nasze szkraby 08/2012

136
08/2012 BUNT DWULATKA LOGOPEDIA szeregi głosek GÓRSKIE DZIECI PLECAKI, TORBY, TORNISTRY

Upload: nasze-szkraby

Post on 15-Mar-2016

223 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Darmowe czasopismo dla rodziców i dzieci

TRANSCRIPT

Page 1: Nasze Szkraby 08/2012

08/2012

Buntdwulatka

logopediaszeregi głosek

górskiedzieci

plecaki, torBy, tornistry

Page 2: Nasze Szkraby 08/2012

SPIS TREŚCIfo

t.: A

gnie

szka

Cho

jnac

ka

08/2012

Buntdwulatka

logopediaszeregi głosek

górskiedzieci

plecaki, torBy, tornistry

201208

06 Warzywa - wierszykWywiad z Magdaleną GórakZ serii pierwszy rok życia - 6 m-cCzekoladowy bób - CiastoJedzeniem malowane

Mówimy “NIE”Różnicowanie rodzeństwaPływanie dobrym budulcem...Wodne szaleństwo - Dziecio-designiskoRęcznikiPacynki z fantazją

0814202224323844525860

Górskie dzieciZ nutką tęsknoty wspominam wakacje w Turcji, Cze-

chach czy Chorwacji. Piękne krajobrazy, tak różne

od naszych rodzimych. Jednak lubię też kapryśne wa-

kacje nad polskim morzem, cichą i sielankową polską

wieś i nasze zabytkowe miasta. Ale jest tylko jeden

pejzaży naszego kraju który zawładnął moim ser-

cem. Góry!

fot.:

Ann

a Ja

zukie

wicz

94 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 95

Okularyprzeciwsłoneczne

Wszyscy potrzebujemy trochę ekspozycji na słońce, jest

to dla nas główne źródło witaminy D, która pomaga nam

wchłaniać wapń dla silniejszych i zdrowszych kości. Jednak

z biegiem czasu, wpływ światła słonecznego może przyczynić

się do uszkodzenia oczu Twojego dziecka i powodować szereg

problemów z oczami w późniejszym życiu. Długotrwałe nara-

żenie na działanie promieni UV może doprowadzić do zaćmy,

zwyrodnienie plamki żółtej lub raka skóry wokół powiek.

Dlatego też skórę dzieci należy chronić przed słońcem przez

cały czas.

90 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 91

78 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 79

Temat mody dziecięcej jest w Polsce póki co pomijany i niedoceniany.

W sieci pod tym hasłem znajdziemy praktycznie same strony marek

oraz sklepów internetowych. Poza paroma prywatnymi blogami dziel-

nych mam, można znaleźć tylko pojedyncze wpisy na portalach interne-

towych lub w czasopismach.

Przede wszystkim z tego powodu postanowiłam założyć bloga traktują-

cego o modzie dziecięcej. Z tego też powodu wspólnie z Redakcją Na-

szych Szkrabów otwieramy rubrykę „Szafeczka” w czasopiśmie "Nasze

Szkraby".

Tak samo jak na blogu, pragnę pisać o tym, że moda dziecięca to nie

tylko drogie i niewygodne ubrania. Poza tym, że nasze dziecko ładnie

wygląda to także może być świetna zabawa dla rodziców i ich dzieci.

Zwłaszcza małe księżniczki uwielbiają się przebierać, wybierać dodatki

i być w centrum uwagi. Lubię także pokazywać nasze stylizacje, dzielić

się tym co nas inspiruje oraz miejsca gdzie można kupić coś wyjątkowe-

go.Pisanie do Naszych Szkrabów to dla mnie zaszczyt i wyzwanie ale

przede wszystkim przyjemność.

Od przyszłego numeru bierzemy modę dziecięcą za rogi!

Karolina Jędrzejczyk

autorka bloga Szafeczka.com

SZEREGI GŁOSEK

86 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 87

02 Nasze Szkraby

Woda na upały

64 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 65

Bunt

dwulatka

fot.:

Ann

a Sz

umiło

Page 3: Nasze Szkraby 08/2012

Bunt dwulatka

Szeregi głosek - Logopedia

Szafeczka

Okulary przeciwsłoneczne

Kwestie formalne - Prawnik

Plecaki, torby, tornistryNowości i ciekawostki

Mały detektyw - Przedszkole

Górskie dzieci

Dino roomPokój do nauki

Świat dziecka widziany oczami BabciRelacja z porodu

Wakacje w domu

64

86

78

90

84

104110

74

94

112116

128120

132

Górskie dzieciZ nutką tęsknoty wspominam wakacje w Turcji, Cze-

chach czy Chorwacji. Piękne krajobrazy, tak różne

od naszych rodzimych. Jednak lubię też kapryśne wa-

kacje nad polskim morzem, cichą i sielankową polską

wieś i nasze zabytkowe miasta. Ale jest tylko jeden

pejzaży naszego kraju który zawładnął moim ser-

cem. Góry!

fot.:

Ann

a Ja

zukie

wicz

94 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 95

Okularyprzeciwsłoneczne

Wszyscy potrzebujemy trochę ekspozycji na słońce, jest

to dla nas główne źródło witaminy D, która pomaga nam

wchłaniać wapń dla silniejszych i zdrowszych kości. Jednak

z biegiem czasu, wpływ światła słonecznego może przyczynić

się do uszkodzenia oczu Twojego dziecka i powodować szereg

problemów z oczami w późniejszym życiu. Długotrwałe nara-

żenie na działanie promieni UV może doprowadzić do zaćmy,

zwyrodnienie plamki żółtej lub raka skóry wokół powiek.

Dlatego też skórę dzieci należy chronić przed słońcem przez

cały czas.

90 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 91

78 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 79

Temat mody dziecięcej jest w Polsce póki co pomijany i niedoceniany.

W sieci pod tym hasłem znajdziemy praktycznie same strony marek

oraz sklepów internetowych. Poza paroma prywatnymi blogami dziel-

nych mam, można znaleźć tylko pojedyncze wpisy na portalach interne-

towych lub w czasopismach.

Przede wszystkim z tego powodu postanowiłam założyć bloga traktują-

cego o modzie dziecięcej. Z tego też powodu wspólnie z Redakcją Na-

szych Szkrabów otwieramy rubrykę „Szafeczka” w czasopiśmie "Nasze

Szkraby".

Tak samo jak na blogu, pragnę pisać o tym, że moda dziecięca to nie

tylko drogie i niewygodne ubrania. Poza tym, że nasze dziecko ładnie

wygląda to także może być świetna zabawa dla rodziców i ich dzieci.

Zwłaszcza małe księżniczki uwielbiają się przebierać, wybierać dodatki

i być w centrum uwagi. Lubię także pokazywać nasze stylizacje, dzielić

się tym co nas inspiruje oraz miejsca gdzie można kupić coś wyjątkowe-

go.Pisanie do Naszych Szkrabów to dla mnie zaszczyt i wyzwanie ale

przede wszystkim przyjemność.

Od przyszłego numeru bierzemy modę dziecięcą za rogi!

Karolina Jędrzejczyk

autorka bloga Szafeczka.com

Z serii pierwszy rok

życia ...

Gratulacje! Jesteście już rodzicami. Niestety dzieci nie przychodzą na świat z instrukcją obsługi. Wiemy, że będziecie mieli wiele pytań i

wątpliwości przez pierwszy rok życia swojego dziecka, gdyż jest to czas, w którym dziecko rozwija się najszybciej.  Jesteśmy tu by Wam

pomóc! Powiemy Wam jak zmienia się dziecko w poszczególnych etapach swojego życia, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu.

fot.: M&M Szwarc

14 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 15

20 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 21

Czekoladowybób

Marta Gierszewska

Wszystkie składniki łączymy w misce ener-

gicznie mieszając łyżką, lub za pomocą mik-

sera. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C, nie-

dużą blaszkę (keksówka lub do pieczenia ba-

bek) wykładamy pergaminem, wykładamy

na niego ciasto i pieczemy do tzw. „suchego

patyczka” – około 50 minut. Pyszna jest też druga wersja ciasta z pół

szklanki zblendowanych suszonych śliwek. Bób jest bogaty m.in. w witaminy z grupy

B, izoflawony, roślinne sterole, tiaminę i nia-

cynę.Niestety powoduje wzdęcia. By tego unik-

nąć należy gotować go w odpowiedni spo-

sób. Najpierw należy zalać bób bardzo gorą-

cą wodą, odstawić na godzinę, wylać wodę

i ponownie ugotować w nowej wodzie, so-

ląc na koniec gotowania. Młody bób (drobny,

o delikatnej, zielonej skórce), gotujemy kil-

kanaście minut. Starszy bób trzeba gotujemy

około 30–50 min. Najlepiej sprawdzać co ja-

kiś czas, czy już jest miękki.W lecznictwie ludowym przetarte ugotowa-

ne nasiona lub odwar stosowane są jako śro-

dek ściągający i przeciwzapalny przy biegun-

kach. Ugotowane w mleku, zgniecione lub

przetarte nasiona przykłada się do ropieni.

Nalewki i odwary stanowią środek kosme-

tyczny do zmywania twarzy.Smacznego.

SKŁADNIKI1 szklanka mąki pszennej- 1 łyżeczka sody- 1 jajko1 szklanka cukru7 łyżek mleka- 100 g miękkiego masła

- 6 kopiastych łyżek kakao

1,5 szklanki papki bobowej*

* ugotowany, obrany i zblendowany bób

Pacynkiz fantazjąW naszych codziennych zabawach często korzystamy z rzeczy,

które docelowo powinny znaleźć się w koszu na śmieci. Wy-

tłoczki po jajkach, rolki po papierze toaletowym, wszelkiego

typu pudełka to świetny materiał do kreatywnej zabawy! Tym

razem wykorzystaliśmy opakowania po jogurcie typu "fanta-

zja".

www.mamanacalyetat.blogspot.com

Nasze Szkraby 61

60 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 25

Woda na upałyIm więcej słońca, tym więcej wychodzimy z naszymi pocie-

chami na dwór. Te najmniejsze zabieramy na spacerki

w wózku, trochę starsze spędzają dużo czasu w piaskow-

nicy. Częściej jeździmy z dziećmi na wycieczki rowerowe,

organizujemy zabawy ruchowe, jeździmy nad morze lub je-

zioro gdzie słońca jest pod dostatkiem. Staramy się by jak

najwięcej czasu spędzić na dworze, bo gdy nastaną chłod-

niejsze dni takich okazji będzie coraz mniej.

24 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 25

SZEREGI GŁOSEK

86 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 87

6 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 03

32 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 33

Mówimy „NIE”

produktom

testowanym na

zwierzętach!

fot.: www.sxc.hu

58 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 59

Ręczniczkisuper mięciutkie, milutkie, kolorowe

Wybierając dziecku ręcznik z ładnym, koloro-

wym wzorem możemy dodatkowo uprzyjem-

nić te chwile. Sprawimy także, że stanie się on

- obok ulubionej maskotki i kocyka - symbo-

lem beztroskiego dzieciństwa.

Po czym poznać dobry ręcznik? Jest miękki,

przyjemny w dotyku i dobrze wchłania wodę.

Takie właściwości mają ręczniki bawełniane

o gęstym splocie. Idealnie sprawdzają się w

domu. Na wyjazdach docenimy lżejsze ręczni-

ki o rzadszym splocie, ponieważ podróżowa-

nie z nimi będzie wygodniejsze. Także dobrze

wchłaniają wodę, a na dodatek szybko schną

i zajmują niewiele miejsca. Co jest nie do

przecenienia w podróżach i na wakacjach.

Świetnie sprawdzają się na koloniach, obo-

zach, zielonych szkołach, a także na basenie.

Wybierając ręcznik powinniśmy także od-

powiednio dobrać jego wielkość: mniejszy

do wycierania rąk, a większy do ciała. Często

można je kupić w komplecie. Dla dziecka do-

datkową atrakcją będą kolorowe aplikacje

z ulubionym motywem.

W ofercie Kids Town można znaleźć ręczni-

ki różnego typu dedykowane dzieciom. Ich

dodatkowym atutem są żakardowe wstawki

i hafty z barwnymi wzorami przedstawiają-

cymi bajkowe postacie, zwierzątka, motywy

roślinne oraz sportowe. Teraz do kupienia w

wakacyjnej promocji po bardzo atrakcyjnych

cenach.

www.kidstown.pl

Buzia wymazana lodami, rączki lepiące się od lizaka i czeko-

lady, ślady owoców na brzuszku, zabłocone stopy i piasek we

włosach... Mówi się, że brudne dziecko to szczęśliwe dziecko.

I tak niewątpliwie jest. Szczególnie widać to teraz, latem. Ale

wcześniej czy później trzeba zmyć ślady dobrej zabawy i pyszne-

go jedzenia. Czysty maluch, otulony po kąpieli miękkim ręczni-

kiem przez troskliwego rodzica, też czuje się szczęśliwy.

Nasze Szkraby 9

8 Nasze Szkraby

WyWiad z ... ... Magdaleną górak

Co miesiąc zamieszczamy w dziale

Kreatywna Mama wywiad z kobietami,

które własnoręcznie wykonują ciekawe

i użyteczne przedmioty dla swoich

dzieci. Bywa iż staje się to też głównym

zajęciem, a produk-cja rozpoczyna się

na duża skalę. Tym razem udało nam się

porozmawiać z Magdaleną Górak.

Gotowi... do startu...Moja przygoda z tworzeniem zabawek za-

częła się od pewnych warsztatów z robienia

misiów na szydełku. Bardzo mnie to wcią-

gnęło. W mojej pracowni zaczęły począt-

kowo powstawać właśnie dziergane misie,

łosie, myszki i zające. Już od początku wie-

działam, że to co robię jest w jakiś sposób

inne. By się wyróżniały od innych zabawek,

i dodatkowo wyróżnić każdy taki zwie-

rzak dostawał własne imię i krótką historię,

a wszystkie one dodatkowo nazwałam Weł-

niaczkami.

...start! 

Szyte zabawki to zupełnie inna historia. Po-

czątki były trudne, bardzo! Kupiłam maszy-

nę z nadzieją, że się nauczę szyć. Po kilku

próbach maszyna poszła do kąta na kilka

lat, a ja dalej dziergałam swoje Wełniaczki.

Jednak chęć szycia była tak silna, że które-

goś dnia ponownie siadłam do maszyny by

spróbować się z nią jednak zaprzyjaźnić.

Na początku szyłam bardzo proste projekty

i były to koty, później torebki a raczej worki,

aż przyszedł czas na bardziej skomplikowa-

ne zabawki. Pierwsza była owca, a potem już

było z górki :) Po uszyciu owcy miałam wra-

żanie, że unoszę się kilka centymetrów nad

ziemią. Mając do niej tak stosunek emocjo-

nalny, decyzja zapadła jedna – Owca zostaje

z nami na ZAWSZE :)bieg przez płotki

 Tworzenie zabawek jest moją pasją, od-

skocznią od codzienności. Do szycia siadam

wtedy kiedy mam jakiś konkretny pomysł.

Czasem lalki siedzą golutkie cały miesiąc, bo

nie mam pomysłu jak wykończyć ich ubran-

ka czy dopasować inne detale. W zależności

od zwierzaka czy też rodzaju laki czas wy-

konania jest różny. Zajmując się tym kilka

godzin dziennie to wykonanie owcy zajmu-

je ok. 3 dni, kobyłki 3-4, natomiast lalki do

5 – 6 dni (tutaj decyduje ilość szczegółów,

dodatków i samego projektu). na medalTak jak już wspomniałam: czasem do szy-

cia siadam z gotowym pomysłem, bo mniej

więcej wiem, jak mam wyglądać – kolor

22 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 23

22 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 23

Jedzeniemmalowane

Pestki dyni

Są wspaniałym źródłem dobrych dla orga-

nizmu kwasów tłuszczowych Omega-3

i Omega-6. Jednym z największych walo-

rów pestek dyni jest to, że zawierają naj-

więcej żelaza ze wszystkich ziaren.

Marchewka

Dzięki zawartości beta-karotemu szcze-

gólnie korzystnie wpływa na wzrok,

układ pokarmowy, wzmacnia odporność.

Surowa marchew jest dość ciężkostrawna,

najlepiej ją więc pokroić w małe kawałki,

zetrzeć na tarce lub dobrze pogryźć.

Jogurt

Bakterie jogurtowe mają bardzo pozytywny

wpływ na układ pokarmowy, wzmacniają odpor-

ność.

Składniki:

• ugotowana kasza gryczana i jęczmien-

na z odrobiną oliwy z oliwek

• ogórek

• pestki dyni

• marchewka

• ser żółty

• gęsty jogurt

Kasza, oliwa

Kasze jęczmienną i gryczaną możemy

podawać dzieciom już po 10 miesiącu ży-

cia. Wyraźny smak kaszy gryczanej może-

my złagodzić gotując ją w równej proporcji

z łagodną kaszą jęczmienną.

Obie kasze bogate są w składniki odżywcze

– witaminy z grupy B, magnez dla układu ner-

wowego, błonnik dla dobrego trawienia. Ponad-

to kasza gryczana zawiera rutynę wzmacniającą

naczynia krwionośne, a kasza jęczmienna selen, któ-

ry zapobiega infekcjom wirusowym. Odrobina oliwy

z oliwek dodana do gotującej się kaszy nie tylko podnosi jej

smak, lecz także wartości odżywcze. Bogata w dobre tłuszcze

zapobiega nowotworom, chorobom serca i cukrzycy.

Ogórek

Ogórki są bardzo popularnymi i smacznymi warzywami. Ich największym atutem jest duża

ilość wody, która szczególnie teraz latem jest ważna dla odpowiedniego nawilżenia naszego

organizmu.

Śniadanie, obiad, kolacja nie muszą być

nudne a mogą być też świetną wspólną

zabawą rodzica i dziecka. Wystarczy

wyobraźnia i produkty, które znaj-

dziemy w kuchni.

Dorota Wdowińska-Rozbicka

www.smakuje.blox.pl

Różnicowanierodzeństwa

Bliźnięta to dwoje zupełnie innych

dzieci. Tak słyszy się wszędzie –

w każdej książce, w każdym progra-

mie, od każdego psychologa. A na

ulicy widzimy coś zupełnie innego

– tak samo ubrane bliźnięta, niemal

identyczne. Mamy zwracają się do

nich bezimiennie, wołając po prostu

„chłopcy”, „dziewczynki” lub „bliź-

niaki”. W przedszkolach również

widać napisy bliźniaki – mają jed-

ną półkę, jedną szafkę na ubrania.

Są jak jedno dziecko. Ludzie często

mylą dzieci pomimo różnego wyglą-

du. Przechodnie, ba, nawet rodzina

i znajomi widząc w wózku bliźniaki

tej samej płci mówią: „szkoda, że nie

parka….”.

Od początku byłam nastawiona na różne

traktowanie moich dzieci, na indywidualne

podejście do każdego z nich. Ale w praktyce

okazało się, że to wcale nie jest takie proste,

ale po kolei... Dzieci mają jeden pokój, jeden wózek, po-

czątkowo nawet łóżeczko mieli jedno, mają

wiele pojedynczych zabawek. Generalnie

wszystko jest jak dla jednego dziecka. Wy-

chowuje się ich też tylko raz – nie można

uczyć się na błędach, nie można przeanalizo-

wać pewnych sytuacji i zachować się inaczej,

jak to bywa przy dzieciach z pewną różnicą

wieku. Gdy przychodzili do nas goście za-

wsze pytali: jak tam chłopcy?, jak bliźnia-

ki? – nawet nie pytali który jest który, nie

wysilali się by ich rozróżniać. Bracia byli jak

jedność – po prostu bliźniaki. Co robiłam aby chłopcy poczuli swoją od-

rębność ?? Zaczęłam od rzeczy najprost-

szych…

Ubrania Rodzina od początku założyła, że jak będą

bliźniaki to mają być ubrane tak samo. Dla

mnie to nie było takie oczywiste. Zgadzam

Blizniaki-

Nasze Szkraby 39

38 Nasze Szkraby

52 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 53

WodneszaleństwaKiedy żar leje się z nieba, a dzieci nudzą się pot-

wornie, z pomocą przychodzą wodne zabawki pod-

wórkowe. Jeśli jednak Waszym dzieciom znudziły się

baseniki, zjeżdżalnie i konewki, mamy kilka nowa-

torskich pomysłów. Tym razem będzie krótko, a treściwie, bo w obliczu umęczonych wysoką

temperaturą, znużonych robieniem „w kółko tego samego” dziecięcych

wymagań, trzeba działać konkretnie. Receptą na te dolegliwości niech będą

nasze wskazówki jak krok po kroku, domowymi sposobami stworzyć „coś”

z niczego.

fot.: Karolina Kobus

64 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 65

Bunt

dwulatka

fot.:

Ann

a Sz

umiło

Pływanie

dobrym

budulcem

na życie w

społeczeństwie

fot.: Radosław Kobus

44 Nasze Szkraby

Nasze Szkraby 45

Page 4: Nasze Szkraby 08/2012

Za nami kolejny miesiąc wakacji, niestety umiarkowanie ciepły i obfitujący w desz-cze i burze, choć na szczęście było kilka upalnych dni. Nieubłaganie, wielkimi kroka-mi zbliża się nowy rok szkolny. Sklepy pękają w szwach od szkolnego asortymentu. Jeśli jednak nadal zastanawiacie się w co powinno się spakować wasze dziecko to zapraszamy do lektury artykułu o plecakach, torbach i tornistrach. Oczywiście nie zapominamy o młodszych dzieciach, więc jeśli wasza pociecha zbliża się do drugich urodzin to warto przeczytać artykuł “bunt dwulatka”. Oczywiście stałym elementem każdego numeru jest dział kulinarny i tutaj między innymi zapraszamy was na słod-kie ciasto „czekoladowy bób”. I odświeżonej wersji tego co i w jakiej formie może znaleźć się na dziecięcym talerzu w artykule “Jedzeniem malowane” – autorka tego artykułu, blogerka Dorota Wdowińska-Rozbicka właśnie rozpoczyna swoją współ-pracę z nami. Wielu rodziców przed rozpoczęciem roku szkolnego przygotowuje się do odnowienia pokoju dziecka, specjalnie dla nich przygotowaliśmy artykuły „pokój do nauki”, a dla młodszych „dino room”. Natomiast jeśli lipiec i sierpień to dla was zbyt krótki czas na wypoczynek, pamiętajcie że wakacyjny sezon trwa o wiele dłużej w górach. Artykuł „Górskie dzieci”, być może podsunie wam kolejny pomysł na nie-samowite wakacje.

Marta Gierszewska iWojciech Stecko

KONTAKT:Marta Gierszewskatel. kom.: 509 088 093

Wojciech Steckotel. kom.: 501 167 802

e-mail: [email protected]

04 Nasze Szkraby

Page 5: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 05

www.nasze-szkraby.pl

ZaprasZamy na nasZąnową stronę

08/2012

Buntdwulatka

logopediaszeregi głosek

górskiedzieci

plecaki, torBy, tornistry

07/2012

OwOcOweszaleństwo

Kleszczeukryty wróg

Namiotowakryjówka

FotograFowaNie dzieci

Page 6: Nasze Szkraby 08/2012

6 Nasze Szkraby

Page 7: Nasze Szkraby 08/2012
Page 8: Nasze Szkraby 08/2012

8 Nasze Szkraby

WyWiad z ...

Co miesiąc zamieszczamy w dziale Kreatywna Mama wywiad z kobietami, które własnoręcznie wykonują ciekawe i użyteczne przedmioty dla swoich dzieci. Bywa iż staje się to też głównym zajęciem, a produk-cja rozpoczyna się na duża skalę. Tym razem udało nam się porozmawiać z Magdaleną Górak.

Gotowi... do startu...

Moja przygoda z tworzeniem zabawek za-częła się od pewnych warsztatów z robienia misiów na szydełku. Bardzo mnie to wcią-gnęło. W mojej pracowni zaczęły począt-kowo powstawać właśnie dziergane misie, łosie, myszki i zające. Już od początku wie-działam, że to co robię jest w jakiś sposób inne. By się wyróżniały od innych zabawek, i dodatkowo wyróżnić każdy taki zwie-rzak dostawał własne imię i krótką historię, a wszystkie one dodatkowo nazwałam Weł-niaczkami.

...start! Szyte zabawki to zupełnie inna historia. Po-czątki były trudne, bardzo! Kupiłam maszy-nę z nadzieją, że się nauczę szyć. Po kilku próbach maszyna poszła do kąta na kilka lat, a ja dalej dziergałam swoje Wełniaczki. Jednak chęć szycia była tak silna, że które-goś dnia ponownie siadłam do maszyny by spróbować się z nią jednak zaprzyjaźnić. Na początku szyłam bardzo proste projekty i były to koty, później torebki a raczej worki, aż przyszedł czas na bardziej skomplikowa-ne zabawki. Pierwsza była owca, a potem już

Page 9: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 9

... Magdaleną górak

było z górki :) Po uszyciu owcy miałam wra-żanie, że unoszę się kilka centymetrów nad ziemią. Mając do niej tak stosunek emocjo-nalny, decyzja zapadła jedna – Owca zostaje z nami na ZAWSZE :)

bieg przez płotki Tworzenie zabawek jest moją pasją, od-skocznią od codzienności. Do szycia siadam wtedy kiedy mam jakiś konkretny pomysł. Czasem lalki siedzą golutkie cały miesiąc, bo nie mam pomysłu jak wykończyć ich ubran-

ka czy dopasować inne detale. W zależności od zwierzaka czy też rodzaju laki czas wy-konania jest różny. Zajmując się tym kilka godzin dziennie to wykonanie owcy zajmu-je ok. 3 dni, kobyłki 3-4, natomiast lalki do 5 – 6 dni (tutaj decyduje ilość szczegółów, dodatków i samego projektu). 

na medal

Tak jak już wspomniałam: czasem do szy-cia siadam z gotowym pomysłem, bo mniej więcej wiem, jak mam wyglądać – kolor

Page 10: Nasze Szkraby 08/2012

10 Nasze Szkraby

włosów, ubranko itp. Bywa, że jak takiego pomysłu nie mam weny, wtedy szyję wcześniej sukienki i do-piero później lalkę, która zainspirowana jest właśnie tymi dodatkami. Do malowania twarzy lalek uży-wam farb do tkanin, kredek do tkanin oraz różnych kobiecych malowideł jak np. róż czy puder. 

od szatni

Wełniaczki są zrobione z włóczek, natomiast do szy-cia zabawek używam materiałów bawełnianych lub lnianych. Jedne i drugie wypełnione specjalnym two-rzywem. Dodatkowo lalki szyte są barwione specjal-ną mieszanką, tak by ostateczny efekt był zbliżony do koloru skóry ludzkiej. Włosy są robione głównie z wełny czesankowej, czasem używam też sztucz-nych włosów. Lalek się nie pierze i nie czesze, prze-znaczone są raczej dla starszych dzieci i dorosłych :) Maskotki wełniane można prać i dzieci powyżej lat 4 mogą się już nimi spokojnie bawić.  

doping Głównie wspiera mnie mąż, który jako pierwszy wi-

Page 11: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 11

dzi to co zrobię. Czasem podpowiada co zmienić. Często też demotywuje, ponieważ jest fanem Weł-niaczków, a niektóre lalki nie są w jego typie :) Swoje prace pokazuję tez znajomym, wystawiam je na blo-gu oraz forach dyskusyjnych.

Finisz

Moje plany to tworzyć, tworzyć i tworzyć. Trudno mi teraz powiedzieć o jakie nowe zwierzaki czy lal-ki powiększy się kolekcja. Tworzenie zabawek jest moim sposobem na życie, chociaż nie są związane z pracą zawodową, Niestety realia są takie, że bardzo ciężko jest wyżyć z rękodzieła. Z jednej strony ludzie widzą różnice pomiędzy masowo produkowanymi chińskimi zabawkami a rękodziełem, doceniają te drugie. Z drugiej strony potencjalny klient chce efekt kilkunasto lub kilkudziesięciu h pracy chce kupić za 10 – 20 zł. Chyba nie o wycenę na takim poziomie zaawansowania wykonywanych zabawek twórcom chodzi. Nie wyobrażam sobie też na przykład szycia codziennie np. 10 lalek wg takiego samego projektu.

Page 12: Nasze Szkraby 08/2012

Jest to taśmowa robota, która zabiła całą frajdę two-rzenia. Dla mnie jest to głównie przyjemność, hobby i odskocznia. Cały urok tworzonych przeze mnie „zabawek” tkwi w ich niepowtarzalności i tym, że są jedynym tak wykończonym egzemplarzem, nawet jeżeli powstają według jednego szablonu.

12 Nasze Szkraby

Page 13: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 13

Page 14: Nasze Szkraby 08/2012

Z serii pierwszy rok życia ...

Gratulacje! Jesteście już rodzicami. Niestety dzieci nie przychodzą na świat z instrukcją obsługi. Wiemy, że będziecie mieli wiele pytań i wątpliwości przez pierwszy rok życia swojego dziecka, gdyż jest to czas, w którym dziecko rozwija się najszybciej.  Jesteśmy tu by Wam pomóc! Powiemy Wam jak zmienia się dziecko w poszczególnych etapach swojego życia, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu.

14 Nasze Szkraby

Page 15: Nasze Szkraby 08/2012

Z serii pierwszy rok życia ...

Gratulacje! Jesteście już rodzicami. Niestety dzieci nie przychodzą na świat z instrukcją obsługi. Wiemy, że będziecie mieli wiele pytań i wątpliwości przez pierwszy rok życia swojego dziecka, gdyż jest to czas, w którym dziecko rozwija się najszybciej.  Jesteśmy tu by Wam pomóc! Powiemy Wam jak zmienia się dziecko w poszczególnych etapach swojego życia, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu.

fot.: M&M Szwarc

Nasze Szkraby 15

Page 16: Nasze Szkraby 08/2012

16 Nasze Szkraby

6 miesięcy to już zacny wiek. Niektóre maluchy już sie-dzą, inne dopiero opanowują tą trudną sztukę, jeszcze inne namiętnie ćwiczą pompki. Ale wszystkie są już ta-kie pocieszne i z dnia na dzień coraz bardziej zafascyno-wane światem i swoją samodzielnością.

Sześciomiesięczniak staje się co-raz bardziej mobilny, towarzyski i wrażliwy. Spora część mam, wła-śnie teraz jest zalewana instynk-tem macierzyńskim, gdy dziecko jest już kontaktowe, gdy codzien-nie czymś Cię zaskakuje. Czołga-nie się, siadanie, trzymanie butel-ki, chichotanie i uśmiech na Twój widok to tylko niektóre elementy codzienności twojego malca, które kradną twoje serce.

Część półroczniaków umie już usiąść na chwilę wspierając się rękoma innym wychodzi to już znakomicie. Niektóre dzieci nigdy nie nauczą się czołgać, decydując się na tworzenie własnych, niepo-wtarzalnych stylów poruszania się. Jednak nie jest to powód do zmar-twień. Jest to całkiem normal-ne, że każde dziecko rozwija się w inny sposób, jedno raczkuje, inne czołga się jak żołnierz w oko-pach, a jeszcze inne uparcie twier-dzi, że styl „na fokę” jest najlepszy pod słońcem.

Jak możesz wspierać malca w rozwoju?Na początek, zrób krok do tyłu, po-zwól szkrabowi na samodzielność. Niech sam próbuje dostać się do ulubionej zabawki. Umieść ulubio-ną grzechotkę, lub misia 10 centy-metrów od rączek dziecka. Niech postara się ją sięgnąć. Gdy się to uda, kolejnym razem połóż zabaw-kę nieco dalej. Da to malcowi po-czucie spełnienia, kiedy w końcu dotrze do swojego celu i złapie go w rączki. Nauczy to malca ciężkiej pracy która przynosi mu korzyści.Czytaj Dziecku. Dla wielu ludzi czytanie w tym wieku bajek wyda-je się bezsensowne. (Czy dziecko naprawdę zrozumie historię? Czy wysiedzi przy lekturze chociażby krótkiej bajki?) Dziecko lubi słu-chać twojego głosu, nie musisz trzymać dziecka na rękach w trak-cie lektury (niektóre dzieci nawet gdy podrosną, będą wolały być w ruchu podczas czytania bajki). Ma-luch może leżeć na macie i bawić się zabawkami, lub relaksować,

Page 17: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 17

a ty możesz czytać mu krótkie ba-jeczki. Najlepiej wybierz te w któ-rych możesz intonować głos, lub naśladować szuranie liści, kapanie deszczu czy jazdę pociągu.Pamiętaj by jak najwięcej roz-mawiać z dzieckiem. Informuj je o wszystkim co robisz, o tym co się dzieje i o tym co mijacie na space-rze. W ten sposób maluch pozna-je wiele nowych słów i znaczeń. Na razie jeszcze nie widzisz efek-tów swojego słowotoku, no może prócz zainteresowania malca, ale już wkrótce twój monolog zaowo-cuje. A jeśli twoje dziecko z natury jest gadułą, to z pewnością wda się z tobą w dyskusję. Nie zdziw się, jeśli przez przypadek usłyszysz z ust pociechy słowo „mama” lub „tata”.

Dziecko staje się teraz bardzo kon-taktowe. Lubi spędzać czas nie tyl-ko z tobą, ale także z innymi zna-nymi sobie osobami (np. babcią, twoją koleżanką). Stwarzaj jak naj-więcej sytuacji w których maluch będzie miał szanse na takie kon-takty.

6 miesiąc życia jest bardzo istot-ny dla dziecka pod jeszcze jednym względem. Właśnie teraz możesz zacząć wprowadzać swoje dziecko w świat warzyw i owoców. Mleko matki, czy też mleko modyfikowa-ne już nie wystarcza, by dać mu wszystkie składniki odżywcze, jego organizm potrzebuje innych nawy-ków żywieniowych i innych porcji witamin, w szczególności żelaza. Na tym etapie potrzebuje bardzo

fot.: M&M Szwarc

Page 18: Nasze Szkraby 08/2012

18 Nasze Szkraby

małych porcji, więc najlepiej za-cząć od małych posiłków po oko-ło 3 do 6 łyżek, raz lub dwa razy dziennie.

Pamiętaj by wprowadzać do die-ty dziecka pojedyncze składniki. To samo jedzenie (warzywo lub owoc) należy podawać przez co najmniej 3 dni nim wprowadzi się nowy składnik. Jest to bardzo waż-ne, by w porę odkryć czego twoje dziecko nie toleruje, lub na co jest uczulone.

Uwaga:Nie dodawaj soli ani cukru do po-siłków. Maluch nie strawi też mle-ka krowiego, więc mimo mimo róż-nych opini krążących na ten temat nie wprowadzaj do diety dziecka mleka krowiego co najmniej do skończenia 1 roku życia.

Co powinno jeść 6 miesięczne dziecko?Po przebudzeniu: pokarm mamy lub mleko modyfikowane.Późne przedpołudnie/śniadanie: 3 do 6 łyżeczek kaszki dla dziecka zmieszanych z mlekiem mamy lub MM, albo 3 do 6 łyżeczek jedno-składnikowego puree z warzyw lub owoców.Obiad: Mleko matki lub mleko mo-dyfikowane.Po południu: Mleko matki lub mleko modyfikowane.Wieczór: Mleko matki lub mleko modyfikowane.Przed spaniem: Mleko matki lub mleko modyfikowane.

Jeśli karmisz piersią pamiętaj, że maluch, zwłaszcza w okresie

wakacyjnym i w sezonie grzew-czym może chcieć nieco częściej być przystawiany. Wynika to z fak-tu, że twoje mleko jest nie tylko pokarmem dla malca, ale również zaspakaja jego pragnienie.

ZABEZPIECZ DOM Dziecko jest co-raz bardziej ruchliwe. Zabezpiecz kontakty, kanty i przedmioty które maluch mógłby na siebie ściągnąć/przewrócić. Jeśli masz w mieszka-niu schody pamiętaj o zamontowa-niu bramki. Zwróć uwagę by malec nie miał na swojej drodze papro-chów, guzików itp. przedmiotów. Jest to etap w którym maluszki na-dal poznają świat przez smakowa-nie, co niestety może skończyć się zakrztuszeniem.

Krzesełko do karmienia:Szukaj takiego które jest przysto-sowane dla dzieci od 6 miesiąca życia. Niech dziecko obserwuje sposób w jaki jesz albo posługujesz się sztućcami. Pamiętaj by dziecko zawsze i bezwzględnie zapinać pa-sami. Krzesełko powinno być uży-wane krótko, maluch ma jeszcze zbyt słaby kręgosłup by siedzieć długo w krzesełku.

Nocnik:Dzieci które już potrafią same siedzieć, mogą zaprzyjaźniać się z nocnikiem. Zwłaszcza malce, któ-re mają skłonności do zapalenia przewodu moczowego. Nie licz na to, że dziecko już rozumie z czym wiąże się przesiadywanie na nocni-ku. Chodzi tu bardziej o oswajanie dziecka z nowym przedmiotem. A wkrótce może się uda nauczyć malca robienia kupy na nocnik?

Page 19: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 19

fot.: M&M Szwarc

Page 20: Nasze Szkraby 08/2012

20 Nasze Szkraby

SKŁADNIKI1 szklanka mąki pszennej- 1 łyżeczka sody- 1 jajko1 szklanka cukru7 łyżek mleka- 100 g miękkiego masła- 6 kopiastych łyżek kakao1,5 szklanki papki bobowej** ugotowany, obrany i zblendowany bób

Page 21: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 21

Czekoladowybób

Marta Gierszewska

Wszystkie składniki łączymy w misce ener-gicznie mieszając łyżką, lub za pomocą mik-sera. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C, nie-dużą blaszkę (keksówka lub do pieczenia ba-bek) wykładamy pergaminem, wykładamy na niego ciasto i pieczemy do tzw. „suchego patyczka” – około 50 minut. Pyszna jest też druga wersja ciasta z pół szklanki zblendowanych suszonych śliwek.

Bób jest bogaty m.in. w witaminy z grupy B, izoflawony, roślinne sterole, tiaminę i nia-cynę.Niestety powoduje wzdęcia. By tego unik-nąć należy gotować go w odpowiedni spo-sób. Najpierw należy zalać bób bardzo gorą-cą wodą, odstawić na godzinę, wylać wodę

i ponownie ugotować w nowej wodzie, so-ląc na koniec gotowania. Młody bób (drobny, o delikatnej, zielonej skórce), gotujemy kil-kanaście minut. Starszy bób trzeba gotujemy około 30–50 min. Najlepiej sprawdzać co ja-kiś czas, czy już jest miękki.W lecznictwie ludowym przetarte ugotowa-ne nasiona lub odwar stosowane są jako śro-dek ściągający i przeciwzapalny przy biegun-kach. Ugotowane w mleku, zgniecione lub przetarte nasiona przykłada się do ropieni. Nalewki i odwary stanowią środek kosme-tyczny do zmywania twarzy.

Smacznego.

Page 22: Nasze Szkraby 08/2012

22 Nasze Szkraby22 Nasze Szkraby

Jedzeniem malowane

Pestki dyniSą wspaniałym źródłem dobrych dla orga-nizmu kwasów tłuszczowych Omega-3i Omega-6. Jednym z największych walo-rów pestek dyni jest to, że zawierają naj-więcej żelaza ze wszystkich ziaren.

MarchewkaDzięki zawartości beta-karotemu szcze-gólnie korzystnie wpływa na wzrok, układ pokarmowy, wzmacnia odporność. Surowa marchew jest dość ciężkostrawna,

najlepiej ją więc pokroić w małe kawałki, zetrzeć na tarce lub dobrze pogryźć.

JogurtBakterie jogurtowe mają bardzo pozytywny

wpływ na układ pokarmowy, wzmacniają odpor-ność.

Składniki:• ugotowana kasza gryczana i jęczmien-

na z odrobiną oliwy z oliwek• ogórek• pestki dyni• marchewka• ser żółty• gęsty jogurt

Kasza, oliwaKasze jęczmienną i gryczaną możemy podawać dzieciom już po 10 miesiącu ży-cia. Wyraźny smak kaszy gryczanej może-my złagodzić gotując ją w równej proporcji z łagodną kaszą jęczmienną.Obie kasze bogate są w składniki odżywcze – witaminy z grupy B, magnez dla układu ner-wowego, błonnik dla dobrego trawienia. Ponad-to kasza gryczana zawiera rutynę wzmacniającą naczynia krwionośne, a kasza jęczmienna selen, któ-ry zapobiega infekcjom wirusowym. Odrobina oliwyz oliwek dodana do gotującej się kaszy nie tylko podnosi jej smak, lecz także wartości odżywcze. Bogata w dobre tłuszcze zapobiega nowotworom, chorobom serca i cukrzycy.

OgórekOgórki są bardzo popularnymi i smacznymi warzywami. Ich największym atutem jest duża ilość wody, która szczególnie teraz latem jest ważna dla odpowiedniego nawilżenia naszego organizmu.

Śniadanie, obiad, kolacja nie muszą być nudne a mogą być też świetną wspólną zabawą rodzica i dziecka. Wystarczy wyobraźnia i produkty, które znaj-dziemy w kuchni.

Dorota Wdowińska-Rozbickawww.smakuje.blox.pl

Page 23: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 23Nasze Szkraby 23

Jedzeniem malowane

Pestki dyniSą wspaniałym źródłem dobrych dla orga-nizmu kwasów tłuszczowych Omega-3i Omega-6. Jednym z największych walo-rów pestek dyni jest to, że zawierają naj-więcej żelaza ze wszystkich ziaren.

MarchewkaDzięki zawartości beta-karotemu szcze-gólnie korzystnie wpływa na wzrok, układ pokarmowy, wzmacnia odporność. Surowa marchew jest dość ciężkostrawna,

najlepiej ją więc pokroić w małe kawałki, zetrzeć na tarce lub dobrze pogryźć.

JogurtBakterie jogurtowe mają bardzo pozytywny

wpływ na układ pokarmowy, wzmacniają odpor-ność.

Składniki:• ugotowana kasza gryczana i jęczmien-

na z odrobiną oliwy z oliwek• ogórek• pestki dyni• marchewka• ser żółty• gęsty jogurt

Kasza, oliwaKasze jęczmienną i gryczaną możemy podawać dzieciom już po 10 miesiącu ży-cia. Wyraźny smak kaszy gryczanej może-my złagodzić gotując ją w równej proporcji z łagodną kaszą jęczmienną.Obie kasze bogate są w składniki odżywcze – witaminy z grupy B, magnez dla układu ner-wowego, błonnik dla dobrego trawienia. Ponad-to kasza gryczana zawiera rutynę wzmacniającą naczynia krwionośne, a kasza jęczmienna selen, któ-ry zapobiega infekcjom wirusowym. Odrobina oliwyz oliwek dodana do gotującej się kaszy nie tylko podnosi jej smak, lecz także wartości odżywcze. Bogata w dobre tłuszcze zapobiega nowotworom, chorobom serca i cukrzycy.

OgórekOgórki są bardzo popularnymi i smacznymi warzywami. Ich największym atutem jest duża ilość wody, która szczególnie teraz latem jest ważna dla odpowiedniego nawilżenia naszego organizmu.

Śniadanie, obiad, kolacja nie muszą być nudne a mogą być też świetną wspólną zabawą rodzica i dziecka. Wystarczy wyobraźnia i produkty, które znaj-dziemy w kuchni.

Dorota Wdowińska-Rozbickawww.smakuje.blox.pl

Page 24: Nasze Szkraby 08/2012

24 Nasze Szkraby

Page 25: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 25

Woda na upałyIm więcej słońca, tym więcej wychodzimy z naszymi pocie-chami na dwór. Te najmniejsze zabieramy na spacerki w wózku, trochę starsze spędzają dużo czasu w piaskow-nicy. Częściej jeździmy z dziećmi na wycieczki rowerowe, organizujemy zabawy ruchowe, jeździmy nad morze lub je-zioro gdzie słońca jest pod dostatkiem. Staramy się by jak najwięcej czasu spędzić na dworze, bo gdy nastaną chłod-niejsze dni takich okazji będzie coraz mniej.

Nasze Szkraby 25

Page 26: Nasze Szkraby 08/2012

26 Nasze Szkraby26 Nasze Szkraby

Gdy temperatura powietrza przekracza 25 st. C, a nasze dziecko aktywnie spędza czas zaczyna się pocić i jest to zupełnie na-turalne, gdyż w ten sposób reguluje tempe-raturę swojego ciała. Jednak musimy zdawać sobie sprawę z tego, że pocenie się powoduje szybszą utratę wody z orga-nizmu, co może doprowadzić nawet do odwodnienia, dzieje się to bardzo szybko zwłaszcza u najmłodszych bobasów. Dla-tego latem należy zadbać o to, by nasze dzieci jak najczęściej piły.

Niezbędna latem? Noworodki oraz niemowlęta znajdują się w grupie najwięk-szego ryzyka odwodnienia, głównie dlatego, że ich or-ganizm składa się aż z 80% wody (u dorosłych to 70%). Poza tym, nie mają one jeszcze w pełni wykształconego fizjologicznego systemu oszczędzania wody.

Dlatego noworodki i niemowlęta tracą naj-szybciej wodę i konieczne jest częstsze poda-wanie płynów. Utrata 3% wody z organizmu powoduje zmęczenie, natomiast utrata 10% zagraża już życiu. Jeśli malec załapał rotawi-rusa, wymiotuje i ma biegunkę, zaczyna się

odwadniać. Gdy zauważysz, że ciemiączko malca zaczyna się zapadać skontaktuj się z lekażem. Niemowlęta bardzo szybko się odwadniają i jest to dla nich bardzo niebezpieczne. Woda jest najbardziej natural-nym i najbardziej potrzebnym człowiekowi płynem. Dzięki niej możemy funkcjonować. Bez wody nie ma życia. Jest ona głównym składnikiem płynów ustrojowych i tkanek. Bogata w składniki mineralne, nie zawiera cukru i kalorii, uła-

twia trawienie oraz wchłanianie składników odżywczych z pożywienia. Jest odpowie-dzialna za usuwanie zbędnych składników

Latem, dodaj kil-ka kostek lodu, pod wpływem ciepła powoli będzie się roz-puszczał, a twój smyk będzie miał przez długi czas chłodną wodę.

fot.: Anna Jazukiewicz

Page 27: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 27

przemiany materii (poprzez mocz i pot), utrzymanie pra-widłowego ciśnienia krwi oraz stałą temperaturę ciała.Gdy nasz maluch ma już kilka miesięcy warto zacząć przy-zwyczajać go do picia wody. W ten sposób zadbasz o jego prawidłowe nawodnienie, oraz będziesz wyrabiać w nim pra-widłowe nawyki żywieniowe. Reklamowane herbatki z kopru czy rumianku (lepiej wybierać zioła w saszetkach niż dosładza-ne granulaty) mają pozytywny wpływ na organizm niemowląt, ale w uzasadnionych przypad-kach (np. kłopoty z brzusz-kiem), natomiast słodzone soki czy napoje wyrządzą więcej szkody niż pożytku.

Skąd wiedzieć kiedy dziecku chce się pić?Dziecko które potrafi już mówić, głośno nam to zakomunikuje, ale może się zdarzyć, że będzie tak zajęte zabawą, że po prostu zapo-

mni o swoim pragnieniu. Dlate-go zawsze miej przy sobie butel-kę, czy bidon z wodą i proponuj ją jak najczęściej. A co z niemowlętami? Musisz być czujnym obserwatorem. Niemowlę któremu chce się pić, a nie może tego wyrazić słowa-mi, staje się niespokojne, płacze, wysuwa język i próbuje oblizać usta. U takich maluszków naj-pierw reaguje układ nerwowy. Jeśli karmisz piersią nie musisz dopajać dziecka innymi pły-nami, wystarczy twoje mleko. Jednak ważne by przystawiać maluszka do piersi częściej. Spragnione dziecko possie tylko chwilę dopóki nie zaspokoi pragnienia. Mleko matki na początku jest bardziej wodniste, dopiero po dłuższej chwili ssa-

nia staje się gęstsze, bardziej odżywcze i bielsze. Jeśli karmisz malucha piersią, gdy ma już 8 – 10 miesięcy i dodatkowo dokar-miasz je mieszankami mlecznymi, pamiętaj by właśnie teraz zacząć podawać mu również

Sprawdź czy twoje dziecko wystarczająco dużo pijeWiek Ilość

Noworodek (ok. 10 dni) 120 – 150 ml/kg masy ciała

Dziecko 3 - m-ce 140 – 160 ml/kg masy ciała

Dziecko 6 - m-cy 130 – 155 ml/kg masy ciała

Dziecko Roczne 120 – 135 ml/kg masy ciała

Dziecko Dwuletnie 115 – 125 ml/kg masy ciała

Dziecko czteroletnie 100 – 110 ml/kg masy ciała

Ilości te służą jedynie Twojej orientacji. Nigdy nie zabraniaj dziecku picia jeśli tylko tego potrzebuje.

Page 28: Nasze Szkraby 08/2012

28 Nasze Szkraby

wodę. Podobnie sprawa się ma, gdy wprowa-dzasz do diety malucha nowe pokarmy.

Rodzaje wód butelkowanychObecnie na rynku jest nie-samowity wybór wód butel-kowanych, tylko czy wszyst-kie można podawać dziecku do picia? Wśród butelko-wanych wód znajdziemy wody: lecznicze, mineralne, wody źródlane, oraz wody źródlane wzbogacone w składniki mineralne (czy-li wody stołowe).

Wody lecznicze charak-teryzują się wysokim stę-żeniem jednego lub kilku składników mi-neralnych (minimum 1g/litr) przez co mają specyficzny smak i zapach. Nigdy bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem nie podawaj takiej wody swojemu dziecku. Jeśli sama cierpisz na nadciśnienie krwi lub choroby nerek ta woda nie jest dla Ciebie.Najpopularniejsze są wody mineralne bogate w mine-rały między innymi kationy wapniowe i magnezowe oraz aniony wodorowęglanowe, ale i tutaj spotkamy się z po-działem:• nie więcej niż 50 mg/l –

wody bardzo nisko mine-ralizowane

• nie więcej niż 500 mg/l – wody nisko mineralizo-wane

• 500-1500 mg/l – wody średniomineralizowane

• powyżej 1500 mg/l – wy-soko mineralizowane

Rola związków mineralnych wystę-pujących w wodzie:• sód – odpowiada za równowagę osmo-

tyczną płynów ustrojowych, uczestniczy w utrzymaniu prawidłowej regulacji kwasowo-zasadowej organizmu, zwiększa wydziela-nie soków trawiennych• wapń – jest podstawo-wym składnikiem kości, zębów i paznokci, obniża ciśnienie krwi i poziom cholesterolu, bierze udział w procesach krzepliwości krwi• potas – kontroluje skur-cze i pracę mięśni, odpowiada za utrzymanie prawidłowej równowagi kwasowo-zasado-

wej, pobudza wydzielanie insuliny• magnez – budulec kości, zębów i mięśni,

wpływa na prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowo-mięśniowego

• żelazo – składnik he-moglobiny niezbędny w transportowaniu i magazy-nowaniu tlenu do komórek organizmu, bierze czynny udział w tworzeniu skład-ników krwi (leukocytów i erytrocytów)• wodorowęglany – alkalizują kwasy żołądkowe, regulują pH krwi• fluor – składnik szkliwa zębów i kości• jod – niezbędny do wy-twarzania hormonu tarczycy

Wody źródlane Są w 100% naturalne, nie-uzdatniane, czerpane bez-pośrednio ze studni głębi-nowych. Są pozbawione zanieczyszczeń bakteriolo-gicznych oraz szkodliwych

podawaj starsza-kom czystą wodę w dekoracyjnych dzbankach. Dodaj do niej plasterki cytryny, pomarań-czy lub listki mię-ty do smaku.

Page 29: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 29

składników chemicznych. Mają niską zawar-tość składników mineralnych (150-500 mg/l) ale w przypadku niemowląt, małych dzieci i ko-biet w ciąży jest to akurat zaleta, gdyż dzięki temu może być spożywana bez ograniczeń.

Wody stołowe produkowane są z wody źródlanej do której dodaje się wody bogatej w sole mineralne lub same sole mineralne

Na co zwrócić uwagę przy wyborze wody butelkowanej?• na sumę wszystkich minerałów (mg/l) –

dowiesz się jaki to rodzaj wody (nisko-, średnio-, czy wysokomineralizowana)

• proporcję składników. Wapnia (Ca2+) powinno być dwa razy więcej niż magne-zu (Mg2+).

• zawartość sodu – dla dziecka najlepsza jest woda o jego niskiej zawartości czyli poniżej 20 mg/l (Na+). Zwłaszcza, gdy dajemy dzieciom wędliny czy inne solone produkty.

Najlepsza dla maluchaPrzede wszystkim zawsze sprawdzaj, czy woda, którą zamierzasz kupić, ma rekomen-dację obiektywnych instytutów, Państwowe-go Powiatowego Inspektora Sanitarnego, a także Państwowego Zakładu Higieny. Poza tym istotne jest to czy woda którą zamierzasz podać dziecku jest polecana przez Instytut Matki i Dziecka jako odpowiednia w ży-wieniu niemowląt . Wybierając taką wodę, możesz więc mieć pewność, że jest to woda najwyższej jakości, w pełni bezpieczna dla Twojego dziecka.Dla niemowląt najbardziej odpowiednia będzie bardzo niskomineralizowana prze-gotowana woda źródlana. Taką wodę śmiało można podawać do bezpośredniego picia, może też służyć do przygotowywania posił-ków. Od jakiegoś czasu na rynku są dostępne wody które nie wymagają wcześniejszego go-towania. Jest to świetne rozwiązanie zwłasz-cza na wakacjach czy w podróży. Pamiętaj jednak, że ich termin przydatności po otwar-ciu jest bardzo krótki i jeśli nie wykorzystasz wszystkiego jednego dnia to co zostanie lepiej jest przegotować lub wypić samemu. Jeśli Twoje dziecko skończyło już rok mo-żesz mu podać do picia nieprzegotowaną mineralną wodę niskomineralizowaną, a po trzecim roku życia średniomineralizowaną. Wodę po otwarciu przechowuj w lodówce nie dłużej jednak niż 48 godzin. Zbyt długie przechowywanie otwartej butelki z wodą sprzyja namnażaniu się drobnoustrojów, któ

Page 30: Nasze Szkraby 08/2012

30 Nasze Szkraby

re mogą spowodować dolegliwości jelitowe u maluszka. Najodpowiedniejsze dla małych dzieci są wody w których zawartości sodu i siarczanów nie przekracza 20 mg/l, a dla dzieci poniżej 7 roku życia nie więcej niż 1,5 mg/l fluorków.

Daj dobry przykład Jeśli w Twoim domu woda będzie napojem który pije się na co dzień, dla Twojego dziec-ka to będzie zupełnie naturalne i samo chęt-nie będzie po nią sięgało. Jeśli już przyzwy-czaiłaś malucha do słodkich napojów będzie nieco trudnij nauczyć je picia wody, ale nie jest to niemożliwe. Możesz zastosować triki z kolorowymi kubeczkami słomkami czy bidonami. Jeśli malec zobaczy wodę w atrak-cyjnym „opakowaniu” z pewnością będzie chciał spróbować jego zawartości.

Dla kogo z bąbelkamiNa co dzień dzieci powinny pić wodę niega-zowaną, czyli o niskim nasyceniu dwutlen-

kiem węgla (CO2). Tylko od czasu do czasu można podać dziecku wodę gazowaną w niewielkiej ilości by nie podrażnić delikat-nego przewodu pokarmowego. Woda gazo-wana może być pomocna gdy nasze starsze dziecko cierpi na niestrawność, nudności (o łagodnym nasileniu), brak apetytu czy zaparcia. Naszym zdaniem najlepsze wody dla naszych szkrabów:Dla niemowląt wody źródlane niskomine-ralizowane i niskosodowe posiadające pozy-tywną opinię Instytutu Matki i DzieckaPrimavera - Polska Woda Sp.z o.o – but. 0,5 l, 1,5l, 6l Nestle Aquarel – Nestle Waters Polska S.A. - but. 0,33l, 1,5l, 5lMama i Ja - Wosana S.A. But. 0,5 l, 1,5l zdjęcieGerber – Alima – Geber S.A. -but. 0,5l, 1,5l

tekst: mgr inż. Katarzyna Repich-SteckoTechnolog żywności i żywienia człowieka

Page 31: Nasze Szkraby 08/2012
Page 32: Nasze Szkraby 08/2012

32 Nasze Szkraby

Page 33: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 33

Mówimy „NIE” produktom

testowanym na zwierzętach!

fot.: www.sxc.hu

Page 34: Nasze Szkraby 08/2012

34 Nasze Szkraby

W Polsce, jak również w innych krajach europejskich, testowa-nie kosmetyków na zwierzętach jest nielegalne, jednak proble-mem są kosmetyki sprowadzane z zagranicy z Chin czy z USA. Dlatego też Koalicja na rzecz Zakończenia Eksperymentów na Zwierzętach (ECEAE) postulowała całkowity zakaz obrotu ko-smetykami testowanymi na zwierzętach w UE. Prawdopodobnie zakaz zostanie wprowadzony końcem 2013 roku.

Już dużo wcześniej powstawały organizacje dbające o prawa zwierząt i walczące z wszel-kimi przejawami znęcania się nad nimi. Obecnie głośną sprawą są właśnie kosmetyki testowane na zwierzętach. W laboratoriach w Stanach jednoczonych co chwilę giną setki zwierząt. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak dużą skalę przybrało to zjawisko. Firmy

i kompanie zlecające badania, często uspra-wiedliwiają się, że nie mają innego wyboru i stosują właśnie takie rozwiązanie – bez zbędnych trudności, bez większego zaanga-żowania, bez myślenia o zwierzętach – cier-piących, wystraszonych, żyjących często w niezgodnych z przepisowymi wymogami warunkach. Okazuje się jednak, że dzięki

ECEAE

Page 35: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 35

nowoczesnym technologiom, pojawiają się innowacyjne możliwości, jak np. przeprowa-dzanie testów i badań medycznych na syn-tetycznych imitacjach ludzkiej skóry (Epi-Skin™, EpiDerm™ i SkinEthic RHE™). Można więc działać tak, aby uniknąć cierpienia zależnych od nas zwierząt:

„Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą.Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”.(Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwie-rząt)

Labolatorium to nie dom!

fot.:

get

4net

© D

epos

itpho

tos I

nc.

Page 36: Nasze Szkraby 08/2012

36 Nasze Szkraby

Dom to wolność!

Trudno przeciętnemu człowiekowi walczyć z wielkimi korporacjami, ale jednak jest coś, co możemy w tym zakresie zdziałać – nie ku-pujmy produktów, których producenci testu-ją na zwierzętach! Jak możemy to sprawdzić?

Zdobycie takiej wiedzy może wymagać od nas większego zaangażowania. Rzadko poja-wiają się jakiekolwiek oznaczenia na opako-waniach, a jeśli już są, to często przybierają różne formy. Pewnym w 100% jest znak białego królika na czarnym trójkącie. Jeśli nie na opakowaniu, to zawsze można szukać informacji u producenta, lub na spe-cjalnych listach, publikujących nazwy firm testujących i nie testujących na zwierzętach. Plusem tych wykazów jest to, że są one stale aktualizowane przez zarządzające nimi orga-nizacje, jednak problemem może być fakt, że jest ich kilka i układane są według róż-nych kryteriów.

Gdzie możemy szukać list? Wiarygodnym źródłem jest wykaz OK! Club, dalej, lista firm od PETA (Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt), BUAV (Brytyjskie Stowarzyszenie Przeciw Wiwisekcji) i kilka innych. W przedstawionych dokumentach rozróżniane są również te firmy, które w składnikach swoich produktów w ogóle nie zawierają substancji pochodzenia zwie-rzęcego (produkty dla wegan), lub zawierają tylko niektóre z nich, które jednak otrzy-mywane są bez szkody dla zwierząt, jak np. wosk pszczeli (częste zastosowanie jako środek ochronny skóry) lub propolis, czyli tzw. kit pszczeli (mający z kolei właściwości dezynfekcyjne).

Zapoznanie się z takimi listami – to przede poszerzenie własnej wiedzy w tym temacie. Nie jedna osoba się zdziwi, jak wiele znanych marek, polecanych przez ekspertów

fot.: www.sxc.hu

Page 37: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 37

z danej dziedziny czy też sławnych oso-bistości, znajduje się na liście negatywnej – testującej na zwierzętach. Warto więc się zastanowić zanim sięgnie się po promowany kosmetyk, czy czasem przy jego wytwarzaniu nie ucierpiało jakieś bezbronne zwierzę.

Dobrym sposobem dla wskazania produk-tów, które nie przyczyniają się cierpieniu zwierząt, są różnego rodzaju oznaczenia wydawane przez organizacje i fundacje zajmujące się prawami zwierząt. Jako przy-kład może posłużyć tutaj certyfikat „V” dla wegetarian i dla wegan. Fundacja Między-narodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!, wydawca Miesięcznika VEGE, to działająca od 2000 roku organizacja pozarządowa, która już drugi raz honoruje takim znakiem tych dystrybutorów i producentów, których produkty i usługi przeszły kontrolę zgodno-ści i są oficjalnie uznane za przyjazne zwie-rzętom i środowisku. Dokładnie oznacza to, że takich produktów nie testowano na zwie-

rzętach, a poszczególne składniki nie były modyfikowane genetycznie. Ponadto, w produkcji nie używano składników pocho-dzenia zwierzęcego, od zwierząt z uboju (np. kawior, jedwab, kolagen, elastyna, żelatyna, łój, piżmo, tran itp.), czy też wiążących się z dokonywaniem na nich zabiegów chirur-gicznych.

Jeśli dalej myślisz, że jedna osoba nic nie zdziała przeciw wielkim korporacjom – to jesteś w błędzie. Takich pojedynczych osób jest coraz więcej i więcej, zwiększa się więc liczba osób świadomych sytuacji zwierząt, które chcą coś z tym zrobić. Weganizm i wegetarianizm są również deklaracjami wsparcia. Na początek jednak, można za-cząć od kupowania produktów tzw. Cruelty--free, – tych, które powstawały bez cierpienia zwierząt.

Beata Pasierbek

Page 38: Nasze Szkraby 08/2012

Różnicowanierodzeństwa

Bliźnięta to dwoje zupełnie innych dzieci. Tak słyszy się wszędzie – w każdej książce, w każdym progra-mie, od każdego psychologa. A na ulicy widzimy coś zupełnie innego – tak samo ubrane bliźnięta, niemal identyczne. Mamy zwracają się do nich bezimiennie, wołając po prostu „chłopcy”, „dziewczynki” lub „bliź-niaki”. W przedszkolach również widać napisy bliźniaki – mają jed-ną półkę, jedną szafkę na ubrania. Są jak jedno dziecko. Ludzie często mylą dzieci pomimo różnego wyglą-du. Przechodnie, ba, nawet rodzina i znajomi widząc w wózku bliźniaki tej samej płci mówią: „szkoda, że nie parka….”.

Blizniaki-

38 Nasze Szkraby

Page 39: Nasze Szkraby 08/2012

Od początku byłam nastawiona na różne traktowanie moich dzieci, na indywidualne podejście do każdego z nich. Ale w praktyce okazało się, że to wcale nie jest takie proste, ale po kolei... Dzieci mają jeden pokój, jeden wózek, po-czątkowo nawet łóżeczko mieli jedno, mają wiele pojedynczych zabawek. Generalnie wszystko jest jak dla jednego dziecka. Wy-chowuje się ich też tylko raz – nie można uczyć się na błędach, nie można przeanalizo-wać pewnych sytuacji i zachować się inaczej, jak to bywa przy dzieciach z pewną różnicą

wieku. Gdy przychodzili do nas goście za-wsze pytali: jak tam chłopcy?, jak bliźnia-ki? – nawet nie pytali który jest który, nie wysilali się by ich rozróżniać. Bracia byli jak jedność – po prostu bliźniaki. Co robiłam aby chłopcy poczuli swoją od-rębność ?? Zaczęłam od rzeczy najprost-szych…

Ubrania Rodzina od początku założyła, że jak będą bliźniaki to mają być ubrane tak samo. Dla mnie to nie było takie oczywiste. Zgadzam

Nasze Szkraby 39

Page 40: Nasze Szkraby 08/2012

się, że bardzo fajnie wygląda jak chłopcy ubrani są tak samo, ale chciałam od począt-ku nauczyć ich, że są różni, że mogą lubić różne kolory. Dlatego przyjęłam, że nie warto tutaj popadać w paranoję. I po prostu na co dzień ubieram chłopców inaczej, tylko czasami zakładam im takie same ubranka. Nie ukrywam, że dużo łatwiej jest ubierać bliźniaki tak samo. Wchodzę do sklepu i po prostu kupuję 2 takie same pary spodni czy koszulek. Chcąc ubrać ich inaczej muszę szukać drugiej, podobnej, która też będzie mi się podobać. Zdarza się, że potem mam poczucie, że ta podoba mi się bardziej, a ta mniej i zastanawiam się którego jak ubrać. Ubierając dzieci tak samo mam ten problem z głowy.

Zabawki Nie wyobrażam sobie kupowania wszyst-kich zabawek podwójnie… szczególnie tych

pierwszych, dużych typu maty edukacyjne, czy stoliki. Chłopcy często dostawali 2 takie same zabawki i szczerze mówiąc mnie to bardzo denerwowało. Przede wszystkim nie mam tyle miejsca, by trzymać tyle zabawek! Dlatego zawsze albo prosiłam o 2 mniej-sze i różne zabawki, albo o jedną większą. Chłopcy oczywiście mają niektóre zabawki podwójne – jeździki, samochody – jednak to nie rozwiązuje problemu „zazdrości”. I tak są kłótnie pomimo, że zabawki są identyczne… Trudniejsze okazało się różnicowanie chłop-ców w innych aspektach. Jeśli chodzi o jedzenie czy spanie chłopcy musieli się do-stosować i jak na bliźniaki przystało robią to w tym samym czasie ;) Na początku jest to trudne… trzeba znaleźć jakieś punkty wspólne, zobaczyć kiedy który jest głodny lub śpiący, przetrzymać jednego żeby potem zjedli razem czy zasnęli o tej samej porze. Ale potem jest dużo łatwiej. Chłopcy chodzą

Page 41: Nasze Szkraby 08/2012
Page 42: Nasze Szkraby 08/2012

42 Nasze Szkraby

spać o 20, a ja mam wolny wieczór ;) Z jedzeniem pojawił się jeszcze jeden pro-blem, trzeba wychwycić co który lubi jeść… Okazało się, że gusta kulinarne moich dzie-ci są skrajnie różne… Szymek nie lubi sera żółtego, za którym Maciek wprost szaleje, Maciek nie tknie parówek, a Szymek od czasu do czasu zje, Maciek nie tknie innych owoców niż jabłka, Szymek chętnie wci-na wszystkie owoce itd. Nie gotuję jednak dwóch obiadów ;) Jeśli widzę że Maciuś nie zje zupy bo akurat jest kalafiorowa to po pro-stu dostaje jogurt i je potem drugie danie.Ważną sprawą jest również różne traktowa-nie bliźniąt ze względu na ich cechy charak-teru… każdy chłopiec lubi coś innego, woli inne zabawy, inaczej okazuje złość, niezado-wolenie czy frustracje. To trudne zrozumieć dzieci gdy jeszcze nie mówią. Ale jeszcze trudniej zrozumieć bliźnięta. Moi chłopcy do perfekcji opanowali porozumiewanie się

między sobą. Niestety z nami komunikacja jest trudniejsza. Maciuś jak jest zły to zaczy-na płakać i kładzie się na podłodze. Szymek chce iść na ręce i zaczyna piszczeć. Maciek jak nie chce jeść to kiwa głową za to Szymek po prostu wpada w histerię i obraża się na mnie… Maciek jak coś chce to idzie ze mną i pokazuje o co chodzi, ale Szymcia bardzo łatwo wyprowadzić z równowagi i z błahego powodu zaczyna się płacz i wrzask… Jeszcze inną sprawą jest wymuszanie posłuszeństwa. Na Maćka doskonale działa chwalenie i nagradzanie, na Szymka zdecydowanie lepiej odwracanie uwagi. Każde dziecko jest inne i o ile w przypadku jednego dziecka łatwiej jest poznać jego typowe zachowania w danych sytuacjach o tyle w przypadku dwójki dzieci wychwycić te reakcje jest dużo trudniej. Tym bardziej, że dzieci się naśla-dują, nakręcają do psocenia i trzeba szybko wychwycić, który jak zareagował, który spro-

Page 43: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 43

wokował, który uderzył pierwszy itp.

Ważnym elementem w wycho-waniu bliźniąt jest również

sprawiedliwy podział naszej uwagi

Niezwykle ważne jest aby dziecko czuło się ważne, potrzebne i kochane. W przypadku jedynaka to dość oczywiste, ale bliźniaki po-chłaniają dwa razy tyle energii i uwagi. Poza tym często zdarza się, że jedno dziecko jest grzeczne i uśmiechnięte, a drugie psoci i cią-gle płacze, ale przecież kocha się je tak samo. Ja zawsze chwalę chłopców za te same za-chowania, bawię się z nimi tyle samo. Innym niebezpieczeństwem jest dominacja jednego z bliźniaków. Zdarza się, że jedno z dzieci jest bardziej władcze i przebojowe, dlatego odgrywa rolę przywódczą w tym zgranym na

pozór duecie. W tym przypadku wyjątkowo ważne jest odrębne traktowanie każdego z dzieci, by w przyszłości to „słabsze” miało prawidłowy stosunek do siebie i nie straciło poczucia własnej wartości.Staram się aby każde z dzieci mogło uświa-domić sobie własną odrębność. Każdy z nich jest sobą i nie ma drugiego takiego samego, nawet jeśli jego bliźniaczy brat jest do niego bardzo podobny. Każdy jest niezastąpiony, wyjątkowy i kochany. Staram się nie po-równywać chłopców, traktować ich równo, szanować ich odrębność i różne zachowania. Każdy z nich ma prawo wyrażać emocje tak jak potrafi – pomimo tego, że nie zawsze mi się to podoba ;)

tekst i fot.: Gabriela Nowińska

Page 44: Nasze Szkraby 08/2012

Pływaniedobrymbudulcem

na życie w

społeczeństwie44 Nasze Szkraby

Page 45: Nasze Szkraby 08/2012

Pływaniedobrymbudulcem

na życie w

społeczeństwie

fot.:

Rad

osła

w K

obus

Nasze Szkraby 45

Page 46: Nasze Szkraby 08/2012

46 Nasze Szkraby

fot: Karolina Dropikfot.: Radosław Kobus

Page 47: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 47

Rodzice zapisując dzieci na zajęcia kierują się różnymi motywacjami przyprowadza-jąc maluchy na pływanie. Z badań przepro-wadzonych za pomocą ankiety na grupie 1000 rodziców w Akademii Ruchu wynika, że najczęstszą motywacją rodziców jest ko-lejno: chęć zapewnienia dziecku prawidłowe-go rozwoju, chęć spędzenia aktywnie cza-su ze swoim dzieckiem, następnie chęć zapoznania dziecka z innymi dziećmi. Czwarte miejsce zajęła chęć nauki pływa-nia malucha. Na ostatnim miejscu skla-syfikowała się motywacja rodzica zwią-zana z osobistymi zachowaniami, czyli chęć nauczenia dziecka pływania, po-

nieważ rodzic sam nie potrafił pływać. Zalet zajęć w wodzie jest wiele, a oswa-janie malucha z wodą daje dobre pod-stawy do nauczenia dziecka pływania. Zabawa i aktywność w wodzie wpływa po-zytywnie na psychiczny i fizyczny rozwój małego dziecka. Poprawiają koordynację ruchów i siłę pracy mięśni oraz regulują pracę klatki piersiowej – stymulują oddech. Ponadto maluchy na basenie muszą radzić sobie w nowej sytuacji, ale nie zapomnia-nej z życia płodowego. Uczą się obserwując i naśladując inne pływające dzieci. Nowe środowisko jakim jest woda i związana z nim wyporność sprawia, że dziecko otrzy-muje całą gamę nowych bodźców

W całej Polsce nie tylko w miastach ale i w mniejszych miejscowościach, gdzie powstają przyjazne obiekty dla małych dzieci coraz częściej możemy zobaczyć na pły-walniach rodziców z niemowlakami i maluchami poni-żej 3 roku życia. Największy podziw i zachwyt wywołują dzieci 3-4 miesięczne, które w asyście rodziców pląsają w wodzie. Zajęcia w najmłodszych grupach wiekowych budzą u rodziców najwięcej emocji. W tej grupie wieko- wej możemy mówić raczej o oswajaniu z wodą, a nie o nauce pływania.

Page 48: Nasze Szkraby 08/2012

48 Nasze Szkraby

zewnętrznych wpływających na rozwój sensomotoryczny (wy-zwala reakcje równoważne) – czyli prawidłowe ustawienie głowy i kończyn względem tułowia, pozwalające za-chować równowagę, co w utrudnionych warun-kach jakie stwarza woda powoduje ich lepsze wy-ćwiczenie, a także szybsze reakcje obronne organizmu na zmienne warunki podczas np. nauki chodzenia malucha. Dzięki zastosowaniu całej gamy kolorowych zabawek i przybo-rów stymulujemy rozwój per-cepcji wzrokowej. Występowa-niem na pływalni wzmożonego fot.: Radosław Kobus

Page 49: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 49

fot.: Konrad Matlak

Jadąc na plażę PAMIĘTAJ:• Zawsze miej przy sobie numer ratunkowy WOPR:

601 100 100. Najlepiej wpisz go od razu do komórki! • Na plażach publicznych, z których korzysta dużo

ludzi warto założyć dziecku pieluszkę. W ten sposób oszczędzimy kłopotów sobie i innym.

• Pamiętajmy, że skóra malucha powinna być chroniona przed słońcem, a woda zmywa krem, więc po kąpieli zabezpieczmy jeszcze raz malucha smarując go nową warstwą kremu z filtrem.

Page 50: Nasze Szkraby 08/2012

szumu i innych dźwięków stymulujemy słuch malucha. Pływanie wzmacnia również mię-śnie kręgosłupa, a więc ułatwia maluchowi utrzaymanie prawidłowej postawy ciała. Po-dając maluchom zabawki ćwiczymy kończyny górne przez funkcję manipulacyjną rąk. Mó-wiąc prościej, dziecko rozwija się szybciej, le-piej radzi sobie w sytuacjach problemowych, szybciej uczy się i adaptuje do nowych warun-ków zewnętrznych. Dzięki grupowej formie zajęć maluchy stają się bardziej uspołecznio-ne – otwarte na ludzi, w przyszłości zaowo-cuje to lepszym kontaktem z rówieśnikami w grupach przedszkolnych, szkolnych. Prze-łamanie bariery nieśmiałości już w najmłod-

szych latach sprawia, że dzieci chętniej podej-mują aktywność i funkcje społeczne w grupie. Aktywność ruchowa od najmłodszych lat sprzyja nabywaniu prawidłowych wzorców osobowości, zachowań, które jak wiadomo kształtują się w głównej mierze do 5-6 roku życia. Dzięki czemu aktywność ruchowa i dbałość o zdrowie staję się jakby „wpisana” w przyszły światopogląd.

tekst: Magdalena Dąbrowska- fizjoterapeuta, instruktor pływania, autor książki “Mały pływak, kształtowanie prawidłowych postaw od pierwszych chwil życia”www.akademiaruchu.eu

fot.: Radosław Kobus

Page 51: Nasze Szkraby 08/2012

fot.: Radosław Kobus

fot.: Radosław Kobus

Page 52: Nasze Szkraby 08/2012

52 Nasze Szkraby

Wodneszaleństwa

Kiedy żar leje się z nieba, a dzieci nudzą się pot-wornie, z pomocą przychodzą wodne zabawki pod-wórkowe. Jeśli jednak Waszym dzieciom znudziły się baseniki, zjeżdżalnie i konewki, mamy kilka nowa-torskich pomysłów.

Tym razem będzie krótko, a treściwie, bo w obliczu umęczonych wysoką temperaturą, znużonych robieniem „w kółko tego samego” dziecięcych wymagań, trzeba działać konkretnie. Receptą na te dolegliwości niech będą nasze wskazówki jak krok po kroku, domowymi sposobami stworzyć „coś” z niczego.

Page 53: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 53fot.: Karolina Kobus

Page 54: Nasze Szkraby 08/2012

54 Nasze Szkraby

WODNY MATERACPotrzebne materiały:• grubsza folia budowlana• mocna taśma klejąca• wąż ogrodowy

Folię rozkładamy na płasko i składamy tak, by stworzyła „poszewkę” na wodę, a łączenia sklejamy taśmą. Zostawia-my mały otwór, którym doprowadzimy wodę. Chłodzące, ale suche „łóżko wod-ne” gotowe :)

EKO-WODOSPADPotrzebne materiały:• zużyte butelki, puszki, doniczki, miski,

kubki i pojemniki• kawałki węża ogrodowego, rurki i słomki

do napojów• plastelina i mocna taśma• tata z wiertarką i wkrętami ;)

Bardziej wymagająca konstrukcja, choć każ-dy tata z wielką chęcią da się wciągnąć

w budowanie. Podstawą wodospadu może być ściana szopki, kawałek płotu, czy pale-ta. Za pomocą wiertarki mocujemy w do-wolnym układzie naczynia, które łączymy ze sobą za pomocą „przewodów”. Do ich uszczelniania używamy plasteliny. U dołu wodospadu stawiamy wiaderka lub inne pojemniki, tak by wodospad był ekologicz-ny – zużywał jak najmniejsze ilości wody. Na koniec pozwalamy dzieciom obserwować jak woda krąży naszym systemem naczyń połą-czonych.

fot.: clumsycrafter.com

Page 55: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 55

ZRASZACZPotrzebne materiały:• butelka po 2 litrowym napoju• mocna taśma

Wykonanie naszego zraszacza jest dziecinnie proste i potrwa kilka minut. Butelkę mo-cujemy do końcówki węża ogrodowego za pomocą taśmy. Dziurawimy i… odkręcamy wodę!

fot.: playingbythebook.net

fot.: makingmemorieswithyourkids.blogspot.com

Page 56: Nasze Szkraby 08/2012

56 Nasze Szkraby

STATKI I OKRĘTYPotrzebne materiały:• prostokątne gąbki do mycia naczyń• małe, plastikowe butelki po napojach• wykałaczki, patyczki od lizaków, rurki

do napojów• plastelina• karton, sztywniejszy papier• patyczki, płaskie kawałki kory• włóczka lub mulina

Pierwsza model statku to jakby tratwa z masztem. W dzieciństwie sami na pewno takie tworzyliście związując kilka patyczków ze sobą. Inna wersja, którą sama znam to kawałek kory z wydłubanym otworem na

maszt, który zamiennie tworzył patyk od lizaka wbity w kulkę plasteliny.

Drugi projekt jest jeszcze prostszy, bo to gąbka z masztem z rurki i papieru. Pamiętać należy jedynie, by nie dopuszczać do całko-witego zmoczenia „pokładu”, bo stanie się on łodzią podwodną ;)

Kolejny pomysł to nie tylko coś dla fanek lalek, bo pasażerami mogą przecież stać się wszyscy towarzysze zabaw. Dwie jednakowe butelki łączymy ze sobą za pomocą taśmy. Na górze, ostrym nożem wycinamy otwory, a ich brzegi zabezpieczamy taśmą, by nie po-kaleczyła małych dłoni. Statek wycieczkowy gotowy.

fot.: minieco.co.uk

fot.: minieco.co.uk

fot.: makeandtakes.comfot.: familyfun.go.com

Page 57: Nasze Szkraby 08/2012

BĄBELKOWE WĘŻEPotrzebne materiały:• plastikowe butelki po napojach• plastikowy talerz• gumki recepturki• stare skarpetki• mydło• nożyczki• opcjonalnie barwniki

Za pomocą nożyczek odcinamy dno butelki, na którą naciągamy skarpetkę, zaciskając ją gumką. Na talerzyk wylewamy roztwór wody i mydła, w którym maczamy nasze przy-rządy. Teraz wystarczy tylko dmuchać. Dla uatrakcyjnienia zabawy, na skarpetkę wyle-wamy kilka kropli barwników.

Dzieci uwielbiają zabawy w wodą: kąpiele, przelewanie i chlapanie. Nawet najmniejszy „basen”, może sprawić, że dzieci będą miały zajęcie na kilka godzin. Jednak taka zabawa nie jest pozbawiona elementu edukacyjnego, bo jest świetną okazją do poznania wartości: pusty/ pełny, więcej/ mniej, zimny/ ciepły,

mokry/suchy oraz kolorów np. foremek, czy elementów statku. Pozostaje mi tylko życzyć pięknej, wa-kacyjnej pogody i wielu pomysłów na wodne przygody.

Karolina Kobus, fanatyczka dobrego designu – głównie dziecięcego, wierna czytelniczka blogów wnętrzarskich. Ukończone studia na kierunku socjolo-gia, nie mają nic wspólnego z jej zamiłowaniem do śledzenia wnętrzarskich nowości ;) Mama Antosi, którą męczy ekologicznymi zabawkami i dodatko-wo pstrykaniem zdjęć. W Dziecio-design’isku będzie promować ekologiczne zabawki i zarażać dbaniem o zmysł estetyczny dzieci od najmłodszych lat.

fot.: housingaforest.com fot.: housingaforest.com

Page 58: Nasze Szkraby 08/2012

58 Nasze Szkraby

Ręczniczkisuper mięciutkie, milutkie, kolorowe

Buzia wymazana lodami, rączki lepiące się od lizaka i czeko-lady, ślady owoców na brzuszku, zabłocone stopy i piasek we włosach... Mówi się, że brudne dziecko to szczęśliwe dziecko. I tak niewątpliwie jest. Szczególnie widać to teraz, latem. Ale wcześniej czy później trzeba zmyć ślady dobrej zabawy i pyszne-go jedzenia. Czysty maluch, otulony po kąpieli miękkim ręczni-kiem przez troskliwego rodzica, też czuje się szczęśliwy.

Page 59: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 59

Wybierając dziecku ręcznik z ładnym, koloro-wym wzorem możemy dodatkowo uprzyjem-nić te chwile. Sprawimy także, że stanie się on - obok ulubionej maskotki i kocyka - symbo-lem beztroskiego dzieciństwa.Po czym poznać dobry ręcznik? Jest miękki, przyjemny w dotyku i dobrze wchłania wodę. Takie właściwości mają ręczniki bawełniane o gęstym splocie. Idealnie sprawdzają się w domu. Na wyjazdach docenimy lżejsze ręczni-ki o rzadszym splocie, ponieważ podróżowa-nie z nimi będzie wygodniejsze. Także dobrze wchłaniają wodę, a na dodatek szybko schną i zajmują niewiele miejsca. Co jest nie do przecenienia w podróżach i na wakacjach. Świetnie sprawdzają się na koloniach, obo-zach, zielonych szkołach, a także na basenie. Wybierając ręcznik powinniśmy także od-powiednio dobrać jego wielkość: mniejszy do wycierania rąk, a większy do ciała. Często można je kupić w komplecie. Dla dziecka do-datkową atrakcją będą kolorowe aplikacje z ulubionym motywem.W ofercie Kids Town można znaleźć ręczni-ki różnego typu dedykowane dzieciom. Ich dodatkowym atutem są żakardowe wstawki i hafty z barwnymi wzorami przedstawiają-cymi bajkowe postacie, zwierzątka, motywy roślinne oraz sportowe. Teraz do kupienia w wakacyjnej promocji po bardzo atrakcyjnych cenach.

www.kidstown.pl

Page 60: Nasze Szkraby 08/2012

Pacynkiz fantazją

W naszych codziennych zabawach często korzystamy z rzeczy, które docelowo powinny znaleźć się w koszu na śmieci. Wy-tłoczki po jajkach, rolki po papierze toaletowym, wszelkiego typu pudełka to świetny materiał do kreatywnej zabawy! Tym razem wykorzystaliśmy opakowania po jogurcie typu "fanta-zja".

www.mamanacalyetat.blogspot.com

60 Nasze Szkraby

Page 61: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 61

Page 62: Nasze Szkraby 08/2012

• Opakowanie po „podwój-nym” jogurcie (Danone Fantasia, Muller Mix itp.)

• kolorowy papier• klej• nożyczki

Co potrzebujemy?

PrzygotowanieZ kolorowego papieru wycinamy potrzebne elemen-ty: oczy, buzie, noski, włosy, uszy... wszystko to, co będzie charakteryzowało naszą pacynkę. Dla dzieci młodszych lub tych mniej cierpliwych proponuję przygotować wycinanki tak, aby nie musiały martwić się szczegółami i przy jednym klejeniu widziały efekt swojej pracy. Starsze maluchy na pewno będą szczęśli-we kiedy pozwolimy im zadbać o drobiazgi!

62 Nasze Szkraby

Page 63: Nasze Szkraby 08/2012

Anna JazukiewiczMama Nikodemai Kajetana.

Autorka bloguMama na cały etat

www.mamanacalyetat.blogspot.com

Miłej zabawy! Po więcej inspiracji jak kreatywnie spędzić czas z dziećmi zapraszam na nasz blog.

Nasze Szkraby 63

Page 64: Nasze Szkraby 08/2012

64 Nasze Szkraby

Bunt

dwulatka

Page 65: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 65

fot.:

Ann

a Sz

umiło

Page 66: Nasze Szkraby 08/2012

66 Nasze Szkraby66 Nasze Szkraby

Maluch zazwyczaj grzeczny, chęt-ny do współpracy, nagle sprzeciwia się każdej propozycji, staje się uparty, a jego ulubionym słowem staje się NIE! Jednego dnia ubiera się samodzielnie, następnego goni na golasa i nie po-zwoli założyć ubrania. Wczoraj sie-dział grzecznie przy stole, zjadając cały obiad, a dzisiaj pluje i rozrzuca jedzenie. Próbuje poznać jak najwię-cej rzeczy, jest wciąż ciekawy nowych wrażeń, doznań. Brzmi znajomo?

To prawdziwa rewolucja w jego krótkim życiuTwoje dziecko wchodzi w kolejny etap rozwoju, który zaczyna się ok. 18. miesiąca życia i może trwać nawet do 3 roku. Przygotuj się na to, że jedynym stałym elementem u dziecka dwu- trzyletniego jest zmiana. Każdego dnia zasko-czy cię czymś nowym, bo jest to okres ciągłego badania, sprawdzania i poznawania. Twój ko-chany aniołek, nadal będzie kochany, ale ty bę-dziesz musiała poznać jego potrzeby rozwojowe i nauczyć się metod postępowania w sytuacjach kryzysowych. Najwięcej do zrobienia ma samo dziecko, które musi podołać kolejnemu skoko-wi rozwojowemu. Potrzebuje twojego wsparcia i zrozumienia. Malec odkrywa otoczenie na swój sposób. Poznaje świat wszystkimi zmysłami: doty-

aaaaaa...

aaa...

Page 67: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 67Nasze Szkraby 67

ka, smakuje, wącha, ogląda. Psoci nie z przekory, lecz z niewiedzy. Jego życie staje się niezwykle intensywne i twórcze. Nie musisz się martwić, że coś złego dzieje się z twoim dwulatkiem. Wszystko jest w porządku, to jest kolejny etap w życiu malca, który buduje swoją niezależność.

Jak może się zachować?Dwulatek jest zdolny do bardzo silnych emocji i wciąż z nimi walczy. Z łatwością przechodzi od radości do złości lub odwrotnie. Często mówi się, że dziecko „pokazuje charakterek”,

„staje się złośliwe”, „próbuje rządzić”. Ma do tego prawo, właśnie buduje swoją osobowość, uczy się

jak podejmować decyzje, manifestować niezależ-ność wobec otaczającego świata. Dziecko uczy się o sobie ważnych rzeczy. Podejmując, czasami

„Każde dziecko jest osobą mającą swój

język, uczucia oraz niepowtarzalną,

unikalną osobowość i jako takie zasługuje

na szacunek”.

AAaaa...aaa...

Page 68: Nasze Szkraby 08/2012

68 Nasze Szkraby

dziwne decyzje, będzie wiedziało, że może decy-dować i mieć wpływ na to, co się z nim dzieje, lub nie ma wpływu na swoje życie. Uwielbia być samodzielny we wszystkich obszarach życia. Nie potrafi jeszcze pertraktować i cierpliwie czekać. ”Ja sam” i „nie” to absolutnie dominujące słowa tego okresu. Zdarza się, że maluch testuje auto-rytet rodziców, jeśli rodzice pozwalają mu na wszystko, jest gotowy obrócić to na swoją korzyść. Jeśli rodzice tłumią jego niezależność, jeśli zmuszają dziecko do całkowitego podporząd-kowania, to pozbawiają je kreatywności i odpowie-dzialności. Od postępowania rodziców zależy, jak będzie przebiegał ten etap w życiu malucha i jak to wpłynie na jego do-rosłe działania.

Jak poradzić sobie w trudnych sytuacjach? U dziecka w wieku od 2 do 3 lat manifestują się dość wyraźne oznaki uporu i de-cydowania o sobie. Reaguje furią, gdy ktoś chce zmienić porządek jego działań lub miesza się do jego zabawy. Nawet książki muszą być czytane w odpowiedniej kolejności wydarzeń, bez modyfikacji ze strony ro-dziców. Świat dwulatka jest pełen wyzwań oraz rzeczy budzących lęk i frustracje.

Kiedy maluch stawia pierw- sze kroki ku samodziel-ności, to uporządkowanie działań i codzienne rytu-ały pomogą w opanowa-niu trudnych zachowań. Spokojne, przewidywalne i ustalone działania wy-eliminują z życia dziecka i rodziców wiele sytuacji stresowych. Jeśli ustalisz, co po czym będzie się działo i wprowadzisz stały rytm dnia, nauczysz zasad i będziesz ich przestrze-gać razem z dzieckiem, to będzie to kolejny krok do nawiązania dobrych relacji. Powtarzając czynności i ucząc dziecko, czego może się spodziewać, unikniesz problemów. Zostaną roz-wiązane, zanim się pojawią. Rytuały i porządek wyelimi- nują pośpiech,a maluch po-czuje się pewny i kochany. W sytuacji, kiedy tru- dno dać sobie radę z dwu-latkiem, rodzice powinni wykazać się wyrozumia-łością. Jeśli dziecko mówi „nie”, zastosuj dość przekor-ną zasadę – „Nie”, zamień na „wolno” lub „możesz”. Dziecko ciągle słyszy: nie wchodź, nie dotykaj, nie bierz. Słowo „Nie!” wchodzi na stałe do słownika. Może lepiej powiedzieć, co wol-no. Powiedz: możesz zjeść jabłko, możesz bawić się misiem. „Mogę” stanie się ulubione w mowie i działa-niu.

Wspomóż się fachową literaturą:

NIEGRZECZNE DZIE-CI 9 kroków do posłu-szeństwa.Wydawca: GWPAutor: George M Kapalka

Książka pokazuje, jak skutecznie nauczyć dziec-ko samokontroli. Pro-ponuje rodzicom i tera-peutom prosty program składający się z dziewię-ciu kroków. Jeśli Twoje dziecko:* nie słucha, gdy prosisz o sprzątnięcie zabawek, * nie chce położyć się spać, gdy jest już na to pora,* ucieka, gdy jesteś z nim w sklepie,* miewa napady złości lub agresji,– ta książka jest właśnie dla Ciebie!

Page 69: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 69

YYYYYYYY

Y...

Daj dziecku możliwość wyboruDzięki temu możesz osiągnąć znakomite rezultaty. Dziecko ostatecznie musi się na coś zgodzić, a jednocześnie ma poczucie władzy. „Załóż bluzeczkę” da gorsze efekty niż „Wolisz założyć bluzeczkę z motylkiem czy pszczółką?” Na tak postawione pytanie trudno jest odpowiedzieć NIE. Jeśli pozosta-wisz dziecku zbyt dużo możliwości, zacznie wymyślać, marudzić, ponieważ jeszcze nie potrafi dokonać słusznego wyboru. Jeśli dasz możliwość ograniczonego wyboru i podjęcia decyzji, z pewnością oboje będziecie usatys-fakcjonowani.

Stawiaj granice, ale kochaj bezgra-nicznie Dziecko dobrze się czuje, znając zasady po-stępowania, wie co mu wolno a czego robić nie powinno. Ponieważ nie ma wychowy-wania bez stawiania granic, to ich rozsądne stawianie daje dziecku poczucie bezpieczeń-stwa. Pamiętajmy, że nasz maluch nie sprosta wszystkim ograniczeniom, jeśli będą zbyt rygorystyczne. Bądźmy jednak odporni na „budzące litość spojrzenia”, cudny „dziubek” i inne „asy” z repertuaru milusińskiego.

fot.:

Ann

a Sz

umiło

Page 70: Nasze Szkraby 08/2012

70 Nasze Szkraby

Napady złościW tym okresie są na porządku dziennym. Jest to normalny stan, który towarzyszy kolejnemu etapowi rozwojowemu dziecka. Przyczyn takich zachowań jest bardzo dużo: głód, chłód, frustracja, znie-cierpliwienie, zmęczenie, strach – to tylko kilka z powodów dlaczego nasz „Aniołek” wpada w furię. Dzieje się tak, ponieważ maluch chce zwrócić na siebie uwagę, albo po pro-stu jeszcze nie radzi sobie z wyrażeniem swoich emocji. Dzieci „temperamentne” oraz wrażliwe na zmiany, częściej miewają napady złości. Bywa, że rodzice wcześniej potrafią za-uważyć nadchodzącą burzę i wówczas mogą przekierować uwagę malucha na coś innego,

np. wyprowadzając je z miejsca, w którym jest zbyt dużo bodźców. Najczęściej jednak napady złości nadchodzą nagle i czasem nie pozostaje tobie nic innego, jak

przeczekać furię. Najważ-niejsze jest, żebyś w takiej sytuacji nie pozwoliła sobą manipulować, była stanow-cza ale jednocześnie kocha-jąca. Nie zostawiaj dziecka samego aby nie poczuło się samotne. Postaraj się zachować spokój, nie żądaj od dziecka aby się natych-miast uspokoiło. Każda próba naprawiania sytuacji może powodować częstsze i dłuższe histerie. Upewnij się, że dziecko nie robi sobie krzywdy i obserwuj jego za-chowanie. Brak Twojej reak-cji spowoduje, że wcześniej

czy później (np. po dwóch godzinach…) będzie musiało się uspokoić. Zdecydowanie

Niektóre dzieci są „prze-kupne” by okiełznać ner-wy małego człowieczka, możecie zamontować w domu tablicę moty acyjną. Codziennie oce-niaj czynności i zacho-wania twojej pociechy takie jak: ubieranie się, jedzenie, spacer za rękę, sprzątanie. Gdy maluch uzbiera określoną ilość naklejek/uśmieszków czeka na niego nagroda za dobre zachowanie.

fot.: Anna Jazukiewicz

Page 71: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 71fot.: Anna Jazukiewicz

Page 72: Nasze Szkraby 08/2012

72 Nasze Szkraby72 Nasze Szkraby

bunt dwulatka jest ogrom-nym testem cierpliwości i stanowczości dla rodzi-ców. Kiedy sytuacja już się unormuje, a emocje dziec-ka i twoje wrócą do normy zajmijcie się czymś mi-łym, pozytywnym. Przytul dziecko dając do zrozumie-nia, że chcesz się pogodzić i nie roztrząsajcie całej sprawy. Pochwal dziecko za to, że udało mu się uspoko-ić, a z siebie bądź dumna, bo to twój kolejny sukces. „Najlepszą drogą do opanowania dziecię-cych wybryków jest zachowanie całkowi-tego spokoju i pozwo-lenie wyładowania emocji bez publiczno-ści”. Tracy Hoog, Me-linda Blau „Język dwu-latka” Dopóki maluch nie robi sobie i innym krzywdy, najlepiej zignorować jego zachowanie. Gdy rzuca się na podłogę, kopie, krzyczy, spokojnie odejdź lub od-wróć się plecami. Jeśli bije, mów bardzo stanowczo, że nie wolno tego robić. Kiedy ochłonie, wytłumacz dlaczego nie wolno tak się zachowywać. Nigdy nie „oddawaj uderzenia”, żeby dzi ecko wiedziało, jak boli. Agresja wyzwoli agresję i na pewno nie nauczy miłości.

Wybuchy niekontrolo-wanego płaczu Maluch wybucha żało-snym, niekontrolowanym płaczem, który trwa i trwa, nawet godzinę. Co wtedy zrobić? Koniecznie przytul dziecko, spokojnie zapew-nij o tym, że je kochasz. Je-śli maluchowi nic złego się nie stało, obserwuj, ale nie staraj się na siłę uspokoić. Dziecko też ma emocje i chce je wyrazić, uszanuj to.

Dziecko nie reaguje na zakazy Zdarza się często, że dziec-ko nie reaguje na zakazy. Twoje, „nie wolno” nie robi na nim wrażenia, dziecko krzyczy albo śmieje się. Powtarzanie zakazu nie przynosi rezultatu, jesteś już u kresu wytrzymałości. Co robić ? W takiej sytu-acji dobrym rozwiązaniem będzie stosowanie się do wcześniej ustalonych zasad i reguł postępowania. Jeśli zabraniasz dziecku wcho-dzenia na szafkę, a ono nie ma ochoty z niej zejść, to zdecydowanie, ale bez agre-sji i krzyku, zdejmij je z mebla i przypomnij o zasadach. Dziecko jest za-interesowane wszystkim, co je otacza. Chętnie bierze do ręki i chce się bawić cenny-mi rodzinnymi pamiątkami lub ulubionymi koralami mamy. Unikniesz stresu i maluch będzie spokojny,

Twoje kompetentne dzieckoWydawnictwo MiNDAutor: Jesper Juul Dlaczego powinniśmy traktować dzieci poważ-niej?Współcześni rodzice często czują się bezrad-ni wobec swoich dzie-ci. Gubią się też wśród porad wychowawczych, które mają sprawić, że ich dzieci staną się posłuszne i grzeczne. Jesper Juul, europejski autorytet w dziedzinie wychowania, twierdzi, że dzieci wcale nie muszą być grzeczne! Zamiast tego powinny mieć zdrowe poczucie własnej wartości, wierzyć w swoje siły i nawiązywać dobre relacje z innymi. Powinny także stopniowo uczyć się odpowiedzial-ności za siebie, a w razie potrzeby także za innych.

Page 73: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 73Nasze Szkraby 73

Traktuj swoje dziecko poważ-niej! - radzi Juul.- Nie żądaj bezwarunkowego posłuszeń-stwa, bo nie to jest celem wy-chowania!

jeśli usuniesz wszystkie przedmioty z zasięgu ciekawskiego malca (przynajmniej na jakiś czas). Dobrym rozwiązaniem jest przekiero-wanie uwagi na ciekawe zjawisko za oknem lub propozycja ulubionej zabawy. Jest ci wstyd, bo twoje maleństwo często używa „brzydkich wyrazów„ i kiedy mówisz, że nie wolno tak mówić, to brzydko, powta-rza jeszcze chętniej. Osiągniesz lepszy efekt, jeśli powiesz: my nie używamy takich wyra-zów i konsekwentnie będziesz ignorował takie zachowanie ma-lucha. Staraj się w jasny i prosty sposób przeka-zywać informacje. Za-wiłe i skomplikowane tłumaczenie różnych zachowań powoduje, że maluch gubi się w natłoku informacji, których nie rozumie. Bunt dwulatka to bardzo złożona kwestia i niejedną książkę napisano na ten temat. Wiele reakcji czy zachowań składa się na ten trudny dla rodziców okres. Z pewnością nie wszystkie zostały omówione, raczej tylko zasygnalizowane. Każde dziecko ma własną osobowość, dlatego myślę, że nie istnie-

je jeden sposób postępowania dobry dla wszystkich maluchów. Może zdarzy się Wam popełniać błędy, ale należy pamiętać, że w byciu rodzicem najważniejsza jest mi-łość i szacunek dla dziecka. Przygotujcie się na wspaniały okres w życiu swoim i dziecka. Przekonacie się, że kon-sekwencja i jasno określone reguły postę-powania dadzą lepsze samopoczucie w roli rodzica, a dziecku zapewnią poczucie bez-

pieczeństwa. Dziecko nauczy się szanować słowa rodziców i swoje. Będzie kochało Was za konsekwencję i uczciwość w działa-niu, stanie się niezależ-nym i pełnym radości dorosłym. Podczas

tego burzliwego okresu na pewno, przyda się Wam wielki „worek” cierpliwości, duża doza humoru oraz spokój i zdecydowanie.

Powodzenia!

Page 74: Nasze Szkraby 08/2012

74 Nasze Szkraby74 Nasze Szkraby

fot.:

Tetia

na V

yche

gzha

nina

© D

epos

itpho

tos I

nc.

Page 75: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 75

Mały detektyw

Taaak, dziś postanowiłam usiąść i napisać coś dla Was moi drodzy czytelnicy. Zastanawiałam się jednak co to ma być... porady na wakacje; jak nie spalić się na słońcu, czy może jak wychować swoje dziecko. Brak konkretne-go pomysłu. I własnie dziś „moje” dzieci dały mi kolejną porcję cudownych historii i tekstów, którymi muszę się z Wami podzielić. Dziś był zdecydowanie ich dzień. Więc zacznijmy od początku.

Dzień od samego rozpoczęcia pracy był bardzo zaskakujący. Witam się z pierwszy-mi dziećmi i jeden z rodziców uśmiechając się do mnie mówi żartobliwie: Pani to chyba nie wychodzi z tej pracy – odprowadzam dziecko pani jest w pracy, odbie-ram i też pani jest!! Chyba pani tu nocuje? Podsłyszawszy moją rozmowę z rodzi-cem jedno z dzieci mówi: No pewnie, że pani tu nocowała, bo ma pani te same ciuchy co wczoraj: te same spodnie, sweter, nawet buty. Pomyślałam sobie... nawet tak drobne rzeczy zauważą? (nigdy więcej nie założę tego samego na drugi dzień). Zaczęliśmy się wszyscy śmiać. A jeszcze sama niedawno śmiałam się z koleżanki, że dzieciaki jej wytknęły, że ubiera się dzień po dniu w to samo. Minęła godzina

Page 76: Nasze Szkraby 08/2012

76 Nasze Szkraby

zabawy, radości dzieci i pojawiła się „ONA” moja ulubiona pytająca. Przywitała się i poszła do swoich spraw, była dziś w wyśmie-nitym humorze. W trakcie zabawy wynik-nęła „rodzinna” kłótnia po której przybiega do mnie Julka z pytaniem: Czy zdarza się pani kłócić ze swoim narzeczonym? (chyba pamiętała, że nie mam męża więc zapytała o narzeczonego). Jednak za nim zdąrzyłam cokolwiek powiedzieć Julka zmieniła pyta-nie: czy pani ma w ogóle narzeczonego? Nie – odpowiadam. Popatrzyła na mnie chwilkę i rzuciła kolejnym: Ale kiedyś będzie pani miała? No myślę, że może tak się zdarzyć – mówię. Stanęła na chwilę i z wielką pewno-

ścią siebie mówi do mnie: Ale jak się już pani na to wszystko zdecyduje to powie mi pani kto to jest i poda imię i nazwisko. Drodzy państwo, wyobrażacie sobie jak dziwnie musiałam wyglądać? Ja nie ;) Ale przez myśl przeszło mi tylko jedno (może jeszcze wszystkie dane i adres – haha). Po-twierdziłam, bo jeszcze mi się dostanie, że nie chcę się ważnymi informacjami po-dzielić. Zjedliśmy śniadanie dzien toczył się swoim torem. Nagle niespodziewanie wchodzi do sali pani dyrektor i mówi, że ma dla dzieci niespodziankę: cukierki i książ-ki. Wszystkie dzieci rzuciły się tłumnie, by odebrać wspaniałe prezenty. Chyba wszyscy

Page 77: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 77

się domyślacie kto nagle się odzywa i mówi – proszę poczęstować panią Karolinę cukier-kiem – zwraca się do pani dyrektor. Dyrekcja odwróciła się i mówi: zastanowię się i uśmie-cha się do mnie. Na to Julka: Jak to zasta-nowi się pani? Proszę dać pani Karolinie cukierka!!! – był to ton nie znoszący sprze-ciwu. Więc co? dzięki Julce załapałam się na na pysznego cukierasa. Czy uważacie może, że to juz koniec mojej opowieści??? O Nie ten dzień się jeszcze nie skończył. Zjedliśmy obiad i nastał czas na chwilkę z bajką. Dzieci ułożyły się wygodnie na dywanie i czekały, aż zacznę czytać. Usiadłam na krześle i mówię: moje kochane dzieci... i już nie dokończyłam zdania gdyż na to wstaje Julka i pyta: Czy pani ma dzieci??? Nie – odpowiadam. I przez chwilkę było widać jak dziewczynka prze-twarza informacje i mówi spokojnym, ale lekko zmartwionym tonem – Nie jest jeszcze pani na to gotowa?? Widząc jej strapioną minę mówię wesoło; No jeszcze nie Julka ale... i znow moje zdanie uległo przerwaniu gdyż dziewczynka jeszcze bardziej zmar-twiona mówi: ROZUMIEM proszę pani, po chwili dodając, niech się pani nie martwi jeszcze przyjdzie i na panią czas. Przemyślenia i pytania 6-letniej dziewczyn-ki są bezcenne. Człowiek zastanawia się co siedzi w głowie takiego w gruncie rzeczy małego jeszcze dziecka. Wszystkie teksty są idealnie wpasowane w odpowiednim miej-scu rozmowy. Myślę, że ciąg dalszy prze-świetlania mojego życia nastąpi wkrótce....

Karolina Aptowicz - pedagog przed- szkolny i wczesnoszkolny

Page 78: Nasze Szkraby 08/2012

78 Nasze Szkraby

Page 79: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 79

Temat mody dziecięcej jest w Polsce póki co pomijany i niedoceniany. W sieci pod tym hasłem znajdziemy praktycznie same strony marek oraz sklepów internetowych. Poza paroma prywatnymi blogami dziel-nych mam, można znaleźć tylko pojedyncze wpisy na portalach interne-towych lub w czasopismach.Przede wszystkim z tego powodu postanowiłam założyć bloga traktują-cego o modzie dziecięcej. Z tego też powodu wspólnie z Redakcją Na-szych Szkrabów otwieramy rubrykę „Szafeczka” w czasopiśmie "Nasze Szkraby".Tak samo jak na blogu, pragnę pisać o tym, że moda dziecięca to nie tylko drogie i niewygodne ubrania. Poza tym, że nasze dziecko ładnie wygląda to także może być świetna zabawa dla rodziców i ich dzieci. Zwłaszcza małe księżniczki uwielbiają się przebierać, wybierać dodatki i być w centrum uwagi. Lubię także pokazywać nasze stylizacje, dzielić się tym co nas inspiruje oraz miejsca gdzie można kupić coś wyjątkowe-go.Pisanie do Naszych Szkrabów to dla mnie zaszczyt i wyzwanie ale przede wszystkim przyjemność.Od przyszłego numeru bierzemy modę dziecięcą za rogi!

Karolina Jędrzejczykautorka bloga Szafeczka.com

Page 80: Nasze Szkraby 08/2012

80 Nasze Szkraby

Page 81: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 81

Page 82: Nasze Szkraby 08/2012

82 Nasze Szkraby

Page 83: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 83

Page 84: Nasze Szkraby 08/2012

84 Nasze Szkraby

Dotychczas swoje wypociny koncentrowałam wokół ciąży i wszelkich kwestii prawnych z nią związanych. Myślę, że nad-szedł czas aby w końcu „abstrakcyjna” ciąża o której pisałam znalazła swój szczęśliwy koniec w pięknym i „bezbolesnym” (czego wszystkim przyszłym mamom oczywiście życzę) porodzie i tym samym narodził się nowy obywatel/obywatelka. I co dalej?

Kwestie formalne związane z narodzi-

nami dzieckafo

t.: d

edM

azay

© D

epos

itpho

tos I

nc.

Page 85: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 85

Oprócz szczęścia, uczucia „strachu” jak so-bie poradzimy, czy też różnych innych uczuć związanych z narodzinami naszego dziecka istnieje kilka kwestii formalnych, których należy dopełnić. Przede wszystkim pierwsze kroki winniśmy skierować do urzędu stanu cywilnego by zgłosic fakt narodzin naszego dziecka. Kroki te należy skierować do urzę-du stanu cywilnego właściwego ze względu na miejsce urodzenia dziecka w ciągu 14 dni od dnia narodzin. Natomiast w sytuacji, gdy żadne z rodziców nie ma miejsca zamieszka-nia na obszarze właściwości urzędu stanu cy-wilnego miejsca urodzenia się dziecka, zgło-szenie narodzin dziecka może być dokonane w urzędzie stanu cywilnego miejsca zamiesz-kania obojga rodziców lub miejsca zamiesz-kania jednego z rodziców. Gdy zdecydujemy się już na „wycieczkę” do urzędu warto abyś- my byli do tej wizyty należycie przygotowa-ni pod kątem dokumentów które należy mieć ze sobą. Chcąc właściwie zabrać się do wizyty w urzędzie stanu cywilnego powinniśmy za-brać ze sobą:• zgłoszenie urodzenia dziecka w formie pi-

semnej wystawione przez lekarza, zakład opieki zdrowotnej, położną

• skrócony odpis aktu małżeństwa w przy-padku gdy rodzice nowo narodzonego dziecka pozostają w związku małżeńskim

• skrócony odpis aktu małżeństwa wraz z adnotacją o rozwodzie w przypadku gdy małżeństwo rodziców dziecka zostało roz-wiązane przez rozwód

• skrócony odpis aktu urodzenia w przy-padku gdy matka dziecka jest niezamężna

• skrócony akt zgonu ojca dziecka w przy-padku gdy matka dziecka jest wdową

Wyżej wymienionych przeze mnie aktów nie ma obowiązku przedkładania w przypadku gdy zostały one sporządzone w tym samym urzędzie stanu cywilnego.Zgłoszenia dziecka zazwyczaj dokonuje ojciec dziecka bądź matka dziecka, jednakże istnieje możliwośc aby uczyniły to inne osoby jak np. lekarz, położna, inna osoba będąca przy po-rodzie dziecka.Pozostaje również w sytuacji wizyty w urzę-dzie stanu cywilnego deklaracja co do imienia dziecka, jest to bowiem można by rzec koń-cowy moment na ostateczną decyzję w tym temacie. Większość rodziców ma ten aspekt ustalony wcześniej, szczególnie panie lubują się we wcześniejszym przeglądaniu kalenda-rza i decydowania czy to imię czy może inne, bywają jednak decyzje spontaniczne. Są także pewne ograniczenia co do nadawania dziec-ku imion, mianowicie nie jest dopuszczalnym aby nadać dziecku więcej imion jak dwa, oraz nie można dziecku nadac np. imienia ośmie-szającego, imienia które nie pozwoli odróżnic płci, a także imienia nieprzyzwoitego.Uwieńczając dodam jeszcze że po zgłoszeniu w urzędzie stanu cywilnego dziecku nadawa-ny jest numer Pesel. I w taki oto sposób nasz mały człowieczek stał się „poważnym” czło-wiekiem z imieniem, nazwiskiem, a nawet własnym nuerem pesel.

Aleksandra GumnaPrawnik, mama 2,5 letniej Liwii

Page 86: Nasze Szkraby 08/2012

SZEREGI GŁOSEK

86 Nasze Szkraby

fot.:

Kam

ila U

łase

wic

z-Sz

ymcz

yk

Page 87: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 87

fot.:

Kam

ila U

łase

wic

z-Sz

ymcz

yk

Page 88: Nasze Szkraby 08/2012

Szeregi głosek to zbiór głosek o podobnym ułożeniu języka. W logopedii wyróżnia się 3 szeregi głosek detalizowanych, ich nazwa zależna jest od miejsca występowania arty-kulacji:syczący – s, z, c, dz – przedniojęzykowo– zęboweszumiący – sz, ż, cz, dż – głoski przednioję-zykowo–dziąsłoweciszący – ś, ź, ć, dź – głoski środkowojęzy-kowo–palatalne

W numerze tym przybliżę Państwu krótki opis występowania oraz terapii szeregu sy-czącego.Zaliczamy do niego głoski : „s”, „z”, „c”, „dz”. Ich miejsce artykulacji tworzy przednia część grzbietu języka zbliżająca się do górnych sie-kaczy. Czubek języka, natomiast znajduje się przy dolnych zębach, siekacze są zbliżone.Najczęściej występujące wady wymowy tych głosek to przede wszystkim: sygmatyzm wła-ściwy seplenienie), mogisygmatyzm (elizja głosek), seplenienie międzyzębowe, seplenie-nie boczne i seplenienie nosowe. Przyczyny ich powstawania to najczęściej:• wady zgryzu,• wszelakie zaburzenia słuchu,• niska sprawność artykulacyjna,• wady rozwoju narządów artykulacyjnych,

• proces wymiany zębów mlecznych na stałe,

• naśladownictwo złej wymowy,• oddychanie przez usta.

Terapię nad szeregiem syczącym najczęściej zaczyna się od ćwiczeń motoryki języka, należy jednak pamiętać aby przy seplenieniu międzyzębowym nie proponować ćwiczeń z wysuniętym językiem, gdyż wzmaga to jego patologiczne położenie. Wykonuje się również ćwiczenia oddechowe i warg. Kolej-nym etapem jest wywołanie głoski, a następ-nym jej utrwalanie.Wywoływanie głoski ’’s”Należy rozpocząć od poinstruowania oraz pokazania miejsca artykulacji: język po-winien leżeć za dolnymi zębami, tworząc rynienkę (podobnie jak przy dmuchaniu), a wargi rozchylić się w łagodny uśmiech. Ważne jest aby pacjent czuł wydobywany strumień powietrza. W celu tym można skierować jego wewnętrzną stronę dłoni do naszych warg. Aby dokładniej określić miej-sce prawidłowego ułożenia języka, można użyć nitki dentystycznej. Należy zrobić z niej supeł i wsunąć pomiędzy dolne jedyn-ki, następnie polecić dziecku, aby dotykało supła czubkiem języka. Kolejno polecamy mocno rozciągnąć wargi, jak przy szerokim

Książka przeznaczona jest dla dzieci, które mają wadę wymowy: seplenienie. Opraco-wana została w taki sposób, aby zwiększyć motywację dzieci do ćwiczeń logopedycz-nych poprzez samodzielne działania: rysun-ki, wycinanki, zaznaczanie ilości powtórzeń. Słowa, zdania, wierszyki oraz ilustracje zostały dobrane tak, aby bawić i zaskakiwać dziecko.

Polecamy

88 Nasze Szkraby

Page 89: Nasze Szkraby 08/2012

tekst.: mgr Kamila Ułasewicz-Szymczykdyplomowany logopeda oraz pedagog wczesno-szkolny i przedszkolny. Młoda mama, zafascyno-wana macierzyństwem i po uszy zakochana w swoim synku – Nikosiu. Artystyczna dusza obec-nie spełniająca się w domowym zaciszu.

fot.: Oskar Szymczyk

uśmiechu lub wypowiadaniu samogłoski „i”. Zwracamy uwagę, aby zęby były lekko złączone. Najłatwiejszym sposobem po-prawnej wymowy „s” jest wyjście od spół-głoski „f ”. W czasie przedłużającego wyma-wiania „ffff ” polecamy zbliżyć zęby górne i dolne i maksymalnie je odkryć, pokazać, wyszczerzyć, pokazujemy dokładnie ten układ w lustrze, mówiąc „zobacz jak ja to ro-bię”, prosimy aby dziecko rozszerzyło wargi, jeśli nie potrafi tego uczynić samo, wówczas rozciągamy je palcami. Innym sposobem przekształceń jest wybrzmiewanie „t”. Prze-dłużanie jej pozwala uzyskać „c”, a następnie „s”.

Wywoływanie głoski „z”„Z” pojawia się zwykle samoistnie wraz z opanowaniem głoski ”s”. Jeśli jednak tak nie jest metodą dotyku wskazujemy wibracje w okolicach szyi lub głowy. Można wykorzy-stać też przekształcenie „d” lub „w” z równo-czesnym cofaniem kącików ust i zbliżaniem zębów do siebie.

Wywoływanie głoski „c”Jeśli głoski „s” i „z” są już prawidłowo wy-mawiane, zwykle „c” pojawia się samoistnie. Jeśli są jednak problemy polecamy dziecku wymawiać początkowo „t”, dodając przedłu-żone „s” („tsss”), następnie powoli skręcamy „s” i wycofujemy się z „t”, aż przejdziemy do wymowy „c”.

Wywoływanie głoski „dz”Jeśli wyżej wymienione głoski są już prawi-dłowo wymawiane, zwykle „dz” pojawia się samoistnie. Przy problemach można wskazać wibracje w okolicach szyi lub głowy. Można też wykorzystać przekształcenie „d” z rów-noczesnym odsuwaniem palcami maksymal-nie do tyłu kącików warg.

Po sukcesie w wywołaniu głoski kolejnym etapem jest jej utrwalenie. Zawsze zaczyna się od ćwiczeń głoski w izolacji, następnie z samogłoskami w nagłosie, śródgłosie, wy-głosie. Podobnie jest z następnym krokiem - ćwiczeniami z spółgłoskami. Na końcu wykonuje się ćwiczenia w zdaniach.

s szżcz

dżś ź

ćdź

czdz

Nasze Szkraby 89

Page 90: Nasze Szkraby 08/2012

Okularyprzeciwsłoneczne

Wszyscy potrzebujemy trochę ekspozycji na słońce, jest to dla nas główne źródło witaminy D, która pomaga nam wchłaniać wapń dla silniejszych i zdrowszych kości. Jednak z biegiem czasu, wpływ światła słonecznego może przyczynić się do uszkodzenia oczu Twojego dziecka i powodować szereg problemów z oczami w późniejszym życiu. Długotrwałe nara-żenie na działanie promieni UV może doprowadzić do zaćmy, zwyrodnienie plamki żółtej lub raka skóry wokół powiek. Dlatego też skórę dzieci należy chronić przed słońcem przez cały czas.

90 Nasze Szkraby

Page 91: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 91

Page 92: Nasze Szkraby 08/2012

92 Nasze Szkraby

Skóra malucha jest cienka i wrażliwa, w szcze-gólności podatna na uszkodzenia i podrażnienia jest skóra wokół oczu. Wychodząc z dzieckiem na słońce pamiętaj by zabezpieczyć skórę wokół oczu. Część kremów z filtrem nie może być używana w okolicach oczu. Wybieraj kremy z przeznaczeniem dla nie-mowląt, są delikatniejsze i zazwyczaj nie mają takich obostrzeń.

Czytaj etykiety! Za-wsze czytaj uważnie etykiety i szukaj takich okularów, których ety-kiety jasno deklarują blokowanie 99 do 100% promieniowania UV-A i UV-B.

Latem istotne jest też nakrycie głowy. Ka-pelusz z szerokim ron-dem może zmniejszyć ilość promieni UV do-cierających do oczu o połowę.

Szkła powinny być w ciemnym kolorze, np. brązowe, ciemnozielo-ne, czy szare. Kolorowe, np. różowe nie chronią dobrze oczu. Na ryn-ku są dostępne okulary dla dzieci, które chronią przed promieniami na-wet z boku.

pamiętać, że im jaśniej-szy kolor oczu, tym większa podatność na urazy powią-zane z absorpcją zwiększonej dawki promieniowania ul-trafioletowego, które niszczy nasz system odpornościowy. Badania wykazują, że wła-śnie między innymi przez to, ludzie jasnoocy częściej chorują na raka, alergie, cho-roby układu oddechowego i pokarmowego.

Page 93: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 93

Jak wybrać okulary dla dziecka: Upewnij się, że okulary dobrze leżą i nie są uszkodzone, Sprawdź czy szkła są dobrze osa-dzone w oprawkach i czy są odporne na zary-sowania. Wybierz wystarczająco duże szkła, aby dokładnie osłoniły oczy. Dla aktywnych malu-chów szukaj okularów na pasku lub gumce Gdy dziecko nie chce no-

sić okularów:Pozwól by maluch sam wy-brał sobie oprawki. Wielu producentów oferuje koloro-we ramki, postaci z kreskó-wek, różne kształty oprawek. Pozwól by dziecko wybrało swój własny styl. Pamiętaj, że dzieci naśladują dorosłych. Je-śli ty będziesz nosić okulary, twoja pociecha też się do nich wkrótce przekona.

Czym skorupka za młodu nasiąknie....Tym na starość trąci. Dlatego miej na uwadze, że przypominanie ma-luchowi, że gdy świeci słońce powinien zało-żyć okulary to działanie przyszłościowe. Jeśli te-raz wypracujecie nawyk ochrony oczu, w doro-słym życiu ten nawyk pozostanie.

Dobre okulary ograniczają dopływ światła do oczu. Zwykłe szkła powodują, że źrenica oka roz-szerza się pod wpływem mniejszej ilości światła, w związku z czym do oka dostaje się dużo więcej szkodliwego promieniowania ultrafioletowego niż bez osłony. Okulary powinny zapewniać maksy-malną ochronę przed słońcem, mieć filtr UV oraz powłokę antyrefleksyjną, eliminującą odblaski na soczewkach, która poprawia widzenie.

fot.: Agnieszka Kubel

Page 94: Nasze Szkraby 08/2012

Górskie

Z nutką tęsknoty wspominam wakacje w Turcji, Cze-chach czy Chorwacji. Piękne krajobrazy, tak różne od naszych rodzimych. Jednak lubię też kapryśne wa-kacje nad polskim morzem, cichą i sielankową polską wieś i nasze zabytkowe miasta. Ale jest tylko jeden pejzaży naszego kraju który zawładnął moim ser-cem. Góry!

94 Nasze Szkraby

Page 95: Nasze Szkraby 08/2012

dzieci

fot.:

Ann

a Ja

zuki

ewic

z

Nasze Szkraby 95

Page 96: Nasze Szkraby 08/2012

96 Nasze Szkraby

Pamiętam jak po wielu latach wakacji spę-dzanych nad morzem, nad różnymi jeziora-mi lub właśnie na wsi u rodziny, moi kochani rodzice oznajmili mi, że tym razem jedziemy w góry. Byłam wtedy nastolatką i nie byłam zbyt zadowolona z decyzji mojej rodzicielki. Co ja tam będę robić? Łazić całymi dnia-mi, ciągle pod górkę i do tego wałęsającym się za mną kilku letnim brat. Rodzice byli przekonani że zarażą mnie swoją miłością do mniejszych i większych pagórków i mieli rację. Wakacje w Beskidzie Żywieckim były jednymi z tych „naj”. Wspinaczki po „gór-kach” były niezłą atrakcją. A gdy pogoda nie dopisywała, lub po prostu trzeba było ode-tchnąć, rodzice szybko organizowali „za-miennik”. Wesołe miasteczko, tenis, basen, gry i zabawy… wakacje idealne. Po niskich górach przyszła pora na nieco wyższe szczyty i podróż w Tatry. Miłością do

gór zaraziłam swojego męża z którym wiele wakacji spędziliśmy na ocieraniu potu z czo-ła po zdobyciu kolejnego górskiego szczytu. Gdy urodziła nam się córeczka postanowili-śmy nie rezygnować z wyjazdu w góry, a jedynie go zmodyfikować. I tak oto moja 11 miesięczna wtedy córcia odbyła swoją pierwszą podróż w Tatry.

Co spakować dla malucha na szlak:• jedzenie (kanapki, słoiczki, mleko mody-

fikowane)• picie – woda najlepiej gasi pragnienie• owoce, przekąski (w tym czekoladę)• koc/karimatę• pieluchy (jeśli maluch jeszcze ich używa)• mokre chusteczki (przydadzą się bez

względu na wiek dziecka) • podręczna apteczka• płaszcz przeciwdeszczowy lub folia na

Dzieci uwielbiają być w górze...

Page 97: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 97

...ale to my mamy pod górkę

Page 98: Nasze Szkraby 08/2012

98 Nasze Szkraby

• wózek/nosidło• ciepłe ubrania• skarpetki na zmianę

Niemowlęta Jeśli planujesz wypad w góry z niemow-lęciem unikaj gór powyżej 1200 m.n.p.m. ze względu na niższe stężenie tlenu i duże nasłonecznienie. Jeśli wakacyjne trasy nie nadają się do spaceru z wózkiem, umieść malucha w nosidle-plecaku – jest to najbez-pieczniejsza forma górskich przechadzek. Ubierz szkraba cieplej niż siebie – weź pod uwagę, że on nie maszeruje, więc nie ma jak się rozgrzać. Pamiętaj, że dziecko nie powin-no spędzać w nosidle zbyt wiele czasu. Rób częste przerwy podczas których wyjmuj mal-ca by jego mały kręgosłup mógł odpocząć. W przerwach warto też poćwiczyć nóżki malucha by usprawnić krążenie.

StarszakiNiektóre starszaki będą dzielnie maszerować

obok was, w swoim tempie z odpowiednią ilością przystanków. By maluchowi szybciej płynął czas wędrówki możecie śpiewać, ry-mować i bawić się słowami. Dzieci nie lubią nudy, a nie oszukujmy się marsz ścieżką do odległego celu jest dla nich nudny. Dlatego staraj się zaplanować wypad tak, aby po dro-dze znaleźć czas na gry planszowe na kocu, oglądanie pasących się owiec, czy zbieranie kolekcji kijków lub kamyków. Dla małego odkrywcy nie lada atrakcją będzie zestaw podróżnika – mała latarka, kompas i lupa nadadzą wyprawie tajemniczości.

Górskie „środki” transportuNosidłaSpecjalistyczne sklepy górskie oferują odpo-wiednie nosidła z mocnymi zapięciami na ramionach malca, tak by nie mógł się łatwo wyswobodzić. Dodatkowo pod siedzeniem dziecka znajduje się spora kieszeń w którą można schować ekwipunek malca. Zwróć uwagę by nosidełko było wyposażone

Takie nosidełko przyda się gdy dziecko znudzi jazda w wózku.

Wózek sprawdzi się idealnie na utwardzonym podłożu

Page 99: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 99

w daszek i pokrowiec przeciwdeszczowy. Plecaki-nosidełka wypożyczyć można za około 20 zł/dzień.

WózekW górach najlepiej sprawdzi się solidny wó-zek spacerowy z dużymi kołami (jeśli będą to koła pompowane warto mieć ze sobą zapa-sową dętkę i pompkę) i z dobrą amortyzacją. Dla starszego dziecka może być wózek skła-dany. W chłodniejsze dni świetnie spraw-dzi się osłona na nóżki. Pamiętaj też o folii przeciwdeszczowej i moskitierze chroniącej przed owadami.

ChustaProponujemy wybrać chustę z cieńszego i przewiewnego materiału (sprawdzi się gdy będzie bardzo gorąco). Chusta przyda się także, gdy chcesz dyskretnie nakarmić dziec-ko piersią.

RowerNiektóre górskie szlaki można pokonać rowerem. Można skorzystać z dwóch opcji. Rower z fotelikiem, lub rower z przyczep-

ką (nieco droższe rozwiązanie). Przyczepki nieźle sprawdzą się gdy planujemy odbywać nasze górskie wycieczki w trakcie drzemki malca. W wielu miejscowościach można wy-pożyczyć rower. Pamiętaj o kasku dla siebie i malucha! W które góry z dzieckiem?Przede wszystkim należy wybierać niezbyt długie trasy i takie, w których cel wycieczki jest wyraźnie określony. Oto kilka propozy-cji:

TatryDolina Olczyska – ok.1h – trasa przez las wiedzie wprost do polany przy której zo-baczycie wywierzysko – największe tatrzań-skie źródło.Nosal (1.206 m) – ok. 2 h – dla dzieci w wieku szkolnym – szczyt niewysoki, ale ska-listy z przepięknym widokiem na Kasprowy Wierch i Świnicę. Dolina Kościeliska – ok. 3 h – piękna dolina spacerowa (dobra na spacer z wóz-kiem). Młodsze dzieci zainteresuje na pewno przejście przez Jaskinię Mroźną (jaskinia jest oświetlona). Starsze dzieci dojdą z pewnością

Tatusiu, a tam na górę damy radę wjechać?

Page 100: Nasze Szkraby 08/2012

100 Nasze Szkraby

Po wspinaczce czas na odpoczynek

fot.:

Ann

a Ja

zuki

ewic

z

Page 101: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 101

do schroniska na Hali Ornak. By dodać spa-cerom dreszczyku można udać się do Jaskini Mylnej (konieczna latarka) lub przejść przez Wąwóz Kraków i Jaskinię Smocza Jama. Dolina Chochołowska – to jedyna do-lina z wypożyczalnią rowerów. Wypożyczal-nia dysponuje rowerkami dziecięcymi oraz krzesełkami dla dzieci. Gubałówka – to miejsce idealne na cało-dniową wyprawę. Na górę można wjechać kolejką. W pobliżu znajduje się tor sanecz-kowy i punkt widokowy. Na górze polecamy spacer w kierunku wyciągu krzesełkowego na Polanie Szymoszkowej, którym można zjechać niemal wprost do kąpieliska termal-nego przy hotelu. Kasprowy Wierch (1987 m n.p.m)Dla dziecka (do 4 lat wjazd kolejką gratis) dużą atrakcją będzie wjazd kolejką na Ka-sprowy Wierch. Gdy już wjedziemy kolejką można spacerkiem przejść się w stronę Be-skidu gdzie rozpościerają się piękne widoki na polską i słowacką stronę Tatr.

Inne atrakcje:Spływ Przełomem Dunajca, miasteczko wodne Tatralandia na Słowacji, Park Minia-tur i Dinolandia w Inwałdzie oraz Dinoza-torlandu w Zatorze, zwiedzanie Krakowa.

Góry Świętokrzyskie Tu można znaleźć spokój. Nawet z małym dzieckiem w nosidle można tu zdobyć dwa najwyższe szczyty – Łysicę (612 m n.p.m.) i Łysą Górę (595 m n.p.m.) wg legendy to tu czarownice zlatują się na sabat. Inne atrakcje: Jurapark Bałtów, Muzeum zabawek i zabawy w Kielcach, Ruiny Zamku w Bodzentynie, Skansen w Tokarni, Zamek w Chęcinach.

Karkonosze Wodospad Szklarki – łatwa trasa do-stępna dla rodziców z wózkami oraz osób na wózku inwalidzkim. Droga pod Reglami – droga łatwa do po-konania z wózkiem. Po drodze znajdują się

Jedno... ...czy dwoje...

...wrażenia niezapomniane

Page 102: Nasze Szkraby 08/2012

liczne wodospady które przyciągają uwagę starszaków. Długość trasy – 12,5 km. Schronisko „Nad Łomniczką” – dro-ga spacerowa łagodnie prowadząca pod górę. Długość trasy – ok. 5 km Inne atrakcje: Park Dinozaurów, Cyr-kland, Aquapark w Karpaczu.

Góry stołowePiaskowcowe labirynty, ciasne przejścia i grzyby skalne. Największą sławą i uzna-niem cieszą się Błędne Skały (wózek się tu nie sprawdzi – jest zbyt wąsko, więc jeśli dziecko wymaga „transportu” użyjcie nosidełka) i Szczeliniec Wielki - najwyż-sza i najciekawsza góra całego pasma. Starszaki będą miały niesamowitą frajdę przeciskając się wąskimi skalnymi koryta-rzami, chowając się za skałami i wspinając się na niektóre skałki.

Marta Gierszewska

Krajobraz z basenu jak marzenie

Małyszomania trwa

fot.:

Żan

eta

Mró

z

Page 103: Nasze Szkraby 08/2012

Dodatkową atrakcją dla dzieci będzie spotkanie z kozami czy też owcami

Pensjonaty, góry, wspaniałe widoki ... to czas tylko dla was.

fot.:

Kon

rad

Mat

lak

fot.:

Agn

iesz

ka K

ubel

Page 104: Nasze Szkraby 08/2012

104 Nasze Szkraby

Nieubłaganie zbliża się początek roku szkolnego. Dla dzieci z jednej strony jest to frajda bo spotkają się po wakacjach z kolegami i koleżankami, z drugiej zaś wiąże się z nauką, od-rabianiem lekcji itp.. Jednak dla rodziców jest to często udrę-ka, zwłaszcza gdy wysyłamy do szkoły dziecko po raz pierw-szy. Co roku pojawia się ten sam problem „wyprawka szkolna”. Podczas planowaniu budżetu na ten cel warto zastanowić się w co spakujemy dziecko do szkoły.

Page 105: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 105

Nieubłaganie zbliża się początek roku szkol-nego. Dla dzieci z jednej strony jest to frajda bo spotkają się po wakacjach z kolegami i koleżankami, z drugiej zaś wiąże się z na-uką, odrabianiem lekcji itp. Jednak dla ro-dziców jest to często udręka, zwłaszcza gdy wysyłamy do szkoły dziecko po raz pierwszy. Co roku pojawia się ten sam problem „wy-prawka szkolna”. Podczas planowania bu-dżetu na ten cel warto zastanowić się w co spakujemy dziecko do szkoły.

Zapewne im bliżej września, tym częściej będziemy słyszeli jakie to dzieci będą miały problemy w szkole i może nie tyle chodzi o naukę co o wagę książek jakie codziennie nasze szkraby będą nosiły na plecach. Nie-stety nie ma lekko, a nauka … to klucz do sukcesu. Zapewne wiele osób zastanawia się dlaczego nie może być u nas jak np. w USA, gdzie uczniowie trzymają książki w swoich szafkach na korytarzu szkolnym. Pomysł jest o tyle dobry, że przed każdą lekcją dziecko może podejść do szafki i wyciągnąć książki na kolejny przedmiot, bo właściwie po co nosić wszystkie książki naraz. Niestety takich szkół u nas jest jak na lekarstwo. Poza tym nasz system nauczania często nazywany jest przepełnionym. Bynajmniej większość z nas po latach nie narzeka i wręcz cieszy się, że miało jeszcze „starą dobrą szkołę”. Jednak w planie lekcyjnym nie ma miejsca na dodat-kowe godziny w czasie, których uczniowie mogli by odrobić lekcje.Może innym sposobem było by trzymanie

drugiego kompletu książek w domu? Ale kogo by było na to stać?Jest jednak światełko w tunelu. Tablety, laptopy szkolne i inne rozwiązania elektro-niki użytkowej. Dlaczego skoro komputery opanowały praktycznie w całości wszystkie dziedziny gospodarki, nie można ich używać w szkole? O przepraszam, można, ale w szkołach prywatnych.Przecież wszystkie książki, podręczniki, ćwi-czenia, a nawet dużo więcej bo i multimedia takie jak filmy, prezentacje itp. zmieszczą się w małym urządzeniu mniej więcej formatu A4 (co by uczniowie nie musieli kupować lupy). Waga w porównaniu z wszystki-mi tymi książkami jest nieporównywalnie mniejsza. Owszem urządzenia nie są tanie, ale coraz tańsze. Poza tym przy zakupie hurtowym dla szkoły, z pewnością producenci i dystrybuto-rzy dali by chociaż skromny rabat. Rozładowują się im baterie i co wtedy? A czy nie ładujemy codziennie lub co kilka dni komórki lub laptopa?Dzieci będą grały na lekcjach i przeglądały internet. Istnieje wiele prostych sposobów na programowe, a nawet sprzętowe rozwiązanie tego problemu. Niestety na lepsze czasy jak zawsze przyjdzie nam poczekać.

Wracając jednak do naszych książek i ich pa-kowania, stajemy przed pytaniem w czym to wszystko nosić? Mamy do wyboru plecaki, torby i nieśmiertelne tornistry. Jednak co jest lepsze i na co zwrócić uwagę? Przede wszyst

Plecaki, torby, tornistry

Page 106: Nasze Szkraby 08/2012

106 Nasze Szkraby

kim na materiały, wykonanie, wagę i ele-menty wyposażenia, a na końcu na wygląd. Dzieci niestety widzą tylko ostatni punkt. Jednak nie dajcie się przekabacić i wybierz-cie z głową, tak aby dziecko nie nabawiło się wady postawy już od pierwszych dni szkoły.

PlecakNieodłącznie kojarzony jako element wy-posażenia podróżników. Wynalazek który rewolucjonizował przenoszenie ładunków po trudnym terenie z punktu A do punktu B. Jednak wybierając go unikajcie wszelkich produktów miękkich jak worek na kapcie. Porządny plecak powinien mieć wzmocnio-ne plecy i szerokie szelki. To dzięki tym ele-mentom ciężar plecaka będzie rozkładał się równomiernie. Oczywiście o ile będzie od-powiednio dopasowany do wzrostu ucznia. Dodatkowym atutem będą oddzielne komo-ry na książki, przybory do pisania i śniadanie.

Plecak na kółkachPomysł połączenia plecaka (możliwość noszenia na szelkach) i walizki na kółkach, mógłby się wydawać rewelacyjnym rozwią-zaniem. Owszem zawsze łatwiej jest ciągnąć ciężkie przedmioty na kółkach, jednak rów-nież w tym wypadku może to doprowadzić do różnych skrzywień postawy, gdyż ciało wygina się w nienaturalny sposób. Co inne-go, gdy od czasu do czasu musimy się prze-mieścić po terminalu lotniska, a co innego chodzić na co dzień, po kilkanaście godzin. Owszem dziecko może go założyć na plecy, ale czy wierzycie w to, że gdy nie będziecie patrzyli to będą miały na to czas w trakcie krótkiej przerwy? Przecież na kołach jest łatwiej, szybciej i można się ścigać jak samo-chodami.

Torby na ramięRaczej radzę unikać tego typu rozwiązania, szczególnie przy najmłodszych uczniach. Rozwiązanie to wpływa źle na budowę pra-

widłowej postawy. Zazwyczaj torby noszone są na jednym ramieniu i to nie przeciwnym do strony z której znajduje się torba. Poza tym są w większości miękkie co nie zapew-nia bezpieczeństwa przechowywanych… kanapek ;) Listonosze też już nie noszą to-reb na ramieniu, no przynajmniej już coraz rzadziej.

TornisterKiedyś był, potem został wyparty różnymi nowościami z zachodu (kolorowymi), a teraz powraca do łask. Dlaczego? Ponieważ jego konstrukcja zdaje się być najlepiej przystoso-wana do naszych realiów szkolnych. Główną jego zaletą jest sztywna budowa. Zapewnia to po pierwsze zdrowszą postawę podczas noszenia książek do szkoły (warunek dobrze dopasowany i założony, bynajmniej nie na jedno ramię). Zabezpieczenie książek i innych przedmiotów wewnątrz. Książki „to nasi przyjaciele” i należy o nie dbać. Kredki łatwo się łamią, a kanapki i napoje niszczą wszystko dookoła podczas „niekon-trolowanego przemieszczania się ładunku”. Zjawisko to zazwyczaj ma miejsce podczas rzucania tornistrem, torbą lub plecakiem. Pamiętam, że gdy chodziłem do szkoły to potrafiłem rzucić (prawie jak kulą w kręgle) plecakiem przez pół korytarza. Po co? Aby zyskać cenne sekundy i pobiec na boisko szkolne.

WzornictwoTutaj panuje pełna dowolność. Co roku gdy pojawia się nowy hit kinowy, kolekcja w sklepie zwiększa się o dodatkowy wzór. Każdy znajdzie coś dla siebie, o przepraszam dla swojego dziecka. Jednak postarajmy się wytłumaczyć dziecku, że czasami mniej este-tycznie wyglądający plecak posłuży nam dłu-żej niż tandeta z ładnym rysunkiem, który pewnie po pierwszym półroczu i tak będzie ledwie rozpoznawalny.

Wojciech Stecko

Page 107: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 107

chiemse

hama all out

derform

plecaki

paso

chiemse

hama all out

derform

paso

tabaluga

cringle

disney cars

hannah montana

cristal

stokrotka

hello kitty

disney pooh

Page 108: Nasze Szkraby 08/2012

108 Nasze Szkraby

plecaki

step by step junior

paso

chiemse

step by step junior

paso

chiemse

monster

junior

monster

disney pooh

tabaluga

Page 109: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 109

tornistry

paso

herlitz

step by step

paso

herlitz

step by step

disney cars

speed boat

traktor

disney cars

disney horses

kitty

Page 110: Nasze Szkraby 08/2012

110 Nasze Szkraby

Obrusowy domek

Stół z kolejką

Trochę inny bujak

Mama zawsze powtarzała aby nie bawić się przy jedzeniu, ale jak tu się nie bawić jak mamy taki ob-rus? Propozycja połączenia obrusu i domku pod stołem. Ile razy jako dzieci kładliście koce lub prze-ścieradła na stołach czy krzesłach. Tutaj mamy go-towy zestaw z drzwiami, oknami i firankami. Gdy mama nałoży już obiad należy grzecznie usiąść i zjeść przygotowany posiłek. A może by tak pod stołem? W końcu je się obiad w domu.Obrus ma wymiary 270 x 350 cm i przystosowany jest do stołów na 6 do 8 osób.

A miało nie być zabawy przy jedzeniu. Jeśli nie pasu-je wam obrus to może chociaż specjalny stół z torami dla kolejki? Nie dość, że sam mebel zapewni świetne miejsce do zabawy waszym dzieciom, to jeszcze pod-czas przyjęcia będzie niewątpliwą atrakcją. Spokojnie, wszystkie osoby, którym zjeżył się włos na głowie na myśl o posiłku przy takim stole, uspakajam. Wszyst-kie torowiska dla kolejek mogą być odwrócone dzięki czemu zyskujemy gładką powierzchnię niemal niczym nie różniącą się od normalnego stołu. No może oprócz tego, że teraz wszyscy się zastanawiają do czego są wy-cięcia między elementami na blacie.

Właściwie to normalny bujak. Działa jak wszystkie inne tego typu przedmioty. Z tym, że ten ma wy-jątkowy design. Miękka wyściółka na której leży dziecko i pięciopunktowe pasy zapewniają komfort i bezpieczeństwo waszej pociechy. Bujak przezna-czony jest dla dzieci do 12 kg wagi. Dostępny jest w kilku wersjach kolorystycznych zarówno jeśli chodzi o miękki materacyk jak i o samą podstawę, która może być przezroczysta, biała lub drewno-podobna. Z pewnością taki mebelek będzie nada-wał się do każdego mieszkania wykończonego w nowoczesnym stylu.

Page 111: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 111

Żarłacz brudatny

Wieża do spagetti

DziecioprzypominaczChyba tak mniej więcej powinna brzmieć polska nazwa tego gadżetu. O czym to ja miałem napisać … ach tak o dziecku. No więc to urządzenie wła-śnie do tego służy. Składa się ono z dwóch elemen-tów. Montowanej w samochodzie nakładki na fote-lik dziecka. Czujnik ciężaru rozpoznaje czy siedzi w nim dziecko czy jest pusty. Kolejny element to brelok, przypinany np. do kluczyków od samocho-du. Cała koncepcja polega na tym, że w momencie gdy oddalimy się od samochodu w którym pozo-stało dziecko na odległość ponad 4,5 m (porazi nas prąd … nie? A szkoda) usłyszymy sygnał dźwięko-wy. Swoją droga czy naprawdę można zapomnieć o dziecku w samochodzie?

Spaghetti Tower bo taka jest oryginalna nazwa, to nic innego jak pojemnik na makaron. Niby nor-malna rzecz. Tylko ile razy zastanawialiście się ile makaronu odmierzyć aby było go w sam raz dla 2, 3 lub 4 osób? Tak, wiem że są specjalne przyrzą-dy do odmierzania, a osoby wprawione robią to na oko. Jednak miarki trzeba poszukać w szufladzie, a oko trzeba trenować. A wystarczy tylko zastoso-wać tak prosty i genialny sposób. Wieczko naczy-nia w kształcie stożka jest jednocześnie miarką. Po prostu otwierając odpowiednią część, odmierzy-my odpowiednią ilość makaronu, a reszta zostaje w pojemniku.

Autorem kolejnej ciekawostki jest Jolanta Uczarczyk. Pani Jolanta wykonuje różne przedmioty z filcu. Ot np. torebkę, albo właśnie rekina. Rekin nie tylko świetnie wygląda ale również jest bardzo pożyteczny. Może słu-żyć jako kosz na brudną bieliznę i możemy go postawić w pokoju dziecka. Czyż nie łatwiej jest zadbać o porzą-dek z takim koszem? Dzięki temu, że jego konstruk-cja jest elastyczna, zmieści się również między pralkę, a ścianę łazienki. Zastosowań dla tak wykonanego re-kina można znaleźć dużo więcej, a wszystko zależy tyl-ko od waszej wyobraźni.

Page 112: Nasze Szkraby 08/2012

112 Nasze Szkraby

Dzieci to mali odkrywcy, poszukiwacze przygód i ciekawych historii. Wszystko co je otacza może stać się przedmiotem zain-teresowania i pobudzić ich ogólny rozwój. Polska marka mebli BAGGI Design dosko- nale zna potrzeby maluchów i właśnie po to, by zapewnić im przyjazne, a zarazem interesujące otoczenie stworzyła kolekcję „Dino Świat“, która zaspokoi głód doznań każdego małego odkrywcy.

Pokój malucha to przestrzeń do rozwoju i pielęgnowania zainteresowań. Dziecko spędza w nim dużą część swojego czasu. Tam się bawi, uczy, odpoczywa, przyjmuje przyjaciół. Ważne jest, by był on funkcjonal-ny, bezpieczny, a zarazem ciekawy i odrobinę tajemniczy. Jest to nielada zadanie - urządzić pokój brzdąca tak, by spełniał oczekiwania zarówno rodziców, jak i (a może

Dino Room

Page 113: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 113

„Prehistoryczny świat dinozaurów w pokoju małego

odkrywcy“

przede wszystkim) ich pociechy. Polska marka mebli dla dzieci i młodzieży BAGGI Design postanowiła wyjść na przeciw oczekiwaniom zatroskanych ro-dziców oraz ciekawskich, rozbrykanych brzdąców. Proponuje kolekcję „Dino Świat“, skierowaną do wszystkich miłośników świata przyrody i dawnych, prehistorycznych zwie-rząt.

Ten system mebli przeznaczony jest zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek - dzieci za-fascynowanych bajeczną florą i fauną prada- wnych czasów. Dzięki soczystym zieleniom oraz ciepłemu błękitowi wprowadza on do przestrzeni malucha przyjazny i ciepły klimat. Bajkowe postacie dinozaurów intrygują, bawią, zachęcają do zabawy i nauki. Takie wnętrze inspiruje dziecko do odkrywania nieznanych historii, rozwijania

Page 114: Nasze Szkraby 08/2012

114 Nasze Szkraby

BAGGI Design nie zapomina także o rodzicach i ich obawach. By mogli ze spokojem o bezpieczeństwo pociechy, zakupić meble, które spodobają się dziecku, projektanci BAGGI stworzy- li bryły funkcjonalne i stabilne, które z powodzeniem sprawdzą się we wnętrzach zarówno uczniów, jak i tych najmłodszych milusińskich.

Urządzenie dziecięcego pokoju to pr-zyjemne, ale też trudne zadanie. Ważne jest, by pamiętać o funkcjach, które ma spełniać, a przy tym, by podobał się maluchowi. Na szczęście na polskim rynku jest marka, która chętnie służy pomocą zdezorientowanym rodzicom. Kolekcja „Dino Świat“ z pewnością zachwyci małych poszukiwaczy przygód i tajemnic prehistorcznego świata.Gotowi na powrót do przeszłości?

www.baggi.com.pl

1. Komoda 80 x 42 x 84 cm2. Komoda 40 x 42 x 84 cm3. Łóżko 97 x 185 x 72 cm4. Regał 40 x 42 x 172 cm5. Skrzynia 80 x 44 x 45 cm6. Łóżeczko 75 x 144 x 93 cm

1

2

Page 115: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 115

3 4

5 6

Page 116: Nasze Szkraby 08/2012

116 Nasze Szkraby

Liczenie się z upodobaniami i preferencjami dziecka jest podstawową sprawą przy urzą-dzaniu pokoju dla ucznia. Nie mniej ważną niż funkcjonalność mebli, odpowiednie dobranie wysokości i wielkości sprzętów czy zainstalowanie właściwego oświetlenia. Pinio zachęca do jak najbardziej twórczego podej-ścia do urządzania uczniowskiego pokoju i do robienia tego wspólnie z dzieckiem. To powinien być nasz najpoważniejszy konsul-tant w sprawie kolorów i kształtów.Zanim zaczniemy urządzanie pokoju dla dziecka, zastanówmy się, co możemy kupić, a na co absolutnie nie możemy sobie po-

zwolić z przyczyn finansowych. Oczywiście najważniejsze są biurko i krzesło, ewentual-nie stół i krzesło. Pinio w kolekcjach dla uczniów stawia na neutralne barwy, tak aby meble były jedynie dopełnieniem i niepotrzebnie nie rozpra-szały dzieci. Z myślą o przedszkolakach, uczniach i młodzieży przygotowało kolekcję Lara, która już została nagrodzona presti-żowym wyróżnieniem branży - Diamentem Meblarstwa. Nieco młodsze dzieci z pewno-ścią polubią Tolo – wesołe wzory, stworzo-ne z myślą o przedszkolakach i młodszych uczniach.

Page 117: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 117

Pokój do

naukiJak urządzić idealne miejsce do nauki?Urządzenie pokoju dla ucznia nie jest proste. Wnętrze powinno być nie tylko ładne, ale przede wszystkim wygodne. Znaczenie ma też gust dziecka. Musi się ono czuć komfortowo we własnym poko-ju. Jak dobrze urządzić miejsce do nauki, podpowiada producent mebli Pinio.

Kolejne meble, o których warto pomyśleć podczas letnich przygotowań do szkoły to większe łóżko i szafa. Przyjrzyjmy się pra-wie pustemu pokojowi i zastanówmy się, jak je ustawić, aby najważniejsza część pokoju ucznia, czyli miejsce, gdzie będzie odrabiał lekcje, znalazła się w najwygodniejszym miejscu. Najlepsze do ustawienia biurka są obie ściany prostopadłe do tej, na której znajduje się okno. Prawa ściana jest nieco lepsza od lewej ze względu na stronę, z któ-rej na siedzącego przy biurku pada światło dzienne. Nie ma to jednak znaczenia w przy-padku światła sztucznego. Pamiętajmy, że

przez większość roku szkolnego i tak ucznio-wie odrabiają lekcje po zachodzie słońca.

Zróbmy to, pamiętając o następujących zasa-dach:• dziecko o wzroście 98-112 cm – powinno

mieć siedzisko na wysokości 26 cm od podłogi, blat stołu na wysokości 46 cm

• dziecko o wzroście 121-127 cm – siedzi-sko na wysokości 30 cm od podłogi, blat stołu na wysokości 52 cm

• dziecko o wzroście 127-142 cm – siedzi-sko na wysokości 34 cm od podłogi, blat stołu na wysokości 58 cm

Page 118: Nasze Szkraby 08/2012

• dziecko o wzroście 142-157 cm – siedzi-sko na wysokości 38 cm od podłogi, blat stołu na wysokości 64 cm

• dziecko o wzroście 157-172 cm – siedzi-sko na wysokości 42 cm od podłogi, blat stołu na wysokości 70 cm.

Lampka powinna oświetlać zeszyty i blat, a nie świecić na twarz pochylonego nad zadaniami naukowca. Stół lub biurko powin-ny być na tyle głębokie, aby w przyszłości można było na nich postawić spory monitor komputera.Po ustawieniu najważniejszych sprzętów zadbajmy o dodatkowe, ułatwiające uczniowi życie. Należy do nich: kosz na papiery, tabli-ca korkowa do przypinania zdjęć, notatek, planu lekcji, zajęć pozaszkolnych a nawet terminów randek, skrzynia na skarby, dzięki której można łatwo i szybko zrobić porządek oraz pojemnik na przybory do pisania. War-to pomyśleć też o akcentach nadających po-kojowi charakteru: nowoczesnych roletach, ramach z plakatami zespołów lub filmów, które lubi uczeń, narzucie na łóżko, koloro-wej pościeli. Dodatki powinny być dobrze dobrane, estetyczne i wyraziste. Pamiętajmy, że dzięki nim można zupełnie zmienić cha-rakter pokoju i spełnić dziecięce marzenia.

www.pinio.com.pl

118 Nasze Szkraby

Page 119: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 119

Page 120: Nasze Szkraby 08/2012

Już czas…krótka relacja z porodu

fot.:

Ann

a Ve

lichk

ovsk

y ©

Dep

ositp

hoto

s Inc

.

120 Nasze Szkraby

Page 121: Nasze Szkraby 08/2012

Jest środa 12 listopada – jesteśmy w drodze na kolejne KTG w szpitalu w Zdrojach. Spako-waną torbę wozimy już od tygodnia choć tak jak za każdym razem wydaje nam się że zno-wu wrócimy do domu. Bo przecież nic się nie dzieje… co z tego, że dwa dni po terminie? Przecież można urodzić nawet dwa tygodnie po wyznaczonej dacie. Jedziemy zatem tro-chę znudzeni – w końcu kolejny raz pokonu-jemy tę samą trasę, w myślach planuję co dziś mam do zrobienia.Na izbie przyjęć potworny tłok, przed nami 2 ciężarne oczekują na badanie KTG z których jedna, jak się później okazuje, musi być monitorowana ponad godzinę. I tak po prawie dwóch nasza kolej. Jest jak zwykle, Rafał komentuje wyniki i śmieje się, że moja czynność skurczowa leży i kwiczy. Taa… przez prawie 40 minut jeden mizerny, żałosny, prawie nieodczuwalny skurcz. Po badaniu czeka mnie jeszcze USG i wg lekarki „jeszcze tylko panią zbadam i puścimy panią do domu, kolejne KTG w sobotę”. Czyli jest jak zawsze – wracamy do domu. A jednak to ostatnie badanie po którym miało być „puścimy panią do domu” przynosi inne wieści: „wie pani co, właściwie to… hm… no tak… ma pani już dobre 3,5 cm rozwarcia… to może pani już zostanie? Wywo-łamy poród, w końcu już po terminie”.No nie powiem…mało to romantyczne… inaczej to sobie wy-obrażałam. Ponieważ końcówka ciąży potwornie mi się dłuży i męczy już okrutnie to propozycja zaczyna mi się podobać.Rafał przynosi mi torbę a położna, która ma mnie zaprowadzić na porodówkę proponuje, żeby mąż poszedł sobie coś zjeść, a ja mam po niego zadzwonić jak się zacznie akcja. Akcja przy wywo-ływanym może się długo rozkręcać. Trochę zaskoczeni ustalamy rzeczywiście że po Rafała zadzwonię. Jak się później okazało to był błąd. Trzeba było chłopa brać od razu, potem ledwo zdążył.O godz. 13 kładą mnie na porodówce, od razu podłączają mi

Nasze Szkraby 121

Page 122: Nasze Szkraby 08/2012

KTG i każą wyłączyć telefon co czynię by już po chwili uświa-domić sobie, że nie pamiętam PINU. Za Chiny ludowe sobie nie przypomnę. Extra… jak ja zadzwonię po Rafała?

Godzina mija szybko (nadal myślę nad PINEM, ale nic mi się nie przypomina), o godz. 14:10 lekarka decyduje podłączyć mi kroplówkę z oksytocyną. OK. niech się wreszcie coś zacznie. Mija kolejna godzina… leżę pod kroplówką, przypięta pasami do KTG i nuuuuuudzę się potwornie. Zero jakiejkolwiek akcji. Z nudów liczę kafelki na sali, nauczyłam się prawie na pamięć instrukcji dezynfekcji rąk, znam też adres serwisu urządzenia KTG. Nie no… ja się tu porżnę z nudów. To ma być poród? Wołam sio-strę, że chcę pójść do toalety. Słyszę „Zaraz kochaniutka, musisz poczekać. Straszny młyn tu mamy”. To fakt. Za chwilę mają przy-wieźć rodzącą w 30 tygodniu, przyjmują nowe rodzące. Dobra poczekam.

Jest godz.16:15… siku mi się chce… wołam jeszcze raz siostrę i w tym momencie czuję potworny ból. Już wiem – zaczęło się. To był pierwszy skurcz… za chwilę kolejny. O ja pierniczę!… jak to tak boli, to ja dziękuję. Przychodzi akurat siostra która pyta czy chcę lewatywę. Chcę. Coś mi się kołacze po głowie, że to może przyspieszyć poród. „To jeszcze sprawdzimy rozwarcie” Nadal 3,5cm. W drodze do „lewatywowni” pytam się położnej ile mu-szę pod tą kroplówką leżeć? „Do końca kochaniutka, do końca. Poród indukowany na tym polega, że do końca podaje się oksyto-cynę”. To mnie powaliło. Jak to? Mam tam leżeć w tych bólach? To nie tak miało być. W końcu nasłuchałam się na zajęciach w Szkole Rodzenia o tym, jak to można chodzić po korytarzu, skakać po piłkach i innych cudach, jak to mąż ma mi pod prysz-nicem pomagać. Zaczynam być przerażona, tym bardziej, że bóle są już konkretne. Słyszę jeszcze od położnej, że na lewatywę mam godzinę i w tym czasie mogę sobie pochodzić. No nie omiesz-kam. Rafał już na mnie czeka w korytarzu (jak się później dowiem od godz. 13 czekał pod porodówką aż do niego zadzwonię, w końcu sam kazał się zaprowadzić do żony).Położna zostawia mnie z tym miłym doświadczeniem jakim jest lewatywa, a ja prawie biegam po toalecie w kółko i tylko gdy czu-ję skurcz nic innego nie ciśnie mi się na usta jak „o ja pie…”. Między skurczami zastanawiam się jak to możliwe, że matka natura tak to wymyśliła, że takiemu pięknemu wydarzeniu jakim

14:10

16:15

122 Nasze Szkraby

Page 123: Nasze Szkraby 08/2012

jest przyjście na świat dziecka towarzyszy tak potworny ból. Ko-lejny skurcz… jeszcze silniejszy niż poprzednie… podpierając się o ścianę wchodzę pod prysznic. I kolejny… porzucam filozo-ficzne rozmyślania i skupiam się już tylko na oddychaniu – trochę pomaga. Między moimi kolejnymi „o ja pier…” słyszę zza ściany „ kur…a, kur…a... jak to boli”. Oj sąsiadko, jak ja cię rozumiem.Nie wiem ile czasu mija ale w końcu decyduję się wrócić na salę (jest 17:30). Wychodzę prawie na czworaka. Kątem oka widzę Rafała w tym śmiesznym wdzianku szpitalnym za 150 zł (cena porodu rodzinnego w Zdrojach). Patrzy na mnie wijącą się z bólu i widzę przerażenie w jego oczach. No tak to on mi nie pomoże. Kładę się na tym potwornie niewygodnym łóżku i słyszę od męża „jak chcesz to możesz mnie ścisnąć za jajka”. Przez chwilę bio-rę jego propozycję całkiem poważnie. Niech też cierpi ze mną. Wchodzi lekarka i zaczyna się kolejne badanie. „Oooo pięknie! Mamy już ponad 7 cm! Pięknie pani rodzi! Tak cichutko pani sobie leży a tu taki postęp. Chociaż jedna”.Piękne proszę pani to są Bieszczady jesienią albo tęcza po desz-czu, w tym bólu to ja nic pięknego nie widzę. Za to mój mąż hu-manista zainteresował się wypowiedzią pani doktor: „a na czym polega to piękno?” Wrrr… Przy tych 7 cm ból jest coraz bardziej nie do zniesienia. Nie mogę zacytować swoich myśli, ale powiem jedno: nie widziałam, że znam takie słowa!Staram się oddychać tak jak uczyli w Szkole Rodzenia, ale ból zaczyna rządzić już nie tylko moim ciałem, ale i umysłem. Mam wrażenie, że w momencie skurczu nie jestem na tej sali, a zupeł-nie gdzieindziej. Zaczyna mnie denerwować cały ten gwar wokół, pielęgniarki, które uwijają się jak w ukropie bo tego dnia jest istny sajgon na porodówce. Słyszę, że na izbie przyjęć odsyłają rodzące do innych szpitali. No to miałam farta!

Rafał coś do mnie mówi, ale teraz go nie słucham, skupiam się na bólu który jest nieporównywalny z niczym innym i jest już nie do wytrzymania. Chyba zaczynam coraz głośniej pojękiwać bo nagle widzę nad sobą twarz położnej, która pyta czy chcę coś przeciwbólowego. Nie bardzo wierzę by cokolwiek mogło mi te-raz pomóc, ale się zgadzam. A niech to będzie poród full wypas! Dostaję zastrzyk, który przez 10 sekund sprawia, że czuję się jak na haju. O jak mi dobrze…

Mija krótka chwila – choć mi się zdaje że trwa wieczność i mamy

Nasze Szkraby 123

Page 124: Nasze Szkraby 08/2012

kolejne badanie. „Oo… prawie 9 cm! Zawołajcie panią dr X….” Teraz to już obrazy mi lecą jak na filmie akcji. Położna z całym sprzętem już gotowa, zaczyna od golenia. Słyszę od niej „ to ja pani tu paseczek na nacięcie i jeszcze tu jakby ewentualnie mia-ła być cesarka”. A rób pani co chcesz. Wisi mi to dokumentnie. Mogę mieć tam nawet wygoloną choinkę. W chwili obecnej mam to w d... (Za chwilę dociera do mnie dosłowność tego stwierdze-nia).

Wraca Rafał (na czas badania wyszedł na korytarz). A między moimi nogami zbiera się prawie konsylium. Dostaję instrukcję co robić przy partych, które zaczną się lada moment. Dobra, dobra. Jestem obcykana, dzielnie ćwiczyłam na zajęciach w szkole rodzenia.

Teraz to zaczyna się istne tsunami. Położna demontuje mi dolną cześć łóżka i w ten sposób tyłek mi wisi metr nad podłogą. Tak mam rodzić?? Za przeproszeniem z pupą w powietrzu? Czarno to widzę… Tym bardziej, że zaczynam czuć pierwszy skurcz party… Cholera, to zupełnie inny matrix niż poprzednie skurcze. Czuję jak mnie po prostu rozrywa od środka. Czuję, że za chwilę dojdą do głosu pierwotne instynkty i nie zapanuję nad sobą. Po-łożna w towarzystwie lekarki, powtarza co mam robić. OK, próbuję: nabieram powietrza do płuc i próbuję przeć. I ………… i mi nie wychodzi. Położna ponownie mnie instruuje zaczynając każde zdanie w ten sam sposób: „Pani Elu…”. Do tej pory dudni mi w uszach „ Pani Elu to, pani Elu tamto”.Kolejna próba przy najbliższym skurczu kończy się tak samo. A ja uświadamiam sobie, że nie mam kompletnie siły. Poprzednia faza porodu mimo, że krótka, tak mnie wykończyła że nie jestem w stanie wykrzesać z siebie żadnej energii. Znowu słyszę „pani Elu…”. Cholera, będzie trudniej, niż się spodziewałam. O wiele trudniej. To chyba w tym momencie uznałam, że chcę zostać z tym wszystkim sama i proszę Rafała by wyszedł. Chyba miał lekko zawiedzioną minę, ale uszanował moją decyzję. W tym momencie panie zaczynają dyskusję „oj kobiety, najpierw namawiacie facetów do uczestnictwa w porodzie a potem ich wy-rzucacie”. Nie zdążyłam nic powiedzieć bo panie urządziły sobie polemikę: brać chłopa do porodu czy nie. Taaa… świetny temat na rozprawkę. Personel medyczny w składzie: 2 lekarki i jedna położna jedno-głośnie stwierdził, że chłop przy porodzie nie jest potrzebny

124 Nasze Szkraby

Page 125: Nasze Szkraby 08/2012

18:10

18:34

i żadna z szanownych pań swojego by na pewno nie wzięła. Jesz-cze chwila i bałam się, że cała porodówka i położnictwo zbierze się by wypowiedzieć się w ww. kwestii ale jednak panie szybko zauważyły, że ja tu jeszcze jestem, mam urodzić, ale coś za bardzo mi nie idzie.Kolejny skurcz party. Podejmuję próbę: nabieram powietrza, próbuję przeć, ale nie wiedzieć czemu niepotrzebnie wypuszczam powietrze zamiast je trzymać. Jest jakiś postęp, ale nadal panie jak mantrę powtarzają jak ma to wyglądać a ja boję się, że za chwilę wpiszą mi naganę do karty pobytu w szpitalu.No co ja zrobię, że na sucho w szkole rodzenia to ja bym i stado słoni urodziła. A tu po prostu nie mam siły. Nie zdawałam sobie sprawy, że jest to tak ogromny wysiłek. Skurcze występują bardzo często, a ja w przerwach między nimi próbuję choć chwilę odpo-cząć. Resztkami sił mówię do położnej, że ja nie urodzę, nie ma szans. Położna się śmieje ze mnie, ale mi do śmiechu nie jest. Na-prawdę mam wrażenie, że nie jestem w stanie wykrzesać z siebie już nic. I powtarzam kilka razy całkiem poważnie: „ja nie urodzę, nie mam siły”. - „Musi pani urodzić, już jest nacięcie”.Też mi argument. To się zaszyje. Swoją drogą, kiedy ona mnie zdążyła naciąć?? Idzie kolejny party. Tym razem potwornie długi więc powietrza nabieram 2 razy. Lekarka powtarza, że na szczycie skurczu mam przeć. Jak ja mam poznać gdzie ten szczyt? Szczyt to ja mam teraz – własnych możliwości fizycznych.Po tej próbie słyszę, że widać włoski i są czarne. A jakie mają być – myślę. Rafał ciemny, ja rozjaśniana. Ta wiadomość zupełnie mnie nie dziwi. Przy tej okazji, uświadamiam sobie jednak 2 fakty: Primo, pomi-mo, że kompletnie nie mam siły przeć, ba! Ja nie mam siły oka otworzyć to nikt za mnie tego nie zrobi. Już chyba na tym etapie to mi nawet cesarki zrobić nie mogą. Secundo, im szybciej wezmę się w garść tym szybciej ten ból się skończy. Zaskakując samą siebie, a przede wszystkim położną, zadaję py-tanie które wygląda jak próba negocjacji: „A myśli pani, że może się udać przy jednym parciu? Bo jak tak to spróbuję się zebrać..”.Udaje się przy dwóch parciach (okraszonych takim moim krzy-kiem, że chyba na drugim końcu miasta mnie było słychać) i o godz. 18:34 po krótkim, acz wykańczającym potwornie poro-dzie przychodzi na świat mój synek. Położna kładzie mi na brzu-chu Marcinka, a ja proszę, żeby zawołali Rafała. Otwieram oczy

Nasze Szkraby 125

Page 126: Nasze Szkraby 08/2012

i zerkam na maluszka. Boże… wygląda na to, że jest tak samo wykończony jak ja. Chciałabym żebyśmy mieli choć pół minuty intymności w trójkę jednak ekipa medyczna od razu zabiera się za dalszą robotę. No tak… zaraz kończy się ich zmiana, muszą zdążyć przed godz.19 Chcę coś powiedzieć do mojego synka. Mowę powitalną układa-łam w głowie wiele razy. Tyle razy ile razy sobie wyobrażałam ten moment. Jednak w tej chwili jedyne co nasuwa mi się na usta:„Cześć maluszku, witaj… ale jesteś pomarszczony”. Boże jaki wstyd. Tylko raz w życiu można przywitać na świecie swoje pierwsze dziecko i ja z takim słowami. Wysiłek odebrał mi resztki rozumu.Chwilę później lekarka zabiera się za poporodowe obrabianie mojej niewymownej, czyli czyszczenie macicy i szycie krocza, co mogę podsumować jednym słowem: horror. Niby w znieczu-leniu, a łzy ciekną mi ciurkiem i niczym osioł w pierwszej części Shreka, pytam „długo jeszcze?”. W międzyczasie słyszę telefon w dyżurce pielęgniarek i jedną z nich która mówi: „…tak,tak urodziła. Ale to może dam tatusia”. I po chwili słyszę głos Rafała: „No jest…Marcin urodził się przed chwilą. 56cm długi…waga? 7400”. Uśmiecham się w myślach, mężowi z wrażenia popierniczyły się cyferki.Zapewniam Cię Kochany, że gdybym urodziła siłami natury dziecko ważące 7400g to by tu się zjechały wszystkie stacje telewi-zyjne, z TV TRWAM i National Geographic na czele.Wreszcie lekarka kończy swoją pracę, położna pomaga mi się lekko umyć i daje czystą koszule. Siadam na wózku i jedziemy na oddział położniczy gdzie po ok. godzinie zaczynam dochodzić do siebie. Jeszcze przez jakiś czas trzęsą mi się nogi z wrażenia, ale napięcie powoli opada i możemy spokojnie cieszyć się sobą. Przyznam, że nie od razu zalała mnie fala wzruszających, macie-rzyńskich uczuć. Wysiłek i ból spowodowany porodem trochę przyćmił te emocje. Dziś jednak wiem, że dla mojego maleństwa zrobiłabym wszystko. Zresztą jak tu nie kochać takiego słodkiego aniołka…tekst: Ela Prüffer

Podziel się z nami swoimi przeżyciami z porodówki. Spisz swoje odczucia, opisz jak przebiegał twój poród. Będzie to świetna pamiątka dla Ciebie i Two-jej pociechy za dobrych parę lat. Jeśli chcesz do opisu możesz dołączyć wasze wspólne zdjęcie, lub zdjęcie waszej małej pociechy.Swoje relacje przesyłajcie na adres [email protected]

126 Nasze Szkraby

Page 127: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 127

fot.:

Arti

sticc

o ©

Dep

ositp

hoto

s Inc

.

Świat dzieckawidziany oczami Babci

Już jakiś czas temu Córka powiedziała mi, że Wnuczka wkroczyła w okres buntu dwulatka. Przyznam, że nie do końca wiedziałam wtedy, o czym Ona mówi. Bo to, że nastolatki wkraczają w okres buntu, było dla mnie jasne i oczywiste, bo w mniejszym, bądź większym stopniu przeżyłam to na własnej skórze.

Page 128: Nasze Szkraby 08/2012

Natomiast, co to jest ten bunt dwu-latka – mogłam się tylko domyślać – dopóki o tym nie poczytałam. No cóż, okazało się, że ja też mia-łam z tym do czynienia przy dwójce własnych dzieci, tylko albo zapo-mniałam o nazwie, albo wtedy nie używano takiego pojęcia. Rzeczy-wiście, gdy mały człowieczek za-czyna powoli być samodzielny, za-czyna również manifestować swoją niezależność oraz swoje zdanie, a rodziców i opiekunów wystawia na próbę. Ani moje dzieci nie były, ani też teraz moja Wnuczka nie jest w tej kwestii wyjątkiem. Wnuczka, która jest niezwykle ży-wym dzieckiem, bardzo sponta-nicznie reaguje na różne sytuacje i systematycznie okazuje reakcje określane mianem buntu dwulatka, zaczynając od tego, że rusza rzeczy, których bez zgody dorosłego nie może sama dotykać, skończywszy na tym, że krzykiem i tupaniem próbuje coś wymusić, bądź czemuś się sprzeciwić. Jakieś dwa mie-siące temu siedziałyśmy z Córką u mnie w pokoju i o czymś roz-mawiałyśmy. Wnuczka bawiła się obok nas zabawkami. W którymś momencie, coś nie poszło po jej myśli i ni stąd ni zowąd rzuciła się na podłogę i zaczęła krzyczeć i walić piąstkami o podłogę. Byłam tak zaskoczona tym widokiem, że ostatkiem sił powstrzymałam się przed wybuchem śmie-chu. Moja Córka widząc moją reakcję, szeptem powiedzia-ła mi, że Wnuczka, tak ostatnio

ma. Obydwie postanowiłyśmy ją zupełnie zignorować. Nie prze-rywając rozmowy, kątem oka obserwowałyśmy zachowanie Wnuczki, która również kątem oka obserwowała nas. Co jakąś chwilę zerkała znad podłogi w na-szą stronę. Na początku, nie wi-dząc reakcji z naszej strony pró-bowała krzyczeć jeszcze głośniej, po kilkunastu sekundach, wciąż obserwując nasze reakcje zaczęła chyba wątpić, że coś ugra. Obie z Córką byłyśmy niezmiennie zajęte rozmową. W końcu Wnuczka po kilku ukradkowych spojrzeniach w naszą stronę, zrezygnowana podniosła się z podłogi, podeszła do Mamy, przytuliła się i wróciła do przerwanej zabawy. Przypomniała mi się wtedy pew-na hi- storia, z dzieciństwa mojej Córki, którą opowiem w dużym skrócie. Gdy Córka miała nie-spełna dwa latka urządziła po-kaz histerii. Była późna jesień, a może początek zimy. Wracałam z rynku z zakupami, jedną ręką pchałam wózek załadowany za-kupami (moja Córka zazwy-czaj wolała chodzić, niż jeździć w wózku), w drugiej targałam torbę z pozostałymi zakupami i przytrzymywałam za rękę dziec-ko, które chcąc być bardzo samo-dzielne, próbowało iść zygzakiem. W pewnej chwili, przypomnia-ła sobie, że w torbie z zakupa-mi znajduje się coś dla niej (te-raz nawet nie pamiętam, co to było). Tłumaczyłam, że Mamu-

128 Nasze Szkraby

Page 129: Nasze Szkraby 08/2012

Nasze Szkraby 129

sia da to coś, jak tylko dojdziemy do domu. Moja Córka stwierdziła jednak, że musi to mieć w tej chwili i po nie-przynoszącej skutku akcji płaczu i krzyku, postanowiła być bardziej sku-teczna. Rzuciła się na ziemię (pierwszy i jak się później okazało ostatni raz) i zaczęła walić piąstkami i nogami w ziemię. W pierwszej chwili oniemia-łam, za sekundę zaczęłam zastanawiać się, co zrobić. Nie dość, że przez kil-kadziesiąt metrów próbowała wykrzy-czeć, że coś chce, to teraz histeryzując leżała na ziemi, a obok przechodzili lu-dzie, którzy nie szczędzili komentarzy. Niegrzeczna, rozpuszczona, co za ba-chor, Matka, a nie umie sobie poradzić, to tylko niektóre przymiotniki i zdania, jakie usłyszałam przez te kilkadziesiąt sekund jej histerii. Tak, tyle to trwało, bo miałam szczerą nadzieję, że jej to przejdzie, ale nie przechodziło. Nato-miast przeszła koło nas pewna Starusz-ka, która pod nosem szepnęła, że Ona swojemu dziecku dałaby w takiej sy-tuacji klapsa. Pewnie przerazi to wiele czytających osób, a w dzisiejszych cza-sach być może i pozbawiłoby to mnie praw rodzicielskich, ale ja właśnie wte-dy posłuchałam rady tej staruszki i sta-wiając moją Córkę na nogi dałam jej lekkiego klapsa, mówiąc „teraz masz powód do płaczu” i podnosząc z ziemi torbę z zakupami szykowałam się by powoli iść. Recepta staruszki okazała się w tym momencie w stu procentach sku-teczna. Moja Córka spojrzała na mnie i powiedziała „już nie płaczę”, podała mi rączkę i spokojnie poszłyśmy do domu. Pamiętam, jak później wielokrotnie analizowałam całą sytuację. Zawsze by-

Page 130: Nasze Szkraby 08/2012

łam przeciwniczką używania prze-mocy wobec dzieci – nawet klapsa, – dlatego też było tyle przemyśleń wobec tej sytuacji. I choć była to wyjątkowa reakcja, to nawet teraz z perspektywy czasu przekonana jestem, że w tamtej chwili była wła-ściwa. Być może narażę się wielu Mamom, no cóż, moja Córka zna tę historię od wielu lat i uwierzcie, nadal mnie kocha. Choć nie żałuję tego klapsa, nie polecam takich reakcji, bo jest wiele innych rozwiązań, które można wykorzystać. Kiedyś ina-czej podchodziło się do wycho-wania dzieci, dzieci zawsze były bardzo ważne, ale nie zajmowały „całego świata rodzicom”. Kiedyś przeczytałam dwa ciekawe zda-nia, pierwsze, że dziecko powinno zwracać uwagę na rodziców, dru-gie, że rodzice powinni zwracać uwagę na dziecko. Utkwiły mi te zdania głęboko w pamięci. Różni-ca miedzy nimi polega na tym, że aby dziecko podporządkowało się zasadom wychowawczym, to ono musi zwracać uwagę na rodziców. Niezwykle trudno jest poradzić sobie z maluchem, który mówi ciągle „nie”, krzyczy, tupie, rozpa-cza z byle powodu, czy też bije lub gryzie. Jako Babcia, doświadczam zapewne namiastki tego, z czym macie do czynienia Wy Rodzice, niemniej jednak pamiętam też swoje doświadczenia, jako Matka i wiem, że trzeba dużo cierpliwości, pomysłowości i spokoju, aby osią-gnąć pożądany efekt.

Czasami Wnuczka z uporem ma-niaka próbuje wziąć do rączki rze-czy, których nie może na przykład małą lampę naftową – chociażby, dlatego, że jest szklana, czy też, dlatego, że Wnuczka jest już na tyle duża, że musi nauczyć się pewnych zasad, a ja nie chcę już odstawiać na wyższe półki rzeczy, które były tam odstawiane, gdy jeszcze była za mała by zrozumieć, że nie na-leży ich ruszać. Małe dzieci lubią pokazywać własną niezależność. Czasami przejawia się to właśnie w ten sposób, że dziesiątki razy próbują robić to, czego im zabro-niono. Wychowując własne dzieci starałam się być konsekwentna, bo to jest główny klucz do dobrego wychowania, właściwych relacji, szacunku i wzajemnego zrozumie-nia. Nie zawsze mi to wychodziło, a zwłaszcza w wieku, kiedy osiąga-li już dorosłość, ale wtedy było to już mniej szkodliwe. Wychowując małego człowieczka, jak raz coś się powie, to trzeba być konsekwent-nym niezależnie od nakładu sił i sytuacji. Gdy Wnuczka miała 18-19 miesięcy uznałam, ze naj-wyższa pora, aby lampka i inne odkładane wcześniej rzeczy wró-ciły na swoje miejsce, a Wnuczka przyzwyczaiła się do tego i zro-zumiała, że nie wolno ich doty-kać, ani bawić się nimi. Chyba nie zdajemy sobie sprawy jak bar-dzo pewne schematy zakorzenia-ją się u dzieci. Za każdym razem, jak tylko Wnuczka wchodziła do mojego pokoju podchodziła

130 Nasze Szkraby

Page 131: Nasze Szkraby 08/2012

m.in. do lampki naftowej, brała ją do rączki i pokazywała, że mam ją odło-żyć na półkę wyżej, a ja za każdym ra-zem odstawiałam lampkę na miejsce i mówiłam, że Wnuczka jest już duża i lampka ma stać tu, gdzie stoi, a jak bę-dzie chciała ją obejrzeć to zrobimy to razem. Po kilka razy dziennie podcho-dziła do lampki i albo pokazywała, żeby ją przestawić albo sama brała w rączki, zerkając na moją reakcję. A ja reago-wałam różnie, raz mówiłam, że lampka ma tu pozostać, gdy uparcie próbowała ją przestawić, brałam Wnuczkę na ręce i z uśmiechem, lecz bardzo stanowczo mówiłam, że ma jej nie dotykać. Dodać muszę, że tak naprawdę to ta lampka wcale nie interesowała mojej Wnucz-ki, za każdym razem podchodząc do niej lub biorąc ją w rączki, ukradkiem patrzyła jak ja zareaguję. Od pewnego czasu ani ta lampka, ani inne przed-mioty, wcześniej odkładane na wyższe półki nie budzą jej zainteresowania. Pisząc to spojrzałam zza okularów na swoje odbicie w szybkach witrynki

i zastanowiłam się, czy będąc Mamą też miałam tyle cierpliwości i zrozu-mienia do swoich dzieci, jak teraz dla Wnuczki. Bardzo się starałam, ale chy-ba nie. A szkoda, bo tak naprawdę nie chodzi tu o cierpliwość, tylko o zrozu-mienie dziecka i znalezienie sposobu na poradzenie sobie z czasami niezno-śnym zachowaniem dwulatka. Które-goś dnia, gdy bawiłam się z Wnuczką, coś jej się nie spodobało, więc zaczęła pokrzykiwać i tupać w złości noga-mi. Było to tak zabawne, że zaczęłam się spontanicznie śmiać. Zaskoczona moją reakcją Wnuczka, też zaczęła się śmiać i nerwy przeszły. W związku z tym, że raz pomogło, od czasu do cza-su stosuję tę metodę. Ponieważ jestem tylko Babcią nie wiem, czy specjaliści od psychologii dziecięcej pochwaliliby moje metody, ale najważniejsze jest, że odnoszą skutek, bez stresu dla dziecka i nerwów dla dorosłego.

Babcia

Nasze Szkraby 131

Page 132: Nasze Szkraby 08/2012

Wakacje w domu nie muszą być nudnePonad 60% dzieci każdego dnia spędza kilka godzin przed tele-wizorem, a niemal wszystkie oglądają telewizję codziennie. Za taki stan rzeczy najczęściej odpowiedzialni są rodzice, którzy nie mają pomysłu, jak inaczej spędzić z dziećmi czas wolny. Tym-czasem wystarczy odrobina zaangażowania, aby szczególnie w okresie wakacyjnym zainspirować nasze pociechy do ciekawych gier i zabaw.

Wakacje to dla rodziców niemały kłopot, ponieważ muszą dobrze zorganizować czas swoim maluchom, szczególnie wtedy, gdy spędzają go w domu. Przygotowane gry i zabawy muszą być na tyle interesujące, aby po kilku chwilach spragnione wciąż nowych wrażeń dzieciaki, nadal były zaciekawione. Jak okiełznać ich niespożytą energię, kiedy w tym czasie będziemy zajęci pracą oraz jak przeciwdziałać nudzie, gdy po raz kolejny oddamy je pod opiekę dziadków? Oto kilka pomysłów na waka-cyjne zabawy, które pozwolą ograniczyć spędzanie czasu przed telewizorem czy kon-solą.

W czterech kątach„W czasie deszczu dzieci się

nudzą” – tak brzmią słowa starej piosenki. Jeśli deszczowa pogoda wygania nasze po-ciechy z placu zabaw czy piaskownicy, chcąc uniknąć kilkugodzinnego ślęczenia przed telewizorem lub komputerem sami musimy zorganizować im czas. Świetnym pomysłem na zabawę w domu może być nowe spojrze-

132 Nasze Szkraby

Page 133: Nasze Szkraby 08/2012

nie na malowanie. Zamieńmy zwykłą kartkę papieru i kredki na mniej tradycyjne narzę-dzia. Niech pędzle zastąpią nam np. palce – Do tego rodzaju dziecięcej sztuki używa się specjalnych farb wodnych o konsystencji kremu, całkowicie nieszkodliwych dla skó-ry – mówi Marzena Raczkiewicz, ekspert z firmy MERplus, dystrybutora artykułów plastycznych. – Ze względu na łatwość ich zastosowania, doskonale nadają się dla po-czątkujących malarzy. Ponadto dzieci mogą w ten sposób rozwijać zmysłu dotyku, po-znawać własne ciało oraz ćwiczyć zdolności manualne – dodaje. Kolejną zabawą może być modelowanie za pomocą plasteliny. Ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia, ponieważ z tej elastycznej masy wykonamy wszystkie ulubione kształty i figurki, np. zwierząt, kwiatów lub samochodów. Mo-żemy także tworzyć przeróżne krajobrazy. Wystarczy naszkicować na kartce z bloku technicznego lub brystolu np. pejzaż górski i rozetrzeć plastelinę na naszym rysunku. Dla mniejszych i niezbyt silnych rączek idealna będzie natomiast ciastolina. – Jest to masa o przyjemnej w dotyku, miękkiej i świeżej teksturze. Nie klei się i jest bardzo plastyczna, a przy tym bezpieczna, bo wy-konana z naturalnych składników: mączek spożywczych, soli i wody – zaznacza Ma-rzena Raczkiewicz z firmy MERplus. Dzięki takim formom rozrywki dzieciaki poznają nowe techniki plastyczne, rozwiną zdolności manualne, a także inteligencję i wyobraźnię twórczą.Jeśli zabraknie nam kreatywnych pomysłów, warto połączyć przyjemne z pożytecznym i wspólnie przygotować obiad lub kolację. Możemy zaangażować malucha w przyrzą-dzanie smacznych potraw, np. przekąsek z różnymi dodatkami. Dzięki temu jedno-cześnie wyrobimy u niego nawyk zdrowego żywienia. Przy okazji lepienia ciasteczek, wymieniajmy nazwy owoców, warzyw, po-traw oraz kształtów zachęcając go do ich

Nasze Szkraby 133

Page 134: Nasze Szkraby 08/2012

powtarzania. W ten sposób uczymy je no-wych słów.

Na świeżym powietrzuWykorzystujmy każdy dzień ładnej pogody w trakcie wakacji. Świeże powietrze daje nam szerokie pole do popisu. Rozrywka na dworze będzie nie tylko atrakcyjną formą spędzenia wolnego czasu, ale także źródłem

rozwoju aktywności fizycznej. Pozwoli do-tlenić organizm i spalić zbędne kalorie, co korzystnie wpłynie na samopoczucie ma-luchów. Gra w klasy czy skoki przez gumę, które bawiły już kilkanaście lat temu nadal mogą dostarczyć naszym pociechom spo-ro frajdy. Jeśli ten czas uda się zaplanować odpowiednio wcześniej, włączmy w to dzieci naszych znajomych. Pamiętajmy, że dla naj-

134 Nasze Szkraby

Page 135: Nasze Szkraby 08/2012

młodszych towarzystwo, z którym spędzają wolny czas jest bardzo ważne. Wówczas mo-żemy zorganizować zabawę w poszukiwanie skarbów. Ogródek zamieńmy w tajemniczą wyspę, na której ukryte zostało złoto. W tym celu schowajmy przed dzieciakami słodycze, po czym poprośmy o odnalezienie. Niech wskazówkami będą jedynie nasze krótkie podpowiedzi. W otoczeniu rówieśników pociechy same też znajdą setki pomysłów na zabawę, np. gra w piłkę, dwa ognie czy pod-chody. Przy okazji nauczą się współpracy w grupie i rywalizacji, ponieważ sport kształ-tuje charakter.W dni wolne od pracy, poświęćmy trochę

więcej uwagi naszym dzieciom. Chwile spędzone z mamą i tatą są dla nich zawsze dużą frajdą i nawet zwyczajne codzienne czynności mogą okazać się świetną zaba-wą. Tym bardziej w wakacje, kiedy maluchy mają nadmiar wolnego czasu i nie wiedzą co z nim zrobić. Urozmaiceniem mogą być wspólne wyprawy rowerowe czy pikniki. Ta-kie atrakcje nie wymagają wielkiego wysiłku, wystarczy wybrać ciekawe miejsce, przygoto-wać prowiant, koce i można ruszać w drogę. Samo zaangażowanie w przygotowania do wypadu w plener będą niemałą rozrywką, a jednocześnie pomogą wykształcić cechę samoorganizacji.

95,1% polskich dzieci ogląda telewizję każdego dnia, z czego 20% w towarzystwie obojga ro-dziców*. Często wynika to z nie-wiedzy, w jaki sposób zorganizo-wać wspólny czas z dzieckiem.*Badania przeprowadzone przez Interactive Research Center na zlecenie telewizji Da Vinci Learning

Nasze Szkraby 135

Page 136: Nasze Szkraby 08/2012