wzroku, ale również wykwintnymi doznaniami dla ucha i podniebie-nia.

Sołtys sołectwa Rożno-Parcele, Grażyna Kubisiak, zapytana o po-mysłodawców przedsięwzięcia po-wiedziała:

- Pomysł zrodził się w głowach czterech osób; właśnie Elżbiety Łuczyńskiej, mojej, Alicji Cichoc-kiej – radnej gminy wiejskiej i Iza-beli Więcek. Spotkanie ma służyć integracji lokalnej. To jedno z wielu spotkań z kulturą, którą chcemy

przybliżyć lokalnej społeczności, wykorzystując istniejącą tu in-frastrukturę, a przede wszystkim zainteresowanie ludzi. To ma być coś w rodzaju sołeckiego domu

kultury. Mamy w naszej wsi i oko-licy artystów, muzyków, malarzy. Wydarzeniu patronuje wójt gminy Andrzej Olszewski.

Na wernisaż przybyła liczna pu-bliczność, tak że o wolne miejsca na sali było trudno. Panie w eleganc-kich strojach i panowie również stosownie do okoliczności odziani. Wśród gości zastępca wójta Halina Rakusiewicz, wiceprzewodniczą-cy Rady Powiatu, sekretarz gminy - Arkadiusz Świątkowski, liczni nauczyciele – przyjaciele artystki. Przybył również wójt gminy Ko-neck, kandydat na posła z ramienia PiS, mieszkaniec Rożna-Parcele - Ryszard Borowski.

Elżbieta Łuczyńska, emerytowa-na nauczycielka geografii i biologii, dzisiaj dysponując wolnym cza-sem, może poświecić się swoim pasjom artystycznym. Malarstwem zajmuje się prawie od dzieciństwa.

- Na samym początku tworzy-

wem była farba ścienna zmiesza-na z pokostem, karton i tektura – mówi.

Później warsztat się doskonalił, aż do dziś, kiedy artystka z ekspre-sją potrafi przedstawiać galopujące rumaki, sielskie klimaty i próbuje ambitnie zasmakować dzieł Van Gogha, malując kopie jego obra-zów. Warto nadmienić, że właśnie Van Gogh jest jej ulubionym ma-larzem wśród innych impresjoni-stów, których dzieła mają domi-nujący wpływ na prace artystki. Inspiracją są właśnie konie, ogro-dy, wiejskie widoki.

Wyróżniona została na wystawie organizowanej przez Kujawko-Po-morskie Centrum Kultury, jej obra-zy znalazły wielu nabywców, w tym również poza granicami Polski, w Szwecji i w Wielkiej Brytanii.

Pani Elżbieta przedstawiła rów-nież drugą stronę swojej twórczo-ści jaką jest poezja. W wierszach o ciepłym klimacie, autorka tym razem słowami maluje świat do-okoła. Podczas wernisażu recyto-wała swoje wiersze, a publiczność słuchała w skupieniu. Recytacje przerywano wstawkami muzyczny-mi w postaci występów skrzypco-wych Izabeli Więcek i Jakuba Bo-

Wernisaż w wiejskiej świetlicyrowskiego przy wsparciu Justyny Rumińskiej na pianinie.

A wybór utworów również za-skoczył słuchaczy, bo były to mię-dzy innymi dzieła Johanna Straus-sa i Antonio Vivaldiego. I tu swoim kunsztem artystycznym wykazał się adept sztuki gry na skrzypcach Jakub Borowski, odtwarzając frag-ment koncertu „Zima” z „Czterech pór roku”.

Przedsięwzięcie zorganizowano z rozmachem i w dobrej aranżacji. Poszczególne elementy dobrano tak, że stanowiły jednolitą całość tematyczną.

- Piękna wystawa, zdolna artyst-ka. To ma dla nas duże znaczenie. Potrzebujemy tego rodzaju imprez, które łączą nas we wspólnej za-bawie, łączą nas w jedną społecz-ność – mówi Renata Wójcik, jed-na z uczestniczek, zadowolonych z udziału w imprezie.

Po uczcie duchowej organizato-rzy przewidzieli również atrakcje dla podniebienia, można było wy-bierać wśród ciast, ciasteczek i in-nych słodkości.

Tekst i fot. Zbigniew Sołtysiński

Rożno-Parcele

Alicja Cichocka i Elżbieta Łuczyńska

Koncert Izabeli Więcek i Jakuba Borowskiego oraz Justyny Rumińskiej Dla gości było to niecodzienne wydarzenie

Page 20: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj.www.kujawy.media.pl20 nr 104, październik 2015

Głosowanie w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej odbędzie się w dniu 25 października 2015 roku w godz. 7.00 - 21.00.

Wyborcy niepełnosprawni o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności w rozumieniu ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych oraz wyborcy, którzy w dniu głosowania kończą 75 lat mogą udzielić pełnomocnictwa do głosowania w ich imieniu.

Wyborcy mogą głosować korespondencyjnie.Obwodowe komisje wyborcze, które mają siedziby w lokalach dostosowanych do potrzeb wyborców niepełnosprawnych,

są komisjami właściwymi dla celów głosowania korespondencyjnego w kraju.

WÓJTANDRZEJ OLSZEWSKI

Na podstawie art. 16 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112 z późn. zm.) podaję do wiadomości wyborców informację o numerach i granicach obwodów głosowania oraz o siedzibach obwodowych komisji wyborczych, w tym o lokalach obwodowych komisji wyborczych dostosowanych do potrzeb wyborców niepełnosprawnych, a także o możliwości głosowania korespondencyjnego i przez pełnomocnika dla przeprowadzenia wyborów do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 25 października 2015 r.

OBWIESZCZENIEWójta Gminy Aleksandrów Kujawski

z dnia 22 września 2015 r.

Uczniowie klasy I-III Szkoły Podstawowej w Przybranowie wybrali się na wycieczkę do lasu. Obserwowaliśmy roślinność i zwierzęta, słucha-liśmy odgłosów lasu: śpiewu ptaków, szumu drzew. Spotkaliśmy wie-le świerszczy. Uczestniczyliśmy w wesołych zabawach na polanie. W drodze powrotnej odwiedziliśmy sad naszego kolegi Macieja. Mogliśmy skosztować zdrowych i smacznych owoców.

Uczniowie klas I-III

Spotkanie ze... świerszczamiPrzybranowo

Z kamizelką bezpieczniej

Relację z „Narodowego Czytania” w bibliotece w Służewie zamiesz-czoną we wrześniowym wydaniu „Gazety” zatytułowaliśmy: „Co łą-czyło Wokulskiego z Łęgską?”. Na to pytanie odpowiedź jest tylko jedna – z Łęgską oczywiście nic nie łączyło. To nazwa popularnej ulicy we Włocławku. Wokulskiego z „Lal-ki” Prusa” natomiast wiele łączyło z Izabelą Łęcką.

Rowerzysta otrzymał kamizelkę, oby tylko w niej jeździł

Z kim łączyło Wokulskiego?

Ważnym elementem poprawiającym bezpieczeństwo są odblaski. Dzięki nim kierowca widzi pieszego lub rowerzystę z odległości nawet 150 metrów, osobę bez odblasków dostrzega natomiast z odległości około 30 metrów.

Policjanci ruchu drogowego wspólnie z funkcjonariu-szami Straży Gminnej rozdawali kamizelki odblaskowe w gminie Aleksandrów Kujawski. Tłumaczyli również, że warto używać odblasków pamiętając, że pieszy, ro-werzysta lub motorowerzysta w starciu z samochodem, zawsze jest na straconej pozycji, a dzięki odblaskom jest widoczny, a przez to bezpieczniejszy na drodze.

(sam)

Funkcjonariusze policji i straży gminnej byli w szkole w Wołuszewie

Fot.

Nad

esła

ne

Sołtys sołectwa Odolion Piotr Kaszubski zajął I miejsce w plebi-scycie „Nasz Sołtys 2015” ogło-szonym przez Gazetę Pomorską.

Decydowała liczba sms-ów. Do plebiscytu zostali zgłoszeni rów-nież sołtysi: Halina Zakrzewska (sołectwo Wołuszewo), która za-jęła VI miejsce, Katarzyna Serocka (sołectwo Wólka), która zajęła XIV

miejsce, a także Jerzy Sztyler (so-łectwo Rudunki), Elżbieta Czer-wińska (sołectwo Stawki), Magda-lena Musińska (sołectwo Ośno).

Wielki finał akcji, wręczenie na-gród i wyróżnień odbył się w dniu 2 października podczas II Forum Rolniczego w Bydgoszczy.

Sołtysom serdecznie gratuluje-my.

Sołtysi z plebiscytuPiotr Kaszubski zwycięzcą

Przepraszamy zwłaszcza autor-kę tekstu Magdalenę Burmistrzak, bo to nie ona pomyliła ulicę z pa-nią, w której kochał się Wokulski. Wyrozumiałych Czytelników ta gafa w nazwisku z pewnością nie zmyliła, bo oni doskonale wiedzą, że chodziło o Łęcką. Ale przepra-szamy.

Zgodnie z planami, na szczęście przed mrozami zakończono budo-wę nowej ulicy w Łazieńcu. Utwardzoną drogę kamieniem pokryto nawierzchnią asfaltową. Ułatwi to dojazd do wsi od strony Stawek.

Jazda już po asfalcie

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Page 21: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 21nr 104, pażdziernik 2015 Firmy lokalne

Proszę o gaz, bo ciasto w piekarnikuAleksandrowski „ALEX-

-GAZ” w przyszłym roku ob-chodzić będzie 25-lecie dzia-łalności. W tej firmie, niczym w soczewce widać jak po zmianie ustrojowej, ludzie brali sprawy w swoje ręce, tworząc mikroprzedsiębior-stwa, którymi teraz stoi go-spodarka, zwłaszcza małych miast i wsi.

Jerzy Kowalczyk przez lata jeździł taksówką bagażową, obsługując swoim żukiem klientów. Można więc powie-dzieć, że na samodzielnym gospodarowaniu już się trochę znał. Kiedy więc, w rozmowie z kolegą z dawnych lat, pracu-jącym w płockiej Petrochemii, padła myśl zajęcia się dystry-bucją gazu propan-butan w butlach, pomysł potraktował z całą uwagą. W tym czasie, a był to początek lat dziewięć-dziesiątych jedyną firmą, która dostarczała w powiecie alek-sandrowskim gaz w butlach była „komunalka” w Ciecho-cinku.

Zarejestrowanie firmy

Starsi mieszkańcy pamię-tają, że wtedy, aby wymienić butlę trzeba było składać za-mówienie z dużym wyprze-dzeniem, więc były dni, kie-dy ludzie zostawali bez gazu. Z dobrodziejstwa używania gazu ziemnego korzystali tyl-ko mieszkańcy Ciechocinka, dokąd sieć gazowa dotarła w latach siedemdziesiątych. Od tego czasu zaopatrzenie w gaz w powiecie aleksandrowskim nie zmieniło się, nadal jedy-nym źródłem są butle gazowe.

- Zarejestrowanie firmy w tym czasie było już bardzo proste – wspomina Jerzy Ko-walczyk. - Wystarczyło pójść

do Urzędu Miejskiego, zgłosić działalność, a później załatwić formalności w Urzędzie Skar-bowym, gdzie nadano NIP i urzędzie statystycznym. Do-starczanie gazu to jednak usłu-ga specyficzna, obwarowana różnymi przepisami. Takie przynajmniej wtedy obowiązy-wały zasady bezpieczeństwa. Wydzierżawione pomiesz-czenia w Rudunkach musiały odpowiadać rygorystycznym przepisom przeciwpożaro-wym, bezpieczeństwa pracy itp. Odbioru dokonywał in-spektor z komendy wojewódz-kiej straży we Włocławku, bo powiatu jeszcze nie było.

Trzeba było też do nowej funkcji przystosować żuka ba-gażowego. Po pokonaniu tych powiedzmy biurokratycznych problemów, niespodziewanie pojawił się najważniejszy. Fir-ma musi mieć własne butle gazowe. Wtedy wiązało się to z wcale nie małym wydatkiem. Jerzy Kowalczyk na ten cel otrzymał kredyt w Banku Spół-dzielczym i przywiózł z Cegiel-skiego w Poznaniu 100 sztuk, zadowolony że udało mu się je kupić.

Teraz kolejne zadanie, zała-twienie miejsca zakupu gazu? W ówczesnym woj. włocław-skim jedyna rozlewnia gazu skroplonego znajdowała się w Rypinie. Był to monopolista na cały region, który dyktował warunki. Gospodarka rynkowa dopiero zaczynała się rozwijać. W Rypinie Kowalczyka przy-jęto chłodno. Owszem, mogą podjąć z nim współpracę, ale pod warunkiem, że będzie miał nie 100, lecz …700 wła-snych butli gazowych.

- Dzisiaj kosztuje ona w hur-cie 70-80 złotych, a w tym cza-sie relatywnie była bardzo dro-ga, więc oczywiście nie było mnie stać na taki jednorazowy wydatek, nawet zakładając że dadzą mi kolejny kredyt – wspomina pan Jerzy. - Wtedy oprocentowanie nie wynosiło, jak dzisiaj kilka, kilkanaście procent, lecz kilkadziesiąt. Wtedy pomocny okazał się ko-lega z Płocka. Załatwiłem od-biór w Petrochemii, która nie stawiała takich jak Rypin, nie do zrealizowania warunków. Podjęta współpraca trwa do dzisiaj.

Najlepiej natychmiast

Wejście na rynek nowej fir-mie oczywiście nigdy nie było łatwe, gdyż trzeba zdobywać klientów. W tym przypadku przyszło to stosunkowo szyb-ko. W tym czasie na wymianę butli gazowej klienci czekali po kilka dni, „Aleks-Gaz” wprowa-dził więc zasadę, że po zgło-szeniu najpóźniej następnego dnia pełna butla będzie w ku-chence klienta. Jak na ówcze-sne czasy była to rewolucja.

Później i ten okres syste-matycznie skracano. Dzisiaj od zamówienia do wykona-nia usługi nie mija pół godzi-ny. Zdarzają się wielokrotnie zabawne przypadki. Dzwoni klientka i mówi: - Prosze o bu-

tlę natychmiast, bo ma ciasto w piekarniku, a gaz się akurat skończył.

- Po kilku latach mieliśmy w ruchu dwa samochody i klien-tów w całym Aleksandrowie oraz w sąsiednich wsiach – mówi pan Jerzy. – Po pięciu latach znajdowało się w obro-cie 700 butli, co gwarantowało szybką dostawę, obsługę, a to w tej branży jest najważniej-sze.

Nadal najtańsze paliwo

Dobry stan finansów firmy pozwolił na zakup terenu po dawnym GS przy ulicy Prze-mysłowej wraz z budynkiem, który po niewielkiej adaptacji służy za magazyn. Było to w grudniu 1999 roku, a w 2001 roku powstała pierwsza w Aleksandrowie Kujawskim i okolicy stacja autogazu dla sa-mochodów. W planach miała ona powstać przed budyn-kiem, jednak przepisy na to nie pozwalały, więc trzeba ją było wybudować w głębi placu.

Dzisiaj w mieście znajdują się już trzy stacje, a czwarta na wyjeździe. Zainteresowa-nie instalacjami gazowymi okresowo maleje, bądź rośnie. Gaz nadal jest paliwem najtań-szym, nawet gdy cena benzy-ny znacznie spada. Obecnie litr gazu kosztuje 1,85 zł, a były lata że cena oscylowała w granicach 3 zł. Litr benzy-ny 95 można kupić już za 4,55 zł. W sumie samochody z in-stalacjami gazowymi są nadal zdecydowanie tańsze w eks-ploatacji.

Zakup własnej siedziby przy ul. Przemysłowej spowodował też rozszerzenie usług. „Aleks--Gaz” zajął się także dystrybu-cją gazów technicznych, co zapewnia stałą grupę klien-tów.

Przełomowym okresem w rodzinie Kowalczyków, choć nie dla firmy, było w 2008 roku przejście pana Jerzego na emeryturę. Interes przejęła córka Wioletta, ale ojciec na-dal wspierał nie tylko radą, lecz również konkretną pomo-cą. Wtedy to zmieniła się nie-

co nazwa firmy. Od tego czasu nosi nazwę „Alex-Gaz”. Dwa lata później, kiedy córka Wio-letta została starostą aleksan-drowskim powstał problem, kto przejmie firmę. Starsza siostra od lat osiedlona za gra-nicami kraju, młodsza od kilku mieszka z mężem i córkami pod Warszawą. Jedyną oso-bą, która mogła przejąć rodzin-ną firmę był brat Łukasz, który jednak od pięciu lat mieszkał i pracował w Anglii.

- Trzeba było pilnie podjąć decyzję. Odbyła się więc ro-dzinna rozmowa, na której zapadły decyzje, kto przejmie rodzinny interes – wspomi-na Wioletta Wiśniewska. - Wprawdzie mnoży się konku-rencja, ale przecież „Alex-Gaz” jest znaną marką, ma grono stałych klientów więc warto z nią wiązać przyszłość i iść w kierunku jej rozwoju. Łukasz wiedział co trzeba zrobić. Wró-cił i przejął to, co mój ojciec budował kiedyś od podstaw.

- Wróciłem do kraju z opty-mistycznym nastawieniem i planami. Szybko jednak uświadomiłem sobie, jak ciężko u nas jest prowadzić działalność, nie tylko w bran-ży, którą się zajmuję. Koszty utrzymania firmy, ogromne podatki, opłaty ZUS i inne nie pozwalają na szybszy rozwój

działalności. I ta niezdrowa konkurencja… – mówi Łukasz Kowalczyk. Konkurencja to oczywiście rzecz naturalna w gospodarce rynkowej, ale pod warunkiem, że działa na zdrowych zasadach, w oparciu o takie same przepisy prawa. Tymczasem na rynku dystry-bucji paliw mamy do czynienia z „wolną amerykanką”. Kiedyś nie do pomyślenia było, aby leganie działająca firma wozi-ła do klientów butle z gazem samochodem osobowym, nie przystosowanym do takiego transportu.

Teoretycznie nadal nie moż-na tego robić, tyle tylko, że tych przepisów nikt nie przestrzega i nikt ich nie egzekwuje. Na przełomie kilku lat powstało w Kujawsko-Pomorskim kilka rozlewni gazu, które rozprowa-dzają go również w butlach do tzw. przydomowych „klatek”. Pojawiają się sytuacje, że wła-ściciele posesji wyposażeni w takie „klatki” dopuszczają się tej „wolnej amerykanki”, nie mając nawet założonej dzia-łalności. Tak właśnie wygląda niezdrowa konkurencja.

- Ostatnio konkurencję za-czął nam robić zwolniony pra-cownik, z którym współpraca nie układała się. Założył swoją firmę i również wozi gaz. Wie-lu klientów, dzwoniąc na jego prywatny numer, który udo-stępniał od długiego czasu nie ma świadomości, że ten nu-mer nie należy do firmy „Alex--Gaz” - dodaje pan Jerzy.

Gdy dotrze gaz ziemny

Niedawno burmistrz mia-sta podpisał umowę intencyj-ną z firmą, która zamierza bu-dować w Aleksandrowie Kuj. gazociąg. Czy to spowoduje upadek takich firm jak „Alex--Gaz”?

- Dziwię się, że w Aleksan-drowie Kujawskim gazu ziem-nego jeszcze nie ma – mówi Łukasz Kowalczyk. – To in-westycja oczekiwana przez mieszkańców. Z pewnością zmieni ona sytuację, bo gaz ziemny jest wygodniejszy . Zanim jednak dotrze on do bu-dynków w gęstej zabudowie to minie jeszcze sporo czasu. Gazyfikacja to nie tylko sieć

Prezentujemy lokalne przedsiębiorstwa

Dystrybucją butli gazowych w „Alex-Gaz” zajmuje się Marek Stachowiak

przesyłowa, ale także instala-cje wewnątrz budynków, co jest inwestycją kosztowną. A nawet kiedy gaz ziemny trafi do większości mieszkań to za-wsze znajdą się takie miejsca, gdzie sieć gazowa nie dotrze, bądź niektórych mieszkańców nie będzie po prostu stać na opłaty związane z przesyłem gazu ziemnego. Tak jest w Ciechocinku, gdzie mamy wielu stałych klientów, choć miasto jest zgazyfikowane od ponad czterdziestu lat.

Firma „Alex-Gaz” mimo du-żej i wciąż narastającej konku-rencji jest największym dys-trybutorem gazu w mieście i okolicach. Współpracuje z wieloma firmami na terenie powiatu aleksandrowskiego, zaopatrując je w gaz butlowy z przeznaczeniem do wózków widłowych i szeroką gamę gazów technicznych. Zaopa-truje również właścicieli skle-pów i barów oraz instytucje publiczne. W ciągłej sprzeda-ży posiada gaz propan-butan, propan techniczny w butlach 2,3, 11 i 33 kg. Firma od lat świadczy usługi w podłączaniu kuchenek gazowych oraz w ich serwisie. Na terenie obiek-tu działa również myjnia ręcz-na. „Alex-Gaz” od lat w miarę swoich możliwości wspiera różnorodne imprezy lokalne i anonimowo jedną z instytucji publicznych.

W przyszłym roku „Alex--Gaz” obchodzić będzie 25-le-cie działalności. Choć czasy się zmieniły, firma nadal ma niemałe grono klientów, któ-rzy związani są z nią niemal od początku.

– Dla nas to wielka duma – mówią zgodnie Jerzy i Łukasz Kowalczykowie.

- Na pewno będzie to okazja do podziękowania wszystkim za lata współpracy. Czekają niespodzianki - dodaje Łu-kasz Kowalczyk - Zapraszam wszystkich do współpracy, również te lokalne firmy, z któ-rymi nie udało mi się podjąć jeszcze współpracy. Uważam, że lokalne przedsiębiorstwa powinny się wzajemnie wspie-rać.

Stanisław Białowąs

Łukasz Kowalczyk: - Konkurencja to rzecz naturalna w gospodarce rynkowej, ale pod warunkiem, że działa na zdrowych zasadach, w oparciu o takie same przepisy.

Jerzy Kowalczyk: - Zakup własnej siedziby przy ul. Przemysłowej spowodował też rozszerzenie usług

Page 22: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Waganiecwww.kujawy.media.plnr 104, październik 201522

W Restauracji „Gala” w No-wym Zbrachlinie siedem par małżeńskich z gminy Waga-niec obchodziło wspólnie jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego. Udekorowani zostali okolicznościowymi medalami.

Do grona zacnych jubilatów na-leżą: Irena i Stanisław Brożkowie, Krystyna i Zdzisław Celmerowie, Teresa i Stanisław Jurczykowscy, Barbara i Eugeniusz Marciniako-wie, Barbara i Bogumił Morawscy, Monika i Henryk Wojciechowscy, Alicja i Michał Żukowie.

Z okazji wspólnie przeżytych 50 lat jubilaci odznaczeni zostali przez Prezydenta RP Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. W imieniu prezydenta RP uroczy-stej dekoracji dokonał wójt gminy Piotr Kosik. Dekorując medalami dostojnym jubilatów skierował do nich wiele ciepłych słów, wręczył

Przeżyli wspólnie pół wieku też osobiste listy gratulacyjne. Do par małżeńskich życzenia skiero-wali także proboszczowie: ks. Hen-ryk Chabasiński oraz ks. Grzegorz Molewski.

Jubilaci otrzymali także bukiety kwiatów oraz upominki, które wrę-czali: zastępca wójta Arkadiusz Żak, przewodniczący Rady Gminy – Jarosław Różański oraz kierow-nik Urzędu Stanu Cywilnego – Ola Woźniak.

Jubilatom odegrano Marsz Men-delsona. Na tak wspaniałej uroczy-stości nie mogło zabraknąć sym-bolicznej lampki szampana, którą wzniesiono toast za ich zdrowie. Zaśpiewano „sto lat” i zaproszono na uroczysty obiad.

Jubilaci z wielką radością i wzru-szeniem przyjęli gratulacje oraz najserdeczniejsze życzenia dal-szych długich lat wspólnego życia w zdrowiu, radości i szczęściu ro-dzinnym.

(ow)Po uroczystości wręczenia medali, kwiatów i upominków

Uczniowie Gimnazjum w Brudnowie po raz ko-lejny uczestniczyli w Lu-belskiem Festiwalu Nauki. Dzięki wsparciu wielu spon-

sorów najzdolniejsi ucznio-wie kolejny już raz mogli uczestniczyć w wielu pro-jektach naukowych i wyda-rzeniach kulturalnych orga-

nizowanych na różnych uczelniach wyższych w Lublinie.

W ciągu ostatnich trzech lat gimnazjaliści z Brudnowa brali udział w 50 różnorodnych pro-jektach. Mieli okazję pra-cować z naukowcami na najnowocześniejszym sprzęcie laboratoryjnym i wysłuchać znakomitych wykładów, uczestniczyć w trzech piknikach na-ukowych, a także cieszyć się duchową ucztą w cza-sie przedstawień teatral-nych organizowanych przez studencki Teatr ITP z KUL.

Festiwalowa aktywność została dostrzeżona przez organizatorów – w tym roku otrzymali Festiwalo-wego Nobla za najlepszy pomysł na uczestnictwo w Festiwalu.

Z Brudnowa na festiwal

Gimnazjaliści nie kryli zadowolenia z wyjazdu

Dobra współpraca z powiatemDzięki współpracy gminy z po-

wiatem udało się zrealizować je-den z postulatów mieszkańców, a mianowicie budowę chodnika w Zbrachlinie na odcinku od sta-dionu sportowego do przejścia dla pieszych przy szkole.

Dzięki tej inwestycji popra-wiło się bezpieczeństwo przy ruchliwej drodze powiatowej. Z chodnika korzystają rodzice przywożący dzieci do szkoły oraz uczniowie idący na stadion.

- Zapoczątkowana dobra współpraca przy tym przedsię-

wzięciu zachęciła nas do podję-cia starań o kolejną podobną in-westycję w tej wsi – mówi Piotr Kosik, wójt gminy Waganiec. – W przyszłym roku chcemy, aby chodnik ułożony został wzdłuż drogi powiatowej od skrzyżo-wania przy szkole do przychodni lekarskiej. Do ułożenia jest 350 metrów. Także ta inwestycja bę-dzie realizowana wspólnie. Już przekazaliśmy 8 tys. zł na wyko-nanie dokumentacji technicznej.

(bis)

Wójt Piot Kosik: - Poprawiło się bezpieczeństwo

Wójt gminy Waga-niec zaprasza miesz-kańców 11 listopada na ochody Narodo-wego Święta Niepod-ległości. Zbiórkę tra-dycyjnie zaplanowano na godz. 11.25 przy cmentarzu w Zbrachli-nie. Po okolicznościo-wych wystąpieniach przy Mogile Poległych Żołnierzy zostaną za-palone znicze i złożone wiązanki kwiatów.

Po mszy w koście-le w intencji Ojczy-zny z programem patriotycznym wy-stąpią uczniowie Ze-społu Szkół.

NarodoweŚwięto

Niepodległości

Fot.

Nad

esła

na

Fot.

Nad

esła

na

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Gminny Klub Sportowy „Sa-downik” działa od 1979 roku. W ostatnich trzech latach klub ten uczynił olbrzymie postę-py, a odpowiednie szkolenie wszystkich grup już dziś przy-nosi oczekiwane efekty.

W czerwcu tego roku zespół seniorów Sadownika awanso-wał do IV ligi, która jest najwyż-szą ligą piłkarską w wojewódz-twie.

W IV lidzeChoć przed rozpoczęciem

rozgrywek V ligi, mało kto sta-wiał na awans klubu z Wagań-ca, który notabene przystępo-wał do sezonu jako beniaminek to zespołowi w ostatniej kolej-ce udało się pokonać Łokiet-ka Brześć Kujawski 3:0. Dzięki temu zwycięstwu Sadownik zdobył mistrzostwo ligi okręgo-wej i dołączył do dwudziestki najlepszych klubów z nasze-go województwa w Polsce. W obecnym sezonie, Sadownik mimo najmniejszego budżetu spośród wszystkich zespołów biorących udział w rozgryw-kach, cały czas ma szansę na utrzymanie zespołu w lidze.

Sukcesy zaczęły również odnosić drużyny młodzieżo-we GKS-u. Przez lata szkolenie dzieci i młodzieży w Wagańcu nie stało na wysokim poziomie, z czego wynikała również mała liczba wychowanków zasilająca drużynę seniorów.

Nowy zarząd

Od lipca nowo wybrany za-rząd postawił sobie za cel nie tylko utrzymanie zespołu se-niorów w IV lidze, ale również

zbudowanie silnej szkółki pił-karskiej, która ma być w przy-szłości pionierem w powiecie aleksandrowskim. Już dziś widoczne są efekty pracy z naj-młodszymi piłkarzami Sadow-nika. Sukcesów zarówno se-niorów i grup młodzieżowych nie byłoby zapewne, gdyby nie osoba Jacka Zawidzkiego, któ-ry w ciągu ostatnich trzech lat wywalczył z drużyną seniorów dwa awanse, a od ponad roku pracuje z grupami młodzieżo-wymi klubu. Jacek Zawidzki został także wybrany w czerw-cowych wyborach nowym pre-zesem klubu i już są pierwsze pozytywne efekty działań zarzą-du pod jego wodzą.

Postawili na młodzież

W obecnym sezonie prawie dwukrotnie zwiększyła się licz-ba drużyn zrzeszonych w klu-bie. Decyzją zarządu powołany został drugi zespół seniorów, który występuje w rozgrywkach B-klasy. Zawodnicy występu-jący w „rezerwach” to głównie wychowankowie, którzy ukoń-czyli wiek juniora. W nowym se-zonie Sadownik oprócz zespołu orlików (rocz. 2005/06) zgłosił również do rozgrywek zespół żaków (rocz. 2007/08), a także trampkarzy (rocz. 2001/02). Do zamknięcia całego cyklu szkole-nia młodzieży w klubie brakuje jedynie drużyny młodzików (rocz. 2003/04), ale Sadownik ma w planach utworzenie tej grupy wiekowej w 2016 roku. Przez moment istniała szansa, że zespół młodzików uda się zgłosić jeszcze w tym roku, jednak na przeszkodzie stanął

m.in. brak przenośnych bramek 5x2, które są wymagane, aby uczestniczyć w tych rozgryw-kach.

Co daje powody do dumy? To przede wszystkim to, że licz-ba drużyn młodzieżowych klu-bu z Wagańca przekłada się tak-że na jakość. W sezonie 2015/16 pod koniec rundy jesiennej, żacy zajmują pierwsze miejsce w tabeli, wyprzedzając drużyny z Aleksandrowa Kujawskiego, Stawek, Brześcia Kujawskie-go i Ciechocinka. Nieźle spi-sują się również orlicy, którzy obecnie plasują się na drugim miejscu i mają jeszcze szansę na pierwszą lokatę. Do niezłych występów orlików i żaków przy-czyniło się uczestnictwo dzieci z tych drużyn w letnim obozie piłkarskim w Ustroniu Morskim.

Przygotowania na wyjeździe

W minione wakacje duża gru-pa młodych adeptów Sadow-nika pod okiem Jacka Zawidz-kiego po raz pierwszy w historii klubu mogła przygotowywać się do nowego sezonu poza obiektami klubu. Kroku naj-młodszym dotrzymują również trampkarze, którzy plasują się na trzeciej pozycji.

GKS „Sadownik” Waganiec rozwija się. Działania poczynio-ne w klubie dają nadzieję, że w przyszłości niejeden zawod-nik z gminy Waganiec będzie występował na boiskach naj-wyższych lig w Polsce, a Sa-downik nadal czynić będzie po-stępy.

(rl)

Sadownik na fali wznoszącej

Wejście do IV ligi to wielki sukces klubu, radość więc była wielka

Fot.

Sad

owni

k

Dla ścisłości

Podczas dożynek w Zbra-chlinie w programie arty-stycznym wystąpiły Zbra-chlińskie Wiolinki, a nie jak napisaliśmy Słoneczko.

Page 23: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 23nr 104, październik 2015 Wydarzenia

Wyśpiewały wyróżnienieZespół Cantamus in Gaudium

zdobył wyróżnienie na pierw-szym Festiwalu Piosenki Religij-nej w Lubaniu. Nazwa zespołu Cantamus in Gaudium o polsku oznacza - śpiewamy z radością. I tą radość było widać podczas występu w Lubaniu, co zaowo-cowało wyróżnieniem.

Zespół wokalny składający się z samych kobiet istnieje od lute-go 2014 roku i działa przy parafii pod wezwaniem Św. Mateusza Apostoła w Bądkowie. Kierow-nikiem zespołu jest organistka - Ewa Wienconek. Panie śpiewają w dwugłosie: sopran i alt.

Tekst i fot. (jp)

Szarlotka to średniej wielko-ści roczna suczka. Jest psiakiem młodym, energicznym i potrze-buje dużej dawki ruchu. Ma bar-dzo ciepły , przyjazny charakter, kocha każdego i z każdym chce się bawić. Przepada za dziećmi, uwielbia mizianie, nie jest gło-śna. nr schr - 15/0847

Batyst to mały, nieśmiały psiak, który siedzi w schronisku już ponad rok. Po wyjściu z bok-su pokazuje jaki jest grzeczny - pięknie chodzi na smyczy, nie zaczepia innych psów. Uwielbia dzieci i pięknie się przy nich otwiera. Można wszystko przy nim zrobić - podnieść, podra-pać, wyczyścić oko. nr schr. 14/0630

Viva to drobna jak charcik suczka. Początkowo nieufna, lecz daje się przekupić smako-łykiem. Odrobina cierpliwości i spaceruje przy nodze. Jest mło-dziutka, ma około 2 lat. Bardzo sprytna, umiejętnie unikająca tego co jej się nie podoba. Na spacerze pokazuje swoją zwin-ność i radość życia. nr schr. - 14/0983

Goranek to mały, żywiołowy piesek. Spacer z człowiekiem wykorzystuje maksymalnie, biegając, węsząc, tarzając się w trawie. Zazdrośnie strzeże swo-jego opiekuna. Jest radosnym i ślicznym pieskiem, któremu potrzeba zdecydowanej osoby. Ma ok. 6 lat. nr schr. 14/0647

Monti to mały, pulchniutki wulkan energii. Wszędzie go pełno, wszędzie włazi, wszyst-kim się interesuje. Łatwo moż-na go przekupić smakołykiem. Mimo że jest malutki chętnie odbywa dalekie spacery. Nie hałasuje bez potrzeby. Jest od-ważny. nr schr. 14/0805

Weź mnie ze schroniskatel. 506-453-305

2 października burmistrz Andrzej Cieśla wspólnie z sierż. sztab. Martą Białkow-ską-Błachowicz i sierż. sztab. Łukaszem Kochanowskim z Komendy Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim odwiedził przedszkole samo-rządowe nr 1 im. Juliana Tu-wima z bardzo przydatnym prezentem dla każdego przed-szkolaka – kamizelkami odbla-skowymi.

Spotkanie z przedszkolakami rozpoczęło się od zaprezentowania przez funkcjonariuszy policji krót-kich filmików dotyczących bezpie-czeństwa rowerzystów, pasażerów i pieszych w ruchu ulicznym. Oka-zało się, że przedszkolacy doskona-le znają zasady poruszania się po mieście, numery alarmowe służb ratunkowych i wiedzą czym zajmu-ją się poszczególne służby ratunko-we. Po prezentacjach przygotowa-nych przez policję, dzieci wystąpiły w programie artystycznym na te-mat bezpieczeństwa na drodze.

Kamizelki odblaskowe od burmistrza

Na zakończenie spotkania dzieci dostały kamizelki odblaskowe z herbem miasta i napisem: „Aleksandrów Kujawski – Bez-

pieczne Miasto”, które zostały zakupione ze środ-ków samorządowych. Kamizelki otrzymali również pierwszoklasiści ze szkół podstawowych.

Fot.

UM

Mat

eria

ł KW

PiS

28 października (środa) odbędzie się w Aleksandrowie Kujaw-skim debata społeczna, na której zostanie poruszony temat sze-roko rozumianego bezpieczeństwa osób starszych. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społecznym, policjanci z Komendy Po-wiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim zapraszają seniorów oraz wszystkie zainteresowane osoby na otwartą debatę społeczną pt. „Bezpieczny senior”.

Spotkania rozpocznie się o godz. 17.00 w Urzędzie Miejskim w Aleksandrowie Kujawskim (sala 121). Bezpieczeństwo osób star-szych w ostatnich czasach, stało się tematem szczególnie ważnym. Spotkanie ma służyć uwrażliwieniu starszych osób na aktualne za-grożenia, jak i przedstawieniu sposobów ich unikania. W trakcie de-baty poruszone zostaną kwestie bezpieczeństwa w miejscu zamiesz-kania oraz miejscach publicznych, pomocy osobom starszym.

28 października debata w urzędzie

Bezpieczny senior

Od 8 października czynna jest Miejska Biblioteka Publiczna im. Marii Danilewicz Zielińskiej. Placówka została przeniesio-na do zabytkowego dworca po zakończe-niu prac remontowych tej części obiektu.

Pierwszego dnia na pierwszych wypożyczają-cych czekał miły prezent – różyczka. Dodatkowo pracownicy biblioteki przygotowali niespodziankę.

W ramach akcji „Uwolnić książkę”, przygoto-wano sześć regałów z książkami, z których każdy może zabrać do domu wybrane pozycje. Są to książki wycofane ze zbiorów bibliotecznych, ale można wśród nich odszukać prawdziwe perełki.

Dyrektor biblioteki Wanda Drabikowska mówi, że choć placówka jest otwarta nadal trwają w niej prace porządkowe po przeprowadzce. Wejście do biblioteki w związku z trwającym remontem jest nieco utrudnione, bo znajduje się od strony peronu.

(um)

Biblioteka na dworcu

Fot.

UM

Page 24: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmaitościwww.kujawy.media.pl24

URZĄD SKARBOWY W ALEKSANDROWIE KUJAWSKIM INFORMUJE

Naczelnik Urzędu Skar-bowego w Aleksandro-

wie Kujawskim informuje, że 1 października ruszyła Naro-dowa Loteria Paragonowa, która będzie trwać do 30 września 2016 r.

W loterii mogą brać udział oso-by, które ukończyły 18 lat i posia-dają pełną zdolność do czynności prawnych oraz są konsumentem w rozumieniu art. 22 Kodeksu cy-wilnego.

Aby wziąć udział w loterii na-leży w okresie od 1 października 2015 r. do 30 września 2016 roku dokonać zakupu towarów lub usług za minimum 10 zł brutto potwierdzonych paragonem fi-skalnym (zawiera napis „paragon fiskalny”) i w miesiącu zakupu to-

waru lub usługi zarejestrować się do loterii za pośrednictwem stro-ny internetowej www.loteriapara-gonowa.gov.pl.

Dla przykładu: paragon z datą 19 października 2015 r. musi być zarejestrowany w październiku, natomiast paragon z 15 listopada 2015 r. należy zarejestrować do końca listopada.

Raz w miesiącu odbywać się będzie losowanie transmitowane na żywo w TVP Regionalnej – do wygrania jest samochód marki Opel Astra. Ponadto raz na kwar-tał odbędzie się losowanie dodat-kowe (w internecie). Losowana będzie nagroda specjalna – sa-mochód Opel Insignia.

W losowaniach miesięcznych będą brały udział wszystkie para-gony, natomiast losowania kwar-

talne obejmą paragony wysta-wione w danej branży usług (od października do grudnia br. jest to branża fryzjerska i kosmetyczna). Dodatkowo pod koniec każdego miesiąca odbędzie się losowa-nie nagród pocieszenia – iPodów i laptopów.

Łącznie do wygrania będzie: 12 opli astra, 4 ople insignia, 84 iPady air 2 i 72 laptopy Lenovo ThinkPad. Ponadto przewidziano 12 tabletów iPad air dla przed-siębiorców.

Do rejestracji potrzebne są na-stępujące dane znajdujące się na paragonie fiskalnym: NIP po-datnika wystawiającego paragon fiskalny, unikatowy numer kasy fiskalnej, kolejny numer wydruku, data sprzedaży oraz kwota brutto sprzedaży. Konto w loterii powsta-

je automatycznie przy rejestracji pierwszego paragonu fiskalnego, do którego hasło jest przesyłane na adres e-mail osoby zgłaszają-cej. Przy następnej rejestracji pa-ragonu możliwe jest zalogowanie się na swoje konto, nie ma zatem konieczności ponownego wypeł-niania danych kontaktowych.

Wyniki losowań publikowane są w dniu losowania w zakład-ce „Wyniki”. Wszystkie nagrody w loterii są zwolnione z podatku. Do loterii można zgłosić dowolną liczbę paragonów fiskalnych. Je-den paragon można zgłosić w lo-terii tylko raz.

Regulamin loterii znajduje się na stronie www.loteriaparago-nowa.gov.pl

Pamiętaj, żeby zachować zgło-szone paragony! Warunkiem ko-

niecznym odbioru nagrody jest posiadanie i przekazanie organi-zatorowi paragonu fiskalnego.

Strona www.loteriaparagono-wa.gov.pl Ministerstwa Finansów (www.mf.gov.pl) jest oficjalną i jedyną stroną przeznaczoną do rejestracji paragonów biorących udział w loterii. Pojawiające się w internecie strony o podob-nych brzmieniach nie są związane z Narodową Loterią Paragonową i możliwością wygrania nagród.

Losowania nagród I stopnia: 16 listopada, 21 grudnia, 18 stycznia, 15 lutego, 21 marca, 18 kwietnia, 16 maja, 20 czerwca, 18 lipca, 16 sierpnia, 19 wrze-śnia, 17 października.

Narodowa loteria. Wylosuj opla za paragon

Nastolatów wyczyny bez alkoholu, narkotyków i ni-kotyny - to hasło programu profilaktycznego realizowa-nego od 10 lat w „Hubalu” trafnie streszczające wyda-rzenia festynowe, które mia-ły miejsce 25 września na stadionie Orląt.

Piłka nożna, biegi, żongler-ka, rzuty do kosza, siłowanie na rękę, piłka plażowa, rzuty do tarczy magnetycznej - to tylko niektóre z konkurencji, które zaangażowały dziew-częta i chłopców z Aleksan-drowa Kujawskiego, Ciecho-cinka, Stawek, Służewa.

Jubileuszowemu festyno-wi sprzyjały wszystkie moce nieba i ziemi, bowiem dzięki hojności sponsorów zwy-cięzców wieńczyło około 100 nagród, na głodnych i spra-gnionych czekały stoiska ga-stronomiczne Netto i Hubala, a wszystko to w wymarzonej słonecznej aurze.

Część edukacyjna festynu zdominowana została tym razem przez problemy zwią-zane z dopalaczami.

Organizatorem festynu jest Zespół Szkół nr 2 wraz z wspierającym ją na wiele sposobów Stowarzyszeniem Przyjaciół Zespołu Szkół Nr 2 im. mjra. H. Dobrzańskiego „Hubala”.

Wyniki sportowe:

PIŁKA NOŻNA (dziewczy-ny/chłopcy). Gimnazja: P.G w Stawkach/ PG w Służe-wie; szkoły ponadgimn.: LO w Ciechocinku / Huba. SIŁO-WANIE NA RĘKĘ. Gimnazja: Paulina Grabowska Stawki/ Konrad Stasiński. Lotników Polskich; szkoły ponadgimn.: Aneta Zielosko - Hubal /Michał Żuchowski - Hubal. ŻONGLERKA.1.Justyna Czer-wińska – LO w Ciechocinku /Rafał Iwiński – LOTS, 2.Ola Sygit - LOTS /Szymon Sokół

- LOTS, 3. Elwira Dąbrowska LOTS /Damian Piotrowski - LOTS. RZUT DO KOSZA. 1.Anna Bąk - Hubal / Kacper Włodarski - Hubal, 2.Domini-ka Jabłońska PG w Służewie /Wojciech Gawinecki - PG. w Ciechocinku, 3. Patrycja Kisera - Hubal /Krzysztof Rut-kowski LO w Ciechocinku.

BIEGI. Gimn.: (800m) 1.Roksana Spiechowska Lot-ników Polskich (1600m) /Patryk Rosołowski Służewo, 2.Weronika Michalska - PG Służewo /Maciej Czajkowski - PGTS, 3.Patrycja Budzyńska - Służewo /Hubert Radzikow-ski Służewo; ponadgimn.:1.Roksana Kołakowska – Hu-bal(1600m) /Radosław Jóź-wiak – LOTS, 2.Katarzyna Lelkowska – Hubal /Marcin Pomianowski – LOTS, 3.Ka-tarzyna Dawidowicz – LO w Ciechocinku /Adam Michal-ski – LOTS. RZUT DO TAR-CZY. 1.Oliwia Polatowska

PG w Stawkach, 2.Mateusz Grabowski – Hubal, 3.Szy-mon Ziółkowski – Hubal. KRĘGLE. 1.Rafał Marszewski, 2.Natalia Ratuszna, 3.Szy-mon Ziółkowski (wszyscy Hubal). SKAKANKA. 1.Da-niel Piotrowski Lotników

Jubileuszowe wyczynyPolskich, 2.Aneta Zielosko - Hubal, 3.Oliwia Dziekanow-ska - PG w Stawkach. HULA--HOP (tradycyjne). 1.Marta Sobczak - Hubal, 2.Aneta Zielosko - Hubal, 3.Wiktoria Kaczmarek - PG w Stawkach. HULA–HOP (niekonwencjo-nalne).1.Mateusz Grabowski – Huba, 2.Monika Oczachow-ska PG w Ciechocinku, 3.Na-talia Ratuszna - Hubal. SIAT-KÓWKA PLAŻOWA. 1.Jakub Żak i Rafał Langer, 2.Patryk Skibiński i Patryk Marut, 3.Kacper Włodarski i Patryk Wiśniewski – Hubal.

Sponsorzy części gastro-nomicznej: sklep NETTO w Aleksandrowie Kujawskim, Marek i Michał Szparagowie - Hurtownia Słodyczy „DRA-GON”, Okręgowa Spółdziel-nia Mleczarska, Lidia Nagórek - Delikatesy „Vi-valdi”, FHU. „KINGA” Marzena Ogrodow-ska, Sklep Spożywczo- Prze-mysłowy – Ewa Niewiadom-ska, FHU „Monika” Salon Fryzjerski - Monika Biegała, FH ESKA – Elżbieta Konwent, PUH. LILA sp.o.o – Liliana So-bolewska.

Tomasz RychertFot. Nadesłane

Na stadionie Orląt

Najlepsi w rzutach do tarczy

W ramach prowadzonej przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa akcji informacyjnej w powiecie alek-sandrowskim odbyła się w Ciechocinku konferencja promu-jąca Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-20. Na spotkaniu obecny był prezes ARiMR Andrzej Gross. W swych wystąpieniach przybliżył zebranym genezę stworzenia Wspólnej Polityki Rolnej UE oraz przedstawił efekty wdrażania programów wsparcia unijnego w naszym kraju.

Miłym momentem było wręczanie przez prezesa ARiMR wyróżniającym się producentom rolnym odznak honorowych „Zasłużony dla Rolnictwa” nadane przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Otrzymali je: Dariusz Lewandowski, Wojciech Sobczak oraz Błażej Włodarski oraz listów gratulacyjnych, które prezes Agencji skierował do wyróżniających się rolników: Remigiusza Balceraka, Macieja Grzanki, Sławomira Jaskól-skiego, Krzysztofa Domanowskiego, Wojciecha Grzanki.

W związku ze zbliżającym się terminem naboru nowych wniosków, szczególnie wiele uwagi prelegenci z BWI poświęca-li omówieniu warunków ubiegania się o wsparcie na moder-nizację gospodarstw rolnych. W wystąpieniach pracowników BDSŚPB poruszano zagadnienia dotyczące restrukturyzacji małych gospodarstw, płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa, premii dla młodych rolników oraz tworze-niu grup producentów rolnych.

Wyróżnieni producenci rolni odznakami honorowy-mi „Zasłużony dla Rolnictwa”

Wiedzą więcej o programie

Wyróżnieni listami gratulacyjnymi

Podczas spotkania w Warszawie związanego z agrobiznesem grupa przedsiębiorców z kraju została odznaczona. Wśród niej znajdowały się dwie osoby z woj. kujawsko-pomorskiego. Wice-premier, minister gospodarki Janusz Piechociński uhonorował odznakami „Za zasługi dla rozwoju gospodarki Rzeczypospolitej Polski” Jana Krzemińskiego założyciela i współwłaściciela BIN w Aleksandrowie Kujawskim oraz Janusza Borkowskiego zało-życiela „Krukowiaka” w Brześciu Kujawskim.

Zasłużeni dla gospodarki

Page 25: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Bądkowo www.kujawy.media.pl 25nr 104, październik 2015

Mieszkańcy dwóch wsi w gminie Bądkowo jeżdżą już po asfaltowej drodze.

Zmodernizowane zostały: droga nr 160737 C Łów-kowice - Zosin na odcinku 550 metrów oraz droga nr 160729 C w Kol. Łowiczek na odcinku kilometra, o czym już informowaliśmy. Prace polegały na ułożeniu na-wierzchni bitumicznej, dwuwarstwowej o łącznej gru-bości 6 cm na odpowiednio przygotowanej, istniejącej podbudowie z kruszywa łamanego. Jednocześnie upo-rządkowane zostały pozostałe elementy korony drogi.

Przebudowa drogi w Łówkowicach stanowiła konty-nuację prac na fragmencie drogi wybudowanej w mi-nionym roku. Pozwoliła ona połączyć drogę powiatową Nieszawa - Ujma Duża z drogą wojewódzką nr 301 Lu-banie - Osięciny. Wykonawcą tej inwestycji była firma INODROG z Inowrocławia.

Na modernizację drogi w Kol. Łowiczek gmina otrzy-mała dotację ze środków Urzędu Marszałkowskiego w ramach programu ochrony gruntów rolnych. Była to kwota ponad 100 tys. zł. Wykonawcą tej inwestycji było Włocławskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych.

(JW)

1,5 km asfaltu

Droga w Łówkowicach pokryta została nawierzchnią bitumiczną

Kiedy pojawiła się możliwość pozyskania środków zewnętrznych na budowę stacji uzdatniania wody w Sinkach gmina nie posiadała jeszcze żadnych do-kumentów związanych z inwestycją. Rzutem na taśmę udało się opracować dokumentację budowlaną, otrzy-mać stosowne zezwolenia i złożyć wniosek o dofinan-sowanie z dodatkowego a zarazem ostatniego konkur-su w ramach programu Rozwój Obszarów Wiejskich 2007-2013.

Umowę na dofinansowanie z Urzędem Marszałkow-skim podpisano w minionym roku tuż przed rozpoczę-ciem budowy. 26 listopada wykonawca wszedł na plac budowy, a umowa przewidywała zakończenie inwesty-cji do 30 maja 2015 roku. Już wtedy termin ten budził niepokój, czy zostanie dotrzymany. Nie dotrzymanie terminu zakończenia zadania groziłoby nie uzyskaniem środków na jego dofinansowanie. Gorący okres budo-wy przypadł bowiem na miesiące zimowe. Na szczę-ście zima 2014/2015 była bardzo łagodna i nie utrudniła prac ziemnych. Wszystko zakończyło się pomyślnie.

18 czerwca br. gmina uzyskała pozwolenie na użyt-kowanie i w tym dniu woda z nowego ujęcia popłynęła do znacznej części mieszkańców gminy.

W wyniku pozytywnej oceny wniosku o płatność oraz przeprowadzonej kontroli przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego na miejscu, niedawno na konto Gminy Bądkowo przekazanych zostało tytułem dofinansowania inwestycji 926 tys. zł.

Część tych środków zostanie przeznaczona na konty-nuowanie rozbudowy sieci pozwalającej dostarczanie wody z dwóch kierunków z ujęcia w Sinkach. Niepowo-dzeniem bowiem zakończyły się rozmowy z sąsiednią gminą Zakrzewo, która nie zgodziła się na odsprzedaż lub wynajęcie nieczynnego już rurociągu, którym kie-dyś dostarczała wodę do gminy Bądkowo.

(bis)

Dofinansowanie za ujęcie wody już na koncie gminy

Gmina Bądkowo otrzymała dofi-nansowanie projektu pt. „Moder-nizacja oddziałów przedszkolnych w gminie Bądkowo” w kwocie około 250 tys. zł.

Projekt systemowy jest wdrażany w ramach Programu Operacyjnego Ka-pitał Ludzki, Działanie 9.1.1 Wyrównywa-nie szans edukacyjnych uczniów z grup o utrudnionym dostępie do edukacji oraz zmniejszanie różnic w jakości usług edukacyjnych świadczonych w systemie oświaty, współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskie-go Funduszu Społecznego. Realizacja tego zadania rozpoczęła się w maju br., kończy w październiku.

Głównym celem projektu jest pod-niesienie jakości pracy trzech oddziałów przedszkolnych przy Zespole Szkolno – Przedszkolnym.

W ramach projektu zaplanowano: *stworzenie w szkole podstawowej wa-runków umożliwiających objęcie wycho-waniem przedszkolnym poprzez organi-zację placu zabaw. * zwiększenie dostępu do edukacji przedszkolnej realizowanej w trzech oddziałach przedszkolnych po-przez dostosowanie pomieszczeń do moż-liwości i potrzeb dzieci młodszych; * zakup dodatkowego wyposażenia dostosowane-go do potrzeb i możliwości tej grupy dzieci.

er

W przyszłym roku so-łectwa w gminie Bądko-wo będą dysponowały własnymi funduszami, które będą wydawały zgodnie z życzeniami mieszkańców. Tym sa-mym wójt Ryszard Stęp-kowski realizuje swoje kolejne zobowiązanie przedwyborcze – utwo-rzenie w gminie fundu-szu sołeckiego.

Fundusz sołecki to środki finansowe wyodrębnione z budżetu gminy, które mają służyć bezpośrednio miesz-kańcom na poprawianie wa-runków życia. O sposobie ich wydawania decydują oni na zebraniach wiejskich. Na każde sołectwo przypada określona kwota wynikająca z wzoru zawartego w usta-wie. Jej wysokość zależy od liczby mieszkańców oraz dochodów gminy.

Dwa sołectwa nie skorzystały

W gminie Bądkowo ob-liczono, że do podziału w 2016 r. między 24 sołec-twa było 267.883 zł. Najwię-cej pieniędzy z racji liczby mieszkańców otrzymało so-łectwo Bądkowo – 29.564 zł, najmniej – 6.977 zł sołectwo Zieleniec. Nie są to jak widać kwoty ogromne, ale z pew-nością można za te środki coś w sołectwie zrobić.

Choć fundusz dotyczy przyszłego roku, to już teraz

trzeba było zadecydować na jakie cele wyznaczone środki będą przeznaczone. Zebra-nia wiejskie odbyły się w nie-mal wszystkich sołectwach. W tej sprawie nie spotkali się jedynie mieszkańcy sołectw: Kryńsk i Antoniewo, więc w przyszłym roku nie będą one partycypowały w tej no-wej formie wydawania fun-duszy. Tym samym te wsie straciły blisko 18,7 tys. zł, które na nie by w przyszłym roku czekały.

W większości zebrań na zaproszenie mieszkańców oraz sołtysów poszczegól-nych wsi uczestniczyli wójt gminy Ryszard Stępkowski oraz pracownicy referatu Finansowo – Budżetowego Urzędu Gminy – Magdalena Kulpa i Marta Słomczewska.

Zaproszeni goście wspo-magali swoją wiedzą miesz-kańców sołectw w zakresie funkcjonowania funduszu, prawidłowego wypełnienia niezbędnych dokumentów oraz odpowiadali na pytania mieszkańców, rozwiewając wątpliwości dotyczące moż-liwości rozdysponowania funduszu sołeckiego. Posie-dzenia wiejskie były również okazją dla uczestników spo-tkań, do bezpośredniego kontaktu z wójtem oraz rad-nymi gminy.

Na spotkaniach, zadawa-no liczne pytania odnoszące się do istotnych dla miesz-kańców kwestii. Zebrani mieli możliwość zgłasza-

nia wniosków dotyczących spraw bieżących.

W każdej miejscowości, gdzie odbywały się zebrania wiejskie mieszkańcy posta-wili na realizację zadań in-westycyjnych.

Kamień na drogi

- Większość wsi postano-wiło przeznaczyć otrzymane środki na poprawę infra-struktury drogowej, remonty dróg, zakup kamienia i frezo-winy z transportem – mówi Magdalena Kulpa, która obsługiwała zebrania z ra-mienia Urzędu Gminy. - So-łectwo Kalinowiec zdecydo-wało się przekazać wszystkie swoje środki na remont świetlicy wiejskiej, Zieleniec na geodezyjne wytyczenie drogi, sołectwo Bądkowo na modernizację ulicy Spor-towej. W Jaranowie Dużym dodatkowo zapisano montaż dwóch ławek, a w Kujawce zakup nagrzewnicy gazowej.

Wśród inwestycji więk-szość sołectw umieściło za-kup tabliczek kierunkowych, które powinny znaleźć się przy drogach. Do wielu miej-scowości osoby nie zna-jące drogi z trudem mogą dojechać, co ma ogromne znaczenie zwłaszcza w przy-padku dojazdu pogotowia ratunkowego, policji, straży pożarnej. Po zrealizowaniu pomysłów poszczególnych sołectw sytuacja diametral-nie się poprawi.

Zobowiązanie wyborcze

- Fundusz sołecki to nie tyl-ko określona kwota pieniędzy oddana do dyspozycji grupie mieszkańców – mówi wójt Ryszard Stępkowski. - To w moim przekonaniu demo-kratyczny sposób podejmo-wania decyzji, jak racjonalnie zgodnie z potrzebami wyda-wać publiczne środki. To jed-nak nie przyjdzie samo, tego trzeba się uczyć.

Mam nadzieję, że w przy-szłym roku propozycji roz-sądnego wydania pieniędzy, które pozwolą na załatwienie spraw lokalnych będzie dużo więcej, a udział mieszkań-ców w podejmowaniu decyzji szerszy. Także my, jako admi-nistracja samorządowa bę-dziemy musieli się uczyć jak pomagać sołtysom i radom sołeckim w rozliczaniu wyda-wanych środków, bo tego soł-tysi najbardziej się obawiają.

Nie ukrywam, że bardzo mi zależy na sprawnym funkcjo-nowaniu funduszu sołeckie-go. Był to mój postulat wy-borczy i cieszę się, że jest on realizowany.

Warto dodać, że państwo stwarza materialne zachęty do wyodrębniania funduszu sołeckiego z budżetu gminy. Po jego rozliczeniu może-my liczyć na zwrot 20 proc. kwoty wydanej na ten cel. To w naszym przypadku ponad pięćdziesiąt tysięcy złotych, więc warto taki wysiłek po-dejmować. (bis)

Większość wsi chce umieścić przy drogach tabliczki kierunkowe

Po raz pierwszy mieszkańcy gminy Bądkowo decydowali na co wydać fundusz sołecki

Unia dla przedszkolaków

Po tragicznym wypadku na przejeździe w Mikanowie

Rodzina otoczona opieką

Nad ranem 30 wrze-śnia w Mikanowie (gmina Lubanie) doszło do tra-gicznego w skutkach wy-padku. Na przejeździe ko-lejowym zginęła 47-letnia mieszkanka gm. Bądkowo oraz jej 20-letni syn.

Matka rano odwozi-ła syna do pracy, bo nie mógł uruchomić swoje-go pojazdu. Do wypadku doszło około 6.00 rano na niestrzeżonym przejeździe

kolejowym w Mikanowie ze znakiem stop oraz krzyżem św. Andrzeja. Samochód wjechał na przejazd wprost pod jadący z Włocławka pociąg osobowy relacji Kutno-Toruń. Z przeciwnej strony, z Torunia, po dru-gim torowisku nadjeżdżał pociąg towarowy.

Mieszkanka Jaranowa osierociła dziesięcioro dzie-ci, w tym troje pełnoletnich poza domem, a siedmioro jest w wieku szkolnym.

- To wielka tragedia w naszej gminie – mówi Hali-na Hołtyn, kierownik Gmin-nego Ośrodka Pomocy Spo-łecznej w Bądkowie. - Nie pierwsza, podobna była w ostatnich latach. Rodzinie natychmiast udzieliliśmy wszelkiej pomocy, jaka tylko była w naszej mocy. Co dzień na miejscu jest asystent ro-dzinny i pracownik socjalny. Dzieci mają zapewnione obiady w szkole, a oprócz tego posiłki dowożone są do domu. Ojciec na ten naj-trudniejszy okres znajduje się na urlopie. Dorosła córka mieszkająca we Włocławku także zaoferowała pomoc. Będziemy bacznie przyglą-dali się sytuacji tej rodziny i na bieżąco pomagali.

(bis)

Pociąg wlókł samochód kilkaset metrów

Podczas telewizyjne-go programu Polsatu „Nasz Nowy Dom”, ekipa Katarzyny Do-

wbor remotuje domy. 25 października o godz. 17.45 będzie w Kryńsku

(gmina Bądkowo)

Page 26: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Aleksandrów Kuj. www.kujawy.media.pl26 nr 104, październik 2015

Działkowcy z Okręgu Toruńsko-Włocławskiego 12 września ob-chodzili Dni Działkowca. Odbyły się w Chełmży. Z Rodzinnego Ogrodu Działkowego „OAZA” w Aleksandrowie Kuj. udział wzięli: Jolanta i Tadeusz Piotrowscy oraz Halina i Marian Dobrzeleccy.

Podczas spotkania ogłoszono wyniki dorocznego konkursu pn. „Rodzinny Ogród Działkowy roku” oraz „Wzorowa Działka roku”. W kategorii ogród z niepełną infrastrukturą techniczną I miejsce w okręgu zdobył ROD z Aleksandrowa Kujawskiego znajdujący się przy ulicy Wojska Polskiego. W konkursie indywidualnym na „Wzo-rową Działkę Produkcyjną roku 2015” I miejsce zdobyła działka nr 65 ROD „OAZA” z Aleksandrowa Kuj. należąca do Jolanty i Tade-usza Piotrowskich.

Tadeusz Piotrowski jest od trzech kadencji prezesem zarządu ROD „OAZA”. W tym okresie ogród trzykrotnie zdobył I miejsce w konkursach organizowanych przez Okręgowy Zarząd Toruńsko -Włocławski.

- Było to możliwe dzięki bardzo dobrej współpracy między człon-kami zarządu i działkowcami, za co im bardzo dziękuję – mówi pre-zes Piotrowski.

Na zdjęciu obok: Tadeusz i Jolanta Piotrowscy oraz Marian Dobrzelecki z trofeami.

Najlepszy ogród „Oaza”

Od października do czerw-ca 2016 roku, w wyznaczony wtorek miesiąca, na godzinę 15.30, przedszkole Bim-Bam--Bino zaprasza dzieci, które nie są jeszcze przedszkolaka-mi na zabawy integracyjno--adaptacyjne.

Podczas spotkania dzie-ci i ich opiekunowie będą mogli poznać organizację pracy, budynek i zwyczaje przedszkolne, porozmawiać z nauczycielem, uczestniczyć w proponowanych formach zabawy i zorganizowanych zajęciach.

Kierownictwo placówki za-prasza wszystkich chętnych i jednocześnie informuje, że

zajęcia są bezpłatne i w ża-den sposób nie zobowiązu-ją do konieczności wyboru przedszkola w przyszłości.

Obowiązują zapisy telefo-niczne pod przedszkolnym nr tel. 54-282-27-15. Taka forma z pewnością pozwoli wielu rodzicom i dzieciom rozwiać wątpliwości i poko-nać niepokój związany z roz-poczęciem edukacji przed-szkolnej.

Harmonogram spotkań: 3 listopada, 2 grudnia, 12 stycz-nia, 2 lutego, 1 marca, 5 kwietnia, 10 maja, 7 czerwca.

Paulina Warachim

Na cmentarzu prawosław-nym w Aleksandrowie Kujaw-skim 26 września odbyła się modlitwa ekumeniczna w inten-cji pochowanych na cmentarzu prawosławnym mieszkańców Aleksandrowa Kujawskiego.

Gości przywitał burmistrz An-drzej Cieśla, który przypomniał zgromadzonym historię cmen-tarza. Modlitwę poprowadzili ks. Mikołaj Hajduczenia - dusz-pasterz toruński, aleksandrow-ski i ciechociński, ks. Mirosław Kuczyński - wikariusz parafii prawosławnej Wojska Polskiego w Ciechocinku, ks. radca Jerzy Molin z Torunia oraz ks. Krzysz-tof Maciaszek z parafii pw. Prze-mienienia Pańskiego w Aleksan-drowie Kujawskim.

Po modlitwie władze miasta: burmistrz Andrzej Cieśla oraz za-stępca burmistrza Jerzy Erwiń-ski złożyli kwiaty i zapalili znicze. Symboliczne wiązanki złożyli także Stanisław Olejnik – radny Rady Miejskiej oraz uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej.

Cmentarz Prawosławny w Alek-sandrowie Kujawskim powstał w 1877 r. wraz z utworzeniem parafii prawosławnej w Aleksan-drowie Kujawskim i konsekracją cerkwi. Wytyczono wtedy te-ren, który otoczony był murem z czerwonej cegły. Cmentarz słu-żył pochówkom gównie prawo-sławnych Rosjan, ale także miesz-

kańcom Aleksandrowa innych wyznań i narodowości. Łącznie spoczęło na cmentarzu około 100 osób, a ostatnie pochówki odbyły się w 1963 roku.

Cmentarz jest własnością pa-rafii prawosławnej w Aleksan-drowie Kujawskim.

Aleksandrów Kujawski od momentu swojego założenia do odzyskania niepodległości był miastem leżącym na granicy rosyjsko-niemieckiej. Mozaika narodowa i kulturalna sprawiła, że stał się „Miastem pięciu kul-tur i sześciu narodów” (Polaków, Niemców, Rosjan, Ukraińców, Żydów i Cyganów). Pozostało-ścią po tamtych czasach są m.in. cmentarze.

Na terenie Aleksandrowa Kuj. oprócz wspomnianego cmen-tarza prawosławnego znajduje się także Ukraiński Cmentarz Wojskowy na ul. Narutowicza, cmentarz żydowski upamiętnio-ny pomnikiem w formie trzech granitowych macew znajdu-jący się przy ul. Parkowej oraz cmentarz parafialny z zabytkową kapliczką oraz licznymi starami grobowcami przy ul. Chopina. Co roku przy okazji różnorod-nych rocznic, pamiętając o tych co dawniej zamieszkiwali miasto władze miasta oraz mieszkańcy składają wiązanki kwiatów i za-palają znicze.

(um)

Pamiętają o dawnych mieszkańcach Fo

t. W

ydzi

ał P

rom

ocji

UM

Historię cmentarza przypomniał burmistrz Andrzej Cieśla

Dni integracyjne dla przyszłych przedszkolaków

Ciekawa inicjatywa Bim-Bam-Bino

Ciekawi ludzie, pełni pasji i nietu-zinkowych przeżyć są wśród nas. Tę starą maksymę po raz kolejny udo-wodnił Waldemar Bołotowicz, pod-pułkownik pilot, do lat mieszkaniec Aleksandrowa Kujawskiego. Na spo-tkaniu w MCK opowiadał o swojej drodze życiowej jako pasjonata pod-niebnego fruwania na spadochronie, wielokrotnego mistrza Polski w spa-dochroniarstwie.

Mało kto wie, że jest jednym z pierw-szych w powojennej Polsce, który przecierał podniebne szlaki spado-chroniarstwa sportowego. Pierwsze kroki stawiał jako kilkunastoletni chło-piec we Wrocławiu, gdzie po krótkim kursie instruktorów, w Aeroklubie Wło-cławskim wcielał w życie swoje ma-rzenia. Mistrzem sportu został mając lat… osiemnaście.

21 maja 1953 roku wystartował z lotniska Mirosławice k. Wrocławia na samolocie zlin-26, aby poprawić swój niedawny rekord w locie z zamknię-tym spadochronem. Spadał na ziemię przez blisko cztery kilometry, z szybko-ścią 65 metrów na sekundę. Bijąc tym samym rekord Polski.

- Tego samego roku, 26 września od-byłem skok swojego życia – opowiadał na spotkaniu pan Waldemar. – Chodziło o skok w zamkniętym spadochronie z mi-nimalnej wysokości. Miało być 80 me-trów, a na wysokościomierzu było jedy-nie 75 metrów, gdy opuściłem samolot.

Ziemia gwałtownie w oczach ro-sła, a ja nieuchronnie pędziłem na jej spotkanie wciąż z zamkniętym spa-

Poszybowali z BołotowiczemSpotkania z pasją w Miejskim Centrum Kultury

dochronem. W chwili, gdy wydawało mi się że uderzę nogami w ziemię in-stynktownie podciągam nogi do góry, rozlega się głośny „klask” otwieranej czaszy. Oszołomiony stanąłem twardo nogami na ziemi.

Za ten wyczyn pan Waldemar został zawieszony w skokach, bo jak powie-dział szef wyszkolenia, niepotrzebny jest mu trup. Wystarczył bowiem już tylko ułamek sekundy, aby tak się ten skok skończył. W momencie wypeł-niania się czaszy powietrzem do ziemi było nie więcej jak 3-5 metrów. Tym wyczynem wyrównał rekord świata

w skoku z najniższej wysokości (75 m), co zostało zapisane na listach.

Te skoki to oczywiście epizod z lat młodości. Później przyszła szkoła ofi-cerska lotnictwa w Dęblinie, studia magisterskie, co nie było wtedy po-wszechne, praca w lotnictwie na róż-nych stanowiskach do emerytury. Pasja z lat młodości zawsze jednak procentowała.

Swoje przeżycia pan Waldemar spi-sał i opublikował, więc wydarzenia z historii nie pójdą w niepamięć.

Tekst i fot. (bis)

Po spotkaniu Waldemar Bołotowicz podpisywał swoją książkę

Piszę do Was z dalekiej Ameryki. Podczas mojego pobytu w Waszym mieście pojawiło się wiele wątków do-tyczących mojej rodziny, na które do dziś nie potrafię sobie odpowiedzieć.

Po opublikowaniu artykułu „W poszukiwaniu straconego czasu” w Gazecie Aleksandrowskiej otrzyma-łam list drogą elektroniczną, w którym Autorka pisze o mojej rodzinie w Alek-sandrowie w odniesieniu do treści artykułu.

Niestety, po otwarciu listu zdąży-

List do redakcji

Do nieznanego autora zagubionego listu

łam przeczytać tylko kilka pierwszych zdań, które informowały, że Autorka, czy też jej matka pamiętają rodzinę Lejbów (Benjaminowiczów), wiedzą coś o wyjeździe do Rosji… I na tym koniec, bo awaria systemu spowodo-wała, że list znikł, a żaden z zastoso-wanych sposóbów na jego odzyska-nie nie okazał się skuteczny.

Wiem, że przeczytałam tylko kilka początkowych wierszy listu, cała reszta, a było tego trochę, pozo-staje niezgłębioną tajemnicą, którą

chciałabym poznać. Dlatego proszę Autorkę zagubionego listu jeszcze raz o kontakt i ponowne przesłanie treści. Proszę też inne osoby wiedzące coś o mojej rodzinie o skontaktowanie się ze mną. Wiadomości o rodzinie z Pol-ski mają dla mnkie ogromną wartość uczuciową. Poniżej podaję adresy mojej poczty elektronicznej.

Z wyrazami szacunku

Mira Lejb Ludevig

[email protected] miralud5009@gmail.

com

Kolejne wyróżnienie

Page 27: Gazeta aleksandrowska 104 2015

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Zespół Szkół nr 1 CKP www.kujawy.media.pl 27nr 104, październik 2015

25 września 2015 roku w Zespo-le Szkół Nr 1 Centrum Kształcenia Praktycznego, dawnym „Ogrodni-ku”, miało miejsce niezwykłe wyda-rzenie - jubileusz 70-lecia.

Uroczystość ta zgromadziła kilka pokoleń nauczycieli, pracowników, uczniów, gości i stała się okazją do wspomnień, które choć minione, zawsze pozostają w pamięci, cho-ciaż czas je porządkuje, to dodaje im blasku, a dźwięk szkolnego dzwonka przywołuje je ponownie. Trudno bo-wiem być obojętnym wobec miejsca, w którym zostawiło się część życia.

Część oficjalna uroczystości roz-poczęła się o godzinie 10.00, w sali gimnastycznej. Na początku głos za-brał dyrektor szkoły, Andrzej Nowicki, który powitał przybyłych gości a na-stępnie przedstawił historię placówki.

Po wystąpieniu dyrektora życze-nia z okazji jubileuszu szkoły składali licznie przybyli dostojni goście: sta-rosta powiatu aleksandrowskiego Dariusz Wochna wraz z wicestarostą Wojciechem Marjańskim i przewod-

niczącą Rady Powiatu Renatą Golec, wójt gminy Koneck - Ryszard Bo-rowski, dyrektorzy jednostek orga-nizacyjnych powiatu: Maria Machłaj - dyrektor Poradni Psychologiczno--Pedagogicznej, Ewa Wochna - dy-rektor Zespołu Szkół Specjalnych w Aleksandrowie Kujawskim, Zbigniew Różański - dyrektor Liceum Ogólno-kształcącego w Ciechocinku, Janusz Chrzanowski - dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Aleksandrowie Kujaw-skim, Maria Ciesielska - przedstawi-ciel Urzędu Marszałkowskiego, Sta-nisław Olejnik - radny Rady Miasta, Beata Stachowiak - starszy wizytator Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy, Paweł Sztaba - asystent posła Arda-nowskiego, Jerzy Głowacki - były dyrektor szkoły, Andrzej Olszewski - wójt gminy Aleksandrów Kujawski, Andrzej Cieśla - burmistrz miasta, ksiądz Grzegorz Gruba - dyrektor Li-ceum Towarzystwa Salezjańskiego, Janina Bruzda - dyrektor Zespołu Szkół nr 3 w Aleksandrowie Kujaw-skim, Marietta Kapelińska - dyrektor

Gimnazjum w Bądkowie, Zdzisław Pietrzak - dyrektor Zespołu Szkół w Raciążku, Małgorzata Babiarczyk - dyrektor Zespołu Szkół w Konecku, Krystyna Borowska - lekarz pediatra.

Po części oficjalnej przyszedł czas na część artystyczną, w której ucznio-wie przywołali wspomnienia ostat-nich dziesięcioleci.

Następnie wszyscy udali się na uroczyste otwarcie Centrum Dydak-tycznego - nowoczesnych szklarni produkcyjnych, a potem na uroczy-sty obiad.

26 września odbył się IV Zjazd Ab-solwentów i Nauczycieli „Ogrodni-ka”. Był to szczególny dzień w życiu całej szkolnej społeczności. Długie i staranne przygotowania przyniosły oczekiwane rezultaty. Wszystkie za-mierzenia organizatorów zostały zre-alizowane, a wrażenia po tej wyjątko-wej imprezie, z pewnością pozostaną w pamięci jej uczestników na długo.

Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w kościele pw. Przemienienia Pańskiego w Aleksandrowie Kujaw-

skim, sprawowaną przez ks. Rafała Marczewskiego.

Po eucharystii absolwenci udali się do swojej szkoły. Tam miała miejsce rejestracja przybyłych gości i wy-danie materiałów zjazdowych. To właśnie tu, w „Ogrodniku”, po wielu latach, dochodziło do pierwszych spotkań z przyjaciółmi ze szkolnej ławy. Z każdego kąta można było usłyszeć entuzjastyczne powitania w formie dwóch słów - „Tyle lat!”. Ab-solwenci nie ukrywali radości z po-wrotu do szkoły, z którą łączy się wie-le pięknych wspomnień z młodości. Widok ludzi, którzy niegdyś byli czę-ścią codzienności wywołał ogromne wzruszenie.

O godzinie 12.00, w sali gimna-stycznej rozpoczęła się część oficjal-na imprezy. Uroczystego otwarcia zjazdu absolwentów dokonał dyrek-tor szkoły, Andrzej Nowicki, który po-witał przybyłych gości: absolwentów i emerytowanych nauczycieli.

Potem głos zabrali: przewodniczą-cy komitetu organizacyjnego - Józef

Góralski, byli dyrektorzy szkoły - Je-rzy Głowacki i Elżbieta Lisiecka, eme-rytowani nauczyciele i absolwenci. Wszyscy podzielili się swoimi wspo-mnieniami i złożyli liczne podzięko-wania.

Tuż po uroczystym otwarciu, przyszła kolej na część artystyczną. Uczniowie zaprezentowali swoje umiejętności aktorskie w formie krót-kiego przedstawienia.

Następnie przyszedł czas na wspo-mnienia. Absolwenci zwiedzali szko-łę, spotykali się w klasach, w których kiedyś tak wiele się dla nich działo. Ważne i wzruszające były z pewno-ścią spotkania i rozmowy z nauczy-cielami i wychowawcami.

Na uczestników zjazdu czekał grill. Można było zjeść pyszną karkówkę, kiełbasę, grochówkę lub zupę jarzyno-wą. Rozmowom nie było końca.

Ostatnim punktem programu był bal w restauracji „Austeria” w Cie-chocinku, podczas którego zabawa była przednia, a nastroje biesiadni-ków wyśmienite. (nad)

Czas omija miejsca, które wspominamy. 70 lat szkołySala gimnastyczna wypełniła się gośćmi i uczniami

Historię szkoły przedstawił dyrektor Andrzej Nowicki Ks. Rafał Marczewski poświęcił sztandar

Przecięciem biało-czerwonej wstęgi oficjalnie oddano do użytku nowe Centrum Dydaktyczne

Spotkanie po latach Serdecznie witano dawnych nauczycieli i wychowawców

Uroczystości uświetniły występy artystyczne szkolnych grup Tak niedawno tu byliśmy Tyle mamy sobie do powiedzenia

Page 28: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015KonfliktI GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl28

Procedura rozdziału grun-tów obejmuje dwa etapy, ad-ministracyjny i sądowy. Jeśli ustalenia granic nie można do-konać administracyjnie, wtedy sprawa trafia na drogę sądo-wą. A postanowienia sądów powzięte na podstawie zgro-madzonych dowodów, mogą znacznie zmieniać rzeczywi-stość, która przez lata była dla stron procesu podziałowego niepodważalna.

Marianna i Stanisław Wieczorko-wie żyją w Konecku od lat, sama rodzina Wieczorków od pokoleń. Marianna to już kobieta 67-letnia, Stanisław ma za sobą 82 wiosny, oboje emeryci o niewielkich do-chodach.

- Dzieci rozjechały się po świe-cie, jeden syn zmarł w Wielkiej Brytanii w 2009 roku, tak że dzisiaj sami musimy radzić się z proble-mami, wśród których jest i ten do-tyczący ustalenia granicy działki, z którym mimo dwóch procesów sądowych, nie możemy się pogo-dzić. Brak nam sił – mówi Marian-na Wieczorek.

Trochę historii

- Działka od lat jest naszą wła-snością, matka Marianna Soko-łowska dziedziczyła po swoim ojcu Wojciechu, po matce dziedziczę ja – informuje Stanisław Wieczorek. - Już po zapisaniu córce w 1930 roku Wojciech sprzedał fragment działki przy drodze Mateuszowi Kani z Opalanki. Żadnego rozdziału gruntów nie dokonano.

Z biegiem czasu zmieniali się właściciele. Kania zapisał działkę swojemu synowi, ten po uzyskaniu prawa własności przez zasiedzenie w 1971 roku, sprzedał ją z kolei Jó-zefowi Kaczmarkowi z Bodzanowa w 1974 roku. Kaczmarek zamierzał budować nowy dom, ale aby mieć swobodny wjazd na posesję po-prosił Wieczorków o zgodę na bu-dowę domu w granicy ich działki.

- Zgodziliśmy się na to, poszli-śmy sąsiadowi na rękę – oznajmia Stanisław Wieczorek.

W Urzędzie Gminy w Konecku spisano stosowną umowę i Kacz-marek rozpoczął budowę. Tamtej-sze archiwum powinno zawierać ten akt, ale jak się później okazało ani po nim śladu.

Kaczmarek najpierw rozebrał stary budynek, który rozciągał się od granicy Wieczorków przez całą

Spór o sąsiedzką granicę

prawie szerokość działki i rozpo-czął budowę nowego.

Na mocy porozumienia Kaczma-rek przesunął lokalizację nowego budynku ku granicy działki z Wie-czorkami. Sprawy biegły spokoj-nie swoim torem, a Kaczmarek zbudował pierwszą kondygnację. Ustawiono ogrodzenia a Wieczor-kowie byli przekonani, że granica ich działki biegła wzdłuż linii wy-znaczonej ścianą nowego budynku Kaczmarka.

- Tak wskazywały nawet mapy geodezyjne z tego czasu – mówi Marianna Wieczorek.

Problem graniczny W W 1979 roku Kaczmarek po-

stanowił jednak sprzedać swoją nieruchomość z rozpoczętą na eta-pie piwnic inwestycją budowlaną. Kupcami byli obecni właściciele - Leszek i Mieczysława Dylewscy. Nowi właściciele postanowili do-kończyć budowę i podwyższyli bu-dynek o dwa kolejne piętra. Nadal nie było sporów w sąsiedztwie, aż do momentu kiedy Dylewscy po-stanowili zmienić konstrukcję da-chu na swoim budynku z płaskiego na wielospadowy. Było to w roku 2009. Projektant wykonał swoją pracę i właściciele otrzymali zgodę Urzędu Gminy na zmiany.

- Nowy dach wystawał na na-szą działkę, a tak nie powinno być, więc zgłosiliśmy sprawę do in-spektora budowlanego – informu-je Marianna Wieczorek.

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Aleksandrowie Kujawskim wstrzymał prace i na-kazał usunięcie wystającego frag-mentu dachu poza granicę działki przebiegającą według ówczesne-go stanu wiedzy po ścianie bu-dynku. Zalecenia zostały wykona-ne, a sprawa umorzona.

Postanowienia sądów

Chcąc uniknąć podobnych sytu-acji w przyszłości, Dylewscy zło-żyli do Urzędu Gminy w Konecku wniosek o rozgraniczenie działek. Urząd uznał, że ze względu na nie-możność zawarcia porozumienia między stronami i braku przesła-nek do wydania decyzji o rozgra-niczeniu sprawa powinna trafić do sądu powszechnego.

I tak też się stało. Sprawę rozpa-

trywał w pierwszej instancji Sąd Rejonowy w Aleksandrowie Ku-jawskim. Wysłuchano świadków, przejrzano dowody, ale to dopiero opinia biegłego powołanego przez Sąd dała podstawę do wydania postanowienia. Biegły oparł swoją opinię na planie realizacyjnym in-westycji rozpoczętej jeszcze przez Kaczmarka z 7 stycznia 1973 i ope-ratu pomiaru granic z 1962 roku.

Na tej podstawie ustalił, że gra-nica między działką Wieczorków a Dylewskich nie biegnie po ścianie budynku mieszkalnego, ale około 90 cm dalej w głąb działki Wie-czorków. 25 czerwca 2013 roku sąd wydał postanowienie w tej spra-

wie, rozgraniczając działki wzdłuż granicy określonej przez biegłego.

Oczywiście na tym sprawa się nie skończyła, bo Wieczorkowie nie zgodzili się z postanowieniem, a ich pełnomocnik wniósł ape-lację do Sądu Okręgowego we Włocławku. Jednak sąd drugiej instancji nie uznał zarzutów pań-stwa Wieczorków i podtrzymał postanowienie Sądu Rejonowego w Aleksandrowie Kujawskim. Peł-nomocnik państwa Wieczorków zapowiadał kasację wyroku, lecz nigdy do niej nie doszło, a kontakt z nim się urwał.

Obecnie Dylewscy mogą cie-szyć ze zwycięstwa w procesie, Wieczorkowie czują gorycz porażki i nadal są przekonani o swojej racji.

- Trudno będzie teraz postawić na tej części działki dom, jaki pla-nowaliśmy dla córki w Anglii i jesz-cze zapewnić swobodny wjazd – twierdzi Marianna Wieczorek.

Zaskakującym jest fakt, że zgodnie z aktualnymi danymi po-wierzchnia ich działki nie uległa po-mniejszeniu w stosunku do wielko-ści określonej w wypisie z rejestru gruntów wydanym jeszcze przed 1989 rokiem i jest to nadal 0,58 ha.

Nowe fakty

Jednak na tym się sprawa nie kończy. Marianna Wieczorek za-brała mnie w inny zakątek działki i wskazała na słupek graniczny na-znaczony świeżo pomarańczową farbą.

- Wstawiono nowy słupek pra-wie metr od granicy na naszej

działce – żali się pani Marianna.Na mapie w Starostwie Powiato-

wym w Aleksandrowie widać rów-nież przesunięcie granicy, ale je-dynie o czterdzieści centymetrów. Wieczorkowie zachodzą w głowę, skąd z kolei ta zmiana.

- Już nie mamy sił na to wszyst-ko! - mówi Wieczorek.

Ta sprawa powinna być wyja-śniona.

Na podstawie fotomapy

- Tylko 6 proc. działek w po-wiecie aleksandrowskim posiada ustalone granice, czyli posiadające sporządzone protokoły rozgrani-czenia lub przyjęcia granic. Grani-ce pozostałych działek wrysowane zostały na podstawie fotomapy sporządzonej w ramach zakłada-nia ewidencji gruntów i budynków w 1965 roku - mówi Jacek Żbikow-ski, naczelnik Wydziału Geodezji, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Alek-sandrowie Kujawskim.

Stąd i mapy, które nieprecyzyj-nie wskazują granice posiadania i w konsekwencji spory granicz-ne, i sprawy sądowe. Są oczywi-ście osoby, które uważają się za pokrzywdzone, tak jak państwo Wieczorkowie, którym nikt nie wróci pieniędzy wydanych na pro-cesy, zdrowia i tego skrawka dział-ki, o którego własności przekonani są do dziś.

Zbigniew Sołtysiń[email protected]

Nieoczekiwanie pojawił się słupek geodezyjny, prawie metr od granicy

Marianna Wieczorek przy spornej granicy

Kłopoty za extasę

Dwóch młodych męż-czyzn zażywało środki narkotyczne w samochodzie na parkingu przy jednej z dyskotek na terenie powia-tu. Kiedy rozsypali proszek, do samochodu zapukali policjanci.

Wszystko działo się w nocy z soboty na niedzie-lę. Przed godziną 1.00 poli-cjanci kontrolowali zaparko-wane pojazdy na parkingu przy jednej z dyskotek na terenie powiatu. Zauważyli,

że dwóch młodych męż-czyzn siedzących w samo-chodzie rozsypuje jakiś biały proszek.

Kiedy jeden z nich pró-bował wciągnąć do nosa rozsypaną substancję poli-cjanci zapukali do samocho-du. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Po badaniach okazało się, że biały proszek, który rozsypywali to extasa. W niedzielę (4 października) 24 i 18-latek usłyszeli zarzuty posiadania środków narko-tycznych. Obecnie policja sprawdza, w jaki sposób

mężczyźni weszli w posiada-nie narkotyków. Za posiada-nie środków narkotycznych grozi kara do 3 lat pozbawie-nia wolności.

Po pijanemubez prawa jazdy

Policjanci z aleksandrow-skiej drogówki zatrzymali w niedzielę (4 października) do kontroli kierującego mazdą po tym jak otrzymali zgłoszenie, że kierowca tego samochodu może być nietrzeźwy. Siedzący

za kierownicą 23-latek był kompletnie pijany, miał ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie.

Jak ustalili policjanci to nie był jego „pierwszy raz”. Mężczyzna miał sądowy zakaz kierowania samo-chodem. Teraz odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz za załamanie zakazu sądo-wego. O wymiarze kary jaką poniesie zadecyduje sąd.

(KPP)

RACIĄŻEK. Gminny Ośrodek Kultury w Raciąż-ku oraz Stowarzyszenie Kulturalne „Serpentyna” zapraszają na Bal Charytatywny Otwartych Serc, który odbędzie się 21 listopada br. o godz.20.00 w sali widowiskowej GOK. Całkowity dochód bę-dzie przeznaczony na rehabilitację dzieci chorych na autyzm z gminy Raciążek.

W programie: muzyka na żywo, wykwintne menu oraz licytacje rękodzieła. Bal i licytacje poprowadzi Grupa Kabaretowa z Raciążka. Bilety w cenie 90 zł dla osobę do nabycia do 6 listopada w biurze GOK w Raciążku.

Bal otwartych serc

Page 29: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I BIN www.kujawy.media.pl 29

Rolnicy z całej Polski – te-goroczni laureaci i wyróżnieni w konkursach Agro Liga i Agro Przedsiębiorca RP przyjechali do aleksandrowskiego BIN. Była okazja do poznania tego znane-go w kraju zakładu produkują-cego na potrzeby rolników oraz porozmawiania o aktualnych sprawach rolnictwa. W spotka-niu uczestniczył m.in. poseł Jan Krzysztof Ardanowski , wiceprze-wodniczący sejmowej komisji rolnictwa.

Gości w BIN powitał wicepre-zes Paweł Krzemiński. Wspo-mniał, że w tym roku zakład obchodzi 25-lecie działalno-ści. Jego historia związane jest z przekształceniami na polskiej wsi w ostatnim ćwierćwieczu, dzięki którym rolnictwo stało się nowoczesną gałęzią produkcji.

Wystąpienie dotyczące sytuacji w rolnictwie, które była kanwą dyskusji wygłosił poseł Krzysztof Ardanowski – wiceprzewodniczą-cy sejmowej komisji rolnictwa. Rozpoczął od stwierdzenia, że aleksandrowski BIN zasługuje na szczególne wyróżnienie, bo może najwięcej z polskich firm zrobił dla rolników.

Liderzy agrobiznesu w BIN

- Zagwarantowanie przecho-wywania zboża w dobrych wa-runkach sprawiło, że rolnicy stali się partnerami dla tych, którzy handlują zbożem – mówił poseł Ardanowski. – Nie ma już przy-musu sprzedaży zboża bezpo-średnio z kombajnu, można je tak jak dzieje się na świecie prze-chowywać na inny, korzystniejszy czas. Co ważne, to zboże dzięki urządzeniom BIN przechowywa-ne jest w dobrych warunkach, nie powodujących strat w jakości.

Jeśli można trawestować zna-ne powiedzenie, że „tak niewielu zrobiło tak wiele” - to właśnie dotyczy tej firmy – chwalił alek-sandrowski zakład laureatom rol-niczych konkursów. – Cieszę się, że mogę przyjaźnić z przedstawi-cielami tej firmy i jej właścicie-lami, tym szczególnie, że jest to firma z województwa kujawsko--pomorskiego, Kujaw.

- Firm, które zajmują się produk-cją na potrzeby rolnictwa mamy w woj. kujawsko-pomorskim wie-

le – mówił poseł. - Nie będę ich wszystkich wymieniał, bo nie ma takiej potrzeby, ale firma która jest w Polsce liderem na rynku opry-skiwaczy znajduje się niedaleko, w Brześciu Kujawskim. To Kru-kowiak. Duży zakład znajduje się w Grudziądzu. Mamy więc silny potencjał w produkcji maszyn i urządzeń. BIN z Aleksandrowa Kujawskiego jest perłą w koronie polskich zakładów produkujących na potrzeby rolnictwa – stwierdził z satysfakcją poseł.

Pobyt liderów rolnictwa w Aleksandrowie Kujawskim był też okazją do pokazania woje-wództwa kujawsko-pomorskie-go. Gościom przypomniano, że to region znany od dziesiątków lat, po Wielkopolsce, z silnej go-spodarki rolnej. Jego atutem jest duża produkcja trzody chlew-nej, ale czy przetrwa ona trudny okres wynikający ze skutków su-szy, a co zatem idzie braku paszy i niskich cen skupu, pokaże czas?

Znaczna część spotkania po-święcona była sytuacji rolnictwa wynikającej z niekorzystnych w tym roku warunków pogodo-wych, co będzie miało wpływ na rolnictwo także w przyszłości. Mówiono o niezadawalających rekompensatach za szkody spo-wodowane suszą. Wiele nieza-dowolenia wzbudził sposób sza-cowania strat. Pomijania w nich kukurydzy sianej na ziarno.

Goście po zwiedzeniu zakła-du i poczęstunku ruszyli w dro-gę, która tego dnia prowadziła jeszcze m.in. do gospodarstwa w gminie Brześć Kujawski.

Tekst i fot. (bis)

Po wystąpieniu posła Krzysztofa Ardanowskiego rozpoczęła się dyskusja

Zebranych powitał Paweł Krzemiński - wiceprezes BIN, w środku poseł Krzysztof Ardanow-ski, po lewej redaktor naczelny gazety „Agro” Leon Wawreniuk

Rolnicy zwiedzali zakład

Wystawka wyróżnień zdobytych przez BIN w 25-letniej historii Po spotkaniu w sali konferencyjnej też była okazja do rozmów

Page 30: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Aktualnościwww.kujawy.media.pl30

„Wyprawa - poprawa” - pod takim hasłem przebiegała tegoroczna akcja sprzątanie Świata-Polska. W tym roku podczas kampanii w Służewie zwra-cano uwagę na rolę, jaką można odegrać w tworzeniu i funkcjonowaniu sys-temu gospodarowania odpadami komunalnymi w gminie.

W Zespole Szkół w Służewie w akcji „Sprzątanie Świata” wzięli udział wszyscy uczniowie szkoły wraz ze swoimi opiekunami. Każda klasa miała do posprzątania wyznaczony teren. Uczniowie posiadali worki i jednorazowe rękawice. Nad sprawnym przeprowadzeniem całej akcji czuwała nauczyciel-ka przyrody Beata Matuszak-Jamroży.

Tekst i fot. ZSz

W Służewie sprzątali świat

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Fot.

Nad

esła

na

Policjanci z aleksandrowskiej „drogówki” ostatnio zatrzymali w Kaźmierzynie do kontroli 22-let-niego kierującego oplem. Jak się okazało nie powinien w ogóle sie-dzieć za kółkiem z uwagi na cof-

To już końcowy etap prac konserwatorskich w sali re-stauracyjnej

Zgodnie z wcześniejszymi zapowie-

dziami trwają dalsze prace w zabyt-kowym wnętrzu sali restauracyjnej, zlokalizowanej w budynku dworca ko-lejowego w Aleksandrowie Kujawskim. To już końcowy etap prac konserwa-torskich w tej części budynku dworco-wego. Prowadzone prace polegają na przywróceniu historycznej, ceramicz-nej posadzki barwionej w masie oraz na wykonaniu scenki. Na tę inwesty-cję miasto pozyskało środki z Urzę-du Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-pomorskiego w kwocie 140 tys. zł. Początkowo przyznano zaledwie 100 tys. zł., jednak po usilnych stara-niach burmistrza, do tej kwoty Urząd Marszałkowski dołożył jeszcze 40 tys. złotych. Całościowy koszt prowadzonej inwestycji wyniesie ponad 181 tys. zł.

Prace zakończone zostaną w koń-cu października bieżącego roku. Już wkrótce sala restauracyjna odzyska dawny blask. W tym celu wykonano wiel prac budowlanych i konserwa-torskich: wyremontowano więźbę da-chową i położony został nowy dach z blachy tytanowo-cynkowej oraz wy-mieniona została stolarka drzwiowa i okienna, która profilami nawiązuje do pierwotnej stolarki, jak również odno-wiona została elewacja. We wnętrzu sali restauracyjnej wykonany został podłogowy systemem grzewczy. Wy-mieniona została całkowicie instalacja elektryczna oraz sanitarno-kanalizacyj-na.

Następnie przywrócone zostały sztu-katerie w formie: medalionów, profili gzymsów, zworników łuków otworów drzwiowych i okiennych, rozet (cen-tralnej i kasetonów stropu) oraz kapi-teli pilastrów. Przywrócono pierwotną kolorystykę wnętrza i złocenia. Pracom konserwatorskim poddano też boazerię.

Po przeprowadzonej dezynfekcji i dezynsekcji uzupełnione zostały ubyt-ki boazerii a następnie nadano jej nową kolorystykę, nawiązującą do pierwot-nej. Również odrestaurowane żeliwne kolumny otrzymały nową szatę kolory-styczną wraz ze złoceniami. Zamonto-wano stylizowane kinkiety i oświetlenie awaryjne, zawisł piękny, duży, stylizo-wany, dwukondygnacyjny żyrandol i drugi nieco mniejszy w pomieszcze-niu przylegającym do sali restauracyj-nej. Ponadto przygotowane zostały pomieszczenia sanitarne oraz zaplecze sąsiadujące bezpośrednio ze scenką.

Na kompleksowe odrestaurowanie dawnej sali restauracyjnej miasto po-zyskało środki z:

1. Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego - 400 tys. zł

2. Regionalnego Programu Opera-cyjnego Województwa Kujawsko-Po-morskiego - 165 tys. zł

3. Budżetu Województwa Kujawsko--Pomorskiego – 357,5 tys. zł

4. Kujawsko-Pomorskiego Woje-wódzkiego Konserwatora Zabytków – 65 tys. zł

Łącznie na odnowienie sali restau-racyjnej w budynku dworca kolejowe-go Aleksandrów Kujawski pozyskał blisko 988 tys. zł.

Co dalej z dworcem?

W kolejnym etapie prac rewitaliza-cyjnych budynku dworca kolejowego przewidziany jest remont więźby da-chowej i dachu nad holem głównym i pozostałą, południową częścią budyn-ku wraz z halą sportową i przylegają-cym do niej pomieszczeniem (dawną remizą strażacką), oraz odtworzenie świetlika nad holem głównym. Aby jednak podjąć się tego zadania miasto musi w pierwszej kolejności posiadać dokumentację techniczną na wykona-nie tych prac.

To podstawowy warunek, aby ubie-gać się o przyznanie dotacji. Zarówno Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Na-rodowego, jak też Urząd Marszałkowski nie przyznają żadnych pieniędzy na wy-konanie dokumentacji technicznych dla obiektów zabytkowych. Jedynie Woje-wódzki Konserwator Zabytków zade-klarował w drodze wyjątku refundację

części kosztów. Burmistrz zapropono-wał więc radnym zmiany w budżecie i znalezienie środków na wykonanie tej dokumentacji. Mimo, że znają oni stan techniczny dachu i zalewaną podłogę w hali sportowej póki co nie wyrazili zgody na zmiany w budżecie.

Inf. Urząd Miejski

- Brak dokumentacji uniemożli-wia wystąpienie o dofinansowanie zewnętrzne, np. w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowe-go lub Urzędu Marszałkowskiego – mówi burmistrz Andrzej Cieśla. - Będę nadal przekonywał radnych, aby zgodzili się na przesunięcia bu-dżetowe, bo jeśli tego się nie zrobi to zablokowane zostaną możliwo-ści uzyskania środków z zewnątrz na remont dalszej części dworca. Znajduje się on w tragicznym sta-nie technicznym.

Sala restauracyjna odzyskała blask

Burmistrz prosi radnych o zgodę na zrobienie dokumentacji

W sali trwają ostatnie prace wykończeniowe

Nie będzie dokumentacji, nie będzie środków pomocowych na kon-tynuowanie remontu. Tragiczny stan budynków będzie pogłębiał się

Taki młody, a już bez prawa jazdynięte uprawnienia do kierowania.

Od 18 maja 2015 roku osoby, które kierują pojazdem, dla które-go stosowne uprawnienie zostało im wcześniej cofnięte w drodze decyzji administracyjnej popeł-

niają przestępstwo z art. 180a kodeksu karnego. Za ten czyn przewidziano karę grzywny, karę ograniczenia wolności lub karę pozbawienia wolności do lat 2. Niezależnie od rodzaju zastoso-wanej kary, sąd będzie mógł także orzec środek karny w postaci za-kazu prowadzenia pojazdów.

Wybory parlamentarne. odbedą się 25 października (niedziela). Na czterolet-nią kadencję wybieramy posłów i senatorów. Lokale wyborcze będą otwarte w godz. 7.00-21.00.

W okręgu wyborczym nr 5 (Toruń, Włocławek, Grudziądz i powiaty: alek-sandrowski, brodnicki, chełmiński, golubsko-dobrzyński, grudziądzki, lipnowski, radziejowski, rypiński, toruński, wąbrzeski i włocławski) wybierzemy 13 posłów. Do Senatu w okregu nr 13 (Włocławek i powiaty: aleksandrowski, lipnowski, radziejowski i włocławski) wybierzemy jednego senatora.

Okręgowa Komisja Wyborcza nr 7 w Stawkach (gmina Aleksan-drów Kujawski) przygotowuje karty do głosowania

25 października na wybory

Co roku Komenda Hufca ZHP organizuje Rajd Konspiracyjny pn. „Start--Korzenie”. Tegoroczny siódmy odbył się w dniach 9-10-11 października, a bazą lokalową była Szkoła Podstawowa nr 3 w Aleksandrowie Kujaw-skim.

Impreza skoncentrowana została wokół historii harcerstwa, a w szczególności poświęcona została Szarym Szeregom. W trakcie zlotu odbyła się kilkugodzinna gra terenowa, podczas której dla harcerzy zostały przygotowane liczne zadania. Każdy uczestniczący w grze patrol otrzymał mapę Aleksandrowa Kujawskiego oraz kartę patro-lową, z którą wyruszył w trasę. Ich zadaniem było między innymi odnalezienie punktów kontrolnych, na których czekali na nich harcerze i instruktorzy z przygotowanymi poleceniami, które następnie mieli za zadanie wykonać (były to m.in. quiz, krzyżówka). Dodatkowo harcerze musieli również „znaleźć” na trasie odpowiedzi na przygotowane dla nich pytania dotyczące ważnych, zabytkowych miejsc.

Oprócz wspomnianej gry na uczestników rajdu czekały również inne atrakcje, spo-śród których wymienić można chociażby świeczkowisko pn.: „Opaska biało-czerwona, m.in. konkursy: plastyczny oraz poetycki. W rajdzie brały udział patrole z Aleksandrowa Kujawskiego, Nieszawy, Stawek, Bądkowa, Dobrego, Gniewkowa i Raciążka. Spośród których najlepsi okazali się: 10 DW „Wędrowcy” z Dobrego (patrol II i I) oraz I Szczep im. Janusza Korczaka ze Stawek. Zadanie zostało dofinansowane przez Gminę Miejską Aleksandrów Kujawski w ramach otwartego konkursu ofert na rok 2015.

Komenda Hufca dziękuje dyrektor Janinie Brózdzie oraz obsłudze szkoły za udostęp-nienie budynku szkoły jako bazy lokalowej na noclegi i organizację zajęć programowych.

phm. Anita Rybczyńska

Rajd konspiracyjny ZHP

Fot.

Nad

esła

na

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Page 31: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Historia www.kujawy.media.pl 31

Tam na polu stoi kamień - poinformował Arkadiusz Zachwieja jeden z miesz-kańców wsi Kruszynek w gminie Koneck, kiedy za-pytałem go o pamiątki po dawnych właścicielach wio-ski. - Ustawiono go pew-nie więcej niż sto lat temu w miejscu, gdzie zginął wła-ściciel majątku - dodał.

Sprawa na tyle pochłonę-ła uwagę, że sam poszedłem poszukiwać miejsca, gdzie znajduje się ten monument. Arkadiusz Zachwieja wysłał mnie w pole, kierując słowa-mi – najpierw prosto w kie-runku lasu, potem w lewo, a później sam zobaczysz to miejsce. Zrobiłem jak kazał. Po przejściu kilkuset metrów w polu nie widać było żadnego kamienia, któ-ry wielkością lub kształtem mógł wskazywać na swoją pamiątkową funkcję.

Dopiero na którejś z kolei mijanej miedzy dało się za-uważyć skupisko krzewów. Okazało się, że w krzakach leżą kamienie, a jeden z nich bardzo okazały. Nic nie wskazywało jednak, że o ten

właśnie kamień chodzi. Po kilku minutach dołączył Ar-kadiusz Zachwieja, ten sam, który wskazał mi drogę do. To ten kamień – powiedział.

Granitowy głaz, widać, że kiedyś traktowany kamie-niarskim dłutem, przechy-lony i w połowie zasypany

ziemią nie posiadał żad-nych szczególnych znaków. Z opowiadań mieszkańców wynika, że powinna być na nim wykuta inskrypcja. Może była na części pod ziemią, może na powierzch-ni zwróconej ku ziemi. Pró-bowaliśmy przewrócić głaz, ale zmaganie się dwóch osób z kilkuset kilogramo-wym ciężarem spełzło na niczym.

- Trzeba spróbować ina-czej – rzekł Arkadiusz Za-chwieja.

Słowo „inaczej” znaczy-ło tyle samo, co skrzyknąć ludzi we wsi i przy użyciu ciężkiego sprzętu spróbo-wać odwrócić głaz. Tak się stało tydzień później. Sołtys Leszek Zachwieja zorgani-zował ciągnik i stalowe liny. Pomocą służył jego syn Ar-kadiusz. Po kilku minutach udało się odwrócić głaz, ale ku rozczarowaniu poszuki-waczy nie było tam żadnych inskrypcji, jedynie wyraźny ślad po umieszczonej na nim kiedyś tablicy. Ślady za-prawy murarskiej prawdo-podobnie w miejscu umo-

cowania krzyża dały powód, aby przypuszczać, że jest ten duży kamień, którego szukano.

Kiedyś, jakieś trzydzieści lat temu, ten kamień stał w zupełnie innym miejscu, trzydzieści metrów stąd, na brzegu rowu – wspomina Leszek Zachwieja. Na szczy-cie umieszczony był metalo-wy krzyż, bardzo ozdobny. W latach siedemdziesiątych, kiedy przeprowadzano me-liorację, wszystkie rowy za-sypano, a monument został jako przeszkoda na polu.

Wtedy ktoś z dawnego SKR, bo oni wtedy władali tym gruntem, postanowił go przenieść. I przeniesiono na pobliską miedzę. Tam stał przez lata, a metalowy krzyż na nim rdzewiał, aż w końcu sam odpadł. Któ-ryś z mieszkańców pożalił się i zabrał krzyż do siebie. W końcu przy pracach polo-wych kamień przewrócono, zaginęła też gdzieś tablica z inskrypcją.

Gdzie mógłby być krzyż zasugerował mi jeden

z mieszkańców i tam się skierowałem. Gospodarz, do którego trafiłem potwier-dził wiadomość o krzyżu i poinformował, że jego brat zabrał krzyż z pola do domu. Brat nie żyje, a ja szukałem krzyża z pola w jego obej-ściu, ale nic nie znalazłem, znikł – powiedział gospo-darz.

Kamień ustawiono sto trzy lata temu, na brzegu rowu, w miejscu, gdzie w wyniku nieszczęśliwego wypadku zginął Lucjan Karwat herbu Murdelio, właściciel mająt-ku Kruszynek. Do wypadku doszło podczas pokonywa-nia rowu konno w czasie polowania. Dziedzic spadł z konia i, jak mówią sta-re lokalne podania, „serce

Skoczył przez rów i „serce mu się urwało”

mu się urwało”. A miało to miejsce 9 grudnia 1912 roku. Jego szczątki spoczę-ły w kwaterze Karwatów na cmentarzu w Ostrowąsie. Pod złamanym krzyżem z płaczącego piaskowca spoczywają szczątki Lucja-na Karwata i jego matki Ma-rii z Cissowskich.

Sprawa nie jest zamknię-ta. Sołtys Zachwieja obiecał, że rozpyta we wsi o krzyż i tablicę, a jeśli się znajdą to można by przenieść pomnik w godniejsze miejsce, jako atrakcję Kruszynka.

Zbigniew Sołtysiń[email protected]

Na polu leży głaz

Sołtys Leszek Zachwieja zastanawia się, jak pod-nieść głaz

Kwatera rodziny Karwatów na cmentarzu w Ostrowąsie

Page 32: Gazeta aleksandrowska 104 2015

nr 104, październik 2015I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wybory 2015 www.kujawy.media.pl32