poludnie mokotow nr 39 24112011

16
ISSN 2082-6567 www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta gazetapoludnie.bloog.pl Rok XVIII nr 39 (752) l 24 LISTOPADA 2011 l Bezpłatnie Galeria Kupców z placu Defilad zaprasza swoich stałych Klientów do Centrum Handlowego LAND. pon. - pt. 10 - 19 sob. 11 - 18 niedz. 11 - 16 Stacja metra Służew Dostępne są boksy handlowe 600 345 800 Centrum Handlowe l Tekst dyktanda - str. 3 l Opinia projektanta osiedla Służew nad Dolinką - str. 5 l Darmo umarło - str. 7 l www.poludnie.com.pl l UWAGA! WSPÓLNOTY MIESZKANIOWE planujące podłączenie do sieci cieplnej SPEC: tylko do końca roku projekty przyłączy, węzłów cieplnych i doposażenia w instalacje CO i CWU nawet 60% taniej. Oferta nie dotyczy budynków podłączonych do węzłów grupowych Informacje pod nr tel.: 22 886-44-39 lub e-mail: [email protected] Zbadaj słuch za darmo! Wszystkie osoby mające trudno- ści ze słyszeniem mogą teraz bez- płatnie zbadać słuch i skorzystać z porady specjalisty protetyka słu- chu w gabinecie firmy Fonikon, któ- ry mieści się przy ul. Dąbrowskiego 16 (róg Bałuckiego). Firma oferuje nowoczesne aparaty słuchowe duńskiej firmy Oticon, która od po- nad 100 lat opracowuje zaawanso- wane rozwiązania dla osób niedo- słyszących. Rejestracja telefoniczna: 22 498 75 40. Godziny otwarcia: pon.- pt. 9-17.30. Fonikon jest Fir- mą Godną Zaufania. Zapraszamy! Targi W dniach od 2 do 4 grud- nia w hali Warszawianki przy ul. Puławskiej 101 (Merliniego 2) odbędą się Targi Medycyny Naturalnej i Kosmetyki. Moż- na będzie skorzystać z porad, diagnozy irydologów, kręgarzy, bioenergoterapeutów, zakupić kosmetyki i zdrową żywność. PechaKucha Night czyli kilkunastu prezente- rów, duży ekran, formuła 20 x 20 i mnóstwo dobrej ener - gii. W ramach otwierania się na inne dziedziny sztuki Teatr Wielki – Opera Narodowa za- prasza 24. listopada o godz. 20.20 do swojego foyer design i projektowanie, a także dobre pomysły i nowatorskie projek - ty. Muzycznie wieczór oprawią Teresa i Tygrysy o co zadbało Centrum Łowicka. Wstęp wolny. Popiełuszko W czwartek, 24 listopada w Czytelni Naukowej Nr XXI przy ul. Bukietowej 4a (przystanek przy ul. Woronicza obok Tele- wizji) odbędzie się Wieczór ks. Jerzego Popiełuszki. Początek o godz. 18.00. Wstęp wolny. Pamięci Jerzyny Służewski Dom Kultury za- prasza 26. bm. o godz. 18.00 na wręczenie nagród laureatom 1. Konkursu Poetyckiego im. Zbigniewa Jerzyny połączone z promocją książki „Przystanek Służew. Magiczne miejsce Zbi- gniewa Jerzyny” oraz 27. bm. o godz. 17.30 na osłonięcie tabli- cy pamiątkowej poety przy ulicy Wałbrzyskiej 15, dokończenie na stronie 10 Aleja Komisji Edukacji Na- rodowej połączy Ursynów z Mokotowem. Niewątpliwie spowoduje to odciążenie ruchu na ulicy Dolina Służewiecka na odcinku od ul. Puławskiej do al. Jana Rodowicza „Anody”. Gdyby Ursynów i Moko- tów były gminami, zapewne moglibyśmy już dawno jeź- dzić al. KEN od Kabat aż do ul. Puławskiej u wlotu ul. Do- maniewskiej. Ale posłowie uchwalili ustawę o ustroju miasta stołecznego Warszawy, która zniosła gminy wbrew oczekiwaniom obywateli i wbrew rozsądkowi. Całe szczę- ście, że była Gmina Warszawa- -Ursynów zbudowała al. KEN, nieczekając na wywiązanie się z tego obowiązku państwa. Na tym przykładzie widać, że pań- stwo – głosami posłów i dzia- łaniami wojewody – zawiodło. Z budżetu państwa nie nastąpił jeszcze zwrot pieniędzy za wy- konaną inwestycję. Ale za to państwo pobiera janosikowe od nas, obywateli Warszawy i Mazowsza. Ciekawe, kiedy państwo przestanie działać na szkodę miasta i jego obywateli? Mokotowska część al. KEN została podzielona na trzy od- cinki. Pierwszy z nich połączył ul. Wałbrzyską z al. Wilanow- ską. Budowa drugiego odcinka ulicy, od ul. Wałbrzyskiej do ul. Dolina Służewiecka, rozpo- częła się w październiku 2010 r. Prace prowadzi firma Fal-Bruk. Budowa tego odcinka al. KEN swoim zakresem obejmuje bu- dowę drogi na odcinku około 600 metrów od ul. Wałbrzy- skiej do granicy z dzielnicą Ur- synów oraz budowę estakady długości 150 metrów nad ulicą J.S. Bacha i Potokiem Służe- wieckim. dokończenie na stronie 11 Czekamy na połączenie Pomóż Fundacja „Dobrze, że jesteś” prowadzi rekrutację wolonta- riuszy, którzy wsparliby jej dzia- łania w Przychodni Centrum Onkologii. Osoby zaintereso- wane współpracą proszone są o kontakt na adres e-mail: maja. [email protected] Więcej: www.dobrzezejestes.pl Masa 25 listopada o godz.18.00 z placu Zamkowego wyruszy Masa Krytyczna. Rowerzyści przejadą m.in: Puławską, Rako- wiecką, Kazimierzowską, Krasic- kiego, Woronicza, Joliot-Curie, Odyńca, Dolną, Belwederską, Spacerową, pl. Unii Lubelskiej.

Upload: poludnie-andrzej-roginski

Post on 24-Feb-2016

223 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Poludnie Glos Mokotowa Ursynowa Wilanowa nr 39 z dnia 24 listopada 2011

TRANSCRIPT

Page 1: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

ISSN 2082-6567

www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta gazetapoludnie.bloog.pl

Rok XVIII nr 39 (752) l 24 LISTOPADA 2011 l Bezpłatnie

Galeria Kupcówz placu Defilad

zaprasza swoich stałych Klientów

do Centrum Handlowego LAND.

pon. - pt. 10 - 19sob. 11 - 18

niedz. 11 - 16Stacja metra Służew

Dostępne są boksy handlowe

600 345 800

Centrum Handlowe

l Tekst dyktanda - str. 3 l Opinia projektanta osiedla Służew nad Dolinką - str. 5 l Darmo umarło - str. 7 l www.poludnie.com.pl l

UWAGA! WSPÓLNOTY MIESZKANIOWE

planujące podłączenie do sieci cieplnej SPEC:

tylko do końca roku projekty przyłączy, węzłów cieplnych i doposażenia w instalacje

CO i CWU nawet 60% taniej.Oferta nie dotyczy budynków

podłączonych do węzłów grupowych

Informacje pod nr tel.: 22 886-44-39 lub e-mail: [email protected]

Zbadaj słuch za darmo!

Wszystkie osoby mające trudno-ści ze słyszeniem mogą teraz bez-płatnie zbadać słuch i skorzystać z porady specjalisty protetyka słu-chu w gabinecie firmy Fonikon, któ-ry mieści się przy ul. Dąbrowskiego 16 (róg Bałuckiego). Firma oferuje nowoczesne aparaty słuchowe duńskiej firmy Oticon, która od po-nad 100 lat opracowuje zaawanso-wane rozwiązania dla osób niedo-słyszących. Rejestracja telefoniczna: 22 498 75 40. Godziny otwarcia: pon.- pt. 9-17.30. Fonikon jest Fir-mą Godną Zaufania. Zapraszamy!

TargiW dniach od 2 do 4 grud-

nia w hali Warszawianki przy ul. Puławskiej 101 (Merliniego 2) odbędą się Targi Medycyny Naturalnej i Kosmetyki. Moż-na będzie skorzystać z porad, diagnozy irydologów, kręgarzy, bioenergoterapeutów, zakupić kosmetyki i zdrową żywność.

PechaKucha Nightczyli kilkunastu prezente-

rów, duży ekran, formuła 20 x 20 i mnóstwo dobrej ener-gii. W ramach otwierania się na inne dziedziny sztuki Teatr Wielki – Opera Narodowa za-prasza 24. listopada o godz. 20.20 do swojego foyer design i projektowanie, a także dobre pomysły i nowatorskie projek-ty. Muzycznie wieczór oprawią Teresa i Tygrysy o co zadbało Centrum Łowicka. Wstęp wolny.

PopiełuszkoW czwartek, 24 listopada

w Czytelni Naukowej Nr XXI przy ul. Bukietowej 4a (przystanek przy ul. Woronicza obok Tele-wizji) odbędzie się Wieczór ks. Jerzego Popiełuszki. Początek o godz. 18.00. Wstęp wolny.

Pamięci JerzynySłużewski Dom Kultury za-

prasza 26. bm. o godz. 18.00 na wręczenie nagród laureatom 1. Konkursu Poetyckiego im. Zbigniewa Jerzyny połączone z promocją książki „Przystanek Służew. Magiczne miejsce Zbi-gniewa Jerzyny” oraz 27. bm. o godz. 17.30 na osłonięcie tabli-cy pamiątkowej poety przy ulicy Wałbrzyskiej 15,

dokończenie na stronie 10

Aleja Komisji Edukacji Na-rodowej połączy Ursynów z Mokotowem. Niewątpliwie spowoduje to odciążenie ruchu na ulicy Dolina Służewiecka na odcinku od ul. Puławskiej do al. Jana Rodowicza „Anody”.

Gdyby Ursynów i Moko-tów były gminami, zapewne moglibyśmy już dawno jeź-dzić al. KEN od Kabat aż do ul. Puławskiej u wlotu ul. Do-maniewskiej. Ale posłowie

uchwalili ustawę o ustroju miasta stołecznego Warszawy, która zniosła gminy wbrew oczekiwaniom obywateli i wbrew rozsądkowi. Całe szczę-ście, że była Gmina Warszawa--Ursynów zbudowała al. KEN, nieczekając na wywiązanie się z tego obowiązku państwa. Na tym przykładzie widać, że pań-stwo – głosami posłów i dzia-łaniami wojewody – zawiodło. Z budżetu państwa nie nastąpił

jeszcze zwrot pieniędzy za wy-konaną inwestycję. Ale za to państwo pobiera janosikowe od nas, obywateli Warszawy i Mazowsza. Ciekawe, kiedy państwo przestanie działać na szkodę miasta i jego obywateli?

Mokotowska część al. KEN została podzielona na trzy od-cinki. Pierwszy z nich połączył ul. Wałbrzyską z al. Wilanow-ską. Budowa drugiego odcinka ulicy, od ul. Wałbrzyskiej do

ul. Dolina Służewiecka, rozpo-częła się w październiku 2010 r. Prace prowadzi firma Fal-Bruk. Budowa tego odcinka al. KEN swoim zakresem obejmuje bu-dowę drogi na odcinku około 600 metrów od ul. Wałbrzy-skiej do granicy z dzielnicą Ur-synów oraz budowę estakady długości 150 metrów nad ulicą J.S. Bacha i Potokiem Służe-wieckim.

dokończenie na stronie 11

Czekamy na połączeniePomóżFundacja „Dobrze, że jesteś”

prowadzi rekrutację wolonta-riuszy, którzy wsparliby jej dzia-łania w Przychodni Centrum Onkologii. Osoby zaintereso-wane współpracą proszone są o kontakt na adres e-mail: [email protected] Więcej: www.dobrzezejestes.pl

Masa25 listopada o godz.18.00

z placu Zamkowego wyruszy Masa Krytyczna. Rowerzyści przejadą m.in: Puławską, Rako-wiecką, Kazimierzowską, Krasic-kiego, Woronicza, Joliot-Curie, Odyńca, Dolną, Belwederską, Spacerową, pl. Unii Lubelskiej.

Page 2: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl2

Na Domku Gotyckim zwanym Gołębnikiem, przy ul. Puławskiej 59, znajduje się tablica upamięt-niająca twórców powstańczej pieśni „Marsz Mokotowa”. Począwszy od 1969 r. codziennie o godz. 17.00 z „Gołębnika” odgrywany jest Marsz Mokotowa. Pieśń powstała 20 sierpnia 1944 r. podczas powstania warszawskiego. Muzykę do słów Mirosława „Karnisza” Jezierskiego napisał Jan Markow-ski. Obaj byli żołnierzami z kompanii saperów Pułku AK „Baszta”. „Marsz Mokotowa” jest hymn Hufca ZHP Warszawa Mokotów im. Szarych Szeregów. Przez wielu traktowany jest jako nieformalny hymn Mokotowa.

Domek Gotycki jest to neogotycka wieża z bramą. Brama zaprojektowana została przez Szymona Bogumiła Zuga w 1780 r. Stanowi ona część romantycznego założenia ogrodowego.

Rys. Feliks Mostowicz. Fot. Leonard Karpiłowski

GołębnikPrzypominamy słowa „Marszu Mokotowa”:

Nie grają nam surmy bojowe i werble do szturmu nie warczą, Nam przecież te noce sierpniowe i prężne ramiona wystarczą. Niech płynie piosenka z barykad, wśród bloków, zaułków, ogrodów, Z chłopcami niech idzie na wypad, pod rękę przez cały Mokotów. Ten pierwszy marsz ma dziwną moc, Tak w piersiach gra, aż braknie tchu. Czy słońca żar, czy chłodna noc, Prowadzi nas pod ogniem z luf. Ten pierwszy marsz, to właśnie zew, Niech brzmi i trwa przy huku dział. Batalion gdzieś rozpoczął szturm, Spłynęła łza i pierwszy strzał. Niech wiatr ją poniesie do miasta, jak żagiew płonącą i krwawą, Niech w górze zawiśnie na gwiazdach, czy słyszysz płonąca Warszawo? Niech zabrzmi w uliczkach znajomych, w Alejach, gdzie bzy już nie kwitną, Gdzie w twierdze zmieniły się domy, a serca z zapału nie stygną. Ten pierwszy marsz ma dziwną moc, Tak w piersiach gra, aż braknie tchu. Czy słońca żar, czy chłodna noc, Prowadzi nas pod ogniem z luf. Ten pierwszy marsz niech dzień po dniu W poszumie drzew i w sercach drży, Bez próżnych skarg i zbędnych słów, To nasza krew i czyjeś łzy.

Irytuje mnie nieco używa-nie wielkich słów, grożenie katastrofą, czyli rozpadem Unii Europejskiej. W powodzi wielomówstwa polityków, na-wet tych najważniejszych, jak kanclerz Merkel czy prezydent Sarkozy, ginie – moim zda-niem – zdolność rozróżniania tego, co określiłem w tytule jako najważniejsze, ważne, czy wreszcie mniej ważne. Tak dla Eurostrefy, jak i dla pozosta-łych krajów Unii (w tym i Pol-ski). Nie jest bowiem tak, jak straszą wielcy naszej Europy, że każda sprawa: bankructwo Grecji, czy inne poważne zawi-rowanie (a będzie ich jeszcze wiele!), oznaczają koniec świa-ta, a już w każdym razie – ko-niec Unii.

Uważam, iż wielcy na-szej Europy popełniają grzech pychy, uważając, iż jeśli stworzyli Eurostre-fę, to automatycznie musi ona trwać na wieki wieków w takim kształcie, jaki jej nadali, gdyż nie wypada im przyznać się do ułomności tej konstrukcji. Strefa euro przetrwa zapewne, chociaż niekoniecznie w takim kształ-cie jak obecnie. Zmiany nie-wątpliwie będą oznaczać kompromitację polityczną jej twórców. I od tego chyba się nie ucieknie.

Ale pycha polityków obcho-dzi główne ich samych; nas głównie obchodzą jej kosz-ty. Bowiem tworząc fałszy-wą alternatywę: „strefa euro w obecnym kształcie, albo

rozpad Unii”, właściwie każe się wszystkim ponosić koszty tego, co najważniejsze, gdy np. utracić można tylko to, co ważne.

Odrzucam tożsamość Unii i Eurostrefy (chociaż zapi-sana jest do tej pory w ak-tach prawnych). Powiedzmy otwarcie, że najważniejsza jest Unia jako unia celna i wspólny rynek. To są insty-tucje, które sprawdziły się hi-storycznie i stanowią kościec programu integracji: wolny przepływ towarów, kapitału, stopniowo także siły roboczej i usług oraz swoboda zakła-dania przedsiębiorstw. Jest to też główne źródło szybszego wzrostu zamożności krajów Unii.

Takiej jednoznacznie pozy-tywnej oceny nie można już wydać unii monetarnej, z racji ułomności jej konstrukcji i za-chowań państw członkowskich w ramach tych ułomnych re-guł. Jej upadek byłby bardzo kosztowny, ale unię monetarną - z punktu widzenia jej korzy-ści - uznać należy za ważną dla państw członkowskich UE, ale nie najważniejszą. Nawet bez unii monetarnej korzyści z unii celnej i wspólnego rynku pozo-stałyby ogromne.

Obok spraw najważniejszych i ważnych są jeszcze mniej waż-ne. To tzw. dorobek regulacyjny (acquis communautaire), który z punktu widzenia korzyści oceniam per saldo jak bar-dziej szkodliwy niż korzystny. Podobnie postrzegam unij-

ną darmochę, czyli subsydia różnego rodzaju – od doto-wania rolnictwa do wsparcia inwestycji.

Przy okazji warto – jak sądzę – odnotować interesujące zróż-nicowanie. Otóż to, co najważ-niejsze i co historycznie było źródłem sukcesów krajów UE, to liberalne fundamenty

Unii Europejskiej. To zaś, co przynosi wątpliwe korzyści, to biurokratyczna i planistyczna „nadbudowa”: Unia regulująca i rozdająca pieniądze. Europej-ska Unia Monetarna (EMU), popularnie zwana Eurostrefą jest w rankingu ważności za-wieszona gdzieś pomiędzy tymi najważniejszymi i tymi mniej ważnymi i wątpliwymi rozwiązaniami.

Dalej, warto spojrzeć z tej samej perspektywy – tego co korzystne i co się sprawdziło – także poza naszą Europę. Jeśli spojrzymy na te kraje, które najczęściej wymienia się jako wschodzących liderów: Chiny i Indie, to i o tych krajach moż-na powiedzieć to samo. Źró-dła ich sukcesów, to mniej lub bardziej radykalna liberalizacja ekonomiczna, rozpoczęta przez Chiny po 1978 r., a przez Indie w 1991 r. To, co stwarza barie-ry w marszu naprzód, to dzie-dzictwo komunizmu w Chinach i biurokratycznego socjalizmu i planowania w Indiach. Warto i tym pamiętać, gdy tylu polity-ków stara się robić karierę, wie-szając psy na wolnym rynku.

Jan Winiecki

Felieton polityczno-ekonomiczny

O sprawach najważniejszych,

Page 3: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 3

- Moja książka jest pró-bą intelektualnej prowokacji – mówił podczas wtorkowe-go spotkania z czytelnikami w Ursynotece Lech Królikow-ski, autor wydanej niedawno publikacji „Warszawa – dzie-je fortyfikacji”, a na co dzień przewodniczący Rady Dzielnicy Ursynów.

W rozmowie z „Południem” przekonuje, że piętnastą w swoim dorobku książkę chciał poświęcić problematyce albo przez historyków ignoro-wanej, albo opisywanej bar-dzo pobieżnie, bo przez lata właśnie tak działo się z wystę-pującymi na terenie stolicy ze-społami obiektów obronnych. Próżno było szukać opracowań naukowych poświęconych sto-łecznym basztom i twierdzom.

– Po książkę mogą sięgnąć osoby ciekawe miasta, nieko-niecznie warszawiacy, które chcą się dowiedzieć czegoś, co nie było wcześniej opisywane, bo było tematem mało popu-larnym. Proszę sobie wyobra-zić, że w pierwszej Encyklope-dii Warszawy w ogóle nie ma hasła „Twierdza Warszawa” [zespół budowli fortyfikacyj-nych wokół stolicy wzniesio-nych przez Rosjan w XIX w. – przyp. P.P.], a więc czegoś, co ma wpływ na kształt prze-strzenny naszego miasta do dnia dzisiejszego. Dopiero w drugiej Encyklopedii War-szawy, na mój wniosek,

znalazło się rzeczone hasło, w dodatku zbyt krótkie. To jest temat, który praktycznie ja pierwszy wniosłem do histo-riografii Warszawy. Napisałem książkę „Twierdza Warszawa”, która doczekała się dwóch wy-dań i dzięki temu w jakiś spo-sób ta problematyka zaistniała – wyjaśnia Królikowski.

Trud pracy podjęty przez przewodniczącego Rady Dziel-nicy Ursynów doceniają eks-perci obecni na wtorkowym spotkaniu. – Książka jest fan-tastyczna od strony badawczej, bo stawia wiele hipotez war-tych zweryfikowania. Jedno-cześnie publikacja jest przeja-wem wielkiej miłości autora do Warszawy – komplementował

varsavianista, prof. Marian Drozdowski z Polskiej Akade-mii Nauk.

Z jego przemyśleniami zgadza się sam Królikowski: – Książka powinna zaistnieć w środowisku historyków, ale nie tylko. Oczywiście część z nich będzie krytykować nie-które moje stwierdzenia. Z całą

świadomością stawiam pewne tezy po to, by skłonić innych do podjęcia badań w tych zakre-sach, które w moim przekona-niu nie są dokładnie poznane. Książka jest swoistą intelektu-alną prowokacją w stosunku do środowiska historyków, var-savianistów i tych wszystkich, którzy profesjonalnie zajmują się miastem – mówi.

Skąd pomysł na publikację? – Książka jest podsumowaniem wielu lat poszukiwań dotyczą-cych spraw warszawskich. Przez lata do szuflady odkładałem materiały związane z fortyfika-cjami. Nazbierało się ich tyle, że wyszła publikacja obejmu-jąca całokształt zagadnienia począwszy od czasów sprzed

powstania państwa polskie-go, a skończywszy na drugiej wojnie światowej – konstatuje Królikowski.

Po publikację „Warszawa – dzieje fortyfikacji” można sięgnąć w Czytelni Naukowej Ursynowskiej Biblioteki Pu-blicznej przy ul. Lachmana 5.

Tekst i fot. Piotr Pieńkosz

Fascynujące fortyfikacje

Nie jest tajemnicą, że ze wszystkich zdarzeń towarzy-szącym kolejnym wyborom najbardziej lubię ten dzień po-przedzający głosowanie - dzień ciszy. W tym roku również czas powyborczy nie absor-bował zbytnio naszej uwagi, bo i wyniki były w zasadzie przesądzone, i harmonogram tworzenia rządu zakładał parę tygodni spokoju, a i premier Tusk nie kwapił się zbytnio do pośpiechu w tej materii. Ale cóż - szczęście nie trwało dłu-

go, nowo wybrani wreszcie się zebrali i po wstępnych awan-turach ustalili swoje władze, a pan premier poganiany przez niecierpliwiące się medialne stado łowców sensacji ustalił dość zaskakujący skład swego gabinetu. Machina rządowa ru-szyła i od razu mieliśmy przed-smak tego, co nas czeka.

Przegrany doszczętnie pre-zes oczyszczonej z wrogów partii postanowił zademon-strować swój stosunek do obo-wiązującego w Sejmie porząd-

ku obrad. Wyglądało to tak: premier z mównicy wygłasza exposé – drzwi się otwierają i na salę obrad wkracza spóź-niony pan Kaczyński z komórką przy uchu. Prawdziwe wejście smoka! Premier udaje, że nie widzi tej parady, pan Kaczyń-ski siada w pierwszym rzędzie i dalej nawija w słuchawkę. Telewizja ma wreszcie cieka-we kadry – na przemian Tusk z trybuny i Kaczyński zajęty prywatną rozmową, ignorujący zarówno mówcę, jak i rodaków, którzy taki sposób sprawowa-nia mandatu opłacają. Pewna pani doktor zapytała na swoim blogu, co by to było, gdyby spóźniała się na operacje, a na zebraniu personelu rozmawiała przez telefon, pytanie uznała za retoryczne – ale porównanie jest trafne, gdyż przemówienie Donalda Tuska dotyczyło wła-śnie operacji ratowania kraju z opresji, w jakie wpędził Pol-skę zarówno kryzys europejski, jak i własne wieloletnie zanie-dbania. Ale tych problemów pan prezes nie rozumie, toteż w swoim wystąpieniu do roz-wiązań zaproponowanych przez premiera w ogóle się nie ustosunkował - plótł swe

zwykłe androny (wszystkiemu winien Tusk!) i skończył ograną frazą o hańbie smoleńskiej. Po czym, manifestując pogardę dla pozostałych posłów in-nych ugrupowań, opuścił salę, unosząc własną nabzdyczoną godność „żoliborskiego inteli-genta” poza jej teren.

Zrozumiałem, że ta kadencja parlamentu będzie się niewiele różnić od poprzedniej. Dopóki za tzw. prawicową opozycję uważać się będzie osłabiona podziałami partia „małego Szu”- skazani jesteśmy na oglą-danie dziecinnych dąsów, gry-masów i negacji jakichkolwiek inicjatyw rządowych, a także na chamskie wybryki, jakie wzorem swego pana urządzą jego słudzy na sali sejmowej. Dyskusje w telewizji nadal wy-glądać będą jak dotychczas z jednej strony Kidawa-Błońska lub Szejnfeld, z drugiej Hofman czy inny Błaszczak. O żałosnym odłamie PiS-u i jego sejmowej reprezentacji pod kpiącą na-zwą „Polska Solidarna” szkoda mówić - pani Kempa wystąpie-niem z trybuny sejmowej poka-zała, że choć szyld się zmienił handluje tym samym towarem.

Pewne nowości mamy na

Wszystko już byłoDo przeczytania jeden Kopff

tzw. lewicy, jeśli za nowość uznamy powrót na arenę cyrku na Wiejskiej wyleniałego już nieco lwa SLD-owskich salonów z czasów prosperity tej partii. Bon-moty, którymi Leszek Mil-ler uraczył słuchaczy swej ora-cji, były równie błyskotliwe jak te, które Naczelny Mongoł III RP wygłasza w TVN-ie, wzbu-dziły jednak chwilami pewną wesołość, głównie z powodu rozziewu między imponującą postawą ex-premiera, a jego skarlałym zapleczem.

Obok resztek po niegdysiej-szej sile przewodniej usadzono Ruch Palikota. To właściwie jedyna formacja, której wejście do parlamentu jest zaskocze-niem i to tak wielkim, że nawet Stefan Niesiołowski przypo-mniał sobie, że był w ZChN-ie i teraz zionie przeterminowa-nym jadem w kierunku swe-go - nie tak dawno - kolegi z Platformy. Ten bowiem wje-chał na Wiejską wspierany przez Jerzego Urbana (horren-dum!!!) i stojąc na mównicy wygrażał paluchem nie tylko krzyżowi wiszącemu mu za plecami, ale całej bogobojnej trzódce parlamentarnej i jej nieźle odżywionym pasterzom.

Palikot uczynił ten temat wio-dącym – ostatnio wyśledził, że wielu prominentów rządowych to watykańscy agenci! Stoi to w jaskrawej sprzeczności z twierdzeniami prezesa Kaczyń-skiego, który z kolei uważa, że to szpiedzy moskiewscy. Kroi się debata w TVN-ie, a który z nich ma rację - rozstrzygną widzowie, głosując SMS-ami.

Na koniec słowo o exposé – było krótkie i węzłowate, spo-tkało się z uznaniem Platformy i PSL-u (trudno się dziwić!), ale, o dziwo, spodobało się również fachowcom pozarządowym. Oni, gdyby mogli, też przykla-snęliby poczynaniom premiera, ale niestety – poparcie zależy od tych wybitnych postaci, któ-re my, Polacy, wysłaliśmy do Sejmu, a tam różne rzeczy już się działy. W sytuacji, gdy koali-cja ma niewielką przewagę nad zjednoczoną w oporze przed reformami Tuska opozycją, byle niedyspozycja żołądkowa jakiegoś posła może zachwiać rządem, a nawet całym krajem. Pamiętacie Suchocką? Wszyst-ko już było.

Antoni Kopff [email protected]

217 osób przystąpiło w niedzielę, 20 listopada do VI Ursynowskiego Dyktanda. Zo-stało przeprowadzone w Szko-le Podstawowej nr 16 przy ul. Wilczy Dół 4. Wśród piszących byli dziennikarze, ursynowska młodzież, a także osoby z poza Warszawy. W teście wzięły też udział radne dzielnicy: Ewa Cygańska i Katarzyna Polak. W tym roku nie było osoby, która tekst przygotowany przez prof. Jerzego Bralczyka i dr Grażynę Majkowską napi-sałaby bezbłędnie.

Mistrzem Ortografii - Ur-synów 2011 został Bar-tosz Wojciechowski, który w dyktandzie zrobił tylko 2 błędy, I wicemistrzem (3 błędy w tekście) został Aleksander Meresiński. II wicemistrzem (3,5 błędu - ta połówka to błąd interpunkcyjny) - Olga Klecel, zwyciężczyni z ubiegłego roku, która startowała we wszystkich edycjach Dyktanda.

Jury, składające się z na-uczycieli polonistów, przyzna-ło 5 wyróżnień osobom, które miały po 4 błędy. Wyróżnie-nia otrzymali: Kordian Kąde-ja, Katarzyna Drozd, Tomasz Marcinkowski, Mateusz Kem-pisty, Olga Jagiełło–Nowacka. Jury postanowiło uhonorować ucznia szkoły podstawowej, który najlepiej napisał dyk-tando. Wyróżnienie otrzymała Paulina Młodzianowska. Wy-różniono też 4 najmłodszych uczestników testu ortograficz-nego. Są to Michał Krysiak, Anna Smolik, Hanna Pabiś (wszyscy rocznik 2003) i Justy-na Pokojska (2004).

Nagrody ( dyplomy i pucha-ry) wręczali: burmistrz Ursy-nowa Piotr Guział, prof. Jerzy Bralczyk, dr Grażyna Majkow-ska. Nagrodę dla najlepszego ucznia szkoły podstawowej wręczyła wiceprzewodniczą-ca Rady Dzielnicy Ursynów Katarzyna Polak. Oddzielną nagrodę dla zwycięzcy ufun-dował dyrektor TVP Warsza-wa Sławomir Majcher. W jego

imieniu wręczyła ją red. Miłka Skalska. Wszyscy uczestni-cy dostali drobne upominki i książkę prof. Jerzego Bralczy-ka „444 zdania polskie” z de-dykacją autora.

Organizatorem VI Ursy-nowskiego Dyktanda był Urząd Dzielnicy Ursynów. Piotr Guział, burmistrz Ur-synowa życzył uczestnikom dobrej zabawy w zmaganiach z polską ortografią i podkre-ślił, że warto organizować takie konkursy, skoro przy-jeżdżają na nie także osoby z poza Warszawy. Dyktando odbyło się pod patronatem Instytutu Dziennikarstwa Uni-wersytetu Warszawskiego.

Tekst dyktanda:

Ledwo ledwo bladozłoty, z lekka mało regularny pół-okrąg księżyca ustąpił złoto-czerwonemu świeżo wscho-dzącemu słońcu, a już spośród rozwichrzonych wierchów z ponadprzeciętną chyżością wychynął szaropióry kobuz i niemalże znienacka spadł na z nagła dostrzeżony łup - z cicha kwilące zniedołężniałe z trwogi przepiórcze pisklę. I o mało co rozszarpałby bez-bronne stworzenie, jeśliby nie wynurzył się nieoczekiwanie sponad świeżo rozoranych bruzd ryżowłosy lis przechera, z groźnie obnażonymi zębiska-mi. Zważywszy na co najmniej mało zrównoważone siły, nasz sokół uległby niezawodnie chytremu drapieżcy, gdyby nie całkiem wprawdzie niepraw-dopodobna, ale zgoła w pełni nieoczekiwana odsiecz w po-staci wielkogabarytowej żmii, która najwyraźniej zamierzała rzucić się na znieruchomiałego ze zgrozy niedoszłego pożera-cza ptaków. Jednakże i jaskra-wo nakrapianego gada prze-raził jazgot ni stąd nie zowąd nowo przybyłej popielato-bru-natnej krewkiej przepiórzycy, która przepłoszyła wszystkich drapieżników naraz.

VI Ursynowskie Dyktando

Page 4: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl4

Nie

każ

dy m

a cz

as b

y ug

ania

ć si

ę za

pap

iero

wym

„Po

łudn

iem

”. T

eraz

moż

na g

azet

ę cz

ytać

naw

et n

a ta

blet

ach,

sm

artf

onac

h, z

a po

śred

nict

wem

face

book

a. W

ysta

rtuj

od

ww

w.p

olud

nie.

com

.pl

Szpital im. Świętej

Rodzinyprzy ul. Madalińskiego 25 w Warszawie

informuje o rozszerzeniu zakresu ogólnodostępnych usług medycznych.

Od 2011 roku w ramach NFZ można u nas uzyskać

nowe świadczenia w zakresie:

CHEMIOTERAPIIDostęp do leczenia

w ciągu 2 tygodni od pierwszej wizyty.

PEDIATRIIMożliwość pobytu z dzieckiem

podczas całego leczenia

Lotnisko Chopina jest goto-we do rozpoczęcia „Akcji zima”. Warszawski port dysponuje najnowocześniejszym w Polsce

sprzętem do odśnieżania i jest w stanie zapewnić utrzymanie ciągłości ruchu samolotów na-wet przy obfitych opadach - za-pewnił Przemysław Przybyl-ski, rzecznik prasowy Lotniska Chopina

Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostatnia zima w Pol-sce była wyjątkowo chłodna. Średnia temperatura dla trzech zimowych miesięcy wyniosła -3 st. C. i o ponad 2 stopnie była niższa od normy klima-tycznej. Najbardziej ekstre-malne warunki odnotowano w grudniu 2010 r., co spowo-dowało paraliż komunikacyjny (drogowy, kolejowy i lotniczy) niemal w całej Europie.

Do „Akcji zima” w sezonie 2010/11 Służba Utrzymania Lotniska przystępowała z sze-

ścioma nowymi zestawami odśnieżającymi MB2041/vera-asen (każdy zestaw składa się z pługa, szczotki czyszczącej

i silnej dmuchawy zainstalowa-nych na podwoziu marki MAN) oraz nową dużą zraszarką Damman o znacznie lepszych parametrach technicznych od wcześniej używanego sprzętu. Pozwoliło to na oczyszczanie drogi startowej w jednym prze-jeździe oraz równoległe oczysz-czanie płyt postojowych i dróg kołowania przez starsze zesta-wy MB1929/Schorling.

Zmienne warunki pogodo-we sprawiły, że wykorzystanie sprzętu było wyjątkowo inten-sywne. Znacznie więcej niż rok wcześniej zużyto także środków chemicznych do odlodzania na-wierzchni. Ich zużycie było aż o 40 proc. większe niż w sezo-nie 2009/10. Łącznie z wydat-kami na wymianę miotełek do oczyszczarek i listew zgarnia-jących pługów lemieszowych

oraz wydatkami na paliwo i wywóz śniegu ubiegłoroczna „Akcja zima” kosztowała ponad 10,8 mln zł – nigdy wcześniej

lotnisko nie wydało więcej na ten cel.

Na rozpoczynający się wła-śnie sezon zimowy 2011/12 zaplanowane są podobne środ-ki, ale trudno powiedzieć, jaki będzie faktyczny koszt zimo-wego utrzymania. - To zawsze zależy od pogody. Jeśli zima będzie długa i intensywna, wydamy więcej. Ale klimat się ciągle zmienia, więc nie sposób niczego przewidzieć na pewno – mówi Marek Walczak, kie-rownik Działu Utrzymania Na-wierzchni Lotniskowych.

Największym problemem dla lotniska nie są niskie tem-peratury, dużo więcej zmar-twień przysparza temperatura przechodząca przez 0 st. C. Kiedy osiąga wartość wyższą, pas startowy jest mokry, kie-dy spada, droga pokrywa się

Zima lotnisku nie strasznalodem. Wtedy sztuką jest do-branie odpowiednich środków chemicznych zapewniających bezpieczeństwo startów i lądo-wań.

Pod koniec września na Lot-nisko Chopina dotarły cztery kolejne zestawy MB2041/vera-asen (zakup dofinansowany zo-stał z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego). Dzięki temu, kolumna odśnieżająca dróg startowych składać się będzie w całości z 10 nowych i bardzo wydajnych maszyn. Dziewięć starszych zestawów również pozostanie w eksplo-atacji. Będą wykorzystywane przy oczyszczaniu nawierzchni płyt postojowych i dróg koło-wania.

- Do kolejnej zimy jesteśmy przygotowani bardzo dobrze. Zapewniam, że zrobimy wszyst-

ko, żeby wszyscy ludzie i to-wary przewożeni samolotami docierali do Warszawy zawsze na czas i bez żadnych zakłóceń – dodaje Marek Walczak.

Lotnisko Chopina jest największym portem lotni-czym w Polsce. Zajmuje po-wierzchnię ok. 560 ha, w tym 140 ha nawierzchni sztucznych, podlegających całorocznemu utrzymaniu. Na infrastrukturę lotniskową składają się dwie drogi startowe (DS) o wymia-rach: DS-3 3690 m x 60 m oraz DS-1 2800 m x 50 m, dziewięć płyt postojowych samolotów (PPS), w tym dwie płyty prze-znaczone do odlodzania stat-ków powietrznych (SP) z ponad pięćdziesięcioma stanowiskami postojowymi oraz system dróg kołowania (DK).

Fundacja Ja Wisła informu-je że 18 listopada br., odbyło się drugie spotkanie rozmów ostatniej szansy z Urzędem Miasta st. Warszawy.

Prezydent Michał Olszewski zadeklarował wolę transparent-nego rozwiązania sporu. Wyra-ził uznanie i poparcie ze strony miasta dla idei i misji Fundacji Ja Wisła, ku naszej wielkiej sa-tysfakcji. Stwierdził również, że definitywne rozwiązanie przy-szłości Portu Czerniakowskie-go przyniesie miejscowy plan zagospodarowania przestrzen-nego, do którego sporządzania miasto właśnie przystąpiło. Proces ten potrwa co najmniej dwa lata.

Otrzymaliśmy także propo-zycję piętnastoletniej dzierża-wy na preferencyjnych warun-kach dużej działki na terenie Cypla Czerniakowskiego. Dział-ka ta ma prawie same zalety. I tylko jedną wadę: nie ma bezpośredniego dostępu do wody. Z punktu widzenia celu i specyfiki działania Fundacji Ja Wisła, ten fakt czyni ją obecnie bezużyteczną. Ponadto, do czę-

ści tej działki istnieją roszczenia innego podmiotu. Rozmowa jest więc trudna. Ale podniesie-ni na duchu wyrazami uznania ze strony Prezydenta będziemy ją prowadzić w dobrej wierze. O wynikach poinformujemy wkrótce.

Poniżej przedstawiamy swo-je argumenty za zachowaniem terenu Stoczni Rzecznej i Portu Czerniakowskiego dla miesz-kańców Warszawy. Dzielimy się też owocem wielce sympa-tycznej i podnoszącej nas na duchu w tym trudnym czasie wizyty Jurka Owsiaka na Her-batniku, z której relacje mogą obejrzeć Państwo tutaj: http://www.owsiak.net.pl/channel/blog/32314423

Przede wszystkim, uważa-my, iż teren akwenu wodnego Portu Czerniakowskiego jest nierozerwalnie funkcjonalnie związany z terenem lądowym rozciągającym się wzdłuż ul. Czerniakowskiej, od ul. Zaruskiego do Płyty De-santu. Teren ten, gdzie od 1904 r. działał m.in. Państwo-wy Zarząd Wodny i Stocznia

Rzeczna obejmujący przeszło 6,5 ha gruntu, został zapro-jektowany przez inż. Lucjana Kwicińskiego, jako techniczne zaplecze portu. Budowano tu barki i statki parowe do lat 70 XX w. W czasie budowy Trasy Łazienkowskiej stocznię zlikwidowano. „Życie Warsza-wy” obwieszczało wówczas o świetlanych planach War-szawskiego Portu Turystycz-nego. Nic z tego nie zostało zrealizowane. W ostatnim dziesięcioleciu wybudowa-no za wąską dla większości jednostek profesjonalnych bramę przeciwpowodziową, rozebrano most nad kanałem portowym i wycięto połowę drzew w porcie. Ze względu na erozję dna Wisły, sięgającą w śródmieściu trzech metrów, port wymaga pogłębienia i odbudowy bulwarów. Inwe-stycja ta, otwierająca drogę do prawidłowego zagospoda-rowania portu, ma podobno wkrótce ruszyć. Zgadzamy się z taką decyzją i trzymamy za nią kciuki oraz będziemy przy-glądać się jej realizacji.

Pragniemy z całą mocą podkreślić, że Port Czernia-kowski jest ostatnim portem w Warszawie należącym jesz-cze do mieszkańców miasta stołecznego. Jedynym leżącym na lewym brzegu Wisły. Jest idealny jako przystań dla tury-stów dopływających Wisłą do Warszawy. Dlatego Fundacja Ja Wisła stoi na stanowisku, że Port Czerniakowski powinien być w 100 proc. zagospo-darowany dla umożliwienia realizacji potrzeb mieszkań-ców stolicy w zakresie sportu, rekreacji, wypoczynku i edu-kacji wiślanej. Tu, gdzie dziś stoją baraki Straży Miejskiej,

powinna być wzorowa stanica wodna. Uważamy że należy odbudować dawną halę stocz-niową na cel Muzeum Wisły, odkopać pochylnię stocznio-wą i wiernie odbudować za-bytkowe kamienne bulwary. W porcie powinno znaleźć się również miejsce dla ekspozycji zabytkowych jednostek żeglu-gi śródlądowej. W szczególno-ści dla Dworca Wodnego, XIX--wiecznej przystani statków parowych.

Dziś waży się przyszłość Portu Czerniakowskiego. Miasto przystępuje do opra-cowania planu miejscowego. Nie jest dla nikogo tajem-nicą, że działka portowa od ul. Czerniakowskiej jest ła-komym kąskiem dla develo-perów i wartość jej liczy się w milionach dolarów. Mamy kryzys i zrozumiałe jest rów-nież poszukiwanie przez mia-sto pieniędzy. Nie przeczy temu jednak równoczesne zaspokojenie potrzeb spo-łecznych mieszkańców zwią-zanych ze zrównoważonym rozwojem miasta na terenach nad Wisłą, zwłaszcza w czę-ści działki położonej wokół Portu, tak wyjątkowego dla Warszawy.

Jesteśmy zaledwie ziaren-kiem piasku, który kaprys losu włożył w tryby potężnej machi-ny. Wartością ziarenka piasku jest jednak to, że nie można go kupić. Idea przywrócenia Portu Czerniakowskiego war-szawiakom, misja Fundacji, której poświęciliśmy siedem lat działania, przybiera dziś chłod-ne barwy listopadowej rzeczy-wistości. Czy znajdzie się w niej miejsce dla Fundacji Ja Wisła? Czas pokaże.

Przemek Pasek, Ja Wisła

Przyszłość Portu Czerniakowskiego

Page 5: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 5

Na wysokim tarasie wiśla-nym, między Wilanowem a uli-cą Puławską leży warszawskie osiedle mieszkaniowe Służew nad Dolinką. W roku 1970 na terenie dzisiejszego osiedla rosło jeszcze żyto, a nad Po-tokiem Służewieckim błąkały się zakochane pary szukające samotności. Wówczas to mło-dy inżynier Janusz Nowak - absolwent Warszawskiej Po-litechniki, który błyskawicznie przeskakiwał kolejne stopnie służbowe od projektanta do kierownika zespołu architek-tury, otrzymał zadanie zapro-jektowania osiedla mieszkanio-wego dla ponad dwudziestu tysięcy mieszkańców na terenie o powierzchni ponad 50 ha.

Miało to być typowe, stan-dardowe osiedle, jakich w kraju wiele. Ale młody zespół wziął to sobie - jak to mówią - na ambit. Duszą całej imprezy był oczywiście inżynier archi-tekt Nowak. I chociaż nagliły terminy powstało na Służewie osiedle niepodobne do innych. Zapaleńcy, jeszcze nie zrutyni-zowani, ale za to z ambicjami i talentem, wybiegli myślą tro-chę w przyszłość. Projektowali osiedle, w jakim sami chcieliby mieszkać, i trafili w dziesiątkę. W rezultacie na osiedlu śred-nia wielkość mieszkania wy-niosła 52 m kw. i ani jednej tzw. ślepej kuchni, a zgodnie z dyrektywami miało być ich mnóstwo.

Wówczas zwiększające się programy budownictwa mieszkaniowego nie zawsze miały pokrycie w możliwo-ściach. Kombinat “Śródmie-ście”, podejmując się budowy osiedla służewieckiego, nie dysponował zbyt wielką bazą produkcyjną, a monolityczne budownictwo nie specjalnie wychodziło. Potrzeby jednak zrodziły inicjatywy. Zaczęło się od rozwiązania z użyciem tzw. ramy H. Zastosowanie ramy H w układzie podłuż-nym, a nie poprzecznym było absolutnie nowatorskim roz-wiązaniem stropów i ścian. Nie wchodząc w szczegóły, w takim systemie można było w elastyczny sposób kształto-wać wnętrza budynków. Nie był to wprawdzie całkiem nowy system konstrukcyjny, ale zastosowano go tu jako metodę myślenia o zadaniu. Metoda polegająca na ela-styczności okazała się po-datna na zmiany, jakie mogą następować we wszystkich fazach realizacji. Jest to kon-strukcja szkieletowa, pozwala-jąca na bardzo dużą swobodę w projektowaniu. Mieszkania mogły być więc duże, funk-cjonalne i ładne. Wizytówką osiedla stały się balkony. I tu w Kombinacie Budownictwa “Śródmieście” powstały for-my na takie balkony, jedyne

Plan spółdzielczego osiedla Służew nad Dolinką oraz plan zagospodarowania przestrzennego

Hej tam w Dolincew krajach socjalistycznych, a architektowi Nowakowi fa-chowe pismo w Związku Ra-dzieckim przyznało międzyna-rodową nagrodę za najlepszy projekt w tym socjalistycznym obozie. Niemała w tym rów-nież zasługa zespołu współ-pracowników Janusza Nowaka:

dr. inż. Tadeusza Perzyńskiego i mgr. inż. Bryndzy-Nackiego, a także wspólników od projek-towania - architektów Piotra Sembrata i Jerzego Kuźmienki oraz innych.

Przed przystąpieniem do budowy dokonano remanen-tu zieleni: policzono drzewa

i krzewy i zabezpieczono je starannie. Dlatego osiedle od chwili narodzin ma wspaniałą zieleń.

Janusz Nowak uparł się, aby budowa była wielopoziomowa, nie tylko pod względem wyso-kości poszczególnych budyn-ków. Na osiedlu pozostawiono

kilka starych, małych domów, które po renowacji doskonale harmonizują z wysokościowca-mi. Ścieżki i uliczki wewnątrz osiedla przeplatają się z ma-lowniczymi pagórkami. Kom-pozycje zabudowy najlepiej podpowiada przecież natura. Kolorowe elewacje mają za za-

danie wyszczuplać optycznie bryły bu-dynków.

Inżynier Nowak miał w życiu trochę szczęścia, że mógł swoje zamierzenia twórcze zrealizować. Wszędzie napotykał przychylną i życzli-wą atmosferę, a w jego zespole twór-ców osiedla nikt nie zasypiał przy-słowiowych gruszek w popiele. Za swoje dokonania zespół otrzymał nagrodę ministra budownic-twa, przyznawaną najwybitniejszym projektantom.

W roku 1976 blok mieszkalny przy ul. Bacha 34

w osiedlu Służew nad Dolin-ką został wybrany najlepszym obiektem roku: Mister Warsza-wy 76. Autorzy projektu: ar-chitekci Janusz Nowak, Piotr Sembrat, Jerzy Kuźmienko, techn. bud. Jerzy Leszczyń-ski; konstrukcja: dr inż. Tade-usz Perzyński i inż. Włady-sław Bryndza-Nacki. Projekt wykonano w Zakładzie Pro-jektowania KBM Śródmieście. Generalny wykonawca KBM Śródmieście, kier. robót inż. Jan Jaworski, kier. obiektu Henryk Milczarek, majstro-wie Stanisław Wesołowski i Witold Kowalski.

Po wybudowaniu osiedla na Służewcu Janusz Nowak wyje-chał do Libii, gdzie budował całe miasto od podstaw. Po po-wrocie do Polski pełnił funkcje naczelnego architekta na Mo-kotowie i zastępcy burmistrza ds. architektury i urbanistyki na Ursynowie. Obecnie Janusz Nowak działa w pracowni ar-chitektonicznej swojej córki, również architekta.

Opracował Janusz Połeć

Z arch. Januszem Nowa-kiem, projektantem osiedla Służew nad Dolinką rozmawia Janusz Połeć, w związku z wy-łożonym projektem miejscowe-go planu zagospodarowania przestrzennego dla Służewa i licznymi protestami mieszkań-ców pod adresem projektanta planu.

- Czterdzieści lat minęło, to czas funkcjonowania dwu pokoleń, odkąd projekto-waliście i budowano osiedle Służew nad Dolinką. Teraz, gdy tworzony jest miejsco-wy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego te-renu, mający uwzględniać aktualne potrzeby urbani-styczne, warto się nad nim zastanowić.

- Rozpoczynając projektowa-nie osiedla w 1970 roku świa-domie przewidzieliśmy pewien luz. Wówczas wydawało się nam wprawdzie, że projekto-wana zabudowa jest intensyw-na, dzisiaj przy obecnym gło-dzie mieszkaniowym jest ona w istocie mało intensywna. Czuję wręcz pewien niedosyt, nawet dlatego, że te domy, któ-re powstały w międzyczasie od strony ul. Puławskiej, zasłoniły całą Dolinkę. Ale to nie jest wina Spółdzielni, bo te domy wybudował deweloper, kupiw-szy teren od miasta.

- Na pewno do zabudowa-nia jest teren narożny ulicy Puławskiej i Wałbrzyskiej, na którym dziś mieści się McDo-

nalds, sklep Mokpolu i biuro--barak Spółdzielni.

- W tym właśnie baraku 40. lat temu mieściło się nasze biu-ro. Planując nowe inwestycje na terenie Dolinki trzeba po-myśleć, by nie zepsuć urbani-styki osiedla. Można je ładnie uzupełnić, bo wiadomo, że ileś lat minęło i absolutnie jestem za jego doinwestowaniem, ale trzeba to zrobić z sensem

Powstaje plan miejscowy. Mieszkańcy przyszli do mnie niejako po ratunek, ażebym pomógł ten plan odrzucić, bo jest już wyłożony, trwa dysku-sja nad nim i będzie niedługo zatwierdzony. To, że po kilku-dziesięciu latach istnienia osie-dla powstaje miejscowy plan zagospodarowania przestrzen-nego to dobrze, ale plan nie powinien zepsuć osiedla, które - że tak powiem - jest pewną wartością i która to wartość nie powinna być popsuta. Chodzi najbardziej o mieszkańców, którzy powinni czuć się dobrze, mieszkając tu już od wielu lat.

- A sprawa parkingów?- Gdy projektowaliśmy osie-

dle liczba samochodów była nieporównywalna do ilości jaką dysponują obecnie Polacy. Po-zostawiliśmy tereny, na których mogłyby powstać parkingi. To są swoiste rezerwy terenowe. Parę lat później, gdy projektowano i budowano sąsiedni Ursynów, o tym nie myślano i sytuacja z miejscami parkingowymi jest na Ursynowie dzisiaj nieporów-nanie gorsza od tej w Dolince.

- Które to tereny?- Jeden przy Puławskiej do-

syć duży, który można zagłębić i spiętrzyć dla budowy parkin-gu. Nie byłoby to groźne dla mieszkańców, bo taki parking mógłby być jednocześnie ba-rierą oddzielającą od hałaśliwej ulicy. Dwa następne zespoły zostały zlokalizowane przy al. KEN, je również można za-głębić i spiętrzyć. Natomiast sytuowanie parkingów we-wnątrz osiedla uważam za psu-cie osiedla. Jeśli zaś już miałyby być wewnątrz osiedla musiały-by być wyjątkowo starannie i estetycznie wykonane, by nie szpeciły. Cmentarz jest. Oczy-wiście przy cmentarzu można by parking zbudować, ale trze-ba to zrobić z głową. Tak więc jestem za budową potrzebnych parkingów, ale tylko tak, by nie szkodziły tym ludziom, którzy by z nich nie korzystali.

- Czy jest Pan za doinwe-stowaniem osiedla?

- Zdecydowanie tak. Dobrze, że na tym terenie funkcjonuje Spółdzielnia, a nie wspólnoty, z którymi zapewne nie było-by szans się dogadać. Każda wspólnota ma swoje idee fixe, zazwyczaj nosa poza swoim budynkiem nie widzi. Dobrze więc, że jest Spółdzielnia, ma prężny zarząd. Dzięki temu jest szansa, żeby doinwesto-wać osiedle w taki sposób, by przez następne 20 lat żyło się jego mieszkańcom co najmniej tak dobrze, jak na osiedlu zre-alizowanym w latach 70-tych.

By osiedle w dalszym ciągu funkcjonowało poprawnie dla dobra mieszkańców. Przed każ-dą nową inwestycją należy do-brze pomyśleć, mieć w głowie kompleksowy plan zagospoda-rowania i realizować budowy etapami, by utrudnienia z tym związane co najmniej rozkładać w czasie.

- W ostatnich latach Spół-dzielnia zrealizowała trzy i kończy realizację czwartej inwestycji. Wybór miejsc na realizację był mocno rozważany, co świadczy o tym, że pana uwagi doty-czące kompleksowej wizji zagospodarowania są brane pod uwagę. Zapewne tak będzie przy kolejnych inwe-stycjach.

- Jestem również o tym prze-konany.

- Ale nawet wtedy, gdy powstanie plan miejscowy, to jeśli jego zapisy nie będą korzystne, planowane inwe-stycje nie muszą być realizo-wane.

- Ależ oczywiście. Dla każ-dej inwestycji muszą powstać odrębne projekty budowlane i muszą być zatwierdzane. Je-śli nie będą zgodne z wizjami mieszkańców, nie będą realizo-wane.

- Wracając jeszcze do par-kingów. Uważam, że wielo-kondygnacyjne parkingi to absolutna potrzeba.

- Dawno już wymienione przeze mnie parkingi powinny być spiętrzone.

- Ale ich budowa oznacza koszty. Szansa na ich reali-zację jest tylko wtedy, jeśli Spółdzielnia zbuduje par-kingi z własnych środków fi-nansowych. Pomysł Zarządu, Rady Nadzorczej, budowy obiektów mieszkaniowych z zyskiem, zatwierdzony przez Zebranie Przedstawicie-li, może spowodować, że na koncie Spółdzielni pojawiają się znaczne środki finansowe. Za te pieniądze będzie można zbudować parkingi, przed-szkole czy również niezbędną dla mieszkańców przychodnię zdrowia. Właściciel budynku, w którym znajduje się przy-chodnia, sprzedał obiekt. Nowy ma zamiar budynek wyburzyć.

- Takie inicjatywy należy po-pierać. Można więc powiedzieć o obecnym Zarządzie, Radzie Nadzorczej i Przedstawicielach na Zebraniach Przedstawicieli Spółdzielni „Służew nad Dolin-ką“, co nie zdarza się w wielu spółdzielniach - dobrze jest, że im chce się chcieć. A to może być pomocne w realizacji osie-dlowych potrzeb.

- Dziękuję za rozmowę.

Opinia projektanta osiedla

Page 6: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl6

Z przyjemnością informuje-my, że Spółdzielnia Mieszka-niowa “Służew nad Dolinką” zdobyła tytuł Odpowiedzialny Pracodawca - Lider HR 2011 Odpowiedzialny Pracodawca w branży Spółdzielczości Mieszkaniowej.

Głównym kryterium wybo-ru laureatów programu była szeroko rozumiana jakość zatrudnienia, w skład której wchodzą czynniki takie, jak przestrzeganie prawa pra-cy, przestrzeganie przepisów BHP, możliwość podnoszenia kwalifikacji, dynamika rozwo-

9 listopada br. w Salach Redutowych Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warsza-wie, odbyło się wręczenie Me-dali Europejskich XXII edycji. Uhonorowano nimi 201 przed-siębiorców. To wspaniałe miej-sce umożliwiło przygotowanie wyjątkowej oprawy, będącej doskonałym tłem dla promocji firm w gronie ponad 200 lau-reatów.

Business Centre Club, przy wsparciu Ministra Spraw Zagra-nicznych (reprezentowanego przez ministra ds. członkostwa w UE) i Honorowym Patronacie Europejskiego Komitetu Ekono-miczno-Społecznego z siedzibą w Brukseli, jest organizatorem niekomercyjnego, ogólnopol-skiego przedsięwzięcia pn. Medal Europejski. Celem tego przedsięwzięcia jest wyróżnia-nie oraz promocja wyrobów i usług oferowanych przez firmy działające na terenie Polski, po-budzenie zainteresowania stan-dardami europejskimi i przepi-sami obowiązującymi w Unii Europejskiej, pobudzenie za-interesowania polskich przed-siębiorców wielomilionowym rynkiem Unii Europejskiej, po-budzenie zainteresowania kon-sumentów i przedsiębiorców z krajów Unii Europejskiej lau-reatami Medalu Europejskiego. Medalem Europejskim wyróż-niane są wyroby i usługi, które odpowiadają europejskim stan-dardom. Nominowana usługa (lub wyrób) musi spełniać wy-magane prawem normy, mieć odpowiednie licencje, patenty itp. Istotna jest dynamika firmy, zdobyte nagrody i certyfikaty.

Medale wręczali: prezes BCC Marek Goliszewski, podsekre-tarz stanu ds. polityki europej-skiej i praw człowieka w MSZ Grażyna Bernatowicz, prze-wodniczący Rady Głównej BCC

rynku Unii Europejskiej oraz przybliżenie Unii Europejskiej w środowisku przedsiębior-ców. Medalem wyróżniane są produkty, które spełnia-ją standardy europejskie. Nagroda jest jednocześnie rekomendacją wystawioną wyróżnionym usługom i pro-duktom przez najważniejszą dla przedsiębiorców instytucję działającą przy Komisji Euro-pejskiej - Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny, przez Ministerstwo Spraw Zagra-nicznych (reprezentowane przez ministra ds. członkostwa w UE) oraz przez Business Centre Club. Medal Europej-ski przyznawany jest już od 11 lat, a wśród nagrodzonych nim firm są zarówno najwięk-si polscy producenci, banki, instytucje finansowe i ubez-pieczeniowe, liderzy branży budowlanej, firmy informa-tyczne i telekomunikacyjne,

Medal EuropejskiMaciej Grelowski, członek Rady Organizatorów BCC gen. Leon Komornicki. Uroczystość pro-wadził przewodniczący Kon-wentu BCC Wojciech Warski.

- Dzięki Państwa zaanga-żowaniu, Polska w mniejszym stopniu doświadcza skutków kryzysu europejskiego. Jeste-ście państwo najlepszą wizy-tówką Polski - powiedziała Grażyna Bernatowicz. Marek Goliszewki gratulował przed-siębiorcom wyróżnionym Me-dalem Europejskim tego, że zdobywają Europę swoimi pro-duktami. Dziękował laureatom honorowych Medali Europej-skich za to, że przecierają drogi do Europy swoją pozabizneso-wą działalnością. - Gdy patrzę dzisiaj na Europę, na to, co dzieje się w strefie euro z eu-ropejską solidarnością, przypo-minają mi się słowa C.K. Nor-wida, cytowane przez Jerzego Andrzejewskiego w „Popiele i diamencie”:

„Czy popiół tylko zostanie i zamęt,Co idzie w przepaść z burzą? - czy dyjament,Wiekuistego zwycięstwa zaranie! ...Jestem przekonany, że jeżeli

będziecie działać tak, jak do tej pory, to Unia Europejska prze-trwa i będzie jeszcze silniejsza - mówił Marek Goliszewski.

Honorowym Medalem Euro-pejskim wyróżniane są osoby spoza środowiska przedsiębior-ców, które promują idee eu-ropejskie w Polsce, w rzetelny i kompetentny sposób mówią o konsekwencjach przystąpie-nia Polski do Unii Europejskiej oraz o dobrych i słabszych stro-nach integracji.

Medal Europejski jest ogól-nopolskim przedsięwzięciem, którego celem jest wsparcie polskich produktów i usług na

Odpowiedzialny Pracodawca - Lider HR 2011

rozwoju daje mu nowa firma i w jakim obszarze jest lepsza od konkurencji. Jeśli oferuje szkolenia poszerzające spe-cjalistyczną wiedzę, ma jasno określone zasady awanso-wania, dba o szybki i nieza-kłócony przepływ informa-cji pomiędzy pracownikami a zarządem, a przy tym sza-nuje czas i wartości rodzinne personelu, wtedy ma szansę przyciągnąć do siebie najlep-szych specjalistów. Przyszłego pracownika interesuje rów-nież, czy firma zachowuje się etycznie, dba o środowisko, prowadzi dialog z otoczeniem czy też pomaga potrzebują-cym. Jeśli tak, zyskuje miano społecznie odpowiedzialnej, a pomyślne przejście wszyst-kich etapów rekrutacji i pra-ca w niej staje się zaszczytem i radością dla pracownika.

Odpowiedzialny Pracodawca - Lider HR 2011 to ogólnopol-ski program z obszaru human resources (HR). Jego celem jest upowszechnianie oraz pro-pagowanie właściwych wzor-ców, modeli i strategii działań w zakresie polityki personalnej oraz strategii integracji spraw personalnych ze sprawami biz-nesowymi.

Zasadniczą część programu stanowi wyłonienie najlep-szych pracodawców w po-szczególnych regionach Polski oraz ich promocja prasowa. Zarówno uczestnicy, jak i lau-reaci programu w czasie jego trwania prezentowani są na łamach Strefy Biznesu Gaze-ty Prawnej oraz na portalu www.strefa-biznesu.com.pl

ju kadry, reputacja podmiotu gospodarczego, dynamika za-trudnienia, system motywacyj-ny, działania na rzecz lokalnej społeczności.

oprac. Janusz Połeć

Redakcja „Południa Głos Mokotowa Ursynowa Wila-nowa” jest dumna z tego, że mokotowska spółdzielnia została doceniona przez ka-pitułę konkursu „Odpowie-dzialny Pracodawca - Lider HR 2011”.

Początków społecznej od-powiedzialności można szukać już w starożytności, kiedy to powstawały przepisy obligu-jące obywateli do pomocy potrzebującym, zapisane m.in. w Kodeksie Hammurabiego. O odpowiedzialności boga-tych wobec biednych oraz po-trzebie udzielania im pomocy mówili też filozofowie greccy i rzymscy.

Na przełomie XVIII i XIX w., w czasie rewolucji przemysło-wej, która pociągnęła za sobą znaczące zmiany społeczne, m.in. pojawienie się klasy robotniczej czy migracje lud-ności ze wsi do miast, dbanie o społeczeństwo i pracow-ników stopniowo nabiera-ło znaczenia dla właścicieli przedsiębiorstw. Najbogatsi przedstawiciele społeczeń-stwa zaczęli zdawać sobie sprawę, jak ich decyzje mogą wpływać na życie pracowni-ków oraz ich rodzin.

Można zaryzykować stwier-dzenie, że pracownik jest am-basadorem swojego pracodaw-cy, ponieważ opowiada o nim swojemu otoczeniu. To, czy jego wypowiedzi mają charak-ter pozytywny czy negatywny, zależy od wielu czynników, w tym między innymi od spo-sobu traktowania pracowników przez firmę.

Wybierając pracodawcę ludzie nie kierują się wyłącz-nie wysokością zarobków czy możliwością otrzymania do-datkowych świadczeń. Teraz pracownik świadomie doko-nujący wyboru pracodawcy sprawdza, jakie możliwości

jak również mniejsze przedsię-biorstwa, znane na lokalnym rynku, uczelnie wyższe, a tak-że media.

Przedsięwzięcie to nie jest konkursem, w którym istnieje z góry określona pula nagród, nie ma więc rywalizacji między firmami zgłaszającymi swoje usługi lub wyroby. Łącznie, w dwudziestu jeden edycjach przyznanych zostało ponad 3 tysiące Medali Europejskich.

Wśród laureatów XXII Edycji Medalu Europejskiego znalazła się Spółdzielnia Mieszkaniowa „Służew nad Dolinką” za „Za-pewnienie mieszkańcom bez-pieczeństwa i świadczenie wysokiej jakości usług”.

oprac. Janusz PołećNa zdjęciu Stanisław Baranowski,

prezes SM „Służew nad Dolinką”.

Page 7: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 7

Z Julią Kamińską, aktorką, tancerką, piosenkarką i pisarką rozmawia Rafał Podraza

- Jesteś aktorką, tancerką, piosenkarką, pisarką. Czym taka różnorodność zawodów jest spowodowana?

- Zajmuję się tym, na co akurat mam ochotę. Interesuje mnie wiele rzeczy, a ja nie mam powodu się ograniczać. Jestem w komfortowej sytuacji – mogę robić wiele rzeczy. Grać, pisać, śpiewać, uczyć, tłumaczyć… Fajnie, jeśli można na tym wszystkim zarobić. Pieniądze są fajne, bo zapewniają nieza-leżność, ale nie jestem materia-listką.

- Czy popularność, jaką przyniosła ci rola Uli Cieplak w serialu „BrzydUla”, wyko-rzystałaś w stu procentach?

- Wydaje mi się, że wyko-rzystałam ją w takim zakre-sie, jaki mi odpowiadał. Nie wystąpiłam w żadnej rekla-mie, chociaż miałam kilka propozycji. Ponadto z róż-nych powodów nie przyjęłam też ról, które zaproponowano

mi w związku z dużą popular-nością.

- Julia, dlaczego ukradłaś rolę Uli Cieplak Małgorzacie Sosze?

- Nie przesadzajmy, nic niko-mu nie ukradłam, wiele aktorek brało udział w castingu do roli Uli… Ale faktem jest, że między nimi była także Małgosia Socha.

- Czy nie bolą Cię niepo-chlebne opinie w Internecie dotyczące twojego ubioru, gry aktorskiej, głosu?

- Nie zaglądam do serwisów plotkarskich. Szkoda mi na to

czasu. Liczę się jedynie z opi-niami ludzi, których znam. Cho-ciaż mam nadzieję, że wśród tego roju miażdżących opinii znajduje się też maleńki rojek pozytywnych…

- Czy nie boisz się, że rola Uli Cieplak zablokuje twoją karierę na wiele lat? Na przy-kład inni, pierwszoplanowi aktorzy „BrzydUli”, grają w kolejnej produkcji TVN...

- Nie chciałam grać dużej roli w kolejnym serialu, to była bar-dzo świadoma decyzja. Miałam dwa lata przerwy na studiach, postanowiłam wrócić na uczel-nię i odpocząć wśród książek. Postanowiłam więc na chwilę zniknąć. Tempo ostatnich kilku lat było bowiem zabójcze!

Nie boję się zaszufladkowa-nia. Jeśli dostanę propozycję, która mnie zainteresuje, przyj-mę ją, ale nie zamierzam wal-czyć z „Brzydulą” za wszelką cenę. Lubię tę postać i bardzo wiele jej zawdzięczam.

- Jakie są blaski, a jakie cienie bycia gwiazdą numer jeden?

- Nie powiem, jest wiele plu-sów: niezależność, wielka sym-patia widzów, możność spo-tkania ciekawych ludzi, duże możliwości… Z drugiej jednak strony to bardzo duży wysiłek, totalny brak czasu dla bliskich i utrata części prywatności. Po-nadto ciągły pęd i zmęczenie… Czasami, w tym ogromnym pędzie, nie ma kiedy pomyśleć.

- Mieszkasz w Gdańsku, ale nadal pracujesz w War-szawie. Czy lubisz Polskie Ko-leje Państwowe?

- Szczera wypowiedź na te-mat PKP, w szczególności po-łączenia Warszawa Centralna – Gdańsk Główny, musiałaby zostać baaardzo mocno ocen-zurowana… Dla niewtajem-niczonych powiem tylko, że w wakacje podróż trwała osiem godzin.

- Dziękuję za rozmowę.

Postanowiłam na chwilę zniknąć Ostatnio mieszkańcy War-

szawy są alarmowani przez media o planach zabudowy kolejnych zieleńców. Słynne stały się zieleńce przy Cybisa na Ursynowie, Szare na Powi-ślu, czy Serek Krucza/Piękna w Śródmieściu. Takie przypadki są też na Woli, Mokotowie, we Włochach.

Media gromią i pozbawiają czci tych urzędników, którzy wydają zgodę na zabudowę tych miejsc. Wręcz sugerują złą wolę, niekompetencję, czy korupcję. Prawda jest całkiem inna. Przez złe prawo to urzęd-nicy są oskarżani przez właści-cieli tych gruntów o złą wolę i straszeni skargami sądowymi za bezczynność, jeśli decyzji o zabudowie nie wydadzą, a szczególnie gdy wydadzą de-cyzję odmowną. To prowadzi do procesów odszkodowaw-czych, nie wobec Miasta, ale wobec tych urzędników. Prawo bowiem pozwala karać urzęd-ników za odmowną decyzję, gdy jest ona błędna. A to, że decyzje odmowne na zabudo-wę tego typu terenów są błęd-ne, orzekają powszechnie sądy administracyjne.

Nie ma bowiem znaczenia obecny sposób zagospodaro-wania terenu ani to, że w stu-dium teren jest przeznaczony pod zieleń publiczną, bo stu-

dium nie jest prawem lokal-nym, tylko zaleceniem. Gdy nie ma planu, a jest tylko studium, decyzje o warunkach zabudo-wy muszą być wydane na za-sadzie sąsiedztwa. Zasada ta ustala budowę obiektów o ga-barytach i funkcjach takich, jak inne okoliczne budynki dostęp-ne z tej samej drogi publicznej.

Problem powstał niedawno i jest wynikiem faktu, że oma-wiane tereny zostały zwrócone przedwojennym właścicielom, bo zwrócone być musiały. Ale nie można oczekiwać, że nowi właściciele będą utrzymywać parki, tj. kosić trawę i sprzątać psie kupy oraz płacić podatki za parkowe tereny ogólnodostęp-ne. Jeśli obywatele Warszawy uważają, że takie tereny trzeba chronić przed zabudową, by służyły celom społecznym, to takie tereny trzeba po prostu kupić od obecnych właścicieli.

Pokrzykiwanie polityków, że trzeba uchwalić plan miej-scowy, w którym dany teren będzie parkiem, co pozwoli zablokować zabudowę, niczym się nie różni od komunistycz-nego dekretu Bieruta, a nawet jest gorsze, bo w ten sposób każe się właścicielom teren parku utrzymywać i płacić po-datki oraz wpuszczać na teren wszystkich chętnych, bo plan zakazuje jego ogrodzenia. Jak właściciel parku nie odśnieży, a ktoś się poślizgnie i złamie nogę bądź spadnie na niego gałąź z drzewa, to zgodnie z Kodeksem Cywilnym odpo-wiada właściciel.

Takie pomysły ma i lewica, co może nie dziwi, ale również centrum, a nawet prawica. Czym oni się więc różnią? Łą-czy ich jedno: mają pomysł, jak dobrze żyć czyimś kosztem.

Bogdan Żmijewski

Plany zagospodarowania przestrzennego

Darmo umarło

Stanowisko W kontekście planowanej

przez Spółkę Akcyjną „Wło-darzewska” budowy zespołu mieszkaniowego przy ul. Cybi-sa / Dunikowskiego apelujemy do Prezydent m.st. Warsza-wy Hanny Gronkiewicz-Waltz o powstrzymanie polityki wspie-rania deweloperów kosztem

dobra mieszkańców Warszawy. Inwestycje takie jak przy ul. Cy-bisa budzą zdecydowany sprze-ciw okolicznych mieszkańców, którzy nie chcą, aby ostatnie tereny zielone na ich osiedlu były intensywnie zabudowane 11-piętrowymi blokami.

dokończenie na stronie 12

Page 8: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl8

Moja córka stwierdziła, że całej awanturze w święto Nie-podległości można było prosto zapobiec. Przecież wiedziano o planowanej awanturze. W Internecie trwały nawoływa-nia do organizowania się.

Wiadomo było kto, jak i gdzie. Nawoływano do zabra-nia białej broni lub poduszek. Dziwi, że policja nie powstrzy-mała tej internetowej nama-wianki. Wystarczyło wejść na te fora i poinformować o od-powiedzialności karnej z tytułu wywołanych rozrób oraz na-mierzyć po adresach IP kompu-terów osoby, które nawołują do agresji, blokowania itp.

Należy jednak poszukać prawdziwego źródła agresji. Inspiracje są różne. Najczęściej polityczne. Agresja najczęściej jest celowym, planowanym atakiem, a czasem tylko obro-ną z bezsilności i braku innych środków przeciwstawiania się czyjejś, z pozoru niewinnej ideologii. Bo czyż nie jest agre-sją nawoływanie do siadania na ulicy by dokonać blokady czyjegoś marszu? Przecież jest oczywiste, że tak niewinna z pozoru, choć karalna akcja prowadzi do starcia i burdy.

Czyż nie jest agresją twier-dzenie, że jedynymi światły-

mi i nowoczesnymi Polakami, którzy mają racje są ci, co są multi-kulti, promują homosek-sualizm, wieszają genitalia na krzyżu lub wsadzają flagę naro-dową w psie gówno albo robią krzyż z puszek po czym wołają, że to artystyczna instalacja?

To jest intelektualny terro-ryzm w europejskim trendy wobec ludzi inaczej myślą-cych o poglądach narodowo konserwatywnych, których nazywa się, nie wiedzieć cze-mu faszystami i organizuje się przeciw nim pospolite ruszenie. Sprowadza się nawet lewackie bojówki z Niemiec, by bloko-wały legalne manifestacje. Po wywołanej przez nich burdzie przedstawiciel lewicowego po-rozumienia 11 listopada w TVP Info dziękował im za internacjo-nalną przemoc, która polegała na opluciu polskiego oficera z zespołu rekonstrukcyjnego. Podają obłudne hasła „faszyzm nie przejdzie”, „no pasaran”.

Wszystko dlatego, że duża część Polaków opiera się neo-liberalizmowi i próżnej kon-sumpcji. Próbuje się tej części Polaków przykleić łatkę an-tysemityzmu, zaściankowości i antyeuropejskości. W „Gazecie Wyborczej” z kibiców i uczestni-ków marszu wolności zrobiono

Niepodległa tolerancjakiboli, a i tych ostatnich chyba też sprowokowano do agresyw-nych zachowań, po to, by przy-pisać je uczestnikom marszu wolności. Czyż nie jest zamie-rzonym prowokowaniem agre-sji pomysł, by na stadionach były „tęczowe sektory” dla kibiców gejów? Protesty prze-ciw takim i innym tego typu pomysłom nazywa się nietole-rancją. Ja się pytam dlaczego akurat geje mają mieć prawo do swojej trybuny? To rzekomo prawdziwi Europejczycy w isto-cie nas terroryzują, wmawiając jak trzeba myśleć i żyć, co jest trendy a co ciemnogrodem. Nie mam nic przeciw, jeśli le-wica organizuje koncert „Kolo-rowa Niepodległa”, bo robi to dla siebie, choć nie zgadzam się z treściami tam propagowany-mi, lecz osoby atakujące marsz lewicy uważam za bandytów. Jednak zasłanianie przez lewi-cowe Feministki pomnika Ro-mana Dmowskiego balonikami nie jest tylko niewinną profa-nacją, tylko prowokowaniem starcia. Szkoda, że te dziew-częta nie zdają sobie sprawy, że są narzędziem w politycznej manipulacji.

Ja nie jestem przeciw komu-kolwiek, lewicy, feministkom, gejom, Romom, Żydom. Chcę

Za nami Święto Niepodle-głości. Wylano już wiele łez i atramentu nad zajściami w stolicy, czas na spokojnie na wnioski. A właściwie jeden wniosek: dlaczego w obliczu manifestacji, burd wszczyna-nych przez prowodyrów tak tych z lewa jak i z prawa, nie są stosowane obok pałek i tarcz paragrafy?

Prawo do zgromadzeń to w demokracji ważna wolność, ale nie absolutna. Ponadto co innego mieć zgodę na de-monstrację, a co innego świa-domie dopuścić do tego, że przemienia się legalny pochód w bandycką bitwę uliczną. Moje pytania są takie: dlacze-go są szkody, a (tradycyjnie) nie ma winnych? Przecież zgroma-dzenie /manifestacja musi mieć swoich organizatorów. Osoby ustawowo z imienia nazwiska i MAJĄTKU odpowiedzialne za przebieg wydarzenia. Sądzę, że jeśli raz i drugi zgodnie z literą prawa organizatorzy zadymy uderzeni zostaną post factum

po kieszeni i pociągnięci do odpowiedzialności cywilno--karnej, następnym razem będzie spokojniej. Panie pre-mierze, panie ministrze, pani prezydent!

Uderza mnie, podkreślam, bezkarność przywódców ta-kich wieców. Jak bezradny baca któremu ukradli owiecz-ki tłumaczą się oni w me-diach, że chuliganie przejęli im manifestację. Przejęli?? Pa-nowie! Jak nie panujecie nad swymi szeregami, nie bierzcie się za organizację zgromadzeń publicznych. Na marginesie - dziwię się, co to za demon-strujący, którzy prowodyrom zamieszek przyklaskują za-miast ich pogonić precz. No, chyba że o to właśnie chodzi, by dymiło.

Spotkałem się niedawno ze znajomym historykiem. Na kawę, już po zamieszkach na placu Konstytucji. Ów znajo-my, widząc zniszczone witryny sklepowe, wzdychał w rozmo-wie ze mną do czasów, kiedy

policja potrafiła zaprowadzić porządek. Tęsknił za komu-ną? Ależ skąd, przywoływał II RP! Za Marszałka odno-śnie zbiegowisk i demonstra-cji panowały proste zasady. Policja w stronę nieposłusz-nych oddawała trzy salwy. Pierwszą w powietrze. Drugą w nogi. Trzecią przed siebie. Tak w idealizowanych przez wie-lu polityków prawicy czasach rozganiano motłoch. Jeśli ktoś jest oburzony metodami, ripostuję: a ja jestem oburzo-ny tym, że policja robi w de-mokratycznym państwie za chłopca do bicia. Jako osoba obeznana z prawami człowie-ka głoszę z pełną świadomo-ścią: obywatele mają prawo do zgromadzania i stowarzy-szania się, ale do demolki i rozróby - nie!

Ktoś powie: zostawmy to, 11 listopada już za nami. Jednak spokój ów jest złudny. Europę ogarnia wrzenie. Jest kwestią czasu, kiedy i po polskich mia-stach przetoczą się pochody oburzonych. Co wtedy zrobi-my? Odpowiedzi szukać należy już teraz. W przeciwnym razie widok policji zbierającej od ha-łastry cięgi będzie się niestety powtarzać.

dr Grzegorz R. Bajorek

Kto ma prawo być oburzony po 11.11

ich szanować. Jestem za pra-wem pozwalającym byśmy byli różni, ale tej różności nie wolno narzucać innym. Jest obraźliwe i agresywne nazywanie ciem-nogrodem ludzi o moralności konserwatywnej – prawicowej. Jestem za „walką” na argumen-ty, a nie na obraźliwe epitety i kamienie. Jestem przeciw podgrzewaniu emocji przez polityków i media. Chciałbym by słowa Polak, feministka, gej, Rom czy Żyd brzmiały tak samo dumnie. Jestem tak samo przeciw obrażaniu Tory, Maho-meta, Allaha, jak Krzyża i Chry-stusa. jestem za niepodległą tolerancją.

Nie jest zagrożeniem róż-ność, tylko agresywne narzu-canie poglądów. Szanujmy to, że się różnimy. Tolerancja może być twórcza. Świadczy o tym wiekowa historia Polski wielo-narodowej i wielokulturowej. W istocie jednak strzeżmy się, nie innych religii i poglądów, tylko wojującego ateizmu i nietolerancji religijnej. Nomen omen powiedział to przed-stawiciel judaizmu podczas konferencji ekumenicznej Jana Pawła II.

Media przed świętem pod-grzewały atmosferę na przynę-tę. Kłamały przed i po marszu,

bo z patriotycznej inicjatywy usiłowano zrobić faszystowską imprezę, kłamiąc na temat jej przesłanek i intencji organiza-torów. Sugerowano, że marsz jest antyrządowy.

W tej atmosferze jak na żer zleciały się męty z całej Polski, zadymiarze spod różnych szyl-dów postanowili wyrazić swoje frustracje pod szyldem Marszu Niepodległości. Wystarczył pretekst, by zapłonął ogień.

Policja zamiast zlikwidować nielegalną blokadę Marszu Niepodległości zorganizowaną przez Lewicę usankcjonowała to bezprawie. Organizatorzy Marszu Wolności zmienili więc trasę, a Policja zaczęła wypy-chać Marsz Niepodległości z placu Konstytucji. Wtedy za-atakowali chuligani, by realizo-wać swoje hasło, bezmyślnie re-klamowane przez media „Tusku matole twój rząd obalą kibole” i stało się.

Szkoda, że organizatorzy Marszu Niepodległości nie odcięli się jednoznacznie od tej grupy osób, wtedy ułatwi-liby działania policji, która nie wiedziała, czy to są uczestnicy Marszu, czy ktoś niezwiązany z organizatorami, wręcz prowo-katorzy.

Bogdan Żmijewski

25 bm. upływa termin:- składania deklaracji VAT oraz opłacenia podatku VAT; - rozliczenia akcyzy za miesiąc poprzedni.

Trwa piąta edycja Festiwa-lu Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską”. W Warszawie na 216 pokazach zobaczymy bli-sko 150 produkcji kina radziec-kiego i rosyjskiego. Organizato-rem wydarzenia jest Fundacja Wspieram we współpracy z Eu-ropejską Agencją Reklamową.

Sputnik nad Polską niejed-nokrotnie udowadniał, że pod

względem gatunkowym kine-matografia radziecka - a współ-cześnie rosyjska - jest niezwykle rozległa, każdemu ma coś cieka-wego do zaoferowania. Dlatego szkoda tym większa, iż w Polsce obrazy od naszego wschodnie-go sąsiada, przecież bliskiego pod względem kulturowym, prezentuje się właściwie tylko podczas takich jak „Sputnik”

imprez. – Polacy nie tylko inte-resują się kulturą rosyjską, ale przede wszystkim Rosją i wszyst-kim tym, co jest z nią związane. Rosja jest dla Polaków na swój sposób egzotyczna i bardzo in-teresująca. Kino to rodzaj mo-stu pomiędzy naszymi krajami; to fascynująca filmowa podróż, podczas której polscy widzowie mogą zobaczyć, jak żyją Rosja-nie i jakie mają problemy na co dzień. W związku z powyższym cały czas żałuję, że jest tak mało filmów rosyjskich w regular-nej dystrybucji. W repertuarze naszego festiwalu znajduje się i kino artystyczne, i kino ko-mercyjne, jesteśmy otwarci dla każdej publiczności – podkreśla Małgorzata Szlagowska-Skul-ska, dyrektor festiwalu.

W tym roku 147 filmów zo-stało pogrupowanych w kilka sekcji tematycznych. Najbardziej prestiżową jest oczywiście kate-goria produkcji konkursowych, wśród których znajdziemy 14 starannie wyselekcjonowanych filmów wyprodukowanych na przestrzeni ostatniego roku. Nagrody dla najlepszych z nich przyzna zarówno profesjonalne jury, jak i publiczność. Nie za-braknie ulubionych produkcji z poprzednich edycji festiwalu (The best of Sputnik), filmów poświęconych rosyjskiej stolicy („Moskwo, kocham cię!”), ob-razów dedykowanych widzom o stalowych nerwach („Mocne kino”), pełnych romantyzmu dzieł o miłości („Rosyjski Eros”) czy wreszcie bajek dla najmłod-szych („Mały Sputnik”). Pojawią się kategorie specjalne. – Co roku w kinematografii i historii Rosji przypadają różne rocznice. Aby je podkreślić prezentujemy filmy, które opowiadają o waż-nym wydarzeniu i tak w tym roku pokażemy poprzez filmy 50 lat lotów człowieka w kosmos – wyjaśnia Szlagowska-Skulska. - Będą retrospektywy poświęcone wybitnym twórcom kina naszych wschodnich sąsiadów. W tym roku zaprezentujemy filmy An-drieja Konczałowskiego. Udział tak wielkich rosyjskich reżyserów w naszym festiwalu jest wielką nobilitacją i wyróżnieniem – mówi Szlagowska-Skulska.

Festiwalowe pokazy będą się odbywały w dwóch śród-miejskich kinach: Kinoteka oraz Kultura. Cena biletu na jeden seans to 17 zł. Zaoszczędzić można kupując karnet za 140 zł (10 pokazów) lub 260 zł (20 pokazów) albo wybierając się do kina w grupie (bilety po 5 zł). Sprzedaż wejściówek w kasach kin. Obok zwykłych seansów na widzów czekają spotkania z filmowcami, deba-ty, nocne maratony, konkursy publicystyczne oraz koncert. A to wszystko pod honorowym patronatem prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

Repertuar dostępny na stro-nie www.sputnikfestiwal.pl

Piotr Pieńkosz

Święto rosyjskiego kina

Page 9: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 9

KANCELARIA PORAD PRAWNYCH, PODATKOWYCH

I PRAKTYCZNYCHWarszawa, ul. Korzenna 13 c tel. 22 842-81-32

Kancelaria czynna dla Klientów tylko w godzinach: pon., śr., czw. 16.00-19.00 wt. 8.00-14.00

- Obrona przed fiskusem- Spadki- Ochrona dóbr osobistych- Procesy cywilne, gospodarcze i rodzinne - Audyty prawne, ekspertyzy i opinie

INFORMATOR POŁUDNIAPOLICJA - 997 I 112

STRAŻ MIEJSKA - 986

STRAŻ POŻARNA - 998 I 112

POGOTOWIE - 999 I 112l Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90

REKLAMA W POŁUDNIUul. Puławska 136, pon. pt. 9.00 - 17.00, tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15

BIURA OGŁOSZEŃ: l ul. Bokserska 42, Kiosk „Kram”, 22 357-11-21 l ul. Wąwozowa 23, ART MIL, 22 648-24-06, 22 648-24-07 l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-26-30, 22 620-17-83 l ul. Dobra 19 „Katom”, 22 828-46-64, 22 828-25-87 l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18, tel. 22 213-85-85, 601-213-555

l Pralnia Samoobsługowa, ul. Surowieckiego 12A, Ursynów, 22 644-93-77, www.pralniasamoobslugowa.com

l Remonty i malowanie, 667-95-16-08.

l Sprzątanie mieszkań, czyszczenie dywanów - tanio, 605-726-258.

l Stolarskie: naprawy, przeróbki, szafki kuchenne, szafy - inne, 22 641-34-38, 604-637-018.

l Tapicerskie u klienta, 503-300-924.

l Tapicerskie także u klienta, 501-283-986.

l Transport, przeprowadzki, 602-238-620.

l Wywóz - mebli, gruzu, liści, oczyszczanie piwnic, garaży, 600-359-594.

l Żaluzje, roletki, plisy, verticale, tanio, 22 848-34-34, www.zalvert.pl

PRACA - daml Agencja - panie (18 - 35),

super zarobki/tylko lokal, Puławska 43 m. 1, 22 848-99-99.

l Grafik/operator DTP, 22 750-22-45.

l Kupię książeczkę miesz-kaniową, 518-76-10-55.

l Operator do drukarni wiel-koformatowej, 22 750-22-45.

l Pana do sprzątania terenu, 502-592-417.

l Zatrudnię kierowców z kategorią C, [email protected]

l Zatrudnię tokarza, ślusarza na pół etatu, najchętniej emery-ta, 602-328-530.

NAUKAl Angielski, 609-776-896.l CHEMIA - gimnazjum,

liceum, testy, dojazd - tel. 503-410-723.

l Matematyka, gimnazjum, SP, 693-329-929.

NIERUCHOMOŚCIl Bezpośrednio! Sprzedam

Dom (możliwość zamiany) 250/1000 - Ursynów, Białozora 16, Puławska/Żołny, 601-20-40-73.

l Dwa mieszkania własno-ściowe 31,20 mkw. Górny Mo-kotów i 31,20 mkw. bliska Wola, zamienię na 1 około 60 mkw. własnościowe blisko Śródmieścia (bliska Ochota, Żoliborz), 22 625-53-43.

l Kupię mieszkanie z lokato-rem, lokatorem z przydziału, za-dłużone, z możliwością wykupu, z dowolnym problemem praw-nym lub tzw. "dzikim lokatorem" 796-796-596, [email protected]

l Pilnie poszukujemy nieruchomości dla Klientów - Mieszkanie24.com - tel. 22 403-44-33 - Ursynów, al. KEN 52.

l Pokój, 888-989-888.

USŁUGI POGRZEBOWEul. Rzymowskiego 35

22 374-33-00, 22 737-05-10 (kościół)Całodobowo 691-193-581

www.tobiasz.waw.pl

tobiasz

l Sprzedam działkę 2000 m na trasie Piaseczno - Złotokłos, wszystkie media, 695-692-750.

l Sprzedam gosp. rolne 15 ha, stadnina koni, pięknie położone, las, woda, Kujawsko-Pomorskie, 695-692-750.

FINANSE

USŁUGISZKLARSKIEw zakładzie i u Klienta

ul. Puławska 115agodz. 10.00 - 18.00

soboty 10.00 - 14.00tel. 22 843-04-88

AGD - RTVl Lodówek naprawa,

22 842-97-06, 602-272-464.l Lodówek, pralek naprawa

- 603-047-616, 502-562-444.

l Naprawa pralek, 22 642-98-82.

l Naprawa pralek, lodó-wek, tanio, 502-253-670, 22 670-39-34.

l Naprawa telewizorów, tanio 22 641-80-74, 501-829-771.

l Pralki u klienta, 22 649-45-86.

AUTO-MOTOl Auto każde kupię, gotówka,

530-979-018.l Auto-skup od 96 r. Uczciwe

ceny, dojazd, 608-174-892.l Kupię każdy samochód

z lat 97 - 2010, najwięcej zapła-cę, szybki dojazd, gotówka od ręki, 500-666-553.

l Skup aut po 97 roku, najwyższe ceny, płatność od ręki, profesjonalna obsługa, 500-540-100.

USŁUGIl A - Sprzątanie piwnic,

wywóz mebli, 694-977-485.l ALKO przeprowadzki,

512-139-430.l CleanLux - pranie

dywanów, wykładzin, 691-851-588.

l Cyklinowanie bezpyłowe, układanie profesjonalnie z gwa-rancją, 601-347-318.

l Cyklinowanie kompleksowo, 504-525-724.

l Cyklinowanie, 696-500-201.l Cyklinowanie, układanie

podłóg, malowanie mieszkań, 22 646-19-87.

l DEZYNSEKCJA, skutecznie, 22 642-96-16.

l DJ wodzirej imprezy, 501-657-191.

l Elektroawarie, 507-153-734.l Elektryk tanio, 507-153-734.l Gazowe kotły, kuchnie -

serwis, montaż, hydraulika tel. 600-709-630.

l Gazowe kompleksowo, 504-525-724.

l HYDRAULIK, 797-135-321.l Komputery - pogotowie,

ul. Na Uboczu 3, 22 894-46-67, 602-301-214.

l Księgowa, 605-954-617.l Malowanie, tapetowanie -

solidnie, 799-052-635.l OKNA, naprawa, regulacja,

renowacja, 502-431-461.l ROLETY - producent,

501-132-233.

KANCELARIARADCóW PRAWNYCH

metro pl. Wilsona,ul. Słowackiego 5/13 lok. 142

tel. 22 [email protected]łny zakres spraw

przedsiębiorcówi osób fizycznych, w tym:

odszkodowania, umowy, sprawynieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja

w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy.

Uprzejmie zapraszamy

l Antykwariat, księgozbio-ry, dojazd, gotówka, 608-885-800.

l Monety, złote, banknoty, Andersa 18, 22 831-36-48.

l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.

l Srebro! Wyroby srebrne i złom srebrny kupię. 2000 zł/kg, minimum 100g, powyżej 1 kg ceny indywidualne, tel. 509-240-320.

SPRZEDAMl Materiały budowlane.

Likwidacja sklepu. Niskie ceny. Ul. Kłobucka 8, paw. 47. Tel. 604-271-009.

ZDROWIEl Masaże - tylko dla panów,

Puławska 43 m. 1, 22 848-99-99.l Picie szkodliwe - grupa

terapeutyczna, 22 825-19-51.l Protetyka - protezy z mięk-

ką wyściółką, z przyssawkami, szkielety bezklamrowe, korony, naprawa protez, 694-898-532.

RóŻNEl 3 pokoje 45 m kw.

Os. Nafty, Wołomin - sprzedam. Cena 230 tys., tel. 888-231-279.

l Sprzedam 79 m kw., Ursynów, 793-973-996.

l KREDYTY trudne i pry-watne, usuwanie BIK i ZBP, 668-308-435.

KUPIĘl Aktualnie, antyki wszelkie

za gotówkę, 601-336-063, 500-034-552.

Chcesz dorobić 1000 zł nic prostszego

zostań profesjonalnym doradcą Profi Creditzadzwoń już teraz 664 741 716

l Antyki, starocie, kupno--sprzedaż, Narbutta 23, 22 646-32-67, 502-85-40-90.

l Antyki, monety, znaczki, meble, obrazy, pocztówki, książki oraz inne przedmioty 22 610-33-84, 601-235-118, 669-154-951.

l Antyki za gotówkę, obrazy, platery, militaria, srebro, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70, 601-352-129.

l Aktualnie, antyki wszelkie za gotówkę, 601-336-063, 500-034-552.

AUTORYZOWANY SERWIS AGD l Philips l Moulinex l Rowenta l Krups l Delonghi l Kenwood l Teka

Naprawa i sprzedaż akcesorii. Żuławskiego 2, 02-641 Warszawa www.phuagd.pl tel. 22 848-02-93

Page 10: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl10

Centrum Łowicka, ul. Łowicka 2124.11. godz. 19.30 - Kabareto-wa Scena Marka Majewskiego; godz.20.00 – PechaKucha Night vol.9, Teatr Wielki, pl.Teatralny 1; 25.11. godz. 19.00 – Śmietanka Łowicka. 8. Artur Andrus (z zespo-łem) oraz Kuba Sienkiewicz (gitara, śpiew); 27.11. godz. 17.00 – Recital fortepianowy Piotra Podemskiego; 29.11. godz. 19.00 - Książkowi-sko Romana Kurkiewicza. Temat spotkania: Między podróżą a tu-rystyką. Czy i jak jesteśmy cieka-wi innych światów, innych kultur, innych ludzi; 30.11. godz. 19.30 – Andrzejki po żeglarsku: szanty.

Czytelnia Naukowa nr XIV, ul. Lachmana 24.11. godz. 19.00 - dr Izabela Winiarska „Język miłości w wybra-nych polskich powieściach XIX w.”; 29.11. godz. 19.00 - prof. Krzysztof Mrowcewicz ,,Romanse rycerskie w sztuce’’

Wypożyczalnia nr 139, al. KEN 21 25.11. godz. 19.00 - Spotkanie ze Zbigniewem Korpolewskim i prezentacja książki pt. „Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu. Wspomnienia, anegdoty, niepubli-kowane monologi’’

Biblioteka na Zielonym Ursynowie, ul. 6 Sierpnia 2326.11. godz. 17.00 - Koncert piose-nek powstańczych i okupacyjnych w wykonaniu grupy Triodeon oraz chóru pod dyrekcją Anny Przybysz

Dom Kultury Stokłosy, ul. Lachmana 526 i 27. 11. godz. 19.00 – Teatr Wolandejski: „Salome”; Galeria U: trwa wystawa malarstwa ursynow-skiego surrealisty i hiperrealisty Henryka Laskowskiego

Dom Sztuki, ul. Wiolinowa 1427.11. godz. 19.00 - Teatr Za Da-leki: Grzegorz Walczak „Obłoczni, czyli sen Chopina|”. Bezpłatne karty wstępu wydaje kasa Domu Sztuki od 24. bm. godz. 17.00. Ilość ograniczona; 1.2. godz. 18.00 - Dzień Wolontariusza. Występ chóru i zespołu muzycznego „So-und’n’Grace”; Galeria: wystawa fo-tografii Piotra Pajewskiego „Sport na Ursynowie”.

DK Kadr, ul. Gotarda 16Ogólnopolski Festiwal Skeczu i Małych Form Teatralnych Kadr: 26.11. godz. 15.00 - prezentacje konkursowe zakwalifikowanych ka-baretów; 27.11. godz. 12.00 - Gala Finałowa, występ gościnny Ab ovo, Teatr Improv; 29.11. godz. 18.00 - Zatrzymane w Kadrze. Program kabaretowo-estradowy przypomi-nający czasy PRL-u, utrzymany w konwencji epoki.

NOK, ul. Na Uboczu 326.11. godz. 11.00 - Mistrzostwa Warszawy w szachach błyskawicz-nych 2011ł 27.11. godz. 12.00 - koncert dla dzieci. Rodzaje pio-senek. Śpiew, trąbka; 29.11. godz. 19.30 - Jazz w NOK. Piotr Rodo-wicz prezentuje: Głosy z Bednar-

dokończenie ze strony 1po którym o godz. 18.00

nastąpi gala konkursu oraz wer-nisaż wystawy „Zbliżenia. Zbi-gniew Jerzyna w fotografii Wan-dy Hansen”. Obu uroczystościom towarzyszyć będą koncerty.

VagabundusUrsynowski Klub Turystyki Ro-

werowej zaprasza na wycieczki. 26. bm. do Lasów Sękocińskich (ok. 55 km). Wyjazd poc. SKM 50234 z z W-wy Śródm. o 8:51. Zbiórka na na dworcu w Piasto-wie. Prowadzą: Maria i Mirosław Jaranowscy ([email protected]). 27. bm. do Puszczy Kampinoskiej. Zbiórka na par-kingu przy ZOO od strony Mostu Gdańskiego o godz. 9.30. Prowa-dzi: Krzysztof Jaroń ([email protected], tel. 504 406 184).

Odzyskane antyki33 antyki w tym 8 obrazów,

rzeźby, figurki, świeczniki i pu-chary zabezpieczyli kryminalni z komendy stołecznej Policji przy współpracy z policjanta-mi Biura Kryminalnego KGP i funkcjonariuszami z Giżycka w dwóch galeriach w Warszawie i okolicy. Przedmioty skradziono w dworku na południu Francji i przewieziono do Polski. Zatrzy-mano podejrzanego o kradzież z włamaniem 32-letniego Domi-nika W. Zarzuty usłyszeli również właściciel i pracownik galerii.

skiej vol. 2; 30.11. godz. 16 lub 18.00 - Wieczór andrzejkowy z książką i wróżbami

Muzeum Pałac w Wilanowie27.11. godz. 17.00, Sala Biała - Mistrz i uczeń. Wystąpi Sergio Sor-rentino i Andrea Ferraris. utwory na gitarę

Ośrodek Edukacji Kulturalnej ,,Sadyba’’, ul. Korczyńska 624.11. 16.00 - koncert muzyki lu-dowej; 30.11. godz. 10.00 - impre-za andrzejkowa dla dzieci.

Teatr Druga Strefa, ul. Magazynowa 14a25-27.11 godz. 20.00 - Witkacy „Wariat i zakonnica”; 29-30.11 godz. 20.00 - Rafał Wojasiński „Pokojówka”

Iluzjon, Biblioteka Narodowa, al. Niepodległości 213, wejście A24. 11. godz. 19.30 - „West side story”; 25.11. godz. 19.30 - „Bru-talny glina”; 26.11. godz. 18.00 - „Gorące źródła Akitsu“; godz. 20.15 - „Temperatura wrzenia“; 27.11. godz. 18.00 - „Imperium namiętności”; godz. 20.00 - „Czy wreszcie coś osiągniesz?”; 29.11. godz. 18.30 - „Człowiek, który wy-wołał burzę”; godz. 20.30 - „Impe-rium zmysłów”; 30.11. godz. 18.00 - „Czerwona chusteczka”; godz. 20.00 - „Party przy świecach“ / „Himilsbach. Prawdy, bujdy, czar-ne dziury“

Centrum Kultury Piaseczno, ul. Kościuszki 4925.11. godz. 20:00 - Reggae Party. Bethel; 26.11. godz. 18:00 - Kon-cert Uczniów Ogniska Muzyczne-go; 27.11. godz. 16:00 - Bajkowa Niedziela; 29.11. godz. 19.30 - Wieczór poezji, spotkanie z Kasią Sioćko.

Rozpoczął się 53 Międzyna-rodowy Festiwal Jazz Jamboree 2011. 22 listopada zagrał Da-vid Sandborn a 23. bm. odbył się koncert Leny Ledoff „Kome-da-Chopin-Komeda” pamięci Krzysztofa Komedy w 80. rocz-nicę jego urodzin.

30 listopada o godz. 19.00 w Sali Kongresowej PKiN an-drzejkowy koncert Lalah Ha-thaway R&B, jazz, soul będzie połączony z licytacją rysunków Andrzeja Wajdy z kolekcji Abbey House; 3 grudnia o godz. 20.00 w Clubie Tabu: New Way Jazz – Funky Grooves, retro funk.

Wydarzeniu będą też to-

warzyszyć ciekawe imprezy: w Internecie pojawi się stro-na z archiwalnymi numerami czasopisma „Jazz Forum” z lat 1965–1989, w Klubie Tygmont w każdą środę o godz. 19.00 do grudnia włącznie można bę-dzie obejrzeć projekcje filmowe Andrzeja Wasylewskiego “Bal-lady jazzowe”; Jarosław Śmie-tana obejdzie 40-lecie pracy artystycznej 2. grudnia o godz. 19.00 w MOK Legionowo, a w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki od 23 listopada (godz. 19.00) można obejrzeć wysta-wę „Jazz w obiektywie Marka Karewicza”.

Jazz Jamboree

19 listopada w Domu Chłopa odbyła się inauguracja Akade-mii Turystyki i Zdrowia Senio-rów. Prezes Fundacji przedstawi-ła Barbarę Szumską – dyrektora Akademii, która zaprezentowa-ła roczny plan zamierzeń.

Mariusz Ciechomski omó-wił funkcjonowanie polskich biur podróży w czasie obec-nego kryzysu. Jerzy Marek, pracownik naukowy Uniwersy-tetu Warszawskiego wygłosił odczyt o osobach starszych, seniorach, niepełnosprawnych i bezrobotnych jako grupie osób zagrożonych. Osoby zagrożone wymagają szczególnej opieki.

Dyrektor Biura Turystycznego „Gromada” przedstawił ofertę tu-rystyczną na lato 2012. Szczegól-ne zainteresowanie zebranych wzbudziły Majorka i Gruzja.

Spotkanie zakończone zosta-ło piosenką Pedra Gewemara.

Akademia TiZ Seniorów

Page 11: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 11

dokończenie ze strony 1Ulica składa się z dwóch jezdni po dwa pasy ruchu. Ponadto w ramach inwestycji zostały wykona-

ne asfaltowa ścieżka rowerowa, chodniki oraz kładka dla pieszych i rowerów. Pozostało wykonanie przyłącza wód opadowych oraz drobne prace przy sygnalizacji świetlnej, wynikające z ostatnich poprawek wprowadzonych przez ZDM do stałej organizacji ruchu. Prace mają się zakończyć 30 listopada 2011 r. Koszt inwestycji wynosi 25 mln zł.

- Liczymy, że w ciągu kilku tygodni – po zakończeniu niezbędnych odbiorów technicznych oraz uzyskaniu decyzji o pozwoleniu na użytkowanie – będzie możliwe oddanie drogi do dyspozycji mieszkańcom Mokotowa, którzy wygodnie i szybko dojadą na Ursynów nową al. KEN – poinformo-wał Jacek Dzierżanowski, rzecznik prasowy Urzędu Dzielnicy Mokotów.

- Pod koniec listopada zakończą się prace budowlane odcinka ursynowskiego al. KEN. Do końca roku powinniśmy zdążyć z wszelkimi odbiorami i pozwoleniem na użytkowanie od Powiatowego

Inspektora Nadzoru Budowlanego - powiedział Piotr Guział, burmistrz Ursynowa. - Po zakończeniu robót wystąpimy z zawiadomieniem o zakończeniu tej inwestycji do Państwowej Straży Pożarnej i Państwowej Inspekcji Sanitarnej, które mają 14 dni na ustosunkowanie się, a także do MPWiK. Jeśli służby państwowe i miejskie nie wniosą zastrzeżeń, wystąpimy z wnioskiem o uzyskanie pozwolenia na użytkowanie do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Koszt inwestycji po stronie Ursynowa wynosi około 13 mln zł, a po stronie Mokotowa 25 mln zł. Zatem połączenie dzielnic kosztowało 38 mln zł.

Dzielnica Mokotów przygotowuje się do budowy trzeciego odcinka al. KEN, od al. Wilanowskiej do ul. Domaniewskiej. Do Biura Architektury zostały już złożone dokumenty potrzebne do wydania wniosku o zezwolenie na realizację inwestycji drogowej (ZRID). Planowany termin rozpoczęcia bu-dowy pierwsza połowa 2012 r.

tekst i fot. Andrzej Rogiński

Czekamy na połączenie

Zachodnia strona al. KEN pod wiaduktem z ul. Dolina Służewiecka. Dokąd prowadzi ten chodnik?

Zapory maja uniemożliwić przejazd samochodem do czasu oddania ulicy do użytkowania.

Nawierzchnia nowego mostka wymaga poprawy.

Brak rozdzielenia drogi dla pieszych od ścieżki rowerowej. Dlaczego nie zastosowano czerwonego koloru?

Stary i nowy mostek nad Potokiem Służewieckim.

Rury SPEC usytuowane są w osi al. KEN. W tym miejscu miały być tymczasowo, o czym było wiadomo, gdy budowano Ursynów. Nie przesunięto ich, dlatego zachodnią jezd-nię przełożono na wschodnią stronę rur. Miasto wydało więcej pieniędzy.

Page 12: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

Warszawa 02-624 ul. Puławska 136tel./fax 22 844-39-45,

tel. 22 844-19-15www.poludnie.com.pl

[email protected]@[email protected]: Andrzej Rogiński

"Południe"redaktor naczelny:Andrzej RogińskiRedakcja czynna

w pon. - czw. w godz. 9.00 - 17.00pt. w godz. 9.00 - 16.00

W tych godzinach przyjmujemy także ogłoszenia.Łamanie, układ i oprawa graficzna:

Galder Grasfjord©Druk: PresspublicaISSN 2082-6567

Nakład 40 000 egz.Wydawca jest członkiem

Warszawskiego Towarzystwa Prasy Lokalnej

Redakcja nie odpowiada za treść ogło-szeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych

tekstów oraz zmian tytułów.Teksty sponsorowane oznaczamy

skrótem TS

W sobotni wieczór, 19 listo-pada, na boisku komunalnym przy ul. Łazienkowskiej w 14 kolejce piłkarskiej T-Mobile ekstraklasy Legia Warszawa podejmowała Lechię Gdańsk. Oba zespoły w obecnych roz-grywkach straciły najmniej goli ze wszystkich zespo-łów. Legia straciła 9 bramek, a goście tylko 8. Smaczku spotkaniu dodawał fakt, że podopieczni trenera Macieja Skorzy w poprzednim sezonie przegrali z Lechią przy Łazien-kowskiej 0:3.

Mimo widocznej przewagi w grze Legii, pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrów-nana. Było to zasługą umiejęt-nej obrony zawodników Lechii. W 45 minucie meczu goście stracili gola. Akcję Legii za-początkował Daniel Ljuboja, podając piłkę na lewo do Ja-kuba Wawrzyniaka. Obrońca wojskowych dośrodkował piłkę w pole karne gości, jednak je-den z obrońców wybił ją przed pole karne. Bezpańską piłkę z ponad 16 metrów kopnął na bramkę Ivica Vrdoljak. Fut-bolówka po drodze odbiła się jeszcze od jednego z zawodni-ków gości i ugrzęzła w ich siat-ce. Po chwili sędzia zakończył pierwszą połowę meczu.

Taki obrót sprawy mógłby załamać każdy zespół, jed-nak trener Rafał Ulatowski zmobilizował swój do dalszej

walki. Po przerwie Lechia jako pierwsza przeprowadziła groźną akcję. W 48 minucie po rzucie wolnym Piotr Wi-śniewski głową uderzył piłkę w kierunku bramki Legii. Du-san Kuciak, jednak zdołał ją odbić. Chwilę później Lechia przeprowadziła bardzo groźną akcję prawą stroną boiska. Wi-śniewski przedarł się z piłką do

linii końcowej i wycofał ją do nadbiegającego Dellu. Strzał napastnika gości w ostatniej chwili zablokował Artur Ję-

drzejczyk. W 56 minucie Legia prowadziła już 2:0.

Ljuboja podał z głębi pola do Miroslava Radovicia. Serb w pojedynku o górną piłkę z obrońcą gości okazał się lep-szy. Zagrał głową do nadbie-gającego Rafała Wolskiego, a 19 letni pomocnik Legii przed polem karnym „an-gielką” przerzucił futbolówkę

obok interweniującego obroń-cy i z linii pola karnego krop-nął w kierunku bramki. Piłka zmierzająca w „okienko” od-

biła się jeszcze od poprzeczki i wylądowała między słupkami bramki Lechii. Legia – Lechia 2:0.

Dziewięć minut później mo-gło być 3:0, jednak piłka po uderzeniu Wawrzyniaka wśli-zgiem odbiła się od słupka i wróciła na boisko. W 84 mi-nucie Legia dobiła przeciwnika. Kapitalne podanie na wolne

Legia nokautuje

W piątek w Białymstoku, a w niedzielę w Warszawie fani muzyki będą mogli spędzić wieczór, słuchając najwięk-szych przebojów muzyki fil-mowej XX-go wieku. Podczas Koncertów Muzyki Filmowej będzie można usłyszeć m.in.

„Hallelujah”, „Pretty woman” czy „Shape of my heart”. A to wszystko w wykonaniu pięcio-osobowego zespołu utalento-wanych muzyków.

Aranżer i pianista Max Fedo-rov oraz wokaliści Jan Dutkow-ki i baryton Maciej Bogumił Nerkowski to postaci, które powinny wnieść wiele do pro-mocji muzyki filmowej i dostar-czyć miłych doznań podczas koncertów. Muzycy ci do tej pory koncertowali po całej Pol-sce i Europie, odnosząc liczne

sukcesy i zdobywając nagrody. Teraz zagrają wspólnie podczas kameralnych Koncertów Muzy-ki Filmowej, które odbędą się w białostockim kinie „Pokój” oraz warszawskich klubach Tygmont i Fort United. Trzy koncerty mają rozpocząć trasę muzyków

po Polsce, podczas której będą grać oraz promować gatunek muzyczny zwany muzyką fil-mową.

– Utalentowani muzycy, sta-rannie opracowany repertuar, prestiżowe kluby muzyczne oraz przystępne ceny biletów. Te rzeczy chcemy zaoferować słuchaczom, którzy pojawią się na naszych koncertach –

zapowiada Grzegorz Sakowicz, organizator i pomysłodawca imprez. Dodatkowo organiza-torzy wraz z muzykami przewi-dzieli niespodziankę na każdy koncert.

Jeden lub dwa utwory będą wykonywały np. zespoły me-

talowe, reagge lub hip-hop, jednak jaka to będzie muzyka i jacy wykonawcy, słuchacze będą dowiadywać się na kilka dni przed koncertami.

27 listopada - Warszawa - Tygmont Jazz Club, godz. 18.00. Bilety 15 zł ulgowy, 20 zł normalny, dostępne w Empikach, na www.eventim.pl oraz w dniu koncertów.

Koncerty Muzyki Filmowej

Z ostatniej chwiliW zaległym meczu 1 kolejki

piłkarskiej T-mobile ekstraklasy wczoraj, 23 listopada, Legia Warszawa pokonała Zagłębie Lubin 3:0. Gole dla stołecznej drużyny zdobyli w 19 minucie Maciej Rybus, w 60. Mirosław Radović, a w 75 Daniel Ljuboja. Po tym spotkaniu druga Legia traci tylko 2 punkty do pierw-szego w tabeli Śląska Wrocław.

PN

pole posłał Janusz Gol. Do piłki dopadł Radović, uprzedzając w polu karnym interwencję bramkarza gości, posłał futbo-lówkę do bramki. Niestety przy tej interwencji bramkarz Lechii odniósł kontuzję i po kilku minutach na noszach opuścił boisko. W bramce stanął za-wodnik z pola, gdyż w drużynie gości dokonano już wszystkich zmian. Wynik jednak nie uległ już zmianie i Legia pokonała Lechię 3:0.

Podczas konferencji okaza-ło się, że Radović po strzale, próbując przeskoczyć, niechcą-cy uderzył kolanem w głowę Małkowskiego. W wyniku ude-rzenia bramkarz gości stracił przytomność.

Piotr Niewęgłowski Foto: Adam Polak/legia.com

dokończenie ze strony 7Planowana inwestycja spotę-

guje brak miejsc parkingowych, spowoduje spadek cen okolicz-nych mieszkań i będzie powo-dować trudności z dojazdem do bloków podczas budowy. Budowa bloków na tym obsza-rze po prostu obniży standard życia w sąsiedztwie inwestycji.

Jednocześnie oczekujemy wyjaśnienia, dlaczego w 2007 roku, podczas kadencji obecnej Prezydent, Biuro Naczelnego Architekta Miasta zgodziło się na wybudowanie na omawia-nym terenie 11-piętrowych blo-ków, skoro zaledwie dwa lata wcześniej, gdy Prezydentem Warszawy był śp. prof. Lech Ka-czyński, zabudowę tego terenu nawet 2-piętrowymi blokami uznano za naruszenie istnieją-cego układu urbanistycznego i nie wydano ani warunków zabudowy ani pozwolenia na budowę.

W naszej ocenie, rozważając wnioski deweloperów dotyczą-ce pozwolenia na budowę no-wych obiektów mieszkalnych, Miasto powinno dbać o zrów-noważony rozwój. Stawianie kolejnych bloków mieszkalnych, poza pogorszeniem warunków życia okolicznych mieszkańców, negatywnie wpływa także na dostęp ursynowskich dzieci do usług oświatowych. Obwody, które zmieniamy dziś na sesji mają polepszyć warunki na-uki dzieci. Jednak gdy nagle w środku jednego z osiedli powstanie kilkaset nowych

Stanowisko mieszkań, szkoły będą mia-ły problem z przyjęciem tak dużej ilości nowych uczniów i niezbędne będą kolejne uciąż-liwe dla mieszkańców zmiany obwodów.

Bulwersująca sprawa inwe-stycji przy ul. Cybisa wpisuje się w cały szereg szkodliwych dla mieszkańców Ursynowa decyzji władz Miasta odnośnie budo-wy nowych bloków mieszkal-nych. Znaczącemu pogorszeniu (poprzez ograniczenie dostęp-ności miejsc parkingowych, za-budowę ostatnich osiedlowych terenów zielonych, pogorsze-nie warunków nauki uczniów, niedostateczną ilość miejsc w żłobkach i przedszkolach itp.) uległy lub wkrótce ulegną warunki życia mieszkańców między innymi ul. Warchałow-

skiego, ul. Wasilkowskiego, ul. Belgradzkiej, ul. Na Uboczu. Z wielkimi obawami patrzymy na plany deweloperów doty-czące kolejnych terenów - m.in. skwerku przy ul. Dereniowej, parkingów w rejonie ul. ZWM i Bacewiczówny, sadku między blokami przy ul. Żabińskiego i Małcużyńskiego, obszaru przy ul. Cynamonowej. Dlatego z całego serca apelujemy do Prezydent m. st. Warsza-wy o stanięcie razem z nami w obronie mieszkańców i po-wstrzymanie szkodliwych dzia-łań deweloperów. Tym samym wyrażamy stanowczy sprzeciw przeciwko budowie obiektów mieszkalnych na wyżej wymie-nionych terenach.

Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości

Stowarzyszenie Żydowski Dom Seniora „Moszaw Zkenim” zaprasza na otwarcie wystawy: „100 lat od powstania Żydow-skiego Domu Starców. Żydow-ska tradycja dobroczynności”. Wernisaż odbędzie się 29 listo-pada (wtorek) o godz. 17.00 w Austriackim Forum Kultury przy ul. Próżnej 8.

Wystawa pokaże ogrom i efekty pracy przedwojennego Towarzystwa Domu Starców, które, korzystając niemal wy-łącznie ze wsparcia społecz-ności żydowskiej, prowadziło przez 30 lat dwa domy dla

starszych osób. Druga część wystawy będzie poświęcona dzisiejszemu Stowarzyszeniu Żydowski Dom Seniora, któ-rego celem jest utworzenie domu, który odpowiadałby na potrzeby współczesnej społecz-ności żydowskiej w Warszawie.

W 1910 r. zostało powołane Towarzystwo Moszaw Zkenim, na czele którego stanął finansi-sta-bankowiec Adolf Peretz.

Gmina Wyznaniowa Żydow-ska w Warszawie jest partne-rem wystawy organizowanej przez Żydowski Dom Seniora „Moszaw Zkenim”.

Wystawa

Page 13: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

numer 10 l 24 listopada 2011 r.

Szkoła Podstawowa nr 146 nosi już oficjalnie imię wybitne-go pedagoga Janusza Korcza-ka. Ceremonia nadania imienia mokotowskiej placówce, miesz-czącej się przy ul. Domaniew-skiej 33, odbyła się w czwartek 17 listopada. W uroczystości wzięli udział m.in. biskup Marian Duś, Naczelny Ra-bin Polski Michael Schu-drich, zastęp-ca burmistrza M o k o t o w a Krzysztof Sko-limowski, prze-wodnicząca Ko-misji Oświaty Hanna Brózda, przewodnicząca Komisji Kultury i Nazewnictwa Ewa Łuczyńska, przewodni-cząca Komisji Mieszkaniowej Małgorzata Szczęsna, a także przedstawiciele Ministerstwa Sprawa Zagranicznych oraz Rzecznika Praw Dziecka RP.

Janusz Korczak, a wła-ściwie Henryk Goldszmit, urodził się 22 lipca 1878 r. w Warszawie. Był peda-gogiem, publicystą, pisa-rzem, lekarzem, działaczem społecznym i prekursorem działań na rzecz praw dziec-ka. Wprowadził samorządy wychowanków, które miały prawo stawiać przed dzie-cięcym sądem swoich wy-chowawców. Zainicjował pierwsze pismo publikowane przez dzieci. Był także pio-

nierem działań w dziedzinie resocjalizacji nieletnich, dia-gnozowania wychowawcze-go, opieki nad dzieckiem trudnym. Zginął wraz z wy-

chowankami – wywieziony w początkach sierpnia 1942 z warszawskiego getta w wa-gonie bydlęcym. Dobrowol-nie towarzyszył im w drodze na śmierć w komorze gazowej obozu zagłady w Treblince.

Nadanie SP 146 imienia Janusza Korczaka stało się z inicjatywy dyrektora pla-cówki Jolanty Zauer-Nowak oraz Rady Pedagogicznej, Rady Rodziców i Samorządu Uczniowskiego. Pomysł został poparty przez Radę i Zarząd Dzielnicy Mokotów oraz Radę m.st. Warszawy. „Promując postawę życiową i dokonania człowieka tej miary, co Janusz Korczak, wskazujemy praw-dziwe autorytety, nie tylko dla naszych wychowanków, ale i dla świata dorosłych.

Ideały pedagogiczne, które realizował, okazały się po-nadczasowe, a walka o prawa dziecka (prawo do miłości, szacunku, samostanowienia,

własności, rozwoju, posiada-nia tajemnic, zabawy, pracy i sprawiedliwości), którą za-początkował, znajduje kon-tynuację we współczesnym systemie pedagogicznym. Prawa te w połączeniu z zasa-dą indywidualnego podejścia do każdego dziecka, podkre-ślenia jego wyjątkowej roli w życiu społecznym i prze-strzeganie etyki dnia co-dziennego stanowią także podstawę systemu wartości realizowanego w naszej szko-le” – napisała w uzasadnieniu wniosku dyrektor Jolanta Za-uer-Nowak.

Na zakończenie uroczysto-ści zaproszeni goście obejrzeli wspaniały i poruszający spek-takl poetycko-muzyczny w wy-konaniu uczniów SP 146.

Dawid Rzemek został wy-brany na stanowisko prze-wodniczącego Młodzieżowej Rady Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy. Do jego wyłonie-nia potrzebne były aż trzy tury tajnych głosowań. W środę 16 listopada odbyła się I Sesja Młodzieżowej Rady Dzielnicy Mokotów.

Nowo wybrani radni spotka-li się w domu kultury Centrum Łowicka. Obrady I Sesji popro-wadził przewodniczący doro-słej Rady Dzielnicy Mokotów – Miłosz Górecki. W spotkaniu wzięli udział również zastępca

burmistrza Mokotowa Krzysz-tof Skolimowski, przewodni-cząca Komisji Oświaty Hanna Brózda, przewodniczący Komi-sji Spraw Statutowych i Polityki Lokalnej Marek Rojszyk oraz radna Rady Dzielnicy Mokotów Joanna Balińska. Młodzi radni podczas pierwszego zebrania

złożyli uroczystą przysięgę, odebrali dyplomy z gratulacja-mi od burmistrza Mokotowa, a także wybrali swojego prze-wodniczącego.

Młodzieżowa Rada Dzielnicy Mokotów została powołana do życia 12 lipca 2011 r. Uchwałą nr XII/105/2011 Rady Dzielni-cy Mokotów m.st. Warszawy. W jej skład weszli przedstawi-ciele uczniów szkół gimnazjal-nych i ponadgimnazjalnych z terenu Mokotowa. Rada ma na celu m.in. integrację i aktywiza-cję młodzieży oraz upowszech-nianie wiedzy o samorządności

i szerzenie idei społeczeństwa obywatelskiego. W Młodzieżo-wej Radzie Dzielnicy Mokotów zasiada obecnie 42 radnych, w tym 22 mężczyzn i 20 kobiet.

Lista radnych Młodzieżowej Rady Dzielnicy Mokotów: Klau-dia Adamowicz, Michał Bardy-guła, Aleksandra Bień, Patryk

Bilut, Anita Borkowska, Bartło-miej Brudziński–Furman, Laura Dylewicz, Maciej Gąsiorowski, Jan Gromnicki, Witold Janu-szewski–Skup, Marcel Jastrzęb-ski, Angelika Jurczyńska, Marta Kamać, Aleksandra Krawczyk, Antonina Lewandowska, Jan Manicki, Bartłomiej Michal-ski, Mateusz Michałowski, Anna Milecka, Adrian Mon-tewski, Marta Mościcka, Aleksandra Olszewska, Emilia Parol, Marta Pawlica, Małgo-rzata Piechota, Olaf Piejak, Monika Podniesińska, Woj-ciech Pszkit, Anna Regini,

Piotr Rodzeń, Dawid Rzemek (przewodniczący MRDM), Ra-fał Sadowski, Mikołaj Skass, Konrad Stępniewicz, Patrycja Stodulska, Michał Szałań-ski, Michał Szewczyk, Diana Sznek, Michał Szpądrowski, Roksana Urbaś, Mateusz War-gocki, Paulina Waszak.

Minister Edukacji Narodo-wej przyznała Zespołowi Szkół nr 20 im. Józefa Bema miesz-czącemu się przy ul. Mary-narskiej 2/6 prestiżowy tytuł Szkoły Odkrywców Talentów. W uzasadnieniu napisano, że mokotowska placówka oświa-towa „przyczynia się do odkry-wania, promocji i wspierania uzdolnień dzieci i młodzieży”. Dyrektorem Zespołu Szkół nr 20 jest pani Ewa Błaszczyk.

Placówka mieszcząca się na Służewcu od lat słynie ze znakomitej pracy z młodzieżą.

Powstają tutaj także ciekawe inicjatywy. W tym roku szkoła zorganizowała m.in. wysta-wę „Katyń 1940-2011”, na której można było zobaczyć poruszające zdjęcia Aleksan-dra Załęskiego – specjalisty fotografa kryminalistycznego, który kilkakrotnie uczestniczył w pracach ekshumacyjnych prowadzonych w miejscach mordów sowieckich na polskich żołnierzach.

Wielkim zainteresowaniem cieszył się także przygoto-wany przez ZS nr 20 wielki

Piknik Kulturalno-Naukowy. Celem imprezy była promocja zdrowego stylu życia. Pod-czas pikniku można było m.in. obejrzeć występy artystyczne i pokazy naukowe, a także wziąć udział w zawodach szachowych i warsztatach: komputerowych, marketingowych, prawniczych i detektywistycznych oraz za-jęciach z rysunku, malarstwa i kaligrafii japońskiej. Ponadto miłośnicy wschodnich sztuk walki zobaczyli pokazy aikido, a robotyki – prezentację m.in. umiejętności robota Neo.

Nagroda dla Zespołu Szkół nr 20

I Sesja Młodzieżowej Rady Dzielnicy Mokotów Korczak patronem szkoły ze Służewca

Page 14: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

II

Dziś zamieszczamy ostatni odcinek naszego cyklu, w którym przedstawiliśmy stałe Komisje Rady Dzielnicy Mokotów. Poni-żej prezentujemy ich składy osobowe, zakres działania, sprawy, problemy oraz zagadnienia, którymi się zajmują. Na zdjęciach przedstawiliśmy przewodniczących poszczególnych komisji.

Komisja Oświaty

1. Brózda Hanna – Przewodnicząca

2. Kozłowska Barbara – Wiceprzewodnicząca

3. Wasilewski Witold – Wiceprzewodniczący

4. Balińska Joanna 5. Łuczyńska Ewa 6. Maciejewska Maria 7. Sosnowski Radosław 8. Szaniewska Ewa 9. Szczęsna Małgorzata

Do zadań Komisji należy opiniowanie i wnioskowanie w spra-wach dotyczących oświaty:

1) polityki oświatowej wychowawczej na terenie Dziel-nicy Mokotów i m.st. Warszawy,

2) współpracy z władzami oświatowymi Dzielnicy Mo-kotów m.st. Warszawy oraz oświatową administracją rządową,

3) funkcjonowania placówek oświaty przekazanych Dzielnicy do prowadzenia i innych placówek oświa-towych, instytucji i organizacji zajmujących się opie-ką, wychowaniem i nauczaniem,

4) rozwoju samorządności w placówkach oświatowych,5) przestrzegania praw dziecka w placówkach oświato-

wych.

Komisja Sportu i Turystyki

1. Górski Patryk – Przewodniczący

2. Kosowska Hanna – Wiceprzewodnicząca

3. Stawicka Izabela – Wiceprzewodnicząca

4. Łuczyńska Ewa 5. Rojszyk Marek 6. Sosnowski Radosław 7. Stępień Marcin

Do zadań Komisji należy opiniowanie i wnioskowanie w sprawach dotyczących kultury fizycznej, sportu i turystyki, a w szczególności:

1) kultury fizycznej w placówkach oświatowych,2) masowej kultury fizycznej, rekreacji i turystyki,3) sportu, w tym działalności klubów sportowych

i stowarzyszeń kultury fizycznej,4) terenów rekreacyjnych,5) działań związanych z rozwojem turystyki na Moko-

towie.

Komisja Spraw Statutowych i Polityki Lokalnej

1. Rojszyk Marek – Przewodniczący

2. Gugulski Marcin – Wiceprzewodniczący

3. Stępień Marcin – Wiceprzewodniczący

4. Górecki Miłosz 5. Laskus Małgorzata 6. Raś Maciej 7. Wójcikiewicz Danuta

Do zadań Komisji należy:1) opiniowanie pro-jektów przepisów m.st. Warszawy dotyczących we-wnętrznego ustroju m.st. Warszawy oraz jednostek pomocniczych i innych form samorządów lokalnych,2) wnioskowanie w spra-wach form i zasad działania samorządów lokalnych na terenie Mokotowa,3) upowszechniania za-sad samorządności lokalnej,4) współpraca ze zor-ganizowanymi grupami mieszkańców i samorządem mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych,5) współpraca z organi-zacjami pozarządowymi,6) współpraca z Dzielni-cową Komisją Dialogu,7) współpraca z or-ganami Dzielnicy i m.st. Warszawy zajmującymi się problemami samorządu lo-kalnego oraz Młodzieżową Radą Dzielnicy,8) opiniowanie projektów programów gospodarczych,9) opiniowanie spraw związanych z promocją go-spodarczą na terenie Dzielnicy,10) przygotowywanie za-łożeń dotyczących polityki Dzielnicy Mokotów odno-śnie działania rzemiosła, usług i handlu,11) opiniowanie spraw związanych z usytu-owaniem punktów han-dlowych, usługowych i rzemieślniczych na terenie Dzielnicy,

12) opiniowanie lokalizacji czasowych pod usytuowanie obiektów usługowych, handlowych i rzemieślniczych na terenie Dzielnicy,

13) wnioskowanie w sprawach lokalizacji punktów na handel okolicznościowy i sezonowy,

14) wnioskowanie w sprawach wysokości pobieranych czynszów za lokale usługowe, handlowe i rzemieślni-cze oraz opłat targowych.

Komisja Zdrowia, Pomocy Społecznej i Rodziny

1. Jurczak Grażyna – Przewodnicząca

2. Maciejewska Maria – Wiceprzewodnicząca

3. Szczegielniak Tomasz – Wiceprzewodniczący

4. Balińska Joanna 5. Gajewska Iwona 6. Gugulski Marcin 7. Kozłowska Barbara

Do zadań Komisji należy inicjatywa uchwałodawcza i kształto-wanie polityki w dziedzinie:

− - profilaktyki i promocji zdrowia,− - pomocy społecznej w Dzielnicy, a w

szczególności w organizowaniu pomocy ludziom w podeszłym wieku, osobom nie-pełnosprawnym, rodzinom z dziećmi nie-pełnosprawnymi, rodzinom wielodzietnym i niewydolnym wychowawczo, rodzinom dysfunkcyjnym oraz osobom bezdomnym

− - warunków życia i rozwoju rodzin na terenie Mokotowa,

− - przeciwdziałania dyskryminacji i wyklu-czeniu społecznemu,

− - przeciwdziałania bezrobociu i łagodzeniu jego skutków,

− - znoszenia barier architektonicznych.1) Współpraca z:

− - mokotowskimi placówkami opieki zdrowotnej,

− - Ośrodkiem Pomocy Społecznej,− - innymi Komisjami Rady Dzielnicy,− - organizacjami pozarządowymi działają-

cymi na terenie Dzielnicy zajmującymi się problematyką społeczną.

2) Opiniowanie:− - działalności żłobków,− - pracy Ośrodka Pomocy Społecznej.

3) Opiniowanie projektów i wykonania bu-dżetu, a w szczególności w dziale zdrowie i pomoc społeczna.

Komisja Mieszkaniowa

1. Szczęsna Małgorzata – Przewodnicząca

2. Maciejewska Maria – Wiceprzewodnicząca

3. Wójcikiewicz Danuta – Wiceprzewodnicząca

4. Kozłowska Barbara 5. Ozimek Jan

Do zadań Komisji należy opiniowanie w sprawach:– przydziału, zamian, rozkwaterowań oraz regulacji stanu prawnego komunalnych lokali mieszkalnych– imiennych list przydziału mieszkań, zamian i rozkwaterowań, przydziału oraz przedłużeń umów na wynajem lokali socjalnych.Komisja wyraża też stanowiska w sprawach zasiedlenia lokali mieszkalnych osobami z list oczekujących.

Komisje Rady Dzielnicy Mokotów

„Mokotów - co słychać” wkładka do „Południa”

nr 10/2011

Wydawca: Urząd Dzielnicy Mokotów m. st. Warszawy

02-517 Warszawa, ul. Rakowiecka 25/27www.mokotow.waw.pl [email protected]

„Południe” ISSN 1231-353X www.poludnie.com.pl

Page 15: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

III

Z inicjatywy domu kultury „Dorożkarnia” w niedzielę 23 października na Dolnym Mo-kotowie została otwarta ple-nerowa Siekierkowska Galeria Miejsc Zapomnianych. Tworzą

ją miejsca, w których kiedyś stały m.in. biblioteka, kuźnia i przedszkole. Tych budynków

już nie ma, na szczęście prze-trwały w opowieściach i pamię-ci mieszkańców Siekierek, a te-raz w przestrzeni w ich miejscu pojawiły się symboliczne słupy. Opatrzone są one opisami hi-

storii tych konkretnych budyn-ków, po których nie pozostały nawet fundamenty.

W niedzielną podróż po Galerii uczestnicy wyruszyli w południe zabytkowym au-tobusem „ogórkiem” wspólnie z varsavianistą Dominikiem Gadomskim. Wszystkich miejsc

jest 13. Wskazują one punkty najbardziej znaczące dla całej historycznej przestrzeni Siekie-

rek. Odnoszą się jednocześnie do „mapy wyobrażeniowej”, która powstała na podstawie rozmów przeprowadzonych przez wychowanków „Doroż-karni” z mieszkańcami tej czę-ści Mokotowa. Betonowe słupy nie tylko oznaczają przestrzeń

osiedla, ale także wskazują jego przeszłość i materializują wspomnienia mieszkańców.

Tworzą spójną sieć. Gdy trafi się na jeden, bez trudu można odnaleźć kolejne i samodzielnie odkrywać historię tego osiedla. Słupy zaprojektowała grupa 137kilo.pl.

Siekierkowska Galeria Miejsc Zapomnianych jest kolejnym

etapem realizowanego przez „Dorożkarnię” niezwykłego autorskiego projektu „Korzenie

Siekierek” (www.korzeniesie-kierek.pl), który został bardzo wysoko oceniony m.in. przez Narodowe Centrum Kultury. Zachęcamy mieszkańców Mo-kotowa także do obejrzenia wystawy „Teleport Fotograficz-ny”, która jest prezentowana

w siedzibie domu kultury przy ul. Siekierkowskiej 28.

Więcej na www.dorozkarnia.pl

Siekierkowska Galeria Miejsc Zapomnianych

Wspomnienia, wzruszenia, słowo wolność odmieniane przez przypadki, wspólne śpie-wanie, do tego chleb i czarna kawa - to słowa określające cha-rakter Święta Niepodległości w „Kadrze” dnia 11 listopada.

Do wspólnego śpiewania pie-śni wolnościowych, wojskowych, powstańczych zagrzewała Anna Przybysz ze swoim zespołem oraz grupa Przyjaciół z Bee Free Gospel Family doskonale na tę okoliczność ucharakteryzowana.

Uroczystość nabrała wy-jątkowego charakteru dzię-

W sobotę 19 listopada w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 85 w Warszawie przy ulicy Narbutta 14, odbył się Turniej Tańca Sportowego o Mistrzo-stwo Mokotowa 2011.

Zawodnicy z 21 zespołów: z Warszawy, Sochaczewa, Radzy-mina, Teresina, Wiązowny, Zą-bek, Marek, Wołomina i Toma-szowa Mazowieckiego wzięli udział w turnieju o Mistrzostwo Mokotowa w dwóch katego-riach tanecznych: Disco Dance Freestyle i Hip – Hop. W tym turnieju wzięło udział ponad 560 tancerzy. Rywalizowali w aż osiemdziesięciu kategoriach wiekowych. To rekord! Występy dzieci i młodzieży podziwiali ki-bice oraz rodziny zawodników. Widownia była wypełniona po brzegi.

Zwycięzcom w poszczegól-nych kategoriach wiekowych zostały wręczone nagrody,

puchary, medale oraz dyplo-my. Tancerze, którzy po raz pierwszy brali udział w turnie-ju tańcząc w lidze G, otrzymali specjalne pamiątkowe dyplo-my z gratulacjami. Nagrody tancerzom wręczali zastępca burmistrza Dzielnicy Mokotów Krzysztof Skolimowski, naczel-nik Wydziału Kultury, Sportu i Rekreacji Lech Kwasiborski oraz

dyrektor Szkoły Podstawowej nr 85 Marcin Jarkiewicz.

Turniej odbył się dzięki dofi-nansowaniu ze środków Urzę-du m. st. Warszawy Dzielnicy Mokotów, uprzejmości dyrekcji Szkoły Podstawowej Nr 85 oraz ogromnej pomocy rodziców za-wodników trenujących w klubie sportowym „Hand to Hand 1”.

Teresa Sawicka

Urząd Miasta Stołecznego WarszawyUrząd Dzielnicy Mokotów

Wydział Spraw Społecznych i Zdrowia dla Dzielnicy Mokotówzaprasza mieszkańców Mokotowa

DO PUNKTÓW INFORMACYJNO-KONSULTACYJNYCHOferujemy BEZPŁATNE porady:

pedagogów, prawników, psychologów, lekarza psychiatry, terapeutów ds. uzależnień od alkoholu i narko-tyków, w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie oraz konsultacje dot. HIV/AIDS.

ul. Woronicza 30 tel. (22) 646-82-99Informacje i zapisy od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00 – 16.00:

Konsultanci przyjmują w godz.:poniedziałek 14.00 – 18.00

wtorek 16.00 – 19.00 środa 15.00 – 19.00

ul. Gagarina 27 tel. (22) 841-93-49Informacje i zapisy:

poniedziałek, czwartek, piętek 14.00-18.30wtorek 12.00-18.30 środa 10.00-18.30

Przy ul. Woronicza 30 w każdy czwartek miesiąca w godzinach 16.00 – 18.00 urzęduje Dzielnicowy Zespół Realizacji Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych,

zajmujący się kierowaniem do Sądu spraw o leczenie osób uzależnionych od alkoholu.

Dyżury członków Zespołu odbywają się także: we wtorki w godzinach 12.00-15.00, w czwartki w godzinach 14.30-16.00

Prowadzimy również dwa kluby dla dzieci w wieku szkolnym, przy ul. Gagarina 27 oraz przy ul. Obrzeźnej 16A.

ZAPRASZAMY DO KORZYSTANIA Z POMOCY

ki aktywnemu włączeniu się mieszkańców Służewca we współtworzenie programu.

Za sprawą realizowane-go przez Dom Kultury Kadr projektu „Kadry ożywione”, zgromadziliśmy wcześniej fo-tografie mieszkańców osiedla i ich bliskich dotyczące okresu przedwojennego, wojennego i wczesnych lat powojennych. Mieszkańcy opowiedzieli rodzin-ne historie, przywołali wspo-mnienia o często nieżyjących już

swoich bliskich, ale także dzielili się radością pierwszych powo-jennych lat życia na terenie wsi Wyczółki, na której teraz wybu-dowany jest Służewiec.

Dzięki tym zdjęciom wła-śnie oglądanym publicznie na dużym ekranie oraz sponta-nicznym wypowiedziom ich właścicieli uroczystość miała charakter wyjątkowo ciepłe-go, rodzinnego spotkania na którym ogląda się fotografie z rodzinnego albumu.

Fotografie mają to do sie-bie, że schowane w szufladzie w oczywisty sposób stanowią dokumentację, ale gdy je wycią-

gniemy, zaczniemy o nich mó-wić, przywołamy wspomnienia i co za tym idzie - emocje, to one ożywają, stają się magiczne.

Za ,,magię” fotografii oglą-danych tego dnia chcemy szcze-gólnie podziękować Paniom Zo-fii Cwalinie, Marii Skrzecz, Panu Czesławowi Łukasikowi i jego licznie przybyłej rodzinie.

Realizując program „Kadry ożywione” zachęcam Państwa, szczególnie mieszkańców osie-dla Służewiec, do przynosze-nia w dalszym ciągu fotografii z przeszłości. Spróbujemy je „ożywić” przy innej okazji.

Zofia Hejke

Wolność we wspomnieniach mieszkańców Służewca

Turniej Tańca Sportowego

Page 16: Poludnie Mokotow nr 39 24112011

IV

Uczniowie Szkoły Podsta-wowej nr 272 zostali mistrza-mi Mokotowa i to oni będą reprezentować naszą Dzielnicę w półfinale ogólnowarszaw-skich rozgrywek „Od zabawy do sportu”. Zwycięzcom puchar oraz medale wręczył zastępca burmistrza Mokotowa Wojciech Turkowski.

Rywalizacja o mistrzowski tytuł była bardzo zacięta. W fi-nałowych zawodach, które od-były się w Szkole Podstawowej nr 202, wzięli udział przedsta-wiciele czterech szkół wyłonio-nych w drodze mokotowskich eliminacji. Były to: SP 190, SP 69, SP 272, SP 260. W tym gronie najlepsza okazała się SP 272, która reprezentować będzie Mokotów w półfinałach miejskich. Impreza odbędzie się 30 listopada 2011 r.

Program „Od zabawy do sportu” został zainicjowany w 2004 roku przez Urząd m.st.

Warszawy. W zawodach biorą udział uczniowie z klas I-III szkół podstawowych. Program ma na celu podniesienie sprawności fizycznej dzieci z najmłodszych grup poprzez uczestniczenie

w dodatkowych lekcjach wycho-wania fizycznego w szkole. Za-jęcia prowadzone są w oparciu o zabawy i gry ruchowe. In-tegralną częścią programu są jesienne rozgrywki rekreacyjno-

-sportowe najpierw międzyklaso-we, szkolne aż do wyłonienia re-prezentacji Dzielnicy, składającej się z 2 dziewczynek, 2 chłopców (z każdego poziomu nauczania) oraz 1 nauczyciela i 2 rodziców.

Od zabawy do sportu

Ponad 300 zawodników wzięło udział w jesiennej edycji imprezy biegowej Grand Prix Mokotowa 2011, która odbyła się w sobotę 5 listopada. Uczestnicy zawodów mieli do pokonania dystans 5 lub 10 km. Biegacze rywalizowali na atestowanej trasie prowadzącej malowni-czymi ścieżkami wzdłuż mostu Siekierkowskiego oraz przyle-głych stawów.

Na dystansie 5 km wśród pań zwyciężyła Ewa Chreścion-ko, a wśród panów triumfował Tomasz Blados. Dłuższą trasę – 10 km – najszybciej pokonała Joanna Schab, a wśród panów Sebastian Polak. Najlepsi za-wodnicy z rąk wiceburmistrza Mokotowa Krzysztofa Skoli-mowskiego otrzymali puchary oraz książki ufundowane przez Wydawnictwo Znak. Ponadto wśród wszystkich uczestników zawodów rozlosowano drobne nagrody rzeczowe.

Imprezę należy zaliczyć do bardzo udanych – dopisała nie tylko pogoda, ale także biegacze oraz dobre humory. Dla organizatorów powodem do radości był również fakt, że w jesiennej edycji Grand Prix 2011 wystartowało wielu no-wych zawodników, w tym m.in. liczna grupa pracowników Urzędu Dzielnicy Mokotów.

Nad prawidłowym przebie-giem zawodów zorganizowa-nych przez firmę ActiveSports czuwali sędziowie PZL, a nad bezpieczeństwem zawodników ratownicy Pogotowia Ratunko-wego oraz obsługa techniczna, pilot poruszający się na rowe-rze po trasie podczas przebie-gu zawodów, oraz patrol Straży Miejskiej.

Impreza została zrealizowa-na dzięki dofinansowaniu ze środków Urzędu Dzielnicy Mo-kotów m.st. Warszawy.

Biegiem przez Siekierki

Urząd Dzielnicy Mokotów zaprasza mieszkańców do wzięcia udziału w bezpłatnych zajęciach Nordic Walking na Polu Mokotowskim. Spacery z kijkami będą się odbywać w terminie do 8 grudnia 2011 r. Terminy zajęć: I Grupa – wtorki i czwartki od 12.00 do 13.00. II Grupa – wtorki i czwartki od

13.00 do 14.00. Start zajęć od-bywa się na Polu Mokotowskim przy parkingu od ul. Batorego. Zapisy w Wydziale Sportu i Re-kreacji dla Dzielnicy Mokotów, tel. 22 5651689 lub e-mail: [email protected]. Organizatorzy na czas zajęć za darmo wypożyczają sprzęt do treningu.

Z okazji 93. rocznicy odzy-skania przez Polskę niepodle-głości w środę 9 listopada na terenie parku Dolina Służe-wiecka odbył się II Mokotowski Bieg Niepodległości dla dzieci i młodzieży. W imprezie wzięło udział aż 317 zawodników. Naj-większym powodzeniem cie-szył się bieg chłopców ze szkół gimnazjalnych. W tej kategorii wiekowej wystartowało aż 56 zawodników. Najwięcej braw zebrały jednak dzieci z Przed-szkola nr 108 oraz Przedszkola nr 67, które dzielnie radziły so-bie w biegach przedszkolaków (52 uczestników).

Najlepsi zawodnicy w każdej kategorii wiekowej zostali na-

grodzeni medalami, dyplomami oraz drobnymi upominkami. Pu-char za wystawienie najliczniej-szej reprezentacji do występu w II Mokotowskim Biegu Nie-podległości otrzymała Szkoła Podstawowa nr 107 ze Służewa. Nagrody wręczył biegaczom zastępca burmistrza Mokotowa Krzysztof Skolimowski. Wśród pozostałych uczestników im-prezy rozlosowano wiele atrak-cyjnych nagród rzeczowych. Ponadto dla wszystkich dzieci przygotowano słodycze i ciepłą herbatę oraz soki. Nad spraw-nym przebiegiem zawodów czuwali organizatorzy, służby medyczne oraz sędziowie z Pol-skiego Związku Lekkiej Atletyki.

Zajęcia Nordic Walking

Patriotyzm na sportowo

W sobotę 19 listopada na Mokotowie odbyła się impreza baseballowa, która

była oficjalnym zakończe-niem sezonu 2011. Był to sezon bardzo udany dla dru-żyny Centaurów Warszawa, które w tym roku odniosły największy sukces w 19-let-niej historii klubu. Drużyna trenowana przez Krzysztofa Jurka i Piotra Paskudzkiego zdobyła tytuł wicemistrza Polski, ulegając tylko wielo-krotnemu mistrzowi, druży-nie z Kutna.

Gośćmi imprezy byli: za-stępca burmistrza dzielnicy Mokotów Krzysztof Skolimow-ski, zastępca dyrektora Biura Sportu m.st. Warszawy Zenon Dagiel oraz naczelnik Wydzia-łu Kultury, Sportu i Rekreacji dla Dzielnicy Mokotów Lech Kwasiborski. Pogratulowali oni srebrnym medalistom Mi-strzostw Polski tegorocznego sukcesu i wręczyli pamiątko-

we statuetki oraz upominki ufundowane przez Dzielnicę Mokotów.

Warto dodać, że w tym sezonie w zabawach base-

Wygrana Kochanowskiego

Reprezentacja XXVIII Liceum Ogólnokształ-cącego im. Jana Kochanowskiego pokonała w finale drużynę VI Liceum Ogólnokształcą-cego im. Tadeusza Reytana 52:34 i zdoby-ła tytuł Mistrza Mokotowa w koszykówce. Zawody zostały rozegrane w ramach XLV Warszawskiej Olimpiady Młodzieży. Wzięło w nich udział piętnaście drużyn z mokotow-skich placówek oświatowych. Zespół LO im. Jana Kochanowskiego, prowadzony przez Ze-nona Ptaszyńskiego, będzie reprezentował Dzielnicę Mokotów w rozgrywkach na szcze-blu ogólnowarszawskim.

Zakończenie sezonu baseballowego

ballowych wzięło udział po-nad pięćdziesięcioro dzieci, które uprawiają tę dyscypli-

nę sportu w Szkole Podsta-wowej nr 205 pod okiem

trenera Rafała Bednarczyka. Należy także podkreślić, że młodzieżowa drużyna Cen-

taurów (kategoria junior młodszy) prowadzona przez Pawła Rojka zdoby-ła w 2011 roku zło-ty medal podczas Warszawskiej Olim-piady Młodzieży. W przyszłym roku ten zespół w lek-ko poszerzonym składzie planuje wystartować w roz-grywkach drugoli-gowych. Drużyna WUKB Centaury Warszawa szkoli zawodników, dzię-ki wsparciu Biura Sportu m.st. War-szawy oraz Urzędu Dzielnicy Mokotów.

Paweł Rojek