południe głos mokotowa nr 4 z 6 lutego

8
ISSN 2082-6567 www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta https://twitter.com/PoludnieGazeta Rok XXI nr 4 (841) l 6 LUTEGO 2014 l Bezpłatnie https://twitter.com/PoludnieGazeta l Blisko spraw Czytelników l Bez owijania w bawełnę l www.poludnie.com.pl l www.facebook.com/Poludnie.Gazeta l Zapisz się już dziś Bezpłatne Badanie Słuchu więcej na stronie 4 Bezpłatne badanie wzroku! Mieszkańcy Ursynowa i Mokotowa, mają możliwość wziąć udział w akcji bezpłatne- go badania wzroku. Kontrolę wzroku będzie przeprowadzał specjalista z wieloletnim do- świadczeniem. Badania będą trwały do 10 marca 2014 roku w godz. 10-18. Gabinet mieści się w Optyku Chili przy al. KEN 93 lok 11 (metro Stokłosy, skrzyżowanie al. KEN z ul. Herbsta, nad sklepem Piotr i Paweł). Rejestracja tel: 882 466 830 Budżet Radni Dzielnicy Mokotów za- praszają na debatę o budżecie partycypacyjnym dla Mokotowa w następujących terminach: Dol- ny Mokotów - 10 lutego (ponie- działek) godz.18.00 ul. Górska 7, Świetlica OPS; 12 lutego (środa) godz.18.00 ul. Limanowskiego 9, Gimnazjum nr10; Górny Mokotów - 11 lutego (wtorek) godz.18.00 ul. Rakowiecka 33, Sala Sesyjna. Galeria Ucznia 9 lutego (niedziela) o godz. 17.00 w Galerii Ucznia Domu Kultu- ry SMB „Imielin” zostanie otwarta wystawa „Prezentacje 2013/2014”. Autorami prac są uczestnicy zajęć plastycznych w Klubie A4 SMB Imielin. Wystawa będzie czynna do 9 marca br. Wstęp wolny. Opiekun dzienny 5 lutego Hanna Gronkiewicz– Waltz, prezydent Warszawy odwie- dziła dzieci, rodziców i opiekuna dziennego na Mokotowie. „Cieszę się, że udało nam się zorganizować także tę formę opieki nad najmłod- szymi. Było to możliwe dzięki za- angażowaniu rodziców i partnerów społecznych” – powiedziała Hanna Gronkiewicz–Waltz. Program skiero- wany jest do rodziców mieszkających w Warszawie, którzy wychowują dzieci w wieku od roku do 3 lat i mają szanse na podjęcie pracy za- wodowej, gdy ich dzieci będą miały zapewniona opiekę w punktach dziennego opiekuna. Wymagane jest, aby co najmniej jedno z rodziców nie było aktywne zawodowo. dokończenie na stronie 6 Brydż Pierwszy Turniej VIII Mistrzostw Ursynowa w Brydżu Sportowym o Puchar Burmistrza, który odbył się 28 stycznia 2014 r. w Natoliń- skim Ośrodku Kultury, potwierdził swoją popularność wśród sympaty- ków brydża - nie tylko z Warszawy. Wystartowało do rozgrywek 158 osób, a wśród nich ubiegłorocz- ny tryumfator, Mistrz Ursynowa Tomasz Paluchowski z partne- rem, B. Szulejewskim. Chętnych było jeszcze kilkanaście osób. Odeszły one z kwitkiem, bo wa- runki lokalowe uniemożliwiały ustawienie dodatkowych stołów. Na podkreślenie zasługuje poziom rozgrywanych poszczególnych rozdań, bo 15 para w końcowej kwalifikacji uzyskała 57.03 % możliwych do zdobycia punktów, a zwycięzcy zdobyli ich aż 67,48 %, a druga para, R. Bałuk - A. Konde- ja 64,53 %. Dobrze zaprezentowa- li się zawodnicy drużyny gospoda- rzy TEAM_Natolin, Piotr Siekański - Jacek Lipiński, plasując się na 7 miejscu z 61,68 procentami. Zawody przeprowadziła wypróbo- wana para sędziowska P.Z.B. Sp.: Wł. Rutkowski i A. Ciechomski. Nowy DOM Karol Olszewski 11 stycznia przy ul. Kulczyń- skiego 14 zaczął działać całkiem nowy protestancki zbór - Ko- ściół Zielonoświątkowy DOM. W pięknie odnowionej sali z bar- dzo dobrym i dużym zapleczem socjalnym i sanitarnym odbyła się uroczysta inauguracja, która zgromadziła prawie 200 osób. – Krzeseł mamy tu 150, więc niektórzy goście niestety musieli stać – mówi pastor Szymon Kruba. – Nasz zbór liczy na starcie 50 aktywnych osób. Ale pragniemy się rozwijać poprzez systema- tyczna pracę misyjną, działalność na rzecz tutejszego środowiska, pomoc potrzebującym oraz tym wszystkim, którzy źle się mają zarówno pod względem material- nym, jak i duchowym. Zamierza- my pracować z ludźmi uzależnio- nymi, niepełnosprawnymi, tzw. trudną młodzieżą i wszystkimi mieszkańcami, którzy potrzebują Dobrej Nowiny. Wykorzystując nasze talenty i już zdobyte wy- kształcenie, duży nacisk położy- my na bezpłatną pomoc prawną dla potrzebujących. Nazwa DOM wzięła się stąd, że chcemy, aby wszyscy, którzy tu przychodzą i będą przychodzili czu- li się po prostu jak u siebie w domu. dokończenie na stronie 6 W każdy ostatni piątek mie- siąca spod kolumny Zygmunta wyrusza Warszawska Masa Kry- tyczna. Głównym celem Masy jest dopingowanie władz komu- nalnych, by powstawało jak naj- więcej ścieżek rowerowych. Tym razem rowerzyści upomnieli się o ich odśnieżanie. „W tym miesiącu przypomni- my, że rower to całoroczny środek transportu. Co widać po ilości rowerzystów na ulicach, mimo że nadal urzędnicy zapominają od odśnieżaniu dróg dla rowerów” – napisali organizatorzy przejazdu. Prawo o ruchu drogowym do- puszcza jazdę chodnikiem w trak- cie opadów śniegu czy gołoledzi. Zupełnie inną sprawą jest to, czy rowerzyści respektują bezwzględne pierwszeństwo pieszych na chodni- ku. Szybka jazda po zmrożonej na- wierzchni powoduje, że rowerzysta nagle może wpaść na fragment pokryty lodem. Wówczas potrące- nie pieszego może stać się nieunik- nione. Rowerzyści manewrując po- między pieszymi, zimą mogą łatwo stracić równowagę. Zimowe odśnieżanie ulic po- ciąga za sobą znaczne koszty. Toteż nic dziwnego, że niektóre mniejsze ulice nie są odśnieża- ne. Oszczędza się nawet na soli. Ewentualne odśnieżanie ście- żek rowerowych to dodatkowe koszty. Nietrudno zgadnąć, że rowerzyści będą chcieli, żeby nawierzchnia ścieżek była – po- dobnie jak głównych ulic – cały czas czarna (niektóre ścieżki mają kolor czerwony). Jeśli rowerzysta nieszczęśliwie upadnie i złamie rękę, to upomni się o odszkodo- wanie. Czy chcemy, jako ogół mieszkańców Warszawy, ponosić dodatkowe koszty? Większość ulic jest odśnieżana, co oznacza, że amatorzy zimowej jazdy na dwóch kółkach mogą po nich jeździć. Wówczas nie wolno im korzystać z chodników. Ale czy z tego wynika, że ścieżki rowerowe mają być dostępne także zimą? Redakcja Fot. Andrzej Sitko Za ślisko dla rowerów Przedszkola w centrum uwagi Marcin Kierwiński Kilka dni temu uczestniczyłem w otwarciu bardzo oczekiwanego, nowego przedszkola w Wawrze. Piękny, nowoczesny, funkcjonalny budynek zrobił duże wrażenie na wszystkich, a szczególnie na dzie- ciach, które już za chwilę będą z tego obiektu korzystać. Historia tej inwestycji – z po- wodu niesolidności wykonawcy – nie była prosta, ale determina- cja władz samorządowych spra- wiła, że ponad dwustu małych Warszawiaków będzie spędzało czas i uczyło się w (przystoso- wanym także do potrzeb nie- pełnosprawnych) wyjątkowym miejscu. I takich faktów – nowych lub rozbudowanych i zmodernizowa- nych szkół i przedszkoli – mamy w ostatnich kilku latach w War- szawie wiele. To cieszy, bo wia- domo, że jednym z czynników służących rozwojowi miasta jest zwiększanie komfortu życia jego mieszkańców. To, że powstają nowe miejsca w przedszkolach i szkołach, że dzieci mogą się uczyć w placówkach blisko swo- ich domów, sprawia, że War- szawa staje się miastem coraz bardziej przyjaznym ludziom młodym. To szczególnie ważne w ta- kich dzielnicach jak Wilanów czy Białołęka – dzięki konse- kwentnej polityce inwestowania w edukację udaje się nadrabiać zaniedbania poprzednich ekip, które pozwalały na ekspansywne budownictwo mieszkaniowe, nie myśląc przy tym o koniecznych przecież budynkach użyteczności publicznej jakimi są żłobki, przed- szkola i szkoły. I tak w Wilanowie w tym roku powstanie bardzo potrzebne przedszkole w Miasteczku Wila- nów. To jedno z siedmiu, które w najbliższych miesiącach zosta- ną oddane do użytku w Warsza- wie. Po 2014 r. otwarte zostaną budowane już placówki na Ur- synowie, Bemowie, Mokotowie, Woli i w Wesołej. dokończenie na stronie 8

Upload: poludnie-andrzej-roginski

Post on 28-Mar-2016

218 views

Category:

Documents


1 download

DESCRIPTION

Południe Głos Mokotowa Ursynowa Wilanowa nr 4 z 6 lutego 2014

TRANSCRIPT

Page 1: Południe głos mokotowa nr 4 z 6 lutego

ISSN 2082-6567

www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta https://twitter.com/PoludnieGazeta

Rok XXI nr 4 (841) l 6 LUTEGO 2014 l Bezpłatnie

https://twitter.com/PoludnieGazetal Blisko spraw Czytelników l Bez owijania w bawełnę l www.poludnie.com.pl l www.facebook.com/Poludnie.Gazeta l

Zapisz się już dziś

Bezpłatne Badanie Słuchu więcej na stronie 4

Bezpłatne badanie wzroku!

Mieszkańcy Ursynowa i Mokotowa, mają możliwość wziąć udział w akcji bezpłatne-go badania wzroku. Kontrolę wzroku będzie przeprowadzał specjalista z wieloletnim do-świadczeniem. Badania będą trwały do 10 marca 2014 roku w godz. 10-18. Gabinet mieści się w Optyku Chili przy al. KEN 93 lok 11 (metro Stokłosy, skrzyżowanie al. KEN z ul. Herbsta, nad sklepem Piotr i Paweł).

Rejestracja tel: 882 466 830

Budżet Radni Dzielnicy Mokotów za-

praszają na debatę o budżecie partycypacyjnym dla Mokotowa w następujących terminach: Dol-ny Mokotów - 10 lutego (ponie-działek) godz.18.00 ul. Górska 7, Świetlica OPS; 12 lutego (środa) godz.18.00 ul. Limanowskiego 9, Gimnazjum nr10; Górny Mokotów - 11 lutego (wtorek) godz.18.00 ul. Rakowiecka 33, Sala Sesyjna.

Galeria Ucznia9 lutego (niedziela) o godz.

17.00 w Galerii Ucznia Domu Kultu-ry SMB „Imielin” zostanie otwarta wystawa „Prezentacje 2013/2014”. Autorami prac są uczestnicy zajęć plastycznych w Klubie A4 SMB Imielin. Wystawa będzie czynna do 9 marca br. Wstęp wolny.

Opiekun dzienny5 lutego Hanna Gronkiewicz–

Waltz, prezydent Warszawy odwie-dziła dzieci, rodziców i opiekuna dziennego na Mokotowie. „Cieszę się, że udało nam się zorganizować także tę formę opieki nad najmłod-szymi. Było to możliwe dzięki za-angażowaniu rodziców i partnerów społecznych” – powiedziała Hanna Gronkiewicz–Waltz. Program skiero-wany jest do rodziców mieszkających w Warszawie, którzy wychowują dzieci w wieku od roku do 3 lat i mają szanse na podjęcie pracy za-wodowej, gdy ich dzieci będą miały zapewniona opiekę w punktach dziennego opiekuna. Wymagane jest, aby co najmniej jedno z rodziców nie było aktywne zawodowo.

dokończenie na stronie 6

Brydż Pierwszy Turniej VIII Mistrzostw

Ursynowa w Brydżu Sportowym o Puchar Burmistrza, który odbył się 28 stycznia 2014 r. w Natoliń-skim Ośrodku Kultury, potwierdził swoją popularność wśród sympaty-ków brydża - nie tylko z Warszawy.Wystartowało do rozgrywek 158 osób, a wśród nich ubiegłorocz-ny tryumfator, Mistrz Ursynowa Tomasz Paluchowski z partne-rem, B. Szulejewskim. Chętnych było jeszcze kilkanaście osób. Odeszły one z kwitkiem, bo wa-runki lokalowe uniemożliwiały ustawienie dodatkowych stołów.Na podkreślenie zasługuje poziom rozgrywanych poszczególnych rozdań, bo 15 para w końcowej kwalifi kacji uzyskała 57.03 % możliwych do zdobycia punktów, a zwycięzcy zdobyli ich aż 67,48 %, a druga para, R. Bałuk - A. Konde-ja 64,53 %. Dobrze zaprezentowa-li się zawodnicy drużyny gospoda-rzy TEAM_Natolin, Piotr Siekański - Jacek Lipiński, plasując się na 7 miejscu z 61,68 procentami.Zawody przeprowadziła wypróbo-wana para sędziowska P.Z.B. Sp.: Wł. Rutkowski i A. Ciechomski.

Nowy DOMKarol Olszewski

11 stycznia przy ul. Kulczyń-skiego 14 zaczął działać całkiem nowy protestancki zbór - Ko-ściół Zielonoświątkowy DOM. W pięknie odnowionej sali z bar-dzo dobrym i dużym zapleczem socjalnym i sanitarnym odbyła się uroczysta inauguracja, która zgromadziła prawie 200 osób.

– Krzeseł mamy tu 150, więc niektórzy goście niestety musieli stać – mówi pastor Szymon Kruba. – Nasz zbór liczy na starcie 50 aktywnych osób. Ale pragniemy się rozwijać poprzez systema-tyczna pracę misyjną, działalność na rzecz tutejszego środowiska, pomoc potrzebującym oraz tym wszystkim, którzy źle się mają zarówno pod względem material-nym, jak i duchowym. Zamierza-my pracować z ludźmi uzależnio-nymi, niepełnosprawnymi, tzw. trudną młodzieżą i wszystkimi mieszkańcami, którzy potrzebują Dobrej Nowiny. Wykorzystując nasze talenty i już zdobyte wy-kształcenie, duży nacisk położy-my na bezpłatną pomoc prawną dla potrzebujących.

Nazwa DOM wzięła się stąd, że chcemy, aby wszyscy, którzy tu przychodzą i będą przychodzili czu-li się po prostu jak u siebie w domu.

dokończenie na stronie 6

W każdy ostatni piątek mie-siąca spod kolumny Zygmunta wyrusza Warszawska Masa Kry-tyczna. Głównym celem Masy jest dopingowanie władz komu-nalnych, by powstawało jak naj-więcej ścieżek rowerowych. Tym razem rowerzyści upomnieli się o ich odśnieżanie.

„W tym miesiącu przypomni-my, że rower to całoroczny środek transportu. Co widać po ilości rowerzystów na ulicach, mimo że nadal urzędnicy zapominają od odśnieżaniu dróg dla rowerów” – napisali organizatorzy przejazdu.

Prawo o ruchu drogowym do-puszcza jazdę chodnikiem w trak-

cie opadów śniegu czy gołoledzi. Zupełnie inną sprawą jest to, czy rowerzyści respektują bezwzględne pierwszeństwo pieszych na chodni-ku. Szybka jazda po zmrożonej na-wierzchni powoduje, że rowerzysta nagle może wpaść na fragment pokryty lodem. Wówczas potrące-nie pieszego może stać się nieunik-

nione. Rowerzyści manewrując po-między pieszymi, zimą mogą łatwo stracić równowagę.

Zimowe odśnieżanie ulic po-ciąga za sobą znaczne koszty. Toteż nic dziwnego, że niektóre mniejsze ulice nie są odśnieża-ne. Oszczędza się nawet na soli. Ewentualne odśnieżanie ście-żek rowerowych to dodatkowe koszty. Nietrudno zgadnąć, że rowerzyści będą chcieli, żeby nawierzchnia ścieżek była – po-dobnie jak głównych ulic – cały czas czarna (niektóre ścieżki mają kolor czerwony). Jeśli rowerzysta nieszczęśliwie upadnie i złamie rękę, to upomni się o odszkodo-wanie. Czy chcemy, jako ogół mieszkańców Warszawy, ponosić dodatkowe koszty?

Większość ulic jest odśnieżana, co oznacza, że amatorzy zimowej jazdy na dwóch kółkach mogą po nich jeździć. Wówczas nie wolno im korzystać z chodników. Ale czy z tego wynika, że ścieżki rowerowe mają być dostępne także zimą?

Redakcja Fot. Andrzej Sitko

Za ślisko dla rowerówZa ślisko dla rowerów

Przedszkola w centrum uwagiMarcin Kierwiński

Kilka dni temu uczestniczyłem w otwarciu bardzo oczekiwanego, nowego przedszkola w Wawrze. Piękny, nowoczesny, funkcjonalny budynek zrobił duże wrażenie na wszystkich, a szczególnie na dzie-ciach, które już za chwilę będą z tego obiektu korzystać.

Historia tej inwestycji – z po-wodu niesolidności wykonawcy

– nie była prosta, ale determina-cja władz samorządowych spra-wiła, że ponad dwustu małych Warszawiaków będzie spędzało czas i uczyło się w (przystoso-wanym także do potrzeb nie-pełnosprawnych) wyjątkowym miejscu.

I takich faktów – nowych lub rozbudowanych i zmodernizowa-nych szkół i przedszkoli – mamy w ostatnich kilku latach w War-szawie wiele. To cieszy, bo wia-domo, że jednym z czynników służących rozwojowi miasta jest zwiększanie komfortu życia jego mieszkańców. To, że powstają nowe miejsca w przedszkolach i szkołach, że dzieci mogą się uczyć w placówkach blisko swo-ich domów, sprawia, że War-szawa staje się miastem coraz bardziej przyjaznym ludziom młodym.

To szczególnie ważne w ta-kich dzielnicach jak Wilanów czy Białołęka – dzięki konse-kwentnej polityce inwestowania w edukację udaje się nadrabiać zaniedbania poprzednich ekip, które pozwalały na ekspansywne budownictwo mieszkaniowe, nie myśląc przy tym o koniecznych przecież budynkach użyteczności publicznej jakimi są żłobki, przed-szkola i szkoły.

I tak w Wilanowie w tym roku powstanie bardzo potrzebne przedszkole w Miasteczku Wila-nów. To jedno z siedmiu, które w najbliższych miesiącach zosta-ną oddane do użytku w Warsza-wie. Po 2014 r. otwarte zostaną budowane już placówki na Ur-synowie, Bemowie, Mokotowie, Woli i w Wesołej.

dokończenie na stronie 8

Page 2: Południe głos mokotowa nr 4 z 6 lutego

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl2

Panu Cezaremu KoconowiNaczelnikowi WydziałuOświaty i Wychowania dla Dzielnicy Mokotów

wyrazy szczerego współczucia i żaluz powodu śmierci

Żony

Bogdan OlesińskiBurmistrz

Dzielnicy Mokotówm.st. Warszawy

Miłosz GóreckiPrzewodniczący RadyDzielnicy Mokotów

m.st. Warszawy

w imieniuRady i Zarządu Dzielnicy Mokotów

oraz pracowników mokotowskiego Urzędu

składają

1 lutego ruszył nowy system zbiórki odpadów komunalnych m.in. od mieszkańców Wilanowa i Ursynowa. Obsługiwanie tych dzielnic, zgodnie z umowa zawar-tą z Urzędem m. st. Warszawy, należy do firmy SITA.

W nowym systemie tylko od-pady się nie zmieniły. Natomiast zasady segregacji, organizacja zbiórki, terminy odbioru, ozna-kowanie pojemników, zainsta-lowanie czipów - to nowe ele-menty, do których trzeba będzie się przyzwyczaić. A zatem warto wiedzieć, jak to będzie wyglądać.

Pojemniki/workiPojemniki i worki na odpady

zapewnia SITA. W ramach prowa-dzonej od grudnia inwentaryzacji SITA – jak zostało poinformowane „Południe” - dotarła do niemal 95 proc. Punktów Odbioru Odpadów (POO), czyli wszędzie tam, gdzie

mieszkańcy, właściciele czy ad-ministratorzy umożliwili dostęp. Ustalono, jakie pojemniki powin-ny się tam znaleźć oraz wyposa-żono je w czipy (elektroniczny sys-tem identyfikacji). W większości przypadków pojemniki pozostały te same, z jakich mieszkańcy ko-rzystali, gdyż SITA odkupiła je od innych firm, które dotychczas odbierały śmieci. Tam, gdzie po-jemników brakowało, zostały pod-stawione, a zidentyfikowane POO wpisano do harmonogramów od-bioru. Do dyspozycji użytkownicy mają już blisko 19 000 pojemni-ków rozstawionych na terenie tych dwóch dzielnic.

- W niektórych dużych spół-dzielniach i wspólnotach nie mogliśmy jednak podstawić po-jemników przed 1 lutego – mówi Benjamin Vauthier, dyrektor ds.eksploatacji Grupy SITA w Pol-sce - bo w altankach często nie

było miejsca na drugi zestaw po-jemników. Od ubiegłego piątku, również w weekend, uzupełniamy brakujące pojemniki. Wszędzie tam, gdzie mamy kontakt z za-rządcami spółdzielni, ustaliliśmy terminy podstawienia i pojemniki już są. Gorzej jeśli nie mamy kon-taktu z administracją wspólnoty. Wówczas jest problem w dotar-ciu do osób, które udostępnią nam altanki i umożliwią uzupeł-nienie brakujących pojemników. Dlatego prosimy administracje, gdzie pojemników wciąż brakuje, o kontakt z nami abyśmy mogli jak najszybciej uzupełnić braki. Za ewentualne niedogodności związane z wdrażaniem nowego systemu przepraszam mieszkań-ców Ursynowa i Wilanowa.

Mieszkańcy bloków wrzucają odpady do pojemników ozna-czonych naklejkami z nazwami poszczególnych frakcji odpadów.

Nieco inaczej rzecz się ma w przy-padku zbiórki segregowanych odpadów w domach jednorodzin-nych. Tam mieszkańcy zbierają od-pady zmieszane do pojemników, a segregowane do foliowych wor-ków. Na początek otrzymali po kilka sztuk worków, nie powinno ich więc zabraknąć. Worki będą systematycznie uzupełniane pod-czas kolejnych odbiorów.

Harmonogramy odbioruSzczegółowe harmonogramy

wywozu odpadów zostały ogło-szone na stronie internetowej firmy SITA: www.sitapolska.pl Ponieważ przez pierwsze miesią-ce działania systemu harmono-gramy będą modyfikowane, to w wersji papierowej, dla zabudo-wy jednorodzinnej, pojawią się najwcześniej w kwietniu.

Śmieciarki przyjadą po odpady w dniu wynikającym z harmono-

Na Ursynowie i w Wilanowie

Śmieci po nowemugramu, w godzinach 6.00–22.00. Na razie trudno jest określić do-kładną godzinę, dlatego SITA prosi mieszkańców o otwarcie altanek lub (jeśli na posesji brak altanek w osi ogrodzenia) wy-stawianie pojemników/worków przed posesję przed godz. 6.00 rano. Aby odbiór przebiegał sprawnie należy zapewnić rów-nież swobodny dostęp do pojem-ników, np. odśnieżając chodniki i dojścia do altanek.

Dla mieszkańców ważne jest, że wszystkie odpady ko-munalne, nawet te z pojemni-ków, których nie wyposażono w czipy zostaną odebrane. Brakujące czipy/pojemniki będą uzupełniane na bieżąco, tj. w momencie zbiórki lub nie-zwłocznie po zgłoszeniu takiej po-trzeby. Jeśli więc ktoś nie odnalazł w harmonogramie swojego domu, nie dostał jeszcze pojemnika/wor-

ków albo na pojemniku brak czi-pa, może skontaktować się z SITA pod numerem 0 801 55 74 82 - z telefonów stacjonarnych, (+48) 22 55 80 697 – z te-lefonów komórkowych lub e-mailem: administracja. [email protected]

Zasady segregowania domo-wych odpadów określiła Rada Warszawy. Powstały ulotki, które albo już dotarły, albo dotrą nie-bawem do mieszkańców. Oczy-wiście szczegóły dotyczące dzia-łania nowego systemu oraz ulotki informacyjne zostały umieszczo-ne również na stronie www.czy-sta.um.warszawa.pl. Wszystkie pytania dotyczące deklaracji oraz zasad działania nowego systemu gospodarki odpadami można kie-rować bezpośrednio na infolinię Urzędu m.st. Warszawy pod numerem tel. 19 115.

4 lutego w Centrum Łowicka z członkami mokotowskiego Koła Platformy Obywatelskiej spotkała się Ewa Kopacz, marszałek Sejmu. Stwierdziła, że jest pewna znacznej wygranej PO w nadchodzących wybo-rach. Na urząd Prezydenta Warszawy po raz trzeci ma kandydować Hanna Gronkiewicz-Waltz. Natomiast o mandat eurodeputowanego ubiegać się będzie Tadeusz Ross.

Na zdjęciu: Obok Ewy Kopacz siedzi Jan Orgelbrand, przewodniczący koła PO.

Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l Listy i Opinie l

„Zabytkowe pole minowe”

W artykule „Zabytkowe pole mi-nowe” Bogdan Żmijewski poruszył złowrogie skutki działania ustawy o ochronie zabytków i niezwykle ważne zagadnienie stosunku tzw. Władzy do Obywatela .

Na przykładzie działania tej ustawy jesteśmy świadkami zakładania coraz ciaśniejszego chomąta bzdurnych prze-pisów na własność prywatną przez pa-sożytniczą kastę urzędasów. Dlaczego te wszystkie przepisy nazwałem bzdur-nymi? A to dlatego, że nie pozwalają korzystać właścicielowi z posiadanego dobra materialnego w sposób zgodny z jego wolą - a jest to przyrodzone pra-wo człowieka; bo, po to pracuję żeby korzystać z owoców swojej pracy.

W przypadku tzw. Konserwatorów (jak zwykle pod szczytnymi hasłami – ochrony zabytków itp.) stworzono ban-dę urzędasów, których opinie zależą od ich widzimisię, bo materia ich dzia-łania jest tak względna, że na to po-zwala, nie mówiąc o samej jakości tej ustawy. Należałoby te wszystkie urzędy konserwatorskie (i nie tylko) rozwiązać, a ludzie tam „pracujący” powinni sobie znaleźć naprawdę pożyteczne zajęcie. W ostateczności, niech zajmą się kon-

serwacją zabytków będących w posia-daniu państwa i gmin, a od własności prywatnej im wara!

Obecnie, wtrącanie się ich do wła-sności prywatnej jest ograniczeniem podstawowych praw obywatelskich, a podobno mamy jakąś konstytucję! Przecież od wieków większość budow-li, które nazywamy zabytkami była przebudowywana, często wielokrot-nie, zgodnie z wolą ich właścicieli. Ileż kościołów , pałaców itd. posiada ślady nawarstwiania się różnych sty-lów architektonicznych dając w sumie piękną całość, którą teraz podziwiamy. Ale obecnie gust konserwatora liczy się bardziej niźli prawowitego właściciela. Jest oczywistym, że taki układ sił jest pożywką dla przekupstwa!

Chciałbym, na koniec, zauważyć, że gdyby urzędy konserwatorskie istniały od zarania dziejów, to np. w Polsce ży-libyśmy w jakimś powszechnym Bisku-pinie, tzn. w drewnianych chałupach! Poruszony temat urzędów konserwa-torskich to zaledwie wycinek „pola minowego” w postaci nadmiernie rozbudowanych urzędów, na którym są rozrywane na strzępy zdroworoz-sądkowe gospodarcze działania oby-wateli. Obywatele jeśli cudem wyjdą z tego pola minowego, to bardzo czę-sto tak okaleczeni, że już odechciewa

się im jakiejkolwiek przedsiębiorczości. A później dziwimy się, że nastają ja-kieś kryzysy itp. itd. Proszę nie dziwić się ostrości mojej wypowiedzi, ale na „polu minowym” nie można bawić się w ceregiele.

Andrzej Zuger

* * *

Zachciało się pałacu 27 stycznia br. wysłałem państwu

e-maila adresowanego do red. Żmi-jewskiego obciążając winą za głupi pomysł z pałacem Saskim urzędników Ratusza. Jak widzę z bieżącego wyda-nia „Południa” autorami i inicjatorami tej głupoty jest Warszawska Wspólnota Samorządowa.

To znacznie gorzej, bo po urzędni-kach można się spodziewać wszystkich idiotyzmów i to nie dziwi ani nie szo-kuje. Taki sam idiotyzm proponowany przez WWS jest przerażający. Twór, któ-ry wydawał się być cywilizowaną i roz-sądną przeciwwagą dla „ratuszowych” okazuje się być w niczym nie lepszy.

WWS powinna zrobić zbiórkę wśród swoich członków i wyłącznie z tak po-zyskanych środków finansować takie szaleństwa.

Napiszcie o tym jeszcze kilka razy, byśmy o wspaniałości WWS nie zapo-mnieli przed najbliższymi wyborami samorządowymi.

Ja zapamiętam i już na nich głoso-wać nie będę.

Paweł Zawistowski

* * *

Odbudujmy pałac30 stycznia 2014 r. Warszawska

Wspólnota Samorządowa złożyła w Biu-rze Architektury i Planowania Przestrzen-nego Urzędu m.st. Warszawy wniosek do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Osi Saskiej. Wniosek ten dotyczy dwóch spraw.

Po pierwsze, WWS postuluje od-budowę pałacu Saskiego, i to w jego kształcie z XVIII w. „Pozwoli to zacho-wać i spożytkować zabytkowe piwnice, pozostałe z tamtego okresu, kilka lat temu odkryte, uznane za zabytek i za-kopane ponownie, gdyż nie było pomy-słu na ich wykorzystanie” – mówi Marek Makuch, radny Warszawskiej Wspólno-ty Samorządowej. W Pałacu powinny być dopuszczalne funkcje administracyj-no-usługowe, z obowiązkiem zachowa-nia funkcji kultury i edukacji związanych z historią pałacu Saskiego, w szcze-gólności z działalnością sali teatralnej z 1716 r. i Liceum Warszawskiego z lat nauki Fryderyka Chopina 1823–1826.

Po drugie, WWS uważa, że na zacho-wanie zasługuje obecny kształt Grobu Nieznanego Żołnierza. W przypadku odbudowy pałacu Saskiego WWS po-stuluje przesunięcie Grobu Nieznane-go Żołnierza w kierunku wschodnim, tak by zajął centralne miejsce na przy-szłym, mniejszym placu Piłsudskiego. „To unikalna pamiątka wojennych zniszczeń stolicy. W obecnych koncep-cjach odbudowy Grób Nieznanego Żołnierza ma zostać wkomponowany w ściany Pałacu Saskiego, tak jak było to w okresie międzywojennym. W ten sposób zniszczono by jednak charak-terystyczny kształt Grobu, ważny dla Polaków, szczególnie kombatantów” - wyjaśnia Maciej Białecki, szef komisji programowej WWS.

* * *

Marzenia Dyzia o pałacu Saskim

Jestem członkiem Grupy M20 (www.m20.waw.pl), współautorem koncepcji zabudowy placu Piłsudskie-go z 2008 roku obejmującej również odbudowę pałacu Saskiego i współ-organizatorem debaty w Państwo mie-ście, która odbyła się 16 stycznia.

Artykuł „Marzenia Dyzia o pała-cu Saskim” zawiera parę przekłamań i nieporozumień.

Po pierwsze ci „domorośłi ekonomi-ści” to ekspert d/s rynku nieruchomości pracujący w jednej z dużych firm zaj-mujących się planowaniem i finanso-waniem obiektów publicznych (to on wyliczył koszty i obliczył wykonalność inwestycyjną i biznesplan) a także eks-perci z firmy Deloitte, którzy potwier-dzili poprawność tych wyliczeń.

Po drugie „to zwykłe kłamstwo”, że pomieszczą się tam urzędnicy, to infor-macja, którą Urząd Miasta przekazał architektowi Markowi Wagnerowi w po-staci zlecenia dot. tego, ile osób ma tam pracować i ile jest w tym celu potrzebne powierzchni. Na tej podstawie został wyliczony metraż potrzebnego obiektu (z wyliczeń wynika, że aby pomieścić pra-cowników i zapewnić funkcje potrzeba odbudować Pałac Saski, Pałac Bruehla, plus kamienice od strony ul. Królewskiej).

Po czwarte twierdzenie „brak też parkingów” dowodzi braku zapozna-nia się z koncepcją, bo jej częścią są dwa parkingi (jeden dla pracowników Urzędu, a drugi, znacznie większy dla mieszkańców).

Po piąte „Zakładanie, że będzie ta-nio, bo Unia dołoży, jest nieporozumie-niem” jest pomyłką, bo nie przewiduje się finansowania z Unii Europejskiej.

Po szóste twierdzenie „Pomysły, że można to zrobić tanio systemem partnerstwa publiczno-prywatnego w połączeniu z leasingiem (prywatny developer buduje, a miasto najmuje z wykupem) są pozbawione jakiego-kolwiek sensu i wyliczeń oraz wiedzy, że taki system obciąża zadłużenie miasta...” jest całkowicie błędne, gdyż koncepcja przewiduje Partnerstwo Pu-bliczno-Prywatne (PPP), a nie leasing - są to dwie różne formy, które nie mają ze sobą nic wspólnego, ponadto miasto w tej koncepcji niczego nie najmuje, bo w PPP nie ma takiej możliwości ani na-wet potrzeby. Podobnie stwierdzenie, że taki system obciąża zadłużenie miasta jest nonsensowny, gdyż właśnie na tym polega istota PPP, że nie obciąża.

Nasza koncepcja przewidywała odbudowę zachodniej pierzei placu (Pałace Bruehla, Saski, kamienice przy ul. Królewskiej) plus dwóch dużych obiektów - oficyn ustawionych syme-trycznie po południowej i północnej stronie placu, oraz dwóch parkingów podziemnych. Zachodnia pierzeja mia-ła być przeznaczona na Urząd Miasta, a dwie oficyny na obiekty komercyjne. Zastosowanie PPP przewidywało budo-wę całości na koszt partnera prywatne-go, który w zamian osiągać będzie do-chody przez 30 lat z części komercyjnej.

Marcin Wojciechowski, Grupa M20

Page 3: Południe głos mokotowa nr 4 z 6 lutego

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 3

ogłasza przetarg nieograniczony na n/w roboty budowlane:

1. Remont ośmiu dźwigów osobowych2. Wymiana instalacji gazowej w budynkach • Miklaszewskiego 14A • Hirszfelda 12Specyfikację Warunków Zamówienia można nabyć w siedzibie Spółdzielni, za odpłatnością

50 zł/szt.Wymagane wadium: Poz. 1 – 8 000,00 zł,- za każdy dźwig – 64 000,00 za całość zamówienia Poz. 2 – za całość zamówienia 14 000,00 zł w tym: • Miklaszewskiego 14A - 7 000,00 zł • Hirszfelda 12 - 7 000,00 zł

Konto do wpłaty wadium 60 1020 1169 0000 8102 0011 2151Termin składania ofert i wpłaty wadium upływa: 19.02.2014 r. o godz. 930.Otwarcie ofert nastąpi : Poz. 1 - 19.02.2014 r. o godz. 1000 Poz. 2 - 19.02.2014 r o godz. 1100

Termin związania ofertą wynosi 45 dni od dnia wyznaczonego jako termin składania ofert, to jest od 19.02.2014 r.

Informacje w sprawie w/w zadań, objętych niniejszym postępowaniem, udzielane są w siedzibie Spółdzielni, pokój 14 tel. 641 59 91 wew. 116. (poz. 1), pokój 10 wew. 120 (poz. 2)

Zamawiający zastrzega sobie prawo unieważnienia przetargu bez podania przyczyn.

Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana „Imielin”

z siedzibą przy ulicy Malinowskiego 5, 02-776 Warszawa

O G Ł O S Z E N I ERada Nadzorcza Spółdzielni Mieszkaniowej

„Służew nad Dolinką”

ogłasza konkurs na stanowisko Prezesa Zarządu.

Kandydat na Prezesa Zarządu powinien spełniać następujące kryteria:- posiadanie obywatelstwa polskiego,- wykształcenie wyższe techniczne, ekonomiczne lub prawnicze,- wskazane uprawnienia budowlane lub inne uprawnienia wzbogacające ofertę,- minimum pięcioletnia praktyka na stanowisku kierowniczym związanym

z zarządzaniem zasobami mieszkaniowymi,- niekaralność poparta stosownym zaświadczeniem,

Oferty zawierające:- CV + list motywacyjny,- dokumenty potwierdzające posiadane wykształcenie i uprawnienia, - zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do podjęcia pracy na stanowisku

Prezesa Zarządu,- zaświadczenie o niekaralności (wypis z Krajowego rejestru Karnego),

należy składać w zamkniętych kopertach w terminie od dnia 10 lutego (w godzinach pracy Spółdzielni) do dnia 21 lutego do godziny 14.00 w biurze Rady Nadzorczej przy ul. J.S. Bacha 31 pok. 21, z dopiskiem „Rada Nadzorcza – konkurs”.

Karol Olszewski

- Tramwaj jest nam bardzo potrzebny – podkreśla Ludwik Rakowski, burmistrz Wilanowa. – Jesteśmy jedyną dzielnicą po tej stronie Wisły, która została całkowicie pozbawiona miejskiej komunikacji szynowej. Przypo-minam, że jeszcze jesienią 1973 roku ul. Wiertniczą do Wilanowa jeździły tramwaje. Później uzna-no, że ten środek komunikacji miejskiej jest przeżytkiem, jest drogi w eksploatacji i mało efek-tywny. Postawiono na autobusy. Moim zdaniem był to błąd. Czy linia tramwajowa rozwiąże nasze problemy komunikacyjne? Dziś nie wiadomo. Wilanów się rozra-sta. Przybywa nam mieszkańców. Dziś ich liczba to już prawie 30 tys. W najbliższej przyszłości bę-dzie ich 100 tysięcy. Potrzebne jest nam w miarę szybkie bez-pośrednie połączenie z Centrum i Śródmieściem środkami trans-portu miejskiego – bez przesia-dek i zbędnej straty czasu. Jeśli ta linia tramwajowa powstanie tak, jak planujemy, do 2020 roku, to będzie to niewątpliwie bardzo korzystne rozwiązanie dla mieszkańców naszej dzielnicy. Oczywiście na naszym terenie nie będzie żadnych kłopotów np. z wykupem potrzebnych gruntów, ale trzeba mieć świa-domość, że w pierwszym etapie tej inwestycji – czyli np. do pętli Pałacowa - w granicach naszej dzielnicy znajdzie się tylko bar-dzo krótki odcinek tej nowej li-nii. Być może później tramwaje pojadą dalej – do Konstancina i może do Piaseczna. Takie są pla-ny, ale dziś nie wiadomo jeszcze, czy i kiedy zostaną zrealizowane. Cieszy nas, że obecnie jest wola władz miasta, aby tę trasę wybu-dować. Jest też poparcie dla tego projektu ze strony władz i samo-rządów innych zainteresowanych dzielnic – Mokotowa i Ochoty.

W ubiegłym roku podpisaliśmy porozumienia w tej sprawie. Naj-trudniejszym tematem jest jak zwykle finansowanie. Koszt samej inwestycji liczony wraz z taborem to ok. 500 mln zł. To bardzo dużo pieniędzy...

- Jesteśmy oczywiście za re-alizacją całego pierwotnego planu, czyli przeprowadzeniem tej linii tramwajowej z Dworca Zachodniego aż do Konstan-cina – stwierdza stanowczo Kazimierz Jańczuk, burmistrz gminy Konstancin-Jeziorna. – Je-steśmy podobno bogatą gminą, więc z przyjemnością dołożymy się finansowo do tej inwestycji. Na terenie naszej gminy uzdro-wiskowej przestały już działać wszelkie zakłady przemysłowe. Było tam wiele miejsc pracy. Dziś więc wielu naszych mieszkańców z konieczności musi szukać za-trudnienia w stolicy. Inni studiu-ją i uczą się w wielu dzielnicach Warszawy. Bezpośredni dojazd do Śródmieścia i innych dzielnic rozwiąże wiele naszych dzisiej-szych problemów. Dziś mamy jed-

no tylko połączenie z Warszawą – autobus 724. To jest stanowczo zbyt mało. Tramwaj to dla nas ra-tunek. Jesteśmy za. Potrzebujemy go jak powietrza.

To powiedzieli burmistrzowie najbardziej zainteresowani bu-

dową nowej linii tramwajowej podczas debaty zorganizowanej przez Stowarzyszenie Transportu Publicznego oraz Stowarzysze-nie Inicjatyw dla Infrastruktury, która odbyła się 29 stycznia w Wilanowie.

- Likwidacja tramwaju do Wi-lanowa w latach 70. ubiegłego wieku to był wielki i niewy-baczalny błąd - mówi Leszek Ruta, do jesieni ub. roku dy-rektor Zarządu Transportu Miej-skiego, prezes Stowarzyszenia Transportu Publicznego, mo-derator dyskusji. - Odtworzenie tego będzie teraz bardzo kosz-towne i trudne, ponieważ część terenów została już zabudowa-na, a linia tramwajowa wraz z pętlami potrzebuje jednak odpowiednich przestrzeni. Ści-sła miejska zabudowa temu nie

sprzyja. Trwają więc szczegóło-we rozważania nad konkretnymi wariantami tras i usytuowania pętli (i tych docelowych i tych pośrednich), nad tym, czy mają być dwa torowiska, czy jedno, centralnie wzdłuż osi jezdni, czy

po obu jej stronach tak jak w al. Waszyngtona (a może różnie na różnych odcinkach), tramwaje jedno- czy dwukierunkowe itd. Ale co do idei wszyscy są zgod-

ni, bo taka linia jest już dziś bar-dzo potrzebna dla rozwiązania występujących tu problemów komunikacyjnych.

Podczas przedstawiania ob-szernej prezentacji multime-dialnej na ten temat, będącej niejako podsumowaniem wszyst-kich dotychczasowych wysiłków podejmowanych na rzecz tej in-westycji - prac studialnych, pro-jektów, ocen, ekspertyz, prognoz finansowych - Krzysztof Karos, prezes Zarządu Tramwaje War-szawskie Sp. z o. o. powiedział m.in.: - Już w 2004 roku na zle-cenie Tramwajów Warszawskich firma Faber Maunsell przygoto-wała studium wykonalności wraz z koncepcjami przebiegu trasy tramwajowej na odcinku od pętli Banacha do Wilanowa. Ogólnym celem budowy będzie podnie-sienie atrakcyjności i stopnia wykorzystania przez pasażerów środków transportu publicznego w Warszawie. Celem głównym tej inwestycji będzie obsłuże-nie komunikacją tramwajową już nie tylko mieszkańców Mia-steczka Wilanów, jak planowano pierwotnie, ale także terenów położonych dalej na południe. Chodzi o zachęcenie do korzy-stania z komunikacji tramwa-jowej i publicznej w ogóle oraz

do rezygnacji z odbywania po-dróży samochodem do centrum Warszawy. Trasa tramwajowa na odcinku pętla Banacha – pętla Pałacowa jest tylko elementem większej inwestycji. Docelowo trasa ta będzie przedłużona z jednej strony od Banacha wzdłuż ul. Bitwy Warszawskiej 1920 roku do Dworca Zachod-niego, a z drugiej strony od pętli Pałacowa do Konstancina. Wila-nów i Konstancin są obszarami o intensywnym rozwoju zago-spodarowania przestrzennego. Konstancin i okoliczne gminy z nim sąsiadujące rozwijają się dzięki silnym powiązaniom z warszawskim rynkiem pracy. Od kilku lat zachodzi proces sub-urbanizacji Warszawy – miejsco-wości podwarszawskie oferują tańsze warunki mieszkaniowe, co powoduje wzmożone zainte-resowanie inwestycjami miesz-kaniowymi także mieszkańców Warszawy. Zapewnienie dobrej komunikacji transportem pu-blicznym z peryferiami miasta jest warunkiem koniecznym do zmniejszenia natężenia ruchu wjazdowego do stolicy i zmniej-szenia tym samym zakorkowania ulic Warszawy. Na kierunku po-łudniowym tramwaje wydają się być najlepszym rozwiązaniem.

Tramwaj do Wilanowa

ul. Bronikowskiego 9, 02-796 Warszawa

wynajmie lokal użytkowy nr H 7 o powierzchni użytkowej 52,30 m2 usytuowa-ny na parterze budynku przy ul. Wąwozowej 4 w Warszawie.

Oferty ( w zamkniętych kopertach) dotyczące wynajmu lokalu z podaniem rodzaju prowadzonej działalności i proponowanej stawki najmu przyjmowane będą w sekretaria-cie Spółdzielni przy ul. Bronikowskiego 9 pok. 201 I. p. do dnia 21.02.2014r. (piątek) do godz. 12.00.

Plan ww. lokalu, jego usytuowanie w budynku oraz wzór umowy najmu znajduje się na stronie internetowej www.smb-osiedlekabaty.com.pl

Spółdzielnia zastrzega sobie prawo unieważnienia wyboru oferty bez podania przyczyn.

Page 4: Południe głos mokotowa nr 4 z 6 lutego

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl4

„Od wielu lat borykałam się z bólem biodra. Po zabiegach w Fizjo Med Poland moje proble-my ustąpiły”. - Franciszka l. 77

„Po urazie kręgosłupa groziła mi operacja jednak lekarz skie-rował mnie na rehabilitację. Tak trafi łem do pana Krzyszto-fa Narosza. Dzięki niemu i jego zespołowi nie byłem operowany i żyję bez bólu”. - Leszek l. 43

„Jestem chirurgiem i wiele godzin spędzam każdego dnia pochylo-ny nad stołem operacyjnym. Kie-dy moje problemy z kręgosłupem praktycznie uniemożliwiły mi pracę polecono mi specjalistów z Fizjo Medu. Po rehabilitacji znów mogę normalnie funkcjo-nować - Dziękuję”. Jan l. 59

Rozmawiamy z Panem Krzysz-tofem Naroszem, fi zjoterapeu-tą, szefem zespołu terapeutycz-nego fi rmy Fizjo Med Poland.

- Panie Krzysztofi e, to tylko kilka z wielu pozytywnych opinii, na Państwa temat. - Jest nam bardzo miło. Firma istnieje od 15 lat w, tym okresie pomogliśmy kilku tysiącom osób.

Wielu pacjentów do dziś poleca nas swoim bliskim i znajomym.

- Proszę powiedzieć na czym po-lega taka skuteczność leczenia?

- Bardzo ważna jest pierwsza wizy-ta, w trakcie której przeprowadzamy szczegółowy wywiad z pacjentem, następnie dokładnie badamy na-rząd ruchu, oceniając stopień za-awansowania dolegliwości, i na tej podstawie określamy, jakie efekty jesteśmy w stanie osiągnąć w trak-cie terapii. Leczenie opiera się na wykorzystaniu uznanych w świecie medycznym metod manualnej re-habilitacji ortopedycznej, od lat sto-sowanych w Europie, a u nas wciąż mało dostępnych. W przypadkach, w których podejmujemy się lecze-nia, skuteczność jest bardzo duża.

- Z jakimi problemami nasi czy-telnicy mogą zwrócić się do Państwa?

- z bólem kręgosłupa, dyskopatią, przepuklinami- z nerwobólami

- z bólami stawów, kolan, bioder barku- rwą kulszową i ramienną- zespołem cieśni nadgarstka- zawrotami i bólami głowy

W dniach od 10 do 14 lutego prowadzimy konsultacje pacjen-tów. Liczba miejsc ograniczona. Obowiązuje telefoniczna rejestra-cja wizyt!

Przełom w leczeniu kręgosłupa i stawów

Mokotów, ul. Różana 51

ul. Różana 51 (Mokotów), tel. 22 498 18 55ul. Tkaczy 13 (Bemowo-Jelonki) tel. 22 666 05 77

www.terapia-manualna.com

Krzysztof NaroszFizjo Med Poland

ul. Różana 51tel. 22 498-18-55

Aparat słuchowy – jeden czy dwa?

Około 500 milionów ludzi na całym świecie cierpi w wyniku ubytku słuchu. Problem naj-częściej dotyka osoby starsze, skutecznie utrudniając im funk-cjonowanie w stale pędzącym świecie, przeszkadzając w co-dziennej komunikacji oraz nara-żając na bolesne uczucie wstydu. Ubytki słuchu różnią się między sobą, jednak zdecydowana ich większość ma charakter obuuszny.

– Czy osoby mające ubytek słuchu w każdym uchu powinny nosić dwa aparaty słuchowe?

Ryszard Mikołajewski: – Tak, z całą pewnością takie rozwiąza-nie jest dla nich bardzo korzyst-ne. Każdy mój pacjent, którego udało mi się przekonać do dwóch aparatów, potwierdzi moje słowa.

– Może Pan podać przykłady z życia codziennego?

R. M.: – Rozpatrzmy choćby dźwięk klaksonu samochodowe-go. Docierający do uszu sygnał informuje nas o niebezpieczeń-stwie. W ciągu ułamka sekun-dy mózg porównuje informacje z obu uszu, takie jak natężenie fal dźwiękowych oraz momen-ty, w których dźwięk dobiegł do każdego ucha. Dzięki temu na-tychmiast zdajemy sobie sprawę, z której strony dochodzi dźwięk i jak daleko znajduje się jego źró-dło oraz jesteśmy w stanie unik-nąć niebezpieczeństwa.

– Ogromnym kłopotem nie-dosłyszących pacjentów jest także rozumienie mowy w ha-łaśliwym otoczeniu. Czy dwa aparaty pomagają rozwiązać także i ten problem?

– R. M.: – Hałas otoczenia utrudnia rozumienie mowy. Dla osób, które nie słyszą oboma uszami tak samo dobrze, wyod-rębnienie poszczególnych głosów jest trudne. Mózg potrzebuje in-formacji z obu uszu, aby skutecz-nie rozróżniać dźwięki w trudnych sytuacjach słuchowych, takich jak rozmowa w zatłoczonej kawiarni lub w pomieszczeniu, do którego dobiegają hałasy przejeżdżają-cych ulicą pojazdów. Dwa apara-ty słuchowe pozwalają wspomóc naturalną zdolność mózgu do „fi ltrowania” hałasów dochodzą-cych z tła.

– Lekarze zwracają tak-że uwagę na ryzyko utraty zdolności rozumienia mowy w przypadku zupełnej rezygna-cji z noszenia aparatu słucho-wego. Czy może tak się stać, jeśli nosimy tylko jeden aparat?

R. M.: – Zjawisko, o którym pan wspomina, to tak zwana deprywacja słuchu. Polega na stopniowym traceniu przez mózg umiejętności przetwarzania infor-macji w wyniku trwałego braku pobudzania ucha bodźcem aku-stycznym. Im wcześniej zdecy-

dujemy się na noszenie aparatu słuchowego na dotkniętym ubyt-kiem słuchu uchu, tym mniejsze ryzyko wystąpienia deprywacji słuchu oraz tym większa korzyść z noszenia aparatów słuchowych.

W dwóch aparatach słucho-wych dźwięki są przyjemniejsze do słuchania, nie trzeba się wy-silać, aby je usłyszeć. W natural-ny sposób są odbierane czysto, z odpowiednim poczuciem gło-śności i przestrzenności. Uzyska-nie takiego efektu z jednym apa-ratem słuchowym nie jest możliwe w przypadku osób dotkniętych ubytkiem słuchu w obu uszach.

Zapraszamy do naszych gabinetów:

ul. J. Dąbrowskiego 16 (róg Bałuckiego), tel. 22 498 75 40

ul. Stępińska 19/25 (Szpital Czerniakowski),

tel. 22 392 68 40

ul. Wołoska 137 (Szpital MSW, pawilon A, parter)

tel. 22 353-06-20

Posiadamy sieć ponad 80 gabinetów całej Polsce.

INFOLINIA SŁUCHMEDAPARATY SŁUCHOWE:

801-000-819

Doktor RYSZARD MIKOŁAJEWSKI, laryngolog z 15-letnim stażem, odpowiada na nasze pytania dotyczące niedosłuchu.

Radosław Wałkuski

Burmistrz Ursynowa, rad-ni dzielnicy, prezesi spółdzielni mieszkaniowych – wszyscy powta-rzają, że na Północnym Ursynowie brakuje miejsc parkingowych. Ale ta diagnoza jest błędna. Proble-mem nie jest brak miejsc, ale prze-konanie, że należą się one każde-mu chętnemu, bez ograniczeń, pod samym wejściem do bloku, no i oczywiście za darmo.

Jak jest, każdy widzi. Samo-chodów parkujących na naszych podwórkach, osiedlowych cią-gach pieszo-jezdnych, ulicach i chodnikach jest coraz więcej i wszyscy odczuwamy tego nega-tywne konsekwencje. Zablokowa-ne przejazdy dla straży pożarnej, pozastawiane chodniki, pojazdy ograniczające widoczność przy przejściach dla pieszych.

Czy obchodzi nas bezpieczeństwo naszych dzieci?

Szczególnie bulwersujący jest ten ostatni problem. Niedawno głośno było o rodzicach pro-testujących w sprawie niebez-piecznego przejścia dla pieszych na ul. Dereniowej, gdzie został potrącony jeden z uczniów po-bliskiej szkoły podstawowej. Rodzice domagają się ustawie-nia sygnalizacji świetlnej w tym miejscu, a burmistrz Ursynowa i władze miasta przerzucają się odpowiedzialnością i kosztami takiej inwestycji. W atmosferze konfl iktu i dużych emocji wszyst-kim, zdaje się, umknęło, że jedną z głównych przyczyn problemu są samochody zaparkowane przed tym przejściem dla pieszych, które skutecznie ograniczają wi-

doczność. Kierow cy mogą nie zauważyć zbliżającego się do ze-bry pieszego. Tym bardziej, jeśli jest on dzieckiem i nie widać go zza zaparkowanych pojazdów.

Na dodatek nie są to samochody parkujące na dziko, ale zupełnie legalne miejsca postojowe zorga-nizowane przez władze dzielnicy i zaakceptowane przez stołeczne-go inżyniera ruchu.

Dereniowa nie jest odosobnio-nym przypadkiem. Takich miejsc na Ursynowie (zwłaszcza na Ursy-nowie Północnym) jest wiele; każ-de z nich tylko czeka, aż zostanie tam przez samochód potrącony pieszy.

Park czy parking?Są też inne skutki zbyt dużej

liczby chętnych na miejsca par-

kingowe, nieco mniej oczywiste. Jednym z nich jest degradacja pu-blicznej przestrzeni i anektowa-nie przez samochody kolejnych miejsc, które pełniły lub mogłyby

pełnić zupełnie inną funkcję. Par-kingi powoli acz konsekwentnie wchłaniają tereny zielone, place zabaw, boiska.

Jakby tego było mało, co chwi-lę natykam się na interpelacje radnych, którzy przedstawiają cudowne pomysły na zwiększe-nie liczby miejsc parkingowych. W końcu tu i ówdzie zostały jesz-cze fragmenty niezastawionych trawników, które przecież można wykorzystać na parking. Nie bra-kuje też wniosków o odrywanie fragmentów boisk szkolnych n a potrzeby parkujących pojazdów. Na ołtarzu parkingowej wolno-

ści stawiana jest nasza wygoda, bezpieczeństwo naszych dzieci, atrakcyjność i użytecznych osie-dli, na których mieszkamy.

Hierarchia wartościCo zatem należy zrobić? Po

pierwsze zmieńmy optykę. Musi-my zrozumieć, że są sprawy waż-ne i ważniejsze. Zapewnienie bez-płatnego miejsca parkingowego pod blokiem jest zapewne spra-wą ważną, ale bezpieczeństwo dzieci idących do szkoły, komfort

i bezpieczeństwo w przemiesz-czaniu się pieszo po osiedlowych uliczkach, jakość przestrzeni, w której mieszkamy – są znacznie ważniejsze.

W chwili obecnej obowiązu-je zasada podporządkowania wszystkiego potrzebom parkin-gowym. Na każdym wolnym skrawku przestrzeni tworzy się miejsca parkingowe lub milczą-co akceptuje samochody stoją-ce tam, gdzie stać nie powinny. Zmieńmy ten paradygmat. Za-stanówmy się raczej, ile miejsc parkingowych jesteśmy w stanie zorganizować, by nie ucierpiały na tym inne potrzeby, które uzna-jemy za ważne. Wprowadźmy zrównoważoną politykę, w której bierzemy pod uwagę nie tylko potrzebę parkowania pojazdów, ale wszystkie inne potrzeby które są z nią w konfl ikcie.

Ustalmy gdzie i ile mamy prze-strzeni, którą jesteśmy gotowi przeznaczyć na parkowanie, tak aby dojazd dla straży pożarnej był drożny, pieszy mógł bezpiecz-nie przejść przez ulicę, a rodzic z wózkiem nie musiał, idąc po chodniku, przeciskać się mię-dzy samochodami. Wyznaczmy w przejrzysty sposób, gdzie są miejsca, na których można parko-wać, a wszystkie inne potraktuj-my jako miejsca nielegalne i bez zwłoki wyciągajmy konsekwencje wobec wszystkich, którzy będą je zastawiać. I powiedzmy to sobie

uczciwie: miejsc parkingowych nie wystarczy dla wszystkich chętnych. A ci, którzy będą par-kować na osiedlu, niekoniecznie będą mogli zostawiać samochód pod samym wejściem do swojej klatki.

Przyjrzyjmy się kosztomPo drugie: przestańmy uwa-

żać, że spółdzielnia, dzielnica czy miasto mają jakikolwiek obowią-zek zapewnienia każdemu bez-płatnego miejsca do parkowania samochodu. To nie jest żadne konstytucyjnie usankcjonowane prawo obywatelskie. Nie potra-fi ę pojąć, skąd bierze się prze-konanie, że w dzielnicy, w której metr mieszkania może kosztować nawet 10 tys. zł, a deweloperzy ostrzą sobie zęby na każdą wolną piędź ziemi, ktoś może domagać się bezpłatnego miejsca parkin-gowego przed blokiem. Nie bój-my się tego powiedzieć: jeśli oka-że się, że jest taka konieczność (a wszystko wskazuje na to, że jest), zacznijmy pobierać opłaty za parkowanie samochodów na terenie osiedli. Ja wiem, że nie-jednemu krew się zagotuje, gdy usłyszy, że ktoś chce nakładać na niego kolejne daniny. To dlatego, że przez wiele lat zdążyliśmy się przyzwyczaić, że dobro, które jest cenne i defi cytowe (przestrzeń w osiedlach), jest rozdawane zu-pełnie za darmo.

dokończenie na stronie 8

Gdzie parkować

Page 5: Południe głos mokotowa nr 4 z 6 lutego

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 5

Karol Olszewski

- Żyjemy w jednym mieście i trudno zabronić mieszkańcom innych dzielnic korzystania z na-szej oferty kulturalnej, z naszych obiektów sportowych, Multiki-na, boisk, a tym samym także z naszych parkingów, miejsc po-stojowych, ulic, placów, ciągów komunikacyjnych czy sklepów – powiedział Piotr Guział, bur-mistrz Ursynowa, na kolejnym już spotkaniu z mieszkańcami, które odbyło się tym razem w Szkole Podstawowej nr 81 przy ul. Pusz-czyka w poniedziałek (3 lutego). – Raczej powinniśmy ich zachę-cać, żeby przyjeżdżali i przeko-nali się na własne oczy, jak u nas fajnie się żyje. Zresztą, zgodnie z obowiązującym dzisiaj prawem, sumy przeznaczone na dotacje do imprez kulturalnych są środkami adresowanymi do mieszkańców Ursynowa, ale są to pieniądze miasta stołecznego Warszawy. To nic, że każdego roku wypraco-

wujemy i przekazujemy do kasy miasta blisko 800 mln zł, a otrzy-mujemy do wykorzystania przez nas mniej niż połowę tej sumy...

Była to część odpowiedzi na zarzut, że mieszkańcy Ursynowa przez ONYCH obcych mają utrud-nione życie, a w szczególności na przykład dostęp do znakomitych imprez kulturalnych, dotowanych z budżetu przeznaczonego dla dzielnicy. Zarzut dotyczył też nie-sprawiedliwego, zdaniem niektó-rych mieszkańców, systemu loso-wania kart wstępu na te imprezy. – Uważam, że ten system, który my wprowadziliśmy, jest bardziej sprawiedliwy niż ten, który funkcjo-nował poprzednio. Wtedy na im-prezach widziało się ciągle te same twarze. Ponad 90 proc. uczestni-ków tych imprez to mieszkańcy Ursynowa i jeśli ktoś stale i konse-kwentnie zgłasza się do losowania, to nie ma takiej możliwości, żeby w końcu nie dostał się na jakąś im-prezę. To wynika z rachunku praw-dopodobieństwa. Uważam, że wy-

stawanie wiele godzin w kolejkach po karty wstępu, które rozchodziły się w 10 minut – było kompletnie bez sensu. Pomijając różne niepra-widłowości, które temu towarzy-szyły i które uprzednio obserwo-waliśmy. Myślę, że aktualny system jest sprawiedliwy i najlepszy, jaki można było wymyślić.

Temat kart wstępu oraz bardzo wysokiego poziomu omawianych imprez przewijał się dotychczas na każdym spotkaniu burmistrza z mieszkańcami Ursynowa, cho-ciaż odbywają się one w różnych, często bardzo odległych rejonach tej dzielnicy. Inne tematy dyżurne to: Szpital Południowy (a raczej jego brak), Centrum Onkologii, południowa obwodnica Warsza-wy, miejscowe plany zagospoda-rowania przestrzennego, roszcze-nia byłych właścicieli do terenów położonych na obszarze dzielnicy, sprawy dotyczące bezpieczeń-stwa ruchu drogowego oraz po-rządku publicznego.

dokończenie na stronie 8

Pan premier ciężko opadł na fotel i ukrył twarz w dłoniach. - Dlaczego ten naród taki nie-wdzięczny – załkał - przecież ja tak ciężko haruję! A opozycja nie ma nic do roboty, dlatego od rana do nocy nic, tylko mi ubliża i ciuła na tym procentowe punkty poparcia! Ale - dosyć tego! - pan premier wstał nagle i ogarnął surowym spojrzeniem swą radę ministrów. Ministrowie struchleli, czyżby znów miały polecieć głowy?

- Musimy znaleźć jakiś sposób dotarcia do Polaków, bo na me-dia nie mamy co liczyć - stwierdził szef rządu. - Każde potknięcie wy-korzystują bezlitośnie - tu spojrzał na minister Bieńkowską, której wypowiedź o klimacie zmusiła go do przeprosin całego narodu. - Wiem, wiem, miała pani rację, ale trzeba było zręczniej, łagodniej i z troską na twarzy... no, proszę nie płakać, pani wicepremier. To już się stało i słupki poparcia zleciały. A teraz zawiało parę wiosek na Lubelszczyźnie. Panie Trzaskowski - zwrócił się do nowego ministra administracji, - co pan na to? Zno-wu będę musiał przepraszać?

Wywołany do tablicy wyjąkał: - Nie trzeba, panie premierze, ja sam... Premier kontynuował: - Proszę się ciepło ubrać i pojechać na miejsce! I wziąć łopatę! Heli-kopter czeka!

Minister Trzaskowski z trza-skiem zatrzasnął za sobą drzwi. Zapadła cisza. Po chwili głos za-brała pani minister edukacji.

- Mamy dobrą wiadomość dla wyborców: podręcznik dla pierw-szoklasistów będzie za darmo! - sądziła, że ta wiadomość uspokoi nieco pana premiera. Była w błę-dzie. Pan premier się wściekł.

- Trzeba chyba wydrukować podręcznik dla obywateli, bo nikt się nie orientuje, kto w naszym kraju odpowiada za drogi i ich od-śnieżanie, kto za szpitale i lekarzy, kto za bałagan na kolei, a nawet kto jest dzisiaj premierem. Niektó-rym się zdaje, że Kaczyński - jemu zresztą też! - podniósł głos jeszcze o ton wyżej. - Tylko dlaczego ja

za wszystko mam odpowiadać?- spytał retorycznie. - W telewizji pokazali jakąś babinę, która mia-ła pretensję, ze zmarzła w pocią-gu, bo ciepłej herbaty nie było i że to moja wina – premier nalał sobie kawy z termosu. - Też mam ją przepraszać, a może pojechać na miejsce i zaparzyć? Ulung czy Lipton? Ile łyżek cukru? - niemal wrzeszczał. Podniósł filiżankę i wypił duszkiem jej zawartość.

Przerwę w perorze wykorzysta-ła pani rzecznik prasowy.

- Dla uspokojenia nastrojów - zaczęła pojednawczo - mam dobrą wiadomość. Pan paprykarz już nie popiera PiS-u! Mamy je-den głos więcej - popatrzyła na premiera. Ten nieco złagodniał. Ośmielona tym pani rzecznik wy-stąpiła ze śmiałą propozycją.

- Jak wiemy, w komunikacji ze społeczeństwem nie możemy liczyć na media. Dlatego propo-nuję wykorzystać dostępne nam środki przekazu. Można w czasie przelotów helikopterem zrzucać ulotki z karykaturami politycznych przeciwników, można także wyko-rzystać Internet, w czym pomoże nam minister Sikorski, specjalista od celnych wpisów na Twitterze - pan minister chrząknął dyplo-matycznie - a przede wszystkim uruchomić telefoniczny numer, pod którym każdy obywatel mógł-by osobiście usłyszeć przeprosiny pana premiera.

Szef rządu osłupiał. - Czy pani jest przy zdrowych zmysłach? Mam przez cały dzień dyżurować przy te-lefonie i wysłuchiwać obelg?

- Ależ nie - pani Małgosia sta-rała się mu wytłumaczyć swój pomysł. - Nagra się przeprosi-ny na automatyczną sekretarkę. Po uzyskaniu połączenia będzie można usłyszeć nagrany pański głos, o, mam projekt komunika-tu: „Ja, Donald Tusk przepraszam wszystkich za wszystko i pamiętaj-cie - Kaczyński was nie przeprosi nawet za Macierewicza. Głosujcie na Platformę!” Dobre? - powiodła wzrokiem po zebranych. Rozległy się nieśmiałe oklaski.

Pan premier całkiem się rozchmurzył. - A więc przechodzimy do politycz-nej kontrofensywy. Słusznie, bo nie można dopuścić PiS-u do władzy! Wyobraźcie sobie – zażartował - Fotygę ponownie jako ministra spraw zagranicznych! Czemu się, Radek, śmiejesz?

Nagle drzwi się otwarły i wpadł zziajany minister Trzaskowski. - Przepraszam, ale wróciłem, bo muszę zmienić buty! Na lotnisku powiedzieli mi, że w Hrubieszowie już nie pada, ale za to jest odwilż i będzie pewnie powódź. Taki kli-mat, jak mówi pani wicepremier! Wezmę tylko gumiaki, wodery i lecę! - wybiegł pospiesznie.

W lepszych nastrojach Rada Ministrów zakończyła obrady, mi-nistrowie się rozeszli, ale pan pre-mier się zadumał. - Mój minister w gumiakach. Do czego to doszło! Nowak - to był minister! Lśniące buty, dobry garnitur, drogi zega-rek... Szkoda chłopa! Z kim ja teraz muszę pracować dla dobra ojczy-zny! - westchnął i zapalił cygaro.

Antoni Kopff, [email protected]

Do przeczytania jeden Kopff

Kontrofensywa Burmistrz to ma klawe życie

Page 6: Południe głos mokotowa nr 4 z 6 lutego

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl6

fot. KRiSfoto - Tamara Dytry tel. 501 749 836, e-mail: [email protected]

Zosia RapińczukAlan BednarczykAleksander UrychAntonina Grzymała

Barbara KowalczykEthem GolierJagoda GlegołaJan Trzepała

Kamil GóreckiMarcel KuśMarcelina JabłońskaMariusz Pakuła

Olga ChaleckaStaś ZnoskoTomasz Banasiak

Dyrekcja Szpitala składaserdeczne życzenia

wszelkiej pomyślnościrodzicom nowonaro-

dzonych dzieci.

Zimowa edycja akcji "Weź paragon"Naczelnik Urzędu Skarbowego Warszawa-Mokotów uprzejmie informuje, iż jak co roku w całym

kraju rusza kolejna, zimowa edycja ogólnopolskiej kampanii informacyjnej Ministerstwa Finansów pod hasłem "Nie bądź jeleń, weź paragon". Akcja ma uświadomić społeczeństwu korzyści płyną-ce z brania paragonów oraz z rzetelnego ewidencjonowania obrotów na kasach fiskalnych przez przedsiębiorców. Prowadzona jest w okresie ferii zimowych, od 20 stycznia do 2 marca 2014 roku.

Jednym z celów akcji jest przypomnienie o obowiązku wydawania paragonów przy każdej trans-akcji. Ma to duże znaczenie nie tylko dla kupującego, dla którego paragon jest podstawowym dowodem zakupu, umożliwiającym ewentualną reklamację, ale również dla wszystkich podatników. Żądając od sprzedawcy paragonu wspieramy uczciwą konkurencję oraz przyczyniamy się do zwal-czania szarej strefy. Paragon jest potwierdzeniem, że kwota podatku trafiła do budżetu państwa, czyli do naszej wspólnej kasy, a nie do kieszeni nieuczciwego przedsiębiorcy.

Kampania przypomina, że biorąc paragon:• ułatwiamy sobie złożenie reklamacji,• mamy możliwość porównania cen,• wspieramy uczciwą konkurencję,• mamy pewność, że nie zostaliśmy oszukani,• zmniejszamy szarą strefę,• dokładamy starań, żeby zapłacony przez nas w cenie podatek trafił do budżetu państwa.

W ramach akcji pracownicy urzędów kontroli skarbowej, izb skarbowych oraz urzędów skarbo-wych prowadzą działania informacyjne i edukacyjne. Kampania jest prowadzona przede wszystkim wśród właścicieli sklepów, stoisk, straganów, ich klientów oraz wśród młodzieży i dzieci.. Rów-nolegle z akcją edukacyjną prowadzone będą kontrole w punktach handlowych i usługowych, w czasie których inspektorzy UKS i pracownicy urzędów skarbowych będą sprawdzać rzetelność ewidencjonowania transakcji za pomocą kas fiskalnych. Nieewidencjonowanie obrotów na kasach będzie karane mandatami od 168 do 3360 zł. W ostatniej letniej akcji nałożono w całym kraju ponad 27 tys. mandatów na kwotę 7,2 mln. zł., w tym na Mazowszu ponad 2,5 tys. mandatów na kwotę blisko 650 tys. zł.

dokończenie ze strony 1

W marcu żłobek na Ursynowie

Żłobek przy ul. 6 Sierpnia na Ursynowie Zielonym został utwo-rzony w zaadaptowanych pomiesz-czeniach Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie. Placówka będzie dysponowała 76 miejscami w 3 gru-pach wiekowych. W poniedziałek, 3 lutego, ruszyły zapisy do tego żłobka. Jest to oferta dla rodziców powracających na rynek pracy po przerwie związanej z urodzeniem i wychowaniem dziecka lub dla bezrobotnych, którzy w ciągu 6 miesięcy od przyjęcia dziecka w żłobku podejmą pracę. Pierw-szeństwo mają rodzice z orzecze-niem niepełnosprawności. Dzieci, od roku do 3 lat, są przyjmowane do trzech grup wiekowych.

Przybędzie sto miejsc

Na terenie Wilanowa Zachod-niego (Miasteczko Wilanów), przy ul. św. Urszuli Ledóchowskiej po-wstaje żłobek, w którym będą miejsca dla stu najmłodszych war-szawiaków. Placówka będzie sąsia-dowała z przedszkolem dla 250 dzieci. Oba budynki zostaną połą-czone przeszklonym korytarzem. W placówce zostaną utworzone 4 oddziały. Koszt inwestycji to 3,5 mln zł. Wokół żłobka powstaną place zabaw dostosowane do grup wiekowych dzieci, ławki i stojaki na rowery. Teren żłobka zostanie oświetlony i ogrodzony.

Dom Sztuki, ul. Wiolinowa 14 8.02. godz. 18.30 - Karnawałowa Potańcówka z IREE. W programie: tańce irlandzkie i celtyckie; 9.02. godz. 18.00 - Dyskusyjny Klub Filmowy: pokazy cyfrowych rekonstrukcji filmów z muzyką Wojciecha Kilara. „Salto” i „Iluminacja”; 10.02. godz. 18.00 - Potrójny koncert zwycięzców I. Festiwalu Muzycznego w Ko-chanowskim. Wystąpią zespoły: Animal Bar, Reflux i Wild Monks; W Galerii czynna jest wystawa grafiki Andrzeja Popiela

Dorożkarnia, ul. Siekierkowska 286–28.02. – wystawa prac plastycznych dzieci z Płockiej Galerii Sztuki Dzieci i Młodzieży; 8. i 9.02. godz. 18.00 – Teatr Nowe Miejsce "W dniu urodzin Wandy June"

Królikarnia, ul. Puławska 113ado 2.03. wystawa "Mikrohistorie"

Centrum Łowicka, Łowicka 219.02. godz. 11.00 - koncert Paweł Kos-Nowicki i Orkiestra Warsaw Camerata .

Centrum Kultury w Piasecznie, ul. Kościuszki 49Muzeum Regionalne, pl. Piłsudskiego 10: do 23.02. - „Dziedzictwo kulturowe - Piaseczno i okolice”. Wystawa malarstwa Marco Jaxy i Pawła Bera

Dom Kultury Stokłosy, ul. Lachmana 5Galeria U: „Malowanie na jedwabiu”; 8.02. godz. 17.00 – Teatr Stokłosów „Królowa Śniegu”

Czytelnia Naukowa nr XIV, ul. Lachmana 56.02. godz. 19.00 - dr Kamil Kopania „Galeria Sztuki Średniowiecznej Mu-zeum Narodowego w Warszawie. Mąż Boleści z Brzegu”; 11.02. godz. 19.00 – prof. Krzysztof Mrowcewicz „Klasyka niesłusznie zapomniana. Ksiądz biskup warmiński i inni”

Królikarnia, ul. Puławska 113ado 2.03. wystawa „Mikrohistorie”

dokończenie ze strony 1Poznajemy Boga codziennego,

nie tylko odświętnego, więc też i dlatego Dom. Lubimy często rozmawiać z Bogiem. W Domu dziękujemy Bogu za wszystko, czym nas obdarowuje, za Jego

nieskończone łaski i prosimy o Jego interwencję w naszych co-dziennych sprawach. Uczymy się spędzać z Nim każdy dzień tygo-dnia. Wierzymy w Boga Ojca, Je-zusa Chrystusa i Ducha Świętego. Wierzymy, że Pismo Święte mówi prawdę. Chcemy i staramy się żyć w całkowitej zgodzie ze Słowem Bożym.

- DOM jest efektem hojno-ści nas samych. Kochamy Boga

i kochamy to miejsce, więc dzieli-my się swoim czasem, talentami, uśmiechem, wiarą i finansami – dodaje Anna Zabłocka, rzecz-niczka Domu. - Szczególne po-dziękowania za wolontaryjne za-angażowanie kierujemy do: Pani

Eli, Pana Marcina, Pana Jarka i Pana Pawła – osób niezwiąza-nych oficjalnie z Domem. Dzięki ich wsparciu Dom otrzymał pięk-ne ściany, łazienki i wyposażenie kawiarni. W naszym życiu i w naszym Domu kierujemy się zasa-dą: „Kto mało sieje, mało zbiera. A kto wiele sieje, wiele też zbie-ra. Niech więc każdy w sercu po-stanowi, ile chce dać – bez żalu, ale też bez przymusu. Bóg kocha

bowiem tych, którzy dają z rado-ścią”. Zasadę tę zaczerpnęliśmy z Pisma Świętego z 2. Listu św. Pawła do Koryntian – rozdział 9, wersety 6–8.

- Historia zatoczyła koło – zauważa Paweł Jarosz, ongiś

pastor byłej Ursynowskiej Spo-łeczności Ewangelicznej, dziś pastor zboru Arka2 Ewangelicz-nej Fundacji Przyjaciół Rodziny. – Prawie przez 20 lat głosiliśmy Słowo Boże na Ursynowie, pra-cując nieustannie z dziećmi, mło-dzieżą, dorosłymi i seniorami, także z osobami uzależnionymi,

wykluczonymi, niepełnospraw-nymi i bezdomnymi. Później przyłączyliśmy się do większego zboru, do Kościoła Zielonoświąt-kowego przy ul. Siennej. Teraz zielonoświątkowy zbór pojawia się na Ursynowie, i to jak pięk-nie się pojawia. Niech im Bóg błogosławi. Prawie od począt-ku istnienia USE, prowadziliśmy przy ul. Wasilkowskiego Klub Chrześcijański „Nasza Arka”. Na-stępnie klub stał się własnością KZ przy ul. Siennej. Po słynnej ursynowskiej powodzi w 2010 roku i kompletnym zalaniu po-mieszczeń klubowych potrzebny był kapitalny remont. Wykonano go w całości za fundusze i ręka-mi braci i sióstr z Kościoła Zielo-noświątkowego przy ul. Siennej. To była gigantyczna praca. Klub,

pod zmienioną nazwą „Chrześci-jański Klub dla Ciebie”, został otwarty ponownie już w grud-niu 2010 roku, działa prężnie do dziś i będzie współpracował z nowym Kościołem DOM.

- Każdą niedzielę w Domu za-czynamy od wspólnego śniadania o godz. 10.30 – podkreśla pastor Szymon Kruba - na które zapra-szamy wszystkich naszych sąsia-dów z Ursynowa, a niedzielne na-bożeństwa będą się rozpoczynały punktualnie o godz. 11. Mamy bardzo dobry zespół muzyczny i znakomity chór; chwalimy bo-wiem Boga także śpiewem i mu-zyką. Zapraszamy. Przychodźcie. Poczujecie się świetnie w naszym wspólnym Domu.

Fot. z archiwum Kościoła DOM

Nowy DOM

KonsultacjeW poniedziałek, 10 lutego

o godz. 18.00 Piotr Guział, burmistrz Ursynowa, spotka się z mieszkańcami okolic ulic Nugat i Kiedacza. Jest to kon-tynuacja konsultacji władz dzielnicy nt. problemów po-szczególnych obszarów dziel-nicy. Spotkanie odbędzie się w Szkole Podstawowej nr 343 przy ul. Kopcińskiego 7.

Page 7: Południe głos mokotowa nr 4 z 6 lutego

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 7

INFORMATOR POŁUDNIAPOLICJA - 997 I 112

STRAŻ MIEJSKA - 986

STRAŻ POŻARNA - 998 I 112

POGOTOWIE - 999 I 112l Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90

BIURA OGŁOSZEŃ: l ul. Puławska 136, pon. - czw. 9.00 - 17.00, pt. 9.00 - 16.00 tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15 [email protected] [email protected] al. Komisji Edukacji Narodowej 15 lokal 4, Art-Press,

22 648-24-07, 537-427-186, [email protected] l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-25-30,

22 620-17-83, 22 654-90-77 l ul. Dobra 19 „Editionmedia”, 22 828-46-64, 22 828-25-87 l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18,

tel. 22 213-85-85, 601-213-555

l Malowanie, tapeta, 698-431-913.

l OKNA DOSZCZELNIANIE, regulacja, naprawa, 502-431-461.

l Podnośnik koszowy 18 m, tel. 503-954-603.

l Pogotowie komputerowe, 504-506-686.

l REMONTY od A do Z, gładzie, malowanie, glazura, 787-722-209.

l Renowacje, Kamieniarstwo, Remonty, www.remark.pl 501-729-837.

l Stolarskie: naprawy, prze-róbki, szafki kuchenne, szafy na wymiar - inne, 22 641-34-38, 604-637-018.

l Tapicerskie u klienta, 503-300-924.

l Tapicerskie także u klienta, 501-283-986.

l Żaluzje, roletki, plisy, verticale, moskitiery, tanio, 22 848-34-34 www.zalvert.pl

l Żaluzje, rolety, maty, rzymskie, antywłamaniowe. Ursynów. Tel. 22 649-73-92, www.zaluzje.warszawa.pl

NAUKAl Komputer od podstaw,

698-166-368.l Matematyka, 505-124-181.

NIERUCHOMOŚCI

USŁUGISZKLARSKIEw zakładzie i u Klienta

ul. Puławska 115agodz. 10.00 - 18.00

soboty 10.00 - 14.00tel. 22 843-04-88

KANCELARIA PORAD PRAWNYCH, PODATKOWYCH

I PRAKTYCZNYCHWarszawa, ul. Korzenna 13 c tel. 22 842-81-32

Klientów i telefony przyjmujemy wyłącznie w godzinach:

Pon., śr., czw. 16.00 – 19.00wt. 8.00- 14.00

Spadkowe i małżeńskie spory majątkowe, rozwody Zniesławienia (cywilne) i pomówienia (karne) Obrona przed fi skusem i komornikiem Zasiedzenia, dział gruntów, odszkodowania Reprezentacja w procesach gospodarczych, cywilnych i rodzinnych

USŁUGIl A - komputery, serwis,

501-594-190.l A- Przeprowadzki,

sprzątanie mieszkań, piwnic, wywóz mebli, 694-977-485.

l Budowa domów, 694-401-711.

l CleanLux - pranie dywanów, wykładzin, 691-851-588.

l Cyklinowanie bezpyłowe, układanie profesjonalnie z gwarancją, 601-347-318.

l Cyklinowanie, malowanie, 601-652-879.

l DEZYNSEKCJA, skutecznie, 22 642-96-16.

l Docieplenia budynków, poddaszy, malowanie elewacji, kilkunastoletnie doświadczenie, 501-62-45-62.

l Docieplenia budynków, szybko, tanio, solidnie, 502-053-214.

l Elektryk - kuchnie, 507-153-734.

l Elektryk tanio, 507-153-734.l Gazowe kotły, kuchnie

– serwis, montaż, hydraulikatel. 600-709-630.

l Geodeta, tel. 519-498-741.l Gładź bezpyłowo, panele,

malowanie, płyty k/g, płytki, cyklinowanie, ocieplenia, 885-397-821.

l Hydraulik - złota rączka 24h, tel. 665-051-026.

l Hydraulika, gaz - Zenek, 691-718-300.

l Komputery - pogotowie, ul. Na Uboczu 3; 22 894-46-67, 602-301-214.

l Malowanie A-Z remonty, referencje, zima 25% taniej, 501-255-961.

l Malowanie, gipsowanie, glazura, remonty, 608-55-41-21.

AGD - RTVl ANTENY, TELEWIZJA,

montaż, serwis, NAJTANIEJ W OKOLICY, tel. 534-10-20-10.

l Lodówek naprawa, 22 842-97-06, 602-272-464.

l Lodówek, pralek naprawa - 603-047-616, 502-562-444.

l Naprawa pralek, 22 642-98-82.

l Naprawa pralek, lodówek, tanio, 502-253-670, 22 670-39-34.

l Telenaprawa, 22 641-80-74.l Pralki u klienta,

22 649-45-86.

NAPRAWA MASZYN DO SZYCIADOJAZD GRATISTEL. 22 844-81-58

KANCELARIARADCÓW PRAWNYCH

ul. Mickiewicza 9, lok. U4przy ul. gen. J. Zajączka

tel. 22 241-17-14offi [email protected]łny zakres spraw

przedsiębiorcówi osób fi zycznych, w tym:

odszkodowania, umowy, sprawynieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja

w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy.

Uprzejmie zapraszamy

Ceny netto w zł za jedno słowo na stronie Ogłoszenia drobne1,64 czcionka standardowa2,00 czcionka standardowa wytłuszczona2,00 CZCIONKA STANDARDOWA WERSALIKI2,50 CZCIONKA WERSALIKI WYTŁUSZCZONE4,00 czcionka kolorowa

Dział reklamy POŁUDNIE22 844-19-15, 22 844-39-45

[email protected] [email protected]

http://www.facebook.com/Poludnie.gazetahttp://www.facebook.com/Poludnie.gazetahttp://www.facebook.com/Poludnie.gazetahttp://www.facebook.com/Poludnie.gazeta

Południe on-line dostępne na:

smartfonie tablecie

facebooku!

POLUB NAS!

Więcej informacji na naszej stronie:Więcej informacji

http://www.facebook.com/Poludnie.gazetahttp://www.facebook.com/Poludnie.gazetawww.poludnie.com.pl

KUPIĘl Aktualnie antyki wszelkie,

gotówka, 504-017-418.l Antyki, monety, znaczki,

meble, obrazy, pocztówki, książki, srebro oraz inne przedmioty, 22 235-38-79, 601-235-118, 669-154-951.

l Antyki za gotówkę, obrazy, platery, militaria, srebro, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70, 601-352-129.

l Antyki, starocie, za gotówkę kupno-sprzedaż, Narbutta 23, 22 646-32-67, 502-85-40-90.

l Filatelista - znaczki, 516-400-434.

l Monety, złote, banknoty, Andersa 18, 22 831-36-48.

l Płyty winylowe, 797-528-557.

1%Przyjmujemy zamówienia na publikację

ogłoszeń organizacji pożytku publicznego:

22 844-19-15 [email protected]

Terminy publikacji do uzgodnieniaCeny promocyjne!

l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.

l SKUP KSIĄŻEK - RÓŻNE DZIEDZINY, 501-561-620.

ZDROWIEl Dom opieki, Piaseczno,

22 757-20-19.l Gimnastyka seniorów,

505-122-514.

RÓŻNE

Szukasz pracy? Przeczytaj i zastanów się, może to jest oferta właśnie dla Ciebie.Tworzymy socjalną spółdzielnię pracy o działalności wielo-

branżowej. Wiesz co to jest? Jeśli jesteś zarejestrowana, czy zarejestrowany w urzędzie

pracy jako bezrobotny, szukasz pracy, wykorzystałeś wszystkie sposoby na to, aby zdobyć środki na utrzymanie swoje i rodziny i nic nie znalazłeś - zapraszamy do nas.

Organizujemy spółdzielnię socjalną, w której razem będziemy pracowali. Spółdzielnie socjalne dają pracę tym, których na rynku pracy nikt nie chce. Możesz tu odbudować czy rozwinąć swoje zdolności do świadczenia pracy.

Na działalność w takiej spółdzielni możesz otrzymać jednora-zową dotację z urzędu pracy , nawet do 15 tys. zł, ale - jeśli nie przepracujesz w spółdzielni co najmniej 12 miesięcy, to wszystko co dostałeś trzeba będzie oddać.

Zastanów się czy mógłbyś należeć do takiej spółdzielni, a przede wszystkim nad tym, co Ty mógłbyś czy mogłabyś w niej robić.

Jeśli uznasz, że może to być miejsce dla Ciebie zadzwoń pod numer 665 788 588.

Czekamy na Twój telefon do 14 lutego 2014 r. Organizatorzy

SUPER OKAZJALOKAL HANDLOWY

DO WYNAJĘCIA ~84 m2

TEL. 795-486-414

l Sprzedam działki nad jeziorem od 1000 m. kw., linia brzegowa, media, 140 km od Warszawy, 605-044-270.

PRACA - daml Zatrudnię handlowca

do sprzedaży samochodów ciężarowych z kat. C i praktyką kierowcy, Łazy k. Magdalenki, 604-626-444.

SPRZEDAMl 80 m kw. - blisko metra,

793-973-996.l Damską teczkę aktówkę

z czerwonej skóry, pięknie wykoń-czoną, nieużywaną. Zamykana na kluczyk, dwie duże komory, pomiędzy nimi przegródka zamy-kana na suwak. Wymiary: szer. 40,5 cm, wys. 31,5 cm, grubość - 5 cm. Tel. 665-788-588.

l W sam raz na prezent ze-staw garnków szwajcarskiej fi rmy Henkelman, wykonanych z chirur-gicznej stali nierdzewnej 304, z 30-letnią gwarancją, składający się z 17 elementów, dostoso-wanych do gotowania na gazie jak i kuchenkach elektrycznych. Możliwość gotowania w słupku składającym się z 5 poziomów. Zapakowany w walizkę 57 x 53 x 20. Tel. 665-788-588.

Page 8: Południe głos mokotowa nr 4 z 6 lutego

Warszawa 02-624 ul. Puławska 136tel./fax 22 844-39-45,

tel. 22 844-19-15www.poludnie.com.pl

[email protected]@[email protected]: Andrzej Rogiński

„Południe”redaktor naczelny:Andrzej Rogiński

redakcja: Rafał Rogiński, Ewa Ziegler, Bogdan Żmijewski

Redakcja czynna w pon. - czw. w godz. 9.00 - 17.00

pt. w godz. 9.00 - 16.00W tych godzinach

przyjmujemy także ogłoszenia.Łamanie, układ i oprawa graficzna:

Galder Grasfjord©

Druk: Polskapresse Sp. z o. o.ISSN 2082-6567

Nakład 40 000 egz.Redakcja nie odpowiada za treść ogło-szeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych

tekstów oraz zmian tytułów.Teksty sponsorowane oznaczamy

skrótem TS

W sobotnim meczu II ligi ko-szykówki kobiet górą były za-wodniczki Altkom AZS PW, które wysoko pokonały UKS Basket Aleksandrów Łódzki 88:58. Tym

samym Altkomianki odpłaciły ry-walkom z nawiązką za niefortun-ną przegraną pięcioma punktami z I rundy sezonu.

Starcie było efektowne i dyna-

miczne. Przechwyty, bloki, zbiórki i przede wszystkim liczne kosze sprawiły, że kibice na Zakrzew-skiej mieli wiele powodów do radości. Zwłaszcza, że większość tych pięknych akcji wykonały zawodniczki gospodarzy. Ale po-czątek spotkania nie zapowiadał łatwego zwycięstwa warszaw-skich koszykarek. Aleksandrów po czterech minutach prowadził 11:4, a po siedmiu 19:8. Altkom nie radził sobie w obronie, Kopiń-ska i Jacak dziurawiły kosz gospo-darzy celnymi rzutami za trzy.

Pierwsza kwarta zakończyła się pięciopunktowym prowadze-niem gości, ale już trzy minuty później Altkom wziął się ostro do roboty. Uważna gra w obronie i skuteczność w ataku sprawiły, że warszawianki finiszowały pierw-szą połowę serią 27:9. Dobrze w defensywie działały Klaudia Babecka i Katarzyna Miłobędz-ka, które razem przechwyciły aż 11 piłek. Jak zwykle skutecznie do kontr biegała Kamila Petry-ka, zdobywczyni 24 punktów, oraz drugi strzelec tego meczu po stronie gospodarzy Agata Pa-cuszka z dorobkiem 17. Zbalanso-wany atak warszawianek (aż 7 za-wodniczek zdobyło 6 lub więcej punktów), zespołowa gra w obro-nie i dokładne podawanie piłek przyczyniły się do wysokiego zwycięstwa Altkomu. Nawet rzu-ty osobiste, które w tym sezonie

Udany rewanżsą piętą achillesową gospodarzy spotkania, były rzucane z dużą skutecznością. Reprezentantki AZS PW dominowały również na tablicach. Joanna Rudenko, która rozegrała jedno z lepszych spo-tkań w sezonie, zebrała 7 piłek, z czego aż pięć w ofensywie.

Najskuteczniejsza tego dnia w ekipie z Aleksandrowa Magda-lena Jacak w drugiej połowie nie rzucała już tak celnie i zakończyła mecz z 23 punktami. To spotka-nie pokazało, że zawodniczki Alt-komu potrafią szybko i dokładnie rozgrywać piłkę, czego dowodem było aż 20 asyst przy tylko 14 stratach. Pomimo braku kontu-zjowanej Agaty Bobrowskiej, wi-celiderki Altkomu w punktach, zespół szybko dopasował atak do nowych realiów. Ofensywa była na tyle poukładana, że tym razem nawet pressing rywalek na całym boisku nie przeszkodził w zdobywaniu koszy.

Jak będzie w sobotę w meczu z SMS Łomianki? Zobaczymy, ale wydaje się, że końcówka tego sezonu będzie należeć do zawod-niczek grających na Mokotowie, które cały czas walczą o jak naj-lepsze miejsce w ligowej tabeli.

Najskuteczniejsze po stronie gospodarzy: Petryka 24 pkt., Pacuszka 17 pkt., Babecka 14 pkt.

Najskuteczniejsze po stronie gości: Jacak 23 pkt., Kopińska 13pkt., Filipczak 9 pkt.

dokończenie ze strony 5Utyskiwanie na aktualny

kształt ustawy warszawskiej też jest stałym punktem spotkań burmistrza z mieszkańcami Ursy-nowa.

Jest jeszcze jeden temat, który pojawiał się na wszystkich do-tychczasowych spotkaniach: wy-odrębnienia albo stworzenia spe-cjalnego parku dla psów, a raczej dla psów i ich właścicieli, gdzie mogliby się czuć swobodnie i bezpiecznie, a jednocześnie nie byliby ciężarem dla tych miesz-kańców, którzy akurat za czworo-nogami zbytnio nie przepadają. Mowa była też o ewentualnym stworzeniu wielu takich mniej-

szych psich wybiegów w różnych rejonach dzielnicy. – Idea psiego parku nie jest nam obca – pod-sumował Piotr Guział. – Zastana-wiamy się nad jego utworzeniem. Jest wyraźne zapotrzebowanie na coś takiego w naszej dzielnicy, więc coś takiego musi w końcu powstać.

Lokalną specyfiką spotkania w szkole przy ul. Puszczyka była szeroka dyskusja nad przeszło-ścią, teraźniejszością i przyszło-ścią Domu Sztuki z udziałem Andrzeja Bukowieckiego, dyrek-tora tej placówki (a przy okazji na temat innych spółdzielczych placówek kultury na Ursynowie) oraz wielowątkowa rozmowa na temat hałasu dobiegającego z ul. Puławskiej, coraz bardziej uciąż-liwego dla mieszkańców budyn-ków spółdzielni mieszkaniowych Techniczna i Jary. – Za sprawą doprowadzonej do Puławskiej a nieukończonej południowej obwodnicy Warszawy ruch na tej ulicy zwiększył się ogromnie – tłumaczyli mieszkańcy. Wykony-wane przed laty analizy natężenia hałasu dały wyniki na pograniczu normy. Dziś te normy są z całą pewnością przekroczone. Spół-dzielnie i mieszkańcy wielokrot-nie zwracali się do Prezydenta Warszawy o zamontowanie tam ekranów dźwiękoszczelnych. Bez rezultatu. – Można zamówić nie-zależną ekspertyzę i na jej pod-stawie zaskarżyć miasto do sądu – tłumaczyli. – Ale taka eksper-tyza kosztuje 8–10 tys. zł. - Czy pan burmistrz jest gotów wyłożyć pieniądze na taką ekspertyzę? – zapytał wprost. jeden z miesz-kanców.

Kiedy okazało się, że burmistrz raczej nie jest skłonny wyłożyć pieniędzy wielu mieszkańców Ursynowa dla zaspokojenia po-trzeb tylko nielicznych, usłyszał: - W tym przypadku zachowuje się pan jak polityk przed wyborami, a nie jak prawdziwy gospodarz.

Burmistrz się tym jednak nie przejął. I chyba słusznie.

Burmistrz to ma klawe życie

dokończenie ze strony 4Wprowadzenie opłat za parko-

wanie w osiedlach przyniosłoby kilka zasadniczych korzyści. Trzy-manie samochodu na osiedlowych uliczkach i podwórkach powoduje określone konsekwencje dla całej społeczności. Możemy śmiało po-wiedzieć, że są to pewne koszty. Generuje je część mieszkańców, ale ponoszą wszyscy. Uważam, ze obecny stan rzeczy, w którym konsekwencje parkingowego cha-osu w równym stopniu ponoszą ci, którzy zastawiają samochoda-mi chodniki, jak też ci, którzy nie mają samochodu lub trzymają go w podziemnym garażu kupionym za kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych jest niesprawie-dliwy. Wprowadzenie opłat za parkowanie byłoby krokiem w kierunku przeniesienia kosz-tów na tych, którzy je faktycznie powodują.

Przy okazji warto wspomnieć

o praktyce trzymania przez wła-ścicieli i pracowników prywat-nych firm samochodów dostaw-czych i transportowych na terenie osiedli. Nie widzę powodów, dla których ogół mieszkańców spół-dzielni ma brać na siebie koszty prowadzenia czyjegoś prywatne-go biznesu (parkowanie jest jed-nym z takich kosztów).

Płatne parkowanie to tak-że możliwość skutecznego za-rządzania popytem na miejsca parkingowe. Gdy mieszkańcy będą mieli świadomość, że po-siadanie samochodu wiąże się z poniesieniem kosztów zajmowa-nej przez niego przestrzeni, być może przemyślą, czy są gotowi na to, by trzymać auto w osiedlu. W efekcie chętnych do parkowa-nia może być mniej i okaże się, że miejsc wcale nie brakuje. Skorzy-stają więc na tym również sami kierowcy. Za parkowanie trzeba będzie płacić, ale w zamian nie

będzie trzeba tracić czasu na szu-kanie wolnego miejsca.

Wreszcie, dodatkowe pienią-dze to możliwość zrekompenso-wania kosztów i niedogodności generowanych przez parkujące samochody. Można je wydać na remonty miejsc parkingowych, ciągów pieszo-jezdnych, ale też na wszystkie inwestycje służące podniesieniu jakości życia miesz-kańców, jak zieleń, chodniki, place zabaw i inne. Można też podejść do sprawy jeszcze bar-dziej długofalowo i pozyskiwane środki gromadzić w celu budowy wielopoziomowych parkingów i ostateczne parkingowe ucywili-zowanie Ursynowa Północnego.

Leczenie bez diagnozy

Po trzecie: potraktujmy wresz-cie problem poważnie - zmierzmy go i policzmy. Mając dobrą i do-

Gdzie parkować

dokończenie ze strony 1Od 2007 r. liczba miejsc

w przedszkolach wzrosła o trzyna-ście tysięcy. Ważne, by utrzymać tę dobrą tendencję zwiększania dostępności do edukacji przed-szkolnej. Temu ma służyć prze-kazanie dzielnicom 75 milionów zł na kolejne zadania inwestycyj-ne w tym obszarze. Dzięki tym środkom na Białołęce powstaną trzy nowe przedszkola, a jedno zostanie rozbudowane o kolejne oddziały – wszystko za kwotę

31 mln. Bemowo rozbuduje dwie szkoły, by utworzyć w nich od-działy przedszkolne.

Pieniądze na rozbudowę są także dla Ursynowa (trzech przedszkoli), Bielan, Targówka, Rembertowa, Ursusa, Mokotowa, Wesołej, Wilanowa, Woli i Żolibo-rza. Ten zastrzyk gotówki to duża szansa. Liczę, że tak samo po-strzegają to włodarze Ursynowa. Liczę, że przełamią dotychczaso-wą niemoc inwestycyjną przez dobre wykorzystanie pieniędzy

Przedszkola w centrum uwagi

na nową placówkę i rozbudowę trzech kolejnych.

Przedszkola nie mają barw politycznych, one są po prostu bardzo potrzebne mieszkań-com naszego miasta. O wiele bardziej niż osobiste ambicje i marzenia o „wielkiej polityce” burmistrza Ursynowa, który za-miast dbać o rozwój swojej dziel-nicy całą energię wkłada w orga-nizowanie referendum i toczenie politycznych wojen.

kładną diagnozę, będziemy mogli skutecznie leczyć chorobę.

Brzydka przestrzeń staje się jeszcze brzydsza

Po czwarte: Zainwestujmy w przestrzeń na naszych osie-dlach. Sprawmy, aby była funk-cjonalna, przyjazna, atrakcyjna, ciekawa. Postawmy nowe place zabaw i siłownie plenerowe. Stwórzmy miniparki, w których będziemy mieli ochotę przysiąść na wygodnej ławeczce. Zorgani-zujmy kawiarniane ogródki, wpro-wadźmy sztukę między bloki. I co tam jeszcze sobie wymyślimy, co sprawi, żeby życie na naszych osiedlach było lepsze. Wtedy po-czujemy jaka jest wartość naszej wspólnej przestrzeni i uświadomi-my sobie, że nie zawsze warto za wszelką cenę tworzyć nowe miej-sca parkingowe. Skąd wziąć na to

wszystko pieniądze już wiemy – z opłat za parkowanie.

Wspólnie dla dobra sprawy

Po piąte: działajmy razem. Je-żeli naprawdę chcemy rozwiązać problem, to wymaga on współ-pracy urzędu dzielnicy, miasta, spółdzielni mieszkaniowych, stra-ży miejskiej i mieszkańców.

Zdaję sobie sprawę, że dla wie-lu osób moje propozycje mogą być zbyt daleko idące. Nie liczę na to, że każdy się ze mną zgo-dzi. Chciałbym jednak, byśmy zaczęli dostrzegać, że nie samym parkowaniem człowiek żyje i jako mieszkańcy mamy różne potrze-by, które nie mogą być bezreflek-syjnie wyparte przez parkujące samochody.

Zapraszam do debaty: pole-mik, komentarzy i innych pomy-słów na rozwiązanie problemu.

Radosław Wałkuski, Zielone Mazowsze