gazeta prudnik24 - numer 24

16
GŁOGÓWEK - ZABYTKOWY ZAMEK NARESZCIE DOCZEKA SIĘ RENOWACJI - STR. 12 O POMYŚLE BUDOWY NOWEGO SZPITALA W PRUDNIKU - STR. 5 ŁUCZNICZKI OBUWNIKA ZE SREBRNYM MEDALEM! - STR. 16 Obszar, którym interesuje się gmina, to teren o wielkości około 14 tys. metrów kwadratowych. Patrząc od strony mia- sta są to – po lewej: hala dawnej tkalni i farbiarni, wraz z dwoma budynkami; po prawej – tereny oczyszczalni ścieków oraz tereny zielone obok niej, plus jedna hala. Na razie gmina poczyniła pierwszy krok w sprawie, zlecając jednemu z biur architektonicznych z Wrocławia, opra- cowanie propozycji dotyczących zago- spodarowania terenów, a także pomoc na gruncie rozwiązań urbanistycznych, które przyczyniłyby się do ożywienia tego obszaru. - Poprosiłem wrocławskie biuro o kilka koncepcji zagospodarowania terenu – komentuje burmistrz Prudnika Fran- ciszek Fejdych. – Gdy je otrzymam (ma się to stać w tym tygodniu – przyp. red), to spotkam się z przedsiębiorcami. Py- tanie, czy ich pomysły będą zbliżone do tych, które opracuje biuro – zastanawia się szef gminy. Jak zapowiada, na spotkanie zaproszo- ny zostanie także prudnicki konserwa- tor zabytków - budynki dawnej fabryki są bowiem zabytkiem architektury prze- mysłowej, co może stanowić poważne ograniczenie dla wszelakich planów. Spotkanie ma więc dać odpowiedź na Gazeta Prudnik24 - gazeta bezplatna, numer 24, 18 luty 2014 r., www.prudnik24.pl www.facebook.com/prudnik24 R E K L A M A CZY POWSTANIE ŚCIEŻKA ROWEROWA Z PRUDNIKA DO LUBRZY? ROZMOWA Z WÓJTEM MARIUSZEM KOZACZKIEM - STR. 11 Prudnik, Pl. Szarych Szeregów 1, tel. 77 436 90 13 a dodatkowo damy Ci TABLET w prezencie! PrzyjdŸ do Nas - sfinansujemy Twoje ferie! R E K L A M A GAZETA 24 ISSN 2300-7958 BEZPŁATNY dwutygodnik W CAŁYM POWIECIE! BEZPŁATNY dwutygodnik fot. M. Dobrzański REKLAMA Światełko dla Froteksu? Jak dowiedziała się nasza gazeta, gmina Prudnik jest gotowa odkupić od syndyka masy upadłościowej te obszary na terenie dawnego Froteksu, których nie udało mu się do tej pory sprzedać. Pomysły na zagospodarowanie hal i budynków po dawnej fabryce tekstylnej mają zostać omówione po 20 lutym na kolej- nym spotkaniu prudnickiej Rady Biznesu, na którym obecny będzie burmistrz Franciszek Fejdych. pytanie, czy przejęcie terenu przez gmi- nę może przełożyć się na spełnianie ja- kichkolwiek celów publicznych. Po rozmowach z przedsiębiorcami, przyjdzie czas na spotkanie burmistrza z syndykiem, w celu uzgodnienia ceny sprzedaży. - Trzeba pamiętać, że nawet, jeśli doj- dziemy do porozumienia, to swojej zgody może nie dać rada wierzycieli – przypomina Franciszek Fejdych. Bur- mistrz zaznacza, że wszystkie procedury muszą zostać rzetelnie wypełnione. - Muszę mieć pełną wiedzę dotyczącą tej sprawy, zanim poddam ten temat pod obrady Rady Miasta – podkreśla. – Sprawa musi wyjaśnić się do lipca, po- nieważ wówczas kończy się likwidacja i syndyk podejmie decyzję o sprzedaży, bądź zwrocie terenów właścicielom. W tej chwili trudno powiedzieć, co – w przypadku pozytywnego rozstrzy- gnięcia sprawy – mogłoby powstać na terenie fabryki. Zakres rozwiązań jest szeroki – od handlu poprzez rekreację. Jak wiadomo, w debacie publicznej naj- częściej pojawiały się w tym kontekście sklepy wielkopowierzchniowe, a ostat- nio głośno jest o pomyśle utworzenia… toru kartingowego. (dokończenie na stronie 4)

Upload: portal-prudnik24pl

Post on 03-Mar-2016

303 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Bezpłatny dwutygodnik powiatu prudnickiego.

TRANSCRIPT

Page 1: Gazeta Prudnik24 - numer 24

GŁOGÓWEK - ZABYTKOWY ZAMEK NARESZCIE DOCZEKA SIĘ RENOWACJI - STR. 12

O POMYŚLE BUDOWY NOWEGO SZPITALA W PRUDNIKU - STR. 5

ŁUCZNICZKI OBUWNIKA ZE SREBRNYM MEDALEM! - STR. 16

Obszar, którym interesuje się gmina, to teren o wielkości około 14 tys. metrów kwadratowych. Patrząc od strony mia-sta są to – po lewej: hala dawnej tkalni i farbiarni, wraz z dwoma budynkami; po prawej – tereny oczyszczalni ścieków oraz tereny zielone obok niej, plus jedna hala.

Na razie gmina poczyniła pierwszy krok w sprawie, zlecając jednemu z biur architektonicznych z Wrocławia, opra-cowanie propozycji dotyczących zago-spodarowania terenów, a także pomoc na gruncie rozwiązań urbanistycznych, które przyczyniłyby się do ożywienia tego obszaru.

- Poprosiłem wrocławskie biuro o kilka koncepcji zagospodarowania terenu – komentuje burmistrz Prudnika Fran-ciszek Fejdych. – Gdy je otrzymam (ma się to stać w tym tygodniu – przyp. red), to spotkam się z przedsiębiorcami. Py-tanie, czy ich pomysły będą zbliżone do tych, które opracuje biuro – zastanawia

się szef gminy. Jak zapowiada, na spotkanie zaproszo-ny zostanie także prudnicki konserwa-tor zabytków - budynki dawnej fabryki są bowiem zabytkiem architektury prze-mysłowej, co może stanowić poważne ograniczenie dla wszelakich planów. Spotkanie ma więc dać odpowiedź na

Gaz

eta

Prud

nik2

4 - g

azet

a be

zpła

tna,

num

er 2

4, 1

8 lu

ty 2

014

r., w

ww.

prud

nik2

4.pl

w

ww.

face

book

.com

/pru

dnik

24, n

umer

24,

18

luty

201

4 r.,

ww

w.pr

udni

k24.

pl

ww

w.fa

cebo

ok.c

om/p

rudn

ik24

R E K L A M A

CZY POWSTANIE ŚCIEŻKA ROWEROWA Z PRUDNIKA DO LUBRZY? ROZMOWA Z WÓJTEM MARIUSZEM KOZACZKIEM - STR. 11

Prudnik, Pl. Szarych Szeregów 1, tel. 77 436 90 13

a dodatkowo damy Ci TABLET w prezencie!

PrzyjdŸ do Nas - sfinansujemy Twoje ferie!

+48 77 4313 440+48 604 225 821+31 633 644 [email protected] www.juzwa.pl

CODZIENNE Holandia, Niemcyprzewozy osób -z adresu na adres

RE

KL

AM

A

GAZETA 24ISSN 2300-7958 BEZPŁATNY dwutygodnik W CAŁYM POWIECIE! BEZPŁATNY dwutygodnik

BIURO OGŁOSZEŃDROBNYCH

Gazety Prudnik24

B.T. Medium Aleksander Kramarzul. Jagiellońska 22

fot.

M. D

obrz

ańsk

i

RE

KL

AM

A

Światełko dla Froteksu?

Jak dowiedziała się nasza gazeta, gmina Prudnik jest gotowa odkupić od syndyka masy upadłościowej te obszary na terenie dawnego Froteksu, których nie udało mu się do tej pory sprzedać. Pomysły na zagospodarowanie hal i budynków po dawnej fabryce tekstylnej mają zostać omówione po 20 lutym na kolej-nym spotkaniu prudnickiej Rady Biznesu, na którym obecny będzie burmistrz Franciszek Fejdych.

pytanie, czy przejęcie terenu przez gmi-nę może przełożyć się na spełnianie ja-kichkolwiek celów publicznych.

Po rozmowach z przedsiębiorcami, przyjdzie czas na spotkanie burmistrza z syndykiem, w celu uzgodnienia ceny sprzedaży.

- Trzeba pamiętać, że nawet, jeśli doj-dziemy do porozumienia, to swojej zgody może nie dać rada wierzycieli – przypomina Franciszek Fejdych. Bur-mistrz zaznacza, że wszystkie procedury muszą zostać rzetelnie wypełnione. - Muszę mieć pełną wiedzę dotyczącą tej sprawy, zanim poddam ten temat pod obrady Rady Miasta – podkreśla. – Sprawa musi wyjaśnić się do lipca, po-nieważ wówczas kończy się likwidacja i syndyk podejmie decyzję o sprzedaży, bądź zwrocie terenów właścicielom. W tej chwili trudno powiedzieć, co – w przypadku pozytywnego rozstrzy-gnięcia sprawy – mogłoby powstać na terenie fabryki. Zakres rozwiązań jest szeroki – od handlu poprzez rekreację. Jak wiadomo, w debacie publicznej naj-częściej pojawiały się w tym kontekście sklepy wielkopowierzchniowe, a ostat-nio głośno jest o pomyśle utworzenia… toru kartingowego.

(dokończenie na stronie 4)

K.-Koźle

Page 2: Gazeta Prudnik24 - numer 24

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik242

GAZETA 24

Olimpijski zawrót głowy

To była złota sobota. Panczenista Zbigniew Bródka niespodziewanie zdobył złoty me-

dal na dystansie 1500 metrów i o 3,8 cm (0,003 s.) wygrał z drugim na mecie holendrem. Kilka-dziesiąt minut później na skoczni Russkije Gor-ki, oddalonej od Soczi o około 50 km, pojawili się polscy skoczkowie, na czele z ze złotym me-dalistom na skoczni normalnej – Kamilem Sto-chem. Mistrz nie zawiódł i drugi raz na zimowej olimpiadzie zdobył medal z najcenniejszego kruszcu.

W takich chwilach przychodzą na myśl również rodzimy olimpijczycy, o których

warto pamiętać. Wspomnę tutaj śp. Stanisława Szozdę – olimpijczyka i srebrnego medalistę z Monachium (’72) i Montrealu (’76), a także o łuczniczkach: Jadwidze Wilejto – uczestniczce igrzysk w Monachium (’72), Montrealu (’76) i Moskwie (’80), która przez wiele lat strzelała w barwach Obuwnika Prudnika, a później treno-wała młodych adeptów łucznictwa; i Joannie Helbin – olimpijce z Seulu (’88).

Kto pójdzie w ich ślady? Może młode łucznicz-ki, które w Zamościu zdobyły srebro w dru-

żynie podczas Halowych Mistrzostw Polski? No chyba, że karate wejdzie na stałe do programu igrzysk. Wtedy nasz szanse zdecydowanie rosną.

Mirosław Matusiak Redaktor Naczelny

GAZETA 24

Gazeta Prudnik24 REDAKCJA: Kontakt z redakcją pod numerami telefonów: 793 286 200, 605 207 847

WYDAWCA: Mirosław Matusiak Emenem Design ul. Wojska Polskiego 3/14, 48-200 Prudnik, NIP: 755-184-05-96

Redaktor Naczelny: Mirosław Matusiak ([email protected]) Dziennikarze: Bogusław Zator ([email protected]) Jarosław Szóstka ([email protected]) Wojciech Ossoliński ([email protected])Maciej Dobrzański ([email protected])

Współpracownicy: Marek Doskocz, “Spóźniony Donosiciel”, Gambit

E-mail: [email protected]

Reklama: tel. 791 802 433 e-mail: [email protected]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

Druk: Drukarnia Pro Media Opole

P.P.H.U MERKURYPANELE I DRZWI48-200 PRUDNIKUL.POWSTAŃCÓW ŚL. 4tel. 77 436 52 07kom. +48 502 357 256

WIELKIE CZYSZCZENIE MAGAZYNÓW

WYPRZEDAŻ DRZWI I PANELI PODŁOGOWYCH.

DRZWI JUŻ OD 99 ZŁ DO WYCZERPANIA ZAPASÓW

PROMOCJA DOTYCZY WYBRANYCH MODELI DRZWI

Bolesław Polnar miał bogatą karierę artystycz-ną. Zajmował się malarstwem i grafiką, projek-tował plakaty teatralne i witraże, zajmował się także tworzeniem scenografii do sztuk wysta-wianych w opolskim teatrze. Aktywnie udzielał się na gruncie animacji kultury, swoją bogatą wiedzę przekazywał m.in. w Liceum Sztuk Pla-stycznych im. Jana Cybisa w Opolu, gdzie był nauczycielem. Głównymi dziedzinami jego zainteresowań twórczych były malarstwo i ry-sunek. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, przynależał do Związku Polskich Artystów Plastyków. Miał 62 lata. Śmierć Bolesława Polnara poruszyła opolskie środowisko artystyczne. Z uznaniem – jako o wielkim artyście i dobrym człowieku – wypo-wiadają się o nim jego uczniowie, przyjaciele, artyści i bliscy. Warto nadmienić, że znakomity plastyk był także przyjacielem Prudnika i ludzi zajmujących się sztuką w naszym mieście i okolicach.

Bolesław Polnar znany był z pomocy, jakiej udzielał młodym twórcom. Sam miałem okazję

przekonać się o jego hojności, biorąc udział w plenerze poetycko-malarskim, jaki odbył się w 2010 roku w Rogowie Opolskim. Nasz pobyt został w całości sfinansowany właśnie przez

Pana Bolesława. Pokój Jego duszy!

Maciej Dobrzański

RE

KL

AM

A

Nie żyje Bolesław PolnarTa śmierć była dużym zaskoczeniem. W poniedziałek 10 lutego w swojej pracowni artystycznej w Opolu zmarł jeden z najlepszych opolskich artystów-plastyków Bolesław Polnar. Prudnicki Ośrodek Kultury jeszcze za życia artysty za-planował wystawę, podczas której prezentowane będą jego prace, a także Ladislava Steinnegera. Nikt nie przypusz-czał, że wówczas Bolesława Polnara nie będzie już wśród nas. Otwarcie wystawy nastąpi 21 lutego o godzinie 17 w Galerii Na Poddaszu usytuowanej w willi Frankla. Będzie to dobra okazja, by uczcić pamięć o zmarłym opolaninie.

Bolesław Polnar - grafik, malarz, pedagog, myśliciel, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, pedagog w opolskim Liceum Plastycznym, promotor twórczości innych ar-tystów we własnej galerii, organizator wielu plenerów - od 10 lutego 2014 r. nie namaluje już żadnego obrazu. Zdecydowanie za wcze-śnie jest nieobecny ciałem, ale oddziaływanie jego twórczości i osobowości nada jest żywe, nadal trwa… Bolesław Polnar należy do tej grupy twórców, których prace o pozornie jednoznacznych tematach, zawarte w mistrzowsko indywidu-alnej, a zarazem rozpoznawalnej formie pla-stycznej, nieodparcie wzbudzają w odbiorcy liczne refleksje i opinie zależne od jego wraż-liwości i życiowych doświadczeń. Po raz pierw-szy jego obraz zobaczyłam daleko od Opola.W 1987 r. na Poznańskich Międzynarodowych Targach Sztuki INTRART zaintrygowała mnie szczególna praca podpisana „Bolesław Polnar, Polska, Opole”. Niebawem poznałam autora - niespodzianka jak z Jerzym Nowosielskim – tak pozornie odmienny niż klimat jego twórczości.Chętnie wystawiany i równie często nagradza-ny, w Prudniku pierwszą wystawę miał w 1992 r. w galerii Pani Barbary Paprockiej. Prudnicza-nie i Urząd Miejski zakupili wówczas wiele jego prac.Współpracę z Muzeum Ziemi Prudnickiej roz-poczęła w 2000 r. prezentacja jego rzeźby na międzynarodowej wystawie ”Papierowe kli-maty”, zainicjowanej przez malarkę z Nysy Pa-

nią Jolantę Tacakiewicz-Lipińską. Na wernisaż Bolesław Polnar przyjechał na rowerze, razem z licznymi artystycznymi polskimi i czeskimi przyjaciółmi. Wysoce intelektualna a przy tym ciepła, pełna życzliwości i humoru atmosfera tego spotkania, towarzyszyła również kolej-nym indywidualnym wystawom twórczości Bolesława Polnara w prudnickim muzeum: - 2006 r. - wystawa „Album rodzinny” to znako-

mita prezentacja niezwykle rzadko uprawianej współcześnie, trudnej sztuki portretu psycho-logicznego. Liczne obrazy eksponowane były w nowej sali wystawowej ze szklanym dachem, której dzienne światło bardzo docenił autor- 2008 r. – jubileuszowa wystawa plakatów, głównie teatralnych, których trafność poprzez skojarzenia, odniesienia, dygresje, ironię, sar-kazm w pełni pokazuje olbrzymi potencjał intelektualny Bolesława Polnara, mistrza w operowaniu symbolem i aluzją… Wiele plaka-tów to nadal aktualne komentarze polityczne

i kulturowe dotyczące Polski i Polaków. Każdy z nich, niezależnie od warstwy treściowej, to odrębne dzieło sztuki. Wielki afisz do tej wysta-wy z własnym autoportretem Bolesław Polnar przekazał do Kolekcji Sztuki Współczesnej pru-dnickiego muzeum.W 2012 i 2013 r. w Prudniku pod kierownic-twem Bolesława Polnara odbyły się dwa ple-nery malarskie. Istotne w twórczości Bolesława Polnara są również użytkowe formy graficzne projektowane np. jako identyfikatory dla Urzę-du Marszałkowskiego w Opolu czy też dla konferencji dot. aktywności kobiet „Te opolskie dziouchy” .

Bolesław Polnar w kraju, jak i za granicą, szcze-gólnie w Czechach, jest bardzo silnie identy-fikowany z Opolszczyzną. Jest swoistym zna-kiem rozpoznawczym jej kulturalnego życia…Prudnik też jest jego istotnym elementem, więc dołóżmy wszelkich starań, aby wspólna wystawa Bolesława Polnara i Ladislava Steinin-gera zaplanowana w prudnickiej Willi Frankla na 21 lutego br. się odbyła. Bez angażowania rodziny w tak trudnym cza-sie w wypożyczenie prac do Prudnika, zróbmy jako Prudniczanie - w ramach serdecznej wza-jemności – wystawę Bolesławowi Polnarowi z naszych zbiorów jego prac, fotografii, wspo-mnień.

Nasze DZIĘKUJĘMY za Jego obecność…

Urszula Rzepiela

Bolesław Polnar i jego prace w Prudniku

Page 3: Gazeta Prudnik24 - numer 24

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 3

RE

KL

AM

A

R E K L A M AR E K L A M A

wakacjewczasy

wycieczkizdjęcia ślubnesesje w studiozdjęcia hoteli

RE

KL

AM

A

RE

KL

AM

A

OGŁOSZENIA DROBNETUTAJ może być Twoje ogłoszenie drobne! Chcesz pozbyć się niepotrzebnego sprzętu, oferujesz pracę, a może szukasz niani dla swoich pociech?

Odwiedź Biuro Ogłoszeń Drobnych Gazety Prudnik24, ul. Jagiellońska 22, wypełnij formularz ogłoszeniowy i czekaj na telefon od zainteresowanych.

Ogłoszenia drobne w bezpłatnym dwutygodniku - Gazecie Prudnik24, to gwaranc-ja dotarcia do największej liczby odbiorów w powiecie prudnickim!

NAJTAŃSZE OGŁOSZENIA DROBNE! TYLKO 9 GROSZY ZA ZNAK!

Ogłoszenia drobne można zamawiać w B.T. Medium Aleksander Kramarz przy ulicy Jagiellońskiej 22 oraz mailowo, na adres: ogł[email protected]. Do ogłoszenia należy dodać dane do faktury (imię, nazwisko, adres, oraz NIP w przypadku fi rm).

CENNIK: 9 groszy/znak, ogłoszenie pogrubione: koszt * 2, ogłoszenie w ramce: +10 zł.

Zapraszamy do oddziałuSantander Consumer Banku

w Prudniku,Rynek 13pon.-pt.:9:00-17:00

kredyty gotówkowe

już w 15 minut!

Szybki kredytna każdy pomysł!

Page 4: Gazeta Prudnik24 - numer 24

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik244

TU DOSTANIESZ GAZETĘ PRUDNIK24:

PRUDNIK:1. PUP Prudnik, ul. Jagiellońska2. Starostwo Powiatowe, ul. Kościuszki3. Urząd Miasta, ul. Kościuszki4. Poczta Polska, ul. Kościuszki5. Muzeum Ziemi Prudnickiej, ul. Chrobrego6. Prudnicki Ośrodek Kultury, ul. Kościuszki7. MiGBP w Prudniku, Plac Zamkowy8. Poczekalnia Dworca PKS9. Przychodnia Medicus, ul. Kościuszki10. Przychodnia Optima, ul. Nyska, ul. Ogrodowa11. Apteka Optima, ul. Nyska12. Apteka, Rynek13. Apteka oo. Bonifratrów, ul. Piastowska14. Apteka pod Złotym Wężem, ul. Powstańców15. Sklep EKO ul. Chopina16. Sklep EKO ul. Jasionkowa17. Media Expert, ul. Powstańców Śląskich18. Market budowlany PSB Mrówka, ul. Powstańców Śląskich19. Sklepy „Żabka” (ulice: Ratuszowa, Sobieskiego, Batorego, Asnyka)20. Wszystkie prudnickie sklepy “Procent”21. Stacja PEGAZ ul. Nyska22. Stacja benzynowa „Statoil”23. Stacja benzynowa „Orlen”.24. Coroplast ul. Nyska25. Salon KOLPORTER ul. Kościuszki26. Sklep papierniczy koło sklepu spożywczego „Moskwa”27. Sklep papierniczy ul. Ratuszowa28. Salon fryzjerski ul. Ratuszowa29. Sklep rybny „Łosoś”, ul. Batorego30. Sklep monopolowy „Horten”, ul. Jasionkowa31. Sklep mięsny “Swojski Smak”, Rynek32. Sklep spożywczo-monopolowy „Al-kaw”, ul, Ratuszowa33. Cukiernia J.K.M. Górka, ul. Ratuszowa34. Sklep mięsny „Tulipan”, ul. Piastowska35. Sklep monopolowy „Marco”, ul. Sobieskiego36. Foto- Labor, ul. Kościuszki37. Sklep obuwniczy, ul. Ratuszowa38. Meble Dagmara, ul. Powstańców Śl.39. ANN-MAR, ul. Powstańców Śl. 12 40. Internet Serwis, ul. Klasztorna 1041. B.T. MEDIUM, ul. Jagiellońska LUBRZA: 1. Urząd Miasta i Gminy, ul. Wolności 73 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Wolności 71 3. F.H.U. Stanisław Macioł, ul. Nowej Naprawy 38 4. Moto Pub, 26 km drogi krajowej nr 40 Prudnik-Głogówek-Kędzierzyn Koźle

BIAŁA: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 10 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, Rynek 3. Gminne Centrum Kultury, ul. Prudnicka 35 4. Ruch, Rynek 25 5. Sklep spożywczy „Zosia”, Rynek 16 GŁOGÓWEK: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 1 2. Zakład Piekarniczo-Cukierniczy Zimmerman ul. Mickiewicza 9 3. Bar Uśmiech, ul. Zamkowa 22 4. Apteka Crategus, ul. Zamkowa 1 5. Sklep Muzyczno-Zabawkowy Dragomir Rudy, Rynek 14 6. PH Wodnik, ul. Zamkowa 28 7. Sklep Żabka, ul. Dworcowa 1 8. Sklep mięsny Klaudia Cibis, Rynek 21 9. Sklep mięsny Joachim Matejka, Rynek 27

POZOSTAŁE PUNKTY KOLPORTAŻOWE: 1. Sklep Dani, Gostomia 22 2. F.H.U. Sylmich, Mochów 92 3. Plus Market, ul. Zwycięstwa 28A, Racławice Śląskie 4. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Prudnicka 11, Racławice Śląskie 5. Sklep ogólnospożywczy, Wierzch 14 6. Sklep spożywczy Darvita, Dytmarów 7. Sklep „U Darka” w Trzebinie 8. Sklep spożywczy w Niemysłowicach 9. Sklep spożywczy w Łące Prudnickiej

Azbestowy problemPomimo oficjalnego zakazu używania ma-teriałów zawierających azbest, w dalszym ciągu minerał ten jest obecny w wielu miej-scach. O jego szkodliwości i potrzebnie szyb-kiego usunięcia z przestrzeni publicznej, opowiadali członkowie Fundacji EkoRozwój.

Prudnickie seminarium było jednym z sześciu spotkań zorganizowanym na terenie woje-wództwa opolskiego. Do udziału w tym wyda-rzeniu zaproszono przedstawicieli lokalnych samorządów, urzędów oraz zarządców nieru-chomościami, by wspólnie zastanowić się nad zagrożeniami związanymi z azbestem oraz pró-bą ich ograniczeń. Najważniejszym punktem se-minarium było zachęcenie samorządowców do zaangażowania się w rządowy „Program Oczysz-czania Kraju z Azbestu”.

Azbestem nazywa się grupę minerałów krze-mianowanych, których właściwości izolacyjne i odporność na zniszczenia, znane były już od starożytności. Na skalę przemysłową minerały te rozpoczęto wydobywać i stosować w wieku XIX, ale prawdziwy boom przyniosły lata sześć-dziesiąte ubiegłego wieku, kiedy to rozpoczęto produkcję eternitu – niepalnej papy izolacyjnej, używanej w budownictwie, którego przykła-dem są tzw. bloki z wielkiej płyty.

Pierwsze badania dotyczące szkodliwości azbe-stu odbyły się już w 1910 r. Jednak dopiero w latach osiemdziesiątych XX w. udowodniono, że materiał ten jest bardzo kancerogenny. Warto nadmienić, że sam azbest raka nie spowoduje, a głównym zagrożeniem są pyłki powstałe w wyniku erozji materiałów zawierających azbest.

W 1997 r. spe-cjalna ustawa z a k a z y w a ł a u ż y w a n i a i produko-wania ma-teriałów za-wierających azbest, ale nie r o z w i ą z a ł a problemu już istniejących b u d y n k ó w , które były pokryte eter-nitem lub posiadały azbestowe pokrycia dacho-we. Dlatego w 2002 r. rozpoczął się długoletni „Program Oczyszczania Kraju z Azbestu”, który zakończyć się ma w 2032 r. Prudnickie spotka-nie było właśnie częścią wyżej wymienionego programu.

Prelegenci z Fundacji EkoRozwój wykazali, że od 12 lat trwania programu z terenu wojewódz-twa opolskiego usunięto jedynie 1% wyrobów zawierających azbest. Szacuje się, że na Ślą-sku Opolskim znajduję się około 325,7 tys. ton tych wyrobów, z czego nawet połowa nie jest zinwentaryzowana. Dodatkowo w ponad 20 tys. gospodarstw domowych w dalszym ciągu używa się wyrobów azbestowych. Kolejnym problemem jest brak specjalnego składowiska, co powoduje, że azbestowe odpady muszą być transportowane do sąsiednich województw.

Mimo iż województwo opolskie nie posiada aż tyle materiałów azbestowych, to jednak proces

ich usuwania przebiega znacznie poniżej ocze-kiwań. Przede wszystkim tylko 57 na 71 opol-skich gmin ma uchwalone programy usuwania azbestu. Dodatkowo do konkursu na dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w roku 2013 przystąpiło tylko 39 jednostek samorządowych.

Gmina Prudnik nie uchwaliła programu usuwa-nia azbestu i nie przystąpiła do konkursu, z któ-rego dotacja pozwoliłaby skuteczniej usuwać szkodliwy materiał, szczególnie z prywatnych posesji, gdyż właściciele budynków zmuszeni są pokryć koszty usunięcie i wymiany zadasze-nia z własnej kieszeni. Gmina Prudnik nie po-siada także aktualnej inwentaryzacji wyrobów azbestowych. Na spotkanie wydelegowana została osoba z prudnickiego Urzędu Miasta i Gminy, co może wpłynąć na poprawę eliminacji szkodliwego minerału z terenu Ziemi Prudnic-kiej.

Jarosław Szóstka

(dokończenie ze strony 1)

Powstaje jednak pytanie, czy znajdzie się in-westor chętny do podjęcia „rękawicy”, z kolei w przypadku sklepów jasne jest, że stworzą one konkurencję dla lokalnych przedsiębiorców. Jak więc widać, sprawa nie jest prosta. Problemu nie rozwiązuje także utworzenie pewnej formy mu-zeum tkactwa, którym mogłoby się opiekować

Muzeum Ziemi Prudnickiej. Tak postulat rów-nież się pojawił. - Można się nad tym zastanowić, niemniej nale-ży pamiętać, że utworzenie takiego niewielkie-go muzeum, w kontekście hal połączonych jed-nym dachem o powierzchni 12 tysięcy metrów kwadratowych, nie załatwia problemu – mówi burmistrz. Szef gminy przytacza jednocześnie słowa szefa wrocławskiego biura urbanistycz-

nego, które opracowuje plan zagospodarowa-nia pofroteksowskich terenów: – Według niego taki teren w dużym mieście to mały problem, a w małym mieście - duży problem. W pełni się z tym zgadzam – kończy Franciszek Fejdych. Maciej Dobrzański

Napadli na sklep Do napadów na tle rabunkowym dochodzi w Prudniku rzadko, niestety jedno z tego typu zdarzeń miało miejsce w środę 12 lutego, kiedy to około godziny 19:30, dwóch zama-skowanych mężczyzn dokonało skoku na sklep spożywczy znajdujący się nieopodal supermarketu „Eko” przy ulicy Chopina.

Jak powiedział naszej redakcji rzecznik prasowy prudnickiej policji, sierżant Andrzej Spyrka, jeden z mężczyzn najprawdo-podobniej był uzbrojony w nóż, którym sterroryzował ekspe-dientkę.

- Mężczyzna ten skradł z kasy sklepowej niewielką ilość gotówki – informuje Andrzej Spyrka. – Jego łupem padły także napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe.

Na razie nie wiadomo, dokąd sprawcy udali się po dokonaniu kradzieży. Policja na miejscu zabezpieczyła ślady, sprowadzono także psa służbowego. Jak zapewnił rzecznik prudnickiej poli-cji, w tej chwili trwa śledztwo mające na celu ustalić tożsamość sprawców zdarzenia.

Maciej Dobrzański

fot.

M. D

obrz

ańsk

i

Rondo imienia...Podczas styczniowej sesji Rady miasta przed-stawione zostały dwa projekty nadania nazw dwóm prudnickim rondom.

Ronda w gminie Prudnik pozostają w większo-ści przypadków bezimienne. Niedawno radni z Lubrzy podjęli uchwałę, by rondu przy prudnic-kiej obwodnicy i drodze wojewódzkiej nr 414 nadać imię Stanisława Szozdy. Pozostałe dwa ronda mogą w niedługim czasie również otrzy-mać nazwy.Jeden z przedstawionych projektów, który jest popierany przez część radnych, ma na celu uho-norowanie kolarza Franciszka Surmińskiego – mistrza Polski w kolarstwie przełajowym z roku 1969. Na jego część nazwane ma być rondo przy

wyjeździe z Prudnika w kierunku Niemysłowic. Drugim z przedstawionych pomysłów jest inicjatywa prudnickiego koła Młodzieży Wszechpolskiej i klubu Fundacji Sapere Aude. Wyżej wymienione organizacje chcą, by rodno u zbiegu ulicy Batorego, Powstańców Śląskich, Wiejskiej i Skowrońskiego nazwać imieniem Żołnierzy Wyklętych.W obu tych przypadkach burmistrz zadecydo-wał o przeprowadzeniu konsultacji społecz-nych, które zarządzone zostaną na najbliższej, lutowej sesji rady miasta. Tryb i „wygląd” konsul-tacji w gminie Prudnik, opisany jest w uchwale z dnia 18.01.2005 r. Sposób ich przeprowadzenia wyjaśnia Marek Radom, sekretarz gminy Prudnik:- Na najbliższej lutowej sesji Rada Miejska zarzą-dzi przeprowadzenie konsultacji. Mogą one być przeprowadzone w formie bezpośrednich spo-tkań z mieszkańcami lub ankiet zawierających

pisemne zapytanie dotyczące problematyki ob-jętej konsultacjami. Obie możliwe formy można ze sobą łączyć. Wcześniej Rada będzie zobo-wiązana podać do publicznej wiadomości za-kres, formę oraz zasięg konsultacji. Warunkiem udziału w konsultacjach jest posiadanie czyn-nego prawa wyborczego, a więc wziąć udział będą mogły te osoby, które najpóźniej w dniu głosowania kończą 18 lat oraz stale zamieszkują na obszarze gminy Prudnik.Jeśli na najbliższej sesji Rady Miasta zostanie podjęta decyzja o konsultacjach społecznych, zostaną one przeprowadzone najpewniej w połowie marca, tak, aby wyniki zostały przed-stawione podczas kolejnego posiedzenia prud-nickich radnych.

Jarosław Szóstka

Page 5: Gazeta Prudnik24 - numer 24

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 5

GAZETA

fot. M. Dobrzański

[email protected], będziemy interweniować

Prudnik Głogówek Biała Lubrza

PCM rozważa budowę nowego szpitala

Jak przyznaje starosta prudnicki, Rado-sław Roszkowski, przyszłość infrastruk-tury obiektów szpitalnych jest przed-miotem ożywionych dyskusji pomiędzy udziałowcami spółki Prudnickie Cen-trum Medyczne, oraz jej zarządem.- Na sesji rady powiatu pan prezes Ana-tol Majcher nie wykluczał koncepcji związanej z budową nowych obiektów, zamiast modernizacji starych. Potwier-dzały to także nasze późniejsze rozmo-wy w gronie członków zarządu spółki, panów Majchera oraz Kracha - mówi starosta.Nie ukrywa, że gdyby, po rzetelnej ana-lizie kosztów obu rozwiązań, rzeczy-wiście realizacja takiej koncepcji była możliwa, to powiat - będący większo-ściowym udziałowcem w spółce PCM - byłby bardzo zainteresowany. - Decydując się na budowę nowych obiektów, można by stopniowo prze-znaczać stare na zadania związane z pomocą dla osób starszych. Docelowo przekształcić obecny szpital w zakład opiekuńczo-leczniczy lub oddział geria-tryczny. W grę wchodzić mógłby także dom pomocy społecznej - wyjaśnia Ra-dosław Roszkowski i dodaje, że nowy obiekt pozwoliłby zapewnić bazę o wyż-szych standardach sterylności.- Niewątpliwie inwestycja taka nie kom-plikowałaby funkcjonowania szpitala, który musi nieprzerwanie przecież le-

czyć pacjentów i wypracowywać przy-znany przez Narodowy Fundusz Zdro-wia kontakt - zastrzega starosta.Potrzebę realizacji tego typu projektów tłumaczy aktualnymi trendami demo-graficznymi w Polsce i innych krajach europejskich, zgodnie z którymi popu-lacja osób starszych staje się coraz licz-niejsza, dlatego już teraz warto plano-wać zapewnienie odpowiednich miejsc dla ich pobytu.Jeśli koncepcja budowy nowego szpi-tala byłaby realizowana, powiat może liczyć także na współpracę ze strony władz miejskich.- Rozmawialiśmy z panem burmistrzem Fejdychem, który wstępnie dla potrzeb tego pomysłu jest skłonny przeznaczyć działkę, prawdopodobnie darowując ją powiatowi - mówi starosta prudnicki.Jakie będą ewentualne koszty budowy nowego szpitala? Według Radosława Roszkowskiego wstępne szacunki mówiły o mniej wię-cej 4-5 mln zł różnicy pomiędzy nakła-dami, jakie trzeba będzie ponieść na modernizację dotychczasowych obiek-tów szpitalnych, a kosztem budowy nowych.- Nie mam dostatecznej wiedzy, na ile te szacunki są oparte o rzeczywiste wyli-czenia. Być może w najbliższych dniach wyjaśni się coś więcej - dodaje.

Przypomnijmy, że resort zdrowia wyma-ga od placówek szpitalnych osiągnięcia w terminie do 2016 roku, a następnie utrzymania określonych standardów, dotyczących m.in. infrastruktury i pro-wadzonej przez nie działalności. Od tego będzie uzależnione otrzymanie kontraktu z NFZ na wykonywanie usług medycznych. Prawdopodobne kosz-ty standaryzacji prudnickiego szpitala obecny zarząd PCM ocenia na kilkana-ście milionów złotych.

Realnie trzeba liczyć, że budowa nowe-go szpitala będzie kosztować ponad 20 mln złotych. Obecnie rozważane są róż-ne opcje jej sfinansowania. Jedną z nich jest podwyższenie kapitału spółki przez nowego udziałowca.- Jesteśmy na etapie rozmów prowadzo-nych w akcjonariuszem mniejszościo-wym. Mam nadzieję, że w ich wyniku będzie możliwe przeprowadzenie pew-nych zmian statutu spółki, jak i dopro-wadzenie do pozyskania przez PCM ko-lejnego akcjonariusza, który w zamian za objęte udziały dokapitalizuje spółkę kwotą kilku milionów złotych. Powiat zamierza jednak zachować pozycję ak-cjonariusza większościowego - twierdzi starosta prudnicki.Ponadto możliwe jest zaciągnięcie przez spółkę kredytu - ma ona obecnie wysoką zdolność kredytową sięgającą 10 mln zł. - W przyszłości nie wykluczamy także wprowadzenia spółki na równoległy rynek giełdowy, czy też emisji obligacji - przyznaje Radosław Roszkowski.

Dodaje, że powiat dopuszcza również możliwość budowy nowych obiektów, lub ewentualnie modernizacji starych, w ramach formuły partnerstwa pu-bliczno-prywatnego z udziałem firmy zewnętrznej.- Zapewniłaby finansowanie tych prac, a później w ratach, np. pobierając odpo-wiednio wysoki czynsz, systematycznie przez dłuższy okres czasu odzyskiwa-łaby poniesione nakłady, oczywiście z odpowiednią stopą zwrotu - wyjaśnia.

Przyznaje też, że w sprawie tej ostatniej opcji zarząd oraz mniejszościowy udzia-łowiec nie wyrazili jeszcze swoich opinii.

Bogusław Zator

Do niedawna mówiło się tylko o modernizacji zarządzanego przez PCM szpitala. Ostatnio pojawiła się koncepcja budowy nowego, z jednocze-sną zmianą przeznaczenia dotychczasowych budynków.

PKP mówi nieDworce kolejowe znajdujące się na trasach, gdzie odbywa się ruch to-warowo–pasażerski, nie mogą zostać przekazane gminom – takie stano-wisko przedstawili dyrektorzy PKP obecni 20 stycznia na spotkaniu z władzami lokalnych samorządów w Strzelcach Opolskich.

Prudnicki dworzec nie należy do najład-niejszych budynków i z pewnością nie jest wizytówką naszego miasta. Spółki PKP, które zarządzają dworcami, pero-nami i torowiskami nie ukrywają, że bra-kuje im środków na przeprowadzenie remontów i polepszenie infrastruktury. Rozwiązaniem tej sytuacji byłoby prze-kazanie dworca i terenów wokół niego miastu, które miałoby więcej powodów, by zadbać o estetyczny wygląd stacji kolejowej.

Podczas listopadowej sesji Rady Miasta radna Zofia Zeprzałka – Krzemień pyta-ła, czy PKP w związku uruchomieniem pociągu dalekobieżnego, który prze-jeżdżać będzie przez Prudnik, planuje wyremontować budynek dworca. Spół-ka zarządzająca stacjami kolejowymi odpowiedziała, że nie planuje żadnego remontu. Takie stanowisko PKP spowo-dowało powrót tematu przejmowania infrastruktury około kolejowej przez samorządy. W województwie opolskim nie tylko gmina Prudnika wyrażała chęć wykupienia dworców, dlatego 20 stycz-nia z inicjatywy wojewody Ryszarda Wilczyńskiego doszło do spotkania dy-rektorów PKP z samorządowcami. Gmi-nę Prudnik na spotkaniu reprezentował zastępca burmistrza Stanisław Hawron.Podczas spotkania PKP przedstawiło swoje stanowisko odnośnie przekazania dworców lokalnym samorządom: – Tam gdzie odbywa się ruch pasażerski i to-warowy, nie można liczyć na całkowite przekazanie budynków dworców – stre-ścił stanowisko władz PKP Stanisław Ha-wron. – Gmina Prudnik chętnie przeję-łaby teren dworca, jednak bez żadnych dodatkowych zobowiązań, a PKP nie

chcę się na to zgodzić.Władze miasta nie mają zamiaru inwe-stować w kapitalny remont budynku, którego nie będą właścicielem, nato-miast małe dworce nie są priorytetem dla PKP. Taka sytuacja doprowadziła budynek prudnickiej stacji kolejowej do obecnego stanu. Na spotkaniu przeka-

zano jednak, że PKP postara się zadbać o zabytkowe budynki.

- PKP ze swej strony zapewniło, że o ile na kapitalny remont nie ma co liczyć, to jednak poczynione zostaną wysił-ki by obecny stan dworca nie ulegał pogorszeniu. Pierwsze zmiany są już widoczne. Za czystość w budynku od-powiada wybrana firma, a dodatkowo ustanowiono administratora dworca, którym został Tadeusz Wojciechowski. Prudnicka stacja kolejowa może też liczyć na malowanie drzwi, okien czy naprawę ławek. Rozwiązany zostanie także problem z krzywymi barierkami, przy chodnikach prowadzących do ulicy Kolejowej. – wyjaśnia Stanisław Hawron.Zastępca burmistrza zwrócił także uwa-gę na to, że nie tylko sam budynek wy-maga odnowienia, ale także cały teren wokół torowiska i dworca: – Ten widok nie wystawia dobrego świadectwa naszemu miastu. Można nawet powie-dzieć, że jest to jego najbrzydszy frag-ment. Inicjatywa w tej sprawie jest po stronie PKP, które być może w niedale-kiej przyszłości zmieni swoje podejście i przekaże budynki dworców samorzą-dom.

Prace nie wymagające użycia zbyt wielu środków na pewno pozwolą zatrzymać degenerację budynku stacji kolejowej i nie będą stanowiły obciążenia dla bu-dżetu PKP, więc należy przyglądać się pracom wykonywanym na prudnickim dworcu.

Jarosław Szóstka

Opłata targowa raczej pozostanieNajprawdopodobniej gminy będą mogły wkrótce decydować, czy chcą pobierać opłaty: targową, miejscową i uzdrowiskową. Burmistrz Prudnika zapowiada, że nie zamierza rezygno-wać z pobierania opłaty targowej.

Póki co, Prudnik nie ma statusu uzdro-wiska, ale posiada targowisko miejskie. „Dziennik Gazeta Prawna” podał nie-dawno informację, że według projek-tu nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym, nie będzie obowiązku po-bierania opłat lokalnych przez gminy, a jedynie prawo do tego. Jeśli przepisy te weszły by w życie, o dalszym pobieraniu tych opłat lub jego zaprzestaniu, decy-dować będą rady gmin.Ministerstwo administracji uzasadnia, że dla niektórych samorządów wpływy z tego tytułu są znikome, niekiedy wręcz niższe od kosztów poboru. Podobnie postąpiono swego czasu także z opłatą od posiadania psów.

Dziennik podaje też, że ponieważ wpły-wy z opłat – targowej, miejscowej i uzdrowiskowej – nie mają wpływy na wysokość subwencji ogólnej dla gmin, nie stracą te samorządy, które zdecydu-ją się zaniechać pobierania opłat. Jed-nocześnie jednak stwierdza, że praw-dopodobnie większość gmin raczej nie zechce zaniechać poboru, co będzie związane z ich polityką podatkową.

Burmistrz Franciszek Fejdych jest za utrzymaniem pobierania przez gminę opłaty targowej.

- Przypomnę, że targowisko utrzymuje gmina. Jeżeli zrezygnuje z opłaty tar-gowej, to z czego ma je utrzymywać? Mamy określone zadania do wykonania, a dochody gmin to: subwencje - ogólna i oświatowa - oraz wpływy z podatków i opłat lokalnych. Na wysokość subwencji nie mamy wpływu, więc chcąc znieść opłaty, musielibyśmy podnieść podatki.

Czy byłoby w porządku przenosić kosz-ty utrzymania targowiska na podatni-ków? - pyta.

Zwraca też uwagę na zróżnicowanie do-chodów samorządów. Te, które mają na swoim terenie duże firmy, mogą sobie pozwolić na taki ruch, w przeciwień-stwie do gmin biednych.

- Podaje się przykład gmin Gogolin, czy Dobrodzień, jako tych, które dużo robią dla mieszkańców. Nie mówi się jednak, że mają one dochody, o których my mo-żemy jedynie pomarzyć, bo np. Dobro-dzień ma na swoim terenie Elektrownię Opole - przypomina burmistrz Fejdych.

Bogusław Zator

fot.

M. D

obrz

ańsk

i

Page 6: Gazeta Prudnik24 - numer 24

M. Zawalski, ul. Piastowska 8, 48-200 Prudnik

- profesjonalona obsługa- konkurencyjne ceny

CAŁODOBOWE, KOMPLEKSOWE USŁUGI

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

Oferty pracy

1. STRÓŻ NOCNY, KELNERAKA, PRACOWNIK PRAL-NI - praca w Pokrzywnej2. ELEKTRYK – doświadczenie w zawodzie, praca na terenie kraju i zagranicą, pracodawca z Wierzchu3. FRYZJERKA – doświadczenie w zawodzie min. 2 lata, pra-ca w Prudniku4. RECEPCJONISTKA, KELNERKA – praca w Pokrzywnej5. MECHANIK MASZYN ROLNICZYCH – staż pracy mile widziany, prawo jazdy kat. T, praca w Solcu6. FRYZJER, KOSMETYCZKA – doświadczenie w zawo-dach, praca w Prudniku 7. TECHNIK FARMACEUTA – wykształcenie kierunkowe, praca w Dytmarowie8. KIEROWCA KAT. C – praca w Zielinie 9. DRWAL – PILARZ - świadectwo operatora pilarki spalino-wej, praca w Głogówku10. SPRZEDAWCA – wykształcenie zawodowe, praca w Gło-gówku11. PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY – pozyskiwanie klientów, własny samochód, praca w Prężynie 12. TECHNIK ORTOPEDA – wykształcenie kierunkowe, praca w Korfantowie 13. PRACOWNIK HURTOWNI ELEKTRYCZNEJ - wy-kształcenie średnie techniczne, praca w Białej14. PRACOWNIK GOSPODARCZY - praca w Pokrzywnej15. PIELĘGNIARKA, POŁOŻNA - wykształcenie średnie lub wyższe, prawo wykonywania zawodu, praca w Prudniku16. POMOCNIK DRUKARZA, ELEKTRONIK – doświad-czenie w zawodach, praca w Głogówku17. SPRZEDAWCA – wykształcenie zawodowe, obsługa komputera, praca w Łączniku18. ZASTĘPCA KIEROWNIKA SKLEPU – obsługa kom-putera, , dyspozycyjność, książeczka sanepidowska, praca w Głogówku19. REFERENT DS. SPRZEDAŻY – wykształcenie średnie lub wyższe, znajomość języka angielskiego i rosyjskiego, praca w Głogówku20. SPECJALISTA DS. MARKETINGU – wykształcenie kie-runkowe, doświadczenie, praca w Prudniku21. SPECJALISTA DS. ZAKUPÓW – wykształcenie wyższe, doświadczenie w dziale zakupów min. 2 lata znajomość języ-ka angielskiego, praca w Prudniku 22. KIEROWCA MECHANIK SAMOCHODU CIĘŻARO-WEGO – transport międzynarodowy, kurs na przewóz rzeczy, karta kierowcy, praca w Górecznie zawodzie, praca w Białej

*Szczegółowe informacje: Powiatowy Urząd Pracy w Prudni-ku – Serwis Pracy (ul. Jagiellońska 21, parter).

518 101 511

SPRZEDAŻ CZĘŚCI, POMOC DROGOWA, ZŁOMOWANIE

SKUP SAMOCHODÓWCAŁYCH I USZKODZONYCH

GOTÓWKA OD RĘKINAJLEPSZE CENY!

Biuro reklamy Gazety Prudnik24: Jarosław Wojdyło, tel. 791 802 433

www.MAGAZ.republika.pl

Wymiana oponKlimatyzacja

HolowanieNaprawy bieżąceDiagnostyka komputerowa

Montaż, serwis samochodowychinstalacji gazowych

TOMEXSKŁAD OPAŁU SKUP ZŁOMU

Tomasz Stanek, ul. Prężyńska 40, Prudnik, Niemysłowice 61 B

Tel. kom: 508 558 538

Asortyment: węgiel gruby węgiel orzech węgiel workowany ekogroszek miał koks flot

Sprzedaż najwyżej jakości opału w najniższych cenach

Najnowsza waga,dokładne ważenie!

Transport GRATIS

Postaw na zaufany

i uczciwy

skład opału!

FIRMA USŁUGOWA

Dojazd na t eren ie gminy G łogówek

jes t bezp łatny

tel. 723 907 639GŁOGÓWEK

ul. Dworcowa 6(obok PZM)

OFERUJEMY:

>>AKA<<

NIE SPRZEDAJEMY CHIŃSKICH NAGROBKÓW

WIESŁAW KORNECKI48-213 Lubrzaul. Szkolna 1a

tel. kom. kom. www.korkam.pl

ZAMÓW POMNIK JUŻ TERAZ

NA WIOSNĘ, OTRZYMASZ DODATKOWY RABATOFERTA WAŻNA DO KOŃCA LUTEGO

77 437 53 18507 180 475507 180 476

KAMIENIARSTWO

Page 7: Gazeta Prudnik24 - numer 24

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 7

CHŁODNICTWO KLIMATYZACJA POMPY CIEPŁAMONTAŻ SERWIS SPRZEDAŻWIESŁAW & MICHAŁ ZIĘBA

W W W . S O F AT H . C O M . P LTEL.:+48 600-726-008

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

• orzech • kostka • groszek • ekogroszek • miał• piasek •• żwir

SKŁAD OPAŁUP.H.U. Gostrans Gościej Bogusław

Usługi transportowetel. 784 057 [email protected]

KWIECIEŃ

Zaprasza na kurs prawa jazdy kat. BPoniedziałek, środa i piątek, godz. 17:00 (Plac Farny 5 - II piętro)tel. 604 502 185, e-mail: [email protected] U NAS - Uczymy się w system STS Skutecznie

w w w . k w i e c i e n . p r a w o j a z d y . c o m . p l

SZKOŁA KIEROWCÓW

ul. Prążyńska 17tel. 77 436 34 72

Mauzerteraz tylko 200 zł

RolnictwoPrzemysł

Ogród

Prywatny Gabinet KardiologicznyGłuchołazy, ul. Karłowicza 40, szpital MSW - AMBULATORIUM

Echo sercaTesty wysiłkowe

HolterEKG i RR

REJESTRACJAakredytacja

indywidualnaECHO

REGENERACJA WYROBÓWZ PIERZA

pranie, czyszczenieKRZYŻKOWICE 50

przeniesione z targowiskatel. 77 436 09 88

kom. 698840820,608769437

ręczniki dla firm - sprzedażhurtowa

ul. Powstańców Śl. 12, Prudnik

tel. (077) 436 37 44, kom. 602 182 447

- Oleje tłoczone na zimno: kokosowy, arganowy, lniany wg dr Budwig i inne- Przyprawy ekologiczne - Herbaty Yerba Mate- Produkty bezglutenowe- Produkty wspomagające oczyszczanie i odchudzanie kawa zielona, syrop Neera i inne.

Zdrowa żywnośćZdrowa żywność

Diagnozowanie zaburzeńenergetycznych motodą biorezonansu

Diagnozowanie zaburzeń energetycznych metodą biorezonansu

VEGATESTVEGATEST

Biała, ul. Opolska 18/1

Biała, ul. Opolska 18/1

LECZENIE PIJAWKĄ LEKARSKĄ - żylaki, trudno gojące rany, obrzęki, zakrzepy, zapalenie zatok, choroba zwyrodnieniowa i inne

echo serca, holter EKG, holer ciśnieniowy, tester wysiłkowy, USG brzucha i tarczycy,doppler tętnic

T Ł U M I K IHAKI HOLOWNICZE NOWOSC

KONSERWACJA PODWOZIWYMIANA PROGÓWNAPRAWY GŁÓWNE I BIEZACE

TEKS, Głogówekul. 3go Maja 52kom. 604 919 056

tel. 77 437 29 33

Zaprasza

zabawę prowadzi

z muzyką na żywo

Dawid Brzozowski

01.03.2014wstep 10 zł/ osobę

na

Ponadto dzięki pomiarom ustalić można: miejsca zawilgocenia, ogniska grzybów, wycieki instalacji wodnej i grzewczej, usterki urządzeń elektrycznych, elektroni- cznych i elektromechanicznych, stan przewodów kominowych, ogrzewania podłogowego, klimatyzacji i wiele innych.

OFERUJEMY:BUKIETY SLUBNESTROJENIE AUT,KOSCIOŁÓW I SALBUKIETY OKOLICZNOSŚCIOWEWIENŃCE I WIAZANKI POGRZEBOWEPOCZTA KWIATOWAUSŁUGI KSERO

Z T A R E K L A M A 1 0 % R A B A T U ! ! !

DO WYNAJĘCIA TANIO!

Przy ul. Prężyńskiej 19, Prudnik: dwie lakiernie samochodowe, warsztaty samochodowe, hale

magazynowe, działającą myjnie samochodową oraz biurowiec z parkingiem. Możliwe podziały obiektów na części.

606 321 961Czekam napropozycje!

Page 8: Gazeta Prudnik24 - numer 24

KAMPA

STOLARSTWO

Gizela KampaZakład StolarskiDrzwi drewnianedowolny wzór i wymiar!

Zawada 17tel.: 77 437 25 14602 537 [email protected]

RUDZICZKA 1 5 7 48-200TEL.: 609-232 -592 669-944 -987

PRUDNIKOFERUJEMY

PRODUKCJA PRZEWODÓW HYDRAULICZNYCH

tel. 513 804 910

REGENERACJA SIŁOWNIKÓW

DIAGNOSTYKA KOMPUTEROWA MASZYN ROLNICZYCH I BUDOWLANYCH

NOWOŚĆ

DOBRYWĘGIEL

0zł

Usługi koszenia zbóż i rzepakuUsługi koszenia zbóż i rzepaku Wynajem ciągników Usługi ładowarką

Tomasz Marzotkoul. Arki Bożka 1248-210 Biała

tel. +48 698 497 [email protected]

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

TRANSPORT KRAJOWY I ZAGRANICZNY Import-Export

www.cichontransport.eu

tel.: +48 77 406 77 60 fax: +48 77 406 77 61 e-mail: [email protected] Głogówek ul. Młyńska 4

SPRZEDAŻ OPAŁUSprzedaż również w workach

PROMOCJA!

Usługa piaskowanie

Usługi Transportowe i Handel Wdowiakul. Rafała Urbana 2, Głogówek

tel.: 77 437 26 67

Sławomir OrkiszGABINET CHIRURGII LASEROWEJ I KLASYCZNEJ

Usuwanie: guzków skóry i powiek (we współpracy z okulistą), znamion,

przebarwień skóry, wrastających paznokci, zmarszczek, zmian posłonecznych, blizn.

Leczenie schorzeń chirurgicznych, esperal.Przezskórne zamykanie naczynek twarzy i nóg

Poniedziałek - Piątek 16:00-18:00Prudnik, ul. Kościuszki 15, pok. 43

tel. 77 436 02 01, kom. 602 284 121WIZYTY

DOMOWE

SERWIS OGUMENIA

Mochów 29, k. Głogówka, tel. (77) 437 36 82tel. kom. 606 496 308, 698 913 805

Jan Białek

telefon: 535 488 660

USŁUGI ELEKTRO-INSTALACYJNE

instalacje, modernizacja, pomiary, doradztwo48-250 Głogówek

ul. B. Prusa 9

Damian Simonides

tel. 603 507 842

TECHNICDS

48-200 Prudnikul. Zwycięstwa 2

Hotel Oaza

Page 9: Gazeta Prudnik24 - numer 24

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 9

Uchwalono budżet Podczas ostatniej w 2013 roku sesji Rady Miejskiej, odby-wającej się w Gminnym Centrum Kultury, uchwalono bu-dżet gminy Biała na rok 2014.

Dochody gminy zostały zaplanowane w kwocie niemal 30 mi-lionów złotych, natomiast planowane wydatki oscylują wokół kwoty ponad 31 milionów złotych. W trakcie sesji podjęto kilka ważnych decyzji budżetowych, m.in. podjęto uchwałę o niewygasaniu z końcem 2013 roku do-tacji gminnej przeznaczonej na budowę basenu kąpielowego, wynoszącej ponad 611 tys. zł. Kwota ta zostanie rozliczona do 28 lutego bieżącego roku. Ponadto uchwalono Gminny Program Profi laktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz przeciwdziałania narkomanii na rok 2014. Środki przeznaczone na ten cel wynoszą 170 tys. zł., a pozyskiwane mają być z opłat za wydawanie zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych. Aż 130 tys. zł. ma zostać przeznaczone na sfi nansowanie dzia-łalności psychologa oraz szkolenia i kursy dotyczące zagrożeń społecznych. Podjęty został także temat wywozu odpadów w gminie Biała. Przedstawiono mianowicie informację o realizacji uchwał, jakie zostały podjęte w tej sprawie od 30 listopada 2012 r. do końca 2013 r. Jak się okazało, z posesji na terenie gminy Biała wywieziono w okresie od lipca do końca listopada 2013 r. 568 ton odpadów, a z Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych 61,56 ton odpadów. Na terenie gminy zebrano łącznie 2397 deklaracji na zbiórkę selektywną, która obejmowa-ła niemal 7 743 mieszkańców. Koszty funkcjonowania nowego systemu w gminie Biała szacuje się na około 370 tysięcy zł. Warto nadmienić, że na początku obrad pamiątkowym dyplo-mem została obdarowana radna i jednocześnie sołtys Pogórza – Gabriela Neugebauer. Nagroda ma związek z zajęciem przez Pogórze III miejsca w konkursie „Przyjazna wieś” i realizacją w jego ramach projektu „Stworzenie Centrum Kulturalnego w Po-górzu”. Dzięki temu Pogórze otrzyma 5 500 zł. na sfi nansowanie kolejnych przedsięwzięć lokalnych.

(dokończenie na stronie 12)

W skrócie – Biała

Studiopielęgnacji psów

Barbara Wieczorekdyplomowany groomer

ul. Piastowska 42Prudnik

tel. 514 348 857

Transport krajowy i międzynarodowytowarów od 1 do 25 ton

USŁUGI TRANSPORTOWO-ROLNICZE KONRAD POREMBA

USŁUGI ROLNICZETRANSPORT WYWROTKAMIKOSZENIE ZBÓŻ, RZEPAKU I KUKURYDZYUSŁUGI ŁADOWARKĄ TELESKOPOWĄHOLOWANIE SAMOCHODÓW LAWETĄ

48-250 GŁOGÓWEK UL. ZBOŻOWA 6 TEL. 77 437 37 23, KOM. 601 888 847

LIGOTA BIALSKA 4tel. 077 420 18 55

Kom. 0 503 905 473www.lh-polonia.eu

e-mail: [email protected]

niemieckiego

holenderskiegoangielskiegoaustriackiego

ZWROT PODATKU

Pasze dla zwierząt, mieszanki i koncentraty.Pełnoporcjowe dla drobiu.

Dowóz na miejsce.

Rak MikołajFilia Biedrzychowice

tel. 077 437 17 85, tel. kom. 600 580 421

Barbara Kozów Całodobowakompleksowa obsługapogrzebowa

Transport za granicąi w kraju

Sebastian Marzotkotel. 667 562 421

Kolektory słoneczne SOLARTIME! - przedstawiciel

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

siedemjeden architekciWielobranżowe projekty architektoniczne:- budynków mieszkaniowych jednorodzinnych i wielorodzinnych- budynków użyteczności publicznej- architektury wnętrz- architektury krajobrazu- adaptacje- adaptacje

www.71a.pl | [email protected] | 723 112 562 | ul. Plac Zamkowy 2/5, 48-200 Prudnik

www.tomojaokolica.blogspot.com

Tu może być Twoja REKLAMA

tel. 791 802 433

Page 10: Gazeta Prudnik24 - numer 24

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik2410

GAZETA Starosty niedorzeczności (bajki) przedwyborcze

Niestety nie mogę przejść obojętnie obok obwiniania mnie za dług, jakim jest obciążony nasz powiat. Wg Pana Staro-sty to, że jestem 15 lat radnym powiatu wystarczy żebym ponosił jak każdy rad-ny odpowiedzialność za długi powiatu. No niestety, to nie tak Panie Starosto coś się Panu pomieszało. Myślę, że to jednak nie jakaś amnezja, czy szczególny spo-

sób pojmowania tego co się działo w powiecie od jego początku, tylko przed-wyborcze obrzucania opozycji czym się da, żeby tylko od siebie odsunąć skutki jakie się zafundowało swoimi rządami społeczeństwu. Obciążanie mojej oso-by przez Starostę wszystkim co złe i zadłużenie, to jedno z najważniejszych przewinień rządzących powiatem Pru-dnik i od jego początku staje się już normą. Każda moja krytyka rządzących powiatem, to okazja dla Starosty żeby obwiniać mnie za wszelkie możliwe złe decyzje od początku istnienia powiatu. Tak się składa, że jestem radnym powia-tu od początku istnienia Powiatu Pru-dnik tj. od roku 1998. Niestety zawsze byłem i jestem w opozycji, w przeci-wieństwie do Pana Starosty, który swoją przygodę z powiatem zaczął niedawno i to od razu od funkcji Starosty. Ale prze-chodząc do sedna sprawy, nie mogę się zgodzić z niedorzecznymi wypowiedzią Pana Starosty „Generalnie nie może być tak, że z jednej strony pan radny Kolbek domaga się, by spłacić wszystkie długi - do których między innymi także on się przyczynił, jako członek rady powiatu w kadencjach, kiedy wspomniany dług

narósł - a z drugiej strony chciałby zre-alizować jak najwięcej inwestycji, a naj-lepiej wszystkie. To jest przysłowiowe marzenie ściętej głowy i dziwi mnie, że pan radny po 15 latach działania w sa-morządzie powiatowym tego nie rozu-mie”. To jest obłuda do potęgi n-tej. Otóż Panie Starosto, długi wynikają głównie ze złej polityki w sprawie ZOZ Prudnik, jaka miała miejsce od początku powia-tu. Niestety z przykrością muszę Panu donieść, że kilku radnych z Pana bliskich współpracowników jak Pan Wicestaro-sta Józef Skiba czy współkoalicjanci z Mniejszości Niemieckiej wtedy rządzili powiatem. To oni decydowali o tym jak będzie funkcjonował powiat. Pan do-brze wie, że nawet jeśli będę miał inne zdanie na jakiś temat to za mało, bo mój głos ginie przy głosach koalicji rządzącej powiatem. Jak Pan przejrzy protokoły z posiedzeń komisji i sesji to nawet przy małej spostrzegawczości zauważy się, że mój głos przeciw czy za, zawsze był przegłosowany przez tych co teraz są też z Panem. Oni zresztą nie są zbyt wy-bredni, zawsze będą głosować tak jak rządzący, byle by być wśród rządzących. Niestety w ZOZ-ie Prudnik sytuacja od

początku wyglądała, rządzący powia-tem zamiast zadbać o rzetelną naprawę tej sytuacji, czy przeprowadzić wiary-godne zmiany, zmieniali tylko dyrekto-rów, którzy coraz to bardziej zadłużali ZOZ Prudnik. Ja się termu sprzeciwia-łem, ale cóż to było niestety wołanie na pustyni. No i to było przyczyną komer-cjalizacji a następnie prywatyzacji ZOZ Prudnik. No i znów przy tym maczali ręce ci z którymi Panu teraz po drodze. A ja uważałem, że ZOZ nie powinien być prywatyzowany, powinno się przepro-wadzić takie działania naprawcze, które pozwolą wyjść ZOZ z długów a jedno-cześnie nastąpi jego rozwój. Niestety rządzący powiatem poszli na skróty, być może już wtedy byli tacy co mieli zakusy na ten szpital. I tak społeczeństwo zosta-ło pozbawione swojej własności i jedno-cześnie obciążone spłatą długu, którego nie było sprawcą. W tym miejscu wy-przedzając Pana stanowisko, że to była jedyna możliwa decyzja, powiem tak to nie jest prawda. To decyzja rządzących powiatem, którzy swoje zaniechania w tej sprawie przykryli woalem prywaty-zacji. A fakty są takie, że w Polsce jest wiele ZOZ, które też były zadłużone ale

Starostowie i rządzący tymi powiatami podjęli trud pozostawienia ich w rękach społeczeństwa, bo te ZOZ-y rozwijają się, a nawet przynoszą zyski i już dawno zostały oddłużone. Wiem to, bo byłem na taki spotkaniu, gdzie Starostowie tych powiatów mówili o tym, no nieste-ty to nie byli starostowie z PO a z Prawa i Sprawiedliwości. Panie Starosto wiem, że wybory tuż, tuż i trzeba będzie stanąć przed społeczeństwem niczym przed sądem i chwyta się Pan jak tonący cze-gokolwiek, żeby uratować siebie a przy okazji kogoś obwinić. A jak już kogoś to tego, który najwięcej napsuł Panu krwi, czyli mnie. Ale ja niestety nie dam się wciągnąć do tego marnego Pana spek-taklu. Więcej honoru i przyzwoitości. Chyba, że wyznaje Pan zasadę obrzuca-nia kogoś czymś bardzo śmierdzącym, co choć trochę przylegnie do niego, najlepiej na zawsze. Mam nadzieję, że to nie Pana tok rozumowania. Pozdrawiam mimo wszystko.

Dariusz KolbekRadny Rady PowiatuPrawo i Sprawiedliwość

Prudnik,Rynek 26tel. 77 406 80 80 kom. 503 043 500

R E K L A M A

W poprzednim numerze Gazety Prudnik24 opublikowaliśmy tekst na temat budżetu powiatu prudnickiego. Zawierał on wypowiedzi: radnego powiatowego - Dariusza Kolbka - krytyczną wobec budżetu, a także komentarz starosty Radosława Roszkowskiego. Radny Dariusz Kolbek postanowił odnieść się do wypowiedzi starosty prudnickiego, nie zgadzając się z jego punktem widzenia i przesłał nam poniższą odpowiedź.

W kolejnej wypowiedzi Pana Radnego Kolbka odczytać można pretensje, że obciążany jest współodpowiedzialno-ścią za okres, w którym sprawował funk-cję radnego Rady Powiatu Prudnickiego, w którym lawinowo narosło zadłużenie prudnickiego ZOZ, szpitala powiatowe-go, które jeszcze przez wiele lat i kolej-nych kadencji samorządu będą spła-cane z budżetu powiatu, czyli de facto przez mieszkańców Ziemi Prudnickiej. Spłacane kosztem, jakże potrzebnych, inwestycji na drogach, w szkołach, czy

też właśnie w szpitalach. Ale takie są fakty! Jakie Pan Radny Kolbek zgłaszał, odnotowane w protokołach, sensowne propozycje naprawy sytuacji finansowej szpitala w latach 1999-2004!? To wtedy narosło horrendalne zadłużenie ZOZ-u, sięgające kwot, które dziś należałoby wydać na budowę zupełnie nowego szpitala. Pan Radny zapewne ograniczył się do typowego dla siebie marudzenia oraz wstrzymywania się od głosu oraz głosowania przeciw. Podobnie jest i te-raz, gdy rządzącej od 7-miu lat Powia-

tem koalicji udaje się spłacić większą część zadłużenia i przeprowadzić szereg kosztownych przedsięwzięć drogowych czy w bazie oświatowej. Ale to także nie zadawala Pana Radnego, zadowoliłoby go z pewnością wtedy, gdy sam byłby starostą.O takich radnych jak Pan Kolbek wielu wyborców mówi: „darmozjady”. Bo diety chętnie biorą, nie mają własnego pomy-słu na poprawę sytuacji, nie wnoszą nic konstruktywnego do działania samorzą-du, ale pierwsi są za to do „bicia piany”.

A jak przy-chodzi do głosowania p r o p o z y -cji innych, to albo są p r z e c i w , albo się wstrzymują, nawet, gdy do budże-tu wpro-

wadzane są potrzebne zadania czy inwestycje, także na terenie Głogów-ka, podobno tak bliskiemu sercu Pana Radnego. Ostatnio np. krytykował Pan Radny Kolbek zwiększenie puli środków na program współpracy z organizacja-mi pozarządowymi, czyli na potrzebną społecznie, niejednokrotnie wspaniałą działalność społeczników, osób, w któ-rych gronie na ogół nie ma miejsca dla darmozjadów. Na szczęście w Powiecie Prudnickim więcej takich „utalentowa-nych” jak p.Kolbek rajców już nie ma. Pan Kolbek chciałby zatem uczestniczyć we władzy („zjeść ciastko”) – być rad-nym, ale jednocześnie nie ponosić za to odpowiedzialności („nadal mieć ciast-ko”) i krytykować jakby z „zewnątrz”.Jestem natomiast prywatnie bardzo ciekaw przywoływanych przez p.Kolbka przykładów szpitali, zarządzanych przez starostów z PiS, które zostały oddłużone od obciążeń podobnych to tych naro-słych w Prudniku! Bardzo proszę o kon-kretne dane adresowe i liczbowe. Może

już na najbliższej sesji, Panie Radny, w lutym!?

Radosław RoszkowskiStarostwa Powiatu Prudnickiego

Radnego uwiąd myślowy, czyli zjeść ciastko i (chcieć) mieć ciastko

Prudnicki Ośrodek Kultury, Stowarzy-szenie Przyjaciół LO im. A. Mickiewicza i Uniwersytet Złotego Wieku w Prudni-ku zapraszają na 114 program publicy-styczno-artystyczny „Dzień dobry! Co słychać?”

W programie udział zapowiedzieli:

Radosław Roszkowski - starosta prudnicki Łukasz Rebeczko - pastor Kościoła Zielo-noświątkowego - Zbór „Syloe” w Prudniku Iwona Siembida - nauczyciel edukacji wcze-snoszkolnej

W Galerii Jednego Obrazu - Anna Kapinos--Rebeczko

Wystąpi: Zespół wokalno-muzyczny „Czer-wony Dywan” (Grow-Wzrost), Zboru „Syloe”

20 lutego (czwartek) 2014 r. godz. 18:00

“Dzień dobry, co słychać?”

Marek Karp, fot. M. Dobrzański

Dariusz Kolbek

Radosław Roszkowski

Page 11: Gazeta Prudnik24 - numer 24

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 11

Ścieżka rowerowa bardzo prawdopodobna

Rozmawia: Maciej Dobrzański

Panie Wójcie, jak duża jest szan-sa na powstanie ścieżki rowero-wej prowadzącej z Prudnika do Lubrzy? Interweniując już od dwóch lat w sprawie wycięcia Alei Lipowej, wi-działem dokumentację dotyczącą przebudowy tego odcinka. Polega-łaby ona na poszerzeniu drogi od wsi Lubrza do ronda Szozdy. Roz-mawiałem na ten temat z jednym z wicedyrektorów zarządu dróg wo-jewódzkich i zgodził się ze mną, że przy tego rodzaju inwestycji musi powstać ścieżka rowerowa. Zapy-tano mnie, czy jeśli taka ścieżka będzie zrobiona, przejmę ją w użyt-kowanie i będę utrzymywał. Wyra-ziłem na to zgodę. Według mnie nie ma sensu robić drogi, która będzie technicznie lepsza od obecnej, ale nie będzie gdzie chodzić i jeździć rowerem.

Czy ta ścieżka prowadziłaby da-lej – w kierunku Białej? Pytam w kontekście ciągle nieznanej przy-szłości Alei Lipowej. Na razie nie było takich rozmów, ale logika podpowiada, że niezależnie od tego, czy Aleja Lipowa zostanie

wycięta, czy też zostanie utworzo-ne jej obejście, to przejazd w ro-dzaju ścieżki rowerowej też będzie potrzebny. Podobne rozwiązanie zastosowano przy remoncie drogi na odcinku Krobusz-Biała. Powsta-nie tej ścieżki to dla nas strategicz-ny cel, ponieważ bardzo dużo osób jeździ trasą Prudnik-Lubrza w okre-sie letnim, do Białej na basen. Przy tego typu, milionowej inwestycji, ścieżka rowerowa nie zwiększa znacząco kosztów. Musimy tylko czekać, co będzie z Aleją Lipową. Osobiście sądzę, że zanim zostanie podjęta decyzja odnośnie jej przy-szłości, to będzie wycięte już tyle drzew, że możliwe stanie się po-szerzenie drogi i powstanie ścieżki rowerowej, a co za tym idzie, temat się sam rozwiąże.

Mówimy tylko o ścieżce rowero-wej, czy w grę wchodzi także po-wstanie chodnika dla pieszych? Na tą chwilę nie wiem, czy to będzie łączone, jak przy drodze krajowej do granicy państwa przez Trzebinę, gdzie mamy do czynienia z drogą pieszo-rowerową. Nie chcę w to ingerować, bo robi to zarząd dróg wojewódzkich za swoje pieniądze i jak zrobią, tak będzie zapewne

dobrze. Grunt, żeby było miejsce do poruszania się. To jest w intere-sie naszych mieszkańców, ale i też Prudnika.

Aleja Lipowa to niewątpliwie duży problem dla użytkowników drogi na trasie Lubrza-Biała. Jak Pan sądzi, które rozwiązanie jest bardziej prawdopodobne – wy-cinka, która biorąc pod uwagę zagrożenie, jakie dla ludzkiego życia stwarzają drzewa, wydaje się być logicznym rozwiązaniem, czy jednak obejście? Myślę, ze zanim zrobi się projekt obejścia, a proszę mi wierzyć, że jest to bardzo długa procedura, to tyle drzew będzie wyciętych, że tworzenie obejście nie będzie miało żadnego sensu. Co więcej, byłoby to w mojej ocenie ogrom-ną rozrzutnością. Powiem więcej – naszym priorytetem jest wycinać maksymalnie dużo drzew zagraża-jących bezpieczeństwu.

Dziękuję za rozmowę.

M A T E R I A Ł S P O N S O R O W A N Y

W piątek, 6 czerwca po raz siedemnasty w Prudniku roz-pocznie się doroczna prezen-tacja wyrobów i umiejętności rękodzielników pogranicza polsko – czeskiego. Po raz kolejny hala OSiR zmieni się w warsztat pracy oraz gale-rię prac osób o wyjątkowych umiejętnościach. Wielu odwiedzających, nowe kontakty, a przede wszystkim wyjątkowa atmosfera są tym,

co każdego roku przyciąga kilkuset Wystawców.

XVII Wystawa Twórców Lu-dowych oraz Rzemiosła Arty-stycznego Pogranicza Polsko – Czeskiego w Prudniku - od 6 do 8 czerwca 2014r.

Zaplanuj swój udział w wy-darzeniu już dziś!

Karty zgłoszeniowe dostępne

są na www.prudnik.pl . Szcze-gółowe informacje uzyskasz także pod numerem telefonu 77 4380106, 774376655 lub drogą e-mailową: [email protected]; [email protected]

Koordynatorem Wystawy jest Alina Foryś - Zastępca Kie-rownika ds. Promocji / Agen-cja Promocji i Rozwoju Gmi-ny Prudnik

INFORMATOR SAMORZĄDOWY GMINA PRUDNIKJuż dziś zaplanuj swój udział w Wystawie Twórców Ludowych oraz Rzemiosła Artystycznego Pogranicza Polsko - Czeskiego

Przewodnik turystyczny po KrnowieNiezbędnym środkiem do zapo-znania się z historią, zabytkami i atrakcjami każdego miasta jest przewodnik. Czy to w osobie pra-cownika turystycznego centrum informacyjnego, broszury albo w ostatnim czasie bardziej do-stępnych aplikacji do telefonów komórkowych. Turyści, którzy zwiedzają Krnów i chcą bliżej poznać miasto nie mają dużego wyboru. W obecnym sezonie jed-nak te nieliczne możliwości po-szerzone zostaną o przewodnika mobilnego, którego najbardziej docenią właściciele telefonów i tabletów z systemem operacyj-nym Android i iOS.„Ciągle nam jednak brakuje kla-sycznego, drukowanego prze-wodnika. Kiedy zwiedzający zainteresowani są materiałami drukowanymi, możemy im w chwili obecnej zaoferować w centrum informacji najróżniej-sze, szczegółowe publikacje, ale nie jedną, zawierającą wszystko, broszurę. To się jednak zmieni.

W tym roku opublikujemy druko-wany przewodnik, którego brak było w Krnowie przez wiele lat. Turystom zaoferujemy więcej informacji i możliwość poznania Krnowa. Oprowadzimy ich po czterech tematycznych trasach, które pokazywać będą: wieże, ar-chitekturę kościelną, nowoczesną architekturę, parki i przyrodę. A, jako że duża ilość turystów za-granicznych przyjeżdża do Krno-wa z sąsiedniej Polski, powstanie przewodnik w języku czeskim i polskim,“ podała Eva Marková z wydziału szkolnictwa, kultury i sportu.Przy powstającym przewodniku współpracować będzie Miasto Krnów z partnerami polskimi, z Głubczycami i Prudnikiem, w ra-mach wspólnego projektu pod na-zwą: „Czesko-polski przewodnik turystyczny po Krnowie“. Projekt fi nansowo wspiera Unia Europej-ska za pośrednictwem Funduszu Mikroprojektów Euroregionu Pradziad. Dotacja z Programu

O p e r a -c y j n e g o W s p ó ł -pracy Transgranicznej stanowić będzie osiemdziesiąt pięć procent z ogólnych wydatków, które ob-liczone są na sumę 250 tysięcy koron. „Spotkanie wstępne z na-szymi partnerami już się odbyło. Opracowany został plan czaso-wy, podzielone zostały zadania i kompetencje. Teraz jest kolej na przygotowanie tekstów i zebra-nie materiałów fotografi cznych. Przewidujemy, że przewodnik przygotowany zostanie w pierw-szej połowie bieżącego roku. Wy-druk przewodnika w ilości 3000 sztuk, w wersji czeskiej i takiej samej ilości w języku polskim, uzupełni wydruk prostej mapy czesko-polskiej z turystycznymi mapami tematycznymi. Odbędą się też cztery wspólne wizyty studyjne w Krnowie, w których uczestniczyć będą zainteresowani z Krnowa, Głubczyc i Prudnika,“ uzupełniła Eva Marková.

Kierownik Agencji Promocji i Rozwoju Gminy Prudnik ogłasza nabór kandydatów na wolne stanowisko pracy Główny Księgowy

/wymiar czasu pracy – ½ etatu/

Warunki udziału w naborze określone zostały w ogłoszeniu dostępnym na www.prudnik.pl /za-kładka: Nabór Pracowników oraz Nabór pracowników w jednostkach organizacyjnych gminy/, na www.inkubatory.prudnik.pl /zakładka: Aktualności/ oraz na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Prud-niku, 48-200 Prudnik, ul. Kościuszki 3. Wymagane dokumenty aplikacyjne składać można do dnia 21 lutego 2014r. w Agencji Promocji i Roz-woju Gminy w Prudniku, pok. nr 224 lub pocztą na adres: Agencja Promocji i Rozwoju Gminy Prudnik, 48-200 Prudnik, ul. Kościuszki 3, z dopiskiem: „Dotyczy naboru na stanowisko Głównego Księgo-wego”.

Jest duża szansa, że w nieodległej przyszłości powstanie ścieżka rowerowa i chodnik biegnące wzdłuż drogi prowa-dzącej z Prudnika – od ronda im. Szozdy – do Lubrzy. Byłoby to sporym ułatwieniem zwłaszcza dla rowerzystów, którzy w porze letniej przemierzają ten odcinek w drodze na basen w Białej. Przede wszystkim jednak takie rozwią-zanie znacznie poprawiłoby bezpieczeństwo na tej ruchliwej trasie. Ścieżka będzie też zapewne ciągnąć się dalej – aż do Białej, jednak jej budowa uzależniona jest od dalszych losów Alei Lipowej. O szansach na realizację tych planów rozmawiamy z wójtem gminy Lubrza, Mariuszem Kozaczkiem.

Wójt gminy Lubrza Mariusz Kozaczek

fot.

M. D

obrz

ańsk

i

Page 12: Gazeta Prudnik24 - numer 24

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik2412

GAZETA

Na ratunek zamku Jest szansa na znaczną poprawę sta-nu zamku w Głogówku. Gmina Gło-gówek otrzymała bowiem na ten cel pół miliona złotych z Ministerstwa Kultury. Obecnie odbywają się przy-gotowania do przetargu. Po wyłonie-niu wykonawcy i podpisaniu umów, rozpoczną się prace remontowe.

Zamek w Głogówku przez wiele lat nisz-czał, ponieważ poprzedni właściciel nie wywiązał się z obietnicy odrestaurowa-nia obiektu. Po pięcioletnich zmaga-niach w sądzie, pod koniec 2013 roku, gminie udało się ostatecznie odzyskać budowlę, jednakże jej odrestaurowa-nie za pieniądze samorządowe nie jest możliwe. W związku z tym władze mia-sta zwróciły się do ministerstwa kultury o środki niezbędne do przeprowadze-nia prac remontowych. I chociaż gmina wnioskowała o milionową dotację, a otrzymała połowę tej sumy, wydaje się, że pieniądze te pozwolą odpowiednio zabezpieczyć zabytek, a konkretnie – część dachu znajdującą się nad Salą Beethovenowską. Po remoncie znowu mogłyby się tam odbywać koncerty w ramach Festiwalu Beethovenowskiego. Jak się dowiedzieliśmy, do końca roku, poza remontem dachu, gmina zamierza wykonać dodatkowo część odwodnie-nia wokół zamku.

Ponieważ fundusze z ministerstwa w całości zostaną przeznaczone na odre-staurowanie dachu, gmina musi się po-starać o kolejne dotacje. - Pieniądze na dalszą renowację obiek-tu zamierzamy pozyskać ze środków unijnych – wyjaśnia rzecznik prasowy gminy Głogówek Małgorzata Wójcicka – Rosińska.

W planach jest więc sukcesywne re-montownie zabytku, w którym – przy-pomnijmy – gościli niegdyś genialny kompozytor Ludwig van Beethoven, a także król Polski Jan Kazimierz. Zamek był również wieloletnią siedzibą rodu Oppersdorffów.

Obecnie gmina Głogówek poszukuje inwestora strategicznego, który na zasa-dach partnerstwa publiczno-prywatne-go zechciałby zagospodarować obiekt. Pomaga jej w tym firma BSB – Ingenie-urgesellschaft TGA mbH z Berlina, repre-zentowana przez prezesa Manfreda Ba-rona. 9 grudnia ubiegłego roku w stolicy Niemiec odbyło się spotkanie, na któ-rym zjawiła się delegacja samorządowa z Głogówka. W jego trakcie omawiano m.in. plan zagospodarowania budowli, przybliżono także rozwiązania prawne niezbędne do rozmów z inwestorem.

Maciej Dobrzański

Podsumowanie działalności Towarzystwa Miłośników GłogówkaW sobotę 25 stycznia 2014 roku w obecnej siedzibie Muzeum Regio-nalnego (baszta) odbyło się Walne Zebranie Sprawozdawczo - Wyborcze Towarzystwa Miłośników Głogówka. Na zebraniu podsumowano działal-ność TMG za lata 2008 – 2014.

Minutą ciszy uczczono pamięć zmarłych w tym okresie długoletnich działaczy TMG: Alberta Szendzielorza, Edwina Jeszkę, Romana Węglowskiego, Bolesła-wa Osadkowskiego i Józefa Zapotocz-nego.

Podsumowanie rozpoczęto od wy-mieniania zrealizowanych projektów (wydanie rocznika Ziemia Głogówecka – rok 2009, działalność strony interneto-wej www.glogowek-online.pl / Dawny Głogówek – lata 2008 – 2014, spotka-nie z Johannesem Preisnerem – „XVIII i XIX-wieczne mapy Głogówka i okolic” – rok 2013) oraz działań, w których TMG współuczestniczyło (Uczta Głogówec-ka – rok 2011, Europejskie Dni Miast Partnerskich – 2011, Śląski Festiwal im. Ludwiga van Beethovena – w latach 2008-2012). Niestety nie udało się zreali-zować dwóch projektów: Encyklopedia Głogówka i wywiady z seniorami. Po przyjęciu sprawozdania Komisji Re-wizyjnej (przedstawione przez przew. o. Krzysztofa Hurę) i omówieniu kwestii finansowych, przystąpiono do wyboru nowych władz TMG. W jawnym głoso-waniu jednogłośnie do Zarządu wybra-no: Artura Stochmiałka (prezes), Alek-sandra Devosges Cuber (z-ca prezesa, Edmunda Kanię (skarbnik), Łukasza Sza-łę (sekretarz), o. Krzysztofa Hurę i Marka Szałę (członkowie Zarządu). Następnie wybrano członków Komisji Rewizyjnej (Piotr Sawicki - przewodniczący, Her-bert Kurzela - z-ca przewodniczącego i Barbara Wilczek – sekretarz) i Sądu Kole-

żeńskiego (Małgorzata Wójcicka-Rosiń-ska – przewodnicząca, Małgorzata Cu-ber - z-ca przewodniczącego i Dominik Wawrzyniak – sekretarz).

Kolejne spotkanie Towarzystwa Miłośni-ków Głogówka odbędzie się w piątek 28 marca 2014 roku o godzinie 19.00 w Baszcie. W imieniu TMG zainteresowa-nych serdecznie zapraszamy.

Pepo

za: http://glogowek-online.pl/

Obwodnica Głogówka raz jeszcze (2)W ostatnim numerze Gazety Prud-nik24 opublikowaliśmy rozmowę z Dariuszem Kolbkiem. Dziś wywiad z drugim działaczem Stowarzyszenia na Rzecz Budowy Obwodnicy Gło-gówka - Piotrem Bujakiem.

Rozmawia: Pepo

W ostatnich miesiącach stał się pan znany jako aktywny działacz spo-łeczny już także poza granicami Pana rodzinnej gminy Głogówek. Proszę nam powiedzieć, skąd wzięła się Pana działalność? Staram się jedynie, aby moja mała oj-czyzna była dobrym miejscem do życia. Takim, w którym każdy człowiek będzie traktowany podmiotowo, w którym bę-dzie mógł się rozwijać. Takim, w którym będzie miał stworzone możliwości do założenia rodziny i bezpiecznej pracy. Głogówek ma w tej materii ogromny potencjał, tylko trzeba go wykorzystać! Tym sposobem doszliśmy do sedna py-tania. Właśnie w niewykorzystywanym do dziś potencjale należy szukać źródła mojej działalności. Już 7 lat temu – jakiś czas po osiemnastych urodzinach – zo-rientowałem się, że nie mogę biernie patrzeć na to jak postępuje proces spy-chania gminy Głogówek na peryferia. Postanowiłem wówczas działać. Tak to wszystko się zaczęło. Potem była już tyl-ko ciężka praca, w której zderzałem się i zderzam z machiną urzędniczą.

Proszę nam coś opowiedzieć o Pań-skich wysiłkach.Inicjatywy moje i osób, z którymi współ-pracuję były i są nieustannie torpedo-wane. Nieważne, czy dotyczy to kwestii powołania do życia sali im. Jana Cybi-sa, protestu przeciw nierozsądnemu zakupowi tabletów, rozdętym dietom radnych czy też niezasadnie wysokim podatkom. Spotykam się też praktycz-nie codziennie z wieloma osobami, które również zderzają się z podobny-mi problemami. Część historii, z jakimi przychodzą do mnie mieszkańcy gminy Głogówek naprawdę chwyta za serce. Zamknięcie, zasklepienie władz we wła-snej skorupie spowodowało, że zrodził się w mojej głowie pomysł na prowa-dzenie strony internetowej, za pomocą której staram się przekazywać miesz-kańcom gminy informacje o dwuznacz-nych standardach obowiązujących w naszych kręgach władzy. Chcę też po-kazać, że rządzić gminą można inaczej: razem, włączając w ten proces bardzo szeroko mieszkańców gminy. Nadając im podmiotowość, na którą z pewnością zasługują. Po stronie internetowej poja-wili się przedstawiciele mediów, którzy podchwytują niektóre podejmowane przeze mnie tematy… to jednak nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest dla mnie to, że ufa mi wielu mieszkańców gminy, z którym wspólnie staramy się rozwiązywać ich problemy a także te, trapiące całą gminę.

W swoich wystąpieniach często jest Pan krytyczny wobec rady miejskiej i burmistrza. Czy Pana zdaniem to wła-

dze odpowiadają za „spychanie gminy Gło-gówek na peryferia”? Czy może widzi Pan jakieś inne przyczyny tego stanu?To fakt, że jestem kry-tyczny wobec władz gminy. Uważam, że mi-jająca kadencja samo-rządu i jeszcze poprzed-nia to okres, w którym niestety w dużej mierze za ich sprawą przespali-śmy bardzo wiele szans. Bardzo dużo stracił Gło-gówek, jeszcze więcej okoliczne wioski, gdzie chyba jedynym dobrem dla mieszkańców jest oświetlenie uliczne. Spójrzmy chociażby na temat kanalizacji: okoliczne samorządy – dajmy na to Walce – korzystając z róż-nych funduszy pomocowych „odjecha-ły” od nas w tej kwestii o lata świetlne. U nas dopiero myśli się co i jak zrobić. Druga sprawa to całe zamieszanie wo-kół „uchwał śmieciowych”. Nie dość, że mieliśmy do czynienia z pokracznym tańcem z „Czystym Regionem”, to jesz-cze nieustannie wprowadzano miesz-kańców gminy w błąd. Najpierw radni wraz z burmistrzem zadeklarowali, że cena za odpady segregowane będzie wynosiła 7 zł od osoby, następnie miesz-kańcom przyszło płacić po 12,50 zł. Od nowego roku skończyło się to jak na razie na pułapie 10 zł. Co będzie dalej? To się okaże. Jak na dłoni widać jednak nieodpowiedzialność władz gminy Gło-gówek. Kolejny przykład na to, że źródło marginalizacji gminy Głogówek leży w ratuszu, to niestety niska aktywność le-gislacyjna części radnych. Jeśli tam nie będzie kreatywności to gdzie jej szu-kać? Podobne fakty można przytaczać jeszcze długo.

W ostatnim czasie żywo zaangażował się Pan także w działalność Komitetu na Rzecz Budowy Obwodnicy Gło-gówka. W tej kwestii zszedł Pan po-dobno Opole wzdłuż i wszerz…(śmiech) Butów co prawda jeszcze nie zdarłem, ale kilometrów zrobiłem naprawdę wiele. Chodziłem od biura poselskiego do biura, zostawiając opol-skim posłom pisma z prośbą o poparcie starań o budowę obwodnicy Głogówka. Część pism wysłałem jednak pocztą. Zamierzam tak działać dalej. Wspiera-ją mnie w tym pozostali członkowie stowarzyszenia. Jest to bardzo istotne, szczególnie w przypadku braku jedno-znacznego wsparcia ze strony urzędu. Spodziewam się pozytywnych efektów tej akcji. Co do ewentualnego pytania o jej sens, uprzedzam, że jako miesz-kańcy gminy Głogówek mamy prawo od posłów oczekiwać zdecydowanego wsparcia. Wybrani są oni między innymi przez nas, więc powinni pracować także dla nas. Idea budowy obwodnicy nie ma związku z poglądami politycznymi. Nie jest lewicowa, prawicowa ani centro-wa. Ma być pragmatyczna i użyteczna.

Zresztą jak wszystko na poziomie samo-rządu. Nie zdziwię się jednak, jak ktoś do tematu podejdzie inaczej.

Oprócz tego o czym rozmawialiśmy, pracuje Pan jeszcze zawodowo. Nie wszyscy czytelnicy jednak wiedzą, że w międzyczasie przygotowuje Pan także doktorat.Owszem, pracuję w Opolu. Codzien-nie tam dojeżdżam. Równolegle piszę doktorat w zakresie nauk o polityce. To zadanie dosyć złożone i żmudne, gdyż nie sprowadza się tylko do przygoto-wania rozprawy. Wymaga także udziału w konferencjach, a także publikowania artykułów w książkach oraz fachowych czasopismach. W swoich pracach ba-dawczych zajmuję się głównie temata-mi związanymi ze Śląskiem, więc także z Głogówkiem. Tym sposobem udaje mi się łączyć pasję z nauką. Oboczną moje-go doktoratu była niedawna publikacja „Źródło. Najwybitniejsze postacie z gmi-ny Głogówek”.

Panie Piotrze, zaangażował się Pan czynnie w działalność Stowarzysze-nia, pisze Pan doktorat, pracuje Pan zawodowo, spotyka się Pan z media-mi (radio, prasa), aktywnie działa Pan na rzecz społeczności lokalnej. Nie za dużo jak na młodego człowieka? Kie-dy ma Pan czas na życie prywatne?Jak głosi stara teoria, kiedy robi się to, co się kocha, nigdy nie jest się w pracy. Wbrew pozorom, czasu na życie prywat-ne jeszcze trochę mi zostaje. Staram się go zawsze spożytkować aktywnie. Spę-dzam czas z najbliższymi, zwiedzam, podróżuję, czytam. Ostatnio bardzo chętnie wracam do starych publikacji o Głogówku. Aż dziw bierze, ile perełek można znaleźć w okolicznych bibliote-kach! Muszę także przyznać, że prywat-nie jestem wielkim fanem piłki nożnej, pozwalam więc sobie także na chwilę „zapomnienia” przy dobrym meczu. Ta-kie ładowanie akumulatorów pozwala mi mieć siłę na podejmowanie coraz nowszych wyzwań. Lubię je, zawsze dodają mi poważnego energetycznego kopa!

Dziękują za rozmowę i życzę powo-dzenia w dalszych działaniach!

Piotr Bujak

(dok. ze strony 9) W skrócie: BIAŁA

Rozbudowa remizy w Łączniku – pomóż sfinansować dalsze praceW listopadzie 2013 zakończono robo-ty budowlane związane z rozbudową obiektu remizy strażackiej w Łączniku. W ramach prac wykonano m.in. ściany konstrukcyjne oraz strop, zamontowano bramy wjazdowe do garażu, wstawiono okna i drzwi wejściowe. Remontem za-jęli się strażacy, którzy – co godne odno-towania – uczynili to w czynie społecz-nym. Wartość prac wyceniono na około 33 tys. zł. Niestety, zebranych środków pieniężnych nie starczyło na wykonanie konstrukcji dachu oraz pokrycie dacho-we. Każdy, kto chciałby przekazać środki

finansowe na ten cel, proszony jest o dokonanie wpłaty na konto: Bank Spół-dzielczy w Białej nr 15 8903 0002 9001 0018 1321 0001 na adres: Ochotnica Straż Pożarna w Łączniku, ul. Sportowa 2a, 48-220 Łącznik.

Nabór wniosków o usunięcie azbestu

Urząd Gminy Biała przypomina, że wnioski o usunięcie azbestu z posesji mieszkańców gminy Biała należy skła-dać w okresie od 1 lutego do 7 marca 2014 roku w urzędzie u Norberta Ofiery w pokoju 1a. Wnioski powinny spełniać wymagania określone w regulaminie konkursu, który w związku z tą sprawą

został ogłoszony przez Zarząd Woje-wódzkiego Funduszu Ochrony Środo-wiska i Gospodarki Wodnej w Opolu. Na ten cel pozyskano 2 232,558 zł. Więcej o konkursie na stronie: www.wfosigw.opole.pl.

Gminna statystyka za rok 2013Urodzenia: 91 (49 dziewczynek, 42 chłopców)Zgony: 130 (64 mężczyzn, 66 kobiet)Liczba mieszkańców na dzień 31.12.2013 r.: 10 764 (5 123 mężczyzn, 5 634 kobiet)

Opracował: Maciej Dobrzański za: Panorama Bialska, nr 1, styczeń 2014

Artur Stochmiałek, prezes zarządu TMG

Page 13: Gazeta Prudnik24 - numer 24

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 13

GAZETA

Rynek gier niezależnych nigdy nie miał łatwo. Ambitni i kreatywni twórcy małych produkcji, odnoszą jednak pierwsze sukcesy. Gracze doceniają oryginalne pomysły i grywalność, bardziej od oszała-miającej grafiki. Jak do tej pory tego typu gry można było nabyć tylko drogą elektroniczną np. po-przez serwis „Steam”. Zdarza się jednak, że znajdzie się wydawca ciekawej produkcji, która cie-szyła się sporą popularnością w wersji elektronicznej. Tak było w przypadku „The Binding of Isaac”, która została wydana w Polsce w wersji pudełkowej, dzięki firmie Techland.

Bohaterem gry jest mały chłopiec Isaac, który ucieka do piwnicy przed swoją matką. W mrocznej piwnicy żyją przeróżne potwory i straszydła, a zadaniem gracza jest przejść sześć poziomów i pokonać mamę Isaaca. To jednak nie koniec opowieści. Aby w pełni poznać wszystkie poziomy, należy ukończyć grę około trzyna-ście razy. Daje to możliwość odkrycia nowych etapów, przedmiotów, jak również odblokowania dodatko-wych postaci np. Eve, Magdaleine, Caina, Judasa itd.

Najważniejsze są jednak przedmioty, które wzmacniają naszego bohatera, dając szansę przetrwania w mrocz-nej piwnicy. Dzielimy je na pasywne

i aktywne. Przedmioty pasywne to te, które tylko zbieramy i coś nam usprawniają, np. „pasek” - zwiększa szybkość naszej postaci, „śniadanie” - dodaje jedno życie więcej. Przedmio-ty aktywne pojawiają się w ramce „Space bar” i można je użyć, naciska-jąc klawisz Spacji. Później przedmiot musi się „naładować”, zanim znów będzie można go użyć. Przykładem takiego rodzaju przedmiotu jest „The hourglass” (klepsydra), która spowal-nia wrogów i ich pociski na ponad siedem sekund.

Łącznie w grze jest około 200 przed-miotów. Zdobywamy je w Pokoju Skarbów, Pokoju Ukrytym i po poko-naniu Bossa. Możemy również kupić dany przedmiot w Pokoju Chciwca, za monety uzbierane w trakcie na-szej rozgrywki. Każdy przemierzony poziom kończy walka z losowo ge-nerowanym Bossem. Na pierwszych dwóch etapach natkniecie się na Bossów: Gemini, Duke of the Flies,

Larry Jr i Monstro. Po jednokrotnym ukończeniu gry zostaną odblokowa-ni tzw. „Jeźdźcy”, w tym czterej Jeźdź-cy Apokalipsy. Muszę przyznać, że są pomysłowo zaprojektowani. Oprócz „większych” bossów pojawiają się tzw. mini-bossowie, przedstawiają-cy jeden z siedmiu grzechów głów-nych np. pychę (pride), która strzela laserami lub tworzy trollowe bomby wybuchające w różnych miejscach planszy.

Zaletą gry jest możliwość losowego generowania kolejnych poziomów. Nie nauczymy się ich na pamięć, gdyż zmieniają się i stają się zupełnie nową przygodą. W ten sposób może-my się bawić przez długie miesiące. Duża liczba przedmiotów daje nam możliwość wybrnięcia z trudnych sy-tuacji. Gra na pewno wciąga, ale du-żym minusem jest brak opcji „save”.Grafika jest utrzymana w komiksowej stylistyce, podobnej do „Super Meat Boy”. Twórcy „The Binding of Isaac”

to Edmund McMillen i Florian Himsl. Muzykę skomponował Danny Bara-novsky, a samą produkcję rozpro-pagowała niewielka grupka graczy, którym się ona bardzo spodobała i za pośrednictwem serwisu „YouTube” dowiedziało się o niej więcej osób. Po siedmiu miesiącach od premiery Isaac osiągnął sprzedaż na poziomie 1500 kopii dziennie. Pracę nad nową odsłoną gry Edmund McMillen po-wierzył studiu Nicalis. Nowa wersja „The Binding of Isaac Rebirth” ma być dostępna na PC, PSP3, PSP Vita.

Recenzję zakończę opinią pewnej użytkowniczki. Otóż pewna panna Absurdalna twierdzi, że tego, co jest w tej grze najlepsze, nie widać na pierwszy rzut oka.

Gambit

Gatunek: Strzelanka RoguelikeWersja pudełkowa: 19,90 zł

The Binding of IsaacRecenzujemy:

5 lutego 2014 r. w Urzędzie Stanu Cy-wilnego w Prudniku odbyła się miła uroczystość. Dziesięciu parom małżeń-skim wręczono „Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie”.

Medale przyznawane są, na wniosek bur-mistrza, przez Prezydenta Rzeczypospo-litej Polskiej małżonkom, którzy przeżyli w jednym związku co najmniej 50 lat, a więc przy okazji świętowania przez nich tzw. Złotych Godów.

W gronie odznaczonych znaleźli się Pań-stwo:- Stanisława i Mieczysław BOLIBRZUCHO-WIE- Zofia i Marian KAPUSTOWIE- Stefania i Paweł KRUPOWIE- Danuta i Zbigniew RÓŻAŃSCY - Krystyna i Ryszard SIKOROWIE- Teofila i Stanisław SOBKOWICZOWIE- Bronisława i Józef SZCZEPINOWIE

- Helena i Roman WOLSCY - Janina i Lucjan WYSOCCY- Zofia i Edward ZAJĄCOWIE

Dekoracji osób przybyłych na uroczy-stość dokonał burmistrz Prudnika Fran-ciszek Fejdych, a ceremonię prowadziła kierownik USC w Prudniku - Danuta Król. Gratulując odznaczonym tak długiego pożycia małżeńskiego burmistrz zwrócił uwagę, że odznaczeni małżonkowie dają znakomity przykład do naśladowania, zwłaszcza dla osób młodych. Po okolicznościowym toaście była także okazja do wspomnień, oraz wspólnych fotografii.Gazeta Prudnik24 dołącza się do gratu-lacji!

Bogusław Zator

Więcej zdjęć z uroczystości na stronie www.prudnik24.pl

Jubilaci otrzymali medale

fot.

B. Z

ator

fot.

B. Z

ator

Dyskutowano o służbie zdrowiaGłównym tematem lutowej sesji obrad prudnickiej Radu Seniorów był poziom opieki osób starszych. Na spotkaniu w Urzędzie Miejskim zjawili się przedsta-wiciele przychodni i ośrodków opieki społecznej. Przybył również prezes PCM Anatol Majcher, obecny był także burmistrz Franciszek Fejdych.

Obrady rady otworzyła Regina Sieradzka, która podkreśliła potrzebę zmiany odbio-ru osób starszych.- Jest to wezwanie czasu na całym świe-cie, a zwłaszcza w Prudniku, w którym ob-serwuje się ustawiczny ubytek młodych ludzi - wyjaśniła była dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego. Raport dotyczący problemów z dostę-pem do opieki zdrowotnej, jaki obserwu-je się w przypadku ludzi starszych, przed-stawił członek Rady Seniorów Edward Bednarski. W chwilę później wypowiadali się przedstawiciele prudnickiej służby zdrowia. Elżbieta Romaniuk, prezes „Medicusa”, mówiła o problemach z zatrudnianiem młodych lekarzy, którzy wolą pozostać w dużych ośrodkach wojewódzkich bądź wyjeżdżają za granicę, która oferuje im znacznie lepsze warunki finansowe.- Średnia wieku kadry lekarskiej wynosi w naszej przychodni 50 lat i nic nie wska-zuje, by miało się to zmienić – zaznaczyła prezes „Medicusa”. Niemniej, Elżbieta Ro-maniuk przekonywała, że dostęp do leka-rza jest łatwy, dzięki zagwarantowanemu kontraktowi na opiekę długoterminową. Wspomniała także o dobrej – w jej ocenie – opiece domowej, a także możliwości, jakie przychodnia gwarantuje w zakresie rehabilitacji.- Usprawnia się u nas duża grupa senio-rów – przyznała Elżbieta Romaniuk, na-wiązując także do problemu kolejek, jakie tworzą się w przypadku oczekiwania na masaże.- Po prostu nie możemy zatrudniać sa-mych masażystów – tłumaczyła. Ponad-to, według niej, problemem jest dzia-łalność w ośrodkach wiejskich, które trudno utrzymać ze względu na małą licz-bę pacjentów, dlatego niezmiernie waż-ne jest ustalanie preferencyjnych stawek czynszów z władzami samorządowymi.Adam Ślęzak, prezes „Optimy”, zapowie-dział z kolei wzmocnienie opieki specja-listycznej – kardiologicznej, wzmocnienie

poradni urologicznej, a także ginekologii. Chwalił współpra-cę z PCM-em, podkreślał także zalety remontu budynku przy-chodni przy ulicy Nyskiej. - Dzięki temu zlikwidowaliśmy utrudnienia dla osób starszych i niepełnosprawnych – pod-kreślał prezes. – Wyremon-towaliśmy klatki schodowe, korytarze, windy i toalety – wyliczał. Prezes PCM Anatol Majcher dokonał podsumowania zmian, jakie od czasu rozpo-częcia przez niego prezesury zaszły w prudnickim szpitalu. Podkreślał, że obsada lekarska jest pełna, jednocześnie zwrócił uwagę na brak pielęgniarek-specjalistek w swo-ich dziedzinach, które mogłyby służyć pomocą swoim młodszym koleżankom. Anatol Majcher chwalił współpracę z gmi-ną Prudnik, która oferuje lekarzom miesz-kania z możliwością ich wykupu. - Dzięki temu przyszli do nas lekarze, którzy pozostaną tu na stałe, niektórzy z doktoratem – podkreślił prezes PCM. Zapowiedział także wymianę większości szpitalnego sprzętu łącznie z zatrudnie-niem nowych techników do obsługi to-mografu, który będzie teraz działał także w soboty i niedziele. W najgorszym stanie znajduje się jego zdaniem oddział gine-kologiczny, poza tym warunki lokalowe prudnickiego szpital określił jako „mó-wiąc bardzo delikatnie – niedobre”. - Do 2016 roku sytuacja ta ulegnie po-prawie – zapowiedział. Anatol Majcher uważa, że poziom opieki nad osobami starszymi będzie się dynamicznie rozwi-jał, ze względu na szybkie starzenie się społeczeństwa. Wypowiadali się także Mariusz Pół-chłopek i Tadeusz Chrobak, a więc – od-powiednio – dyrektor Domu Pomocy Społecznej i kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Prudniku. Pierwszy z nich zwracał uwagę na pro-blem dostępności do domowych usług medycznych. Tadeusz Chrobak w pełni zgodził się z tą opinią, podkreślając małą ilość opiekunek w stosunku do rosnącej liczby osób wymagających opieki. - Ponieważ opiekunek nie będzie więcej, posługujemy się stażami, tyle, że począt-kowo chętni na staż rezygnują, gdy wi-

dzą, jak ciężka to praca – zauważył. Dużo emocji wywołała rozmowa o po-wiatowym Zakładzie Opiekuńczo – Lecz-niczym w Głogówku. Tadeusz Chrobak wskazywał, że czas oczekiwania na przy-jęcie jest bardzo długi, a starszych ludzi nie stać na korzystanie z usług ZOL-u ko-mercyjnego. - Bez znajomości ciężko się tam dostać – powiedział twardo Chrobak. - Jeśli zna Pan kogoś, kto dostał się tam po znajomości, proszę go wskazać, a jeśli nie, proszę nie sugerować takich rzeczy – odparł mu Anatol Majcher i… pogroził sądem. Według niego z pieniędzy, jakie pozyskuje ZOL komercyjny, możliwa jest realizacja przedsięwzięć, które oddziałują także na ZOL niekomercyjny. Franciszek Fejdych, który również wypo-wiadał się w trakcie obrad, zauważył, że w Prudniku także przydałby się ZOL. Jego zdaniem temat ten można poruszyć w kontekście planowanej budowy nowego szpitala.Pełna zgoda wśród rozmówców zapano-wała natomiast w temacie uchwały o roz-propagowaniu w prudnickim środowisku senioralnym tzw. „Pudełek życia”. Są to pojemniki umiejscowione w widocznym miejscu w mieszkaniu. Wewnątrz nich znajdują się spisane informacje dotyczą-ce m.in. przyjmowanych leków i przeby-tych chorób. Dzięki temu wezwane pogo-towie mogłoby sprawniej ratować życie i zdrowie starszych osób. Swoją pomoc w tej materii – m.in. środki na wydrukowa-nie okolicznościowych ulotek – zapewni-li wszyscy uczestnicy spotkania.

Maciej Dobrzański

fot. M. Dobrzański

Page 14: Gazeta Prudnik24 - numer 24

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik2414

GAZETA Szansa dla zbiornika w Piorunkowicach?

Okoliczne samorządy gminne od lat zabiegały o budowę zbiornika reten-cyjnego w okolicach wsi Piorunkowice i Ścinawa Nyska. Stanowiłby on nie tylko skuteczne zabezpieczenie przeciwpo-wodziowe, na które czekają miejsco-wości, co pewien czas zalewane przez rzekę Ścinawa Niemodlińska. Sztuczne jezioro dałoby też impuls turystyce i re-kreacji. - Budowa zbiornika może być szansą rozwoju dla ziemi prudnickiej i wschod-niej części powiatu nyskiego - uważa starosta prudnicki.Inwestycja od lat jest jednak odwlekana przez władze wojewódzkie. Jako powód podawano m.in. względy fi nansowe, a w ostatnim czasie - stanowisko mini-sterstwa środowiska i dyrektywa wodna Unii Europejskiej.Być może jednak podejście decydentów do tej inwestycji ulegnie zmianie. Z ini-cjatywy prudnickiego starostwa powia-towego doszło ostatnio do spotkania z udziałem przedstawicieli zainteresowa-nych samorządów oraz ekspertów ds. melioracji, w którym uczestniczył także przedstawiciel fi rmy 383 Liger - pry-watnego inwestora zainteresowanego

budową i późniejszą eksploatacją zbior-nika w Piorunkowicach.

Jarosław Szewczyk, sekretarz gminy Korfantów, zapewniał, że tamtejszy sa-morząd od lat czynił starania o tę inwe-stycję. Zadbano m.in. o przygotowanie planu zagospodarowania przestrzenne-go. Przeprowadzono rozmowy z właści-cielami okolicznych gruntów na temat ich odsprzedania pod budowę. Nie do-czekano się jednak pozytywnej decyzji opolskiego urzędu marszałkowskiego co do rozpoczęcia budowy.Obecny na spotkaniu burmistrz Prud-nika, Franciszek Fejdych potwierdził, że wielokrotnie odbywano spotkania z przedstawicielami gminy Korfantów i oba samorządy od dawna mają w tej sprawie wspólne stanowisko. „Zbiornik suchy nas nie interesuje” - mówił wprost.

Reprezentujący inwestora - konsorcjum 383 Liger, fi rmę z siedzibą w Liechten-steinie - poinformował, że fi rma ta w wielu krajach inwestuje w kopalnie, elektrownie, przemysł IT i jest zaintere-sowana wejściem także do Polski.Konsorcjum jest skłonne sfi nansować budowę sztucznego jeziora w zamian za możliwość wydobycia w tym miejscu kopalin, a także prowadzenia później-szej eksploatacji zbiornika.- W innych krajach podobne projekty realizują instytucje fi nansowe, które an-gażują pieniądze, a następnie czerpią z tego zyski - twierdził.

Na przeszkodzie planom powstania jeziora koło Piorunkowic staje niestety polityka Unii Europejskiej. Bruksela sta-wia bowiem na budowę tzw. suchych zbiorników - napełnianych tylko w cza-sie powodzi.Przedstawiciel fi rmy 383 Liger nego-wał sens angażowania się w tego typu

inwestycję. Argumentował, że tzw. su-che zbiorniki stopniowo zamieniają się w śmietniska. Stwierdził, że utrudni to eksploatację, a opłacalność inwestycji stanie pod znakiem zapytania.

Edward Cybulka, kierownik prudnickie-go oddziału Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu, wyjaśniał, że dokument co do budowy na Opolszczyźnie zbiorników tzw. małej retencji powstał w latach 2005-2007. Zakładano budowę zbiorników wieloza-daniowych w Piorunkowicach i Racławi-cach Śl. Z jego informacji - jako radne-go Sejmiku Województwa Opolskiego - wynika jednak, że w latach 2014-2020 pierwszeństwo będzie miała budowa zbiornika w Racławicach. Tymczasem koszt inwestycji w Piorunkowicach jest trzykrotnie niższy. Jego zdaniem poja-wienie się inwestora zmienia sytuację, dlatego zalecił fi rmie 383 Liger rozmo-wy z marszałkiem województwa.

Uczestniczący w spotkaniu Stanisław Staniszewski - specjalista ds. melioracji wodnych z ponad 50-letnim stażem - wyrażał zdziwienie polityką UE.- Jesteśmy krajem ubogim w wodę. Poza tym Polska jest w ogonie Europy, jeśli chodzi o liczbę zbiorników retencyjnych - powinniśmy ich wybudować jak naj-więcej - mówił.Nie rozumie też nacisku na budowę su-chych zbiorników. Jako przykład podał Hiszpanię, gdzie buduje się zbiorniki wielozadaniowe, a na nich zapory wod-ne, zapewniając ekologiczną energię. Mówił, że w Portugalii do roku 2020 ma powstać osiem zbiorników wieloza-daniowych, a na każdym zapora i elek-trownia. Polska powinna obrać tę samą drogę.

Podsumowując spotkanie przedstawi-

ciel konsorcjum inwestycyjnego 383 Liger stwierdził:- Potrzeba nam przychylności władz, w szczególności marszałka województwa. Mam nadzieję, że to pójdzie w takim kierunku, że będzie można zrealizować ten pomysł, zgodnie z oczekiwaniami wszystkich zainteresowanych. Na razie musimy przede wszystkim uzyskać ze-zwolenia na badania, zobaczyć, co jest w gruncie.Przekonywał, że wydobycie kopalin po-

zwoli zminimalizować koszty budowy zbiornika, jednak wstępne rozeznanie „nie dało nic optymistycznego”. Nie chciał natomiast podać konkretnych kwot.- O środkach nie mogę na razie nic po-wiedzieć, bo wszystko zależy od mnó-stwa czynników - twierdził Mirosław Samonek.

Bogusław Zator

Prywatny inwestor chce sfi nansować budowę sztucznego zbiornika wodnego w okolicach wsi Piorunkowice i Ścinawa Nyska. Czy władze wojewódzkie dadzą w końcu tej inwestycji zielone światło?

Kim jest inwestor - fi rma 383 Liger? - informacje

Siedzibą fi rmy jest Liechtenstein. Na jej stronie internetowej (http://383.li/pl/) można przeczytać, że jest fi r-mą inwestycyjną, która „poszukuje możliwości inwestycyjnych poprzez aktywne zarządzanie fi rmami z sek-tora energetycznego, górniczego oraz technologicznego na 3 konty-nentach”. Ponadto skupia się na za-rządzaniu portfelami instrumentów fi nansowych, w czym ma ponad 10-letnie doświadczenie.

Firma deklaruje zaangażowanie w „zielone, przyjazne ekologii techno-logie i rozwiązania technologiczne” oraz wsparcie dla przedsięwzięć, któ-re „służą do poprawy życia lokalnej ludności poprzez zapewnienie no-wych miejsc pracy”.Opisując swoje zaangażowanie w sektor górniczy, informuje o szeregu „(...) różnych inwestycji górniczych zlokalizowanych na całym świecie”,

dodając „Jedna z najnowszych inwe-stycji fi rmy 383 Liger związana jest z przedsięwzięciami, które dotyczą ko-palni odkrywkowych w całej Europie.”

Mając świadomość, że działania gór-nicze zwykle uważane są za niezbyt przyjazne środowisku lub nawet, jako szkodliwe, 383 Liger zapewnia, że w swoich projektach górniczych wspie-ra działania ekologiczne, przyjazne środowisku.„(...) Gdy tylko wszelkie działania górnicze oraz wykopaliska zostaną zakończone, ziemia przeobrażana jest w piękny, przyjazny środowisku krajobraz. (...) Po zakończeniu proce-su wykopu, (...) kopalnia odkrywkowa może zostać przeobrażona w ele-ment wodny jak na przykład jezioro.” - czytamy na stronie www fi rmy.Mowa jest także o zalesieniu okolicy, lub też przekształceniu „w park lub zieleniec, z którego będzie mogła ko-rzystać lokalna społeczność”.oprac. BZ, źródło: http://383.li/pl/

Co działo się w prudnickim Uniwersytecie Trzeciego Wieku w 2013 roku?Część IWażne wydarzenia dotyczące senio-rów i UTW w Polsce, w których uczest-niczył prudnicki UTW.

W roku 2013, który był Rokiem Oby-watelskim, odbyło się szereg istotnych wydarzeń:

1. Konferencja w Sejmie RP, podczas której przyjęto „Pakt na rzecz Senio-rów”. Pakt w formie książkowej odebrała osobiście nasza słuchaczka, p. Krystyna Strączek. 2. Polsko-czeska konferencja dla UTW w Jeseniku - brały w niej udział prezes i wiceprezes naszego UTW. 3. Miało miejsce spotkanie integracyjne UTW ze Świdnicy i Prudnika - była to ini-cjatywa sekcji jęz. czeskiego. Pobyt za-kończył się wizytą studyjną w Czechach.4. W Ośrodku Debaty Międzynarodowej w Opolu odbyła się debata z udziałem prudnickiego UTW, której tematem była „Współpraca w ramach euroregio-nów - perspektywa rozwoju czy stagna-cja?”5. Przedstawiciele naszego UTW brali także udział w debacie pt. „Partnerstwo Wschodnie - szczytna idea, czy realna współpraca”6. Podczas organizowanego w Nysie przez PWSZ Festiwalu Nauki i Pikniku Naukowego nasz słuchacz, p. Zbigniew Małek prezentował swoje zbiory doty-czące papieża Jana Pawła II.7. Z inicjatywy naszego byłego słu-chacza - p. Aleksandra Śliwińskiego - powstał obywatelski projekt apelu młodych i seniorów o systemowe i usta-wowe zmiany dotyczące montowania wind w budynkach, które ich nie posia-

dają - skierowany do władz centralnych i samorządowych, oraz do uczelni tech-nicznych, o innowacyjne pomysły roz-wiązania tego problemu.8. W grudniu 2013 r. w Sejmie RP od-była się konferencja pt. „UTW wobec wyzwań polityki senioralnej”, na której przyjęto deklarację końcową wynikają-cą z założeń Polityki Senioralnej na lata 2014-2020. Uczestniczka konferencji - p. Stanisława Śliwińska - przywiozła ww. deklarację, która jest do wglądu w sie-dzibie UTW.9. Powstała internetowa Telewizja Se-nioralna, którą można oglądać na stro-nie www.senioralna.tv

Część IIWażne wydarzenia w prudnickim UTW w roku 2013

1. „Poszukiwanie wiosny w kapeluszach i muszkach”.2. Spotkanie słuchaczy UTW z władzami miasta na tzw. „Jajeczku” w Willi Fran-klów.3. Inauguracja działalności Rady Senio-rów przy Urzędzie Miasta i Gminy w Pru-dniku, w której nasz UTW posiada swoją reprezentantkę.4. Wyprawa do Byczyny - impreza bez-płatna dla słuchaczy UTW wraz z wnu-czętami.5. Odbył się II Prudnicki Rajd Seniora.6. Z okazji zakończenia II semestru 2012/2013 zorganizowano „Spotkanie Kulturalne”7. Podczas zorganizowanej przez Sto-warzyszenie Przyjaciół I LO w Prudniku konferencji pt. „UTW kreatorami efek-tywnych zmian w środowisku lokalnym”

miał miejsce występ zespołu „Zielony Bukszpan” z naszego UTW. W konferen-cji uczestniczyły UTW z województw: dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego. 8. Zespół Dziennej Aktywności prudnic-kiego UTW prowadził tzw. „Letni UTW”, w czasie którego zorganizowano wiele wyjazdów, spotkań w plenerze, a także występ „Bandy tzw. Cyganów”.9. W październiku 2013 roku rozpoczęto realizację projektu ASOS, fi nansowane-go przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. ASOS to rządowy program na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych.10. Seniorzy i młodzież z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Prudniku wraz z nauczycielem historii uczestniczyli w czwartym „Spacerze z okazji Dnia Nie-podległości”.11. Słuchacze UTW uczestniczyli w spo-tkaniach andrzejkowych.12. W grudniu zorganizowano przed-świąteczne spotkanie opłatkowe, a tak-że sylwestra przy gitarze i akordeonie.

Oprócz wymienionych wydarzeń w prudnickim UTW codziennie odbywa-ją się - według harmonogramu na cały semestr - różnego rodzaju zajęcia, lekto-raty językowe i warsztaty dla chętnych słuchaczy.

Oferta prudnickiego UTW

Nasi słuchacze mają możliwość uczest-nictwa w rozmaitych sekcjach, klubach, kołach oraz warsztatach.Sekcje: współpracy z dziećmi i młodzie-żą, pływacka, gimnastyki umysłu, kom-puterowa, rękodzieła artystycznego,

pieśni okolicznościowej, antropologii biblijnej, samoobrony;Kluby: Nordic Walking, Wspomnień z podróży, Talentów i nie tylko;Koła: Literacko-poetyckie oraz Wzajem-nej pomocy;Warsztaty: zdrowia oraz taneczne.

Codzienne zajęcia są tak rozplanowane, aby wzajemnie nie kolidowały, zatem każdy słuchacz ma okazję uczestnicze-nia we wszystkich.

W środy, o godz. 17.00, w naszym UTW odbywają się wykłady. Ich tematyka i forma są bardzo różnorodne, dzięki czemu wykłady stanowią „pełnowar-tościowy pokarm” dla naszego umysłu. Wszystkie wykłady, zajęcia i lektoraty językowe są prowadzone wolontaryjnie. Nasi słuchacze mają również możliwość skorzystania z porad prawnych, pomocy psychologicznej i poradni duszpaster-skiej (po uprzednim umówieniu się tele-fonicznym pod nr. tel. 609 827 791). Każ-dy słuchacz posiada indeks studencki.Zespół redakcyjny Rady Programowo--Naukowej PUTW wydaje kwartalnik „Poradnik Seniora”, który otrzymują bez-płatnie nasi słuchacze, a także zaprzy-jaźnione UTW z woj. opolskiego. Trzeci numer pisma trafi ł m.in. w ręce p. Anny Komorowskiej - małżonki prezydenta RP, oraz Władysława Kosiniak – Kamysza - Ministra Pracy i Polityki Społecznej, i spotkał się z dużym uznaniem.

Prudnicki UTW posiada swoje logo i misję przewodnią, która brzmi: „Nowy, młody człowiek - pogodna jesień życia”. Opiera się na solidnych podstawach - został założony zgodnie ze źródłowymi

wskazówkami p. prof. Haliny Szwarc, założycielki pierwszego polskiego UTW, który działa już 40 lat, całe pokolenie.Rok 2014 będzie poświęcony ruchowi UTW, jaki jest wspaniałym dziełem p. prof. Szwarc i dobrze służy seniorom w całym kraju.

Plany PUTW na rok 2014

W II semestrze 2013/14 i w I semestrze 2014/2015 będą kontynuowane do-tychczasowe zajęcia według opraco-wanego harmonogramu. Mamy zamiar pozyskać więcej słuchaczy na tzw. „otwarte wykłady” i jesteśmy przekona-ni, że to się uda.Tworząc plany na przyszły rok akade-micki, Rada Programowo-Naukowa zebrała propozycje naszych słuchaczy oraz dołączyła innowacyjne pomysły z zaprzyjaźnionych UTW.

Założenia są ambitne i interesujące, ale nie wszystkie z nich można zrealizo-wać bez funduszy. Pozostałe wymagają sfi nansowania - ze składek słuchaczy, lub też z innych źródeł, o ile zarządowi PUTW uda się je pozyskać.

Bardzo serdecznie zapraszamy do na-szego UTW!

Stanisława Śliwińska,Przewodnicząca Rady Programowej PUTW

Edw

ard

Cybu

lka.

Fot

. B. Z

ator

Page 15: Gazeta Prudnik24 - numer 24

facebook.com/prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 15

GAZETA

W piątek 14 lutego br. prudnicki klub Honorowych Dawców Krwi wręczył dyplomy oraz statuetki dla zasłu-żonych krwiodawców, a także osób wspierających tę szczytną ideę.

Spotkanie odbyło się w budynku pru-dnickiego starostwa powiatowego, które również wspomaga lokalny klub HDK. Władze klubu reprezentowali jego prezes - Stanisław Antosz, a także wice-prezes, prywatnie małżonka pana Sta-nisława - Maria Antosz. Od lat wspiera ona męża w jego społecznej działalno-ści, wspomagając również prudnickie krwiodawstwo.- Też kiedyś oddawałam krew. Nie było to dużo, bo niecałe dwa litry - potem zabronił mi lekarz. Również przez dwa i pół roku sama prowadziłam klub, po-nieważ mąż pracował wtedy za granicą - przyznała.Jak wyjaśniła na wstępie spotkania, w listopadzie ub.r. w Strzelcach Opolskich odbywały się wojewódzkie obchody 55. rocznicy klubu HDK w Prudniku. Jednak nie wszyscy mogli tam być i odebrać podziękowania, stąd spotkanie w staro-stwie powiatowym.Prezes klubu, Stanisław Antosz, od-nosząc się do samego krwiodawstwa, mówił, że jego wagę trudno określić sło-wami, bo krwiodawcy oddają cząstkę własnego życia. Przywołał swoje motto, które brzmi: „Człowiek jest wielki nie tym, ile posiada, ale ile daje dla innych”.Za przykład takiej osoby wskazywał obecnego na sali weterana prudnickich krwiodawców, Stanisława Przybysza, który oddaje krew od 1972 roku i oddał jej już ponad 70 litrów.- Proszę sobie wyobrazić, że noworodek potrzebuje jej tylko 80 ml - dodawał Sta-nisław Antosz.Zauważył, że mimo nie najłatwiejszych dla krwiodawstwa czasów, rodzina krwiodawców jednak się rozrasta, udział biorą przede wszystkim ludzie młodzi, o których warto zabiegać, bo im szczególnie potrzeba „zdrowej” krwi od młodych, zdrowych osób. Podkreślał przy tym świetną współpracę ze szkoła-mi i nieocenioną rolę koordynatorów, bez których trudno było by dotrzeć do młodzieży.- Dzisiaj byłem zaproszony do „Rolnika”, gdzie spotkał mnie zaszczyt i podzięko-wania za to, co robimy. Współpraca ze szkołami układa się wspaniale, jest to niesamowita sprawa, i tak to właśnie po-winno działać - mówił Stanisław Antosz.Słowa wdzięczności kierował też pod adresem instytucji: starostwa powiato-wego, z którym klub współpracuje od kilku lat, jak i pracowników miejskiej biblioteki publicznej, w budynku któ-rej klub HDK ma swoją siedzibę. W obu przypadkach krwiodawcy zawsze mogą

liczyć na wsparcie, współpraca układa się bardzo bobrze.W odpowiedzi starosta prudnicki Rado-sław Roszkowski stwierdził, że praca or-ganizacyjna klubu HDK, a także poświę-cenie wszystkich, którzy oddają swoją krew - nazywaną „darem życia” - to „wiel-ka sprawa dla społeczności ziemi prud-nickiej”. Wyraził zadowolenie, że powiat również może wspomóc tę działalność.- Myślę, że z każdym kolejnym rokiem będziemy starali się ją wspierać - czy to poprzez konkursy dla organizacji po-zarządowych w zakresie ochrony zdro-wia, czy poprzez udział w projektach międzynarodowych, do których też się przymierzamy - zadeklarował.Obecny na spotkaniu był także wice-starosta Józef Skiba, który przyznał, że przed laty sam był krwiodawcą.Następnie wręczono podziękowania i pamiątkowe dyplomy dla koordynato-rów kampanii krwiodawstwa „Młoda krew ratuje życie” w szkołach. Odebrały je panie: Aleksandra Kniżatko - Jasińska (Zespół Szkół im. Janusza Korczaka w Prudniku) i Małgorzata Kublicka (Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Prud-niku). Wśród obecnych zabrakło jedynie koordynatorki z Zespołu Szkół Zawodo-wych nr 1 przy ul. Podgórnej - Joanny Dziadkowiec - Stącel. Podziękowania za przychylność i wsparcie udzielane pru-dnickiemu klubowi HDK odebrali także: przedstawicielka Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej w Prudniku, Anna Wojtczak ze Starostwa Powiatowego w Prudniku, Anna Wencel - krwiodawca, a także Adam Dudek - za pomoc w renowacji sztandaru klubu HDK.Podziękowania i statuetki trafiły do za-służonych prudnickich krwiodawców: Stanisława Przybysza - który przez ponad 40 lat oddał już 70 litrów krwi, oraz Pawła Antosza - za wszelką pomoc udzielaną klubowi. Statuetką za wspar-cie dla klubu krwiodawców uhonoro-wano także prudnickie starostwo.Upominek i podziękowania od staro-stwa powiatowego otrzymała nato-miast pani Maria Antosz, wiceprezes klubu HDK w Prudniku, za jej wyjątko-we zaangażowanie w jego działalność przez ostatnie lata.Stanisław Antosz, prezes klubu HDK przyznaje, że jego społeczna działalność trwa już ponad 40 lat.- Krwiodawcą zostałem w 1979 roku. Oddałem 30 litrów, ale później - w 1994 roku - wyeliminowała mnie choroba. Nie był to jednak powód by przestać działać na rzecz honorowego krwio-dawstwa, staram się więc dalej poma-gać innym - mówi.Wspomina, że swego czasu tylko we „Froteksie” było 120-140 krwiodawców i wszystkich uważano za członków

klubu. Obecnie liczy on mniej stałych członków, bo przynależność wiąże się ze składkami. - Cześć osób dziwi się, że oddając krew musi płacić składki. Ale one funkcjonują od pewnego czasu, a do mniej więcej roku 1990 kluby miały dotacje z budże-tu państwa. Dlatego najwięcej jest mło-dzieży, która płaci symboliczne 3 zł rocz-nie. Dorośli natomiast - 25 zł - wyjaśnia.Jest pewna specyfika pracy z młodzie-żą, która oddaje krew tylko przez rok, a następnie idzie na studia lub do pracy. Są jednak osoby, które wracają do klu-bu i przyznają, że oddawały już krew w szkole.Państwo Antoszowie zauważają też, że obecne czasy nie są łatwe dla krwio-dawców. Prywatni pracodawcy nie chcą zwalniać pracowników na cały dzień, by ci mogli oddać krew. Zdarza się też, że młodzież ma problemy ze zwolnieniem się z warsztatów zawodowych. Członko-wie klubu HDK za własne pieniądze jeż-dżą na rozmaite zamiejscowe imprezy, czy spotkania. Klubowi pomaga jednak status Organizacji Pożytku Publicznego i środki pozyskiwane w ramach „jedne-go procentu”. W ubiegłym roku prudnic-ki klub był tym względem najlepszy w województwie.- Wiele osób pomaga, także emeryci. Dzięki temu mamy wiele gadżetów, np. dla młodzieży, którą staramy się zachę-cić i podziękować jej. Bo właśnie zdro-wej krwi najbardziej potrzeba - mówi Stanisław Antosz. Niemal na każdym kroku podkreśla też:- Praca z nimi jest niesamowita. Mamy wspaniałą młodzież, która potrafi doce-nić to co się dla niej robi.

Krew jest bardzo cenna, bo używa się jej nie tylko do transfuzji, ale też do pro-dukcji leków krwiopochodnych. Dlate-go w niektórych krajach płaci się za nią niemało. - Szwajcarzy płacą za litr 75 euro, a nas z kolei leki krwiopochodne wyprodu-kowane z tego litra kosztują 240 euro - mówi pan Stanisław. Dodaje, że ze sprzedaży krwi utrzymuje się także Cen-trum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.Również nie każdy może zostać krwio-dawcą. Niekiedy nawet małe uszczerbki na zdrowiu eliminują osoby pod tym względem, nie mówiąc o poważnych operacjach, czy nadciśnieniu. Dyskwali-fikuje także np. zbyt niska waga - poni-żej 50 kg. Nie można też oddawać krwi przez pół roku po zabiegu przekłucia ucha.

Prudnicki klub HDK zaprasza do biura w bibliotece miejskiej na I piętrze w sobo-ty, w godz. od 15.00 do 17.00.

Bogusław Zator

Podziękowania dla krwiodawców

Japonia w Prudniku

Stanisław Antosz, prezes Klubu Honorowych Dawców Krwi PCK w Prudniku wręcza statuetkę zasłużonemu krwiodawcy, Stanisławowi Przybyszowi.

fot. B. ZatorTłumy, które zjawiły się 12 lutego na otwarciu wystawy „Japonia w ro-dzinnym gronie”, można przyrównać jedynie do tych, które uświetniły pre-mierę „Trzy źródła – jedno miasto”. Po raz kolejny Muzeum Ziemi Prudnic-kiej stanęło na wysokości zadania i zorganizowało świetne wydarzenie.

Dzięki współpracy z Uniwersytetem Złotego Wieku „Pokolenia”, udało się zaprosić do Prudnika rodzinę Yoshida. Polsko – japońska artystyczna familia zaprezentowała prudnickiej publiczno-ści swoją twórczość. Spotkanie otworzył dyrektor MZP dr Wojciech Dominiak, który przywitał gości słowem konnichi-wa, co po japońsku oznacza dzień do-bry. Następnie głos zabrał Marek Karp, który przybliżył sylwetki artystów. Masaktsu Yoshida urodził się w Sapporo, a powodem, dla którego przyjechał do Polski, były studia na Wydziale Słowiań-skim tamtejszego uniwersytetu. W 1978 roku Masaktsu zjawił się w Łodzi i szybko zaklimatyzował się w naszym kraju. Roz-począł studia i kilka lat po przyjeździe poznał przyszłą żonę Barbarę. Yoshida jest mistrzem kaligrafii japońskiej, pro-pagatorem kultury z kraju kwitnącej wi-śni, oraz wykładowcą na Uniwersytecie Łódzkim. Z kolei żona Masaktsu, Barba-ra urodziła się w Opolu i tam ukończyła szkołę plastyczną, później przenosząc się do Łodzi. Obecnie zajmuję się arty-

styczną tkaniną i orgiami.Po krótkim wstępnie nastąpił pokaz ka-ligrafii w wykonaniu Masakatsu Yoshidy, którego każdy, najmniejszy nawet ruch, śledziła kamera, z której obraz wyświe-tlany był na projektorze. – Każdy japoński znak ma swoją historię, a zasady jego rysowania są niezmienne od tysiąca lat – wyjaśniał artysta. Prud-niczanie mogli zobaczyć, jak maluje się znaki, takie jak drzewo, pędzel, rękę, czy sake. Publiczność starała się zgadnąć, jaki znak został namalowany, jednak za każdym razem przypuszczenia widowni były dalekie od prawdy. Po skończonej prezentacji zgromadzeni mieszkańcy sami mogli się przekonać, jak trudną sztuką jest kaligrafia japoń-ska. Każdy mógł namalować dowolny znak, a Masakatsu Yoshida podpisywał obrazek imieniem autora po japońsku. Oprócz zmagań z japońskimi znakami, zgromadzeni mogli spróbować swoich sił w origami, czyli sztuce składania pa-pieru.

Wystawa, dzięki swej interaktywności, na pewno spodobała się młodszym prudniczanom, którzy tym razem zjawili się wyjątkowo licznie. Widać, że dr Woj-ciech Dominiak realizuje swój cel, który ma sprawić, by muzeum nie kojarzyło się tylko z oglądaniem eksponatów.

Jarosław Szóstka

fot. B. Zator

Page 16: Gazeta Prudnik24 - numer 24

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl facebook.com/prudnik2416

GAZETA

W ostatnich dwóch tygodniach Po-goń odniosła dwie porażki. Z Sudeta-mi Jelenia Góra zdecydowała druga, a z GKSem Tychy pierwsza kwarta.

Powtórki znakomitego spotkania z AZ-Sem Katowice nie było. Pogoni nie uda-ło się „wejść na Sudety” i rozstrzygnąć dwumeczu na swoją korzyść, choć po-czątek spotkania nie wskazywał na do-tkliwą porażkę. Nieznaczna przewaga, jaką wypracowali gospodarze w pierw-szej kwarcie, szybko zmieniła się w prze-wagę dla gości. Pierwsze skrzypce grał Jakub Czech, który w ostatecznym roz-rachunku miał 75% skuteczności z rzu-tów z gry. Doskonałym uzupełnieniem byli dla niego Kozak i Niesobski, grający w sobotę o klasę lepiej niż miejscowi.

Pogoń nie mogła sobie poradzić ze sku-teczną obroną graczy z Jeleniej Góry. Skutkowało to tragiczną skutecznością na poziomie 33% (przy ponad 50% go-ści). Wojciech Leszczyński, na którego do tej pory mógł liczyć trener Michalak, trafił zaledwie 2 z 15 rzutów, przestrze-liwując aż 8 trójek (na 8 prób). Do tego doszło 26 strat, więc zaledwie 9-cio punktowa przegrana jest najniższym możliwym wymiarem kary.

Jeleniogórzanie zrealizowali swój plan. Po raz drugi ograli biało-niebieskich i umocnili się na szóstej pozycji, z zaled-wie jednym punktem straty do prudni-czan.

Tydzień później, 15 lutego, zawodnicy Tomasza Michalaka pojechali na spotka-nie z wiceliderem rozgrywek - GKSem Tychy.

Pogoń rozpoczęła spotkanie bojaźliwie, jakby bała się wicelidera, z którym wy-grała w Prudniku 70:63. Pierwsze punk-ty dla biało-niebieskich zdobył w piątej minucie spotkania Leszczyński, a na ta-blicy wyników było już 8:2. Kilkanaście sekund później trafił Stalicki i na tym zakończyła się zdobycz punktowa go-ści w pierwszej kwarcie. Na czternaście rzutów w koszu znalazły się zaledwie dwa, więc Pogoń szybko musiała się po-zbierać po pierwszych ciosach, by móc myśleć o wyrównaniu.

Druga odsłona rozpoczęła się jednak od straty i powiększaniu przewagi przez gospodarzy. Prudniczanie jednak zaczę-li powoli dochodzić do głosu. Duża w tym zasługa Wojciecha Leszczyńskiego i Tomasz Madziara, dzięki którym na dłuższą przerwę goście schodzili z sied-mioma punktami straty.

Kolejne odsłony to w większości walka punkt za punkt. GKS kontrolował jednak przebieg spotkania i Pogoń zdołała zbli-żyć się jedynie na 5 punktów do gospo-darzy. To było jednak za mało na silną ekipę z Tych, która ostatecznie wygrała różnicą 9 oczek.

Następne spotkanie koszykarze Pogoni rozegrają w środę, 26 lutego, w Prudni-ku. Ich rywalem będzie KKS Mickiewicz Romus Katowice.

KS Pogoń Prudnik – KS Sudety Jelenia Góra 65:74 (18:15, 8:26, 14:15, 25:18)

KS Pogoń PrudnikK. Chmielarz (4), Sz. Kucia (2), M. Kra-wiec, M. Łakis (2), W. Leszczyński (8), B. Kotyza, K. Bolibrzuch, K. Stalicki (16), A. Cichoń (6), T. Madziar (22), P. Majka, M. Moczulski (5)

KS Sudety Jelenia GóraM. Kozak (17), Ł. Dąbrowski, K. Drąg (2), J. Czech (18), P. Ostrowski (7), J. Wilusz (2), B. Nadolski, Ł. Niesobski (14), A. Ra-czek (6), P. Minciel (8)

GKS Tychy – KS Pogoń Prudnik 74:65 (19:4, 10:19, 27:19, 18:23)

GKS TychyM. Dziemba (12), J. Fenrych, M. Marko-wicz (8), R. Lemański (3), D. Weiss (12), R. Basiński (9), P. Hałas (2), T. Bzdyra (12), P. Olczak, T. Deja (14), R. Sebrala (2), W. Zub

KS Pogoń PrudnikK. Chmielarz (10), T. Madziar (9), M. Łakis (12), W. Leszczyński (24), P. Majka, B. Try-tek, B. Kotyza, K. Bolibrzuch, K. Stalicki (2), A. Cichoń (6), M. Moczulski (2)

Pozostałe wyniki XVIII kolejki:KS MOSiR Cieszyn – Alba Chorzów79:83KS AZS AWF Katowice – GKS Tychy 85:72KKS Mickiewicz Romus Katowice – AZS Politechnika Częstochowa 69:73Roben Gimbasket Wrocław – GTK Fluor Gliwice 45:96Exact Systems Śląsk Wrocław – Doral Zetkama Nysa Kłodzko (spotkanie zo-stanie rozegrane 20 lutego)

Pozostałe wyniki XIX kolejki:Exact Systems Śląsk Wrocław – Roben Gimbasket Wrocław 59:50Doral Zetkama Nysa Kłodzko – KS MO-SiR Cieszyn 105:54Alba Chorzów – AZS Politechnika Czę-stochowa 78:72KS Sudety Jelenia Góra – GKT Fluor Gli-wice

(red)

Decydowały pierwsze części

Sreberka z ObuwnikaŻeński zespół Obuwnika w składzie: Aleksandra Wojnicka, Milena Ba-rakońska i Karolina Farasiewicz, zajmował po kwalifikacjach 5 miej-sce, za zespołami z Żywca, Dąbrowy Tarnowskiej, Pielgrzymki i Warsza-wy. Już w pierwszej rundzie finało-wej, prudniczanki trafiły na wyżej notowaną drużynę Marymontu Warszawa. Po jednostronnym poje-dynku, Obuwnik wygrał 5:1 i awan-sował do półfinału. Tam czekał już LKS Łucznik Żywiec w składzie: Na-talia Leśniak (olimpijka z Londynu), Marlena Wejnerowska i Joanna Rzą-sa. Ten niezwykle wyrównany i zde-cydowanie najlepszy zespół kwa-lifikacji (1675 punktów przy 1613 Obuwnika), przegrał z bardzo do-brze dysponowani dziewczynami z Prudnika 5:1. Ten wynik otworzył im drogę do finału, w którym zmie-rzyły się z MLKS Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska (Agata Bulwa, Katarzyna i Małgorzata Mickiewicz). Niestety musiały uznać wyższość rywalek i w ostatnim pojedynku przegrały 2:6. Ten znakomity występ dał im jed-nak srebrny medal!

To nie był jednak koniec medalo-

wych zdobyczy prudnickich łucz-ników. Srebrny medal w kategorii mixt zdoła Milena Barakońska i Kasper Helbin, pokonując ko-lejno Marymont Warszawa II (6:0), LKS Łucznik Żywiec I (5:3), KS Spo-łem Łódź I (5:4). W finale przegrali jednak z parą Adrianna Żyrańska i Grzegorz Jaślar z klubu GLKS Unia Pielgrzymka.

Takie wyniki bardzo dobrze wróżą przed zbliżającymi się Mistrzostwa-

mi Polski Juniorów i Młodzieżow-ców, które odbędą się już na po-czątku marca w Milówce.Wyniki indywidualne: Milena Bara-końska – 7 m.; Aleksandra Wojnic-ka – 8 m.; Karolina Farasiewicz – 21 m.; Kasper Helbin – 15 m.; Michał Kamiński – 29 m. Damian Idzi i Do-minik Makowski nie awansowali do serii finałowych.

(red)

Smyki walczą o ćwierćfinałDrużyna MKS Smyk Prudnik walczy o wejście do ćwierćfi-nałów mistrzostw Polski w ko-szykówce do lat 18stu.

Młody zespół prowadzony przez Marcina Łakisa rozegrał 5 lutego kolejne spotkanie w wal-ce o Mistrzostwo Polski U-18. Przeciwnikiem prudniczan był MKKS Rybnik.

- Jest to mocny zespół i będzie ciężko, chociaż na razie idzie. W grupie drugiej jest jeszcze silny zespół z Dąbrowy Górniczej, z którym też pewnie będzie cięż-ko, ale wszystko przed nami. – mówił w przerwie spotkania Jacek Szczepański, prezes MKS Smyk Prudnika. Już wtedy mło-dzi koszykarze prowadzili 37:23. - Jest to jedno z najważniej-szych spotkań. Przeciwnik - ze-spół z Rybnika - zajął w drugiej grupie 3. miejsce i będziemy z nimi rywalizować o wejście do ćwierćfinałów mistrzostw Polski. Prawdopodobnie ten mecz będzie decydujący o tym wejściu. – kontynuował prezes Smyka.Po kolejnych dwóch kwartach, wygranych nieznacznie przez Rybnik (23:27), to MKS schodził zwycięsko z parkietu, z wyni-kiem 60:50.

- Spotkanie było bardzo trudne. Rybnik postawił wysoko po-przeczkę, przede wszystkim w obronie. Ciężko nam było sfor-sować ich „strefę”. Przez długi okres czasu męczyliśmy się, a rzuty z dystansu nie trafiały do kosza. W końcu jakoś to prze-łamaliśmy - dobre penetracje zakończone celnymi rzutami pozwoliły nam dzisiaj wygrać ten mecz. – komentował po zakończonym spotkaniu trener Łakis. - Staraliśmy się grać kon-sekwentnie, grać akcje w odpo-wiednim timingu, żeby piłka w odpowiednim momencie szła w odpowiednie miejsce - do tego dążyliśmy przez cały mecz, i w końcu się udało. – zakończył.

Kolejne spotkanie Smyki roze-grały w Dąbrowie Górniczej. Mocny zespół miejscowego MKSu, przewodzący rozgryw-

kom, nie dał szans prudnicza-nom, pewnie wygrywając 79:46 (21:9, 21:11, 22:12, 15:14).W następnym meczu (24 lute-go) MKS podejmie KS MOSM Tychy.

MSK Smyk Prudnik – MKKS Rybnik 60:50 (21:10, 16:13, 7:18, 16:9)

MKS Smyk PrudnikK. Strzałkowski, M. Łysek, O. To-polski (2), M. Bienioszek, M. Wój-cik (2), D. Braszka (3), B. Klimek (5), K. Duma (6), A. Mołdawa, D. Wojewoda (2), M. Moczylski (21), M. Krawiec (19)

MKKS RybnikD. Choroba (13), D. Sikora, R. Ko-czy, M. Krakowczyk (11), R. Króli-kowski (2), E. Tomko (9), T. Toma-nek (9), Sz. Kiśluk, A. Grocki (6)

fot.

B. Z

ator

GKS TychyGTK Fluor GliwiceAlba ChorzówKS AZS AWF KatowiceKS Pogoń PrudnikKS Sudety Jelenia GóraDoral Zetkama Nysa KłodzkoDoral Zetkama Nysa KłodzkoExact Systems Śląsk WrocławMickiewicz Romus KatowiceAZS CzęstochowaKS MOSiR CieszynRoben Gimbasket Wrocław

1.2.3.4.5.6.7.7.8.9.10.11.12.13.14.

36363331303027272725232120

19191919191918181819191919

17-217-214-512-711-811-89-99-99-96-134-152-171-18

1685 - 12481640 - 12361522 - 13651522 - 13601466 - 13301537 - 14101321 - 12881321 - 12881233 - 12881465 - 14801309 - 15471348 - 1758890 - 1666

Łuczniczki Obuwnika Prudnik wywalczyły srebrny medal Halowych Mistrzostw Polski Seniorów, które odbyły się w dniach 14-16 lutego w Zamościu.

fot.

eM

CC 2

.0 /

Wik

i