kurier plus - 5 grudnia 2015

20
– 24 wrzeœnia zosta³a pani doradc¹ prezydenta Andrzeja Dudy. Na czym polega ta funkcja? Jestem w siedmioosobowej grupie do- radców prezydenta od tzw. Duda-Pomocy, czyli Prezydenckiego Biura Interwencyj- nej Pomocy Prawnej. Staram siê dobrze rozpoznaæ, jakie k³opoty i potrzeby maj¹ ludzie, którzy siê do tego Biura zg³aszaj¹ i w razie potrzeby interweniowaæ. To jest moje konkretne zadanie. ¯artobliwie mó- wi¹c – moja funkcja polega na pilnowa- niu, ¿eby pan prezydent nie oderwa³ siê od rzeczywistoœci, w której ma dzia³aæ. Musi on wiedzieæ, jakie k³opoty trapi¹ lu- dzi i jakie s¹ ich potrzeby. – Które sprawy powinny byæ jak najszybciej za³atwione? Te, które wynikaj¹ z wadliwej dzia³al- noœci pañstwa albo jego biernoœci. Jest ich bardzo du¿o i za³atwienie ich wszyst- kich przerasta nasze mo¿liwoœci z wielu powodów. Chcemy jednak je dobrze roz- poznaæ. Musimy wiedzieæ, jakie proble- my wystêpuj¹ najczêœciej w ca³ej Polsce a jakie w poszczególnych jej regionach. Czêsto s¹ one trudne do rozwi¹zania. Niema³a czêœæ musi byæ rozwi¹zana s¹- downie. – Co powinno byæ za³atwione na- tychmiast? Prezydent nie ma mo¿liwoœci natych- miastowego za³atwienia sprawy. Nie po- siada do tego odpowiednich kompetencji. Wszystko musi odbywaæ siê poprzez pra- wo. W Polsce ka¿dy senator, czy pose³ ma wiêksze mo¿liwoœci, ¿eby za³atwiæ spra- wê, poniewa¿ ma do tego odpowiednie uprawnienia. Prezydent mo¿e najwy¿ej ustaliæ, jakie s¹ k³opoty i prosiæ, ¿eby ewentualnie rozwi¹zaæ dany problem lub pomóc okreœlonej osobie. I to jest wszyst- ko. Natomiast ma on ogromne mo¿liwoœci legislacyjne i jeœli pewne rzeczy stale siê powtarzaj¹ i staj¹ siê uci¹¿liwe, to mo¿- na zbadaæ, dlaczego tak siê dzieje. Musie- libyœmy na ten temat odbyæ d³ug¹ i kon- kretn¹ rozmowê, ¿ebym mog³a panu szczegó³owo opowiedzieæ jak to siê odby- wa. – Czy w dalszej perspektywie za- mierza pani podj¹æ jakieœ szczegól- ne sprawy? Nie ma spraw szczególnych i nieszcze- gólnych. Ludzie maj¹ problemy, które za- wsze s¹ dla nich szczególne. Kiedy mamy k³opot, to jest zazwyczaj dla nas k³opot szczególny. NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS KURI ER POLISH WEEKLY MAGAZINE NUMER 1109 (1409) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 5 GRUDNIA 2015 Jednak stawk¹ w grze jest tak¿e interes ro- dzaju ludzkiego. Skutki dzisiejszych decyzji ujawni¹ siê wiele lat po tym, kiedy obecnych przywódców nie bêdzie ju¿ na urzêdach, co niestety sprzyja krótkowzrocznoœci. Po wielu kontrowersjach ustali³ siê po- gl¹d, ¿e zmiana klimatu rzeczywiœcie zacho- dzi, ¿e wynika ona z dzia³alnoœci cz³owieka i jest bardzo niebezpieczna. Bie¿¹cy rok oka- ¿e siê prawie na pewno najgorêtszy od ro- ku 1880, kiedy zaczêto zapisywaæ przeciêtne temperatury. Je¿eli z koñcem grudnia po- twierdzi siê ta prognoza, zostanie pobity re- kord z roku poprzedniego. Ka¿dy poszcze- gólny rok w tej dekadzie by³ gorêtszy, ni¿ ka¿dy poszczególny rok przed 1998. Turbiny na wiatr i panele s³oneczne wy- twarzaj¹ce energiê elektryczn¹ pojawi³y siê wszêdzie w Ameryce, Europie i Chinach, ale minimalnie ograniczy³y emisjê dwutlen- ku wêgla. Gromadzenie siê tego gazu w at- mosferze zatrzymuje ciep³o na ziemi powo- duj¹c wzrost temperatury. Dlatego, ¿e od pocz¹tku XXI wieku u¿ywa siê do pro- dukcji elektrycznoœci wiêcej, a nie mniej wêgla, który dostarcza obecnie 41 procent energii elektrycznej i 29 procent energii w ogóle. Tak wielki udzia³ wystêpowa³ 40 lat temu, gdy nie by³o ani turbin wiatrowych ani paneli s³onecznych w masowej skali. Nagromadzenie dwutlenku wêgla w atmos- ferze jest obecnie o 40 procent wiêksze, ni¿ na pocz¹tku rewolucji przemys³owej trzysta lat temu. Zgromadzeni w Pary¿u przywódcy pañstw szykuj¹ siê do ustalenia, ¿e globalne ocieplenie musi zostaæ powstrzymane zanim œwiat stanie siê cieplejszy o 2 stopnie Celsju- sza (3,6 F), ni¿ by³ przed rewolucj¹ przemy- s³ow¹. Mówi siê o tym od lat, i jak siê wydaje politycy zbi¿aj¹ siê do zgody. Ale jest do cel nierealistyczny przyjêty dowolnie. Jeœli emi- sja dwutlenku wêgla zostanie na obecnym poziomie, to ju¿ za 30 lat temperatura œwiata wzroœnie o 2 stopnie C. Ciep³o na Ziemi, coraz cieplej 8 Pomoc potrzebna od zaraz – str. 2 Szaniec III Rzeczpospolitej – str. 5 Szybkie tempo zmian – str.7 Biesiada artystyczna seniorów – str. 13 Prawnik pomagaj¹cy oszczêdzaæ – str. 15 PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM Z Zofi¹ Romaszewsk¹, legend¹ opozycji antykomunistycznej, rozmawia Andrzej Józef D¹browski. 6 Zofia Romaszewska – Ludzie maj¹ problemy, które dla nich s¹ zawsze szczególne. Paryska konferencja na temat ochrony klimatu przez globalnym ocie- pleniem, która zaczê³a siê 30 listopada zakoñczy siê gospodarcz¹ klêsk¹ Polski, je¿eli rz¹d nie postawi siê twardo obcym interesom, g³ównie Francji i Niemiec. Nikim nadzwyczajnym siê nie czujê Tradycyjna choinka przed Rockefeller Center przypomina, ¿e œwiêta s¹ tu¿, tu¿...

Upload: kurier-plus

Post on 24-Jul-2016

229 views

Category:

Documents


1 download

DESCRIPTION

 

TRANSCRIPT

Page 1: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

– 24 wrzeœnia zosta³a pani doradc¹prezydenta Andrzeja Dudy. Na czympolega ta funkcja?

Jestem w siedmioosobowej grupie do-radców prezydenta od tzw. Duda-Pomocy,czyli Prezydenckiego Biura Interwencyj-nej Pomocy Prawnej. Staram siê dobrzerozpoznaæ, jakie k³opoty i potrzeby maj¹ludzie, którzy siê do tego Biura zg³aszaj¹i w razie potrzeby interweniowaæ. To jestmoje konkretne zadanie. ¯artobliwie mó-wi¹c – moja funkcja polega na pilnowa-niu, ¿eby pan prezydent nie oderwa³ siêod rzeczywistoœci, w której ma dzia³aæ.Musi on wiedzieæ, jakie k³opoty trapi¹ lu-dzi i jakie s¹ ich potrzeby.

– Które sprawy powinny byæ jaknajszybciej za³atwione?

Te, które wynikaj¹ z wadliwej dzia³al-noœci pañstwa albo jego biernoœci. Jestich bardzo du¿o i za³atwienie ich wszyst-kich przerasta nasze mo¿liwoœci z wielupowodów. Chcemy jednak je dobrze roz-poznaæ. Musimy wiedzieæ, jakie proble-my wystêpuj¹ najczêœciej w ca³ej Polscea jakie w poszczególnych jej regionach.Czêsto s¹ one trudne do rozwi¹zania.Niema³a czêœæ musi byæ rozwi¹zana s¹-downie.

– Co powinno byæ za³atwione na-tychmiast?

Prezydent nie ma mo¿liwoœci natych-miastowego za³atwienia sprawy. Nie po-siada do tego odpowiednich kompetencji.Wszystko musi odbywaæ siê poprzez pra-wo. W Polsce ka¿dy senator, czy pose³ mawiêksze mo¿liwoœci, ¿eby za³atwiæ spra-wê, poniewa¿ ma do tego odpowiednieuprawnienia. Prezydent mo¿e najwy¿ejustaliæ, jakie s¹ k³opoty i prosiæ, ¿ebyewentualnie rozwi¹zaæ dany problem lubpomóc okreœlonej osobie. I to jest wszyst-ko. Natomiast ma on ogromne mo¿liwoœcilegislacyjne i jeœli pewne rzeczy stale siêpowtarzaj¹ i staj¹ siê uci¹¿liwe, to mo¿-na zbadaæ, dlaczego tak siê dzieje. Musie-libyœmy na ten temat odbyæ d³ug¹ i kon-kretn¹ rozmowê, ¿ebym mog³a panuszczegó³owo opowiedzieæ jak to siê odby-wa.

– Czy w dalszej perspektywie za-mierza pani podj¹æ jakieœ szczegól-ne sprawy?

Nie ma spraw szczególnych i nieszcze-gólnych. Ludzie maj¹ problemy, które za-wsze s¹ dla nich szczególne. Kiedy mamyk³opot, to jest zazwyczaj dla nas k³opotszczególny.

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIERP L U S

P O L I S H W E E K L Y M A G A Z I N E

NUMER 1109 (1409) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 5 GRUDNIA 2015

Adam Sawicki

Jednak stawk¹ w grze jest tak¿e interes ro-dzaju ludzkiego. Skutki dzisiejszych decyzjiujawni¹ siê wiele lat po tym, kiedy obecnychprzywódców nie bêdzie ju¿ na urzêdach, coniestety sprzyja krótkowzrocznoœci.

Po wielu kontrowersjach ustali³ siê po-gl¹d, ¿e zmiana klimatu rzeczywiœcie zacho-dzi, ¿e wynika ona z dzia³alnoœci cz³owiekai jest bardzo niebezpieczna. Bie¿¹cy rok oka-¿e siê prawie na pewno najgorêtszy od ro-ku 1880, kiedy zaczêto zapisywaæ przeciêtnetemperatury. Je¿eli z koñcem grudnia po-twierdzi siê ta prognoza, zostanie pobity re-kord z roku poprzedniego. Ka¿dy poszcze-gólny rok w tej dekadzie by³ gorêtszy, ni¿ka¿dy poszczególny rok przed 1998.

Turbiny na wiatr i panele s³oneczne wy-twarzaj¹ce energiê elektryczn¹ pojawi³y siêwszêdzie w Ameryce, Europie i Chinach,ale minimalnie ograniczy³y emisjê dwutlen-ku wêgla. Gromadzenie siê tego gazu w at-mosferze zatrzymuje ciep³o na ziemi powo-duj¹c wzrost temperatury. Dlatego, ¿e

od pocz¹tku XXI wieku u¿ywa siê do pro-dukcji elektrycznoœci wiêcej, a nie mniejwêgla, który dostarcza obecnie 41 procentenergii elektrycznej i 29 procent energiiw ogóle. Tak wielki udzia³ wystêpowa³ 40lat temu, gdy nie by³o ani turbin wiatrowychani paneli s³onecznych w masowej skali.Nagromadzenie dwutlenku wêgla w atmos-ferze jest obecnie o 40 procent wiêksze, ni¿na pocz¹tku rewolucji przemys³owej trzystalat temu.

Zgromadzeni w Pary¿u przywódcypañstw szykuj¹ siê do ustalenia, ¿e globalneocieplenie musi zostaæ powstrzymane zanimœwiat stanie siê cieplejszy o 2 stopnie Celsju-sza (3,6 F), ni¿ by³ przed rewolucj¹ przemy-s³ow¹. Mówi siê o tym od lat, i jak siê wydajepolitycy zbi¿aj¹ siê do zgody. Ale jest do celnierealistyczny przyjêty dowolnie. Jeœli emi-sja dwutlenku wêgla zostanie na obecnympoziomie, to ju¿ za 30 lat temperatura œwiatawzroœnie o 2 stopnie C.

Ciep³o na Ziemi, coraz cieplej

➭ 8

➭ Pomoc potrzebna od zaraz – str. 2

➭ Szaniec III Rzeczpospolitej – str. 5

➭ Szybkie tempo zmian – str.7

➭ Biesiada artystyczna seniorów – str. 13

➭ Prawnik pomagaj¹cy oszczêdzaæ – str. 15

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

Z Zofi¹ Romaszewsk¹, legend¹ opozycji antykomunistycznej,rozmawia Andrzej Józef D¹browski.

➭ 6

u Zofia Romaszewska – Ludzie maj¹ problemy,które dla nich s¹ zawsze szczególne.

Paryska konferencja na temat ochrony klimatu przez globalnym ocie-pleniem, która zaczê³a siê 30 listopada zakoñczy siê gospodarcz¹klêsk¹ Polski, je¿eli rz¹d nie postawi siê twardo obcym interesom,g³ównie Francji i Niemiec.

Nikim nadzwyczajnym siê nie czujê

Tradycyjna choinka przed Rockefeller Center

przypomina, ¿e œwiêta s¹ tu¿, tu¿...

Page 2: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015 www.kurierplus.com2

Children’s Smile Foundation na rzecz dzieci

Pomoc potrzebna od zaraz

Chidren’s Smile Foundation od szes-nastu lat pomaga dziecim. Œwiadczo-na przez Fundacjê pomoc traktowa-na jest szeroko, dotyczy zarwno Pol-ski jak Stanów Zjednoczonych. Po-trzebuj¹ jej chore dzieci, których ro-dziców nie staæ na kosztowne lecze-nie, ale tak¿e te, które pomocy wy-magaj¹ z powodów losowych.

Oto dwa ostatnie wydarzenia z ¿yciaFundacji i relacja z pomocy udzielo-nej dwóm rodzinom.

Szeœcioletnia Victoria Rusnaczykz New Jersey zmaga siê z bia³aczk¹.Dziewczynkê samotnie wychowuje ma-ma, która z powodu czêstych nieobecno-œci zwi¹zanych z chorob¹ córki straci³apracê. Pieni¹dze zebrane podczas Biegupo uœmiech dziecka, zorganizowanegoprzez Fundacjê w Corona Park przezna-czone zosta³y na pomoc Victorii i jej ma-mie. Teraz dziewczynka znajduje siêw szpitalu, gdzie przechodzi cykl chemo-terapii. Odwiedzili j¹ tam dyrektorzy Fun-dacji: Andrzej Grzegorzewski i MariuszSniarowski. ZawieŸli Victorii rozmaiteprezenty i czek na 5,543 dolary. Najwiêk-sz¹ radoœæ sprawi³a jej graj¹ca ksi¹¿eczka.Opowiadaj¹, ¿e mimo choroby jest po-godn¹ i ciekaw¹ œwiata dziewczynk¹.Szybko zjedna³a sobie sympatiê zajmuj¹-cych siê nia pracowników szpitala. Cz³on-kowie Fundacji s¹ w ci¹g³ym kontakciez mam¹ Victorii.

I kolejna sytuacja. Dwie nastolatkiWiktoria (lat 17) i Julia (lat 14) Jaworskieznalaz³y nieprzytomn¹ mamê w sypialni.Przewiezina do Westchester Medical Cen-ter zosta³a poddana siedmiogodzinnejoperacji. Okaza³o siê, ¿e mia³a têtniakamózgu. Stan Joanny Jaworskiej jest ciê¿-

ki. Wprawdzie zostala wybudzona zeœpi¹czki, ale jedna strona jej mózgu zosta-³a trwale uszkodzona, a jedna strona cia³asparali¿owana. Lekarze nie daj¹ nadzieina poprawê jej stanu zdrowia.

Jak ³atwo siê domyœleæ œwiat dziewczy-nek w jednej chwili rozsypa³ siê, tym bar-dziej, ¿e pani Joanna samotnie wycho-wyw³a córki, które ojca po raz ostatni wi-dzia³y przed siedmioma laty – po rozwo-dzie z ich mam¹ wyjecha³ do Polski. Wik-toria i Julia nie maj¹ w USA ¿adnej rodzi-ny. Obecnie jedyn¹ dobr¹ dusz¹, która siênimi opiekuje jest amerykañska s¹siadkaDebbie Chevalier.

Kiedy wiadomoœæ o sytuacji Wiktoriii Julii dotar³a do Nowego Jorku, wiadomoby³o, ¿e trzeba dzia³aæ szybko; zwi¹za-na z Fundacj¹ Justyna Makowska zorgani-zowa³a fundrizer. Na pomoc dziewczyn-kom tylko jednego wieczoru zebra-no 3645 dolarów. Wiadomo, z pomoc¹nie mo¿na zwlekaæ, zwykle jest potrzeb-na od zaraz.

Pomagajmy wiêc tym którzy znaleŸlisiê w trudnej sytuacji, zw³aszcza osobomtak bezbronnym jak dzieci. ¯ycie jest nie-przewidywalne. Nigdy nie wiadomo, kie-dy my, czy nasi bliscy, bêd¹ potrzebowalipomocy.

Children’s Smile Foundation zale¿yna powiêkszaniu liczby cz³onków i wo-lontariuszy. Ka¿da nowa osoba gotowapracowaæ na rzecz Fundacji lub chc¹ca fi-nansowo wesprzeæ jej dzia³alnoœæ bêdziemile widziana.

Fundacja ma swoj¹ siedzibê na Ma-speth

Tel.(718) 894.6443www.childrenssmilefoundation

Zofia K³opotowska

u Victoria i dyrektorzy Children’s Smile Foundation:Andrzej Grzegorzewski i Mariusz Œniarowski.

u Victoria z mam¹.

u Impreza zorganizowana przy okazji fundriserzgromadzi³a w wiêkszoœci m³odych ludzi.

u Justyna Makowskai Mariusz Œniarowski.

Page 3: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015 3

redaktor naczelnyZofia Doktorowicz-K³opotowska

sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³pracaIzabela Barry, Andrzej Józef D¹browski,

Agata Galanis, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski,

Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska,

Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z PolskiJan Ró¿y³³o, Eryk Promieñski

fotografiaZosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowyMarek Rygielski

wydawcyJohn Tapper

Zofia Doktorowicz-K³opotowskaAdam Mattauszek

Kurier Plus, Inc.Adres: 145 Java Street

Brooklyn, NY 11222Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax: (718) 389-3140E-mail: [email protected]: http://www.kurierplus.com

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIERP L U S

P O L I S H W E E K L Y M A G A Z I N E

16 grudnia o godz. 19: 30 w nowojor-skim Zankel Hall przy Carnegie Hallwyst¹pi znany Chór DziewczêcySkowronki z Poznania.

W programie znajdzie siê muzyka zewszystkich stron œwiata w wyj¹tkowycharan¿acjach. W pierwszej czêœci kolêdyi pastora³ki, w drugiej muzyka klasyczna,etniczna i rozrywkowa.

Koncert wieñczy rok jubileuszowy 65-lecia dzia³alnoœci artystycznej chóru,nad którym patronat honorowy obj¹³ pre-zydent Miasta Poznania Jacek Jaœkowiak.

Wiêcej informacji o koncerciena www.carnegiehall.org. CarnegieChar-

ge, tel. 212 247 7800. Box Office: 57thStreet and Seventh Avenue, New York.

Poza koncertem g³ównym – w Carne-gie Hall – Chór Dziewczecy SKOWRON-KI bêdzie mo¿na us³yszeæ:

13 grudnia 2015, 2: 00 PM St. Stani-slaus Kostka Church, 109 York Avenue,Staten Island, NY.

19 grudnia 2015, 4: 00 PM WelteHall, Central Connecticut State Universi-ty, 1615 Stanley Street, New Britain, CT

20 grudnia 2015, 1: 00 PM Church ofthe Annunciation, 88 Convent AvenueNew York 10027

Chór dziewczêcy w Carnegie Hall

Fundacja Polonia Poloniizaprasza 19 grudniao godz. 19.00 na koncertkolêd i utworów religij-nych w Parafii Œw. Cyrylai Metodego na Brookli-nie.

Wyst¹pi¹ Ela i JuliaRaczkowskie, zwyciê¿czy-nie miêdzynarodowych kon-kursów wokalnych, solistkinowojorskiego CarnegieHall.

Wstêp wolny – prosimy o donacje, któ-re przekazane zostan¹ w ca³oœci na rzeczpolskiej szko³y im. Œw. Marii Magdalenywe Lwowie.

Polonia Polonii to fundacja m³odzie¿ynowojorskiej, maj¹ca za zadanie budowa-nie wspólnoty polonijnej oraz wspieranienaszych rodaków zamieszka³ych na tere-nach Kresów Wschodnich.

Obecnie wspieramy polsk¹ szko³ê im.Œw. Marii Magdaleny we Lwowie, którejprzekazaliœmy dotychczas ponad 400 pod-rêczników.

Po wiêcej informacji zapraszamyna nasz¹ stronê internetow¹: poloniapolo-nii.weebly.com

(pc)

Kolêdy i Pastora³kiw wykonaniu Zespo³u Pieœni i Tañca ŒL¥SK

parafia Œw. Stanis³awa Kostki, GreenpointPi¹tek 18 grudnia 2015 godzina 19:30

Bilety do nabycia w parafii œw. Stanis³awa (718-388-0170)Lub przez PayPal na www.ststanskostka.org

* 607 Humboldt Street ** Brooklyn, New York 11222 *

* 718.388.0170 Fax:718.388.6382 ** www.ststanskostka.org *

* facebook.com/SSKCBrooklyn **********************************

18 grudnia, w pi¹tek o godzinie 19:30 w koœciele StBart’s odbêdzie siê doroczny i maj¹cy sta³ychs³uchaczy koncert.Zwi¹zane z Bo¿ym Narodzeniem pieœni i kolêdy,w tym tak¿e polskie i po polsku,a tak¿e balladywywodz¹ce siê z Apallachów œpiewaæ bêdzie barytonJeff Morrissey, z pianistycznym akompaniamentemWilliama Trafki.Ca³y program zainspirowany zosta³ Adoracj¹ TrzechKróli i trzynastoma znajdujacymi siê w koœciele meda-lionami.Bilety: 25 dol., studenci i seniorzy 15 dol.www.stbarts.org/adoration-of-the-magiSt. Bart’s znajduje siê przy 50 ulicy i Park Ave.ko³o hotelu Waldorf Astoria

Kolêdy, tak¿e polskie, w St. Bart’s

11 grudnia NewYork Lyric Operazaprasza na operê "Cendrillon" z udzia³emMa³gorzaty Staniszewskiej.

Dodatkowe informcje: Ma³gorzata Staniszewska: 646 496 5982

Nowa fundacja Polonia Polonii zaprasza

Ma³gorzata Staniszewskaw New York Lyric Opera

„Trash Story” to nagrodzona Gdyñ-sk¹ Nagrod¹ Dramaturgiczn¹ sztu-ka o pamiêci, z któr¹ trudno siê roz-liczyæ. Sztuka rozgrywa siê w ma³ejwiosce na Ziemiach Odzyskanych,w poniemieckim domu zamieszki-wanym obecnie przez Polaków.

Dominuj¹c¹ postaci¹, wyznaczaj¹c¹rytm rodzinnego ¿ycia, jest despotycz-na Matka, która narzuca pozosta³ym do-mownikom kult swojego starszego sy-na – ¿o³nierza s³u¿¹cego w Iraku, zagi-nionego w tajemniczych okoliczno-œciach po powrocie do domu. Mê¿czy-zna, choæ pope³ni³ samobójstwo, jestwci¹¿ obecny wœród ¿ywych, staj¹c siêg³ówn¹ figur¹ psychodramy toczonejmiêdzy matk¹, wdow¹ po nim i zako-chanym w kobiecie dziewiêtnastoletnimbratem. W domu jest jeszcze jeden duch– dziesiêcioletniej Niemki, Ursulki, któ-ra zginê³a na strychu powieszona przezmatkê na wieœæ o wkroczeniu ArmiiCzerwonej. Jej dusza b³¹dzi, nie mog¹czaznaæ spokoju. Ursulka pozosta³aw tym domu, by opowiedzieæ swoj¹ ro-dzinn¹ historiê, upominaj¹c siê o pamiêæminionych zdarzeñ – pamiêæ o ojcu,który zgin¹³ na froncie i tragedii nie-mieckich kobiet. Boleœnie ingeruje rów-nie¿ w codzienne ¿ycie jego nowychmieszkañców.

Przedstawienie jest wyre¿yserowaneprzez Monica Payne, amerykañsk¹ re¿y-serkê pracuj¹c¹ m.in. na scenach teatruUCLA w Los Angeles, czy SteppenwolfTheatre Company w Chicago.

W przedstawieniu bior¹ udzia³: nomi-nowana do Golden Globe, oraz dodwóch nagród Emmy, a rozpoznawa-

na przez polskich widzów m.in. z serialuNa wariackich papierach, Allyce Be-asley (Matka), Curtis Nielsen (Ojciec),Anna Podolak (Wdowa), Alex Walton(Syn), Marcus Lorenzo (Brat), AmandaHawkins (Ursulka), Melessie Clark (Ur-sulka), Malena Ramirez (Ursulka).Black Box Theater w John Jay Col-lege – 860 11th Avenue miêdzy 58i 59 Ulic¹, New York, NY, 10019

DOJAZD: metro A, B, C, D, 1do Columbus Circle

KIEDY: 3-13 grudnia – czwartki,pi¹tki, soboty – godz. 20-ta, niedziele– godz. 15-ta

WSTÊP: $18. Bilety do zakupieniana stronie http://trashstory.brownpaper-tickets.com, lub pod telefo-nem 800.838.3006

WIÊCEJ INFORMACJI:www.kultureplus.com

„Trash Story“ w Nowym Jorku

Page 4: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015 www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Bracia: Zaw-sze, w ka¿dej mo-dlitwie, z rado-œci¹ zanoszêproœbê za waswszystkich, z po-wodu waszegoudzia³u w szerze-niu Ewangeliiod pierwszego

dnia a¿ do chwili obecnej. Mam w³aœnie uf-noœæ, ¿e Ten, który zapocz¹tkowa³ w wasdobre dzie³o, dokoñczy go do dnia Chrystu-sa Jezusa. Albowiem Bóg jest mi œwiadkiem,jak gor¹co têskniê za wami wszystkimi o¿y-wiony mi³oœci¹ Chrystusa Jezusa. A modlêsiê o to, aby mi³oœæ wasza doskonali³a siêcoraz bardziej i bardziej w g³êbszym pozna-niu i wszelkim wyczuciu dla oceny tego, colepsze, abyœcie byli czyœci i bez zarzutuna dzieñ Chrystusa, nape³nieni plonemsprawiedliwoœci, nabytym przez JezusaChrystusa ku chwale i czci Boga.

Flp 1,4-6.8-11

Zapewne wielu z nas pamiêta piêkn¹piosenkê Bernarda £adysza, zaczynaj¹c¹ siês³owami: „Moja matko ja wiem, tyle nocynie spa³aœ. / Gdym opuszcza³ mój dom, abyiœæ w obcy œwiat. / I na szczêœcie dalekie,skromny dar, lniany rêcznik mi da³aœ, / Ha-ftowany przez ciebie i wzorzysty jak kwiat”.Mój „kolorowy rêcznik” darowany mi przezmamê, mimo up³ywu lat i jej odejœciaw stronê Œwiat³a nic nie straci³ ze swojejwyrazistoœci, co wiêcej, niektóre koloryz roku na rok staj¹ siê coraz piêkniejsze.Kwiaty mi³oœci haftowane czerwieni¹ siêga-j¹ wiecznoœci i ogarniaj¹ serce niespotyka-nym piêknem. Ka¿dy budz¹cy siê dzieñ roz-poczynam modlitewn¹ myœl¹ uwielbieniaBogu, w któr¹ wpisuj¹ siê moi rodzice,a szczególnie „kolorowy rêcznik” mojej ma-my. W tej cudownej smudze œwiat³a docie-raj¹ce do mnie z Nieba, odczuwam prawienamacalnie chroni¹c¹ i b³ogos³awi¹c¹ rêkêmatki. To odczucie wpisuje siê w prawdê,któr¹ wypowiadamy w wyznaniu naszejwiary: „Wierzê w œwiêtych obcowanie”.

W ostatnim czasie wiele mówi³o o fil-mie WiedŸmin wyre¿yserowanym przezMarka Brodzkiego na podstawie powieœciAndrzeja Sapkowskiego, a to w zwi¹zkuz przygotowaniem tej produkcji przez holly-woodzkie studio. Dziêki tej ekranizacji filmnabierze hollywoodzkiego rozmachui bêdzie mia³ szansê dotrzeæ do widzów

na ca³ym œwiecie. Podobnie jak w powieœciTolkiena „W³adca pierœcieni” œwiat wype³-niony jest baœniowymi postaciami jak elfy,potwory, ludzie lasu i wiedŸmini. Obecnejest tam tak¿e zmaganie siê dobra ze z³em.Jedn¹ z baœniowych spo³ecznoœci s¹ wiedŸ-mini zrzeszeni w bractwie zajmuj¹cym siêzabijaniem potworów zagra¿aj¹cych bezpie-czeñstwu ludzi. Aby mogli to czyniæ sku-teczniej, porywano ma³e dzieci i poprzezszkolenie i zabiegi magiczne starano siê jeodcz³owieczyæ, pozbawiæ uczuæ i stworzyæmaszynê do zabijania.

G³ównym bohaterem tego filmu jestwiedŸmin Geralt z Rivii. Jako ma³egoch³opca, w brutalny sposób wyrwano goz rodzinnego domu. Zrozpaczona matkawo³a³a przy porwaniu: „Nie pozwolê abyœzosta³ wiedŸminem, bêdê zawsze przy to-bie”. W nied³ugim czasie po tym wydarze-niu matka zmar³a, ale zawsze pozosta³a zeswoim dzieckiem. Sta³a przy nim w najtrud-niejszych momentach ¿ycia, chroni³a goprzed ró¿nego rodzaju zagro¿eniami, a naj-wa¿niejsze uchroni³a go przed tym, aby nieutraci³ pozytywnych ludzkich uczuæ i niesta³ siê bezduszn¹ maszyn¹ do zabijania.Matka przez swoje powroty pamiêci pod-trzymywa³a w nim odruchy ludzkiej mi³o-œci, które uniemo¿liwia³y, aby sta³ siêwiedŸminem. W czasie ostatniej walki z po-tworami zosta³ œmiertelnie poraniony. Mimoto wróci³ do zdrowia i gdy odzyska³ przy-tomnoœæ, powiedziano mu, ¿e przez te dniz niespotykan¹ trosk¹ pielêgnowa³a go nie-znana kobieta. On wiedzia³, ¿e to by³a jegomatka, która ukaza³a siê mu i z wielk¹ mi³o-œci¹ wyzna³a, ¿e by³a z nim zawsze, zawszego chroni³a i uratowa³a w nim to co najpiêk-niejsze. Dziêki temu Geralt odnalaz³ dzieckoprzeznaczenia, ma³¹ ksiê¿niczkê Ciri. Wostatniej scenie widzimy jak z mi³oœci¹ tuliw ramionach ma³¹ dziewczynkê i opuszczaœwiat przemocy, walki o w³adzê i udaje siêw góry, aby wœród elfów, krasnoludów, lu-dzi gór wieœæ normalne ¿ycie, którego drogêwytycza mi³oœæ, wzajemna ¿yczliwoœæ iwzajemna troska. Matka uratowa³a w nim,to co jest najpiêkniejsze w naszym ¿yciu,uratowa³a mi³oœæ, a wraz z ni¹ uratowa³a je-go cz³owieczeñstwo.

Ka¿da matka chcia³aby w sercu swojegodziecka zaszczepiæ mi³oœæ i to co jest najszla-chetniejsze w ¿yciu. Matki czyni¹ to przezswoj¹ cudown¹ obecnoœæ, któr¹ odczuwamyw ich codziennej, domowej krz¹taninie. Takczyni¹ matki, które z wysokoœci nieba przy-chodz¹ do nas, dotykaj¹ naszej duszy, aby le-

4

Moja matko ja wiem…

czyæ ¿yciowe rany, chroniæ w nas to co do-bre i ocaliæ nasz¹ mi³oœæ. Przychodz¹ do nasnie same, ale w towarzystwie Tego, któregoza ¿ycia ziemskiego wskazywa³y na krzy¿ui mówi³y, ¿e to On z mi³oœci do nas umar³na krzy¿u. Wtedy te s³owa nie do koñca by³yprzez nas rozumiane. To przychodzi³o póŸ-niej. Z tym g³osem przychodzi³y do nas tak-¿e s³owa proroka Izajasza z dzisiejszejEwangelii: „Przygotujcie drogê Panu, pro-stujcie œcie¿ki dla Niego; ka¿da dolina niechbêdzie wype³niona, ka¿da góra i pagórekzrównane, drogi krête niech stan¹ siê prosty-mi, a wyboiste drogami g³adkimi. I wszyscyludzie ujrz¹ zbawienie Bo¿e”. Matki wie-dzia³y, ¿e aby ocaliæ w nas cz³owieczeñstwoi mi³oœæ musimy do swego serca zaprosiæTego, który jest sam¹ mi³oœci¹, Jezusa Chry-stusa. Aby jednak godnie przyj¹æ zbawiaj¹c¹Mi³oœæ trzeba wyprostowaæ drogi swojego¿ycia, wysprz¹taæ dom swojego serca. Przy-pomina nam o tym Jan Chrzciciel, który„Obchodzi³ wiêc ca³¹ okolicê nad Jordanemi g³osi³ chrzest nawrócenia na odpuszczeniegrzechów, jak jest napisane w ksiêdze mówproroka Izajasza”.

Prorok Baruch w ma wizjê, w której wi-dzi radoœæ wyzwolenia swojego naroduz niewoli, to wyzwolenie staje siê obrazemwyzwolenia z niewoli grzechu i œmierci.Dokona tego Mesjasz, którego przyjœcieog³osi³ Jan Chrzciciel: „Wyszli od ciebiepieszo, pêdzeni przez wrogów, a Bóg przy-prowadzi ich niesionych z chwa³¹, jakbyna tronie królewskim. Albowiem postanowi³Bóg zni¿yæ ka¿d¹ górê wysok¹, pagórki od-wieczne, do³y zasypaæ do zrównania z zie-mi¹, aby bezpiecznie móg³ kroczyæ Izraelw chwale Pana”. Tê myœl odnajdujemyw s³owach psalmu na dzisiejsz¹ niedzielê:„Ci, którzy we ³zach siej¹, ¿¹æ bêd¹ w rado-œci. Id¹ i p³acz¹ nios¹c ziarno na zasiew,Lecz powróc¹ z radoœci¹ nios¹c swoje sno-py”. Tu równie¿ autor natchniony przez ob-raz ziemskiej rzeczywistoœci mówi o rado-œci, która rodzi siê w bliskoœci Boga, i którazawsze przemienia ³zy bólu w ³zy radoœci.Biblia ka¿e nam patrzeæ na radoœæ w najod-leglejszej perspektywie jak¹ jest wiecznoœæ.Pe³niê tej radoœci odnajdziemy w przyjœciuMesjasza i naszym spotkaniu z Nim.

O przygotowaniu na to spotkanie mówiœw. Pawe³ w zacytowanym na wstêpie Li-œcie do Filipian: „A modlê siê o to, aby mi-³oœæ wasza doskonali³a siê coraz bardzieji bardziej w g³êbszym poznaniu i wszelkimwyczuciu dla oceny tego, co lepsze, abyœciebyli czyœci i bez zarzutu na dzieñ Chrystusa,

nape³nieni plonem sprawiedliwoœci, naby-tym przez Jezusa Chrystusa ku chwale i czciBoga”. Œw. Pawe³ modli siê o doskona³¹mi³oœæ dla nas, bo mi³oœæ Boga i bliŸniegojest najskuteczniejszym narzêdziem prosto-wania dróg naszego ¿ycia. Mówi o tym pa-pie¿ Franciszek: „Mi³oœæ Boga prostuje na-sze b³êdy, nasze dzieje grzeszników, bo nasnigdy opuszcza, nawet jeœli nie rozumiemytej mi³oœci”. Ojciec Œwiêty podkreœli³, ¿e Je-zus przyszed³ do nas, aby uporz¹dkowaæ na-sze sprawy i poprostowaæ drogi naszego ¿y-cia. Zaznaczy³, ¿e On zawsze czeka na nasi jest z nami na naszej drodze ¿ycia. Mi³oœæChrystusa jest nieraz trudna do zrozumienia:„Poniewa¿ nasz racjonalizm mówi: ‘Jak tomo¿liwe, ¿e Pan, maj¹c tak wielu ludzi,o których siê troszczy, myœli o mnie?” AleOn przygotowa³ dla mnie drogê! Wraz z na-szymi mamami, babciami, ojcami, dziadka-mi i pradziadkami... Tak czyni Pan. Takaw³aœnie jest Jego mi³oœæ: konkretna, wiecz-na i wyj¹tkowa. Módlmy siê, prosz¹c o tê³askê zrozumienia Bo¿ej mi³oœci. Ale nigdysiê jej nie rozumie! Czujemy j¹, p³aczemy,ale nie rozumiemy jej z tej perspektywy.Tak¿e i to nam mówi, jak wielka jest ta mi-³oœæ. Pan, który przygotowuje nas od dawna,kroczy wraz z nami przygotowuj¹c innych.Jest zawsze z nami! Proœmy o ³askê zrozu-mienia sercem tej wielkiej mi³oœci”.

Katolicki Klub Dyskusyjnyzaprasza w niedzielê 13 grudnia 2015 r.

na Msz Œw. oraz wyk³ad p.t."Mi³osierdzie Bo¿e, za³o¿enia

i oczekiwania",który poprowadzi O. Tadeusz Liziñczyk -Paulin, Proboszcz parafi Œw. Stanis³awa

B & M na Manhattanie.SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³.Msza œw. o godz. 3.00 ppo³.

Wyklad i dyskusja o godz. 4.00 ppo³.Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7

Street – Manhattaninf. tel. 347 225 4860

KS. RYSZARD KOPER

PIELGRZYMKA–MEKSYK20 – 29 czerwca 2016 r. /10 dni/ Pielgrzymka – wycieczka do GuadalupeW programie: Miasto Meksyk – Teotihuacan /piramidyAzteków/ – Puebla.- Tolantongo /jaskinie, gor¹ce Ÿród³a,wodospady/- Cacahuamilpa /najwiêksza jaskinia w Mek-syku – Taxco – Acapulco – Laguna Coyuca – Skokido wody ze ska³ La Quebrada i Meksyku.

Cena $ 1740 /+ 120 USDnapiwki w Meksyku/.Cena pokrywa: Bilety lotnicze, autokar w Meksyku, zamieszkanie w pokojach dwuosobo-wych, wy¿ywienie, ubezpieczenie, pilota mówi¹cego po polsku, opiekê duszpastersk¹ Do 1 grudnia nale¿y dostarczyæ do redakcji Kuriera Plus (145 Java Street Brooklyn, NY 11222.Tel. 718 389 3018 – wczeœniej umówiæ siê telefoniczne na spotkanie) lub do ks. Ryszarda(183 25 Street Brooklyn, NY 11232. Tel. 1 347 876 3738, Email: [email protected]):1. Wype³niony formularz zg³oszeniowy2. Kopiê paszportu (strona z fotografi¹ – paszport powinien byæ wa¿ny 6 miesiêcy odwyjazdu z Meksyku)3. Zaliczkê w wysokoœci $200 (Czeki wypisujemy na Kurier Travel).

Mamy jeszcze kilka wolnych miejscna wielk¹ wyprawê do Azji:Japonia, Korea Po³udniowa,

Tajwan (17 dni).Wiêcej informacji: www.ryszardko-

per.pl (w sekcji Klub pielgrzy-ma>Pielgrzymki planowane) lubpod numerem tel. 347 876 3738.

Page 5: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

Bitwa o Trybuna³ Konstytucyjny madecyduj¹ce znaczenie dla utrzymaniasiê przy w³adzy Prawa i Sprawiedli-woœci. Jeœli PiS j¹ przegra, to ka¿dyrz¹d utworzony przez partiê Jaros³a-wa Kaczyñskiego bêdzie sparali¿o-wany i nie utrzyma siê do koñca ka-dencji obecnego Sejmu.

Co prawda Zjednoczona Prawica, którejprzewodzi PiS zdoby³a bezwzglêdn¹ wiêk-szoœæ g³osów w Sejmie w ostatnich wybo-rach. Mo¿e uchwalaæ dowolne ustawy, jed-nak za wyj¹tkiem zmian w Konstytucji,gdzie potrzeba wiêkszoœci 2/3 g³osów. Jed-nak wiêkszoœæ nie wystarczy, by ustawywesz³y w ¿ycie. Trybuna³ Konstytucyjnymo¿e je obaliæ, je¿eli uzna ¿e s¹ sprzecznez Konstytucj¹. Zapytanie w tej sprawie mo-¿e z³o¿yæ ka¿da partia opozycyjna, czyRzecznik Praw Obywatelskich. Mo¿e te¿prezydent, ale Andrzej Duda nie bêdziew¹tpi³ w konstytucyjnoœæ ustawy uchwalo-nej przez pariê Jaros³awa Kaczyñskiego.

Po przegranych wyborach prezydenc-kich w maju br. PO i PSL przewidywa³yklêskê w wyborach parlamentarnych. Dla-tego w czerwcu przeprowadzi³y zmianyw ustawie o trybunale. Umo¿liwi³y onewybór piêciu sêdziów Trybuna³u Konsty-tucyjnego na miejsce tych, których kaden-cja koñczy³a siê w tym roku, przez Sejm,gdzie wiêkszoœæ mia³a jeszcze koalicjaPO PSL. Kadencja trzech sêdziów dobie-ga³a koñca w listopadzie, a dwóch wgrudniu. Sejm „platformerski” wybra³ naostatnim posiedzeniu trzech sêdziówna miejsce ustêpuj¹cych trzech w listopa-dzie. Ale wybra³ tak¿e dwóch na miejscetych, których kadencja koñczy³a siê wgrudniu. Wybra³ niejako „na zapas”, cho-cia¿ powinien to zrobiæ nowy Sejm wy³o-niony w wyborach 25 paŸdziernika, gdziewiêkszoœæ mandatów zdoby³ PiS. Tymsposobem odchodz¹cy uk³ad rz¹dowy

chcia³ zapewniæ sobie hamulec na refor-my i decyzje rz¹du PiS. Wykreowanyprzezeñ Trybuna³ sta³by siê faktycznietrzeci¹ izb¹ parlamentu, nie wy³onion¹w wyborach powszechnych ale wskutekpartyjnej intrygi.

Te plany zosta³y pokrzy¿owane. Pre-zydent Duda nie wezwa³ nowo wybranychsêdziów PO do z³o¿enia przysiêgi, a bezprzysiêgi nie mog¹ oni orzekaæ. Nato-miast PiS kilka dni temu przyj¹³ w Sej-mie, ¿e ustawa z czerwca nie ma mocyprawnej. W zwi¹zku z tym obecny Sejm„pisowski” wybra³ piêciu nowych sê-dziów wbrew zaciek³emu oporowi pos³ówPO i Nowoczesnej. Prezydent Duda b³y-skawicznie przyj¹³ od nich przysiêgêwrêcz nad ranem, aby mogli bezzw³ocz-nie pe³niæ sêdziowskie obowi¹zki. (Przy-siêgê przyj¹³ od czterech a pi¹ty czekado 8 grudnia, gdy zwolni siê dla niegomiejsce w Trybunale.) W rezultacie Try-buna³ uzyska³ piêciu „nadmiarowych” sê-dziów. Wed³ug ustawy Trybuna³ mo¿e li-czyæ najwy¿ej 15. Obecnie ma a¿ 20; piê-ciu „platformerskich” ale nie niezaprzy-siê¿onych oraz czterech „pisowskich” ju¿zaprzysiê¿onych, a pi¹ty ma dopiero z³o-¿yæ przysiêgê.

Opozycyjna PO z³o¿y³a skargê do Try-buna³u Konstytucyjnego na ustawê, któraumo¿liwi³a wybór „pisowskich” piêciu sê-dziów TK. Na posiedzeniu w czwartekpo po³udniu Trybuna³ wyda³ salomonowywyrok. Mianowicie jest zgodny z Konsty-tucj¹ wybór trzech sêdziów na miejsce od-chodz¹cych w listopadzie a wybór dwóchma miejsce odchodz¹cych w grudniu jestsprzeczny z Konstytucj¹. Ponadto uzna³,¿e prezydent mia³ obowi¹zek bezzw³ocz-nie przyj¹æ przysiêgê od tych trzech listo-padowych sêdziów. Ale to nie koñczywalki o sk³ad Trybuna³u Konstytucyjne-go. Prezydent Duda zapowiedzia³ naczwartkowy wieczór wyst¹pienie w Tele-

wizji Polskiej. Zapewne ustosunkuje siêdo wyroku Trybuna³u i przedstawi sposóbrozwi¹zania prawnego pata. Na przyk³adjak ustosunkowaæ siê do sêdziów zaprzy-siê¿onych przez niego w czwartek skoroœwit. S¹ wybrani przez obecny Sejm i za-przysiê¿eni przez urzêduj¹cego prezyden-ta. Czy TK uniewa¿ni³ ich wybór?

Ustawa, któr¹ Trybuna³ uzna³ za czê-œciowo sprzeczn¹ z Konstytucj¹ by³aopracowywana przy udziale prezesa TKprofersora Rzepliñskiego i dwóch jego za-stêpców. To powa¿ny cios w autorytetprezydium TK. Powinni oni podaæ siêdo dymisji, nieco oczyszczaj¹c atmosferêwokó³ Trybuna³u.

Wyrok TK dotyczy tylko ustawy przy-jêtej przez stary Sejm platformerski. Nato-miast 9 grudnia TK bêdzie ocenia³ ustawêprzyjêt¹ przez Sejm pisowski w ostatnichdniach. I dopiero wtedy oka¿e siê, czyspór o Trybuna³ dobiega koñca, czy raczejsiê zaognia.

Podczas wyboru sêdziów Trybuna³uKonstytucyjnego w œrodê wieczór podSejmem trwa³y demonstracje zwolenni-ków i przeciwników PiS. Ci ostatni wy-stêpuj¹ jako Komitet Obrony Demokracji,rzekomo zagro¿onej przez partiê Jaros³a-wa Kaczyñskiego. Równie¿ pod siedzib¹Trybuna³u Konstytucyjnego od ranaw czwartek trwa³y podobne demonstracje.

W kampanii wyborczej PiS obieca³obywatelom 500 z³otych dodatku mie-siêcznie na drugie i kolejne dzieci, obni¿e-nie wieku emerytalnego, obni¿enie kwotydochodu wolnej od podatku, skuteczn¹walkê z korupcj¹ i reformê mediów pu-blicznych. Ka¿d¹ z ustaw w tych spra-wach Trybuna³ mo¿e uznaæ za sprzeczn¹z konstytucj¹. Dlatego PiS musia³ podj¹ætê trudn¹ walkê na samym pocz¹tku rz¹-dów. I nie mo¿e pozwoliæ sobie na prze-gran¹, chocia¿ w powietrzu hulaj¹ ciê¿kieoskar¿enia o dyktaturê. Gor¹ce g³owy za-powiadaj¹ wrêcz „majdan” w Warszawie,czyli bunt na wzór Majdanu w Kijowie,który obali³ rz¹dy prezydenta Janukowy-cza. W grê wchodzi zapowiadana przezJaros³awa Kaczyñskiego reforma pañstwazwanego III Rzeczpospolit¹, które naro-dzi³o siê przy Okr¹g³ym Stole by utrwaliærz¹dy oligarchii postkomunistycznej. ATrybuna³ Konstytucyjny jest ostatnimszañcem ustrojowym III RP, jeszcze niezdobytym przez PiS.

Za tydzieñ 13 grudnia bêdzie kolej-na rocznica wprowadzenia stanu wojenne-go przez gen. Jaruzelskiego. Parê lat temuPiS zorganizowa³ z tej okazji wielkie de-monstracje antyrz¹dowe. Nie by³obydziwne, gdyby w tym roku odby³y siê podhas³ami poparcia dla rz¹du.

Jan Ró¿y³³o

Z ostatniej chwili:

W czwartek o godz. 20:00czasupolskiego podczas wyst¹pienia telewi-zyjnego prezydent Andrzej Duda po-wiedzia³, ¿e kiedy 29 maja odbiera³ za-œwiadczenie o wyborze na prezydentaRzeczypospolitej, to apelowa³, by „wa¿nedla ustroju Polski decyzje nie by³y podej-mowane w okresie zmiany w³adz pañ-stwowych”. – Niestety Sejm poprzedniejkadencji nie przychyli³ siê do mojej proœ-by i dokona³ wadliwego prawnie wyboruosób, kandydatów na stanowiska sêdziówTrybuna³u Konstytucyjnego, naruszaj¹ctym samym równie¿ dobry obyczaj poli-tyczny. – Nie mo¿na zgodziæ siê na doko-nan¹ tu¿ przed wyborami zmianê prawn¹,która mia³a na celu jednostronne upoli-tycznienie Trybuna³u, bo przecie¿ instytu-cja ta powinna byæ pluralistyczna i polity-cy powinni tê zasadê bezwzglêdnie szano-waæ – podkreœli³.

Prezydent w swoim wyst¹pieniu wyja-œni³ tak¿e, dlaczego zdecydowa³ siê ode-braæ przysiêgê kilka godzin po wybraniunowych sêdziów.

„– Aby zakoñczyæ niepotrzebne wa-œnie, podwa¿aj¹ce autorytet najwa¿niej-szych instytucji pañstwa polskiego, stoj¹cna stra¿y konstytucji i ci¹g³oœci w³adzypañstwowej, postanowi³em odebraæ przy-siêgê od sêdziów wybranych wczoraj– powiedzia³ prezydent. – Kierowa³em siêprzy tym wol¹ nowo wy³onionego Sejmu,w którym Polacy pok³adaj¹ tak ogromn¹nadziejê na naprawê Rzeczpospolitej – za-znaczy³.

Prezydent powiedzia³ równie¿, ¿e„przychyla siê do opinii, wyra¿onej przezobecnego prezesa Trybuna³u Konstytucyj-nego o potrzebie debaty nad zmianamiprocedury wyboru sêdziów”. Zapowie-dzia³, ¿e w ramach Narodowej Rady Roz-woju powo³a zespó³, którego zadaniem bê-dzie wypracowanie nowych zasad wyborusêdziów i funkcjonowania Trybuna³u, by„w przysz³oœci nie pojawi³y siê ¿adne w¹t-pliwoœci co do jego bezstronnoœci”.Do prac nad now¹ ustaw¹ zaprosi – jak za-powiedzia³ – przedstawicieli wszystkichpartii politycznych, by³ych sêdziówTrybuna³u Konstytucyjnego, ekspertówprawa konstytucyjnego. – Liczê na to, ¿edziêki tej inicjatywie uda nam siê wspólniezapobiegaæ podobnym sporom w przy-sz³oœci – zaznaczy³ Duda. Na koniecstwierdzi³: – To decyzje narodu i jegoprzedstawicieli powinny byæ w pierwszejkolejnoœci podstaw¹ inicjatyw ustawodaw-czych. To istota demokracji. Jestem g³êbo-ko przekonany, ¿e dzisiejsza decyzja tak¿ezbli¿a nas do realizacji tego celu. Sk³ada-j¹c przysiêgê prezydenck¹, œlubowa³em,¿e dobro ojczyzny i pomyœlnoœæ obywatelibêd¹ dla mnie zawsze najwy¿szym naka-zem, ¿e swoje osobiste cele podporz¹dkujeca³kowicie s³u¿bie spo³eczeñstwu. Dlategopodj¹³em tê decyzjê w imiê dobra wspól-nego, w imiê budowy uczciwego i spra-wiedliwego pañstwa. ❍

5

Szaniec III Rzeczpospolitejwww.kurierplus.com KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015

u Krzs

Serdeczne ¿yczenia

z okazji urodzin

pani Stanis³awie Szpak

z Agencji PolTravel

sk³adasta³y klent Fredek

Page 6: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015 www.kurierplus.com6

Nikim nadzwyczajnym siê nie czujêNatomiast istniej¹ k³opoty, które roz-

k³adaj¹ siê równomiernie w ca³ym kraju i k³o-poty, szczególniej siê objawiaj¹ce w tym alboinnym miejscu. My musimy byæ zorientowaniw geografii problemów. Co siê dzieje w ró¿-nych s¹dach, co siê dzieje z ró¿nymi oœrodka-mi pomocy spo³ecznej, jak funkcjonuj¹ roz-maite samorz¹dy. Zatem nie ma szczególnychspraw, jest natomiast ogrom zadañ. Musimybadaæ, czy problemy wynikaj¹ ze z³ychustaw, czy wadliwego funkcjonowania pra-wa. Czy samorz¹dy podejmuj¹ z³e decyzjelub wydaj¹ z³e rozporz¹dzenia, czy Ÿle dzia³a-j¹ poszczególni ludzie.

– Czy sk³ad nowego rz¹du by³ dla paniniespodziank¹?

Zawsze mo¿na siê zastanawiaæ, dlaczegojest on taki a nie inny, ale to s¹ jednak niuan-se. Najwa¿niejsze jest teraz, jak ten nowyrz¹d bêdzie dzia³aæ jako ca³oœæ i jak dzia³aæbêd¹ poszczególni ministrowie. My w miarêmo¿liwoœci bêdziemy ich wspomagaæ. Bar-dzo bym chcia³a, ¿eby uda³o siê, nie tylko te-mu rz¹dowi, ale i ka¿demu nastêpnemu, którybêdzie wystêpowa³ w interesie naszego kraju.

– Jest pani osob¹ bezpartyjn¹. Czy topomaga, czy przeszkadza w pani dzia-³alnoœci?

Nie wiem. ¯adna partia mnie nie ogranicza.Jestem jednak zwolenniczk¹ Prawa i Sprawie-dliwoœci. Wspieram tê w³aœnie partiê. Zawszewspiera³am i podziwia³am Jaros³awa Kaczyñ-skiego i jestem jego wielk¹ zwolenniczk¹.

– W stanie wojennym by³a pani wrazz mê¿em – Zbigniewem Romaszew-skim – wspó³za³o¿ycielk¹ i spikerk¹pierwszego podziemnego Radia Soli-darnoœæ, co przyp³aci³a pani wiêzie-niem. Pierwsza audycja zosta³a nada-na w drugi dzieñ œwi¹t wielkanoc-nych 12 kwietnia 1982 roku o godzi-nie 21. Przypomnijmy jak powsta³o toradio i jak ono funkcjonowa³o.

Powsta³o z przekonania, ¿e jest potrzebne.Nagrywaliœmy audycje w mieszkaniu jednegoz naszych kolegów na magnetofon i emitowa-liœmy je w ró¿nych punktach Warszawy. Od-zew by³ nadzwyczajny. S³u¿ba Bezpieczeñ-stwa z miejsca zaczê³a nas szukaæ. Mog³abymdu¿o mówiæ, ale pan przecie¿ sam dobrzewie, jak to siê odbywa³o, bo pan te¿ zajmowa³siê podziemnym radiem.

-Audycje nagrywaliœmy m.in. w moimmieszkaniu, nie znaliœmy jednak osób,które je emituj¹. Nagrywaliœmy tzw. ta-œmê-matkê, któr¹ odbiera³ redaktorJan Strêkowski, albo Andrzej Fedoro-wicz, pseudonim „Plastyk”, wydawcapodziemnego „Przegl¹du WiadomoœciAgencyjnych”. Nie widzieliœmy jednak,w jaki sposób nadawane by³y onew ró¿nych dzielnicach i poprzez ofi-cjalne radio i telewizjê. Kopie taœmymatki wozi³em na Górny Œl¹ski do Wroc³awia, gdzie odbierali je odemnie umówieni ludzie. Ale i tam nigdyjednak nie widzia³em osób emituj¹-cych. Takie by³y zasady.

Myœmy wiedzieli kto emituje. Robili to na-si koledzy, g³ównie Marek Rasiñski i JanuszKlekowski, który niestety ju¿ nie ¿yje. An-drzej Fedorowicz tak¿e ju¿ umar³.

– Odszed³ maj¹c zaledwie 54 lata. By³nie tylko twórc¹ II Programu Radia So-lidarnoœæ, ale równie¿ redaktoremtechnicznym „Tygodnika Wojennego”i organizatorem akcji ulicznych. Kon-struowa³ tak¿e nadajniki.

By³ niezwykle zas³u¿on¹ i sympatyczn¹postaci¹. Przed sam¹ œmierci¹ otrzyma³ Krzy¿Oficerski Orderu Odrodzenia Polski przyzna-ny mu przez prezydenta Lecha Kaczyñskiego.

Odwiedza³ go wówczas m.in. mój m¹¿ i JanOlszewski, który w imieniu prezydenta od-znaczy³ go tym orderem.

– Po emisji naszej audycji prosiliœmys³uchaczy aby gasili i zapalili œwiat³aw swoich domach. Widzieliœmy wów-czas, gdzie byliœmy s³yszalni. Wy te¿prosiliœcie o mruganie. Pani m¹¿wspomina³ – „Mia³em wra¿enie, ¿e ca-³a Warszawa zamruga³a do nas a nasikoledzy na dachu przy Grójeckiejpo prostu siê pop³akali”. Nie ukrywam,¿e myœmy tak¿e byli bardzo tym mru-ganiem poruszeni. I to nie raz.

Nagrywaliœmy audycje, dopóki nie za-aresztowano mojego mê¿a.

– Czy by³a pani jedyn¹ spikerk¹ wa-szego radia?

Tak, dopóki i mnie nie aresztowano.Po wyjœciu z wiêzienia nie mog³am wróciædo radia i nie kontaktowa³am siê z nikim, boba³am siê, ¿e innych te¿ zaaresztuj¹.

– Kiedy zorientowaliœcie siê, ¿e istnie-je nasz, czyli II Program Radia Solidar-noœæ?

Chyba ju¿ po zakoñczeniu stanu wojenne-go Majka D³u¿ewska powiedzia³a mi o jegoistnieniu.

– To w³aœnie Majka przywioz³ado mnie wraz z Andrzejem Fedorowi-czem znakomity sprzêt do nagrywa-nia. Schowaliœmy go w g³êbokiejœciennej szafie pod warstw¹ kocy i za-s³oniliœmy zimowymi paltami. Pocz¹t-kowo nagrywaliœmy audycje dwa razyw tygodniu a póŸniej, przez dwa kolej-ne lata, w ka¿d¹ œrodê. By³y one emi-towane z ró¿nych dachów w pi¹tki, so-boty i czasem niedziele. Wiadomoœciprzywozi³ wspomniany Jan Strêkow-ski, czytali je aktorzy Stanis³aw Biczy-sko lub Janusz Leœniewski, nagrywa³azazwyczaj Zosia Sikora, do mnie nato-miast nale¿a³o opracowanie ichpod wzglêdem redakcyjnym, re¿yser-skim i muzycznym. Nagrywa³em tak¿ewywiady z ukrywaj¹cymi siê dzia³a-czami Solidarnoœci i Lechem Wa³ês¹.Istnia³ jeszcze III Program Radia Soli-darnoœæ, o którym dowiedzia³em siêdopiero po latach. Czy ze wzglêdówbezpieczeñstwa wasze audycje niemog³y, tak jak nasze, przekraczaædziesiêciu minut?

Tak. Na pocz¹tku by³y nawet krótsze, bo-daj osiem minut. Nie mieliœmy ¿adnych ilu-stracji muzycznych, nadawaliœmy po prostupolityczne wiadomoœci i solidarnoœciowe in-formacje, dopiero na koñcu puszczaliœmyczasem jak¹œ stosown¹ piosenkê.

Jak z perspektywy czasu ocenia panidzia³alnoœæ Komitetu Obrony Robotni-ków, czyli s³ynnego KOR-u, w którymkierowa³a pani wraz z mê¿em BiuremInterwencyjnym. Pytam dlatego, ¿eniekiedy s³yszê na prawicy g³osy kry-tyczne pod adresem niektórych zna-nych cz³onków tej organizacji.

Jej dzia³alnoœæ by³a rewelacyjna! Wyj¹tko-wo skuteczna. Daj Bo¿e, ¿ebyœmy dzisiajumieli tak dzia³aæ.

Czy nie by³o fenomenem to, ¿e KOR--owcy wywodz¹cy siê z – umowniemówi¹c – ró¿nych parafii stanowili takzwart¹ jednoœæ?

Nas bardziej interesowa³o dobro ogólne ni¿interes w³asny. Posiadaliœmy kawa³ek wspól-nego mianownika, i co byœmy nie s¹dzili o in-nych rzeczach, by³ on rzecz¹ najwa¿niejsz¹.

– Dlaczego jednak nie scementowa³

KOR-u na zawsze i kiedy powsta³a So-lidarnoœæ, czêœæ jego cz³onków roze-sz³a siê w ró¿ne strony?

Po prostu dlatego, ¿e rozszerzy³a siê baza,na której mo¿na by³o dzia³aæ i wobec tego co-raz bardziej wierzyliœmy, ¿e bêdzie wol-na Polska. W ka¿dym razie na pocz¹tku by³pomys³, ¿e mo¿e Solidarnoœæ bêdzie nie tylkozwi¹zkiem zawodowym. Pojawia³y siê ró¿nekoncepcje i cz³onkowie KOR-u zaczêli siêrozchodziæ. Liczebnoœæ Solidarnoœci dawa³aprzeœwiadczenie, ¿e nie zniknie ona z po-wierzchni ziemi, zaœ KOR – jak pan pamiêta– nie by³ organizacj¹ masow¹.

– Jako dzia³aczka opozycji dokona³apani rzeczy bohaterskich. W staniewojennym musia³a siê pani ukrywaæ,¿eby unikn¹æ internowania, za pracêw podziemnym radiu trafi³a panido wiêzienia, póŸniej dzia³a³a paniw Komisji Interwencji NSZZ Solidar-noœæ, któr¹ kierowa³ pani m¹¿. Nie mo-gê zatem nie zapytaæ, sk¹d mia³a panityle si³y na tê dzia³alnoœæ i sk¹d bra³asiê pani odwaga?

Nie umiem panu na to odpowiedzieæ. Topytanie bardzo mnie krêpuje.

– Nie mogê pani go nie zadaæ.Bardzo dziêkujê za uznanie, jednak nikim

nadzwyczajnym siê nie czujê.

– Czy spotyka pani czasem swoichprzeœladowców?

Kiedyœ ich spotka³am w jakimœ muzeum,bodaj w Nieborowie, ale powiem panu szcze-rze, ¿e ja tak dalece ich nie pamiêtam i tak da-lece mnie oni nie obchodz¹, i¿ o nich nie my-œlê. Zosta³y mi po nich tylko œlady plackówna ca³ym ciele. To pami¹tka po pobyciew wiêzieniu.

– Po pobiciu?W wyniku du¿ego stresu niektóre osoby

zapadaj¹ na chorobê zwan¹ bielactwem.Po prostu na ciele pojawiaj¹ siê du¿e bia³eplamy i wygl¹da siê np. jak krowa. (œmiech).

To s¹ jedyne œlady mojej niechêci do prze-œladowców. Pewnie niektórzy z nich ju¿ nie¿yj¹. W ka¿dym razie z satysfakcj¹ przyjê³amwiadomoœæ, ¿e genera³ Kiszczak nie zosta³pochowany na Wojskowych Pow¹zkach, tam,gdzie niestety le¿y genera³ Jaruzelski. By³amwielk¹ zwolenniczk¹ normalnej lustracji, aleto by³o bardzo dawno temu. Teraz, kiedy towszystko jest ju¿ passe, chcia³abym ¿ebyœmywszyscy byli uczciwi i porz¹dni. ¯ebyœmywymagali od siebie i od naszych polityków.¯ebyœmy siê nie odrywali od rzeczywisto-œci. I od tego, co z nami siê dzieje.

– Podzielam pani stanowisko w spra-wie lustracji i mimo wszystko myœlê,¿e teraz mo¿na by wprowadziæ zasadê,¿e cz³onkowie partii komunistyczneji dwóch partii pomocniczych, rz¹dz¹-cych w PRL-u nie mog¹ sprawowaæ¿adnych politycznych ani kierowni-czych stanowisk.

Zapomina pan, ¿e takich ludzi zosta³o ju¿niewielu. Wiêkszoœæ umar³a. Przecie¿ niemalwszyscy byli ode mnie starsi; Ÿle siê sta³o, ¿e

wspomniany Jaruzelski zosta³ pochowanyna Wojskowych Pow¹zkach w pobli¿u praw-dziwych bohaterów i ofiar komunizmu. Razna zawsze powinno byæ powiedziane, ¿e toby³ normalny sprzedawczyk, a ci¹gle nie jestto powiedziane do koñca.

– Czy nie martwi pani podzia³ na conajmniej dwie Polski, jaki teraz mamy?Czy nie uwa¿a pani, ¿e trzeba je jed-nak jakoœ ze sob¹ po³¹czyæ i scemen-towaæ?

Uwa¿am, ¿e nie na podzia³u na dwie Pol-ski. Dzisiaj mamy podzia³ na interesy, wszyst-kich dziel¹ pieni¹dze. I to jest g³ówny podzia³.Œwiatowe biznesy boj¹ siê, ¿e teraz bêd¹ mia-³y w Polsce gorzej i to jest dla nich fatalne.

– O podziale na dwie Polski, które ju¿siê ze sob¹ nie sklej¹, mówi poeta Ja-ros³aw Marek Rymkiewicz, postrzega-ny czasem na prawicy jako wieszcz.Jedna Polska sk³ada siê wed³ug niegoz prawdziwych Polaków-patriotów,druga zaœ z pseudo-Polaków, zwa-nych niekiedy Polakami moskiewski-mi. W jego przekonaniu obecna Pol-ska to dwa narody.

Nie s¹dzê, ¿eby tak by³o. Generalnie wszy-scy jesteœmy patriotami. Wszystko w tymwzglêdzie jest moim zdaniem w najlepszymporz¹dku, poza jedn¹ rzecz¹. S¹ bowiem lu-dzie, którzy bardzo zdecydowanie pilnuj¹swoich interesów. I czasami to nie s¹ niestetyinteresy polskie.

– Kto w pani przekonaniu jest dobrymobywatelem?

Ktoœ, kto uczciwie p³aci podatki i wspierawartoœciowe inicjatywy na rzecz kraju. Onemog¹ byæ bardzo ró¿ne.

– Jakie jest pani kredo ¿yciowe? Mój Bo¿e! ¯eby mi siê uda³o umrzeæ po-

rz¹dnym cz³owiekiem.

– To przecie¿ ma pani zapewnione. Póki siê ¿yje nigdy nie wiadomo, jak to

z tym mo¿e byæ. Trzeba bardzo uwa¿aæ.

– A najwiêksze marzenie dotycz¹cePolski?

¯eby siê nam uda³o. I w Europie i w œwie-cie. ¯ebyœmy byli krajem, który nie wyzbywasiê swojej kultury, to¿samoœci, na rzecz roz-p³ywania siê w ogólnym chaosie. ¯ebyœmybyli Polsk¹ po prostu. Marzy mi siê tak¿e ³uktriumfalny upamiêtniaj¹cy nasze zwyciêstwonad bolszewizmem w 1920 roku. Zatrzymanienawa³y sowieckiej na Europê pozwoli³o jeji nam ¿yæ dalej w kulturze i cywilizacji chrze-œcijañskiej. Bez w¹tpienia Bitwa Warszawskaby³a jedn¹ z najwiêkszych bitew XX wieku.Jeœli nie najwiêksz¹. Jakoœ s³abo to czcimy.

– Zgadzam siê z pani¹ w zupe³noœci.Bitwê Warszawsk¹ uwa¿am wrêczza jedn¹ z najwa¿niejszych bitew w ca-³ych dziejach Europy. Dziêkujê za roz-mowê i k³aniam siê pani z najg³êb-szym szacunkiem.

Rozmawia³ Andrzej Józef D¹browski

u Zofia i Zbigniew Romaszwscy –legendarna para okresu Solidarnoœci.

1➭

Page 7: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

7www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015

Nowe w³adze polskie dzia³aj¹ w tem-pie b³yskawicznym. Ledwo wybranizostali nowi pisowscy sêdziowie Try-buna³u Konstytucyjnego a ju¿ czte-rech z nich zosta³o zaprzysiê¿onychprzez prezydenta. Pi¹ta osoba zosta-nie zaprzyjaŸniona 8 grudnia.

Nikt, kto logicznie myœli, nie mo¿emieæ z³udzeñ, ¿e nowy Trybuna³ Konsty-tucyjny ma byæ narzêdziem w rêkach par-tii rz¹dz¹cej i pomagaæ jej w utrzymaniusiê przy w³adzy. Dotychczasowy Trybu-na³, w którym PO mia³a wiêkszoœæ te¿ ro-bi³ to samo, acz nie zawsze i w koñcu jed-nak nieskutecznie. Jego upartyjnieniezwalcza³o zaciekle PiS a dzisiaj?...

Zespó³ parlamentarny do spraw kata-strofy smoleñskiej pod wodz¹ AntoniegoMacierewicza zwalcza³ komisjê Milleraa potem zespó³ Laska i ¿¹da³ powo³aniamiêdzynarodowej komisji œledczej. Nieustawa³ te¿ w zabiegach, by w œledztwo tow³¹czyæ ekspertów zagranicznych. I tych,którzy ju¿ wspó³pracuj¹ z Macierewiczemi nowych, powo³anych przez gremia miê-dzynarodowe. Kiedy na forum Unii Euro-pejskiej ideê umiêdzynarodowienia œledz-twa skutecznie zablokowa³a PlatformaObywatelska posypa³y siê na ni¹ s³usznegromy ze strony PiS. Teraz, kiedy PiS do-sz³o do w³adzy a Antoni Macierewicz zo-sta³ ministrem obrony narodowej nie mó-wi siê ju¿ o potrzebie powo³ania owejmiêdzynarodowej komisji œledczej, prze-ciwnie prezes Kaczyñski og³osi³, ¿e œledz-two powinni prowadziæ sami Polacy.W praktyce oznacza to uniewa¿nienie„zdradzieckich” ustaleñ Komisji Millerai zespo³u Laska i narzucenie ustaleñ ze-spo³u Macierewicza jako jedynie obowi¹-zuj¹cych. Nie wiadomo jeszcze, jaki bê-dzie los prokuratorów wojskowych, któ-rzy uporczywie twierdz¹, ¿e nie maj¹ do-wodów ani na zamach na prezydencki sa-molot, ani na wybuchy na jego pok³adzie.Przyjaciel Antoniego Macierewicza – pro-fesor Kazimierz Nowaczyk jest innegozdania, choæ nie jest specjalist¹ od kata-strof lotniczych. I to on w³aœnie bêdziekierowa³ nowym œledztwem smoleñskimopartym na przekonaniu, ¿e do katastrofyprezydenckiego Tu154 nie doprowadzi³yb³êdy pilotów i kontrolerów lotu, tylkoowe wybuchy na pok³adzie.

Do b³yskawicznie podjêtych zamierzeñrz¹du zaliczyæ nale¿y tak¿e zniesienieobowi¹zku szkolnego dla szeœciolatków,weryfikacjê szkolnych programów na-uczania pod k¹tem wychowania patrio-tycznego, wygaszanie gimnazjów, decyzjêo nie nierefundowaniu od po³owy przy-sz³ego roku zabiegów in vitro, likwidacjêNFZ, finansowanie szpitali z bud¿etu pañ-stwa, zapewnienie darmowych leków dlaosób po 75 roku ¿ycia, wyp³atê 500 z³o-tych na ka¿de drugie i kolejne dziecko,pocz¹wszy od kwietnia 2016 roku. Macie-rewicz zapowiedzia³ ponowne przeanali-zowanie zagranicznych kontraktów za-wartych przez swego poprzednika, nieko-rzystnych m.in. dla fabryk samolotóww Mielcu i Œwidniku.

Szybkich zmian chce prof. Piotr Gliñ-ski – wicepremier oraz minister kulturyi dziedzictwa narodowego. Po incydenciez wroc³awskim Teatrem Polskim sta³o siêjasne, ¿e dojdzie do „przegl¹du” dzia³al-

noœci teatrów subsydiowanych przez pañ-stwo i weryfikacji artystów sprawuj¹cychstanowiska kierownicze. Kontynuowanebêd¹ prace nad powstaniem m.in. Mu-zeum Historii Polski i Muzeum II WojnyŒwiatowej. Istotne zmiany zajd¹ w telewi-zji publicznej i radiu, które bêd¹ siê utrzy-mywaæ siê m.in. z obowi¹zkowego abona-mentu w wysokoœci 10 z³otych miesiêcz-nie. Maj¹ one byæ bardziej misyjne ni¿dotychczas, poprzez propagowanie patrio-tyzmu, heroicznej wersji historii Polski,wartoœci etycznych, chrzeœcijañskich ikulturowych. Publiczne telewizje i radiobêd¹ odpolitycznione, czym siê ma zaj-mowaæ Jacek Kurski. Nikt kto go zna, niema jednak w¹tpliwoœci, ¿e w praktyce bê-dzie to oznaczaæ wyciszenie krytyki pi-sowskich rz¹dów przy jednoczesnym pro-pagowaniu ich poczynañ i budowaniu co-raz wiêkszego kultu prezesa. W ramachwalki z mediami maj¹ byæ wycofane dota-cje dla periodyków o profilu liberalnymi lewicowym oraz reklamy agencji rz¹do-wych a tak¿e urzêdów pañstwowych.W pierwszej kolejnoœci maj¹ ich byæ po-zbawione tytu³y takie jak „Gazeta Wybor-cza” i „Newsweek”. Nie bêdzie te¿ urzê-dowej prenumeraty tych gazet.

Now¹ politykê bêdzie prowadzi³ Pañ-stwowy Instytut Sztuki Filmowej nieszczêdz¹c œrodków na obrazy o wydŸwiê-ku patriotycznym. Nale¿y przypuszczaæ,¿e dominowaæ bêdzie oficjalna, „pañstwo-wa“ wersja historii, przy czym gromadzo-ne bêd¹ fundusze na filmy przedstawiaj¹-ce najpozytywniejsze wydarzenia z prze-sz³oœci.

Najpilniejszym problemem gospodar-czym nowego rz¹du jest uzdrowienie sy-tuacji w górnictwie wêglowym. MateuszMorawiecki – wicepremier i minister roz-woju stoi przed nie lada wyzwaniem.Z jednej bowiem strony dobrze wie, ¿ekiedy zmniejszy³o siê zapotrzebowaniena wêgiel, który jest coraz tañszy, jedy-nym dobrym wyjœciem jest zamkniêcienierentownych kopalñ, co jest zbie¿nez przekonaniem jego poprzedników z PO,z drugiej zaœ wie, ¿e wywo³a to strajkigórników, które szybko ogarn¹ ca³y re-gion. Musi mieæ on tak¿e przygotowan¹odpowiedŸ na pytanie, dlaczego nieren-towne kopalnie okazuj¹ siê rentowne, kie-dy stan¹ siê w³asnoœci¹ niemieck¹, austra-lijsk¹, czy czesk¹. Zagadnienie to dotyczyrównie¿ polskich fabryk i przedsiê-biorstw, które czeka upadek, a które osta-tecznie trafiaj¹ w obce rêce. Potem kapi-ta³, zamiast pozostawaæ w Polsce, jesta niej wyprowadzany.

Jak wiêc widaæ nowy rz¹d ma rêce pe³-ne roboty. Lada chwila przeg³osowana bê-dzie ustawa o przywróceniu poprzedniegowieku emerytalnego, zatem trzeba bêdzieznaleŸæ na to pieni¹dze. Ju¿ wiadomo, ¿enie obejdzie siê korekty przysz³orocznegobud¿etu. Korekta nie oznacza jednak auto-matycznego przyp³ywu z³otówek do skar-bu pañstwa. Trzeba bêdzie je pozyskaæpoprzez m.in. nowe opodatkowanie skle-pów wielkopowierzchniowych. Nie obej-dzie siê bez protestów. Nie tylko w tejsprawie. Ale nowy rz¹d cieszy siê tak du-¿ym poparciem, ¿e wie, i¿ wyjdzie z nichobronn¹ rêk¹.

Eryk Promieñski

NiedzielaCzas ucieka tak szybko, ¿e nawet nie

jestem w stanie z grubsza notowaæ, jakprze¿y³em poszczególne dni. A co dopie-ro mówiæ o kwadransach, na jakie staramsiê dzieliæ mój dzieñ pracy i odpoczynku.A mo¿e wcale nie trzeba nic notowaæi zdaæ siê na mózg, który zbiera, kolek-cjonuje, porz¹dkuje wszystko, ka¿d¹ se-kundê ¿ycia i w odpowiednim czasiei miejscu, podrzuci jakiœ udatny zlepekzdañ? Sam nie wiem...

Niedziela póŸniejNa ratunek mnisze m¹droœci Tomasza

a Kempis. Autor symboliczny prawdopo-dobnie, ale co tam, tak przekazuje trady-cja, wa¿na treœæ czyli s³owa prze¿yteprzez tysi¹ce mnichów przez setki lat.„Zmys³y ludzkie czêsto siê myl¹, myl¹siê ci, co zakochani w samym ¿yciu, mi-³uj¹ tylko to, co widzialne. Czy cz³owiekstaje siê lepszy od tego, ¿e drugi cz³o-wiek nazwie go wielkim? Omylny omyl-nego, pró¿ny pró¿nego, œlepy œlepego,s³aby s³abego zwodzi, gdy go wywy¿sza,a im bardziej wychwala, tym wiêcej gopogr¹¿a”. Czy¿ to nie genialna konstata-cja? Omylny omylnego, „wielkoœæ” o-parta na s¹dzie innego cz³owieka... Czy¿to nie piêkny opis ruchomych piaskówpró¿nego ¿ycia?

Œroda wieczór/nocCa³y wieczór œledzê wydarzenia w

San Bernardino, gdzie troje napastnikówdokona³o rzezi miejscowych niewinnych.Jak na razie 14 zabitych i 17 rannych.Prawdy jeszcze nie znamy, ale przkonujêsiê po raz kolejny, ¿e „lewactwo” to stanumys³u. Ciê¿ka przypad³oœæ zwi¹za-na z myœleniem ideologicznym, postrze-ganiem rzeczywistoœci przez okular ide-ologii i zapiek³oœci w prezentacji w³a-snych pogl¹dów, które pora¿ony lewac-twem uwa¿a za jedyne i niepodwa¿alne.

Jeszcze nie pozbierano trupów ani nieznaleziono sprawców a ju¿ dwoje naj-wa¿niejszych przedstawicieli mia³o dia-gnozê i rozwi¹zanie. Prezydent Obamajak to ma w zwyczaju po raz kolejny we-zwa³ do zaostrzenia dostêpu do broni pal-nej. „Numer dwa” na lewicy czyli Hilla-ry Clinton strzeli³a od razu „mesyd¿ana t³ytterze” o tej treœci: „Odmawiam ak-ceptowania tego jako coœ normalnego.Musimy coœ zrobiæ, aby ju¿ teraz zatrzy-maæ przemoc z u¿yciem broni palnej”.Inni dorzucili od razu atak na wszystkoi wszystkich co jest zwi¹zane z Krajo-wym Stowarzyszeniem Strzeleckim(NRA), które bardzo anga¿uje siê wobronê gwarantowanego przez Konstytu-cjê USA prawa obywateli do noszenia

broni. Jakby zapomnieli,¿e rzecz dzia³a siê w Kali-fornii, która ma najbar-dziej restrykcyjne prawoo dostêpie do broni i gdziekarabinki u¿ywane przez morderców s¹niedostêpne od lat prawie dwudziestu.Ale co tam, w tej mentalnoœci, zakazaæju¿ zakazane, podwójnie, wykazaæ siê„trosk¹” i „m¹droœci¹” wobec g³upowa-tych obywateli, co nie wiedz¹ co dla nichdobre, to wrêcz powód do dumy.

Pomniejsi herosi uderzyli w te sametony, jeszcze do tego wyœmiewaj¹c awrêcz szydz¹c z tych polityków i publi-cystów, którzy zamiast szybkiego kome-natrzowego strza³u z uda, wzywali do„modlitwy za ofiary”. Jednak w dwie,trzy godziny póŸniej dwoje sprawców(bo by³a jedna kobieta, co znów nie pasu-je do teorii o bia³ych mê¿czyznach maso-wych mordercach) zginê³o w strzelaniniez policjantami a los trzeciego nieznany,choæ ob³awa trwa. Nagle okaza³o siê, ¿ejeden ze morderców mia³ na nazwisko„Syed Farook” i do tego by³ gorliwymmuzu³maninem... I nieŸle, patrz¹c po me-diach spo³ecznoœciowych, lewicowcówwalnê³o. Jak ktoœ napisa³, czuæ by³o ¿al,¿e sprawca nie jest bia³ym Amerykani-nem, najlepiej o chrzeœcijañskich korze-niach, bo wtedy narracja by³aby bardziejprzewidywalna, a tak? Muzu³manin,broñ automatyczna, wszystko zaczy-na pachnieæ terroryzmem...

¯eby oczywiœcie nie by³o za ³atwo, borzeczywitoœæ z regu³y jest bardziej skom-plikowana ni¿ poradniki agigatora. Syedwraz z ¿on¹ czy tylko kochank¹ (najpra-wdopodobniej z Arabii Saudyjskiej) zo-stawili tego dnia u rodziny szeœciomie-siêczn¹ córeczkê i uzbrojeni od stóppo g³owy rozpoczêli masakrê w budynkupublicznym w San Bernardino zabija-j¹c 14 oraz rani¹c 17 osób. Sami po kilkugodzinach zginêli od policyjnych kul.Motyw na razie nie jest znany, ale mu-zu³maski œlad, wizyty w Arabii Saudyj-skiej musz¹ niepokoiæ. Prawdê pewniepoznamy za jakiœ czas. Ku rozpaczy le-waków, którzy chcieliby pewnie – zanimostyg³y cia³a – mieæ now¹ pieœñ bojow¹w imiê dalszego rzoszerzania swoich za-mordystycznych pomys³ów, w myœl za-sady, ¿e nie wolno zmarnowaæ ¿adnegokryzysu czy tragedii aby pchaæ swoje po-mys³y na umeblowanie ¿ycia innym. I pi-szê tak, pomimo ¿e sam uwa¿am, ¿ena pewno trzeba uszczelniæ system do-stêpu do broni palnej, aby przez sito nieprzechodzi³o tak wielu œwirów albo cho-rych psychicznie ludzi, którzy konieczniechc¹ pobawiæ siê spluw¹.

Jeremi Zaborowski

Tydzieñ na kolanie

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUSinformujemy, ¿e roczny abonament

wynosi $80, pó³roczny $50, a kwartalny $30Wystarczy zatelefonowaæ: (718) 389-3018

Szybkie tempo zmian

Przyjmujemy ¿yczenia œwi¹teczne od instytucji, organizacji i osób prywatnych.

Wystarczy zatelefonowaæ:(718) 389 30 18

u Jaros³aw Kaczyñski u Piotr Gliñski u Antoni Macierewicz u Jacek Kurski

Page 8: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015 www.kurierplus.com

Bardzo podoba³ mi siê„Straszny dwór” transmitowa-ny na œwiat z Opery Narodo-wej w Warszawie w roczni-cê 250. Polskiego Teatru Na-rodowego. Zosta³ odpatetyzo-wany na rzecz zabawy przy-pominaj¹cej, i¿ utwór ten jestprzede wszystkim kome-di¹. I w rzeczy samej insceni-zacja angielskiego re¿yseraDavida Pountney’a, doskona-le wydobywa humorystycznyaspekt dzie³a Stanis³awa Mo-

niuszki, przypominaj¹c, i¿ „Straszny dwór” jest wœródoper komicznych jednym z najcenniejszych klejnotów.Obecna premiera by³a tysi¹c piêæsetnym wykonaniem te-go utworu w Warszawie. Akcja z czasów sarmackich zo-sta³a przeniesiona w lata trzydzieste ubieg³ego wieku.Wed³ug Pountney’a Polacy siê bawi¹, mimo przeczucianadci¹gaj¹cej katastrofy. Ich zabawa jest lekka i pe³na hu-moru, ale jednoczeœnie zawiera w sobie czytelne dla ka¿-dego Polaka przes³anie patriotyczne. Wydarzenia w sym-patycznym dworze uk³adaj¹ siê w historiê sk³adaj¹c¹ siêz szeregu ¿ywych obrazów, które nawi¹zuj¹ do wizji ma-larskich Jerzego Kossaka i neoklasycznych obrazów Bo-uchera i Viena. Inscenizacja ta ujê³a mnie dowcipem, lek-koœci¹ i tempem sytuacji komicznych, oryginalnymi roz-wi¹zaniami przestrzennymi, niekonwencjonalnymi scena-mi zbiorowymi i równie niekonwencjonalnym ujêciempostaci. Okazuje siê, ¿e „Straszny dwór” mo¿na wystawiæjako weso³¹ zabawê, nie trac¹c przy tym i nie pomniejsza-j¹c tego, o czym mówi siê w nim serio. Konflikt miêdzymarzeniem o spokojnym ¿yciu rodzinnym w cieple do-mowego ogniska a patriotycznym obowi¹zkiem s³u¿eniaojczyŸnie z broni¹ w rêku jest dostatecznie czytelny. Dy-rekcji Opery Narodowej zale¿a³o, ¿eby specjalnie zapro-szeni cudzoziemscy realizatorzy: re¿yser, scenografowiei dyrygent dostrzegli w „Strasznym dworze” te atrakcje,które dzisiaj mog¹ podobaæ siê nie tylko Polakom. Wieœæzakulisowa niesie, i¿ spektaklem tym zainteresowa³y siêju¿ opery w Sydney i Chicago.Pod batut¹ ukraiñskiego dyrygenta Andriya Yurkevychamuzyka brzmia³a wspaniale, skrz¹c siê wszystkimi cu-downoœciami Moniuszki. Aleksander Teliga, jako Sko³u-ba porywaj¹co zaœpiewa³ „Ariê z kurantem” („Ten zegarstary...”). Wspania³¹ Stryjenk¹ by³a Anna Borucka. Han-nê œpiewa³a Edyta Piasecka, a Jadwigê – El¿bieta Wró-blewska. Obie mia³y wiele naturalnego wdziêku i prezen-towa³y siê znakomicie w zwiewnych kostiumach. W ro-lach Zbigniewa i Stefana doskonale wypadli Rafa³ Siwek

i Tadeusz Szlenkier. Chórzyœci nie tylko œwietnie œpiewa-li, ale i grali niczym zawodowi aktorzy. Mazur zatañczo-ny przez Polski Balet Narodowy w choreografii EmilaWeso³owskiego zdumiewa³ zaskakuj¹cymi pomys³ami.Ciarki mnie przesz³y, kiedy nagle nad tancerzami ukaza³siê do³uj¹cy samolot, przywodz¹cy z³owieszcze skojarze-nia. Niezwykle przejmuj¹ca to scena. Bardzo atrakcyj-na by³a równie¿ scenografia zaprojektowana przez Le-slie’go Traversa i oœwietlona przez Fabrice’a Keboura.Przesuwaj¹ce siê wielkie kasetony ze wspomnianymi ob-razami zostan¹ na d³ugo w pamiêci. Znakomite by³y lek-kie i wysmakowane kostiumy Marie-Jeanne Lecca. Cie-szy³y oko, uskrzydla³y œpiewaków i tancerzy.

$W tym samym czasie kiedy w Operze Narodowej szed³„Straszny dwór”, w s¹siaduj¹cym z ni¹ przez œcianê Te-atrze Narodowym odbywa³a siê premiera „Kordiana”w re¿yserii Jana Englerta. Zewsz¹d s³yszê, ¿e by³a wyda-rzeniem. Pierwsze recenzje potwierdzaj¹ to. Jak¿e siê cie-szê. Jak¿e ¿a³ujê, ¿e nie uczestniczy³em w nim. „Kordian”to polski Hamlet. Niezwykle wyrafinowany poetycko. Po-dobno jest w koñcu t³umaczony na angielski.

$Zespó³ „Mazowsze” uczci³ 250. lecie teatru narodowegoprzedstawieniem „Krakowiaków i górali” przygotowa-nym przez Andrzeja Strzeleckiego wed³ug œpiewogry nie-ocenionego Wojciecha Bogus³awskiego. Jest to uroczyspektakl, którego przes³aniem jest apel o zgodê w naro-dzie. W kluczowym momencie œpiewacy i tancerze opa-suj¹ ko³em publicznoœæ, adresuj¹c ów apel bezpoœredniodo niej. Nie powiem, jest to przejmuj¹ce rozwi¹zanie, an-ga¿uj¹ce widza bezpoœrednio. Miary wra¿eñ dope³niaj¹:piêkna muzyka, piêkne g³osy, piêkne arie, barwne kostiu-my, uroda i wdziêk Mazowszanek oraz temperament ba-letników. Tañce krakowskie i góralskie porywaj¹ jak za-wsze. Nic zatem dziwnego, ¿e w minion¹ niedzielê wi-dzowie w CK Krakowie bardzo d³ugo nie chcieli puœciæMazowszan ze sceny i hojnie (!) obdarowali ich koszamioscypków i bajgli.

$Polonia Nowojorska nie widzi potrzeby œwiêtowania 250.rocznicy powstania Teatru Narodowego. Poza niestrudzo-nym i wci¹¿ innowacyjnym Instytutem Pi³sudskiego, ni-czego w tej mierze nie uczyni³y redakcje, Polski InstytutNaukowy i Artystyczny oraz Polski Instytut Teatralny,który podobno gdzieœ istnieje. Konia z rzêdem temu, ktowie gdzie? Skoro o Polonii Nowojorskiej mowa, zna-mienne jest, ¿e nie powo³a³a ona z prawdziwego zdarze-

nia sta³ego teatru polskiego, ani polsko-amerykañskiego.W Chicago tak¿e taki teatr nie istnieje. Smutna to konsta-tacja, ¿e teatr nie jest jednak nasz¹ potrzeb¹ pierwszegorzêdu. A podobno jesteœmy tacy kulturalni. A podobno je-steœmy tacy patriotyczni. Zw³aszcza w dniach œwi¹t naro-dowych, kiedy mo¿na pomachaæ flag¹...

$Bardzo siê cieszê, ¿e nowe Ministerstwo Kultury i Dzie-dzictwa Narodowego zamierza przeznaczyæ pieni¹dzeotrzymane z bud¿etu pañstwa na popieranie w pierwszejkolejnoœci kultury wysokiej, kszta³tuj¹cej nas intelektual-nie, duchowo i artystycznie. Zalewani jesteœmy og³upiaj¹-cym popkulturowym badziewiem tworz¹cym pó³ludzi,zatem czterema koñczynami pod tym zamierzeniem siêpodpisujê. Ponownie te¿ apelujê o wprowadzeniedo szkó³ lekcji przygotowuj¹cych do uczestnictwa w kul-turze i sztuce przez du¿e K i du¿e S oraz lekcji historiikultury polskiej i œwiatowej. Wobec barbarzyñstwa, jakienas otacza i jakie sami tworzymy, uwa¿am to za koniecz-noœæ.

$G³ówny Urz¹d Statystyczny (GUS) opublikowa³ daneo wydatkach Polaków na kulturê, które s¹ tyle¿ zasmuca-j¹ce, co zawstydzaj¹ce. ¯eby nie byæ go³os³ownym przy-taczam je in extenso. Konkretnie wynika z nich, ¿ew 2014 r. wydatki polskich gospodarstw domowychzmniejszy³y siê nominalnie o 13,20 z³, czyli o 3,7 proc.w porównaniu z rokiem poprzednim. Udzia³ wydatkówna kulturê w ³¹cznych wydatkach gospodarstw domo-wych wyniós³ 2,7 proc., to mniej ni¿ w 2013 r. – 2,8 proc.Wiêkszoœæ tych wydatków stanowi³y koszty korzystaniaz mediów, szczególnie elektronicznych.Na gazety i czasopisma gospodarstwa domowe wyda³yw 2014 r. przeciêtnie na jedn¹ osobê zaledwie 31,68 z³– to 5 proc. mniej ni¿ w roku poprzednim, a ich udzia³w wydatkach na kulturê wyniós³ 9,2 proc. Na ksi¹¿ki i in-ne wydawnictwa, nie wliczaj¹c podrêczników szkolnychi naukowych, wydano przeciêtnie 20,88 z³ (o 3,9 proc.mniej ni¿ w 2013 r.). Dla pe³noœci obrazu dodam, ¿e po-ziom uczestnictwa w kulturze i czytelnictwa w Polsce sys-tematycznie spada. Ju¿ 64 procent rodaków nie czyta ni-czego. Dos³ownie niczego! Do teatru chadza zaledwie 4procent spo³eczeñstwa. Jesteœmy daleko w tyle nie tylkoza Francuzami, ale tak¿e za pobratymczymi Czechami.Sytuacja ta pogarsza siê z ka¿dym rokiem, ale jakoœ nas tonie wzrusza. Przecie¿ i tak wiadomo, ¿e jesteœmy wielcy.

K a r t k i z p r z e m i j a n i a

ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI

8

Zieloni powiadaj¹, ¿e trzeba wal-czyæ o ten cel niedopuszczenia wzrostu tem-peratury o dwa stopnie. A to dlatego, ¿e za-chêca do konkretnego dzia³ania, które wy-wo³a jeszcze wiêcej akcji na rzecz po-wstrzymania ocieplenia klimatu. Trzeba wy-muszaæ produkowanie coraz wiêcej energiiz odnawialnych Ÿróde³ i wtedy uda siê unik-n¹æ katastrofy. Nie jest to takie proste. Niewystarczy chcieæ ocalenia rodzaju ludzkie-go przed klêskami ¿ywio³owymi bez prece-densu. Trzeba równie¿ uzgodniæ sprzeczneinteresy róŸnych czêœci œwiata.

Wielkie po³acie globu wzbogaci³y siêdlatego, ¿e zapamiêtale i beztosko u¿ywa³yogromne zasoby wêgla do produkcji energii.Reszta œwiata potrzebuje wiêcej, ni¿ szer-szego korzystania z istniej¹cych technologiiprodukcji ze Ÿróde³ odnawialnych, jak wiatri s³oñce. Trzeba tu wiêcej ambicji i wiêcejrealizmu. Ambicja wymaga poszerzeniawyboru technologii. Obecnie przyjête hojnedotacje utrwalaj¹ ju¿ istniej¹ce technologie,a powinno siê zachêcaæ do szukania no-wych, lepszych metod. Trzeba szybko zde-cydowaæ siê na powiêkszenie i zró¿nicowa-nie nak³adów na badania rozwojowe. Przy-nios³oby to lepsze rezultaty ni¿ postanowie-nia, jakie planuj¹ przyj¹æ politycy w Pary¿u.Potrzeba na to du¿o pieniêdzy ale warto pa-miêtaæ o kilku sprawach. Wielkie wydatkina zapobie¿enie katastrofie s¹ rozs¹dne.

Po drugie, obecne koszty polityki klima-tycznej s¹ du¿o wiêksze, ni¿ trzeba na bada-nia rozwojowe a przynosz¹ mniej korzyœci.Rozleg³e i liczne farmy turbin gazowychi paneli s³onecznych osi¹gnê³y niewieleprzy wysokich kosztach. Mo¿na na tymoszczêdziæ du¿o pieniêdzy. Ale najlepszymsposobem powstrzymania zmian klimatujest ob³o¿enie podatkiem u¿ywania wêglado wytwarzania energii. Jednak uderza tow interes takich krajów jak Polska, gdziewiêkszoœæ energii pochodzi z elektrowniopalanych wêglem.

Na dalsz¹ metê zmniejszenie emisji ga-zów cieplarnianych wymaga wielkiego po-stêpu techniki. Do tego czasu klimat bêdziesiê ociepla³. Wielu ludzi bêdzie musia³o siêprzystosowaæ do ¿ycia w wy¿szych tempe-raturach i wiele pañstw bêdzie potrzebowa³opomocy. Kraje bogatsze, w tym Chiny,obieca³y biedniejszym pomoc 100 miliar-dów dolarów rocznie. Nie jest jasne, co wli-cza siê do tej sumy i na co maj¹ zostaæ wy-dane pieni¹dze. Wydaje siê, ¿e nale¿y prze-znaczyæ je przede wszystkim na wyhodowa-nie zbó¿, które mog¹ przetrwaæ skrajne tem-peratury; nastêpnie lepsze odprowadzanieœcieków i odpadów oraz opiekê zdrowotn¹,co u³atwi biedniejszym znosiæ szoki zmianpogody; i wreszcie na tani¹ energiê. Biednekraje potrzebuj¹ tego bardziej, ni¿ podarun-ku w postaci zielonych technologii, które s¹

zbyt drogie nawet dla bogatych.Najlepszy znawca problemów energe-

tycznych wœród polskich polityków, PiotrNaimski uwa¿a, ze Polska nie powinna pod-pisaæ rysuj¹cego siê porozumienia klima-tycznego w Pary¿u. Ma byæ ono zawarte 11grudnia. Naimski przypomina, ¿e Unia Eu-ropejska wyznaczy³a sobie zmiejszenie emi-sji gazów cieplarnianych o 40 procent w po-równaniu z rokiem 1990, zwiêkszenie wy-dajnosci energetycznej i produkcji energiize Ÿróde³ odnawialnych o 27 procent. Jest to

niebezpieczne dla polskiej gospodarki,gdzie energiê produkuje siê przede wszyst-kim z wêgla. Gdyby je narzuciæ w polskiejgospodarce, to straci³aby konkurencyjnoœæ.Za tymi celami Unii w polityce klimatycz-nej stoj¹ potê¿ne korporacje dotowane przezrz¹dy zachodnie za produkcjê energii odna-wialnej, a wcale nie dobro wszystkichpañstw cz³onkowski UE, czy dobro rodzajuludzkiego, zagro¿onego ociepleniem klima-tu ziemi.

Adam Sawicki

Ciep³o na Ziemi, coraz cieplej1➭

Page 9: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

9www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ!

Dzieñ po dniu coraz ciê¿ej jest nam zapobiegaæprzeziêbieniom, walczyæ z infekcjami, czy du¿o po-wa¿niejszymi schorzeniami takimi jak nowotworyoraz inne choroby przewlek³e.

Ubytki w uk³adzie immunologicznym s¹ przyczyn¹nie tylko infekcji, ale równie¿ chorób autoimmunolo-gicznych i nowotworowych. Dlatego tak wa¿nym jestprzyjrzenie siê grzybom leczniczym, których stosowa-nie znacznie zwiêksza nasz¹ odpornoœæ.

REISHI Mechanizm dzia³ania reishi polega na zwiêkszeniu

aktywnoœci i dzia³alnoœci uk³adu odpornoœciowego.Substancje w nim zawarte m. in: wielocukry (beta- Dglukany), aktywuj¹ komórki NK, makrofagi, limfocytypomocnicze oraz inne komórki uk³adu immunologicz-nego, zwiêkszaj¹c efektywnoœæ ich dzia³ania orazwspomagaj¹c radio- i chemioterapiê, obni¿aj¹ tak¿eprawdopodobieñstwo wyst¹pienia przerzutów oraz zmniejszenie agresywnoœci raka. Wp³ywa-j¹ pozytywnie, na jakoœæ ¿ycia osób cierpi¹cych na nowotwory (lepszy sen, apetyt, poprawawitalnoœci).

Wyci¹g z reishi poprawia te¿ przep³yw krwi w naczyniach krwionoœnych, rozszerzaj¹c têtni-ce, ¿y³y oraz drobne naczynia w³osowate. Dziêki temu dodaje energii i zwiêksza zaopatrzeniemiêœnia sercowego w tlen. Zapobiega zawa³om, udarom mózgu, niewydolnoœci miêœnia ser-cowego oraz zapaleniu ¿y³ i zakrzepicy.

CHAGAPosiada w³aœciwoœci oczyszczaj¹ce, wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy, przeciwbakteryj-

ne, przeciwzapalne, przeciwnowotworowe (zwi¹zki o dzia³aniu przeciwnowotworowym to: ino-todiol i lanosterol), przeciwwirusowe, obni¿aj¹ce ciœnienie krwi, zwiêkszaj¹ce liczbê erytrocy-tów (czerwone krwinki) i limfocytów, reguluj¹ce poziom cukru we krwi, os³aniaj¹ce i wspoma-gaj¹ce odtruwanie w¹troby, przeciwutleniaj¹ce, zmniejszaj¹ce nadmiern¹ potliwoœæ oraz prze-ciwgor¹czkowe.

MAITAKEMa zdolnoœæ regulowania ciœnienia krwi, poziomu glukozy, insuliny oraz lipidów w¹troby

i surowicy, tj. cholesterolu, trójglicerydów i fosfolipidów. Mo¿e byæ pomocny w walce z nadwa-g¹. Maitake dostarcza wiele witamin i minera³ów, takich jak witaminy z grupy B (B1, B2), C, D,potas, magnez, wapñ, bia³ka i aminokwasy. Zawiera beta-glukan, zwany D-fraction, który sty-muluje system odpornoœciowy pobudzaj¹c dzia³anie komórek odpornoœciowych makrofagówi komórek, które niszcz¹ zaatakowane przez raka komórki.

CORDYCEPS Zwiêksza wydolnoœæ fizyczn¹, poziom libido, pomaga przy impotencji, przedwczesnej eja-

kulacji, zwiêksza poziom testosteronu, zwiêksza oddechow¹ wydolnoœæ i odpornoœæ na zmê-czenie, poprawia pracê mózgu, wp³ywa korzystnie na skórê, pomaga zwalczaæ infekcje wiru-sowe i bakteryjne, wspomaga leczenie astmy, wzmacnia pracê serca, poprawia pracê uk³aduodpornoœciowego organizmu, wzmacnia pracê nerek, obni¿a poziom „z³ego” cholesterolu orazwiele innych.

PIECZARKA MIGDA£OWA.Od lat stosowana, jako wsparcie uk³adu immunologicznego, w przeziêbieniach, infekcjach

oraz stanach alergicznych. Dzia³a równie¿ przeciw rodnikowo, chroni¹c komórki przed starze-niem i przedwczesn¹ œmierci¹.

Zgodnie z Tradycyjn¹ Medycyn¹ Chiñsk¹ grzyby te mo¿na efek-tywnie stosowaæ w profilaktyce nastêpuj¹cych chorób:

• Rak ¿o³¹dka• Nie¿yt ¿o³¹dka

• Wrzody ¿o³¹dka• Wrzody dwunastnicy• Rak prze³yku.Produkt STAMES 7 zawiera wszystkie powy¿sze grzy-

by oraz wiele wiêcej. Jest niezbêdny dla wszystkich tych,którzy chc¹ wzmocniæ swój organizm.

Pamiêtajmy, ¿e zdrowie jest jedn¹ z najwa¿niej-szych wartoœci w ¿yciu i to od nas zale¿y jak d³ugobêdziemy siê nim cieszyæ.

Zapraszamy!

Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie: www.kurierplus.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. Thisproduct is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult thepharmacist before taking this medication.

www.MarkowaApteka.com

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek

✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne

✓ Notariusz

ANIA TRAVEL AGENCY

Grzyby lecznicze

DOKTOR MÓWI PO POLSKUwww.greenpointeyecare.com

Zapraszamy do gabinetów okulistycznych dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia chorób oczu (jaskra, cukrzyca) badanie dna oka,pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia).Kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy.Okulistyczne badania dla kierowców (DMV). Pe³ny zakres opieki okulistycznejdoros³ych i dzieci; soczewki kontaktowe; oprawki min. Prada, Dior, Gucci, Tiffany

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Greenpoint NY 11222,718-389-0333

Dr Micha³ Kiselow

60-44 Myrtle Ave Ridgewood NY 11385718.456.3100

Anna-Pol Travel

821 A Manhattan Ave.Brooklyn, NY 11222Tel. 718-349-2423E-mail:[email protected]

ATRAKCYJNE CENY NA:Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat

Pakiety wakacyjne:

Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu

na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Page 10: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015 www.kurierplus.com10

Jesieñ ¿ycia przybiera rozmaite bar-wy i nastroje. Seniorzy klubu AmberHealth podczas Jesiennego SalonuArtystycznego Seniora 2015 iskrzylis³onecznym wigorem oraz imponuj¹-c¹ chêci¹ ekspresji.

W przeddzieñ œwiêta Dziêkczynieniaw œrodê 25 listopada 2015 r. o godz.19: 00 panie i panowie z klubu Amberna Greenpoincie urz¹dzili prawdziw¹ucztê z³o¿on¹ ze œpiewu, muzyki, poezji,malarstwa i wystêpów kabaretowych.Pod niezast¹pion¹ organizatorsk¹ i arty-styczn¹ opiek¹ gospodarza klubu JanuszaSkowrona, przedstawili bogat¹ mozaikê,która dostarczy³a publicznoœci wielu przy-jemnych i cennych prze¿yæ.

„Hejna³em” na tr¹bce Les³aw Kanikotworzy³ imprezê na dostojnej nucie. Ja-nusz Skowron przywita³ ciep³ym s³owemliczn¹ publicznoœæ i zapowiedzia³ kalejdo-skop wystêpów. Po rozko³ysaniu widowniutworem „Dziœ prawdziwych cyganówju¿ nie ma” przez Les³awa Kanika, pre-zentacje wierszy napisanych przez senio-rów klubu poetyckiego Telimena przepla-ta³y chóralne œpiewy tradycyjnych utwo-rów „Gitara”, „Dziadek grajek”, „Soko³y”oraz piosenki klubu Amber „Dwa latka”(s³owa Teresa Stefanowicz).

W zaprezentowanych wierszach domi-nowa³ pogodny ton rozwa¿añ nad prze-sz³oœci¹ i chwil¹ obecn¹: „Staroœæ” Mi-cha³a D¿umagi, „Kolor nasz” Bogumi³yMarii Matuszewskiej, „Ostatni taniec”Ireny Sidz-Cebuli, „Powiedz Stwórco”Wandy Szewczuk, „Têsknoty” LudwikaBuciora, „Szyszka” Danuty Leszczyñ-skiej, „Akord ciszy” Anny Szarejko. Czy-tanie poetyckich tekstów o jesieni ¿yciaprzez seniorów wprowadza³o chwilê re-fleksyjnej zadumy miêdzy teatralnymi wi-dowiskami pe³nymi fizycznego ruchui scenicznej dynamiki.

Kabaret „Cukier” prezentuj¹c repertuarczterech skeczy rozbawi³ towarzystwo fi-glarnymi ¿artami na temat pielêgnacjizdrowia i uczuæ, poszukiwañ matrymo-nialnych, m³odzieñczych zalotów, niedo-statków wieku sêdziwego, czêsto operuj¹cbardziej pikantnymi treœciami. Aktorzysami zadbali o odpowiedni ubiór, rekwi-zyty i inscenizacjê.

Konsul Generalna RP Urszula Gacekw goœcinnym wystêpie -niespodzianceodegra³a rolê ¿ony zatroskanej o zdrowiemê¿a (Andrzej Mordziñski), który kofe-inowym uwielbieniem kawy doprowadzaserce do najwy¿szych obrotów. Gdy m¹¿oddaje siê w rêce w¹tpliwej lekarz, któr¹sugestywnie zagra³a Teresa Stefanowicz,ze sto³u operacyjnego schodzi bez serca.Jak siê okazuje, pozbawiony tego organunadal jest w stanie chodziæ po tym œwie-cie. Czego zaœ ju¿ nie potrafi to odwza-jemniæ wspó³czucia i mi³oœci swojej ¿ony.Jak¿e silnie i prawdziwie brzmia³o prze-s³anie skeczu „W szponach kofeiny”o walnym znaczeniu uczuæ, o etyce lekar-skiej, a przede wszystkim o potrzebie ser-ca – dos³ownie i metaforycznie.

W skeczu „Babcia” rozbrajaj¹c¹ stulet-ni¹ babciê (Danuta Cabaj) poucza jej spryt-ny wnuczek (Wanda Wilk), co nale¿y mó-wiæ podczas wywiadu dla telewizji. Gdyzjawia siê ekipa telewizyjna (Adela Krupopi Wies³awa Pasternak), która zadaje pytaniadotycz¹ce jej d³ugiego ¿ycia, babcia o ra-czej niedoskona³ej pamiêci przekrêca odpo-wiedzi, z zabawnie absurdalnym efektem,co budzi³o weso³oœæ widzów.

Prosty i wdziêcznie wymowny skeczpt. „Spowiednik” wywo³a³ salwy radoœciwœród publicznoœci. Klêcz¹c przed ksiê-dzem, £ukasz Mellerowicz w roli spowia-

daj¹cego siê nastolatka w³aœciw¹ intona-cj¹ g³osu pe³n¹ m³odzieñczego skrêpowa-nia wyra¿a skruchê z wystêpku poca³owa-nia dziewczyny. Ksi¹dz (Czes³aw Andru-kiewicz) pytaniami próbuje zlokalizowaæow¹ wêdrówkê ca³usów. Gdy ksi¹dz po-g³êbia siê w œmia³ych wyobra¿eniach,stopniowo trac¹c stoicki spokój, okazujesiê, ¿e m³okos poca³owa³ dziewczê nie-winnie w rêkê.

„Biuro matrymonialne” by³o rozbudo-wanym skeczem wymagaj¹cym aktorskiejekspresji i scenicznej swobody, z czymseniorzy poradzili sobie przednio. An-na Weber i Danuta Piekut z polotem wcie-li³y siê w eleganckie panie piêknego wie-ku, które gorliwie poszukuj¹ porz¹dnegopartnera. Ta ostatnia ma w³asnego szofera(Roman P³oszaj), który dostarcza j¹do biura matrymonialnego i wielce nie-cierpliwi siê d³ugim czekaniem. Trzeci¹poszukuj¹c¹ jest m³oda dziewczyna. Mag-dalena Zawadzka w wybujale wykreowa-nej roli dwudziestolatki z blond-w³osemdo pasa i obowi¹zkowo ods³oniêt¹ tali¹szuka kogoœ bardzo bogatego, co wyjawiabez ambarasu. Oprócz trzech pañ, któreodwiedzaj¹ ma³¿eñskiego poœrednika gra-nego przez Janusza Kurkowskiego, orazjego sekretarkê (Bronis³awa Stanoch), jestjeden mê¿czyzna. Saturnin £ukawski za-bawnie gra goœcia, który asertywnie ubie-ga siê o p³eæ przeciwn¹. Niestety profesjo-nalnemu swatowi jest coraz trudniej spro-staæ perypetiom, wysokim wymaganiomklientów i wszelkim komplikacjom jakiepiêtrz¹ siê w jego biurze. Rezultat jest ko-miczny.

Po fajerwerkach dowcipu koj¹cym dlazmys³ów by³o wejœcie Bursztynowej Ka-peli w sk³adzie: Antoni Niwelt (klawisze),Edward Szala (saksofon), Micha³ D¿uma-ga (akordeon) i Stanis³aw Malinowski(perkusja), którzy wykonali utwory „Karekonie”, „Jad¹ goœcie” i „Czerwone jago-dy”. Da³o siê odczuæ, ¿e atmosfera wie-czoru by³ o¿ywiona.

I jakby bogactwa wra¿eñ nie by³o doœæ,na deser artystyczny by³a wystawa obra-zów wykonanych przez cz³onków Amber,pod fachowym kuratorskim okiem znako-mitej malarki Magdaleny Zawadzkiej. Na-stêpuj¹cy autorzy prezentowali swoje pra-ce: Bronis³awa Stanoch, Wies³awa Paster-nak, Teresa Stefanowicz, Longina So-czewka, Bo¿ena Mellerowicz, WandaWilk, Magdalena Zawadzka, Maria Fo-rest, Anna Weber, Franciszka D¿umaga,Ryszard Duda, Irena Sidz-Cebula. Obrazy

te cieszy³y oko i potêgowa³y kameralnoœæprzestrzennej, o du¿ych oknach i bujnejroœlinnoœci brooklyñskiej siedziby Amberprzy 71 India St, któr¹ tego wieczoru od-wiedzi³o blisko sto osób.

Seniorzy okazali wdziêcznoœæ konsulUrszuli Gacek, która w³¹czy³a siê w ichsceniczne wystêpy i pozosta³a do koñcawieczoru mieszcz¹cego dwadzieœcia czte-ry punkty programu. Na po¿egnanie kon-sul powiedzia³a, ¿e jest niezmiernie radaz udzia³u w przedstawieniu i serdecznegoprzyjêcia.

„To jest jak terapia. To ich pieœci”– mówi³ Janusz Skowron po wydarzeniu,podziwiaj¹c energiê i zaanga¿owanie se-niorów podczas prób i wystêpów,a zw³aszcza doceniaj¹c ich poczucie hu-moru.

W duchu Dziêkczynienia cz³onkowieAmber byli równie¿ wdziêczni sobie, ¿estworzyli wydarzenie, które syci³o ich po-trzebê wzruszeñ i zachwytu ze wspólnegotworzenia.

Katarzyna Buczkowskazdjêcia: Janusz Skowron

Biesiada artystyczna seniorów

u Micha³ D¿umaga z chórem.

u Bursztynowa kapela.

u Kabaret w pe³nym sk³adzie.

Page 11: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

11KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015

Polsko-S³owiañska Federalna UniaKredytowa wraz z Fundacj¹ UœmiechDziecka ju¿ po raz drugi organizujeBo¿onarodzeniow¹ akcjê charyta-tywn¹.

„Œwi¹teczny Uœmiech Dziecka” tozbiórka pieniêdzy na hospicjum dla dzieci„Gajusz” w £odzi i polskie hospicjum on-kologiczne im. B³ogos³awionego Ksiêdza

Micha³a M. Sopoæki w Wilnie na Litwieoraz na pomoc potrzebuj¹cym dzieciomw Stanach Zjednoczonych.

Udzia³ w akcji Naszej Unii jest na-prawdê ³atwy. Wystarczy przyjœæ do jed-nego z oddzia³ów PSFCU, wype³niæna miejscu kupon i dokonaæ wp³aty w ka-sie. Mo¿na tak¿e pomóc nie wychodz¹cz domu i dokonuj¹c wp³aty z komputerakorzystaj¹c z Bankowoœci Internetowej lubze smartfona u¿ywaj¹c aplikacji mobilnej.

– Okres Bo¿ego Narodzenia jest naj-lepszym czasem aby pomagaæ potrzebuj¹-cym. Wierzê, ¿e dziêki hojnoœci Cz³on-ków Naszej Unii uda siê pomóc wieluciê¿ko chorym dzieciom, podobnie jak tomia³o miejsce w zesz³ym roku – mówiKrzysztof Matyszczyk, przewodnicz¹cyRady Dyrektorów Polsko-S³owiañskiejFederalnej Unii Kredytowej.

Akcja „Œwi¹teczny Uœmiech Dziecka”zaczê³a siê w sobotê po Dniu Dziêkczy-nienia. Po piêciu dniach, Cz³onkowie Na-szej Unii zebrali ju¿ ponad 15,3 tysi¹cadolarów. – Zaczêliœmy bardzo dobrze,

przed nami jeszcze sporo wysi³ku, alewierzê, ¿e nas wszystkich staæ na pomocinnym, zw³aszcza tym najs³abszym i naj-ukochañszym, czyli dzieciom. Akcja bê-dzie trwa³a do 9 stycznia przysz³ego roku,tak wiêc jest jeszcze du¿o czasu, aby siêzaanga¿owaæ. Bêdziemy wdziêczni zaka¿d¹, nawet najmniejsz¹ ofiarowan¹kwotê – mówi Marek Skulimowski, pre-zes Fundacji Uœmiech Dziecka, która ju¿od szesnastu lat zajmuje siê pomaganiempotrzebuj¹cym dzieciom.

Fundacja ju¿ po raz drugi po³¹czy³a si-³y z Nasz¹ Uni¹ organizuj¹c akcjê „Œwi¹-teczny Uœmiech Dziecka”. W zesz³ym ro-ku dziêki hojnoœci Cz³onków Naszej Uniiuda³o siê zgromadziæ prawie 152 tys. do-larów, które trafi³y do trzech hospicjóww Polsce (w Rzeszowie, Bia³ymstokui Krakowie) oraz na potrzeby medycznepolonijnych dzieci.

–„Œwi¹teczny Uœmiech Dziecka” toprzyk³ad jak wiele mo¿e zdzia³aæ Polonia,gdy dzia³a solidarnie. Bo¿e Narodzenie toszczególny moment w roku, kiedy wszy-scy chcemy siê dobrem podzieliæ. Jedno-czeœnie pokazaæ, ¿e jako spo³ecznoœæo tych samych, polskich korzeniach ma-my otwarte serca, a ludzka tragedia niejest nam obojêtna. Serdecznie dziêkujêNaszej Unii za zorganizowanie akcji, któ-

ra mam nadziejê, bêdzie jeszcze wiêk-szym sukcesem ni¿ w roku ubieg³ym– dodaje Marek Skulimowski. Wed³ugKrzysztofa Matyszczyka, dzia³alnoœæ cha-rytatywna to dla Polsko-S³owiañskiej Fe-deralnej Unii Kredytowej rzecz naturalna.– Naszej Unii zaufa³o ju¿ 85 tysiêcy osób,co czyni z nas naturalnego lidera spo³ecz-noœci polonijnej i nak³ada obowi¹zekdzia³ania na rzecz dobra wspólnego. Toczêœæ naszej misji, któr¹ z dum¹ realizuje-my ju¿ od prawie czterdziestu lat – prze-konuje Matyszczyk.

Fundacja Uœmiechu Dziecka otworzy³aw Naszej Unii trzy oddzielne konta,na które mo¿na wp³acaæ œrodki: Hospi-cjum dla Dzieci „Gajusz” w £odzi (kontoPSFCU nr 1276680), Hospicjum im. B³o-gos³awionego Ksiêdza Micha³a M. So-poæki w Wilnie (nr konta 1276683) orazna potrzeby Fundacji Uœmiechu Dziecka(nr konta 1276701). Aby dokonaæ wp³aty,nale¿y do 9 stycznia 2016 r. udaæ siêdo jednego z 16 oddzia³ów PSFCU w sta-nach Nowy Jork, New Jersey i Illinois,wype³niæ kupon i oddaæ go do kasy.Wp³at mo¿na dokonywaæ w formie prze-lewów pomiêdzy kontami przy u¿yciuBankowoœci Internetowej lub aplikacjiBankowoœci Mobilnej PSFCU.

(pr)

www.kurierplus.com

P-SFUK na rzecz dzieci

Masakra w San Bernardinoatakiem terrorystycznym?Masakry w San Bernardino, w którejzginê³o 14 osób, a 21 zosta³o ran-nych dokona³o ma³¿eñstwo dwudzie-stokilkulatków. Niewykluczone, ¿estrzelanina by³a zamachem terrory-stycznym. Œledztwo w tej sprawieprowadzi FBI.

Oboje sprawcy zostali zastrzeleni przezpolicjê kilka godzin po dokonaniu masa-kry, do której dosz³o w centrum obs³ugiosób niepe³nosprawnych w San Bernardi-no.

Strzelanina pomiêdzy sprawcami i stró-¿ami prawa trwa³a d³u¿szy czas. Obo-je, 28-letni Syed Rizwan Farook i jego ¿o-na, 27-letnia Tashfeen Malik byli dosko-nale uzbrojeni. Oprócz karabinów mieliprzy sobie 16 tys. sztuk amunicji. Dodat-kowo w zajmowanym przez nich miesz-kaniu znaleziono prawdziwy arsena³, sk³a-daj¹cy siê miêdzy innymi 12 bomb i tysi¹-ce sztuk amunicji.

Niewykluczone, ¿e strzelanina zostaniepotraktowana jako akt terroryzmu. Tele-wizja CNN poda³a informacjê, ¿e SyedRizwan Farook przebywa³ w Arabii Sau-dyjskiej i w ostatnim czasie siê zradykali-zowa³. Wiadomo równie¿, ¿e podró¿owa³do Pakistanu sk¹d pochodzi³a jego ¿ona,

przebywaj¹ca w USA na wizie. On by³obywatelem amerykañskim. W ostatnichpiêciu latach by³ zatrudniony w Departa-mencie Zdrowia w San Bernardino i by³uczestnikiem przyjêcia zorganizowanegodla pracowników tej instytucji.

Jarrod Burguan, szef policji z San Ber-nardino, na czwartkowej konferencji pra-sowej powiedzia³, ¿e motyw strzelaninywci¹¿ jest badany, jednak sposób przygo-towania do niej i doskona³e uzbrojenie ja-kim dysponowali sprawcy wskazuje, ¿enie by³a ona raczej wynikiem k³ótni naprzyjêciu, które organizowano w budynkuinstytucji pomagaj¹cej niepe³nospraw-nym.

Œledztwo w sprawie ataku prowadzirównie¿ FBI.

Prezydent Barack Obama nie wyklu-czy³ w czwartek, ¿e masakra, która by³anajtragiczniejsz¹ w USA od czasu strzela-niny w szkole, w Sandy Hook, by³a zama-chem terrorystycznym.

„Mo¿liwe, ¿e by³ to zamach, mo¿liwete¿, ¿e strzelanina mia³a zwi¹zek z sytu-acj¹ w miejscu pracy” – powiedzia³ Oba-ma.

David Bowdich, szef FBI z Los Ange-les na konferencji prasowej w czwartekstwierdzi³, ¿e wszystkie ewentualnoœci s¹

w tej chwili brane pod uwagê.„Na razie nie znamy motywu dzia³ania

sprawców, œledztwo jest kompleksowei proszê o zachowanie cierpliwoœci. Za-

bierze nam to trochê czasu” – powiedzia³Bowdich.

Tomasz Bagnowskigreenpointpl.com

Page 12: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

12 KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015 www.kurierplus.com

– Wiedza na temat pani specjalnoœcijest ma³o znana w polskim œrodowisku.

To prawda. To czym siê zajmujê po an-gielsku nazywa siê trusts and estates, estateplanning and elder law. Takiej specjalizacjinie ma w polskim prawie, m.in. dlategomnie to zaintrygowa³o. Zajmujê siê plano-waniem i zabezpieczeniem przysz³oœciw kontekœcie posiadanego maj¹tku i zaso-bów materialnych. Czyli pomagam moimklientom, ¿eby to co wypracowali przez lataby³o bezpieczne na wypadek ró¿nych wy-darzeñ losowych i ¿ebyœmyoni, ich dzieci,czy bliscy, mogli z tego korzystaæ.

Oprócz planowania zajmujê siê równie¿sprawami spadkowymi. Przeprowadzampostêpowania spadkowe w s¹dzie, zarównow USAjak w Polsce, gdzie wspó³pracujêz kancelari¹ prowadzon¹ przez kolegê zestudiów. Wspó³pracujê równie¿ z polskiminotariuszami. Za³atwiam sprawy darowizn,pe³nomocnictw do podejmowania czynno-œci prawnych w Polsce, bez koniecznoœciwyje¿d¿ania tam za ka¿dym razem.

– Wœród polskich prawników w USAnie ma chyba wielu takich jak pani.Wiêkszoœæ zajmuje siê prawem imi-gracyjnym.

To mój wybór, nie chcia³am byæ kolej-nym prawnikiem, który bêdzie siê zajmo-wa³ imigracj¹, wypadkami i rozwodami.Wydaje mi siê, ¿e jako jedna z niewielu,rzeczywiœcie zag³êbiam siê w sprawy fi-nansowego planowania przysz³oœci, kwali-fikowania na home care medicaid i nur-sing home medicaid, bo to wymaga g³êb-szego podejœcia. Staram siê najpierw po-znaæ sytuacjê ka¿dego z klientów,dlategote¿ pierwsza konsultacja u mnie zawszejest bezp³atna. Podkreœlam, sytuacja ro-dzinno-finansowa ka¿dego z nas jest in-na i wymaga ró¿nych kroków w celu za-bezpieczenia bliskich, samych siebie oraznaszego maj¹tku. Najpierw muszê wie-dzieæ, czy w ogóle bêdê mog³a takiej oso-bie pomóc. Kiedy ju¿ to wiem, mogê do-piero zdecydowaæ jak najlepiej zabezpie-czyæ maj¹tek. Zdarza siê, ¿e ktoœ przycho-dzi do mnie, ¿eby tylko spisaæ testament,ale w trakcie rozmowy okazuje siê, ¿e na-le¿y równie¿ sporz¹dziæ trust lub inne do-kumenty w celu zapewnienia ochrony, za-bezpieczenia oraz zagwarantowania bez-piecznego przekazania maj¹tku najbli¿-szym.

Wyt³umaczmy co to jest trust...S¹ ró¿ne rodzaje trustów. Ten, który za-

bezpieczy maj¹tek przed rachunkami me-dycznymi, przed utrat¹ jego czêœci w przy-padku wysokich rachunków za szpital czydom starców, czy przed wierzycielami, nazy-wa siê Irrevocable Trust. To jest rodzaj umo-wy np. miêdzy rodzicami i dzieæmi, w którejobie strony s¹ partnerami. W sk³ad trustumo¿e zostaæ w³¹czony okreœlony maj¹teknp. dom. Oczywiœcie dalej mo¿emy w tymdomu mieszkaæ, p³acimy podatki, mo¿emypobieraæ op³aty za wynajem itd. Sytuacjaw³aœcicieli domu siê nie zmienia. Co to namdaje? W przypadku sytuacji losowej, wypad-ku w wyniku którego znajdziemy siê naglew szpitalu lub wówczas, kiedy wymagamysta³ej opieki medycznej, czy mamy du¿e wy-datki zwi¹zane z leczeniem, trust zabezpie-cza nasz maj¹tek przed potencjalnymi wie-rzycielami i powoduje, ¿e nie jest dla nichdostêpny. Daje nam tak¿e mo¿liwoœæ zakwa-lifikowania siê do medicaid, czyli otrzyma-nia darmowej opieki medycznej we w³a-snym domu jak i w domu starców. Mo¿emyrównie¿ ustanowiæ trust dla naszych ma³olet-nich, niepe³nosprawnych dzieci.

– Rozumiem, ¿e mo¿na w ten sposóbzaoszczêdziæ du¿o pieniêdzy?

Oczywiœcie. Czasem setki tysiêcy dola-rów. Jeœli np. nasza mama ¿ona, czy m¹¿,znajd¹ siê w szpitalu lub bêd¹ wymagali sta-³ej opieki i trzeba bêdzie korzystaæ z pielê-gniarki, czy z domu opieki spo³ecznej, towydatek na tak¹ pomoc mo¿e wynieœæ tysi¹-ce dolarów miesiêcznie. Dom, na który ciê¿-ko pracowaliœmy mo¿e w krótkim czasieprzejœæ w rêce szpitala, lub domu opieki. Je-œli jest on czêœci¹ trustu tak siê nie dzieje.Do tego co jest w truœcie wierzyciele nie ma-j¹ dostêpu i nie bierze siê tego pod uwagêprzy kwalifikowaniu siê do medicaid homecare lub nursing home pod warunkiem, ¿eodpowiednio wczeœnie przeprowadzi siêproces za³o¿enia trust, bowiem istniej¹ rygo-rystyczne zasady i regu³y kwalifikowania siêna te programy. Dlatego wa¿ne jest aby nieczekaæ zbyt d³ugo…

W mojej praktyce spotka³am osoby, któ-re ca³e ¿ycie ciê¿ko pracowa³y i na stare la-ta stanê³y przed groŸb¹ utraty tego co zgro-madzi³y, tylko dlatego, ¿e nie by³y odpo-wiednio zabezpieczone. Wierzyciele za-czynaj¹ wchodziæ na hipotekê domu, którajest obci¹¿ana na 200-300 tys. dolarów.Gdyby w odpowiednim czasie utworzylitrust tego niebezpieczeñstwa by nie by³o.

– Jakie kroki nale¿y podj¹æ ¿eby zapo-biec takiej ewentualnoœci? Jak siê za-bezpieczyæ?

Zacznijmy od tego, ¿e wiek nie jest naj-wa¿niejszy. Mia³am klientkê, której m¹¿dosta³ zawa³u w wieku 38-lat, zmar³, zosta-wi³ j¹ i dwójkê dzieci, bez ¿adnych doku-mentów prawnych, które zabezpiecza³ybyj¹ i jej dzieci.

Ka¿dy z nas powinien mieæ: testament,power of attorney, czyli pe³nomocnictwodo wykonywania czynnoœci prawnych i he-alth care proxy, czyli pe³nomocnictwodo podejmowania decyzji medycznych,w których to dokumentach wyznaczamybliskie nam osoby, aby w razie potrzebymog³y za nas podejmowaæ decyzje.

Testament wchodzi w ¿ycie tylko w mo-mencie naszej œmierci, czyli mo¿e byæzmieniany wielokrotnie. Jest to dokument,w którym wyznaczamy osoby, które bêd¹po nas dziedziczyæ, zabezpieczamy ma³o-letnie, niepe³nosprawne dzieci, chorych ro-dziców, ma³¿onków itp. Power of attorneyi health care proxy zaczyna dzia³aæ w przy-padku okreœlonej potrzeby i jest wa¿nydo momentu œmierci. Na przyk³ad gdy m¹¿mia³ zawa³. Po to by w jego imieniu decy-dowaæ we wszelkich sprawach dnia co-dziennego i medycznych musimy zostaæwyznaczeni przez s¹d jako prawni opieku-nowie (Legal Guardian). Taka procedurasadowa mo¿e trwaæ nawet pó³ roku zanims¹d podejmie decyzjê. Jeœli mamy te doku-menty mo¿emy zacz¹æ dzia³aæ od razu. Tojest podstawa. Te trzy dokumenty.

Nastêpnym krokiem mo¿e byæ trust. Takjak mówi³am, wszystko zale¿y od indywidu-alnej sytuacji. Nie ka¿demu polecam trust,ale jest to dobre rozwi¹zanie np. dla osóbw wieku emerytalnym. Je¿eli maj¹ dzieci,na których mog¹ polegaæ, mog¹ utworzyæ ir-revocable trust i zabezpieczyæ swój maj¹tekpoprzez w³¹czenie go do tego trustu. Jest onrejestrowany pod odpowiednim numeremidentyfikacyjnym w IRS. Czyli np. dom, któ-ry figurowa³ jako nasza w³asnoœæ, pod na-szym numerem social security, ju¿ pod tymnumerem nie figuruje, bo staje siê czêœci¹ tru-stu. Staje siê jakby now¹ osob¹ prawn¹. Je¿e-li s¹ samotni, i chc¹ przekazaæ swój maj¹tekinnym osobom ni¿ ich ustawowi spadkobier-cy, wtedy mo¿na za³o¿yæ Revocable Trust.

– Co dziêki temu zyskujemy? Za³ó¿my, ¿e nasza mama lub tata s¹ ju¿

w takim wieku, ¿e wymagaj¹ sta³ej opiekitzw. home care aid. Dziêki temu, ¿e mamytrust mo¿emy siê kwalifikowaæ na ten pro-gram. Formalnie bowiem my jako my, niemamy ¿adnego maj¹tku, stanowi on trust.Zamiast wiêc p³aciæ za opiekê 600 czy na-wet tysi¹c dolarów tygodniowo mo¿emy j¹dostaæ za darmo.

Inna sytuacja. Nasza mama lub tatazmarli, s¹d przeprowadza postêpowaniespadkowe. Wtedy szpital, czy dom opieki,który pokrywa³ rachunki za leczenie, przej-mie czêœæ tego spadku. Mo¿e siê wiêc oka-zaæ, ¿e dostaniemy tylko ma³¹ czêœæ warto-œci spadku, bo reszta pójdzie na pokrycierachunków. Trust przed tym chroni.

– Czêœæ ludzi ¿eby siê zabezpieczyæna tak¹ ewentualnoœæ dokonujezmiany aktu w³asnoœci i przepisujemaj¹tek na dzieci. Pani tego nie pole-ca?

Wszystko wymaga indywidualnychkonsultacji, ale za³ó¿my tak¹ sytuacjê.Przepisujemy dom na córkê. Córka ma mê-¿a i umiera wczeœniej ni¿ my lub giniew wypadku samochodowym. Kto wtedyzostaje w³aœcicielem domu? Jej m¹¿. Przedtakim obrotem sprawy równie¿ ochroni nastrust.

Trzeba te¿ pamiêtaæ o innych negatyw-nych konsekwencjach przepisania maj¹t-ku jak np. podatek od wzbogacenia. Po-wiedzmy, ¿e przepisujemy dom na dziecidzisiaj. Umieramy za lat 20. Otrzymuj¹cten dom one bêd¹ musia³y zap³aciæ poda-tek od wzbogacenia. Wówczas liczy siê

wartoœæ domu w momencie kupna plus toco zyska³ na wartoœci w ci¹gu tych lat.WeŸmy przyk³ad Greenpointu. Przed latydom kupowa³o siê tu za sto tysiêcy. Terazten sam dom jest wart milion, czy wiêcej.Pomyœlmy jak ogromy bêdzie od tego po-datek. Jeœli zabezpieczymy siê odpowied-nio wczeœniej podatek bêdzie zminimali-zowany lub wrêcz zerowy. Inny przyk³ad.Przepisaliœmy dom na syna. On mia³ wy-padek samochodowy. Poszkodowani do-magaj¹ siê odszkodowania. W przypadkuniekorzystnego obrotu sprawy dom, albojego czêœæ, mo¿e przejœæ na poszkodowa-nych. Kiedy mamy trust, nasz maj¹tek niestaje siê w³asnoœci¹ syna i nie jest dostêp-ny dla jego wierzycieli.

– Ma pani biuro na Greenpoincie.A gdzie pracowa³a pani przedtem?

Biuro na Greenpoincie, przy 188 Eck-ford Street, otworzy³am w marcu. Cieszêsiê, ¿e mogê byæ bli¿ej polskiej spo³eczno-œci.

Na poczatku pracowa³am w du¿ej ame-rykañskiej kancelarii prawniczej, którazajmuje siê g³ównie tym co teraz robiê.To mi umo¿liwi³o zdobycie doœwiadcze-nia, ¿e czu³am siê pewnie otwieraj¹c swo-j¹ kancelarie. Prowadzi³am tam sprawyspadkowe, zajmowa³am siê elder lawi w³aœnie estate planning. Trwa³o to pra-wie siedem lat w koñcu stwierdzi³am,¿e mam odpowiednia wiedzê i praktykê,¿eby zacz¹æ pracowaæ na w³asny rachu-nek.

– Dziêkujê za rozmowê. Tomasz Bagnowski

Prawnik pomagaj¹cy oszczêdzaæ Na proœbê czytelników powtarzamy skrócon¹ wersjê rozmowy z Joann¹ GwóŸdŸ, prawnikiem zajmuj¹cym siê planowaniem i zabez-pieczaniem finansowej przysz³oœci, prawem spadkowym, sprawami home care medicaid i nursing home medicaid.

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszyst-ko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lubzbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wte-dy jest ju¿ za póŸno.

NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, byTwoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, abyTwoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.

PORADY W ZAKRESIE

v TESTAMENTYv TRUSTSv HOME CARE MEDICAIDv NURSING HOME MEDICAIDv POWER OF ATTORNEYv HEALTH CARE PROXYv PRAWO SPADKOWEv NIERUCHOMOŒCI

MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI?ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ

PORADY: tel. (718) 349-2300

(212) 470-2154fax: (718) 349-2332

Adres biur:

188 Eckford Street, Brooklyn, NY65 Broadway, 7th floor, New York, NY

Page 13: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

13www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015

Po œwiêcie Dziêkczynienia zacz¹³ siê se-zon przedœwi¹tecznych zakupów. Wartoprzygotowaæ siê, by kupiæ prezenty m¹drze.

Okres pomiêdzy œwiêtami Dziêkczynie-nia a Bo¿ego Narodzenia daje sklepomoko³o 40 procent dochodu. Symboliczn¹dat¹ jest pi¹tek po Thanksgiving nazywany„czarnym” (black Friday), dopiero od tejdaty roczne straty (symbolicznie nanoszo-ne w ksiêgowoœci na czerwono) zamieniaj¹siê na zyski (zapisywane na czarno). Sprze-da¿ w kilku ostatnich tygodniach roku de-cyduje o tym, czy dany sklep wypracujew roku kalendarzowym zysk czy poniesiestratê. Dlatego detaliœci przygotowuj¹ siêdo œwi¹tecznego sezonu starannie, bo jestto dla nich kwestia utrzymania siê na ryn-ku. Planuj¹ dekoracje, œwi¹teczny asorty-ment, promocje. Warto wiedzieæ, jak siêz tych wyprzeda¿y skorzystaæ. Oto kilkasugestii, jak oszczêdziæ znaczne pieni¹dzerobi¹c zakupy nie tylko w grudniu, alew ci¹gu ca³ego roku.

ZnajdŸ siê na liœcie adresowej sklepu

Je¿eli czêsto robisz zakupy w jakimœ do-mu towarowym, to zapisz siê, by dostawaæod nich informacje o promocjach. Wystar-czy kupiæ coœ p³ac¹c kart¹ kredytow¹, a za-czniesz dostawaæ poczt¹ broszurki i kupo-ny. Wstaw swój adres mailowy w witryniesklepu, a dostawaæ bêdziesz oferty poczt¹elektroniczn¹.

Otwarcie konta kredytowego czy kartykredytowej sklepu czyni nas „insiderem”i daje specjalne prawa, o czym poni¿ej.

Poufne informacje o sklepieWarto poznaæ sklep „od podszewki”,

gdy¿ regu³y udzielania upustów bywaj¹korzystniejsze ni¿ oficjalnie og³aszane.Na przyk³ad Bed Bath and Beyond rozsy³aswoim klientom kupony na 20-procentowyupust albo 5-dolarow¹ zni¿kê prz y zakupieartyku³u w cenie $15 lub wiêkszej. Kuponys¹ imienne i maj¹ termin wa¿noœci. Czêstojednak s¹ przyjmowane bez wzglêduna termin wa¿noœci i nazwiska w³aœciciela.Mimo ¿e instrukcje podaj¹ wyraŸnie, ¿e 5-dolarowa zni¿ka dotyczy jednego artyku³u,sprzedawca uwzglêdni kilka tañszych rze-czy i chêtnie odpisze $5, gdy ich wartoœæosi¹gnie limit $15.

Zapoznaj siê bli¿ej ze sprzedawc¹ i ku-puj tylko u niego. Sprzedawcom zale¿yna klientach, bo w wielu sklepach s¹ rozli-czani s¹ z utargu. Dowiaduj siê u niego,kiedy i jakie wyprzeda¿e s¹ planowane.

Uzyskaj kartê kredytow¹ sklepuWyrób sobie kartê kredytow¹ ulubione-

go domu towarowego, gdy¿ p³acenie t¹kart¹ upowa¿nia do dodatkowych rabatów.Sklepy trac¹ kilka procent od sprzeda¿y,gdy przyjmuj¹ typowe karty kredytowe(jak MasterCard, Visa czy AmericanExpress), wiêc agresywnie promuj¹ swojew³asne. Czêsto udzielaj¹ natychmiasto-wy 15-procentowy upust klientowi, któryotworzy przy zakupie kartê.

Sklepy nagradzaj¹ te¿ sta³ych klientówprzez wpuszczenie ich do sklepu przed ofi-cjalnym otwarciem drzwi.

Przygotuj listê zakupówZanim rzucisz siê w wir zakupów,

wiedz dok³adnie, czego szukasz i jakie s¹ceny. Nie patrz tylko na procent upustu ce-nowego, nie daj siê powodowaæ impulsom,bo co ci po okazji, je¿eli dotyczy rzeczyzbêdnych lub o poœledniej jakoœci.

Odrób pracê domow¹ zanim wyjedzieszna zakupy. Zat³oczone sklepy, to nie jestmiejsce na edukacjê. Je¿eli szukasz sprzêtukomputerowego, elektronicznego czy go-spodarstwa domowego, to poznaj i sprecy-zuj potrzebne ci parametry. Znaj numerymodeli, bo na przecenie mo¿e pojawiæ siêstarszy, a nie najnowszy, na który polujesz.Poznaj ranking poszczególnych modeli, ichwydajnoœæ czy niezawodnoœæ. Pomo¿e ciw tym witryna konsumenckiego miesiêcz-nika Consumer Reports – www.Consumer-Reports. org. Wiele informacji jest za dar-mo. Cena rocznego dostêpu do ogromnejiloœci konsumenckich informacji wynosiok. dwudziestu dolarów rocznie.

Je¿eli planujesz polowanie na sieci, toupewnij siê wczeœniej, ¿e wiesz, jak wybra-ny przedmiot wygl¹da. Czy to sprzêt elek-troniczny, odzie¿, poœciel itp., zobacz/przy-mierz/dotknij towar w naziemnym sklepie,by unikn¹æ niespodzianek.Na Internet po pomoc w zakupach

W cybernetycznej przestrzeni istniej¹ ty-si¹ce placówek handlowych i niektórez nich oferuj¹ towary po cenach znacznieni¿szych od cen tych samych artyku³óww sklepach tradycyjnych czy te¿ w najbar-dziej znanych placówkach online. W odna-

El¿bieta Baumgartner radzi

lezieniu takich okazji pomagaj¹ witryny in-ternetowe zwane bots.

Consumer Reports Money Adviser prze-testowa³ szeœæ popularnych „botów”:www.Shopzilla.com,www.mySimon.com,www.NexTag.com, www.PriceGrab-ber.com, oraz www.Shopping.com. W ka¿-dej z tych witryn próbowano znaleŸæ naj-korzystniejsze oferty tych samych 10 towa-rów. Najwy¿ej cenione s¹ Shopzillai Shopping. com. i obie wykrywaj¹ najni¿-sze ceny poszukiwanych towarów.

Przed podjêciem decyzji o skorzystaniuz oferty danego sklepu nie kieruj siê wy-³¹cznie najni¿sz¹ cen¹ towaru. Wiêkszoœæinternetowych robotów umo¿liwia kalkula-cjê podatku i kosztu przesy³ki – wystarczytylko wpisaæ w odpowiednim miejscu swójzip code. Je¿eli sklep jest w innym stanie,byæ mo¿e nie zap³acisz podatku od sprze-da¿y (sales tax).

Zanim zdecydujemy siê na zakupw sklepie online, którego jeszcze nie zna-my, warto zapoznaæ siê z jego zasadamiprzyjmowania zwrotów defektywnych lubniechcianych towarów. Warto przeczytaæ,co o nim s¹dz¹ klienci, a gdy znajdziemytam wiele skarg, skorzystajmy raczejz oferty innej sprawdzonej ju¿ placówki.

Aplikacje mobilneSpoœród mobilnych aplikacji, które wy-

szukuj¹ œwi¹teczne okazje, Consumer Re-ports najwy¿ej oceni³ Clutch, Favado, Go-odzer, Pounce, PriceGrabber i RedLaser.Nawiasem mówi¹c, wiele aplikacji mo¿eszu¿ywaæ codziennie. Przy pomocy swojegom¹drego telefonu i takich aplikacji jak Re-dLaser, ShopSavvy, BuyVia, czy Purchxmo¿esz sczytaæ kod kreskowy towaru

w sklepie i dowiedzieæ siê, gdzie znaj-dziesz korzystniejsz¹ cenê.

Kupony, upusty Wiele witryn internetowych trudni siê

zbieraniem informacji o kuponach i pro-mocjach udzielanych przez sklepy zarównointernetowe jak i naziemne. Przyk³ademjest www.mycoupons.com, www.shopa-thome.com, www.retailmenot.com i wieleinnych, plus wymienione powy¿ej aplika-cje mobilne.

Je¿eli jesteœ w sklepie, a zapomnia³eœkuponu, albo go nie masz, to spytaj kasjera,jak dostaæ upust. Mo¿e daæ ci ulotkê skle-pow¹ lub u¿yæ swój w³asny kupon.

Je¿eli kupujesz na znaczn¹ kwotê, spytajtelefonicznie lub w sieci o promocje,a przynajmniej o bezp³atn¹ przesy³kê. Niekryj, rozczarowania, gdy ci odmówi¹. Pra-cownicy s¹ instruowani, by zadowoliæklienta, i czasem maj¹ coœ w zanadrzu.

Owocnych zakupów ¿yczy

El¿bieta Baumgartner

Jak przygotowaæ siê do œwi¹tecznych zakupów

Stary i troszkê zmêczony, ale niezmiernie szczêœliwy,niosê radoœæ wszystkim dzieciom,bo roznoszê cud prawdziwy!Jestem tragarzem ich marzeñ,nic co z³e mi nie doka¿e!Niosê radoœæ wszystkim dzieciomna mej drodze gwiazdy œwiec¹!W starej piersi serce m³odeNiosê radoœæ i przygodêdzieciom ma³ym i ciut wiêkszymœwiat z tego bêdzie piêkniejszy!

Pamiêtajcie moje „duszki“,jeœli g³ówki do poduszki, swoje wieczór przy³o¿ycieMiko³aja znów ujrzycie!Z workiem pe³nym Waszych marzeñ¿adne z³o mu nie doka¿e!

I niech wszystkie dzieci œwiatamaj¹ takie zasypianie.Mo¿e zadba o to tata?Niech doroœli siê staraj¹,w³adzê przecie¿ w rêkach maj¹!

I niech wszystkie ma³e duszki,czarne, bia³e, kolorowemaj¹ szczêœcie w swoich oczkachI sny piêkne do poduszki.

„Szelka“

"Od Gali do Gali" Instytutu Pi³sudskiego

El¿bieta Baumgartner jest au-tork¹ wielu ksi¹¿ek o profilu finansowymi konsumenckim, m.in. „Ubezpieczeniespo³eczne Social Security”, „Powrót doPolski”, „Amerykañskie emerytury” i„Emerytura reemigranta w Polsce. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia,882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140Nassau Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com.

Do 4 stycznia 2016 r. czynna bêdzie w Galerii A.R wystawa fotografii pt. „OdGali do Gali” dokumentuj¹ca ostatni rok dzia³alnoœci nowojorskiego InstytutuPi³sudskiego. Autorami 35 eksponowanych zdjêæ s¹: Jolanta Szczepkowska, MarekZieliñski i Janusz Skowron.

Galeria A.R71 India Street, Brooklyn, NY 11222Tel. 347.971.1938

Na Miko³ajkiDo wszystkich dzieci naszego nie bardzo dobrego œwiata

Page 14: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015 www.kurierplus.com

Przez nastêpne trzy tygodnie mieszkamna osiedlu Malibu Villas, piêæ kilometrówna po³udnie od centrum, w meksykañskimdomu. Trochê mniejszym ni¿ nasz w Otta-wie, z trzema pokojami i ³azienk¹ na gó-rze oraz drug¹ ³azienk¹, salonem i kuch-ni¹ na dole. W tym domu ci¹gle pachnieplackami kukurydzianymi, a s¹ dni, ¿e ro-so³em. I to takim polskim, go- towanymna kurze.

Mama Marco nalega³a, bym na czasswojego pobytu zamieszka³a u nich, z ro-dzin¹ Gonzalezów. Mi casa es su casa– powtarza³a. Kobieta z werw¹, z krótk¹,odm³adzaj¹c¹ fryzur¹, œniad¹ twarz¹ pe³n¹ufnoœci. I choæ nie rozumiem, co mówi,czujê, jak przy ka¿dej okazji tul¹c mniedo siebie, dodaje otuchy. Ojciec – ciem-noskóry, zazwyczaj powa¿ny señor Gon-zalez – poklepuje mnie po ramieniuna znak aprobaty. Nieustannie rozeœmia-na dziewiêcioletnia dziewczynka o ³adnejbuzi psotnika, Julieta, siostra Marco, przy-mila siê. Nawet siwiutka babcia, przygar-biona starowinka, siedz¹ca godzinamiw g³êbokim fotelu przed telewizorem, po-sy³a ciep³e spojrzenia. Ujmuj¹ca serdecz-noœæ i wielkie serca tych ludzi sprawiaj¹,¿e jest mi ³atwiej pokonywaæ trudnoœci.

Pocê siê jak nigdy dot¹d. Upa³y prze-kraczaj¹ czterdzieœci stopni Celsjusza,w betonowym domu nie ma klimatyzacji.Gor¹co jak w piecu.

Ka¿dego ranka wchodzê pod prysznic,odkrêcam kurek z zimn¹ wod¹, a tu figa.Woda nie jest zimna. Nagrzane cia³o led-wo siê ch³odzi. Ju¿ po œniadaniu czujê, jakod gor¹ca na skroniach i policzkach wy-chodz¹ ze mnie krople potu. Œwiecê siêjak polakierowana. Nigdy dot¹d nie u¿y--wa³am tyle pudru.

Z biznesem te¿ siê pocê. Wiele wy-zwañ, rozczarowañ przynosz¹ te dni.

Do furii doprowadza mnie nies³ownoœæMeksykanów. Mañana (chyba najczêœcieju¿ywanego s³owa w hiszpañskim jêzyku)nie jestem w stanie strawiæ. Cokolwiekpróbujê za³atwiæ, odsy³aj¹ mnie z mañana.

Od mañana nie da siê uciec. Do jasnejcholery, jak tu ludzie pracuj¹?! Jakim spo-sobem, przy braku solidnoœci, z komplet-nym tumiwisizmem zbudowano tu kurortœwiatowej klasy? Tego nie potrafiê zrozu-mieæ.

Postawionemu zadaniu nie mogê podo-³aæ, frustracja siêga granic. ¯al krzyczytak g³oœno, ¿e a¿ w g³owie huczy, a sercemi pêka, gdy siê orientujê, ¿e Bobby, acz-kolwiek uroczy i bliski mi ch³opak, jestæpunem. Stara siê zachowywaæ normal-nie, lecz nieziemska energia i te dziwniemaleñkie Ÿrenice zdradzaj¹ go. Z bólemmoje przypuszczenia potwierdza zawsty-dzony Marco.

Bezradna, wydzwaniam z p³aczemdo Andrzeja, potrzebujê siê wy¿aliæ. Skut-kuje na chwilê. Po ka¿dej rozmowie idêna górê do swojego pokoju i wycieñczo-na padam na ³ó¿ko. Wlepiam wzrokw wiatrak pod sufitem, miel¹cy gor¹cepowietrze. Nieustannie szumi. W monoto-nii cichych dŸwiêków zastanawiam siê,czy przykre doœwiadczenia, których do-znajê, nie zniwecz¹ uczucia, jakim darzêCancun. Co zadziwiaj¹ce, jest na odwrót.Szum jak¹œ magiczn¹ si³¹ utwierdzaw idiotycznej mi³oœci. „Jak to mo¿liwe?”– szukam w myœlach wyjaœnienia. „O, ju¿pojmujê: ja kocham. A kochaæ naprawdêto znaczy kochaæ na dobre i na z³e”.

Do ostatniego dnia staram siê jak mo-gê, robiê wszystko, co w mojej mocy. Ju¿nie dla biznesu, pieniêdzy, nie dla kariery,tylko ¿ebym mog³a z czystym sumieniempowiedzieæ: „Próbowa³am”.

Niepowodzenia wyczerpuj¹; lato zwija¿agle, a ja nie mogê znaleŸæ sposobuna prze³amanie z³ej passy. Coraz bardziejzdajê sobie sprawê, ¿e muszê pomóc so-bie sama, wypl¹taæ siê z tej matni. Posta-nawiam przezwyciê¿yæ strach, zacz¹æ jeŸ-dziæ samochodem.

Tomek oferuje, ¿e u siebie w pracyznajdzie u¿ywane subaru. Tydzieñ póŸniejprzywozi przed dom dziesiêcioletniegoczerwonego sedana. Klasyk, Leszek nazy-wa go porszakiem. Mam swój samochódi pietra, by si¹œæ za kierownic¹. W koñcuprzychodzi moment, ¿e siê zmuszam, wy-ruszam w spokojne uliczki. Z dniana dzieñ coraz dalej.

Szukam pracy. Wreszcie dostajê ofertêz Gilmore, firmy œwiadcz¹cej wszelkieus³ugi drukarskie. Pracujê w g³ównej sie-dzibie w City Center przy wjeŸdzie do do-wntown. Obskurny budynek, biura wypo-sa¿one w liche meble. Na dodatek narze-kaj¹cy, zahukany personel. Powietrze gê-ste od stresu. Boss Chris, urod¹ przypomi-naj¹cy Kevina Costnera, na interview wy-dawa³ siê dowcipny i sympatyczny, a te-raz swoim sposobem bycia dzia³a na mniedeprymuj¹co. Wymaga, bym jeŸdzi³a sa-mochodem po Ottawie, na spotkaniaz klientami. Spotkania – bardzo chêtnie,ale nie dla mnie jazda samochodem po ca-³ym mieœcie. Wpad³am jak œliwka w kom-pot. Jestem spiêta, notorycznie podener-wowana. Codziennie przez trzy miesi¹cepowtarzam sobie, ¿e jutro bêdzie lepiej,lecz ka¿dy nastêpny dzieñ nie daje na-dziei.

Dotrwa³am do pi¹tku. Namawiam An-drzeja, ¿eby spêdziæ wieczór u Zbyszków.Bêd¹ u nich S³awki, w serdecznym gronie³atwiej bêdzie mi oderwaæ myœli od pracy.Na rozluŸnienie wypijam kieliszek czy-stej. Potem drugi i trzeci. Z czwartym nie-spodziewanie przychodzi do g³owy myœl,któr¹ wyczyta³am w jednej z ksi¹¿ek:…czasami zapominamy, ¿e nasze ¿ycie jestpod nasz¹ w³asn¹ kontrol¹. Je¿eli chcemyje zmieniæ – mo¿emy.

Z pi¹tym kieliszkiem podejmujê decy-zjê: rzucam przeklêt¹ robotê!

Znowu œledzê Career Opportunities.Czy ten koszmarny rok wreszcie siê

skoñczy? Chcia³abym stan¹æ twarz¹w twarz z tym, kto powiedzia³, ¿e jakszk³o t³ucze siê samo, to na szczêœcie, i je-mu zadaæ to pytanie.

Skoñczy³ siê paskudny rok, mija luty,a ja ci¹gle wypatrujê dnia, w którym moje¿ycie zmieni siê na lepsze.

*W marcu przygrza³o s³oñce. Po dwugo-

dzinnym interview w agencji reklamowo--wydawniczej Nortext Multi-Media pro-ponuj¹ mi posadê koordynatora produkcji.Niestety, ze wzglêdu na recesjê tylkona szeœciomiesiêczny kontrakt. Szuka³amzatrudnienia na sta³e, ale nie ma co gry-masiæ, przyjmujê, co oferuj¹. David, mójnowy szef, prosi, abym zaczê³a od jutra,poniewa¿ czekaj¹ terminowe zlecenia.

Firma zajmuje czêœæ parterowego prze-szklonego budynku. Nowoczeœnie urz¹-dzone biuro, w kolorach popielatym i pa-stelowego ró¿u, daj wra¿enie przytulno-

œci. Nastrój nadaj¹ pokaŸnych rozmiarówkwiaty. Na œcianach imponuj¹ce szat¹graficzn¹ plakaty, w srebrnych obramo-waniach ok³adki wyró¿nionych publikacji,ciesz¹ oko. Pracuje tutaj ponad dwadzie-œcia osób. Graficy, typografowie, pisarze,t³umacz, korektor, dystrybutor, recepcjo-nistka i ksiêgowa. Widzê ich uœmiechniê-tych, gdy rozmawiaj¹ na korytarzach po-miêdzy obitymi materia³em œciankami,odgradzaj¹cymi stanowiska pracy. Przyja-zna, robocza atmosfera inspiruje, a twór-czy luz nêci. Nortext przypada mi do gu-stu.

Zapoznajê siê z projektami. Publikacjedotycz¹ w wiêkszoœci kultury, tradycjiInuitów – ludów zamieszkuj¹cych pó³noc-ne terytoria Kanady.

Przewa¿nie s¹ dwujêzyczne. Nawet ty-godnik „Nunatsiaq News” wydawany jestw wersji angielskiej i inuktitut – w jêzykupisanym za pomoc¹ sylab. Ile ja siê tuuczê! Poznajê zwyczaje ¿ycia ludzi, o któ-rych nie mia³am pojêcia. Dowiadujê siêmiêdzy innymi, ¿e obraŸliwe jest nazywa-nie Inuitów Eskimosami, poniewa¿ s³owoto w inuktitut (ichnim jêzyku) znaczy„zjadacz surowego miêsa”.

Na nowo porz¹dkujê wiadomoœciw swoim worku wiedzy. Zawodowe do-œwiadczenia pozwalaj¹ mi siê tu odnaleŸæ.Kierujê przygotowywaniem reklam do ga-zety. We wtorki zasuwam do pierwszejw nocy, pomagaj¹c przy robieniu layoutu,dopilnowujê ka¿dego szczegó³u przed wy-s³aniem stron do druku. W pozosta³e dnikoordynujê produkcjê broszur turystycz-nych, ksi¹¿ek, sprawozdañ, ustaw rz¹do-wych dotycz¹cych aborygeñskiej ludnoœcii pó³nocnych terytoriów. Piszê specyfika-cje projektów, które wysy³am do kilkudrukarni (nie tylko ottawskich) do wyceny.Czujê siê w tym dobra i bardzo to lubiê.Poznajê coraz wiêcej ludzi z bran¿y.

Sparzona mitelowskim prze¿yciem,z nieufnoœci¹ podchodzê do wspó³-pracow-ników. Choæ s¹ serdeczni, nie chcê siêdo nich przywi¹zaæ. Wolê byæ ostro¿na, byunikn¹æ bólu, kiedy za kilka miesiêcy st¹dodejdê. Jednak praca w Nortekœcie mnieekscytuje. Poch³ania. Oddajê siê jej z pasj¹.

Czas mija, pracujê w firmie ju¿ po-nad kwarta³, gdy któregoœ ranka zanoszêDavidowi wyceny na zrobienie negaty-wów, separacji kolorów oraz wydrukowa-nie skomplikowanego projektu Travellingin Canada’s Arctic.

– Thank you Liliana – zerka na niez ciekawoœci¹. Po chwili odk³ada jena biurko. Szczerz¹c œnie¿nobia³e zêby,wskazuje krzes³o naprzeciwko siebie.

– Usi¹dŸ na chwilê, pogadamy.David, jeden z trzech braci, w³aœcicieli

firmy, jest mened¿erem produkcji. Jestw moim wieku, ma pod metr dziewiêæ-dziesi¹t wzrostu, czarne falowane w³osy,d³ugie i rozwichrzone. Usta przys³oniêteczarnym w¹sem.

Na nosie okulary w ciemnobr¹zowychoprawkach. Ma œniad¹ cerê pomatce, któ-ra pochodzi z Burmy. Jego rozbrajaj¹cy,ciep³y uœmiech czyni go uroczym. Bossdaj¹cy du¿o swobody, woln¹ rêkê, dopókiwidzi zadowalaj¹ce efekty pracy.

Siadam wygodnie, kiedy zaczyna:– Obserwujê ciê przez ostatnie miesi¹-

ce. Potrafisz ¿onglowaæ wieloma zlece-niami na raz. Masz ugruntowan¹ wiedzê,imponuj¹cy talent organizacyjny. Jesteœlubiana, œwietnie dajesz sobie radê z pra-

cownikami.¯yczy³bym sobie, byœ zosta³a u nas

na sta³e i by³a moj¹ praw¹ rêk¹. Czy od-powiada ci posada asystenta mened¿eraprodukcji?

Oferta mnie prostuje, czujê, ¿e siê ru-mieniê.

– Sure – serce podskakuje we mniez radoœci.

Przez nastêpne kilka minut omawiamymoj¹ pensjê, przypisane do niej obowi¹z-ki, których przybywa z ka¿dym zdaniem.

Wracaj¹c do swojego stanowiska pra-cy, mijam Michaela – prezydenta firmy,starszego brata Davida. D³ugi jak tyczka³ysiej¹cy blondyn gratuluje mi z uœmie-chem. W miêdzyczasie David kontaktujesiê z g³ównym biurem w Iqaluit (na pó³-nocy, na Baffin Island), zarz¹dzanymprzez trzeciego brata, Stevena. Pracuj¹tam sprzedawcy, reporterzy, t³umaczeoraz redaktor naczelny „NunatsiaqNews”. Po lunchu zwo³uje do konferen-cyjnego pokoju pracowników. Informujeo mojej nominacji. Przyjemnie mi, gdywlepione we mnie oczy wyra¿aj¹ zadowo-lenie. Zbieram kolejne gratulacje i do ro-boty.

Rzucam siê w wir pracy. ¯onglujê.Od nadmiaru przeró¿nych zleceñ, któreprowadzê od pocz¹tku do koñca, g³owêmam czêsto kwadratow¹. Cieszê siê auto-rytetem, a koledzy i kole¿anki chêtniemnie wspieraj¹.

David z doskoku uczy mnie zasad me-ned¿erowania.

– Nie mo¿esz pokazywaæ zdenerwowa-nia, bo ono siê udziela… Sprawy tech-niczne to pestka, z nimi zawsze sobie po-radzisz. Najtrudniejsza jest praca z ludŸ-mi…

David w najgorêtszych dniach, zapo-biegaj¹c panice, studzi emocje.

Minimalizuje stres. Jego opanowaniedzia³a na mnie jak balsam.

Codziennie pracujê po godzinach. Zewzglêdu na terminy zdarzaj¹ siê równie¿przepracowane ca³e noce, tak zwane allnighters. Wtedy przewa¿nie z Karen, artdirector, Carol, production artist, i Pau-lem, korektorem, gonimy z robot¹. O dzi-wo, nie mêczy mnie to, wrêcz pasjonuje,przynosi nieziemsk¹ satysfakcjê. Godzinypracy mam oczywiœcie dowolne, rucho-me. Weekendy s¹ moje. Nie dopuœci³am,by mi je zabrano. Sobotê i niedzielê po-œwiêcam przyjacio³om i rodzinie. Sumie-nie mnie mêczy, ¿e nie spêdzam wystar-czaj¹co du¿o czasu z Patk¹.

Choæ na nic siê nie skar¿y, czasamiwychodzi z niej frustracja. Wydawa³obysiê, ¿e w œredniej szkole powinna mieæsporo nauki, ale jakoœ tego nie widaæ. Nieuczy siê wiêcej, zajêta nowym towarzy-stwem. Co rusz nowy kawaler w domu.Zainteresowania tak¿e uleg³y zmianie.Dziennikarstwo, msztuka reklamy, œwiatwydawnictw, radia i telewizji zawróci³yjej w g³owie.

N o w a p o w i e œ æ w o d c i n k a c h Liliana Arkuszewska

odc. 91

Czy by³o warto?

Liliana Arkuszewska Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹

córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem;

najpierw do Francji, potem do Kanady.

W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹

prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ

i zastanawiamy siê – czy by³o warto?

Odyseja d¿insowych Kolumbów

14

Page 15: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

15www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015

Dom to niemiejsce leczstan. ŒpiewaKatarzyna No-sowska. A Fi-

lip Springer w ksi¹¿ce „13 piêter” piszeo g³odzie mieszkaniowym w przedwojennejPolsce, który przez ca³e dwudziestoleciepróbowali rozwi¹zaæ ró¿nego rodzaju zapa-leñcy, spo³ecznicy, ludzie z misj¹. Niestetybezskutecznie. Warszawa 1931 roku. „Uli-ca Marsza³kowska 137. Maria Z³otnicka,od kilku dni bezdomna, wchodzi z dwoj-giem dzieci na ostatnie, pi¹te piêtro kamie-nicy. Otwiera okno na klatce schodowej.Wyrzuca przez nie najpierw syna, póŸniejcórkê, na koñcu skacze sama. Nawet naj-bardziej wstrz¹saj¹ce przypadki s¹ relacjo-nowane w krótkich, lakonicznych notkach[…] Gdyby redakcja chcia³a z detalami opi-saæ ka¿de samobójstwo w samej tylko War-szawie, na inne informacje zwyczajnie niestarczy³oby miejsca. Trudno tak powszech-nemu zjawisku poœwiêcaæ wiêcej uwagi.Takie czasy”. Kolonie bieda-domów, prze-pe³nione noclegownie, schroniska, miesz-kania w centrum miasta, z klepiskami za-miast pod³ogi: „Dom przeznaczony do roz-biórki. W kuchni o powierzchni 10, 5 metrakwadratowego stoi pod oknem warsztatszewski, przy którym pracuje g³ówny loka-tor z terminatorami. Druga izba, nieco ob-szerniejsza, zawalona jest dos³ownie grata-mi […] Pod³oga dziurawa, po k¹tach zgni³ai zmursza³a, miejscami brak jej zupe³nie.[…] W ³ó¿ku le¿y ¿ona lokatora, m³oda ko-bieta chora ju¿ od trzech miesiêcy. W ko³y-sce obok roczne dziecko, blade, brak wodyw podwórzu i trzeba j¹ nosiæ z ulicy. Œmiet-nik i ustêp s¹ przez œcianê. W zimie, kiedyzamarz³y odp³ywy, gnojówka przesi¹k³a

przez œcianê i zala³a mieszkanie. Co wysu-szyli, to siê la³o…” – notuj¹ w 1936 rokuankieterzy Towarzystwa Osiedli Robotni-czych. Niby nic nie powinno ich dziwiæ,a jednak. S¹ przera¿eni warunkami, w któ-rych ¿yje wiêkszoœæ mieszkañców stolicy.Na piêkne kamienice, wille i przedwojennepa³ace, o których czytamy w ksi¹¿kach,mo¿e sobie pozwoliæ zaledwie kilka pro-cent spo³eczeñstwa. Reszta kot³uje siê, mro-wi jak robactwo, w ciemnych klitkach, nie-ogrzewanych, brudnych.

A potem skok do czasów wspó³cze-snych. I diabolicznie brzmi¹ce s³owo „kre-dyt”. Historie osób, które straci³y wszystko.Albo tylko spokój ducha. Którym bankodebra³ dom. Albo deweloper og³aszaj¹cyupad³oœæ pogrzeba³ marzenia o w³asnymk¹cie. Przera¿aj¹ce opisy haniebnych prak-tyk, których dopuszczaj¹ siê „czyœcicielekamienic”, by pozbyæ siê niechcianych lo-katorów. „Pewnego dnia w bramie pojawi¹siê kartki. Bêdzie na nich napisane, ¿ezmieni³ siê w³aœciciel budynku, ¿e wkrótceprzyjd¹ pisma co dalej. Treœæ og³oszeñ niema ¿adnego znaczenia. To pocz¹tek proce-su. Kartki maj¹ tylko zasiaæ niepewnoœæ.Pierwsze pojawi¹ siê jakoœ przed d³ugimweekendem albo przed œwiêtami. To dobrapora na sianie strachu. Potem przyjdzie pe³-nomocnik nowego w³aœciciela. Wejdzie jakdo siebie. Nie poka¿e ¿adnych kwitów. Mo-¿e nawet siê nie przedstawi. Zajrzydo kuchni, sypialni otworzy szafy. […] Po-tem zaczn¹ siê remonty. To bêdzie jakoœw listopadzie albo na pocz¹tku grudnia.Wymontuj¹ bramê, drzwi na podwórzei wszystkie okna na klatce schodowej. Za-krêc¹ kaloryfery, ¿eby by³o jeszcze zimniej.Mo¿e pêkn¹ i coœ zalej¹. Wtedy trzeba bê-

dzie wy³¹czyæ ogrzewanie. […] Roboty bê-d¹ zaczynaæ rano, ju¿ o szóstej. Bêd¹ pruæ,kuæ, wierciæ i pi³owaæ. Potem znowu poja-wi¹ siê u lokatorów. Zmieni¹ ton. Bêd¹ mó-wiæ na ty nawet do starszych ludzi. „Musiszsiê wyprowadziæ”. „Zmusimy ciê”. „Osobi-œcie ciê st¹d wyniosê”. Lokatorzy zaczn¹siê wykruszaæ. […] Zaczn¹ remontowaædach. Zdejm¹ ca³e poszycie i og³osz¹ faj-rant. Zostawi¹ niezabezpieczony na week-end. Zaleje wszystkie mieszkania. Od stry-chu po parter. […] W koñcu zamuruj¹ bra-mê. Na klatkach schodowych pojawi¹ siêpogrzebowe wstêgi z napisem „Ostatnie po-¿egnanie”. Do skrzynek na listy ktoœ na-wpycha zepsutego miêsa. Niektórzy znajd¹na wycieraczkach martwe lub pó³¿yweszczury. Albo robactwo. Mnóstwo robac-twa. […] Przed up³ywem dwóch lat kamie-nica bêdzie pusta”.

Reporta¿ Filipa Springera czyta siê z zapar-tym tchem. Jak dobrze napisany krymina³.Tylko na koñcu nie wiadomo kto zawini³.Dlaczego jedna z pierwszych, podstawo-wych potrzeb - dachu nad g³ow¹, jest taktrudna do zaspokojenia? Dlaczego ci¹glew³asny k¹t to luksus na który trzeba haro-waæ ca³e ¿ycie? Czy wszyscy musimy za-wi¹zaæ na szyi pêtlê kredytu? Autor stawiawa¿ne pytania. I nie daje ³atwych odpowie-dzi. Uwa¿a, ¿e rol¹ pañstwa powinno byæbudowanie tanich, czynszowych mieszkañ,pod wynajem. ¯e nie wszyscy musz¹ posia-daæ na w³asnoœæ. ¯e trzydziestoletni kredytnie powinien byæ jedyn¹ dostêpn¹ opcj¹.Przytacza dane z innych krajów: „¯eby wy-naj¹æ mieszkanie spe³niaj¹ce europejskienormy (je¿eli na jedn¹ osobê przypadamniej ni¿ jeden pokój, lokal uwa¿a siêza przepe³niony), przeciêtny mieszkaniecWarszawy musi pracowaæ oko³o szesnastu

dni w miesi¹cu. Przez ponad po³owê dniaw pracy mo¿e wiêc sobie powtarzaæ, ¿epracuje po to, by mieæ gdzie mieszkaæ. Ber-liñczyk zarabia na swoje mieszkanie przeznieca³ych szeœæ dni miesiêcznie, a mieszka-niec Wilna przez siedem i pó³ dnia. Nawetw jednym z najdro¿szych miast na œwiecie,czyli w Londynie, wynajêcie lokalu kosztu-je mniej ni¿ w Warszawie, bo trzynaœciedni pracy”. Rozgl¹dam siê po naszymskromnym, dawno nierementowanymmieszkaniu. I liczê, ¿e oboje musimy praco-waæ jakieœ cztery i pó³ dnia by zap³aciæ Jer-remu rent. W Poznaniu lokum o nieco wy¿-szym standardzie, ale wcale nie wiêksze,poch³ania³o ca³¹ moj¹ pensjê. Pamiêtamstres na koniec miesi¹ca, i pytanie, czy dwiewyp³aty absolwentów uniwersytetu, którzyco rano w bia³ych koszulach, z aktówkami,udaj¹ siê do biura, wystarczy na pokryciepodstawowych wydatków. I czego muszêsobie odmówiæ w tym miesi¹cu, by zap³a-ciæ rachunki za wodê, albo telefon. Dzisiajpodobne wyliczenia prowadz¹ znajomiw Polsce, których raty kredytu (we frankuszwajcarskim) niepokoj¹co poszybowa³yw górê, zubo¿aj¹c ich doczesnoœæ, czyni¹c -po czêœci - niewolnikami dwu lub trzypo-

kojowego mieszkania w bloku z p³yty.„Które nale¿y do banku”- jak czêsto powta-rzaj¹. Zgaszeni.

Mo¿e czasem lepiej nie mieæ nic? W³asne-go miejsca na sta³e. Ale te¿ d³ugów i wie-loletnich zobowi¹zañ? ¯yæ, nie przywi¹zu-j¹c siê do miejsc i przedmiotów. Które by-waj¹ niepotrzebnym balastem, choæ próbu-jemy sobie wmówiæ, ¿e w³aœnie one daj¹nam wolnoœæ.

Napisz do autorki: [email protected]

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

13 piêterWERONIKA KWIATKOWSKA

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112Email: [email protected]

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie:

✓ Wypadki na budowie,

b³êdy w sztuce lekarskiej, inne

✓ Wszelkie sprawy spadkowe,

w tym roszczenia spadkowe

✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa

✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych

✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿

✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory

pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci

✓ Sprawy w³aœciciel-lokator

✓ Inne sprawy s¹dowe

Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego.

Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw.Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

Page 16: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

18 grudnia w kinach niemal na ca³ymœwiecie pojawi¹ siê „Gwiezdne wojny.Przebudzenie Mocy”. To jedna z naj-wiêkszych i najbardziej oczekiwanychpremier od lat. I przez fanów. I przez hol-lywoodzki biznes, który - jak podaj¹ me-dia - liczy na wp³ywy siêgaj¹ce sumy 3miliardów dolarów! Do tej pory zwiastunfilmu obejrzano w internecie 64 milionyrazy, a bilety na sumê 100 milionów do-larów studio planuje sprzedaæ jeszczeprzed premier¹. Statystyki s¹ imponuj¹ce.Miejmy nadziejê, ¿e to, co na ekranierównie¿ wciœnie w fotel. Jak dot¹d tylkojedna osoba spoza produkcji mia³a mo¿li-woœæ obejrzenia nowej czêœci sagi. By³to 32-letni Daniel Fleetwood, wielki fan„Gwiezdnych wojen”, który chorowa³na raka p³uc. Jego ostatnim ¿yczeniemprzed œmierci¹ by³o zobaczyæ „Przebu-dzenie mocy”. Po spontanicznej kampa-nii internautów studio zorganizowa³o dlaniego specjalny pokaz. Niestety, piêæ dnipóŸniej Fleetwood zmar³. Miejmy na-dziejê, ¿e pozostali fani doczekaj¹ pre-miery i zd¹¿¹ przed pierwsz¹ gwiazdk¹wybraæ siê do kina. By po wyjœciu za-œpiewaæ… „moc siê rodzi, z³o truchleje”.

*„Widzê, jak niesamowicie wasz kraj

siê rozwin¹³. Zniknê³y ponure budynki,szare ulice dziœ s¹ rozœwietlone”- powie-dzia³ Bryan Adams podczas wizytyw Polsce, gdzie wyst¹pi³ jako goœæ w ta-lent show „Must Be the Music” w Polsa-cie. Artysta przypomnia³ okolicznoœci po-wstania swoich najwiêkszych hitów:„Piosenkê do filmu z Costnerem „I Do ItFor You” napisaliœmy chyba w godzinê.Tak nam siê dobrze wspó³pracowa³oz Robertem Lange i Michael’em Kamen.Zaraz po „Robin Hoodzie” by³a „All forOne” do „Trzech muszkieterów” i „HaveYou Ever Loved a Woman” do „Don Ju-ana DeMarco”. Produkowanie hitówprzychodzi³o nam z niebywa³¹ ³atwoœci¹.Uwielbia³em ten moment, gdy rano przy-chodzi³em do studia, Robert sta³ pod œcia-n¹, Michael siedzia³ przy pianinie, a jaz kubkiem herbaty pyta³em: „To co dziœch³opaki, piszemy?”. Robiliœmy to dlafrajdy”- dodaje Adams. Niestety ¿ycie

napisa³o najgorszy z mo¿liwych scenariu-szy i u jednego z kompozytorów zdiagno-zowano stwardnienie rozsiane. „Obser-wowa³em jak najbli¿szy przyjaciel umie-ra. To by³o okrutne”- powiedzia³ piosen-karz. Od tamtej pory nie uda³o siê Adam-sowi powtórzyæ wczeœniejszych sukce-sów. Jak widaæ talent i ciê¿ka praca -o której równie¿ mówi³ w wywiadzie -nie zawsze wystarczy, by utrzymaæ siêna szczycie. A upadek, có¿, mo¿e byæ bo-lesny. Kiedyœ pe³ne sale, dzisiaj … wy-stêpy w telewizyjnych szmirach. Szkoda.

*Debiut fabularny Marcina Kosza³ki

„Czerwony paj¹k” za granic¹ zyska³ ju¿uznanie krytyków, teraz wchodzi na ekra-ny polskich kin. Re¿yser inspirowa³ siê¿yciem Karola Kota – seryjnego morder-cy, który grasowa³ w Krakowie w la-tach 70. XX wieku. Bezwzglêdny mor-derca mia³ wygl¹d niewinnego ch³opca.W szkole u¿ywa³ pseudonimów „Lolo-Rozpruwacz” czy „Krwawy Lolo” i ni-gdy nie rozstawa³ siê z no¿em. G³ówn¹rolê w filmie gra Adam Woronowicz. Za-pytany jak analizowa³ jedn¹ z pierwszychscen zabójstwa, która pojawia siêna ekranie, odpowiedzia³: „W ten mrok

nie mo¿na wchodziæ, nie mo¿na goza mocno studiowaæ, bo mimowolnie za-czynamy nim przesi¹kaæ. Z³o zaczy-na nas oblepiaæ, wabiæ, staje siê ciekawe,zaczyna nas fascynowaæ, intrygowaæ. Ra-skolnikow na pierwszych stronach„Zbrodni i kary” stwierdzi³, ¿e tylko so-bie pomyœli, co by by³o, gdyby zabi³. Tojest szaleñstwo”- mówi aktor. „To coœ, conas, normalnych ludzi, przekracza. Jakanalizowaæ goœcia, który w centrum mia-sta wchodzi do klubu z ka³asznikowemi strzela do ludzi?” – pyta Woronowiczretorycznie. I dodaje: „Zawsze siê dziwiê,gdy ktoœ mi mówi, ¿e aktor musi polubiæbohatera, wyt³umaczyæ przed sob¹ jegopostêpowanie. Jak obroniæ Eichmanna?¯e nie wiedzia³? ¯e rozkaz? Ktoœ idziedo pracy jako urzêdnik i wysy³a poci¹ga-mi miliony ludzi w wiadomym kierunku.Po pracy wraca do domu, s³ucha Mozar-ta, przytula dzieci. Jako aktor, wcielaj¹csiê w tego typu cz³owieka, muszê po pro-stu wykonaæ zadanie. Byæ zimnym profe-sjonalist¹”. I wierz¹c krytykom, takimw³aœnie jest w „Czerwonym paj¹ku”.Wystarczy spojrzeæ na plakat do filmu.Brrr… gêsia skórka.

*Po takiej dawce emocji dobrze by³oby

siê wyluzowaæ. Co mo¿e byæ doœæ trud-ne, jeœli nie mieszkamy w jednym z czte-rech stanów Ameryki (Kolorado, Wa-

szyngton, Oregon i Alaska), w którychju¿ niebawem bêd¹ dostêpne produktyz „zielonej linii” sygnowanej przezRhiannê. Gwiazda muzyki pop, którawielokrotnie zachwala³a zbawienn¹ moctrawki, wprowadza bowiem na amery-kañski rynek „produkty zapachowe i spo-¿ywcze oparte na bazie marihuany”. 27-latka wyrazi³a zadowolenie, ¿e jej „pio-nierski projekt przyczyni siê do populary-zacji zielonej u¿ywki”. Nowa linia bêdzienosiæ nazwê MaRihanna i –jak szacuj¹eksperci- przyniesie 27- latce kolejne mi-liony dolarów. Wiadomo, „Maryjana” lu-bi zielone. Pod ka¿d¹ postaci¹.

*Czy wie¿owiec mo¿e mieæ twarz? Ow-

szem. I to nie jedn¹. 44-piêtrowy aparta-mentowiec w Warszawie, w którym naj-ni¿sza cena metra kwadratowego wyno-si 24 tysi¹ce z³otych, bêdzie mia³ twarzAnny Marii Jopek, Radzimira Dêbskiegoi Tomasza Stañki. Prezes firmy, do którejnale¿y budynek, twierdzi, ¿e warto w nimzamieszkaæ – mimo wysokiej ceny – bocytat „s¹siadami bêd¹ sami artyœci”. A ci,wiadomo, spokojni i bezkonfliktowi.Szczególnie muzycy, którzy nie imprezuj¹,nie ha³asuj¹, nie graj¹ na tr¹bce o czwartejnad ranem, nie æwicz¹ gam i generalnie„s¹, a jakoby ich nie by³o”. Czyli ca³e ¿yciew trasie. Albo… w transie.

KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015 www.kurierplus.com

G R U B E R Y B Y i P L O T K I Weronika Kwiatkowska

16

u Bryan Adams.

u Kadr z filmu „Czerwony Paj¹k“.

u Gwiezdne Wojny.

Page 17: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUSinformujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50 a kwartalny $30.

17www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

CARINGPROFESSIONALS, INC.

☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyti certyfikat HHA.

☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy.☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach.Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am.

Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375(718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills)

Business Consulting Corp.Ewa Duduœ - Accountant

Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:✓ Rozliczenia podatków indywidualnych

i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja),✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222( 7 1 8 - 3 8 3 - 0 0 4 3 l u b 9 1 7 - 8 3 3 - 6 5 0 8

Princess ManorSpecjalizujemy siê w przyjêciach weselnych

w stylu polskim.

Najwiêksza sala bankietowa na GreenpoincieInformacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor:

92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com

Excellence in Catering Every Occasion

PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊPRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Acupuncture and Chinese Herbal CenterDr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinietradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek.Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, wChinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice

l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty itd.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS),UHC Empire Plan

Greenpoint Properties Inc. Real Estate

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St.www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485

WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑWYNAJMUJEMY MIESZKANIA

NOTARIUSZ

✓ NA SPRZEDA¯:Dwurodzinny dom murowany, Morgan Ave., pokapitalnym remoncie. Du¿e rozk³adowe mieszkania.£adny ogród. Wykoñczona piwnica i pralnia -kontrakt

Ridgewood: 3-rodzinny -sprzedany.

✓Potrzebne domy na sprzeda¿

i mieszkania do wynajêcia.

Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœciGreenpoint, Williamsburg i okolice.

cell. 917-608-5344

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna DuszkaOstre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y

Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

JOANNA BADMAJEW, MD, DO6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960

MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie,

astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry

Godziny otwarcia gabinetu: Pon., Œr. - 3-7pm / Wt., Czw., Sob. - 9am-2pm / Pi¹tek - zamkniête. Zapraszamy.

* Bilety Lotnicze* Wakacje* Notariusz* T³umaczenia

[email protected]://facebook.com/NormanTravelAgency

Tel. 718-351-6370

Lokalizacja Staten Island New York

25 latdoœwiadczenia

z biznesieturystycznym

Norman Travel Agency

Anna Bielas

Page 18: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

24-GODZINNY SERVICE, RYSZARDLIMO: us³ugi transportowe, wyjazdy, od-biór osób z lotniska, œluby, komunie, szpi-tale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpita-lach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498

FIRMA HYDRAULICZNAzatrudni pomocnika z pozwoleniem napracê. Maspeth, NY. Tel. 718- 326- 9090

DODA BETTER HOMES andGARDENS RE - FH Realty office:Tel. 718-544-4000mobile: 917-414-8866 email:[email protected]

SPRZEDAM Zpowodu wyjazdu sprezedam: kompletmebli drewnianych do sypialni,wersalkê zpojemnikiem; drewniany stó³ kuchenny icztery krzes³a, a tak¿e futro z norekbr¹zowe, d³ugie, rozmiar œredni (12) stanbardzo dobry.Sprzedam tak¿e ikonê, wymiary -17/22,5 Tel.718.229.5610 - Maria

Og³oszenia drobneCena $10 za maksimum 30 s³ów

MICHA£ PANKOWSKITAX & CONSULTING EXPERT

✓ Rejestracja biznesu i licencje

✓ Konsultacje✓ Bezpodatkowa zamiana domów

✓ #SS - korekty danych

✓ Ksiêgowoœæ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualnei biznesowe, w tym samochodówciê¿arowych

Us³ugi w zakresie:

Email: [email protected]

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

ADAS REALTYDANIEL ANDREJCZUK

Licensed Real Estate BrokerBiuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

wDomy wCondo wCo-Op wDzia³ki budowlane wNotariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIATel. (718) 599-2047

(347) 564-8241 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11249

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.)BROOKLYN, N.Y. 11211;

Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA

ESPRESSO - SPUMONI

GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codzienniedo 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Fortunato Brothers

PijawkiPijawki medyczne stawiane na wszelkie schorzenia

Oczyœæ swoje cia³o, pozbêdziesz siê chorób.Pijawki z hodowli, stawiane tylko jeden raz.

(646) 460 4212Gabinety znajduj¹ siê w Greenpoint, NY, Garfield, NJ

NAUKA GRY na fortepianie, gitarze,

skrzypcach, lekcje œpiewu.

Szko³a z tradycjami. Kobo Music Studio.

Rejestracja: Bo¿ena KonkielTel. 718-609-0088

18 KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015 www.kurierplus.com

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com

Nowy serwis po³¹czeñautokarowych

Page 19: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

19www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015

Page 20: Kurier Plus - 5 grudnia 2015

KURIER PLUS 5 GRUDNIA 2015 www.kurierplus.com20