nr 3, listopad 2006 roku - wordpress.com · 2015. 7. 13. · nr 3, listopad 2006 roku małe okręty...

11
Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. Piotr Supłat) Konkurs literacki poświęcony jedynemu pancernikowi polskiemu

Upload: others

Post on 27-Mar-2021

3 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Nr 3, listopad 2006 roku - WordPress.com · 2015. 7. 13. · Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. ... tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się

Nr 3, listopad 2006 roku

Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. Piotr Supłat)

Konkurs literacki poświęcony jedynemu pancernikowi polskiemu

Page 2: Nr 3, listopad 2006 roku - WordPress.com · 2015. 7. 13. · Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. ... tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się

Słowo wstępne

Trzecim wydaniem Magazynu shiploverskiego rozpoczynamy cykl publikacji poświęconych sprawom morskim w widzeniu entuzjastów tego tematu. Pomysł powołania wydawnictwa bierze się z chęci prezentowania odmiany shiploverstwa praktycznego, nie polegającego na niemym zachwycie dla symboli i liczb prezentujących obiekt zainteresowania-hobby, czyli okrętów i statków, ale szukaniu żywej historii z nimi związanej, czegoś, co można nazwać duchem morskim. Oczywiście to nie oznacza, że od cyfr i symboli można uciec! Otóż nie, uciec się nie da, ale można je zaprząc do celów poznawczych, przyporządkowując je konkretnym zdarzeniom z życia okrętowego, nie eksponując ich, jako wartość samą w sobie. Dlatego ważnym elementem Magazynu shiploverskiego będzie popularna literatura określana w zależności od punkt widzenia, jako beletrystyka, powieść morska, twórczość morska, powieść marynistyczna i inne określenia dzieł natchnionych sprawami morskimi, lub mających do nich odniesienia. Jak wiadomo, najważniejszym czynnikiem kultury morskiej narodu jest historia, gdyż tu akurat jest ona wyjątkowo wyrazista i obiektywna, bo na dłuższą metę nie można zafałszować zdarzeń i bohaterów z nią związanych, jednocześnie bolesne doświadczenia polskiego narodu pokazują, jak bardzo koniunkturalnym czynnikiem może być temat morski w życiu narodu. Pozostaje mieć nadzieję, że czytelnik znajdzie interesujący materiał na łamach Magazynu i sam zacznie włączać się w jego tworzenie, przez listy, E-maile i wypowiedzi na forum, które zostanie niebawem uruchomione.Z shiploverskim pozdrowieniem Karol Keane

Spis treści numeru 3

Aktualne wydarzenia1. Awans kontradmirała

Tandeckiego.2. Sympozjum - polskie „Osy” i

ratowanie ORP „Władysławowo”- aktywność środowiska FOW.

3. Manewry Deutsche Marine na torze wodnym Szczecina.

4. Konkurs literacki forum dyskusyjnego Druga Wojna Światowa na temat Polski Pancernik OF Paris.

Dział historyczny1. Sprowadzenie torpedowców w

1921 roku.2. Kontrtorpedowiec FS

„Ouragan”.3. ORP „Orzeł” na Bałtyku

wrzesień – październik 1939 roku.

4. Okręt pancerny, następnie ciężki krążownik „Admiral Scheer”

Dział literacki1. Fragment powieści morskiej

„Znaczy kapitan”.2. Fragment powieści morskiej o

Lordzie Hornblowerze – cześć pierwsza Pan midshipman.

Page 3: Nr 3, listopad 2006 roku - WordPress.com · 2015. 7. 13. · Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. ... tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się

Aktualne wydarzeniaAwans kontradmirała S. Tandeckiego

Decyzją Ministra Obrony Narodowej, kontradmirał Stefan Tandecki, został wyznaczony na stanowisko Szefa Logistyki Marynarki Wojennej. Dotychczasowy szef Logistyki, wiceadmirał Tomasz Mathea, został awansowany na stanowisko zastępcy Szefa Sztabu Generalnego WP.

kadm. S.TandeckiSympozjum - polskie „Osy” i

ratowanie ORP „Władysławowo”- aktywność środowiska FOW.

Stowarzyszenie „Lastadia” zabiegające o uratowania w charakterze okrętu muzealnego małego okrętu rakietowego typu „Osa” o imieniu ORP „Władysławowo” wraz z członkami polskiego Forum Okrętów Wojennych zorganizowało Sympozjum naukowe na temat popularnej w XX wieku serii okrętów rakietowych, które też w

licznym gronie służyły pod polską banderą do momentu zastąpienia ich przez nowsze generacje tych okrętów reprezentowane w MOR-ach Metalowiec i Grom, które zgodnie ze współczesnym dążeniem do zmiany punktów odniesienia we flotach, zamiast nazwy małe okręty rakietowe, otrzymały nobilitację do miana korwety, co jest zgodne z aktualnymi trendami. Nie oznacza jednak uzyskania przez te okręty jakiejś większej mocy bojowej, czy też innych cech, powodujących klasyfikację wzwyż, tylko dalszą degradację modeli okrętów we flotach. Ostatecznie okręty, które przy wielkich, nastawionych ofensywnie flotach były tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się korwetami. W sposób mylący powoduje to zaciemnienie faktycznej klasyfikacji okrętów wojennych, gdyż na przykład budowana dla MW RP korweta typu Meko100 zwana roboczo Gawron, jest okrętem zdecydowanie różnym od małej jednostki, takiej jak ORP Grom.

Gawron w wersji proponowanej przez uczestnika fow.pl ...

... i dla porównania ORP Grom, mały okręt rakietowy nobilitowany do miana korwety.

Shiploverzy jak widać wiele robią dla ratowania dziedzictwa kulturalnego narodu i tym większym szokiem, czy

Page 4: Nr 3, listopad 2006 roku - WordPress.com · 2015. 7. 13. · Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. ... tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się

zgrozą dla środowiska miłosników spraw morskich jest pomysł władz helskich, które z potencjalnego obiektu muzealnego chcą zrobić zatopiony wrak do penetracji podwodnej, jako atrakcję turystyczną. Pozbawiają tym samym możliwości zwiedzenia kawałka historii Polski Morskiej wielkie rzesze rodaków, ograniczając ewidentnie dostęp do zabytkowego okrętu i powodując jego szybkie zniszczenie (aluminiowy okręt bardzo szybko zwyczajnie się rozpuści w słonej wodzie).

Manewry Deutsche Marine na torze wodnym Szczecina.

Zapis informacji prasowychNiemcy stwierdzają: powiadomiliśmy o manewrach!

Ministerstwo Gospodarki Morskiej RP nie potwierdza, aby strona polska była uprzedzona o ćwiczeniach Deutsche Marine w rejonie toru wodnego do Świnoujścia. Niemcy mieli o manewrach powiadomić - stwierdził w piątek rzecznik prasowy tamtejszego ministerstwa obrony. - Niemieckie ministerstwo obrony informowało stronę polską o manewrach 16 sierpnia w Zatoce Pomorskiej - powiedział rzecznik Thomas Raabe. - To prawda, że przedtem (przed ćwiczeniami) ostrzega się i sygnalizuje na różne sposoby. Według naszej wiedzy, tak było i w tym przypadku - odpowiedział na pytanie dziennikarza PAP, czy rząd niemiecki podziela pogląd, iż powinno się ostrzegać partnerów o ćwiczeniach i dlaczego nie uczynili tego przed sierpniowymi manewrami.Jak informowaliśmy, wskutek ćwiczeń polskie promy pływające na trasie Skandynawia - Świnoujście zmuszone były do zboczenia z kursu, aby ominąć niemiecki okręt. W związku z niepowiadomieniem o ćwiczeniach, które częściowo odbywały się na polskich wodach terytorialnych, nasze

MSZ złożyło notę protestacyjną w ambasadzie Niemiec.- Wszystkie polskie urzędy i instytucje, które mogły być zaangażowane w sprawę, twierdzą, że nie otrzymały z tamtej strony żadnego powiadomienia o ćwiczeniach. Mam na myśli zarówno władze portowe, jak i służby Morskiego Oddziału Straży Granicznej czy Urzędu Morskiego w Szczecinie - odniósł się do oświadczenia niemieckiego rzecznika Marian Szołucha, rzecznik prasowy ministra gospodarki morskiej, Rafała Wiecheckiego. Tymczasem na piątkowej konferencji rzecznik Th. Raabe tłumaczył, że dotychczas nie znaleziono dowodów świadczących o tym, iż zarzuty o których mówi się w nocie, odpowiadają rzeczywistości. - Jak mówię, badamy to - dodał.Podkreślił też, iż stosunki między polskim ministrem obrony Radosławem Sikorskim a jego niemieckim partnerem Franzem Josefem Jungiem są "bardzo dobre". Wskazał na współpracę obu krajów podczas misji w Demokratycznej Republice Konga i inne wojskowe przedsięwzięcia. - Na tym szczeblu (ministrów) nie było dotychczas mowy o tej sprawie, z czego należy wnioskować, że polskie ministerstwo obrony nie traktuje jej jako obciążenie (stosunków) - tłumaczył Raabe.

Następne komentarze prasowe Niemiecki rzecznik wypowiedział się zbyt ogólnikowo i niczego nie rozstrzygnął. Jak przyznał, z jednej strony Polacy zostali powiadomieni o manewrach, a z drugiej sprawa jest nadal badana. Tymczasem wystarczyłoby powołać się na konkretne pismo zawiadamiające o ćwiczeniach ze wskazaniem jego adresata po stronie polskiej. To rozwiałoby niedomówienia.

Page 5: Nr 3, listopad 2006 roku - WordPress.com · 2015. 7. 13. · Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. ... tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się

Kolejna informacjaTytuł publikacji - Manewry na niewłaściwym torze Okręty niemieckiej marynarki wojennej ćwiczyły bez wiedzy Polski przy wejściu do portu w Świnoujściu. Polskie promy musiały zmienić trasę. MSZ wysłało notę protestacyjną. Informację o manewrach podał "Dziennik". 16 sierpnia (2006 roku) niemiecka marynarka zorganizowała ćwiczenia w pobliżu granicy wód terytorialnych z Polską. Nie poinformowała o tym jednak polskich władz, choć według prawa międzynarodowego - powinna. Nie wiadomo, czy celowo, czy na skutek pomyłki niemieckie okręty wpłynęły na tzw. tor podejścia do portów w Świnoujściu. Codziennie płynie tamtędy co najmniej kilkanaście jednostek, w tym promy. Gdy niemiecka flota prowadziła ćwiczenia, do portu w Świnoujściu chciały zawinąć trzy takie promy, m. in. należący do Polskiej Żeglugi Bałtyckiej Wawel. - Kapitan usłyszał przez radio prośbę Niemców, żeby ominąć okręty wojskowe - mówi "Rzeczpospolitej" szef PŻB Jan Warchoł. - Nasz prom wykonał ten manewr, przez co spóźnił się o kwadrans. Tor podejścia to sprawdzony i specjalnie pogłębiony odcinek dna; nawet duże statki mogą nim płynąć bez obaw o bezpieczeństwo. Trasa, którą musiały płynąć promy, nie była sprawdzona. Na szczęście, polskie statki nie były dużymi jednostkami i niebezpieczeństwo, że np. utkną na mieliźnie, im nie groziło. Urząd Morski w Szczecinie dowiedział się o manewrach, kiedy te już trwały. - Sytuacja jest niecodzienna, bo nie dość że Niemcy zajęli tor podejścia do portu na polskich wodach, to nikomu o tym nie powiedzieli - mówi szef urzędu Zenon Kozłowski. - Dobry obyczaj każe informować o tego typu działaniach.

Polskie MSZ 22 sierpnia skierowało, przez przedstawiciela niemieckiej ambasady w Warszawie, notę protestacyjną do rządu RFN. - Czekamy na odpowiedź Berlina - mówi "Rzeczpospolitej" rzecznik MSZ Andrzej Sadoś. Incydent na Morzu Bałtyckim wydarzył się w okresie, gdy stosunki polsko-niemieckie są wyjątkowo napięte. Powodem jest m. in. kontrowersyjna wystawa zorganizowana przez szefową Związku Wypędzonych Erikę Steinbach oraz obrażający polskiego prezydenta i jego rodzinę artykuł w jednej z niemieckich gazet. - Nie sądzę jednak, żeby niemieckie manewry były związane z tymi sporami. Podobna świadoma demonstracja wydaje mi się czymś niewyobrażalnym. Niepoinformowanie Polski o manewrach było raczej jakimś niedopatrzeniem - uważa Marek A. Cichocki z Centrum Europejskiego Natolin. Według niego Berlin powinien wyjaśnić sytuację i przeprosić, co "szybko zakończyłoby całą sprawę".Część morza przy granicy Polski i Niemiec, w której znajduje się podejście do portu w Świnoujściu, od lat wywołuje kontrowersje 9ale obopólne, gdyż Niemcy tez wielokrotnie, o czym np. poniżej). Umowę, zgodnie z którą ta część akwenów morza należy do Polski, podpisano dopiero w 1989 roku. Od tamtej pory doszło do kilku incydentów; np. dwa lata temu Niemcy interweniowali, kiedy wynajęta przez Polaków maszyna pogłębiała dno na trasie podejścia do portu.(opracowane na podstawie notatek prasowych i doniesień agencyjnych)

Konkurs literacki forum dyskusyjnego Druga Wojna Światowa na temat Polski

Pancernik OF Paris.

Forum dyskusyjne Druga Wojna Światowa zawiera oczywiście dział poświęcony Marynarce Wojennej zatytułowany zresztą Marynarka.

Page 6: Nr 3, listopad 2006 roku - WordPress.com · 2015. 7. 13. · Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. ... tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się

Treść ogłoszenia o konkursieSzanowni Użytkownicy! Panie i

Panowie!Ogłaszamy konkurs otwarty dla

wszystkich użytkowników Forum dws.org na temat 'Polski pancernik OF Paris'. Konkurs ma poruszać relatywnie mało znany epizod z życia PMW - przejęcie ex francuskiego pancernika Paris. Jak wiadomo do przejęcia tej jednostki nie doszło. Ale co by się stało gdyby do tego przejęcia doszło?! Jak potoczyłyby się dalsze losy pancernika Paris gdyby na jego maszcie załopotała biało-czerwona?! Jaki wpływ na rozwój PMW a może i przebiegu DWS miałoby wprowadzenie do służby pierwszego polskiego pancernika?!Odpowiedzi na te pytania możecie udzielić Wy - pisząc prace na ten temat. Ta fikcja literacka, ale osadzona w realiach historycznych, ma opisywać wybrane zadania bojowe jak i ogólne losy pancernika OF Paris pod biało-czerowną banderą w latach 1940-1945* [Dopuszczalne są również opisy powojennej historii, ale tylko do około 1947 roku, czyli momentu rozwiązania PMW na Zachodzie]. To, w jakich działaniach weźmie udział nasz pancernik w przeciągu tych 5 lat, zależy tylko i wyłącznie od Waszej wyobraźni, ale... także od zmysłu realizmu. Z pewnością pościg Paris'a za japońskim pancernikiem Yamato na Pacyfiku w 1945 brzmi fascynująco, ale jest mało prawdopodobny, a nie zapominajcie, że Kapituła oprócz wartkiej i przyciągającej uwagę akcji będzie także oceniać zawartość merytoryczną pracy i zgodność z realiami historycznymi. A wiec Panie i Panowie - do dzieła! Piszcie i nadsyłajcie swoje prace, bo na zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody!!Regulamin konkursu: (1) Prace konkursowe rozpatruje i ocenia Kapituła w składzie:

Marszałek, jako Capo di tutti Capi Daniel-Martola

Crolick

Wyniki tego konkursu powinny być znane na początku listopada 2006 roku, gdyż termin zbierania prac konkursowych mija wraz z końcem października. FOW.pl wystawiło na ten konkurs team w składzie Karol Keane i Ryszard Łakomski, który zaprezentował powieść i rysunek zamieszczony na okładce magazynu.

Dział historyczny

Sprowadzenie torpedowców w 1921 roku.

Po zakończeniu I wojny światowej Rada Ambasadorów złożona z przedstawicieli państw alianckich rozpoczęła podział niemieckiego sprzętu wojennego, który nie uległ całkowitej destrukcji. Były nim między innymi jednostki byłej Kaiserliche Marine – niemieckiej Marynarki Wojennej. Zarządzeniem tejże Rady z dnia 9 grudnia 1919 roku Polsce przypadło w ramach podziału sześć torpedowców. Ich łączny tonaż miał nie przekraczać 1200 ton.

Wydarzenie to było jednak na dalszym planie, bowiem w tym czasie toczyła się wojna polsko-bolszewicka

Page 7: Nr 3, listopad 2006 roku - WordPress.com · 2015. 7. 13. · Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. ... tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się

a Pomorze administrowane było przez Niemców. Polska walczyła o przetrwanie. Czynny udział brali w tym marynarze z Flotylli Wiślanej i Pińskiej. Przyznane Polsce Pomorze Gdańskie zajmowane było przez Bataliony Morskie składające się z piechoty lub kawalerii marynarskich. Jednak myślano też o silnej flocie na Bałtyku, domagając się znacznie poważniejszych okrętów dla PMW (między innymi krążownika i czterech kontrtorpedowców).

Niestety, argumenty, że ludność polska odzyskanych terenów płaciła na rzecz zaborców składki z których wybudowano te okręty nie znalazła posłuchu, stąd przydział tylko dywizjonu torpedowców. Okręty dla PMW były w złym stanie technicznym i przed wyruszeniem do Polski musiały przejść remont w Wielkiej Brytanii. Został on przeprowadzony i 18 września 1921 roku Gazeta Gdańska donosiła na swych łamach:„Do Gdańska zawinęły pod flagą angielską 3 torpedowce przeznaczone dla Polski. Są to byłe statki niemieckie długości 60m., szerokości 620 cm i pojemności od 330 do 350 ton. Szybkość jednego z nich dochodzi do 30 mil morskich, dwa pozostałe osiągają 25. Uzbrojenie pierwszego składa się z 45-centymetrowej rury do

wyrzucania torped i 3 szybkostrzelnych 88 mm armat. Dwa inne posiadają rury torpedowe tegoż samego kalibru i po dwie szybkostrzelne armaty. Torpedowce te zbudowane są w stoczniach szczecińskich”.Tym samym w PMW rozpoczął się trwający do dziś okres posiadania okrętów bojowych.

(opracowane na podstawie materiałów WWW oraz książek Pertka i Kosiarza)

Kontrtorpedowiec FS „Ouragan”.

Wygnana z Bałtyku PMW dysponowała silnym zespołem okrętów, w którym podstawą były kontrtorpedowce Grom, Burza i Błyskawica, okręty podwodne Orzeł i Wilk oraz ścigacze S-1 i S-2 (dodatkowo trzy okręty pomocnicze, żaglowiec Iskra, transportowiec Wilia i okręt-baza Gdynia). Wydarzenia wokół Norwegii nadwerężyły stan posiadania floty o niszczyciel i okręt podwodny. Zbiegło się to w czasie z upadkiem Francjii, która porzuciła w portach brytyjskich między innymi kontrtorpedowiec (w terminologii francuskiej torpedowiec) Ouragan, który Admiralicja Brytyjska przekazała w lipcu 1940 roku polskim marynarzom.

Page 8: Nr 3, listopad 2006 roku - WordPress.com · 2015. 7. 13. · Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. ... tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się

Dlaczego akurat im? Powód był prosty, ORP Ouragan tytułowany w PMW jak FS – French Ship Ouragan był niemal bliźniakiem Burzy, typu dobrze znanego polskim marynarzom.

Dlatego Admiralicja Brytyjska nie miała wątpliwości, że Polacy są w stanie uruchomić okręt. Jak jednak wspomina komandor Pławski, pierwszy polski dowódca kontrtorpedowca, okręt był wręcz zapuszczony i jego uruchomienie kosztowało wiele sił, a efekt...

Tego już komandor Pławski nie oglądał, gdyż dostał mostek ORP Piorun, a Huragana przekazał kapitanowi Gorazdowskiemu, który ostatecznie uruchomił okręt po jego przezbrojeniu w brytyjskie działa kalibru głównego (3x120mm) i brytyjskie systemy okrętowe.

Niestety, opinia o złym stanie technicznym okrętu potwierdziła się w całej pełni i ostatecznie został złożony stosowny raport i w kwietniu 1941 roku został on zdany Admiralicji, a ta przekazała go we władanie Wolnym Francuzom.

ORP „Orzeł” na Bałtyku wrzesień – październik 1939 roku.

1 września 1939 roku ORP Orzeł opuścił bazę morska PMW w Gdyni-Oksywiu i rozpoczął działania wojenne. Dowodzący nim komandor podporucznik W. Kłoczkowski miał do wykonania najtrudniejsze zadanie, gdyż dużym okrętem podwodnym operował z powodzeniem w ciasnym i płytkim akwenie tzw. Małego Morza, czyli na Zatoce Puckiej w jej głębszej części jednak o wiele za płytkiej dla tego typu okrętu). Zgodnie z otrzymanymi rozkazami operacyjnymi i ustnymi uzgodnieniami dotyczącymi tychże, okręt w momencie powstania zagrożenia swojej egzystencji opuścił wody przybrzeżne i wypłynął na otwarte wody Bałtyku Południowego i Środkowego. Nieszczęsna choroba dowódcy okrętu spowodowała konieczność zawinięcia do Tallina, gdzie okręt podstępem został internowany i utracił swojego dowódcę. Uciekł niemal rozbrojony i bez przyrządów nawigacyjnych na Bałtyk, a w połowie października

Page 9: Nr 3, listopad 2006 roku - WordPress.com · 2015. 7. 13. · Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. ... tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się

dotarł do baz Royal Navy na Morzu Północnym, pokonując po drodze całkowicie zablokowane Cieśniny Duńskie. Epopeja Orła jest jednym z najświetniejszych przykładów skutecznych działań alianckich okrętów podwodnych w Drugiej Wojnie Światowej.

Okręt pancerny, następnie ciężki krążownik „Admiral Scheer”

Zapoczątkowany przez okręt pancerny A niemiecki program budowy okrętów pancernych w wydźwięku propagandowym miał zabezpieczyć Niemcy przed ... Polską.W jego efekcie zbudowany został pancernik Deustchland, a następnie Admiral Graf Spee oraz Admiral Scheer.

Okręty dysponowały ekonomicznym napędem dieslowskim i dzięki temu dysponowały wielkim zasięgiem. Swobodnie mogły więc operować przeciwko żegludze brytyjskiej z dala od swoich baz.

Admiral Scheer pod dowództwem kapitana zür see Krancke (odpowiednik komandora w PMW

lub captaina w Royal Navy) wykonał daleki rajd oceaniczny trwający pół roku na przełomie lat 1940-1941. Następnie zmieniona sytuacja Niemiec spowodowała, że okręt zaliczył epizody bojowe na wodach Arktyki (gdzie między innymi zatopił lodołamacz Sibiriakow na Morzu Karskim).

Bezprzykładna klęska III Rzeszy w wojnie na Wschodzie spowodowała, że pancernik brał intensywny udział w wojnie obronnej na Bałtyku w latach 1944-1945.

Page 10: Nr 3, listopad 2006 roku - WordPress.com · 2015. 7. 13. · Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. ... tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się

Dział Literacki

Pan midshipmanPoczątek Hornblowera w Royal Navy, pierwsze przybycie na okręt wojenny. Autor C.S.Forester

Styczniowy sztorm przewalał się z łoskotem po Kanale niosąc w swym łonie szkwały; grube krople bębniły głośno o nieprzemakalne okrycia oficerów i marynarzy, których obowiązki służbowe trzymały na pokładzie. Wichura dęła już od jakiegoś czasu tak, że nawet na osłoniętych wodach Spithead okręt wojenny jeździł niespokojnie na kotwicach, trochę kołysząc się wzdłużnie na zbitej fali i szarpiąc nagłymi ruchami napięte liny. Od brzegu szła ku niemu łódź z dwiema mocnej budowy niewiastami u wioseł, tańcząc jak szalona na stromych drobnych falach i od czasu do czasu ryjąc w którejś dziobem, aż bryzgi wody leciały na rufę. Wioślarka na dziobie znała się na swojej robocie. Rzucając krótkie spojrzenia przez ramię nie tylko utrzymywała łódkę na kursie, ale kierowała ją dziobem pod najgorsze fale, aby zapobiec wywróceniu. Łódź przeszła powoli wzdłuż prawej burty "Justiniana", a gdy podchodziła do ławy wantowej grotmasztu, obwołał ją służbowy midszypmen.- Aye, aye - dobiegła odpowiedź wyrzucona z silnych płuc drugiej wioślarki. Nie wiadomo czemu w języku marynarskim ten okrzyk od wieków oznaczał, że w łodzi jest oficer - pewnie to była ta skurczona postać na ławce rufowej, przypominająca kupę zużytych lin, na którą narzucono plandekę.

Tyle tylko potrafił dojrzeć pan Masters, oficer służbowy, ukryty po zawietrznej za

pachołami stermasztu, zanim łódka, posłuszna nakazowi pełniącego służbę midszypmena, podeszła do ławy wantowej i znikła mu z oczu. Nastąpiła długa przerwa - widocznie oficer miał pewne trudności z wchodzeniem po burcie. Wreszcie łódka znowu pojawiła się w polu widzenia Mastersa; niewiasty odbiły i postawiły mały żagielek lugrowy, pod którym łódź, teraz już bez pasażera, sunęła z powrotem ku Portsmouth, skacząc po falach jak sportowiec w biegu z przeszkodami. Gdy już się oddaliła, pan Masters uświadomił sobie, że ktoś zbliża się ku niemu pokładem rufowym w asyście służbowego midszypmena, który, wskazawszy gestem Mastersa, cofnął się ku ławie wantowej. Mastersowi włosy zdążyły posiwieć w służbie na morzu; miał szczęście dochrapać się rangi porucznika, a od dawna zdawał sobie sprawę, że nigdy nie awansuje na kapitana, lecz nie martwił się za bardzo tą myślą i znajdował rozrywkę w zgłębianiu charakterów swoich współtowarzyszy.

Patrzył zatem uważnie na zbliżającą się postać. Był to kościsty młodzian, ledwie wychodzący z wieku chłopięcego, nieco ponad średniego wzrostu, o stopach, których młodzieńczą długość w stosunku do całej postaci podkreślały przy szczupłości łydek wielkich rozmiarów półkamaszki. Widać było, że przybysz nie bardzo wie, co robić z rękami. Ubrany był w źle dopasowany mundur na wskroś przemoczony bryzgami fal; nad wysokim kołnierzem sterczała chuda szyja, a nad nią blada twarz z wystającymi kośćmi policzkowymi. Blada twarz była rzadkością na okręcie wojennym, gdzie załoga szybko opalała się na ciemny mahoń; zapadłe policzki chłopca miały w dodatku odcień zielonkawy - niewątpliwie doznał on choroby morskiej płynąc tu na łodzi z lądu. W bladej twarzy tkwiła para ciemnych oczu, które przez kontrast wyglądały jak otwory wycięte w kartce papieru. Masters stwierdził z pewnym zainteresowaniem, że chociaż ich

Page 11: Nr 3, listopad 2006 roku - WordPress.com · 2015. 7. 13. · Nr 3, listopad 2006 roku Małe okręty rakietowe typu Osa (fot. ... tylko ścigaczami rakietowymi, aktualnie nazywa się

właściciel przebył chorobę morską, oczy te rozglądały się czujnie, chłonąc wyraźnie nowe dla niego widoki. Ani choroba morska, ani onieśmielenie nie przytłumiły ciekawości i zainteresowania, i pan Masters wybiegając swoim zwyczajem myślami w przód pomyślał, że tego chłopca cechuje przezorność i rozwaga i że już w tej chwili bada on swe nowe otoczenie, jak gdyby przygotowując się do tego, co go tu może spotkać. Tak mógł Daniel patrzeć na lwy, gdy wszedł po raz pierwszy do ich jaskini.

Ciemne oczy napotkały wzrok Mastersa i niezgrabna postać zatrzymała się. Przybysz podniósł nieśmiało dłoń do ronda ociekającego wodą kapelusza i otworzył usta, jakby chcąc coś powiedzieć, lecz zażenowany zamknął je bez słowa, by następnie zebrać się w sobie i zmusić do wyrzeczenia wyuczonej formułki.

- Stawiłem się na okręt, sir.

- Nazwisko? - zapytał Masters, daremnie czekając, by przybyły sam je podał.

- H-Horatio Hornblower, sir. Midszypmen - wyjąkał chłopiec.

- Doskonale, panie Hornblower - odrzekł Masters tak samo ceremonialnie. - Czy zabrał pan ze sobą swoje klamoty?

Hornblower nigdy dotąd nie słyszał tego określenia, lecz był na tyle przytomny, by sobie wydedukować jego znaczenie.

- Moja skrzynka z rzeczami, sir. Jest… jest na dziobie, przy furcie wejściowej.

Hornblower wyrzekł to wszystko z ledwie dostrzegalnym wahaniem; wiedział, że marynarze mówią na „dziobie", zamiast „przodzie", i że przybył na okręt przez „furtę wejściową", lecz zastosowanie tych słów samemu wymagało odrobiny wysiłku.

- Dopilnuję, żeby ją zniesiono na dół - powiedział Masters - a i pan niech tam lepiej zejdzie. Kapitan jest na lądzie, a jego zastępca przykazał, żeby pod żadnym pozorem nie wzywać go przed ósmym dzwonem, radziłbym więc, panie Hornblower, skorzystać z tego i zrzucić z siebie mokre odzienie.

- Dobrze, sir - odparł Hornblower; w tej samej chwili spostrzegł, że użył niewłaściwego wyrażenia, wyczytał to z twarzy Mastersa, poprawił się więc (nie wierząc właściwie, że ludzie naprawdę mówią w ten sposób gdziekolwiek poza sceną), zanim Masters zdążył go skorygować. - Tak jest, sir - rzekł i przyłożył znowu dłoń do ronda kapelusza.

Masters odwzajemnił pozdrowienie i zwracając się do jednego z chłopców pokładowych dygocących za skąpą osłoną nadburcia rozkazał: - Chłopcze, zaprowadź pana Hornblowera do mesy midszypmenów.

– Tak jest, sir.

Stopka redakcyjna:Karol Keane G-G 2765211