kurier plus - 7 marca 2015

24
– Jak co roku Polsko-S³owiañska Fe- deralna Unia Kredytowa prowadzi program stypendialny dla studentów szkó³ wy¿szych. Kto mo¿e siê staraæ o wsparcie? – Bo¿ena Kajewska-Pielarz: Ubiegaj¹cy siê o stypendium Naszej Unii kandydaci mu- sz¹ byæ cz³onkami PSFCU na dzieñ 31 grud- nia 2013 r., studentami szko³y wy¿szej ze œred- ni¹ ocen (GPA) co najmniej 3.0. oraz kontynu- owaæ naukê w roku akademickim 2015/2016. Ale dobre stopnie to nie wszystko. Bardzo li- czy siê zaanga¿owanie w dzia³alnoœæ spo³ecz- noœci polonijnej – w organizacjach polonij- nych, polskich parafiach czy ko³ach polskich dzia³aj¹cych na uczelniach. – Co wchodzi w sk³ad podania sty- pendialnego? Oprócz podania, studenci musz¹ do³¹- czyæ dwa obowi¹zkowe eseje napisane w jê- zyku angielskim. Eseje s¹ bardzo istotn¹ czêœci¹ podania i pomagaj¹ nam poznaæ osobowoœæ kandydatów, ich sposób myœle- nia a tak¿e dojrza³oœæ. – Proszê przybli¿yæ Czytelnikom pro- ces rozpatrywania podañ o stypendia. – Termin sk³adania podañ na stypendia dla studentów wy¿szych uczelni, zarówno na poziomie undergraduate, jak i graduate up³ywa 21 marca br. Rozpatrzy je komisja stypendialna, na której czele stoi od kilku lat dr Katarzyna Kowalska. W jej sk³ad wcho- dz¹ profesorowie wy¿szych uczelni, na- ukowcy i nauczyciele, którzy jak zawsze wybior¹ i nominuj¹ najlepszych. Ka¿de podanie bêdzie rozpatrywane nie- zale¿nie przez trzy osoby z komisji, które wystawi¹ w³asne oceny. Decyduje œrednia tych trzech ocen. Kryteria s¹ nastêpuj¹ce: ocena osi¹gniêæ naukowych stanowi… pro- cent oceny, zaanga¿owanie pozaszkolne… procent a dzia³alnoœæ w organizacjach polo- nijnych... procent. Oceniaj¹cy bior¹ pod uwagê sytuacjê finansow¹ kandydata. – Wiemy, ¿e Nasza Unia co roku prze- znacza znacz¹c¹ kwotê na stypendia dla m³odych ludzi, jakie fundusze przeznaczyliœcie Pañstwo w tym ro- ku? Rada Dyrektorów PSFCU przeznaczy³a na ca³y Program Stypendialny 250 tysiêcy dolarów, to wiêcej ni¿ w poprzednim roku. NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS KURI ER POLISH WEEKLY MAGAZINE NUMER 1070 (1370) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 7 MARCA 2015 Czy Baracka Obamê wita³y entuzjastyczne okrzyki i rêce przedstawicieli narodu amery- kañskiego wyci¹gniête po uœcisk d³oni a choæby uœmiech Umi³owanego Przywódcy? A sk¹d! To paradowa³ premier Izraela. Bibi Netanyahu przyszed³ na zgromadzenie w sali Izby Reprezentantów, a¿eby przyj¹æ ho³d ustawodawców supermocarstwa, wbrew woli jego legalnego lidera. „Jestem tu od 23 lat, a nie widzia³em takiej reakcji na zagranicznego przywódcê”, powie- dzia³ rzecznik dyscyplinarny demokratów se- nator Richard J. Durbin, który zdecydowa³ siê w ostatniej chwili przyjœæ na posiedzenie. Oko³o 50 demokratycznych kongresmanów nie wziê³o udzia³u w tym wielce kontrower- syjnym zgromadzeniu. ¯aden bowiem do tej pory zagraniczny przywódca nie oœmieli³ siê krytykowaæ amerykañskiego prezydenta w Kongresie Stanów Zjednoczonych. A tym bardziej jakikolwiek premier Izraela. Pañ- stwa, które otrzyma³o do tej pory od USA po- moc wojskow¹ wart¹ 120 miliardów dola- rów. Które mo¿e liczyæ bezwzglêdnie na obronê w wypadku zagro¿enia bytu przez arabskich s¹siadów. Pañstwa, którego jeden z poprzednich premierów Ariel Szaron za- chêca³ senatorów do poparcia katastrofalnej w skutkach wojny z Irakiem, gdy¿ wzmocni- ³oby to pozycjê Izraela. I choæ pañstwo to nie odda³o ani jednego strza³u, nie przela³o ani kropli krwi, to pozby³o siê swego groŸnego przeciwnika kosztem amerykañskich podatni- ków i ¿o³nierzy. Tysi¹c miliardów dolarów kosztowa³a USA ta wojna, gdy policzyæ wszystkie wydatki, równie¿ na opiekê lekar- sk¹ nad okaleczonymi weteranami w liczbie kilkudziesiêciu tysiêcy oraz rodzinami kilku tysiecy poleg³ych w walce. Lobby czuwa PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM Czy to prezydent Stanów Zjednoczonych przechodzi³ we wtorek szpalerem prawodawców na Kapitolu, by wyg³osiæ doroczne orêdzie o stanie pañstwa na ³¹cznym posiedzeniu izb Kongresu? Pamiêtajmy o wyborach prezydenckich – str. 2 Co nam zrobi Andrzej Duda – str. 5 NIK o gazoporcie w Œwinoujœciu – str. 7 Z ¿ycia polonijnych in¿ynierów – str. 12 Królowa w a¿urach – str. 19 Harcerska zima w Kalifornii – 22 Æwieræ miliona dolarów na stypendia dla m³odych Rozmowa z Bo¿en¹ Kajewsk¹-Pielarz, przewodnicz¹c¹ Komitetu Stypendialnego Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej (PSFCU) o tegorocznym Programie Stypendialnym PSFCU. Nasza Unia wspiera polonijn¹ spo³ecznoœæ. 8 6 Tegoroczna zima utrudnia ¿ycie i zachwyca urod¹. Na zdêciu Java Street na Greenpoincie. FOTO: MAREK RYGIELSKI

Upload: kurier-plus

Post on 08-Apr-2016

227 views

Category:

Documents


3 download

DESCRIPTION

 

TRANSCRIPT

Page 1: Kurier Plus - 7 marca 2015

– Jak co roku Polsko-S³owiañska Fe-deralna Unia Kredytowa prowadziprogram stypendialny dla studentówszkó³ wy¿szych. Kto mo¿e siê staraæo wsparcie?

– Bo¿ena Kajewska-Pielarz: Ubiegaj¹cysiê o stypendium Naszej Unii kandydaci mu-sz¹ byæ cz³onkami PSFCU na dzieñ 31 grud-nia 2013 r., studentami szko³y wy¿szej ze œred-ni¹ ocen (GPA) co najmniej 3.0. oraz kontynu-owaæ naukê w roku akademickim 2015/2016.Ale dobre stopnie to nie wszystko. Bardzo li-czy siê zaanga¿owanie w dzia³alnoœæ spo³ecz-noœci polonijnej – w organizacjach polonij-nych, polskich parafiach czy ko³ach polskichdzia³aj¹cych na uczelniach.

– Co wchodzi w sk³ad podania sty-pendialnego?

– Oprócz podania, studenci musz¹ do³¹-czyæ dwa obowi¹zkowe eseje napisane w jê-zyku angielskim. Eseje s¹ bardzo istotn¹czêœci¹ podania i pomagaj¹ nam poznaæosobowoœæ kandydatów, ich sposób myœle-nia a tak¿e dojrza³oœæ.

– Proszê przybli¿yæ Czytelnikom pro-ces rozpatrywania podañ o stypendia.

– Termin sk³adania podañ na stypendiadla studentów wy¿szych uczelni, zarównona poziomie undergraduate, jak i graduateup³ywa 21 marca br. Rozpatrzy je komisjastypendialna, na której czele stoi od kilku latdr Katarzyna Kowalska. W jej sk³ad wcho-dz¹ profesorowie wy¿szych uczelni, na-ukowcy i nauczyciele, którzy jak zawszewybior¹ i nominuj¹ najlepszych.

Ka¿de podanie bêdzie rozpatrywane nie-zale¿nie przez trzy osoby z komisji, którewystawi¹ w³asne oceny. Decyduje œredniatych trzech ocen. Kryteria s¹ nastêpuj¹ce:ocena osi¹gniêæ naukowych stanowi… pro-cent oceny, zaanga¿owanie pozaszkolne…procent a dzia³alnoœæ w organizacjach polo-nijnych... procent. Oceniaj¹cy bior¹pod uwagê sytuacjê finansow¹ kandydata.

– Wiemy, ¿e Nasza Unia co roku prze-znacza znacz¹c¹ kwotê na stypendiadla m³odych ludzi, jakie funduszeprzeznaczyliœcie Pañstwo w tym ro-ku?

– Rada Dyrektorów PSFCU przeznaczy³ana ca³y Program Stypendialny 250 tysiêcydolarów, to wiêcej ni¿ w poprzednim roku.

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIERP L U S

P O L I S H W E E K L Y M A G A Z I N E

NUMER 1070 (1370) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 7 MARCA 2015

Adam Sawicki

Czy Baracka Obamê wita³y entuzjastyczneokrzyki i rêce przedstawicieli narodu amery-kañskiego wyci¹gniête po uœcisk d³oni achoæby uœmiech Umi³owanego Przywódcy?A sk¹d! To paradowa³ premier Izraela. BibiNetanyahu przyszed³ na zgromadzenie w saliIzby Reprezentantów, a¿eby przyj¹æ ho³dustawodawców supermocarstwa, wbrew wolijego legalnego lidera.

„Jestem tu od 23 lat, a nie widzia³em takiejreakcji na zagranicznego przywódcê”, powie-dzia³ rzecznik dyscyplinarny demokratów se-nator Richard J. Durbin, który zdecydowa³siê w ostatniej chwili przyjœæ na posiedzenie.Oko³o 50 demokratycznych kongresmanównie wziê³o udzia³u w tym wielce kontrower-syjnym zgromadzeniu. ¯aden bowiem do tejpory zagraniczny przywódca nie oœmieli³ siêkrytykowaæ amerykañskiego prezydentaw Kongresie Stanów Zjednoczonych. A tym

bardziej jakikolwiek premier Izraela. Pañ-stwa, które otrzyma³o do tej pory od USA po-moc wojskow¹ wart¹ 120 miliardów dola-rów. Które mo¿e liczyæ bezwzglêdnie naobronê w wypadku zagro¿enia bytu przezarabskich s¹siadów. Pañstwa, którego jedenz poprzednich premierów Ariel Szaron za-chêca³ senatorów do poparcia katastrofalnejw skutkach wojny z Irakiem, gdy¿ wzmocni-³oby to pozycjê Izraela. I choæ pañstwo to nieodda³o ani jednego strza³u, nie przela³o anikropli krwi, to pozby³o siê swego groŸnegoprzeciwnika kosztem amerykañskich podatni-ków i ¿o³nierzy. Tysi¹c miliardów dolarówkosztowa³a USA ta wojna, gdy policzyæwszystkie wydatki, równie¿ na opiekê lekar-sk¹ nad okaleczonymi weteranami w liczbiekilkudziesiêciu tysiêcy oraz rodzinami kilkutysiecy poleg³ych w walce.

Lobby czuwa

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

Czy to prezydent Stanów Zjednoczonych przechodzi³ we wtorekszpalerem prawodawców na Kapitolu, by wyg³osiæ doroczne orêdzieo stanie pañstwa na ³¹cznym posiedzeniu izb Kongresu?

➭ Pamiêtajmy o wyborach prezydenckich – str. 2

➭ Co nam zrobi Andrzej Duda – str. 5

➭ NIK o gazoporcie w Œwinoujœciu – str. 7

➭ Z ¿ycia polonijnych in¿ynierów – str. 12

➭ Królowa w a¿urach – str. 19

➭ Harcerska zima w Kalifornii – 22

Æwieræ miliona dolarówna stypendia dla m³odych

Rozmowa z Bo¿en¹ Kajewsk¹-Pielarz, przewodnicz¹c¹ KomitetuStypendialnego Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej(PSFCU) o tegorocznym Programie Stypendialnym PSFCU.

u Nasza Unia wspiera polonijn¹ spo³ecznoœæ.

➭ 8

➭ 6

u Tegoroczna zima utrudnia ¿ycie i zachwyca urod¹.Na zdêciu Java Street na Greenpoincie.

FOTO

: MA

REK

RY

GIE

LSK

I

Page 2: Kurier Plus - 7 marca 2015

2 KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Nowojorski CHORAL CHAMELEONprzedstawia kompozycjê RoxannyPanufnik „DANCE OF LIFE: TALLINNMASS”

Mieszkaj¹ca w Londynie kompozytor-ka, Roxanna Panufnik jest córk¹ uznanegopolskiego kompozytora, Andrzeja Panuf-nika, którego stulecie obchodzone by³ow 2014 r.

Roxanna odegra³a kluczow¹ rolêw produkcji i promocji wydarzeñ, któreumo¿liwi³y wielu ludziom odkrycie mu-

zyki i niezwyk³ej historii Andrzeja Panuf-nika. Stulecie Panufnika zosta³o w listopa-dzie 2014 r. zauwa¿one i skomentowaneprzez The New York Times: www.nyti-mes.com/2014/11/29/arts/music/celebra-ting-panufnik-a-polish-composer-in-lon-don.html?_r=0

Roxanna jest równie¿ uznan¹ kompo-zytork¹ – odnios³a wiele sukcesów mu-zycznych. Jej muzyka czêsto jest nagry-wana razem z utworami Andrzeja Panuf-nika. Kompozycja Roxanny czerpi¹ z mu-zyki i kultury ca³ego œwiata, Jej utwór

na orkiestrê: „Three Paths to Peace” by³prezentowany pod batut¹ Valery Gergievapodczas 2014 BBC Proms, wydarzeniaprezentuj¹cego muzyczne tradycje chrze-œcijañstwa, judaizmu i islamu.

Utwór „Dance of Life: Tallinn Mass”zosta³ skomponowany na zamówienieTallinn Philharmonic Society for the Tal-linn Chamber Orchestra, dziewczêcegochóru estoñskiej telewizji, Collegium Mu-sicale Chamber Choir, premiera utworuodby³a siê w 2011 r., kiedy Tallinn by³Europejsk¹ Stolic¹ Kultury. Utwór nagra-ny w 2013 r, zosta³ wydany w lu-tym, 2014 przez Warner Classics/ Naxosw Stanach Zjednoczonych.

Nowojorska produkcja bêdzie pierw-szym wykonaniem zarówno od czasu es-toñskiej premiery jak i nagrañ. Na dzieñdzisiejszy jest to najwiêksza prezentacjakompozycji Roxanny Panufnik w StanachZjednoczonych.

Choral Chameleon wspó³pracuje z cho-reografem i re¿yserem z teatru Wugwum-pin w San-Francisco nad prezentacj¹utworu chóralnego, zawieraj¹cego ele-menty teatralne, co jest przedsiêwziêciemdoœæ rzadko spotykanym

Mary Flagler Cary Hall chamber of theDiMenna Center for Classical Music,w którym proporcja miêdzy widowni¹i wykonawc¹ wynosiæ bêdzie prawie 1: 1gwarantuje wspania³y, kameralny odbiór.

Wiêcej o Roxannie Panufnikwww.warnerclassics.com

KTO: Choral Chameleon – energiczny,innowacyjny i eklektyczny zespó³ chóral-ny prezentuj¹cy swój siódmy sezon arty-styczny pod batut¹ dyrektora artystyczne-go Vince Petersona.

Produkcja ta przedstawia cztery wspó³-pracuj¹ce ze sob¹ chóry: Choral Chamele-on, Chameleonic, Empire City Men’sChorus, the Choir i Orchestra of St Paul’sCarroll Street, Brooklyn.

CO: Afirmuj¹ca ¿ycie oda do miastaTallin w Estonii. Utwór nale¿¹cydo wspó³czesnej klasyki œpiewany w jêzy-kach: angielskim, ³aciñskim, estoñskim,na sopran, narratora, chór (z towarzysze-niem fragmentów mówionych i ruchu)wraz z orkiestr¹ w ciekawej oprawie.

KIEDY: Niedziela 8 marca, 2015godz. 20: 00 (koncert zapowie Roxan-na Panufnik)

Czwartek 12 marca 2015o godz. 19: 00

GDZIE: The DiMenna Center forClassical Music (Mary Flagler Cary Hall)

450 W37th Street, NY, NY 10018Bilety:www.choralchameleon.com, $40

Dyrygent – Vince Peterson Choreografia uk³ady sceniczne- Nata-

lie Greene Sopran: Heather Michele Myer

PR

Amerykañska premiera Roxanny Panufnik

u Roxanna Panufnik.

Page 3: Kurier Plus - 7 marca 2015

3KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Duda zmniejsza dystans do KomorowskiegoKolejny sonda¿ wskazuje na to, ¿e raczejodbêdzie siê druga tura wyborów prezy-denckich. Gdyby odbywa³y siê one dziœna Bronis³awa Komorowskiego g³osowa-³oby 46 proc. ankietowanych, a na An-drzeja Dudê 27 proc. Pozostali kandydacimaj¹ znacznie ni¿sze poparcie. Na Magda-lenê Ogórek (SLD) g³osowa³oby 8 proc.,na Janusza Korwin Mikkiego – 4 proc.,na Adama Jarubasa (PSL) 3 proc., Janu-sza Palikota 2 proc., Annê Grodzk¹ 1proc., Wandê Nowick¹ – 0 proc.

Œwiêto ¯o³nierzy WyklêtychUczczono pamiêæ ¯o³nierzy Wyklêtych,ludzi podziemia antykomunistycznego,którzy po zakonczeniu II Wojny Œwiatowejprowadzili nierówn¹ walkê z urzêdamibezpieczeñstwa i ¿o³nierzami sowieckimi.W ca³ym kraju odbywa³y siê rekonstrukcjehistoryczne, manifestacje patriotyczne,msze i biegi pamiêci.

Ambasador Rosji powiedzia³Siergiej Andriejew, ambasador Rosjiw Polsce, w programie telewizyjnymŒwiat, komentuj¹c konflikt na wschodzieUkrainy powiedzia³, „To, ¿e Stany Zjedno-czone, czy Unia Europejska nie zgadzaj¹siê z nami, nie oznacza, ¿e nie mamy racji.Jesteœmy g³êboko przekonani, ¿e mamyracjê”. Powiedzia³ te¿, ¿e Rosja nie stano-wi dla Polski ¿adnego zagro¿enia, a obawykrajów ba³tyckich s¹ nieuzasadnione.

Or³y 2015Po raz siedemnasty wrêczono Or³y, nazy-wane polskimi Oscarami. Najwiêcej na-gród zdoby³ film Bogowie, opowiadaj¹cyhistoriê profesora Religi, który przeprowa-dzi³ pierwszy w Polsce przeszczep serca;m.in. za najlepszy film, za re¿yseriê (£u-kasz Polkowski), za najlepsz¹ rolê mêsk¹(Tomasz Kot). Za najlepsz¹ rolê ¿eñsk¹nagroda przypad³a Mai Ostaszewskiej wy-stêpuj¹cej w filmie Miasto 44.

Zmar³ Bogdan TomaszewskiW wieku 81 lat zmar³ legendarny spra-wozdawca i komentator sportowy BogdanTomaszewski. S³yn¹³ z piêknej polszczy-zny, nienagannych manier i elegancji.

Œmieræ opozycjonisty55-letni Borys Niemcow by³ jednymz najg³oœniejszych krytyków prezydentaRosji W³adimira Putina. Zarzuca³ muzw³aszcza agresywn¹ politykê wobecUkrainy. W ubieg³y pi¹tek Niemcow zosta³zastrzelony pod murami Kremla, nieopo-dal Placu Czerwonego, podczas powrotuz kolacji. Jego pogrzeb zgromadzi³ tysi¹ceosób, w tym zagranicznych liderów poli-tycznych. Nie wszyscy zainteresowani mo-gli wzi¹æ w nim udzia³. Do Rosji niewpuszczono m.in. marsza³ka polskiegoSenatu Bogdana Borusewicza.

Atak na ambasadoraMark Lippert, ambasador USA w KoreiPo³udniowej zosta³ zraniony ostrzym na-rzêdziem w g³owê i rêkê. Sta³o siê tow centrum Seulu w tamtejszym InstytucieKultury podczas uroczystego œniadania,na którym ambasador mia³ wyg³osiæ pre-lekcjê.

La Guardia zamkniêtaZ powodu z³ych warunków atmosferycz-nych samolot linii lotniczych Delta londu-j¹c zeœlizgn¹³ siê z pasa i uderzy³ w p³ot.Lotnisko zamkniêto na kilka godzin.

 ŒWIAT

 POLSKA

KURIER PLUSredaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

sekretarz redakcji

Anna Romanowska

sta³a wspó³praca

Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis

Halina Jensen, Czes³aw Karkowski,Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel

Weronika Kwiatkowska, Aneta Radziejowska,

Katarzyna Zió³kowska

korespondenc i z Po lsk i

Jan Ró¿y ³ ³o ,E ryk P romieñsk i

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy

Marek Rygielski

wydawcy

John Tapper

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Kurier Plus, Inc .

Adres : 145 Java StreetBrooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134

Fax : (718) 389-3140

E-mail : [email protected]

Internet : ht tp://www.kurierplus.com

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

Adam Mattauszek

27 marca w pi¹tek, o godz. 19:00zapraszamy na spotkanie z dr Ew¹Kurek, autork¹ ksi¹¿ek poœwiêco-nych historii najnowszej.

Ewa Kurek od 30 lat zajmuje siêRosj¹ i mentalnoœci¹ Rosjan. Ostatniowyda³a ksi¹¿kê pt. „Rosji rozumemnie pojmiesz?”

We wstêpie do niej autorka pisze:„W roku 2014 œwiat nie ma ju¿ w¹t-pliwoœci co do tego, ¿e Rosja nie za-padnie w letarg i ¿e w³aœnie ruszy³ado odbudowy imperium. W roku 2014Ukraiñcy walcz¹ z Moskw¹ o wolnoœæi ziemiê.

Rosja wróci³a na imperialn¹ œcie¿kêi chce dziœ zbudowaæ Euroazjê, czylirosyjskie imperium siêgaj¹ce od W³a-dywostoku do Lizbony.

Na spotkaniu bêdzie mo¿liwoœækupna ksi¹¿ki. Pani Ewa Kurek,przed kilku laty by³a goœciem Kuriera,mówi³a wtedy o stosunkach polsko--¿ydowskich.

Tydzieñ z plusem

Z historykiem dr Ew¹ Kurek

29 marca, w niedzielê, o godz. 15:00zapraszamy na seminarium poœwiêconeplanowaniu przysz³oœci.

¯yjemy szybko i czêsto z dnia na dzieñ.Niemyœlenie o przysz³oœci potrafi mœciæsiê bardzo boleœnie. Œmieræ, czy chorobaw rodzinie czêsto nas zaskakuj¹.

Jeœli chcecie zabezpieczyæ siebie irodzinê, przyjdŸcie na bezp³atne semina-rium mecenas Joanny Joanny GwóŸdŸ.

Zapraszamy do naszej Galerii: Kurier Plus

145 Java Street, Brooklyn, NY 11222

tel. 718-389-3018

Z mecenas Joann¹ GwóŸdŸ

W maju 2015 roku bêdziemy wybieraæ PrezydentaRP.10 maja zag³osuj¹ wyborcy w kraju, zaœ w USA,ze wzglêdu na ró¿nicê czasu, g³osowanie bêdziemia³o miejsce dzieñ wczeœniej, czyli 9 maja.

Ju¿ dziœ sprawdŸmy czy nasz polski paszport jestwa¿ny.

Jak informuje Konsulat Generalny RP w NowymJorku czas oczekiwania na wydanie paszportu 10-letniego (biometrycznego) wynosi obecnie 4 do 6tygodni. W przypadku zwiêkszonego zainteresowania,czas mo¿e wyd³u¿yæ siê do 8 tygodni.

Czytajmy informacje na: www.nowyjork.msz.gov.pllub https://www.facebook.com/ConsulateofPolandinNewYorkbowiem, ¿eby zag³osowaæ musimy wczeœniej zarejestrowaæ siê do spisu wyborców.

Zg³oszenia mo¿na dokonaæ dopiero po ukazaniu siê informacji, któr¹ poda konsul, najpóŸniej na trzy dni przed dniem wyborów.Wpisu dokonuje siê na podstawie osobistego zg³oszenia wniesionego ustnie, pisemnie, telefonicznie, telegraficznie, telefaksem lub wformie elektronicznej.

Zg³oszenie powinno zawieraæ: nazwisko i imiê (imiona), imiê ojca, datê urodzenia, numer ewidencyjny PESEL, oznaczeniemiejsca pobytu wyborcy za granic¹, numer wa¿nego paszportu, miejsce i datê jego wydania, a w przypadku obywateli polskichczasowo przebywaj¹cych za granic¹ - miejsce wpisania wyborcy do rejestru.

Wyborca mo¿e byæ wpisany tylko do jednego spisu wyborców.

Nie zaniedbajmy wa¿nego aktu g³osowania, skorzystajmy z naszego prawa!

Warto pamiêtaæ, ¿e je¿eli w pierwszej turze wyborów ¿aden z kandydatów nie uzyska wiêcej ni¿ po³owy wa¿nie oddanychg³osów, czternastego dnia po pierwszym g³osowaniu przeprowadza siê drug¹ turê wyborów.

Pamiêtajmy o wyborach prezydenckich

Spotkania:

¯eby zag³osowaæ musimy spe³niæ dwa warunki:mieæ wa¿ny polski paszport i zarejestrowaæ siê do wyborów.

Page 4: Kurier Plus - 7 marca 2015

mniane wczeœniej, zas³anie ³ó¿ka. Jak¿eczêsto z pozoru niewielka rzecz staje siêpocz¹tkiem gruntownych zmian w ¿yciu.Wielki Post jest czasem jak najbardziejodpowiednim do porz¹dkowania nie tyleœwiata materialnego, co duchowego. Pa-miêtam z rodzinnego domu wielkopostneporz¹dki wiosenne przed Wielkanoc¹,które zaczyna³y siê w wiejskiej chacie.Bielono j¹ wapnem, zarówno na zewn¹trzjak i wewn¹trz. Z mieszkania wynosi³o siêwszystkie meble i wtedy by³o widaæ ilebrudu nazbiera³o siê w zagraconych k¹-tach. Po wybieleniu mieszkania, wszystkopachnia³o czystoœci¹ i wapnem. W domui w duszy czu³o siê odœwiêtnoœæ. To przy-gotowywa³o do prze¿yæ, które mia³y miej-sce w parafialnym koœciele, który równie¿na œwiêta by³ generalnie sprz¹tany i po-rz¹dkowany. Tu mo¿e warto wspomnieæangielsk¹ nazwê Wielkiego Postu – Lent,która pochodzi od staroangielskiego s³o-wa wiosna – spring. Maj¹c to na uwadzemo¿emy powiedzieæ, ¿e wiosenne porz¹d-ki s¹ wezwaniem do podjêcia trudunad porz¹dkami duchowymi.

Ewangelia na dzisiejsz¹ niedzielê mó-wi o porz¹dkach, jakie poczyni³ Jezusw Œwi¹tyni Jerozolimskiej przed œwiêtamiPaschy. Nie biega³ jednak po œwi¹tyniz miot³¹ i pêdzlem, ale z powrozem. Niechodzi³o Mu o odrapane œciany, czy zaku-rzone k¹ty. Zwróci³ uwagê na porz¹dekw najwa¿niejszym œwi¹tynnym wymia-rze: „WeŸcie to st¹d, a nie róbcie z domuOjca mego targowiska”. Œwi¹tynia Jero-zolimska dla Izraelitów by³a najœwiêt-szym miejscem. Miejscem kultu jedynegoBoga, znakiem wiêzi Narodu Wybranegoz Bogiem. Sk³adano w tej Œwi¹tyni ró¿neofiary. W okresie œwi¹tecznym nawiedza-³y j¹ ogromne rzesze wiernych z Palesty-ny i ca³ego Imperium Rzymskiego.W œwi¹tyni sk³adano ofiary Bogu z p³o-dów rolnych, jak i te¿ krwawe ofiary zezwierz¹t. W przedœwi¹tecznych dniachpêdzono do Jerozolimy ca³e stada krów,ciel¹t, owiec i kóz. Historyk ¿ydowski Jó-zef Flawiusz pisa³, ¿e w roku 66, czterylata przed zniszczeniem Œwi¹tyni Jerozo-limskiej, z³o¿ono w ofierze 250 600 sztukzwierz¹t. W mieœcie budowano dla zwie-rz¹t ofiarnych stajnie i zagrody, sk³adyz pasz¹, miejsca do pojenia. Drobne zwie-rzêta czêsto sprzedawano na dziedziñcusamej œwi¹tyni, zak³ócaj¹c porz¹dek œwiê-tych obrzêdów. Temu ba³aganowi sprze-

ciwi³ siê Jezus. W Ewangelii czytamy:„Wówczas sporz¹dziwszy sobie bicz zesznurków, powyrzuca³ wszystkich zeœwi¹tyni, tak¿e baranki i wo³y, porozrzu-ca³ monety bankierów, a sto³y powywra-ca³”. Chrystus oczyœci³ œwi¹tyniê z ba³a-ganu, który przes³ania³ i zak³óca³ najwa¿-niejsz¹ jej rolê. Œwi¹tynia jest miejscemspotkania z Bogiem, miejscem oddawaniaczci Bogu i miejscem w³asnego uœwiêce-nia.

To wydarzenie w sposób dramatycznykierowa³o uwagê na inn¹ œwi¹tyniê, o któ-rej mówi dialog zanotowany przez ewan-gelistê: „W odpowiedzi zaœ na to ¯ydzirzekli do Niego: Jakim znakiem wyka¿eszsiê wobec nas, skoro takie rzeczy czy-nisz?” Jezus da³ im tak¹ odpowiedŸ:„Zburzcie tê œwi¹tyniê, a Ja w trzechdniach wzniosê j¹ na nowo”. Powiedzielido Niego ¯ydzi: „Czterdzieœci szeœæ latbudowano tê œwi¹tyniê, a Ty j¹ wznie-siesz w przeci¹gu trzech dni?” On zaœ mó-wi³ o œwi¹tyni swego cia³a. Gdy wiêczmartwychwsta³, przypomnieli sobieuczniowie Jego, ¿e to powiedzia³, i uwie-rzyli Pismu i s³owu, które wyrzek³ Jezus”.

Jezus przyj¹³ ludzkie cia³o i tym sa-mym Bóg sta³ siê bardzo bliski cz³owie-kowi. W ludzkim ciele zamieszka³ Bógi przez to sta³o siê ono œwi¹tyni¹ Boga.Miejscem obecnoœci i kultu oddawanegoBogu. Jezus w swoim Ciele z³o¿y³ siebiew ofierze za ludzi, aby ich pojednaæ z Bo-giem i pojednaæ ludzi miêdzy sob¹. Now¹œwi¹tyni¹ spotkania z Bogiem nie jest tyl-ko fizyczne zmartwychwsta³e Cia³o Jezu-sa, ale tak¿e to Cia³o, które tworzy siêz Niego i wokó³ Niego moc¹ Ducha Œwiê-tego. Na mocy tej tajemnicy wiary œw. Pa-we³ pisze: „Czy¿ nie wiecie, ¿eœcie œwi¹-tyni¹ Boga i ¿e Duch Bo¿y mieszkaw Was?” A zatem, w to szerokie rozumie-nie œwi¹tyni wpisuje siê nasze cia³o wy-pe³nione Duchem Œwiêtym. Jest to praw-da trudna do pojêcia, dlatego œw. Pawe³w m¹droœci zmartwychwstania Chrystusanapisze: „To bowiem, co jest g³upstwemu Boga, przewy¿sza m¹droœci¹ ludzi, a cojest s³abe u Boga, przewy¿sza moc¹ lu-dzi”. A zatem wszelkie porz¹dki wielko-postne trzeba zacz¹æ od w³asnej duszy,aby sta³a siê rzeczywiœcie œwi¹tyni¹ Du-cha Œwiêtego.

Na koniec wys³uchajmy s³ów œw. Ja-na Paw³a II o œwi¹tyni materialnej, gdzierodzi siê i umacnia œwi¹tynia ducha:

„W tym samym duchu wiary przyby³emdo £agiewnik, aby konsekrowaæ tê now¹œwi¹tyniê. Jestem bowiem przekonany, ¿ejest to tak¿e szczególne miejsce, któreBóg obra³ sobie, aby tu wylewaæ ³askii udzielaæ swego mi³osierdzia. Modlê siê,aby ten koœció³ by³ zawsze miejscem g³o-szenia orêdzia o mi³osiernej mi³oœci Boga;miejscem nawrócenia i pokuty; miejscemsprawowania ofiary eucharystycznej– Ÿród³a mi³osierdzia; miejscem modlitwy– wytrwa³ego b³agania o mi³osierdzie Bo-¿e dla nas i ca³ego œwiata”.

Niedzielne refleksje w formie audios¹ umieszczone na stronie: www.ry-szardkoper.pl w sekcji Audio- Video

4 KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Krucjata Ró¿añcowaGrupa Pro-Life Œw. Max Kolbe

zaprasza do udzia³u w Krucjacie Ró¿añcowej Matki Bo¿ej z Fatimy,pi¹tek, 13 marca, 12:00, po³udnie,

przed koœcio³em Œw. Antoniego i Alfonsa, 862Manhattan ave, Greenpoint, B'lyn, NY 11222.Bêdziemy siê modliæ po polsku i angielsku,

z transparentami o: zaniechanie aborcji,eutanazji, ma³¿eñstw tej samej p³ci.

info: brat Jan 718-389-7785

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Zacznij od „zas³ania ³ó¿ka”Gdy ¯ydzi ¿¹-

daj¹, znaków,a Grecy szukaj¹m¹droœci, myg³osimy Chry-stusa ukrzy¿o-wanego, któryjest zgorszeniemdla ¯ydów,a g³upstwem dla

pogan, dla tych zaœ, którzy s¹ powo³ani,tak spoœród ¯ydów, jak i spoœród Greków,Chrystusem, moc¹ i m¹droœci¹ Bo¿¹. Tobowiem, co jest g³upstwem u Boga, prze-wy¿sza m¹droœci¹ ludzi, a co jest s³abeu Boga, przewy¿sza moc¹ ludzi.

1 Kor 1,22-25

Gretchen Rubin w ksi¹¿ce „The Hap-piness Project” pisze, ¿e pocz¹tkiem i klu-czem pozytywnych zmian w ¿yciui wzmo¿onej kreatywnoœci mo¿e byæzwyk³e postanowienie, ¿e rano po obudze-niu poœwiêcimy trzy minuty na zas³anie³ó¿ka. Jedna z m³odych matek, która za-stosowa³a siê do tej rady, napisa³a: Przezkolejne dziesiêæ dni po wstaniu porz¹dko-wa³am swoje ³ó¿ko i zauwa¿y³am, ¿e toma bardzo pozytywny wp³yw na moj¹zwyk³¹ codziennoœæ. Z pozytywn¹ energi¹pomagam dzieciom uporz¹dkowaæ ich sy-pialnie, zmywam naczynia, zbieram po-rozrzucane w domu zabawki, ró¿ne czêœcigarderoby i gazety. Po odprowadzeniudzieci do szko³y, wracam do domu i spo-gl¹dam na zegarek, który wskazuje ósm¹godzinê. Patrzê na posprz¹tane mieszka-nie i czujê wewnêtrzn¹ radoœæ i przyp³ywenergii do dalszej aktywnoœci. Patrzêna œwie¿o zas³ane ³ó¿ko, uœmiecham siêi mówiê do siebie: ¯egnaj mi³y k¹ciku,który rankiem wykreowa³am w³asnymirêkami. Wychodzê z sypialni gotowazmierzyæ siê z czekaj¹cym mnie dniem”.Zas³anie ³ó¿ka rano mo¿e byæ pierwszymkrokiem w kierunku uporz¹dkowania ba-³aganu w domu, a mo¿e i w naszym ¿yciu.Uporz¹dkowanie sypialni, gdzie spêdza-my jedn¹ trzeci¹ ¿ycia nie tylko cieszyoko, ale tak¿e sprawia, ¿e staje siê onamiejscem piêkniejszych i spokojniejszychsnów. Gdy z sypialni usuniesz telewizor,produkty spo¿ywcze, wy³¹czysz kompu-ter, to wtedy twój sen bêdzie spokojniej-szy i d³u¿szy, bardziej relaksuj¹cy, obu-dzisz siê wypoczêty. Lekarze i specjaliœciod snów zachêcaj¹, abyœmy z sypialniusunêli wszystko co zbêdne, a uczyni toz niej „œwi¹tyniê snu”. Przechodz¹cod porz¹dku w sypialni do porz¹dkuw ¿yciu zacytujê jeszcze jedn¹ wypo-wiedŸ ze wspomnianej ksi¹¿ki: „Na ³ó¿komo¿na popatrzeæ w kategoriach Zen: Stan³ó¿ka odzwierciedla stan w twojej g³o-wie”.

Zapewne, gdybyœmy zastosowali po-wy¿sze rady w naszym ¿yciu, to móg³byto byæ dobry pocz¹tek koñca ba³aganiar-stwa w naszym domu, co nie jest bezwp³ywu na poprawne relacje w rodzinie.Jak¿e czêsto poranne ba³aganiarstwo stajesiê powodem porannej sprzeczki. A po-sz³o o takie g³upstwo; brudne skarpetkina pod³odze. Przez pryzmat powy¿szychrozwa¿añ chcê spojrzeæ nie na „œwi¹tyniêsnu”, ale œwi¹tyniê zbudowan¹ ludzkimirêkami i poœwiêcon¹ Bogu oraz na œwi¹ty-niê naszego cia³a. Porz¹dek w tych œwi¹-tyniach bardzo czêsto zaczyna siê od wy-trwa³oœci w ma³ych rzeczach, jak wspo-

KS. RYSZARD KOPER

Katolicki Klub Dyskusyjny

Katolicki Klub Dyskusyjny œw.Jana Paw³a IIzaprasza na Rekolekcje Wielkopostne,

które poprowadzi o.dr psychologiiMarek Tomczyk, Paulin,

w dniach 7 - 10 marca 2015r.Sobota, 7 marca o godz. 20:00

Niedziela, 8 marca o godz. 8.00, 10.30. i12.00, podczas Mszy œw.

Poniedzia³ek, 9 marca o godz 18:00Wtorek, 10 marca o godz 18:00,

SpowiedŸ od godz. 17:00, po Mszy œw.Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan,

pomiêdzy 1 Ave i Ave A.Dojazd metrem “6” do Astor Place lub

metrem “F” do 2-ej AveUwaga! Nie bêdzie Mszy œw i spotkania

w Klubie o godz 3.00 ppo³ . Info: tel. 347-225-4860

Page 5: Kurier Plus - 7 marca 2015

Po konwencji programowej AndrzejaDudy w ostatni¹ niedzielê lutego,mocno zrzed³y miny zwolennikówobecnego prezydenta.

Kandydat PiS na najwy¿szy urz¹d wpañstwie przedstawi³ tezy umowy progra-mowej z Polakami, a obecny prezydentsta³ siê tematem ¿artów wchodz¹c na ni-skie krzes³o przewodniczacego w parla-mencie podczas oficjalnej wizyty w Japo-nii. Myœla³, ¿e to podno¿ek? Raczej drob-na wpadka, ale œwiadczy, ¿e Bronis³awKomorowski ma problemy z orientacj¹w przestrzeni i posiada nie bardzo lotnyumys³. „G³owa pañstwa nie powinna byæpusta”, jak ktoœ zauwa¿y³. Czy takiej g³o-wie mo¿na zaufaæ w czasach kryzysu wo-jennego w Europie Œrodkowej?

A tymczasem Andrzej Duda przema-wia³ od zebranych przez pó³torej godziny(!), bez kartki (!), swobodnie poruszaj¹csiê na parkiecie w warszawskiej haliExpo, wœród œwiate³ z punktowych reflek-torów i na tle ekranów, gdzie wyœwietlanowideo ilustracje problemów, o którychmówi³. To by³o widowisko w stylu ame-rykañskim, jak lubi¹ mawiaæ Polacy. Mate¿ tak samo zakoñczyæ siê widowiskiem.

Na finiszu kampanii wyborczej kandydatPiS na prezydenta zamierza podpisaæumowê z Polakami - swój manifest pro-gramowy. A to dlatego, ¿e w ostatnichsiedmiu latach – jak powiada – wiele z³o-¿onych przez PO obietnic pozosta³o nie-spe³nionych.

Umowa z wyborcami to pomys³ wziê-ty od republikanów, którzy zawarli „Kon-trakt z Ameryk¹” w 1994 r., po wygra-nych wyborach do Kongresu. Po czymokaza³o siê, ¿e z oko³o setki punktówwprawdzie uda³o siê wykonaæ wiêkszoœæ,ale tych mniej wa¿nych. Podobnie bêdziew Polsce. Najtrudniejsze problemy wyni-kaj¹ bowiem z potrzeb rzeczywistoœci,a nie ze z³ej woli polityków. Przyk³adempodniesienie wieku emerytalnego przezrz¹d PO. Bez wyd³u¿enia czasu pracy Za-k³ad Ubezpieczeñ Spo³ecznych zbankru-towa³by szybko, a tak upadnie trochê póŸ-niej. Duda obiecuje, ¿e jako prezydentwyst¹pi z inicjatyw¹ ustawy przywracaj¹-cej poprzedni stan rzeczy. Ciekawe, jak tozrealizuje rz¹d PiS, jeœli dojdzie do w³a-dzy. Bo jeœli wiêkszoœæ w Sejmie zacho-wa PO-PSL, to oczywiœcie ustawa nieprzejdzie.

Jednak Duda wysoko podniós³ po-przeczkê Komorowskiemu elokwencj¹i swobod¹. Prezydent bêdzie mia³ w³asn¹konwencjê programow¹ bie¿¹cego week-endu. Telewizje g³ównego nurtu sk¹popoinformowa³y widzów o zaletach umy-s³owych i umiejêtnoœciach oratorskich je-go rywala z PiS. Jednak przedar³a siêdo g³ównego nurtu wiadomoœæ, ¿e „ma³eb”, poniewa¿ potrafi mówiæ d³ugo, dorzeczy i bez kartki, czy telepromtera. Dlaobecnego ospa³ego prezydenta to wyzwa-nie, któremu trudno bêdzie sprostaæ. Dla-

tego jego komitet wyborczy planuje œci¹-gn¹æ na konwencjê „autorytety”, aby u¿y-czy³y swojego blasku gasn¹cemu woczach kandydatowi PO.

Kolejne sonda¿e potwierdzaj¹, ¿e ju¿na pewno dojdzie do drugiej tury wybo-rów. A co wiêcej, kancelaria prezydentaponoæ dysponuje tajnym sonda¿em, z któ-rego wynika, ¿e Andrzej Duda wrêcz zdo-bêdzie pa³ac na Krakowskim Przedmie-œciu w Warszawie. Ma to nast¹piæ dlate-go, ¿e po pierwszej turze 10 maja lansuj¹-cej polityków partyjnych i bezpartyjnych– druga tura 24 maja zamieni siê w po-wszechny plebistyt za lub przeciw rz¹domPO-SL. Bêdzie to batalia trudna dla partiisprawuj¹cej w³adzê siedem lat, na którejczele i na czele rz¹du stanê³a nieudolnaEwa Kopacz zamiast zrêcznego DonaldaTuska.

Program Andrzeja Dudy ma rodzia³y:wsparcie dla m³odych ludzi wchodz¹cychw ¿ycie, rodzin i przedsiêbiorców; cofniê-cie reformy podnosz¹cej wiek emerytalny;zmiany w szkolnictwie, reforma wymiarusprawiedliwoœci, odbudowa polskiegoprzemys³u. A umowa ma cztery „filary”:praca, rodzina, bezpieczeñstwo i dialog.Jest to kontyuacja programu „mistrza”Dudy prezydenta Lecha Kaczyñskiego.

Zdaniem Andrzeja Dudy, w³adza wostatnich oœmiu latach zapomnia³a o pol-skich rodzinach. Zapowiedzia³ wiêc 500z³otych miesiêcznie na ka¿de dzieckow biedniejszej rodzinie i 500 z³otychna drugie w zamo¿niejszych; pomoc dlarodzin z dzieæmi niepe³nosprawnymi, orazuprawnienia emerytalne dla rodziców,którzy zajmowali siê domem przez wielelat. Nastêpnie powrót do wieku emerytal-nego 60 lat dla kobiet i 65 dla mê¿czyzn.

A dla m³odych ma³¿eñstw budowê miesz-kañ na gruntach nale¿¹cych do SkarbuPañstwa i przez polskie firmy budowlane.

Twierdz¹c, ¿e jest potrzebna rzetel-na odbudowa polskiego przemys³u zapo-wiedzia³ poparcie dla rz¹du, jeœli bêdziesprzyja³ tworzeniu miejsc pracy i wspiera³polskich przedsiêbiorców. Duda obieca³przedstawiæ program „Polska mój dom”u³atwiaj¹cy ¿ycie m³odym przedsiêbior-com. Zapowiedzia³ powo³anie przy prezy-dencie Rady Przedsiêbiorczoœci pracuj¹-cej nad reform¹ ubezpieczeñ spo³ecznychi u³atwieniami dla polskich przedsiêbior-ców. Zapowiedzia³ utrzymanie oparciapolskiego przemys³u na wêglu. Wniesie-nie projektu ustawy chroni¹cej polsk¹ zie-miê przed wykupem przez obcokrajow-ców. Prowadzenie suwerennej politykêzagranicznej, obecn¹ politykê rz¹du na-zwa³ „p³yniêciem w g³ównym nurcie”.

Kandydat PiS na prezydenta dowodzi³,¿e nale¿y prowadziæ rokowania nad umie-szczeniem w Polsce „twardej struktury”NATO. Potrzebne jest tak¿e utworzenie„armii cywilnej”, czyli coœ w rodzaju po-spolitego ruszenia, obok armii zawodo-wej. Opowiedzia³ siê te¿ za tym, by wiêk-szoœæ broni potrzebnej Wojsku Polskiemuprodukowaæ w kraju.

Gruntowna reforma wymiaru sprawie-dliwoœci bêdzie polega³a m.in. na staran-nym doborze sêdziów i selektywne podpi-sywanie przez prezydenta nominacji sê-dziowskich, po zbadaniu drogi zawodo-wej kandydata. Natomiast prokuratura po-winna wróciæ pod kontrolê rz¹du, bo to„nie jest korporacja, ale zhierarchizowa-na struktura pañstwa polskiego”.

Po swej konwencji programowej An-drzej Duda ruszy³ w objazd Polski „Dudo-busem” polskiej produkcji. Kraj czeka te-raz na odpowiedŸ konwencji programo-wej Bronis³awa Komorowskiego.

Jan Ró¿y³³o

5KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Co nam zrobi Andrzej Duda

Zw³oki bêd¹ wystawione w pi¹tek, 6 marca w godz. 2–5 popo³udniu i w godz. 7-9 wieczorem w zak³adzie pogrzebowym:Gleason's Whitestone Funeral Home,

10-25 150th Street, Whitestone, NY 11357

Tel. (718) 359-1122Msza œw. pogrzebowa odprawiona zostanie w sobotê, 7 marca o godz. 9:45 rano w:

St. Mel's RC Church,26-01 154th Street,

Whitestone, NY 11357

Zarz¹d G³ówny Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce;Okrêg 2. Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce

W sobotê, 28 lutego 2015 r. w Whitestone, NY zmar³ w wieku 93 lat,

zes³aniec syberyjski, ¿o³nierz Armii Polskiej w ZSRS pod dowództwem gen. W³adys³awa Andersa,oraz Polskich Si³ Zbrojnych na Zachodzie. W latach 1943-1945 s³u¿y³ w Oddziale Dyspozycyjnym

Sztabu Naczelnego Wodza w Szkocji, gdzie przeszed³ m.in. kurs „cichociemnych”.

Cz³onek wielu organizacji polonijnych, szczególnie zas³u¿ony dla Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce,

gdzie przez wiele kadencji pe³ni³ funkcjê adiutanta generalnego Zarz¹du G³ównego. Zas³u¿ony organizator obchodów Œwiêta ¯o³nierza w Amerykañskiej Czêstochowie.

Eugeniusz Witt

u Andrzej Duda ruszy³ w objazd Polski.

Page 6: Kurier Plus - 7 marca 2015

Te œrodki podzielone s¹ na trzy au-tonomiczne programy: dla uczniów klasmaturalnych (termin sk³adania podañ up³y-n¹³ 31 stycznia br.), dla studentów uczelniwy¿szych oraz na program „Wschodz¹caGwiazda” Naszej Unii. Og³oszenie nazwisklaureatów odbêdzie siê w trakcie specjalnejuroczystoœci w czerwcu.

– Sk¹d pomys³ na Program Stypen-dialny?

– Misja Polsko-S³owiañskiej Federal-nej Unii Kredytowej zawiera siê w haœle„Nasza Unia to wiêcej ni¿ bank”. Dlategonasza instytucja nie tylko stara siê ofero-waæ jak najlepsze produkty i us³ugi finan-sowe, ale wspiera polonijn¹ spo³ecznoœæ.Jesteœmy czêœci¹ Polonii obecn¹ w jej co-dziennym ¿yciu, wiêc pomoc w edukacyj-nych potrzebach m³odzie¿y jest naszymszczególnym obowi¹zkiem. M³odzi, am-bitni i dobrze wykszta³ceni Polacy i Ame-rykanie polskiego pochodzenia s¹ nie tyl-ko chlub¹ ich rodzin, ale bêd¹ stanowiæo sile ca³ej naszej grupy etnicznej. Cieszêsiê, ¿e laureaci Programu StypendialnegoNaszej Unii maj¹ dyplomy takich presti-¿owych uczelni jak Harvard, Yale czyColumbia, jakkolwiek zdobywanie wie-dzy na ka¿dym uniwersytecie jest godnepochwa³y.

– Czy podobnie jak w roku ubieg³ymNasza Unia nagrodzi „Wschodz¹c¹gwiazdê” Polsko S³owiañskiej Fede-ralnej Unii Kredytowej?

– W zesz³ym roku zainicjowaliœmy pro-gram „Wschodz¹ca Gwiazda NaszejUnii”, w którym przyznajemy jedn¹ na-grodê w wysokoœci 5 tys. dolarów. Sty-pendium to przyznawane jest za szczegól-

ne osi¹gniêcia kandydata w dziedzinie na-uki, sportu, muzyki, sztuki, przywództwalub szczególnego talentu, udokumentowa-nego na poziomie krajowym b¹dŸ miêdzy-narodowym. W zesz³ym roku nagrodzili-œmy osiemnastoletniego Micha³a Domaga-³ê. To wspania³y ch³opak wychowanyna polskim Greenpoincie, utalentowanyp³ywak, obecnie ucz¹cy siê i trenuj¹cyna University of South California. Mimom³odego wieku, Micha³ ma ju¿ wiele suk-cesów: jako szesnastolatek zosta³ mi-strzem USA juniorów w p³ywaniuna 200 m stylem dowolnym, pobi³ kilkarekordów juniorów USA i Polski. Mamnadziejê, ¿e tegoroczn¹ laureatk¹ lub lau-reatem oka¿e siê ktoœ równie ambitny,pracowity i utalentowany.

– Ile stypendiów przyzna³a do tej po-ry Nasza Unia?

– PSFCU przyznaje stypendia wyró¿nia-j¹cym siê uczniom szkó³ œrednich oraz stu-dentom szkó³ wy¿szych na poziomie under-graduate i graduate po raz piêtnasty.Od 2001 r. nagrodziliœmy ju¿ ponad 2,5 tys.m³odych i ambitnych Cz³onków NaszejUnii, przeznaczaj¹c na ten cel ponad 3 mi-liony dolarów. To grono laureatów powiêk-szy siê w tym roku o kolejne ponad dwie-œcie osób. W ten sposób inwestycja NaszejUnii w m³odych i ambitnych Polakówmieszkaj¹cych w Stanach Zjednoczonychbêdzie siê powiêkszaæ.

– Sk¹d mo¿na dowiedzieæ siê wiêcejo programie stypendialnym P-SFUKi gdzie mo¿na znaleŸæ formularz po-dania?

– Wiêcej informacji o stypendiach PSF-CU mo¿na uzyskaæ we wszystkich oddzia-

³ach Naszej Unii oraz na naszej stronie in-ternetowej. Proszê pamiêtaæ, ¿e naprawdêzosta³o ju¿ niewiele czasu: termin sk³adaniapodañ mija 21 marca. I proszê nie zapomi-naæ, ¿e zawsze warto byæ Cz³onkiem NaszejUnii.

Dziêkujemy za rozmowê.PR

Szczegó³owe informacje na tematProgramu Stypendialnego PSFCUznajduj¹ siê na stronie www.NaszaU-nia.com, gdzie mo¿na pobraæ tak¿epobraæ potrzebne formularze. W ra-zie pytañ prosimy o kontakt z pani¹King¹ Gutowski [email protected] lub na telefon 973-808-3240wew. 6247.

6 KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszyst-ko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lubzbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wte-dy jest ju¿ za póŸno.

NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, byTwoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, abyTwoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.

PORADY W ZAKRESIE

v TESTAMENTYv TRUSTSv HOME CARE MEDICAIDv NURSING HOME MEDICAIDv POWER OF ATTORNEYv HEALTH CARE PROXYv PRAWO SPADKOWEv NIERUCHOMOŒCI

MASZ PYTANIA?W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ.CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY:

(212) 470-2154

Adres biura: 65 Broadway, 7th floor, New York, NY

Æwieræ miliona dolarów na stypendia dla m³odych

Podczas krakowskich obchodówNarodowego Dnia Pamiêci „¯o³nie-rzy Wyklêtych” dosz³o do bardzo in-teresuj¹cego wydarzenia: w pocho-dzie patriotycznym z bazyliki pw.Najœwiêtszej Marii Panny w RynkuG³ównym do galerii Wielkich Pola-ków XX wieku w parku im. doktoraHenryka Jordana na uroczystoœæods³oniêcia popiersi podpu³kowni-ka £ukasza Ciepliñskiego-„P³uga”i majora Henryka Szendzielorza--„£upaszki” zgodnie szli obok sie-bie kibice Cracovii i Wis³y.

Fanatyczni zwolennicy obu najstar-szych polskich klubów pi³karskichod chwili ich powstania tocz¹ ze sob¹wojnê, której od dawna nie sposób ju¿jednak nazywaæ œwiêt¹. Niewinne i dow-cipne zaczepki s³owne oraz symbolicznekuksañce i poszturchiwania zast¹pionezosta³y bowiem przez ciosy no¿ami, ma-czetami, siekierami i innymi niebez-piecznymi narzêdziami. Co pewien czasktoœ traci ¿ycie broni¹c barw „Pasów”lub „Bia³ej Gwiazdy”, a ciê¿ko i l¿ej ran-nych nie da siê policzyæ, zw³aszcza ¿eunikaj¹ oni kontaktu z prowadz¹c¹ takiestatystyki policj¹.

Do chwilowego zawieszenia broni do-sz³o tylko raz - po œmierci papie¿a Ja-na Paw³a II. Trwa³o ono bardzo krótko,ale zaowocowa³o ide¹ corocznych piel-

grzymek kibiców do sanktuarium Bo¿e-go Mi³osierdzia w £agiewnikach, któr¹pielêgnuj¹ i podtrzymuj¹ niezale¿nieod bie¿¹cego natê¿enia nienawiœci kape-lani obu klubów: ksi¹dz Henryk Surma(Cracovia) oraz ksi¹dz infu³at Bronis³awFidelus (Wis³a).

Okazuje siê, ¿e do pojednania mo¿edojœæ tak¿e z powodów patriotycznych.Wielu krakowian by³o zaskoczonych wi-dz¹c maszeruj¹cych razem, w trzyty-siêcznym pochodzie, m³odych ludziz flagami „maj¹cych kosê” klubów. Niktnie ¿ywi z³udzeñ, ¿e ten rozejm potrwad³u¿ej ni¿ poprzedni, zw³aszcza ¿e zbli-¿aj¹ siê kolejne krakowskie derby, czylimecz podwy¿szonego ryzyka. Wartojednak cieszyæ siê nawet krótk¹ chwil¹pokoju miêdzy kibicami Cracovii i Wi-s³y, szczególnie jeœli przypada onaw dniu wspominania ¯o³nierzy Niez³om-nych.

Warto te¿ odnotowaæ, ¿e podczas spo-tkañ pi³karskiej ekstraklasy odbywaj¹-cych siê w miniony weekend na trybu-nach kilku stadionów mo¿na by³o zaob-serwowaæ wielkie transparenty s³awi¹cebohaterów antykomunistycznego podzie-mia zbrojnego i us³yszeæ g³oœno skando-wane przez tysi¹ce garde³ has³a ku ichczci.

Jerzy Bukowski

Ho³d kibiców dla¯o³nierzy Niez³omnych

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

1➭

u Ubieg³oroczni stypendyœci i dyrektorzy Unii.

Page 7: Kurier Plus - 7 marca 2015

7KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Z oficjalnego komunikatu wydanegoprzez Najwy¿sz¹ Izbê Kontroli (NIK)jednoznacznie wynika, ¿e Polskawci¹¿ nie mo¿e uruchomiæ gazoportuw Œwinoujœciu, odbieraæ dostawskroplonego gazu i przesy³aæ gopo regazyfikacji do odbiorców.

Wynika z niego równie¿, i¿ za ten stanrzeczy odpowiedzialne s¹ spó³ki GAZ--SYSTEM oraz PLNG, które nieprawi-d³owo realizowa³y czêœæ swoich zadañ.Zawiod³y tak¿e ministerstwa nadzoruj¹cebudowê terminalu LNG, czyli Minister-stwo Gospodarki i Ministerstwo Skarbu.Zdaniem NIK nie interesowa³y siê onew sposób wystarczaj¹cy powstawaniemgazoportu w Œwinoujœciu. Dlatego nie zo-sta³ on oddany do u¿ytkowania ani na ko-niec czerwca 2014 r., czyli w terminieprzyjêtym w umowie z g³ównym wyko-nawc¹, ani do koñca 2014 r., czyli w ter-minie wynikaj¹cym z aneksu do umowy.Brak skutecznoœci w terminowej realizacjiinwestycji NIK ocenia zdecydowanie ne-gatywnie, poniewa¿ terminal regazyfika-cyjny skroplonego gazu ziemnego wrazz instalacjami, urz¹dzeniami i obiektami,niezbêdnymi dla jego uruchomienia ifunkcjonowania, nie zosta³ oddany wtedy,kiedy mia³y rozpocz¹æ siê dostawy gazuLNG dla PGNiG SA. OpóŸnienia w reali-zacji inwestycji terminalu w Œwinoujœciuprzesuwaj¹ termin rozpoczêcia odbiorudostaw gazu LNG z Kataru oraz mog¹ do-prowadziæ do utraty œrodków Unii Euro-pejskiej, przeznaczonych na wspó³finan-sowanie inwestycji.

Budowa gazoportu zosta³a rozpoczêtana podstawie uchwa³y Rady Ministróww roku 2006. Wynik³a z potrzeby unieza-le¿nienia siê Polski od gazu sprowadzone-go z Rosji. Jednak do roku 2009 nie pod-jêto prac legislacyjnych niezbêdnych dousuniêcia barier przeszkadzaj¹cych w re-alizacji inwestycji. By³a to jedna z szereguprzyczyn prowadz¹cych do opóŸnieñ.Wa¿n¹ przyczyn¹ okaza³ siê te¿ spór miê-dzy Transportowym Dozorem Technicz-nym (TDT) a Generalnym RealizatoremInwestycji. Sprowadza³ siê on pocz¹tko-wo do ustalenia, które odcinki ruroci¹gówpodlegaj¹ ustawowej inspekcji TDT, aktóre tylko ocenie zgodnoœci (certyfika-cji). NIK stwierdzi³, ¿e w trakcie realizacjiinwestycji TDT wystêpowa³ w podwójnejroli, co stwarza³o sytuacjê konfliktu inte-resów. TDT wykonywa³ bowiem ustawo-we zadania inspekcyjne w stosunku dowykonawcy, czyli Generalnego Realizato-ra Inwestycji w zakresie dozoru technicz-nego i równoczeœnie za jego pieni¹dze ba-da³ dla niego, czy urz¹dzenia s¹ zgodnez wymaganiami technicznymi. Konfliktinteresów sta³ siê szczególnie widocznyw momencie wyst¹pienia rozbie¿noœcidotycz¹cych rozwi¹zania zawartej umowy

cywilnej i powsta³ego z tego powodu spo-ru s¹dowego miêdzy TDT a GeneralnymRealizatorem Inwestycji. Wymownymskandalem sta³ siê fakt, ¿e ministrowienadzoruj¹cy inwestycjê nie potrafili do-prowadziæ do zakoñczenia przed³u¿aj¹ce-go siê sporu o zakres kompetencji nadzorutechnicznego nad budow¹ terminalu LNGmiêdzy Generalnym Realizatorem Inwe-stycji a Transportowym Dozorem Tech-nicznym, co prowadzi³o do dalszychopóŸnieñ. Kolejn¹ ich przyczyn¹ sta³o siêog³oszenie upad³oœci spó³ek wchodz¹cychw sk³ad Grupy PBG, jednego z cz³onkówkonsorcjum Generalnego Realizatora In-westycji oraz og³oszenie upad³oœci bezpo-œredniego wykonawcy robót spawalni-czych Gazoci¹gu Œwinoujœcie-Szczecin.

NIK stwierdza ponadto, ¿e spó³kiGAZ-SYSTEM oraz PLNG realizowa³yswoje zadania niezgodnie z przyjêtymharmonogramem. Dwa z czterech zadañinwestycyjnych (Terminal LNG oraz Ga-zoci¹g Œwinoujœcie-Szczecin) zosta³yznacznie opóŸnione na skutek wielu nie-prawid³owoœci, wynikaj¹cych g³ówniez nieskutecznego nadzoru prowadzonegoprzez GAZ-SYSTEM oraz PLNG w sto-sunku do wykonawców. Skutkowa³o toodstêpstwami od projektu budowlanegooraz wadliwym wykonywaniem niektó-rych prac budowlanych przy budowie ter-minalu LNG, co powodowa³o koniecz-noœæ wprowadzenia korekt wyd³u¿aj¹cychczas realizacji inwestycji.

Kontrola NIK wykaza³a tak¿e, i¿ wprawid³owym realizowaniu zadañ prze-szkod¹ nie do pokonania okaza³a siêskomplikowana podleg³oœæ realizatorówca³ego projektu. Podmioty realizuj¹ce po-szczególne zadania (terminal, infrastruk-tura portowa, nabrze¿e, gazoci¹g) podle-ga³y ró¿nym ministrom, co nie u³atwia³oim harmonijnej wspó³pracy. W przekona-niu NIK rz¹d nie zapewni³ strategicznejinwestycji kadr osobowych o najwy¿-szych kwalifikacjach, które na bie¿¹cokontrolowa³yby proces budowy.

Jakby tego by³o ma³o, Agencja Infor-macyjna Polska Press (AIP) ustali³a, ¿eprzy budowie gazoportu pope³niono tak¿ewiele b³êdów technologicznych. Ich skut-kiem jest m.in. pêkniêcie jednego ze zbior-ników. Ministerstwo Skarbu Pañstwa za-przecza zarzutom. Tymczasem, jak ustali³aAIP, wykonawcy zabrak³o betonu i na kil-kanaœcie godzin wstrzymano prace. Zanimje wznowiono, wylany wczeœniej beton siêzwi¹za³. W efekcie w konstrukcji zbiorni-ka powsta³a szczelina. Pierwszy ze zbior-ników jest pêkniêty na wysokoœci oko-³o 12–13 metrów. Szczelina ma oko-³o 12 cm szerokoœci. Zbiorniki zbudowanow odleg³oœci oko³o 700 m od najbli¿szychzabudowañ. Ich lokalizacja budzi wieleniepokoju wœród mieszkañców, którzy bo-j¹ siê zatrucia gazem przedostaj¹cym siêprzez te szczeliny lub wybuchów podczasnieprzewidzianych awarii. Informacje,do których dotar³a AIP pokazuj¹, ¿e opu-blikowany w poniedzia³ek raport Najwy¿-szej Izby Kontroli to tylko czubek góry lo-dowej. Go³ym okiem widaæ w nim, zarów-no ba³agan organizacyjny, technologiczny,wykonawczy i prawny. Przebija tak¿ez niego straszliwa niekompetencja i niefra-sobliwoœæ, nie tylko odpowiedzialnychza ten stan rzeczy ministrów, ale i ca³egorz¹du, pocz¹wszy od premierów. I pomy-œleæ, ¿e maleñka Litwa wybudowa³a swójgazoport w K³ajpedzie w cztery lata i dzia-³a on ju¿ bez zarzutu ku wœciek³oœci Rosji.

Eryk Promieñski

NIK o gazoporcie w Œwinoujœciu Œroda

Gdy przesz³oœæ wychodzi z zakamar-ków nie-pamiêci i atakuje teraŸniejszoœæ.

Wypychane przez logikê dzia³ania in-nych osób, przesz³e czyny opuszczaj¹bezpieczne (bo tam nie bol¹) zak¹tki Do-browolnej Niepamiêci i zaczynaj¹ na no-wo w¿eraæ siê w tkankê dnia codzienne-go.

Znowu boli. Æmi jak zepsuty z¹b.Ale gorszy jest chyba ten ucisk w ¿o-

³¹dku.No i bezsennoœæ (pobudka o czwartej

rano, potem spania ani, ani).Bo ka¿dy czyn musi siê dope³niæ.Nie ma zmi³uj, doboleæ musi do koñ-

ca.Bardzo ³atwo k³apaæ jêzorem i pow-

tarzaæ „Prawda Was wyzwoli”.Ale prze¿yæ to do koñca – a nie

oszczêdzona bêdzie ¿adna z milionówsekund, ¿adna kropla z oceanu –

O wiele, cholernie wiele trudniej.Ale zdaje siê, ¿e nie ma innej drogi. Po prostu nie ma.

Czwartek ranoPapie¿ Franciszek przemówi³ do

uczestników zgromadzenia ogólnego Pa-pieskiej Akademii „Pro Vita” na temat„pomoc osobom starszym i opieka palia-tywna”. Rzek³: „Ca³a medycyna maw obrêbie spo³eczeñstwa specjaln¹ rolê,jako œwiadectwo czci nale¿nej osobiestarszej i ka¿dej istocie ludzkiej. Oczywi-stoœæ i skutecznoœæ nie mog¹ byæ jedyny-mi kryteriami rz¹dz¹cymi dzia³aniami le-karzy. Nie s¹ te¿ nimi regu³y systemówzdrowotnych czy zysk ekonomiczny.¯adne pañstwo nie mo¿e myœleæ, ¿ena medycynie mo¿na zarobiæ. Przeciw-nie, nie ma wa¿niejszego obowi¹z-ku wobec spo³eczeñstwa, jak ochro-na osoby ludzkiej”. Tak byæ powinno.Ale mam wra¿enie, ¿e w wiêkszoœci kra-jów sytych, gdzie ¿yje siê œwietnie, jestzupe³nie inaczej.

Czwartek w po³udnieObrazek mówi¹cy wszystko o wojnie

na Ukrainie. Metalowa klatka w mo-skiewskim s¹dzie. W œrodku, skuta kaj-dankami Nadia Sawczenko. Wokó³ klat-ki szeœciu rosyjskich policjantów, pilnieobseruwj¹cych wiêŸniarkê. Wychudzo-n¹, bo po ponad osiemdziesiêciu dniachprotestacyjnej g³odówki. Czy¿ potrzebnylepszy obraz ruskiej buty, pychy i – pro-szê korektê o zostawienie – lania ciep³ymmoczem przez rosyjsk¹ barbariê na pod-stawowe zasady cywilizowanego œwiata?

Sawczenko jako oficer ukraiñskiej ar-mii wziêta jako jeniec przez separaty-

stów w Donbasie a póŸ-niej z naruszeniem wszel-kich zasad „przerzucona”do Rosji. Tam oskar¿onoj¹ o coœ, nawet niewa¿ne o co, bo prze-cie¿ w ruskim s¹dzie przejdzie ka¿dabzdura. Nie pomog³o, ¿e w miêdzyczasiezosta³a wybrana deputowanym do ukra-iñskiego parlamentu. Rosyjscy sêdziowieto przecie¿ kukie³ki w teatrzyku „prawo-rz¹dnoœæ Putina”, ¿eby przejmowaæ siêtakimi b³ahostkami. Car kaza³ dziewczy-nê trzymaæ, to siê trzyma, a pretekst za-wsze siê znajdzie. Ot, mog³a przecie¿planowaæ zbrodniê na Niemcowie, co goniedawno „nieznani sprawcy” pod sa-mym Kremlem zastrzelili. Mog³a? A mo-g³a! A przecie¿ rêka podniesiona na oby-watela Federacji Rosyjskiej musi zostaæodr¹bana...

Mo¿na tak sobie upuszczaæ, ale faktpozostaje faktem, ¿e rosyjska hydra z³a-pa³a w szpony Sawczenko i szybko jejnie wypuœci. Znaj¹c Putina, jest przezna-czona do jakichœ wymian na wy¿szymszczeblu i Car liczy, ¿e za jej oddanie,ugra coœ jeszcze. A jak umrze z g³odu?Drugie dobrze: Zachód zobaczy, ¿e niema z Moskw¹ ¿artów, ¿e jak chce, to do-rwie ka¿dego i wszêdzie, a Berlin czyWaszyngton mog¹ Putina „w palniczekpoca³owaæ”. Jest Nadia, jest i oficer z Es-tonii, porwany z terytorium estoñskiegodo Rosji i trzymany tam od pó³ rokuw myœl zasady: mamy go i co nam zrobi-cie? O robi¹cych w gacie na sam¹ myœlo tym, ¿e rosyjski niedŸwiedŸ mo¿e ryk-n¹æ, politykach Europy, te¿ ju¿ nawet pi-saæ nie warto. Znamy to, ach dobrze zna-my to.

Chcia³bym za to napisaæ s³ów parêo dzielnych Rosjanach. To prawnikNadii, Mark Fejgin, próbuj¹cy wszyst-kiego, co mo¿e w morzu rosyjskiego,s¹dowego bezprawia. To uczestnicymarszu ku czci i samego pogrzebu za-mordowanego Borysa Niemcowa, nieboj¹cy siê pokazywaæ twarzy i mówiæg³oœno o „re¿imie Putina”. To spo³ecz-nicy, czêsto z g³êbi rosyjskiej gubinki,nie boj¹cy siê tropiæ ukrywanych gro-bów oraz oszukiwanych rodzin ch³opa-ków, którzy pos³ani na nie swoj¹ wojnê,zginêli gdzieœ na wschodzie Ukrainy.Urzednikom rosyjskiego imperium na-wet ich trupy zawadzaj¹, dlatego takbardzo skrywa siê rzeczywiste przyczy-ny i miejsce œmierci. Rosyjska barbariapewnie jeszcze nam poka¿e, ale mimowszystko dobrze, ¿e s¹ ludzie, którzymówi¹ „nie”.

Jeremi Zaborowski

Tydzieñ na kolanie

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUSinformujemy, ¿e roczny abonament

wynosi $80, pó³roczny $50, a kwartalny $30Wystarczy zatelefonowaæ: (718) 389-3018

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com

Page 8: Kurier Plus - 7 marca 2015

8 KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Kiedy ten kochany FryderykChopin siê urodzi³? Spory bio-grafów i muzykologów trwaj¹,odk¹d siêgam pamiêci¹. Z jed-nej strony mamy œwiadectwochrztu, z drugiej zaœ list samegoFryderyka. Przytaczam je woryginale. Najpierw zaœwiad-czenie o chrzcie:„Ja, jak wy¿ej [Józef Morawski,wikary brochowski], dope³ni-³em ceremonii chrztu ochrzczo-nego z wody dziecka dwojgaimion Fryderyka Franciszka,urodzonego 22 lutego, z Wiel-

mo¿nego Miko³aja Chopina, Francuza, i Justyny z Krzy-¿anowskich, prawowitych ma³¿onków. Rodzicamichrzestnymi [byli] Wielmo¿ny Franciszek Grembecki zewsi Ci [e] pliny i Wielmo¿na Anna Skarbkówna, hrabian-ka z ¯elazowej Woli”. A teraz list Fryderyka: „Uwiadomienie o wyborze nacz³onka stowarzyszonego, jakim mnie zaszczyciæ raczy³oTowarzystwo Literackie, dosz³o mnie 15 b. m. UpraszamPana W. Prezesa, abyœ zechcia³ byæ t³umaczem wdziêcz-noœci mojej przed rodakami, którzy mi tak mocny dowódzachêty i pob³a¿ania dali. Zaszczyt wejœcia w ich gronobêdzie mi bodŸcem do nowych prac odpowiadaj¹cychcelowi Towarzystwa, któremu niosê gotowoœæ do us³ugze wszystkich si³ moich. Zostajê z g³êbokim uszanowaniem prawdziwym S³ug¹F. F. Chopin urodzony dn. 1 marca 1810 r. we wsi ¯ela-zowa Wola w województwie mazowieckim. [Pary¿, 16.Stycznia 1833]”. W rezultacie jedni czcz¹ narodziny kompozytora 22 lute-go, inni zaœ 1 marca. Niezale¿nie od rzeczywistej daty,jedno jest pewne od pocz¹tku – Chopin jest najpiêkniej-szym zjawiskiem, jakie daliœmy œwiatu. Jego wybór nacz³onka Towarzystwa Literackiego by³ w pe³ni uzasad-niony, albowiem rzeczywiœcie przejawia³ zdolnoœci pisar-skie, o czym œwiadcz¹ listy. Jego opisy sytuacji i ¿artybywaj¹ znakomite, nie mówi¹c ju¿ o darze spostrzegaw-czoœci, pastiszu i parodii. Ciekawe, ¿e bêd¹c twórc¹ mu-zyki z natury refleksyjnej i uczuciowej, w ¿yciu prywat-nym odznacza³ siê sporym dystansem i równie du¿ympoczuciem humoru. By³ wielbiony przez wszystkich, po-za synem George Sand – Maurycym, który by³ o niegozazdrosny. Inteligencj¹ przewy¿sza³ wiêkszoœæ s³aww swej epoce. Jakoœ ma³o go mamy w naszym obecnym¿yciu duchowym, jakoœ zbyt ma³o go w dzisiejszej Euro-pie, Ameryce i Polsce. Kochaj¹ go Chiñczycy i Japoñ-

czycy, ale tak naprawdê nie wiemy dlaczego, bo siê tymnie interesujemy.

$Disco Polo jest wci¹¿ ulubion¹ muzyk¹ olbrzymiej wiêk-szoœci Polaków. Wcale siê tego nie wstydz¹. Krytycymuzyczni mówi¹, ¿e trzeba w koñcu z tym siê pogodziæ.Ja jakoœ nie umiem.

$Zmar³ Bohdan Tomaszewski, bodaj nasz najwybitniejszysprawozdawca sportowy. Elegancji Jego manier i elegan-cji polszczyzny nikt nie móg³ sprostaæ. Jêzyk polski w Je-go ustach stawa³ siê piêkn¹ mow¹. Na wszystkich od-dzia³ywa³ tembr Jego g³osu a sposób Jego obrazowaniaprzemawia³ i porywa³ nie tylko radios³uchaczy i telewi-dzów, ale tak¿e osoby niewidome. By³ wzorem. Niedo-œcig³ym. Mia³em zaszczyt rozmawiaæ z Nim parokrotnie.Dobrze orientowa³ siê w literaturze, teatrze i filmie.Chcia³ pracowaæ dla podziemnego Radia Solidarnoœæ, aleby³ zbyt rozpoznawalny. Na pocz¹tku maja 1989 r. zg³o-si³ siê do legalnego ju¿ solidarnoœciowego radia tworzo-nego przez Janinê Jankowsk¹. I pewnie byœmy tam razempracowali, gdybym nie pozosta³ w Nowego Jorku. Nieprzesadzi³ ani na jotê Gustaw Holoubek mówi¹c o Boh-danie Tomaszewskim – „Sport uczyni³ wielkim a spor-towców ludŸmi wiêkszymi ni¿ byli w istocie”. Tak by³o.

$Bohdan Romaszewski, mistrz s³owa polskiego – „Naj-wa¿niejsza jest cisza”.

$„Masakryczne” jest ju¿ równie idiotyczne jak „magicz-ne” i „klimatyczne”. Powraca równie¿ do ³ask okreœlenie„genialne”. Geniuszy wprawdzie nie ma, ale ju¿ niemalwszystko jest genialne. Dobrze trzyma siê wci¹¿ s³owo„wypasiony”, karierê robi tak¿e przymiotnik „najwa¿-niejszy” lub okreœlenie „jeden z najwa¿niejszych” w od-niesieniu do polityków, artystów i znanych osób. Mamyzatem teraz ludzi najwa¿niejszych, wa¿nych i niewa¿-nych. Z m³odoœci przypomnia³y mi siê trzy stopnie mê-skoœci – supermen, men i Niemen. Ot taka niesprawiedli-wa z³oœliwoœæ.

$„Nacjonalizm to wolnoœæ” – taki napis nieœli krakowscy na-cjonaliœci w Dniu ¯o³nierzy Wyklêtych. Ja myœlê, ¿e nacjo-nalizm to aberracja. Ojciec Józef Maria Bocheñski nazywa³go idiotyzmem. Nies³ychanie groŸny, bo rozbudzaj¹cy a po-

tem podsycaj¹cy nienawiœæ do innych narodowoœci. Zawszerodzi te¿ nacjonalizm u tych nienawidzonych. Zawsze!

$Powstañcze odcinki serialu „Czas honoru” ogl¹dam tak,jakbym nie widzia³, jak Powstanie siê skoñczy i co siêstanie z jego bohaterami. Bior¹ mnie aktorzy kreuj¹cypostacie cichociemnych. Wierzê im. Wybaczam naiwno-œci scenariusza i ka¿d¹ walkê prze¿ywam ca³ym sob¹.Jak miliony moich rodaków. Ten jak¿e potrzebny serialto wielkie osi¹gniêcie Polskiej Telewizji.

$Z ¿alem po¿egna³em dotychczasow¹ siedzibê Instytutu Pi³-sudskiego w przy 180 Second Avenue na Manhattanie. By-³a jednym z najprzyjemniejszych znanych mi miejsc. Nietylko w Nowym Jorku. Nigdy nie mia³em doœæ patrzeniana wspania³e obrazy i rysunki, pod którymi wczytywa³emsiê w dokumenty z Adiutantury Naczelnego Wodza i Na-czelnego Dowództwa Wojsk Polskich. Na œcianach m.in.Matejko, Wyspiañski, Wyczó³kowski, Zdzis³aw Czermañ-ski, Aleksander Gierymski, Wojciech Kossak, Odo Dobro-wolski. Wœród dokumentów zaœ listy do marsza³ka Pi³sud-skiego wys³ane przez premiera Paderewskiego, marsza³kaFocha, premiera Clemenceau a tak¿e sprawozdania genera-³ów Rozwadowskiego, Hallera, Sikorskiego... Na co dzieñmia³em powtórkê i uzupe³nianie wiedzy z historii. Pasjono-wa³o mnie to. Wczytuj¹c siê w te dokumenty, nie tylko po-znawa³em kulisy wielkich wydarzeñ, ale i prze¿ywa³em po-nownie Powstanie Wielkopolskie i Powstania Œl¹skie,wœcieka³em siê na Anglików sprzyjaj¹cych Niemcom prze-ciw Polsce i na z³oœæ Francji. „Walczy³em” o Gdañsk,Œl¹sk, Ma³opolskê Wschodni¹ i Wileñszczyznê. Z marsza³-kiem Pi³sudskim zdobywa³em Kijów a z genera³em Roz-wadowskim ratowa³em Warszawê przed bolszewikami.Utwierdza³em siê raz po raz jak bardzo jestem polski. Du¿oby pisaæ. Wiele dobrego powinienem tak¿e napisaæ o ser-decznych wiêzach, jakie po³¹czy³y mnie w Instytucie z jegoprezesem Magd¹ Kapuœciñsk¹, dyrektorem wykonawczymIwon¹ Korg¹ oraz z Jolant¹ Szczepkowsk¹ i Agnieszk¹Brissey. Z pani¹ prezes lubi³em siê przekomarzaæ politycz-nie i ideologicznie. Wiêzy sympatii po³¹czy³y mnie tak¿ez wiceprezesem Markiem Zieliñskim i jego ma³¿onk¹ Joan-n¹. Ciekawe by³y rozmowy z historykami z ró¿nych uczel-ni i pracownikami IPN-u wspó³pracuj¹cymi z Instytutem.Podziwia³em ich wiedzê i ufa³em ich bezstronnoœci. Cie-szy³em siê, kiedy podzielali moje przekonanie, ¿e historiêtrzeba napisaæ na nowo, odk³amuj¹c j¹ i odmitologizowu-j¹c. Dobrze mi by³o w tej¿e siedzibie Instytutu. Nie mniejednemu. Nie znam nikogo, kto by j¹ Ÿle wspomina³. ❍

K a r t k i z p r z e m i j a n i a

ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI

Jednak Bibi Netanyahu przyj¹³ za-proszenie republikañskiego Spikera IzbyReprezentów Johna Boehnera do wystêpuna uroczystej sesji ca³ego Kongresu z prze-mówieniem krytycznym wobec urzêduj¹ce-go prezydenta Stanów Zjednoczonych. Cho-dzi o trwaj¹ce rozmowy dyplomatycznez Iranem na temat ograniczenia ambicji nu-klearnych Teheranu. Boehner chcia³ dopiecObamie, bo jest z przeciwnej partii, nie wa-haj¹c siê podwa¿yæ miêdzynarodowego pre-sti¿u przywódcy swego pañstwa. PremierIzraela wykaza³ siê chucp¹, ¿eby pokazaæsiê jako nie licz¹cy siê z niczym obroñca in-teresu w³asnego kraju, poniewa¿ za dwa ty-godnie jego partia mo¿e utraciæ w³adzê sta-j¹c do wyborów parlamentarnych. Z tejprzyczyny nie móg³ go przyj¹æ Barack Oba-ma, gdy¿ wewnêtrzna regu³a rz¹du amery-kañskiego zabrania prezydentowi stwarzaæwra¿enie, ¿e usi³uje wp³yn¹æ na wynik wy-borów w innym demokratycznym pañstwieprzez podniesienie presti¿u lidera jakiejœpartii. Zaœ wiceprezydent Joe Biden z urzê-du przewodnicz¹cy obradom Senatu po pro-stu wyjecha³ z miasta. Premier zachowa³ siêjak król w swojej stolicy, gdy Obama skry³siê w Bia³ym Domu.

Jedynie pó³ setki ustawodawców amery-kañskich okaza³o pe³n¹ solidarnoœæ z prezy-dentem bojkotuj¹c przemówienie Netany-ahu. Mimo to na sali nie by³o pustychmiejsc. W tych dniach odbywa siê w Wa-

szyngtonie doroczny zjazd lobby pro-izrael-skiego, czyli American Israel Action Com-meette. Nie zabrak³o chêtnych, aby osobi-œcie ujrzeæ swój triumf. „Tereny okupowaneprzez Izrael to Kongres Stanów Zjednoczo-nych” wyrazi³ siê kiedyœ Patrick Buchanan.Nic nie wskazuje, ¿eby Palestyñczycynad Potomakiem mieli odzyskaæ straconygrunt. Po takim triumfie premiera pani Nan-cy Pelosi, liderka mniejszoœci demokratycz-nej w Izbie wysz³a przed nim z sali, ¿eby siênie przywitaæ. Potem powiedzia³a prasie, ¿eprzemówienie „obra¿a inteligencjê Amery-kanów”. Jednak nie tylko treœæ tej mowyby³a obraz¹, ale równie¿ sam wystêp w ta-kich okolicznoœciach.

Zaraz po wystêpie swego nieproszonegogoœcia Obama obali³ wobec dziennikarzypunkt po punkcie tezy, jakie wyg³osi³ izrael-ski premier. Powiedzia³ z przek¹sem, ¿e„mia³ okazjê zajrzeæ do zapisu” tej mowy,z czego wynika, ¿e nie chcia³ ogl¹daæ Neta-nyahu w telewizji. Stwierdzi³, ¿e nie ma tamnic nowego. Jeœli premier nie jest zadowolo-ny z dyskutowanych z Iranem rozwi¹zañ, toco realnego proponuje w zamian, aby zapo-biec uzyskania przez Iran broni jadrowej?

Porozumienie bêd¹ce przedmiotem ro-kowañ z Teheranem przez piêæ pañstwi USA ograniczy program, który zdaniemZachodu ma na celu skryt¹ budowê takiejbroni a zdaniem Iranu tylko cele pokojowe.Natomiast nie zniesie tego programu ca³ko-

wicie. Iran na to siê nie zgodzi, gdy¿ dostêpdo energii j¹drowej uwa¿a za sprawê swegohonoru narodowego. Natomiast omawianyuk³ad sprawi, ¿e program zostanie wypro-wadzony z cienia i poddany kontroli ONZ.Zamiast tego Netanyahu ¿¹da zaostrzeniasankcji wobec Teheranu, co uniemo¿liwidialog i to w czasie, kiedy spadaj¹ce na ³ebna szyjê ceny ropy zachêc¹ Iran do porozu-mienia, aby zniesiono ju¿ istniej¹ce sankcje.

Czy chucpa izraelskiego premiera pomo-

¿e, czy zaszkodzi w wygraniu wyborów,przekonamy siê za dwa tygodnie. Czêœæizraelskiej opini publicznej mo¿e dojœædo wniosku, ¿e nadwyrê¿y³ niebepieczniestosunki z najwa¿niejszym sojusznikiemwiêc nale¿y usun¹æ go z urzêdu. A in-na czêœæ mo¿e uznaæ, nic siê nie sta³o, gdy¿AIPAC czuwa nad Kongresem StanówZjednoczonych.

Adam Sawicki

Lobby czuwa1➭

u Bibi Netanyahu i Barack Obama.

Page 9: Kurier Plus - 7 marca 2015

9KURIER PLUS 7 MARCA 2015

W czasie pielgrzymki do ZiemiŒwiêtej w roku 2011 odwiedziliœmy,piêknie po³o¿ony na zboczu GóryOliwnej i prowadzony przez polskiesiostry El¿bietanki Sierociniec podnazw¹ „Dom Pokoju”.

Jedna z pracuj¹cych tam sióstrpowiedzia³a, ¿e z tego miejsca jestnajpiêkniejszy widok na star¹ Jerozolimê.I mia³a racjê, zrobi³em tam najpiêkniejszezdjêcia œwiêtego miasta.

W tym miejscu urzek³o nas tak¿e innepiêkno, które realizuj¹ siostry, wype³-niaj¹c s³owa Jezusa: „Wszystko, co uczy-niliœcie jednemu z tych braci moichnajmniejszych, Mnieœcie uczynili".Polskie El¿bietanki pracuj¹ wJerozolimie od UroczystoœciZwiastowania roku 1931. Prowadz¹ onetrzy domy. Ostatnim z nich jest „DomPokoju”, który powsta³ w roku 1967 poszeœciodniowej wojnie ¿ydowsko-arabskiej, w wyniku której wiele dzieciutraci³o rodziców. Dwie z sióstr, siostraRafa³a W³odarczak i siostra ImeldaP³otka widz¹c na ulicach bezdomne,g³odne i opuszczone sieroty wynajê³ydwa pokoje, w których gromadzi³ynajbardziej zaniedbane dzieci. Z czasem,dziêki poœwiêceniu sióstr i hojnymofiarodawcom zbudowano obecny dom,w którym osierocone dzieci odnajduj¹pokój, mi³oœæ i swój dom. Siostry staraj¹siê, aby powierzone ich opiece dzieciprzygotowaæ do ¿ycia, dbaj¹c równie¿ oich wykszta³cenie. Œrodki na utrzymanietego domu zapewniaj¹ darczyñcy.

W czasie naszych odwiedzin mogliœmyzobaczyæ piêkn¹, pe³n¹ poœwiêcenia pracêsióstr. Z nie ukrywanym wzruszeniems³uchaliœmy opowieœci o ofiarnej mi³oœci,która jest przekuwana w czyn. Przedopuszczeniem tego domu pielgrzymisiêgnêli do portfeli i nierzadko oddawaliostatnie dolary. Jako ¿e by³o to podkoniec pielgrzymowania, to niektórzyzostawiali swoje ubrania, które mog³y siêprzydaæ dzieciom i m³odzie¿y. Dzisiajubrania nie s¹ potrzebne, siostry bardziejoczekuj¹ pomocy w formie œrodkówhigienicznych, lekarstw, witamin, ale niemo¿na te¿ za du¿o tego przewieŸæ przezgranicê, dlatego najczêœciej pomoc dlatych dzieci przekazywana jest w formiepieniê¿nej.

W czasie ostatniej pielgrzymki (listo-pad 2014), organizowanej przez KurierTravel, jedna z pañ, która by³a ju¿ wJerozolimie przekaza³a przezpielgrzymów hojn¹ ofiarê na DomPokoju. Kilka osób, gdy dowiedzia³o siê otym, wyrazi³o tak¿e chêæ wsparcia tegoSierociñca.

Nastêpna pielgrzymka do ZiemiŒwiêtej wyruszy 8 kwietnia tego roku.Jeœli ktoœ chcia³by wesprzeæ Sierociniec,mo¿e skontaktowaæ siê z Kurier Travel itam za poœrednictwem pielgrzymówudaj¹cych siê do Ziemi œw. przekazaæswoj¹ ofiarê. Siostry zapewniaj¹ofiarodawców o swojej modlitwie, jak ite¿ przekazuj¹ pisemne podziêkowanie zpami¹tk¹ z Ziemi Œwiêtej.

Ks. Ryszard Koper

Najpiêkniejszy widok

WYCIECZKA DO AZJISingapur – Malezja – Tajlandia– Makau – Hongkong 15 dni (sierpieñ 2015).Ca³kowity koszt wynosi 3870 dol.Program i informacje na stronie www.ryszardkoper.plw sekcji: Pielgrzymki – planowane. Informacje: Tel. 347-876-3738

FOTO

: RY

SZAR

DKO

PER

Page 10: Kurier Plus - 7 marca 2015

Listy do redakcji ✍

10 KURIER PLUS 7 MARCA 2015

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna DuszkaOstre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y

Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

GODZINY OTWARCIAPoniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

OKULARY W 30 MINUT!

DOKTOR MÓWI PO POLSKUwww.greenpointeyecare.com

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa.Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych nacukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowebadanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korektywad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych idzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿ywybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach iTiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistycznebadania dla kierowców (DMV).

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

Greenpoint Eye Care LLC

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,718-389-0333

Dr Micha³ Kiselow

Acupuncture and Chinese Herbal CenterDr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinietradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek.Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, wChinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice

l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty itd.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS),UHC Empire Plan

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112Email: [email protected]

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie:

✓ Wypadki na budowie,

b³êdy w sztuce lekarskiej, inne

✓ Wszelkie sprawy spadkowe,

w tym roszczenia spadkowe

✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa

✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych

✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿

✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory

pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci

✓ Sprawy w³aœciciel-lokator

✓ Inne sprawy s¹dowe

Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego.

Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw.Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

CARINGPROFESSIONALS, INC.

☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyti certyfikat HHA.

☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy.☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach.Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am.

Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375(718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills)

Miejsce: Mokre, PodkarpackieNasz cel: Operacja serca w Munster,

Niemcy. Reoperacja operacji Fontana.Diagnoza: HLHA, Plastic bronchitisTermin: 20 marca 2015Koszt: $36000

Wiktorek urodzi³ siê ze skomplikowan¹wad¹ serca, HLHS. Mimo licznych próbspecjalistów w polskim szpitalu jego ¿y-cie gaœnie.

Trzyletni Wiktorek od siedmiu miesie-cy jest w szpitalu po trzecim etapie opera-cji. Jego serduszko a¿ do dziœ podtrzymy-wane jest aparatur¹, na szpitalym ³ó¿kuwalczy wspomagany lekami.

Wiktorek p³acze, têskni¹c ca³ymi tygo-dniami za tat¹ i maleñk¹ siostrzyczk¹.P³acz dziecka rozrywa serce matki, którawie, ¿e dodatkowo os³abia to jego gasn¹ceserce.

Jedynym ratunkiem jest wykonaniepo raz kolejny reoperacji, ktorej podj¹³ siêprofesor Malec w Niemczech.

Prosimy o pomoc! Klinika w Niemczech oszacowa³a ko-

szty leczenia na kwotê $36000. Prosimydokonaæ wp³aty dla Wiktorka na stronieinternetowej:www.gofundme.com/HealWiktorsHeart

Z góry dziêkujemy za wsparcie,Rodzice: Monika i Grzegorz

Pomó¿my Wiktorkowi

Page 11: Kurier Plus - 7 marca 2015

11KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Cukrzyca – œmia³o mo¿na stwier-dziæ, ¿e jest to plaga naszych cza-sów. Wraz z nadciœnieniem oraz no-wotworami jest jedn¹ z najczêœciejwystêpuj¹cych chorób cywilizacyj-nych w spo³eczeñstwie.

Wyró¿niamy dwa rodzaje cukrzy-cy, typ 1 oraz typ 2. Typ pierwszy wy-stêpuje g³ównie u osób m³odychi zwi¹zany jest z ca³kowitym brakieminsuliny. Dlatego te¿ schemat lecze-nia opiera siê na podawaniu insulinyw zastrzykach.

Typ drugi z kolei, dotyczy osóbstarszych oraz w znacznym stopniuzale¿y od trybu ¿ycia, od¿ywiania siêoraz wagi. Cukrzycê typu 2 mo¿na ograniczyæ poprzez utratê wagi, lepsz¹ dietêoraz æwiczenia fizyczne.

Dlatego te¿, jednym z najwa¿niejszych naturalnych œrodków, który poprawiametabolizm cukru, u³atwia schudniêcie, a póŸniej utrzymanie prawid³owej masycia³a jest cynamon.

W Markowej Aptece dostêpny jest rewelacyjny produkt firmy New Chap-ter: „Cinnamon Force”.

Zawiera on wyci¹gi z korzenia cynamonu, pieczo³owicie dobrane w produkt, któ-ry dzia³a szybko, poprawiaj¹c nasz¹ przemianê materii i obni¿aj¹c poziom cukruwe krwi.

Obecnie prowadzi siê badania nad zastosowaniem cynamonu w leczeniu cho-rób, a w szczególnoœci cukrzycy. Naukowcy ze Szwecji przeprowadzili ekspery-ment, w którym jednej grupie osób podano pudding ry¿owy z cynamonem, a dru-giej ry¿ bez tej przyprawy. Okaza³o siê, ¿e u osób, które zjad³y potrawê z cynamo-nem, obni¿y³ siê poziom cukru we krwi. Naukowcy podejrzewaj¹, ¿e cynamonspowalnia procesy trawienne, zostawiaj¹c cia³u wiêcej czasu na rozk³ad wêglowo-danów, które podnosz¹ poziom cukru w krwioobiegu. Wyniki badañ nie by³y jed-nak do koñca wiarygodne z powodu zbyt ma³ej liczby uczestników (tylko 14 osóbbra³o udzia³ w badaniu).

Serwis „New Scientist” informuje, ¿e zaledwie pó³ ³y¿eczki cynamonu dziennieznacznie zmniejsza iloœæ cukru we krwi u cukrzyków.

Dlaczego cynamon, produkowany przez firmê New Chapter jest jednym z naj-lepszych?

Przede wszystkim dlatego, ¿e zawiera wyci¹g z trzech ró¿nych gatunków cyna-monu, jest silnie skoncentrowany, dziêki czemu tylko 2 kapsu³ki zawieraj¹ pra-wie 1800 mg cynamonu!

„Cinnamon force” posiada wyj¹tkow¹ moc oraz dzia³anie przyspieszaj¹ce me-tabolizm. Skutkiem tych w³aœciwoœci cynamonu jest przyspieszenie konwersji cu-kru (glukozy) w energiê.

„Cinnamon Force” promuje zdrowe kontrolowanie masy cia³a, wspomagaj¹cprzetwarzanie glukozy i uzyskiwanie z niej natychmiastowej energii komórkowej,dziêki czemu cukier nie zostaje od³o¿ony w tkankach organizmu w postaci tkankit³uszczowej.

Firma New Chapter zawsze stosuje najlepsze metody uzyskiwania wyci¹gówz zió³ i roœlin. Dziêki temu uzyskujemy mieszankê ekstraktów

cynamonu, niezwykle skuteczn¹ i siln¹. W trakcie procesutworzenia tych ekstraktów nie zostaj¹ utracone ¿adne dro-gocenne w³aœciwoœci tej rosliny.

Ekstrakt „Cinnamon Force” dzia³a natychmiastowo,pomagaj¹c Ci utrzymaæ szczup³¹ sylwetkê, „zgubiæ”

nadmiar kilogramów i kontrolowaæ poziom cukruznacznie efektywniej ni¿ przy zastosowaniu in-nych œrodków, zawieraj¹cych cynamon.

Nie zwlekaj d³u¿ej, tylko wst¹p do Marko-wej i zapytaj siê o „Cinnamon Force” firmyNew Chapter!

Zapraszamy!

This statement has not been evaluated by the Food and DrugAdministration. This product is not intended to diagnose, treat, cure orprevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

www.BelvedereCondos.com

Dom na sprzeda¿w Warwick, NY 10990

Przestronny dom (5 sypialni i 5.5 ³azienek)po³o¿ony na 2-akrowej dzia³ce w presti¿owejdzielnicy Deer Crossing w Warwick, NY. W œrodku znaleŸæ mo¿na mnóstwociekawych detali jak kominek, bar,przechowalnia wina, sauna. Dodatkowo domma gara¿ na 3 samochody, basen i hot tub. Cena: $599,000

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

Belvedere Bridge Enterprises_ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci_ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny_ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy

w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych_ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania

w³asnoœciowe w nowym budownictwie

*Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

AM LAW FIRMAntoni Moszczynski, Esq.

tel. 718-389-8841108 Meserole Avenue, Brooklyn, NY 11222

www.aminjurylawyer.com * [email protected]

MIA£EŒ WYPADEK?Nie pozwól Twojej sprawie ZGIN¥Æ W T£UMACZENIU.Rozmawiaj z adwokatem PO POLSKU bez poœrednika.

PROWADZIMY SPRAWY:* wypadki samochodowe* poœlizgniêcia i upadki* wypadki na budowach* b³êdy lekarskie* sprawy kryminalne* kupno i sprzeda¿ nieruchomoœci* testamenty

Przyjdziemy do Twojego domu lub do szpitala.Mia³eœ wypadek? Zadzwoñ: 718-389-8841

Mieszkania do wynajêcia na terenie Greenpointu

i Maspeth.Prosimy o kontakt telefoniczny lub

mailowy: [email protected]

Cynamon – zbawienne dzia³anie

www.MarkowaApteka.com

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek

✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne

✓ Notariusz

ANIA TRAVEL AGENCY

Page 12: Kurier Plus - 7 marca 2015

12 KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Walne Zebranie sprawozdawczo-wy-borcze Stowarzyszenia Polskich In-¿ynierów i Techników „Polonia Tech-nica” odby³o siê 18 stycznia 2015w siedzibie PIASA w Nowym Jorku.Wybrano nowe w³adze stowarzysze-nia oraz przeprowadzono dyskusjêna temat programu prac zwi¹zanychze zbli¿aj¹cym siê 75–tym Jubile-uszem Stowarzyszenia, który bêdzieobchodzony w maju 2016.

Zebranie zaszczyci³a swoj¹ obecnoœci¹Urszula Gacek, Konsul Generalna RPw Nowym Jorku. Byli te¿ zaproszeniprzedstawiciele organizacji polonijnychz Nowego Jorku i Filadelfii. Prezes Ry-szard B¹k przywita³ goœci i cz³onków PTprzyby³ych na Walne Zebranie.

Zgodnie ze statutem stowarzyszeniazosta³y przedstawione sprawozdania zdzia³alnoœci programowo-organizacyjneji finansowej. Prezes Zarz¹du Ryszard B¹kpodsumowa³ zasadnicze kierunki dzia³añstowarzyszenia w kadencji 2013-2015,na które sk³ada³o siê m.in. aktywneuczestnictwo w wielu spotkaniach polo-nijnych. Podkreœliæ nale¿y udzia³ prezesaPolonia Technica w pracach Komisji No-minacyjnej przy konsulacie RP, w popu-larnym polonijnym konkursie „WybitnyPolak Zagranic¹”, organizowanym przezPANGEA, w którym bra³ udzia³ cz³onekhonorowy PT, wybitny informatyk, prof.Andrzej Targowski.

„Polonia Technica”, tradycyjnie, wczerwcu 2014 zorganizowa³a pielgrzymkêdo Amerykañskiej Czêstochowy, abywspólnie uczestniczyæ we mszy œwiêtej,odprawianej corocznie w intencji polskichin¿ynierów i uzyskaæ duszpasterskie b³o-gos³awieñstwo dla swojej dzia³alnoœci.Podczas mszy polonijni in¿ynierowieofiarowali dary do muzeum w sanktu-arium. W roku 2014 zosta³ przekazanymedal im. Erazma Jerzmanowskiego, fi-lantropa, wybitnego in¿yniera dzia³aj¹ce-go w Ameryce na prze³omie XIX/XX w.,znanego ze swoich, nowoczesnych naówczesne czasy, osi¹gniêæ w produkcjigazu œwietlnego, twórcy du¿ej fortuny,która zosta³a wykorzystana do wsparciawielu polonijnych akcji filantropijnych,a tak¿e m.in. przyczyni³a siê do utworze-nia presti¿owej nagrody znanej jako Pol-ski Nobel, przyznanej wielu wybitnymPolakom.

Prezes Ryszard B¹k skierowa³ s³owapodziêkowania do zarz¹du oraz wszyst-kich organizacji, z którymi stowarzysze-nie od lat owocnie wspó³pracuje na polo-nijnym forum m.in. Polski Instytut Na-ukowy, Instytut Józefa Pi³sudskiego, Oj-cowie Paulini z Sanktuarium w Amery-kañskiej Czêstochowie, Rada Polskich In-¿ynierów Ameryki Pó³nocnej, Polish He-ritage Society, Polski Uniwersytet Ludo-wy w Filadelfii, Organizacja StudentówPolskich w Nowym Jorku, Naczelna Or-ganizacja Techniczna w Polsce, i inne.

Dr Janusz Romañski i wiceprezes omó-wi³ swój udzia³ w seminariach naukowychm.in w seminarium Rady Polskich In¿y-nierów AP, jakie odby³o siê w paŸdzierni-ku 2014 w Toronto, w Kanadzie, gdzieprzedstawi³ temat: „Wymagania stawianeabsolwentom uczelni technicznych przezprzemys³ XXI wieku.” Zreferowa³ tak¿emerytoryczny program Rady Polskich In-¿ynierów Ameryki Pó³nocnej. W czerw-cu 2016 r. we Wroc³awiu jest zaplanowa-ny III Œwiatowy Zjazd Polskich In¿ynie-rów. Stowarzyszenie „Polonia Technica”

planuje tam zaprezentowaæ swój profesjo-nalny dorobek. Dr J. Romañski przedsta-wi³ ramy wspó³pracy z Ojcami Paulinamiw Amerykañskiej Czêstochowie w zakre-sie promocji polonijnych in¿ynierów i sto-warzyszenia PT. Opisa³ zakres wspó³pra-cy z Naczeln¹ Organizacj¹ Techniczn¹w Polsce, polegaj¹c¹ na dostarczaniu ak-tualnych informacji z ¿ycia in¿ynierskiegoœrodowiska Polonii amerykañskiej orazudzielania wsparcia jako patron medialny.Stowarzyszenie „Polonia Technica” po-par³o finansowo produkcjê filmu o Rudol-fie Modrzejewskim, znanym budowni-czym mostów w Ameryce i Kanadzie.Film bêdzie stanowiæ pomoc edukacyjn¹dla szkó³ polonijnych w Ameryce. Konty-nuowana by³a przyjacielska wspó³praca zeStowarzyszeniem Weteranów Armii Pol-skiej poprzez wsparcie dorocznego pro-gramu uroczystoœci Dnia ¯o³nierza.Przedstawiony zosta³ tak¿e zakres wspó³-pracy PT z wybranymi uczelniami tech-nicznymi w Polsce.

Chester Tobiasz, II wiceprezes PT, od-powiedzialny za program wypoczynko-wo-turystyczny omówi³ zorganizowanedla cz³onków i sympatyków PT: sp³ywkajakowy rzek¹ Delaware i wycieczkêdo Minewaska. Przedstawi³ tak¿e tema-tyczny zarys swoich technicznych arty-ku³ów promuj¹cych osi¹gniêcia polskichin¿ynierów, które s¹ publikowane na ³a-mach Nowego Dziennika.

Nastêpnie sprawozdanie przedstawi³przewodnicz¹cy Komisji Rewizyjnej Je-rzy Piotrowski, który pozytywnie oceni³pracê zarz¹du „Polonia-Technica” w ka-dencji 2012-2015 i postawi³ wniosek oudzielenie absolutorium ustêpuj¹cemu za-rz¹dowi. Wniosek zosta³ jednog³oœnie za-akceptowany przez Walne Zebranie.

Po sprawozdaniach pokazany zosta³film „Historia Polonia Technica – 70 lat”,(dostêpny na YouTube). Nastêpnie dr Ja-nusz Romañski przedstawi³ referat zatytu-lowany “Wybitni polsko-amerykañscy in-¿ynierowie i ich epokowe osi¹gniêcia”. Wreferacie podkreœlone zosta³y osi¹gniêciawybitnych in¿ynierów m.in. TadeuszaSendzimira, twórcy technologii walcow-nictwa blach cienkich, Franka N. Piasec-kiego, wybitnego konstruktora militar-nych helikopterów typu tandem, RudolfaModrzejewskiego (Rulph Modjeski) bu-downiczego ponad 40 mostów w Amery-ce i Kanadzie, dr Stephanie Kwolek, twór-cy epokowego wynalazku - Kevlaru w³ók-na sztucznego, Paula Barana, utalentowa-nego projektanta sieci networku u¿ywane-go do dzisiaj w internecie, Steve Woznia-ka, wynalazcy komputera personalnegoPC, Henry Petroskiego – wybitnego auto-ra wielu ksi¹¿ek w zakresie historii tech-niki i technologii. Zauwa¿yæ nale¿y, ¿eczêœæ przedstawionych osób jest cz³onka-mi honorowymi Stowarzyszenia “PoloniaTechnica”.

Nastêpnie dr Ma³gorzata Romañska,przewodnicz¹ca Komisji Skrutacyjnejog³osi³a wyniki wyborów. Wy³oniony zo-sta³ sk³ad zarz¹du i komisji rewizyjnejStowarzyszenia “Polonia Technika” wkadencji 2015 - 2017.

Prezesem PT zosta³ dr in¿. Janusz Ro-mañski, wiceprezesami - in¿. Teresa Ha-las, in¿. Chester Tobiasz, sekretarzem -Waldemar Lipiñski, skarbnikiem - DanielKrzy¿añski, oraz cz³onkami: RyszardB¹k, dr Jerzy Gejdel, Victor Kiszkiel, Le-szek Kucieba, Teodor Lachowski, An-

drzej Lamot, Szczepan Roguski, dr Ma³-gorzata Romañska, Piotr Trzeciak. Wy-brano Komisjê Rewizyjn¹ w sk³adzie:przewodnicz¹cy Jerzy Piotrowski, cz³on-kowie: Jan Rudomina, Jan Zaufal.

Ryszard B¹k, ustêpuj¹cy prezes, z³o¿y³gratulacje nowo wybranym w³adzom Sto-warzyszenia PT i zaofiarowa³ swoj¹ dal-sz¹ wspó³pracê.

Nowo wybrany prezes dr Janusz Ro-mañski podziêkowa³ ustêpuj¹cemu preze-sowi Ryszardowi B¹kowi, wrêczaj¹c muDyplom Uznania PT i okolicznoœciowyupominek. Wyró¿niaj¹cy siê aktywnoœci¹w pracy spo³ecznej in¿ynierowie uhonoro-wani zostali Dyplomami Uznania “Polo-nia Technica”.

Nastêpnie pani konsul Urszula Gacekz³o¿y³a serdeczne gratulacje nowo wybra-nemu zarz¹dowi. Podziêkowa³a ustêpuj¹-cym w³adzom stowarzyszenia “PoloniaTechnica” za oddan¹ i ofiarn¹ pracê narzecz Polonii. Podkreœli³a zadowolenie zfaktu, ¿e stowarzysznie in¿ynierów “Polo-nia Technica” istnieje ju¿ 74 lata i posiadazas³u¿ony dorobek dla Polonii. Zapewni-³a, ¿e stowarzyszenie mo¿e oczekiwaæ zestrony konsulatu wsparcia, szczególnieprzy organizacji obchodów Jubileuszu 75-lecia Stowarzyszenia. W dalszej czêœciswojego wyst¹pienia Pani Konsul podkre-œli³a, ¿e dzisiejsza polska emigracja jestinna od dawniejszej, ma inne oczekiwa-nia, szczególnie m³ode pokolenie, u¿ywa-j¹ce na co dzieñ nowych technologii digi-talizacji, Ipodu, Internetu. M³oda genera-cja jest aktywnie zwi¹zana na portalachsocjalnych jak: Facebook, Twitter. Wa¿nejest zatem, aby “Polonia Technica” nieutraci³a kontaktu z m³od¹ Poloni¹, trzebajej coœ interesuj¹cego zaproponowaæ,gdy¿ m³odzi oczekuj¹ oferty, uwzglednia-j¹cej ich potrzeby. Pani Konsul zaznaczy-³a, ¿e osobiœcie wyznaje w pracy zasadê"Kto proponuje, ten wykonuje", gdy¿ czê-sto zdarza siê, ¿e jest wiele propozycji ipomys³ów, a nie ma chêtnych do ich reali-zacji. Na koniec podkreœli³a, ¿e nowojor-ski konsulat jest otwarty na wspó³pracê zestowarzyszeniem “Polonia Technica” ioczekuje propozycji od in¿ynierów.

Nastêpnie, prezes, dr in¿. Janusz Ro-mañski oraz ustêpuj¹cy prezes, RyszardB¹k, w imieniu czonków Stowarzyszenia

PT wrêczyli Pani Konsul monografiê:„Zarys historyczny Stowarzyszenia Polo-nia Technica” wraz z okolicznoœciow¹ de-dykacj¹, a tak¿e wydawnictwo PolskiejAkademii Nauk, pracê naukow¹ pt: “Wy-nalazczoœæ polska w Stanach Zjednoczo-nych” autorstwa prof. dr hab. in¿. S³awo-mira £otysza, pracownika naukowegoPAN-u i cz³onka zagranicznego PT.

W dyskusji podkreœlono, ¿e nowo wy-brany zarz¹d w obecnej kadencji stoiprzed wa¿nym zadaniem, którym jestprzygotowanie i organizacja obchodówJubileuszu 75-lecia Stowarzyszenia PT.Zosta³ powo³any Komitet Organizacyjnyobchodów Jubileuszu, w sk³ad któregoweszli: dr Janusz Romañski, prezez, Tere-sa Halas, Chester Tobiasz wiceprezesi,Daniel Krzy¿añski skarbnik, oraz cz³on-kowie: Ryszard B¹k, Teodor Lachowski,Victor Kiszkiel, Jerzy Piotrowski, Ma³go-rzata Romañska, Jan Rudomina, Gra¿ynaB¹k, Janusz Zastocki - prezes honorowyPT. Organizacja obchodów wi¹¿e siê zpozyskaniem sponsorów oraz zdobyciemwsparcia finansowego tak, aby bogatymerytorycznie program obchodów Jubile-szu 75-lat “Polonia Technica” móg³ byæ wpe³ni zrealizowany.

Nowo wybrany zarz¹d “Polonia Tech-nica” zaprasza serdecznie wszystkich pro-fesjonalistów i sympatyków do wspó³pra-cy i udzia³u w dzia³aniach organizacji.

¯yczymy nowo wybranym w³adzomStowarzyszenia In¿ynierów Polskich“Polonia Technica” kadencji 2015-2017dalszych, owocnych sukcesów w budowiepresti¿u polonijnego in¿yniera i pe³nej re-alizacji celów i zadañ dla dobra amery-kañskiej Polonii i naszej Ojczyzny Polski.

Prof dr. in¿. Janusz Romañski jestznanym specjalist¹ w zakresie projekto-wania systemów helikopterowych. Od lataktywnie dzia³a w szeregu organizacji po-lonijnych. Nale¿y do amerykañskich orga-nizacji in¿ynierskich AHS, ASME,ASEE, SME, ASTM, wyk³ada na Wide-ner i Drexel University, PA.

Dr in¿. Janusz RomañskiPrezes “Polonia Technica”.

Foto: Ma³gorzata Romañska

Z ¿ycia polonijnych in¿ynierów

u Urszula Gacek Konsul Generalna RP otrzyma³a Monografiê„Polonia Technica”. Od lewej: Ryszard B¹k, Urszula Gacek,dr. Janusz Romañski

Nowy prezes „Polonia Technica”

Page 13: Kurier Plus - 7 marca 2015

MEDYCYNA OGÓLNA- Wszystkie rodzaje badañ i coroczna kontrola- Drobne zabiegi na miejscu- Gabinet dermatologiczny- Leczenie bólu- Leczenie i wzmacnianie uk³adu kostno-

miêœniowego

KARDIOLOGIA (CENTRUM ZDROWIA SERCA)- Konsultacja i diagnoza kardiologiczna i naczyniowa- Ocena ryzyka oraz zapobieganie chorobom serca- Diagnoza i leczenie uszkodzeñ serca- Diagnoza i leczenie wysokiego cholesterolu- Test stresu- Ocena pracy uk³adu sercowo-naczyniowego- Tomografia komputerowa serca i ocena zwapnienia

serca

FIZYKOTERAPIA I TERAPIA ZAWODOWA- Leczenie wszystkich dolegliwoœci- Nowoczesne wyposa¿enie- Terapia masa¿em

PULMUNOLOGIA - Rozpoznanie i leczenie astmy- Problemy z oddychaniem- Choroby p³uc- Test wydolnoœci p³uc

DIAGNOSTYKA- Wszystkie rodzaje sonogramów- Dopplers – Badanie wydolnoœci ¿y³ i têtnic- Blokada nerwobólów

KOMPLETNY PROGRAM PREWENCYJNY- Diagnostyka i test kontroli równowagi

Nasi lekarze wspó³pracuj¹ z NY Methodist Hospital, SUNY Downstate Medical Center oraz Beth Israel Mount Sinai Hospital.

WIELOSPECJALISTYCZNE CENTRUM MEDYCZNO-REHABILITACYJNEDogodna lokalizacja w Twoim s¹siedztwie - na Greenpoincie

157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-349-1200

WSZECHSTRONNA OPIEKA MEDYCZNA, OSTEOPATYCZNA I PRAKTYKA RODZINNA. Certyfikowane, medyczne badania na Zielon¹ Kartê - Wype³niamy formê I-693.

Zapewniamy szybk¹ pomoc – Zapraszamy do nas.

MEDICAL & REHABILITATION CENTER – Rejestracja: tel 718-349-1200. MÓWIMY PO POLSKU.

Ka¿dy z nas zna przynajmniej jedn¹osobê, która boryka siê z problema-mi zwi¹zanymi z cukrzyc¹, oty³oœci¹,czy chorobami serca (takimi jak nad-ciœnienie, przebyty zawa³ serca).

Có¿ mo¿emy zrobiæ, ¿eby unikn¹æ tychchorób oraz ich powik³añ?

W profilaktyce KA¯DEJ choroby jed-nym z najwa¿niejszych czynników jestŒWIADOMOŒÆ. Musimy byæ œwiadomijakie s¹ czynniki ryzyka, co chorobê wy-wo³uje, jakie s¹ objawy oraz leczenie. Imwiêcej wiemy, tym wiêksze s¹ nasze szan-se na unikniêcie konsekwencji.

Warto wspomnieæ, ¿e zarówno cukrzy-ca, oty³oœæ, jak i choroby serca s¹ ze sob¹œciœle powi¹zane. Krótko mówi¹c, jeœlipacjent jest oty³y, ma zwiêkszone ryzykozachorowania na cukrzycê lub – przyk³a-dowo – chorobê niedokrwienn¹ serca (sy-tuacja, w której serce nie jest prawid³owood¿ywiane i zaopatrywane w tlen).

Zarówno oty³oœæ, jak i cukrzyca mog¹w znacznym stopniu pogorszyæ jakoœæ ¿y-cia, nie wspominaj¹c ju¿ o kosztach opie-ki medycznej powi¹zanej z leczeniemtych przypad³oœci, czy zapobieganiu ichpowik³aniom. Nie bez powodu te jednost-ki chorobowe zosta³y zakwalifikowanedo grupy tzw. chorób cywilizacyjnych.Œmia³o mo¿na stwierdziæ, ¿e dolegliwoœcizdrowotne zwi¹zane z cukrem, oty³oœci¹czy sercem oraz naczyniami krwionoœny-mi staj¹ siê niejako epidemi¹ naszych cza-sów. W zastraszaj¹cym bowiem tempieroœnie liczba osób zmagaj¹cych siê z tymioto chorobami.

Cukrzyca jest to schorzenie, któregoprzyczyn¹ jest zbyt wysoki poziom cukru(glukozy) we krwi, bêd¹cy wynikiem nie-

prawid³owoœci zwi¹zanych z zaburzon¹funkcj¹ insuliny (hormon produkowanyprzez trzustkê).

Jest wiele czynników, które zwiêkszaj¹ryzyko pojawienia siê cukrzycy. S¹ tomiêdzy innymi: czynnik genetyczny (wy-stêpowanie rodzinne), oty³oœæ, wiek (imjesteœmy starsi, tym wiêksze prawdopodo-bieñstwo zachorowania na cukrzycê),brak aktywnoœci fizycznej, z³a dieta orazwiele, wiele innych.

Rola oty³oœci w rozwoju cukrzycyOty³oœæ jest jednym z najwa¿niejszych

czynników rozwoju cukrzycy. Nadmiartkanki t³uszczowej ca³kowicie rozlegulo-wuje metabolizm, produkcjê i zu¿yciehormonów oraz wra¿liwoœæ organizmuna hormon, który reguluje cukier we krwi(krótko mówi¹c, im wiêcej tkanki t³usz-czowej, tym gorsza odpowiedŸ naszegocia³a na insulinê).

Odpowiednio dobrana dieta, plan æwi-czeñ fizycznych oraz zmiana ogólnegotrybu ¿ycia mog¹ pomóc w pokonaniuoty³oœci, jednak¿e czasami niezbêdne jestzastosowanie farmakoterapii.

Zaczynaj¹c, warto pomyœleæ o zwiêk-szeniu iloœci b³onnika w diecie, co mo¿eograniczyæ zaburzenia cukrowe orazzmniejszyæ poziom „z³ego cholesterolu”w surowicy krwi pacjentów z cukrzyc¹ ty-pu 2. Dodatkowo, dieta bogata w b³onnikznacznie przyspiesza utratê wagi oraz, coszczególnie istotne, utrzymanie prawid³o-wej wagi ju¿ po jej osi¹gniêciu. Jedz¹cb³onnik, tracimy ochotê na niezdrowe,s³odkie przek¹ski w ci¹gu dnia, dziêki te-mu, ¿e b³onnik zapewnia nam uczucie sy-toœci przez d³ugi czas.

Zapobieganie oty³oœciTeraz zadajmy sobie pytanie, czy ist-

nieje zwi¹zek miêdzy cukrzyc¹, oty³oœci¹a chorobami serca? OdpowiedŸ jest oczy-wista: TAK. Zwi¹zek ten jest niezwyklewyraŸny, dlatego tak wa¿ny jest dobrykontakt pacjenta z lekarzem kardiologiemoraz, po raz kolejny, œwiadomoœæ choro-by.

Spoœród najczêœciej wystêpuj¹cychschorzeñ zwi¹zanych z kr¹¿eniem s¹ uda-ry oraz zawa³y serca.

W przypadku udaru nastêpuje znacznepogorszenie sprawnoœci pacjenta, niejed-nokrotnie utrata lub znaczne pogorszeniewzroku oraz zdolnoœci mowy. Stopieñuszkodzenia mo¿e siê ró¿niæ u ró¿nychpacjentów, gdy¿ zale¿y on bezpoœredniood zajêtego obszaru mózgu, jednak u wie-lu pacjentów zmiany te s¹ nieodwracalne,mogê doprowadziæ do trwa³ego upoœle-dzenia postawowych funkcji, a nawet zgo-nu.

Zawa³ serca jest czêsto nastêpstwemtrwaj¹cej przez lata choroby niedokrwien-nej, która bardzo czêsto jest bezobjawo-wa.

Zwiêkszona aktywnoœæ fizyczna, dieta,badanie poziomu cukru i cholesterolu,mierzenie ciœnienia têtnicznego oraz regu-larne wizyty u lekarza, to s¹ czynniki, któ-re pozwol¹ nam cieszyæ siê dobr¹ form¹przez d³ugie lata.

Dlatego nie czekajmy, a¿ choroba zdo-minuje nasze ¿ycie codzienne i ograniczynasz¹ sprawnoœæ, tylko badajmy siê regu-larnie i cieszmy siê chwil¹.

PR

PS.Zapraszamy do naszych specjali-stów, którzy przyjmuj¹ w CentrumMedyczno-Rehabilitacyjnym przy 157Greenpoint Avenue na Greenpoincie.

Cukrzyca. Oty³oœæ. Chore serce. Artyku³ sponsorowany

13KURIER PLUS 7 MARCA 2015

u Badanie poziomu cukru.

Page 14: Kurier Plus - 7 marca 2015

#Gerge Clooney bezpretensjonalnie wy-

zna³ podczas imprezy charytatywnejw Nowym Jorku: " Z nas dwojga, to moja¿ona jest t¹ m¹drzejsz¹ w naszym ma³¿eñ-stwie". Dla równowagi, jego makija¿ sta³siê intensywniejszy.

# Donald Trump nie daje sobie, a przy

okazji i innym zapomnieæ o tegorocznejceremonii rozdania Oscarów. Zg³osi³ swo-j¹ gotowoœæ do prowadzenia nastêpnej.Co chyba znaczy, ¿e zrezygnowa³ ze star-tu w wyborach prezydenckich, no bodwóch tych wydarzeñ, to chyba jednaknie da rady obs³u¿yæ swoj¹ jedn¹ osob¹.

# Warren Buffet - 84-letni miliarder,

drugi najbogatszy cz³owiek œwiata, znanyte¿ z niekonwencjonalnych przekonañ ipogl¹dów- zdradzi³ tajniki swojej diety.Otó¿ doszed³ do wniosku, ¿e jak siê chce¿yæ d³ugo i w zdrowiu, trzeba od¿ywiaæsiê tak, jak lubi¹ dzieci, najlepiej szeœcio-latki. - "Sprawdzi³em statystyki zgonów inajni¿sze s¹ w³aœnie wœród szeœciolatków,wiêc wnioski nasuwaj¹ siê same"- powie-dzia³ bez skrêpowania w wywiadzie izdradzi³, ¿e wypija piêæ puszek coca-coli

dziennie, je lody na œniadanie i ca³y dzieñpodjada chipsy ziemniaczane.

Pragn¹cych natychmiast zakosztowaæcudu tej nieskomplikowanej metody nad³ugowiecznoœæ wypada lojalnie ostrzec;miliarder Buffet s³ynie te¿ z poczucia hu-moru i lubi dowcipy, a poza tym ma ol-brzymie udzia³y w koncernach produkuj¹-cych sk³adniki jego najnowszego menu, wsamej Coca-Coli 16 miliardy dolarów. Ztym, ¿e on ma udzia³y praktycznie wewszystkim. Jego podstawow¹ zdolnoœci¹jest bowiem lokowanie pieniêdzy w fir-mach przynosz¹cych dochód. Jego maj¹-tek w zesz³ym roku oszacowano na $72.8miliarda.

# Conrad Hilton - brat Paris, spadkobier-

ca fortuny Hiltonów - wsiad³ by³ na po-k³ad samolotu rejsowego z Londynu doLA, dozna³ przyp³ywu furii, zwymyœla³pasa¿erów i za³ogê i próbowa³ zostaæ dru-gim pilotem. Jego adwokat t³umaczy, ¿eto wszystko przez tabletkê nasenn¹, któr¹wzi¹³, bo chcia³ stresuj¹cy lot przespaæ.Dlatego te¿ musia³ zamkn¹æ siê w ubika-cji z papierosem, ¿eby w spokoju wypaliæswoj¹ porcjê.

#

Lupita Nyongo wyst¹pi³a na oscarowejgali w wartej 150 tysiêcy dolarów sukniod Calvina Kleina, wyszytej szeœcioma ty-si¹cami pere³. Suknia zaginê³a z jej hote-lowego pokoju w Hollywood, gdzie nie-nagannie piêkna Lupita zatrzyma³a siê naczas imprezy. Po kilku dniach sukniê zna-leziono wciœniêt¹ pod umywalkê w jednejz ³azienek. I zamiast rozczuliæ siê naduczciwoœci¹ z³odzieja, zakrzyczano; per³ys¹ fa³szywe!

# Oprah Winfrey przenosi siê z Chicago

do Los Angeles. Przez ostatnie cztery lataona i czêœæ jej pracowników podró¿owalimiêdzy tymi miastami, bo trudno jej by³oporzuciæ Chicago, ale to jednak zbyt dlawszystkich mêcz¹ce - powiedzia³a nakonferencji prasowej. Gdy kupi³a w 1990Harpo Studios, budynek sta³ w ponurej,

przemys³owej okolicy pe³nej z³omowisk.Postara³a siê i dofinansowa³a zagospoda-rowanie okolicy, która zamieni³a siê wwillow¹, mieszkaln¹ dzielnicê rodzinn¹.Ulica dochodz¹ca do Harpos Studios zo-sta³a nazwana jej imieniem z inicjatywyburmistrza miasta. Jednak w Los Angelesju¿ od 2011 roku dzia³a The Oprah Win-frey Network - i w zesz³ym miesi¹cu za-kupi³a dla tej firmy siedzibê w Hollywo-

od. Na razie nie wiadomo, co siê stanie z200.pracownikami z Chicago.

# "American Sniper", film wyproduko-

wany i w re¿yserii Clinta Eastwooda zaro-bi³ 450 milionów dolarów, by³ nominowa-ny w szeœciu kategoriach, w tym na naj-lepszy film roku, a Oscara dosta³ jedynieza monta¿ dŸwiêku, wiêc trwaj¹ docieka-nia dlaczego. Jedna z koncepcji g³osi, ¿eto z powodu lalki tulonej mi³oœnie w fina-³owej scenie, zamiast prawdziwego dzi-dziusia, co na du¿ym ekranie widaæ wy-raŸnie. A¿ strach pomyœleæ co bêdzie, jeœlitwórcy pójd¹ tym tropem i wszystko bê-dzie w filmach prawdziwe!

#OJ Simpson przebywaj¹cy w Lovelock

Correctional Center w stanie Nevada manadziejê, ¿e za dwa lata s¹d przychyli siêdo jego proœby o skrócenie 33-letniegowyroku i w zwi¹zku z tym zacz¹³ siê mar-twiæ. Jeden z najlepszych futbolistówamerykañskich obecnie wa¿y 340 funtówi musi podpieraæ siê lask¹, bo jego stawykolanowe nie wytrzymuj¹ ciê¿aru. Dlaprzypomnienia: Simpson oskar¿ony zosta³o zabicie swojej by³ej ¿ony i kelnera z re-stauracji, który akurat by³ uprzejmy od-nieœæ do jej domu zostawione przez zapo-mnienie okulary. S¹d przysiêg³ych gouniewinni³, ale s¹d cywilny przyzna³ ro-dzinom ofiar odszkodowanie w wysoko-œci 33 mln.dolarów, tym samym uznaj¹c,¿e to jednak on by³ morderc¹. Dziesiêæ latpóŸniej aresztowano go w Las Vegas wzwi¹zku z w³amaniem z broni¹ w rêku dopokoju hotelowego po³¹czone z porwa-niem. Postawiono mu w sumie dwanaœciezarzutów i uznano winnym wszystkich.Grozi³a mu kara od 30 do100 lat pozba-wienia wolnoœci, skoñczy³o siê na 33 la-tach z mo¿liwoœci¹ warunkowego zwol-nienia po dziewiêciu latach. By³a gwiazdasportu skar¿y siê, ¿e choæ ma pieni¹dze imóg³by sfinansowaæ sobie operacjê kolanu najlepszych specjalistów na œwiecie, za-rz¹d wiêzienia nie chce mu wydaæ na tozgody i uwa¿a, ¿e najpierw powinienschudn¹æ i jeœæ mniej ciastek, lodów iwieprzowiny w t³ustym sosie.

#Miliarderów na Ziemi mamy obecnie

1,826, z czego 95 mieszka w Nowym Jor-ku. W tym - piêæ kobiet. Najbogatszyminowojorczykami pozostaj¹ od wielu lat;David Koch - 42.9 miliarda dolarów i by-³y burmistrz Michael Bloomberg - 35,5miliarda.

14 KURIER PLUS 7 MARCA 2015

u Gerge Clooney. Mo¿e nie taki m¹dry, ale bardzo przystojny.

u Oprah Winfrey w podrózy.

u Warren Buffet – konserwuje go coca cola, lody i chipsy.

G R U B E R Y B Y i P L O T K I Aneta Radziejowska

Martyna zapraszawszystkie swojedawne klientki

do Beauty Shine81 Greenpoint

tel 718 349 65 00

20% zni¿ki

Page 15: Kurier Plus - 7 marca 2015

15KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Od pewnego czasu media w Polsce ¿y-j¹ bardzo szczególnymi zajêciami komor-niczymi.

Jeden z komorników upodoba³ sobie naprzyk³ad maszyny rolnicze. Przyje¿d¿aod razu z lawet¹, pokazuje nakaz zajêciai nawet nie chce s³yszeæ, ¿e w³aœciciel te-go pojazdu nie jest niczyim d³u¿nikiem.Zabiera maszynê w imieniu pañstwa.W jednym przypadku zabra³ ci¹gnik s¹-siadowi d³u¿nika, w drugim zabra³ ci¹gnikw³aœcicielowi, którego by³a ma³¿onka by-³a d³u¿niczk¹. Na nic zda³y siê t³umacze-nia, ¿e w³aœciciel drugiego ci¹gnika marozdzielnoœæ maj¹tkow¹, ¿e jest po rozwo-dzie, w zwi¹zku z tym nie odpowiada zad³ugi eksma³¿onki. Ten sam komornikrozstrzyga³ obie sprawy, maszyny rolni-cze od razu sprzeda³, mimo ¿e ludziezapewniali, ¿e d³ugi ich nie dotycz¹.

Wprawdzie komornik zosta³ ukarany,tymczasem nie mo¿e wykonywaæ swoje-go zawodu, ale rozwi¹zaniem spornychkwestii musia³y zaj¹æ siê s¹dy, pañstwo,które szykuje nowe przepisy i izba komor-nicza, bo przebiegiem tych spraw oburzo-na jest ca³a Polska.

Zdarza³y siê te¿ inne komornicze zajê-cia. Nie takie spektakularne, raczej ¿enu-j¹ce. Kobieta komornik pod nieobecnoœædomniemanego d³u¿nika zajê³a przetworyna zimê samotnej matce wychowuj¹cejdzieci. Kiedy przyby³a pani komornikw domu nikogo nie by³o. Uda³o jej siêwejœæ tylko do korytarza przed drzwiamiwejœciowymi domu, a tam sta³y na pó³-kach d¿emy, kompoty, ogórki, przygoto-wane na zimê dla dzieci. Kiedy domowni-

cy wrócili do domu, pó³ki œwieci³y pust-kami. I znowu – jak w poprzednich przy-padkach – akurat ta kobieta nie by³a d³u¿-nikiem. Znowu pomy³ka.

O pracy polskich komorników kr¹¿¹ hi-storie mro¿¹ce krew w ¿y³ach. Ich pracasta³a siê kanw¹ filmu Feliksa Falka z 2005roku pt. “Komornik”, z doskonal¹ g³ówn¹rol¹ Andrzeja Chyry.

Zawód – bez w¹tpienia – niewdziêcz-ny, ale pop³atny, ale to nie tylko kwestialudzi, którzy zostaj¹ komornikami, toprzede wszystkim kwestia z³ego prawa,które pozwala komornikom bezkarnie zaj-mowaæ dobra nie tylko d³u¿ników, ale iniewinnych osób. Jak to siê dzieje, ¿e ko-mornik nawet nie stara siê sprawdziæ, czywyrok dotyczy akurat tej osoby?

Wymienione wy¿ej przypadki s¹ jed-nak tylko przypadkami, które niefortunniezdarzy³y siê. S¹ komornicy, którzy ow-szem swoje musz¹ zrobiæ, ale zachowuj¹siê kulturalnie, negocjuj¹, pomagaj¹ zna-leŸæ wyjœcie z trudnych sytuacji. Codo jednego nie mam w¹tpliwoœci – ko-mornik nie reprezentuje ¿adnej ze stron.Piszê tak, bo znam jedn¹ tak¹ skompliko-wan¹ historiê.

Tym razem adres by³ w³aœciwy. Po roz-wodzie ¿ona by³a d³u¿na mê¿owi, z racjipodzia³u maj¹tku, pewn¹ kwotê pieniê-dzy. Zniecierpliwiony by³y ma³¿onek po-da³ j¹ do komornika. Mieli wspólne dziec-ko, ¿ona by³a bez pracy, a próba sprzeda-nia mieszkania, które po rozwodzie sta³osiê jej w³asnoœci¹, nie powiod³a siê. By³oza du¿e, by³ kryzys w pe³nym rozkwicie...Trzeba by³o czekaæ. On nie czeka³. Spra-

wa trafi³a do komornika, który wyznaczy³¿onie miesiêczne raty w wysokoœci jedne-go tysi¹ca z³otych. P³aci³a ofiarnie zapo-¿yczaj¹c siê u rodziny i maj¹c nadziejê, ¿epewnego dnia znajdzie kupca na mieszka-nie. Po kilku miesi¹cach zniecierpliwionyeksma³¿onek wycofa³ sprawê od komorni-ka, nak³adaj¹c na swoj¹ d³u¿niczkê dodat-kowo wszystkie koszty komornicze. Niezmniejsza³y one jej d³ugu. Wkrótce przy-sz³o pismo od drugiego komornika wsprawie tego samego d³ugu. Tym razem,zgodnie z ¿yczeniem klienta drugi komor-nik za¿¹da³ natychmiastowej sp³aty ca³ejreszty d³ugu. Tego samego d³ugu. Oczy-wiœcie, od razu doliczy³ te¿ swoje koszty,które siêga³y nie kilku tysiêcy z³otycha kilkunastu, a po up³ywie wskazanegoterminu ros³y nieub³aganie odsetki i sumakomorniczych kosztów sz³a ju¿ w dzie-si¹tki tysiêcy z³otych. Nie wiem czy poraz kolejny eksma³¿onek móg³ podaæ,po przerwaniu kolejnej sprawy komorni-czej i za³o¿eniu nowej, swoj¹ d³u¿niczkêdo nastêpnego komornika ci¹gle na tê sa-m¹ kwotê d³ugu? Prawdopodobnie tak,skoro ju¿ zrobi³ to dwa razy... W ten spo-sób mo¿na ka¿d¹ osobê wykoñczyæ, bokoszty komornicze i odsetki mog¹ ³atwozwielokrotniæ ka¿d¹ kwotê.

Akurat ta sprawa skoñczy³a siê dobrze.Kobieta wygrzeba³a siê z d³ugów trac¹cczêœæ mieszkania, ale wp³acona przez ni¹zaleg³a kwota nie trafi³a do by³ego mê¿a.Zaj¹³ j¹ bank, bo eksma³¿onek zapomnia³,¿e po¿yczkê na zakup mieszkania brali ra-zem.

Kto na tej sprawie najbardziej skorzy-sta³? Dwaj komornicy, a nie zainteresowa-ne strony. Drugi komornik, kiedy ju¿ wie-dzia³, ¿e jest szansa na odzyskanie d³uguod by³ej ¿ony swego klienta, to bardzochêtnie z ni¹ wspó³pracowa³. Pomaga³,doradza³, czeka³. Po rozstrzygniêciu spra-wy tylko poinformowa³ swojego klienta,¿e ¿adnych pieniêdzy dla niego nie ma, bowszystko zaj¹³ bank tytu³em niesp³aconejpo¿yczki. Tym razem bank wniós³ wnio-sek komorniczy na by³ego mê¿a. Oczywi-œcie, teraz ten sam komornik jemu doliczyswoje koszty.

Kierowanie spraw do komorników to– moim zdaniem – najgorsze wyjœcie. Je-œli w jakimkolwiek sporze jest szansana porozumienie, nawet trudne i mniej ko-rzystne – lepiej wybraæ takie wyjœcie. Niktnie myœli o kosztach komorniczych iprawniczych, bo w wielu sprawach trzebakorzystaæ dodatkowo z pomocy prawnika.Nikt nie myœli o tym, ile z³ych prze¿yætrzeba przetrwaæ, ile nerwów straciæ, bytak¹ sprawê doprowadziæ do koñca.

W przypadku ma³¿eñstwa, o którymnapisa³am, wystarczy³o zaj¹æ siê wspólniesprzeda¿¹ mieszkania, poczekaæ trochê,oddaæ to, co siê komu nale¿a³o i rozstaæsiê. Niestety, z³e porozwodowe emocjekieruj¹ ludzi w innym kierunku, kiedy je-den drugiemu chce zwyczajnie do³o¿yæ.Wychodzi – jak zwykle – obie strony s¹ wjakimœ stopniu przegrane. Tylko komor-nik siê cieszy, ¿e zarobi³ i zamkn¹³ kolej-n¹ sprawê. Mo¿e nawet dostanie za to pre-miê. Anna Romanowska

Obserwatorium

Strze¿my siê komorników

Wyrazy podziwu, zdziwienia, zasko-czenia typu „ach!”, „ojej!”, „o!”, „hoho!” pochodz¹ z g³êbokich pok³adówemocji. Wyra¿ane s¹ najczêœciejspontanicznie.

Gdy angielski „wow!” wypiera polskierodzime okrzyki, rozmowa zaczyna tr¹ciænieprawdziwoœci¹.

W polskiej mowie potocznej angielskiokrzyk „wow!” zadomowi³ siê na dobre.M³odzie¿ rzuca okrzykami „³o³” lub „³a³”gdy ogarnie j¹ entuzjazm, zdumienie czyos³upienie.

Na pewnym internetowym jêzykowymforum wielu m³odych dyskutantów ten trendnie uwiera, wrêcz przeciwnie, s¹ za. Niedo wiary! Tak jakby jêzyk polski by³ ubogiw podobne œrodki. Uleganie modzie stoso-wania „wow” prowadzi do zacierania siêwielu okrzyków rodzimych, które posiadaj¹szerok¹ gradacjê ekspresji. W zale¿noœciod kontekstu wypowiedzi, na przyk³ad „fiufiu!” mo¿e oznaczaæ uznanie, a „ho ho!” le-piej wyrazi zdziwienie. Natomiast gdywszystkie okrzyki: „och”, „ach”, „jej”, „jej-ku”, wrzuca siê do jednego worka „wow”,nastêpuje zubo¿enie odcieni przekazywa-nych uczuæ przez polskiego rozmówcê.

Ku pokrzepieniu serc jêzykowych pury-stów, m³ody dyskutant owego forum poda-je temat pracy domowej z jêzyka polskie-go: „Jakie emocje s¹ wyra¿ane przez m³o-dzie¿ za pomoc¹ zapo¿yczonego z jêzykaangielskiego okrzyku „wow”? Napisz, jakoceniasz to zapo¿yczenie. Jakie rodzimewykrzykniki ono wyeliminowa³o?” Fiu fiu!Jakiœ m¹dry nauczyciel zada³ podatnymna wp³ywy m³odym umys³om temat

do g³êbszego przemyœlenia w formie pi-semnej. Ach, jakie to buduj¹ce! (Czy¿ takwyra¿one mi³e zaskoczenie nie brzmi bar-dziej czaruj¹co ni¿ „Wow!”?)

By³y czasy, gdy w szkole nie tylko polo-niœci zwracali uczniom uwagê na popraw-noœæ wypowiedzi w jêzyku ojczystym. Mójnauczyciel chemii korygowa³ u uczniówgramatyczne potkniêcia. Jêzyk polski by³tak samo wa¿ny podczas omawiania pier-wiastków na tablicy Mendelejewa jak zna-jomoœæ w³aœciwoœci chemicznych tych¿epierwiastków. Wyobra¿am sobie, ¿e gdybyów nauczyciel us³ysza³ w klasie coœ na ob-c¹ mod³ê, typu „wow”, uzna³by to za wy-j¹tkowe zanieczyszczenie i skwitowa³byzjawisko nader ironicznie.

Niech to licho! Równie¿ u doros³ych po-jawia siê ten jêzykowy chwast „wow”.W pogadankach telewizyjnych zaproszenigoœcie pod wp³ywem byle uniesienia „³a³u-j¹”. I te obce okrzyki wymawiane z zapo-¿yczon¹ intonacj¹ wcale nie nadaj¹ ichwestchnieniom i zdziwieniom wiarygodno-œci.

Jasny gwint! Nawet mój znajomy, które-go jêzyk polski jest zwykle nienaganny, za-razi³ siê okrzykiem „wow”. Reaguj¹cna przes³an¹ mu mi³¹ wiadomoœæ, rozpoczy-na elektroniczny list s³owem „wowwww”i dalej pisze ju¿ ³adn¹ polszczyzn¹.

Mo¿e wydawaæ siê, ¿e „wow” to nibytakie ma³e nic. Jednak jak zawsze, diabe³tkwi³, tkwi i bêdzie tkwi³ w szczegó³ach.W³aœnie rzeczy pozornie niewinne czêstoinicjuj¹ du¿e przemiany. Mnie do u¿ywa-nia „wow” w polskiej mowie i wo³ami niezaci¹gn¹.

Katarzyna Buczkowska

O... (!) krzyki

Do 16 marca 2015r. w kawiarni Star-bucks na Greenpoincie ogl¹daæmo¿na wystawê Maksymiliana Starcapt. „Watercolor” (Akwarele).

– Maksymilian Starzec (1951) studio-wa³ sztukê w pracowni Mariana Boguszana UMCS w Lublinie.

Obecnie zajmuje siê malarstwem i rzeŸ-b¹. Swoje prace wystawia³ w Polsce,Europie i Stanach Zjednoczonych.

Ekspozycjê pokazywan¹ w kawiarniStarbucks tworz¹ akwarele- w wiêkszo-œci o tematyce pejza¿u. Piotr Rêdziniaknapisa³ o sztuce artysty: „MaksymilianStarzec ws³uchuje siê w rytm bicia sercaotaczaj¹cej nas natury, w rytm bicia ser-ca ludzi st¹paj¹cych po raju, o którymnie wiedz¹, ¿e to mo¿e byæ raj.

Mo¿e w³aœnie st¹d taki kolorowy, przesy-cony barwami upragnionymi, wyœniony-mi...”

JS

Wystawa akwarelMaksymiliana Starca

Page 16: Kurier Plus - 7 marca 2015

Siwe skronie upowa¿niaj¹ w StanachZjednoczonych do ró¿nych przywile-jów. Warto o nich wiedzieæ, by nie prze-p³acaæ na podró¿ach, rozrywkach, po-si³kach, zakupach i podatkach. W tymtekœcie wyjaœniamy, jakie uprawnieniapodatkowe nale¿¹ siê seniorom.

Wiêcej odk³adaæ na emeryturêZaczynasz byæ traktowany przez IRS

w sposób preferencyjny ju¿ po ukoñczeniupiêædziesi¹tego roku ¿ycia, bo mo¿eszwp³acaæ wiêcej na konta emerytalne(catch-up contributions). Wolno ci wtedyzdeponowaæ o 1,000 dol. wiêcej na kontoIRA czy Roth IRA (w sumie do 6,500 dol.rocznie), o 6,000 dol. wiêcej na konto 401(k) czy 403 (b) (w sumie 24,000 dol. rocz-nie) i o 3,000 dol. wiêcej na konto SIM-PLE IRA, je¿eli jesteœ samozatrudniony(w sumie 15,500 dol.). Amerykañscy usta-wodawcy zezwalaj¹ osobom po piêædzie-si¹tce na wy¿sze wp³aty (i wy¿sze odpisypodatkowe), ¿eby zdo³a³y one od³o¿yæ wiê-cej œrodków na emeryturê.

Likwidacja IRA bez karyPo ukoñczeniu 59.5 roku ¿ycia mamy

prawo wybieraæ pieni¹dze z programówemerytalnych (IRA, 401 (k) itp.) bez 10-procentowej kary. Oczywiœcie, od podjê-tych kwot nale¿y zap³aciæ podatek docho-dowy. (Patrz ksi¹¿ka pt. Amerykañskieemerytury).

Wy¿sza ulga podatkowaPo 65. urodzinach przys³uguje wy¿sza

ulga standardowa (standard deduction),czyli kwota wolna od podatku. Na zezna-niach za rok 2014 standardowa ulga wyno-si 6,200 dol. (6,300 dol. w roku 2015) dlaosób samotnych oraz dwa razy tyle dlama³¿eñstw. Dla samotnego seniora ulgajest wy¿sza o 1,550 dol. oraz o 1,200 dol.dla ka¿dego z ma³¿onków, który ukoñ-czy³ 65 lat. Liczby na rok 2015 wynosz¹odpowiednio 1,550 i 1,250 dol.

Zarabiaæ wiêcej bez rozliczania Skoro seniorzy maj¹ wy¿sz¹ ulgê stan-

dardow¹, to p³ac¹ mniej podatków. Jakwiemy, nie musimy p³aciæ podatków, aninawet s³aæ rozliczeñ, je¿eli zarabiamy po-ni¿ej kwoty wolnej od podatku. Kwotawolna od podatku wynosi tyle, ile suma na-szej ulgi standardowej (standard deduc-tion) oraz odpisu osobistego (personalexemption) na ka¿d¹ osobê na utrzymania(3,950 dol. w roku 2014 i 4,000 dol. w ro-ku 2015).

Wniosek: Senior, który ukoñczy³ 65 lat,nie musi s³aæ deklaracji podatkowychza rok 2014, je¿eli jego przychód wynosiponi¿ej 11,700 dol. albo 22,700 dol. dlama³¿eñstwa osób, które ukoñczy³y 65 lat(odpowiednio 10,150 dol. i 20,300 dol. dlaosób m³odszych). W roku 2015 pu³ap dlaseniora wynosi 11,850 dol. oraz 23,100dol. dla ma³¿eñstwa.

Œwiadczenia Social Security nie podle-gaj¹ opodatkowaniu dla niewiele zarabiaj¹-cych seniorów (patrz ksi¹¿ka pt. Ubezpie-czenie Social Security).

Kredyt podatkowy dla seniorów i niepe³nosprawnych

Kredyt podatkowy zwany Elderly and Di-sabled Tax Credit przys³uguje obywatelom

i sta³ym rezydentom USA, którzy albo s¹niepe³nosprawni, albo ukoñczyli 65 lat i ma-j¹ przychody poni¿ej pewnego limitu. Kre-dyt to odpis od podatku, nie od przychodu.

Pu³ap rocznego przychodu wyno-si 17,500 dol. (25,000 dol. ma³¿eñstwadwóch seniorów) albo 5,000 dol. (7,500dol. dla ma³¿eñstwa dwóch seniorów) nie-opodatkowanej emerytury Social Security.Wiêcej mo¿na przeczytaæ w IRS Publica-tion 524, Credit for the Elderly or Disabled,któr¹ mo¿na œci¹gn¹æ z www.irs.gov/pub/irs-pdf/p524.pdf.

Kredyt emerytalnyKredyt emerytalny (Retirenent Savings

Contribution Credit, zwany te¿ Saver'sCredit) przys³uguje niewiele zarabiaj¹cymosobom, które wp³aci³y na konto emerytal-ne. Pu³ap przychodu wynosi 30,000 dol.dla osób samotnych i 60,000 dol. dla ma³-¿eñstw.

Kredyt wynosi od 200 dol. do 1,000dol., a dwa razy tyle ma³¿eñstwa rozlicza-j¹cego siê razem, je¿eli dwie osoby wp³aci-³y na IRA. Daje to do 50 proc. natychmia-stowego zwrotu przy zdeponowaniuna IRA dwóch tysiêcy dolarów. Darmowepieni¹dze! Ile lat musia³byœ czekaæ na tak¹stopê zwrotu trzymaj¹c pieni¹dze w banku,który p³aci ci u³amek procenta rocznie?Wyjaœnienia w ksi¹¿ce pt. Jak oszczêdzaæna podatkach.

Odpisy na wydatki medyczneSeniorzy mog¹ odpisaæ wiêcej kosztów

na ochronê zdrowia. Od wielu lat mo¿-na by³o odpisaæ od przychodu kwoty wy-dane na ochronê zdrowia, które przekra-cza³y 7.5 proc. dochodu brutto (AdjustedGross Income). Affordable Care Act, któryprzyniós³ nam Obamacare, po cichu pod-niós³ limit odpisów medycznych do 10

proc. AGI. Ale seniorzy powy¿ej 65-go ro-ku ¿ycia mog¹ stosowaæ 7.5-procentowypu³ap do koñca 2016 roku.

Pomoc w rozliczeniu podatkówOsobom po szeœædziesi¹tce nale¿¹ siê

bezp³atne porady podatkowe w ramachprogramu Tax Counseling for the Elderly(TCE). Poblisk¹ placówkê TCE mo¿-na znaleŸæ dzwoni¹c po angielsku pod nu-mer (800) 906-9887, albo w witrynie IRS:http://irs.treasury.gov/freetaxprep.

Seniorom s³u¿y te¿ organizacja AARP(www. aarp. com, kliknij na „Tax-Aide”).Jej program podatkowej pomocy jest naj-wiêkszym w USA, oferowanym w po-nad piêciu tysi¹cach placówek w ca³ym kra-ju. Funkcja Tax-Aide Locator umo¿liwiaodnalezienie adresu placówki ko³o ciebie.

Przywileje podatkowe dla seniorówEl¿bieta Baumgartner radzi

16 KURIER PLUS 7 MARCA 2015

u El¿bieta Baumgartner.

S¹siad wyrzuci³ zdezelowanyfotel przed dom. Rozszarpany,poplamiony, wygl¹da jak wy-niesiony z meliny. Rozk³adasiê ju¿ trzeci dzieñ. Cuchnie.Pod zmarnia³¹ od deszczui mrozu rabat¹, walaj¹ siê œcin-ki papieru. Rozwleczone po

chodniku i ulicy. Jak nitki spaghetti na dnie garnka. Oble-piaj¹ schody i œciany. Kilka kroków dalej samotna rêka-wiczka na p³ocie. Trupki ró¿owych baloników z napisemhappy b-day. Pogiêty celofan, resztki szk³a. Mieszkamyna œmietniku. Na ogromnym wysypisku. GrzêŸniemypo kostki w odpadach, resztkach. Ze sto³u. Niena¿artego,nienasyconego materi¹, cz³owieka. Produkujemy œmieci.Coraz wiêcej i wiêcej. Nied³ugo nie wygrzebiemy siê spodha³d polietylenu. Zginiemy jak ryby i morskie ptaki, udu-szeni jednorazow¹ siatk¹ na zakupy.

Tiul spalin i py³u narzucony na pejza¿/ podkreœla ka¿d¹zmarszczkê, wydobywa szczegó³ [...] Tutejsi mieszkañcy s¹bladzi, podobnie zieleñ roœlin [...] Chleb szybko traci œwie-¿oœæ. Czajniki zachodz¹ kamieniem [...] Gdyby rzeki w³a-da³y swoimi korytami, nie przychodzi³yby tutaj. Na wysypi-skach œmieci uwijaj¹ siê chmary ptaków, wiêc ciasto wy³o-¿one z têsknoty za okno le¿y tam daremnie.*

*Uciekamy do lasu. Tego kawa³ka, którego nie zd¹¿yli wy-ci¹æ. Zostawiamy za sob¹ cuchn¹cy odbyt miasta. Czarneulice. Czarny œnieg. Zapadamy siê w bia³e i ciche. Nieska-¿one. Nieuwalane. S³oñce opada miêkko. Drzewa s¹ stare

i wysokie. Teraz widaæ wyraŸnie proporcje. Jacy jesteœmyniewa¿ni. W¹tli i s³abi. A jednak zdolni by powaliæ, wy-rwaæ z korzeniami, ujarzmiæ te monumentalne maszty.Na których rozpiête niebo. W których - jak pisa³ poeta -drzemie ko³yska. I trumna.

*Pierwszy dzieñ marca. Pada œnieg. Przypudrowuje wszyst-kie niedoskona³oœci, ropiej¹ce rany, wykwity. Jerryw wielkiej futrzanej czapie, której nie powstydzi³by siê Ni-colae Ceausescu, odbywa comiesiêczn¹ kolêdê. Ale loka-torzy nie dbaj¹ o formê. ¯adnych kopert, rozmów przy sto-le, b³ogos³awieñstw. Interesy za³atwiaj¹ na korytarzu.W s³abym œwietle ¿arówki, stary cz³owiek przelicza dwu-dziestki, piêædziesi¹tki i setki. Œlini palec. Jak by spraw-dza³, z której strony wieje wiatr. A wiatr zmian dmie z co-raz wiêkszym impetem. Ridgewood, które przez lata przy-pomina³o betonowe wiêzienie, budzi siê do ¿ycia. W ka-wiarence na rogu, kolejka po kawê. M³odzi mê¿czyŸni,z brodami, okularami, laptopami, rozsiedli siê wygodnie.Weekendowe celebracje. Rozprê¿enie. Dolce far niente.Ksiêgarnia na Woodward te¿ prze¿ywa prawdziwe oblê¿e-nie. Brakuje wolnych stolików. Cosmo uwija siê za barem.M³ode - jak siê okazuje - pretenduj¹ce pisarki, pracuj¹ sku-pione. Jedna nad ksi¹¿k¹, druga nad scenariuszem. Obiez zachodniego wybrze¿a. Szukaj¹ swojej nowojorskiejszansy. Do dzielnicy przeprowadzi³y siê niedawno. Bo ta-niej ni¿ na Williamsburgu. I autentyczniej - mówi¹. Szczu-pli, bladzi ch³opcy zatopieni w lekturze. Mamy z dzieæmi.T³um, który jeszcze kilka lat temu, nie móg³by siê tu wy-darzyæ. A jednak. Cywilizacja bia³ego cz³owieka w swe-terku z lat siedemdziesi¹tych i najnowsz¹ wersj¹ laptopa

z nadgryzionym jab³kiem, dotar³a do nas. I wypiera mniejzamo¿n¹ czêœæ. Prasa pisze o niespotykanym wczeœniejwzroœcie cen wynajmu, a pionierzy - jak chocia¿by SarahO Ró¿owych W³osach, pomys³odawczyni marketu, na któ-rym lokalni artyœci i wytwórcy mog¹ sprzedawaæ swojeprodukty, pisze petycje do w³adz. By nie zamieniaæ Ridge-wood w Quooklyn. Ale protesty nie zatrzymaj¹ trendów.Dzielnica robi siê coraz bardziej modna. Pofabryczne pu-stostany przeistaczaj¹ siê w lofty. Powstaj¹ galerie sztuki,studia tatua¿u, stowarzyszenia poetów i setki innych, od-dolnych inicjatyw. Co rusz otwieraj¹ jak¹œ now¹ restaura-cjê, cukierniê, bar - o których pisz¹ w New York Timesie.Wydaje siê, ¿e nie mia³ racji Wojtek Korda œpiewaj¹c:na betonie kwiaty nie rosn¹. Rosn¹, tyle ¿e (jeszcze) niepachn¹.

*Cieszê siê z tych zmian i martwiê siê nimi. Co bêdzie, gdystary, dobry Jerry œci¹gnie futrzan¹ czapê i uda siê do kra-iny wiecznych ³owów? Odejdzie pokolenie, które pamiêtajeszcze biedê w starym kraju i trudne pocz¹tki emigracji.Czy nastêpcy bêd¹ potrafili oprzeæ siê napieraj¹cej fali?A mo¿e zaw³adnie nimi ¿¹dza pieni¹dza i bêdziemy mu-sieli opuœciæ miejsce, które - choæ betonowe, brudne i trud-nej urody - zd¹¿yliœmy pokochaæ. O Ridgewood, ty jesteœjak zdrowie. Ile ciê trzeba ceniæ, ten tylko siê dowie, ktociê... straci.

*Jacek Podsiad³o

Napisz do autorki: [email protected]

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Quooklyn

Pora rozliczaæ siê z podatkówPomog¹ ci ksi¹¿ki El¿biety BaumgartnerObroñ siê przed ustaw¹ o ujawnianiu kontzagranicznych, poznaj umowê podatkow¹i podatkowe kruczki. „Jak oszczêdzaæ na podatkach”. Nauczsiê rozliczaæ sam, Nie przegap odpisów,które ci siê nale¿¹. $30 plus $4.„Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”– rozszerzone wydanie na rok 2015, 250str., cena $50 + $4 za przesy³kê.Równie¿: „Podrêcznik ochrony maj¹tko-wej. Jak zabezpieczyæ maj¹tek przez urzê-dami, Medicaid, wierzycielami, ex-ma³¿on-kiem, fiskusem i wœcibskimi”. $50 + $4.Ksi¹¿ki dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 NassauAve., Greenpoint, albo u wydawcy (Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Dougla-ston, NY 11363, tel. 718-224-3492,www.PoradnikSukces.com).

Ludzie sukcesu czytaj¹ksi¹¿ki Poradnika „Sukces”

WERONIKA KWIATKOWSKA

Page 17: Kurier Plus - 7 marca 2015

Obrazowy przydomek „Skórzana Poñ-czocha” w wolnym t³umaczeniu autorki,nasuwa na myœl b¹dŸ autentycznego India-nina, b¹dŸ te¿ fikcyjnego bohatera opo-wieœci z Dzikiego Zachodu. Nic bardziejmylnego, opisujemy tu jedn¹ z najbardziejosobliwych postaci, jaka kiedykolwiek po-jawi³a siê w dolinie Hudsonu.

Tajemniczy wêdrowiec, który obsesyj-nie kr¹¿y³ po raz wybranej trasie, uzyska³sobie miano do¿ywotniego tu³acza. Nosi³on parê d³ugich skórzanych spodni, nak³a-daj¹c bezpoœrednio skórzany p³aszczna go³y tors. Przykrywa³ on g³owê kapelu-szem, mocno nasuniêtym na czo³o i spo-rz¹dzonym z tego samego surowca. Wpierwszych latach wêdrówki jego odzieniezdradza³o zarówno rêkê bieg³ego rzemieœl-nika, jak i skórê wysokiej jakoœci. W mia-rê up³ywu czasu pojawia³o siê na nim co-raz wiêcej ³at.

Stosunkowo m³ody cz³owiek w skórza-nym ubiorze z ciê¿k¹ torb¹, przewieszon¹przez ramiê, zosta³ zauwa¿ony po razpierwszy w 1860 roku., nie budz¹c wów-czas wiêkszego zainteresowania. Rzeczprzybra³a inny obrót, gdy zobaczono gow tych samych miejscach po raz dziesi¹ty.Wkrótce potem spostrze¿ono, i¿ ten sambia³y mê¿czyzna pojawia siê na obranejprzez siebie trasie z regularnoœci¹ zegarka.Mija³y lata, podczas których tajemniczyi niestrudzony osobnik kr¹¿y³ jak æma.Szed³ on w pi¹tek i œwi¹tek, zaœ przebycienieregularnêgo krêgu, o obwodzie 365 mil,zajmowa³o mu dok³adnie 364 lub 365 dni.Wêdrowa³ tak przez blisko cztery dekady– ¿aden maratoñczyk nie mo¿e siê pochlu-biæ takim wyczynem.

Mimo obsesyjnej wêdrówki budzi³ oninstynktowne zaufanie i szacunek. Mia³du¿e niebieskie oczy i cechowa³ go melan-cholijny wyraz twarzy. Zapytany, odpo-wiada³ monosylabami. Nie ulega³o w¹tpli-woœci, i¿ by³ przybyszem z Europy, gdy¿s³abo zna³ angielski. Na szyi nosi³ ³añcu-szek z medalikiem z napisem Agnus Deiczyli Baranek Bo¿y. Powszechnie go uwa-¿ano za katolika. Podczas przerw na odpo-czynek studiowa³ ksiêgê w piêknej opra-wie, która wygl¹da³a na umoralniaj¹cedzie³o. Nieraz go widziano przy modli-twie, tote¿ zaczêto go traktowaæ jak piel-grzyma.

Kupowa³ ¿ywnoœæ i tytoñ, dopóki star-cza³o mu pieniêdzy. Mia³ zwyczaj wypa-laæ dwie fajeczki dziennie. W trzecim rokuwêdrowki zaczêto go karmiæ, a g³odu niecierpial nigdy. Doœæ szybko wytworzy³ siêszczególny modus vivendi pomiêdzy tu³a-czem a osobami, które udzielaly mu po-mocy. Nasz „Leather Man” móg³ siê za-trzymywaæ w kilkudziesiêciu gospodar-

stwach na obrze¿ach wsi i miasteczek.Przez wiêksz¹ czêœæ roku zjada³ posi³ekna przyzbie, pozwalaj¹c siê zapraszaædo kuchni póŸn¹ jesieni¹ i zim¹. Wdziewa³wtedy dla przyzwoitoœci grub¹ kamizelê,wydobyt¹ ze skórzanej sakwy. Lubi³ dzie-ci i konie, darz¹c szczególnym szacun-kiem kobiety.

Niezwykle skromy tu³acz odmawia³ za-siadania do wspólnego sto³u, tote¿ stawia-no mu nakrycie w pobli¿u pieca lub ko-minka. Z czasem gospodynie zaczê³yprzygotowywaæ dla niego szczególnie po-silne dania. Unika³ wygód i na w³asn¹proœbê sypia³ w stajni i stodole, gdzie zo-stawiano dlañ ciep³¹ derkê. Wypada siêw tym miejscu zdumieæ nad tolerancj¹amerykañskiej prowincji. W ka¿dym zkrajów Starego Kontynentu zosta³by onzamkniêty w wiêzieniu za w³óczêgostwo.Najwidoczniej purytañskie korzenie po-zwala³y ludziom na zrozumienie pokuty,niezale¿nie od jej formy.

Nigdy o nic nie prosi³ i odmawia³ przyj-mowania pieniêdzy. Za to bra³ z wdziêcz-noœci¹ tytoñ, skórê na ³aty, mocne szew-skie nici i nowe buty, gdy stare obuwie siêrozlatywa³o. Mimo bardzo znoszonegoubioru, wygl¹da³ czysto i schludnie. Wie-dz¹c, i¿ musi przebyæ dziennie kilkanaœciemil, nie proponowano mu ¿adnej pracy.Dobrowolnie reperowa³ wykroty i dziuryw piaszczystych lub te¿ bitych drogach,porz¹dkuj¹c te¿ miejsca nocnego spoczyn-ku.

Po kilkunastu latach wêdrówki dobro-wolny tu³acz sta³ legendarn¹ postaci¹ nietylko w naszym stanie, ale i w wielkimmieœcie, które omija³ niczym Sodomêi Gomorê. W Nowym Jorku poœwiêconomu dziesi¹tki artyku³ów. Z braku materia-³ów, wymyœlano fikcyjne biografie, zasta-nawiaj¹c siê nad grzechami SkórzanejPoñczochy. Dopiero w 1885 roku jedenz reporterów, Chauncey Hotchkis – do-k³adnie opisa³ na podstawie rozmów zmieszkañcami, nieregularny kr¹g zatacza-ny przez naszego pielgrzyma. Sk³ada³y siênañ malownicze trasy w Westchesteri Putnam County jak równie¿ pograniczeConnecticut. Dodajmy w tym miejscu, i¿nikt za wêdrowc¹ nie pod¹¿a³. Dziœ nie da-no by mu ani chwili spokoju, przekreœlaj¹ccel i sens dobrowolnej pielgrzymki.

W 1887 roku spostrze¿ono niegoj¹c¹siê rankê na wargach tu³acza. Zatroskanimieszkañcy Middletown wyekspediowaligo wtedy si³¹ do szpitala, gdzie katego-rycznie odmówi³ leczenia. Wobec sprzeci-wu pacjenta, bezradni doktorzy wypuœciligo na swobodê. Wypada tu podkreœliæ, i¿nie poniecha³ on swojej wêdrówki podczasstraszliwej zimy w 1888 roku, gdy Hudson

by³ skuty lodem a¿ do wiosny. Skorzana Poñczocha zmar³ w marcu

1889 r. i urz¹dzono mu godny pochówek.Po przejrzeniu torby wysz³o na jaw, i¿bezimienny pokutnik nazywa³ siê JulesBourglay i pochodzi³ z Lyonu.

Jak na ironiê okrutnego losu, historiaskórzanej Poñczochy uzyska³a nieoczeki-wany epilog latem tego samego roku.W Nowym Jorku pojawi³ siê Francuz,o imieniu Jean Martin. Poszukiwa³ on Ju-lesa, który w³aœnie oddziedziczy³ sporepieni¹dze po niedosz³ym teœciu. Jak siêokaza³o, do¿ywotni wêdrowiec by³ czelad-nikiem, który zakocha³ siê w córce swegomistrza. Jej ojciec zgodzi³ siê na zarêczy-ny, gdy dziewczyna odwzajemni³a uczuciem³odzieñca, stawiaj¹c tylko jeden waru-nek. Zaopatrzywszy go w spore pieni¹dze,kaza³ mu handlowaæ skór¹ i wykonanymiprzezeñ produktami. Po paru miesi¹cach

m³odzieniec zbankrutowa³. Zosta³ wtedyprzêpêdzony z kretesem za nieudolnoœæw interesach. Niewiele myœl¹c, kupiec za-broni³ mu tak¿e spotykania siê z narzeczo-n¹. M³odzi ludzie postanowili przeczekaæburzê. Los zrz¹dzi³ inaczej i wkrótce dzie-wczyna zginê³a w przypadkowym po¿a-rze.

Zrozpaczony Jules, który prawdopo-dobnie wyrzuca³ sobie brak determinacjii odwagi – móg³ przecie¿ zawrzeæ z ni¹potajemny œlub – wyemigrowa³ wówczasdo Ameryki. Zabra³ wykonany przez sie-bie ubiór ze skóry, nosz¹c go zapewne naznak pokuty.

Niestrudzony pielgrzym zosta³ pocho-wany na cmentarzu Sparta w Ossining,Na kamieniu nagrobnym wykuto napis:– „Jules Bourglay from Lyons, legendarnyLeatherman”.

17KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Dobrowolna pokutaNowojorskie sylwetki Halina Jensen

u Jules Bourglay – pokutnik, czy wêdrowca?

Page 18: Kurier Plus - 7 marca 2015

18 KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Pewnego dnia zwróci³em uwagê, ¿e ko-lejka po benzynê robi siê coraz d³u¿sza.Obserwowa³em j¹ z dnia na dzieñ. Pomy-œla³em, ¿e kiedy dojdzie pod mój dom, tozwiewam z tego kraju. Któregoœ popo³u-dnia, kiedy wyjrza³em przez okno, sznursamochodów siêgn¹³ mojej kamienicy.Natychmiast podj¹³em decyzjê.

„Wyje¿d¿amy st¹d!” – krzykn¹³em doTeresy.

– I ona tak od razu siê zgodzi³a?–Terenia pojedzie za mn¹ na koniec

œwiata! Zajê³o nam to jednak sporo czasu.Stara³em siê o paszport przez parê lat, alenagminnie dostawa³em odmowê. Próbo-wa³em ró¿nych sposobów i ci¹gle nic –milknie na moment, przygryzaj¹c w¹sa. –W koñcu dla zmy³ki postanowiliœmy siêrozwieœæ.

– Chyba ¿artujesz?– Wcale nie. Rozwód zadzia³a³.– Wyjechaliœcie razem? – a¿ mi trudno

uwierzyæ, jakich sposobów chwytali siêinni.

– Osobno. Najpierw sam pojecha³emdo Niemiec. Teresa z dzieæmi do³¹czylido mnie kilka miesiêcy póŸniej. Tam cze-kanie na Kanadê zajê³o kolejne miesi¹ce.W koñcu wyl¹dowaliœmy na tej wspania-³ej ziemi.

– Najwa¿niejsze, ¿e siê uda³o. Ojejku,jedzenie mi siê spali! Przepraszam ciê,S³awek by mi tego nie wybaczy³!

Uczta trwa. Najedzone towarzystworozleniwia siê. Nawet Iwona ucich³a, te¿potrzebuje czasu na trawienie. Prezesrozsiada siê wygodnie, rozgl¹daj¹c siêdooko³a, niespiesznie z kieszeni marynar-ki wyjmuje cygaro. Jak bur¿uj roluje je wpalcach, przyk³ada do ucha, nas³uchuje. Znamaszczeniem przeci¹ga je pod nosem ijak zagorza³y palacz cygar rozkoszuje siêzapachem. Obcina koñcówkê. Zapala za-palniczkê i obracaj¹c cygaro nad p³omie-niem, podgrzewa je. Udaje, ¿e nie zauwa-¿a wzroku wspó³towarzyszy, którzy bacz-nie obserwuj¹ tê ceremoniê. Podpala.Zapachnia³o wielkim œwiatem. K³êbydymu roznios³y siê po pokoju. W tymmomencie Mirek patrzy na S³awka, pusz-cza do niego oko. Siêga do marynarki iwyjmuje trzy cygara, dwa razy d³u¿szeni¿ Prezesa.

– Panowie, popykajmy! – podaje jednoAndrzejowi, a drugie S³awkowi.

– To rozumiem! Rozmiar prawid³owy!– S³awek z radoœci¹ przylepion¹ do twa-rzy, ostentacyjnie wszem i wobec poka-zuje d³ugaœne cygaro. Zapala je z faso-nem, po czym wydmuchuje kó³ka dymu.

Prezesa zamurowa³o. Zaskoczonykrztusi siê dymem, wyba³usza oczy, leczweso³a reakcja przyjació³ nie pozwala muna powagê. Weseli siê razem z nami, choæw pokoju nie ma ju¿ czym oddychaæ. Byprzewietrzyæ, otwieram drzwi do ogrodu.Za oknem, mimo ¿e to jeszcze nie gru-dzieñ, sypie gêsty œnieg.

Z roku na rok przestajê lubiæ zimy. Napocz¹tku zdawa³y siê egzotyczne, teraz s¹mêcz¹ce i stanowczo za d³ugie. Trwaj¹ odlistopada do kwietnia – mêczarnia przezpó³ roku! Niedogodnoœci, zawieruchy,obfite opady i trzaskaj¹ce mrozy zaczyna-j¹ doskwieraæ. Na dojazdy tracimy wiêcejczasu ni¿ zwykle. Nie chcê chodziæ na³y¿wy, bo przy temperaturze minus trzy-dziestu stopni Celsjusza nie sposób od-czuwaæ w tym przyjemnoœci.

Gosik namawia mnie na narty, alejakoœ nie mogê siê zmobilizowaæ. Jak nie-dŸwiedŸ chcia³abym przespaæ zimê, obu-dziæ siê wiosn¹. Sporo ludzi z pracy wy-je¿d¿a na wakacje na Florydê. Nie wiem,czy to obecny trend, czy potrzeba prze-rwania zimy. Gdy wracaj¹ zrelaksowani iopaleni, jeszcze bardziej chce mi siêgor¹cego s³oñca, morza, piaszczystychpla¿. A je¿eli ju¿ muszê zimowaæ wOttawie, to przyjemniej by³oby wieczora-mi w nastroju tañcz¹cych p³omieni grzaæsiê przy kominku.

Marzenia o wakacjach w ciepe³ku idomu z kominkiem staj¹ siê motorem dopracy. Zmieniaj¹ priorytety naszego ¿ycia.Goni¹c dzieñ za dniem, pracujemy corazwiêcej. Coraz mniej czasu mamy dla sie-bie.

Andrzej ka¿d¹ woln¹ chwilê spêdza naprojektowaniu i opracowywaniu doku-mentacji patentowej swojego wynalazku.Trzyma go w tajemnicy przed kolegami iszefostwem w biurze, by inni nie przypi-sali sobie zas³ug.

Taka „przyjemnoœæ” ju¿ go spotka³a.Dla formalnoœci dopisano go do listypomys³odawców. Pokazano, gdzie mapodpisaæ, by zrzec siê za jednego dolarapatentowych praw na rzecz firmy. „Pracu-jesz dla nas, wiêc wszystko, co wymyœliszw pracy i poza ni¹, jest nasz¹ w³asnoœci¹.Takie s¹ tutaj regu³y gry” – wyjaœniali.

– Œmieræ frajerom! Pamiêtam, jak wPolsce na uczelni pomys³y asystentówprzypisywali sobie docenci i profesoro-wie. Tym razem nie mam zamiaru byæ³askawie dopisany do czegoœ, co samwymyœli³em – mówi do S³awka, dziel¹csiê swoim pomys³em.

Z nowym przyp³ywem entuzjazmu,chêci „podbicia Ameryki” Andrzej, Mireki S³awek zak³adaj¹ Trio Engineering. Ipodobnie jak to by³o za czasów Sosny,zaczynaj¹ siê wieczorne dyskusje. Wpracowni panuje twórczy ba³agan. Stertyksi¹¿ek z dziedziny elektroniki, mechani-ki, materia³oznawstwa i optyki, stosyszkiców, kartek z obliczeniami i arkuszytechnicznych rysunków.

Odprê¿eniem dla Andrzeja s¹ wizytypaczkowych klientów. W³aœnie zmywampo obiadokolacji, gdy ktoœ puka do drzwi.

– Proszê wejœæ – Andrzej zaprasza doœrodka.

Nieœmia³a para stoi w przedpokoju.Oboje ledwo po dwudziestce. On wysoki,ona œredniego wzrostu. Skrêpowani cze-kaj¹, gdy Andrzej wa¿y paczkê.

– Proszê wype³niæ ten formularz – po-daje im polimexowski blankiet.

–WejdŸcie dalej, usi¹dŸcie. A mo¿enapijecie siê herbaty? – namawiam.

Spogl¹daj¹ na siebie zawstydzeni.– Nie krêpujcie siê, woda ju¿ wstawio-

na.– Nie chcielibyœmy przeszkadzaæ.– Trzeba „uciekaæ, jak bij¹, a braæ, jak

daj¹” – oœmielam przjaŸnie. – Jak d³ugojesteœcie w Kanadzie?

– Dwa miesi¹ce – odpowiada on.– Nowo przybyli, dlatego tacy nieœmia-

li. Jak macie na imiê?– Jestem Szczepan. A ja Agata.– Dziwna jest ta Kanada, prawda? –

pamiêtam nasze pocz¹tki. – Na szczêœciezima za nami.

– Tu wszystko takie inne. Czasami czu-jemy siê jak przybysze z odleg³ej planety

– Szczepan nabiera ochoty do rozmowy.– Zajmie wam trochê czasu, ¿eby

poznaæ tutejsze zwyczaje – Andrzejwrêcza im dowód nadania paczki.

Podajê herbatê i przysiadam obok nich.– No w³aœnie, ci¹gle cz³owieka czymœ

zaskakuj¹ – grymas przywar³ do twarzySzczepana. – Miesi¹c temu przeje¿d¿a-liœmy autobusem obok Rideau Center. Wwitrynie sklepu dostrzeg³em rowery zwielk¹ cen¹ $100 only. Napali³em siê jakszczerbaty na suchary, bo uwielbiamjeŸdziæ na rowerze. „Mia³bym czymdoje¿d¿aæ do pracy, zaoszczêdziæ naautobusach” – pomyœla³em. Gdy tylkoprzyjechaliœmy do domu, naszykowa³emstówê i nastêpnego dnia pojecha³em doRideau.

– Nie wyprzedali, mam nadziejê? –przerywa Andrzej.

Szczepan zatrzyma³ siê na moment. Zwra¿enia dostaje rumieñców.

– O ma³y w³os. Rowerów by³o pe³no,ale nie wszystkie na przecenie.

Szukam, szukam tego przecenionego, a¿ w koñcu mam! Ostatni! Bajerowy i wdodatku srebrny. Wniebowziêty maszerujê do kasy, przy której szczerzyzêby uœ-miechniêty sprzedawca. P³acê gotówk¹.Na to on daje mi rachunek i wskazuje nakwotê stu dwunastu dolarów i na jakiœ tax.Rower kosztuje wiêcej ni¿ to, co mamprzy sobie. Do diab³a! Wkurzy³em siê.Wzi¹³em ze sob¹ tylko sto dolców, botak¹ cenê widzia³em na wystawie. Niewiedzia³em, ¿e tu p³aci siê jeszcze tax.Przez moment poczu³em siê nieswojo.Ale chwileczkê, mam ksi¹¿eczkê czeko-w¹! Wyci¹gam j¹ z kieszeni, k³adê naladêi pytam sprzedawcê: „Czek okej?”. Onniepocieszony, patrzy na mnie z zak³opo-taniem. „So-rry. £i dont tejk personalczeks. Ju…” – t³umaczy coœ tam, coœ tam,a ja robiê g³upi¹ minê, bo i tak nic nierozumiem. Na koñcu s³yszê: „wiza”.Patrzê na niego os³upia³y i pytam: „Majwiza? Maj wiza hom!”. „Po jakiego grzy-ba mu moja wiza? ¯eby zap³aciæ czekiem,trzeba okazaæ siê wiz¹? Mo¿e tu s¹ jakieœdurne zwyczaje?” – pomyœla³em. Kurczo-wo trzymam rower i niepewnie dukam:„Bajk maj!

Okej?” – on uœmiecha siê, potakuj¹cg³ow¹. Czym prêdzej œmigam do auto-busu po wizê do domu. Agata otwieradrzwi. „Gdzie masz rower?”. „W sklepie.Daj mi moj¹ wizê”. „A po co ci wiza?”.„Nie wiem, za¿¹dali przy p³aceniu”. „Nawszelki wypadek weŸ jeszcze paszport” –i wrêcza w poœpiechu. Wylecia³em zdomu jak strza³a. Za dwadzieœcia minutzziajany jestem z powrotem w sklepie.Rower stoi tam, gdzie go zostawi³em, amój sprzedawca za lad¹. Kamieñ spad³ miz serca.

– Niez³y numer! – Andrzej ma³o siê nieud³awi, t³amsz¹c œmiech w p³ucach, a ja zrozdziawion¹ buzi¹ s³ucham dalej.

– To jeszcze nie koniec! – kontynuujeSzczepan. – Wyci¹gam z kieszeni wizê irozk³adam j¹ na ladzie. Obok, ¿eby nieby³o ¿adnych w¹tpliwoœci, k³adê paszport.Podnoszê wzrok i patrzê na wytrzesz-czone ga³y sprzedawcy. Znowu coœ t³u-maczy i s³yszê: manager. Sprzedawcabierze moje dokumenty, obraca siê napiêcie i odchodz¹c, pohamowuje siê, bynie wybuchn¹æ œmiechem. Po chwiliwracaj¹ obaj z rozbawionymi minami.

Tym razem manager stara³ mi siê coœwyt³umaczyæ. Zobaczywszy jednak moj¹¿a³osn¹ minê, zlitowa³ siê i przyj¹³ odemnie czek.

– Brawo! Kupi³eœ rower!– Tak, ale ci¹gle mnie intrygowa³o, o

co w³aœciwie chodzi³o. Og³upia³y, choæszczêœliwy, zatacha³em rower do domu izaraz zadzwoni³em do znajomych. Czer-wieni³em siê ze wstydu, kiedy wyjaœniali,o jak¹ wizê chodzi³o. Obieca³em sobie, ¿epierwsz¹ kart¹ kredytow¹, jak¹ bêdê mia³,bêdzie w³aœnie Visa.

Szczepan rozbawi³ nas na dobre. Donocy weso³o wspominamy z Andrzejempokonywane przeszkody ¿ycia na obczy-Ÿnie. Ka¿dego dnia pozanajemy odmien-noœci amerykañskiego kontynentu.

*PóŸniej ni¿ zwykle wracam z pracy.

Jeszcze nie dosz³am do drzwi, a s³yszênatarczywie dzwoni¹cy telefon. Poœpiesz-nie przekrêcam klucz, wpadam do kuchni,chwytam za s³uchawkê.

– Gdzie siê podziewacie? Od godzinydzwoniê i dzwoniê i nikt nie odbiera –niepokoi dr¿¹cy g³os Gosika.

– Musia³am d³u¿ej zostaæ w pracy.Patka na basenie, a Andrzej jeszcze niewróci³ od klientów. A co siê sta³o?

– Tragedia!Od stóp do g³ów przeszed³ mnie lodo-

waty ch³ód.– Co za tragedia?! Z wami wszystko

ok?– Cali dygoczemy ze zdenerwowania.

W naszej klatce schodowej dokonano za-bójstwa.

– O Bo¿e! Zaraz u was bêdziemy,Andrzej z Patk¹ powinni w ka¿dej chwiliwróciæ.

– Lepiej bêdzie, gdy my przyjedziemy.Tu ci¹gle pe³no policji.

Trzês¹c¹ siê rêk¹ odk³adam s³uchawkê.Przez g³owê przelatuj¹ mi tysi¹ce myœli,gdy w drzwiach pojawiaj¹ siê Patka i An-drzej.

- Przed chwil¹ dzwoni³a Gosik. NaCrystal Beach kogoœ zamordowano i wdodatku w ich bloku.

– Kogo?– Nawet nie zapyta³am. Œciê³o mnie z

nóg, ca³a siê trzêsê. Nic wiêcej nie wiem,ale S³awki ju¿ s¹ w drodze do nas…

Przerywa mi pukanie do drzwi. Gosik,blada jak œciana, zanim cokolwiek powie-dzia³a, zaprowadza Karolinê na górê doPatki. S³awek jeszcze nie zd¹¿y³ usi¹œæ,zapala papierosa.

– Kogo zamordowano? – pytam. – Jacka, mê¿a Lodzi. Znaliœcie ich?Pewnie. Daliœmy im swoje materace, ki

edy siê wprowadzali na Crystal Beach –odpowiada Andrzej.

N o w a p o w i e œ æ w o d c i n k a c h Liliana Arkuszewska

odc. 58

Czy by³o warto?

Liliana Arkuszewska Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹

córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem;

najpierw do Francji, potem do Kanady.

W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹

prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ

i zastanawiamy siê – czy by³o warto?

Odyseja d¿insowych Kolumbów

Page 19: Kurier Plus - 7 marca 2015

19KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Louise Hay - autorka rekordowej ilo-œci sprzedanych ksi¹¿ek i w³aœciciel-ka wydawnictwa, w którym do podej-mowania decyzji u¿ywa siê technikrozbudzaj¹cych intuicjê. Nie ma zmy-s³u do interesów, nie lubi nic inicjo-waæ. Nie skoñczy³a ¿adnej szko³y.Ale ma swoj¹ filozofiê ¿ycia.

Krucha 83-latka, na spotkaniach autor-skich woli staæ, bo jak mówi wie, ¿ewszyscy bêd¹ chcieli j¹ uœcisn¹æ, wiêcpo co siadaæ. New York Times nazwa³ j¹swojego czasu Królow¹ Nowej Ery. Alenie chodzi w pow³óczystych szatach, aninic takiego.

Jej wydawnictwo - Hay House - wyda-³o ponad sto tytu³ów, a w³asnej, napisanejw 60-tym roku ¿ycia ksi¹¿ki, sprzeda³a 40milionów egzemplarzy. Urodzi³a siê wbiednej dzielnicy Los Angeles, rzuci³aszko³ê, a w dniu swoich 16 urodzin odda³aurodzon¹ kilka miesiêcy wczeœniej córkêdo adopcji. Nastolatka w ci¹¿y w tamtychczasach to by³o, odwrotnie ni¿ dziœ, szo-kuj¹ce zjawisko. Natychmiast wsiad³aw autobus i wyjecha³a do Chicago. Przezkilka nastêpnych lat pracowa³a, gdzie siêda³o, ¿eby tylko przetrwaæ. A poniewa¿jej kole¿anka marzy³a o Nowym Jorku,stwierdzi³a, ¿e równie dobrze mo¿e jechaæz ni¹. Miasto, to miasto. Ale myli³a siê.Nowy Jork trzyma³ w zanadrzu niespo-dziankê i dla niej. Mia³a 24 lata, d³ugienogi, nie nadawa³a siê na sekretarkê i zu-pe³nie nie wiedzia³a, co ze sob¹ zrobiæ.Idealny materia³ na modelkê tamtych cza-sów.

Rozwiana bez œladuDo Nowego Jorku zje¿d¿a³y wtedy

dziewczêta z ca³ych Stanów; wyprawa ta-ka i sta¿ w którejœ z wyrastaj¹cych jakgrzyby po deszczu firm bywa³y nawetwygranymi w konkursach piêknoœci. Po-szukiwano sekretarek i asystentek, bo ka¿-dy, kto dorobi³ siê jakiegokolwiek stano-wiska natychmiast chcia³ tak¹ mieæ, po-szukiwane by³y telefonistki przez ca³ydzieñ prze³¹czaj¹ce rozmowy, firmowekafeterie dzia³aæ mia³y ca³¹ dobê itd.Na jednego pracownika biurowego przy-pada³y œrednio cztery kobiety do obs³ugi.Wielkie, europejskie domy mody po wo-jennej przerwie odnawia³y kontrakty iurz¹dza³y nowe sklepy, te¿ potrzebowa³ypracownic. Wizyty w ich salonach wygl¹-da³y wtedy tak, ¿e klientki siada³y na ka-napie z fili¿ank¹ kawy, a dobrane do ichbudowy modelki prezentowa³y kolejnesuknie. Luise nadawa³a siê do tego ideal-nie, mia³a wszystko œrednie. Wspó³praco-wa³a z najwiêkszymi domami mody, jejzdjêcia pojawia³y siê w firmowych katalo-gach, zarabia³a i stawa³a siê samodzielna.Nie na d³ugo. Zobaczy³ j¹ brytyjski finan-sista. Wzajemna mi³oœæ, szybki œlub. Kie-dy zaczyna³a pracê modelki zmieni³a imiêi nigdy do swojego nie wróci³a. Bior¹cœlub zmieni³a nazwisko na Hay. Po dziew-czynie z najubo¿szej dzielnicy Los Ange-les nie zosta³ nawet œlad. I by³o dok³adnietak, jak w jej marzeniach; kochaj¹cy, ob-sypuj¹cy prezentami ksi¹¿ê z bajki, po-dró¿e, rauty, spotkania na dworze królew-skim, klejnoty, wielki dom i luksusowehotele ca³ego œwiata, bo jego praca ³¹czy³asiê z wyjazdami i zawsze chcia³ j¹ mieæprzy sobie. Skoncentrowana na mê¿u, je-go sukcesach, wspieraniu go, zachwyco-na ich wspólnym ¿yciem, zapomnia³ao sobie samej jako indywidualnej jednost-ce. By³ dla niej wszystkim - i w sensie

psychicznym, i tak, jak to rozumia³y ko-biety tamtych czasów. Oprócz ¿ycia z nimnie mia³a nic. I nagle, po 14 latach ma³-¿eñstwa, zosta³a, jak jej siê wydawa³o, bezniczego.

Wyrzucona z ¿yciaWróci³a do Nowego Jorku, zrozpaczo-

na i w depresji, znów szukaj¹c jakiegokol-wiek zaczepienia i wsparcia i trafi³a do -zreszt¹ egzystuj¹cego do dziœ przy 48Street i pomimo podobieñstwa nazwy niemaj¹cego nic wspólnego ze scjentologi¹ -First Church of Religious Science. Ze-tknê³a siê z metafizyk¹, a przy okazji po-zna³a historie setek ludzi i zrozumia³a, ¿ejej sytuacja wcale nie by³a najgorsza. Ow-szem, m¹¿ j¹ zdradzi³, potraktowa³ brutal-nie, poni¿y³ i pozbawi³ domu, skreœli³ ich¿ycie. Ale by³a zdrowa, zaledwie 42-let-nia, mia³a trochê pieniêdzy, przyjació³i okaza³o siê, ¿e gdy mówi, ludzie s³ucha-j¹. Teraz to do niej przychodzili, dodawa-³a otuchy, motywowa³a do walki o siebie.Ktoœ zaproponowa³ wyjazd do Kalifornii,przenios³a siê wiêc i tam zaczê³a nastêpnyrozdzia³ ¿ycia, dok³adnie w chwili, gdyna spotkanie z ni¹ przyszed³ gej z wiru-sem HIV. Akurat zaczyna³a siê epidemiai panika. Do chorych bali siê dotykaæ na-wet lekarze. Otworzy³a dla nich swójdom, a po roku mia³a tak wielu chêtnych,¿e w koñcu miasto przydzieli³o jej salêi finanse. Spotyka³a siê tam i z chorymi

i z ich rodzinami, chodzi³a na kolejne po-grzeby, odwiedza³a w szpitalu, usi³owa³anawi¹zywaæ kontakty z bliskimi, którzyich odrzucili, namawia³a na wzajemneprzebaczanie. Cokolwiek siê myœli o jej -niekiedy dyskusyjnych - teoriach, trzebaprzyznaæ, ¿e wciela³a je w swoje ¿ycie i tow krañcowych sytuacjach. A by³a to eraprzedinternetowa. Facebookowi guru ser-wuj¹cy okrojone cudze myœli, wykreowa-ny wizerunek i emfatyczne has³a w stylu;dopnij sobie skrzyd³a, maj¹, nie da siêukryæ, ³atwiej. Ona musia³a pracowaæ so-b¹, œwiadczyæ sob¹ i byæ wszêdzie. Kiedywydawa³o siê, ¿e jakoœ poskleja³a od no-wa swoje ¿ycie, zaatakowa³a j¹ rak.

Wyprawa w przesz³oœæJej zdaniem cia³o zapisuje wszystko, co

dzieje siê w sferze emocjonalnej i mental-nej, a szczególnie na pocz¹tku ¿ycia, bodziecko nie potrafi okreœliæ emocji, którenim targaj¹. W dodatku, to niczyja wina,bo ka¿dy na dok³adnie to samo, mo¿e za-reagowaæ zupe³nie inaczej. Przyk³adowo;rodzice mówi¹ ma³emu synkowi - „Niemo¿emy ci kupiæ hulajnogi, nie mamypieniêdzy, musimy kupiæ buty dla rodzeñ-stwa, jako odpowiedzialny i kochanych³opiec na pewno to zrozumiesz”. I jedenrozumie, nawet bêdzie dumny, ¿e jest takiodpowiedzialny, drugi natychmiast zapo-mni, bo w³aœnie zobaczy³ pi³kê, a inny po-czuje z³oœæ, zawiœæ, wœciek³oœæ. W tym

momencie w jego ciele zakoduje siê infor-macja; odpowiedzialnoœæ to obci¹¿enie,pieni¹dze to coœ o co trzeba siê baæ, jak dasiê komuœ, to nie bêdzie dla mnie, jak siênie zgodzê, to bêdê odrzucony. Jako doro-s³emu, ta zakodowana informacja bêdziesiê dawaæ we znaki na ró¿nych pozio-mach. I w kontaktach z innymi ludŸmii z samym sob¹. Mo¿e uciekaæ od odpo-wiedzialnoœci, baæ siê ci¹gle o pieni¹dze,wierzyæ, ¿e wszyscy czyhaj¹ na jego ma-j¹tek, a tak¿e cierpieæ przez lata na bólekoœci, miêœni, chroniczne zmêczenie itp.Jej zdaniem i rak i cellulit powstaj¹ tak sa-mo i ka¿da choroba jest manifestacj¹ ne-gatywnych doznañ i emocji. Poniewa¿ za-burzenie nast¹pi³o w sferze energii otacza-j¹cych cia³o, wiêc ¿eby uwolniæ siê od bó-lu, trzeba ten proces odwróciæ - twierdzi.Ale, wbrew licznym jej naœladowcom, towcale nie jest takie proste i nie wystarczywypisywanie - nawet miesi¹cami na set-kach stron - afirmacji. Wrêcz na odwrót,cz³owiek mo¿e siê poczuæ jeszcze bar-dziej sfrustrowany. Przede wszystkimtrzeba znaleŸæ to pierwotne, uszkadzaj¹cedoœwiadczenie, naprawiæ - i dopiero wte-dy zaczyna siê naprawdê ¿yæ i reagujena to, co dzieje siê tu i teraz, realnie, a niena to, co wydarzy³o siê w przesz³oœci.

Dotyk mi³oœciOna sama, do odkrycia tej pierwszej,

psuj¹cej aurê przyczyny stosuje np. pismoautomatyczne. Dok³adnie tej samej tech-niki u¿ywa³y XIX-wieczne media do kon-taktów z nieznanymi bytami, a wspó³cze-œni hipnoterapeuci do leczenia fobii. W jejwydawnictwie pracownicy stosuj¹ pismoautomatyczne, gdy podejmuj¹ decyzjewydawnicze. Technika jest prosta, wyma-ga jedynie du¿ej kartki papieru i o³ówka.Jeœli ktoœ nie umie wprowadziæ siê wtrans sam i nie ma pod rêk¹ hipnoterapeu-ty, mo¿e spróbowaæ przed zaœniêciem, al-bo ogl¹daj¹c film w tv, chodzi o to, ¿ebyrozproszyæ uwagê. Nie nale¿y staraæ siênic pisaæ, tylko po prostu robiæ to, co chcerêka. Pytanie nale¿y zadaæ proste, coœ sty-lu - jakie s¹ przyczyny moich migren?Kto mnie kocha? Jak wykorzystaæ mojezdolnoœci itp. Niektórym udaje siê ju¿po pierwszym razie uzyskaæ, niekiedy za-skakuj¹ce odpowiedzi, inni musz¹ poæwi-czyæ. Sama Louise, gdy leczenie jej rakanie skutkowa³o, w koñcu krok po krokuodkry³a niszcz¹ce j¹ emocje. Jako piêcio-latka zosta³a zgwa³cona przez s¹siada.Sam fakt pamiêta³a zawsze, resztê scho-wa³a w ciele; ból, nienawiœæ, wstyd, lêk,poczucie niesprawiedliwoœci. Od tamtegoczasu nigdy nie czu³a siê w pe³ni bez-pieczna, reagowa³a starym bólem na nowedoœwiadczenia i chcia³a nad wszystko, ¿e-by ktoœ siê ni¹ zaopiekowa³, bo sama nieumia³a siê ochroniæ. Oœwieci³o j¹, ¿e czu-³a te¿ zapiek³¹ nienawiœæ nie tylko dogwa³ciciela, ale i do samej siebie. Terazdopiero przyszed³ czas na afirmacje, napi-sa³a ich zreszt¹ potem setki na ró¿ne oka-zje. Nazwa³a to w skrócie uzdrowieniemprzez mi³oœæ. Jest przekonana, ¿e dokona-³a samowyleczenia.

Jej zdaniem pierwszym objawem, ¿ewraca siê do pierwotnej harmonii wcalenie jest przekonanie o swojej w³asnej do-skona³oœci, a doznanie rozumienia innychludzi, motywów ich zachowañ i ograni-czeñ, którym podlegaj¹. Jest to nag³y, le-cz¹cy choroby b³ysk - poza wszelkim ego-izmem, twierdzi.

Historie amerykañskie Aneta Radziejowska

Królowa w aurach

u Louise Hay i jej wyprawy w przesz³oœæ.

Page 20: Kurier Plus - 7 marca 2015

20 KURIER PLUS 7 MARCA 2015

24-GODZINNY SERVICERyszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiórosób z lotniska, œluby, komunie,szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498

POSZUKUJÊ MIESZKANIA. Starsza,kulturalna i wykszta³cona Paniposiadaj¹ca obywatelstwo USA

poszukuje niedrogiego mieszkania,ewentualnie niekrêpuj¹cego pokoju naGreenpoincie lub w pobli¿u tej dzielnicy.tel. 212-505-9077

845-520-1092

PARAMOUNT BAKERIESposzukuje pracownika do serwisowaniaurz¹dzeñ fabrycznych i w piekarni.Potrzebna wiedza z zakresu mechaniki,elektryki i instalacji wodnych. P³aca w zale¿noœci od doœwiadczenia.Zadzwoñ.tel. 973-482-6638lub wyœlij maila: [email protected]

Og³oszenia drobneCena $10 za maksimum 30 s³ów

MICHA£ PANKOWSKITAX & CONSULTING EXPERT

✓ Rejestracja biznesu i licencje

✓ Konsultacje✓ Bezpodatkowa zamiana domów

✓ #SS - korekty danych

✓ Ksiêgowoœæ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualnei biznesowe, w tym samochodówciê¿arowych

Us³ugi w zakresie:

Email: [email protected]

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach

oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kobo Music Studio.

Rejestracja: Bo¿ena KonkielTel. 718-609-0088

Anna-Pol Travel

821 A Manhattan Ave.Brooklyn, NY 11222Tel. 718-349-2423E-mail:[email protected]

ATRAKCYJNE CENY NA:Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat

Pakiety wakacyjne:

Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM promocyjne ceny przy zakupie biletu

na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

ADAS REALTYDANIEL ANDREJCZUK

Licensed Real Estate BrokerBiuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

wDomy wCondo wCo-Op wDzia³ki budowlane wNotariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIATel. (718) 599-2047

(347) 564-8241 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11249

J&S Wood Flooring, Inc.

Us³ugi w zakresie:✔ Cyklinowanie drewnianych pod³óg✔ Renowacja starych pod³óg✔ Zak³adanie / instalacja pod³óg drewnianych✔ Indywidualne zamówienia – ramki, pod³ogi

pa³acowe, salonowe✔ Profesjonalna porada w wyborze lakieru ✔ Profesjonalna porada w wyborze koloru ✔ Instalacja nawierzchni sportowych –

sale gimnastyczne

Firma znana z profesjonalizmu, przystêpnych cen, wykonywania projektów na czas

(917) 309.6290

Przywracamy blask starych drewnianychpod³óg. Zmieniamy na nowe.

Indywidualne podejœcie do ka¿dego klienta.Przystêpne ceny.Komercyjne projekty - Prywatne domy.

Wspó³pracujemy z architektami wnêtrz.

Page 21: Kurier Plus - 7 marca 2015

21KURIER PLUS 7 MARCA 2015

663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200www.mortonridgewood.com

Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3225. W tym wizytacje, trumnai wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi.

Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.

W-NASSAU MEAT MARKET

915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222Tel: 718-389-6149

Najsmaczniejszedomowe wêdliny

Kiszka

Emilia’s Agency574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555

3 PODATKI INDYWIDUALNE ROZLICZENIA BIE¯¥CE I LATA UBIEG£E

3 NUMER PODATNIKA - ITIN - posiadamyuprawnienia IRS do potwierdzaniapaszportów

✓ KOREKTA DANYCH W SSA ✓ PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE ✓ SPONSOROWANIE RODZINNE ✓ OBYWATELSTWO i inne formy

✓ T£UMACZENIA DOKUMENTÓW ✓ ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH ✓ BILETY LOTNICZE✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK✓ EMERYTURY AMERYKAÑSKIE✓ MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY✓ NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)

Zapraszamy 7 dni w tygodniu.

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.)BROOKLYN, N.Y. 11211;

Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA

ESPRESSO - SPUMONI

GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codzienniedo 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Fortunato Brothers

Business Consulting Corp.Ewa Duduœ - Accountant

Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:✓ Rozliczenia podatków indywidualnych

i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja),✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222( 7 1 8 - 3 8 3 - 0 0 4 3 l u b 9 1 7 - 8 3 3 - 6 5 0 8

* Bilety Lotnicze* Wakacje* Notariusz* T³umaczenia

[email protected]://facebook.com/NormanTravelAgency

Tel. 718-351-6370

Lokalizacja Staten Island New York

25 latdoœwiadczenia

z biznesieturystycznym

Norman Travel Agency

Anna Bielas

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUSinformujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80,

pó³roczny $50 a kwartalny $30.

Greenpoint Properties Inc. Real Estate

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St.www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485

WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑWYNAJMUJEMY MIESZKANIA

NOTARIUSZ

✓ NA SPRZEDA¯:Greenpoint: Driggs Ave. - 6-rodzinny, murowanydom, jedno mieszkanie z wyjœciem na piêknyogród bedzie puste, dom w b. dobrym stanie: $2.500.000 Ridgewood: 3-rodzinny - w kontrakcie.

✓ Mamy du¿o kupców z gotówk¹ - zg³oœ dom do sprzeda¿y! Potrzebne domy na sprzeda¿

i mieszkania do wynajêcia.

Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœciGreenpoint, Williamsburg i okolice

cell. 917-608-5344

BO TAX SERVICEBO¯ENA PIETRUCHA - tel. 347-252-4535; 917-864-7091

Rozliczenia podatkoweIncome Tax

Sk³adanie i odbieranie dokumentów podatkowych codziennie.Proszê umówiæ siê na wizytê.

144 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222

Bezp³atny kurs jêzyka angielskiegoCzy chcesz poznaæ gramatykê jêzyka angielskiego? Czy chcesz poprawiæ

swoj¹ pisowniê i wymowê? Poznaæ nowe s³ówka? Zapraszamy na kurs angielskiego, œredni poziom, który odbywa siê

w szkole nr 110 przy 124 Monitor St. / róg Driggs Ave. na Greenpoincie.Od poniedzia³ku do czwartku w godzinach od 8:30 am do 12:15 pm

Telefon kontaktowy - Anna: 718-388-4580

Page 22: Kurier Plus - 7 marca 2015

Z pewnoœci¹ nie w wiêkszoœcistanów, ale u nas – tegoroczne opa-dy œniegu s¹ na granicy kilkunastuprocent w porównaniu z przyjêt¹œredni¹ w tym rejonie œwiata.

Opady œniegu s¹ o tyle wa¿ne, ¿e sta-nowi¹ jedn¹ trzeci¹ rocznych zaso-bów wody dla ca³ego stanu. W ostatni¹sobotê lutego oraz pierwsz¹ niedzielêmarca 2015 roku zorganizowaliœmy bi-wak narciarski dla harcerskiej m³odzie¿yz terenu Pó³nocnej Kalifornii.

Jeszcze na kilka dni przed jego rozpo-czêciem pojawia³y siê pytania, czy mo¿etrzeba bêdzie go odwo³aæ ze wzglêduna brak œniegu na stokach, ale… harcer-stwo dziêki znajomoœciom w najwy¿-szych krêgach rozwia³o wszelkie obawy.

Co niektórzy z uczestników tej dorocz-nej imprezy, ze wzglêdu na zasypaneœniegiem drogi i zwi¹zane z tym problemykomunikacyjne jechali pi¹tkowym zmie-rzchem zamiast kilku, kilkanaœcie godzin,spêdzaj¹c wiêkszoœæ czasu wraz z innymikierowcami w oczekiwaniu na otwarciezamkniêtych przez s³u¿by drogowe za-œnie¿onych autostrad. Pi¹tkow¹ noc¹ zje-cha³a wiêkszoœæ uczestników do wy-najêtego na ten cel domu, po³o¿onego po-nad dwa kilometry nad poziomem morza,w kalifornijskiej miejscowoœci TahoeDonner.

W œrodku zamienionego na „obozowi-sko” szeœciosypialniowego domu na ka¿-dym z trzech piêter, wraz ze swoimi in-struktorami-opiekunami usadowi³a siêharcerska m³odzie¿. Porozk³adani poko-tem na pod³odze, utuleni w swych œpiwo-rach nie narzekali na niewygody czy cia-snotê. Cieszyli siê za to wszyscy i m³o-dzie¿ i kadra z kolejnego wspólnego spo-tkania. Wieczorne szepty i œmiechy dola-tywa³y do póŸna. Dziêki harcerskiemu bi-wakowi zimowemu Bóg zes³a³ ogromœniegu dla wszystkich tego spragnionych.

Uczestnicy znaj¹ ju¿ zasady tegoszczególnego obozowania rozpoczynane-go i koñczonego krêgiem na przywitaniei po¿egnanie dnia. Nikt nie przekraczawyznaczonych norm. Wspólne spotkaniaodbywaj¹ siê albo na zewn¹trz domu, albow ogromnym pokoju goœcinnym. Zacho-wujemy przy tym ca³¹ harcersk¹ obrzêdo-woœæ. Innym wa¿nym i cenionym miej-scem jest kuchnia. To z niej dolatywa³ykusz¹ce zapachy przygotowywanychprzez druhnê Irenê – prezeskê Ko³a Przy-jació³ Harcerstwa z Martinez – wspania³o-œci.

Nad ca³oœci¹ przygotowañ i realizacjizadañ czuwa³a niedoœcigniona w swychdzia³aniach druhna Iwona.

Kadra instruktorska czyli: Ma³gosia,Magda, Ela, Agnieszka, Adam, Waldek,Pawe³, Janusz, Jacek i Ziemowit czuwa³anad programem i bezpieczeñstwem po-wierzonej nam m³odzie¿y. A ta przebu-dzona o siódmej rano w sobotni poranekz przyjemnoœci¹ robi³a pompki, przysiadyi najprzeró¿niejsze æwiczenia na porannejgimnastyce poœród mrozu i puszystegoœniegu.

Obfite œniadanie i ca³odzienny pobytna nartach na œwie¿ym, pachn¹cym œnie-gu by³ tym, na co czekali wszyscy. Lunchspo¿ywany w cieple narciarskiego resortuby³ dla co niektórych jedyn¹ chwil¹ odpo-czynku. Na gor¹c¹ zupê pomidorow¹, ser-wowan¹ po uciechach dnia w naszej ba-zie, zjechali wszyscy. Wymêczeni i szczê-œliwi. Chwila odpoczynku, kolacja, i dlaniektórych - krótka drzemka.

Ze wzglêdu na trwaj¹ce nadal k³opotykomunikacyjne, nieco poŸniej ni¿ zazwy-czaj, przyjecha³ do nas niezast¹piony

ksi¹dz proboszcz Dariusz Marczuk z Sa-cramento, by wraz z przyby³ym wrazz nami z Martinez ojcem Mariuszem Ta-baczkiem odprawiæ w jednym pokojuna piêtrze, dla kilkudziesiêcioosobowejgrupy dzieci, instruktorów i rodziców– Mszê Œwiêt¹.

Ksi¹dz Dariusz ze wzglêdu na inneobowi¹zki duszpasterskie wyjecha³ od ra-zu po mszy, pozostawiaj¹c nas w uczuciuwdziêcznoœci dla jego poœwiêcenia i za-k³opotania, ¿e nie mogliœmy go ugoœciætak jak planowaliœmy.

Ojciec Mariusz z zakonu kaznodziej-skiego Dominikanów pozosta³ z namiciekawie opowiadaj¹c o sobie, swoich stu-diach doktoranckich, o zakonie i wierze.

Wyjechaliœmy o pó³nocy, by dotrzeæpo trzech godzinach, nad ranem do po³o-¿onego nad zatok¹ San Francisco klaszto-ru w miejscowoœci Oakland. Przed wyjaz-dem jednak nie oby³o siê bez wype³nione-go œpiewem i zabawami kominka, krêguna po¿egnanie dnia czy te¿ wieczornegoseansu filmowego. Obejrzeliœmy “Kamie-nie na szaniec”.

Minê³o kolejne wydarzenie naszegoharcowania poœród przyrody, polskoœci i zBogiem. Pamiêtam dobrze, jak przed 25laty organizowa³y go kochane harcmi-strzynie: Beata Mazur i Krystyna Chciuk.Teraz my to robimy, po nas przejmie toktoœ inny. Wszystko dla dobra polskiejm³odzie¿y skupionej w ZHP, zwi¹zkuktóry istnieje ju¿ sto lat.

Czuwaj!

Ryszard Urbaniak, hm

22 KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Harcerska zima w Kalifornii

Zima da³anam siê takpowa¿nie weznaki, ¿e ¿yciespowolnia³odo niezbêdne-go minimum.

Niewiele te¿ Pañstwu ostatnio ofero-waliœmy w bibliotece. Adzieje siê u nasci¹gle du¿o. Wci¹¿ mamy komputerowelekcje we wtorki i w czwartki, na które– przypominam – trzeba siê zapisywaæz wyprzedzeniem.

Przypominam te¿ o tym, ¿e do koñcaokresu sk³adania zeznañ podatkowych,w ka¿dy wtorek od 10:30 rano do 3po po³udniu mo¿na uzyskaæ pomocw wype³nieniu wymaganych form. Dwarazy w tygodniu, we wtorki i w pi¹tki,mo¿na do³¹czyæ do grupy konwersacyj-nej i porozmawiaæ po angielsku. Paniombabciom i paniom opiekunkom przypo-minam te¿ o tym, ¿e codziennie (³¹czniez sobotami) odbywaj¹ siê najprzeró¿niej-sze zajêcia dla maluchów. Proszê wpaœædo biblioteki i wzi¹æ rozk³ad zajêæ.

To wszystko s¹ zajêcia wpisane wnasz cotygodniowy grafik. Jeœli chodzio programy jednorazowe, to czas otrz¹-

sn¹æ siê z zimowego snu. Kiedy piszê tes³owa za oknami wali marcowy œnieg,ale miejmy nadziejê, ¿e to ju¿ ostatni tejzimy taki podryg.

Miejmy nadziejê, ¿e przybêdzieciePañstwo t³umnie na wielkopostny kon-cert muzyki powa¿nej, który odbêdziesiê w przysz³y wtorek, 10 marca, o go-dzinie 6:30 pm. Zagra nieoceniony Sla-vic Arts Ensemble Quartet. Tym razempos³uchamy przepiêknego utworu Jose-pha Haydna Die sieben letzten Worteunseres Erlösers am Kreuze, czyli „Sie-dem ostatnich s³ów Zbawiciela na krzy-¿u”. Utwór ten zosta³ zamówionyu Haydna w 1783 roku przez biskupaKadyksu, a przeznaczony do wykonaniaw Wielki Pi¹tek. W cztery lata póŸniejHaydn przerobi³ ten orkiestralny utwórna kwartet smyczkowy i w takiej formieus³yszymy go w bibliotece. SerdeczniePañstwa zapraszam na ten koncert, a pa-nu Mieczys³awowi Gubernatowi i pozo-sta³ym muzykom, czyli Agacie Mañce,Maurycemu Banaszkowi i WojciechowiSzczêchowi ju¿ z góry dziêkujê za to, ¿ezechcieli dla nas zagraæ.

Do zobaczenia we wtorek!❍

107 Norman Avenue

IZABELA JOANNA BARRY

Dawno siê niewidzieliœmy...

Page 23: Kurier Plus - 7 marca 2015

23KURIER PLUS 7 MARCA 2015

Page 24: Kurier Plus - 7 marca 2015

24 KURIER PLUS 7 MARCA 2015