poludnie glos mokotowa nr 40 z dnia 13 grudnia 2012

8
ISSN 2082-6567 www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta Rok XIX nr 40 (796) l 13 GRUDNIA 2012 l Bezpłatnie Galeria Kupców z placu Defilad zaprasza swoich stałych Klientów do Centrum Handlowego LAND. pon. - pt. 10 - 19 sob. 11 - 18 niedz. 11 - 16 Stacja metra Służew Dostępne są boksy handlowe 600 345 800 Centrum Handlowe l Wywiad z Adamem Struzikiem, marszałkiem województwa mazowieckiego - str. 2 l www.poludnie.com.pl l www.polskieradio24.pl Zbadaj słuch za darmo! Wszystkie osoby mające trud- ności ze słyszeniem mogą teraz bezpłatnie zbadać słuch i sko- rzystać z porady specjalisty pro- tetyka słuchu w gabinecie firmy Fonikon, który mieści się przy ul. Dąbrowskiego 16 (róg Bałuckie- go). Firma oferuje nowoczesne aparaty słuchowe duńskiej firmy Oticon, która od ponad 100 lat opracowuje zaawansowane roz- wiązania dla osób niedosłyszą- cych. Rejestracja telefoniczna: 22 498 75 40. Godziny otwarcia: pon.- pt. 9-17.30. Fonikon jest Fir- mą Godną Zaufania. Zapraszamy! Choinka w Miasteczku Wilanów Zarząd Dzielnicy Wilanów wraz z partnerami zapraszają w so- botę, 15 grudnia, na plac miejski w Miasteczku Wilanów na rodzinne, wesołe malowanie wilanowskich bombek w królewskim rozmiarze. O godzinie 15.00 - malowanie bombek, a godz. 16.00 na Placu miejskim odbędzie się uroczyste rozświetlenie choinki. Sielanka 15 grudnia, w godz. 10.00-14.00 Klub Sąsiedzki „Sielanka”, Wypoży- czalnia nr 125, ul. Czerniakowska 38a zaprasza na kiermasz ręko- dzieła, sąsiedzki łańcuch pełen ży- czeń, tworzenie ozdób na choinkę, kolędowanie. Woronicza Park 15 grudnia, godz. 14.00, osiedle Woronicza Park, boisko osiedlowe: ubieranie choinki przy wjeździe na osiedle, wspólne picie grzańca i go- rącej czekolady, chrupanie pierników, kolędowanie, zabawy dla dzieci na trawie lub śniegu, wizyta Św. Mikołaja. Moje Wierzbno 15 grudnia, godz. 15.00–17.00 Partnerstwo dla Mokotowa „Moje Wierzbno”, Mokotowskie Centrum Integracji Mieszkańców, ul. Woro- nicza 44a: koncert kolęd, warsz- taty plastyczne dla dzieci, ognisko i kiełbaski. Mój Służewiec 15 grudnia, godz. 15.30–18.00 Partnerstwo dla Mokotowa „Mój Służewiec”, teren przy przedszkolu Smyki ze Smyczkowej, dokończenie na stronie 6 Skoro radnym Warszawy oraz radnym Ursynowa zależy na zachowaniu spółdzielczych do- mów kultury, to w budżecie na 2013 r. nie zabraknie środków na dofinansowanie przez gminę. Gdyby miało stać się inaczej było- by to działanie na szkodę obywa- teli. Jestem jednak dobrej myśli. Jeśli bowiem radni przeciwstaw- nych obozów politycznych dekla- rują, że należy wspierać spółdziel- cze placówki, to znaczy, że Rada Warszawy błędu nie popełni. W miniony czwartek spotkałem się z dyrektorami ursynowskich spółdzielczych domów kultury, prezesami i członkami rad nad- zorczych spółdzielni. Wskazywali oni na fakt utrzymywania przez członków spółdzielni domów kultu- ry, łożenia na realizację programu, eksploatację obiektów. Nie licząc kosztów wybudowania, remontów, modernizacji i wyposażenia nakła- dy na bieżącą działalność mają się w stosunku do sumy dotacji od sa- morządu dzielnicy na poszczegól- ne zadania jak cztery do jednego. Otrzymywane środki na imprezy pokrywają część kosztów. Ale ulot- ki i plakaty opatrzone muszą być napisem „Sfinansowano ze środ- ków dzielnicy Ursynów”. A to prze- cież nieprawda. Dzielnica jedynie dofinansowuje. Domy kultury nie mogą ich biletować, bo tak wynika z umów. Powoduje to zmniejszenie wpływów. Ponadto bezpłatne wej- ściówki nie są szanowane, trafiają wg zasady kto pierwszy. Poinformowałem Piotra Guziała, burmistrza Ursynowa, o oba- wach spółdzielców o zbyt niskie dofinansowanie działalności do- mów kultury. Zareagował na to. Zaprosił prezesów spółdzielni i dyrektorów domów kultury na poniedziałkowe spotkanie. Po- informował, że istnieje groźba zdjęcia z projektu dzielnicowego załącznika budżetu miasta znacz- nych środków. Na dowód przed- stawił wniosek Komisji Kultury i Promocji Miasta Rady m.st. War- szawy: „w rozdziale 92105 „Pozo- stałe zadania w zakresie kultury” – dokonuje się zmniejszenia kwoty 2 900 000 zł do kwoty 2 000 000 zł oraz rozszerzenie tego zadania „Organizacja imprez kulturalnych, koncertów, imprez upamiętniających wydarzenia historyczne o następujące im- prezy: Dni Ursynowa 2013, VIII Ursynowskie Dyktando, Dzień Dziecka, Ursynowskie Mikołajki. W tym samym rozdziale wykreśle- nie kwoty 740 000 zł „Organiza- cja imprez kulturalnych, koncer- tów”, których dysponentem jest Wydział Promocji i przeniesienie tych zadań do Wydziału Kultury n(powyższe zadania): dokończenie na stronie 3 Domy kultury naszym dobrem Zadziorka Korka Odkrycie Czasem nadchodzi taka pora, W domu awaria... telewizora, Cały świat z ekranu znika, W rodzinie p a n i k a! Słychać teściowej wokale; Przepadną moje seriale! Żona też nie spuszcza z tonu; Brakuje mi „Babilonu”. Dzieci są pełne urazy; Gdzie jest seria fantasy?! Dziadek wręcz niespokojny, Tęskni do wspomnień z wojny. A ja, choć rodziny się boję, Jakoś wyszedłem na swoje, I tym zakończę ten wierszyk, „Odkryłem” Radia Program Pierwszy! Edward Kuczyński

Upload: poludnie-andrzej-roginski

Post on 12-Mar-2016

223 views

Category:

Documents


2 download

DESCRIPTION

Południe Głos Mokotowa Ursynowa Wilanowa nr 40 z dnia 13 grudnia 2012

TRANSCRIPT

Page 1: Poludnie Glos Mokotowa nr 40 z dnia 13 grudnia 2012

ISSN 2082-6567

www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

Rok XIX nr 40 (796) l 13 GRUDNIA 2012 l Bezpłatnie

Galeria Kupcówz placu Defi lad

zaprasza swoich stałych Klientów

do Centrum Handlowego LAND.

pon. - pt. 10 - 19sob. 11 - 18

niedz. 11 - 16Stacja metra Służew

Dostępne są boksy handlowe

600 345 800

Centrum Handlowe

l Wywiad z Adamem Struzikiem, marszałkiem województwa mazowieckiego - str. 2 l www.poludnie.com.pl l

www.polskieradio24.pl

Zbadaj słuch za darmo!

Wszystkie osoby mające trud-ności ze słyszeniem mogą teraz bezpłatnie zbadać słuch i sko-rzystać z porady specjalisty pro-tetyka słuchu w gabinecie fi rmy Fonikon, który mieści się przy ul. Dąbrowskiego 16 (róg Bałuckie-go). Firma oferuje nowoczesne aparaty słuchowe duńskiej fi rmy Oticon, która od ponad 100 lat opracowuje zaawansowane roz-wiązania dla osób niedosłyszą-cych. Rejestracja telefoniczna: 22 498 75 40. Godziny otwarcia: pon.- pt. 9-17.30. Fonikon jest Fir-mą Godną Zaufania. Zapraszamy!

Choinka w Miasteczku Wilanów

Zarząd Dzielnicy Wilanów wraz z partnerami zapraszają w so-botę, 15 grudnia, na plac miejski w Miasteczku Wilanów na rodzinne, wesołe malowanie wilanowskich bombek w królewskim rozmiarze. O godzinie 15.00 - malowanie bombek, a godz. 16.00 na Placu miejskim odbędzie się uroczyste rozświetlenie choinki.

Sielanka15 grudnia, w godz. 10.00-14.00

Klub Sąsiedzki „Sielanka”, Wypoży-czalnia nr 125, ul. Czerniakowska 38a zaprasza na kiermasz ręko-dzieła, sąsiedzki łańcuch pełen ży-czeń, tworzenie ozdób na choinkę, kolędowanie.

Woronicza Park15 grudnia, godz. 14.00, osiedle

Woronicza Park, boisko osiedlowe: ubieranie choinki przy wjeździe na osiedle, wspólne picie grzańca i go-rącej czekolady, chrupanie pierników, kolędowanie, zabawy dla dzieci na trawie lub śniegu, wizyta Św. Mikołaja.

Moje Wierzbno15 grudnia, godz. 15.00–17.00

Partnerstwo dla Mokotowa „Moje Wierzbno”, Mokotowskie Centrum Integracji Mieszkańców, ul. Woro-nicza 44a: koncert kolęd, warsz-taty plastyczne dla dzieci, ognisko i kiełbaski.

Mój Służewiec15 grudnia, godz. 15.30–18.00

Partnerstwo dla Mokotowa „Mój Służewiec”, teren przy przedszkolu Smyki ze Smyczkowej,

dokończenie na stronie 6

Skoro radnym Warszawy oraz radnym Ursynowa zależy na zachowaniu spółdzielczych do-mów kultury, to w budżecie na 2013 r. nie zabraknie środków na dofi nansowanie przez gminę. Gdyby miało stać się inaczej było-by to działanie na szkodę obywa-teli. Jestem jednak dobrej myśli. Jeśli bowiem radni przeciwstaw-nych obozów politycznych dekla-rują, że należy wspierać spółdziel-cze placówki, to znaczy, że Rada Warszawy błędu nie popełni.

W miniony czwartek spotkałem się z dyrektorami ursynowskich spółdzielczych domów kultury, prezesami i członkami rad nad-zorczych spółdzielni. Wskazywali oni na fakt utrzymywania przez członków spółdzielni domów kultu-ry, łożenia na realizację programu,

eksploatację obiektów. Nie licząc kosztów wybudowania, remontów, modernizacji i wyposażenia nakła-dy na bieżącą działalność mają się w stosunku do sumy dotacji od sa-morządu dzielnicy na poszczegól-ne zadania jak cztery do jednego. Otrzymywane środki na imprezy pokrywają część kosztów. Ale ulot-ki i plakaty opatrzone muszą być napisem „Sfi nansowano ze środ-ków dzielnicy Ursynów”. A to prze-cież nieprawda. Dzielnica jedynie dofi nansowuje. Domy kultury nie mogą ich biletować, bo tak wynika z umów. Powoduje to zmniejszenie wpływów. Ponadto bezpłatne wej-ściówki nie są szanowane, trafi ają wg zasady kto pierwszy.

Poinformowałem Piotra Guziała, burmistrza Ursynowa, o oba-wach spółdzielców o zbyt niskie

dofi nansowanie działalności do-mów kultury. Zareagował na to. Zaprosił prezesów spółdzielni i dyrektorów domów kultury na poniedziałkowe spotkanie. Po-informował, że istnieje groźba zdjęcia z projektu dzielnicowego załącznika budżetu miasta znacz-nych środków. Na dowód przed-stawił wniosek Komisji Kultury i Promocji Miasta Rady m.st. War-szawy: „w rozdziale 92105 „Pozo-stałe zadania w zakresie kultury”

– dokonuje się zmniejszenia kwoty 2 900 000 zł do kwoty 2 000 000 zł oraz rozszerzenie tego zadania „Organizacja imprez kulturalnych, koncertów, imprez upamiętniających wydarzenia historyczne o następujące im-prezy: Dni Ursynowa 2013, VIII Ursynowskie Dyktando, Dzień

Dziecka, Ursynowskie Mikołajki. W tym samym rozdziale wykreśle-nie kwoty 740 000 zł „Organiza-cja imprez kulturalnych, koncer-tów”, których dysponentem jest Wydział Promocji i przeniesienie tych zadań do Wydziału Kultury n(powyższe zadania):

dokończenie na stronie 3

Domy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobremDomy kultury naszym dobrem

Zadziorka Korka

Odkrycie Czasem nadchodzi taka pora,W domu awaria... telewizora,Cały świat z ekranu znika,W rodzinie p a n i k a!

Słychać teściowej wokale;Przepadną moje seriale!Żona też nie spuszcza z tonu;Brakuje mi „Babilonu”.

Dzieci są pełne urazy;Gdzie jest seria fantasy?!Dziadek wręcz niespokojny,Tęskni do wspomnień z wojny.

A ja, choć rodziny się boję,Jakoś wyszedłem na swoje,I tym zakończę ten wierszyk,„Odkryłem” Radia Program Pierwszy!

Edward Kuczyński

Page 2: Poludnie Glos Mokotowa nr 40 z dnia 13 grudnia 2012

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl2

Kosztem MazowszaZ Adamem Struzikiem, marszałkiem województwa mazowieckiego rozmawia Andrzej Rogiński

- Jakie są potrzeby budże-towe Mazowsza oraz War-szawy, która jest częścią samorządowej wspólnoty mazowieckiej?

- Jak rozumiem mówimy o bu-dżecie i krajowym i ewentualnie o pieniądzach unijnych.

- Tak, mówimy o budżecie krajowym w kontekście po-trzeb i możliwości Mazowsza.

- Mazowsze jest w tej części Europy najlepiej rozwiniętym re-gionem. Wytwarza się tu 22 proc. polskiego produktu krajowego brutto. Najwyższy poziom tego dochodu przypada na Warszawę: rocznie ok. 105 tys. zł na miesz-kańca Warszawy. Średnio Mazow-sze też jest liderem w kraju, gdyż przekroczyło 91 proc. średniej PKB w Unii Europejskiej. Czyli w kategoriach statystycznych jest traktowane jako region rozwinię-ty. Ale to jest połowa prawdy.

- Na Mazowszu występują znaczne dysproporcje docho-dów.

- Tak. Najniższy dochód naro-dowy brutto przypada na sub-region radomski i wynosi około 26 tys. złotych. Mówiąc o bu-dżecie trzeba pamiętać, że to jest globalnie suma budżetów 314 gmin, z czego 229 jest wiejskich, 55 miejsko-wiejskich, 30 miast, 42 powiatów. Przy czym zazna-czam, że Warszawa jest i gminą i powiatem. Ponadto są dochody samorządu województwa. Wciąż mamy do wyrównania olbrzy-mie opóźnienia infrastruktural-ne. Kilometr drogi w Warszawie może kosztować nawet kilkaset milionów złotych. Co z tego, że budżet stołeczny oscyluje w wysokości około 10 miliardów, skoro potrzeby są ciągle większe niż możliwości. Świadczy o tym skala inwestycji w różnego rodza-ju infrastruktury, budowa metra, obwodnic, nowy tabor tramwajo-wy czy SKM. Występują ponadto wydatki niezbędne dla realizacji innych potrzeb, w tym oświato-wych, gospodarki odpadami.

- Mamy do czynienia z du-żym kapitałem, ale duża liczba ludzi niesie ze sobą zwiększone potrzeby.

- Duże potrzeby, ale też kosz-ty inwestycji infrastrukturalnych w Warszawie i wokół niej są znacząco wyższe niż w innych częściach województwa i w in-nych częściach kraju. Mówiąc obrazowo: budowa kilometra Alei Jerozolimskich to są setki mi-lionów złotych, a kilometr drogi w typowej wiejskiej gminie o cha-rakterze rolniczym to milion czy półtora.

Mazowsze jest bardzo zróżni-cowane wewnętrznie. Z tych 229 gmin wiejskich około sto należy do kategorii najbiedniejszych w Polsce. Ale wśród najbogat-szych jest też kilkanaście gmin z Mazowsza. Występuje ponadto przestrzeń metropolitalna obej-mująca 72 gminy wokół Warsza-wy. Poza metropolią znajdują się ośrodki subregionalne będące węzłami rozwoju, a więc Radom, Płock. Siedlce, Ostrołęka, Ciecha-nów. Na obrzeżach województwa występują obszary o dużym po-ziomie bezrobocia. Znaczna część

mieszkańców województwa żyje w środowisku wiejskim. 16 proc. ludzi na Mazowszu z tych 5 mln 200 tysięcy utrzymuje się z pracy w rolnictwie. W rozwiniętych re-gionach europejskich ten wskaźnik kształtuje się między 3 a 6 proc. U nas 16. Są bardzo duże inwe-stycyjne potrzeby infrastruktu-ralne i na bieżące funkcjonowa-nie we wszystkich sferach usług publicznych: zdrowie, edukacja, kultura... Z jednej strony Mazow-sze jest regionem najlepiej roz-winiętym w Polsce, z drugiej ma olbrzymie problemy wewnętrzne, w związku z tym te budżety są ciągle niewystarczające.

- Obywatel Warszawy trzy razy płaci janosikowe. Raz jako obywatel powiatu Warszawy, drugi raz jako obywatel Mazow-sza, a trzeci raz jako przynależą-cy do Mazowieckiego Oddziału

Narodowego Funduszu Zdrowia. - Wydaje mi się, że mieszkaniec

Warszawy janosikowe płaci czte-rokrotnie, bo płaci też jako oby-watel gminy.

- Janosikowe jest formą po-mocy innym wspólnotom samo-rządowym. W przeszłość ode-szło hasło „Cały naród buduje swoją stolicę” używane po za-kończeniu II wojny światowej. Inwestycje, które dają zarobić podmiotom spoza Warszawy a nawet spoza województwa, wpływają na dochody samorzą-dów, maja wpływ na rynek pra-cy w Polsce. Posłowie tego nie dostrzegają. Kołdra w Polsce jest wszędzie krótka, bo musi-my odrabiać straty w stosunku do Europy. Niemniej jednak potrzebny jest rozwój w miarę równomierny w całym kraju. I jak Pan powiedział, uwzględ-niający większe potrzeby.

- Oczywiście. Nawiązując do tego, że kiedyś „cała Polska bu-dowała swoją stolicę” twierdzę, że to nie zginęło do końca. Teraz jest odwrotnie. Podczas obrad jednej z sejmowych komisji usłyszałem argument z ust pewnej posłanki, że kiedyś cała Polska budowała swoją stolicę, to niech teraz sto-lica buduje resztę Polski.

W tej sprawie nie ma podziałów politycznych. Jest prosty mecha-nizm. Żaden z posłów nie chce

podnieść ręki, jeżeli na końcu tej drogi jest to, że oni dostaną mniej, a Warszawa i Mazowsze mniej dzię-ki temu zapłacą. Było wiele prób zmian. Dramat polega na tym, że narzędzia i mechanizmy wyrówny-wania rozwoju, które powinny być cechą państwa, spowodowały, że nadmiernie wiele spada na barki jednego regionu i jednego miasta. Uważam, że solidaryzm społeczny jest potrzebny. Przecież w innych regionach też żyją Polacy. Trzeba pomagać tym słabiej rozwiniętym. Jednak mamy do czynienia z dre-nowaniem jednego regionu. Jeżeli mechanizm wywołuje sytuację, w której nie tylko się owce strzyże ale się je obdziera ze skóry, no, to efekt tego jest odwrotny od zamie-rzonego. I jeżeli jeszcze stosujemy takie mechanizmy wyrównania w czasach prosperity, stałego wzrostu gospodarczego, który ma

charakter liniowy, to wszystko jest dobrze. Nam dochody rosną, my się dzielimy, bo w tym mechani-zmie jest ważna różnica między dochodami Mazowsza na przykład i reszty województw czy Warszawy i reszty gmin. Jednak gdy dochodzi do spadku wzrostu, to płacimy od podstawy sprzed dwóch lat, w sy-tuacji, gdy nasze dochody są moc-no obniżone.

Właśnie dlatego teraz ujaw-niły się niedobory budżetowe w naszych gminach i w całym regionie. A przecież występują u nas różnice rozwojowe. Podej-mowaliśmy próby zmiany zasad. Postulowaliśmy, by ten podatek wyrównawczy nie przekraczał 25 proc. Nic z tego. Ze wskaź-nika może wyjść 60, a nawet 70 procent do oddania. Musi-my do 15-go każdego miesią-ca zanieść 1/12 tego podatku. Tylko nasze województwo, nie licząc Warszawy, zapłaciło od 2004 r. do końca 2012 r. ponad 5 mld 700 mln zł. Wybudowanie przyzwoitego szpitala psychia-trycznego w Drewnicy, którą to inwestycję rozpoczynamy, może wahać się w kwocie ok. 200 mln złotych. Jeden przyzwoity pociąg kosztuje dwadzieścia parę milio-nów. Region mazowiecki w latach 2007-2013 włącznie z Warszawą z pieniędzy europejskich w ramach regionalnego programu operacyj-

nego otrzymuje kwotę porówny-walną ok 7 mld 500 mln zł.

- Trzeba dysponować wła-snymi środkami, żeby móc za-biegać o środki unijne.

- Otrzymujemy pieniądze euro-pejskie, a swoje dochody transfe-rujemy do innych regionów. Ale tak, jak pan powiedział: jest to mało. Teraz przed nami jeszcze trudniejsza sytuacja. Otóż z po-wodu dużego poziomu docho-dów wykazanego, jeżeli chodzi o dochód narodowy brutto i tej średniej przekraczającej 91 proc., wypadamy z tej grupy regionów w Polsce, które są traktowane jako regiony słabo rozwinięte. W najlepszej sytuacji będziemy traktowani jako region przejściowy - o co walczymy. Dzisiaj z propozy-cji przewodniczącego van Rompuy-’a wynika, że może nam przypaść 57 proc. tego, co otrzymaliśmy

w latach 2007-13. Czyli mamy do czynienia z piątym strzyżeniem.

Region, który z jednej strony wytwarza najwięcej, najwięcej daje dla kraju, stwarza konkuren-cyjność Polski, jest obciążany nie-współmiernymi ciężarami i całą politykę wyrównania, z którą ja się zgadzam, państwo przerzuciło na jeden region. Jednocześnie oddaje-my pieniądze, a dostajemy znacz-nie mniej z powodu bogactwa.

- Porozmawiajmy o Narodo-wym Funduszu Ochrony Zdrowia.

- Plan finansowy Oddziału Mazo-wieckiego Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia na rok 2013 prze-widuje ok. 9 mld 44 mln złotych. Nasze potrzeby są o około 500 mln wyższe. A przecież w składce zbiera-my ponad 10 mld złotych.

Za mało otrzymujemy na ochronę zdrowia. W 2009 roku wprowadzono nowy algorytm, który miał za zadanie wyrównać nakłady na ochronę zdrowia na głowę mieszkańca w całym kraju i w efekcie ponad miliard złotych ze składek zdrowotnych populacji mazowieckiej jest transferowa-ny do innych oddziałów. A tutaj koszty też są wyższe. Nie można porównać kosztów funkcjonowa-nia dużego szpitala klinicznego w Warszawie ze szpitalem w ma-łym powiecie czy nawet w dużym mieście w innym województwie.

- Czy można by rozważyć

możliwość innego sposobu zarządzania składkami na ubezpieczenie zdrowotne? Skoro pieniądz ma iść za pa-cjentem, co obiecano obywa-telom polskim, to prywatne pieniądze obywateli wpłacane jako składki na ubezpieczenie zdrowotne powinny w cało-ści pozostać w województwie ich zamieszkania. Samorząd wojewódzki mógłby wyłaniać operatora Wojewódzkiego Funduszu Zdrowia – jako dys-ponenta środków ze składek zdrowotnych - w postępowaniu konkursowym.

- W 1997 roku została przy-jęta ustawa o powszechnym obowiązkowym ubezpieczeniu zdrowotnym, powołane zostały kasy chorych. Uczestniczyłem w budowie tego systemu [W la-tach 1991 - 2001 Adam Struzik był senatorem. Od 1993 do 1997 był marszałkiem Senatu – przyp. red.]. Niestety później uległ on degeneracji. Dzisiaj nie jest to system ubezpieczeniowy tylko system zabezpieczeniowy. Skład-ka stała się parapodatkiem.

Jednym z pomysłów przy two-rzeniu kas chorych było to, że wojewódzkie oddziały regionalne będą miały dużą autonomię. Na-tomiast wskazywano, że słabe wo-jewództwa nie zgromadziłyby ta-kiej składki, która by wystarczała na zaspokojenie świadczeń zdro-wotnych. Zwłaszcza że w wielu z nich była w swoim czasie bardzo rozdęta baza. Dyskutowana była reforma administracyjna kraju. Miało być 12 województw, jest 16. Oczywiście, w takim państwie, w którym są słabe województwa - no, bo jeżeli Mazowsze wytwa-rza 22 proc. produktu krajowego brutto czyli 1/ 5 a jest jednym z 16 województw - będą różnice dochodowe. Ale tutaj są i koszty wyższe. Na pewno w takich ośrod-kach ,jak Warszawa, koszty świad-czonych usług są wyższe.

- Samorząd Mazowsza zo-stał ustawowo obdarowany Muzeum Kolejnictwa. Ale bez gruntu, na którym się ono znaj-duje. PKP chce spieniężyć tere-ny kolejowe w rejonie byłego Dworca Głównego w Warsza-wie. Żąda wydania nierucho-mości. Jakie są szanse utrzyma-nia Muzeum Kolejnictwa?

- Będziemy walczyć o Muzeum Kolejnictwa. Przedstawiłem, nie tylko władzom PKP, propozycję w tej sprawie. Uważam, że da się tam zbudować obiekty komercyj-ne, w które można wkomponować Muzeum. Dzięki temu powstanie wartość dodana w tym sensie, że ludzi będą przyciągały nie tylko sklepy, ale właśnie to Muzeum.

- Czyli będzie można pójść do sklepu i na film, coś zjeść i do muzeum?

- Tak jest to zrobione w wielu miejscach świata, w stolicach eu-ropejskich.

- Czy przypadkiem pieniądze z ewentualnej sprzedaży nieru-chomości przez PKP nie wpad-ną do tzw. czarnej dziury?

- Jeśli usunie się Muzeum, wówczas kasa może zostać wrzu-cona do zadłużeniowej dziury. Sugeruję bardziej racjonalnie roz-

wiązanie. Sprzedać można tylko jeden raz. Warto wykorzystać tę nieruchomość w taki sposób, żeby w dłuższej perspektywie przyno-siła korzyści. Wówczas Muzeum może być źródłem dodatkowych dochodów, podnosząc atrakcyj-ność miejsca.

- Chyba dobrze sprawdza się pewien montaż finansowy. Mó-wię o znakomicie funkcjonującej Bibliotece przy ul. Koszykowej, bibliotece publicznej miasta Warszawy i województwa za-razem. Dzisiaj, gdy są ciężkie warunki, to właściwie pytanie o powołanie jakiejkolwiek no-wej instytucji jest nie ma miej-scu. Czy możliwe jest w dobrych czasach współfinansowanie operetki przez miasto Warsza-wę i samorząd wojewódzki.

- Użył Pan pojęcia operetka. Zgadzam się, że przydałaby się duża sala koncertowa. Mogłaby z niej korzystać na przykład War-szawska Opera Kameralna.

- W jednym obiekcie mogłoby pomieścić się kilka instytucji.

- Mieliśmy taki pomysł w cza-sach prosperity. Zacznę od tego, że współpraca z władzami War-szawy jest na dobrym poziomie i te relacje są naprawdę sensow-ne. Oczywiście każdy ma od-dzielne zadania, ma oddzielne budżety. Nie ma żadnej zależno-ści, podległości. W tych obsza-rach, w których ta współpraca jest możliwa, my ją prowadzimy. Przykładem może być współpra-ca między Kolejami Mazowiecki-mi a Szybką Koleją Miejską czy Warszawską Koleją Dojazdową. Mamy wspólny bilet aglomeracyj-ny. Biblioteka, o której pan mówi, jest też dobrym przykładem. W tym przypadku utrzymuje ją głównie samorząd województwa, a Warszawa nam w tym pomaga. Aktualnie modernizujemy ją, re-witalizujemy.

- Warszawiacy są z niej dumni. - Powstała ona w wyniku

ofiarności Kierbedziów. Obiekt organicznie związany jest z War-szawą. Z jej przeszłością. Myślę, że jest wiele obszarów, w których ta współpraca jest bardzo dobra. Warszawie jest potrzebna sala koncertowa z prawdziwego zda-rzenia. Koszty takiej inwestycji to prawie 250 mln euro. Więc oko-ło miliarda złotych. Może gdyby nie kryzys światowy, to kto wie. Może nie taką drogą, ale pewnie byśmy wspólnie z Panią Prezy-dent o takim obiekcie pomyśleli. Warszawa zasługuje na przy-zwoitą salę czy nawet zespół sal koncertowych. Widzę możliwość współpracy. Czy jednak będzie szansa na środki europejskie, by przy ich pomocy taką salę wspól-nie zbudować?

- PSL posiada w Warszawie znaczący potencjał kadrowy. Nie tylko SGGW jest rezerwu-arem kadry. Ale dlaczego PSL nie buduje takich struktur par-tyjnych w Warszawie, by starać się o zdobycie mandatów rad-nych miasta, dzielnic czy nawet urzędu Prezydenta Warszawy? Nowoczesna partia o wielkich tradycjach mogłaby być obec-na również w dużym mieście.

dokończenie na stronie 8

Page 3: Poludnie Glos Mokotowa nr 40 z dnia 13 grudnia 2012

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 3

Zjawił się 6 grudnia na Ste-gnach. Konkretnie - w Szkole Podstawowej 212 przy ul. Czar-nomorskiej 3 na zaproszenie Partnerstwa dla Stegien. Mikołaj przybył na wielką imprezę zorga-

nizowaną tu dla dzieci z całego osiedla. – Ja jestem prawdziwy – zaznaczył już w pierwszych słowach skierowanych do dzieci. – Widziałem, że snuje się tu po korytarzach jakaś moja nie zbyt udana podróbka. Ma sztuczną brodę i perukę. Zobaczcie... moja siwa broda i moje siwe włosy są prawdziwe! Możecie sprawdzać i skubać je do woli...

Już od rana wielu wolontariuszy ze Stowarzyszenia Aktywni dla Ste-gien - w przebraniach św. Mikołaja - spacerowało ulicami, zapraszając na tę imprezę... i wzbudzając przy tym ogromne zainteresowanie przechodniów w bardzo różnym wieku, a także policjantów i straż-ników miejskich. Tym sposobem udało się zaprosić także pewną liczbę dzieci z całej Warszawy, których rodzice i opiekunowie mo-gli późnym popołudniem poznać prawdziwą stegniańską (moko-towską) gościnność.

Już przed godziną 17 cały par-ter szkoły, szatnia, łącznik i sala gimnastyczna tętniły życiem.

Szpaler przyozdobionych choinek w łączniku prezentował się zna-komicie. (Najpiękniejszą dostar-czył poprzedniego dnia Andrzej Krawczyński, kierownik Ośrodka Stegny). W sali 23 na parterze

astronomowie z „Planety Anuka” rozstawili swoje planetarium. Ko-lejka dzieci do jego wnętrza była taka, jak w poprzednim ustroju do sklepu mięsnego po świą-teczną szynkę. Dzieci wychodziły stamtąd po prostu zachwycone.

W sali gimnastycznej ustawio-no stoliki tematyczne SAS, CMC i „Zaczarowanego Ołówka”, gdzie dzieci mogły wykonać własno-ręcznie ozdoby choinkowe, świą-teczne stroiki, przybrać smaczne pierniczki i napisać listy do św. Mikołaja. Równolegle prowadzo-ne były konkurencje sportowo--zręcznościowe pod nadzorem ziemskich aniołów z Centrum Małego Człowieka – biegi w wor-kach, przeciąganie liny i inne.

Tuż po 18. pojawił się Miko-łaj, uginając się pod wielkim i ciężkim worem prezentów. Dzie-ci powitały go owacyjnie. Wie-działy dobrze, że to jego imieni-ny, więc odśpiewały mu gromkie „Tysiąc lat!”. Mikołaj wyraził jed-nak swoje niezadowolenie z fak-tu, że od setek lat jest zapraszany

na swoje imieniny i zawsze to on przynosi prezenty, a jako sole-nizant nie otrzymuje nic. – Czy to jest sprawiedliwe? – zapytał. W demokratycznym głosowaniu dzieci orzekły dużą większością

głosów, że nie jest to sprawiedli-we... i natychmiast zaczęły przy-nosić Mikołajowi różne podarki w postaci ozdób choinkowych, mikołajkowych origami i koloro-wych pierniczków.

- Sam bym ze wszystkim nie dał rady – powiedział Mikołaj. – Dlatego w każdym mieście, w każdej wsi i na każdym osiedlu mam swoich ambasadorów, któ-rzy w moim imieniu przez cały rok pracują na rzecz dzieci. Ambasa-dorem św. Mikołaja na Stegnach jest Angelika Talarek, prezes Sto-warzyszenia Aktywni dla Stegien, która teraz pomoże mi rozdawać podarki. Pomagały także anioły z CMC.... I jakoś to poszło, choć łatwo nie było.... W tym czasie dzieci zapraszane przez Mikołaja do mikrofonu śpiewały kolędy oraz piosenki o świętach, zimie, śniegu, choince... Niektóre bły-snęły prawdziwym wokalnym talentem. Dostojny Gość wyróż-nił Zuzię (3 lata), Filipa (6 lat) i Daniela (10 lat). Sesja zdjęciowa z Mikołajem trwała prawie pól godziny – To ciężka praca – sapał święty, po którym spływały siód-me niebiańskie poty.

Mikołaj opuścił to zacne zgro-madzenie z w workiem pełnym listów od dzieci. – Listy są różne – podsumował. – Mam taką moc, że już je wszystkie przeczytałem, nawet ich nie otwierając. Domi-nują prośby o laptopy, tablety, smartfony najnowszej generacji, sprzęt sportowy z najwyższej półki oraz... nie wiem czemu... bardzo liczne w tym roku prośby o bilety NBP... Ale były też inne,

i te bardzo oryginalne, i te bardzo skromne.

Niektóre z nich ujawnił Alessio Moricca, rzecznik prasowy św. Mikołaja na Stegnach. Oto one:

„Drogi Mikołaju! Jak się czu-jesz po rozdaniu prezentów? Czy Ci zdrowie dopisuje? Jeśli Mikoła-ju chcesz spełnić moje marzenie, to ja proszę o grę „Postaw na mi-lion”... Dziękuję. Daniel”.

„Na Boże Narodzenie chcę ogiera pełnej krwi arabskiej ujeż-dżonego w stylu klasycznym”.

„Kochany Mikołaju! Proszę Cię o: 1/ forsę 2/ aparat do mikro-filmów 3/szczęście 4/ Samsunga Galaxy”.

„”Chcę na gwiazdkę od Ciebie: 1. Poduszkę z wyszywanym na niej pieskiem. 2. Stempelki o różnych wzorach. 3. Czekoladki. 4. 100 złotych. 5. Kosmetyki. Paulina”.

„Drogi Mikołaju! Chciałabym „coś” żywego i serię (całą) Harre-go Pottera”.

„Proszę o zeszyty w kratkę i flamastry oraz zestaw małego chemika”.

„Drogi Mikołaju. Proszę Cię tylko o jedno – żeby w szkole zadawali mniej pracy domowej. Bardzo Cię o to proszę! Twoja Agatka”.

„Kochany Święty Mikołaju. By-łam grzeczna, więc masz mi ku-pić: 1. XBox 360, tablet, Samsung Galaxy, rower, telewizor, ciuchy i dom w Norwegii. Jeśli tego nie zrobisz to Cię znajdę. Julia”.

„Proszę Cię Mikołaju, żebyś mi znalazł chłopaka. Błagam! Emilka”.

Odjeżdżając ze Stegien, Miko-łaj sypnął śniegiem. Spełnił w ten sposób jedno z głośno wyraża-nych życzeń wielu dzieci i w tym samym udowodnił ponad wszel-ką wątpliwość, że był absolutnie prawdziwy...

Karol Olszewski

Prawdziwy Mikołaj

dokończenie ze strony 1- dokonuje się zwiększenia

z powyższych przesunięć w kwo-cie 1 640 000 zł do działu 92116 „Prowadzenie działalności kultu-ralnej przez biblioteki – Bibliote-ka Publiczna im. J.U Niemcewi-cza”.

- Jak widać Rada Warszawy chce zdjąć łącznie 1,6 mln zł i przeznaczyć dla Biblioteki – ob-jaśnia burmistrz Piotr Guział. – Przecież Biblioteka otrzymała swoje środki zgodnie z wnio-skiem. Pani Anna Wolska, dy-rektor Biblioteki, pisemnie poin-formowała mnie, że przyznane środki zapewnią realizację zadań Biblioteki. Tło sprawy jest takie, że burmistrz z „Naszego Ursyno-wa” za bardzo się promuje.

Zdaniem Piotra Guziała ogól-ną kwotę dla dzielnicy planu-

je Skarbnik Miasta. W oparciu o limit na kulturę zarządy dziel-nic ustalają szczegółowo na co te środki zostaną przeznaczone. „Czy Rada Warszawy ma ustalać który wydział i co ma robić” – denerwował się burmistrz. Przed posiedzeniem stołecznej Komisji Kultury miał ok. 1,2 mln brutto na domy kultury. Po ewentu-alnym zmniejszeniu wydatków o 1,64 mln Ursynów spadnie pod względem wydatków na kulturę na jednego mieszkańca z jedena-stego miejsca na szesnaste wśród osiemnastu dzielnic. Zamiast 31,93 zł na głowę przypadnie 19,82 zł. Włochy mają 95,43 zł, Wilanów 74,03 zł a Mokotów 28,13 zł.

- Podniesienie ręki na dzia-łalność kulturalną dzielnicy jest błędem. Ścięcie 900 tys. uderzy

w placówki spółdzielcze. To nie jest uderzenie w burmistrza, lecz w mieszkańców – podsumował burmistrz.

Jeden z zebranych zauważył, że na plakatach, ulotkach za-powiadających imprezy kultu-ralne, napisane jest „zaprasza Piotr Guział Burmistrz Ursyno-wa”. „To jest myślenie aberra-cyjne. Nie można odciąć oso-by od instytucji” – odparował Piotr Guział.

Działalność spółdzielczych domów kultury i klubów służy wszystkim mieszkańcom. Na Ursynowie spółdzielcze domy kultury zastępują nieistniejące komunalne domy kultury. W przy-padku przyjęcia przez Radę War-szawy zacytowanego wniosku jej Komisji Kultury nastąpiłaby utrata możliwości organizowania

większości przedsięwzięć arty-stycznych. Dlatego spółdzielnie wyrażają zaniepokojenie.

Maciej Wyszyński (Platforma Obywatelska), radny Warszawy uważa, że wniosek Komisji Kul-tury powinien zostać odrzucony. Powinno nastąpić zmniejszenie budżetu imprez kulturalnych, ale bez zmniejszania środków dla spółdzielczych domów kultury na Ursynowie.

Co stanie się 13 grudnia pod-czas sesji Rady Warszawy? Bur-mistrz Guział będzie wnioskował o zachowanie środków w dotych-czasowej wysokości dla spółdziel-czych domów kultury.

Radni PO dysponują w Radzie Warszawy większością głosów, a zatem oni zdecydują o kształcie budżetu. Jeśli radny PO jedno-znacznie opowiada się za niezm-

niejszaniem kwot dla spółdziel-czych placówek, to tak może się stać. Idzie o 1,2–1,3 mln zł. Nie wiem, co postanowi o wysokości innych wydatków na ursynowską kulturę.

Andrzej Rogiński

Komentarz: Spółdzielcze domy kultury na Ursynowie sta-nowią wielką wartość dla ogółu mieszkańców. Należy im więc udzielać jak największej pomo-cy. Tym bardziej, że to w istocie spółdzielcy wspierają swoimi pie-niędzmi budżet kultury. Dla mnie bez znaczenia jest, który radny do którego ugrupowania należy. Wszyscy powinni dbać o należyte funkcjonowanie spółdzielczych placówek.

Andrzej Rogiński

Domy kultury naszym dobrem Komunikacja rowerowa

W czwartek, 13 bm. o godz. 19.00 w Warsztacie Centrum Komunikacji Społecznej przy pl. Konstytucji 4 odbędzie się otwarte spotkanie z Łukaszem Puchalskim, pełnomocnikiem Prezydenta Warszawy ds. komu-nikacji rowerowej.

Grand Prix7 grudnia Galeria Działań SBM

„Imielin”, w dorocznym konkursie na najlepszy w Warszawie projekt roku 2011 z zakresu edukacji kul-turalnej, uzyskała Grand Prix. Zo-stały docenione XVI Imielińskie Spotkania Artystyczne, których autorami są Fredo Ojda z Galerii Działań oraz Hanna Wiśniewska z LXII Liceum Ogólnokształcące-go im. Lajosa Kossutha.

Page 4: Poludnie Glos Mokotowa nr 40 z dnia 13 grudnia 2012

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl4

„Od wielu lat borykałam się z bólem biodra. Po zabiegach w Fizjo Med Poland moje proble-my ustąpiły”. - Franciszka l. 77

„Po urazie kręgosłupa groziła mi operacja jednak lekarz skie-rował mnie na rehabilitację. Tak trafiłem do pana Krzyszto-fa Narosza. Dzięki niemu i jego zespołowi nie byłem operowany i żyję bez bólu”. - Leszek l. 43

„Jestem chirurgiem i wiele go-dzin spędzam każdego dnia pochylony nad stołem opera-cyjnym. Kiedy moje problemy z kręgosłupem praktycznie unie-możliwiły mi pracę polecono mi specjalistów z Fizjo Medu. Po rehabilitacji znów mogę normalnie funkcjonować - Dzię-kuję”. Jan l. 59

Rozmawiamy z Panem Krzysz-tofem Naroszem, fizjotera-peutą, szefem zespołu tera-peutycznego firmy Fizjo Med Poland.

- Panie Krzysztofie, to tylko kilka z wielu pozytywnych opinii, na Państwa temat. - Jest nam bardzo miło. Firma istnieje od 15 lat w, tym okresie pomogliśmy kilku tysiącom osób.

Wielu pacjentów do dziś poleca nas swoim bliskim i znajomym.

- Proszę powiedzieć na czym po-lega taka skuteczność leczenia?

- Bardzo ważna jest pierwsza wizy-ta, w trakcie której przeprowadza-my szczegółowy wywiad z pacjen-tem, następnie dokładnie badamy narząd ruchu, oceniając stopień zaawansowania dolegliwości, i na tej podstawie określamy, jakie efekty jesteśmy w stanie osiągnąć w trakcie terapii. Leczenie opiera się na wykorzystaniu uznanych w świecie medycznym metod ma-nualnej rehabilitacji ortopedycz-nej, od lat stosowanych w Europie, a u nas wciąż mało dostępnych. W przypadkach, w których podej-mujemy się leczenia, skuteczność jest bardzo duża.

- Z jakimi problemami nasi czy-telnicy mogą zwrócić się do Państwa?

- z bólem kręgosłupa, dyskopatią, przepuklinami- z bólami stawów, kolan, bioder barku

- z nerwobólami- rwą kulszową i ramienną- zespołem cieśni nadgarstka- zawrotami i bólami głowy

W dniach od 13 do 28 grudnia prowadzimy konsultacje pacjen-tów. Liczba miejsc ograniczona. Obowiązuje telefoniczna rejestra-cja wizyt!

Jak pokonać ból kręgosłupa i stawów Mokotów, ul. Różana 51

ul. Różana 51 (Mokotów), tel. 22 498 18 55ul. Tkaczy 13 (Bemowo-Jelonki) tel. 22 666 05 77

www.terapia-manualna.com

Krzysztof NaroszGabinet terapii narządu ruchuul. Różana 51

tel. 22 498-18-55

Barwne ruinyAż do 30 kwietnia 2013 r.

w Domu Spotkań z Historią przy ul. Karowej 20 oraz na pobliskim skwerze księdza Jana Twardow-skiego (nieopodal Kościoła Wi-zytek), oglądać można wystawę „1947. Barwy ruin – Warszawa i Polska w odbudowie na zdjęciach Henry’ego N. Cobba”. To niezwy-kła ekspozycja zdjęć przedsta-wiających niemalże doszczętnie zniszczoną Warszawę. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego czy wzruszającego, bo przecież wszy-scy dobrze znamy właśnie z foto-grafii ówczesną Warszawę, świat, którego już nie ma, gdyby nie fakt, iż na wystawie zaprezento-wano po raz pierwszy… koloro-we zdjęcia z tamtego smutnego w naszej historii okresu. Dodat-kowych emocji dostarczyło też spotkanie w DSH z Henrym N. Cobbem, 86-letnim dzisiaj auto-rem tych zdjęć.

Niewielka sala już na kilkana-ście minut przed planowanym spotkaniem z amerykańskim ar-chitektem wypełniona jest po brzegi. Moją uwagę zwraca star-sza pani z laską, która od czasu do czasu lekko stuka nią w podłogę. To delikatne stukanie przypomina mi tykanie zegara. – Miła pani, przeżyłam wojnę, straciłam w niej brata i ojca. Kiedy wybuchła woj-na miałam 12 lat. Razem z mamą i kuzynostwem odbudowywali-śmy Warszawę. To były, proszę pani, czasy, nawet pani sobie nie wyobraża! Wszędzie pobojowisko i gruzy, nie było co jeść, ale lu-dzie byli wtedy tak życzliwi dla siebie, wspierali się, jeden dru-giemu pomagał. Wszystkich nas łączyła wspólna wielka sprawa: odbudować stolicę! Nawet teraz

mam przed oczyma tamte obra-zy, jakby to było wczoraj. Ale ja mam 84 lata. Młode pokolenie zna tamte okropne czasy tylko z opowiadań i ze zdjęć. Bardzo się cieszę, że ktoś zrobił zdjęcia zniszczonej Warszawy w kolorze, bo wtedy nikomu nie śniło się

nawet, że zdjęcia można robić w kolorze. A fotografia kolorowa jest ładniejsza – tłumaczy mi roz-entuzjazmowana pani.

Wreszcie pojawia się witany gromkimi brawami bohater wie-czoru. Przystojny, elegancki starszy pan z uśmiechem na twarzy robi wrażenie. Po raz pierwszy do Polski zawitał w 1947 roku, w czasie, kie-dy Warszawa odradzała się z gruzu niczym feniks z popiołów. Przyje-chał razem z grupą amerykańskich i kanadyjskich architektów oraz urbanistów w ramach wycieczki

edukacyjnej Word Studytour 1947 - „Odbudowa i planowanie osiedli w Europie”, której celem było za-poznanie się z planami odbudo-wy miast ze zniszczeń wojennych. Wizytowali też Wielką Brytanię i Czechosłowację. Henry N. Cobb miał wtedy 21 lat i był studentem

Uniwersytetu Harvarda. Podczas tego pobytu zrobił w Polsce ponad 100 zdjęć, w tym aż 40 barwnych fotografii ruin Warszawy. Inspiracją tego niezwykłego fotoreportażu byli ludzie pracujący przy odbudo-wie zrujnowanej stolicy.

- Były to piękne wrześniowe dni, z błękitnym niebem, kontra-stujące z ruinami zniszczonego miasta. I te doświadczenia w du-żej mierze mnie ukształtowały jako architekta. Bardzo pragną-łem później wrócić i wesprzeć prace przy odbudowie, jednak

w związku z ówczesną sytuacją polityczną nie było to możliwe. Część ze zdjęć w listopadzie 1947 roku posłużyła mi jako ilustracje wykładów o odbudowie. Zostały też opublikowane w czasopiśmie „TASK”. Kiedy nie były mi już po-trzebne w pracy, zdeponowałem

je w pudełku na ponad 60 lat. Latem 2011 roku moja firma jako jedna z ośmiu została zaproszona do wzięcia udziału w konkursie na projekt budynków biurowych, które powstać miały w atrakcyj-nej lokalizacji w centrum Warsza-wy. Przyjąłem zaproszenie także z uwagi na ponowny kontakt

z miastem, którego nie widziałem od 1947 roku. W czasie przygoto-wań do przyjazdu otworzyłem pu-dełko ze slajdami. Zeskanowałem kilka z nich i wziąłem je ze sobą do Polski, aby pokazać je na iPadzie. Zaskoczyła mnie żywa reakcja na te obrazy moich warszawskich gospodarzy, którzy twierdzili, że nigdy wcześniej nie widzieli kolo-rowych fotografii polskich miast z wczesnego okresu powojennego. Skłoniło mnie to do zeskanowania wszystkich pozostałych slajdów wykonanych w Polsce, które teraz po raz pierwszy są przedmiotem wystawy – snuje swoją opowieść Henry N. Cobb. I podkreśla, że owe zdjęcia dokumentują nie tyl-ko zniszczenia Warszawy, ale i jej niezwykły powojenny powrót do życia, a także energię mieszkań-ców odbudowujących to miasto.

Ryszard Mączewski, varsavia-nista z Fundacji „Warszawa 1939.pl” nie ukrywa, że początkowo były trudności z identyfikacją miejsc, gdyż zdjęcia nie były opi-sane przez autora. - Kiedy zdjęcia pojawiły się na facebooku zrobi-ły niesamowitą furorę i wszyscy zaczęli się nimi zachwycać. No i oczywiście rozpoczęły się dysku-sje, co i gdzie zostało sfotografo-wane, ponieważ to miasto jest tak zupełnie inne od tego, jakie znamy w tej chwili i tak inne od tego, któ-re znamy na zdjęciach przedwojen-nych. Nie trudno było rozpoznać dzisiejszy plac Powstańców, a przed wojną Napoleona i późniejszy ho-

tel Warszawa, niegdyś „Prudential”, przed wojną najwyższy budynek w stolicy. Znamy bardzo dużo zdjęć zniszczonej Warszawy, ale są to wszystkie zdjęcia czarno-białe. Ko-lory zdjęć pana Cobba są trochę przekłamane, to wina ówczesnej techniki. Ale i tak fantastycznie pokazują miasto w tamtym czasie – mówi Mączewski.

Na barwnych fotografiach sprzed lat jest między innymi plac Powstańców Warszawy (wów-czas plac Napoleona), panora-ma ruin getta z okolic obecnie powstającego Muzeum Historii Żydów Polskich, plac Zamkowy z widokiem zniszczonego Starego Miasta, także ulice Piwną i Mar-szałkowską, Aleje Jerozolimskie… Niektóre zdjęcia przedstawiają na tle ruin toczące się życie codzien-ne ówczesnej Warszawy. Wzrok przyciągają również reprodukcje przechowywanych w archiwach planów, rysunków i modeli, które ilustrują przygotowania i koncep-cje odbudowy stolicy oraz czarno--białe fotografie wykonane przez innych uczestników amerykańskiej wyprawy sprzed 65 lat. Jest też kronika filmowa z tamtego okre-su. Wystawie towarzyszy album, przygotowany przez Marię Sołtys i Krzysztofa Jaszczyńskiego.

Anna Tomasik

Na zdjęciu: Skrzyżowanie al. Sikorskiego (obecnie Al. Jerozo-limskich) i ul. Nowy Świat

Zdjęcie ze zbiorów DSH

Święta za pasem i trzeba tro-chę ogarnąć domowy nieporzą-dek. W tym roku możliwości moje z powodu fizycznej słabości są mocno ograniczone, ale spróbu-ję choć uporządkować papiery, które szeroką strugą zalewają nas codziennie, a odłożone na półki są wspaniałym źródłem kurzu. Na pierwszy ogień poszły gazety z dawno nieaktualnymi sensa-cjami oraz kolorowe czasopisma, wypełnione reklamami i plotkami z tzw. sfer. Spojrzałem na jedną z publikacji: zawierała opis szczę-ścia małżeńskiego córki prezyden-ta Kaczyńskiego, a więc była moc-no nieaktualna. Ale przeglądanie tej makulatury wciągnęło mnie i dlatego też robota bardzo się ślimaczyła. Stare rachunki za gaz, prąd i telefony jednym, nieprze-myślanym do końca ruchem wy-słałem na śmietnik, to samo chcia-łem zrobić ze starym notesem, w którym od lat gromadziłem skrupulatnie zapisywane kontakty - ale się zawahałem i... nie żałuję.

Ten wystrzępiony notatnik po otwarciu okazał się niemal histo-ryczną pamiątką. Mój Boże, jakie nazwiska! Prywatne telefony do wielu ówczesnych prominentów, dziś zapomnianych i nic nie znaczących, artystów od dawna już nieżyjących, prezesów, których wyroki dobiegają wreszcie końca, instytucji zbankru-towanych i partii nieistniejących – słowem: dowody potwierdzające porzekadło starożytne, że „wszystko płynie”, lecz w końcu tonie.

Wypełniony tymi informacjami notes oprawiłem w plastikową ko-

szulkę. A co tam! Może jakiś łowca sensacji XX wieku wykorzysta ten materiał jako dowód na prawdzi-wość teorii o uwikłaniu ówczesne-go społeczeństwa w kolaborację ze zdrajcami narodu lub też inną, do-wolnie postawioną, acz odwrotną tezę. Mnie to już mało obchodzi.

Praca nad posprzątaniem tego bałaganu wciągnęła mnie na parę godzin, bo przerywana refleksjami nad upływającym czasem i wspo-mnieniami o tych, którzy wraz z nim przeminęli, nie przyniosła zadowalających efektów. Toteż kiedy wróciła żona, zastała mnie nad kupą rozrzuconych papierów i załamała ręce. - Kto to teraz posprząta, bo ja tego nie tknę – oświadczyła i wyszła trzaskając drzwiami. Pokornie przyjąłem tę krytykę i resztę papierów bez ja-kiejkolwiek segregacji umieściłem w śmietniku. Zadowolony z tak radykalnego zakończenia posta-nowiłem jeszcze coś posprzątać. Co by tu jeszcze, co by tu jeszcze... Wiem! Pogrzebię w komputerze, gdzie w poczcie mejlowej również nagromadziło się mnóstwo niepo-trzebnych wiadomości.

Na początek postanowiłem wy-rzucić listy od czytelników. Były ich dwa rodzaje - jedne chwaliły za „podjęcie trudnych tematów”, inne - za to samo zresztą - zawie-rały połajanki i niewybredne in-wektywy. Potem - zawiadomienia o b. ważnych naradach, zaprosze-nia do uczestnictwa w obchodach i propozycje biznesowe, nigdy ską-dinąd niezrealizowane. Pyk - i już ich nie ma! Ważne telefony - po

namyśle pozo-stawiłem te aktu-alnie najbardziej przydatne: do lekarzy i szpitali. Reklamowe anonse o przecenach, okazjach i promocjach - codzienna poczta każdego posiadacza kom-putera - wyleciały natychmiast, bez zastanowienia. I tak po paru godzinach zredukowałem zawar-tość pamięci maszyny do kilku zaledwie pozycji. Aliści...

Kiedy zajęty byłem pracowi-tym usuwaniem elektronicznych śmieci przyszła nowa wiadomość: zaproszenie do wzięcia udziału w manifestacji w dniu 13 grudnia - rocznicy wprowadzenia stanu wo-jennego, która ma się odbyć pod hasłami obrony wolności, niepod-ległości i solidarności. Nadawca bardzo źle trafił, bo ja jestem już wystarczająco stary i w dodatku nie doskwiera mi skleroza, więc pamiętam tamte wydarzenia. Obecni organizatorzy tego marszu jakoś mi się ze stanem wojennym nie kojarzą, natomiast z bieżącą polityczną awanturą jak najbar-dziej. Więc - pyk, i już uwalniam komputer od tego świństwa.

Wiem, rozpiszą się o tym mar-szu gazety, będą trąbić i inne źró-dła dezinformacji. Ale prędzej czy później opisy tych wydarzeń znaj-dą się tam, gdzie ich miejsce: na śmietniku. I to nie tylko z powodu świątecznych porządków. Kwestia czasu i odpowiedniego dystansu.

Lecz stare notesy trzeba za-chować. Ku pamięci, a może - na wszelki wypadek?

Antoni Kopff, [email protected]

Do przeczytania jeden Kopff

Stary notes

Page 5: Poludnie Glos Mokotowa nr 40 z dnia 13 grudnia 2012

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 5

Park im. Jana Pawła II

Za nami pierwsze poważne opady śniegu i pierwsze przypad-ki gołoledzi na drogach. Ale nie na Lotnisku Chopina. Jako jedy-ny port lotniczy w Polsce i jeden z nielicznych w Europie Okęcie dysponuje nowoczesnym syste-mem Ice Alert, który umożliwia wczesne przewidywanie wystą-pienia oblodzenia i zastosowanie zawczasu środków zapobiegaw-czych na nawierzchniach dróg startowych i dróg kołowania.

- System Ice Alert składa się z sześciu stacji pomiarowych roz-mieszczonych na obydwu dro-gach startowych. Każda z nich jest wyposażona w unikalne

w skali światowej i opatentowane aktywne zespoły czujników sta-nu nawierzchni (BOSO i ARCTIS) oraz analizatory gromadzonych danych – wyjaśnia Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy Lot-niska Chopina. - Dzięki automa-tycznej komputerowej analizie wielu gromadzonych parame-trów, m.in. temperatury powie-trza i nawierzchni, wilgotności nawierzchni, wilgotności względ-nej powietrza czy ilości opadów atmosferycznych, możliwe jest precyzyjne prognozowanie ak-tualnej temperatury zamarzania, przy której na drogach może po-jawić się gołoledź.

Oddzielny system, będący uzupełnieniem Ice Alertu jest za-instalowany na estakadach dojaz-dowych do Terminalu A od strony miasta. Pomiarowe stacje mete-orologiczne zostały uzupełnione w tym przypadku o automatycz-ny system zraszający jezdnie spe-cjalnym środkiem uniemożliwia-jącym zamarzanie nawierzchni. W ten sposób wszystkie drogi do-jazdowe przed halę odlotów Ter-minalu A (prowadzące „pod gór-kę”) są zawsze czarne i szorstkie.

Oczywiście lód i śnieg są na lotniskach bardzo niepożądane. Ich obecność może zagrażać bez-pieczeństwu operacji lotniczych

i zakłócać płynność ruchu. Dlate-go wszystkie drogi startowe i dro-gi kołowania na Lotnisku Chopina muszą być zawsze czyste i czarne, aby samoloty mogły na nich bez-piecznie startować i lądować.

Przez całą dobę dbają o to spe-cjaliści ze Służby Utrzymania Lot-

niska. Kiedy zaczyna padać śnieg, w ciągu 10 minut do pracy goto-wa jest kolumna odśnieżająca składająca się z 10 nowoczesnych pługów wyposażonych dodat-kowo w szczotki doczyszczające i silne dmuchawy. Kolumna jest w stanie odśnieżyć blisko czte-rokilometrową drogę startową w jednym przejeździe zajmują-cym niecałe 20 min. Warszawscy specjaliści od zimowego utrzy-

mania należą do najlepszych w swoim fachu i ze swoich umiejęt-ności słyną na lotniskach w całej Europie.

W sezonie zimowym 2011/12 utrzymanie lotniska w ruchu kosz-towało 7,2 mln złotych. Najwięcej kosztowały środki chemiczne do

odlodzenia nawierzchni lotni-skowych, których zużyto ponad 1,4 tys. ton. Warto dodać, że na Lotnisku Chopina do zwalcza-nia oblodzenia wykorzystuje się środki chemiczne na bazie mrów-czanu potasu. Są one droższe niż wykorzystywane na innych lotni-skach octany, ale za to znacznie mniej szkodliwe dla środowiska.

Najwięcej środków do od-lodzenia zużywa się wcale nie

Lotnisko Chopina radzi sobie z zimąwtedy, gdy za oknem panują dwudziestostopniowe mrozy. Wtedy powietrze jest zazwyczaj suche, nie pada też śnieg, więc i nawierzchnie dróg – raz oczysz-czone, pozostają czarne i szorst-kie. Dużo większym wyzwaniem jest zjawisko tzw. „przejścia przez

zero”, które polega na tym, że temperatura w ciągu kilku minut z dodatniej spada do ok. -2°C, a następnie wraca „na plus”. W skrajnych przypadkach może się to powtarzać nawet kilka razy na dobę. Takim wahnięciom tem-peratury towarzyszą najczęściej obfi te opady śniegu lub marzną-cego deszczu.

Fot. Łukasz Widziszowski

Parafi a św. Antoniego Marii Zaccarii oo. Barnabitów przy ul. Sobieskiego 15 wydaje ciepłe po-siłki ludziom bezdomnym i bied-nym, osobom w podeszłym wie-ku, chorym i potrzebującym. Przez całą jesień i zimę organizujemy ja-dłodajnię w naszym Domu Chleba codziennie w godz. 13.00-15.00.

Jest w Warszawie wielu ludzi żyjących w warunkach niezmier-nie trudnych, ludzi bezdomnych, opuszczonych, głodnych, upo-śledzonych i pokrzywdzonych, którzy znaleźli się w takiej sytu-acji nie z własnej winy. Są i tacy, którzy zostali zepchnięci na mar-gines życia społecznego przez po-

pełnione błędy, przestępstwa lub uleganie nałogom, zwłaszcza pi-jaństwu i narkomanii. Oni jednak powinni być otoczeni troskliwą opieką nas wszystkich. Musimy się upominać o los tych ludzi i ich prawa.

„Wszystko co uczyniliście jed-nemu z tych braci moich naj-mniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). Tak mówi Bóg do ludzi, którzy przez czyny miłosier-ne odnaleźli Go w samym sobie, a wraz z Bogiem odnaleźli swoją wielkość.

Tę wielkość miał już na myśli rzymski poeta Owidiusz, kiedy wo-łał: „Wierz mi, królewską jest rze-czą spieszyć z pomocą upadłym”.

dokończenie na stronie 6

Dom Chleba na Stegnach

Królewskie ptakiJak co roku, zimową porą, w ogrodach wilanowskich organizowa-

ne są spotkania z ptakami. W trakcie spotkania ornitolodzy opowiedzą uczestnikom, jak je właściwe dokarmiać. Przy pomocy lornetek będzie można je zobaczyć. Dodatkową atrakcją będzie wizyta w punkcie ob-rączkarskim. Zimowe spotkania ornitologiczne odbędą się 16. i 30 bm. (niedziela), o godz. 9.15, 10.15 i 11.15. Miejsce zbiórki przy bramie do ogrodu (pergoli). Ilość miejsc jest ograniczona, obowiązuje rezerwacja: tel. (22) 842 07 95 lub e-mail: [email protected]

Page 6: Poludnie Glos Mokotowa nr 40 z dnia 13 grudnia 2012

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl6

www.polskieradio24.pl

Szpital im. Świętej Rodziny

Dyrekcja Szpitala składa serdeczne życzenia

wszelkiej pomyślności rodzicom nowonaro-

dzonych dzieci

Centralny Szpital Kliniczny MSWiA

ul. Wołoska 137

Ryszard KonarskiAsia SikorskaZuzia Pietrzak Hania Kopek Mikołaj Krzywik Synek Państwa

SadurskichKarolina Flatow

Lena Migdal

Michał Majcher Martynka Czarnecka Tymon GrabowskiSynek Państwa Olszewskich Piotr Juszczyk

Antoni Kudzin-NdiOliwia Czyżewska

Alicja Gorczyńska Córeczka Państwa Szostak Paweł Goniacz Helenka Lis Janek Paruch

Centralny Szpital Kliniczny

Córeczka Państwa Golubiewskichdzonych dzieci

Alicja PawlakArtur Witrylak

Alicja Piłat Kacper Sitkowski Julia Kudzin-Ndi Bartuś Pacuła

Róża Nakoneczny

Od 1991 roku zdjęcia w warszawskich szpitalach wykonuje firma Doroty i Borysa Kozielskich Foto Życzenie. Zgłoszenia do publikacji na stronie www.noworodek.waw.pl. telefon 602 218 851.

Lena Migdal

Synek Państwa Pasiak

Witajcie na Mokotowie!

Kubuś Ciesielski

Helena Nowis

dokończenie ze strony 1ul. Smyczkowa 11: zabawy dla

dzieci, wspólne ubieranie choinki, ognisko i kiełbaski.

Sąsiedzka gwiazdka 16 grudnia (niedziela), godz.

13.00–16.00 w Cafe Roskosz, Wiolinowa 2a, Ursynów sąsiedzka gwiazdka podwórkowa.

Odkrywając wolność

20 grudnia o godz. 18.00 w siedzibie Collegium Civitas, Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, plac Defilad 1, XII piętro (aula A) prof. Leszek Balcerowicz, przewodniczący Rady Forum Obywatelskiego Roz-woju poprowadzi wykład otwarty „Odkrywając wolność”. Prelekcji towarzyszyć będzie promocja naj-nowszej książki Leszka Balcerowi-cza „Odkrywając wolność. Przeciw zniewoleniu umysłów”. Wstęp wol-ny. Liczba miejsc jest ograniczona. Osoby zainteresowane udziałem w wykładzie prosimy o prze-słanie potwierdzenia na adres: [email protected]

KoncertZespół Kim Nowak, w którym

grają Fisz i Emade oraz Michał Sobolewski, zagra w czwartek o godz. 20 koncert na Ursynowie w dawnej kaplicy parafii Błogosła-wionego Edmunda Bojanowskiego przy ul. Kokosowej. Zaproszenia na koncert są bezpłatne. Można je wy-grać w konkursach przeprowadzanych na stronie dzielnicy Ursynów na Face-booku www.ursynow.pl/facebook

13.12: Ewa Worobiec godz.11.00 Kwadrat kultury: Grażyna Barsz-czewska o 100. spektaklu „Sceny z życia niemalże małżeńskie”; godz.13.00 Wiedza - porady konsumenckie: o spamie i mailach wyłu-dzających nasze dane;

Maja Kluczyńska godz. 15.00 Kwadrat kultury: Marcin Sitko i Mar-cin Jacobson - The Rolling Stones za żelazną kurtyną; godz. 17.00 Kwadrat kultury: Krystyna Kwiatkowska o Fundacji im. Ireny Kwiat-kowskiej – Dzieciom;

14.12: Ewa Worobiec godz.11.00 Świat prawdziwy: Ksenia Maćczak IAR - podsumowanie tygodnia; godz.14.00 Kwadrat kultury: Projekt Rulon - muzyka etniczna;

17.12: Jacek Cholewiński godz.13.00 sport i rekreacja: ośrodki nar-ciarskie w Europie - ocena Europejskiego Centrum Konsumentów;

18.12: Jacek Cholewiński godz. 15.00 - rozmowa ze specjalistą Mar-kiem Rudzińskim o zmianach w ustawie o VAT; godz.17.00 dziennika-rze sportowi podsumują ostatnią, jesienną kolejkę ekstraklasy;

19.12: Maja Kluczyńska godz. 19.00 Słodkie tradycje świąteczne: Maciej Jacyno-Onuszkiewicz.

Centrum Kultury Wilanów16.12. godz. 11.45, Zespół Szkół przy ul. Gubinowskiej 28/30 - przedsta-wienie teatralne „Szopka Krakowska” wg K. Estreichera

Czytelnia Naukowa nr XIV, ul. Lachmana 513.12. godz. 19.00 - prof. Andrzej Karpiński ”Medycyna i higiena w epoce średniowiecza: świat arab-ski, Bizancjum i Europa Zachodnia”; 18.12. godz. 19.00 - Andrzej Kocha-nowski „Patroni ulic Warszawy. Prus, Falski, Rodakowski, Uniechowski”

Dom Sztuki, ul. Wiolinowa 1413.12. godz. 18.00 - Teatr Dziecięcy „Kluczyk z Wiolinowej”: „Bromba i inni” (na motywach opowiadań Macieja Woj-tyszki); 13.12. godz. 18.00 - Dyskusyjny Klub Filmowy: pokaz komediodramatu „Nietykalni”; 14.12. godz. 17.00 - Teatr Seniora: „Teatrzyk Zielona Gęś Konstan-tego Ildefonsa Gałczyńskiego”; 15.12. godz. 18.00 - Teatry Muzyczne „Wiolin-ki” (dziecięcy) i „Zgraja z Wiolinowej”: premiera spektaklu „Zwierzątkowo czy-li zabawa w Leśne Miasto”; 16.12. godz. 16.00 - Teatr Za Daleki: „Jemiołuszek – leśny duszek”. Bezpłatne karty wstępu wydaje kasa Domu Sztuki od czwartku, 13 grudnia, od godz. 17.00

Iluzjon, ul. Narbutta 50aStolica: 17.12. godz. 17.45 - „Jajo węża”; godz. 20.00 - „Niebo w gębie”; 18.12. godz. 15.45 - „Odrażający, brudni, źli”; godz. 18.00 - „Zawód. reporter”; godz. 20.30 - „Cztery słońca”; Mała Czarna: 13.-16.12. - Mff watch docs; 17.12. godz. 18.00 - “Wieczór kugla-rzy”; 18.12. godz. 17.30 - “Pieski świat”; godz. 19.30 - “Być albo nie być”. Pre-lekcję przed fi lmem wygłosi Wojciech Ziemilski; 19.12. godz. 15.45 - “Star 80”

Dom Kultury ,,Kadr”, ul. Gotarda 1612.12. godz. 18:00 - „Róg Afryki”. Ma-

riusz Jachimczak zaprasza na pokaz slajdów z podróży po trzech krajach Afryki; 13.12. godz. 18.30. - Nowe kino polskie: „Koleżanki” reż. Sylwester Jakimow, „Galerianki” reż. Katarzyna Rosłaniec; 14.12. godz.18.30 - Koncert Wojtek Groborz oraz Blues And Joy Band, Piwnica pod Baranami; 15.12. godz. 18.00. - IX Jazzowe Spotkania Fil-mowe: Koncert Tamara Raven Trio. Pro-jekcja fi lmu:”Lotna” reż. Andrzej Wajda; 18.12. godz. 17.00 - Koncert „Wigilijny Czas” w wyk. uczniów sekcji pianina i grupy teatralno-muzycznej DO-RE-MI

Centrum Łowicka, Łowicka 2114.12. godz. 17.00 - promocja książki “Bukowina Tatrzańska. Przewodnik TPBT po miejscowości i okolicach”. Spotkanie z autorką Stanisławą Ga-licą Górkiewicz oraz Prezesem Towa-rzystwa Przyjaciół Bukowiny Tatrzań-skiej. Pokaz multimedialny “Bukowina Tatrzańska w kręgu tradycji” –150 unikalnych, archiwalnych zdjęć pre-zentujących dawną Bukowinę Ta-trzańską, jej historię, życie górali, tradycję i kulturę, budownictwo gó-ralskie oraz zabytki.

NOK, ul. Na Uboczu 313.12. godz. 19.30 - koncert jazzo-wy The Warsaw Dixielanders; 15.12. godz. 18.00 - koncert “Arie i pieśni Jana Kiepury; 16.12. godz. 12.00 - Koncert kolęd, pastorałek i melodii bożonarodzeniowych; 16.12. godz. 19.00 - Koncert Karen Duelund Gu-stavino; 18.12. godz. 17.00 - koncert dla seniorów, kolędy i pastorałki pol-skie i obce

Ośrodek Edukacji Kulturalnej „SADYBA”, ul. Korczyńska 6 15.12. godz. 12.00 - impreza choin-kowa dla dzieci; 18.12. godz. 16.00 - koncert kolęd i pastorałek w wyko-naniu Chóru Kameralnego Stowarzy-szenia Dziennikarzy Polskich

Służewski Dom Kultury ul. Puławska 255 13.12. godz. 18.30 - koncert kolęd w wykonaniu Doroty Miśkiewicz - śpiew i Marka Napiórkowskiego - gitara

Dom Kultury Stokłosy, ul. Lach-mana 516.12. godz. 17.00 – Spektakl teatru dziecięcego „Opowieść Wigilijna”; Trwa wystawa malarstwa Anny Fo-ryckiej-Putiatyckiej.

Kościół Ofi arowania Pańskiego, ul. Stryjeńskich 21 15.12. godz. 20.00 - Zespół muzyki dawnej La Tempesta. W programie: J.S. Bach, G.F. Haendel, A.Vivaldi

Galeria TeKa przy Parafi i św. To-masza Apostoła ul. Dereniowa 12 do 4.01. 2013. wystawa „Nasze Anioły”. Galeria czynna w ndz. 8.00–14.00, wt., śr., czw. 16.00–18.00

Muzeum Pałac w Wilanowie, ul. Stanisława Kostki Potockiego 10/16 15.12. godz. 17.00, Sala Biała – koncert na Boże Narodzenie; 16.12. godz. 17.00, Sala Biała – koncert „Dobra nowina w muzyce barokowej”

dokończenie ze strony 5Powiedział to poganin. Katolik

zaś – Juliusz Słowacki – pisał do swojej znajomej: „O, gdybyś pani wiedziała, jak Boską jest rzeczą podnieść leżącego człowieka…”. Czyn miłosierny wiąże wzajem-nie serca ludzkie tajemniczym łańcuchem…

Byłoby dobrze, aby nasze oczy dostrzegły nowe przestrzenie ro-dzącego się ubóstwa i abyśmy uczyli się patrzeć na ludzi do-świadczonych ubóstwem oczy-ma Ewangelii. Trzeba bowiem w Warszawie takiej wrażliwości, by ludzka solidarność nie pozo-stawała tylko frazesem lub wspo-mnieniem buntu.

Jeśli zobaczą Państwo na ulicy osobę, która wygląda na bez-

Dom Chlebadomną, skrajnie ubogą, chorą, zagubioną, proszę jej powiedzieć o naszym Domu Chleba, o tym, że można tam zjeść gorący po-siłek, otrzymać ciepłe ubranie, buty, pomoc lekarską. Prosimy skierować te osoby do Domu Chleba przy ul. Sobieskiego 15 na warszawskich Stegnach (do-jazd autobusem 116, 130, 164, 422, 519 i E2).

Prosimy Państwa także o arty-kuły spożywcze do sporządzania gorących posiłków: przeciery pomidorowe, słonina, mięso, wędliny, konserwy, sery, oleje, przyprawy, kostki rosołowe, wa-rzywne, itp., środki czystościowe oraz inne artykuły: odzież, ręka-wiczki, buty, czapki – wszystko dla bezdomnych korzystających z naszego Domu Chleba.

o. dr Kazimierz M. Lorek, proboszcz

Bez prądu 12 bm. rano na dużym obszarze

Ursynowa wystąpiła przerwa w dostawie prądu, będąca wynikiem pożaru transformatora RWE przy ul. Migdałowej. Nie działała sygnalizacja świetlna na wielu skrzyżowaniach. Największe problemy wystąpiły w Szkole Podstawowej i Przedszkolu przy ul. Mandarynki – w rejonie miejsca awarii. Do południa na większości objętego awarią terenu przywrócono dopływ prądu.

Page 7: Poludnie Glos Mokotowa nr 40 z dnia 13 grudnia 2012

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 7

INFORMATOR POŁUDNIAPOLICJA - 997 I 112

STRAŻ MIEJSKA - 986

STRAŻ POŻARNA - 998 I 112

POGOTOWIE - 999 I 112l Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90

REKLAMA W POŁUDNIUul. Puławska 136, pon. - czw. 9.00 - 17.00, pt. 9.00 - 16.00tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15

BIURA OGŁOSZEŃ: l al. Komisji Edukacji Narodowej 15 lokal 4, Art-Press,

22 648-24-07, 537-427-186 l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-25-30,

22 620-17-83, 22 654-90-77 l ul. Dobra 19 „Editionmedia”, 22 828-46-64,

22 828-25-87 l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18,

tel. 22 213-85-85, 601-213-555

l Opróżnianie piwnic, strychów, garaży, wywóz mebli, śmieci, gruzu, 503-711-500.

l Ostrzenie, Olkuska 14.l Opróżnianie piwnic, garaży,

pomieszczeń, wywóz mebli, gruzu, śmieci, 506-223-080.

l Pralnia Samoobsługowa, ul. Surowieckiego 12A, Ursynów, 22 644-93-77, www.pralniasamoobslugowa.com

l Pranie - dywany.pl tapicerki, 606-301-976.

l Remonty A-Z, glazura, elek-tryka, hydraulika, łazienki, gładź, panele podłogowe, 501-034-947.

l REMONTY - glazura, gładź, malowanie, hydraulika, drobne naprawy, 603-177-171.

l Remonty, malowanie, 667-95-16-08.

l Remonty, wykończenia, 503-321-785.

l Stolarz, remonty, 602-126-214.

l Stolarskie: naprawy, przeróbki, szafki kuchenne, szafy - inne, 22 641-34-38, 604-637-018.

l Tapicerskie u klienta, 503-300-924.

l Tapicerskie także u klienta, 501-283-986.

l TELEWIZJA CYFROWA sprzedaż, montaż, porady, telefon 604-813-333.

l Tynki gipsowe, cementowo--wapienne www.budax.pl 511-529-965.

l Żaluzje, roletki, plisy, vericale, moskitiery, tanio. 22 848-34-34, www.zalvert.pl

NAUKAl Chemia, matematyka,

22 641-82-33.

USŁUGISZKLARSKIEw zakładzie i u Klienta

ul. Puławska 115agodz. 10.00 - 18.00

soboty 10.00 - 14.00tel. 22 843-04-88

KANCELARIA PORAD PRAWNYCH, PODATKOWYCH

I PRAKTYCZNYCHWarszawa, ul. Korzenna 13 c tel. 22 842-81-32

Kancelaria czynna dla Klientów tylko w godzinach:

pon., śr., czw. 16.00-19.00 wt. 8.00-14.00 - Obrona przed fiskusem- Spadki- Ochrona dóbr osobistych- Procesy cywilne, gospodarcze i rodzinne - Audyty prawne, ekspertyzy i opinie

AUTO-MOTOl Akumulatory, oleje.

Najtaniej, 518-757-518, www.autokula.pl

l Auto każde kupię, gotówka, 530-979-018.

USŁUGIl A- Przeprowadzki,

512-139-430.l A - Sprzątanie piwnic,

wywóz mebli, 694-977-485.l CleanLux - pranie dywa-

nów, wykładzin, 691-851-588.l Cyklinowanie, 663-163-070.l Cyklinowanie bezpyłowe,

układanie profesjonalnie z gwarancją, 601-347-318.

l Cyklinowanie, malowanie, 601-652-879.

l DEZYNSEKCJA, skutecznie, 22 642-96-16.

l Docieplanie poddaszy, 501-624-562.

l Elektroawarie, 507-153-734.l Elektryk tanio, 507-153-734.l Gazowe kotły, kuchnie

– serwis, montaż, hydraulika tel. 600-709-630.

l Hydraulik, złota rączka - niedrogo, 665-051-026.

l Hydraulika, gaz - Zenek, 691-718-300.

l Komputery - pogotowie, ul. Na Uboczu 3; 22 894-46-67, 602-301-214.

l Księgowe - dojazd, 798-664-334.

l Malowanie A-Z remonty, referencje, zima 25% taniej, 501-255-961.

l Mycie okien, 505-400-270.l OKNA naprawa, regulacja,

doszczelnianie, 502-431-461.

ADMINISTROWANIEl Administrowanie i zarządza-

nie, obsługa wspólnot mieszka-niowych, WG PERFEKT Włady-sław Gizowski, 509-566-723.

AGD - RTVl „ABAC" naprawię każdy

telewizor, 22 847-24-77.l Anteny, 601-867-980,

22 665-04-89.l Lodówek naprawa,

22 842-97-06, 602-272-464.l Lodówek, pralek naprawa

- 603-047-616, 502-562-444.l Naprawa pralek,

22 642-98-82.l Naprawa pralek,

lodówek, tanio, 502-253-670, 22 670-39-34.

l Naprawa telewizorów, tanio 22 641-80-74, 501-829-771.

l Pralki u klienta, 22 649-45-86.

NAPRAWA MASZYN DO SZYCIADOJAZD GRATISTEL. 22 844-81-58

KANCELARIARADCóW PRAWNYCH

ul. Mickiewicza 9, lok. U4 przy ul. gen. J. Zajączka

tel. 22 [email protected]łny zakres spraw

przedsiębiorcówi osób fizycznych, w tym:

odszkodowania, umowy, sprawynieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja

w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy.

Uprzejmie zapraszamy

l Free English Bible Talks every Friday 18.30 - 19.30. Profi-Lingua, Al. Jerozolimskie 27. Everyone is welcome!

l Matematyka, fizyka, matury, gimnazjalne, 605-783-233.

KUPIĘl Antyki za gotówkę, obrazy,

platery, militaria, srebro, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70, 601-352-129.

l Antyki, starocie, za gotówkę kupno-sprzedaż, Narbutta 23, 22 646-32-67, 502-85-40-90.

l Antyki, monety, znaczki, meble, obrazy, pocztówki, książki, srebro oraz inne przedmioty 22 610-33-84, 601-235-118, 669-154-951.

l Aktualnie antyki wszelkie, gotówka, 504-017-418.

l Antykwariat, księgozbiory, antyki, dojazd, gotówka, 608-885-800.

l Filatelista znaczki, 516-400-434.

l Kupię każdy złom. Odbiór u klienta, 506-223-080.

l Monety, złote, banknoty, Andersa 18, 22 831-36-48.

l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.

l SREBRO WYROBY, ZŁOM KUPIĘ. 2000 zł/kg, min. 100g. Od 1 kg negoc. 509-240-320.

l Złom, wszystko co metalowe, dojadę, 503-711-500.

NIERUCHOMOŚCIl Kwatery, 728-899-673.l Sprzedam OKAZYJNIE-

mieszkanie Natolin-Ursynów, 80 m kw, blisko metra, 2004 r., 3. pok., 659 tys. tel. 793-973-996.

PRACA - dam

l Masz 2, 3 godziny na dodat-kową pracę? Branża finansowa. Wysokie zarobki! Zadzwoń 668-681-903. Mile widziani emeryci, renciści, osoby pracujące, studenci, uczniowie.

WYPOCZYNEKl ŚWIĘTA, FERIE W GÓRACH,

www.rownica.brenna.pl 604-724-825

SPRZEDAMl 80 m kw. - blisko metra,

793-973-996.l Sprzedam/wynajmę

miejsce garażowe na parkingu wielopoziomowym przy ulicy Herbsta, tel. 606-797-664.

ZDROWIEl Gimnastyka seniorów,

505-122-514.

RóŻNE

Akcja trwaCoroczna Krajowa Akcja „Pomóż Dzieciom Prze-

trwać Zimę", rozpoczęła się w dniu 2 grudnia wielką uliczną zbiórką darów przed i w sklepach w godz. 9.00-15.00.

Apelujemy do wszystkich Ludzi Dobrego Serca, do firm, sklepów, hurtowni, samorządów, fundacji, szkół o przyłączenie się i wsparcie darami ta szlachetna akcję.

Wszystkich, którym nie jest obojętny los dziecka zapraszamy do podzielenia się i spełnienia ich marzeń. Prosimy o przekazywanie żywności o przedłużonym termi-nem ważności, słodyczy, zabawek, nowej ciepłej odzieży i nowego obuwia, środków czystości i higieny osobistej, artykułów szkolnych i papierniczych. Oddział Biura Akcji dla m.st. Warszawy i woj. mazowieckiego oraz Sztabu nr 2 mieści się w ośrodku TPD Mokotów przy ul. Konduktorskiej 17 czynnym od poniedziałku do piątku, w godz. 11.00-17.00 tel. 22 844 19 44 i 666 810 005.

Mamy nadzieję, że w tak trudnej sytuacji wspólnie pomożemy dzieciom przetrwać zimę i spełnić ich świąteczne marzenia.

KOBIETY do montażu elektronicznego ręcznegozatrudnimy od zaraz

możliwość przyuczeniawymagania: dobry wzrok, zdolności manualne

Miejsce pracy: Raszyn

Kontakt: 22 715 66 06 email: [email protected]

Polub POŁUDNIE

na Facebook

http://www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

Badania ZADOWOLENIA I OCZEKIWAŃ klientów

Naczelnik Urzędu Skarbowego Warszawa Mokotów uprzejmie informu-ję, że w dniach od 12 do 19 grudnia 2012 r. na terenie tutejszego Urzędu przeprowadzone badanie satysfakcji klienta. Celem badania jest ocena działalności administracji publicznej oraz zbadanie Państwa potrzeb i ocze-kiwań dot. działania Urzędu Skarbowego Warszawa Mokotów. Badanie zostanie przeprowadzone w oparciu o przygotowane ankiety, które będą udostępniane przez pracowników Urzędu do samodzielnego wypełnienia. Wypełnione ankiety będzie można wrzucić do urny znajdującej się przy stanowisku ochrony lub przekazać pracownikowi Urzędu. Ankieta jest cał-kowicie anonimowa, a każda informacja będzie dla nas istotna.

Naczelnik Urzędu Skarbowego Warszawa Mokotów zachęca do udziału w badaniu, gdyż Państwa opinie pozwolą zidentyfikować obszary wymaga-jące poprawy i będą pomocne w doskonaleniu usług świadczonych przez Urząd Skarbowy Warszawa Mokotów.

Page 8: Poludnie Glos Mokotowa nr 40 z dnia 13 grudnia 2012

Warszawa 02-624 ul. Puławska 136tel./fax 22 844-39-45,

tel. 22 844-19-15www.poludnie.com.pl

[email protected]@[email protected]: Andrzej Rogiński

„Południe”redaktor naczelny:Andrzej Rogiński

redakcja: Rafał Rogiński, Ewa Ziegler, Bogdan Żmijewski

Redakcja czynna w pon. - czw. w godz. 9.00 - 17.00

pt. w godz. 9.00 - 16.00W tych godzinach

przyjmujemy także ogłoszenia.Łamanie, układ i oprawa graficzna:

Galder Grasfjord©

Druk: Polskapresse Sp. z o. o.ISSN 2082-6567

Nakład 40 000 egz.Redakcja nie odpowiada za treść ogło-szeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych

tekstów oraz zmian tytułów.Teksty sponsorowane oznaczamy

skrótem TS

dokończenie ze strony 2- Nie jest prawdą, że nie star-

tujemy w wyborach w Warszawie. Staramy się mieć listy do Sejmiku i do Rady Warszawy. Na urząd Prezydenta Warszawy wysta-wialiśmy ostatnio kandydatkę. Problem jest socjologiczny. Otóż Polskie Stronnictwo Ludowe na skutek pewnego stereotypu jest traktowane wyłącznie jako ogra-niczające się do wsi. Warszawa po jej zrujnowaniu przez faszy-stów odrodziła się dzięki ludziom, którzy do niej wrócili. Większość ludzi to jednak mieszkańcy całej Polski. Część z nich, pochodzą-ca ze środowiska wiejskiego jak gdyby odcina czy odcinała się od swych korzeni. Trochę jest też świadomego spychania PSL w przestrzeń tylko wiejską: istnie-je konkurencja polityczna.

Właściwie wszędzie oprócz Warszawy i Siedlec w dużych miastach na Mazowszu mamy radnych. Mamy wiceprezydenta w Radomiu. Więc nie jest to taki zaklęty rewir. To trochę nasza wina, że nie potrafimy przekonać mieszkańców miasta. Oni są za bardzo chyba mentalnie odlegli od tego systemu wartości, choć często pochodzą ze środowi-ska wiejskiego. Nie tylko chodzi o SGGW. Bardzo wiele ludzi ze świata literatury czy nauki to prze-

cież w pierwszym albo w drugim pokoleniu potomkowie polskich chłopów. A to jest powód do dumy.

Ostatnio mówi się o „słoikach”. To próba dzielenia społeczeństwa. To znowu próba mówienia, że ty jesteś dobry warszawiak, bo jesteś tu z dziada, pradziada. Ale wtedy mówią na ciebie „leming”: że taki bezwolny, drobnomieszczanin. A „słoik” przyjeżdża tutaj, pracuje albo się uczy i na weekend wyjeż-dża - do rodziny po słoiki z prze-tworami. W rzeczywistości dzisiaj mamy inne zjawisko: bardzo wielu rdzennych mieszkańców Warsza-wy, którzy się już trochę dorobili, buduje drugie domy w odległości do 50 km od tej Warszawy i tam ucieka. Następuje migracja. Oczy-wiście będziemy pracowali w tym kierunku, by społeczeństwo prze-konać i uświadomić, że Polskie Stronnictwo Ludowe jest partią ogólnonarodową. My nią jeste-śmy. Stereotyp trzeba przełamać, trzeba powiedzieć, że nieważne, czy się urodziłeś w Klembowie, czy w Dąbrówce, a mieszkasz te-raz w Warszawie - jesteś Mazow-szaninem, jesteś tak samo warto-ściowym człowiekiem. A partia, która chce cię reprezentować, ma mówić o twoich ideałach, o twoich celach, o twoich oczekiwaniach, a nie o tym, jakie są twoje korzenie.

Fot. Leonard Karpiłowski

Kosztem Mazowsza

Muzyka w samo Południe

Okiem artystyBogusław Kaczyński stwo-

rzył nową formę Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury. Jak państwo wiedzą odbywa się on w postaci przystanków w mia-stach całej Polski. Przystanki mia-ły już miejsce w Mielcu, w Warsza-wie i Krakowie. W planach jeszcze Łódź, Poznań, Rzeszów, Toruń i wiele innych miejscowości.

Przybliżę państwu warszawski przystanek, który miał miejsce nie tak dawno w Sali Kongre-sowej. Bogusław Kaczyński do organizacji tego przedsięwzięcia zaprosił znakomitą impresario z Łodzi Barbarę Kaczmarkiewicz, która pomimo wielu trudności dopięła ten pierwszy Przystanek Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury w Warszawie na przysło-

wiowy ostatni guzik. To niezwy-kle trudne przedsięwzięcie pod względem organizacyjnym i tech-nicznym. Bogusław Kaczyński za-prosił do udziału znanych i lubia-nych artystów, tj. Renatę Drozd, znaną państwu z programu „Fil-harmonia Dowcipu” Waldemara Malickiego, która swym pięknym głosem zaśpiewała Czardasza z operetki „Hrabina Marica”. Do-rota Laskowiecka od razu podbiła serca publiczności śpiewając arię

Lauretty z opery „Gianni Schic-chi”, no i wreszcie znakomici tenorzy Dariusz Stachura, który zaśpiewał rewelacyjnie trudną arię Kalafa z opery „Turandot”, Tadeusz Szlenkier wzruszał swym pięknym głosem śpiewając arię Cavaradossiego z III aktu opery „Tosca”, Romuald Spychalski cza-rującym głosem zaśpiewał pieśń neapolitańską „Core n’grato”. Publiczność przyjęła niezwykle gorąco młodego i utalentowa-nego Łukasz Gaja, który wcielił się w rolę z debiutu Jana Kiepu-ry śpiewając „Po nieszporach, przy niedzieli” z opery „Halka”. Pojawił się również znakomity baryton Tomasz Rak, publiczność pokochała go za wdzięk i piękny śpiew a zaśpiewał arię „Śnić sen”

z musicalu „Człowiek z La Man-chy”. Wymieniłem zaledwie kilka spośród przebojów, które można było usłyszeć w trakcie tego nad-zwyczajnego koncertu.

Pod koniec pierwszej części za-brzmieli wszyscy tenorzy włącznie ze mną. Jak się okazało, siła na-szych głosów spowodowała chwi-lowe uszkodzenie sprzętu nagło-śnieniowego, ale po przerwie nie było więcej podobnych zakłóceń. Na uwagę zasługuje znakomita

Orkiestra Straussowska „Obligato” pod dyrekcją wybitnego i uzna-nego dyrygenta Jerzego Sobeńki. To wielka przyjemność zaśpiewać pod batutą takiego mistrza.

Dla uświetnienia wydarzenia zaproszony został chór z Krako-wa, który przejmująco zaśpiewał słynny chór „Va pensiero” z opery „Nabucco”. Bogusław Kaczyń-ski starannie i przemyślnie uło-żył repertuar, tak aby wszystko tworzyło spójną całość, wielkie przedstawienie. Publiczność, któ-ra wypełniła Salę Kongresową po brzegi, pomysł ten przyjęła owacjami na stojąco. To kolejne wielkie wydarzenie w Warszawie, które moim zdaniem zasługuje na miano: „Wydarzenie kultural-ne roku 2012”.

Witold Matulka Fot. Irek Sobieszczuk

PS Grażyna Zgoła, dyrektor Biblioteki Publicznej Dzielnicy Mokotów, zaprasza na Koncert noworoczny, który odbędzie się 9 stycznia 2013 r. w Czytelni Naukowej przy ul. Bukietowej 4a o godzinie 18.00. Wystąpią min.: Edyta Ciechomska, Witold Matulka, Andrzej Seroczyński. Wstęp wolny.

Niecelne rzutySMS PZKosz Łomianki okazały

się zbyt silne dla AZS Politechniki Warszawskiej w pierwszym me-czu rundy rewanżowej 2. Ligi ko-szykówki kobiet. Drużyna złożona z młodzieżowych reprezentantek Polski wygrała z akademiczkami 78:61.

prowadzeniem gości z Łomianek.W drugiej połowie przez cały czas

trwała walka kosz za kosz. Zawod-niczki Politechniki nie mogły pora-dzić sobie z świetnie dysponowaną rzutowo Aleksandrą Wajler (4 razy za trzy, w sumie 21 punktów) i już do końca nie zmniejszyły przewagi

Łomianek. Niestety doping licznie zgromadzonych kibiców nie pomógł i mecz zakończył się wynikiem 61:78.

AZS PW: Lichomska 16 (1), Ka-czyńska 10, Wójcik 6, Kulińska 2, Snopek 2 – Rudenko 12, Petryka 6 (1), Miłobędzka 4, Rylska 3, Adamska 0, Słomka 0

Po dobrym początku meczu i prowadzeniu warszawianek 13:8 rozpoczęła się seria niecelnych rzutów osobistych, która po-zwoliła zawodniczkom SMS na wyrównanie i wyjście na prowa-dzenie. Pierwsza połowa zakoń-czyła się jedenastopunktowym

W dawnych, złych czasach (zwykle pisze się w dawnych do-brych czasach, ale było to jeszcze w komunizmie) chodziły po Polsce następujące dwie definicje. „Kto to jest optymista? Optymista, to dobrze poinstruowany pesymi-sta?” A kto to jest w takim razie pesymista? Pesymista, to dobrze poinformowany optymista”. W duchu drugiej części powyższej definicji, jako dobrze poinformo-wany optymista chciałbym zapro-ponować myślenie o przyszłości

według scenariusza dotyczącego Europy, o którym niemal się nie dyskutuje.

Byłem na interesującej konfe-rencji, podczas której dyskuto-wano nad przyszłością wzrostu gospodarczego. Zwracano uwa-gę, że nie powinno być powrotu do skrajnie niezrównoważonego wzrostu, jaki mieliśmy w Europie Środkowo-Wschodniej oraz na południe i na wschód od niej do 2008 r. takiego powrotu zresz-tą nie będzie, ponieważ banki

zachodnioeuropejskie, których oddziały dominują w naszej czę-ści Europy same mają poważne problemy: delewarują się (zmniej-szają relację kredytów do posia-danego kapitału), muszą zwięk-szać kapitał, a nadzór finansowy domaga się finansowania kredy-tów pieniędzmi depozytariuszy, nie zaś przepływami gotówki z banków macierzystych (które tej wolnej gotówki nie mają).

Wprawdzie nadal doganiamy bogatszą Europę, ale czynimy to

Scenariusz mało dyskutowanywyraźnie wolniej niż nie tak daw-no temu. Ale marzy się wielu, tak-że analitykom, że „kiedy wyższy wzrost gospodarczy powróci do Europy zachodniej, to znów przy-spieszymy owo doganianie”. Nasi zachodnioeuropejscy partnerzy najczęściej mówią o kryzysie, ale i wśród nich mówi się z na-dzieją o „pokryzysowych” latach, w których – jak sądzą – wzrost przyspieszy, co poprawi sytuację w całej Europie.

Otóż najprawdopodobniejszy jest scenariusz, że wzrost go-spodarczy nie przyspieszy i ów wzrost w Europie zachodniej, nie tylko w strefie euro, pozostanie w perspektywie 5-10 lat na pozio-mie 1 proc. plus. A jeśli nie zosta-ną dokonane poważne redukcje w poziomie wydatków publicz-nych, wzrost ten w kolejnej deka-dzie może zejść do zera. Niektó-rzy, pokazując przykłady Szwecji i Finlandii twierdzą, iż tak wcale być nie musi. Niestety, zachwyty nad północą Europy są zachwy-

tami nad skutkami prowadzo-nych w tych krajach polityk, bez jakiejkolwiek chęci naśladowania polityk, które do tych skutków doprowadziły.

Warto pamiętać, że w obliczu kryzysu na przełomie lat 80-90 XX w. fiński PKB skurczył się gwałtownie o ok. 10 proc. i go-spodarka tego kraju stanęła przed perspektywą powrotu do konku-rencyjności, który to powrót wy-magał ostrych cięć rozbuchanych wydatków publicznych (w tym dominującego „socjalu”). A war-to pamiętać, że udział wydatków publicznych przekraczał wówczas 60 proc. PKB! I Finowie zdecydo-wali się na tę niezbyt przyjemną operację, redukując w krótkim czasie wydatki publiczne o sumy przekraczające 10 proc. PKB. I go-spodarka fińska przyspieszyła.

Miłośnicy północnej Europy, w większości zwolennicy państwa opiekuńczego, tego nie pamięta-ją (a może i nie chcą pamiętać). Podobnie jak wypychają z pamię-

ci jeszcze dalej idące cięcia, jakich doko-nała Szwecja, gdy i ona parę lat później, przeżyła swój własny kryzys. Na początku lat 90. poziom wydat-ków publicznych (z gigantycznym „socjalem” na czele) wynosił – patologicznie wręcz – ponad 70 proc. PKB!! No i Szwedzi ścięli te wydatki o 7-8 proc. w krót-kim czasie, a w kolejnych latach cięli dalej i w rezultacie ostatnio wynosiły one 51 proc. Tak więc w okresie dwudziestu lat wydatki publiczne w Szwecji zmniejszyły się o równowartość ok. 20. pkt. proc. PKB!

Otóż wiele wskazuje na to, że bez wielkich, podobnych co do skali, cięć, wzrost gospodarczy nie przyspieszy w Europie zachodniej. A ponieważ nie ma chętnych do takich cięć, więc na szybszy wzrost przyjdzie jeszcze poczekać wiele lat.

Jan Winiecki