gazeta prudnik24 - numer 25

16
OBCHODY DNIA PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH W NASZYM MIEŚCIE STR. 7 NOWOCZESNY APARAT RENTGENOWSKI W PRUDNICKIM SZPITALU - STR. 5 NAJNOWSZE WIADOMOŚCI Z WYKOPALISK ARCHEOLOGICZNYCH W BIAŁEJ - STR. 14 - Pomysł i plany pod inwestycję zostały stworzone podczas kadencji mojego poprzednika Stanisła- wa Jędrusika. - mówi naszej redakcji wójt gminy Lubrza Mariusz Kozaczek. – Po pozytywnym wy- niku badań natężenia wiatru, stworzono studium projektu, gdzie wyznaczono 5 miejsc na mapie o łącznej powierzchni 2 tys. hektarów, gdzie mogą powstać wiatraki. Obecny plan zagospodarowania zakłada, że na terenie gminy stanie minimum 30 in- stalacji wiatrowych. W tej chwili jesteśmy na etapie postępowania środowiskowego, które korzystnie zaopiniowało 4 z 5 miejsc pod budowę wiatraków. Problem jest z ostatnim, gdyż jedną z przeszkód jest stanowisko strony czeskiej, która sprzeciwia się inwestycji ze względu na zagrożenia dla przyrody. Czesi wysuwają najczęstszy argument przeciwni- ków energii wiatrowej, czyli negatywny wpływ na populację ptactwa i nietoperzy. Poruszające się z prędkością 150 km na godzinę wirniki, stanowią bowiem niebezpieczeństwo dla ptaków. Aby unik- nąć zagrożenia, wiatraki nie powinny być budowa- ne w obszarach migracji ptactwa, które najczęściej przebiegają wzdłuż dużych rzek. Krytycy farm wiatrowych wskazują także na wiele wypadków i niekorzystny wpływ na zdrowie ludzi mieszkających w bliskim sąsiedzie takich elektrow- ni. W pierwszym przypadku przytacza się awarie i spowodowane nimi pożary, a także oberwania wir- ników. W Polsce do takich wypadków dochodziło stosunkowo rzadko, bo do 2012 roku odnotowano 102 wypadki, w których nastąpiło uszkodzenie cia- ła i jeden wypadek śmiertelny. Natomiast badania wpływu bliskości instalacji wiatrowych na ludzkie zdrowie są na razie fragmentaryczne i na ich pod- stawie trudno w tej chwili wyciągać daleko idące wnioski. - Większość wypadków spowodowana jest blisko- ścią wiatraków w stosunku do zabudowy. Wystar- czy zachować odpowiednią odległość i po pierw- sze zagrożenie spadnie do minimum, a po drugie rzekomy hałas wytwarzany przez wirniki nie będzie w ogóle słyszalny – wyjaśnia wójt gminy Lubrza i dodaje. – W przypadku inwestycji w naszej gminie, wiatraki będą stały minimalnie 600 metrów od za- budowy i ich rozmieszenie też nie będzie stanowiło problemu. Miejsca, w których powstaną instalacje, rozciągają się od Prężynki, poprzez Lubrzę, Olszan- kę, aż do Nowego Browińca. W gminie są pojedyncze osoby, którym nie podoba się inwestycja, ale według Mariusza Kozaczka ich argumenty są bezpodstawne, a inwestycja przynie- sie wiele korzyści – Niektórzy twierdzą, że wiatraki powinny znaj- dować się 2 km od wsi, ale gdy- by tak miało być, to znalazły by się one poza granicami gmi- ny. Jeśli budo- wa tych wiatra- ków zakończy się sukcesem, to do budżetu gminy będzie co roku trafiać 2 mln złotych. Żadna inna inwestycja nie przyniosłaby takiego zysku. Wójt zaznacza, że jeśli chodzi o inwestycje w sek- torze produkcji energii, budowa elektrowni wiatro- wej to jedyne wyjście dla gminy Lubrzy. Elektrow- nie konwencjonalne zanieczyszczają powietrze, a elektrownia słoneczna zajmie zbyt wiele miejsca i na pewno nie uda się odrolnić takiej ilości ziemi. – Występują u nas gleby I i II kategorii, dlatego mamy problem z odrolnieniem sześciu metrów kwadratowych pod budowę przystanku autobuso- wego. Z tego powodu niemożliwe byłoby wybudo- wanie elektrowni słonecznej, która zajęłaby znacz- nie więcej miejsca – wyjaśnia Mariusz Kozaczek. (dokończenie na stronie 4) Gazeta Prudnik24 - gazeta bezplatna, numer 25, 4 marca 2014 r., www.prudnik24.pl www.facebook.com/prudnik24 R E K L A M A OMAWIAMY BUDŻET POWIATOWEGO URZĘDU PRACY W PRUDNIKU NA WALKĘ Z BEZROBOCIEM W 2014 ROKU - STR. 6 R E K L A M A GAZETA 24 ISSN 2300-7958 BEZPŁATNY dwutygodnik W CAŁYM POWIECIE! BEZPŁATNY dwutygodnik CC 2.0 / flicr.com/usdagov REKLAMA W Lubrzy w ciągu najbliższych kilku lat może stanąć pierwsza na Ziemi Prudnickiej farma wia- trowa. Mimo, iż energia wiatrowa zdobywa coraz większą popularność, nie brakuje krytyków tego sposobu pozyskiwania prądu. PR¥D, GAZ, CZYNSZ, TELEFON, RATY KREDYTÓW O P A £ T A A T £ A P O O P A £ T A A T £ A P O 0U nas zap³acisz rachunki bez op³at! PROMIBO Prudnik ul. Szarych Szeregów 1 tel. 77 436 90 13 W gminie Lubrza staną wiatraki!

Upload: portal-prudnik24pl

Post on 09-Mar-2016

236 views

Category:

Documents


4 download

DESCRIPTION

Bezpłatny dwutygodnik powiatu prudnickiego.

TRANSCRIPT

Page 1: Gazeta Prudnik24 - numer 25

OBCHODY DNIA PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH W NASZYM MIEŚCIE – STR. 7

NOWOCZESNY APARAT RENTGENOWSKI W PRUDNICKIM SZPITALU - STR. 5

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI Z WYKOPALISK ARCHEOLOGICZNYCH W BIAŁEJ - STR. 14

- Pomysł i plany pod inwestycję zostały stworzone podczas kadencji mojego poprzednika Stanisła-wa Jędrusika. - mówi naszej redakcji wójt gminy Lubrza Mariusz Kozaczek. – Po pozytywnym wy-niku badań natężenia wiatru, stworzono studium projektu, gdzie wyznaczono 5 miejsc na mapie o łącznej powierzchni 2 tys. hektarów, gdzie mogą powstać wiatraki. Obecny plan zagospodarowania zakłada, że na terenie gminy stanie minimum 30 in-stalacji wiatrowych. W tej chwili jesteśmy na etapie postępowania środowiskowego, które korzystnie zaopiniowało 4 z 5 miejsc pod budowę wiatraków. Problem jest z ostatnim, gdyż jedną z przeszkód jest stanowisko strony czeskiej, która sprzeciwia się inwestycji ze względu na zagrożenia dla przyrody.Czesi wysuwają najczęstszy argument przeciwni-ków energii wiatrowej, czyli negatywny wpływ na populację ptactwa i nietoperzy. Poruszające się z prędkością 150 km na godzinę wirniki, stanowią bowiem niebezpieczeństwo dla ptaków. Aby unik-nąć zagrożenia, wiatraki nie powinny być budowa-ne w obszarach migracji ptactwa, które najczęściej przebiegają wzdłuż dużych rzek.

Krytycy farm wiatrowych wskazują także na wiele wypadków i niekorzystny wpływ na zdrowie ludzi mieszkających w bliskim sąsiedzie takich elektrow-

ni. W pierwszym przypadku przytacza się awarie i spowodowane nimi pożary, a także oberwania wir-ników. W Polsce do takich wypadków dochodziło stosunkowo rzadko, bo do 2012 roku odnotowano 102 wypadki, w których nastąpiło uszkodzenie cia-ła i jeden wypadek śmiertelny. Natomiast badania wpływu bliskości instalacji wiatrowych na ludzkie zdrowie są na razie fragmentaryczne i na ich pod-stawie trudno w tej chwili wyciągać daleko idące wnioski.- Większość wypadków spowodowana jest blisko-ścią wiatraków w stosunku do zabudowy. Wystar-czy zachować odpowiednią odległość i po pierw-sze zagrożenie spadnie do minimum, a po drugie rzekomy hałas wytwarzany przez wirniki nie będzie w ogóle słyszalny – wyjaśnia wójt gminy Lubrza i dodaje. – W przypadku inwestycji w naszej gminie, wiatraki będą stały minimalnie 600 metrów od za-budowy i ich rozmieszenie też nie będzie stanowiło problemu. Miejsca, w których powstaną instalacje, rozciągają się od Prężynki, poprzez Lubrzę, Olszan-kę, aż do Nowego Browińca.

W gminie są pojedyncze osoby, którym nie podoba się inwestycja, ale według Mariusza Kozaczka ich argumenty są bezpodstawne, a inwestycja przynie-sie wiele korzyści – Niektórzy twierdzą, że wiatraki

powinny znaj-dować się 2 km od wsi, ale gdy-by tak miało być, to znalazły by się one poza granicami gmi-ny. Jeśli budo-wa tych wiatra-ków zakończy się sukcesem, to do budżetu gminy będzie co roku trafi ać 2 mln złotych. Żadna inna inwestycja nie pr z ynios łaby takiego zysku.

Wójt zaznacza, że jeśli chodzi o inwestycje w sek-torze produkcji energii, budowa elektrowni wiatro-wej to jedyne wyjście dla gminy Lubrzy. Elektrow-nie konwencjonalne zanieczyszczają powietrze, a elektrownia słoneczna zajmie zbyt wiele miejsca i na pewno nie uda się odrolnić takiej ilości ziemi. – Występują u nas gleby I i II kategorii, dlatego

mamy problem z odrolnieniem sześciu metrów kwadratowych pod budowę przystanku autobuso-wego. Z tego powodu niemożliwe byłoby wybudo-wanie elektrowni słonecznej, która zajęłaby znacz-nie więcej miejsca – wyjaśnia Mariusz Kozaczek.

(dokończenie na stronie 4)Gaz

eta

Prud

nik2

4 - g

azet

a be

zpła

tna,

num

er 2

5, 4

mar

ca 2

014

r., w

ww.

prud

nik2

4.pl

w

ww.

face

book

.com

/pru

dnik

24, n

umer

25,

4 m

arca

201

4 r.,

ww

w.pr

udni

k24.

pl

ww

w.fa

cebo

ok.c

om/p

rudn

ik24

R E K L A M A

OMAWIAMY BUDŻET POWIATOWEGO URZĘDU PRACY W PRUDNIKU NA WALKĘ Z BEZROBOCIEM W 2014 ROKU - STR. 6

+48 77 4313 440+48 604 225 821+31 633 644 [email protected] www.juzwa.pl

CODZIENNE Holandia, Niemcyprzewozy osób -z adresu na adres

RE

KL

AM

A

GAZETA 24ISSN 2300-7958 BEZPŁATNY dwutygodnik W CAŁYM POWIECIE! BEZPŁATNY dwutygodnik

BIURO OGŁOSZEŃDROBNYCH

Gazety Prudnik24

B.T. Medium Aleksander Kramarzul. Jagiellońska 22

CC 2

.0 /

fl icr

.com

/usd

agov

RE

KL

AM

A

W Lubrzy w ciągu najbliższych kilku lat może stanąć pierwsza na Ziemi Prudnickiej farma wia-trowa. Mimo, iż energia wiatrowa zdobywa coraz większą popularność, nie brakuje krytyków tego sposobu pozyskiwania prądu.

K.-Koźle

PR¥D, GAZ, CZYNSZ, TELEFON, RATY KREDYTÓW

O PA £T AA T£ AP O OPA £T AA T£ AP O

0z³

U nas zap³acisz rachunki

bez op³at!

PROMIBO Prudnik ul. Szarych Szeregów 1 tel. 77 436 90 13

W gminie Lubrza staną wiatraki!

Page 2: Gazeta Prudnik24 - numer 25

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik242

GAZETA 24

Niepokój o Ukrainę

Wydarzenia ostatnich dni budzą niepokój. Nasz wschodni sąsiad stanął w obliczu

wojny po tym, jak wojska rosyjskie wkroczyły do Autonomicznej Republiki Krymu i naruszyły integralność terytorialną Ukrainy. We wschod-nich regionach następuje eskalacja konfliktów narodowościowych, a międzynarodowa spo-łeczność wydaje się być bierna i oprócz ostroż-nych komunikatów nie robi nic, by zażegnać konflikt krymski. But, pod którym od lat znajdu-je się Ukraina, gniecie coraz bardziej, a wszyscy wkoło wydają się być oszołomieni tym, co za chwilę może nastąpić. W cywilizowanym świe-cie nie może być miejsca dla działań, jakie pro-wadzi stronę rosyjską, a osoby za nie odpowie-dzialne, powinny być zepchnięte na margines.

Mam nadzieję, że konflikt zostanie stłumio-ny w zarodku, a marcowy przyjazd do Pru-

dnika delegacji z Nadwórnej, odbędzie się bez przeszkód.

Mirosław Matusiak Redaktor Naczelny

GAZETA 24

Gazeta Prudnik24 REDAKCJA: Kontakt z redakcją pod numerami telefonów: 793 286 200, 605 207 847

WYDAWCA: Mirosław Matusiak Emenem Design ul. Wojska Polskiego 3/14, 48-200 Prudnik, NIP: 755-184-05-96

Redaktor Naczelny: Mirosław Matusiak ([email protected]) Dziennikarze: Bogusław Zator ([email protected]) Jarosław Szóstka ([email protected])Maciej Dobrzański ([email protected])

Współpracownicy: Pepo, Gambit

E-mail: [email protected]

Reklama: tel. 791 802 433 e-mail: [email protected]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

Druk: Drukarnia Pro Media Opole

Przypomnijmy - jak udało się ustalić, prace bu-dowlane zostały przerwane w roku 1999, po utracie przez inwestora pozwolenia budow-lanego na skutek decyzji wydanej przez wo-jewodę. Jan Dzikowicz, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego poinformował nas, że chcąc kontynuować budowę, inwestor powi-nien wystąpić o nowe pozwolenie budowlane, czego jednak do tej pory nie zrobił.Po publikacji artykułu z redakcją skontakto-wał się pełnomocnik inwestora, Andrzej Szu-ba, który przedstawił nam punkt widzenia inwestora. Nie zgadza się on z interpretacją przedstawioną przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Przyznaje, że właściciel nieruchomości i jednocześnie inwestor, przez dłuższy czas rzeczywiście nie podejmował żadnych konkretnych czynności zmierzających do uzyskania prawa do kontynuacji budowy. Wskazał jednak na powody, jakimi kierował się inwestor.

- Utrata decyzji o pozwoleniu na budowę nie była w najmniejszym stopniu zawiniona przez inwestora. Wojewoda Opolski stwierdził bo-wiem nieważność decyzji Kierownika Urzędu Rejonowego w Nysie, jako wydanej z rażącym naruszeniem prawa. To organ administracji publicznej, zatwierdzając projekt budowlany, dopuścił się tak kardynalnego błędu, że ko-nieczne było tak drastyczne wyeliminowanie decyzji z obrotu prawnego. Nie można się za-tem dziwić, że inwestor oczekiwał naprawienia błędu przez administrację publiczną, która w tej sprawie zawiniła – stwierdza Andrzej Szuba.

Pełnomocnik inwestora, w przesłanym do na-szej redakcji stanowisku, stwierdził ponadto, że jesienią 2010 r. wykazał bezczynność Powiato-

wego Inspektora Nadzoru Budowlanego w tej sprawie. - Na skutek wskazania przez organ stopnia wo-jewódzkiego konieczności podjęcia przez PINB stosownego postępowania, Pan Inspektor z wielką niechęcią wszczął postępowanie, które niestety czterokrotnie umarzał, wskazując na brak jakichkolwiek (jego zdaniem) uprawnień do wydawania decyzji w tym zakresie – wyja-śnia.

Według relacji Andrzeja Szuby dwukrotnie umorzenia te zostały podważone przez Głów-nego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie ze względu na rażące naruszenie prawa. W trzecim przypadku Wojewódzki In-spektor Nadzoru Budowlanego uchylił decyzję PINB do ponownego rozpatrzenia. - Obecnie czwarte umorzenie jest rozpoznawa-ne przez WINB w postępowaniu odwoławczym i wszystko wskazuje na to, że wreszcie Inwe-stor doczeka się merytorycznego zakończenia sprawy – wyjaśnia pełnomocnik.

- Niezmiernie ważne jest uświadomienie spo-łeczeństwu, że „szary człowiek” który ucierpiał na skutek wadliwych rozstrzygnięć wydanych przez organy administracji publicznej, mógł li-czyć na naprawę popełnionych błędów przez winowajcę – administracje publiczną. Niedo-puszczalne jest twierdzenie, że inwestor który został zmuszony do przerwania budowy na skutek pomyłki urzędnika winien wysupłać kolejne pieniądze (być może kwotę kilkudzie-sięciu tysięcy złotych) na sporządzenie doku-mentacji projektowej i dopiero z nią starać się o możliwość dokończenia budowy – czytamy w przesłanym nam stanowisku pełnomocnika.

Andrzej Szuba wskazuje ponadto, że zarówno przepisy prawa, jak i orzeczenia sądów admi-nistracyjnych wskazują, że inwestor ma pełne prawo oczekiwać naprawienia przez admini-strację popełnionych błędów. - Nie sposób zrozumieć stanowiska Powiato-wego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który to od jesieni 2010r. uporczywie odmawia In-westorowi przysługujących mu w tym zakresie praw - dodaje.Na zakończenie wyjaśnia, że o oczekiwanym przez inwestora terminie wznowienia prze-rwanych przed laty robót budowlanych będzie można konkretnie powiedzieć najwcześniej pod koniec marca, po zakończeniu postępo-wania odwoławczego.

Bogusław Zator

RE

KL

AM

A

Sprawa budynku przy ul. RatuszowejW numerze 22 „Gazety Prudnik24” zajęliśmy się, na prośbę naszej czytelniczki, tematem niedokończonej budowy na rogu ulic Ratuszowej i Jagiellońskiej. Teraz przedstawiamy kolejne fakty w tej sprawie.

Na 54 sesji rady miasta, która odbyła się 27 lutego, głosowano nad sprawozdaniami rocznymi placówek gminnych. Poruszone zostały też tematy istotnych dla miasta pro-jektów.

Ważnym punktem obrad było głosowanie nad rocznymi podsumowaniami działalności placó-wek gminnych m.in. OSiR-u i Miejskiej i Gmin-nej Biblioteki Publicznej w Prudniku. Wszystkie sprawozdania przyjęto bez zastrzeżeń.

W odpowiedziach na interpelacje radnych, Franciszek Fejdych opowiedział o planach wprowadzania gminnej karty rodzinnej oraz o spotkaniu w sprawie przebudowy mostu na ulicy Batorego. Wspomniano także o planach powstania cmentarza przy ulicy Jesionkowej. W bieżącym roku ma być stworzona dokumen-tacja i podłączenie kanalizacji.

Podano również termin konsultacji społecz-nych w sprawie nadania nazw rondom. Miesz-kańcy Prudnika będą mogli wyrazić swoje zdanie poprzez ankiety dostępne w Urzędzie

Miasta, na stronie internetowej oraz w lokalnej prasie. Konsultacje odbędą się w dniach 3-15 kwietnia.

Omawiano również temat opolskiej karty zniż-kowej. W związku z tym powstaje pytanie, czy trafi ona do rodzin z Prudnika. Jak się okazuje, burmistrz zebrał już 11 deklaracji firm z nasze-go miasta, które chcą dołą-czyć do programu.

O swoich zastrzeżeniach do Remondis Opole opowiedział po raz kolejny radny Aleksan-der Rusz, który twierdzi, że firma zajmująca się oczysz-czaniem miasta, nie wywią-zuje się należycie ze swoich obowiązków. Według niego było to szczególnie widoczne podczas wichur, które nawie-dziły nasze miasta. Franci-szek Fejdych odpowiedział, że Reimondis stosuje się do przepisów i działa zgodnie z podpisaną umową.

Poruszono także temat wyja-

śnienia sprawy opłat za groby na prudnickim cmentarzu komunalnym. Nie wiadomo, czy zaległości trzeba wyrównywać zgodnie z no-wymi stawkami, czy płacić je według starego cennika. Odpowiedź poznamy zapewne pod-czas kolejnej rady miasta.

Jarosław Szóstka

Co na radzie?

OSWALDA RYCHLIKOWSKIEGO

Z wielkim żalem i smutkiemprzyjęliśmy wiadomość o śmierci

Wiceprzewodniczącego Powiatowej Rady Zatrudnienia

RODZINIE ZMARŁEGOwyrazy głębokiego współczucia

składają

Przewodniczący Powiatowej Rady Zatrudnienia wraz z członkami Rady

fot.

B. Z

ator

Page 3: Gazeta Prudnik24 - numer 25

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 3

RE

KL

AM

A

R E K L A M AR E K L A M A

wakacjewczasy

wycieczkizdjęcia ślubnesesje w studiozdjęcia hoteli

RE

KL

AM

A

RE

KL

AM

A

OGŁOSZENIA DROBNETUTAJ może być Twoje ogłoszenie drobne! Chcesz pozbyć się niepotrzebnego sprzętu, oferujesz pracę, a może szukasz niani dla swoich pociech?

Odwiedź Biuro Ogłoszeń Drobnych Gazety Prudnik24, ul. Jagiellońska 22, wypełnij formularz ogłoszeniowy i czekaj na telefon od zainteresowanych.

Ogłoszenia drobne w bezpłatnym dwutygodniku - Gazecie Prudnik24, to gwaranc-ja dotarcia do największej liczby odbiorów w powiecie prudnickim!

NAJTAŃSZE OGŁOSZENIA DROBNE! TYLKO 9 GROSZY ZA ZNAK!

Ogłoszenia drobne można zamawiać w B.T. Medium Aleksander Kramarz przy ulicy Jagiellońskiej 22 oraz mailowo, na adres: ogł[email protected]. Do ogłoszenia należy dodać dane do faktury (imię, nazwisko, adres, oraz NIP w przypadku fi rm).

CENNIK: 9 groszy/znak, ogłoszenie pogrubione: koszt * 2, ogłoszenie w ramce: +10 zł.

Zapraszamy do oddziałuSantander Consumer Banku

w Prudniku,Rynek 13pon.-pt.:9:00-17:00

kredyty gotówkowe

już w 15 minut!

Szybki kredytna każdy pomysł!

Page 4: Gazeta Prudnik24 - numer 25

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik244

TU DOSTANIESZ GAZETĘ PRUDNIK24:

PRUDNIK:1. PUP Prudnik, ul. Jagiellońska2. Starostwo Powiatowe, ul. Kościuszki3. Urząd Miasta, ul. Kościuszki4. Prudnickie Centrum Medyczne, ul. Szpitalna5. Poczta Polska, ul. Kościuszki6. Muzeum Ziemi Prudnickiej, ul. Chrobrego7. Prudnicki Ośrodek Kultury, ul. Kościuszki8. MiGBP w Prudniku, Plac Zamkowy9. Poczekalnia Dworca PKS10. Przychodnia Medicus, ul. Kościuszki11. Przychodnia Optima, ul. Nyska, ul. Ogrodowa12. Apteka Optima, ul. Nyska13. Apteka, Rynek14. Apteka oo. Bonifratrów, ul. Piastowska15. Apteka pod Złotym Wężem, ul. Powstańców16. Sklep EKO ul. Chopina17. Sklep EKO ul. Jasionkowa18. Media Expert, ul. Powstańców Śląskich19. Market budowlany PSB Mrówka, ul. Powstańców Śląskich20. Sklepy „Żabka” (ulice: Ratuszowa, Sobieskiego, Batorego, Asnyka)21. Wszystkie prudnickie sklepy “Procent”22. Stacja PEGAZ ul. Nyska23. Stacja benzynowa „Statoil”24. Stacja benzynowa „Orlen”.25. Coroplast ul. Nyska26. Salon KOLPORTER ul. Kościuszki27. Sklep papierniczy koło sklepu spożywczego „Moskwa”28. Sklep papierniczy ul. Ratuszowa29. Salon fryzjerski ul. Ratuszowa30. Sklep rybny „Łosoś”, ul. Batorego31. Sklep monopolowy „Horten”, ul. Jasionkowa32. Sklep mięsny “Swojski Smak”, Rynek33. Sklep spożywczo-monopolowy „Al-kaw”, ul, Ratuszowa34. Cukiernia J.K.M. Górka, ul. Ratuszowa35. Sklep mięsny „Tulipan”, ul. Piastowska36. Sklep monopolowy „Marco”, ul. Sobieskiego37. Foto- Labor, ul. Kościuszki38. Sklep obuwniczy, ul. Ratuszowa39. Kwiaciarnia RAJSKI OGRÓD ul. Skowrońskiego 40. ANN-MAR, ul. Powstańców Śl. 12 41. Internet Serwis, ul. Klasztorna 1042. B.T. MEDIUM, ul. Jagiellońska LUBRZA: 1. Urząd Miasta i Gminy, ul. Wolności 73 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Wolności 71 3. F.H.U. Stanisław Macioł, ul. Nowej Naprawy 38 4. Moto Pub, 26 km drogi krajowej nr 40 Prudnik-Głogówek-Kędzierzyn Koźle

BIAŁA: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 10 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, Rynek 3. Gminne Centrum Kultury, ul. Prudnicka 35 4. Ruch, Rynek 25 5. Sklep spożywczy „Zosia”, Rynek 16 GŁOGÓWEK: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 1 2. Zakład Piekarniczo-Cukierniczy Zimmerman ul. Mickiewicza 9 3. Bar Uśmiech, ul. Zamkowa 22 4. Apteka Crategus, ul. Zamkowa 1 5. Sklep Muzyczno-Zabawkowy Dragomir Rudy, Rynek 14 6. PH Wodnik, ul. Zamkowa 28 7. Sklep Żabka, ul. Dworcowa 1 8. Sklep mięsny Klaudia Cibis, Rynek 21 9. Sklep mięsny Joachim Matejka, Rynek 27

POZOSTAŁE PUNKTY KOLPORTAŻOWE: 1. Sklep Dani, Gostomia 22 2. F.H.U. Sylmich, Mochów 92 3. Plus Market, ul. Zwycięstwa 28A, Racławice Śląskie 4. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Prudnicka 11, Racławice Śląskie 5. Sklep ogólnospożywczy, Wierzch 14 6. Sklep spożywczy Darvita, Dytmarów 7. Sklep „U Darka” w Trzebinie 8. Sklep spożywczy w Niemysłowicach 9. Sklep spożywczy w Łące Prudnickiej

Jak donosi serwis Głuchołazy Online (www.glucholazyonline.com.pl), tegoroczne świę-to miasta zostało przeniesione na drugi weekend sierpnia.

Muzycznymi gwiazdami będą tym razem: zespół Róże Europy, Krzysztof Kiljański z grupą Plateau, Andrzej i Maja Sikorowscy (wystąpili podczas Dni Prudnika 2013), oraz Krzysztof Daukszewicz.

Grono to uzupełnią laureaci programów „Bitwa na głosy” i „Voice of Poland” - Bartek Broniewski i Dawid Brzozowski.

Cytowany przez serwis naczelnik wydziału promocji w Urzędzie Miasta w Głuchołazach – Paweł Szymkowicz – wyjaśnia, że zmiana ter-minu ma związek m.in. z przypadającym na 10 sierpnia świętem Św. Wawrzyńca. Święty ten patronuje też głuchołaskiemu kościołowi pa-

rafialnemu, a założycielem miasta był biskup Wawrzyniec.

Dni Głuchołaz zostały ponadto włączone do polsko-czeskiego projektu kulturalnego, reali-zowanego wspólnie z Jesenikami. W sierpniu przypada pełnia sezonu turystycznego, a w ramach atrakcji turystycznych projekt zakłada w soboty możliwość zwiedzania miasta z prze-wodnikiem, w niedziele natomiast będą wyjaz-dy do uzdrowiska w Jeseniku.

Bogusław Zator

(dokończenie ze strony 1)

Firma Green Bear, zwycięzca przetargu na bu-dowę elektrowni w gminie Lubrza, to między-narodowe konsorcjum zajmujące się budową, przejmowaniem istniejących i eksploatacją farm wiatrowych. Działając od 2007 roku posiada kilka instalacji na terenie Polski m.in. pierwszą polską elektrownię wiatrową Lisiewo na Pomo-rzu. Green Bear będzie musiał zainwestować około 16 mln złotych na budowę jednego wia-traka, co przy zakładanych 30 na terenie gminy Lubrza daje kwotę około 480 mln zł. Inwestycja powinna zwrócić się po 6-7 latach, a w kolejnych przynosić spory dochód, dlatego według wójta odpada kolejny argument przeciwników wiatra-ków: – Niektórzy twierdzą, że za dwadzieścia lat zo-staniemy z olbrzymimi, nieużywanymi wiatra-kami w polu. Jeśli firma zainwestuje prawie pół miliarda złotych, to wątpliwe, żeby porzuciła po kilku latach taki projekt.Wytworzona energia nie będzie bezpośrednio dostarczana do gminy, gdyż farmy wiatrowe produkują zbyt wielką ilość prądu. W takim przypadku trzeba będzie stworzyć sieć, która podpięta zostanie do przemysłowego połącze-nia. Najbliższe takie łącza znajdują się w Nysie, Kędzierzynie – Koźlu i Opolu. Prąd jednak z powrotem trafi do gminy, powodując znaczy wzrost bezpieczeństwa energetycznego.Według oficjalnych siedmiu kroków, które stosuje Green Bear przy budowie elektrow-ni, projekt w gminie Lubrza zatrzymał się na przedostatnim, czyli załatwieniu stosowanych pozwoleń. Władze gminy liczą, że strona czeska zostanie przekonana, iż inwestycja nie wpłynie znacząco na przyrodę i pod koniec 2014 r. firma zdobędzie wszystkie potrzebne dokumenty, aby w przeciągu trzech kolejnych lat rozpocząć budowę pierwszych wiatraków.

Jarosław Szóstka

W piątek, 28 lutego, odbyło się posiedzenie rady powiatu. Obrady przebiegały spokoj-nie, a najważniejszymi podejmowanymi kwestiami były podwyżki dla pracowników prudnickiego DPS, a także planowana emisja akcji PCM. Nim jednak rozpoczęła się dysku-sja, pamiątkowe dyplomy wręczono karate-kom „Zarzewia” Prudnik.

Karetecy „Zarzewia”, którzy w ubiegłym roku zdobyli wiele indywidualnych medali, w tym

mistrzostw świata i Europy, gratulacje odebrali z rąk przewodniczącego Rady Powiatu Józefa Ja-neczko, a także starosty prudnickiego Radosła-wa Roszkowskiego. Po uroczystości zawodnicy wraz ze swoim trenerem Remigiuszem Powroź-nikiem stanęli do pamiątkowego zdjęcia. W trakcie obrad starosta Roszkowski zapowie-dział, że już w marcu podda pod głosowanie propozycję emisji akcji Prudnickiego Centrum Medycznego. Do sprzedaży jest 40 tys. akcji, które mają pomóc pozyskać kapitał niezbędny

do przeprowadzenia standaryzacji prudnickie-go szpitala. A ta – przypomnijmy – ma zostać przeprowadzona do 2016 roku, w przeciwnym razie szpital straci kontrakty na leczenie.

Tradycyjnie aktywny był radny z Głogówka – Da-riusz Kolbek, który przekazał staroście wniosek grupy radnych o podwyżki dla pracowników prudnickiego Domu Pomocy Społecznej. Jak tłumaczyła radna powiatowa Waleria Dąbrow-ska, która również podpisała się pod wnioskiem, pracownicy tej placówki nie otrzymali podwy-żek już od czterech lat, co – według niej – należy im się za lata ciężkiej i odpowiedzialnej pracy. Starosta Roszkowski, komentując sprawę, mó-wił o wąskim budżecie, który na razie uniemoż-liwia wzrost płac.

Dariusz Kolbek dopytywał także, czy plany re-montu drogi z Dębowca do Wieszczyny przewi-dują budowę ścieżki rowerowej. Wedle radnego ścieżka przyczyniłaby się do poprawy bezpie-czeństwa na tym odcinku. Odpowiedź poznamy zapewne podczas kolejnej sesji.

Omówiono także kwestię długo oczekiwanego remontu mostu w Kierpniu. Radosław Roszkow-ski poinformował radnych, że trwa właśnie etap przygotowywania dokumentacji technicznej obiektu.

Maciej Dobrzański

Popularnie nazywane farmami wiatrowymi elektrownie, produkują prąd poprzez turbiny zamontowane na wiatrakach, które napędzane są siłą wiatru. Duże elektrownie wiatrowe mogą wytwarzać nawet 2 MW mocy. Nie są one co prawda tak wydajne, jak elektrownie konwen-cjonalne, ale równoważą to produkcją prądu, któremu nie towarzyszy spalanie żadnego pa-liwa.

Polska, według ostatniego raportu The Europe-an Wind Energy Association, zajmuje 9 miejsce w UE pod względem mocy zainstalowanej w energii wiatrowej. W rankingu wyraźnie pro-wadzą Niemcy, a kolejne miejsca zajmują m.in. Portugalia, Wielka Brytania i Hiszpania. Polskie Stowarzyszenie Energii Wiatrowej ocenia, że w 2013 roku wyprodukowano na terenie nasze-go kraju 3389,541 MW energii. W dalszym cią-gu udział energii odnawialnej w całym bilansie

energetycznym Polski jest niewielki, ale tenden-cja zwyżkowa wskazuje, że za kilkanaście lat sy-tuacja może się diametralnie zmienić.

Od początku lat 90 XX wieku, kiedy to w Polsce pojawiły się pierwsze wiatraki, zdążyło już w powstać 743 instalacji wiatrowych (stan na czer-wiec 2013 r.). Pierwsze farmy wiatrowe powsta-wały w województwie zachodniopomorskim, które do dzisiaj jest liderem jeśli chodzi o pro-dukcję tego rodzaju energii.

Wiatraki mogą produkować prąd tylko w od-powiednich warunkach. Częstym zagrożeniem jest stan ciszy wiatrowej, kiedy to elektrownia nie wytwarza energii i nie może zapewnić stałej wielkości dostaw prądu. Dlatego firmy zajmują-ce się budową farm wiatrowych wyszukują od-powiednich miejsc pod powstanie elektrowni.

Farmy wiatrowe w Polsce

PCM i podwyżki dla pracowników DPS zdominowały kolejną sesję Rady Powiatu

Gwiazdy na Dniach Głuchołaz

CC 2

.0 /

flicr

.com

/212

1884

9@N

03/

Zawodnicy „Zarzewia” ze swoim trenerem Remigiuszem Powroźnikiem, starostą Radosławem Roszkowskim i przew. Rady Powiatu Józefem Jeneczko, foto: M. Dobrzański

Page 5: Gazeta Prudnik24 - numer 25

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 5

GAZETAPrudnickie Centrum Medyczne coraz nowocześniejsze

Nowy rentgen już pracuje

Urządzenie firmy Samsung zostało od-dane do użytku pod koniec lutego. Za-kupiono je w wyniku przetargu publicz-nego zakończonego w ubiegłym roku. Kosztowało 348 tys. zł i jak zapewnia Jarosław Okrągły, wiceprezes zarządu PCM, jest to bardzo dobra cena za sprzęt tej klasy.- Aparat ten umożliwia teleradiologię, ale przede wszystkim jest w pełni cy-frowy i nie ma żadnych elementów analogowych. Oznacza to m.in., że nie będziemy już wydawać pacjentom klisz, jak dotychczas. Wyniki zapisywane są na dyskietkach, co oznacza sporą oszczęd-ność dla szpitala, bo cena tradycyjnej kliszy sięgała 20 zł – wyjaśnia Jarosław Okrągły.

Stacja opisowa nowego urządzenia RTG znajduje się w budynku tomografii, gdzie lekarz widzi zdjęcia na monito-rach cyfrowych.- Mamy przekonanie, że ten rentgen bę-dzie nam służył długo. Umowa została

podpisana na korzystnych warunkach - mamy stałe ceny w okresie gwarancyj-nym – dodaje wiceprezes PCM.

Znieczulenia na najwyższym pozio-mie

Na bloku operacyjnym od niedawna pracuje należące do najlepszych w swojej klasie urządzenie do znieczuleń podczas operacji. Jak mówi Jarosław Okrągły, jego producentem jest firma SpaceLabs, lider w swojej kategorii. - Do tej pory nie było takiego aparatu w naszym szpitalu i również inne pla-cówki nie dysponują lepszym sprzętem. Wszelkie ryzyka starych technologii zo-stały wyeliminowane – zapewnia.Urządzenie pracuje na głównej sali ope-racyjnej prudnickiego szpitala. Umoż-liwia bardzo bezpieczne znieczulanie pacjentów, a także pełny monitoring ich parametrów życiowych podczas zabie-gów operacyjnych. Sprzęt został zaku-piony w przetargu publicznym za cenę 147 tys. zł. Szpital chce w przyszłości do-kupić następne tego typu urządzenia.

- Wynika to z naszych potrzeb. Szpital prowadzi coraz więcej zabiegów ope-racyjnych, obecnie około 8-10 dziennie – wyjaśnia Jarosław Okrągły.Dodaje, że w ostatnim czasie zdarzały się już sytuacje, że zabiegi zaplanowa-ne na piątek musiały zostać przeniesio-ne na sobotę. Są to operacje różnego typu: ginekologiczne, chirurgiczne, ale najwięcej, bo ok. 95%, jest obecnie pro-wadzonych metodą laparoskopową. Or-dynator oddziału chirurgicznego, dr Ma-riusz Lipka, oraz jego zespól wykonują tą metodą nawet zabiegi w obszarze je-lita grubego. Jak dotąd prudnicki szpital jest jedyną placówką w województwie, która robi tego typu operacje.

Centrala kardiologiczna

Również w ubiegłym roku zakupiono na potrzeby oddziału wewnętrznego cen-tralę kardiologiczną. Aparatura ta umoż-liwia zdalny monitoring stanu sześciu pacjentów, także zdalny pomiar ciśnie-nia krwi. Urządzenia umieszczone są przy łóżkach pacjentów, a w gabinecie

pielęgniarek wszystkie odczyty widocz-ne są na zbiorczym monitorze. Dzięki temu, że centrala wyposażona jest w moduł wi-fi, łóżka pacjentów mogą być swobodnie przewożone.

Nowa winda

Od października prudnicki szpital posia-da także nową windę. Poprzednia, za-bytkowa, uległa spaleniu. Jak wyjaśnia Jarosław Okrągły, był problem z decyzją konserwatora zabytków, który nie chciał zgodzić się na budowę nowej. Ostatecz-nie w ubiegłym roku udało się uzyskać zgodę.Budowa nowej windy kosztowała 380 tys. zł. Część tej kwoty – mniej niż 50% - wyłożył Państwowy Fundusz Rehabi-litacji Osób Niepełnosprawnych, resztę pokryło Prudnickie Centrum Medyczne z własnych środków.- Nowa winda spełnia wszystkie wyma-gania, jest w pełni nowoczesna. Łączy wszystkie piętra i umożliwia przewoże-nie łóżek pacjentów. W przyszłości cze-ka nas jeszcze remont klatki schodowej – dodaje wiceprezes PCM.

Przyłączenie tomografii

Od 2010 roku w prudnickim szpitalu działa urządzenie do diagnostyki tomo-graficznej. Inwestycja kosztowała ponad 2,5 mln zł i była dofinansowana ze środ-ków unijnych (ok. 750 tys. zł). Aparatura służy przede wszystkim tutejszym pa-cjentom, ale obsługiwani są także ci z innych ośrodków, np. z Głuchołaz.

Budynek tomografii nie posiada jednak bezpośredniego połączenia z głównym budynkiem szpitala. Zarząd PCM posta-nowił wybudować łącznik między bu-dynkami, aby stanowiły one jeden ciąg komunikacyjny. Spółka uzyskała już pozwolenie budowlane, stara się także o dofinansowanie budowy ze środków pochodzących z funduszy norweskich. - Czekamy na rozstrzygnięcie naboru, co ma nastąpić za 2-3 miesiące. Jeżeli uzy-skamy dofinansowanie, będzie to zreali-zowane z tych pieniędzy. Zapewniam, że nawet przy braku dofinansowania, ta inwestycja i tak będzie realizowana przez nas jeszcze w tym roku – deklaruje przedstawiciel zarządu PCM.

Tomografia i rentgen wkrótce cało-dobowe

Być może jeszcze w marcu, lub od kwiet-nia, szpital chce wprowadzić ciągłą ob-sługę rentgena i tomografu. Do tej pory rentgen pracował tylko do południa, a w godzinach popołudniowych na we-zwanie. Podobnie było z tomografem. Wkrótce ma się to zmienić, obsługa bę-dzie całodobowa, dyżury będą również w dni świąteczne oraz w niedziele.- Nasi pacjenci nie będą już zmuszeni w soboty i niedziele jechać do Kędzierzy-na-Koźla, by skorzystać tych urządzeń. Uważamy, że potrzeby są na tyle duże, że uzasadniają wprowadzenie cało-dobowej obsługi w tym zakresie – koń-czy Jarosław Okrągły.

Bogusław Zator

W powiatowym szpitalu właśnie został oddany do użytku nowoczesny aparat rentgenowski. To jedna z całego pakietu inwestycji, jakie w ostatnich miesiącach zostały poniesione na rzecz poprawy standardu świadczonych usług medycznych.

Foto Medium tworzy historięFirma Foto Medium Aleksandra Kra-marza, zajmująca się szeroko pojętą fotografią, oraz Firma Video Magic zainwestowały w drony, które wy-glądem przypominają miniaturo-wy helikopter. Urządzenie to daje ogromne możliwości w zakresie fotografii i wideofilmowania z tzw. „lotu ptaka”. Na stronie www.foto-medium.pl oraz www.videomagic.pl można już oglądać rezultaty pierw-szych przelotów nad Prudnikiem. Widoki zapierają dech w piersiach.

Warto podkreślić, firmy te, których siedziba mieści się przy ulicy Jagiel-lońskiej 22, są jednymi z pierwszych w województwie opolskim zajmujących się tego rodzaju sposobem prezentacji obiektów, miejsc, czy wydarzeń. Jak zapewniają właściciele obu firm, drony, jakimi dysponują, wyposażone są w aparat i kamerę full HD.- Daje to wiele możliwości pod kątem dokumenta-cji budynków, obiektów hotelowych, nieruchomo-ści, budownictwie czy nawet ekologii – informuje Aleksander Kramarz. – Dzięki temu sprzętowi moż-

na zobaczyć z góry jak zmienia się ziemia, jak wy-gląda roślinność i stan drzew. Fotografia i wideo z lotu ma wiele zastosowań – dodaje. Właściciele niezwykłego urządzenia, ważącego około 2 kilogramy, zapewniają, że jest ono bez-pieczne i zwrotne, posiada ponadto układy stabili-zacji, dzięki którym potrafi zawisnąć w powietrzu niczym pustułka, czy koliber. Maksymalna wyso-kość, na jaką wzbija się ten sterowany za pomocą specjalnego kontrolera miniaturowy helikopter, to

300 metrów, choć przy użyciu specjalnego wzmacniacza jego zasięg wzrasta nawet do kilometra. Maksymalny, jednorazowy prze-lot trwa 25 minut.

- Tego rodzaju dron ma głównie przezna-czenie w branży turystycznej, ale obser-wujemy coraz więcej klientów zaintereso-wanych jego użyciem w geodezji i ekologii. – zauważa Aleksander Kramarz.

Fotograf i podróżnik zapowiada, że firmy planują zwiększyć swoją „flotę” o kolejne drony, które będą używane w kraju, jak i za granicą.Rezultaty można oglądać na stroni foto-medium.pl,i www.videomagic.pl do czego

serdecznie zachęcamy, podobnie jak z możliwości skorzystania z oferty prudnickiej firmy, choćby w celu ubarwienia ceremonii ślubnej.

- Zainteresowane firmy zapraszamy do współpracy, być może twoja firma znajdzie zastosowanie dla naszych dronów! – zachęca Aleksander Kramarz.

Maciej Dobrzański

fot. B. Zator

Czym są drony?

Dron - statek powietrzny, który nie wymaga do lotu załogi obecnej na pokładzie oraz nie ma moż-liwości zabierania pasażerów, pilotowany zdalnie lub wykonujący lot autonomicznie. Bezzałogowe statki latające obecnie wykorzystywane są głów-nie przez siły zbrojne do obserwacji i rozpoznania przez co zwykle wyposażone są w osprzęt służą-cy do obserwacji w postaci głowic optoelektro-nicznych. Bezzałogowe statki latające stosuje się również w badaniach naukowych. Szczególnie przydatne są w monitorowaniu obszarów podbie-gunowych. Wykonują pomiary grubości warstwy ozonowej, zliczają populacje fok, tworzą mapy zbiorników wody spływającej podczas roztopów, mierzą grubość lodu, badają zanieczyszczenia atmosfery i przepływ aerozoli nad Oceanem spo-kojnym. Obecnie drony stosuje się coraz częściej w filmie i fotografii. Filmy i sesje zdjęciowe wyko-nane z lotu ptaka są niesamowicie pociągające, głównie z uwagi na naprawdę niecodzienną per-spektywę. Jeszcze niedawno, aby wykonać taki materiał, trzeba było wykupić lot śmigłowcem lub balonem. Sytuację zmieniły drony, które można łatwo zaadoptować do celów filmowych i foto-graficznych. Tą drogą postanowiły pójść również prudnickie firmy – Foto Medium i Video Magic.

(opr. na bazie Wikipedii)

fot. B. Zator

Page 6: Gazeta Prudnik24 - numer 25

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik246

GAZETA

Na nowych zasadachRok 2014 ma być przełomowy dla urzę-dów pracy. Zostanie wdrożona nowa ustawa o promocji zatrudnienia. Jak in-formuje dyrektorka PUP, Grażyna Klim-ko, nowelizacja będzie dotyczyć będzie wielu aspektów działania urzędów pra-cy. Ma ona za zadanie podnieść ich efek-tywność i jakość.Zmiany mają dotyczyć m.in. profi lowa-nia bezrobotnych. Osoby zgłaszające się do urzędu mają zadeklarować: czy in-teresuje je jedynie ubezpieczenie zdro-wotne, czy chcą uzyskać wsparcie, np. w postaci szkolenia, stażu, czy też gotowe są bezzwłocznie podjąć pracę.Podział środków Funduszu Pracy, a zwłaszcza ubieganie się o dodatkowe środki z rezerwy ministra, będzie za-leżny od efektywności pracy urzędu i efektywności wydatkowania środków przeznaczonych na aktywne formy dla osób bezrobotnych. Około 70-80% osób korzystających z dostępnych form akty-wizacji musi znaleźć zatrudnienie. Im wyższa będzie efektywność, tym wyższe będą otrzymane przez urząd środki.- Mają być też inne grupy osób bezro-botnych tzw. priorytetowe, wymienio-ne obecnie w art. 49 naszej ustawy, dla których w głównie przeznaczone będą środki FP, np. jeśli chodzi o wysyłanie na staże lub na inne formy aktywizacji; będą także zmiany w zabezpieczeniu społecznym osób wracających z zagra-nicy i w wielu innych obszarach - uzu-pełnia Grażyna Klimko.

Więcej z Unii, mniej z ministerstwaIle PUP w Prudniku przeznaczy w tym roku na walkę z bezrobociem? Na razie pewna jest kwota 5 mln 549 tys. 700 zł - o 150 tys. zł wyższa niż w roku 2013. Najprawdopodobniej nie są to jednak liczby ostateczne, bo w ciągu roku będą możliwości pozyskania dodatkowych środków.- Pod koniec stycznia wysłaliśmy na kon-kurs do ministerstwa projekt programu dla osób do 30. roku życia - na kwotę 523 tys. zł - i czekamy na jego rozstrzy-gnięcie - mówi Grażyna Klimko.Znaczenie dla konkretnych form prze-ciwdziałania bezrobociu ma podział tych środków ze względu na ich pocho-dzenie. Według szefowej PUP nie jest on korzystny.- Większość z tych pieniędzy, ponad 3,9 mln zł, to środki na kontynuację pro-gramu unijnego. Tam są dużo większe obostrzenia i wymagania. Dodatkowo,

ten program można stosować tylko do wybranych kategorii bezrobotnych, a mianowicie: do osób do 25. roku życia, powyżej 50. roku życia, osób niepełno-sprawnych, oraz długotrwale bezrobot-nych - dowodzi Grażyna Klimko.Szacuje ona, że program ten obejmie stosunkowo dużo osób, około 520. Wy-jaśnia, że z reguły udaje się też uzyskać oszczędności, które pozwalają na zwięk-szenie liczby benefi cjentów.Pozostała kwota - 1 mln 634 tys. 400 zł – pochodzi z algorytmu, obliczonego na podstawie rozporządzenia Ministra Pracy.- Kwotę z algorytmu można przezna-czyć na aktywne formy dla wszystkich bezrobotnych a także pokryć wszystkie zobowiązania, które zaciągnęliśmy w 2013 roku - stwierdza szefowa PUP. Z tych pieniędzy będą realizowane formy, które nie są ujęte w programie unijnym: refundacje stanowiska pracy, roboty publiczne, prace interwencyjne, prace społecznie użyteczne.

Staże wciąż atrakcyjneW poprzednich latach pracodawcy czę-sto korzystali z możliwości przyjmowa-nia stażystów, których wynagrodzenie refundował urząd pracy. W dalszym ciągu będą mieli taką możliwość, ale pod warunkiem, że zobowiążą się do późniejszego zatrudnienia stażysty.- Taka zmiana wynika z nowelizacji ustawy o zatrudnieniu. Ocena urzędów pracy będzie opierała się na ocenie uzy-skanej efektywności, ale najważniejsze jest, że osoby bezrobotne będą miały

chociaż krótkie zatrudnienie - tłumaczy szefowa PUP.Jej zdaniem w przeszłości idea stażu została wypaczona. Trzy, czy cztery lata temu środków na ten cel było dużo, każ-dy mógł z nich skorzystać, nie rozliczano z efektywności. Urzędy pracy starały się wydać wszystkie dostępne środki, spo-tykały się z oskarżeniami o niegospo-darność. Tymczasem według Grażyny Klimko ideą stażu jest przygotowanie pracownika do przyszłego zatrudnienia.- Sytuacja jest prosta, my dajemy pra-codawcy na okres pół roku pracowni-ka. W czasie trwania stażu może on go kształcić i przyuczać - na koszt państwa. W zamian oczekujemy, że pracodawca później zatrudni tego stażystę - jasno stawia sprawę.Dodaje, że mimo wprowadzenia wymo-gu efektywności zatrudnienia, przedsię-biorcy nadal są zainteresowani tą formą współpracy. Na koniec stycznia w prud-nickim PUP było prawie 180 wniosków od pracodawców i 300 od osób bezro-botnych.

Oferty są, ale nie dla wszystkichZdaniem dyrektorki prudnickiego po-średniaka, sytuacja co do liczby ofert pracy aktualnie nie jest zła.- Od początku roku mamy oferty. Jest dziesięć miejsc pracy dla tapicerów, od 13 stycznia rozpoczęto szkolenie na to stanowisko w prudnickiej fabryce mebli. Jest też zapotrzebowanie na stanowiska szwaczek i stolarzy. Podobne stanowi-ska czekają też w Głogówku, w fi rmie MATEX. Mamy dziesięć miejsc na stano-

wisko pracy kierowcy w Arrivie. Będzie dwadzieścia miejsc pracy w Pionierze na lakiernika i pomocnika lakiernika - bę-dziemy tam współfi nansować staże pod zatrudnienie - wylicza Grażyna Klimko.Jej zdaniem poprawia się struktura ofert, nie są to tylko subsydiowane miej-sca pracy, ale pojawiają się tzw. „czyste” oferty od przedsiębiorców. Szczególnie dobrą wiadomością jest rozwój spółki ARTECH i zapowiedzi zatrudnienia dla 100-150 osób. Dyrektorka PUP zapew-nia, że mogą tam być także oferty pracy dla osób z wyższym wykształceniem, ale głównie o profi lu technicznym. W dalszym ciągu brak natomiast pracy dla pedagogów i humanistów.

Będą dotacje na własny biznesW bieżącym roku utrzymane będą także popularne dotacje na rozwój działalno-ści gospodarczej.- W dalszym ciągu będzie to realizowa-ne. Już w tej chwili wysyłamy do oceny 12 wniosków. Są to zgłoszenia w ramach programu „6.2. PO KLucz do biznesu”, gdzie dotacja wynosi do 40 tysięcy. Na Prudnik jest przewidziana kwota dla 10 osób. Oprócz tego my mamy z algoryt-mu ministerstwa 6-8 takich dotacji. W projekcie wysłanym do ministerstwa na środki z rezerwy też są ujęte dotacje - dla osób do 30. roku życia - wyjaśnia Grażyna Klimko. Jednocześnie zastrzega, że nie są to środki na prowadzenie działalności przez rok, ale na jej uruchomienie. Urząd pracy zakłada, że po 3-4 miesią-cach fi rma powinna mieć już pierwsze zyski. Kwota dofi nansowania będzie, jak dotychczas, uzależniona od profi lu działalności.- Preferowane są zakłady produkcyjne, które same się utrzymają i dodatkowo w przyszłości dadzą zatrudnienie innym. Na sklepy w tamtym roku dawaliśmy do 10 tysięcy - na tyle było nas stać. Nie dawaliśmy natomiast m.in. na salony fryzjerskie i kosmetyczne, chyba, że było to bardzo mocno uzasadnione.

Poradnictwo zawodoweOsoby bezrobotne mogą skorzystać także z indywidualnych konsultacji u doradcy zawodowego, oraz poradnic-twa grupowego.- W zeszłym roku indywidualnie z usług doradcy zawodowego skorzystało 831 osób i spośród nich w grupowych po-radach zawodowych wzięło udział 196 osób - mówi doradca zawodowy PUP w

Prudniku, Dawid Wysiecki.Prowadzone są m.in. trzydniowe zajęcia grupowe dla uczestników programu „Aktywność w pracy, stabilizacja”. Te-matyka zajęć obejmuje: techniki poszu-kiwania pracy, zasady jej utrzymania, wypracowanie odpowiednich postaw wobec rynku pracy.- Osoby te idą często na staże, a po ich zakończeniu stają przed zadaniem od-bycia rozmowy kwalifi kacyjnej. Chcemy przygotować je do rozmów z pracodaw-cami, nauczyć zasad funkcjonowania na rynku pracy i jak utrzymać pracę - wyja-śnia doradca.

W tym roku warsztaty zaczęły się w styczniu i bierze w nich udział ok. 30 osób. Wszyscy uczestnicy programu trafi ają też do doradcy zawodowego na rozmowy indywidualne.Od roku 2012 raz w miesiącu zajęcia z doradcą zawodowym prowadzone są w zakładzie karnym. Uczestniczą w nich osoby, które mają wkrótce wyjść na wol-ność. - Chodzi o poinformowanie ich, że mogą zarejestrować się w urzędzie pracy, usłu-gach jakie świadczy oraz o rynku pracy, by ułatwić im powrót do społeczeństwa - wyjaśnia Dawid Wysiecki.Oprócz tego prowadzone są również za-jęcia w szkołach. Obejmują one porad-nictwo i pomoc uczniom w zaplanowa-niu kariery zawodowej, czy w wyborze dalszej drogi kształcenia.

Bogusław Zator

Aktywizacja bezrobotnych w PUP w Pru-dniku w roku 2013

- łącznie w 2013 roku zaktywizowano 1147 osób- zatrudnienie podjęło 665 osób tj. 51,4% efektywności po różnych for-mach wsparcia bez względu na źródło fi nansowania- największą efektywność uzyskano po ukończeniu Robót Publicznych – 72%, najmniejszą po ukończeniu Prac spo-łecznie Użytecznych – 3%- efektywność wydatkowania środków – 99,68%- średni koszt skierowania 1 osoby na aktywizację to 5.855,00 zł, natomiast średni koszt zatrudnienia 1 osoby to 10.099,00 zł

Źródło: PUP Prudnik

Ponad 5,5 mln zł na walkę z bezrobociem

PowiatyLiczba bezrobotnych

według stanu na 31 grudnia 2012

Liczba bezrobotnych według stanu na 31 grudnia 2013

Stopa bezrobocia w listopadzie 2013r.

(%)

Brzeski 6 314 6 905 21,9

Głubczycki 3 368 3 216 18,1

Kędzierzyńsko-Kozielski 4 922 4 980 14,6

Kluczborski 3 231 3 178 14,7

Krapkowicki 2 684 2 591 10,1

Namysłowski 2 739 2 770 19,0

Nyski 9 567 8 966 20,4

Oleski 2 521 2 455 10,1

Opolski 5 300 5 432 13,5

Prudnicki 3. 513 3 766 19,5

Strzelecki 2 627 2 492 9,9

Miasto Opole 4 989 4 885 6,8

Województwo 51 775 51 636 14,0

Lokalne rynki pracy województwa opolskiego

1

Takie środki na ten rok ma aktualnie zapewnione Powiatowy Urząd Pracy w Prudniku. Większość to pieniądze unijne, do-tacja z budżetu państwa będzie niższa niż przed rokiem. Priorytetem ma być aktywizacja wybranych grup bezrobotnych, m.in. w wieku do 25 lat, oraz osób po 50 roku życia.

Pokaźne środki dla Prudnickiego Ośrodka Kultury Dzięki działaniom pracowników Pru-dnickiego Ośrodka Kultury, placówce tej udało się pozyskać z Unii Europej-skiej pokaźne sumy na działalność ośrodka i różnego rodzaju przedsię-wzięcia artystyczne. W ramach dwóch projektów realizowanych przy współ-pracy z czeskim Krnovem i Ołomuń-cem, POK będzie mógł skorzystać z sumy odpowiednio – 41 i 254 tysięcy zł. – To olbrzymie pieniądze – komen-tuje dyrektor Prudnickiego Ośrodka Kultury Ryszard Grajek.

Jak podkreśla dyrektor placówki, środ-ki dla POK-u udało się zapewnić, dzięki zaangażowaniu jego pracowników, a także w ramach udanej współpracy ze stroną czeską. - Były to tzw. ostatnie rozdania, dla-tego tym bardziej cieszy powodzenie naszych starań – mówi naszej redakcji Ryszard Grajek. Pierwszy z projektów, utworzony w ra-mach funkcjonowania Euroregionu Pra-dziad, nazwany został „Rocznica współ-

pracy ośrodków kultury Prudnik-Krnov” i jest współfi nansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Re-gionalnego oraz ze środków budżetu państwa w ramach programu „Przekra-czamy Granice”. Z tytułu jego realizacji, POK otrzyma fundusze w wysokości około 10 tysięcy EURO, a więc ponad 41 tysięcy zł. Wkład własny prudnickiej pla-cówki wyniesie tylko 15% - nieco ponad 6 tysięcy zł. W ramach przedsięwzięcia odbędzie się szereg imprez plastyczno-muzycznych, przeznaczonych dla odbiorców przyna-leżących do rożnych grup wiekowych. - Unia daje pieniądze na praktycznie wszystko – cieszy się szef POK-u Ryszard Grajek – Dzięki nim możliwy będzie za-kup niezbędnych materiałów plastycz-nych, artystycznych i biurowych. Jak się dowiedzieliśmy, ze środków tych zostanie także sfi nansowana organiza-cja wernisaży, ich oprawa artystyczna, a także wynagrodzenia dla czeskich zespołów muzycznych, w tym ich trans-port z Czech do Prudnika.

- Co ważne, będziemy mogli nadal pro-mować nieznane po polskiej stronie, za to spopularyzowane w Czechach, formy wyrazu artystycznego, takie jak choćby prezentowana już w POK-u enkaustyka, czyli malowanie za pomocą specjalnych żelazek i farb woskowych – kontynu-uje Ryszard Grajek. – W tym wypadku można powiedzieć, że uczeń przerósł mistrza, bo prace młodych prudnickich artystów przerosły wykonania ich kole-gów po czeskiej stronie – dodaje. Dyrek-tor zapowiada, że w tym roku promo-wane będzie malowanie na jedwabiu, również specjalność artystów czeskich. Drugi z projektów nosi nazwę „Zabawne pogranicze” i zapewni POK-owi jeszcze większy zastrzyk fi nansowy, bo wyno-szący 61 tysięcy EURO, a więc aż 250 tysięcy zł. Realizowany jest przy współ-pracy z czeskim Ołomuńcem, a poza większym budżetem do wykorzystania różni się także zasięgiem, ponieważ zakres jego oddziaływania wykroczy poza Bruntal. Ponadto, w projekcie tym większy nacisk zostanie położony na

działania muzyczne. Po stronie czeskiej i polskiej planowane jest m.in. dziesięć koncertów grup polskich i czeskich, a środki z projektu zostaną przeznaczone na koszty podróży i wynagrodzenia dla zespołów, jak również przejazdy auto-busów z polskimi widzami do Czech. Prudniccy wykonawcy, udający się na występy za naszą północno-wschodnią granicę, także mogą liczyć na opłacenie podróży. Dodajmy, że w Prudniku kon-certy będą się odbywały na estradzie plenerowej usytuowanej przy pałacu Franklów.

- Wszystkie działania w ramach projektu będą mogły być znakomicie zareklamo-wane – informuje Ryszard Grajek. Jak mówi, POK będzie dysponował pie-niędzmi na stworzenie profesjonalnych spotów reklamowych, banerów i plaka-tów, a w przypadku wernisaży można również oczekiwać folderów najlepszej jakości.

Wkład własny prudnickiej placówki

wynosi w tym projekcie nieco więcej, niż w poprzednim, bo 20%, czyli ponad 50 tysięcy zł. Dyrektor nie ukrywa, że ten fakt nieco komplikuje działalność ośrodka kultury, jednak od razu dodaje, że gmina Prudnik zapewniła mu płyn-ność fi nansową. W sumie projekt będzie oddziaływał na Ziemię Prudnicką aż pół-tora roku.

Dla Ryszarda Grajka niezmiernie waż-nym aspektem sprawy jest możliwość zakupu nowoczesnego sprzętu nagło-śnieniowego i oświetleniowego. W pla-nach jest również nabycie namiotów plenerowych.

- Projekt ten daje duże nadzieje na znaczący skok cywilizacyjny w zakre-sie sprzętu, jakim dysponuje Prudnicki Ośrodek Kultury – kończy Ryszard Gra-jek.

Maciej Dobrzański

Page 7: Gazeta Prudnik24 - numer 25

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 7

GAZETA

Stanisław Pelczar – zapomniany bohaterNa prudnickim cmentarzu w kwaterze X znajduje się grób Stanisława Pelczara ps. Majka. Niewielu mieszkańców naszego miasta jest świadoma tego, jak wielkim bohaterem był urodzony 14 września 1916 roku we Lwo-wie Pelczar.

Jako młody chłopak odbył służbę wojskową w Korpusie Ochrony Pogranicza i gdy wybuchła woj-na, jego korpus pn. „Wilejka” został wysłany do obrony linii granicznej niedaleko Żywca. Dostał się do nie-mieckiej niewoli, ale przed samym Krakowem uciekł i wrócił do rodzin-nego Lwowa. Do 1943 r. próbował nawiązać kontakty z konspiracją, ale do Narodowej Organizacji Woj-skowej wstąpił dopiero, gdy prze-prowadził się do Leżajska.Szybkie rozbicie oddziału przez Niemców zmusza Pelczara do ucieczki i dołączenia do oddzia-łów Franciszka Przysiężniaka „Ojca Jana”, które operowały w Lasach Jankowskich. Tam Majka udowad-nia swój zmysł taktyczny i odwagę, biorąc udział w wielu akcjach prze-ciwko jednostkom III Rzeczy i Ukra-ińskiej Armii Powstańczej. 6 maja 1945 pod Kuryłówką Stanisław Pel-czar dowodził jednym z oddziałów podczas największego starcia pol-skiej partyzantki z NKWD. Strona polska straciła siedmiu żołnierzy, zabijając przy tym około 60 enka-wudzistów. 8 sierpnia 1945 r. Majka zostaje aresztowany przez UB w Rzeszowie i przez pół roku siedzi w więzieniu bez wyroku. Ostatecznie zostaje skazany na 6 lat w zawieszeniu na 3 lata i wypuszczony na wolność. Nawiązuje kontakt z Narodowymi Siłami Zbrojnymi i działa na terenie ziem zachodnich, by tworzyć siatkę

pr zer zu-c a j ą c ą partyzan-tów na z a c h ó d . N iestet y w jego g r u p i e d z i a ł a ł k o n -f i d e n t , p r z e z k t ó r e g o P e l c z a r ponownie został aresztowany 26 czerwca 1947 r. Tym razem wyrok jest surowszy – 15 lat pozbawienia wolności, konfiskata mienia i 5 lat pozbawienia praw obywatelskich. Na mocy amnestii opuszcza więzie-nie w 1955 r. i przeprowadza się do Prudnika, gdzie dostaje zatrudnie-nie w fabryce Frotex. Stanisław Pelczar według zeznań świadków był pod stałą obserwa-cją Służby Bezpieczeństwa. Do roku 1970 pracował w byłej fabryce Fränkla, później łapał się doryw-czych prac, ale coraz trudniej wiązał koniec z końcem, a do tego pod-upadał na zdrowiu. Zmarł 2 maja 1977 r., a okoliczności jego śmierci są po dziś dzień niewyjaśnione. We-dług niektórych popełnił samobój-stwo, wyskakując z okna swojego mieszkania przy ulicy Młyńskiej. Inna hipoteza podaje, że został wypchnięty przez poręcz na klatce schodowej. Spoczął w kwaterze X prudnickiego cmentarza, a na nagrobku widnieje napis B. partyzant ps. Majka. Nie-pozorny pomnik nie wyjaśnia kim tak naprawdę był i jakich czynów dokonał.

Jarosław Szóstka

Niezłomni wyszli na ulice Prudnika!

Obchody zostały zorganizowane dzię-ki połączonym siłom kilku organizacji: Inicjatywie Rondo im. Żołnierzy Wyklę-tych w Prudniku, prudnickiego oddziału fundacji Sapere Aude i głogóweckiego Bractwa „Sorontar”, które specjalizuje się w rekonstrukcjach historycznych i za-pewniło organizatorom stroje z epoki – przede wszystkim mundury MO i broń z lat powojennych. Nim jednak doszło do happeningu, dzień wcześniej w POK-u odbyło się ciekawe spotkanie – orga-nizatorzy przygotowali film dotyczący kwatery „Ł” na cmentarzu powązkow-skim w Warszawie, gdzie w zbiorowej mogile pochowani byli zamordowani przez komunistów bohaterowie pol-skiego podziemia. Obraz jest relacją z prac archeologicznych, prowadzonych na tym obszarze i zawiera emocjonal-ne relacje osób zaangażowanych w przedsięwzięcie. Nie może być inaczej, gdy ma się do czynienia z tak ogromną ilością szczątków ludzkich, niektórych z wyraźnymi śladami tortur, jakie bezpie-ka przeprowadzała na wrogach władzy ludowej. Trzeba przyznać, że emocje udzieliły się także widzom.

Drugim punktem spotkania była intere-sująca prelekcja Jarosława Szóstki, który od jakiegoś czasu zbiera informacje o prudnickim niezłomnym – Stanisławie Pelczarze. Nasz dziennikarz przybliżył zebranym życiorys patrioty, który od 1955 roku mieszkał w Prudniku, gdzie dziś znajduje się jego grób z nagrobkiem ufundowanym przez kolegów z czasów

wojny. Niektórzy z nich, wraz z przedsta-wicielami Światowego Związku Żołnie-rzy Armii Krajowej ze Stalowej Woli, od-wiedzili mogiłę na przełomie czerwca i lipca 2006 roku, co zostało uwiecznione na drugim wyemitowanym w POK-u fil-mie. Co przykre, ale niestety prawdziwe, osoba Stanisława Pelczara jest zupełnie zapomniana w naszym mieście – o jej odpowiednie uhonorowanie nie posta-rały się wszystkie kolejne władze nasze-go miasta. To bolesne, zwłaszcza, że ten bohater bitwy z NKWD pod Kuryłówką z 1945 roku doczekał się swojego pomni-ka nawet w Bostonie.

Osobnym wątkiem były do dziś niejasne okoliczności śmierci Pelczara. Istnieje kilka wersji tej tragedii mającej miejsce 2 maja 1977 roku, niemniej najbliższa prawdy wydaje się relacja jednego z kolegów bohatera prelekcji. Mężczyzna ten feralnej nocy widział się z Pelczarem, ale jak powiedział Ryszard Kwiatkowski z Civitas Cristiana, który zna świadka osobiście, osoba ta prosiła go o ano-nimowość, ponieważ do dziś boi się konsekwencji wyjawienia prawdy. A ta – wszystko na to wskazuje – jest nastę-pująca: Stanisław Pelczar został zrzuco-ny przez agentów bezpieki z dużej wy-sokości na klatce schodowej w jednej z kamienic przy ulicy Młyńskiej. Zrzucony tak, by wyglądało to na samobójstwo. Zresztą, jak powiedział Ryszard Kwiat-kowski – w tamtych czasach wielu ludzi dość często wylatywało przez okna. Sło-wa te były bardzo wymowne.

Sobota rozpoczęła się od hołdu złożo-nego na prudnickim cmentarzu Stani-sławowi Pelczarowi i drugiemu prud-nickiemu niezłomnemu – Bronisławowi Lenartowiczowi przez organizatorów obchodów. Zapalono znicze, złożone wieńce i zmówiono modlitwę, również za innych wyklętych, także tych, którzy do dziś spoczywają w bezimiennych mogiłach na terenie całego kraju. O go-dzinie 11 pod pomnikiem na Placu Wol-ności rozpoczął się natomiast pierwszy w historii miasta Larp – happening, w który zaangażowało się kilkunastu mło-dych ludzi z Prudnika i głogóweckiego bractwa Sorontar. Przedstawiciele Mili-cji Obywatelskiej, w pełnym umundu-rowaniu, z pałkami i bronią palną ruszyli na ulice Prudnika, by rozdawać ulotki, których treść w rzeczywistości kompro-mitowała władzę ludową. W tym samym czasie aktywiści podziemia rozwieszali patriotyczne ogłoszenia, odbyła się też zbiórka na rzecz Fundacji „Niezłomni” im. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” zajmującej się organizacją kwesty na ekshumacje i identyfikacje Żołnierzy Wyklętych, a także krzewieniem pa-mięci o nich. Pościgi, łapanki, wystrzały – prudniczanie z zaciekawieniem ob-serwowali sceny rodem z czasów po-wojennych. Heppening zakończył się tam, gdzie zaczął – na Placu Wolności, kiedy to MO rozstrzelała przedstawicieli podziemia. Chociaż wszystko było tylko inscenizacją, to i tak ciarki mogły przejść po plecach.

Pierwszy, niezwykle udany Larp za nami. Pogoda dopisała, zapał uczestników również, mieszkań-cy miasta przyjaź-nie odnosili się do p r z e d s i ę w z i ę c i a . Teraz pozostaje nam czekać na efekt kon-sultacji społecznych dotyczących na-zwania ronda przy hipermarkecie „Lidl” imieniem Żołnierzy Wyklętych. Decyzją rady miasta odbędą się one w kwietniu. Wszystko wskazuje na to, że ich wynik będzie pozytywny, a rondo przestanie być bezimienne.

Maciej Dobrzański

Dwa dni trwały obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Prudniku mające na celu rozpropagowanie idei nazwania imieniem Żołnierzy Wyklętych ronda położonego w okolicach hipermarketu „Lidl”. W piątek, 28 lutego w sali kameralnej Prudnickiego Ośrodka Kultury miały miejsce projekcje filmów o tej tematyce, a także prelekcja naszego redakcyjnego kolegi Jarosława Szóstki dotycząca osoby Stanisława Pelczara – bohatera polskiego podziemia, który mieszkał i został pochowa-ny w Prudniku. Drugiego dnia mieszkańcy miasta byli z kolei świadkami pierwszego w historii miasta Larpa – happeningu zatytułowanego „Pamiętaj o Wyklętych”, w trakcie którego na ulicach miasta pojawili się aktywiści podziemia i ścigający ich funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej. Oczywiście wszyscy w oryginalnych strojach z epoki.

Patryk Odziomek w czasie prelekcji w POK. Fot. M. Dobrzański

Uczestnicy happeningu pozują do pamiątkowego zdjęcia na prudnickim rondzie. Fot. M. Dobrzański

Milicja Obywatelska aresztuje działacza podziemia.

fot.

Patry

k Gę

siew

icz

Page 8: Gazeta Prudnik24 - numer 25

M. Zawalski, ul. Piastowska 8, 48-200 Prudnik

- profesjonalona obsługa- konkurencyjne ceny

CAŁODOBOWE, KOMPLEKSOWE USŁUGI

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

Oferty pracy

1. STRÓŻ NOCNY, KELNERAKA, PRACOWNIK PRAL-NI - praca w Pokrzywnej2. ELEKTRYK – doświadczenie w zawodzie, praca na terenie kraju i zagranicą, pracodawca z Wierzchu3. FRYZJERKA – doświadczenie w zawodzie min. 2 lata, pra-ca w Prudniku4. RECEPCJONISTKA, KELNERKA – praca w Pokrzywnej5. MECHANIK MASZYN ROLNICZYCH – staż pracy mile widziany, prawo jazdy kat. T, praca w Solcu6. FRYZJER, KOSMETYCZKA – doświadczenie w zawo-dach, praca w Prudniku 7. KIEROWCA KAT. C – praca w Zielinie 8. SPRZEDAWCA – wykształcenie zawodowe, praca w Gło-gówku9. PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY – pozyskiwanie klien-tów, własny samochód, praca w Prężynie 10. TECHNIK ORTOPEDA – wykształcenie kierunkowe, praca w Korfantowie 11. PRACOWNIK HURTOWNI ELEKTRYCZNEJ - wy-kształcenie średnie techniczne, praca w Białej12. PRACOWNIK GOSPODARCZY - praca w Pokrzywnej13. PIELĘGNIARKA, POŁOŻNA - wykształcenie średnie lub wyższe, prawo wykonywania zawodu, praca w Prudniku14. ELEKTRONIK – doświadczenie w zawodach, praca w Głogówku15. SPRZEDAWCA – wykształcenie zawodowe, obsługa komputera, praca w Łączniku16. REFERENT DS. SPRZEDAŻY – wykształcenie średnie lub wyższe, znajomość języka angielskiego i rosyjskiego, praca w Głogówku17. KIEROWCA MECHANIK SAMOCHODU CIĘŻARO-WEGO – transport międzynarodowy, kurs na przewóz rze-czy, karta kierowcy, praca w Górecznie18. SPECJALISTA DS. PROCESÓW – wykształcenie wyższe, znajomość języka angielskiego –biegle, doświadczenie zawo-dowe na podobnym stanowisku min. 1rok, praca w Prudniku19. MURARZ, CIEŚLA ,PŁYTKARZ, DOCIEPLENIO-WIEC – staż pracy mile widziany, praca na terenie woj. opol-skiego20. KUCHARZ – doświadczenie w zawodzie, praca w Białej21. PIEKARZ – doświadczenie w zawodzie, praca w Pogórzu 22. OBSŁUGA SUSZARNI BĘBNOWYCH, OBSŁUGA LINI DO PRODUKCJI PELET – kwalifi kacje mechaniczne lub elektryczne, praca w Brzeźnicy23. KAMIENIARZ – mile widziane doświadczenie w zawo-dzie, chęci do pracy, praca w Kierpniu.

*Szczegółowe informacje: Powiatowy Urząd Pracy w Prudni-ku – Serwis Pracy (ul. Jagiellońska 21, parter).

518 101 511

SPRZEDAŻ CZĘŚCI, POMOC DROGOWA, ZŁOMOWANIE

SKUP SAMOCHODÓWCAŁYCH I USZKODZONYCH

GOTÓWKA OD RĘKINAJLEPSZE CENY!

Biuro reklamy Gazety Prudnik24: Jarosław Wojdyło, tel. 791 802 433

www.MAGAZ.republika.pl

Wymiana oponKlimatyzacja

HolowanieNaprawy bieżąceDiagnostyka komputerowa

Montaż, serwis samochodowychinstalacji gazowych

TOMEXSKŁAD OPAŁU SKUP ZŁOMU

Tomasz Stanek, ul. Prężyńska 40, Prudnik, Niemysłowice 61 B

Tel. kom: 508 558 538

Asortyment: węgiel gruby węgiel orzech węgiel workowany ekogroszek miał koks flot

Sprzedaż najwyżej jakości opału w najniższych cenach

Najnowsza waga,dokładne ważenie!

Transport GRATIS

Postaw na zaufany

i uczciwy

skład opału!

FIRMA USŁUGOWA

Dojazd na t eren ie gminy G łogówek

jes t bezp łatny

tel. 723 907 639GŁOGÓWEK

ul. Dworcowa 6(obok PZM)

OFERUJEMY:

>>AKA<<

NIE SPRZEDAJEMY CHIŃSKICH NAGROBKÓW

WIESŁAW KORNECKI48-213 Lubrzaul. Szkolna 1a

tel. kom. kom. www.korkam.pl

ZAMÓW POMNIK JUŻ TERAZ

NA WIOSNĘ, OTRZYMASZ DODATKOWY RABATOFERTA WAŻNA DO KOŃCA LUTEGO

77 437 53 18507 180 475507 180 476

KAMIENIARSTWO

Page 9: Gazeta Prudnik24 - numer 25

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 9

CHŁODNICTWO KLIMATYZACJA POMPY CIEPŁAMONTAŻ SERWIS SPRZEDAŻWIESŁAW & MICHAŁ ZIĘBA

W W W . S O F AT H . C O M . P LTEL.:+48 600-726-008

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

• orzech • kostka • groszek • ekogroszek • miał• piasek •• żwir

SKŁAD OPAŁUP.H.U. Gostrans Gościej Bogusław

Usługi transportowetel. 784 057 [email protected]

KWIECIEŃ

Zaprasza na kurs prawa jazdy kat. BPoniedziałek, środa i piątek, godz. 17:00 (Plac Farny 5 - II piętro)tel. 604 502 185, e-mail: [email protected] U NAS - Uczymy się w system STS Skutecznie

w w w . k w i e c i e n . p r a w o j a z d y . c o m . p l

SZKOŁA KIEROWCÓW

ul. Prążyńska 17tel. 77 436 34 72

Mauzerteraz tylko 200 zł

RolnictwoPrzemysł

Ogród

Prywatny Gabinet KardiologicznyGłuchołazy, ul. Karłowicza 40, szpital MSW - AMBULATORIUM

Echo sercaTesty wysiłkowe

HolterEKG i RR

REJESTRACJAakredytacja

indywidualnaECHO

REGENERACJA WYROBÓWZ PIERZA

pranie, czyszczenieKRZYŻKOWICE 50

przeniesione z targowiskatel. 77 436 09 88

kom. 698840820,608769437

ręczniki dla firm - sprzedażhurtowa

ul. Powstańców Śl. 12, Prudnik

tel. (077) 436 37 44, kom. 602 182 447

- Oleje tłoczone na zimno: kokosowy, arganowy, lniany wg dr Budwig i inne- Przyprawy ekologiczne - Herbaty Yerba Mate- Produkty bezglutenowe- Produkty wspomagające oczyszczanie i odchudzanie kawa zielona, syrop Neera i inne.

Zdrowa żywnośćZdrowa żywność

Diagnozowanie zaburzeńenergetycznych motodą biorezonansu

Diagnozowanie zaburzeń energetycznych metodą biorezonansu

VEGATESTVEGATEST

Biała, ul. Opolska 18/1

Biała, ul. Opolska 18/1

LECZENIE PIJAWKĄ LEKARSKĄ - żylaki, trudno gojące rany, obrzęki, zakrzepy, zapalenie zatok, choroba zwyrodnieniowa i inne

echo serca, holter EKG, holer ciśnieniowy, tester wysiłkowy, USG brzucha i tarczycy,doppler tętnic

T Ł U M I K IHAKI HOLOWNICZE NOWOSC

KONSERWACJA PODWOZIWYMIANA PROGÓWNAPRAWY GŁÓWNE I BIEZACE

TEKS, Głogówekul. 3go Maja 52kom. 604 919 056

tel. 77 437 29 33

Ponadto dzięki pomiarom ustalić można: miejsca zawilgocenia, ogniska grzybów, wycieki instalacji wodnej i grzewczej, usterki urządzeń elektrycznych, elektroni- cznych i elektromechanicznych, stan przewodów kominowych, ogrzewania podłogowego, klimatyzacji i wiele innych.

OFERUJEMY:BUKIETY SLUBNESTROJENIE AUT,KOSCIOŁÓW I SALBUKIETY OKOLICZNOSŚCIOWEWIENŃCE I WIAZANKI POGRZEBOWEPOCZTA KWIATOWAUSŁUGI KSERO

Z T A R E K L A M A 1 0 % R A B A T U ! ! !

DO WYNAJĘCIA TANIO!

Przy ul. Prężyńskiej 19, Prudnik: dwie lakiernie samochodowe, warsztaty samochodowe, hale

magazynowe, działającą myjnie samochodową oraz biurowiec z parkingiem. Możliwe podziały obiektów na części.

606 321 961Czekam napropozycje!

W Hana Cafe Restauramt zjedzą Państwo: danie dnia, pizze, burgery, tortille, sałatki, makarony, dania obiadowe, vegetariańskie, desery i inne

Organizujemy imprezy okolicznościowe: - komunie - urodziny - bankiety - dancingi - stypy

Page 10: Gazeta Prudnik24 - numer 25

KAMPA

STOLARSTWO

Gizela KampaZakład StolarskiDrzwi drewnianedowolny wzór i wymiar!

Zawada 17tel.: 77 437 25 14602 537 [email protected]

RUDZICZKA 1 5 7 48-200TEL.: 609-232 -592 669-944 -987

PRUDNIKOFERUJEMY

PRODUKCJA PRZEWODÓW HYDRAULICZNYCH

tel. 513 804 910

REGENERACJA SIŁOWNIKÓW

DIAGNOSTYKA KOMPUTEROWA MASZYN ROLNICZYCH I BUDOWLANYCH

NOWOŚĆ

DOBRYWĘGIEL

0zł

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

TRANSPORT KRAJOWY I ZAGRANICZNY Import-Export

www.cichontransport.eu

tel.: +48 77 406 77 60 fax: +48 77 406 77 61 e-mail: [email protected] Głogówek ul. Młyńska 4

SPRZEDAŻ OPAŁUSprzedaż również w workach

PROMOCJA!

Usługa piaskowanie

Usługi Transportowe i Handel Wdowiakul. Rafała Urbana 2, Głogówek

tel.: 77 437 26 67

Sławomir OrkiszGABINET CHIRURGII LASEROWEJ I KLASYCZNEJ

Usuwanie: guzków skóry i powiek (we współpracy z okulistą), znamion,

przebarwień skóry, wrastających paznokci, zmarszczek, zmian posłonecznych, blizn.

Leczenie schorzeń chirurgicznych, esperal.Przezskórne zamykanie naczynek twarzy i nóg

Poniedziałek - Piątek 16:00-18:00Prudnik, ul. Kościuszki 15, pok. 43

tel. 77 436 02 01, kom. 602 284 121WIZYTY

DOMOWE

SERWIS OGUMENIA

Mochów 29, k. Głogówka, tel. (77) 437 36 82tel. kom. 606 496 308, 698 913 805

Jan Białek

USŁUGI ELEKTRO-INSTALACYJNE

instalacje, modernizacja, pomiary, doradztwo48-250 Głogówek

ul. B. Prusa 9

Damian Simonides

tel. 603 507 842

TECHNICDS

Sebastian Marzotkotel. 667 562 421

48-200 Prudnikul. Zwycięstwa 2

Hotel Oaza

Page 11: Gazeta Prudnik24 - numer 25

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 11

Powiatowy Oddział Agencji Rozwoju i Modernizacji Rol-nictwa będzie już niedługo mieścił się w Białej. Na jego

potrzeby, u zbiegu ulic Kościuszki i Wałowej, w 2013 roku roz-poczęto budowę obiektu, który niebawem zostanie oddany do użytku. Obok powstał też parking dla interesantów. Koszt budo-wy wyniósł ponad milion zł. Wcześniej siedziba agencji mieściła się w prudnickim Ratuszu.

Na parterze, w byłym ośrodku zdrowia przy ulicy Ko-ściuszki w Białej, zostanie zlokalizowany żłobek. Placów-

ka ma być prowadzona prze osobę prywatną, która otrzyma na działalność dotację od gminy. Z kolei na pierwszym piętrze pla-nuje się udostępnić dwa mieszkania. Wszystkie pomieszczenia oczekują obecnie na remont. Koszt przedsięwzięcia wyniesie 550 tysięcy zł.

Trwa modernizacja odcinka drogi wojewódzkiej 414 od czarnego punktu – przed Krobuszem – do obwodni-

cy przy drodze dojazdowej do Białej. W planach jest budowa ścieżki rowerowej, która wzmocni bezpieczeństwo osób dojeż-dżających do Dębiny. Wcześniej, dzięki dobrym warunkom po-godowym, na trasie wycięto drzewa i odwodniono teren. Koszt modernizacji wyniesie ok. 4 miliony zł. Wkład gminy Biała wy-niesie 340 tysięcy zł.

10 lutego w restauracji „Pod Łysą” w Białej dokonano rocznego podsumowania działalności Terenowego Ze-

społu Doradztwa w Prudniku, wchodzącego w skład Opolskie-go Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie. W trakcie uro-czystości nagrodzono dwudziestu rolników – po pięciu każdej z gminy powiatu prudnickiego. Nagrody odebrali oni za wdraża-nie i upowszechnianie postępu w rolnictwie. Nagrody ufundo-wał OODR i władze poszczególnych gmin. Z terenu gminy Biała nagrodzeni zostali: Reinhard Wollny z Nowej Wsi, Małgorzata Barisch z Białej, Jan Bajorek z Radostyni, Ryszard Wróblewski z Kolnowic i Jan Mazur ze Śmicza. W spotkaniu brali udział także przedstawiciele władz wojewódzkich.

Opracował: Maciej Dobrzański(za: Panorama Bialska, numer 2, luty 2014)

W skrócie – Biała

Studiopielęgnacji psów

Barbara Wieczorekdyplomowany groomer

ul. Piastowska 42Prudnik

tel. 514 348 857

Transport krajowy i międzynarodowytowarów od 1 do 25 ton

USŁUGI TRANSPORTOWO-ROLNICZE KONRAD POREMBA

USŁUGI ROLNICZETRANSPORT WYWROTKAMIKOSZENIE ZBÓŻ, RZEPAKU I KUKURYDZYUSŁUGI ŁADOWARKĄ TELESKOPOWĄHOLOWANIE SAMOCHODÓW LAWETĄ

48-250 GŁOGÓWEK UL. ZBOŻOWA 6 TEL. 77 437 37 23, KOM. 601 888 847

LIGOTA BIALSKA 4tel. 077 420 18 55

Kom. 0 503 905 473www.lh-polonia.eu

e-mail: [email protected]

niemieckiego

holenderskiegoangielskiegoaustriackiego

ZWROT PODATKU

Pasze dla zwierząt, mieszanki i koncentraty.Pełnoporcjowe dla drobiu.

Dowóz na miejsce.

Rak MikołajFilia Biedrzychowice

tel. 077 437 17 85, tel. kom. 600 580 421

Kolektory słoneczne SOLARTIME! - przedstawiciel

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

siedemjeden architekciWielobranżowe projekty architektoniczne:- budynków mieszkaniowych jednorodzinnych i wielorodzinnych- budynków użyteczności publicznej- architektury wnętrz- architektury krajobrazu- adaptacje- adaptacje

www.71a.pl | [email protected] | 723 112 562 | ul. Plac Zamkowy 2/5, 48-200 Prudnik

www.tomojaokolica.blogspot.com

Twoje Stopy

Musiol MartaGabinet medycznejpielęgnacji stóp i leczenia ran

Tel. 509 828 484Email: [email protected]

FB Twoje stopyWizyty domowe

Pedicure medycznyProfesjonalna opieka nad stopami diabetykaObcinanie grubych i problematycznych paznokciUsuwanie modzeli i odcisków

DODATKOWOleczenie ran przewlekłych - stopa cukrzycowa, owrzodzenia podudzia, odleżyny

DUET BAR ZAPRASZAOD GODZ. 17-22

(środa nieczynne)

OFERUJEMY:

Page 12: Gazeta Prudnik24 - numer 25

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik2412

Lipy do wycięcia

Głosowanie podczas rady gminy Lubrza, która odbyła się 13 lutego, potwierdziło słowa wójta Mariusza Kozaczka - Aleja Lipowa zagraża bez-pieczeństwu kierowców i powoli bę-dzie wycinana. Na „pierwszy ogień” pójdzie ponad czterdzieści zabytko-wych lip.

Głosami radnych ściągnięto z drzew sta-tus pomników przyrody, co pozwoli na ich wycięcie. Udało się również uzyskać zgodę Regionalnego Dyrektora Ochro-ny Środowiska, ale do rozpoczęcia usu-wania zniszczonych drzew jeszcze dale-ka droga.

– Chcemy, by wycinka nastąpiła jak najszybciej, najlepiej byłoby skorzystać z faktu, że droga do Dobroszewic jest zamknięta ze względu na remont to-rów. Nie jest to jednak takie proste, bo by wyciąć lipy trzeba odpowiednich warunków, tak by nie naruszyć okresu rozmnażania pachnicy dębowej (chro-niony rodzaj chrząszcza – przyp. red.).

Temperatura nie powinna być niższa niż 10 st. i nie wyższa niż 15 st. Najlepszym terminem wycinki byłby czas zaraz po żniwach, kiedy to wycinka nie zagro-ziła by plonom – wyjaśnia wójt gminy Lubrza Mariusz Kozaczek.

Na czterdziestu lipach na pewno się nie skończy. Wycięte mają być także kolej-ne, w konsekwencji czego Aleja Lipowa przestanie istnieć.

– Do wycinki na pewno pójdzie kolej-nych sto lub sto pięćdziesiąt drzew. Za-rząd Dróg Wojewódzkich złożył nawet pismo, w którym wnioskuje o wycięcie wszystkich trzystu trzynastu lip. Na razie jednak trzeba przeprowadzić pierwszą wycinkę, a dopiero później planować kolejne – dodaje wójt gminy Lubrza.O przebiegu wycinki będziemy informo-wać na biężąco.

Jarosław Szóstka

R E K L A M A R E K L A M A

Dni Otwarte, czyli szeroka oferta MGOK

W czasie tegorocznych ferii zimowych głogóweckie dzieci (ale również mło-dzież i dorośli) nie mieli problemów z zagospodarowaniem wolnego czasu. Miejsko - Gminny Ośrodek Kultury w Głogówku przygotował wiele cieka-wych propozycji.

Wśród szerokiego wachlarza możliwo-ści ciekawego spędzenia czasu, były m. in. seanse filmowe, czyli spotkania z „Kinem Familijnym” (24 i 26 lutego), warsztaty taneczne (25 lutego), w któ-

rym uczestniczyły nie tylko dziewczy-ny z działającego przy MGOK zespo-łu „Salio”, ale rów-nież takie, które lubią potańczyć w wolnych chwilach, warsztaty teatralne prowadzone przez znanego reżysera teatralnego Wal-demara Lankaufa (od 19 do 21 lute-

go), warsztaty plastyczne (18 lutego) prowadzone przez Joannę Przybylską, która zapoznała uczestników ze sztuką decoupage`u, czyli techniką zdobienia powierzchni przedmiotów użytkowych, odpowiednio wyciętymi ozdobami z papieru oraz Akademia Aktywnego Dziecka (25 lutego), gdzie uczestniczące w zajęciach dzieci, przy pomocy plasti-kowych kubków, papieru, farby i kleju, tworzyły krokodyle!

Dorośli mogli uczestniczyć w seansie filmowym „Kina drogi”, organizowanym tradycyjnie przez Grupę Wyprawową Horyzont (18 lutego) oraz w wycieczce do głogóweckiego Muzeum Regional-nego (25 lutego), gdzie mogli zobaczyć wystawę zatytułowaną „Ludy Północy” oraz ekspozycje stałe. Dodatkową atrak-cją była możliwość poznania historii miejscowych zabytków, gdyż przed dotarciem do Muzeum uczestniczy przeszli szlakiem głogóweckich zabyt-ków (pomnik Rafała Urbana, Boży Grób, Dziedziniec przy Zamku, Kościół Klasz-torny czy głogóweckie obserwatorium astronomiczne).

Jak widać oferta była nie tylko różno-rodna, ale również bardzo ciekawa. Miejmy nadzieję, że z podobną ofertą głogówecki Dom Kultury wystąpi rów-nież w czasie wakacji, które są o wiele dłuższe, gdyż sam basen nie rozwiąże sprawy.

Pepo

Polnar & Steininger w POKPo tym, jak 10 lutego dotarła do nas smutna wiadomość o przedwczesnej i niespodziewanej śmierci Bolesława Po-lnara, w Prudniku odbyła się pierwsza pośmiertna wystawa prac artysty. Wy-darzenie odbyło się zgodnie z planem, dzięki zaangażowaniu żony opolskiego plastyka – Iwony Polnar, która również przybyła na prudnicki wernisaż. Zgro-madził on także wielu przyjaciół zmar-łego niedawno artysty, którzy zjechali m.in. z Opola, Nysy, Mosznej i Krnova.

Ciepło o Bolesławie Polnarze wypowia-dali się: dyrektor POK - Ryszard Grajek, burmistrz Prudnika - Franciszek Fejdych, oraz drugi z prezentowanych twórców - Ladislav Steininger z Krnova. Dwaj pierwsi podkreślali, że Bolesław Polnar od lat wystawiał w naszym mieście swo-je prace, był tu dobrze znany, i z całą pewnością można określić go mianem „przyjaciela Prudnika”. Wspominano także warsztaty artystyczne, które Bole-sław Polnar od dwóch lat organizował w Prudniku z ramienia opolskiego oddzia-łu ZPAP. Burmistrz Franciszek Fejdych określił Bolesława Polnara jako człowie-ka ciepłego, otwartego i życzliwego. Agata Wilczek z POK mówiła z kolei o entuzjastycznej reakcji pana Bolesława

na wieść o planowanej wspólnej wysta-wie właśnie z Ladislavem Steiningerem.Sam Ladislav Steininger – bardzo do-brze władający polszczyzną - również wspominał swoje liczne spotkania i przyjacielskie kontakty z opolskim arty-stą. Jako dowód na niezwykłe poczucie humoru Bolesława Polnara zaprezento-wał, bardzo licznej tego dnia publicz-ności, pamiątkę z pleneru malarskiego w Mosznej. Była to poziomica, jaką pan Bolesław podarował grupie czeskich kolegów po fachu wraz z życzeniami utrzymywania wysokiego poziomu ar-tystycznego.

Przywołując niezwykłą atmosferę pa-nującą w założonej przez Bolesława Po-lnara w Opolu galerii BP-Atelier, Ladislav Steininger przeczytał w oryginale kilka wybranych wierszy czeskich poetów, które następnie odczytał w polskich tłumaczeniach Grzegorz Kubiak. Goście wernisażu mieli także okazję wysłuchać utworów w wykonaniu duetu waltor-nistów – Macieja Steiningera (syna La-dislava) oraz Piotra Kozela, studentów akademii muzycznej w Ostravie.

Wystawę prac obu artystów można oglądać do końca marca. Zgromadzono

na niej grafiki Bolesława Polnara przed-stawiające sposób, w jaki postrzegał on postaci słynnych twórców - pisarzy i malarzy. Warto wspomnieć, że po raz pierwszy publicznie prezentowane są prace powstałe przy użyciu technik cyfrowych. Są również trzy wielkofor-matowe obrazy autorstwa opolanina. Ladislav Steininger prezentuje w „Galerii na poddaszu” swoje grafiki, a także li-noryty i rzeźby. Razem prace te tworzą niezwykłą i wartą bliższego poznania całość.

Dodajmy, że wystawa „Polnar & Ste-ininger” otwiera cykl dziesięciu polsko--czeskich spotkań ze sztuką, jakie będą realizowane w ramach projektu „Rocz-nica współpracy ośrodków kultury Pru-dnik-Krnov”. Jest on współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz z budżetu państwa, w ramach programu „Prze-kraczamy granice”. Podczas kolejnych imprez prezentowane będą takie dzie-dziny sztuki jak malarstwo, rzeźba, czy fotografia.

Bogusław Zator

Wernisaż wystawy dwóch artystów – z Polski oraz Czech – jaki odbył się 21 lutego w „Galerii na podda-szu” mieszczącej się w Prudnickim Ośrodku Kultury, z kilku powodów był wydarzeniem szczególnym.

fot.

M. D

obrz

ańsk

i

fot. B. Zator

Page 13: Gazeta Prudnik24 - numer 25

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 13

GAZETA

„...Dla Władcy Mroku na czarnym tro-nie jest Pierścień JedenW Krainie Mordor, gdzie wiecznej nocy zaległy cienie.Pierścień Jedyny, by władać wszystki-mi, czarem je opętać,Pierścień Jedyny, by wszystkie zgro-madzić i w ciemnościach spętaćW Krainie Mordor, gdzie wiecznej nocy zaległy cienie.”

Po obejrzeniu filmowej trylogii „Władca Pierścieni” niejeden z nas miał ochotę osobiście stawić czoło potędze Saurona. Na szczęście, niedługo po filmie, powsta-ło kilka ciekawych gier o tej tematyce. Dziś przybliżę Wam, Drodzy Czytelnicy, pasjonującą grę „Władcę Pierścieni Po-wrót Króla”.

Na początku duże zaskoczenie, gdyż ak-cja zaczyna się w momencie bitwy o Hel-mowy Jar, czyli w końcówce filmu „Wład-ca Pierścieni Dwie Wieże”. Sterujemy Gandalfem Białym i musimy pomóc Ry-cerzom Rohanu odeprzeć atak Uruk-Hai. Do wyboru mamy trzy ścieżki przygody: Ścieżka Czarownika, gdzie do dyspozycji jest tylko Gandalf, Ścieżka Króla z Aragor-nem, Legolasem i Gimlim oraz Ścieżka Hobbita z Frodo i Samem. Łącznie mamy do czynienia z dziewięcioma postaciami,

z których trzy są ukryte. Każdy z bohate-rów posiada zestaw ciosów, które może-my poszerzać po każdej misji, za zdobyte punkty doświadczenia. Istnieją również specjalne combosy, które wykonuje się poprzez odpowiednią sekwencję klawi-szy. Oprócz walki przy użyciu mieczy, jest dostępna broń miotana, np. Gandalf uży-wa magii, Legolas strzela z łuku, Sam rzu-ca sztyletami.

W trakcie naszej przygody natkniemy się na liczne zastępy Uruk-Hai, Orki, Gobliny, upiory, pająki i inne ustrojstwa. Przeważ-nie walczymy samotnie, ale od czasu do czasu mamy wsparcie (w poziomie „Droga od Isengardu” pomagają nam Entowie). Czasem trzeba również stoczyć wyczerpującą walkę z bossem, takim jak Król Upiorów, a że bossowie mają sporą wytrzymałość, walka z nimi wymaga cier-pliwości, skupienia i czasu.

Twórcy przygotowali 15 poziomów, od Helmowego Jaru począwszy, aż do Góry Przeznaczenia. Często jest to wędrówka z punktu A do punktu B, ale zdarzają się też wyjątki, np. Gandalf bierze udział w obro-nie Minas Tirith, a Sam wraz z Frodem i Gollumem uciekają z twierdzy Osgiliath.Dodatkową atrakcją tej produkcji są fragmenty filmu „Władca Pierścieni Dwie

Wieże” i „Władca Pierścieni Powrót Kró-la” umiejętnie wplecione w rozgrywkę, dzięki czemu całość jest spójna. Do tego rewelacyjna muzyka z filmowej trylogii doskonale dopełnia całość i słucha się jej z przyjemnością. Między poszczególnymi poziomami możemy pooglądać dodatko-we materiały filmowe, zawierające szkice poszczególnych lokacji lub wywiady z aktorami, którzy użyczyli swoich głosów bohaterom.

Po ukończeniu gry odblokuje się tryb współpracy, dzięki czemu możemy po-grać z drugą osobą na jednym kompute-rze, dowolnie wybraną postacią.

Electronic Arts, wspólnie ze studiem fil-mowym New Line Cinema, wykonało kawał rzetelnej roboty, oddając w ręce graczy jedną z najciekawszych gier opar-tych na filmowej adaptacji książki. Pole-cam również strategię „Władca Pierścieni Bitwa o Śródziemie 2”.

Życzę zatem pasjonujących przeżyć w świecie fantazji!

Gambit

Władca Pierścieni Powrót Króla

Recenzujemy:

„Dzień dobry” na rockowoPierwsze w tym roku spotkanie z serii „Dzień dobry! Co słychać?” organizo-wane przez Marka Karpa we współ-pracy ze Stowarzyszeniem Przyjaciół LO A. Mickiewicza i Uniwersytetem Złotego Wieku „Pokolenia”, przynio-sło kolejne interesujące rozmowy z osobami pełniącymi istotne funkcje w naszym mieście. W tym względzie było więc tradycyjnie, nieco rewo-lucyjnie działo się natomiast w war-stwie muzycznej spotkania – tym razem mieliśmy do czynienia z rocko-wymi brzmieniami, o co postarał się zespół „Czerwony Dywan” z prudnic-kiego Zboru „Syloe”.

Trzeba przyznać, że młodzi członkowie zespołu doskonale radzą sobie z presją występu na żywo, wykazują się także dużą kreatywnością, sami tworząc pio-senki i teksty do utworów. Ich tema-tyka mówi dużo o relacji człowieka z Bogiem, a także próbie odnalezienia się we współczesnym świecie w kontekście wyznawanej wiary. O niej – a w zasa-

dzie o drodze, która zaprowadziła go na sprawowane dziś stanowiska pastora prudnickiego Kościoła Zielonoświąt-kowego mówił także Łukasz Rebeczko. Młody pastor przybliżył zgromadzonym charakterystykę tego chrześcijańskiego wyznania, podkreślając wielokrotnie, że jego przedstawiciele nie chcą wywyż-szać się ponad innych, bo „nie uważają się za najmądrzejszych”. Łukasz Rebecz-ko tłumaczył także nazwę wyznania, mówiąc, że jej źródło leży w biblijnym opisie zesłania na apostołów Ducha Świętego. Jak tłumaczył – Duch Święty jest w centrum zainteresowania człon-ków Kościoła Zielonoświątkowego, nie jako moc Boża, ale bardziej jako osoba. Młody pastor podkreślał także rolę Biblii, jaką zajmuje ona w nauczaniu Kościoła. - Biblia jest dla nas najważniejszym od-niesieniem do rzeczywistości – przyznał gość Marka Karpa. Jak wynikało z jego słów, zielonoświątkowcy nie uznają pry-matu papieża, ale odczuwają szacunek do jego posługi i sprawowanej funkcji. W tym kontekście Łukasz Rebeczko

bardzo pochlebnie wyraził się o osobie Jana Pawła II, który, według niego, „zaj-muje wyjątkowe miejsce w życiu każde-go Polaka”. Nie obyło się też bez wyzna-nia dość osobistego. - Byłem punkiem, jeździłem na koncer-ty, brałem narkotyki, upadłem bardzo nisko – przyznał pastor, opowiadając o swojej drodze do nawrócenia - Pewne-go dnia spotkałem jednak odpowied-nich ludzi, ponadto miałem przeżycie, które uświadomiło mi, że jest ktoś taki, jak Bóg i nie jest to jedynie postać histo-ryczna, ale ktoś żywy – wyznał. Co cieka-we, Łukasz Rebeczko swojej przyszłości nie wiąże z Prudnikiem, ale pewnego dnia chciałby wyjechać stąd, by móc „rozkręcić Kościół Zielonoświątkowy w innym miejscu”. Nie doprecyzował jed-nak, kiedy miałoby to nastąpić.

O swojej pracy z dziećmi z klas 1-3 mówiła dużo nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej – Iwona Siembida z Zespołu Szkół w Prudniku. Marek Karp dopytywał o ekologiczne zacięcie prze-bojowej nauczycielki, które zaszczepia ona wśród młodzieży.

- Niegdyś znalazłam podręcznik z eko-ludkiem w szkole, na tym podręczniku pracowałam wiele lat i zaraziłam tą pa-sją moje koleżanki – opowiadała Iwona Siembida. Wiele miejsca w rozmowie z prowadzącym poświęciła akcji „Listy dla Ziemi”, której była główną koordynator-ką i która – jak wiadomo – zakończyła się dużym sukcesem uczniów prudnic-kiej placówki. Jak pamiętamy, w ubie-głym roku okazali się oni zwycięzcami tej ogólnopolskiej akcji, odbywającej się pod patronatem fundacji z Bielska Białej „Arka”. Nauczycielka podkreślała istotną rolę lokalnych mediów w rozpropago-waniu idei przedsięwzięcia, dziękowała ponadto wszystkim osobom zaangażo-wanym w akcję, zwłaszcza rodzicom. Dużo o sukcesach, ale i porażkach po-wiatu mówił ostatni gość Marka Karpa – starosta prudnicki Radosław Rosz-kowski, który – nie licząc spotkania pro-mującego książkę o piłkarskiej Pogoni Prudnik -po raz pierwszy wziął udział w tym cyklicznym wydarzeniu właśnie

w takiej roli. Marek Karp rozpoczął od zaprezentowania statuetki, jaką starosta otrzymał z rąk wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego 20.11.2013 r. na Zamku Królewskim w Warszawie. Powiat prudnicki został bowiem odznaczony przez kapitułę plebiscytu Euro Powiat Fundacji Gospo-darczej Euro Partner za skuteczne pozy-skiwanie środków z Unii Europejskiej. - Mam nadzieję, że ta nagroda zmobi-lizuje nas do dalszego pozyskiwania środków i przede wszystkim ich sku-tecznego spożytkowania – powiedział starosta.

Osobnym wątkiem w rozmowie była tematyka niedawnej wizyty Radosława Roszkowskiego w Norwegii, w czasie której, w ramach programu PL13 „Ogra-niczanie społecznych nierówności w zdrowiu”, mógł podpatrywać on funk-cjonowanie tamtejszej służby zdrowia.- Norwegowie stawiają na profilaktykę i zapobieganie. Moglibyśmy się tego od nich uczyć – chwalił Skandynawów starosta.

Program PL13 „Ograniczanie społecz-nych nierówności w zdrowiu” ma formę konkursu skierowanego do grupy wy-branych powiatów. Do podziału między jego beneficjentów jest ok. 15,4 mln euro. Niestety, jak poinformował Ra-dosław Roszkowski, nie wiadomo, czy projekt prudnickiego starostwa otrzy-ma dofinansowanie. Uznano bowiem, że stan zdrowia społeczeństwa naszego powiatu jest zbyt…dobry.

- Ja tak bynajmniej nie uważam, dlatego zrobimy, co w naszej mocy, by odwołać się od tej decyzji i powalczyć o te dość spore środki – zapowiedział Radosław Roszkowski.

Szef powiatu cieszył się także z przywró-cenia do życia projektu roczników Ziemi Prudnickiej. Pierwsza od 2010 roku tego typu publikacja podsumowująca rok 2013 ma się ukazać dzięki środkom ze starostwa powiatowego. A co z porażkami? - Nie udało nam się zatrzymać w powie-cie młodych ludzi, nie jestem również zadowolony z wysokiej stropy bezro-bocia, jaka panuje na Ziemi Prudnickiej – przyznał Radosław Roszkowski. Jako działania in minus wymienił także zbyt mozolny w jego odczuciu remont mo-stu na ulicy Nyskiej, a także problemy ze służbą zdrowia.

Osobnym wątkiem spotkania była tra-dycyjna już galeria jednego obrazu. W jej ramach zaprezentowała się żona pa-stora Łukasza Rebeczko – Anna Kapino-s-Rebeczko, która w swoich abstrakcyj-nych dziełach lubi – jak sama to określiła - „bawić się światłem”.

Kończąc spotkanie, Marek Karp zapo-wiedział, że w kolejnej odsłonie z cyklu „Dzień dobry! Co słychać?” jego go-ściem będzie Frederic Gurnot – prezes zarządu Artech Polska sp. z o.o. Zapo-wiada się więc ciekawie.

Maciej Dobrzański Iwona Siembida w rozmowie z Markiem Karpem. Fot. M. Dobrzański

Zespół „Czerwony Dywan” w akcji. Fot. M. Dobrzański

Page 14: Gazeta Prudnik24 - numer 25

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik2414

GAZETA Biała - unikatowe badania na unikatowej osadzie

Już pierwszy etap badań, związany z bu-dową kanalizacji, przyniósł rewelacyjne wyniki. Odkryto i przebadano m.in. pozostałości pieca, służącego do wy-pału ceramiki oraz kilka innych obiek-tów wziemnych. Stwierdzono ponadto obecność licznych fragmentów naczyń ceramicznych w glebie, co pozwoliło uznać ją za pozostałości warstwy kul-turowej z czasów funkcjonowania sta-nowiska.

Dalsze wydarzenia były dużym oraz nie-miłym zaskoczeniem dla archeologów, a także innych organizacji interesujących się ochroną dziedzictwa kulturowego. Okazało się bowiem, że gmina rozpo-czyna budowę drogi na omawianym terenie, tuż po zakończeniu budowy kanalizacji. Wymagało to podjęcia na-tychmiastowych ratowniczych badań archeologicznych, które przeprowadza się na wiele miesięcy przed rozpoczę-ciem inwestycji. Odpowiednio wcześnie podjęte badania gwarantują, że prace budowlane mogą być prowadzone już na sprawdzonym terenie, a ich harmo-nogram nie będzie kolidował z pracami archeologicznymi, co mogło by zagro-zić terminowi ich ukończenia.

Badania te były stosunkowo dużym i trudnym do zorganizowania z dnia na dzień przedsięwzięciem logistycznym, przez co początek prac prowadzonych w sierpniu posuwał się stosunkowo wolno. Dopiero wrzesień i październik przyniósł znaczący postęp i rewelacyjne wyniki. Dzięki ogromnemu wysiłkowi zespołu archeologów, m.in. z Podkar-pacia, Małopolski i Śląska udało się przebadać łącznie 26,9 ara odkrywając 395 obiektów nieruchomych i bardzo liczne zabytki ruchome w obrębie tzw. warstwy kulturowej. Wśród zabytków ruchomych odkryto ponad 34000 frag-mentów naczyń ceramicznych, 217 zabytków krzemiennych, ponad 4800 fragmentów polepy, 1925 fragmentów kości, 18 żużli, 28 innych zabytków oraz 95 tzw. zabytków wydzielonych. Do najbardziej spektakularnych znalezisk należą m.in.: zabytek określony przez znalazców jako „kocioł” - ogromne gli-niane naczynie, wysokie na pół metra i posiadające 70 cm średnicy, wkopane bezpośrednio w ziemię, fragmenty ce-ramiki malowanej, motyka wykonana z

rogu, szpila kościana, 3 szpile brązowe, fragment bransolety z drutu brązowe-go oraz fragment siekierki brązowej. Również nieruchome obiekty archeolo-giczne stanowiły dla badaczy nie lada gratkę. Odkrywane dołki stanowiące pozostałości po słupach, tworzących podstawę konstrukcji budowli, układały się w ich zarysy. Imponujące rozmiary osiągały niektóre jamy interpretowane jako zasobowe, pełniące zapewne funk-cje spiżarni – ich pojemność przekracza-ła 0,8 m3 (czyli 3-4 dużych rozmiarów lodówek). Odkryto ich ponad 25, a nie-które posiadały pojemność 1,5-3 m3. Niejasne jest przeznaczenie płytkich jam, mających do pół metra głębokości i mniejszą pojemność. Dwa obiekty zo-stały zinterpretowane jako tzw. glinian-ki, tzn. duże jamy powstałe w wyniku wybierania gliny do lepienia naczyń, czy też wzmacniania konstrukcji do-mów. Z największej, którą przebadano zaledwie w niewielkiej części, wydoby-to w sumie ponad 230 m3 nawarstwień kulturowych. Najbardziej zagadkowym obiektem jest natomiast głęboka na 1,3 m jama, której profil przypominał kształ-tem buta. Obecnie trwa opracowanie wyników badań. Wiemy już z jakiego czasu po-chodzą odkryte obiekty i że z całą pew-nością jest to wyjątkowe stanowisko, które musiało pełnić istotną funkcję w omawianym okresie. O jego lokalizacji najprawdopodobniej decydowało źró-dło wody znajdujące się w dolinie poni-żej stanowiska. Jednak najbardziej sen-sacyjny jest fakt, że tak ogromna ilość zabytków pochodzi tylko z 0,33-082% powierzchni badanej osady! Minimalny areał badanego stanowiska, wynikający z pomiarów sumy powierzchni będą-cej w zasięgu wykopów badawczych, wynosi 3,26 hektara. Natomiast forma terenu wskazuje, że osada mogła mieć nawet 8 ha! Ze względu na planowaną zabudowę jednorodzinną na terenie stanowiska, rysuje się unikalna szansa oraz obowiązek przebadania sporej czę-ści tego obszaru.

Już dziś rysuje się wiele istotnych pytań, na które odpowiedzi można uzyskać przede wszystkim podczas dalszych badań terenowych: Gdzie jest cmen-tarzysko, na którym mieszkańcy osady

chowali swoich zmarłych? Jaka była rola tego stanowiska w kontekście całej gru-py śląskiej kultury łużyckiej? Czy piec garncarski pracował jedynie na potrze-by osady, czy naczynia te były przed-miotem handlu? Czy rzeka Biała mogła być w tym czasie znacznie większa i umożliwiała transport wodny? Ile osad z tego czasu było w okolicy? Na te pyta-nia mamy nadzieję uzyskać odpowiedź w niedalekiej przyszłości prowadząc ko-lejne badania na tym obszarze.

Biała to nie tylko wykopaliska arche-ologiczne. Badania o charakterze pa-leograficznym na jej terenie prowadzi także badacz z Uniwersytetu Śląskiego prof. Kazimierz Klimek. Wykazały one, że na tym terenie osiedla rolnicze funk-cjonowały prawie nieprzerwanie od VI tysiąclecia p.n.e., co czyni ten teren nadzwyczaj ciekawym do dalszych stu-diów o wielokierunkowym charakterze. Na dzień dzisiejszy powstają artykuły naukowe prezentujące wstępne wyniki przeprowadzonych badań archeolo-gicznych, a pierwsza ich prezentacja miała miejsce w maju 2013 roku na

międzynarodowej konferencji „Geoar-cheology of the river valleys”, gdzie były również prezentowane wyniki badań paleograficznych.

Niestety istnieje również smutny wątek naszych badań – ogromna ilość obiek-tów, które przebadaliśmy, wygenerowa-ła nieprzewidziane bardzo duże koszty, a gmina, która zgodnie z ustawą ma obowiązek je pokryć, nie ma zamiaru tego uczynić. Z tego powodu zdecydo-waliśmy się wystąpić na drogę prawną, aby dochodzić swoich praw przed wy-miarem sprawiedliwości. Przygotowy-wanie pozwu sądowego jest bardzo żmudne gdyż m.in. własnymi siłami mu-sieliśmy policzyć wszystkie zabytki, aby co do grosza wycenić rzeczywiste kosz-ty badań i przygotować wezwanie do zapłaty. Zostało ono złożone w maju ze-szłego roku. Jednak jak już wspomnia-no powyżej, gmina nie poczuwa się do obowiązku zapłaty. Równie żmudna i zaskakująca okazała się praca prawnika. Wyszło na jaw, że inwestycja została źle przygotowana, a badania nie były na-wet uwzględnione w kosztorysie, mimo że inwestycja dotyczyła terenu stanowi-ska, które było w trakcie procedury wpi-sywania do rejestru zabytków, co za tym idzie objęte było ścisłą ochroną.

W zaistniałej, kuriozalnej sytuacji, naj-bardziej poszkodowanymi zostali pro-wadzący wykopaliska, którzy musieli z własnej kieszeni dołożyć do ich prze-prowadzenia i na bieżąco finansować wstępne opracowanie oraz przecho-wywanie zabytków. Wpędziło to firmę prowadzącą badania w duże tarapaty finansowe. Mamy nadzieję, że sądowy finał sprawy przyniesie zadośćuczynie-nie dla poszkodowanych i uczciwą karę dla osób odpowiedzialnych za złamanie prawa oraz działanie na szkodę dzie-dzictwa kulturowego.

Niemiłe doświadczenia nie zniechęcają nas jednak i po uporaniu się ze wszystki-mi problemami mamy zamiar powrócić do badań zarówno na samym, unikato-wym i niezwykle cennym stanowisku, jak i na terenie powiatu prudnickiego.

Marcin Kornaś

Słowniczek:

Obiekt archeologiczny (nieruchomy) – pozostałość po istniejącej niegdyś, stworzonej przez człowieka, konstruk-cji naziemnej lub zagłębionej w ziemię, np. jamie służącej do przechowywania pożywienia. W przypadku konstrukcji naziemnych śladami są np. widoczne w ziemi negatywy dołków po słupach lub fundamenty murów. W przypadku kon-strukcji zagłębionych w ziemię, są one wypełniane nawarstwieniami, zazwy-czaj o charakterze archeologicznym, w obrębie których znajdują się zabytki ru-chome, np. fragmenty ceramiki. Specjal-nym rodzajem obiektów zagłębionych w ziemie są groby.Zabytek archeologiczny ruchomy (ar-tefakt) – przedmiot, który został wyko-nany lub przystosowany do użytkowa-nia przez człowieka. Są to np. naczynia ceramiczne, narzędzia, ozdoby etc.Warstwa kulturowa – nawarstwienia ziemi, które wykształciły się pod wpły-wem bądź przy udziale działalności człowieka i zawierają jej materialne śla-dy (np. w postaci ruchomych zabytków archeologicznych, węgli drzewnych etc.)Stanowisko archeologiczne – pozo-stałość po działalności człowieka w po-staci grupy nawarstwień kulturowych i/lub obiektów archeologicznychEpoka brązu – okres w dziejach ludzko-ści, gdzie podstawowym surowcem do produkcji przedmiotów metalowych był brąz. Na terenie ziem polskich trwał od ok. 2300 do 700 r.p.n.e.Epoka żelaza – okres w dziejach ludz-kości, gdzie podstawowym surowcem do produkcji przedmiotów metalowych było żelazo. Na terenie ziem polskich trwał od ok. 700 r.p.n.e. Do początków średniowiecza ok. VII w.n.e.Kultura łużycka – kultura archeolo-giczna rozwijająca się od środkowej epoki brązu do wczesnej epoki żelaza (ok. XIV-VI w.p.n.e.) głównie w obrębie dorzecza Odry i Wisły, ale także na tere-nie północnych Czech, Saksonii, Łużyc i Brandenburgii.

Począwszy od lipca aż do połowy listopada 2011 roku, trwały badania ratownicze na stanowisku nr 9 w Białej. Przyczyniły się one do odkrycia dużej osady ludności kultury łużyckiej. Jest to pierwszy obiekt tego typu w tej części Płaskowyżu Głubczyckiego, rozpoznany na większą skalę. Na podstawie odkrytych tu znalezisk, okres jej użytkowania został wstępnie określony na czas od końca XII do schyłku VII w. p.n.e., co w prahistorii odpowiada epoce brązu i początkom epoki żelaza.

Widok na prace prowadzone przy obiekcie nr 166 – tzw. gliniance.

„Kocioł” - jedno z najciekawszych odkryć w Białej

Page 15: Gazeta Prudnik24 - numer 25

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 15

GAZETA

Helbin i Farasiewicz na Mistrzostwach Świata

10 miejsce na koniec rywalizacji

SPPS Ro-Nat GSM Prudnik przegrał zacięty bój o 9 miejsce w opolskiej III lidze siatkówki z Volleyem Wołczyn. Prudniccy siatkarze mają za sobą se-zon, który przypominał przejazd ko-lejką górską. Na początku sezonu zaj-mowali 2 miejsce, później nastąpiła zniżka formy, która wróciła na mecze w fazie play-off.

Mecz z Wołczynem odbył się szybciej niż reszta spotkań rozstrzygających o miejscach w III lidze siatkówki. Do pierwszego pojedynku, który rozegra-ny został 22 lutego, siatkarze SPPS-u przystąpili podbudowani zwycięstwem nad AZSem Opole, natomiast drużyna z Wołczyna wygrała dwumecz z Siatka-rzem Otmuchów.

Pierwszy set od początku do końca kon-trolowali gospodarze i wygrali pewnie do 19. W kolejnej odsłonie SPPS grał punkt za punkt, ale ostatecznie i ta par-tia skończyła się porażką 28:26. Trzeci set okazał się ostatnim i Volley Wołczyn postawił kropkę nad i wygrywając do 19. Prudnickim siatkarzom zabrakło ata-ków ze skrzydeł i lepszej skuteczności.

Przegrana w pierwszym meczu ozna-czała, że przed własną publicznością, 2 marca, SPPS musi wygrać 3:0 i to różnicą 14 małych punktów. Nie było to zada-nie niewykonalne, co pokazał pierwszy set wygrany przez gospodarzy do 20. Dobrze działał atak i blok prudniczan. Niestety dekoncentracja w drugiej par-tii przekreśliła szanse SPPS-u na zajęcie 9 miejsca, bo seta tego wygrali siatka-rze z Wołczyna 20:25 i to oni mogą się cieszyć z wyższej pozycji w lidze. Mecz jednak nadal trwał, a jego trzecia od-słona łupem gości. Prudnicka drużyna nie zamierzała się jednak poddawać i w czwartej partii wyrównała stan poje-dynku 2:2, w tie-break’u wygrywając do 7. Ostatecznie SPPS Ro-Nat GSM Prud-nik kończy sezon na 10 miejscu.

Sezon w wykonaniu prudniczan podsu-mował trener i kapitan drużyny Marek Muszyński- Początek sezonu był znakomity. Po 3

kolejkach mieliśmy na koncie 7 punk-tów. Mecz u nas ze Zdzieszowicami w IV kolejce był przełomowy, bo przegra-liśmy 0:3 i straciliśmy naszego najlep-szego zawodnika - Macieja Kamosiń-skiego, który doznał poważnej kontuzji. Następnie drugi z naszych podstawo-wych przyjmujących - Daniel Urbański, z powodów osobistych nie mógł kon-tynuować gry. Zostaliśmy również bez atakującego, który w trakcie sezonu zrezygnował z gry. Dograliśmy ligę do końca, ale bez trzech podstawowych zawodników nie byliśmy w stanie urwać punktów innym drużynom. W ostatniej kolejce graliśmy mecz z Mechanikiem Nysa, w którym mieliśmy zdobyć punkt by wyprzedzić w tabeli drużynę z Otmu-chowa i ten cel udało nam się zrealizo-wać. W fazie play-off wygraliśmy dwu-mecz z Medykiem Opole, ale nie udało nam się wygrać z Wołczynem przez co kończy na 10 miejscu. Nie jest to wyma-rzona pozycja, ale ze względu na nasze kłopoty kadrowe nie mogliśmy toczyć wyrównanych bojów z innymi druży-nami.Marek Muszyński myśli już o kolejnym sezonie: – Jesteśmy po rozmowach z dwoma zawodnikami spoza Prudnika, którzy są zainteresowani grą u nas. Do-celowo chcemy sprowadzić 4 zawodni-ków, którzy mają być dużym wzmocnie-niem zespołu.

Wyniki dwumeczu o 9 miejsce w III li-dze siatkówki:

WKS Volley Wołczyn - SPPS Ro-Nat GSM Prudnik 3:0 (25:19, 28:26, 25:19)M. Muszyński (9 pkt), P. Karmelita (9), T. Ebel (0), M. Kamosiński (10), D. Urbański (4), M. Begej (8), G. Polak (L) oraz Ł. Soko-łowski (L ) i P. Marczyński.

SPPS Ro-Nat GSM Prudnik – WKS Volley Wołczyn 3:2 (25:20; 20:25; 23:25;25:22; 15:7)M. Muszyński (13 pkt), P. Karmelita (8), T. Ebel (0), M. Kamosiński (27), D. Urbański (15), P. Żuchowicz(1), G. Polak (L) oraz Ł. Sokołowski (3) i P. Marczyński (3).

Jarosław Szóstka

Łucznicy Obuwnika Prudnik – Karo-lina Farasiewicz i Kasper Helbin, wy-stąpili na Halowych Mistrzostwach Świata, które odbyły się w dniach 25 luty – 2 marzec we francuskim Nimes.

Bez sukcesów wrócą z Francji młodzi łucznicy Obuwnika. Indywidualnie Ka-sper Heblin w zajął 47 miejsce w kwa-lifikacjach, z wynikiem 557 pkt. i nie awansował do rudny finałowej. Karolina Farasiewicz zajęła natomiast 27 lokatę z wynikiem 548 pkt., dzięki czemu w 1/16 finału trafiła na wyżej notowaną Loreda-ne Spera (Włochy). Wyrównany pojedy-nek zakończył się remisem i potrzebna była dogrywka. Obie zawodniczki trafiły w dziewiątkę, jednak to strzała Spe-ry znajdowała się bliżej środka tarczy. Ostatecznie Karolina zajęła 17 miejsce.

W rywalizacji drużynowej reprezenta-cja Polski w składzie: Patryk Gołąbczak (Boruta Zgierz), Kasper Helbin i Kacper Szułkowski (Unia Pielgrzymka) zajmo-wała po kwalifikacjach 8 miejsce. W pierwszym pojedynku wygrali oni ze Słowacją 231:224. W ćwierćfinale trafili jednak na reprezentację Rosji, której ulegli 224:229.

W ślad kolegów poszły juniorki, które również w ćwierćfinale przegrały z Ro-sjankami. Na zakończenie rywalizacji wynik wskazywał remis 223:223, lecz w barażu nasze zawodniczki strzeliły 27, a ich rywalki 29.

Polscy zawodnicy przywieźli jednak me-dale z tej francuskiej miejscowości. Brąz przypadł reprezentacji seniorek w skła-

dzie Karina Lipiarska (Grot Zabierzów), Adriana Żurańska (Unia Pielgrzymka) i Natalia Leśniak (Łucznik Żywiec). W wal-ce o trzecie miejsce, po barażu, wygrały one z reprezentacją Białorusi i mogą się cieszyć z tytułu II Wicemistrzyń Świata. Znakomity występ zaliczyła również juniorka Sylwia Zyzańska (Łucznik Ży-wiec). Najpierw pokonała Elizabeth Caughell (USA) 6:2, następnie reprezen-tantkę Szwecji Johannę Gullros 6:4, w ćwierćfinale odprawiła Ukrainkę Vikto-rię Oleksiyk 6:5, by walkę o finał prze-grać z Ariuną Zhargalovą 5:6. W poje-dynku o brązowy medal nie dała jednak szans Laurze Ruggieri (Francja) i została II Wicemistrzynią Świata.

(red)

30 stycznia na zebraniu sprawoz-dawczym przedstawiono niecie-kawą sytuację odnośnie finansów piłkarskiego klubu, który miał otrzymać mniejszą o 12 tysięcy zł dotację niż w roku ubiegłym. Oka-zało się jednak, że gmina Prudnik przekaże na sekcję piłkarską 90 tys. zł. Członkowie stowarzyszenia Po-goń Prudnik byli niezadowoleni ze zmniejszenia dotacji, ale już w trak-cie zebrania rady Mariusz Półchłopek poinformował, że burmistrz Prudnika obiecał, przekazać klubowi dodatko-we 20 tys. zł.– Mam nadzieję, że taka będzie osta-teczna kwota dotacji – mówił Wiesław Kopterski, prezes Pogoni.O komentarz odnośnie pieniędzy prze-

kazanych prudnickiemu klubowi popro-siliśmy burmistrza Franciszka Fejdycha.- Od początku kwota dotacji miała wy-nosić 90 tys. zł i nie wiem skąd wzięły się nieprawdziwe informacje mówiące o kwocie 70 tys. zł – tłumaczy Franciszek

Fejdych i dodaje: – Dotacja składa się z dwóch części. Pierwsza, 70 tys. zł, to pieniądze pochodzące z tej części bu-dżetu gminy, która jest przeznaczona na promocję sportu. Tą kwotą klub może zarządzać dowolnie. Natomiast druga część dotacji, która wyniesie 20 tys. zł, pochodzi z funduszu, który jest przeznaczony na przeciwdziała-nie alkoholizmowi wśród młodzieży. Te środki można wykorzystać tylko dla sekcji młodzieżowych.90 tys. zł pozwoli klubowi na domknięcie budżetu i kontrolę za-dłużenia. Transfery, czy inne inwesty-

cje zależą od ilości pieniędzy pozyska-nych od sponsorów i z 1% podatku.

Jarosław Szóstka

90 tysięcy zł dla Pogoni

Runda wiosenna Saltex IV ligi rusza 22 marca. Pogoń zainauguruje ją wy-jazdowym spotkaniem z Małąpanwią Ozimek. Prudnicki klub rozegrał już 5 sparingów, a przed biało-niebieskimi jeszcze 2 spotkania kontrolne.

Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęły się 22 stycznia od meczu z rezerwami Piasta Gliwice. Spotkanie za-kończyło się wynikiem 8:2 dla gliwiczan, ale brakowało wielu zawodników z pod-stawowego składu m.in. Masternaka, Dziwisza i Kobiałki. W kolejnym sparin-gu biało-niebiescy zremisowali z Pomo-logią Pruszków 3:3. Dwie bramki zdobył Olejnik, ale Pogoń kończyła mecz w

dziewiątkę, po czerwonej kartce dla Rudzkiego i wspomnianego wcześniej, zdobywcy dwóch bramek, Olejnika.

7 lutego biało-niebiescy ulegli jedną bramką Czarnym Otmuchów. Wyrów-nane spotkanie skończyło się wynikiem 3:2, a egzekutorami byli Olejnik i po-wracający do składu Dziwisz. Tydzień później prudniccy piłkarze zmierzyli się z Olimpią Bruntal i przegrali 2:6.

Ostatni sparing rozegrany 22 lutego z Po-Ra-Wie Większyce pokazał, że Pogoń powoli „łapie” formę. Do dobrej dyspo-zycji strzeleckiej wrócił Mazur, który w tym spotkaniu strzeli dwie bramki. Jed-

no trafienie zanotował Dziwisz oraz za-wodnik Większyc, zaliczając samobójcze trafienie. Ostatecznie Pogoń przegrała różnicą jednej bramki 4:5.

Przed rozpoczęciem sezonu drużyna z Kolejowej zmierzy się jeszcze z Polonią Nysa (08.03) i drużyną z Walec (15.03). Obie ekipy występują na co dzień w drugiej grupie ligi okręgowej.

W następnym numerze o przygotowa-niach Pogoni Prudnik do sezonu opo-wie trener drużyny Dariusz Przybylski.

Jarosław Szóstka

W trakcie przygotowań

1% dla PogoniPrzekaż 1% podatku na rzecz piłkar-skiej Pogoni Prudnik!

Aby wspomóc MKS Pogoń Prudnik na-leży:1. Obliczyć swój podatek należny Urzę-dowi Skarbowemu, a następnie odliczyć 1% od tego podatku. Przy wypełnianiu odpowiedniego for-mularza PIT (PIT-36, PIT-37 lub PIT-28) w części zatytułowanej „WNIOSEK O PRZE-KAZANIE 1% PODATKU”, w pozycji:- numer KRS, wpisujemy: 0000058858- wnioskowana kwota, wpisujemy: kwo-tę obliczonego 1% podatku.- podatnik może wyrazić zgodę na przekazanie OPP swojego imienia i na-zwiska, adresu oraz informacji o kwocie jaką podatnik przekazał2. FORMULARZ PIT PRZEKAZUJEMY do właściwego Urzędu Skarbowego.

fot. archery.pl

fot.

B. Z

ator

Drużyna SPPS Ro-Nat GSM Prudnik

Page 16: Gazeta Prudnik24 - numer 25

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik2416

GAZETA

W ciągu czterech dni koszykarze Po-goni rozegrali dwa spotkania z dru-żynami z województwa śląskiego. Bilans tych spotkań to 1:1.

W środę, 26 lutego, biało-niebiescy po-dejmowali Mickiewicza Katowice. Ten mecz trzeba było wygrać i ta sztuka się udała, lecz Mickiewicz momentami sprawiał wrażenie drużyny, która nie za-sługuje na 9 miejsce w tabeli.

Początek meczu należał do Adama Ci-chonia i Kacpra Stalickiego. To oni nada-wali tempo gry gospodarzy i bezlitośnie punktowali gości z Katowic. Trzynaście punktów przewagi, zdobyte w pierw-szej kwarcie, pozwoliło Pogoni na spo-kojną grę i kontrolowanie przebiegu spotkania. KKS nie wykorzystywał mo-mentów przestoju w grze prudniczan, dlatego przewaga do przerwy pozostała bez zmian. W kolejnej odsłonie, gracze ze stolicy województwa śląskiego zbli-żyli się co prawda na 4 punkty, lecz był to szczyt ich możliwości. Biało-niebiescy w czwartej kwarcie ostatecznie rozwiali wątpliwości, kto jest w tym spotkaniu lepszy i zakończyli spotkanie wynikiem 87:71.

Na kolejne spotkanie biało-niebiescy jechali do Chorzowa, by przedłużyć szanse na czwórkę i mieć przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie play-off . Zamiast dwóch punktów i na-dziei na łatwiejszą przeprawę w pierw-szej rundzie, Pogoń przegrała różnicą 20 oczek.

Alba pod wodzą Tokarskiego i Weselaka, którzy łączenie zdobyli 41 punktów dla swojej drużyny, pewnie poczynała sobie na własnym parkiecie. Dobra skutecz-ność i gra w obronie (m.in. 4 zabloko-wane rzuty) przyczyniły się do korzyst-nego rezultatu. Spotkanie ułożyło się już w pierwszej kwarcie, wygranej przez gospodarzy 22:14. Pogoń próbowała walczyć, lecz chorzowianie utrzymywali bezpieczną przewagę, by w końcówce dobić rywala i zakończyć mecz z dwu-dziestoma punktami przewagi.

Sobotnia porażka znacznie oddaliła Po-goń od 4 miejsca, które daje przewagę własnego parkietu przez fazą play-off . Wszystko wskazuje więc na to, że pierw-szym rywalem w drodze do ligowego awansu będzie KS AZS AWF Katowice.

Ostatni mecz rundy zasadniczej odbę-dzie się 8 marca w Prudniku. Rywalem

biało-niebieskich będzie Doral Zetka-ma Nysa Kłodzko. Początek spotkania o godz. 17:30.

KS Pogoń Prudnik – KKS Mickiewicz Ro-mus Katowice 87:71 (32:19, 16:16, 17:22, 22:14)

KS Pogoń PrudnikK. Chmielarz (2), M. Krawiec, M. Łakis (2), W. Leszczyński (8), B. Trytek, B. Kotyza (4), K. Bolibrzuch (1), K. Stalicki (24), A. Cichoń (22), T. Madziar (16), P. Majka, M. Moczulski (8)

KKS Mickiewicz Romus KatowiceM. Moralewicz (4), Sz. Wawrzyniak (2), P. Gospodarek (5), P. Wołk-Jankowski (6), P. Jurczyński (2), M. Migała (9), M. Jagieła (6), Sz. Pietryga (2), D. Kołakowski (6), G. Paszek (8), Ł. Kosmowski (21)

Alba Chorzów – KS Pogoń Prudnik 83:63 (22:14, 17:16, 19:20, 25:13)

Alba ChorzówA. Spychała (3), C. Błaszczyk, D. Tokarski (22), K. Lis, G. Dobriański (2), D. Gam-busz, T. Gembus (16), K. Leszczyński (12), P. Piątkowski, P. Podbiał (5), Ł. Wójcik (4), M. Weselak (19)

KS Pogoń PrudnikK. Chmielarz (10), M. Krawiec, T. Madziar (10), W. Leszczyński (12), M. Łakis (8), B. Trytek, B. Kotyza (12), K. Bolibrzuch, K. Stalicki (6), A. Cichoń (5), P. Majka, M. Moczulski

Pozostałe wyniki XX kolejki:Roben Gimbasket Wrocław – KS Sudety Jelenia Góra 45:66KS MOSiR Cieszyn – Exact Systems Śląsk Wrocław 83:74GTK Fluor Gliwice – GKS Tychy 46:49KS AZS AWF Katowice – Alba Chorzów 78:73AZS Politechnika Częstochowa – Doral Zetkama Nysa Kłodzko 58:74

Pozostałe wyniki XXI kolejki:Exact Systems Śląsk Wrocław – AZS Poli-technika Częstochowa 84:57KS MOSiR Cieszyn – Roben Gimbasket Wrocław 91:64GKS Tychy – KS Sudety Jelenia Góra 88:64KKS Mickiewicz Romus Katowice – GTK Fluor Gliwice (mecz zostanie rozegrany 5 marca)Doral Zetkama Nysa Kłodzko – KS AZS AWF Katowice (mecz zostanie rozegra-ny 5 marca)

Prudnik – Śląsk 1:1

Sukcesy naciarzy-amatorów

W niedzielę 9 lutego w Zieleńcu odbyła się już 19. regionalna edy-cja Mistrzostw Polski w Narciar-stwie Alpejskim i Snowboardzie Family Cup dla amatorów. Z suk-cesami startowali w niej zawod-nicy z Prudnika i Trzebiny.

Zawody miały jednocześnie rangę mistrzostw województwa opolskie-go, więc na stokach góry w Zie-leńcu zjawili się miłośnicy „białego szaleństwa” z całej Opolszczyzny, by w atmosferze dobrej zabawy

powalczyć o pucha-ry w swoich katego-riach wiekowych. Nie pierwszy raz do zawodów stanęli również zawodnicy z Prudnika i z Trze-biny, którzy po raz kolejny osiągnęli wspaniałe wyniki.Pierwsze miejsce w

kategorii I mężczyzn (56 lat i starsi) wywalczył prudniczanin Krzysztof Hasiec, a w kategorii I kobiet (56 lat i starsze) najlepsza okazała się Janina Gapińska z Trzebiny. Miesz-kańcy tej wsi zajmowali także inne czołowe pozycje: Leszek Gapiński był trzeci w kategorii I mężczyzn, a Karol Tutak wywalczył również trze-cie miejsce w kategorii F mężczyzn (20-35 lat). Tuż za podium – na po-zycji czwartej - w tej samej kategorii F zawody ukończył Łukasz Gapiń-

ski. Dodatkowo rodzina Gapińskich zdobyła miejsce czwarte w klasyfi -kacji rodzinnej.

Eliminacje regionalne zimowych mistrzostw Family Cup odbywa-ją się każdego roku w całej Pol-sce. Zdobywcy trzech pierwszych miejsc z każdej kategorii wiekowej mają prawo udziału w ogólnopol-skim fi nale, który w tym roku zosta-nie zorganizowany w dniach od 7 do 9 marca w Kluszkowcach.Zawodnikom z Prudnika i Trzebiny, którzy dzielnie pokonywali slalom gigant w Zieleńcu gratulujemy. Tym, którzy zdecydują się na udział w wielkim fi nale, życzymy powo-dzenia.

Marta Szkwarek(miejsce szóste w kategorii G kobiet (36-45 lat))

Nieoczekiwane rozstrzygnięcia w fi nale Prudnickiej Ligi Halowej Piłki Nożnej

Na fi niszu tegorocznych rozgrywek niemal pewne pierwsze miejsce stra-cił zespół Wyjadaczy. Najlepsi – po-dobnie jak przed rokiem - byli gracze FC Pompa, a drugie miejsce przypa-dło zawodnikom z Gryżowa.

Największą stratę ponieśli Wyjadacze – niekwestionowany lider rozgrywek, którzy nie stawili się o wyznaczonej po-rze na swój mecz. Tym samym zaprzepa-ścili oni szanse na zdobycie pierwszego miejsca w lidze, przegrywając walkowe-rem swoje spotkanie z Gryżowem. - Dorobek punktowy pozwalał im nawet na zremisowanie ostatniego meczu, co także dałoby Wyjadaczom pierwsze miejsce – przyznał przedstawiciel orga-nizatora rozgrywek, Mateusz Trybuła z prudnickiego OSiR-u.Na całym zamieszaniu skorzystała dru-żyna FC Pompa, która po wygraniu ostatniego meczu 10:6 została najlepszą ekipą tych rozgrywek.Drugie miejsce zapewniła sobie ekipa z Gryżowa, po wygranej w ostatnim me-czu z Tigersami. Wyjadaczom ostatecz-nie przypadło dopiero trzecie miejsce. Zespół ten nie stawił się także na odbiór dyplomów i medali dla najlepszych ze-

społów. Podczas ofi cjalnej dekoracji za-brakło też graczy najlepszego zespołu - FC Pompa, którym nie pozwoliły na to obowiązki zawodowe (są pracownikami straży pożarnej).- W całych rozgrywkach ekipy z najlep-szych miejsc prezentowały wyrównany poziom, notując po jednej porażce lub remisie, a wygrywając 9-10 na 11 me-czów. Czołówka była podobna jak przed rokiem – powiedział Mateusz Trybuła.

Przypomnijmy, że rok temu najlepsi w Prudnickiej Lidze Halowej Piłki Nożnej również najlepsi byli gracze zespołu FC

Pompa, II lokatę zajęli Wyjadacze, a III zespół LUKS Polonii Pogórze.

Wyniki ostatniej kolejki Prudnickiej Ligi Halowej Piłki Nożnej:PCM – Nipokonani Prudnik 3:0 (walko-wer)FC Pompa – Niepokonani FC 10:6LZS Gryżów – Wyjadacze 3:0 (walkower)Devils Skrzypiec – Ośmiu Spartan 3:12FC Ponalewce – Black Jamaica 3:0Tigers Prudnik – webinspiracje.pl 2:3LZS Gryżów – Tigers Prudnik 5:4

Bogusław Zator

fot. B. Zator

GKS TychyGTK Fluor GliwiceAlba ChorzówKS AZS AWF KatowiceKS Pogoń PrudnikKS Sudety Jelenia GóraExact Systems Exact Systems Śląsk WrocławDoral Zetkama Nysa KłodzkoMickiewicz Romus KatowiceAZS CzęstochowaKS MOSiR CieszynRoben Gimbasket Wrocław

1.2.3.4.5.6.7.7.8.9.10.11.12.13.14.

40373633333332323026252522

21202120212121212020212121

19-217-315-613-712-912-911-1011-1010-106-144-174-171-20

1822 - 13581686 - 12851678 - 15061600 - 14331616 - 14841667 - 15431455 - 14911455 - 14911458 - 13721536 - 15671424 - 17051522 - 1896999 - 1823

fot.

sxc.h

uR E K L A M A

FC PompaGryzówWyjadaczeFC PonalewcePCMNiepokonani FCOsmiu SpartanOsmiu Spartanwebinspiracje.plNiepokonani PrudnikBlack JamaicaTigers PrudnikDevils Skrzypiec

1.2.3.4.5.6.7.7.8.9.10.11.12.13.14.

31302821181615151512433

11111111111111111111111111

10 - 1 - 010 - 0 - 19 - 1 - 07 - 0 - 46 - 0 - 55 - 1 - 55 - 0- 65 - 0- 65 - 0 - 64 - 0 - 61 - 1 - 91 - 0 - 101 - 0 - 10

68 - 2369 - 2464 - 2358 - 4565 - 3744 - 4938 - 3538 - 3535 - 3732 - 4512 - 5123 - 7026 - 93